21.11.2020 Views

KRONIKA KAJAKOWA

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Tu możemy zwolnić. Do Tomek odebrał telefon

w kajaku i dostał tę wspaniałą wiadomość. Jeżeli

się ucieszył, to nic nie było po nim znać.

Dowiedzieliśmy się wszyscy na popasie.

Wszyscy byli z podziwem dla Tomka i ogromnie

mu gratulowali. Tomek na pewno się cieszył, ale

prawie nie dał tego po sobie poznać.

Płyniemy dalej!

Rzeka robi się szersza. Obalenie zasady “Piłem

w Spale, spałem w Pile” i postój za Spałą.

Namioty rozbite na pięknym, wysokim lewym

brzegu.

Słońce zrobiło swoje: mamy pierwszych

spalonych! Kajo posmarował się niezwykle

nonszalancko - w efekcie na plecach miał

abstrakcyjne, biało-czerwone dzieło sztuki.

Spalenizna na plecach naszego Admirała

pozwalała wyraźnie odczytać jak daleko zdołał

sięgnąć rękami.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!