Poza Toruń nr 249
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
BEZPŁATNA GAZETA REGIONU TORUŃSKIEGO | NR 247 | 27 PAŹDZIERNIKA 2022 | ISSN 4008-3456 | NAKŁAD 50 000 EGZ. |
www.pozatorun.pl
Fotografia z tradycjami
Zakład fotograficzny z Chełmży obchodził 90-lecie
istnienia
Sport rozwija charakter
O sportowym potencjale i tradycjach rozmawiamy
z Mariuszem Kałużnym, posłem Solidarnej Polski
Ze spółki do spółki
Czy Piotr Rozwadowski uratuje lubicki ZUK?
W toruńskim MPO pożegnał się ze stanowiskiem
w złej atmosferze i z jawnymi pretensjami
ze strony prezydenta Michała Zaleskiego
Poza Toruń . 27 października 2022
2 FELIETONY
Czasem lubię
w polityce mylić się
MARIUSZ KAŁUŻNY
Poseł na Sejm RP
Polityczna zabawka
za 115 miliardów euro
RADOSŁAW SIKORSKI
Poseł do Parlamentu Europejskiego
Bywa tak w polityce, że człowiek musi podejmować
trudne decyzje. Z jednej strony doskonale
wie, że musi podjąć daną decyzję, a z drugiej
strony wie, że będzie ona niezrozumiała dla wielu
ludzi, gdyż media i tak przedstawią wszystko
po swojemu. Zdaje sobie również sprawę, że
będzie za nią atakowany. Jednak odpowiedzialność
i troska o Polskę jest silniejsza niż koszty
polityczne i medialne tej decyzji. Tak było z Krajowym
Planem Odbudowy. Jako ekipa ministra
Zbigniewa Ziobry wiedzieliśmy, że UE przekracza
swoje kompetencje. Wiedzieliśmy, że nie ma
prawa łamać traktatów, a to robi. Wiedzieliśmy,
że nie może mieszać się w nasz porządek sądowniczy,
a również to robi. Wiedzieliśmy, że
działania brukselskich polityków są inspirowane
przez naszą opozycję. Dlatego nie zgadzaliśmy
się na mechanizm łączenia tzw. praworządności
z finansami. Oczywiście, wiedzieliśmy też, że
zostanie to kłamliwie przedstawione w mediach:
,,Ziobro nie chce pieniędzy z UE!”. Jednak troska
o przyszłość Polski wymagała od nas takiej
decyzji.
Nie wszyscy wiedzą, że większość funduszy
z KPO to pożyczki. Nie wszyscy wiedzą, że UE
nałożyła na nas dodatkowe podatki i opłaty. Media
i politycy opozycji o tym nie mówią. I najważniejsza
rzecz: Unia Europejska środki z KPO
traktuje jako narzędzie szantażu, aby wpływać
na decyzje w Polsce. Na to jako suwerenny kraj
pozwolić nie możemy!
Niestety mieliśmy rację. Minister Zbigniew
Ziobro i europoseł Patryk Jaki właściwie zdiagnozowali
spór z Unią Europejską. Mówię
„niestety”, ponieważ chciałbym, aby to Polski
nie spotkało. UE nie wypłaciła środków z KPO,
mimo zmian w sądownictwie, których od nas
wymagała. Pani Ursula von der Leyen oszukała
premiera i prezydenta. Dziś dumnie Donald
Tusk ogłasza na spotkaniach, że może w jeden
dzień odblokować środki z KPO. Tym samym
przyznaje, co wiedzieliśmy od początku, że to on
je blokuje. Środki te są potrzebne Polsce, ale nie
bądźmy jak politycy opozycji, którzy bez Berlina
i Brukseli nie są w stanie nic zrobić. Jesteśmy
mądrym, dumnym i pracowitym narodem.
Współpracujmy, ale nie sprzedajmy tego, co
najcenniejsze, za trochę pożyczek. Suwerenność
Polski nie ma ceny.
Nie raz pisałem już, że najbliższe wybory
w Polsce nie będą w pełni uczciwe.
Nawet jeśli głosy zostaną policzone prawidłowo.
Nie będą uczciwe, ponieważ partia
rządząca wykorzystuje pieniądze budżetowe
i instytucje państwa do uzyskania nieczystej
przewagi.
Spółki Skarbu Państwa, upartyjnione
media, pieniądze budżetowe wydawane na
„swoich” – wszystkie te instrumenty służą
obecnej elicie władzy. Jedną z takich instytucji
jest także upartyjniona prokuratura.
Zbigniew Ziobro traktuje podległą mu
instytucję jak narzędzie walki z przeciwnikami
politycznymi zarówno w opozycji,
jak i we własnym obozie władzy. I jest to
potężne narzędzie.
Ziobro nie tylko może przydzielać wybranych
prokuratorów do rozmaitych
spraw, nie tylko ma wgląd do akt każdej
sprawy, ale jeszcze może te akta upublicznić.
Nie mówimy o sprawach zakończonych,
czy tym bardziej zakończonych wyrokiem
skazującym. Mowa o sprawach
toczących się, w których nie ma w ogóle
postawionych zarzutów. Co więcej, nie
musi ujawniać wszystkich materiałów, ale
jedynie wybrane – a tym samym dowolnie
nimi manipulować i wyrywać je z kontekstu
Ẇidać, po co PiS-owi oraz Ziobrze było
przejmowanie rozmaitych instytucji, w tym
prokuratury, i dlaczego chcą także przejęcia
sądów. Celem jest wygrana wyborów
i za jego osiągnięcie są gotowi zapłacić dowolną
cenę. Nawet 80 miliardów euro, bo
tyle może stracić Polska z budżetu unijnego.
A to przecież tylko część strat znacznie
większych – obejmujących 35 miliardów
na realizację Krajowego Planu Odbudowy
i kary już nałożone na Polskę. Łącznie co
najmniej 115 miliardów euro.
Drogo jak za polityczną zabawkę dla
kogoś, kto o własnych siłach nie jest nawet
w stanie wprowadzić swojej partii do Sejmu.
Czy PiS traci poparcie ludzi?
Samorządowy węgiel
PRZEMYSŁAW TERMIŃSKI
Przedsiębiorca, Senator IX kadencji
MARCIN SKONIECZKA
Wójt gminy Płużnica | Ekonomista
Najnowszy sondaż Kantar Public wskazuje,
że Koalicja Obywatelska może liczyć na
więcej głosów wyborców niż Prawo i Sprawiedliwość.
Poniedziałkowy sondaż bardzo ucieszył
zwolenników opozycji, ponieważ KO uzyskała
31 proc. poparcia, podczas gdy rządzące
ugrupowanie 28 proc. Trzecie miejsce
w sondażu zajęła Polska 2050 z poparciem 10
proc. wyborców.
Najważniejszym wnioskiem z kilku ostatnich
sondaży jest to, że w miarę jak opozycja
zyskuje na popularności, zmniejsza się
przewaga PiS. Stopniowo rośnie poparcie dla
opozycji we wszystkich sondażach i wygląda
na to, że trend ten ma charakter stały i jednokierunkowy.
Co ciekawe, już dziś opozycja jest bliżej
uzyskania większości w przyszłym Sejmie
- inicjatywa utworzenia kolejnego rządu
byłaby zdecydowanie po jej stronie. Przy
obecnym trendzie za kilka tygodni będzie to
większość, która umożliwi odrzucanie ewentualnego
weta prezydenta. Chociaż PiS nadal
pozostaje największą partią w przyszłym Sejmie,
nie byłby w stanie kontynuować swoich
rządów. Jeśli ten trend się utrzyma, w przyszłym
roku PiS definitywnie straci władzę.
Sondaże jednak nie decydują o wynikach
wyborów, a ludzie. Nawet zagorzali wyborcy
PiS-u mają powoli dosyć obecnej polityki
rządu. Przed nami trudna zima, a problemy
z węglem, gazem, rosnąca inflacja i malejąca
siła nabywcza pensji Polaków nie pomogą
w utrzymaniu władzy.
Wygląda na to, że rządzący politycy już
wiedzą, że mogą przegrać najbliższe wybory;
stąd dramatyczne próby utrzymania się
„przy korycie” - jak choćby z tego tygodnia
- próba powołania specjalnej „rady”, która
miałaby decydować o odwoływaniu członków
władz najważniejszych państwowych
spółek po utracie parlamentarnej większości.
Czy w tym projekcie faktycznie chodziło
o „ważny interes spółek”? Czy tak naprawdę
chodziło wyłącznie o zabetonowanie obecnego
układu, zagwarantowanie kolegom
stołków i wpływów?
Chciałbym żyć w państwie, w którym
każdy robi to, co do niego należy i bierze
odpowiedzialność za swoje decyzje. Niestety
Polska zmierza obecnie w zupełnie
innym kierunku. Najlepszym tego przykładem
jest pomysł rządu na to, aby gminy
zajmowały się sprzedażą węgla.
Jest to sprytna próba przerzucenia odpowiedzialności
za wygenerowane przez
władze centralne problemy na lokalne
samorządy. Przypomnę, że to rząd PiS
w poprzednich latach uzależniał nasz kraj
od importu węgla z Rosji. Następnie, po
wybuchu wojny, to premier Morawiecki
jako jeden z pierwszych w Europie wprowadził
„radykalne odejście od rosyjskiego
węgla”. Zapewniał wtedy, że importowany
z innych kierunków opał „nie musi być
droższy od tego rosyjskiego”. W czerwcu
rzecznik rządu mówił z kolei o obniżce
ceny węgla dzięki bezpośredniej dystrybucji,
z pominięciem pośredników.
Teraz już wiemy, że te decyzje i zapowiedzi
były, delikatnie mówiąc, błędne.
Rząd stracił sporo czasu na zaklinanie rzeczywistości
i gdy sezon grzewczy rusza,
próbuje przerzucić negatywne konsekwencje
swoich nieprzemyślanych działań na
samorządy.
Wbrew temu, co mówią politycy PiS,
sprzedaż węgla nie jest zadaniem własnym
gminy. Ustawa o samorządzie gminnym
wśród zadań wymienia wprost zaopatrzenie
w energię elektryczną i cieplną oraz
gaz. Nie ma tu mowy o paliwach stałych,
takich jak węgiel. Sprzedażą opału w Polsce
zajmują się liczne firmy. Mają odpowiednie
place, sprzęt do rozładunku i załadunku
towaru, ciężarówki, wagi i personel
doświadczony w sprzedaży opału. Większość
urzędów nie ma żadnej z tych rzeczy.
Samorządy nigdy nie uchylały się od
pracy i nowych obowiązków. I choć nie ma
to większego sensu, i tym razem wykonają
powierzone im zadanie.
stopka redakcyjna
Redakcja „ Poza Toruń”
Złotoria, ul. 8 marca 28
redakcja@pozatorun.pl
Wydawca
Fundacja MEDIUM
Prezes Fundacji
Radosław Rzeszotek
Redaktor naczelny
Radosław Rzeszotek
Sekretarz redakcji
Kinga Baranowska (tel. 796 302 471)
Redaktor wydania
Łukasz Piecyk
REDAKCJA
Monika Bancerz
Łukasz Buczkowski
Piotr Gajdowski
Arkadiusz Włodarski
Zdjęcia
Łukasz Piecyk
Korekta
Piotr Gajdowski
REKLAMA
Kinga Baranowska
(GSM 796 302 471).
Justyna Tobolska
(GSM 724 861 093),
reklama@pozatorun.pl
Skład
Studio Poza Toruń
Druk
Drukarnia Polska Press Bydgoszcz
ISSN 4008-3456
Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń.
Treści przedstawiane przez felietonistów są
wyłącznie ich poglądami a nie oficjalnym
stanowiskiem redakcji
***
Na podstawie art.25 ust. 1 pkt 1b ustawy z dnia 4 lutego
1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Fundacja MEDIUM zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie
materiałów opublikowanych w “Poza Toruń”
jest zabronione bez zgody wydawcy.
REKLAMA: strona 6,9
Poza Toruń . 27 października 2022
WNĘTRZA
3
Remont marzeń z Leroy Merlin
Stres, ogromne koszty i kłopoty z ekipą remontową - tak większości z nas kojarzy się urządzanie domu, czy mieszkania.
Istnieje jednak oferta, dzięki której zmiany w mieszkaniu mogą stać się przyjemnością
Kinga Baranowska | fot. Łukasz Piecyk
Remont mieszkania to według
badań* jedna z pięciu najbardziej
stresujących sytuacji życiowych
- nic dziwnego. Nie bez powodu
powstają żarty na temat Polaków,
urlopu i remontów czy też sugestie,
że nauki przedmałżeńskie
powinny obejmować wspólne zakupy.
Istnieje jednak prosty i dostępny
dla każdego sposób, aby
stres ten zmniejszyć. Jest nim wizyta
w sklepie Leroy Merlin.
- Naszą misją jest pomoc klientom
w realizacji domów ich marzeń
– mówi Sylwia Pakowska, dyrektorka
sklepu Leroy Merlin w Toruniu.
– Zdajemy sobie sprawę z tego, jak
kosztowny, szczególnie w dzisiejszych
czasach, jest remont bądź
urządzenie mieszkania lub domu.
Przez lata rozmów z naszymi klientami
udało nam się wypracować
kompleksowe rozwiązania, które
pomagają oszczędzić ich czas oraz
pieniądze.
Na czym polega wyjątkowość
oferty sklepu?
- Jedną z usług, które proponujemy,
jest możliwość skorzystania
z porady projektanta – informuje
Michał Młynarz, kierownik Działu
Serwisu i Usług w Leroy Merlin.
– Nasi pracownicy posiadają dużą
wiedzę i świetnie doradzają naszym
klientom. Najlepszą rekomendacją
są wracający do nas z kolejnymi zleceniami
klienci. Dodatkowo usługa
projektowania kosztuje zaledwie 1 grosz,
przy zakupie materiałów w naszym
sklepie. Oczywiście można skorzystać
także z samej usługi projektu
w cenie 200 zł bez robienia zakupów.
Ponadto warto nadmienić, że
mamy wieloletnie doświadczenie
w projektowaniu łazienek i kuchni
- jesteśmy pierwszym sklepem
w Toruniu, spośród marketów budowlanych,
który wprowadził taką
usługę.
- To, co nas wyróżnia, to sposób
pracy naszych projektantów – wyjaśnia.
Klient może umówić się na
spotkanie na wybrany dzień i godzinę
telefonicznie lub na stronie
www.leroymerlin.pl . Nasi projektanci
są dostępni dla klientów przez cały
dzień w godzinach otwarcia sklepu. Spotkanie,
w czasie którego powstaje
projekt trwa około dwóch godzin.
To my pokazujemy klientom inspiracje
czy możliwości aranżacji
wnętrza. Słuchamy naszych klientów,
pytamy o ich gusta i potrzeby.
Uwzględniamy wszystkie kwestie
dotyczące funkcjonalności i komfortu
korzystania z pomieszczenia.
Naszym celem jest zadowolenie
klienta i przygotowanie projektu
jego marzeń. Jesteśmy gotowi, aby
wyręczyć klienta w jak najszerszym
zakresie, tak aby remont był zmianą,
która cieszy klienta, a nie stresuje.
Co jest potrzebne na spotkanie
z projektantem?
Aby projektowanie wnętrza
przebiegło sprawnie niezbędne są
pomiary pomieszczenia – tłumaczy
Michał Młynarz - Wszystkie
instrukcje w prostych krokach
klient otrzyma mailem lub uzyska
o nich informacje podczas wizyty
w sklepie. Samodzielne wykonanie
pomiarów jest opcją dla chętnych –
w Leroy Merlin oferujemy również
odpłatnie wykonanie takiej usługi
dla klienta.
Niezaprzeczalną korzyścią
z usługi projektowania i pomiaru
jest niewątpliwie oszczędność czasu.
Korzystając ze wsparcia projektanta
unikamy spędzenia wielu
godzin w sklepach w poszukiwaniu
materiałów i kompletowaniu zamówień.
Efektem końcowym spotkania
jest wizualizacja pomieszczenia
wraz z listą produktów potrzebnych
do jego realizacji. Projektanci
są również otwarci i gotowi na
ewentualne korekty w projekcie.
Na miejscu w sklepie klienci
mogą zapoznać się aż z dziewięcioma
aranżacjami łazienek oraz dziesięcioma
aranżacjami kuchni – każda z nich
przygotowana jest w innym stylu,
który pomaga wyobrazić sobie,
jak może wyglądać wnętrze naszego
domu lub mieszkania. Co jeszcze
istotne dla naszych klientów
– większość materiałów i towarów
jest dostępna od ręki bądź w terminie
kilku dni.
- Chcemy, aby nasza oferta jak
najlepiej odpowiadała na potrzeby
klientów – mówi Sylwia Pakowska
– Dlatego nie tylko doradzamy,
projektujemy, pomagamy w wyborze,
ale także dowozimy towar na
miejsce oraz go montujemy. Zależy
nam, aby klient otrzymał kompleksową
ofertę i jakość wykonania
– bez stresu i mając pewność, że
wykonawca odpowiedzialnie i rzetelnie
podchodzi do realizacji inwestycji
klienta.
Dobór odpowiedniej ekipy budowlanej
to jeden z najcięższych
etapów remontu. Kto z nas nie zna
lub nie opowiadał historii o wykonawcach,
którzy potrafią zniknąć
w połowie pracy?
- Jako sklep sprzedajemy usługę
montażu w ramach swojej oferty –
tłumaczy Michał Młynarz – to my
jesteśmy gwarantem jakości wykonania
zlecenia. Co za tym idzie, usługa ta
podlega także standardowej dwuletniej
rękojmi. Ponadto nasi montażyści
posiadają ubezpieczenia OC. Daje to
naszym klientom poczucie bezpieczeństwa,
że praca zostanie wykonana
w najlepszy możliwy sposób.
Nie do przecenienia jest też fakt, że
czas oczekiwania na montaż kuchni
czy łazienki to zaledwie 2-3 tygodnie.
W trosce o dobro klienta zawiera
się też dbałość o jakość produktów
w Leroy Merlin. Pokutuje
przekonanie, że meble dostępne
w marketach budowlanych nie są
najwyżej jakości. Także i w tym
wypadku Leroy Merlin pozytywnie
zaskakuje. Z oferty frontów czy
blatów niejednokrotnie korzystają
stolarze, a sam sklep współpracuje
także przy aranżacji deweloperskich
mieszkań pokazowych.
Wykonanie pomiarów, projektu,
remontu i montażu – wydawałoby
się, że bardziej kompleksowej oferty
nie jesteśmy w stanie znaleźć. Ale
to nie koniec ułatwień, które czekają
na nas w Leroy Merlin. Przy wielotysięcznych
wydatkach remontowych
każda zniżka jest w cenie – na
jakie możemy liczyć tutaj?
- Wiemy, jak dużym kosztem
jest remont mieszkania czy domu,
dlatego staramy się ulżyć naszym
klientom także finansowo – i nie
mam tu na myśli tylko promocji
i ofert gazetkowych – informuje
Sylwia Pakowska – Przede wszystkim
oferujemy klientom „Klub DOM”.
Jego uczestnicy za każde wydane 5
tys. zł otrzymują całodzienny rabat
10% na kolejne zakupy. Mają także dostęp
do wielu ofert specjalnych dla
klientów „Klubu DOM”.
– Oprócz programu lojalnościowego
wprowadziliśmy także ofertę 8%
VAT-u na usługę montażu oraz zakupu
produktów w nim użytych – dodaje Michał
Młynarz - W tym momencie
są to drzwi, podłogi, kotły grzewcze,
klimatyzatory oraz wszystkie
elementy, które są potrzebne do ich
zamontowania – w przypadku podłóg
np. listwy czy podkłady. Najprościej
licząc jest to aż 15% zniżka
zarówno na zakupy, jak i usługę
względem cen z 23% VAT-em.
Korzystając z kompleksowej
oferty Leroy Merlin oraz dostępnych
rabatów zyskujemy czas, pieniądze
i oszczędzamy sobie niepotrzebnego
stresu. Remont nie musi
być wydarzeniem przysparzającym
kłopotu i zmartwień. O to, aby
remont był spełnieniem marzeń
o upragnionym domu czy wyśnionym
mieszkaniu zadbają we wspaniałej
atmosferze pracownicy sklepu
Leroy Merlin w Toruniu przy ul.
Szosa Lubicka 155.
*Badania firmy Kantar z 14-18.06.2019 r.
Poza Toruń . 27 października 2022
4 TEMAT NUMERU
Ze spółki do spółki
Wójt gminy Lubicz Marek Nicewicz odpowiedzialność za Zakład Usług Komunalnych powierzył byłemu prezesowi toruńskiego MPO. Jednak gdy Piotr
Rozwadowski stamtąd odchodził, zostawił za sobą budzące wątpliwości księgi rachunkowe i szkodliwy dla miasta aneks do umowy ze spalarnią śmieci.
Czy dziś będzie w stanie uratować tonący w długach ZUK?
Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk
Piotr Rozwadowski od września jest prezesem Zakładu Usług Komunalnych w Lubiczu.
Nowy prezes Zakładu Usług Komunalnych
w Lubiczu nie wykazał
w swoim oświadczeniu majątkowym,
ile zarobił w spółce,
zanim przejął w niej stery. Wcześniej
przez wiele lat był prezesem
MPO w Toruniu, jednak odszedł
stamtąd niedługo po wykryciu
nieprawidłowości w księgach rachunkowych.
Teraz Piotr Rozwadowski
ma za zadanie wyciągnąć
lubicką spółkę z długów.
Grzegorz Karpiński ze stanowiska
prezesa Zakładu Usług Komunalnych
w Lubiczu został odwołany
pod koniec sierpnia. Spółkę zostawił
w tragicznej sytuacji finansowej.
Samym Toruńskim Wodociągom
ZUK zalegał z zapłatą 1,8 mln
zł. W efekcie pojawiło się realne
zagrożenie odcięcia mieszkańcom
wody. By zasypać budżetowy dołek,
radni gminy Lubicz musieli dorzucać
do ZUK-u kolejne pieniądze.
Na początku października wójt
Marek Nicewicz podczas transmisji
na żywo na swoim Facebooku
przekonywał, że w ZUK-u zawiódł
czynnik ludzki. To m.in. błędy w zarządzaniu
Grzegorza Karpińskiego
miały doprowadzić do finansowej
katastrofy. Do ratowania
ZUK-u wójt Nicewicz
wyznaczył człowieka
z doświadczeniem, który
przekonał go m.in.
swoim planem naprawczym
dla ZUK-u. Piotr
Rozwadowski od 2009
r. pełnił funkcję prezesa
Miejskiego Przedsiębiorstwa
Oczyszczania
w Toruniu. Pod koniec
ubiegłego roku zrezygnował
jednak z tego
stanowiska, opuszczając
je w nienajlepszej atmosferze.
Zarząd MPO nie otrzymał
bowiem absolutorium za 2020
r. Prezydent Torunia Michał Zaleski
nie przyjął też sprawozdania zarządu
i sprawozdania finansowego.
Dlaczego? Powodem okazały się
wtedy… nieprawidłowości w księgach
rachunkowych MPO i niekorzystny
aneks do umowy z bydgoską
spalarnią ProNatura. Aneks,
‘‘Sprawozdanie opisowe zarządu MPO
z działalności spółki w roku 2020 również
pomijało sprawy spornych rozliczeń ze spalarnią,
a ponadto nie zawierało informacji nt. sposobu
obliczenia rezerw na świadczenia pracownicze [...].
o którym - co warte podkreślenia -
władze miasta nawet nie wiedziały.
- Prowadzimy wyjaśnienia, dlaczego
w naszej spółce doszło do
podpisania aneksu do umowy, który
działa na szkodę miasta Torunia
- nie krył wtedy prezydent Zaleski.
Szkoda miasta polegała na tym,
że to bydgoska strona dyktowała
ceny za odbiór odpadów z Torunia.
Co ciekawe,
sprawa wyszła na
jaw dopiero, kiedy
ProNatura zagroziła
wstrzymaniem
odbioru odpadów.
Powodem był fakt,
że na początku
ubiegłego roku
kierowane przez
Piotra Rozwadowskiego
MPO nie
opłacało faktur
w całości. Wysokość
zobowiązań
wobec ProNatury
sięgnęła wtedy 250 tys. zł. W księgach
rachunkowych MPO było jednak
więcej nieprawidłowości, które
ostatecznie przełożyły się na utratę
zaufania władz miasta do zarządu
MPO.
- [...] MPO wystąpiło do ProNatury
z żądaniem zwrotu nadpłaconej
kwoty i żądanie to nie zostało
ujawnione w księgach rachunkowych.
Sprawozdanie opisowe zarządu
MPO z działalności spółki
w roku 2020 również pomijało sprawy
spornych rozliczeń ze spalarnią,
a ponadto nie zawierało informacji
nt. sposobu obliczenia rezerw na
świadczenia pracownicze (odprawy
emerytalne, rentowe, świadczenia
urlopowe) za lata ubiegłe, które wyniosły
5 mln zł i w sprawozdaniu
zostały wykazane jako strata z lat
ubiegłych - wyjaśniała nam wtedy
ówczesna miejska skarbniczka
Magdalena Flisykowska.
Piotr Rozwadowski toruńskim
MPO kierował jeszcze do końca
roku. Niedługo potem związał się
z Zakładem Usług Komunalnych
w Lubiczu, a kilka miesięcy później
przejął w nim stery. Pod koniec
września w Biuletynie Informacji
Publicznej pojawiło się oświadczenie
majątkowe Piotra Rozwadowskiego.
Jako nowy prezes gminnej
spółki był zobowiązany, by je
złożyć. Nie wskazał w nim jednak
żadnych zarobków z tytułu pracy
dla ZUK-u. Co więcej, w oświadczeniu
ujął jedynie okres, od kiedy
objął stanowisko prezesa, czyli od
1 września. W tym przypadku wynagrodzenia
wskazać nie mógł, bo
w pierwszym miesiącu pracy nie
zdążył go pobrać. Co jednak z jego
wcześniejszą pracą dla ZUK-u?
Nieoficjalnie udało nam się ustalić,
że przez kilka miesięcy pobierał
około 15 tys. zł miesięcznie. Próbowaliśmy
zapytać o to bezpośrednio
prezesa Rozwadowskiego. Kiedy
wielokrotnie dzwoniliśmy do ZU-
K-u, to prezesa akurat nie było.
- Prezes dosłownie przed chwilą
wyszedł i niestety powiedział, że
dziś już go nie będzie - usłyszeliśmy
jeszcze w dniu przekazania wydania
„Poza Toruń” do druku.
Przypomnijmy, że kwestie wynagrodzeń
w lubickim ZUK-u od
dawna budziły wątpliwości. Kiedy
jego prezesem był Grzegorz Karpiński,
pobierał wynagrodzenie
zdecydowanie wyższe niż prezesi
podobnych spółek w innych gminach.
Nawet mimo, jak się później
okazało, katastrofalnej sytuacji finansowej.
Czy Piotr Rozwadowski jest
właściwą osobą do wyciągania
ZUK-u z długów? Zdaniem wójta
Nicewicza to doświadczony specjalista.
Sposób, w jaki żegnał się z toruńskim
MPO, rzuca jednak cień
na jego wieloletnią prezesurę.
Poza Toruń . 27 października 2022
EDUKACJA
5
Rozwijamy skrzydła dzieci
Jak wywołać uśmiech na twarzy dziecka, a przymus zamienić w przyjemność? Do tego formą zabawy nauczyć, a rozmową wywołać apetyt
na więcej? A ponadto sprawić, by świetna znajomość angielskiego dawała przepustkę do świata? Z takimi i innymi wyzwaniami mierzy się na
co dzień nauczycielski team placówek Butterfly. Z bardzo dobrymi skutkami. Nad wszystkim czuwa trio – Sabina Hoffmann, Magdalena Raszkiewicz
i Marcin Brzozowski – które z satysfakcją wyznacza z załogą nowe kierunki
fot. Łukasz Piecyk
Założyliśmy sobie, że nasycamy
językiem dzieci, ile się da. Od centuje w postaci laurów w konmu
nauczania. To oczywiście pro-
pierwszych lat przedszkolnych – kursach przedmiotowych i dobrych
a teraz już nawet w naszym żłobku wyników egzaminów. Ale nie tylko
– mają osłuchiwać się z angielskim, o wysoki poziom edukacji nam
chłonąć go na zajęciach, na przerwach,
podczas posiłków i toalety. Sabina Hoffmann: Tak naprawdę za-
chodzi.
W szkole praca z językiem nabiera
już trochę bardziej sforwsze
balansujemy między tym, czego
oczekuje system i dominująca
malizowanych ram – po
etapie zanurzenia w język
na
słuchany i mówiony, trzeba
nauczyć nielubianej gramatyki
i przekazywać nieco
bardziej specjalistyczne ‘‘Pierwszym momentem miłego zaskoczenia –
słownictwo w ramach części
zajęć biologii, geografii,
szczególnie dla naszych rodziców – są zagraniczne
wychowania fizycznego czy wakacje z dziećmi, gdy nagle okazuje się, że „moja
plastyki. Im więcej języka,
tym lepiej.
pociecha po prostu mówi po angielsku”.
my
Sabina Hoffmann (prezes organu prowadzącego).
Placówki Butterfly istnieją
sami
A wszystko zaczęło się od…? od początku miały charakter dwujęzyczny.
Co to oznacza w prakty-
mierzalne efekty Waszego sposobu grupa rodziców – stopnie i czerwo-
12 lat. Prawdopodobnie macie już
Sabina Hoffmann (prezes organu prowadzącego):
Niedosytu. Kilkanaście
lat temu, mając dwie małe cór-
Sabina Hoffmann: Naszą wizją było Magdalena Raszkiewicz (dyrektor): chętniej się identyfikujemy – dość
ce?
nauczania dwujęzycznego?
ne paski – a tym, z czym sami najki,
próbowałam wyobrazić sobie, spowodować, żeby brak znajomości
języka już tak oczywistego tem miłego zaskoczenia – szczemowości
ucznia, częste rozmowy
Oczywiście. Pierwszym momen-
familijna atmosfera, brak anoni-
jak będzie wyglądała ich edukacja.
Byłam pewna, że nie chcę dla nich jak angielski nie
i przyjemna atmosfera.
tradycyjnego przedszkola i archaicznej
szkoły, a istniejące już od lat szłości dzieci.
stawiamy na relacje.
definiował przy-
Ujmując to najogólniej:
placówki prywatne też nie do końca A dokładniej,
Marcin Brzozowski: A ponadto
na mnóstwo zajęć
spełniały moje wyobrażenie o „innym”
prowadzeniu dzieci. Miałam tak dobrze i czuły
dodatkowych, podczas
żeby rozumiały go
‘‘W to szczęście, że wraz z kilkoma się z nim na tyle
zawodzie nauczyciela tak ważna jest których można się spełniać
i uzupełniać swoją
rodzicami, entuzjastami nowatorskiego
podejścia do nauczania języ-
nie musiały mieć
wiedzę lub zdobyć róż-
swobodnie, by dobra energia, autentyczność, mówienie sobie
ka angielskiego, udało się stworzyć dylematów typu:
ne praktyczne umiejętności.
O tym, że dzie-
prawdy, podtrzymywanie na duchu, rzucanie
zręby niewielkiej placówki dwujęzycznej.
Jeszcze nie do końca wiegranica?”.
Żeby szalonych pomysłów.
ciom jest u nas dobrze,
„Polska czy zadzieliśmy,
jak to wszystko będzie mogły z odwagą
świadczy fakt, że nawet
wyglądać w praktyce, ale byliśmy podchodzić do wyborów dotyczących
chociażby studiów w zachod-
o 17.00 często nie chcą
szczęśliwi, mając łącznie w szkole
gólnie dla naszych rodziców – są wychodzić z naszego budynku.
i przedszkolu 20 dzieci i pierwszych niej Europie lub Stanach Zjednoczonych,
nie obawiając się bariery
zagraniczne wakacje z dziećmi, gdy
nauczycieli – totalnych zapaleńców.
nagle okazuje się, że „moja pociecha
po prostu mówi po angielsku”. w czasach, gdy temat edukacji
Jak się udaje tworzyć taki efekt
językowej.
Zarówno szkoła, jak i przedszkole Marcin Brzozowski (wicedyrektor):
Później przychodzą wymiany międzynarodowe
uczniów, podczas
w Polsce wywołuje tyle dyskusji
których nasi podopieczni imponują
swoją znajomością języka dzieciakom
często starszym o 3-4 lata.
Kolejnym efektem są zdawane bezproblemowo
egzaminy językowe
Cambridge. A od najstarszych naszych
absolwentów wiemy, że uczą
się z powodzeniem w międzynarodowych
liceach lub niebawem wybiorą
studia w języku angielskim,
na przykład medycynę. To bardzo
satysfakcjonujące.
Jednak nie tylko dwujęzyczność
charakteryzuje Wasze placówki.
Świetne wyniki nauczania widoczne
są w statystykach oświatowych,
gdzie Butterfly zawsze jest w czołówce
najlepszych.
Magdalena Raszkiewicz: Staramy się
Marcin Brzozowski (wicedyrektor).
bardzo pilnować wysokiego pozio-
Magdalena Raszkiewicz (dyrektor).
Poza Toruń . 27 października 2022
i negatywnych refleksji?
Magdalena Raszkiewicz: Nie ma
placówek idealnych, ale my bardzo
staramy się wywoływać pozytywne
wibracje. W zawodzie nauczyciela
tak ważna jest dobra energia, autentyczność,
mówienie sobie prawdy,
podtrzymywanie
duchu,
rzucanie
szalonych
pomysłów.
Takie wzajemne
podskórne
motywowanie
się. Przecież
często
nie
posiadamy takich cech ot tak, więc
musimy umieć je w sobie wywołać.
Realizacja różnych projektów,
korzystanie z technologii, otwieranie
się na świat, wychodzenie poza
mury szkoły, zajęcia dywanowe – to
wszystko może być tylko skutkiem
refleksji, która pierwotnie musi być
mniej więcej taka: „kurczę, jaka ta
lekcja jest nijaka, ja sama się nudzę
w jej trakcie, a co dopiero uczniowie”.
Sabina Hoffmann: Poza tym nieustająco
żyjemy nowymi pomysłami.
Jak się coś nie udaje w jeden sposób,
to próbujemy w inny. Mamy
dużo planów na rozwój, nie tylko
w oparciu o koncepcję, w której
funkcjonujemy do tej pory. Przed
nami kolejne edukacyjne kroki, ale
na szczegóły trzeba jeszcze poczekać.
Rozwijamy skrzydła. Naszych
dzieci i swoje.
6 REGION
Fotografia z tradycjami
Na czym polega sukces działalności rodziny Kaczmarków z Chełmży?
Arkadiusz Włodarski | fot. Łukasz Piecyk
Od dziewięciu dekad działa
w Chełmży zakład fotograficzny.
Firma założona przez Telesfora
Kaczmarka przetrwała drugą wojnę
światową, okres komunizmu,
a także czas przemian gospodarczych.
Prowadzi ją już kolejne pokolenie
rodziny Kaczmarków.
Zakład znajduje się w niskiej
kamieniczce obrośniętej winobluszczem
niedaleko chełmżyńskiego
rynku. Z Ryszardem Kaczmarkiem,
obecnym właścicielem firmy,
rozmawiamy we wnętrzu, wśród
sprzętu do wykonywania i obróbki
fotografii. Pytany o to, jakie były
początki działalności, opowiada:
Telesfor Kaczmarek przy wielkoformatowym aparacie w atelier.
- Mój pradziadek miał dziewięcioro
dzieci. Jeden z nich, Edward,
był fotografem w Toruniu, działał
na Podmurnej. Właśnie tam mój
dziadek Telesfor trafił na staż około
1920 r. Po jego ukończeniu został
poproszony o to, aby nie robił
konkurencji rodzeństwu i przeniósł
się gdzieś indziej. Najpierw prowadził
zakład w Grudziądzu, jednak
tam się nie wiodło, dlatego znaleziono
inną lokalizację, tym razem
w Chełmży, przy ul. Chełmińskiej
3. Pomieszczenie było tam małe,
w dodatku trzeba było tam płacić
czynsz.
Z pomocą przyszedł teść Telesfora,
który zasugerował kupienie
miejsca przy Rynku Garncarskim.
Tam zakład funkcjonuje do dziś.
W legendach rodzinnych zachowała
się opowieść o tym, jak Telesfor
wstawał o 3 nad ranem, by wykorzystać
panujące ciemności i wywołać
zdjęcia w najbardziej dogodnych
do tego warunkach.
- Potem firmę prowadzili mój
ojciec Jerzy i wujek Henryk, a także
ich synowie, a następnie przejąłem
to ja. Od mniej więcej 2012 r. zajmuję
się tym biznesem samodzielnie
– dodaje Ryszard Kaczmarek.
Jak sam mówi, płynie na fali życia,
więc trochę trudno mu stwierdzić,
dlaczego wybrał akurat możliwość
kontynuowania rodzinnej
tradycji fotograficznej, choć miał
także szansę pokierować swoją karierą
inaczej.
- Gdy trzeba było wybrać szkołę
średnią, a działo się to na przełomie
lat 80. i 90., nie miałem
Telesfor Kaczmarek korzystał z wielkoformatowych aparatów.
Z biegiem lat rozmiar sprzętu się zmienił.
specjalnych upodobań, dlatego
poszedłem do Technikum Fotochemicznego
w Bydgoszczy – wspomina
Kaczmarek. - Miałem tam
pełne spektrum dawnej fotografii,
praktyki wykonywaliśmy jeszcze
na materiałach firmy ORWO. Do
dziś pamiętam, że ranem wszyscy
wyskakiwali na śniadanko, a jedna
osoba musiała pilnować, aby przerzucić
próbki w ciemni. Trwało to
około 1,5 godziny. Studiowałem
historię, jednak nie skończyłem
tych studiów, bo i tak przez cały ich
okres przesiadywałem po zajęciach
w zakładzie. Tak więc siłą rozpędu
zostałem w tym zakładzie.
Ryszard Kaczmarek mówi o sobie,
że jest rzemieślnikiem i stara się
wykonywać swoją pracę jak najrzetelniej.
Był świadkiem, jak zaczęto
odchodzić od ręcznego wywoływania
odbitek w ciemni, co zna jeszcze
z czasów swojego dzieciństwa,
i przerzucano się na technikę cyfrową
z wykorzystaniem sprzętu komputerowego,
z którym początkowo
były pewne przygody. Czy technologia
ułatwia teraz pracę?
- Nie do końca. Technologicznie
tak, bo nie muszę siedzieć w ciemni,
jednak jeśli zajmuję się np. fotorelacją
ze ślubu, to dużo czasu spędzam
przy komputerze, żeby obrobić materiał
i uzyskać takie zdjęcia, które
będę mógł bez wstydu oddać klientowi.
Uważam, że czas, jaki muszę
na to poświęcić, jest podobny do
tego, co było za czasów fotografii
analogowej – stwierdza fotograf.
Obecnie, oprócz relacji wykonywanych
np. z okazji ślubów i wesel,
spora część zleceń to zdjęcia używane
m.in. do dowodów osobistych,
praw jazdy i paszportów. Jak
szacuje fotograf, obecnie to około
60 proc. zadań.
- Dopóki istnieje fotografia
identyfikacyjna oraz ludzie pragną
aktualizować swe prywatne albumy,
to myślę, że tego typu zakłady będą
mieć rację bytu – mówi Ryszard
Kaczmarek, dodając: - Nowi klienci
trafiają do mnie często z polecenia,
wiedząc, że staram się wykonywać
jak najlepsze i jak najbardziej staranne
zdjęcia.
REKLAMA
Poza Toruń . 27 października 2022
Zainwestuj na
pewnym gruncie!
• W pełni uzbrojone tereny
przy autostradzie A1
• Atrakcyjna cena – 40 zł/m 2
• Elastyczny podział działek
inwestuj@pluznica.pl | 730 729 417 | www.inwestuj.pluznica.pl
8 WYWIAD
Sport rozwija charakter
Niedawno zakończył się Turniej
o Puchar Niepodległości. Jak opisałby
pan w kilku słowach te piłkarskie
zawody?
Turniej o Puchar Niepodległości
to jedna z największych obecnie
w regionie kujawsko-pomorskim
imprez piłkarskich dla dzieci i młodzieży.
Do rywalizacji stanęło kilkuset
zawodników w kilkudziesięciu
drużynach. Eliminacje odbywały
się w wielu miastach, zaś finał zorganizowano
w Golubiu-Dobrzyniu.
Staramy się, aby eliminacje rozgrywać
nie tylko w dużych miastach,
gdzie oferta sportowa jest bogata,
ale także w mniejszych miejscowościach
i wsiach, aby każdy miał
równy dostęp do sportu. Podczas
tegorocznego finału gośćmi specjalnymi
byli Radosław Majewski
i Sławomir Peszko, co niezwykle
uatrakcyjniło ten turniej. Przede
wszystkim bazujemy na szkoleniu
dzieci i młodzieży, a także promocji
sportu i zdrowego stylu życia. To
nasz główny cel.
O inwestycjach sportowych, znaczeniu sportu w życiu, a także o szansach kadry Polski przed piłkarskim mundialem
– z Mariuszem Kałużnym, posłem Solidarnej Polski, rozmawia Arkadiusz Włodarski
fot. nadesłane
Wspomniał pan o promocji sportu
oraz zdrowego stylu życia. Dlaczego
jest to tak ważny aspekt?
Po pierwsze profilaktyka. Nie jest
tajemnicą, że dzisiaj otyłość jest
schorzeniem cywilizacyjnym. Otyli
są nie tylko starsi ludzie, ale też
młodzież i dzieci. Jako cywilizacja
cierpimy na coraz więcej chorób.
Sport jest niewątpliwie czynnikiem
zapobiegającym popadanie w nie.
Po drugie - sport zajmuje czas dzieci
i młodzieży w dobrych celach,
takich jak ruch fizyczny. W dobie
komputerów i różnych zagrożeń
sport daje szansę na oderwanie od
nałogów. Kolejna kwestia to rozwój
osobowości. Sport rozwija charakter.
Uczy zachowania fair play, pracy
w drużynie, pokory. Uczy także
determinacji. Wszystko to, co jest
potrzebne w życiu, sport daje młodemu
człowiekowi.
Był pan patronem piłkarskiego
Turnieju o Puchar Niepodległości.
W jakie jeszcze inicjatywy sportowe
pan się angażuje?
Ostatni rok to przekazanie dużych
środków na sport kujawsko-
-pomorski. Można tu wymienić
choćby dofinansowania od Lasów
Państwowych w ramach programu
„Sportowa natura”, gdzie kluby
sportowe mogły się ubiegać o 10
tys. zł na uprawianie sportu na łonie
przyrody. Warto też o powiedzieć
o programie realizowanym w ramach
działań Ministerstwa Sportu,
„Klub”. Kilkadziesiąt klubów z mojego
okręgu wyborczego skorzystało
ze wsparcia w wysokości 10 tys.
zł. Nowy program, który ruszył
w tym roku w ramach Funduszu
Wszystko, co jest potrzebne w życiu, sport daje młodemu człowiekowi – uważa poseł Mariusz Kałużny.
Sprawiedliwości, to dofinansowania
na sprzęt sportowy. Niebawem
będzie ogłoszony program inwestycji
„Sportowa Polska”. Ważne
jest, by rozwijać w naszym regionie
sport dla wszystkich.
Zawodnicy, zarówno
amatorzy, jak i zawodowcy,
powinni mieć
gdzie trenować.
‘‘Sport rozwija charakter. Uczy zachowania
Wiemy, że jest pan
zapracowanym posłem,
ale jeśli już
fair play, pracy w drużynie, pokory. Uczy także
jakaś atrakcja
znajdzie pan czas na
będzie. Zawsze
to, by śledzić sport,
determinacji. Wszystko to, co jest potrzebne
jednak takie turnieje
wiążą się ze
to jakie dyscypliny
pan ogląda i komu w życiu, sport daje młodemu człowiekowi.
strefami kibica
kibicuje?
czy ogródkami
Od lat jestem wielkim
fanem piłki nożnej. Jestem tro-
najlepszy napastnik świata, trafił
piwnymi, w których
wspólnie z kumplami można
do tak znaczącego klubu. Jeśli mam
chę dziwnym kibicem, jeśli o polską
fajnie spędzić czas i obejrzeć mecze.
Mundial odbędzie się w Kata-
ligę chodzi, bo kibicuję zarówno
czas, to w wolnych chwilach oglądam
także skoki narciarskie i boks. rze, więc nasi piłkarze będą mieli
Legii Warszawa, jak i Widzewowi
Łódź, chociaż w latach 90. te kluby
toczyły ze sobą ogromne boje, Pozostańmy przy piłce nożnej. czy faktycznie będziemy czuć at-
bardzo gorąco. Zastanawiam się,
a kibice są na ścieżce wojennej. Na-
Niedługo zacznie się mundial. Czy mosferę mundialu. Jesień i zima są
tomiast jeśli chodzi o kluby zagraniczne,
to od dzieciństwa kibicuję
Barcelonie, więc transfer Roberta
Lewandowskiego szczególnie mnie
ucieszył. Tak wybitny zawodnik,
pana zdaniem to, że tym razem rozgrywa
się on nie w lecie, ale jesienią,
będzie miało wpływ na atmosferę
turnieju?
Zobaczymy, sam jestem ciekaw,
jak to wyjdzie.
Pod względem
oglądania nie ma
problemu, gdyż
jesienne i zimowe
wieczory
często są nudne
i tu przynajmniej
trochę ponure, ale myślę, że dobra
gra Polaków może spowodować, że
będzie naprawdę gorąco.
Biało-czerwoni zmierzą się w grupie
z Argentyną, Arabią Saudyjską
i Meksykiem. Jakie pańskim zdaniem
są szanse na to, że wyjdziemy
z tej grupy?
Nie ukrywajmy, będzie ciężko.
Argentyna jest absolutnie poza
naszym zasięgiem, Meksyk to też
rewelacyjna drużyna. Pamiętajmy
jednak, że piłka nożna i wielkie
turnieje przynoszą niespodzianki.
Mamy jednego z najlepszych napastników
na świecie, ale on sam
tego turnieju nie wygra. Ważna
będzie dyspozycja poszczególnych
piłkarzy, podobnie jak to, jak „zatrybi”
ustawienie i strategia, którą
opracuje trener. Tu wiele czynników
wpłynie na naszą dyspozycję
i wyniki. Sercem wierzę, że powalczymy
i nie oddamy wyjścia z grupy
za darmo. Realnie patrząc, jest
to jednak trudna grupa.
Poza Toruń . 27 października 2022
MOTORYZACJA
9
Z off-roadowej pasji
Pako Racing w branży działa już od ponad dekady. Najpierw był to jedynie serwis, później można było tu także kupić motocykle i quady,
a już niedługo będzie je można również wypożyczyć. - Staramy się stale rozwijać, działać szybciej, ale na tym samym, wysokim poziomie
- mówi Damian Pakulski, właściciel Pako Racing
Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk
Klienci poznali ich jako sprawdzony
serwis motocykli i quadów,
a od niedawna także jako dilera
znanych marek tego typu pojazdów.
Pako Racing na tym jednak
się nie zatrzymuje i w najbliższym
czasie planuje uruchomić także
usługę wypożyczania quadów.
Pako Racing na co dzień zajmuje
się serwisem motocykli, pojazdów
ATV i skuterów. W branży ma już
ponad dziesięcioletnie doświadczenie,
a wszystko zaczęło się od pasji
do motocykli.
- Jeszcze będąc w szkole samochodowej,
naprawiałem swoje motocykle.
Później udało mi się zacząć
staż w dużym salonie w Toruniu.
Zostałem najpierw serwis managerem,
a później kierownikiem
serwisu. Spędziłem tam 10 lat, po
których do pasji motocyklowej
postanowiłem dołączyć pasję off-
-roadową. Tak powstał nasz serwis,
który przez lata znacznie się rozwinął
- wspomina Damian Pakulski,
właściciel Pako Racing.
Dziś jest już grono stałych klientów
i stale przybywają nowi. Tajemnica
sukcesu tkwi w profesjonalnym
podejściu do klienta, który
ma pewność, że wyjedzie stąd na
dobrze działającej maszynie. Teraz
jest to już jednak nie tylko serwis
motocykli i quadów, ale też miejsce,
w którym taki pojazd można kupić.
- Staramy się stale rozwijać,
W Pako Racing można kupić motocykle i quady znanych marek.
działać szybciej, ale na tym samym,
wysokim poziomie. Nad pojazdami
pracujemy jak nad swoimi, żeby
były zrobione tak, jak sami chcielibyśmy
na nich jeździć - przekonuje
Damian Pakulski. - Systematycznie
poszerzamy naszą działalność. Jesteśmy
dilerami kilku marek ATV
- mamy autoryzowany serwis i prowadzimy
też sprzedaż pojazdów.
Niedawno zostaliśmy także dilerami
marek motocyklowych Grupy
BMB - Bartona i Voge’a - dodaje
właściciel Pako Racing.
Voge to na polskim rynku
względnie nowa marka. Na rynek
europejski weszła już jakiś czas
temu, jednak w Polsce dostępna jest
od niedawna. Od lat zajmowała się
produkcją części do motocykli innych
marek. Odpowiadała m.in. za
silniki do motocykli BMW. W końcu
doświadczenie Voge’a przerodziło
się w stworzenie własnej marki
pojazdów. Dziś można je kupić
w Pako Racing.
- Jeśli chodzi o quady, to na
sprzedaż mamy marki Hisun i CF
Moto. Hisun to brand amerykański,
wykorzystujący chińskie podzespoły,
a obecnie składany w Teksasie.
CF Moto to natomiast chiński producent,
ale bardzo ceniony w Ameryce.
Na rynku działa już od ponad
30 lat - tłumaczy Damian Pakulski.
- Koszt jednego quada w Pako Racing
waha się od 30 do 70 tys. zł.
W przypadku pojazdów zabudowanych
jest to już przedział od 50 do
100 tys. zł.
W najbliższym czasie firma planuje
także uruchomić usługę wypożyczania
quadów.
- Pojazdy są już zarejestrowane,
przeszły pierwszy przegląd, a teraz
czekają na wyposażenie. Kończymy
prace nad regulaminem wypożyczania
i mamy nadzieję, że już
w listopadzie nasza wypożyczalnia
ruszy - wyjaśnia Damian Pakulski.
- Wynajem quada będzie kosztował
200 zł za godzinę, 500 zł za dobę
lub 1 tys. zł za dobę. W momencie
wypożyczenia pojazdu trzeba będzie
oczywiście także wnieść kaucję
w wysokości 1 tys. zł. Jeśli ktoś nie
będzie miał własnego kasku, będzie
mógł go również od nas wypożyczyć
za dodatkową opłatą.
Dla klientów będzie to nowość,
ale też szansa na skorzystanie z quada,
co może okazać się szczególnie
pomocne w przypadku osób
zastanawiających się nad zakupem
lub chcących wybrać się na weekendową
wycieczkę. W ofercie wypożyczenia
znajdą się quady Hisun
Tactic 550.
- To średniej wielkości quad,
z pełnymi walorami terenowymi,
od napędu na tył po napęd na cztery
koła, ze wspomaganiem kierownicy,
dwumiejscowy i będzie można
korzystać z niego na drogach
publicznych - wymienia właściciel
Pako Racing.
Zainteresowanie motocyklami
i quadami na przestrzeni ostatnich
lat wzrosło, co widać choćby
po liczbie pojazdów oddawanych
na serwis do Pako Racing. Sporo
zmieniła jednak pandemia.
- W okresie pandemii zaczęło
się u nas pojawiać mniej motocykli,
było widać, że oddawanie ich do
serwisu było ostatecznością. Wiele
osób próbowało naprawiać pojazdy
na własną rękę, co nie zawsze dobrze
się kończyło. Pojawiło się też
sporo warsztatów, które nie mają
dużego doświadczenia i potem widzimy
to u nas na serwisie. Często
musimy poprawiać po nieudanych
próbach naprawy - mówi Damian
Pakulski. - Od paru lat jednak widać
trend wzrostowy - coraz więcej
ludzi interesuje się motocyklami
i quadami i nie są to jedynie młode
osoby. Starsi ludzie lubią wracać
do lat młodości, kiedy z konieczności
jeździli motocyklami. Wtedy
samochody były mniej dostępne
i motocykl czasem był jedyną możliwością.
Dziś dla tych osób jest to
z jednej strony pasja, a z drugiej
sentyment - dodaje właściciel serwisu.
Pako Racing mieści się przy ul.
Toruńskiej 3 w Brzozówce.
Poza Toruń . 27 października 2022
10
WYWIAD
Mamy wielki potencjał
O stopniu obywatelskości polskiego społeczeństwa, Pokojowej Nagrodzie Nobla, a także o tym, jak nauczyciele powinni uczyć HiT-u –
z prof. Adamem Bodnarem, byłym rzecznikiem praw obywatelskich, rozmawia Arkadiusz Włodarski
Czy według pana polskie społeczeństwo
jest obywatelskie?
Wydaje mi się, że przede wszystkim
pomoc na rzecz uchodźców
z Ukrainy pokazała, iż mamy wielki
potencjał, który jest zdolny do realizacji
wielkich zadań. Natomiast
powstaje pytanie, na ile jesteśmy,
jako całe społeczeństwo, przygotowani
do robienia różnych nagłych
akcji, związanych z danymi potrzebami,
a na ile nasze społeczeństwo
obywatelskie jest dobrze zorganizowane,
konsekwentne, aktywne,
zwłaszcza w domaganiu się respektowania
praw człowieka, standardów
demokracji, praworządności.
Myślę, że im większa opresja ze
strony organów władzy wykonawczej,
tym większy poziom zorganizowania
i determinacji w obronie
wartości konstytucyjnych.
Wspomniał pan o pomocy, którą
Polska, jako społeczeństwo, okazuje
od początku wojny Ukraińcom.
Czy zgodziłby się pan z tym, aby
w przyszłym roku nasz kraj wyróżnić
za to Pokojową Nagrodą Nobla?
Myślenie w kategoriach otrzymania
pokojowego Nobla za jakieś czyny
wraca co jakiś czas, tak jakbyśmy
potrzebowali sami dla siebie dowodu,
że coś robimy. Ostatnio taka
dyskusja dotyczyła Wielkiej Orkiestry
Świątecznej Pomocy, co absolutnie
popieram, bo to, co robi Orkiestra,
jest świetne i fantastyczne.
Natomiast nie wiem, czy taki zbiorowy
tryb pomocy powinien być
nagradzany. Myślę, że nagroda Nobla
ma większe znaczenie, gdy nie
jest tylko symbolem dla większej
grupy, lecz ma charakter bardziej
indywidualny. Dlatego uważam, że
tegoroczna potrójna nagroda dla
ukraińskiego Centrum Swobód
Obywatelskich, Alesia Bialackiego
oraz Stowarzyszenia „Memoriał”
była bardzo trafna i pokazuje trzy
‘‘ -
chce doprowadzić do tego,
Komisja Europejska
aby w Polsce przywrócono
praworządność.
różne akcenty i trzy różne podmioty,
które w obecnej sytuacji cierpią
lub wykonują bardzo fundamentalną
pracę.
Podstawą tworzenia społeczeństwa
obywatelskiego jest edukacja obywatelska
prowadzona już w szkole.
Jak w takim razie oceni pan
to, że w pierwszych klasach szkół
średnich zamiast wiedzy o społeczeństwie
jest przedmiot „historia
i teraźniejszość”, z określoną, tendencyjną
wizją historii, za to bez
elementów dotyczących choćby
prawa?
Jestem krytyczny, jeśli chodzi
o zmiany dotyczące WOS-u i wprowadzenia
HiT-u, jak i o podręcznik
do tego przedmiotu, który w dziwny
fot. Łukasz Piecyk
sposób analizuje muzykę rozrywkową
i posiada haniebne sformułowania
pod adresem dzieci urodzonych
metodą in vitro. Natomiast
wydaje mi się, że jeśli nauczyciele
podejdą twórczo do HiT-u i oprą
się na podstawie programowej, to
są w stanie wypełnić treści, które
mają przekazać, bardzo ciekawymi
informacjami i praktykami społecznymi.
Bardzo mnie cieszą aktywności
ze strony ekspertów i społeczeństwa
obywatelskiego, które
odczarowują ten HiT i które pokazują,
że może on stać się przedmiotem
krytycznego myślenia. Są
uruchomione różne strony internetowe
z alternatywnymi w stosunku
do rządowego podręcznika treściami.
W takiej sytuacji kłopot polega
na tym, na ile krytyczne podejście
będzie cechą tych nauczycieli, którzy
potrafią z tego korzystać i mają
na tyle dużo odwagi intelektualnej,
a na ile z czasem niestety przyjdzie
zwyczajna „urawniłowka” i zwyczajne
podejście, czyli: skoro jest
podręcznik i ministerstwo każe,
to trzeba z niego uczyć. A wtedy
młodzież niestety będzie się pozbawiało
prawa do rzetelnej edukacji
obywatelskiej i poznawania
rzeczywistości. Myślę jednak, że
to chwilowa choroba i wrócimy do
sytuacji, w której otwarcie będziemy
mogli dyskutować o znaczeniu
edukacji obywatelskiej dla rozwoju
demokracji w Polsce.
Czy pańskim zdaniem Polska jest
państwem praworządnym?
Myślę, że nie można o praworządności
mówić w kategoriach zerojedynkowych.
Jeśli mówimy „tak”
albo „nie”, to oddalamy się od odpowiedzi.
Jestem zwolennikiem
tego, by praworządność analizować
na skali szarości i brać pod uwagę
pewne procesy. Jesteśmy na etapie,
gdy odchodzimy od praworządności.
Natomiast jest tak, że gdyby
pan spytał, czy sądy orzekają niezależnie
w sprawach karnych lub
cywilnych, to stwierdzić można,
że nadal robią to względnie przyzwoicie.
Są niebezpieczeństwa, że
nie będą orzekać porządnie w sprawach
o zabarwieniu politycznym.
Mamy rozmontowany mechanizm
kontroli konstytucyjności prawa
i przede wszystkim przedstawiciele
władzy nie odpowiadają prawnie
ani w jakikolwiek inny sposób za
swoje czyny, zaniedbania i błędy.
To powoduje oddalanie się od rodziny
państw praworządnych. Jeśli
ten proces będzie się pogłębiał, to
przestaniemy być państwem demokratycznym,
staniemy się jednym
z państw autorytarnych w Europie.
Polska wciąż nie otrzymała pieniędzy
w ramach Krajowego Planu
Odbudowy. Według pana to słuszny
ruch ze strony instytucji unijnych?
Nie wiem, czy podejście na zasadzie
„słuszne/niesłuszne” jest dobre.
Najważniejsze jest to, że Komisja
Europejska w tej sytuacji nie
występuje jako wróg Polski, tylko
jako jej przyjaciel, ponieważ Komisja
chce doprowadzić do tego, aby
w Polsce przywrócono praworządność.
Za tym opowiadają się liczne
organizacje pozarządowe, eksperci.
Wydaje mi się, że skoro wyznaczono
kamienie milowe, to one muszą
być zrealizowane, bo będzie to
w interesie nas wszystkich.
Następny numer już
10 listopada
Szukaj nas w sklepach i na największych toruńskich skrzyżowaniach
Poza Toruń . 27 października 2022
OBROWO
15
Mury pną się do góry
Największa inwestycja w historii gminy Obrowo trwa. Jak przebiegają prace nad
rozbudową Szkoły Podstawowej w Brzozówce?
Łukasz Buczkowski | fot. Biuro Projektów Budowlanych
Na budowie widać już mury nowej części budynku.
Szkoła Podstawowa w Brzozówce
jest w trakcie rozbudowy. Po zakończeniu
prac uczniom ma oferować
lepsze warunki do nauki,
a także pełnić funkcję przedszkola.
Zmiany zajdą także w otoczeniu
placówki. Na jakim etapie jest
obecnie rozbudowa?
Prace postępują
zgodnie z planem. Dobudowywana
część budynku
coraz bardziej
nabiera kształtów, a wykonawca
- firma Betpol
Bis z Silna - przymierza
się do kolejnych prac.
Obecnie pracuje nad
wykonaniem nadproży
i jest w trakcie szalowania
i zbrojenia słupów żelbetowych
i konstrukcyjnych. Na plac budowy
dostarczane są już płyty stropowe,
które posłużą w kolejnym etapie.
- Rozpoczynamy największą
w historii gminy inwestycję zarówno
pod względem kubaturowym,
jak i finansowym. Dotąd w gminie
Obrowo nie przeznaczaliśmy
na jedno zadanie tak dużej kwoty.
Tym większe znaczenie ma fakt, że
powstaje właśnie szkoła - obiekt,
który posłuży edukacji naszych
dzieci - mówił wójt gminy Obrowo
Andrzej Wieczyński jeszcze przed
wbiciem pierwszej łopaty na budowie.
Inwestycja jest spora, bo pochłonie
aż 12,2 mln zł, z czego 5
‘‘- Rozpoczynamy największą w historii gminy
inwestycję zarówno pod względem kubaturowym,
jak i finansowym. Dotąd w gminie Obrowo nie
przeznaczaliśmy na jedno zadanie tak dużej kwoty.
mln zł to kwota dofinansowania,
jakie udało się pozyskać z rządowego
programu Polski Ład. W efekcie
Szkoła Podstawowa w Brzozówce
ma zostać znacznie odmieniona.
Budynek będzie dwupiętrowy, a na
parterze ma znaleźć się część przedszkolna
z sześcioma salami dla
dzieci, szatniami, pomieszczeniem
na wózki i gabinetem pielęgniarki.
Najlepsze w powiecie
Każda sala dla przedszkolaków ma
mieć osobną łazienkę z prysznicami
i toaletę. Również na parterze
mieścić się będą stołówka i kuchnia,
na wyposażeniu której znajdą
się sterylizator i zmywalnia ze
zmywarkami z funkcją wyparzania.
W kuchni nie zabraknie pomieszczeń
przeznaczonych do obróbki
konkretnych rodzajów żywności.
Na piętrze z kolei powstanie 10
przestronnych sal lekcyjnych, pokój
nauczycielski, gabinet logopedy
i gabinet wczesnego wspomagania.
Będzie się tu także mieścić aula.
Budynek będzie ogrzewany przez
kotłownię gazową. Przy szkole powstanie
parking, a wokół budynku
pojawią się nowe nasadzenia.
Budynek będzie przystosowany
do potrzeb osób z niepełnosprawnościami.
Przy głównym
wejściu zaprojektowano pochylnię,
a w drzwiach nie będzie wystających
progów. Na każdym z pięter
znajdzie się po jednej toalecie
przystosowanej do potrzeb osób
z niepełnosprawnościami. Ponadto
jedna z klatek schodowych wyposażona
będzie w platformę schodową,
która będzie znacznym ułatwieniem
dla osób poruszających
się na wózkach. Również na
parkingu znajdzie się miejsce
postojowe przeznaczone dla
osób z niepełnosprawnościami.
1 września podczas uroczystości
rozpoczęcia nowego
roku szkolnego na budowie
wmurowano kapsułę
czasu. Wewnątrz znalazły
się akt erekcyjny, kwartalnik
„Kurier Obrowa”, gazeta „Poza Toruń”,
lista obecnych uczniów szkoły,
a także jej archiwalne zdjęcia.
Kapsułę wmurowano przy wejściu
szkoły, tak by była widoczna dla
wszystkich wchodzących do budynku.
Od tego czasu na budowie
poczyniono dalsze postępy, choć
do końca inwestycji jeszcze daleko.
Wykonawca na ukończenie prac
ma czas do czerwca 2024 r.
Na dwóch kółkach
W gminie Obrowo odbyły się Mistrzostwa Szkół
Podstawowych w kolarstwie górskim. Zawody
zorganizowano już po raz szósty
Łukasz Buczkowski | fot. Kometa Obrowo
Około 80 uczniów stanęło na
starcie VI Mistrzostw Szkół
Podstawowych gminy Obrowo
w kolarstwie na rowerach górskich.
Każdy z nich do domu
wrócił z pamiątkowym medalem.
Zawody zorganizował klub UKS
Kometa Obrowo.
Wystrzałem z armaty rozpoczęły
się zawody MTB dla uczniów szkół
podstawowych gminy Obrowo.
MTB, czyli na rowerach przystosowanych
do jazdy górskiej. Jeszcze
przed wyścigiem każdy z uczestników
mógł zapoznać się z trasą
przejazdu podczas rundy honorowej,
którą poprowadzili druhowie
Ochotniczej Straży Pożarnej w Zawałach.
Całość odbyła się w rodzinnej
atmosferze, bowiem w przejeździe
uczestniczyć mogli nie tylko
zawodnicy, ale też ich opiekunowie.
Jako pierwsi na starcie ustawili
się zawodnicy z III klas, wśród których
rywalizacja odbywała się bez
podziału na płeć. Po nich wystartowały
starsze roczniki. Dla wszystkich
uczestników organizatorzy
przygotowali medale. Najlepsza
trójka kolarzy otrzymała dodatkowo
nagrody rzeczowe oraz puchary.
W klasyfikacji drużynowej najlepiej
poradzili sobie uczniowie ze Szkoły
Podstawowej w Osieku nad Wisłą.
Uczennice Szkoły Podstawowej
w Brzozówce zostały mistrzyniami
powiatu w sztafetowych
biegach przełajowych. Gminę
Obrowo na zawodach reprezentowały
łącznie cztery drużyny.
W programie zawodów nie
mogło także zabraknąć ogniska
z kiełbaskami. Dla uczestników
przygotowano też ciepłą zupę pomidorową.
Ta część wydarzenia
była więc świetną okazją do integracji
młodych kolarzy i ich rodzin.
VI Mistrzostwa Szkół Podstawowych
w kolarstwie na rowerach
górskich organizowane były przez
klub Kometa Obrowo, który pozyskał
fundusze na ich organizację
z gminy Obrowo. Współorganizatorem
wydarzenia były Lasy Państwowe
Nadleśnictwo Dobrzejewice.
- Gratulujemy wszystkim
uczestnikom ukończenia zawodów,
dziękujemy za wspólną zabawę
i miłą atmosferę i czekamy na kolejną
odsłonę tej wspaniałej rywalizacji
- informuje gmina Obrowo.
W gminie Obrowo kolarstwo
staje się coraz popularniejsze, m.in.
właśnie dzięki działalności UKS
Komety Obrowo, której zawodnicy
osiągają kolejne sukcesy.
- Możemy śmiało powiedzieć,
że dzisiejsza edycja była jedną
z najlepszych. Dziękujemy wszystkim
startującym uczniom oraz ich
opiekunom za przybycie na zawody
- napisał na Facebooku klub po zakończonych
mistrzostwach.
Mistrzostwa powiatu toruńskiego
odbyły się 12 października
w Złejwsi Małej. Prawo startu
w zawodach należało jednak
wcześniej wywalczyć na etapie
gminnym. W rozgrywanych
w Osieku nad Wisłą zawodach
do powiatowego etapu zakwalifikowały
się cztery drużyny.
Najlepiej zaprezentowały się
uczennice klas VII i VIII Szkoły
Podstawowej w Brzozówce. Zostały
one mistrzyniami powiatu
toruńskiego i zakwalifikowały się
tym samym do finału wojewódzkiego.
Dobry wynik osiągnęli także
uczniowie ze Szkoły Podstawowej
w Dobrzejewicach, którzy
zdobyli srebrne medale. Tuż za
podium - na czwartym miejscu
- znalazły się natomiast uczennice
z SP w Łążynie II. Na nieco
dalszym, siódmym miejscu zmagania
zakończyli uczniowie z SP
w Obrowie.
Transport na zawody uczniom
zapewnił Urząd Gminy Obrowo.
(ŁB)
fot. nadesłane
Poza Toruń . 27 października 2022
16 ŁYSOMICE
Laptopy dla uczniów
Gmina Łysomice ogłasza nabór uzupełniający w projekcie wspierającym dzieci z rodzin popegeerowskich
Monika Bancerz | fot. nadesłane
118 laptopów wraz z oprogramowaniem
trafiło już do uczniów
z gminy Łysomice. Oficjalne przekazanie
sprzętu zorganizowano
18 października. To jednak nie
koniec zakupów,
bo wypracowane
oszczędności pozwoliły
na ogłoszenie
naboru
‘‘- uzupełniającego Dzieci,
w projekcie „Granty
PPGR”.
Gmina Łysomice
pozyskała 380 tys.
zł w ramach projektu
grantowego
pn. „Wsparcie dzieci
i wnuków byłych pracowników
PGR w rozwoju cyfrowym”. Celem
realizowanego projektu było przeciwdziałanie
wykluczeniu cyfrowemu
wśród uczniów z terenów popegeerowskich.
Program polegał na
zakupieniu dla dzieci i młodzieży
sprzętu komputerowego. Łącznie
zakwalifikowało się do niego 118
uczniów zamieszkujących w gminie
Łysomice tereny po dawnych
PGR-ach. Otrzymali oni, po podpisaniu
przez opiekunów umowy
darowizny, laptopy wraz z oprogramowaniem.
Oficjalną uroczystość
przekazania sprzętu komputerowego
zorganizowano 18 października
w budynku Gminnej Biblioteki
Publicznej. Na spotkaniu z rodzicami
oraz dziećmi i młodzieżą wójt
gminy Łysomice Piotr Kowal oraz
młodzież i ich opiekunowie nie kryli radości
z otrzymanych laptopów. Spotkania z gminną społecznością
dla mnie także są zawsze bardzo satysfakcjonujące i przynoszą
wiele radości. Mam nadzieję, że przekazane laptopy będą
dobrze służyć naszym najmłodszym mieszkańcom.
przewodniczący Rady Gminy Łysomice
Robert Kożuchowski przywitali
wszystkich zebranych oraz
podsumowali projekt. Następnie
włodarze wraz z radnymi przekazali
sprzęt młodzieży.
- Dzieci, młodzież i ich opiekunowie
nie kryli radości z otrzymanych
laptopów. Spotkania z gminną
społecznością dla mnie także są
zawsze bardzo satysfakcjonujące
i przynoszą wiele radości. Mam nadzieję,
że przekazane laptopy będą
dobrze służyć naszym najmłodszym
mieszkańcom - komentuje
wójt Piotr Kowal.
Nabór uzupełniający w programie
Okazuje się jednak, że sprzęt
komputerowy trafi do jeszcze większej
liczby uczniów w związku
z uzgodnieniem Centrum Projektów
Polski Cyfrowej i oszczędnościami
z postępowania przetargowego.
- Gminie Łysomice udało się
wybrać w postępowaniu przetargowym
bardzo korzystną ofertę
na dostarczenie laptopów wraz
z oprogramowaniem. W związku
z tym wypracowaliśmy pewne
oszczędności,
które będzie
można teraz
przeznaczyć na
zakup kolejnych
komputerów -
tłumaczy Patryk
Rybacki, koordynator
projektu.
- W związku
z tym ogłaszamy
uzupełniający
nabór wniosków
na zakup
sprzętu komputerowego wspomagającego
proces edukacji dla dzieci
z rodzin popegeerowskich.
Program kierowany
jest do uczniów
zamieszkujących
w gminie Łysomice na
terenach po dawnych
Poza Toruń . 27 października 2022
Państwowych Gospodarstwach
Rolnych,
w których pracowali
członkowie ich rodzin
(np. rodzice lub dziadkowie)
i spełniających
wymagania programu.
- Istotne jest także,
że dziecko nie mogło
w zeszłym roku otrzymać
komputera dofinansowanego
ze środków publicznych, np. w ramach
innych programów pomocowych
- dodaje Wojciech Lewicki,
kierownik Referatu Bezpieczeństwa
i Teleinformatyki Urzędu Gminy
Łysomice.
Nabór uzupełniający rozpoczął
się w poniedziałek 24 października
i potrwa do piątku 28 października
włącznie. Do tego czasu w biurze
podawczym Urzędu Gminy Łysomice,
w godzinach pracy placówki,
należy złożyć komplet niezbędnych
dokumentów.
- W naborze uzupełniającym
mogą wziąć udział osoby, które
składały wnioski w pierwszym terminie,
ale nie otrzymały wsparcia
z powodu niedostarczenia w odpowiednim
czasie wszystkich wymaganych
dokumentów. Bardzo
ważne, że w naborze uzupełniającym
nie ma możliwości późniejszego
uzupełnienia dokumentacji
‘‘- Gminie Łysomice udało się wybrać
w postępowaniu przetargowym bardzo korzystną
ofertę na dostarczenie laptopów wraz
z oprogramowaniem. W związku z tym wypracowaliśmy
pewne oszczędności, które będzie można teraz
przeznaczyć na zakup kolejnych komputerów.
- brak któregoś z dokumentów będzie
równoznaczny z odrzuceniem
wniosku - podkreśla Patryk Rybacki.
Chodzi przede wszystkim
o prawidłowo wypełniony formularz
zgłoszeniowy oraz zgodę na
przetwarzanie danych osobowych
wraz z niezbędnymi załącznikami.
Zaliczamy do nich m.in. dokumenty
potwierdzające pokrewieństwo
w linii prostej z byłym pracownikiem
PGR-u. Mogą to być np. odpisy
aktów urodzenia, zgonu czy
małżeństwa. Potwierdzić należy
także wykonywanie pracy w PGR-
-ze przez członka rodziny, np. na
podstawie zaświadczenia o zatrudnieniu,
świadectwa pracy, legitymacji
służbowej czy odcinków listy
płac. Dodatkowo trzeba potwierdzić,
że w latach 2020-2022 dziecko
nie otrzymało sprzętu komputerowego
zakupionego ze środków publicznych.
Ostatni z dokumentów
to potwierdzenie miejsca
zamieszkania na terenach
byłych PGR-ów, np. oświadczenie
szkoły, legitymacja
szkolna, faktury za media
itp., a więc dokumenty, na
których widnieje adres zamieszkania.
- Liczba miejsc w naborze
jest ograniczona, bo
pozostałe środki finansowe
pozwolą na zakup ok. 25
laptopów. W związku z tym
o przyznaniu sprzętu komputerowego
decydować będzie kolejność
zgłoszeń i kompletność wniosku -
podsumowuje Patryk Rybacki.
GMINA CHEŁMŻA
17
Uczcili święto oświaty
Dzień Edukacji Narodowej w gminie Chełmża za nami. W tym roku uroczystości odbyły
się w Szkole Podstawowej w Zelgnie. Co się działo?
Łukasz Buczkowski | fot. nadesłane
W gminie Chełmża odbyły się
uroczystości związane z obchodami
Dnia Edukacji Narodowej.
Najlepszym uczniom wręczono
stypendia, a nauczyciele otrzymali
nagrody samorządowe. Podziękowania
trafiły jednak do wszystkich
pracowników oświaty, którzy
na co dzień czuwają nad wychowaniem
młodzieży.
Historia i muzyka
Gmina i miasto Chełmża, Łubianka, Łysomice i Papowo Biskupie - w tych gminach
w listopadzie wystąpi zespół Polskie Kwiaty. Występy utrzymane będą w patriotycznym
klimacie
Łukasz Buczkowski | fot. nadesłane
W listopadzie zespół Polskie
Kwiaty wyruszy w trasę koncertową
po okolicznych gminach.
Pierwszy z występów odbędzie się
już 6 listopada podczas obchodów
Narodowego Święta Niepodległości
w gminie Chełmża. Kolejne
Polskie Kwiaty przygotowują się do kolejnych występów.
odbędą się w mieście Chełmża
i gminach Łubianka, Łysomice
i Papowo Biskupie.
Listopad dla Polskich Kwiatów
zapowiada się na pracowity okres.
Zespół wystąpi na scenach pięciu
Choć Dzień Edukacji Narodowej
obchodzimy 14 października,
to w gminie Chełmża uroczystości
odbyły się tydzień później,
w budynku Szkoły Podstawowej
w Zelgnie. Uczniowie gminnych
szkół z tytułem „Najlepszy absolwent”
otrzymali listy gratulacyjne.
Poza tym wręczono również stypendia
im. Jacka Luntkowskiego
i stypendia studenckie. Pracownicy
oświaty otrzymali podziękowania,
a jednym z najważniejszych punktów
wydarzenia było wręczenie nagród
samorządowych. Te powędrowały
do czwórki nauczycieli.
Laureatami nagród samorządowych
zostali Marzena Nowacka
i Beata Niedziałkowska ze Szkoły
Podstawowej w Zelgnie, a także
Maja Olszewska ze Szkoły Podstawowej
w Grzywnie i Marek Zając
ze Szkoły Podstawowej w Kończewicach.
Wszyscy oni od lat związani
są z zawodem nauczyciela i dbają
o edukację gminnej młodzieży.
Podziękowania z rąk wójta Jacka
Czarneckiego odebrali też pracownicy
administracji i obsługi szkół
- Paulina Kufel ze Szkoły Podstawowej
w Grzywnie oraz Barbara
Jendrzejewska, Maria Lewandowska,
Wiesława Rzepkowska, Irena
Wikariak, Mirosław Kilanowski
i Marek Wiśniewski - wszyscy ze
Szkoły Podstawowej w Zelgnie.
Na uroczystość do Szkoły Podstawowej
w Zelgnie przybyli zaproszeni
z tej okazji goście, m.in.
przewodniczący Rady Powiatu
Toruńskiego Paweł Polikowski,
radny powiatu Andrzej Jałocha,
pracownicy Urzędu Gminy Chełmża,
a także przewodniczący i wiceprzewodnicząca
Rady Gminy Chełmża
Janusz Iwański i Stanisława
Stasieczek. W spotkaniu wzięli też
udział dyrektorzy gminnych szkół,
uczniowie i ich rodzice oraz rodzina
Jacka Luntkowskiego, patrona
stypendiów.
- Spotkanie w Zelgnie uświetnił
„Wieczór Magii i Iluzji”, który
poprowadził iluzjonista Mariusz
Czajka. Pokaz iluzji zrobił niesamowite
wrażenie na publiczności.
Pozwoliło to wszystkim bowiem na
jakiś krótki czas znaleźć się w tajemniczym
świecie magii i niedopowiedzeń,
o którym marzą nie tylko
najmłodsi. Po występie wszyscy
udali się na poczęstunek, któremu
towarzyszyły już wspólne towarzyskie
rozmowy przy kawie i słodkich
oraz wytrawnych przekąskach
- relacjonuje Katarzyna Orłowska,
insp. ds. promocji Urzędu Gminy
Chełmża.
W gminie Chełmża stypendia
dla najlepszych uczniów przyznawane
są już od ponad 20 lat. W tym
roku wyróżnionych w ten sposób
zostało 31 najlepszych uczniów
szkół ponadpodstawowych. Stypendia
przyznawane są na podstawie
listy rankingowej sporządzonej
gmin z obszaru partnerskiego Lokalnej
Grupy Działania Ziemia Gotyku.
Trasa koncertowa odbędzie
się w ramach projektu „Łączy nas
historia i muzyka”, realizowanego
przez Stowarzyszenie Budowy
Kopca „Ziemia Polaków”.
- Koncerty tym razem będą
miały charakter słowno-muzyczny
o patriotycznej tematyce. Oprócz
śpiewanego repertuaru pieśni
i piosenek zostanie przybliżona publiczności
historia Miejsca Pamięci
Kopiec „Ziemia Polaków”. Dzięki
temu pomysłowi to historyczne
miejsce w gminie Chełmża zostanie
godnie zaprezentowane i wypromowane
pośród mieszkańców
każdej z partnerskich gmin - informuje
Katarzyna Orłowska, insp. ds.
promocji Urzędu Gminy Chełmża.
Polskie Kwiaty gminę będą promować
nie tylko muzyką. Po każdym
z koncertów jego uczestnicy
będą mogli liczyć na pamiątkowe
fotografie, na których znajdzie się
właśnie Miejsce Pamięci Kopiec
„Ziemia Polaków”.
Pierwszy z koncertów odbędzie
się w Kończewicach, podczas zaplanowanych
na 6 listopada obchodów
Narodowego Święta Niepodległości.
Polskie Kwiaty w listopadzie
Poza Toruń . 27 października 2022
Najlepszym uczniom wręczono stypendia.
na podstawie średnich ocen uzyskanych
na świadectwie szkolnym.
Wysokość miesięcznego stypendium
wynosi 150 zł. Od 2004 r.
Fundusz Stypendialny nosi imię
Jacka Luntkowskiego, a przeznaczane
na niego środki pochodzą
z budżetu gminy oraz fundatorów,
poza gminą Chełmża zagrają też
w Chełmżyńskim Ośrodku Kultury
w Chełmży i Gminnym Ośrodku
Kultury w Papowie Biskupim (oba
koncerty 11 listopada) oraz w kościele
św. Mikołaja w Papowie Toruńskim
i Gminnym Centrum Kultury
w Łubiance (oba 13 listopada),
czyli na terenie gmin wchodzących
w skład LGD Ziemia Gotyku.
Polskie Kwiaty jako zespół
funkcjonują od 8 lat. W tym czasie
zdobywały nagrody i wyróżnienia,
z powodzeniem startując m.in.
w przeglądach zespołów ludowych.
Swoją pierwszą płytę, na której
znalazło się 10 utworów, nagrały
w 2018 r. W zeszłym roku Polskie
Kwiaty wystąpiły w amfiteatrze Muzeum
Etnograficznego w Toruniu
w czasie dożynek wojewódzkich,
by później reprezentować nasz region
na dożynkach prezydenckich
w Warszawie. Natomiast wiosną
tego roku zagrały swój jubileuszowy,
setny koncert, w trakcie którego
zbierane były datki na pomoc
Ukrainie.
Zespół funkcjonuje w ramach
działalności Centrum Inicjatyw
Kulturalnych Gminy Chełmża,
choć rozpoznawalny jest już również
poza granicami gminy. W trakcie
koncertów Polskich Kwiatów ze
sceny można usłyszeć tradycyjne
ludowe i patriotyczne pieśni, ale
też folkowe piosenki czy kolędy.
Listopadowa trasa będzie dla nich
kolejną okazją do zaprezentowania
się szerszej publiczności i dalszej
promocji gminy Chełmża.
którymi od samego początku są
wójt gminy Chełmża Jacek Czarnecki
oraz radni. W tym roku do
tego grona dołączyła także Gazeta
Gminy Chełmża „Kurenda”, która
wsparła fundusz środkami zebranymi
podczas loterii dożynkowej.
Jaśniej
na drogach
Kolejne odcinki dróg rowerowych
w gminie Chełmża zyskały
nowe oświetlenie. Gmina
chce w ten sposób poprawić
bezpieczeństwo. Koszt nowych
słupów oświetleniowych to niemal
550 tys. zł.
Drogi rowerowe, przy których
pojawiły się nowe lampy, to
Zelgno - Pluskowęsy (33 nowe
słupy oświetleniowe na odcinku
około 1 km), Chełmża - Pluskowęsy
(28 słupów na odcinku 900
m) oraz Nawra - Bogusławki (20
słupów na odcinku 600 m).
W budowie nowego oświetlenia
zastosowano inteligentne systemy
sterowania oświetleniem.
Umożliwiają one czasowe wyłączenie
poszczególnych sekcji,
a także są wyposażone w czujniki
zmierzchu i czasowej zmiany
natężenia światła w nocy. Przy
oświetleniach na drogach Chełmża
- Pluskowęsy i Nawra - Bogusławki
wykorzystano czujniki
ruchu. Inwestycja ma przyczynić
się do poprawy bezpieczeństwa
na wspomnianych odcinkach,
zwłaszcza po zmierzchu.
Koszt powstania nowego
oświetlenia sięgnął 548 tys. zł.
Środki te pochodziły z budżetu
gminy Chełmża. (ŁB)
18 MIASTO CHEŁMŻA
Przy dźwiękach skrzypiec
Queens of Violin zagrały w Chełmży. Był to ich przedostatni przystanek w ramach trasy
koncertowej w powiecie toruńskim. Emocji nie brakowało
Łukasz Buczkowski | fot. nadesłane
„Qulturowe weekendy” dobiegły
końca. Za nami ostatnie koncerty,
których gwiazdą był skrzypcowy
duet Queens of Violin. Szczególnie
gorąco było w Chełmży, gdzie
występ uświetniły także tutejsza
Powiatowa i Miejska Orkiestra
Dęta oraz mażoretki Astro.
Chełmżyński koncert w ramach
„Qulturowych weekendów” spotkał
się ze sporym zainteresowaniem ze
strony mieszkańców. Na wydarzenie
przybyli oni licznie i choć publiczność
zgromadzona w sali koncertowej
Chełmżyńskiego Ośrodka
Kultury zadbała o niepowtarzalną
atmosferę, to pierwsze skrzypce
grali występujący tego wieczoru
artyści.
Koncert odbył się w Chełmżyńskim Ośrodku Kultury.
Duet Queens of Violin kolejny
raz zaprezentował wysoki poziom.
Nie zawiodła także Powiatowa
i Miejska Orkiestra Dęta, a całość
dopełnił występ chełmżyńskich
mażoretek, które jak na mistrzynie
świata przystało, dały popis swoich
umiejętności. Ze sceny można było
usłyszeć zarówno muzykę klasyczną
i filmową, jak i muzykę rozrywkową.
Widownia dotrzymała tempa
muzykom, nie szczędząc oklasków.
- Dziękujemy państwu za mile
spędzony wieczór z muzyką i tańcem.
Jedni twierdzą, że łączy nas
kultura, drudzy, że sport. My dodamy
jeszcze to, że łączy nas współpraca
i chęć działania. Taki jest już
budżet obywatelski - podsumował
Chełmżyński Ośrodek Kultury.
- Dziękujemy państwu za obecność,
dla takiej publiczności warto
przygotowywać koncerty. Państwa
owacje motywują do dalszych działań
- napisała po występie Powiatowa
i Miejska Orkiestra Dęta.
Podczas każdego z koncertów
w ramach cyklu na scenie występowały
Karolina i Anita, które od 15
lat tworzą skrzypcowy duet Queens
of Violin. Obie są absolwentkami
Akademii Muzycznej w Bydgoszczy,
a na co dzień współpracują
także z Orkiestrą Symfoniczną
Filharmonii Pomorskiej. Gra na
skrzypcach jest dla nich nie tylko
pracą, ale i pasją, dlatego ich koncerty
gwarantują wysoki poziom.
- Na swoim koncie mamy ponad
400 koncertów w Polsce i za
granicą. Dysponujemy więc dużym
doświadczeniem, które w połączeniu
z profesjonalizmem gwarantuje
wysoki poziom artystyczny naszych
występów - piszą same o sobie
na swojej stronie internetowej.
- Dzięki możliwości wykorzystania
zarówno instrumentów elektrycznych,
jak i klasycznych proponujemy
państwu niezwykle bogaty
repertuar, który dobieramy stosownie
do uroczystości, uwzględniając
jej charakter i miejsce.
Po koncercie burmistrz miasta
Jerzy Czerwiński złożył gratulacje
dla lidera zadania - radnego
powiatu toruńskiego Jacka Kałamarskiego.
„Qulturowe weekendy”
to projekt realizowany w ramach
Budżetu Obywatelskiego Powiatu
Toruńskiego. Jego organizacja była
więc wyborem samych mieszkańców.
Dzięki niemu odbyły się łącznie
cztery koncerty, każdy w innej
gminie - Obrowo, Czernikowo,
Łysomice i właśnie w Chełmży.
Wstęp na każdy z nich był bezpłatny.
Ostatni odbył się tydzień po
występie w Chełmżyńskim Ośrodku
Kultury. Jego gospodarzem był
Osiek nad Wisłą. Koncerty spotkały
się z na tyle dobrym przyjęciem,
że niewykluczone, że jeszcze nie raz
mieszkańcy powiatu będą mogli na
żywo usłyszeć brzmienie Queens of
Violin.
Gazetę tworzymy dla Was
Masz temat, problem?
Potrzebujesz interwencji?
Zadzwoń lub napisz
Nasi dziennikarze czekają
na TWOJE zgłoszenia
692 658 913
731 080 802
redakcja@pozatorun.pl
Poza Toruń . 27 października 2022
MIASTO CHEŁMŻA
19
Dzień Nauczyciela
Urodziny „Piątki”
Dyrektorzy i nauczyciele chełmżyńskich szkół wzięli udział w spotkaniu z władzami
miasta z okazji Dnia Edukacji Narodowej
Łukasz Buczkowski | fot. nadesłane
Spotkanie w chełmżyńskim Ratuszu.
W Chełmży odbyły się uroczystości
związane z obchodami Dnia
Edukacji Narodowej. W tutejszym
Ratuszu włodarze miasta spotkali
się z dyrektorami miejskich szkół.
Była to jednocześnie okazja do
nagrodzenia nauczycieli za szczególne
osiągnięcia zawodowe.
Dzień Edukacji Narodowej to
przede wszystkim święto nauczycieli,
którzy na co dzień nie tylko
przekazują wiedzę uczniom, ale
często też są tymi, którzy uczą postaw
i wartości. To na ich barkach
spoczywa wychowanie młodzieży,
a przypadające na 14 października
święto jest bardzo dobrą okazją do
tego, by im podziękować.
W Chełmży odbyło się spotkanie
władz miasta z dyrektorami
i nauczycielami tutejszych szkół.
W Sali Mieszczańskiej chełmżyńskiego
Ratusza włodarze podziękowali
za pracę na rzecz przyszłych
pokoleń. Czworo nauczycieli zostało
także wyróżnionych za szczególne
osiągnięcia zawodowe. Nagrody
burmistrza otrzymali Hanna
Pieniak, nauczycielka Przedszkola
Miejskiego nr 1 w Chełmży, Anna
Pokorska, nauczycielka Szkoły
Podstawowej nr 3, Ewa Wiśniewska,
nauczycielka Szkoły Podstawowej
nr 5 oraz Katarzyna Sielska,
nauczycielka Szkoły Podstawowej
nr 2.
- Przewodniczący Rady Miejskiej
Janusz Kalinowski oraz burmistrz
miasta Jerzy Czerwiński
podziękowali nauczycielom za
pracę i trud włożony w wychowanie
młodszych pokoleń, życząc im
dalszych sukcesów zawodowych -
relacjonuje miasto.
Dzień Edukacji Narodowej,
zwany też Dniem Nauczyciela,
świętowano także w samych
szkołach. Tradycyjnie odbywają
się uroczyste apele, choć nie tylko.
W Szkole Podstawowej nr 3
uczniowie przygotowali występy
artystyczne - recytowali wiersze,
grali na instrumentach, śpiewali
piosenki i tańczyli. Tego dnia
dzieci z oddziału przedszkolnego
i uczniowie klas pierwszych złożyli
także ślubowanie na sztandar szkoły,
stając się pełnoprawnymi członkami
społeczności szkolnej.
Sam Dzień Edukacji Narodowej
ustanowiony jest na pamiątkę
powołania w XVII w. Komisji Edukacji
Narodowej. Co roku 14 października
jest wyjątkowym dniem
dla społeczności szkolnej, choć
zwyczajowo nie odbywają się wtedy
zajęcia lekcyjne.
fot. Marcin Seroczyński
Szkoła Podstawowa nr 5 im. Jana
Pawła II w Chełmży obchodziła
niedawno wyjątkowy jubileusz.
Placówka skończyła już bowiem
30 lat.
Jubileuszowe uroczystości rozpoczęły
się od okolicznościowej
mszy świętej w konkatedrze, po
której w Chełmżyńskim Ośrodku
Kultury odbyła się część oficjalna.
W trakcie uroczystości nie zabrakło
wspomnień z historii szkoły, ale też
części artystycznej w wykonaniu
uczniów szkoły i jednej z absolwentek.
Rada Rodziców ufundowała
także symboliczny tort.
- Na ręce naszej pani dyrektor
spłynął ogrom kwiatów i życzeń od
organu prowadzącego, placówek
oświatowych z terenu naszego miasta
oraz współpracujących ze szkołą
instytucji. Zostały rozstrzygnięte
konkursy plastyczne dotyczące
jubileuszu szkoły. W uroczystości
wzięli udział również emerytowani
i byli pracownicy „Piątki” - relacjonuje
Szkoła Podstawowa nr 5.
Życzenia i gratulacje „jubilatce”
złożyli także burmistrz Jerzy
Czerwiński i przewodniczący Rady
Miejskiej Janusz Kalinowski.
(ŁB)
Wójt Miasta Chełmży
informuje, iż zgodnie z art. 35 ust.
1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r.
o gospodarce nieruchomościami (Dz. U.
z 2021 r. poz. 1899) w siedzibie Urzędu
Miasta Chełmży przy ul. gen. J. Hallera
2 oraz na stronie internetowej urzędu
www.bip.chelmza.pl został wywieszony
na okres 21 dni wykaz nieruchomości
przeznaczonej do sprzedaży w trybie
przetargu nieograniczonego lokal
mieszkalny ul. Sienkiewicza 29a/4.
REKLAMA
Poza Toruń . 27 października 2022
20 ZŁAWIEŚ WIELKA
Astrobaza do remontu
Trwa kompleksowy remont obserwatorium astronomicznego w Złejwsi Wielkiej
Plany zakładają zakończenie inwestycji jeszcze w 2022 r.
Obserwatorium astronomiczne
w Złejwsi Wielkiej już niedługo
będzie jak nowe. Niedostateczne
zabezpieczenie przed wilgocią
sprawiło, że wiele elementów
obiektu zostało uszkodzonych.
Ekipa remontowa już nad tym
pracuje.
Grant na sport
Zawodnicy klubu LZS GKS Górsk otrzymają nowy sprzęt
i stroje za 4,7 tys. zł
Gmina Zławieś Wielka pozyskała
z Funduszu Sprawiedliwości 4,7
tys. zł dofinansowania na zakup
sprzętu sportowego dla klubu LZS
GKS Górsk. Grant pozwoli nabyć
m.in. piłki i stroje piłkarskie dla
nowo powstałej grupy Trampkarz.
LZS GKS Górsk powstał
w czerwcu w 2020 r., co zbiegło
się w czasie z pierwszymi falami
pandemii i lockdownem. Zarządowi
GKS-u udało się jednak na
stałe wpisać klub w piłkarską mapę
regionu i zapewnić gminnej młodzieży
aktywne formy spędzania
wolnego czasu - z zachowaniem
wszelkich środków bezpieczeństwa.
- Dziś klub może pochwalić się
Monika Bancerz | fot. nadesłane
Astrobaza w Złejwsi Wielkiej
należy do kujawsko-pomorskiej
sieci obserwatoriów astronomicznych,
a zlokalizowana jest przy
Zespole Szkół w Złejwsi Wielkiej
obok nowoczesnego kompleksu
sportowego. Budynek ma kształt
typowego obserwatorium na planie
koła o średnicy ok. 9 m. W trzykondygnacyjnym
obiekcie znalazła
się sterownia, platforma dla teleskopu
i taras obserwacyjny. Niestety
w ostatnim czasie astrobaza
zaczęła niszczeć. Do środka zaczęła
dostawać się wilgoć, doszło też do
niewielkich zalań.
- Remont okazał się koniecznością,
bo bez niego budynek nie byłby
zdatny do użytku, a jak wiemy,
do tej pory dzieci i młodzież bardzo
często z niego korzystały - mówi
Paweł Zalewski, kierownik brygady
remontowo-budowlanej Urzędu
Gminy Zławieś Wielka. - Zakres
remontu jest bardzo szeroki, a jego
najważniejszym celem jest zabezpieczenie
obiektu przed degradacją,
spowodowaną wodą, wilgocią
i mrozem. Wcześniej nie zostało to
prawidłowo wykonane i doszło do
uszkodzeń, m.in. warstw ceramicznych
na posadzkach czy rozwarstwień
papy.
Skucie posadzek i wymiana pap
oraz opierzeń dekarskich to tylko
początek licznych zadań, jakie postawiono
przed ekipą remontową.
Do tego dochodzi ocieplenie stropodachu,
uszczelnienie hydroizolacji
i nałożenie nowej warstwy styropianu,
położenie na tarasie desek
kompozytowych, zmodernizowanie
balustrady, naprawa schodów
zewnętrznych i elewacji czy położenie
nowych tynków i malowanie.
To nie tylko kwestie estetyki, ale
przede wszystkim bezpieczeństwa
użytkowników.
- Astrobaza po remoncie będzie
jak nowa - zapewnia Paweł Zalewski.
Plany zakładają zakończenie inwestycji
do końca 2022 r. Realizacja
inwestycji nie byłaby możliwa bez
30 tys. zł dofinansowania z Urzędu
Marszałkowskiego. Pozostała kwota
85 tys. zł zostanie pokryta z budżetu
gminy Zławieś Wielka.
jedną z najprężniej rozwijających
się akademii piłkarskich w regionie.
Zajęcia prowadzone są przez
4 etatowych trenerów. Regularnie
uczęszcza na nie około 70 dzieci
z okolicznych szkół, ale również
kilkoro z Torunia - mówi Michał
Godziebiewski, prezes klubu - Zajęcia
mają na celu nie tylko propagowanie
kultury fizycznej i zdrowego
trybu życia, ale także odciągnięcie
dzieci i młodzieży od ekranów i naukę
zdrowej rywalizacji sportowej,
współpracy, empatii i wzajemnego
szacunku. Takie wartości zaprocentują
w przyszłości.
Aktualnie klub prowadzi trzy
kategorie wiekowe. Grupę Trampkarz,
umożliwiającą kontynuację
edukacji piłkarskiej dla dzieci, które
ukończyły 13. rok życia, założono
na sezon 2022/2023. Dotychczas
dzieci, które osiągnęły górny
pułap wiekowy w grupie Młodzik,
zmuszone były do poszukiwań innych
klubów, w których mogłyby
kontynuować rozwijanie pasji. To
właśnie dla nowo powstałej grupy
Trampkarz gminie Zławieś Wielka
udało się zdobyć dofinansowanie
z programu rządowego na zakup
sprzętu sportowego. Pozyskano
łącznie 4,7 tys. zł, które zostaną
przeznaczone na zakup 20 piłek, 2
drabinek, zestawu tyczek i kapturków
oraz muru piłkarskiego. Dotacja
pozwoli także zakupić komplet
strojów piłkarskich dla zawodników
z grupy Trampkarz - 18 par
koszulek, spodenek i getrów.
- To niejedyne działania gminy
na rzecz rozwoju sportu. Samorząd
co roku organizuje konkurs
dla klubów sportowych, w którym
mogą one otrzymać dofinansowanie
na swoje działania. Od wielu lat
prowadzimy też program „Umiem
pływać” dla uczniów klas I-III,
dofinansowujemy także zajęcia
na orliku - podsumowuje Paulina
Zakierska, inspektor ds. promocji
i pozyskiwania środków zewnętrznych
w Urzędzie Gminy Zławieś
Wielka. (MB)
REKLAMA
Poza Toruń . 27 października 2022
LUBICZ i ŁUBIANKA
21
Kara za nieprawdę
W sprawie o zniesławienie m.in. byłego wójta gminy Lubicz zapadł wyrok. Surowy
Radosław Rzeszotek | fot. nadesłane
Kiedy ponad trzy lata temu podczas
konferencji prasowej obecny
wójt gminy Lubicz rzucał ciężkimi
oskarżeniami w kierunku
swojego poprzednika, a obecnego
starosty toruńskiego, Marka
Olszewskiego, wydawało się, że
sprawa wygląda bardzo poważnie.
W ubiegły piątek okazało się, że
postawione wówczas zarzuty były
kłamstwem. Tak orzekł toruński
Sąd Rejonowy, nakazując wójtowi
Markowi Nicewiczowi przeproszenie
starosty Olszewskiego na
takiej samej konferencji prasowej
oraz zamieszczenie przeprosin na
oficjalnej stronie Urzędu Gminy
Lubicz. Poza tym, wójt Nicewicz
ma przez trzy miesiące oddawać
czwartą część swoich zarobków na
rzecz Fundacji Nadzieja.
Wraz ze starostą Markiem Olszewskim
sprawę przeciwko Markowi
Nicewiczowi skierowali też
były pracownik Urzędu Gminy Lubicz,
Donacjusz Anzel, oraz Anna
Kaszubowska, była członkini rady
nadzorczej Wodociągów Lubickich.
Zdaniem wójta Nicewicza mieli oni
fatalnie zarządzać gminną spółką
i doprowadzić do katastrofy ekologicznej
– zatrucia Drwęcy. Rzekomo
w wyniku ich zaniedbań na
gminę została nałożona kara 8 mln
zł. Od samego początku starosta Olszewski
wskazywał, że kara nie dotyczy
zanieczyszczenia rzeki, a jedynie
sposobu pobierania próbek.
Przed sądem potwierdził to m.in.
Wojewódzki Inspektor Ochrony
Środowiska, który zeznał, że o żadnym
zanieczyszczeniu Drwęcy nigdy
nie było mowy, a w znakomitej
większości podobnych przypadków
nigdy nie dochodzi do wymuszenia
na samorządzie spłaty kary wprost
z budżetu, a jedynie zobowiązania
do wykonania inwestycji proekologicznych
w wysokości nałożonej
kary.
- Pyta mnie dziś wiele osób, czy
odczuwam satysfakcję wobec dzisiejszego
wyroku Sądu Rejonowego
w Toruniu, uznającego winnym
mojego następcę na funkcji wójta
gminy Lubicz. Tak, kłamstwo świadome
i wielokrotnie powtarzane
powinno być ukarane. Szczególnie
wtedy, gdy zniesławia, krzywdzi
i odbiera opinii publicznej prawo do
rzetelnej informacji. Byłoby jednak
lepiej, gdyby do tej sytuacji w ogóle
nie doszło lub gdyby to godne
pożałowania zdarzenie zakończyło
się zwyczajnymi publicznymi
przeprosinami. To proponowałem.
Niestety, bezskutecznie. Wobec tej
bezskuteczności zrobiłem to, co ponad
trzy lata temu zapowiedziałem.
Wraz z innymi pokrzywdzonymi
wniosłem sprawę do Wydziału Karnego
Sądu Rejonowego w Toruniu.
Wyrok sądu w pierwszej instancji,
wyrok w imieniu Rzeczpospolitej,
piętnuje i karze kłamstwo, zniesławienie
i autentyczną krzywdę,
którą wyrządził ten człowiek wielu
ludziom, bo przecież nie tylko
dziś oskarżającym, lecz także ich
rodzinom i przyjaciołom, całej lokalnej
społeczności. Wszystko, co
mówiłem i pisałem o tej sprawie
ponad trzy lata temu, jest prawdą.
Dziś potwierdził to sąd po trwającym
ponad dwa lata procesie. Mam
nadzieję, że to dobra lekcja odpowiedzialności
za słowo – napisał na
swoim prywatnym profilu facebookowym
starosta Marek Olszewski.
Piątkowe orzeczenie sądu jest
dość zaskakująco surowe, co zresztą
w uzasadnieniu sąd podkreślił.
Spór między strostą toruńskim a obecnym wójtem gminy Lubicz
trwa od ponad trzech lat.
Wyjaśnił jednak, że po zbadaniu
okoliczności doszedł do wniosku,
że wójt Marek Nicewicz świadomie
kłamał, z premedytacją używając
do tego środków masowego przekazu.
Zdaniem sądu okoliczności
te były podstawą tak surowej kary.
- Żyjemy w państwie prawa
i przysługuje mi odwołanie od wyroku,
który zapadł w Sądzie Rejonowym
w Toruniu w ostatni piątek
w sprawie słów, które padły na konferencji
prasowej w 2019 r., a dotyczyły
kary dla Lubickich Wodociągów.
W mojej ocenie wyrok sądu
jest niesprawiedliwy i będę szukał
sprawiedliwości w wyższej instancji.
Lubicka oczyszczalnia ścieków
w chwili, gdy przejmowałem stanowisko
wójta, była w bardzo złym
stanie technicznym i są na to liczne
dowody. M.in. dzięki moim staraniom
została ona zmodernizowana,
a po czasie wyłączona. Teraz ścieki
z naszej gminy trafiają bezpośrednio
do toruńskiej oczyszczalni.
Ochrona środowiska na terenie
naszej gminy jest jednym z moich
priorytetów i nie zrezygnuję z niego.
Składam apelację, bo wierzę, że
o czystość polskich rzek warto dbać,
a o zaniedbaniach w tym zakresie
trzeba mówić wprost – oświadczył
Nicewicz na swoim profilu facebookowym.
Wyrok nie jest prawomocny.
Szansa na opał
Można kupić węgiel od gminy. Jak to zrobić?
Arkadiusz Włodarski | fot. pixabay
Do końca miesiąca ma być wiadomo, skąd można odebrać zakupiony
węgiel.
Od 24 października gmina Łubianka
przyjmuje wnioski na zakup
węgla w cenie preferencyjnej,
czyli nie większej niż 2000 zł za
tonę. Jest to możliwe dzięki projektowi
ustawy, nad którym trwają
prace w parlamencie. Choć nie
weszła ona jeszcze w życie, to gminy
mogą już działać w tym zakresie,
aby zapewnić mieszkańcom
możliwość zakupu węgla tańszego
niż w skupach komercyjnych.
Wnioski w sprawie zapotrzebowania
na zakup węgla należy składać
na piśmie w Urzędzie Gminy
w Łubiance przy ul. Aleja Jana Pawła
II nr 8 lub przy pomocy środków
komunikacji elektronicznej. Wzór
wniosku jest dostępny m.in. na
stronie internetowej gminy. Łącznie
do końca tego roku można zamówić
maksymalnie 1,5 tony węgla.
Oferta jest skierowana do tych,
którzy są zameldowani na terenie
gminy.
Aby móc kupić węgiel po preferencyjnej
cenie, należy spełniać
te warunki, które ustalono przy
wprowadzaniu dodatku węglowego.
Przedstawione we wniosku
dane będą weryfikowane za pośrednictwem
Centralnej Ewidencji
Emisyjności Budynków oraz ewidencji
ludności. Szczegóły dotyczące
warunków umożliwiających zakup
węgla po cenie preferencyjnej
znajdują się na stronie internetowej
gminy. Można je także uzyskać
w Urzędzie Gminy Łubianka, zarówno
przy ul. Aleja Jana Pawła II
nr 8, jak i ul. Toruńskiej 97, a także
u sołtysów.
Po zebraniu wniosków zostanie
przygotowana lista mieszkańców,
którzy będą mogli skorzystać z pomocy
w zakupie węgla. Informacja
na temat tego, gdzie będzie można
kupić i odebrać węgiel, zostanie podana
w najbliższym czasie.
Do końca października gmina
ma wyznaczyć miejsce sprzedaży
węgla. Warto pamiętać, że odbiór
oraz przewóz zakupionego opału
leży po stronie mieszkańców.
Poza Toruń . 27 października 2022
11 listopada
w Warszewicach
Będzie wspólne śpiewanie hymnu i pieśni
patriotycznych
Wiadomo już, gdzie w tym roku
w gminie Łubianka odbędą się
obchody Święta Niepodległości.
Zaplanowano je w zrewitalizowanej
Szkole Podstawowej
w Warszewicach. Nie zabraknie
patriotycznych pieśni, wojskowej
grochówki i historycznych
rekonstrukcji.
Pałac Zawiszów Czarnych
w Warszewicach, będący obecnie
siedzibą Szkoły Podstawowej,
został gruntownie wyremontowany
w ramach gminnego cyklu
inwestycyjnego, trwającego od
2017 r. Efektem była modernizacja
wszystkich szkół w gminie.
Ostatni remont, który zaplanowano
w Warszewicach, pochłonął
5 mln zł. 75 proc. tej kwoty
pokryły środki z województwa
kujawsko-pomorskiego. Resztę
sfinansował samorząd gminny.
To właśnie zrewitalizowany
budynek szkoły w Warszewicach
stanie się miejscem tegorocznych
obchodów Święta Niepodległości
w gminie Łubianka. Wydarzenie
rozpocznie się w sobotę 12 listopada
o godz. 14.00 uroczystym
odśpiewaniem hymnu. Uczestnicy
będą mogli posłuchać tradycyjnych
pieśni patriotycznych
w wykonaniu Dominiki Balewskiej
i Janusza Lewandowskiego.
W planach są także rekonstrukcje
historyczne z pojazdami pancernymi.
W obchodach będzie
również uczestniczyć Chorągiew
Husarska Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Przygotowana
zostanie tradycyjna, wojskowa
grochówka do poczęstunku.
Wydarzenie organizuje Fundacja
„Kraj Wspaniały” w partnerstwie
z sołectwem Warszewice
i Szkołą Podstawową im. Zawiszy
Czarnego z Grabowa w Warszewicach.
Patronat nad obchodami
104. rocznicy odzyskania przez
Polskę niepodległości objął wójt
gminy Łubianka Jerzy Zająkała.
(AW)
22 WIELKA NIESZAWKA i CZERNIKOWO
Święto w przedszkolu
Przedszkolaki z Małej Nieszawki świętowały 5-lecie istnienia przedszkola
Arkadiusz Włodarski | fot. Facebook gminy Wielka Nieszawka
Dzieci zaprezentowały zaproszonym gościom swoje umiejętności
wokalno-taneczne.
Już od pięciu lat w Małej Nieszawce
działa przedszkole. Świętowanie
tej rocznicy odbyło się 21 października.
Jubileusz był świętem wszystkich
osób związanych z przedszkolem,
każdego małego przedszkolaka,
nauczycieli, pracowników oraz
rodziców. To właśnie oni wszyscy
od pięciu lat tworzą wyjątkową historię
tego miejsca, budując jego
tożsamość oraz tradycję.
Z okazji rocznicy powstania
wszystkie grupy zaprezentowały
swoje umiejętności wokalno-taneczne.
Odbyło się również, już
po części artystycznej, pasowanie
na przedszkolaka Biedronek oraz
Motylków. Dzieci obiecały: zgodnie
bawić się w przedszkolu, przychodzić
każdego dnia z uśmiechem,
słuchać pani i pomagać kolegom
oraz być dzielnym
‘‘
przedszkolakiem.
Następnie dyrektorka
placówki Barbara
Dzieci
Mrugalska dokonała
uroczystego pasowania
każdego dziecka
na przedszkolaka.
Na pamiątkę tego
ważnego wydarzenia
każdy przedszkolak
otrzymał dyplom
pasowania, medal z symbolem
Zucha Przedszkolaka oraz mały
słodki upominek. Przy urodzinach
nie mogło zabraknąć także ogromnego
tortu, którym podzielono
się z dziećmi oraz zaproszonymi
do wspólnego świętowania gośćmi.
Każda z grup przedszkolaków
otrzymała prezenty.
- Mam nadzieję, że ten jubileusz
przedszkola w Małej Nieszawce
i towarzysząca mu uroczystość
pełna radości i uśmiechu naszych
obiecały: zgodnie bawić się
w przedszkolu, przychodzić każdego dnia
z uśmiechem, słuchać pani i pomagać kolegom
oraz być dzielnym przedszkolakiem.
najmłodszych mieszkańców, a także
wielu wzruszeń oraz refleksji, na
długo pozostaną w pamięci zaproszonych
gości, gdyż każda osoba
włożyła w to cząstkę swojego życia
– powiedział wójt gminy Wielka
Nieszawka Krzysztof Czarnecki.
Kierownictwo przedszkola
otrzymało życzenia zarówno
od władz gminy, jak i od zarządu
oraz pracowników Centrum Sportu
i Rekreacji „Olender”, a także
od prezes toruńskiego oddziału
Związku Nauczycielstwa Polskiego
Marty Humiennej.
Budynek przedszkola oddano
do użytku 25 września 2017 r.
Znajduje się on z dala od zgiełku,
w bliskim otoczeniu pasażu zieleni.
Składa się z sześciu przestronnych,
bogato wyposażonych sal przeznaczonych
dla dzieci w wieku od 3
do 6 lat. Jest także sala widowiskowa
oraz sensoryczna. Na terenie
przedszkola znajduje się plac zabaw
wyposażony w urządzenia i sprzęty
dobrane odpowiednio do możliwości
rozwojowych dzieci.
Uczyli się
o gminie
Uczniowie z Cierpic
wcielili się w radnych
Uczniowie klasy trzeciej ze Szkoły
Podstawowej w Cierpicach mieli
okazję zobaczyć, jak wygląda na
co dzień praca wójta i radnych.
Wszystko to za sprawą „lekcji samorządowej”.
Odbyła się ona 19 października
w Gminnym Ośrodku Kultury
i Sportu w Małej Nieszawce. Wójt
gminy Wielka Nieszawka Krzysztof
Czarnecki podzielił się z gośćmi
swoją wiedzą oraz wieloletnim
doświadczeniem, które zdobył najpierw
podczas pracy w Urzędzie
Marszałkowskim, a następnie już
jako rządzący gminą.
W lekcji brało udział 17 uczniów,
którzy zdobyli wiedzę na temat
tego, w jaki sposób podzielona jest
gmina i gdzie leży na mapie, a także
jak wygląda praca radnych i wójta.
W dalszej części programu odbyło
się zwiedzanie wyremontowanego
budynku GOKiS-u, a całość zakończyła
się konkursem z nagrodami
oraz pamiątkowym zdjęciem.
(AW)
Miliony na gminne drogi
Podpisano umowy na przebudowy aż 18 odcinków dróg.
To dzięki środkom z Programu Inwestycji Strategicznych
Arkadiusz Włodarski | fot. nadesłane
Aż 18 odcinków dróg gminnych
doczeka się przebudowy. To dzięki
podpisanym 18 października
umowom, które opiewają łącznie
na kwotę prawie 10 mln zł.
Gmina Czernikowo pozyskała
takie środki w ramach Programu
Inwestycji Strategicznych „Polski
Ład”. Dzięki kwocie niemal 9,6 mln
zł do końca przyszłego roku zrealizowane
zostaną dwa duże przedsięwzięcia
infrastrukturalne.
Pierwsze z nich to przebudowa
W uroczystym podpisaniu umów uczestniczyła minister Anna Gembicka.
dróg gminnych na terenie gminy.
W ramach tego zadania remontem
objętych zostanie dziewięć odcinków
dróg znajdujących się w miejscowościach:
Jackowo, Kijaszkowo,
Mazowsze, Mazowsze-Parcele, Steklin-Kolonia,
Ograszka, Osówka
i Szkleniec. Pracami zajmie się
Przedsiębiorstwo Robót Drogowych
Spółka z o.o. z Lipna, która
wykona roboty budowlane o wartości
ok. 4,8 mln zł.
Natomiast druga inwestycja
dotyczy przebudowy dróg w miejscowościach
Czernikowo oraz Witowąż.
W tym przypadku w Czernikowie
wyremontowane będą ulice
Kępiacz, Kwiatowa, Os. Młodych,
Os. Słoneczne, Ogrodowa, Polna,
Sportowa oraz Zacisze. Zadanie
zrealizuje firma Usługi Sprzętowo-Transportowe
REMIKOP
Pawła Zielińskiego
z Torunia
za kwotę ok. 5,3
mln zł. Nadzór
inwestorski nad
każdym z zadań
pełnić będzie Tomasz
Sulerzycki
z Wielkiej Nieszawki.
Sygnowanie
kontraktów odbyło
się w obecności minister Anny
Gembickiej, która pogratulowała
gminie Czernikowo urokliwości,
a jej władzom – tempa rozwoju.
- Dziękuję za zaangażowanie
oraz wsparcie na szczeblu parlamentarno-rządowym
– powiedział
podczas podpisywania umów Tomasz
Krasicki, wójt gminy Czernikowo.
Rządowy Fundusz Polski Ład
- Program Inwestycji Strategicznych
ma na celu zwiększenie skali
inwestycji publicznych przez bezzwrotne
dofinansowanie inwestycji
realizowanych przez samorządy.
Program realizowany jest poprzez
promesy inwestycyjne udzielane
przez Bank Gospodarstwa Krajowego.
Wśród obszarów inwestycyjnych
o największym znaczeniu
dla lokalnych społeczności jest
rozwój infrastruktury drogowej,
energetycznej, wodnokanalizacyjnej,
edukacyjnej i społecznej.
Z dofinansowania skorzystało 99
proc. samorządów w Polsce. Łączna
wartość przyznanych środków
‘‘Pierwsze z nich to przebudowa dróg gminnych
na terenie gminy. W ramach tego zadania remontem
objętych zostanie dziewięć odcinków dróg znajdujących
się w miejscowościach: Jackowo, Kijaszkowo,
Mazowsze, Mazowsze-Parcele, Steklin-Kolonia,
Ograszka, Osówka i Szkleniec.
wynosi 58,4 mld zł. Najwięcej pieniędzy
przeznaczono na inwestycje
związane z drogami – 27,5 mld zł.
Ponad 10,2 mld zł to inwestycje
w infrastrukturę wodno-kanalizacyjną,
zaś 4,3 mld zł to pieniądze
przeznaczone na edukację.
Dotychczas zorganizowano
pięć edycji naborów wniosków.
Pierwsze dwie były skierowane do
wszystkich jednostek samorządu
terytorialnego. Trzecia dotyczyła
samorządów, w których działały
Państwowe Gospodarstwa Rolne.
W czwartej edycji o środki mogły
ubiegać się gminy uzdrowiskowe,
natomiast w piątej ponownie każdy
samorząd mógł wziąć udział,
jednak tym razem szczególnie podkreślanym
celem był rozwój stref
przemysłowych.
Poza Toruń . 27 października 2022
REGION
23
Namaluj i wygraj
Gąska odwiedzająca różne miejsca i klucze do domu - to motywy przewodnie dwóch konkursów plastycznych,
w których mogą wziąć udział najmłodsi mieszkańcy regionu
Łukasz Buczkowski | fot. Andrzej Goiński dla UMWKP
Urząd Marszałkowski zaprasza
a maksymalny format to A3.
do udziału w dwóch konkursach
Nagrody przyznane zostaną
plastycznych. Pierwszy z nich organizowany
w dwóch kategoriach wiekowych -
jest w ramach akcji
3-6 lat (zestawy klocków Lego oraz
wspierającej uchodźców z Ukrainy.
pakiet wydawnictw dla dzieci) oraz
Drugi natomiast towarzyszy
7-14 lat (smartwatch oraz pakiet
corocznej „Kujawsko-pomorskiej
wydawnictw). W obu kategoriach
gęsinie na św. Marcina”. Co trzeba
przyznane zostaną po trzy nagrody.
zrobić, by wziąć w nich udział?
Podpisane na odwrocie prace
należy dostarczyć do Książnicy Kopernikańskiej
W poniedziałek przed Urzędem
przy ul. Słowackiego
Marszałkowskim w Toruniu można
do 30 listopada. Ponadto placówka,
było oglądać występy ukraińskich
której uczniowie lub wychowankowie
artystów, przeplatane występami
prześlą najwięcej prac, otrzyma
młodzieży z toruńskich liceów. Stanowiły
wsparcie finansowe. Fundatorem
one otoczkę dla performan-
jest samorząd województwa kujaw-
ce’u, jaki odbył się w ramach akcji
sko-pomorskiego.
„Klucze od domu”, mającej na celu
Nie jest to jednak jedyny skierowany
symboliczne wsparcie dla uchodźców
do dzieci konkurs plastyczny,
z Ukrainy.
Praca konkursowa 2021.
do udziału w którym Urząd Marszałkowski
zaprasza. Drugi trady-
- Wojna za naszą wschodnią
granicą trwa. Nie zapominamy pomina nam wszystkim, jak bardzo instytucje kultury - Wojewódzki cyjnie organizowany jest w ramach
o tych, którzy z jej powodu nie ważna jest nasza pomoc dla Ukrainy.
Sztuka ma moc terapeutyczną nica Kopernikańska. Ta druga ska gęsina na św. Marcina”. W tym
Ośrodek Animacji Kultury i Książ-
corocznej akcji „Kujawsko-pomor-
mogą wrócić do swoich domów.
Wspólnie sprawmy, by nasze województwo
było dla nich bezpieczną biorców moc oczyszczającą - pod-
konkurs plastyczny dla dzieci. Aby „Gąska odwiedza moje miasto,
dla tych, którzy ją tworzą, a dla od-
w ramach akcji przygotowała także roku motywem przewodnim jest
przystanią, w której mogą poczuć kreśliła przewodnicząca sejmiku wziąć w nim udział, należy wykonać
pracę, której myślą przewodnią jest pokazanie gąski odwiedzającej
moją wieś”. Zadaniem uczestników
się jak u siebie - mówił marszałek województwa Elżbieta Piniewska.
Piotr Całbecki.
Organizacją akcji „Klucze od są dom oraz klucze do niego. Technika
wykonania może być dowolna, Prace można wykonać dowolną
ciekawe miejsca.
- Dzisiejszy performance przy-
domu” zajmują się marszałkowskie
Nowe nabory w ramach KPO
sprzedaży oraz wprowadzania do
obrotu produktów rolnych, spożywczych,
rybołówstwa lub akwakultury,
zakupu nowych maszyn
i urządzeń do przetwarzania, przechowywania,
przygotowania do
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa uruchomiła jednocześnie cztery
sprzedaży oraz wprowadzania do
nabory w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności
obrotu produktów rolnych, spożywczych,
oprac. Piotr Gajdowski
rybołówstwa lub akwa-
kultury, modernizacji miejsc na
placach targowych, zakupu nowych
17 października rozpoczęły się nia, przechowywania, magazynowania,
przygotowania do sprze-
- działalności w ramach rolniznaczone
do przewozu m.in. prostaw
bezpośrednich;
środków transportu, które są prze-
cztery nabory z Krajowego Planu
Odbudowy i Zwiększania daży lub wprowadzania do obrotu czego handlu detalicznego (RHD); duktów rolnych, spożywczych, rybołówstwa
lub akwakultury, w tym
Odporności. Do 21 października produktów rolnych, rybołówstwa - działalności marginalnej, lokalnej
i ograniczonej (MOL); produktów, których transport po-
do ARiMR wpłynęło blisko 1200 lub akwakultury. Można za nie pozyskać
również nowe środki trans-
2. osobą fizyczną uprawnioną do winien odbywać się w szczególnych
wniosków o dofinansowanie na
kwotę ponad 203 mln zł.
portu spełniające normy niskiej chowu, hodowli ryb lub do połowu warunkach, takich jak cysterny,
emisji spalin, wykorzystywane np. ryb;
silosy, chłodnie, izotermy, baseny
Od 17 października 2022 r. do przewozu i wprowadzania do 3. rolnikiem lub małżonkiem lub zbiorniki do transportu ryb.
przyjmowane są wnioski z takich obrotu produktów rolnych, produktów
rybołówstwa czy akwakulwanie
działalności gospodarczej będzie przyjmować wnioski rów-
rolnika podejmującym wykony-
W ramach tego naboru Agencja
działań jak:
Wsparcie mikro-, małych i średnich tury.
w zakresie przetwarzania produktów
rolnych, rybołówstwa lub Wymiana pokryć dachowych z matenież
do 18 listopada 2022 r.
przedsiębiorstw w zakresie przetwórstwa
lub wprowadzania do obrotu pro-
w zakresie przetwarzania lub wprowa-
akwakultury i wytwarzania w wyriałów
szkodliwych dla zdrowia lub śro-
Wsparcie dla rolników lub rybaków
duktów rolnych, rybołówstwa lub akwakultury.
spożywczych, rybołówstwa lub akwakulnych
objętych załącznikiem I do Do 15 listopada 2022 r. Agendzania
do obrotu produktów rolnych, niku tego procesu produktów roldowiska
w gospodarstwach rolnych.
W ramach tego naboru Agencja
będzie przyjmować wnioski do Wsparcie może być udzielone Europejskiej lub produktów nierol-
o przyznanie pomocy na wymianę
tury.
Traktatu o funkcjonowaniu Unii cja będzie przyjmować wnioski
18 listopada 2022 r. Wsparcie ma osobie fizycznej prowadzącej lub nych (spożywczych).
azbestowych pokryć dachowych.
charakter refundacji (do 50 proc. rozpoczynającej prowadzenie działalności
w zakresie przetwarzania sokości limitu, który wynosi 500 znajdować na budynkach służą-
Wsparcie jest udzielane do wy-
Ważne, że takie dachy muszą się
kosztów kwalifikowalnych), natomiast
obowiązujące limity pomocy
to: 3 mln zł dla mikroprzedsięduktów
rolnych, spożywczych, ry-
na refundacji do 50 proc. kosztów symalna powierzchnia, do której
lub wprowadzania do obrotu pro-
000 zł. Pomoc finansowa polega cych do produkcji rolniczej. Makbiorstw,
10 mln zł w przypadku bołówstwa lub akwakultury, jeżeli kwalifikowalnych, do których zalicza
się m.in. wydatki poniesione nosi 500 m2, a stawka pomocy to
rolnikom przysługuje wsparcie wy-
firm o statusie małego przedsiębiorstwa
oraz 15 mln zł, gdy be-
1. rolnikiem lub małżonkiem na budowę lub modernizację bu-
40 zł/m2. Wymiana musi dotyczyć
jest:
neficjentem chce się stać średnie rolnika, prowadzącym lub rozpoczynającym
prowadzenie:
w skład gospodarstwa rolnego udzielone osobie fizycznej, która
dynków i budowli wchodzących całego dachu. Wsparcie może być
przedsiębiorstwo. Otrzymane fundusze
mogą zostać przeznaczone - sprzedaży z przeznaczeniem wnioskodawcy, które są wykorzystywane
podlega ubezpieczeniu społeczne-
m.in. na zakup i instalację nowych dla konsumenta końcowego, w tym
do przetwarzania, przemu
rolników z mocy ustawy z dnia
maszyn i urządzeń do przetwarza-
sprzedaży bezpośredniej lub dochowywania,
przygotowania do 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu
techniką, ale musi być to praca płaska,
w maksymalnym formacie A3.
Do zgłoszenia należy koniecznie
dołączyć zgodę rodziców lub opiekunów,
a na odwrocie pracy podać
dane kontaktowe: imię, nazwisko
i wiek autora oraz imię, nazwisko
i telefon opiekuna lub rodzica,
a także miejsce zamieszkania.
Zgłoszenia można nadsyłać do 7 listopada
pod adres Urzędu Marszałkowskiego
z dopiskiem „Konkurs
plastyczny gęsina”. Wygrać można
zestawy plastyczne, książki i gry
planszowe oraz bony zakupowe do
realizacji w sieci sklepów z artykułami
dla dzieci i młodzieży.
społecznym rolników jako rolnik
lub której przyznano płatności bezpośrednie
co najmniej w roku poprzedzającym
rok złożenia wniosku
o objęcie wsparciem. Co istotne,
osoba taka musi być właścicielem
lub współwłaścicielem budynku,
na którym będzie wymieniane pokrycie
dachu.
Wymiana słupów impregnowanych
kreozotem na plantacjach chmielu.
Plantatorzy mogą uzyskać pomoc
na wymianę słupów nośnych
na powierzchni nie większej niż
5 ha. O wsparcie może ubiegać się
osoba fizyczna, osoba prawna lub
jednostka organizacyjna nieposiadająca
osobowości prawnej, która
posiada status mikro-, małego lub
średniego przedsiębiorstwa.
Wysokość wsparcia uzależniona
jest od tego, czy słupy impregnowane
kreozotem będą wymieniane
na kompozytowe czy betonowe.
Na wyższy poziom wsparcia mogą
liczyć także młodzi rolnicy (osoby
do 40 lat włącznie). Nabór ma charakter
ciągły i trwa do 31 grudnia
2023 r.
Wnioski można składać wyłącznie
w formie elektronicznej przez
formularz udostępniony na Platformie
Usług Elektronicznych: https://
epue.arimr.gov.pl. Więcej informacji:
https://www.gov.pl/web/arimr/krajowy-plan-odbudowy--dzialania-wdrazane-przez-arimr.