GA 106 calosc_.p65 - Wojskowa Akademia Techniczna
GA 106 calosc_.p65 - Wojskowa Akademia Techniczna
GA 106 calosc_.p65 - Wojskowa Akademia Techniczna
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
K¥CIK<br />
POETYCKI<br />
Archiwum autorki<br />
Ewa Bukowska<br />
***<br />
Czasami zastanawiam siê<br />
Ile czasu jeszcze up³ynie<br />
Zanim ktoœ naprawdê mnie polubi<br />
Ile ³ez wylejê<br />
Ile dni prze¿yjê w samotnoœci<br />
W pustym pokoju<br />
Wpatrzona w swoj¹ przysz³oœæ<br />
Ile razy podniosê g³owê<br />
Uœmiechnê siê do ludzi<br />
I zamknê oczy<br />
Jakby nic siê nie sta³o…<br />
Przechodz¹ dwaj studenci ko³o budki telefonicznej. Zobaczyli ksi¹¿kê<br />
telefoniczn¹, to weszli i zaczêli czytaæ.<br />
Za chwilê jeden mówi do drugiego:<br />
- Rozumiesz coœ?<br />
- Nie.<br />
- No to kujemy!<br />
—<br />
Przychodzi student na egzamin z historii transportu.<br />
- Proszê podaæ ile wynosi³a d³ugoœæ linii kolejowych w Polsce ?<br />
Student zdêbia³ ale pyta:<br />
- A w którym roku?<br />
- Wie Pan co, jest mi to obojêtne...<br />
- Rok 1493, zero kilometrów!<br />
—<br />
W przepe³nionym tramwaju siedzi blady, siny, wymêczony student.<br />
Pod oczami sine cienie, przez lew¹ rêkê przewieszony p³aszcz.<br />
Wsiada staruszka. Student ustêpuje jej miejsca i ³apie siê uchwytu.<br />
Staruszka siada, ale zaniepokojona przygl¹da siê studentowi:<br />
- Przepraszam, m³ody cz³owieku! To bardzo ³adnie, ¿e zrobi³ mi<br />
pan miejsce, ale pan tak blado wygl¹da. Mo¿e pan chory? Mo¿e...<br />
niech lepiej pan siada. Nie jest panu s³abo?<br />
- Ale¿ nie, nie! Niech pani siedzi. Ja tylko, widzi pani, jadê na<br />
egzamin, a ca³¹ noc siê uczy³em bo mam œredni¹ 4,6 i chcê j¹ utrzymaæ.<br />
- No to mo¿e da mi pan chocia¿ ten p³aszcz do potrzymania?<br />
- A, nie! Nie mogê! Zreszt¹ to nie jest p³aszcz. To kolega. On ma<br />
œredni¹ 5.0.<br />
—<br />
Student prosi kolegê:<br />
- poradŸ mi, jak napisaæ w liœcie do ojca o tym, ¿e znowu obla³em<br />
egzamin?<br />
- Napisz: „egzaminy skoñczone, u mnie nic nowego”.<br />
—<br />
Student pyta kumpla:<br />
- Czemu jesteœ taki smutny?<br />
- Napisa³em do rodziców list, ¿eby mi przys³ali pieni¹dze na lampkê<br />
nocn¹, abym móg³ siê wieczorami uczyæ.<br />
- I co, nie przys³ali?<br />
- Przys³ali - lampkê...<br />
LO¯A STUDENTÓW<br />
***<br />
wokó³ tyle ludzi<br />
setki tysi¹ce miliony<br />
mijaj¹ mnie ka¿dego dnia<br />
przelotnie spogl¹dam im w oczy<br />
nie znam ich<br />
s¹ dla mnie jak puste pude³ka<br />
bez duszy<br />
owiniête w kolorowy papier<br />
³aduj¹ siê do poci¹gu ¿ycia<br />
lecz ja nie znam ich celu<br />
nie wiem kim s¹<br />
i co czuj¹<br />
Znalezione w sieci<br />
tylko niektórzy przystaj¹ na chwilê<br />
wspólnie zatrzymujemy siê<br />
na tej samej drodze<br />
w tym samym czasie<br />
zagl¹damy sobie w oczy<br />
i odchodzimy z nadziej¹<br />
¿e znów siê spotkamy<br />
—<br />
6:30, student odsypia ciê¿ka imprezê. Nagle ze snu budzi go telefon.<br />
- Klinika?<br />
- Nie, pomy³ka - odpowiada zaspany student.<br />
Po trzech minutach znowu dzwoni telefon.<br />
- Klinika?<br />
- Nie, pomy³ka! - odpowiada jeszcze raz.<br />
Po nastêpnych trzech minutach znowu telefon.<br />
- Klinika?<br />
- Do jasnej cholery, ile mam razy mam t³umaczyæ, ¿e nie! - krzyczy<br />
wœciek³y.<br />
- Heniu, a mo¿e jednak walniemy z rana jednego klinika.<br />
—<br />
Pijani studenci podchodz¹ do taksówkarza:<br />
- Panie kochany, zawieziesz nas pan do akademika za dychê?<br />
- Coœcie zwariowali, nie op³aca siê!<br />
- A za trzy, cztery?<br />
- Dobra, wsiadajcie<br />
Podje¿d¿aj¹ pod akademik.<br />
- Jesteœmy na miejscu - mówi taksówkarz.<br />
Jeden student odwraca siê do kolegów i mówi:<br />
- No to ch³opaki trzy, cztery...<br />
- Dziêêêêkuuuuujeeeemyyy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!<br />
—<br />
Na egzaminie koñcowym z anatomii w akademii medycznej profesor<br />
zadaje studentce wydzia³u lekarskiego pytanie:<br />
- Jaki narz¹d, proszê pani, jest u cz³owieka symbolem mi³oœci?<br />
- U mê¿czyzny czy u kobiety? - usi³uje zyskaæ na czasie studentka.<br />
- Mój Bo¿e! - wzdycha profesor i w zadumie kiwa sêdziw¹ g³ow¹.<br />
- Za moich czasów by³o to po prostu serce.<br />
—<br />
Student wraca po egzaminie do domu.<br />
- No i jak tam egzamin, synu? - pyta matka.<br />
- Œwietnie. Pyta³ mnie taki mi³y i religijny egzaminator.<br />
- Jak to: religijny?<br />
- No, tak. Po ka¿dej mojej odpowiedzi wzdycha³: „Mój Bo¿e!”<br />
26 G³os Akademicki nr 04/2004