WiT 4-2017promo
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
MOBILE PROTECTED FIREPOWER DLA US ARMY ❙ WISŁA JESZCZE W TYM ROKU? ❙ T-X – CORAZ BLIŻEJ WYBORU<br />
Wojsko<br />
i Technika<br />
4/2017<br />
Kwiecień<br />
CENA 9,90 zł<br />
w tym 5% VAT<br />
INDEKS 407445<br />
ISSN 2450-1301<br />
WWW.ZBIAM.PL<br />
BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ<br />
Irańskie czołgi<br />
W lutym Iran oficjalnie<br />
zaprezentował nowy czołg<br />
podstawowy Karrar i ogłosił<br />
rozpoczęcie jego seryjnej<br />
produkcji. Z pewnością wywodzi<br />
się on z eksportowych odmian<br />
rosyjskiego T-90A, ale zakres<br />
współpracy pomiędzy oboma<br />
państwami w tym programie<br />
pozostaje dotąd niewiadomą.<br />
str. 8<br />
Okrętowe i lądowe<br />
wyrzutnie Hellfire’ów<br />
Niedawne pierwsze odpalenie<br />
pocisku AGM-114L Hellfire Longbow<br />
z pokładu okrętu typu LCS<br />
jest dobrą okazją do prezentacji<br />
innych niż lotnicze zastosowań<br />
tego pocisku. Na przestrzeni<br />
niemal 30 lat zebrało się ich<br />
całkiem sporo.<br />
str. 32
Atrakcyjna cena, w tym dwa numery gratis!<br />
Pewność otrzymania każdego numeru w niezmiennej cenie<br />
Prenumeratę można zamówić na naszej<br />
stronie internetowej www.zbiam.pl<br />
lub wpłacając należność na konto bankowe<br />
nr 70 1240 6159 1111 0010 6393 2976<br />
E-wydania dostępne są<br />
na naszej stronie oraz<br />
w kioskach internetowych<br />
Wojsko i Technika:<br />
cena detaliczna 9,90 zł<br />
Prenumerata roczna: 97,00 zł<br />
Lotnictwo Aviation<br />
International:<br />
cena detaliczna 12,99 zł<br />
Prenumerata roczna: 130,00 zł<br />
Wojsko i Technika Historia + numery specjalne:<br />
cena detaliczna 14,99<br />
Prenumerata roczna: 150,00 zł<br />
Morze:<br />
cena detaliczna 13,99 zł<br />
Prenumerata roczna: 140,00 zł<br />
Skontaktuj się z nami: office@zbiam.pl<br />
Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o.<br />
Biuro: ul. Bagatela 10/19 00-585 Warszawa
W lutym Iran oficjalnie<br />
zaprezentował nowy czołg<br />
podstawowy Karrar i ogłosił<br />
rozpoczęcie jego seryjnej<br />
produkcji. Z pewnością wywodzi<br />
się on z eksportowych odmian<br />
rosyjskiego T-90A, ale zakres<br />
współpracy pomiędzy oboma<br />
państwami w tym programie<br />
pozostaje dotąd niewiadomą.<br />
Niedawne pierwsze odpalenie<br />
pocisku AGM-114L Hellfire Longbow<br />
z pokładu okrętu typu LCS<br />
jest dobrą okazją do prezentacji<br />
innych niż lotnicze zastosowań<br />
tego pocisku. Na przestrzeni<br />
niemal 30 lat zebrało się ich<br />
całkiem sporo.<br />
w tym 5% VAT<br />
INDEKS 407445<br />
ISSN 2450-1301<br />
8 24<br />
Vol. III, nr4 (20)<br />
KWIECIEŃ 2017, Nr 4.<br />
Nakład: 14 990 egzemplarzy<br />
Spis treści<br />
MOBILE PROTECTED FIREPOWER DLA US ARMY ❙ WISŁA JESZCZE W TYM ROKU? ❙ T-X – CORAZ BLIŻEJ WYBORU<br />
Wojsko<br />
i Technika<br />
4/2017<br />
Kwiecień<br />
CENA 9,90 zł<br />
WWW.ZBIAM.PL<br />
BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ<br />
Spis treści <strong>WiT</strong> Kwiecień 2017<br />
Nowości z armii świata<br />
Bartłomiej Kucharski, Łukasz Pacholski str. 4<br />
Irańskie czołgi<br />
Tomasz Szulc str. 8<br />
Wzmocnić wojska lekkie – Mobile Protected Firepower<br />
Bartłomiej Kucharski str. 16<br />
Flensburger Fahrzeugbau Gesellschaft – kompetentny<br />
partner polskiego przemysłu obronnego<br />
Tomasz Wachowski str. 24<br />
Wisła jeszcze w tym roku?<br />
Andrzej Kiński str. 30<br />
Nie tylko z powietrza – okrętowe i lądowe<br />
wyrzutnie Hellfire’ów<br />
Adam M. Maciejewski str. 32<br />
Konferencja Uzbrojenie 2017<br />
WITU str. 42<br />
CLAiO dla wojska i przemysłu obronnego<br />
Andrzej Kiński str. 44<br />
RGW – granatniki przeciwpancerne dostosowane<br />
do każdej sytuacji bojowej<br />
Adam M. Maciejewski str. 50<br />
Zakłady Mechaniczne Tarnów – produkty utożsamione<br />
z potrzebami użytkownika<br />
Adam M. Maciejewski str. 54<br />
Nadchodzi CZ P-10<br />
Česká zbrojovka a.s. str. 58<br />
Platforma Integracji Komunikacji z MindMade WB Group<br />
Maciej Szopa str. 60<br />
Nagrody I3TO rozdane po raz trzeci<br />
Maciej Szopa str. 64<br />
Wojskowe naczepy niskopodłogowe Grupy TII<br />
Jarosław Brach str. 66<br />
Nowości z sił powietrznych świata<br />
Łukasz Pacholski str. 72<br />
Śmigłowcowy poker<br />
Łukasz Pacholski, współpraca Andrzej Kiński str. 74<br />
Polskie VIP-y polecą Boeingami 737<br />
Łukasz Pacholski str. 78<br />
W oczekiwaniu na F-35 – Polska nie pójdzie śladem Rumunii<br />
Maciej Szopa str. 80<br />
Na Bałkanach drgnęło – Bułgaria i Rumunia<br />
modernizują siły powietrzne<br />
Maciej Szopa str. 82<br />
T-X – coraz bliżej do wyboru<br />
Maciej Szopa str. 84<br />
Nowości z flot wojennych świata<br />
Tomasz Grotnik, Andrzej Nitka str. 90<br />
Jaka będzie Orka? Odsłona pierwsza<br />
Robert Rochowicz str. 92<br />
Safety Forum Szczecin. O Orce i nie tylko<br />
Tomasz Grotnik str. 94<br />
Dierzkij – nowa rosyjska korweta wielozadaniowa<br />
Andrzej Nitka str. 96<br />
78 96<br />
Irańskie czołgi<br />
str. 8<br />
Okrętowe i lądowe<br />
wyrzutnie Hellfire’ów<br />
Na okładce: Wóz zabezpieczenia technicznego Wisent,<br />
zmodernizowany Bergepanzer 2 według koncepcji<br />
firmy FFG, ewakuuje z pola walki czołg podstawowy<br />
Leopard 2A5 DK. <br />
Fot. FFG.<br />
Redakcja<br />
Andrzej Kiński – redaktor naczelny<br />
andrzej.kinski@zbiam.pl<br />
Adam M. Maciejewski<br />
adam.maciejewski@zbiam.pl<br />
Maciej Szopa<br />
maciej.szopa@zbiam.pl<br />
Tomasz Grotnik – redaktor działu morskiego<br />
tomasz.grotnik@zbiam.pl<br />
Korekta<br />
Monika Gutowska, zespół redakcyjny<br />
Redakcja techniczna<br />
Wiktor Grzeszczyk<br />
Stali współprawcownicy<br />
Piotr Abraszek, Jarosław Brach,<br />
Marcin Chała, Jarosław Ciślak, Robert Czulda,<br />
Maksymilian Dura, Miroslav Gyűrösi,<br />
Jerzy Gruszczyński, Bartłomiej Kucharski,<br />
Hubert Królikowski, Mateusz J. Multarzyński,<br />
Andrzej Nitka, Łukasz Pacholski, Krzysztof M. Płatek,<br />
Paweł Przeździecki, Tomasz Szulc, Tomasz Wachowski,<br />
Michal Zdobinsky, Gabor Zord<br />
Wydawca<br />
Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o.<br />
ul. Anieli Krzywoń 2/155, 01-391 Warszawa<br />
office@zbiam.pl<br />
Biuro<br />
ul. Bagatela 10 lok. 19, 00-585 Warszawa<br />
Dział reklamy i marketingu<br />
Anna Zakrzewska<br />
anna.zakrzewska@zbiam.pl<br />
Dystrybucja i prenumerata<br />
Elżbieta Karczewska<br />
office@zbiam.pl<br />
Reklamacje<br />
office@zbiam.pl<br />
Prenumerata<br />
realizowana przez Ruch S.A:<br />
Zamówienia na prenumeratę w wersji<br />
papierowej i na e-wydania można składać<br />
bezpośrednio na stronie<br />
www.prenumerata.ruch.com.pl<br />
Ewentualne pytania prosimy kierować<br />
na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl<br />
lub kontaktując się z Telefonicznym<br />
Biurem Obsługi Klienta pod numerem:<br />
801 800 803 lub 22 717 59 59<br />
– czynne w godzinach 7.00–18.00.<br />
Koszt połączenia wg taryfy operatora.<br />
Copyright by ZBiAM 2016<br />
All Rights Reserved.<br />
Wszelkie prawa zastrzeżone<br />
Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne<br />
rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy<br />
jest zabronione. Materiałów niezamówionych,<br />
nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo<br />
dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów<br />
i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych.<br />
Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami<br />
sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności<br />
za treść zamieszczonychogłoszeń i reklam.<br />
Więcej informacji znajdzieszna naszej nowej stronie:<br />
www.zbiam.pl<br />
str. 32<br />
www.zbiam.pl Kwiecień 2017 • Wojsko i Technika 3
Wozy bojowe<br />
Czołg Karrar, na wieży stanowisko zdalnie sterowane z 12,7 mm wkm NSW.<br />
Irańskie czołgi<br />
Tomasz Szulc<br />
Przed kilkoma tygodniami Iran oficjalnie<br />
ogłosił uruchomienie produkcji nowego<br />
czołgu podstawowego Karrar.<br />
Opublikowano także serię dobrej jakości<br />
zdjęć pokazujących szczegóły konstrukcji<br />
tego wozu. Już na pierwszy rzut oka widać,<br />
że Karrar oparty jest na rosyjskich<br />
eksportowych modyfikacjach czołgu T-90A,<br />
aczkolwiek nie jest jasny zakres współpracy<br />
między oboma państwami przy jego<br />
opracowywaniu. To dobry pretekst<br />
do prezentacji także innych czołgów lokalnej<br />
produkcji, czy też zmodernizowanych<br />
siłami irańskiego przemysłu obronnego,<br />
które pokazano publicznie na przestrzeni<br />
ostatnich kilkunastu lat.<br />
Fotografie w artykule: Ministerstwo Obrony Iranu,<br />
agencja IRNA, Internet.<br />
Iran to kraj o długiej historii, ale lata jego największej<br />
świetności przypadają na epokę państwa<br />
perskiego, czyli V wiek p.n.e. Przemysłu w nowożytnym<br />
Iranie niemal nie było, a broń – białą i strzelecką<br />
– produkowano w niewielkich warsztatach.<br />
Pierwszym zakładem, produkującym nowoczesną<br />
jak na owe czasy broń – 7,62 mm pistolety maszynowe<br />
PPSz – stała się fabryczka, uruchomiona<br />
w czasie II wojny światowej, po „prewencyjnym”<br />
brytyjsko-radzieckim zajęciu Iranu.<br />
Gdy ropa stała się cennym surowcem, a w Iranie<br />
władzę umocnił szach Mohammad Reza Pahlawi<br />
(na tronie od 1941 r.) – protegowany Londynu,<br />
a później Waszyngtonu – zaistniały warunki do<br />
unowocześniania kraju poprzez budowę przemysłu<br />
zbrojeniowego obok petrochemicznego. Iran<br />
rozmawiał o zakupie licencji z wieloma firmami zachodnimi<br />
(hojnie szafującymi łapówkami). Jednak<br />
do końca lat 70. uruchomiono tylko produkcję<br />
amunicji małokalibrowej, prostego wyposażenia<br />
i części zamiennych oraz pocisków kumulacyjnych<br />
do radzieckich granatników RPG-7 (niewykluczone,<br />
że w ramach „cichej licencji” od któregoś z legalnych<br />
producentów).<br />
W 1979 r. rewolucja wyniosła do władzy konserwatywnych<br />
duchownych z ajatollahem Chomeinim<br />
na czele. W 1980 r. wybuchła wojna z sąsiednim<br />
Irakiem, a międzynarodowe embargo doprowadziło<br />
po kilku latach do niemal całkowitego<br />
wyczerpania ogromnych zapasów uzbrojenia zgromadzonych<br />
za szacha. Uniezależnienie od importu<br />
stało się palącą kwestią. Jednak wielu wykształconych<br />
na Zachodzie inżynierów i wojskowych wyemigrowało<br />
po obaleniu szacha, inni byli represjonowani,<br />
ale i bez tego w Iranie brakowałoby<br />
kompetencji do projektowania i produkcji nowoczesnej<br />
broni. Konieczna była pomoc zagraniczna,<br />
ale państwa zachodnie oficjalnie nie chciały się angażować<br />
(znany wyjątek to tzw. afera Iran–Contras<br />
za prezydentury Ronalda Reagana), więc pozostały<br />
rozmowy z państwami dawnego bloku socjalistycznego<br />
(republiki poradzieckie, byłe państwa<br />
Układu Warszawskiego, a także ChRL i KRLD).<br />
Plany budowy przemysłu zbrojeniowego na początku<br />
lat 90. były ambitne – od rakiet balistycznych,<br />
przez okręty podwodne do broni strzeleckiej. W dziedzinie<br />
broni pancernej planowano kompleksową<br />
modernizację posiadanych wozów, licencyjną produkcję<br />
czołgów, a wreszcie konstruowanie i produkcję<br />
rodzimych pojazdów pancernych. Nawet jednak<br />
modernizacja była trudna z braku lokalnych komponentów<br />
i różnorodności modeli czołgów, w znacznej<br />
części kupionych jeszcze za szacha (amerykańskie<br />
M47, M48 i M60, brytyjskie Chieftainy/FV4030-1),<br />
zdobytego na Irakijczykach (T-54/-55/-62 i 72, chińskie<br />
Typ 59 i 69) lub kupowanego po 1979 r.<br />
Safir-74<br />
Jako pierwszy opracowano pakiet modernizacyjny<br />
do T-54, 55 i Typ 59. Przyczyn było kilka: wozy były<br />
relatywnie mało zużyte, proste konstrukcyjnie i niezawodne,<br />
wiele krajów wcześniej je modernizowało<br />
i można było przetestowane za granicą rozwiązania<br />
albo skopiować, albo kupić. Kluczowe komponenty<br />
importowano – silniki W-46 o mocy 573 kW/780 KM<br />
z Ukrainy, a system kierowania ogniem Fotona<br />
EFCS-3 ze Słowenii. Czołgi uzbrojono w 105 mm armaty<br />
M68 zdemontowane z tych egzemplarzy<br />
M60, które uznano za nienadające się do dalszej eksploatacji.<br />
Część otrzymała nowe gąsienice z gumowymi<br />
nakładkami. Metalowe, przetłaczane błotniki<br />
zastąpiono gumowymi, podobnymi jak w czołgach<br />
T-80. Co ciekawe, część wozów zachowała reflektory<br />
Łuna, co oznacza, że kanał nocny ich celownika co<br />
8 Wojsko i Technika • Kwiecień 2017<br />
www.zbiam.pl
Wozy bojowe<br />
Propozycja General Dynamics Land Systems w programie MPF – Griffin. Jego główne uzbrojenie stanowi „lekka” 120 mm armata XM360, opracowana w ramach<br />
programu Future Combat Systems.<br />
Bartłomiej Kucharski<br />
Wzmocnić wojska lekkie<br />
Przez długi czas w Stanach Zjednoczonych<br />
dominował pogląd, że US Army toczyć będzie<br />
walki przede wszystkim z przeciwnikiem<br />
o wiele słabszym pod każdym względem,<br />
do czego „skrojono” wojska lądowe.<br />
Nie tylko globalne zmiany geopolityczne,<br />
ale też konflikty asymetryczne wymusiły<br />
weryfikację błędnych założeń.<br />
Fotografie w artykule, jeśli nie zaznaczono inaczej:<br />
US Army, BAE Systems, Oshkosh, GDLS, FMC/United<br />
Defence, McDonnell Douglas, Royal Thai Army,<br />
MO Federacji Rosyjskiej, TRADOC,<br />
Tim Fish/Shepard Media, Internet.<br />
– Mobile Protected Firepower<br />
Koniec zimnej wojny doprowadził do militarnego<br />
„rozprężenia” w państwach NATO, arną, ale także ogromnymi ilościami nowoczesnenych<br />
stron, dysponujących nie tylko bronią nukle-<br />
w tym także w Stanach Zjednoczonych. Po go uzbrojenia konwencjonalnego. Jedną ze stron<br />
upadku ZSRS i „zadyszce”, w jaką wpadła gospodarka<br />
japońska, wydawało się, że amerykańska cjant”, niekiedy wspierane przez sojuszników, drugą<br />
miało być mocarstwo, czyli USA jako „globalny poli-<br />
militarna i gospodarcza hegemonia jest niezachwiana.<br />
Oczywiście, nikt nie łudził się, że nastał żenie dla interesów hegemona i grupy współdomi-<br />
zaś stroną kraj lub grupa państw stwarzająca zagro-<br />
koniec wszelkich wojen. Do historii przejść miały nujących państw. Po stosunkowo szybkim pokonaniu<br />
„państwa bandyckiego” (patrz operacja Iraqi<br />
jednak wielkie konflikty z udziałem równorzęd-<br />
Freedom) siły zbrojne mocarstwa miały płynnie<br />
przechodzić do tzw. misji stabilizacyjnej. W praktyce<br />
oznaczało to „instalowanie” całkowicie zależnych<br />
od sobie nowych władz i okupację podbitego<br />
kraju, mającą na celu utrzymanie nowych elit rządzących.<br />
Równolegle prowadzone działania, miały<br />
nieść za sobą niewielkie koszty i straty.<br />
JLTV i inne lekkie pojazdy stanowiące podstawę wyposażenia brygad piechoty US Army są zbyt „delikatne”,<br />
by stanowić samodzielną siłę na polu walki.<br />
Wojska lekkie zbyt lekkie<br />
Zasadniczymi narzędziami prowadzenia takiej polityki<br />
miały być lekkie i średnie brygadowe zespoły<br />
bojowe US Army – IBCT i SBCT (więcej w artykułach<br />
Armored Brigade Combat Team – koncepcja oddziałów<br />
pancerno-zmechanizowanych US Army w <strong>WiT</strong><br />
2/2017 oraz Droga ku transporterowi Stryker Dragoon<br />
w <strong>WiT</strong> 3/2017), dzięki ich dużej mobilności strategicznej<br />
i operacyjno-taktycznej. Miały one dzięki<br />
16 Wojsko i Technika • Kwiecień 2017<br />
www.zbiam.pl
Przemysł obronny<br />
Flensburger Fahrzeugbau Gesellschaft<br />
– kompetentny partner polskiego przemysłu obronnego<br />
Chociaż wóz zabezpieczenia technicznego Wisent powstał na bazie Bergepanzera 2, a zatem pojazdu na podwoziu czołgu Leopard 1, wprowadzone w nim przez FFG modyfikacje<br />
pozwalają na zabezpieczenie działań także Leopardów 2, w tym najnowszych wersji. Na zdjęciu Wisent Wojsk Lądowych Królestwa Danii holuje Leoparda 2A5 DK.<br />
Tomasz Wachowski<br />
Niemiecka firma FFG Flensburger<br />
Fahrzeugbau Gesellschaft mbH<br />
to jedno z wiodących europejskich<br />
przedsiębiorstw specjalizujących się<br />
w kompleksowym wsparciu cyklu życia<br />
gąsienicowych i kołowych pojazdów<br />
wojskowych. Realizuje ich obsługi<br />
i naprawy, opracowuje i przeprowadza<br />
ich modernizacje, produkuje i dostarcza<br />
części zamienne, specjalistyczne<br />
narzędzia oraz oprzyrządowanie<br />
diagnostyczne. Od niedawna w jej ofercie<br />
znajduje się także samodzielnie<br />
skonstruowany gąsienicowy<br />
opancerzony pojazd wielozadaniowy. Od<br />
kilku lat FFG szeroko współpracuje także<br />
z podmiotami z Polski i istnieje szansa<br />
na rozszerzenie współpracy<br />
w najbliższych latach o kolejne<br />
wspólne projekty.<br />
Fotografie w artykule: FFG, Andrzej Kiński.<br />
Historia Flensburger Fahrzeugbau Gesellschaft<br />
mbH sięga roku 1872, kiedy we<br />
Flensburgu powstała stocznia pod nazwą<br />
Flensburger Schiffbau-Gesellschaft (FSG), mająca<br />
budować żaglowe i parowe statki handlowe o stalowych<br />
kadłubach. W kolejnych latach w FSG zaczęto<br />
budować także pływające doki oraz żurawie, a na<br />
początku XX wieku stocznia została poważnie zmodernizowana<br />
i rozbudowana. Omawianie stoczniowej<br />
działalności firmy, prowadzonej zresztą pod<br />
tradycyjną marką także obecnie, nie jest jednak celem<br />
tego artykułu. Na początku lat 60. XX wieku,<br />
w związku z szybką rozbudową Bundeswehry, Federalne<br />
Ministerstwo Obrony z jednej strony zaczęło<br />
intensywnie wspierać odbudowę zachodnioniemieckiego<br />
przemysłu obronnego, który mógłby<br />
dzięki temu stać się głównym dostawcą uzbrojenia<br />
i sprzętu dla wszystkich rodzajów sił zbrojnych,<br />
z drugiej zaś poszukiwać firm, które mogłyby świadczyć<br />
usługi serwisowe na rzecz Bundeswehry,<br />
w tym w zakresie obsług i napraw wozów bojowych<br />
oraz pojazdów wojskowych.<br />
Propozycję włączenia się do obsług pojazdów<br />
wojskowych i innego wyposażenia Bundeswehry<br />
otrzymała także firma z Flensburga, która stosowne<br />
kompetencje mogła zbudować w oparciu o swoje<br />
warsztaty remontowe wyposażenia okrętowego<br />
i przemysłowego. Działalność w tej sferze rozpoczęto<br />
w 1963 r., a od jej pierwszych dni nową specjalizacją<br />
firmy stało się wsparcie eksploatacji<br />
pojazdów gąsienicowych Bundeswehry – od transporterów<br />
opancerzonych M113, przez czołgi<br />
Leopard 1 i pojazdy specjalistyczne na ich bazie,<br />
bojowe wozy piechoty Marder, po czołgi Leopard 2<br />
i wozy zabezpieczenia technicznego Bergepanzer 3.<br />
W 1980 r. skoncentrowano ją w samodzielnej<br />
firmie, która otrzymała nazwę FFG Flensburger<br />
Fahrzeugbau Gesellschaft mbH.<br />
Od M113 do PMMC G5<br />
Zdobyte doświadczenia pozwoliły pod koniec lat<br />
80. XX wieku przystąpić do modernizacji transporterów<br />
M113 według własnego projektu. Najpierw,<br />
na zlecenie Bundeswehry, firma współuczestniczyła<br />
w programie Nutzungsdauerverlängerung 1 (NDV1,<br />
Wydłużenie Okresu Użytkowania etap 1), który objął<br />
remont generalny pojazdów i montaż nowego<br />
dwuobwodowego układu hamulcowego i układu<br />
sterowania, a także nowych taśm gąsienic. Do takiego<br />
standardu, oznaczonego w Bundeswehrze G2,<br />
doprowadzono w FFG od 1997 do 2003 r. 421 pojazdów<br />
wersji M113A1G i na niej bazujących. Potem, już<br />
samodzielnie, zrealizowano modernizację pojazdów<br />
rodziny M113, których masa bojowa przekraczała<br />
12,5 tony, w ramach programu przedłużenia<br />
okresu eksploatacji Nutzungsdauerverlängerung 2<br />
(NDV2). Poza modyfikacjami z zakresu NDV1 objął<br />
on także wymianę zespołu napędowego na<br />
zupełnie nowy. Oryginalny silnik wysokoprężny<br />
Detroit Diesel 6V53, współpracujący z hydromechaniczną<br />
automatyczną skrzynią biegów Allison<br />
TX100, zastąpiono power-packiem integrującym<br />
silnik wysokoprężny MTU 6V 183TC22 Euro 2 o mocy<br />
220 kW/300 KM i hydrostatyczną automatyczną<br />
przekładnię ZF typu LSG 1000, zainstalowano także<br />
nowy układ chłodzenia. Zmiany objęły także system<br />
sterowania – dźwignie sterowania planetarnymi<br />
mechanizmami skrętu zastąpił wolant, wzmocniono<br />
także zawieszenie oraz zainstalowano generator<br />
elektryczny większej mocy i dodatkowe zbiorniki<br />
paliwa. To wszystko przyczyniło się nie tylko do poprawy<br />
własności trakcyjnych pojazdu i uproszczenia<br />
24 Wojsko i Technika • Kwiecień 2017<br />
www.zbiam.pl
Obrona przeciwlotnicza<br />
Wisła jeszcze w tym roku?<br />
Andrzej Kiński<br />
W czasie konferencji prasowej, która odbyła<br />
się 31 marca, minister obrony narodowej<br />
Antoni Macierewicz poinformował<br />
o aktualnym stanie realizacji programu<br />
systemu obrony przeciwlotniczej<br />
i przeciwrakietowej średniego zasięgu,<br />
znanego pod kryptonimem Wisła. Według<br />
ministra Macierewicza zakończenie negocjacji<br />
z rządem Stanów Zjednoczonych<br />
i dostawcami elementów systemu mogłoby<br />
nastąpić jeszcze w tym roku,<br />
co umożliwiłoby zawarcie umowy<br />
pod koniec 2017 r. Oczywiście,<br />
jeśli amerykańscy dostawcy skłonni<br />
będą spełnić stawiane im wymagania,<br />
szczególnie dotyczące offsetu.<br />
Ilustracje w artykule: Raytheon, Lockheed Martin,<br />
Northrop Grumman, US Army, MO Izraela.<br />
Optymizm ministra obrony narodowej wynikał<br />
z faktu, że pod koniec marca br. zakończony<br />
został ważny etap negocjacji<br />
z koncernem Raytheon, a także rządem Stanów<br />
Zjednoczonych, dzięki czemu Ministerstwo Obrony<br />
Narodowej mogło wysłać 31 marca do amerykańskiej<br />
administracji skorygowane zapytanie ofertowe<br />
(LOR, letter of request). Poprzednie zostało<br />
wysłane we wrześniu 2016 r., ale nie doczekało się<br />
formalnej odpowiedzi ze względu na brak możliwości<br />
spełnienia wymagań postawionych przez<br />
polską stronę i w związku z tym nieprzyjęcia tego<br />
dokumentu. Według informacji przekazanych podczas<br />
konferencji, LOR dotyczy warunków dostawy<br />
ośmiu baterii systemu Patriot, skonfigurowanych<br />
według opracowanych przez MON wymagań. Jeśli<br />
wniosek uzyska wszystkie niezbędne akceptacje<br />
w Stanach Zjednoczonych, w tym Kongresu, biorąc<br />
pod uwagę zaawansowanie rozmów z koncernem<br />
Raytheon, umowa mogłaby zostać podpisana jeszcze<br />
pod koniec bieżącego roku.<br />
Wizja docelowych elementów systemu Patriot dla Polski sprzed kilku miesięcy według Raytheona. Dziś jedynym<br />
potwierdzonym składnikiem jest pocisk SkyCeptor, pocisków GEM-T nie będzie, a typ radaru okrężnej obserwacji<br />
i naprowadzania rakiet również pozostaje niewiadomą.<br />
Konfiguracja<br />
Zawarta w LOR konfiguracja systemu stanowi logiczną<br />
kontynuację wcześniejszych informacji<br />
płynących z MON o odrzuceniu propozycji dotyczących<br />
rozwiązania przejściowego w postaci dostawy<br />
dwóch pierwszych baterii w aktualnej konfiguracji<br />
produkcyjnej, jedynie z zastosowaniem<br />
niektórych polskich komponentów (ciągniki, elementy<br />
systemu łączności itp.), a także z pociskami<br />
GEM-T i PAC-3MSE (ewentualnie tymi ostatnimi<br />
zastąpionymi/uzupełnionymi przez „niskokosztowe”<br />
SkyCeptory). W aktualnym LOR zawarto zapis,<br />
że dwie pierwsze baterie miałyby zostać dostarczone<br />
jeszcze ze stacjami radiolokacyjnymi zdolnymi<br />
wyłącznie do obserwacji sektorowej, czyli<br />
AN/MPQ-65. Pierwsza z nich miałaby zostać dostarczona<br />
po 24 miesiącach od zawarcia kontraktu.<br />
Kolejne baterie miałyby otrzymać stacje radiolokacyjne<br />
zdolne do okrężnej obserwacji i naprowadzania<br />
rakiet, a także anteny aktywne wykonane<br />
w technologii azotku galu (GaN). Równolegle<br />
z dostawami systemów w docelowej konfiguracji,<br />
także dwie pierwsze baterie otrzymałyby nowe<br />
radary. Nie wskazano, czy nowy radar miałby być<br />
konstrukcją oferowaną przez Raytheona, czy też<br />
radarem wybranym przez US Army w ramach programu<br />
Lower Tier Air and Missile Defense Sensor<br />
(LTAMDS), oczywiście zwycięzcą w nim może stać<br />
się stacja koncernu z Waltham.<br />
Ujawnioną po raz pierwszy informacją jest to,<br />
że już od pierwszej baterii, polskie Patrioty miałyby<br />
otrzymać – obecnie nadal znajdujący się w fazie<br />
rozwoju – sieciocentryczny system zarządzania<br />
walką obrony przeciwlotniczej IBCS koncernu<br />
Northrop Grumman. Według deklaracji MON,<br />
uzyskano zgodę na jego równoległe wdrażanie<br />
w Siłach Zbrojnych RP i w US Army, co podkreśla<br />
znaczenie współpracy wojskowej z Polską dla Stanów<br />
Zjednoczonych. IBCS nie zakończył jeszcze<br />
fazy rozwoju EMD i nie może z tego powodu być<br />
oferowany w ramach programu Foreign Military<br />
Sales. Zastosowaną w przypadku polskiego programu<br />
Wisła procedurę określa się jako „Yockey<br />
Waiver”, aczkolwiek nieco złagodzoną, ponieważ<br />
raczej nie ma wątpliwości, że IBCS osiągnie status<br />
produkcyjny i wejdzie do wyposażenia US Army.<br />
Nowością jest także rezygnacja Polski z pocisków<br />
GEM-T na rzecz „niskokosztowych” SkyCeptorów,<br />
bazujących na amerykańsko-izraelskim Stunnerze<br />
do systemu David's Sling, które przejęłyby od<br />
GEM-T zwalczanie celów aerodynamicznych,<br />
ale mogłyby także stanowić pomocniczy oręż<br />
przy niszczeniu pocisków balistycznych. A zatem<br />
Patriot PL wykorzystywałby wyłącznie pociski<br />
PAC-3MSE (zapewne w niewielkiej liczbie)<br />
i SkyCeptor.<br />
Koszty i ich kompensacja<br />
Minister Macierewicz poinformował, że MON planuje<br />
zamknąć budżet zakupowej fazy programu<br />
Wisła kwotą nie przekraczającą 30 mld PLN. Co<br />
byłoby znacznym postępem w stosunku do szacunkowej<br />
wyceny kosztów programu dokonanej<br />
przez stronę amerykańską przed kilkunastoma miesiącami<br />
– miały one wynosić ponad 50 mld PLN.<br />
Według kierownictwa MON, cenę udało się obniżyć<br />
w toku kilkumiesięcznych rozmów z Raytheonem<br />
i amerykańską administracją, ale zapewne w dużej<br />
mierze przyczynił się do jej redukcji wybór pocisku<br />
SkyCeptor zamiast GEM-T i części PAC-3 MSE.<br />
Spośród tej kwoty co najmniej połowa miałaby<br />
zostać w Polsce. Polski przemysł, czyli przede<br />
wszystkim firmy skupione w Polskiej Grupie Zbrojeniowej<br />
S.A., miałyby realizować co najmniej 50%<br />
wartości zlecenia, a potem świadczyć także usługi<br />
serwisowe w całym cyklu życiowym systemu.<br />
W ramach planowanych porozumień offsetowych,<br />
w Polsce uruchomiona miałaby zostać produkcja<br />
pocisków SkyCeptor – także na eksport. Właściciele<br />
praw intelektualnych do Stunnera nie widzą problemu<br />
w przekazaniu licencji na produkcję jego<br />
„zamerykanizowanej” wersji do Polski. Niewiadomą<br />
pozostaje „tylko” zakres tego transferu.<br />
30 Wojsko i Technika • Kwiecień 2017<br />
www.zbiam.pl
Broń rakietowa<br />
Moment odpalenia pocisku Hellfire II z LRSAV.<br />
Nie tylko z powietrza – okrętowe<br />
i lądowe wyrzutnie Hellfire'ów<br />
Adam M. Maciejewski<br />
Pierwsze odpalenie kierowanego pocisku<br />
rakietowego AGM-114L Hellfire Longbow<br />
z okrętu typu LCS, przeprowadzone<br />
w lutym tego roku, to rzadki przykład użycia<br />
Hellfire'a z wyrzutni innej niż lotnicza.<br />
Wykorzystajmy zatem to zdarzenie jako<br />
pretekst do krótkiego przeglądu przypadków<br />
zastosowania pocisków rodziny Hellfire<br />
jako broni rakietowej klasy<br />
„powierzchnia–powierzchnia”.<br />
Fotografie w artykule: Boeing,<br />
Christianne Witten/NSWCDD, Forsvaret<br />
(Jonny Karlsen, Mats Grimsӕth), Försvarsmakten,<br />
Lockheed Martin, Redstone Arsenal,<br />
US Army, US Navy.<br />
Temat tego artykułu skupia się na dość wycinkowym<br />
aspekcie historii przeciwpancernego<br />
pocisku kierowanego Lockheed Martin<br />
AGM-114 Hellfire, zatem pomija wiele zagadnień<br />
związanych z rozwojem tego pocisku, jako broni<br />
lotniczej. Niemniej warto przypomnieć, że AGM-114<br />
skonstruowano jako element wyspecjalizowanego<br />
systemu przeciwpancernego, którego głównym<br />
komponentem był śmigłowiec AH-64 Apache – nosiciel<br />
Hellfire'ów. Miały być one skuteczną bronią<br />
przeciw czołgom sowieckiej konstrukcji. Jednak<br />
w swym oryginalnym zastosowaniu użyte zostały<br />
w zasadzie tylko podczas operacji Desert Strom. Dzisiaj<br />
Hellfire'y są kojarzone głównie jako broń bezzałogowców<br />
MQ-1 i MQ-9 – „pogromców” półciężarówek<br />
japońskiej produkcji oraz narzędzie do<br />
przeprowadzania tzw. extrajudicial killings (egzekucje<br />
pozasądowe) przez władze Stanów Zjednoczonych<br />
poza ich terytorium.<br />
Jednak oryginalnie AGM-114 był bronią przeciwpancerną<br />
o bardzo dużym potencjale, czego<br />
być może najlepszym przykładem była właśnie,<br />
samonaprowadzająca się za pomocą aktywnego<br />
radiolokatora pracującego w paśmie milimetrowym,<br />
wersja AGM-114L.<br />
Tytułem wstępu warto też odnotować przekształcenia<br />
w przemyśle zbrojeniowym Stanów<br />
Zjednoczonych związane z historią AGM-114 (zob.<br />
kalendarium). Pod koniec lat 80. zaczęła rozpadać się<br />
na mniejsze spółki korporacja Rockwell International,<br />
a w grudniu 1996 r. jej oddziały branży aeronautyczno-zbrojeniowej<br />
wykupił Boeing Integrated<br />
Wyrzutnia pocisków Hellfire (odpalony ppk to najprawdopodobniej<br />
AGM-114B) na transporterze M113 z 1989 r.<br />
Jak widać pojemniki przed startem były unoszone.<br />
32 Wojsko i Technika • Kwiecień 2017<br />
www.zbiam.pl
Przemysł obronny<br />
CLAiO dla wojska i przemysłu obronnego<br />
1947 - 2017<br />
1947 - 2017<br />
Rodzina baterii termicznych IMN CLAiO.<br />
Andrzej Kiński<br />
Dla obchodzącego w tym roku 70-lecie<br />
swego powstania poznańskiego<br />
Centralnego Laboratorium<br />
Akumulatorów i Ogniw prace<br />
na rzecz wojska oraz przemysłu<br />
obronnego nie są co prawda<br />
podstawową sferą działalności,<br />
ale z pewnością jedną z najbardziej<br />
innowacyjnych. To właśnie tu<br />
powstają m.in. baterie termiczne<br />
do naziemnych bloków zasilania<br />
przenośnych przeciwlotniczych<br />
zestawów rakietowych Grom i Piorun,<br />
bloków sterowania celów powietrznych<br />
SRCP-WR, a także akumulatory lotnicze.<br />
CLAiO przygotowuje się<br />
do uruchomienia baterii do zasilania<br />
bloków sterowania środków bojowych<br />
precyzyjnego rażenia, a także<br />
wyposażenia systemów<br />
żołnierza przyszłości.<br />
Fotografie w artykule: IMN CLAiO,<br />
MESKO, Andrzej Kiński.<br />
Centralne Laboratorium Centralne Laboratorium Akumulatorów Akumulatorów i Ogniw w Poznaniu, i Ogniw w oddział Poznaniu, zamiejscowy oddział zamiejscowy Instytutu Instytutu<br />
Metali Nieżelaznych, Metali Nieżelaznych, jest wyspecjalizowaną jest wyspecjalizowaną jednostką realizującą jednostką realizującą od ponad 70 od lat ponad prace 70 lat prace<br />
naukowo-badawcze naukowo-badawcze i aplikacyjne i aplikacyjne z zakresu chemicznych z zakresu chemicznych źródeł prądu. źródeł prądu.<br />
Realizujemy Realizujemy prace R&D prace związane R&D przede związane wszystkim przede wszystkim z:<br />
z:<br />
akumulatorami akumulatorami kwasowo-ołowiowymi, kwasowo-ołowiowymi, litowymi, niklowo-wodorkowymi<br />
litowymi, niklowo-wodorkowymi<br />
hybrydowymi hybrydowymi układami zasilania układami zasilania<br />
bateriami rezerwowymi bateriami rezerwowymi i specjalnymi i specjalnymi<br />
ogniwami paliwowymi<br />
ogniwami paliwowymi<br />
kondensatorami kondensatorami elektrochemicznymi elektrochemicznymi<br />
nowymi materiałami nowymi materiałami i nowymi układami i nowymi prądotwórczymi<br />
układami prądotwórczymi<br />
technologią technologią procesów produkcji procesów chemicznych produkcji chemicznych źródeł prąduźródeł prądu<br />
ochroną środowiska ochroną środowiska przed substancjami przed substancjami szkodliwymi szkodliwymi zawartymi w zawartymi zużytych w chemicznych<br />
zużytych chemicznych<br />
źródłach prądu źródłach prądu<br />
Świadczymy Świadczymy również usługi również dla branży: usługi dla branży:<br />
wykonujemy wykonujemy ekspertyzy ekspertyzy i określamy i przyczyny określamy awarii przyczyny chemicznych awarii chemicznych źródeł prądu źródeł łącznie prądu łącznie<br />
z analizą uszkodzeń z analizą konstrukcyjnych<br />
uszkodzeń konstrukcyjnych<br />
opracowujemy opracowujemy i dobieramy i optymalne dobieramy źródła optymalne zasilania, źródła wykonujemy zasilania, wykonujemy modele ogniw modele ogniw<br />
lub magazynów lub magazynów energii energii<br />
organizujemy organizujemy szkolenia z dziedziny szkolenia budowy, z dziedziny obsługi budowy, i eksploatacji obsługi i eksploatacji wszelkich układów wszelkich układów<br />
prądotwórczych prądotwórczych<br />
opracowujemy opracowujemy technologie technologie nowych i modernizowanych nowych i modernizowanych wyrobów oraz wyrobów dokumentację oraz dokumentację<br />
techniczną procesów techniczną produkcyjnych<br />
procesów produkcyjnych<br />
Jesteśmy jedynym Jesteśmy polskim jedynym producentem polskim producentem akumulatorów akumulatorów lotniczych oraz lotniczych baterii oraz o zastosowaniu<br />
baterii o zastosowaniu<br />
specjalnym. specjalnym.<br />
Zapraszamy do współpracy.<br />
Zapraszamy do współpracy.<br />
Centralne Laboratorium Zjednoczenia Przemysłu<br />
Akumulatorów i Ogniw w Poznaniu<br />
powołano do życia w lipcu 1947 r., jako odpowiedź<br />
na palącą potrzebę zorganizowania zaplecza<br />
badawczo-rozwojowego dla, odbudowującego<br />
się po zniszczeniach II wojny światowej,<br />
krajowego przemysłu akumulatorów i baterii elektrycznych.<br />
Nikomu nie trzeba chyba wyjaśniać, jak<br />
ważne znaczenie produkcja tego typu źródeł<br />
energii elektrycznej miała dla gospodarki narodowej,<br />
wojska, a także gospodarstw domowych.<br />
29 grudnia 1956 roku, na mocy zarządzenia Ministra<br />
Przemysłu Maszynowego, powstało Centralne<br />
Laboratorium Akumulatorów i Ogniw (CLAiO), jako<br />
resortowe zaplecze naukowo-badawcze polskiego<br />
przemysłu chemicznych źródeł prądu – jedyna<br />
tego typu placówka w Polsce. Została wówczas powołana<br />
Rada Naukowa placówki, nastąpił jej znaczący<br />
wzrost potencjału kadrowego i dokonano<br />
zakupów nowego wyposażenia, co umożliwiło<br />
rozwój działalności badawczej i wdrożeniowej.<br />
W 1961 r. CLAiO uzyskało uprawnienia instytutu naukowo-badawczego,<br />
a w następnych latach stało<br />
się placówką wiodącą w branży chemicznych źródeł<br />
prądu i uzyskało zgodę na przyznawanie chemicznym<br />
źródłom prądu znaków jakości. W 1964 r.<br />
rozszerzono działalność o produkcję doświadczalną<br />
nowych rodzajów akumulatorów i baterii pierwotnych.<br />
W latach 70. i 80. ubiegłego wieku CLAiO<br />
było producentem różnego typu ogniw pierwotnych<br />
i wtórnych, jak: baterie braunsztynowo-alkaliczne<br />
LR-9 i LR-6; baterie układu tlenek srebra–cynk<br />
SR-41, SR-42, SR-43, SR-44 SR-54; akumulatory niklowo-kadmowe<br />
szczelnie zamknięte cylindryczne<br />
www.claio.poznan.pl<br />
www.claio.poznan.pl<br />
typu KRS; ogniwa rtęciowe MR-6, MR-7, MR-8; akumulatory<br />
niklowo-kadmowe KRH szczelnie zamknięte.<br />
Zasilały one szereg urządzeń, począwszy<br />
od ciężkiej aparatury przemysłowej, skończywszy<br />
na zegarkach naręcznych. Ciekawostką jest fakt, że<br />
powstała w CLAiO bateria SR trafiła nawet w kosmos<br />
– zasilała zegarek jedynego Polaka, który odbył<br />
lot w przestrzeni kosmicznej – mjr. pil. Mirosława<br />
Hermaszewskiego (obecnie gen. bryg. w st.<br />
spocz.). Zegarek działał bez zarzutu.<br />
W tym okresie sprzedano także za granicę liczne<br />
licencje, know-how, a także wyposażenie technologiczne<br />
do produkcji akumulatorów i baterii<br />
(m.in. do Bułgarii, Chin, Jugosławii, Węgier, Wielkiej<br />
Brytanii i Szwajcarii), a nawet fabryki akumulatorów<br />
(Indie, Niemiecka Republika Demokratyczna).<br />
Do końca lat 80. ubiegłego wieku w CLAiO nie<br />
realizowano poważniejszych prac na rzecz wojska<br />
i przemysłu obronnego, aczkolwiek niektóre z powstających<br />
w nim baterii i akumulatorów były wykorzystywane<br />
do zasilania urządzeń wojskowych,<br />
czy też używanych przez służby porządku publicznego<br />
(np. radiostacji, telefonów i radiotelefonów).<br />
Jeden z nielicznych typowo militarnych projektów<br />
dotyczył rezerwowych baterii ampułowych<br />
(kwasowo-zasadowych), służących do zasilania<br />
urządzeń pokładowych rakiet produkcji sowieckiej<br />
używanych w Wojsku Polskim i serwisowanych<br />
w kraju. Chodziło w nim o wyeliminowanie<br />
trudniejszego, wobec postępującego rozpadu<br />
ZSRS, importu.<br />
Konieczność działania od początku lat 90.<br />
w warunkach gospodarki rynkowej, a także, związana<br />
z przemianami ekonomicznymi w kraju<br />
70 lat 70 w lat służbie w służbie branży branży<br />
44 Wojsko i Technika • Kwiecień 2017<br />
www.zbiam.pl
Broń strzelecka<br />
RGW – granatniki przeciwpancerne<br />
dostosowane do każdej sytuacji bojowej<br />
Jednorazowy bezodrzutowy granatnik RGW 90 HH z sondą ustawioną w trybie HEAT oferowany Wojsku Polskiemu przez spółkę Dynamit Nobel Defence GmbH.<br />
Adam M. Maciejewski<br />
Wojsko Polskie stoi przed wyborem<br />
nowych ręcznych granatników<br />
przeciwpancernych. Dotychczas<br />
używane typy, wywodzące się<br />
z czasów Układu Warszawskiego,<br />
są dziś zupełnie przestarzałe<br />
i wyeksploatowane. Dobrymi<br />
kandydatami na ich następców<br />
mogą zostać nowoczesne granatniki<br />
jednorazowe, oferowane Polsce<br />
przez spółkę Dynamit Nobel<br />
Defence GmbH (DND).<br />
Fotografie w artykule:<br />
Bundeswehr/Marco Dorow, Dynamit Nobel<br />
Defence GmbH, Adam M. Maciejewski.<br />
Ręczne granatniki przeciwpancerne zadebiutowały<br />
na polach bitew II wojny światowej,<br />
kiedy w 1943 r. niemiecka piechota<br />
otrzymała jednorazowe granatniki Panzerfaust 30.<br />
Do końca wojny powstało kilka wersji rozwojowych<br />
tej broni (30 klein, 60, 100 i 150), różniących<br />
się coraz większym kalibrem głowicy kumulacyjnej.<br />
Tak rozpoczął się nowy etap w dziejach walki<br />
z bronią pancerną przeciwnika, w którym piechota<br />
nie musiała już polegać wyłącznie na holowanych<br />
armatach przeciwpancernych (ciężkich, bo<br />
o coraz większym kalibrze) i karabinach przeciwpancernych<br />
(o niskiej przebijalności, szybko taktycznie<br />
zmarginalizowanych). Panzerfausty okazały<br />
się zabójczo skuteczną bronią, tak w walkach<br />
miejskich, jak na górzystym Półwyspie Apenińskim<br />
czy pogrodzonej żywopłotami Normandii.<br />
Do końca wojny nie opracowano skutecznych<br />
osłon przeciw takiej broni.<br />
Mimo upływu kilku dekad, znaczenie ręcznych<br />
granatników przeciwpancernych piechoty nie zmalało.<br />
Wręcz przeciwnie. Stały rozwój broni pancernej<br />
(m.in. coraz odporniejsze pancerze – wielowarstwowe<br />
i reaktywne) oraz formacji pancerno-zmechanizowanych<br />
(coraz skuteczniejsze systemy obrony<br />
przeciwlotniczej, rozpoznania i dowodzenia, samobieżna<br />
artyleria) zwiększyły tempo oraz głębokość<br />
natarcia takich wojsk. Wymusiło to konieczność<br />
stworzenia wielowarstwowej obrony przeciwpancernej,<br />
której bardzo ważną częścią nadal są przenośne<br />
bezodrzutowe granatniki przeciwpancerne,<br />
w tym jednorazowego użytku.<br />
Należy zaznaczyć, że współczesne granatniki<br />
przeciwpancerne mogą być bardzo skutecznym<br />
orężem w przypadku walki także z pojazdami wyposażonymi<br />
w różnorodne systemy ochrony.<br />
Granatniki Dynamit Nobel Defence<br />
Niemiecka firma Dynamit Nobel Defence GmbH<br />
konstruuje i od wielu lat produkuje bezodrzutowe<br />
granatniki przeciwpancerne, a także systemy szkolno-treningowe<br />
do nich. Inne wyroby dla wojska tej<br />
spółki to m.in.: osłony przeciwpancerne (np. pancerz<br />
reaktywny do niemieckiego SPz Puma), zdalnie<br />
sterowane wieżowe systemy uzbrojenia (np. Dual<br />
FeWaS), systemy przeciwpożarowe do wozów bojowych<br />
(FES Dynameco) i napędy rakietowe. Produkty<br />
DND znalazły nabywców w ponad 20 krajach<br />
w Europie, Azji, Środkowym Wschodzie i Ameryce<br />
Południowej.<br />
Dotychczas, w wyniku własnych prac badawczo-rozwojowych<br />
i współpracy z odbiorcami swojej<br />
broni, Dynamit Nobel Defence GmbH skonstruował<br />
i wdrożył do produkcji kilka modeli<br />
50 Wojsko i Technika • Kwiecień 2017<br />
www.zbiam.pl
Przemysł obronny<br />
Karabiny wyborowe 7,62 mm Bor (na zdjęciu) i 8,6 mm Alex mają długie lufy (660 mm) mimo małej długości całkowitej (odpowiednio 980 i 985 mm), co ułatwia transport i użycie, także w mieście.<br />
Zakłady Mechaniczne Tarnów<br />
– produkty utożsamione z potrzebami użytkownika<br />
Adam M. Maciejewski<br />
Nowe zadania stawiane<br />
funkcjonariuszom Policji oraz innych<br />
służb podległych Ministerstwu<br />
Spraw Wewnętrznych i Administracji<br />
wymagają, z racji zmieniających się<br />
zagrożeń dla bezpieczeństwa<br />
publicznego w Polsce i na świecie,<br />
odpowiedniego uzbrojenia<br />
i wyposażenia. Na przeciw tym<br />
potrzebom wychodzą Zakłady<br />
Mechaniczne Tarnów S.A.<br />
Fotografie w artykule: ZM Tarnów S.A.<br />
Zakłady Mechaniczne Tarnów S.A. występują<br />
na Międzynarodowych Targach Techniki<br />
i Wyposażenia Służb Policyjnych oraz Formacji<br />
Bezpieczeństwa Państwa Europoltech 2017<br />
w szczególnych okolicznościach, gdyż w tym roku<br />
ZM Tarnów będą obchodziły swoje 100-lecie<br />
(1917–2017), od zawsze będąc związanymi z rozwojem<br />
myśli i infrastruktury technicznej Polski.<br />
ZM Tarnów są jednym z najstarszych polskich zakładów<br />
działających w branży przemysłu zbrojeniowego,<br />
a obecnie ważnym ogniwem wśród spółek skupionych<br />
w Polskiej Grupie Zbrojeniowej S.A.,<br />
będącej własnością Skarbu Państwa, wzmacniając<br />
obronność Polski i potencjał Wojska Polskiego.<br />
Od pół roku ZM Tarnów notują zdecydowany<br />
wzrost, jeśli chodzi o wielkość produkcji, jak i jej<br />
zakres czy rozbudowę oprzyrządowania linii produkcyjnej.<br />
Oddają to takie wskaźniki, jak zatrudnienie<br />
czy przychody. Jak podkreśla z satysfakcją<br />
prezes zarządu ZM Tarnów S.A. Henryk Łabędź:<br />
260 osób zostało zatrudnionych w ciągu pół roku.<br />
Obecnie mamy 900 pracowników, a było 640. Odnotowujemy<br />
stały wzrost zamówień i sprzedaży. W 2015 r.<br />
przychody ze sprzedaży wyniosły 65,6 mln, w ubiegłym<br />
niemal 87 mln PLN. A w tym, jubileuszowym<br />
roku sytuacja wygląda jeszcze lepiej, gdyż mamy już<br />
zamówienia i podpisane umowy o wartości ponad<br />
171 mln PLN. A większość z tej sumy – 110 mln PLN<br />
– stanowi eksport, co jest obiektywnym wskaźnikiem<br />
naszego rozwoju.<br />
Poza tym walka o terminowość dostaw, przy<br />
jednoczesnym zwiększaniu nowoczesności i innowacyjności<br />
własnych wyrobów, spowodowała,<br />
że ZM Tarnów odzyskały markę na rynku i świadomość<br />
u klienta, że wyrób z Tarnowa oznacza jakość<br />
i solidność wykonania.<br />
ZM Tarnów – niezawodność, funkcjonalność,<br />
powtarzalność<br />
Obecnie, biorąc pod uwagę swój potencjał,<br />
ZM Tarnów produkują bezpośrednio na sprzedaż,<br />
nie tworząc zapasów magazynowych wyprodukowanej<br />
broni. Minimalny czas realizacji zamówienia<br />
od chwili podpisania umowy nie przekracza<br />
sześciu miesięcy w przypadku broni wyborowej<br />
i granatników, oraz trzech–czterech miesięcy<br />
w przypadku systemów kontenerowych.<br />
Na dodatek wszystkie wyroby ZM Tarnów mają<br />
wymagane polskim prawem dopuszczenia i certyfikaty,<br />
a także spełniają normy międzynarodowe<br />
i krajowe, np. BHP czy ochrony środowiska.<br />
ZM Tarnów są właścicielem praw intelektualnych<br />
do skonstruowanej broni, więc nie jest ona obarczona<br />
ograniczeniami licencyjnymi.<br />
Natomiast wyzwania, jakim muszą dziś sprostać<br />
służby mundurowe, w tym podległe MSWiA,<br />
oprócz dysponowania adekwatnym uzbrojeniem,<br />
wymuszają też zintensyfikowanie szkolenia.<br />
I to ze szczególnym uwzględnieniem następujących<br />
czynników: właściwej oceny sytuacji; intuicyjnej<br />
umiejętności posługiwania się bronią; naturalnego<br />
działania, niewymagającego namysłu<br />
spowalniającego reakcję i działania bez szkody<br />
dla osób postronnych. Funkcjonariusz nie może<br />
być zaabsorbowany obsługą broni służbowej, tylko<br />
skupiony na jej skutecznym i przepisowym<br />
użyciu, aby zażegnać zagrożenie dla porządku<br />
publicznego.<br />
W przypadku uzbrojenia, ZM Tarnów S.A. proponują<br />
służbom podległym MSWiA przede wszystkim<br />
40 mm Ręczny Granatnik Powtarzalny RGP-40<br />
i rodzinę karabinów wyborowych Bor, Alex i Tor.<br />
Dodatkowo ZM Tarnów oferują swoje systemy<br />
kontenerowe – strzelnicę kontenerową jako pomoc<br />
szkoleniową i Lekki Obserwacyjno-Obronny<br />
Kontener (LOOK – więcej w <strong>WiT</strong> 9/2016) do działań<br />
54 Wojsko i Technika • Kwiecień 2017<br />
www.zbiam.pl
Pojazdy wojskowe<br />
Wojskowe naczepy niskopodłogowe Grupy TII<br />
Dzięki zastosowaniu dodatkowego własnego napędu, Kamag PTL 70-98 PB to niezwykle ciekawa koncepcja naczepy terenowej, niepogarszającej znacząco dzielności<br />
terenowej zestawu w trakcie pokonywania bezdroży.<br />
Jarosław Brach<br />
Niemiecka grupa przemysłowa<br />
Transporter Industry International GmbH<br />
(TII Group) powstała w 1995 roku<br />
w wyniku przekształceń i połączenia<br />
kilku podmiotów o dość wąskim,<br />
ale powiązanym ze sobą charakterze<br />
produkcji. W efekcie powstał europejski<br />
lider w dziedzinie wytwarzania niezwykle<br />
specjalistycznych pojazdów, nierzadko<br />
do niszowych zastosowań.<br />
Fotografie w artykule: TII Group,<br />
Jarosław Brach, Internet.<br />
Obecnie w skład grupy wchodzą następujące<br />
podmioty zależne: niemieckie<br />
Scheuerle Fahrzeugfabrik GmbH i Kamag<br />
Transporttechnik GmbH&Co. KG, francuska Nicolas<br />
Industrie S.A.S. oraz indyjska TRATEC TII (TIIGER)<br />
India Private Limited. Niektóre mogące się pochwalić<br />
bardzo długą, nawet ponad 150-letnią historią.<br />
W sumie oferują one szeroką paletę wyrobów, jakie<br />
mogą znaleźć zastosowanie w obszarach: przewozów<br />
ponadgabarytowych, transportu terminalowego<br />
i przewozów wewnątrzzakładowych.<br />
Wyrobami tymi są m.in.: naczepy i przyczepy<br />
niskopodłogowe oraz samojezdne moduły transportowe<br />
do przewozów ponadgabarytowych; ciągniki<br />
terminalowe; specjalistyczne ciężkie ciągniki<br />
balastowe i siodłowo-balastowe, zdolne tworzyć<br />
nawet kilkusettonowe zestawy, wykorzystywane<br />
m.in. w obsłudze sektora wydobywczego (kopalnie<br />
odkrywkowe) i przewozów ponadgabarytowych;<br />
pojazdy do obsługi lotnisk, w tym pojazdy załadowcze<br />
samolotów (tzw. aircraft cargo loader)<br />
o zdolnościach załadunkowych od 10 000 do nawet<br />
80 000 kg; pojazdy przemysłowe do obsługi<br />
sektora hutniczego – przewozu surówki; pojazdy<br />
do przewozu odpadów nuklearnych; samojezdne<br />
transportery elementów rakiet oraz mobilny sprzęt<br />
do testowania ciężkich pojazdów (np. czołgów)<br />
w warunkach polowych. W dziedzinie sprzętu do<br />
przewozów ponadgabarytowych, bardzo ciężkich<br />
ładunków Grupa TII pozostaje niekwestionowanym<br />
światowym liderem, ponieważ 70% wszystkich<br />
przemieszczeń ładunków, o masie ponad 3000 ton<br />
i 90% przemieszczeń ładunków o masie ponad<br />
5000 ton, odbywa się przy pomocy jej nośników.<br />
Część z wyrobów grupy znajduje także zastosowanie<br />
w obsłudze przemysłu zbrojeniowego, jak<br />
stoczniowe moduły samojezdne, a także sił zbrojnych.<br />
Tym ostatnim, poza m.in. ciągnikami terminalowymi,<br />
terminalowymi transporterami nadwozi<br />
wymiennych i kontenerów oraz mobilnymi<br />
pojazdami do testów innego sprzętu, w pierwszym<br />
rzędzie proponowane są niskopodłogowe<br />
specjalizowane i specjalistyczne naczepy do przewozów<br />
ponadgabarytowych. Naczepy te aktualnie<br />
pochodzą z dwóch filii TII – francuskiej Nicolas<br />
i niemieckiej Kamag. Są one przeznaczone do<br />
przewozu ciężkiego sprzętu gąsienicowego i kołowego,<br />
w tym czołgów, oraz sprzętu inżynieryjnego.<br />
Mogą zostać wykorzystane także do przewozu<br />
kontenerów i innych ładunków, w tym<br />
o znormalizowanych wymiarach, jakie mogą zostać<br />
zamocowane na pokładzie ładunkowym. W zależności<br />
od budowy i liczby osi ich dopuszczalna ładowność<br />
wynosi od 25 000 do 115 000 kg.<br />
Nicolas SR PC 50/70 Battle Tank Carrier<br />
Już w latach 60. ubiegłego wieku francuska, wówczas<br />
niezależna, firma Nicolas dostarczała swoje<br />
produkty na rynek militarny. Ich najważniejszym<br />
odbiorcą były oczywiście Siły Zbrojne Republiki<br />
Francuskiej. Głównie zamawiały one zestawy do<br />
transportu czołgów i innej ciężkiej techniki. Naczepy<br />
wykorzystywały najnowsze osiągnięcia techniki<br />
i cechowała je bardzo wysoka jakość wykonania.<br />
Dowiodły one swojej niezawodności i wszechstronności<br />
w codziennej, wieloletniej eksploatacji.<br />
Przedmiotem dostaw były specjalistyczne naczepy<br />
o ładowności nawet do 150 000 kg.<br />
Po przejęciu w latach 1994–1995 przez TII,<br />
Nicolas kontynuował produkcję i rozwój wariantów<br />
wojskowych swych naczep, stale je unowocześniając.<br />
Najnowszą generację tej kategorii produktów<br />
reprezentuje naczepa typu SR PC 50/70.<br />
Jest to, wywodząca się z konstrukcji komercyjnych,<br />
naczepa zmilitaryzowana i uterenowiona<br />
(bazowo szosowo-drogowa, ale o ograniczonej<br />
dzielności terenowej). Jak podaje TII, jest pierwszą<br />
66 Wojsko i Technika • Kwiecień 2017<br />
www.zbiam.pl
Wiropłaty wojskowe<br />
Cały czas za najpilniejsze uznaje się wdrożenie ośmiu nowych śmigłowców w 7. EDS, jednostce Sił Powietrznych, do współpracy z Wojskami Specjalnymi.<br />
Śmigłowcowy poker<br />
Łukasz Pacholski,<br />
współpraca Andrzej Kiński<br />
30 marca, podczas briefingu<br />
prasowego, wiceminister Bartosz<br />
Kownacki zaprezentował wstępne<br />
informacje dotyczące postępów<br />
w obu postępowaniach przetargowych,<br />
dotyczących zakupu nowych<br />
śmigłowców dla Sił Powietrznych<br />
i Marynarki Wojennej. Trzeba<br />
wyraźnie wskazać, że cały program<br />
przypomina rozdanie kart<br />
w teksańskim hold’em poker.<br />
Fotografie w artykule: Łukasz Pacholski.<br />
Przypomnijmy, że pierwotny termin nadsyłania<br />
zgłoszeń w obu postępowaniach (tj. mających<br />
wyłonić dostawcę wyspecjalizowanych<br />
śmigłowców CSAR dla 7. Eskadry Działań<br />
Specjalnych i wielozadaniowych w wersji zwalczania<br />
okrętów podwodnych z funkcją CSAR dla Brygady<br />
Lotnictwa Marynarki Wojennej) upływał 13 marca,<br />
jednak na prośbę jednego z oferentów,<br />
uwzględnioną przez Inspektorat Uzbrojenia, został<br />
przesunięty na 27 marca. Tego dnia poinformowano,<br />
że w pierwszym postępowaniu wpłynęły trzy<br />
oferty: konsorcjum Airbus Helicopters SAS wraz<br />
z lokalnym partnerem Heli Invest Sp. z o.o. Services<br />
Sp. K.A., konsorcjum PZL Sp. z o.o. wraz z Sikorsky<br />
Aircraft Co., a także WSK PZL-Świdnik S.A. Co ciekawe,<br />
w drugim złożono jedynie dwie oferty – konsorcjum<br />
PZL Sp. z o.o./Sikorsky Aircraft Co. zrezygnowało<br />
z uczestnictwa w nim. Taka decyzja<br />
właściciela obu podmiotów, czyli koncernu Lockheed<br />
Martin, może oznaczać, że wstępne wymagania<br />
strony polskiej na starcie przekreśliły szanse na<br />
zwycięstwo dla sztandarowego produktu w powyższym<br />
segmencie, czyli wielozadaniowego śmigłowca<br />
pokładowego S-70B lub MH-60R Seahawk.<br />
Z wielu zaś przyczyn, także formalno-administracyjnych,<br />
włączenie do oferty w Polsce wyspecjalizowanej<br />
wersji H-92 Superhawk (mogącej stanowić<br />
odmianę produkowanego dla Kanady CH-148<br />
Cyclone) nie było możliwe. Szkoda, gdyż wydaje się,<br />
że ta maszyna pasowałaby do koncepcji nowego<br />
wiropłata morskiego, mającego być przede wszystkim<br />
następcą dla Mi-14PŁ i Mi-14PŁ/R, stacjonujących<br />
na co dzień w 44. Bazie Lotnictwa Morskiego<br />
w Darłowie. Oczywiście, S-70B/MH-60R ma cały<br />
czas szansę trafić do wyposażenia lotnictwa morskiego<br />
ze względu na inne okoliczności. Bardzo<br />
poważnie rozważane jest przejęcie używanych<br />
fregat rakietowych typu Adelaide od Australii,<br />
przystosowanych (w przeciwieństwie do naszych<br />
fregat typu O.H. Perry) do współpracy właśnie<br />
z Seahawkami, co może wywołać pilną potrzebę<br />
zakupu nowych bądź używanych maszyn właśnie<br />
tego typu. W przypadku „rynku wtórego” mogłyby<br />
pochodzić także z Australii (gdzie realizowany<br />
jest proces wycofania starszych S-70B na rzecz<br />
MH-60R Seahawk) bądź Stanów Zjednoczonych,<br />
gdzie na składowisku AMARC znajduje się<br />
143 SH-60 Seahawk, które jak pokazuje przykład<br />
Hiszpanii czy Izraela nadal są atrakcyjne.<br />
Ministerstwo Obrony Narodowej na oba postępowania<br />
nałożyło tryb poufności – opinia publiczna ma<br />
wiedzieć tylko to, co przekażą na drodze oficjalnej<br />
74 Wojsko i Technika • Kwiecień 2017<br />
www.zbiam.pl
Transport lotniczy<br />
Polskie VIP-y polecą Boeingami 737<br />
Boeingi 737 w standardzie BBJ2 mają winglety, autonomiczny trap oraz dodatkowe zbiorniki paliwa, a także są certyfikowane wg ETOPS 180. Wizja maszyny w barwach<br />
Sił Powietrznych według grafika Boeinga.<br />
Łukasz Pacholski<br />
Niemal w ostatnich godzinach<br />
dostępności funduszy celowych,<br />
31 marca, Ministerstwo Obrony<br />
Narodowej podpisało z Boeingiem<br />
kontrakt na zakup trzech samolotów<br />
Boeing 737-800, które będą<br />
wykorzystywane do przewozu rządowych<br />
VIP w klasie maszyn średniej wielkości.<br />
Oznacza to, że odbudowa wojskowego<br />
potencjału transportu najważniejszych<br />
osób w państwie, utraconego wraz<br />
z wycofaniem ostatnich samolotów<br />
Tu-154M i Jak-40, staje się realna.<br />
Fotografie w artykule: Boeing, MON, USAF,<br />
US Navy, ExecIndustries.<br />
Odbudowa wojskowego potencjału transportu<br />
rządowych VIP-ów, poprzez zakup małych<br />
i średnich samolotów pasażerskich,<br />
została zatwierdzona przez Radę Ministrów 30 czerwca<br />
2016 r. w uchwale nr 73 w sprawie ustanowienia<br />
wieloletniego programu „Zabezpieczenie transportu<br />
powietrznego najważniejszych osób w państwie”,<br />
który miał pochłonąć w latach 2016–2021<br />
1,7 mld PLN. Jego celem był zakup dwóch samolotów<br />
dyspozycyjnych (małych) i dwóch kategorii<br />
średniej – wszystkich fabrycznie nowych. Jeszcze<br />
latem ubiegłego roku wiceminister Bartosz Kownacki<br />
ogłosił, że planowany jest zakup jeszcze jednego<br />
samolotu kategorii średniej, który miałby pochodzić<br />
z rynku wtórnego. Jego szybka dostawa, do końca<br />
2017 r., miała pozwolić na płynne przejście od współpracy<br />
z Polskimi Liniami Lotniczymi LOT, które<br />
– w spadku po firmie EuroLOT – realizują umowę<br />
leasingu pary Embraerów ERJ-170-200, do przewożenia<br />
rządowych VIP-ów, a wygasa ona wraz z końcem<br />
tego roku. Owocem czerwcowych decyzji było<br />
ogłoszenie przez Inspektorat Uzbrojenia 2 września<br />
2016 r. dwóch postępowań przetargowych w sprawie<br />
zakupu maszyn obu kategorii.<br />
Już 14 listopada 2016 r. doszło do podpisania<br />
kontraktu związanego z postępowaniem IU/149/<br />
IX-34/ZO/PN/DOS/Z/2016, czyli zakupem pary samolotów<br />
dyspozycyjnych. W ekspresowo przeprowadzonym<br />
postępowaniu (patrz m.in. <strong>WiT</strong> 2/2017)<br />
zwyciężyła firma Gulfstream Aerospace Corp. z samolotem<br />
G550. W połowie stycznia br. oba technicznie<br />
gotowe do wykonywania lotów samoloty<br />
przebazowano, w celu ostatecznego wyposażenia,<br />
z zakładów w Savannah do centrum obsługi w Appleton,<br />
gdzie znajdowały się przynajmniej do końca<br />
marca. Na początku ubiegłego miesiąca MON<br />
opublikowało zdjęcia pokazujące, że maszyny<br />
otrzymały już docelowe malowanie. Co ciekawe,<br />
Samoloty rodziny 737, służące do przewozu rządowych VIP, są eksploatowane<br />
m.in. przez Stany Zjednoczone.<br />
Po 2020 r. trzeba będzie zdecydować, co dalej z używanym 737-800.<br />
Jedną z ciekawszych opcji jest przebudowa do standardu combi.<br />
78 Wojsko i Technika • Kwiecień 2017<br />
www.zbiam.pl
Szkolenie lotnicze<br />
Pomimo kilku modernizacji, Talon to samolot z poprzedniej epoki, obecnie pilnie potrzebujący następcy, szczególnie z powodu wdrażania w USAF samolotów bojowych 5. generacji.<br />
Maciej Szopa<br />
T-X – coraz bliżej do wyboru<br />
Ostatnie trzy miesiące przeszły pod<br />
znakiem kolejnych wydarzeń związanych<br />
z programem T-X, w ramach którego<br />
ma zostać wybrany nowy odrzutowy<br />
samolot szkolno-treningowy dla Sił<br />
Powietrznych Stanów Zjednoczonych.<br />
Z pięciu do niedawna rywalizujących<br />
o ten lukratywny i prestiżowy kontrakt<br />
konstrukcji, w grze pozostały obecnie<br />
trzy. Pozycja jednej z nich osłabła<br />
z uwagi na wycofanie się z konsorcjum<br />
wielkiego amerykańskiego partnera.<br />
Za to, dość niespodziewanie,<br />
dołączyły dwie kolejne firmy z dosyć<br />
niestandardowymi projektami, a kolejne<br />
zapowiadają swój udział. To niecodzienna<br />
sytuacja, biorąc pod uwagę,<br />
że rozstrzygnięcie konkursu<br />
ma nastąpić do końca<br />
bieżącego roku…<br />
Fotografie, jeśli nie zaznaczono inaczej:<br />
Saab Group, Freedom Aircraft, Stavatti Aerospace,<br />
Raytheon, Textron, Lockheed Martin, USAF.<br />
Swoistemu natłokowi chętnych do udziału<br />
w konkursie na T-X trudno się dziwić. „Próg wejścia”<br />
do programu samolotu szkolno-treningowego,<br />
jeśli chodzi o wymagania techniczne i zasoby<br />
finansowe, jest dużo niższy niż w przypadku np. wielozadaniowego<br />
samolotu bojowego. USAF eksploatuje<br />
dzisiaj ponad 500 odrzutowych samolotów<br />
szkolno-treningowych Northrop T-38A/C Talon, które<br />
planuje zastąpić co najmniej 350 nowymi maszynami<br />
(docelowo w grę w Stanach Zjednoczonych wchodzi<br />
nawet 700÷1000). Przewiduje się, że wieloletni kontrakt<br />
na 350 samolotów będzie kosztował amerykańskiego<br />
podatnika nawet 16,3 mld USD. Z kolei cały<br />
koszt wszystkich 350 samolotów, wliczając w to ich<br />
20-letni cykl życiowy, ma nie przekraczać 35,3 mld<br />
USD. Ten kto podpisze ten kontrakt nie tylko dobrze<br />
na nim zarobi, ale zapewni sobie tym samym pozycję<br />
światowego lidera, jeśli chodzi o segment odrzutowych<br />
samolotów szkolno-treningowych i szkolno-<br />
-bojowych, co z pewnością przełoży się na kolejne<br />
zamówienia na świecie. Przyszły T-X – zamówiony<br />
w setkach egzemplarzy – dzięki ekonomii skali będzie<br />
tańszy i zaawansowany w takim stopniu, aby spełniać<br />
wysokie wymagania USAF. Do tego jego zakup przez<br />
państwa trzecie, np. eksploatujące maszyny F-35, będzie<br />
oznaczał znaczną zgodność własnego systemu<br />
szkolenia z obowiązującym w USAF.<br />
Aby uświadomić sobie skalę programu T-X,<br />
trzeba spojrzeć na to, ile w ostatnich latach sprzedano<br />
na tzw. Zachodzie samolotów szkolno-treningowych<br />
nowego pokolenia. W przypadku Leonardo<br />
M-346 Master udało się do dziś zdobyć<br />
formalne zamówienia na 68 samolotów (30 dla<br />
Izraela, 18 dla Włoch, 12 dla Singapuru i 8 dla Polski),<br />
a KAI T-50 Golden Eagle na 116 (16 dla Indonezji,<br />
24 dla Iraku, 4 dla Tajlandii i ok. 72 dla Republiki<br />
Korei), nie licząc wersji bojowej FA-50 (na razie zamówienia<br />
oceniane są na 72 egzemplarze, z czego<br />
60 ma zamówić Republika Korei, a 12 zamówiły<br />
Filipiny).<br />
W cieniu wielkich programów<br />
Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych przymierzają<br />
się do wymiany floty Talonów niemal od początku<br />
obecnego milenium. W 2003 r. Air Education<br />
and Training Command (ATEC, Dowództwo<br />
Szkolenia i Treningu Sił Powietrznych) przedstawiło<br />
wstępne założenia wobec następcy T-38, którego<br />
wejście do służby planowano wówczas na 2020 r.<br />
Ten harmonogram, mimo braku konkretnych działań<br />
w tym kierunku, uważano z grubsza za obowiązujący<br />
do 2013 r., kiedy jeszcze zakładano rozstrzygnięcie<br />
przetargu w 2016 r. i osiągnięcie przez<br />
pierwsze samoloty wstępnej gotowości operacyjnej<br />
(IOC) w 2020 r. W październiku 2012 r. USAF<br />
przedstawiły zarys przyszłych wymagań co do<br />
osiągów, którymi powinna charakteryzować się<br />
nowa konstrukcja. Chodziło wówczas o to, żeby<br />
84 Wojsko i Technika • Kwiecień 2017<br />
www.zbiam.pl
Okręty wojenne<br />
Wizja artystyczna korwety projektu 20386. Jej sylwetka przypomina bardziej amerykański niszczyciel Zumwalt, niż dotychczas jakikolwiek inny projekt rosyjskiego przemysłu stoczniowego.<br />
Andrzej Nitka<br />
28 października 2016 r.<br />
w petersburskiej stoczni<br />
Siewiernaja Wierf’, pod numerem<br />
stoczniowym 1009, położono stępkę<br />
korwety wielozadaniowej Dierzkij,<br />
prototypowej jednostki projektu 20386,<br />
przeznaczonej dla Wojenno-Morskowo<br />
Fłota Federacji Rosyjskiej. Będzie to<br />
najnowszy rosyjski okręt tej klasy.<br />
Według planów w WMF zajmie miejsce<br />
korwet proj. 20385 typu Griemiaszczij,<br />
czyli zmodyfikowanych i silniej<br />
uzbrojonych, m.in. w pociski skrzydlate<br />
systemu Kalibr-NK, już służących<br />
pod banderą z krzyżem św. Andrzeja<br />
korwet rakietowych<br />
proj. 20380/20381 typu<br />
Stierieguszczij.<br />
Ilustracje w artykule: Andrzej Nitka,<br />
Alieksandr Karpienko, CMKB Ałmaz.<br />
Budowa korwet proj. 20385, zainicjowana<br />
w 2011 r., od początku napotykała na problemy<br />
techniczne, na które dodatkowo nałożyły<br />
się trudności z finansowaniem tych stosunkowo<br />
drogich jednostek. Jednak „gwoździem do<br />
trumny” programu ich budowy stały się sankcje<br />
nałożone przez Unię Europejską na Rosję po aneksji<br />
Krymu, uniemożliwiające wyposażenie ich w silniki<br />
wysokoprężne napędu głównego firmy MTU<br />
(Rolls-Royce Power Systems AG), zamiast których<br />
instalowane będą krajowe zespoły napędowe<br />
1DDA12000 przedsiębiorstwa OAO Kołomienskij<br />
Dierzkij – nowa rosyjska<br />
korweta wielozadaniowa<br />
Zawod z Kołomny. Wszystko to spowodowało, że<br />
prototypowa jednostka serii – Griemiaszczij, której<br />
stępkę uroczyście położono 1 lutego 2012 r., a miała<br />
wejść do służby w 2015 r., jak dotąd nie została<br />
nawet zwodowana. Obecnie planuje się, że stanie<br />
się to w tym roku, zaś do służby wejdzie ona<br />
w 2018 r. Natomiast jedyna budowana dziś seryjna<br />
jednostka tego typu – Prowornyj (stępka 25 lipca<br />
2013 r.), ma pójść śladem prototypu w 2019 r. Budowa<br />
kolejnych korwet projektu 20385 stoi pod dużym<br />
znakiem zapytania.<br />
W ich miejsce Ministerstwo Obronny Federacji<br />
Rosyjskiej (MO FR) zdecydowało o opracowaniu<br />
nowego projektu korwet wielozadaniowych, które<br />
mają być zdolne do czasowej instalacji innych wzorów<br />
uzbrojenia lub wyposażenia, jeszcze bardziej<br />
rozszerzającego zakres wykonywanych zadań. Według<br />
założeń jednostki tego typu przeznaczone<br />
mają być do działań na akwenach morskich i oceanicznych<br />
w ramach ochrony szlaków żeglugowych<br />
czy instalacji wydobywczych, zaś ich wyposażenie<br />
elektroniczne oraz uzbrojenie pozwalać<br />
ma na zwalczanie celów powietrznych, nawodnych<br />
i podwodnych.<br />
Kontrakt na wykonanie pracy badawczo-rozwojowej<br />
„Projekt 20386” został zawarty pomiędzy<br />
MO FR a biurem konstrukcyjnym CMKB Ałmaz<br />
z Sankt Petersburga 17 kwietnia 2014 r. Oficjalna klasyfikacja<br />
jednostki to okręt wielozadaniowy, zaś<br />
podklasa to korweta. Głównym konstruktorem jest<br />
I. G. Zacharow, głównym budowniczym A. A. Ułaszew,<br />
zaś z ramienia WMF prace nadzoruje<br />
I. A. Sibilew. Publiczną premierę jednostka miała<br />
podczas targów IMDS 2015 w Sankt Petersburgu,<br />
gdzie pokazano jej model, z tym że wtedy prezentowany<br />
był on jako nowe wcielenie korwet<br />
proj. 20382 Tigr, będących eksportową odmianą<br />
okrętów proj. 20380, które jednak jak dotąd nie<br />
znalazły żadnego nabywcy.<br />
Dierzkij, którego koszt budowy szacowany jest<br />
obecnie na ponad 20 mld RUB, ma zostać przekazany<br />
rosyjskiej marynarce w 2021 r. Według słów<br />
wypowiedzianych podczas ubiegłorocznej październikowej<br />
uroczystości przez zastępcę dowódcy<br />
WMF FR, adm. Wiktora Bursuka, w programie budowy<br />
okrętów do 2050 r. zaplanowano serię korwet<br />
proj. 20386 liczącą co najmniej 10 jednostek.<br />
Opis techniczny<br />
W stosunku do swoich protoplastów, nowa jednostka<br />
cechuje się zupełnie innym kadłubem<br />
o ostrzejszych liniach, zoptymalizowanym do<br />
rozwijania dużych prędkości, przez co okręt ma<br />
„rozcinać” fale, zamiast na nie „wchodzić”. W celu<br />
poprawienia charakterystyk morskich kadłub wyposażono<br />
w dwie stępki przechyłowe i parę aktywnych<br />
stabilizatorów płetwowych.<br />
Zupełnie inaczej zaprojektowana została nadbudówka.<br />
Jest ona zdecydowanie krótsza i została podwyższona,<br />
dzięki czemu zyskała sporą kubaturę, a do<br />
96 Wojsko i Technika • Kwiecień 2017<br />
www.zbiam.pl