GROT 13/06

More documents

Recommendations

Info

Harcerska uroczystość NADALI SZCZEPOWI IMIĘ HARCMISTRZA STAGROWSKIEGO 15 czerwca harcerze z I Szczepu „Infinity” zaprosili mieszkańców miasta na nadanie szczepowi imienia harcm istrza Mieczysława Stagrowskiego. Uroczystość rozpoczęła się przy grobie harcmistrza. Przy pełnejfrekwencji harcerzy na cmentarzu pojawił się również dyrektor Radzyńskiego Ośrodka Kultury Zbigniew W ojtaś. - Niewielu potrafi tak mocno umiłować drugiego człowieka jak potrafił druh Stagrowski - mówił Zbigniew Wojtaś. - Umiłował nas - harcerzy, co musiało się odbić kosztem życia rodzinnego, ale przy pomocy wspaniałej żony wychowali dwójkę dzieci, których jedno mamy przyjemność gościć na naszym spotkaniu harcerskim. Mi i druhnie Elżbiecie dane było towarzyszyć harcmistrzowi do końca jego życia. Często odwiedzaliśmy go w dniach jego choroby. Po wielkich staraniach w końcu doczekaliśmy W ramach cyklu spotkań ze słynnymi podróżnikami, organizowanymi przez SKK PTTK nr 21 przy I LO w Radzyniu Podlaskim 18 czerwca, podczas biesiady turystycznej, przy ognisku i pieczonej kiełbasce, snuł opowieść o podróżach i realizowaniu marzeń, które doń prowadzą- Arkady Radosław Fiedler. Syn - Arkadego Fiedlera, ojciec Arkadego Pawła, dziadek -A rkadego Antoniego Fiedlera. Rodowe zam iłowanie do wyjątkowego imienia je st oczywiste. Arkady Fiedler (1894-1985) to jedna z najbardziej niezwykłych postaci polskiej literatury reportażowo - podróżniczej. Na ojczystym g ru n cie , niem al preku rsor gatunku, rozwijającego się w XX wieku w tempie imponującym. Nie ma chyba polskiej rodziny, w której nie znano i nie czytano książek Arkadego Fiedlera : „Ryby śpiewają w Ukajali”, „Kanada pachnąca żywicą”, „Dywizjon 303”, „Dziękuję ci, kapitanie” i wielu, wielu innych. Był dla kilku pokoleń Polaków - oczkiem na świat. Barwny, nieznany, egzotyczny, niedostępny. Syn słynnego podróżnika i reportażysty w genach otrzymał zamiłowanie do podróży i poznawania egzotycznych kultur. Ma również za sobą wyprawy do Afryki, Azji, Ameryki Północneji Południowej. Podobnie ja k ojciec pisze książki i reportaże. Na grobie druha Stagrowskiego, harcerze I Szczepu „Infinity” zapalili znicz i odmówili modlitwę. się nazwania ulicy w naszym mieście imieniem Mieczysława Stagrowskiego - dodał dyrektor. Po wspólnej modlitwie i zapaleniu znicza, zgromadzeni udali się Kościoła św. Trójcy na uroczystą mszę świętą w intencji h arcm istrza M ieczysław a i harcerzy szczepu. Podczas Eucharystii sprawowanej przez księdza Jakuba Charczuka pojawiły się wspom nienia dotyczące bohatera. Kapłan wyszczególnił również najważniejsze cechy i w artości, jakim i kierował się harcm istrz, pom odlił się również za przybyłych wiernych druhów. Po nabożeństwie, harcerze oraz zaproszeni goście s p o t k a li s ię na o g n is k u podsumowującym uroczystość. Harcerze w tym wyjątkowym dniu gościli między innymi: starostę radzyńskiego Lucjana Kotwicę, córkę harcmistrza Ewę Szrajner, dyrektora I LO Tadeusza Pietrasa. - Chciałem całemu szczepowi pogratulować wyboru patrona. Gratuluję Annie Zabielskiej, dzięki którejto się udało. Wyrażam ogromną radości i myślę, że jest ona udziałem wszystkich, że po latach przerwy w Radzyniu Podlaskim ponownie odbudowuje się harcerstwo. Wy jesteście szczepem kadrowym, w skład którego wchodzą osoby z różnych szkół. Macie być zaczątkiem, tak przynajmniejsię marzy, by w każdejszkole powstał szczep. Życzę Wam również, druhny i druhowie, aby każdemu Waszemu działaniu przyświecało motto, które wybrał druh Stagrowski: „Niech przyjaźń będzie jak węzeł, taki który trudno rozwiązać” - podsumował dyrektor I LO. Michał Maliszewski Tekst i zdjecie dzięki uprzejmości portalu iledzisiaj.pl Syn słynnego podróżnika i reportażysty z wizytą w Radzyniu FIEDLER - REAKTYWACJA Angażuje się w życie publiczne, od roku 2005 sprawuje mandat Posła na Sejm RP. Ale raczej ponownie nie wystartuje w wyborach. Podczas biesiady żartował: ,,Wracam na szlaki świata. Za bardzo już się za nimi stęskniłem”. Jako towarzysz podróży sześciokrotnie z ojcem w yruszał na obce kontynenty. Podczas pierwszej z nich - rodzic miał zaledwie 74 lata. Takich wypraw zdarzyło się sześć. Wszystkie miały wspólny cel. W 1974 roku, następca spuścizny, wraz z bratem Markiem i jego żoną Krystyną, założył pod Poznaniem, w Puszczykowie - Muzeum - Pracownię Literacką Arkadego Fiedlera wraz z Ogrodem K ultur i Tolerancji. Ogród - „wyrósł z marzeń”. Do realizacji najśmielszych planów zawsze przekonywał cała rodzinę ojciec. To na jego cześć potom kowie grom adzą w prost niewiarygodne eksponaty. Muzeum jest podzielone na dwie części. Pierwsza, „domowa” skupia pamiątki po słynnym polskim podróżniku, druga, na ponad 6 - hektarowejdziałce, jest ogrodem, który m ieści w sobie „ca ły ś w ia t” . Jego przestrzeń jest zapełniana kopiami rzeźb i posągów z różnych stron globu. Między innymi stoi tam Brama Słońca z Boliwii, pomnik Szalonego Konia, w skali 1: 1 m onum entalny posąg Moai z W yspy Wielkanocnej czy - mniejsza niż oryginał - kopia piramidy Cheopsa, z niezwykłą energią, która według zapewnień właścicieli o g ro d u , u z d ra w ia . N a jś w ie ż s z y m eksponatem , wzbudzającym ogrom ne zainteresowanie turystów, je st replika statku „Santa Maria”, na którym Krzysztof Kolumb odkrył Nowy Św iat. Przyszli zw ie d z a ją c y p ow in n i p a m ię ta ć , że wprowadzeniem do zwiedzania muzeum je st książka „Barwny świat Arkadego Fiedlera” , opublikowana w roku 1975 i osnuta na wspomnieniach bohatera przewodnika. Kanwą ostatn io wydanej książki pt. „Majowie reaktywacja” jest kilkutygodniowa podróż do jedynejna świecie wioski Majów - Chamuli. Tej wyprawie i opowieści o lu d z ia c h , k tó rz y m ó w ią ję z y k ie m majańskim, wierzą w gusła, czary, sny i moc szamanów, została poświęcona najdłuższa cześć spotkania, która, gdyby nie komary i wieczorny chłód, mogłaby trwać, trwać i trwać. Tadeusz Pietras, dyrektor I LO, dziękując serdecznie bohaterowi wieczoru za fascynującą gawędę, polecił wszystkim - a szczególnie młodzieży, lekturę książki Arkadego Fiedlera pt. „Mały Bizon“, która dla niego, jest jedną z najpiękniejszych książek na swiecie. Monika Mackiewicz 30
17 czerwca był prawdziwym świętem dla najmłodszych radzyńskich piłkarzy. Na głównym boisku stadionu m iejskiego trening orlików i żaków poprowadził gość specjalny: reprezentant naszego kraju, obecnie zawodnik FC Kaiserslautern Ariel Borysiuk. Ariel przyjechał do Radzynia na zaproszenie swojego brata - Rafała (zawodnik drużyny Orlęta Radzyń Podlaski, trener grupy młodzieżowej). - Propozycję brata przyjąłem bez zastanowienia. Mam teraz trochę wolnego czasu, więc na trening z dziećmi zgodziłem się od razu - mówi Ariel. Mali piłkarze chętnie robili sobie zdjęcia ze znanym zawodnikiem i chcieli dowiedzieć się o nim jak najwięcej. - Ile strzelił Pan goli? Ile miał Pan lat gdy zaczynał grać? Na jakiejpozycji Pan gra? - dzieci wprost zasypały Ariela pytaniami. Na każde dostały wyczerpującą odpowiedź. - Zacząłem grać w II klasie szkoły podstawowej. Najpierw w UKS TOP 54 Biała Podlaska a jak miałem 16 lat poszedłem do Legii Warszawa. W Legii strzeliłem 4 gole, w kadrze do lat 21 strzeliłem 1 bramkę. Jak przychodziłem do Legii grałem jako ofensywny pomocnik, teraz jestem defensywnym pomocnikiem. Dużo biegam, odbieram sporo piłek i przekazuję do partnerów z przodu - tłumaczył. A ja k d o ro sn ę ... zostanę piłkarzem ! TRENOWALI Z ARIELEM BORYSIUKIEM -• -i « I Dobra infrastruktura niający się zawodnicy stadionu i wyróż- Ariel docenił jakość miejskiejinfrastruktury sportowej. - W Radzyniu jest fajny stadion, naprawdę nie ma na co narzekać. Grałem ostatnio w Białej Podlaskiej, mieście większym od Radzynia, gdzie stadion jest przestarzały i nie ma tak dobrego zaplecza jak tutaj, widać dużą przepaść - zauważył. Po treningu piłkarz nie ukrywał zmęczenia. - Dzieciaki „przegoniły” mnie mocno, nie spodziewałem się takiego poziomu. Fajnie, że mają dużo zapału i słuchają trenerów, którzy chcą dla nich jak najlepiej. Trzeba wylać dużo potu, aby osiągnąć wysoki poziom - podsumował. Dzieci już zaprosiły piłkarza na kolejną wizytę i poprosiły aby p rz yw ió z ł ze sobą innych znanych zawodników. - Mam nadzieję, że kiedyś znajdę czas i przyjadę na mecz. Tym bardziej, że brat mówił mi, że jest wielu wyróżniających się zawodników. Sam to już zauważyłem , jednak dopiero podczas prawdziwego meczu mógłbym ocenić u m ie ję tn o ści. C h cia łb ym , aby moja obecność zmotywowała dzieci i dała im bodziec do jeszcze intensywniejszejpracy- mówił Ariel. Rozmawiał: Piotr Matysiak Opracowanie: Katarzyna Wodowska Każdy mały piłkarz chciał mieć pamiątkowe zdjęcie z Arielem. Ariel Borysiuk Urodził się 29 lipca 1991 roku w Białej Podlaski ej. Jest wychowankiem klubu UKS Top 54 B ia ła Podlaska. Od 2007 roku re p re ze n to w a ł barwy "Wojskowych" z Łazienkowskiej. W ostatnim dniu okienka transferowego - 31 stycznia 2012 roku p rz e s z e d ł z Le gii W a rsza w a do FC Kaiserslautern. W szeregach "Czerwonych Diabłów" gra z numerem 4. Na boisku - znany z ambitneji ostrejwalki. Jednym z zadań było „zabieranie piłki” □ __ } ■ ’■ ‘i * € i . . : i ■ „ Ponad 1- godzinny trening był również świetną zabawą O W 6 (236) 31
Page 1 and 2: AbS OLufoRłuM oLA^ijRMiSTRiA WitOl
Page 3 and 4: Witam Was, Drodzy Czytelnicy! Oddaj
Page 5 and 6: H isto ryczn a w izyta g ło w y pa
Page 7 and 8: fot. P. Matysiak Zakład Zagospodar
Page 9 and 10: Najmłodsi poznają przeszłość P
Page 11 and 12: ludzkie oczekiwania w sporze są dy
Page 13 and 14: Czy to koniec kolejek w Wydziale Ko
Page 15 and 16: na radzyńskiej pływalni Aqua - Mi
Page 17 and 18: Laureatom festiwalu gratulował i n
Page 19 and 20: SZKOLACY! FESTYN RODZINNY W FILII N
Page 21 and 22: Wywiad Grota Z MICHAŁEM MUSIATOWIC
Page 23 and 24: Grupa nauczycieli radzyńskiego gim
Page 25 and 26: „W stronę słońca” z Bibliote
Page 27 and 28: Z a sa d y bezpieczeństw a prow ad
Page 29: H arcerski Z lo t w Radzyniu CZUJ!
Page 33 and 34: Kolejne s u k c e s y R S C Taekw o
Page 35: nradzyNska izba rregionalna ■««

GROT 13/06

Create successful ePaper yourself

Delete template?

Save as template?