You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
KS nr 206<br />
wydarzenia kulturalno - społeczne<br />
W tym czasie wojska powstańcze Kościuszki, ścigając<br />
Denisowa, ruszyły traktem Jędrzejów-Szczekociny,<br />
a więc jakby w kierunku granicy pruskiej. Dochodzi do walki.<br />
„Kościuszko (...) z 9 tysiącami wojska i 5-6 tysiącami kosynierów<br />
posuwa się za Denisowem i pod Szczekocinami 6 czerwca, gdy<br />
zamierzał go atakować, spotyka się niespodziewanie z 27 tysiącami<br />
połączonych Prusaków i Rosjan, mających 124 działa przeciw<br />
jego 24. Z winy złego rozpoznania, wojsko polskie wdało się<br />
w beznadziejną walkę, w której traci 4 generałów. Do 2 tysięcy<br />
ludzi, część artylerii. Walczono zawzięcie i ofiarnie. Kosynierzy<br />
atakowali dzielnie, a także odpierali atak jazdy rosyjsko-pruskiej<br />
na centrum polskie. Odwrót wykonano porządnie w kierunku na<br />
Kielce; przez to jednak Kraków został odcięty i wpadł niebawem<br />
w ręce przeciwnika” (Marian Kukiel – Zarys historii wojskowości<br />
w Polsce).<br />
Po bitwie szczekocińskiej część wojsk pruskich rozbiła<br />
obóz na polu bitwy, część pod dowództwem gen. Carla<br />
Friedricha Elsnera ruszyła na Kraków. Przez Zagłębie, z Bytomia<br />
wyruszyły następne oddziały pruskie gen. Friedricha<br />
Leopolda Ruitsa – komendanta strefy kordonu granicznego,<br />
który ciągnął przez Mysłowice i przedmieście modrzejowskie<br />
na Trzebinię, gdzie połączył się z oddziałami gen. Carla<br />
Ludwika von Ledewary. Zagłębie pełne było teraz oddziałów<br />
pruskich zakładających tu swe kwatery, posterunki, komendy<br />
etapowe. 15 czerwca Prusacy wkroczyli do Krakowa.<br />
Utrzymywanie stosunkowo dużych załóg w miastach przyszłego<br />
Zagłębia, tłumaczyć należy tym, że wobec wybuchu<br />
powstania w Wielkopolsce i działań tamtejszych oddziałów<br />
partyzanckich, Prusacy obawiali się, aby i tu, na pograniczu<br />
nie pojawiła się jakaś „ruchawka”. Dodatkowo przecież sami<br />
mieli kłopoty na Śląsku, gdzie odżyły propolskie sympatie,<br />
a społeczne treści insurekcji kościuszkowskiej rozbudziły ruchy<br />
chłopskie. Prusacy obawiali się też wtargnięcia na tereny<br />
województwa krakowskiego wojsk austriackich, które też<br />
skoncentrowały się w tej części Śląska (Oświęcim, Biała),<br />
która w I zaborze została anektowana przez Austrię. Nie wygasły<br />
jeszcze animozje prusko-austriackie.<br />
Po bitwie pod Szczekocinami powróciła znaczna<br />
część ochotników kościuszkowskich i żołnierzy „dymowych”<br />
z tego terenu (część rannych odesłano do Kielc, ale kilka taborów<br />
sanitarnych skierowano do Olkusza, Pilicy i Żarnowca).<br />
Nieśli oni wieści o sławie Kościuszki, o jego woli walki<br />
o niepodległość Polski, ale i o uniwersale połanieckim, którego<br />
społeczna treść bardzo interesowała tutejszych chłopów.<br />
Prawie w każdej wsi, w miastach i miasteczkach, pojawili się<br />
byli żołnierze Kościuszki, utrwalając kult Naczelnika, który<br />
to kult przetrwał przez cały okres zaborów. Byli żołnierze<br />
Kościuszki cieszyli się dużą sympatią społeczeństwa, przede<br />
wszystkim miejscowego ludu. Prusacy patrzyli na to z niepokojem.<br />
Tym też należy tłumaczyć obowiązujący na terenach<br />
między Brynicą a Przemszą, wydany we Wrocławiu „Patent<br />
względem utrzymania spokojności i porządku w nowo objętych<br />
prowincjach”.<br />
Prusacy bowiem nie wycofali się już z terenów, które<br />
zajęli w czasie walk z oddziałami Tadeusza Kościuszki. Porozumienie<br />
rozbiorowe podpisane przez trzy zaborcze mocarstwa<br />
w październiku 1795 roku było potwierdzeniem istniejącego<br />
stanu rzeczy. Ziemie polskie pomiędzy Brynicą<br />
a Przemszą, zostały włączone do królestwa pruskiego wraz<br />
do prowincji śląskiej jako tak zwany Nowy Śląsk. Wg danych<br />
niemieckich, Nowy Śląsk obejmował 2495 km kwadratowych<br />
i zamieszkały był przez 52 tysiące ludzi. Utworzono wówczas<br />
dwa powiaty: siewierski (102 wioski) oraz pilicki (162 wioski);<br />
na terenie obu powiatów znajdowało się 17 miejscowości<br />
posiadających prawa miejskie. Mianowano natychmiast landratów<br />
– do Siewierza zjechał w tym charakterze płk Adam<br />
August von Heppen, do Pilicy – Freiherr von Satz. Zjechali<br />
też niemieccy administratorzy, kórzy zaczęli przejmować<br />
dawne dobra biskupie i królewskie. Do Nowego Śląska włączono<br />
też na północy tego obszaru części byłych powiatów:<br />
Lelów i Książ, natomiast wyłączono Olkusz wraz z Bolesławiem<br />
i Bukownem, które włączono do Austrii. Sławków został<br />
włączony do powiatu siewierskiego.<br />
Przy przejmowaniu nowych polskich zdobyczy bardzo<br />
aktywny był prezydent prowincji śląskiej będący w randze<br />
ministra – hrabia Carl George Henrich von Hoym. Jemu<br />
to można zawdzięczać, iż przyszłe tereny Zagłębia nie zostały<br />
włączone do prowincji południowopruskiej, lecz do prowincji<br />
śląskiej. „Wrocławski Wyższy Urząd Górniczy, a także podległy<br />
mu Urząd Górniczy w Tarnowskich Górach, słusznie upatrywały<br />
w tym tzw. Nowym Śląsku naturalne zaplecze a zarazem<br />
przedłużenie rozbudowywanego z wielkim nakładem sił<br />
i środków przemysłu górnośląskiego. Stąd równolegle z postępującą<br />
industrializacją Górnego Śląska, rozpoczęto eksploatować<br />
bogactwa mineralne przyszłego Zagłębia Dąbrowskiego,<br />
w tym przede wszystkim węgiel” (Wacław Długoborski – Więź<br />
ekonomiczna między zagłębiami Górnośląskim i Dąbrowskim).<br />
Nim to jednak nastąpiło władze prowincji śląskiej,<br />
a von Hoym w szczególności, postanowiły spacyfikować politycznie<br />
obszar nowo utworzonych dwóch powiatów. Na zewnątrz<br />
występował on ze światłą maksymą „aby zmienić narodową<br />
nienawiść Polaków do Niemców w zaufanie i miłość”,<br />
w rzeczywistości tępił wszelkie przejawy sympatii do<br />
Polski, a w Nowym Śląsku zaprowadził terror policyjno-polityczny.<br />
„Nie przypadkowo Hoymowi powierzono politykę personalną<br />
w zakresie obsadzania stanowisk i doboru metod działania<br />
na terenach włączonych do Prus po zdławieniu insurekcji”<br />
(Z. Janeczek, H. Kocój – Śląsk a insurekcja kościuszkowska).<br />
Hoym był synonimem pruskiej organizacji, dokładności,<br />
przebiegłości, a ponadto związany był z kręgami pruskiego<br />
kapitału, stawiającego na industrializację, któremu na każdym<br />
kroku sprzyjał i o interesy którego dbał zawsze bardzo<br />
pieczołowicie.<br />
Wytyczenie granicy między Prusami i Austrią na<br />
Białej Przemszy w istotny sposób zaważyło na ekonomicznym<br />
rozwoju XIX-wiecznego Sławkowa. Było to jedno<br />
z najtragiczniejszych wydarzeń dla rozwoju miasta. Odcięcie<br />
Sławkowa od jego wschodnich obszarów spowodowało utratę<br />
centralnej pozycji miasta jako ośrodka administracyjnego,<br />
a zwłaszcza handlowego, w stosunku do miejscowości byłego<br />
klucza sławkowskiego. Wioski położone na wschodnim<br />
brzegu Białej Przemszy zaczęły w sposób naturalny ciążyć ku<br />
Olkuszowi. Z części parafii sławkowskiej utworzono parafię<br />
bolesławską. Spór między Sławkowem a Olkuszem o tereny<br />
górnicze faktycznie został przesądzony na rzecz tego ostatniego.<br />
Wschodnia granica miasta wytyczona w końcu XVIII<br />
wieku stała się niespodziewanie trwała i bez zmian przetrwała<br />
140 lat. Dopiero 4 stycznia 1936 roku mocą rozporządzenia<br />
Rady Ministrów przyłączono na powrót do gminy Sławków:<br />
Chwaliboskie, Michałów, Komorę i Walcownię.<br />
Opracowała Barbara Noryńska<br />
opiekun Koła Historycznego MOK<br />
15