You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
ROZMAITOŚCI<br />
„Ona była żoną Twojego brata, żoną Twojego<br />
ojca, a Ty jesteś ojczymem dla swojego<br />
przyrodniego rodzeństwa!”*,<br />
czyli za co kochamy seriale.<br />
Dedykowane „gossip girl” – Nataszy C.<br />
Z karty pacjenta<br />
Panie doktorze, w wakacje tylko się pogorszyło. Kończę<br />
ostatni sezon „Sześciu stóp pod ziemią”. Na półce<br />
czeka „Mad men”. Gdzieś pomiędzy tym powinnam jeszcze<br />
nadrobić kultowe przecież „Miasteczko Twin Peaks”.<br />
By nie zapomnieć o tym, co studiuję, niech będzie kilka<br />
odcinków „Chirurgów”. Nie, akurat „House’a” nie lubię.<br />
Słucham? Chroniczna serialoza**? Nie, to niemożliwe!<br />
Możliwe?<br />
Ta dość nietypowa przypadłość dolega coraz większej<br />
liczbie moich znajomych. Nie, nie mówię tutaj o tych statystycznych<br />
Polakach, co to w sondażach nabijają oglądalność<br />
rodzimym produkcjom emitowanym po kolacji.<br />
Mam na myśli podniebienia nieco bardziej wybredne,<br />
którym „M jak miłość” ciężko zaakceptować jako jakąkolwiek<br />
formę wątpliwej rozrywki. Jako zarażona, postanowiłam<br />
swej chorobie przyjrzeć się bliżej.<br />
Historia choroby<br />
Historia formy, którą posługuje się serial, sięga XIX<br />
wieku, kiedy to powieści takich twórców jak Dickens,<br />
Hugo, Tołstoj czy Dostojewski drukowane były w odcinkach,<br />
najczęściej na łamach gazet. Później były radiowe<br />
audycje (kto z nas nie zna Matysiaków?). Tutaj nastąpił<br />
znaczny spadek jakości emitowanych treści. Wynikało to<br />
przede wszystkim z faktu, że kolejne odcinki nadawane<br />
były w godzinach przedpołudniowych, by umilić czas<br />
pracy gospodyniom domowym. Stąd też wywodzi się<br />
termin „opera mydlana”, ponieważ wyżej wspomniane<br />
audycje przerywane były licznymi reklamami środków<br />
czystości, co zdaje się całkiem racjonalne, jeśli odbiorcami<br />
były w większości panie domu, potencjalne konsumentki<br />
tychże produktów. Gdy pod strzechami zagościł<br />
na stałe telewizor, serial znalazł sobie w nim wygodne<br />
miejsce. Znów jednak pozostawał niewybredny, jeśli<br />
chodzi o przekazywane treści. Mimo tego faktu, historia<br />
odnotowała sporą liczbę zainteresowanych. Przykładem<br />
choćby masowa (i do dziś budząca spory wśród psychologów)<br />
fascynacja w Polsce serialem „Niewolnica Isaura”.<br />
Osiągnął on pozycję zdecydowanie kultową. Jeśli<br />
macie wątpliwości, porozmawiajcie z rodzicami. Drugim<br />
fenomenem, choć już na skalę światową, jest<br />
„Moda na sukces”. Na jej przykładzie dokonać<br />
można wstępnej analizy, która pozwoli na<br />
znalezienie kilku przyczyn epidemii serialozy.<br />
Produkcja tej opery trwa nieprzerwanie od<br />
1987 roku i w momencie powstania tego artykułu<br />
emitowana jest niemal w 100 krajach.<br />
Gdzie tkwi fenomen? „Moda na sukces”,<br />
jak trafnie podsumował w swoim artykule<br />
„W obronie bicia piany” Adam Kruk, jest odpowiednikiem<br />
starożytnej tragedii, zbiorem<br />
szekspirowskim, streszczeniem dziejów kultury.<br />
Gdy nie ma już monarchów ani bogów,<br />
Olimp zajmują zwycięzcy kapitalistycznego<br />
wyścigu. Forresterowie. Mamy tutaj Zeusa<br />
– Ericka (z drobną skłonnością do romansów), Herę –<br />
Stephanie (która wybryki męża toleruje, a w zamian ma<br />
najsilniejszą pozycję i szacunek w rodzinie – nawet wśród<br />
swoich wrogów, gdyż umiejętnie i zawsze na korzyść familii<br />
potrafi manipulować decyzjami podejmowanymi<br />
przez swego męża). Jest i syn – Ridge, pięta achillesowa<br />
Stephanie. Nie potrafi ona zaakceptować wybranek swego<br />
syna i walczy z nimi o jego względy. Swoista aktualizacja<br />
relacji Jokasty i Edypa. Ostatnim ważnym nawiązaniem<br />
do antyku jest tutaj nieustannie pojawiająca się postać<br />
(krewny, przyjaciel, dziecko), dokonująca narracyjnych<br />
powtórzeń, przejmująca rolę chóru z greckiej tragedii.<br />
10<br />
Gazeta Studentów