Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
utopią, w której ludzie łączą się przyzwoitością by funkcjonować.<br />
Czyli, tradycyjnie, koniec Świata.<br />
Nazywany „śmiejącym się prorokiem zagłady”, bezwzględny<br />
w analizie własnej psychiki<br />
i otaczającej go rzeczywistości. Obdarzony<br />
niezwykłą wyobraźnią i poczuciem<br />
humoru, określany, jako jeden z najlepszych<br />
twórców prozy amerykańskiej.<br />
Mam cichą nadzieję, że mimo tej powierzchownej recenzji<br />
fragmentu jego dorobku literackiego, zachęcę kogoś<br />
KĄCIK FILMOWY<br />
do sięgnięcia po parę pozycji ze zwariowanego świata<br />
pisarza, który ciągnąc za sznurki, śmiejąc się serdecznie,<br />
obserwuje naszą reakcję. Życzę miłej przygody i ostrzegam,<br />
iż vonnegutomania jest stanem zmieniającym perspektywy,<br />
może być permanentny, lecz przede wszystkim<br />
dostarcza świetnej zabawy!<br />
Autor: Maga<br />
Rysunki: Kurt Vonnegut<br />
Pedro Almodóvar „Skóra, w której żyję”<br />
Obok Almodovara nie przechodzi się obojętnie (tym bardziej<br />
w drodze na wykład). Jest on twórcą w pełni niezależnym,<br />
konsekwentnie realizującym koncepcje swojej wyobraźni, która<br />
to właśnie pozwala tworzyć kino tak unikatowe, wymykające<br />
się kanonom światowej filmografii. Jego najnowsze dzieło<br />
„Skóra, w której żyję” jest pod wieloma<br />
względami nietypowe. Po pierwsze jest<br />
jedynym, w dorobku reżysera, którego<br />
scenariusz inspirowany jest prozą literacką.<br />
Po drugie ciężko przypisać je konkretnemu<br />
gatunkowi. Po trzecie zdaje się<br />
być najmniej sentymentalne z wszystkich<br />
jego dotychczasowych filmów i co<br />
równie ważne, mamy szansę podziwiać<br />
w nim nową muzę Almodovara – Elenę<br />
Anaya. To prawdziwy ukłon w stronę<br />
widzów, którzy mimo wielkiego podziwu<br />
dla talentu Penelope Cruz, są nią<br />
zwyczajnie znudzeni.<br />
Fabuła filmu skupia się wokół osoby<br />
chirurga plastycznego Roberta Ledgarda,<br />
którego żona zostaje ciężko poparzona<br />
w wypadku samochodowym. Małżeńska tragedia budzi<br />
w lekarzu szaleńcze instynkty i niepohamowaną chęć korekty<br />
materiału ludzkiej skóry na drodze transgenezy, by stała się ona<br />
powłoką na wszystko odporną. Oczywisty sprzeciw środowiska<br />
medycznego nasuwa pytanie o moralność prowadzonych<br />
eksperymentów. Jednak samobójcza śmierć żony, a następnie<br />
jedynego dziecka prowadzi jego zapędy znacznie dalej. Porywa<br />
i więzi on gwałciciela swojej córki, a w drodze licznych zabiegów,<br />
w zaciszu własnej rezydencji, przemienia go w piękną,<br />
eteryczną kobietę imieniem Vera. Z czasem, przetrzymywany<br />
w zamknięciu, Vincente odnajduje się w nowym wcieleniu.<br />
Próbuje zdobyć zaufanie, a nawet rozpalić namiętność w swoim<br />
oprawcy.<br />
Tak naprawdę problematyką tego filmu można by obdarzyć<br />
niejeden obraz. Mamy tu do czynienia z aktem stworzenia,<br />
przekraczaniem granic kompetencji człowieka na ziemi, granicą<br />
ludzkiego eksperymentu. Pojawia się zemsta, zdrada, morderstwo<br />
i to, co mnie zaciekawiło najbardziej – motyw przetrwania;<br />
ucieczki w sztukę dla zachowania własnego ja. Sugeruje<br />
go zresztą sam tytuł filmu. Człowiek potrafi się dostosować do<br />
warunków w jakich przyszło mu żyć lub,<br />
co gorsza, w jakich żyć nakazują mu inni.<br />
Znajduje punkt zaczepienia i jest wstanie<br />
o siebie zawalczyć, gdy nadarzy się ku<br />
temu okazja. Chcąc przetrwać, tworzy<br />
sobie tylko znany świat, poprzez który<br />
podkreśla o swoim istnieniu. Tak dzieje<br />
się w przypadku Vincente, ale nie on jeden<br />
jest w tym filmie artystą. Myślę, że<br />
wprawne oko studenta <strong>UM</strong> zauważy, że<br />
pod względem medycznym coś w nim<br />
nie pasuje, ale za to z pewnością doceni<br />
ponętną anatomię Very, od której widoku<br />
momentami trudno się oderwać. Estetyka<br />
Almodovara naprawdę zaskakuje. Jest<br />
niebezpiecznie absorbująca, a w dodatku<br />
przyciąga sytością kolorów, które emanują<br />
z ekranu jakby go dopiero co namalowano, jakby farba nie<br />
zdążyła jeszcze obeschnąć. Na pewno każdy łapczywy wrażeń<br />
i emocji znajdzie w tym filmie coś dla siebie.<br />
Moja ocena filmu: 9/10<br />
Marta Zawacka<br />
Tytuł: Skóra, w której żyję (La piel que habito)<br />
Gatunek: dramat, thriller<br />
Premiera: 16.09.<strong>2011</strong> (Polska), 19.05.<strong>2011</strong> (świat)<br />
Reżyser: Pedro Almodóvar<br />
Scenariusz: Pedro Almodóvar<br />
Obsada: Antonio Banderas, Elena Anaya,<br />
Marisa Paredes<br />
Zdjęcia: Jose Luis Alcaine<br />
Muzyka: Alberto Iglesias<br />
<strong>Puls</strong> <strong>UM</strong><br />
35