06.09.2019 Views

Katarzyna Mak, "Między nami miłość. Tom 2: Nieuchwytny"

Szczęście bywa kruche niczym pierwszy lód na tafli jeziora. Mia i Antek przekonują się o tym na własnej skórze. Splot nieszczęśliwych wypadków sprawia, że drogi pary młodych i zakochanych w sobie ludzi na powrót rozchodzą się, łamiąc serca na dwie tak różne części. I zdawać się może, że nawet najlepszy GPS nie jest w stanie wyznaczyć im nowej trasy ku wspólnej przyszłości. Mia – dziewczyna, której los nie oszczędza. Po rozstaniu z ukochanym próbuje jakoś stanąć na nogi. To jednak nie okazuje się łatwym zadaniem, zwłaszcza że wciąż napotyka miłość swego życia, choć on w wyniku wypadku traci pamięć i nawet jej nie poznaje. Antek – facet z zasadami i kręgosłupem moralnym. Nad wyraz ceniąc sobie szczerość i prawdę, na siłę stara się zagłuszyć uczucie, które próbuje zawładnąć jego sercem, ilekroć styka się z piękną nauczycielką swego syna. Jego przekonania nie pozwalają dać się porwać wirowi miłości, uparcie pchającemu go w ramiona dziewczyny, o której śni. Jego męskie ego kpi z niego cichutko i wystawia na coraz większe pokusy, którym nie jest pewien, czy zdoła się oprzeć. Czy zatajona dla dobra sprawy prawda wreszcie ujrzy światło dzienne, a Mia i Antek odzyskają wydartą im siłą miłość? Czy ponura rzeczywistość wpłynie na dalsze losy bohaterów i ich życiowe wybory? Czy sama miłość wystarczy, by dwie poplątane ścieżki wydarzeń znów obrały jeden wspólny cel, jakim jest utracone szczęście?

Szczęście bywa kruche niczym pierwszy lód na tafli jeziora. Mia i Antek przekonują się o tym na własnej skórze. Splot nieszczęśliwych wypadków sprawia, że drogi pary młodych i zakochanych w sobie ludzi na powrót rozchodzą się, łamiąc serca na dwie tak różne części. I zdawać się może, że nawet najlepszy GPS nie jest w stanie wyznaczyć im nowej trasy ku wspólnej przyszłości.

Mia – dziewczyna, której los nie oszczędza. Po rozstaniu z ukochanym próbuje jakoś stanąć na nogi. To jednak nie okazuje się łatwym zadaniem, zwłaszcza że wciąż napotyka miłość swego życia, choć on w wyniku wypadku traci pamięć i nawet jej nie poznaje.

Antek – facet z zasadami i kręgosłupem moralnym. Nad wyraz ceniąc sobie szczerość i prawdę, na siłę stara się zagłuszyć uczucie, które próbuje zawładnąć jego sercem, ilekroć styka się z piękną nauczycielką swego syna. Jego przekonania nie pozwalają dać się porwać wirowi miłości, uparcie pchającemu go w ramiona dziewczyny, o której śni. Jego męskie ego kpi z niego cichutko i wystawia na coraz większe pokusy, którym nie jest pewien, czy zdoła się oprzeć.

Czy zatajona dla dobra sprawy prawda wreszcie ujrzy światło dzienne, a Mia i Antek odzyskają wydartą im siłą miłość? Czy ponura rzeczywistość wpłynie na dalsze losy bohaterów i ich życiowe wybory? Czy sama miłość wystarczy, by dwie poplątane ścieżki wydarzeń znów obrały jeden wspólny cel, jakim jest utracone szczęście?

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

właśnie rozmawiała przez telefon. Popatrzyłam na<br />

nią ze zniecierpliwieniem. Po kilku kolejnych zdaniach,<br />

które usłyszałam z ust rzucającej w moją stronę<br />

niechętne spojrzenia kobiety, mogłam wywnioskować,<br />

że była to prywatna rozmowa.<br />

— Przepraszam panią… — powiedziałam, lekko<br />

poirytowana.<br />

Ona jednak zamiast odłożyć słuchawkę przycisnęła<br />

ją do ramienia i spojrzała na mnie, jakbym jej<br />

w czymś przeszkodziła.<br />

— Szukam Antoniego Janiszewskiego.<br />

— Kim pani jest dla pacjenta? — burknęła.<br />

— Narzeczoną — odparłam bez wahania, a ona<br />

obrzuciła moją sylwetkę niechętnym spojrzeniem<br />

i zatrzymała wzrok na moich dłoniach.<br />

— Nie widzę pierścionka — dopiekła mi.<br />

Rzeczywiście nie miałam go na palcu, ale to przecież<br />

o niczym nie świadczyło. Fakt ten najwyraźniej<br />

zaważył jednak na opinii pielęgniarki, która w tym<br />

momencie zignorowała mnie całkowicie. Wstała<br />

ostentacyjnie z fotela i odwróciła się plecami, jak<br />

gdyby nigdy nic kontynuując rozmowę.<br />

Byłam wściekła i już otwierałam usta, by powiedzieć<br />

jej do słuchu, ale w oddali zauważyłam Agatę.<br />

Ruszyłam w jej stronę, ale zatrzymałam się w pół<br />

kroku, widząc nienawiść w jej oczach. Stałyśmy tak<br />

przez moment, bez słowa przyglądając się sobie. Gdyby<br />

nie to, że właśnie pojawił się Daniel, nie wiem,<br />

jak mogłaby się zakończyć ta dziwna konfrontacja.<br />

— Co z nim? — Uprzedził pytanie, które mnie samej<br />

nie chciało przejść przez usta.<br />

— 11 —

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!