Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
•
TYLKOTORUN.PL
Dla zawodników jestem
trochę jak starszy brat
SPORT
13
O ostatnich poczynaniach toruńskich żużlowców i perspektywach na koniec sezonu
z właścicielem Apatora Toruń, Przemysławem Termińskim, rozmawia Arkadiusz Włodarski
fot. Adam Fisz
Po ostatnim meczu Apatora mocno
skrytykował pan poczynania zawodników
toruńskiej drużyny. Czy
mógłby pan rozwinąć opinię, jaką
wyraził pan po meczu?
Nie nazwałbym tego krytyką. To
było powiedziane w złości. My
w drużynie jesteśmy trochę jak
rodzina: lubimy się, spieramy się
i później współpracujemy. Jak idzie,
to wszyscy się cieszą, jak nie idzie,
to wszyscy się złoszczą, jak w rodzinie.
Cenię moich zawodników,
czuję się trochę jak ich starszy brat
i w nich mocno wierzę. Trafia mnie
jasny szlag, jak im nie idzie, ale nie
pozwolę innym powiedzieć na nich
złego słowa.
Więc można powiedzieć, że to troska
o drużynę?
Tak. To reakcja emocjonalna, normalna
w sporcie. Faktycznie nam
nie poszło. Zawsze czegoś brakuje,
albo u nas zawodnika brakuje,
albo któryś zawodnik rywali akurat
w meczu z Toruniem się zerwie
i jest świetny, vide Tonder w Zielonej
Górze, czy Pawlicki z Unii Leszno
w ostatnim meczu z Apatorem,
czy drużyna z Częstochowy, która
akurat w Toruniu się odbudowała.
Ciągle słyszę o pięknych porażkach,
a ja chciałbym odnosić, nawet słabe,
ale jednak zwycięstwa. Tylko od
tego przybywa punktów w tabeli.
Czy szansa na nie jest w meczu
z Grudziądzem? Apator podchodzi
do niego z 20-punktową zaliczką.
Oceniam, że szanse na bonus są
bardzo duże, być może uda się
również powalczyć o zwycięstwo.
Zobaczymy, czy to się uda, bo Grudziądz
złapał wiatr w żagle. Zwracam
uwagę, że w Zielonej Górze,
jadąc w niezbyt optymalnej formie,
prawie wygraliśmy. Tak więc wierzę
w zwycięstwo w Grudziądzu.
Jeżeli Apator wygra ten pojedynek,
to może być już pewny utrzymania
w Ekstralidze?
Gdybyśmy wygrali za 3 punkty,
to kwestia utrzymania jest zapewniona,
ale nawet nie tyle pod kątem
tego, czy musimy coś jeszcze
wygrać, ale dlatego, że zabieramy
punkty bezpośredniemu rywalowi
do spadku, a Grudziądz potem
nawet nie za bardzo ma gdzie te
punkty zdobyć. To jest mecz bardzo
wielkiej wagi dla obu stron.
Gdybyśmy przegrali z bonusem, to
wtedy bylibyśmy w bardzo trudnej
sytuacji, bo musielibyśmy wygrać
dwa mecze.
Czy Apator jest przygotowany na
ewentualny spadek do 1 Ligi?
Nie rozmyślamy o spadku, jak to się
zdarzy, to wtedy zaczniemy myśleć.
Na pewno nie będzie tak, że toruński
żużel przestanie z tego powodu
istnieć. Całkiem dobrze zaczęliśmy
ten sezon, teraz jest trochę słabiej,
ale mam nadzieję, że nie będziemy
musieli rozważać opcji jazdy w 1
Lidze.
Żużlowcy Apatora wrócili do Ekstraligi po roku jazdy w pierwszej
lidze. Przemysław Termiński na razie nie martwi się na zapas.
Jest raczej pewne, że Apator zakończy
sezon za 4 kolejki. Czy zaczną
się wtedy przygotowania do kolejnego
sezonu, rozliczenia zawodników?
Rozliczeń nie będzie, oni są wynagradzani
według liczby zdobywanych
punktów, jeśli ich nie
zdobywają, to niejako sami się
rozliczają. Natomiast obserwujemy
rynek transferowy, czekamy też na
decyzję Ekstraligi żużlowej w sprawie
KSM. Jeśli zostanie on wprowadzony,
to w zasadzie tylko nasza
drużyna jest nie do ruszenia, spełniamy
te kryteria i wtedy zostajemy
w tym samym składzie. W innym
wypadku będziemy zastanawiać
się nad tym, czy jest możliwość
wzmocnienia drużyny.
Jak ocenia pan pomysł rozszerzenia
Ekstraligi z 8 do 10 zespołów?
Nie mam odpowiedzi, nie zastanawiałem
się nad tym. Problemem
jest to, czy znajdą się jeszcze dwie
drużyny, które byłyby w stanie
jechać w tej klasie. Ekstraliga to
kompletnie inny poziom, nie tylko
finansowy, ale także logistyczny
i mentalny, i ze strony działaczy, jak
i samorządów. Pytanie, czy są w 1
Lidze dwa kluby, które mogłyby bez
awansu być doproszone. Ciężko jest
mi się na ten temat wypowiedzieć.
W tym roku tabela ligowa podzieliła
się na 3 kluby walczące o utrzymanie
i 5, które walczą o play-offy.
Kto pana zdaniem może do nich
wejść?
Myślę, że wejdzie Wrocław i Gorzów,
natomiast pozostałe zespoły
muszą powalczyć między sobą oraz
zespołami z dołu tabeli, więc może
być różnie. Szczerze mówiąc, to nie
bardzo koncentruję się na górze,
tylko właśnie na dole tabeli, gdyż
interesuje mnie nie to, kto wejdzie,
ale to, kto spadnie. W przyszłym
roku, jeśli się utrzymamy, to oczywiście
będziemy chcieli powalczyć
o play-offy. Cele będą wtedy bardziej
ambitne.
Co dalej z Twardymi Piernikami?
Jeden z filarów toruńskiego sportu – koszykarskie Twarde Pierniki – traci głównego sponsora. Czy drużyna wystąpi w Energa Basket Lidze?
Arkadiusz Włodarski
Po jedenastu latach współpracy
należąca do Skarbu Państwa Krajowa
Spółka Cukrowa wycofuje
się ze sponsorowania ekstraklasowego
zespołu Twarde Pierniki.
Nie będzie on mógł już posługiwać
się szyldem „Polski Cukier
Toruń”. Decyzję podjęto na
nieco ponad dwa miesiące
przed startem nowego sezonu
ligi koszykarskiej.
Toruńska drużyna występowała
pod właśnie utraconym
szyldem od 2014 r.,
jednak po utracie głównego
sponsora nie jest pewne, czy
zobaczymy koszykarzy na
parkietach najwyższej ligi
rozgrywkowej.
W oświadczeniu, jakie
Krajowa Spółka Cukrowa wydała
do mediów 22 czerwca,
możemy przeczytać między innymi,
że „w związku z sytuacją finansową
spółki Twarde Pierniki S.A.,
która była w ostatnich miesiącach
przedmiotem wielu informacji medialnych,
KSC S.A. zwracała się do
zarządu spółki z prośbą o wyjaśnienie
zaistniałej sytuacji oraz przedstawienie
aktualnej dokumentacji
finansowej spółki w celu weryfikacji
pojawiających się publicznie
‘‘W maju, gdy z wielkim niepokojem powziąłem
informację o trudnej sytuacji finansowej w spółce
TP S.A., natychmiast zabiegałem o rozmowę m.in.
z członkiem zarządu KSC S.A., odpowiedzialnym za
wspieranie sportu. Spotkania tego mi odmówiono.
informacji o zadłużeniu spółki.
Niestety do dnia opublikowania
niniejszego oświadczenia KSC S.A.
nie otrzymała wyjaśnień dotyczących
tej kwestii”.
Zdaniem spółki klub nie przedstawił
sprawozdań finansowych za
rok obrotowy 2019/2020, jak i innych
dokumentów, które pozwoliłyby
ocenić sytuację pieniężną.
Stanowisko Twardych Pier-
Tylko Toruń . 2 lipca 2021
ników poznaliśmy
tego samego
dnia, w treści
tego oświadczenia
skupiono się na
przypomnieniu
dotychczasowych
dokonań.
- Przez ostatnie
6 lat dzięki
wsparciu sponsorów
tytularnych
i wielu partnerów
wywalczyliśmy
dwa wicemistrzostwa
Polski, brązowy
medal, Puchar i Superpuchar
Polski, a także wzięliśmy udział
w Lidze Mistrzów. Dzięki wsparciu
wielu podmiotów koszykówka na
stałe zagościła wśród najbardziej
popularnych dyscyplin sportowych
w regionie – czytamy.
Nie podano przyczyn zakończenia
współpracy z KSC. Zapewniono
z kolei, że podjęto działania,
które mają zapewnić obecność
drużyny w nowym sezonie Energa
Basket Ligi. Od kilku dni na facebookowej
stronie klubu pojawiają
się komunikaty o kolejnych toruńskich
firmach, które postanowiły
wesprzeć drużynę, jest ich już ponad
dwadzieścia.
Sprawy w swoje ręce wzięli także
kibice. Jeden z nich założył na portalu
Zrzutka.pl zbiórkę pieniędzy
dla Twardych Pierników. Cel ustalono
na 50 tys. zł, zbiórka potrwa
do końca sierpnia.
Sytuacją zaniepokojony jest
prezydent Torunia Michał Zaleski,
który skierował do prezesa zarządu
KSC Krzysztofa Kowy list otwarty.
- W maju, gdy z wielkim niepokojem
powziąłem informację
o trudnej sytuacji finansowej
w spółce TP S.A., natychmiast zabiegałem
o rozmowę m.in. z członkiem
zarządu KSC S.A., odpowiedzialnym
za wspieranie sportu.
Spotkania tego mi odmówiono –
napisał włodarz miasta.
Prezydent poprosił prezesa
Kowę o osobiste spotkanie w celu
wyjaśnienia sytuacji. Jak dotąd list
został bez odpowiedzi.
Członek zarządu KSC S.A.,
Tomasz Rega, podczas wywiadu
udzielonego w TVP 3 Bydgoszcz
w zeszłą niedzielę powiedział, że
„naprawdę wykazaliśmy się dużą
dozą cierpliwości. Nie wiemy, co się
w klubie dzieje, a wiemy tylko tyle,
że dzieje się nie najlepiej”. Wspomniał
jednocześnie, że jeśli klub
upora się z trudnościami, może nastąpić
powrót do rozmów.
KSC ogłosiła, że podpisała umowę
z bydgoskimi klubami koszykarskimi
Basket 25 i Astoria, a niedługo
też zawarta zostanie współpraca
z Katarzynkami Toruń, reprezentującymi
miasto w kobiecej lidze.