10.05.2015 Views

(August) 2008r. No 16 (958) - Nowy Kurier

(August) 2008r. No 16 (958) - Nowy Kurier

(August) 2008r. No 16 (958) - Nowy Kurier

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

POLISH-CANADIAN INDEPENDENT COURIER • ESTABLISHED 1972<br />

www.nowykurier.com<br />

ISSN 0848-1946<br />

15-31 Sierpnia (<strong>August</strong>) 2008 <strong>No</strong> <strong>16</strong> (<strong>958</strong>)<br />

Pota¿ - “ró¿owym<br />

z³otem” Kanady...<br />

Jolanta Cabaj<br />

W odró¿nieniu od Ontario zacofany<br />

niegdyœ Saskatchewan prze-<br />

¿ywa rozkwit gospodarczy dziêki<br />

bogactwu w surowce i ogromne na<br />

nich œwiatowe zapotrzebowanie.<br />

Saskatchewan dostarcza uran 1/3<br />

czêœci (33%), zas pota¿ po³owie<br />

(50%) globu. Jest drug¹ prowincj¹<br />

w Kanadzie pod wzglêdem wydobycia<br />

ropy, nie nale¿y zapominaæ o<br />

rolnictwie, w którym dominuje<br />

uprawa pszenicy.<br />

Pszenica z Saskatchewan stanowi<br />

50% ca³kowitej jej uprawy w<br />

Kanadzie. Ze wzglêdu na wysoki<br />

wzrost ekonomiczny niektórzy<br />

nazywaj¹ Saskatchewan “<strong>No</strong>w¹<br />

Albert¹”. Rynek handlu nieruchomoœciami<br />

prze¿ywa niebywa³y<br />

Jerzy Jasieñski<br />

„Panie Wybicki, jak pan to<br />

zrobi³ ? Jak to siê sta³o ? Niech mi<br />

pan zdradzi tê niezwyk³¹ tajemnicê:<br />

jak pisze siê hymn? Trzeba<br />

by zapewne s³yszeæ to, co pan<br />

nagle wtedy us³ysza³: ton ukryty,<br />

ton historii? Ton, który utajony<br />

brzmi w ka¿dym, choæ niewielu<br />

sobie z tego zdaje sprawê. Ton naziei,<br />

têsknoty, woli i mi³oœci. I nagle<br />

poœród szczególnego splotu okolicznoœci<br />

i warunków wyrywa siê<br />

na zewn¹trz i ktoœ go ³apie w chwili<br />

olœnienia.. Ale musia³y byæ jakieœ<br />

bodŸce, wzruszenia. Granit, karmazyn<br />

i srebro, mo¿e zieleñ i z³oto,<br />

polskie barwy i s³owa...<br />

Jakieœ zdania zapomniane i<br />

przywrócone. Tak? Pamiêæ siebie,<br />

swojej historii i swoich najbli¿szych<br />

woko³o. B³ysk anamnezy.<br />

Natchnienie... Czy tak, obywatelu<br />

Wybicki ? Czy tak powsta³ ten<br />

hymn ?..” - pyta³ autora naszego<br />

Hymnu Narodowego<br />

Stanis³aw Hadyna - muzyk i literat,<br />

twórca Zespo³u Pieœni i Tañca<br />

„Œl¹sk”. Ksi¹¿kê sw¹ „Drogê do<br />

hymnu” ofiarowa³ by³ mnie przed<br />

rozkwit. Ceny domów rosn¹ galopuj¹co;<br />

za dom który kosztowa³<br />

dwa lata temu tylko $30,000 (trzydzieœci<br />

tysiêcy) teraz trzeba zap³aciæ<br />

$150,000 (sto piêædziesi¹t tysiêcy),<br />

a wiêc cena wzros³a piêciokrotnie<br />

w ci¹gu dwóch lat. Zapewne,<br />

du¿¹ rolê w ekonomii Saskatchewan<br />

odgrywa tak¿e œwiatowe<br />

zapotrzebowanie na nawozy dla<br />

rolnictwa. I tak pota¿, ró¿owo-bia-<br />

³y minera³ stosowany w rolnictwie<br />

jako nawóz pochodzenia naturalnego<br />

jest bardzo wysoko ceniony<br />

na rynku miêdzynarodowym. Ceny<br />

jego rosn¹ w wyniku obawy przed<br />

globalnym deficytem ¿ywnoœci<br />

spowodowanym przyrostem ludnoœci.<br />

Pota¿ nazywany jest “now¹<br />

rop¹” lub “ró¿owym z³otem”, a<br />

Z ¿ycia Kongresu Polonii Kanadyjskiej Okrêg Toronto<br />

Œwiêto ¯o³nierza Polskiego<br />

z Placówk¹ 114 SWAP<br />

W niedzielê 17 sierpnia 2008, w<br />

88-rocznicê “Cudu nad Wis³¹”, w<br />

parku im. Ignacego Paderewskiego<br />

odby³y siê uroczyste obchody<br />

Œwiêta ¯o³nierza z Placówk¹ 114<br />

Stowarzyszenia Weteranów Armii<br />

Polskiej w Ameryce i Kongresem<br />

Polonii Kanadyjskiej Okrêg Toronto.<br />

W ten piêkny sierpniowy poranek<br />

wœród zieleni drzew, zebrali<br />

siê uczestnicy przed przygotowan¹<br />

do uroczystoœci scen¹, pe³n¹ kwiatów<br />

i powiewaj¹cych flag. Z oddali<br />

s³ychaæ by³o dŸwiêki orkiestry.<br />

Orkiestra Orze³ Bia³y wy³oni³a siê<br />

Dokoñczenie na stronie 12<br />

Polski Hymn Narodowy<br />

przesz³o pó³wieczem.<br />

Dziwna sprawa, dziwny i niezwyk³y<br />

- jak na wojenne czasy -<br />

splot okolicznoœci. Bo oto w czasie<br />

bombardowania Berlina w 1942<br />

roku znaleŸli siê w pewnym schronie<br />

Polak i Niemiec. Stanis³aw<br />

Hadyna, wziêty z ³apanki do pracy<br />

w Niemczech, i Niemiec dr Johannes<br />

von Ro¿nowski, prawnuk po<br />

linii ¿eñskiej... Wybickiego! Gdy<br />

Ro¿nowski dowiedzia³ siê, ¿e Hadyna<br />

jest polskim studentem muzyki,<br />

kompozycji, wywiezionym na<br />

roboty przymusowe, zadrga³a w<br />

nim widocznie krew polska, spyta³<br />

gdzie mo¿e Hadynê spotkaæ i po<br />

kilku dniach przyniós³ mu rêkopis<br />

Mazurka D¹browskiego, który<br />

przechowywa³ w swym skarbcu<br />

rodzinnym.<br />

Zadr¿a³o te¿ serce Hadyny, trzyma³<br />

bowiem w swym rêku autentyczny<br />

rêkopis Wybickiego, z plam¹<br />

czerwonego wina w rogu<br />

kartki. (autentycznoœæ wina potwierdzi³a<br />

analiza). - Boæ przecie¿<br />

Wybicki - jak g³osi legenda - napisa³<br />

sw¹ pieœñ na kartce wyrwanej<br />

z notatnika w Reggio nell’ Emilia,<br />

w pobli¿u Bolonii, w lipcu 1797<br />

Saskatchewan Arabi¹ Saudyjsk¹<br />

pota¿u, z powodu ogromnych z³ó¿<br />

tego minera³u. Firma “Potash<br />

Corp.” - ku radoœci jej inwestorów<br />

- w ci¹gu ostatnich kilku lat prze-<br />

¿ywa “boom”, a konsumenci stres<br />

podczas p³acenia rachunków za<br />

¿ywnoœæ. Przy wzrastaj¹cej liczbie<br />

ludnoœci i malej¹cej w wyniku<br />

urbanizacji powierzchni agrarnej<br />

globu bez wspomagania nawozami<br />

sztucznymi nie da siê sprostaæ zapotrzebowaniu<br />

na ¿ywnoœæ. Bêd¹c<br />

najwiêkszym producentem œwiatowym,<br />

Potash Corp. - jest wspania³¹<br />

lokat¹ kapita³u i inwestorów<br />

nie brakuje; co wiêcej jego wartoœæ<br />

rynkowa wynosi 63 biliony dolarów<br />

i jest wy¿sza od wielu najwiêkszych<br />

firm krajowych w tym<br />

firm finansowych.<br />

Niektórzy ekonomiœci uwa¿aj¹<br />

¿e cena jego jest jeszcze zbyt niska<br />

bior¹c pod uwagê nie tylko kryzys<br />

¿ywnoœciowy i rosn¹c¹ œwiatow¹<br />

populacjê lecz tak¿e setki milionów<br />

bogac¹cych siê w Chinach,<br />

Dokoñczenie na stronie 14<br />

roku, siedz¹c w tawernie w³oskiej<br />

z przyjació³mi przy kielichu czerwonego<br />

wina. By³ z nimi zapewne<br />

te¿ genera³ H.D¹browski, utyskuj¹cy<br />

na brak pieœni polskiej - radosnej,<br />

dumnej, do zwyciêstw wiod¹cej.<br />

Oto wyrusza on ze swym<br />

legionem do Bolonii, do wojsk napoleoñskich,<br />

a pieœni polskiej takiej,<br />

o jakiej marzy³, nie ma.<br />

Mo¿e ten fakt i fakt po¿egnania<br />

Legionów D¹browskiego by³ tym<br />

„tonem”, o jaki pyta³ Hadyna Wybickiego?<br />

Tym impulsem, natchnieniem,<br />

olœnieniem, o którym ongiœ<br />

pisa³ nasz s³awny poeta, Leopld<br />

Staff w swym poetyckim zbiorku ?<br />

„....Mo¿e z ob³oku drog¹<br />

anielsk¹<br />

a mo¿e Wis³¹?<br />

Dokoñczenie na stronie 4<br />

TOP<br />

PRODUCER<br />

Krystyna Starczak-Koz³owska<br />

Ta sprawa interesuje nas<br />

wszystkich! Ma³o powiedziane:<br />

interesuje, wrêcz pasjonuje: chodzi<br />

o Ÿród³a energii, która bêdzie<br />

o¿ywiaæ œwiat w najbli¿szej przysz³oœci!<br />

Bo przecie¿ zdajemy sobie<br />

sprawê, ¿e obecnie funkcjonuj¹ce<br />

elektrownie powoduj¹ uwalnianie<br />

siê do atmosfery wielkich<br />

iloœci dwutlenku wêgla, co poci¹ga<br />

za sob¹ efekt ocieplenia klimatu<br />

naszego globu, zgubny dla jego<br />

przysz³oœci...<br />

- Energia przysz³oœci, a mam<br />

tu na myœli jakieœ 25-30 lat - to<br />

energia odnawialna - pociesza<br />

mnie in¿. Jan Jekie³ek, zastêpca<br />

prezesa Zarz¹du Stowarzyszenia<br />

In¿ynierów Polskich w Toronto -<br />

Strona 24<br />

Energia najbli¿szej<br />

przysz³oœci<br />

JAN CZAN<br />

Broker<br />

905) 625-8421- 24godz.<br />

(905)<br />

- 24godz.<br />

$49,900 - Dochodowy Business - 10 lat od za³o¿enia<br />

$119,900 -B.dobrze wyposa¿ona Pizzeria- dobry dochód<br />

$179,900 - Luksusowe condo, nowoczesny budynek.<br />

$187,000 -Condo, 2 parkingi, balkon, nowy budynek.<br />

$339,000 -Piêkny i <strong>No</strong>wy 1880 sq.ft. executive town-<br />

house<br />

$369,000 Samodzielny europejski dom-bardzo zadbany<br />

$559,000 - Dom po rozbudowie i completnej renowacji -<br />

jak nowy - Dom Marzenie!!!<br />

Szybka Telefoniczna darmowa wycena domów!<br />

Wycena poprzez E-mail-johnczan@hotmail.com<br />

bêdziemy j¹ czerpaæ ze s³oñca,<br />

ziemi, œmieci... Stopniowo zanikn¹<br />

powszechne obecnie elektrownie.<br />

Dla przyk³adu: w chwili obecnej<br />

mamy w Kanadzie na ogóln¹<br />

iloϾ elektrowni 1/3 elektrowni<br />

wêglowych, 1/3 wodnych i 1/3<br />

atomowych. W przysz³oœci dominuj¹cym<br />

Ÿród³em energii stanie<br />

siê energia s³oneczna.<br />

Dokoñczenie na stronie 10<br />

Protest g³odowy w Nysie<br />

Ze wzglêdu na wagê i aktualnoœæ<br />

sprawy, zamiast kolejnego<br />

artyku³u przesy³am informacjê, ¿e<br />

od 10 dni trwa w Nysie g³odówka<br />

Redaktora Naczelnego tygodnika<br />

“<strong>No</strong>winy Nyskie”, jednego z<br />

liderów Ruchu Obywatelskiego na<br />

rzecz Jednomandatowych Okrêgów<br />

Wyborczych, b. burmistrza<br />

Nysy, Janusza Sanockiego, który<br />

powody swojego protestu wyjaœnia<br />

w za³¹czonym oœwiadczeniu. O ile<br />

wiem, minister sprawiedliwoœci nie<br />

odpowiedzia³ na ten protest, a<br />

media ogólnopolskie, jak dot¹d,<br />

sprawê ignoruj¹. Pozostawiam to<br />

bez komentarza, odsy³aj¹c PT<br />

Czytelników na stronê internetow¹<br />

www.nowinynyskie.com.pl<br />

Jerzy Przystawa, Wroc³aw, 30<br />

sierpnia 2008<br />

Drodzy Pañstwo!<br />

W czwartek 21 sierpnia 2008 r.<br />

rozpocz¹³em bezterminowy protest<br />

g³odowy przeciwko bezprawiu,<br />

jakich dopuszcza siê nyska i opolska<br />

prokuratura i policja.<br />

W dniu 9 lipca br. redakcja<br />

“<strong>No</strong>win Nyskich” zosta³a zawia-<br />

domiona, ¿e nyscy policjanci usi³uj¹<br />

usun¹æ z mieszkania 92 letniego<br />

mieszkañca Nysy, kombatanta II<br />

wojny œwiatowej p. Stanis³awa<br />

Dubrawskiego. W kwietniu p. Dubrawski<br />

sprzeda³ dom mieszkance<br />

Opola. Otrzyma³ zaliczkê - jak<br />

twierdzi - 2 tys. z³. - resztê mia³<br />

otrzymaæ za 14 dni. Poniewa¿ nie<br />

otrzyma³ pieniêdzy zwróci³ siê do<br />

S¹du w Nysie o nadanie klauzuli<br />

wykonalnoœci do aktu notarialnego<br />

- s¹d jego wniosek uwzglêdni³ i nakaza³<br />

nabywczyni wp³acenie brakuj¹cych<br />

270 tys. z³.<br />

Natomiast S¹d odrzuci³ wniosek<br />

nabywczyni domu o eksmisjê p.<br />

Dubrawskiego z prostego powodu<br />

- poniewa¿ uzna³, i¿ nabywczyni<br />

nie wp³aci³a ca³ej kwoty.<br />

-<br />

Tak wiêc p. Dubrawski mieszka<br />

w swoim by³ym domu ca³kowicie<br />

legalnie.<br />

Tymczasem pomimo tego od 7<br />

lipca nachodzili go funkcjonariusze<br />

nyskiej policji, w towarzystwie<br />

pe³nomocnika nowej w³aœcicielki<br />

domu próbuj¹c zmusiæ go do<br />

Dokoñczenie na stronie 18


Strona 2<br />

Kazimierz Z. Poznañski<br />

University of Washington<br />

Trzy drogi<br />

Komunizm, w swej typowej<br />

postaci, rozpad³ siê prawie wszêdzie<br />

bez ¿adnych wstrz¹sów w<br />

wyniku tego, ¿e straci³ ogólne poparcie<br />

przy czym g³ównym motorem<br />

zmian by³a sama partia, dla<br />

korzyœci w³asnych, ale na tym<br />

koñcz¹ siê podobieñstwa miêdzy<br />

ró¿nymi przypadkami, a jest ich<br />

przynajmniej trzy, mo¿na wiêc<br />

mówiæ o trzech drogach.<br />

Tym co najbardziej ró¿ni kraje,<br />

które obra³y te ró¿ne drogi, jest to<br />

w jakim stanie znalaz³o siê pañstwo<br />

w momencie, gdy nast¹pi³<br />

odwrót od komunizmu na pe³n¹<br />

skalê. Oczywiœcie, znalaz³yby siê<br />

inne, nawet wa¿ne ró¿nice, ale by<br />

zrozumieæ istotê tego co siê sta³o w<br />

wyniku rozk³adu komunizmu analiza<br />

pañstwa jest najwa¿niejsza.<br />

Dla wielu, nawet bardzo wielu, z<br />

rozpadem komunizmu mia³ nast¹piæ<br />

zanik pañstwa, które mia³o<br />

wszechw³adzê za komunizmu. W<br />

du¿ym stopniu wi¹za³o siê to z<br />

fascynacj¹ tzw. globalizacj¹, która<br />

to fascynacja osi¹gnê³a swój szczyt<br />

w tym samym czasie. Wiêcej, upadek<br />

komunizmu wzmocni³ atrakcyjnoœæ<br />

tej ekonomicznej koncepcji.<br />

U podstaw koncepcji globalizacji<br />

jest przekonanie, ¿e najlepiej jak<br />

bêdzie jeden œwiat bez granic, ¿eby<br />

sobie towar oraz kapita³ - pieni¹dz<br />

AUTO WORK LTD.<br />

Complete Auto Repair<br />

Used & New Tire Service<br />

• Tune - Ups<br />

• Shocks<br />

•Tire Services<br />

•Brakes<br />

•Mufflers<br />

•Car Detailing<br />

• Elektrical<br />

•Front End Work<br />

1557<br />

Sedlescomb Dr.<br />

Mississauga,<br />

Ont. L4X 1M4<br />

47 LATA<br />

OBS£UGI<br />

POLONII<br />

24 godzinna obs³uga<br />

oraz dostawa oleju<br />

opa³owego<br />

1557SEDLESCOMB DR.<br />

DUNDAS<br />

Jarrow<br />

ZENON MIGUS<br />

Bus. (905) 629-1892<br />

Cell. (4<strong>16</strong>) 707-8304<br />

Gdy samochód twój nie rusza dzwoñ natychmiast<br />

do Migusa. FachowoϾ i uczciwoϾ to<br />

POMNIKI<br />

Pomniki z granitu<br />

P³yty z br¹zu<br />

Gwarantowana wysoka<br />

jakoœæ us³ugi<br />

Du¿y wybór kolorów<br />

i wzorców<br />

Przystêpne ceny<br />

- przenosi³ z miejsca na miejsce<br />

bez ¿adnych granic, a jak bez granic<br />

to znaczy bez pañstwa, no i<br />

wtedy, wydajnoœæ wzroœnie kolosalnie,<br />

a ludzie nie bêd¹ musieli<br />

pracowaæ, patrz¹c w telewizor z<br />

reklam¹.<br />

To przekonanie to zwyk³a mrzonka,<br />

czy utopia, albo marny wykrêt.<br />

Utopia, gdy¿ pañstwa nie da<br />

siê usun¹æ, chyba ¿e za cenê anarchii.<br />

Pañstwo jest tak¹ sam¹ naturaln¹<br />

instytucj¹, jak rodzina czy<br />

koœció³, i tak naprawdê, to ka¿da z<br />

tych instytucji potrzebuje innych,<br />

równie naturalnych, nie wy³¹czaj¹c<br />

pañstwa, bo ka¿da wnosi coœ innego.<br />

W przypadku rozpadu komunizmu<br />

mog³o siê wydawaæ, ¿e pañstwo<br />

siê rozpadnie, a to dlatego, ¿e<br />

za komunizmu nie by³o wielkiej<br />

ró¿nicy miêdzy parti¹ oraz pañstwem,<br />

by³a wtedy partia-pañstwo.<br />

<strong>No</strong> wiêc, skoro mia³a z komunistycznym<br />

upadkiem odejϾ partia to<br />

wynika³oby st¹d, ¿e z parti¹ musia-<br />

³oby te¿ odejœæ pañstwo, ale to nie<br />

jest prawda.<br />

Prawd¹ jest, ¿e bez komunizmu<br />

nie mog³o byæ partii, ale odejœcie<br />

partii, jako monopolistycznej w³adzy<br />

nie poddanej weryfikacji przez<br />

tzw. wolne wybory, nie musia³o<br />

oznaczaæ zaniku pañstwa. W zasadzie<br />

chodzi³o o to, ¿eby pañstwo<br />

usamodzielni³o siê, sta³o siê niepolityczne,<br />

czy raczej niepartyjne,<br />

a wiêc ¿e bêdzie teraz innego rodzaju<br />

pañstwo.<br />

Ten sposób myœlenia, czy raczej<br />

ten zamêt, znalaz³ odbicie w definicji<br />

tzw. transformacji postkomunistycznej,<br />

czyli procesu przejœcia<br />

z komunizmu do kapitalizmu.<br />

Wedle tej definicji komunizm to<br />

pañstwo a kapitalizm to rynek,<br />

wiêc z zamian¹ komunizmu na kapitalizm<br />

nie bêdzie pañstwa, tyle<br />

¿e takiego kapitalizmu nie ma.<br />

Rynek nie mo¿e dzia³aæ sprawnie<br />

bez pañstwa, choæby dlatego,<br />

¿e pañstwo jest niezbêdne do tego,<br />

¿eby wyeliminowaæ ró¿nego rodzaju<br />

zagro¿enia ze strony dla<br />

rynku, jak np. monopolizacje.<br />

Pañstwo jest te¿ niezbêdne, ¿eby<br />

ograniczyæ zagro¿enia jakie stwarza<br />

rynek dla zdrowia gospodarki,<br />

czego przyk³adem s¹ ostre za³amania<br />

produkcji.<br />

To jest paradoks, ¿e przyjê³a siê<br />

taka definicja, gdy¿ taki stosunek<br />

do pañstwa, ¿e jest ono zbêdne,<br />

znajduje swoje Ÿród³o nie tylko w<br />

pro-kapitalistycznym liberaliŸmie,<br />

na którym opiera siê koncepcja<br />

globalizacji, ale równie w antykapitalistycznym<br />

marksiŸmie. Co<br />

by wskazywa³o, ¿e te doktryny nie<br />

s¹ totalnie przeciwne sobie.<br />

Nie kto inny tylko marksiœci<br />

uznali, ¿e komunizm nie bêdzie<br />

zbudowany od razu na gruzach kapitalizmu,<br />

ale ¿e konieczny bêdzie<br />

okres przejœciowy, kiedy to konieczne<br />

bêdzie silne oparcie siê na<br />

pañstwie, ale po tym okresie pañstwa<br />

ju¿ nie bêdzie, bêdzie komunizm,<br />

gdzie wszyscy jako wolne<br />

jednostki bêd¹ ¿yæ w harmonii, no,<br />

i bez trosk.<br />

Wracaj¹c do postkomunistycznej<br />

transformacji, tak naprawdê to w<br />

przypadku tego przejœcia zamiast<br />

zak³adaæ zamianê pañstwa na<br />

rynek, oraz zanik pañstwa, nale¿a³o<br />

patrzeæ na ten proces jako proces w<br />

którym równolegle dokonuj¹ siê<br />

zmiany - reformy pañstwa oraz<br />

rynku, czyli ¿e chodzi w istocie o<br />

dwie, œciœle zwi¹zane, transformacje.<br />

Bo to nie jest tak, ¿e za komunizmu<br />

by³o tylko pañstwo a nie by³o<br />

rynku. Odwrotnie, by³o pañstwo<br />

oraz by³ rynek, tyle ¿e to pañstwo<br />

nie by³o nowoczesne a rynek by³<br />

tzw. nieformalny. Chodzi³o wiêc o<br />

to, ¿eby wprowadziæ teraz pañstwo<br />

- niepartyjne - nowoczesne oraz<br />

wdro¿yæ rynek formalny, a wiêc<br />

taki oparty na prawie.<br />

To ciekawe, jak to jest ¿e krytycy<br />

komunizmu, w³¹cznie z liberalnymi,<br />

mogli przyj¹æ, ¿e jakikolwiek<br />

system, w tym komunizm,<br />

móg³ siê obejœæ bez rynku. Krytykowali<br />

komunizm za to, ¿e tutaj<br />

pañstwo stara siê wszystkim rz¹dziæ<br />

w gospodarce bez dobrej informacji,<br />

a wiêc bez pe³nej kontroli,<br />

ale nie wyci¹gnêli w³aœciwego<br />

wniosku.<br />

Wniosek powinien byæ taki, ¿e<br />

jak w³adze centralne - pañstwo/<br />

partia - nie by³y w stanie kontrolowaæ<br />

wszystkiego, ale tylko jakieœ<br />

wybrane kwestie - gospodarcze - to<br />

wynika st¹d, ¿e to czego nie mog³y<br />

kontrolowaæ, w³adze, musia³ regulowaæ<br />

rynek /z czered¹ tzw. zaopatrzeniowców<br />

nieoficjalnie wymieniaj¹cych<br />

towary miêdzy<br />

firmami/.<br />

Rynek by³, ale jako nieformalny,<br />

15-31/08/ 2008 N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>)<br />

EWA G£ADECKA<br />

JOLANTA KRYSTKOWICZ<br />

Adwokat, <strong>No</strong>tariusz<br />

L.L.B, LLM By³y Sêdzia w Polsce<br />

2347 Kennedy Rd. Unit 402, Scarborough, Ont. M1T 3T8<br />

pó³nocno-wschodni róg ulic Kennedy Rd. i Sheppard Ave.<br />

Tel.: 4<strong>16</strong>-292-8337<br />

Fax:4<strong>16</strong>-292-4669<br />

by³ prymitywny, jak ka¿dy rynek<br />

gdzie nie ma dosyæ pieni¹dza, w<br />

tym kredytu, tak ¿e gospodarki -<br />

pod komunizmem - cierpia³y, st¹d,<br />

¿eby ten rynek wymieniæ na rynek<br />

formalny potrzebne by³o wprowadzenie<br />

pieni¹dza w miejsce<br />

ró¿nych “szarych” transakcji oraz<br />

prawnych kontraktów zamiast<br />

“uœcisków rêki”<br />

Cdn.<br />

Dnia 6 wrzeœnia 2008 roku, w godzinach od 9:00 -<br />

11:30, odbêd¹ siê zapisy do polskich szkó³<br />

œrednich (kursy kredytowe) w nastêpuj¹cych<br />

oœrodkach:<br />

Brampton – Cardinal Leger Secondary School -<br />

75 Mary Street (Queen St. and Main St.)<br />

Mississauga - Father Michael Goetz S.S. -<br />

330 Central Pkwy West ( Confederation Pkwy and<br />

Central Pkwy West)<br />

Mississauga - John Cabot S.S. - 635 Willowbank<br />

Trail - (Cawthra Rd. and Rathburn Rd.)<br />

Po dalsze informacje proszê dzwoniæ<br />

(905) 824-6690<br />

Potrzebna krawcowa z umiejêtnoœci¹<br />

krojenia i szycia<br />

Tel: 905-290-2304<br />

1224 Dundas St. West, Suite 102, Mississauga,<br />

Ontario L5C 4G7<br />

VISTULA TRAVEL<br />

Promocyjne ceny Biletów do Polski<br />

Income - Tax<br />

(4<strong>16</strong>) 232-2262<br />

83 Six Point Road<br />

Toronto, ON M8Z 2X3<br />

(4<strong>16</strong>) 232-1250<br />

83 SIX POINT ROAD<br />

VISTULA TRAVEL<br />

Dundas St. E.<br />

Tel.: 905-624-4141<br />

1425 Dundas St. E. Unit 5A Mississauga


Strona 4<br />

15-31/08/ 2008 N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>)<br />

Polski Hymn Narodowy<br />

Dokoñczenie ze strony 8<br />

A mo¿e rzymskim traktem,<br />

przez prze³êcz Dukielsk¹ ?<br />

Ale jest faktem,<br />

¿e nagle wytrys³o, zab³ys³o<br />

od razu, w sercu i w g³owie<br />

i jest. Jest drodzy panowie !„<br />

By³a to pieœñ oryginalna w ówczesnej<br />

literaturze. Nie mówi³a o<br />

niewoli, cierpieniu, lecz o Polsce<br />

¿ywej - na co zwraca³ uwagê Adam<br />

Mickiewicz w swych sorboñskich<br />

wyk³adach: „Pieœñ Legionów -<br />

mówi³ - poczyna siê od wierszy,<br />

które stwierdzaj¹ historiê wspó³czesn¹:<br />

”Jeszcze Polska nie zginê-<br />

³a, kiedy my ¿yjemy”. S³owa te<br />

znacz¹, ¿e ludzie zachowuj¹cy w<br />

sobie to, co stanowi istotê nardowoœci<br />

polskiej, zdolni s¹ przed³u-<br />

¿yæ byt ojczyzny, niezaleznie od<br />

wszelkich warunków politycznych<br />

i mog¹ d¹¿yæ do jego przywrócenia.<br />

To nam wyjaœnia zjawisko...<br />

¿e polska idea ojczyzny nie jest<br />

zwi¹zana z ziemi¹”.<br />

Myœl tê rozwija³ Mickiewicz w<br />

„Ksiêgach Narodu i Pielgrzymstwa<br />

Polskiego”: „Zaprawdê powiadam<br />

Wam: Nie badajcie jaki rz¹d bêdzie<br />

w Polsce, dosyæ nam wiedzieæ,<br />

i¿ bêdzie lepszy ni¿ wszystkie,<br />

o których wiecie; ani pytajcie<br />

o jej granicach, bo wiêksze bêd¹,<br />

ni¿ by³y kiedykolwiek. A ka¿dy z<br />

Was, w duszy swej ma ziarno<br />

przysz³ych praw i miarê przysz³ych<br />

granic. O ile polepszycie i powiêkszycie<br />

duszê Wasz¹, o tyle polepszycie<br />

prawa Wasze i powiêkszycie<br />

granice Wasze”.<br />

Mocne, twarde to s³owa - warto<br />

siê nad nimi g³êbiej zastanowiæ.<br />

Wracaj¹c wszak¿e do rozwa¿añ<br />

nad naszym Narodowym Hymnem,<br />

raz jeszcze podkreœliæ trzeba,<br />

¿e s³owa jego zwi¹zane by³y z ówczesn¹<br />

sytuacj¹ narodow¹ i wiar¹,<br />

¿e Polska w nas i przez nas ¿yje.<br />

Dopóki jesteœmy - Polska ¿yje. Po<br />

drugie zaœ, ¿e chwila dziejowa<br />

wzywa³a Polaków do ojczyzny, by<br />

„szabl¹ odebraæ to, co nam zabrano”,<br />

wiêc do walki. Do walki u boku<br />

zwyciêskiego Cesarza Napoleona.<br />

Z t¹ pieœni¹, z tym Mazurkiem<br />

D¹browskiego szliœmy do Legionów,<br />

a z nimi do Polski.<br />

„Mazurek” spodoba³ siê legionistom,<br />

pieœñ kr¹¿y³a w odpisach,<br />

sam Wybicki napisa³ kilka jej egzemplarzy,<br />

potem tekst jej wydrukowano<br />

i rozdano w Mantui, w lutym<br />

1798 r. znalaz³a siê w gazetce<br />

„Dekada Legionowa”.<br />

Cyzelacja tekstu nastêpowa³a<br />

stopniowo. Zmieniono pierwsz¹<br />

zwrotkê hymnu - zamiast „Jeszcze<br />

Polska nie umar³a, kiedy my ¿yjemy.<br />

Co nam obca moc wydar³a<br />

szabl¹ odbierzemy...” - „Jeszcze<br />

Polska nie zginê³a kiedy my ¿yjemy.<br />

Co nam obca przemoc wziê³a,<br />

szabl¹ odbierzemy...”<br />

Tekst „Mazurka” uzupe³niano,<br />

czêsto zmieniaj¹c nastêpne zwrotki.<br />

Muzyka wszak¿e nie ulega³a<br />

zmianie. Sk¹d ona? Przypisywano<br />

j¹ czêsto Micha³owi Kleofasowi<br />

Ogiñskiemu. Przy bli¿szym badaniu<br />

to siê nie potwierdzi³o. Najbli¿sze<br />

prawdy jest, ¿e sam Wybicki<br />

b¹dŸ j¹ skomponowa³, b¹dŸ<br />

te¿ wzi¹³ podobn¹ z licznych pieœni<br />

komponowanych do jego sztuk<br />

teatralnych. Mazur zaœ nie by³ ju¿<br />

wtedy tylko pieœni¹ czy tañcem<br />

ludowym , lecz sta³ siê pieœni¹ i<br />

tañcem dworskim. Ten zaœ „D¹browskiego”<br />

nosi³ wszelkie cechy<br />

mazura marszowego, tak potrzebnego<br />

Legionom.<br />

Tote¿ nieprawdziwe s¹ supozycje,<br />

¿e melodia wziêta zosta³a z<br />

jakiejœ pieœni s³owackiej, czy chorwackiej<br />

- odwrotnie, gdy przet³umaczono<br />

pieœñ Polskich Legionów<br />

na jêzyki obce, sta³a siê ona wzorcem<br />

i orygina³em dla pieœni innych<br />

narodów: Serbów, Czechów, Lu¿yczan,<br />

Ukraiñców. „Hymn Wszechs³owiañski”<br />

oparty zosta³ tak¿e o<br />

muzykê naszej „Pieœni Legionowej”<br />

z tekstem poety s³owackiego,<br />

Samuela Tomaszka: „Hej, S³owianie,<br />

jeszcze nasza - S³owian mowa<br />

¿yje, póki nasze wierne serce za<br />

nasz naród bije. ¯yje, ¿yje duch<br />

s³owiañski i ¿yæ bêdzie wiecznie.<br />

Gromy, piek³o - z³oœci naszej ujdziem<br />

my bezpiecznie.” Przecie¿<br />

to niemal duplikat naszego „Mazurka”!<br />

W 1845 r. przyjêto go jako<br />

Hymn Wszechs³owian. W latach<br />

1939 - 1945 by³ hymnem S³owacji.W<br />

r. 1945 przyêto go jako<br />

hymn pañstwowy Jugos³awii, w<br />

latach 2003-06 by³ hymnem Serbii<br />

i Czarnogóry.<br />

Kilka tygodni po napisaniu tej<br />

pieœni, genera³ D¹browski pisa³ z<br />

Mediolanu do Wybickiego :<br />

”¯o³nierze do Twojej pieœni<br />

nabieraj¹ coraz wiêcej gustu i my<br />

j¹ sobie (w Bolonii JJ) czêsto<br />

nuciemy z winnym szacunkiem dla<br />

autora.” Pieœñ towarzyszy³a Legionom<br />

we wszystkich bojach<br />

kampanii napoleoñskich, a tak¿e w<br />

r. 1806, gdy D¹browski do Wielkopolski<br />

wkroczy³. W Ksiêstwie<br />

Warszawskim sta³a siê niemal<br />

Hymnem Polskim, znalaz³a siê ona<br />

na modnych wówczas walcach<br />

pozytywek, w Powstaniu Listopadowym<br />

œpiewali j¹ ju¿ niemal<br />

wszyscy, tak samo Styczniowym,<br />

potem zaœ w czasie I i II wojny<br />

œwiatowej. W 1927 r. sta³a siê oficjalnym<br />

Hymnem Pañstwowym,<br />

Narodowym. Za³¹cznik nr 4 do<br />

Ustawy z dnia 31 stycznia 1980<br />

roku o godle, barwach i hymnie<br />

Rzeczypospolitej Polskiej oraz o<br />

pieczêciach pañstwowych (Dziennik<br />

Ustaw z 2005 r.,Nr 235,<br />

poz.2000) akceptuje i ustanawia<br />

treœæ ca³ego naszego Hymnu:<br />

Jeszcze Polska nie zginê³a,<br />

Kiedy my ¿yjemy,<br />

Co nam obca przemoc wziê³a<br />

Szabl¹ odbijemy.<br />

Marsz, marsz, D¹browski,<br />

Z ziemi w³oskiej do Polski !<br />

Za twoim przewodem<br />

Z³¹czym siê z Narodem.<br />

Przejdziem Wis³ê, przejdziem<br />

Wartê,<br />

Bêdziem Polakami,<br />

Da³ nam przyk³ad Bonaparte,<br />

Jak zwyciê¿aæ mamy.<br />

Marsz, marsz, D¹browski...<br />

Jak Czarnecki do Poznania<br />

Po szwedzkim zaborze<br />

Dla ojczyzny ratowania<br />

Wrócim siê przez morze.<br />

Marsz, marsz, D¹browski...<br />

Ju¿ tam ojciec do swej Basi<br />

Mówi zap³akany:<br />

„S³uchaj jeno, pono nasi<br />

Bij¹ w tarabany”.<br />

Marsz, marsz, D¹browski...<br />

Jest w Polsce jedyne - jak siê<br />

zdaje - na œwiecie Muzeum Hymnu.<br />

Muzeum Hymnu Polskiego. W<br />

Bêdominie, ko³o Koœcierzyny, na<br />

Kaszubach, w dworku urodzin<br />

Józefa Wybickiego, nale¿¹cego do<br />

jego rodziny w latach 1741 - 1783.<br />

Muzeum otwarto po remoncie<br />

dworku 17 lipca 1978 r., podporz¹dkowane<br />

jest ono Muzeum<br />

Narodowemu w Gdañsku.<br />

Jerzy Jasieñski


N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>) 15-31/08/2008<br />

Barbara Sharratt<br />

University of Toronto<br />

Strona 5<br />

Tematyka klasyczna we wspó³czesnej powieœci<br />

polskiej: Parandowski i Parnicki (cz. 3)<br />

Idea zlewania siê ras i kultur<br />

wyra¿a siê w typowej dla ca³ej<br />

twórczoœci Parnickiego postaci<br />

mieszañca. W S³owie i ciele jest to<br />

Chozroes, Azjata pisz¹cy po grecku<br />

w Egipcie, w Twarzy ksiê¿yca -<br />

Mitroania, która ³¹czy w sobie<br />

cechy Sarmatki, Greczynki i Hinduski.<br />

Leptynus z Kó³ na piasku<br />

jest pó³-¯ydem, pó³-Grekiem,<br />

Decjusz - obroñca kultury greckorzymskiej<br />

reprezentuje trzy œwiaty:<br />

klasyczny, chrzeœcijañski i barbarzyñski.<br />

Celem Decjusza jest zjednoczenie<br />

Wschodu z Zachodem,<br />

idea przewodnia wszystkich póŸniejszych<br />

powieœci Parnickiego.<br />

Bohater - mieszaniec przechodzi<br />

doœæ znamienn¹ ewolucjê w<br />

twórczoœci pisarza, z pozycji si³y<br />

przy ograniczonej kulturze (Decjusz)<br />

przechodzi on w po³o¿enie<br />

cz³owieka o ograniczonej w³adzy,<br />

której brak kompensuje nieprzeciêtna<br />

Inteligencja (Chozroes). Zjawisko<br />

to wi¹¿e siê z zerwaniem z<br />

tradycj¹ akcji powieœciowej przez<br />

Parnickiego, który „tradycyjny<br />

¿ywio³” powieœci historycznej -<br />

batalistykê orê¿n¹ - wymieni³<br />

ca³kowicie na batalistykê myœli, na<br />

dyskusje, polemiki miêdzy postaciami,<br />

walkê myœli ubran¹ w grê<br />

s³ow”13, jak np. Doskona³y dialog<br />

miêdzy Decjuszem a Placydi¹<br />

<strong>August</strong>a.<br />

Wymieniony dialog zawiera<br />

jeszcze jeden motyw, charakterystyczny<br />

dla ca³ej twórczoœci Parnickiego<br />

- jest to motyw bosej stopy.<br />

Motyw ten, typowy dla wierzeñ<br />

Wschodu, powtarza siê we wszystkich<br />

powieœciach pisarza: Decjusz<br />

obserwuje stopy Placydii w<br />

czasie rozmowy i u¿ywa ich jako<br />

argumentu w celu poni¿enia ¿ony<br />

cesarza. Dowiedziawszy siê, ¿e ma<br />

zostaæ ojcem, rzuca siê do nóg i<br />

ca³uje jej bose stopy. Teodotos<br />

Bizantyjczyk jest zafascynowany<br />

nogami Aleksandry obutymi w<br />

sanda³y (S³owo i cia³o), a Leptynus<br />

(Ko³a na piasku) zwraca szczególn¹<br />

uwagê na nieregularnoœæ<br />

stóp Kleopatry egipskiej.<br />

Ka¿dy z bohaterów powieœci<br />

Parnickiego ma do spe³nienia<br />

jakieœ zadanie, które jest jednoczeœnie<br />

jego ¿yciowym probierzem.<br />

I jak Heliodor poznaje siebie<br />

rozwi¹zuj¹c zagadkê Leptynesa, a<br />

Mitroania - znajduj¹c odpowiedŸ<br />

na pytanie, jaka wolnoϾ jest<br />

naprawdê wolnoœci¹. Œwiat wewnêtrzny<br />

bohaterów wysuwa siê na<br />

plan pierwszy i rzutuje na œwiat<br />

zjawisk ich otaczaj¹cych. W miarê<br />

rozwoju twórczoœci Parnickiego,<br />

ujêcia bohaterów w jego powieœciach<br />

staj¹ siê coraz bardziej wielostronne<br />

i s¹ pokazywane od zewn¹trz<br />

i od wewn¹trz - w drobiazgowych<br />

analizach.<br />

Wielu z bohaterów Parnickiego<br />

stara siÊ, czêsto bezskutecznie dociec<br />

zagadki w³asnego pochodzenia<br />

lub pochodzenia osób bliskich.<br />

Stanis³aw z Tylko Beatrycze wêdruje<br />

w poszukiwaniu ojca. Mitroania<br />

z Twarzy ksiê¿yca nie wie,<br />

czy jest naprawdê córk¹ króla<br />

Chorezmii, zamienion¹ przez inne<br />

dziecko; „mog³a ni¹ byæ”, lecz<br />

równie dobrze mog³a nie byæ.<br />

(str.97) Ostatnie zdanie wyra¿a<br />

Typowa dla powieœci Parnickiego<br />

niemo¿noœæ zarówno opanowania,<br />

jak nawet zrozumienia biegu historii.<br />

„Leptynas nie jest zdolny nawet<br />

do koñca zdaæ sobie sprawy z tego,<br />

co myœli o minionych wydarzeniach,<br />

có¿ dopiero z tego, co siê<br />

w³aœciwie sta³o. A przecie¿ b¹dŸ co<br />

b¹dŸ jest on najlepiej poinformowanym<br />

badaczem swoich czynów<br />

Jeœli wiêc on nie wie - có¿ mog¹<br />

wiedzieæ inni o nim czy o sobie samych,<br />

jak wiêc mo¿liwa jest relacja<br />

o czymkolwiek, jak wiêc mo-<br />

¿liwe byæ mog¹ œwiadectwa i<br />

historia?”<strong>16</strong><br />

Historia interesuje Parnickiego<br />

w dosyæ specyficzny sposób, wydaje<br />

siê, ¿e poci¹gaj¹ go przede<br />

wszystkim zwi¹zki miêdzy dziejami<br />

œwiatopogl¹dów a wydarzeniami<br />

politycznymi wraz z ich odbiciem<br />

w œwiadomoœci bohaterów.<br />

Fakt historyczny jest dostatecznie<br />

dramatyczny sam w sobie, wiêc<br />

zadaniem autora staje siê naœwietliæ<br />

go z wielu stron. W przeciwieñstwie<br />

do Parandowskiego<br />

który stworzy³ jednolit¹ i harmonijn¹<br />

wizjê œwiata antycznego,<br />

œwiata „zastanego”, Parnickiego<br />

fascynuje obserwacja „stawania<br />

siê” dziejów, syntezy kultur i œwiatopogl¹dów,<br />

barwnego chaosu z<br />

którego wy³oni siê nowa cywilizacja.<br />

Z punktu widzenia podejœcia<br />

do historii i ¿ycia w ogóle Parandowski<br />

jest estet¹, Parnicki zaœ -<br />

ideologiem. Pierwszy d¹¿y do<br />

piêkna, drugi do wyjaœnienia niezrozumia³ych<br />

praw rz¹dz¹cych<br />

œwiatem i ludŸmi. Parandowski<br />

unika brutalnoœci, œwiat Parnickiego<br />

jest okrutny i bezwzglêdny,<br />

pozbawiony os³on idealizacji.<br />

Co ³¹czy obu pisarzy (a wydawa³o<br />

by siê, ¿e bardzo ma³o maj¹<br />

wspólnego), to wielkie uszanowanie<br />

historii, dog³êbna znajomoœæ<br />

17 i umi³owania realiów historycznych,<br />

takich jak np. monety, ig³y,<br />

zapinki, trzewiki - tych sk¹pych<br />

¿¹de³ informacji o dawno wymar³ych<br />

ludach. Obaj interesuj¹ siê<br />

¿ywo filozofi¹, religi¹, mitologi¹ i<br />

histori¹ kultury, dziedzinami które<br />

rozszerzaj¹ zakres wiedzy historyka.<br />

£¹czy ich te¿ stosunek do<br />

w³asnej twórczoœci i poczucie<br />

odpowiedzialnoœci wobec historii i<br />

odkrywanie tajemnic warsztatu<br />

pisarskiego.<br />

Pomijaj¹c ja³owe rozwa¿ania na<br />

temat który z dwóch pisarzy zas³uguje<br />

na tytu³ „najwybitniejszego<br />

z polskich powieœciopisarzy<br />

historycznych”18, nale¿y stwierdziæ,<br />

¿e obaj: Parandowski i<br />

Parnicki wnosz¹ do naszej literatury<br />

nowe i niezaprzeczalne, choæ<br />

zupe³nie ró¿ne wartoœci, godnie<br />

kultywuj¹c tradycje antyczne w<br />

naszych niezbyt korzystnych dla<br />

kultury czasach. Przez uczestnictwo<br />

w tym bocznym co prawda,<br />

lecz wiecznie ¿ywym nurcie,<br />

w³¹cz¹ oni literaturê polsk¹<br />

dOszerszego strumienia klasycznej<br />

literatury europejskiej.<br />

PowieϾ polska o tematyce klasycznej<br />

przesz³a d³ug¹ drogê od<br />

Quio Vadis. Nie ma ju¿ w niej Winicjuszów<br />

i Lygii, bachicznych<br />

uczt i wstrz¹saj¹cych morderstw.<br />

Historia siê zmieni³a: dzieje ludzi<br />

zast¹pi³a archeologia i historia<br />

kultury, polot i fantazja musia³y siê<br />

ugi¹æ przed si³¹ nagiego faktu.<br />

Parandowski zarzuca³ Sienkiewiczowi<br />

pewne nieœcis³oœci w<br />

przedstawieniu Rzymu za Nerona,<br />

pisz¹c, ¿e postacie Sienkiewicza<br />

zawieszone s¹ w pró¿ni. Wspó³czeœni<br />

pisarze wype³nili tê pró¿niê<br />

bogactwem danych z dziedziny<br />

socjologii, polityki, ekonomii.<br />

Tylko jakoœ ta nowa historia –<br />

pe³niejsza, œciœlejsza i na pewno<br />

bardziej prawdziwa jest mniej<br />

porywaj¹ca, przemawia do intelektu<br />

raczej ni¿ do wyobraŸni.<br />

I dlatego skrycie têsknimy za<br />

Petroniuszem, mo¿e niezupe³nie<br />

autentycznym, ale za to ogromnie<br />

ludzkim.<br />

Objaœnienia:<br />

14. Pos³owie do S³owa i cia³a,<br />

Warszawa, 1959<br />

15. T.Cieœlikowska. Pisarstwo<br />

Teodora Parnickiego, str. 73<br />

(Warszawa, 1965)<br />

<strong>16</strong>. M.Szopakowska „Niemo¿liwoœæ<br />

historii”, Proza, poezja 1966,<br />

str. 102 (Warszawa, 1967)<br />

17. wystarczy wspomnieæ imponuj¹ce<br />

przypisy do Aecjusza<br />

18. nadany Parnickiemu przez<br />

Lichniaka<br />

Bibliografia<br />

Parandowski, Jan.<br />

Alchemia s³owa, Warszawa, 1950<br />

Dysk Olimpijski, Warszawa, 1957<br />

Godzina œródziemnomorska.<br />

Warszawa, 1956<br />

Juvenalia, Twórczoœæ, r.XVI no 8<br />

(181) 1960<br />

Pisma wybrane, Warszawa, 1955<br />

Zegar s³oneczny, wyd. 5-te,<br />

Warszawa, 1968<br />

Parnicki, Teodor<br />

Aecjusz ostatni Rzymianin,<br />

Warszawa, 1967<br />

Ko³a na piasku, Warszawa, 1966<br />

Koniec “Zgody Narodów”, Warszawa,<br />

1956<br />

S³owo i cia³o, Warszawa, 1959<br />

Srebrne or³y, Warszawa, 1957<br />

Twarz ksiê¿yca, Warszawa. 1961<br />

Zabij Kleopatrê, Warszawa, 1968<br />

Bartelski Les³aw<br />

W krêgu bliskich, Szkice do<br />

portretów, Kraków, 1967<br />

Bereza, Henryk<br />

PowieϾ Parnickiego, Proza, poezja<br />

1965, Warszawa, 1966<br />

Cieœlikowska Teresa<br />

Pisarstwo Teodora Parnickiego,<br />

Warszawa, 1965<br />

Go³ubiew Antoni,<br />

“Alchemia s³owa”, Tygodnik powszechny<br />

VII, nr. 20 (322) (20.5.1951)<br />

Gomulicki Roger<br />

“W poszukiwaniu straconego<br />

czasu”, <strong>No</strong>we ksi¹¿ki 1961 nr. 7(533)<br />

(15.4.1961)<br />

Granica. Wywiad z J. Parandow<br />

skim, r .IX nr 35 (376) (1.9.1957)<br />

Kijowski Andrzej<br />

Arcydzie³o nieznane, Kraków, 1964<br />

Kozikowski Edward<br />

Parandowski. Agencja autorska -<br />

sylwetki wspó³czesnych pisarzy,<br />

Warszawa, 1967<br />

Krzy¿anowski Julian<br />

Dzieje literatury polskiej, Warszawa,<br />

1969<br />

Marsza³ek Rafa³<br />

“Zegar s³oneczny bez rysy”. Twórczoœæ<br />

r. XXIV nr. 8 (277) (Sierpieñ<br />

1968)<br />

Matuszewski Ryszard<br />

Literatura na prze³omie. Warszawa,<br />

1951<br />

Portraits of contemporary Polish<br />

writers, Warsaw, 1959<br />

Najder Zdzis³aw<br />

“Parandowski czyli dola Klasyka”,<br />

Twórczoœæ nr. 9, 1<strong>958</strong><br />

Pomirowski Leon<br />

<strong>No</strong>wa literatura w nowej Polsce.<br />

Warszawa (bez daty)<br />

Siemak Andrzej<br />

“S³owo Parandowskiego”. Poezja,<br />

proza 1967, Warszawa 1968<br />

Sienkiewicz Marian<br />

“Jan Parandowski”. ¯ycie literackie<br />

z XIII nr. 26 (296) (30.6.1963)<br />

Sinko Tadeusz,<br />

Hellada i Roma w Polsce. Lwów,<br />

1933


N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>) 15-31/08/2008<br />

Obserwacje z USA<br />

Andrzej Targowski<br />

Western Michigan University<br />

Wspominam Profesora Geremka<br />

z dwóch powodów, powód pierwszy;<br />

by³ wspó³autorem ze mn¹ i z<br />

kilku innymi osobami ksi¹¿ki<br />

„Wizja Polski”, ksi¹¿ki doœæ unikalnej<br />

(1997), ale powód drugi jest<br />

niemniej wa¿ny o ile nie wa¿niejszy,<br />

mianowicie, jako zajmuj¹cy<br />

siê cywilizacj¹, chcê wspomnieæ o<br />

Jego roli w rozwijaniu cywilizacji.<br />

Profesor Geremek by³ intelektualist¹,<br />

co ciekawe specjalist¹ od<br />

œredniowiecznej Francji, wieloletni<br />

wyk³adowca na Sorbonie, jej<br />

doctor honoris causa, wiêc œwietnie<br />

zapoznany z rol¹ i wag¹ francuskich<br />

intelektualistów, którzy sprowokowali<br />

swoimi ideami Wielk¹<br />

Rewolucjê Francusk¹ (1789-1794),<br />

która transformowa³a Europê w<br />

pañstwa demokratyczne, wprawdzie<br />

nie od razu, ale w koñcu jej tê<br />

transformacjê przypisujemy.<br />

Warto przypomnieæ w postrewolucyjnej<br />

Rzeczpospolitej III,<br />

¿e intelektualiœci s¹ potrzebni w<br />

spo³eczeñstwie, ¿e naród bez nich<br />

jest œlepy, ¿e spryt plutokracji w<br />

gromadzeniu dóbr materialnych<br />

jest podziwiany przez wielu, zw³aszcza<br />

przez media i t³um. Jednak<br />

spryt to nie m¹droœæ. Dziœ widaæ z<br />

zagranicy, gdzie przebywam od 28<br />

lat, ¿e Polsce brakuje bardzo<br />

m¹droœci intelektualistów w ¿yciu<br />

spo³ecznym. Jak ka¿da rewolucja<br />

tak i Rewolucja Solidarnoœci zjada<br />

swoje dzieci?<br />

Przypomnijmy, ¿e w ostatnich<br />

323 latach mia³o miejsce 5 bardzo<br />

wa¿nych rewolucji, które zmieni³y<br />

œwiat na lepsze, bowiem w owych<br />

rewolucjach chodzi³o o nowe idee,<br />

formu³owane przez intelektualistów.<br />

A oto przyk³ady:<br />

Angielska Rewolucja - „Chwalebna”<br />

(<strong>16</strong>85-1714) wprowadzi³a<br />

system parlamentarny, podporz¹dkowuj¹c<br />

jemu króla. Idee te by³y<br />

stopniowo sformu³owane przez<br />

Francis Bacona (1561-<strong>16</strong>26),<br />

Thomasa Hobbesa (1588-<strong>16</strong>79),<br />

Jamesa Harringtona (<strong>16</strong>11-<strong>16</strong>77),<br />

Johna Locka (<strong>16</strong>32-1704), Charlesa<br />

Blounta (<strong>16</strong>54-<strong>16</strong>93), a tak¿e<br />

przez Wiliama Shaekspearea<br />

(1564-<strong>16</strong><strong>16</strong>) czy poetê Johna<br />

Miltona (<strong>16</strong>08-<strong>16</strong>74).<br />

Francuska Rewolucja (1789-<br />

1794) wprowadzi³a ideê obywatela<br />

poddanemu pañstwu a nie królowi.<br />

By³ to wynik licznych dyskusji<br />

intelektualnych, jakie wywo³ywali<br />

w paryskich salonach tacy intelektualiœci-filozofowie<br />

jak Charles-<br />

Louis Montesquieu (<strong>16</strong>89-1755),<br />

Jacque Rousseau (1712-1778), czy<br />

Voltaire (<strong>16</strong>94-1778).<br />

Amerykañska Rewolucja (1775 -<br />

1783) wprowadzi³a demokracjê<br />

(wprawdzie pocz¹tkowo tylko dla<br />

bia³ych), która wynika³a z idei,<br />

jakie formu³owali najpierw intelektualiœci<br />

tacy jak David Hume<br />

(1711-1776), czy wspomniani francuscy<br />

filozofowie, znani Amerykanom.<br />

Bolszewicka Rewolucja (1917)<br />

wprowadzi³a utopijne bezklasowe,<br />

komunistyczne spo³eczeñstwo<br />

dziêki takim intelektualistom jak<br />

Vladimir Lenin (1870-1924), Leon<br />

Trocki (1879-1840), których<br />

zap³odnili ideami Karol Marks<br />

(1818-1883) i Friedrich Engels<br />

(1820-1981). Rewolucja ta zosta³a<br />

skompromitowana przez nastêpn¹<br />

rewolucjê.<br />

Polska Rewolucja Solidarnoœci<br />

(1981-1989) obali³a zbrodniczy<br />

re¿im komunistyczny, dziêki<br />

ideom intelektualistów takich jak;<br />

Leszek Moczulski (1930-), Bronis³aw<br />

Geremek (1933-2008), Jacek<br />

Kuroñ (1934-2004), Karol Modzelewski<br />

(1937-), Adam Michnik<br />

(1946-) i inni, którzy byli uczniami<br />

m.in. filozofa Leszka Ko³akowskiego<br />

(1927-).<br />

Idee, jeœli by³y s³uszne, porywa-<br />

³y t³umy, a te kreowa³y swych liderów,<br />

takich jak Lech Wa³êsa, który<br />

do historii cywilizacji przejdzie,<br />

jako anty-Lenin. Otó¿ Bronis³aw<br />

Geremek zalicza siê do grona<br />

powiedzmy 50 intelektualistów,<br />

których idee i postawa zmienia³y<br />

œwiat w ostatnich 323 latach. Jest<br />

to bardzo du¿e wyró¿nienie, ale<br />

Wspomnienie o Profesorze<br />

Bronis³awie Geremku<br />

(1932-2008)<br />

wynikaj¹ce z w³o¿onego dorobku.<br />

Trzeba te¿ podkreœliæ, ¿e komunizm<br />

zosta³ de facto obalony w<br />

latach 1989-1991 od wewn¹trz a<br />

nie od zewn¹trz. W ZSRR komunizm<br />

nie obali³ wielce bohaterski<br />

profesor Andriej Sacharow czy<br />

wielki pisarz Aleksander So³¿enicyn,<br />

a obali³ go przywódca formalny<br />

- prezydent Michai³ Gorbaczow<br />

i 2 cz³onków Biura Politycznego;<br />

Jelcyn i Jakowlew. Gorbaczow<br />

i Jaruzelski obiecali papie-<br />

¿owi Janowi Paw³owi II, ¿e nie<br />

u¿yj¹ si³y i dziêki temu w praktyce<br />

Solidarnoœæ nie zosta³a zlikwidowana.<br />

Polski Papie¿ kierowa³<br />

siê przecie¿ ide¹ chrzeœcijañskiego<br />

humanizmu, która definitywnie<br />

zadecydowa³a o pora¿ce komunizmu.<br />

Sta³o siê to tylko, dlatego,<br />

¿e wspomniani przywódcy mieli<br />

tak¹ wolê rozwi¹zania problemu.<br />

Gdyby na ich miejscu byli inni, z<br />

tzw. „betonu” (np. V. Putin, który<br />

¿a³uje obalenia ZSRR i obecnie<br />

stara siê go odbudowaæ) to prawdopodobnie<br />

ZSRR i PRL trwa³by<br />

do dzisiaj.<br />

A propos pora¿ki komunizmu,<br />

to nie od rzeczy jest wspomnieæ, o<br />

Jurij Andropowie, b. Sekretarzu<br />

Generalnym KPZR, i b. szefie<br />

KGB, który na wskroœ zna³ wady<br />

systemu sowieckiego, przed œmierci¹<br />

wytypowa³ na swego nastêpce<br />

(po Czerwieñce) —Gorbaczowa,<br />

któremu powierzy³ zreformowanie<br />

Sowietów. Tego nie wyczyta siê z<br />

¿adnych ksi¹¿ek historycznych,<br />

bowiem nie ma na to ¿adnych<br />

dokumentów, na podstawie, których<br />

powstaj¹ tego typu ksi¹¿ki.<br />

Niech pikanterii doda fakt, ¿e<br />

Andropow, jako sowiecki ambasador<br />

zd³awi³ szalenie krwawo<br />

Powstanie Wêgierskie w 1956 r. a<br />

potem mia³ z tego tytu³u wyrzuty<br />

sumienia, które t³umi³ s³uchaj¹c<br />

amerykañskiego jazzu, któr¹ to<br />

muzykê bardzo lubi³. Tego typu<br />

analizy nale¿¹ do psychologii<br />

w³adzy, która w wiêkszoœci przypadków<br />

nie opiera siê na logice a<br />

na subiektywnych postawach.<br />

REALTY LTD.,<br />

BROKERAGE<br />

4<strong>16</strong>-534-3511<br />

2273 Dundas St. West<br />

Toronto, On. M6R 1X6<br />

Fax: 4<strong>16</strong>-534-3512<br />

Strona 6<br />

Sales representative od 1988 r.<br />

Zofia Lachowicz<br />

Cell:4<strong>16</strong>-459-0995<br />

¯yciorys profesora Bronis³awa<br />

Geremka jest skomplikowany i<br />

bardzo trudny, ¿eby nie powiedzieæ<br />

dramatyczny. Mieœci siê on w konwencji<br />

owej psychologii w³adzy.<br />

Nie bêdê go tu przytacza³, bowiem<br />

jest szeroko znany, zw³aszcza w<br />

dobie Internetu. Ale tego typu ¿yciorysy<br />

ma wiêkszoœæ intelektualistów<br />

Solidarnoœci. W³aœnie dziêki<br />

swym powik³anym drogom,<br />

umieli w porê rozró¿niæ z³o od dobra<br />

i znów ryzykuj¹c swym ¿yciem<br />

zerwali z utopi¹ na rzecz dobra. Co<br />

wa¿niejsze doprowadzili do niego<br />

sw¹ postaw¹ i motywowaniem<br />

zwolenników, których by³o a¿ 10<br />

milionów. Rewolucje przeprowadzaj¹<br />

nie „œwiêci, “ a ludzie, którzy<br />

doœwiadczyli z³o na sobie i teraz s¹<br />

gotowi za nie cierpieæ a nawet<br />

umieraæ.<br />

Dziœ w RP III niektórzy zapominaj¹<br />

o tym, zw³aszcza ci, którzy<br />

„spóŸnili siê na barykady”, i z za<br />

biurka chc¹ swój brak odwagi<br />

naprawiæ. W okresie dyktatury<br />

PRL nie by³o has³a „im gorzej tym<br />

lepiej.” Ka¿dy pracowa³ nie dla<br />

dobra komunizmu a dla dobra<br />

Polski. Postawiê tezê, ¿e wiêkszoœæ<br />

ówczesnych pracowników, w tym<br />

szeroko pojêta kadra kierownicza,<br />

mia³a lepszy stosunek do pracy ni¿<br />

obecni menad¿erowie, którzy<br />

zw³aszcza w okresie transformacji<br />

przejedli albo rozkradli to, co myœmy<br />

zbudowali w PRL.<br />

Nic dziwnego, ¿e dziœ trudno o<br />

miejsce dla intelektualistów w<br />

Polsce, gdzie kulturê kreuje idea<br />

„stówa, fura i komóra, “ i „TKM.”<br />

Ale bez intelektualistów nie bêdzie<br />

wolnej Polski, bowiem sam¹ „kie³bas¹<br />

i pierogami” nie da siê ¿yæ.<br />

Takie ¿ycie jest powrotem do<br />

zniewolenia.<br />

Zajrza³em do rozdzia³u profesora<br />

Geremka, który pisa³ 11 lat temu<br />

na temat polskiej polityki zagranicznej<br />

wyzwanej wolnoœci¹ we<br />

Zapewniam fachow¹ i<br />

rzeteln¹ us³ugê popart¹<br />

wieloletnim oœwiadczeniem.,<br />

finansowanie, bonus!<br />

wspomnianej ksi¹¿ce Wizja Polski.<br />

Pisa³ o koniecznoœci wejœcia Polski<br />

do UE i NATO oraz o unormowaniu<br />

przyjaznych stosunków z<br />

Niemcami i Rosj¹. Jego idee zosta³y<br />

zrealizowane, za wyj¹tkiem<br />

ostatniej. Ale i tak jest to bardzo<br />

du¿o jak na idee polskie, które<br />

przez wieki nie dawa³y siê zrealizowaæ.<br />

Czy zyska³ wdziêcznoœæ<br />

wspó³czesnych? Historia mu j¹<br />

ofiaruje, ale wspó³czeœni rodacy<br />

jak zwykle szukaj¹ „anio³ów, “ a<br />

nie rzeczywistych bohaterów.<br />

Zw³aszcza tych, których idee okaza³y<br />

siê m¹drymi i zrealizowanymi.<br />

Na koniec chcia³bym przypomnieæ<br />

Profesora koœcisty uœcisk<br />

d³oni, jaki wymieniliœmy na<br />

University of Michigan w Ann<br />

Arbor, kiedy jako minister Spraw<br />

Zagranicznych mia³ odczyt. Powiedzia³<br />

mi wówczas „niech Pan robi<br />

tak dalej.” Wiêc robiê to i ¿egnam<br />

Profesora, do... zobaczenia.<br />

Andrzej Targowski i Stanis³aw<br />

Dronicz, Wizja Polski, Warszawa:<br />

Agencja Wydawnicza CB, 1997.


N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>) 15-31/08/2008<br />

Wies³aw S.Blaschke<br />

Politechnika Œl¹ska<br />

Wzrastaj¹ce zanieczyszczenie<br />

œrodowiska naturalnego w œwiecie<br />

powoduje liczne dzia³ania i burzliwe<br />

dyskusje na rzecz ograniczenia<br />

produkcji energii z wêgli kamiennych<br />

i brunatnych. Lansuje siê<br />

pogl¹d, ¿e tak wytwarzana energia<br />

jest „energi¹ brudn¹”. Sugeruje siê,<br />

zw³aszcza w Unii Europejskiej,<br />

przestawianie wytwarzania energii<br />

na Ÿród³a tzw. energii odnawialnej.<br />

Rozumie siê tu energiê pozyskiwan¹<br />

z wiatru, p³ywów morskich,<br />

spadków wód z przep³ywaj¹cych<br />

rzek, spalania drewna czy wierzby<br />

energetycznej, wykorzystania ciep-<br />

³a wód geotermalnych i ska³ znajduj¹cych<br />

siê w g³êbi ziemi. Niestety<br />

pozyskiwanie energii ze Ÿróde³<br />

odnawialnych jest jeszcze dro¿sze<br />

ni¿ pozyskanie energii z wêgla<br />

brunatnego - najtañsze Ÿród³o energii,<br />

czy z wêgla kamiennego - nieco<br />

dro¿sze Ÿród³o energii.<br />

Polska jest zobowi¹zana do<br />

zwiêkszenia wykorzystania Ÿróde³<br />

energii odnawialnej do 12 - 15%<br />

ca³kowitej produkcji energii. Zadanie<br />

to wydaje siê ma³o realnym.<br />

Energetyka krajowa oparta jest<br />

obecnie w ponad 92% na obu<br />

rodzajach wêgla. Przestawienie jej<br />

na Ÿród³a energii odnawialnej w<br />

stopniu spodziewanym przez UE<br />

jest bardzo kosztowne. Taki wysi-<br />

³ek finansowy mo¿e byæ nie do<br />

udŸwigniêcia przez pañstwo, a i<br />

inwestorzy prywatni te¿ nie s¹<br />

specjalnie zainteresowani.<br />

Moim zdaniem aby zmniejszyæ<br />

produkcjê „brudnej energii” trzeba<br />

jak najszybciej podj¹æ kroki maj¹ce<br />

na celu realizacjê Technologii<br />

Czystego Wêgla. Najwa¿niejsze s¹<br />

prace w trzech pierwszych kierunkach<br />

TCW - oczyszczanie wêgla<br />

przed spalaniem, doskonalenie metod<br />

spalania i oczyszczanie spalin.<br />

Pisa³em o tym programie dwa tygodnie<br />

temu. Wspomnia³em te¿, ¿e<br />

zajmujê siê, miêdzy innymi, technologiami<br />

wzbogacania wêgla, a<br />

wiêc dok³adnie pierwszym kierunkiem.<br />

W amerykañskim programie<br />

nazywa siê go Precombustion.<br />

W œwiatowej literaturze pierwszym<br />

trzem kierunkom poœwiêca<br />

obecnie coraz mniej uwagi. Spowodowane<br />

jest to tym, ¿e etapy te<br />

albo zosta³y rozwi¹zane (precombustion)<br />

albo zaawansowane s¹<br />

prace koñcz¹ce etapy drugi i trzeci.<br />

W Polsce etapy te s¹ w powijakach<br />

lub tylko czêœciowo rozwi¹zywane.<br />

W ostatnich latach prawie zupe³nie<br />

nie poœwiêca siê uwagi mo-<br />

¿liwoœciom oczyszczania wêgla<br />

przed spalaniem. Natomiast prowadzone<br />

s¹ rozwa¿ania nad wdro-<br />

¿eniem w naszym kraju czwartego<br />

etapu TCW czyli nowych konwersji<br />

energii. To jest na pewno wa¿ne<br />

zagadnienie ale przy istniej¹cej<br />

infrastrukturze w kompleksie paliwowo-energetycznym<br />

nale¿y i<br />

jestem o tym g³êboko przekonany,<br />

ponownie zaj¹æ siê problemami<br />

oczyszczenia wêgla przed skierowaniem<br />

do spalania.<br />

Wzbogacanie wêgla surowego<br />

Technologie Czystego Wêgla<br />

w Polsce (czêœæ druga)<br />

mo¿e wydawaæ siê tak oczywistym<br />

procesem, ¿e nasun¹æ siê mog¹<br />

pytania dlaczego technologie te nie<br />

s¹ u nas w kraju wykorzystywane<br />

w stopniu umo¿liwiaj¹cym zmniejszenie<br />

zanieczyszczenia œrodowiska.<br />

Niespecjaliœci twierdz¹, ¿e czy<br />

usuwa siê zanieczyszczenia wêgla<br />

przed spalaniem czy te¿ po spaleniu<br />

to nie ma wiêkszego znaczenia,<br />

gdy¿ na obu etapach u¿ytkowania<br />

wêgla powstaj¹ odpady. Z takim<br />

stanowiskiem nie mo¿na siê zgodziæ<br />

z ekonomicznego punktu<br />

widzenia. Analizy, przeprowadzone<br />

zreszt¹ w ubieg³ych latach,<br />

pokazuj¹, ¿e usuniêcie zanieczyszczeñ<br />

przed spalaniem jest 5 do 7<br />

razy tañsze ni¿ po spaleniu zanieczyszczonego<br />

wêgla.<br />

Problem stosunkowo niewielkiego<br />

wykorzystania mo¿liwoœci jakie<br />

daje pierwszy kierunek Technologii<br />

Czystego Wêgla wymaga jednak<br />

szerszego wyjaœnienia. I o tym<br />

poni¿ej.<br />

Problem produkcji czystych<br />

wêgli w Polsce jest doœæ z³o¿onym<br />

zagadnieniem. Z jednej strony s¹ to<br />

mo¿liwoœci techniczne wzbogacania<br />

wêgla, gdy¿ nie wszystkie kopalnie<br />

posiadaj¹ odpowiednie zak³ady<br />

przeróbcze. Jest to jednak,<br />

jak na razie, problem drugorzêdny,<br />

poniewa¿ istniej¹ prywatne zak³ady<br />

przeróbcze mog¹ce œwiadczyæ<br />

us³ugi wzbogacania. Z drugiej<br />

strony s¹ to potrzeby u¿ytkowników<br />

wêgla, którzy w umowach stawiaj¹<br />

warunki co do jakoœci wêgla.<br />

Wêgiel do celów energetycznych<br />

kierowany na rynek krajowy jest<br />

znacznie zró¿nicowany w zakresie<br />

jakoœci. Zale¿y to przede wszystkim<br />

od zakresu mechanicznego<br />

wzbogacania tego wêgla. Du¿a<br />

czêœæ sprzedawanego wêgla nie<br />

jest wzbogacana, zw³aszcza w tych<br />

przypadkach, gdy parametry jakoœciowe<br />

wêgla surowego odpowiadaj¹<br />

potrzebom u¿ytkowników.<br />

W Polsce najwiêksi u¿ytkownicy<br />

wêgla energetycznego nie s¹ w<br />

zasadzie zainteresowani zakupem<br />

bardzo dobrego jakoœciowo wêgla.<br />

Przyczyny ma³ego zainteresowania<br />

zakupami dobrego jakoœciowo<br />

wêgla przez energetykê wynikaj¹<br />

g³ównie z faktu, ¿e budowane w<br />

okresie powojennym elektrownie<br />

przystosowywane by³y do spalania<br />

wêgla nie wzbogaconego tzw. surowych<br />

mia³ów energetycznych.<br />

Kot³y dostosowane by³y do spalania<br />

wêgla o zawartoœci popio³u od<br />

20 do 35%. Im póŸniej budowane<br />

by³y elektrownie tym wy¿sz¹ zawartoœæ<br />

popio³u przyjmowano jako<br />

podstawow¹ jakoœæ wêgla. Z tego<br />

te¿ powodu nie budowano wówczas<br />

zak³adów przeróbczych wzbogacaj¹cych<br />

mia³y energetyczne,<br />

zw³aszcza ¿e wtedy nie przywi¹zywano<br />

wiêkszego znaczenia do<br />

problemu zanieczyszczenia œrodowiska<br />

wskutek spalania z³ej jakoœci<br />

wêgla.<br />

Przeprowadzone w ostatnich<br />

kilkunastu latach modernizacje elektrowni<br />

i elektrociep³owni nie<br />

przewidywa³y du¿ych zmian w zakresie<br />

poprawy jakoœci spalanego<br />

wêgla. W wiêkszoœci przypadków<br />

zak³adano spalanie wêgla o zawartoœci<br />

popio³u od 18 do 25%. Tak<br />

wiêc w praktyce do spalania kierowane<br />

s¹ wêgle zawieraj¹ce du¿e<br />

iloœci ska³y p³onnej. Spalanie<br />

kamienia jest nonsensem technologicznym<br />

i ekonomicznym. Ale<br />

taka jest niestety u nas praktyka i<br />

co tu mówiæ o Technologiach<br />

Czystego Wêgla na etapie przygotowania<br />

go do procesów spalania.<br />

Zajmujê siê, jak ju¿ o tym wspomnia³em,<br />

problemami technologicznymi<br />

i ekonomicznymi przeróbki<br />

(wzbogacania) wêgla zarówno<br />

z punktu widzenia producentów<br />

jak i jego u¿ytkowników. Z moich<br />

doœwiadczeñ nasuwaj¹ siê nastêpuj¹ce<br />

refleksje dotycz¹ce pierwszego<br />

kierunku TCM.<br />

Produkcja czystych wêgli jest<br />

uzale¿niona przede wszystkim od<br />

¿¹dañ jakoœciowych odbiorców<br />

wêgla kamiennego. Je¿eli nie bêd¹<br />

oni zainteresowani zakupami czystego<br />

wêgla to taki wêgiel nie bêdzie<br />

produkowany przez kopalnie.<br />

Istniej¹ mo¿liwoœci techniczne i<br />

technologiczne przygotowywania<br />

przez zak³ady przeróbcze czystego<br />

wêgla do spalania. Brakuj¹ce moce<br />

przeróbcze ³atwo jest uzupe³niæ.<br />

Krajowy wêgiel kamienny w<br />

z³o¿ach jest dobrej jakoœci. W trakcie<br />

eksploatacji zostaje niestety<br />

zanieczyszczony ska³¹ p³onn¹. Badania<br />

wykazuj¹, ¿e wystarczy z<br />

wêgla usun¹æ ziarna czystego kamienia,<br />

aby otrzymaæ produkty<br />

handlowe o zawartoœci od 8% do<br />

12% popio³u (w rzadkich przypadkach<br />

do <strong>16</strong>% popio³u). Mo¿liwe<br />

jest te¿ g³êbokie wzbogacanie<br />

wêgla pozwalaj¹ce osi¹gn¹æ koncentraty<br />

(z niektórych kopalñ) o<br />

zawartoœci popio³u od 4% do 6%.<br />

Ale na wêgle takie jest bardzo ma³e<br />

zapotrzebowanie.<br />

W Polsce problem uzyskiwania<br />

czystych wêgli zatrzyma³ siê na<br />

etapie klasycznego wzbogacania<br />

(odkamieniania wêgli). Ostatnio<br />

tworzy siê mieszanki wêgla surowego<br />

i wêgla wzbogaconego. Nie<br />

ma to na celu przygotowania czystego<br />

wêgla lecz dostosowanie produktów<br />

handlowych do potrzeb<br />

rynku.<br />

Przysz³oœci¹, i to prawdopodobnie<br />

doœæ odleg³¹, bêdzie przejœcie<br />

Jerry J.Ouellette<br />

M.P.P. - Oshawa<br />

POLSKA SZKO£A MUZYCZNA<br />

The Frederic Chopin<br />

Music School<br />

Fortepian/pianino•Skrzypce•Gitara •<br />

Emisja g³osu (Vokal)•Flet•Tr¹bka•Klarnet<br />

•Akordeon• Teoria - wszystkie poziomy<br />

Strona 7<br />

do kolejnego etapu produkcji<br />

jeszcze czystszych wêgli do spalania.<br />

Produkcja bardzo czystych<br />

wêgli (w rozumieniu amerykañskiego<br />

programu Clean Coal Technology)<br />

zale¿eæ bêdzie od zmiany<br />

nastawienia u¿ytkowników wêgla.<br />

W najbli¿szych latach nie bêdzie to<br />

jednak dzia³alnoœæ na wiêksz¹<br />

skalê. Po prostu nie ma zapotrzebowania<br />

na ultraczyste wêgle kierowane<br />

do procesów spalania.<br />

Problem ten nale¿y jednak rozwa-<br />

¿yæ przy podejmowaniu decyzji o<br />

budowie nowych elektrowni i elektrociep³owni.<br />

Wydaje siê konieczne aby zarówno<br />

producenci jak i u¿ytkownicy<br />

wêgla kamiennego podjêli siê<br />

wykonania wspólnego opracowania<br />

maj¹cego daæ odpowiedŸ na<br />

pytanie: jak czysty powinien byæ<br />

wêgiel kierowany do procesów<br />

spalania aby osi¹gn¹æ jak najmniejsze<br />

emisje polutantów? Otwartym<br />

jest te¿ problem: czy wzbogacaæ<br />

wêgle i kierowaæ je do spalania w<br />

zmodernizowanych elektrowniach<br />

czy te¿ ponosiæ koszty u¿ytkowania<br />

œrodowiska a zw³aszcza zakupów<br />

pozwoleñ na emisje CO2<br />

przy spalaniu du¿o wiêkszych<br />

iloœci wêgla surowego (przy tej<br />

samej iloœci wyprodukowanej<br />

energii). Wêgle wzbogacone posiadaj¹<br />

wysok¹ kalorycznoœæ, a jest to<br />

podstawowa w³asnoœæ wêgla kierowanego<br />

do produkcji energii. Odpowiedzieæ<br />

równie¿ nale¿y na pytania<br />

o ekonomikê kompleksu paliwowo-energetycznego<br />

w rachunku<br />

kosztów ci¹gnionych pocz¹wszy<br />

od eksploatacji wêgla a¿ do przesy³u<br />

energii uwzglêdniaj¹c¹ obecn¹<br />

i przysz³¹ politykê Unii Europejskiej<br />

w zakresie ochrony œrodowiska.<br />

170 Athol St. East<br />

Oshawa, On., L1H 1K1<br />

Phone: 905-723-2411<br />

Fax: 905-723-1054<br />

email:jerry.ouelletteco@pc.ola.org<br />

Website: www.oshawampp.com<br />

KOMPOZYCJA•IMPROWIZACJA•DYRYGOWANIE<br />

- dla zaawansowanych<br />

RYTMIKA i UMUZYKALNIENIE dla dzieci od 4-go roku ¿ycia<br />

2399 Cawthra Rd. East, Unit 101, Mississauga<br />

Tel. (905) 279-7761


Strona 8<br />

15-31 /08/ 2008 N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>)<br />

Saga o biskupie miñskim i piñskim Z.<br />

£oziñskim; Zygmunt biskup Miñski(1)<br />

Znowiusz Ponarski<br />

Pod takim znamiennym tytu³em<br />

29 i 30 sierpnia 1925 roku ukaza³y<br />

siê dwa artyku³y, w „S³owie”,<br />

wileñskim dzienniku Stanis³awa<br />

Mickiewicza(Cata). Data<br />

publikacji nie by³a bynajmniej<br />

przypadkowa. Biskup Miñski,<br />

£oziñski, mia³ obj¹æ rz¹dy 28<br />

paŸdziernika tego¿ roku, w ponownie<br />

utworzonej diecezji poleskiej.<br />

Dot¹d przebywa³ w <strong>No</strong>wogródku,<br />

gdzie po opuszczeniu<br />

Bia³orusi Sowieckiej, reaktywowa³<br />

kapitu³ê miñsk¹. Biskup<br />

wznowionej diecezji w Piñsku,<br />

Zygmunt £oziñski, syn W³adys³awa<br />

i Ludwiki z d. Czeczott urodzony<br />

w 1870 r. w maj¹tku rodowym,<br />

Boracin, (przy trakcie pocztowym<br />

z Korelicz do <strong>No</strong>wogródka).<br />

Uczy³ siê w gimnazjum w<br />

Warszawie i póŸniej w Petersburgu.<br />

W grodzie nad New¹,<br />

zamieszka³ u wuja, ks. W³adys³awa<br />

Czeczotta. Zosta³ alumnem<br />

Metropolitalnego Seminarium<br />

Rzymsko - Katolickiego a naukê<br />

kontynuowa³ w wy¿szej uczelni -<br />

w Rzymsko - Katolickiej Akademii<br />

Duchownej. Kszta³ci³a przysz³ych<br />

profesorów i wyk³adowców<br />

Seminarium Duchownych.<br />

Akademiê ukoñczy³ uzyskuj¹c<br />

tytu³ magistra teologii. Po przyjêciu<br />

w 1895 roku œwiêceñ kap³añskich,<br />

powróci³ do Seminarium<br />

jako wyk³adowca. Wspomina³ go<br />

dobrym s³owem, jako przewodnika<br />

duchowego i wyk³adowcê,<br />

arcybiskup Teofilus Matulionis (<br />

Nieœmiertelny œmiertelnik, Rzym<br />

1981, lit.). Za dzia³alnoœæ patriotyczn¹,<br />

zosta³ w 1898 r. skazany<br />

na 3 - letnie internowanie w<br />

klasztorze Dominikanów w Ag³onie,<br />

(6 mil od Dynaburga). Zwolniony<br />

z wiêzienia dziêki staraniom<br />

rodziców, po dwóch latach<br />

pobytu w klasztorze.<br />

Na wolnoœci rozpocz¹³ tu³acze<br />

¿ycie, podejmuj¹c pracê duszpastersk¹<br />

w Smoleñsku, Tule,<br />

Rydze. W 1904 r., zostaje ksiêdzem<br />

w koœciele filialnym w<br />

Kalwarii pod Miñskiem Litewskim.<br />

Po roku jest ju¿ proboszczem<br />

parafii katedralnej w<br />

Miñsku, wcielonym w XIII w. do<br />

Litwy i po Wilnie najznakomitszym<br />

grodem na Litwie. Polubi³<br />

wówczas Miñszczyznê, z gêsto<br />

rozsypanymi polskimi zaœciankami<br />

i wsiami szlacheckimi, gdzie<br />

têpiono polskoœæ od czasów<br />

Katarzyny I.... Polacy bêd¹c tam<br />

mniejszoœci¹, stanowili jego elitê<br />

intelektualn¹ i si³ê polityczn¹. Od<br />

koñca XIX w., do 1920 r. prezydentami<br />

miasta zawsze byli Polacy.<br />

Pierwszym jego prezydentem,<br />

w1890 r zosta³ Karol Czapski,<br />

który zrezygnowa³ ze stanowiska<br />

w 1901 roku w zwi¹zku ze stanem<br />

zdrowia; „Stryj ¿¹da³ te¿<br />

znacznych nak³adów od obywateli<br />

miasta (sam ³o¿¹c du¿e sumy)<br />

dla zrealizowania swoich planów<br />

rozbudowy i ucywilizowania<br />

Miñska” (Maria Czapska, Europa<br />

w rodzinie, Warszawa, dalej; W.,<br />

1989). W wyborach do parlamentu<br />

- Dumy Pañstwowej, ziemstwo<br />

polskie wybra³o Aleksandra Lednickiego<br />

oraz innych Polaków.<br />

W Miñsku ks. Z. £o¿iñski zaj¹³<br />

miejsce bardzo lubianego ks.<br />

Józefa Zelbo, przeniesionego czasowo<br />

do Penzy. Nie³atwo by³o go<br />

zast¹piæ, ale tego dokona³ bez trudu,<br />

zyskuj¹c mi³oœæ i szacunek<br />

wiernych. Po ciê¿kiej chorobie<br />

wraca w 1906 r. do macierzystej<br />

Akademii, gdzie prowadzi³ zajêcia<br />

z egzegezy biblijnej i jêzyka<br />

hebrajskiego. D¹¿¹c do pog³êbienia<br />

wiedzy, w latach 1912-1913<br />

podejmuje studia biblijne w Jerozolimie<br />

i Rzymie, a póŸniej zostaje<br />

kanonikiem gremialnym<br />

kapitu³y mohylewskiej. Gdy rozpoczyna<br />

siê pierwsza wojna œwiatowa,<br />

w Rosji pojawia siê mnóstwo<br />

Polaków, jeñców i internowanych,<br />

wymagaj¹cych duchowej<br />

troski. Zostaje ich kapelanem, i<br />

opiekuj¹c siê nimi, dociera do<br />

najdalszych miejsc ich pobytu.<br />

Nie jest to pe³na prezentacja jego<br />

dzia³alnoœci duszpasterskiej i patriotycznej.<br />

Przedstawi³a j¹ wszechstronnie<br />

Katarzyna Hejke w<br />

szkicu; “Pan Jezus nie mia³ narkozy”<br />

(„Niezale¿na Gazeta Polska”,<br />

nr.2 z 2008 r.), który sta³ siê<br />

asumptem do tego opracowania.<br />

Przytoczy³a wiele nieznanych i<br />

zapomnianych szczegó³ów z jego<br />

¿ycia. Przypomnia³a, ¿e; „ 2<br />

listopada 1917 r. papie¿ Benedykt<br />

XV wyznaczy³ Zygmunta £oziñskiego<br />

na biskupa odnowionej<br />

diecezji miñskiej. <strong>No</strong>wy ordynariusz<br />

zosta³ konsekrowany w<br />

lipcu 1918 r w Warszawie w katedrze<br />

Œwiêtego Jana. Sakrê biskupi¹<br />

otrzyma³ z r¹k metropolity<br />

warszawskiego arcybiskupa Aleksandra<br />

Kakowskiego”. Dowiedzieliœmy<br />

siê od niej, dlaczego<br />

miêdzy nominacj¹ a konsekracj¹<br />

up³ynê³o sporo czasu, a z przypomnianych<br />

przez ni¹ wspomnieñ<br />

Konstancji Wehyro - Darewskiej,<br />

poznajemy szczegó³y z tym zwi¹zane.<br />

Jak dosz³o do reaktywowania<br />

diecezji miñskiej? Powsta³a w<br />

1798 i zniesiona zosta³a w 1869 r.<br />

po czym wcielona i przy³¹czona<br />

do Archidiecezji Mohylewskiej.<br />

Po rewolucji lutowej 1917 roku,<br />

katolicy Miñska nie czekali bezczynnie<br />

na rozwój wypadków.<br />

Zebrani na wiecu w dniu 8 kwietnia<br />

1917 roku, zwrócili siê do<br />

Rz¹du Tymczasowego z nastêpuj¹c¹<br />

deklaracj¹; „ Katolicy diecezji<br />

miñskiej, po wniesieniu w<br />

œwi¹tyniach miñskich mod³ów<br />

dziêkczynnych za otrzyman¹ od<br />

nowego rz¹du tolerancjê religijn¹,<br />

zebrali siê dla omówienia sprawy<br />

obsadzenia przez biskupa Katedry<br />

miñskiej, dotychczas wakuj¹cej i<br />

powziêli nastêpuj¹c¹ uchwa³ê ….<br />

Prosiæ rz¹d o wznowienie diecezji<br />

miñskiej i nominacjê sta³ego biskupa”.<br />

(Litwa podczas wojny,<br />

Zbiór dokumentów …, zebra³ …,<br />

L(Ludwik) A(bramowicz), Warszawa<br />

1918).<br />

Nie by³ to jednak g³os wo³aj¹cego<br />

na puszczy. Minê³o niewiele<br />

czasu i rz¹dowa administracja,<br />

krok po kroku, podjê³a starania,<br />

aby urzeczywistniæ postulat miñskich<br />

katolików. Nie odby³o siê to<br />

bez oporu cz³onków Rz¹du Tymczasowego,<br />

którym nie odpowiada³a,<br />

zbyt du¿a tolerancja - ich<br />

zdaniem - wobec Koœcio³a katolickiego.<br />

Dotar³em do nieznanego dot¹d<br />

dokumentu Ministerstwa Spraw<br />

Wewnêtrznych Rz¹du Tymczasowego<br />

z dnia 8 sierpnia 1917<br />

roku (nr.18173; „Rz¹d Tymczasowy<br />

po rozpatrzeniu propozycji<br />

Ministerstwa Spraw Wewnêtrznych<br />

z 21 maja br. o reaktywowaniu<br />

Rzymsko- Katolickich<br />

Diecezji Kamienieckiej i Miñskiej<br />

postanowi³; uchyliæ Najwy¿-<br />

sze Ukazy Cesarza z 5 lipca 1866<br />

i 15 lipca 1869 roku, o likwidacji<br />

rzymsko katolickich diecezji<br />

Miñskiej i Kamienieckiej oraz<br />

Najwy¿szy Ukaz z <strong>16</strong> kwietnia<br />

1883 r., o podporz¹dkowaniu<br />

rzymsko katolickich Koœcio³ów w<br />

Miñskiej guberni, Arcybiskupowi<br />

Mohylewskiemu - Metropolicie<br />

rzymsko katolickich Koœcio³ów<br />

Cesarstwie”. I w ten sposób, liberalny<br />

i masoñski rz¹d, na przekór<br />

uprzywilejowanej dot¹d Prawos³awnej<br />

Cerkwi, z któr¹ dar³ koty,<br />

uchyli³ istniej¹ce ograniczenia<br />

wobec Koœcio³a Katolickiego w<br />

Rosji (Biblioteka Akademii Nauk<br />

Litwy, dalej; BANL, syg. F. 43 –<br />

25245). Decyduj¹cy g³os mia³<br />

wtedy Aleksander Lednicki -<br />

prezes Komisji Likwidacyjnej ds.<br />

Królestwa Polskiego (KL), zaprzyjaŸniony<br />

z premierem i wieloma<br />

ministrami. Sprawami Koœcio³a<br />

w KL zajmowa³ siê jej wydzia³<br />

II, którego cz³onkami byli<br />

m.in. ks. kanonik Z. £oziñski,<br />

prof. pra³at B. ¯ongo³³owicz,<br />

rektor pra³at I. Radziszewski.<br />

Sytuacjê Koœcio³a po rewolucji<br />

lutowej, przedstawia ks. Franciszek<br />

Rutkowski (b. proboszcz w<br />

Jaros³awiu): „ W krótkim czasie<br />

przeprowadzone zostaj¹ sprawy<br />

tej wagi, jak przywrócenie bezprawnie<br />

skasowanych przez rz¹d<br />

carski diecezji katolickich; miñskiej<br />

i kamienieckiej, stworzenia<br />

biskupstwa inflanckiego, zwrot<br />

katolikom szeregu skonfiskowanych<br />

œwi¹tyñ oraz gmachów<br />

koœcielnych i klasztornych (Arcybiskup<br />

Jan Cieplak W., 1934).<br />

Jednak sprawa nie wygl¹da³a<br />

tak ró¿owo, jak j¹ przedstawi³ ks.<br />

Rutkowski. Utytu³owany bardzo<br />

ks. dr Antoni Oko³o- Ku³ak,<br />

pra³at domowy Jego Œwi¹tobliwoœci<br />

i Kapitu³y Metropolitalnej<br />

Mohylewskiej, Wikariusz Generalny<br />

i Oficja³ Metropolity Rosji,<br />

bliski znajomy Aleksandra Lednickiego<br />

wspomina³; „… rz¹d<br />

rewolucyjny zniós³ zakaz przebywania<br />

w Rosji Jezuitów, prawodawca<br />

zaznaczy³, ¿e wolno tworzyæ<br />

nowe diecezje i swobodnie<br />

mianowaæ nowych biskupów…<br />

Na posiedzeniach Komisji<br />

Likwidacyjnej, pod has³em pe³nej<br />

swobody dla wszystkich, gdy<br />

chodzi³o o zasadnicz¹ zmianê<br />

prawodawstwa antykoœcielnego,<br />

(w KL) cz³onkowie Rosjanie,<br />

targowali siê o ka¿dy paragraf”<br />

(Koœció³ w Rosji, dawniej,<br />

obecnie i w przysz³oœci, Kraków<br />

1928). Warto przypomnieæ jak do<br />

rewolucji lutowej 1917 roku<br />

przedstawia³a siê sytuacja Koœcio³a<br />

w Rosji. Zgodnie z obowi¹zuj¹cym<br />

konkordatem z roku<br />

1882, papie¿ mianowa³ biskupów<br />

z poœród kandydatów przedstawianych<br />

przez rz¹d. Ka¿da nominacja<br />

na stanowisko biskupie,<br />

musia³a otrzymaæ aprobatê rz¹du<br />

rosyjskiego. Jak podaje dobrze<br />

poinformowany, ks. Oko³o - Ku-<br />

³ak; „ Rz¹d ze swej strony stara³<br />

siê przemycaæ zazwyczaj ludzi<br />

starych, s³abych, ustêpliwych, bez<br />

charakteru. Bywa³y wyj¹tki naturalnie<br />

- napisa³ - rz¹d zwykle<br />

upiera³ siê w pertraktacjach z Watykanem<br />

i w koñcu, gdy Stolica<br />

Apostolska nie akceptowa³a kandydata<br />

rz¹dowego, wysuwa³ siê<br />

kandydat kompromisowy, mniej<br />

jaskrawy, ale ma³o nadaj¹cy siê<br />

na wysokie stanowisko”. ( Koœció³<br />

w Rosji …,).<br />

Sytuacjê Koœcio³a znamy te¿ z<br />

innego wiarygodnego Ÿród³a;<br />

„Podporz¹dkowanie Koœcio³a<br />

pañstwu siêga tak daleko, ¿e<br />

koœció³ Katolicki… w³¹czony by³<br />

do ogólnego systemu zarz¹du<br />

pañstwowego… Biskupi i kap³ani<br />

rzymsko - katoliccy (byli traktowani)<br />

jako pracownicy s³u¿by<br />

pañstwowej … Minister spraw<br />

wewnêtrznych uwa¿any by³ jako<br />

zwierzchnik naczelny wszystkich<br />

urzêdów koœcielnych … a de<br />

facto (by³ nim) - Departament<br />

Wyznañ obcych” (Koœció³ Kato-<br />

Dokoñczenie na stronie 9


Dokoñczenie ze strony 8<br />

15-31/08/2008 N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>)<br />

Strona 9<br />

Dokoñczenie ze strony 8<br />

licki w Rosji. Materia³y do jego<br />

historii i organizacji, koœcielnych,<br />

cz. I..,W., 1932).<br />

Lednicki, korzystaj¹c ze swych<br />

uprawnieñ ministerialnych,<br />

zadba³, aby zape³niæ vacat g³owy<br />

Koœcio³a w Rosji - Arcybiskupa<br />

Mohylowskiego i obsadziæ od lat<br />

niezajête koœcielne stanowiska. W<br />

wyniku jego starañ przyjêta<br />

zosta³a uchwa³a, œwiadcz¹ca, ¿e<br />

nowa w³adza odesz³a od praktyk<br />

carskich i obecnie kandydatami<br />

na urzêdy koœcielne s¹ osoby dla<br />

Koœcio³a zas³u¿one i szanowane;<br />

„Rz¹d Tymczasowy, po rozpatrzeniu<br />

wniosku Ministerstwa<br />

Spraw Wewnêtrznych odnoœnie<br />

mianowania Wileñskiego rzymsko<br />

-katolickiego biskupa barona<br />

Roppa, Arcybiskupem Mohylowskim<br />

- Metropolit¹ Koœcio³ów<br />

Rzymsko Katolickich w Rosji …<br />

11 lipca br. postanowi³ upowa¿niæ<br />

Ministra Spraw Zagranicznych i<br />

ustaliæ w drodze dyplomatycznej,<br />

stanowisko Kurii Rzymskiej<br />

odnoœnie (dokonania) niezw³ocznej<br />

nominacji biskupa barona<br />

Roppa …” ( BANL, syg. 43 -<br />

25245).<br />

W konfidencjonalnym piœmie<br />

do ministra spraw wewnêtrznych,<br />

I. Ceretelego napisa³: „…co do<br />

diecezji Miñskiej, ze swej strony<br />

uznajê za konieczne, rekomendowaæ<br />

na urz¹d biskupa diecezjalnego,<br />

dobrze mi znanego z najlepszej<br />

strony, obecnego administratora<br />

biskupstwa wileñskiego,<br />

Kazimierza Micha³kiewicza, b.<br />

miñskiego dziekana”.<br />

A w przypadku odrzucenia tej<br />

rekomendacji; „ … rekomendujê<br />

telszewskiego ks. pra³ata - (Bronis³awa)<br />

¯ongo³³owicza, profesora<br />

Akademii Rzymsko- Katolickiej<br />

i dostojnego ze wszech miar<br />

cz³owieka”. Dla diecezji Kamienieckiej,<br />

poleci³; “Znanego mi<br />

osobiœcie jak z najlepszej strony,<br />

ks. kanonika Zygmunta £oziñskiego,<br />

b. profesora Akademii,<br />

cz³owieka ca³kowicie odpowiedniego<br />

na to stanowisko, ze wzglêdu<br />

na jego zdolnoœci, energiê i<br />

(ciesz¹cego siê) powszechnym<br />

szacunkiem…”.<br />

Dalej napisa³; „ Ze szczególnym<br />

naciskiem zwracam siê, aby<br />

Rz¹d w sposób w³aœciwy, zwróci³<br />

siê do Stolicy Œwiêtej z propozycj¹<br />

mianowania biskupa Cieplaka,<br />

ze wzglêdu na jego szczególne<br />

zas³ugi i bezinteresown¹<br />

dzia³alnoœæ jako zarz¹dzaj¹cego<br />

Arcybiskupstwem Mohylewskim<br />

- Metropolity wszystkich rzym.<br />

katolickich Koœcio³ów w Rosji,-<br />

na stanowisko Arcybiskupa in<br />

partibus infidelium…”. Jak siê<br />

okaza³o, nie wszystko posz³o po<br />

jego myœli. Biskup Jan Cieplak<br />

zosta³ arcybiskupem tytularnym<br />

Archida, ks. kanonik Zygmunt<br />

£oziñski - biskupem miñskim a<br />

ks. Piotr Mañkowski- biskupem<br />

kamienieckim.<br />

Maria Czapska (1894 - 1981),<br />

córka Jerzego hr. Hutten - Czapskiego<br />

(1861 - 1930) i siostra zna-<br />

nego malarza i eseisty, Józefa<br />

Czapskiego (1896 – 1993), pochodzi³a<br />

z wielkopañskiej rodziny,<br />

posiadaj¹cej wielkie dobra<br />

ziemskie na Bia³orusi i poza ni¹.<br />

Domem jej rodzinnym by³y Przy-<br />

³uki, (<strong>16</strong> km. na zachód od Miñska).<br />

W sowieckim okresie, w<br />

piêknym pa³acu pry³uckim znajdowa³<br />

siê dom wypoczynkowy,<br />

zajêty w 1941 r. przez lotników<br />

niemieckich.<br />

Zim¹ 1944 r. Niemcy odstêpuj¹c,<br />

zamek wysadzili w powietrze.<br />

Ale wracamy do jej okresu<br />

dzieciñstwa, z którego najbardziej<br />

zapamiêta³a nianiê, Babulkê i Ks.<br />

Józefa Zelbo, towarzysza, opiekuna,<br />

spowiednika; „Za jakieœ<br />

nieznane nam bli¿ej przewinienia,<br />

arcybiskup Mohylewski, Szembek…<br />

przeniós³ ksiêdza naszego<br />

na rok, czy dwa do Penzy - wspomina³a<br />

-<br />

Zast¹pi³ go œwi¹tobliwy i<br />

¿artobliwy, o skrzecz¹cym g³osie,<br />

ks. Zygmunt £oziñski, póŸniejszy<br />

dziekan miñski, po wojnie biskup<br />

piñski. Przyjêliœmy go niechêtnie,<br />

mia³ zast¹piæ naszego ksiêdza, a<br />

nikt nie móg³ go nam zast¹piæ”.<br />

Ale stan taki nie trwa³ d³ugo, i<br />

niebawem nowy duchowny sta³<br />

siê ulubieñcem familii Czapskich.<br />

Oprzeæ siê jednak ³agodnemu ,<br />

nieco ironicznemu spojrzeniu<br />

£oziñskiego by³o trudno…<br />

Szczup³y, wysokiego wzrostu,<br />

brunet o bladej cerze i ciemnych,<br />

piêknych oczach, nic nie robi³ z<br />

naszych obra¿onych min i prêdko<br />

nas rozbroi³, ten pe³en prostoty<br />

abnegat, wierny z wiernych<br />

Koœcio³a” – wspomina³a. (Europa<br />

w rodzinie …). Przypomnia³a, ¿e<br />

bp £oziñski zna³ jêzyk hebrajski,<br />

co zbli¿y³o go do ¯ydów, szanuj¹cych<br />

wiarê i uczonych w Piœmie,<br />

bardzo licznych w Miñsku<br />

oraz w Piñsku, w drugiej siedzibie<br />

biskupiejs. £oziñski by³<br />

poliglot¹, zna³ angielski, francuski,<br />

niemiecki, rosyjski, w³oski,<br />

grecki, ³aciñski, bia³oruski, litewski,<br />

³otewski i asyryjski.<br />

Tolerancyjny w stosunku do<br />

innowierców, potrafi³ swoje<br />

przekonania przekazaæ podw³adnemu<br />

klerowi. O tym œwiadczy<br />

przekaz starosty pow. borysowskiego,<br />

Genadiusza Szymanowskiego,<br />

prawos³awnego;” W Miñsku<br />

za³atwia³em inn¹ bardzo<br />

wa¿n¹ sprawê. Ze wzglêdu na ró-<br />

¿nicê wyznañ z narzeczon¹, musia³em<br />

uzyskaæ od biskupa indult.<br />

Biskupa, ks. Z. £oziñskiego nie<br />

zasta³em. W jego zastêpstwie<br />

przyj¹³ mnie ks. Mirski, dziekan<br />

miñski…od rêki napisa³ po ³acinie<br />

indult… (Dwanaœcie lat<br />

Wspomnienia…, Toruñ 1998).<br />

Ks. dziekan, post¹pi³ zgodnie z<br />

praktyk¹ swego biskupa, którego<br />

postêpowanie nie by³o do przyjêcia<br />

przez wielu innych biskupów.<br />

Zenowiusz Ponarski<br />

Wie¿a nad Neckarem<br />

Wies³aw Piechocki<br />

Samochody i autobusy pe³ne turystów<br />

wygl¹daj¹ niefortunnie na<br />

uliczkach tego miasta. Uliczki s¹<br />

zupe³nie nieprzystosowane do ruchu<br />

wspó³czesnych pojazdów: krête,<br />

w¹skie, spadaj¹c nagle ostro w<br />

dó³ lub pn¹c siê w górê, protestuj¹<br />

przeciw gwa³towi silników i benzyny.<br />

W Tybindze czas stan¹³.<br />

Najlepiej chodziæ piechot¹ po tym<br />

mieœcie, które jak rzadko który niemiecki<br />

organizm miejski nagradza<br />

turystê bardzo œredniowiecznym<br />

widokiem. Tybinga, czyli po niemiecku<br />

Tübingen, jest miastem<br />

uniwersyteckim, widzia³a niejedn¹<br />

m¹dr¹ g³owê, jako ¿e uniwersytet<br />

tu te¿ stary. Wyobra¿am sobie wtedy<br />

studia w cichym mieœcie z Alma<br />

Mater za³o¿on¹ ju¿ w 1477 roku.<br />

Panowa³a wtedy kompletna<br />

niemal cisza; s³ychaæ by³o na bruku<br />

kopyta koni, ci¹gn¹cych karoce,<br />

œwiergoc¹ce ptaki na drzewach<br />

wokó³ zamku, st³umione ha³asy z<br />

warsztatów, krzyki karconych<br />

dzieci. Teraz wokó³ miasta powsta-<br />

³y nowe budynki, za centrum, aby<br />

go nie zepsuæ klockowat¹ architektur¹<br />

beznamiêtnych szklanych fasad.<br />

Sam rdzeñ miejski jest przepiêkny,<br />

okolony niezliczonymi domami<br />

z „pruskim murem“. Te<br />

przybytki s¹ dwukolorowe, dumne<br />

mieszanin¹ bia³ej zaprawy i rdzawoczerwonych<br />

belek bogatych i<br />

mieszczañskich od stuleci domostw,<br />

raduj¹ oko turystów, uzbrojonych<br />

w aparaty fotograficzne,<br />

pragn¹cych utrwaliæ historiê widzialn¹<br />

w zwiewnej teraŸniejszoœci.<br />

Przyjecha³em tu jednak, nie aby<br />

zrobiæ tylko zdjêcia, lecz pok³oniæ<br />

siê duchowi cz³owieka, który jest<br />

przyk³adem wspania³ej niemieckiej<br />

tradycji humanistycznej. Szkoda,<br />

¿e jego wiersze, uzmys³awiaj¹ce<br />

poszukiwanie piêkna, harmonii, s¹<br />

tak klasyczne, wytworne i eleganckie<br />

w formie, i¿ ju¿ nie pasuj¹<br />

do naszej pêdz¹cej epoki,<br />

uwielbiaj¹cej poœpiech. Ca³e<br />

jego ¿ycie zwi¹zane jest niemal<br />

z rzek¹, nad któr¹ siedzê na<br />

skromnej ³aweczce. Patrzê na<br />

Neckar. P³ynie on tu leniwie,<br />

adaptuj¹c siê do zatrzymanego<br />

czasu wœród œredniowiecznych<br />

domów, koœcio³ów, restauracji,<br />

teatrów i wspomnianego zamku,<br />

dominuj¹cego nad pejza¿em<br />

miejskim Tybingi. Przed ³aweczk¹<br />

pochylaj¹ siê wierzby<br />

p³acz¹ce (mo¿e s¹ smutne, i¿ on<br />

ju¿ na nie nie patrzy?), na rzece<br />

o zielonej wodzie niefrasobliwie<br />

p³ywaj¹ kaczki, po drugiej<br />

stronie kusi wzrok rozleg³y park.<br />

Friedrich Hölderlin urodzi³ siê<br />

na pó³noc st¹d w miasteczku<br />

Lauffen am Neckar. W³aœnie te¿<br />

nad Neckarem, tyle ¿e na pó³noc<br />

od Stuttgartu. A tu jestem bli¿ej<br />

Alp, na po³udnie od stolicy Wirtembergii.<br />

Nikt nie przypuszcza³, i¿<br />

wyroœnie z niego najwiêkszy poeta<br />

epoki, która poprzedza³a takich<br />

geniuszy jak Goethe czy Schiller.<br />

Ujrza³ œwiat³o dzienne w 1770 roku<br />

i ¿y³ 73 lata, z tym, ¿e drugi<br />

okres jego doczesnego ¿ywota to<br />

ciê¿ka choroba umys³owa, zaæmienie<br />

mózgu. Przez 36 lat mieszka³<br />

tu w wie¿y nad samym Neckarem,<br />

nie potrafi¹c ju¿ normalnie<br />

komunikowaæ siê ze œwiatem zewnêtrznym.<br />

Zwracam siê wzrokiem<br />

ku tej wie¿y, któr¹ przerobiono na<br />

ma³e muzeum. Z mojej ³aweczki<br />

dobrze widaæ ten budyneczek ze<br />

s³ynn¹ wie¿¹. Przed chwil¹ tam<br />

by³em. Teraz pokoik na górze, który<br />

by³ jego dobrowolnym wiêzieniem,<br />

jest okr¹g³y, z przepysznym<br />

widokiem na wodê, tak¹ sam¹ i<br />

zawsze inn¹… Pan kustosz mówi<br />

mi, ¿e za czasów Hölderlina (a zacz¹³<br />

tu mieszkaæ w 1807 roku) pokoik<br />

ten nie by³ okr¹g³y, lecz oœmiok¹tny.<br />

Te¿ tajemnicza forma<br />

geometryczna, pobudzaj¹ca do rozmyœlañ<br />

o ko³ach ¿ycia wpisanych<br />

w oœmiok¹ty sekretów naszego bytu<br />

na ziemi. Wychodzê zadumany<br />

przez w¹ski korytarz na parterze,<br />

który on przemierza³ ciê¿kimi krokami<br />

(drewniane prymitywne buty<br />

Tybinga, ul. Koœcielna<br />

powoduj¹ stukot) przez 36 lat<br />

swych dni, tygodni, miesiêcy. Niemo<br />

spogl¹da³ na Neckar, tocz¹cy<br />

swe wody parê metrów od niego,<br />

opatulonego w gruby surdut.<br />

Kiedyœ o rzece pisa³ w wierszu<br />

“Neckar”, robi¹c aluzje do greckich<br />

wysp. A tak je teoretycznie<br />

Tybinga, ratusz<br />

dobrze zna³ dziêki studiom nad<br />

klasyczn¹ literatur¹, t³umaczywszy<br />

dzie³a staro¿ytnych Greków: “Do<br />

was, o wyspy, mo¿e zabierze mnie<br />

mój opiekuñczy bóg. Jednak niech<br />

nie umknie mi z mego wiernego<br />

umys³u Neckar z jego ³agodnymi<br />

³¹kami i b³oniami nad jego brzegami”.<br />

Gdyby tego patriotê ktoœ<br />

zapyta³ o narodowoœæ, odpowie-<br />

Dokoñczenie na stronie 10<br />

www.nowykurier.com


Strona 10 15-31/08/2008 N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>)<br />

Wie¿a nad Neckarem<br />

Energia najbli¿szej<br />

przysz³oœci<br />

Dokoñczenie ze strony 9<br />

dzia³by oczywiœcie, i¿ jest Szwabem<br />

a nie Niemcem. Tu jest przecie¿<br />

serce Szwabii, terytorium<br />

nazywanego teraz Wirtembergi¹.<br />

A o Szwabach, czyli “Suebach”<br />

pisa³ ju¿ rzymski Cezar, tocz¹c z<br />

nimi walki w Alpach i posuwaj¹c<br />

siê na pó³noc dzisiejszej Francji.<br />

Niemcy do dziœ rozumuj¹ bardzo<br />

regionalnie: najpierw jest siê Saksoñczykiem,<br />

Bawarczykiem lub<br />

Szwabem, choæ ma siê paszport<br />

pañstwa niemieckiego. Tote¿ w<br />

wierszu “Schwabens Mägdelein”<br />

(„Szwabskie dziewczêta“) ju¿ w<br />

pierwszej zwrotce stwierdza³: “Nie<br />

ma nigdzie tak kochanych dziewczyn<br />

jak te ze Szwabii. Takich nie<br />

znajdziesz na ziemi wzd³u¿ i<br />

wszerz. Anio³owie w niebiosach<br />

raduj¹ siê, widz¹c ich serdecznoœæ.”<br />

W Tybindze, d³ugo przed nim,<br />

na uniwersytecie dzia³a³ Johannes<br />

Kepler (1571-<strong>16</strong>30), te¿ jego rodak.<br />

Temu geniuszowi poœwiêci³<br />

Hölderlin czo³obitny utwór, gdzie<br />

porównuje go do gwiazd, którymi<br />

siê ten¿e tak naukowo zajmowa³.<br />

Keppler zas³yn¹³ rewolucyjnymi<br />

tezami: orbity nie musz¹ byæ krêgami,<br />

ciê¿kie cia³a wzajemnie siê<br />

przyci¹gaj¹. Zaciekawi³y go dokonania<br />

Miko³aja Kopernika. Poœwiêci³<br />

im trzy tomy “Epitome Astronomiae<br />

Copernicanae” w roku<br />

<strong>16</strong>18.<br />

A poeta z wie¿y zmêczonymi<br />

chorob¹ umys³ow¹ oczyma ogl¹da³<br />

z okna gwiazdy, te dalekie towarzyszki<br />

naszych nocy. <strong>No</strong>c¹ panowa³a<br />

w wie¿y cisza. W dzieñ natomiast<br />

ha³asowa³y m³otki i pi³y z<br />

warsztatu Ernsta Zimmera, który<br />

dobrodusznie przyj¹³ “na stancjê”<br />

s³ynnego poetê. Ca³y dom nale¿a³<br />

Tybinga, wie¿a Holderlina<br />

do prostej rodziny stolarza<br />

Zimmera, który w ten sposób<br />

przeszed³ do dziejów literatury<br />

niemieckiej. Czeladnicy<br />

chichocz¹c ogl¹dali tego<br />

zdziwacza³ego coraz bardziej<br />

pochylonego cz³owieka,<br />

który z wykszta³cenia<br />

by³ teologiem, filozofem, literatem,<br />

nauczycielem. W<br />

zamierzch³ej m³odoœci zarabia³<br />

Hölderlin na ¿ycie jako<br />

nauczyciel domowy w<br />

bogatych rodzinach niemieckich.<br />

Kiedyœ we Frankfurcie<br />

zakocha³ siê (z wzajemnoœci¹)<br />

w pani domu. W przepiêknym<br />

poemacie nazwa³<br />

j¹ Diotym¹ (Diotima). U<br />

niemieckiego konsula we<br />

francuskim Bordeaux te¿ by³<br />

nauczycielem. Tam zaczê³a siê<br />

jego choroba. Piechot¹, brn¹c<br />

przez œniegi, wróci³ w pierwszej<br />

fazie ob³¹kania do ukochanej<br />

Szwabii!<br />

Patrz¹c na gwiazdy, szukaj¹c<br />

harmonijnej jednoœci miêdzy kos-<br />

mosem a ludzkoœci¹, pisa³ na koñcu<br />

wiersza “Do Stelli” (“stella” to<br />

“gwiazda” po ³acinie): “O mój Bo-<br />

¿e, pozwól mi umrzeæ lub znosiæ te<br />

mêki!”. Ale jego mêki mia³y trwaæ<br />

d³ugo, niemal czterdzieœci lat w<br />

jaŸni niedostêpnej tzw. normalnym<br />

ludziom. Hölderlin chodzi³ na spacery<br />

po Tybindze, patrz¹c na ludzi<br />

wchodz¹cych do koœcio³a parafialnego,<br />

rzemieœlników, uwijaj¹cych<br />

siê w swych warsztatach, na<br />

studentów, pog³êbiaj¹cych sw¹<br />

wiedzê w zakurzonych i ciemnych<br />

salach bibliotecznych szacownego<br />

uniwersytetu, beztroskie dzieci na<br />

uliczkach i nad Neckarem. Mo¿e<br />

czasem jeszcze pamiêta³ cenne<br />

znajomoœci z dawnych lat? Zna³<br />

Tybinga, centrum<br />

przecie¿ osobiœcie Goethego,<br />

Schillera, Fichtego, Herdera, mêdrców,<br />

literatów tamtej epoki, koryfeuszy<br />

humanizmu niemieckiego!<br />

Zna³ te¿ wagê swej poetyckiej<br />

misji. Przewija siê ten w¹tek silnie<br />

w „Hymnie do bogini harmonii“.<br />

W nim zwraca siê Urania bezpoœrednio<br />

do poety. Jest ona uosobieniem<br />

pramatki z praczasów,<br />

muzy zajmuj¹cej siê astronomi¹,<br />

bosk¹ Afrodyt¹. Tak mówi wszechw³adna<br />

Urania do abstrakcyjnego<br />

twórcy: “PrzyjdŸ o synu! Jesteœ<br />

wybrañcem s³odkiej godziny stworzenia.<br />

Przyb¹dŸ i pokochaj mnie!<br />

Moje poca³unki pob³ogos³awi³y ciê<br />

w tym zwi¹zku. Tchnê³am ducha z<br />

mojego ducha w ciebie. Mój œwiat<br />

jest zwierciad³em twej duszy, mój<br />

œwiat, synu, jest harmoni¹. Ciesz<br />

siê! J¹ i ciebie stworzy³am jako<br />

widoczn¹ pieczêæ mojej mi³oœci!”<br />

Ju¿ nie ma poety, nie ma rodziny<br />

Zimmer, zosta³o wznios³e wzgórze<br />

z zamkiem. Wspi¹³em siê na nie.<br />

Opieram siê o murek, patrz¹c w<br />

dó³ na miasto, tchn¹ce nadal œredniowieczem.<br />

Tybinga nadawa³a<br />

siê idealnie jako samotnia, pustelnia<br />

poety. Tej wie¿y st¹d jednak<br />

nie widzê. Wielu rzeczy w ¿yciu<br />

nie widaæ. To wyczuwaj¹ najwiêksi<br />

poeci, bowiem wiedz¹, i¿ metafizyka<br />

zaczyna siê na bia³ych stronach<br />

papieru. Litery tworz¹ byty,<br />

których mog³oby nie byæ. Ale s¹.<br />

Tak jak jest g³êboko intelektualna i<br />

klasyczna twórczoœæ Friedricha<br />

Hölderlina, który zmar³ tu w swej<br />

wie¿y 7 czerwca 1843 roku.<br />

(wszystkie t³umaczenia z jêz.<br />

niemieckiego - WP)<br />

Tybinga, Niemcy,<br />

marzec 2008<br />

Dokoñczenie ze strony 1<br />

Jako przyk³ad pan Jekie³ek<br />

podaje projekt energetycznie<br />

samowystarczalnych, wielkich,<br />

68-piêtrowych wie¿owców na<br />

Bliskim Wschodzie, w Riyadh,<br />

Dubaju i Bahrain, których potrzeby<br />

energetyczne w du¿ym stopniu<br />

zaspakajane bêd¹ przez kombinacje<br />

energii s³oñca, „przeci¹gów”<br />

powietrza, wiatru i baterii<br />

elektrycznych, zasilanych wod¹<br />

morsk¹...<br />

Piêknie to brzmi i s³ucham w<br />

skupieniu, proszê jednak o dalsze<br />

konkrety. Dowiadujê siê, ¿e energia<br />

odnawialna staje siê coraz<br />

tañsza, w dodatku jest w zasiêgu<br />

rêki. Kolektory, ogniwa s³oneczne,<br />

zak³ady utylizacji œmieci, turbiny<br />

wiatrowe zaczynaj¹ byæ<br />

powszechnie u¿ywane. Dla przyk³adu<br />

w Polsce dzia³a 400 firm<br />

krajowych i zagranicznych, produkcyjnych<br />

i us³ugowych w zakresie<br />

energii odnawialnej ...<br />

Ciekawe, ¿e sprawa energii z odpadów,<br />

wi¹¿¹cej siê z koniecznoœci¹<br />

likwidacji œmieci, (bo ich<br />

zakopywanie jest przestêpstwem<br />

ekologicznym) - œwiêci swoje<br />

sukcesy tak¿e w Polsce - powsta-<br />

³a innowacyjna, polska technologia<br />

utylizacji odpadów przez<br />

efektywniejsz¹ od spalania ich<br />

mineralizacjê... O mój Bo¿e,<br />

czy¿by ludzkoœæ mog³a bezproblemowo<br />

uwalniaæ siê od milionów<br />

ton zakopywanych dziœ<br />

jeszcze œmieci!?<br />

- Zielona energia - kontynuuje<br />

Jan Jekie³ek - to dziœ jeszcze tylko<br />

5,5% zu¿ycia energii w<br />

Polsce. Zgodnie z za³o¿eniami<br />

Unii Europejskiej w 2020 roku<br />

we wszystkich krajach Unii ta<br />

zdrowa energia ma mieæ udzia³<br />

20%. W Kanadzie zu¿ycie energii<br />

odnawialnych jest na razie du¿o<br />

mniejsze (!), ale wprowadzane s¹<br />

coraz wiêksze wymogi, a jednoczeœnie<br />

u³atwienia w ich stosowaniu<br />

- np. w Ontario o 2000<br />

dolarów zni¿ono koszty instalacji<br />

s³onecznej, no i coraz wiêcej jest<br />

biopaliwa w benzynie...<br />

A to bardzo dobrze, bo wed³ug<br />

rz¹du federalnego emisje gazów<br />

cieplarnianych, które powoduj¹<br />

ocieplenie kuli ziemskiej, s¹ w<br />

Kanadzie w du¿ym stopniu powodowane<br />

emisjami spalin z<br />

samochodów.. Nieopodal Orangeville<br />

w Ontario - jak czytamy<br />

w prasie lokalnej - parê lat temu<br />

rozpoczê³a produkcjê pierwsza z<br />

serii farm wiatrakowych. Wybudowane<br />

kosztem 126 mln. dol.<br />

generatory zasilaj¹ sieæ prowincji<br />

na tyle, by zapewniæ elektrycznoœæ<br />

wielu tysi¹com gospodarstw<br />

domowych na ca³y rok.<br />

Coraz bardziej popularne staj¹<br />

siê agrorafinerie produkuj¹ce biopaliwo,<br />

w Polsce ju¿ tu i ówdzie<br />

zak³adane pod postaci¹ ma³ych<br />

instalacji do u¿ytku domowego,<br />

w Kanadzie te¿ znane, a mo¿na w<br />

nich produkowaæ biogaz pochodz¹cy<br />

z rozk³adu opadów organicznych.<br />

Niestety przysz³oœæ<br />

biopaliw zwi¹zana jest tylko z<br />

uprawianiem nieu¿ytków, inaczej<br />

staje siê to konkurencj¹ do ¿ywnoœci<br />

i jej ceny id¹ w górê.<br />

Wiêkszego znaczenia nabiera<br />

przemys³owa produkcja pr¹du<br />

elektrycznego z biogazu wysypiskowego<br />

lub pozyskiwanego z<br />

farm hodowlanych...<br />

Jest tylko jeden minus - chodzi<br />

o cenê energii odnawialnych, ale<br />

o tym ni¿ej...<br />

xxx<br />

S³uchaj¹c o ekologicznych perspektywach<br />

mo¿na popaœæ w entuzjazm,<br />

mo¿e trochê przedwczesny,<br />

ale na pewno jest powód do<br />

snucia raczej optymistycznych<br />

refleksji. Niemniej stop! Wiele z<br />

tych zagadnieñ, np. energia odnawialna,<br />

by³o ju¿ przedmiotem dysertacji<br />

red. Jana Jekie³ka na ³amach<br />

„<strong>No</strong>wego <strong>Kurier</strong>a”, stanowi³y<br />

bowiem tematy konferencji,<br />

zwo³ywanych w ci¹gu ostatnich<br />

dwóch lat przez Stowarzyszenie<br />

In¿ynierów Polskich w Kanadzie<br />

we wspó³pracy z Instytutem In-<br />

¿ynierów Elektryków i Elektroników<br />

w Toronto. Zanim powiemy<br />

szerzej o tym, czym ¿yje w ostatnim<br />

czasie SIPwK, a s¹ to sprawy<br />

interesuj¹ce nawet dla laika -<br />

przystañmy na chwilê, by uzmys³owiæ<br />

sobie przymierze, jakie<br />

zawar³y dwie wymienione wy¿ej<br />

wa¿ne dla nas techniczne organizacje:<br />

pierwsza dlatego, ¿e polska<br />

i druga - potê¿na, miêdzynarodowa.<br />

Stowarzyszenie In¿ynierów<br />

Polskich w Kanadzie liczy sobie<br />

oko³o 500 cz³onków i dzia³a od<br />

1942 roku, natomiast Instytut In-<br />

¿ynierów Elektryków i Elektroników<br />

- najwiêksza organizacja<br />

techniczna na œwiecie, posiada a¿<br />

380 tysiêcy cz³onków! Otó¿ 500-<br />

osobowy oddzia³ sekcji IEEE w<br />

Toronto, która zrzesza 5000 profesjonalistów,<br />

zawar³ z naszym<br />

Stowarzyszeniem porozumienie o<br />

wspó³pracy w organizowaniu<br />

wspólnych seminariów, warsztatów,<br />

konferencji jeœli idzie o<br />

„wiêkszego kalibru” tematy techniczne,<br />

takie jak np. wspomniana<br />

„energia odnawialna”.<br />

Pierwsze forum w ramach<br />

owego przymierza dwóch organizacji<br />

odby³o siê 23 maja 2007<br />

roku. Chodzi³o o pokazanie czterech<br />

czo³owych technologii elektrowni<br />

nuklearnych nowej generacji,<br />

która jeszcze nigdzie nie<br />

zosta³a wprowadzona, a wiadomo<br />

by³o, ¿e kilka z nich, a mo¿e nawet<br />

8 zostanie zbudowanych w<br />

Ontario - w tej chwili dwie s¹ zatwierdzone.<br />

Temat forum: ”Reaktor<br />

Designs for the Upcoming<br />

Nuclear Power Stations Wordwide”,<br />

czyli: „Wspó³czesne reaktory<br />

atomowe dla energetyki”,<br />

œci¹gn¹³ wielu kanadyjskich profesjonoalistów.<br />

Zosta³y pokazane<br />

dwie technologie: europejski<br />

reaktor w oparciu o wiod¹c¹ fechnologiê<br />

francusk¹ w sojuszu z<br />

Siemensem niemieckim i kanadyjska<br />

technologia o nazwie<br />

CANDU. Sprawa wywo³a³a du¿e<br />

zainteresowanie, a informacja o<br />

forum znalaz³a siê na poczesnym<br />

miejscu w „Toronto Star”.<br />

xxx<br />

- Czy dobrze œwiat wychodzi<br />

na budowie takich elektrowni?<br />

Dokoñczenie na stronie 11


N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>) 15-31/08/2008 Strona 11<br />

Energia najbli¿szej<br />

przysz³oœci<br />

Dokoñczenie ze strony 10<br />

- Œwiat po prostu nie ma wyboru,<br />

bo jest to energia najczystsza<br />

ekologicznie - odpowiada prezes<br />

Stowarzyszenia In¿ynierów<br />

Polskich na Kanadê, Hieronim<br />

Teresiñski - elektrownie napêdzane<br />

energi¹ atomow¹ nie emituja<br />

gazów cieplarnianych w atmosferê<br />

i stanowi¹ byæ mo¿e jeden z filarów<br />

Ÿróde³ energii w przysz-<br />

³oœci. W dodatku ta technologia<br />

nie stwarza problemów. Odnawialne<br />

energie s¹ bardzo ciekawe,<br />

ale one same siê nie sp³acaj¹, tote¿<br />

s¹ subsydiowane przez rz¹d<br />

zarówno w Europie jak i w Ameryce<br />

i tu u nas w Ontario równie¿.<br />

Dowiadujê siê, ¿e energia nuklearna<br />

jest sprzedawana, powiedzmy<br />

za 6 centów, a za wiatrow¹<br />

rz¹d p³aci oko³o 20 centów,<br />

a wiêc jest potrójnie dro¿sza,<br />

natomiast elektryczna dro¿sza jest<br />

prawie 8-krotnie! Dlatego energie<br />

odnawialne s¹ subsydiowane<br />

przez rz¹d i na razie nieop³acalne.<br />

Opinia przysz³oœciowa ekspertów<br />

jest taka, ¿e za jakieœ 30 lat, kiedy<br />

bêdzie mo¿na opanowaæ energiê<br />

s³oneczn¹ poprzez zastosowanie<br />

nowych technologii - zacznie byæ<br />

wiêcej energii, ni¿ potrzeba... ¯eby<br />

przetrwaæ te najbli¿sze 20-30<br />

lat, potrzebne s¹ stacje, które<br />

najmniej zanieczyszczaj¹ - a wiêc<br />

nuklearne. Bêdzie to ich ostatni,<br />

jak czytam, ³abêdzi œpiew, ale<br />

jest ich obecnie 250 na œwiecie, a<br />

ta liczba wzroœnie dwukrotnie, jak<br />

przypuszczaj¹ specjaliœci... We<br />

Francji czy Japonii jest to bardzo<br />

wiêkszoœciowa energia - we Francji<br />

80%, podczas gdy w Kanadzie,<br />

a konkretnie w Ontario -<br />

30% stanowi energia nuklearna.<br />

xxx<br />

- W prowincji Ontario istnieje<br />

najwiêksza iloœæ stacji nuklearnych,<br />

ale z przyczyn politycznych<br />

zaprzestano ich produkcji. Chyba<br />

wróc¹ z powrotem - bo nie ma<br />

wyjœcia. Mo¿na albo budowaæ<br />

brudne np. wêglowe stacje, czy<br />

drogie - geotermiczne ... Wariantów<br />

jest wiele, tylko powstaje pytanie<br />

- co siê najwiêcej op³aca ...?<br />

Tym bardziej, ¿e technologia nuklearna<br />

jest na tyle opanowana,<br />

¿e iloœæ odpadów bêdzie ograniczona<br />

- jak zapewnia pan Jekie³ek<br />

jako autor artyku³u zamieszczonego<br />

w „<strong>No</strong>wym <strong>Kurier</strong>ze” (15-<br />

30.10.2007), pt. „O dzisiejszej<br />

energii najbli¿szej przysz³oœci”,<br />

napisanym jeszcze przed omawian¹<br />

konferencj¹...<br />

Nie trzeba dodawaæ, ¿e jakoœæ<br />

energii elektrycznej i jej ceny - to<br />

decyduj¹cy moment w rozwoju<br />

gospodarki i przemys³u w skali<br />

kraju, dobrze wiêc, ¿e Stowarzyszenie<br />

In¿ynierów Polskich w Kanadzie<br />

podjê³o publiczn¹ dyskusjê<br />

nad tak wa¿nym zagadnieniem,<br />

jakim jest wybór najw³aœciwszej<br />

technologii w energetyce j¹drowej,<br />

co powinno byæ pomocne -<br />

jak napisa³ mgr in¿. S³awomir<br />

Basiukiewicz w wydawanym<br />

przez Stowarzyszenie kwartalniku<br />

„The New Link”, w n-rze 3 z<br />

2003 roku, w artykule: „Wspó³czesne<br />

reaktory atomowe dla<br />

energetyki” - przy podejmowaniu<br />

decyzji, w jaki sposób ma byæ<br />

rozporz¹dzany 40-miliardowy<br />

bud¿et przeznaczony na rozwój<br />

energetyki w Ontario.<br />

Na owej pierwszej konferencji<br />

wysz³o na jaw, ¿e spo³eczeñstwo<br />

in¿ynieryjne Kanady podzielone<br />

jest na tych, którzy pragn¹ kontynuacji<br />

monopolu kanadyjskich<br />

reaktorów CANDU i tych, którzy<br />

uwa¿aj¹, ¿e trzeba CANDU porównaæ<br />

z innymi reaktorami i<br />

wybraæ najkorzystniejsze rozwi¹zanie<br />

dla Ontario.<br />

xxx<br />

- Nasze drugie Forum In¿ynieryjne<br />

Energii Nuklearnej dla<br />

Ontario, zorganizowane przez<br />

Stowarzyszenie równie¿ w ramach<br />

owego strategicznego przymierza<br />

z IEEE - mówi prezydent<br />

SIPwK, Hieronim Teresiñski -<br />

planowane by³o najpierw na<br />

wrzesieñ 2007, potem na luty<br />

2008, wreszcie na marzec 2008,<br />

bowiem rz¹d ontaryjski odmawia³<br />

partycypacji. Organizatorzy spodziewali<br />

siê udzia³u rz¹du i czterech<br />

najpowa¿niejszych firm oferuj¹cych<br />

reaktory nuklearne dla<br />

Ontario. Niestety ci ostatni otrzymali<br />

niespodziewanie rz¹dowy<br />

zakaz publicznych prezentacji, a<br />

rz¹d po oœmiu miesi¹cach zgody<br />

zdecydowanie odmówi³ udzia³u w<br />

Forum!<br />

- I co zadecydowa³ zarz¹d<br />

Stowarzyszenia?<br />

- Trzeba by³o podj¹æ szybk¹<br />

decyzjê! W ci¹gu tygodnia zespó³<br />

pod moim kierunkiem zmieni³<br />

program i znalaz³ trzech kanadyjskich<br />

ekspertów, potem jeszcze<br />

dwóch - i tak odby³ siê panel<br />

ekspertów, przedstawicieli czterech<br />

generacji, którzy omawiali<br />

budowê nowych elektrowni nuklearnych<br />

dla Ontario. Stanowisko<br />

SIP i IEEE jest w tej sprawie<br />

jasne: wy³¹czaj¹c wszystkie<br />

motywacje polityczne, œrodowisko<br />

in¿ynieryjne i mieszkañcy<br />

Ontario maj¹ prawo do poznania<br />

walorów techniczno-ekonomicznych<br />

w zwi¹zku z wprowadzeniem<br />

nowych stacji nuklearnych,<br />

na które spo³ecznoœæ ontaryjska<br />

ma w sumie wydaæ 40-60 miliardów<br />

dolarów.<br />

Nie tak dawno temu Ontario<br />

mia³o nadmiar energii elektrycznej,<br />

przynosz¹cy niez³y dochód ze<br />

sprzeda¿y elektrycznoœci do<br />

Ameryki. Dlaczego zatrzymano 8<br />

z 20 reaktorów nuklearnych, co<br />

spowodowa³o, ¿e Ontario z eksportera<br />

sta³o siê importerem energii<br />

i poci¹gnê³o za sob¹ ogromne<br />

podwy¿szenie cen za energiê<br />

elektryczn¹...?<br />

Nale¿y siê tylko dziwiæ, ¿e<br />

wzglêdy polityczne przewa¿y³y<br />

nad zdrowym rozs¹dkiem...<br />

xxx<br />

Jak widaæ, Stowarzyszenie<br />

In¿ynierów Polskich w Kanadzie<br />

pod wodz¹ Hieronima Teresiñskiego<br />

potrafi w ostatnich latach<br />

dzia³aæ z du¿ym rozmachem i<br />

dotykaæ w swych poczynaniach<br />

pal¹cych problemów technicznych<br />

naszej cywilizacji, szczególnie<br />

tych zwi¹zanych z Ontario -<br />

piêkn¹ prowincj¹ Kanady, w której<br />

mieszkamy.<br />

Ale nie tylko sprawy energii<br />

najbli¿szej przysz³oœci le¿¹ w<br />

zakresie zainteresowañ Stowarzyszenia.<br />

Np. jedna konferencja z<br />

owych czterech zwo³anych w<br />

ostatnim czasie, poœwiêcona by³a<br />

nowoœciom na temat komunikacji.<br />

Nie trzeba dodawaæ, ¿e komunikacja<br />

miedzyludzka jest efektem<br />

setek tysiêcy lat rozwoju ludzkoœci<br />

od zarania wieków i „odzwierciedla<br />

techniki, prowadz¹ce do<br />

sukcesu rasy ludzkiej”, jak czytamy.<br />

W referatach podkreœlano, ¿e<br />

ka¿da komunikacja nale¿y do gatunku<br />

informacji zawartej miêdzy<br />

„absolutn¹” prawd¹ a k³amstwem<br />

we wszystkich mo¿liwych odcieniach,<br />

a istnieje tu jescze obszar<br />

selektywnego przemilczania<br />

prawdy.<br />

- Po angielsku okreœla siê to<br />

jako „white lies”, czyli „bia³e<br />

k³amstwa” - snuje ten w¹tek pan<br />

Jekie³ek - u¿ywane w celach manipulacyjnych,<br />

gdzie przedstawiamy<br />

tylko prawdy wygodne dla<br />

nas, a ukrywamy resztê. Np. firma<br />

motywuje pracowników do dalszej<br />

wydajnej pracy, ukrywaj¹c<br />

fakt, ¿e podjê³a ju¿ decyzjê, aby<br />

ich wkrótce wyrzuciæ.<br />

Przyznam, ¿e ciekawi mnie<br />

równie¿ temat tej konferencji<br />

rodem z psychologii spo³ecznej.<br />

Pytam pana in¿yniera, jak okreœli³by<br />

komunikacjê miêdzy ludŸmi<br />

narawdê dobr¹?<br />

- Tak¹ komunikacjê cechuje<br />

otwartoϾ i rzeczowoϾ - odpowiada<br />

- i jest to jedyny sposób na<br />

zdobycie zaufania szerokiego<br />

spo³eczeñstwa.<br />

Pomyœla³am sobie, ¿e potwierdza<br />

to obecna kamapania prezydencka<br />

w Stanach Zjednoczonych<br />

- ostatnio coraz bardziej otwarta,<br />

nacechowana prawd¹. Natomiast<br />

manipulowanie przez w³adze<br />

spo³eczeñstwem w komuniŸmie<br />

by³o absolutnym zaprzeczeniem<br />

dobrej, prawdziwej komunikacji...<br />

Warto te¿ wspomnieæ o mniej<br />

pryncypialnej, a bardziej towarzyskiej<br />

dzia³alnoœci Stowarzyszenia,<br />

np. o ostatnim balu noworocznym,<br />

zorganizowanym wspólnie<br />

z polskimi artystami w Toronto,<br />

którzy wnieœli sw¹ niepowtarzaln¹<br />

inwencjê pe³n¹ artystycznej<br />

fantazji, co sugeruje<br />

zreszt¹ nazwa: Polsko-Kanadyjska<br />

Inicjatywa Artystyczna. Otó¿<br />

pokaza³a ona swój wysoki styl!<br />

Impreza odbywa³a siê oczywiœcie<br />

w SPK i ów stycznowy bal maskowy<br />

nosi³ znamienn¹ nazwê „Do<br />

utraty tchu”. Po³¹czony by³ z wystaw¹<br />

i aukcj¹ dzie³ sztuki, tak ¿e<br />

sala g³ówna SPK zamieni³a siê<br />

wówczas w „œwi¹tyniê sztuki<br />

wizualnej”.<br />

Nawiasem mówi¹c urokliwy<br />

Dom Stowarzyszenia Polskich<br />

Kombatantów przy Beverly Street<br />

s³usznie uznany zosta³ przez zrzeszonych<br />

polskich in¿ynierów za<br />

„wspania³y pomnik polonijny”.<br />

Obecnie prze¿ywa on swój renesans<br />

- sta³ siê sta³ym miejscem<br />

spotkañ Stowarzyszenia w przymierzu<br />

z torontoñskim oddzia³em<br />

IEEE ( który finansuje równie¿<br />

jedzenie i napoje podczas konferencji).<br />

Innym wyrazem towarzyskiej<br />

dzia³alnoœci Stowarzyszenia In-<br />

¿ynierów Polskich w Kanadzie<br />

jest doroczny piknik Oddzia³u Torontoñskiego<br />

SIP. Tym razem<br />

odby³ siê w domu in¿yniera Jana<br />

Jekie³ka. Przybyli nie tylko in¿ynierowie<br />

zrzeszeni oraz kandydaci<br />

na cz³onków, ale i przedstawiciele<br />

œrodowiska artystów<br />

polskich w Toronto - malarze,<br />

poeci,. dziennikarze... Przy schabie<br />

nadziewanym czosnkiem i<br />

lampce wina toczy³y siê d³ugie,<br />

popo³udniowe i wieczorne rodaków<br />

rozmowy, na fortepianie<br />

piêknie, nastrojowo i profesjonalnie<br />

gra³ utwory Chopina Edgar<br />

Suski student konserwatorium w<br />

Waterloo ze swoim bratem Arturem..<br />

Wytworzy³a siê atmosfera<br />

jakby ¿ywcem wziêta z „Wesela”<br />

Wyspiañskiego - dyskutowano o<br />

wszystkim co dla Polaka wa¿ne i<br />

drogie - o dalekiej ojczyŸnie, kierunkach<br />

w sztuce, sensie ¿ycia<br />

itd. Spotkanie przenios³o siê<br />

czêœciowo do ma³ego, interesuj¹co<br />

zaprojektowanego, zacienionego<br />

ogrodu, trwa³o ju¿ 6 godzin,<br />

powoli zapada³ póŸny letni<br />

zmierzch, a nastrój potêgowa³ siê<br />

i stawa³ siê coraz bardziej wysublimowany...<br />

By³ to jeden z<br />

przyk³adów m¹drej konsolidacji<br />

polskiej spo³ecznoœci w Toronto<br />

- bo przecie¿ trzeba ³¹czyæ, a nie<br />

dzieliæ...<br />

xxx<br />

Przedmiot debat jednej z nastêpnych<br />

konferencji SIP?<br />

Bêdzie to praktyczne zastosowanie<br />

samochodów hybrydowych<br />

i elektrycznych, które mo¿na<br />

³adowaæ z sieci - na wszystkich<br />

miejscach parkingowych w Toronto<br />

powinna zostaæ zainstalowana<br />

sieæ wtyczek... Temat na<br />

pewno zainteresuje wielu, ale poczekajmy<br />

a¿ konferencja stanie<br />

siê faktem...<br />

Wydaje siê, ¿e obserwowana<br />

ostatnio aktywizacja dzia³alnoœci<br />

Stowarzyszenia poci¹gnie za sob¹<br />

zwiêkszony przyp³yw nowych<br />

cz³onków. A przyjmowani s¹ oni<br />

nadal nie tylko na zasadzie wykszta³cenia,<br />

ale i doœwiadczenia<br />

in¿ynieryjnego. Mog¹ wstêpowaæ<br />

w szeregi Stowarzyszenia ludzie<br />

zainteresowani rozwojem wspó³czesnej<br />

techniki, studia wy¿sze<br />

nie s¹ wymagane i wœród cz³onków<br />

du¿o jest techników. W<br />

chwili obecnej konieczne jest<br />

chyba rozszerzenie Stowarzyszenia<br />

na Kanadyjczyków pochodzenia<br />

polskiego - a wiêc urodzonych<br />

w Kanadzie potomków<br />

przyby³ych tu Polaków, którzy<br />

mo¿e nawet nie mówi¹ ju¿ po<br />

polsku. A z tym zwi¹zana jest<br />

potrzeba wprowadzenia jako<br />

drugiego jêzyka obrad - angielskiego.<br />

Wa¿ne, ¿e Stowarzyszenie jest<br />

dziœ na dobrej drodze, wysz³o z<br />

polskiego zaœcianka, otwiera siê<br />

na œwiat, a maj¹c solidn¹ platformê<br />

dzia³alnoœci, nabra³o wagi na<br />

rynku in¿ynieryjnym w Toronto.<br />

Trzeba jeszcze tylko prze³amaæ<br />

widoczn¹ tu i ówdzie niechêæ<br />

polskich in¿ynierów w Kanadzie<br />

do tej organizacji. Niektórzy z<br />

nich pytaj¹: - co ona im da? A<br />

mo¿e pytanie powinni zadaæ odwrotne:<br />

co oni mogliby daæ tej organizacji?<br />

Bo z korzyœci konkretnych<br />

daje im np.: ubezpieczenie<br />

grupowe na dom i samochód. A z<br />

profitów mniej wymiernych, a<br />

chyba wa¿niejszych - wyjœcie na<br />

szersze wody kontaktów in¿ynieryjnych,<br />

udzia³ w dyskusjach nad<br />

najnowszymi osi¹gniêciami myœli<br />

technicznej.<br />

Dlatego niew¹tpliwie warto<br />

dalej stale o¿ywiaæ i rozwijaæ sojusz<br />

strategiczny SIPwK z IEEE -<br />

najwiêksz¹ na œwiecie organizacj¹<br />

in¿ynierów profesjonalistów.<br />

Krystyna<br />

Starczak-Koz³owska<br />

P.S.: W numerze 19 (2006)<br />

„<strong>No</strong>wego <strong>Kurier</strong>a” zwróci³am<br />

uwagê na mo¿liwoœæ promocji<br />

kanadyjskiej technologii j¹drowej<br />

w Polsce przez Stowarzyszenie<br />

In¿ynierów Polskich w Kanadzie.<br />

SIP uwa¿a³o jednak, ¿e bardziej<br />

interesujace bêdzie prowadzenie<br />

bardziej ogólnej dyskusji na temat<br />

wszystkich systemów j¹drowych,<br />

tak¿e innych ni¿ kanadyjski. Ze<br />

swojej strony przedstawi³am na<br />

tych ³amach szereg szczegó³owych<br />

artyku³ów o elektrowniach<br />

j¹drowych typu CANDU. Na<br />

konferencji NOT o przysz³oœci<br />

energetyki j¹drowej w Polsce, 6<br />

grudnia, 2007 autor tych artyku-<br />

³ów, mgr in¿. Dariusz Kulczyñski<br />

wyg³osi³ referat o doœwiadczeniach<br />

eksploatacyjnych i ewolucji<br />

rozwi¹zañ technicznych w kanadyjskich<br />

elektrowniach j¹drowych.<br />

J.C.


Strona 12<br />

15-31/08/2008 N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>)<br />

Z ¿ycia Kongresu Polonii Kanadyjskiej Okrêg Toronto<br />

Œwiêto ¯o³nierza Polskiego<br />

z Placówk¹ 114 SWAP<br />

Dokoñczenie ze strony 1<br />

zza drzew, graj¹c utwór marszowy<br />

i prowadz¹c pochód sztandarowy.<br />

W blasku s³oñca weterani w granatowych<br />

mundurach ze z³otymi<br />

medalami, wnieœli sztandary i<br />

stanêli do raportu. Odegrane zosta³y<br />

hymny: kanadyjski, amerykañski<br />

i polski. Pochód sztandarowy<br />

przeszed³ do tablicy pami¹tkowej,<br />

gdzie z³o¿ono wieniec i<br />

zapalono znicze. Odegrano Last<br />

Post. Przy akompaniamencie werbla,<br />

apelem poleg³ych oddano ho³d<br />

tym, którzy oddali swe ¿ycie w<br />

powietrzu, na morzach i na l¹dzie.<br />

Minut¹ ciszy uczczono poleg³ych<br />

¿o³nierzy na wszystkich frontach<br />

œwiata, w tym w Afganistanie i Iraku.<br />

Uroczystoœci zorganizowane<br />

zosta³y przez Placówkê 114<br />

SWAP z komendantem Krzysztofem<br />

Tomczakiem, a prowadzone<br />

by³y przez prezesa KPK OT Jana<br />

Cytowskiego i Ma³gorzatê Maye,<br />

solistkê i aktorkê. Przybyli przedstawiciele<br />

organizacji weterañskich<br />

i pañstwowych, przedstawiciele<br />

polskich mediów, osoby prywatne<br />

i rodziny z dzieæmi. Goœæmi<br />

honorowymi byli: o. Jan Szkodziñski<br />

OMI, goœæ z Polski p³k. Józef<br />

Makuchowski, prezes Komitetu<br />

Centralnego Organizacji Weterañskich<br />

Adam Kreutzer, prezes<br />

Stowarzyszenia Polskich Kombatantów<br />

Ko³o 20 Marceli Ostrowski,<br />

prezes II korpusu 8 Armii<br />

Stefan Podsiad³o, prezes Stowarzyszenia<br />

Weteranów im. Gen. Sikorskiego<br />

w Oszawie Mieczys³aw<br />

Lutczyk, prezes Zwi¹zku “Sybiraków”<br />

w Oszawie Stanislaw Lasek,<br />

kierownik orkiestry Orze³ Bia³y<br />

Leszek Marczewski, prezes Funduszu<br />

Dziedzictwa Polek Jadwiga<br />

Sztrumf, weterani i przedstawiciele<br />

KPK OT.<br />

Pierwszy wyst¹pi³ komendant<br />

Placówki 114 SWAP Krzysztof<br />

Tomczak. Wyrazi³ on s³owa<br />

wdziêcznoœci rz¹dom Kanady i<br />

Stanów Zjednoczonych za udzielenie<br />

humanitarnej pomocy polskim<br />

¿o³nierzom, która zaowocowa³a<br />

powstaniem Stowarzyszenia Weteranów<br />

Armii Polskiej w Ameryce<br />

w roku 1921. Placówka 114<br />

SWAP powsta³a w roku 1930 w<br />

Kanadzie. Komendant podziêkowa³<br />

za przybycie i prosi³ o poparcie<br />

dla parku im. Paderewskiego,<br />

który jest obiektem ich dzia³ania i<br />

troski. Wiêcej o parku mówi³<br />

póŸniej zastêpca komendanta<br />

Dominik Szewczyk. Wspomina³ o<br />

planowanym postawieniu dachu<br />

nad p³yt¹, aby pikniki nie by³y<br />

zale¿ne od pogody. ¯adna s³ota,<br />

¿adna burza, nie powstrzyma od<br />

tañca. Dach da tak¿e cieñ, kiedy<br />

s³oñce, jak tym razem, nie bêdzie<br />

szczêdzi³o swoich promieni.<br />

Prezes Jan Cytowski podkreœli³<br />

znaczenie s³owa “¿o³nierz” w<br />

dziejach narodu polskiego i Europy.<br />

W <strong>16</strong>83 polskie oddzia³y pod<br />

wodz¹ króla Jana III Sobieskiego<br />

zatrzyma³y pod Wiedniem tureck¹<br />

nawa³ê muzu³mañsk¹ na Europê.<br />

Potem by³y zabory, powstania i<br />

zrywy wolnoœciowe. S³ynna bitwa<br />

warszawska, zwana “Cudem nad<br />

Wis³¹” w 1920 roku, w której armia<br />

gen. Józefa Hallera wraz z<br />

innymi armiami, zatrzyma³a po¿ogê<br />

bolszewick¹ na linii Warszawy.<br />

Prezes przytoczy³ d³ug¹ listê walk<br />

z udzia³em polskich ¿o³nierzy w<br />

latach II wojny œwiatowej, co<br />

mia³o istotny wp³yw na to jak<br />

postrzegano i oceniano polskich<br />

¿o³nierzy. Obrona Polski we<br />

wrzeœniu 1939. Katyñ. Zwyciêstwo<br />

II korpusu 8 Armii gen. W³adys³awa<br />

Andersa pod Monte Cassino.<br />

Bolesna bezprzyk³adna ofiara<br />

¿ycia ¿o³nierzy Powstania Warszawskiego<br />

by³a ziarnem, które<br />

zasiane w narodzie, pozwoli³o<br />

przetrwaæ lata zniewolenia w Polsce<br />

pod dominacj¹ sowieckiego<br />

komunizmu, aby zaowocowaæ jako<br />

“Solidarnoœæ” i niepodleg³a III<br />

Rzeczpospolita.<br />

Prezes Adam Kreutzer, w 88<br />

rocznicê “Cudu nad Wis³¹”, przytoczy³<br />

s³owa dowódcy 1-szej Polskiej<br />

Dywizji Pancernej, kiedy<br />

dywizja ta walczy³a w <strong>No</strong>rmandii<br />

w 1944 roku. Gen. Stanis³aw Maczek<br />

w swojej ksi¹¿ce wspomina:<br />

“Dzieñ 15 sierpnia, obecnie dzieñ<br />

œwiêta ¿o³nierza polskiego, by³<br />

jednym z najjaœniejszych dni<br />

dzia³añ polskiej dywizji pancernej,<br />

Wszystko najtrudniejsze by³o<br />

³atwe na froncie”. Szczêœcie ¿o³nierskie<br />

œwiêci³o nad oddzia³ami,<br />

jak s³oñce w<br />

ten upalny<br />

s³oneczny<br />

dzieñ sierpnia.<br />

Prezes<br />

Mieczys³aw<br />

Lutczyk nawo³ywa³,<br />

abyœmy pamiêtali,<br />

¿e<br />

nasi towarzysze<br />

alianci<br />

oszukali<br />

nas i sprzedali.<br />

Tu³amy<br />

siê po<br />

ca³ym œwiecie.<br />

Wpajajmy innym, ¿e tu na obczyŸnie<br />

znaleŸliœmy miejsce, gdzie<br />

jesteœmy mile widziani. W³adze<br />

pomagaj¹ nam budowaæ sojusze.<br />

Prezes Lutczyk wyst¹pi³ kilkakrotnie:<br />

przy raporcie sztandarów,<br />

apelu poleg³ych i og³aszaniu gotowoœci<br />

do dalszego ci¹gu programu.<br />

Odczytany zosta³, pe³en g³êbokiej<br />

czci dla kombatantów, list<br />

attache obrony w Ottawie kmdr<br />

Kazimierza Starobrata.<br />

Prezes Jan Cytowski apelowa³<br />

do organizacji weterañskich, aby<br />

nie wysy³aæ pami¹tek po weteranach<br />

do Polski. S¹ one elementem<br />

polsko-kanadyjskiej historii. Tutaj<br />

s¹ one bardziej potrzebne dla przypominania<br />

wk³adu Polaków w<br />

budowie Kanady. Prezes Stanis³aw<br />

Lasek, jako jeden z Sybiraków, po<br />

przypomnieniu okrucieñstw giniêcia<br />

z g³odu i tortur, jakich doznali<br />

¿o³nierze, cywile i rodziny z dzieæmi,<br />

wywiezione na Sybir przez<br />

mszcz¹cych siê bolszewików,<br />

zaapelowa³, aby tê prawdê przekazywaæ<br />

dzieciom.<br />

Czêœæ artystyczna rozpoczê³a siê<br />

wystêpem Orkiestry Orze³ Bia³y.<br />

Orkiestra, wspierana przez Placówkê<br />

114, istnieje i uœwietnia uroczystoœci<br />

polonijne i kanadyjskie ju¿<br />

14 lat. Kolejny wykonawca, urodzony<br />

w Toronto mi³oœnik poezji,<br />

muzyki, malarstwa, grafiki i architektury,<br />

zwyciêzca wielu konkursów,<br />

Micha³ Kozlowski zadeklamowal<br />

utwory poetyckie, daj¹c<br />

przyk³ad, jak znakomita jest polska<br />

m³odzie¿. Aleksandra Wesierska,<br />

która od wielu lat z zami³owaniem<br />

œpiewa³a w Polsce i w Kanadzie na<br />

uroczystoœciach, zaœpiewa³a m.in.<br />

“Wrzosy”. Andrzej Zaleski, maj¹cy<br />

wiele zami³owañ artystycznych,<br />

dzia³acz klubów dyskusyjnych,<br />

cz³onek orkiestry Orze³ Bia³y,<br />

wyg³osi³ wiersz o Warszawie, w³asnego<br />

autorstwa. Po nim na scenê<br />

wesz³a ozdoba wystêpów artystycznych<br />

11-letnia Robin Gruszczynski,<br />

która zaœpiewa³a po angielsku.<br />

Mimo m³odego wieku,<br />

Robin ma ju¿ du¿e osi¹gniêcia w<br />

dziedzinie œpiewu i zbiera pierwsze<br />

nagrody, na które zas³uguje wytrwa³¹<br />

nauk¹.<br />

Og³oszono gotowoœæ do mszy<br />

œw. Kapelan, jako by³y ¿o³nierz,<br />

dostosowa³ siê do rozkazu, mówi¹c<br />

krótko i zakoñczyæ szybko, gdy¿<br />

s³oñce upodoba³o sobie ¿o³nierzy<br />

tego dnia. Plany, jakie mia³ na tê<br />

uroczystoœæ, zmieni³y siê i potwierdzi³y,<br />

¿e planowaæ mo¿na do przodu,<br />

ale koñca planowania nie ma.<br />

Planuje siê nadal w trakcie wykonywania,<br />

tak jak w walce z bolszewikami,<br />

gen. Józef Pi³sudski mia³<br />

ostatnie s³owo, jak¹ taktykê orê¿n¹<br />

zastosowaæ. Król Jan III Sobieski,<br />

pobo¿ny i wierz¹cy, pod¹¿y³ na<br />

odsiecz do Wiednia poprzez Czêstochowê,<br />

aby pok³oniæ siê Pani z<br />

Jasnej Góry i poprosiæ o wstawiennictwo.<br />

Po walce napisa³ w liœcie<br />

do ¿ony Marysienki: “Veni, vidi et<br />

Deus vicit”, t.j. “Przyby³em, zobaczy³em,<br />

a Bóg zwyciê¿y³”. Nie<br />

przypisa³ zwyciêstwa sobie, ani<br />

swoim ¿o³nierzom. W walce warszawskiej<br />

15 sierpnia 1920, szala<br />

by³a po stronie bolszewickiej.<br />

Kapelan wojskowy wezwa³ ca³¹<br />

Polskê do modlitwy i ró¿añca<br />

przez noc i dzieñ. Odnieœliœmy<br />

zwyciêstwo. Polski ¿o³nierz zawsze<br />

¿ywi³ wiarê w Boga, który jest<br />

sprawiedliwoœci¹ i prawoœci¹. Oby<br />

obchody tych wspania³ych polskich<br />

rocznic zachêci³y do za³atwiania<br />

spraw przy sto³ach a nie si³a<br />

orê¿a. Liturgiê s³owa czyta³a<br />

prezes Jadwiga Sztrumf.<br />

Na zakoñczenie mszy œw. Ma³gorzata<br />

Maye da³a uczestnikom<br />

prze¿yæ moc pieœni “Bo¿e coœ<br />

Polskê”. By³ to przeszywaj¹cy<br />

dreszcz emocji i zachwytu. Imponuj¹ca<br />

by³a bezb³êdnoœæ wykonania<br />

tej trudnej, wybranej przez<br />

siebie wersji s³ów i melodii. Kto<br />

nie s³ysza³ Ma³gorzaty, ma szansê<br />

j¹ us³yszeæ gdy¿ Jej koncert jest ju¿<br />

bliski - odbêdzie siê 11 paŸdziernika<br />

2008 w Jane Mallet Theatre.<br />

Goœcie zaproszeni zostali przez<br />

Placówkê 114 SWAP na smaczny<br />

obiad do hali w parku, przygotowany<br />

przez wiceprezes Klubu<br />

Polek przy Zwi¹zku Narodowym<br />

Polskim Gmina 1 Krystynê Ochnio<br />

z cz³onkiniami.<br />

W parku zaczê³a siê zabawa,<br />

prowadzona przez œwietnego organizatora<br />

imprez, zwi¹zanego od<br />

dwudziestu lat z Placówk¹ 114<br />

SWAP Ireneusza Kukliñskiego. Do<br />

tañca gra³a orkiestra Gitarmar.<br />

By³y polskie potrawy góralskie i<br />

napoje. Na scenie odbywa³y siê<br />

dalsze wystêpy artystyczne i<br />

loteria. Rozrywana w tym pe³nym<br />

wydarzeñ dniu Teresa Klimuszko<br />

nie zd¹¿y³a na swój wystêp w<br />

czêœci artystycznej. Wyst¹pi³a<br />

popo³udniu z piosenkami wojennymi.<br />

Przez park pop³yn¹³ jej urzekaj¹cy<br />

g³os, którym zawsze zachwyca.<br />

Jest weteranem polskiej<br />

piosenki na wszystkich niemal<br />

uroczystoœciach przez czterdzieœci<br />

lat.<br />

Park opustoszal. Placówka 114<br />

SWAP jeszcze raz pokaza³a gotowoœæ<br />

do spe³niania znakomitej roli<br />

w przypominaniu chwa³y orê¿a<br />

polskiego.<br />

Krystyna Sroczynska - Komisja<br />

Informacji KPK OT.


N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>) 15-31/08/2008<br />

Strona 13<br />

Dzwon do<br />

POLSKI<br />

dzisiaj i oszczedzaj!<br />

KANADA / USA<br />

POLSKA<br />

ROSJA<br />

- Moskwa<br />

- St. Petersburg<br />

CZECHY<br />

Ukraina - Lwow<br />

Serbia - Belgrad


Strona 14 15-31 /08/ 2008 N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>)<br />

Pota¿ - “ró¿owe z³oto”<br />

Kanady ...<br />

Dokoñczenie ze strony 1<br />

Indiach i Ameryce Po³udniowej<br />

poszerzaj¹cych swoje menu o<br />

potrawy miêsne daj¹c zysk “Potash<br />

Corp.”. Statystyka podaje ¿e w<br />

2006 roku konsumpcja miêsa przez<br />

Chiñczyków wzros³a 3-krotnie, a w<br />

2007 roku ju¿ 4-krotnie. Warto<br />

wspomnieæ, ¿e do produkcji jednego<br />

grama miêsa potrzebne jest 7<br />

gram ziarna.<br />

Ponadto w celu zmniejszenia<br />

uzale¿nienia œwiatowego od ropy<br />

k³adzie siê nacisk na stosowanie<br />

oleju pochodzenia organicznego<br />

np. z kukurydzy. Œwiat potrzebuje<br />

wiêcej nawozów sztucznych a wiêc<br />

pota¿u. Nic nie wskazuje na<br />

zmianê tego trendu. W 1999 roku<br />

cena tony pota¿u wynosi³a 100<br />

dolarów i ówczesny CEO tej firmy<br />

Bill Doyle zapewnia³, ¿e ceny<br />

pota¿u mia³y rosn¹æ i “Potash<br />

Corp” mia³ byæ bardzo dobr¹<br />

inwestycj¹. Kto wtedy da³ siê przekonaæ<br />

i zainwestowa³, ten zarobi³<br />

krocie.<br />

Chocia¿ firma produkuje trzy<br />

kluczowe rodzaje nawozów sztucznych:<br />

azotany, fosforany i pota¿, to<br />

najwiêksze zapotrzebowanie jest<br />

na ten ostatni. Pota¿ jest produkowany<br />

przez 12 krajów, w tym<br />

kopalnie firmy Potash Corp. Saskatchewan<br />

pokrywaj¹ 22% globalnego<br />

zapotrzebowania a prowincja<br />

posiada 50% rezerw œwiatowych.<br />

Kiedy przepowiednia Doyle’a sta³a<br />

siê rzeczywistoœci¹ i zapotrzebowanie<br />

na nawozy sztuczne wzros³o,<br />

Canpotex - konsorcjum reklamuj¹ce<br />

pota¿ na rynku miêdzynarodowym<br />

- by³ w stanie znacznie<br />

podwy¿szyæ swoje ceny.<br />

W kwietniu Chiny zg³osi³y do<br />

Canpotex ofertê kupna pota¿u podwy¿szaj¹c<br />

cenê o 400 (czterysta)<br />

dolarów za tonê w porównaniu z<br />

rokiem 2007. W sierpniu (trzy<br />

miesi¹ce póŸniej) cena jego osi¹gnê³a<br />

1000 (tysi¹c) dolarów za tonê.<br />

Firma zarobi³a w ostatnim kwartale<br />

$905 milionów ze sprzeda¿y o<br />

wartoœci 2.62 biliona dolarów.<br />

Mimo du¿ego zysku firma nie podwy¿szy³a<br />

uposa¿eñ pracowniczych;<br />

w sierpniu w trzech kopalniach<br />

firmy Potash Corp. odby³ siê<br />

strajk.<br />

Magiczny pota¿ przyniós³ zysk<br />

takim firmom jak: Intrepid Potash<br />

(U.S.A.), Western Potash-Vancouver<br />

(Canada). Pomimo i¿ Western<br />

Potash ma tylko prawa badawcze<br />

w Saskatchewan, i tak dobrze zarabia<br />

ze sprzda¿y swoich udzia³ów.<br />

Nale¿y wspomnieæ tak¿e Timer<br />

Explorations (Shell), która wykupi³a<br />

dwa pozwolenia na badania,<br />

zmieni³a nazwê w maju na Potash<br />

<strong>No</strong>rth, a jej cena rynkowa gwa³townie<br />

wzros³a. Niektórzy ekonomiœci<br />

twierdz¹, ¿e niew³aœciwe jest<br />

porównywanie tego minera³u do<br />

ropy. Analitycy bowiem nie bior¹<br />

pod uwagê obiektywnych danych<br />

na temat z³ó¿. W konsekwencji zawy¿ano<br />

cenê ropy. Dane na temat<br />

pota¿u te¿ nie by³y bliskie rzeczywistoœci<br />

np. mówi³o siê ¿e zasoby<br />

pota¿u by³y znikome. Przyczyn¹<br />

braku pota¿u na rynku by³a mylna<br />

informacja na temat wielkoœci jego<br />

pok³adów (zani¿ana), co z kolei<br />

zniechêca³o firmy do inwestycji;<br />

koszt inwestycyjny by³ zbyt du¿y<br />

w porównaniu z wielkoœci¹ wydobycia,<br />

a wiêc sprzeda¿¹ i zwi¹zanym<br />

z tym zyskiem. Firma Potash<br />

Corp czêsto cytuje przewidywania<br />

ONZ na temat œwiatowej populacji;<br />

straszy fenomenalnym<br />

wskaŸnikiem przyrostu ludnoœci z<br />

6 - 7 bilionów w ub. roku do 9.2<br />

biliona w 2050 r. Zgodnie z<br />

danymi wynikaj¹cymi z badañ<br />

geologicznych przeprowadzonych<br />

w Stanach Zjednoczonych, globalna<br />

populacja jest 2.7 razy wiêksza<br />

ni¿ by³a w 1950 roku i w tym<br />

okresie ceny pota¿u spad³y o 50%<br />

w efekcie zastosowania nowych<br />

technologii w rolnictwie umo¿liwiaj¹c<br />

wiêksze zbiory z tego<br />

samego area³u. W ci¹gu ostatnich<br />

dwóch lat ceny kukurydzy zwiêkszy³y<br />

siê 3-krotnie. Bior¹c pod<br />

uwagê inflacjê cena kukurydzy<br />

stanowi 1/3 jej ceny z lat 70-tych<br />

zgodnie z InflationData.com. Zdania<br />

s¹ podzielone na temat przysz-<br />

³oœci rolnictwa.<br />

Jeœli rozwa¿y siê krzyw¹ ekonomiczn¹<br />

produkcji rolnej na podstawie<br />

przemys³owej, wówczas obejmuje<br />

j¹ ten sam cykl ekonomiczny,<br />

w którym po ogromnym rozkwicie<br />

(zwiêkszenie produkcji) nastêpuje<br />

nasycenie zapotrzebowania rynku<br />

na towar (obni¿ka wielkoœci produkcji)<br />

i okres stagnacji gdzie ca³y<br />

wysi³ek jest skierowany na sprzeda¿y<br />

zmagazynowanej nadprodukcji.<br />

Cykl ten siê powtarza. Jest to<br />

bardzo ogólna i uproszczona<br />

analiza, daje jednak obraz krzywej<br />

podobnej do toru huœtawki (boom/<br />

recesja) z k¹tem wychylenia - w<br />

opisanym cyklu - odpowiadaj¹cym<br />

wysokoœci rozkwitu i wielkoœci<br />

recesji (patrz akcja/reakcja). Ten<br />

cykl mo¿e dotyczyæ tak¿e pota¿u.<br />

Proces produkcyjny pota¿u z soli<br />

potasowych by³ pierwszym patentem<br />

wystawionym w U.S.A..<br />

Dopiero na pocz¹tku XX wieku<br />

pota¿ sta³ siê ogromnym walorem<br />

ekonomicznym. G³ównym eksporterem<br />

by³a Europa. W czasie I-ej<br />

Wojny Œwiatowej dostawy jego<br />

by³y wstrzymane co spowodowa³o<br />

10-krotn¹ zwy¿kê jego ceny; w<br />

odniesieniu do wartoœci obecnego<br />

dolara cena tony pota¿u wynosi³a<br />

1000 dolarów przed wybuchem<br />

wojny, a w “boomie” 10,000 dolarów.<br />

W 19<strong>16</strong> roku New York Times<br />

og³osi³ istnienie ogromnych z³ó¿<br />

pota¿u na Kubie; miesi¹c póŸniej<br />

okaza³o siê, ¿e by³a to informacja<br />

fa³szywa. Zainwestowany wówczas<br />

kapita³ zamiast oczekiwanego<br />

ogromnego zysku przyniós³ stratê.<br />

David Wolf ekonomista z<br />

Merill Lynch zwróci³ uwagê w<br />

swoim raporcie, z kwietnia br. ¿e<br />

Ÿród³a pota¿u s¹ ogromne i<br />

wystarczy ich na 300 (trzysta) lat<br />

eksploatacji. W Saskatchewan, w<br />

latach piêædziesi¹tych wydobycie<br />

pota¿u przynios³o prowincji zysk w<br />

formie rozkwitu ekonomicznego.<br />

Po odkryciu wielkich z³ó¿ pota¿u<br />

Rz¹d zaoferowa³ du¿¹ pomoc<br />

finansow¹. Powsta³o wiele, bo<br />

wiêcej ni¿ 30, firm o profilu dostawcy<br />

pota¿u. Wyst¹pi³ nadmiar<br />

pota¿u na rynku (poda¿ wiêksza od<br />

popytu) powoduj¹c obni¿kê ceny<br />

pota¿u i rz¹d prowincjonalny<br />

przej¹³ kontrolê nad jego przemys³em.<br />

Dopiero w 1989 roku powsta³a<br />

Potash Corp., która jest œciœle<br />

kontrolowana przez ma³¹ grupê<br />

udzia³owców odpowiedzialnych<br />

miêdzy innymi za ustalanie cen<br />

pota¿u. Potash Corp. planuje wydaæ<br />

6 bilionów dolarów na zwiêkszenie<br />

mocy produkcyjnych o 7.1<br />

mln ton do roku 2015 zgodnie z raportem<br />

RBC Capital Market<br />

przygotowanym przez Fai Lee (wg<br />

Jason Kirby). Fai Lee uwa¿a, ¿e<br />

zapotrzebowanie rynku na pota¿<br />

nie za³amie siê i wielkoœæ jego dostawy<br />

jest dobrze kontrolowana.<br />

Giganci finansowi uwa¿aj¹<br />

pota¿ za dobr¹ lokatê kapita³u. Rio<br />

Tinto zapowiada otworzenie (2012<br />

rok) kopalñ pota¿u w Kanadzie i<br />

Argentynie z zamiarem przechwycenia<br />

10% rynku globalnego.<br />

I n n y<br />

olbrzym<br />

finansowy<br />

BHP<br />

Billiton,<br />

który<br />

ostatnio<br />

przej¹³<br />

Anglo<br />

Potash<br />

(Calgary)<br />

bierze<br />

pod<br />

uwagê<br />

zainwestowanie<br />

w<br />

kopalnie<br />

pota¿u<br />

multibilionów<br />

dolarów.<br />

Wizja<br />

agresywnej<br />

rywalizacji<br />

rynkowej<br />

mo-<br />

¿e t³umaczyæ<br />

przyczynê<br />

zni¿ki<br />

cen akcji<br />

pota¿u w<br />

ostatnich<br />

dniach.<br />

Sytuacja<br />

ta mo¿e<br />

wp³yn¹æ<br />

na wysokoϾ<br />

jego<br />

ceny<br />

za tonê.<br />

Jest obawa,<br />

¿e<br />

ceny pot<br />

a ¿ u<br />

zmalej¹.<br />

T³umaczy<br />

siê,<br />

Alderwood Naturopathic Clinic<br />

• Detoxification<br />

• Clinical Nutrition<br />

• Chinese Medicine<br />

- Acupuncture<br />

- Chinese Herbal Patents<br />

• Homeopathy<br />

• WesternHerbal Medicine<br />

• BOWEN Therapy<br />

Jolanta<br />

Polewczak<br />

N.D.,M.D.(PL)<br />

Doctor<br />

of Naturopathic Medicine<br />

Tel: 4<strong>16</strong>- 824-4464<br />

545A Horner Ave., Etobicoke, M8W 2C3<br />

¿e zbyt wysoka jego cena zwiêksza<br />

koszty produkcji (firmy kupuj¹cej<br />

pota¿ potrzebny dla jej produktu) i<br />

staje siê nieop³acalne. Inni zauwa-<br />

¿aj¹, ¿e przy dobrych warunkach<br />

atmosferycznych dla rolnictwa<br />

zmniejsza siê zapotrzebowanie na<br />

nawozy sztuczne, a wiêc na pota¿.<br />

Jednak¿e trend jest obiecuj¹cy<br />

dla firm inwestycyjnych. Fai Lee z<br />

RBC Capital M w ubieg³ym miesi¹cu<br />

podwy¿szy³ dwukrotnie cenê<br />

rynkow¹ do $375.00. Jeœli Potash<br />

Corp osi¹gnie pu³ap finansowy naznaczony<br />

przez Fai Lee wówczas<br />

firma bêdzie mog³a siê porównaæ<br />

do potêg finansowych.<br />

Gospodarka i mo¿liwoœci eksportowe<br />

Saskatchewan wp³ywaj¹<br />

na ekonomiê ca³ej Kanady i wysokoœæ<br />

dolara. Wed³ug George’a Sorosa<br />

ekonomia Kanady cierpi na<br />

rozdwojenie t.zn. jedna po³owa<br />

(wschodnie prowincje) ma ekonomiê<br />

opart¹ na produkcji i cierpi na<br />

stagnacjê a druga (zachodnie prowincje)<br />

cieszy siê rozkwitem wynikaj¹cym<br />

z bogactwa z³ó¿.<br />

Miejmy nadziejê, ¿e Rz¹d wesprze<br />

finansowo Ontario i np. dofinansuje<br />

mocno kulej¹cy przemys³<br />

samochodowy, kluczowy sektor<br />

zatrudnienia i wskaŸnik ekonomiczny<br />

naszej prowincji. Mo¿e<br />

dobrze by by³o rozpatrzeæ modernizacjê<br />

istniej¹cych ju¿ fabryk samochodowych<br />

z myœl¹ o produkcji<br />

samochodów o napêdzie ekologicznie<br />

i ekonomicznie uzasadnionym.<br />

Dobra ekonomia Ontario jest<br />

sk³adow¹ ekonomii Kanady i scalenie<br />

kraju zale¿y od naszego rz¹du.<br />

Jolanta Cabaj


N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>) 15-31/08/2008<br />

Strona 15<br />

Infanta, Chinatown i Celina z Galiano<br />

C.d. z nru 15(957)<br />

Agnieszka Buda-Rodriguez<br />

Ju¿ na dobre po³knê³am bakcyla<br />

zwiedzania. Dlatego zrywam siê<br />

rankiem, œwitkiem, jem œniadanie i<br />

dra³ujê znowu na przystanek.<br />

Nasze osiedle zwane Toledo od<br />

mieszcz¹cej siê tu ju¿ nieczynnej<br />

cukrowni jest trochê oddalone od<br />

miejsc, które mnie ciekawi¹. A ja<br />

chcia³abym jak najszybciej znaleŸæ<br />

siê znowu wœród znajomych ulic.<br />

Mog³abym co prawda z³apaæ taksówkê,<br />

ale czekanie na przystanku<br />

te¿ jest po¿yteczne. Poznajê w ten<br />

sposób nowy system je¿d¿enia po<br />

mieœcie, którego nie znam, bo jak<br />

mnie poinformowano zosta³ wprowadzony<br />

przez rz¹d niedawno, w<br />

celu usprawnienia szwankuj¹cego<br />

od lat transportu. Otó¿ w newralgicznych<br />

punktach miasta stoj¹<br />

inspektorzy ruchu. Inspektorami s¹<br />

przewa¿nie emerytowani pracownicy<br />

komunikacji bardzo powa¿nie<br />

traktuj¹cy swoj¹ now¹ rolê. W<br />

specjalnych uniformach sk³adaj¹cych<br />

siê z granatowych spodni,<br />

œnie¿nobia³ej koszuli i obowi¹zkowo<br />

czapki z emblematem transportu<br />

czuj¹ siê bardzo wa¿ni. Inspektorzy<br />

maj¹ za zadanie zatrzymaæ<br />

ka¿dy samochód z pañstwow¹<br />

rejestracj¹ i jeœli s¹ w nim miejsca,<br />

do³adowaæ oczekuj¹cymi w kolejce<br />

podró¿nymi. Trasa kierowcy samochodu<br />

musi byæ chocia¿ w czêœci<br />

zgodna z kierunkiem w jakim jad¹<br />

oczekuj¹cy. Inspektor wiêc najpierw<br />

pozdrawia kierowcê, potem<br />

wypytuje go w jakim kierunku ma<br />

zlecenie jazdy, po czym obwieszcza<br />

gromko: Hospital Militar albo:<br />

Virgen del Camino! Lub: Habana<br />

Vieja, czy: Vedado! I wtedy kolejka<br />

z szybkoœci¹ dŸwiêku rozpada<br />

siê na szereg biegn¹cych, przepychaj¹cych<br />

siê postaci. Inspektor jak<br />

kibic na meczu zagrzewa do walki:<br />

Szybciej! Szybciej! I dyryguje<br />

ruchem: trzy osoby do Vedado,<br />

dwie do Vibora, itd…, po czym<br />

okrzykiem: completo i skinieniem<br />

rêki daje sygna³ odjazdu.<br />

Jeœli akurat podje¿d¿a wy³adowany<br />

po brzegi autobus, inspektor<br />

ocenia czy jeszcze mo¿na kogoœ<br />

upchn¹æ i chocia¿ ka¿dy nie<br />

znaj¹cy siê na rzeczy pomyœla³by,<br />

¿e nie da siê wcisn¹c nawet przys³owiowej<br />

szpilki, on jakimœ sobie<br />

znanym sposobem wpycha parê<br />

osób. Autobus pêka w szwach,<br />

wybrzuszone, zamkniête na s³owo<br />

honoru drzwi trzymaj¹ niemal<br />

wylewaj¹c¹ siê na zewn¹trz masê<br />

ludzk¹.<br />

<strong>No</strong>woœci¹ dla mnie s¹ tak¿e<br />

konduktorki-kobiety i autobusy<br />

zwane camellos (wielb³¹dy),<br />

“dwugarbne” dziwol¹gi skonstruowane<br />

na platformie starych<br />

ciê¿arówek. Zalet¹ camellos jest<br />

ich pojemnoœæ – oko³o 500 osób,<br />

zaœ wad¹ straszny ha³as z jakim<br />

je¿d¿¹ i k³êby œmierdz¹cego dymu<br />

jakie zostawiaj¹ za sob¹.. Najpo-<br />

wa¿niejsz¹ wad¹ tych kolosów<br />

wo¿¹cych w nieprawdopodobnym<br />

œcisku t³umy pasa¿erów, s¹ kradzie¿e.<br />

Podobno dzia³aj¹ w nich<br />

nie tylko pojedynczy wykwalifikowani<br />

w swoim fachu kieszonkowcy,<br />

lecz ich ca³e grupy. Znajomi<br />

przestrzegaj¹ mnie przed wsiadaniem<br />

do camellos. Wprowadzono<br />

równie¿ zwyk³e ciê¿arówki do<br />

przewo¿enia rowerzystów tunelem<br />

na drug¹ stronê zatoki hawañskiej.<br />

Rower jest bardzo po¿¹danym<br />

wehiku³em i szczêœliwi ci, którzy<br />

go posiadaj¹. Dawniej nie by³o ich<br />

w sprzeda¿y, trzeba by³o sobie<br />

zas³u¿yæ, aby dostawaæ przydzia³<br />

na sprowadzane z Chin rowery,<br />

teraz s¹ w wolnej sprzeda¿y, ale<br />

Chinatown<br />

tylko za dewizy. Nie ka¿dego staæ<br />

na taki wydatek. Niemniej jednak<br />

na ulicach hawañskich a¿ siê roi od<br />

rowerów. Podobnie jak autobusy<br />

doczeka³y siê innowacji. Przerabia<br />

siê je na riksze, które wo¿¹ turystów<br />

po Starej Hawanie, albo z<br />

przyczepami s³u¿¹ jako przewóz<br />

zakupów, czêsto nawet zwierz¹t<br />

jad¹cych w swoj¹ ostatni¹ podró¿<br />

¿ycia. Nie wiedzia³am, ¿e rowerem<br />

mo¿na wieŸæ nawet czteroosobow¹<br />

rodzinê! Takie widoki na Kubie<br />

wcale nie nale¿¹ do rzadkoœci.<br />

W¹skimi uliczkami Starej Hawany,<br />

gdzie zwyk³y autobus nie<br />

dojedzie, je¿d¿¹ z fasonem bryczki<br />

lub “dwukó³ki”. Na naszym osiedlu<br />

widujê ró¿ne dziwne pojazdy,<br />

które œwiadcz¹ nie tylko o umiejêtnoœciach<br />

ale i o fantazji ich konstruktorów.<br />

-Infanta – wyrywa mnie z zamyœlenia<br />

g³os inspektora. R¹czo podbiegam<br />

nie bacz¹c na innych.<br />

Infanta – mówiê i ju¿ moszczê siê<br />

na siedzeniu obok kierowcy d¿ipa.<br />

Za mn¹ pêdzi jeszcze parê osób,<br />

ale inspektor pakuje tylko trzy na<br />

tylne siedzenie. Instruktor sprawdza,<br />

czy drzwi zamkniête, daje<br />

znak do odjazdu i ruszamy dziarsko.<br />

P³aciæ nie trzeba, bo jeep jest<br />

pañstwowy.<br />

Jedziemy na skróty do Calzady<br />

Puentes Grandes (przed³u¿enie<br />

Ave 51), wje¿d¿amy w Calzadê<br />

Ayestaran, mijamy po lewej Plaza<br />

de la Revolucion i przed nami<br />

Infanta!<br />

Infanta by³a kiedyœ bardzo<br />

ruchliw¹, pe³n¹ sklepów z bogato<br />

wystrojonymi wystawami arteri¹<br />

stolicy. Ja jej takiej nie zna³am, bo<br />

to by³o jeszcze przed rewolucj¹.<br />

Pamiêtam j¹ ju¿ zniszczon¹, z wystawami<br />

zamkniêtych sklepów<br />

zas³oniêtymi starymi gazetami.<br />

Inne sklepy poprzerabiono na klitki<br />

mieszkalne. Teraz tylko niektóre z<br />

tych sklepów wróci³y do ³ask.<br />

Odnowione pe³ni¹ tê sam¹, co<br />

przed rewolucj¹ rolê, ale sprzedaj¹<br />

w nich tylko towary za dewizy.<br />

Jak dawniej mo¿na chroniæ siê<br />

tu przed s³oñcem lub deszczem<br />

pod ci¹gn¹cymi siê na ca³ej d³ugoœci<br />

ulicy portalami wspartymi na<br />

smuk³ych kolumnach.<br />

Kolumny<br />

s¹ odrapane,<br />

niektóre<br />

pokazuj¹ dziury<br />

po tynkach a w<br />

nich zardzewia³e<br />

zbrojenia. Niekiedy<br />

kolumny<br />

stoj¹ jak wyrzut<br />

sumienia po<br />

tym, co kiedyœ<br />

wspiera³y. Obok<br />

urokliwych,<br />

bogato zdobionych<br />

kamienic<br />

naraz wyrwa -<br />

pusty plac, albo<br />

ruiny po zawalonych<br />

murach.<br />

Chodniki pe³ne<br />

s¹ dziur i muszê<br />

bardzo uwa-<br />

¿aæ, aby nie<br />

wpaœæ do jakiejœ<br />

kloaki. Utrudnia<br />

mi to robienie<br />

zdjêæ, a obiektów godnych<br />

utrwalenia jest zarówno na ulicy<br />

Infanta jak i jej okolicach wiêcej<br />

ni¿ du¿o. Mimo zniszczeñ jest coœ<br />

tutaj, co ka¿e zatrzymywaæ siê,<br />

podziwiaæ i fotografowaæ. Mo¿e<br />

powoduj¹ to zardzewia³e, ale<br />

piêknie kute balustrady balkonów,<br />

mo¿e wielkie bramy ze szcz¹tkami<br />

rodowych herbów ukazuj¹ce w<br />

uchyleniu mroczne patia, mo¿e<br />

resztki majoliki jak w niedokoñczonych<br />

puzzlach, a mo¿e bia³e,<br />

strzeliste wie¿e katedry wzbijaj¹ce<br />

siê ku niebu? Mo¿e widok uderzaj¹cych<br />

o mur bulwaru bia³ych<br />

krzewiastych sztormowych fal, czy<br />

szafirowo lœni¹cych w s³oñcu wód<br />

w perspektywie zwê¿aj¹cego siê<br />

tunelu ciasno stoj¹cych kamienic?<br />

Chocia¿ bez zieleni, bez ko³ysz¹cych<br />

siê na wietrze palm ulice<br />

Centrum Hawany wygl¹daj¹ jak<br />

³yse, spalone s³oñcem w¹wozy, to<br />

spacer nimi jest dla mnie odkrywaniem<br />

na nowo “mojej Hawany”<br />

– miasta, które kocham wci¹¿<br />

jednakow¹ mi³oœci¹. Nad którym<br />

p³aczê przemierzaj¹c kilometrowe<br />

trasy wœród zgie³ku t³umów. Nie<br />

wiem za czym spiesz¹, do czego<br />

tak nieustannie biegn¹ hawañczycy<br />

w tej czêœci miasta?<br />

S¹ tutaj inni, opuszcza ich<br />

opiesza³oœæ, s¹ ruchliwi jak mrówki<br />

w mrowisku. Z torbami, z dzieæmi<br />

na rêkach (wózków tu nie ma),<br />

spoceni, g³oœni, kr¹¿¹ w kieracie<br />

¿ycia szukaj¹c swojej szansy.<br />

Popo³udniowa duchota wzmaga<br />

pragnienie. Teraz bez problemu<br />

mo¿na przysi¹œæ w kafejce, naro-<br />

¿nym barze, czy tawernie i napiæ<br />

siê aromatycznej kawy, zamówiæ<br />

koktajl na bazie rumu i s¹czyæ go<br />

wolno obserwuj¹c przechodniów.<br />

W tych gorszej jakoœci mo¿na<br />

p³aciæ w pesos, lepsze dostêpne s¹<br />

za CUC, czyli bony dewizowe. Ale<br />

i w jednych i drugich nie brakuje<br />

konsumentów. Najczêœciej jednak<br />

hawañczycy pij¹ mocn¹ kawê, albo<br />

jakieœ napoje owocowe w kubkach<br />

zrobionych z uciêtych butelek po<br />

piwie, zajadaj¹ zapiekanki, pizze<br />

czy kanapki, sprzedawane na<br />

wózkach ustawionych na ulicy, lub<br />

na sto³ach w bramach. Konsumuj¹<br />

nie przerywaj¹c wêdrówki. Niemal<br />

ka¿dy coœ je.<br />

To najbardziej mnie dziwi, bo<br />

dawniej by³o to nie do pomyœlenia.<br />

Na ulicach nie sprzedawano niczego,<br />

a tylko kilometrowe kolejki<br />

œwiadczy³y, ¿e gdzieœ mo¿na by³o<br />

wejœæ i coœ przek¹siæ. Odk¹d zezwolono<br />

na prywatne ma³e biznesy,<br />

powsta³y tzw.paladares , ma³e<br />

knajpki z paroma stolikami, gdzie<br />

mo¿na zjeœæ lokalne przysmaki,<br />

albo fruteras, gdzie sprzedaj¹ soki<br />

owocowe i obrane ze skórki œwie¿e<br />

owoce. Ten uliczny handel pozwala<br />

zaspokoiæ potrzeby licznych<br />

konsumentów.<br />

Klucz¹c œrodkiem ulic, bo tak<br />

bezpieczniej, omijaj¹c dziury w<br />

jezdni, przystaj¹c na robienie zdjêæ<br />

dochodzê do skrzy¿owania ulicy<br />

Zanja z Ave de Italia, czyli Galiano.<br />

Okolice ulicy Zanja od zawsze<br />

zamieszkiwali Chiñczycy. Ale w<br />

latach, kiedy ja mieszka³am w<br />

Hawanie ulica ta niczym nie ró¿ni-<br />

³a siê od innych. Natomiast teraz<br />

powsta³o tu Barrio Chino - Chinatown.<br />

To zdumiewaj¹ce czego tutaj<br />

Chiñczycy dokonali! Ulice maj¹<br />

nazwy w dwu jêzykach. W odnowionych<br />

kamieniczkach mieszcz¹<br />

siê bary, restauracje i sklepy z<br />

chiñsk¹ ¿ywnoœci¹. S¹ zielarnie, w<br />

których s³u¿¹ rad¹ leciwi Chiñczycy<br />

o pomarszczonych, jak pergamin<br />

twarzach, ³ysi jak Budda na<br />

malowid³ach i rzeŸbach wystawianych<br />

w oknach. Cukiernie kusz¹<br />

przeró¿nymi przysmakami chiñskimi,<br />

pijalnie soków polecaj¹ nektary<br />

z egzotycznych owoców jak: tamarindo,<br />

chirimolla, guanabana. mamey,<br />

anon. Kelnerzy krz¹taj¹ siê<br />

œpiesznie, zapraszaj¹ do œrodka,<br />

zachwalaj¹ towary. Stoliki z krzes³ami<br />

stoj¹ pod go³ym niebem,<br />

albo maj¹ daszki w kszta³cie<br />

pagody. Gdzie indziej barwne parawany<br />

stwarzaj¹ intymny nastrój.<br />

www.nowykurier.com<br />

Lampiony z frêdzlami ko³ysz¹ siê<br />

na wietrze. Du¿o ozdób zrobionych<br />

z papieru i bibu³y, a wszystko<br />

bajecznie kolorowe. Z kolorów<br />

przewa¿a czerwieñ, z motywów na<br />

malowid³ach smoki. Wœród zgie³ku<br />

s³ychaæ chiñsk¹ muzykê o wysokich<br />

dŸwiêkach. Nazwy lokali<br />

nawi¹zuj¹ do chiñskiej kultury:<br />

Dragones (Smoki), Pekin, Szanghaj,<br />

Kwiat Lotosu, Jaœminowa<br />

kafejka, itd. Deptakiem w jedn¹ i<br />

drug¹ stronê przep³ywa mrowie<br />

ludzi, z przewag¹ Azjatów! Sk¹d<br />

jest ich tutaj tyle? Ja nie pamiêtam,<br />

¿eby dawniej by³o tylu Chiñczyków<br />

w Hawanie. Pamiêtam tylko<br />

seriê ¿artów o Chiñczykach.<br />

Idzie Chiñczyk Maleconem i<br />

wzdycha:<br />

-Ay, gdyby tak to morze wysch-<br />

³o…S³yszy to seguroso (ubek) i<br />

zatrzymuj¹c Chiñczyka krzyczy:<br />

-Chcia³byœ, ¿eby wysch³o, co?<br />

¯eby zwiaæ do Yumy, co?<br />

– Ale¿ sk¹d, towarzyszu, ja<br />

myœleæ, ¿e lewolucionalios<br />

posadziliby tu du¿o trzciny cuklowej!<br />

– odpowiada godnie Chiñczyk..<br />

Dokoñczenie na stronie <strong>16</strong><br />

<strong>No</strong>wa ksi¹¿ka<br />

Agnieszki<br />

Buda-Rodriguez<br />

“Randka w<br />

dolinie mogotów i inne<br />

opowiadania kubañskie”<br />

ju¿ w sprzeda¿y w polskich<br />

ksiêgarniach w Toronto!<br />

Ksi¹¿ka przeniesie Pañstwa<br />

do gor¹cego tropiku, zrelak-<br />

suje, przybli¿y codziennoœæ<br />

mieszkañców Kuby, którzy<br />

mimo ciê¿kich warunków<br />

w jakich ¿yj¹ s¹ pogodni,<br />

serdeczni, umiej¹ siê œmiaæ,<br />

bawiæ i kochaæ. Barwne<br />

opowieœci autorki, która<br />

spêdzi³a ponad dwadzieœcia<br />

lat wœród wyspiarzy bêd¹<br />

ciekaw¹ lektur¹ na d³ugie,<br />

zimowe wieczory. A dla<br />

wybieraj¹cych siê na karaib-<br />

sk¹ wyspê po s³oñce mog¹<br />

byæ dobrym<br />

przewodnikiem.


Strona <strong>16</strong> 15-31 /08/ 2008 N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>)<br />

Dr Han<br />

i medycyna naturalna<br />

Dr Han jest znanym specjalist¹<br />

akupunktury i chiñskiej me-<br />

dycyny w Toronto i Ontario. Jest<br />

dyrektorem Ontaryjskiego Sto-<br />

warzyszenia Akupunktury i<br />

przewodnicz¹cym komitetu egza-<br />

minacyjnego d/s Chiñskiej Me-<br />

dycyny i Akupunktury w Ontario.<br />

Dr Han ukoñczy³ 20 lat temu<br />

Harbin Medical University. By³<br />

lekarzem konwencjonalnym i<br />

chirurgiem w Chinach. Od 1990<br />

do 1995 Dr Han pracowa³ nau-<br />

kowo w Centrum Medycznym<br />

Nebraska, USA i w Hospital for<br />

Sick children w Toronto.<br />

Od 10 lat dr Han ma tysi¹ce<br />

pacjentów korzystaj¹cych z akupunktury<br />

i chiñskiej medycyny,<br />

wielu z nich s¹ z polskiego œrodowiska.<br />

Du¿a iloœæ dzieci z astm¹<br />

by³a wyleczona przez dr Hana. Po<br />

leczeniu u dr Hana wiele kobiet z<br />

miêœniakami uniknê³o operacji.<br />

A oto kilka przyk³adów:<br />

Andrew – 12letni ch³opiec mia³<br />

astmê od 7 lat i bra³ lekarstwa<br />

trzy razy dziennie. Po leczeniu u<br />

dr Hana po dwóch miesi¹cach<br />

jego astma zniknê³a.<br />

Elizabeth, 46letnia kobieta,<br />

mia³a miêœniaki i sta³e krwawienia<br />

przez dwa lata. Mia³a kilkakrotnie<br />

zalecan¹ operacjê. Posz³a<br />

po poradê do dr Hana i by³a przez<br />

niego leczona przez trzy miesi¹ce.<br />

Dzisiaj dwa z trzech miêœniaków<br />

zniknê³y i nie potrzebuje ¿adnej<br />

operacji.<br />

Alex – 52letni mê¿czyzna,<br />

cierpia³ na cukrzycê przez 5 lat,<br />

jego cukier we krwi wynosi³ 15-<br />

20 . By³ równie¿ impotentem<br />

trzy lata. Po leczeniu przez dr<br />

Hana cukier we krwi wynosi 6-7 i<br />

nie narzeka na wspó³¿ycie seksualne.<br />

Mark - 55 letni mê¿czyzna,<br />

mia³ powiêkszon¹ prostatê i<br />

problemy z seksem od dwóch lat.<br />

Po 6-tygodniowym leczeniu u dr<br />

Hana stan zdrowia jest dobry.<br />

Marie, 37letnia kobieta, cierpia³a<br />

na stres, utratê w³osów i<br />

problemy w¹troby. Z tego powodu<br />

nie by³a w stanie pracowaæ od<br />

kilku lat. Przyjaciel przedstawi³<br />

jej Dr Hana. Dzisiaj Marie wróci³a<br />

do pracy i jest szczêœliwa.<br />

Mario, 41letni mê¿czyzna,<br />

mia³ dolegliwoœci artretyczne<br />

kolan i ³okci, by³ leczony w<br />

Polsce. W Kanadzie przez dwa<br />

lata nie by³ w stanie pracowaæ z<br />

powodu choroby. Dr Han leczy³<br />

go szeœæ tygodni, ból znikn¹³ i<br />

teraz pracuje w pe³nym wymiarze<br />

godzin.<br />

Natalia, 24 letnia dziewczyna,<br />

cierpia³a z powodu bólu i ³uszczycy<br />

6 lat. Leczona by³a w<br />

klinice dr Hana 4 miesi¹ce i jej<br />

skóra jest zdrowa.<br />

Koszty leczenia u dr Hana s¹ w<br />

wiêkszoœci pokryte przez plany<br />

ubezpieczeniowe (OHIP nie<br />

pokrywa akupunktury)<br />

Po wiêcej informacji proszê<br />

odwiedziæ: www.acmclinic.com<br />

Biuro Dr Hana: 3089 Bathturst<br />

ST., #210 Toronto, Tel.: 4<strong>16</strong>-787-<br />

2959<br />

Infanta, Chinatown i Celina z Galiano<br />

Dokoñczenie ze strony 15<br />

- A, to prawda, prawda!- mruczy<br />

pod nosem Ubek, ale na wszelki<br />

wypadek nie spuszcza z oczu<br />

Chñczyka. Ten zaœ patrz¹c na<br />

zniszczone domy przy Maleconie,<br />

mówi do siebie:<br />

- Ay, ci lewolucjoniœci wszystko<br />

burz¹, niszcz¹… Ubek zadowolony,<br />

¿e przy³apa³ Chiñczyka na<br />

narzekaniu na w³adzê dopada go,<br />

potrz¹sa nim i pyta:<br />

-Oye, co ty mówisz, coœ ci siê<br />

nie podoba?<br />

– Nie, wszystko siê podobaæ<br />

Chiñczykowi, ja siê zachwycaæ, ¿e<br />

wy lewolucjoniœci burzycie stare,<br />

aby budowaæ nowe!<br />

Id¹ dalej. Ubek ma go na oku.<br />

Chiñczyk staje w kolejce do stoiska<br />

z krokietami. Kupuje i zaczyna<br />

jeœæ. S¹ twarde i ¿ylaste, wiêc<br />

wyrywa mu siê:<br />

-Con otra dictadura, yo comia<br />

mejor… (Za innej dyktatury jad³em<br />

lepiej) Tu ciê mam Chiñczyku,<br />

powtórz to, co powiedzia³eœ!<br />

Chiñczyk odpowiada dotykaj¹c<br />

zêbów:<br />

-Con otra dentadura yo comia<br />

mejor! (Inn¹ szczêk¹ lepiej siê<br />

jad³o)<br />

-Nie martw siê dziêki rewolucji<br />

bêdziesz mia³ now¹ - rzecze udobruchany<br />

ubek. W koñcu jednak<br />

Chino doigra³ siê. Sprzedawa³<br />

pok¹tnie kotlety mielone z kociego<br />

miêsa i ubek przy³apa³ go. Miarka<br />

siê przebra³a. <strong>No</strong> i wioz¹ Chiñczyka<br />

skutego kajdankami do wiêzienia.<br />

Znajomy widz¹c go pyta: Hey,<br />

gdzie jedziesz krajanie? Na pracê<br />

spo³eczn¹! - odpowiada Chino.<br />

A teraz Chinos s¹ panami tej<br />

czêœci Hawany i handluj¹ na potêgê.<br />

Z Barrio Chino wracam na Galiano.Tutaj<br />

mieszka³a, (a mo¿e<br />

jeszcze mieszka?) moja krawcowa-<br />

Celina. Modystka, jak o sobie<br />

mówi³a, s³usznie zreszt¹, bo mia³a<br />

Dom Mody na Galiano. Celina by-<br />

³a ubog¹ dziewczyn¹ ze wsi. Jej<br />

posagiem by³a uroda i fach krawcowej.<br />

Upodoba³ j¹ sobie zamo¿ny<br />

jubiler. By³ du¿o od niej starszy,<br />

ale posiada³ wielk¹ zaletê w postaci<br />

dobrze prosperuj¹cego biznesu,<br />

wiêc wiek nie stanowi³ przeszko-<br />

dy w zawarciu ma³¿eñstwa. M³oda<br />

¿ona otrzyma³a w podarunku œlubnym<br />

Dom Mody. Biznesy ma³¿onków<br />

prosperowa³y œwietnie, zamo-<br />

¿noœæ ich ros³a. Do czasu. Z chwil¹<br />

zmiany systemu stracili wszystko<br />

³¹cznie z oszczêdnoœciami. Rz¹d<br />

rewolucyjny wyznaczy³ im do¿ywotnio<br />

miesiêczn¹ sumkê, za jak¹<br />

¿yæ siê nie da³o nawet przy tak<br />

ograniczonych mo¿liwoœciach<br />

jakie narzuca³ nowy spo³eczny ³ad.<br />

On wiêc naprawia³ w domu zegarki,<br />

ona szy³a. Krawcow¹ by³a<br />

œwietn¹, mia³a du¿o klientek. Zaadoptowali<br />

siê w nowej rzeczywistoœci<br />

i ¿yli w miarê nieŸle, bo mieli<br />

zapasy, a nie mieli dzieci. Mieszkali<br />

w ³adnym apartamencie na<br />

trzecim piêtrze solidnej kamienicy.<br />

Takich kamienic by³o jeszcze<br />

wtedy du¿o na Galiano.<br />

Ja pozna³am ich kiedy mieszka³am<br />

w hotelu Packard. Przez<br />

dwadzieœcia lat Celina by³a moj¹<br />

krawcow¹, wiêc z¿y³yœmy siê.<br />

Celina jak niewiele moich znajomych<br />

by³a entuzjastk¹ rewolucji.<br />

Nie wiem dlaczego. Ale te¿ nigdy<br />

nie spiera³yœmy siê co do pogl¹dów.<br />

Lubi³am j¹ nie tylko dlatego,<br />

¿e obszywa³a mnie i Gosiê, ¿e<br />

kroi³a nam sukienki wed³ug moich<br />

szalonych pomys³ów, ale najbardziej<br />

dlatego, ¿e mia³a artystyczn¹<br />

duszê. Pisa³a wiersze. I na tej<br />

p³aszczyŸnie znalaz³yœmy najg³êbsze<br />

porozumienie.<br />

Dawno temu, kiedy Gosia by³a<br />

ma³¹ dziewczynk¹, Celina zaprosi³a<br />

nas na piêtnastolecie chrzeœnicy<br />

swojego mê¿a, które zorganizowano<br />

w wielkiej sali w Centro<br />

Gallego. Zapamiêta³am tamten bal<br />

na zawsze. Mo¿e dlatego, ¿e wtedy<br />

by³am po raz pierwszy na takiej<br />

uroczystoœci? Albo dlatego, ¿e<br />

nigdy póŸniej nie widzia³am tylu<br />

pañ w czarnych obcis³ych sukniach<br />

z koronki, w per³ach, w pelerynkach<br />

z norek, w szpilkach, a panów<br />

w guayaberach. Piêtnastolatka by³a<br />

w krynolinach, by³ wielki tort,<br />

orkiestra. Bohaterkê uroczystoœci<br />

prowadzi³ do pierwszego tañca<br />

ojciec elegancko prezentuj¹cy siê<br />

we fraku. Towarzyszy³ im korowód<br />

z³o¿ony z piêtnastu par.<br />

Dziewczêta by³y jednakowo ubra-<br />

ne w satynowe, niebieskie suknie,<br />

ch³opcy byli w garniturach. Sk¹d to<br />

wszystko, jeœli w sklepach nie ma<br />

nic? - zastanawia³am siê patrz¹c na<br />

ten zbytek. By³o coœ surrealistycznego<br />

w tym spotkaniu przedrewolucyjnej<br />

bur¿uazji, do której<br />

nale¿a³ m¹¿ Celiny. Bieda z nêdz¹<br />

jak¹ na ka¿dym kroku widzia³am w<br />

Hawanie nie licowa³a z tym przepychem.<br />

Czu³am siê wœród tych<br />

ludzi nie na swoim miejscu, odbiera³am<br />

to zmys³ami jakbym bra³a<br />

udzia³ w nierealnym widowisku, a<br />

z drugiej strony prze¿ywa³am<br />

jakby déjà vu. Wydawa³o mi siê, ¿e<br />

ju¿ gdzieœ widzia³am taki bal, mo-<br />

¿e w filmach, mo¿e wyobra¿a³am<br />

sobie w ten sposób przedwojenne<br />

bale, o których opowiada³a mi moja<br />

mamusia? Nie wiem, ale trudno<br />

mi by³o czuæ siê czêœci¹ tej uroczystoœci.<br />

Prze¿ywa³am ca³y ten<br />

sztuczny pokaz dawnego splendoru<br />

jakoœ nierzeczywiœcie, jakby we<br />

œnie. I tak te¿ zapamiêta³am Celinê<br />

przepiêknie tañcz¹c¹ danzones!<br />

Najpierw z mê¿em, jak nakazywa³<br />

zwyczaj, a póŸniej z jakimœ nieznanym<br />

mi panem. P³ywali po sali jak<br />

gwiazdy po firmamencie! Celina<br />

zgrabna (a by³a ju¿ wtedy starsz¹<br />

pani¹), jakby wiatrem niesiona,<br />

tancerz obejmuj¹cy j¹ wpó³…<br />

Osiemdziesiêcioletnia matka Celiny<br />

zas³aniaj¹c usta wachlarzem<br />

mówi³a z zachwytem do jej mê¿a:<br />

Popatrz, popatrz jak nasza Celinita<br />

cudownie tañczy, co za wdziêk, co<br />

za gracja! A on mi³oœnie wpatrzony<br />

w ¿onê potakiwa³. Wiekowo ziêæ z<br />

teœciow¹ bardzo pasowali do siebie.<br />

Bywa³am póŸniej na wielu takich<br />

i innych uroczystoœciach, ale<br />

ta by³a dla mnie jakimœ symbolem<br />

minionych czasów, które przysz³y<br />

do mnie, abym zobaczy³a jak wygl¹da³<br />

tamten œwiat!<br />

M¹¿ Celiny d³ugo chorowa³,<br />

ostatnie lata spêdzi³ w ³ó¿ku. Celina<br />

opiekowa³a siê nim z oddaniem<br />

a¿ do œmierci.<br />

Zosta³a wdow¹ “w pretensjach”.<br />

Utrzymywa³a dobr¹ figurê, ubiera³a<br />

siê jak na trudnoœci jakie by³y<br />

z kupnem czegokolwiek, bardzo<br />

dobrze. Có¿, w koñcu by³a krawcow¹!<br />

Nied³ugo przed moim wyjazdem<br />

z Kuby zaczê³a siê dziwnie zachowywaæ.<br />

Myœla³am, ¿e to z powodu<br />

wieku, ale chodzi³o o co innego.<br />

Zdradzi³a mi tajemnicê: by³a zakochana!<br />

I to w kim? M³odszym od<br />

niej o 30 lat elektryku, który przychodzi³<br />

naprawiaæ jej jakieœ przewody!<br />

By³am zbulwersowana, ale<br />

to nie by³ koniec sensacji. Celina<br />

wyjawi³a mi, ¿e ona przez czterdzieœci<br />

lat ma³¿eñstwa nie mia³a<br />

pojêcia co to znaczy seks, dopiero<br />

doznania z kochankiem wprowadzi³y<br />

j¹ w nieznany wczeœniej œwiat<br />

rozkoszy.<br />

- Mówiê ci, szepta³a, nigdy w<br />

¿yciu nie prze¿y³am czegoœ takiego<br />

z Wilfredo. To¿ ja by³am dziewic¹<br />

w moim ma³¿eñstwie! Luis objawi³<br />

mi co to znaczy po¿¹daæ i byæ<br />

kobiet¹!<br />

Zbarania³am do reszty i przyznam<br />

siê, ¿e wtedy przyjê³am te jej<br />

wyznania z pewnym wstydem.<br />

Czy siedemdziesiêcioletnia kobieta<br />

jest zdolna do fizycznej mi-<br />

³oœci? Czy to mo¿e jej sprawiaæ<br />

przyjemnoœæ? Jak mo¿e mê¿czyzna<br />

czerdziestoletni uprawiaæ mi-<br />

³oœæ ze staruszk¹ (nawet jeœli ta<br />

staruszka na ni¹ nie wygl¹da!)?<br />

-To jakiœ niedo³êga, albo leci na<br />

jej mieszkanie, Celina szybko siê<br />

rozczaruje - zdecydowa³am.<br />

Ale Celina brnê³a dalej zaœlepiona<br />

spóŸnion¹ mi³oœci¹. Zaprosi³a<br />

mnie do siebie i mia³am okazjê<br />

poznaæ tego pana.<br />

C.d.n.


N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>) 15-31/08/2008<br />

Redaguje Dr. T. Szczêsny<br />

Andrews, Ph.D.<br />

Du¿o osób zg³asza siê z proœb¹<br />

o poradê w sprawach zwi¹zanych<br />

z zaburzeniami przewodu<br />

pokarmowego, a szczególnie<br />

schorzeniami w¹troby. Jest to<br />

bardzo szczególny organ w naszym<br />

organiŸmie, spe³nia ró¿ne i<br />

wielorakie role w procesach<br />

chemicznych ¿ywego ustroju.<br />

Jest to temat, jak mówi¹ niektórzy<br />

rzeka i mo¿na by o tym d³ugo<br />

i wyczerpuj¹co mówiæ i pisaæ.<br />

Dzisiaj chcia³bym siê zaj¹æ<br />

problemami odpowiedniego ¿ywienia<br />

w chorobach w¹troby.<br />

Jednym z doœæ czêsto spotykanych<br />

przypadków jest marskoœæ<br />

w¹troby. Jest to stan spowodowany<br />

najczêœciej przechorowaniem<br />

wirusowego zapalenia w¹troby,<br />

d³ugotrwa³ej ¿ó³taczki albo<br />

przewlek³ego alkoholizmu. W leczeniu<br />

tej choroby bardzo wa¿ne<br />

jest stosowanie w³aœciwego ¿ywienia.<br />

Postêpowanie dietetyczne ma<br />

na celu ochronê w¹troby przez<br />

dowóz bia³ek i wêglowodanów<br />

oraz ograniczenie t³uszczów.<br />

Wykluczyæ nale¿y wszystko, co<br />

uszkadza w¹trobê, a przede<br />

wszystkim - poza licznymi œrodkami<br />

farmakologicznymi i narkotykami<br />

- alkohol. Uzupe³nieniem<br />

postêpowania ¿ywieniowego powinno<br />

byæ wzmo¿enie syntezy<br />

bia³ka przez stosowanie œrodków<br />

anabolizuj¹cych oraz poda¿ witaminy<br />

B-12 i kwasu foliowego.<br />

W celu ochrony w¹troby zale-<br />

odnosi siê to absolutnie do chorób<br />

w¹troby, a szczególnie jej<br />

marskoœci. Tak wiêc “sorry, drodzy<br />

Optymalni”, kiedy dojdziecie<br />

do takiego stanu waszego zdrowia,<br />

trzeba bêdzie jednak zmieniæ<br />

dietê, na bardziej i ju¿ rozs¹dnie<br />

optymaln¹. W ostatnich czasach<br />

pojawia³y siê opinie krytyczne i<br />

wysuwano inne, liczne propozycje,<br />

które nie zosta³y nigdy jeszcze<br />

nale¿ycie udokumentowane.<br />

Wszyscy, licz¹cy siê w tej<br />

sprawie, autorzy nadal uwa¿aj¹,<br />

¿e najlepsza jest dieta wysokobia³kowa<br />

i tzw. proteinogenna,<br />

ochraniaj¹ca komórki w¹trobowe,<br />

poniewa¿ do¿ylne podawanie<br />

ró¿nych mieszanek aminokwasowych<br />

(sk³adowych bia³ka) nie jest<br />

wystarczaj¹ce.<br />

Wybitny znawca zagadnienia -<br />

Amerykanin Harrtroft - uwa¿a, ¿e<br />

dowóz wystarczaj¹cej iloœci bia³ka<br />

o wysokiej wartoœci biologicznej<br />

ma du¿e znaczenie we wszystkich<br />

stadiach i postaciach chorób<br />

w¹troby; nawet toksyczne dzia³anie<br />

alkoholu mo¿e byæ zniesione,<br />

je¿eli w po¿ywieniu znajdzie siê<br />

dostateczna iloœæ bia³ka. Nale¿y<br />

jednak pamiêtaæ, ¿e ze wzglêdów<br />

technicznych trudno jest podawaæ<br />

pokarm zawieraj¹cy wiêcej ni¿<br />

20, a maksimum 30% pokrycia<br />

dobowego zapotrzebowania energetycznego<br />

w postaci bia³ka.<br />

Najkorzystniejszym jego Ÿród³em<br />

w takiej sytuacji jest mleko, a<br />

nastêpnie miêso i ryby. Warto tu<br />

przypomnieæ - w zwi¹zku z ocen¹<br />

znaczenia diety wysokobia³kowej<br />

- spostrze¿enie Kallaia z epidemii<br />

wirusowego zapalenia w¹troby w<br />

Boœni w 1956 r. Boœnia by³a<br />

wówczas zamieszka³a w równym<br />

mniej wiêcej procencie przez Serbów<br />

i Chorwatów, a z drugiej<br />

strony przez Turków - mahometan.<br />

Zachorowalnoœæ wœród Serbów<br />

i Chorwatów wynosi³a 37-<br />

70%, a wœród Turków ponad<br />

65%. Ze 123 przypadków zgonów<br />

119 dotyczy³o Turków, a tylko 4 -<br />

Serbów i Chorwatów. Okaza³o<br />

siê, ¿e poza gorszymi warunkami<br />

higienicznymi, w jakich ¿yli w<br />

Boœni mahometanie (co mo¿e<br />

czêœciowo t³umaczyæ wy¿sz¹<br />

zachorowalnoœæ), wy¿sza œmiertelnoœæ<br />

mo¿e byæ wyt³umaczona<br />

znacznie gorszym ¿ywieniem.<br />

G³ównym sk³adnikiem ¿ywienia<br />

Turków s¹ wêglowodany, a<br />

dzienna poda¿ bia³ka nie przekracza<br />

13 g. To spostrze¿enie pod-<br />

kreœla potrzebê wysokiej poda¿y<br />

(dostarczenia w po¿ywieniu) bia-<br />

³ek u osób z chorobami w¹troby.<br />

W wyniku wielu badañ, prowadzonych<br />

w krajach Europy i<br />

Ameryki ustalono za najbardziej<br />

optymaln¹ nastêpuj¹c¹ poda¿<br />

bia³ka o wysokiej wartoœci biologicznej:<br />

1.5g/dobê/1 kg masy na-<br />

le¿nej.<br />

Dieta wysokobia³kowa nie jest<br />

wskazana w niewydolnoœci w¹trobowej<br />

ze wzrostem amoniaku<br />

we krwi, a tak¿e u chorych z<br />

przetokami Ecka (po³¹czenie ¿y³y<br />

wrotnej z ¿y³¹ g³ówn¹ w przypadkach<br />

marskoœci w¹troby) oraz<br />

¿ylakach prze³yku. Chorzy ci na<br />

zwiêkszon¹ poda¿ bia³ka, zw³aszcza<br />

zwierzêcego, reaguj¹ podwy¿szeniem<br />

stê¿enia amoniaku i<br />

wyst¹pieniem stanów przedœpi¹czkowych.<br />

Fakt ten, wskazuj¹cy<br />

na koniecznoœæ ograniczenia bia³ka,<br />

nie dotyczy chorych z przewlek³ym<br />

zapaleniem w¹troby,<br />

chyba ¿e nast¹pi³o wyj¹tkowe<br />

zaostrzenie przebiegu agresywnego<br />

zapalenia w¹troby.<br />

Najlepszym sprawdzianem<br />

bezspornej szkodliwoœci diety<br />

wysokot³uszczowej jest wykonanie<br />

powtarzanej z przebiegu<br />

przewlek³ego zapalenia - biopsji<br />

w¹trobowej, czyli nak³ucia diagnostycznego<br />

w¹troby. Okazuje<br />

siê, ¿e podwy¿szenie poda¿y<br />

t³uszczu powy¿ej 70g na dobê<br />

prowadzi do nacieczenia t³uszczowego<br />

komórek w¹troby, po-<br />

woduj¹c ich dodatkowe uszko-<br />

dzenie, poniewa¿ chora w¹troba<br />

nie jest w stanie zmetabolizowaæ<br />

wiêkszej iloœci t³uszczu. Nie powinno<br />

siê zatem przekraczaæ<br />

spo¿ycia 60 g t³uszczu na dobê.<br />

Poprzednio stosowano w leczeniu<br />

dietê ca³kowicie eliminuj¹c¹<br />

t³uszcz albo bardzo niskot³uszczow¹.<br />

Metody te nie wytrzyma³y<br />

jednak próby czasu z<br />

powodu koniecznoœci utrzymania<br />

znanego, ¿ó³ciopêdnego dzia³ania<br />

t³uszczów i niemo¿noœci wch³aniania<br />

witamin rozpuszczalnych<br />

w t³uszczach. Nieco wiêksze<br />

ograniczenie t³uszczu, ni¿ zaproponowane<br />

50-70 g, wchodzi w<br />

rachubê u osób oty³ych z ciê¿kimi<br />

postaciami cukrzycy. Istotnym<br />

zagadnieniem jest rodzaj spo-<br />

¿ywanego t³uszczu. Na ogó³<br />

proponuje siê t³uszcze roœlinne,<br />

zawieraj¹ce wiêkszoœæ kwasów<br />

t³uszczowych nienasyconych (np.<br />

olej lniany ). Jeœli chodzi o poda¿<br />

wêglowodanów, istnieje na ogó³<br />

zgodnoœæ pogl¹dów, ¿e nale¿y<br />

podawaæ dietê wysokowêglowodanow¹,<br />

aby zapewniæ nale¿yt¹<br />

zawartoœæ glikogenu w w¹trobie,<br />

a tym samym utrzymaæ odpowiednie<br />

stê¿enie surowca energetycznego,<br />

niezbêdnego dla procesów<br />

przemiany materii. Ostatnio<br />

pojawi³y siê jednak opinie wskazuj¹ce<br />

na koniecznoϾ ograniczenia<br />

wêglowodanów przy objawach<br />

st³uszczenia w¹troby.<br />

Wa¿na jest równie¿ w³aœciwa<br />

W³aœciwa dieta w marskoœci w¹troby<br />

ca siê od lat dietê wysokobia³ko-<br />

w¹, wysokowêglowodanow¹ i<br />

niskot³uszczow¹. Myœlê, ¿e w<br />

tym miejscu niezbyt bêd¹<br />

zachwyceni takim ujêciem tego<br />

powa¿nego zagadnienia, zwolennicy<br />

propagowanej w Polsce tzw.<br />

Diety Optymalnej, która obiecuje<br />

wyleczenie najrozmaitszych chorób<br />

i stanów (w tym tak¿e marskoœci<br />

w¹troby) na drodze diety<br />

g³ównie i prawie wy³¹cznie wysokot³uszczowej.<br />

Jakkolwiek sam<br />

na ³amach tej gazety pisa³em<br />

pozytywnie o niektórych przypadkach<br />

patologicznych, w których<br />

ta dieta czasowo stosowana<br />

mo¿e byæ pomocna, to jednak nie<br />

poda¿ sk³adników mineralnych,<br />

na co zwrócono szczególn¹ uwagê<br />

w cytowanych powy¿ej badaniach<br />

bilansowych - zw³aszcza w<br />

zakresie sodu i potasu. W diecie<br />

prawid³owej pod wzglêdem energetycznym<br />

i jakoœciowym iloœæ<br />

elektrolitów jest z regu³y wystarczaj¹ca.<br />

W stanach zapalnych w¹troby<br />

mog¹ pojawiæ siê niekorzystne<br />

objawy zwi¹zane z niedoborem<br />

witamin, takie jak wzmo¿ona<br />

kruchoœæ naczyñ (niedobór witaminy<br />

C), zmiany troficzne w b³onach<br />

œluzowych (niedobór witamin<br />

z grupy B), zaburzenia wzroku<br />

(niedobór witaminy Z) itp.<br />

Reasumuj¹c, chorym z przewlek³ym<br />

zapaleniem w¹troby<br />

powinno siê podawaæ dietê bogat¹<br />

w energiê, a wiêc zawieraj¹c¹ co<br />

najmniej 2400-2800 kcal, z du¿¹<br />

iloœci¹ wysoko wartoœciowego<br />

bia³ka: ok. 1.5g/kg masy nale¿nej.<br />

A ponadto t³uszczu (oleje roœlinne<br />

lub mas³o) w iloœci ok.1 g/kg<br />

masy nale¿nej (w sumie 50-70g) i<br />

wêglowodanów w iloœci 50-55%<br />

pokrycia dobowego zapotrzebowania<br />

energetycznego, z<br />

uwzglêdnieniem nale¿ytej poda¿y<br />

lewulozy. Przy objawach niedoborów<br />

witaminowych nale¿y ich<br />

poda¿ w diecie uzupe³niæ odpowiednimi<br />

preparatami witaminowymi.<br />

Ze wzglêdu na rosn¹ce w œwiecie,<br />

Kanadzie i wœród Polaków<br />

spo¿ycie alkoholu (tak¿e piwa !),<br />

podajê kilka uwag na temat ¿ywienia<br />

w tej chorobie. Wielu badanych<br />

jest pozornie dobrze od-<br />

¿ywionych. Tylko u ob³o¿nie<br />

chorych widoczny jest ubytek<br />

masy cia³a. Dok³adne badania<br />

ujawni³y jednak¿e niedobory ¿ywieniowe<br />

u znacznie wiêkszej<br />

liczby przewlekle chorych,<br />

zw³aszcza u alkoholików. Dotyczy³y<br />

one g³ównie witamin rozpuszczalnych<br />

w t³uszczach, tiaminy,<br />

ryboflawiny, kwasu nikotynowego<br />

i witaminy B-12. Na ogó³<br />

uwa¿a siê, ¿e przyczyn¹ niedoborów<br />

jest nadmierne spo¿ywanie<br />

alkoholu, ubóstwo, brak ³aknienia,<br />

a nie z³y sposób od¿ywiania<br />

czy zaburzenia trawienia i wch³aniania<br />

poszczególnych sk³adników<br />

pokarmowych. U chorych<br />

z przewlek³ym alkoholowym za-<br />

Strona 17<br />

paleniem w¹troby stwierdzono<br />

niskie wartoœci œrednich stê¿eñ<br />

albumin w surowicy krwi. Stê¿enie<br />

hemoglobiny by³o prawid³owe,<br />

natomiast œrednia iloœæ czerwonych<br />

krwinek czerwonych,<br />

chocia¿ znamiennie ni¿sza ni¿ u<br />

osób zdrowych, znajdowa³a siê<br />

jednak na dolnej granicy normy.<br />

Iloœæ limfocytów by³a znamiennie<br />

ni¿sza ni¿ u osób z grupy kontrolnej<br />

(zdrowych). Œrednie stê¿enie<br />

witaminy A oraz karotenu by³y w<br />

sposób znamienny ni¿sze ni¿ w<br />

grupie osób zdrowych. U chorych<br />

wykazano równie¿ ni¿sze wartoœci<br />

stê¿eñ lipidów ca³kowitych<br />

surowicy krwi oraz wiêksze stê-<br />

¿enie frakcji LDL surowicy krwi<br />

ni¿ u zdrowych. Œrednie stê¿enie<br />

cholesterolu i trójglicerydów w<br />

obu grupach by³o wysokie.<br />

Podsumowuj¹c przedstawione<br />

wyniki nale¿y stwierdziæ, ¿e œrednio<br />

u 26% chorych na przewlek³e<br />

alkoholowe zapalenie w¹troby<br />

stwierdzono energetyczne, bia³ko-<br />

we i witaminowe niedobory ¿y-<br />

wieniowe. Szczególnie du¿y by³<br />

niedobór witaminy C. Ich przyczyn¹<br />

by³o ma³e spo¿ycie poszczególnych<br />

sk³adników pokarmowych,<br />

nie pokrywaj¹ce zapotrzebowania<br />

ustalonego dla tej grupy<br />

chorych. Dotyczy³o to przede<br />

wszystkim bia³ka, wapnia, mag-<br />

nezu oraz witamin A,B-1, B-2, PP<br />

i C. Jak wynika z badañ ankietowych<br />

przyczyn¹ niew³aœciwego<br />

sposobu od¿ywiania by³o w 12%<br />

upoœledzone ³aknienie, w 26%<br />

trudnoœci w uzyskaniu potrzebnych<br />

produktów ¿ywnoœciowych,<br />

w 63% brak wiedzy o w³aœciwym<br />

w tej chorobie sposobie ¿ywienia,<br />

w 28% niechêæ do stosowania<br />

jakiejkolwiek diety, a w 38%-<br />

trudnoœci ekonomiczne, uniemo¿-<br />

liwiaj¹ce zakup potrzebnych produktów<br />

¿ywnoœciowych.<br />

Takie s¹ wyniki badañ statystycznych,<br />

mog¹ byæ w ka¿dym<br />

kraju nieco odmienne, tak jak<br />

odmienne mog¹ byæ powody<br />

zapalenia w¹troby, jej marskoœci<br />

lub alkoholizmu i ku temu wynikaj¹ce<br />

motywacje. Mam wra-<br />

¿enie, ¿e po przeczytaniu niniejszego<br />

felietonu zdrowotnego, ³atwiej<br />

bêdzie chorym lub ich rodzinom<br />

ustaliæ w³aœciwe od¿ywianie<br />

chorego, które to ma bardzo<br />

powa¿ny wp³yw na przebieg i<br />

koñcowe wyniki leczenia.<br />

Osoby zainteresowane powy¿-<br />

sz¹ tematyk¹, jak równie¿ lecze-<br />

niem naturalnym zapraszam do<br />

konsultacji w Klinice Regeneracji<br />

Naturalnej w Mississauga, Lon-<br />

don i Hamilton; Telefon: 905<br />

602-4191, lub bezp³atny „toll-<br />

free” spoza Toronto i Mississa-<br />

uga: 1- 877- 949-9993.<br />

Dr.T.Szczêsny Andrews, Ph.D.<br />

specjalizuje siê od lat w<br />

Tradycyjnej Chiñskiej Medycynie<br />

i Akupunkturze, których tajniki<br />

zg³êbia³ w Chinach i Korei.<br />

Stosuje równie¿ sprawdzone i<br />

naukowo udokumentowane me-<br />

tody Dietetycznej Korekty ¯ywie-<br />

nia, Homeopatii, Zio³olecznictwa<br />

i Irydologii. Posiada doktorat z<br />

Fizjologii ¯ywienia, by³ wyk³a-<br />

dowc¹ na Uniwersytetach w War-<br />

szawie i Montrealu. Jest autorem<br />

wielu prac naukowych z zakresu<br />

wymienionych wy¿ej dziedzin.


Strona 18<br />

15-31/08/ 2008 N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>)<br />

Strajk g³odowy w Nysie<br />

Dokoñczenie ze strony 1<br />

opuszczenia mieszkania. W dniu 7<br />

lipca przedstawiciel nowej w³aœcicielki<br />

wymieni³ zamki, zamkn¹³ na<br />

k³ódkê bramê i uwiêzi³ w ten<br />

sposób 92 letniego cz³owieka w<br />

jego mieszkaniu pozbawiaj¹c na 3<br />

dni mo¿liwoœci otrzymywania<br />

obiadów, a tak¿e pomocy medycznej.<br />

Jedzenie rzucali p. Dubrawskiemu<br />

przez balkon s¹siedzi.<br />

Jednoczeœnie w towarzystwie funkcjonariuszy<br />

policji przedstawiciel<br />

nabywczyni wybi³ szybê w drzwiach<br />

pokoju p. Dubrawskiego, a<br />

policjanci weszli do jego pokoju -<br />

oczywiœcie bez nakazu eksmisji<br />

czy rewizji.<br />

Po 3 dniach uwiêzienia, w dniu 9<br />

lipca br. przedstawiciel nabywczyni<br />

przy pomocy trojga funkcjonariuszy<br />

policji próbowali usun¹æ<br />

92 letniego cz³owieka z jego<br />

mieszkania wprost na chodnik.<br />

Dzia³ali wbrew orzeczeniu s¹du,<br />

który odmówi³ wydania nakazu<br />

eksmisji i oddali³ wniosek nabywczyni<br />

w dniu 7 lipca. By³o to wiêc<br />

dzia³anie ca³kowicie bezprawne.<br />

Na miejsce udali siê dziennikarka<br />

“<strong>No</strong>win Nyskich” Danuta<br />

W¹sowicz-Ho³ota, obecna by³a<br />

tak¿e pe³nomocniczka Stanis³awa<br />

Dubrawskiego p. Krystyna G¹siorek<br />

i s¹siadka p. Eugenia Kozub.<br />

Stanis³aw Dubrawski by³ zamkniêty<br />

w swoim pokoju wewn¹trz<br />

domu. Policjanci zdecydowanie<br />

odmawiali dziennikarce jak i pe³nomocniczce<br />

p. Dubrawskiego<br />

prawa wejœcia do domu. Kiedy<br />

przybyli kolejni dziennikarze<br />

“<strong>No</strong>win”: Janusz Sanocki i Piotr<br />

Wojtasik – pomimo protestów<br />

policjantów dziennikarze oraz<br />

pe³nomocniczka i s¹siadka weszli<br />

do wnêtrza domu. Funkcjonariusz<br />

policji uderzy³ drzwiami w nogê<br />

Krystynie G¹siorek, próbowa³<br />

tak¿e zamkn¹æ drzwi przed dziennikarzami<br />

– nieskutecznie. Za¿¹da-<br />

³em telefonicznie od oficera dy¿urnego<br />

dowo³ania funkcjonariuszy<br />

jako interweniuj¹cych ca³kowicie<br />

bezprawnie, po godzinie utarczek<br />

s³ownych funkcjonariusze zostali<br />

odwo³ani i wiêcej w domu p.<br />

Dubrawskiego siê nie pojawili.<br />

Za to w odwecie skierowali do<br />

prokuratury fa³szywe oskar¿enie<br />

przeciwko dziennikarzom “<strong>No</strong>win<br />

Nyskich”: Januszowi Sanockiemu i<br />

Danucie W¹sowicz. W dniu 31<br />

lipca prokurator Fabijaniak postawi³<br />

nam zarzuty zniewa¿enia funkcjonariuszy<br />

(policjantka uzna³a za<br />

obraŸliw¹ moj¹ uwagê, ¿e nie rozumie<br />

zdania z³o¿onego, bo “¿eby<br />

to zrozumieæ to trzeba siê by³o<br />

uczyæ”) napaœci na funkcjonariuszy<br />

na s³u¿bie oraz naruszenia miru<br />

domowego.<br />

Policjanci, ani prokuratura nie<br />

wiedz¹, ¿e przebieg zdarzenia<br />

zosta³ przez nas utrwalony w<br />

postaci nagrania na dyktafonie – co<br />

bêdzie dobitnym dowodem, ¿e<br />

oskar¿enia s¹ fa³szywe i same w<br />

sobie stanowi¹ przestêpstwo. Poza<br />

tym funkcjonariusze policji znajdowali<br />

siê w domu p. Dubrawskiego<br />

i podejmowali interwencjê<br />

ca³kowicie bezprawnie. Bezprawnie<br />

tak¿e próbowali dziennikarzom<br />

“<strong>No</strong>win” oraz pe³nomocniczce<br />

uniemo¿liwiæ dostêp do p. Dubrawskiego<br />

– z³o¿yliœmy w tej<br />

sprawie skargê w Komendzie Wojewódzkiej<br />

Policji i do prokuratury,<br />

ale zosta³a ona zignorowana.<br />

Podobnie nie mo¿e byæ mowy o<br />

“naruszeniu miru domowego”,<br />

jako ¿e p. Dubrawski mieszka w<br />

swoim mieszkaniu ca³kowicie<br />

legalnie, s¹d odrzuci³ bowiem<br />

wniosek nabywczyni o jego eksmisjê.<br />

Pomimo tego jasnego stanu<br />

prawnego nyska prokuratura -<br />

kieruj¹c siê osobist¹ nienawiœci¹<br />

do gazety, która nie raz krytykowa³a<br />

dzia³anie tej instytucji stawia<br />

dziennikarzom “<strong>No</strong>win Nyskich”<br />

zarzuty bez uprzedniego zbadania<br />

sprawy. Natomiast wbrew oczywistym<br />

faktom toleruje bezprawne<br />

dzia³ania funkcjonariuszy nyskiej<br />

policji. Nie jest to pierwsze tego<br />

typu dzia³anie nyskiej i opolskiej<br />

prokuratury.<br />

W zemœcie za krytykê prokuratura<br />

zarz¹dza³a ju¿ w redakcji<br />

“<strong>No</strong>win” ca³kowicie bezpodstawne<br />

rewizje, wszczynano przeciw dziennikarzom<br />

bezpodstawne, umarzane<br />

potem œledztwa. Kiedy nieznani<br />

sprawcy podpalili moje mieszkanie<br />

w 2003 r. a moja rodzina i ja<br />

cudem uniknêliœmy œmierci, prokuratura<br />

wszczê³a dochodzenie w<br />

“sprawie zniszczenia mienia”. Po<br />

czym zaniedbuj¹c wielu czynnoœci,<br />

oczywiœcie œledztwo umorzy³a.<br />

W tej sytuacji nie widzê innego<br />

wyjœcia jak – kosztem mojego<br />

zdrowia – rozpocz¹æ bezterminowy<br />

protest g³odowy. Pragnê w ten<br />

sposób zwróciæ uwagê na jawnie<br />

bezprawne dzia³ania instytucji,<br />

które zosta³y powo³ane do ochrony<br />

prawa i stania na stra¿y sprawiedliwoœci.<br />

Podejmujê g³odówkê, bo nie<br />

widzê innej mo¿liwoœci zwrócenia<br />

uwagi opinii publicznej na dramatyczne<br />

³amanie podstawowych<br />

zasad praworz¹dnoœci.<br />

Zwracam siê do parlamentarzystów<br />

o powo³anie komisji, która w<br />

sposób niezale¿ny zbada³aby<br />

sytuacjê i dzia³anie policji i prokuratury<br />

na OpolszczyŸnie.<br />

Nie mo¿e bowiem byæ tak, ¿e te<br />

instytucje dzia³aj¹ we w³asnym<br />

interesie, poza wszelk¹ kontrol¹<br />

spo³eczn¹.<br />

www.nowykurier.com<br />

Nie mo¿e byæ tak, ¿e wykorzystuj¹<br />

przyznane uprawnienia<br />

przeciwko obywatelom i zamiast<br />

instytucji spo³ecznej tworz¹ sitwê<br />

wzajemnie popieraj¹cych siê<br />

kolesiów.<br />

Taki stan mo¿emy obserwowaæ<br />

w naszym regionie i przeciwko<br />

niemu w³aœnie protestujê.<br />

Janusz Sanocki<br />

Protest ten popar³a Helsiñska<br />

Fundacja Praw Cz³owieka<br />

Wiêcej informacji na temat<br />

przebiegu protestu znajdziemy na<br />

Helsiñska Fundacja Praw<br />

Cz³owieka<br />

Rada Fundacji:<br />

Halina Bortnowska- D¹browska,<br />

Jerzy Ciemniewski, Janusz<br />

Grzelak, Marek Antoni <strong>No</strong>wicki,<br />

Marek Safjan, Stefan Sterczewski.<br />

Zarz¹d Fundacji:<br />

Prezes: Danuta Przywara<br />

Wiceprezes: Zbigniew Ho³da<br />

Sekretarz: Adam Bodnar<br />

Skarbnik: El¿bieta Czy¿<br />

Cz³onek Zarz¹du: Janina A.<br />

K³osowska<br />

301/0 2008/ AB/LL<br />

Szanowny Pan<br />

nadinspektor Bogdan Klimek<br />

Komendant wojewódzki Policji<br />

w Opolu<br />

Ul. Korfantego 2<br />

45-077 Opole<br />

Szanowny Panie Komendancie,<br />

W zwi¹zku z przekazan¹ Helsiñskiej<br />

Fundacji Praw Cz³owieka<br />

informacj¹ o rozpoczêciu przez<br />

dziennikarzy „<strong>No</strong>win Nyskich” w<br />

redakcji gazety w Nysie protestu<br />

g³odowego przeciwko naruszaniu<br />

przepisów prawa przez funkcjonariuszy<br />

policji w Nysie w sprawie<br />

nielegalnie przeprowadzanej eksmisji<br />

92 – letniego Stanislawa<br />

Dubrawskiego z lokalu, Helsiñska<br />

Fundacja Prawa Cz³owieka zwraca<br />

siê do Pana Komendanta z proœb¹<br />

o wyjaœnienie zaistnia³ej sytuacji i<br />

ewentualnie podjêcie odpowiednich<br />

dzia³añ.<br />

Jak wynika z informacji udzielonych<br />

Helsiñskiej Fundacji Praw<br />

Cz³owieka oraz z przekazów medialnych<br />

w tej sprawie, funkcjonariusze<br />

policji w Nysie kilkakrotnie<br />

próbowali doprowadziæ do opróŸnienia<br />

lokalu zajmowanego przez<br />

Stanis³awa Dubrawskiego, pomimo<br />

braku prawomocnego orzeczenia<br />

o eksmisji. Co wiêcej, w ich<br />

obecnoœci przedstawiciele nowego<br />

w³aœciciela, mieli dokonaæ uwiêzienia<br />

w lokalu Stanis³awa Dubrawskiego<br />

na okres trzech dni, a<br />

po up³ywie tego okresu, próbowali<br />

usun¹æ go si³¹ z lokalu. Nale¿y<br />

zwa¿yæ, i¿ Stanis³aw Dubrawski<br />

podczas uwiêzienia w lokalu nie<br />

mia³ dostêpu do œrodków ¿ywnoœciowych<br />

oraz leków, co mog³o<br />

stanowiæ bezpoœrednie zagro¿enie<br />

jego zdrowia klub ¿ycia.<br />

Kolejno nale¿y dodaæ, i¿ spraw¹<br />

zainteresowali siê dziennikarze<br />

„<strong>No</strong>win Nyskich”, którzy przy<br />

jednej z prób przymusowego<br />

usuniêcia Stanis³awa Dubrawskiego,<br />

zostali oskar¿eni przez<br />

funkcjonariuszy Policji o zniewa¿enie.<br />

Obecnie toczy siê przeciwko<br />

nim postêpowanie karne.<br />

Jak wskazuj¹ oskar¿eni dziennikarze<br />

jest to próba szykanowania<br />

ich ze wzglêdu na podjêt¹ interwencjê<br />

w tej sprawie i próba<br />

odwiedzenia ich od dalszego nag³aœniania<br />

przeprowadzanej interwencji<br />

z naruszeniem prawa.<br />

Helsiñska Fundacja Prawa Cz³owieka<br />

pragnie wskazaæ i¿ tylko<br />

prawomocne orzeczenie s¹du o<br />

eksmisji zaopatrzone w kaluzulê<br />

wykonalnoœci mo¿e byæ podstaw¹<br />

do podjêcia czynnoœci zmierzaj¹cych<br />

do opró¿nienia lokalu. Art.<br />

759 par. 1 Kodeksu postêpowania<br />

cywilnego stanowi, i¿ czynnoœci<br />

egzekucyjne s¹ wykonywane przez<br />

komorników. Natomiast – jak stanowi<br />

art. 765 k.p.c. – dopiero w<br />

razie oporu, komornik mo¿e wezwaæ<br />

pomocy organów Policji. Sposób<br />

udzielania pomocy komornikowi<br />

przy wykonywaniu czynnoœci<br />

egzekucyjnych szczegó³owo<br />

uregulowany jest w rozporz¹dzeniu.<br />

Zgodnie z par. 3 pkt 1 Rozporz¹dzenia<br />

Ministra Spraw Wewnêtrznych<br />

i Administracji z dnia 28<br />

stycznia 2002 r. w sprawie udzielania<br />

pomocy lub asystowania komornikowi<br />

przez Policjê lub Stra¿<br />

Graniczn¹ przy wykonywaniu<br />

GEORGE<br />

CONTRACTOR<br />

STUCCO<br />

RESIDENTIAL<br />

COMMERCIAL<br />

czynnoœci egzekucyjnych, Policja<br />

udziela pomocy komornikowi przy<br />

wykonywaniu czynnoœci egzekucyjnych,<br />

je¿eli w toku wykonywania<br />

tych czynnoœci komornik<br />

natrafi na opór, który utrudnia lub<br />

uniemo¿liwia mu wykonywanie<br />

tych czynnoœci, albo je¿eli istnieje<br />

uzasadnione przypuszczenie, ¿e na<br />

taki opór natrafi. Wynika z tego<br />

wyraŸnie, i¿ opró¿nienia z lokalu<br />

dokonuje komornik i w sytuacjach<br />

nadzwyczajnych mo¿e asystowaæ<br />

mu Policja. Z analizy powy¿szych<br />

przepisów wynika, ¿e a contrario<br />

Policja nie ma kompetencji do<br />

przeprowadzania eksmisji w<br />

innych sytuacjach, w szczególnoœci<br />

bez udzia³u komornika.<br />

Maj¹c powy¿sze na uwadze oraz<br />

z uwagi na okolicznoœci prowadzenia<br />

protestu g³odowego przez<br />

dziennikarzy „<strong>No</strong>win Nyskich”,<br />

Helsiñska Fundacja Praw Cz³owieka<br />

zwraca siê z proœb¹ o pilne<br />

ustosunkowanie siê do powy¿szych<br />

informacji oraz ewentualne podjêcie<br />

odpowiednich ii szybkich<br />

dzia³añ. Fundacja nie by³a w stanie<br />

w tak krótkim czasie zweryfikowaæ<br />

wszystkich przekazanych jej<br />

informacji, jednak¿e okolicznoœci<br />

uzasadniaj¹ w naszej ocenie podjêcie<br />

interwencji w przedmiotowej<br />

sprawie.<br />

Z wyrazami szacunku<br />

Dr Adam Bodnar<br />

Sekretarz Zarz¹du<br />

W dniu 22 sierpnia 2008 r. do<br />

g³odówki przy³¹czyli siê: Jan<br />

Rusinek – Jasienica Dolna, dr<br />

Andrzej Sekut – G³ucho³azy, Jan<br />

Ko³odrób – Polska <strong>No</strong>wa Wieœ.<br />

Protest popar³o Stowarzyszenie<br />

Poszkodowanych przez Nadzór<br />

Budowlanych.<br />

3730Lakeshore Blvd. West,<br />

Etobicoke, OntarioM8W 1N6<br />

Dr Wojciech ¯urowski<br />

Urazy sportowe, przewlek³e i<br />

pourazowe choroby miêœni,<br />

koœci i stawów<br />

2238 Dundas St. W Unit 112<br />

Toronto<br />

Tel.: (4<strong>16</strong>) 531-1056<br />

tel:<br />

647-201-0567 lub 905-290-2304


N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>) 15-30/08/2008<br />

International<br />

Literacy Day<br />

Mayor David Miller has proclaimed<br />

September 8 as “International<br />

Literacy Day” in Toronto to<br />

celebrate the right to read and write.<br />

“We must continue to ensure that<br />

our residents are able to participate<br />

fully in the life of our city and in<br />

society at large,” said Mayor Miller.<br />

“The City’s commitment to eliminating<br />

illiteracy is an integral part of<br />

our Agenda for Prosperity. Success -<br />

in so many forms - will come from a<br />

fully literate workforce.”<br />

In Toronto, it is estimated that 24<br />

per cent of adult residents can only<br />

read simple words or sentences<br />

while four out of 10 adult Canadians,<br />

age <strong>16</strong> to 65, struggle with<br />

low literacy. Toronto’s recognition<br />

of the importance of literacy<br />

programs is part of a world wide<br />

campaign established by the United<br />

Nations, which has proclaimed a<br />

decade ending in 2012 to achieve<br />

the eradication of illiteracy. Around<br />

the world, 100 million children have<br />

no access to schools, and more than<br />

860 million adults are unable to read<br />

or write.<br />

The City, together with organizations<br />

such as the Metro Toronto<br />

Movement for Literacy, the Toronto<br />

Public Library, The Word On The<br />

Street book and magazine fair, and<br />

local school boards is promoting<br />

access to literacy programs. As part<br />

of this campaign, new posters<br />

advertising literacy programs will be<br />

displayed throughout Toronto.<br />

“<strong>No</strong>w is a great time for adults to<br />

consider upgrading their education,”<br />

said Glenn Pound, Executive<br />

Director of the Metro Toronto<br />

Movement for Literacy. “It’s never<br />

too late to get back into learning.”<br />

During the week of September 8<br />

to 12, information booths will be set<br />

up in the rotunda at City Hall.<br />

On September 9, the City will<br />

announce the finalists of the 2008<br />

Toronto Book Awards. This year’s<br />

finalists and previous Toronto Book<br />

Award winners will read from their<br />

works in the City of Toronto tent at<br />

The Word On The Street book and<br />

magazine fair, which will take place<br />

at Queen’s Park on Sunday,<br />

September 28.<br />

Green Light for Newcomers<br />

The Canadian Experience Class<br />

(CEC), that was announced by<br />

Minister Finley on <strong>August</strong> 12th, is<br />

now effective. A change to the<br />

original proposal on the CEC has<br />

been incorporated, to ensure that<br />

those who have left Canada but<br />

who meet the CEC eligibility<br />

requirements will be able to apply<br />

given that they do so within one<br />

year of leaving their job in Canada.<br />

Canadian Experience Class now<br />

open for business Ottawa, - The<br />

Honourable Diane Finley, Minister<br />

of Citizenship and Immigration,<br />

announced that certain temporary<br />

foreign workers and students can<br />

start applying for permanent residence<br />

under the Canadian Experience<br />

Class starting September 17,<br />

2008.<br />

The CEC will allow certain<br />

temporary foreign workers and<br />

international student graduates<br />

with managerial, professional, and<br />

technical or trade work experience<br />

to apply from within Canada to<br />

become permanent residents. All<br />

applicants will be required to<br />

demonstrate language skills, with<br />

the understanding that the required<br />

2 years of work experience will<br />

have fostered these skills. However<br />

some occupations will require that<br />

only basic, rather than moderate<br />

language skills, be demonstrated.<br />

Many temporary foreign workers<br />

and international students, who<br />

previously needed to leave Canada<br />

upon the expiry of their work or<br />

study permits, are now presented<br />

with a wonderful opportunity to<br />

make Canada their home permanently<br />

and eventually become<br />

Canadian citizens. Without the<br />

creation of this new class, many<br />

ambitious international students<br />

and temporary foreign workers<br />

would have to leave Canada at the<br />

end of their permit period, causing<br />

an obvious disruption in their lives.<br />

Ignoring the contribution of<br />

these individuals and their Canadian<br />

experience simply would be a<br />

loss to our economy. Individuals<br />

applying through the CEC can<br />

continue to work and continue to<br />

contribute to their local communities.<br />

Moreover, the government’s<br />

announcement in April of an<br />

expanded 3-year work permit for<br />

international students allows them<br />

to gain the necessary 2 years of<br />

work experience with further ease.<br />

At the same time, these students’<br />

work permits will not expire while<br />

they are waiting for a decision on<br />

their application. Temporary foreign<br />

workers and foreign students<br />

gain work experience in cities<br />

across the country and contribute<br />

to the growth of smaller communities<br />

as well as metropolitan areas.<br />

The CEC is open to many<br />

skilled tradespersons, such as<br />

dispatchers, radio operators, and<br />

shippers to name a few. Many of<br />

these skilled tradespersons, previously,<br />

had no avenue to make<br />

Canada their permanent home<br />

because they sometimes lacked the<br />

educational requirements to apply<br />

for permanent residence within the<br />

Skilled Worker Program. CEC, for<br />

the first time, will provide them<br />

with a new avenue to immigrate to<br />

Canada.<br />

By creating a more modern and<br />

responsive immigration system,<br />

newcomers are given a head-start.<br />

For more information on CIC<br />

programs, visit www.cic.gc.ca<br />

.From: Stuart Green<br />

[stugreen@toronto.ca]<br />

Provincial infrastructure<br />

contribution to Toronto<br />

Mayor Miller comments on<br />

$238.2 million<br />

“I would like to thank Premier<br />

McGuinty and the Ontario government<br />

for honouring their commitment<br />

to re-invest their surplus in<br />

the province’s municipalities.<br />

“Ongoing provincial/municipal<br />

partnerships with Toronto and<br />

Ontario’s other cities, towns and<br />

regions are essential. This government<br />

understands that only when<br />

Ontario’s municipalities succeed<br />

can the province succeed.<br />

“Through the city’s 2009 budget<br />

process, this contribution will<br />

allow us to invest in Transit City<br />

and other city-building initiatives<br />

that matter to Torontonians and<br />

that help make the city clean,<br />

green, liveable and prosperous.”<br />

Strona 19<br />

Christopher Delicatessen znowu otwarte!<br />

Bond & Ontario, Oshawa. Prawie tam gdzie kiedyœ!<br />

Tel:905-579-4369<br />

• Najlepsze ceny,<br />

• Najlepsze wyroby<br />

• Najlepsza obs³uga,<br />

• Pyszny chleb i p¹czki firmy “Granowska”, tylko u nas<br />

Christopher Delicatesen znowu otwarte!<br />

39 Bond Street East, Unit#2, Oshawa<br />

Zapraszamy<br />

treatment.<br />

- Installation of ignition<br />

interlock on the impaired driver’s<br />

vehicle for a period of time after<br />

licence reinstatement.<br />

Impaired Boating Is The<br />

Same as Impaired Driving<br />

Keep Safety In Mind On<br />

Roadways And Waterways<br />

Whether you drive a boat or a<br />

car, in Ontario the same penalties<br />

apply if you foolishly drink and<br />

drive and put people’s lives at<br />

risk.<br />

Between 1996 and 2005, more<br />

than 133 people were killed in<br />

boating incidents in Ontario<br />

where alcohol was involved.<br />

In 2006 the McGuinty government<br />

extended Ontario’s tough<br />

penalties for drinking and driving<br />

to:<br />

- Iimmediate car driver’s<br />

licence suspension for 90 days if<br />

a boat operator has a blood<br />

alcohol concentration (BAC) over<br />

0.08 BAC or fails to provide a<br />

breath sample. Upon conviction,<br />

a suspension could extend from<br />

one year to a lifetime.<br />

- Mandatory alcohol assessment,<br />

plus driver education and<br />

Drivers and boaters with a<br />

blood alcohol concentration of<br />

more than 0.05 BAC but below<br />

the legal limit also face an<br />

immediate 12-hour driver’s<br />

licence suspension.<br />

“Whether you are on the road<br />

or on the water, you must be able<br />

to react quickly and make sudden<br />

decisions to keep yourself and<br />

your passengers safe.<br />

Alcohol interferes with your<br />

abilities and puts everyone at<br />

risk,” said Transportation Minister<br />

Jim Bradley “One life lost to<br />

drinking and boating is one too<br />

many.”<br />

(http://www.mto.gov.on.ca/engl<br />

ish/about/minister.htm).<br />

“Impaired driving costs lives,”<br />

said Community Safety and<br />

Correctional Services Minister<br />

Rick Bartolucci<br />

“Whether on our roads or<br />

waterways, I urge everyone to be<br />

sensible and avoid the risks<br />

Personal Vehicle Tax<br />

in effect September 1<br />

On Monday September 1, 2008<br />

the City of Toronto’s new Personal<br />

Vehicle Tax (PVT), approved<br />

by City Council in October 2007,<br />

comes into effect. The tax will be<br />

$60 for a passenger vehicle or<br />

light commercial vehicle registered<br />

for personal use and $30 for a<br />

motorcycle or moped.<br />

These tax amounts are doubled<br />

when residents purchase 2 year<br />

validation renewals.<br />

Registrants with a Toronto<br />

address will pay the PVT at the<br />

time of licence plate validation<br />

renewal. If the PVT is not paid,<br />

plate validation will not be<br />

renewed.<br />

Vehicles for commercial use,<br />

historic vehicles, vehicles owned<br />

by other individuals and entities<br />

that are not charged the Provincial<br />

vehicle registration permit<br />

fee or that are exempt under the<br />

City of Toronto Act, 2006, are<br />

not taxable.<br />

With a plate validation renewal<br />

prior to September 1, 2008 for a<br />

plate set to expire on or after<br />

September 1, 2008, the deferred<br />

PVT payment will be collected at<br />

the time of the next plate validation<br />

renewal.<br />

The City of Toronto’s PVT will<br />

be collected through Service<br />

Ontario by using the internet,<br />

kiosks, by mail, or at any Driver<br />

and Vehicle Licence Issuing<br />

Office anywhere in the Province.<br />

An information insert in the<br />

provincial mailing of Vehicle<br />

Licence Renewal Application<br />

CARBON TAX<br />

associated with alcohol.<br />

“OCCID reminds drivers and<br />

boaters that the consequences for<br />

impaired driving and boating are<br />

significant and include long<br />

licence suspensions, costly increases<br />

to insurance premiums, a<br />

criminal record, and remedial<br />

measures and ignition interlock as<br />

part of the reinstatement process,”<br />

said Ontario Community Council<br />

on Impaired Driving (OCCID)<br />

(http://www.occid.org/)<br />

“A boating tragedy can happen<br />

anywhere and to anyone,” Ontario<br />

Provincial Police Commissioner<br />

Julian Fantino<br />

He said. “It is important to be<br />

well prepared for your boating<br />

excursion whether it’s a few days<br />

or a few hours. Drinking and<br />

boating is just as wrong as<br />

drinking and driving. We want to<br />

see everyone have a good time<br />

but do so safely.”<br />

- Ontario’s drinking and boating<br />

law also applies to the<br />

operation of motorized watercraft<br />

such as jet skis and non-motorized<br />

boats such as canoes,<br />

kayaks and inflatable rafts.<br />

- Drowning is the most common<br />

boating injury associated with<br />

alcohol, accounting for about 40<br />

per cent of boating deaths.<br />

One quarter of Ontario’s road<br />

fatalities continue to be alcoholrelated.<br />

(VLRA) form will have details of<br />

the City’s PVT. The VLRA form<br />

will not show the City’s PVT<br />

amount..<br />

The City’s 2008 operating<br />

budget includes a provision for<br />

$20 million in net revenue from<br />

the PVT. Actual revenues will be<br />

monitored and reported to<br />

Council as part of the year-end<br />

variance reporting process.<br />

For more information on the<br />

City’s Personal Vehicle Tax, call<br />

the City of Toronto’s Customer<br />

Service Call Centre at 4<strong>16</strong>-338-<br />

4829, or visit the City of Toronto’s<br />

website at<br />

www.toronto.ca/taxes .<br />

OTTAWA - Conservative MP Jason Kenney made the following<br />

statement in response to media reports about Liberal MPs calling for<br />

changes in Stephane Dion’s carbon tax:<br />

It is clear that prominent Liberals such as Wayne Easter and Robert<br />

Thibault are calling for changes to Stephane Dion’s carbon tax, the<br />

centrepiece of the Liberal election platform.<br />

Liberal admissions that the plan is a “work in progress” and “not<br />

written in stone” demonstrate that the carbon tax is a half-baked<br />

proposal .At a time of rising prices Do Canadians want to take a<br />

chance on risky carbon tax plan that will destroy jobs and drive up the<br />

price of gas, electricity and everything else?


Strona 20 15-31 /08/ 2008 N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>)<br />

Indiañskie losy<br />

dzisiaj<br />

Krzysztof Zaj¹czkowski<br />

Rdzenni mieszkañcy Ameryki,<br />

zawsze cieszyli siê sympati¹ w<br />

Polsce, choæ wiedzê o Apaczach i<br />

Komanczach czerpaliœmy najczêœciej<br />

z przygód opisywanych w<br />

powieœciach Maya, Coopera,<br />

Szklarskiego czy Wernica.<br />

Popularnoœci¹ cieszy³y siê tak¿e<br />

amerykañskie westerny, których<br />

komunistyczna propaganda, ku<br />

uciesze widzów, nie zabrania³a<br />

wyœwietlaæ w kinach i telewizji.<br />

Tymczasem wiedza o dziejach i<br />

kulturze Indian nigdy nie przedar³a<br />

siê szerzej do czytelników, choæ<br />

jest nie mniej pasjonuj¹ca ni¿<br />

wyczyny Winnetou i Old Shatterhanda.<br />

Prób¹ zape³nienia tej luki<br />

jest wydana w 2007 r. „Otwarta<br />

rana Ameryki” Aleksandry Zió³kowskiej-Boehm,<br />

ksi¹¿ka poœwiêcona<br />

¿yciu i problemom wspó³czesnych<br />

Indian, z wieloma nawi¹zaniami<br />

do historii.<br />

Si³¹ warsztatu autorki jest to, ¿e<br />

materia³y do publikacji zbierane<br />

by³y przez lat dziesiêæ, a poszczególne<br />

rozdzia³y powstawa³y na<br />

przestrzeni d³ugiego okresu.<br />

Dziêki temu nie jest to zwyk³a<br />

ksi¹¿ka reporta¿owa czy podró¿nicza,<br />

w ktorej autor opisywa³by<br />

swoje wra¿enia z jednorazowej,<br />

czasem nawet d³ugotrwalej eskapady.<br />

A.Zió³kowska-Boehm gromadzi<br />

materia³y do ksi¹¿ki przez<br />

lata, skrzêtnie zebrane spostrze-<br />

¿enia i zapiski maj¹ czas dojrzeæ,<br />

zsumowaæ siê w czasie i z³o¿yæ na<br />

bardziej refleksyjny obraz rzeczywistoœci.<br />

Autorka odchodzi od<br />

wspomnieñ z dzieciñstwa, lektur i<br />

westernów. Opisuje wspó³czesne<br />

¿ycie Indian konsekwentnie omijaj¹c<br />

ryzyko stworzenia kolejnej<br />

„wersji bia³ego cz³owieka”. Chce<br />

dzisiejszych Indian poznaæ i zrozumieæ,<br />

a jednoczeœnie pozostaæ<br />

obiektywn¹. Trzeba siê zgodziæ, ¿e<br />

takie podejœcie do sprawy by³o nie<br />

lada wyzwaniem, ale upór z jakim<br />

A.Zió³kowska-Boehm „dr¹¿y<br />

ska³ê”, jest godny podziwu. W<br />

rozmowie z Billy’m Evansem<br />

Horse’m wyznaje: „Tak wiele<br />

rzeczy nie rozumiem...”, w innym<br />

miejscu przyznaje, ¿e formy<br />

w³asnoœci ziemi w rezerwatach, s¹<br />

trudne do pojêcia. Autorka nie<br />

przyjmuje tu kreacji wszystkowiedz¹cego<br />

narratora, podchodzi do<br />

tematu z pokor¹ i wytrwa³¹ chêci¹<br />

wyjaœnienia tyle, ile mo¿na.<br />

Odkrywamy wraz z ni¹ z³o-<br />

¿onoœæ tego œwiata, towarzysz¹c<br />

jej w podró¿ach i rozmowach.<br />

Wy³ania siê z nich bogaty obraz<br />

indiañskiej kultury, wierzeñ i<br />

zwyczajów, ale te¿ piêtno biedy i<br />

na³ogów. Poznajemy specyfikê<br />

indiañskich szkó³ i muzeów, widzimy<br />

piêkno tradycji wyra¿aj¹cej<br />

siê w szacunku dla dawnych<br />

wierzeñ i w podtrzymywaniu<br />

jasnych ról w rodzinie. Poszczególne<br />

rozdzia³y uk³adaj¹ siê w<br />

barwn¹ ale i poniek¹d zagadkow¹<br />

mozaikê. Pytania, ktore nurtuj¹<br />

autorkê, zostaj¹ zawieszone w<br />

powietrzu, bez jednoznacznych<br />

odpowiedzi. Bo te¿ s¹ to dylematy,<br />

które od lat gnêbi¹ Amerykê i<br />

samych Indian. Najwa¿niejszy z<br />

nich brzmi: co dalej z indiañsk¹<br />

kultur¹, wierzeniami, losem rezerwatów,<br />

materialnym bytem Indian<br />

i ich dzieci. Co nale¿y zrobiæ? Czy<br />

poprawa stanu posiadania nie<br />

bêdzie oznaczaæ zaniku to¿samoœci?<br />

W tym kontekscie bardzo<br />

wa¿ny jest rozdzia³ „Smutek<br />

rezerwatow”, obrazuj¹cy indiañsk¹<br />

biedê przechodz¹c¹ z pokolenia na<br />

pokolenie. Nie ma ³atwych odpowiedzi<br />

na te pytania.<br />

Pozostaje niedosyt, bo s¹ rozdzia³y,<br />

które potrafi¹ zauroczyæ i<br />

zdaj¹ siê za krótkie. Chcia³oby siê<br />

wiêcej poczytaæ o indiañskich<br />

wierzeniach (rozdzia³ „Ws³uchiwanie<br />

siê w ciszê”), walce ze streotypami<br />

(rozdzia³ o „Indiañskich<br />

ksiê¿niczkach” wykreowanych<br />

przez Disneya), specyficznym<br />

podejœciu do œwiata („Walka ze<br />

stereotypami i dzieñ anty-Dziêkczynienia”).<br />

S¹ te¿ obrazki, które<br />

mocno siê zapamiêtuje, jak choæby<br />

indiañskie wyt³umaczenie, dlaczego<br />

dziecko, któremu jest smutno,<br />

wchodzi na drzewo. Piêkny jest<br />

rozdzia³ o rzeŸbiarzu Korczaku-<br />

Zio³kowskim. „Pisarz rzeŸbi¹cy w<br />

kamieniu” nazywa swojego krewnego<br />

autorka. Nie¿yj¹cy ju¿ Korczak-Zió³kowski<br />

w 1948 r. rozpocz¹³<br />

pracê nad rzeŸb¹ w skale<br />

wodza Indian Crazy Horse’a.<br />

Dzie³o kontynuuje jego rodzina, a<br />

efekt koñcowy ma przyæmiæ rozmiarami<br />

s³ynne g³owy prezydentów<br />

w Mount Rushmore. Samo<br />

wyci¹gniête ramiê pêdz¹cego na<br />

koniu wojownika ma mieæ sto<br />

metrów d³ugoœci. Zió³kowska-<br />

Boehm przyznaje siê do fascynacji<br />

krewniakiem, do zauroczenia jego<br />

ide¹ i pasj¹. Jest w jej atencji dla<br />

rzeŸbiarza jakiœ rodzaj magnetyzmu,<br />

który potrafiliby byæ mo¿e<br />

odczytaæ opisywani w innym<br />

rozdziale indiañscy szamani.<br />

„Otwart¹ ranê Ameryki” koñcz¹<br />

wywiady z Indianami, którzy prezentuj¹<br />

wspólne cechy charakterów:<br />

wyrazistoϾ i bezkompromisowoϾ<br />

pogl¹dów. Opowiadaj¹<br />

bardzo ciekawe historie, a czytelnik<br />

otrzymuje na koniec, ufundowany<br />

mu przez autorkê, niemal<br />

namacalny kontakt z ¿ywymi<br />

bohaterami ksi¹¿ki. Maj¹c w g³owie<br />

spory zasób wiedzy z poprzednich<br />

rozdzia³ów, mo¿na siê pokusiæ<br />

o próbê zrozumienia indiañskich<br />

œcie¿ek przez ¿ycie. Fascynacja<br />

œwiatem dzisiejszych Indian<br />

gwarantowana.<br />

www.nowykurier.com<br />

Jeñcy Rosyjscy w Polsce w<br />

latach 1919-1921<br />

Witold Rawski<br />

Zwyciêstwo w wojnie polskorosyjskiej<br />

1919–1920 zdecydowa³o<br />

ostatecznie o odrodzeniu siê niepodleg³ego<br />

i suwerennego pañstwa<br />

polskiego. Broni¹c siê przed najazdem<br />

sowieckim, walczyliœmy<br />

bowiem nie tylko o sprawiedliwe<br />

granice i o poparcie aspiracji wolnoœciowych<br />

zamieszkuj¹cych w<br />

nich narodów, ale przede wszystkim<br />

o to, by zmartwychwstaj¹ca Rzeczypospolita<br />

mog³a ¿yæ. Rewolucyjna<br />

Rosja nie zamierza³a bowiem<br />

rezygnowaæ z podbitych terenów,<br />

zmierza³a do powo³ania na nich<br />

kolejnych sowieckich republik. Jej<br />

celem by³o po³¹czenie siê z rewolucjonizuj¹cymi<br />

siê Niemcami i<br />

wzniecenie rewolucji w ca³ej Europie.<br />

Niewypowiedziana przez Rosjê<br />

Sowieck¹ wojna rozpoczê³a siê w<br />

lutym 1919 r. zgodnie z dyrektyw¹<br />

Lenina. Do lata tego roku wojska<br />

polskie pod Naczelnym Wodzem<br />

Józefem Pi³sudskim zajê³y znaczne<br />

obszary, m.in. Wileñszczyznê,<br />

Miñszczyznê, Polesie i Podole. W<br />

obliczu sukcesów wojsk kontrrewolucyjnych,<br />

zmierzaj¹cych do odbudowania<br />

jednej i niepodzielnej<br />

Rosji, strona polska wstrzyma³a<br />

dzia³ania wojenne i podjê³a nieoficjalne<br />

rozmowy z przedstawicielami<br />

w³adz sowieckich. Przerwano<br />

je po klêsce Antona Denikina, ale<br />

walk, poza lokalnymi operacjami<br />

samoobrony, nie wznowiono. Próby<br />

podjêcia rozmów pokojowych<br />

(1918/1919) zosta³y storpedowane<br />

przez Rosjê Sowieck¹, pretekstem<br />

by³ spór o miejsce rokowañ. Podjêta<br />

wspólnie z wojskami ukraiñskimi<br />

wyprawa kijowska (25 kwietnia<br />

1920), w której wyniku zajêto<br />

znaczne obszary Ukrainy wraz z<br />

Kijowem, sprawi³a, wojna rozgorza³a<br />

na nowo. Sukcesy nie by³y<br />

jednak trwa³e. Ofensywa rosyjska<br />

prze³ama³a w czerwcu i lipcu<br />

polskie rubie¿e na Bia³orusi i<br />

Ukrainie. Front zacz¹³ przesuwaæ siê<br />

na zachód. Na zajêtych terenach<br />

Rosjanie powo³ali Tymczasowy<br />

Rewolucyjny Komitet Polski, mia³<br />

on byæ zal¹¿kiem rz¹du bolszewickiego<br />

Polskiej Republiki Sowieckiej.<br />

W obliczu œmiertelnego zagro-<br />

¿enia Polacy powo³ali Radê Obrony<br />

Pañstwa, Rz¹d Obrony Narodowej i<br />

Armiê Ochotnicz¹. Do decyduj¹cej<br />

bitwy dosz³o na przedpolach Warszawy.<br />

Bitwa warszawska zakoñczy³a<br />

siê wielkim zwyciêstwem<br />

Polski. Lord D’Abernon uzna³ j¹ za<br />

18 najwiêksz¹ bitwê w dziejach<br />

œwiata. Zwyciêstwo to, a tak¿e<br />

póŸniejsze sukcesy w bitwie pod<br />

Komarowem i w operacji niemeñskiej<br />

zmusi³y wojska rosyjskie do<br />

generalnego odwrotu. Inicjatywa<br />

przesz³a ponownie w rêce dyplomatów.<br />

Zapocz¹tkowane w sierpniu<br />

1920 r. w Miñsku rozmowy pokojowe<br />

przeniesiono do Rygi, gdzie 12<br />

paŸdziernika 1920 r. zawarto rozejm<br />

i podpisano preliminaria pokojowe<br />

na warunkach polskich, których<br />

Sowieci nigdy nie dotrzymali. Formalny<br />

traktat pokojowy miêdzy<br />

Rzeczypospolit¹ Polsk¹ a Rosj¹<br />

Sowieck¹ i Ukrain¹ zawarto w<br />

Rydze 17 marca 1921 r. Uk³ad o<br />

wymianie jeñców nie zosta³ jednak<br />

zrealizowany. Brak stosownych<br />

regulacji umo¿liwi³ stronie sowieckiej<br />

manipulowanie histori¹.<br />

Tymczasem sprawa jeñców<br />

rosyjskich wojny 1919–1920 nigdy<br />

nie by³a w Polsce okryta tajemnic¹.<br />

W okresie miêdzywojennym nie<br />

zajmowano siê nim z prostej przy-<br />

Dokoñczenie na stronie 21


N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>) 15-31/08/2008<br />

Strona 21<br />

Dokoñczenie ze strony 20<br />

czyny – wszystkich cieszy³o zwyciêstwo<br />

w 1920 r. i tylko ono skupia³o<br />

na sobie uwagê.<br />

Po drugiej wojnie œwiatowej<br />

wykorzystywano nadzór ideologiczny<br />

i cenzurê do wymazania ze<br />

œwiadomoœci historycznej poddawanego<br />

sowietyzacji spo³eczeñstwa<br />

polskiego agresji sowieckiej 1919<br />

–1920 i 1939 r., a co za tym idzie<br />

tak¿e spraw szczegó³owych – o<br />

jeñcach obu wojen milczano. Do<br />

publicznego obiegu dopuszczano<br />

opracowania o krytycznej wymowie<br />

na temat Polski Niepodleg³ej,<br />

eksponuj¹c rzekomo decyduj¹c¹<br />

rolê rewolucji bolszewickiej w<br />

odrodzeniu Rzeczypospolitej.<br />

W 1986 r. na rynku ksiêgarskim<br />

pojawi³a siê praca Jerzego Kumanieckiego<br />

pt. Pokój polsko-radziecki<br />

1921. Wprawdzie autor nie mia³<br />

mo¿liwoœci pokazania przebiegu<br />

wojny, ale opisa³ traktat pokojowy w<br />

Rydze. Bogaty materia³ Ÿród³owy,<br />

na którym siê opiera³, da³ przes³anki<br />

do sformu³owania zasadnych i<br />

wywa¿onych ocen. Kwerend¹ archiwaln¹<br />

objêto sowieckie archiwa,<br />

sk¹d pozyskano tak¿e kapitalnej<br />

wartoœci materia³, m.in. tajny raport<br />

Piotra Wojkowa, szefa Sowiecko-<br />

Ukraiñskiej Delegacji (SUD) w<br />

Komisji Mieszanej, przeznaczony<br />

dla œcis³ego kierownictwa sowieckiego,<br />

zawieraj¹cy podsumowanie<br />

dwóch lat prac i negocjacji z<br />

Polakami. Wojkow z zadziwiaj¹c¹<br />

otwartoœci¹ charakteryzuje taktykê<br />

strony sowieckiej w negocjacjach,<br />

która podstêpnie zmierza³a do<br />

wyprowadzenia Polaków w pole i<br />

do maksymalnego ograniczenia ich<br />

roszczeñ.<br />

Poza tym nie przemilczano<br />

kwestii jeñców w polskiej niewoli.<br />

Oszacowano, ¿e by³o ich 80 tysiêcy<br />

(do tego dodano 30 tysiêcy internowanych<br />

cywilów). Ponadto ju¿ w<br />

1986 r. opublikowano w Polsce<br />

wszystkie zarzuty strony sowieckiej<br />

w tej sprawie. Rzetelna polska<br />

odpowiedŸ nie by³a wówczas<br />

mo¿liwa.<br />

Sama wojna polsko-rosyjska<br />

1919–1920 i losy jeñców obydwu<br />

stron odzyska³y pe³ne miejsce w<br />

historii Polski dopiero po prze³omie<br />

ustrojowym 1989 r.<br />

***<br />

Pierwsi jeñcy rosyjscy zaczêli<br />

nap³ywaæ do Polski z niewoli<br />

niemieckiej. Od 15 listopada 1918<br />

do 20 stycznia 1919 przyby³o ich<br />

³¹cznie 510 721, w tym: 209 724<br />

Polaków, 281 412 Rosjan, 19 585<br />

innych narodowoœci. Do stycznia<br />

1919 r. granicê polsk¹ przekracza³o<br />

oko³o 1500–2000 jeñców dziennie.<br />

Aby opanowaæ i tak ciê¿k¹ sytuacjê<br />

(pañstwo po 123 latach odzyska³o<br />

niepodleg³oœæ), Rada Ministrów RP<br />

zadecydowa³a o powo³aniu<br />

Pañstwowego Urzêdu do spraw<br />

Powrotu Jeñców, UchodŸców i<br />

Robotników.<br />

Decyzj¹ delegatów Miêdzynarodowego<br />

Czerwonego Krzy¿a<br />

postanowiono, aby jeñcy wywo¿eni<br />

byli z Polski do Rosji przez Budapeszt<br />

i Bukareszt. Zamierzenia<br />

tego nie zrealizowano, poniewa¿ na<br />

Wêgrzech wybuch³a rewolucja.<br />

Tote¿ transporty nie opuszcza³y<br />

terytorium Polski, a jeñców, zamiast<br />

ubywaæ, przybywa³o. Wobec tego,<br />

¿e Polska mia³a niewielk¹ szansê na<br />

utrzymanie pomocy materialnej od<br />

pañstw koalicyjnych, a nap³yw<br />

jeñców by³ coraz wiêkszy, zamierzano<br />

nawet zamkn¹æ granicê polsko-niemieck¹.<br />

Zaczêto umieszczaæ<br />

ich w punktach etapowych oraz w<br />

Warszawie. Zaistnia³a koniecznoœæ<br />

uruchomienia dodatkowego obozu<br />

w Szczypiornie. Warunki by³y bardzo<br />

ciê¿kie, poniewa¿ oœrodki te nie<br />

by³y przygotowane do przetrzymywania<br />

przez d³u¿szy okres tak<br />

du¿ej liczby ludzi. Wspomniane<br />

trudnoœci sprawi³y, ¿e tylko niewielu<br />

jeñców uda³o siê ewakuowaæ z<br />

Polski.<br />

Du¿¹ rolê w udzielaniu pomocy<br />

jeñcom odegra³y polskie organizacje<br />

spo³eczne: Polski Czerwony Krzy¿ i<br />

Polski Komitet Opieki nad Jeñcami,<br />

dostarczaj¹c ¿ywnoœæ i ubranie.<br />

Na ziemiach polskich pozosta³y<br />

obozy po dawnych armiach zaborczych<br />

w Galicji (b. zabór austriacki):<br />

w D¹biu, Wadowicach i £añcucie,<br />

przy granicy z Niemcami –<br />

Strza³kowo, Szczypiorno i Tuchola.<br />

Aby koordynowaæ prace zwi¹zane z<br />

nap³ywem jeñców, a liczono siê z<br />

tym, ¿e bêdzie ich przybywaæ, przy<br />

Departamencie I Ministerstwa<br />

Spraw Wojskowych utworzono<br />

Wydzia³ do spraw Jeñców i<br />

UchodŸców, a nastêpnie Inspektorat<br />

Obozu Jeñców.<br />

¯o³nierzami wziêtymi do niewoli<br />

podczas wojny polsko-rosyjskiej<br />

mia³a zajmowaæ siê Sekcja Jeñców<br />

podleg³a Oddzia³owi IV Naczelnego<br />

Dowództwa Wojska Polskiego.<br />

Zadania powierzone<br />

poszczególnym referatom œwiadcz¹<br />

o zamiarze humanitarnego<br />

traktowania jeñców wojennych.<br />

W toku dzia³añ wojennych tworzono<br />

kolejne obozy w Modlinie i<br />

Dêblinie. Wizytuj¹cy po wojnie<br />

obozy uznali, ¿e warunki socjalne<br />

s¹ dobre w D¹biu, Wadowicach,<br />

£añcucie, Pikulicach i Strza³kowie.<br />

Gorsza sytuacja by³a w Szczypiornie.<br />

Wszystkie obozy by³y nieprzystosowane<br />

do warunków zimowych<br />

(brak opa³u i pieców). Dotkliwie<br />

odczuwano niedostatek ¿ywnoœci,<br />

ubrañ i obuwia, a tak¿e brak niezbêdnej<br />

opieki medycznej.<br />

W listopadzie 1919 liczba jeñców<br />

i internowanych wynosi³a oko³o 29<br />

tysiêcy, w tym 7096 rosyjskich. W<br />

lutym 1920 r. w Polsce pozosta³o<br />

ich oko³o 20 tysiêcy, gdy¿ zwolniono<br />

z obozów osoby pochodz¹ce z<br />

Galicji Wschodniej.<br />

Polskie w³adze wojskowe w<br />

obawie przed wybuchem epidemii<br />

wœród jeñców wyda³y „Tymczasowe<br />

przepisy sanitarne, obowi¹zuj¹ce<br />

przy przewozie jeñców”,<br />

które mia³ realizowaæ pomocniczy<br />

personel sanitarny, przydzielony do<br />

ka¿dego transportu. Oprócz sprawowania<br />

ogólnej opieki nad chorymi<br />

byli zobowi¹zani w szczególnych<br />

wypadkach umieszczaæ ich w<br />

szpitalach dla jeñców wojennych<br />

lub w szpitalach wojskowych. W<br />

zwi¹zku z tym przepisy sanitarne<br />

uzupe³niono o wykaz takich szpitali.<br />

Porz¹dek ¿ycia obozowego regulowa³y:<br />

„Instrukcja dla obozów jeñców”<br />

i „Instrukcja dla obozów,<br />

stacji rozdzielczych jeñców i internowanych<br />

oraz oddzia³ów robotniczych<br />

jeñców”. Okreœla³y one m.in.<br />

organizacjê obozów i stacji rozdzielczych,<br />

normy wy¿ywienia, wysokoœæ<br />

¿o³du pracuj¹cych jeñców,<br />

mo¿liwoœci kontaktów z rodzin¹,<br />

prawo do korzystania z praktyk<br />

religijnych i opieki lekarskiej oraz<br />

zasady organizowania ¿ycia kulturalnego.<br />

A tak¿e przepisy dyscyplinarne.<br />

Realizacja wszystkich tych zapisów<br />

nie zawsze by³a mo¿liwa ze<br />

wzglêdu na trudn¹ sytuacjê materialn¹<br />

i personaln¹. O gotowoœci<br />

przestrzegania konwencji haskich<br />

przez polskie w³adze wojskowe<br />

œwiadczy pismo Departamentu II<br />

Ministerstwa Spraw Wojskowych<br />

(MSWojsk) do Ministerstwa Spraw<br />

Zagranicznych. Czytamy w nim<br />

m.in.: MSWojsk dok³ada ze swojej<br />

strony wszelkich starañ, by stosunki<br />

w obozach jeñców i internowanych<br />

odpowiada³y wymogom stawianym<br />

kulturalnym zachodnioeuropejskim<br />

pañstwom.<br />

Rozwi¹zano tak¿e sprawê kontroli<br />

obozów. Inspekcji i wizytacji<br />

dokonywa³y osoby wojskowe i<br />

cywilne oraz polskie i miêdzynarodowe<br />

organizacje spo³eczne, np.<br />

Organizacja M³odzie¿y Chrzeœcijañskiej<br />

YMCA, Misja Czerwonego<br />

Krzy¿a z Genewy.<br />

C.d.n.


Strona 22 15-31/08/ 2008 N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>)<br />

Polacy na Bliskim i Œrodkowym Wschodzie(3)<br />

Ci¹g dalszy z nru 15(957)<br />

Zbigniew Moszumañski<br />

IRAK<br />

Choæ kontakty Rzeczypospolitej<br />

i Polaków ze krajami Bliskiego<br />

i Œrodkowego Wschodu licz¹ wiele<br />

wieków, trzeba jednak pamiêtaæ, i¿<br />

Irak nie cieszy³ siê du¿ym zainteresowaniem<br />

wœród polskich podró¿-<br />

ników. Zarówno w okresie istnienia<br />

I Rzeczypospolitej, jak i w<br />

czasie zaborów pielgrzymowano<br />

bowiem g³ównie do miejsc œwiêtych<br />

w Lewancie. Podró¿owano<br />

tak¿e do Egiptu ze wzglêdu na<br />

zainteresowania odkryciami archeologicznymi,<br />

omijano natomiast<br />

Mezopotamiê.<br />

Pierwsze kontakty<br />

Pierwsze kontakty<br />

Jednym z pierwszych podró¿ników<br />

polskich wspominaj¹cych o<br />

Iraku, by³ ¿yj¹cy w XV w. franciszkanin<br />

z Wroc³awia Jan Polak,<br />

który odby³ pielgrzymkê do<br />

Jerozolimy w latach 1421–1422.<br />

Jest on autorem najwczeœniejszego<br />

opisu Ziemi Œwiêtej w piœmiennictwie<br />

polskim pt.: Peregrinatio ad<br />

Terram Sanctam (Lipsk 1874). Praca<br />

ta zawiera wiele relacji stanowi¹cych<br />

podstawê opisu oraz<br />

informacje zaczerpniête z innych<br />

dzie³ – najprawdopodobniej z nich<br />

pochodz¹ dane dotycz¹ce Iraku.<br />

W XIX w. na terytorium dzisiejszego<br />

Iraku docierali polscy<br />

podró¿nicy i badacze. W latach<br />

1833–1840 (z przerwami) przebywa³<br />

tu wspomniany wczeœniej<br />

Wojciech Chrzanowski (1793–<br />

1861), genera³ dywizji Wojska<br />

Polskiego, topograf wojskowy, szef<br />

Sztabu G³ównego w powstaniu<br />

listopadowym. Plonem podró¿y<br />

genera³a Chrzanowskiego na Bliski<br />

i Œrodkowy Wschód by³y<br />

sporz¹dzone przez niego mapy<br />

topograficzne Iraku i Kurdystanu.<br />

W Iraku walczy³ Antoni Aleksander<br />

Iliñski (1812–1861), który<br />

po upadku powstania listopadowego<br />

uda³ siê na wêdrówkê po<br />

œwiecie. W latach 1848–1849<br />

walczy³ jako adiutant gen. Józefa<br />

Bema na Wêgrzech. Zaci¹gn¹³ siê<br />

potem do armii tureckiej i bra³<br />

udzia³ w prowadzonych przez ni¹<br />

wojnach. Zas³yn¹³ podczas wojny<br />

krymskiej (1854–1855), kiedy na<br />

czele oddzia³u wolontariuszy prowadzi³<br />

walki partyzanckie przeciwko<br />

Rosji. W 1855 r. zosta³ mianowany<br />

genera³em i pasz¹ (Iskander<br />

pasza). Po wojnie by³ gubernatorem<br />

Bagdadu, gdzie bra³ udzia³ w<br />

walkach z plemionami arabskimi<br />

na pustyni.<br />

W drugiej po³owie XIX w.<br />

przebywa³ na terytorium dzisiejszego<br />

Iraku kolejny Polak, tak¿e<br />

wspominany wczeœniej, in¿ynier<br />

Karol Brzozowski (1821–1904),<br />

poeta, powstaniec z 1863 r. Po<br />

upadku powstania wst¹pi³ do s³u¿-<br />

by tureckiej, pocz¹tkowo pracowa³<br />

przy urz¹dzaniu lasów w Bu³garii,<br />

póŸniej powo³ano go do robót w<br />

Mezopotamii przy boku Midhat<br />

paszy, reformatora tureckiego. W<br />

1868 r. w Fered¿acie pod Bagdadem<br />

za³o¿y³ wzorcowe gospodarstwa<br />

rolne, wybudowa³ irygacje,<br />

urz¹dzi³ sady, zainicjowa³ utworzenie<br />

szko³y rolniczej. W 1869 r.<br />

prowadzi³ badania i pomiary w<br />

górach Zagros ko³o As-Sulajmaniji<br />

i opracowa³ pierwsz¹ mapê topograficzn¹<br />

tych okolic w skali l:750<br />

000. Dokona³ wówczas odkryæ<br />

archeologicznych. Wyniki wyprawy<br />

do Kurdystanu pt.: Itinéraire de<br />

Suleimanieh a Amadieh opublikowa³<br />

w „Bulletin de la Société de<br />

Géographie” w 1892 r. By³ nie<br />

tylko in¿ynierem, ale i botanikiem,<br />

geologiem, geografem i etnologiem.<br />

Odegra³ znacz¹c¹ rolê w wojnie<br />

rosyjsko-tureckiej (1877–1878).<br />

Demokraci lwowscy powo³ali go<br />

wówczas na swego przedstawiciela<br />

w Konstantynopolu ze wzglêdu na<br />

POLISH-CANADIAN<br />

INDEPENDENT COURIER<br />

SEMI-MONTHLY<br />

WYDAWCA-PUBLISHER<br />

<strong>No</strong>wy <strong>Kurier</strong> Inc.<br />

zaufanie, jakim cieszy³ siê u w³adz<br />

tureckich. Po wojnie pe³ni³ REDAKTOR NACZELNY:<br />

obowi¹zki wicekonsula hiszpañskiego<br />

w Syrii. Po 30. latach pobytu DZIA£ REKLAM/ADVERTISING<br />

na Bliskim i Œrodkowym Wscho-<br />

Dyrektor/Manager -<br />

dzie w 1884 r. osiad³ we Lwowie, Zbigniew Koprowski<br />

gdzie spêdzi³ resztê ¿ycia. Napisa³<br />

JolantaCabaj<br />

Cell: 647-886-1804<br />

m.in.: Wzd³u¿ Eufratu („Wêdrowiec”,<br />

1885), Wspomnienia z<br />

Email: zkopc549@rogers.com<br />

Turcji („Tygodnik Ilustrowany”, ADRES REDAKCJI/ADDRESS<br />

1886) oraz W Kurdystanie („Tygodnik<br />

Ilustrowany”, 1907). Po-<br />

OF EDITORIAL BOARD:<br />

12 Foch Ave, Toronto, ON<br />

M8W 3X1 (Canada)<br />

zostawi³ tak¿e bogate notatki topograficzne,<br />

geologiczne i przyrodni-<br />

Tel/Fax: . (4<strong>16</strong>) 259-4353<br />

cze. Zmar³ 5 listopada 1904 r. we E-mail: zkopc549@rogers.com<br />

Lwowie.<br />

website:<br />

W Iraku przebywali tak¿e lekarz www.nowykurier.com<br />

W³adys³aw Jab³onowski (1841– PUBLICYSCI/CONTRIBUTORS:<br />

1894) i jego brat Aleksander<br />

(1829–1913), historyk, publicysta. Wies³aw Blaschke (Polska),<br />

Obaj po powstaniu styczniowym Majka Bochnia, Henryk Bug³acki<br />

znaleŸli siê w s³u¿bie tureckiej. (Polska), Izabella Bukraba -<br />

Pierwszy z nich w lutym 1866 r. Rylska (Polska), Winicjusz Gurecki,<br />

Jan Jekie³ek, Jerzy Jasieñski<br />

wyjecha³ do Turcji, gdzie w<br />

listopadzie zda³ colloquium przed (Polska), Dariusz W. Kulczyñski,<br />

specjaln¹ komisj¹ lekarsk¹ Armii El¿bieta Marciñczak -Leppek,<br />

Tureckiej i otrzyma³ przydzia³ do Wies³aw Piechocki (Austria),<br />

garnizonu w Bagdadzie. W 1867 r. Zenowiusz Ponarski, Kazimierz<br />

wyjecha³ do Iraku, gdzie zosta³ Z. Poznañski (USA), Jerzy<br />

komendantem szpitala w Kirkuku. Przystawa (Polska), Krzysztof<br />

W tym samym roku zosta³ przeniesiony<br />

do Ad-Diwaniji, a w 1868 r. Krystyna Starczak-Koz³owska,<br />

Raczyñski, Barbara Sharratt,<br />

– do Mosulu. W 1870 r. osiad³ na Edward So³tys, Jan Szarycz,<br />

sta³e w Bagdadzie. Wraz z bratem Tadeusz Szczêsny, Andrzej Targowski<br />

(USA), Aleksandra<br />

odby³ wiele podró¿y po Mezopotamii,<br />

zwiedzaj¹c ruiny Babilonu, a Zió³kowska -Boehm (USA),<br />

tak¿e Karbalê, jedno ze œwiêtych Janusz Zuziak (Polska)<br />

miast szyitów. Zgromadzi³ wielki<br />

zielnik, systematycznie uzupe³niany<br />

w kolejnych miejscach s³u¿-<br />

Daniela Kulczyñska<br />

ZDJÊCIA/PHOTOGRAPHER<br />

by. Uwagi etnograficzne zamieœci³<br />

zaœ w pamiêtniku (oko³o 6000 Redakcja nie odpowiada za treœæ<br />

zamieszczonych og³oszeñ.<br />

stron!), który do tej pory nie zosta³<br />

Teksty zawieraj¹ce numery<br />

wydany w ca³oœci. Fragmenty telefonów s¹ tekstami reklamowymi.<br />

zosta³y opublikowane w 1967 r. w Zamieszczone materia³y nie<br />

opracowaniu Józefa Fija³ka pt.: zawsze odzwierciedlaj¹ pogl¹dy<br />

Redakcji.<br />

Pamiêtniki z lat 1851–1893 (Wroc³aw<br />

1967).<br />

zabroniony<br />

W 1875 r. porzuci³ s³u¿bê<br />

Przedruk bez zezwolenia Redakcji<br />

Za³o¿ona/Established in 1972<br />

wojskow¹ i zaj¹³ siê urz¹dzaniem<br />

balneologicznego zak³adu leczniczego<br />

w Brussie. Po wybuchu odwiedzanych krajów. Publikowa³<br />

pism liczne korespondencje z<br />

wojny rosyjsko-tureckiej (1877 r.) te¿ w czasopismach specjalistycznych,<br />

g³ównie w „Przegl¹dzie<br />

wst¹pi³ ponownie do s³u¿by wojskowej<br />

i przebywa³ w Armenii oraz Lekarskim”, liczne artyku³y dotycz¹ce<br />

s³u¿by zdrowia w Turcji<br />

na wybrze¿u anatolijskim Bosforu.<br />

Po zawarciu pokoju zosta³ przeniesiony<br />

do Albanii, gdzie w 1880 r. Wschodu, Szkice sanitarne z Persji,<br />

(Przyczynki do epidemiologii<br />

po³o¿y³ wielkie zas³ugi przy Zaraza morowa i cholera na<br />

likwidacji epidemii cholery. W Wschodzie, S³u¿ba zdrowia w wojsku<br />

tureckim). Zmar³ 9 stycznia<br />

1881 r. wyst¹pi³ z wojska i obj¹³<br />

posadê lekarza przy kopalni marmuru<br />

i boracytu w Su³tan-Czaira Jego brat Aleksander Jab³ono-<br />

1894 r. w Burgas.<br />

(nad morzem Marmara). W tym wski w 1867 r. zosta³ zes³any do<br />

samym roku zosta³ powo³any przez Kiereñska w guberni penzeñskiej<br />

w³adze tureckie na delegata Miêdzynarodowej<br />

Komisji Sanitarnej niepodleg³oœciowej. W 1868 r.<br />

za przynale¿noœæ do organizacji<br />

na Wschodzie z siedzib¹ w Konstantynopolu.<br />

W czasie epidemii osiedlenie siê w Warszawie. W<br />

uzyska³ zezwolenie na sta³e<br />

d¿umy wyruszy³ w 1884 r. nad 1870 r. wyruszy³ w podró¿ do<br />

Tygrys do miasta As-Sulejmanija Iraku, gdzie spotka³ siê ze swym<br />

na granicy Iranu, sk¹d wyje¿d¿a³ bratem i odby³ z nim kilka wypraw<br />

do najbardziej zagro¿onych obszarów.<br />

Za te dzia³ania otrzyma³ dwa Niniwy ko³o Mosulu, a tak¿e<br />

krajoznawczych. Zwiedzi³ ruiny<br />

wysokie odznaczenia tureckie i Babilon i Karbalê. Wra¿enia z<br />

perskie oraz osobiste podziêkowania<br />

su³tana i szacha. W 1886 r. z pt.: Ustêp z pamiêtnika podró¿y po<br />

podró¿y zawar³ m.in. w studiach<br />

inicjatywy Miêdzynarodowej muzu³mañskim Wschodzie odbytej<br />

Komisji zosta³ lekarzem kwarantanny<br />

w Skutari (Albania), a od mañski. Powróci³ póŸniej do War-<br />

w 1870 r. oraz Wschód muzu³-<br />

1888 r. w Burgas (Bu³garia). Pomimo<br />

ogromu zajêæ prowadzi³ tak¿e publicystyczno-naukow¹. W 1905<br />

szawy, gdzie kontynuowa³ pracê<br />

badania botaniczne i archeologiczne.<br />

Towarzystwa Mi³oœników Historii<br />

r. zosta³ pierwszym prezesem<br />

Przesy³a³ te¿ do polskich czaso- Dokoñczenie na stronie 23


N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>) 15-31/08/2008<br />

Strona 23<br />

Dokoñczenie ze strony 22<br />

w Warszawie, a w 1908 r. prezesem<br />

Towarzystwa Naukowego<br />

Warszawskiego. Zmar³ 22 sierpnia<br />

1913 r. w Odessie. Zosta³ pochowany<br />

w Warszawie.<br />

Nale¿y te¿ wspomnieæ o orientaliœcie<br />

Auguœcie (Aleksandrze)<br />

Koœcieszy ¯abie (1801–1894) –<br />

konsulu rosyjskim w Er¿urum,<br />

który zajmowa³ siê badaniem zwyczajów<br />

Kurdów. Wyniki swych<br />

badañ opublikowa³ w jêzyku<br />

francuskim w pracy pt.: Receueil<br />

des notices et récits de la littérature<br />

et des tribus du Kourdistan (1861).<br />

Ponadto opracowa³ pierwszy s³ownik<br />

francusko-kurdyjski (1879).<br />

Po zakoñczeniu I wojny œwiatowej<br />

wspomniane wczeœniej prowincje<br />

dzisiejszego Iraku, odwiedzane<br />

przez Polaków w XIX w.,<br />

przesta³y nale¿eæ do Turcji i przesz³y<br />

pod w³adztwo Wielkiej Brytanii<br />

jako terytorium mandatowe.<br />

Choæ formalnie w 1932 r. Irak sta³<br />

siê niepodleg³ym pañstwem, to<br />

nadal pozostawa³ pod kontrol¹<br />

brytyjsk¹ a¿ do 1<strong>958</strong> r.<br />

W 1932 r. Polska nawi¹za³a<br />

stosunki dyplomatyczne z Irakiem.<br />

Dopiero jednak we wrzeœniu 1939<br />

r., ju¿ po wybuchu II wojny œwiatowej,<br />

utworzono w Bagdadzie<br />

Konsulat Generalny RP. Konsulem<br />

Generalnym mianowano wówczas<br />

Zygmunta Vetulaniego. Nale¿y<br />

dodaæ, i¿ do 1941 r. siedzib¹<br />

Poselstwa Polskiego by³ Teheran.<br />

Dopiero w styczniu 1942 r. zosta³o<br />

ono przeniesione do Bagdadu.<br />

Z wydarzeñ okresu miêdzywojennego<br />

warto wymieniæ rajd<br />

lotniczy Dêblin–Bagdad– Kair–<br />

Warszawa, który rozpocz¹³ siê 30<br />

lipca 1928 r. Polska za³oga samolotu<br />

typu „Fokker” w sk³adzie por.<br />

pil. Kazimierz Kalina, por. obs.<br />

Kazimierz Sza³as i mechanik sier¿.<br />

Stefan K³osinek podjê³a siê pokonania<br />

poszczególnych odcinków<br />

bez miêdzyl¹dowania. Niestety,<br />

pierwszy odcinek d³ugoœci oko³o<br />

3200 km, mimo ¿e zosta³ pokonany<br />

bez wiêkszych przeszkód, zakoñczy³<br />

siê tragicznie. Na lotnisku<br />

Hananidi (dziœ nie istnieje) 31 lipca<br />

nad ranem samolot wpad³ na<br />

niewielkie muldê i skapotowa³. W<br />

katastrofie zgin¹³ por. K. Sza³as<br />

(pochowany na cmentarzu Wojskowym<br />

na Pow¹zkach), a pozostali<br />

cz³onkowie zostali ranni.<br />

Wojsko Polskie w Iraku<br />

W czasie II wojny œwiatowej na<br />

terytorium Iraku znalaz³a schronienie<br />

Armia Polska ewakuowana<br />

z ZSRR. Organizowano, uzbrajano<br />

i szkolono tam oddzia³y polskie, a<br />

tak¿e sformowano 2 Korpus Polski<br />

walcz¹cy nastêpnie na froncie<br />

w³oskim.<br />

12 wrzeœnia 1942 r. gen. W³adys³aw<br />

Sikorski zatwierdzi³ now¹<br />

organizacjê wojska na Wschodzie.<br />

Zmieniono struktury i nazewnictwo<br />

– dotychczasowe Polskie Si³y<br />

Zbrojne w ZSRR, Dowództwo<br />

Wojsk Polskich na Œrodkowym<br />

Wschodzie oraz II Korpus Strzelców<br />

przemianowano na Armiê<br />

Polsk¹ na Wschodzie (APW).<br />

G³ównym miejscem koncentracji i<br />

formowania APW by³y miejscowoœci<br />

Khanaqin i Quizil Ribat w<br />

Iraku. Zlikwidowano obóz ewakuacyjny<br />

w Habbaniya i obozy przejœciowe.<br />

Na terytorium Palestyny<br />

pozosta³y tylko Szko³y Junaków,<br />

oddzia³y Pomocniczej S³u¿by<br />

Kobiet oraz nadliczbowi oficerowie<br />

w terenie. Placówki terytorialne<br />

(bazy etapów) pozostawiono<br />

tak¿e w Iranie, gdy¿ liczono nadal<br />

na nap³yw Polaków z terenów<br />

Zwi¹zku Radzieckiego.<br />

Dowódc¹ Armii Polskiej na<br />

Wschodzie mianowano gen. W³adys³awa<br />

Andersa, a jego zastêpc¹ –<br />

gen. Józefa Zaj¹ca. Szefem sztabu<br />

zosta³ gen. Bronis³aw Rakowski,<br />

szefem motoryzacji i broni pancernej<br />

– gen. Tadeusz Kossakowski,<br />

dowódc¹ artylerii – p³k Roman<br />

Odzierzyñski, a dowódc¹ etapów –<br />

p³k dypl. Józef Wiatr. Sztab armii<br />

rozmieszczono w Bagdadzie,<br />

dowództwo zaœ w Quizil Ribat (l<br />

paŸdziernika 1942 r.). Si³y polskie<br />

zosta³y podporz¹dkowane dowództwu<br />

Frontu Persja–Irak „Pairforce”.<br />

Pierwszy rozkaz organizacyjny<br />

dowódcy Armii Polskiej na Wschodzie<br />

ukaza³ siê 3 paŸdziernika 1942<br />

r. Ustala³ on podzia³ na zgrupowania<br />

garnizonowe, organizacjê<br />

s³u¿by zdrowia (na bazie czterech<br />

nowo utworzonych szpitali) i<br />

sprawy kadrowe. W listopadzie<br />

Armia Polska na Wschodzie rozpoczê³a<br />

szkolenie bojowe i przygotowania<br />

do obrony Iraku od<br />

strony Kaukazu (zagro¿enie niemieckie).<br />

W celu obrony Mosulu<br />

przesuniêto tam 3 Dywizjê Strzelców<br />

Karpackich – najlepiej wyszkolon¹<br />

jednostkê polsk¹. W styczniu<br />

1943 r. prowadzono jeszcze<br />

prace fortyfikacyjne, lecz zaprzestano<br />

ich ostatecznie w po³owie<br />

lutego.<br />

Wiosn¹ 1943 r. dokonano kolejnej<br />

reorganizacji APW. Dotychczasowe<br />

dowództwo armii podzielono<br />

na: Dowództwo Armii w Polu<br />

oraz Dowództwo Bazy i Etapów,<br />

któremu podporz¹dkowano zapasow¹<br />

7 Dywizjê Piechoty, Centrum<br />

Wyszkolenia Armii oraz wszystkie<br />

komendy terytorialne. Dowódc¹<br />

Bazy i Etapów zosta³ gen. J. Wiatr.<br />

Wszystkie podleg³e mu jednostki<br />

znajdowa³y siê w rejonie Quizil<br />

Ribat – Khanaqin.<br />

Od 18 maja 1943 r. pozosta³¹<br />

czêœæ wojsk zaczêto przemieszczaæ<br />

w rejon Kirkuk – A³tun-Kopri.<br />

Dowództwo Armii stacjonowa³o w<br />

Kirkuku.<br />

Od l do 17 czerwca 1943 r.<br />

Naczelny Wódz gen. W. Sikorski<br />

przeprowadzi³ inspekcjê oddzia³ów<br />

w Kirkuku oraz odwiedzi³ wszystkie<br />

jednostki znajduj¹ce siê w<br />

tym rejonie. Po inspekcji zapad³a<br />

decyzja o wydzieleniu z Armii<br />

Polskiej na Wschodzie jednostek<br />

tworz¹cych 2 Korpus Polski (dotychczasowe<br />

dowództwo Armii w<br />

Polu przemianowano na dowództwo<br />

2 KP). Reorganizacji wojsk<br />

dokonano w lipcu 1943 r. W sk³ad<br />

2 Korpusu Polskiego wesz³y: 3<br />

Dywizja Strzelców Karpackich, 5<br />

Kresowa Dywizja Piechoty, 2<br />

Brygada Czo³gów, 2 Grupa Artylerii<br />

oraz jednostki rodzajów wojsk<br />

i s³u¿b korpusu.<br />

Na dowódcê korpusu wyznaczono<br />

gen. W. Andersa, który jednoczeœnie<br />

zachowa³ stanowisko dowódcy<br />

APW. Zastêpc¹ dowódcy 2<br />

KP mianowano gen. Zygmunta<br />

Szyszkê-Bohusza (dotychczasowy<br />

zastêpca gen. Karaszewicz-Tokarzewski<br />

przeszed³ do dyspozycji<br />

Naczelnego Wodza). Szefem<br />

sztabu 2 KP zosta³ p³k dypl.<br />

Kazimierz Wiœniewski, a szefem<br />

Sztabu Armii – gen. Marian Przew-<br />

³ocki. Dowódc¹ 5 Kresowej Dywizji<br />

Piechoty mianowano p³k.<br />

Nikodema Sulika, 7 Dywizji Piechoty<br />

– p³k. Alfreda Schmidta<br />

(dotychczasowy dowódca 7 DP<br />

p³k. Leopold Okulicki przeszed³ do<br />

dyspozycji Naczelnego Wodza).<br />

Dowódc¹ 3 Dywizji Strzelców<br />

Karpackich zosta³ gen. Bronis³aw<br />

Duch, a dowódc¹ 2 Brygady Czo-<br />

³gów – gen. Bronis³aw Rakowski.<br />

W sierpniu i wrzeœniu 2 Korpus<br />

Polski przegrupowano do Palestyny,<br />

a stamt¹d do Egiptu i na front<br />

w³oski.<br />

Pod koniec lipca 1943 r. zapad³a<br />

decyzja o przesuniêciu Armii<br />

Polskiej na Wschodzie do Palestyny.<br />

Przerzut trwa³ dwa miesi¹ce.<br />

W Iraku pozosta³a tylko Baza<br />

Etapów w Quizil Ribat oraz czêœæ<br />

personelu medycznego zatrudniona<br />

w szpitalach brytyjskich w Bagdadzie<br />

i Al-Basrze. ¯o³nierze, którzy<br />

pozostali w irackich szpitalach<br />

przesy³ani byli sukcesywnie do<br />

Palestyny w miarê poprawy ich<br />

stanu zdrowia.<br />

Tak zakoñczy³ siê pobyt ¿o³nie-<br />

rzy polskich w Iraku.<br />

C.d.n.<br />

www.nowykurier.com


Strona 24<br />

15-31/08/ 2008 N o <strong>16</strong> (<strong>958</strong>)<br />

Bodome Flooring Canada Inc.<br />

Zaprasza<br />

71 Portland Street, Toronto<br />

Mamy w sprzeda¿y*<br />

w nastêpuj¹cych kolorach:<br />

wysokiej jakoœci<br />

i bardzo dobrej cenie:<br />

Quarter Round<br />

T - Molding<br />

oraz Thin Track<br />

Quarter Round<br />

8’ - $12.99<br />

T-Molding<br />

8’ $ 21.99<br />

Thin Track<br />

8’ $ 4.99<br />

G¹bka<br />

200 sqft $19.99<br />

Natural Beech<br />

New Red Brown Alder<br />

Golden Oak<br />

New Merbau<br />

Vermont Maple<br />

Country Oak<br />

Country Oak/Dark Oak<br />

Carolina Maple<br />

Red Oak<br />

Dark Valnut<br />

Pecan<br />

Vermount Cherry<br />

Dzwoñ 4<strong>16</strong> 731 - 1804<br />

Tylko u nas 8ft. (deski) engineering floor*<br />

europejskiej produkcji 2220X 270x13.5mm<br />

The Queensway<br />

QEW Gardiner Expressway<br />

Portland St.<br />

Jesli chcia³byœ<br />

zagwarantowaæ<br />

sobie cenê do koñca<br />

tego roku na<br />

og³aszane produkty<br />

zg³oœ siê dzisiaj***<br />

w bardzo dobrej cenie<br />

d¹b<br />

klon<br />

buk<br />

od 4.39sq.ft.<br />

od 4.39 sq.ft<br />

od 4.39 sq.ft<br />

jatoba od 4.59 sq.ft<br />

american cherry od 5.39 sq.ft<br />

Engineering Floor<br />

Maple (Klon)<br />

2000x 180x13.5 mm<br />

Tylko $3.69**<br />

*** Specjalna oferta dla polskich wykonawców<br />

** Jesli chcia³byœ zagwarantowaæ sobie cenê w sezonie letnim zg³oœ siê dzisiaj<br />

*** Obowi¹zuj¹ pewne ograniczenia

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!