Kudowski
wersja elektroniczna - Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego
wersja elektroniczna - Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Pamiętnik<br />
<strong>Kudowski</strong><br />
kwartalnik społeczno-kulturalny<br />
Nr 4 (9) 2010 • ISSN 1689-8753 Zima 2010<br />
Rada Miejska Kudowy-Zdroju wybrana 21 listopada 2010 r., na kadencję 2010-2014. Od lewej siedzą: Elżbieta Marecka-Szydło,<br />
Grażyna Mróz, Zofia Wolińska, Łucja Rachuba – przewodnicząca, Teresa Żulińska,Grażyna Janiszewska, Anna Grzegorzewska.<br />
Od lewej stoją: Tadeusz Szełęga, Wiktor Gucz, Mirosław Olejarz, Wojciech Biernacik, Andrzej Kanecki – wiceprzewodniczący,<br />
Maciej Turoń, Mariusz Oleśko, Marian Mrowiec.<br />
W NUMERZE M.IN.:<br />
Skrzynia Czasu,<br />
Błogosławiony z Czermnej,<br />
Wybory 2010 – analiza i ocena,<br />
50-lecie L.O. ,<br />
Stare fotografie,<br />
oraz wiele innych...<br />
Wydawany przez Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego w Kudowie-Zdroju
SKRZYNIA CZASU<br />
30 grudnia 2010 r., w samo południe, godz. 12 00<br />
Spotykamy się pod Urzędem Miasta<br />
Tam zakopiemy Skrzynię Czasu.<br />
Zostanie otworzona za 100 lat – 30 grudnia 2110 r.<br />
Ze względu na wybory samorządowe termin zakopania Skrzyni Czasu został przełożony na 30 grudnia 2010.<br />
Dary można jeszcze przynosić do Klubu Honorowych Dawców Krwi<br />
ul. Zdrojowa 27 C w następujących dniach:<br />
27, 28 grudnia br w godz. 16 00 – 19 00<br />
Nie zawiedźmy naszych następców!<br />
Co można przekazać w darze?<br />
• Listy i fotografie dla bliskich, którzy będą za 100 lat.<br />
• Pamiątki, rysunki, obrazki, książeczki, ksiązki, różańce,<br />
naszyjniki, broszki, klejnoty rodzinne, naczynia, obrusy,<br />
kroniki rodzinne, fotografie, kserokopie dokumentów np.<br />
świadectw szkolnych, świadectw ślubu itd., kopie dokumentów<br />
własności itd., medale i odznaczenia, własne wyroby.<br />
Ponadto wg dobrego pomysłu. Wszystko zostanie rzetelnie<br />
komisyjnie przekazane do Skrzyni Czasu i dobrze zabetonowane.<br />
• Od rodziny dla rodziny<br />
• Od szkoły – dla szkoły<br />
• Od organizacji – dla organizacji<br />
• Od policji – dla policji<br />
• Od Straży Pożarnej – dla Straży Pożarnej itd., itd.<br />
ZA 100 LAT<br />
Przyjdą zobaczyć, co im przekazaliście. Będą mieć nadzieję, że o nich pamiętaliście.<br />
Oby się nie najedli wstydu, gdyby mieli odejść z pustymi rękoma<br />
Organizatorzy:<br />
Muzeum <strong>Kudowski</strong>e<br />
Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Kudowy Zdroju<br />
Referat Kultury UM
Życzenia od Honorowego Obywatela Kudowy-Zdroju<br />
W święta Bożego Narodzenia dzielę się opłatkiem z Redakcją i Czytelnikami Pamiętnika.<br />
To już trzecie święta z Pamiętnikiem <strong>Kudowski</strong>m. Życzę Redakcji trzymania się tej mądrej<br />
drogi, którą wybrała od początku. Nowej Radzie Miejskiej i Panu Burmistrzowi życzę<br />
kontynuowania tego co dobre i sprawdzone oraz wprowadzania nowości mądrych i ważnych<br />
dla przyszłości naszego miasta. Wszystkim mieszkańcom i gościom, którzy w te święta<br />
będą w Kudowie życzę radosnego pobytu i dobrego, szczęśliwego wypoczynku. Braciom<br />
w kapłaństwie i siostrom zakonnym życzę Błogosławieństwa Bożego w służbie. Wszystkim<br />
życzę szczęśliwego Nowego Roku 2011.<br />
Wasz ks. Jan Myjak<br />
Drodzy Mieszkańcy Kudowy-Zdroju. Szanowni Państwo!<br />
Święta Bożego Narodzenia niosą w swym przekazie miłość i pokój, wiarę i nadzieję. Życzymy<br />
Państwu aby był to czas odpoczynku i wyciszenia, odnalezienia szacunku dla wszystkich<br />
oraz spotkań w gronie Rodziny i Przyjaciół. Nowy Rok 2011 niech będzie dla Państwa<br />
pomyślny, pełen dobrych dni, spełnionych planów i marzeń.<br />
Przewodnicząca Rady Miejskiej – Łucja Rachuba<br />
Burmistrz Miasta – Czesław Kręcichwost<br />
W imieniu Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Miasta Kudowy-Zdroju składam<br />
mieszkańcom naszego miasta podziękowania za aktywność społeczną, życzliwość i pomoc<br />
w ludzkich sprawach w 2010 r.Pomagajmy sobie wzajemnie. Składamy życzenia Wesołych<br />
Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku. Władzom Kudowy i wszystkim organizacjom<br />
społecznym ślemy życzenia dobrych osiągnięć w 2011 Roku.<br />
Przewodnicząca Stowarzyszenia – Anna Norowska-Kieca<br />
Klub Honorowych Dawców Krwi w Kudowie-Zdroju składa mieszkańcom naszego miasta<br />
serdeczne życzenia Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku 2011. Życzymy radości,<br />
wzajemnego szacunku i życzliwości.<br />
Prezes Klubu HDK – Tadeusz Szełęga<br />
W ten zimowy czas, Wszystkim Naszym Czytelnikom życzymy ciepła zwyczajnego<br />
i domowego, a w na Święta Bożego Narodzenia i na cały Nowy 2011 Rok jak najwięcej<br />
ciepła duchowego. Niech w Nowym Roku nasz Pamiętnik <strong>Kudowski</strong> znajdzie się<br />
w każdym kudowskim domu. Wszystkim życzymy zdrowia, a że nie ma zdrowia bez miłości,<br />
to tej szczególnie życzymy. Komu czegoś brakuje – niech otrzyma. Komu nie brakuje – niech<br />
ma jeszcze więcej, by mógł się podzielić z innymi. I niech każdy przeczyta w Nowym Roku<br />
chociaż jedną książkę i zajrzy do muzeum.<br />
Muzeum i Redakcja Pamiętnika <strong>Kudowski</strong>ego
WYDARZENIA<br />
Dla Oli<br />
Elżbieta Hendler<br />
Śpiewa Andrzej Cierniewski<br />
fot. Łukasz Żuliński<br />
Parafrazując słowa znanej kolędy<br />
można powiedzieć, iż był w Kudowie taki<br />
dzień listopadowy, gdy byliśmy wszyscy<br />
razem, piękny dzień, gdy każdy złożył<br />
kawałek serca w darze 17-miesięcznej Oli<br />
schorowanej na złośliwy nowotwór oka.<br />
Poruszeni tragedią maleńkiej kudowianki,<br />
jej rodziców, całej bliższej i dalszej<br />
rodziny pracownicy Referatu Kultury,<br />
Sportu i Promocji Urzędu Miasta<br />
zorganizowali we współpracy ze Stowarzyszeniem<br />
na Rzecz Rozwoju Miasta<br />
Kudowa-Zdrój oraz Klubem Honorowych<br />
Dawców Krwi PCK im. Zbyszka Iwanickiego<br />
w Kudowie-Zdroju koncert charytatywny,<br />
z którego cały dochód został<br />
przeznaczony na leczenie dziewczynki.<br />
25 listopada 2010 r. w wypełnionym<br />
po brzegi Teatrze Zdrojowym zaśpiewał<br />
dla Oli Andrzej Cierniewski, artysta obdarzony<br />
silnym, ciepłym charakterystycznym<br />
głosem, znany z doskonałego warsztatu<br />
wokalnego, a także z wielkiego serca,<br />
który ani chwili nie zastanawiał się nad<br />
przyjazdem do Kudowy aby wspomóc<br />
rodziców Oli w walce o jej zdrowie. Wszyscy<br />
uczestnicy tego pełnego energii koncertu<br />
mogli przekonać się o tym z jakim<br />
szacunkiem artysta traktuje publiczność<br />
dając z siebie wszystko, jakby ten właśnie<br />
koncert był najważniejszy. A ten listopadowy<br />
niewątpliwie był szczególnie ważny<br />
ze względu na cel jaki jemu przyświecał<br />
i Andrzej Cierniewski oraz muzycy, z którymi<br />
występował mieli tego świadomość,<br />
co dało się słyszeć w każdym akordzie<br />
i każdym brzmieniu głosu. Koncert<br />
poprzedziła projekcja reportażu nakręconego<br />
przez dziennikarkę Telewizji Kłodzkiej<br />
Panią Agnieszkę Łaszczuk, poświęconego<br />
chorobie Oli a także sposobom<br />
finansowania drogiego i nie refundowanego<br />
przez Narodowy Fundusz Zdrowia<br />
leczenia dziewczynki. Po filmie rozpoczęły<br />
się licytacje obrazów ofiarowanych<br />
z potrzeby serca przez kudowskich<br />
artystów plastyków Panią Antoninę Gromadę<br />
i Pana Iwana Malińskiego, cudownej<br />
bożonarodzeniowej chatki z piernika<br />
wykonanej przez panią Aleksandrę<br />
Wiśniewską, kosza słodyczy i produktów<br />
regionalnych ufundowanego przez Urząd<br />
Miasta w Kudowie-Zdroju, a w przerwie<br />
koncertu trzech płyt przekazanych przez<br />
Andrzeja Cierniewskiego – „The Very Best<br />
Of”, najnowszej „Za tobą iść” oraz świątecznej<br />
„Pastorałki”. Wszyscy, którzy przed<br />
koncertem nabyli cegiełki wzięli po jego<br />
zakończeniu udział w losowaniu cennych<br />
nagród ufundowanych przez kudowian:<br />
obiadu w Restauracji Czeska Zdrojowa,<br />
deseru w Cafe Pod Palmami, biletów na<br />
indywidualny makijaż przekazanych przez<br />
firmę Orifame, zestawów biletów wstępu<br />
do kudowskich atrakcji: do Jaskini Solno-<br />
Jodowej SOLANA i GALOS, Muzeum<br />
Zabawek „Bajka” oraz Aqua Parku „Wodny<br />
Świat” a także rycin i filiżanek dostarczonych<br />
na licytację przez Zespół Uzdrowisk<br />
Losowanie nagród<br />
fot. Łukasz Żuliński<br />
Kłodzkich. Referat Kultury, Sportu i Promocji<br />
Urzędu Miasta przygotował dodatkowo<br />
kudowskie zestawy promocyjne.<br />
W efekcie dzięki hojności uczestników<br />
koncertu, w większości kuracjuszy,<br />
chociaż nie zabrakło też mieszkańców<br />
naszego Miasta na czele z obywatelem<br />
honorowym Panem Bronisławem Kamińskim<br />
wraz z małżonką i burmistrzem Czesławem<br />
Kręcichwostem także z małżonką<br />
udało się zebrać niebagatelną kwotę<br />
5 513 zł 10 gr.<br />
To co najwspanialsze, to bezinteresowna<br />
ofiarność wielu bezimiennych<br />
darczyńców, empatia i chęć pomocy.<br />
Jeżeli miarą człowieczeństwa jest nie to<br />
co posiadamy ale to czym potrafimy się<br />
dzielić z innymi to trzeba powiedzieć, że<br />
w sali teatralnej na miesiąc przed Bożym<br />
Narodzeniem zgromadzili się ludzie przez<br />
wielkie „L”, w sercach których znalazło<br />
się miejsce dla małej, bezbronnej ciężko<br />
chorej dziewczynki. Inni niż ci, którzy<br />
przed dwoma tysiącami lat nie znaleźli<br />
miejsca w Betlejem w żadnej gospodzie<br />
dla nowo narodzonej dzieciny.<br />
2
WYDARZENIA<br />
Piotr Chruszcz<br />
(1923-2010)<br />
Więzień Dachau<br />
Piotr Chruszcz<br />
W tych dniach, gdy w Kudowie mówi<br />
się dużo o Dachau zmarł, 26 października<br />
2010 r., ostatni kudowski więzień<br />
tego obozu koncentracyjnego, Piotr<br />
Chruszcz. Urodził się 14 grudnia 1923 r.<br />
w Woli Piotrowej w powiecie sanockim.<br />
Przeżył 87 lat. Jak sam mówił, miał dużo<br />
szczęścia, że żył tak długo. W 1941 r.<br />
został zabrany na roboty przymusowe do<br />
Niemiec. W niewolniczej pracy musiał<br />
wykuwać w Bawarii podziemne tunele,<br />
potem w tych tunelach musiał pracować<br />
przy produkcji zbrojeniowej. Nie musiał<br />
jednak posłusznie wykonywać bomb<br />
i kul do zabijania rodaków. Szybko został<br />
nakryty przez gestapo za robotę dywersyjną.<br />
W 1943 r. został aresztowany i osadzony<br />
w karnym obozie w Erlangen,<br />
potem znalazł się w obozie koncentracyjnym<br />
we Flosenburgu, stąd odtransportowano<br />
go do obozu koncentracyjnego<br />
w Dachau. Miał szczęście, że omijały go<br />
dziesiątkowania. Nie wypadało na niego.<br />
Mimo, że wojska amerykańskie były już<br />
blisko Dachau, hitlerowcy nie przerwali<br />
przygotowań do wymordowania wszystkich<br />
więźniów jednocześnie, w godzinach<br />
wieczornych 29 kwietnia 1945 r. Nie<br />
zdążyli. Amerykanie weszli na 4 godziny<br />
przed zaplanowanym mordem.<br />
Po wyzwoleniu, Piotr Chruszcz znalazł<br />
się w obozie przejściowym, by podreperować<br />
zdrowie i przygotować się do<br />
życia na wolności. W tym obozie poznał<br />
Polkę Anielę Mróz, która również została<br />
zabrana z Rzeszowszczyzny na roboty<br />
przymusowe do Niemiec. Ślub wzięli<br />
w niemieckim kościele, do Polski powrócili<br />
pod koniec 1946 r. Z Bawarii wjechali<br />
przez Czechy i w Czechowicach-Dziedzicach<br />
Polski Urząd Repatriacyjny wystawiał<br />
skierowania na osiedlenia w różnych<br />
miejscach Polski. Oboje otrzymali skierowanie<br />
do pracy w powiecie kłodzkim.<br />
Piotr Chruszcz miał być – jak zapisano<br />
– szoferem. Tego nauczyli go Amerykanie,<br />
dając mu prawo jazdy. Blisko roczne przebywanie<br />
w okupacyjnej strefie amerykańskiej<br />
stało się powodem do wielu jego kłopotów.<br />
Wzywany do Urzędu Bezpieczeństwa<br />
(UB) w Kłodzku musiał bez końca<br />
tłumaczyć się z tego „opóźnienia”. Agenci<br />
UB dochodzili, czego to oprócz kursu<br />
na prawo jazdy Amerykanie jeszcze go<br />
uczyli? Uwolnił go od tego nagabywania<br />
nowy szef kłodzkiego UB, który sam miał<br />
doświadczenia prześladowań z wojny.<br />
Dali mu spokój. Ale w Kudowie pracy nie<br />
mógł dostać. Udało mu się zdobyć pracę<br />
węglarza. Po prostu, rozwoził węgiel po<br />
domach. Żona nie pracowała, pojawiły<br />
się dzieci, sytuacja była wprost tragiczna.<br />
Od początku zamieszkali na ul. Bocznej<br />
i ogródek przydomowy oraz praca<br />
u sąsiadów, którzy mieli więcej szczęścia<br />
pozwalała im przeżyć te pierwsze trudne<br />
miesiące. Po dwóch latach otrzymał pracę<br />
w uzdrowisku jako pomocnik w pracach<br />
gospodarczych. W latach 60-tych miał<br />
już normalną pracę w służbie technicznej<br />
uzdrowiska, a w latach 70-tych był<br />
już radnym w Kudowie i radnym Rady<br />
Powiatowej w Kłodzku. Wtedy, trzeba<br />
było wiele lat, by choć trochę się dźwignąć.<br />
Ludzie, którzy przeszli wojnę i obóz<br />
koncentracyjny potrafili przemóc nawet<br />
wielkie trudności. Jednakże, z powodu<br />
nadwyrężonego zdrowia przeszedł na<br />
rentę w 1983 r. Nie poddawał się. Zajął się<br />
pasieką, miał 15 uli, hodował króliki, miał<br />
ich po 60 i 70 sztuk, miał także gołębie,<br />
które dawały mu wiele radości. Chętnie<br />
rozmawiał o Kudowie, ogrodzie, instalacjach<br />
w kotłowniach i ślusarstwie. Nie<br />
mówił tylko o obozie koncentracyjnym.<br />
Chciał o tym zapomnieć, tak, jak i inni,<br />
których to samo spotkało. We wrześniu<br />
2010 r. doszła do niego wiadomość, że<br />
więzień Dachau ks. Gerhard Hirschfelder<br />
ma być ogłoszony błogosławionym<br />
i że uroczystości odbędą się w Kudowie.<br />
Otworzyło go do wspomnień o obozie<br />
koncentracyjnym. Ciężko już chorego<br />
odwiedził w domu burmistrz Czesław<br />
Kręcichwost. Bardzo usatysfakcjonowała<br />
go ta wizyta. Życie Piotra Chruszcza<br />
dopełniało się w uznaniu jego odważnej<br />
postawy w czasie wojny, docenieniu<br />
jego walki i cierpień, a także doczekania<br />
się wolnej ojczyzny i normalnego życia<br />
jego, rodziny i jego dzieci. Odszedł niepokonany,<br />
w dniach w których współwięzień<br />
Dachau, niemiecki ksiądz z Kudowy<br />
został wyniesiony na ołtarze. Obaj znaleźli<br />
miejsce w pamięci naszego miasta.<br />
(Red.)<br />
3
WYDARZENIA<br />
Proboszcz Czermnej ks. Romuald Brudnowski wita Ordynariusza Świdnickiego<br />
ks. prof. Ignacego Deca i licznie przybyłych z kraju i zagranicy<br />
Błogosławiony z Czermnej<br />
Wystąpienie Burmistrza Czesława Kręcichwosta na uroczystości beatyfikacyjnej ks. Gerharda<br />
Hirschfeldera w Kudowie-Zdroju 10 października 2010 r.<br />
Czesław Kręcichwost<br />
4
WYDARZENIA<br />
Ekscelencjo Księże Ordynariuszu<br />
Świdnicki. Ekscelencje Księża Biskupi.<br />
Czcigodni Duchowni. Szanowni Mieszkańcy<br />
Kudowy-Zdroju, Szanowni<br />
Goście z Polski, Niemiec i z Czech.<br />
W imieniu mieszkańców Kudowy-<br />
Zdroju i moim własnym wyrażam wielką<br />
radość z powodu beatyfikacji ks. Gerharda<br />
Hirschfeldera i z możliwości wystąpienia<br />
na tak niezwykłej uroczystości.<br />
Reprezentując władze kudowskie mam<br />
obowiązek spojrzeć możliwie szeroko na<br />
dzisiejszą uroczystość, jako na wydarzenie,<br />
nie tylko religijne, ale także o doniosłym<br />
znaczeniu historycznym, w aspekcie<br />
kultury duchowej, przekraczające nasze<br />
współczesne ramy.<br />
Historyczne dziedzictwo<br />
W bogatych i bardzo złożonych dziejach<br />
ziemi kłodzkiej okres lat 1742-<br />
1945 r., a więc 206 lat przypadł na dominację<br />
niemiecką. Ale poprzedził go<br />
nieco dłuższy okres dominacji austriackiej<br />
(1526-1742) blisko 216 lat. A obie te<br />
epoki poprzedził jeszcze czas czeski (od<br />
początku do 1526 r.) czyli ponad 500 lat.<br />
Po II wojnie światowej, po 1945 r. nastał<br />
czas polski. Wszystko, co się wydarzyło<br />
we wszystkich tych epokach jest wielokulturowym<br />
i wielonarodowym dziedzictwem<br />
tej ziemi. Ksiądz Gerhard,<br />
jako błogosławiony jest ponad podziałami<br />
narodowymi, należy do wszystkich,<br />
nawet nie tylko do chrześcijan, ale do<br />
wszystkich ludzi. Tym bardziej należy do<br />
wszystkich narodów, że on, tak jak ludzie<br />
z wielu pokrzywdzonych narodów, zginał<br />
w niemieckim obozie koncentracyjnym<br />
w Dachau.<br />
Czesi, Austriacy, Niemcy i Polacy widzą<br />
przede wszystkim siebie, swoją rolę i swój<br />
wkład materialny i duchowy. Każdy na<br />
możliwości swoich czasów i swoich ambicji<br />
narodowych. My, Polacy uczyniliśmy<br />
z tej miejscowości nowoczesne miasto,<br />
w którym ponad połowa ludzi mieszka<br />
w domach wybudowanych po 1945 r.<br />
Ponadto, zatroszczyliśmy się o pamiątki<br />
po poprzednich epokach, w tym po epoce<br />
niemieckiej, bardziej niż się tego można<br />
było spodziewać. Każdy naród chce<br />
Przemawia Burmistrz Czesław Kręcichwost<br />
wzbogacać swoje doświadczenie i umacniać<br />
dobrą pamięć zbiorową. Nikt nie<br />
chce zapisywać zła na swoje konto, każdy<br />
chce być dobry i lepszy, także od siebie<br />
z dnia wczorajszego. Radujemy się wspólnie<br />
z Niemcami decyzją papieża Benedykta<br />
XVI ogłaszającą ks. Gerharda błogosławionym.<br />
Wartości jednoczące<br />
Chrześcijaństwo wprowadziło w dzieje<br />
świata nowe wartości: wszyscy ludzie są<br />
dziećmi jednego Boga mają postępować<br />
według zasad Ewangelii. A więc Ewangelia<br />
ma być tą nicią wiążącą wszystko i wszystkich.<br />
Nikt jednak nie zapewnił nam takiej<br />
zdolności, że wszyscy będziemy na tyle<br />
mocni, by się jej lojalnie trzymać. Narody<br />
i grupy społeczne, a także pojedynczy<br />
ludzie łamią zasady Ewangelii, napadają<br />
jedni na drugich, a także – bez liczenia<br />
się ze skutkami – umożliwiają obejmowanie<br />
władzy systemom totalitarnym,<br />
tak, jak to się stało w Niemczech ks. Gerharda.<br />
W tym systemie zła, symbolem<br />
stał się obóz koncentracyjny w Auschwitz<br />
i w Dachau. Zło sięgnęło nawet cichego<br />
uzdrowiska, jakim była Kudowa, bowiem<br />
tu, na uł. Łąkowej, na Zakrzu zorganizowali<br />
hitlerowcy obóz koncentracyjny,<br />
filię obozu Gross-Rosen i uwięzili w nim<br />
ponad 4 000 ludzi, w tym Polaków, Czechów,<br />
Włochów i kobiety żydowskiego<br />
pochodzenia. Czy nikt tego nie widział,<br />
5
WYDARZENIA<br />
Podczas uroczystości beatyfikacyjnej<br />
czy nikt nie dostrzegł do czego to prowadzi?<br />
Znalazł się jednak – wśród Niemców<br />
– człowiek sprawiedliwy, gotów iść sam<br />
przeciw milionom swoich rodaków, by<br />
nie dopuścić do upadku sumienia i człowieczeństwa.<br />
Tym człowiekiem okazał się<br />
tu, na tej ziemi, w Kudowie, ks. Gerhard<br />
Hirschfelder.<br />
Misja nowego Błogosławionego<br />
Dzisiaj zebraliśmy się wokół ks. Gerharda<br />
bardzo licznie, nie tak jak wtedy,<br />
dzisiaj nie jest sam. Nie dlatego nie jest<br />
sam, że tamtego hitlerowskiego systemu<br />
już nie ma i nic nam nie zagraża, ale dlatego,<br />
że my – jako współcześni europejczycy<br />
– mamy problem ze sobą, ze swoją<br />
pamięcią zbiorową, z tym jak mamy<br />
wobec siebie postępować, jak na siebie<br />
patrzeć, po tym, co się stało w II wojnie<br />
światowej. Odwaga jest znowu potrzebna.<br />
Dla jednych potrzebna jest odwaga, by<br />
poradzić sobie z pamięcią winy i wstydu<br />
za ojców, którzy spowodowali Auschwitz<br />
i Dachau i obóz w Kudowie i prześladowanie<br />
ks. Hirschfeldera; a dla tych, którzy<br />
doznali zniszczeń, upokorzeń i śmierci<br />
najbliższych – potrzeba odwagi spojrzenia<br />
na współczesne pokolenie Niemców,<br />
jako na inne pokolenie, nie mające<br />
z tamtym nic wspólnego.<br />
Do nowego pokolenia niemieckiego<br />
powinna także dotrzeć refleksja, że<br />
z pamięci zbiorowej nie usunie się winy<br />
i wstydu psychologicznym mechanizmem<br />
wzmacniania cierpienia jako tzw.<br />
„wypędzonych”. My Polacy także znamy<br />
ten mechanizm, spotykany jeszcze wśród<br />
naszych rodaków wysiedlonych z kresów<br />
wschodnich. Wszystkim nam potrzebna<br />
jest odwaga przeciwstawiania się złu,<br />
Liczny udział mieszkańców Kudowy<br />
Strażacy z Czermnej z portretem Ks. Gerharda<br />
koło jego grobu<br />
bezmyślności, bierności i w nie przemilczaniu<br />
błędów współrodaków, by budować<br />
świat pokoju. Resentymentami<br />
pokoju się nie buduje, ponieważ resentyment<br />
zawiera ukrywane negatywne tendencje.<br />
Papież Benedykt XVI ogłaszając<br />
ks. Gerharda błogosławionym, posyła go<br />
nam wszystkim, i Niemcom, i Polakom,<br />
i Czechom z nową misją. Mamy tę misję<br />
odczytywać.<br />
Być może jest ona określona także<br />
w Kazaniu na Górze, w wołaniu „Błogosławieni<br />
pokój czyniący…”. Kto czynił<br />
wojnę popierając ją, umożliwiając ją, nie<br />
stawiając jej oporu, i ją spowodował – ten<br />
ściągnął na siebie winę i karę i skutki<br />
wojny, a także obciążył swoją pamięć<br />
i swoje dziedzictwo. Kto przeciwstawił się<br />
złu i czynił pokój, ten porządkuje świat<br />
i pamięć przebytych dróg. Błogosławiony<br />
ks. Gerhard Hirschfelder stawił opór złu,<br />
poświęcił siebie i każdy jego rodak powinien<br />
być z niego dumny. My, Polacy traktujemy<br />
ks. Gerharda jako pomost pokoju,<br />
dobrego kapłana tej ziemi, który ma być<br />
jednym ze świateł na naszych drogach, jak<br />
inni błogosławieni kościoła powszechnego.<br />
Wspominamy w dzisiejszym wielkim<br />
dniu 1 720 polskich księży więzionych<br />
w Dachau, z których hitlerowcy<br />
zamordowali 868. Niech ks. Gerhard,<br />
współwięzień polskich księży, będzie dla<br />
nas przykładem odwagi i wiary. Radujmy<br />
się z nowego Błogosławionego. Dzisiejszy<br />
świat potrzebuje wielkich postaci<br />
i nowych symboli do wychowania młodzieży<br />
i prowadzenia ludzi ku pokojowi<br />
i jedności, w duchu encykliki „Caritas in<br />
veritate”, „Miłość w prawdzie”.<br />
Mieszkańcy Kudowy-Zdroju, w każdej<br />
rodzinie mają historię związaną z II wojną<br />
światową, spowodowaną przez niemiecki<br />
faszyzm, w celu zniszczenia naszego<br />
narodu i innych narodów, ich kultury<br />
i życia, i chrześcijaństwa. W Kudowie,<br />
po 1945 r. osiedliło się kilku byłych więźniów<br />
obozu koncentracyjnego w Dachau,<br />
uratowanych przez wojska amerykańskie.<br />
Przy życiu pozostał jeszcze jeden<br />
z nich, a był więźniem w tym czasie, gdy<br />
w Dachau umierał ks. Hirschfeleder.<br />
Los ks. Gerharda jest naszym mieszkańcom<br />
bardzo bliski. Mieszkańcy Kudowy-<br />
Zdroju są otwarci na braterstwo we współczesnym<br />
świecie i takiej samej postawy<br />
oczekują od innych. Dziękuję za uwagę.<br />
6
WYDARZENIA<br />
Poczty sztandarowe w Teatrze Zdrojowym<br />
11 listopada 2010<br />
Święto Niepodległości w Kudowie-Zdroju<br />
Marek Biernacki<br />
W tym roku obchody Święta Niepodległości<br />
zorganizowane zostały przez<br />
Związek Kombatantów Rzeczypospolitej<br />
Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych,<br />
Związek Sybiraków oraz Referat Kultury,<br />
Sportu i Promocji Urzędu Miasta w Kudowie-Zdroju.<br />
Uroczystość była podzielona<br />
na dwie części – Mszę Świętą w intencji<br />
Ojczyzny odprawioną w Kościele Miłosierdzia<br />
Bożego i oficjalną, która miała miejsce<br />
w kudowskim Teatrze Zdrojowym.<br />
O godzinie 11 00 proboszcz tamtejszej<br />
parafii, ksiądz Kazimierz Marchaj w asyście<br />
duszpasterzy pozostałych kudowskich<br />
parafii i księży z Dusznik-Zdroju powitał<br />
i wprowadził przed ołtarz główny poczty<br />
sztandarowe Zespołu Szkół Publicznych<br />
im. Jana Pawła II, Związku Kombatantów<br />
Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów<br />
Politycznych, Związku Sybiraków,<br />
Klubu Honorowych Dawców Krwi oraz<br />
Ochotniczej Straży Pożarnej.<br />
Uroczysta Msza Św. w intencji Ojczyzny<br />
Wcześniej wiązanki kwiatów pod<br />
tablicą pamiątkową poświęconą kombatantom<br />
zostały złożone<br />
przez władze samorządowe<br />
z burmistrzem Czesławem<br />
Kręcichwostem na<br />
czele, Kombatantów, Sybiraków,<br />
reprezentantów<br />
Policji, Straży Granicznej<br />
i przedstawicieli Związku<br />
Żołnierzy Wojska Polskiego<br />
w Kudowie-Zdroju. Okolicznościowe<br />
przemówienie<br />
Burmistrza Miasta, a także<br />
kazanie Ojca Damiana<br />
z Dusznik-Zdroju, przepełnione<br />
treściami patriotycznymi,<br />
odnosiły się zarówno<br />
do przeszłości ale także do<br />
teraźniejszości i przyszłości.<br />
Mówcy podkreślali znaczenie wolności<br />
dla narodu, właściwego z niej korzystania<br />
i potrzeby zaangażowania i wysiłku jaki<br />
każdy z nas jest winien Ojczyźnie.<br />
Uroczyste nabożeństwo<br />
7
WYDARZENIA<br />
Po Mszy Św. zgromadzeni, prowadzeni<br />
przez poczty sztandarowe, przeszli<br />
ze Świątyni w uroczystym pochodzie<br />
ulicami miasta do Teatru Zdrojowego,<br />
gdzie wchodzący otrzymywali kotyliony<br />
w biało-czerwonych barwach wykonane<br />
przez kudowskich przedszkolaków.<br />
Uroczystość w Teatrze rozpoczęła<br />
się od wspólnego odśpiewania Mazurka<br />
Dąbrowskiego.<br />
Słowa naszego Hymnu, śpiewane<br />
przez dzieci, dorosłych i nestorów<br />
naszej małej ojczyzny, stworzyły w tym<br />
tak ważnym dla każdego Polaka dniu,<br />
cudowny nastrój jedności i niezwykłej<br />
solidarności nas wszystkich i zbudowały<br />
olbrzymie poczucie dumy z przynależności<br />
do tak wspaniałego narodu.<br />
Atmosferę tę podkreśliło także wystąpienie<br />
dyrektora Muzeum Kultury Ludowej<br />
Pogórza Sudeckiego Pana Bronisława<br />
Kamińskiego pt. „Upamiętnienie bohaterstwa<br />
– Grób Nieznanego Żołnierza”.<br />
Treści w nim zawarte przedstawione<br />
w ciekawy sposób, ukazujące niezwykłą<br />
historię powstania Grobu Nieznanego<br />
Żołnierza spotkały się z zainteresowaniem<br />
słuchaczy.<br />
Idea Grobu Nieznanego Żołnierza<br />
Przypomnijmy dzisiaj, to jest w czwartek<br />
11 listopada 2010 r., jak wyglądał<br />
ten dzień w Europie 92 lata temu, czyli<br />
11 listopada 1918 r. Wtenczas był to<br />
poniedziałek. Przez całą noc z niedzieli<br />
na poniedziałek toczyły się pod Paryżem<br />
rokowania pokojowe o kapitulacji<br />
Niemiec i ich sojuszników. Wreszcie nad<br />
ranem o godz. 5.15 (11 listopada 1918 r.)<br />
podpisany został akt kapitulacji i na godz.<br />
11-tą zarządzono przerwanie działań<br />
wojennych na wszystkich frontach. Gdy<br />
dzisiaj szliśmy w Kudowie do kościoła<br />
na mszę św. za ojczyznę, to trzeba sobie<br />
wyobrazić, że 92 lata temu żołnierze<br />
różnych narodów, w tym także Polacy<br />
w mundurach różnych armii z niecierpliwością<br />
oczekiwali godziny 11-tej, jako<br />
wielkiego nabożeństwa pokoju. Bateria<br />
amerykańska Harrego Trumana (późniejszego<br />
prezydenta USA) zakończyła<br />
strzelanie o godz. 10.45. Nieprzyjaciel<br />
czyhał do ostatniej sekundy. Brakowało<br />
jeszcze dwóch minut do godziny 11-tej,<br />
gdy kanadyjski żołnierz zaciekawiony jak<br />
wygląda koniec wojny wychylił głowę<br />
z okopu. Dostrzegł go niemiecki snajper<br />
i Kanadyjczyk nie dożył do godz. 11-tej.<br />
Był ostatnią ofiarą wojny. Śmierć tego<br />
kanadyjskiego żołnierza wskazywała,<br />
że niemiecki militaryzm nie został w tej<br />
wojnie dobity, że pokonani nie mieli już<br />
dosyć wojny.<br />
W wojnie zginęło na wszystkich frontach<br />
miliony żołnierzy i cywilów. Setki<br />
tysięcy żołnierzy zginęło jako nieznanych:<br />
rozszarpani przez kule, bomby, rozgniecieni<br />
przez pojazdy pancerne, przysypani<br />
w okopach. Rodziny nie wiedziały<br />
gdzie są groby ich bliskich. Armie nie<br />
mogły zidentyfikować swoich ekshumowanych<br />
żołnierzy. We Francji i w Anglii<br />
narodziła się idea wykonania symbolicznych<br />
grobów dla tych żołnierzy. Pod<br />
Łukiem Tryumfalnym w Paryżu pochowano<br />
ciało nieznanego żołnierza wylosowane<br />
z pośród niezidentyfikowanych ciał<br />
ekshumowanych żołnierzy francuskich.<br />
W opactwie Westminster podobnie<br />
pochowano ciało nieznanego żołnierza<br />
brytyjskiego. Rodziny, rodacy i ojczyzna<br />
mogli teraz oddać hołd swoim bliskim,<br />
swoim żołnierzom, którzy w mundurach<br />
wojskowych zginęli i nie było wiadome<br />
gdzie są pochowani. Tak powstały groby<br />
nieznanych żołnierzy.<br />
11 listopada 1920 r. odbył się podniosły<br />
pogrzeb w Londynie. Król szedł<br />
za lawetą, eskorta honorowa składała<br />
się wyłącznie z kawalerów Orderu Viktorii.<br />
Szedł cały Londyn. Był to symboliczny<br />
pogrzeb wszystkich bezimiennych żołnierzy<br />
brytyjskich.<br />
W tym samym dniu podobny pogrzeb<br />
odbywał się w Paryżu, pod Łukiem Tryumfalnym.<br />
Odtąd nieznani żołnierze,<br />
symbolizują wszystkich niezidentyfikowanych<br />
bohaterów wojny.<br />
Grób Nieznanego Żołnierza w Polsce<br />
Gdy na zachodzie, w Anglii i Francji,<br />
USA budowano pomniki i groby nieznanego<br />
żołnierza, to Polska jeszcze toczyła<br />
wojnę o swoje istnienie i swoje granice.<br />
W 1919 r. i w 1920 r. trwała wojna z Rosją<br />
Radziecką. Państwo polskie, powstało<br />
po 123 latach niewoli i od razu musiało<br />
toczyć wojnę z potężnym przeciwnikiem.<br />
Wojska rosyjskie podchodziły do Warszawy.<br />
Trzeba było także walczyć o Śląsk<br />
z Niemcami, wspierać powstania i plebiscyty.<br />
Nie był to czas na pomniki i grób<br />
nieznanego żołnierza. Właśnie padali<br />
nasi żołnierze na polach walk. Kiedy tylko<br />
zapanował pokój, od razu pojawia się<br />
w Polsce idea upamiętnienia uczestników<br />
wojen. W czerwcu 1921 r. powstał<br />
Komitet Uczczenia Poległych w latach<br />
1914-1921, któremu przewodniczył prezes<br />
Rady Miejskiej Warszawy.<br />
Pojawił się projekt Szillera wykonania<br />
pomnika w formie kapliczki w katedrze<br />
św. Jana. Nie spodobał się ten projekt<br />
i nikt nie chciał dać na to grosza.<br />
Ogólnie oczekiwano jakiegoś wielkiego<br />
pomnika. Powstało Stowarzyszenie Polski<br />
Żałobny Krzyż pod przewodnictwem<br />
Gen. Juliusza Malczewskiego. Generał<br />
dał nawet własne duże pieniądze na ten<br />
cel. Zaczęto gromadzić środki od darczyńców<br />
społecznych. Skarb państwa<br />
był pusty, odwoływano się do szczodrobliwości<br />
obywatelskiej. Powstał nawet<br />
projekt usypania kopca na gruzach warszawskiej<br />
cytadeli. W sprawę włączył się<br />
prezydent Wojciechowski i na jego polecenie<br />
ówczesny Minister Spraw Wojskowych<br />
gen. Stanisław Szeptycki powołał<br />
w 1923 r. Tymczasowy Komitet Organizacyjny<br />
Budowy Pomnika Nieznanego Żołnierza.<br />
Na czele komitetu stanął generał<br />
Rozwadowski. Poszukiwano pieniędzy<br />
społecznych, z ewentualnego opodatkowania<br />
się obywateli na 1% od pensji.<br />
W 1924 r. inicjatywa bardzo przycichła.<br />
Nagle, 2 XII 1924 r. stała się rzecz nadzwyczajna:<br />
na Placu Saskim stał pomnik<br />
księcia Józefa Poniatowskiego. Pod ten<br />
pomnik podjechała ciężarówka, z której<br />
wyniesiono płytę piaskowca 1 m x 2,5 m<br />
gr. 15 cm, na której wyryto krzyż i wykonano<br />
napis Nieznanemu Żołnierzowi<br />
poległemu za Ojczyznę. Zainteresowanie<br />
tym wydarzeniem było ogromne.<br />
8
WYDARZENIA<br />
Tajemniczym fundatorem okazało się<br />
Zjednoczenie Polskich Stowarzyszeń Rzeczypospolitej.<br />
Zaczęły powstawać w miastach<br />
komitety budowy Pomnika NŻ.<br />
Anonimowa Płyta przyspieszyła prace.<br />
Już 23 XII 1923 r. Minister Spraw Wojskowych<br />
generał Sikorski zwołał Komitet<br />
Budowy Pomnika pod przewodnictwem<br />
generała Hallera. W Komitecie byli<br />
wybitni artyści rzeźbiarze, architekci, pisarze,<br />
był także Stefan Żeromski. Zadecydowano,<br />
że miejscem będzie to, gdzie pojawiła<br />
się anonimowa płyta, czyli na Placu<br />
Saskim. Wybór poparł prezydent Wojciechowski.<br />
Grób Nieznanego Żołnierza<br />
będzie w kolumnadzie Pałacu Saskiego.<br />
Projekt wykonał artysta rzeźbiarz Stanisław<br />
Ostrowski. Trzon Grobu Nieznanego<br />
Żołnierza stanowiły trzy arkady Pałacu<br />
Saskiego. Teraz trzeba było znaleźć nieznanego<br />
żołnierza i przywieźć tu jego<br />
ciało.<br />
4 IV 1925 r. w Ministerstwie Spraw Wojskowych<br />
odbyło się losowanie pobojowisk,<br />
na których miano poszukiwać Nieznanego<br />
Żołnierza. Pobojowiska w liczbie<br />
15 wyznaczył gen. Kukiel.<br />
Losowanie było bardzo podniosłe. Losy<br />
ciągnął najmłodszy na sali kawaler orderu<br />
Virtuti Militari, był nim ogniomistrz Józef<br />
Buczkowski z 14 Pułku Artylerii Polowej.<br />
Ogniomistrz wylosował Lwów.<br />
Minister Spraw Wojskowych postanowił,<br />
że ekshumacja nastąpi z cmentarza<br />
Orląt we Lwowie, gdzie było pochowanych<br />
275 bezimiennych bohaterów<br />
poległych na polu chwały. W obecności<br />
przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wojskowych<br />
i Ministerstwa Robót Publicznych<br />
o godz. 14.30 rozkopano trzy mogiły<br />
na których było napisane „Tu leży<br />
Nieznany Obrońca Lwowa”.<br />
W dwóch mogiłach szczątki nie wskazywały<br />
na żołnierzy. W trzeciej mogile<br />
były szczątki kaprala austriackiego.<br />
Postanowiono rozkopać trzy następne<br />
mogiły, w których znaleziono szczątki<br />
trzech Obrońców Lwowa sierżanta,<br />
kaprala i w trzeciej obrońcę bez odznak<br />
wojskowych, ale z czapką maciejówką<br />
i z orzełkiem. Był to więc żołnierz – ochotnik.<br />
Żołnierze służby zasadniczej nosili<br />
bowiem rogatywki. Trumny zamknięto,<br />
ustawiono przed cmentarną kaplicą<br />
w celu dokonania wyboru jednej z nich.<br />
Wyboru miała dokonać Jadwiga Zarugiewiczowa,<br />
polska Ormianka, matka<br />
żołnierza poległego pod Zadwórzem.<br />
Ona dokonała wyboru. Otworzono, żeby<br />
zobaczyć kogo wybrała. Okazało się, że<br />
wybrała tego bez stopnia wojskowego,<br />
ale z czapką maciejówką i orzełkiem wojskowym<br />
polskim. Teraz lekarz przystąpił<br />
do zbadania zwłok.<br />
Okazało się, że żołnierz miał przestrzeloną<br />
nogę i głowę, zginał więc śmiercią<br />
bohatera. Lekarz ustalił także, że żołnierz<br />
ten miał lat … 14.<br />
Zwłoki złożono do sosnowej trumny,<br />
którą następnie włożono do cynowej<br />
trumny, a te umieszczono jeszcze w trzeciej<br />
trumnie ozdobionej orłami. Trumny<br />
były zaprojektowane przez Stanisława<br />
Ostrowskiego. Na ten grób, z którego<br />
wyjęto zwłoki nałożono płytę informującą,<br />
że ciało tego żołnierza zostało przewiezione<br />
do Grobu Nieznanego Żołnierza<br />
w Warszawie.<br />
Pogrzeb w Warszawie<br />
Wystąpienie Bogusława Jakubczaka Prezesa Związku Kombatantów Rzeczpospolitej Polskiej<br />
i Byłych Więźniów Politycznych przy byłym KZPB, honorowego obywatela Kudowy-Zdroju<br />
30 X 1925 r. trumnę przewieziono ulicami<br />
Lwowa na lawecie do katedry. Odprawiono<br />
egzekwie w obrządku rzymskokatolickim,<br />
ormiańskim i grekokatolickim.<br />
31 X o godz. 8.48 pociąg wyruszył ze<br />
Lwowa do Warszawy. Parowóz ozdobiony<br />
był barwami narodowymi. Trumna<br />
jechała w ostatnim wagonie, tym, którym<br />
przywieziono ciało Henryka Sienkiewicza.<br />
Po drodze stały tłumy wzdłuż<br />
trasy pociągu. Do Warszawy przybył po<br />
22 godzinach.<br />
Pogrzeb odbył się 2 listopada, kondukt<br />
przeszedł Al. Jerozolimskimi, Nowym<br />
Światem, Placem Zamkowym do Katedry<br />
św. Jana. Obok trumny stały warty oficerskie.<br />
W pobliżu trumny matki i wdowy po<br />
żołnierzach z wojny.<br />
Po latach, przed Grobem Nieznanego<br />
Żołnierza w Warszawie stanął Jan Paweł II<br />
i powiedział: „…W dziejach Polski – dawnych<br />
i współczesnych – grób ten znajduje<br />
szczególne pokrycie. Szczególne uzasad-<br />
9
WYDARZENIA<br />
Młodzież klasy II A Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych<br />
w okolicznościowym programie słowno-muzycznym<br />
nienie. Na ilu to miejscach ziemi ojczystej<br />
padał ten żołnierz. Na ilu to miejscach<br />
Europy i świata przemawiał swoja śmiercią<br />
że nie może być Europy sprawiedliwej<br />
bez Polski niepodległej na jej mapie…”.<br />
W dzisiejszym uroczystym dniu Święta<br />
Niepodległości – obchodzonym jako<br />
święto narodowe od 1937 r. – uświadommy<br />
sobie, jak wielką miłością darzyli<br />
naszą Ojczyznę nasi wielcy Ojcowie<br />
i nasi młodzi obrońcy. Wśród świętości<br />
tego świata Ojczyzna jest na pierwszym<br />
miejscu, niezależnie od tego, jaki byłby<br />
układ na świecie, jakie byłyby unie, federacje<br />
i organizacje światowe. W historii<br />
swojej Ojczyzny wyrastamy, zakorzeniamy<br />
się i Ją chronimy jako największe<br />
dobro. Wyrastamy w kulturze narodowej,<br />
która nas formuje, i którą my powinniśmy<br />
wzbogacać. Życzę otwierania się na przesłania<br />
naszej narodowej historii i wiary<br />
w wielkie siły polskiego ducha.<br />
Jeszcze nie przebrzmiały brawa po<br />
wystąpieniu Pana Dyrektora, a już na<br />
scenie pojawiła się młodzież klasy II A<br />
Zespołu Szkół Ogólnokształcących<br />
i Zawodowych w Kudowie-Zdroju, która<br />
pod opieką Pań Barbary Śliżewskiej<br />
i Beaty Powolny przygotowała okolicznościowy<br />
program słowno-muzyczny.<br />
Poprzez pieśni i wiersze, ale także i pokazy<br />
multimedialne pokazana została historia<br />
naszej Ojczyzny do czasów nam współczesnych.<br />
Niebanalne ujęcie tematu wraz<br />
z niezwykłą ekspresją i zaangażowaniem<br />
artystów spowodowały, iż Teatr ponownie<br />
rozbrzmiał burzą braw. Cieszy, że<br />
dla tych młodych ludzi słowa Polska,<br />
Ojczyzna, Patriotyzm, Wolność czy Solidarność<br />
są ważne i wypowiadane z tak<br />
wielką atencją i nieukrywanym wzruszeniem.<br />
Część artystyczną zakończył<br />
występ kudowskiego chóru „Sta Allegro”<br />
pod dyrekcją Roberta Wajlera. Wspaniałe<br />
wykonanie pieśni patriotycznych<br />
i piosenek żołnierskich: „Bogurodzicy”,<br />
„Gaude Mater Polonia”, „O mój rozmarynie”,<br />
„Maków”, „Postój piękna gołąbeczko”<br />
i na zakończenie „Piechoty” przypomniały<br />
o naszych narodowych korzeniach, będąc<br />
jednocześnie manifestacją polskości.<br />
Ostatni na scenie pojawił się Pan Bogusław<br />
Jakubczak Prezes Związku Kombatantów<br />
Rzeczpospolitej Polskiej i Byłych<br />
Więźniów Politycznych przy byłym KZPB,<br />
honorowy obywatel Kudowy-Zdroju,<br />
który dziękował wszystkim zaangażowanym<br />
w przygotowanie obchodów Święta<br />
Niepodległości. Z wielką radością podkreślił<br />
udział tak dużej grupy młodzieży<br />
wskazując, iż od kudowian cała Polska<br />
może się uczyć patriotyzmu.<br />
Zachwyceni i wzruszeni uczestnicy<br />
obchodów opuszczali Teatr Zdrojowy<br />
podkreślając wysoki poziom artystyczny<br />
imprezy jak i wielkie przeżycia duchowe<br />
jakich doświadczyli w jej trakcie.<br />
10
ŻYCIE POLITYCZNE<br />
WYBORY<br />
SAMORZĄDOWE<br />
2010<br />
Bronisław MJ Kamiński<br />
21 listopada 2010 r. odbyły się wybory samorządowe do<br />
Rady Miejskiej Kudowy-Zdroju, do Rady Powiatu Kłodzkiego<br />
i do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego oraz na stanowisko<br />
burmistrza Kudowy-Zdroju. W Kudowie, liczącej w dniu<br />
wyborów 10 333 mieszkańców, uprawnionych do głosowania<br />
było 8 538 osób, wzięło udział w wyborach 4 213 osób, czyli<br />
49,34 % uprawnionych do głosowania. W wyborach uczestniczyły<br />
następujące komitety wyborcze:<br />
1. KW Sojusz Lewicy Demokratycznej, lista nr 1<br />
2. KW Platforma Obywatelska, lista nr 4<br />
3. KW Prawo i Sprawiedliwość, lista nr 3<br />
4. KWW Masz Wybór, lista nr 18<br />
5. KWW Czas na Zmiany Kudowa, lista nr 19<br />
6. KW My dla Kudowy, lista nr 20<br />
7. KW Rozwój Kudowy-Zdroju, lista nr 21<br />
8. KW Dolny Śląsk XXI, lista nr 22<br />
Wyniki wyborów<br />
Czesław Kręcichwost<br />
Piotr Maziarz<br />
Tomasz Koczot<br />
Krzysztof Baldy<br />
2111<br />
1638<br />
229<br />
189<br />
Na stanowisko burmistrza Kudowy kandydowali:<br />
Do Rady Miejskiej zostali wybrani:<br />
• Czesław Kręcichwost – inż. mechanik, dotychczasowy<br />
burmistrz, bezpartyjny<br />
• Piotr Maziarz – mgr politologii, dotychczasowy<br />
wiceburmistrz, zbliżony do PSL<br />
• Krzysztof Baldy – mgr biologii, dotychczasowy<br />
starosta kłodzki, członek PO<br />
• Tomasz Koczot – inż. budownictwa, dotychczasowy<br />
członek zarządu starostwa kłodzkiego, członek<br />
PiS<br />
Z osiedla Fabrycznej: Grzegorzewska Anna, Gucz<br />
Wiktor, Janiszewska Grażyna. Ze Słonego: Biernacik Wojciech,<br />
Mrowiec Marian, Żulińska Teresa. Z Czermnej:<br />
Kanecki Andrzej, Olejarz Mirosław. Z Centrum I: Mróz<br />
Grażyna, Rachuba Łucja, Szełęga Tadeusz. Z Centrum II:<br />
Turoń Maciej, Wolińska Zofia. Z Górnej Kudowy: Oleśko<br />
Mariusz, Marecka-Szydło Elżbieta<br />
Z rywalizacji o stanowisko burmistrza wycofał się Wojciech Heliński,<br />
reprezentujący tzw. elektorat młodzieżowy.<br />
11
ŻYCIE POLITYCZNE<br />
Pokonani w rywalizacji<br />
porażki pan Piotr Maziarz nie musi schodzić<br />
ze sceny politycznej. Jest politologiem<br />
i wie, że tego rodzaju porażki trzeba<br />
wkalkulować w rywalizację polityczną.<br />
Jest człowiekiem przyszłości i możemy<br />
się spodziewać, że będzie nadal aktywnie<br />
działać dla dobra miasta. Komu zanadto<br />
zalega porażka lub kto chce się odegrać<br />
w jakiś sposób, ten daleko nie zajdzie.<br />
Bądźmy dobrej myśli. Gratulacje za<br />
wprowadzenie do Rady Miejskiej trzech<br />
radnych.<br />
Zwycięzca i jego drużyna<br />
PRZEBIEG WYBORÓW, ANALIZA I OCENA<br />
Z przebiegu kampanii wyborczej na<br />
stanowisko burmistrza można wnioskować,<br />
że panowie Baldy i Koczot z góry<br />
uznali swoje kandydowanie tylko jako<br />
tzw. obecność na rynku politycznym, by<br />
byli znani z działalności społeczno-politycznej<br />
w różnych ważnych sprawach,<br />
w tym w wyborach parlamentarnych lub<br />
przyszłych wyborach samorządowych za<br />
cztery lata. Prawdziwa rywalizacja rozegrała<br />
się pomiędzy Czesławem Kręcichwostem<br />
i Piotrem Maziarzem oraz<br />
ich komitetami wyborczymi. Na kilka<br />
miesięcy przed wyborami pan Maziarz<br />
zrezygnował ze stanowiska wiceburmistrza<br />
i przystąpił do wyborów pod<br />
jednym z silniej brzmiących haseł plakatowych<br />
(ale nie programowych) „Czas<br />
na zmianę”. Dotychczasowy wieloletni<br />
burmistrz pan Kręcichwost zaprezentował<br />
program, który nazwał „Nowy program”<br />
i który w istocie odwracał dotychczasowe<br />
priorytety. Wyborcy mogli<br />
być w pierwszej chwili zdezorientowani<br />
o jakich nowościach się mówi, jednakże<br />
na dalszą metę bardziej zasadniczo<br />
brzmiał „Nowy Program”. Równocześnie<br />
„Czas na zmianę” zaczął się komplikować.<br />
Takie hasło porusza wyobraźnię,<br />
ale grozi mu zapaść, jeżeli nie idzie<br />
za nim przejrzystość intencji i program.<br />
Po 16 latach rządów burmistrza Kręcichwosta,<br />
– a także każdego innego burmistrza<br />
w dowolnym mieście – zawołanie<br />
„czas na zmianę” wywołuje dreszczyk<br />
emocji. A może jednak, a potem… tylko<br />
o jakie zmiany chodzi i kto by to miał<br />
zrobić i jak? Ludzie lubią zmiany i często<br />
(początkowo) nie bardzo zastanawiają<br />
się o co chodzi. Pan Maziarz oparł się<br />
– w dość powszechnym odczuciu – o środowisko<br />
nauczycieli i celników. Doszedł<br />
jeszcze do niego tzw. czynnik trzeci, czyli<br />
siły nieokreślone i trudno uchwytne. Tym<br />
czynnikiem trzecim były osoby nieznane<br />
ogółowi, a silnie uwidaczniane na plakatach<br />
komitetu pana Maziarza. Sam pan<br />
Maziarz był dobrze znany i to z dobrej<br />
strony, łagodny z usposobienia, wsłuchujący<br />
się w ludzkie sprawy, sympatyczny<br />
i towarzyski. Na plakatach stał jakby<br />
z boku. Jego słabą stroną okazał się brak<br />
wyraźnego programu, jasno określającego<br />
tożsamość. Przy brakach programowych,<br />
tzw. czynnik trzeci działa wyniszczająco<br />
na dalszą metę. Warto przy tym<br />
zauważyć, że samo obiecywanie wszystkiego<br />
dobrego nie jest najefektywniejszą<br />
metodą. Ludzie stopniowo odczytują<br />
to jako zielone światło na skrzyżowaniu<br />
dla wszystkich pojazdów i przechodniów<br />
jednocześnie. Do czego to prowadzi<br />
– każdy wie i ludzie już to dostrzegają we<br />
wszystkich wyborach. Atutem komitetu<br />
wyborczego pana Maziarza był niewątpliwie<br />
sam pan Maziarz. W trakcie kampanii<br />
wyborczej jednak izolował się, nie był<br />
widoczny publicznie, nie pojawiał się na<br />
ważnych uroczystościach. O ile środowisko<br />
nauczycielskie jest bardziej przejrzyste,<br />
to nie można tego powiedzieć o celnikach<br />
i innych tzw. ludziach nowych.<br />
Zaczęto wypytywać o osoby mniej znane,<br />
a kto to taki? Wszystkie te pytanie zbiegły<br />
się z brakiem informacji kto będzie wiceburmistrzem<br />
( u pana Maziarza), zaczęły<br />
się domysły i nie bardzo było wiadomo,<br />
co oznacza słowo „przewietrzenie”<br />
urzędu miasta. To ugrupowanie nie było<br />
w stanie pokonać Kręcichwosta. Piszemy<br />
o tym tak szeroko, by wszyscy wyciągnęli<br />
wnioski z tej kampanii, ale równocześnie<br />
chcemy wyraźnie powiedzieć, że kampania<br />
była prowadzona przez komitety<br />
wyborcze z zachowaniem standardów<br />
kulturalnych. Pomijamy incydentalne<br />
zachowania jakichś indywidualistów rozrzucających<br />
ulotki niemal oszczercze, ale<br />
to nie ma związku z komitetami wyborczymi.<br />
W sumie, trzeba uznać, że mimo<br />
Dotychczasowy burmistrz Czesław<br />
Kręcichwost wystartował jakby z pewnym<br />
opóźnieniem. Pozwolił konkurentom<br />
pokazać się jako pierwszym. Gdy<br />
tryumfalnie rozklejali świetnie wykonane<br />
plakaty, on – stary lis – pracował<br />
spokojnie nad programem. Ma powiedzenie<br />
system jest najważniejszy i nad<br />
tym pracował. Przyzwyczajony, że ciągle<br />
jest bez problemów wybierany na burmistrza,<br />
jakby zaufał, że tak lekko będzie<br />
i tym razem, już po raz piąty. Z komitetem<br />
wyborczym Rozwój Kudowy Zdroju<br />
pracował solidnie nad nowym programem,<br />
nad priorytetami, a mniej nad techniką<br />
wyborów. Akcja plakatowa komitetu<br />
pana Maziarza chyba go zaskoczyła.<br />
Na słupie ogłoszeniowym w pobliżu jego<br />
domu, nagle pojawiły patrzące na niego<br />
oczy konkurenta, dotychczas bliskiego<br />
współpracownika. Była to bez wątpienia<br />
świetna akcja psychologiczna komitetu<br />
pana Maziarza. Jednak komitet wyborczy<br />
Rozwój Kudowy Zdroju nie podjął akcji<br />
zerwania tych plakatów. A niech ma to<br />
pod nosem, niech go to mobilizuje. Komitet<br />
Rozwój nie zrywał żadnych plakatów,<br />
ustalił swoje miejsca za szybami i na potykaczach.<br />
To wystarczyło. Pan Kręcichwost<br />
i jego komitet wyborczy postanowili<br />
zachować swoją tradycyjną linię: propa-<br />
12
ŻYCIE POLITYCZNE<br />
ścią i spokojem. To dr Burger był zwornikiem<br />
całej konstrukcji, która trzymała się<br />
mocno dzięki jego wyważonemu działaniu.<br />
Dla wielu niewyrobionych ludzi<br />
liczą się tylko krzykacze, wichrzyciele, bo<br />
oni rzekomo mają swoje zdanie. Tacy nie<br />
pojmą roli ludzi mądrych i kompromisowych.<br />
W wyborach zwyciężył Czesław Kręcichwost<br />
i Komitet Wyborczy Rozwój<br />
Kudowy Zdroju, który uzyskał w Radzie<br />
Miejskiej 9 mandatów na 15 osobowy<br />
skład Rady. Ale poległ dr Burger. Zabrakło<br />
mu do zwycięstwa dwóch głosów.<br />
Jeśli ktoś z Czytelników żałuje, że nie<br />
wszedł dr Burger, a nie poszedł do wyborów,<br />
– to niech sam sobie podziękuje za<br />
swoją porażkę. Taka jest cena lenistwa<br />
lub lekceważenia wyborów. Na szczęście,<br />
w programie zwycięskiego komitetu<br />
wyborczego jest inicjatywa powołania<br />
w Kudowie Polskiego Forum Obywatelskiego<br />
i miejmy nadzieję, że zaangażuje<br />
się w to dr Burger.<br />
Ocena generalna<br />
W tegorocznych wyborach okazało<br />
się, że społeczeństwo kudowskie jest<br />
bardzo dojrzałe, zróżnicowane w postawach<br />
społeczno-politycznych, ale zdolne<br />
do współdziałania. Nikt nie przeholował<br />
w kampanii wyborczej w słowach, czy<br />
działaniach, po których trudno było by<br />
sobie podać ręce i spojrzeć sobie w oczy.<br />
Sąsiadujące ze sobą wystawy sklepowe<br />
miały różne afisze, czasami jedne<br />
i drugie, i trzecie. Nikogo to nie zrażało,<br />
było to całkiem naturalne. Walka wyborcza<br />
też nie może być delikatną zabawą<br />
gować swój program, innych nie krytykować,<br />
nie reagować na plotkę i oszczercze<br />
ulotki, wyjaśniać co do tej pory osiągnięto,<br />
robić swoje. Obie strony wywiesiły<br />
znaczne ilości plakatów o nieco<br />
odmiennych kolorach. Były zauważalne.<br />
Program Kręcichwosta i jego drużyny<br />
szedł w stronę nowych priorytetów: od<br />
rozwoju bazy materialnej przechodził<br />
na kierunek spraw ludzkich. Nie była to<br />
wielka nowość, od dwóch lat ten kierunek<br />
zaczął być przedmiotem badań, ale<br />
dopiero w wyborach został on wyraźnie<br />
sformułowany. Zwycięzcom również<br />
towarzyszył pewien czynnik trzeci, ale<br />
był on zupełnie inny niż u rywali. Tą nieokreśloną<br />
siłą było przyzwyczajenie społeczeństwa<br />
kudowskiego do pewnego<br />
ładu społecznego i pewnych standardów<br />
w postawach społecznych. Mianowicie,<br />
miasto Kudowa, które przez parę dziesięcioleci<br />
żyło w atmosferze ograniczeń tzw.<br />
strefy nadgranicznej, potem przeżyło<br />
upadek potężnego zakładu przemysłu<br />
bawełnianego mogło się zapaść jak wieś<br />
popegeerowska. Po zmianie systemu polityczno-gospodarczego<br />
i upadku KZPB,<br />
pierwsi burmistrze mogli tylko z rozpaczy<br />
pić wódkę lub wprowadzać syndyków.<br />
Na tle zapaści wypłynął energiczny<br />
inżynier Kręcichwost. Uzyskał poparcie<br />
ze wszystkich liczących się stron. Społeczeństwo<br />
okazało się zdolne do współdziałania<br />
i kompromisów. Wielką rolę<br />
odegrał długoletni przewodniczący Rady<br />
Miejskiej dr Bogusław Burger. Ten lekarz<br />
i społecznik, o obywatelskiej i patriotycznej<br />
postawie harmonizował różne<br />
postawy i tendencje. Jednych zachwycał<br />
kulturą osobistą, innych raził ugodowogrzecznych<br />
panienek. Chodzi bowiem<br />
o sprawy zasadnicze, jak będziemy żyć<br />
w mieście, jakie będą priorytety i jacy<br />
ludzie będą kierować, gdy zacznie się<br />
gorzej w skali kraju, Europy, świata, gdy<br />
by kryzys zaczął się pogłębiać. Czy to<br />
są ludzie doświadczeni, czy tylko pełni<br />
zapału i dobrych chęci. Pewnie, w Radzie<br />
Miejskiej i kierownictwie miasta powinni<br />
być i zapaleńcy i stare wygi. Tak było by<br />
najlepiej, ale nie zawsze tak się udaje.<br />
Nie przeszło kilku znakomitych kandydatów<br />
na radnych z różnych komitetów<br />
wyborczych. Aż szkoda, że Rada Miejska<br />
liczy tylko 15 radnych. Nie do odżałowania<br />
jest pani Henryka Szafrańska<br />
kandydująca z Górnej Kudowy. Twarda,<br />
zasadnicza, stale bardzo aktywna i wzorowo<br />
społeczna pozostawiła duże buty<br />
nowym radnym z tej dzielnicy. Tak działać<br />
jak pani Szafrańska będzie wielką<br />
sztuką. Ci, którzy w mało eleganckich<br />
ulotkach ją obrazili, powinni ją co prędzej<br />
przeprosić. Robimy to w tej chwili<br />
za nich. Przepraszamy Cię Basiu! W tej<br />
samej dzielnicy jednym głosem przegrał<br />
Andrzej Kozłowski. W innych dzielnicach<br />
Kudowy odpadli znakomici kandydaci<br />
na radnych startujący z różnych<br />
komitetów, jak m.in. Kazimierz Stolarz,<br />
Paweł Koczot, Zygmunt Gaździak, Magdalena<br />
Zacher, Liliana Cosel, Stanisław<br />
Buksak, Marek Hoderny, Bogusław Gorczyński,<br />
Marek Maciejewski, Grzegorz<br />
Dziki, Jerzy Kopernok, Jerzy Wiśniewski.<br />
Powtarzamy na koniec: wybory nie<br />
dzielą ludzi mądrych. Przed nami nie ma<br />
już komitetów wyborczych, jest Kudowa<br />
i to powinno nas jednoczyć.<br />
Na Święta i na Nowy Rok życzę Kudowianom i Gościom<br />
marzeń o niebieskich migdałach, nie w pracy ale w Herbaciarni<br />
„Niebieskie Migdały” w Parku Zdrojowym. Szczęśliwego<br />
Nowego Roku w smakowitych i zdrowych herbatach<br />
życzy Hanka z herbaciarni<br />
13
WYDARZENIA<br />
Nagroda im. Teresy Karch<br />
2010<br />
dla Ewy Ziniak<br />
Statuetka nagrody im. Teresy Karch<br />
Nagroda im. Teresy Karch w roku 2010 decyzją Komitetu<br />
Nagrody została przyznana Pani Ewie Ziniak za bezinteresowną<br />
długoletnią pomoc osobom niepełnosprawnym. Komitet<br />
Nagrody ogłasza swoja decyzję w okresie zbliżania się Świąt<br />
Bożego Narodzenia, by nawiązać do pięknego wigilijnego<br />
zwyczaju oczekiwania na przybycie niespodziewanego gościa,<br />
znajdującego się w potrzebie – dla zajęcia owego przygotowanego<br />
pustego miejsca przy stole wigilijnym. Chcielibyśmy<br />
– pisze Komitet Nagrody – by w wieczór wręczania<br />
Nagrody biło wśród nas duchowe serce Teresy Karch. Zostało<br />
ono w nas i w tych, którzy biegną dalej w sztafecie bezinteresownego<br />
służenia ludziom będącym w potrzebie, przejmując<br />
pałeczkę Teresy. Wśród nich jest Pani Ewa Ziniak. To wielka<br />
radość przyjrzeć się z bliska tym skromnym ludziom.<br />
O laureatce tegorocznej Nagrody<br />
Pani Ewa Ziniak (ur. 1953 r.) ukończyła w Kudowie szkołę<br />
podstwawowa i średnią. Pracowała w KZPB i w handlu.<br />
Jest mężatką i matką czworga dzieci. W wolnych chwilach<br />
zajmuje się sztuką haftu. Jej prace były wystawiane,<br />
m.in. w kudowskim muzeum. Od 2003 rdziała w Stowarzyszeniu<br />
Pomocy Osobom Niepełnosprawnym. Tu także<br />
zajmuje się nauczaniem sztuki, głównie wykonywania<br />
odlewów form gipsowych, które to prace warsztatowe są<br />
radością dla osób niepełnosprawnych. Pani Ewa poświęca<br />
czas na zdobywanie materiałów, zbiera je i pomaga w tym<br />
jej córka.<br />
14
WYDARZENIA<br />
Komitet Nagrody im. Teresy Karch. Siedzą od lewej: B.Dziubińska, A.Gromada, M.Kowalik. Od lewej stoją:<br />
Ł.Rachuba, M.Igierska, J.Pić, Z.Wolińska, G.Janiszewska, M.Biernacik, W.Krupa<br />
Teresa Karch<br />
Uzasadnienie (K.N.im.T.K.)<br />
Niezwykłą postacią jest mieszkanka<br />
Kudowy-Zdrój pani Ewa Ziniak. Nie liczy<br />
czasu ni lat, więc może osiem, dziewięć<br />
lat temu zetknęła się z grupą niepełnosprawnych<br />
w dawnej „Harcówce” przy<br />
ul. Poznańskiej. Jak się potem okazało<br />
chciała robić coś pożytecznego i to było<br />
właśnie to. Od pierwszego spojrzenia<br />
sprawni inaczej zakochali się w pani<br />
Ewie. A pani Ewa poczuła się bardzo potrzebna<br />
w tej społeczności, tak, że zgubiła<br />
swoje serce wśród nich. I tak jest do<br />
dziś…<br />
W każdą sobotę tygodnia poświęca<br />
swój czas bezinteresownie dla drugiego<br />
człowieka. Mało tego, bo zaangażowała<br />
swoją córkę Kasię. A w tym tygodniu?!<br />
Przygotowuje na każdą sobotę dla podopiecznych<br />
masę, z której powstają arcydzieła.<br />
Własnoręcznie wykonanymi<br />
wytworami obdarowują ludzi o wielkich<br />
sercach ale i sprzedają, by pozyskać<br />
środki na farby, kleje, flamastry, lakiery,<br />
papier itd.<br />
Pani Ewa z córką przygotowują ową<br />
masę i gotową do tworzenia przynosi do<br />
„Harcówki”. Robią to w piwnicy własnego<br />
domu, zużywając prąd, wodę i jeszcze<br />
jak po każdej pracy trzeba uprzątnąć<br />
miejsce pracy. Tyle lat, a zapał pani Ewy<br />
rośnie do potęgi… Znalazła swoje miejsce<br />
i jeszcze zmobilizowała córkę. Pani<br />
Ewa zasłużyła sobie na miano przyjaciela<br />
drugiego człowieka, drugiej mamy, bo<br />
przychodzą do Niej podopieczni nie tylko<br />
z radościami ale nawet z problemami<br />
sercowymi. Nawet przychodzą do Niej<br />
do sklepu, gdzie pracuje, by powiedzieć<br />
„dzień dobry” i obdarować uśmiechem.<br />
Jest z Nimi zawsze: na wycieczkach,<br />
różnych wyjazdach, ogniskach, dyskotekach,<br />
spotkaniach i na targach, gdzie<br />
eksponują swoje arcydzieła z masy. Pani<br />
Ewa zasługuje swoim poświęceniem dla<br />
drugiego człowieka na Nagrodę im. Teresy<br />
Karch „Jestem, bo jesteś".<br />
Od Redakcji: Pamiętnik <strong>Kudowski</strong> przyłącza<br />
się do gratulacji dla Pani Ewy<br />
w związku z otrzymaniem prestiżowej<br />
Nagrody Teresy Karch.<br />
Teksty i zdjęcia nadesłała A.Gromada<br />
Laureatka nagrody – Ewa Ziniak<br />
15
NAUKA i RELIGIA<br />
Używamy rozumu<br />
Mędrzec Kartezjusz powiedział dziwne<br />
zdanie: „Myślę, a więc jestem”. Obecnie, na<br />
świecie, jest nas bardzo wielu myślących.<br />
A więc jesteśmy! Każdy człowiek żywy i normalny<br />
ma dwie rzeczy bardzo ważne: rozum<br />
i wolną wolę. Jeśli chce realizować swoje<br />
człowieczeństwo, musi używać rozumu i dokonywać<br />
stale wyborów.<br />
Dostrzegamy ogromny wachlarz różnych<br />
rzeczy. Na pierwszym miejscu wymieniłbym<br />
innych ludzi, a następnie świat materialny,<br />
mam na myśli ziemię, słońce, nasz układ<br />
słoneczny i cały kosmos. Człowiek żyje na<br />
ziemi. Na ziemi dostrzegamy oceany, morza<br />
i lądy, i pewną atmosferę okalającą ziemię.<br />
Oprócz rzeczy martwych istnieje dziwna<br />
rzecz, a mianowicie życie. Żyją na lądach<br />
rośliny z drzewami, w wodach ryby i różne<br />
gady, i płazy w powietrzu ptaki i wśród nas<br />
cały wachlarz zwierząt.<br />
Ks. Jan Myjak<br />
Życie jest tajemnicą, zagadką. Tyle go<br />
jest na świecie, a oficjalnej definicji – co to<br />
jest życie – nie umiemy ułożyć. Obserwując<br />
ogólnie życie, dostrzegamy, że jest ono bardzo<br />
skomplikowane. U innych stworzeń żywych<br />
dostrzegamy pewien instynkt, według<br />
którego biegną losy każdego życia.<br />
Tylko człowiek ma rozum i może u niego<br />
być pewna zmiana stylu życia i postęp. Nie<br />
musi kierować się instynktem, choć taką<br />
rzecz też posiada. W swoim życiu ubocznie<br />
zajmowałem się pszczołami. Jakże bardzo<br />
bogate jest życie pszczół i skomplikowane.<br />
Na czele rodziny pszczelej jest królowa-matka.<br />
Swoim zapachem oznacza rodzinę. W rodzinie<br />
jest wielka ilość pszczół i są one zdolne<br />
do różnych prac. Po wylęgnięciu, pszczoła<br />
potrafi całe swoje życie poświęcać rodzinie,<br />
a żyje tak krótko, bo w sezonie około 30 dni.<br />
Pewna ilość zawsze zajmuje się karmieniem<br />
i wychowaniem młodych, inna część gospodarstwem<br />
domowym – są tam budowniczowie<br />
budujące plastry, w których mieszczą<br />
i lęgną młode i składa się, czyli magazynuje<br />
urobek. Są wartowniczki i są zbieraczki.<br />
W zależności od potrzeb rodziny, do głosu<br />
dochodzą pewne gruczoły. Kiedy trzeba to<br />
pszczoły wytwarzają wosk i budują, kiedy<br />
trzeba filtrują pokarm dokładnie, a kiedy<br />
trzeba wylatują poza miejsce zamieszkania,<br />
czyli poza ul, po dobra ziemi. Pszczoła umie<br />
zrobić pion i buduje najmniejsza ilością materiału<br />
największe pomieszczenia. Wszystko,<br />
co jest potrzebne pszczoła wypracowuje. Ale,<br />
jak tysiące lat temu pracowała i prowadziła<br />
swoją rodzinę, tak robi to do dnia dzisiejszego.<br />
Mówimy, że żyje zgodnie ze swoim<br />
instynktem. A, człowiek jednak zmienia<br />
swoje życie, bo ma rozum i dokonuje wyborów.<br />
Widzimy to wyraźnie, na przykład<br />
w budownictwie, w środkach łączności, we<br />
Ta jedna licha drzewina<br />
Nie trzeba dębów tysięcy<br />
Z szeptem się ku mnie przegina<br />
Jest Bóg i czegóż ci więcej<br />
✴<br />
Gdyby Boga nie głosiły nieba<br />
Boga stworzyć byłoby potrzeba!<br />
„ŻYCIE NIE ZAWSZE BYWA PIĘKNE ALE ZAWSZE POWINNO BYĆ DOBRE”<br />
wszystkim. Jeżeli żyje się trochę dłużej, to<br />
dostrzega się zmianę w stylu życia.<br />
Człowiek powinien chcieć zrealizować<br />
swoje człowieczeństwo. W jaki sposób? Mając<br />
rozum powinien sobie postawić pytanie<br />
i szukać na nie odpowiedzi. Skąd się wziąłem,<br />
jaki jest cel mojego życia i dokąd idę?<br />
A i wszechświat i pozostałe rzeczy ze skomplikowanym<br />
życiem są ogromnie mądrze<br />
ułożone.<br />
Na świecie ludzie się dzielą. Jedni uważają,<br />
że to wszystko ułożyło się samo, drudzy,<br />
że istnieje ktoś, ogromnie mądry i wieczny,<br />
czyli Bóg, który dał początek wszystkiemu<br />
co istnieje. Stąd ludzkość dzielimy na wierzących<br />
i niewierzących. Bóg jest jeden, bo jeżeli<br />
byłoby więcej, to musieliby się czymś różnić.<br />
Jeden miałby to, czego nie miałby drugi. Na<br />
soborze trydenckim ojcowie soboru ogłosili<br />
światu, że do poznania Boga możemy dojść<br />
własnym rozumem.<br />
Tak piszą o tych sprawach nasi poeci.<br />
Człowiek z natury przeznaczony jest do życia<br />
społecznego, ma żyć z ludźmi, między ludźmi<br />
i dla ludzi. Życie wykazuje nam, że ludzkość<br />
organizuje się w różne grupy i zawsze<br />
na czele grup są przywódcy. W podobny<br />
sposób powstają narody i tworzą się systemy.<br />
Z ostatnich dziesiątków lat, wielu z nas zna<br />
systemy totalitarne. Są to faszyzm i komunizm.<br />
Przywódcy grup społecznych i rządy<br />
państwowe w jakiś sposób chcą sobie podporządkować<br />
ludzi. A reguły to uderza w ludzi<br />
wierzących. Chodzi o to, by ludzie wierzyli<br />
w te systemy, a nie w Boga. W czasach, kiedy<br />
w Związku Radzieckim władzę miał komunizm,<br />
w kościele prawosławnym patriarchą<br />
Moskwy był Pimen. Wtedy i w Polsce papież<br />
nie mógł ustanowić biskupa ordynariusza<br />
bez zgody Rady Państwa. Kościół prawosławny<br />
jest kościołem rosyjskim i patriarcha<br />
był szczególnie podporządkowany władzy<br />
państwowej. Pod koniec życia Jego Świątobliwości<br />
Pimena, przybył do Moskwy dziennikarz<br />
francuski. W rozmowie z Pimenem<br />
zapytał:<br />
– ile jest wierzących w Związku Radzieckim?<br />
– 100% – usłyszał odpowiedź<br />
– Jak to mam rozumieć? – padło drugie pytanie<br />
– 50% wierzy, że Bóg jest, a 50% wierzy, że<br />
Boga nie ma.<br />
Ta wypowiedź patriarchy moskiewskiego<br />
oddająca ówczesną rzeczywistość obrazuje,<br />
że to człowiek wybiera, mając wolną wolę.<br />
Każdy ma jakieś swoje argumenty. A na pytanie<br />
o wiarę odpowiada nie słowami, ale życiem,<br />
tym, jak żyje.<br />
Każdy sam musi dokonywać wyboru!<br />
16
ŻYCIE POLITYCZNE<br />
W 2011 r. Redakcja Pamiętnika <strong>Kudowski</strong>ego<br />
podejmie się zorganizowania grupy inicjatywnej<br />
dla utworzenia w Kudowie Zdroju Polskiego<br />
Forum Obywatelskiego. Odwołamy się do wszystkich<br />
środowisk, w tym młodzieży o udział<br />
w Forum.<br />
Czym jest Polskie Forum Obywatelskie (PFO)?<br />
Jest to płaszczyzna spotkań i dialogu środowisk<br />
gospodarczych, naukowych i pozarządowych różnych<br />
pokoleń. Celem Forum jest:<br />
• stymulowanie refleksji modernizacyjno-rozwojowej,<br />
służącej wspólnemu kształtowaniu przyszłości<br />
Polski<br />
• stymulowanie rozwoju wspólnotowości Polaków<br />
i kapitału społecznego w Polsce<br />
Oba te priorytety można przełożyć na skalę<br />
naszego miasta, stosownie do określonych proporcji.<br />
Polskie Forum Obywatelskie organizuje Kongresy<br />
Obywatelskie, które są miejscem spotkań<br />
i dyskusji różnych środowisk i pokoleń z wielkich<br />
ośrodków miejskich i różnych środowisk lokalnych<br />
w terenie. My, Kudowianie chcemy w tym<br />
uczestniczyć.<br />
Polskie Forum Obywatelskie nie jest ugrupowaniem<br />
polityczno-partyjnym, jest niezależne<br />
i pozapartyjne. Organizatorem PFO jest Instytut<br />
Badań nad Gospodarką Rynkową. Corocznie<br />
odbywają się Kongresy PFO. I Kongres PFO odbył<br />
się w 2005 r. Inicjatorem i Prezesem Zarządu<br />
PFO jest Dr Jan Szomburg z Instytutu Badań nad<br />
Gospodarką Rynkową (Gdańsk)<br />
Osoby i środowiska związane z Polskim Forum<br />
Obywatelskim należą do najbardziej twórczych<br />
i aktywnych w kraju. To ludzie mądrzy, odważni<br />
i patrzący do przodu. Nie uczestniczą w jałowych<br />
tematach zastępczych medialnych polityków.<br />
Myślą o teraźniejszości i przyszłości Polski,<br />
o potrzebie nowego opisu rzeczywistości, w której<br />
żyjemy. Ten sposób myślenia nam odpowiada<br />
i chcemy w tym uczestniczyć. Już zachęcamy do<br />
interesowania się Polskim Forum Obywatelskim.<br />
Program grupy inicjatywnej ogłosimy w następnym<br />
numerze Pamiętnika.<br />
(Redakcja)<br />
Zdrowych oczu, czytania, czytania i czytania.<br />
Tego życzy Wam, w Nowym Roku<br />
Wasza Mirka z Księgarni<br />
17
Uroczystość Jubileuszowa 50-lecia <strong>Kudowski</strong>ego L.O. – 20 listopad 2010 r.<br />
Polonez w wykonaniu tegorocznych maturzystów (fot. Mikołaj Krzemiński)<br />
Poświęcenie sztandaru Zespołu Szkoł Ogólnokształcących i Zawodowych przez<br />
Biskupa Adama Bałabucha (fot. Mikołaj Krzemiński)
Nauczyciele wczoraj i dziś wraz z goścmi wielkiego jubileuszu (fot. Rafał Gałecki)<br />
Pierwszy od lewej prof. dr hab. Marek Ziętek, obecny rektor Akademii Medycznej<br />
we Wrocławiu (fot. Mikołaj Krzemiński)<br />
Uroczysty przemarsz ulicami miasta (fot. Mikołaj Krzemiński)
WYDARZENIA<br />
„Lubię was, stare mury, oplecione w bluszcze,<br />
Mchem zielonym porosłe dachówki i cegły…<br />
Lubię was krętych ulic korytarze…”<br />
Zespół Szkół Ogólnokształcących<br />
i Zawodowych w Kudowie-Zdroju,<br />
spadkobierca tradycji Liceum Ogólnokształcącego<br />
im. Józefa Lompy, dnia<br />
20.11.2010 roku obchodził jubileusz<br />
50-lecia powstania szkoły. Uroczystość<br />
rozpoczęła się o godzinie 10.00 Mszą<br />
Świętą w kościele pod wezwaniem<br />
Św. Katarzyny w intencji zmarłych i żyjących<br />
nauczycieli oraz uczniów. Mszę koncelebrowali:<br />
biskup Diecezji Świdnickiej<br />
Adam Bałabuch, ksiądz prałat Jan Szetelnicki<br />
i ksiądz Zenon Gąska – absolwent<br />
kudowskiego liceum. W trakcie mszy<br />
został poświęcony sztandar szkoły.<br />
Uroczystym korowodem z akompaniamentem<br />
czeskiej orkiestry dętej z Hocenia<br />
uczestnicy jubileuszu udali się do<br />
Teatru Zdrojowego. Tradycyjny polonez,<br />
wykonany przez uczniów tegorocznych<br />
klas maturalnych Zespołu Szkół Ogólnokształcących<br />
i Zawodowych w Kudowie-<br />
Zdroju, stał się preludium tego święta.<br />
Honorowy patronat obchodów objęli:<br />
Senator Rzeczpospolitej Polskiej Stanisław<br />
Jurcewicz, Posłowie Ziemi Kłodzkiej:<br />
pani Monika Wielichowska i pan Jakub<br />
Szulc oraz Wojewoda Dolnośląski pan<br />
Rafał Jurkowlaniec. Patronat medialny<br />
pełniła Telewizja Kłodzka. Uroczystość<br />
zaszczycili swoją obecnością: Jego Ekscelencja<br />
biskup Diecezji Świdnickiej<br />
Adam Bałabuch, Posłowie Ziemi Kłodzkiej:<br />
pani Monika Wielichowska i pan<br />
Jakub Szulc, Starosta Powiatu Kłodzkiego<br />
pan Krzysztof Baldy, Burmistrz Miasta<br />
Kudowa-Zdrój pan Czesław Kręcichwost,<br />
przedstawiciel Dolnośląskiego Kuratora<br />
Oświaty pani Danuta Leśniewska, przedstawiciele<br />
zaprzyjaźnionych szkół z niemieckiego<br />
Horn Bad Meinberg i czeskiego<br />
Hocenia, dyrektorzy kudowskich<br />
szkół i zaprzyjaźnionych szkół Powiatu<br />
Kłodzkiego oraz dyrektorzy i przedstawiciele<br />
instytucji Kudowy-Zdroju oraz<br />
Powiatu Kłodzkiego. Szczególnie serdecznie<br />
witano emerytowanych nauczycieli<br />
i pracowników szkoły, a także rodziców,<br />
absolwentów i uczniów Liceum.<br />
Jubileusz szkoły jest okazją do wspomnień,<br />
które choć minione, zawsze pozostają<br />
w pamięci. Czas je porządkuje,<br />
czasem dodaje blasku, a dźwięk szkolnego<br />
dzwonka przywołuje ponownie.<br />
Trudno być obojętnym wobec miejsca,<br />
w którym zostawiło się część życia. Jubileusz<br />
50-lecia to bardzo ważna chwila dla<br />
wszystkich. Lata, które minęły, naznaczone<br />
są pracą wielu ludzi: dyrektorów,<br />
nauczycieli, pracowników administracji<br />
i obsługi, rodziców oraz uczniów.<br />
To święto wszystkich, którzy dokładali<br />
starań, aby kształcić i wychowywać całe<br />
zastępy młodych ludzi i aby sławne było<br />
imię Liceum oraz tych, którzy przez 50 lat<br />
w tej szkole zdobywali wykształcenie.<br />
Na cześć wszystkich związanych z Alma<br />
Mater odśpiewano „Gaudeamus…”. Tę<br />
podniosłą chwilę uświetnił akt przekazania<br />
przez Starostę Powiatu Kłodzkiego na<br />
ręce pani dyrektor Ewy Różewicz sztan-<br />
20
WYDARZENIA<br />
daru Zespołu Szkół Ogólnokształcących<br />
i Zawodowych w Kudowie-Zdroju.<br />
„Przeszłość nie wraca, jak żywe<br />
zjawisko, w dawnej postaci, jednak<br />
nie umiera…”<br />
W trakcie uroczystości przypomniano<br />
dzieje szkoły oraz postać patrona Józefa<br />
Lompy, a kilka słów wygłosił pan Edward<br />
Olbromski. W 50-letniej historii istnienia<br />
Liceum Ogólnokształcącego im. Józefa<br />
Lompy szkołą kierowało 6 dyrektorów.<br />
Byli to w kolejności: pan Stefan Pokrzywa,<br />
pan Jan Bruk, pan Franciszek Śleziak, pan<br />
Zbigniew Krysiak, pani Renata Brodziak<br />
oraz obecna pani dyrektor Ewa Różewicz.<br />
Dzięki ich pracy i ogromnemu zaangażowaniu<br />
szkoła rozwijała się i kształciła<br />
kolejne pokolenia młodzieży. W ciągu<br />
tych lat w kształcenie i wychowanie<br />
młodzieży zaangażowanych było około<br />
170 nauczycieli, którzy tylko moment<br />
albo wiele długich lat służyli swą pracą<br />
i doświadczeniem. Trud każdego z nich<br />
pozwolił na zdobywanie przez uczniów<br />
wiedzy, potrzebnej nie tylko do zdania<br />
egzaminów szkolnych, ale także przydatnej<br />
w codziennym życiu. Z pewnością niejeden<br />
z tych nauczycieli zapadł uczniom<br />
w pamięć dzięki śmiesznym powiedzonkom,<br />
oryginalnemu sposobowi bycia czy<br />
ciekawemu prowadzeniu zajęć, wymagającej<br />
postawie i surowym ocenom albo<br />
dzięki szczególnej trosce, jaką obdarzał<br />
uczniów.<br />
Pamiętano także o nauczycielach, pracownikach<br />
szkoły i absolwentach, których<br />
nie ma już niestety pośród żyjących,<br />
a wspomnienia o nich przetrwają<br />
nie tylko dzięki pamiątkowym zdjęciom,<br />
ale także w sercach nauczycieli, uczniów<br />
i kolegów, mających szczęście spotkania<br />
ich na swojej życiowej drodze.<br />
„Między młodszymi<br />
a dawnymi laty”<br />
Słowa wzbogaciła prezentacja multimedialna,<br />
która przy dźwiękach<br />
nastrojowej muzyki przybliżyła dawne<br />
i obecne grono pedagogiczne Zespołu<br />
Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych.<br />
W roku szkolnym 2010/2011 stanowi<br />
ono 31 nauczycieli, które kształci<br />
301 uczniów. Duża część z nich, bo 17, to<br />
absolwenci tej szkoły, którzy kontynuując<br />
dzieło swoich mistrzów, starają się jak najlepiej<br />
wypełniać nauczycielskie posłannictwo.<br />
W trakcie prezentowanych zdjęć<br />
z poprzednich lat na scenę wyszli uczący<br />
w Liceum absolwenci. Ich słowa stały się<br />
wstępem do wspomnień pani profesor<br />
Jadwigi Pokrzywy, która była wychowawczynią<br />
pierwszej w historii szkoły klasy<br />
maturalnej. Autentyzm i barwność jej<br />
wypowiedzi nagrodzono gromkimi brawami.<br />
Nie zabrakło także kwiatów dla<br />
nauczycieli z dawnych lat.<br />
„Są miejsca, czasy i ludzie, których<br />
się nie zapomina”<br />
Szkoła to miejsce, które nierozerwalnie<br />
kojarzy się uczniowi z przyjaciółmi,<br />
pierwszymi porywami serca, radością<br />
sukcesów, goryczą porażek. Dla wielu<br />
z obecnych powrót po latach do znajomych<br />
bliskich sercu miejsc wzbudził<br />
wielkie emocje, przypomniał wspólnie<br />
przeżyte chwile, wycisnął łzy. Ten powrót<br />
do wspomnień umilały strofy wierszy<br />
polskich poetów, przeboje minionych lat<br />
oraz zdjęcia ze szkolnych kronik. Swój<br />
talent wokalny, recytatorski, muzyczny<br />
i prezenterski pokazali szerokiej publiczności<br />
uczniowie obecnego Liceum.<br />
Zaprezentowano działalność i osiągnięcia<br />
placówki.<br />
Na bazie 50-letnich doświadczeń<br />
obecna szkoła pełni ważną rolę w środowisku<br />
jako placówka edukacyjna i wychowawcza.<br />
Istotna jest jej funkcja kulturotwórcza<br />
i społeczna, którą się zajmuje<br />
przy współudziale nauczycieli, rodziców<br />
i uczniów. Dużym atutem placówki jest<br />
wysoka zdawalność egzaminów maturalnych,<br />
dobry wskaźnik zdawalności młodzieży<br />
na studia wyższe i nieoceniony<br />
wpływ wychowawczy oraz pedagogiczny<br />
grona nauczycielskiego. Oprócz priorytetowych<br />
zadań działalność liceum realizowana<br />
jest w następujących formach:<br />
• Organizacja i udział uczniów w konkursach<br />
i olimpiadach przedmiotowych<br />
oraz w zawodach sportowych<br />
• Wymiana młodzieżowa z Gimnazjum<br />
w Horn Bad Meinberg w Niemczech,<br />
oraz ze szkołą średnią w Hoceniu<br />
w Republice Czeskiej.<br />
• Udział w przedsięwzięciach organizowanych<br />
przy współpracy ze Starostwem<br />
Powiatowym, z Urzędem<br />
Miasta w Kudowie-Zdroju, Biblioteką<br />
Miejską, Skansenem Kultury Pogórza<br />
Sudeckiego w Pstrążnej, Szpitalem<br />
Rehabilitacyjno-Hematologicznym<br />
dla Dzieci "Orlik", Domem Dziecka<br />
w Kłodzku, z Poradnią Pedagogiczno-<br />
Psychologiczną, oraz Muzeum Papiernictwa<br />
w Dusznikach-Zdroju.<br />
• Współpraca z Duszpasterzami,<br />
z Kołem Kombatantów i Kołem Sybiraków<br />
w Kudowie-Zdroju, z Zespołem<br />
Żłobkowo-Przedszkolnym, szkołami<br />
podstawowymi, Gimnazjami i szkołami<br />
ponadgimnazjalnymi oraz uczelniami<br />
wyższymi.<br />
• Współpraca ze środowiskiem muzyków<br />
i artystów.<br />
• Współpraca z lokalną prasą i telewizją.<br />
• Działalność charytatywna na rzecz<br />
potrzebujących i niepełnosprawnych.<br />
• Zaangażowanie w akcjach honorowego<br />
dawstwa krwi.<br />
• Redagowanie szkolnej gazetki<br />
„Lompek”.<br />
• Działalność szkolnego radiowęzła<br />
i sklepiku.<br />
• Przygotowywanie programów artystycznych<br />
przez młodzież pod kierunkiem<br />
nauczycieli na szkolne i miejskie<br />
uroczystości.<br />
Stale modernizowana jest baza szkoły,<br />
unowocześniane jej wyposażenie i wzbogacanie<br />
o nowy sprzęt dydaktyczny.<br />
W planach organu prowadzącego – Starostwa<br />
Powiatu Kłodzkiego istnieje<br />
zamysł rozbudowy budynku, przy ulicy<br />
Zdrojowej, który jest główną siedzibą<br />
szkoły. Starosta Powiatu Kłodzkiego pan<br />
Krzysztof Baldy przedstawił wizualizację<br />
projektu rozbudowy placówki.<br />
Wiele wzruszeń, ciepłych słów i wspomnień<br />
towarzyszyło uroczystości, ale<br />
życie szkolne dostarcza także uśmiechu<br />
i radości, bez których trudno byłoby<br />
przeżyć 45 min. lekcji. Kabaretowy<br />
występ uczniów klasy II liceum rozwe-<br />
21
WYDARZENIA<br />
selił widownię, natomiast chór „Sta Allegro” pod dyrekcją<br />
Roberta Wajlera uświetnił jubileusz.<br />
„Nie do wiary jak szybko płynie czas<br />
Wczoraj mali dziś dowrosły świat<br />
Wciąż pamiętam pierwszy szkolny dzień/…/”<br />
Po uroczystościach w teatrze zaproszono gości w progi<br />
Liceum, gdzie przygotowano poczęstunek, można też było<br />
obejrzeć kroniki szkolne i klasowe. Pewnie niejednemu<br />
z odwiedzających szkołę zakręciła się łezka w oku z powodu<br />
przywołanych wspomnień. Z okazji jubileuszu przygotowano<br />
biuletyn, okolicznościowe plakietki oraz filiżanki. Dawne<br />
i obecne grono pedagogiczne oraz goście zostali zaproszeni<br />
do pamiątkowej fotografii. Wieczorem w salach Sanatorium<br />
Polonia odbył się bal absolwenta, na którym bawiono się do<br />
białego rana.<br />
Sponsorami obchodów święta szkoły byli: Starostwo Powiatowe<br />
w Kłodzku, Urząd Miasta w Kudowie-Zdroju, Rada<br />
Rodziców ZSOiZ, p. Krystyna Niemczynowska, p. Aleksy<br />
Gomółka, PZU, p. Jan Solecki SOLEY ARECA, p. Anna Grzegorzewska,<br />
Cukiernia „Asia-Basia”, Cukiernia „Ptyś”, za co<br />
organizatorzy wyrażają swoją wdzięczność.<br />
Podziękowania składamy wszystkim przybyłym gościom,<br />
których obecność uświetniła naszą uroczystość. Wszystkim<br />
zaangażowanym w jej przygotowanie serdecznie dziękujemy.<br />
„Nigdy nie zapominaj<br />
najpiękniejszych dni Twego życia!<br />
Wracaj do nich, ilekroć w Twoim życiu<br />
wszystko zaczyna Cię zawodzić."<br />
Dostrzeganie czasu jest cudownym darem dojrzałości, szacunek<br />
dla przeszłości i tradycji to zadanie dla kolejnych pokoleń<br />
uczniów i nauczycieli. Mamy nadzieję, iż jubileusz 50-lecia<br />
powstania szkoły będzie ogromną szansą na utrzymanie jej<br />
renomy w środowisku lokalnym, przyczyni się do dalszego<br />
rozwoju i modernizacji placówki oraz zapewni wysoki poziom<br />
kształcenia kolejnych pokoleń młodzieży Kudowy-Zdroju<br />
oraz okolic.<br />
Ze swej strony, my nauczyciele Liceum a także w dużej części<br />
jego absolwenci, dołożymy starań, by jak najlepiej wykonywać<br />
swe nauczycielskie posłannictwo i nie zmarnować wysiłku<br />
naszych poprzedników. Chcielibyśmy, by lokalne władze<br />
oświatowe wspierały nas w tych dążeniach i stworzyły równe<br />
szanse edukacyjne dla wszystkich dzieci naszego regionu, nie<br />
mierząc oświaty jedynie miarą ekonomii, bo tej w wychowaniu<br />
i pedagogice, jako wyłącznej, stosować nie należy.<br />
Małgorzata Lewandowska-Buksak<br />
Magdalena Piechocińska-Koczot<br />
22
HISTORIA<br />
Friedrich Wilhelm von Götzen, w pobliskim<br />
Jeleniowie rodzina von Mutiusów.<br />
Potężny kapitał monopolistyczny zrastał<br />
się w Niemczech ściśle z monarchią junkierską<br />
i jej aparatem wojskowym i znajdował<br />
swoje odbicie w tzw. zachowaniach<br />
kulturowych.<br />
Traktowanie państwa jako żywego organizmu<br />
skazanego na rywalizację i walkę<br />
o przestrzeń, było najważniejszym z polityczno-geograficznych<br />
czynników wyznaczających<br />
drogę Niemiec. Pogląd ten<br />
szeroko propagował znany i szanowany<br />
w tych czasach geograf polityczny i etnolog<br />
Fryderyk Ratzel. W jego publikacjach<br />
czytamy: „Każdy naród czy państwo musi<br />
posiadać własną „koncepcję przestrzeni”<br />
jej brak bądź niemożność osiągnięcia prowadzi<br />
do upadku państwa. Bowiem, tak<br />
zwolennicy takiego myślenia napływali do<br />
partii hitlerowskiej NSDAP lub głosowali<br />
na tę partię. Marzenie o nowym silnym<br />
państwie niemieckim było powszechne.<br />
Niektórzy uważają, że Ryszard Wagner<br />
był duchowym ojcem przywódcy Trzeciej<br />
Rzeszy. Sam Hitler tak uważał. Dla nas, Polaków<br />
ten „głupi malarz” był niezdolny do<br />
duchowej refleksji, ale on był przywódcą<br />
dla takich jak on sam. Hitler zachwycał się<br />
Wagnerem. W „Zmierzchu Bogów” zawarta<br />
jest myśl, że: porażka rewolucji i własna<br />
zdrada rewolucyjnych ideałów urasta do<br />
rangi zagłady całego świata” 1 . Ówczesnym<br />
Niemcom i Hitlerowi muzyka Wagnera<br />
odpowiadała i to w takim stopniu, że bezkrytycznie<br />
realizowali cele jakie obrali<br />
sobie bohaterowie tej wagnerowskiej<br />
opery. Brutalne morderstwa Zygfryda są<br />
Plakat wyborczy z 10 kwietnia 1932 r. Hitler uzyskał<br />
13 418 011 głosów, wobec 19 359 650 głosów oddanych<br />
na zwycięskiego wtedy von Hindenburga. Mimo to<br />
Hitler został kanclerzem Niemiec<br />
ZMIERZCH BOGÓW<br />
Zbigniew Kopeć<br />
Powoli zmierzam ku zakończeniu<br />
refleksji nad związkiem legend starogermańskich,<br />
znanych z muzyki Wagnera<br />
z postawami niemieckimi, jakich doświadczyliśmy<br />
w czasach najnowszych, także<br />
w Kudowie. Czy muzyka wielkich kompozytorów<br />
może oddawać głębsze pokłady<br />
duchowe pragnień i zachowań narodów,<br />
w takim stopniu, że można wejść w mroki<br />
i nie pogubić się? Wydaje się, że takie<br />
wędrówki można podejmować. Ambasador<br />
carski, po wysłuchaniu etiudy rewolucyjnej<br />
Chopina miał powiedzieć, że są to<br />
armaty ukryte w kwiatach. A co może Polak<br />
usłyszeć w muzyce Wagnera, po doświadczeniach<br />
hitleryzmu? W nr 7 PK był Prolog<br />
i Złoto Renu a w nr 8 Walkiria i Zygfryd, dziś<br />
czas na Zmierzch Bogów.<br />
W moim odczuciu inspiracją do tej<br />
opery Ryszarda Wagnera był m.in. militaryzm<br />
pruski, który rozprzestrzenił się na<br />
Niemcy już za czasów Fryderyka II. W Kudowie<br />
takie wartości reprezentował hrabia<br />
jak celem zdrowego biologicznie organizmu<br />
jest wzrastanie, a chorego obumieranie,<br />
tak zamierzeniem zdrowego państwa<br />
jest terytorialna ekspansja, tj. rozszerzanie<br />
własnej przestrzeni życiowej” (Lebensraum).<br />
Dla Niemców oznaczało to zajmowanie<br />
terenów, które miały im się rzekomo<br />
należeć, jako równie rzekomemu<br />
„narodowi panów” (Herrenvolk). Dzisiaj,<br />
owe pojęcie „narodu panów” brzmi urągliwie,<br />
ale wtedy, u nich było siłą napędową,<br />
fałszywą, bo fałszywą, ale poganiającą do<br />
marszu. Nic więc dziwnego, że takie oblicze<br />
pruskiego militaryzmu doprowadziło<br />
do kolejnej rzezi w Europie i świecie czyli<br />
do I wojny światowej. Po I wojnie światowej<br />
popularne były w Niemczech teorie<br />
Spenglera o zmierzchu zachodu i widzeniu<br />
spraw niemieckich w większym, globalnym<br />
kontekście. Taka atmosfera trwała nie<br />
tylko w głębi Niemiec, ale i w Hrabstwie<br />
Kłodzkim. Gdy przyszedł czas kolejnych<br />
przemian i odchodziła epoka Bismarcka,<br />
całkowicie „uzasadnione”, a nawet chwalebne.<br />
Zapytacie jakiej myśli Wagnera zacytuje<br />
słowa profesora Slavoja Žižeka filozofa<br />
z uniwersytetu w Lublanie: „skoro u źródeł<br />
rządów prawa i społecznych umów leży<br />
akt bezprawnej przemocy, prawo nie tylko<br />
powinno dopuścić się zdrady miłości, lecz<br />
również pogwałcenia swych własnych<br />
podstawowych zasad”. Oczywiście nie całe<br />
społeczeństwo niemieckie dało się prowadzić<br />
tej myśli. Jednak w wyborach do<br />
Reichstagu w 1933 r. liczba głosów oddanych<br />
na NSDAP w dolnośląskich okręgach<br />
wyborczych była wyższa od średniej krajowej<br />
Niemiec. Fakty te potwierdzają spostrzeżenia<br />
wynikłe ze studiowania materiałów<br />
źródłowych dotyczących Kudowy<br />
i okolic. Krótko mówiąc, miejscowe społeczeństwo<br />
masowo wznosiło dłoń, by<br />
pozdrowić nowego bożka, a różnego<br />
rodzaju wiece i fety z tej okazji były zjawiskiem<br />
powszechnym. Zaangażowanie<br />
miejscowej społeczności, a jednocześnie<br />
23
HISTORIA<br />
Fritz Bracht – zmierzch w Kudowie..<br />
sprawna propaganda przyniosła kolosalne<br />
rezultaty. Katolicyzm, który był dotychczas<br />
bastionem kultury Hrabstwa Kłodzkiego<br />
zszedł na margines, a nawet uśmiercono<br />
jego kapłana Gerharda Hirschfeldera.<br />
Kudowa i wydarzenia, jakie zachodziły<br />
tutaj nie były w Niemczech wyjątkiem.<br />
Otóż, w kolebce katolicyzmu nad Renem<br />
w opactwie św. Hildegardy dzieje się tak<br />
samo. W 1866 r. opactwo trafiło do Prus. Po<br />
zjednoczeniu Niemiec zaczęła się wojna<br />
kanclerza Bismarcka z kościołem katolickim<br />
pod hasłem kulturkampfu. Łacińskość<br />
Renu i Hrabstwa Kłodzkiego została przeciwstawiona<br />
niemieckości, 38 metrowy<br />
pomnik z statuą Germanii nad brzegiem<br />
Renu (Niderwalddenkmal) począł dominować<br />
nad opactwem. Podobne w swej<br />
wymowie pomniki stawiano też w Hrabstwie<br />
Kłodzkim. Społeczeństwo Kudowy<br />
i okolic popierało Hitlera otwarcie, ta<br />
postawa dotyczyła wszystkich grup zawodowych<br />
i klas społecznych. Dla przykładu<br />
wspomnę o moim ulubionym sklepie<br />
rybnym, w którym często robię zakupy<br />
przy ulicy Słonecznej. Przed wojną mieścił<br />
się tam mały sklep kolonialny (przy ulicy<br />
o nazwie Parkstrasse), prowadzony przez<br />
rodzinę Augusta i Martę Rinke. Pani Marta<br />
była tzw. przeciętną kobietą niemiecką.<br />
Skoro munduru nosić nie mogła, to wspierała<br />
finansowo hitlerowska partię NSDAP.<br />
W tym czasie, inna Marta, moja babcia,<br />
500 km stąd udzielała pomocy medycznej<br />
i żywnościowej partyzantom Armii Krajowej<br />
Obwodu Sochaczew, którzy walczyli<br />
z niemieckim okupantem. Dwie kobiety,<br />
obie Marty i tak niewielka odległość,<br />
a jakże inne światy, poglądy i postawy.<br />
Czy Hitler stworzył III Rzeszę? Nie. Można<br />
przyjąć, że to ówczesne Niemcy stworzyły<br />
Hitlera. Pasowali wtedy do siebie i siebie<br />
potrzebowali. Jak widać, był to proces wieloletni<br />
i to jest właśnie przerażające i niepokojące<br />
do dziś. Przytoczę słowa francuskiego<br />
filozofa Andre Glucksmanna odniesione<br />
do wyjaśnienia tamtych postaw:<br />
„Zabijam, więc jestem” 2 . Później, to nihilistyczne<br />
credo rozpowszechniło się pod<br />
innymi postaciami na cały świat, inspirując<br />
pozbawionych zasad moralnych osobników<br />
i usprawiedliwiając wszelkie podłości<br />
polityków, przyjmowanych mimo to na<br />
międzynarodowych salonach.<br />
W czasach III Rzeszy, ci, którzy dali się<br />
uwieść tej ideologii, musieli doznać losów<br />
bohaterów „Zmierzchu Bogów”. Taki los<br />
spotkał Fritza Brachta, gaulaitera Górnego<br />
Śląska, który uciekając przed nadciągającym<br />
frontem zatrzymał się wraz z rodziną<br />
i ochroną osobistą w Kudowie w styczniu<br />
1945 r. w willi Grunwald. Podobno przywiózł<br />
z sobą znaczne ilości zagrabionego<br />
złota, dzieł sztuki i tajną kancelarię. Gaulaiter<br />
Górnego Śląska Bracht jako wiądący<br />
urzędnik III Rzeszy na tym terenie odpowiadał<br />
za:<br />
• 1. Politykę narodowościową tzw. Volkslista.<br />
Kategoria 1 – Volksdeutscher osoby<br />
narodowości niemieckiej, aktywne politycznie,<br />
działające na rzecz III RzeszyI<br />
w okresie międzywojennym (tzw. Reichslista).<br />
Kategoria 2 – Deutschstämmige<br />
osoby przyznające się do narodowości<br />
niemieckiej, posługujące się na co<br />
dzień językiem niemieckim, kultywujące<br />
kulturę niemiecką, zachowujące<br />
się biernie. Kategoria 3 – Eingedeutschte<br />
– osoby autochtoniczne, uważane<br />
przez Niemców za częściowo spolonizowane<br />
(Ślązacy i Kaszubi) odmowa podpisania<br />
volkslisty mogła być uznana za<br />
„zdradę rasy" i zakończyć się wysłaniem<br />
całej rodziny do obozu koncentracyjnego<br />
lub przesiedleńczego. Kategoria<br />
4 – Rückgedeutschte – osoby narodowości<br />
polskiej uznane za wartościowe<br />
rasowo, działające na rzecz III Rzeszy<br />
(m.in. kolaboranci).<br />
• 2. Zapewnienie sprawności gospodarki<br />
na podległym terenie<br />
• 3. Prowadzenie terroru policyjnego na<br />
obszarze Górnego Śląska<br />
• 4. Nadzór nad KL Auschwitz<br />
• 5. Od października 1944 r. za organizację<br />
i dowodzenie tzw. pospolitym ruszeniem<br />
„Volkssturm” w podległym terenie<br />
oraz ewakuację i obronę.<br />
Przebywając tutaj przez kilka miesięcy<br />
leczył schorowane serce i nerwy, spotykał<br />
się ze znanym nam generałem Waffen SS<br />
Strachwitzem, "Zygfrydem" i rodziną von<br />
Mutiusów. Dlaczego nie uciekł w stronę<br />
Bawarii, ze sztabem Strachwitza? Na to<br />
pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi..<br />
Na pewno nie z powodów wyrzutów<br />
sumienia odszedł z tego świata – ślady<br />
wskazują na działanie „kolegów z firmy<br />
o nazwie Zakon Trupiej Czaszki”. Bracht<br />
popełnił samobójstwo wraz z żoną 9 maja<br />
1945 r. zażywając cyjanek potasu.<br />
Czy faktycznie Fritz Bracht popełnił<br />
samobójstwo a może uciekł do Ameryki<br />
Południowej, takie doniesienia prasowe<br />
ukazały się po zakończeniu wojny.<br />
W kwietniu 1947 r. dokonano ekshumacji<br />
Ciekawostką dokumentu są autentyczne stemple<br />
Deutsche Kulturpropaganda Berlin Charlottenburg 9<br />
24
HISTORIA<br />
grobu Fritza Brachta na cmentarzu ewangelickim<br />
w Kudowie-Zdroju.<br />
Więcej szczegółów w tej wręcz sensacyjnej<br />
sprawie, będzie można przeczytać<br />
w pracy naukowej mgr Mirosława Węckiego,<br />
która będzie opublikowana jesienią<br />
w 2011 r.<br />
ponieważ skazani jesteśmy na siebie, na<br />
sąsiedztwo, na życie obok siebie. To stwierdzenie<br />
z pewnością nie jest odkrywcze, ale<br />
trzeba je sobie uprzytamniać.<br />
Polska jest w Unii Europejskiej, już 6 lat,<br />
granice otwarte na oścież. Turystów z Niemiec<br />
w Kudowie i okolicy mamy przez cały<br />
w Kudowie, niedaleko naszego domu.<br />
Często bawiłem się z jej wnukami i traktowałem<br />
ich wszystkich jak kolegów. Ta<br />
Niemka była dla mnie bardzo miła i było<br />
jej przykro, że w ostatniej wojnie Polacy<br />
doznali tyle cierpień od Niemców. Mówiła<br />
o tym. Rodzina ta wyjechała do Niemiec.<br />
Kudowa – Dom „Grunwald”<br />
Przeklęte „Złoto Renu” ukryte – jak<br />
głoszą niektóre legendy – gdzieś w okolicznych<br />
górach Kudowy nadal kusi …<br />
Społeczeństwo Hrabstwa Kłodzkiego<br />
w swej tradycji katolickiej jakby<br />
w tych hitlerowskich czasach zapomniało<br />
o naukach głoszonych w Starym Testamencie,<br />
„Kto sieje wiatr, zbiera burzę”<br />
(księga Ozeasza 8.7).<br />
Jakie są dzisiejsze Niemcy, jak są postrzegane<br />
lub jak można je postrzegać? Miałem<br />
szczęście poznać wielu wspaniałych Niemców,<br />
którzy czynili i czynią wiele dobrego.<br />
Elita intelektualna Niemiec która prowadzi<br />
naród w obecnym czasie, świadoma<br />
jest skutków II wojny światowej. To z elitami<br />
Niemiec należy budować przyszłość,<br />
czas. Są dobrze traktowani. Są w pensjonatach,<br />
domach prywatnych oraz w uzdrowisku.<br />
Na ulicy da się niekiedy słyszeć mowę<br />
niemiecką i nie robi to żadnego wrażenia.<br />
Myślę, że pomnik trzech kultur jest<br />
autentycznym świadectwem zrozumienia<br />
przez Polaków, Czechów i Niemców,<br />
że na tej ziemi bywały w przeszłości różne<br />
narody, że pozostawione dobre dziedzictwo<br />
trzeba szanować. Dla nas z pewnością<br />
miłą jest konstatacja, że takie poszanowanie<br />
dziedzictwa innych narodów ma miejsce<br />
pod władztwem polskim i atmosferze<br />
polskiej kultury narodowej.<br />
W latach 60. – jako mały chłopiec<br />
– chodziłem po mleko do gospodarstwa<br />
pewnej starej Niemki, które było położone<br />
Zasłyszanych od niej słów nie zapomniałem.<br />
Doświadczyłem także wielu bardzo<br />
przyjaznych gestów w kontaktach z Niemcami<br />
w ostatnich latach. To budzi wielką<br />
nadzieję. Po „Zmierzchu Bogów” nastaje<br />
świt, powoli świta.<br />
Dziękuję mieszkańcom Kudowy za udostępnienie<br />
dokumentów<br />
Z.K.<br />
1) Slavoj Žižek, Mladen Dolar, „Druga śmierć<br />
opery” Wydawnictwo Sic! przeł. Sławomir Królak<br />
Warszawa 2008<br />
2) Andre Glucksmann – Potworna logika samozagłady<br />
gazeta Rzeczpospolita 19.06.2010 (3) Autor<br />
Richard Wagner „Judaism in Musik” Das Judenthum<br />
in der Musik wyd.1850 PS.<br />
25
KULTURA<br />
IDEA DOMOWYCH MUZEÓW<br />
Bronisław MJ Kamiński<br />
Z doświadczeń muzeum-skansenu w Kudowie-Pstrążnej<br />
Na rozległym terenie Pogórza Sudeckiego, od Międzylesia<br />
na południu, po Lubań i okolice Zgorzelca na północy i po<br />
wzgórza, schodzące łagodnie w dolnośląską równinę – w okolicach<br />
Jawora, Świdnicy, Dzierżoniowa i Barda mamy kilkaset<br />
wsi. To kultura wsi daje prawdziwy obraz życia regionu.<br />
Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego w Kudowie<br />
Zdroju interesuje się dobrami kultury, jakie są na wsi dolnośląskiej,<br />
zwłaszcza na pogórzu. Z niepokojem stwierdzamy,<br />
że w domach wiejskich jest coraz mniej przedmiotów zabytkowych,<br />
że ludzie pozbywają się ich, sprzedając różnym handlarzom<br />
staroci. Jest za mało izb pamięci, za mało muzeów,<br />
zbyt niska świadomość potrzeby troski o pamiątki i dobra<br />
kultury. Na ten stan złożyło się wiele przyczyn. Na Dolnym<br />
Śląsku, po czasach piastowsko-polskich nastała dominacja<br />
czeska trwająca do końca średniowiecza; potem od pierwszej<br />
ćwierci XVI (1526 r.) do połowy XVIII w. (do 1742 r.) w.<br />
dominacja habsbursko-austriacka, zaś od polowy XVIII w.<br />
(od 1742 r.) do końca II wojny światowej (do 1945 r.) były<br />
wpływy prusko-niemieckie, które silną polityką germanizacyjną<br />
tłumiły pamięć poprzednich okresów, a szczególnie<br />
ślady piastowsko-polskie. Po powrocie Polski na Dolny Śląsk<br />
w 1945 r. nastąpił odpływ ludności niemieckiej i wejście ludności<br />
polskiej, głównie z przesiedlenia powojennego z ziem<br />
wschodnich<br />
„Odzyskane” i „zdobyczne”<br />
Przybyła polska ludność nie miała świadomości istnienia<br />
na tym terenie historycznych okresów wpływów czeskich<br />
i austriackich. Domy mieszkalne, przedmioty, w tym pamiątkowe,<br />
rzeczy różne uważano za „poniemieckie”, nawet wtedy,<br />
gdyby miały swoje pochodzenie czeskie lub austriackie.<br />
Terytorium, czyli ziemię potraktowano jako „Odzyskane”<br />
czyli znowu polskie, natomiast wszelkie zastane przedmioty<br />
jako „zdobyczne” na wrogu. To, co odzyskane było dziedzictwem,<br />
natomiast, to, co wytworzył lub używał wróg, nie było<br />
dziedzictwem; miało służyć tylko do codziennego użytkowania,<br />
do zużycia i zniszczenia. Ta postawa, naturalna i zrozumiała<br />
w tamtych okolicznościach powojennych miała konsekwencje<br />
na długie lata w odniesieniu do kultury materialnej.<br />
Dobrem kultury było terytorium, ziemia, także niektóre starodawne,<br />
piastowskie zabytki, zwłaszcza katedry i kościoły.<br />
To, co pozostało po wrogach, zwłaszcza bardzo liczne na<br />
Dolnym Śląsku filie obozów koncentracyjnych było złem<br />
kultury, i wszystko, co użytkował taki wróg nie było godne<br />
dobrej pamięci i tym samym przechowywania. Łatwość<br />
wyzbywania się tzw. staroci na wsi dolnośląskiej jest również<br />
zrozumiała.<br />
Przywiezione do zapomnienia<br />
Nie wszystko, co przywiezione z dawnych domów warte<br />
było zachowania. Zbyt dużo wiązało się z tym traumatycznych<br />
przeżyć, by na to stale patrzeć. Tak to odczuwali ci,<br />
którzy mieli silne wojenne przeżycia. Przedmioty codziennego<br />
użytku, naczynia, meble, ubrania, obrusy, makatki,<br />
kilimy, pościel itp. nie były z lubością eksponowane. Rzeczy<br />
nie kochane zużywają się szybciej. Także, powojenna moda<br />
i silne zmiany pozycji społecznych rodzin rozrywały tradycyjne<br />
ciągłości rodzinne. To również nie sprzyjało tworzenia<br />
zbiorów pamiątek rodzinnych, kolekcji i przykładania znaczenia<br />
do tego rodzaju dóbr. Dopiero wnukowie, urodzeni<br />
już na ziemiach odzyskanych zaczęli przeszukiwać szafy, strychy<br />
i r.óżne zakamarki za tym, co jeszcze pozostało z rodzinnych<br />
tradycji.<br />
Krajobraz kulturowy wsi dolnośląskiej<br />
w początkach XXI w.<br />
Jak to widać po wyglądzie wsi i codziennym życiu ludzi,<br />
krajobraz kulturowy miał bardzo długo specyficzny powojenny<br />
charakter. W wielu wioskach dolnośląskich, a także<br />
w wiejskich dzielnicach Kudowy (Czermna, Pstrążna, Słone,<br />
Brzozowice) ludzie zaczęli traktować tzw. domy poniemieckie<br />
jako swoje dopiero w ostatnich latach XX w. Już nie tylko<br />
26
KULTURA<br />
zmodernizowali je wewnątrz, ale zaczęli je ozdabiać po swojemu.<br />
Musiało upłynąć ponad 40 lat, niemal jak w biblijnej<br />
wędrówce, by zakończyło się nieznane. Po 40 latach także<br />
upływa czas amortyzacji domów. Odnowione stały się polskim<br />
dziedzictwem. W nowym duchu tych domów, także<br />
zwykłe przedmioty utracą tzw. charakter zastany. Sprzyjają<br />
temu pewne tendencje integracyjne w Europie. Zaczniemy<br />
odczuwać brak izb pamięci, małych muzeów, sal i kącików<br />
pamięci przy szkołach, kościołach i zakładach pracy.<br />
Na pogórzu sudeckim, zwłaszcza w miejscowościach atrakcyjnych<br />
pod względem turystycznym, powstają w ostatnich<br />
latach ośrodki agroturystyczne. Te ośrodki ożywiają kulturę<br />
wsi. Niemal w każdym z nich pojawia się jakaś większa<br />
lub mniejsza kolekcja staroci, jakaś wystawa obrazów, rzeźb,<br />
pokazywanie historii danej wsi. W początkach XXI w. następuje<br />
zmiana pokoleniowa na wsi dolnośląskiej. Pionierzy<br />
osadnictwa w większości wymarli, a dorośli następcy dążą<br />
– w naturalny sposób – do utrwalenia ich życia w pamięci<br />
zbiorowej danej społeczności. Tak np. w Lusinie, gm. Udanin<br />
powstał projekt utworzenia izby pamięci w świetlicy wiejskiej,<br />
przez zgromadzenie starych fotografii z życia wsi po<br />
1945 r. wykonania odpowiedniej wystawy, ubarwionej<br />
dokumentami pisanymi i rzeczami, jakie pozostały po tych<br />
ludziach i ich działalności, wreszcie upamiętnienia tej różnorodnej<br />
kolekcji w formie odpowiedniej publikacji. Znajdujemy<br />
się więc obecnie w krytycznym momencie zachodzenia<br />
zmian pokoleniowych na wsi dolnośląskiej, gdy wytworzyło<br />
się już dziedzictwo ludzi i ich działalności, które zaczyna się<br />
utrwalać.<br />
Ruch domowych muzeów<br />
W Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego<br />
w Kudowie Zdroju powstał w 2007 r projekt ruchu na rzecz<br />
domowych muzeów. Formuła kudowskiego muzeum-skansenu<br />
zawarta w nazwie niejako wskazuje na możliwość penetrowania<br />
wsi pogórza sudeckiego, a nawet Dolnego Śląska<br />
w celu znajdowania i pokazywania dziedzictwa kulturowego.<br />
W praktyce, działalność ta polega na kontaktach z zespołami<br />
folklorystycznymi, śpiewaczymi, tanecznymi, z producentami<br />
pamiątek podczas wystaw kultury ludowej na wynajdywaniu<br />
osób organizujących jakieś kolekcje, zapraszaniu ich do<br />
kudowskiego muzeum-skansenu na spotkania szkoleniowe.<br />
Spotkania takie organizuje utworzone przy muzeum Centrum<br />
Edukacji Etnologicznej kierowane przez dr Ryszarda<br />
Gładkiewicza. Podczas tych spotkań uczestnicy zapoznają<br />
się z historią Dolnego Śląska, z tym, co to jest dziedzictwo<br />
kulturowe, dobro kultury, zabytek, jak wyglądają sprawy<br />
prawne związane z ochroną dóbr kultury itd. Niektóre spotkania<br />
odbywają się w muzeum-skansenie w Kudowie, a niektóre<br />
także w terenie, w konkretnym „domowym muzeum”.<br />
Ziemia kłodzka posiada więcej zabytków i pamiątek czeskich<br />
aniżeli inne tereny dolnośląskie. W szczególności dotyczy to<br />
Kłodzka oraz Kudowy i jej okolic. Turyści czescy, działacze<br />
kultury i naukowcy czescy wykazują wielką wrażliwość na<br />
czeskie ślady kulturowe. Po czeskiej stronie pogórza sudeckiego,<br />
niemal każda wieś posiada regionalne izby pamięci<br />
lub muzeum. Także Czesi są częstymi gośćmi w muzeach po<br />
polskiej stronie Sudetów. W muzeum-skansenie w Pstrążnej<br />
turyści czescy stanowią blisko 15% ogółu zwiedzających,<br />
a dla porównania ilość zwiedzających z Niemiec wynosi<br />
1%. Zainteresowania kulturowe Czechów i ich szacunek dla<br />
śladów przeszłości, organizowanie muzeów, wystaw itp. są<br />
godne podziwu. W pewnym stopniu, ta postawa Czechów<br />
stała się dla nas wyzwaniem do działań promujących tworzenie<br />
kolekcji, małych muzeów, izb pamięci itp. Na tym polu,<br />
działające po obu stronach granicy Polsko-Czeskie Towarzystwo<br />
Naukowe jednoczy obie strony do współdziałania<br />
w ochronie dziedzictwa kulturowego.<br />
Pragnąc pomóc gminnym ośrodkom kultury w ich pracy<br />
na tym polu poszukujemy ludzi rozumiejących znaczenie<br />
kultury i dziedzictwa narodowego dla rozwoju miejscowości,<br />
lepszego samopoczucia, podnoszenia ambicji bycia lepszym.<br />
W każdej wsi powinna być jakaś forma izby pamięci. Lansujemy<br />
ideę Domowych Muzeów, przezco rozumiemy lokalne<br />
i rodzinne kolekcje różnych przedmiotów gospodarstwa<br />
domowego, pamiątki rodzinne w każdej formie, zbiory staroci<br />
przywiezionych rodzinnie na Dolny Śląsk lub tu zastanych.<br />
Tego rodzaju zbiory mogą być w każdym domu, w szkole,<br />
w świetlicy wiejskiej, w kościele, w gospodzie, w agroturystyce<br />
itd. Nie jest konieczne urządzanie od razu drogich<br />
muzeów, zwłaszcza, że jest wiele innych pilnych potrzeb.<br />
W samorządach gminnych nie ma jeszcze dostatecznie silnych<br />
potrzeb organizowania muzeów Na początek wystarcza<br />
jakaś wolna ściana, kawałek pomieszczenia, jakaś gablota<br />
przeszklona, czy izb pamięci. Tymczasem. można małymi<br />
krokami i bez wielkich kosztów iść w tym kierunku i poczynić<br />
znaczące kroki. Domowe Muzea mogą się kiedyś przekształcić<br />
w profesjonalne muzea samorządowe, społeczne,<br />
prywatne i inne. Można je traktować jako izby pamięci. Użyliśmy<br />
nazwy „muzea domowe”, by były bliżej życia rodzinnego,<br />
nawet bardzo prywatnego. Tak mocno ucierpiały nasze<br />
rodowe dokumenty i pamiątki w ciągu ostatnich dwóch stuleci,<br />
że trzeba je pilnie odbudowywać i uzupełniać. W 2008 r.<br />
odbyło się I Forum Domowych Muzeów w Kudowie Zdroju,<br />
w 2009 r. II Forum i ostatnio, w 2010 r. odbyło się III Forum.<br />
Każdego roku przybywają nowe punkty na mapie kulturowej<br />
wsi dolnośląskich. Grupujemy już blisko 20 takich punktów.<br />
Niektóre są dopiero w stanie organizowania się i dlatego nie<br />
są tu wymienione. Pojawią się po kolejnym Forum. Ta działalność<br />
jest obliczona na długą metę, jest pewnego rodzaju<br />
pracą u podstaw, jednak po kilkunastu latach może przynieść<br />
znaczące rezultaty. Jako motto naszej działalności służą nam<br />
słowa ks. prof. dr Włodzimierza Sedlaka: „Jeśli już los rzucił<br />
cie do grajdoła i nie chcesz lub nie możesz się z tego grajdoła<br />
wydostać, to zrób z tego grajdoła metropolię”.<br />
27
KUDOWIANIE<br />
IVAN MALINSKYY<br />
Malinskyy kudowski<br />
Artysta malarz Ivan Maliński (podpisujący<br />
się Malinskyy), nasz rodak, który<br />
przeniósł się z Ukrainy do Kudowy Zdroju<br />
zasłynął tu z talentu, popularyzując<br />
Kudowę w swoich obrazach na licznych<br />
plenerach i wystawach. Jego malarstwo<br />
spowodowało także pewne rozbudzenie<br />
w naszym kudowskim środowisku plastyków.<br />
W ostatnich latach w naszym kraju<br />
trudniej dostrzec malarzy w terenie, przy<br />
sztalugach. Pod tym względem krajobraz<br />
jakby zubożał. Niektórzy z nich częściej<br />
malują z… fotografii. Gorzej z pomysłowością<br />
i głębszą ideą. Nie wystarcza tylko<br />
umiejętność techniczna w kładzeniu farby<br />
i uchwyceniu perspektywy. Szkolnictwo<br />
artystyczne oddaliło się od akademii, poszło<br />
w dawanie czegoś w rodzaju dyplomów<br />
kursowych. Prawdziwy artysta nie<br />
potrzebuje dyplomu, ale potrzebuje ducha<br />
akademii. Malinskyy należy do malarzy<br />
ambitniejszych. Ostatnio gromadzi ikonografię<br />
do serii obrazów przedstawiających<br />
historię naszej miejscowości. Nad tym pracuje<br />
i na to czekamy. Wydaje się, że w tej<br />
tematyce wyrasta już konkurencja. Sygnalizujemy,<br />
że Malinskyy wyraża chęć podjęcia<br />
się zlecenia wykonania obrazów do<br />
autorskiego projektu B.K. – panoramy o tematyce<br />
historyczno-biblijnej. Takie dzieło<br />
byłoby wielką atrakcją i magnesem każdej<br />
miejscowości. Jest to projekt wymagający<br />
nie tylko dużych umiejętności plastycznych,<br />
ale przede wszystkim zdolności do<br />
wsłuchiwania się w sugestie znawców literatury,<br />
respektowania tzw rzeczywistości<br />
historycznej i przesłań ponadczasowych.<br />
Strona organizacyjna i techniczno-finansowa<br />
jest zagadnieniem oddzielnym.<br />
Jeśli chodzi o Polaków ze wschodu,<br />
– to niektóre gminy pomagają w znalezieniu<br />
warunków życia w kraju. Malinskyy<br />
28
KUDOWIANIE<br />
nie zabiega uciążliwie o pomoc, jest bardzo<br />
samodzielny, nawet daje swoje prace<br />
na różne cele charytatywne w Kudowie<br />
i w innych miejscach w Polsce. Ma utalentowaną<br />
plastycznie córkę Irenę. Takiego<br />
Polaka ze wschodu chętnie przygarnęłaby<br />
niejedna gmina w Polsce. Ivan obecnie<br />
kończy zaocznie akademię sztuk pięknych<br />
we Lwowie i bez wątpienia stanie się sławą<br />
malarską. Oboje z córką mają prawo stałego<br />
pobytu w Polsce. W Kudowie nie mają<br />
mieszkania, a gdyby je mieli, byliby kudowianami!<br />
Ivan czuje się dobrze w Kudowie,<br />
jak wśród swoich. Jego obrazy wzbudzają<br />
podziw w naszym muzeum. Być może to<br />
przeniesienie się z kresów wschodnich na<br />
kresy zachodnie jest dla niego czymś naturalnym.<br />
Może dlatego, jego malarstwo<br />
o tematyce kresowej jest bardzo prawdziwe.<br />
Pod wschodnio brzmiącym imieniem<br />
Ivana tętni polska krew i widać to w jego<br />
obrazach. Ojciec, Polak miał na imię Agenor<br />
(Maliński). Skąd to imię Agenor? Otóż,<br />
rodzina Malińskich pochodzi ze wsi Burdjakiwce,<br />
pow. Borszczów, woj. tarnopolskie.<br />
O 6 km od ich domu, w Skale Podolskiej<br />
znajduje się pałac wybitnego polskiego<br />
polityka z czasów austriacko-galicyjskich<br />
hrabiego Agenora Gołuchowskiego. Część<br />
swoich łanów miał hrabia w Burdjakiwcach.<br />
Imię wybitnego Polaka podobało<br />
się dziadkowi Malińskiemu i dal je synowi.<br />
Iwan Maliński – Chorągiew Lwowska wyjeżdża z kamieńca Podolskiego<br />
Malińscy z Burdjakiwiec imionami dzieci<br />
zapisywali czasy historyczne. Pod radziecką<br />
dominacją jakież imię mógł dać Agenor<br />
swojemu synowi? Oczywiście… Ivan.<br />
Iwan Maliński – „Krajobraz podolski zimą”<br />
A nazwisko „Maliński” przybrało u Ivana<br />
formę „Malinskyy”, bo tak przetłumaczyli je<br />
urzędnicy ukraińscy do celów paszportowych<br />
w wersji angielskiej. Chcieli napisać<br />
„Malinskij”, a zapisali inaczej. Wpisali do<br />
komputerów aż w Kijowie, weszło to do papierów<br />
i pozostało. Brzmi nawet ciekawie,<br />
jak dla artysty. Naszemu Ivanowi „kudowskiemu”<br />
warto pomóc w znalezieniu odpowiedniego<br />
mieszkania w Kudowie. Miałby<br />
miejsce do życia rodzinnego, pracownię,<br />
a przede wszystkim warunki do samodzielnego<br />
utrzymania w Polsce siebie i swojej<br />
rodziny. Irena zakochana w Krymie, gdzie<br />
przez pewien czas pracowała, dostrzega<br />
pewne podobieństwa pomiędzy Kudową,<br />
a kurortami krymskimi. Siostrzane partnerstwo<br />
z pięknym uzdrowiskiem krymskim,<br />
np. Eupatorią, czy Teodozją mogłoby i na<br />
Krymie i w Kudowie przynieść tzw. nowe<br />
impulsy. Nasza redakcja także uważa, że<br />
pójście dalej na wschód, aniżeli na dawne<br />
kresy byłoby nabraniem do płuc świeżego<br />
powietrza. Jeżeli to może być realne,<br />
to zapewne w odległej przyszłości. Warto<br />
jednak otworzyć okienko na wschodnią<br />
stronę, bez ograniczania odległości.<br />
W ramach wzrastającego w naszym<br />
mieście zainteresowania warunkami rozwoju<br />
kultury warto myśleć o literatach,<br />
plastykach i chórze Sta Allegro. Jest to<br />
pole tzw. kultury wysokiej. W pisarstwie,<br />
sztukach plastycznych, w muzyce i w śpiewie<br />
możemy osiągnąć znaczące dobra<br />
kulturowe i utrwalić Kudowę w polskiej<br />
kulturze narodowej. Piękne i wartościowe<br />
obrazy są wieczne. Redakcja Pamiętnika<br />
poleca problemy Malińskiego samorządowi<br />
kudowskiemu. Polecamy także obrazy<br />
malarzy kudowskich pensjonatom, zakładom<br />
pracy i coraz piękniejszym i coraz<br />
bogatszym domom kudowskim. Kupując<br />
wzbogacamy się i dajemy szanse innym.<br />
(Redakcja Pamiętnika <strong>Kudowski</strong>ego)<br />
Irena Malińska – „Piesek”<br />
29
REPORTAŻ<br />
Wojtek Heliński: Ostatnio w Kudowie<br />
głośno i widać skrót SSLK 10% Art. Co czy<br />
kto to jest SSLK 10%Art, czyli Samodzielne<br />
Stowarzyszenie Ludzi Kreatywnych.<br />
Przemek Sowiecki: Jesteśmy grupą<br />
ludzi, którzy w wolnych chwilach zaczeli<br />
się spotykać i początkowo tylko debatować<br />
na tematy związane z kultura i rozwojem<br />
naszego miasta, z czasem nasze<br />
pomysły stawały się realne, a spotkania<br />
regularne. Nasze motto to: 10% sztuki<br />
i 90% pracy. Tak generalnie to "działamy<br />
lokalnie, myślimy globalnie.”<br />
WH: Jakich ludzi skupia SSLK w sensie<br />
zawodowym czy edukacyjnym?<br />
PS: Ludzie skupieniu wokół naszego<br />
stowarzyszenia reprezentują różnorodność<br />
zawodów, jeśli chodzi o studia<br />
to jak na razie każdy z członków jest<br />
lub był studentem innego kierunku co<br />
bardzo pomaga nam w rozwoju, każdy<br />
posiada inna wiedzę i umiejętności.<br />
Wymienię parę nazwisk:: Magdalena<br />
Sip, absolwent Szkoły Autorskich Liceów<br />
Artystycznych ALA we Wrocławiu<br />
obecnie studentka Szkoły Marzeny<br />
Daleckiej we Wrocławiu – zajmuje się<br />
oprawą graficzną, pracownik UM. Dariusz<br />
Goławski student WSB we Wrocławiu,<br />
pracownik banku PKO – sprawy<br />
administracyjne, skarbnik; Przemysław<br />
Rybałka absolwent WSZ Edukacja we<br />
Wrocławiu – administrator strony internetowej,<br />
promocja Kudowy-Zdroju;<br />
Adam Kucharczyk – Regionalna Szkoła<br />
Turystyczna w Polanicy-Zdroju, OKD<br />
kierunek informatyka – administrator<br />
forum. Przemysław Sowiecki – student<br />
UW kierunek prawo – założyciel, sprawy<br />
organizacyjne i administracyjne i<br />
wielu innych ze środowiska pedagogów,<br />
dziennikarzy, hotelarzy, sklepikarzy,<br />
ludzi związanych z kulturą i rekreacją<br />
w naszym mieście. Każdy robi to<br />
co potrafi najlepiej i razem tworzymy<br />
dobry zespół.<br />
WH: W jakim jesteście wieku?<br />
PS: Wiek? Hmm w zasadzie najmłodszy<br />
to 12 lat a najstarszy? Czasem nie<br />
z promocja miasta a co za tym idzie<br />
zarobkami dla mieszkańców naszego<br />
miasta.<br />
WH: Czy macie osobowość prawną?<br />
PS: Jeszcze nie mamy najpierw<br />
chcieliśmy się pokazać, zwiększyć zainteresowanie<br />
ludzi i powiększyć nasza<br />
grupę, w następnym miesiącu podejmiemy<br />
kroki do rejestracji prawnej<br />
stowarzyszenia.<br />
ciąg dalszy na stronie 36 ▶<br />
Kudowska inicjatywa oddolna czyli<br />
SSLK 10%art<br />
Z Przemkiem Sowieckim rozmawia Wojciech Heliński<br />
wypada pytać, wspierają nas starsi a my<br />
wspieramy młodszych. Różnica wiekowa<br />
między nami w ogóle nie przeszkadza<br />
wręcz przeciwnie uzupełniamy się<br />
nawzajem ''każde pokolenie znaczy<br />
swój ślad" a my je łączymy.<br />
WH: Czym dla was jest Kudowa-Zdrój?<br />
PS: Kudowa Zdrój to NASZA miejscowość,<br />
bo większość z nas spędziła<br />
tu całe życie bądź dzieciństwo. Niektórzy<br />
z naszych rówieśników z powodu<br />
braku pracy i możliwości rozwoju, po<br />
prostu z niej uciekają, a dla tych którzy<br />
tu są Kudowa jest naszym dobroczyńcom.<br />
Rozumiemy, ze to miejscowość<br />
turystyczna i głownie dlatego chcemy<br />
dążyć właśnie w tą stronę – promocja<br />
naszego miasta, wsparcie Urzędu Miasta,<br />
hotelarzy, lokalnych artystów, połączenie<br />
siły Kudowian da nam większe<br />
szanse.<br />
WH: Czy działacie dla siebie czy dla tzw.<br />
społeczności lokalnej?<br />
PS: Działamy dla siebie, to nasze hobby,<br />
zainteresowania, pomaga nam to<br />
w rozwoju. Działamy jednocześnie dla<br />
miasta i społeczności lokalnej, działamy<br />
dla tych, którzy dostrzegają iż kultura<br />
jest elementem bardzo powiązanym<br />
30
NAUKA i RELIGIA<br />
TROCHĘ CHŁOPSKIEJ FILOZOFII<br />
Bronisław MJ Kamiński<br />
Przesłanie z Babel<br />
Znak mocy<br />
W Tygodniku Powszechnym nr 35<br />
z 2010 r. Ks. Adam Boniecki w swoim<br />
komentarzu pt. „Krzyż i wieża Babel”<br />
przypomniał homilię ks. Jana Pietraszki<br />
z 1962 r o wieży Babel, w której kaznodzieja<br />
posłużył się historią owej wieży<br />
jako „symbolem i synonimem wszystkich<br />
rozkładowych, odśrodkowych sił i dynamizmów,<br />
jakie tkwią w ludzkiej rodzinie.<br />
Nie trzeba szukać w bardzo dalekiej<br />
przeszłości tej rzeczywistości. Ona żyje<br />
w nas i z nami”. Kaznodzieja zinterpretował<br />
ową budowlę, mówiąc, że „kiedy<br />
ludzie zebrali się na określonym miejscu<br />
i postanowili wybudować znak swojej<br />
wielkości i mocy, znak swojej chwały<br />
i zbudowali wieżę Babel (…) wtedy stracili<br />
możność wzajemnego porozumienia<br />
się i rozeszli się na wszystkie strony”.<br />
Aczkolwiek ks. Boniecki nawiązuje do<br />
wieży Babel w kontekście raczej nie biblijnym,<br />
to chciałbym zwrócić uwagę na<br />
spotykane interpretacje fragmentu Biblii<br />
o wieży Babel. Katecheci mówią o wieży<br />
Babel jako o przykładzie ukarania ludzkiej<br />
pychy, nawet nieokiełznanego dążenia<br />
do przewyższenia samego Boga. Antonio<br />
Salas w „Dziejach początków” szeroko<br />
komentuje tę opowieść biblijną i m.in.<br />
pisze, że „biblijny autor pragnął przekazać<br />
nam prawdę o tym, że pycha blokuje<br />
wzajemne zrozumienie między ludźmi”.<br />
A jeszcze inni traktują to jak bajkę.<br />
„Na przyszłość…”<br />
Opowieść o wieży Babel wydała mi się<br />
interesująca nie od strony pychy i kary<br />
– nawet nie mogę tego tak wyraźnie<br />
dostrzec – ale od pojawienia się pluralizmu<br />
w myśleniu i postawach ludzi. Cóż<br />
się bowiem wydarzyło, o czym mówi ta<br />
opowieść? Popatrzmy do tekstu świętej<br />
księgi: – było to już po potopie, „mieszkańcy<br />
całej ziemi mieli jedną mowę, czyli<br />
jednakowe słowa”. Możemy więc powiedzieć,<br />
że jednakowo myśleli.<br />
– powiedzieli do siebie: „chodźcie,<br />
zbudujemy sobie miasto i wieżę, której<br />
wierzchołek będzie sięgał nieba, i w ten<br />
sposób uczynimy sobie znak, abyśmy się<br />
nie rozproszyli po całej ziemi”. Widzimy<br />
ogromną energię, trochę ślepą i nieokiełznaną.<br />
Zło nie jest bardzo oczywiste i bezpośrednie.<br />
– Jahwe zstępując z nieba, aby zobaczyć<br />
to miasto, które budowali ludzie rzekł: „są<br />
oni jednym ludem i mają wszyscy jedną<br />
mowę i to jest przyczyna, że zaczęli budować.<br />
A zatem na przyszłość nic nie będzie<br />
dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą<br />
uczynić. Zejdźmy więc i pomieszajmy ich<br />
język, aby jeden nie rozumiał drugiego”.<br />
Tak się tez stało i wieży Babel nie zbudowali.<br />
Kluczowe okazały się słowa: „na<br />
przyszłość nic nie będzie dla nich niemożliwe…”.<br />
Już jako bardzo młody człowiek<br />
nie mogłem pogodzić się z myślą, że<br />
Bóg zrobił ludziom kawał tym pomieszaniem<br />
języków. Nie pasowało to do poważnego<br />
i mądrego stwórcy. Ludzie obdarzeni<br />
wolną wolą, czyli nie mając konieczności<br />
oglądania się na stwórcę, mogli, niejako<br />
sami zrobić sobie krzywdę pędem<br />
do przodu, energią, gdyby ten swój pęd<br />
i energię wtłoczyli w jeden kierunek,<br />
w jeden kanał, w jeden system i do tego<br />
fałszywy. Powtórzmy za autorem opowieści:<br />
„a zatem, na przyszłość, nic nie będzie<br />
dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą<br />
uczynić”. Mogliby więc także straszliwie<br />
pobłądzić. Pomieszał więc ich język, czyli<br />
zróżnicował myślenie i postawy ludzi.<br />
Stała aktualność tej opowieści<br />
biblijnej…<br />
Co stałoby się z ludzkością, gdyby,<br />
gdyby „mieszkańcy całej ziemi” jednakowo<br />
myśleli, np. stali się hitlerowcami,<br />
albo bolszewikami, albo wyznawcami<br />
tylko jakiejś jednej religii – surowej, nietolerancyjnej,<br />
lub pozwoliliby istnieć<br />
tylko jednemu państwu? Pewnym uzupełnieniem,<br />
jakby drugą stroną opowieści<br />
o wieży Babel jest Pięćdziesiątnica, gdzie<br />
mimo „pomieszania języków” wszyscy się<br />
rozumieli Na dobrej drodze, choćbyśmy<br />
mówili różnymi językami – będziemy się<br />
rozumieć. Pomieszanie języków dotyczy<br />
ciemniejszej strony naszej natury, której<br />
jest jakby więcej. Legenda o wieży Babel<br />
weszła w wyobraźnię ludzkości przez swą<br />
prostotę, niezwykłą barwność i pewien<br />
rodzaj szaleństwa, ale przede wszystkim<br />
przez prawdę życiową: wielu z nas, a może<br />
i każdy doświadcza w swoim życiu budowy<br />
jakiejś wieży Babel. Ks. Pietraszko mówi,<br />
że ludzie zbudowali wieżę Babel. Z opowieści<br />
to nie wynika. Chcieli zbudować,<br />
budowali ale nie zbudowali. Ta wieża jest<br />
pokusą, do tego pokusą monolitu. Stwórca<br />
pomieszał języki i zrobił to tak skutecznie,<br />
że nikomu dotąd ta budowa się nie<br />
powiodła. Już w trakcie budowy walą się<br />
wszystkie, – i nasze prywatne, i organizacyjno-partyjne,<br />
i religijne, i te systemów<br />
totalitarnych. „Zejdźmy i pomieszajmy ich<br />
język…”. Tym drobnym zabiegiem otworzył<br />
drogę do przewagi kryteriów etycznych<br />
nad efektywnościowymi. Każdy, kto<br />
o tym zapomina – musi ponieść klęskę.<br />
Wieży Babel nie da się zbudować i jest to<br />
jedno z najpiękniejszych przesłań ludzkich<br />
dziejów.<br />
31
Życie Kudowy na starych fotografiach<br />
▶ redaguje Mikołaj Krzemiński<br />
Ludzie odchodzą, pozostają po nich pamiątki, dokumenty,<br />
są wśród nich stare fotografie. Na nich bliskie osoby,<br />
które znaliśmy lub już nikt nie pamięta kto zaś… Wydarzenia<br />
utrwalone na poblakłej fotce… Miejsca, które znamy<br />
i codziennie mijamy… Jak wyglądały 10 lub 50 lat temu?<br />
Zmieniły się? Czy są do rozpoznania?<br />
Zapraszamy zainteresowanych powojenną historią miasta<br />
do podzielenia się na łamach „Pamiętnika <strong>Kudowski</strong>ego”<br />
swoimi zbiorami. Interesują nas zdjęcia z rodzinnych uroczystości,<br />
wydarzeń politycznych i społecznych oraz kulturalnych<br />
(zdjęcia można zeskanować w Referacie Kultury,<br />
Sportu i Promocji Urzędu Miasta w Kudowie-Zdroju lub<br />
w Miejskiej Bibliotece Publicznej).<br />
W numerze letnim naszego czasopisma opublikowaliśmy<br />
zdjęcie orkiestry dętej <strong>Kudowski</strong>ch Zakładów Przemysłu<br />
Bawełnianego na którym nie mogliśmy rozpoznać wielu<br />
muzyków w tym dyrygenta. Odezwali się nasi mili Czytelnicy,<br />
a od państwa Karników z Niemiec otrzymaliśmy e-maila,<br />
który z nieznacznym skrótem publikujemy. Serdecznie<br />
dziękujemy!<br />
„Szanowna Redakcjo! Z dużym zainteresowaniem czytam<br />
„Pamiętnik <strong>Kudowski</strong>”. Mieszkam od 30 lat w Niemczech.<br />
Wcześniej do 18-tego roku życia (matura) mieszkałam<br />
w Kudowie, czyli jestem „stara kudowianka”, i może dlatego<br />
bardzo interesują mnie tematy z P.K. Bywamy z mężem<br />
bardzo chętnie w Kudowie (co najmniej raz w roku). W tym<br />
roku byliśmy cały wrzesień. Kudowa jest coraz ładniejsza!!!<br />
W księgarni kupiłam też Nr 2 (2010) P.K. Ostatni Nr wysłał<br />
mi mój brat, który w Kudowie mieszka. Moj mąż jest Niemcem<br />
i pochodzi z Dańczowa. Wyjechał do Niemiec z rodziną<br />
w roku 1962. Do wyjazdu pracował jako majster w KZPB<br />
i grał w orkiestrze dętej. Bardzo się ucieszył gdy zobaczył<br />
siebie na zdjęciu w ostatnim numerze. Rozpoznał też wszystkich<br />
muzyków. Dyrygent to pan Peter z Brzozowic. Obok<br />
niego kucając: pan Haker i pan Płókarz. A muzycy od lewej:<br />
Pietraszko, Winter, Jedek, Nawrot, Schrutek, Kurschatke<br />
(syn), Graczyk, Kurschatke (ojciec), Peter (wnuk dyrygenta),<br />
Kopatschek, Bubenitschek, Karnik (mój mąż), Wróbel, Szafarz.<br />
Moj mąż ma 72 lata, jest emerytem i całe życie grał<br />
w orkiestrach, do dzisiaj. A uczył sie gry na trąbce i kornecie<br />
u pana Skody ze Słonego (znany był w Kudowie, bo długie<br />
lata był jedyną osobą, która się znała na połączeniach telefonicznych).<br />
(…) Cieszę sie już na następny numer P.K.!!! Serdecznie<br />
z mężem pozdrawiamy Wanda i Georg Karnik (z d.<br />
Olszowa)”.<br />
Ciekawe zdjęcia z rodzinnego albumu udostępniła nam<br />
Barbara Stachowiak (z d. Kozioł) obrazujące pobyt żołnierzy<br />
amerykańskich w Kudowie, którzy jesienią 1945 r. przyjeżdżali<br />
z placówki dyplomatycznej w Pradze poszukując<br />
danych o losach amerykańskich jeńców wojennych, a może<br />
też ukrytych dokumentów nazistowskich Niemiec ?<br />
Jest też fotograficzna zagadka, co przedstawia ten sielski<br />
zimowy pejzaż, dla ułatwienia podamy, że było to kiedyś<br />
miejsce popularnych spacerów. Zdjęcie wykonał śp. fotograf<br />
p. Borysiewicz, który miał swój zakład przy ul. Głównej (dzisiaj<br />
zegarmistrz Jan Szwed).<br />
Kud120 – Park Zdrojowy – październik<br />
1945 r. od lewej Bogusław Kozioł, Krystyna<br />
Kozioł, Micky (Michał) Siemicki (żołnierz<br />
amerykański polskiego pochodzenia), NN,<br />
Raymund (żołnierz amerykański) i poniżej Irena<br />
Krzysztoń, która kila lat po wykonaniu tego<br />
zdjęcia wyjechała do USA i została żoną Michała<br />
Siemickiego. Na „Zameczku” powiewa białoczerwona<br />
flaga.<br />
32
Życie Kudowy na starych fotografiach<br />
▶ redaguje Mikołaj Krzemiński<br />
Kud125 – 1946 r. – na balkonie pracownicy Zarządu<br />
Miejskiego (budynek przy ul. Zdrojowej 52, do zakończenia<br />
II wojny światowej pensjonat „Merkur”). Trzeci od prawej<br />
Jerzy Nosek, piąta – Janina Sikorska.<br />
33
Życie Kudowy na starych fotografiach<br />
▶ redaguje Mikołaj Krzemiński<br />
Kud121 – 15 01 1950 r. <strong>Kudowski</strong>e<br />
Zakłady Przemysłu Bawełnianego –<br />
spotkanie noworoczne Ligi Kobiet.<br />
Siedzą od prawej: Stankiewicz,<br />
Andraszke, Ptak, Kaczorowska<br />
Kud126 – 19 11 1960 –<br />
w przeddzień otwarcia<br />
liceum im. Józefa Lompy<br />
wicepremier Zenon<br />
Nowak (w środku<br />
w czarnym garniturze)<br />
wizytuje <strong>Kudowski</strong>e<br />
Zakłady Przemysłu<br />
Bawełnianego.<br />
Na zdjęciu można<br />
rozpoznać m.in.: Safiera,<br />
Kaźmirczaka, Packiego<br />
i Szulca<br />
Kud123 – lata pięćdziesiąte<br />
ubiegłego wieku – zespół<br />
piłkarski ZKS „Włókniarz”.<br />
Na zdjęciu m.in.: Majerski,<br />
Jagiełło, Ates, Bocheński<br />
34
Życie Kudowy na starych fotografiach<br />
▶ redaguje Mikołaj Krzemiński<br />
Skan105 – koniec lat pięćdziesiątych, orkiestra dęta<br />
<strong>Kudowski</strong>ch Zakładów Przemysłu Bawełnianego,<br />
siedemdziesięciolecie urodzin kapelmistrza Petera<br />
z Brzozowia, nazwiska muzyków w liście Wandy<br />
Karnik.<br />
kud122 – Zagadka, gdzie jest to miejsce?<br />
35
OGŁOSZENIA i PRZEGLĄD PRASY<br />
▶ ciąg dalszy artykułu ze str. 30<br />
Wtedy zaczniemy sięgać m.in. po środki<br />
unijne czy korzystać z pomocy publicznej<br />
np. urzędów i ministerstw.<br />
WH: Coś już udało się Wam zrobić?<br />
PS: Działamy od nie dawna ale już<br />
zorganizowaliśmy m.in.: występ grupy<br />
Teatralnej i Stowarzyszenia Busola.<br />
W Kudowie zrealizowaliśmy konfrontacje<br />
fotograficzne czyli plener i konkurs<br />
fotograficzny połączony z preezentacją<br />
i pokazem walk rycerskich, wsparliśmy<br />
otwarcie kudowskiego Parku Rozrywki,<br />
obecnie szykujemy się, jako wolontariusze,<br />
do wsparcia imprez organizowanych<br />
przez UM i prywatnych osób promujących<br />
nasze miasto.<br />
WH: Jakie są Wasze plany, cele?<br />
PS: Plany? To przede wszystkim działanie<br />
w kierunku rozwoju idei powstania<br />
domu kultury w Kudowie. Sam wiesz , jak<br />
bardzo nam wszystkim, Kudowie jako<br />
miastu, tego brakuje. No a dalej? Zapraszanie<br />
artystów z całego globu do naszej<br />
miejscowości, wsparcie inwestorów pragnących<br />
zrobić coś co przyciągnie turystów<br />
do naszej miejscowości.<br />
WH: Jakieś konkrety?<br />
PS: Pochwale się na przykład, że wkrótce<br />
w Kudowie będzie można obejrzeć<br />
największą kolekcję skrzypiec skatalogowanych<br />
w Europie może i na świecie<br />
WH: Gdzie Was można znaleźć w sensie<br />
wirtualnym i fizycznym (jakieś regularne<br />
spotkania)?<br />
PS: Polecam naszą stronę internetową<br />
10procentart.pl; oczywiście funkcjonujemy<br />
na Facebook-u. Nie mamy jeszcze<br />
żadnej stałej, oficjalnej siedziby więc spotykamy<br />
się czy to w Barze „Pod Dębami”<br />
czy w restauracji „Scaliano”.<br />
WH: Czy ideą grupy jest powiększenie szeregów<br />
czy raczej świetnie się bawicie sami<br />
w swoim gronie?<br />
PS: Oczywiście jesteśmy otwarci na<br />
wszystkich chętnych, jednak jednym<br />
z warunków uczestnictwa w SSLK10%art<br />
jest to, że musisz być kreatywny, samo<br />
mówienie nas nie interesuje, jeśli działasz…<br />
witaj w szeregach, teraz działamy<br />
razem. Pragniemy wspierać artystów i ludzi<br />
którzy posiadają wielkie i małe talenty,<br />
a boją się, wstydzą je pokazać. My Wam<br />
pomożemy.<br />
WH: Trzymamy zatem kciuki i powodzenia,<br />
dziękuję za rozmowę.<br />
Sesja Kulturowa 2011<br />
18 styczeń 2011 (wtorek), Teatr Zdrojowy<br />
temat:<br />
FILOZOFIA ŻYCIA W POCZATKACH XXI WIEKU<br />
36<br />
Cz. I godz. 10 00 – 12 30<br />
Wstęp: koncert Orkiestry Zdrojowej<br />
Wystąpienia:<br />
• Obraz życia we współczesnej sztuce w<br />
Kudowie-Zdroju (muzyka, malarstwo, widowiska,<br />
teatr, wystrój miasta) – (20 min)<br />
• Wystąpienia młodzieżowe – (3 x po 10 min)<br />
• 1/ Czego oczekuję od ludzi<br />
dorosłych<br />
• 2/ Świat dzisiejszy w oglądzie<br />
telewizyjnym<br />
• 3/ Życie młodzieży kudowskiej<br />
Przerwa 20 min<br />
• Niepokoje i nadzieje w dzisiejszych postawach<br />
młodzieży kudowskiej – (20 min)<br />
• Europa i chrześcijaństwo na początku<br />
XXI w. – (20 min)<br />
Cz.II. godz. 15 00 – 17 30<br />
Wstęp: Koncert Orkiestry Zdrojowej<br />
Wystąpienia:<br />
• Początek XXI wielu, ku czemu zmierza<br />
świat – (20 min)<br />
• Drogi człowieka w literaturze polskiej<br />
początków XXI wieku – (20 min)<br />
• Filozofia odpowiedzialności i neoliberalizm<br />
– (20 min)<br />
Przerwa 20 min<br />
• Przeobrażać siebie i świat<br />
• Filozofia pozytywnego myślenia – (10 min)<br />
• O optymizmie i zdrowym życiu – (10 min)<br />
Organizator:<br />
Redakcja Pamiętnika <strong>Kudowski</strong>ego<br />
Przy współpracy:<br />
Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego<br />
Biblioteki Miejskiej w Kudowie-Zdroju<br />
Zespołu Szkół Ogólnokształcących<br />
i Zawodowych<br />
w Kudowie-Zdroju<br />
Referatu Kultury i Promocji Miasta<br />
w Kudowie Zdroju<br />
WSTĘP WOLNY – ZAPRASZAMY!<br />
W trakcie wyborów samorządowych<br />
2010 r. zapoznaliśmy się<br />
z artykułem w Gazecie Wyborczej<br />
pt. „Wybory po strzegomsku”.<br />
Z niepokojem czekaliśmy na wynik<br />
II tury wyborów na burmistrza.<br />
Zwyciężył pan Zbigniew Suchyta,<br />
dyrektor miejscowego Liceum Ogólnokształcącego,<br />
znany w Kudowie<br />
z opieki nad zespołem ludowym<br />
„Kostrzanie”. Przede wszystkim jest<br />
to wielkie zwycięstwo mieszkańców<br />
o postawach obywatelskich.<br />
Gratulujemy strzegomianom tego<br />
zwycięstwa i życzymy nowemu burmistrzowi<br />
sukcesów na wszystkich<br />
polach działalności.<br />
(Red.)
W oczach i w rysunku Natalii M.<br />
Rys 1. Barbara Wnuk<br />
Rys 2. Małgorzata Krawczyk<br />
KUDOWIANIE<br />
(Z Galerii Osobowości <strong>Kudowski</strong>ch Natalii Madej)<br />
Rys 3. Wojciech z wnuczką<br />
Rys 4. Jolanta Drawnel
WYDARZENIA<br />
PROLISOK w tanecznym wirze podbił i oczarował Kudowę<br />
Elżbieta Hendler<br />
24 października 2010 r. w kudowskim Teatrze Zdrojowym mieliśmy możliwość obejrzenia wyjątkowego<br />
w historii naszego Miasta wydarzenia artystycznego jakim było widowisko taneczne przygotowane<br />
przez światowej sławy ukraiński zespołu taneczny PROLISOK z zaprzyjaźnionego ze stolicą<br />
Dolnego Śląska Kirowogradu.<br />
Istniejący od 1970 r. zespół choreograficzny stworzył przez 40 lat istnienia ponad 100 dużych<br />
i małych spektakli oraz wziął udział w wielu konkursach zarówno na Ukrainie jak i poza jej granicami<br />
(m.in. w Niemczech, Francji, Rosji, Bułgarii, Polsce, Holandii, Łotwie, Belgi, Japonii, Maroko,<br />
Grecji, Włoszech, Czechach, Węgrach, Portugali, Hiszpanii). Uzyskał wiele tytułów, nagród i odznaczeń<br />
– Grand Prix Międzynarodowego Festiwalu "Słowiański bazar – 97", Grand Prix "Srebrny delfin<br />
– 2002" Międzynarodowego Festiwalu "MusicWorld", wyróżnienie na Międzynarodowym Festiwalu<br />
"County-Wandering". Od 38 lat kierownikiem artystycznym zespołu jest artysta ludowy Ukrainy,<br />
profesor Anatolij Korotkow, natomiast Głównym Baletmistrzem Narodowy Artysta Ukrainy profesor<br />
Wiktor Pochylenko to dzięki ich pracy zespół wspiął się na wyżyny artystycznego kunsztu.<br />
Pełen ekspresji, dynamiki i niezwykłego czaru koncert składający się kilku części tematycznych<br />
nawiązujących swą tematyką do ukraińskich obrzędów i zwyczajów ludowych takich jak powitanie<br />
wiosny, noc świętojańska, stary słowiański zwyczaj czerpania mocy od Matki-Ziemi, obrzędów związanych<br />
z zaręczynami, ślubem i weselem spotkał się entuzjastycznym przyjęciem widowni, która<br />
szczelnie do ostatniego miejsca wypełniła salę teatralną.<br />
Finał koncertu pełen zawrotnego tempa, zatytułowany „Zaporożcy”, składający się z tańców kozackich,<br />
pojedynków na szable i spisy, popisów akrobatycznych wywołał emocje sięgające zenitu jakich<br />
w Kudowie jeszcze nigdy nie widziano.<br />
Przepiękne, barwne stroje, niezwykłe układy choreograficzne stanowiące artystyczną obróbkę<br />
folkloru, profesjonalizm i niezwykła radość czerpana przez młodych tancerzy z samego tańca dały<br />
zarówno mieszkańcom jak i gościom naszego miasta możliwość przeżycia niezapomnianych chwil.<br />
To niezwykłe przedsięwzięcie artystyczne nie mogłoby się odbyć bez osobistego oraz finansowego<br />
zaangażowania Marka Łapińskiego Marszałka Województwa Dolnośląskiego a także bez wielkiego<br />
organizatorskiego wysiłku Pana Piotra Borkowskiego Dyrektora Ośrodka Kultury i Sztuki we<br />
Wrocławiu. Dzięki owocnej, wieloletniej współpracy Urzędu Miasta z obiema instytucjami udało się<br />
w Kudowie zorganizować widowisko na światowym poziomie.<br />
W następnym numerze "<br />
P. K.", m.in.:<br />
Sesja Kulturowa 2011<br />
Moniuszko w 2011 – będą zmiany<br />
Rodziny kudowskie<br />
Polskie Forum Obywatelskie w Kudowie<br />
Szkoły i młodzież w Kudowie<br />
Stare fotografie<br />
...i inne<br />
PAMIĘTNIK KUDOWSKI<br />
kwartalnik społeczno-kulturalny<br />
PK ukazuje się w ostatniej dekadzie<br />
marca, czerwca, września i grudnia.<br />
Oddano do druku 6.12.2010.<br />
Następny nr ukaże się w I kwartale 2011<br />
(wiosna 2011).<br />
Redaguje zespół:<br />
Bronisław M. J. Kamiński (B.K.) – Red. Naczelny<br />
e-mail: bronislaw.kaminski@neostrada.pl<br />
Marek Biernacki (M.B.) – Zast. Red. Nacz.<br />
e-mail: koksip@kudowa.pl<br />
Urszula Faroń-Bielecka<br />
Konrad Buss<br />
Jarosław Charczuk<br />
Krzysztof Chilarski<br />
Wojciech Heliński<br />
Zbigniew Kopeć (Z.K)<br />
Mikołaj Krzemiński (M.K.) – Sekr. Red.<br />
Katarzyna Mrowiec<br />
Agnieszka Stwertetschka<br />
Skład i oprawa graficzna:<br />
FeliX•MH<br />
Projekt okładki:<br />
FeliX<br />
Druk:<br />
©Wydawnictwo ZET® Wrocław 2010<br />
tel. 71 793 67 47; fax 71 783 28 64<br />
e-mail: biuro@wydawnictwozet.pl<br />
Wydawca:<br />
Muzeum Kultury Ludowej<br />
Pogórza Sudeckiego w Kudowie-Zdroju<br />
Wszelkie prawa zastrzeżone<br />
Adres Redakcji:<br />
ul. Pstrążna 14<br />
57-350 Kudowa-Zdrój<br />
tel. 74 866 28 43<br />
e-mail: skansen@kudowa.pl<br />
Kwartalnik wpisany do rejestru czasopism w Sądzie Okręgowym w Świdnicy nr rej. 267<br />
zgodnie z Art. 20 Ustawy z dnia 26.I.1984 r. Prawo prasowe.