12.07.2015 Views

Antyglobalizm, alterglobalizm i filozofia zrównowa ... - wis.pol.lublin.pl

Antyglobalizm, alterglobalizm i filozofia zrównowa ... - wis.pol.lublin.pl

Antyglobalizm, alterglobalizm i filozofia zrównowa ... - wis.pol.lublin.pl

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

PROBLEMY EKOROZWOJU2006, vol. 1, No 1, str. 41-48<strong>Antyglobalizm</strong>, <strong>alterglobalizm</strong> i <strong>filozofia</strong> <strong>zrównowa</strong>żonego rozwojujako globalizacyjne alternatywyAnti-globalism, alter-globalism and the philosophyof sustainable development as global alternativesLeszek GaworUniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej, Wydział Filozofii i Socjologii, Instytut Filozofii,ul. M. Curie-Skłodowskiej 4, 20-031 Lublin, e-mail: gaad@epf.<strong>pl</strong>StreszczenieArtykuł przedstawia trzy alternatywne strategie dotyczące rozwoju ludzkości (każda w aspektach: społecznym,<strong>pol</strong>itycznym i ekonomicznym). Koncepcje te powstały jako opozycja do procesów globalizacji, które mają znaczącywpływ na współczesną gospodarkę wolnorynkową.<strong>Antyglobalizm</strong> przedstawiono jako zdecydowaną krytykę globalizacji, <strong>alterglobalizm</strong> wskazuje na znaczenie społecznejwrażliwości wobec procesów globalizacji, natomiast rozwój <strong>zrównowa</strong>żony sygnalizuje konieczność głębokiejprzebudowy obecnego systemu ekonomicznego i <strong>pol</strong>itycznego. Wszystkie te tendencje mają wspólny cel – dobrobytludzkości.AbstractAnti-globalism, alter-globalism and sustainable development as an alternative to globalism – the article presents threealternative strategies concerning the development of humanity (each in the social, <strong>pol</strong>itical and economical aspects).These concepts were created in opposition to globalization processes that are exerting a major influence on the modernworld’s free market economy.Anti-globalism is presented as a determined criticism of globalization, while alter-globalism indicates the importance ofsocial sensibility towards globalization processes and sustainable development points out that a profound reconstructionof present economicand <strong>pol</strong>itical structures is needed. However, all of these trends share a common purpose in theprosperity of mankind.Oszałamiający postęp cywilizacyjny ludzkości,który dokonał się w XIX i XX wieku, od kilkudziesięciuostatnich lat coraz wyraźniej poczyna ujawniaćnegatywne skutki. Nie chodzi tu tylko o nienadążanie zaowym postępem moralności, czego dobitnymprzykładem są coraz bardziej wyrafinowane i skuteczne„technologie wojenne”, czy ciągle obecne w świeciezja<strong>wis</strong>ka głodu i ubóstwa. Co najmniej od Rousseaumamy świadomość o niewspółmiernościcywilizacyjnego postępu i rozwoju moralności [1].Rzecz dotyczy kwestii bardziej fundamentalnej –mianowicie przetrwania ludzkości postawionejwspółcześnie w obliczu ostatecznych zagrożeń ze stronyniekontrolowanego cywilizacyjnego rozwoju. W tymkontekście wymienia się następujące niebezpieczeństwadla istnienia człowieka i jego otoczenia: wojnatermonuklearna, zanieczyszczenie środo<strong>wis</strong>kanaturalnego, przeludnienie, problem wyżywienia,kończące się surowce naturalne, dystans międzyPołudniem a Północą, terroryzm, choroby cywilizacyjnei bezrobocie [2].Do tych zagrożeń (ale jednocześnie i nadziei),odnoszących się głównie do jakości życiawspółczesnego człowieka, coraz częściej zalicza sięciągle narastające procesy globalizacyjne. Tendencje tesą aktualnie powszechnie konstatowane oraz dośćwszechstronnie opisane [3].Nie wnikając w różnice definicyjne pojęciaglobalizacji, najogólniej, ujmuje się ją w tym artykulejako aktualnie, w ostatnich trzydziestu latach,formułujący się ostatni etap industrializacji(kapitalizmu), przybierający postać specyficznejspołecznej organizacji o zasięgu światowym, opartej namultimedialnych technologiach, charakteryzującej sięponadpaństwową dyfuzją kapitału i zasadą wolnegohandlu w dziedzinie gospodarki oraz upodobnianiem sięwzorów kultury, szczególnie w wydaniu masowym. Jestw tym sensie globalizacja określoną koncepcją rozwojuspołeczno-gospodarczego, wynikającą głównie z zasadneoliberalizmu, szczególnie tego w wydaniu A. vonHayeka i M. Friedmana. Podkreśla się w tym ujęciuwielopłaszczyznowość procesów globalizacyjnych;


42Leszek Gawor/Problemy Ekorozwoju nr 1 (2006), 41-48występują one w dziedzinach życia gospodarczego,<strong>pol</strong>itycznego, ekologicznego, informacyjnego,kulturowego i społecznego. Zwraca się też uwagę naspecyficzne właściwości globalizacyjnej epoki, jakimisą: deterytorializacja zja<strong>wis</strong>k i procesów społecznych,powstanie ponadpaństwowej, ponadnarodowej i ponadcywilizacyjnejprzestrzeni społecznej oraz generowanienowej, zunifikowanej jakości życia człowiekaw płaszczyźnie tak indywidualnej, jak i zbiorowej [4].Tak ujmowana globalizacja w obszarze społecznejpercepcji jest różnie waloryzowana. Z jednej strony,najczęściej, jest traktowana jako zagrożenie dladalszego rozwoju ludzkości. Wskazuje się tu m.in. nadyktat „zysku”, jako naczelnej zasady społecznegorozwoju, przy jednoczesnym poświęceniu spraw dobrapublicznego (choćby w zakresie ekologii); napodporządkowanie gospodarek państwowychponadnarodowym korporacjom i instytucjomfinansowym; na wzrost ubóstwa, strukturalnegobezrobocia i dysproporcji w dystrybucjiwyprodukowanych dóbr (zasada 20-80 %); naubezwłasnowolnienie państw narodowych; nauniformizację kultury i jej „macdonaldyzację”; wreszciena powstanie ukrytego światowego centrumdyspozycyjnego. Z drugiej strony, ubolewając nadniektórymi aspektami globalizacji, zaznacza sięobiektywny jej charakter i szansę, przy rozumnymwykorzystaniu jej mechanizmów, na pokonanietrudności stojących przed dalszym rozwojem ludzkości,przykładowo takich jak: głód, wojny narodowe, pracazarobkowa czy powszechny dostęp do elementarnejedukacji. Problem globalizacji staje się areną dyskusjinad kierunkami rozwoju społeczeństwa ludzkiego, jegozagrożeniami i nadziejami.Niniejszy tekst dotyczy prezentacji krytycznychi alternatywnych opcji zajmowanych wobec procesówglobalizacyjnych. Do tych o największym i najdonioślejszymznaczeniu zaliczyć należy ruchyantyglobalizmu i <strong>alterglobalizm</strong>u oraz koncepcję<strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju (sustainable development).<strong>Antyglobalizm</strong> jest samorzutnym ruchemsprzeciwu wobec tendencji globalizacyjnychwspółczesnego świata. Nie ma on charakteruzinstytucjonalizowanego, ani nawet jednorodnego; „(...)to szeroka rzeka rozmaitych ruchów społecznych,<strong>pol</strong>itycznych i obywatelskich” [5]. Aktywiściantyglobalizmu rekrutują się spośród przeciwnikówdziałalności ponadnarodowych konsorcjów, ŚwiatowejOrganizacji Handlu, Banku Światowego,Międzynarodowego Funduszu Walutowego, słowemwszystkich tych instytucji ekonomicznych, działającychw skali globalnej, usiłujących nadać jednolitośćświatowemu systemowi gospodarczemu. Znajdują sięw tym szeregu także ekologowie, obrońcy prawczłowieka, anarchiści, utopijni lewicowcy, przeciwnicytransgenicznej żywności, zwolennicy kultywowaniakulturowej różnorodności i zachowania regionalnychautonomii, obrońcy prawa lokalności czy wreszciea<strong>pol</strong>ogeci silnego jednonarodowego państwa. Słowemznajdują się w tym antyglobalistycznym fronciewszyscy ci, dla których, jak piszą Micklethwaiti Wooldridge, globalizacja z różnych względów stanowibezpośrednie zagrożenie [6].Ruch antyglobalistyczny narodził się w 1999 rokuw Seattle, gdzie około 50 tysięcy demonstrantówgwałtownie wyraziło sprzeciw wobec obrad ŚwiatowejOrganizacji Handlu mających wypracować nowy modelładu ekonomicznego świata. Sprzeciw wobec owegoswoistego dyktatu instytucji finansowych zaowocowałzerwaniem tego posiedzenia, co przez protestującychzostało okrzyknięte pierwszym antyglobalistycznymzwycięstwem [7]. Dotychczasowa historiaantyglobalizmu łączy się ściśle z protestami, częstokroćgwałtownymi, przeciw różnorakim „ekonomicznoglobalistycznymszczytom” i wyznaczona jestmiejscami ich obrad: Praga – wrzesień 2000, Davos –luty 2001, Genua – lipiec 2001, czy Warszawa –sierpień 2004. Pierwszą próbę integracji ruchantyglobalistyczny podjął na zlocie w Porto Alegre(Brazylia) na przełomie stycznia i lutego 2002 roku.Kontestacja globalistycznych tendencji na tymgruncie, w najogólniejszy zarysie, przeprowadzana jestna płaszczyźnie ekonomicznej, <strong>pol</strong>itycznej i kulturowej.Zasadniczym niebezpieczeństwem ze stronyprocesów globalizacyjnych dla człowieka współczesnegosą negatywnie oceniane przez antyglobalistówprocesy ekonomiczne determinowane ideą wolnegohandlu i swobodnego przepływu kapitału oraz zasadąkonieczności ciągłego wzrostu gospodarczego.Sprowadza się takie nastawienie do zdecydowanegoprymatu ekonomii nad <strong>pol</strong>ityką społeczną w skaliświata. Mniej zwraca się uwagi na społeczne skutki„turbokapitalizmu” (określenie E. Luttwaka),przywiązując większe znaczenie do ekonomicznychwyników. Głównymi efektami stosowania tychzasadniczych dla neoliberalnej gospodarki reguł są:wzrost strukturalnego bezrobocia w krajach ubogich,przenoszenie produkcji do krajów III świata i obniżanietam płac, czy też wzrost podziałów społecznych (bogaci– biedni), w obrębie poszczególnych krajów, jaki w skali globu. Inną jeszcze kwestią jest koncentracjakapitału światowego w rękach niewielkiej grupy,narzucającej swą wizję gospodarki całemu globowi [8].Zja<strong>wis</strong>ko to (neoliberalizm najogólniej) trafnie zostałookreślone przez Noama Chomskiego jako „socjalizmdla bogatych” [9]. Rodzi to w sumie, w zdecydowanejwiększości populacji, poczucie niestabilnościekonomicznej, życiowej niepewności i społecznejfrustracji. Ta płaszczyzna antyglobalistycznychwystąpień dodatkowo uzupełniana jest „kwestiąekologiczną”, ukazującą bezlitosne dla przyrody obliczeprzemysłowej działalności trans-narodowychkorporacji.Do istotnych zagrożeń ze strony globalizacjizaliczają antyglobaliści także powszechne zmniejszenieroli państwa, jako samostanowiącego podmiotu życia<strong>pol</strong>itycznego w kraju i w skali międzynarodowej.Decyzje państwa, szczególnie natury ekonomicznej,częstokroć są podporządkowane ośrodkomglobalizacyjnym (Międzynarodowy Fundusz Walutowy,


Leszek Gawor/Problemy Ekorozwoju nr 1 (2006), 41-48 43Bank Światowy, Unia Europejska). „Nawet najbardziejrozwinięte i samowystarczalne, zdawałoby się, państwa– pisze Barber – nie mogą już pretendować do pełnejsuwerenności” [10]. Stąd też, przy utracie pełnejlegitymizacji demokratycznie wybieranych strukturpaństwowych, globalizacja, jak to się często podkreśla,staje się pułapką dla demokracji [11], zagraża onarealizacji ideału społeczeństwa obywatelskiego.W sferze wartości duchowych antyglobaliścizwracają uwagę głównie na wytworzenie w wynikuglobalizacji globalnej kultury masowej, zabijającejkultury lokalne i rozpowszechniającej jednolity, miałkio uniwersalnym zasięgu wzorzec kulturowy. Proces tenokreślany jest, od rozważań B. Barbera, mianem„macdonaldyzacji”, jego rezultat zaś „macświatem”.Określenia te zwracają uwagę na głównie konsumenckii odtwórczy charakter tej uniwersalnej kultury masowej,spychającej bez trudu na margines tzw. kulturę wysoką,oferującej w zamian łatwo strawny produkt handlowy.Noami Klein, autorka słynnej „Biblii” antyglobalistów„No Logo”, pisze: „W zamian za globalny światmusieliśmy zrzec się wyboru. Teraz o tym cowartościowe w kulturze, decydują stacje telewizyjnei studia filmowe. Marketing zastąpił nam gust” [12].Inną jeszcze krytyczną kwestię stanowi w opiniiantyglobalistów konsekwencja procesów globalizacyjnychw postaci społecznej, ogólnoświatowejuniformizacji stylu życia. W tym kontekście, czołowadziałaczka ruchu antyglobalistycznego, liderka „PublicCitizen's Global Trade Watch”, Lori Wallach stwierdza:„Jednym z najistotniejszych punktów naszej krytykiświata w jego obecnym kształcie, jest narzucaniewszystkim jednorodności; nie chcemy jednorodności,nie chcemy przykładać do wszystkiego jednej miarki.Różne rozwiązania będą korzystne dla różnych ludzi,dla różnych społeczeństw. Uważamy, że świat nie jestmonokulturowy. Chcemy stworzyć alternatywę, którastwarzałaby szansę różnorodnym modelom” [13].Ogólną cechą antyglobalistycznych wystąpień,wypływających z różnych źródeł i dotykającychróżnych kwestii, jest zdecydowane oprotestowaniewszelkich globalizacyjnych procesów, którymbezrefleksyjnie przypisuje się odpowiedzialność zawszelkie niedomogi współczesnej społecznejrzeczy<strong>wis</strong>tości.Po światowym szczycie antyglobalistów w PortoAlegre, w podsumowaniach tego integrującego w założeniachspotkania, dominowały dwojakie opinie.Wyrazicielem jednej z nich jest hiszpański pisarzManuel Vasquez Montalban twierdząc, że: „(...) mamydo czynienia z czymś nowym, choć wciąż trudno namzdefiniować, czy ten ruch jest i czym ma być, (...)zrobiliśmy ogromny krok naprzód, ale nie należyoczekiwać, że ustanowienie jakiegoś ładu na świecienastąpi szybko” [14]. Z drugiej strony wyraźniedostrzeżono, że: „Nowy ruch nie wie jeszcze czym chcebyć. Na razie jest buntem, z którego nie wiadomo cowyniknie. Inaczej niż ruch z maja 1968 roku, ten jużwie, że na barykadach wiele nie zwojuje” [15]. Tymsamym została otwarta perspektywa alterglobalistyczna.Jałowość antyglobalistycznych wystąpień(manifestujących się najczęściej formą ulicznych„zadym”) wobec obiektywnego charakteru globalizacji,jak również dostrzeżenie pozytywnych stron jejprocesów, spowodowało w ostatnich latach złagodzenieantyglobalistycznego protestu. Zja<strong>wis</strong>ko to przybrałopostać ruchu alterglobalistycznego, który nie jest jużskierowany przeciw samej globalizacji, co przeciwkopewnej jej bezdusznej, czysto ekonomicznej wersji,pozbawionej społecznej wrażliwości. Nie występujewiec on z pozycji wrogich nowoczesności, pragniejedynie „globalizacji z ludzka twarzą”. Ruch tenprzybiera coraz większe znaczenie i jest aktualnieujmowany jako „(...) bodaj najważniejszy fermentspołeczny i intelektualny od czasu, kiedy pewienamerykański ideolog odtrąbił Koniec Historii” [16].Przedstawiciele <strong>alterglobalizm</strong>u reprezentująmozaikę ideologiczno-światopoglądową; rekrutują sięoni ze środo<strong>wis</strong>k pacyfistycznych, ekologicznych,feministycznych, anarchistycznych, socjalistycznychczy nawet komunistycznych. Płaszczyznę jednoczącą tezróżnicowane ugrupowania wytycza odruch niezgodyna skutki neoliberalizmu oraz postulaty zreformowaniaaktualnego kierunku przemian globalizacyjnych w imięuwzględnienia humanitarnego wymiaru zachodzącychprzekształceń współczesnego świata. „Alterglobalizmjest sposobem myślenia o tym, jak przebiegać maglobalizacja, żeby służyła człowiekowi” – piszą <strong>pol</strong>scyalterglobaliści, dodając: „Nie negujemy zja<strong>wis</strong>kaglobalizacji jako takiego. Uważamy, że mogłaby służyćludziom, powinna służyć rozpowszechnianiem prawobywatelskich, praw człowieka i praw pracowniczych”[17].Programowo <strong>alterglobalizm</strong>, po pierwsze, sprzeciwiasię praktykowanej w łonie globalizacji redukcjiopisu i oceny rzeczy<strong>wis</strong>tości jedynie do wymiaruekonomicznego, sprowadzającej się do odnotowywaniaw skali makro wskaźników wzrostu, deficytu czyinflacji.Po drugie, altergobalizm wyraża niezgodę na„koniec <strong>pol</strong>ityki” – poddania rynkowi wszystkichobszarów życia społecznego, szczególnie sfer edukacji,kultury, służby zdrowia, ubezpieczeń czy opiekispołecznej. Laureat ekonomicznej nagrody Nobla 2001,autor słynnej pracy „Globalization and its discontent”,J. Stiglitz, stwierdza: „Rynkowy fundamentalizmzakłada, że rynek może rozwiązać wszelkie problemy,a to błąd. Neoliberalna globalizacja i brakbezpieczeństwa socjalnego prowadzą do wzrostuprzemocy w świecie” [18]. Stąd wynika obrona przezalterglobalistów państwa, jako instytucji mającejreprezentować interesy członków tej wspólnoty z jednejstrony, z drugiej zaś postulat globalnych regulacjiprawnych i <strong>pol</strong>itycznych, mających na celu kontrolęrynków finansowych.Po trzecie, <strong>alterglobalizm</strong> akceptuje zbliżanie sięgospodarek i społeczeństw. „Globalna koordynacjawymiany towarów i usług jest potrzebna. Instytucjazajmująca się tą dziedzina musi jednak brać pod uwagęszeroki zakres celów społecznych, takich jakzapewnienie wszystkim ludziom podstawowych praw


44Leszek Gawor/Problemy Ekorozwoju nr 1 (2006), 41-48ekonomicznych (godna płaca i warunki pracy), ochronaśrodo<strong>wis</strong>ka naturalnego czy wreszcie promowaniemodelu <strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju w krajach III świata”[19].Po czwarte, <strong>alterglobalizm</strong> z uznaniem odnosi siędo skutków „rewolucji informatycznej”. Przepływinformacji stanowi nie tylko o wykorzystywanych przezneoliberalizm możliwościach zawiadywania gospodarkąw skali światowej, ale i jest warunkiem budowyspołeczeństwa obywatelskiego, tworzenia strukturbezpośredniej demokracji i pośredniego kontrolowaniawszelkich gospodarczo-<strong>pol</strong>itycznych projektów. Dlaalterglobalistów ów swobodny przepływ informacji jestzresztą głównym środkiem społecznego oddziaływania[20].Po piąte, jak zauważa były ideolog thatcheryzmuJ. Grey, zwolennicy neoliberalistycznej globalizacjistoją na pozycjach determinizmu historycznego,analogicznego do marksizmu-leninizmu. Oznacza tozgodę na całkowite wymknięcie się wszelkich procesówspołecznych spod kontroli, co jest nie do przyjęcia wewspółczesnym świecie [21]. Alterglobalizm odrzucaskrajnie deterministyczną wizję świata, zakładamożliwość realnego wpływu ze strony nawetniesformalizowanych ruchów społecznych (zwłaszczaorganizacji pozarządowych) na społeczną rzeczy<strong>wis</strong>tość.Z tego powodu odrzuca on zdecydowaniealternatywę narzucaną przez neoliberalistycznądoktrynę: albo rynek i globalizacja we współczesnejwersji, albo populizm i katastrofa ekonomiczna.Po szóste, <strong>alterglobalizm</strong> sprzeciwia sięuniformizacji społecznej, co w praktyce przybierapostać wspierania wszelkich ruchów lokalnych. W tymsensie głosi on program bliski komunitaryzmowi,charakterystycznemu poglądowi dla współczesnejamerykańskiej myśli lewicowej [22]. Nie odżegnującsię wszak od globalizacyjnych procesów, <strong>alterglobalizm</strong>głosi hasło „myśl globalnie, działaj lokalnie” orazoptuje za „społecznością glokalną”. Termin „glokalizm”określa taki model społeczności, która korzystającz możliwości oferowanych przez procesy globalizacyjne(w rodzaju szybkiej komunikacji informatycznej) niezatraca swego lokalnego (regionalnego) kolorytu.Społeczności glokalne są w tym ujęciu najbardziejpożądaną formą organizacji społecznej, gwarantującąwykorzystanie nowoczesności przy jednoczesnymzachowaniu lokalnych (regionalnych, etnicznych,narodowych) tradycyjnych wzorów i wartości [23].Z tego zarysowania głównych punktów programu<strong>alterglobalizm</strong>u wyłania się określona wizjaspołeczeństwa doby globalizacyjnej. Ma być to społeczeństwokorzystające z globalizacji, ale i też potrafiąceowe procesy sobie podporządkować. Stąd i wynikakonieczność przeformułowania świadomościobecnej światowej społeczności w duchu świadomegoswoich celów społeczeństwa obywatelskiego, bowiemjedyną „(...) odpowiedzią na globalizację kapitalizmumusi być stworzenie globalnego społeczeństwaobywatelskiego” [24]. W tym sensie „<strong>alterglobalizm</strong>uważa się za awangardę nowego globalnegospołeczeństwa” [25].O ile antyglobalizm i <strong>alterglobalizm</strong> są ruchamijedynie kontestującymi globalizację, to najpoważniejsząteoretycznie alternatywą dla globalizacji i jejneoliberalnej ideologii jest formułowana od końca latosiemdziesiątych [26] idea rozwoju <strong>zrównowa</strong>żonego(sustainable development), oparta na bazie ONZowskich,krytycznych raportów o stanie współczesnejcywilizacji [27]. Zrównoważony rozwój, najogólniej,to taki typ społeczno-ekonomicznego rozwoju, któryzaspakajając potrzeby teraźniejszego społeczeństwa, niepowoduje zagrożenia w zaspakajaniu potrzebprzyszłych pokoleń; to rozwój, w którym osiąga sięrównowagę ekonomiczną, społeczną i ochronyśrodo<strong>wis</strong>ka przez realizację odpowiednioposzczególnych celów.Początkowo w określaniu idei <strong>zrównowa</strong>żonegorozwoju, zaakceptowanej powszechnie podczaskonferencji ONZ „Szczyt Ziemi” w Rio de Janeiro(1992, uchwalenie rezolucji „Agenda 21”), akcentypadały przede wszystkim na przeciwdziałaniekryzysowi ekologicznemu (powstałemu w dużej mierzew wyniku globalizacji ekonomicznej), stąd idea tawystąpiła pod mianem „ekorozwoju”. Bardzo szybkorozrosła się ona do całościowej koncepcji rozwojuludzkości i określona została pojęciem sustainabledevelopment. Jego najistotniejszym składnikiem jestpostulat harmonijnego, ściśle z sobą powiązanegoi <strong>zrównowa</strong>żonego połączenia trzech podstawowychobszarów społecznego świata: rozwoju gospodarczego,postępu społecznego oraz relacji ze środo<strong>wis</strong>kiemprzyrodniczym. Ale i też w ostatnich latach „(…)zaczęły się uwidaczniać tendencje zmierzające dodalszego rozszerzenia zakresu pojęcia <strong>zrównowa</strong>żonegorozwoju w kontekście całokształtu rozwoju ludzkiego”[28]. Z racji tak szeroko zarysowanej problematykipodejmowanej w ramach strategii <strong>zrównowa</strong>żonegorozwoju, współcześnie proponuje się ten kierunekrozważań nazwać filozofią <strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju[29].Realizacja idei sustainable development(poszczególnych celów) zakłada harmonijnie powiązanyprogram, składający się z następujących elementów:wzrost gospodarczy, zwalczanie ubóstwa poprzezsprawiedliwą dystrybucję dochodów w skali światowej,ochronę środo<strong>wis</strong>ka, ograniczenie nadmiernego zużyciazasobów nieodnawialnych, wdrażanie nowychtechnologii w celu zmniejszenia degradacji środo<strong>wis</strong>ka,ograniczenie emisji substancji szkodliwych do atmosfery,stosowanie w produkcji materiałów przyjaznychśrodo<strong>wis</strong>ku, stworzenie jednakowych szans dlawszystkich ludzi w celu likwidacji nierówności w poziomieżycia gospodarczego i społecznego na świecie[30]. W kategoriach natomiast troski o teraźniejszośći przyszłość ludzkości należy rozumieć przez tękoncepcję alternatywną, wobec negatywnie ocenianychrozwojowych megatrendów współczesności, w tymprzede wszystkim procesów globalizacyjnych,koncepcję społeczno-filozoficzną „(...) oznaczającąpotrzebę zmian dotychczasowych wartości, które (...)


Leszek Gawor/Problemy Ekorozwoju nr 1 (2006), 41-48 45przyczyniły się do powstania euro-amerykańskiejcywilizacji techniczno-przemysłowej” [31]. Pomyślanajest owa idea jako globalna zmiana strategii rozwojuludzkości, a nawet jako radykalne przekształceniedotychczas panującego modelu społeczno-<strong>pol</strong>itycznoekonomicznegona inny, bardziej sprawiedliwyw obrębie i między pokoleniami, dający nadzieję naprzetrwanie i dalszy rozwój ludzkości. Jest ta idea próbąkonceptualizacji tzw. pierwszej rewolucji globalnej[32].Program wynikający z idei <strong>zrównowa</strong>żonegorozwoju wyraźnie dystansuje się do globalizacji, jakowyrazu współczesnego neoliberalizmu. Choć, co prawda,idea <strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju nie doczekała sięjeszcze gruntownego opracowania swych filozoficznychpodstaw [33], można spróbować poszukać ich w jeszczeoświeceniowej filozofii społecznej, wyznaczonejnaz<strong>wis</strong>kami Turgota, Condorceta, Kanta, Fichtegoa z późniejszych Comte’a czy nawet Marksa 1 [34].Wśród zasadniczych przesłanek leżących u podstawidei sustainable development znajduje się idealudzkości jako jedynego podmiotu świata społecznegoi jego historycznej zmienności. To cała ludzkość, a nieposzczególne narody czy kultury, jest adresatemprzestróg przed zagrożeniem jej egzystencjidotychczasowym postępem cywilizacyjnym. Jejteraźniejszość i przyszłość stanowi główny obiekt troskifilozofii <strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju.Drugim fundamentalnym założeniem idei<strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju jest teza o racjonalnościludzkiej natury. Jej przejawem jest, między innymi,postępujący proces poznawania świata owocującywzrostem poziomu edukacyjnego i postępemtechnicznym, ale także i moralnym. Od czasówoświecenia poznanie naukowe i praktyczne stosowaniejego rezultatów przyniosło – i coraz szybciej przynosi –oszałamiające perspektywy. Skraca się okres międzytzw. rewolucjami naukowo-technicznymi: od paryi elektryczności, przez informatykę do współczesnejgenetyki i biologii, który unaocznia postęp w tympoznaniu. Coraz też bardziej efekty nauki wpływają nacodzienne ludzkie życie. Należy zatem – twierdząpo<strong>pl</strong>ecznicy filozofii <strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju,okiełznać postęp ludzkiej wiedzy i wykorzystać goprzede wszystkim do poprawy warunków ludzkiegobytowania [36]. Zwolennicy idei sustainabledevelopment zakładają równocześnie, iż postęppoznania naukowego nie powinien zagrażać ludzkości.Wierzą oni, że barierą stosowania rezultatów badań1 Na marginesie można dodać, jako rzecz niezmiernieciekawą, że w zderzeniu tych dwóch odmiennych wizjistrategii rozwojowych ludzkości występują analogicznefilozoficzne odwoływania się do tradycji oświeceniowej. Natej tradycji bazuje też neoliberalizm, zwłaszcza gdy odwołujesię do A. Smitha, akcentując absolutny charakter ludzkiejwolności i praw człowieka, zwłaszcza w sferze ekonomicznejaktywności [35]. Zasadnicza różnica tkwi tu w wyróżnianiuinteresu ogólnospołecznego (by nie rzec gatunkowego) przezideę <strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju, podczas gdy neoliberalizmuwagę skupia na jednostkowym punkcie widzenia.naukowych przeciw ludzkości jest moralność. Przejawiasię ona aktywnie, między innymi, we wzrościeświadomości ekologicznej (rezultatem tego są, przykładowo,tzw. Szczyty Ziemi; Rio de Janeiro – 1992 r.,Kioto – 1997 r. czy w Johannensburgu – 2002 r.)w tworzeniu komitetów etycznych, mających za zadanieopiniowanie kierunków badań naukowych, w potęgującejsię w skali światowej „akcji humanitarnej”, czywreszcie w wykluwającej się na naszych oczachświadomości globalnej, jednoznacznie nakładającej naczłowieka współczesnego odpowiedzialność za teraźniejszyi przyszły ludzki świat.Człowiek jako istota rozumna nie tylko poznajeświat, ale i zdolny jest do przemyślanych wyborówswego postępowania. Ta ludzka racjonalność winna byćwykorzystywana jako płaszczyzna dowodzenianiezbędności modyfikacji dotychczasowego kierunkurozwoju ludzkości. Drogą do tego jest oczywiścieedukacja. Dla przykładu, Z. Sadowski przedstawiającdwa trendy w światowym rozwoju: „do autoregulacji”i „do autodestrukcji”, optując za tą pierwszą tendencją,do głównych w tym zakresie posunięć zalicza dezyderat„(...) dostosowań rynkowych do zmieniających sięwarunków poprzez postęp nauki i techniki. Sprzyja jejrozwój gospodarki opartej na wiedzy” [37]. A niecodalej akcentuje „(...) rozwój edukacji i promowanierozwoju gospodarki opartej na wiedzy” [38].Odwoływanie się do ludzkiej racjonalności, dokładniezaś do jej efektu w postaci wiedzy, ma stać się zdaniempropagatorów <strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju głównym<strong>pol</strong>em działań przeciw współczesnym zagrożeniomludzkiej egzystencji.Poza tymi najogólniejszymi filozoficznymiprzesłankami idei sustainable development, rzecz jasnanie wszystkimi [39], należy wyróżnić jej podbudowęaksjologiczną, która stanowi, jak się zdaje,najważniejszy fundament dla podejmowanychpraktycznych działań na rzecz wybrnięcia ze ślepejuliczki, w której znalazła się współczesna cywilizacja.Wartości, na których wspiera się <strong>filozofia</strong><strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju dotyczą różnych zakresówludzkiego bytowania. Wyróżnić wśród nich należyprzynajmniej trzy rodzaje wartości: wartościrudymentarne dla ludzkiego świata społecznego,wartości teleologiczne dla wszelkich form istnienia orazwartości pomocne (instrumentalne) w osiągnięciuzakładanych celów [40].Do wartości pierwszego typu zalicza się, miedzyinnymi, pacyfizm, egalitaryzm i wolność.Otóż w ramach sustainable development podkreślasię, że jednym z najważniejszych zagrożeń dlaludzkiego istnienia jest „(...) możliwość wybuchuglobalnej wojny w dogłębnie skonfliktowanym dziśświecie” [41]. Pokój jest jedyną drogą przed tego typuniebezpieczeństwem dla egzystencji ludzkiejcywilizacji. Pokój jest tu traktowany jako samoistnawartość, wyznaczająca cel ludzkiego rozwoju i ukazującazbrojne konflikty i wojny jako historyczneprzeżytki, które wraz z dojrzałością rodzaju ludzkiegoostatecznie mają zaniknąć.


46Leszek Gawor/Problemy Ekorozwoju nr 1 (2006), 41-48Wartość egalitaryzmu z kolei jest stosowanaw perspektywie ekonomicznej i przybiera najczęściejpostać projektu równomiernej dystrybucji dóbr,przyczyniającej się do likwidacji żenującego zja<strong>wis</strong>kagłodu oraz zasypania przepaści miedzy Północąa Południem. Jest ona też podstawą ogólnoświatowegoruchu praw człowieka, zmierzającego w kierunkubudowy sprawiedliwego społeczeństwa <strong>pol</strong>itycznego.W tym sensie idea sustainable development w pełniopowiada się za koncepcją społeczeństwaobywatelskiego.Wartość „wolność” może być natomiastpojmowana albo to jako stopień opanowywaniaprzyrody, albo rozszerzanie zakresu swobódobywatelskich i wolności myśli. W obu tychznaczeniach „wolność” znajduje się w aksjologicznymfundamencie koncepcji sustainable development. Z jednejstrony akcentuje się tu swobodę rodzaju ludzkiego(głównie samoograniczenia, co jest przeciwieństwemStarotestamentowej jeszcze zasady czynienia przyrody,jako bytu sobie podwładnego) w stosunku do natury;z drugiej zaś podkreśla się walor ludzkiegosamostanowienia w społeczno-<strong>pol</strong>itycznych uwarunkowaniach.Do wartości ujmowanych ze względu na celzalicza się, między innymi, życie, zdrowie i sprawiedliwość.Są to wartości, jak podkreśla Tyburski [42],ujmowane z holistycznego punktu widzenia. Ich zasięgwykracza poza antropocentryczne horyzonty. Są towartości obejmujące wszelkie przejawy życia,traktujące podmiotowo każdy z elementówwchodzących w skład biosfery. Tworzą one w sumiezasadniczy przedmiot refleksji nie tylko ekologicznej,ale i filozofii <strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju.Z kolei wartości instrumentalne służą realizacjiwartości teleologicznych; są one pomocne przedewszystkim człowiekowi, jako głównej przyczyniezaistniałego, krytycznego stanu współczesnejcywilizacji, ale i jako zasadniczemu obiektowi troskio przyszłość. W tym kontekście, jako pierwszorzędne,należy wymienić wartości odpowiedzialności,powściągliwości, umiarkowania, wspólnotowościi solidarności. Wyznaczają one standardy ludzkiejaktywności w świecie społecznym i środo<strong>wis</strong>kuprzyrodniczym; czynią z człowieka świadomegouczestnika procesów holistycznie pojmowanego życiana <strong>pl</strong>anecie Ziemia.Wskazanie na (niepełne) za<strong>pl</strong>ecze teoretyczne –głównie aksjologiczne – filozofii <strong>zrównowa</strong>żonegorozwoju czyni z tej idei w pełni sensowną i uargumentowanąalternatywę w stosunku doneoliberalistycznej globalizacji w zakresie określeniastrategicznego kierunku rozwoju ludzkości.Należy przyznać, że niekiedy koncepcja<strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju jest traktowana jako utopia,aniżeli poważny projekt przekształcenia społecznejrzeczy<strong>wis</strong>tości [43]. Ma ona rzeczywiście utopijnycharakter, ale tylko przy określonym rozumieniumyślenia utopijnego. Idea <strong>zrównowa</strong>żonego rozwojujest utopią społeczną, rozumianą nie jako mrzonka,fantasmagoria, lecz jako po prostu możliwość(konieczność nawet) dokonania jednoznacznych i doniosłychwyborów w ramach, będącej w trudnejsytuacji, społecznej rzeczy<strong>wis</strong>tości. Zdaniem J.Szackiego „Możliwość utopii dana jest razem zezdolnością do wyboru. Nie ma utopii bez jakiejśalternatywy. Społeczeństwa, którym porządekspołeczny wydawał się być porządkiem naturalnym,a jest utożsamiała się z powinno i może, nie wydawałyutopistów. Wydawały ich natomiast społeczeństwaw stanie kryzysu i zamętu, zwątpienia i niepewności: odPlatońskiej Grecji do współczesnego nam świata” [44].Współczesny świat, jak wskazują rozliczne diagnozy,osiągnął właśnie taki krytyczny stan, który wymaganatychmiastowych rozstrzygnięć.Cechą tak rozumianej utopii jest oczekiwanieziszczenia postulatywnej rzeczy<strong>wis</strong>tości w jednokrotnymakcie ogarniającym w jednej chwili całąludzkość. Znajduje się tu przekonanie, że w jednejchwili wszyscy ludzie ulegną metamorfozie. Od ichtylko świadomości zależy podjęcie decyzji o koniecznościprzeprowadzenia tej zmiany. Widać tenmoment szczególnie jasno w myśli koryfeuszy nowegostylu myślenia o przyszłości ludzkiego świata,Skolimowskiego i Tofflerów. Utopijny charakter, w odniesieniudo ekofilozofii, zaznaczał wprost Skolimowskipisząc, że współczesna ludzkość stoi „(...) u proguważnej zmiany cywilizacyjnej. Jesteśmy w punkciezwrotnym, u progu nowej cywilizacji, lecz bezrenesansu ekologicznego i powszechnego przyjęciapostulatu imperatywu ekologicznego, jako niezbędnychcech nowej świadomości ludzkiej, która powinnaw sposób konieczny zostać zbudowana u ludziwspółczesnych, pragnących uniknąć zagłady, nowacywilizacja nie jest dla nich dostępna” [45]. W analogicznysposób snują rozważania Tofflerowie,akcentując globalną już perspektywę: „ Na naszychoczach, w naszym życiu rodzi się nowa cywilizacja (...).Ta cywilizacja niesie ze sobą nowy styl życiarodzinnego, zmiany w sposobie pracy, odnoszenie siędo siebie i do życia, nowy kształt życia gospodarczego,nowe konflikty <strong>pol</strong>ityczne, a przede wszystkim: nowąświadomość. Ludzkość (...) stanęła w obliczunajgłębszego w swoich dziejach przewrotu społecznegoi najśmielszej twórczej przebudowy (...)” [46].Koncepcja sustainable development jest wyrazemzatroskania dotychczasowym kierunkiem rozwojuludzkości en block, wyznaczonym wymiarem li tylkoekonomicznym, wytyczonym przez neoliberalizm i ujawniającymsię w procesach globalizacyjnych. Usiłujeona nakreślić „(...) taki przebieg (...) pożądanegorozwoju gospodarczego, który nie naruszałby w sposóbistotny i nieodwracalny środo<strong>wis</strong>ka życia człowiekai nie prowadziłby do degradacji biosfery, który godziłbyprawa przyrody, ekonomii i kultury” [47]. Koncepcjajest swoistą filozofią społeczną budowaną na przełomiewieków z myślą o konieczności podjęcia radykalnychi zmian w imię dobra człowieka teraźniejszego orazjego najbliższej i dalszej przyszłości.Globalizacja jest procesem o charakterzeobiektywnym. Prosta negacja tego trendu, w wielu


Leszek Gawor/Problemy Ekorozwoju nr 1 (2006), 41-48 47przypadkach zasługująca na poparcie, jaką głosi ruchantyglobalistyczny, ma w tym kontekście wymiarjedynie czczej kontestacji. W ścisłym sensie, nieformułując żadnych innych propozycji w miejscezachodzących i tak swoją drogą procesówglobalizacyjnych, postulaty antyglobalistów nie sąalternatywą dla globalizacji. Albo inaczej rzecz biorąc,dla antyglobalizmu alternatywą procesówglobalizacyjnych jest jedynie ich ostatecznepowstrzymanie i zlikwidowanie. Dobrą ilustracjątakiego nastawienia jest credo <strong>pol</strong>skich anarchistów:„zdecydowanie wolimy termin antyglobalizm odpopularnego w środo<strong>wis</strong>kach wolnych <strong>alterglobalizm</strong>u.Nie interesuje nas globalizm w żadnej formie. Wolimylokalizm i poszanowanie różnorodności w każdejformie” [48].Ruch alterglobalistyczny z kolei tworzą nie ci,którzy usiłują powstrzymać procesy globalizacyjne, alektórzy domagają się globalizacji bardziej ludzkieji sprawiedliwej [49]. Alterglobalizm jest zatem swoistąpróbą przekształcenia globalizacyjnych trendów,wynikających z założeń neoliberalistycznej,wolnorynkowej gospodarki, w historyczny procesz jednej strony anektujący bezsporne osiągnięciaglobalizacji, z drugiej zaś umożliwiający przeciętnemuczłowiekowi współczesnemu czynnie uczestniczyćw nim i wpływać na jego kierunek. Stąd podkreślanieroli demokracji i postulat budowy globalnegospołeczeństwa obywatelskiego.Wreszcie koncepcja <strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju jestw pełni rozbudowaną kontrpropozycją wizjispołecznego świata wynikającego z globalizacyjnychprocesów. Koncepcja ta, z jednej strony, podejmujekwestie stojące w centrum uwagi alterglobalistów.Szczególnie uwidacznia się to w postulacie budowynowej świadomości globalnej. Z drugiej strony,znacznie wykracza poza perspektywę <strong>alterglobalizm</strong>u,stanowiąc ugruntowaną teoretycznie projekcję nowegoświatowego ładu. Pewna utopijność idei sustainabledevelopment nie powinna przesłaniać zarysowanego,pożądanego w imię dobrze pojętych własnych interesówrodzaju ludzkiego, kierunku dalszego rozwojuczłowieka, tworzącego prawdziwą alternatywę dlaglobalistycznej, neoliberalnej projekcji społecznejrzeczy<strong>wis</strong>tości.Literatura1. J. Rousseau, w słynnej rozprawie na konkurs Akademii wDijon, pisze: „(…) nasze dusze wypaczały się, w miaręjak nasze nauki i sztuki zmierzały ku doskonałości”, Osztuce i nauce, w: Trzy rozprawy z filozofii społecznej,Warszawa 1956.2. J. Muszyński, Megatrendy a <strong>pol</strong>ityka, Wrocław 2001,szczególnie rozdz. Megatrendy zagrażające egzystencjiludzkiej.3. Por. przykładowo: W. Anioł, Geneza i rozwój procesuglobalizacji, Warszawa 1989; Z. Bauman, Globalizacja ico z tego dla ludzi wynika, Warszawa 2000; T. Friedman,Lexus i drzewo oliwne. Zrozumieć globalizację, Poznań2001; W. Szymański, Globalizacja: wyzwania izagrożenia, Warszawa 2001; J. Micklethwait, A.Wooldridge, Czas przyszły doskonały. Wyzwania i ukryteobietnice globalizacji, Poznań 2003.4. Por. M. Pietraś (red.), Oblicza procesówglobalizacyjnych, Lublin 2002, s. 7-8.5. A. Domosławski, Globalizacja, Gazeta Wyborcza 16.08.2002.6. J. Micklethwait, A. Wooldridge, op. cit., s. 24.7. J. Giziński, Człowiek z Seattle contra człowiek z Davos,Wprost, 04.02.2001, s. 90-95.8. Majątek 385 światowych miliarderów jest równydochodom 2.5 miliarda ludzi ubogich, stanowiących 50%ludzkiej populacji; por. H. P. Martin, H. Schumann,Pułapka globalizacji. Atak na demokrację i dobrobyt,Wrocław 2000, s. 32.9. www.chomsky.po<strong>pol</strong>sku.prv.<strong>pl</strong>.10. B. R. Barber, Dżihad kontra Macświat, Warszawa 2001,s. 17.11. H. P. Martin, H. Schumann, op. cit., s. 15.12. Za: Z. Kużmicz Globalizacja z ludzką twarzą, GazetaWyborcza, 12.09.2003.13. Niedobry jednorodny świat, rozmowa z Lori Wallach,Gazeta Wyborcza 30.03-1.04 2002.14. Za: A. Domosławski, Świat nie sprzedaż. Rozmowy oglobalizacji i kontestacji, Warszawa 2002, s. 50.15. Ibid., s. 32.16. A. Domosławski, Nie taki <strong>alterglobalizm</strong> straszny,Gazeta Wyborcza, 23.04. 2004.17. http://<strong>pl</strong>.indymedia.org/Przeciw WEF-kapitałowi i wojnie.18. Błyszcząca gwiazda Stiglitza, Gazeta Wyborcza,22.01.2004.19. www.fmup.org.<strong>pl</strong>/globalizacja/.20. Popularyzacja poglądów alterglobalistycznych(i antyglobalistycznych) ma miejsce głównie w sieciinternetowej. Najważniejsze w tym zakresie <strong>pol</strong>skieadresy to: http://www.atack.<strong>pl</strong>; http://<strong>pl</strong>.indymedia.org;http://www.obywatel.org.<strong>pl</strong>; http://www.poprostu.<strong>pl</strong>;http://prawda.<strong>pl</strong>.21. Por. A. Domosławski, Nie taki <strong>alterglobalizm</strong> straszny,op. cit.22. Por. P. Skudrzyk, Amerykańska wspólnotowa <strong>filozofia</strong><strong>pol</strong>ityczna, Katowice 2001.23. Szerzej o glokalizacji: T. Goban-Klas, Glokalizacja jakoremedium na globalizację, w: Oblicza procesówglobalizacji, op. cit.24. www.fmup.org.<strong>pl</strong>/globalizacja/.25. http://<strong>pl</strong>.indymedia.org/Przeciw WEF-kapitałowi i wojnie.26. Por. A. Pawłowski (red.), Filozoficzne i społeczneuwarunkowania <strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju, Lublin 2003,s. 7, raport ONZ z 1987 Our Common Future; Kośmicki,Etyka ekologiczna a koncepcja „trwałego rozwoju”, w:W. Tyburski (red.), Etyka środo<strong>wis</strong>kowa, Teoretycznei praktyczne im<strong>pl</strong>ikacje, Toruń 1998, s. 78.27. Do najbardziej znanych należą tu Raporty KlubuRzymskiego: Granice wzrostu (1972); Ludność wpunkcie zwrotnym (1974); O nowy ład międzynarodowy(1976); Mikroelektronika a społeczeństwo (1982); Światw obliczu kryzysu zadłużeniowego (1988); Drogi doprzyszłości (1989); Pierwsza rewolucja globalna (1991);Przekraczanie granic (1992).28. D. Sarzała, Sustainable development jako alternatywnakoncepcja rozwoju cywilizacyjnego, w: A. Pawłowski(red.), Filozoficzne i społeczne uwarunkowania<strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju, Lublin 2003, s. 88.29. Por. przykładowo Z. Hull, Filozofia <strong>zrównowa</strong>żonegorozwoju., w: Filozoficzne i społeczne uwarunkowania<strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju, ibid..


48Leszek Gawor/Problemy Ekorozwoju nr 1 (2006), 41-4830. Są to ustalenia przyjęte na „Szczycie Ziemi” w Rio deJaneiro 1992.31. D. Sarzała, op. cit. s. 86.32. Raport Klubu Rzymskiego 1991, Pierwsza rewolucjaglobalna,, Warszawa 1992.33. Por. w tym względzie, A. Papuziński, Filozoficzneaspekty zasady <strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju.Zrównoważony rozwój a iustica socialis ,w: A.Pawłowski (red.), Filozoficzne, społeczne i ekonomiczneuwarunkowania <strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju, Lublin 2004,s. 52.34. Por. L. Gawor, Sustainable development jakowspółczesna wersja oświeceniowej filozofii społecznej,w: ibid. Tamże znajdują się uzasadnienia niżejprzedstawianych tez.35. Por. I. Berlin, Dwie koncepcje wolności i inne eseje,Warszawa 1991, s. 182.36. Przykładami tego zastosowania nauki są postulatywprowadzenia nowych, ekologicznych technologiiprzemysłowych, wprzęgnięcie genetyki do produkcjirolnej (np. żywność transgeniczna, umożliwiającalikwidację głodu), czy poszukiwanie alternatywnychźródeł energii (np. akumulatory słoneczne).37. Z. Sadowski, Dezyderat trwałego rozwoju i warunki jegospełnienia, w: Filozoficzne i społeczne uwarunkowania<strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju, op. cit.., s. 14.38. Ibid.39. Próbę wstępnej prezentacji filozoficznych podstaw ideisustainable development podjął Z. Hull, Filozofia<strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju, w: ibid.., s. 19-21.40. O wartościach celu i realizacji celu, związanych zfilozofią <strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju, patrz: W. Tyburski,O niektórych aksjologicznych przesłankach<strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju, w: Filozoficzne, społeczne iekonomiczne uwarunkowania <strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju,op. cit., s. 48.41. Z. Hull, op. cit., s. 14. Por. Także J. Szmyd, Cywilizacjaw zagrożeniu: imperatywy i antynomie moralneglobalizacji ekonomicznej, w: L. Gawor (red.), Filozofiawobec XXI wieku, Lublin 2004, s. 16-17.42. W. Tyburski, op. cit. S. 48.43. Zwraca na to uwagę J. Szmyd, Czy cywilizacjęindustrialną da się ocalić w: Veritas una sed doctrinamulti<strong>pl</strong>ex. Księga pamiątkowa ku czci J. Jaronia, Siedlce2003, s. 252; zagadnienie to analizuje też: Z. Piątek, Czykoncepcja <strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju jest utopijna?Rozważania w kontekście <strong>pol</strong>skich inicjatyw na rzeczekorozwoju w sektorze rolnictwa, w: Filozoficzne,społeczne i ekonomiczne uwarunkowania<strong>zrównowa</strong>żonego rozwoju, op. cit., s. 73-77.44. J. Szacki, Spotkania z utopią, Warszawa 1980, s. 28.45. H. Skolimowski, Technika a przeznaczenie człowieka,Warszawa 1995, s. 86.46. A. i R. Toffler, Budowa nowej cywilizacji. Politykatrzeciej fali, Poznań 1996, s. 17.47. Definicje pojęć z zakresu ochrony środo<strong>wis</strong>ka,Warszawa 1993.48. www.innyświat.most.org.<strong>pl</strong>, sierpień 2004.M. Kuźmicz, Globalizacja z ludzką twarzą,, op. cit.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!