You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
6 LUDZIE
Walka o dom
Pech nie opuszcza rodziny z Bielczyn. Od lat walczą
o prawo własności domu, w zeszłym roku zorganizowali
zbiórkę na remont. Teraz zmagają się ze skutkami pożaru
Monika Chmielewska | fot. Łukasz Piecyk
Zostało im jeszcze siedem lat,
żeby mogli przejąć dom przez zasiedzenie.
Nieruchomość wymaga
generalnego remontu. Jej stan
techniczny pogorszył się jeszcze
bardziej, ponieważ w domu wybuchł
pożar. Rodzina musiała
pozbyć się niemal całego
swojego dobytku. - Nie
zrezygnuję z walki o dom
- zapewnia jednak Anita
Knopp.
‘‘- Nie
Anita Knopp mieszka
wraz z dwójką małoletnich
dzieci w niszczejącym
domu w Bielczynach.
Dom wymaga generalnego
remontu. Ten jednak kosztuje,
a koszty przerastają
możliwości finansowe
samotnie wychowującej
matki. Zmaga się ona z długami,
pozostawionymi przez byłego męża
alkoholika. W zeszłym roku zorganizowała
zbiórkę funduszy na remont
domu. Do tej pory udało się
uzbierać niewiele, ale starczyło na
uszczelnienie dachu papą. Lokatorzy
zmagają się także z nieuregulowanym
stanem prawnym nieruchomości.
Dom w Bielczynach już
od ponad 20 lat jest przedmiotem
sprawy spadkowej. Wykup na własność
możliwy byłby dopiero po
zrezygnuję z walki
o dom. To jest piękna działka,
spokojne miejsce. Szkoda by mi
było zostawić to po tylu latach, to
przyszłość dla moich młodszych
dzieci.
Źródłem pożaru była wymagająca modernizacji instalacja
elektryczna.
zakończeniu sprawy, ale ta w dalszym
ciągu się toczy. Pani Anita
z dziećmi są w domu zameldowani,
na bieżąco płacą wszystkie należności
i podatki. W chwili obecnej
jedynym rozwiązaniem jest przejęcie
domu na własność w wyniku
zasiedzenia. Trzeba na to poczekać
jeszcze 7 lat.
- Nie zrezygnuję z walki o dom.
To jest piękna działka, spokojne
miejsce. Szkoda by mi było zostawić
to po tylu latach, to przyszłość
dla moich młodszych dzieci – przekonuje
Anita Knopp.
Walka staje się coraz trudniejsza,
bo na drodze do wymarzonego
domu stają kolejne przeciwności.
W niedzielę 14 czerwca w bielczyńskim
domu wybuchł pożar. Winowajcą
była niesprawna instalacja
elektryczna, która doprowadziła
do zwarcia. Zapłonęła zmywarka,
a ogień strawił część kuchni. Na
szczęście, nie rozprzestrzenił się
na całe mieszkanie. Mieszkańcom
nic się nie stało, ale większości mebli
i przedmiotów trzeba było się
pozbyć. Odorem spalenizny przesiąkły
ubrania, zabawki, książki,
drewniane drzwi i meble. Rodzina
Knoppów straciła prawie cały
swój dobytek. Chwilowo przebywa
w mieszkaniu zastępczym, bo dom
w obecnym stanie zagraża ich zdrowiu
i życiu. Teraz konieczna jest
odbudowa i ponowne skompletowanie
niezbędnych do życia przedmiotów.
Znajomi, sąsiedzi, a nawet
zupełnie obce osoby szybko zmobilizowały
się i zorganizowały pomoc.
Każdy przekazuje to, co może.
- Chcę uratować ten dom. Znalazłam
już ekipę budowlaną, która
wyremontuje mi go praktycznie za
bezcen. Teraz najpotrzebniejsze są
materiały budowlane i elementy instalacji
elektrycznej, które pozwolą
na przeprowadzenie remontu. Już
jedna osoba z Bydgoszczy zaoferowała
swoją pomoc – wymienia
Anita Knopp. – Musimy też wymienić
drzwi i okno.
Chęć niesienia pomocy dodała
otuchy i nadziei. Pani Anita od
1,5 roku leczy się na depresję, ale
mimo tego obecna sytuacja jej nie
załamała. Kobieta jest pełna energii
do działania.
- Czuję się, jakbym była we śnie,
jakbym stała obok tego wszystkiego.
Jeszcze się ani razu nie popłakałam,
nie rozżaliłam. Cały czas ktoś do
mnie dzwoni, oferuje pomoc, pyta,
czego nam potrzeba. Nie ma czasu
na to, żeby siedzieć i płakać. Dzieci
staram się na razie trzymać z dala,
żeby nie widziały tego wszystkiego,
ale jestem pełna nadziei. Już tyle
nieszczęść w życiu mnie spotkało,
że poradzę sobie i z tym – podsumowuje
Anita Knopp.
Osoby, które chcą pomóc,
mogą skontaktować się bezpośrednio
z poszkodowaną pod nr. tel.
733459418.
REKLAMA
Poza Toruń . 25 czerwca 2020