06.09.2019 Views

Katarzyna Mak, "Między nami miłość. Tom 2: Nieuchwytny"

Szczęście bywa kruche niczym pierwszy lód na tafli jeziora. Mia i Antek przekonują się o tym na własnej skórze. Splot nieszczęśliwych wypadków sprawia, że drogi pary młodych i zakochanych w sobie ludzi na powrót rozchodzą się, łamiąc serca na dwie tak różne części. I zdawać się może, że nawet najlepszy GPS nie jest w stanie wyznaczyć im nowej trasy ku wspólnej przyszłości. Mia – dziewczyna, której los nie oszczędza. Po rozstaniu z ukochanym próbuje jakoś stanąć na nogi. To jednak nie okazuje się łatwym zadaniem, zwłaszcza że wciąż napotyka miłość swego życia, choć on w wyniku wypadku traci pamięć i nawet jej nie poznaje. Antek – facet z zasadami i kręgosłupem moralnym. Nad wyraz ceniąc sobie szczerość i prawdę, na siłę stara się zagłuszyć uczucie, które próbuje zawładnąć jego sercem, ilekroć styka się z piękną nauczycielką swego syna. Jego przekonania nie pozwalają dać się porwać wirowi miłości, uparcie pchającemu go w ramiona dziewczyny, o której śni. Jego męskie ego kpi z niego cichutko i wystawia na coraz większe pokusy, którym nie jest pewien, czy zdoła się oprzeć. Czy zatajona dla dobra sprawy prawda wreszcie ujrzy światło dzienne, a Mia i Antek odzyskają wydartą im siłą miłość? Czy ponura rzeczywistość wpłynie na dalsze losy bohaterów i ich życiowe wybory? Czy sama miłość wystarczy, by dwie poplątane ścieżki wydarzeń znów obrały jeden wspólny cel, jakim jest utracone szczęście?

Szczęście bywa kruche niczym pierwszy lód na tafli jeziora. Mia i Antek przekonują się o tym na własnej skórze. Splot nieszczęśliwych wypadków sprawia, że drogi pary młodych i zakochanych w sobie ludzi na powrót rozchodzą się, łamiąc serca na dwie tak różne części. I zdawać się może, że nawet najlepszy GPS nie jest w stanie wyznaczyć im nowej trasy ku wspólnej przyszłości.

Mia – dziewczyna, której los nie oszczędza. Po rozstaniu z ukochanym próbuje jakoś stanąć na nogi. To jednak nie okazuje się łatwym zadaniem, zwłaszcza że wciąż napotyka miłość swego życia, choć on w wyniku wypadku traci pamięć i nawet jej nie poznaje.

Antek – facet z zasadami i kręgosłupem moralnym. Nad wyraz ceniąc sobie szczerość i prawdę, na siłę stara się zagłuszyć uczucie, które próbuje zawładnąć jego sercem, ilekroć styka się z piękną nauczycielką swego syna. Jego przekonania nie pozwalają dać się porwać wirowi miłości, uparcie pchającemu go w ramiona dziewczyny, o której śni. Jego męskie ego kpi z niego cichutko i wystawia na coraz większe pokusy, którym nie jest pewien, czy zdoła się oprzeć.

Czy zatajona dla dobra sprawy prawda wreszcie ujrzy światło dzienne, a Mia i Antek odzyskają wydartą im siłą miłość? Czy ponura rzeczywistość wpłynie na dalsze losy bohaterów i ich życiowe wybory? Czy sama miłość wystarczy, by dwie poplątane ścieżki wydarzeń znów obrały jeden wspólny cel, jakim jest utracone szczęście?

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Patrycja, lojalna jak nigdy dotąd, kazała Danielowi<br />

jechać z powrotem do szpitala i ponownie porozmawiać<br />

z lekarzem. Twierdziła też, że dobrze byłoby,<br />

by spotkał się z Antkiem i sam przekonał się, co<br />

ze swego dotychczasowego życia pamięta jego przyjaciel.<br />

Daniel zrobił tak, jak chciała, choć wydawał<br />

się nie do końca przekonany. Wszedł do budynku<br />

w momencie, kiedy nabraliśmy pewności, że Agata<br />

kieruje się w stronę przystanku autobusowego. Zostałyśmy<br />

w samochodzie same.<br />

— Nie mogę uwierzyć w to, co mnie ciągle spotyka<br />

— wyszeptałam, bo znów jak na zawołanie zachciało<br />

mi się płakać.<br />

— Nie myśl o tym w ten sposób, bo zwariujesz<br />

— skwitowała.<br />

Musiałam przyznać, że pozytywnie zaskakiwała<br />

mnie teraz swoją dojrzałością, choć jeszcze całkiem<br />

niedawno wręcz jej nie znosiłam.<br />

— Nie wiem, czy potrafię to zrobić — odparłam<br />

szczerze, mając świadomość, że jeszcze przed paroma<br />

godzi<strong>nami</strong> chciałam odebrać sobie życie.<br />

— Musisz spróbować. — Wciąż patrzyła na mnie,<br />

zaniepokojona.<br />

— A co, jeśli już nie mam dla kogo próbować…?<br />

— Nie mów tak. Masz wciąż Antka.<br />

Pociągnęłam głośno nosem i — pomimo tego, jak<br />

bardzo starałam się opanować wciąż cisnące się do<br />

oczu łzy — rozpłakałam się na dobre.<br />

— Prawdopodobnie jego również straciłam.<br />

On mnie nie pamięta. Wymazał mnie definitywnie<br />

ze swojego życia — wykrztusiłam.<br />

— 17 —

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!