26.05.2023 Views

Poza Toruń nr 263

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

10<br />

WYWIAD<br />

Wybory ważne, choć nie przełomowe<br />

Często mówi się o tym, że najbliższe<br />

wybory parlamentarne, które<br />

odbędą się jesienią, mogą być przełomowe.<br />

Czy zgodzi się pan z takim<br />

postawieniem sprawy?<br />

To zależy, co rozumiemy przez<br />

przełomowość. Niektórzy porównują<br />

nadchodzące wybory do tych<br />

z czerwca 1989 r. Ja się takiego<br />

przełomu nie spodziewam. Tamte<br />

wybory otworzyły Polsce drogę od<br />

systemu autorytarnego, a niektórzy<br />

nawet twierdzą, że totalitarnego -<br />

w każdym razie od twardej dyktatury<br />

- do demokracji. Uważam, że<br />

dzisiaj odchodzimy od demokracji<br />

liberalnej. Można dyskutować, co<br />

to za system nam PiS zbudował, ale<br />

nie jest to twarda dyktatura na wzór<br />

PRL-owski. Nawet jeśli w wyniku<br />

tych wyborów PiS straci władzę,<br />

nie będzie to aż tak głęboka zmiana<br />

jak ta, która nastąpiła po czerwcu<br />

'89. Mówimy tylko o sferze politycznej,<br />

a jest przecież także sfera<br />

gospodarcza. Po '89 roku nastąpiła<br />

w Polsce rewolucja<br />

gospodarcza.<br />

Teraz,<br />

niezależnie od<br />

tego, kto wygra<br />

wybory, nie<br />

spodziewam<br />

się powtórki.<br />

Nastąpiła też<br />

reorientacja<br />

geopolityczna<br />

Polski. Myśmy<br />

uciekli ze<br />

wschodu na<br />

zachód. Teraz<br />

Jaka będzie waga najbliższych wyborów? Czy Konfederacja wejdzie w koalicję z PiS-em? Co zrobi opozycja?<br />

– z prof. Antonim Dudkiem, politologiem i historykiem, rozmawia Arkadiusz Włodarski<br />

coś takiego nie nastąpi. Dlatego<br />

nie przesadzajmy - to będą ważne<br />

wybory, być może w jakimś sensie<br />

pokażą, jak scena polityczna ewoluuje.<br />

Duopol panujący od 2005 r.<br />

może się zachwiać.<br />

Czyli wchodzi w grę ewentualna<br />

korekta, a nie totalne wywrócenie<br />

sceny politycznej?<br />

Wie pan, totalne wywrócenie<br />

mielibyśmy wtedy, gdybyśmy się<br />

zastanawiali, czy PiS i Platforma<br />

przekroczą próg wyborczy, zaś<br />

Agrounia, Konfederacja i Partia<br />

Razem walczyłyby o zwycięstwo.<br />

Nic takiego nam nie grozi. Polską<br />

będzie rządzić albo nadal Kaczyński,<br />

albo Tusk. Uważam, że zmiany<br />

tak naprawdę zapoczątkują wybory<br />

prezydenckie w 2025 r. Opieram to<br />

przekonanie na tym, iż co prawda<br />

ustrojowo najważniejsze są wybory<br />

parlamentarne, ale w sensie<br />

psychologicznym i symbolicznym<br />

prezydenckie. Tak było w 2000<br />

‘‘Uważam, że zmiany tak naprawdę zapoczątkują<br />

wybory prezydenckie w 2025 r. Opieram to<br />

przekonanie na tym, iż co prawda ustrojowo<br />

najważniejsze są wybory parlamentarne, ale w sensie<br />

psychologicznym i symbolicznym prezydenckie.<br />

fot. Łukasz Piecyk<br />

r., po tych wyborach zrodziły się<br />

PiS i PO. Tak było po 2005 r., gdy<br />

odejście Kwaśniewskiego i klęska<br />

SLD zrodziły „POPiS”, czyli duopol<br />

trwający do dzisiaj. Później wybory<br />

prezydenckie nie miały już takiej<br />

wagi, ale twierdzę, że są one bardzo<br />

ważne.<br />

W 2015 r. wybory prezydenckie<br />

posłużyły do tego, by<br />

Paweł Kukiz zbudował sobie<br />

kapitał społeczny. Podobnie<br />

wyglądało to pięć lat później<br />

w przypadku Szymona<br />

Hołowni. Czy w takim razie<br />

teraz może się coś takiego<br />

zdarzyć?<br />

Na pewno pojawi się kandydat,<br />

nazwijmy go, „antysystemowy”<br />

czy też „obywatelski”. Paweł<br />

Kukiz wyznaczył taki górny próg<br />

dla tego typu kandydatów - ponad<br />

20 proc. Pamiętajmy jednak, że to<br />

nie dało mu wejścia do drugiej tury.<br />

Tak naprawdę nikomu<br />

od 2005 r., kto<br />

nie był z PiS-u albo<br />

PO, nie udało się do<br />

niej wejść. Właśnie<br />

<strong>Poza</strong> <strong>Toruń</strong> . 26 maja 2023<br />

wtedy narodziła się<br />

współczesna scena<br />

polityczna. Na gruzach<br />

podziału postkomunistycznego<br />

wyrósł podział postsolidarnościowy.<br />

Mam wrażenie, że<br />

jest jednak nieco za<br />

wcześnie, by mówić<br />

dokładniej o wyborach<br />

prezydenckich. Po elekcji parlamentarnej<br />

czekają nas podwójne<br />

wybory - szalenie ważne samorządowe<br />

oraz też istotne, choć mniej<br />

ważne, wybory do Parlamentu Europejskiego<br />

i dopiero po tym trójboju<br />

będzie ten czwarty element.<br />

Będzie bardzo istotne, kto jesienią<br />

stworzy rząd. Może on być albo<br />

w opozycji do prezydenta Dudy,<br />

albo będzie z nim współpracować.<br />

Będzie mieć to wpływ na kampanię<br />

w 2025 r. Jest wiele niewiadomych,<br />

ciężko jest cokolwiek prognozować.<br />

Skupmy się teraz na układankach<br />

wyborczych, o których mówi się od<br />

paru miesięcy. Czy pana zdaniem<br />

osobny start KO i Lewicy, a także<br />

wspólna lista Hołowni i Kosiniaka-Kamysza<br />

to ostateczny układ,<br />

czy też jednak jeszcze jest szansa na<br />

jedną listę opozycji?<br />

Najbardziej prawdopodobne jest<br />

to, że będą trzy listy. Można sobie<br />

wyobrazić dwa ruchy integracyjne.<br />

Jeden taki, że koalicja Kosiniaka-<br />

-Kamysza i Hołowni nie otrzyma<br />

premii za jedność, którą widać<br />

w sondażach. Jeśli wyniki typu 14<br />

proc. się utrzymają, to oni nie pójdą<br />

do Tuska. Gdyby jednak zaczęli<br />

dramatycznie spadać i gdyby zbliżyli<br />

się do progu 8 proc., to można<br />

sobie wyobrazić, że pójdą do politycznej<br />

Canossy i poproszą po cichu<br />

Tuska o możliwość startu z list<br />

KO. Ale dzisiaj wydaje się to mało<br />

prawdopodobne. Podobnie jak<br />

to, żeby Czarzasty, który chyba by<br />

chciał, ale boi się i nie ma tyle siły<br />

na lewicy, dogadał się z Tuskiem,<br />

ale też raczej KO nie chce z Lewicą<br />

startować. Dlatego sądzę, że na 90<br />

proc. będziemy mieć trzy listy.<br />

Konfederacja będzie w stanie odebrać<br />

głosy partii rządzącej, czy też<br />

jej pomoże?<br />

Nie, ona na pewno nie pomoże<br />

PiS-owi wygrać wyborów. Gdyby<br />

jej nie było, to PiS zebrałby część<br />

jej wyborców. Ona żywiła się kosztem<br />

Hołowni, tam były największe<br />

przepływy. Natomiast horrorem<br />

Kaczyńskiego jest to, że on będzie<br />

musiał z tymi okropnymi Mentzenem<br />

i Bosakiem rozmawiać na<br />

temat koalicji. Prezes PiS przyzwyczaił<br />

się do rządów z uciążliwymi<br />

pseudokoalicjantami, którzy nie<br />

byli pełnowymiarowi, bo wchodzili<br />

do Sejmu na grzbiecie Kaczyńskiego.<br />

Teraz pojawia się formacja,<br />

która może mieć od 40 do 50<br />

posłów i bez której nie ma szans<br />

na to, aby PiS miał większość. Zaczyna<br />

się więc problem, który PiS<br />

już miał w latach 2005-07. Wtedy<br />

istniała bardzo burzliwa koalicja,<br />

która szybko się skończyła. Moim<br />

zdaniem podobnie będzie w przypadku<br />

koalicji z Konfederacją, jeśli<br />

w ogóle do niej dojdzie, dlatego że<br />

prezes Kaczyński jest organicznie<br />

niezdolny do realnej koalicji. Nie<br />

potrafi traktować koalicjanta inaczej<br />

niż jako żerowisko dla siebie.<br />

Jeśli w ogóle by taka koalicja była<br />

podpisana, to następnego dnia do<br />

akcji ruszą wysłannicy prezesa,<br />

który będą chodzili do szeregowych<br />

posłów Konfederacji i mówili<br />

„chodźcie do nas, my wam damy<br />

więcej”. To jest to samo modus operandi,<br />

przy którym PiS rozwalał Samoobronę<br />

i Ligę Polskich Rodzin,<br />

a następnie Porozumienie Gowina.<br />

Na razie nie udało się do końca<br />

z Suwerenną Polską, ale prezes<br />

przygotowuje się do kolejnej próby<br />

podebrania Ziobrze jego posłów.<br />

‘‘Najbardziej prawdopodobne jest to,<br />

że będą trzy listy. Można sobie wyobrazić<br />

dwa ruchy integracyjne.<br />

Skoro padło nazwisko Ziobry, to<br />

pańskim zdaniem wystartuje on samodzielnie?<br />

Jeśli chce zakończyć<br />

swoją<br />

karierę polityczną,<br />

to<br />

w y s t a r t u j e .<br />

Nie wierzę, że<br />

Suwerenna,<br />

dawniej Solidarna,<br />

Polska<br />

przekroczy<br />

próg 5 proc.<br />

Wątpię, żeby<br />

zdobył nawet 3 proc. potrzebne<br />

do otrzymania subwencji, ponieważ<br />

jeśli Ziobro odejdzie, to PiS<br />

go oskarży o wszelkie możliwe<br />

przestępstwa. A głos Kaczyńskiego<br />

jest po wielokroć donośniejszy niż<br />

głos Ziobry. To należy traktować<br />

zarówno dosłownie na wiecach, jak<br />

i w przenośni, w sensie politycznym.<br />

Jeśli Ziobro nie dogada się<br />

z Kaczyńskim, oznaczać to będzie<br />

jego koniec. Nie wykluczam, że po<br />

zmianie rządów Ziobro będzie stał<br />

na ławie oskarżonych w jakimś procesie.<br />

Zdziwiłbym się, gdyby wyrok<br />

nie był skazujący. Dlatego dla niego<br />

jest to „być albo nie być”. Musi mieć<br />

mandat poselski i immunitet z tym<br />

związany, gdyż w innym przypadku<br />

jego los polityczny może być bardzo<br />

wątpliwy.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!