Kurier Siedlecki 03_2007 _ Offset Profil.indd
Kurier Siedlecki 03_2007 _ Offset Profil.indd
Kurier Siedlecki 03_2007 _ Offset Profil.indd
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Szaleni czy odważni?<br />
Niedawno skończyłeś osiemnastkę. Jesteś młody, pełen energii i potrzebujesz pieniędzy.<br />
Usłyszałeś kiedyś, że jakaś znajoma znajomego wyjechała za granicę i wróciła z pełnym<br />
portfelem, dlatego w pierwsze „pełnoletnie” wakacje łapiesz plecak, pakujesz ciuchy, nowiutki<br />
dowód i ulubione zdjęcie rodzinki. W kantorze zamieniasz złote na euro albo funty i wyjeżdżasz<br />
z Polski, z nadzieją, że akurat tobie się uda...<br />
NA ZACHÓD, MILI PAŃSTWO!<br />
Wyjazdy za granicę zawsze były<br />
postrzegane jako źródło dobrego<br />
zarobku. Wiadomo, że „zachód”<br />
mógł zaoferować swoim<br />
pracownikom lepsze warunki i<br />
nawet jeśli ten dysonans powoli<br />
zanika, wciąż mamy w pamięci<br />
obraz Polaka jadącego za granicę<br />
i wracającego w garniturze za<br />
kilkaset dolarów/euro/funtów.<br />
Takie stereotypy krążyły kiedyś<br />
– obecnie bardziej popularne jest<br />
wyobrażenie o pracy sezonowej,<br />
w czasie której poznajemy wielu<br />
ciekawych ludzi, gromadzimy<br />
obcą walutę (bezwzględnie musi<br />
być co najmniej dwa razy więcej<br />
warta od złotego!) i uczymy się<br />
języka obcego, szlifując wymowę...<br />
Teoria brzmi wspaniale,<br />
najczęściej jednak zawodzi samo<br />
życie. Sukces jednak nie zawsze<br />
zależy od cech charakteru danego<br />
śmiałka– czasami po prostu<br />
Fortuna postanawia nas opuścić<br />
i wtedy największym szczęściem<br />
jest bezpieczny powrót do domu<br />
bez długów. Mimo różnych wypadków<br />
wskaźnik osób wyjeżdżających<br />
za granicę w poszukiwaniu<br />
„łatwego” zarobku wrasta<br />
z roku na roku, do czego przyczyniło<br />
się głównie wejście Polski do<br />
Unii Europejskiej. I prawdopodobnie<br />
będzie rósł dalej...<br />
„MIELIŚMY SZCZĘŚCIE”<br />
Kamil, Kuba, Bartek, Tomek<br />
i Anka wyjechali z Siedlec do<br />
12<br />
Londynu. Wierzyli, ze im się uda<br />
zarobić trochę pieniędzy, zobaczyć<br />
nowe miejsca i przeżyć coś<br />
ciekawego. Kamil i Kuba zdecydowali<br />
się „jechać w ciemno”.<br />
Dużo ryzykowali, ale nie mieli<br />
w Londynie żadnych kontaktów,<br />
a angielski był językiem, którym<br />
posługiwali się najlepiej, więc<br />
właśnie tam zdecydowali sie udać.<br />
Słyszeli o wielu kolegach, którzy<br />
wyjechali i postanowili pójść w<br />
ich ślady, w myśl przysłowia „raz<br />
kozie śmierć”. Im się udało – zna-<br />
leźli dobrze płatne prace dorywcze.<br />
„Najwięcej zarobiliśmy na<br />
roznoszeniu reklam – a praca<br />
była lekka. Wystarczyło jedynie<br />
umieć rozmawiać z Anglikami.<br />
Mieliśmy dużo szczęścia” – podkreśla<br />
stanowczo Kuba.<br />
Bartek też wyjechał bez żadnych<br />
sprawdzonych adresów.<br />
Ponadto zdecydował się jechać<br />
sam, nie znajdując znajomych<br />
chętnych do tego „szaleństwa”.<br />
Wcześniej pracował dorywczo<br />
w Siedlcach i zebrał trochę pieniędzy.<br />
Zamienił je na funty<br />
brytyjskie i wsiadł do autobusu<br />
jadącego prosto do Londynu.<br />
Udało mu się znaleźć wolny pokój,<br />
który dzielił z trzema rodakami<br />
i codziennie szukał pracy.<br />
Był nawet przy słynnej „ścianie<br />
płaczu”– sklepowej witrynie na<br />
której wiszą ogłoszenia z propozycją<br />
pracy dla Polaków. Niestety,<br />
te które znajdował, ledwo dawały<br />
mu utrzymanie. Ostatecznie<br />
okazało się, ze „pojechał tam pozwiedzać”–<br />
wydał wszystko, co<br />
przywiózł ze sobą i ledwo udało<br />
mu się uzbierać na powrót do<br />
W Londynie bardzo trudno jest wystartować bez<br />
żadnych kontaktów, a wyjazdy „w ciemno” kończą się<br />
zazwyczaj bardzo nieprzyjemnie<br />
kraju. „Ale i tak miałem szczęście<br />
– niektórzy nie mają nawet za co<br />
wracać...” przyznaje uczciwie.<br />
Anka i Bartek woleli nie<br />
jechać „w ciemno”, zwłaszcza,<br />
że najbardziej zależało im na<br />
podszlifowaniu języka, a nie na<br />
zdobyciu pieniędzy. Dostali od<br />
zaufanej koleżanki „sprawdzony<br />
adres” – zarabiali niezbyt dużo,<br />
ale starczyło im na utrzymanie,<br />
a nawet zdołali trochę odłożyć.<br />
Oboje wrócili z Londynu bardzo<br />
zadowoleni – przede wszystkim z<br />
tego, ze udało im się „przeżyć samemu”<br />
w obcym kraju i zdobyć<br />
trochę doświadczenia. Z ich ust<br />
również padło nieśmiertelne zdanie:<br />
„Mieliśmy szczęście.”<br />
WYŚCIG SZCZURÓW<br />
I POLICYJNE PAŁKI<br />
Nie zawsze jednak młodzi Polacy<br />
mają szczęście. Nawet osoby, które<br />
wróciły z sezonowej pracy i<br />
zamierzają wyjechać ponownie,<br />
przyznają, że żeby przetrwać,<br />
musisz mieć twardą skórę i wyćwiczone<br />
łokcie. O oferty pracy<br />
często trzeba zażarcie walczyć, a<br />
może się okazać, że wygrana jest<br />
jedną z tych „trefnych”. Na szczęście<br />
w tej materii dzieje się coraz<br />
lepiej. Dawniej, gdy więcej młodych<br />
ludzi zarabiało „na czarno”<br />
należało bardziej uważać na<br />
oferty. Często pracowali półdarmo,<br />
aby chociaż zwrócić koszty<br />
podróży do Londynu i uciekać<br />
stamtąd jak najszybciej. Czasami<br />
byli po prostu oszukiwani przez<br />
pracodawców, a ponieważ przebywali<br />
tam nielegalnie, nie mogli<br />
zaprotestować. I choć nadal<br />
na ulicach Londynu słyszy się o<br />
„polaczkach” z charakterystycznym<br />
odcieniem drwiny w głosie,<br />
takie zachowania są coraz rzadsze<br />
wśród mieszkańców miasta,<br />
a przez to warunki i oferty pracy<br />
uległy poprawie. Kamil i Kuba<br />
zgodnie przyznają, ze nie było łatwo.<br />
Zdarzały się dni, w których<br />
musieli żyć na bardzo skromnych<br />
racjach żywnościowych i w<br />
czasie całego dwumiesięcznego<br />
<strong>Kurier</strong> <strong>Siedlecki</strong> Marzec <strong>2007</strong> www.siedlce.pl