Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
12 MIASTO<br />
• TYLKOTORUN.PL<br />
Gdzie wolno handlować?<br />
Sprawa 70-latki handlującej czapkami wzbudziła spore emocje<br />
Arkadiusz Włodarski | fot. Łukasz Piecyk<br />
O sprawie 70-letniej pani Barbary<br />
handlującej czapkami przy<br />
toruńskim targowisku usłyszała<br />
cała Polska. Wszystko za sprawą<br />
radnego Karola Marii Wojtasika,<br />
będącego jednocześnie kierownikiem<br />
Działu Targowisk w miejskiej<br />
spółce Urbitor, który żelazną<br />
ręką przepisów postanowił<br />
usunąć ją z miejsca, gdzie handlowała.<br />
Sprawę nagłośnił znany<br />
toruński fotograf, Marek Krupecki,<br />
który opisał sprawę na swoim<br />
koncie facebookowym.<br />
- Radny Torunia, jednocześnie<br />
kierownik targowiska i od czasu<br />
do czasu walczący z truskawkarkami,<br />
niejaki K.M.W. zabrał się tym<br />
razem za emerytkę dorabiającą do<br />
bardzo niskiej emerytury robieniem<br />
skarpet. Nasłał na tę starszą<br />
kobietę Straż Miejską i Inspekcję<br />
Celno-Skarbową. Tak działa państwo<br />
PiS i jego przedstawiciele.<br />
Sprawa trafiła najpierw na łamy<br />
„Gazety Wyborczej” oraz innych lokalnych<br />
portali, następnie zaś zainteresował<br />
się nią ogólnopolski serwis<br />
Onet.pl. Na radnego Wojtasika<br />
wylała się fala krytyki, choć mało<br />
kto pytał samego zainteresowanego<br />
o jego perspektywę.<br />
- Dostałem informację, że<br />
przed targowiskiem, od strony ul.<br />
Sportowej, są osoby nielegalnie<br />
handlujące, które w dodatku stoją<br />
przy bramie – mówi Karol Maria<br />
Wojtasik. - Sprawdziłem to wraz<br />
z moją pracownicą. Zobaczyliśmy<br />
Opłata za handel w dniu targowym wynosi 18 zł, zaś w dniu<br />
nietargowym – 10 zł.<br />
tam cztery osoby. Poinformowałem<br />
je, że jest to wejście na targowisko,<br />
a nie miejsce do handlu i poprosiłem<br />
o przejście te 3-4 metry na<br />
targowisko, dodając, że tego dnia<br />
handel jest bezpłatny, a tu można<br />
dostać mandat od Straży Miejskiej<br />
patrolującej okolice.<br />
Na teren przeszli wszyscy<br />
oprócz 70-letniej pani Barbary. Pokazywała<br />
dokument, który miał być<br />
pozwoleniem na handel.<br />
- Okazało się, że pochodzi z 1989<br />
r., do tego nie było to pozwolenie,<br />
a informacja o rejestracji działalności<br />
typu „handel obwoźny”. Do<br />
tego po raz kolejny podkreśliłem,<br />
że pani Barbara, stojąc w bramie,<br />
stwarza zagrożenie i ogranicza wyjazd<br />
– dodaje Wojtasik.<br />
Po kilkunastu minutach, podczas<br />
których sytuacji nie udało się<br />
załagodzić, kierownik targowiska<br />
postanowił zadzwonić do Straży<br />
Miejskiej. Patrol zjawił się wraz<br />
z funkcjonariuszami administracji<br />
skarbowej, którzy nie byli wzywani,<br />
a pojawili się z racji wspólnych<br />
działań przed dniem Wszystkich<br />
Świętych. Rozmowy niewiele dały.<br />
- Włączyły się nawet osoby, które<br />
wcześniej się przeniosły, mówiąc<br />
„pani Basiu, tam jest sporo miejsca,<br />
wszyscy się pomieścimy”. Reakcja<br />
była odmowna – wyjaśnia kierownik<br />
Działu Targowisk. - Tego dnia<br />
ruch był naprawdę intensywny. Do<br />
tego pani Barbara nie chciała podać<br />
danych funkcjonariuszce Straży<br />
Miejskiej, dlatego wezwano policję,<br />
która przybyła po 30 minutach.<br />
W końcu udało się funkcjonariuszom<br />
uzyskać dane starszej pani.<br />
Kolejne prośby i tłumaczenia, dlaczego<br />
nie wolno handlować w tym<br />
miejscu, nie dały żadnego rezultatu.<br />
- Strażniczka mówiła o nałożeniu<br />
mandatu za handlowanie w niedozwolonym<br />
miejscu, na co pani<br />
Barbara odpowiedziała, że nie ma<br />
z czego zapłacić. Stanęło na tym, że<br />
nie przyjęła mandatu, co skutkuje<br />
oddaniem sprawy do sądu – mówi<br />
Karol Maria Wojtasik. - Interwencja<br />
miała na celu wyłącznie pomoc<br />
w przesunięciu pani Barbary<br />
w miejsce bezpieczne i niekolidujące<br />
z ruchem. Niestety, na życzenie<br />
pani Barbary nie zakończyło się to<br />
tak, jakby chcieli tego wszyscy.<br />
W sprawę zaangażował się radny<br />
sejmiku wojewódzkiego Jacek<br />
Gajewski, reprezentujący Koalicję<br />
Obywatelską:<br />
- Wokół tego tematu zrodziło<br />
się sporo złych i niepotrzebnych<br />
emocji. Aby je załagodzić i pomóc<br />
pani, która handluje swoimi wyrobami,<br />
postanowiliśmy jako toruńskie<br />
koło PO, że opłacimy pani Basi<br />
miejsce na targowisku do końca<br />
tego roku, tak aby mogła bez przeszkód<br />
i zgodnie z przepisami zarabiać.<br />
Radny obiecał, że będzie monitorować<br />
sytuację, żeby w razie potrzeby<br />
kontynuować pomoc także<br />
w przyszłym roku.<br />
Podczas rozmowy dowiedzieliśmy<br />
się jednak, że starsza pani handlująca<br />
swoim rękodziełem opłaciła<br />
„dniówkę” w sobotę 12 listopada.<br />
Był to dzień targowy, co oznacza, że<br />
opłata za miejsce na ławie handlowej<br />
wynosi 18 zł.<br />
- Najważniejsze jest to, że pani<br />
Barbara nie stoi już w bramie, nie<br />
stwarza zagrożenia dla siebie oraz<br />
dla kupujących, może handlować<br />
bezpiecznie i legalnie. Nie chcę ponosić<br />
odpowiedzialności za czyjeś<br />
nieodpowiedzialne zachowanie,<br />
które prowadzi do niebezpieczeństwa,<br />
a mnie do odpowiadania za<br />
konsekwencje takich czynów. Muszę<br />
dodać, że mamy wiele osób, które<br />
prowadzą, szczególnie w okresie<br />
letnim i wczesnojesiennym, nielegalnie<br />
handel od strony Uniwersamu<br />
– podkreśla Wojtasik. - W tym<br />
przypadku nie wzywamy jednak<br />
nikogo do interwencji, gdyż nie<br />
ma niebezpieczeństwa dla ruchu<br />
pieszego i samochodowego na targowisku.<br />
REKLAMA<br />
<strong>Tylko</strong> <strong>Toruń</strong> . 18 listopada 2022