21.11.2020 Views

KRONIKA KAJAKOWA

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Kajetan i Paulina nalegali na sprawne wznowienie spływu, co

jednak nie było proste przez tłok na plaży. Ostatecznie

wszystkim udało się odpłynąć, choć nie wszyscy zapakowali do

kajaków tylko swoje zakupy.

Po przeprawieniu się przez wyjątkowo irytujący ze względu na

mielizny odcinek rzeki, Antek i Tosia uznali, że wszyscy

zasłużyli na popas. Udało się znaleźć ładny, choć nieco błotnisty

skrawek zieleni, obok której jak się okazało znajdował się

Kozłowiec. Zapaleni poszukiwacze przygód dali upust swojej

ciekawości i postanowili zwiedzić miejscowość. Niebawem

jednak wrócili zawiedzeni, gdyż znaleźli jedynie domy o

numerach 1, 2, 3, 4, 7, 8, 9, 10 i 11 oraz wielki drewniany krzyż.

Wszyscy radośnie biwakowali, zaś Filip i Tomek próbowali

opracować metodę domowej produkcji materiałów

wybuchowych.

Ich złowrogim planom przeszkodziła

drużyna otwierająca, zarządziwszy

koniec popasu. Podróż była teraz

przyjemniejsza, gdyż główny skwar dnia

mieliśmy już za sobą. W miłej atmosferze

dotarliśmy do obozowiska.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!