12.07.2015 Views

Nr 3/477; marzec 2011 - Rybnik

Nr 3/477; marzec 2011 - Rybnik

Nr 3/477; marzec 2011 - Rybnik

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

cd. ze strony 9co, jak na dzielnicę liczącą ok. 3,5 tys. mieszkańców,jest wcale dobrą frekwencją. Spotkanieprowadził radny Jan Mura, wspierany przezdotychczasowego przewodniczącego ZarząduDzielnicy Leszka Kuśkę, który przedstawił sprawozdaniez działalności RD z uwzględnieniemcałej kadencji oraz rozliczenia finansowego środków,jakie do swojej dyspozycji otrzymuje RadaDzielnicy. W 2010 r. kwota ta wyniosła prawie9.900 zł. Pieniądze zostały przeznaczone m.in. nadziałalność administracyjną RD, organizację wydarzeńokolicznościowych – spotkań noworocznych,z jubilatami, seniorami, balików dla dzieci, dożynek(wspólnie z Boguszowicami Starymi), festynów,jubileuszy (szkoła, lotnisko). L. Kuśka wspomniałteż o sukcesie z roku 2008, kiedy to Gotartowicezostały zwycięzcą Korowodu Dzielnic. Ważnymmomentem było zakończeniem w ub. roku prackanalizacyjnych w dzielnicy (koszt w latach 2003-2010 – ponad 27,5 mln zł), będące jednocześniefinałem całego projektu budowy sieci w 17 dzielnicach.Dodatkowym zyskiem było odtworzeniewszystkich dróg, w których przechodzi kanalizacja.Kilka ulic utwardzono systemem gospodarczym.Wyremontowano kilka chodników (2010 –ul. Buchalików w rejonie skrzyżowania z ul. Gotartowicką,przy której powstał też drugi przystanekautobusowy), zamontowanych zostało 17 nowychpunktów świetlnych, doposażono place zabaw,przy kilku ulicach (m.in. Zapłocie, Żorska) wybudowanokorytka do odprowadzenia deszczówki,niektóre drogi zaopatrzono w progi spowalniające,zainstalowane zostały barierki na ciekach wodnych,przebudowane zostało wejście do SP 20. RD organizowałazbiórkę odpadów wielkogabarytowychoraz koordynowała odśnieżanie dzielnicy, do RDo pomoc zgłaszali się równie z właściciele podtopionychposesji (maj ub. r.), gdzie interweniowałamiejscowa OSP. Rada toczyła również rozmowyna temat pozyskania od osoby prywatnej terenu,gdzie znajduje się boisko do piłki nożnej. RDorganizuje też spotkania mieszkańców z firmąprowadzącą gazyfikację w celu przeprowadzenianiezbędnych uzgodnień i promocji inwestycji. Przeprowadzono„korektę korekty” granic dzielnicyz Ligotą-Ligocką Kuźnią, które, zgodnie z woląmieszkańców, powróciły do stanu sprzed zmian.RD przeprowadziła również konsultacje związanez przebudową ul. Żorskiej. Dziękując wszystkim zawspółpracę L. Kuśka podkreślił, że nowej Radziezostawia wygospodarowany sprzęt, m.in. potrzebnydo organizacji festynów, w tym podium, któregonie trzeba już wypożyczać od miasta.W trakcie procedur wyborczych i liczeniagłosów, Janusz Koper nawiązał do ogromnej inwestycji,jaką była budowa kanalizacji, zachęcającprzy okazji mieszkańców do jak najszybszego podłączaniasię i korzystania z jej dobrodziejstw. Więcejuwagi poświęcił rozpoczętej już modernizacjęul. Żorskiej, bo inwestycja ta dotyczy bezpośredniomieszkańców dzielnicy. Oni też najbardziej musząsię liczyć z utrudnieniami w czasie najbliższych 2 latbudowy, dlatego mówił m.in. o planie wyeliminowaniana ten czas z tras objazdowych ciężarówek.Odpowiedział też na wiele pytań szczegółowych.Mieszkańcy proszą np. o dodatkowy przystanekautobusowy na ul. Żorskiej, w pobliżu „Biedronki”.Z powodu problemów własnościowych gruntu,padło zapewnienie, że będą kontynuowane staraniao inną lokalizacje przystanku. Nie brakowałopytań i wątpliwości dotyczących kanalizacji, w tymwysokiej ceny odbioru ścieków, do której w tymroku miasto już nie dopłaci z budżetu. Pełnomocnikprezydenta ds. tej inwestycji tłumaczył to koniecznościąwliczenia w cenę kosztów amortyzacjiinwestycji, przekazywanej sukcesywnie PrzedsiębiorstwuWodociągów i Kanalizacji. Mieszkańcyskarżyli się również na wysokie koszty przyłączy,szczególnie tzw. „1 metra”, wykonywanego przezPWiK oraz na złą niekiedy jakość odtwarzanychdróg, szczególnie ich zapadania się wokół studzienek(np. ul. Ziołowa), a także na niekorzystne, wedługniektórych osób, umowy na odbiór ścieków.Mieszkający w bezpośrednim sąsiedztwie lotniskaprzy ul. Żorskiej ludzie są zaniepokojeni planamijego rozbudowy i losem swoich posesji. J. Kopertłumaczył, że to daleka perspektywa i będzie czas,by problem rozwiązać.Jako radny i przewodniczący Komisji RewizyjnejRady Miasta, L. Kuśka nie mógł ponowniekandydować do RD, na szczęście nie zabrakłoinnych chętnych do pracy w nowej radzie – „15”została wybrana spośród 24 chętnych.Rada Dzielnicy: Mirela Szutka (przewodniczącaRD), Urszula Stajer (przewodniczącaZD), Danuta Torbicka, Łucja Hyła, WiesławaSzulim, Krystyna Szweter, Irena Pyrzalska,Elżbieta Musioł, Janina Związek, KazimierzJaśko, Bolesław Buchalik, Łukasz Kafka,Rafał Kaczmarczyk, Szymon Musioł, WalentyStajer.Ligota-Ligocka Kuźnia— Proponuję, by nie wprowadzać limitu osóbkandydujących do rady — sugerował prowadzącyzebranie radny Franciszek Kurpanik.— Niech każdy, kto wyraża chęć i gotowość dopracy na rzecz swojej dzielnicy, ma taką możliwość.Z propozycji skorzystały 23osoby, a ostatecznie w RD pracowaćbędą doświadczeni samorządowcy.— W 2010 r. Rada Dzielnicy koncentrowałaswoją działalność głównie naproblemach związanych z dokończeniembudowy kanalizacji sanitarnej, naprawądróg w ramach tej inwestycji orazpomocy społecznej dla mieszkańców —podsumował ubiegłoroczną kadencjęprzewodniczący zarządu RD KazimierzŻak. Pomagano głównie w podłączeniachdo sieci i usuwaniu usterek, takjak to miało miejsce w przypadku naprawynawierzchni ul. K. Miarki. Jednak„pokanalizacyjne echa” w dzielnicy niemilkną … — Ulica Partyzantów po kanalizacjiwygląda fatalnie — mówił jeden z mieszkańców.— Po deszczu nie można przejść po niej suchąGłosowanie w Ligocie-Ligockiej Kuźni.Zdj.: snogą — dodawała inna uczestniczka spotkania.— Ul. Żeromskiego jest spartaczona po kanalizacji,proszę przyjechać i zobaczyć. Partacka firma!— grzmiała kolejna… „Dostało” się również ul.K. Miarki, a pełnomocnik prezydenta do sprawdróg i gospodarki komunalnej Janusz Koper,przekonywał, że sprawę rozezna, bo środki nanaprawy bieżące ulic są w budżecie zapewnione,a w grę wchodzą jeszcze naprawy pogwarancyjne.K. Żak poinformował też o wykonaniu 3 przyłączykanalizacyjnych do posesji przy ul. Sienkiewiczapoza kontraktem ISPA (o wartości 27.456 zł).Przypomniał też, że od 2003 r. do 2010 r. wartośćrobót kanalizacyjnych w tej dzielnicy wyniosłaponad 27 mln zł, a w 80% wykonano wymianęnawierzchni asfaltowych, nie wliczając w to ul.Żorskiej, o przebudowę której zabiegano od lat.Modernizacja wreszcie ruszyła, a droga zostaniezbudowana praktycznie od podstaw. Będziemiała 3 pasy ruchu, 3 nowe ronda, kanalizacjędeszczową, oświetlenie i chodniki po obu stronach:— Wiele problemów zostanie rozwiązanychwłaśnie dzięki tej inwestycji — tłumaczył J. Koper.K. Żak przypomniał też o ubiegłorocznychpodtopieniach, w wyniku których szkody ponieślinie tylko mieszkańcy, ale również Klub Sportowy„Silesia”, który nie doczekał się wypłatyodszkodowania. Szkody zostały zgłoszone dowojewódzkiego zarządu inwestycji wodnychi rolniczych oddz. w Raciborzu, a przy tej okazjiprzewodniczący dziękował OSP za udział w akcjipowodziowej. Podziękowania za współpracę, nietylko w roku ubiegłym, ale w czasie całej, czteroletniejkadencji usłyszeli też sponsorzy, członkowieRD i mieszkańcy. — Jeszcze 5 lat temu kiedyzgłaszaliśmy postulat wykonania w naszej dzielnicygazociągu, nikomu nawet się nie śniło, że uda sięgo zrealizować. Teraz gazociąg przecina dzielnicę zzachodu na wschód i już robione są dokumentacjena odgałęzienia ul. Boguszowicką i Pochyłą, a naul. Ligockiej niektóre posesje już podłączone są dogazu — mówił.Najwięcej uwag uczestników spotkania wzbudziłbrak przejścia dla pieszych w okolicach nowejzatoczki autobusowej na ul. Boguszowickiej. Okazałosię, że sprawa nie jest prosta, bo koniecznaokazała się wycinka kilku drzew – na niektóre niema pozwolenia. Są też problemy własnościowe.10 <strong>Nr</strong> 3/<strong>477</strong>; <strong>marzec</strong> <strong>2011</strong>


— Przecież nie jest tak, że my tego przejścia niechcemy wyznaczyć. Musimy jednak dostosowaćsię do obowiązujących przepisów i określonychw ministerialnych rozporządzeniach warunkówtechnicznych, bo nawet namalowanie pasów obwarowanejest najróżniejszymi wymogami. Jeżelidojdzie do tragedii całkowita odpowiedzialnośćspada bowiem na zarządcę drogi — tłumaczył J.Koper. — Temat drążymy… Wiceprezydent mówiłteż o planowanych rozwiązaniach drogowych,które pozwolą upłynnić ruch na ul. Żorskiejw okolicach hipermarketów – nowym odcinkuul. Prostej, rondzie w miejscu skrzyżowaniaz sygnalizacją świetlną, czy likwidacji świateł naskrzyżowaniu z ul. Brzezińską i Przyjaźni. Nowewyzwania stawia sobie również Rada Dzielnicy –remont nawierzchni ul. K. Miarki, od ul. Żorskiejdo Prostej i budowa chodnika od ul. K. Miarki doprzejścia dla pieszych przy stacji „Lotos”, bo jakmówił K. Żak, to najbardziej niebezpieczniejszemiejsce w dzielnicy. Nowa RD powinna równieżzabiegać o remont parkietu w „Harcówce”,którą nazwał „sercem kulturalnym dzielnicy”. Towłaśnie tam odbyły się wybory, w których szefowaplacówki Danuta Dronszczyk, zdobyła najwięcejgłosów wyborców.Rada Dzielnicy: Danuta Dronszczyk(przewodnicząca RD), Kazimierz Żak (przewodniczącyZD), Jan Bochenek, StanisławMachoczek, Roman Remiorz, ZbigniewDzierbicki, Rudolf Michalski, Teresa Mastej,Andrzej Maliszewski, Mariola Smołka, BernadetaKnesz, Bolesław Muras, Jan Smołka,Krystyna Skaźnik i Rajmund Pawlas.KłokocinCiesząca się dużym zainteresowaniem stronainternetowa, biuletyn informacyjny RadyDzielnicy pt. „Kogucik”, strefa przemysłowa,a w perspektywie budowa sieci kanalizacyjnej…– o tym usłyszeli uczestnicy spotkania.Zgłaszali też swoje uwagi…— Jeszcze dziś rano podejmowałem ostatniąinterwencję… — mówił o specyfice pracy w RDprzewodniczący zarządu Zygmunt Kula, a podsumowując4-letnią kadencję przyznał: — Niebyło większych kłótni – była współpraca i pomoc.Za uwagi krytyczne dziękuję, bo gdyby było tylkodobrze, to przecież… byłoby źle. Przypomniało przebudowie placu autobusowego, zabudowieświateł interaktywnych na przejściu do szkoły,utwardzeniu dróg dojazdowych do posesji, nowychpunktach oświetlenia i budzącej kontrowersjebudowie placu postojowego dla samochodówprzy ul. Dębowej: — Ale dziś chyba już nikt niema wątpliwości, że ta inwestycja była potrzebna.Mówił również o pracach na osiedlu Poligonowa,remoncie i ociepleniu dachu budynku OSPKłokocin oraz poszerzeniu ul. Szybowcoweji Rajskiej i ich dziurawej nawierzchni uniemożliwiającejporuszanie się, szczególnie w czasieroztopów. Z. Kula przypomniał też o referendumw sprawie granic Kłokocina pod hasłem „TerenyZTK są nasze, kłokocińskie” i o obchodzonychhucznie „VII wiekach Kłokocina”. Jednakjego relacja nie musiała być tak obszerna,bo mieszkańcy na bieżąco śledzą najważniejszeinformacje z życia dzielnicy nałamach biuletynu „Kogucik”. W 9 numerze,wydawanej w 450 egzemplarzach gazetki,zamieszczono całe sprawozdanie RD. Aleo Kłokocinie przeczytać można również nastronie www.klokocin.eu, która istniejeod kwietnia ub. roku, a odwiedziło ją jużponad 37 tys. internautów. Praca RD to przedewszystkim interwencje i jak mówił Z. Kula, setkipism, jakie w czasie tych 4 lat skierowano doróżnych instytucji i władz miasta. Tylko w ostatnichmiesiącach interweniowano m.in. w sprawiezamontowania lustra drogowego na ul. Chłodnej,przydziału kostki betonowej czy też remontui odtworzenia nawierzchni dróg w dzielnicy.— Docierają do nas państwa wnioski w sprawiezłego stanu większości ulic, ale oprócz doraźnychnapraw, nie ma szans na poważne remonty — wyjaśniałJanusz Koper. A to dlatego, że w najbliższychlatach Kłokocin czeka budowa kanalizacji, więcnie ma sensu, by teraz drogi budować, po to, byzniszczyć je podczas realizacji tej inwestycji. Jakmówił J. Koper projekt tego zadania ma zostaćopracowany jeszcze w tym roku, a prace powinnyruszyć w 2012 r. — Wszystko po to, by równieżmieszkańcy waszej dzielnicy mogli korzystać z tego,co w dzisiejszych czasach powinno już być normą— dodawał. — W okolicy jest oczyszczalnia firmy„Best Eko”, do której najprawdopodobniej będątrafiały ścieki z państwa dzielnica. Oczywiściew trakcie realizacji tej inwestycji trzeba będzie liczyćsię z uciążliwościami… Pełnomocnik prezydentamówił też o zakończeniu przebudowy wiaduktuna ul. Włościańskiej oraz Strefie Przemysłowej<strong>Rybnik</strong> Kłokocin, znajdującej się tuż przy planowanymprzebiegu DR Pszczyna – Racibórz i wpobliżu autostrady A1. Docelowo strefa ma byćposzerzona nawet do 60 ha. Mieszkańcy pytaliczy to prawda, że na terenach przemysłowychma powstać kolejna asfalciarnia, aleJ. Koper nie znał szczegółów: — Jeżelifirma spełnia wszystkie normy, to miastonie ma możliwości zakazu takiej działalności.Oczywiście zakład musi przestrzegaćwymogów ochrony środowiska. Mieszkańcysygnalizowali też koniecznośćdalszych remontów na osiedlu przy ul.Poligonowej i potrzebę rozwiązania problemumotocykli i kładów, których hałasz toru krosowego utrudnia normalnefunkcjonowanie. J. Koper wyjaśniał, żeprezydent nie może zakazać poruszaniasię takimi pojazdami, a największymkłopotem jest to, jak pogodzić sportz życiem codziennym mieszkańców. Niezaspokoił też ciekawości zebranych odnośnietego, czy w Kłokocinie powstanie „Biedronka”, bojak mówił, to prywatna, a nie miejska inwestycja.Przypomniał też, że już nieraz w mieście rozważanomożliwość sprowadzania wody z Czech, alekoszt budowy rurociągu jest zbyt duży. JednakW zebraniu w Kłokocinie wzięło udział 136 osób.Zdj.: snajwiększe zainteresowanie wzbudziły oczywiście…wyniki wyborów, w których wzięło udział 21kandydatów. Zagłosowało 136 osób, a największepoparcie – 115 głosów – otrzymał Z. Kula.Rada Dzielnicy: Wiesława Brząkalik (przewodniczącaRD), Zygmunt Kula (przewodniczącyZD), Tomasz Adamczyk, EdwardCzop, Henryk Dziwoki, Emil Joszko, HenrykJuraszczyk, Jarosław Kacprzak, Damian Kurpanik,Irena Marcisz, Leszek Pytel, TadeuszPałka, Henryk Szymura, Marek Zniszczoł,Eugeniusz Zniszczoł.Boguszowice StareSpotkanie sprawozdawczo-wyborczew Boguszowicach Starych prowadził radnyAndrzej Oświecimski, a kończącą kadencjęRadę Dzielnicy reprezentował Michał Wengerski,który przedstawił sprawozdanie za2010 rok. Na spotkaniu było obecnych ok. 140osób. Najpierw szczegółowo omówił zadaniastatutowe RD, będącej pośrednikiem międzymieszkańcami a władzami miasta. Z puli 12 tys zł.na działalność RD, przekazano środki m.in. naimprezy z okazji Dnia Dziecka, festyn, turniejgołębiarzy, Dzień Seniora. Boguszowice Stareliczą ok. 7,600 mieszkańców. Dochody z dzielnicyto 2,4 mln zł, natomiast wydatki miejskieto kwota 15,7 mln zł. Pieniądze te przeznaczonom.in. na remonty, utrzymanie i odśnieżanie dróg,utrzymanie zieleni, inwestycje na ul. Tkoczówi Małachowskiego, kanalizację (prawie 6 mln),Nad prawidłowym przebiegiem głosowania w Boguszowicach Starychczuwali harcerze z komisji skrutacyjnej.Zdj.: mplac zabaw i modernizację boiska w SP 16, dobudowęwindy zewnętrznej w G 7.W dyskusji poruszono ważne, czasem trudnedla mieszkańców dzielnicy sprawy. Radny J. Murachwalił RD za działania ekologiczne – propagocd.na stronie 12Telefony do redakcji: 324 228 825, 324 260 070 11


Przez pierwsze 2 tygodnie marca naantenie TVN 24, TVN CNBC oraz TVNInternational trwała kampania promocyjnamiasta <strong>Rybnik</strong>a, realizowanaw ramach projektu „<strong>Rybnik</strong> – Inwestujesz– Zyskujesz”. W tym czasie wyemitowano85 spotów reklamowych o naszymmieście.Również w ramach tego projektu, od 8 do 11marca br. przedstawiciele miasta uczestniczyliw międzynarodowym Salonie NieruchomościKomercyjnych MIPIM <strong>2011</strong>, organizowanychwe francuskim Cannes. Miasto promowałoprojekty zagospodarowania terenów położonychw ścisłym centrum miasta, przy ul.Hallera i Miejskiej/3 Maja. MIPIM to najważniejsze,profesjonalne forum nieruchomości natrwale wpisane w kalendarz międzynarodowychimprez branżowych, podczas których spotykająsię środowiska biznesu z całego świata. Obecnośćnaszego miasta podczas targów MIPIMstanowi niepowtarzalną okazję do promowaniaciekawych projektów inwestycyjnych. Udział wTargach w Cannes potwierdziło 17.306 uczestnikówi 1.727 wystawców z 81 krajów, w tymRybnickie stoisko targowe.<strong>Rybnik</strong> w TVN i CannesZdj.: arch. UM3.636 inwestorów. Wystawcy prezentowali naponad 18.000 m2 powierzchni wystawienniczejPałacu Festiwalowego w Cannes. — Zainteresowanieinwestorówbyło znacznie większeniż w roku ubiegłym,kiedy promowaliśmy tesame tereny. Myślę, żeefektów rozmów, którychprzeprowadziliśmybardzo wiele, możemysię spodziewać jesienią— powiedział zastępcaprezydenta MichałŚmigielski, który wrazz wiceprezydent JoannąKryszczyszyn reprezentowałw Cannes<strong>Rybnik</strong>. Główną przeszkodą w negocjacjachbyła cena naszych terenów, póki co jest onazgodna z wyceną rzeczoznawcy. — Naszestoisko budziłoduże zainteresowanie,a do rozmówustawiałysię nawet kolejki— dodajeIwona Kowalska-Nawrockaz W y d z i a ł uRozwoju, PromocjiGospodarczeji IntegracjiEuropejskiej,którejw Cannes towarzyszyłaElżbietaWolnyz Wydziału PolitykiSpołecznej.— Szczególnymzainteresowaniemcieszył sięstół multimedialny oraz wirtualny spacer pomieście, działający jak gra komputerowa; podobałsię też pomysł spełniającej życzenia „złotejrybki”. Potencjalni inwestorzy chętnie zabieralinaszą „firmową” zabawkę jo-jo, a także foldery,co zdarza się rzadko, bo goście targów nie lubiąsię obciążać papierami — mówią obsługującynasze stoisko.Zarówno kampania telewizyjna, jak i udziałw Targach MIPIM w Cannes zostały przeprowadzonew ramach aktualnie realizowanegoprojektu pod nazwą „<strong>Rybnik</strong> – Inwestujesz– Zyskujesz” w ramach Regionalnego ProgramuOperacyjnego woj. śląskiego na lata2007-2013.— W tym roku zainteresowanie inwestorów było większe— uważa wiceprezydent Michał Śmigielski.CKończy się nabór do przedszkoligmin, ale przekonywał, że obecnierozwój miast finansowany jest z kredytów,i tak jest wszędzie na świecie.Jeszcze tylko do godz. 15.00 31 marca br. potrwa elektroniczny nabór do przedszkoliprowadzonych przez miasto <strong>Rybnik</strong>Odniósł się również do starań miastaInternetowa strona jest dostępna dla rodziców od 11 marca. Można się na niej zapoznaćo bezpłatne przejazdy autostradą A1z zasadami i kryteriami naboru, dostępna jest też pełna oferta przedszkoli oraz harmonogramna terenie aglomeracji rybnickiej,działań. Witryna naborowa https://rybnik.vnabor.pl zostanie zamknięta dokładnie w czwarteka Kartę Nauczyciela nazwał „nonsensempostpeerelowskim” i podkreślał, że31 marca br., o godz. 15.00.Przypominamy, że:konieczna jest jej zmiana, bo przywilejesą nadużywane: — Roczny urlop dla• Wszystkie dzieci 6-letnie (rocznik 2005) zobowiązane są do odbycia obowiązkowego rocznegoprzygotowania przedszkolnego (należy je zapisać do przedszkola) lub podjęcia nauki w klasieporatowania zdrowia nie trwa, niestety,I szkoły podstawowej (należy złożyć odpowiedni wniosek do szkoły podstawowej).rok, ale rok i 3 miesiące, bo nauczycielerobią sobie wakacyjną „przerwę”.• Wszystkie dzieci 5-letnie (rocznik 2006) zobowiązane są do odbycia obowiązkowego rocznegoprzygotowania przedszkolnego (należy je zapisać do przedszkola)A. Porawski zdaje sobie jednak sprawę,jak trudno będzie dokonać tych• Kolejność zgłoszeń (logowania w systemie) nie ma wpływu na pierwszeństwo w przyjęciudziecka do przedszkola.zmian, o ile w ogóle… I to na pewno• Rodzice mogą wskazać pięć preferowanych przedszkoli.nie przed wyborami parlamentarnymi.• Nabór do wszystkich przedszkoli prowadzony będzie według jednolitych kryteriów.(S)Za www.rybnik.euTelefony do redakcji: 324 228 825, 324 260 070 19


Sukces ma wielu ojców…Tak jak Rybnicka Platforma PoradnictwaZawodowego, która kończy właśnie5 lat i już ma się czym pochwalić, więc sięchwali…— Chyba nawet sami jej członkowie nie zdająsobie sprawy z sukcesu, jaki osiągnęliśmy —mówiła szefowa Powiatowego Urzędu PracyTeresa Bierza w Cechu Rzemiosł podczaskonferencji podsumowującej dotychczasowądziałalność Rybnickiej Platformy PoradnictwaZawodowego. — Chcieliśmy stworzyć forum dodzielenia się doświadczeniami z zakresu poradnictwazawodowego i edukacji zawodowej, bochyba nikt – tak dobrze, jak my – nie wie, jakto jest, kiedy ktoś źle wybierze szkołę i ścieżkękariery. Te obawy podzielali też inni, więc w2006 r. doszło do połączenia potencjałów. Nieod dziś wiadomo przecież, że aby skuteczniepomagać w planowaniu kariery zawodowejkonieczna jest współpraca wielu specjalistówz różnych instytucji. To, co nie udało się nigdzieindziej, udało się w <strong>Rybnik</strong>u. Platformęnajpierw tworzyło 6, a teraz już 12 różnychinstytucji. Trzeba przyznać, że tym razemilość przełożyła się na jakość…, dobrą jakośćporadnictwa zawodowego. A wszyscy zgodnieprzyznają, że współpraca daje coraz lepszeefekty: — Im więcej osób, tym więcej pomysłówi możliwości zrealizowania pewnych zadań— mówiła Izabela Muzyka, przypominającdotychczasowe działania Rybnickiej PlatformyPoradnictwa Zawodowego. — Nam się udało.Wspólnie przygotowali dofinansowany z UEprojekt „Azymut – moja pasja, moja szkoła,mój zawód, moja praca”, a efekty, o którychmówiła Joanna Smyczek, cieszą – 2300 młodychludzi objętych programem, szkolnepunkty informacji zawodowej w 13 rybnickichgimnazjach, 4 turnusy obozowe z zajęciamiwarsztatowymi, prelekcje z zakresu poradnictwa,szkolenia dla pedagogów, konferencje…(więcej na www.projektazymut.pl). Każdyz członków rybnickiej platformy realizujePrzyjdź na jarmark...Pracownicy Powiatowego Urzędu Pracy w <strong>Rybnik</strong>u organizującykliczny Jarmark Ofert Pracy. Przedsięwzięcie adresowanejest do osób szukających i zainteresowanych zmianą dotychczasowejpracy.Uczestnicy jarmarku będą mieli możliwość swobodnego dostępudo ofert z terenu miasta <strong>Rybnik</strong>a, powiatu rybnickiego, a takżespoza terenów objętych działalnością Powiatowego Urzędu Pracyw <strong>Rybnik</strong>u. Jarmark Ofert Pracy odbywać się będzie cyklicznie –zawsze w ostatnim dniu miesiąca w sali informacyjnej (parterurzędu) od godziny 7.00 do 14.00. Zachęcamy do udziału!również swoje własne projekty, co podkreślałMarek Florczyk, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych,jednej z 6 placówek oświatowychwchodzących w skład RPPZ. Sporym sukcesemokazały się również II Rybnickie DniKariery, tym razem pod hasłem „Od juniorado seniora” z cyklem prelekcji, warsztatów,treningów, konkursów, happeningów i innychdziałań propagujących planowanie kariery(więcej w „GR” z listopada ub.r.). Programspodobał się nie tylko w <strong>Rybnik</strong>u. Nic dziwnego,że po raz drugi z rzędu RPPZ zostałalaureatem Ogólnopolskiego Tygodnia Kariery.8 marca w Kielcach przedstawiciele instytucjiwchodzących w skład platformy m.in. filiiMłodzieżowego Biura Pracy OHP, PowiatowegoUrzędu Pracy i Rybnickiego CentrumEdukacji Zawodowej CKUoP, wzięli udziałw konferencji podsumowującej II edycjęSzukasz pracy?Ogólnopolskiego Tygodnia Kariery. I zostalidocenieni za zaangażowanie, nowatorstwoi innowacyjność działań. — Byliśmy zaskoczeni— ocenia Wojciech Pfeifer z Cechu Rzemiosłoraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości.— Znaleźliśmy się w gronie 10 wyróżnionychspośród 290 instytucji, które złożyły dokumentykonkursowe… Platforma jest ewenementemw skali krajowej. Dlatego warto się zastanowić,co z tym sukcesem zrobić dalej. I na to właśniePrzedstawiciele Rybnickiej Platformy Poradnictwa Zawodowego w Kielcach, gdzie RPPZ została laureatemOgólnopolskiego Tygodnia Kariery.Zdj.: arch. org.pytanie starali się znaleźć odpowiedź uczestnicykonferencji „Sukces i co dalej? Perspektywyrozwoju poradnictwa zawodowegow <strong>Rybnik</strong>u”. T. Bierza podkreślała, że efektykolejnych działań będą widoczne za kilka lat.Właśnie rozpoczęły się spotkania z rodzicamiuczniów gimnazjów, którzy również, a możeprzede wszystkim, powinni pomóc młodymludziom w trafnym wyborze szkoły i dobregozawodu, by uchronić ich przed potencjalnymbezrobociem. I dać szansę na sukces.(S)... i giełdę!Rybnickie Centrum Edukacji Zawodowej CKUoP i Filia MłodzieżowegoBiura Pracy OHP w <strong>Rybnik</strong>u zapraszają na „Giełdępracy i przedsiębiorczości”.Będzie tam można znaleźć oferty pracy stałej i krótkoterminowejdla absolwentów, młodzieży uczącej się i osób pozostających bezpracy, oferty pracy zagranicą, oferty szkolenia kursowego, przekwalifikowaniazawodowego i szkół policealnych, a także poradyindywidualne z zakresu doradztwa zawodowego, zakładaniadziałalności gospodarczej i pozyskiwania środków na złożeniedziałalności gospodarczej. Giełda odbędzie się 31 marca br.w godz. od 10:00 do 12.00 w budynku ZGM przy ul. Kościuszki17 w <strong>Rybnik</strong>u – sala stowarzyszeń. (S)Telefony do redakcji: 324 228 825, 324 260 070 21


Szkoły bez przerwy Szkoły bez przerwyNaukowo po angielskuW ramach projektu „Szkoła dobrych pomysłów” w SP nr34 zorganizowany został festiwal nauki – tym razem z językaangielskiego.Nauka przez zabawęprzynosi najlepszeefekty, więcw placówce odbyłysię konkursy, prezentacjei występysceniczne. UczniowieSP nr 35 przedstawilispektakl „Puss in Boots”,a gospodarzefestiwalu - „On thebus”. Agata Tańska z ośrodka szkolno – wychowawczego dla niesłyszącychi słabosłyszących w Raciborzu wspólnie z trójką wychowankówuczyła dzieci języka migowego, a laureatka festiwalu piosenkiangielskiej Julia Bogdańska oczarowała swoim śpiewem. Językowymzmaganiom uczniów przyglądali się zastępca prezydenta JoannaKryszczyszyn i przewodniczący Rady Miasta Andrzej Wojaczek.Odkrywcy talentówSP nr 1 z Oddziałami Integracyjnymi otrzymała zaszczytnytytuł „Szkoły Odkrywców Talentów”.Placówka otrzymała to wyróżnienie jako pierwsza w <strong>Rybnik</strong>u i 42.w województwie. Jest ono przyznawane za zaangażowanie, wspieranieoraz pomoc w odkrywaniu i rozwijaniu uzdolnień dzieci i młodzieży.Akademię, która towarzyszyła uroczystości, można nazwaćfestiwalem talentów. Dzieci z SP 1 zaprezentowały wokalne, tanecznei kabaretowe umiejętności. Była wystawa prac plastycznych, podczasspotkania wręczonotakże dyplomyszczególnie utalentowanymuczniom.I tu małe zaskoczenie– niewiele osóbmogło odebrać towyróżnienie osobiście...Jak na utalentowanychprzystało,uczniowie w większościbyli nieobecni z powodu udziału w olimpiadach, konkursachi innych wydarzeniach edukacyjnych. Każdy uczeń ma inne zainteresowania,potrzeby, możliwości. Chodzi o to, by mógł się w swojejszkole odnaleźć i rozwijać talenty – a tak z pewnością jest w SP 1.— Ten tytuł jest dla nas szczególnie ważny. Jesteśmy placówkąz oddziałami integracyjnymi, pracujemy z dziećmi niepełnosprawnymi,a jednocześnie wiele uwagi poświęcamy uczniom szczególnieutalentowanym. Uczeń zdolny to także uczeń o specjalnych potrzebachedukacyjnych — mówił dyrektor Zdzisław Plisz (na zdj. z MariąLipińską, dyrektor Delegatury Kuratorium Oświaty w <strong>Rybnik</strong>u).Tytuły zostały przyznane w ramach „Roku Odkrywania talentów” –akcji Ministerstwa Edukacji Narodowej.Z przyrodą na ty!W Gimnazjum Sióstr Urszulanek pierwszy dzień wiosny byłniezwykle twórczy. Uczniowie klas V i VI szkół podstawowychwzięli udział w konkursie „Z przyrodą na ty!”. Drużyny rywalizowaływ naukach matematyczno-przyrodniczych. Konkurs, jak na początekwiosny przystało, był przede wszystkim dobrą zabawą. Kiedy w salitrwały zmagania, przed Zespołem Szkół Urszulańskich miała miejsceniecodzienna wystawa pt. „Dobry Kawał Sztuki”. Intrygujące,zabawne, ciekawe „Ulkoludki” przykuwały uwagę przechodniówi konkursowych gości.Dzieła wykonałamłodzież klas drugichgimnazjum podczaszajęć artystycznych.Rzeźby zostały zrobionez materiałówprzeznaczonych dorecyklingu. Autoromnie zabrakło wyobraźnii poczucia humoru.— Nasza akcja ma „ozdobić” ten dzień. Na pochwałę zasługujezaangażowanie uczniów. Przy okazji młodzież pokazała, że potrafiswoje dzieła trafnie, dowcipnie komentować — podsumowała JoannaKucharczak, nauczycielka plastyki.„Hotel pod Zeusem” otwartyPierwszymi hotelowymi gośćmi byli przedstawiciele miastaoraz para nowożeńców, która chciała spędzić w <strong>Rybnik</strong>u swój„honeymoon”. Nie było by w tym niczego nadzwyczajnego,gdyby nie fakt, że przyjechali do… szkoły, a dokładnie do ZespołuSzkół Ekonomiczno-Usługowych.To właśnie tam znajduje się pracowania symulacyjna, z której korzystająuczniowie liceum hotelarskiego. A w niej pomieszczenie dydaktycznewyposażone w 16 stanowisk uczniowskich m.in. do naukijęzyka obcego, bez którego trudno dziś wyobrazić sobie przyszłośćw branży hotelarskiej. Jest też recepcja hotelowa oraz pokójz łazienką spełniającywymogi czterogwiazdkowego.—To pomieszczenie,w którym uczniowieuczą się podstawowych,hotelarskichumiejętności — mówi ł a g e r m a n i s t ai nauczyciel przedmiotówhotelarskichAgnieszka Klich. Wiele już umieją, o czym przekonali gości biorącychudział w uroczystym otwarciu pracowni – wiceprezydent miastaJoannę Kryszczyszyn, posła Grzegorza Janika, przewodniczącego RMAndrzeja Wojaczka, radnych Annę Gruszkę i Benedykta Kołodziejczykaoraz dyrektorów innych szkół. W zaimprowizowanej scencemłoda para zameldowała się w „Hotelu pod Zeusem”, gdzie mogłaliczyć na fachową pomoc recepcjonistki. — Do tej pory korzystaliśmyz zajęć w innych hotelach. Teraz mamy już swoją bazę… — niekryje zadowolenia z takiego obrotu sprawy dyrektor szkoły UrszulaWarczok (o pracowni pisaliśmy szerzej w „GR” z września ub. r.).Ekspresem do szkółW Społecznej Szkole Podstawowej odbyła się akcja promującazdrowie „Wiem, jak zapobiegać chorobom” z udziałem uczniówi dzieci z rybnickich przedszkoli • Najciekawsze prace uczniów ZespołuSzkolno-Przedszkolnego nr 1 biorących udział w zajęciach kółka plastyczno-fotograficznegoprowadzonego przez Beatę Śpiewok pokazanona Międzynarodowym Festiwalu Fotografii w <strong>Rybnik</strong>u • Uczniowie SP nr12 i tamtejszego Szkolnego Klubu Bezpieczeństwa „Pancernik”, którzyzabiegają o budowę chodnika przy ul. Zebrzydowickiej, zorganizowalihappening związany z bezpieczeństwem • Uczennica ZST – LucynaPawlucy wyśpiewała sobie awans do finału III Festiwalu PiosenkiArtystów Wrażliwych w Chorzowie • W rybnickim magistracie gościlinauczyciele i uczniowie z 6 państw uczestniczący w projekcie „Ekologiawokół nas” realizowanym przez Gimnazjum nr 4 w ramach programuSocrates Comenius.(S), (m)Telefony do redakcji: 324 228 825, 324 260 070 23


Ma ksywkę… Plaster, bo po krótkiej rozmowie z nim goją się wszystkie rany.Zjednał sobie opiekunów, terapeutów i niepełnosprawnych. Rybniczanin PiotrRyłko, koordynator wolontariatu w stowarzyszeniu „Oligos”, zakwalifikował siędo ogólnopolskiego konkursu „Pomagam, bo”.Wolontariusz na konkursowym bloguPiotr pomaga, bo…— On promuje wolontariat – my wypromujmy jego! — tak szefowastowarzyszenia „Oligos” Elżbieta Piotrowska zachęca do wspieraniaPiotra Ryłki w konkursie na blogi.Zdj. arch. GRP. Ryłko, emerytowany górnik z Boguszowic,miłośnik gołębi i idei pomagania innym, ma jużna swoim koncie tytuł wolontariusza roku województwaśląskiego (o sukcesie w konkursie „Barwywolontariatu” pisaliśmy w grudniowym numerze„GR”). Teraz może dorzucić kolejne laury –właśnie znalazł się w gronie 4 osób wyłonionychprzez kapitułę konkursu, którego celem jest zainicjowaniebudowy prężnie działającej i aktywnejspołeczności wolontariuszy w internecie. Przezdwa miesiące (od marca br. do końca kwietnia)pan Piotr na platformie Wordpress będzie pisaćna specjalnie w tym celu założonym blogu, bowalka w tym konkursie toczyć się będzie właśniena blogi. Wygrywa ten bloger, którego notatkibędą najpopularniejsze – czyli takie, które polubinajwiększa liczba osób. Bloger, albo blog, któryuzyska najwięcej „kliknięć” otrzyma nagrodęinternautów, a nagrodę główną przyzna komisjakonkursowa, która oceni wpisy pod względemwartości merytorycznej – promocji wolontariatui zaangażowania na rzecz drugiego człowieka.Wyniki poznamy na początku maja. Zachęcamydo śledzenia bloga P. Ryłki http://www.pomagambo.pl/blog/author/pomagambo_piotr/. — To dziękiinternautom rybnicki wolontariuszmoże wygrać. On promuje wolontariat– my wypromujmy jego!— zachęcają w „Oligosie”.Konkurs „Pomagam, bo” jestwspółfinansowany ze środkówUnii Europejskiej, a blog ma służyćpromocji wolontariatu, bo wolontariatpomaga spojrzeć z innejperspektywy na wiele spraw, owocujerozwojem osobistym, możestać się przygodą życia… Dlategow marcu Stowarzyszenie „Oligos”rozpoczęło realizację projektuzachęcającego właśnie do tej formypomocy. Projekt pt. „Wolontariat– świadomy wybór” zakładaprzeszkolenie 48 wolontariuszyi założenie bazy wolontariatuindywidualnego, a projekt ma podsumowaćseminarium. Już wkrótce koordynator projektuodwiedzi rybnickie szkoły średnie i gimnazjaz propozycją uczestnictwa młodzieży w szkoleniachi nabyciu kwalifikacji do pracy z osobaminiepełnosprawnymi. Projekt „Wolontariat – świadomywybór” jest współfinansowany przez UrządMiasta <strong>Rybnik</strong>a.(S)Wygraj notebooka!„Wolontariat –lubię to!”Robisz coś bezinteresownie? Pomagaszdzieciom, dorosłym, niepełnosprawnym,a może zwierzętom? Tenkonkurs jest dla Ciebie!Celem konkursu „Wolontariat – lubię to!”jest propagowanie idei wolontariatu wśródmieszkańców <strong>Rybnik</strong>a, a jego uczestnicy mogąnarysować, nagrać lub napisać o swoich wrażeniachz pomagania innym. Prace konkursowemogą mieć formę plakatu, rysunku, wiersza,opowiadania, felietonu, listu, prezentacji multimedialnej,notatki… — Podziel się wrażeniamio tym, co dał ci udział w wolontariacie, jakwpłynął on na twój rozwój, samorealizację,zaspokojenie ambicji, system wartości… —zachęcają organizatorzy ze Stowarzyszenia„Razem”. W konkursie mogą wziąć udziałosoby działające w organizacjach pozarządowychmiasta (fundacjach, stowarzyszeniach,komitetach, itp.), sympatycy trzeciego sektora,osoby niezwiązane formalnie z organizacjami,również młodzi ludzie, którzy mieli okazję choćraz być wolontariuszem w sposób formalny(na podstawie umowy wolontariackiej) lubnieformalny, czyli angażowali się w jakąś ideęi pomagali innym. Termin zakończenia konkursuupływa 30 kwietnia br., a na zwycięzcówczekają cenne nagrody – notebook, aparatfotograficzny, MP3… Szczegółowy regulaminna stronie: www.stowarzyszenierazem.org.pl lub pod nr telefonu 698 388 528. Konkurswspółfinansowany jest ze środków miasta.Zachęcamy do dzielenia się wrażeniami i propagowaniawolontariatu!(S)Tańce do ocenyPo raz drugi w Młodzieżowym Domu Kultury odbył sięPowiatowy Konkurs Tańca Amatorskich Zespołów Tanecznych,którego pomysłodawczynią jest nauczyciel tańca wMDK Marzena Butyłkin.Tym razem do konkursu zgłosiło się 20 zespołów, a zdaniemjurorek – Moniki Kupczak, Zofii Paszendy i Barbary Zielińskiej – poziomartystyczny znacznie się podniósł, zaś młodzi artyści bardziej świadomieprezentowali swoje umiejętności taneczne. Na uznanie zasługuje równieżkoordynacja ruchowa niemal każdego zespołu, a układy tanecznewzbogacone zostały o rekwizytyi elementy akrobatyczne.Grupy tworzyły zgrane teamychoć uczestnicy walczyli międzysobą o najważniejszą nagrodęczyli tytuł najlepszegotancerza, który otrzymałaRoksana Karman. Wiadomojuż, że przyszłoroczny konkursbędzie miał szerszą formułę.Inwazja owadów…W Młodzieżowym Domu Kultury zaroiło sięod… owadów, na szczęście niewielkich i bardzosympatycznych… Grupa teatralna „Pacynki” zaprosiłana swój premierowy spektakl pt. „MuchyŁakomczuchy”.Na scenie pojawiły się gigantyczne ciacha (niestety nie dokonsumpcji), łakome muszki – Oliwia Rogowska, Kaja Michalik,Inga Kulak, Karolinka Materna i Małgosia Padoł, ptaszek – AniaMizyn oraz dwa pajączki – Mateusz Rosa i Bartek Mikosz. Przedstawieniewyreżyserowałaopiekunka grupyZofia Paszenda, projektykostiumów przygotowałaIlona Myszka, a scenografię– Danuta Sarna.Rodzice i dziadkowie bylizachwyceni, a dzieci udowodniły,że … małe jestpiękne! Zdj.: arch. org.26 <strong>Nr</strong> 3/<strong>477</strong>; <strong>marzec</strong> <strong>2011</strong>


„Twarzą” tych działań jest Mariola (Maya)Rodzik-Ziemiańska. Rybniczanie znają jąm.in. z animacji wielu wydarzeń kulturalnychw ramach projektu Port Sztuki w rybnickichklubach, lokalach i innych klimatycznychmiejscach, takich jak „Spotkania ze Sztuką”Zawinęli do portu...Organizatorka spotkania Mariola Rodzik-Ziemiańska (z lewej) i jej gość – MariaBudny-Malczewska, obie w jedwabiach malowanych przez artystkę. Zdj.: rczy „Nocne Prowokacje”, organizowanewspólnie z Rybnickim Centrum Kultury.W styczniu br. Port Sztuki zainaugurowałnowy cykl artystycznych spotkań – „Pamiętnikiz <strong>Rybnik</strong>a”, prezentujący wyjątkowe,niepospolite osoby związane z <strong>Rybnik</strong>iem,tworzące jego klimat i historię. Nawiasemmówiąc, Maya Rodzik-Ziemiańska, rodem zPodkarpacia i związana z <strong>Rybnik</strong>iem dopierood 2003 r., sama mogłaby zostać bohaterkątakiego spotkania. Absolwentka geoinżynieriina Politechnice Wrocławskiej, jest przedewszystkim artystyczną duszą – śpiewa (jazzi muzykę tzw. archaiczną), prowadzi warsztatywokalne, pisze wiersze, maluje, zajmujesię grafiką komputerową, prowadzi autorskicykl Port-ki na łamach rybnickiego magazynuspołeczno-kulturalnego „Zalew Kultury” i jest„spiritus movens” całego szeregu artystycznychprzedsięwzięć.Pierwszym gościem w restauracji „PodTubą”, która jest współorganizatorem cyklu„Pamiętniki z <strong>Rybnik</strong>a”, był znany m.in.z łamów „GR” Marek Szołtysek, publicystai autor książek o Śląsku, który opowiadało swojej pasji tropienia, przybliżania i uwiecznianiastarych śląskich obyczajów.W marcu odbyło się benefisowe spotkaniez Marią Budny-Malczewską, artystką-malarką,ale również animatorką wydarzeń plastycznych,dzielącą się swoimi doświadczeniamiz młodymi ludźmi pragnącymi rozwijaćPamiętniki z <strong>Rybnik</strong>aPort Sztuki to działająca w <strong>Rybnik</strong>u nieformalna, niezwiązana z żadną placówkąkultury, rzec by można offowa, platforma skupiająca poszukujących, kreatywnychanimatorów i pasjonatów sztuki. Organizują oni i wspierają różne formy działańkulturotwórczych w wielu obszarach, promując m.in. lokalnych twórców.Charakterystyczny dla stylu Marii Budny-Malczewskiejakt.p l a s t y c z n ezainteresowania.Jak na „...p a m i ę t n i k i ”przystało, „beneficjentka”zaprezentowałalicznie zgroma d z o n y muczestnikomwieczoru swójbogaty rodowód,z któregowynika, żedzięki przodkomartystka ma w polskiej i śląskiej równieżdomieszkę niemieckiej, austriackiej i czeskiejkrwi. Mówiła też o powstańczej przeszłościi tradycjach handlowych rodziny. Sama, postudiach na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu,ułożyła sobie życie i pozostała w tymmieście na wiele lat, by z przyczyn osobistych,powrócić do rodzinnego <strong>Rybnik</strong>a. W ciągudwudziestu lat pracy twórczej zdobyła sobiepozycję w rybnickim środowisku plastycznym,o czym traktował materiał filmowy przygotowanyprzez niezastąpionego „człowiekaz kamerą” czyli Janusza Rzymanka. Efektamijego poszukiwań we własnych przepastnych archiwachbyła zdumiona sama zainteresowana.W centrum twórczości M. Budny-Malczewskiej,inspirowanej często muzyką i poezją, jestkobiecy akt, ale artystka tworzy też portretyczy, jak ostatnio, aranżacje malarskie na fotografiiwydrukowanej na płótnie. Swoje pracewielokrotnie wystawiała w kraju i zagranicą.Ale indywidualna twórczość nie jest jedynąformą aktywności artystki. Będąc pracownikiemrybnickiego Muzeum zaaranżowała i,jako kurator, zorganizowała wiele wystaw,była też inicjatorką innych wydarzeń artystycznych,m.in. kilku edycji Art Festiwalu czyliprezentacji sztuki współczesnej z udziałemartystów i pedagogów prestiżowych polskichuczelni artystycznych oraz gości zagranicznych.M. Budny-Malczewska ma również swójudział w powstaniu rybnicko-raciborskiegooddziału Związku Polskich Artystów Plastyków.Niespełnionym na razie marzeniem M.Budny-Malczewskiej jest realizacja projektuzagospodarowania terenu kampusu, z plenerowągalerią rzeźby. Po przejściu na emeryturęswoją ideę popularyzowania sztuki współczesnejkontynuuje w Fundacji Elektrowni<strong>Rybnik</strong>, organizując m.in. plenery, wystawyoraz warsztaty plastyczne dla młodzieży, prowadzoneprzez znakomitych artystów, równieżz zagranicy. Wiele kontaktówz artystami z Niemieci Francji nawiązała dziękidziałalności w MiędzynarodowymStowarzyszeniu<strong>Rybnik</strong>-Europa, organizacjikoordynującej współpracęz miastami partnerskimi<strong>Rybnik</strong>a. A ponieważ niema benefisu bez przyjaciół– o współpracy z M. Budny-Malczewską mówili m.in.Krzysztof Pietrek, z którymwspótworzyła Galerięw Rybnickim Centrum Kulturyoraz artyści-plastycyBogdan Szymura i ZbigniewMura, a także AnnaFoltynowicz, partnerkaw kilku działaniach na stykuplastyki i fotografii. Wszyscypodkreślali jej zaangażowanie,kreatywność i starania o jak najlepszyefekt pracy. A i sama bohaterka wieczoruprzyznała, jak wiele zawdzięcza przyjaciołom,cytując zdanie jednego z nich, że „…przyjacieleto skrzydła, które nas niosą…”. — Jeżeli w życiupiękne są tylko chwile — to mam przed sobąkolejną 20-letnią chwilkę. Wypełnię ją tym, copotrafię najlepiej – rysowaniem i malowaniem— mówi Maria Budny-Malczewska.(r)28 <strong>Nr</strong> 3/<strong>477</strong>; <strong>marzec</strong> <strong>2011</strong>


— Rok <strong>2011</strong> zaczął się dla zespołu Carrantuohillpomyślnie, dostaliście Złotą Płytę zaalbum „Inis”...— Jesteśmy zespołem folkowym, sukcesemjest to, że sprzedajemy płyty, a jeśli sprzedajemyw większych ilościach, to już jest naprawdębardzo dobrze. Cieszymy się z popularnościpłyty „Inis” (wyd. 2002), która uzyskała statusZłotej Płyty przy sprzedaży17 tys. egzemplarzy. Problemw tym, że nie ma kategorii„muzyka folkowa”, dopierokiedy nas inaczej zakwalifikowali,mogliśmy otrzymaćto wyróżnienie. Fryderykimają kategorię „etno-folk”,więc to niekonsekwencja…„Inis” nagraliśmyz tuzami muzyki popowo-rockowejjak PawełKukiz, Stanisław Soyka,Anita Lipnicka, AnnaMaria Jopek, Fiolka,Kuba Badach czy RobertKasprzycki. Okazało się,że niektórzy z nich chętniesłuchają irlandzkiegofolku, co nas milezaskoczyło. Najnowszapłyta „Celtic Dream”,nagrana z Anną Faber,Anną Dymną i rybniczankąKasią Sobek,jest zwrotem w stronęłagodniejszego brzmienia.Album dość dobrzesię sprzedaje, jest promowanyna koncertach,w radiu i dobrych sklepach muzycznych.— „Celtic Dream” i zmiana klimatu na łagodniejszyto nowy rozdział Waszej twórczościczy jednorazowy eksperyment?— Każdy zespół po jakimś czasie chce robićtrochę co innego... Zawsze fascynowały nasklimaty tajemniczości. Na każdej z poprzednichpłyt znajdują się też utwory balladowe. „CelticDream” jest efektem współpracy ze wspaniałymiartystami. Poznaliśmy Annę Faber, któragra zarówno na harfie klasycznej, jak i niecomniejszej celtyckiej. Podczas koncertu AnnaDymna recytowała poezję ks. Twardowskiego,poezję staroceltycką oraz irlandzkie wierszew przekładach Ernesta Brylla, Piotra Sommera.Kasia Sobek, którą poznaliśmy parę lat temupodczas koncertu w Rydułtowach, była zainteresowanaśpiewaniem muzyki celtyckiej. Najpierwopracowaliśmy kilka utworów Loreeny Mckennitt,w tej chwili angażujemy Kasię do naszychindywidualnych projektów. Czas spokojnegogrania oczywiście się nie kończy, ale chcemyteraz nagrać z Kasią utwory nieco żywsze...— Czy łagodniejsze melodie mają łatwośćprzyciągania odbiorcy, lepiej trafiają do słuchaczy?— Ktoś kiedyś powiedział, że naszych płytbardzo dobrze słucha się w samochodzie – pomimokorków albo ostrej jazdy, człowiek łagodnieje.Jeżeli muzyka „Carrantuohill” sprawia,że jest mniej wypadków, to bardzo się cieszę...Skoczniej będzie już na najbliższych koncertach.W repertuarze mamy dwie propozycjetaneczne – „Touch of Ireland” z warszawskimCeltowieto niezwykle artystyczny naród...– mówi Adam Drewniok z zespołu „Carrantuohill”. W marcu,najbardziej irlandzkim miesiącu roku, rozmawiamy o projektachzespołu, irlandzkiej muzyce, kulturze i św. Patryku...Carrantuohill podczas koncertu w TZR. Adam Drewniok gra na basie.zespołem „Reelandia” i „Fairy Dance”, popularny„Kopciuszek po irlandzku”, z gliwickimzespołem Salake. Poza tym promujemy płytę„Celtic Dream”, gramy też regularne koncerty,przy okazji których czasem pojawiają się goście,mamy projekt jazzowy – jesteśmy dość wszechstronni,jest w czym wybierać...— Podczas tegorocznej „Zielonej WyspyŚląsk” zagraliście m.in. z orkiestrą górniczą...— Śląska muzyka kojarzy się przede wszystkimz „heimatami”, z muzyką biesiadną. Niechciałbym, żeby muzyczne skojarzenia zeŚląskiem ograniczały się tylko do tego typumuzyki. Stąd takie eksperymenty, jak występz orkiestrą górniczą.— Dzisiaj nagrywacie już autorski repertuar,ale początki zespołu to wykonywanie już napisanych,istniejących utworów.— Kiedy 24 lata temu zaczynaliśmy przygodęz muzyką irlandzką, byliśmy „odtwarzaczami”.Pierwszymi inspiracjami były płyta KwartetuJorgi i film „Robin Hood”. Wtedy na polskimrynku nie było żadnych materiałów. Zapisy nutowedostawaliśmy od znajomych z zagranicy.Jasiu Duerschlag podarował nam kasetę, z którejściągaliśmy utwory, zapisywaliśmy nutka ponutce – ale to było cały czas odtwarzanie. Niemieliśmy wtedy jeszcze irlandzkich instrumentów,takich jak dudy, buzuki, flażolety, którenadają muzyce specyficzny klimat. Pierwszy razbyliśmy w Irlandii w 1994 roku i straciliśmy prawiecały majątek na zakup instrumentów, nut,płyt. Dziś zespół ma już własne kompozycjetematów „okołoirlandzkich”, których aranżacjeopracowujemy wspólnie napróbach.— Czy przez tyle lat nieZdj.: mznudziło Wam się to irlandzkiegranie?— Nie... Mój dziadek RobertBarteczko w okresie międzywojennymbył założycielemi muzykiem zespołu„Knorkel Jazz Band”.Wtedy zapisy nutowejazzowych standardówdostawali od znajomychze Stanów – chyba cośzostało w genach, bo myteż gramy na przekór,muzykę irlandzką, teoretycznieobcą nam kulturowo.Ciekawe jednak,że najnowsze badaniapotwierdzają nie tylkowędrówki Celtów, alerównież fakt, że zakładalina naszych terenachosady, np. w okolicachKielc.— Kultura irlandzkajest bardzo ciekawa, coPana w niej najbardziejfascynuje?— Celtowie zachowali odrębność, ponieważnie byli nigdy cywilizowani przez kulturę romańską.„Okupacja rzymska” nie dotarła doIrlandii, mur Hadriana skutecznie oddzieliłSzkocję od reszty Brytanii, stąd podobnaodrębność Szkotów. Pogańskie tradycje celtyckiezostały mądrze wykorzystane przez św.Patryka. Chrystianizacja Irlandii była trudna,misjonarze często podzielali los św. Wojciecha.Św. Patryk zauważył błędy swoich poprzedników,którzy próbowali niszczyć pogańskie zwyczaje.Postanowił wpisać w celtyckie obrzędywiarę chrześcijańską – np. słynny krzyż celtyckiz wzorem słońca, które św. Patryk uczynił symbolemkorony cierniowej. Trójlistna koniczyna,symbol Irlandii, została skojarzona z TrójcąŚw., a wcześniej oznaczała życie, władzę, siłę.17 marca, dzień śmierci św. Patryka, to huczneirlandzkie święto. Zazwyczaj data ta wypadaw Wielkim Poście, więc jako zespół muzycznymamy mały kłopot... Ale gramy św. Patrykowi,więc myślę, że się za nami wstawi gdzie trzeba...Niestety, Irlandczycy mieli pecha i przezwiele lat byli okupowani przez Anglików,którzy nie dopuszczali grania muzyki irlandzdokończeniena str. 3430 <strong>Nr</strong> 3/<strong>477</strong>; <strong>marzec</strong> <strong>2011</strong>


Słodko...Jakby to bylo wczoraj...Zdjęcia: rWystawa „Życie na kartki”Na wejściu zestaw podstawowy dla pań: goździk, rajstopy„opalone” i 5 g kawy robusta, gat. V, w opakowaniu zastępczymz bułki tartej. Im dalej w głąb PRL-u tym śmiesznieji… straszniej.Data otwarcia wystawy „Życie na kartki” w rybnickim Muzeum niebyła przypadkowa – przecież apogeum obchodów Dnia Kobiet przypadłowłaśnie na czasy Polski Ludowej, choć zaistniał on ponad 100 lattemu w kapitalistycznej Ameryce. Współczesna reaktywacja święta toraczej prześmiewczy, sentymentalny powrót do młodości, choć wielupanów (może i dobrze) traktuje 8 marca bardzo poważnie.Inspiracją dla organizatorów wystawy była też 30. rocznica wprowadzeniakartkowej reglamentacji na mięso i, kolejno, na wiele innychdeficytowych towarów. A pamiętać trzeba, że reglamentowana byłarównież wolność… Na wystawie, złożonej głównie z eksponatów pochodzącychod osób prywatnych, są i sławne „kartki” (choć w śladowejilości), ale także inne materialne dowody PRL-owskiej, rzeczywistości– meble, ubiory, sprzęt gospodarstwa domowego i RTV, prasa (z całymkioskiem „Ruchu”), płyty, dokumenty. Ponieważ życie często toczyłosię w sklepowych kolejkach, niektóre eksponaty pełnią rolę towaruw zainscenizowanych placówkach handlowych. Jak to wyglądało wpraktyce, można się było przekonać siadając do planszowej gry „Kolejka”.Pokazuje ona jak długa i kręta może być droga do niekoniecznieluksusowych dóbr…Jak wielu z nas pamięta, a wystawa przypomina, w niektórych sferachPRL nie był wcale tak szary, jak myśli dzisiejsza młodzież. Dzięki temu,że „Polka potrafiła”, w modzie nie odstawała od mieszkanek światowychmetropolii, tyle, że musiała w towłożyć więcej pracy i inwencji. Kwitłożycie kulturalne i towarzyskie – nie nadarmo Polskę nazywano „…najweselszymbarakiem w socjalistycznymobozie.”Społeczny klimat tamtych czasówstarano się odtworzyć np.poprzez przypomnieniepolitycznych haseł czy oryginalnefotografie ilustrująceówczesne wydarzeniaw mieście czy zakładachpracy. Obok partyjnychhaseł, pojawia się też niosącynadzieję charakterystycznynapis „Solidarność”, symbol ruchu, który stał się początkiemkońca PRL. Autorem większości zdjęć jest Zenon Keller, długoletnifotoreporter tygodnika „Nowiny”, który na filmowych rolkach posiadawspaniałą dokumentację tego okresu.PRL to czasy niezbyt odległe i spora część społeczeństwa pamięta jebardzo dobrze, ale głównymi twórcami wystawy i jej kuratorami są ludziemłodzi: Anna Grabowska i Dawid Keller. Ich wizja tamtej epoki opierasię na informacjach zaczerpniętych z bezpośrednich rozmów z osobami,które PRL znają z autopsji, a także z literatury, prasy i… internetu.Świadomi ograniczeń, jakie PRL stawiał swoim obywatelom, starsiuczestnicy wernisażu z sentymentem wspominali te czasy. — Byliśmymłodzi, wiele można było przetrzymać, ale wiedzieliśmy, że za „żelaznąkurtyną” było inaczej. Żyliśmy nadzieją i marzeniami…Dopełnieniem ekspozycji jest kolejny (2) numer „RybnickiegoKuriera Muzealnego”, gdzie znajdziemy szerszą refleksję na tematwystawy i czasów, którym jest poświęcona. Wystawę można oglądaćdo 8 maja br.Wystawie towarzyszyły inne wydarzenia, o smaku, podobnie jak PRL,słodko-gorzkim. Za nami pierwszy wieczór w Dyskusyjnym Klubie Filmowym„Ekran”, w czasie którego obejrzeć można było polskie kronikifilmowe z lat PRL-u, a także film finezyjnego prześmiewcy tej epokiStanisława Bareji „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz”. W poniedziałek4 kwietnia wieczór drugi, a na ekranie archiwalny już „Zimowyzmierzch” z 1957 r. w reż. Stanisława Lenartowicza, wg scenariuszaTadeusza Konwickiego oraz nakręcony w tym samym roku film „Ewachce spać” z niezapomnianą Barbarą Kwiatkowską i przyszłym KlossemStanisławem Mikulskim.Zaś z muzyką z czasów PRL-u w tle: promocja kwartalnika „Lizard”i książki jednej z najbardziej utalentowanych polskich wokalistek jazzowychAgnieszki Wilczyńskiej „Camel: lot śnieżnej gęsi”, która miałamiejsce 24 marca w Muzeum, a 29 kwietnia – spotkanie z historykiemi nauczycielem akademickim, znawcą muzyki i malartswa dr. JackiemKurkiem, poświęcone rockowi w krajach socjalistycznych. Na zakończenie– od 6 do 31 maja w Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznejwystawa grafik Jacka Fedorowicza.... gorzki PRLDo gatunku wspomnień raczej gorzkich należy napewno publikacja Muzeum „Studia z dziejów ziemirybnicko-wodzisławskiej w latach 1945-1989” i towarzysząca„peerelowskiej” wystawie konferencja, na którejzaprezentowano zamieszczone w książce referaty.Konferencja, którą Muzeum zorganizowało wspólnie zodziałem Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach, odbyła32 <strong>Nr</strong> 3/<strong>477</strong>; <strong>marzec</strong> <strong>2011</strong>


się w Cechu Rzemiosł oraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości. Dohistorii tego okresu warto było powrócić ze względu na lukę badawczą,o której mówił naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPNKatowice Adam Dziurok. Lukę należało wypełnić, stąd książka wydanaprzez Muzeum przy współpracy z katowickim IPN w ramach ZeszytówRybnickich (nr 12). Konferencja miała zachęcić do poznania historiitego okresu. I to z pewnością się udało, bo młodzież, ale nie tylko ona,dowiedziała się wiele o historii nam najbliższej, a jednocześnie wciążnieznanej. Jak choćby o wyborach do Sejmu Ustawodawczego z 1947 r.,które ponad wszelką wątpliwość zostały w <strong>Rybnik</strong>u sfałszowane. O „cudziena urną” mówił Dariusz Węgrzyn z IPN, a przepisem na wyborczysukces były represje – aresztowania, pozbawianie prawa do głosowania,rewizje, zwolnienia z pracy, no i … obsadzanie komisji wyborczych„swoimi”: — Panowało przekonanie, że wybory wygra ten, kto będzie liczyłgłosy — mówił D. Węgrzyn, a swoją prezentację wzbogacił plakatamii materiałami propagandowymi z tego okresu – „Dobrym Polakiemjesteś dowiedź! 3 razy tak, twoja odpowiedź”, „Senat z wozu. Koniomlżej”, „NSZ – twój wróg!”.Uczestnicy konferencji dowiedzieli się również czym była rozpoczętaw 1971 r. sprawa pod kryptonimem „Katedra”. Jak wyjaśniał MirosławSikora z IPN w Katowicach, rzecz dotyczyła rozpracowania przez SłużbęBezpieczeństwa rybnickiej filii Politechniki Śląskiej. Do inwigilowaniamłodych ludzi SB pozyskało 15 tajnych współpracowników, a największąaktywnością wykazali się TW Leon, TW Czesław i TW Marek.— Rozpracowywano także Klub Studencki „Ćwiek” — mówił M. Sikora.Okazuje się, że inwigilacja filii Politechniki Śl. pozwoliła SB rozpracowywaćsprawę większego kalibru, opatrzoną kryptonimem „Dacia”.Zainteresowanych szczegółami odsyłamy do książki, która nawiązujedo niektórych aspektów życia politycznego, spo łecznego, religijnegoi gospodarczego Polski Ludowej. Znajdziemy tam teksty przedstawiająceproblemy życia codziennego mieszkańców <strong>Rybnik</strong>a w latach osiemdziesiątych,ale i działania władz komunistycznych wobec Kościoła katolickiegow latach 1945-1956, czysylwetkę księdza ewangelickiegouwikłanego we współpracęz SB. Obok syntezy RybnickiegoOkręgu Węglowego przeczytamyteż o powojennych badaniacharcheolo gicznych prowadzonychw <strong>Rybnik</strong>u, konfliktach„swój” – „obcy” oraz o schyłkurządów Polskiej ZjednoczonejPartii Ro botniczej w <strong>Rybnik</strong>u,kiedy… wiał już wiatr odnowy.(r), (S)Uczestnicy konferencji dowiedzieli się wielu szczegółów z najnowszej historii <strong>Rybnik</strong>a,m.in. jak rozpracowywano filię Politechniki Śląskiej.Zdj.: sNocna zbrodniaw biblioteceI nie będziemy ukrywać, że to dzieci wcześniejszą, bajkową„Nocą z Andersenem” przetarły szlak dorosłym, którzy licznieprzybyli do Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej, byuczestniczyć w nocnej zbrodni i, podejrzewamy, służyć pomocąw jej wykryciu...„Noc” w tym przypadku była pojęciem raczejumownym, bo zakończyła się ledwie przed 23.00.Dzieci były więc nie tylko pierwsze, ale i… odważniejsze,bo zostawały do rana. A przecież i bajkimają niekiedy coś z kryminału…Kryminalna noc w bibliotece była nieco spóźnionymepilogiem akcji „Kryminał na lato”, promującejten gatunek, jako dobrą, wakacyjną rozrywkę.Gospodynie z Ligoty-Ligockiej Kuźni zaprezentowały „Agathę Christie”... po śląsku.Zdj.: arch. ogr.Wieczór miał przybliżyć czytelnikom kryminał w wielu aspektach, a głównąbohaterką była „pierwsza dama” kryminału Agatha Christie. Nic więcdziwnego, że uczestnicy spotkania powitani zostali pyszną herbatką pannyMarple, wprawdzie o nieco późniejszej porze niż tradycyjne five o’clock, alez „angielskimi” ciasteczkami (w których podobno nie było cyjanku). Niezapomniano o drugim „gigancie” powieści kryminalnej – Arturze ConanDoyle’u i jego bohaterze Sherlocku Holmesie, a więcej można się było dowiedziećna wystawie na osławionej „Baker Street”. Zaprezentowano równieżgalerię detektywów, którzy najbardziej zawładnęli zbiorową wyobraźnią – odSherlocka do Kojaka. Czytelnicy chętnie odpowiadali na zagadki kryminalne,w nagrodę otrzymując, i tu niespodzianka, kryminały… Spotkali się też „nażywo” z autorami powieści kryminalnych: pisarzem i zastępcą red. naczelnegokwartalnika fantastyczno-kryminalnego „Qfant”, autorem książek „Byłsobie złodziej” i „Mucha” Jackiem Skowrońskim oraz Maciejem Czubejem,antropologiem, autorem m.in. cenionej publikacji o literaturze kryminalnej„Etnolog w Mieście Grzechu”. Biblioteka „uwolniła” też, czyli wyłożyła dozabrania trochę swoich zapasów kryminalnych powieści.Swojskim akcentem była przedstawiona przez Koło Gospodyń Wiejskichz Ligoty-Ligockiej Kuźni scena z jednej z najbardziej znanychpowieści A. Christie „Noc w bibliotece”, tyle, że w śląskiej gwarze – byłonie tyle strasznie, co śmiesznie…Wieczór zakończyła adaptacja filmowa najsłynniejszej powieściA. Christie „Morderstwo w Orient Expressie” Sidneya Lummeta z 1974 r.,z nagrodzonymi Oscarem Ingrid Bergman i Albertem Finneyem w roliniezawodnego Herkulesa Poirota.Tyle zabawy dla dorosłych, a za sprawą kolejnej „Nocy z Andersenem”,która tuż, tuż bo 1 kwietnia (i nie jest to prima-aprilis)biblioteką „wieczorową porą” znów zawładną dzieci. (r)Telefony do redakcji: 324 228 825, 324 260 070 33


Sekcja z Włoch i Makaron – wbrew pozorom nie był to „dzień włoski” na rybnickimBlues Festiwalu. Było bardzo regionalnie, bo „po Śląsku”. Zagrali muzycyz <strong>Rybnik</strong>a i Chorzowa, na scenie pojawił się „bity, stary Ślonzok z Bytomia”, jako Marku „Makaronie” Motyce mówił prowadzący imprezę Bogdan Rumiak,a ze sceny sączyło się bluesowo-gwarowe „fajne życie miołeś…”. Niech żałują ci,którzy tego nie słyszeli i … nie widzieli.A wieczór rozpoczął się od występu Sekcjiz Włoch, a dokładnie… z <strong>Rybnik</strong>a. Potem okołobluesowe utwory wyśpiewała ciekawym głosemAsia Mrozek z grupy Around the blues,a wieczór zakończyła legenda r n aBlues to muzyka dla wybranychSekcja z Włoch, a dokładnie z... <strong>Rybnik</strong>a.Śląska, Polski i zagranicy — mówił w imieniu organizatorówA. Świerczyna. Finałowy koncertrozpoczęła rybnicka grupa The Blues Experience,grająca muzykę z pogranicza rockai bluesa. Siłą zespołu jest ciekawy, charyzmatycznygłos wokalistki Anny Pawlus. The BluesExperience ma już na koncie kilka sukcesów,m.in. wygraną w ubiegłorocznym Koz All MusicFestival. Po nich na scenie pojawili się niezwykleżywiołowi, energetycznimuzycy z Zydeco Flow.Zespół z Grudziądza nietylko grał, ale także zaprezentowałdość spontaniczną„Bity, stary Ślonzok z Bytomia”, czyli Marek „Makaron” Motyka (z lewej)i „grający” na wieszaku charyzmatyczny Bartek Przytuła.Zydeco Flow, czyli niezwykle żywiołowibluesmani z Grudziądza.The Blues Experience z wokalistką,rybniczanką, AnnąPawlus.To właśnie wspólny koncert zaskakującegoMarek Makaron Trio i równie nietuzinkowegoduetu Przytuła&Kruk okazał sięhitem pierwszego, festiwalowego dnia. MarekMakaron Trio to bodaj jedyny zespół, który wykonujestare, zapomniane śląskie pieśni ludowe(z XV-XIX w.) do muzyki wywodzącejsię z tradycyjnego, korzennegobluesa rodem z Delty. Spoiwemjest silny, i tam i tu, etos pracy oraz emocje.Blues Delty jest bliski również duetowi BartekPrzytuła i Tomek Kruk, stąd decyzja o drugim,wspólnym koncercie. Rybnicką (niezbyt licznąniestety!) publiczność zawojowali wyjątkowąspontanicznością, humorem, interpretacjamiocierającymi się o pastisz, a sam B. Przytuła –przejmującym, „czarnym” głosem i… mimiką.Udowodnili, że potrafią grać na „rompli”,a nawet na stojącym wieszaku. Publiczność niechciała ich wypuścić ze sceny…choreografię…Każdy kolejnyutwór podnosił atmosferęna widowni,solówki były na-Mocnym finałem tegorocznegofestiwalu był występ Paula Lamba.Na zdjęciu wirtuoz harmonijkize swoim synem Ryanem, barwami. Muzykagradzane gorącymigitarzystą The King Snakes. Zydeco Flow pozabluesem zawieraelementy rockaformacja Krzak, która zaprezentowała swoją i country, a za sprawą wykonawców także bardzodużo pozytywnej energii. Jako trzeci zagrałnajnowszą płytę „4 basy”. A była to dopieroprzystawka do drugiego, międzynarodowego zespół Mr. Blues. Jego lider, Bogdan Rumiak,dnia festiwalu, którego nie byłoby, gdyby nie występował na festiwalu w podwójnej roli:„… bluesowe serce Adama Świerczyny”, jak prowadzącego koncerty i muzyka. Dodajmy, żeo dyrektorze Rybnickiego Centrum Kultury w obu sprawdził się świetnie. Muzycy Mr.mówił Bogdan Rumiak.Bluesa pochodzą z <strong>Rybnik</strong>a i sąsiednich miast.Finałowy wieczór VII <strong>Rybnik</strong> Blues Zespół kolejny raz potwierdził, że świetnieFestival, to cztery świetne koncerty, które sprawdza się podczas grania na żywo. Po jegopokazały różne oblicza bluesa.występie przyszedł czas na zagraniczną gwiazdę— Staramy się, żeby każdy dzień festiwalu był festiwalu – Paula Lamba & The King Snakes.coraz lepszy. Dziś wystąpią wspaniali muzycy zedokończenie na str. 36Telefony do redakcji: 324 228 825, 324 260 070 35


Ślady pozostały do dzisiaj… Mroczne i trudne do wymazania z pamięci. Śladytragicznych wydarzeń z grudnia’70 i nadziei, jakie niósł z sobą sierpień pamiętnego1980 roku. Andrzej Jan Piwarski przeniósł je na swoje płótna. Malarskoudokumentował. Teraz jego artystycznymi śladami podążają inni. Również młodzirybniczanie.Oni nie wyobrażają sobie świata bez telefonówkomórkowych i wszechobecnej wolności.— Kiedyś to było nie do pomyślenia, a dziś…Podróż z Niemiec do Polski odbywa się bez kontrolipaszportowej, można mieszkać w dwóchkrajach i bez obaw pokazywać takie obrazy, jakte… — mówił Andrzej Jan Piwarski w rybnickimMuzeum, gdzie uroczyście otwarto wystawę„Ślady – Nadzieje 1970-1980-2010”. Zorganizowanoją z okazji 30. rocznicy powstaniaNSZZ „Solidarność” i 90. rocznicy urodzinks. Franciszka Blachnickiego, urodzonegow <strong>Rybnik</strong>u założyciela Ruchu Światło-Życie.(Realacja z uroczystości rocznicowych w kwietniowej„GR”). Artysta Andrzej J. Piwarski, którywystawia swoje prace od 1963 r., był świadkiemgrudniowych wydarzeń na wybrzeżu w 1970 r.To one zainspirowały go do namalowania cykluobrazów. Tak powstały „Ślady”, które odsłaniajątragizm tamtych wydarzeń. — Porażają emocjami…— ocenia kurator wystawy ElżbietaBimler-Mackiewicz. W czasie gdańskiegoSierpnia’80 powstały kolejne obrazy, tym razemz serii „Nadzieje”. W Muzeum pokazanoteż inne prace jego autorstwa, jakże różnew charakterze, ale największą uwagę przyciągałymalarskie dokumenty. — Szczególne znaczeniemają dla mnie obrazy przedstawiające bruki,po których chodziłem… Ze śladami tamtychwydarzeń… — powiedział nam artysta, któryw swoich pracach wykorzystał różne rekwizytyi dokumenty z tamtego okresu – ulotki, plakaty,gazetki… — Na jednym z obrazów znajdziemyfragment komunikatu zezwalającego na strzelaniedo tłumu w czasie godziny policyjnej. Na innymstarałem się pokazać, że rzecz dotyczy Polski –kiedyś wielkiej, potem stłamszonej. I posłużyłemsię symbolem – przykleiłem na płótno parę petówi paczkę papierosów „Piast”, która leżała namoim biurku.Ekspozycję obejrzeli parlamentarzyści, działacze„Solidarności”, radni, uczniowie i artyści,a udało się ją sprowadzić do <strong>Rybnik</strong>a dzięki...„łańcuszkowi ludzi dobrej woli”, jak mówiła kuratorE. Bimler-Mackiewicz. Pomógł dyrektorBlues to...dokończenie ze str. 35O Lambie mówi się, że to „pierwsza harmonijkaWielkiej Brytanii” – i rzeczywiście, kiedy grana niej Lamb, trudno sobie wyobrazić, że teninstrument ma jakiekolwiek ograniczenia. —Paul Lamb to od lat wizytówka brytyjskiej scenybluesowej. Z The King Snakes nagrywają dobrepłyty, ale przede wszystkim sprawdzają się nakoncertach, potrafią pokazać muzykę — mówiłprzed festiwalem Andrzej Matysik, redaktorMuzeum Archidiecezjalnego w Katowicach ks.Henryk Pyka, radna Sejmiku Woj. ŚląskiegoUrszula Grzonka i Region Śląsko-DąbrowskiNSZZ „Solidarność”, który zaoferował pomocfinansową. Otwarcie wystawy uświetnił koncertArtysta o przeszłości i ks. BlachnickimObrazy wolnościuczniów szkołymuzycznej,a A. J. Piwarskii jego żona,malarka i rzeźbiarkaBarbaraUr, dziękowaliza wyjątkowociepłe przyjęcie.W d o w ó dw d z i ę c z n o -ści ofiarowaliprzedstawicielom„Solidarności”i Muzeumswoje grafiki.Pani Barbarawręczyła też naręce SławomiraStudnika iE. Bimler-Mackiewiczz rybnickiej placówki, rysunek z motywemIkara, namalowany w reakcji na wprowadzeniew Polsce stanu wojennego: — Płakałam wtedyrzewnymi łzami — wspomina artystka.Warto dodać, że Piwarski wspólnie z żonąprzebywał wtedy w Niemczech i jako działacz„Solidarności” nie mógł wrócić do Polski. Osiadłwięc w Essen, a ich dom stał się centrum polskiejkultury i azylem dla wielu polskich emigrantów,tam też poznali ks. Fr. Blachnickiego. W marcubr. skończyłby 90 lat, a w 1994 rozpoczął się jegoproces beatyfikacyjny. Kapłan trafił do Carlsberguz Rzymu, a w RFN założył ChrześcijańskąSłużbę Wyzwolenia Narodów skupiającą nie tylkoPolaków, wokół idei suwerenności i jednościnarodów w walce o wyzwolenie. Jej pierwszymprezesem został właśnie Andrzej J. Piwarski.— Przyjaźniliśmy się. Byłem najbliższym współpracownikiemks. Blachnickiego. Często u nasgościł. Zdarzyło mu się również otwierać naszewystawy — wspomina A. J. Piwarski. — Byłw pewnym sensie artystą, człowiekiem o dużejwrażliwości i jeszcze większym poczuciu humoru.Kiedy go poznałem, nie interesował się sztuką.Pamiętam, jak poprosiłemgo, by wygłosił słowo wstępnena mojej wystawie. Wdrodze na otwarcie zapytało czym właściwie ma mówić,Twórcy i organizatorzy wystawy: (od lewej) Barbara Ur-Piwarska, Elżbieta Bimler-Mackiewicz,Andrzej Jan Piwarski i Urszula Grzonka. Zdj.: s.naczelny kwartalnika „Twój Blues”. Wirtuozharmonijki i jego zespół przyjechali do <strong>Rybnik</strong>aprosto z Czech, koncertem w TZR rozpoczęlipolską część trasy. Ich występ tak rozkołysałpubliczność, że przy kilku ostatnich utworachwiększość fanów bluesa bawiła się pod sceną.Mocny finał koncertu nie zakończył jednakimprezy. Ostatnim punktem festiwalu było jamsession w Sali Kameralnej, które prowadził Mr.Blues. Miłośnicy bluesa długo będą wspominaćto muzyczne święto, i z jeszcze większą ochotączekać na następną edycję festiwalu. (S), (m)bo przyznał, że zupełnie nie zna się na nowoczesnejsztuce. Myślałem, że on żartuje, ale widzącjego zakłopotanie poradziłem mu, by nawiązał doewangelii. Przecież był w tym dobry. I tak zrobił!Ks. Fr. Blachnicki spędził w Niemczech Zachodnichprawie 5 lat. Jak mówi A. J. Piwarskimiał tutaj ogromne możliwości i perspektywyna pisanie i wydawanie książek. Jednak tonie było jego miejsce na ziemi… — Zdarzałomu się mówić o <strong>Rybnik</strong>u — wspomina Piwarski.— I wyraźnie było widać, że lepiej czuł sięw Polsce. Mówił, że największy krzyż dźwigawłaśnie w RFN. Blachnicki napisał też wstęp dokatalogu towarzyszącego wystawie malarstwaBarbary i Andrzeja Piwarskich w Oslo w 1983 r.,zorganizowanej z okazji wręczenia LechowiWałęsie pokojowej Nagrody Nobla. Ze względuna opóźnienia, tekst ostatecznie nie wszedł dowydawnictwa, ale wciąż pozostaje aktualny, bopodejmuje próbę scharakteryzowania twórczościdwojga artystów: — Motyw wyzwalaniaczłowieka łączy sztukę Barbary Ur i AndrzejaPiwarskiego — pisał Blachnicki. — Człowiekw malarstwie Piwarskiego jest skierowany kuświatłu, mimo egzystencji zanurzonej jeszczew cieniu. Jest to więc człowiek nadziei…(S)36 <strong>Nr</strong> 3/<strong>477</strong>; <strong>marzec</strong> <strong>2011</strong>


Prawdziwych Cyganów już nie ma…Padł kolejny rekord – na „Babski comber” organizowanyprzez Dom Kultury w Niedobczycach sprzedano prawie 1000 (!)biletów, a imprezę trzeba było rozłożyć na 5 wieczorów. Jestpopyt, jest podaż, bo mechanizmy rynkowe nie ominęły nawetplacówek kultury…W cygańskim tańcu starsza grupa mażoretek„Enigma”.W tym roku zabawa przebiegała pod znakiem „wielowymiarowejcygańskości”. Tematyka bardzo wdzięczna, bo, wiadomo, Romowieto naród roztańczony, rozśpiewany i kolorowy, zgodnie z przysłowiem— „…dla zabawy i towarzystwa Cygan dałby się powiesić”.Zatem polityczna poprawność, która wyeliminowała ze słownikanawet przymiotnik „cygański”, musiała ustąpić wymogom karnawałowychuciech…W zabawie zachowano formę rywalizacji dwóch „taborów”pod wodzą herszt-Cyganek Zosi Mokry z Piasków i Teresy Szulcz Grabowni, a na straży sprawiedliwych wyników stało tradycyjnieWysokie, a w sprawach babskich nieomylne prezydium, którego składzmieniał się każdego wieczora. W edycji, w której do prezydiumzaproszono red. naczelną „GR”, uczestniczki rywalizacji oceniałyrównież radna Sejmiku Woj. Śląskiego i szefowa rybnickiej „Solidarności”Urszula Grzonka (prezeska), wiceprezydent JoannaKryszczyszyn oraz dyrektor Zespołu Szkół Technicznych GrażynaKohut. Prowadząca całość jako Cyganka O’Lala, Aleksandra Harazim-Bąkbyła w swoim żywiole: wróżyła z ręki, zagrzewała do boju,nie unikając, zgodnie z biesiadną konwencją combra, pieprznychdowcipów, a wspomagał ją, jak zawsze, kolega z kabaretowej scenyCzesław Żemła. Zgodnie z przyrzeczeniem, nawet najbardziej niecenzuralnetreści i „jazda po bandzie” w czasie zabaw, musiały byćprzyjmowane w pokorze… W rolę króla Cyganów Hanysa wcieliłsię sam dyrektor DK Marian Wolny, wspomagany w organizacjikolejnych numerów przez cygańskich hersztów ochrony prezeski,w skrócie C-HOP. Konkursom i zabawom towarzyszyła muzykai piosenki w wykonaniu Cyganeczek Sonii i Gabrysi, a zaangażowanibyli zresztą prawie wszyscy pracownicy DK, zaś radny HenrykRyszka pokonał nawet chorobę, by stać się funkcjonariuszemC-HOP-u. Na użytek zabawy „cygańskość” potraktowana zostaładość stereotypowo: wróżenie z ręki czyli Cyganka prawdę ci powie,ognisko, a wokół niego śpiewy i pląsy, cygańskie (bez cudzysłowu)koło fortuny, niedźwiedź (a nawet monstrualnych rozmiarów jeż)na łańcuchu czy firmowy wyrób Cyganów – patelnia… Ta ostatniazostała wykorzystana jako główny element jednego ze skeczów,który wzbudził tak niebywały entuzjazm zgromadzonych pań, żenumer pt. „Sagi Cygon Leo” w wykonaniu zespołu „Don Hanysand Wykąpani” trzeba było powtórzyć. Założymy się, że treść tegonumeru pocztą pantoflową została już szeroko rozpowszechniona…Uczestniczki z zacięciem i ogromnym poświęceniem, można byrzec „do pierwszej krwi”, rywalizowały w ciągnięciu cygańskiegotobołka na czas, wyścigach minidrabinioków, przeciąganiu liny, biciupiany i tradycyjnym konkursie, który wyzwala zawsze największeemocje – przeciskaniu się pod drążkiem, z nieodzowną pomocą osóbtrzecich. Siły do walki dawał solidny posiłek i cygańska popitka…Mocną stroną niedobczyckich combrów jest scenografia, za którąodpowiada Michaela Sczansny: w tym roku głównym elementembyła makieta pretensjonalnej willi nowobogackich Romów, ale niezabrakło również taborowego wozu czy wielkich kart do wróżenia.Pojawił się też element na wskroś nowoczesny: nie było już tradycyjnychśpiewników, ale teksty piosenek pokazywały się na monitorach.To prawda, dziś prawdziwych Cyganów już nie ma, a nowoczesnośćwkroczyła i do wymyślonego w DK taboru cygańskiego. Nas intrygujenajbardziej, co w Niedobczycach wymyślą w roku następnym…(r)Jeż w rozmiarze XXL „robił”za niedźwiedzia...Zdjęcia: rNiezmordowana O’Lala czyli AleksandraHarazim-Bąk (z lewej) postawiłabyna nogi każdego...Determinacja, by pokonać rywalkibyła ogromna...Telefony do redakcji: 324 228 825, 324 260 070 37


Michał, Marek i JonaszNa scenie pojawił się również rybniczanin Mieczysław Błaszczyk.Wiedeńska,szczecińska krewZdj.: rOprócz wiedeńskiej i szczecińskiej, w spektaklu znanejoperetki Johanna Straussa w wykonaniu Opery naZamku w Szczecinie, znalazłoby się i trochę rybnickiej.A to z tego względu, że w charakterystycznej roli ministrawystąpił związany ze szczecińską sceną rybniczaninMieczysław Błaszczyk. I trzeba przyznać, nie mieliśmy sięczego wstydzić – pan Mieczysław, nie tak dawno pracownikRybnickiego Centrum Kultury, zaprezentował się znakomicie– i pod względem głosowym (tenor), ale przede wszystkimaktorskim. Charakteryzacja sprawiła, że nawet osoby, którego dobrze znają, nie rozpoznały go na scenie. Zresztą całaszczecińska ekipa wypadła bardzo dobrze, a jak powiedziałjeden ze starszych widzów – ...wszyscy byli tacy młodzii pięknie śpiewali. Dodajmy, że znakomity był też balet,zachwycały kostiumy i scenografia.Operetkowej publiczności nie zrażają proste intrygi napędzaneprzebierankami i nieporozumieniami, tym bardziej,że libretto dzieła Straussa tłumaczyli mistrzowie, w tymJan Brzechwa i Janusz Minkiewicz. „Wiedeńska krew” jestzapewne jedną z nielicznych operetek, w których tło społeczno-politycznejest jak najbardziej rzeczywiste, tj. KongresWiedeński w 1815 r., wydarzenie, które było ważne równieżdla naszego kraju.(r)Trzech wyjątkowych artystów jednegowieczoru na rybnickiej scenie…Michał Bajor przypomniał utworynieżyjących już Marka Grechuty i JonaszaKofty. — To piosenki melodyjne,ale przede wszystkim mądre — mówił.Wieczór zdominowaliby mężczyźni,gdyby nie ……Jaga Kofta i Danuta Grechuta. Towłaśnie z nimi spotkał się Michał Bajorprzygotowując płytę i trasę koncertową,a żony artystów „sprzedały” mu wieleciekawostek z życia osobistego JonaszaKofty i Marka Grechuty, którymi podzieliłsię z rybnicką publicznością. Gdybynie one, wiele niezapomnianych utworów,jak „Nie dokazuj”, „Dni, którychnie znamy”, „Jej portret”, czy „Kwiatjednej nocy”, nigdy by nie powstało.Wieczór piosenek przeplatały anegdotyich początkach.— To moje pożegnanie z JonaszemKoftą i Markiem Grechutą — mówiłBajor. Artysta przygotowuje się bowiemdo nagrania kolejnej płyty, którą zaprezentujew <strong>Rybnik</strong>u najprawdopodobniejjuż w październiku br. Znajdą się na niejnajpopularniejsze piosenki francuskiez repertuaru Edith Piaf, Jacquesa Brela,Gilberta Becaud czy Charlesa Aznavouraz polskimi tekstami WojciechaMłynarskiego. M. Bajor dał próbkę tego,co czeka nas jesienią, ale jego wykonanie„La Boheme” miało jeszcze, jak szczerzeprzyznał, kilka błędów. Rybnicka publiczność,która szczelnie wypełniła salęTeatru Ziemi Rybnickiej, zdawała siętego nie zauważać, oczarowana perfekcjonizmemi kunsztem interpretacyjnymartysty. Szczególnie, że tego wieczoruwykonał on najpopularniejsze polskieutwory, a jak dowodził znany inżynier,ze znanego skądinąd filmu, najbardziejpodobają się nam te melodie, które jużznamy…(S)Koncert Michała Bajora miałwiele twarzy… również MarkaGrechuty i Jonasza Kofty.Zdjęcia: s.Zabawa na weseluW ostatni weekend karnawału rybnicka publicznośćbawiła się na „Śląskim weselu”. Autorzy spektaklu połączyliludowe zwyczaje, takie jak wykupiny panny młodej czyoczepiny, ze współczesną popularną śląską sceną muzyczną,na której prym wiodą zespoły biesiadne. Prawie trzygodzinnewesele rozbawiało publiczność muzyką, tańcemi kabaretem. Miłośników regionalnej rozrywki nie brakuje,a w Teatrze Ziemi Rybnickiej pokazali, jak wspaniale potrafiąsię bawić. Wiadomo przecież, że zadowolona publicznośćto najlepsze uznanie, jakie może spotkać artystę… (m)„Śląskie wesele” przypomniało wieleludowych zwyczajów.Zdj.: m38 <strong>Nr</strong> 3/<strong>477</strong>; <strong>marzec</strong> <strong>2011</strong>


Zamiast fiskusowi oddaj <strong>Rybnik</strong>owi!Już niedługo siądziemy do wypełnianiaPIT-ów. Pamiętajmy, że 1% swojego podatkudochodowego możemy bez żadnychkosztów przekazać na działalność organizacjipozarządowych – stowarzyszeń, towarzystwitp., mającym status organizacjipożytku publicznego. Najlepiej, by naszepieniądze pozostały w naszym mieście, gdziedziała wiele takich organizacji (wykaz poniżej).Po uproszczeniu procedur wystarczy wpisaćw odpowiedniej rubryce zeznania podatkowegotylko numer Krajowego Rejestru Sądowego(KRS), by nasze pieniądze zasiliły wybranąprzez nas organizację. Do pozostawienia 1%w <strong>Rybnik</strong>u zachęcają prezydent Adam Fudali,poseł Marek Krząkała, Centrum Rozwoju InicjatywSpołecznych CRIS w <strong>Rybnik</strong>u, a takżepracownicy Urzędu Skarbowego.W ub. roku do rybnickich organizacji trafiłoponad 250 tys. zł, a według szacunków CRIS– to tylko połowa środków, jakie mogłyby pozostaćw mieście i wesprzeć ich działalność narzecz osób niepełnosprawnych, na działalnośćsportową, edukacyjną czy kulturalną. Zamiastfiskusowi, oddaj swój 1% <strong>Rybnik</strong>owi!• RYBNICKI KLUB PIŁKARSKI SZKÓŁKAPIŁKARSKA ROW W RYBNIKU, KRS:000000650• MIEJSKI KLUB SZACHOWY RYBNIK ZSIEDZIBĄ W RYBNIKU, KRS: 0000001164• KLUB REKREACYJNO-SPORTOWY TO-WARZYSTWA KRZEWIENIA KULTURY FI-ZYCZNEJ „RYBNICKA AMATORSKA LIGAPIŁKARSKA - ROW”, KRS: 0000001314• RYBNICKI KLUB MOTOROWY W RYBNI-KU, KRS: 0000001434• STOWARZYSZENIE OŚWIATOWE „RO-DZICE-DZIECIOM” W RYBNIKU, KRS:0000001718• RYBNICKI MŁODZIEŻOWY KLUB SPOR-TOWY W RYBNIKU, KRS: 0000002213• BRACTWO KURKOWE MIASTA RYB-NIKA Z SIEDZIBĄ W RYBNIKU, KRS:0000013219• FUNDACJA EKOLOGICZNA „EKOTERMSILESIA”, KRS: 0000034528• FUNDACJA „SIGNUM MAGNUM”, KRS:0000043084• STOWARZYSZENIE ZABYTKOWEJ KOPAL-NI „IGNACY” Z SIEDZIBĄ W RYBNIKU,KRS: 0000056435• OCHOTNICZA STRAŻ POŻARNA W RYB-NIKU-GOLEJOWIE, KRS: 0000083849• UNIWERSYTET TRZECIEGO WIEKU WRYBNIKU, KRS: 0000108669• CENTRUM ROZWOJU INICJATYW SPO-ŁECZNYCH (CRIS), KRS: 0000113150• KLUB SENIORA „KAMIEŃ”, KRS:0000114978• OGÓLNOPOLSKIE STOWARZYSZENIESZACHOWE OSÓB NIEPEŁNOSPRAW-NYCH „FIANCHETTO”, KRS: 0000126648• FUNDACJA ELEKTROWNI RYBNIK, KRS:0000204954• POLSKIE STOWARZYSZENIE NA RZECZOSÓB Z UPOŚLEDZENIEM UMYSŁOWYMKOŁO W RYBNIKU, KRS: 0000228185• TOWARZYSTWO SPORTOWE „VOLLEY”RYBNIK, KRS: 0000241470• STOWARZYSZENIE OGNISK MUZYCZ-NYCH, KRS: 0000268474• STOWARZYSZENIE NA RZECZ WSPOMA-GANIA OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCHI ICH OTOCZENIA „RAZEM”, KRS:0000311733Organizacje ogólnopolskie działające naterenie <strong>Rybnik</strong>a:• ZHP CHORĄGIEW ŚLĄSKA (informacjeuzupełniające: Hufiec Ziemi Rybnickiej),KRS: 0000273051• OLIMPIADY SPECJALNE POLSKA (informacjeuzupełniające: Oddział RegionalnyŚląskie), KRS: 0000190280• POLSKIE STOWARZYSZENIE OSÓB ZUPOŚLEDZENIEM UMYSŁOWYM (informacjeuzupełniające: Koło w <strong>Rybnik</strong>u),KRS: 0000228185• TOWARZYSTWO SPOŁECZNO-KULTU-RALNE NIEMCÓW WOJEWÓDZTWA ŚLĄ-SKIEGO (informacje uzupełniające: Kołow <strong>Rybnik</strong>u), KRS: 0000001895• TOWARZYSTWO OPIEKI NAD ZWIE-RZĘTAMI W POLSCE (informacje uzupełniające:Koło w <strong>Rybnik</strong>u), KRS:0000154454Do wykazu rybnickich organizacji dodajemyjeszcze fundację, której podopiecznym jest Kuba,syn dziennikarki, która kiedyś pracowała w „GazecieRybnickiej”. On też potrzebuje wsparcia …• Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym„Słoneczko”, KRS0000186434 z dopiskiem „rehabilitacjaKuby Twaroga”.Klemens u Pierchałów„Na kożdym leżysz stole na Ślonsku i w Warszawie. We knajpie z gwiazdkoma i nabiedoka ławie”. Co to takiego? Chleb oczywiście! Świeżutkim i pachnącym, okraszonymfetym i skwarkami, częstowano klientów piekarni „Pierchała” w dniuimienin Klemensa, patrona wszystkich piekarzy.— Był bardzo smaczny, więc na jednym kawałku się nie skończyło… — mówi z uśmiechemEryk Klimek. Mieszkaniec Smolnej jest nie tylko wiernym czytelnikiem „Gazety Rybnickiej”,ale też… stałym klientem piekarni „Pierchała”. Jak mówi, zakład ten słynie nie tylko z dobrychwypieków, ale i niebanalnego wystroju, który zmienia się w zależności od okoliczności, pórroku i świąt… Kolejna okazja do świętowania, a co za tym idzie, do zmiany anturażu, pojawiłasię 15 marca, kiedy imieniny obchodził patron piekarzy św. Klemens. W witrynie piekarni„Pierchała” pojawił się napis „Klemens po Ślonsku”, a w środku… ślonski byfyj i najróżniejszeprzedmioty wprost ze starej, śląskiej kuchni. W roli gospodyni wystąpiła właścicielka piekarniGabriela Pierchała (na zdj.), na co dzień również przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Smolna,a za ladą stanęły sprzedawczynie w strojach i regionalnych wiankach. Nic dziwnego, że panEryk sięgnął po aparat…(S)Telefony do redakcji: 324 228 825, 324 260 070 41Zdj.: arch. pryw. E. Klimek


— Po dziewięciu latach prowadzenia klubupodjęła Pani decyzję o odejściu. Czy nie żalPani opuszczać organizację, której była Panitwórczynią?— Oczywiście żal, bo rybnicki UniwersytetIII Wieku był najważniejszą przygodą mojegożycia. Zainicjowałam go, stworzyłam i przez9 lat nim kierowałam. Na każdym etapiewspierało mnie wiele osób, ale sama włożyłamw to przedsięwzięcie dużoserca, sił i entuzjazmu. Decyzjajak działają uniwersytety III wieku, zakładanegłównie przy uczelniach w ośrodkach uniwersyteckich.Na formę stworzonej później w <strong>Rybnik</strong>uorganizacji wpłynęły zarówno te angielskie,jak i polskie doświadczenia.W 2001 r., przy dużym wsparciu KarolaPaszka, a także pomocy Bogumiły Kapiasowejoraz przedstawiciela policji i pielęgniarki,zorganizowaliśmy spotkania informacyjneStarość zagospodarowanaaktywności, zarówno umysłowej, jak i fizycznej,stąd coraz większe zainteresowanie. Dziśklub liczy prawie 400 członków, a w ciągu 9lat istnienia przewinęło się przezeń ok. tysiącosób. Działa 5 lektoratów języków obcych,prowadzone są wykłady z literatury, historii,nauk społecznych i technicznych, poruszanajest problematyka zdrowotna, swoimi wrażeniamidzielą się podróżnicy, klubowicze jeżdżąna wycieczki, biorą udziałw zajęciach gimnastycz-o odejściu jest podyktowananych, realizują swoje pasjewzględami osobistymi i wyprowadzkąi rozwijają zainteresowania:z <strong>Rybnik</strong>a. Jednak niena tyle daleko, bym nie mogłaRozmowa z Danutą Mrozek, założycielką rybnickiegoklubu Uniwersytetu III Wieku.plastyczne i muzyczne,w dziedzinie robót ręcznych,utrzymywać więzi z klubem,szachów, brydża, są poradyjego członkami i już wybraną nowąprawne, niezmienną po-panią prezes Marią Białek, którapularnością cieszą się kursyposiada wszelkie predyspozycje, bykomputerowe, organizowanemnie zastąpić. Będę nadal wspieraćsą „spotkania solenizanckie”.wszelkie działania i dzielić się moimiPowstał prowadzony przezdoświadczeniami. Jak wspaniale powiedziałRomę Kurowiec chór „Mode-biskup Jan Chrapek, każdyrato”, którego soliści odnosząpowinien tak żyć, żeby pozostawić poogólnopolskie sukcesy, a takżesobie jakiś ślad. Myślę, że jakiś drobnygrupa plastyczna „Impresja”ślad pozostał również po mnie.pod kierunkiem Marii Bud-Cieszę się szczególnie, że nie będącny-Malczewskiej, „warsztatyrybniczanką z urodzenia, zyskałampoetyckie” prowadzi Jerzysympatię rybniczan i w jakiś sposóbFrelich. Najbardziej aktywniodpłaciłam się miastu, które mnieuczestnicy zajęć wyróżniani sąprzyjęło i zaakceptowało.tytułem „Studenta Roku”. Do— Wróćmy zatem do momentu,szczególnie zaangażowanychkiedy pojawiła się idea stworzeniaosób, które w różnych okresachmiejsca, w którym ludzie starsi, alewspomagały moje działania,jeszcze „młodzi duchem”, moglibynależą panie: wspomniana jużposzerzać swoją wiedzę, realizowaćB. Kapias, Urszula Motykowa,zainteresowania i integrować sięAlicja Godlewska, Astrid Koterwa,towarzysko…Aniela Kępińska, Kry-— Kiedy Światowa Organizacjastyna Pysz, Eugenia Schmidt,Zdrowia ogłosiła rok 1999 RokiemJadwiga Hoszycka, Anna Śniechowskaczy Maria ZdrojewskaDanuta Mrozek (z lewej) i jej następczyni Maria Białek na pożegnalnym spotkaniu. Zdj.: rSeniora, w ramach założonego przezemnie Regionalnego Towarzystwa Oświaty we wszystkich dzielnicach <strong>Rybnik</strong>a, zachęcając oraz panowie: Alojzy Kapias, Henryk Wilk,Zdrowotnej (przyp. red. D. Mrozek pełniła starsze osoby do przyłączenia się do tworzonegoMieczysław Ochwat, Jan Korecki, Henrykw tym czasie funkcję wicedyrektora SANEPIDU)ruchu. W 2002 r. z osób, którym ta idea Kaletka, Kazimierz Regulski, Jan Kaznocha,zorganizowaliśmy po raz pierwszy Rybnickie stała się bliska, powstała grupa inicjatywna, Piotra Zawadowicz czy Edmund Korzuch.Dni Seniora. W czasie jednego z wykładów która wraz z innymi entuzjastami pomysłu w Oczywiście nie jestem w stanie wymienićusłyszałam zdanie, że w Polsce „...starość jest przeciągu niespełna półtora miesiąca stworzyła wszystkich, ale wszystkim serdecznie dziękuję.niezagospodarowana”. To mnie zainspirowało, statut. Działalność zainaugurowaliśmy wykładem— Przez te wszystkie lata wyrobiła sobie panitym bardziej, że sama zbliżałam się już do wieku,onkologa, prof. Mieczysława Horążego, 14 pozycję osoby, której się nie odmawia. Na spo-kiedy trzeba było rozejrzeć się za zajęciem lutego (walentynki!) 2002 roku i ten dzień jest tkaniach inaugurujących czy kończących rokna emeryturze, a nie wyobrażałam sobie, by uznawany za oficjalną datę powstania klubu. akademicki nigdy nie brakowało znakomitychzrezygnować z aktywności społecznej. Tak się Już wkrótce na liście członków było ponad prelegentów, przedstawicieli władz miastadoskonale złożyło, że w <strong>Rybnik</strong>u działała wtedy 60 nazwisk. Rozpoczęły się pierwsze wykłady, i powiatu, parlamentarzystów i innych znaczącychorganizacja pod patronatem ambasady brytyjskiejlektorat z języka niemieckiego, zaczęliśmy gro-w życiu publicznym osób. Jak się to„Wspólnota” , której celem było wsparcie madzić książki do biblioteczki. W tym samym Pani udawało?restrukturyzacji przemysłu, ale również pomoc roku otrzymaliśmy od miasta obszerny lokal — Myślę, że nasi goście rozumieją potrzebęw budowie państwa obywatelskiego. Udało się w pasażu ul. Sobieskiego, w którym jesteśmy aktywności ludzi w jesieni życia, poszerzanianam pozyskać od ambasady Wielkiej Brytanii do dziś. Lokal, który ma zarówno zalety, jak i wiedzy, dotrzymywania kroku współczesnemuśrodki finansowe w postaci grantu na działaniawady: idealna jest lokalizacja w samym centrum światu, i, jak dotąd, chętnie odpowiadali nazwiązane z aktywnością osób starszych. miasta, problemem są nie do pokonania dla nasze zaproszenie. Nasi klubowicze to osoby,W związku z tym zostałam zaproszona na wizytęwielu starszych osób schody...które swoją zawodową działalnością bardzostudialną do Anglii, gdzie miałam okazję — Mimo tego uczestników zajęć było coraz dużo wniosły w rozwój tego miasta: budowali je,zapoznać się z działalnością organizacji seniorskich.więcej...leczyli ludzi, byli użyteczni na wiele sposobów.Po powrocie zaczęłam się interesować, — Proponowaliśmy coraz to nowe formy Przyjęcie zaproszenia i przygotowanie dla nich V42 <strong>Nr</strong> 3/<strong>477</strong>; <strong>marzec</strong> <strong>2011</strong>


Hm. Teresa Knura „Mistrzem Harcerstwa”Nadzwyczajny zjazdHufca ZHPW związku ze śmiercią dh. Ilony Stasiak, komendantkirybnickiego Hufca ZHP Ziemi Rybnickiej im. hm. JózefaPukowca, instruktorzy hufca zebrali się na Zjeździe Nadzwyczajnym,by wybrać nowe władze.Spotkanie rozpoczęło się minutą ciszy upamiętniającą dh. Ilonkę.Zjazd na nową komendantkę hufca wybrał dh. hm. Teresę Knurę, którafunkcję tę pełniła już wcześniej. Nowe władze zostały wybrane na czaszakończenia 4-letniej kadencji czyli do jesieni tego roku.Dh. hm. T. Knura została również wyróżniona tytułem „MistrzaHarcerstwa” w kategorii „Wspierający duszę” za 2010, w konkursiedla instruktorów harcerskich Chorągwi Śląskiej ZHP. Komendanci 34hufców oraz władze Chorągwi Śląskiej ZHP wybierają jednego laureataspośród pięciu nominowanych instruktorów harcerskich w dziesięciukategoriach. Z Hufca Ziemi Rybnickiej zostało nominowanych 6 osób(najwięcej ze wszystkich hufców Chorągwi Śląskiej): oprócz hm. TeresyKnury – hm. Tadeusz Knura – „Harcerski menager”, hm. DominikaKnura – „Twórczy programowiec”, phm. Mateusz Malinowski – „ HarcerskiSpecjalista”, pwd. Łukasz Trzebunia – „Harcerski Specjalista”i Marzena Bluszcz – „Przedsiębiorczy skarbnik-księgowy”.T. Knura statuetkę odebrała na II Gali Mistrzów Harcerstwa zorganizowanejw Katowicach z okazji 100-lecia ZHP. Gala poprzedzona zostałaspotkaniem założycielskim Śląskiej Rady Przyjaciół Harcerstwa, w składktórej wejdzie blisko 50 osobistości województwa śląskiego (przedstawicielewładz samorządowych różnego szczebla, świata kultury i naukioraz biznesu). Na czele ŚRPH stanął wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk,który z rąk naczelnik ZHP hm. Małgorzaty Sinicy, odebrałLaskę Skautową, wyróżnienie dla niezawodnych przyjaciół harcerstwa.Wyjazd do OstaszkowaPamięci ofiarGolgoty WschoduTradycyjnie w kwietniu, Miesiącu Pamięci Narodoweji w rocznicę Zbrodni Katyńskiej, rybniczanie uczczą ofiary totalitaryzmusowieckiego. Okolicznościowe uroczystości odbędąsię w Gimnazjum nr 1 (7 kwietnia, godz. 15.30), zaś msza św.w intencji pomordowanych na Wschodzie oraz w pierwszą rocznicękatastrofy pod Smoleńskiem odprawiona zostanie 10 kwietniao godz. 12.00 w bazylice św. Antoniego.Przypominamy, że rybnicka Rodzina Katyńska organizuje wyjazddo jednego z miejsc kaźni polskich oficerów – Ostaszkowa. Wyjazdjest planowany na 27 sierpnia br. Koszt wyjazdu wynosi 1710 zł,plus opłata za dojazd do Warszawy, skąd uczestnicy udają się doMoskwy pociągiem. Zgłoszenia jeszcze do 30 czerwca – szczegółypod numerami tel. 32/4212136; 660291972.Rekolekcje dla singliGrupa 33 zaprasza na rekolekcje dla osób stanu wolnego.Spotkania poprowadzi ks. dr Tadeusz Czakański.• 9 kwietnia, bazylika św. Antoniego po mszy wieczornej.• 16 kwietnia, godz. 18.00, salka katechetyczna przy kościele p.w.św. Jadwigi Śląskiej.• 5 maja, godz. 18.00, Wielkanocny Dzień Skupienia dla osób stanuwolnego, kościół p.w. św. Jadwigi Śląskiej (po mszy spotkanieprzy herbacie).Więcej informacji na stronie www.grupa33.katowice.opoka.org.plVHm. Teresa Knura ze statuetką „Mistrza Harcerstwa”, z prawej naczelniczka ZHPhm. Małgorzata Sinica.Zdj.: arch ZHP.wykładu czy występu to pewna forma szacunku...Wśród wykładowcówbyli politycy z najwyższej półki, że wymienię choćby prof. Jerzego Buzka,europosłów Genowefę Grabowską i Jana Olbrychta, interesująceosobowości jak ksiądz–poeta Jerzy Szymik, lekarz i znawca muzyki prof.Jerzy Woy-Wojciechowski, prawnik i publicysta, rybniczanin Józef Musioł,występowali znani artyści, m.in. Maria Mejer i wielu, wielu innych.Zawsze staraliśmy się uczestniczyć w życiu społecznym czy kulturalnym<strong>Rybnik</strong>a, angażując się w różne przedsięwzięcia, utrzymywaliśmy przyjacielskiekontakty z wieloma innymi organizacjami społecznymi orazmiejskimi placówkami. Ze strony miasta spotykaliśmy się z wielomaprzejawami życzliwości, za które odwdzięczaliśmy się zaproszeniamina nasze spotkania. Odchodzę z odczuciem, że w <strong>Rybnik</strong>u udało sięnam, choćby w części, starość zagospodarować…— Dzięki Pani klub Uniwersytetu III Wieku stał rozpoznawalnąmarką. Życzymy, by tak było nadal… Dziękujemy za rozmowę.Rozmawiała: (r)Uniwersytet III Wiekuzaprasza na zajęcia do swojej siedziby,ul. Sobieskiego 15, tel. 32/755 79 90Program zajęć• 7.04., czwartek, godz. 11.00 – Europejska Stolica Kultury – prezentacjaidei miasta ogrodów – Hanna Kostrzewska i ElżbietaOwczarek, Biuro ESK 2016 z Katowic;• 11.04., poniedziałek, godz. 10.00 – Dyżur prawniczy – mec.Szczepan Balicki;• 12.04., wtorek, godz. 6.00 – Wycieczka do Łodzi, wyjazd spodKampusu ul. Rudzka;• 13.04., środa, godz. 12.00 – Żylna choroba zakrzepowo-zatorowa,co każdy powinien wiedzieć - dr n.med. Andrzej Madej, Śl.Uniwersytet Medyczny, Katowice;• 14.04., czwartek, godz. 11.00 – Warsztaty poetyckie – późnedebiuty – Jerzy Frelich;• 16.04., sobota, godz. 16.30 – Wyjazd do teatru do Katowic:„Wizyta starszej pani” Dürremata (spod Kampusu);• 18.04., poniedziałek – Dyżur prawniczy – mec. Gerard Kuźnik;Przerwa świąteczna w czasie od czwartku 21.04. do środy 27.04.• 28.04., czwartek, godz. 11.00 – Wyładowania elektrycznew przyrodzie – mgr inż. Zdzisław Mencel;• 29.04., piątek, godz. 15.00 – Spotkanie wielkanocne;• We wtorki i czwartki o godz. 13.00 – gimnastyka rehabilitacyjnaw pawilonie dżudo, ul. Powstańców.UTW serdecznie prosi o przekazanie 1% od podatku na rzeczStowarzyszenia: KRS 0000108669Telefony do redakcji: 324 228 825, 324 260 070 43


Prawie stu najstarszych mieszkańców dzielnicy Meksyk wzięło udział w spotkaniu,jakie tradycyjnie w pierwszych miesiącach roku organizuje dla nich Rada Dzielnicy.Seniorzy się bawiąDziałający czynnie w RD 82-letni WitoldCurlic rozpoczął spotkanie od kilku niewesołychrefleksji na temat stosunku do ludziw podeszłym wieku reszty społeczeństwa,szczególnie ludzi młodych, lekceważącychdoświadczenia seniorów i traktując ich w sposóbniegodny. Trudno zaprzeczyć, że zjawiskobraku szacunku dla osób starszych istnieje,z drugiej jednak strony, podejmowane z myśląo seniorach inicjatywy, a jest ich w całym mieściesporo, świadczą, że istnieją środowiska,które proponują inny model międzypokoleniowegodialogu...O r g a n i z a t o r z yspotkania zadbalio atrakcje już na wejściu:seniorzy ciągnęlilosy (wszystkie wygrane!),otrzymując drobneupominki na poprawęhumoru… PrezencikamiobdarowanoNajstarsza uczestniczka spotkania Maria Derwisz, którejtowarzyszyła córka Ewa.również kilkanaścioro tzw. „pierwszaków” czyliosób, które osiągnęły wiek pozwalający im nawejście do elitarnej grupy zapraszanej do hotelu„Rondo”. Wyróżniono też najstarsze na salipanie: Marię Derwisz (91 lat) oraz MałgorzatęMańkę i Elfrydę Kwieć (obie 90 lat), a takżepanów: Stanisława Stronczka (89) i EdwardaBednarczyka (88). Wszyscy uczestnicy zjedlitradycyjny śląski obiad czyli roladę z kluskamii kapustą oraz deser, a toast za własne i sąsiadówzdrowie wznieśli kieliszkiem czerwonegowinka. Towarzystwo bawiła śląskimi opowieściamiŚlązaczka Roku 1999 Marta Twardzik.Najstarsza na sali Maria Derwisz pochodziz Godowa koło Jastrzębia, ale prawie całeżycie związała z <strong>Rybnik</strong>iem. Mieszka tu z synem,zaś wnuka z dwiema prawnuczkami ma„o rzut beretem” – w Raciborzu. Pani Mariaprzez wiele lat prowadziła w samym centrum<strong>Rybnik</strong>a pracownię modniarską, a w kapeluszach,jakie wyszły spod jej rąk, paradowałatrudna do zliczenia liczba pań. Wychowałasobie również dziesiątki następczyń, a jakodoświadczony rzemieślnik działała w zarządzierybnickiego cechu. Jak mówi, przez tak wielelat życia doświadczyła i dobra, i zła, nie strasznejej zimno i bieda. Po wybuchu wojny musiałaopuścić z rodzicami rodzinny dom, przeżyładramatyczny wojenny epizod, kiedy w czasieucieczki została złapana przez niemieckichkolejarzy i tylko ludzki odruch jednego z nichpozwolił uniknąć jej wysyłki na roboty. Jakbyw zgodzie z przysłowiem „…co nas nie zabije,to nas wzmocni”, pani Maria imponujeW spotkaniu wzięło udział prawie 100 osób.Zdjęcia: rświeżością umysłu, a sylwetki mogłyby jejpozazdrościć o wiele młodsze koleżanki. —Szkoda, że na tej sali jest tak niewielu moichrówieśników, prawie już nie mam znajomychw moim wieku — mówi. — Mimo to chętniekorzystam z zaproszenia na dzielnicowespotkania i byłam na prawie wszystkich. Wtym roku przyszła w towarzystwie córki Ewy,która od wielu lat mieszka we Włoszech imamę odwiedziła. — To bardzo sympatycznaimpreza, nie wiem czy we Włoszech w podobnysposób próbuje się integrować osoby starsze.Wiem natomiast, że do opieki nad nimi chętnieprzyjmowane są Polki czy Ukrainki… Ja jestemszczęśliwa, że mogę tu być z mamą…O to, by spotkanie się odbyło i miało godnąoprawę zadbali, podobnie jak w latachpoprzednich, członkowie RD – Ewa Kłosek,Halina Wawrzyniak i Katarzyna Krawczyńskaoraz szef zarządu RD Roman Widerski, którypowiedział: — Dla organizatorów to prawdziwaprzyjemność i satysfakcja patrzeć, jak seniorzysię bawią, z apetytem jedzą, wymieniają sięinformacjami z dawno niewidzianymi, dalszymii bliższymi sąsiadami, śmieją z dowcipów… Najbardziejwytrwali wieczór zakończyli tańcamiprzy akompaniamencie zespołu „Standard”.(r)Młodość Centka LiburyInnocenty urodził się 17 kwietnia 1901roku w Michałowicach w zaborze rosyjskim,w guberni kieleckiej. Chodził do gimnazjumw Miechowie, a odkąd jego rodzice przenieślisię do Olkusza, stał się uczniem tamtejszegogimnazjum. I właśnie na czasy olkuskie przypadadrugi etap kształtowania się osobowościCentka, bo tak go zdrobniale nazywano.Pierwszym etapem było oczywiście dzieciństwopod przemożnym wpływem rodziców – ludzio wysokiej etyce, zdeklarowanych polskichpatriotów. Dzięki współredagowaniu przezInnocentego Liburę „Księgi pamiątkowej”olkuskiego gimnazjum, możemy poznać jegomłodzieńcze lata. W kolejną rocznicę powstaniastyczniowego, w 1915 r., odbyły się uroczystościprzy grobie Francesco Nullo, włoskiegogenerała, dowódcy tzw. garibaldczyków, którzywspierali polskich powstańców w 1863 r. Mogłysię one odbyć, bo Rosjanie uciekli, a miastozajęły oddziały austro-węgierskie. W uroczystościachuczestniczyła siostra Innocentego, MariaLiburzanka. W Austrii tworzy się polskie wojsko,a w Olkuszu – drużyna skautowa, chociażw mieście niektórzy przewidują jeszcze powrótcara. Jednym z pierwszych skautów drużyny im.Tadeusza Kościuszki zostaje oczywiście CentekLibura, ze względu na charakterystyczny nos,zwany przez kolegów „Kinol”. W harcerstwiemłody Libura rozwija w sobie „nałóg” powinnościi obowiązku wobec druhów i zamiłowaniedo wszystkiego, co z harcerstwem się wiąże.Do drużyny dziewcząt im. Emilii Plater przystąpiłarzecz jasna Maria Ludwika Libura,pseudonim „Mrówka”. Innocentemu towarzyszylitakże bracia, z których najmłodszy Józefzginie potem na „nieludzkiej ziemi”. W 1917praca w I olkuskiej drużynie nabrała bardziejwojskowego charakteru – we wrześniu 1918powstał przy drużynie tajny związek. Olkuskamłodzież, mocno związanym z powstaniemstyczniowym, z wielkim szacunkiem odnosi siędo weteranów powstańczego zrywu. Należał donich Kaźmierz Kocyba, „właściciel” pamiątkipo kozackiej szabli, szramy na głowie. W 1861 r.w Olkuszu usypano kopiec Kościuszki, któryw roku 1863 Rosjanie zniszczyli, zaś w r. 1917olkuszanie usypali na nowo. W listopadową noc1918 r. nadchodzi wyczekiwana przez wszystkichniepodległość, a na mapie Europy znówwidoczny jest napis Rzeczpospolita Polska. Alenie wszystkim to w smak. Poważne niebezpieczeństwonadchodzi oczywiście ze wschodu,a młody Innocenty zapatrzony w POW-iaków,jeszcze jako 18-latek zgłasza się na ochotnikado Wojska Polskiego. Walczył w Bitwie Warszawskiej,a gdy oddziały medyczne poniosływielkie straty, Innocenty Libura skorzystałz okazji i zgłosił się do plutonu sanitarnego,bo, jak gdzieś pisał „…nie chciałem zabijaćludzi, pomimo iż to wrogowie, wolałem ratowaćrannych.” W czasie jednej z akcji ratowniczych,44 <strong>Nr</strong> 3/<strong>477</strong>; <strong>marzec</strong> <strong>2011</strong>


W 110. rocznicę urodzin Innocentego LiburyInnocenty Libura – pedagog, harcerz, patriota. Postać związana z <strong>Rybnik</strong>iem i wielce dla miasta zasłużona.Z okazji 110. rocznicy urodzin profesora w trzech kolejnych numerach przypominamy jego sylwetkę.Traktem profesorapodczas ataku Budionnego, znalazł się podsilnym ostrzałem cekaemów. Został ranny,po czym wycofano go na tyły. Zawsze potemtwierdził, że uratowała go Matka Boska, bo „…nosił cały czas jej obrazek w kieszeni na sercu.”Przypominał o tym często dzieciom.W okresie międzywojnia I. Libura gorliwiebronił powoływanych do armii towarzyszybroni przed maltretowaniem przez sierżantówi kaprali, którzy na wojnie nigdy nie byli...Według syna Jerzego, ojciec nigdy nie spisywałwspomnień, bo mimo mentorskich skłonności,nie pozwalała mu na to jego skromność i niechciał robić z siebie bohatera. Poza tym uważałwojnę za zło, a kiedy w 1991 otrzymał awansna kapitana za wojnę 1920 roku, przyjął gow dobrej wierze, mimo, iż widział jasno, żewielu „zasłużonych” i „honorowych” na takiezaszczyty nie zasłużyło.W odrodzonej Polsce najważniejsze stałysię studia – Centek wybrał polonistykę naUniwersytecie Warszawskim (1921-1924) i naUJ (1925-1926). Ukończył też oczywiście podchorążówkę,uzyskując swój pierwszy stopieńoficerski.W międzywojennym <strong>Rybnik</strong>uOd 1926 r. spotykamy Innocentego Liburęw Państwowym Gimnazjum w <strong>Rybnik</strong>u, gdzieoddawał się całkowicie pracy nauczycielskiej,udzielając się też w ukochanym harcerstwie.Przyszły harcmistrz został drużynowym, a potemopiekunem IV drużyny ZHP (także po IIwojnie) im. Henryka Sienkiewicza, która działałaprzy szkole. Z zapisków profesora wiemy,że w 1934 hufiec rybnicki urządził wspaniałąwystawę u ojców misjonarzy, a w tym samymroku wodniak, druh Mandrysz popłynął aż doDanii, zaś dzięki druhowi Klimkowi, z bogategowyposażenia drużyny, z wojennej pożogi ocalałprzynajmniej sztandar i 13 książek. W 1931I. Libura zdobył doktorat z filozofii na podstawiepracy „Twórczość Dominika Magnuszewskiego”.Urodzony w tym samym roku coFryderyk Chopin Magnuszewski, był polskimdramaturgiem i poetą I połowy XIX w., związany,podobnie jak Chopin, z powstaniemlistopadowym.W życiu prywatnym I. Libura wiąże sięz Franciszką Dylkiewicz. Ciekawa to postać, ciekawarodzina, poświęćmy więc jej chociaż kilkazdań. Franciszka urodzona 3 grudnia 1903 rokubyła córką Aleksandra i Felicji Dylkiewiczówz d. Mieczom (która później zamieszkałau córek w <strong>Rybnik</strong>u). Franciszka miała czwororodzeństwa – Felicję, Marię, Aleksandrai Józefa. Felicja po kursach medycznych wyszłaza Stanisława Grzywnowicza (cenionego takżew <strong>Rybnik</strong>u pedagoga) i zamieszkała, podobniejak jej siostra Franciszka, w naszym mieście.Na wskroś patriotyczna rodzina DylkiewiczówRodzina Liburów przed domem w <strong>Rybnik</strong>u.herbu Nałęcz, związana była przede wszystkimz Wilnem. Tutaj Aleksander miał swą firmębudowlaną. Mieszkali nad Wilją, opodal zielonegomostu w pięknej kamienicy na I piętrze.(Obecnie znajduje się w niej czterogwiazdkowyhotel „Congress”). Pierwszym mężem Franciszkibył Mieczysław Pac-Pomarnacki, właścicielmajątków na Litwie oraz fabryki czekoladyi kilku domów towarowych w Wilnie, któryzmarł gwałtowną śmiercią w młodym wieku.Ale i z drugim mężem, Innocentym Liburą,nie przeżyła wielu lat, bo zachorowała na rakai zmarła w 1949. Jest pochowana na rybnickimcmentarzu w tej samej mogile, w którejspoczął później jej mąż. Z Innocentym mieliczwórkę dzieci – Zbigniewa, Marię, Jerzegoi Władysława. Nieżyjący już Zbigniew w czasiewojny walczył w partyzantce, i las widaćgo fascynował, bo skończył po wojnie studiaw tym zakresie. Jerzy jako zootechnik pracowałw Akademii Rolniczej, a Władysławw przemyśle stoczniowym. I. Libura ożenił siępowtórnie.Interesujące są także losy brata Franciszki,Józefa Dylkiewicza. Po maturze postanowiłon się usamodzielnić i zamieszkał w centrumWilna przy ul. Tatarskiej, w kamienicy hrabinyTyszkiewiczowej. Studiował teatrologię. Nagleodkrył w sobie żyłkę podróżnika. W końcutrafił do matki i swych dwóch sióstr w <strong>Rybnik</strong>u.Wkrótce rozpoczął współpracę z StanisławemLigoniem, w katowickim radio w niezwyklepopularnej audycji Karlika z Kocyndra. Śląskamądrość i humor zyskały ciekawy kontrapunkt.Słuchacze, obok śląskiej godki, mogli terazusłyszeć wileński zaśpiew. Brata pani Liburowejjednak wzywał świat. Rozpoczął pracęw fabryce Fiata w Turynie, potem powrócił doWilna, aby pojąć za żonę uroczą pannę JuliannęAndruszkiewiczównę.W latach 30. ub. wieku wielokrotnie zmieniasię dyrekcja, jednak wielu profesorówpozostaje niezmiennie na swych stanowiskach.Należy do nich dr Innocenty Libura, którypracę w gimnazjum rozpoczął w piątym rokujego istnienia. I właśnie temu wielkiemu,a skromnemu człowiekowi zawdzięczamy opispedagogicznych dokonań jego szacownychkolegów jak np. przyszłego pierwszego rektoraUniwersytetu Śl. prof. Kazimierza Popiołka,dr. Sochy, pedagogów takich jak Fr. Dudziak czySt. Grzywnowicz. Dzięki niemu pełniejszy stajesię także obraz kształtowania się osobowościtakich uczniów jak np. Wilhelm Szewczyk.O dalszych losach prof. Libury i <strong>Rybnik</strong>aza jego czasów w następnej „GR”.Michał Palicaopr. W. RóżańskaAutor artykułu – Michał Palica, historyk, zainteresowany szczególnie przedwojenną historią <strong>Rybnik</strong>a. Więcej tekstów tego autora oraz archiwalne zdjęcia na www.m578.jasky.pl „Przedwojenny <strong>Rybnik</strong>”.Telefony do redakcji: 324 228 825, 324 260 070 45


Abecadło Rzeczy ŚląskichBitwy na majzleW 1789 roku wybuchła rewolucja francuska, a gniew zbuntowanych ludzi skupił się między innymina wyższym duchowieństwie, które zbytnio skolegowane było z bogactwem i znienawidzoną władzą.Przy okazji dostało się wszystkim księżom i zakonnikom, a nawet niewinnym budowlom sakralnym.Ślady tego są widoczne do dzisiaj na zabytkowych francuskich kościołach w Dijon, Auxerre, Chartres...Na tych gotyckich katedrach jest wiele rzeźbChrystusa, Matki Boskiej i świętych, którzy niemają głów, bo rozwścieczony, rewolucyjny tłumchwytał za młoty i majzle, czyli przecinaki, byniszczyć wszystko co popadnie. A w miejscowościVezelay odkutą głowę Matki Boskiejkopano daleko poza granice miasta. Tegotypu zdarzenia podczas rewolucji francuskiejnie były pierwszą w dziejach bitwą na majzle,bo już cywilizowani starożytni Rzymianie, byskazać kogoś na niepamięć, usuwali z łukówtriumfalnych czy pomników jego imię i podobiznę.Rewolucja francuska nie była też ostatnimpolem takich bitew na majzle. To dzieje się dodnia dzisiejszego.Śląskie ślady takich „bitew” zobaczyłemniedawno w Mysłowicach, w CentralnymMuzeum Pożarnictwa. Tam na skwerze przedgłównym wejściem stoi słup graniczny z około1900 roku. Jest piękny, granitowy i na wskrośprzypomina świętych bez głów z francuskichkatedr, bo wyrzeźbiony na nim niemieckiorzeł jest pozbawiony głowy, odrąbanejprawdopodobnie podczas powstań śląskichprzez polskich Ślązoków. Po prostu ktoś wziąłmajzel i młotek, klupnął parę razy i niemieckiegodło straciło głowę. Użytkownik majzla byłna pewno przekonany, że jego działanie jestsprawiedliwością dziejową. Podobnie myślałyteż polskie Ślązoki, burząc na polskim jużŚląsku niemieckie pomniki związane z wojną1870-1871, z pierwszą wojną światową orazpostumenty z niemieckimi cesarzami, królamii generałami. Zupełnie tak samo myślał zapewnetłum francuskich rewolucjonistów, o ile tłumw ogóle potrafi myśleć.W każdym razie patrząc na bezgłowego orłaz Mysłowic można westchnąć: jakież te bitwy namajzle są obrzydliwe! – i tu się mogę zgodzić.Jakież to polskie, romantyczne i barbarzyńskiezarazem! – tu jednakbędę protestował.Musimy bowiem pamiętać,że Niemcy naŚląsku robili dokładnieto samo. Zatemwojny na majzle nie sąi bynajmniej nigdy niebyły polską specjalnością.Przykładowow latach 1928-1930Niemcy rozebrali zamekw Opolu jako– według nich – symbolpolskości Śląska.A potem w 1939 rokuw pierwszej kolejnościniemieccy okupancina Śląsku niszczyli nieżydowskie synagogi –jak się powszechnieuważa – ale pomnikipowstańców śląskich.Czasami Niemcy zostawialina cmentarzachlub przy drogachkrzyże z nazwiskamipowstańców,usuwając jedynie polskie napisy i nazwiska. Takponoć było w Dzimierzu, między <strong>Rybnik</strong>iema Raciborzem. I jak wspominali mi kiedyś starsimieszkańcy tej niewielkiej miejscowości, ówczesnysołtys – niemiecki Ślązok – wziął wtedymajzel, młotek i zaczął z krzyża skuwać polskienapisy. Jednak podczas roboty nieszczęśliwiesię uderzył, na skutek czego po krótkimczasie zmarł. Boża kara! – komentowali moirozmówcy.Dzisiaj, analizując dzieje Śląska, Polskii Europy, trudno nie żałować skutych główTen niemiecki orzeł bez głowy jest niewątpliwie efektem śląskich bitew na majzle,czyli przecinaki.z francuskich katedr czy zburzonego w <strong>Rybnik</strong>uniemieckiego pomnika przy sedańskiejstudni, o którym pisaliśmy dwa miesiące temu.I jesteśmy w związku z tym skłonni pukać sięw czoło. Tyle tylko, że pukamy się zazwyczajw cudze czoło. Choć z drugiej strony, gdyby nietypowy po zawieruchach wojennych odruch dochwytania w ręce majzli i młotków, być możedo dziś mielibyśmy w <strong>Rybnik</strong>u ulice Leninai Stalina, zaś Plac Wolności nosiłby nazwęAdolf-Hitler-Platz.Tekst i zdjęcie: Marek SzołtysekWszystko mnie interesuje...cd. ze strony 27rybnickie świątynie. Dzięki niezawodności swojego„mercedesa”, jak nazywa zielonego fiacika126p, dojechał do wszystkich dzielnic <strong>Rybnik</strong>a,fotografując parafialne kościoły i kościółki,tworząc kolejny album. Powstała wspaniaładokumentacja świątyń, a ponadto pan Adampoznał wszystkie prawie rybnickie drogi do nichprowadzące, łącząc zainteresowania z czynnymwypoczynkiem... Ze szczególnym zachwytemmówi o XVI-wiecznym drewnianym kościółkuśw. Katarzyny w Wielopolu, przeniesionymz Gierałtowic. Szczególnie cenna jest odkrytaw nim dopiero w XX w. polichromia. — Toprzepiękny zabytek, a nie wszyscy wiedzą, żemamy w mieście taką perełkę. Jestem rybniczaninemod 85 lat, ale w czasie moich wędrówekz aparatem niektóre miejsca zobaczyłem po razpierwszy. Staram się, by moje albumy obejrzałojak najwięcej osób, zaś wrażeniami dzielę sięz moimi synami i ich rodzinami oraz całkiemjeszcze sporym kręgiem znajomych...I ostatni album – jakże inny od już namznanych. A w nim zrobione z monitora komputerazdjęcia kosmosu, widziane przez teleskopHubble’a. Każdy z uwiecznionych obiektów– planeta, gwiazda czy gwiazdozbiór – podpisanywierszowaną refleksją nad ogromemwszechświata... — To oczywiście zabawa, alejakże zajmująca... W moim wieku ćwiczeniaumysłu są tak samo ważne, jak ćwiczenia ciała,by jeszcze było posłuszne. Być czynnym – todewiza pana Adama. W „pewnym” wieku niewystarczy jedynie się gimnastykować i rozwiązywaćkrzyżówki, by zachować dobrą kondycję– można też chodzić po łąkach i szukać tworzywado zielników, fotografować zabytki, a nawet„...sięgać, gdzie wzrok nie sięga”, a wszystkoz iście młodzieńczą energią i zaangażowaniem.Tylko pozazdrościć...(r)46 <strong>Nr</strong> 3/<strong>477</strong>; <strong>marzec</strong> <strong>2011</strong>


Wielki album <strong>Rybnik</strong>a(cz. 85)Kontynuujemy nasz cykl prezentujący sta re zdję cia przed sta wia ją ce losy Ryb ni ka i ryb ni czan na prze strze ni ostatnich 150 lat. Każ da pu blikowa na fo to gra fia otrzy ma swój nu mer. Uła twi to dys ku sję z Czytelnikami na temat przed sta wio nych na zdję ciu wy da rzeń, rze czy i osób.Za chę ca my więc Czy tel ni ków do wy ci na nia tych stron i zbie ra nia ich w se gre ga to rze. Ponadto proponujemy Czytelnikom współ re da gowanie cyklu – za chę ca my do przy no sze nia do re dak cji sta rych zdjęć będących świad ka mi mi nio nych cza sów. Najbardziej in te re su ją ceza mie ści my w „GR”. Za każ de zdję cie wy bra ne do druku, za pła ci my 10,00 zł. Spon so rem akcji jest Wy daw nic two „Ślą skie ABC” z <strong>Rybnik</strong>a. Za po wie rzo ne nam zdję cia – dzię ku je my! UWAGA! Informacje, uwagi i inne materiały można też przysyłać na adres mailowy:szoltysek@szoltysek.com.pl85/1Zdjęcie 85/1Publikowane zdjęcie z lipca 1973 r. przedstawiapalący się na wysypisku śmieci (hołdzie)przy ul. Przemysłowej styropian, odpadz produkcji lodówek w Hucie Silesia. Choćtrudno na zdjęciu dostrzec więcej, z opisuwynika, że w oddali widać ul. Stawową, zaśz lewej Podzastaw. Składowany styropian byłczęsto podpalany, wówczas kłęby czarnegodymu były dla okolicznych mieszkańcówprawdziwym utrapieniem. Wydaje się więc,że w porównaniu z tamtymi czasami, dzisiejszyParuszowiec to prawdziwe, uzdrowisko.Zygmunt Basista, który zdjęcie nam udostępnił,jako były pracownik huty jest prawdziwąkopalnią wiedzy na jej temat, z którejpostaramy się od czasu do czasu korzystać.Zdjęcie 85/2Zrobione ok. 1950 roku zdjęciena rybnickim Rynku, to prawdopodobnie„dzieło” ulicznego fotografa,który uwieczniał chętne dzieciw autku, niezwykle atrakcyjnym, jakna tamte czasy, „gadżecie”. Zabawkazostała wyprodukowana prawdopodobnieprzed wojną, ale mazdecydowanie „powojenny” akcent:napis Szczecin pod rejestracją. Jakwiemy, miasto zostało przyłączonedo Polski po wojnie, a fotograf takchciał zamanifestować radość z tegofaktu. W prawym, górnym rogu widaćaptekę (w tym samym miejscuistniej do dziś), w tle widać zaś sklepz porcelaną, jak się kiedyś mówiło,„u Nogi” (dziś Rossman).85/2Opracowanie i fotokopie: Marek SzołtysekTelefony do redakcji: 324 228 825, 324 260 070 47


ogłoszenie płatneNajlepszy w skacie sportowymKamil Sobik z Gotartowic uzyskał tytuł Mistrza Polskiw kategorii juniorów w skacie sportowym. Okazało się, żetradycja tej śląskiej gry jest z sukcesem podtrzymywana.W Mistrzostwach Polski, które odbyły się w siedzibie ZarząduPolskiego Związku Skata w Katowicach-Giszowcu, wzięłoudział 21 juniorów reprezentujących różne regiony kraju. Młodymistrz z <strong>Rybnik</strong>a w 144 rozdaniach wygrał licytację 44 razy,z czego 40 gier okazało się zwycięskich, a tylko 4 przegrane –zdobyte 3988 punktów zapewniło rybniczaninowi zwycięstwo.Na co dzień Kamil jest uczniem rybnickiego Zespołu SzkółEkonomiczno – Usługowych i uczy się w II klasie o profilutechnik logistyk. Swoją pasję karcianą pielęgnuje w KlubieSportowym „U Walka” w Gotartowicach. Osiemnastolatekkontynuuje sukcesy rybnickich pasjonatów skata sprzed kilkulat. Przypomnijmy, że w roku 2001 wicemistrzostwo w zawodachtej samej rangi uzyskał Rafał Brożek, natomiast w 2003roku również tytuł wicemistrza zdobył Paweł Kula.Dotacje na inwestycje ekologiczneOd 17 marca można składać wnioski na dofinansowaniew formie dotacji przedsięwzięć ekologicznych realizowanychm.in. przez osoby fizyczne, wspólnoty mieszkaniowe i inneosoby prawne.Dofinansowaniu podlegają m.in. następujące inwestycje:• modernizacja lub wymiana źródła ciepła,• budowa przydomowych oczyszczalni ścieków na terenach pozbawionychtechnicznej możliwości przyłączenia do sieci kanalizacyjnej,• wykorzystanie źródła energii odnawialnej do ogrzewania pomieszczeńlub wody,• demontaż, transport do miejsca unieszkodliwiania oraz unieszkodliwieniewyrobów zawierających azbest z obiektów budowlanych.Szczegółowe informacje znajdują się w następujących dokumentach,które można znaleźć na stronie www.rybnik.eu,zakładka BiP:Uchwała nr 35/VI/<strong>2011</strong> Rady Miasta <strong>Rybnik</strong>a z dnia 26 stycznia<strong>2011</strong> r. w sprawie zasad udzielania dotacji celowych na dofinansowaniekosztów inwestycji podmiotów, o których mowa w art. 403 ust. 4 ustawyPrawo ochrony środowiska.Zarządzenie nr 85/<strong>2011</strong> Prezydenta Miasta <strong>Rybnik</strong>a z dnia 8 marca<strong>2011</strong> r. w sprawie: powołania Komisji dla rozpatrywania wnioskówo dofinansowanie w formie dotacji kosztów inwestycji podmiotów,o których mowa w art. 403 ust. 4 ustawy Prawo ochrony środowiskai ustalenia regulaminu jej postępowania.W dniu 5.03.<strong>2011</strong> r. odbyło się w <strong>Rybnik</strong>u Zgromadzenie Ogólne członków SojuszuLewicy Demokratycznej z <strong>Rybnik</strong>a i powiatu rybnickiego. W obradach uczestniczyłprzewodniczący Śląskiej Rady Wojewódzkiej SLD Zbigniew Zaborowski. Wybranonowe władze partii.Przewodniczącym Rady Miejsko-Powiatowej SLD został Andrzej Dąbkowski,a sekretarzem Grażyna Graś.Najważniejszymi zadaniami SLD w mieście i powiecie rybnickim w bieżącymroku jest udział w wyborach do rad dzielnic, przygotowanie się do październikowychwyborów do Sejmu i Senatu oraz rozpropagowanie programu partii wśród młodzieży.Ogólnopolska wspinaczkaW centrum wspinania „Cechownia”w Niedobczycach, które działa odwiosny 2008 roku, odbyły się zawodywspinaczkowe BouldeRING <strong>2011</strong>. Poraz pierwszy na ściance wspinało się takwielu zawodników – w sumie aż 116. Imprezaodbyła się w standardowej formule.W eliminacjach przygotowanych zostało14 tzw. przystawek oraz ekstra punktowanyJoker, który, jak się okazało, wcale niebył najtrudniejszy,choćonieśmielał.Buldery rozrzuconebyłyna kulach,p o c h y l n i ,pionie orazc a m p u s i e ,a więc każdymógł odnaleźćswojąu l u b i o n ąf o r m a c j ęi powspinaćsię zarównopo łatwej, jak i trudnej ścianie. Nazawodników czekały pyszne słodyczez kawą, dzięki którym mogli oni wykrzesaćjeszcze więcej siły. Spośródpań i panów wyłoniono najlepszeszóstki, które awansowały do finału, aw nim najlepsi okazali się AgnieszkaOstrzałek (TriPoint) oraz Jacek „Jaca”Matuszek (climb.pl).Zarządzenie nr 40/<strong>2011</strong> Prezydenta Miasta <strong>Rybnik</strong>a z dnia 7 lutego<strong>2011</strong> r. w sprawie: ustalenia kwot dotacji celowych na dofinansowaniekosztów inwestycji ekologicznych.Dodatkowych informacji udzielają:Referat Ochrony Środowiska Wydziału Ekologii (ul. BolesławaChrobrego 2, parter, pokój nr 012) tel. 32 43-92-012 (w przypadku inwestycjipolegających na ochronie powietrza poprzez zmniejszenie niskiejemisji zanieczyszczeń lub wykorzystaniu źródła energii odnawialnej doogrzewania pomieszczeń lub wody);Referat Ochrony Środowiska Wydziału Ekologii (ul. BolesławaChrobrego 2, parter, pokój nr 013) tel. 32 43-92-033 (w przypadkuinwestycji polegających na ochronie wód i powierzchni ziemi przedimisją ścieków sanitarnych);Wydział Gospodarki Komunalnej (ul. Zamkowa 5, parter, pokój nr03) tel. 32 43-92-088 (w przypadku inwestycji związanych z gospodarkąodpadami – np. usuwanie azbestu).Operator instalacji słonecznychInformujemy, że przetarg na Operatora Programu OgraniczeniaNiskiej Emisji dla Miasta <strong>Rybnik</strong>a wygrała FundacjaEkologiczna EKOTERM SILESIA.W związku z tym potencjalni wykonawcy mogą składać dokumenty,pozwalające im na uczestniczenie w projekcie. Wymagania, co doniezbędnych dokumentów, jakie należy dostarczyć znajdują się w Zarządzeniu<strong>Nr</strong> 61/<strong>2011</strong> Prezydenta Miasta <strong>Rybnik</strong>a z dnia 17.02.<strong>2011</strong>w załączniku nr 2 (Biuletyn Informacji Publicznej).Dokumenty należy przesłać pocztą lub dostarczyć osobiście dosiedziby Fundacji tj. 44-207 <strong>Rybnik</strong>, ul. Podmiejska 7.Po zakończeniu przez Urząd Miasta <strong>Rybnik</strong>a przyjmowania wnioskówo udział w „Programie Ograniczenia Niskiej Emisji dla Miasta<strong>Rybnik</strong>a – Instalacja kolektorów słonecznych”, zostanie uruchomionyPunkt Informacyjny na potrzeby Programu.50 <strong>Nr</strong> 3/<strong>477</strong>; <strong>marzec</strong> <strong>2011</strong>


Koszt utrzymania w Miejskim Domu Pomocy SpołecznejObwieszczenie Prezydenta Miasta <strong>Rybnik</strong>a z dnia 22 lutego <strong>2011</strong> r. w sprawie:średniego miesięcznego kosztu utrzymania mieszkańca w Miejskim Domu PomocySpołecznej w <strong>Rybnik</strong>u przy ul. Żużlowej 25 w roku <strong>2011</strong>.Na podstawie art. 60 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej(tekst jednolity Dz. U. z 2009 r., <strong>Nr</strong> 175, poz. 1362 z późn. zm.) informuję, że średni miesięcznykoszt utrzymania mieszkańca w Miejskim Domu Pomocy Społecznej w <strong>Rybnik</strong>u przyul. Żużlowej 25 w roku <strong>2011</strong> wynosi 2.694,60 zł.Nowoczesna biopsjaRównież rybniczanki skorzystać mogą z możliwości przeprowadzeniabiopsji guzów piersi metodą biopsji mammotomicznej w SzpitaluPowiatowym ZOZ w Rydułtowach.Zabieg zapewnia postawienie dokładnej diagnozy na podstawie badaniahistopatologicznego pozostawiającego jedynie ledwo widoczny ślad naskórze. — Cały zabieg trwa około 20 minut. Zaletą tej metody jest możliwynatychmiastowy powrót do normalnego życia, bez konieczności hospitalizacji— mówi dr Aleksander Chlubek, kierownik Bloku Operacyjnego na Oddziale ChirurgiiOgólnej szpitala w Rydułtowach. Tak jak wszystkie inne biopsje, biopsja mammotomicznajest refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia.Szpital w Rydułtowach jest obecnie jedną z ok. 30 placówek w całym kraju, posiadającychaparat Mammotome®, do przeprowadzania biopsji mammotomicznej.Lubisz i znasz swojemiasto? Jesteś spostrzegawczy,znasz historięi interesujesz się zachodzącymiw <strong>Rybnik</strong>uzmianami? Jeśli tak, weźudział w konkursie.Wystarczy przyjrzeć siępublikowanemu zdjęciui odgadnąć, gdzie znajdujesię ten wyjątkowyżyrandol?Na odpowiedzi czekamydo 14 kwietnia.Wśród osób, które przyśląlub przyniosą do redakcji(Rynek 12 a) kartkępocztową z prawidłowymrozwiązaniem, rozlosujemynagrody:2 pozycje książkoweempikCH Focus, ul. Chrobrego 1, tel. 75 55 980CH Plaza, ul. Raciborska 16, tel. 75 53 400Foto–zagadka19–litrowa butla wodyz pompkąZadzwoń i zamów!32 42 25 127, 501 345 006Rozwiązanie „Foto – zagadki” z nr 2 – zdjęcie przedstawia fragment nowobudowanej Obwodnicy Północnej od strony Orzepowic. Nagrody za prawidłoweodpowiedzi otrzymują: Agnieszka Jaskulska z <strong>Rybnik</strong>a (Świat Wody) oraz MariaKrupa i Maciej Paszenda z <strong>Rybnik</strong>a (Empik).Po odbiór nagród należy zgłaszać się do redakcji od poniedziałku 28 marca w ciągu 1 m-ca.Hity na <strong>marzec</strong>John Curran, Sekretne zapiskiAgaty Christie, przeł. BeataDługajczyk, Wydawnictwo Dolnośląskie2010.W 2004 roku znaleziono 73 zeszytyz notatkami, opisami postaci, planamipowieści, których Agata Christie nigdynikomu nie udostępniła, nie ma po nich teżśladu w jej „Autobiografii”. Na podstawierękopisów John Curran docieka tajemnicy legendarnej pisarki –próbuje opowiedzieć na pytanie: jak powstawały genialne kryminały?„Sekretne zapiski…” to fascynująca opowieść, odsłaniającakulisy jednego z najciekawszych warsztatów pisarskich XX wieku.Książka zawiera także dwa niepublikowane wcześniej opowiadaniaz Herkulesem Poirotem.* * *Wiedza i życie, <strong>marzec</strong> <strong>2011</strong>,Prószyński Media.Marcowy numer popularnonaukowegomiesięcznika porusza wiele interesującychtematów. Przeczytamy m.in. o złomie naorbicie, dowiemy się po co są i skąd sięwzięły żądła u owadów oraz poznamyciekawostki z prehistorii literatury, czylisylwetkę Egila Skallagrimssona, najsłynniejszego skalda okresuwikingów.* * *CD My Myself And I, Takadum,Creative Music <strong>2011</strong>.Zespół „My Myself And I” zdobyłpopularność dzięki programowi„Mam Talent”. Co prawda nie udałoim się wygrać, ale pokazali szerokiejpubliczności, jak można robić muzykę… samym głosem.Są unikatowym, oryginalnym i cennym zjawiskiem na polskiejscenie muzycznej. Materiał studyjny zachowuje świeżość i energięznane z występów na żywo. Debiutancka płyta to nie tylko utworyz telewizyjnego show. Warto po nią sięgnąć i sprawdzić, czym jeszczezaskakuje „My Myself And I”.* * *DVD, Jestem miłością, reż.Luca Guadagnino, 2009, GutekFilm.Tilda Swinton w roli kobiety, którawplątuje się w zakazany romans z kolegąswojego syna. Wszystko dzieje się w bogatejrodzinie potentatów przemysłowych,której członkowie skrywają w sobie wieletajemnic. Niezwykłe emocje, napięcie, piękne wnętrza i skomplikowanerelacje między bohaterami z wyższych sfer przywołują klimatfilmów Viscontiego. Warto ten film obejrzeć również dla wspaniałejgry aktorskiej i pięknej muzyki.empikCH Focus, ul. Chrobrego 1, tel. 75 55 980CH Plaza, ul. Raciborska 16, tel. 75 53 400Telefony do redakcji: 324 228 825, 324 260 070 51


52 <strong>Nr</strong> 3/<strong>477</strong>; <strong>marzec</strong> <strong>2011</strong>Strona przygotowywana przez Fundację Elektrowni <strong>Rybnik</strong>


Zapraszamy do Biura OgłoszeńDIAGNOZOWANIE i LECZENIE ZESPOŁÓWBÓLOWYCH KRĘGOSŁUPA metodą McKenziegoZAKŁAD REHABILITACJI „RE LAX”mgr rehabilitacji ruchowej Adam Zostawa<strong>Rybnik</strong>, ul. Piasta 21, tel. 032 42 26 231, 0507 179 140przy SKLEPIE MEDYCZNYM www.relax-med.pl44-200 <strong>Rybnik</strong>,ul. Rynek 12atel. 32/42 60 070,fax 32/ 43 32 160www.rybnik.pl/gazetaK U R S Y<strong>Rybnik</strong>, ul. Rynek 6, tel. 032 42 35 470Zapraszamy w godz. 10.00 – 17.00e-mail: rybnikatena@wp.pl• LO EKSTERNISTYCZNIE • OBSŁUGA KOMPUTERA • KADROWO-PŁACOWY• KSIĘGOWO–PODATKOWY • języka angielskiego • języka NiemieckiegOGeo-ComGEODEZJA503 317 08732 755 88 78OBSŁUGA INWESTYCJIPODZIAŁY NIERUCHOMOŚCIPROJEKTY BUDOWA<strong>Rybnik</strong>, pl. Kopernika 3 lok. 2obok Urzędu Miastaw w w. g e o c o m . n e t . p lBiuro ogłoszeń: tel. 324 260 070, fax 324 332 160, e-mail: gazeta@um.rybnik.pl 53


Schronisko „Przytulisko”dla kobiet i kobiet z dziećmi, ul. Chro bre go 16, 32/42 33 599Przytulisko pomaga kobietom znajdującym się w sytuacji kryzysowej (czynne całą dobę)DRUK:DrukarniaNARODOWA S.A.ul. Półłanki 18,30-740 Kraków,tel. 126 528 508Ważne adresy i telefony:Ośrodek Pomocy Społecznej, ul. Żużlowa 25, tel. 32/42 21 111, 118 (pon.-pt. 7.00–15.00)OPS – Dział Świadczeń Rodzinnych, ul Raciborska 20, tel. 32/42 375 72 (pon.–pt. 7.00–15.00)OPS –Sekcja Dodatki Mieszkaniowe, ul. J.F. Białych 7, tel. 32/42 371 88 (pon.–pt. 7.00–15.00)Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie – 42 60 033, 42 28 371 w. 43 (7.30–15.30)Miejska Komisja ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych32/42 26 245 (ul. Chrobrego 16, pon. 12.30–14.00, wt., śr., czw. 15.30–17.00)Punkt konsultacyjny do spraw uzależnień od alkoholu i narkotykówczynny w każdą środę w godz. 18.30–20.30. Szukasz pomocy? Przyjdź lub zadzwoń.Pomoc bezpłatna! Stowarzyszenie „Stacja”, tel. 503 037 205, www.stacja.hg.plPowiatowy Rzecznik Konsumentów 32/42 28 300 (pon., wt., śr. 8.00–15.00, czwartki 15.00–17.30po umówieniu telefonicznym w siedzibie Starostwa, ul. 3 Maja 31)Ośrodek Interwencji Kryzysowej i Psychoterapii, ul. Chrobrego 16, tel. 32/42 25 639 (pon.–pt. 8.00–20.00)Całodobowy Telefon Zaufania – 32/42 33 555Telefon informacyjny Anonimowych Alkoholików – 32/25 37 983 (pon., śr., czw. 17.00–20.00)Rybnickie Stowarzyszenie Abstynenckie „Zgoda”ul. Saint Vallier 4 (1 piętro), tel. 32/42 21 087 – wtorki, czwartki, piątki, niedziele 16.00–20.00Stowarzyszenie Amazonek „Odnowa”, ul. Ko ściusz ki 17, tel. 32/42 35 511, poniedziałek 10.00–12.00Spotkania „Amazonek” w każdy 2 poniedziałek miesiąca o 15.00Polski Związek Głuchych, Terenowy Ośrodek Rehabilitacji i Wsparcia Społecznego dla OsóbNiesłyszących, ul. Kościuszki 17, tel. 32/42 36 766, dyżury w piątki od godz. 15.00 do 20.00Rybnickie Stowarzyszenie Diabetyków w <strong>Rybnik</strong>u,ul. Kościuszki 17, tel. kom. 502 31 79 92 – zaprasza na spotkaniawtorki 11.00–13.00, czwartki 16.00–17.30, tel. 032/42 36 180 (czynny w czasie dyżurów)Stowarzyszenie Honorowych Dawców Krwi im. ks. Józefa Niedzieli w <strong>Rybnik</strong>uDyżur: 1 środa miesiąca, godz. 16.00, <strong>Rybnik</strong>, ul. 3 Maja 11 (Biuro Senatorskie Antoniego Motyczki)ZARZĄD ZIELENI MIEJSKIEJDział Cmentarzy Komunalnych, <strong>Rybnik</strong>, ul. Rudzka 70b, tel. 32/42 28 991czynny od poniedziałku do piątku w godz. 7.00–15.00, sobota 8.00–13.00Oferuje następujące usługi cmentarne:• przygotowanie grobu i wykonanie pochówku • pochowanie urn w grobach urnowych i ziemnych• umieszczanie urn w kolumbarium • czynności ekshumacyjneOferujemy wynajęcie kaplicy do pogrzebu oraz przechowanie zwłok w chłodni.Przyjmujemy opłaty przedłużające rezerwację grobu ziemnego o kolejne 20 lat.Administruje lub nadzoruje cmentarze komunalne w dzielnicach miasta:Północ – ul. Rudzka 70 b; Chwałęcice – ul. Karłowa; Chwałowice – ul. Kamienna; Boguszowice Stare – ul. ZadumyRedakcja: Wiesława Różańska (r) (redaktor naczelna);Sabina Horzela–Piskula (S), Dominika Ingram–Nowaczyk (D) (dziennikarz)Edyta Szymaszek–Górczyńska (redaktor techniczna), stali współpracownicy: MarekSzołtysek, Marcin Troszka, Małgorzata Tytko.Wydawca: Rybnickie Centrum KulturyADRES REDAKCJI: 44-200 <strong>Rybnik</strong>,Rynek 12a (ofi cy na), skryt ka pocz to wa 96tel. 324 228 825, 324 260 070, fax 324 332 160e–mail: gazeta@um.rybnik.plhttp://www.rybnik.pl/gazetaRedakcja czynna od po nie dział ku do piątkuZastrzegamy sobie prawo skracania tek stów i zmiany ty tu łów. Za treść ogłoszeń redakcjanie od po wia da. Teksty niezamawiane przyjmujemy wyłącz nie na nośnikach elektronicznych.Biuro OGŁO SZEŃ:<strong>Rybnik</strong>, Rynek 12awww.rybnik.pl/gazetagazeta@um.rybnik.pltel. 324 260 070, fax 324 332 160Telefony alarmowe:Policja 997 112 (bezprzewodowe) 42 95 200Straż Pożarna 998 43 95 801Pogotowie Ratunkowe 999 42 23 666Straż Miejska 986 42 27 254Powiatowe CentrumZarządzania Kry zy so we go 42 21 000, 43 95 801Centrum Powiadamiania Ratunkowego- Pogotowie Ratunkowe 999, 112 (przewodowe), 42 23 666Pogotowie zimowe 43 29 560, 43 29 565Pogotowie energetyczne 991 30 30 991Pogotowie gazowe 992 42 23 419, 42 25 565, 42 23 493Pogotowie ciepłownicze 993 42 24 645Pogotowie wodno–kanalizacyjne 42 23 681, 42 49 599Wodne Ochotnicze Pogotowie Ra tun ko we 500 543 300Pomoc Drogowa 9631 42 24 400, 42 24 407Pogotowie weterynaryjne 42 22 461Pogotowie dźwigowe 42 24 085Urząd Miasta w <strong>Rybnik</strong>u – tel. 32/43 92 000Urząd Stanu Cywilnego – tel. 32/42 23 210Blok Samorządowy <strong>Rybnik</strong> – dyżury radnychDyżury radnych w wtorki i środy od godz. 14.00 do 15.30 w Biurze Rady,UM, ul. Chrobrego 2, www.bsrrybnik.plPartia Demokratycznawww.demokraci.pl, tel. 602 534 080Platforma Obywatelska RP w <strong>Rybnik</strong>uBiuro poselskie Marka Krząkały czynne: pon.-pt. 10.00-17.00, ul. Wysoka15/17 (Okrąglak) tel./fax. 32/423 69 16, Poseł do Parlamentu EuropejskiegoJan Olbrycht, Radny Sejmiku Województwa Śląskiego Grzegorz WolnikRadni PO w Radzie Miasta – dyżury w czwartki 17.00-18.00 w UM, p. 112Szczegóły i informacje: www.platforma.rybnik.pl, www.krzakala.plBiuro Senatorskie Antoniego Motyczkiul. 3 Maja 11, 44–200 <strong>Rybnik</strong>, tel. 32/42 31 337 kom. 512 078 423Porady prawne w każdy poniedziałek od 17.30–19.30 (prosimy o zapisy – telefonicznie bądź osobiście)Dyżur Biura Poselskiego R. Zawadzkiego – wtorek 14.00–16.00Dyżur Biura Poselskiego H. Siedlaczka – czwartek 13.00–15.00Biuro Poselskie posła do Parlamentu Europejskiego Bogdana Marcinkiewiczaczynne w godz. 8.00-16.00, ul. Rynek 1, 44-200 <strong>Rybnik</strong>, tel./fax 32/433 16 76Prawo i SprawiedliwośćBiuro Senatorskie senatora Tadeusza Gruszki, tel./fax 32/42 24 170Biuro Poselskie posłów Bolesława Piechy, tel. 32/42 28 453,Grzegorza Janika, tel. 32/42 22 909, ul. Sobieskiego 1.www.pis-rybnik.com.plUprasza się o wcześniejsze umawianie telefoniczne lub osobiste.Bezpłatne porady prawne: środy 16.30-18.30 i czwartki 16.00–18.00Rada Dzielnicy ŚródmieścieDyżury we wtorki (10.00–11.00) i w czwar tki (16.00–17.00),ul. Kościuszki 17 (I piętro, p. 122), tel. 32/42 37 268 (czynny w cza sie dyżurów).W trakcie dyżuru istnieje możliwość spotkania się z policjantem dziel ni co wym.Ruch Autonomii ŚląskaDyżury każdy czwartek od 16.00 do 17.00, e-mail: rasrybnik@gmail.com lub telefonicznie.Paweł Helis, przewodniczący, tel. 515 192 278, Zenon Wieczorek,wiceprzewodniczący, tel. 605 423 835, Rudolf Kołodziejczyk, sekretarz, tel. 602393 299. Oferujemy pomoc mieszkańcom w każdej sprawie.Socjaldemokracja PolskaPrzewodniczący Zarządu Miejsko–Powiatowego Kazimierz Zięba zapraszaw każdy poniedziałek i czwartek 14.30–17.00 do biura SdPl, ul. Sa int Vallier 4.Sojusz Lewicy De mo kra tycz nejDyżury w każdy czwar tek 16.00–18.00 w miejsko–powiatowymbiurze SLD, ul. Saint Vallier 6.Związek Gór no ślą ski – koło Ryb nikzaprasza na spo tka nia w każ dy ostat ni piątek mie sią cado Domu Ka te che tycz ne go bazyliki św. Antoniego na godz. 18.00.54 <strong>Nr</strong> 3/<strong>477</strong>; <strong>marzec</strong> <strong>2011</strong>


ZAPRASZAMY KOBIETY W KAŻDYM WIEKU DO SKORZYSTANIAZ BEZPŁATNYCH ŚWIADCZEŃPOŁOŻNEJ ŚRODOWISKOWEJ / RODZINNEJW RAMACH KONTRAKTU Z NFZ• zajęcia dla kobiet w ciąży przygotowującedo porodu i połoguoraz opieki nad noworodkiem• opieka nad matką i noworodkiem po porodzie• porady laktacyjne• pielęgnacyjna opieka ginekologicznanad kobietami w każdym wieku• promocja zdrowiaSzczegółowe informacje:NZOZ „PRO FEMINAE” S.C.OPIEKA POŁOŻNICZO–PIELĘGNIARSKA44-200 <strong>Rybnik</strong>, ul. Reymonta 60tel. 032/422 65 82, 607 677 320e-mail: profeminae@poczta.onet.plGabinetyLe kar skielek. med. Urszula ZimońSpecjalista Chirurgtel. 602 759 931lek. med. Jan PawlikowskiSpecjalista UrologUSG układumoczowegotel. 601 722 180lek. med. Szymon ChlubekSpecjalista Położnictwai GinekologiiUSG, cytologiatel. 603 192 925lek. med. Krzysztof ParuzelSpecjalista Chirurgii OgólnejUSG, leczenie ran,laseroterapia żylakówtel. 509 796 766lek. med. Tomasz PawlikowskiSpecjalista UrologUSG układumoczowegotel. 601 722 180lek. med. Anna Krzak-BieńkowskaSpecjalista Położnictwai GinekologiiUSG, cytologiatel. 660 461 402lek. med. Nawar BanoutSpecjalista Ortopedii i TraumatologiiUSG stawów biodrowychnoworodkówtel. 32 432 77 94 od 14.00lek. med. Aleksander GatnarSpecjalista ChoróbWewnętrznychHolter ekg, Holter ciśnieniowytel. 32 432 77 94 od 14.00lek. med. Lidia KuczaSpecjalista Laryngologtel. 32 432 77 94 od 14.00rejestracja internetowa:www.gabinety-reymonta50.pl<strong>Rybnik</strong>, ul. Reymonta 50(obok salonu HONDA)Rejestracja od 14.00,tel. 32 432 77 94lek. med. Janusz BieńkowskiSpecjalista ChoróbWewnętrznychKardiologtel. 660 461 382dr n. med. Michał HoleckiLeczenie otyłości,hiperlipidemii,chorób metabolicznychtel. 502 271 221lek. med. Katarzyna Piasecka-LejtmanDermatolog-kosmetologpeelingi, kriochirurgia,korekcja zmarszczektel. 692 427 312www.gabinety-reymonta50.pl

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!