29.12.2012 Views

W pustyni i w puszczy - Wolne Lektury

W pustyni i w puszczy - Wolne Lektury

W pustyni i w puszczy - Wolne Lektury

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

ośmieliliby się nawet ich ścigać, albowiem wpadliby natychmiast w ręce miejscowych<br />

zabtiów.<br />

Staś zważywszy to wszystko trącił w ramię Idrysa i rzekł:<br />

— Daj mi gurdę³⁰ z wodą.<br />

Idrys nie odmówił, gdyż jakkolwiek rano skręcili znacznie w głąb <strong>pustyni</strong> i byli<br />

dość daleko od rzeki, mieli wody dość, a wielbłądy napiły się obficie w czasie nocnego<br />

postoju. Prócz tego, jako człowiek obeznany z <strong>pustyni</strong>ą, wiedział, że po huraganie<br />

przychodzi zwykle deszcz i wyschnięte khory zmienia chwilowo na strumienie.<br />

Stasiowi chciało się rzeczywiście pić, więc pociągnął dobrze wody, po czym nie<br />

oddając gurdy trącił znowu w ramię Idrysa.<br />

— Zatrzymaj karawanę.<br />

— Dlaczego? — zapytał Sudańczyk.<br />

— Dlatego że chcę przesiąść się na wielbłąda małej bint i dać jej wody.<br />

— Dinah ma większą gurdę od mojej.<br />

— Ale jest łakoma i pewnie ją wypiła. Musiało się też nasypać dużo piasku do<br />

siodła, które uczyniliście podobnym do kosza. Dinah nie da sobie z tym rady.<br />

— Wiatr zerwie się za chwilę i znów wszystko zasypie.<br />

— Tym bardziej mała bint będzie potrzebowała pomocy.<br />

Idrys uderzył batem wielbłąda — i przez chwilę jechali w milczeniu.<br />

— Czemu nie odpowiadasz? — zapytał Staś.<br />

— Bo się namyślam, czy lepiej przywiązać cię do siodła, czy związać ci ręce z tyłu.<br />

— Oszalałeś!<br />

— Nie. Ale odgadłem, coś chciał uczynić.<br />

— Pogoń i tak nas doścignie, więc nie potrzebuję tego czynić.<br />

— Pustynia jest w ręku Boga.<br />

Umilkli znowu. Grubszy piasek opadł zupełnie; pozostał w powietrzu tylko subtelny,<br />

czerwony pył, coś w rodzaju śreżogi³¹, przez którą słońce przeświecało jak mie-<br />

dziana blacha. Ale widać już było dalej. Przed karawaną ciągnęła się teraz płaska rów-<br />

nina, na której krańcu bystre oczy Arabów dostrzegły znów chmurę. Była ona wyższa<br />

od poprzedniej, a prócz tego wystrzelały z niej jakby słupy, jakby olbrzymie rozszerzone<br />

u góry kominy. Na ten widok zadrżały serca Arabów i Beduinów, albowiem<br />

rozpoznali wielkie wiry piaszczyste. Idrys podniósł ręce i zbliżywszy dłonie do uszu<br />

począł bić pokłony nadlatującemu wichrowi. Jego wiara w jedynego Boga nie przeszkadzała<br />

mu widocznie czcić i bać się innych, albowiem Staś usłyszał wyraźnie, jak<br />

mówił:<br />

— Panie! my dzieci twoje, a więc nie pożresz nas!<br />

A „pan” właśnie nadleciał i targnął wielbłądami z siłą tak straszliwą, że omal nie<br />

poupadały na ziemię. Zwierzęta zbiły się teraz w ciasną gromadę, z głowami zwróconymi<br />

w środek ku sobie. Poruszyły się całe masy piasku. Karawanę ogarnął mrok<br />

głębszy niż poprzednio, a w tym mroku przelatywały obok jeźdźców jakieś jeszcze<br />

ciemniejsze, niewyraźne przedmioty, jakby olbrzymie ptaki lub rozpędzone wraz<br />

z huraganem wielbłądy. Lęk ogarnął Arabów, którym zdawało się, że to są duchy<br />

zaginionych pod piaskami zwierząt i ludzi. Wśród huku i wycia wichru słychać było<br />

dziwne głosy podobne do szlochania, to do śmiechu, to do wołania o pomoc. Lecz to<br />

były złudy. Karawanie groziło stokroć straszniejsze, rzeczywiste niebezpieczeństwo.<br />

Sudańczycy wiedzieli dobrze, że jeśli który z wielkich wirów tworzących się ustawicznie<br />

w łonie huraganu pochwyci ich w swe skręty, to postrąca jeźdźców i porozprasza<br />

wielbłądy, a jeśli załamie się i zwali na nich, wówczas w mgnieniu oka usypie nad<br />

³⁰�u��� — rodzaj naczynia służącego do picia, zrobionego z wydrążonej tykwy.<br />

³¹������� — rozedrgane, sprawiające wrażenie mgły powietrze w gorący i upalny dzień.<br />

������ ����������� W <strong>pustyni</strong> i w <strong>puszczy</strong> 36<br />

Woda<br />

Pustynia<br />

Obłok, Wiatr<br />

Pustynia, Wiatr

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!