14.12.2023 Views

Tylko Toruń nr 241

  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

•<br />

TYLKOTORUN.PL<br />

MIASTO<br />

11<br />

Wyciągamy z ulicy<br />

Zarzucanie „Wędki” na toruńskich ulicach ratuje niekiedy życie dzieciaków<br />

Magdalena Witt-Ratowska | fot. archiwum prywatne<br />

Streetworking to dosłownie praca<br />

na ulicy, głównie z osobami młodymi.<br />

Wyciąganie z dna, pomaganie,<br />

rozmawianie i zmiana życia<br />

na lepsze. Tych, którzy tego chcą.<br />

W grudniu <strong>Toruń</strong> był miejscem<br />

ogólnopolskiego zjazdu streetworkerów.<br />

W naszym mieście<br />

takim centrum dowodzenia jest<br />

od kilkunastu lat Stowarzyszenie<br />

Dzieciom i Młodzieży „Wędka”<br />

im. Każdego Człowieka. Rozmawiamy<br />

z prezesem Wojciechem<br />

Przybyszem.<br />

„Wędka” łowi dzieciaki i młodzież<br />

z Torunia od ponad 10 lat. Codziennie<br />

im pomagacie, wyciągacie<br />

rękę, to wasza codzienność. Ale czy<br />

praca streetworkera wtedy i obecnie<br />

jest inna?<br />

Streetworking ewoluuje, nadąża<br />

za potrzebami. Stworzyliśmy teraz<br />

streetworkera sportowego, czego<br />

nie było wcześniej. Są tematyczne<br />

działania streetworkera, który<br />

wychodzi na ulice i łapie tylko na<br />

jedną pasję - na sport. Tu jest konkret,<br />

tu jest piłka nożna. W ciągu<br />

pół roku zebrało się już około 250<br />

dzieciaków, które wcześniej nigdy<br />

nie grały w nogę z trenerem. Natomiast<br />

stałe jest jedno – wychodzimy.<br />

Nie ma co czekać. Jak my<br />

nie wyjdziemy do dzieci, do osób<br />

samotnych, bezdomnych, do seniorów<br />

- to oni po prostu zginą. Dzieciaki<br />

skaczą z dachów, bo tam nikt<br />

się wokół nich nie kręci. Ani rodzic,<br />

bo zapracowany, ani nauczyciel, bo<br />

zajęty, więc musi być ktoś, kto jest<br />

wyłącznie dla Kajtka, dla Magdy.<br />

Chcemy wychodzić do naszych<br />

podopiecznych cały czas. I to jest<br />

niezmienne.<br />

Macie oko, intuicję do wyłapywania<br />

takich osób i miejsc, gdzie przebywają.<br />

Jak się z nimi rozmawia,<br />

żeby chcieli współpracować?<br />

To tak jak czujny rodzic - widzi<br />

swoje dziecko, które przychodzi<br />

ze szkoły i on to dziecko już czyta.<br />

My też wiemy, jak czytać na ulicy<br />

te dzieci, które za chwilę pójdą<br />

nie tam, gdzie powinny. Wiemy, że<br />

spotyka się jakaś grupka w miejscu,<br />

gdzie coś chce ukryć. To już<br />

się intuicyjnie wie. Na pewno są<br />

to miejsca stałe - murki, galerie.<br />

U nas wciąż jest zjawisko galerianek,<br />

o tym się głośno nie mówi. To<br />

są miejsca, gdzie te dzieciaki idą,<br />

gdzie ja sam bym szedł, mając lat<br />

15, 10 czy 7. Żeby albo coś nabroić,<br />

albo coś ukryć, albo po prostu<br />

schować się przed światem. W Toruniu<br />

jest takich miejsc niemało.<br />

Zmieniacie świat tych dzieciaków,<br />

ale co można zmienić w waszej pracy?<br />

To jednak wciąż w dużej mierze<br />

opiera się o wolontariat, a nie<br />

wsparcie systemowe.<br />

Myślę, że to praca jak każdego,<br />

kto się tej pracy oddaje. Strażak,<br />

nauczycielka, policjant, nawet<br />

urzędnik. Tu się nie wyróżniamy.<br />

Natomiast nam bardzo potrzeba<br />

zrozumienia tego, jak pracujemy.<br />

Efektów nie da się wpisać w tabelkę.<br />

Może być tak, że my za trzy lata dowiemy<br />

się, że komuś pomogliśmy:<br />

„Panie Wojtku, przez to, że był pan<br />

kiedyś u nas na podwórku i rozmawiał<br />

z moim starszym bratem,<br />

to uratował mu pan wtedy życie”<br />

– i taka jedna rozmowa wystarczy.<br />

A czasem tysiące i dopiero za tysiąc<br />

pierwszym razem coś tam ruszy. Po<br />

prostu potrzebna jest wyrozumiałość<br />

urzędników, że streetworkingu<br />

nie da się wcisnąć w żadne ramy.<br />

Idzie się na jakość, a nie ilość. Jeden<br />

Marek, którego wyciągniemy<br />

z ustawek Elana - Apator, może<br />

zrobić robotę 15 dzielnicowych.<br />

On ma posłuch, wie, jak działać. Ci<br />

złowieni wykonują najlepszą pracę<br />

w swoim środowisku. Oczywiście<br />

w kontakcie z nami, bo mamy możliwość<br />

zdobycia środków. Na przykład<br />

jeździmy na mecze, mamy tam<br />

kilku takich chłopaków, a fama się<br />

roznosi: „Hej! Chodźcie do Wędki,<br />

tam mają treningi, a prowadzi<br />

trener z Juventusu, za darmochę!”.<br />

Kacper, największy rojber z Młodego<br />

Lasu, rozwalał wszystkie treningi,<br />

gdzie było 20-30 dzieciaków.<br />

A teraz jest prawą ręką trenera. Pół<br />

roku wystarczyło.<br />

Poza tym taka współpraca mocno<br />

działa na relacje. Streetworking<br />

emocjonalny. Naszym zamiarem,<br />

początkiem „Wędki” było to, żeby<br />

towarzyszyć naszym dzieciakom<br />

w ich życiu – wesela, chrzciny,<br />

obrona pracy itp. I tak się dzieje. To<br />

jest nasz sposób pracy, że budujemy<br />

relacje. Coś, czego bardzo brak. To<br />

jest lekarstwo na samotność młodych<br />

ludzi.<br />

Ilu streetworkerów pracuje w Toruniu?<br />

I od razu dopytam: dlaczego<br />

tak mało?<br />

Obecnie mamy grono stałych czterech-pięciu<br />

osób, które mogą już<br />

coś powiedzieć. To też jest proces<br />

tworzenia, bo to bardzo wyczerpująca<br />

praca. Emocje są bardzo silne,<br />

kiedy widzi się te wszystkie trudne<br />

historie dzieciaków i młodych - od<br />

przemocy, molestowania, po depresje<br />

i myśli samobójcze. Ważne, żeby<br />

się nie wypalić, umieć rozgraniczyć<br />

emocje i działać, pomagać.<br />

Streetworker to praktyk. Sami<br />

wymieniamy się doświadczeniami,<br />

jak się nie wypalić, albo żeby<br />

nas było jak najwięcej. Są asystenci<br />

rodziny, pracownicy socjalni -<br />

w porządku, ale to jest sektor publiczny.<br />

A my nie mamy wsparcia<br />

systemowego. Chcemy, żeby streetworker<br />

był zawodem, który dają<br />

na przykład studia podyplomowe<br />

czy kierunek studiów. Kwalifikacja<br />

zawodowa, żeby podciągnąć to pod<br />

jakieś ministerstwo i finansować.<br />

Mieliśmy we Francji wizytę studyjną.<br />

Z Paryża przyjechał chłopak<br />

i nie mógł zrozumieć, że nie<br />

ma streetworkerów zatrudnionych<br />

przez urząd miasta. Tam jest 40. Na<br />

jednej dzielnicy. Chcielibyśmy, żeby<br />

<strong>Toruń</strong> stał się takim centrum. Były<br />

próby w innych miastach - Warszawie,<br />

Katowicach, ale wszystko się<br />

kończyło, kiedy kończyły się fundusze<br />

na spotkania. Ale może teraz<br />

coś się zmieni. Trzeba wierzyć.<br />

REKLAMA<br />

<strong>Tylko</strong> <strong>Toruń</strong> . 15 grudnia 2023

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!