17.01.2015 Views

Przeczytaj spis treści i fragment książki - Teologia Polityczna

Przeczytaj spis treści i fragment książki - Teologia Polityczna

Przeczytaj spis treści i fragment książki - Teologia Polityczna

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Spis rzeczy<br />

Wprowadzenie .................................................................................................... 13<br />

I. „Rosji nie można zrozumieć…”<br />

Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna ................................................. 20<br />

1. Prawosławie widziane z oddali ..................................................................... 20<br />

2. Chrześcijaństwo Rusi Kijowskiej ................................................................. 23<br />

3. Prawosławie pod władzą Mongołów ............................................................. 25<br />

4. Dwie gałęzie ruskiego prawosławia .............................................................. 26<br />

5. Nie ma zgody z łacinnikami ....................................................................... 29<br />

6. Cerkiew mistyków, polityków i męczenników ............................................... 30<br />

7. Cerkiew „upaństwowiona” ......................................................................... 32<br />

8. Prądy oświeceniowe w Cerkwi .................................................................... 35<br />

9. Bronimy Europy przed Bestią… .................................................................. 37<br />

10. Religijne korzenie filozofii rosyjskiego romantyzmu ....................................... 38<br />

11. Laicyzm scjentysty, burżuja, społecznika i polityka ......................................... 42<br />

12. A wiara ustąpić nie chce… ......................................................................... 45<br />

13. Czy Cerkiew jest Rosją, a Rosja – Cerkwią ................................................... 47<br />

Spojrzenie drugie: Rosja jest samodzierżawna .............................................. 51<br />

1. Jedynowładztwo stanowi o sile .................................................................... 51<br />

2. Uosobieniem ojczyzny jest car ..................................................................... 52<br />

3. Kiedy cara zabraknie… .............................................................................. 54<br />

4. Pomazaniec czy antychryst ........................................................................ 55<br />

5. Być carem w państwie europejskim .............................................................. 56<br />

6. Wstrętna, zbrodnicza, ale wielka .................................................................. 57<br />

7. Czy Radiszczew może być groźny ............................................................... 59<br />

8. Samodzierżawie czy Europa ....................................................................... 61<br />

9. Czy możliwa jest Rosja inna ...................................................................... 62<br />

10. Poddani myślą o polityce ............................................................................ 64<br />

11. Co się stało w roku 1905 .......................................................................... 65<br />

12. Finał ....................................................................................................... 70<br />

Spojrzenie trzecie: Rosja jest imperialna ....................................................... 79<br />

1. Czym jest imperium ................................................................................. 79<br />

2. Moskwa stolicą Wielkorusów ...................................................................... 81<br />

3. Na widnokręgu Moskwy jawi się Europa… .................................................. 84<br />

4. Zawalidrogi .............................................................................................. 86<br />

5. Walka o dotarcie do prawdziwej Europy ....................................................... 88<br />

6. Konstruktorka imperium ........................................................................... 91


6<br />

Szańce kultur<br />

7. W obronie Europy przed uzurpatorem… ..................................................... 93<br />

8. A teraz zawrzemy Święte Przymierze… ......................................................... 94<br />

9. Czas rozprawić się z Turcją ......................................................................... 97<br />

10. Bosfor, Dardanele i losy Europy… ............................................................... 98<br />

11. Nakręćmy film sensacyjny… .................................................................... 100<br />

Znaki zapytania ............................................................................................ 104<br />

1. Czy istnieje „typowy Rosjanin” ................................................................ 104<br />

2. Jak zadomowić się w Rosji ....................................................................... 106<br />

3. Różne drogi do rosyjskości ....................................................................... 107<br />

4. Nieustanne pytanie „kim jesteśmy” ........................................................... 110<br />

5. Mit cara i mit ludu .................................................................................. 112<br />

6. Symbolika ziem zdobytych: Syberii i Kaukazu ............................................. 113<br />

7. Mit rewolucji w kraju pytań o los człowieka ................................................ 115<br />

II. Kultury narodowe w Europie Wschodniej<br />

Ukraińcy ....................................................................................................... 122<br />

1. Kijowski rodowód Ukraińców .................................................................. 122<br />

2. Dzieje Ukrainy wiodą przez Halicz ............................................................ 123<br />

3. Średniowieczne zderzenie kultur ................................................................ 124<br />

4. Unia brzeska – wiara, polityka, kultura ....................................................... 127<br />

5. Prawo i kultura szabli – wbrew Europie ...................................................... 132<br />

6. Ku ruinie ............................................................................................... 136<br />

7. Niespokojny ukraiński barok .................................................................... 138<br />

8. Kozak zniewolony ................................................................................... 143<br />

9. Raz jeszcze na skrzyżowaniu dróg… ........................................................... 144<br />

10. Rusyfikacja Lewobrzeża w XVIII wieku ...................................................... 146<br />

11. Geografia XIX-wiecznej kultury ukraińskiej ................................................ 149<br />

12. Kiedy Europa się chwieje… ...................................................................... 150<br />

13. Europeizacja raz jeszcze… ........................................................................ 152<br />

14. W szkołach jeszcze polskich i już rosyjskich ................................................. 153<br />

15. Różne drogi romantyków ukraińskich ........................................................ 155<br />

16. Ukraiński mesjanizm polityczny ................................................................ 156<br />

17. Wątek polski, czyli specyfika Podola ........................................................... 159<br />

18. Między duchem Hromad a prawami rynku ................................................ 160<br />

19. Socjalizm też wiąże z Rosją ...................................................................... 162<br />

20. Daleki Piemont galicyjski ......................................................................... 163<br />

21. Ukraińska odrębność i ukraińska jedność .................................................... 165<br />

Białorusini ................................................................................................... 174<br />

1. Miłosne i świątobliwe początki Połocka ...................................................... 174<br />

2. Skąd się wzięło Wielkie Księstwo Litewskie ................................................ 176<br />

3. Ruś cała do Litwy powinna należeć ........................................................... 178<br />

4. Nowy budowniczy Europy Środkowo-Wschodniej ....................................... 180<br />

5. W europejskim kotle duchowym ............................................................... 181


Spis rzeczy 7<br />

6. Zaskakująca postać Franciszka Skoryny ...................................................... 182<br />

7. Czy w tym kraju może rządzić prawo ........................................................ 183<br />

8. Normą jest wojna, pokój wyjątkiem ........................................................... 186<br />

9. Dwie kultury świata agrarnego: ludowa i „pańska” ....................................... 188<br />

10. Inspiracje kulturalne wspólnot wyznaniowych ............................................. 191<br />

11. Unia brzeska z perspektywy białoruskiej ..................................................... 193<br />

12. Białoruskość „w uwikłaniu” ...................................................................... 196<br />

13. Białoruskie gniazdo i polska szkoła ............................................................ 197<br />

14. Pierwszy rozbiór Polski: wschodnia Białoruś<br />

w imperium Katarzyny ............................................................................ 201<br />

15. Białorusin Kościuszko .............................................................................. 205<br />

16. Czasy przejściowe .................................................................................. 207<br />

17. Car Aleksander I – apogeum polonizacji Białorusi i Litwy ............................. 209<br />

18. Romantycy odkrywają Białoruś ................................................................. 211<br />

19. Za powstanie listopadowe płacą także Białorusini… ..................................... 213<br />

20. Zniszczenie Kościoła grekokatolickiego ...................................................... 215<br />

21. Białoruskie konspiracje epoki międzypowstaniowej ...................................... 216<br />

22. Powstanie styczniowe na Białorusi ............................................................. 219<br />

23. Nowa formuła rusyfikacji ......................................................................... 220<br />

24. Zadanie pierwsze: wyeliminować wpływy polskie ......................................... 221<br />

25. Zadanie drugie: Białorusinowi dać awans przez rusyfikację ............................ 224<br />

26. Drogi białoruskich socjalistów .................................................................. 226<br />

27. Zakneblowana literatura żyje .................................................................... 227<br />

28. Wielkie dzieło „Naszej Niwy” ................................................................... 229<br />

29. Pytając o tożsamość Białorusina… ............................................................. 231<br />

Litwini .......................................................................................................... 238<br />

1. Mendog spogląda dookoła ........................................................................ 239<br />

2. Czy Litwa zaistnieje w świecie .................................................................. 244<br />

3. Mendog walczy o przetrwanie ................................................................... 245<br />

4. Sacrum, lud i polityka .............................................................................. 246<br />

5. Jagiełło otwiera nową epokę ...................................................................... 247<br />

6. Trzydzieści trzy lata wielkiej gry ................................................................. 252<br />

7. Ale gdzie jest ta Europa ........................................................................... 254<br />

8. Humaniści rozmawiają o wierze ................................................................ 257<br />

9. Statuty Litewskie .................................................................................... 259<br />

10. Polonizacja Litwinów i lituanizacja Polaków ................................................ 260<br />

11. Uniwersytet na skalę ponadnarodową ......................................................... 261<br />

12. Specyfika oświecenia wileńskiego ............................................................... 262<br />

13. A poezja litewska zaczyna się od heksametru… ............................................ 263<br />

14. Pamięć o przedchrześcijańskim rodowodzie ................................................. 264<br />

15. Żmudzki matecznik ................................................................................ 266<br />

16. Kim się stanie litewski chłop .................................................................... 269<br />

17. Jak skutecznie zrusyfikować Litwinów ....................................................... 271<br />

18. Przenośnicy ksiąg .................................................................................... 272<br />

19. Litewskość przeciw polskości .................................................................... 274<br />

20. Litwini na nowej drodze .......................................................................... 275


8<br />

Szańce kultur<br />

Finowie ......................................................................................................... 282<br />

1. Północno-wschodni rodowód Finów .......................................................... 282<br />

2. Gdy Europą jest tylko luterańska Szwecja… ................................................ 283<br />

3. Narodziny fińskiej kultury elitarnej ............................................................ 285<br />

4. Dramaty wieku XVIII ............................................................................. 286<br />

5. Dla autonomii – pod opiekę cara .............................................................. 288<br />

6. Narodowy preromantyzm i romantyzm Finów ............................................ 291<br />

7. Czarowna moc Kalewali ........................................................................... 293<br />

8. Budowniczy fińskiego autonomizmu ......................................................... 295<br />

9. Kultura mówi po fińsku… ....................................................................... 297<br />

10. Atak nacjonalistów wielkoruskich .............................................................. 298<br />

11. Siła przemocy ......................................................................................... 300<br />

12. Siła biernego oporu ................................................................................. 301<br />

13. Od biernego oporu do decyzji o walce czynnej ............................................ 305<br />

14. Literatura w dobie walki politycznej ........................................................... 307<br />

15. Wyjątkowość fińskiej drogi w realiach carskiego imperium ............................ 308<br />

Estończycy ................................................................................................... 320<br />

1. Spod Uralu nad Bałtyk ............................................................................ 320<br />

2. Chrześcijański Pan Bóg lubi najeźdźców… ................................................. 321<br />

3. Noc świętego Jerzego ............................................................................... 324<br />

4. Reformacja po estońsku ........................................................................... 325<br />

5. Czasy szwedzkie ...................................................................................... 326<br />

6. Estonia szwedzka, rosyjska czy niemiecka .................................................. 328<br />

7. Estońskie owoce niemieckiego oświecenia ................................................... 331<br />

8. Od uwolnienia chłopa do powstania Uczonego<br />

Towarzystwa Estońskiego .......................................................................... 332<br />

9. Syn Kalewa ............................................................................................ 334<br />

10. Lud ziemi pyta o swoją tożsamość ............................................................. 335<br />

11. Święto Pieśni .......................................................................................... 337<br />

12. Kto grozi naszej kulturze ......................................................................... 338<br />

13. Doświadczenie radykalnej rusyfikacji ......................................................... 339<br />

14. Awans socjalny i świadomość narodowa ...................................................... 341<br />

15. …a Sztuka ma być dla Sztuki… ................................................................ 343<br />

Łotysze ......................................................................................................... 358<br />

1. Zderzenie kultur Liwów i Bałtów .............................................................. 358<br />

2. Chrześcijaństwo religią najeźdźców ............................................................ 360<br />

3. Polityczny i duchowy chaos XVI wieku ...................................................... 363<br />

4. W szkole luterańskiej kultury .................................................................... 366<br />

5. Łatgalia, czyli Inflanty polskie ................................................................... 368<br />

6. Łotewski chłop szuka swej tradycji ............................................................. 370<br />

7. Jak zrusyfikować lud ............................................................................... 372<br />

8. Który wróg jest dla Łotysza groźniejszy ...................................................... 375<br />

9. Polskie wątki w kulturze Łatgalii ............................................................... 377<br />

10. Łotewski rok 1905 .................................................................................. 379


Spis rzeczy 9<br />

Gruzini ......................................................................................................... 388<br />

1. Historia Gruzji liczy się na tysiąclecia… ..................................................... 388<br />

2. W kręgu chrześcijaństwa pozaeuropejskiego ................................................ 389<br />

3. Kaukaskie średniowiecze .......................................................................... 391<br />

4. Persko-turecki rozbiór Gruzji .................................................................... 394<br />

5. Kultura gruzińska w islamskich okowach .................................................... 396<br />

6. Mit prawosławnej wyzwolicielki ................................................................ 398<br />

7. W guberni zakaukaskiej ........................................................................... 401<br />

8. Romantycy w rosyjskich mundurach .......................................................... 403<br />

9. Gruzini „piją wodę z Tereku” .................................................................... 406<br />

10. Pytania gruzińskich literatów .................................................................... 408<br />

11. Socjalizm po gruzińsku ............................................................................ 411<br />

12. Czym była rusyfikacja Gruzji ................................................................... 414<br />

Ormianie ....................................................................................................... 421<br />

1. Antyczni miłośnicy wiedzy ....................................................................... 421<br />

2. Między arabskim kalifatem a sojuszem z krzyżowcami .................................. 423<br />

3. Naród się rozbiega… ............................................................................... 424<br />

4. Ormianie tureccy, perscy i rosyjscy ............................................................. 426<br />

5. Ormiańskie postrzeganie Rosji .................................................................. 427<br />

6. Swoi i obcy ............................................................................................ 430<br />

7. Potęga ormiańskiej emigracji ..................................................................... 432<br />

8. Jak rusyfikować Ormian ......................................................................... 433<br />

9. Dzieje dramatu Ormian tureckich ............................................................. 434<br />

10. Najbardziej prorosyjscy – najmniej zrusyfikowani ........................................ 437<br />

Azerbejdżanie i ludy wschodniego Kaukazu ................................................ 453<br />

1. Trzy tysiące lat temu… ............................................................................ 454<br />

2. Islam wkracza nad Morze Kaspijskie .......................................................... 455<br />

3. Pod władzą Mongołów ............................................................................ 457<br />

4. W monarchii Safawidów .......................................................................... 460<br />

5. Niewierni atakują z północy i z zachodu ..................................................... 461<br />

6. Kaukascy górale ...................................................................................... 464<br />

7. Rosja włada całym Zakaukaziem ............................................................... 468<br />

8. Azerbejdżańskie zderzenie kultur ............................................................... 470<br />

9. Kaukaski imamat Szamila ........................................................................ 474<br />

10. Europeizacja przez kieszeń ........................................................................ 479<br />

11. Między socjalizmem, panislamizmem i panturkizmem ................................. 481<br />

Tatarzy krymscy i Czerkiesi .......................................................................... 492<br />

1. Międzykontynentalny punkt graniczny ...................................................... 492<br />

2. Chanat krymski jako ośrodek tatarskiej kultury ........................................... 494<br />

3. Rosjanie idą na Krym .............................................................................. 496<br />

4. Drogi rusyfikacji Tatarów krymskich .......................................................... 497<br />

5. Krymska emigracja polityczna: muzułmańskie Bałkany<br />

i czerkieski matecznik .............................................................................. 498


10<br />

Szańce kultur<br />

6. Od muzułmańskiej hidżry do rosyjskich masowych wysiedleń ....................... 501<br />

7. Doświadczenia historyczne Czerkiesów ...................................................... 503<br />

8. Idea „russkogo muzułmanstwa” jako współtwórcy Rosji .................................. 509<br />

9. Nowe drogi Młodych Tatarów .................................................................. 513<br />

Mołdawianie ................................................................................................. 524<br />

1. Mołdawska prehistoria ............................................................................. 524<br />

2. Hospodarstwo Mołdawskie w średniowiecznej Europie ................................. 526<br />

3. Mołdawska kultura pod turecką władzą ...................................................... 527<br />

4. Czekając rosyjskiej pomocy… ................................................................... 530<br />

5. Mołdawię widać znad Sekwany… ............................................................. 532<br />

6. Rozbiór historycznej Mołdawii – powstanie Besarabii ................................... 534<br />

7. Besarabska autonomia ............................................................................. 536<br />

8. Echa greckiej walki o wolność ................................................................... 537<br />

9. Trzydziestolecie rusyfikacji łagodnej ........................................................... 538<br />

10. Za Prutem powstaje Rumunia .................................................................. 539<br />

11. Gwałtowne konflikty przełomu stuleci ....................................................... 541<br />

12. Naczelnym symbolem tożsamości okazuje się język… ................................... 542<br />

Żydzi .............................................................................................................. 554<br />

1. Rosyjski Żyd ma korzenie polskie .............................................................. 555<br />

2. Zasady samorządu żydowskiego w Rzeczypospolitej Obojga Narodów ............ 557<br />

3. Usytuowanie socjalne Żydów polskich ........................................................ 558<br />

4. Dramat Żydów ukraińskich w 1648 roku ................................................... 560<br />

5. Żydzi czy „Polacy wiary starozakonnej” ..................................................... 560<br />

6. Talmudyści i chasydzi .............................................................................. 562<br />

7. Żydzi w Rosji – odwieczny spór: szkodliwi czy potrzebni ............................. 564<br />

8. Od Katarzyny II do Aleksandra I – wahania polityki wobec Żydów ................ 566<br />

9. O niepodległość ojczyzny czy o wolność tułacza ......................................... 568<br />

10. Dwie kultury żydowskie w Rosji: elitarna i ludowa ....................................... 570<br />

11. Ukazy Mikołaja I w kwestii żydowskiej ....................................................... 572<br />

12. Asymilacja elit żydowskich do rosyjskości za Aleksandra II ............................ 573<br />

13. Kultura chasydzkiego sztetlu ..................................................................... 574<br />

14. Dramatyczne doświadczenie pogromów ..................................................... 575<br />

15. Żydowska ucieczka w mit rewolucji socjalistycznej ....................................... 578<br />

16. Syjonistyczny exodus Żydów z Rosji .......................................................... 579<br />

III. Rusyfikacja – zjawisko między polityką a kulturą<br />

O rusyfikatorach ......................................................................................... 593<br />

1. Po co rusyfikować .................................................................................. 594<br />

2. Opanowanie struktur przekazu kulturalnego ............................................... 596<br />

3. Wywieranie wpływu na postawy i mentalność ............................................. 597<br />

4. Rusyfikacji stadium początkowe ................................................................ 599<br />

5. Car Mikołaj uderza w elity ....................................................................... 600


Spis rzeczy 11<br />

6. Cerkiew jako podmiot rusyfikujący lud ...................................................... 601<br />

7. Miejski rynek też umie rusyfikować… ........................................................ 603<br />

8. Jak rusyfikuje „prawdziwy Rosjanin” ......................................................... 607<br />

9. Proletariusz nie ma ojczyzny, ale ojczyzną rewolucji będzie Rosja… ................ 609<br />

O kulturach rusyfikowanych ....................................................................... 612<br />

1. Zjawiska świadomej aprobaty rusyfikacji .................................................... 612<br />

2. A jeśli rusyfikacja wzbudza opór… ............................................................ 614<br />

3. Kształty kultur rodzimych ........................................................................ 615<br />

4. Bariera obcego języka .............................................................................. 616<br />

5. Bariera obcej wiary .................................................................................. 618<br />

6. Kultury rodzime, przynależność do innych kręgów kulturowych i rusyfikacja ...... 620<br />

7. Specyfika polskogo woprosa w dziejach rusyfikacji Europy Wschodniej ............. 623<br />

8. Poczucie tożsamości i dążenia polityczne narodów zniewolonych<br />

a procesy rusyfikacji ................................................................................ 627<br />

9. Rusyfikacja i mit ponadnarodowej rewolucji socjalnej ................................... 629<br />

10. Europa wobec wielkiego imperium i narodów przez nie zniewolonych ............ 630<br />

Zamiast bilansu ............................................................................................ 634<br />

1. Inorodcy przed świtem swobody ................................................................. 634<br />

2. Kiedy imperium niknie… ........................................................................ 637<br />

3. Mit samostanowienia narodów na targu europejskiej polityki ......................... 639<br />

4. Minęło prawie sto lat… ........................................................................... 642<br />

5. Czym bywa kultura ludów w niewoli… ...................................................... 643<br />

6. Epilogi dziejowe są równocześnie prologami czasów nowych… ...................... 645<br />

Summary ........................................................................................................ 648<br />

Z literatury przedmiotu ..................................................................................... 651<br />

Indeks osób ..................................................................................................... 656<br />

Indeks nazw geograficznych i etnicznych .............................................................. 667


Wprowadzenie<br />

Tematem tej <strong>książki</strong> są dzieje polityczne kultur Europy Wschodniej. Ważna jest ta liczba<br />

mnoga: dzieje kultur. Było ich wiele. Mnie udało się wyodrębnić dwanaście, ale z pewnością<br />

nie są to wszystkie kultury, jakie przewinęły się przez wschodni skraj kontynentu<br />

w ostatnim tysiącleciu. Przed kilkuset laty jedna z nich wydała z siebie organizm polityczny,<br />

który – rosnąc niepomiernie – nabrał cech imperialnych i władczych. Jego wielokierunkowa<br />

dynamika obróciła się przede wszystkim na zachód i w swym pochodzie ku centrum<br />

Europy poczęła niszczyć stojące na jej drodze społeczności i inne kultury.<br />

Wybuchały wojny, ginęli ludzie, płonęły dobra cywilizacji materialnej, nikły świadectwa<br />

myśli i pamiątki ducha. Nie znikły do końca. Tłumione przez najeźdźców, zagłuszane<br />

przez bogactwo ich własnej kultury, tkwiły gdzieś, czasem ukryte, częściej porzucone<br />

i zapomniane. Przejmujące bywa to długie milczenie pamiątek, próżno oczekujących spojrzenia<br />

mijających je pokoleń. Z czasem matowieją, mają coraz mniej do powiedzenia.<br />

Odzywały się przecież – w różnych miejscach, momentach historycznych i rozmaitymi<br />

głosami. Tu przemówił stary foliał, tam rozległ się średniowieczny hymn religijny, gdzie<br />

indziej odczytano zapis runy lub znaleziono tekst dainy. Komuś wpadła w ręce niedawna,<br />

ledwie stuletnia kartka po pradziadku – katorżniku z Sybiru. Wszystkie te pamiątki różnymi<br />

głosami pytały: kim jesteś, co masz z tym wspólnego Budziły tożsamość.<br />

Rozpoznawanie własnych tożsamości – osobistych i zbiorowych – jest mądrością, którą<br />

czerpie się z kultury. Czasem bywa to trudne i czasochłonne, innym razem boli i odbiera<br />

spokój, zawsze jednak wzbogaca widzenie samego siebie oraz otaczającego świata i wskazuje<br />

sens możliwych działań. Żeromski to właśnie nazwał urodą życia. A mnie badanie krętych<br />

dróg takich ludzkich poszukiwań wydaje się urodą historii.<br />

Uroda – urodą, a harówka – harówką. Dwanaście zderzeń bardzo różnych „lokalnych”<br />

kultur narodowych bądź kultur właśnie rodzących nowe narody z narzucaną na ich terytorium<br />

trzynastą kulturą – imperialną to przestrzeń eksploracji ogromna. Nie eksploracji<br />

zresztą, uczciwie można tu mówić raczej o zapoznawczych wędrówkach, z których każda<br />

domagałaby się długiego dalszego ciągu. Ale i te „pierwsze kontakty” – rozpoczynane<br />

w bibliotekach, a kontynuowane w terenie, od wschodniej Karelii po Azerbejdżan i znad<br />

mołdawskiego Prutu po poduralski Perm – rozciągnęły się na lat przeszło dwadzieścia.<br />

Oczywiście, pole obserwacji zbyt rozległe, ale to właśnie ono przynosi mi niezmiernie<br />

ciekawe doświadczenie różnic i podobieństw rozmaicie usytuowanych wydarzeń i procesów.<br />

Wiedzy o historycznych przemianach literatury estońskiej ani o genezie panturkizmu<br />

w kulturze Azerbejdżanu na pewno nie pogłębię. Nad dziejami każdej ze wspomnianych<br />

przeze mnie kultur narodowych pracują całe zespoły specjalistów. Moim zadaniem i moją<br />

pasją jest porównywanie kreślonych przez nie obrazów. I dumanie nad ich wymową.<br />

Zasięg mojej obserwacji i tak okazuje się zbyt wąski. Terytorialnie i czasowo. Po pierwsze<br />

– nie umiałem wyjść poza Ural. Nie dotknąłem w ogóle problematyki kontaktów Rosji<br />

i rosyjskiej kultury z ludami Syberii ani Azji Środkowej. Musiałem z tego zrezygnować,<br />

nie mając pojęcia, czym są naprawdę kultury tamtej części świata, jak może być w nich<br />

przeżywana tożsamość zbiorowa i w jakiej mierze może być do nich stosowana – europejska<br />

w swej genezie – kategoria narodu. Przejście do porządku nad tymi wątpliwościami byłoby


14<br />

Szańce kultur<br />

w moim przekonaniu skrajnym europocentryzmem, częstym niestety w naukach społecznych<br />

naszego kontynentu. Zrezygnowałem więc z tamtejszej tematyki. Gdyby nie to, może<br />

siedziałbym jeszcze w tej chwili w górach Ałtaju albo w Magadanie…<br />

Po drugie – nie umiałem wyjść poza rok 1917 – i to szczególnie zubożyło całość mojej<br />

wizji zderzenia kultur. Także tutaj zadecydował niedostatek rzetelnej informacji. Sowietologia<br />

– i ta współczesna, i ta sprzed paru dziesiątków lat – to odrębna i specyficzna dziedzina<br />

wiedzy. Rafy propagandy sowieckiej i antysowieckiej tworzą bardzo zawiłe szlaki dla<br />

prawdziwej wiedzy o biegu wydarzeń, a tym bardziej o przemianach mentalności ludzkiej<br />

w ZSRR. Mówimy o tym dużo, ale wiemy naprawdę mało. Tu jeszcze nie nadszedł czas na<br />

odpowiedzialne tworzenie syntez.<br />

Lepiej zresztą zostawić tę tematykę następnym pokoleniom historyków. Może nie<br />

wszystko wyczują, ale spojrzą na to spokojniej i bardziej obiektywnie. Dla mnie walka<br />

z sowietyzacją kultur narodowych to – jako żywo – nie historia. Lepiej więc, abym w tę<br />

epokę w stroju historyka nie wchodził. Strój ten uwiera mnie zresztą w kontakcie z całym<br />

XX wiekiem: na czaszce mego Taty była blizna po szabli kozackiej – pamiątka udziału<br />

w czasach studenckich w petersburskiej „krwawej niedzieli” 1905 roku. Domowy przekaz<br />

doświadczeń bardzo przybliżał odległą epokę.<br />

Przy okazji parę słów o historycznym i narodowym usytuowaniu autora – to przy drażliwej<br />

tematyce <strong>książki</strong> może być przydatne: wiadomo będzie, jakich deformacji obrazu<br />

się obawiać. Polak spod Warszawy, ale z czterystuletnim stażem rodziny ze strony ojca na<br />

północno-wschodnim pograniczu Litwy, skąd bliżej było do inflanckiego Dyneburga niż<br />

do buchającego polskością Wilna. Niebogata i niezbyt uczona, ale politycznie dość niepokorna,<br />

szara szlachecka brać sejmikowa. W metrykach dużo wątków litewskich, trochę<br />

białoruskich, są i tatarskie. W niedalekiej rodzinie paru emigrantów z 1831 roku, jeden<br />

autentyczny zesłaniec syberyjski, jeden wileński biskup i paru sympatyków masonerii…<br />

Dziadek – wysoko postawiony inżynier kolejowy w Saratowie nad Wołgą, z karierą gwałtownie<br />

przerwaną za poparcie strajków 1905 roku. Co było z rodziną dalej, to już – umówiliśmy<br />

się – nie historia… Majątku nie zostawili, ale wstydu też nie.<br />

Trudność podjętego tematu wzięła się nie tylko z wyjątkowo rozległej przestrzeni i długiego<br />

czasu, jaki został poddany badaniom. Poza historią wnosiła swe zastrzeżenia i postulaty<br />

wiedza o kulturze.<br />

Co to jest kultura, jak wiadomo, nie wiadomo. Ilu badaczy, tyle definicji. Podszedłem<br />

więc do tematu z chytrze zaplanowaną naiwnością: poświęcając tej tematyce całą książkę,<br />

nigdzie nie piszę, o czym konkretnie mowa. I liczę, że czytelnicy zrozumieją to bez kłopotu.<br />

Stare <strong>książki</strong> o kulturze pełne były wielkich nazwisk twórców i ich najbardziej znanych<br />

dzieł. Tak rozumiana kultura miała kształt Olimpu, mądrość i piękno spływały stamtąd<br />

na ciemną ludzkość. Poznanie kultury mogło wtedy oznaczać po prostu nauczenie się na<br />

pamięć tej <strong>książki</strong> telefonicznej w grubszym lub cieńszym wydaniu.<br />

Zbuntowali się przeciwko temu socjologowie: w ich ujęciu podmiotami kultury jesteśmy<br />

ty i ja, a jej przedmiotem treść naszych pogwarek i estetyka gestów. Liczy się gęstość<br />

połączeń i zasięg sieci obiegu, pierwotny „twórca komunikatu” pozostaje poza obrazem,<br />

dzieło nie dość podziwiane po prostu nie istnieje. Kto wie, może to i tak…<br />

Niektórzy mędrcy mówią, że kultura to system znaków. Coś w tym jest: i Wietnamczyk,<br />

i Patagończyk, i ja cenimy sobie te same ogólnoludzkie wartości. Nasza etyka, jestem<br />

o tym przekonany, ma wspólny fundament. Wartości, całą naszą wiedzę o świecie odkrywamy<br />

i sami wyrażamy – każdy za pomocą innych znaków i innych symboli. Moje znaki<br />

świadczą o mnie, o mojej tożsamości i o mojej kulturze – różnią się od twoich, a więc póki


Wprowadzenie 15<br />

twego kodu nie odczytam, nie porozumiemy się naprawdę, choć w końcu okaże się, że<br />

jesteśmy braćmi.<br />

Bardzo to mądre, ale dla refleksji – historycznej zwłaszcza – dziwnie mało operatywne:<br />

system znaków od Homera poprzez Biblię, Gutenberga, Szekspira, Newtona, aż po<br />

Nietzsche go i Lenina zmienił się dość nieznacznie, natomiast przekazywane tymi znakami<br />

<strong>treści</strong> okazują się bardzo różne – i to obojętnie, czy zapiszę je po polsku, czy po<br />

wietnamsku.<br />

W kulturach, które jawią mi się w XVIII-wiecznym czy XIX-wiecznym imperium rosyjskim<br />

jako odrębne, choć ustawicznie zachodzące na siebie byty, są widoczni twórcy dzieł,<br />

same dzieła, ich prezenterzy i popularyzatorzy oraz zainteresowany rezultatem ich poczynań<br />

anonimowy tłum. Tłum przejęty, rozmodlony, czasem politycznie rozdyskutowany<br />

lub dla odmiany rozbawiony, porozumiewający się oczywiście swym systemem znaków<br />

kulturowych, czasem nawet dwoma, bo mówić trzeba raz w języku rodzimym, a raz – po<br />

rosyjsku… W tle widzę jeszcze byty dodatkowe w postaci instytucji kulturalnych: szkoły<br />

oficjalnie rosyjskojęzycznej, ale buntującej się w językach narodowych, księgarza trzymającego<br />

<strong>książki</strong> rosyjskie na wystawie, a nierosyjskie – pod ladą, księdza, pastora i rabina,<br />

w zależności od sytuacji ujawniających <strong>treści</strong> kultur narodowych lub pouczających tylko<br />

o Bożej transcendencji… Mówiąc więc o kulturze, przez cały czas opisuję chaos.<br />

Żeby było jeszcze trudniej, co chwilę sugeruję, że ten czy inny fakt kulturowy ma –<br />

lub może mieć – jakieś znaczenie polityczne, że znak kulturowy ma sens podwójny i że<br />

czytany bywa różnie. Relacje między kulturą a polityką opisywane bywają współcześnie<br />

zwłaszcza w kontekście rozliczeń ze złą tradycją kolonializmu i pojęciami jego specyficznej<br />

kultury. Problematyka ta powinna być memu tematowi – relacjom kultury najeźdźcy i kultury<br />

rodzimej – szczególnie bliska, ale lektura poświęconych tym sprawom dzieł okazuje się<br />

deprymująca. Relacje kolonialne między „światem białym” a terytoriami zamorskimi nie<br />

mają wiele wspólnego z rzeczywistością imperialną czy zaborczą (ale na pewno nie kolonialną)<br />

nierosyjskich ziem imperium rosyjskiego. Z hinduskiej na przykład perspektywy<br />

nie jawi się w ogóle kategoria narodu, toteż pojęcie to pisane jest najczęściej w cudzysłowie<br />

i traktowane jako przykład niezrozumienia azjatyckiego życia zbiorowego. Doświadczenia<br />

historyczne Europy Wschodniej prowadzą do wniosków odwrotnych: tutejszych relacji<br />

między kulturą a polityką czy dziejów wielopokoleniowej walki między imperium a jego<br />

nierosyjskimi poddanymi bez kategorii narodu i fenomenu kultury właśnie narodowej opisać<br />

się oczywiście nie da.<br />

Tutejszy obraz relacji między kulturą, polityką i społecznością narodową wskazuje na<br />

jeszcze inne zjawiska. Kultura narodu pozbawionego niezależności politycznej i instytucji<br />

własnego państwa jest wzywana do aktywniejszego wkroczenia w problematykę polityczną<br />

i do odegrania w niej ról nowych. Pisarz staje się przywódcą ludu i wieszczem, utwór<br />

literacki przekracza granice świata przedstawionego i jest już nie tylko baśnią, lecz także<br />

manifestem, aria operowa zaczyna brzmieć jak pobudka, także nauczyciel i kapłan pytani<br />

są o słowa powstańczej roty.<br />

<strong>Polityczna</strong> waga takich zjawisk jest łatwa do zrozumienia. Komentarza wymaga jednak<br />

druga strona medalu: co w takim momencie dzieje się z kulturą, z jej swobodą ekspresji,<br />

z jej estetycznym kanonem, a także z jej uniwersalną, a więc ponadnarodową i pozaideologiczną<br />

naturą Jak długo kultura pozostaje sobą, a kiedy staje się już propagandą I za czym<br />

tęskni szukający swej tożsamości naród – za arią czy za pobudką<br />

Te pytania przekraczają miarę niniejszej <strong>książki</strong>. Może uda się chociaż zbliżyć do tej<br />

trudnej tematyki…


16<br />

Szańce kultur<br />

W trwającej wiele lat pracy nad książką pomagało mi wiele osób – zachętą, radą, dostarczaniem<br />

potrzebnych źródeł i opracowań naukowych, tłumaczeniem tekstów z języków dla<br />

mnie niedostępnych, organizacją ciągle przenoszącego się warsztatu pracy, cierpliwym, ale<br />

ustawicznym poganianiem mnie do roboty, wreszcie – czytaniem i opiniowaniem kolejnych<br />

<strong>fragment</strong>ów tekstu. W sumie należałoby tu wymienić co najmniej kilkadziesiąt osób, reprezentujących<br />

chyba szesnaście narodowości i trzy kontynenty. Byliby w tym gronie z dawna<br />

wypróbowani Przyjaciele, ale znaleźliby się w nim także napotkani po drodze Uczeni, życzliwie<br />

dzielący się ze mną swymi przemyśleniami. Dziękuję jednym i drugim. Ograniczę<br />

się jednak do powiedzenia tylko o jednym człowieku, który w tę sprawę włożył najwięcej<br />

czasu, uwagi, wysiłku, a nierzadko i pieniędzy, których nie szczędził na kupowanie mi na<br />

Zachodzie cennych pozycji antykwarycznych i najnowszej literatury przedmiotu. O doktorze<br />

Bohdanie Górskim, kiedyś koledze z na wpół tajnych lekcji religii Anno Domini 1953<br />

u mokotowskich jezuitów, potem – przyjacielu z lat częściowo wspólnej emigracji politycznej<br />

w Szwajcarii i uczestniku naszych niekończących się sporów o kolejne odsłony historii<br />

Europy Środkowej i Wschodniej. Dziękuję Ci, Bohdan. Wreszcie dziękuję mojej Żonie<br />

i Dzieciom, którzy najpierw cierpliwie godzili się z tą moją męczącą dla otoczenia pasją,<br />

a teraz są pierwszymi czytelnikami i krytykami oddawanego do wydawnictwa tekstu.


I<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”


2 2 2<br />

„Rosji nie można zrozumieć. W Rosję można tylko wierzyć”. Te często przytaczane słowa<br />

Fiodora Tiutczewa napisane zostały już półtora wieku temu. Autora ich nie sposób ominąć<br />

przy jakiejkolwiek poważnej próbie scharakteryzowania dziejów rosyjskiej myśli imperialnej.<br />

Jego historiozoficznej wizji Rosji poświęcić wypadnie we właściwym momencie nieco uwagi,<br />

tu jednak ograniczymy się do kwestii podejścia poznawczego do zjawiska historycznego,<br />

jakim jest Rosja. Jak o niej myśleć, jakie pytania zadawać i jakich szukać odpowiedzi<br />

Ogromna literatura poświęcona Rosji jest z reguły bardzo silnie nacechowana emocjonalnie.<br />

Nad chłodnym obiektywizującym opisem i racjonalną analizą obserwowanych<br />

zjawisk przeważają sądy wartościujące: peany i słowa uwielbienia albo totalne potępienie<br />

wszystkiego. Piszą tak sami Rosjanie, miotani uczuciami skrajnymi, ale w ten sam sposób<br />

odzywają się i autorzy zagraniczni, od dawnych podróżników po współczesnych publicystów.<br />

Przyczyna tych emocji kryje się zatem raczej w samym temacie niż w osobowościach<br />

badaczy i autorów. Czyżby więc Tiutczew miał rację<br />

Czy Rosja jest zagadką, czy tajemnicą Zagadki rozwiązuje się racjonalnie – bywa to<br />

pracochłonne, ale badaniu towarzyszy nadzieja, że jeśli nie dziś, to jutro obiektywne wyjaśnienie<br />

się znajdzie. Tajemnica jest czymś innym, czymś poza płaszczyzną racjonalnej wiedzy,<br />

bywa przedmiotem kontemplacji, intuicyjnych zbliżeń, które nigdy nie prowadzą do<br />

ostatecznego zawładnięcia. Tiutczew był Rosjaninem i poetą. Gdy pisał o wierze w Rosję,<br />

wskazywał obecność w niej tajemnicy i skłaniał do historiozoficznej zadumy.<br />

Nie jestem poetą – i nie jestem Rosjaninem. Wbrew przestrodze Tiutczewa do tematu<br />

rosyjskiego pragnę podejść racjonalnie i próbować go zrozumieć jako rzeczywistość historyczną.<br />

Czy mam szansę zrozumieć ją w pełni<br />

Cóż, tajemnica tkwi w każdym człowieku i jej odbicia szukać możemy w każdej rzeczywistości<br />

ludzkiej, tej zwłaszcza, którą czyni on <strong>treści</strong>ą swojej tożsamości. Czy w Rosji, czy<br />

w Portugalii jest odblask tajemnicy, którą nosi w sobie człowiek, Rosjanin czy Portugalczyk,<br />

w tym właśnie kraju odnajdujący swoją ojczyznę. Innego źródła takich tajemnic dostrzec<br />

nie umiem i w ich istnienie nie wierzę. „Metafizyka Rosji” leży poza zasięgiem moich zainteresowań.<br />

Pasjonuje mnie natomiast to, co w Rosji jest zagadką, a więc pytaniem dostępnym empirycznemu<br />

badaniu sytuacji i racjonalnej analizie uzyskanych tą drogą wyników. A zagadkę,<br />

skomplikowaną i wielowarstwową, stanowi w Rosji bardzo wiele. Chcę zrozumieć rosyjskie<br />

imperium, a więc muszę wiedzieć, czym jest rosyjskie państwo, rosyjska władza i społeczność<br />

Rosjan. Pytając o tę społeczność, muszę pytać o rosyjską kulturę, mentalność, bogactwo<br />

rosyjskich wartości, o wiarę, o wizję Boga i wizję człowieka i świata. To bardzo dużo<br />

pytań i oczywiście nie znajdę na nie odpowiedzi pełnych i wyczerpujących. Może uda mi<br />

się zarysować chociaż szkic tej problematyki, wychwycić choć niektóre cechy tego wyjątkowego<br />

zjawiska historycznego, jakim jest Rosja…


Spojrzenie pierwsze:<br />

Rosja jest prawosławna…<br />

Rosja jest prawosławna – fakt ten znaczy dla oblicza tego kraju, narodu, kultury i mentalności<br />

więcej niż cokolwiek innego. Patrząc z zewnątrz, potrafimy prawidłowo odczytać<br />

tylko ułamki tych znaczeń. Prawosławie rosyjskie bardzo łatwo dostrzec, nietrudno<br />

w kontakcie z nim przeżyć głębokie wzruszenie, czasem takie, które pozostaje w pamięci<br />

na lata. Najtrudniej je zrozumieć. Pokornego milczenia wobec Tajemnicy jest tu więcej<br />

niż w innych wyznaniach chrześcijańskich. Przywykli do stawiania dociekliwych pytań<br />

katolicy czy ewangelicy bywają tym milczeniem zdeprymowani i zawiedzeni, wyznawcy<br />

religii niechrześcijańskich rozumieją z niego jeszcze mniej, ateiści skazani są na zupełny<br />

brak kontaktu psychicznego z duchowością prawosławną. Dostrzegają jedynie złoto ikon<br />

i kształty cerkwi, słyszą świątynny śpiew i to nazywają prawosławiem. Jedni podziwiają<br />

folklor, inni rysują karykatury.<br />

1. Prawosławie widziane z oddali<br />

Każda wiara w Boga i każda teologia pragnie skupić ludzką uwagę na Bogu i Jego czyni<br />

naczelnym tematem swojej refleksji. W tym sensie każda jest w oczywisty sposób teocentryczna.<br />

Jeśli jednak to skupienie uwagi na Bogu, obserwowane we wszystkich religiach,<br />

a w łonie chrześcijaństwa – we wszystkich jego wyznaniach – zestawimy z tym, co jest<br />

w nich powiedziane o wszystkich tematach wtórnych: o bytach stworzonych, o świecie<br />

i o człowieku, to dostrzeżemy różne proporcje zainteresowań i refleksji, poświęcanych<br />

w tych systemach Bogu i Jego stworzeniu. W tym sensie możemy mówić o religiach czy<br />

wyznaniach bardziej lub mniej teocentrycznych.<br />

W tym drugim sensie prawosławie wydaje mi się najbardziej teocentrycznym wyznaniem<br />

chrześcijańskim. Fascynacja nieogarnioną i niedostępną wielkością Boga brzmi tu<br />

najbardziej przejmująco, wschodniochrześcijańska wizja Pantokratora nie ma sobie równej<br />

nigdzie wśród pomników duchowości chrześcijańskiego Zachodu. Nigdzie też chyba na<br />

Zachodzie nie jest aż tak silnie akcentowany kontrast między tą wspaniałą wielkością Boga<br />

a małością i nędzą człowieka. Myśl o tym kontraście, obecna w całym chrześcijaństwie,<br />

w wyznaniach zachodnich stanowi tylko <strong>fragment</strong> teologicznej wizji człowieczeństwa,<br />

swoiście równoważony stosunkowo aktywistycznym pojmowaniem powołania człowieka,<br />

wezwanego do prób czynnego dążenia do Boga. Można zresztą zapytać, czy szala nie przechyla<br />

się tu w stronę przeciwną. W prawosławiu natomiast kontrast wielkości Bożej i ludzkiej<br />

nędzy jest niejako fundamentem myśli o człowieku, który uznawszy swoją grzeszność<br />

i bezsilność, ma nieustannie błagać zmiłowania Bożego.<br />

Bezradność człowieka i jego całkowita zależność od Bożej łaski skłania prawosławnego<br />

chrześcijanina do gorliwszej i bardziej pokornej modlitwy. W modlitwie tej człowiek<br />

jest przede wszystkim pokutnikiem proszącym o miłosierdzie. To najgłębsze ukorzenie się,<br />

symbolizowane często spotykanym określeniem modlącego się jako raba Bożego, może mu<br />

przynieść łaskę najobfitszą, wznoszącą go na wyżyny i jednoczącą z Bogiem. Duchowość<br />

pokutna, uwydatniająca kontrast ludzkiej słabości i Bożej szczodrobliwości, sprawia, że


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 21<br />

w świadomości chrześcijanina ocena własnych czynów przesuwa się z płaszczyzny etyki,<br />

z jej pojęciami dobra i zła, ku płaszczyźnie teologii moralnej, mówiącej raczej o poddaniu<br />

się woli Bożej lub o grzesznym wobec niej sprzeciwie. „Norma moralna” brzmi w tym<br />

kontekście bardzo sucho, jurydycznie, obco, wręcz laicyzująco. Zło stanowi wykroczenie<br />

przeciwko woli Bożej, i tylko to jest w nim naprawdę ważne.<br />

Tej wizji człowieka towarzyszy w prawosławiu bardzo wyrazisty osąd doczesności jako<br />

zbioru dóbr pozornych, odciągających ludzką uwagę od jedynego dobra prawdziwego i nieskończonego,<br />

jakim jest Bóg. Potrzeba wyboru między Bogiem a tak rozumianym światem<br />

jest w duchowości prawosławnej akcentowana bardzo dobitnie. Skutkuje to silnym nastawieniem<br />

na ascetyczną rezygnację z rozmaitych dóbr doczesnych, na posty i umartwienia,<br />

praktykowane w prawosławiu nie tylko w ograniczonych liczbowo wspólnotach klasztornych,<br />

lecz także wśród świeckich.<br />

Obojętność wobec dóbr doczesnych i szukanie dobra wiecznego symbolizują rozpowszechnione<br />

w tradycji prawosławnej dalekie i wymagające wielkiego wysiłku pielgrzymki<br />

piesze, w których status pielgrzyma oraz wątek samej drogi i związanych z jej pokonywaniem<br />

przeżyć duchowych eksponowane są bodaj wyraziściej niż samo dotarcie do celu<br />

wędrówki. Umiejętność mijania takich czy innych dóbr świata, czy wręcz rezygnowania<br />

z nich, znaczy tu więcej niż zapobiegliwe czynienie sobie ziemi poddaną. Wizja ograniczoności<br />

ludzkiej w połączeniu z niewielkim zainteresowaniem wartościami doczesnymi może<br />

przyzwyczajać człowieka do niewiary we własne siły i usprawiedliwiać swoisty pasywizm<br />

w życiu doczesnym. Porównanie cywilizacji i kultur narodów prawosławnych i – stanowiących<br />

ich swoiste przeciwieństwo – narodów ewangelickich pozwala rzeczywiście zauważyć<br />

zasadniczą różnicę podejść zarówno do wartości duchowych, jak i materialnych.<br />

Sceptyczne podejście prawosławia do wszelkiego aktywizmu ludzkiego owocuje niechęcią<br />

do racjonalizmu filozoficznego, a ujawnia się w szczególny sposób w sądach o właściwym<br />

i niewłaściwym uprawianiu teologii. Racjonalna dociekliwość teologiczna uznana jest tutaj<br />

za przejaw pychy intelektualnej i pragnienia, by określić granice Nieskończonego i zrozumieć<br />

Niepoznawalnego. Przykładem tej pychy była przede wszystkim średniowieczna scholastyka<br />

zachodnia. Właściwą drogą zgłębiania prawdy o Bogu jest kontemplacja i poznanie<br />

mistyczne, a rola kategorii racjonalnych jest w tej dziedzinie bardzo ograniczona.<br />

Ten sam sceptycyzm wobec aktywistycznej „krzątaniny” da się zauważyć w prawosławnym<br />

duszpasterstwie, mniej troszczącym się o dotarcie do wszystkich potencjalnych adresatów<br />

ewangelizacji i o przekazanie im możliwie najbogatszych <strong>treści</strong> pastoralnych. Jest w tym<br />

przekonanie, że zbawienie świata nie zależy od „materialnej” efektywności duszpasterzy.<br />

Kościół to ludzie powołani do tego, by dawać światu świadectwo o Chrystusie. Wyjściowym<br />

warunkiem tego świadczenia jest bycie wspólnotą i zachowywanie jedności. Na<br />

czele Kościoła stoi Dwunastu kolegialnie sprawujących kierownictwo we wspólnocie. Piotr<br />

jest pierwszym z Dwunastu i wyrazicielem wspólnoty, w której wewnętrzna jedność jest<br />

wartością podstawową – realizacją miłości. Brak jedności we wspólnocie byłby odmową<br />

miłości, a więc zaprzeczeniem chrześcijaństwa. Pojmowanie roli Piotra we wspólnocie jako<br />

„przedstawiciela”, a nie „szefa” było, jak się zdaje, ważnym czynnikiem odmiennego przeżywania<br />

rozstania chrześcijan wschodnich i zachodnich w wieku XI.<br />

Pozostawiając wszakże ten największy dramat Kościoła uniwersalnego poza zasięgiem<br />

naszych analiz, skoncentrujmy uwagę na kwestii wzajemnej relacji Kościoła i cesarstwa.<br />

Chrześcijaństwo wschodnie – prawosławie – całą swą historię aż po rok 1917 przeżywało<br />

w zasadzie w państwowej strukturze cesarstwa. Przez pierwsze trzy wieki oznaczało to egzystencję<br />

nielegalną i niejawną, bo z punktu widzenia cesarstwa anarchiczną. Odmawiając


22<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

udziału w religijnym kulcie cesarza, chrześcijanin negował sakralność teokratycznego<br />

cesarstwa i tym samym czynił z siebie bluźniercę i wroga. Relatywna słabość prześladowań<br />

i brak konsekwencji w tym zakresie płynęły ze swoistej niewydolności rzymskich instytucji<br />

prawnych, w których brak było funkcji oskarżyciela publicznego. Dlatego akcje przeciwko<br />

chrześcijanom organizowano tylko tam, gdzie występowali przeciwko nim oskarżyciele<br />

prywatni, szczególnie gorliwi „prawdziwi Rzymianie”.<br />

Niespodziewana wolta cesarza Konstantyna w 313 roku zmieniła sytuację diametralnie.<br />

Chrześcijanie mogli wyjść z ukrycia, a zaraz potem okazało się, że ich religia staje się panującą<br />

i praktycznie jedyną akceptowaną przez państwo. Natychmiast uznali wówczas autorytet<br />

władcy w kwestiach nie tylko świeckich, lecz także religijnych, odwołując się do wyroku jego<br />

sądu w sporach z donatystami, a potem z arianami. Zatem po nawróceniu Konstantyna jego<br />

państwo nie przestało być teokratyczne, zmieniło jedynie kierunek nakazów i zakazów religijnych.<br />

Cały Kościół zaakceptował tę sytuację. Z czasem jednak chrześcijaństwo zachodnie,<br />

patrząc na to wydarzenie z pewnego – wymuszonego zresztą jego własną historią – dystansu,<br />

zaczęło postrzegać w „pokoju Konstantyna” początek podporządkowania Kościoła państwu.<br />

Dla prawosławia Konstantyn wciąż jest świętym twórcą cesarstwa chrześcijańskiego, które<br />

od tego momentu przybiera rzeczywiście sakralny charakter. Niedostatki moralne tego państwa<br />

płyną tylko z nadużyć zasady, która sama w sobie jest słuszna.<br />

Dalszy etap rozwoju tego procesu wyznaczył dwieście lat po Konstantynie wielki cesarz<br />

Justynian, niewątpliwy intelektualista chrześcijański, zwolennik nierozerwalnej jedności<br />

cesarstwa i religii chrześcijańskiej. Nie rozróżniając porządków – świeckiego, w którym<br />

sytuuje się nawet najbardziej chrześcijańskie państwo, i sakralnego, obejmującego wspólnotę<br />

Kościoła, Justynian w swej słynnej idei „symfonii” gotów jest zaspokoić wszystkie postulaty<br />

kościelne, ale domaga się religijnej sankcji dla absolutyzmu swej władzy państwowej. Późne,<br />

zatracające swój uniwersalizm i równocześnie przeżywające pewien regres kulturowy, Bizancjum<br />

poddaje się doktrynie Justyniana, praktycznie podporządkowującej Kościół decyzjom<br />

państwowym. Odległy od Konstantynopola geograficznie i niezależny politycznie Zachód,<br />

żyjący w przypadkowych strukturach państwowych, albo i bez nich, a przy tym pogrążony<br />

w najgłębszym upadku kultury, o doktrynie tej nic nie wie i po omacku szuka własnych<br />

dróg historycznych. Chrześcijaństwo wschodnie wydaje się natomiast akceptować swój status<br />

jednoczesnego uprzywilejowania i zależności, staje się religią cesarstwa, a gdy z czasem<br />

zacznie rozprzestrzeniać się na Bałkany, to okaże się tam czynnikiem wiążącym młode państwa<br />

Serbii i Bułgarii z podległością polityczną wobec Konstantynopola. Prawosławie może<br />

żyć bez cesarstwa, ale – mocą swej całej wielkiej tradycji historycznej – swoiście za nim<br />

tęskni i podświadomie ku niemu ciąży.<br />

Analiza tradycyjnego stosunku prawosławia do chrześcijaństwa zachodniego i rozpatrywanie<br />

rozpowszechnionych na Wschodzie stereotypów katolika czy ewangelika wydaje się<br />

w dobie obopólnych starań ekumenicznych zajęciem podejrzanym moralnie bądź ideologicznie.<br />

Zawsze można bowiem znaleźć i przytoczyć zarzuty najbardziej złośliwe, nieuzasadnione<br />

i obraźliwe, co w efekcie psuć będzie wizerunek tego, kto podobne zarzuty ośmiela<br />

się stawiać. A chodzi przecież o wzajemne zrozumienie.<br />

Otóż porównując zachodnie stereotypy prawosławia z prawosławnymi stereotypami<br />

chrześcijaństwa zachodniego, odnoszę wrażenie, że są one konstruowane niesymetrycznie.<br />

Te pierwsze rodzą się ze zdziwienia: oceny pejoratywne mówią o dziwaczności kultu, obyczaju<br />

czy przepisów religijnych, o niedostatku racjonalnych uzasadnień tych czy innych<br />

<strong>treści</strong> wiary, wreszcie o braku niezależności wspólnot religijnych od władzy świeckiej. Dwie<br />

pierwsze kategorie wiążących się z tym zarzutów dotyczą kwestii kultury religijnej, trzecia


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 23<br />

– politycznych konsekwencji spostrzeganego zjawiska. Prawosławne zarzuty wobec chrześcijan<br />

zachodnich wyrastają natomiast ze zgorszenia. Przeważa w nich płaszczyzna moralna:<br />

w ich opinii chrześcijanie Zachodu grzeszą pychą, zarówno intelektualną, jak i inną,<br />

odstępstwami od Prawdy i nadmierną fascynacją wartościami doczesnymi, które odwracają<br />

ich uwagę od Boga. O ile więc prawosławny w oczach Zachodu jest niezorientowanym<br />

w świecie dziwakiem, katolik czy ewangelik jest w oczach Wschodu za mało religijnym,<br />

łatwo ulega laicyzacji i poddaje się światu doczesnemu. Te oceny wydają się istotne w kontekście<br />

przeszkód stających na drodze do ekumenicznego zbliżenia. Z jednej strony przemawia<br />

przeciwko niemu poczucie obcości i lekceważenie dziwaka, a drugiej – niechęć do<br />

zadawania się z chrześcijaninem połowicznym.<br />

2. Chrześcijaństwo Rusi Kijowskiej<br />

Prawosławie przeniknęło na Ruś tysiąc lat temu. Wtedy rozpoczął się długi i rozłożony<br />

na bardzo wiele etapów proces jego wcielania się w dojrzewającą Rosję. Rosja stała się<br />

prawosławna. Co trzeba o tym procesie wiedzieć, by zrozumieć jego logikę i znaczenie<br />

Na początek chyba trzeba umieć zapomnieć o tym wszystkim, co porządkuje nam historię<br />

kultury europejskiej i chrześcijaństwa zachodniego: o średniowieczu – tym wczesnym<br />

i ciemnym oraz tym światłym, rycerskim, strzeliście gotyckim i scholastycznie uniwersyteckim,<br />

o humanizmie, renesansie i reformacji religijnej, o kontrreformacji, baroku i rokoku<br />

i o całej ewolucji myśli i filozofii europejskiej chyba aż po Kanta. Kategorie myślowe,<br />

zaczerpnięte z tych okresów dziejowych, tak dla nas ważnych, w odniesieniu do Rosji<br />

nie tylko okażą się nieprzydatne, ale utrudnią dostrzeżenie zarysu tej wschodniej drogi<br />

religijnej i kulturowej i rozpoznanie jej charakterystycznych zakrętów i przełomów. Jesteśmy<br />

w świecie innym geograficznie, fizycznie, lecz także duchowo i myślowo, w którym<br />

kolejne epoki układały się inaczej, inne nosiły imiona i niosły za sobą zjawiska odmienne<br />

od tych, które przywykliśmy uważać za tak zwykłe, że zapewne uniwersalne. Dzieje Rosji,<br />

polityczne, ale przede wszystkim duchowe, zadają kłam temu pozornemu uniwersalizmowi<br />

europejskiego Zachodu.<br />

Na początku jest chrześcijaństwo Rusi Kijowskiej. Chrzest ma miejsce w roku 988, a więc<br />

w pięć pokoleń po założeniu państwa kijowskiego. Dokonuje się bez zewnętrznego podboju,<br />

choć z krwawymi starciami między członkami najbliższej rodziny, którym w indywidualnej<br />

walce o władzę potrzebne jest odwołanie do religii starej lub nowej. Bizantyjski chrzest Włodzimierza<br />

z 988 roku, zachodniochrześcijańskie sympatie jego syna Świętopełka, zabójcy<br />

młodszych braci – Gleba i Borysa, próba powrotu do religii pogańskiej, podjęta w 1016 roku<br />

przez kolejnego brata – Jarosława, wszystko to wskazuje na polityczne uwarunkowania<br />

wyborów postaw i zachowań religijnych. Przynależność do chrześcijaństwa lub pogaństwa<br />

każdorazowo oznacza deklarację politycznej poprawności lub buntu. To zresztą poniekąd<br />

norma, tak bywa w świecie na ogół, choć nie zawsze mówi się o tym głośno.<br />

Wybitny historyk rosyjskiej Cerkwi prawosławnej, żyjący na emigracji politycznej<br />

w USA w połowie XX wieku, Gieorgij Florowski, którego opinie przyjdzie nam tu cytować<br />

bardzo wiele razy, pisze o chrzcie Rusi jako o wyparciu się starej wiary i o związanym z tym<br />

parupokoleniowym zjawisku współwystępowania „wiary dziennej” – publicznie deklarowanej<br />

i „wiary nocnej” – przeżywanej jako ukrywane, ale właśnie dlatego szczególnie ważne,<br />

osobiste przeświadczenie 1 . Często opisywany przez historyków i socjologów synkretyzm<br />

religijny – mieszanie elementów dwóch całkiem różnych wiar – upowszechnił się nieco<br />

później, gdy napięcia polityczne związane z religią stopniowo ulegały stępieniu.


24<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

Typowa dla średniowiecza chrystianizacja, obejmująca społeczeństwo z inicjatywy władzy<br />

politycznej i wprowadzana jeśli nie pod przymusem, to na pewno przy użyciu metod<br />

administracyjnych, była zupełnie innym procesem kulturowym niż to, co kilkaset lat<br />

wcześniej przeżywała ludność helleńsko-bizantyjska czy rzymska. Jak zwraca uwagę czeski<br />

historyk chrześcijaństwa, jezuita Tomáš Špidlik, u Greków Dobra Nowina stanowiła<br />

zwycięstwo ludzi prostych nad wpływami kulturalnymi i państwowymi pogaństwa. Na<br />

Ruś przychodziła jako nowa ideologia władzy i jako bardzo rozbudowany system kultury<br />

obcej i skrajnie elitarnej, operującej obcojęzycznym tekstem pisanym, nieznanymi wcześniej<br />

prawami i hierarchią niezrozumiałych godności duchownych 2 . Wnikanie jej w mentalność<br />

miejscową dokonywało się przez elity i trwać musiało kilka pokoleń.<br />

Chrześcijaństwo przyszło na Ruś z Bizancjum drogą nieprostą, za pośrednictwem bułgarskim,<br />

a w jakiejś mierze zapewne i morawskim. Wielkie dzieło Cyryla i Metodego,<br />

umożliwiające dotarcie do podstawowych <strong>treści</strong> religijnych w języku słowiańskim, ogromnie<br />

przyśpieszało i rozszerzało ich recepcję, niewątpliwie jednak zasłaniało świat przebogatych<br />

oryginałów greckich. Bezpośredni kontakt z religijną kulturą helleńsko-bizantyjską stawał się<br />

w tym wypadku intelektualnym luksusem, nie zaś nieubłaganą koniecznością, jaką dla przyjmujących<br />

równocześnie chrześcijaństwo Słowian Zachodnich była kościelna latynizacja.<br />

Recepcja bizantyjskiej kultury religijnej, a zwłaszcza tamtejszej myśli teologicznej, była<br />

ograniczona nie tylko względami językowymi. Istotniejszy był powszechny na Rusi i oczywisty<br />

brak fundamentu ogólnej kultury filozoficznej, porównywalnej z tą, na jakiej bazowała<br />

teologia rozwijająca się w świecie helleńskim. Pytania religijne, jakie mogli sobie zadać<br />

ówcześni Słowianie, musiały być oczywiście zupełnie inne i inaczej sformułowane. Ważne<br />

jednak, że pytania były już stawiane i że znajdywano na nie odpowiedzi. Już XI wiek ukazuje<br />

nam pierwszego ruskiego teologa w osobie metropolity Iłłariona, autora Słowa o Prawie<br />

i Łasce, następne zaś stulecie przynosi oryginalne pisma Cyryla, biskupa poleskiego Turowa<br />

3 . Twórczość obu tych autorów nosi charakter homiletyczny i ascetyczny, a równocześnie<br />

wydaje się zapoczątkowywać tematy, które później będą z dziwnym uporem przyciągać<br />

uwagę filozofii i teologii rosyjskiej. Iłłarion wychodzi od chrztu Rusi i snuje refleksje historiozoficzne<br />

nad ponadnarodowym znaczeniem tego wydarzenia, Cyryl Turowski w sposób<br />

bardzo emocjonalny i obrazowy skupia uwagę na teologii paschalnej.<br />

Współcześni historycy często zwracają uwagę, że Bizancjum nie było jedynym źródłem<br />

chrześcijaństwa na Rusi Kijowskiej. Rozłam chrześcijaństwa na wschodnie i zachodnie<br />

dokonał się w trzy pokolenia po chrystianizacji Rusi, Cyryl i Metody reprezentowali<br />

wschodnią kulturę religijną, niemniej w całej swej misji na Słowiańszczyźnie podlegali Rzymowi<br />

i w pełni przyjmowali autorytet papieża. W pierwszej połowie XI wieku spotykamy<br />

na Rusi także misjonarzy łacińskich. Na przykład około 1010 roku przyjeżdża do Turowa<br />

na wschodnim Polesiu biskup kołobrzeski Reinberg, który ma pełnić funkcję duchowego<br />

opiekuna córki Bolesława Chrobrego, żony księcia Świętopełka 4 . Obecność zachodniego<br />

biskupa niewątpliwie okcydentalizuje kulturowo i religijnie dwór książęcy.<br />

Wszystko to prawda, ale proporcje wpływów bizantyjskich i łacińskich są tu zupełnie<br />

jednoznaczne. Ruś od początku przyjmowała wiarę z Bizancjum i uczyła się jej od Greków 5 .<br />

Obecność minimalnych wpływów łacińskich nie wykracza ponad skalę historycznych ciekawostek<br />

i krótkotrwałych wyjątków, najczęściej związanych z kontaktami dyplomatycznymi<br />

czy nawet dynastycznymi między kijowskimi Rurykowiczami a polskimi Piastami.<br />

Tych więzi było wtedy sporo.<br />

Duże znaczenie dla rodzącego się chrześcijaństwa kijowskiego miało natychmiastowe<br />

pojawienie się prężnego i wpływowego duchowo i kulturalnie ośrodka monastycznego,


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 25<br />

Ławry Pieczerskiej, usytuowanej o parę kilometrów od książęcego grodu w Kijowie. Życie<br />

mnichów, ich kultura religijna i praktyki ascetyczne ukazywały, jaka jest ta nowa religia.<br />

Wydaje się, że obecny w późniejszym prawosławiu rosyjskim wyraźny nurt monastyczny<br />

i wielekroć komentowana przez historyków szczególna gotowość prawosławnych Rosjan<br />

do ascezy mają coś wspólnego z tym najwcześniej ukazanym modelem chrześcijańskiej<br />

duchowości. Duchowość ta sugeruje wybór w życiu postawy całkowitej pokory, poddania<br />

się nawet niesprawiedliwemu atakowi i spokojnego poniesienia ofiary bez sprzeciwiania się<br />

złu. Narodowymi świętymi Rusi Kijowskiej są Gleb i Borys, młodzi książęta, bez protestu<br />

poddający się okrutnej śmierci z rąk walczącego o jedynowładztwo starszego brata.<br />

Szybko rozprzestrzeniającemu się na całej Rusi kultowi tych książąt nie towarzyszy żadna<br />

myśl o jakimś alternatywnym modelu chrześcijańskiej świętości. W odróżnieniu od zachodniego<br />

chrześcijaństwa tej samej epoki nie ukształtuje się tu żaden wzorzec zwycięskiego rycerza<br />

chrześcijańskiego. Ten etos pozostanie w Rosji nieznany 6 . Kiedy dotrze tu później wraz<br />

z zachodnią tradycją, zostanie potraktowany jako obcy, niechrześcijański i antypatyczny.<br />

Pojawi się między innymi jako składnik negatywnego stereotypu „polskiego pana”.<br />

3. Prawosławie pod władzą Mongołów<br />

Najazd Mongołów na Ruś w 1237 roku wywarł kolosalne skutki polityczne: zniszczył<br />

kijowską państwowość i na sto pięćdziesiąt lat ustalił na ogromnej większości dawnego<br />

terytorium Rusi azjatycką w swym charakterze, a od początku XIV wieku muzułmańską<br />

władzę. Historycy tego okresu zwracają jednak uwagę, że Cerkiew prawosławna w czasach<br />

panowania muzułmańskiego ucierpiała nadspodziewanie mało 7 .<br />

Krańcowy i świadomie prowokacyjny Aleksander Buszkow 8 traktuje nawet tę zaskakującą<br />

tolerancję miejscowego prawosławia przez islamskich najeźdźców jako argument, że<br />

Złota Orda w znikomym stopniu była dziełem czy organizmem mongolskim, a w znacznie<br />

większym – instytucją władzy politycznej nadwołżańskich Rosjan i Tatarów, która dzięki<br />

pomocy mongolskiej zdołała rozciągnąć swe panowanie i na Ruś Kijowską. Pogląd taki,<br />

nie pozbawiony pewnych podstaw faktycznych, ale z pewnością dziś nie udokumentowany<br />

naukowo, ma określony sens ideologiczny: jest atakiem na ustalony od dwustu lat w historiografii<br />

rosyjskiej pewnik o wyjątkowo silnym wpływie mongolskiego azjatyckiego jarzma<br />

na rosyjską mentalność i na opresyjny charakter późniejszej państwowości rosyjskiej. Kwestionując<br />

wagę czynnika „mongolskiego” i traktując okres panowania Złotej Ordy głównie<br />

w kategoriach wojny domowej między północnym wschodem a południowym zachodem<br />

Rusi, Buszkow wydaje się mówić swym rodakom, że nazywanie czegokolwiek następstwem<br />

azjatyckiego jarzma stanowi mitologizację własnej historii narodowej.<br />

Zajmowanie jakiegokolwiek stanowiska w tej kwestii wykraczałoby oczywiście poza temat<br />

<strong>książki</strong>, wymagałoby przy tym szczególnych kompetencji. Wydaje się natomiast, że sam fakt<br />

swoistej tolerancji wiary prawosławnej ludności ruskiej na terenach poddanych Złotej Ordzie<br />

nie powinien osłabiać tezy o jej azjatyckim i islamskim charakterze – podobna polityka<br />

cechowała muzułmańskie władze wobec chrześcijan ormiańskich i gruzińskich na Kaukazie,<br />

a nawet w wielu regionach Bałkanów. Bardzo surowym reakcjom władz islamskich wobec<br />

muzułmanów porzucających swą wiarę nie towarzyszą na ogół drastycznie nietolerancyjne<br />

zachowania wobec chrześcijan ani przymus, by zmienili swą dotychczasową religię.<br />

Trzynasto- i czternastowieczna Cerkiew na Rusi miała zatem dość silne kontakty<br />

z patriarchatem w Konstantynopolu, a także ze wspólnotą mniszą na górze Athos. O ile dawna<br />

stolica bizantyjska była już w tym okresie w fazie schyłku, o tyle monastery góry Athos


26<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

stanowiły wciąż jeszcze żywe centrum duchowości i teologii prawosławnej. Kontakty z nimi<br />

były istotne dla mnichów ruskich. Historycy teologii posuwają się czasem do twierdzenia,<br />

że wiek XIV był dla rosyjskiego prawosławia epoką rozkwitu duchowego, zawdzięczanego<br />

głównie coraz silniej rozwiniętej sieci monasterów. W kraju pozostającym pod władzą<br />

muzułmańskiej Złotej Ordy świecka pozycja hierarchii metropolitalnej i diecezjalnej, nawet<br />

traktowanej uprzejmie, pozostaje w oczywisty sposób zredukowana. Sytuacja ta sama przez<br />

się na pierwsze miejsce w Cerkwi wysuwa oderwane od świata zewnętrznego wspólnoty<br />

monastyczne. Odsunięta od polityki Cerkiew żyje modlitwą, ascezą, liturgią, ikoną – i to<br />

skupienie na bezpośredniej służbie Bożej określa styl ówczesnego prawosławia ruskiego.<br />

Połowa XIV wieku przynosi Cerkwi rosyjskiej wydarzenie religijne dużej wagi dla rozwoju<br />

tamtejszego monastycyzmu, a jeszcze większej – dla całego późniejszego poczucia tożsamości<br />

duchowej moskiewskiego i rosyjskiego prawosławia. Żyjący od lat w leśnej pustelni<br />

mnich Siergiej z Radoneża, stwierdziwszy, że skupia się wokół niego coraz liczniejsze<br />

grono uczniów, zakłada w 1340 roku w odległych lasach monaster, który nazwany później<br />

od jego imienia Siergiejewskim Posadem stanie się symbolicznym centrum i żywym do<br />

dziś świętym miejscem rosyjskiej Cerkwi 9 . Najbliższą nowego monasteru siedzibą jednego<br />

z wielu lokalnych książąt ruskich okaże się odległa o siedemdziesiąt kilometrów na południe<br />

Moskwa.<br />

Warto o tym pamiętać także w kontekście całej historii Rosji. W tym właśnie okresie<br />

kilka sąsiadujących ze sobą podległych Złotej Ordzie księstw – Włodzimierz, Moskwa,<br />

Twer – stopniowo zdobywając coraz więcej niezależności, walczy ze sobą o pierwszeństwo<br />

polityczne. Obecność hierarchii cerkiewnej, silnych ośrodków kultu religijnego czy monasterów<br />

ma znaczenie polityczne dla rywalizujących ze sobą książąt. Cerkiew, niegdyś skupiająca<br />

wszystkie swe główne instytucje w Kijowie lub w pobliżu, stopniowo przenosi je na<br />

północny wschód. Metropolia ruska już w 1299 roku wędruje z Kijowa do Włodzimierza.<br />

Uwiąd polityczny i kulturalny Kijowa sprawia, że rozwijają się inne miasta. Sztuka cerkiewna<br />

– architektoniczna, a zwłaszcza ikonograficzna – przynosi w XIV wieku rozgłos przede<br />

wszystkim wolnemu od władzy Złotej Ordy północno-zachodniemu Nowogrodowi. Najistotniejsze<br />

okażą się jednak przenosiny duchowej stolicy ruskiego monastycyzmu – serca<br />

prawosławia – z kijowskiej Ławry Pieczerskiej do podmoskiewskiej Ławry Troickiej w Siergiejewskim<br />

Posadzie. Za kilkadziesiąt lat Moskwa wygra wyścig o stołeczność i przywilej<br />

gromadzenia wokół siebie ziem rosyjskich. Siergiejewski Posad stanie się wtedy religijnym<br />

symbolem tej nowej wspólnej tożsamości.<br />

4. Dwie gałęzie ruskiego prawosławia<br />

U schyłku XIV wieku zarysowuje się nowa mapa Europy Wschodniej, z wyrazistszymi<br />

konturami nowych ośrodków politycznych na ziemiach ruskich. Na północnym wschodzie<br />

rośnie w siłę młode, ale zaskakująco dynamiczne Księstwo Moskiewskie, podporządkowujące<br />

sobie kolejnych, najpierw bliższych, potem coraz dalszych sąsiadów.<br />

Alternatywą polityczną i kulturową wobec Moskwy może się stać dla ziem ruskich<br />

Nowogród, największy i najważniejszy ośrodek ruski, który ominęły wcześniejsze podboje<br />

mongolskie. Stoi za nim kilkusetletnia tradycja staroruska, rówieśnica przedwcześnie uwiędłej<br />

kijowskiej i świetna kultura cerkiewna, która pozostawi światu najwspanialsze ikony<br />

prawosławia. Brakuje jednak Nowogrodowi dynamiki politycznej. Położony na północno-<br />

-zachodnim skraju ziem ruskich, stale narażony na naciski szwedzkie, trwa, ale terytorialnie<br />

się nie rozwija: pragnie spokoju.


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 27<br />

Dynamiką taką odznacza się natomiast leżące na południowy zachód od Nowogrodu<br />

Wielkie Księstwo Litewskie, twór etnicznie niejednolity, w którym większość ludności i starsza,<br />

w pełni rozwinięta kultura są zachodnio-ruskie, natomiast energia państwowotwórcza<br />

i zaborczy rozmach cechują bałtyjskich Litwinów. W XIV wieku to dwuetniczne państwo<br />

sięga coraz dalej na południe, aż po Kijów i Podole, a na wschodzie coraz wyraźniej rywalizuje<br />

z wpływami politycznymi Moskwy. W końcu tego stulecia przed mniejszymi księstwami<br />

ruskimi rysuje się coraz wyraźniejsza konieczność poddania się dominacji Moskwy albo<br />

Wilna. Nie jest to oczywiście kwestia swobodnego wyboru, decyduje gra sił militarnych,<br />

przede wszystkim zaś geografia. Stopniowo tworzą się dwie całości polityczne, ustrojowe<br />

i kulturalne, coraz wyraźniej kontrastowe: Ruś Litewska i Ruś Moskiewska. Z czasem okaże<br />

się, że pod wpływem odmiennych warunków politycznych i różnego natężenia kontaktów<br />

z kulturą europejską uformują się tu dwa odmienne typy ruskiego prawosławia.<br />

Prawosławna Cerkiew na Rusi Litewskiej kontaktów z chrześcijaństwem zachodnim ma<br />

bardzo wiele. Żyje na obszarze pogranicza kultur, od końca XIV wieku co krok spotyka się<br />

z katolikami, zrazu przypadkowo zabłąkanymi na Ruś, potem – po chrzcie Jagiełłowym –<br />

coraz częstszymi i coraz mocniejszymi kulturalnie, socjalnie i politycznie. Unia personalna<br />

Litwy z Polską wprowadza Ruś Litewską w europejską, a więc wtedy już jednoznacznie<br />

zachodnią, orbitę polityczną, kulturalną i wyznaniową. Ma to znaczenie podwójne.<br />

Politycznie – prawosławie stopniowo przestaje być religią wielkoksiążęcego dworu. Jest<br />

tam oczywiście obecne nadal, nie odgrywa już jednak roli ani dominującej, ani określającej<br />

miejsce Wielkiego Księstwa Litewskiego w świecie, ponieważ jego intuicyjnie przeżywana<br />

stolica duchowa leży teraz nie w Konstantynopolu, ale w Rzymie. Fakt ten zmienia nie<br />

tylko realne wpływy polityczne hierarchii prawosławnej w państwie, lecz także jej mentalność.<br />

Cerkiew żyje już poza cesarstwem swojej wiary, na ziemi politycznie cudzej. Tysiącletnia<br />

tradycja symbiozy władzy duchownej i świeckiej przestała istnieć – Cerkiew czuje się<br />

historycznie osamotniona: owdowiała, porzucona czy siłą oderwana od swego cesarstwa, do<br />

którego może kiedyś zdoła powrócić. To rozpoznanie własnego statusu w historii aktualnej<br />

i przyszłej rzutować będzie na polityczne postawy prawosławnych hierarchów, duchowieństwa<br />

i elit świeckich na Rusi Litewskiej – albo w duchu akceptacji trudnej niezależności<br />

Cerkwi w nie zawsze przyjaznym świecie, albo w szukaniu cesarskiego partnera w celu<br />

przywrócenia symbiozy.<br />

Kulturowo – spotkanie prawosławia z chrześcijaństwem zachodnim, coraz wyraźniej<br />

obecnym na Rusi Litewskiej, powodować musiało pewne zmiany w mentalności zarówno<br />

katolików, jak i prawosławnych. Typowa dla chrześcijaństwa zachodniego skłonność<br />

do racjonalnego komentowania tajemnic wiary budzi katolickie, najczęściej agresywne,<br />

pytania o doktrynę Cerkwi prawosławnej, zmusza więc prawosławnych do dyskusji i do<br />

formułowania własnych tez w podobnie racjonalny sposób, nierzadko – w zapożyczanym<br />

z Zachodu i uznanym za filozoficznie uniwersalny języku pojęciowym. Taka intelektualizacja<br />

mistycznej i lękającej się wszelkich „scholastycznych” dociekań wiary prawosławnej<br />

dokonywała się oczywiście nie tylko na Rusi Litewskiej. Jest ona zjawiskiem w XIV<br />

i XV wieku typowym dla całego niemal prawosławia, z patriarchatem konstantynopolitańskim<br />

na czele, a najżywiej obecnym tam, gdzie miały szansę się toczyć doktrynalne spory<br />

między chrześcijaństwem wschodnim i zachodnim. W tym kontekście nie dziwi fakt, że na<br />

Rusi Litewskiej monastery prawosławne gromadzą coraz większe zasoby rękopisów, tworzą<br />

biblioteki i często stają się ośrodkami poważnych studiów teologicznych. Kijów, Turów,<br />

Witebsk, Połock, ale także Wilno, Grodno i w końcu Supraśl stanowią ważne punkty na<br />

XV-wiecznej mapie prawosławnego intelektualizmu. Jest to świadectwo rozwoju, lecz także


28<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

niewątpliwej okcydentalizacji wiary. Nie przypadkiem zawarta w 1439 roku między Konstantynopolem<br />

i Rzymem prawosławno-katolicka unia florencka zostanie na całej Rusi<br />

Litewskiej przyjęta bez oporu, często nawet z entuzjazmem.<br />

Cerkiew prawosławna na Rusi Moskiewskiej ewoluowała w kierunku przeciwnym.<br />

Nikłość kontaktów z Europą, chrześcijaństwem zachodnim i w ogóle z cywilizacjami<br />

zewnętrznymi wynikała tu poniekąd z samej geografii: wszędzie stąd było daleko i nikomu<br />

do Moskwy praktycznie nie było po drodze. Ruś Moskiewska leżała na krańcu ówczesnego<br />

świata. Kontakty z Zachodem nie wydawały się jeszcze na tym etapie potrzebne samej<br />

Moskwie – ani politycznie, ani – tym bardziej – kulturowo. W tej sytuacji nawet więzi<br />

cerkiewne z patriarchatem w Konstantynopolu przestawały być traktowane jako pierwszorzędne<br />

i stopniowo zamieniały się w przejaw zależności bardziej formalnej niż duchowej.<br />

Procesowi temu sprzyjało zresztą ówczesne osłabienie samego patriarchatu konstantynopolitańskiego.<br />

W efekcie Cerkiew moskiewska szła własną drogą, której szczególną cechą<br />

był związek z potężniejącą zewnętrznie, a wewnątrz coraz brutalniej autokratyczną władzą<br />

świecką. Wielki książę moskiewski, zanim pierwszy raz wspomniał o swej ambicji bycia<br />

carem Wszechrusi, chciał być w Cerkwi traktowany jak imperator. I Cerkwi pojętej instytucjonalnie,<br />

i prawosławiu jako idei religijnej mogło to nadać ogromną rolę państwowotwórczą,<br />

czyniło prawosławie twórcą nowego cesarstwa, a więc może i nowej postaci wymarzonej<br />

chrześcijańskiej oikumene.<br />

Wielkość tego zamysłu, który mógł być i był, wtedy i wielokrotnie w czasach późniejszych<br />

– odczytywany jako najwspanialsze i najtrudniejsze zarazem historyczne powołanie<br />

moskiewskiej Cerkwi, trzeba nieustannie brać pod uwagę, jeśli chce się zrozumieć zdumiewające<br />

skądinąd zachowania, decyzje i losy tej eklezjalnej instytucji, wspólnoty i doktryny.<br />

W dziejach prawosławia, czy wręcz całego chrześcijaństwa, ten moskiewski XV wiek<br />

stanowił historyczny zakręt wielkiego nurtu religijnego i początek drogi szczególnej, która<br />

wielu prawosławnym mogła się wydawać drogą jedyną. Nie dostrzegając patosu idei budowy<br />

nowego i jedynie prawdziwego imperium chrześcijańskiego, nie zrozumiemy psychologii<br />

moskiewskiego, a później rosyjskiego prawosławia. Cały jego obraz spłaszczy nam się<br />

wtedy do wymiaru politycznych uwarunkowań historii Cerkwi i straci swój wewnętrzny<br />

sens duchowy.<br />

Dla teoretycznej aprobaty lub zakwestionowania tego sensu najistotniejsza wydaje się<br />

odpowiedź na pytanie o miejsce i rolę chrześcijaństwa w świecie i o stosunek najgłębiej<br />

chrześcijańskiego imperium ziemskiego, zamkniętego w obrębie czasu historycznego, do<br />

obiecanego poza tym czasem Królestwa Bożego. Jeśli bowiem budowa takiego imperium<br />

na ziemi rzeczywiście przybliża realizację Królestwa Bożego, to chrześcijanin powinien<br />

poświęcić tej idei wszystkie swe siły. Jeśli jednak realizowane na ziemi imperium tylko<br />

pozornie przypomina Królestwo będące przecież nie z tego świata lub – co gorsza – stanowi<br />

jego zwodniczą imitację, to szatańską pokusę takiego ziemskiego imperializmu, udającego<br />

służbę dziełu Bożemu, chrześcijanin musi kategorycznie odrzucić.<br />

Wskazując na to doktrynalne podłoże idei imperium rosyjskiego, nie chcemy oczywiście<br />

sugerować, że wpływ tego typu rozważań był decydujący dla decyzji, kształtujących<br />

politykę Rosji na którymkolwiek etapie jej dziejów. Historyczna praktyka z reguły nie sięga<br />

myśli o duchowych korzeniach tożsamości i powołania dziejowego – i tak było i jest tutaj.<br />

Niemniej jednak ten właśnie religijny wątek uniwersalnego powołania prawosławnego<br />

imperium rosyjskiego będzie się przewijać przez wszystkie epoki kultury rosyjskiej, barwiąc<br />

ją tajemniczym mistycyzmem i pobudzając w niej stale obecny nurt charakterystycznego<br />

dla Rosjan bogoiskatielstwa. Spośród kultur narodowych, wywodzących się z religii


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 29<br />

judeochrześcijańskiej, rosyjska nosi chyba najsilniejsze jej piętno, bez porównania wyrazistsze<br />

niż na przykład u Hiszpanów, Francuzów, Niemców czy Polaków. Bardziej naznaczeni<br />

świadomością swego szczególnego powołania są chyba tylko judaiści żydowscy, odwołujący<br />

się do idei Narodu Wybranego. Poza nimi jedynie prawosławni Rosjanie mogą ze swej kultury<br />

odczytywać swoistą „teologię Rosji”. Może właśnie to miał na myśli Tiutczew, kiedy<br />

mówił, że Rosji nie da się zrozumieć, że można w nią jedynie uwierzyć.<br />

5. Nie ma zgody z łacinnikami<br />

Początki „teologii Rosji” można dostrzec właśnie w wieku XV. Prawosławie moskiewskie<br />

uniezależnia się wtedy od konstantynopolitańskiego, przypisując sobie zadanie ratowania<br />

jedynie prawdziwego chrześcijaństwa, które wszędzie indziej uległo znieprawieniu i zafałszowaniu.<br />

Dochodzi do radykalnego i gwałtownego odrzucenie unii florenckiej, która przy<br />

wszystkich swych wadach i brakach ma szansę położyć kres trwającemu już blisko czterysta<br />

lat rozbiciu chrześcijaństwa. Podczas gdy przyjmuje ją zdecydowana większość światowego<br />

prawosławia, Moskwa ją manifestacyjnie odrzuca.<br />

Powracający w 1441 roku z Florencji do Moskwy metropolita kijowski Izydor, zresztą<br />

jeden z projektantów unii, zostaje podczas uroczystego nabożeństwa powitalnego przemocą<br />

odsunięty od ołtarza, nazwany przez wielkiego księcia moskiewskiego zdrajcą prawosławnej<br />

wiary i wtrącony do więzienia. Przez kilka lat Cerkiew moskiewska nie ma kanonicznego<br />

i duchowego przywódcy. W 1448 roku zerwanie więzi z oskarżanym o ugodowość patriarchatem<br />

konstantynopolitańskim zostaje dopełnione: wielki książę moskiewski samowolnie<br />

wyznacza własnego metropolitę Jonę.<br />

Odrzucenie unii z Zachodem wydaje się łatwe do wytłumaczenia w kategoriach czysto<br />

religijnych: jeśli tylko nasza wiara jest prawdziwa, wszelkie próby porozumienia z innymi są<br />

niepotrzebne i niegodziwe. Naszą rolą jest uporczywe trwanie przy prawdzie i walka z niewiernymi.<br />

Odcięcie się od Konstantynopola, który dotąd stanowił niekwestionowany autorytet najwyższej<br />

władzy kościelnej, to doktrynalne i instytucjonalne zerwanie z prawosławną oikumene,<br />

pójście drogą własną. Co prawda po upływie jednego pokolenia unia florencka okaże<br />

się efemerydą, Konstantynopol padnie pod ciosami muzułmańskich najeźdźców, chroniący<br />

się pod opiekę łacinników tamtejszy patriarchat straci swą donośność, a inne ośrodki prawosławia<br />

wybiorą drogi podobne do moskiewskiej, niemniej jednak moskiewskie decyzje<br />

z lat 1441 i 1448 stanowią kategoryczną odmowę podporządkowania się uosabianej przez<br />

patriarchę strukturze władzy cerkiewnej. W instytucjonalnym – a może i duchowym – sensie<br />

jest to historyczny początek nowej drogi eklezjalnej.<br />

I kto tę decyzję religijną podejmuje Nikt z hierarchów cerkiewnych czy teologów, ale<br />

lokalny władca świecki, który – by odwoływać się do dziejów Bizancjum – żadnym cesarzem<br />

sakralnie wyniesionym na tron i obdarzonym władzą nad Cerkwiąjako żywo nie jest<br />

i dysponuje tylko brutalną siłą własnej drużyny. Działa przy tym jak rasowy bolszewik<br />

– i w tej tożsamości metody jest coś zastanawiającego. Cerkiew, która poddana takiemu<br />

gwałtowi ze strony władzy świeckiej, w dalszym ciągu uznaje jej godziwość i pragnie z nią<br />

współtworzyć wymarzoną kiedyś przez cesarza Justyniana „symfonię”, przyzwala tym<br />

samym na autokratyzm władcy i godzi się być instrumentem jego polityki.<br />

Zjawisko to oczywiście wykracza i poza wiek XV, i poza Rosję, i nawet poza dzieje<br />

prawosławia. Wszelka władza państwowa pragnie traktować religię instrumentalnie, a więc<br />

wykorzystywać jej struktury i autorytet. Każda wspólnota religijna zawsze pragnie swobody


30<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

kultu i nauczania swej doktryny, przy czym w praktyce swoboda ta szybko okazuje się<br />

uprzywilejowaniem, za które należy władzy politycznej płacić haracz moralnej aprobaty.<br />

Powoduje to znane z historii upaństwowienie religii. Z drugiej wszakże strony żaden<br />

Kościół, chcąc zachować tożsamość religijną, nie może bezkarnie oddalać się od prawdy<br />

w celu zadowolenia władcy, musi więc pozostać w jakimś przynajmniej stopniu odporny na<br />

naciski polityczne, a zatem gotów na znoszenie choćby przejściowego czy lokalnego prześladowania.<br />

Historia wielu religii, a szczególnie wyraźnie wszystkich wyznań chrześcijańskich,<br />

ukazuje skomplikowaną ewolucję ich losów, udział we władzy i związane z nim kompromisy<br />

i kompromitacje lub przeciwnie: ucisk i prześladowania. Przykładów na jedno i na drugie<br />

pełna jest historia Kościoła zachodniego w dobie walk cesarstwa rzymskiego z papiestwem,<br />

a także późniejsze dzieje katolicyzmu i różnych wyznań ewangelickich w rozmaitych krajach<br />

Europy. Na tym tle dzieje Cerkwi prawosławnej w Wielkim Księstwie Moskiewskim,<br />

a później w imperium rosyjskim nie powinny szokować, mieszczą się bowiem w tym samym<br />

schemacie, choć od początku co najmniej do roku 1917 usytuowane są na jego krańcu<br />

i pokornie poddają autorytet władzy duchownej dyktatowi władcy świeckiego. Prawosławie<br />

jest religią imperium i jego posłusznym narzędziem.<br />

Potępienie unii florenckiej, niezależnie od możliwych, choć w ówczesnej Moskwie nie<br />

zaświadczonych historycznie, motywacji doktrynalnych, miało wyraźne podłoże polityczne.<br />

Niedawno powstałe, potężniejące państwo moskiewskie akcentowało zupełną i wszechstronną<br />

niezależność. Z braku wyraźnej jedności etnicznej, kulturowej i politycznej tożsamość<br />

religijna nabierała wyjątkowego znaczenia państwowotwórczego, oczywiście nie rozpoznanego<br />

teoretycznie, ale z pewnością wyczuwanego intuicyjnie i emocjonalnie. Dawało<br />

to Cerkwi duże prerogatywy, ale też narzucało jej charakter państwowy. Wobec tego eliminacja<br />

z czasem jej podległości wobec Konstantynopola była bardzo użyteczna. Podejmując<br />

unię florencką, patriarchat konstantynopolitański wchodził niewątpliwie w trudny zakręt<br />

doktrynalny i wystawiał się na krytykę całej Cerkwi. Poza Moskwą krytyka ta okazała się<br />

jednak zaskakująco słaba, unia Kościołów mogła zaowocować i dramat rozbicia chrześcijaństwa<br />

zostałby po czterystu latach zakończony, ale moskiewski książę wykorzystał nadarzający<br />

się moment, by dokonać wyznaniowego rozłamu. Historycy rosyjscy otwarcie piszą<br />

tu o potraktowaniu przezeń projektu unii Konstantynopola z chrześcijaństwem zachodnim<br />

jako dogodnego pretekstu politycznego do oddzielenia Cerkwi moskiewskiej od innych<br />

ośrodków prawosławia. Jest to pierwsze pojawienie się w historii Europy Moskwy jako<br />

czynnika zewnętrznego i akcentującego swą odrębność, a równocześnie wywierającego<br />

swym istnieniem wpływ na tok wydarzeń na tym kontynencie.<br />

6. Cerkiew mistyków, polityków i męczenników<br />

Wydaje się, że dzieje prawosławia rosyjskiego co najmniej od początków wieku XVI można<br />

pisać na trzy sposoby.<br />

Można się koncentrować na dziejach duchowości i myśli religijnej, które wzbogacają<br />

doktrynę oficjalnej Cerkwi bądź tworzą wokół niej mozaikowy wieniec poglądów, zachowań<br />

i postaw, mniej lub bardziej oddalających się od cerkiewnej ortodoksji, ale pozostających<br />

w prawosławnym klimacie duchowym i nasączających nim całą kulturę rosyjską. Tak<br />

malowany obraz jest niezmiernie bogaty i wielobarwny.<br />

Można się skupić na politycznym obrazie Cerkwi, popadającej w ciągu stuleci w coraz<br />

ściślejszą zależność od władzy świeckiej i pełniącej w różnych sytuacjach historycznych<br />

funkcję dostarczyciela religijnej lub quasi-religijnej ideologii, oczekiwanej przez władców


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 31<br />

imperium. Takie spojrzenie uwydatni ponury i odległy od autentycznej wiary schemat<br />

mechanizmów politycznych i związanych z nimi jednostkowych i zbiorowych karier.<br />

Można wreszcie spojrzeć uważniej na trwający przez stulecia fenomen formowania się<br />

rosyjskiej mentalności prawosławnej, trudnej do precyzyjnego badania metodami nauk<br />

społecznych i historycznych, ale w Rosji niewątpliwie wszechobecnej, określającej rosyjski<br />

charakter narodowy i żywej nie tylko wśród ludu, lecz także w innych warstwach społecznych<br />

– tych, które europejska socjologia przywykła traktować jako religijnie obojętne.<br />

Ten obraz prawosławia niepokoić będzie swym zamgleniem, brakiem wyraźnej kreski, on<br />

jednak właśnie zwróci uwagę na głębsze ogólnonarodowe korzenie kulturalnej i politycznej<br />

potęgi rosyjskiej Cerkwi.<br />

Bywa, że ten sam fakt historyczny, oglądany z tych trzech perspektyw, za każdym razem<br />

uwydatnia inny aspekt swojego sensu. Słynna i wielekroć komentowana w politycznej historii<br />

Europy idea, przypisująca Moskwie rolę Trzeciego Rzymu, miała pierwotnie charakter<br />

refleksji mistycznej, składającej na rosyjskie prawosławie szczególną odpowiedzialność za<br />

przechowanie dla przyszłych pokoleń jedynej nieskażonej wiary. Później stała się quasi-religijnym<br />

uzasadnieniem imperialnych ambicji moskiewskich carów.<br />

Podobnie dramatyczny dla dziejów rosyjskiej Cerkwi proces jej podporządkowania<br />

decyzjom politycznym władzy carskiej zaczął się od ściśle religijnego sporu między dwiema<br />

drogami szukania ideału monastycznej świętości. Mistyk Nil Sorski i jego liczni uczniowie<br />

odchodzili od moskiewskiego świata w zawołżańskie pustkowia, by tam w ciszy i ubóstwie<br />

szukać Boga, nie wdając się w żadne konflikty doczesne. Pełen misyjnej energii Józef<br />

Wołocki, zakładając monaster w pobliżu stolicy, chciał mu zapewnić maksymalną skuteczność<br />

ewangelizacyjną, toteż od swych uczniów, od jego imienia nazwanych josiflanami,<br />

wymagał żołnierskiego posłuszeństwa i dobrze zorganizowanego działania zespołowego,<br />

a od władzy świeckiej – wsparcia materialnego i politycznego. W zamian oferował gotowość<br />

do usług ideologicznych w duszpasterstwie. Efekty takiego aktywizmu szybko stały<br />

się widoczne i pociągnęły ku tej drodze całą niemal Cerkiew. Zawołżańscy uczniowie świątobliwego<br />

Nila już w drugim pokoleniu okazali się politycznie podejrzani, a w trzecim –<br />

ulegli wymuszonemu rozproszeniu 10 . Cerkiew oficjalna stała się niebawem – już w czasach<br />

wielkiej smuty, a więc na sto lat przed zniewoleniem jej przez Piotra I – tubą propagandową<br />

kolejnych wzajemnie skłóconych pretendentów do władzy.<br />

Wieloaspektowość dziejów rosyjskiej Cerkwi w szczególny sposób ujawnia przeżyty<br />

przez nią w połowie XVII wieku paroksyzm raskołu 11 . Jego geneza sytuuje się wyraźnie<br />

w płaszczyźnie doktrynalnej. Zewnętrzne przedmioty sporu dwóch orientacji wydają się<br />

na pierwszy rzut oka zupełnie błahe: dwu- czy trzykrotne powtarzanie niektórych wezwań<br />

modlitewnych podczas liturgii, kierunek marszu okrążającej świątynię procesji – zgodnie<br />

lub niezgodnie z pozornym ruchem słońca na niebie czy wreszcie pytanie o sposób składania<br />

palców – dwóch albo trzech – przy robieniu znaku krzyża na czole. Trudno pojąć, jak<br />

kwestie te mogły doprowadzić do rozłamu we wspólnocie i w instytucji religijnej na miarę<br />

ogromnego kraju. Symbole obrzędowe były jednak znakiem odwołania się bądź do lokalnej<br />

tradycji staroruskiej, bądź do znacznie starszej, ale w Rosji praktykowanej dopiero od trzech<br />

pokoleń tradycji bizantyjsko-greckiej.<br />

Początkowo wybór jednej lub drugiej orientacji był ważny tylko dla zorientowanych<br />

teologicznie elit czy środowisk ściśle zależnych od ich opinii. Gdy jednak stanowisko zajął<br />

sam car, kwestia z dziedziny teologii przesunęła się ku polityce: „dwupierstije” stało się<br />

symbolem religijnej anarchii i przedmiotem represji. W tym momencie ujawniła się natomiast<br />

rzecz dziwna: za oficjalnie potępioną orientacją zaczęły się opowiadać kręgi żarliwych


32<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

prawosławnych, teologicznie niewykształconych, ale wiernych dotychczasowej symbolice.<br />

Ruch staroobrzędowców czy raczej starowierców, zorientowanych ku tradycji bizantyjskogreckiej,<br />

nie stał się może masowy, ale ogarnął w niektórych rejonach nie tylko pojedyncze<br />

parafie, ale całe niemal eparchie i w sumie skupił dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy wiernych,<br />

z których tylko część zaczęła z czasem ustępować przed coraz brutalniejszymi prześladowaniami<br />

władz. Męczeństwo za wiarę stało się udziałem tysięcy ludzi. Zbiorowa emigracja<br />

starowierców, głównie na ziemie Rzeczypospolitej, trwała przez całe dziesięciolecia. Mniej<br />

drastyczne represje i ograniczanie praw starowierców ciągnęły się blisko dwa i pół wieku,<br />

aż po rok 1905.<br />

Zaskakująco szeroki zasięg społeczny raskołu rzuca światło na rzadko dostrzegany<br />

z zewnątrz rys prawosławnej – także ludowej – mentalności religijnej. Mentalność tę cechuje<br />

swoisty pasywizm, mniejsza niż w chrześcijaństwie zachodnim zdolność do kształtowania<br />

otaczającego świata i do walki o obecność w nim fundamentalnych praw moralnych.<br />

Oglądany z oddali prawosławny chłop wydaje się godzić ze swą sytuacją raba, prawosławny<br />

mieszczanin, urzędnik czy pomieszczyk niesłychanie rzadko protestuje przeciwko doznawanej<br />

na co dzień niesprawiedliwości i poniżeniom. Z drugiej jednak strony jego nieufność<br />

wobec świata i podświadome skłonności apokaliptyczne ułatwiają mu kwestionowanie własnej<br />

stabilizacji i wagi osobistego statusu w otoczeniu. W warunkach spokoju społecznego<br />

wyraża się to w większej niż na Zachodzie skłonności do ascezy, w sympatii i współczuciu<br />

wobec ludzi nieszczęśliwych, kalek, wędrowców, także skazańców, w łatwości podejmowania<br />

decyzji o najdalszych i najtrudniejszych pielgrzymkach, wreszcie w wysokiej ocenie<br />

moralnej ludzi, wyrzekających się wygodnej stabilizacji. Równocześnie niewiara w moralną<br />

wagę prawa stanowionego powoduje, że prześladowania religijne traktowane są w tej mentalności<br />

jako próba stałości wiary chrześcijanina, za którą to wiarę trzeba w złym świecie<br />

płacić wysoką cenę. Postawa odrzucenia praw świata w imię wyznawanej wiary, jakkolwiek<br />

w praktyce spotykana rzadko, jest w takim przeżywaniu losu chrześcijanina dobrze zakorzeniona<br />

i rozumiana jako słuszna. W tym sensie XVII-wieczny raskoł był dla rosyjskiej<br />

Cerkwi doświadczeniem niezmiernie ważnym i wnoszącym bardzo wiele do tamtejszej<br />

samoświadomości religijnej i moralnej.<br />

7. Cerkiew „upaństwowiona”<br />

Reformy Piotra I stanowią przełom w dziejach Rosji i początek oficjalnego istnienia imperium.<br />

Od tego momentu – zgodnie z carską koncepcją – Rosja miała być nowym państwem<br />

i europejskim mocarstwem. Temu celowi służyć miały nowa polityka zagraniczna<br />

i wewnętrzna, nadzwyczaj energiczne unowocześnianie gospodarki oraz usilny rozwój<br />

i europeizacja kultury i oświaty. W ten gigantyczny plan wpisywała się także polityka<br />

cerkiewna Piotra I. W życiu rosyjskiego prawosławia polityka ta przyniosła istotne i długotrwałe<br />

zmiany, których sens od blisko trzystu lat nie przestaje być przedmiotem bardzo<br />

rozbieżnych komentarzy.<br />

Głównym i najbardziej widocznym ciosem Piotra I wymierzonym w Cerkiew była<br />

likwidacja władzy patriarszej. Niezależny od Konstantynopola patriarcha prawosławny,<br />

sprawujący rządy duchowne nad całym terytorium Rosji, rezydował w Moskwie od 1588<br />

roku. Władza jego była od tego czasu uznawana przez wszystkie pozostałe patriarchaty<br />

prawosławne ówczesnego świata. O obsadzie tego najwyższego urzędu decydowali podlegli<br />

patriarchatowi metropolici, ale niewątpliwie wiele zależało tu od woli cara. Obecność<br />

własnego, niezależnego od obcej instancji religijnej patriarchy w Moskwie była w końcu


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 33<br />

XVI wieku istotną podporą dla rosyjskiego monarchy i religijnym potwierdzeniem jego<br />

władzy. Sto lat później układ sił duchownych i świeckich był już zdecydowanie inny. Car<br />

oczekiwał od Cerkwi nie błogosławieństw, ale podległości i posłuszeństwa. Obecność<br />

patriarchy była mu zbędna, czasem wręcz komplikowała sytuację.<br />

Po śmierci patriarchy Adriana w 1700 roku młody Piotr I nie zgodził się na wybór jego<br />

następcy. Rządy w rosyjskiej Cerkwi objął tymczasowo pochodzący z Ukrainy metropolita<br />

riazański Stefan Jaworski. Stan tymczasowości trwał… dwadzieścia jeden lat, aż do momentu,<br />

w którym opublikowany został oficjalny dokument pod nazwą Regulamin duchowny 12 . Tekstowi<br />

temu warto się przyjrzeć, bo na wiele pokoleń określił duchową i ideową drogę Rosji.<br />

Został on napisany, czy może raczej zredagowany, przez bardzo bliskiego Piotrowi uczonego<br />

teologa, Teofana Prokopowicza, przy niewątpliwym udziale samego cara. Idea tworzenia<br />

imperium i twarda wola polityczna pochodziły od Piotra, Prokopowicz był intelektualistą<br />

i pisarzem. Miał za sobą studia teologiczne, najpierw w Kijowie, potem w Rzymie, skąd<br />

wyniósł głęboką awersję do latynizmu i katolicyzmu. Miał także spore oczytanie w teologii<br />

protestanckiej i w nowożytnej filozofii – wśród jego mistrzów wymienia się Kartezjusza,<br />

Bacona, Spinozę, Leibniza, Wolffa. Wspominany wcześniej historyk teologii prawosławnej<br />

Gieorgij Florowski charakteryzuje myśl Prokopowicza następująco: „Teofan nie zbliża się,<br />

ale wprost należy do protestanckiej scholastyki XVII wieku. Jego dzieła w pełni mieszczą<br />

się w historii niemieckiej teologii reformowanej. Gdyby na jego «traktatach» nie było imienia<br />

rosyjskiego biskupa, autora ich należałoby szukać w kręgu profesorów któregoś z protestanckich<br />

fakultetów teologicznych. Wszystko tu pełne ducha zachodniego, wszystko<br />

tchnie Reformacją” 13 .<br />

Ocena ta znakomicie zbiega się z tym, co wiadomo o idei „europeizacji Rosji” Piotra I:<br />

wzorcem dla cara była Europa Północna, przodująca gospodarczo i cywilizacyjnie, mieszczańska<br />

i protestancka. W tym też kierunku miała pójść przedsiębrana przezeń reforma<br />

Cerkwi prawosławnej. Cerkiew miała się stać kościołem państwowym, być w pełni sterowana<br />

przez władcę absolutnego i pełnić wśród poddanych wyznaczoną przez cara funkcję<br />

państwowotwórczą. Taki program reformy prawosławia rosyjskiego w pełni uzasadniał<br />

likwidację urzędu patriarchy: jego obecność sugerowałaby poddanym istnienie jakiejś dwuwładzy<br />

duchownej czy sfery myślenia niezależnego od woli monarchy. Patriarchat został<br />

więc zastąpiony przez Świątobliwy Synod Rządzący – instytucję powoływaną przez cara<br />

i wprawdzie złożoną z przedstawicieli hierarchii duchownej, ale kierowaną jednoosobowo<br />

przez oberprokuratora – wysokiego świeckiego urzędnika, odpowiedzialnego przed carem<br />

za całokształt spraw cerkiewnych, od doboru kandydatów do stanu duchownego poczynając,<br />

przez funkcjonowanie szkół parafialnych i seminariów, aż po religijne i moralne <strong>treści</strong><br />

duszpasterskie. Duchownym został narzucony przymus współdziałania z policją aż do łamania<br />

tajemnicy spowiedzi sakramentalnej w odniesieniu do osób poddawanych śledztwu.<br />

Była to konsekwentna sekularyzacja Cerkwi rosyjskiej i negacja jej istoty religijnej.<br />

Zarówno kategoryczność sformułowań teoretycznych tej doktryny, jak i stopień praktycznego<br />

uzależnienia Cerkwi od władzy carskiej daleko przekraczały to, co w odniesieniu do<br />

Kościoła katolickiego wymyślił i austriacki józefinizm, i francuski gallikanizm, a w odniesieniu<br />

do Kościołów protestanckich – doktrynerzy władzy absolutnej tamtejszych monarchów.<br />

Piotr poszedł na całość.<br />

Czyniąc Cerkiew instytucją państwową, car wyposażał ją jednocześnie w wielkie przywileje.<br />

Prawosławie jako wyznanie państwowe było głównym wyznacznikiem rzeczywistej<br />

rosyjskości i powszechnie obowiązującym warunkiem kariery dla ludności rodzimej.<br />

Wyjątki od tej reguły dotyczyły jedynie cudzoziemców, przybyszów z zagranicy, a z czasem


34<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

także nadbałtyckich Niemców, których szanse biurokratycznego awansu zależały jednak od<br />

kaprysu kolejnych władców Rosji. Prawosławie nie mogło podlegać publicznej krytyce czy<br />

kwestionowaniu ze strony ledwo tolerowanych innowierców, prawnie niedopuszczalne było<br />

porzucenie Cerkwi dla jakiejkolwiek innej wiary czy wychowywanie dzieci z małżeństw<br />

mieszanych w religii nieprawosławnej. Wpływ Cerkwi na szkolnictwo, programy oświatowe<br />

i ich realizację był niemal zawsze decydujący, oficjalna cenzura wydawnictw traktowała<br />

kryteria prawowierności wyznaniowej jako bezwzględnie pierwszorzędne. W epoce ostrych<br />

konfliktów międzywyznaniowych w łonie chrześcijaństwa i powszechnego manifestowania<br />

pogardy dla innowierców przywileje Cerkwi zmniejszały dodatkowo i tak mizerną tolerancję<br />

religijną. Zapożyczona z zachodniego absolutyzmu zasada „cuius regio, eius religio” wprowadzona<br />

została w Rosji z konsekwencją i pewnością siebie przekraczającą wszelkie wzorce.<br />

Regulamin duchowny z różnymi zmianami, poprawkami i uzupełnieniami określał prawną<br />

czy wręcz prawno-polityczną sytuację rosyjskiej Cerkwi do roku 1917, a więc do końca<br />

istnienia carskiego imperium. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że formułując oficjalnie<br />

przyjmowane rozwiązania prawne, w swej warstwie ideowej pozostawał jedynie programem,<br />

oczekującym realizacji. Realizacja zaś była skrajnie trudna i przebiegała niejednolicie. Gieorgij<br />

Florowski pisze tu o silnym „oporze materiału”, który sprawił, że mimo wielu nacisków<br />

reforma Piotrowa nie została do końca zrealizowana i „spłaszczenie” wspólnoty religijnej do<br />

wymiaru narzędzia państwowej kontroli nad zachowaniami i myślami ludności dokonało<br />

się tylko w jakimś stopniu. Czy można rozstrzygnąć w jakim Sądzę, że tu właśnie kryje się<br />

jądro zagadki, jaką stanowi rzeczywista rola Cerkwi jako instytucji i prawosławia jako drogi<br />

wiary w historycznej rzeczywistości imperium rosyjskiego w XVIII i XIX wieku.<br />

Pytanie dotyczy tego, w jakiej mierze Cerkiew, a więc hierarchia, kler „biały” – żyjący<br />

w rodzinach i sprawujący duszpasterstwo parafialne, kler „czarny” – zakonny, wąskie, ale<br />

wpływające na cerkiewną opinię kręgi wykształconych teologów, wreszcie cała społeczność<br />

wiernych, ta uczestnicząca w jakimś stopniu w oświacie i kulturze pisanej i ta najszersza,<br />

chłopska i niepiśmienna, była zdolna i skłonna przyjąć na siebie role, które chciał jej narzucić<br />

carat.<br />

Odpowiedzi jednoznacznej sformułować chyba się nie da, należy jednak zauważyć,<br />

że do ról – nazwijmy je taktownie państwowotwórczymi – nadawała się głównie hierarchia,<br />

a także inteligentni, wykształceni i czasem żądni awansu duchowni zakonni. To oni<br />

nadawali ton nauczaniu Cerkwi. Rozumieli najwięcej, mogli wiele, słuchano ich. To w ich<br />

sumieniach toczyła się walka między poczuciem powołania do stanu duchownego a pokusą<br />

mniej lub bardziej biurokratycznej kariery. Toczyła się rozmaicie. W ocenie historyka Cerkwi<br />

rosyjskie duchowieństwo stało się „stanem zalęknionym”, z którego najlepsi „uciekali<br />

w wewnętrzną pustynię swych serc” 14 . Czasem ta pustynia okazywała się duchową oazą<br />

wewnętrznej prawości i mocy. W kilkadziesiąt lat po reformach Piotra I prawosławie rosyjskie<br />

notuje niespodziewane odrodzenie duchowe niektórych monasterów, nawiązujących<br />

do zapomnianej już tradycji Nila Sorskiego i ojców zawołżańskich. Ślady tego zjawiska<br />

napotkamy i znacznie później, u Dostojewskiego.<br />

Żyjący w małżeństwie duchowni parafialni byli z gry o cerkiewną karierę wykluczeni,<br />

zresztą ich poziom wiedzy o świecie nie dawał im żadnych szans szerszego wpływu na opinię<br />

publiczną. Z założenia mieli tworzyć posłuszną armię nie tyle wychowawców ludu, ile<br />

wyrobników kultu.<br />

Masom świeckim przypadała oczywiście rola biernych słuchaczy. Można zapytać,<br />

w odniesieniu do jakich <strong>treści</strong> słuchacze ci okazywali się pojętni, jakie puszczali mimo uszu,<br />

a które wywoływały wewnętrzny opór. Prawosławie rosyjskie wychowywało do pokory


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 35<br />

wobec władzy, uczyło czcić cara, przestrzegało przed wszelkim buntem, z drugiej jednak<br />

strony nie ufało światu, a więc i jego władzy, a wszelki przepis prawny traktowało jako doczesny<br />

efekt działania zewnętrznej siły. Formowało człowieka poddanego tej sile dziś, nie uczyło<br />

zaś trwałej lojalności wobec prawa. Niewątpliwie potrafiło wychować Rosji bardzo ofiarnego<br />

żołnierza, ale jako budulec świadomości państwowej miało przydatność ograniczoną.<br />

Państwo, a tym bardziej imperium, czasem wzbudzało w prawosławnym sercu patriotyczną<br />

dumę, a czasem przywodziło skojarzenie z Antychrystem czy apokaliptyczną Bestią. Wtedy<br />

pozostawał tylko zaciekły, bierny opór – aż do męczeństwa. Ideologia kolejnych rosyjskich<br />

buntów chłopskich była wielekroć analizowana pod kątem jej <strong>treści</strong> socjalnej, może jednak<br />

warto by przyjrzeć się kiedyś jej wątkom religijnym, a ściślej – właśnie apokaliptycznym.<br />

8. Prądy oświeceniowe w Cerkwi<br />

Ostatnie dekady wieku XVII zaczęły zmieniać intelektualne i kulturowe oblicze rosyjskiej<br />

Cerkwi prawosławnej. Żyjąca wcześniej z dala od prądów duchowych Europy i pozbawiona<br />

kontaktów z jej burzliwą i wewnętrznie podzieloną kulturą, teraz – poprzez naturalne<br />

zacieśnianie więzi cywilizacyjnych – coraz częściej stykała się z religijną i filozoficzną myślą<br />

zachodnią. Bariera zasadniczej różnicy wyznaniowej wykluczała przyjmowanie tamtejszych<br />

odpowiedzi, ale pobudzała do stawiania rodzimemu prawosławiu analogicznych pytań.<br />

Pierwszy etap tych wędrówek myślowych wiódł przez Kijów. Rosja wkroczyła tam militarnie<br />

w 1660 roku, politycznie usankcjonowała to traktatem andruszowskim siedem lat<br />

później, a w 1670 roku – siłą podporządkowała patriarchatowi moskiewskiemu metropolię<br />

kijowską, dotąd podległą patriarsze konstantynopolitańskiemu. Jednym z nieprzewidzianych<br />

efektów tego politycznie motywowanego posunięcia było wchłonięcie przez rosyjską<br />

Cerkiew potężnego nurtu prawosławia, ukształtowanego w odmiennej atmosferze intelektualnej.<br />

Stworzona przez Piotra Mohyłę w 1635 roku w Kijowie Akademia Mohylańska<br />

stanowiła ważny ośrodek prawosławnej myśli teologicznej. Z perspektywy moskiewskiej<br />

myśl ta wydawała się podejrzana, skażona zachodnim przeintelektualizowaniem i piętnem<br />

płynącego z Polski latynizmu. Mimo to była fascynująca, jak zresztą cała kultura kijowska,<br />

prezentująca tę rzymsko-wiedeńsko-krakowską – a więc katolicką – wersję Europy. Kiedy<br />

w Moskwie w końcu wieku, a więc w trzy pokolenia po wygnaniu nienawistnych Polaków<br />

z Kremla, noszono polskie stroje i tańczono polskie tańce, teologowie tamtejsi słuchali przybyszów<br />

z Akademii Mohylańskiej i czytali kijowskie traktaty teologiczne.<br />

Zjawisko dominacji kijowskich wpływów w Cerkwi rosyjskiej trwało także za panowania<br />

Piotra I, co więcej – niektórzy przybysze z Ukrainy aktywnie wsparli jego zamach na<br />

niezależność Cerkwi. Stamtąd pochodził sam Teofan Prokopowicz, a wśród jedenastu hierarchów,<br />

wyznaczonych przez cara na członków Świątobliwego Synodu Rządzącego, jeszcze<br />

pięciu innych było wychowankami kijowskiej akademii. Generacja teologów, formowanych<br />

już w duchu nowych, podyktowanych przez Piotra zasad, a ujawniająca się na szczytach<br />

Cerkwi wkrótce po jego śmierci, była już inna. Idąc za Teofanem, zdecydowanie odrzucali<br />

wcześniejszą modę na latynizm, fascynowali się natomiast osiągnięciami teologii reformowanej<br />

i tym, co działo się w protestanckiej Europie Północnej. Narzucony Cerkwi przez<br />

Piotra I wymóg radykalnego podniesienia poziomu intelektualnego wśród kleru sprzyjał<br />

tym zainteresowaniom, owocował pojawieniem się nowych szkół i pierwszych seminariów<br />

duchownych. Wykładana tam wiedza religijna była jeszcze bardzo nieuporządkowana,<br />

przypadkowa, czasem zależna od wcześniejszego latynizmu, czasem pełna wpływów luterańskich,<br />

torowała jednak drogę nowym sformułowaniom teologii prawosławnej.


36<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

Europejska wiedza i kultura stawała się w Rosji jednocześnie modna i poprawna politycznie<br />

– należało wiedzieć, o czym się myśli i mówi w Europie. Modelem europejskości<br />

przestała już wtedy być kultura polska. Wśród elit zapanował język francuski, chociaż przekazywane<br />

w nim <strong>treści</strong> pochodziły przede wszystkim z Niemiec. Charakterystyczne okazało<br />

się odkrycie europejskiej filozofii, postrzeganej jednak nie tyle w całej jej wielowiekowej tradycji,<br />

ile w perspektywie współczesnej. Na tej fali w drugiej połowie XVIII stulecia z Anglii<br />

i Niemiec dotarły do Petersburga, Moskwy, lecz także na Ukrainę wpływy masonerii.<br />

Dały się oczywiście zauważyć i w Cerkwi. Opinie historyków prawosławia rosyjskiego, jak<br />

choćby Florowskiego czy Bierdiajewa 15 , są w tym względzie bardzo ciekawe i dają dużo do<br />

myślenia. Otóż idee masońskie w Rosji pogłębiły wiarę prawosławną wykształconych elit.<br />

Osiemnastowieczna masoneria nie była jednolitym prądem duchowym, stanowiła raczej<br />

wielość kręgów intelektualnych, połączonych ideą poszukiwań nowej filozofii człowieka<br />

i świata. Jeden z głównych aspektów tych poszukiwań dotyczył problematyki religijnej –<br />

i tu drogi myślowe wiodły różnie. Zapewne w znacznej mierze uzależnione były od postaw<br />

i poglądów religijnych szerszego otoczenia i wyrastały w opozycji do nich. W krajach katolickich,<br />

spośród których Francja stała się najsilniejszym ośrodkiem idei wolnomularskich,<br />

masoneria od momentu powstania bardzo radykalnie wystąpiła przeciwko wszelkiej religii<br />

objawionej i otwarcie propagowała ateizm. Protestanckie tło duchowe masonerii brytyjskiej<br />

pobudzało raczej jej niechęć do swoistego racjonalizmu religijnego i do uwikłania tamtejszego<br />

Kościoła anglikańskiego w polityczne interesy monarchii. Dlatego wolnomularstwo<br />

tamtejsze skłonne było do poszukiwań wiary bardziej tajemniczej, ocierającej się o tradycje<br />

starożytnego gnostycyzmu, ale czasem bliskie współczesnym – także protestanckim – pietystom.<br />

Na pewno zaś za obcy, prymitywny i zdecydowanie godzien odrzucenia uznawali<br />

brytyjscy masoni wszelki wolteriański ateizm.<br />

Do Rosji – inaczej niż do Polski – idee masońskie płynęły nie z Paryża, ale z Londynu,<br />

Amsterdamu czy Berlina. I spotykały się w Petersburgu ze spragnionym zachodniej kultury,<br />

czułym na mistykę środowiskiem elit prawosławnych. Owocem tych spotkań bywał<br />

zapewne brak posłuszeństwa prawdom wiary głoszonej przez cerkiewnych kaznodziejów,<br />

ale też budziły one bardzo potrzebną osobistą refleksję religijną. Był to kryzys prawosławia,<br />

ale kryzys wzrostu.<br />

Rosyjska recepcja idei masońskich skupiała się na światopoglądowych wątkach deistycznych,<br />

okultystycznych i sentymentalnych, szła w kierunku bliskim pietyzmowi, obejmowała<br />

kult natury wiążący się z ideą panteistycznego deizmu i tą drogą wiodła ku preromantyzmowi.<br />

Myśli te, wobec Zachodu z pewnością wtórne, zyskiwały w kontekście tradycji<br />

wschodniej nowy sens i okazywały się filozoficznie płodne. Świadczą o tym pisma Ukraińca<br />

Hryhorija Skoworody, uznanego za pierwszego filozofa w Rosji. Mistyk i platonik, słynny<br />

był ze swych rozważań nad symbolicznie, w duchu epoki odczytywaną Biblią 16 .<br />

Oczywiście zjawiska, o których tu mowa, rzutowały na kulturę religijną bardzo cienkiej<br />

warstwy zeuropeizowanej, jak nazywa ją Gieorgij Fiedotow w wydanej w USA książce<br />

Lico Rossii 17 . Warstwa ta nie obejmowała zdecydowanej większości XVIII-wiecznego kleru.<br />

Wybitny badacz dziejów rosyjskiego prawosławia, wspominany już Czech Tomáš Špidlik<br />

przypomina w tym kontekście, że także w kręgach intelektualnych Cerkwi w reakcji na<br />

propagowaną przez Piotra I kulturę zachodnią w drugiej połowie XVIII wieku pojawił się<br />

wyraźny prąd ultraprawosławnego obskurantyzmu 18 . Od tego zatem czasu należy postrzegać<br />

coraz istotniejszą w kolejnych pokoleniach dwukulturowość rosyjskiego prawosławia.<br />

Wspomniane nieco wcześniej odrodzenie rosyjskiego monastycyzmu przypada także<br />

na ostatnie dekady XVIII stulecia i wiąże się przede wszystkim z dwiema wybitnymi


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 37<br />

postaciami: z Tichonem Zadońskim (1724–1782, mnichem, pisarzem ascetycznym i mistykiem,<br />

skoncentrowanym na tematyce Męki Pańskiej i w swych pismach przypominającym<br />

duchowość świętego Jana od Krzyża) oraz ze słynnym starcem Paisijem (1722–1794, Ukraińcem<br />

manifestacyjnie porzucającym zbyt zachodnią Akademię Mohylańską, by po latach<br />

poszukiwań prawosławnej tradycji monastycznej w skitach mołdawskich i na górze Athos<br />

powrócić do kraju, zakładać nowe monastery i skupiać wokół siebie cały krąg tłumaczy starogreckiej<br />

literatury ascetycznej). Ich radykalizm duchowy wywarł silne wrażenie na współczesnym<br />

im prawosławiu i przysporzył im wielu uczniów i kontynuatorów. Ich wyjątkowe<br />

osobowości rozszerzyły specyficzną ideę i praktykę starczestwa, która wycisnęła bardzo<br />

silne piętno na XIX-wiecznym prawosławiu rosyjskim. Utrwalił się w nim specyficzny typ<br />

wielkiego autorytetu duchowego, jakim obdarzani byli ascetyczni starzy mnisi, którzy jako<br />

bardzo wymagający ojcowie duchowni wywierali niezrównany wpływ na swych uczniów<br />

i penitentów, często należących do intelektualnych elit Rosji.<br />

Biorąc pod uwagę choćby tylko wymienione tu przemiany, zachodzące w rosyjskiej Cerkwi<br />

prawosławnej w XVIII wieku, należy przyznać, że jej rola w polityce, kulturze i życiu<br />

zbiorowym Rosji w końcu tego stulecia wyglądała zupełnie inaczej niż na jego początku.<br />

Podporządkowana polityce imperium, filozoficznie i teologicznie zależna od zachodniej<br />

myśli protestanckiej i w rezultacie zdezintegrowana doktrynalnie, Cerkiew mogłaby zostać<br />

uznana za czynnik coraz słabiej wpływający na rosyjską rzeczywistość. W istocie jednak było<br />

inaczej: kosztem dużego wysiłku intelektualnego i organizacyjno-oświatowego dokonał się<br />

istotny skok jakościowy duszpasterstwa, które zdołało wytworzyć przynajmniej wyspy kultury<br />

religijnej, odpowiadające duchowym potrzebom elit społecznych, a odrodzenie monastycyzmu<br />

dało pewną przeciwwagę wymuszanemu przez carat upolitycznieniu hierarchii.<br />

9. Bronimy Europy przed Bestią…<br />

Początek wieku XIX przyniósł Rosji trudne, ale owocne doświadczenia polityczne. Zdecydowana,<br />

pełna oburzenia reakcja na skandal rewolucji francuskiej, życzliwe przyjęcie tamtejszych<br />

uciekinierów i emigrantów, uczestnictwo w kolejnych koalicjach antynapoleońskich,<br />

wreszcie wielka wojna 1812 roku zmieniły zasadniczo obraz Rosji w oczach Europy.<br />

Zapomnijmy na moment o naszym polskim punkcie widzenia, koncentrującym uwagę na<br />

opozycji duchowej między Wschodem i Zachodem. Na przełomie tamtych stuleci liczyło<br />

się coś całkiem innego. Rewolucyjna, a potem imperialna Francja stała się zagrożeniem dla<br />

politycznego i ideologicznego ładu całego kontynentu. Opowiadano się za Napoleonem –<br />

lub za Europą. W tym układzie Rosja okazała się obrońcą i stabilizatorem ładu europejskiego.<br />

Na scenę światowej polityki weszła więc w wyjątkowo udany sposób. Kulturalnie była<br />

oczywiście krańcowo odmienna, toteż z europejskiej perspektywy uznano ją za strasznie<br />

zapóźnioną, a z różnicy duchowego fundamentu nie zdawał sobie sprawy ten, dla kogo<br />

świat wartości miał tylko jedno – zachodnioeuropejskie – centrum.<br />

Sytuacja ta zaowocowała paradoksem, znakomicie uchwyconym przez Tołstoja w Wojnie<br />

i pokoju: Rosjanie z największym poświęceniem walczą przeciwko Francuzom, ale między<br />

sobą pragną mówić nie po rosyjsku, ale właśnie po francusku.<br />

Paradoks przekraczał zjawiska językowe i odbijał się także w sferze religijnej. Zachód<br />

uczył myśleć o wierze, szukać, stawiać pytania i spierać się o odpowiedzi. Stamtąd też jednak<br />

szła zaraza ateizmu, niewiary totalnej i agresywnej, drwiącej z rzeczy świętych. Z tej<br />

obrzydliwości początkowo zdawały sobie sprawę tylko elity, ale kiedy w 1812 roku wrogowie<br />

wiary wkroczyli na ziemie rosyjskie – ujrzał ich cały naród.


38<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

Rosyjskiego patriotyzmu w wojnie 1812 roku nie można oczywiście sprowadzać do<br />

motywacji religijnej, niemniej jednak ten aspekt wojny był bardzo istotny. Po raz pierwszy<br />

od dwustu lat na ziemi rosyjskiej pojawił się najeźdźca – i był to wróg wiary. Symbolika<br />

walki z apokaliptyczną Bestią narzucała się sama. Zwycięstwo nad armią Napoleona było<br />

triumfem sprawy Bożej. Takie rozumienie wydarzeń właściwe było wszystkim – od prostego<br />

żołnierza po generała.<br />

Podzielał je sam car Aleksander I. Osobowość jego bywa zwykle oceniana przez pryzmat<br />

jego posunięć politycznych, w których widać ewolucję od młodzieńczego liberalizmu do konserwatywnej<br />

nieufności wobec wszelkich nowinek i rosnącego autokratyzmu. Przemiany te<br />

miały niewątpliwie podłoże religijne: zwycięstwo nad Napoleonem car przeżywał w kategoriach<br />

wojny za wiarę, stąd też wzięła początek idea Świętego Przymierza, w której polityczny<br />

legitymizm i swoista „żandarmeria duchowa” w nowej Europie były całkiem serio i szczerze<br />

uzasadniane religijnie. W całej zresztą europejskiej atmosferze po 1815 roku czuć było powiew<br />

preromantycznej tęsknoty za religią. Widać to było we Francji, w Niemczech, to samo odczuć<br />

można było i w Rosji. Przejawiało się to najwyraźniej w rozkwicie tajnych, półtajnych i jawnych<br />

towarzystw intelektualnych, filozoficznych, parareligijnych czy wręcz religijnych, często zapożyczających<br />

formułę działania od masonerii. Inicjatyw tych nie da się jednoznacznie określić ideologicznie<br />

ani politycznie, były bowiem wśród nich bardzo liberalne i skrajnie konserwatywne.<br />

Stosunek do kwestii religijnych bywał w nich też bardzo różny, ich uczestnicy sytuowali się na<br />

ogól na pograniczu Cerkwi oficjalnej, niemniej jednak cały ruch umysłowy, tworzony w tych<br />

kręgach wpływał na oblicze rosyjskiego prawosławia. Zadekretowana odgórnie w 1820 roku<br />

likwidacja lóż masońskich i wszystkich tajnych towarzystw w Rosji skłoniła niektóre kręgi do<br />

podjęcia konspiracji politycznej, inne wepchnęła właśnie pod szyldy cerkiewne.<br />

Wszystkie te zjawiska sprawiają, że charakterystyka obecności Cerkwi jako instytucji<br />

i jako wspólnoty wierzących w życiu Rosji pierwszej połowy XIX jest niezmiernie trudna.<br />

Jeśli za przedmiot badań przyjąć tylko oficjalne duszpasterstwo cerkiewne – obraz okaże się<br />

dość ubogi i bezbarwny, a najciekawsze i najpłodniejsze przejawy myśli religijnej pozostaną<br />

poza jego zasięgiem.<br />

Niewątpliwie wybitną postacią w hierarchii cerkiewnej pierwszej połowy stulecia był<br />

metropolita moskiewski Filaret (w świecie: Drozdow), w latach 1812–1819 rektor otwartej<br />

niewiele wcześniej petersburskiej Akademii Duchownej i spiritus movens tłumaczenia Biblii<br />

na język rosyjski. Zasłynął on ze swej dbałości o wiedzę i kulturę teologiczną podległego<br />

mu kleruJego wyrazista sylwetka duchowa przysparzała mu zarówno uczniów, jak i wrogów,<br />

a w latach czterdziestych zaowocowała na dworze carskim opinią autora ideologicznie<br />

niebezpiecznego. Inni hierarchowie nie reprezentowali w tych czasach podobnej klasy<br />

duchowej. Troska o biurokratyczny ład przeważała w oficjalnej Cerkwi nad ambicją poszukiwania<br />

większej wyrazistości duszpasterskiej.<br />

Mniej lub bardziej wyraźne i bezpośrednie piętno inspiracji duchowej prawosławiem<br />

wycisnęło się jednak na całej albo prawie całej ówczesnej kulturze rosyjskiej. Każdy sąd<br />

szczegółowy, każdy przykład, a tym bardziej każde uogólnienie może w tym wypadku<br />

zostać zakwestionowane jako przypisywanie względom religijnym przesadnej roli w życiu<br />

Rosji czasów Aleksandra I, a potem Mikołaja I. Podejmijmy jednak to ryzyko.<br />

10. Religijne korzenie filozofii rosyjskiego romantyzmu<br />

Kultura rosyjska tamtej epoki to organizm głęboko odmienny od ówczesnych kultur<br />

narodów europejskich, żyjący własnymi sprawami, rozwijający się we własnym rytmie


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 39<br />

i posługujący się innymi sposobami wyrażania idei. Kultury zachodnie wyrażały się w tej<br />

epoce przede wszystkim poprzez literaturę piękną, a zwłaszcza przez wielką poezję i dramat.<br />

Rosja wypowiada się inaczej. Jej literatura piękna widziana choćby przez pryzmat wielkich<br />

romantyków – Puszkina czy Lermontowa – wydaje się bardziej literacka, to jest skupiona<br />

na artyzmie wyrazu. Czytelnik, zwłaszcza polski, wyczuje od razu, że rosyjski poeta<br />

jest śpiewakiem, nie wieszczem. Jako śpiewak nosi najczęściej strój poetów europejskich<br />

i sięga po gęśle nie ze swych stron. Rosja jest wówczas znacznie bardziej obecna w rodzimym<br />

malarstwie i w muzyce. Przeżywanie tożsamości narodowej Rosjan werbalizuje się<br />

natomiast najsilniej w gatunku wyjątkowo tu rozwiniętym – w traktacie, będącym czasem<br />

wyrazem myśli filozoficznej, czasem teologicznej, innym razem historycznej, a jeszcze kiedy<br />

indziej – formą elitarnej publicystyki politycznej. Gatunek ten stanowi najważniejsze forum<br />

ideowej dyskusji. A carska cenzura okazuje się wobec tej potrzeby głośnego filozofowania<br />

o naturze, sytuacji i przeznaczeniu Rosji – zdumiewająco bezsilna.<br />

To słowo – myślane, mówione, pisane, a w miarę możności publikowane – świadczy<br />

o obecności prawosławia w ówczesnej elitarnej kulturze rosyjskiej, o granicach jego zasięgu<br />

i o jego wielorakich rolach. Rosyjska teologia prawosławna tej epoki pozostawała pod stałym<br />

wpływem luteranizmu i prądów romantycznej filozofii niemieckiej. Najwyraźniej odbijało<br />

się to w gorących sporach o znaczenie Pisma Świętego jako źródła Objawienia i o płynący<br />

stąd problem rosyjskiego tłumaczenia Biblii. Rzecz była dyskutowana zresztą bardzo żywo<br />

również na Zachodzie: katolików świeckich obowiązywał wtedy zakaz prywatnej lektury<br />

Biblii, protestanci natomiast propagowali ją jak najszerzej. W 1804 roku powstało Brytyjskie<br />

Towarzystwo Biblijne – BTB, promujące narodowe przekłady Pisma Świętego i zachęcające<br />

do jego czytania. I tu ujawniła się rzecz ciekawa: wbrew sądom o wyjątkowej niechęci<br />

Cerkwi prawosławnej do wszelkich nowinek religijnych – rosyjski odłam BTB powstał jako<br />

jeden z pierwszych poza Anglią – już w 1811 roku – i oczywiście wspierał prace nad rosyjskim<br />

przekładem Biblii. Sprawa miała jednak potrwać bardzo długo. Opinie o celowości<br />

takiego przekładu podzieliły cerkiewną hierarchię, kler i prawosławnych intelektualistów.<br />

Głos decydujący w sprawie publikacji przekładu miała zresztą państwowa cenzura. W efekcie<br />

Biblia w języku ojczystym pozostawała dla światłego Rosjanina owocem zakazanym<br />

aż do roku 1905 – na szeroką skalę społeczną było to fatalne, wśród elit za to budziło tym<br />

większe zainteresowanie: lektura tekstów biblijnych miała posmak nonkonformizmu religijno-politycznego,<br />

zwłaszcza gdy w 1824 roku rosyjska gałąź BTB została zdelegalizowana<br />

jako organizacja kryptomasońska. Sytuacja ta w oczywisty sposób ożywiła myśl religijną,<br />

zawsze przecież aktywizującą się w momentach sporu o <strong>treści</strong> wyznawanej wiary.<br />

Inspiracja cerkiewna i teologia prawosławna oddziaływają równocześnie na tok nauk<br />

społecznych i wywierają wpływ na ideologię władzy państwowej. Wpływ zresztą politycznie<br />

całkiem niejednoznaczny. Liberalny projekt ustrojowy z 1809 roku, zawarty we Wstępie<br />

do zbioru ustaw państwowych Michaiła Speranskiego, jest często wymieniany w dziejach<br />

Rosji jako pierwsza propozycja rozdziału trzech władz – ustawodawczej, wykonawczej<br />

i sądowniczej. Uwagę komentatorów przyciąga los autora, który po sformułowaniu jej na<br />

piśmie na zlecenie cara Aleksandra I, popadł w niełaskę i wkrótce został przez tegoż cara<br />

zesłany do Permu. Pojawił się nieoczekiwanie z powrotem dwadzieścia lat później, już za<br />

cara Mikołaja I, który w 1833 roku zatwierdził cały przygotowany przez Speranskiego Zbiór<br />

ustaw państwowych.<br />

Rzadko zwraca się uwagę na to, że ten teoretyk prawa i polityki był duchownym, rektorem<br />

seminarium i wybitnym teologiem. Właśnie na zesłaniu w Permie sformułował<br />

swe niebanalne w tamtej epoce poglądy, lekceważące wobec różnic teologicznych między


40<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

wyznaniami chrześcijańskimi. Pisał mianowicie, że „Chrystus nie mówił nic o dogmatach,<br />

spory na ten temat pochodzą więc od ludzkiej pychy intelektualnej, najważniejsze jest przeżycie<br />

serdecznej więzi z Bogiem i wysiłek dobrego postępowania” 19 .<br />

Przeciwnikiem ideologicznym projektu Speranskiego z 1809 roku okazał się wielki głosiciel<br />

rosyjskiej tradycji historycznej, Mikołaj Karamzin, późniejszy twórca słynnej dwunastotomowej<br />

Historii państwa rosyjskiego. Jego pochodząca z 1811 roku Zapiska o drevniej<br />

i novoj Rossii, będąca apologią samodzierżawia, sprzeciwiała się wszelkim pomysłom liberalizacji<br />

uświęconego prawosławną tradycją systemu.<br />

Innym – ideologicznie bardzo odmiennym – przykładem wiązania głębokiej myśli<br />

teologicznej z aktywną działalnością polityczną jest działalność księcia Aleksandra Nikołajewicza<br />

Golicyna, twórcy i szefa Ministerstwa Spraw Duchownych i Oświecenia Ludu,<br />

istniejącego w latach 1817–1832, zwiększającego rolę Cerkwi w nowym systemie oświatowym,<br />

ale równocześnie jeszcze głębiej poddającego ją władzy państwowej. W tej przestrzeni<br />

myślowej mieści się także słynna, sformułowana w 1832 roku przez Sergiusza Uwarowa,<br />

formuła trzech fundamentalnych, organicznych i trwałych historycznie cech Rosji. Są<br />

nimi: prawosławie, samodzierżawie i ludowość. Sens formuły Uwarowa można interpretować<br />

różnie, w zależności od tego, czy usłyszy się w niej opis rzeczywistości rosyjskiej,<br />

istniejącej od wielu stuleci co najmniej do połowy XIX wieku, czy też potraktuje się ją<br />

jako normatywne hasło ideologiczne, odpowiadające na pytanie, czym Rosja ma być teraz<br />

i w przyszłości. Autor pojmował swe stwierdzenie w tym drugim sensie. Potem podjął te<br />

wątki znany historyk i ideolog rosyjskiego imperializmu Michaił Pogodin i wielu innych.<br />

Najgłośniejszym natomiast przeciwnikiem tej drogi był wkraczający na publiczne forum<br />

w latach trzydziestych XIX wieku wybitny myśliciel i działacz demokratyczny Aleksander<br />

Hercen. I on jednakże przyznawał, iż formuła Uwarowa dobrze odbija rzeczywistość rosyjską.<br />

Widział w tym dziejowe przekleństwo swego kraju.<br />

Klimat ówczesnego prawosławia rosyjskich elit kulturalnych uwidaczniał się jeszcze<br />

wyraźniej poza polityką, w myśli filozoficznej, historycznej i w innych dziedzinach twórczości.<br />

W latach 1823–1825, a więc w okresie silnego przykręcania kulturze i myśli społecznej<br />

represyjnej śruby, w kręgu uniwersyteckim uformowało się prywatne i nie stawiające sobie<br />

zbyt odległych celów towarzystwo lubomudrów, krąg młodych filozofujących intelektualistów.<br />

Romantyczni młodzieńcy zafascynowani idealistyczną filozofią niemiecką, zwłaszcza<br />

Schellingiem, ale znający także francuskich tradycjonalistów – Bonalda czy de Maistre-<br />

’a, stawiali sobie pytania o historyczny los i o uniwersalne powołanie Rosji. Buntując się<br />

przeciwko nauczaniu Cerkwi, konstruowali jednak filozofię na wskroś religijną i zanurzoną<br />

w rosyjskiej tradycji narodowej. Krąg formalnie rozpadł się w 1825 roku, ale jego członkowie<br />

kontaktowali się ze sobą, dyskutowali i pisali dalej. Obok założycieli pierwotnego<br />

kółka – Wieniewitinowa, Kirejewskiego, Koszelowa – pojawiają się w nim znani później<br />

filozofowie religijni – Chomiakow, Czaadajew, Aksakow – historycy – Pogodin, Samarin<br />

– czy pisarze, przede wszystkim Gogol i przejściowo Turgieniew, wreszcie późniejsi pierwsi<br />

rosyjscy myśliciele socjalistyczni – Bakunin, Hercen czy Bieliński. W połowie lat czterdziestych<br />

część tego grona skupia się wokół założonego przez Pogodina pisma „Moskvitânin”,<br />

podczas gdy pozostali pod wodzą młodziutkiego Nikołaja Niekrasowa ożywiają istniejące<br />

już wcześniej czasopismo „Sovremennik”. W tym momencie dokonuje się rozłam między<br />

słowianofilami i zapadnikami, z czasem uznany za zasadniczą barierę pomiędzy dwiema<br />

tradycjami całej filozoficznej, humanistycznej i ideologicznej myśli rosyjskiej.<br />

Pierwotnym i naczelnym kryterium podziału był stosunek do tradycyjnej tożsamości<br />

Rosji, do jej zakorzenienia w prawosławiu i związanej z tym obcości wobec wyrosłej z korzeni


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 41<br />

zachodniego chrześcijaństwa kultury europejskiej. Tę trudną duchową tradycję swego kraju<br />

piszący najpierw w „Otečestvennych zapiskach” Bielińskiego, a po 1847 roku w „Sovremenniku”<br />

Niekrasowa zapadnicy uważali za balast polityczny, cywilizacyjny, a nade wszystko<br />

socjalno-kulturowy Rosji. Szukali zatem dróg mniej lub bardziej radykalnego uwolnienia<br />

się od niego, a tym samym maksymalnego upodobnienia Rosji do imponującego im w różnych<br />

dziedzinach Zachodu. To zapatrzenie w europejskie wzorce odbiło się w przypisanej<br />

im na zawsze, dość ironicznie traktowanej w Rosji nazwie ich reformatorskich tendencji.<br />

Związani z „Moskvitâninem” słowianofile traktowali rosyjską specyfikę kulturową,<br />

wraz z jej prawosławnym zabarwieniem, jako nieusuwalny fundament tożsamości Rosji,<br />

fundament potencjalnie niezwykle cenny, choć czekający ciągle na swe właściwe historyczne<br />

wykorzystanie. Wielkość Rosji pozostaje w tej koncepcji dopiero zadaniem do realizacji<br />

i wymaga dynamizacji rosyjskich sił duchowych. Szanse takiej dynamizacji widziane były<br />

różnie: jedni, jak Kiriejewski, widzieli źródło siły w instytucji carskiego samodzierżawia,<br />

emocjonalnie akceptowanego przez lud, drudzy, jak przede wszystkim Chomiakow –<br />

w jedności prawosławnej wiary, trzeci, jak zwłaszcza Koszelow – w cechach samego ludu,<br />

wyjątkowo odpornego na najróżniejsze ciosy, zdolnego do wyrzeczeń i ofiar i głęboko<br />

przywiązanego do ojczystych tradycji. Mowa była o rosyjskim ludzie, nie o narodzie, przy<br />

czym pojęcie ludu było bardzo szerokie, a w sensie etnicznym wykraczało poza narodowość<br />

rosyjską, dotyczyło ludu prawosławnego lub ludu słowiańskiego. Wyobrażona wspólnota<br />

etniczno-kulturowa Słowian miała stanowić organiczną całość, podświadomie dążącą do<br />

politycznego zespolenia w samodzierżawnej Rosji. Wyznawcy i propagatorzy tej doktryny<br />

– słowianofile – w przeciwieństwie do większości zapadników byli z reguły ludźmi zdecydowanie<br />

religijnymi i czasem bardzo głęboko, a czasem przynajmniej zewnętrznie, sympatyzowali<br />

z rosyjską Cerkwią prawosławną. Politycznie nie byli jednolici: Michaił Pogodin<br />

i Stiepan Szewyriow uchodzili za reprezentantów oficjalnej ideologii dworu carskiego, natomiast<br />

Iwan Kiriejewski, bracia Konstanty i Iwan Aksakowowie, Aleksiej Chomiakow czy<br />

Jerzy Samarin sytuowali się w „staroruskiej” konserwatywnej opozycji wobec biurokratycznego<br />

państwa carskich czynowników 20 .<br />

Prawosławna tożsamość Rosji i jej obcość wobec Europy była także centralnym tematem<br />

myśli wybitnego poety lat czterdziestych i pięćdziesiątych – Fiodora Tiutczewa. Tiutczew,<br />

przez ponad dwadzieścia lat pracujący w dyplomatycznych placówkach rosyjskich w Europie<br />

Zachodniej, widział ten kontrast kulturowy i duchowy wyjątkowo ostro i stał się najgorętszym<br />

w swym pokoleniu piewcą prawosławnego imperium rosyjskiego. Prawosławna<br />

Rosja jest jedyną siłą, zdolną kategorycznie przeciwstawić się europejskiej rewolucji, będącej<br />

nieuchronnym wynikiem niechrześcijańskiego egoizmu i kultu praw jednostki. Wszechsłowiańska<br />

Cerkiew musi jednak zwalczyć opór katolickiego Rzymu, którego politycznym<br />

narzędziem jest zdrajczyni Słowian – Polska 21 . Tej krańcowej wizji Tiutczewa nie należy<br />

lekceważyć czy uznawać za zjawisko marginesowe w myśli rosyjskiej. Do jego poglądów<br />

powracali bowiem wielokrotnie wybitni pisarze i intelektualiści rosyjscy drugiej połowy<br />

XIX wieku, a jego mądrość polityczną chwalił jeszcze w czasie pierwszej wojny światowej<br />

nawet taki myśliciel religijny jak Dymitr Mereżkowski.<br />

Cały okres, w historiografii rosyjskiej nazywany epoką filozoficznego przebudzenia,<br />

przypada niemal dokładnie na lata panowania cara Mikołaja I, słynnego ze starań o radykalne<br />

wykorzenienie ze swego imperium wszelkiej swobodnej myśli filozoficznej i społecznej.<br />

W paradoksalny sposób wtedy właśnie myśl ta – w obu przeciwnie wobec siebie skierowanych<br />

odmianach – zostaje sformułowana, zderza się w wielopłaszczyznowych dyskusjach prywatnych,<br />

półpublicznych czy publicznych i sprawia, że Rosja – mimo antyliberalnej polityki


42<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

władz carskich – staje się przestrzenią ożywionego sporu światopoglądowego i politycznego<br />

o temperaturze częstokroć znacznie przekraczającej to, co dzieje się w ówczesnej Europie.<br />

Warto przy tym zauważyć, że wbrew pozorom słowianofile też często płacą za swe idee,<br />

podobnie jak zapadnicy, bo i jedni, i drudzy ośmielają się mówić własnym głosem. Znaczy<br />

to chyba, że ta rosyjska myśl filozoficzna i społeczna rodzi się jako elitarny – czasem bardzo<br />

trudny i kosztowny – protest przeciwko otaczającemu światu politycznemu. W innych krajach<br />

też zdarzało się tak od czasu do czasu. W rosyjskim imperium jest to prawidłowość.<br />

11. Laicyzm scjentysty, burżuja, społecznika i polityka<br />

Rok 1855 – rok śmierci cara Mikołaja I i rok decydujący o klęsce Rosji w toczonej od dwóch<br />

lat wojnie krymskiej – od dawna uznany jest za czas przełomu epok w historii imperium.<br />

Warto sobie uświadomić, czy i jeśli tak, to w jakiej mierze był to także przełom w dziejach<br />

rosyjskiego prawosławia.<br />

Pozornie nic nie zapowiadało szczególnych zmian w tej dziedzinie. Oficjalna Cerkiew,<br />

od stu trzydziestu lat poddana ścisłemu nadzorowi i ciągłym upokarzającym ingerencjom<br />

carskiej biurokracji, przywykła do tego stanu i funkcjonowała według tradycyjnych wzorów.<br />

Stanowiła organizm ogromny, nieporównywalny z niczym innym na terenie imperium.<br />

Statystyki cerkiewne z roku 1850 mówią o sześćdziesięciu tysiącach prawosławnego kleru:<br />

pięćdziesiąt trzy tysiące stanowiło tzw. duchowieństwo białe, żyjące w rodzinach i pełniące<br />

służbę w parafiach, a pozostałe siedem tysięcy to byli mnisi i mniszki, zgrupowani w około<br />

sześciuset klasztorach męskich i żeńskich. Zarówno aktywizm pastoralny, jak i poziom kulturalny<br />

i zasięg społecznego oddziaływania tego duchowieństwa bywały bardzo różne – na tle<br />

przeważającej inercji pojawiały się w poszczególnych eparchiach wyspy duszpasterstwa starannego,<br />

a niektóre monastery okazywały się oazami głębokiej duchowości. Poziom przeciętny<br />

był jednak – jak wskazują przynajmniej relacje pamiętnikarskie i literackie – niewysoki.<br />

Zmiany w zbiorowej świadomości religijnej przyszły jednak nie ze strony Cerkwi, ale<br />

z zewnątrz, w szczególnej mierze z trudnych i zastanawiających doświadczeń politycznych,<br />

które powodowały zakwestionowanie dotychczasowych wyobrażeń o samej Rosji. Oczywiście<br />

zasięg społeczny tych przemian myślowych był ograniczony wiedzą o świecie i możnością<br />

wyrobienia sobie opinii o biegu spraw publicznych, a więc dotyczył jedynie tej części<br />

ludności, która takie poglądy posiadała – miejskiej i jako tako wykształconej. W połowie<br />

XIX stulecia były to już jednak kręgi dość szerokie.<br />

Przegrana wojna krymska, rozważana w kategoriach bezpośrednich skutków politycznych,<br />

zmuszała Rosję do odsunięcia w nieznaną przyszłość realizacji dalszych planów<br />

imperialnych, nie była jednak ani klęską nieodwracalną, ani narodową tragedią. Stanowiła<br />

przecież bardzo bolesny cios dla rosyjskiej dumy narodowej, wyjątkowo czułej na wszelkie<br />

kwestionowanie niezrównanej potęgi militarnej ogromnego imperium. Dotychczasowe<br />

wojny z Turcją od dawna były wygrywane, toteż klęska roku 1855 uznana została w opinii<br />

publicznej za hańbę narodową. Bohaterska i długotrwała obrona Sewastopola stanowiła<br />

argument, że nie zawinił tu sam żołnierz, tradycyjnie odważny w walce. Ostrze krytyki<br />

zwracało się więc ku tym, którzy ponosili odpowiedzialność za organizację i wyposażenie<br />

wojska, a także za polityczne losy wojny. Pod pręgierzem opinii publicznej stawała zatem<br />

władza – jako zbiorowość konkretnych, niedorosłych do swych zadań ludzi oraz wadliwy<br />

system funkcjonowania państwa. Rozpowszechniało się przekonanie, że wielbiona dotychczas,<br />

stara, tradycyjna Rosja, mimo swego ogromu nie zdoła już być rzeczywistym i politycznie<br />

skutecznym mocarstwem w szybko zmieniającym się nowoczesnym świecie. Jeśli


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 43<br />

chce zachować swą pozycję, także musi się unowocześnić i zmienić. Kierunek tych pożądanych<br />

zmian uderzał już bezpośrednio w prawosławną wiarę, kulturę i moralność zbiorową<br />

rodzącej się i szybko rozrastającej warstwy inteligenckiej.<br />

Wywodzący się z grona wychowanków gimnazjów, z seminariów nauczycielskich, spośród<br />

zbuntowanych synów parafialnego „białego” duchowieństwa, z kręgów nieokreślonych<br />

raznoczyńców, a więc praktycznie nie wiadomo skąd, na pewno jeszcze solidnie nie<br />

wykształcony, ale już do zdobywania wiedzy pobudzony, głodnawy inteligent pierwszego<br />

pokolenia strzygł uchem na wszelką nowoczesność i wszelką europejskość. Chciał uczestniczyć<br />

w jednej i w drugiej – i opowiadał o nich wokoło, przekonywał nie tyle praktyczną<br />

operatywnością, ile swym entuzjazmem.<br />

Ale nowoczesność i europejskość, które propagował, w połowie XIX wieku znaczyły<br />

zdecydowany laicyzm, napastliwy i prześmiewczy wobec wszelkiej religii. Nowoczesny<br />

światopogląd ateistyczny negował istnienie Boga, zaprzeczał wszystkim dogmatom, wykpiwał<br />

uzasadnianą religijnie moralność, praktyki nazywał magią, a poczucie przynależności<br />

do Cerkwi – poddaniem się psychicznemu zniewoleniu. Religijnej ciemnocie i zakłamaniu<br />

przeciwstawiał nie tylko pozytywistyczną wiedzę, lecz także koncentrację ludzkich<br />

pragnień na wartościach materialnych, osiągalnych dzięki pracy i nauce. Negował wiarę<br />

w Boga, narzucał wiarę w radosny i nieograniczony postęp. Hasła uwolnienia się od nakazów<br />

religii i entuzjazm płynący z udziału w ogólnoludzkim postępie nadawały tej doktrynie<br />

urok, wyczuwalny zarówno przez intelektualistów, jak i przez zwykłych zjadaczy chleba,<br />

zdolnych do wykrzesania z siebie jakiejkolwiek energii w celu pomnożenia swych szans<br />

w walce o dostatek. Kontrast tej propozycji praktycznego materializmu w zestawieniu ze<br />

szczególnie nieufnym wobec miraży świata i pozbawionym dorobkiewiczowskich ambicji<br />

prawosławiem rysował się wyjątkowo wyraziście. Wojna inteligenta o światopogląd Rosjanina<br />

i o oblicze Rosji została Cerkwi wypowiedziana.<br />

Był to problem dla wszystkich wyznań chrześcijańskich. Żadne z nich nie było od razu<br />

intelektualnie i ideowo gotowe do sporu z agresywnym i pewnym siebie darwinowskospencerowskim<br />

ateizmem. Mówimy o sporze, bo na dialog nie było wtedy miejsca, dobrej<br />

woli brakowało po obu stronach. Na tle wszystkich innych Kościołów, źle radzących sobie<br />

z tą sytuacją historyczno-kulturową drugiej połowy XIX wieku, bezradność i pasywność<br />

rosyjskiej Cerkwi prawosławnej jest jednak porażająca. Nastawiona od wieków niemal<br />

wyłącznie na pracę wśród pokornego i bezkrytycznego ludu, pozbawiona potrzeby dostosowywania<br />

się do jakichkolwiek zmian historycznych, Cerkiew w obliczu tego ataku ideologicznego<br />

nie znalazła oręża do skutecznej obrony. Powtarzała więc swoje odwieczne <strong>treści</strong>,<br />

ale mówiła o tym tak cicho, że zgiełkliwemu społeczeństwu rosnących rosyjskich miast<br />

wydawało się, iż Cerkiew w ogóle milczy. Ten paraliż głosu, jeśli nie paraliż ducha, pojawił<br />

się już pod koniec lat pięćdziesiątych, trwał przez dwie następne dekady, a gdy wreszcie<br />

zaczął ustępować – Rosja była już zupełnie innym krajem.<br />

W tym czasie Rosjanie zafascynowali się pozytywizmem, przyjmowanym nie tyle jako<br />

światopogląd – kto zajmowałby się poważnie takimi sprawami jak pochodzenie życia na<br />

ziemi – ile jako propozycja przedsiębiorczego podejścia do własnego losu, pracy i osiąganych<br />

zysków. Było to budzenie z uśpienia gospodarczego rosyjskich elit społecznych i wskazywanie<br />

im drogi innej niż wszechobecna dotąd kariera czynownicza. Zrazu nieśmiało,<br />

potem coraz szybciej w krajobraz rosyjskich miast zaczęły się wpisywać kominy i magazyny<br />

handlowe. Odseparowane dotąd od siebie niezmiernie rozległe krainy imperium wiązały się<br />

ze sobą rzadką jeszcze siecią kolejową, która wielokrotnie skracała czas podróży i radykalnie<br />

zwiększała gospodarcze i cywilizacyjne szanse jednych rejonów, inne skazując jednocześnie


44<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

na nieuchronne zapóźnienie. Na efekty ekonomiczne tych zmian należało jeszcze zaczekać<br />

– były to dopiero początki późniejszych wielkich fortun kapitalistycznych i robotniczej<br />

nędzy, której bezosobowa brutalność była czymś zaskakująco innym od tradycyjnej,<br />

patriarchalnej i uznanej od wieków za naturalną nędzy chłopskiej. Dynamiczne bogacenie<br />

się jednych i dotkliwszy niż dawniej wyzysk drugich zaczęły stopniowo skłaniać komentatorów<br />

do uważniejszego spojrzenia na zmieniającą się rzeczywistość – początkowa fascynacja<br />

tonowana była głosami nieśmiałej jeszcze krytyki i rozczarowania: postęp był widoczny,<br />

ale nowoczesnego raju nie było.<br />

Nie trzeba było długo czekać na reakcję środowisk studenckich i inteligenckich, a więc<br />

mających znaczny wpływ na opinię publiczną. Z czasem ich działania wpisały się i w historię<br />

Rosji, i w światową tradycję słynnych działań socjalno-kulturowych i ideologicznych znanych<br />

pod nazwą „wędrówki w lud” – „chożdienija w narod”. Młoda inteligencja, krytycznie oceniająca<br />

społeczne koszty kapitalizmu, rodzącego się w patriarchalnej i pogrążonej w analfabetyzmie<br />

Rosji, postawiła sobie za cel nawiązanie kontaktu z ludem wiejskim i poznanie jego<br />

potrzeb. W idei tej tkwiło nie do końca wyartykułowane przekonanie, że właśnie wśród ludu<br />

można odkryć rzeczywistą tożsamość Rosji, dawniej sprowadzaną do pokornej wierności<br />

carowi i Cerkwi, a w istocie – kryjącą zapewne co najmniej zalążki nowoczesnego społeczeństwa.<br />

Hasło takie zaowocowało w 1874 roku akcją pieszych wędrówek grupek studenckich<br />

i inteligenckich po europejskiej części Rosji. Rzeczywisty rozmiar tego zjawiska pozostał<br />

nieznany, pewną orientację jednak mogą tu dać dane sądowe, wskazujące, że czynny udział<br />

w uznanych za antypaństwowe wędrówkach w ciągu jednego sezonu letniego 1874 roku<br />

udowodniono siedmiuset siedemdziesięciu osobom. Rzeczywista liczba uczestników była<br />

zapewne co najmniej parę razy większa, co w zestawieniu z ówczesną liczbą studentów uniwersytetów<br />

Petersburga, Moskwy i może Charkowa wskazuje na zaskakującą popularność<br />

tego ruchu ideowego, unikalnego w rosyjskiej – i nie tylko rosyjskiej – historii.<br />

Doświadczenie „wędrówki w lud” zostało przez jej uczestników ocenione negatywnie.<br />

Dystans kulturowy okazał się tak wielki, że nie udało się nawiązać duchowego kontaktu<br />

z ludnością chłopską, bierną i milczącą wobec „panów z miasta”. Dotychczasowi wielbiciele<br />

ludu jako spodziewanego podmiotu działań politycznych, które mogłyby zmienić Rosję,<br />

przeżyli rozczarowanie – i to w wielkiej mierze wpłynęło na dalszą ewolucję ich idei. Trzy<br />

lata później najbardziej zdeterminowani poczuli się osobiście odpowiedzialni moralnie za<br />

uwolnienie Rosji spod władzy cara. W ówczesnej sytuacji politycznej oznaczało to wejście<br />

na drogę terroryzmu. Rosją wstrząsnęły zamachy na przedstawicieli władzy i na samego<br />

cara. W roku 1881 Aleksander II zginął, zabity rzuconą w jego kierunku bombą. Wydarzenie<br />

to wywołało szok w całym narodzie – od szczytów władzy państwowej do niepiśmiennych<br />

chłopów. Dotychczasowe zabójstwa rosyjskich panujących były traktowane<br />

jako ciemne sekrety komnat dworskich i publicznie nie roztrząsane. Tym razem wszyscy<br />

zobaczyli straszną prawdę – podniesienie ręki na świętość osoby cara i dokonanie carobójstwa<br />

okazało się w prawosławnej Rosji możliwe. Dla milionów Rosjan – tych aprobujących<br />

władzę państwową i tych nastawionych do niej krytycznie – było to dotąd po prostu niewyobrażalne.<br />

Wydawało się to początkiem końca – dla jednych apokaliptycznego, dla drugich<br />

tylko ustrojowego.<br />

Każde z przywołanych tu wydarzeń ideologicznych, ekonomicznych, socjalnych czy<br />

wreszcie politycznych miało swoją wewnętrzną logikę i wynikało ze splotu rozmaitych<br />

przyczyn historycznych. Można wszakże potraktować je wszystkie jako przejawy dokonującej<br />

się w epoce Aleksandra II wielostronnej laicyzacji życia rosyjskiego i gwałtownego kurczenia<br />

się społecznego i instytucjonalnego zasięgu tradycyjnej wiary prawosławnej.


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 45<br />

Laicyzacja rosyjskiej warstwy wykształconej w duchu europejskiego pozytywizmu była<br />

w tej epoce zjawiskiem historycznie nieuniknionym: granica światopoglądowa między<br />

nauką i wiarą wydawała się ówcześnie nieprzekraczalna. Materializm praktycznych dążeń<br />

aspiranta do sukcesu na rynku kapitalistycznym był w tym względzie mniej kategoryczny,<br />

wiary religijnej nie wzbraniał, ale lansowanie specyficznej hierarchii wartości skutecznie<br />

skłaniało do porzucenia myśli o wieczności.<br />

Warte wspomnienia, bo symptomatyczne, są przemiany sposobu postrzegania i prezentowania<br />

tożsamości Rosji przez samą władzę carską i jej ideologów. Car oczywiście<br />

pozostaje człowiekiem wierzącym i praktykującym, a jego zewnętrzne zachowania wobec<br />

Cerkwi pełne są rewerencji. Niemniej jednak tożsamość imperium jawi się już inaczej,<br />

jest to byt świecki, polityczna emanacja potęgi cara i ludu rosyjskiego. Cerkiew jest tu już<br />

otwarcie traktowana jedynie jako instrument w ręku władzy, przydatny do podtrzymywania<br />

pokornego posłuszeństwa mas. Patriotyzm państwowy, pozbawiany odwołania do<br />

wartości religijnych i do odwiecznej koncepcji uniwersalnego powołania Rosji – jedynego<br />

stróża zbawczej wiary prawosławnej, przeradza się w nacjonalizm, u Samarina czy Kojałowicza<br />

zachowujący jeszcze pozory pewnej subtelności intelektualnej, u Katkowa i wielu<br />

jego naśladowców – prymitywny myślowo i ordynarny w formie. Dawni, obecnie już zlaicyzowani,<br />

uczniowie słowianofilów stają się ideologami zniewolenia w Rosji wszystkich<br />

inorodcow, czyli nierosyjskich poddanych caratu.<br />

12. A wiara ustąpić nie chce…<br />

Na tle ateizacji jako efektu rozwoju mentalności rynkowej i dyskretnej, ale coraz wyraźniejszej<br />

laicyzacji ideologii państwowej ciekawe zjawisko stanowi opisana wyżej opozycja<br />

socjalno-polityczna w swych kolejnych formach – narodnickiej i terrorystycznej. Niewątpliwym<br />

punktem wyjścia tej mentalności jest kategoryczne odrzucenie Cerkwi jako instytucji<br />

i prawosławia jako wiary w Boga. Teoretyczne podstawy światopoglądu obu kolejnych formacji<br />

zaczerpnięte są z filozofii europejskiej, w znacznej mierze po prostu od Marksa. Filozofia<br />

ta pojmowana jest jednak na sposób bardzo rosyjski, głęboko moralistyczny i podświadomie<br />

nawiązujący do apokaliptycznych wizji historii świata. Postawę narodników – propagatorów<br />

sprawiedliwości społecznej i miłośników prawosławnego ludu trzeba chyba w ślad za Bierdiajewem<br />

i Fiedotowem uznać co najmniej za parareligijną 22 . W inny sposób odnieść to można<br />

do nieco późniejszych terrorystów. Przywódca <strong>spis</strong>ku i organizator zamachu na cara, Żelabow,<br />

mówi wręcz o sobie, że odrzuca prawosławie, a istotę nauki Chrystusa przyjmuje: każdy<br />

chrześcijanin powinien walczyć o prawdę, o prawa ciemiężonych i słabych. Fiedotow dodaje<br />

inny przykład, wyjątkowo ciekawy z punktu widzenia zaskakujących dróg przenoszenia się<br />

tradycji moralnych i ideowych: „Religijny klucz do zrozumienia narodników i narodowolcow<br />

daje nie tylko imię Chrystusa, ale i szczególny ich stosunek do męczenników raskołu. Kiedy<br />

w twierdzy szlisselburskiej (…) Wiera Nikołajewna Figner otrzymała zgodę na czytanie<br />

książek, wspomina, że nic nie wzruszało jej w rosyjskiej historii tak dalece, jak obrazy bojaryni<br />

Morozowej i protopopa Awwakuma. Męczennikom «dwupierstija» po dwustu latach<br />

kłaniają się męczennicy socjalizmu…” 23 . Z czasem ten ton specyficznej religii braterstwa<br />

ustępuje także z rosyjskiego socjalizmu, któremu nową, już nie apokaliptyczną, ale całkiem<br />

polityczną barwę zaczyna nadawać szybko tworząca się warstwa całkowicie zateizowanych<br />

i wrogich wszelkiej religii „zawodowych oficerów” rewolucji. Znajdzie się zresztą wśród nich<br />

spora reprezentacja inorodcow – Bałtów, Polaków, Gruzinów, Ormian, a zwłaszcza Żydów,<br />

a więc ludzi, którym tradycyjna prawosławna mentalność rosyjska była na ogół obca.


46<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

Pozytywistyczne i materialistyczne hasła zapoczątkowanej w latach sześćdziesiątych<br />

XIX wieku laicyzacji inteligencji rosyjskiej nie odbiegały daleko od tego, co o dekadę czy<br />

dwie wcześniej można było usłyszeć i przeczytać w Europie Zachodniej. W kulturze rosyjskiej<br />

warstwy ludzi wykształconych stopniowo zaczynał obowiązywać sceptyczno-ironiczny,<br />

a często pobłażliwy stosunek do wszystkiego, co kojarzyło się z nauczaniem cerkiewnym<br />

i w ogóle ze światem pojęć religijnych. W takiej atmosferze kulturalnej pojawiają się jednak<br />

w ówczesnej Rosji przykłady indywidualnych postaw duchowych, wyraźnie kontrastujących<br />

z tą laicyzującą tendencją szerokich kręgów inteligenckich. Odbijają one dramaty<br />

religijne, przeżywane ze świadomością filozoficzną znacznie głębszą, niż miało to miejsce<br />

w zachodnioeuropejskiej czy na przykład w polskiej kulturze tej epoki.<br />

Spojrzenie choćby tylko na tych największych i na całym świecie znanych myślicieli<br />

tamtych czasów pozwala uchwycić charakterystyczne zmiany w myśli ówczesnego prawosławia<br />

rosyjskiego, choć – rzecz charakterystyczna – na pograniczu lub poza granicami<br />

oficjalnej Cerkwi.<br />

Fiodor Dostojewski wyrasta z głębokiej tradycji duchowej prawosławia rosyjskiego. Jego<br />

myśl religijna posiłkuje się doświadczeniem ojca Tichona Zadońskiego, XVIII-wiecznego<br />

mistyka i twórcy typowo rosyjskiej praktyki starczestwa, sięga i dalej, aż do tradycji XVI-<br />

-wiecznego Nila Sorskiego. Myśl ta skupia się jednak już nie na historycznym fenomenie<br />

prawosławnej Rosji, ale na prawosławnej filozofii człowieka i na ludzkiej drodze powrotu<br />

do Boga. To przekroczenie granic tematyki ojczystej i podjęcie wątków bizantyjskich z jednej<br />

strony, a zachodniochrześcijańskich z drugiej nadaje Dostojewskiemu, fanatycznemu<br />

wrogowi katolicyzmu i Polaków, a skądinąd także judaizmu i Żydów, pewne cechy myśliciela<br />

uniwersalisty. Bohaterowie książek Dostojewskiego – Raskolnikow i Sonia ze Zbrodni<br />

i kary, książę Myszkin z Idioty czy Stawrogin z Biesów, wreszcie Iwan i Alosza Karamazow,<br />

wszyscy autentycznie rosyjscy, wiodą ten sam uniwersalnie ważny spór między nowożytnym<br />

racjonalizmem i jego konsekwencjami a mistyką chrześcijańskiej drogi do Boga.<br />

Lew Tołstoj – twórca najwspanialszych epickich obrazów Rosji, a zarazem człowiek<br />

mocno wrośnięty w kulturę europejską – szuka swego chrześcijaństwa i swej rosyjskości<br />

zupełnie inaczej. Wielkość Rosji jawi mu się najbardziej wyraziście i patetycznie w obrazie<br />

prostego sołdata, ginącego za ojczyznę. Chrześcijaństwo to dla Tołstoja przede wszystkim<br />

religia powszechnego braterstwa i niesprzeciwiania się złu. Moralizm Tołstoja i jego cześć<br />

dla pokornego męczeństwa niewątpliwie zakorzenione były w tradycji prawosławnej pobożności<br />

rosyjskiej, ale były bardzo odległe od obowiązującej religii imperialnej. Zresztą sprowadzenie<br />

wiary religijnej do rangi doktryny wyłącznie etycznej musiało doprowadzić do<br />

rozstania się pisarza z Cerkwią prawosławną. Nie mieszczący się w ramach żadnej ortodoksji<br />

Lew Tołstoj w paradoksalny sposób okazał się jednak wyjątkowo ważnym świadkiem<br />

chrześcijaństwa w rosyjskiej i światowej kulturze przełomu XIX i XX wieku.<br />

Trzeci wielki głos rosyjskiego prawosławia tamtej epoki należy do młodszego od Dostojewskiego<br />

i Tołstoja o pokolenie wybitnego filozofa religijnego Włodzimierza Sołowjowa.<br />

Sięgając do jego pism 24 , wchodzimy w krąg prozy dyskursywnej – filozoficznej i teologicznej,<br />

której głównym tematem jest idea Bogoczłowieczeństwa jako celu, ku któremu zmierza<br />

egzystencja ludzka. W tym podstawowym kontekście rozważane są kwestie realizacji<br />

Kościoła powszechnego w świecie doczesnym i roli rosyjskiego imperium w tym dziele.<br />

Kościołem powszechnym nie jest u Sołowjowa samo prawosławie czy sam katolicyzm.<br />

Rzeczywisty duch chrześcijaństwa może się objawić tylko w jednym Kościele, w którym<br />

każdy – prawosławny czy katolik – pozostając sobą, będzie się czuł współbratem wszystkich.<br />

Różnice dwóch wyznań nie są dogmatycznie istotne i mają charakter kulturowy,


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 47<br />

a więc możliwy do załagodzenia. Powrót do jedności musi się dokonać na trzech płaszczyznach<br />

– ducha, który musi się zjednoczyć wokół najwyższego kapłana, jakim mimo<br />

wszystkich zastrzeżeń jest papież, w światowej monarchii chrześcijańskiej, której władcą<br />

winien być rosyjski car, oraz w służbie prorockiej, pełnionej przez ludzi, powoływanych<br />

przez Ducha Bożego spośród wszystkich narodów. Wizje realizacji tej idei ewoluowały<br />

w poglądach Sołowjowa w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Od konkretnych<br />

i oczywiście nierealistycznych pomysłów quasi-politycznych, w których zresztą domagał się<br />

radykalnego zaprzestania rusyfikacji Polski, mogącej w jego planach stać się kulturowym<br />

pomostem między Rzymem i Petersburgiem, stopniowo przechodził ku apokaliptycznym<br />

proroctwom zagłady zarówno zmaterializowanej Europy, jak i zdradzającej swe duchowe<br />

powołanie imperialnej Rosji. Realizacja Królestwa Bożego przesuwała się zatem poza ziemską<br />

doczesność. Było to jednak radykalne rozstanie się z liczącą sobie tysiąc pięćset lat tradycją<br />

wschodniego chrześcijaństwa, zapoczątkowaną przez cesarza Konstantyna pragnącego<br />

budować na ziemi Boże imperium.<br />

Skłóceni z Cerkwią prawosławną, choć bardzo głęboko zakorzenieni w jej duchowości,<br />

myśliciele wywarli ogromny wpływ na filozofię religijną i moralną zarówno Rosji, jak<br />

i Europy. Pokazywali nowy sposób pojmowania i przeżywania wiary chrześcijańskiej. Fiodor<br />

Dostojewski i Lew Tołstoj swymi dziełami skłonili do zadumy Europę nadchodzącego<br />

XX wieku. Włodzimierz Sołowjow stał się jednym z najważniejszych prekursorów<br />

idei ekumenizmu chrześcijańskiego, a ślady jego myśli można odnaleźć także u inicjatorów<br />

katolickiego Soboru Watykańskiego II. W samej Rosji wywarł on ogromny wpływ na całe<br />

grono myślicieli religijnych – Mereżkowskiego, Bułhakowa, Łosskiego, Floreńskiego czy<br />

Bierdiajewa. Krąg tych ludzi dokonał niezwykle ważnej reinterpretacji duchowości rosyjskiego<br />

prawosławia. W latach poprzedzających pierwszą wojnę światową postawił pytania<br />

o sens, miejsce i zadania chrześcijaństwa wschodniego, zwłaszcza rosyjskiego, w kulturze<br />

XX-wiecznego świata. Potem – po dramatycznym upadku rosyjskiego imperium carskiego<br />

i po rewolucji bolszewickiej – ci sami ludzie, znalazłszy się na wymuszonej emigracji<br />

próbowali ex post zinterpretować wydarzenia, których byli świadkami i ofiarami. Apokalipsa,<br />

zawsze obecna w myśleniu religijnym prawosławnych, pomagała nazwać przeżycia<br />

ich pokolenia i narzucała ton ich refleksji. Dziś po ich <strong>książki</strong> sięgają w Rosji ich prawnuki<br />

– literatura religijna tamtej epoki ukazuje się w nowych wydaniach i przyciąga szczególną<br />

uwagę nowej rosyjskiej inteligencji. Z punktu widzenia podjętego w tej książce tematu zjawisko<br />

to sytuuje się jednak już wyłącznie w epilogu. Albo wręcz w materiale do rozpoczynających<br />

się na naszych oczach dziejów Rosji XXI wieku, stającej wobec nowych wyzwań<br />

i – niestety – starych pokus.<br />

13. Czy Cerkiew jest Rosją, a Rosja – Cerkwią<br />

Spróbujmy podsumować rozważania o roli prawosławnego czynnika religijnego w stopniowym<br />

stawaniu się historycznej Rosji. Wysuwając tę religijną tematykę na pierwszy plan<br />

analizy tożsamości tego kraju, narodu i państwa, zdajemy się sugerować, że właśnie prawosławie<br />

stanowi w tej tożsamości treść pierwszorzędną, a być może dominującą. Zagadnienie<br />

to wymaga jednak jeszcze choćby minimalnego komentarza.<br />

Wydaje się, że prawosławie rzeczywiście wniosło w historię Rosji więcej, niż uczyniły<br />

to inne wyznania chrześcijańskie w odniesieniu do któregokolwiek narodu czy państwa<br />

europejskiego. Wielu autorów zauważa, że obecność i rola wątków religijnych w pojmowaniu<br />

sensu istnienia Rosji, prezentowanym przez kulturę rosyjską, da się porównać tylko


48<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

z ideą Narodu Wybranego, trwale obecną w odwiecznej kulturze żydowskiej. Porównanie<br />

to wydaje się nieco przesadne: nasilenie poczucia wyjątkowego powołania religijnego<br />

Rosji w świecie jest mimo wszystko znacznie słabsze niż analogiczna świadomość biblijnego<br />

Izraela. Niemniej jednak na tle narodowych kultur europejskich, nawet przy uwzględnieniu<br />

lokalnych mesjanizmów obecnych we Francji – najstarszej córze Kościoła czy w Polsce<br />

– Chrystusie narodów, Rosja – jedyny strażnik nieskażonej wiary prawosławnej i Trzeci<br />

Rzym („a czwiertomu nie byt´ ”) – jest zjawiskiem odmiennym i całkowicie unikalnym.<br />

Na czym polega jednak ta szczególna rola kulturotwórcza i państwowotwórcza rosyjskiego<br />

prawosławia W tym miejscu narzuca się zwykle przede wszystkim spostrzeżenie faktu<br />

głębokiego i w toku wieków rosnącego uzależnienia rosyjskiej Cerkwi prawosławnej od władzy<br />

carów. Nie negując wagi tego ważnego czynnika, który w niektórych aspektach czynił<br />

z instytucji cerkiewnych przedłużenie aparatu państwowego ucisku politycznego, chciałbym<br />

zwrócić raz jeszcze uwagę na inne aspekty tej kwestii, dotyczące wprost kształtowania wizji<br />

rzeczywistości i poczucia indywidualnej i zbiorowej tożsamości prawosławnych Rosjan.<br />

W ciągu wielu stuleci Cerkiew jest jedynym głosem, formującym ich świadomość i podświadomość<br />

zbiorową. Duszpasterstwo cerkiewne, bez porównania mniej od zachodniochrześcijańskiego<br />

odwołujące się do sfery intelektu, ale silniej i bardziej bezpośrednio zwracające<br />

się do ludzkiej wrażliwości emocjonalnej, szczególnie łatwo dociera do wyobraźni<br />

ludzi prostych i oczywiście niepiśmiennych. To, co na Zachodzie przywykliśmy traktować<br />

jako stereotyp wczesnośredniowiecznej wiary „ciemnej”, w Rosji trwa co najmniej do końca<br />

XVIII wieku.<br />

Nauczanie cerkiewne kształtuje szczególną duchowość i moralność religijną: uczy<br />

przede wszystkim cierpliwości i odporności na zły los i nie domaga się aktywnego przeciwdziałania<br />

złu. Jest zachętą do wewnętrznej niezależności, która niejako unieważnia zniewolenie<br />

zewnętrzne i doczesne. Taka postawa, będąc w gruncie rzeczy wspaniałą szkołą<br />

biernego oporu, wspiera konsekwentne i wierne trwanie, nie wzywa natomiast do rozwoju.<br />

W wymiarze społecznym i państwowotwórczym jest wielką siłą stabilizującą zbiorowość<br />

i państwo, nie pobudza jednak energii i dynamiki rozbudowy.<br />

Energii i dynamiki oczekuje Cerkiew od cara. Samodzierżawie ma być służbą i odpowiedzialnością<br />

za los prawosławnego ludu, Cerkwi i państwa – rosyjskiego imperium. Carskie<br />

powołanie jest w nauczaniu cerkiewnym bezpośrednio osadzone w idei budowania<br />

Królestwa Bożego już w wymiarze ziemskim i doczesnym. Car jest tu pierwszym budowniczym<br />

– i stąd się bierze jego władza nad prawosławnym ludem.<br />

Cerkiew mówi dużo o Rosji. Ma o niej do powiedzenia więcej, niż miewają wspólnoty<br />

religijne w innych krajach. Lokalne Kościoły katolickie czują się związane z Rzymem<br />

i są Rzymowi podległe. Żyją w różnych organizmach politycznych – własnych i cudzych<br />

– i nawet ucząc zarówno lokalnego patriotyzmu, jak i podporządkowania się miejscowym<br />

władcom, jednocześnie relatywizują ich religijną i polityczną wagę. Po prostu muszą<br />

przyznać, że katolickich władców i katolickich ludów jest na świecie dużo i że wszystkie<br />

muszą się w tym najważniejszym religijnym wymiarze odnajdywać w swej więzi z papieżem.<br />

Kościoły ewangelickie, z założenia lokalne, wiążąc się z władzami krajów, w których<br />

żyją, nie mają silnych tendencji uniwersalnych i stosunkowo łatwo akceptują wielość swoich<br />

zróżnicowanych tradycji.<br />

Rosja nie jest jednym z wielu krajów. Jest jedyna i niepowtarzalna, tak jak Cerkiew,<br />

która identyfikuje siebie z Rosją, a Rosję ze sobą. Jest także duchowo samowystarczalna, jest<br />

całością, a nie częścią czegoś większego. Cerkiew rosyjska, jedyna prawdziwa, dziś jeszcze<br />

wydaje się Kościołem lokalnym, ale w przyszłości ma się rozrosnąć w Kościół uniwersalny


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 49<br />

i Królestwo Boże. Inne kraje są bytami doczesnymi, przejściowymi, skazanymi na zagładę<br />

lub oczekującymi nawrócenia, które przyjdzie przez prawosławie, a więc przez Rosję. Podjęcie<br />

tego apostolskiego działania jest jednak bardzo trudne i wymaga od Rosjan wielkiej<br />

duchowej dojrzałości i wewnętrznej przemiany. Te przymioty uzdolnią Rosję do nawracania<br />

i nawrócenia świata, a także dadzą jej moralne prawo do rozciągnięcia swej władzy na<br />

cudze ziemie.<br />

Niewątpliwie jest to usprawiedliwienie, więcej: uzasadnienie i pochwała rosyjskiego<br />

imperializmu. Należy jednak dla ścisłości dopowiedzieć: usprawiedliwienie warunkowe.<br />

Uzasadniony jest bowiem tylko imperializm nawracający, budujący na ziemi Królestwo<br />

Boże. Odnosi się to zresztą do całej „teologii Rosji”: sens doczesnej potęgi tego kraju zależy<br />

od stopnia realizacji szczególnego powołania. Jeśli Rosja się tych zadań wyprze i zechce<br />

dbać tylko o własne dobro polityczne i materialne, będzie musiała upaść.<br />

Pragmatyk może wydrwić stawianie podobnych warunków religijnej aprobaty bytowi<br />

politycznemu, jakim jest jakiekolwiek państwo. Tak w drugiej połowie XIX wieku reagowała<br />

na cerkiewne pouczenia, przestrogi i proroctwa niemal cała rosyjska elitarna opinia<br />

publiczna, tak reagował także sam car. I elity, i władza stały wówczas na stanowisku spencerowskiej<br />

walki o byt jako jedynego przykazania dynamizującego i nacjonalizm, i imperializm.<br />

Tenże pragmatyk musi jednak zauważyć, że w tym momencie więdła cała państwowotwórcza<br />

rola rosyjskiego prawosławia. Bizantyjski mit „symfonii” władzy duchownej<br />

i świeckiej, choć w rosyjskiej praktyce przekształcony we własną karykaturę, trwał mocą<br />

swej tradycji długo. Miał jednak swoją logikę, której z wiarą w Spencera pogodzić nie było<br />

sposobu. Rosyjska Cerkiew przestała więc w końcu wierzyć w rosyjskie imperium. Po wiekach<br />

pokornej służby carowi musiała się wyrzec nadziei na zbudowanie Królestwa Bożego<br />

na ziemi. Nawet na ziemi rosyjskiej. A potem – w 1917 roku – przyszła apokalipsa.<br />

1<br />

G. Florovskij, Puti russkogo bogoslovâ, Paris 1983, s. 3–4.<br />

2<br />

T. Špidlik, Myśl rosyjska: inna wizja człowieka, Warszawa 2000, s. 173.<br />

3<br />

Pisma Cyryla z Turowa są dostępne nawet w języku polskim: Cyryl Turowski, Homilie paschalne, Opole<br />

1993.<br />

4<br />

L.N. Gumilev, Ot Rusi k Rossii: očerki etničeskoj istorii, Moskva 1992, s. 62.<br />

5<br />

O wschodniochrześcijańskiej genezie rosyjskiego prawosławia i o obecności w nim nieuniknionych<br />

związków z chrześcijaństwem zachodnim por. G.P. Fedotov, Rossija i svoboda, Nû Jork 1952, s. 142–143.<br />

6<br />

Na tę ważną cechę rosyjskiej duchowości prawosławnej zwraca uwagę – za M. Bierdiajewem – T. Špidlik,<br />

Myśl rosyjska…, s. 60.<br />

7<br />

G. Florovskij, Puti russkogo…, s. 8–10.<br />

8<br />

A. Buškov, Rossija, kotoroj nie bylo: zagadki, versji, hipotezy, Sankt-Peterburg 2002.<br />

9<br />

Siergiejewski Posad, przemianowany przez władze komunistyczne, w latach 1930–1992 znany był pod<br />

nazwą Zagorsk. Duchowość Siergieja z Radoneża jest od stuleci przedmiotem analiz prawosławnej teologii,<br />

o jego osobie i działaniach por. T. Špidlik, Wielcy mistycy rosyjscy, Kraków 1996, s. 84–87.<br />

10<br />

Zasadnicza odmienność dwóch dróg duchowości prawosławnej, a w konsekwencji i ideologii cerkiewnej<br />

w Rosji, reprezentowanych przez Nila Sorskiego i ojców zawołżańskich z jednej, a Josifa Wołockiego i josiflan<br />

z drugiej strony, ma bardzo bogatą literaturę w dziejach Cerkwi rosyjskiej. Wypowiadają się na ten temat<br />

wszyscy historycy prawosławia i cała rzesza teologów. Tu opieramy się głównie na stosunkowo niedawnych, bo<br />

XX-wiecznych, dziełach: I. Kologrivov, Očerki po Istorii Russkoj Sviatosti, Siracusa 1991, s. 169–222; T. Špidlik,<br />

Wielcy mistycy rosyjscy…, s. 99–132; tenże, Myśl rosyjska…, s. 166–184, 289–359.<br />

11<br />

Raskoł to kolejny wielki temat w dziejach rosyjskiej Cerkwi prawosławnej. Najbardziej znanym<br />

i komentowanym tekstem źródłowym jest Żywot protopopa Awwakuma przez niego samego nakreślony, tłum.<br />

W. Jakubowski, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk 1972. Szczególnie głęboką i powszechnie cenioną<br />

analizę duchowego sensu raskołu znajdujemy w: G. Florovskij, Puti russkogo…, s. 67–70.


50<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

12<br />

Szczegółowe omówienie tego dokumentu, niechętnie na ogół wspominanego przez historyków rosyjskiego<br />

prawosławia, znajdujemy w: G. Florovskij, Puti russkogo…, s. 82–104. Por. także: N. Berdâev, Rosyjska<br />

idea, Warszawa 1999, s. 20; A. Schmemann, Droga prawosławia w historii, Białystok 2001, s. 83–84.<br />

13<br />

G. Florovskij, Puti russkogo…, s. 92.<br />

14<br />

Tamże, s. 89.<br />

15<br />

Tamże, s. 114–119; N. Berdâev, Rosyjska idea…, s. 24.<br />

16<br />

G. Florovskij, Puti russkogo…, s. 120–121.<br />

17<br />

G.P. Fedotov, Lico Rossii, Nû Jork 1951, s. 155.<br />

18<br />

T. Špidlik, Myśl rosyjska…, s. 189.<br />

19<br />

Cyt. za: G. Florovskij, Puti russkogo…, s. 140–141.<br />

20<br />

Poglądy religijne słowianofilów i cała problematyka stosunku XIX-wiecznej myśli prawosławnej do<br />

Zachodu i do katolicyzmu omówione są najwszechstronniej w pracy A. Walickiego, Rosja, katolicyzm i sprawa<br />

polska, Warszawa 2003, passim.<br />

21<br />

Szersze omówienie pism i poglądów Tiutczewa por. Historia literatury rosyjskiej. Praca zbiorowa, red.<br />

M. Jakóbiec, Warszawa 1976, s. XXX.<br />

22<br />

Por. N. Berdâev, Rosyjska idea…, s. 135 i nast., 168; G.P. Fedotov, Tragedija inteligencji, w: tenże, Novyj<br />

Grad, Nû Jork 1952, s. 38–45.<br />

23<br />

G.P. Fedotov, tamże, s. 44.<br />

24<br />

Najsłynniejsze dzieła W. Sołowjowa to Odczyty o Bogoczłowieczeństwie (1878), Duchowe podstawy życia<br />

(1882–1884), Rosja a Kościół Powszechny (1889), Listy paschalne (1897) i Uzasadnienie dobra (1897). Polski<br />

trzytomowy Wybór pism Sołowjowa ze wstępem A. Hauke-Ligowskiego ukazał się w 1988 roku nakładem<br />

wydawnictwa W drodze.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!