04.01.2015 Views

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Harcerstwo nauczyło mnie<br />

miłości do Ojczyzny,<br />

umiłowania przyrody<br />

i piękna, oraz pomagania<br />

ludziom, wyrozumiałości<br />

i życzliwości. Dobrze się<br />

czułam w gronie<br />

harcerskim. W czasie<br />

okupacji hitlerowskiej<br />

Nowy Sącz był groźny dla<br />

okupanta, bo działali<br />

harcerze, zdolni oddać<br />

życie za Polskę.<br />

i wkładałam, ale musiałam uważać, żeby<br />

nie spo tkać Dy rek to ra. Wie le ra zy<br />

uciekałam do bramy. Po mieście wolno<br />

było nam chodzić tylko do godziny 19-<br />

tej, po tem tyl ko pod opie ką star szych.<br />

Nie wol no nam by ło cho dzić po uli -<br />

cach z chłopcami. Szczególnie nas karcił<br />

ks. Jędrzej Cierniak, katecheta I Gimnazjum<br />

im. Długosza. Raz zaatakował mnie,<br />

kiedy szłam z Jurkiem Miczyńskim – wykrzykiwał<br />

„zostaw ją!”, a ja powiedziałam<br />

Jur ko wi, że jak mnie zo sta wi, to nie chcę<br />

go znać, to chło pak udał, że nie sły szy<br />

– miał potem nieprzyjemności.<br />

O wychowanie młodzieży dbał dom,<br />

kościół i szkoła – byliśmy mocno trzymani<br />

w ryzach.<br />

W ostat nich kla sach szkół śred nich<br />

pozwolono nam chodzić na lekcje tańca<br />

towarzyskiego. Odbywały się one w Resursie<br />

Obywatelskiej przy ul. Jagiellońskiej.<br />

Na te lek cje cho dzi li rów nież<br />

chłopcy, więc dziewczyny musiały przycho<br />

dzić z kimś star szym, prze wa żnie<br />

chodziły z nami nasze Mamy.<br />

Mo ja Ma ma bar dzo lu bi ła ze mną<br />

chodzić, bo dobrze tańczyłam i zawsze<br />

miałam partnera. Na zakończenie odbywał<br />

się „Wieczór pożegnalny” – ubrane<br />

byłyśmy w galowe mundurki i od chłopców<br />

otrzymywałyśmy bukieciki, które ja<br />

suszyłam i przez wiele lat przechowywałam.<br />

W karnawale urządzałyśmy pikniki,<br />

były to zabawy taneczne z poczęstunkiem,<br />

na których tańczyłyśmy i czasem<br />

SĄDECZANIE<br />

bawiłyśmy się w gry towarzyskie – przeżyciem<br />

była zabawa w „listonosza”, bo<br />

trzeba było pocałować się z chłopakiem,<br />

a to było surowo zakazane.<br />

Nie wiem skąd znaj do wa łam czas<br />

i ener gię, bo bra łam udział w wie lu im -<br />

prezach poza szkolnych. Jeszcze w Szkole<br />

Powszechnej wstąpiłam do harcerstwa,<br />

które było w Nowym Sączu wspaniale<br />

prowadzone. Najpierw moją hufcową<br />

była wzór kobiety Polki p. Maria Bugajska,<br />

nauczycielka, miała przydomek harcerski<br />

„Czarna Orlica”. Pamiętam, że<br />

kiedyś śpiewałam Jej na imieniny piosenkę<br />

„Chciałabym ja mieć skrzydełka”<br />

oczywiście śpiewałam solo. W ogóle<br />

w harcerstwie uchodziłam za śpiewaczkę<br />

i śpiewałam na każdym ognisku. Później<br />

moją hufcową była drh. Bronisława<br />

Szczepańcówna „Skrzętna Pszczółka”<br />

– wyjątkowa osoba, która życie poświęciła<br />

idei harcerstwa i wychowaniu<br />

młodzieży. Wiele Jej zawdzięczam – te<br />

obozy, na które mnie zabierała dały mi<br />

zdrowie fizyczne, bo byłam bardzo wątłą<br />

dziewczynką, często chorowałam<br />

i nie by łam ni gdy le czo na, bo nie by ło<br />

pieniędzy na lekarza.<br />

Mo ja ma ma dwa ra zy dzien nie cho -<br />

dziła do kościoła i modliła się do Przemienienia<br />

Pańskiego, żeby Jej Pan Jezus<br />

Trzy siostry - Wanda, Zofia i Maria<br />

Wanda i Olgierd Straszyńscy<br />

w Wenecji, 1960 r.<br />

70 Sądeczanin MARZEC 2011 v www.sadeczanin.info

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!