Przeczytaj spis treści i fragment książki - Teologia Polityczna
Przeczytaj spis treści i fragment książki - Teologia Polityczna
Przeczytaj spis treści i fragment książki - Teologia Polityczna
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Spis rzeczy<br />
Wprowadzenie .................................................................................................... 13<br />
I. „Rosji nie można zrozumieć…”<br />
Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna ................................................. 20<br />
1. Prawosławie widziane z oddali ..................................................................... 20<br />
2. Chrześcijaństwo Rusi Kijowskiej ................................................................. 23<br />
3. Prawosławie pod władzą Mongołów ............................................................. 25<br />
4. Dwie gałęzie ruskiego prawosławia .............................................................. 26<br />
5. Nie ma zgody z łacinnikami ....................................................................... 29<br />
6. Cerkiew mistyków, polityków i męczenników ............................................... 30<br />
7. Cerkiew „upaństwowiona” ......................................................................... 32<br />
8. Prądy oświeceniowe w Cerkwi .................................................................... 35<br />
9. Bronimy Europy przed Bestią… .................................................................. 37<br />
10. Religijne korzenie filozofii rosyjskiego romantyzmu ....................................... 38<br />
11. Laicyzm scjentysty, burżuja, społecznika i polityka ......................................... 42<br />
12. A wiara ustąpić nie chce… ......................................................................... 45<br />
13. Czy Cerkiew jest Rosją, a Rosja – Cerkwią ................................................... 47<br />
Spojrzenie drugie: Rosja jest samodzierżawna .............................................. 51<br />
1. Jedynowładztwo stanowi o sile .................................................................... 51<br />
2. Uosobieniem ojczyzny jest car ..................................................................... 52<br />
3. Kiedy cara zabraknie… .............................................................................. 54<br />
4. Pomazaniec czy antychryst ........................................................................ 55<br />
5. Być carem w państwie europejskim .............................................................. 56<br />
6. Wstrętna, zbrodnicza, ale wielka .................................................................. 57<br />
7. Czy Radiszczew może być groźny ............................................................... 59<br />
8. Samodzierżawie czy Europa ....................................................................... 61<br />
9. Czy możliwa jest Rosja inna ...................................................................... 62<br />
10. Poddani myślą o polityce ............................................................................ 64<br />
11. Co się stało w roku 1905 .......................................................................... 65<br />
12. Finał ....................................................................................................... 70<br />
Spojrzenie trzecie: Rosja jest imperialna ....................................................... 79<br />
1. Czym jest imperium ................................................................................. 79<br />
2. Moskwa stolicą Wielkorusów ...................................................................... 81<br />
3. Na widnokręgu Moskwy jawi się Europa… .................................................. 84<br />
4. Zawalidrogi .............................................................................................. 86<br />
5. Walka o dotarcie do prawdziwej Europy ....................................................... 88<br />
6. Konstruktorka imperium ........................................................................... 91
6<br />
Szańce kultur<br />
7. W obronie Europy przed uzurpatorem… ..................................................... 93<br />
8. A teraz zawrzemy Święte Przymierze… ......................................................... 94<br />
9. Czas rozprawić się z Turcją ......................................................................... 97<br />
10. Bosfor, Dardanele i losy Europy… ............................................................... 98<br />
11. Nakręćmy film sensacyjny… .................................................................... 100<br />
Znaki zapytania ............................................................................................ 104<br />
1. Czy istnieje „typowy Rosjanin” ................................................................ 104<br />
2. Jak zadomowić się w Rosji ....................................................................... 106<br />
3. Różne drogi do rosyjskości ....................................................................... 107<br />
4. Nieustanne pytanie „kim jesteśmy” ........................................................... 110<br />
5. Mit cara i mit ludu .................................................................................. 112<br />
6. Symbolika ziem zdobytych: Syberii i Kaukazu ............................................. 113<br />
7. Mit rewolucji w kraju pytań o los człowieka ................................................ 115<br />
II. Kultury narodowe w Europie Wschodniej<br />
Ukraińcy ....................................................................................................... 122<br />
1. Kijowski rodowód Ukraińców .................................................................. 122<br />
2. Dzieje Ukrainy wiodą przez Halicz ............................................................ 123<br />
3. Średniowieczne zderzenie kultur ................................................................ 124<br />
4. Unia brzeska – wiara, polityka, kultura ....................................................... 127<br />
5. Prawo i kultura szabli – wbrew Europie ...................................................... 132<br />
6. Ku ruinie ............................................................................................... 136<br />
7. Niespokojny ukraiński barok .................................................................... 138<br />
8. Kozak zniewolony ................................................................................... 143<br />
9. Raz jeszcze na skrzyżowaniu dróg… ........................................................... 144<br />
10. Rusyfikacja Lewobrzeża w XVIII wieku ...................................................... 146<br />
11. Geografia XIX-wiecznej kultury ukraińskiej ................................................ 149<br />
12. Kiedy Europa się chwieje… ...................................................................... 150<br />
13. Europeizacja raz jeszcze… ........................................................................ 152<br />
14. W szkołach jeszcze polskich i już rosyjskich ................................................. 153<br />
15. Różne drogi romantyków ukraińskich ........................................................ 155<br />
16. Ukraiński mesjanizm polityczny ................................................................ 156<br />
17. Wątek polski, czyli specyfika Podola ........................................................... 159<br />
18. Między duchem Hromad a prawami rynku ................................................ 160<br />
19. Socjalizm też wiąże z Rosją ...................................................................... 162<br />
20. Daleki Piemont galicyjski ......................................................................... 163<br />
21. Ukraińska odrębność i ukraińska jedność .................................................... 165<br />
Białorusini ................................................................................................... 174<br />
1. Miłosne i świątobliwe początki Połocka ...................................................... 174<br />
2. Skąd się wzięło Wielkie Księstwo Litewskie ................................................ 176<br />
3. Ruś cała do Litwy powinna należeć ........................................................... 178<br />
4. Nowy budowniczy Europy Środkowo-Wschodniej ....................................... 180<br />
5. W europejskim kotle duchowym ............................................................... 181
Spis rzeczy 7<br />
6. Zaskakująca postać Franciszka Skoryny ...................................................... 182<br />
7. Czy w tym kraju może rządzić prawo ........................................................ 183<br />
8. Normą jest wojna, pokój wyjątkiem ........................................................... 186<br />
9. Dwie kultury świata agrarnego: ludowa i „pańska” ....................................... 188<br />
10. Inspiracje kulturalne wspólnot wyznaniowych ............................................. 191<br />
11. Unia brzeska z perspektywy białoruskiej ..................................................... 193<br />
12. Białoruskość „w uwikłaniu” ...................................................................... 196<br />
13. Białoruskie gniazdo i polska szkoła ............................................................ 197<br />
14. Pierwszy rozbiór Polski: wschodnia Białoruś<br />
w imperium Katarzyny ............................................................................ 201<br />
15. Białorusin Kościuszko .............................................................................. 205<br />
16. Czasy przejściowe .................................................................................. 207<br />
17. Car Aleksander I – apogeum polonizacji Białorusi i Litwy ............................. 209<br />
18. Romantycy odkrywają Białoruś ................................................................. 211<br />
19. Za powstanie listopadowe płacą także Białorusini… ..................................... 213<br />
20. Zniszczenie Kościoła grekokatolickiego ...................................................... 215<br />
21. Białoruskie konspiracje epoki międzypowstaniowej ...................................... 216<br />
22. Powstanie styczniowe na Białorusi ............................................................. 219<br />
23. Nowa formuła rusyfikacji ......................................................................... 220<br />
24. Zadanie pierwsze: wyeliminować wpływy polskie ......................................... 221<br />
25. Zadanie drugie: Białorusinowi dać awans przez rusyfikację ............................ 224<br />
26. Drogi białoruskich socjalistów .................................................................. 226<br />
27. Zakneblowana literatura żyje .................................................................... 227<br />
28. Wielkie dzieło „Naszej Niwy” ................................................................... 229<br />
29. Pytając o tożsamość Białorusina… ............................................................. 231<br />
Litwini .......................................................................................................... 238<br />
1. Mendog spogląda dookoła ........................................................................ 239<br />
2. Czy Litwa zaistnieje w świecie .................................................................. 244<br />
3. Mendog walczy o przetrwanie ................................................................... 245<br />
4. Sacrum, lud i polityka .............................................................................. 246<br />
5. Jagiełło otwiera nową epokę ...................................................................... 247<br />
6. Trzydzieści trzy lata wielkiej gry ................................................................. 252<br />
7. Ale gdzie jest ta Europa ........................................................................... 254<br />
8. Humaniści rozmawiają o wierze ................................................................ 257<br />
9. Statuty Litewskie .................................................................................... 259<br />
10. Polonizacja Litwinów i lituanizacja Polaków ................................................ 260<br />
11. Uniwersytet na skalę ponadnarodową ......................................................... 261<br />
12. Specyfika oświecenia wileńskiego ............................................................... 262<br />
13. A poezja litewska zaczyna się od heksametru… ............................................ 263<br />
14. Pamięć o przedchrześcijańskim rodowodzie ................................................. 264<br />
15. Żmudzki matecznik ................................................................................ 266<br />
16. Kim się stanie litewski chłop .................................................................... 269<br />
17. Jak skutecznie zrusyfikować Litwinów ....................................................... 271<br />
18. Przenośnicy ksiąg .................................................................................... 272<br />
19. Litewskość przeciw polskości .................................................................... 274<br />
20. Litwini na nowej drodze .......................................................................... 275
8<br />
Szańce kultur<br />
Finowie ......................................................................................................... 282<br />
1. Północno-wschodni rodowód Finów .......................................................... 282<br />
2. Gdy Europą jest tylko luterańska Szwecja… ................................................ 283<br />
3. Narodziny fińskiej kultury elitarnej ............................................................ 285<br />
4. Dramaty wieku XVIII ............................................................................. 286<br />
5. Dla autonomii – pod opiekę cara .............................................................. 288<br />
6. Narodowy preromantyzm i romantyzm Finów ............................................ 291<br />
7. Czarowna moc Kalewali ........................................................................... 293<br />
8. Budowniczy fińskiego autonomizmu ......................................................... 295<br />
9. Kultura mówi po fińsku… ....................................................................... 297<br />
10. Atak nacjonalistów wielkoruskich .............................................................. 298<br />
11. Siła przemocy ......................................................................................... 300<br />
12. Siła biernego oporu ................................................................................. 301<br />
13. Od biernego oporu do decyzji o walce czynnej ............................................ 305<br />
14. Literatura w dobie walki politycznej ........................................................... 307<br />
15. Wyjątkowość fińskiej drogi w realiach carskiego imperium ............................ 308<br />
Estończycy ................................................................................................... 320<br />
1. Spod Uralu nad Bałtyk ............................................................................ 320<br />
2. Chrześcijański Pan Bóg lubi najeźdźców… ................................................. 321<br />
3. Noc świętego Jerzego ............................................................................... 324<br />
4. Reformacja po estońsku ........................................................................... 325<br />
5. Czasy szwedzkie ...................................................................................... 326<br />
6. Estonia szwedzka, rosyjska czy niemiecka .................................................. 328<br />
7. Estońskie owoce niemieckiego oświecenia ................................................... 331<br />
8. Od uwolnienia chłopa do powstania Uczonego<br />
Towarzystwa Estońskiego .......................................................................... 332<br />
9. Syn Kalewa ............................................................................................ 334<br />
10. Lud ziemi pyta o swoją tożsamość ............................................................. 335<br />
11. Święto Pieśni .......................................................................................... 337<br />
12. Kto grozi naszej kulturze ......................................................................... 338<br />
13. Doświadczenie radykalnej rusyfikacji ......................................................... 339<br />
14. Awans socjalny i świadomość narodowa ...................................................... 341<br />
15. …a Sztuka ma być dla Sztuki… ................................................................ 343<br />
Łotysze ......................................................................................................... 358<br />
1. Zderzenie kultur Liwów i Bałtów .............................................................. 358<br />
2. Chrześcijaństwo religią najeźdźców ............................................................ 360<br />
3. Polityczny i duchowy chaos XVI wieku ...................................................... 363<br />
4. W szkole luterańskiej kultury .................................................................... 366<br />
5. Łatgalia, czyli Inflanty polskie ................................................................... 368<br />
6. Łotewski chłop szuka swej tradycji ............................................................. 370<br />
7. Jak zrusyfikować lud ............................................................................... 372<br />
8. Który wróg jest dla Łotysza groźniejszy ...................................................... 375<br />
9. Polskie wątki w kulturze Łatgalii ............................................................... 377<br />
10. Łotewski rok 1905 .................................................................................. 379
Spis rzeczy 9<br />
Gruzini ......................................................................................................... 388<br />
1. Historia Gruzji liczy się na tysiąclecia… ..................................................... 388<br />
2. W kręgu chrześcijaństwa pozaeuropejskiego ................................................ 389<br />
3. Kaukaskie średniowiecze .......................................................................... 391<br />
4. Persko-turecki rozbiór Gruzji .................................................................... 394<br />
5. Kultura gruzińska w islamskich okowach .................................................... 396<br />
6. Mit prawosławnej wyzwolicielki ................................................................ 398<br />
7. W guberni zakaukaskiej ........................................................................... 401<br />
8. Romantycy w rosyjskich mundurach .......................................................... 403<br />
9. Gruzini „piją wodę z Tereku” .................................................................... 406<br />
10. Pytania gruzińskich literatów .................................................................... 408<br />
11. Socjalizm po gruzińsku ............................................................................ 411<br />
12. Czym była rusyfikacja Gruzji ................................................................... 414<br />
Ormianie ....................................................................................................... 421<br />
1. Antyczni miłośnicy wiedzy ....................................................................... 421<br />
2. Między arabskim kalifatem a sojuszem z krzyżowcami .................................. 423<br />
3. Naród się rozbiega… ............................................................................... 424<br />
4. Ormianie tureccy, perscy i rosyjscy ............................................................. 426<br />
5. Ormiańskie postrzeganie Rosji .................................................................. 427<br />
6. Swoi i obcy ............................................................................................ 430<br />
7. Potęga ormiańskiej emigracji ..................................................................... 432<br />
8. Jak rusyfikować Ormian ......................................................................... 433<br />
9. Dzieje dramatu Ormian tureckich ............................................................. 434<br />
10. Najbardziej prorosyjscy – najmniej zrusyfikowani ........................................ 437<br />
Azerbejdżanie i ludy wschodniego Kaukazu ................................................ 453<br />
1. Trzy tysiące lat temu… ............................................................................ 454<br />
2. Islam wkracza nad Morze Kaspijskie .......................................................... 455<br />
3. Pod władzą Mongołów ............................................................................ 457<br />
4. W monarchii Safawidów .......................................................................... 460<br />
5. Niewierni atakują z północy i z zachodu ..................................................... 461<br />
6. Kaukascy górale ...................................................................................... 464<br />
7. Rosja włada całym Zakaukaziem ............................................................... 468<br />
8. Azerbejdżańskie zderzenie kultur ............................................................... 470<br />
9. Kaukaski imamat Szamila ........................................................................ 474<br />
10. Europeizacja przez kieszeń ........................................................................ 479<br />
11. Między socjalizmem, panislamizmem i panturkizmem ................................. 481<br />
Tatarzy krymscy i Czerkiesi .......................................................................... 492<br />
1. Międzykontynentalny punkt graniczny ...................................................... 492<br />
2. Chanat krymski jako ośrodek tatarskiej kultury ........................................... 494<br />
3. Rosjanie idą na Krym .............................................................................. 496<br />
4. Drogi rusyfikacji Tatarów krymskich .......................................................... 497<br />
5. Krymska emigracja polityczna: muzułmańskie Bałkany<br />
i czerkieski matecznik .............................................................................. 498
10<br />
Szańce kultur<br />
6. Od muzułmańskiej hidżry do rosyjskich masowych wysiedleń ....................... 501<br />
7. Doświadczenia historyczne Czerkiesów ...................................................... 503<br />
8. Idea „russkogo muzułmanstwa” jako współtwórcy Rosji .................................. 509<br />
9. Nowe drogi Młodych Tatarów .................................................................. 513<br />
Mołdawianie ................................................................................................. 524<br />
1. Mołdawska prehistoria ............................................................................. 524<br />
2. Hospodarstwo Mołdawskie w średniowiecznej Europie ................................. 526<br />
3. Mołdawska kultura pod turecką władzą ...................................................... 527<br />
4. Czekając rosyjskiej pomocy… ................................................................... 530<br />
5. Mołdawię widać znad Sekwany… ............................................................. 532<br />
6. Rozbiór historycznej Mołdawii – powstanie Besarabii ................................... 534<br />
7. Besarabska autonomia ............................................................................. 536<br />
8. Echa greckiej walki o wolność ................................................................... 537<br />
9. Trzydziestolecie rusyfikacji łagodnej ........................................................... 538<br />
10. Za Prutem powstaje Rumunia .................................................................. 539<br />
11. Gwałtowne konflikty przełomu stuleci ....................................................... 541<br />
12. Naczelnym symbolem tożsamości okazuje się język… ................................... 542<br />
Żydzi .............................................................................................................. 554<br />
1. Rosyjski Żyd ma korzenie polskie .............................................................. 555<br />
2. Zasady samorządu żydowskiego w Rzeczypospolitej Obojga Narodów ............ 557<br />
3. Usytuowanie socjalne Żydów polskich ........................................................ 558<br />
4. Dramat Żydów ukraińskich w 1648 roku ................................................... 560<br />
5. Żydzi czy „Polacy wiary starozakonnej” ..................................................... 560<br />
6. Talmudyści i chasydzi .............................................................................. 562<br />
7. Żydzi w Rosji – odwieczny spór: szkodliwi czy potrzebni ............................. 564<br />
8. Od Katarzyny II do Aleksandra I – wahania polityki wobec Żydów ................ 566<br />
9. O niepodległość ojczyzny czy o wolność tułacza ......................................... 568<br />
10. Dwie kultury żydowskie w Rosji: elitarna i ludowa ....................................... 570<br />
11. Ukazy Mikołaja I w kwestii żydowskiej ....................................................... 572<br />
12. Asymilacja elit żydowskich do rosyjskości za Aleksandra II ............................ 573<br />
13. Kultura chasydzkiego sztetlu ..................................................................... 574<br />
14. Dramatyczne doświadczenie pogromów ..................................................... 575<br />
15. Żydowska ucieczka w mit rewolucji socjalistycznej ....................................... 578<br />
16. Syjonistyczny exodus Żydów z Rosji .......................................................... 579<br />
III. Rusyfikacja – zjawisko między polityką a kulturą<br />
O rusyfikatorach ......................................................................................... 593<br />
1. Po co rusyfikować .................................................................................. 594<br />
2. Opanowanie struktur przekazu kulturalnego ............................................... 596<br />
3. Wywieranie wpływu na postawy i mentalność ............................................. 597<br />
4. Rusyfikacji stadium początkowe ................................................................ 599<br />
5. Car Mikołaj uderza w elity ....................................................................... 600
Spis rzeczy 11<br />
6. Cerkiew jako podmiot rusyfikujący lud ...................................................... 601<br />
7. Miejski rynek też umie rusyfikować… ........................................................ 603<br />
8. Jak rusyfikuje „prawdziwy Rosjanin” ......................................................... 607<br />
9. Proletariusz nie ma ojczyzny, ale ojczyzną rewolucji będzie Rosja… ................ 609<br />
O kulturach rusyfikowanych ....................................................................... 612<br />
1. Zjawiska świadomej aprobaty rusyfikacji .................................................... 612<br />
2. A jeśli rusyfikacja wzbudza opór… ............................................................ 614<br />
3. Kształty kultur rodzimych ........................................................................ 615<br />
4. Bariera obcego języka .............................................................................. 616<br />
5. Bariera obcej wiary .................................................................................. 618<br />
6. Kultury rodzime, przynależność do innych kręgów kulturowych i rusyfikacja ...... 620<br />
7. Specyfika polskogo woprosa w dziejach rusyfikacji Europy Wschodniej ............. 623<br />
8. Poczucie tożsamości i dążenia polityczne narodów zniewolonych<br />
a procesy rusyfikacji ................................................................................ 627<br />
9. Rusyfikacja i mit ponadnarodowej rewolucji socjalnej ................................... 629<br />
10. Europa wobec wielkiego imperium i narodów przez nie zniewolonych ............ 630<br />
Zamiast bilansu ............................................................................................ 634<br />
1. Inorodcy przed świtem swobody ................................................................. 634<br />
2. Kiedy imperium niknie… ........................................................................ 637<br />
3. Mit samostanowienia narodów na targu europejskiej polityki ......................... 639<br />
4. Minęło prawie sto lat… ........................................................................... 642<br />
5. Czym bywa kultura ludów w niewoli… ...................................................... 643<br />
6. Epilogi dziejowe są równocześnie prologami czasów nowych… ...................... 645<br />
Summary ........................................................................................................ 648<br />
Z literatury przedmiotu ..................................................................................... 651<br />
Indeks osób ..................................................................................................... 656<br />
Indeks nazw geograficznych i etnicznych .............................................................. 667
Wprowadzenie<br />
Tematem tej <strong>książki</strong> są dzieje polityczne kultur Europy Wschodniej. Ważna jest ta liczba<br />
mnoga: dzieje kultur. Było ich wiele. Mnie udało się wyodrębnić dwanaście, ale z pewnością<br />
nie są to wszystkie kultury, jakie przewinęły się przez wschodni skraj kontynentu<br />
w ostatnim tysiącleciu. Przed kilkuset laty jedna z nich wydała z siebie organizm polityczny,<br />
który – rosnąc niepomiernie – nabrał cech imperialnych i władczych. Jego wielokierunkowa<br />
dynamika obróciła się przede wszystkim na zachód i w swym pochodzie ku centrum<br />
Europy poczęła niszczyć stojące na jej drodze społeczności i inne kultury.<br />
Wybuchały wojny, ginęli ludzie, płonęły dobra cywilizacji materialnej, nikły świadectwa<br />
myśli i pamiątki ducha. Nie znikły do końca. Tłumione przez najeźdźców, zagłuszane<br />
przez bogactwo ich własnej kultury, tkwiły gdzieś, czasem ukryte, częściej porzucone<br />
i zapomniane. Przejmujące bywa to długie milczenie pamiątek, próżno oczekujących spojrzenia<br />
mijających je pokoleń. Z czasem matowieją, mają coraz mniej do powiedzenia.<br />
Odzywały się przecież – w różnych miejscach, momentach historycznych i rozmaitymi<br />
głosami. Tu przemówił stary foliał, tam rozległ się średniowieczny hymn religijny, gdzie<br />
indziej odczytano zapis runy lub znaleziono tekst dainy. Komuś wpadła w ręce niedawna,<br />
ledwie stuletnia kartka po pradziadku – katorżniku z Sybiru. Wszystkie te pamiątki różnymi<br />
głosami pytały: kim jesteś, co masz z tym wspólnego Budziły tożsamość.<br />
Rozpoznawanie własnych tożsamości – osobistych i zbiorowych – jest mądrością, którą<br />
czerpie się z kultury. Czasem bywa to trudne i czasochłonne, innym razem boli i odbiera<br />
spokój, zawsze jednak wzbogaca widzenie samego siebie oraz otaczającego świata i wskazuje<br />
sens możliwych działań. Żeromski to właśnie nazwał urodą życia. A mnie badanie krętych<br />
dróg takich ludzkich poszukiwań wydaje się urodą historii.<br />
Uroda – urodą, a harówka – harówką. Dwanaście zderzeń bardzo różnych „lokalnych”<br />
kultur narodowych bądź kultur właśnie rodzących nowe narody z narzucaną na ich terytorium<br />
trzynastą kulturą – imperialną to przestrzeń eksploracji ogromna. Nie eksploracji<br />
zresztą, uczciwie można tu mówić raczej o zapoznawczych wędrówkach, z których każda<br />
domagałaby się długiego dalszego ciągu. Ale i te „pierwsze kontakty” – rozpoczynane<br />
w bibliotekach, a kontynuowane w terenie, od wschodniej Karelii po Azerbejdżan i znad<br />
mołdawskiego Prutu po poduralski Perm – rozciągnęły się na lat przeszło dwadzieścia.<br />
Oczywiście, pole obserwacji zbyt rozległe, ale to właśnie ono przynosi mi niezmiernie<br />
ciekawe doświadczenie różnic i podobieństw rozmaicie usytuowanych wydarzeń i procesów.<br />
Wiedzy o historycznych przemianach literatury estońskiej ani o genezie panturkizmu<br />
w kulturze Azerbejdżanu na pewno nie pogłębię. Nad dziejami każdej ze wspomnianych<br />
przeze mnie kultur narodowych pracują całe zespoły specjalistów. Moim zadaniem i moją<br />
pasją jest porównywanie kreślonych przez nie obrazów. I dumanie nad ich wymową.<br />
Zasięg mojej obserwacji i tak okazuje się zbyt wąski. Terytorialnie i czasowo. Po pierwsze<br />
– nie umiałem wyjść poza Ural. Nie dotknąłem w ogóle problematyki kontaktów Rosji<br />
i rosyjskiej kultury z ludami Syberii ani Azji Środkowej. Musiałem z tego zrezygnować,<br />
nie mając pojęcia, czym są naprawdę kultury tamtej części świata, jak może być w nich<br />
przeżywana tożsamość zbiorowa i w jakiej mierze może być do nich stosowana – europejska<br />
w swej genezie – kategoria narodu. Przejście do porządku nad tymi wątpliwościami byłoby
14<br />
Szańce kultur<br />
w moim przekonaniu skrajnym europocentryzmem, częstym niestety w naukach społecznych<br />
naszego kontynentu. Zrezygnowałem więc z tamtejszej tematyki. Gdyby nie to, może<br />
siedziałbym jeszcze w tej chwili w górach Ałtaju albo w Magadanie…<br />
Po drugie – nie umiałem wyjść poza rok 1917 – i to szczególnie zubożyło całość mojej<br />
wizji zderzenia kultur. Także tutaj zadecydował niedostatek rzetelnej informacji. Sowietologia<br />
– i ta współczesna, i ta sprzed paru dziesiątków lat – to odrębna i specyficzna dziedzina<br />
wiedzy. Rafy propagandy sowieckiej i antysowieckiej tworzą bardzo zawiłe szlaki dla<br />
prawdziwej wiedzy o biegu wydarzeń, a tym bardziej o przemianach mentalności ludzkiej<br />
w ZSRR. Mówimy o tym dużo, ale wiemy naprawdę mało. Tu jeszcze nie nadszedł czas na<br />
odpowiedzialne tworzenie syntez.<br />
Lepiej zresztą zostawić tę tematykę następnym pokoleniom historyków. Może nie<br />
wszystko wyczują, ale spojrzą na to spokojniej i bardziej obiektywnie. Dla mnie walka<br />
z sowietyzacją kultur narodowych to – jako żywo – nie historia. Lepiej więc, abym w tę<br />
epokę w stroju historyka nie wchodził. Strój ten uwiera mnie zresztą w kontakcie z całym<br />
XX wiekiem: na czaszce mego Taty była blizna po szabli kozackiej – pamiątka udziału<br />
w czasach studenckich w petersburskiej „krwawej niedzieli” 1905 roku. Domowy przekaz<br />
doświadczeń bardzo przybliżał odległą epokę.<br />
Przy okazji parę słów o historycznym i narodowym usytuowaniu autora – to przy drażliwej<br />
tematyce <strong>książki</strong> może być przydatne: wiadomo będzie, jakich deformacji obrazu<br />
się obawiać. Polak spod Warszawy, ale z czterystuletnim stażem rodziny ze strony ojca na<br />
północno-wschodnim pograniczu Litwy, skąd bliżej było do inflanckiego Dyneburga niż<br />
do buchającego polskością Wilna. Niebogata i niezbyt uczona, ale politycznie dość niepokorna,<br />
szara szlachecka brać sejmikowa. W metrykach dużo wątków litewskich, trochę<br />
białoruskich, są i tatarskie. W niedalekiej rodzinie paru emigrantów z 1831 roku, jeden<br />
autentyczny zesłaniec syberyjski, jeden wileński biskup i paru sympatyków masonerii…<br />
Dziadek – wysoko postawiony inżynier kolejowy w Saratowie nad Wołgą, z karierą gwałtownie<br />
przerwaną za poparcie strajków 1905 roku. Co było z rodziną dalej, to już – umówiliśmy<br />
się – nie historia… Majątku nie zostawili, ale wstydu też nie.<br />
Trudność podjętego tematu wzięła się nie tylko z wyjątkowo rozległej przestrzeni i długiego<br />
czasu, jaki został poddany badaniom. Poza historią wnosiła swe zastrzeżenia i postulaty<br />
wiedza o kulturze.<br />
Co to jest kultura, jak wiadomo, nie wiadomo. Ilu badaczy, tyle definicji. Podszedłem<br />
więc do tematu z chytrze zaplanowaną naiwnością: poświęcając tej tematyce całą książkę,<br />
nigdzie nie piszę, o czym konkretnie mowa. I liczę, że czytelnicy zrozumieją to bez kłopotu.<br />
Stare <strong>książki</strong> o kulturze pełne były wielkich nazwisk twórców i ich najbardziej znanych<br />
dzieł. Tak rozumiana kultura miała kształt Olimpu, mądrość i piękno spływały stamtąd<br />
na ciemną ludzkość. Poznanie kultury mogło wtedy oznaczać po prostu nauczenie się na<br />
pamięć tej <strong>książki</strong> telefonicznej w grubszym lub cieńszym wydaniu.<br />
Zbuntowali się przeciwko temu socjologowie: w ich ujęciu podmiotami kultury jesteśmy<br />
ty i ja, a jej przedmiotem treść naszych pogwarek i estetyka gestów. Liczy się gęstość<br />
połączeń i zasięg sieci obiegu, pierwotny „twórca komunikatu” pozostaje poza obrazem,<br />
dzieło nie dość podziwiane po prostu nie istnieje. Kto wie, może to i tak…<br />
Niektórzy mędrcy mówią, że kultura to system znaków. Coś w tym jest: i Wietnamczyk,<br />
i Patagończyk, i ja cenimy sobie te same ogólnoludzkie wartości. Nasza etyka, jestem<br />
o tym przekonany, ma wspólny fundament. Wartości, całą naszą wiedzę o świecie odkrywamy<br />
i sami wyrażamy – każdy za pomocą innych znaków i innych symboli. Moje znaki<br />
świadczą o mnie, o mojej tożsamości i o mojej kulturze – różnią się od twoich, a więc póki
Wprowadzenie 15<br />
twego kodu nie odczytam, nie porozumiemy się naprawdę, choć w końcu okaże się, że<br />
jesteśmy braćmi.<br />
Bardzo to mądre, ale dla refleksji – historycznej zwłaszcza – dziwnie mało operatywne:<br />
system znaków od Homera poprzez Biblię, Gutenberga, Szekspira, Newtona, aż po<br />
Nietzsche go i Lenina zmienił się dość nieznacznie, natomiast przekazywane tymi znakami<br />
<strong>treści</strong> okazują się bardzo różne – i to obojętnie, czy zapiszę je po polsku, czy po<br />
wietnamsku.<br />
W kulturach, które jawią mi się w XVIII-wiecznym czy XIX-wiecznym imperium rosyjskim<br />
jako odrębne, choć ustawicznie zachodzące na siebie byty, są widoczni twórcy dzieł,<br />
same dzieła, ich prezenterzy i popularyzatorzy oraz zainteresowany rezultatem ich poczynań<br />
anonimowy tłum. Tłum przejęty, rozmodlony, czasem politycznie rozdyskutowany<br />
lub dla odmiany rozbawiony, porozumiewający się oczywiście swym systemem znaków<br />
kulturowych, czasem nawet dwoma, bo mówić trzeba raz w języku rodzimym, a raz – po<br />
rosyjsku… W tle widzę jeszcze byty dodatkowe w postaci instytucji kulturalnych: szkoły<br />
oficjalnie rosyjskojęzycznej, ale buntującej się w językach narodowych, księgarza trzymającego<br />
<strong>książki</strong> rosyjskie na wystawie, a nierosyjskie – pod ladą, księdza, pastora i rabina,<br />
w zależności od sytuacji ujawniających <strong>treści</strong> kultur narodowych lub pouczających tylko<br />
o Bożej transcendencji… Mówiąc więc o kulturze, przez cały czas opisuję chaos.<br />
Żeby było jeszcze trudniej, co chwilę sugeruję, że ten czy inny fakt kulturowy ma –<br />
lub może mieć – jakieś znaczenie polityczne, że znak kulturowy ma sens podwójny i że<br />
czytany bywa różnie. Relacje między kulturą a polityką opisywane bywają współcześnie<br />
zwłaszcza w kontekście rozliczeń ze złą tradycją kolonializmu i pojęciami jego specyficznej<br />
kultury. Problematyka ta powinna być memu tematowi – relacjom kultury najeźdźcy i kultury<br />
rodzimej – szczególnie bliska, ale lektura poświęconych tym sprawom dzieł okazuje się<br />
deprymująca. Relacje kolonialne między „światem białym” a terytoriami zamorskimi nie<br />
mają wiele wspólnego z rzeczywistością imperialną czy zaborczą (ale na pewno nie kolonialną)<br />
nierosyjskich ziem imperium rosyjskiego. Z hinduskiej na przykład perspektywy<br />
nie jawi się w ogóle kategoria narodu, toteż pojęcie to pisane jest najczęściej w cudzysłowie<br />
i traktowane jako przykład niezrozumienia azjatyckiego życia zbiorowego. Doświadczenia<br />
historyczne Europy Wschodniej prowadzą do wniosków odwrotnych: tutejszych relacji<br />
między kulturą a polityką czy dziejów wielopokoleniowej walki między imperium a jego<br />
nierosyjskimi poddanymi bez kategorii narodu i fenomenu kultury właśnie narodowej opisać<br />
się oczywiście nie da.<br />
Tutejszy obraz relacji między kulturą, polityką i społecznością narodową wskazuje na<br />
jeszcze inne zjawiska. Kultura narodu pozbawionego niezależności politycznej i instytucji<br />
własnego państwa jest wzywana do aktywniejszego wkroczenia w problematykę polityczną<br />
i do odegrania w niej ról nowych. Pisarz staje się przywódcą ludu i wieszczem, utwór<br />
literacki przekracza granice świata przedstawionego i jest już nie tylko baśnią, lecz także<br />
manifestem, aria operowa zaczyna brzmieć jak pobudka, także nauczyciel i kapłan pytani<br />
są o słowa powstańczej roty.<br />
<strong>Polityczna</strong> waga takich zjawisk jest łatwa do zrozumienia. Komentarza wymaga jednak<br />
druga strona medalu: co w takim momencie dzieje się z kulturą, z jej swobodą ekspresji,<br />
z jej estetycznym kanonem, a także z jej uniwersalną, a więc ponadnarodową i pozaideologiczną<br />
naturą Jak długo kultura pozostaje sobą, a kiedy staje się już propagandą I za czym<br />
tęskni szukający swej tożsamości naród – za arią czy za pobudką<br />
Te pytania przekraczają miarę niniejszej <strong>książki</strong>. Może uda się chociaż zbliżyć do tej<br />
trudnej tematyki…
16<br />
Szańce kultur<br />
W trwającej wiele lat pracy nad książką pomagało mi wiele osób – zachętą, radą, dostarczaniem<br />
potrzebnych źródeł i opracowań naukowych, tłumaczeniem tekstów z języków dla<br />
mnie niedostępnych, organizacją ciągle przenoszącego się warsztatu pracy, cierpliwym, ale<br />
ustawicznym poganianiem mnie do roboty, wreszcie – czytaniem i opiniowaniem kolejnych<br />
<strong>fragment</strong>ów tekstu. W sumie należałoby tu wymienić co najmniej kilkadziesiąt osób, reprezentujących<br />
chyba szesnaście narodowości i trzy kontynenty. Byliby w tym gronie z dawna<br />
wypróbowani Przyjaciele, ale znaleźliby się w nim także napotkani po drodze Uczeni, życzliwie<br />
dzielący się ze mną swymi przemyśleniami. Dziękuję jednym i drugim. Ograniczę<br />
się jednak do powiedzenia tylko o jednym człowieku, który w tę sprawę włożył najwięcej<br />
czasu, uwagi, wysiłku, a nierzadko i pieniędzy, których nie szczędził na kupowanie mi na<br />
Zachodzie cennych pozycji antykwarycznych i najnowszej literatury przedmiotu. O doktorze<br />
Bohdanie Górskim, kiedyś koledze z na wpół tajnych lekcji religii Anno Domini 1953<br />
u mokotowskich jezuitów, potem – przyjacielu z lat częściowo wspólnej emigracji politycznej<br />
w Szwajcarii i uczestniku naszych niekończących się sporów o kolejne odsłony historii<br />
Europy Środkowej i Wschodniej. Dziękuję Ci, Bohdan. Wreszcie dziękuję mojej Żonie<br />
i Dzieciom, którzy najpierw cierpliwie godzili się z tą moją męczącą dla otoczenia pasją,<br />
a teraz są pierwszymi czytelnikami i krytykami oddawanego do wydawnictwa tekstu.
I<br />
„Rosji nie można zrozumieć…”
2 2 2<br />
„Rosji nie można zrozumieć. W Rosję można tylko wierzyć”. Te często przytaczane słowa<br />
Fiodora Tiutczewa napisane zostały już półtora wieku temu. Autora ich nie sposób ominąć<br />
przy jakiejkolwiek poważnej próbie scharakteryzowania dziejów rosyjskiej myśli imperialnej.<br />
Jego historiozoficznej wizji Rosji poświęcić wypadnie we właściwym momencie nieco uwagi,<br />
tu jednak ograniczymy się do kwestii podejścia poznawczego do zjawiska historycznego,<br />
jakim jest Rosja. Jak o niej myśleć, jakie pytania zadawać i jakich szukać odpowiedzi<br />
Ogromna literatura poświęcona Rosji jest z reguły bardzo silnie nacechowana emocjonalnie.<br />
Nad chłodnym obiektywizującym opisem i racjonalną analizą obserwowanych<br />
zjawisk przeważają sądy wartościujące: peany i słowa uwielbienia albo totalne potępienie<br />
wszystkiego. Piszą tak sami Rosjanie, miotani uczuciami skrajnymi, ale w ten sam sposób<br />
odzywają się i autorzy zagraniczni, od dawnych podróżników po współczesnych publicystów.<br />
Przyczyna tych emocji kryje się zatem raczej w samym temacie niż w osobowościach<br />
badaczy i autorów. Czyżby więc Tiutczew miał rację<br />
Czy Rosja jest zagadką, czy tajemnicą Zagadki rozwiązuje się racjonalnie – bywa to<br />
pracochłonne, ale badaniu towarzyszy nadzieja, że jeśli nie dziś, to jutro obiektywne wyjaśnienie<br />
się znajdzie. Tajemnica jest czymś innym, czymś poza płaszczyzną racjonalnej wiedzy,<br />
bywa przedmiotem kontemplacji, intuicyjnych zbliżeń, które nigdy nie prowadzą do<br />
ostatecznego zawładnięcia. Tiutczew był Rosjaninem i poetą. Gdy pisał o wierze w Rosję,<br />
wskazywał obecność w niej tajemnicy i skłaniał do historiozoficznej zadumy.<br />
Nie jestem poetą – i nie jestem Rosjaninem. Wbrew przestrodze Tiutczewa do tematu<br />
rosyjskiego pragnę podejść racjonalnie i próbować go zrozumieć jako rzeczywistość historyczną.<br />
Czy mam szansę zrozumieć ją w pełni<br />
Cóż, tajemnica tkwi w każdym człowieku i jej odbicia szukać możemy w każdej rzeczywistości<br />
ludzkiej, tej zwłaszcza, którą czyni on <strong>treści</strong>ą swojej tożsamości. Czy w Rosji, czy<br />
w Portugalii jest odblask tajemnicy, którą nosi w sobie człowiek, Rosjanin czy Portugalczyk,<br />
w tym właśnie kraju odnajdujący swoją ojczyznę. Innego źródła takich tajemnic dostrzec<br />
nie umiem i w ich istnienie nie wierzę. „Metafizyka Rosji” leży poza zasięgiem moich zainteresowań.<br />
Pasjonuje mnie natomiast to, co w Rosji jest zagadką, a więc pytaniem dostępnym empirycznemu<br />
badaniu sytuacji i racjonalnej analizie uzyskanych tą drogą wyników. A zagadkę,<br />
skomplikowaną i wielowarstwową, stanowi w Rosji bardzo wiele. Chcę zrozumieć rosyjskie<br />
imperium, a więc muszę wiedzieć, czym jest rosyjskie państwo, rosyjska władza i społeczność<br />
Rosjan. Pytając o tę społeczność, muszę pytać o rosyjską kulturę, mentalność, bogactwo<br />
rosyjskich wartości, o wiarę, o wizję Boga i wizję człowieka i świata. To bardzo dużo<br />
pytań i oczywiście nie znajdę na nie odpowiedzi pełnych i wyczerpujących. Może uda mi<br />
się zarysować chociaż szkic tej problematyki, wychwycić choć niektóre cechy tego wyjątkowego<br />
zjawiska historycznego, jakim jest Rosja…
Spojrzenie pierwsze:<br />
Rosja jest prawosławna…<br />
Rosja jest prawosławna – fakt ten znaczy dla oblicza tego kraju, narodu, kultury i mentalności<br />
więcej niż cokolwiek innego. Patrząc z zewnątrz, potrafimy prawidłowo odczytać<br />
tylko ułamki tych znaczeń. Prawosławie rosyjskie bardzo łatwo dostrzec, nietrudno<br />
w kontakcie z nim przeżyć głębokie wzruszenie, czasem takie, które pozostaje w pamięci<br />
na lata. Najtrudniej je zrozumieć. Pokornego milczenia wobec Tajemnicy jest tu więcej<br />
niż w innych wyznaniach chrześcijańskich. Przywykli do stawiania dociekliwych pytań<br />
katolicy czy ewangelicy bywają tym milczeniem zdeprymowani i zawiedzeni, wyznawcy<br />
religii niechrześcijańskich rozumieją z niego jeszcze mniej, ateiści skazani są na zupełny<br />
brak kontaktu psychicznego z duchowością prawosławną. Dostrzegają jedynie złoto ikon<br />
i kształty cerkwi, słyszą świątynny śpiew i to nazywają prawosławiem. Jedni podziwiają<br />
folklor, inni rysują karykatury.<br />
1. Prawosławie widziane z oddali<br />
Każda wiara w Boga i każda teologia pragnie skupić ludzką uwagę na Bogu i Jego czyni<br />
naczelnym tematem swojej refleksji. W tym sensie każda jest w oczywisty sposób teocentryczna.<br />
Jeśli jednak to skupienie uwagi na Bogu, obserwowane we wszystkich religiach,<br />
a w łonie chrześcijaństwa – we wszystkich jego wyznaniach – zestawimy z tym, co jest<br />
w nich powiedziane o wszystkich tematach wtórnych: o bytach stworzonych, o świecie<br />
i o człowieku, to dostrzeżemy różne proporcje zainteresowań i refleksji, poświęcanych<br />
w tych systemach Bogu i Jego stworzeniu. W tym sensie możemy mówić o religiach czy<br />
wyznaniach bardziej lub mniej teocentrycznych.<br />
W tym drugim sensie prawosławie wydaje mi się najbardziej teocentrycznym wyznaniem<br />
chrześcijańskim. Fascynacja nieogarnioną i niedostępną wielkością Boga brzmi tu<br />
najbardziej przejmująco, wschodniochrześcijańska wizja Pantokratora nie ma sobie równej<br />
nigdzie wśród pomników duchowości chrześcijańskiego Zachodu. Nigdzie też chyba na<br />
Zachodzie nie jest aż tak silnie akcentowany kontrast między tą wspaniałą wielkością Boga<br />
a małością i nędzą człowieka. Myśl o tym kontraście, obecna w całym chrześcijaństwie,<br />
w wyznaniach zachodnich stanowi tylko <strong>fragment</strong> teologicznej wizji człowieczeństwa,<br />
swoiście równoważony stosunkowo aktywistycznym pojmowaniem powołania człowieka,<br />
wezwanego do prób czynnego dążenia do Boga. Można zresztą zapytać, czy szala nie przechyla<br />
się tu w stronę przeciwną. W prawosławiu natomiast kontrast wielkości Bożej i ludzkiej<br />
nędzy jest niejako fundamentem myśli o człowieku, który uznawszy swoją grzeszność<br />
i bezsilność, ma nieustannie błagać zmiłowania Bożego.<br />
Bezradność człowieka i jego całkowita zależność od Bożej łaski skłania prawosławnego<br />
chrześcijanina do gorliwszej i bardziej pokornej modlitwy. W modlitwie tej człowiek<br />
jest przede wszystkim pokutnikiem proszącym o miłosierdzie. To najgłębsze ukorzenie się,<br />
symbolizowane często spotykanym określeniem modlącego się jako raba Bożego, może mu<br />
przynieść łaskę najobfitszą, wznoszącą go na wyżyny i jednoczącą z Bogiem. Duchowość<br />
pokutna, uwydatniająca kontrast ludzkiej słabości i Bożej szczodrobliwości, sprawia, że
Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 21<br />
w świadomości chrześcijanina ocena własnych czynów przesuwa się z płaszczyzny etyki,<br />
z jej pojęciami dobra i zła, ku płaszczyźnie teologii moralnej, mówiącej raczej o poddaniu<br />
się woli Bożej lub o grzesznym wobec niej sprzeciwie. „Norma moralna” brzmi w tym<br />
kontekście bardzo sucho, jurydycznie, obco, wręcz laicyzująco. Zło stanowi wykroczenie<br />
przeciwko woli Bożej, i tylko to jest w nim naprawdę ważne.<br />
Tej wizji człowieka towarzyszy w prawosławiu bardzo wyrazisty osąd doczesności jako<br />
zbioru dóbr pozornych, odciągających ludzką uwagę od jedynego dobra prawdziwego i nieskończonego,<br />
jakim jest Bóg. Potrzeba wyboru między Bogiem a tak rozumianym światem<br />
jest w duchowości prawosławnej akcentowana bardzo dobitnie. Skutkuje to silnym nastawieniem<br />
na ascetyczną rezygnację z rozmaitych dóbr doczesnych, na posty i umartwienia,<br />
praktykowane w prawosławiu nie tylko w ograniczonych liczbowo wspólnotach klasztornych,<br />
lecz także wśród świeckich.<br />
Obojętność wobec dóbr doczesnych i szukanie dobra wiecznego symbolizują rozpowszechnione<br />
w tradycji prawosławnej dalekie i wymagające wielkiego wysiłku pielgrzymki<br />
piesze, w których status pielgrzyma oraz wątek samej drogi i związanych z jej pokonywaniem<br />
przeżyć duchowych eksponowane są bodaj wyraziściej niż samo dotarcie do celu<br />
wędrówki. Umiejętność mijania takich czy innych dóbr świata, czy wręcz rezygnowania<br />
z nich, znaczy tu więcej niż zapobiegliwe czynienie sobie ziemi poddaną. Wizja ograniczoności<br />
ludzkiej w połączeniu z niewielkim zainteresowaniem wartościami doczesnymi może<br />
przyzwyczajać człowieka do niewiary we własne siły i usprawiedliwiać swoisty pasywizm<br />
w życiu doczesnym. Porównanie cywilizacji i kultur narodów prawosławnych i – stanowiących<br />
ich swoiste przeciwieństwo – narodów ewangelickich pozwala rzeczywiście zauważyć<br />
zasadniczą różnicę podejść zarówno do wartości duchowych, jak i materialnych.<br />
Sceptyczne podejście prawosławia do wszelkiego aktywizmu ludzkiego owocuje niechęcią<br />
do racjonalizmu filozoficznego, a ujawnia się w szczególny sposób w sądach o właściwym<br />
i niewłaściwym uprawianiu teologii. Racjonalna dociekliwość teologiczna uznana jest tutaj<br />
za przejaw pychy intelektualnej i pragnienia, by określić granice Nieskończonego i zrozumieć<br />
Niepoznawalnego. Przykładem tej pychy była przede wszystkim średniowieczna scholastyka<br />
zachodnia. Właściwą drogą zgłębiania prawdy o Bogu jest kontemplacja i poznanie<br />
mistyczne, a rola kategorii racjonalnych jest w tej dziedzinie bardzo ograniczona.<br />
Ten sam sceptycyzm wobec aktywistycznej „krzątaniny” da się zauważyć w prawosławnym<br />
duszpasterstwie, mniej troszczącym się o dotarcie do wszystkich potencjalnych adresatów<br />
ewangelizacji i o przekazanie im możliwie najbogatszych <strong>treści</strong> pastoralnych. Jest w tym<br />
przekonanie, że zbawienie świata nie zależy od „materialnej” efektywności duszpasterzy.<br />
Kościół to ludzie powołani do tego, by dawać światu świadectwo o Chrystusie. Wyjściowym<br />
warunkiem tego świadczenia jest bycie wspólnotą i zachowywanie jedności. Na<br />
czele Kościoła stoi Dwunastu kolegialnie sprawujących kierownictwo we wspólnocie. Piotr<br />
jest pierwszym z Dwunastu i wyrazicielem wspólnoty, w której wewnętrzna jedność jest<br />
wartością podstawową – realizacją miłości. Brak jedności we wspólnocie byłby odmową<br />
miłości, a więc zaprzeczeniem chrześcijaństwa. Pojmowanie roli Piotra we wspólnocie jako<br />
„przedstawiciela”, a nie „szefa” było, jak się zdaje, ważnym czynnikiem odmiennego przeżywania<br />
rozstania chrześcijan wschodnich i zachodnich w wieku XI.<br />
Pozostawiając wszakże ten największy dramat Kościoła uniwersalnego poza zasięgiem<br />
naszych analiz, skoncentrujmy uwagę na kwestii wzajemnej relacji Kościoła i cesarstwa.<br />
Chrześcijaństwo wschodnie – prawosławie – całą swą historię aż po rok 1917 przeżywało<br />
w zasadzie w państwowej strukturze cesarstwa. Przez pierwsze trzy wieki oznaczało to egzystencję<br />
nielegalną i niejawną, bo z punktu widzenia cesarstwa anarchiczną. Odmawiając
22<br />
„Rosji nie można zrozumieć…”<br />
udziału w religijnym kulcie cesarza, chrześcijanin negował sakralność teokratycznego<br />
cesarstwa i tym samym czynił z siebie bluźniercę i wroga. Relatywna słabość prześladowań<br />
i brak konsekwencji w tym zakresie płynęły ze swoistej niewydolności rzymskich instytucji<br />
prawnych, w których brak było funkcji oskarżyciela publicznego. Dlatego akcje przeciwko<br />
chrześcijanom organizowano tylko tam, gdzie występowali przeciwko nim oskarżyciele<br />
prywatni, szczególnie gorliwi „prawdziwi Rzymianie”.<br />
Niespodziewana wolta cesarza Konstantyna w 313 roku zmieniła sytuację diametralnie.<br />
Chrześcijanie mogli wyjść z ukrycia, a zaraz potem okazało się, że ich religia staje się panującą<br />
i praktycznie jedyną akceptowaną przez państwo. Natychmiast uznali wówczas autorytet<br />
władcy w kwestiach nie tylko świeckich, lecz także religijnych, odwołując się do wyroku jego<br />
sądu w sporach z donatystami, a potem z arianami. Zatem po nawróceniu Konstantyna jego<br />
państwo nie przestało być teokratyczne, zmieniło jedynie kierunek nakazów i zakazów religijnych.<br />
Cały Kościół zaakceptował tę sytuację. Z czasem jednak chrześcijaństwo zachodnie,<br />
patrząc na to wydarzenie z pewnego – wymuszonego zresztą jego własną historią – dystansu,<br />
zaczęło postrzegać w „pokoju Konstantyna” początek podporządkowania Kościoła państwu.<br />
Dla prawosławia Konstantyn wciąż jest świętym twórcą cesarstwa chrześcijańskiego, które<br />
od tego momentu przybiera rzeczywiście sakralny charakter. Niedostatki moralne tego państwa<br />
płyną tylko z nadużyć zasady, która sama w sobie jest słuszna.<br />
Dalszy etap rozwoju tego procesu wyznaczył dwieście lat po Konstantynie wielki cesarz<br />
Justynian, niewątpliwy intelektualista chrześcijański, zwolennik nierozerwalnej jedności<br />
cesarstwa i religii chrześcijańskiej. Nie rozróżniając porządków – świeckiego, w którym<br />
sytuuje się nawet najbardziej chrześcijańskie państwo, i sakralnego, obejmującego wspólnotę<br />
Kościoła, Justynian w swej słynnej idei „symfonii” gotów jest zaspokoić wszystkie postulaty<br />
kościelne, ale domaga się religijnej sankcji dla absolutyzmu swej władzy państwowej. Późne,<br />
zatracające swój uniwersalizm i równocześnie przeżywające pewien regres kulturowy, Bizancjum<br />
poddaje się doktrynie Justyniana, praktycznie podporządkowującej Kościół decyzjom<br />
państwowym. Odległy od Konstantynopola geograficznie i niezależny politycznie Zachód,<br />
żyjący w przypadkowych strukturach państwowych, albo i bez nich, a przy tym pogrążony<br />
w najgłębszym upadku kultury, o doktrynie tej nic nie wie i po omacku szuka własnych<br />
dróg historycznych. Chrześcijaństwo wschodnie wydaje się natomiast akceptować swój status<br />
jednoczesnego uprzywilejowania i zależności, staje się religią cesarstwa, a gdy z czasem<br />
zacznie rozprzestrzeniać się na Bałkany, to okaże się tam czynnikiem wiążącym młode państwa<br />
Serbii i Bułgarii z podległością polityczną wobec Konstantynopola. Prawosławie może<br />
żyć bez cesarstwa, ale – mocą swej całej wielkiej tradycji historycznej – swoiście za nim<br />
tęskni i podświadomie ku niemu ciąży.<br />
Analiza tradycyjnego stosunku prawosławia do chrześcijaństwa zachodniego i rozpatrywanie<br />
rozpowszechnionych na Wschodzie stereotypów katolika czy ewangelika wydaje się<br />
w dobie obopólnych starań ekumenicznych zajęciem podejrzanym moralnie bądź ideologicznie.<br />
Zawsze można bowiem znaleźć i przytoczyć zarzuty najbardziej złośliwe, nieuzasadnione<br />
i obraźliwe, co w efekcie psuć będzie wizerunek tego, kto podobne zarzuty ośmiela<br />
się stawiać. A chodzi przecież o wzajemne zrozumienie.<br />
Otóż porównując zachodnie stereotypy prawosławia z prawosławnymi stereotypami<br />
chrześcijaństwa zachodniego, odnoszę wrażenie, że są one konstruowane niesymetrycznie.<br />
Te pierwsze rodzą się ze zdziwienia: oceny pejoratywne mówią o dziwaczności kultu, obyczaju<br />
czy przepisów religijnych, o niedostatku racjonalnych uzasadnień tych czy innych<br />
<strong>treści</strong> wiary, wreszcie o braku niezależności wspólnot religijnych od władzy świeckiej. Dwie<br />
pierwsze kategorie wiążących się z tym zarzutów dotyczą kwestii kultury religijnej, trzecia
Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 23<br />
– politycznych konsekwencji spostrzeganego zjawiska. Prawosławne zarzuty wobec chrześcijan<br />
zachodnich wyrastają natomiast ze zgorszenia. Przeważa w nich płaszczyzna moralna:<br />
w ich opinii chrześcijanie Zachodu grzeszą pychą, zarówno intelektualną, jak i inną,<br />
odstępstwami od Prawdy i nadmierną fascynacją wartościami doczesnymi, które odwracają<br />
ich uwagę od Boga. O ile więc prawosławny w oczach Zachodu jest niezorientowanym<br />
w świecie dziwakiem, katolik czy ewangelik jest w oczach Wschodu za mało religijnym,<br />
łatwo ulega laicyzacji i poddaje się światu doczesnemu. Te oceny wydają się istotne w kontekście<br />
przeszkód stających na drodze do ekumenicznego zbliżenia. Z jednej strony przemawia<br />
przeciwko niemu poczucie obcości i lekceważenie dziwaka, a drugiej – niechęć do<br />
zadawania się z chrześcijaninem połowicznym.<br />
2. Chrześcijaństwo Rusi Kijowskiej<br />
Prawosławie przeniknęło na Ruś tysiąc lat temu. Wtedy rozpoczął się długi i rozłożony<br />
na bardzo wiele etapów proces jego wcielania się w dojrzewającą Rosję. Rosja stała się<br />
prawosławna. Co trzeba o tym procesie wiedzieć, by zrozumieć jego logikę i znaczenie<br />
Na początek chyba trzeba umieć zapomnieć o tym wszystkim, co porządkuje nam historię<br />
kultury europejskiej i chrześcijaństwa zachodniego: o średniowieczu – tym wczesnym<br />
i ciemnym oraz tym światłym, rycerskim, strzeliście gotyckim i scholastycznie uniwersyteckim,<br />
o humanizmie, renesansie i reformacji religijnej, o kontrreformacji, baroku i rokoku<br />
i o całej ewolucji myśli i filozofii europejskiej chyba aż po Kanta. Kategorie myślowe,<br />
zaczerpnięte z tych okresów dziejowych, tak dla nas ważnych, w odniesieniu do Rosji<br />
nie tylko okażą się nieprzydatne, ale utrudnią dostrzeżenie zarysu tej wschodniej drogi<br />
religijnej i kulturowej i rozpoznanie jej charakterystycznych zakrętów i przełomów. Jesteśmy<br />
w świecie innym geograficznie, fizycznie, lecz także duchowo i myślowo, w którym<br />
kolejne epoki układały się inaczej, inne nosiły imiona i niosły za sobą zjawiska odmienne<br />
od tych, które przywykliśmy uważać za tak zwykłe, że zapewne uniwersalne. Dzieje Rosji,<br />
polityczne, ale przede wszystkim duchowe, zadają kłam temu pozornemu uniwersalizmowi<br />
europejskiego Zachodu.<br />
Na początku jest chrześcijaństwo Rusi Kijowskiej. Chrzest ma miejsce w roku 988, a więc<br />
w pięć pokoleń po założeniu państwa kijowskiego. Dokonuje się bez zewnętrznego podboju,<br />
choć z krwawymi starciami między członkami najbliższej rodziny, którym w indywidualnej<br />
walce o władzę potrzebne jest odwołanie do religii starej lub nowej. Bizantyjski chrzest Włodzimierza<br />
z 988 roku, zachodniochrześcijańskie sympatie jego syna Świętopełka, zabójcy<br />
młodszych braci – Gleba i Borysa, próba powrotu do religii pogańskiej, podjęta w 1016 roku<br />
przez kolejnego brata – Jarosława, wszystko to wskazuje na polityczne uwarunkowania<br />
wyborów postaw i zachowań religijnych. Przynależność do chrześcijaństwa lub pogaństwa<br />
każdorazowo oznacza deklarację politycznej poprawności lub buntu. To zresztą poniekąd<br />
norma, tak bywa w świecie na ogół, choć nie zawsze mówi się o tym głośno.<br />
Wybitny historyk rosyjskiej Cerkwi prawosławnej, żyjący na emigracji politycznej<br />
w USA w połowie XX wieku, Gieorgij Florowski, którego opinie przyjdzie nam tu cytować<br />
bardzo wiele razy, pisze o chrzcie Rusi jako o wyparciu się starej wiary i o związanym z tym<br />
parupokoleniowym zjawisku współwystępowania „wiary dziennej” – publicznie deklarowanej<br />
i „wiary nocnej” – przeżywanej jako ukrywane, ale właśnie dlatego szczególnie ważne,<br />
osobiste przeświadczenie 1 . Często opisywany przez historyków i socjologów synkretyzm<br />
religijny – mieszanie elementów dwóch całkiem różnych wiar – upowszechnił się nieco<br />
później, gdy napięcia polityczne związane z religią stopniowo ulegały stępieniu.
24<br />
„Rosji nie można zrozumieć…”<br />
Typowa dla średniowiecza chrystianizacja, obejmująca społeczeństwo z inicjatywy władzy<br />
politycznej i wprowadzana jeśli nie pod przymusem, to na pewno przy użyciu metod<br />
administracyjnych, była zupełnie innym procesem kulturowym niż to, co kilkaset lat<br />
wcześniej przeżywała ludność helleńsko-bizantyjska czy rzymska. Jak zwraca uwagę czeski<br />
historyk chrześcijaństwa, jezuita Tomáš Špidlik, u Greków Dobra Nowina stanowiła<br />
zwycięstwo ludzi prostych nad wpływami kulturalnymi i państwowymi pogaństwa. Na<br />
Ruś przychodziła jako nowa ideologia władzy i jako bardzo rozbudowany system kultury<br />
obcej i skrajnie elitarnej, operującej obcojęzycznym tekstem pisanym, nieznanymi wcześniej<br />
prawami i hierarchią niezrozumiałych godności duchownych 2 . Wnikanie jej w mentalność<br />
miejscową dokonywało się przez elity i trwać musiało kilka pokoleń.<br />
Chrześcijaństwo przyszło na Ruś z Bizancjum drogą nieprostą, za pośrednictwem bułgarskim,<br />
a w jakiejś mierze zapewne i morawskim. Wielkie dzieło Cyryla i Metodego,<br />
umożliwiające dotarcie do podstawowych <strong>treści</strong> religijnych w języku słowiańskim, ogromnie<br />
przyśpieszało i rozszerzało ich recepcję, niewątpliwie jednak zasłaniało świat przebogatych<br />
oryginałów greckich. Bezpośredni kontakt z religijną kulturą helleńsko-bizantyjską stawał się<br />
w tym wypadku intelektualnym luksusem, nie zaś nieubłaganą koniecznością, jaką dla przyjmujących<br />
równocześnie chrześcijaństwo Słowian Zachodnich była kościelna latynizacja.<br />
Recepcja bizantyjskiej kultury religijnej, a zwłaszcza tamtejszej myśli teologicznej, była<br />
ograniczona nie tylko względami językowymi. Istotniejszy był powszechny na Rusi i oczywisty<br />
brak fundamentu ogólnej kultury filozoficznej, porównywalnej z tą, na jakiej bazowała<br />
teologia rozwijająca się w świecie helleńskim. Pytania religijne, jakie mogli sobie zadać<br />
ówcześni Słowianie, musiały być oczywiście zupełnie inne i inaczej sformułowane. Ważne<br />
jednak, że pytania były już stawiane i że znajdywano na nie odpowiedzi. Już XI wiek ukazuje<br />
nam pierwszego ruskiego teologa w osobie metropolity Iłłariona, autora Słowa o Prawie<br />
i Łasce, następne zaś stulecie przynosi oryginalne pisma Cyryla, biskupa poleskiego Turowa<br />
3 . Twórczość obu tych autorów nosi charakter homiletyczny i ascetyczny, a równocześnie<br />
wydaje się zapoczątkowywać tematy, które później będą z dziwnym uporem przyciągać<br />
uwagę filozofii i teologii rosyjskiej. Iłłarion wychodzi od chrztu Rusi i snuje refleksje historiozoficzne<br />
nad ponadnarodowym znaczeniem tego wydarzenia, Cyryl Turowski w sposób<br />
bardzo emocjonalny i obrazowy skupia uwagę na teologii paschalnej.<br />
Współcześni historycy często zwracają uwagę, że Bizancjum nie było jedynym źródłem<br />
chrześcijaństwa na Rusi Kijowskiej. Rozłam chrześcijaństwa na wschodnie i zachodnie<br />
dokonał się w trzy pokolenia po chrystianizacji Rusi, Cyryl i Metody reprezentowali<br />
wschodnią kulturę religijną, niemniej w całej swej misji na Słowiańszczyźnie podlegali Rzymowi<br />
i w pełni przyjmowali autorytet papieża. W pierwszej połowie XI wieku spotykamy<br />
na Rusi także misjonarzy łacińskich. Na przykład około 1010 roku przyjeżdża do Turowa<br />
na wschodnim Polesiu biskup kołobrzeski Reinberg, który ma pełnić funkcję duchowego<br />
opiekuna córki Bolesława Chrobrego, żony księcia Świętopełka 4 . Obecność zachodniego<br />
biskupa niewątpliwie okcydentalizuje kulturowo i religijnie dwór książęcy.<br />
Wszystko to prawda, ale proporcje wpływów bizantyjskich i łacińskich są tu zupełnie<br />
jednoznaczne. Ruś od początku przyjmowała wiarę z Bizancjum i uczyła się jej od Greków 5 .<br />
Obecność minimalnych wpływów łacińskich nie wykracza ponad skalę historycznych ciekawostek<br />
i krótkotrwałych wyjątków, najczęściej związanych z kontaktami dyplomatycznymi<br />
czy nawet dynastycznymi między kijowskimi Rurykowiczami a polskimi Piastami.<br />
Tych więzi było wtedy sporo.<br />
Duże znaczenie dla rodzącego się chrześcijaństwa kijowskiego miało natychmiastowe<br />
pojawienie się prężnego i wpływowego duchowo i kulturalnie ośrodka monastycznego,
Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 25<br />
Ławry Pieczerskiej, usytuowanej o parę kilometrów od książęcego grodu w Kijowie. Życie<br />
mnichów, ich kultura religijna i praktyki ascetyczne ukazywały, jaka jest ta nowa religia.<br />
Wydaje się, że obecny w późniejszym prawosławiu rosyjskim wyraźny nurt monastyczny<br />
i wielekroć komentowana przez historyków szczególna gotowość prawosławnych Rosjan<br />
do ascezy mają coś wspólnego z tym najwcześniej ukazanym modelem chrześcijańskiej<br />
duchowości. Duchowość ta sugeruje wybór w życiu postawy całkowitej pokory, poddania<br />
się nawet niesprawiedliwemu atakowi i spokojnego poniesienia ofiary bez sprzeciwiania się<br />
złu. Narodowymi świętymi Rusi Kijowskiej są Gleb i Borys, młodzi książęta, bez protestu<br />
poddający się okrutnej śmierci z rąk walczącego o jedynowładztwo starszego brata.<br />
Szybko rozprzestrzeniającemu się na całej Rusi kultowi tych książąt nie towarzyszy żadna<br />
myśl o jakimś alternatywnym modelu chrześcijańskiej świętości. W odróżnieniu od zachodniego<br />
chrześcijaństwa tej samej epoki nie ukształtuje się tu żaden wzorzec zwycięskiego rycerza<br />
chrześcijańskiego. Ten etos pozostanie w Rosji nieznany 6 . Kiedy dotrze tu później wraz<br />
z zachodnią tradycją, zostanie potraktowany jako obcy, niechrześcijański i antypatyczny.<br />
Pojawi się między innymi jako składnik negatywnego stereotypu „polskiego pana”.<br />
3. Prawosławie pod władzą Mongołów<br />
Najazd Mongołów na Ruś w 1237 roku wywarł kolosalne skutki polityczne: zniszczył<br />
kijowską państwowość i na sto pięćdziesiąt lat ustalił na ogromnej większości dawnego<br />
terytorium Rusi azjatycką w swym charakterze, a od początku XIV wieku muzułmańską<br />
władzę. Historycy tego okresu zwracają jednak uwagę, że Cerkiew prawosławna w czasach<br />
panowania muzułmańskiego ucierpiała nadspodziewanie mało 7 .<br />
Krańcowy i świadomie prowokacyjny Aleksander Buszkow 8 traktuje nawet tę zaskakującą<br />
tolerancję miejscowego prawosławia przez islamskich najeźdźców jako argument, że<br />
Złota Orda w znikomym stopniu była dziełem czy organizmem mongolskim, a w znacznie<br />
większym – instytucją władzy politycznej nadwołżańskich Rosjan i Tatarów, która dzięki<br />
pomocy mongolskiej zdołała rozciągnąć swe panowanie i na Ruś Kijowską. Pogląd taki,<br />
nie pozbawiony pewnych podstaw faktycznych, ale z pewnością dziś nie udokumentowany<br />
naukowo, ma określony sens ideologiczny: jest atakiem na ustalony od dwustu lat w historiografii<br />
rosyjskiej pewnik o wyjątkowo silnym wpływie mongolskiego azjatyckiego jarzma<br />
na rosyjską mentalność i na opresyjny charakter późniejszej państwowości rosyjskiej. Kwestionując<br />
wagę czynnika „mongolskiego” i traktując okres panowania Złotej Ordy głównie<br />
w kategoriach wojny domowej między północnym wschodem a południowym zachodem<br />
Rusi, Buszkow wydaje się mówić swym rodakom, że nazywanie czegokolwiek następstwem<br />
azjatyckiego jarzma stanowi mitologizację własnej historii narodowej.<br />
Zajmowanie jakiegokolwiek stanowiska w tej kwestii wykraczałoby oczywiście poza temat<br />
<strong>książki</strong>, wymagałoby przy tym szczególnych kompetencji. Wydaje się natomiast, że sam fakt<br />
swoistej tolerancji wiary prawosławnej ludności ruskiej na terenach poddanych Złotej Ordzie<br />
nie powinien osłabiać tezy o jej azjatyckim i islamskim charakterze – podobna polityka<br />
cechowała muzułmańskie władze wobec chrześcijan ormiańskich i gruzińskich na Kaukazie,<br />
a nawet w wielu regionach Bałkanów. Bardzo surowym reakcjom władz islamskich wobec<br />
muzułmanów porzucających swą wiarę nie towarzyszą na ogół drastycznie nietolerancyjne<br />
zachowania wobec chrześcijan ani przymus, by zmienili swą dotychczasową religię.<br />
Trzynasto- i czternastowieczna Cerkiew na Rusi miała zatem dość silne kontakty<br />
z patriarchatem w Konstantynopolu, a także ze wspólnotą mniszą na górze Athos. O ile dawna<br />
stolica bizantyjska była już w tym okresie w fazie schyłku, o tyle monastery góry Athos
26<br />
„Rosji nie można zrozumieć…”<br />
stanowiły wciąż jeszcze żywe centrum duchowości i teologii prawosławnej. Kontakty z nimi<br />
były istotne dla mnichów ruskich. Historycy teologii posuwają się czasem do twierdzenia,<br />
że wiek XIV był dla rosyjskiego prawosławia epoką rozkwitu duchowego, zawdzięczanego<br />
głównie coraz silniej rozwiniętej sieci monasterów. W kraju pozostającym pod władzą<br />
muzułmańskiej Złotej Ordy świecka pozycja hierarchii metropolitalnej i diecezjalnej, nawet<br />
traktowanej uprzejmie, pozostaje w oczywisty sposób zredukowana. Sytuacja ta sama przez<br />
się na pierwsze miejsce w Cerkwi wysuwa oderwane od świata zewnętrznego wspólnoty<br />
monastyczne. Odsunięta od polityki Cerkiew żyje modlitwą, ascezą, liturgią, ikoną – i to<br />
skupienie na bezpośredniej służbie Bożej określa styl ówczesnego prawosławia ruskiego.<br />
Połowa XIV wieku przynosi Cerkwi rosyjskiej wydarzenie religijne dużej wagi dla rozwoju<br />
tamtejszego monastycyzmu, a jeszcze większej – dla całego późniejszego poczucia tożsamości<br />
duchowej moskiewskiego i rosyjskiego prawosławia. Żyjący od lat w leśnej pustelni<br />
mnich Siergiej z Radoneża, stwierdziwszy, że skupia się wokół niego coraz liczniejsze<br />
grono uczniów, zakłada w 1340 roku w odległych lasach monaster, który nazwany później<br />
od jego imienia Siergiejewskim Posadem stanie się symbolicznym centrum i żywym do<br />
dziś świętym miejscem rosyjskiej Cerkwi 9 . Najbliższą nowego monasteru siedzibą jednego<br />
z wielu lokalnych książąt ruskich okaże się odległa o siedemdziesiąt kilometrów na południe<br />
Moskwa.<br />
Warto o tym pamiętać także w kontekście całej historii Rosji. W tym właśnie okresie<br />
kilka sąsiadujących ze sobą podległych Złotej Ordzie księstw – Włodzimierz, Moskwa,<br />
Twer – stopniowo zdobywając coraz więcej niezależności, walczy ze sobą o pierwszeństwo<br />
polityczne. Obecność hierarchii cerkiewnej, silnych ośrodków kultu religijnego czy monasterów<br />
ma znaczenie polityczne dla rywalizujących ze sobą książąt. Cerkiew, niegdyś skupiająca<br />
wszystkie swe główne instytucje w Kijowie lub w pobliżu, stopniowo przenosi je na<br />
północny wschód. Metropolia ruska już w 1299 roku wędruje z Kijowa do Włodzimierza.<br />
Uwiąd polityczny i kulturalny Kijowa sprawia, że rozwijają się inne miasta. Sztuka cerkiewna<br />
– architektoniczna, a zwłaszcza ikonograficzna – przynosi w XIV wieku rozgłos przede<br />
wszystkim wolnemu od władzy Złotej Ordy północno-zachodniemu Nowogrodowi. Najistotniejsze<br />
okażą się jednak przenosiny duchowej stolicy ruskiego monastycyzmu – serca<br />
prawosławia – z kijowskiej Ławry Pieczerskiej do podmoskiewskiej Ławry Troickiej w Siergiejewskim<br />
Posadzie. Za kilkadziesiąt lat Moskwa wygra wyścig o stołeczność i przywilej<br />
gromadzenia wokół siebie ziem rosyjskich. Siergiejewski Posad stanie się wtedy religijnym<br />
symbolem tej nowej wspólnej tożsamości.<br />
4. Dwie gałęzie ruskiego prawosławia<br />
U schyłku XIV wieku zarysowuje się nowa mapa Europy Wschodniej, z wyrazistszymi<br />
konturami nowych ośrodków politycznych na ziemiach ruskich. Na północnym wschodzie<br />
rośnie w siłę młode, ale zaskakująco dynamiczne Księstwo Moskiewskie, podporządkowujące<br />
sobie kolejnych, najpierw bliższych, potem coraz dalszych sąsiadów.<br />
Alternatywą polityczną i kulturową wobec Moskwy może się stać dla ziem ruskich<br />
Nowogród, największy i najważniejszy ośrodek ruski, który ominęły wcześniejsze podboje<br />
mongolskie. Stoi za nim kilkusetletnia tradycja staroruska, rówieśnica przedwcześnie uwiędłej<br />
kijowskiej i świetna kultura cerkiewna, która pozostawi światu najwspanialsze ikony<br />
prawosławia. Brakuje jednak Nowogrodowi dynamiki politycznej. Położony na północno-<br />
-zachodnim skraju ziem ruskich, stale narażony na naciski szwedzkie, trwa, ale terytorialnie<br />
się nie rozwija: pragnie spokoju.
Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 27<br />
Dynamiką taką odznacza się natomiast leżące na południowy zachód od Nowogrodu<br />
Wielkie Księstwo Litewskie, twór etnicznie niejednolity, w którym większość ludności i starsza,<br />
w pełni rozwinięta kultura są zachodnio-ruskie, natomiast energia państwowotwórcza<br />
i zaborczy rozmach cechują bałtyjskich Litwinów. W XIV wieku to dwuetniczne państwo<br />
sięga coraz dalej na południe, aż po Kijów i Podole, a na wschodzie coraz wyraźniej rywalizuje<br />
z wpływami politycznymi Moskwy. W końcu tego stulecia przed mniejszymi księstwami<br />
ruskimi rysuje się coraz wyraźniejsza konieczność poddania się dominacji Moskwy albo<br />
Wilna. Nie jest to oczywiście kwestia swobodnego wyboru, decyduje gra sił militarnych,<br />
przede wszystkim zaś geografia. Stopniowo tworzą się dwie całości polityczne, ustrojowe<br />
i kulturalne, coraz wyraźniej kontrastowe: Ruś Litewska i Ruś Moskiewska. Z czasem okaże<br />
się, że pod wpływem odmiennych warunków politycznych i różnego natężenia kontaktów<br />
z kulturą europejską uformują się tu dwa odmienne typy ruskiego prawosławia.<br />
Prawosławna Cerkiew na Rusi Litewskiej kontaktów z chrześcijaństwem zachodnim ma<br />
bardzo wiele. Żyje na obszarze pogranicza kultur, od końca XIV wieku co krok spotyka się<br />
z katolikami, zrazu przypadkowo zabłąkanymi na Ruś, potem – po chrzcie Jagiełłowym –<br />
coraz częstszymi i coraz mocniejszymi kulturalnie, socjalnie i politycznie. Unia personalna<br />
Litwy z Polską wprowadza Ruś Litewską w europejską, a więc wtedy już jednoznacznie<br />
zachodnią, orbitę polityczną, kulturalną i wyznaniową. Ma to znaczenie podwójne.<br />
Politycznie – prawosławie stopniowo przestaje być religią wielkoksiążęcego dworu. Jest<br />
tam oczywiście obecne nadal, nie odgrywa już jednak roli ani dominującej, ani określającej<br />
miejsce Wielkiego Księstwa Litewskiego w świecie, ponieważ jego intuicyjnie przeżywana<br />
stolica duchowa leży teraz nie w Konstantynopolu, ale w Rzymie. Fakt ten zmienia nie<br />
tylko realne wpływy polityczne hierarchii prawosławnej w państwie, lecz także jej mentalność.<br />
Cerkiew żyje już poza cesarstwem swojej wiary, na ziemi politycznie cudzej. Tysiącletnia<br />
tradycja symbiozy władzy duchownej i świeckiej przestała istnieć – Cerkiew czuje się<br />
historycznie osamotniona: owdowiała, porzucona czy siłą oderwana od swego cesarstwa, do<br />
którego może kiedyś zdoła powrócić. To rozpoznanie własnego statusu w historii aktualnej<br />
i przyszłej rzutować będzie na polityczne postawy prawosławnych hierarchów, duchowieństwa<br />
i elit świeckich na Rusi Litewskiej – albo w duchu akceptacji trudnej niezależności<br />
Cerkwi w nie zawsze przyjaznym świecie, albo w szukaniu cesarskiego partnera w celu<br />
przywrócenia symbiozy.<br />
Kulturowo – spotkanie prawosławia z chrześcijaństwem zachodnim, coraz wyraźniej<br />
obecnym na Rusi Litewskiej, powodować musiało pewne zmiany w mentalności zarówno<br />
katolików, jak i prawosławnych. Typowa dla chrześcijaństwa zachodniego skłonność<br />
do racjonalnego komentowania tajemnic wiary budzi katolickie, najczęściej agresywne,<br />
pytania o doktrynę Cerkwi prawosławnej, zmusza więc prawosławnych do dyskusji i do<br />
formułowania własnych tez w podobnie racjonalny sposób, nierzadko – w zapożyczanym<br />
z Zachodu i uznanym za filozoficznie uniwersalny języku pojęciowym. Taka intelektualizacja<br />
mistycznej i lękającej się wszelkich „scholastycznych” dociekań wiary prawosławnej<br />
dokonywała się oczywiście nie tylko na Rusi Litewskiej. Jest ona zjawiskiem w XIV<br />
i XV wieku typowym dla całego niemal prawosławia, z patriarchatem konstantynopolitańskim<br />
na czele, a najżywiej obecnym tam, gdzie miały szansę się toczyć doktrynalne spory<br />
między chrześcijaństwem wschodnim i zachodnim. W tym kontekście nie dziwi fakt, że na<br />
Rusi Litewskiej monastery prawosławne gromadzą coraz większe zasoby rękopisów, tworzą<br />
biblioteki i często stają się ośrodkami poważnych studiów teologicznych. Kijów, Turów,<br />
Witebsk, Połock, ale także Wilno, Grodno i w końcu Supraśl stanowią ważne punkty na<br />
XV-wiecznej mapie prawosławnego intelektualizmu. Jest to świadectwo rozwoju, lecz także
28<br />
„Rosji nie można zrozumieć…”<br />
niewątpliwej okcydentalizacji wiary. Nie przypadkiem zawarta w 1439 roku między Konstantynopolem<br />
i Rzymem prawosławno-katolicka unia florencka zostanie na całej Rusi<br />
Litewskiej przyjęta bez oporu, często nawet z entuzjazmem.<br />
Cerkiew prawosławna na Rusi Moskiewskiej ewoluowała w kierunku przeciwnym.<br />
Nikłość kontaktów z Europą, chrześcijaństwem zachodnim i w ogóle z cywilizacjami<br />
zewnętrznymi wynikała tu poniekąd z samej geografii: wszędzie stąd było daleko i nikomu<br />
do Moskwy praktycznie nie było po drodze. Ruś Moskiewska leżała na krańcu ówczesnego<br />
świata. Kontakty z Zachodem nie wydawały się jeszcze na tym etapie potrzebne samej<br />
Moskwie – ani politycznie, ani – tym bardziej – kulturowo. W tej sytuacji nawet więzi<br />
cerkiewne z patriarchatem w Konstantynopolu przestawały być traktowane jako pierwszorzędne<br />
i stopniowo zamieniały się w przejaw zależności bardziej formalnej niż duchowej.<br />
Procesowi temu sprzyjało zresztą ówczesne osłabienie samego patriarchatu konstantynopolitańskiego.<br />
W efekcie Cerkiew moskiewska szła własną drogą, której szczególną cechą<br />
był związek z potężniejącą zewnętrznie, a wewnątrz coraz brutalniej autokratyczną władzą<br />
świecką. Wielki książę moskiewski, zanim pierwszy raz wspomniał o swej ambicji bycia<br />
carem Wszechrusi, chciał być w Cerkwi traktowany jak imperator. I Cerkwi pojętej instytucjonalnie,<br />
i prawosławiu jako idei religijnej mogło to nadać ogromną rolę państwowotwórczą,<br />
czyniło prawosławie twórcą nowego cesarstwa, a więc może i nowej postaci wymarzonej<br />
chrześcijańskiej oikumene.<br />
Wielkość tego zamysłu, który mógł być i był, wtedy i wielokrotnie w czasach późniejszych<br />
– odczytywany jako najwspanialsze i najtrudniejsze zarazem historyczne powołanie<br />
moskiewskiej Cerkwi, trzeba nieustannie brać pod uwagę, jeśli chce się zrozumieć zdumiewające<br />
skądinąd zachowania, decyzje i losy tej eklezjalnej instytucji, wspólnoty i doktryny.<br />
W dziejach prawosławia, czy wręcz całego chrześcijaństwa, ten moskiewski XV wiek<br />
stanowił historyczny zakręt wielkiego nurtu religijnego i początek drogi szczególnej, która<br />
wielu prawosławnym mogła się wydawać drogą jedyną. Nie dostrzegając patosu idei budowy<br />
nowego i jedynie prawdziwego imperium chrześcijańskiego, nie zrozumiemy psychologii<br />
moskiewskiego, a później rosyjskiego prawosławia. Cały jego obraz spłaszczy nam się<br />
wtedy do wymiaru politycznych uwarunkowań historii Cerkwi i straci swój wewnętrzny<br />
sens duchowy.<br />
Dla teoretycznej aprobaty lub zakwestionowania tego sensu najistotniejsza wydaje się<br />
odpowiedź na pytanie o miejsce i rolę chrześcijaństwa w świecie i o stosunek najgłębiej<br />
chrześcijańskiego imperium ziemskiego, zamkniętego w obrębie czasu historycznego, do<br />
obiecanego poza tym czasem Królestwa Bożego. Jeśli bowiem budowa takiego imperium<br />
na ziemi rzeczywiście przybliża realizację Królestwa Bożego, to chrześcijanin powinien<br />
poświęcić tej idei wszystkie swe siły. Jeśli jednak realizowane na ziemi imperium tylko<br />
pozornie przypomina Królestwo będące przecież nie z tego świata lub – co gorsza – stanowi<br />
jego zwodniczą imitację, to szatańską pokusę takiego ziemskiego imperializmu, udającego<br />
służbę dziełu Bożemu, chrześcijanin musi kategorycznie odrzucić.<br />
Wskazując na to doktrynalne podłoże idei imperium rosyjskiego, nie chcemy oczywiście<br />
sugerować, że wpływ tego typu rozważań był decydujący dla decyzji, kształtujących<br />
politykę Rosji na którymkolwiek etapie jej dziejów. Historyczna praktyka z reguły nie sięga<br />
myśli o duchowych korzeniach tożsamości i powołania dziejowego – i tak było i jest tutaj.<br />
Niemniej jednak ten właśnie religijny wątek uniwersalnego powołania prawosławnego<br />
imperium rosyjskiego będzie się przewijać przez wszystkie epoki kultury rosyjskiej, barwiąc<br />
ją tajemniczym mistycyzmem i pobudzając w niej stale obecny nurt charakterystycznego<br />
dla Rosjan bogoiskatielstwa. Spośród kultur narodowych, wywodzących się z religii
Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 29<br />
judeochrześcijańskiej, rosyjska nosi chyba najsilniejsze jej piętno, bez porównania wyrazistsze<br />
niż na przykład u Hiszpanów, Francuzów, Niemców czy Polaków. Bardziej naznaczeni<br />
świadomością swego szczególnego powołania są chyba tylko judaiści żydowscy, odwołujący<br />
się do idei Narodu Wybranego. Poza nimi jedynie prawosławni Rosjanie mogą ze swej kultury<br />
odczytywać swoistą „teologię Rosji”. Może właśnie to miał na myśli Tiutczew, kiedy<br />
mówił, że Rosji nie da się zrozumieć, że można w nią jedynie uwierzyć.<br />
5. Nie ma zgody z łacinnikami<br />
Początki „teologii Rosji” można dostrzec właśnie w wieku XV. Prawosławie moskiewskie<br />
uniezależnia się wtedy od konstantynopolitańskiego, przypisując sobie zadanie ratowania<br />
jedynie prawdziwego chrześcijaństwa, które wszędzie indziej uległo znieprawieniu i zafałszowaniu.<br />
Dochodzi do radykalnego i gwałtownego odrzucenie unii florenckiej, która przy<br />
wszystkich swych wadach i brakach ma szansę położyć kres trwającemu już blisko czterysta<br />
lat rozbiciu chrześcijaństwa. Podczas gdy przyjmuje ją zdecydowana większość światowego<br />
prawosławia, Moskwa ją manifestacyjnie odrzuca.<br />
Powracający w 1441 roku z Florencji do Moskwy metropolita kijowski Izydor, zresztą<br />
jeden z projektantów unii, zostaje podczas uroczystego nabożeństwa powitalnego przemocą<br />
odsunięty od ołtarza, nazwany przez wielkiego księcia moskiewskiego zdrajcą prawosławnej<br />
wiary i wtrącony do więzienia. Przez kilka lat Cerkiew moskiewska nie ma kanonicznego<br />
i duchowego przywódcy. W 1448 roku zerwanie więzi z oskarżanym o ugodowość patriarchatem<br />
konstantynopolitańskim zostaje dopełnione: wielki książę moskiewski samowolnie<br />
wyznacza własnego metropolitę Jonę.<br />
Odrzucenie unii z Zachodem wydaje się łatwe do wytłumaczenia w kategoriach czysto<br />
religijnych: jeśli tylko nasza wiara jest prawdziwa, wszelkie próby porozumienia z innymi są<br />
niepotrzebne i niegodziwe. Naszą rolą jest uporczywe trwanie przy prawdzie i walka z niewiernymi.<br />
Odcięcie się od Konstantynopola, który dotąd stanowił niekwestionowany autorytet najwyższej<br />
władzy kościelnej, to doktrynalne i instytucjonalne zerwanie z prawosławną oikumene,<br />
pójście drogą własną. Co prawda po upływie jednego pokolenia unia florencka okaże<br />
się efemerydą, Konstantynopol padnie pod ciosami muzułmańskich najeźdźców, chroniący<br />
się pod opiekę łacinników tamtejszy patriarchat straci swą donośność, a inne ośrodki prawosławia<br />
wybiorą drogi podobne do moskiewskiej, niemniej jednak moskiewskie decyzje<br />
z lat 1441 i 1448 stanowią kategoryczną odmowę podporządkowania się uosabianej przez<br />
patriarchę strukturze władzy cerkiewnej. W instytucjonalnym – a może i duchowym – sensie<br />
jest to historyczny początek nowej drogi eklezjalnej.<br />
I kto tę decyzję religijną podejmuje Nikt z hierarchów cerkiewnych czy teologów, ale<br />
lokalny władca świecki, który – by odwoływać się do dziejów Bizancjum – żadnym cesarzem<br />
sakralnie wyniesionym na tron i obdarzonym władzą nad Cerkwiąjako żywo nie jest<br />
i dysponuje tylko brutalną siłą własnej drużyny. Działa przy tym jak rasowy bolszewik<br />
– i w tej tożsamości metody jest coś zastanawiającego. Cerkiew, która poddana takiemu<br />
gwałtowi ze strony władzy świeckiej, w dalszym ciągu uznaje jej godziwość i pragnie z nią<br />
współtworzyć wymarzoną kiedyś przez cesarza Justyniana „symfonię”, przyzwala tym<br />
samym na autokratyzm władcy i godzi się być instrumentem jego polityki.<br />
Zjawisko to oczywiście wykracza i poza wiek XV, i poza Rosję, i nawet poza dzieje<br />
prawosławia. Wszelka władza państwowa pragnie traktować religię instrumentalnie, a więc<br />
wykorzystywać jej struktury i autorytet. Każda wspólnota religijna zawsze pragnie swobody
30<br />
„Rosji nie można zrozumieć…”<br />
kultu i nauczania swej doktryny, przy czym w praktyce swoboda ta szybko okazuje się<br />
uprzywilejowaniem, za które należy władzy politycznej płacić haracz moralnej aprobaty.<br />
Powoduje to znane z historii upaństwowienie religii. Z drugiej wszakże strony żaden<br />
Kościół, chcąc zachować tożsamość religijną, nie może bezkarnie oddalać się od prawdy<br />
w celu zadowolenia władcy, musi więc pozostać w jakimś przynajmniej stopniu odporny na<br />
naciski polityczne, a zatem gotów na znoszenie choćby przejściowego czy lokalnego prześladowania.<br />
Historia wielu religii, a szczególnie wyraźnie wszystkich wyznań chrześcijańskich,<br />
ukazuje skomplikowaną ewolucję ich losów, udział we władzy i związane z nim kompromisy<br />
i kompromitacje lub przeciwnie: ucisk i prześladowania. Przykładów na jedno i na drugie<br />
pełna jest historia Kościoła zachodniego w dobie walk cesarstwa rzymskiego z papiestwem,<br />
a także późniejsze dzieje katolicyzmu i różnych wyznań ewangelickich w rozmaitych krajach<br />
Europy. Na tym tle dzieje Cerkwi prawosławnej w Wielkim Księstwie Moskiewskim,<br />
a później w imperium rosyjskim nie powinny szokować, mieszczą się bowiem w tym samym<br />
schemacie, choć od początku co najmniej do roku 1917 usytuowane są na jego krańcu<br />
i pokornie poddają autorytet władzy duchownej dyktatowi władcy świeckiego. Prawosławie<br />
jest religią imperium i jego posłusznym narzędziem.<br />
Potępienie unii florenckiej, niezależnie od możliwych, choć w ówczesnej Moskwie nie<br />
zaświadczonych historycznie, motywacji doktrynalnych, miało wyraźne podłoże polityczne.<br />
Niedawno powstałe, potężniejące państwo moskiewskie akcentowało zupełną i wszechstronną<br />
niezależność. Z braku wyraźnej jedności etnicznej, kulturowej i politycznej tożsamość<br />
religijna nabierała wyjątkowego znaczenia państwowotwórczego, oczywiście nie rozpoznanego<br />
teoretycznie, ale z pewnością wyczuwanego intuicyjnie i emocjonalnie. Dawało<br />
to Cerkwi duże prerogatywy, ale też narzucało jej charakter państwowy. Wobec tego eliminacja<br />
z czasem jej podległości wobec Konstantynopola była bardzo użyteczna. Podejmując<br />
unię florencką, patriarchat konstantynopolitański wchodził niewątpliwie w trudny zakręt<br />
doktrynalny i wystawiał się na krytykę całej Cerkwi. Poza Moskwą krytyka ta okazała się<br />
jednak zaskakująco słaba, unia Kościołów mogła zaowocować i dramat rozbicia chrześcijaństwa<br />
zostałby po czterystu latach zakończony, ale moskiewski książę wykorzystał nadarzający<br />
się moment, by dokonać wyznaniowego rozłamu. Historycy rosyjscy otwarcie piszą<br />
tu o potraktowaniu przezeń projektu unii Konstantynopola z chrześcijaństwem zachodnim<br />
jako dogodnego pretekstu politycznego do oddzielenia Cerkwi moskiewskiej od innych<br />
ośrodków prawosławia. Jest to pierwsze pojawienie się w historii Europy Moskwy jako<br />
czynnika zewnętrznego i akcentującego swą odrębność, a równocześnie wywierającego<br />
swym istnieniem wpływ na tok wydarzeń na tym kontynencie.<br />
6. Cerkiew mistyków, polityków i męczenników<br />
Wydaje się, że dzieje prawosławia rosyjskiego co najmniej od początków wieku XVI można<br />
pisać na trzy sposoby.<br />
Można się koncentrować na dziejach duchowości i myśli religijnej, które wzbogacają<br />
doktrynę oficjalnej Cerkwi bądź tworzą wokół niej mozaikowy wieniec poglądów, zachowań<br />
i postaw, mniej lub bardziej oddalających się od cerkiewnej ortodoksji, ale pozostających<br />
w prawosławnym klimacie duchowym i nasączających nim całą kulturę rosyjską. Tak<br />
malowany obraz jest niezmiernie bogaty i wielobarwny.<br />
Można się skupić na politycznym obrazie Cerkwi, popadającej w ciągu stuleci w coraz<br />
ściślejszą zależność od władzy świeckiej i pełniącej w różnych sytuacjach historycznych<br />
funkcję dostarczyciela religijnej lub quasi-religijnej ideologii, oczekiwanej przez władców
Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 31<br />
imperium. Takie spojrzenie uwydatni ponury i odległy od autentycznej wiary schemat<br />
mechanizmów politycznych i związanych z nimi jednostkowych i zbiorowych karier.<br />
Można wreszcie spojrzeć uważniej na trwający przez stulecia fenomen formowania się<br />
rosyjskiej mentalności prawosławnej, trudnej do precyzyjnego badania metodami nauk<br />
społecznych i historycznych, ale w Rosji niewątpliwie wszechobecnej, określającej rosyjski<br />
charakter narodowy i żywej nie tylko wśród ludu, lecz także w innych warstwach społecznych<br />
– tych, które europejska socjologia przywykła traktować jako religijnie obojętne.<br />
Ten obraz prawosławia niepokoić będzie swym zamgleniem, brakiem wyraźnej kreski, on<br />
jednak właśnie zwróci uwagę na głębsze ogólnonarodowe korzenie kulturalnej i politycznej<br />
potęgi rosyjskiej Cerkwi.<br />
Bywa, że ten sam fakt historyczny, oglądany z tych trzech perspektyw, za każdym razem<br />
uwydatnia inny aspekt swojego sensu. Słynna i wielekroć komentowana w politycznej historii<br />
Europy idea, przypisująca Moskwie rolę Trzeciego Rzymu, miała pierwotnie charakter<br />
refleksji mistycznej, składającej na rosyjskie prawosławie szczególną odpowiedzialność za<br />
przechowanie dla przyszłych pokoleń jedynej nieskażonej wiary. Później stała się quasi-religijnym<br />
uzasadnieniem imperialnych ambicji moskiewskich carów.<br />
Podobnie dramatyczny dla dziejów rosyjskiej Cerkwi proces jej podporządkowania<br />
decyzjom politycznym władzy carskiej zaczął się od ściśle religijnego sporu między dwiema<br />
drogami szukania ideału monastycznej świętości. Mistyk Nil Sorski i jego liczni uczniowie<br />
odchodzili od moskiewskiego świata w zawołżańskie pustkowia, by tam w ciszy i ubóstwie<br />
szukać Boga, nie wdając się w żadne konflikty doczesne. Pełen misyjnej energii Józef<br />
Wołocki, zakładając monaster w pobliżu stolicy, chciał mu zapewnić maksymalną skuteczność<br />
ewangelizacyjną, toteż od swych uczniów, od jego imienia nazwanych josiflanami,<br />
wymagał żołnierskiego posłuszeństwa i dobrze zorganizowanego działania zespołowego,<br />
a od władzy świeckiej – wsparcia materialnego i politycznego. W zamian oferował gotowość<br />
do usług ideologicznych w duszpasterstwie. Efekty takiego aktywizmu szybko stały<br />
się widoczne i pociągnęły ku tej drodze całą niemal Cerkiew. Zawołżańscy uczniowie świątobliwego<br />
Nila już w drugim pokoleniu okazali się politycznie podejrzani, a w trzecim –<br />
ulegli wymuszonemu rozproszeniu 10 . Cerkiew oficjalna stała się niebawem – już w czasach<br />
wielkiej smuty, a więc na sto lat przed zniewoleniem jej przez Piotra I – tubą propagandową<br />
kolejnych wzajemnie skłóconych pretendentów do władzy.<br />
Wieloaspektowość dziejów rosyjskiej Cerkwi w szczególny sposób ujawnia przeżyty<br />
przez nią w połowie XVII wieku paroksyzm raskołu 11 . Jego geneza sytuuje się wyraźnie<br />
w płaszczyźnie doktrynalnej. Zewnętrzne przedmioty sporu dwóch orientacji wydają się<br />
na pierwszy rzut oka zupełnie błahe: dwu- czy trzykrotne powtarzanie niektórych wezwań<br />
modlitewnych podczas liturgii, kierunek marszu okrążającej świątynię procesji – zgodnie<br />
lub niezgodnie z pozornym ruchem słońca na niebie czy wreszcie pytanie o sposób składania<br />
palców – dwóch albo trzech – przy robieniu znaku krzyża na czole. Trudno pojąć, jak<br />
kwestie te mogły doprowadzić do rozłamu we wspólnocie i w instytucji religijnej na miarę<br />
ogromnego kraju. Symbole obrzędowe były jednak znakiem odwołania się bądź do lokalnej<br />
tradycji staroruskiej, bądź do znacznie starszej, ale w Rosji praktykowanej dopiero od trzech<br />
pokoleń tradycji bizantyjsko-greckiej.<br />
Początkowo wybór jednej lub drugiej orientacji był ważny tylko dla zorientowanych<br />
teologicznie elit czy środowisk ściśle zależnych od ich opinii. Gdy jednak stanowisko zajął<br />
sam car, kwestia z dziedziny teologii przesunęła się ku polityce: „dwupierstije” stało się<br />
symbolem religijnej anarchii i przedmiotem represji. W tym momencie ujawniła się natomiast<br />
rzecz dziwna: za oficjalnie potępioną orientacją zaczęły się opowiadać kręgi żarliwych
32<br />
„Rosji nie można zrozumieć…”<br />
prawosławnych, teologicznie niewykształconych, ale wiernych dotychczasowej symbolice.<br />
Ruch staroobrzędowców czy raczej starowierców, zorientowanych ku tradycji bizantyjskogreckiej,<br />
nie stał się może masowy, ale ogarnął w niektórych rejonach nie tylko pojedyncze<br />
parafie, ale całe niemal eparchie i w sumie skupił dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy wiernych,<br />
z których tylko część zaczęła z czasem ustępować przed coraz brutalniejszymi prześladowaniami<br />
władz. Męczeństwo za wiarę stało się udziałem tysięcy ludzi. Zbiorowa emigracja<br />
starowierców, głównie na ziemie Rzeczypospolitej, trwała przez całe dziesięciolecia. Mniej<br />
drastyczne represje i ograniczanie praw starowierców ciągnęły się blisko dwa i pół wieku,<br />
aż po rok 1905.<br />
Zaskakująco szeroki zasięg społeczny raskołu rzuca światło na rzadko dostrzegany<br />
z zewnątrz rys prawosławnej – także ludowej – mentalności religijnej. Mentalność tę cechuje<br />
swoisty pasywizm, mniejsza niż w chrześcijaństwie zachodnim zdolność do kształtowania<br />
otaczającego świata i do walki o obecność w nim fundamentalnych praw moralnych.<br />
Oglądany z oddali prawosławny chłop wydaje się godzić ze swą sytuacją raba, prawosławny<br />
mieszczanin, urzędnik czy pomieszczyk niesłychanie rzadko protestuje przeciwko doznawanej<br />
na co dzień niesprawiedliwości i poniżeniom. Z drugiej jednak strony jego nieufność<br />
wobec świata i podświadome skłonności apokaliptyczne ułatwiają mu kwestionowanie własnej<br />
stabilizacji i wagi osobistego statusu w otoczeniu. W warunkach spokoju społecznego<br />
wyraża się to w większej niż na Zachodzie skłonności do ascezy, w sympatii i współczuciu<br />
wobec ludzi nieszczęśliwych, kalek, wędrowców, także skazańców, w łatwości podejmowania<br />
decyzji o najdalszych i najtrudniejszych pielgrzymkach, wreszcie w wysokiej ocenie<br />
moralnej ludzi, wyrzekających się wygodnej stabilizacji. Równocześnie niewiara w moralną<br />
wagę prawa stanowionego powoduje, że prześladowania religijne traktowane są w tej mentalności<br />
jako próba stałości wiary chrześcijanina, za którą to wiarę trzeba w złym świecie<br />
płacić wysoką cenę. Postawa odrzucenia praw świata w imię wyznawanej wiary, jakkolwiek<br />
w praktyce spotykana rzadko, jest w takim przeżywaniu losu chrześcijanina dobrze zakorzeniona<br />
i rozumiana jako słuszna. W tym sensie XVII-wieczny raskoł był dla rosyjskiej<br />
Cerkwi doświadczeniem niezmiernie ważnym i wnoszącym bardzo wiele do tamtejszej<br />
samoświadomości religijnej i moralnej.<br />
7. Cerkiew „upaństwowiona”<br />
Reformy Piotra I stanowią przełom w dziejach Rosji i początek oficjalnego istnienia imperium.<br />
Od tego momentu – zgodnie z carską koncepcją – Rosja miała być nowym państwem<br />
i europejskim mocarstwem. Temu celowi służyć miały nowa polityka zagraniczna<br />
i wewnętrzna, nadzwyczaj energiczne unowocześnianie gospodarki oraz usilny rozwój<br />
i europeizacja kultury i oświaty. W ten gigantyczny plan wpisywała się także polityka<br />
cerkiewna Piotra I. W życiu rosyjskiego prawosławia polityka ta przyniosła istotne i długotrwałe<br />
zmiany, których sens od blisko trzystu lat nie przestaje być przedmiotem bardzo<br />
rozbieżnych komentarzy.<br />
Głównym i najbardziej widocznym ciosem Piotra I wymierzonym w Cerkiew była<br />
likwidacja władzy patriarszej. Niezależny od Konstantynopola patriarcha prawosławny,<br />
sprawujący rządy duchowne nad całym terytorium Rosji, rezydował w Moskwie od 1588<br />
roku. Władza jego była od tego czasu uznawana przez wszystkie pozostałe patriarchaty<br />
prawosławne ówczesnego świata. O obsadzie tego najwyższego urzędu decydowali podlegli<br />
patriarchatowi metropolici, ale niewątpliwie wiele zależało tu od woli cara. Obecność<br />
własnego, niezależnego od obcej instancji religijnej patriarchy w Moskwie była w końcu
Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 33<br />
XVI wieku istotną podporą dla rosyjskiego monarchy i religijnym potwierdzeniem jego<br />
władzy. Sto lat później układ sił duchownych i świeckich był już zdecydowanie inny. Car<br />
oczekiwał od Cerkwi nie błogosławieństw, ale podległości i posłuszeństwa. Obecność<br />
patriarchy była mu zbędna, czasem wręcz komplikowała sytuację.<br />
Po śmierci patriarchy Adriana w 1700 roku młody Piotr I nie zgodził się na wybór jego<br />
następcy. Rządy w rosyjskiej Cerkwi objął tymczasowo pochodzący z Ukrainy metropolita<br />
riazański Stefan Jaworski. Stan tymczasowości trwał… dwadzieścia jeden lat, aż do momentu,<br />
w którym opublikowany został oficjalny dokument pod nazwą Regulamin duchowny 12 . Tekstowi<br />
temu warto się przyjrzeć, bo na wiele pokoleń określił duchową i ideową drogę Rosji.<br />
Został on napisany, czy może raczej zredagowany, przez bardzo bliskiego Piotrowi uczonego<br />
teologa, Teofana Prokopowicza, przy niewątpliwym udziale samego cara. Idea tworzenia<br />
imperium i twarda wola polityczna pochodziły od Piotra, Prokopowicz był intelektualistą<br />
i pisarzem. Miał za sobą studia teologiczne, najpierw w Kijowie, potem w Rzymie, skąd<br />
wyniósł głęboką awersję do latynizmu i katolicyzmu. Miał także spore oczytanie w teologii<br />
protestanckiej i w nowożytnej filozofii – wśród jego mistrzów wymienia się Kartezjusza,<br />
Bacona, Spinozę, Leibniza, Wolffa. Wspominany wcześniej historyk teologii prawosławnej<br />
Gieorgij Florowski charakteryzuje myśl Prokopowicza następująco: „Teofan nie zbliża się,<br />
ale wprost należy do protestanckiej scholastyki XVII wieku. Jego dzieła w pełni mieszczą<br />
się w historii niemieckiej teologii reformowanej. Gdyby na jego «traktatach» nie było imienia<br />
rosyjskiego biskupa, autora ich należałoby szukać w kręgu profesorów któregoś z protestanckich<br />
fakultetów teologicznych. Wszystko tu pełne ducha zachodniego, wszystko<br />
tchnie Reformacją” 13 .<br />
Ocena ta znakomicie zbiega się z tym, co wiadomo o idei „europeizacji Rosji” Piotra I:<br />
wzorcem dla cara była Europa Północna, przodująca gospodarczo i cywilizacyjnie, mieszczańska<br />
i protestancka. W tym też kierunku miała pójść przedsiębrana przezeń reforma<br />
Cerkwi prawosławnej. Cerkiew miała się stać kościołem państwowym, być w pełni sterowana<br />
przez władcę absolutnego i pełnić wśród poddanych wyznaczoną przez cara funkcję<br />
państwowotwórczą. Taki program reformy prawosławia rosyjskiego w pełni uzasadniał<br />
likwidację urzędu patriarchy: jego obecność sugerowałaby poddanym istnienie jakiejś dwuwładzy<br />
duchownej czy sfery myślenia niezależnego od woli monarchy. Patriarchat został<br />
więc zastąpiony przez Świątobliwy Synod Rządzący – instytucję powoływaną przez cara<br />
i wprawdzie złożoną z przedstawicieli hierarchii duchownej, ale kierowaną jednoosobowo<br />
przez oberprokuratora – wysokiego świeckiego urzędnika, odpowiedzialnego przed carem<br />
za całokształt spraw cerkiewnych, od doboru kandydatów do stanu duchownego poczynając,<br />
przez funkcjonowanie szkół parafialnych i seminariów, aż po religijne i moralne <strong>treści</strong><br />
duszpasterskie. Duchownym został narzucony przymus współdziałania z policją aż do łamania<br />
tajemnicy spowiedzi sakramentalnej w odniesieniu do osób poddawanych śledztwu.<br />
Była to konsekwentna sekularyzacja Cerkwi rosyjskiej i negacja jej istoty religijnej.<br />
Zarówno kategoryczność sformułowań teoretycznych tej doktryny, jak i stopień praktycznego<br />
uzależnienia Cerkwi od władzy carskiej daleko przekraczały to, co w odniesieniu do<br />
Kościoła katolickiego wymyślił i austriacki józefinizm, i francuski gallikanizm, a w odniesieniu<br />
do Kościołów protestanckich – doktrynerzy władzy absolutnej tamtejszych monarchów.<br />
Piotr poszedł na całość.<br />
Czyniąc Cerkiew instytucją państwową, car wyposażał ją jednocześnie w wielkie przywileje.<br />
Prawosławie jako wyznanie państwowe było głównym wyznacznikiem rzeczywistej<br />
rosyjskości i powszechnie obowiązującym warunkiem kariery dla ludności rodzimej.<br />
Wyjątki od tej reguły dotyczyły jedynie cudzoziemców, przybyszów z zagranicy, a z czasem
34<br />
„Rosji nie można zrozumieć…”<br />
także nadbałtyckich Niemców, których szanse biurokratycznego awansu zależały jednak od<br />
kaprysu kolejnych władców Rosji. Prawosławie nie mogło podlegać publicznej krytyce czy<br />
kwestionowaniu ze strony ledwo tolerowanych innowierców, prawnie niedopuszczalne było<br />
porzucenie Cerkwi dla jakiejkolwiek innej wiary czy wychowywanie dzieci z małżeństw<br />
mieszanych w religii nieprawosławnej. Wpływ Cerkwi na szkolnictwo, programy oświatowe<br />
i ich realizację był niemal zawsze decydujący, oficjalna cenzura wydawnictw traktowała<br />
kryteria prawowierności wyznaniowej jako bezwzględnie pierwszorzędne. W epoce ostrych<br />
konfliktów międzywyznaniowych w łonie chrześcijaństwa i powszechnego manifestowania<br />
pogardy dla innowierców przywileje Cerkwi zmniejszały dodatkowo i tak mizerną tolerancję<br />
religijną. Zapożyczona z zachodniego absolutyzmu zasada „cuius regio, eius religio” wprowadzona<br />
została w Rosji z konsekwencją i pewnością siebie przekraczającą wszelkie wzorce.<br />
Regulamin duchowny z różnymi zmianami, poprawkami i uzupełnieniami określał prawną<br />
czy wręcz prawno-polityczną sytuację rosyjskiej Cerkwi do roku 1917, a więc do końca<br />
istnienia carskiego imperium. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że formułując oficjalnie<br />
przyjmowane rozwiązania prawne, w swej warstwie ideowej pozostawał jedynie programem,<br />
oczekującym realizacji. Realizacja zaś była skrajnie trudna i przebiegała niejednolicie. Gieorgij<br />
Florowski pisze tu o silnym „oporze materiału”, który sprawił, że mimo wielu nacisków<br />
reforma Piotrowa nie została do końca zrealizowana i „spłaszczenie” wspólnoty religijnej do<br />
wymiaru narzędzia państwowej kontroli nad zachowaniami i myślami ludności dokonało<br />
się tylko w jakimś stopniu. Czy można rozstrzygnąć w jakim Sądzę, że tu właśnie kryje się<br />
jądro zagadki, jaką stanowi rzeczywista rola Cerkwi jako instytucji i prawosławia jako drogi<br />
wiary w historycznej rzeczywistości imperium rosyjskiego w XVIII i XIX wieku.<br />
Pytanie dotyczy tego, w jakiej mierze Cerkiew, a więc hierarchia, kler „biały” – żyjący<br />
w rodzinach i sprawujący duszpasterstwo parafialne, kler „czarny” – zakonny, wąskie, ale<br />
wpływające na cerkiewną opinię kręgi wykształconych teologów, wreszcie cała społeczność<br />
wiernych, ta uczestnicząca w jakimś stopniu w oświacie i kulturze pisanej i ta najszersza,<br />
chłopska i niepiśmienna, była zdolna i skłonna przyjąć na siebie role, które chciał jej narzucić<br />
carat.<br />
Odpowiedzi jednoznacznej sformułować chyba się nie da, należy jednak zauważyć,<br />
że do ról – nazwijmy je taktownie państwowotwórczymi – nadawała się głównie hierarchia,<br />
a także inteligentni, wykształceni i czasem żądni awansu duchowni zakonni. To oni<br />
nadawali ton nauczaniu Cerkwi. Rozumieli najwięcej, mogli wiele, słuchano ich. To w ich<br />
sumieniach toczyła się walka między poczuciem powołania do stanu duchownego a pokusą<br />
mniej lub bardziej biurokratycznej kariery. Toczyła się rozmaicie. W ocenie historyka Cerkwi<br />
rosyjskie duchowieństwo stało się „stanem zalęknionym”, z którego najlepsi „uciekali<br />
w wewnętrzną pustynię swych serc” 14 . Czasem ta pustynia okazywała się duchową oazą<br />
wewnętrznej prawości i mocy. W kilkadziesiąt lat po reformach Piotra I prawosławie rosyjskie<br />
notuje niespodziewane odrodzenie duchowe niektórych monasterów, nawiązujących<br />
do zapomnianej już tradycji Nila Sorskiego i ojców zawołżańskich. Ślady tego zjawiska<br />
napotkamy i znacznie później, u Dostojewskiego.<br />
Żyjący w małżeństwie duchowni parafialni byli z gry o cerkiewną karierę wykluczeni,<br />
zresztą ich poziom wiedzy o świecie nie dawał im żadnych szans szerszego wpływu na opinię<br />
publiczną. Z założenia mieli tworzyć posłuszną armię nie tyle wychowawców ludu, ile<br />
wyrobników kultu.<br />
Masom świeckim przypadała oczywiście rola biernych słuchaczy. Można zapytać,<br />
w odniesieniu do jakich <strong>treści</strong> słuchacze ci okazywali się pojętni, jakie puszczali mimo uszu,<br />
a które wywoływały wewnętrzny opór. Prawosławie rosyjskie wychowywało do pokory
Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 35<br />
wobec władzy, uczyło czcić cara, przestrzegało przed wszelkim buntem, z drugiej jednak<br />
strony nie ufało światu, a więc i jego władzy, a wszelki przepis prawny traktowało jako doczesny<br />
efekt działania zewnętrznej siły. Formowało człowieka poddanego tej sile dziś, nie uczyło<br />
zaś trwałej lojalności wobec prawa. Niewątpliwie potrafiło wychować Rosji bardzo ofiarnego<br />
żołnierza, ale jako budulec świadomości państwowej miało przydatność ograniczoną.<br />
Państwo, a tym bardziej imperium, czasem wzbudzało w prawosławnym sercu patriotyczną<br />
dumę, a czasem przywodziło skojarzenie z Antychrystem czy apokaliptyczną Bestią. Wtedy<br />
pozostawał tylko zaciekły, bierny opór – aż do męczeństwa. Ideologia kolejnych rosyjskich<br />
buntów chłopskich była wielekroć analizowana pod kątem jej <strong>treści</strong> socjalnej, może jednak<br />
warto by przyjrzeć się kiedyś jej wątkom religijnym, a ściślej – właśnie apokaliptycznym.<br />
8. Prądy oświeceniowe w Cerkwi<br />
Ostatnie dekady wieku XVII zaczęły zmieniać intelektualne i kulturowe oblicze rosyjskiej<br />
Cerkwi prawosławnej. Żyjąca wcześniej z dala od prądów duchowych Europy i pozbawiona<br />
kontaktów z jej burzliwą i wewnętrznie podzieloną kulturą, teraz – poprzez naturalne<br />
zacieśnianie więzi cywilizacyjnych – coraz częściej stykała się z religijną i filozoficzną myślą<br />
zachodnią. Bariera zasadniczej różnicy wyznaniowej wykluczała przyjmowanie tamtejszych<br />
odpowiedzi, ale pobudzała do stawiania rodzimemu prawosławiu analogicznych pytań.<br />
Pierwszy etap tych wędrówek myślowych wiódł przez Kijów. Rosja wkroczyła tam militarnie<br />
w 1660 roku, politycznie usankcjonowała to traktatem andruszowskim siedem lat<br />
później, a w 1670 roku – siłą podporządkowała patriarchatowi moskiewskiemu metropolię<br />
kijowską, dotąd podległą patriarsze konstantynopolitańskiemu. Jednym z nieprzewidzianych<br />
efektów tego politycznie motywowanego posunięcia było wchłonięcie przez rosyjską<br />
Cerkiew potężnego nurtu prawosławia, ukształtowanego w odmiennej atmosferze intelektualnej.<br />
Stworzona przez Piotra Mohyłę w 1635 roku w Kijowie Akademia Mohylańska<br />
stanowiła ważny ośrodek prawosławnej myśli teologicznej. Z perspektywy moskiewskiej<br />
myśl ta wydawała się podejrzana, skażona zachodnim przeintelektualizowaniem i piętnem<br />
płynącego z Polski latynizmu. Mimo to była fascynująca, jak zresztą cała kultura kijowska,<br />
prezentująca tę rzymsko-wiedeńsko-krakowską – a więc katolicką – wersję Europy. Kiedy<br />
w Moskwie w końcu wieku, a więc w trzy pokolenia po wygnaniu nienawistnych Polaków<br />
z Kremla, noszono polskie stroje i tańczono polskie tańce, teologowie tamtejsi słuchali przybyszów<br />
z Akademii Mohylańskiej i czytali kijowskie traktaty teologiczne.<br />
Zjawisko dominacji kijowskich wpływów w Cerkwi rosyjskiej trwało także za panowania<br />
Piotra I, co więcej – niektórzy przybysze z Ukrainy aktywnie wsparli jego zamach na<br />
niezależność Cerkwi. Stamtąd pochodził sam Teofan Prokopowicz, a wśród jedenastu hierarchów,<br />
wyznaczonych przez cara na członków Świątobliwego Synodu Rządzącego, jeszcze<br />
pięciu innych było wychowankami kijowskiej akademii. Generacja teologów, formowanych<br />
już w duchu nowych, podyktowanych przez Piotra zasad, a ujawniająca się na szczytach<br />
Cerkwi wkrótce po jego śmierci, była już inna. Idąc za Teofanem, zdecydowanie odrzucali<br />
wcześniejszą modę na latynizm, fascynowali się natomiast osiągnięciami teologii reformowanej<br />
i tym, co działo się w protestanckiej Europie Północnej. Narzucony Cerkwi przez<br />
Piotra I wymóg radykalnego podniesienia poziomu intelektualnego wśród kleru sprzyjał<br />
tym zainteresowaniom, owocował pojawieniem się nowych szkół i pierwszych seminariów<br />
duchownych. Wykładana tam wiedza religijna była jeszcze bardzo nieuporządkowana,<br />
przypadkowa, czasem zależna od wcześniejszego latynizmu, czasem pełna wpływów luterańskich,<br />
torowała jednak drogę nowym sformułowaniom teologii prawosławnej.
36<br />
„Rosji nie można zrozumieć…”<br />
Europejska wiedza i kultura stawała się w Rosji jednocześnie modna i poprawna politycznie<br />
– należało wiedzieć, o czym się myśli i mówi w Europie. Modelem europejskości<br />
przestała już wtedy być kultura polska. Wśród elit zapanował język francuski, chociaż przekazywane<br />
w nim <strong>treści</strong> pochodziły przede wszystkim z Niemiec. Charakterystyczne okazało<br />
się odkrycie europejskiej filozofii, postrzeganej jednak nie tyle w całej jej wielowiekowej tradycji,<br />
ile w perspektywie współczesnej. Na tej fali w drugiej połowie XVIII stulecia z Anglii<br />
i Niemiec dotarły do Petersburga, Moskwy, lecz także na Ukrainę wpływy masonerii.<br />
Dały się oczywiście zauważyć i w Cerkwi. Opinie historyków prawosławia rosyjskiego, jak<br />
choćby Florowskiego czy Bierdiajewa 15 , są w tym względzie bardzo ciekawe i dają dużo do<br />
myślenia. Otóż idee masońskie w Rosji pogłębiły wiarę prawosławną wykształconych elit.<br />
Osiemnastowieczna masoneria nie była jednolitym prądem duchowym, stanowiła raczej<br />
wielość kręgów intelektualnych, połączonych ideą poszukiwań nowej filozofii człowieka<br />
i świata. Jeden z głównych aspektów tych poszukiwań dotyczył problematyki religijnej –<br />
i tu drogi myślowe wiodły różnie. Zapewne w znacznej mierze uzależnione były od postaw<br />
i poglądów religijnych szerszego otoczenia i wyrastały w opozycji do nich. W krajach katolickich,<br />
spośród których Francja stała się najsilniejszym ośrodkiem idei wolnomularskich,<br />
masoneria od momentu powstania bardzo radykalnie wystąpiła przeciwko wszelkiej religii<br />
objawionej i otwarcie propagowała ateizm. Protestanckie tło duchowe masonerii brytyjskiej<br />
pobudzało raczej jej niechęć do swoistego racjonalizmu religijnego i do uwikłania tamtejszego<br />
Kościoła anglikańskiego w polityczne interesy monarchii. Dlatego wolnomularstwo<br />
tamtejsze skłonne było do poszukiwań wiary bardziej tajemniczej, ocierającej się o tradycje<br />
starożytnego gnostycyzmu, ale czasem bliskie współczesnym – także protestanckim – pietystom.<br />
Na pewno zaś za obcy, prymitywny i zdecydowanie godzien odrzucenia uznawali<br />
brytyjscy masoni wszelki wolteriański ateizm.<br />
Do Rosji – inaczej niż do Polski – idee masońskie płynęły nie z Paryża, ale z Londynu,<br />
Amsterdamu czy Berlina. I spotykały się w Petersburgu ze spragnionym zachodniej kultury,<br />
czułym na mistykę środowiskiem elit prawosławnych. Owocem tych spotkań bywał<br />
zapewne brak posłuszeństwa prawdom wiary głoszonej przez cerkiewnych kaznodziejów,<br />
ale też budziły one bardzo potrzebną osobistą refleksję religijną. Był to kryzys prawosławia,<br />
ale kryzys wzrostu.<br />
Rosyjska recepcja idei masońskich skupiała się na światopoglądowych wątkach deistycznych,<br />
okultystycznych i sentymentalnych, szła w kierunku bliskim pietyzmowi, obejmowała<br />
kult natury wiążący się z ideą panteistycznego deizmu i tą drogą wiodła ku preromantyzmowi.<br />
Myśli te, wobec Zachodu z pewnością wtórne, zyskiwały w kontekście tradycji<br />
wschodniej nowy sens i okazywały się filozoficznie płodne. Świadczą o tym pisma Ukraińca<br />
Hryhorija Skoworody, uznanego za pierwszego filozofa w Rosji. Mistyk i platonik, słynny<br />
był ze swych rozważań nad symbolicznie, w duchu epoki odczytywaną Biblią 16 .<br />
Oczywiście zjawiska, o których tu mowa, rzutowały na kulturę religijną bardzo cienkiej<br />
warstwy zeuropeizowanej, jak nazywa ją Gieorgij Fiedotow w wydanej w USA książce<br />
Lico Rossii 17 . Warstwa ta nie obejmowała zdecydowanej większości XVIII-wiecznego kleru.<br />
Wybitny badacz dziejów rosyjskiego prawosławia, wspominany już Czech Tomáš Špidlik<br />
przypomina w tym kontekście, że także w kręgach intelektualnych Cerkwi w reakcji na<br />
propagowaną przez Piotra I kulturę zachodnią w drugiej połowie XVIII wieku pojawił się<br />
wyraźny prąd ultraprawosławnego obskurantyzmu 18 . Od tego zatem czasu należy postrzegać<br />
coraz istotniejszą w kolejnych pokoleniach dwukulturowość rosyjskiego prawosławia.<br />
Wspomniane nieco wcześniej odrodzenie rosyjskiego monastycyzmu przypada także<br />
na ostatnie dekady XVIII stulecia i wiąże się przede wszystkim z dwiema wybitnymi
Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 37<br />
postaciami: z Tichonem Zadońskim (1724–1782, mnichem, pisarzem ascetycznym i mistykiem,<br />
skoncentrowanym na tematyce Męki Pańskiej i w swych pismach przypominającym<br />
duchowość świętego Jana od Krzyża) oraz ze słynnym starcem Paisijem (1722–1794, Ukraińcem<br />
manifestacyjnie porzucającym zbyt zachodnią Akademię Mohylańską, by po latach<br />
poszukiwań prawosławnej tradycji monastycznej w skitach mołdawskich i na górze Athos<br />
powrócić do kraju, zakładać nowe monastery i skupiać wokół siebie cały krąg tłumaczy starogreckiej<br />
literatury ascetycznej). Ich radykalizm duchowy wywarł silne wrażenie na współczesnym<br />
im prawosławiu i przysporzył im wielu uczniów i kontynuatorów. Ich wyjątkowe<br />
osobowości rozszerzyły specyficzną ideę i praktykę starczestwa, która wycisnęła bardzo<br />
silne piętno na XIX-wiecznym prawosławiu rosyjskim. Utrwalił się w nim specyficzny typ<br />
wielkiego autorytetu duchowego, jakim obdarzani byli ascetyczni starzy mnisi, którzy jako<br />
bardzo wymagający ojcowie duchowni wywierali niezrównany wpływ na swych uczniów<br />
i penitentów, często należących do intelektualnych elit Rosji.<br />
Biorąc pod uwagę choćby tylko wymienione tu przemiany, zachodzące w rosyjskiej Cerkwi<br />
prawosławnej w XVIII wieku, należy przyznać, że jej rola w polityce, kulturze i życiu<br />
zbiorowym Rosji w końcu tego stulecia wyglądała zupełnie inaczej niż na jego początku.<br />
Podporządkowana polityce imperium, filozoficznie i teologicznie zależna od zachodniej<br />
myśli protestanckiej i w rezultacie zdezintegrowana doktrynalnie, Cerkiew mogłaby zostać<br />
uznana za czynnik coraz słabiej wpływający na rosyjską rzeczywistość. W istocie jednak było<br />
inaczej: kosztem dużego wysiłku intelektualnego i organizacyjno-oświatowego dokonał się<br />
istotny skok jakościowy duszpasterstwa, które zdołało wytworzyć przynajmniej wyspy kultury<br />
religijnej, odpowiadające duchowym potrzebom elit społecznych, a odrodzenie monastycyzmu<br />
dało pewną przeciwwagę wymuszanemu przez carat upolitycznieniu hierarchii.<br />
9. Bronimy Europy przed Bestią…<br />
Początek wieku XIX przyniósł Rosji trudne, ale owocne doświadczenia polityczne. Zdecydowana,<br />
pełna oburzenia reakcja na skandal rewolucji francuskiej, życzliwe przyjęcie tamtejszych<br />
uciekinierów i emigrantów, uczestnictwo w kolejnych koalicjach antynapoleońskich,<br />
wreszcie wielka wojna 1812 roku zmieniły zasadniczo obraz Rosji w oczach Europy.<br />
Zapomnijmy na moment o naszym polskim punkcie widzenia, koncentrującym uwagę na<br />
opozycji duchowej między Wschodem i Zachodem. Na przełomie tamtych stuleci liczyło<br />
się coś całkiem innego. Rewolucyjna, a potem imperialna Francja stała się zagrożeniem dla<br />
politycznego i ideologicznego ładu całego kontynentu. Opowiadano się za Napoleonem –<br />
lub za Europą. W tym układzie Rosja okazała się obrońcą i stabilizatorem ładu europejskiego.<br />
Na scenę światowej polityki weszła więc w wyjątkowo udany sposób. Kulturalnie była<br />
oczywiście krańcowo odmienna, toteż z europejskiej perspektywy uznano ją za strasznie<br />
zapóźnioną, a z różnicy duchowego fundamentu nie zdawał sobie sprawy ten, dla kogo<br />
świat wartości miał tylko jedno – zachodnioeuropejskie – centrum.<br />
Sytuacja ta zaowocowała paradoksem, znakomicie uchwyconym przez Tołstoja w Wojnie<br />
i pokoju: Rosjanie z największym poświęceniem walczą przeciwko Francuzom, ale między<br />
sobą pragną mówić nie po rosyjsku, ale właśnie po francusku.<br />
Paradoks przekraczał zjawiska językowe i odbijał się także w sferze religijnej. Zachód<br />
uczył myśleć o wierze, szukać, stawiać pytania i spierać się o odpowiedzi. Stamtąd też jednak<br />
szła zaraza ateizmu, niewiary totalnej i agresywnej, drwiącej z rzeczy świętych. Z tej<br />
obrzydliwości początkowo zdawały sobie sprawę tylko elity, ale kiedy w 1812 roku wrogowie<br />
wiary wkroczyli na ziemie rosyjskie – ujrzał ich cały naród.
38<br />
„Rosji nie można zrozumieć…”<br />
Rosyjskiego patriotyzmu w wojnie 1812 roku nie można oczywiście sprowadzać do<br />
motywacji religijnej, niemniej jednak ten aspekt wojny był bardzo istotny. Po raz pierwszy<br />
od dwustu lat na ziemi rosyjskiej pojawił się najeźdźca – i był to wróg wiary. Symbolika<br />
walki z apokaliptyczną Bestią narzucała się sama. Zwycięstwo nad armią Napoleona było<br />
triumfem sprawy Bożej. Takie rozumienie wydarzeń właściwe było wszystkim – od prostego<br />
żołnierza po generała.<br />
Podzielał je sam car Aleksander I. Osobowość jego bywa zwykle oceniana przez pryzmat<br />
jego posunięć politycznych, w których widać ewolucję od młodzieńczego liberalizmu do konserwatywnej<br />
nieufności wobec wszelkich nowinek i rosnącego autokratyzmu. Przemiany te<br />
miały niewątpliwie podłoże religijne: zwycięstwo nad Napoleonem car przeżywał w kategoriach<br />
wojny za wiarę, stąd też wzięła początek idea Świętego Przymierza, w której polityczny<br />
legitymizm i swoista „żandarmeria duchowa” w nowej Europie były całkiem serio i szczerze<br />
uzasadniane religijnie. W całej zresztą europejskiej atmosferze po 1815 roku czuć było powiew<br />
preromantycznej tęsknoty za religią. Widać to było we Francji, w Niemczech, to samo odczuć<br />
można było i w Rosji. Przejawiało się to najwyraźniej w rozkwicie tajnych, półtajnych i jawnych<br />
towarzystw intelektualnych, filozoficznych, parareligijnych czy wręcz religijnych, często zapożyczających<br />
formułę działania od masonerii. Inicjatyw tych nie da się jednoznacznie określić ideologicznie<br />
ani politycznie, były bowiem wśród nich bardzo liberalne i skrajnie konserwatywne.<br />
Stosunek do kwestii religijnych bywał w nich też bardzo różny, ich uczestnicy sytuowali się na<br />
ogól na pograniczu Cerkwi oficjalnej, niemniej jednak cały ruch umysłowy, tworzony w tych<br />
kręgach wpływał na oblicze rosyjskiego prawosławia. Zadekretowana odgórnie w 1820 roku<br />
likwidacja lóż masońskich i wszystkich tajnych towarzystw w Rosji skłoniła niektóre kręgi do<br />
podjęcia konspiracji politycznej, inne wepchnęła właśnie pod szyldy cerkiewne.<br />
Wszystkie te zjawiska sprawiają, że charakterystyka obecności Cerkwi jako instytucji<br />
i jako wspólnoty wierzących w życiu Rosji pierwszej połowy XIX jest niezmiernie trudna.<br />
Jeśli za przedmiot badań przyjąć tylko oficjalne duszpasterstwo cerkiewne – obraz okaże się<br />
dość ubogi i bezbarwny, a najciekawsze i najpłodniejsze przejawy myśli religijnej pozostaną<br />
poza jego zasięgiem.<br />
Niewątpliwie wybitną postacią w hierarchii cerkiewnej pierwszej połowy stulecia był<br />
metropolita moskiewski Filaret (w świecie: Drozdow), w latach 1812–1819 rektor otwartej<br />
niewiele wcześniej petersburskiej Akademii Duchownej i spiritus movens tłumaczenia Biblii<br />
na język rosyjski. Zasłynął on ze swej dbałości o wiedzę i kulturę teologiczną podległego<br />
mu kleruJego wyrazista sylwetka duchowa przysparzała mu zarówno uczniów, jak i wrogów,<br />
a w latach czterdziestych zaowocowała na dworze carskim opinią autora ideologicznie<br />
niebezpiecznego. Inni hierarchowie nie reprezentowali w tych czasach podobnej klasy<br />
duchowej. Troska o biurokratyczny ład przeważała w oficjalnej Cerkwi nad ambicją poszukiwania<br />
większej wyrazistości duszpasterskiej.<br />
Mniej lub bardziej wyraźne i bezpośrednie piętno inspiracji duchowej prawosławiem<br />
wycisnęło się jednak na całej albo prawie całej ówczesnej kulturze rosyjskiej. Każdy sąd<br />
szczegółowy, każdy przykład, a tym bardziej każde uogólnienie może w tym wypadku<br />
zostać zakwestionowane jako przypisywanie względom religijnym przesadnej roli w życiu<br />
Rosji czasów Aleksandra I, a potem Mikołaja I. Podejmijmy jednak to ryzyko.<br />
10. Religijne korzenie filozofii rosyjskiego romantyzmu<br />
Kultura rosyjska tamtej epoki to organizm głęboko odmienny od ówczesnych kultur<br />
narodów europejskich, żyjący własnymi sprawami, rozwijający się we własnym rytmie
Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 39<br />
i posługujący się innymi sposobami wyrażania idei. Kultury zachodnie wyrażały się w tej<br />
epoce przede wszystkim poprzez literaturę piękną, a zwłaszcza przez wielką poezję i dramat.<br />
Rosja wypowiada się inaczej. Jej literatura piękna widziana choćby przez pryzmat wielkich<br />
romantyków – Puszkina czy Lermontowa – wydaje się bardziej literacka, to jest skupiona<br />
na artyzmie wyrazu. Czytelnik, zwłaszcza polski, wyczuje od razu, że rosyjski poeta<br />
jest śpiewakiem, nie wieszczem. Jako śpiewak nosi najczęściej strój poetów europejskich<br />
i sięga po gęśle nie ze swych stron. Rosja jest wówczas znacznie bardziej obecna w rodzimym<br />
malarstwie i w muzyce. Przeżywanie tożsamości narodowej Rosjan werbalizuje się<br />
natomiast najsilniej w gatunku wyjątkowo tu rozwiniętym – w traktacie, będącym czasem<br />
wyrazem myśli filozoficznej, czasem teologicznej, innym razem historycznej, a jeszcze kiedy<br />
indziej – formą elitarnej publicystyki politycznej. Gatunek ten stanowi najważniejsze forum<br />
ideowej dyskusji. A carska cenzura okazuje się wobec tej potrzeby głośnego filozofowania<br />
o naturze, sytuacji i przeznaczeniu Rosji – zdumiewająco bezsilna.<br />
To słowo – myślane, mówione, pisane, a w miarę możności publikowane – świadczy<br />
o obecności prawosławia w ówczesnej elitarnej kulturze rosyjskiej, o granicach jego zasięgu<br />
i o jego wielorakich rolach. Rosyjska teologia prawosławna tej epoki pozostawała pod stałym<br />
wpływem luteranizmu i prądów romantycznej filozofii niemieckiej. Najwyraźniej odbijało<br />
się to w gorących sporach o znaczenie Pisma Świętego jako źródła Objawienia i o płynący<br />
stąd problem rosyjskiego tłumaczenia Biblii. Rzecz była dyskutowana zresztą bardzo żywo<br />
również na Zachodzie: katolików świeckich obowiązywał wtedy zakaz prywatnej lektury<br />
Biblii, protestanci natomiast propagowali ją jak najszerzej. W 1804 roku powstało Brytyjskie<br />
Towarzystwo Biblijne – BTB, promujące narodowe przekłady Pisma Świętego i zachęcające<br />
do jego czytania. I tu ujawniła się rzecz ciekawa: wbrew sądom o wyjątkowej niechęci<br />
Cerkwi prawosławnej do wszelkich nowinek religijnych – rosyjski odłam BTB powstał jako<br />
jeden z pierwszych poza Anglią – już w 1811 roku – i oczywiście wspierał prace nad rosyjskim<br />
przekładem Biblii. Sprawa miała jednak potrwać bardzo długo. Opinie o celowości<br />
takiego przekładu podzieliły cerkiewną hierarchię, kler i prawosławnych intelektualistów.<br />
Głos decydujący w sprawie publikacji przekładu miała zresztą państwowa cenzura. W efekcie<br />
Biblia w języku ojczystym pozostawała dla światłego Rosjanina owocem zakazanym<br />
aż do roku 1905 – na szeroką skalę społeczną było to fatalne, wśród elit za to budziło tym<br />
większe zainteresowanie: lektura tekstów biblijnych miała posmak nonkonformizmu religijno-politycznego,<br />
zwłaszcza gdy w 1824 roku rosyjska gałąź BTB została zdelegalizowana<br />
jako organizacja kryptomasońska. Sytuacja ta w oczywisty sposób ożywiła myśl religijną,<br />
zawsze przecież aktywizującą się w momentach sporu o <strong>treści</strong> wyznawanej wiary.<br />
Inspiracja cerkiewna i teologia prawosławna oddziaływają równocześnie na tok nauk<br />
społecznych i wywierają wpływ na ideologię władzy państwowej. Wpływ zresztą politycznie<br />
całkiem niejednoznaczny. Liberalny projekt ustrojowy z 1809 roku, zawarty we Wstępie<br />
do zbioru ustaw państwowych Michaiła Speranskiego, jest często wymieniany w dziejach<br />
Rosji jako pierwsza propozycja rozdziału trzech władz – ustawodawczej, wykonawczej<br />
i sądowniczej. Uwagę komentatorów przyciąga los autora, który po sformułowaniu jej na<br />
piśmie na zlecenie cara Aleksandra I, popadł w niełaskę i wkrótce został przez tegoż cara<br />
zesłany do Permu. Pojawił się nieoczekiwanie z powrotem dwadzieścia lat później, już za<br />
cara Mikołaja I, który w 1833 roku zatwierdził cały przygotowany przez Speranskiego Zbiór<br />
ustaw państwowych.<br />
Rzadko zwraca się uwagę na to, że ten teoretyk prawa i polityki był duchownym, rektorem<br />
seminarium i wybitnym teologiem. Właśnie na zesłaniu w Permie sformułował<br />
swe niebanalne w tamtej epoce poglądy, lekceważące wobec różnic teologicznych między
40<br />
„Rosji nie można zrozumieć…”<br />
wyznaniami chrześcijańskimi. Pisał mianowicie, że „Chrystus nie mówił nic o dogmatach,<br />
spory na ten temat pochodzą więc od ludzkiej pychy intelektualnej, najważniejsze jest przeżycie<br />
serdecznej więzi z Bogiem i wysiłek dobrego postępowania” 19 .<br />
Przeciwnikiem ideologicznym projektu Speranskiego z 1809 roku okazał się wielki głosiciel<br />
rosyjskiej tradycji historycznej, Mikołaj Karamzin, późniejszy twórca słynnej dwunastotomowej<br />
Historii państwa rosyjskiego. Jego pochodząca z 1811 roku Zapiska o drevniej<br />
i novoj Rossii, będąca apologią samodzierżawia, sprzeciwiała się wszelkim pomysłom liberalizacji<br />
uświęconego prawosławną tradycją systemu.<br />
Innym – ideologicznie bardzo odmiennym – przykładem wiązania głębokiej myśli<br />
teologicznej z aktywną działalnością polityczną jest działalność księcia Aleksandra Nikołajewicza<br />
Golicyna, twórcy i szefa Ministerstwa Spraw Duchownych i Oświecenia Ludu,<br />
istniejącego w latach 1817–1832, zwiększającego rolę Cerkwi w nowym systemie oświatowym,<br />
ale równocześnie jeszcze głębiej poddającego ją władzy państwowej. W tej przestrzeni<br />
myślowej mieści się także słynna, sformułowana w 1832 roku przez Sergiusza Uwarowa,<br />
formuła trzech fundamentalnych, organicznych i trwałych historycznie cech Rosji. Są<br />
nimi: prawosławie, samodzierżawie i ludowość. Sens formuły Uwarowa można interpretować<br />
różnie, w zależności od tego, czy usłyszy się w niej opis rzeczywistości rosyjskiej,<br />
istniejącej od wielu stuleci co najmniej do połowy XIX wieku, czy też potraktuje się ją<br />
jako normatywne hasło ideologiczne, odpowiadające na pytanie, czym Rosja ma być teraz<br />
i w przyszłości. Autor pojmował swe stwierdzenie w tym drugim sensie. Potem podjął te<br />
wątki znany historyk i ideolog rosyjskiego imperializmu Michaił Pogodin i wielu innych.<br />
Najgłośniejszym natomiast przeciwnikiem tej drogi był wkraczający na publiczne forum<br />
w latach trzydziestych XIX wieku wybitny myśliciel i działacz demokratyczny Aleksander<br />
Hercen. I on jednakże przyznawał, iż formuła Uwarowa dobrze odbija rzeczywistość rosyjską.<br />
Widział w tym dziejowe przekleństwo swego kraju.<br />
Klimat ówczesnego prawosławia rosyjskich elit kulturalnych uwidaczniał się jeszcze<br />
wyraźniej poza polityką, w myśli filozoficznej, historycznej i w innych dziedzinach twórczości.<br />
W latach 1823–1825, a więc w okresie silnego przykręcania kulturze i myśli społecznej<br />
represyjnej śruby, w kręgu uniwersyteckim uformowało się prywatne i nie stawiające sobie<br />
zbyt odległych celów towarzystwo lubomudrów, krąg młodych filozofujących intelektualistów.<br />
Romantyczni młodzieńcy zafascynowani idealistyczną filozofią niemiecką, zwłaszcza<br />
Schellingiem, ale znający także francuskich tradycjonalistów – Bonalda czy de Maistre-<br />
’a, stawiali sobie pytania o historyczny los i o uniwersalne powołanie Rosji. Buntując się<br />
przeciwko nauczaniu Cerkwi, konstruowali jednak filozofię na wskroś religijną i zanurzoną<br />
w rosyjskiej tradycji narodowej. Krąg formalnie rozpadł się w 1825 roku, ale jego członkowie<br />
kontaktowali się ze sobą, dyskutowali i pisali dalej. Obok założycieli pierwotnego<br />
kółka – Wieniewitinowa, Kirejewskiego, Koszelowa – pojawiają się w nim znani później<br />
filozofowie religijni – Chomiakow, Czaadajew, Aksakow – historycy – Pogodin, Samarin<br />
– czy pisarze, przede wszystkim Gogol i przejściowo Turgieniew, wreszcie późniejsi pierwsi<br />
rosyjscy myśliciele socjalistyczni – Bakunin, Hercen czy Bieliński. W połowie lat czterdziestych<br />
część tego grona skupia się wokół założonego przez Pogodina pisma „Moskvitânin”,<br />
podczas gdy pozostali pod wodzą młodziutkiego Nikołaja Niekrasowa ożywiają istniejące<br />
już wcześniej czasopismo „Sovremennik”. W tym momencie dokonuje się rozłam między<br />
słowianofilami i zapadnikami, z czasem uznany za zasadniczą barierę pomiędzy dwiema<br />
tradycjami całej filozoficznej, humanistycznej i ideologicznej myśli rosyjskiej.<br />
Pierwotnym i naczelnym kryterium podziału był stosunek do tradycyjnej tożsamości<br />
Rosji, do jej zakorzenienia w prawosławiu i związanej z tym obcości wobec wyrosłej z korzeni
Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 41<br />
zachodniego chrześcijaństwa kultury europejskiej. Tę trudną duchową tradycję swego kraju<br />
piszący najpierw w „Otečestvennych zapiskach” Bielińskiego, a po 1847 roku w „Sovremenniku”<br />
Niekrasowa zapadnicy uważali za balast polityczny, cywilizacyjny, a nade wszystko<br />
socjalno-kulturowy Rosji. Szukali zatem dróg mniej lub bardziej radykalnego uwolnienia<br />
się od niego, a tym samym maksymalnego upodobnienia Rosji do imponującego im w różnych<br />
dziedzinach Zachodu. To zapatrzenie w europejskie wzorce odbiło się w przypisanej<br />
im na zawsze, dość ironicznie traktowanej w Rosji nazwie ich reformatorskich tendencji.<br />
Związani z „Moskvitâninem” słowianofile traktowali rosyjską specyfikę kulturową,<br />
wraz z jej prawosławnym zabarwieniem, jako nieusuwalny fundament tożsamości Rosji,<br />
fundament potencjalnie niezwykle cenny, choć czekający ciągle na swe właściwe historyczne<br />
wykorzystanie. Wielkość Rosji pozostaje w tej koncepcji dopiero zadaniem do realizacji<br />
i wymaga dynamizacji rosyjskich sił duchowych. Szanse takiej dynamizacji widziane były<br />
różnie: jedni, jak Kiriejewski, widzieli źródło siły w instytucji carskiego samodzierżawia,<br />
emocjonalnie akceptowanego przez lud, drudzy, jak przede wszystkim Chomiakow –<br />
w jedności prawosławnej wiary, trzeci, jak zwłaszcza Koszelow – w cechach samego ludu,<br />
wyjątkowo odpornego na najróżniejsze ciosy, zdolnego do wyrzeczeń i ofiar i głęboko<br />
przywiązanego do ojczystych tradycji. Mowa była o rosyjskim ludzie, nie o narodzie, przy<br />
czym pojęcie ludu było bardzo szerokie, a w sensie etnicznym wykraczało poza narodowość<br />
rosyjską, dotyczyło ludu prawosławnego lub ludu słowiańskiego. Wyobrażona wspólnota<br />
etniczno-kulturowa Słowian miała stanowić organiczną całość, podświadomie dążącą do<br />
politycznego zespolenia w samodzierżawnej Rosji. Wyznawcy i propagatorzy tej doktryny<br />
– słowianofile – w przeciwieństwie do większości zapadników byli z reguły ludźmi zdecydowanie<br />
religijnymi i czasem bardzo głęboko, a czasem przynajmniej zewnętrznie, sympatyzowali<br />
z rosyjską Cerkwią prawosławną. Politycznie nie byli jednolici: Michaił Pogodin<br />
i Stiepan Szewyriow uchodzili za reprezentantów oficjalnej ideologii dworu carskiego, natomiast<br />
Iwan Kiriejewski, bracia Konstanty i Iwan Aksakowowie, Aleksiej Chomiakow czy<br />
Jerzy Samarin sytuowali się w „staroruskiej” konserwatywnej opozycji wobec biurokratycznego<br />
państwa carskich czynowników 20 .<br />
Prawosławna tożsamość Rosji i jej obcość wobec Europy była także centralnym tematem<br />
myśli wybitnego poety lat czterdziestych i pięćdziesiątych – Fiodora Tiutczewa. Tiutczew,<br />
przez ponad dwadzieścia lat pracujący w dyplomatycznych placówkach rosyjskich w Europie<br />
Zachodniej, widział ten kontrast kulturowy i duchowy wyjątkowo ostro i stał się najgorętszym<br />
w swym pokoleniu piewcą prawosławnego imperium rosyjskiego. Prawosławna<br />
Rosja jest jedyną siłą, zdolną kategorycznie przeciwstawić się europejskiej rewolucji, będącej<br />
nieuchronnym wynikiem niechrześcijańskiego egoizmu i kultu praw jednostki. Wszechsłowiańska<br />
Cerkiew musi jednak zwalczyć opór katolickiego Rzymu, którego politycznym<br />
narzędziem jest zdrajczyni Słowian – Polska 21 . Tej krańcowej wizji Tiutczewa nie należy<br />
lekceważyć czy uznawać za zjawisko marginesowe w myśli rosyjskiej. Do jego poglądów<br />
powracali bowiem wielokrotnie wybitni pisarze i intelektualiści rosyjscy drugiej połowy<br />
XIX wieku, a jego mądrość polityczną chwalił jeszcze w czasie pierwszej wojny światowej<br />
nawet taki myśliciel religijny jak Dymitr Mereżkowski.<br />
Cały okres, w historiografii rosyjskiej nazywany epoką filozoficznego przebudzenia,<br />
przypada niemal dokładnie na lata panowania cara Mikołaja I, słynnego ze starań o radykalne<br />
wykorzenienie ze swego imperium wszelkiej swobodnej myśli filozoficznej i społecznej.<br />
W paradoksalny sposób wtedy właśnie myśl ta – w obu przeciwnie wobec siebie skierowanych<br />
odmianach – zostaje sformułowana, zderza się w wielopłaszczyznowych dyskusjach prywatnych,<br />
półpublicznych czy publicznych i sprawia, że Rosja – mimo antyliberalnej polityki
42<br />
„Rosji nie można zrozumieć…”<br />
władz carskich – staje się przestrzenią ożywionego sporu światopoglądowego i politycznego<br />
o temperaturze częstokroć znacznie przekraczającej to, co dzieje się w ówczesnej Europie.<br />
Warto przy tym zauważyć, że wbrew pozorom słowianofile też często płacą za swe idee,<br />
podobnie jak zapadnicy, bo i jedni, i drudzy ośmielają się mówić własnym głosem. Znaczy<br />
to chyba, że ta rosyjska myśl filozoficzna i społeczna rodzi się jako elitarny – czasem bardzo<br />
trudny i kosztowny – protest przeciwko otaczającemu światu politycznemu. W innych krajach<br />
też zdarzało się tak od czasu do czasu. W rosyjskim imperium jest to prawidłowość.<br />
11. Laicyzm scjentysty, burżuja, społecznika i polityka<br />
Rok 1855 – rok śmierci cara Mikołaja I i rok decydujący o klęsce Rosji w toczonej od dwóch<br />
lat wojnie krymskiej – od dawna uznany jest za czas przełomu epok w historii imperium.<br />
Warto sobie uświadomić, czy i jeśli tak, to w jakiej mierze był to także przełom w dziejach<br />
rosyjskiego prawosławia.<br />
Pozornie nic nie zapowiadało szczególnych zmian w tej dziedzinie. Oficjalna Cerkiew,<br />
od stu trzydziestu lat poddana ścisłemu nadzorowi i ciągłym upokarzającym ingerencjom<br />
carskiej biurokracji, przywykła do tego stanu i funkcjonowała według tradycyjnych wzorów.<br />
Stanowiła organizm ogromny, nieporównywalny z niczym innym na terenie imperium.<br />
Statystyki cerkiewne z roku 1850 mówią o sześćdziesięciu tysiącach prawosławnego kleru:<br />
pięćdziesiąt trzy tysiące stanowiło tzw. duchowieństwo białe, żyjące w rodzinach i pełniące<br />
służbę w parafiach, a pozostałe siedem tysięcy to byli mnisi i mniszki, zgrupowani w około<br />
sześciuset klasztorach męskich i żeńskich. Zarówno aktywizm pastoralny, jak i poziom kulturalny<br />
i zasięg społecznego oddziaływania tego duchowieństwa bywały bardzo różne – na tle<br />
przeważającej inercji pojawiały się w poszczególnych eparchiach wyspy duszpasterstwa starannego,<br />
a niektóre monastery okazywały się oazami głębokiej duchowości. Poziom przeciętny<br />
był jednak – jak wskazują przynajmniej relacje pamiętnikarskie i literackie – niewysoki.<br />
Zmiany w zbiorowej świadomości religijnej przyszły jednak nie ze strony Cerkwi, ale<br />
z zewnątrz, w szczególnej mierze z trudnych i zastanawiających doświadczeń politycznych,<br />
które powodowały zakwestionowanie dotychczasowych wyobrażeń o samej Rosji. Oczywiście<br />
zasięg społeczny tych przemian myślowych był ograniczony wiedzą o świecie i możnością<br />
wyrobienia sobie opinii o biegu spraw publicznych, a więc dotyczył jedynie tej części<br />
ludności, która takie poglądy posiadała – miejskiej i jako tako wykształconej. W połowie<br />
XIX stulecia były to już jednak kręgi dość szerokie.<br />
Przegrana wojna krymska, rozważana w kategoriach bezpośrednich skutków politycznych,<br />
zmuszała Rosję do odsunięcia w nieznaną przyszłość realizacji dalszych planów<br />
imperialnych, nie była jednak ani klęską nieodwracalną, ani narodową tragedią. Stanowiła<br />
przecież bardzo bolesny cios dla rosyjskiej dumy narodowej, wyjątkowo czułej na wszelkie<br />
kwestionowanie niezrównanej potęgi militarnej ogromnego imperium. Dotychczasowe<br />
wojny z Turcją od dawna były wygrywane, toteż klęska roku 1855 uznana została w opinii<br />
publicznej za hańbę narodową. Bohaterska i długotrwała obrona Sewastopola stanowiła<br />
argument, że nie zawinił tu sam żołnierz, tradycyjnie odważny w walce. Ostrze krytyki<br />
zwracało się więc ku tym, którzy ponosili odpowiedzialność za organizację i wyposażenie<br />
wojska, a także za polityczne losy wojny. Pod pręgierzem opinii publicznej stawała zatem<br />
władza – jako zbiorowość konkretnych, niedorosłych do swych zadań ludzi oraz wadliwy<br />
system funkcjonowania państwa. Rozpowszechniało się przekonanie, że wielbiona dotychczas,<br />
stara, tradycyjna Rosja, mimo swego ogromu nie zdoła już być rzeczywistym i politycznie<br />
skutecznym mocarstwem w szybko zmieniającym się nowoczesnym świecie. Jeśli
Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 43<br />
chce zachować swą pozycję, także musi się unowocześnić i zmienić. Kierunek tych pożądanych<br />
zmian uderzał już bezpośrednio w prawosławną wiarę, kulturę i moralność zbiorową<br />
rodzącej się i szybko rozrastającej warstwy inteligenckiej.<br />
Wywodzący się z grona wychowanków gimnazjów, z seminariów nauczycielskich, spośród<br />
zbuntowanych synów parafialnego „białego” duchowieństwa, z kręgów nieokreślonych<br />
raznoczyńców, a więc praktycznie nie wiadomo skąd, na pewno jeszcze solidnie nie<br />
wykształcony, ale już do zdobywania wiedzy pobudzony, głodnawy inteligent pierwszego<br />
pokolenia strzygł uchem na wszelką nowoczesność i wszelką europejskość. Chciał uczestniczyć<br />
w jednej i w drugiej – i opowiadał o nich wokoło, przekonywał nie tyle praktyczną<br />
operatywnością, ile swym entuzjazmem.<br />
Ale nowoczesność i europejskość, które propagował, w połowie XIX wieku znaczyły<br />
zdecydowany laicyzm, napastliwy i prześmiewczy wobec wszelkiej religii. Nowoczesny<br />
światopogląd ateistyczny negował istnienie Boga, zaprzeczał wszystkim dogmatom, wykpiwał<br />
uzasadnianą religijnie moralność, praktyki nazywał magią, a poczucie przynależności<br />
do Cerkwi – poddaniem się psychicznemu zniewoleniu. Religijnej ciemnocie i zakłamaniu<br />
przeciwstawiał nie tylko pozytywistyczną wiedzę, lecz także koncentrację ludzkich<br />
pragnień na wartościach materialnych, osiągalnych dzięki pracy i nauce. Negował wiarę<br />
w Boga, narzucał wiarę w radosny i nieograniczony postęp. Hasła uwolnienia się od nakazów<br />
religii i entuzjazm płynący z udziału w ogólnoludzkim postępie nadawały tej doktrynie<br />
urok, wyczuwalny zarówno przez intelektualistów, jak i przez zwykłych zjadaczy chleba,<br />
zdolnych do wykrzesania z siebie jakiejkolwiek energii w celu pomnożenia swych szans<br />
w walce o dostatek. Kontrast tej propozycji praktycznego materializmu w zestawieniu ze<br />
szczególnie nieufnym wobec miraży świata i pozbawionym dorobkiewiczowskich ambicji<br />
prawosławiem rysował się wyjątkowo wyraziście. Wojna inteligenta o światopogląd Rosjanina<br />
i o oblicze Rosji została Cerkwi wypowiedziana.<br />
Był to problem dla wszystkich wyznań chrześcijańskich. Żadne z nich nie było od razu<br />
intelektualnie i ideowo gotowe do sporu z agresywnym i pewnym siebie darwinowskospencerowskim<br />
ateizmem. Mówimy o sporze, bo na dialog nie było wtedy miejsca, dobrej<br />
woli brakowało po obu stronach. Na tle wszystkich innych Kościołów, źle radzących sobie<br />
z tą sytuacją historyczno-kulturową drugiej połowy XIX wieku, bezradność i pasywność<br />
rosyjskiej Cerkwi prawosławnej jest jednak porażająca. Nastawiona od wieków niemal<br />
wyłącznie na pracę wśród pokornego i bezkrytycznego ludu, pozbawiona potrzeby dostosowywania<br />
się do jakichkolwiek zmian historycznych, Cerkiew w obliczu tego ataku ideologicznego<br />
nie znalazła oręża do skutecznej obrony. Powtarzała więc swoje odwieczne <strong>treści</strong>,<br />
ale mówiła o tym tak cicho, że zgiełkliwemu społeczeństwu rosnących rosyjskich miast<br />
wydawało się, iż Cerkiew w ogóle milczy. Ten paraliż głosu, jeśli nie paraliż ducha, pojawił<br />
się już pod koniec lat pięćdziesiątych, trwał przez dwie następne dekady, a gdy wreszcie<br />
zaczął ustępować – Rosja była już zupełnie innym krajem.<br />
W tym czasie Rosjanie zafascynowali się pozytywizmem, przyjmowanym nie tyle jako<br />
światopogląd – kto zajmowałby się poważnie takimi sprawami jak pochodzenie życia na<br />
ziemi – ile jako propozycja przedsiębiorczego podejścia do własnego losu, pracy i osiąganych<br />
zysków. Było to budzenie z uśpienia gospodarczego rosyjskich elit społecznych i wskazywanie<br />
im drogi innej niż wszechobecna dotąd kariera czynownicza. Zrazu nieśmiało,<br />
potem coraz szybciej w krajobraz rosyjskich miast zaczęły się wpisywać kominy i magazyny<br />
handlowe. Odseparowane dotąd od siebie niezmiernie rozległe krainy imperium wiązały się<br />
ze sobą rzadką jeszcze siecią kolejową, która wielokrotnie skracała czas podróży i radykalnie<br />
zwiększała gospodarcze i cywilizacyjne szanse jednych rejonów, inne skazując jednocześnie
44<br />
„Rosji nie można zrozumieć…”<br />
na nieuchronne zapóźnienie. Na efekty ekonomiczne tych zmian należało jeszcze zaczekać<br />
– były to dopiero początki późniejszych wielkich fortun kapitalistycznych i robotniczej<br />
nędzy, której bezosobowa brutalność była czymś zaskakująco innym od tradycyjnej,<br />
patriarchalnej i uznanej od wieków za naturalną nędzy chłopskiej. Dynamiczne bogacenie<br />
się jednych i dotkliwszy niż dawniej wyzysk drugich zaczęły stopniowo skłaniać komentatorów<br />
do uważniejszego spojrzenia na zmieniającą się rzeczywistość – początkowa fascynacja<br />
tonowana była głosami nieśmiałej jeszcze krytyki i rozczarowania: postęp był widoczny,<br />
ale nowoczesnego raju nie było.<br />
Nie trzeba było długo czekać na reakcję środowisk studenckich i inteligenckich, a więc<br />
mających znaczny wpływ na opinię publiczną. Z czasem ich działania wpisały się i w historię<br />
Rosji, i w światową tradycję słynnych działań socjalno-kulturowych i ideologicznych znanych<br />
pod nazwą „wędrówki w lud” – „chożdienija w narod”. Młoda inteligencja, krytycznie oceniająca<br />
społeczne koszty kapitalizmu, rodzącego się w patriarchalnej i pogrążonej w analfabetyzmie<br />
Rosji, postawiła sobie za cel nawiązanie kontaktu z ludem wiejskim i poznanie jego<br />
potrzeb. W idei tej tkwiło nie do końca wyartykułowane przekonanie, że właśnie wśród ludu<br />
można odkryć rzeczywistą tożsamość Rosji, dawniej sprowadzaną do pokornej wierności<br />
carowi i Cerkwi, a w istocie – kryjącą zapewne co najmniej zalążki nowoczesnego społeczeństwa.<br />
Hasło takie zaowocowało w 1874 roku akcją pieszych wędrówek grupek studenckich<br />
i inteligenckich po europejskiej części Rosji. Rzeczywisty rozmiar tego zjawiska pozostał<br />
nieznany, pewną orientację jednak mogą tu dać dane sądowe, wskazujące, że czynny udział<br />
w uznanych za antypaństwowe wędrówkach w ciągu jednego sezonu letniego 1874 roku<br />
udowodniono siedmiuset siedemdziesięciu osobom. Rzeczywista liczba uczestników była<br />
zapewne co najmniej parę razy większa, co w zestawieniu z ówczesną liczbą studentów uniwersytetów<br />
Petersburga, Moskwy i może Charkowa wskazuje na zaskakującą popularność<br />
tego ruchu ideowego, unikalnego w rosyjskiej – i nie tylko rosyjskiej – historii.<br />
Doświadczenie „wędrówki w lud” zostało przez jej uczestników ocenione negatywnie.<br />
Dystans kulturowy okazał się tak wielki, że nie udało się nawiązać duchowego kontaktu<br />
z ludnością chłopską, bierną i milczącą wobec „panów z miasta”. Dotychczasowi wielbiciele<br />
ludu jako spodziewanego podmiotu działań politycznych, które mogłyby zmienić Rosję,<br />
przeżyli rozczarowanie – i to w wielkiej mierze wpłynęło na dalszą ewolucję ich idei. Trzy<br />
lata później najbardziej zdeterminowani poczuli się osobiście odpowiedzialni moralnie za<br />
uwolnienie Rosji spod władzy cara. W ówczesnej sytuacji politycznej oznaczało to wejście<br />
na drogę terroryzmu. Rosją wstrząsnęły zamachy na przedstawicieli władzy i na samego<br />
cara. W roku 1881 Aleksander II zginął, zabity rzuconą w jego kierunku bombą. Wydarzenie<br />
to wywołało szok w całym narodzie – od szczytów władzy państwowej do niepiśmiennych<br />
chłopów. Dotychczasowe zabójstwa rosyjskich panujących były traktowane<br />
jako ciemne sekrety komnat dworskich i publicznie nie roztrząsane. Tym razem wszyscy<br />
zobaczyli straszną prawdę – podniesienie ręki na świętość osoby cara i dokonanie carobójstwa<br />
okazało się w prawosławnej Rosji możliwe. Dla milionów Rosjan – tych aprobujących<br />
władzę państwową i tych nastawionych do niej krytycznie – było to dotąd po prostu niewyobrażalne.<br />
Wydawało się to początkiem końca – dla jednych apokaliptycznego, dla drugich<br />
tylko ustrojowego.<br />
Każde z przywołanych tu wydarzeń ideologicznych, ekonomicznych, socjalnych czy<br />
wreszcie politycznych miało swoją wewnętrzną logikę i wynikało ze splotu rozmaitych<br />
przyczyn historycznych. Można wszakże potraktować je wszystkie jako przejawy dokonującej<br />
się w epoce Aleksandra II wielostronnej laicyzacji życia rosyjskiego i gwałtownego kurczenia<br />
się społecznego i instytucjonalnego zasięgu tradycyjnej wiary prawosławnej.
Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 45<br />
Laicyzacja rosyjskiej warstwy wykształconej w duchu europejskiego pozytywizmu była<br />
w tej epoce zjawiskiem historycznie nieuniknionym: granica światopoglądowa między<br />
nauką i wiarą wydawała się ówcześnie nieprzekraczalna. Materializm praktycznych dążeń<br />
aspiranta do sukcesu na rynku kapitalistycznym był w tym względzie mniej kategoryczny,<br />
wiary religijnej nie wzbraniał, ale lansowanie specyficznej hierarchii wartości skutecznie<br />
skłaniało do porzucenia myśli o wieczności.<br />
Warte wspomnienia, bo symptomatyczne, są przemiany sposobu postrzegania i prezentowania<br />
tożsamości Rosji przez samą władzę carską i jej ideologów. Car oczywiście<br />
pozostaje człowiekiem wierzącym i praktykującym, a jego zewnętrzne zachowania wobec<br />
Cerkwi pełne są rewerencji. Niemniej jednak tożsamość imperium jawi się już inaczej,<br />
jest to byt świecki, polityczna emanacja potęgi cara i ludu rosyjskiego. Cerkiew jest tu już<br />
otwarcie traktowana jedynie jako instrument w ręku władzy, przydatny do podtrzymywania<br />
pokornego posłuszeństwa mas. Patriotyzm państwowy, pozbawiany odwołania do<br />
wartości religijnych i do odwiecznej koncepcji uniwersalnego powołania Rosji – jedynego<br />
stróża zbawczej wiary prawosławnej, przeradza się w nacjonalizm, u Samarina czy Kojałowicza<br />
zachowujący jeszcze pozory pewnej subtelności intelektualnej, u Katkowa i wielu<br />
jego naśladowców – prymitywny myślowo i ordynarny w formie. Dawni, obecnie już zlaicyzowani,<br />
uczniowie słowianofilów stają się ideologami zniewolenia w Rosji wszystkich<br />
inorodcow, czyli nierosyjskich poddanych caratu.<br />
12. A wiara ustąpić nie chce…<br />
Na tle ateizacji jako efektu rozwoju mentalności rynkowej i dyskretnej, ale coraz wyraźniejszej<br />
laicyzacji ideologii państwowej ciekawe zjawisko stanowi opisana wyżej opozycja<br />
socjalno-polityczna w swych kolejnych formach – narodnickiej i terrorystycznej. Niewątpliwym<br />
punktem wyjścia tej mentalności jest kategoryczne odrzucenie Cerkwi jako instytucji<br />
i prawosławia jako wiary w Boga. Teoretyczne podstawy światopoglądu obu kolejnych formacji<br />
zaczerpnięte są z filozofii europejskiej, w znacznej mierze po prostu od Marksa. Filozofia<br />
ta pojmowana jest jednak na sposób bardzo rosyjski, głęboko moralistyczny i podświadomie<br />
nawiązujący do apokaliptycznych wizji historii świata. Postawę narodników – propagatorów<br />
sprawiedliwości społecznej i miłośników prawosławnego ludu trzeba chyba w ślad za Bierdiajewem<br />
i Fiedotowem uznać co najmniej za parareligijną 22 . W inny sposób odnieść to można<br />
do nieco późniejszych terrorystów. Przywódca <strong>spis</strong>ku i organizator zamachu na cara, Żelabow,<br />
mówi wręcz o sobie, że odrzuca prawosławie, a istotę nauki Chrystusa przyjmuje: każdy<br />
chrześcijanin powinien walczyć o prawdę, o prawa ciemiężonych i słabych. Fiedotow dodaje<br />
inny przykład, wyjątkowo ciekawy z punktu widzenia zaskakujących dróg przenoszenia się<br />
tradycji moralnych i ideowych: „Religijny klucz do zrozumienia narodników i narodowolcow<br />
daje nie tylko imię Chrystusa, ale i szczególny ich stosunek do męczenników raskołu. Kiedy<br />
w twierdzy szlisselburskiej (…) Wiera Nikołajewna Figner otrzymała zgodę na czytanie<br />
książek, wspomina, że nic nie wzruszało jej w rosyjskiej historii tak dalece, jak obrazy bojaryni<br />
Morozowej i protopopa Awwakuma. Męczennikom «dwupierstija» po dwustu latach<br />
kłaniają się męczennicy socjalizmu…” 23 . Z czasem ten ton specyficznej religii braterstwa<br />
ustępuje także z rosyjskiego socjalizmu, któremu nową, już nie apokaliptyczną, ale całkiem<br />
polityczną barwę zaczyna nadawać szybko tworząca się warstwa całkowicie zateizowanych<br />
i wrogich wszelkiej religii „zawodowych oficerów” rewolucji. Znajdzie się zresztą wśród nich<br />
spora reprezentacja inorodcow – Bałtów, Polaków, Gruzinów, Ormian, a zwłaszcza Żydów,<br />
a więc ludzi, którym tradycyjna prawosławna mentalność rosyjska była na ogół obca.
46<br />
„Rosji nie można zrozumieć…”<br />
Pozytywistyczne i materialistyczne hasła zapoczątkowanej w latach sześćdziesiątych<br />
XIX wieku laicyzacji inteligencji rosyjskiej nie odbiegały daleko od tego, co o dekadę czy<br />
dwie wcześniej można było usłyszeć i przeczytać w Europie Zachodniej. W kulturze rosyjskiej<br />
warstwy ludzi wykształconych stopniowo zaczynał obowiązywać sceptyczno-ironiczny,<br />
a często pobłażliwy stosunek do wszystkiego, co kojarzyło się z nauczaniem cerkiewnym<br />
i w ogóle ze światem pojęć religijnych. W takiej atmosferze kulturalnej pojawiają się jednak<br />
w ówczesnej Rosji przykłady indywidualnych postaw duchowych, wyraźnie kontrastujących<br />
z tą laicyzującą tendencją szerokich kręgów inteligenckich. Odbijają one dramaty<br />
religijne, przeżywane ze świadomością filozoficzną znacznie głębszą, niż miało to miejsce<br />
w zachodnioeuropejskiej czy na przykład w polskiej kulturze tej epoki.<br />
Spojrzenie choćby tylko na tych największych i na całym świecie znanych myślicieli<br />
tamtych czasów pozwala uchwycić charakterystyczne zmiany w myśli ówczesnego prawosławia<br />
rosyjskiego, choć – rzecz charakterystyczna – na pograniczu lub poza granicami<br />
oficjalnej Cerkwi.<br />
Fiodor Dostojewski wyrasta z głębokiej tradycji duchowej prawosławia rosyjskiego. Jego<br />
myśl religijna posiłkuje się doświadczeniem ojca Tichona Zadońskiego, XVIII-wiecznego<br />
mistyka i twórcy typowo rosyjskiej praktyki starczestwa, sięga i dalej, aż do tradycji XVI-<br />
-wiecznego Nila Sorskiego. Myśl ta skupia się jednak już nie na historycznym fenomenie<br />
prawosławnej Rosji, ale na prawosławnej filozofii człowieka i na ludzkiej drodze powrotu<br />
do Boga. To przekroczenie granic tematyki ojczystej i podjęcie wątków bizantyjskich z jednej<br />
strony, a zachodniochrześcijańskich z drugiej nadaje Dostojewskiemu, fanatycznemu<br />
wrogowi katolicyzmu i Polaków, a skądinąd także judaizmu i Żydów, pewne cechy myśliciela<br />
uniwersalisty. Bohaterowie książek Dostojewskiego – Raskolnikow i Sonia ze Zbrodni<br />
i kary, książę Myszkin z Idioty czy Stawrogin z Biesów, wreszcie Iwan i Alosza Karamazow,<br />
wszyscy autentycznie rosyjscy, wiodą ten sam uniwersalnie ważny spór między nowożytnym<br />
racjonalizmem i jego konsekwencjami a mistyką chrześcijańskiej drogi do Boga.<br />
Lew Tołstoj – twórca najwspanialszych epickich obrazów Rosji, a zarazem człowiek<br />
mocno wrośnięty w kulturę europejską – szuka swego chrześcijaństwa i swej rosyjskości<br />
zupełnie inaczej. Wielkość Rosji jawi mu się najbardziej wyraziście i patetycznie w obrazie<br />
prostego sołdata, ginącego za ojczyznę. Chrześcijaństwo to dla Tołstoja przede wszystkim<br />
religia powszechnego braterstwa i niesprzeciwiania się złu. Moralizm Tołstoja i jego cześć<br />
dla pokornego męczeństwa niewątpliwie zakorzenione były w tradycji prawosławnej pobożności<br />
rosyjskiej, ale były bardzo odległe od obowiązującej religii imperialnej. Zresztą sprowadzenie<br />
wiary religijnej do rangi doktryny wyłącznie etycznej musiało doprowadzić do<br />
rozstania się pisarza z Cerkwią prawosławną. Nie mieszczący się w ramach żadnej ortodoksji<br />
Lew Tołstoj w paradoksalny sposób okazał się jednak wyjątkowo ważnym świadkiem<br />
chrześcijaństwa w rosyjskiej i światowej kulturze przełomu XIX i XX wieku.<br />
Trzeci wielki głos rosyjskiego prawosławia tamtej epoki należy do młodszego od Dostojewskiego<br />
i Tołstoja o pokolenie wybitnego filozofa religijnego Włodzimierza Sołowjowa.<br />
Sięgając do jego pism 24 , wchodzimy w krąg prozy dyskursywnej – filozoficznej i teologicznej,<br />
której głównym tematem jest idea Bogoczłowieczeństwa jako celu, ku któremu zmierza<br />
egzystencja ludzka. W tym podstawowym kontekście rozważane są kwestie realizacji<br />
Kościoła powszechnego w świecie doczesnym i roli rosyjskiego imperium w tym dziele.<br />
Kościołem powszechnym nie jest u Sołowjowa samo prawosławie czy sam katolicyzm.<br />
Rzeczywisty duch chrześcijaństwa może się objawić tylko w jednym Kościele, w którym<br />
każdy – prawosławny czy katolik – pozostając sobą, będzie się czuł współbratem wszystkich.<br />
Różnice dwóch wyznań nie są dogmatycznie istotne i mają charakter kulturowy,
Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 47<br />
a więc możliwy do załagodzenia. Powrót do jedności musi się dokonać na trzech płaszczyznach<br />
– ducha, który musi się zjednoczyć wokół najwyższego kapłana, jakim mimo<br />
wszystkich zastrzeżeń jest papież, w światowej monarchii chrześcijańskiej, której władcą<br />
winien być rosyjski car, oraz w służbie prorockiej, pełnionej przez ludzi, powoływanych<br />
przez Ducha Bożego spośród wszystkich narodów. Wizje realizacji tej idei ewoluowały<br />
w poglądach Sołowjowa w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Od konkretnych<br />
i oczywiście nierealistycznych pomysłów quasi-politycznych, w których zresztą domagał się<br />
radykalnego zaprzestania rusyfikacji Polski, mogącej w jego planach stać się kulturowym<br />
pomostem między Rzymem i Petersburgiem, stopniowo przechodził ku apokaliptycznym<br />
proroctwom zagłady zarówno zmaterializowanej Europy, jak i zdradzającej swe duchowe<br />
powołanie imperialnej Rosji. Realizacja Królestwa Bożego przesuwała się zatem poza ziemską<br />
doczesność. Było to jednak radykalne rozstanie się z liczącą sobie tysiąc pięćset lat tradycją<br />
wschodniego chrześcijaństwa, zapoczątkowaną przez cesarza Konstantyna pragnącego<br />
budować na ziemi Boże imperium.<br />
Skłóceni z Cerkwią prawosławną, choć bardzo głęboko zakorzenieni w jej duchowości,<br />
myśliciele wywarli ogromny wpływ na filozofię religijną i moralną zarówno Rosji, jak<br />
i Europy. Pokazywali nowy sposób pojmowania i przeżywania wiary chrześcijańskiej. Fiodor<br />
Dostojewski i Lew Tołstoj swymi dziełami skłonili do zadumy Europę nadchodzącego<br />
XX wieku. Włodzimierz Sołowjow stał się jednym z najważniejszych prekursorów<br />
idei ekumenizmu chrześcijańskiego, a ślady jego myśli można odnaleźć także u inicjatorów<br />
katolickiego Soboru Watykańskiego II. W samej Rosji wywarł on ogromny wpływ na całe<br />
grono myślicieli religijnych – Mereżkowskiego, Bułhakowa, Łosskiego, Floreńskiego czy<br />
Bierdiajewa. Krąg tych ludzi dokonał niezwykle ważnej reinterpretacji duchowości rosyjskiego<br />
prawosławia. W latach poprzedzających pierwszą wojnę światową postawił pytania<br />
o sens, miejsce i zadania chrześcijaństwa wschodniego, zwłaszcza rosyjskiego, w kulturze<br />
XX-wiecznego świata. Potem – po dramatycznym upadku rosyjskiego imperium carskiego<br />
i po rewolucji bolszewickiej – ci sami ludzie, znalazłszy się na wymuszonej emigracji<br />
próbowali ex post zinterpretować wydarzenia, których byli świadkami i ofiarami. Apokalipsa,<br />
zawsze obecna w myśleniu religijnym prawosławnych, pomagała nazwać przeżycia<br />
ich pokolenia i narzucała ton ich refleksji. Dziś po ich <strong>książki</strong> sięgają w Rosji ich prawnuki<br />
– literatura religijna tamtej epoki ukazuje się w nowych wydaniach i przyciąga szczególną<br />
uwagę nowej rosyjskiej inteligencji. Z punktu widzenia podjętego w tej książce tematu zjawisko<br />
to sytuuje się jednak już wyłącznie w epilogu. Albo wręcz w materiale do rozpoczynających<br />
się na naszych oczach dziejów Rosji XXI wieku, stającej wobec nowych wyzwań<br />
i – niestety – starych pokus.<br />
13. Czy Cerkiew jest Rosją, a Rosja – Cerkwią<br />
Spróbujmy podsumować rozważania o roli prawosławnego czynnika religijnego w stopniowym<br />
stawaniu się historycznej Rosji. Wysuwając tę religijną tematykę na pierwszy plan<br />
analizy tożsamości tego kraju, narodu i państwa, zdajemy się sugerować, że właśnie prawosławie<br />
stanowi w tej tożsamości treść pierwszorzędną, a być może dominującą. Zagadnienie<br />
to wymaga jednak jeszcze choćby minimalnego komentarza.<br />
Wydaje się, że prawosławie rzeczywiście wniosło w historię Rosji więcej, niż uczyniły<br />
to inne wyznania chrześcijańskie w odniesieniu do któregokolwiek narodu czy państwa<br />
europejskiego. Wielu autorów zauważa, że obecność i rola wątków religijnych w pojmowaniu<br />
sensu istnienia Rosji, prezentowanym przez kulturę rosyjską, da się porównać tylko
48<br />
„Rosji nie można zrozumieć…”<br />
z ideą Narodu Wybranego, trwale obecną w odwiecznej kulturze żydowskiej. Porównanie<br />
to wydaje się nieco przesadne: nasilenie poczucia wyjątkowego powołania religijnego<br />
Rosji w świecie jest mimo wszystko znacznie słabsze niż analogiczna świadomość biblijnego<br />
Izraela. Niemniej jednak na tle narodowych kultur europejskich, nawet przy uwzględnieniu<br />
lokalnych mesjanizmów obecnych we Francji – najstarszej córze Kościoła czy w Polsce<br />
– Chrystusie narodów, Rosja – jedyny strażnik nieskażonej wiary prawosławnej i Trzeci<br />
Rzym („a czwiertomu nie byt´ ”) – jest zjawiskiem odmiennym i całkowicie unikalnym.<br />
Na czym polega jednak ta szczególna rola kulturotwórcza i państwowotwórcza rosyjskiego<br />
prawosławia W tym miejscu narzuca się zwykle przede wszystkim spostrzeżenie faktu<br />
głębokiego i w toku wieków rosnącego uzależnienia rosyjskiej Cerkwi prawosławnej od władzy<br />
carów. Nie negując wagi tego ważnego czynnika, który w niektórych aspektach czynił<br />
z instytucji cerkiewnych przedłużenie aparatu państwowego ucisku politycznego, chciałbym<br />
zwrócić raz jeszcze uwagę na inne aspekty tej kwestii, dotyczące wprost kształtowania wizji<br />
rzeczywistości i poczucia indywidualnej i zbiorowej tożsamości prawosławnych Rosjan.<br />
W ciągu wielu stuleci Cerkiew jest jedynym głosem, formującym ich świadomość i podświadomość<br />
zbiorową. Duszpasterstwo cerkiewne, bez porównania mniej od zachodniochrześcijańskiego<br />
odwołujące się do sfery intelektu, ale silniej i bardziej bezpośrednio zwracające<br />
się do ludzkiej wrażliwości emocjonalnej, szczególnie łatwo dociera do wyobraźni<br />
ludzi prostych i oczywiście niepiśmiennych. To, co na Zachodzie przywykliśmy traktować<br />
jako stereotyp wczesnośredniowiecznej wiary „ciemnej”, w Rosji trwa co najmniej do końca<br />
XVIII wieku.<br />
Nauczanie cerkiewne kształtuje szczególną duchowość i moralność religijną: uczy<br />
przede wszystkim cierpliwości i odporności na zły los i nie domaga się aktywnego przeciwdziałania<br />
złu. Jest zachętą do wewnętrznej niezależności, która niejako unieważnia zniewolenie<br />
zewnętrzne i doczesne. Taka postawa, będąc w gruncie rzeczy wspaniałą szkołą<br />
biernego oporu, wspiera konsekwentne i wierne trwanie, nie wzywa natomiast do rozwoju.<br />
W wymiarze społecznym i państwowotwórczym jest wielką siłą stabilizującą zbiorowość<br />
i państwo, nie pobudza jednak energii i dynamiki rozbudowy.<br />
Energii i dynamiki oczekuje Cerkiew od cara. Samodzierżawie ma być służbą i odpowiedzialnością<br />
za los prawosławnego ludu, Cerkwi i państwa – rosyjskiego imperium. Carskie<br />
powołanie jest w nauczaniu cerkiewnym bezpośrednio osadzone w idei budowania<br />
Królestwa Bożego już w wymiarze ziemskim i doczesnym. Car jest tu pierwszym budowniczym<br />
– i stąd się bierze jego władza nad prawosławnym ludem.<br />
Cerkiew mówi dużo o Rosji. Ma o niej do powiedzenia więcej, niż miewają wspólnoty<br />
religijne w innych krajach. Lokalne Kościoły katolickie czują się związane z Rzymem<br />
i są Rzymowi podległe. Żyją w różnych organizmach politycznych – własnych i cudzych<br />
– i nawet ucząc zarówno lokalnego patriotyzmu, jak i podporządkowania się miejscowym<br />
władcom, jednocześnie relatywizują ich religijną i polityczną wagę. Po prostu muszą<br />
przyznać, że katolickich władców i katolickich ludów jest na świecie dużo i że wszystkie<br />
muszą się w tym najważniejszym religijnym wymiarze odnajdywać w swej więzi z papieżem.<br />
Kościoły ewangelickie, z założenia lokalne, wiążąc się z władzami krajów, w których<br />
żyją, nie mają silnych tendencji uniwersalnych i stosunkowo łatwo akceptują wielość swoich<br />
zróżnicowanych tradycji.<br />
Rosja nie jest jednym z wielu krajów. Jest jedyna i niepowtarzalna, tak jak Cerkiew,<br />
która identyfikuje siebie z Rosją, a Rosję ze sobą. Jest także duchowo samowystarczalna, jest<br />
całością, a nie częścią czegoś większego. Cerkiew rosyjska, jedyna prawdziwa, dziś jeszcze<br />
wydaje się Kościołem lokalnym, ale w przyszłości ma się rozrosnąć w Kościół uniwersalny
Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 49<br />
i Królestwo Boże. Inne kraje są bytami doczesnymi, przejściowymi, skazanymi na zagładę<br />
lub oczekującymi nawrócenia, które przyjdzie przez prawosławie, a więc przez Rosję. Podjęcie<br />
tego apostolskiego działania jest jednak bardzo trudne i wymaga od Rosjan wielkiej<br />
duchowej dojrzałości i wewnętrznej przemiany. Te przymioty uzdolnią Rosję do nawracania<br />
i nawrócenia świata, a także dadzą jej moralne prawo do rozciągnięcia swej władzy na<br />
cudze ziemie.<br />
Niewątpliwie jest to usprawiedliwienie, więcej: uzasadnienie i pochwała rosyjskiego<br />
imperializmu. Należy jednak dla ścisłości dopowiedzieć: usprawiedliwienie warunkowe.<br />
Uzasadniony jest bowiem tylko imperializm nawracający, budujący na ziemi Królestwo<br />
Boże. Odnosi się to zresztą do całej „teologii Rosji”: sens doczesnej potęgi tego kraju zależy<br />
od stopnia realizacji szczególnego powołania. Jeśli Rosja się tych zadań wyprze i zechce<br />
dbać tylko o własne dobro polityczne i materialne, będzie musiała upaść.<br />
Pragmatyk może wydrwić stawianie podobnych warunków religijnej aprobaty bytowi<br />
politycznemu, jakim jest jakiekolwiek państwo. Tak w drugiej połowie XIX wieku reagowała<br />
na cerkiewne pouczenia, przestrogi i proroctwa niemal cała rosyjska elitarna opinia<br />
publiczna, tak reagował także sam car. I elity, i władza stały wówczas na stanowisku spencerowskiej<br />
walki o byt jako jedynego przykazania dynamizującego i nacjonalizm, i imperializm.<br />
Tenże pragmatyk musi jednak zauważyć, że w tym momencie więdła cała państwowotwórcza<br />
rola rosyjskiego prawosławia. Bizantyjski mit „symfonii” władzy duchownej<br />
i świeckiej, choć w rosyjskiej praktyce przekształcony we własną karykaturę, trwał mocą<br />
swej tradycji długo. Miał jednak swoją logikę, której z wiarą w Spencera pogodzić nie było<br />
sposobu. Rosyjska Cerkiew przestała więc w końcu wierzyć w rosyjskie imperium. Po wiekach<br />
pokornej służby carowi musiała się wyrzec nadziei na zbudowanie Królestwa Bożego<br />
na ziemi. Nawet na ziemi rosyjskiej. A potem – w 1917 roku – przyszła apokalipsa.<br />
1<br />
G. Florovskij, Puti russkogo bogoslovâ, Paris 1983, s. 3–4.<br />
2<br />
T. Špidlik, Myśl rosyjska: inna wizja człowieka, Warszawa 2000, s. 173.<br />
3<br />
Pisma Cyryla z Turowa są dostępne nawet w języku polskim: Cyryl Turowski, Homilie paschalne, Opole<br />
1993.<br />
4<br />
L.N. Gumilev, Ot Rusi k Rossii: očerki etničeskoj istorii, Moskva 1992, s. 62.<br />
5<br />
O wschodniochrześcijańskiej genezie rosyjskiego prawosławia i o obecności w nim nieuniknionych<br />
związków z chrześcijaństwem zachodnim por. G.P. Fedotov, Rossija i svoboda, Nû Jork 1952, s. 142–143.<br />
6<br />
Na tę ważną cechę rosyjskiej duchowości prawosławnej zwraca uwagę – za M. Bierdiajewem – T. Špidlik,<br />
Myśl rosyjska…, s. 60.<br />
7<br />
G. Florovskij, Puti russkogo…, s. 8–10.<br />
8<br />
A. Buškov, Rossija, kotoroj nie bylo: zagadki, versji, hipotezy, Sankt-Peterburg 2002.<br />
9<br />
Siergiejewski Posad, przemianowany przez władze komunistyczne, w latach 1930–1992 znany był pod<br />
nazwą Zagorsk. Duchowość Siergieja z Radoneża jest od stuleci przedmiotem analiz prawosławnej teologii,<br />
o jego osobie i działaniach por. T. Špidlik, Wielcy mistycy rosyjscy, Kraków 1996, s. 84–87.<br />
10<br />
Zasadnicza odmienność dwóch dróg duchowości prawosławnej, a w konsekwencji i ideologii cerkiewnej<br />
w Rosji, reprezentowanych przez Nila Sorskiego i ojców zawołżańskich z jednej, a Josifa Wołockiego i josiflan<br />
z drugiej strony, ma bardzo bogatą literaturę w dziejach Cerkwi rosyjskiej. Wypowiadają się na ten temat<br />
wszyscy historycy prawosławia i cała rzesza teologów. Tu opieramy się głównie na stosunkowo niedawnych, bo<br />
XX-wiecznych, dziełach: I. Kologrivov, Očerki po Istorii Russkoj Sviatosti, Siracusa 1991, s. 169–222; T. Špidlik,<br />
Wielcy mistycy rosyjscy…, s. 99–132; tenże, Myśl rosyjska…, s. 166–184, 289–359.<br />
11<br />
Raskoł to kolejny wielki temat w dziejach rosyjskiej Cerkwi prawosławnej. Najbardziej znanym<br />
i komentowanym tekstem źródłowym jest Żywot protopopa Awwakuma przez niego samego nakreślony, tłum.<br />
W. Jakubowski, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk 1972. Szczególnie głęboką i powszechnie cenioną<br />
analizę duchowego sensu raskołu znajdujemy w: G. Florovskij, Puti russkogo…, s. 67–70.
50<br />
„Rosji nie można zrozumieć…”<br />
12<br />
Szczegółowe omówienie tego dokumentu, niechętnie na ogół wspominanego przez historyków rosyjskiego<br />
prawosławia, znajdujemy w: G. Florovskij, Puti russkogo…, s. 82–104. Por. także: N. Berdâev, Rosyjska<br />
idea, Warszawa 1999, s. 20; A. Schmemann, Droga prawosławia w historii, Białystok 2001, s. 83–84.<br />
13<br />
G. Florovskij, Puti russkogo…, s. 92.<br />
14<br />
Tamże, s. 89.<br />
15<br />
Tamże, s. 114–119; N. Berdâev, Rosyjska idea…, s. 24.<br />
16<br />
G. Florovskij, Puti russkogo…, s. 120–121.<br />
17<br />
G.P. Fedotov, Lico Rossii, Nû Jork 1951, s. 155.<br />
18<br />
T. Špidlik, Myśl rosyjska…, s. 189.<br />
19<br />
Cyt. za: G. Florovskij, Puti russkogo…, s. 140–141.<br />
20<br />
Poglądy religijne słowianofilów i cała problematyka stosunku XIX-wiecznej myśli prawosławnej do<br />
Zachodu i do katolicyzmu omówione są najwszechstronniej w pracy A. Walickiego, Rosja, katolicyzm i sprawa<br />
polska, Warszawa 2003, passim.<br />
21<br />
Szersze omówienie pism i poglądów Tiutczewa por. Historia literatury rosyjskiej. Praca zbiorowa, red.<br />
M. Jakóbiec, Warszawa 1976, s. XXX.<br />
22<br />
Por. N. Berdâev, Rosyjska idea…, s. 135 i nast., 168; G.P. Fedotov, Tragedija inteligencji, w: tenże, Novyj<br />
Grad, Nû Jork 1952, s. 38–45.<br />
23<br />
G.P. Fedotov, tamże, s. 44.<br />
24<br />
Najsłynniejsze dzieła W. Sołowjowa to Odczyty o Bogoczłowieczeństwie (1878), Duchowe podstawy życia<br />
(1882–1884), Rosja a Kościół Powszechny (1889), Listy paschalne (1897) i Uzasadnienie dobra (1897). Polski<br />
trzytomowy Wybór pism Sołowjowa ze wstępem A. Hauke-Ligowskiego ukazał się w 1988 roku nakładem<br />
wydawnictwa W drodze.