24.03.2022 Views

Poza Toruń nr 235

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

BEZPŁATNA GAZETA REGIONU TORUŃSKIEGO | NR 235 | 24 MARCA 2022 | ISSN 4008-3456 | NAKŁAD 30 000 EGZ. |

www.pozatorun.pl

Na bruk?

Czy część z uchodźców będzie musiała opuścić

miejsca zakwaterowania?

Bracia i siostry

Uciekli, ale muszą wrócić. Na wojnę - po śmierć.

Dramat Ukraińców, którzy trafili do Torunia, trwa

Wilczym tropem

Liczenie zwierzyny to dla leśników z Nadleśnictwa Dobrzejewice zwyczajne

zajęcie. W tym roku oprócz łosi, dzików czy saren wypatrywali przede

wszystkim śladów króla lasów - szarego i groźnego drapieżnika

Poza Toruń . 24 marca 2022


2 FELIETONY

CHŁOP POTĘGĄ JEST I BASTA

Szanujmy żywność.

Oby nam jej nie zabrakło!

Czy wojna szkodzi Chinom?

JAN KRZYSZTOF ARDANOWSKI

Poseł na Sejm RP

RADOSŁAW SIKORSKI

Poseł do Parlamentu Europejskiego

Na Ukrainie trwa wojna. Rosyjscy

zbrodniarze mordują naród ukraiński, niszczą

ukraińską gospodarkę. Również rolnictwo

w tym jednym z największych krajów

rolniczych na naszych oczach przestaje

produkować żywność. Nie można obsiać

słynnych czarnoziemów, bo trwa ostrzał,

jeżeli traktor pojawi się na polu, brakuje

paliwa, ponieważ Rosjanie rakietami, czy

bombami zniszczyli bazy paliwowe, mężczyźni

bronią swoich kobiet i dzieci, walczą

za ojczyznę. Na światowym rynku żywności

powstała ogromna wyrwa w dostawach.

W niektórych krajach Afryki Północnej

i Bliskiego Wschodu, uzależnionych od

importu zboża z Ukrainy, ludziom zaczyna

głód zaglądać w oczy. Nawet jeżeli Ukraina

się obroni, w czym gorąco ją wspieramy, to

nieprędko odbuduje swoje rolnictwo. Dlatego

kraje takie jak Polska mają moralny

obowiązek zwiększyć produkcję żywności

dla potrzebujących, głodujących ludzi

na świecie. Pomimo różnych problemów

ekonomicznych, organizacyjnych naszego

rolnictwa, drastycznego wzrostu kosztów,

w szczególności tych dotyczących nawozów,

trzeba doprowadzić do tego, żeby nie

było nieużytków, żeby wszystkie grunty nadające

się do uprawy były obsiane. Bo żywności

świat potrzebuje. My potrzebujemy

jej dla własnego społeczeństwa, ale także

dla milionów uciekinierów z Ukrainy, których

przygarnęliśmy pod nasz dach i do naszego

stołu, dla bezpieczeństwa żywnościowego,

równie ważnego jak bezpieczeństwo

militarne. Potrzebujemy żywności również

dla innych potrzebujących. Na tym też państwo

polskie i nasze społeczeństwo zarabia.

Każdy, kto ma możliwość w postaci jakiegoś

gruntu, ogródka, powinien uprawiać

np. warzywa i choć trochę odciążyć popyt

na żywność. Także, przypominam to kolejny

raz, grzechem i głupotą jest marnowanie

żywności, jej wyrzucanie, gdy na świecie

prawie miliard ludzi głoduje. Naprawianie

świata możemy zacząć od siebie…

Odizolowane od świata zachodniego władze

na Kremlu mogą szukać pomocy w Pekinie.

Czy ją dostaną? Nie brakuje głosów, że

wybuch wojny szkodzi także Chinom.

Najpoważniejsze zagrożenie dla Pekinu

wynika z załamania dotychczasowego modelu

globalizacji. To przecież dzięki zagranicznym

inwestycjom, transferom zachodnich

fabryk i technologii możliwe było wyciągnięcie

z biedy setek milionów Chińczyków.

Czy bliższa współpraca z Rosją może

wynagrodzić Pekinowi pogorszenie relacji

z Zachodem? Do pewnego stopnia. Zdesperowany

Putin będzie zmuszony sprzedawać

gaz i ropę po zaniżonych cenach, tucząc tym

samym chińską gospodarkę. Do tego jednak

potrzeba odpowiedniej infrastruktury przesyłowej,

a jej zbudowanie wymaga czasu.

Poza tym, czy rosyjski prezydent naprawdę

chce przejść do historii jako ten, który z wielkiej

Rosji uczynił wasala Pekinu? Jeszcze 30

lat temu gospodarki obu krajów były podobnej

wielkości. Dziś chiński PKB jest mniej

więcej 10-krotnie wyższy od rosyjskiego.

Nietrudno się domyślić, kto w takim układzie

byłby stroną dominującą.

Zbliżenie tych dwóch krajów nie byłoby

także korzystne z naszego punktu widzenia.

Jeśli istotnie wchodzimy w epokę nowej zimnej

wojny, to w interesie Polski leży, by uskok

cywilizacyjny pomiędzy dwoma blokami

przebiegał jak najdalej od naszych granic.

Trudno sobie wyobrazić, by Rosja stała

się w najbliższym czasie państwem demokratycznym.

Może jednak stać się państwem

bardziej przewidywalnym, zdolnym do

normalizacji stosunków z sąsiadami i Zachodem.

Leży to również w interesie tych

wszystkich Rosjan, którzy dziś stoją w kolejkach

do pustych półek, uciekają za granicę

lub giną na wojnie.

Ale nowe otwarcie będzie możliwe tylko

pod jednym warunkiem – zmiany władzy na

Kremlu.

Epoka zbrojeń

Czas wsparcia

PRZEMYSŁAW TERMIŃSKI

Przedsiębiorca

MARCIN SKONIECZKA

Wójt gminy Płużnica | Ekonomista

W tle tragedii ludzkiej rozgrywającej się

w Ukrainie dokonuje się zmiana świata nieobserwowana

od blisko 100 lat. Poszczególne

państwa różnie zdają egzamin z empatii

i humanitaryzmu. Zdecydowany prym

wiodą tu kraje, które stały się państwami

przyfrontowymi, szczególnie Polska. Reszta

Europy, po pierwszym szoku wywołanym

agresją, koncentruje się raczej na kunktatorskich

dywagacjach, co im się opłaca,

a co nie. Z drugiej strony wszyscy uświadomili

sobie, że agresja i wojna w Europie

są jak najbardziej możliwe. Wszystkie kraje

błyskawicznie podejmują decyzje o rozbudowie

swoich armii, z wielką uwagą obserwując,

co jest skuteczne na wojnie. Nadchodzi

dekada europejskiego militaryzmu,

gdzie armie będą rosły w siłę, wydatki na

obronność będą stanowiły istotny element

każdego budżetu, a nasze życie zostanie

podporządkowane celom militarnym. Jak

mówi stare rzymskie przysłowie: „chcesz

pokoju, szykuj się do wojny”. Tymczasem

mieniąca się „drugą armią świata” armia

rosyjska jedyne, co jest w stanie robić, to

ostrzeliwać z morza, czy z terytorium Rosji

i Białorusi, obiekty cywilne i siać terror

wśród nieuzbrojonych. Spoza granic Ukrainy,

bo jak tylko wjeżdżają na teren tego

państwa, od razu „wszystko” próbuje ich

zabić. I najczęściej skutecznie. Armia rosyjska

w starciu z armią Ukrainy coraz częściej

jest bezradna. Mają miejsce jakieś kuriozalne

sytuacje, o których donoszą media: a to

„babcia” otruła kilku żołnierzy, bo nie mieli

własnego jedzenia; a to Rosjanie porzucają

pojazdy, bo nie mają paliwa; a to Romowie

ukradli im działo... Gdyby nie tragedia wojny

i tragedia milionów Ukraińcow, to można

by z tych scenek nakręcić kolejne odcinki

serialu „Allo, allo”. Taka armia rosyjska

nie może wygrać żadnej wojny. Może tylko

dokonywać kolejnych zbrodni wojennych.

I dlatego my musimy się zbroić. Bo bandyta

boi się tylko siły.

Od kilku tygodni trwa regularna wojna

za naszą wschodnią granicą. W Polsce

liczba uchodźców z Ukrainy zbliża się do

dwóch milionów osób. Polki i Polacy otworzyli

swoje serca, aby pomóc naszym sąsiadom

w kryzysowej sytuacji. Przyjmują ich

w swoich domach, traktując jak członków

swoich rodzin, lub niosą pomoc w wielu

innych formach. Skala tej pomocy jest

ogromna.

Mogłem się o tym przekonać także podczas

mojej ostatniej wizyty na przejściu

granicznym Hrebennne – Rawa Ruska.

Widziałem tam bardzo dużo wolontariuszy

reprezentujących organizacje pozarządowe

lub działających bez formalnej struktury,

którzy tworzyli między innymi punkty wydawania

ciepłych posiłków. W pobliskich

miastach samorządy przekształciły sale

gimnastyczne przy szkołach i ośrodkach

sportowych w miejsca krótkoterminowego

pobytu oraz punkty zbiórki i wydawania

darów rzeczowych.

Dla samorządów w całej Polsce jest to

zupełnie nowa sytuacja. Z dnia na dzień

spadły na nas dodatkowe zadania. Należy

do nich przyjmowanie uchodźców, zapewnienie

im jedzenia, leków, środków higienicznych,

dostępu do lekarza czy wsparcia

psychologicznego, ich integracja z lokalną

społecznością, przyjmowanie dzieci z Ukrainy

w żłobkach, przedszkolach i szkołach,

a także pomoc cudzoziemcom w znalezieniu

pracy.

Pomagamy tak, jak potrafimy najlepiej

i na miarę naszych możliwości. Pomagamy,

bo tak po prostu trzeba. Pomagamy,

bo Rosja brutalnie napadła na Ukrainę bez

żadnego powodu. Pomagamy, bo wiemy, że

mogło to spotkać nas. Chcemy, aby wojna

zakończyła się jak najszybciej, ale musimy

być przygotowani na wielomiesięczne

wsparcie. Jesteśmy gotowi pomagać Ukraińcom

przetrwać ten trudny czas, niezależnie

od tego, jak długo będzie to trwało.

stopka redakcyjna

Redakcja „ Poza Toruń”

Złotoria, ul. 8 marca 28

redakcja@pozatorun.pl

Wydawca

Fundacja MEDIUM

Prezes Fundacji

Radosław Rzeszotek

Redaktor naczelny

Radosław Rzeszotek

Zastępczyni redaktora naczelnego

Kinga Baranowska (tel. 796 302 471)

REDAKCJA

Łukasz Buczkowski

Monika Chmielewska

Piotr Gajdowski

Arkadiusz Włodarski

Zdjęcia

Łukasz Piecyk

Korekta

Piotr Gajdowski

REKLAMA

Kinga Baranowska

(GSM 796 302 471).

Justyna Tobolska

(GSM 724 861 093),

reklama@pozatorun.pl

Skład

Studio Poza Toruń

Druk

Drukarnia Polska Press Bydgoszcz

ISSN 4008-3456

Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń.

Treści przedstawiane przez felietonistów są

wyłącznie ich poglądami a nie oficjalnym

stanowiskiem redakcji

***

Na podstawie art.25 ust. 1 pkt 1b ustawy z dnia 4 lutego

1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Fundacja MEDIUM zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie

materiałów opublikowanych w “Poza Toruń”

jest zabronione bez zgody wydawcy.

Poza Toruń . 24 marca 2022


REKLAMA

3

Stabilna praca w dobrej atmosferze

O działalności firm Nova Trading i Nova Metale oraz o poszukiwaniu nowych pracowników rozmawialiśmy z Andrzejem Gumowskim, dyrektorem

centrum serwisowego, Sławomirem Lipińskim, dyrektorem ds. gospodarki magazynowej i Karolem Królem, kierownikiem działu spawania

Od lewej: Karol Król, Sławomir Lipiński, Andrzej Gumowski

Zacznijmy od początku - czym zajmuje

się Nova Trading?

AG: To największy w Polsce dystrybutor

stali nierdzewnej i aluminium

oraz wiodący dostawca tych

materiałów w Europie. Oprócz

sprzedaży wyrobów hutniczych ze

stali nierdzewnej i aluminium zajmujemy

się również ich wstępną

obróbką – cięciem, szlifowaniem,

polerowaniem, spawaniem itp.

W praktyce zakres naszej działalności

jest bardzo szeroki.

KK: Branże przemysłowe,

z którymi współpracujemy,

to m.in. produkcja

maszyn i urządzeń dla

przemysłu spożywczego

i gastronomii, produkcja

sprzętu AGD, instalacji

i zbiorników dla przemysłu

chemicznego, środków

transportu, produkcja

balustrad i elementów

architektonicznych itd.

Czy Nova Metale działa na tej samej

zasadzie?

SL: Nova Metale to młodsza, siostrzana

spółka Nova Trading. To

również producent komponentów

ze stali nierdzewnej i aluminium

na potrzeby przemysłu, z tym że

ściślej sparametryzowanych – wykonanych

zgodnie ze specyfikacją

techniczną otrzymaną od klienta,

przeznaczonych dokładnie pod

konkretne zastosowanie. To, co różni

obie spółki i ma również wpływ

na charakter pracy np. magazyniera,

to przede wszystkim system

składowania materiałów. W Nova

Metale zostały zainstalowane dwa

nowoczesne automatyczne regały

wysokiego składowania przeznaczone

do blach oraz produktów

długich.

Nova Trading i Nova Metale

dynamicznie się rozwijają, przez

co prowadzimy ciągłą rekrutację

pracowników. Najczęściej szukamy

osób właśnie na wspomniane stanowisko

magazyniera.

To chyba dość monotonne zajęcie?

‘‘Szukamy przede wszystkim ludzi

z odpowiednimi cechami charakteru.

Skrupulatność, obowiązkowość, samodzielność,

dobra organizacja pracy oraz chęć współpracy

i uczenia się są dla nas najbardziej istotne.

Jak wygląda taka praca w rzeczywistości?

AG: Zakres wykonywanej pracy

na stanowisku magazyniera uległ

zmianie na przestrzeni lat. Stanowisko

to obecnie wyposażone jest

w szereg nowoczesnych narzędzi,

które czynią tę pracę lżejszą i bardziej

efektywną.

SL: Magazynier uczestniczy w przyjęciu,

załadunku, kompletacji i wydaniu

materiału. Osoba na tym stanowisku

w zależności od miejsca

wykonywanej pracy korzysta z automatów

do składowania materiału,

maszyn foliujących, wózków

widłowych, suwnic czy terminali

Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk

kodów kreskowych. Dzięki temu

praca jest różnorodna i w żadnym

wypadku nie jest monotonna.

A jeśli ktoś chciałby się sprawdzić

w pracy na innym stanowisku, czy

firma daje taką możliwość?

KK: Firma prowadzi rekrutację

w szerokim zakresie. Do działu

produkcji poszukujemy operatorów

wycinarek laserowych, ich

pomocników, operatorów pras krawędziowych,

spawaczy

i ślusarzy. Gwarantujemy

pracę na nowoczesnych

maszynach

i urządzeniach. Od

kandydatów aplikujących

na stanowisko

operatorów wycinarek

laserowych oraz pras

Poza Toruń . 24 marca 2022

krawędziowych oczekujemy

gotowości do

pracy w systemie trzyzmianowym,

a w przypadku

spawaczy i ślusarzy

- do pracy na dwie zmiany.

AG: Poszukujemy też ludzi do obsługi

konkretnych linii produkcyjnych,

np. linii do cięcia zwojów na

arkusze i taśmy, linii do szlifowania

zwojów itp. Zespół obsługujący

linię produkcyjną to operator

i trzech pomocników. Praca na

tych stanowiskach nie wymaga specjalistycznego

wykształcenia. Tutaj

potrzeba przede wszystkim ludzi,

którzy chcą pracować.

SL: W tej chwili potrzebujemy pracowników

niekoniecznie z umiejętnościami,

które są potrzebne do

wykonywania określonej pracy,

bo tych możemy nauczyć. Szukamy

przede wszystkim ludzi z odpowiednimi

cechami charakteru.

Skrupulatność, obowiązkowość,

samodzielność, dobra organizacja

pracy oraz chęć współpracy i uczenia

się są dla nas najbardziej istotne.

To bardzo nowoczesne

podejście do rekrutacji.

Jak w takim razie

wygląda proces przyuczenia

pracownika?

I na jakie stanowiska

doświadczenie jest

niezbędne?

SL: Na magazynie każdy

nowy pracownik

ma przydzielonego

tzw. opiekuna, który

zajmuje się szkoleniem

nowo zatrudnionych

osób. Szkolenie wstępne

trwa trzy miesiące.

KK: W przypadku kandydatów

wdrażanych na stanowiska

produkcyjne mamy taką samą

praktykę jak w magazynie. Dodatkowo

od pracowników na stanowiskach

CNC oczekujemy umiejętności

czytania rysunku technicznego

i posługiwania się narzędziami

kontrolno-pomiarowymi. Jeśli chodzi

o spawaczy, to szukamy pracowników

z umiejętnością spawania

stali nierdzewnej i aluminium.

Tu liczy się doświadczenie.

W jaki sposób można zgłosić się do

procesu rekrutacyjnego?

KK: Rekrutacje ogłaszamy na naszych

stronach internetowych, jak

również na portalach OLX oraz

PRACUJ.PL.

AG: Rekrutacje nie wynikają z rotacji

wśród pracowników, a z ciągłego

rozwoju firmy i potrzeby zwiększenia

zatrudnienia. Nova Trading istnieje

już 32 lata i z każdym rokiem

zatrudniamy coraz więcej osób.

Średni staż pracy wynosi 9 lat, co

najlepiej świadczy o naszej firmie

jako solidnym i stabilnym finansowo

pracodawcy. Dodam, że wynagrodzenie

zawsze jest wypłacane

w terminie i to również cenią sobie

nasi pracownicy.

Jakiego rzędu wynagrodzenie Państwo

oferują? Poza finansami coraz

częściej znaczenie mają dodatkowe

benefity, czy Wasi pracownicy też

mogą na nie liczyć?

SL: Wysokość wynagrodzenia

uzależniona jest od doświadczenia

oraz umiejętności kandydata.

Oprócz podstawowej pensji

często przyznajemy też premie

uznaniowe. Co ważne i nieczęsto

spotykane - współpracujemy z firmą,

która obsługuje nas w zakresie

serwisu odzieży roboczej oraz

środków ochrony indywidualnej.

‘‘Ponadto firma zapewnia

pracownikom prywatną opiekę medyczną

w pełnym zakresie, stosuje również

dofinansowanie zajęć sportowych,

oferuje paczki świąteczne dla dzieci,

wejściówki na sponsorowane imprezy

kulturalne i sportowe.

Wynika to z faktu, że duży nacisk

kładziemy na bezpieczeństwo oraz

higienę pracy.

Ponadto firma zapewnia pracownikom

prywatną opiekę medyczną

w pełnym zakresie, stosuje

również dofinansowanie zajęć

sportowych, oferuje paczki świąteczne

dla dzieci, wejściówki na

sponsorowane imprezy kulturalne

i sportowe. Pracownicy Nova

Trading mogą korzystać z dwóch

darmowych linii autobusowych

dostosowanych do godzin pracy

poszczególnych zmian. Niedawno

uruchomiliśmy też linię autobusową

do Nova Metale w Ostaszewie.

Nowi pracownicy mogą także dołączyć

do firmowych klubów sportowych

- rowerowego, klubu biegacza,

siatkówki, piłki nożnej i klubu

morsa.

Czyli stawiacie Państwo na relację

nie tylko z klientami, ale i ze swoimi

pracownikami.

KK: Ci, którzy szukają stabilnego

zatrudnienia, tutaj je znajdują.

To praca w przyjaznej atmosferze

i w dobrych warunkach – hale

magazynowe są ogrzewane, wyposażone

w zaplecze socjalne. Pracownik

nie przestąpi progu hali

produkcyjnej czy magazynu, dopóki

nie podpisze umowy o pracę.

Musi także przejść obowiązkowe

badania lekarskie oraz wymagane

szkolenia wewnętrzne.

AG: Niektórzy z naszych pracowników

zaczynali u nas praktyki szkolne

czy studenckie, a teraz mają już

kilkuletni staż pracy. U nas wykształcenie

czy wiek nie dyskwalifikuje

kandydata na pracownika. To,

co nas przekonuje, to jak już mówiliśmy

- jego cechy osobowościowe.

SL: Zapraszamy zatem wszystkich,

którzy są zainteresowani pracą

w szybko rozwijającej się firmie

działającej w ciekawej branży. Poszukujemy

pracowników, którzy

chcieliby współpracować z nami

jak najdłużej.


4 TEMAT NUMERU

Wilczym tropem

W Nadleśnictwie Dobrzejewice przeprowadzono akcję liczenia zwierząt. Las kawałek

po kawałku przeczesywali leśnicy we współpracy z lokalnymi kołami łowieckimi

Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk

Nad niewielką polaną wznoszą

się tumany kurzu. To na oko kilkanaście

terenowych samochodów,

które zatrzymują się, zjeżdżając

z leśnej drogi. Dziwne, że

tak dużo zmieściło się ich na tak

ograniczonej przestrzeni między

sosnami. Z każdego pojazdu wysiada

po trzech czy czterech ludzi.

Od stóp do głów w zielonych barwach,

przesiąknięci leśną ściółką

i lekko podekscytowani. Niektórzy

mają na sobie odblaskowe

kamizelki, przez które rzucają się

w oczy nawet z oddali, spomiędzy

drzew.

- Ile naliczyłeś? - pyta jeden

z nich. W ręku trzyma kartkę, na

której coś notuje.

- Słabo dziś, z mojej strony trzy

sarny - słyszy w odpowiedzi od

zbliżającego się śniadego mężczyzny.

Podchodząc, ręką opiera się

o bagażnik terenówki. W trasie

są już kilka godzin, a przed nimi

jeszcze sporo pracy. Wokół słychać

lekki gwar nagle przerwanych rozmów.

- Uwaga! Teraz ruszamy na tamten

kwadrat - ten od notowania

wskazuje długopisem na drzewa po

swojej prawej.

Po chwili nad polaną znów

wznosi się kurz. Kiedy opada, śladu

po terenówkach już nie ma.

***

Swoją część lasu znał jak własną

kieszeń, choć nieraz zdarzyło mu

się zgubić. Nawigację w terenie ułatwiała

mu szachownica nałożona

na mapę lasu, działająca w smartfonie

jak swego rodzaju GPS. Dzieliła

teren lasu na kwadraty, nazywane

przez leśników oddziałami, z których

każdy miał swój numer. Dzięki

niej leśnicy są w stanie określić,

w którym sektorze się znajdują,

a w razie pożaru pokierować strażaków

we właściwe miejsce. Tym

razem mieli ją wykorzystać do tego,

by nie pominąć żadnego kawałka

lasu.

Kątem oka zerkając w telefon,

prowadził samochód leśną drogą.

Ostrożnie, bo wie, że niewprawionemu

kierowcy las potrafi dać się

we znaki. W tym roku już dwa razy

lądował u mechanika. W lesie trzeba

liczyć się z korzeniami. Jako leśnik

wbrew pozorom spędzał dużo

czasu w samochodzie. Ogromnej

przestrzeni 20 tys. hektarów Nadleśnictwa

Dobrzejewice nie sposób

opanować pieszo. A kiedy już

przestanie się patrzeć na drzewa

Liczenie zwierzyny trzeba przeprowadzić w ciągu jednego dnia,

dlatego w akcję zaangażowani są nie tylko leśnicy, ale też myśliwi.

zza szyby, patrzy się na nie nie tylko

z pasją i zachwytem. Tu jest robota

do zrobienia. Znajomi pracy wśród

drzew zazdroszczą.

- Bo cały dzień chodzisz po lesie

- mówią.

Ot, kolejny mit na temat leśników.

***

Poza Toruń . 24 marca 2022

Dziś liczą zwierzynę. Profesjonalnie

nazywa się to wielkoobszarową

inwentaryzacją zwierzyny.

Dzieli się go na kwadraty i sprawdza

każdy z nich po kolei. Ważne,

by zdążyć ze wszystkim w ciągu

jednego dnia, póki zwierzęta nie

zdążą się przemieścić. Wtedy liczenie

trzeba by zacząć od nowa.

- Inwentaryzacja służy nam do

prowadzenia statystyk i śledzenia

dynamiki rozwoju populacji i migracji

- tłumaczy Sylwester Tułodziecki,

nadleśniczy Nadleśnictwa

Dobrzejewice.

Książkowych metod liczenia jest

kilka. Tym razem zdecydowano się

na metodę pędzeń próbnych. Obstawiane

z dwóch stron jest po kolei

każde z pól szachownicy. Grupa po

jednej ze stron zaczyna iść w kierunku

drugiej, przepędzając zwierzynę.

Druga grupa stoi i obserwuje,

wypatrując każde zwierzę, które

wybiegnie ze sprawdzanego terenu.

- Linia pędzących idzie i robi

hałas, płosząc zwierzynę. Wszystko,

co wybiega, jest notowane, choć

nie zawsze da się to dokładnie policzyć.

Spłoszony jeleń zasuwa z dużą

prędkością, a w tym okresie lubi

bytować w chmarach (chmarami

nazywa się również stada jeleni -

red.). Doliczysz do dziewiętnastu,

a po nich… wiesz, że było jeszcze

z siedem albo osiem - dodaje nadleśniczy.

***

Na wilgotnej ziemi dostrzegł odcisk

łapy. Wyraźny, owalny kształt.

Nieco bardziej zaokrąglony niż

u psa. Leśnicy nazywają takie ślady

tropami. Przez wszystkie lata spędzone

w lesie widział taki odcisk

nie raz. Nigdy jednak na własne

oczy nie zobaczył wilka. To na ogół

płochliwe zwierzę. Człowieka unika

jak ognia. Ale dziś jest liczenie.

Dziś może uda się go zobaczyć.

Na terenie Nadleśnictwa Dobrzejewice

wilki były widywane

jeszcze w latach 90. Ich populacja

nieco zwiększyła się po 1998 r., kiedy

zostały objęte ochroną. Obecnie

są tu 3 watahy, które przywędrowały

z okolic Mazur. Wykorzystują

Spłoszona sarna wybiega ze sprawdzanego obszaru. Każde takie

zwierzę jest odnotowywane.

duże rzeki, by zasiedlać nowe tereny.

W tym regionie takim korytarzem

migracyjnym jest Drwęca.

Wilki poruszają się specyficznie

- sznurują. Jeden z nich zawsze jest

na przedzie, pozostałe idą w ślad

za nim. Każdy kolejny stawia łapę

w miejscu, w którym przed chwilą

ślad zostawił pierwszy - trop w trop.

Po śladach można mieć wrażenie,

że szedł tylko jeden.

***

- W szczególnych okolicznościach

wilk może usiłować dostać

się na posesję. To np. poczucie zagrożenia,

również spowodowanego

głodem. Na naszym terenie nie odnotowano

jednak takiego przypadku

- zaznacza Sylwester Tułodziecki.

- Takie sytuacje są zdecydowanie

częstsze na południu Polski, gdzie

zagęszczenie wilka jest za duże

i baza żerowa jest wyeksploatowana,

choć i tam to odosobnione incydenty.

Tam nie ma dzika, którego

uwielbia wilk, nie ma sarny, powoli

kurczą się zasoby jelenia, a wilka

jest coraz więcej. Naturalnym pędem

każdego gatunku jest to, by

go podtrzymać. Przy sprzyjających

warunkach populacja się rozrasta.

A wtedy jedzenia szuka się w zagrodach

ludzkich.

Natura w swojej prostocie jest

brutalna. Silniejszy zawsze wygra.

A o konfrontację nie jest trudno.

- Wilk postrzega za konkurencję

również psa domowego. Pies genetycznie

pochodzi od wilka i wilk

w psie widzi inny gatunek drapieżnika.

To dla niego konkurencja,

wzbudzająca poczucie zagrożenia

- wyjaśnia nadleśniczy. - Wszystkie

gatunki na swój sposób dążą do

dominacji. Konkurencja zachodzi

także wewnątrz gatunku. Chmary

jeleni czy rudle saren nawzajem

nie wchodzą w swoje terytoria. To

samo dotyczy watach wilków.

***

Przepust między drzewami

przecięła sarna. Trzecia, która wybiegła

z tego kawałka i zapewne

ostatnia. Między drzewami majaczą

już odblaskowe kamizelki pędzących.

- Wilka dziś nie zobaczę -

mruknął pod nosem.

***

Na leśną polanę zjechało kilkanaście

samochodów. Właśnie wrócili

z ostatniego kwadratu. Facet

z kartką wypełnia ostatnią tabelę.

Później wszystko trzeba będzie

podliczyć, ale nie dziś. Zmęczeni

wsiadają do samochodów, a po

chwili rozlega się ryk silników. Nad

polaną wzniósł się kurz. Kiedy

opadł, wilk pokazał kły.

Sylwester Tułodziecki jest nadleśniczym Nadleśnictwa Dobrzejewice.


REGION

5

Niebezpieczny nieznajomy?

Szkoła Podstawowa w Obrowie,

dochodzi ósma. Dzieci idą na kolejny

dzień zajęć. W oddali stoi

mężczyzna ubrany w dres sportowy.

Nie jest rodzicem żadnego

z uczniów, jednak każdego dnia

przychodzi pod szkołę i obserwuje,

a gdy już wszyscy wejdą,

oddala się. Sytuacja zaniepokoiła

rodziców, którzy postanowili interweniować.

Również dyrekcja

szkoły nie pozostała bierna.

Kim jest mężczyzna podpatrujący dzieci pod szkołami w Obrowie i Osieku nad Wisłą?

O problemie powiadomił naszą

redakcję jeden z rodziców:

- Z tego, co wiem, to ten mężczyzna

przybiega codziennie z Osieka

i stoi, wpatrując się w szkołę do

momentu, aż dzieci wejdą do szkoły.

Następnie wraca w stronę Osieka.

Temat jest żywo komentowany

na jednej z lokalnych grup na

Facebooku. Z wpisów wynika, że

problem nie dotyczy tylko szkoły

w Obrowie:

- Jestem z Osieka, osobnik stoi

codziennie pod szkołą, mało tego

– stoi również pod szkołą muzyczną.

Córka kończy w środę o godz.

20.45, a on czeka! Stoi w piątki, kiedy

zuchy i harcerze kończą zbiórkę.

Stoi w sobotę pod kościołem, kiedy

„scholaki” zaczynają i kończą próbę

– opowiada jeden z rodziców.

Mieszkańcy wielokrotnie zgłaszali

temat policji, jednak ich zdaniem

służby nic nie robią w związku

z tajemniczym mężczyzną.

Pozostaje im wzajemne ostrzeganie

się i opisywanie jego wyglądu:

- Wysoki, szczupły, włosy jasne,

ubrany w zieloną bluzę bądź długi

Arkadiusz Włodarski | fot. Łukasz Piecyk

Dyrektor Szkoły Podstawowej w Obrowie zareagował na apele

rodziców i powiadomił o sprawie policję.

płaszcz… stoi nerwowo i patrzy się

co chwilę na zegarek. Na pewno

każdy go rozpozna, bo nie zachowuje

się normalnie.

15 marca okazało się, że rodzice

sami postanowili wziąć sprawy

w swoje ręce:

- Typ został dziś przegoniony.

Wrócił do Osieka z odznaką buta

na pośladkach – poinformowano

na jednej z grup facebookowych.

Po parunastu minutach wyjaśniło

się jednak, że nie doszło do

pobicia, a jedynie grzecznie, aczkolwiek

stanowczo, poproszono tajemniczego

mężczyznę o oddalenie

się z okolic placówki edukacyjnej.

Poskutkowało to w taki sposób, że

przestał pojawiać się w Obrowie,

natomiast zjawił się pod szkołą

w Osieku nad Wisłą. W tym przypadku

próby zmuszenia go do zaprzestania

przebywania przy szkole

jak na razie nie przynoszą efektu.

Z relacji zamieszczanych na Facebooku

wynika, że problem nie

pojawił się w ostatnich dniach,

a trwa od dłuższego czasu:

- Dwa lata temu trzy razy wzywałam

na niego policję. Przyjechali,

wylegitymowali i odjechali.

Tyle mogą. Raz jechałam za nim,

jak szedł za dziewczynką koło SP

nr 28, zgłosiłam do dyrekcji szkoły,

policja zwiększyła liczbę patroli

pod szkołą. Widywałam go również

w Dobrzejewicach i pod szkołą

koło kościoła na Wyszyńskiego, za

każdym razem wzywam policję –

tak wypowiedziała się jedna z matek

Ṅie są znane motywy postępowania

tego mężczyzny. To, co

o nim wiadomo, to fakt, iż był widziany

jako ministrant służący do

mszy. Pojawiają się też wypowiedzi

mieszkańców gminy Obrowo, którzy

twierdzą, że mężczyzna cierpi

na zaburzenia psychiczne. Informacji

tych nie udało się nam jednak

potwierdzić. Niektórzy twierdzą,

że niekiedy jego działanie nie

ogranicza się tylko do stania pod

szkołami, ale są także próby gonienia

dzieci.

Dyrektor Szkoły Podstawowej

im. Jana Pawła II w Obrowie, Przemysław

Piotrowski, którego spytaliśmy

o to, jakie działania podjęto

w związku z tym problemem, powiedział:

- Dyrekcja została powiadomiona

przez rodziców o zaistniałej sytuacji,

następnie powiadomiliśmy

policję; wiem, że prowadzono dochodzenie.

O szczegóły tych działań zapytaliśmy

w policji:

- Sprawa jest nam znana, tak jak

i sam mężczyzna. Skierowaliśmy

pismo do prokuratury, która podejmie

dalsze kroki – przekazała podinsp.

Wioletta Dąbrowska, rzecznik

prasowy toruńskiej policji.

REKLAMA

Poza Toruń . 24 marca 2022


6 REGION

Na bruk?

Pomoc nie dla wszystkich uchodźców. Czy część z nich

będzie musiała opuścić miejsca zakwaterowania?

Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk

Czy część uchodźców z Ukrainy

będzie musiała opuścić przygotowane

przez samorządy miejsca

tymczasowego zakwaterowania?

Wszystko przez ustawę, która pomoc

gwarantuje tylko tym, którzy

przekroczyli bezpośrednio granicę

polsko-ukraińską. Samorządowcy

nie wiedzą, jak w związku

z tym mają traktować pozostałe

osoby. Nie wie też sam Urząd Wojewódzki,

który pytany o zakwaterowanie

dla nich odsyła nas do

ministerstwa.

W sobotę sejm przyjął ustawę

o pomocy obywatelom Ukrainy.

Ta reguluje kwestie

związane ze wsparciem

uchodźców

w zakresie pobytu

czy otrzymywanych

przez nich świadczeń.

Szybko okazało się

jednak, że nie wszyscy

uchodźcy zostaną

nią objęci. W ustawie

mowa jest bowiem

o tym, że określa ona

„zasady zalegalizowania pobytu

obywateli Ukrainy, którzy przybyli

na terytorium Rzeczypospolitej

Polskiej bezpośrednio z terytorium

Ukrainy”. Kluczowe jest tutaj słowo

„bezpośrednio” – zapisy ustawy nie

obejmują tych, którzy do Polski

trafili inną drogą, np. osób, które

w momencie rosyjskiego ataku były

za granicą i nie miały już do czego

wracać, albo tych, którzy z Ukrainy

‘‘ Dostajemy dużo pytań od mieszkańców, choćby

o zapowiadaną refundację kosztów dla osób, które

przyjęły Ukraińców, ale nie możemy nic powiedzieć, bo

sami nic nie wiemy.

uciekli np. przez Rumunię czy Słowację,

bo po prostu mieli bliżej.

Zapis o tym, aby ustawa obejmowała

też uchodźców z Ukrainy,

którzy do Polski wjechali przez inną

granicę, w poprawkach do projektu

zgłosił w piątek Senat. Chodziło

dokładnie o wykreślenie z ustawy

słowa „bezpośrednio” w kontekście

przekroczenia granicy ukraińsko-

-polskiej. Sejm jednak tej poprawki

nie przyjął. Za jej odrzuceniem

zagłosowało 242 posłów, przeciw

było 213, a pozostałych 5 nie zagłosowało.

Jak głosowali toruńscy

posłowie? Odrzucenie poprawki

poparli Jan Krzysztof Ardanowski

i Mariusz Kałużny, a przeciwni

byli Iwona Hartwich, Tomasz Lenz,

Arkadiusz Myrcha, Robert Kwiatkowski,

Joanna Scheuring-Wielgus

i Iwona Michałek. W głosowaniu

udziału nie wziął Paweł Szramka.

W praktyce okazało się, że spora

część uchodźców zostanie bez

pomocy. Takie przypadki są chociażby

w podtoruńskich gminach,

W tym momencie na terenie ośrodków w Zalesiu i Mirakowie

przebywa 41 osób, w całej gminie Chełmża - 100. Jeśli założenia

ustawy wejdą w życie, mogą skończyć bez dachu nad głową.

gdzie władze lokalne nie wiedzą, co

mają dalej robić.

– Wiemy jedynie, że ustawa tych

osób nie obejmie, ale nie mamy informacji,

co się z nimi stanie – słyszymy

w jednej z podtoruńskich

gmin.

Na dziś odpowiedzialność za

uchodźców z Ukrainy

spoczęła na barkach samorządów.

Wszystko

teoretycznie koordynowane

jest przez Urząd

Wojewódzki, ale w praktyce

to na samorządowców

zrzucono większość

nowych obowiązków.

– Nie zostawimy

nikogo bez pomocy,

choć wiele zadań spada

na nas. Dostajemy dużo pytań od

mieszkańców, choćby o zapowiadaną

refundację kosztów dla osób,

które przyjęły Ukraińców, ale nie

możemy nic powiedzieć, bo sami

nic nie wiemy – brzmią głosy z samorządów.

Obawy gmin budzi głównie

fakt, że wspomniana ustawa odnosi

się nie do wszystkich uchodźców.

Tymczasem ci, którzy przybyli do

Polski, nie przekraczając granicy

bezpośrednio, często są już zakwaterowani

w tymczasowych

miejscach noclegowych uruchomionych

przez samorządy. Te z kolei

nie wiedzą, czy wobec ustawy

mogą pozwolić uchodźcom korzystać

z takich miejsc. W skrócie –

czy obywatele Ukrainy, którzy nie

przekroczyli granicy bezpośrednio,

będą musieli opuścić przygotowane

przez samorządy miejsca tymczasowego

zakwaterowania? I czy

kolejni będą mogli być tam przyjmowani?

– Na dziś nikt nic nie wie. Takie

pytania padały w czasie rozmów

gmin z wojewodą jeszcze w zeszłym

tygodniu, ale nie dowiedzieliśmy

się żadnych konkretów – słyszymy

w kolejnej gminie.

My postanowiliśmy się tego

dowiedzieć. Z jakim skutkiem?

Rzecznik prasowy wojewody Tomasz

Wiśniewski nie był w stanie

udzielić odpowiedzi na pytanie, co

dalej stanie się z uchodźcami. Odesłał

nas do wydziału prasowego

Ministerstwa Spraw Wewnętrznych

i Administracji. Przesłaliśmy więc

pytania tam i… odesłano nas do

nagrania z poniedziałkowej konferencji

prasowej wiceministrów

Pawła Szefernakera i Macieja Wąsika,

gdzie rzeczywiście został poruszony

ten wątek. Czego się z niego

dowiedzieliśmy?

– 65 proc. uchodźców z Ukrainy

trafia do Polski. To jest ogromny

wysiłek dla państwa polskiego.

Nie jesteśmy w stanie zapewnić

100 proc. uciekinierów z Ukrainy

odpowiednich świadczeń. Są także

inne kraje – Słowacja, Węgry, Rumunia,

do których trafiają uchodźcy.

One też mają pewne obowiązki

wobec tych uchodźców – mówił

Maciej Wąsik. – Każdy z uchodźców

z Ukrainy ma pewne minimum

określone przez Unię Europejską,

czyli ma prawo pobytu i prawo do

pracy. To jest tzw. ochrona czasowa,

określona w wydanym przez Komisję

Europejską rozporządzeniu.

W każdym kraju Unii Europejskiej

mają podstawowe prawa: pobytu

i prawa do pracy. To nie jest tak,

że są to osoby dyskryminowane.

Zdajemy sobie sprawę, że te osoby,

które trafiają do Polski, mają pewne

szczególne przywileje.

W praktyce nie usłyszeliśmy

więc odpowiedzi na pytanie, co dalej

stanie się z uchodźcami, którzy

do Polski przyjechali nie bezpośrednio

z Ukrainy. Nie wiedzą tego

przede wszystkim same samorządy,

będące w pierwszej linii działania

i zdające sobie sprawę, że mowa tu

często o osobach, które w swoim

kraju straciły wszystko. Tutaj mogą

stracić także tymczasowy dach nad

głową – jedyny, jaki im pozostał.

Jest jednak nadzieja, że sytuacja

się poprawi. Sejm po odrzuceniu

poprawki Senatu postanowił się bowiem

zreflektować i zajmie się projektem

nowelizacji ustawy. W nowej

wersji ma ona objąć pomocą

także tych Ukraińców, którzy granicy

nie przekroczyli bezpośrednio.

To jednak wciąż projekt, a pomoc

potrzebna jest od zaraz.

REKLAMA

Poza Toruń . 24 marca 2022


NADLEŚNICTWO

7

Nadleśnictwa skupują

tereny pod zalesienia

Masz grunt odpowiedni do zalesienia? Możesz go sprzedać Lasom Państwowym

Arkadiusz Włodarski | fot. Nadleśnictwo Dobrzejewice

Lasy Państwowe zachęcają wszystkich

właścicieli gruntów, na których

może powstać las, aby zgłosili

się z ofertą sprzedaży.

Tereny leśne to niemal 30 proc.

powierzchni Polski i ta wielkość

zwiększa się co roku. Ogromną

większością lasów (77 proc.) zarządza

Państwowe Gospodarstwo Leśne

Lasy Państwowe.

- Sto lat działalności Lasów

Państwowych to nie tylko duma,

ale przede wszystkim zobowiązanie

– podkreśla Józef Kubica, p.o.

dyrektora generalnego Lasów Państwowych.

Zakup nowych gruntów znajduje

się w założeniach Krajowego

Programu Zwiększania Lesistości,

opracowanego przez Instytut Badawczy

Leśnictwa. Leśnicy chcą, by

do 2050 r. lesistość Polski zwiększyć

do 33 proc.

Od kilku lat nadleśnictwa mogą

korzystać i wciąż korzystają z prawa

pierwokupu, gdy ktoś chce sprzedać

grunt leśny. Blisko 1,8 mln ha,

czyli ponad 19 proc. lasów w Polsce,

należy bowiem do osób prywatnych.

Jak zaoferować grunt na sprzedaż?

Osoba zainteresowana sprzedażą

gruntów powinna najpierw uregulować

sprawy własnościowe, jak

np. dziedziczenie, i ustalić, w zasięgu

administracyjnym jakiego nadleśnictwa

leży jej nieruchomość.

Należy skierować ofertę do właściwego

nadleśnictwa, precyzyjnie

opisując działkę - wskazując adres

ewidencyjny.

Szczególnym zainteresowaniem

cieszą się grunty, które przylegają

bezpośrednio do zarządzanych

przez Lasy Państwowe oraz takie,

gdzie istnieje możliwość regulacji

przebiegu granicy polno-leśnej.

Status gruntów i położenie w stosunku

do innych własności można

zweryfikować w internetowym

portalu Banku Danych o Lasach.

Ile zapłaci nadleśnictwo?

Cena zakupu jest uzależniona

od wielu czynników, m.in. od położenia

i kształtu działki, gatunków

drzew, które na niej rosną, ich

wieku i stanu zdrowotnego. Każdy

zakup na rzecz Skarbu Państwa poprzedza

wycena rzeczoznawcy majątkowego.

Rodzaj gruntów i warunki

ich zakupu określa bowiem

ustawa o lasach.

W ubiegłym roku nadleśnictwa

toruńskiej dyrekcji (jest ich 27)

nabyły łącznie ok. 163 ha. Podtoruńskie

Nadleśnictwo Dobrzejewice

powiększyło się o 10 ha. Tylko

w poprzedniej dekadzie wspomniane

nadleśnictwo zalesiło 260 ha

gruntów. Zalesione tereny to dziś

uprawy i młodniki - dla następców

będą to dojrzałe lasy. Swą dojrzałość

osiągnęły np. lasy posadzone

po II wojnie światowej. Rozpoczął

Nadleśnictwo Dobrzejewice posiada nowoczesną szkółkę

kontenerową, w której hoduje sadzonki drzew leśnych.

się ich kolejny proces - starzenia

się. Po wojnie lesistość kraju wynosiła

zaledwie 21 proc. Od tego czasu

powierzchnia lasów w Polsce systematycznie

wzrasta.

- Pomimo zmian klimatycznych

i związanych z nimi szkód w lasach,

Lasy Państwowe są gwarantem

trwania lasów w najlepszej możliwej

kondycji – zapewnia nadleśniczy

Nadleśnictwa Dobrzejewice

Sylwester Tułodziecki. – Zachęcam

do składania ofert sprzedaży lasów

i gruntów pod zalesienia. Nad każdą

propozycją się zastanowimy, do

każdej oferty ustosunkujemy.

Zalesienie czy zakup lasów to

dopiero początek drogi. O sadzonki

do nasadzeń leśnicy zabiegają

sami. Zbierają nasiona, przygotowują

do siewu i wysiewają na

szkółkach leśnych. Nadleśnictwo

Dobrzejewice posiada nowoczesną

szkółkę kontenerową, w której hoduje

sadzonki drzew leśnych, które

najlepiej nadają się do zalesień. Sadzonki

są szczepione grzybem, który

tworzy z rośliną symbiozę - tzw.

mikoryzę. Dlatego dobrzejewicka

supersadzonka przeznaczana jest

do „zadań specjalnych” – takich jak

zalesienia. W zeszłym roku szkółka

„wyprodukowała” prawie 7 mln

sadzonek, z których gros pojechało

na tereny zniszczone po nawałnicy

z 11-12 sierpnia 2017 r.

REKLAMA

Poza Toruń . 24 marca 2022


8 REPORTAŻ

Bracia i siostry

Radosław Rzeszotek | fot. Łukasz Piecyk

Uciekli, ale muszą wrócić. Bo pobór do wojska, bo brakuje rąk do pracy przy zwłokach, bo wróg się nie wycofuje...

Dima i Katia nie chcą być bohaterami, ale i tak nimi zostaną

O tej porze roku step nie jest romantyczny,

nie ma po co tam

wracać. Zimno co dnia, w nocy

lepiej spać przy kaloryferze, dziur

w drogach przybywa, a gdy wieje,

o mało głowy nie urwie. Kto

stamtąd w przedwiośnie trafił do

Torunia, ten za stepem nie zatęskni.

Ale trzeba wsiadać do pociągu

i wracać na wschód, bo ojczyzna

wzywa – chłopców jak malowanych,

dziewczyny krasawice. Na

wojnę – po śmierć.

Dima - nie jest zbyt wysoki,

podczas komisji wojskowej

zaszeregowano go

jako potencjalnego czołgistę.

Ma drobne ręce, nosi luźne

ciuchy, świetnie włada angielskim

– dostał wezwanie.

Ma niezwłocznie stawić się

w przypisanym do miejsca

zamieszkania posterunku

wojska lub innym najbliższym

punkcie poborowym

ukraińskiej armii.

Katia - ma w sobie naturalny

wdzięk - długie włosy, oczy jak

u łani, smukłą sylwetkę, paznokcie

w kolorze trzewików... i spocone

dłonie. To ona będzie zajmować się

ciałami zamordowanych rodaków

– stwierdzi przyczynę zgonu, poda

dowód, zrobi wpis do akt.

* * *

Ich życie podzieliło się już na

zawsze na dwie części. Na przed

i po wojnie. Niby potrafili się z nią

oswoić, oglądając codzienne relacje

z frontu w Donbasie. Służyło

tam w ciągu ośmiu lat działań

zbrojnych w sumie kilkaset tysięcy

Ukraińców. Oni przywykli do ciężaru

karabinu na ramieniu, do okopów,

bandaży, wycia syren, świstu

pocisków. Większość z nich dziś już

walczy na froncie. Bo to oni, weterani,

czwórkami prosto do piekła

wysyłają rosyjskich najeźdźców.

‘‘O szóstej rano zadzwoniła do mnie

przyjaciółka z płaczem i pytaniem „gdzie

jesteś”. Mówię: śpię w domu. Dopiero po

chwili zrozumiałam, co się stało. Że jest

wojna, że strzelają i zabijają ludzi.

Czasem napiszą wiadomość do rodziny,

rzadziej do kolegów. Że żyją

i wciąż walczą, że też zimno, jak to

w stepie. I że jebać Putina.

- Co ze mnie za Kozak? Jako

dziecko nie bawiłem się plastikowym

karabinem, tylko latarką i latawcami.

Pewnie dlatego znam się

na serwisie sprzętu elektronicznego

– krzywi się Dima, który pod Toruniem

osiedlił się osiem miesięcy

temu. - Mam dwadzieścia pięć lat,

nie mam żony ani dzieci. Mam za

to czternastoletnią siostrę, Daryę,

z którą mama próbuje dostać się do

Turcji. Nie mam z nimi od trzech

dni kontaktu. Ostatni raz słyszeliśmy

się, gdy dzwoniła, że wsiadają

do pociągu w Wołgogradzie.

Pewnie rozładował im się telefon...

A tata? Tata nie żyje od dwóch lat.

Zawał.

Dima dostał wezwanie poborowe

w dniu, kiedy polski

pracodawca zaproponował

mu podwyżkę, byleby

tylko został na miejscu

pracy. Przyjechał do Polski

wyłącznie dla pieniędzy,

bo dzięki nim rodzina

w Ukrainie mogła żyć

na naprawdę dobrym poziomie.

Parę lat i stać by ją

było na kupno niewielkiego

mieszkania.

- Teraz śpię z komórką

w dłoni, czekając na wiadomość

od mamy albo siostry –

dodaje Dima. - Nie myślę o niczym

innym, tylko o nich, no i o wojnie.

Lada dzień wracam do domu, zgłoszę

się do wojska, choć boję się tak

bardzo, że nie potrafię opanować

drżenia głosu. Czekam tylko na sygnał,

że mama i Darya są w Turcji.

Tam już nic im się nie stanie.

Ukraina potrzebuje nie tylko

Poza Toruń . 24 marca 2022

mężczyzn – potrzebuje tych, którzy

się mogą przydać. Płeć nie ma znaczenia.

- Przed wojną pracowałam i studiowałam

w Charkowie – mówi

‘‘Do każdego wagonu wchodzi tyle

ludzi, że nie ma dosłownie jak się ruszyć.

Matki przestały już próbować do nich się

dostać. Mnóstwo małych dzieci zostało

po prostu zagniecionych przez tłum.

Kateryna Berezhanska, której

ukraińsko-polską granicę udało się

przekroczyć już drugiego dnia wojny.

- Miałam ogromne szczęście,

bo kiedy wybuchła wojna, byłam

u mamy we Lwowie. O szóstej rano

zadzwoniła do mnie przyjaciółka

z płaczem i pytaniem „gdzie jesteś”.

Mówię: śpię w domu. Dopiero po

chwili zrozumiałam, co się stało.

Że jest wojna, że strzelają i zabijają

ludzi.

Kateryna Berezhanska jest patologiem

sądowym. Miała lada miesiąc

skończyć staż, który miał dać

jej uprawnienia do pracy w zawodzie.

- Czy to dziwne, że postanowiłam

zostać patologiem? Czy kobieta

pasuje do tego zajęcia? - uśmiecha

się smutno Kateryna. - U nas

w Ukrainie sporo kobiet jest patologami.

Normalna praca. Nie dla

każdego, ale za to pewna.

Na wojnie to już jednak nie takie

normalne zajęcie. Bo teraz, jak

nigdy, potrzeba takich właśnie rąk

do pracy. Ojczyzna wzywa każdego,

kto ze śmiercią ma obycie.

- Żeby przejść na granicę, czekałam

łącznie szesnaście godzin, ale

kiedy wreszcie dotarłam do rodziny

w Toruniu, poczułam ulgę, ale

niepełną – dodaje Kateryna. - Do

przejścia granicznego doprowadziła

mnie mama, była z nami też

moja młodsza siostra. Kiedy mama

miała pewność, że dostaniemy się

do Polski, pożegnała nas i wróciła

do Lwowa. Do babci... Obie postanowiły

zostać. Czy uciekną? Nie,

nie zrobią tego. Przestaliśmy już je

nawet przekonywać.

Po dwóch tygodniach od dotarcia

Kateryny do Torunia, przyszła

do niej wiadomość od prowadzącego

staż: wracaj, jeśli chcesz zdobyć

uprawnienia; przydasz nam się;

wracaj natychmiast.

Kateryna wróciła – w pobliże

dworca kolejowego we Lwowie,

który dziś już nie wygląda, jak

pierwszego dnia rosyjskiej inwazji.

- Nie było ani jednego pociągu,

w którym ktoś by nie stracił życia –

zawiesza głos Kateryna. - Żeby się

do niego dostać, ludzie są gotowi na

wszystko. Są bójki, groźby, wybite

zęby... Do każdego wagonu wchodzi

tyle ludzi, że nie ma dosłownie

jak się ruszyć. Matki przestały już

próbować do nich się dostać. Mnóstwo

małych dzieci zostało po prostu

zagniecionych przez tłum.

Niewiele lepiej sytuacja wygląda

przed granicą. Tam też dochodzi

do przemocy, gróźb, czasem nawet

słychać pojedyncze strzały. Walka

o życie ma zawsze najstraszniejsze

oblicze.

- Cały czas myślę, jak

mama i Darya sobie poradzą,

jeśli zginę – zastanawia

się Dima. - Poprosiłem

polskiego kolegę,

żeby w razie czego pomógł

im znaleźć pracę

w Toruniu. Zostawiam tu

dla nich samochód i opłacony

na pół roku z góry

pokój, który wynajmowałem. Zawsze

to coś na początek, no nie?

* * *

W chwili, kiedy oddajemy ten

tekst do druku, Kateryna jest we

Lwowie. Rozpoczęła pracę. Dima

przechodzi podstawowe szkolenie

wojskowe. Na razie jest na liście

rezerwistów czołgistów. Póki co

Ukraina ma więcej ludzi niż czołgów.

Mama i siostra do dziś się nie

odezwały.

- Jeśli ktokolwiek sądzi, że my się

poddamy, jest w błędzie – te słowa

wypowiedziała zarówno Kateryna,

jak i Dima. - Ruscy żołnierze boją

się naszych chłopaków. My walczymy

o życie i wolność. Wygramy. To

pewne. Chwała Ukrainie!


Zainwestuj na

pewnym gruncie!

• W pełni uzbrojone tereny

przy autostradzie A1

• Atrakcyjna cena – od 30 zł/m 2

• Elastyczny podział działek

inwestuj@pluznica.pl | 730 729 417 | www.inwestuj.pluznica.pl


10

REGION

Jak dawniej witano wiosnę?

Nadeszła długo oczekiwana pora roku. Od teraz dni będą dłuższe. W jaki sposób wypatrywano oznak wiosny?

Arkadiusz Włodarski | fot. Łukasz Piecyk

Wiosna, ach – to Ty! – śpiewał wybitny

muzyk, Marek Grechuta. 21

marca rozpoczęła się kalendarzowa

wiosna. Wiążą się z nią różne

tradycje jej witania i wypatrywania

jej oznak.

Chyba najbardziej znanym

symbolem jest topienie marzanny

w wodzie poprzez wrzucenie do

‘‘ Jeszcze

współcześnie żywe

jest powiedzenie, że „Szczęśliwy dom,

gdzie bociany są” .

rzeki lub jeziora. Skąd jednak wziął

się ten zwyczaj?

- Jest to nawiązanie do archaicznych

praktyk tępienia zimy, zła

i śmierci, których kukła była symbolem

– wyjaśnia Hanna Łopatyńska,

kierownik działu folkloru

toruńskiego Muzeum Etnograficznego

im. Marii Znamierowskiej-

Jedną z oznak rozpoczynającej się wiosny są budzące się do życia

rośliny.

-Prüfferowej. – Praktykowany od

średniowiecza, już wówczas był

krytykowany przez kościelnych hierarchów:

w 1420 r. biskup Andrzej

Łaskarz nakazywał swym księżom:

„Nie dozwalajcie, aby w niedzielę,

która zwie się „biała” (4. niedziela

Wielkiego Postu), odbywał się

zabobonny zwyczaj wynoszenia

jakowejś postaci, którą śmiercią nazywają

i w kałuży topią”.

Wbrew zakazom zwyczaj

w swej spontanicznej formie

przetrwał w niektórych

regionach do lat 50.

XX w.

Do dziś marzannę topią

dzieci podczas imprez

organizowanych z okazji

powitania wiosny. Pojawia

się jednak pytanie:

„w jaki sposób zachować

tradycję, a jednocześnie nie zaszkodzić

środowisku i nie przyczynić się

do jego zanieczyszczenia?”.

- Jeżeli marzanna jest zrobiona

z materiałów ekologicznych – słomy,

pakuł, naturalnych tkanin,

to nie wydaje mi się, aby była ona

dużym zagrożeniem dla ekologii.

Lepiej zrezygnować z plastikowego

obuwia lub stylonowych fartuchów…

– sądzi Łopatyńska.

Jednak nie tylko marzanna kojarzy

się z pierwszymi oznakami wiosny.

Aby stwierdzić, że się zbliża,

wypatrywano ptactwa, np. bocianów

i jaskółek.

- Bocian kojarzony jest głównie

z płodnością, wiosną, budzeniem

się do życia świata flory i fauny.

Pierwszych bocianów wypatruje się

podczas święta Zwiastowania Najświętszej

Marii Panny (25 marca),

znane jest nawet porzekadło „Na

zwiastowanie przybywaj, bocianie”.

Na Podlasiu i Kurpiach przygotowywano

wówczas busłowe łapy

(bocianie łapy), czyli pieczywo

w kształcie pięciopalczastych ptasich

łap. Gdy bocian przelatywał

nad domem, mieszkańcy wymachiwali

nimi, wołając „busoł, busoł”

(bocian), co miało zachęcić ptaka

do założenia gniazda. Jeśli na dachu

było już gniazdo, wówczas w tym

samym celu wkładano do niego

pieczywo lub czerwoną tkaninę.

Wierzono bowiem, że bocian przynosi

szczęście. Jeszcze współcześnie

żywe jest powiedzenie, że „Szczęśliwy

dom, gdzie bociany są” – mówi

Hanna Łopatyńska.

Z kolei ujrzenie jaskółki miało

przynieść powodzenie w życiu,

jednak podpatrywanie tego ptaka

wlatującego do gniazda mogło

skutkować utratą wzroku. Zaś

skrzywdzenie jaskółki przynosiło

choroby i dolegliwości.

Na Kujawach (choć ten zwyczaj

pojawiał się także w innych regionach)

praktykowane było chodzenie

z gaikiem. To małe drzewko

iglaste, ustrojone we wstążki i barwione

wydmuszki jajek.

- Bogato ozdabiano je zwłaszcza

w Polsce centralnej. Zawieszano

na nim dekoracje z gęsich piór

i paciorków, kogutki z papieru

glansowanego i wydmuszek, obrazki

świętych lub Matki Boskiej.

Po zakończeniu obchodów gaik porzucano

bądź palono. Obnoszenie

gaika łączyło się z praktyką magiczną

zmierzającą do przyspieszenia

odradzania się przyrody. Stanowiło

równocześnie obwieszczenie

i powitanie wiosny. Na Kujawach

z gaikiem dziewczęta kolędowały

w drugi dzień świąt wielkanocnych

– dodaje Łopatyńska.

Premie na rozpoczęcie działalności gospodarczej

dla mieszkańców LGD Ziemia Gotyku!

LGD Ziemia Gotyku ogłosiła nabór

wniosków na podejmowanie działalności

gospodarczej w ramach przedsięwzięcia

1.1.1. „Tu żyję i tu pracuję – nowe miejsca

pracy na Ziemi Gotyku”. Realizowane

operacje finansowane będą ze środków

Europejskiego Funduszu Rolnego

na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich

w ramach Programu Rozwoju Obszarów

Wiejskich na lata 2014 -2020, Poddziałania

19.2 – Wsparcie na wdrażanie operacji

w ramach strategii rozwoju lokalnego

kierowanego przez społeczność.

Aby uzyskać dofinansowanie należy

spełnić warunki określone w ogłoszeniu

o naborze oraz przedłożyć w biurze LGD

Ziemia Gotyku wniosek o przyznanie pomocy

wraz z biznesplanem i załącznikami.

Wnioski przyjmowane będą w terminie od

30.03.2022 r. do 13.04.2022 r. Planowane

jest udzielenie wsparcia 12 wnioskodawcom.

Wysokość premii wynosi 62 850 zł.

Pracownicy biura LGD udzielają szczegółowych

informacji o warunkach przyznania

pomocy oraz bezpłatnego doradztwa

w zakresie przygotowania wniosków

o przyznanie pomocy.

Zapraszamy do kontaktu:

Biuro LGD Ziemia Gotyku, ul. Sadowa 2C,

87-148 Łysomice ; tel. 731 777 840 oraz 607

745 091.

Instytucja Zarządzająca PROW 2014-2020 – Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Artykuł opracowany przez Lokalną Grupę Działania Ziemia Gotyku, współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach poddziałania

„Wsparcie na rzecz kosztów bieżących i aktywizacji” Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020

Poza Toruń . 24 marca 2022






OBROWO

15

Z korzyścią dla środowiska

Mieszkańcy gminy Obrowo zyskają kolejne miejsce, w którym będą mogli oddawać odpady. Trwa budowa drugiego PSZOK-u

Łukasz Buczkowski | fot. nadesłane

Gmina Obrowo będzie miała

drugi Punkt Selektywnej Zbiórki

Odpadów Komunalnych. Nowy

PSZOK powstaje właśnie w Osieku

nad Wisłą. To tutaj mieszkańcy

będą mogli zostawiać m.in. odpady

wielkogabarytowe, bioodpady

czy gruz budowlany. Koszty budowy

nowego punktu sięgają blisko

600 tys. zł.

Pomóc w codzienności

Osoby z niepełnosprawnościami z gminy Obrowo mogą

uzyskać pomoc asystentów osobistych. Gmina pozyskała na

ten cel ministerialne dofinansowanie

Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk

Gmina Obrowo dołączyła do

udziału w programie „Asystent

osobisty osoby niepełnosprawnej”.

To szansa dla osób z niepełnosprawnościami

na poprawę

jakości życia. Mieszkańcy gminy

spełniający warunki programu

zyskają m.in. pomoc w codziennych

czynnościach.

Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej

w Obrowie otrzymał dofinansowanie

w ramach tegorocznej

edycji programu „Asystent osobisty

osoby niepełnosprawnej”. Kwota

Nowy PSZOK w gminie mieścić się będzie w Osieku nad Wisłą.

- Do tej pory mieszkańcy gminy

Obrowo do dyspozycji mieli jeden

PSZOK - w Dobrzejewicach, nieopodal

oczyszczalni ścieków, przy

zjeździe z DK 10. Teraz trwa już

budowa drugiego takiego obiektu

na terenie gminy. Nowy PSZOK

powstaje właśnie przy ul. Agrestowej

w Osieku nad Wisłą - mówi

wójt gminy Obrowo Andrzej Wieczyński.

Nowy PSZOK będzie liczył 30

m x 18 m powierzchni i będzie

miał utwardzoną nawierzchnię,

która otoczona zostanie betonowymi

krawężnikami. Na placu staną

pojemniki i kontenery na odpady

oraz portiernia. W obrębie placu

wytyczone zostaną ciągi komunikacyjne.

Znajdzie się też przestrzeń

na dwa miejsca postojowe, wyłożone

wraz z dojściem do portierni

betonową kostką. Do portierni doprowadzona

będzie instalacja wodno-kanalizacyjna,

a na zewnątrz

budynku wykonany zostanie kran

służący do podłączenia węża do

wsparcia, jaką udało się pozyskać,

wynosi ponad 732 tys. zł, co w pełni

pokrywa wartość projektu - gmina

ze swojej kieszeni nie musi wykładać

nic.

Na uczestnictwie gminy w programie

skorzystają przede wszystkim

mieszkańcy ze szczególnymi

potrzebami. Pomoc mogą otrzymać

osoby spełniające konkretne

warunki. To osoby z niepełnosprawnościami

posiadające orzeczenie

o znacznym lub umiarkowanym

stopniu niepełnosprawności,

a także dzieci do 16. roku życia

z orzeczeniem o niepełnosprawno-

mycia i dezynfekcji pojemników.

Całość zostanie ogrodzona, a do

wnętrza prowadzić będzie tylko

jedna brama.

W jaki sposób mieszkańcy będą

mogli korzystać z PSZOK-u?

- Będą tam przyjmowane do

osobnych kontenerów odpady

ści, ze wskazaniami konieczności

stałej lub długotrwałej opieki lub

pomocy innej osoby oraz konieczności

stałego współudziału opiekuna

dziecka w procesie leczenia,

rehabilitacji i edukacji.

Zadaniem asystentów jest

wsparcie w utrzymaniu higieny

osobistej i czynnościach pielęgnacyjnych,

prowadzeniu domu, przemieszczaniu

się poza miejscem

zamieszkania czy też aktywności

i komunikacji z innymi. Dla osób,

które na co dzień potrzebują pomocy

w funkcjonowaniu, asystent

jest osobą niezbędną i pełni ważną

rolę m.in. w przeciwdziałaniu

wykluczeniu społecznemu, na które

narażone są osoby z niepełnosprawnościami.

- Celem programu „Asystent

osobisty osoby niepełnosprawnej”

jest przede wszystkim poprawa jakości

życia osób z niepełnosprawnościami.

To nie tylko pomoc

w czynnościach dnia codziennego,

ale też towarzyszenie przy wizycie

w urzędzie czy wydarzeniach

kulturalnych, rozrywkowych czy

sportowych - czytamy w opisie programu.

Środki na dofinansowanie pochodzą

z Funduszu Solidarnościowego,

w ramach którego na ten cel

zarezerwowano w skali kraju łącznie

ponad 500 mln zł.

Szczegółowych informacji

o projekcie udziela Mariola Górska

z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej

w Obrowie, nr tel.: 720 828

389, e-mail: mariolasw@gopsobrowo.pl.

Poza Toruń . 24 marca 2022

Zagrali dla Ukrainy

1 178 zł - tyle pieniędzy udało się

zebrać podczas ostatniego występu

Osieckiej Grupy Teatralno-Wokalnej.

Środki zostały już

przelane na konto Obrowskiego

Stowarzyszenia „Nasza Szkoła”,

gdzie prowadzona jest zbiórka na

pomoc dla Ukrainy.

Osiecka Grupa Teatralno-Wokalna

wystąpiła w remizie w Osieku

nad Wisłą, prezentując program

„Różne oblicza kobiety”. Tematyka

nie była przypadkowa, bowiem

występ odbył się w niedzielę 13

marca - tuż po Dniu Kobiet. Wydarzenie

spotkało się ze sporym

zainteresowaniem, czego dowodem

wielkogabarytowe, zużyty sprzęt

elektryczny i elektroniczny (pralki,

lodówki, odkurzacze, żelazka,

komputery, monitory itp.) oraz tekstylia.

W punkcie oddawać będzie

można także bioodpady oraz surowce:

szkło kolorowe i bezbarwne,

tworzywa sztuczne i makulaturę.

Mieszkańcy będą mieli też możliwość

zostawienia tu potencjalnie

niebezpiecznych odpadów, takich

jak baterie, akumulatory, chemikalia,

przeterminowane lekarstwa

czy zużyte świetlówki. Wyznaczone

zostaną również osobne kontenery

na gruz budowlany - wyjaśnia Daria

Szczęsna, insp. ds. gospodarki

odpadami Urzędu Gminy Obrowo.

Budowa PSZOK-u w Osieku

nad Wisłą to koszt 589 tys. zł. Gminie

Obrowo udało się na ten cel

pozyskać dofinansowanie z Wojewódzkiego

Funduszu Ochrony

Środowiska i Gospodarki Wodnej

w Toruniu. To ponad 374 tys. zł ze

środków Europejskiego Funduszu

Rozwoju Regionalnego. Ukończenie

prac budowlanych ma nastąpić

do 20 maja.

Wszystkie gminy mają obowiązek

prowadzić Punkty Selektywnej

Zbiórki Odpadów Komunalnych.

Zgodnie z ustawą, to właśnie w nich

mieszkańcy mogą bezpłatnie oddawać

bez limitu wszystkie frakcje

odpadów zbieranych selektywnie.

Limity odbioru dotyczą tylko odpadów

budowlanych i poremontowych

i sięgają 1 m3 rocznie na

gospodarstwo domowe - to standardowa

ilość odpadów wytwarzanych

podczas remontu domu czy

mieszkania.

Drugi PSZOK będzie udogodnieniem

dla mieszkańców, którym

bliżej jest do Osieka nad Wisłą niż

do Dobrzejewic. Ważna jest tu też

świadomość społeczna - w ostatnich

latach dużo mówiło się o problemie

dzikich wysypisk. Za wyrzucanie

śmieci do lasu grożą wysokie kary.

Tymczasem w PSZOK-u można je

zostawiać bezpłatnie. Warto więc,

by jak najwięcej mieszkańców miało

świadomość obecności PSZOK-

-ów w swojej okolicy. Dzięki temu

być może uda się ograniczyć powstawanie

dzikich wysypisk, co

będzie korzyścią przede wszystkim

dla środowiska.

jest zebrana w jego trakcie kwota -

1 178 zł. To pieniądze, które przekazane

zostały już na pomoc dla

Ukrainy. W trakcie występu goście

mogli liczyć na słodki poczęstunek,

a wsparcie zapewniła rada sołecka

i sołtys Tomasz Wieczyński.

Osoby, które chciałyby jeszcze

dołączyć do prowadzonej przez

gminę Obrowo zbiórki dla Ukrainy,

również mogą wpłacać pieniądze

na wspomniane konto. Przelewów

można dokonywać na nr rachunku:

30 9491 0003 0020 0007 9240

0007, w tytule wpisując „Pomoc dla

Ukrainy”.

(ŁB)


16

ŁYSOMICE

Połączyli siły

Gmina Łysomice uczestniczyła w brytyjskiej zbiórce

darów dla Ukrainy, koordynując transport pomocowy

Monika Chmielewska | fot. nadesłane

8 tirów i 192 palety darów. Tyle zebrali

mieszkańcy hrabstwa Lancashire

i miasta Preston w Wielkiej

Brytanii w spontanicznej zbiórce

na rzecz Ukrainy - inspirowani

postawą Polaków. Transporty do

Polski koordynowała gmina Łysomice,

a rozładunek wsparli m.in.

jej mieszkańcy.

Pierwszy konwój z darami wyruszył na granicę 16 marca.

Skala polskiej pomocy dla obywateli

Ukrainy zadziwia także poza

granicami naszego kraju. Zaangażować

się w pomoc zdecydowali

się także Brytyjczycy - zainspirowani

działaniami Polaków. Dary od

mieszkańców hrabstwa Lancashire

i miasta Preston zebrała prywatna

firma Recycling Lives we współpracy

z organizacją charytatywną Tippy

Toes Baby Bank. Pierwsza z nich

odpowiedzialna była nie tylko za

zebranie darów, ale także za ich sortowanie

oraz opłacenie transportu

do Polski, a konkretnie - do gminy

Łysomice.

- Kierownictwo brytyjskiej firmy

nie wiedziało, jak zorganizować

taką zbiórkę i gdzie przekazać dary,

dlatego poprosiło o pomoc dwóch

pracowników z Polski, Bartosza

i Roberta Cackowskich. To właśnie

oni zgłosili się do naszej gminy

z prośbą o przejęcie pieczy nad koordynacją

tych działań - opowiada

Weronika Melkowska, inspektor

ds. Rady Gminy i Sołectw w Urzędzie

Gminy Łysomice i koordynatorka

akcji na terenie gminy.

Gmina Łysomice bez wahania

zdecydowała się organizacyjnie

wesprzeć brytyjską zbiórkę.

- Nie możemy pozostać obojętni

wobec tragedii, jaka na naszych

oczach dzieje się za wschodnią

granicą. Gmina Łysomice w każdy

możliwy sposób wspiera, i dalej

będzie to robić, obywateli Ukrainy

- mówi Piotr Kowal, wójt gminy

Łysomice.

Pierwszy transport darów od

Brytyjczyków trafił do Stowarzyszenia

na Rzecz Rozwoju Gminy

Łysomice i został rozładowany

na terenie gospodarstwa rolnego

w Kowrozie. Część zebranych artykułów

została przeznaczona na

rzecz uchodźców, którzy znaleźli

schronienie w gminie Łysomice.

- Do rozpakowywania tira oraz

segregowania zebranych w Wielkiej

Brytanii darów zaangażowaliśmy

pracowników Urzędu Gminy,

radnych oraz lokalnych mieszkańców

- dodaje Robert Kożuchowski,

przewodniczący Rady Gminy Łysomice.

- Nasi pracownicy zadbali

także o załatwienie wszelkich formalności,

związanych chociażby ze

zwolnieniem z opłat celnych.

Początkowy plan zakładał, że do

Polski z Wielkiej Brytanii, dzięki

pomocy pracowników łysomickiego

urzędu, trafi jeden transport

ciężarowy. Okazało się jednak,

że zaangażowanie Brytyjczyków

znacznie przekroczyło oczekiwania

organizatorów zbiórki.

- Ostatecznie przygotowanych

zostało aż osiem transportów!

W Wielkiej Brytanii udało się załadować

łącznie 192 palety darów.

Nasza gmina nie miała odpowiednich

narzędzi, aby zagospodarować

tony zebranych artykułów, więc jeden

z naszych radnych Denis Dembek

zwrócił się o pomoc do Urzędu

Marszałkowskiego w Toruniu. To

oni przejęli koordynację następnych

transportów - wyjaśnia Weronika

Melkowska.

Pierwszy konwój z darami wyruszył

do przygranicznych obwodów

na Ukrainie 16 marca.

- To była bardzo spontaniczna

akcja. Nie spodziewaliśmy się

aż tak dużego odzewu. Dziękujemy

za pomoc gminie i wszystkim

osobom, które zaangażowały się

w zbiórkę - podsumowuje Weronika

Melkowska.

To się opłaca

Gmina Łysomice zwalnia z podatku od nieruchomości

tych przedsiębiorców, którzy wybudują nowe obiekty

Monika Chmielewska | fot. Łukasz Piecyk

Rada Gminy Łysomice 15 lutego

przyjęła uchwałę w sprawie

udzielania regionalnej pomocy

inwestycyjnej w formie zwolnień

od podatku od nieruchomości.

„Inwestowanie na terenie gminy

Łysomice po prostu się opłaca”,

przekonuje Piotr Kowal, wójt

gminy Łysomice.

Korzystać z pomocy mogą m.in. przedsiębiorcy ze Specjalnej

Strefy Ekonomicznej w Ostaszewie.

Poza Toruń . 24 marca 2022

Uchwała weszła w życie 8 marca

i od tego dnia przedsiębiorcy inwestujący

w gminie Łysomice mogą

wnioskować o udzielenie wsparcia.

- Gminne wsparcie polega na

zwolnieniu z podatku od nieruchomości

tych przedsiębiorców, którzy

stawiają na terenie gminy nowe budynki

lub budowle. Ulgę przyznajemy

także na inwestycje będące

rozbudową istniejących przedsiębiorstw

- tłumaczy Emilia Zielińska,

skarbnik w Urzędzie Gminy

Łysomice.

Przedsiębiorca, który chce skorzystać

z oferowanego przez gminę

wsparcia, musi spełnić kilka warunków.

- Inwestycja musi wiązać się

z utworzeniem nowych miejsc

pracy. Przedsiębiorca zobowiązany

jest utrzymać miejsca zatrudnienia

i samą inwestycję przez 3

lata w przypadku mikro-, małych

i średnich przedsiębiorstw lub

przez 5 lat w pozostałych przypadkach

- precyzuje Hanna Piątkowska,

inspektor ds. dochodów, pomocy

publicznej i VAT w Urzędzie

Gminy Łysomice.

Co istotne, konieczne jest także

wniesienie przez przedsiębiorcę ze

środków własnych lub zewnętrznych

źródeł finansowania wkładu

własnego w wysokości min. 25

proc. kosztów kwalifikowanych.

- Władze gminy wierzą, że podjęta

uchwała stanowić będzie nieoceniony

wkład w rozwój lokalnych

przedsiębiorców, a korzyści z niej

płynące zachęcą nowych inwestorów

do realizacji przedsięwzięć na

terenie gminy Łysomice - komentuje

Robert Kożuchowski, przewodniczący

Rady Gminy Łysomice.

Podjęta uchwała to także w dłuższej

perspektywie zwiększenie dochodów

budżetowych, na którym

skorzystają sami mieszkańcy. Pozwolą

one bowiem na realizację kolejnych

inwestycji z myślą o lokalnej

społeczności.

- Inwestowanie na terenie gminy

Łysomice po prostu się opłaca - zarówno

dla samych przedsiębiorców,

jak i dla gminy oraz jej mieszkańców

- podsumowuje Piotr Kowal,

wójt gminy Łysomice.


GMINA CHEŁMŻA

17

W nowej rzeczywistości

W gminie Chełmża przebywa obecnie 100 uchodźców z Ukrainy. Akcja pomocy trwa

Łukasz Buczkowski | fot. nadesłane

Do Polski przybywa coraz więcej

uchodźców z Ukrainy. Nie zatrzymują

się oni jednak tylko w przygranicznych

miejscowościach -

schronienia często szukają także

w naszych okolicach. Ci, którzy

uciekli przed wojną, często nie

znają języka i nie mają też żadnego

dobytku, dlatego ważne jest, by

zaoferować im skuteczną pomoc.

W nią chętnie angażują się mieszkańcy

gmin.

Według stanu na poniedziałek

21 marca, w gminie Chełmża przebywa

100 uchodźców z Ukrainy.

Część z nich przebywa w miejscach

przygotowanych na ten cel

przez władze gminy, a część zdecydowali

się przyjąć pod swój dach

sami mieszkańcy. To duża liczba

i zarazem duże wyzwanie, by zapewnić

im wszystkim warunki

do codziennego funkcjonowania.

Tym bardziej że w dużej mierze są

to kobiety i będące pod ich opieką

dzieci. Gmina wyznaczyła dla nich

miejsca zakwaterowania w Mirakowie

i Zalesiu. Ustawowe rozwiązania

nie wystarczą, by wprowadzić

Zagrają dla Ukrainy

Polskie Kwiaty przygotowują się do zagrania

jubileuszowego koncertu. Występ zadedykowały walczącej

Ukrainie

Łukasz Buczkowski | fot. nadesłane

Zespół Polskie Kwiaty występował na wielu gminnych imprezach.

Prawie 8 lat na scenie i dokładnie

99 koncertów. Zespół Polskie

Kwiaty z gminy Chełmża przygotowuje

się do jubileuszowego

koncertu. Ten będzie wyjątkowy

- w jego trakcie zbierane będą datki,

które zostaną przeznaczone na

pomoc ofiarom wojny w Ukrainie.

uchodźców do życia w polskiej rzeczywistości.

W tym kontekście ważne jest,

aby przede wszystkim nauczyli się

języka polskiego i zapoznali z lokalnymi

zwyczajami. Kolejnym krokiem

jest podjęcie pracy. Uchodźcy

z Ukrainy, którzy zdecydują się

na stałe zostać w gminie Chełmża,

‘‘Obecnie przybyli do gminy

Chełmża uchodźcy z Ukrainy

potrzebują pomocy w codziennych

sprawach.

Zespół Polskie Kwiaty od lat

zabawia nie tylko mieszkańców

gminy Chełmża. W swoim repertuarze

ma tradycyjne, ludowe pieśni,

lokalne przyśpiewki i piosenki folkowe.

Na szczególne okazje przygotowuje

także pieśni o charakterze

patriotycznym, kolędy czy pieśni

kościelne. Szerszej publiczności zespół

dał się poznać m.in. na imprezach

regionalnych i różnego rodzaju

przeglądach, na których zresztą

odnosił sukcesy. Polskie Kwiaty

zdobyły m.in. Puchar Marszałka

Województwa Kujawsko-Pomor-

będą potrzebować mieszkań i stałej

pracy, a dzieci możliwości nauki

w gminnych szkołach.

Urząd Gminy Chełmża obecnie

jest w trakcie nadawania numerów

PESEL przybyłym uchodźcom.

Dzięki temu będą oni mogli korzystać

w Polsce m.in. z usług medycznych

czy profilu zaufanego. Wszelkie

informacje dotyczące spraw

związanych z uchodźcami oraz

możliwościami uzyskania przez

nich pomocy dostępne są na gminnej

stronie internetowej w zakładce

„Ukraina”. Część zamieszczanych

tam informacji publikowana jest

również w języku ukraińskim.

- Uchodźców z Ukrainy, którzy

zatrzymali się w gminie Chełmża,

można też wspierać finansowo,

wpłacając darowizny na

gminne konto z dopiskiem

„Pomagamy Ukrainie”.

Numer rachunku: 19 1020

1462 0000 7502 0393 9030.

Dzięki wpłatom gmina ma

możliwość stabilniejszego

działania w obszarze pomocy

i lepszego planowania

wydatków - informuje Katarzyna

Orłowska, insp. ds.

promocji Urzędu Gminy

Chełmża.

Oprócz zbiórki finansowej prowadzona

jest cały czas w gminie

zbiórka odzieży, żywności, produktów

do higieny, a nawet rowerów,

dzięki którym uchodźcy

mogliby poruszać się po terenie

gminy, m.in. dojeżdżając do szkoły

skiego na Przeglądzie Zespołów

Ludowych w Golubiu Dobrzyniu

w 2018 r., I miejsce w kategorii

„muzyka” na Ogólnopolskim

Przeglądzie Artystycznego Ruchu

Seniorów ARS 2018 we Włocławku

czy też Puchar Wojewody Kujawsko-Pomorskiego

podczas XIX

Przeglądu Zespołów Ludowych

w Golubiu Dobrzyniu w 2019 r.

W zeszłym roku Polskie Kwiaty

wystąpiły w amfiteatrze Muzeum

Etnograficznego w Toruniu w czasie

dożynek wojewódzkich, by później

reprezentować nasz region na

dożynkach prezydenckich w Warszawie.

Przez prawie 8 lat działalności

Polskie Kwiaty odniosły wiele sukcesów.

Jednym z nich niewątpliwie

jest fakt, że na koncie mają już 99

występów. Teraz przymierzają się

do jubileuszowego, setnego koncertu.

W piątek 25 marca o godz. 18.00

w sali szkoły muzycznej w Chełmży

zagrają koncert dedykowany Ukrainie.

W czasie występu zbierane

będą datki, które później trafią na

pomoc ofiarom wojny w Ukrainie.

Obecnie zespół liczy 21 członków.

Posiada dwa rodzaje strojów

scenicznych o charakterze ludowym.

Swoją pierwszą płytę nagrał

w 2018 r. Znalazło się na niej 10

utworów. Zespół funkcjonuje w ramach

działalności Centrum Inicjatyw

Kulturalnych Gminy Chełmża.

Od samego początku prowadzą go

Teresa i Marek Pużanowscy, zaś założycielką

i pomysłodawczynią jest

Justyna Błaszczyk, dyrektorka Centrum

Inicjatyw Kulturalnych.

Poza Toruń . 24 marca 2022

W Urzędzie Gminy trwa wydawanie numerów PESEL.

Cyfrowa gmina Chełmża

Gmina Chełmża zyskała kolejne pieniądze na rozwój

usług cyfrowych. To m.in. pozwoli na zakup nowego sprzętu

komputerowego

Prawie 300 tys. zł otrzymała

gmina Chełmża w ramach projektu

„Cyfrowa Gmina”. Dzięki

temu będzie mogła zakupić nowy

sprzęt komputerowy i zadbać

o wykształcenie urzędników w zakresie

IT, co przełoży się na większą

świadomość w zakresie cyberbezpieczeństwa.

czy pracy. Dary można przekazywać

do Biblioteki Samorządowej

w Zelgnie, po uprzednim kontakcie

telefonicznym pod nr. tel. 691 499

750.

Obecnie przybyli do gminy

Chełmża uchodźcy z Ukrainy potrzebują

pomocy w codziennych

sprawach. W działania zaangażowani

są pracownicy tutejszego

urzędu, a także Gminnego Ośrodka

Pomocy Społecznej, Zespołu

Ekonomiczno-Administracyjnego

Szkół Gminy Chełmża oraz same

szkoły. W akcję pomocy włączyły

się także gminne instytucje kultury,

sołtysi, radni, Ochotnicze Straże

Pożarne, organizacje społeczne

i sami mieszkańcy gminy. Znaleźli

się już również pierwsi wolontariusze,

którzy zadeklarowali wsparcie

w opiece nad dziećmi czy transporcie.

W poszukiwaniu pracy pomaga

natomiast Powiatowy Urząd

Pracy.

Gmina Chełmża zorganizowała

także zajęcia z języka polskiego, dla

dzieci i dorosłych.

- Zajęcia trwają godzinę i są

prowadzone przez wolontariuszy

w Szkole Podstawowej w Zelgnie

(budynek w Pluskowęsach) przez

wolontariuszy. Pierwsze już się

odbyły. O kolejnych gmina będzie

informować na bieżąco - dodaje

Katarzyna Orłowska.

Ukraińcy w Polsce wciąż potrzebują

czasu na asymilację. Nie wszyscy

zostaną tu na stałe, ale spora

część z nich zapewne zdecyduje się

nie wyjeżdżać. Pomoc jest więc niezbędna,

by ci, którzy doświadczyli

wojny, mieli szansę zbudować życie

na nowo.

W dobie pandemii szczególnie

uwidocznione zostały potrzeby

w zakresie cyfryzacji. Spora część

naszej codzienności przeniosła się

wtedy do internetu - popularniejsza

stała się praca zdalna, a i uczniowie

nauki pobierali przez internet.

Również w urzędach większy

nacisk położono na internetową

obsługę. Projekt „Cyfrowa Gmina”

to szansa właśnie na wyrównanie

możliwości usług urzędowych

w zakresie cyfryzacji.

Gmina Chełmża otrzymała

grant w wysokości 294 330 zł.

Pieniądze te posłużą na zakup potrzebnego

sprzętu komputerowego,

jak i zadbanie o edukację urzędników

w zakresie IT. To duży krok

naprzód, jeśli chodzi o cyberbezpieczeństwo.

- Wspomniany projekt pozwoli

w Urzędzie Gminy na przeprowadzenie

audytu cyberbezpieczeństwa,

podniesione zostanie

bezpieczeństwo systemów teleinformatycznych,

wymieniona zostanie

część komputerów, laptopów,

urządzeń sieciowych, serwerów,

macierzy oraz ksera - informuje

Katarzyna Orłowska, insp. ds. promocji

Urzędu Gminy Chełmża.

W ramach udzielonego grantu

planowany jest również zakup

platformy płatności. To narzędzie,

dzięki któremu mieszkańcy będą

mogli sprawdzić stan płatności

podatku od osób fizycznych i odpadów

komunalnych. Rozwiązanie

to kierowane jest do właścicieli nieruchomości,

a dostęp do platformy

uzyskiwany będzie przy pomocy

profilu zaufanego. System będzie

również informował o kwocie zaległości

i ewentualnych odsetkach.

Jeśli właściciel nieruchomości będzie

miał jakieś nieopłacone należności,

możliwe będzie dokonanie

płatności elektronicznie. Obsługa

płatności będzie zbliżona do obsługi

coraz bardziej popularnych sklepów

internetowych.

Zakończenie projektu „Cyfrowa

Gmina” planowane jest na drugą

połowę przyszłego roku. Projekt realizowany

jest w ramach Programu

Operacyjnego „Polska Cyfrowa” na

lata 2014-2020. (ŁB)


18 MIASTO CHEŁMŻA

Chełmża dla dzieci z Ukrainy

Chełmżyńskie kluby sportowe i organizacje pozarządowe przygotowały harmonogram zajęć sportowych dla dzieci.

Dla uchodźców z Ukrainy zajęcia są bezpłatne. Kiedy i gdzie odbywać się będą zajęcia?

Urząd Gminy Chełmża | fot. Łukasz Piecyk

Międzyszkolny Klub Sportowy – (sekcja

modelarska – Modelarnia „Combat”)

Zajęcia we wtorek, piątek od godz.

16.30 do 19.00

wiek: 10-15 lat

Budynek Spółdzielni Mieszkaniowej

ul. ks. P. Skargi 17

Szczegóły: Marek Wantowski – nr

tel. 886 879 010

Międzyszkolny Klub Sportowy

(sekcja karate)

Harmonogram zajęć:

• poniedziałek – od 18.00 do 20.30

• środa – od 18.00 do 19.30

• piątek – od 18.30 do 20.30

Sala Gimnastyczna Zespołu

Szkół Ponadpodstawowych

w Chełmży, ul. Hallera 23

Przydział do poszczególnych

grup zaawansowania po uprzedniej

weryfikacji umiejętności.

Klub Sportowy Legia

Junior roczniki 2005-2007 stadion miejski

• wtorek – od 17.30 do 19.00

• czwartek – od 17.30 do 19.00

• piątek – od 17.30 do 19.00

Trampkarz rocznik 2008 stadion miejski

• poniedziałek – od 17.00 do 18.30

• wtorek – od 16.00 do 17.30

• czwartek – od 17.00 do 18.30

Zajęcia odbywają się m.in. w Klubie Sportowo-Turystycznym „Włókniarz”.

Młodzik rocznik 2009 stadion miejski /

orlik / hala

• poniedziałek – od 17.30 do 19.00

• wtorek – od 17.30 do 19.00

• piątek – od 18.30 do 20.00 orlik /

hala w zależności od pogody

Młodzik młodszy rocznik 2010 hala / stadion

/ orlik

• poniedziałek – od 17.00 do 18.30

hala / orlik / stadion w zależności

od pogody

• środa – od 16.00 do 17.30 orlik /

stadion

• czwartek – od 17.00 do 18.30 hala

Orlik roczniki 2011-2012

• wtorek – od 17.00 do 18.30 hala

• piątek – od 17.00 do 18.00 hala

Żak 2 roczniki 2013-2014

• środa – od 17.00 do 18.00 sala SP

nr 5

• sobota – od 13.00 do 14.00 hala

Żak 1 roczniki 2015-2016

• wtorek – od 17.00 do 18.00 sala

SP nr 5

• sobota – od 12.00 do 13.00 hala

Szczegóły: Anna Gajewska – nr

tel. 726 307 837

Kobiecy Klub Piłkarski

Treningi: wtorki i czwartki od

godz. 18.30 hala, OSiT, orliki

Przedział wiekowy: 14-40 lat

Piłka nożna kobiet

Szczegóły: Marcin Gerke – nr tel.

504 154 464

Chełmżyńskie Towarzystwo

Wioślarskie 1927

• poniedziałek-piątek: od godz.

16.00 do 18.00

• sobota: od godz. 10.00

Szczegóły: Michał Bator – nr tel.

605 642 103

Klub Sportowo-Turystyczny „Włókniarz”

poniedziałek:

• 16.00-18.00 budynek klubu

• 16.00-17.00 zajęcia sportowe stadion

KS Legia

wtorek:

• 16.00-18.00 zajęcia sportowe budynek

klubu

środa:

REKLAMA

Poza Toruń . 24 marca 2022


MIASTO CHEŁMŻA

19

• 16.00-18.00 budynek klubu

• 16.00-17.00 zajęcia sportowe stadion

KS Legia

czwartek

• 16.00-18.00 zajęcia sportowe budynek

klubu

• 17.00-18.00 zajęcia w pływalni

piątek

• 16.00-17.30 zajęcia sportowe budynek

klubu

• 18.00-19.00 zajęcia w pływalni

sobota

• 10.00-12.00 zajęcia sportowe budynek

klubu

niedziela

• 10.00-12.00 zajęcia sportowe budynek

klubu

We wszystkich zajęciach mogą

brać udział dzieci i młodzież w wieku

10-15 lat.

Szczegóły: Maciej Zdrojewski –

nr tel. 605 037 265

Akademia Piłkarska „GOL”

Maluszek (2-3 lata)

• sobota: 9.00-10.00 hala OSiT

Krasnal (4-5 lat)

• środa: 17.00-18.00 sala SP nr 2

• sobota: 10.00-11.00 sala SP nr 2

Skrzat (6-7 lat)

• środa: 17.00-18.15 hala OSiT

• piątek: 16.15-17.30 hala OSiT

• sobota: 10.00-11.00 hala OSiT

Żak II (8-9 lat)

• środa: 18.30-19.45 hala OSiT /

sala SP nr 2

• piątek: 18.15-19.30 sala SP nr 2

• sobota: 11.00-12.00 sala SP nr 2

Żak I (8-9lat)

• środa: 17.00-18.15 orlik, ul. Frelichowskiego

• czwartek: 17.15-18.30 orlik, ul.

Frelichowskiego

• piątek: 18.45-20.00 orlik, ul. Frelichowskiego

• sobota: termin ruchomy, mecze /

sparingi / turnieje

Orlik (10-11 lat)

• poniedziałek: 18.30-20.00 orlik,

ul. Frelichowskiego

• środa: 18.30-20.00 orlik, ul. Frelichowskiego

• piątek: 17.00-18.30 orlik, ul. Frelichowskiego

• sobota: termin ruchomy, mecze /

sparingi / turnieje

Szczegóły: Rafał Lewandowski –

nr tel. 667 266 977

Chełmżyński Ośrodek Kultury,

ul. Bydgoska 4

• poniedziałek: 16.30-19.00 – gry

i zabawy z animatorami kultury

• środa: 16.00-18.00 – gry i zabawy

z animatorami kultury

• czwartek: 16.30-17.30 – zajęcia

cyrkowe

• piątek: 17.00-19.00 – planszówki,

gry i zabawy z animatorami kultury

Szczegóły: nr tel. (56) 675 61 15

ZHP Hufiec Chełmża

100 Gromada Zuchowa

• dzieci w wieku 6-10 lat

• czwartki od godz. 17.00 do 19.00

• kontakt: nr tel. 601 407 072

27 Wielopoziomowa Drużyna Harcerska

• dzieci i młodzież w wieku 6-16

lat

• piątki od godz. 18.00 do 20.00

• kontakt: nr tel. 695 952 829

15 Drużyna Harcerska

• dzieci i młodzież w wieku 10-16

lat

• soboty od godz. 12.00 do 13.30

• kontakt: nr tel. 784 865 336

• Miejsce zbiórek: ul. gen J. Hallera

21, boisko SP nr 2 w Chełmży

Najlepsi

Chełmża wybrała najlepszych sportowców i trenerów.

Za nami podsumowanie plebiscytu

Łukasz Buczkowski | fot. Marcin Seroczyński

Poznaliśmy wyniki Plebiscytu na

Najlepszego Sportowca w Chełmży.

Najlepsi z najlepszych spotkali

się w sali mieszczańskiej ratusza

z burmistrzem Jerzym Czerwińskim

na podsumowaniu plebiscytu.

Kto znalazł się w gronie

najlepszych chełmżyńskich sportowców?

Wyróżniający się sportowcy

i trenerzy otrzymali nagrody i upominki.

Wśród najlepszych znaleźli

się Jarosław Zawistowski (Międzyszkolny

Klub Sportowy - sekcja

modelarska Combat), Martyna

Szkodzińska (Uczniowski Klub

Sportowy „Włókniarz”), Antoni

Łapczyński (Klub Sportowo-Turystyczny

„Włókniarz”), Monika

Poczwardowska (Klub Sportów

i Sztuk Walki Samurai Spirit Dojo),

Wiktoria Ścibior (Chełmżyńskie

Towarzystwo Wioślarskie 1927)

i Katarzyna Stelmach (Klub Kolarski

Ziemia Darłowska).

- Plebiscyt ma dwa cele - żeby

podziękować sportowcom, pokazać

nasz szacunek i wdzięczność za

to, co robią, ale też żeby mieszkańcy

wiedzieli, że mamy powód do

dumy. Jeśli chodzi o sport, jesteśmy

dość ciekawym miastem. W wielu

tego typu miastach istnieją jeden

czy dwa kluby sportowe, natomiast

u nas jest ich bardzo wiele i we

wszystkich się coś dzieje. Znakomita

większość odnosi sukcesy, w wielu

przypadkach międzynarodowe

- mówił burmistrz Chełmży Jerzy

Czerwiński.

Włodarz miasta podkreślał też,

jak ważne jest zachęcanie młodzieży

do uprawiania sportu, w czym

pomocne są właśnie tego typu plebiscyty.

Nie krył także uznania dla

zawodników i trenerów, którzy odnosząc

sukcesy, przyczyniają się do

promocji miasta. Najlepsi sportowcy

Chełmży uprawiają różne dyscypliny,

ale to, co ich łączy, to godne

reprezentowanie miasta.

Zmiany

W urzędach w całej Polsce ruszyło

nadawanie uchodźcom

z Ukrainy numerów PESEL.

W Chełmży Urząd Miasta poinformował

o zmianach, jakie

w związku z tym zajdą w obsłudze

interesantów, by usprawnić

działanie urzędu.

W Urzędzie Miasta w Chełmży

do 1 kwietnia na stanowiskach

ds. dowodów osobistych,

ds. meldunkowych oraz ds. działalności

gospodarczej (pokój nr

13 w Małym Ratuszu) do godz.

12.00 przyjmowani będą wyłącznie

uchodźcy z Ukrainy przebywający

w Chełmży.

Pozostali mieszkańcy miasta

przyjmowani będą po godz.

12.00. Urząd przekazał, że nie

wyklucza wyjątków w sprawach

pilnych, po wcześniejszym

uzgodnieniu telefonicznym.

Nadawanie numerów PESEL

dla obywateli Ukrainy ruszyło

16 marca. Dzięki temu będą oni

mogli korzystać w Polsce m.in.

z usług medycznych czy profilu

zaufanego. Numer PESEL mogą

otrzymać obywatele Ukrainy,

którzy przybyli bezpośrednio

z Ukrainy w związku z działaniami

wojennymi po 24 lutego.

(ŁB)

BURMISTRZ MIASTA CHEŁMŻY

informuje, iż zgodnie z art.35 ust.1 ustawy

z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami

(Dz. U. z 2021 r. poz. 1899) w siedzibie

Urzędu Miasta Chełmży przy ul. gen. J.

Hallera 2 oraz na stronie internetowej urzędu

www.bip.chelmza.pl został wywieszony na

okres 21 dni wykaz nieruchomości przeznaczonej

do sprzedaży w trybie bezprzetargowym

lokale mieszkalne na rzecz najemców: przy ul.

Św. Jana 10/6 oraz przy ul. Chełmińskiej 21/10.

REKLAMA

Poza Toruń . 24 marca 2022


20 ŁUBIANKA i LUBICZ

Będzie nowy obiekt sportowy?

Gmina Lubicz i powiat toruński zadeklarowały współpracę nad budową centrum sportowo-kulturalnego w Złotorii

Arkadiusz Włodarski | fot. Starostwo Powiatowe

Od kilku lat w Złotorii planuje się

utworzenie nowego obiektu sportowego,

który miałby być częścią

większego kompleksu sportowo-

-kulturalnego. 9 marca odbyło się

w tej sprawie spotkanie w siedzibie

Starostwa Powiatowego w Toruniu.

Plan zakłada zlokalizowanie takiej

inwestycji w Złotorii. Od lat

w tej miejscowości funkcjonuje

środowisko tenisa stołowego, zaś

rada sołecka zabiega o kolejny krok

w rozwoju – wybudowanie amfiteatru.

Myśli się także o pomieszczeniach

do gier umysłowych, jak

również na stoły bilardowe i tory

kręgielni. Teren zewnętrzny może

być wykorzystany jako miejsce do

nauki jazdy na rowerze.

- Odczuwamy rzeczywistą potrzebę

wsparcia doskonałej pracy

animatorskiej w zakresie tenisa stołowego,

jaką od lat prowadzi Marcin

Cieślewicz, ale także aspiracji

sportowców w ramach innych dyscyplin.

Stąd chęć doprowadzenia

do wybudowania nowoczesnego

Grunty pod budowę obiektu przekaże gmina.

i uniwersalnego obiektu służącego

sportowi. Jeśli dodać do tego możliwość

skomponowania tej inwestycji

z potrzebami społeczności lokalnej

i marzeniami sołtys Złotorii

Barbary Kisielewskiej np. o amfiteatrze

z prawdziwego zdarzenia, to

możemy mówić o planach powstania

we współpracy ze Starostwem

Powiatowym w Toruniu pięknego

kompleksu sportowo-kulturalnego

– mówi biorący udział w spotkaniu

ze strony władz gminy Lubicz Wojciech

Rakowiecki, zastępca wójta.

Nową inwestycję współtworzyłyby

powiat toruński oraz gmina

Lubicz. Marek Olszewski, starosta

toruński, zadeklarował wstępnie

sfinansowanie znaczącej części

przedsięwzięcia, m.in. dokumentacji

technicznej oraz budowy samego

ośrodka. Natomiast grunty, na

których powstanie obiekt, udostępnić

ma gmina. Szczegóły współpracy

i partycypacji w realizacji tego

pomysłu, a w dalszej kolejności

funkcjonowania samego obiektu

określone zostałyby w stosownym

porozumieniu oraz umowie.

Swoją koncepcję przedstawił

Marcin Cieślewicz, prezes Stowarzyszenia

Promocji Zdrowia „Salus”,

a jednocześnie mieszkaniec

Złotorii, trener i sędzia tenisa stołowego.

Przewiduje ona m.in. budowę

obiektu, w którym rozgrywki

tenisa stołowego można jednocześnie

prowadzić na ośmiu stołach.

Dodatkowo zaplanowano pełne

zaplecze sanitarne i gastronomiczne,

a także antresolę dla widzów.

Tam możliwe byłoby rozgrywanie

zawodów w darta. Rozważa się poszerzenie

funkcjonalności obiektu

na potrzeby miłośników innych

dyscyplin i aktywności. Może się

tam znaleźć chociażby kręgielnia,

sala bilardowa, miejsce do uczestnictwa

w grach umysłowych i interaktywnych,

a także miejsce na

tor do nauki jazdy na rowerze, na

którym swoje umiejętności mogliby

ćwiczyć uczniowie starający się

o zdobycie karty rowerowej.

W planach są konsultacje z radą

sołecką i mieszkańcami na temat

amfiteatru, jak i innych pomysłów,

które mogłyby realizować potrzeby

kulturalne zarówno złotorian,

jak i turystów odwiedzających tę

miejscowość. Ustalono, że zainteresowane

strony przeanalizują swoje

stanowiska, zaś niebawem ma zostać

podjęta decyzja dotycząca dalszej

współpracy w tym zakresie.

Słoneczna gmina po 10 latach

Jak w gminie Łubianka rozwinęły się inwestycje związane z odnawialnymi

źródłami energii?

Mija właśnie 10 lat od wykonania

przez samorząd gminy

Łubianka pierwszej inwestycji

z zakresu odnawialnych źródeł

energii.

Trzy lata wcześniej - w lutym

2009 r. wójt Jerzy Zająkała podpisał

w Brukseli wspólną deklarację

356 samorządów lokalnych

z państw Unii Europejskiej nazwaną

Covenant of Mayors (Porozumienie

Burmistrzów). W Polsce

podpisały je wówczas tylko

cztery samorządy. Poza Łubianką

były to: Bielsko-Biała, Niepołomice

i Warszawa. Na mocy porozumienia

gmina zobowiązała się do

przygotowania i przyjęcia w ciągu

kolejnych 12 miesięcy Planu

Działań na Rzecz Zrównoważonej

Energii (SEAP). Taki plan, przyjęty

w gminie Łubianka w lutym

2010 r., zakładał zmniejszenie

emisji CO₂ o 44,6 proc., chociaż

reguły europejskie Porozumienia

wymagały zmniejszenia jedynie

o 20 proc. Osiąganie tego ambitnego

celu trwa nadal, a pierwszą

inwestycją w gminie była wykonana

w latach 2010-2012 instalacja

695 zestawów kolektorów

słonecznych na terenie nieruchomości

prywatnych (stąd przylgnęła

do gminy nazwa „Słoneczna

Gmina”). Zadanie miało wówczas

wartość ponad 8,5 mln zł, a 75

proc. tej kwoty gmina pozyskała

w formie dotacji z Regionalnego

Programu Operacyjnego. Łączna

moc tych instalacji wynosiła ok.

2,1 MW. W kolejnych latach gmina

wybudowała kolejne inwestycje

w postaci m.in. pomp ciepła

i fotowoltaiki. Były to budowy:

• 10 instalacji fotowoltaicznych

(budynki prywatne) o mocy 61

kW,

• pompy ciepła w Szkole Podstawowej

w Brąchnowie o mocy

107 kW,

• 3 pomp ciepła w Szkole Podstawowej

w Łubiance o mocy 160

kW,

• pompy ciepła w Szkole Podstawowej

w Warszewicach o mocy

110 kW,

• instalacji fotowoltaicznej

w Szkole Podstawowej w Warszewicach

o mocy 43 kW,

• 69 instalacji fotowoltaicznych

(nieruchomości prywatne)

o mocy 510 kW,

• 9 pomp ciepła (budynki prywatne)

o mocy 90 kW,

• 18 instalacji fotowoltaicznych

(budynki prywatne) o mocy ponad

93 kW,

• 14 zestawów kolektorów słonecznych

o mocy ponad 46 kW.

Moc łączna wszystkich wybudowanych

instalacji wyniosła ok.

3,4 MW, a w podziale na rodzaje:

• pompy ciepła – 467 kW,

• fotowoltaika – 710 kW,

• instalacje solarne – 2,2 MW.

Wartość wykonanych przez

gminę instalacji wyniosła ponad

13,3 mln zł. Wszystkie wyżej wymienione

inwestycje staraniem

gminy uzyskały od 40 do 70 proc.

dotacji zewnętrznych.

Trzeba też dodać, że większości

inwestycji towarzyszyła termomodernizacja

budynków, na/przy

których instalacje powstały. Ich

łączny koszt wyniósł ok. 8 mln

zł, a łącznie z instalacjami OZE

zadania kosztowały ok. 21,3 mln

zł. Efekt ekologiczny pozwolił

w całym prezentowanym okresie

na zmniejszenie emisji CO₂ o kolejne

kilkanaście procent (łącznie

ok. 30 proc).

Niezależnie od wysiłku wykonanego

przez gminę także mieszkańcy

mają swój duży wkład

w realizację Planu na Rzecz Zrównoważonej

Energii. Szacujemy, że

Pompa ciepła w Szkole Podstawowej im. Janusza Korczaka

w Łubiance.

poza gminnymi inwestycjami,

własnym staraniem mieszkańców

powstało ponad 100 instalacji fotowoltaicznych

o mocy ok. 1 MW,

ok. 50 pomp ciepła o mocy ponad

500 kW oraz jedna farma fotowoltaiczna

o mocy 2 MW. Zatem

łączna moc instalacji z zakresu

odnawialnych źródeł energii wykonanych

w gminie Łubianka wynosi

ok. 7 MW.

Przed gminą Łubianka stoją

kolejne wyzwania. Na uwagę

zasługuje inicjatywa utworzenia

spółdzielni energetycznej. Dotychczas

przeprowadzone analizy

tego przedsięwzięcia wskazują na

jego realność w nieodległym czasie.

Jerzy Zająkała

Poza Toruń . 24 marca 2022


ZŁAWIEŚ WIELKA

21

W Dniu Kobiet

Muzyka, tort i kwiaty. Tak świętowały panie z gminy

Zławieś Wielka

Monika Chmielewska | fot. nadesłane

Tegoroczny Dzień Kobiet dla

mieszkanek gminy Zławieś Wielka

zorganizowany został 9 marca

na terenie Gminnego Ośrodka

Kultury i Sportu w Złejwsi Małej.

Frekwencja przerosła oczekiwania

organizatorów, a dobry humor

nie opuszczał uczestników

przez całe spotkanie.

‘‘

Gmina Zławieś

Wielka od wielu lat

świętuje Dzień Kobiet, -

zapraszając na uroczyste

obchody mieszkanki

gminy. Wśród

zaproszonych gości

pojawiają się m.in.

radne gminy i powiatu

toruńskiego, panie

muzycznych zaserwowali także dużą dawkę

humoru, na którą panie odpowiadały

salwami śmiechu.

członkinie

Dwaj bardzo utalentowani

muzycy oprócz przepięknych standardów

sołtyski,

Kół Gospodyń Wiejskich,

dyrektorki szkół oraz przedstawicielki

gminnych jednostek

organizacyjnych i samorządowych.

To okazja nie tylko, aby poczuć się

wyjątkowo, ale także zintegrować

z lokalną społecznością i porozmawiać

z przedstawicielami władz

gminnych. Tegoroczny Dzień Kobiet

dla mieszkanek gminy Zławieś

Wielka rozpoczął się tradycyjnie

od powitania przybyłych pań przez

wójta Jana Surdykę i jego zastępcę

Krzysztofa Raka.

- Panowie złożyli na ręce bohaterek

święta piękne róże. Wszystkie

panie były bardzo miło zaskoczone

- opisuje Paulina Zakierska, inspektor

ds. promocji i pozyskiwania

środków zewnętrznych Urzędu

Gminy w Złejwsi Wielkiej. - Życzenia

zdrowia, szczęścia i wszelkiej

pomyślności poprzedziła uroczysta

lampka szampana.

Organizatorzy każdego roku

dbają o oprawę muzyczną i dodatkowe

atrakcje. Nie zabrakło i tym

razem słodkiego poczęstunku,

kawy i okolicznościowego tortu. To

jednak nie wszystko.

- Imprezę swoim występem

uświetnili muzyk i konferansjer

Krzysztof Filasiński oraz Sławomir

Łopuszyński, piosenkarz i były puzonista

Orkiestry Dętej Wojewódzkiego

Domu Kultury w Toruniu -

wymienia Paulina Zakierska.

Krzysztof Filasiński znany jest

z wykonywania utworów operetkowych

i musicalowych, a także

szlagierów takich wykonawców, jak

Elvis Presley, Tom Jones, Engelbert

Humperdinck, Krzysztof Krawczyk

czy Zbigniew Wodecki. Natomiast

w wykonaniu Sławomira Łopuszyńskiego

posłuchać można hitów

takich muzycznych legend, jak

Frank Sinatra, Andrzej Zaucha czy

Michael Bublé.

- Dwaj bardzo utalentowani

muzycy oprócz przepięknych standardów

muzycznych zaserwowali

także dużą dawkę humoru, na którą

panie odpowiadały salwami śmiechu.

Nie były to pierwsze występy

zaproszonych artystów w naszej

gminie i mamy nadzieję, że także

nie ostatnie - podsumowuje Paulina

Zakierska.

Wydarzenie zorganizowano w Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu.

Zadbaj o ekologię

W gminie Zławieś Wielka zbliżają się nabory wniosków

na wymianę starych pieców i usunięcie azbestu z dachów

Mieszkańcy gminy Zławieś Wielka

już niedługo będą mogli wziąć

udział w dwóch naborach wniosków

o dofinansowanie. Pierwszy

z nich dotyczy wymiany starych

i nieefektywnych źródeł ciepła

na ekologiczne, a drugi usunięcia

azbestu z dachów nieruchomości.

Rada Gminy Zławieś Wielka 23

lutego przyjęła uchwałę dotyczącą

udzielania dotacji z budżetu w programie

„Stop dla smogu”. Wielkość

zagospodarowanej przez radnych

pomocy finansowej dla mieszkańców

wystarczy na wymianę 26

źródeł ciepła zasilanych paliwami

stałymi w budynkach i lokalach

mieszkalnych na terenie gminy

Zławieś Wielka na ekologiczne źródła

ciepła. O pomoc mogą wnioskować

od 28 marca do 20 kwietnia

właściciele lub współwłaściciele

nieruchomości.

- Po zakwalifikowaniu do programu

przedstawiciele gminy przeprowadzają

wizję lokalną, mającą

na celu potwierdzenie użytkowania

przez wnioskodawcę kotła na

paliwo stałe i braku innych, alternatywnych

źródeł ciepła. Po pozytywnej

weryfikacji podpisujemy

umowę. Po zainstalowaniu nowego

źródła ciepła wnioskodawca składa

kolejny wniosek o rozliczenie

kosztów i dopiero na tej podstawie

wypłacana jest dotacja - wyjaśnia

Piotr Pawlikowski, przewodniczący

Rady Gminy Zławieś Wielka.

Otrzymaną dotację można przeznaczyć

na zakup takich źródeł

ciepła jak: kotły na pellet drzewny,

kotły na ekogroszek, kotły zgazowujące

drewno, kotły gazowe

kondensacyjne, kotły olejowe kondensacyjne,

kotły elektryczne lub

pompy ciepła. Wsparcie finansowe

można także wykorzystać na opłacenie

podłączenia do sieci ciepłowniczej.

- Na jeden budynek może zostać

przyznane jedno dofinansowanie

w maks. kwocie 3 tys. zł. Co istotne,

program nie dotyczy domków

letniskowych. Dotacja przekazywana

będzie w formie zwrotu udokumentowanych

i zatwierdzonych

przez gminę wydatków - precyzuje

Krzysztof Rak, zastępca wójta gminy

Zławieś Wielka.

Urząd Gminy Zławieś Wielka

ogłosił także nabór wniosków na

usunięcie odpadów zawierających

azbest w 2022 r.

- Celem programu jest zapewnienie

ochrony zdrowia mieszkańców

oraz ochrona powierzchni

ziemi poprzez usuwanie ze środowiska

wyrobów zawierających

azbest na terenie gminy Zławieś

Wielka. Dofinansowywane będą

w 100 proc. koszty demontażu,

transportu i unieszkodliwienia wyrobów

azbestowych - mówi Krzysztof

Rak. - Dofinansowanie nie

pokrywa kosztów związanych z zakupem

i montażem nowych pokryć

dachowych, a także nie obejmuje

kosztów wykonania dokumentacji

technicznej.

Wnioski wraz ze wszystkimi

niezbędnymi załącznikami (m.in.

zgodą Starostwa Powiatowego

w Toruniu na przystąpienie do robót

budowlanych) należy złożyć

w sekretariacie Urzędu Gminy Zławieś

Wielka najpóźniej do 10 maja.

Więcej informacji pod nr. tel.: (56)

674 13 41. (MC)

REKLAMA

Poza Toruń . 24 marca 2022


22

WIELKA NIESZAWKA i CZERNIKOWO

Świętowano i pomagano

W odnowionym budynku Gminnego Centrum Kultury w Małej Nieszawce odbyły się

obchody Dnia Kobiet

Arkadiusz Włodarski | fot. nadesłane

Oprawę muzyczną zapewnił zespół w składzie: Krzysztof Pilarski, Michał Hajduczenia, Leszek

Czenkusz.

W Mazowszu powstanie park wiejski

Mieszkańcy i turyści zyskają nowe miejsce do rekreacji

w pięknych okolicznościach przyrody

Arkadiusz Włodarski | fot. Łukasz Piecyk

Jeszcze w tym roku w Mazowszu

powstanie nowe miejsce do rekreacji

i odpoczynku dla mieszkańców

– park wiejski. Znajdzie się

tam m.in. wielofunkcyjne boisko

do piłki nożnej oraz siatkówki

plażowej, będzie można również

zorganizować grilla.

Dobra muzyka, świetne żarty,

a także możliwość wzięcia udziału

w akcjach charytatywnych – tak

wyglądał Dzień Kobiet zorganizowany

w Gminnym Centrum Kultury

w Małej Nieszawce 13 marca.

Impreza była pierwszym wydarzeniem,

które odbyło się w zrewitalizowanym

budynku GCK.

Spotkanie rozpoczęło się o godz.

16.00. Najpierw przed paniami, które

przybyły do GCK, zaprezentował

się zespół muzyczny w składzie:

Michał Hajduczenia, Leszek Czenkusz,

Krzysztof Pilarski. Oprócz

Park ma zostać wybudowany do października tego roku.

Na terenie gminy Czernikowo

znajduje się wiele jezior, które są

atrakcyjne turystycznie i wypoczynkowo.

Od wielu lat jednak

ten malowniczy krajobraz zawiera

w sobie niewykorzystany potencjał.

Wkrótce to się zmieni. Mieszkańcy

gminy, a także turyści, będą

mogli cieszyć się nowoczesnym

i wielofunkcyjnym nadwodnym

śpiewu pojawił się akompaniament

muzyczny w postaci skrzypiec, kontrabasu

oraz akordeonu. Warstwę

humorystyczną widowiska zapewnił

Gminny Teatr Amatorski Humoreska.

Pasjonaci teatru, działający

już od ponad dekady i znani już

nie tylko na terenie gminy Wielka

parkiem, w którym relaks i aktywny

wypoczynek będzie prawdziwą

przyjemnością.

Wszystko to za sprawą projektu

„Utworzenie Parku Wiejskiego

w miejscowości Mazowsze” realizowanego

w ramach operacji typu

„Kształtowanie przestrzeni publicznej”

i działania „Podstawowe

usługi i odnowa wsi na obszarach

wiejskich” objętego

Programem Rozwoju

Obszarów

Wiejskich na lata

2014-2020. Do wykonania

inwestycji

wykorzystana zostanie

działka nr

35. Aby się do niej

dostać, należy jadąc

obok kościoła parafialnego

w kierunku

Piotrkowa, na pierwszym łuku

pojechać prosto.

- Działka ta będzie wykorzystana

na potrzeby m.in. utworzenia

ciągów komunikacyjno-spacerowych

zagospodarowanych piękną

roślinnością, utworzenia terenu

plażowego i ścieżki dydaktyczno-

-przyrodniczej z wykorzystaniem

innowacyjnych rozwiązań teleinformatycznych

– wyjaśnia Przemysław

Pujer z Urzędu Gminy Czernikowo.

Znajdzie się też tam miejsce

na wielofunkcyjne boisko do piłki

Nieszawka, przedstawili skecz odnoszący

się do obchodzonego święta.

Występy Humoreski stały się już

nieodłącznym punktem gminnych

obchodów Dnia Kobiet. W zeszłym

roku można było zobaczyć uzdolnionych

artystów-amatorów tylko

przez internet, gdyż z racji trudnej

wtedy sytuacji pandemicznej postanowiono

nie organizować tradycyjnego

widowiska - zamiast tego

zaprezentowano spektakl „Matrymonium”.

Tym razem można było

cieszyć się sztuką na żywo.

Przed publicznością wystąpiły

także solistki: Magdalena Sobecka

i Dominika Wyborska, które swoimi

głosami uświetniły całą uroczystość.

Podczas obchodów można było

także wziąć udział w charytatywnym

kiermaszu książki, organizowanym

przez Stowarzyszenie

Mieszkańców Gminy Wielka Nieszawka

„Przyjazna Gmina”. Cały

dochód przeznaczono na operację

wzroku 8-letniego Kubusia Matczaka,

mieszkańca gminy Wielka

Nieszawka. Dzięki hojności mieszkańców

udało się zebrać kwotę

925,35 zł, co pomoże opłacić koszty

operacji.

Chętni mieszkańcy mogli także,

przy okazji przybycia na widowisko

artystyczne, wspomóc dotkniętą

wojną Ukrainę i przynieść

do Gminnego Centrum Kultury

takie przedmioty jak materiały

opatrunkowe, leki przeciwbólowe,

wodę, żywność długoterminową

(np. w puszkach), koce termiczne,

śpiwory czy też latarki oraz baterie.

nożnej plażowej i siatkówki plażowej,

plac zabaw i siłownię zewnętrzną,

a także na plac gier terenowych,

wiaty wypoczynkowe i rowerowe,

tereny do grillowania. Pojawi się

również obiekt sanitarny dostosowany

do potrzeb osób z niepełnosprawnościami.

Teren będzie odpowiednio

ogrodzony, by zapewnić

‘‘Park zostanie odpowiednio

zelektryfikowany i oświetlony, infrastruktura

teletechniczna uwzględniać będzie sieć Wi-Fi

oraz system monitoringu.

wszystkim bezpieczeństwo.

- Park zostanie odpowiednio zelektryfikowany

i oświetlony, infrastruktura

teletechniczna uwzględniać

będzie sieć Wi-Fi oraz system

monitoringu – dodaje Przemysław

Pujer.

Robotami zajmie się Zakład

Budowlany Melbud Henryka Lecha

Mamrzyńskiego z Bobrownik.

Koszt inwestycji wyniesie 1 560

924,27 zł. Nadzór inwestorski pełni

firma Marinbud Mariusza Robakowskiego.

Park ma być gotowy

w październiku bieżącego roku.

Koncert z okazji Dnia Kobiet

był pierwszym wydarzeniem, które

zorganizowano w tym roku

w zrewitalizowanym budynku

GCK w Małej Nieszawce przy ul.

Leśnej 1. Remont rozpoczął się

w 2021 r. Przebudowano ściany

działowe, zakupiono nowe wyposażenie

i meble. Pojawiły się nowe

sale zajęciowe, które będą wykorzystane

do realizacji projektów

społecznych. Wyremontowano

także salę widowiskową, zaś toalety

dostosowano do potrzeb osób

z niepełnosprawnościami. Dzięki

zakupowi sprzętu komputerowego

możliwe będzie zorganizowanie zajęć

dla seniorów, a z racji budowy

dwóch węzłów kulinarnych można

organizować w GCK także zajęcia

kulinarne.

Wyremontowano także elewację

budynku oraz podjazd dla osób

z niepełnosprawnościami. Całe

GCK, zarówno wewnątrz, jak i na

zewnątrz, objęto monitoringiem.

- W odnowionym budynku

chciałbym jedno z pomieszczeń

przeznaczyć na Cafe Kultura, czyli

miejsce, w którym rodzice mogliby

poczekać na dzieci, kiedy te są u nas

na zajęciach. Będzie można porozmawiać,

zagrać w coś przy kawie

lub herbacie. W planach mam także

utworzenie szkółki estradowej, by

rodzice nie musieli dowozić dzieci

na zajęcia dodatkowe do Torunia –

takie plany przedstawił na początku

tego roku Krzysztof Pilarski, dyrektor

GCK w Małej Nieszawce. Dzięki

zakończeniu rewitalizacji będzie to

możliwe do wykonania.

Przywrócić

nadzieję

25 marca oraz 8 kwietnia odbędą

się dwa koncerty charytatywne

pod hasłem „Miejcie nadzieję”.

Pierwszy z nich organizowany jest

w Żarnowie, zaś 8 kwietnia artyści

przyjadą do Czernikowa, gdzie

wystąpią w auli Szkoły Muzycznej.

Początek o godz. 18.00.

Koncerty powstają dzięki zaangażowaniu

artystów z Krakowa,

Kielc, Torunia, Czernikowa oraz

życzliwości Stajni Artystycznej

w Marcinkowie, a także włączeniu

się gmin Czernikowo i Żarnów

i przy udziale wolontariuszy, szkół,

ludzi dobrej woli. Hasło tej inicjatywy

– „Miejcie nadzieję” – jest

szczególnie symboliczne w obecnych

czasach. Nadzieja potrzebna

jest nam wszystkim: walczącej

Ukrainie, Europie, światu.

Wstęp na koncert to koszt 50 zł.

Wpływy ze sprzedaży biletów w całości

zostaną przekazane na konto

Urzędu Gminy „POMOC DLA

UKRAINY”. Wszyscy artyści występują

charytatywnie.

Numery telefonów do rezerwacji

i zakupu biletów: nr tel. 883 688

177 - SP Makowiska, nr tel. 883 687

764 - SP Mazowsze, nr tel. 504 239

028 - SP Czernikowo. Kontakt mailowy

pod adresem: spmakowiska@

poczta.onet.pl.

(AW)

Poza Toruń . 24 marca 2022


Ten rok jest bardzo ciężki

O wpływie Polskiego Ładu na finanse gmin, inflacji oraz pieniądzach unijnych –

z Marcinem Skonieczką, ekonomistą i wójtem gminy Płużnica, członkiem Polska 2050,

rozmawia Arkadiusz Włodarski

fot. Kamil Kocimski

Urząd Marszałkowski uruchomił

w Kujawsko-Pomorskiej Szkole

Internetowej zajęcia w języku

ukraińskim. Dzięki temu dzieci

przybyłych do Polski uchodźców

mogą kontynuować naukę

i jednocześnie poznać bliżej nasz

region. E-szkoła to rozwiązanie,

które po raz pierwszy wykorzystano

w czasie pandemii

Covid-19.

‘‘

Obecnie trwają

także poszukiwania

ukraińskich

nauczycieli, -

którzy chcieliby

poprowadzić zajęcia.

W planie

e-szkoły znajdą

się zajęcia z języka

polskiego i angielskiego, matematyki,

informatyki oraz plastyki,

a także edukacja regionalna, kultura

polska i ukraińska oraz nauczanie

wczesnoszkolne dla najmłodszych

uczniów. Uczniowie mogą również

korzystać ze wsparcia psychologicznego.

Lekcje prowadzone są

Mijają trzy miesiące od wejścia

w życia zasad podatkowych Polskiego

Ładu. Jak to wpływa na finanse

gminy?

Samorządy bardzo obawiały się

tych zmian w związku z tym, iż

rząd zapowiadał, że będą one korzystne

dla większości podatników.

A skoro więcej pieniędzy miało

zostać w kieszeni mieszkańców, to

automatycznie mniej miało trafiać

do budżetu państwa, a samorządy

mają przecież swoje udziały w podatku

PIT i CIT, dlatego istniało

zagrożenie, że dostaniemy znacznie

mniej pieniędzy. Wtedy rząd zdecydował

się zamrozić wpływy z podatków

dochodowych do poziomu

zeszłorocznych prognoz. My co

miesiąc dostajemy 1/12 tego, co planowaliśmy

w maju 2021 r., że wpłynie

do nas w 2022 r. Nikt wówczas

nie przewidywał tak dużej inflacji.

A jest ona na najwyższym od 20 lat

poziomie. Spowodowała, że bardzo

mocno wzrosły pensje. Gdyby nie

Polski Ład, to wzrost wynagrodzeń

spowodowałby wzrost wpływów

z podatków, a tym samym samorządy

otrzymałyby więcej pieniędzy.

Niestety wprowadzone zmiany

sprawiły, że nasze wydatki szybko

rosną, a dochody mamy zamrożone.

Ten rok jest bardzo ciężki. Co

chwilę musimy aktualizować budżet

i zwiększać wydatki na różnego

rodzaju usługi.

Zdalnie po ukraińsku

Uczniowie z Ukrainy w Polsce mogą kontynuować naukę.

Kujawsko-Pomorska e-Szkoła wznowiła nadawanie

Łukasz Buczkowski | fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP

m.in. przez nauczycieli z Ukrainy,

którzy dotarli do Polski w ostatnich

tygodniach. Zajęcia w języku ukraińskim

rozpoczynają się codziennie

o godz. 14.00. Można śledzić je na

bieżąco lub obejrzeć o dowolnej

porze już zarejestrowane materiały.

Zajęcia dla ukraińskich uczniów

Naszą e-szkołę rozwijamy w taki sposób,

aby jak najlepiej odpowiadała potrzebom młodych

obywateli Ukrainy, którzy przybyli nie tylko do

naszego kraju, ale także innych państw. Przybywa

zarówno nauczycieli, jak i oglądających.

trwają już od trzech tygodni.

W pierwszym zaliczyły prawie 2

tys. wyświetleń dziennie.

- Naszą e-szkołę rozwijamy

w taki sposób, aby jak najlepiej

odpowiadała potrzebom młodych

obywateli Ukrainy, którzy przybyli

nie tylko do naszego kraju, ale tak-

WYWIAD/REGION

Inflacja to jeden z palących problemów.

Jak ocenia pan działania rządu

z nią związane, takie jak choćby

wprowadzenie tarczy antyinflacyjnej?

Te działania były bardzo mocno

opóźnione. W ramach ruchu,

w którym działam, czyli Polska

2050, od początku mówiliśmy, że

okresy obowiązywania były zbyt

krótkie. Jeśli coś jest wprowadzane

na kilka miesięcy, to nie odnosi to

żadnego skutku. Eksperci wskazują

też na opieszałość Rady Polityki

Pieniężnej, która zbyt późno zaczęła

podnosić stopy procentowe.

To sprawiło, że inflacja szybko rosła.

Teraz dochodzi jeszcze sytuacja

związana z wojną w Ukrainie.

Widzimy, co się dzieje na stacjach

benzynowych. Ceny paliw biją rekordy,

nigdy wcześniej takich sta-

23

wek nie było. To znowu spowoduje

wzrost. Spirala inflacyjna będzie się

dalej nakręcała, a ze strony rządu

nie widzę żadnych działań, które

mogłyby ją powstrzymać. To raczej

jest łatanie dziur, których jest coraz

więcej. Rządzący powinni skupić

się na przyczynach wzrostu cen

i umocnić złotówkę, odbudować

zaufanie inwestorów, zmniejszyć teresie wszystkich Polaków. Wszyscy

wzrost kosztów pracy, a także ograniczyć

chcemy mieć wolne i niezawisłe

wzrost długu.

sądy. Wiele osób przekonało się, że

sądy zależne od polityków to niebezpieczne

Co sądzi pan o tym, że wciąż, po

zjawisko. Unia Europej-

wielu miesiącach, nie otrzymaliśmy ska staje w obronie zwykłych ludzi,

środków z Krajowego Programu Polek i Polaków, żądając przestrzegania

Odbudowy?

zasad praworządności. To

KPO to miały być szybko uruchomione

niezrozumiałe, że tak długo władze

środki dotacyjne i pożycz-

w Polsce nie potrafią uporządko-

kowe, które miały służyć odbudowie

wać sytuacji i narażają nas na kolej-

gospodarki po pandemii. ne problemy. Gdybyśmy już mieli

Mijają 2 lata od jej początku, a pieniędzy

te środki, można by było je wdrażać

nie ma. Rządzący obwiniają w życie, co wspomogłoby gospo-

o to Brukselę, ale to niewłaściwa darkę.

narracja. Problemem jest reforma Warto dodać, że zdecydowana

sądownictwa wprowadzona przez większość tych środków jest bezzwrotna,

PiS, te zmiany są niezgodne z regulacjami

natomiast rząd rozdaje

UE. Ten problem da się pieniądze w ramach Funduszu Inwestycji

rozwiązać. Trzeba wykonać wyrok

Strategicznych, a to są po-

TSUE, zmienić system, to jest w inżyczone

pieniądze, które musimy

Zajęcia w Kujawsko-Pomorskiej Szkole Internetowej

rozpoczynają się codziennie od godz. 14.00.

że innych państw. Przybywa zarówno

szkół podstawowych i uczniów

nauczycieli, jak i oglądających. klas średnich. Obecnie trwa też

Nasze zajęcia są także wsparciem poszukiwanie pedagogów posługujących

dla ośrodków organizujących czas

się językiem ukraińskim.

dzieciom i młodzieży - podkreśla Ukraińscy nauczyciele, którzy chcą

marszałek województwa kujawsko- dołączyć do e-Szkoły i prowadzić

-pomorskiego Piotr Całbecki. lekcje, mogą zgłaszać się za pośrednictwem

Zajęcia transmitowane są online

poczty elektronicznej:

w trzech miejscach - na YouTube eszkola@kujawsko-pomorskie.pl.

i Facebook Kujawsko-Pomorskiej W planie e-szkoły znajdą się także

e-Szkoły oraz na stronie edupolis. kurs języka polskiego dla dorosłych

pl. Dodatkowo na YouTube są one oraz - w odpowiedzi na potrzeby

archiwizowane, dlatego do poszczególnych

polskich nauczycieli - kurs „Jak na-

lekcji można wrócić uczać dzieci i młodzież z Ukrainy”.

w dowolnej chwili.

Za techniczną stronę przedsięwzięcia

W planach jest także uruchomienie

odpowiada marszałkowska

kolejnego studia, dzięki spółka celowa Kujawsko-Pomorskie

Centrum Kompetencji Cyfro-

któremu równolegle transmitowane

będą zajęcia dla uczniów wych Conectio.

kiedyś oddać. Politycy PiS rozdają

dotacje dla samorządów. My będziemy

musieli to spłacić. Te same

inwestycje mogłyby być finansowane

z KPO, dzięki czemu zadłużenie

kraju nie rosłoby.

Czy widzi pan jakąś szansę na szybkie

przyznanie tych pieniędzy?

Myślę, że rząd liczył na to, iż fakt

przyjmowania uchodźców wojennych

złagodzi podejście UE, ale

uważam, że to nie jest w naszym

interesie, aby sądy były zależne od

polityków. Dlatego Unia nie powinna

odchodzić od swoich podstawowych

zasad, aby dać pieniądze

polskiemu rządowi, zaś władze

w Warszawie nie powinny szantażować

tą sytuacją Brukseli.

E-szkoła to rozwiązanie, które

po raz pierwszy zostało wykorzystane

na początku pandemii Covid-19.

Dzięki niej uczniowie mogli

nadrabiać zaległości wynikające

z zamknięcia szkół. Szkoła internetowa

działała także po powrocie

dzieci i młodzieży do placówek.

Przed egzaminami ósmoklasisty

i maturalnymi e-szkoła nadawała

powtórki, pozwalające lepiej się do

nich przygotować. Lekcje cieszyły

się dużą popularnością, dlatego

zdecydowano się po kilkumiesięcznej

przerwie kontynuować tę

inicjatywę i dostosować ją do potrzeb,

kierując zajęcia również do

uczniów z Ukrainy.

- Cieszę się, że w tak krótkim

czasie udało się wcielić nasz plan

w czyn. Dziękuję wszystkim zaangażowanym

w ten projekt, którzy

z entuzjazmem włączyli się w jego

realizację - dodaje marszałek Piotr

Całbecki.


Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!