29.08.2015 Views

Kudowski

wersja elektroniczna - Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego

wersja elektroniczna - Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Pamiętnik<br />

<strong>Kudowski</strong><br />

kwartalnik społeczno-kulturalny<br />

Nr 4 (9) 2010 • ISSN 1689-8753 Zima 2010<br />

Rada Miejska Kudowy-Zdroju wybrana 21 listopada 2010 r., na kadencję 2010-2014. Od lewej siedzą: Elżbieta Marecka-Szydło,<br />

Grażyna Mróz, Zofia Wolińska, Łucja Rachuba – przewodnicząca, Teresa Żulińska,Grażyna Janiszewska, Anna Grzegorzewska.<br />

Od lewej stoją: Tadeusz Szełęga, Wiktor Gucz, Mirosław Olejarz, Wojciech Biernacik, Andrzej Kanecki – wiceprzewodniczący,<br />

Maciej Turoń, Mariusz Oleśko, Marian Mrowiec.<br />

W NUMERZE M.IN.:<br />

Skrzynia Czasu,<br />

Błogosławiony z Czermnej,<br />

Wybory 2010 – analiza i ocena,<br />

50-lecie L.O. ,<br />

Stare fotografie,<br />

oraz wiele innych...<br />

Wydawany przez Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego w Kudowie-Zdroju


SKRZYNIA CZASU<br />

30 grudnia 2010 r., w samo południe, godz. 12 00<br />

Spotykamy się pod Urzędem Miasta<br />

Tam zakopiemy Skrzynię Czasu.<br />

Zostanie otworzona za 100 lat – 30 grudnia 2110 r.<br />

Ze względu na wybory samorządowe termin zakopania Skrzyni Czasu został przełożony na 30 grudnia 2010.<br />

Dary można jeszcze przynosić do Klubu Honorowych Dawców Krwi<br />

ul. Zdrojowa 27 C w następujących dniach:<br />

27, 28 grudnia br w godz. 16 00 – 19 00<br />

Nie zawiedźmy naszych następców!<br />

Co można przekazać w darze?<br />

• Listy i fotografie dla bliskich, którzy będą za 100 lat.<br />

• Pamiątki, rysunki, obrazki, książeczki, ksiązki, różańce,<br />

naszyjniki, broszki, klejnoty rodzinne, naczynia, obrusy,<br />

kroniki rodzinne, fotografie, kserokopie dokumentów np.<br />

świadectw szkolnych, świadectw ślubu itd., kopie dokumentów<br />

własności itd., medale i odznaczenia, własne wyroby.<br />

Ponadto wg dobrego pomysłu. Wszystko zostanie rzetelnie<br />

komisyjnie przekazane do Skrzyni Czasu i dobrze zabetonowane.<br />

• Od rodziny dla rodziny<br />

• Od szkoły – dla szkoły<br />

• Od organizacji – dla organizacji<br />

• Od policji – dla policji<br />

• Od Straży Pożarnej – dla Straży Pożarnej itd., itd.<br />

ZA 100 LAT<br />

Przyjdą zobaczyć, co im przekazaliście. Będą mieć nadzieję, że o nich pamiętaliście.<br />

Oby się nie najedli wstydu, gdyby mieli odejść z pustymi rękoma<br />

Organizatorzy:<br />

Muzeum <strong>Kudowski</strong>e<br />

Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Kudowy Zdroju<br />

Referat Kultury UM


Życzenia od Honorowego Obywatela Kudowy-Zdroju<br />

W święta Bożego Narodzenia dzielę się opłatkiem z Redakcją i Czytelnikami Pamiętnika.<br />

To już trzecie święta z Pamiętnikiem <strong>Kudowski</strong>m. Życzę Redakcji trzymania się tej mądrej<br />

drogi, którą wybrała od początku. Nowej Radzie Miejskiej i Panu Burmistrzowi życzę<br />

kontynuowania tego co dobre i sprawdzone oraz wprowadzania nowości mądrych i ważnych<br />

dla przyszłości naszego miasta. Wszystkim mieszkańcom i gościom, którzy w te święta<br />

będą w Kudowie życzę radosnego pobytu i dobrego, szczęśliwego wypoczynku. Braciom<br />

w kapłaństwie i siostrom zakonnym życzę Błogosławieństwa Bożego w służbie. Wszystkim<br />

życzę szczęśliwego Nowego Roku 2011.<br />

Wasz ks. Jan Myjak<br />

Drodzy Mieszkańcy Kudowy-Zdroju. Szanowni Państwo!<br />

Święta Bożego Narodzenia niosą w swym przekazie miłość i pokój, wiarę i nadzieję. Życzymy<br />

Państwu aby był to czas odpoczynku i wyciszenia, odnalezienia szacunku dla wszystkich<br />

oraz spotkań w gronie Rodziny i Przyjaciół. Nowy Rok 2011 niech będzie dla Państwa<br />

pomyślny, pełen dobrych dni, spełnionych planów i marzeń.<br />

Przewodnicząca Rady Miejskiej – Łucja Rachuba<br />

Burmistrz Miasta – Czesław Kręcichwost<br />

W imieniu Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Miasta Kudowy-Zdroju składam<br />

mieszkańcom naszego miasta podziękowania za aktywność społeczną, życzliwość i pomoc<br />

w ludzkich sprawach w 2010 r.Pomagajmy sobie wzajemnie. Składamy życzenia Wesołych<br />

Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku. Władzom Kudowy i wszystkim organizacjom<br />

społecznym ślemy życzenia dobrych osiągnięć w 2011 Roku.<br />

Przewodnicząca Stowarzyszenia – Anna Norowska-Kieca<br />

Klub Honorowych Dawców Krwi w Kudowie-Zdroju składa mieszkańcom naszego miasta<br />

serdeczne życzenia Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku 2011. Życzymy radości,<br />

wzajemnego szacunku i życzliwości.<br />

Prezes Klubu HDK – Tadeusz Szełęga<br />

W ten zimowy czas, Wszystkim Naszym Czytelnikom życzymy ciepła zwyczajnego<br />

i domowego, a w na Święta Bożego Narodzenia i na cały Nowy 2011 Rok jak najwięcej<br />

ciepła duchowego. Niech w Nowym Roku nasz Pamiętnik <strong>Kudowski</strong> znajdzie się<br />

w każdym kudowskim domu. Wszystkim życzymy zdrowia, a że nie ma zdrowia bez miłości,<br />

to tej szczególnie życzymy. Komu czegoś brakuje – niech otrzyma. Komu nie brakuje – niech<br />

ma jeszcze więcej, by mógł się podzielić z innymi. I niech każdy przeczyta w Nowym Roku<br />

chociaż jedną książkę i zajrzy do muzeum.<br />

Muzeum i Redakcja Pamiętnika <strong>Kudowski</strong>ego


WYDARZENIA<br />

Dla Oli<br />

Elżbieta Hendler<br />

Śpiewa Andrzej Cierniewski<br />

fot. Łukasz Żuliński<br />

Parafrazując słowa znanej kolędy<br />

można powiedzieć, iż był w Kudowie taki<br />

dzień listopadowy, gdy byliśmy wszyscy<br />

razem, piękny dzień, gdy każdy złożył<br />

kawałek serca w darze 17-miesięcznej Oli<br />

schorowanej na złośliwy nowotwór oka.<br />

Poruszeni tragedią maleńkiej kudowianki,<br />

jej rodziców, całej bliższej i dalszej<br />

rodziny pracownicy Referatu Kultury,<br />

Sportu i Promocji Urzędu Miasta<br />

zorganizowali we współpracy ze Stowarzyszeniem<br />

na Rzecz Rozwoju Miasta<br />

Kudowa-Zdrój oraz Klubem Honorowych<br />

Dawców Krwi PCK im. Zbyszka Iwanickiego<br />

w Kudowie-Zdroju koncert charytatywny,<br />

z którego cały dochód został<br />

przeznaczony na leczenie dziewczynki.<br />

25 listopada 2010 r. w wypełnionym<br />

po brzegi Teatrze Zdrojowym zaśpiewał<br />

dla Oli Andrzej Cierniewski, artysta obdarzony<br />

silnym, ciepłym charakterystycznym<br />

głosem, znany z doskonałego warsztatu<br />

wokalnego, a także z wielkiego serca,<br />

który ani chwili nie zastanawiał się nad<br />

przyjazdem do Kudowy aby wspomóc<br />

rodziców Oli w walce o jej zdrowie. Wszyscy<br />

uczestnicy tego pełnego energii koncertu<br />

mogli przekonać się o tym z jakim<br />

szacunkiem artysta traktuje publiczność<br />

dając z siebie wszystko, jakby ten właśnie<br />

koncert był najważniejszy. A ten listopadowy<br />

niewątpliwie był szczególnie ważny<br />

ze względu na cel jaki jemu przyświecał<br />

i Andrzej Cierniewski oraz muzycy, z którymi<br />

występował mieli tego świadomość,<br />

co dało się słyszeć w każdym akordzie<br />

i każdym brzmieniu głosu. Koncert<br />

poprzedziła projekcja reportażu nakręconego<br />

przez dziennikarkę Telewizji Kłodzkiej<br />

Panią Agnieszkę Łaszczuk, poświęconego<br />

chorobie Oli a także sposobom<br />

finansowania drogiego i nie refundowanego<br />

przez Narodowy Fundusz Zdrowia<br />

leczenia dziewczynki. Po filmie rozpoczęły<br />

się licytacje obrazów ofiarowanych<br />

z potrzeby serca przez kudowskich<br />

artystów plastyków Panią Antoninę Gromadę<br />

i Pana Iwana Malińskiego, cudownej<br />

bożonarodzeniowej chatki z piernika<br />

wykonanej przez panią Aleksandrę<br />

Wiśniewską, kosza słodyczy i produktów<br />

regionalnych ufundowanego przez Urząd<br />

Miasta w Kudowie-Zdroju, a w przerwie<br />

koncertu trzech płyt przekazanych przez<br />

Andrzeja Cierniewskiego – „The Very Best<br />

Of”, najnowszej „Za tobą iść” oraz świątecznej<br />

„Pastorałki”. Wszyscy, którzy przed<br />

koncertem nabyli cegiełki wzięli po jego<br />

zakończeniu udział w losowaniu cennych<br />

nagród ufundowanych przez kudowian:<br />

obiadu w Restauracji Czeska Zdrojowa,<br />

deseru w Cafe Pod Palmami, biletów na<br />

indywidualny makijaż przekazanych przez<br />

firmę Orifame, zestawów biletów wstępu<br />

do kudowskich atrakcji: do Jaskini Solno-<br />

Jodowej SOLANA i GALOS, Muzeum<br />

Zabawek „Bajka” oraz Aqua Parku „Wodny<br />

Świat” a także rycin i filiżanek dostarczonych<br />

na licytację przez Zespół Uzdrowisk<br />

Losowanie nagród<br />

fot. Łukasz Żuliński<br />

Kłodzkich. Referat Kultury, Sportu i Promocji<br />

Urzędu Miasta przygotował dodatkowo<br />

kudowskie zestawy promocyjne.<br />

W efekcie dzięki hojności uczestników<br />

koncertu, w większości kuracjuszy,<br />

chociaż nie zabrakło też mieszkańców<br />

naszego Miasta na czele z obywatelem<br />

honorowym Panem Bronisławem Kamińskim<br />

wraz z małżonką i burmistrzem Czesławem<br />

Kręcichwostem także z małżonką<br />

udało się zebrać niebagatelną kwotę<br />

5 513 zł 10 gr.<br />

To co najwspanialsze, to bezinteresowna<br />

ofiarność wielu bezimiennych<br />

darczyńców, empatia i chęć pomocy.<br />

Jeżeli miarą człowieczeństwa jest nie to<br />

co posiadamy ale to czym potrafimy się<br />

dzielić z innymi to trzeba powiedzieć, że<br />

w sali teatralnej na miesiąc przed Bożym<br />

Narodzeniem zgromadzili się ludzie przez<br />

wielkie „L”, w sercach których znalazło<br />

się miejsce dla małej, bezbronnej ciężko<br />

chorej dziewczynki. Inni niż ci, którzy<br />

przed dwoma tysiącami lat nie znaleźli<br />

miejsca w Betlejem w żadnej gospodzie<br />

dla nowo narodzonej dzieciny.<br />

2


WYDARZENIA<br />

Piotr Chruszcz<br />

(1923-2010)<br />

Więzień Dachau<br />

Piotr Chruszcz<br />

W tych dniach, gdy w Kudowie mówi<br />

się dużo o Dachau zmarł, 26 października<br />

2010 r., ostatni kudowski więzień<br />

tego obozu koncentracyjnego, Piotr<br />

Chruszcz. Urodził się 14 grudnia 1923 r.<br />

w Woli Piotrowej w powiecie sanockim.<br />

Przeżył 87 lat. Jak sam mówił, miał dużo<br />

szczęścia, że żył tak długo. W 1941 r.<br />

został zabrany na roboty przymusowe do<br />

Niemiec. W niewolniczej pracy musiał<br />

wykuwać w Bawarii podziemne tunele,<br />

potem w tych tunelach musiał pracować<br />

przy produkcji zbrojeniowej. Nie musiał<br />

jednak posłusznie wykonywać bomb<br />

i kul do zabijania rodaków. Szybko został<br />

nakryty przez gestapo za robotę dywersyjną.<br />

W 1943 r. został aresztowany i osadzony<br />

w karnym obozie w Erlangen,<br />

potem znalazł się w obozie koncentracyjnym<br />

we Flosenburgu, stąd odtransportowano<br />

go do obozu koncentracyjnego<br />

w Dachau. Miał szczęście, że omijały go<br />

dziesiątkowania. Nie wypadało na niego.<br />

Mimo, że wojska amerykańskie były już<br />

blisko Dachau, hitlerowcy nie przerwali<br />

przygotowań do wymordowania wszystkich<br />

więźniów jednocześnie, w godzinach<br />

wieczornych 29 kwietnia 1945 r. Nie<br />

zdążyli. Amerykanie weszli na 4 godziny<br />

przed zaplanowanym mordem.<br />

Po wyzwoleniu, Piotr Chruszcz znalazł<br />

się w obozie przejściowym, by podreperować<br />

zdrowie i przygotować się do<br />

życia na wolności. W tym obozie poznał<br />

Polkę Anielę Mróz, która również została<br />

zabrana z Rzeszowszczyzny na roboty<br />

przymusowe do Niemiec. Ślub wzięli<br />

w niemieckim kościele, do Polski powrócili<br />

pod koniec 1946 r. Z Bawarii wjechali<br />

przez Czechy i w Czechowicach-Dziedzicach<br />

Polski Urząd Repatriacyjny wystawiał<br />

skierowania na osiedlenia w różnych<br />

miejscach Polski. Oboje otrzymali skierowanie<br />

do pracy w powiecie kłodzkim.<br />

Piotr Chruszcz miał być – jak zapisano<br />

– szoferem. Tego nauczyli go Amerykanie,<br />

dając mu prawo jazdy. Blisko roczne przebywanie<br />

w okupacyjnej strefie amerykańskiej<br />

stało się powodem do wielu jego kłopotów.<br />

Wzywany do Urzędu Bezpieczeństwa<br />

(UB) w Kłodzku musiał bez końca<br />

tłumaczyć się z tego „opóźnienia”. Agenci<br />

UB dochodzili, czego to oprócz kursu<br />

na prawo jazdy Amerykanie jeszcze go<br />

uczyli? Uwolnił go od tego nagabywania<br />

nowy szef kłodzkiego UB, który sam miał<br />

doświadczenia prześladowań z wojny.<br />

Dali mu spokój. Ale w Kudowie pracy nie<br />

mógł dostać. Udało mu się zdobyć pracę<br />

węglarza. Po prostu, rozwoził węgiel po<br />

domach. Żona nie pracowała, pojawiły<br />

się dzieci, sytuacja była wprost tragiczna.<br />

Od początku zamieszkali na ul. Bocznej<br />

i ogródek przydomowy oraz praca<br />

u sąsiadów, którzy mieli więcej szczęścia<br />

pozwalała im przeżyć te pierwsze trudne<br />

miesiące. Po dwóch latach otrzymał pracę<br />

w uzdrowisku jako pomocnik w pracach<br />

gospodarczych. W latach 60-tych miał<br />

już normalną pracę w służbie technicznej<br />

uzdrowiska, a w latach 70-tych był<br />

już radnym w Kudowie i radnym Rady<br />

Powiatowej w Kłodzku. Wtedy, trzeba<br />

było wiele lat, by choć trochę się dźwignąć.<br />

Ludzie, którzy przeszli wojnę i obóz<br />

koncentracyjny potrafili przemóc nawet<br />

wielkie trudności. Jednakże, z powodu<br />

nadwyrężonego zdrowia przeszedł na<br />

rentę w 1983 r. Nie poddawał się. Zajął się<br />

pasieką, miał 15 uli, hodował króliki, miał<br />

ich po 60 i 70 sztuk, miał także gołębie,<br />

które dawały mu wiele radości. Chętnie<br />

rozmawiał o Kudowie, ogrodzie, instalacjach<br />

w kotłowniach i ślusarstwie. Nie<br />

mówił tylko o obozie koncentracyjnym.<br />

Chciał o tym zapomnieć, tak, jak i inni,<br />

których to samo spotkało. We wrześniu<br />

2010 r. doszła do niego wiadomość, że<br />

więzień Dachau ks. Gerhard Hirschfelder<br />

ma być ogłoszony błogosławionym<br />

i że uroczystości odbędą się w Kudowie.<br />

Otworzyło go do wspomnień o obozie<br />

koncentracyjnym. Ciężko już chorego<br />

odwiedził w domu burmistrz Czesław<br />

Kręcichwost. Bardzo usatysfakcjonowała<br />

go ta wizyta. Życie Piotra Chruszcza<br />

dopełniało się w uznaniu jego odważnej<br />

postawy w czasie wojny, docenieniu<br />

jego walki i cierpień, a także doczekania<br />

się wolnej ojczyzny i normalnego życia<br />

jego, rodziny i jego dzieci. Odszedł niepokonany,<br />

w dniach w których współwięzień<br />

Dachau, niemiecki ksiądz z Kudowy<br />

został wyniesiony na ołtarze. Obaj znaleźli<br />

miejsce w pamięci naszego miasta.<br />

(Red.)<br />

3


WYDARZENIA<br />

Proboszcz Czermnej ks. Romuald Brudnowski wita Ordynariusza Świdnickiego<br />

ks. prof. Ignacego Deca i licznie przybyłych z kraju i zagranicy<br />

Błogosławiony z Czermnej<br />

Wystąpienie Burmistrza Czesława Kręcichwosta na uroczystości beatyfikacyjnej ks. Gerharda<br />

Hirschfeldera w Kudowie-Zdroju 10 października 2010 r.<br />

Czesław Kręcichwost<br />

4


WYDARZENIA<br />

Ekscelencjo Księże Ordynariuszu<br />

Świdnicki. Ekscelencje Księża Biskupi.<br />

Czcigodni Duchowni. Szanowni Mieszkańcy<br />

Kudowy-Zdroju, Szanowni<br />

Goście z Polski, Niemiec i z Czech.<br />

W imieniu mieszkańców Kudowy-<br />

Zdroju i moim własnym wyrażam wielką<br />

radość z powodu beatyfikacji ks. Gerharda<br />

Hirschfeldera i z możliwości wystąpienia<br />

na tak niezwykłej uroczystości.<br />

Reprezentując władze kudowskie mam<br />

obowiązek spojrzeć możliwie szeroko na<br />

dzisiejszą uroczystość, jako na wydarzenie,<br />

nie tylko religijne, ale także o doniosłym<br />

znaczeniu historycznym, w aspekcie<br />

kultury duchowej, przekraczające nasze<br />

współczesne ramy.<br />

Historyczne dziedzictwo<br />

W bogatych i bardzo złożonych dziejach<br />

ziemi kłodzkiej okres lat 1742-<br />

1945 r., a więc 206 lat przypadł na dominację<br />

niemiecką. Ale poprzedził go<br />

nieco dłuższy okres dominacji austriackiej<br />

(1526-1742) blisko 216 lat. A obie te<br />

epoki poprzedził jeszcze czas czeski (od<br />

początku do 1526 r.) czyli ponad 500 lat.<br />

Po II wojnie światowej, po 1945 r. nastał<br />

czas polski. Wszystko, co się wydarzyło<br />

we wszystkich tych epokach jest wielokulturowym<br />

i wielonarodowym dziedzictwem<br />

tej ziemi. Ksiądz Gerhard,<br />

jako błogosławiony jest ponad podziałami<br />

narodowymi, należy do wszystkich,<br />

nawet nie tylko do chrześcijan, ale do<br />

wszystkich ludzi. Tym bardziej należy do<br />

wszystkich narodów, że on, tak jak ludzie<br />

z wielu pokrzywdzonych narodów, zginał<br />

w niemieckim obozie koncentracyjnym<br />

w Dachau.<br />

Czesi, Austriacy, Niemcy i Polacy widzą<br />

przede wszystkim siebie, swoją rolę i swój<br />

wkład materialny i duchowy. Każdy na<br />

możliwości swoich czasów i swoich ambicji<br />

narodowych. My, Polacy uczyniliśmy<br />

z tej miejscowości nowoczesne miasto,<br />

w którym ponad połowa ludzi mieszka<br />

w domach wybudowanych po 1945 r.<br />

Ponadto, zatroszczyliśmy się o pamiątki<br />

po poprzednich epokach, w tym po epoce<br />

niemieckiej, bardziej niż się tego można<br />

było spodziewać. Każdy naród chce<br />

Przemawia Burmistrz Czesław Kręcichwost<br />

wzbogacać swoje doświadczenie i umacniać<br />

dobrą pamięć zbiorową. Nikt nie<br />

chce zapisywać zła na swoje konto, każdy<br />

chce być dobry i lepszy, także od siebie<br />

z dnia wczorajszego. Radujemy się wspólnie<br />

z Niemcami decyzją papieża Benedykta<br />

XVI ogłaszającą ks. Gerharda błogosławionym.<br />

Wartości jednoczące<br />

Chrześcijaństwo wprowadziło w dzieje<br />

świata nowe wartości: wszyscy ludzie są<br />

dziećmi jednego Boga mają postępować<br />

według zasad Ewangelii. A więc Ewangelia<br />

ma być tą nicią wiążącą wszystko i wszystkich.<br />

Nikt jednak nie zapewnił nam takiej<br />

zdolności, że wszyscy będziemy na tyle<br />

mocni, by się jej lojalnie trzymać. Narody<br />

i grupy społeczne, a także pojedynczy<br />

ludzie łamią zasady Ewangelii, napadają<br />

jedni na drugich, a także – bez liczenia<br />

się ze skutkami – umożliwiają obejmowanie<br />

władzy systemom totalitarnym,<br />

tak, jak to się stało w Niemczech ks. Gerharda.<br />

W tym systemie zła, symbolem<br />

stał się obóz koncentracyjny w Auschwitz<br />

i w Dachau. Zło sięgnęło nawet cichego<br />

uzdrowiska, jakim była Kudowa, bowiem<br />

tu, na uł. Łąkowej, na Zakrzu zorganizowali<br />

hitlerowcy obóz koncentracyjny,<br />

filię obozu Gross-Rosen i uwięzili w nim<br />

ponad 4 000 ludzi, w tym Polaków, Czechów,<br />

Włochów i kobiety żydowskiego<br />

pochodzenia. Czy nikt tego nie widział,<br />

5


WYDARZENIA<br />

Podczas uroczystości beatyfikacyjnej<br />

czy nikt nie dostrzegł do czego to prowadzi?<br />

Znalazł się jednak – wśród Niemców<br />

– człowiek sprawiedliwy, gotów iść sam<br />

przeciw milionom swoich rodaków, by<br />

nie dopuścić do upadku sumienia i człowieczeństwa.<br />

Tym człowiekiem okazał się<br />

tu, na tej ziemi, w Kudowie, ks. Gerhard<br />

Hirschfelder.<br />

Misja nowego Błogosławionego<br />

Dzisiaj zebraliśmy się wokół ks. Gerharda<br />

bardzo licznie, nie tak jak wtedy,<br />

dzisiaj nie jest sam. Nie dlatego nie jest<br />

sam, że tamtego hitlerowskiego systemu<br />

już nie ma i nic nam nie zagraża, ale dlatego,<br />

że my – jako współcześni europejczycy<br />

– mamy problem ze sobą, ze swoją<br />

pamięcią zbiorową, z tym jak mamy<br />

wobec siebie postępować, jak na siebie<br />

patrzeć, po tym, co się stało w II wojnie<br />

światowej. Odwaga jest znowu potrzebna.<br />

Dla jednych potrzebna jest odwaga, by<br />

poradzić sobie z pamięcią winy i wstydu<br />

za ojców, którzy spowodowali Auschwitz<br />

i Dachau i obóz w Kudowie i prześladowanie<br />

ks. Hirschfeldera; a dla tych, którzy<br />

doznali zniszczeń, upokorzeń i śmierci<br />

najbliższych – potrzeba odwagi spojrzenia<br />

na współczesne pokolenie Niemców,<br />

jako na inne pokolenie, nie mające<br />

z tamtym nic wspólnego.<br />

Do nowego pokolenia niemieckiego<br />

powinna także dotrzeć refleksja, że<br />

z pamięci zbiorowej nie usunie się winy<br />

i wstydu psychologicznym mechanizmem<br />

wzmacniania cierpienia jako tzw.<br />

„wypędzonych”. My Polacy także znamy<br />

ten mechanizm, spotykany jeszcze wśród<br />

naszych rodaków wysiedlonych z kresów<br />

wschodnich. Wszystkim nam potrzebna<br />

jest odwaga przeciwstawiania się złu,<br />

Liczny udział mieszkańców Kudowy<br />

Strażacy z Czermnej z portretem Ks. Gerharda<br />

koło jego grobu<br />

bezmyślności, bierności i w nie przemilczaniu<br />

błędów współrodaków, by budować<br />

świat pokoju. Resentymentami<br />

pokoju się nie buduje, ponieważ resentyment<br />

zawiera ukrywane negatywne tendencje.<br />

Papież Benedykt XVI ogłaszając<br />

ks. Gerharda błogosławionym, posyła go<br />

nam wszystkim, i Niemcom, i Polakom,<br />

i Czechom z nową misją. Mamy tę misję<br />

odczytywać.<br />

Być może jest ona określona także<br />

w Kazaniu na Górze, w wołaniu „Błogosławieni<br />

pokój czyniący…”. Kto czynił<br />

wojnę popierając ją, umożliwiając ją, nie<br />

stawiając jej oporu, i ją spowodował – ten<br />

ściągnął na siebie winę i karę i skutki<br />

wojny, a także obciążył swoją pamięć<br />

i swoje dziedzictwo. Kto przeciwstawił się<br />

złu i czynił pokój, ten porządkuje świat<br />

i pamięć przebytych dróg. Błogosławiony<br />

ks. Gerhard Hirschfelder stawił opór złu,<br />

poświęcił siebie i każdy jego rodak powinien<br />

być z niego dumny. My, Polacy traktujemy<br />

ks. Gerharda jako pomost pokoju,<br />

dobrego kapłana tej ziemi, który ma być<br />

jednym ze świateł na naszych drogach, jak<br />

inni błogosławieni kościoła powszechnego.<br />

Wspominamy w dzisiejszym wielkim<br />

dniu 1 720 polskich księży więzionych<br />

w Dachau, z których hitlerowcy<br />

zamordowali 868. Niech ks. Gerhard,<br />

współwięzień polskich księży, będzie dla<br />

nas przykładem odwagi i wiary. Radujmy<br />

się z nowego Błogosławionego. Dzisiejszy<br />

świat potrzebuje wielkich postaci<br />

i nowych symboli do wychowania młodzieży<br />

i prowadzenia ludzi ku pokojowi<br />

i jedności, w duchu encykliki „Caritas in<br />

veritate”, „Miłość w prawdzie”.<br />

Mieszkańcy Kudowy-Zdroju, w każdej<br />

rodzinie mają historię związaną z II wojną<br />

światową, spowodowaną przez niemiecki<br />

faszyzm, w celu zniszczenia naszego<br />

narodu i innych narodów, ich kultury<br />

i życia, i chrześcijaństwa. W Kudowie,<br />

po 1945 r. osiedliło się kilku byłych więźniów<br />

obozu koncentracyjnego w Dachau,<br />

uratowanych przez wojska amerykańskie.<br />

Przy życiu pozostał jeszcze jeden<br />

z nich, a był więźniem w tym czasie, gdy<br />

w Dachau umierał ks. Hirschfeleder.<br />

Los ks. Gerharda jest naszym mieszkańcom<br />

bardzo bliski. Mieszkańcy Kudowy-<br />

Zdroju są otwarci na braterstwo we współczesnym<br />

świecie i takiej samej postawy<br />

oczekują od innych. Dziękuję za uwagę.<br />

6


WYDARZENIA<br />

Poczty sztandarowe w Teatrze Zdrojowym<br />

11 listopada 2010<br />

Święto Niepodległości w Kudowie-Zdroju<br />

Marek Biernacki<br />

W tym roku obchody Święta Niepodległości<br />

zorganizowane zostały przez<br />

Związek Kombatantów Rzeczypospolitej<br />

Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych,<br />

Związek Sybiraków oraz Referat Kultury,<br />

Sportu i Promocji Urzędu Miasta w Kudowie-Zdroju.<br />

Uroczystość była podzielona<br />

na dwie części – Mszę Świętą w intencji<br />

Ojczyzny odprawioną w Kościele Miłosierdzia<br />

Bożego i oficjalną, która miała miejsce<br />

w kudowskim Teatrze Zdrojowym.<br />

O godzinie 11 00 proboszcz tamtejszej<br />

parafii, ksiądz Kazimierz Marchaj w asyście<br />

duszpasterzy pozostałych kudowskich<br />

parafii i księży z Dusznik-Zdroju powitał<br />

i wprowadził przed ołtarz główny poczty<br />

sztandarowe Zespołu Szkół Publicznych<br />

im. Jana Pawła II, Związku Kombatantów<br />

Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów<br />

Politycznych, Związku Sybiraków,<br />

Klubu Honorowych Dawców Krwi oraz<br />

Ochotniczej Straży Pożarnej.<br />

Uroczysta Msza Św. w intencji Ojczyzny<br />

Wcześniej wiązanki kwiatów pod<br />

tablicą pamiątkową poświęconą kombatantom<br />

zostały złożone<br />

przez władze samorządowe<br />

z burmistrzem Czesławem<br />

Kręcichwostem na<br />

czele, Kombatantów, Sybiraków,<br />

reprezentantów<br />

Policji, Straży Granicznej<br />

i przedstawicieli Związku<br />

Żołnierzy Wojska Polskiego<br />

w Kudowie-Zdroju. Okolicznościowe<br />

przemówienie<br />

Burmistrza Miasta, a także<br />

kazanie Ojca Damiana<br />

z Dusznik-Zdroju, przepełnione<br />

treściami patriotycznymi,<br />

odnosiły się zarówno<br />

do przeszłości ale także do<br />

teraźniejszości i przyszłości.<br />

Mówcy podkreślali znaczenie wolności<br />

dla narodu, właściwego z niej korzystania<br />

i potrzeby zaangażowania i wysiłku jaki<br />

każdy z nas jest winien Ojczyźnie.<br />

Uroczyste nabożeństwo<br />

7


WYDARZENIA<br />

Po Mszy Św. zgromadzeni, prowadzeni<br />

przez poczty sztandarowe, przeszli<br />

ze Świątyni w uroczystym pochodzie<br />

ulicami miasta do Teatru Zdrojowego,<br />

gdzie wchodzący otrzymywali kotyliony<br />

w biało-czerwonych barwach wykonane<br />

przez kudowskich przedszkolaków.<br />

Uroczystość w Teatrze rozpoczęła<br />

się od wspólnego odśpiewania Mazurka<br />

Dąbrowskiego.<br />

Słowa naszego Hymnu, śpiewane<br />

przez dzieci, dorosłych i nestorów<br />

naszej małej ojczyzny, stworzyły w tym<br />

tak ważnym dla każdego Polaka dniu,<br />

cudowny nastrój jedności i niezwykłej<br />

solidarności nas wszystkich i zbudowały<br />

olbrzymie poczucie dumy z przynależności<br />

do tak wspaniałego narodu.<br />

Atmosferę tę podkreśliło także wystąpienie<br />

dyrektora Muzeum Kultury Ludowej<br />

Pogórza Sudeckiego Pana Bronisława<br />

Kamińskiego pt. „Upamiętnienie bohaterstwa<br />

– Grób Nieznanego Żołnierza”.<br />

Treści w nim zawarte przedstawione<br />

w ciekawy sposób, ukazujące niezwykłą<br />

historię powstania Grobu Nieznanego<br />

Żołnierza spotkały się z zainteresowaniem<br />

słuchaczy.<br />

Idea Grobu Nieznanego Żołnierza<br />

Przypomnijmy dzisiaj, to jest w czwartek<br />

11 listopada 2010 r., jak wyglądał<br />

ten dzień w Europie 92 lata temu, czyli<br />

11 listopada 1918 r. Wtenczas był to<br />

poniedziałek. Przez całą noc z niedzieli<br />

na poniedziałek toczyły się pod Paryżem<br />

rokowania pokojowe o kapitulacji<br />

Niemiec i ich sojuszników. Wreszcie nad<br />

ranem o godz. 5.15 (11 listopada 1918 r.)<br />

podpisany został akt kapitulacji i na godz.<br />

11-tą zarządzono przerwanie działań<br />

wojennych na wszystkich frontach. Gdy<br />

dzisiaj szliśmy w Kudowie do kościoła<br />

na mszę św. za ojczyznę, to trzeba sobie<br />

wyobrazić, że 92 lata temu żołnierze<br />

różnych narodów, w tym także Polacy<br />

w mundurach różnych armii z niecierpliwością<br />

oczekiwali godziny 11-tej, jako<br />

wielkiego nabożeństwa pokoju. Bateria<br />

amerykańska Harrego Trumana (późniejszego<br />

prezydenta USA) zakończyła<br />

strzelanie o godz. 10.45. Nieprzyjaciel<br />

czyhał do ostatniej sekundy. Brakowało<br />

jeszcze dwóch minut do godziny 11-tej,<br />

gdy kanadyjski żołnierz zaciekawiony jak<br />

wygląda koniec wojny wychylił głowę<br />

z okopu. Dostrzegł go niemiecki snajper<br />

i Kanadyjczyk nie dożył do godz. 11-tej.<br />

Był ostatnią ofiarą wojny. Śmierć tego<br />

kanadyjskiego żołnierza wskazywała,<br />

że niemiecki militaryzm nie został w tej<br />

wojnie dobity, że pokonani nie mieli już<br />

dosyć wojny.<br />

W wojnie zginęło na wszystkich frontach<br />

miliony żołnierzy i cywilów. Setki<br />

tysięcy żołnierzy zginęło jako nieznanych:<br />

rozszarpani przez kule, bomby, rozgniecieni<br />

przez pojazdy pancerne, przysypani<br />

w okopach. Rodziny nie wiedziały<br />

gdzie są groby ich bliskich. Armie nie<br />

mogły zidentyfikować swoich ekshumowanych<br />

żołnierzy. We Francji i w Anglii<br />

narodziła się idea wykonania symbolicznych<br />

grobów dla tych żołnierzy. Pod<br />

Łukiem Tryumfalnym w Paryżu pochowano<br />

ciało nieznanego żołnierza wylosowane<br />

z pośród niezidentyfikowanych ciał<br />

ekshumowanych żołnierzy francuskich.<br />

W opactwie Westminster podobnie<br />

pochowano ciało nieznanego żołnierza<br />

brytyjskiego. Rodziny, rodacy i ojczyzna<br />

mogli teraz oddać hołd swoim bliskim,<br />

swoim żołnierzom, którzy w mundurach<br />

wojskowych zginęli i nie było wiadome<br />

gdzie są pochowani. Tak powstały groby<br />

nieznanych żołnierzy.<br />

11 listopada 1920 r. odbył się podniosły<br />

pogrzeb w Londynie. Król szedł<br />

za lawetą, eskorta honorowa składała<br />

się wyłącznie z kawalerów Orderu Viktorii.<br />

Szedł cały Londyn. Był to symboliczny<br />

pogrzeb wszystkich bezimiennych żołnierzy<br />

brytyjskich.<br />

W tym samym dniu podobny pogrzeb<br />

odbywał się w Paryżu, pod Łukiem Tryumfalnym.<br />

Odtąd nieznani żołnierze,<br />

symbolizują wszystkich niezidentyfikowanych<br />

bohaterów wojny.<br />

Grób Nieznanego Żołnierza w Polsce<br />

Gdy na zachodzie, w Anglii i Francji,<br />

USA budowano pomniki i groby nieznanego<br />

żołnierza, to Polska jeszcze toczyła<br />

wojnę o swoje istnienie i swoje granice.<br />

W 1919 r. i w 1920 r. trwała wojna z Rosją<br />

Radziecką. Państwo polskie, powstało<br />

po 123 latach niewoli i od razu musiało<br />

toczyć wojnę z potężnym przeciwnikiem.<br />

Wojska rosyjskie podchodziły do Warszawy.<br />

Trzeba było także walczyć o Śląsk<br />

z Niemcami, wspierać powstania i plebiscyty.<br />

Nie był to czas na pomniki i grób<br />

nieznanego żołnierza. Właśnie padali<br />

nasi żołnierze na polach walk. Kiedy tylko<br />

zapanował pokój, od razu pojawia się<br />

w Polsce idea upamiętnienia uczestników<br />

wojen. W czerwcu 1921 r. powstał<br />

Komitet Uczczenia Poległych w latach<br />

1914-1921, któremu przewodniczył prezes<br />

Rady Miejskiej Warszawy.<br />

Pojawił się projekt Szillera wykonania<br />

pomnika w formie kapliczki w katedrze<br />

św. Jana. Nie spodobał się ten projekt<br />

i nikt nie chciał dać na to grosza.<br />

Ogólnie oczekiwano jakiegoś wielkiego<br />

pomnika. Powstało Stowarzyszenie Polski<br />

Żałobny Krzyż pod przewodnictwem<br />

Gen. Juliusza Malczewskiego. Generał<br />

dał nawet własne duże pieniądze na ten<br />

cel. Zaczęto gromadzić środki od darczyńców<br />

społecznych. Skarb państwa<br />

był pusty, odwoływano się do szczodrobliwości<br />

obywatelskiej. Powstał nawet<br />

projekt usypania kopca na gruzach warszawskiej<br />

cytadeli. W sprawę włączył się<br />

prezydent Wojciechowski i na jego polecenie<br />

ówczesny Minister Spraw Wojskowych<br />

gen. Stanisław Szeptycki powołał<br />

w 1923 r. Tymczasowy Komitet Organizacyjny<br />

Budowy Pomnika Nieznanego Żołnierza.<br />

Na czele komitetu stanął generał<br />

Rozwadowski. Poszukiwano pieniędzy<br />

społecznych, z ewentualnego opodatkowania<br />

się obywateli na 1% od pensji.<br />

W 1924 r. inicjatywa bardzo przycichła.<br />

Nagle, 2 XII 1924 r. stała się rzecz nadzwyczajna:<br />

na Placu Saskim stał pomnik<br />

księcia Józefa Poniatowskiego. Pod ten<br />

pomnik podjechała ciężarówka, z której<br />

wyniesiono płytę piaskowca 1 m x 2,5 m<br />

gr. 15 cm, na której wyryto krzyż i wykonano<br />

napis Nieznanemu Żołnierzowi<br />

poległemu za Ojczyznę. Zainteresowanie<br />

tym wydarzeniem było ogromne.<br />

8


WYDARZENIA<br />

Tajemniczym fundatorem okazało się<br />

Zjednoczenie Polskich Stowarzyszeń Rzeczypospolitej.<br />

Zaczęły powstawać w miastach<br />

komitety budowy Pomnika NŻ.<br />

Anonimowa Płyta przyspieszyła prace.<br />

Już 23 XII 1923 r. Minister Spraw Wojskowych<br />

generał Sikorski zwołał Komitet<br />

Budowy Pomnika pod przewodnictwem<br />

generała Hallera. W Komitecie byli<br />

wybitni artyści rzeźbiarze, architekci, pisarze,<br />

był także Stefan Żeromski. Zadecydowano,<br />

że miejscem będzie to, gdzie pojawiła<br />

się anonimowa płyta, czyli na Placu<br />

Saskim. Wybór poparł prezydent Wojciechowski.<br />

Grób Nieznanego Żołnierza<br />

będzie w kolumnadzie Pałacu Saskiego.<br />

Projekt wykonał artysta rzeźbiarz Stanisław<br />

Ostrowski. Trzon Grobu Nieznanego<br />

Żołnierza stanowiły trzy arkady Pałacu<br />

Saskiego. Teraz trzeba było znaleźć nieznanego<br />

żołnierza i przywieźć tu jego<br />

ciało.<br />

4 IV 1925 r. w Ministerstwie Spraw Wojskowych<br />

odbyło się losowanie pobojowisk,<br />

na których miano poszukiwać Nieznanego<br />

Żołnierza. Pobojowiska w liczbie<br />

15 wyznaczył gen. Kukiel.<br />

Losowanie było bardzo podniosłe. Losy<br />

ciągnął najmłodszy na sali kawaler orderu<br />

Virtuti Militari, był nim ogniomistrz Józef<br />

Buczkowski z 14 Pułku Artylerii Polowej.<br />

Ogniomistrz wylosował Lwów.<br />

Minister Spraw Wojskowych postanowił,<br />

że ekshumacja nastąpi z cmentarza<br />

Orląt we Lwowie, gdzie było pochowanych<br />

275 bezimiennych bohaterów<br />

poległych na polu chwały. W obecności<br />

przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wojskowych<br />

i Ministerstwa Robót Publicznych<br />

o godz. 14.30 rozkopano trzy mogiły<br />

na których było napisane „Tu leży<br />

Nieznany Obrońca Lwowa”.<br />

W dwóch mogiłach szczątki nie wskazywały<br />

na żołnierzy. W trzeciej mogile<br />

były szczątki kaprala austriackiego.<br />

Postanowiono rozkopać trzy następne<br />

mogiły, w których znaleziono szczątki<br />

trzech Obrońców Lwowa sierżanta,<br />

kaprala i w trzeciej obrońcę bez odznak<br />

wojskowych, ale z czapką maciejówką<br />

i z orzełkiem. Był to więc żołnierz – ochotnik.<br />

Żołnierze służby zasadniczej nosili<br />

bowiem rogatywki. Trumny zamknięto,<br />

ustawiono przed cmentarną kaplicą<br />

w celu dokonania wyboru jednej z nich.<br />

Wyboru miała dokonać Jadwiga Zarugiewiczowa,<br />

polska Ormianka, matka<br />

żołnierza poległego pod Zadwórzem.<br />

Ona dokonała wyboru. Otworzono, żeby<br />

zobaczyć kogo wybrała. Okazało się, że<br />

wybrała tego bez stopnia wojskowego,<br />

ale z czapką maciejówką i orzełkiem wojskowym<br />

polskim. Teraz lekarz przystąpił<br />

do zbadania zwłok.<br />

Okazało się, że żołnierz miał przestrzeloną<br />

nogę i głowę, zginał więc śmiercią<br />

bohatera. Lekarz ustalił także, że żołnierz<br />

ten miał lat … 14.<br />

Zwłoki złożono do sosnowej trumny,<br />

którą następnie włożono do cynowej<br />

trumny, a te umieszczono jeszcze w trzeciej<br />

trumnie ozdobionej orłami. Trumny<br />

były zaprojektowane przez Stanisława<br />

Ostrowskiego. Na ten grób, z którego<br />

wyjęto zwłoki nałożono płytę informującą,<br />

że ciało tego żołnierza zostało przewiezione<br />

do Grobu Nieznanego Żołnierza<br />

w Warszawie.<br />

Pogrzeb w Warszawie<br />

Wystąpienie Bogusława Jakubczaka Prezesa Związku Kombatantów Rzeczpospolitej Polskiej<br />

i Byłych Więźniów Politycznych przy byłym KZPB, honorowego obywatela Kudowy-Zdroju<br />

30 X 1925 r. trumnę przewieziono ulicami<br />

Lwowa na lawecie do katedry. Odprawiono<br />

egzekwie w obrządku rzymskokatolickim,<br />

ormiańskim i grekokatolickim.<br />

31 X o godz. 8.48 pociąg wyruszył ze<br />

Lwowa do Warszawy. Parowóz ozdobiony<br />

był barwami narodowymi. Trumna<br />

jechała w ostatnim wagonie, tym, którym<br />

przywieziono ciało Henryka Sienkiewicza.<br />

Po drodze stały tłumy wzdłuż<br />

trasy pociągu. Do Warszawy przybył po<br />

22 godzinach.<br />

Pogrzeb odbył się 2 listopada, kondukt<br />

przeszedł Al. Jerozolimskimi, Nowym<br />

Światem, Placem Zamkowym do Katedry<br />

św. Jana. Obok trumny stały warty oficerskie.<br />

W pobliżu trumny matki i wdowy po<br />

żołnierzach z wojny.<br />

Po latach, przed Grobem Nieznanego<br />

Żołnierza w Warszawie stanął Jan Paweł II<br />

i powiedział: „…W dziejach Polski – dawnych<br />

i współczesnych – grób ten znajduje<br />

szczególne pokrycie. Szczególne uzasad-<br />

9


WYDARZENIA<br />

Młodzież klasy II A Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych<br />

w okolicznościowym programie słowno-muzycznym<br />

nienie. Na ilu to miejscach ziemi ojczystej<br />

padał ten żołnierz. Na ilu to miejscach<br />

Europy i świata przemawiał swoja śmiercią<br />

że nie może być Europy sprawiedliwej<br />

bez Polski niepodległej na jej mapie…”.<br />

W dzisiejszym uroczystym dniu Święta<br />

Niepodległości – obchodzonym jako<br />

święto narodowe od 1937 r. – uświadommy<br />

sobie, jak wielką miłością darzyli<br />

naszą Ojczyznę nasi wielcy Ojcowie<br />

i nasi młodzi obrońcy. Wśród świętości<br />

tego świata Ojczyzna jest na pierwszym<br />

miejscu, niezależnie od tego, jaki byłby<br />

układ na świecie, jakie byłyby unie, federacje<br />

i organizacje światowe. W historii<br />

swojej Ojczyzny wyrastamy, zakorzeniamy<br />

się i Ją chronimy jako największe<br />

dobro. Wyrastamy w kulturze narodowej,<br />

która nas formuje, i którą my powinniśmy<br />

wzbogacać. Życzę otwierania się na przesłania<br />

naszej narodowej historii i wiary<br />

w wielkie siły polskiego ducha.<br />

Jeszcze nie przebrzmiały brawa po<br />

wystąpieniu Pana Dyrektora, a już na<br />

scenie pojawiła się młodzież klasy II A<br />

Zespołu Szkół Ogólnokształcących<br />

i Zawodowych w Kudowie-Zdroju, która<br />

pod opieką Pań Barbary Śliżewskiej<br />

i Beaty Powolny przygotowała okolicznościowy<br />

program słowno-muzyczny.<br />

Poprzez pieśni i wiersze, ale także i pokazy<br />

multimedialne pokazana została historia<br />

naszej Ojczyzny do czasów nam współczesnych.<br />

Niebanalne ujęcie tematu wraz<br />

z niezwykłą ekspresją i zaangażowaniem<br />

artystów spowodowały, iż Teatr ponownie<br />

rozbrzmiał burzą braw. Cieszy, że<br />

dla tych młodych ludzi słowa Polska,<br />

Ojczyzna, Patriotyzm, Wolność czy Solidarność<br />

są ważne i wypowiadane z tak<br />

wielką atencją i nieukrywanym wzruszeniem.<br />

Część artystyczną zakończył<br />

występ kudowskiego chóru „Sta Allegro”<br />

pod dyrekcją Roberta Wajlera. Wspaniałe<br />

wykonanie pieśni patriotycznych<br />

i piosenek żołnierskich: „Bogurodzicy”,<br />

„Gaude Mater Polonia”, „O mój rozmarynie”,<br />

„Maków”, „Postój piękna gołąbeczko”<br />

i na zakończenie „Piechoty” przypomniały<br />

o naszych narodowych korzeniach, będąc<br />

jednocześnie manifestacją polskości.<br />

Ostatni na scenie pojawił się Pan Bogusław<br />

Jakubczak Prezes Związku Kombatantów<br />

Rzeczpospolitej Polskiej i Byłych<br />

Więźniów Politycznych przy byłym KZPB,<br />

honorowy obywatel Kudowy-Zdroju,<br />

który dziękował wszystkim zaangażowanym<br />

w przygotowanie obchodów Święta<br />

Niepodległości. Z wielką radością podkreślił<br />

udział tak dużej grupy młodzieży<br />

wskazując, iż od kudowian cała Polska<br />

może się uczyć patriotyzmu.<br />

Zachwyceni i wzruszeni uczestnicy<br />

obchodów opuszczali Teatr Zdrojowy<br />

podkreślając wysoki poziom artystyczny<br />

imprezy jak i wielkie przeżycia duchowe<br />

jakich doświadczyli w jej trakcie.<br />

10


ŻYCIE POLITYCZNE<br />

WYBORY<br />

SAMORZĄDOWE<br />

2010<br />

Bronisław MJ Kamiński<br />

21 listopada 2010 r. odbyły się wybory samorządowe do<br />

Rady Miejskiej Kudowy-Zdroju, do Rady Powiatu Kłodzkiego<br />

i do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego oraz na stanowisko<br />

burmistrza Kudowy-Zdroju. W Kudowie, liczącej w dniu<br />

wyborów 10 333 mieszkańców, uprawnionych do głosowania<br />

było 8 538 osób, wzięło udział w wyborach 4 213 osób, czyli<br />

49,34 % uprawnionych do głosowania. W wyborach uczestniczyły<br />

następujące komitety wyborcze:<br />

1. KW Sojusz Lewicy Demokratycznej, lista nr 1<br />

2. KW Platforma Obywatelska, lista nr 4<br />

3. KW Prawo i Sprawiedliwość, lista nr 3<br />

4. KWW Masz Wybór, lista nr 18<br />

5. KWW Czas na Zmiany Kudowa, lista nr 19<br />

6. KW My dla Kudowy, lista nr 20<br />

7. KW Rozwój Kudowy-Zdroju, lista nr 21<br />

8. KW Dolny Śląsk XXI, lista nr 22<br />

Wyniki wyborów<br />

Czesław Kręcichwost<br />

Piotr Maziarz<br />

Tomasz Koczot<br />

Krzysztof Baldy<br />

2111<br />

1638<br />

229<br />

189<br />

Na stanowisko burmistrza Kudowy kandydowali:<br />

Do Rady Miejskiej zostali wybrani:<br />

• Czesław Kręcichwost – inż. mechanik, dotychczasowy<br />

burmistrz, bezpartyjny<br />

• Piotr Maziarz – mgr politologii, dotychczasowy<br />

wiceburmistrz, zbliżony do PSL<br />

• Krzysztof Baldy – mgr biologii, dotychczasowy<br />

starosta kłodzki, członek PO<br />

• Tomasz Koczot – inż. budownictwa, dotychczasowy<br />

członek zarządu starostwa kłodzkiego, członek<br />

PiS<br />

Z osiedla Fabrycznej: Grzegorzewska Anna, Gucz<br />

Wiktor, Janiszewska Grażyna. Ze Słonego: Biernacik Wojciech,<br />

Mrowiec Marian, Żulińska Teresa. Z Czermnej:<br />

Kanecki Andrzej, Olejarz Mirosław. Z Centrum I: Mróz<br />

Grażyna, Rachuba Łucja, Szełęga Tadeusz. Z Centrum II:<br />

Turoń Maciej, Wolińska Zofia. Z Górnej Kudowy: Oleśko<br />

Mariusz, Marecka-Szydło Elżbieta<br />

Z rywalizacji o stanowisko burmistrza wycofał się Wojciech Heliński,<br />

reprezentujący tzw. elektorat młodzieżowy.<br />

11


ŻYCIE POLITYCZNE<br />

Pokonani w rywalizacji<br />

porażki pan Piotr Maziarz nie musi schodzić<br />

ze sceny politycznej. Jest politologiem<br />

i wie, że tego rodzaju porażki trzeba<br />

wkalkulować w rywalizację polityczną.<br />

Jest człowiekiem przyszłości i możemy<br />

się spodziewać, że będzie nadal aktywnie<br />

działać dla dobra miasta. Komu zanadto<br />

zalega porażka lub kto chce się odegrać<br />

w jakiś sposób, ten daleko nie zajdzie.<br />

Bądźmy dobrej myśli. Gratulacje za<br />

wprowadzenie do Rady Miejskiej trzech<br />

radnych.<br />

Zwycięzca i jego drużyna<br />

PRZEBIEG WYBORÓW, ANALIZA I OCENA<br />

Z przebiegu kampanii wyborczej na<br />

stanowisko burmistrza można wnioskować,<br />

że panowie Baldy i Koczot z góry<br />

uznali swoje kandydowanie tylko jako<br />

tzw. obecność na rynku politycznym, by<br />

byli znani z działalności społeczno-politycznej<br />

w różnych ważnych sprawach,<br />

w tym w wyborach parlamentarnych lub<br />

przyszłych wyborach samorządowych za<br />

cztery lata. Prawdziwa rywalizacja rozegrała<br />

się pomiędzy Czesławem Kręcichwostem<br />

i Piotrem Maziarzem oraz<br />

ich komitetami wyborczymi. Na kilka<br />

miesięcy przed wyborami pan Maziarz<br />

zrezygnował ze stanowiska wiceburmistrza<br />

i przystąpił do wyborów pod<br />

jednym z silniej brzmiących haseł plakatowych<br />

(ale nie programowych) „Czas<br />

na zmianę”. Dotychczasowy wieloletni<br />

burmistrz pan Kręcichwost zaprezentował<br />

program, który nazwał „Nowy program”<br />

i który w istocie odwracał dotychczasowe<br />

priorytety. Wyborcy mogli<br />

być w pierwszej chwili zdezorientowani<br />

o jakich nowościach się mówi, jednakże<br />

na dalszą metę bardziej zasadniczo<br />

brzmiał „Nowy Program”. Równocześnie<br />

„Czas na zmianę” zaczął się komplikować.<br />

Takie hasło porusza wyobraźnię,<br />

ale grozi mu zapaść, jeżeli nie idzie<br />

za nim przejrzystość intencji i program.<br />

Po 16 latach rządów burmistrza Kręcichwosta,<br />

– a także każdego innego burmistrza<br />

w dowolnym mieście – zawołanie<br />

„czas na zmianę” wywołuje dreszczyk<br />

emocji. A może jednak, a potem… tylko<br />

o jakie zmiany chodzi i kto by to miał<br />

zrobić i jak? Ludzie lubią zmiany i często<br />

(początkowo) nie bardzo zastanawiają<br />

się o co chodzi. Pan Maziarz oparł się<br />

– w dość powszechnym odczuciu – o środowisko<br />

nauczycieli i celników. Doszedł<br />

jeszcze do niego tzw. czynnik trzeci, czyli<br />

siły nieokreślone i trudno uchwytne. Tym<br />

czynnikiem trzecim były osoby nieznane<br />

ogółowi, a silnie uwidaczniane na plakatach<br />

komitetu pana Maziarza. Sam pan<br />

Maziarz był dobrze znany i to z dobrej<br />

strony, łagodny z usposobienia, wsłuchujący<br />

się w ludzkie sprawy, sympatyczny<br />

i towarzyski. Na plakatach stał jakby<br />

z boku. Jego słabą stroną okazał się brak<br />

wyraźnego programu, jasno określającego<br />

tożsamość. Przy brakach programowych,<br />

tzw. czynnik trzeci działa wyniszczająco<br />

na dalszą metę. Warto przy tym<br />

zauważyć, że samo obiecywanie wszystkiego<br />

dobrego nie jest najefektywniejszą<br />

metodą. Ludzie stopniowo odczytują<br />

to jako zielone światło na skrzyżowaniu<br />

dla wszystkich pojazdów i przechodniów<br />

jednocześnie. Do czego to prowadzi<br />

– każdy wie i ludzie już to dostrzegają we<br />

wszystkich wyborach. Atutem komitetu<br />

wyborczego pana Maziarza był niewątpliwie<br />

sam pan Maziarz. W trakcie kampanii<br />

wyborczej jednak izolował się, nie był<br />

widoczny publicznie, nie pojawiał się na<br />

ważnych uroczystościach. O ile środowisko<br />

nauczycielskie jest bardziej przejrzyste,<br />

to nie można tego powiedzieć o celnikach<br />

i innych tzw. ludziach nowych.<br />

Zaczęto wypytywać o osoby mniej znane,<br />

a kto to taki? Wszystkie te pytanie zbiegły<br />

się z brakiem informacji kto będzie wiceburmistrzem<br />

( u pana Maziarza), zaczęły<br />

się domysły i nie bardzo było wiadomo,<br />

co oznacza słowo „przewietrzenie”<br />

urzędu miasta. To ugrupowanie nie było<br />

w stanie pokonać Kręcichwosta. Piszemy<br />

o tym tak szeroko, by wszyscy wyciągnęli<br />

wnioski z tej kampanii, ale równocześnie<br />

chcemy wyraźnie powiedzieć, że kampania<br />

była prowadzona przez komitety<br />

wyborcze z zachowaniem standardów<br />

kulturalnych. Pomijamy incydentalne<br />

zachowania jakichś indywidualistów rozrzucających<br />

ulotki niemal oszczercze, ale<br />

to nie ma związku z komitetami wyborczymi.<br />

W sumie, trzeba uznać, że mimo<br />

Dotychczasowy burmistrz Czesław<br />

Kręcichwost wystartował jakby z pewnym<br />

opóźnieniem. Pozwolił konkurentom<br />

pokazać się jako pierwszym. Gdy<br />

tryumfalnie rozklejali świetnie wykonane<br />

plakaty, on – stary lis – pracował<br />

spokojnie nad programem. Ma powiedzenie<br />

system jest najważniejszy i nad<br />

tym pracował. Przyzwyczajony, że ciągle<br />

jest bez problemów wybierany na burmistrza,<br />

jakby zaufał, że tak lekko będzie<br />

i tym razem, już po raz piąty. Z komitetem<br />

wyborczym Rozwój Kudowy Zdroju<br />

pracował solidnie nad nowym programem,<br />

nad priorytetami, a mniej nad techniką<br />

wyborów. Akcja plakatowa komitetu<br />

pana Maziarza chyba go zaskoczyła.<br />

Na słupie ogłoszeniowym w pobliżu jego<br />

domu, nagle pojawiły patrzące na niego<br />

oczy konkurenta, dotychczas bliskiego<br />

współpracownika. Była to bez wątpienia<br />

świetna akcja psychologiczna komitetu<br />

pana Maziarza. Jednak komitet wyborczy<br />

Rozwój Kudowy Zdroju nie podjął akcji<br />

zerwania tych plakatów. A niech ma to<br />

pod nosem, niech go to mobilizuje. Komitet<br />

Rozwój nie zrywał żadnych plakatów,<br />

ustalił swoje miejsca za szybami i na potykaczach.<br />

To wystarczyło. Pan Kręcichwost<br />

i jego komitet wyborczy postanowili<br />

zachować swoją tradycyjną linię: propa-<br />

12


ŻYCIE POLITYCZNE<br />

ścią i spokojem. To dr Burger był zwornikiem<br />

całej konstrukcji, która trzymała się<br />

mocno dzięki jego wyważonemu działaniu.<br />

Dla wielu niewyrobionych ludzi<br />

liczą się tylko krzykacze, wichrzyciele, bo<br />

oni rzekomo mają swoje zdanie. Tacy nie<br />

pojmą roli ludzi mądrych i kompromisowych.<br />

W wyborach zwyciężył Czesław Kręcichwost<br />

i Komitet Wyborczy Rozwój<br />

Kudowy Zdroju, który uzyskał w Radzie<br />

Miejskiej 9 mandatów na 15 osobowy<br />

skład Rady. Ale poległ dr Burger. Zabrakło<br />

mu do zwycięstwa dwóch głosów.<br />

Jeśli ktoś z Czytelników żałuje, że nie<br />

wszedł dr Burger, a nie poszedł do wyborów,<br />

– to niech sam sobie podziękuje za<br />

swoją porażkę. Taka jest cena lenistwa<br />

lub lekceważenia wyborów. Na szczęście,<br />

w programie zwycięskiego komitetu<br />

wyborczego jest inicjatywa powołania<br />

w Kudowie Polskiego Forum Obywatelskiego<br />

i miejmy nadzieję, że zaangażuje<br />

się w to dr Burger.<br />

Ocena generalna<br />

W tegorocznych wyborach okazało<br />

się, że społeczeństwo kudowskie jest<br />

bardzo dojrzałe, zróżnicowane w postawach<br />

społeczno-politycznych, ale zdolne<br />

do współdziałania. Nikt nie przeholował<br />

w kampanii wyborczej w słowach, czy<br />

działaniach, po których trudno było by<br />

sobie podać ręce i spojrzeć sobie w oczy.<br />

Sąsiadujące ze sobą wystawy sklepowe<br />

miały różne afisze, czasami jedne<br />

i drugie, i trzecie. Nikogo to nie zrażało,<br />

było to całkiem naturalne. Walka wyborcza<br />

też nie może być delikatną zabawą<br />

gować swój program, innych nie krytykować,<br />

nie reagować na plotkę i oszczercze<br />

ulotki, wyjaśniać co do tej pory osiągnięto,<br />

robić swoje. Obie strony wywiesiły<br />

znaczne ilości plakatów o nieco<br />

odmiennych kolorach. Były zauważalne.<br />

Program Kręcichwosta i jego drużyny<br />

szedł w stronę nowych priorytetów: od<br />

rozwoju bazy materialnej przechodził<br />

na kierunek spraw ludzkich. Nie była to<br />

wielka nowość, od dwóch lat ten kierunek<br />

zaczął być przedmiotem badań, ale<br />

dopiero w wyborach został on wyraźnie<br />

sformułowany. Zwycięzcom również<br />

towarzyszył pewien czynnik trzeci, ale<br />

był on zupełnie inny niż u rywali. Tą nieokreśloną<br />

siłą było przyzwyczajenie społeczeństwa<br />

kudowskiego do pewnego<br />

ładu społecznego i pewnych standardów<br />

w postawach społecznych. Mianowicie,<br />

miasto Kudowa, które przez parę dziesięcioleci<br />

żyło w atmosferze ograniczeń tzw.<br />

strefy nadgranicznej, potem przeżyło<br />

upadek potężnego zakładu przemysłu<br />

bawełnianego mogło się zapaść jak wieś<br />

popegeerowska. Po zmianie systemu polityczno-gospodarczego<br />

i upadku KZPB,<br />

pierwsi burmistrze mogli tylko z rozpaczy<br />

pić wódkę lub wprowadzać syndyków.<br />

Na tle zapaści wypłynął energiczny<br />

inżynier Kręcichwost. Uzyskał poparcie<br />

ze wszystkich liczących się stron. Społeczeństwo<br />

okazało się zdolne do współdziałania<br />

i kompromisów. Wielką rolę<br />

odegrał długoletni przewodniczący Rady<br />

Miejskiej dr Bogusław Burger. Ten lekarz<br />

i społecznik, o obywatelskiej i patriotycznej<br />

postawie harmonizował różne<br />

postawy i tendencje. Jednych zachwycał<br />

kulturą osobistą, innych raził ugodowogrzecznych<br />

panienek. Chodzi bowiem<br />

o sprawy zasadnicze, jak będziemy żyć<br />

w mieście, jakie będą priorytety i jacy<br />

ludzie będą kierować, gdy zacznie się<br />

gorzej w skali kraju, Europy, świata, gdy<br />

by kryzys zaczął się pogłębiać. Czy to<br />

są ludzie doświadczeni, czy tylko pełni<br />

zapału i dobrych chęci. Pewnie, w Radzie<br />

Miejskiej i kierownictwie miasta powinni<br />

być i zapaleńcy i stare wygi. Tak było by<br />

najlepiej, ale nie zawsze tak się udaje.<br />

Nie przeszło kilku znakomitych kandydatów<br />

na radnych z różnych komitetów<br />

wyborczych. Aż szkoda, że Rada Miejska<br />

liczy tylko 15 radnych. Nie do odżałowania<br />

jest pani Henryka Szafrańska<br />

kandydująca z Górnej Kudowy. Twarda,<br />

zasadnicza, stale bardzo aktywna i wzorowo<br />

społeczna pozostawiła duże buty<br />

nowym radnym z tej dzielnicy. Tak działać<br />

jak pani Szafrańska będzie wielką<br />

sztuką. Ci, którzy w mało eleganckich<br />

ulotkach ją obrazili, powinni ją co prędzej<br />

przeprosić. Robimy to w tej chwili<br />

za nich. Przepraszamy Cię Basiu! W tej<br />

samej dzielnicy jednym głosem przegrał<br />

Andrzej Kozłowski. W innych dzielnicach<br />

Kudowy odpadli znakomici kandydaci<br />

na radnych startujący z różnych<br />

komitetów, jak m.in. Kazimierz Stolarz,<br />

Paweł Koczot, Zygmunt Gaździak, Magdalena<br />

Zacher, Liliana Cosel, Stanisław<br />

Buksak, Marek Hoderny, Bogusław Gorczyński,<br />

Marek Maciejewski, Grzegorz<br />

Dziki, Jerzy Kopernok, Jerzy Wiśniewski.<br />

Powtarzamy na koniec: wybory nie<br />

dzielą ludzi mądrych. Przed nami nie ma<br />

już komitetów wyborczych, jest Kudowa<br />

i to powinno nas jednoczyć.<br />

Na Święta i na Nowy Rok życzę Kudowianom i Gościom<br />

marzeń o niebieskich migdałach, nie w pracy ale w Herbaciarni<br />

„Niebieskie Migdały” w Parku Zdrojowym. Szczęśliwego<br />

Nowego Roku w smakowitych i zdrowych herbatach<br />

życzy Hanka z herbaciarni<br />

13


WYDARZENIA<br />

Nagroda im. Teresy Karch<br />

2010<br />

dla Ewy Ziniak<br />

Statuetka nagrody im. Teresy Karch<br />

Nagroda im. Teresy Karch w roku 2010 decyzją Komitetu<br />

Nagrody została przyznana Pani Ewie Ziniak za bezinteresowną<br />

długoletnią pomoc osobom niepełnosprawnym. Komitet<br />

Nagrody ogłasza swoja decyzję w okresie zbliżania się Świąt<br />

Bożego Narodzenia, by nawiązać do pięknego wigilijnego<br />

zwyczaju oczekiwania na przybycie niespodziewanego gościa,<br />

znajdującego się w potrzebie – dla zajęcia owego przygotowanego<br />

pustego miejsca przy stole wigilijnym. Chcielibyśmy<br />

– pisze Komitet Nagrody – by w wieczór wręczania<br />

Nagrody biło wśród nas duchowe serce Teresy Karch. Zostało<br />

ono w nas i w tych, którzy biegną dalej w sztafecie bezinteresownego<br />

służenia ludziom będącym w potrzebie, przejmując<br />

pałeczkę Teresy. Wśród nich jest Pani Ewa Ziniak. To wielka<br />

radość przyjrzeć się z bliska tym skromnym ludziom.<br />

O laureatce tegorocznej Nagrody<br />

Pani Ewa Ziniak (ur. 1953 r.) ukończyła w Kudowie szkołę<br />

podstwawowa i średnią. Pracowała w KZPB i w handlu.<br />

Jest mężatką i matką czworga dzieci. W wolnych chwilach<br />

zajmuje się sztuką haftu. Jej prace były wystawiane,<br />

m.in. w kudowskim muzeum. Od 2003 rdziała w Stowarzyszeniu<br />

Pomocy Osobom Niepełnosprawnym. Tu także<br />

zajmuje się nauczaniem sztuki, głównie wykonywania<br />

odlewów form gipsowych, które to prace warsztatowe są<br />

radością dla osób niepełnosprawnych. Pani Ewa poświęca<br />

czas na zdobywanie materiałów, zbiera je i pomaga w tym<br />

jej córka.<br />

14


WYDARZENIA<br />

Komitet Nagrody im. Teresy Karch. Siedzą od lewej: B.Dziubińska, A.Gromada, M.Kowalik. Od lewej stoją:<br />

Ł.Rachuba, M.Igierska, J.Pić, Z.Wolińska, G.Janiszewska, M.Biernacik, W.Krupa<br />

Teresa Karch<br />

Uzasadnienie (K.N.im.T.K.)<br />

Niezwykłą postacią jest mieszkanka<br />

Kudowy-Zdrój pani Ewa Ziniak. Nie liczy<br />

czasu ni lat, więc może osiem, dziewięć<br />

lat temu zetknęła się z grupą niepełnosprawnych<br />

w dawnej „Harcówce” przy<br />

ul. Poznańskiej. Jak się potem okazało<br />

chciała robić coś pożytecznego i to było<br />

właśnie to. Od pierwszego spojrzenia<br />

sprawni inaczej zakochali się w pani<br />

Ewie. A pani Ewa poczuła się bardzo potrzebna<br />

w tej społeczności, tak, że zgubiła<br />

swoje serce wśród nich. I tak jest do<br />

dziś…<br />

W każdą sobotę tygodnia poświęca<br />

swój czas bezinteresownie dla drugiego<br />

człowieka. Mało tego, bo zaangażowała<br />

swoją córkę Kasię. A w tym tygodniu?!<br />

Przygotowuje na każdą sobotę dla podopiecznych<br />

masę, z której powstają arcydzieła.<br />

Własnoręcznie wykonanymi<br />

wytworami obdarowują ludzi o wielkich<br />

sercach ale i sprzedają, by pozyskać<br />

środki na farby, kleje, flamastry, lakiery,<br />

papier itd.<br />

Pani Ewa z córką przygotowują ową<br />

masę i gotową do tworzenia przynosi do<br />

„Harcówki”. Robią to w piwnicy własnego<br />

domu, zużywając prąd, wodę i jeszcze<br />

jak po każdej pracy trzeba uprzątnąć<br />

miejsce pracy. Tyle lat, a zapał pani Ewy<br />

rośnie do potęgi… Znalazła swoje miejsce<br />

i jeszcze zmobilizowała córkę. Pani<br />

Ewa zasłużyła sobie na miano przyjaciela<br />

drugiego człowieka, drugiej mamy, bo<br />

przychodzą do Niej podopieczni nie tylko<br />

z radościami ale nawet z problemami<br />

sercowymi. Nawet przychodzą do Niej<br />

do sklepu, gdzie pracuje, by powiedzieć<br />

„dzień dobry” i obdarować uśmiechem.<br />

Jest z Nimi zawsze: na wycieczkach,<br />

różnych wyjazdach, ogniskach, dyskotekach,<br />

spotkaniach i na targach, gdzie<br />

eksponują swoje arcydzieła z masy. Pani<br />

Ewa zasługuje swoim poświęceniem dla<br />

drugiego człowieka na Nagrodę im. Teresy<br />

Karch „Jestem, bo jesteś".<br />

Od Redakcji: Pamiętnik <strong>Kudowski</strong> przyłącza<br />

się do gratulacji dla Pani Ewy<br />

w związku z otrzymaniem prestiżowej<br />

Nagrody Teresy Karch.<br />

Teksty i zdjęcia nadesłała A.Gromada<br />

Laureatka nagrody – Ewa Ziniak<br />

15


NAUKA i RELIGIA<br />

Używamy rozumu<br />

Mędrzec Kartezjusz powiedział dziwne<br />

zdanie: „Myślę, a więc jestem”. Obecnie, na<br />

świecie, jest nas bardzo wielu myślących.<br />

A więc jesteśmy! Każdy człowiek żywy i normalny<br />

ma dwie rzeczy bardzo ważne: rozum<br />

i wolną wolę. Jeśli chce realizować swoje<br />

człowieczeństwo, musi używać rozumu i dokonywać<br />

stale wyborów.<br />

Dostrzegamy ogromny wachlarz różnych<br />

rzeczy. Na pierwszym miejscu wymieniłbym<br />

innych ludzi, a następnie świat materialny,<br />

mam na myśli ziemię, słońce, nasz układ<br />

słoneczny i cały kosmos. Człowiek żyje na<br />

ziemi. Na ziemi dostrzegamy oceany, morza<br />

i lądy, i pewną atmosferę okalającą ziemię.<br />

Oprócz rzeczy martwych istnieje dziwna<br />

rzecz, a mianowicie życie. Żyją na lądach<br />

rośliny z drzewami, w wodach ryby i różne<br />

gady, i płazy w powietrzu ptaki i wśród nas<br />

cały wachlarz zwierząt.<br />

Ks. Jan Myjak<br />

Życie jest tajemnicą, zagadką. Tyle go<br />

jest na świecie, a oficjalnej definicji – co to<br />

jest życie – nie umiemy ułożyć. Obserwując<br />

ogólnie życie, dostrzegamy, że jest ono bardzo<br />

skomplikowane. U innych stworzeń żywych<br />

dostrzegamy pewien instynkt, według<br />

którego biegną losy każdego życia.<br />

Tylko człowiek ma rozum i może u niego<br />

być pewna zmiana stylu życia i postęp. Nie<br />

musi kierować się instynktem, choć taką<br />

rzecz też posiada. W swoim życiu ubocznie<br />

zajmowałem się pszczołami. Jakże bardzo<br />

bogate jest życie pszczół i skomplikowane.<br />

Na czele rodziny pszczelej jest królowa-matka.<br />

Swoim zapachem oznacza rodzinę. W rodzinie<br />

jest wielka ilość pszczół i są one zdolne<br />

do różnych prac. Po wylęgnięciu, pszczoła<br />

potrafi całe swoje życie poświęcać rodzinie,<br />

a żyje tak krótko, bo w sezonie około 30 dni.<br />

Pewna ilość zawsze zajmuje się karmieniem<br />

i wychowaniem młodych, inna część gospodarstwem<br />

domowym – są tam budowniczowie<br />

budujące plastry, w których mieszczą<br />

i lęgną młode i składa się, czyli magazynuje<br />

urobek. Są wartowniczki i są zbieraczki.<br />

W zależności od potrzeb rodziny, do głosu<br />

dochodzą pewne gruczoły. Kiedy trzeba to<br />

pszczoły wytwarzają wosk i budują, kiedy<br />

trzeba filtrują pokarm dokładnie, a kiedy<br />

trzeba wylatują poza miejsce zamieszkania,<br />

czyli poza ul, po dobra ziemi. Pszczoła umie<br />

zrobić pion i buduje najmniejsza ilością materiału<br />

największe pomieszczenia. Wszystko,<br />

co jest potrzebne pszczoła wypracowuje. Ale,<br />

jak tysiące lat temu pracowała i prowadziła<br />

swoją rodzinę, tak robi to do dnia dzisiejszego.<br />

Mówimy, że żyje zgodnie ze swoim<br />

instynktem. A, człowiek jednak zmienia<br />

swoje życie, bo ma rozum i dokonuje wyborów.<br />

Widzimy to wyraźnie, na przykład<br />

w budownictwie, w środkach łączności, we<br />

Ta jedna licha drzewina<br />

Nie trzeba dębów tysięcy<br />

Z szeptem się ku mnie przegina<br />

Jest Bóg i czegóż ci więcej<br />

✴<br />

Gdyby Boga nie głosiły nieba<br />

Boga stworzyć byłoby potrzeba!<br />

„ŻYCIE NIE ZAWSZE BYWA PIĘKNE ALE ZAWSZE POWINNO BYĆ DOBRE”<br />

wszystkim. Jeżeli żyje się trochę dłużej, to<br />

dostrzega się zmianę w stylu życia.<br />

Człowiek powinien chcieć zrealizować<br />

swoje człowieczeństwo. W jaki sposób? Mając<br />

rozum powinien sobie postawić pytanie<br />

i szukać na nie odpowiedzi. Skąd się wziąłem,<br />

jaki jest cel mojego życia i dokąd idę?<br />

A i wszechświat i pozostałe rzeczy ze skomplikowanym<br />

życiem są ogromnie mądrze<br />

ułożone.<br />

Na świecie ludzie się dzielą. Jedni uważają,<br />

że to wszystko ułożyło się samo, drudzy,<br />

że istnieje ktoś, ogromnie mądry i wieczny,<br />

czyli Bóg, który dał początek wszystkiemu<br />

co istnieje. Stąd ludzkość dzielimy na wierzących<br />

i niewierzących. Bóg jest jeden, bo jeżeli<br />

byłoby więcej, to musieliby się czymś różnić.<br />

Jeden miałby to, czego nie miałby drugi. Na<br />

soborze trydenckim ojcowie soboru ogłosili<br />

światu, że do poznania Boga możemy dojść<br />

własnym rozumem.<br />

Tak piszą o tych sprawach nasi poeci.<br />

Człowiek z natury przeznaczony jest do życia<br />

społecznego, ma żyć z ludźmi, między ludźmi<br />

i dla ludzi. Życie wykazuje nam, że ludzkość<br />

organizuje się w różne grupy i zawsze<br />

na czele grup są przywódcy. W podobny<br />

sposób powstają narody i tworzą się systemy.<br />

Z ostatnich dziesiątków lat, wielu z nas zna<br />

systemy totalitarne. Są to faszyzm i komunizm.<br />

Przywódcy grup społecznych i rządy<br />

państwowe w jakiś sposób chcą sobie podporządkować<br />

ludzi. A reguły to uderza w ludzi<br />

wierzących. Chodzi o to, by ludzie wierzyli<br />

w te systemy, a nie w Boga. W czasach, kiedy<br />

w Związku Radzieckim władzę miał komunizm,<br />

w kościele prawosławnym patriarchą<br />

Moskwy był Pimen. Wtedy i w Polsce papież<br />

nie mógł ustanowić biskupa ordynariusza<br />

bez zgody Rady Państwa. Kościół prawosławny<br />

jest kościołem rosyjskim i patriarcha<br />

był szczególnie podporządkowany władzy<br />

państwowej. Pod koniec życia Jego Świątobliwości<br />

Pimena, przybył do Moskwy dziennikarz<br />

francuski. W rozmowie z Pimenem<br />

zapytał:<br />

– ile jest wierzących w Związku Radzieckim?<br />

– 100% – usłyszał odpowiedź<br />

– Jak to mam rozumieć? – padło drugie pytanie<br />

– 50% wierzy, że Bóg jest, a 50% wierzy, że<br />

Boga nie ma.<br />

Ta wypowiedź patriarchy moskiewskiego<br />

oddająca ówczesną rzeczywistość obrazuje,<br />

że to człowiek wybiera, mając wolną wolę.<br />

Każdy ma jakieś swoje argumenty. A na pytanie<br />

o wiarę odpowiada nie słowami, ale życiem,<br />

tym, jak żyje.<br />

Każdy sam musi dokonywać wyboru!<br />

16


ŻYCIE POLITYCZNE<br />

W 2011 r. Redakcja Pamiętnika <strong>Kudowski</strong>ego<br />

podejmie się zorganizowania grupy inicjatywnej<br />

dla utworzenia w Kudowie Zdroju Polskiego<br />

Forum Obywatelskiego. Odwołamy się do wszystkich<br />

środowisk, w tym młodzieży o udział<br />

w Forum.<br />

Czym jest Polskie Forum Obywatelskie (PFO)?<br />

Jest to płaszczyzna spotkań i dialogu środowisk<br />

gospodarczych, naukowych i pozarządowych różnych<br />

pokoleń. Celem Forum jest:<br />

• stymulowanie refleksji modernizacyjno-rozwojowej,<br />

służącej wspólnemu kształtowaniu przyszłości<br />

Polski<br />

• stymulowanie rozwoju wspólnotowości Polaków<br />

i kapitału społecznego w Polsce<br />

Oba te priorytety można przełożyć na skalę<br />

naszego miasta, stosownie do określonych proporcji.<br />

Polskie Forum Obywatelskie organizuje Kongresy<br />

Obywatelskie, które są miejscem spotkań<br />

i dyskusji różnych środowisk i pokoleń z wielkich<br />

ośrodków miejskich i różnych środowisk lokalnych<br />

w terenie. My, Kudowianie chcemy w tym<br />

uczestniczyć.<br />

Polskie Forum Obywatelskie nie jest ugrupowaniem<br />

polityczno-partyjnym, jest niezależne<br />

i pozapartyjne. Organizatorem PFO jest Instytut<br />

Badań nad Gospodarką Rynkową. Corocznie<br />

odbywają się Kongresy PFO. I Kongres PFO odbył<br />

się w 2005 r. Inicjatorem i Prezesem Zarządu<br />

PFO jest Dr Jan Szomburg z Instytutu Badań nad<br />

Gospodarką Rynkową (Gdańsk)<br />

Osoby i środowiska związane z Polskim Forum<br />

Obywatelskim należą do najbardziej twórczych<br />

i aktywnych w kraju. To ludzie mądrzy, odważni<br />

i patrzący do przodu. Nie uczestniczą w jałowych<br />

tematach zastępczych medialnych polityków.<br />

Myślą o teraźniejszości i przyszłości Polski,<br />

o potrzebie nowego opisu rzeczywistości, w której<br />

żyjemy. Ten sposób myślenia nam odpowiada<br />

i chcemy w tym uczestniczyć. Już zachęcamy do<br />

interesowania się Polskim Forum Obywatelskim.<br />

Program grupy inicjatywnej ogłosimy w następnym<br />

numerze Pamiętnika.<br />

(Redakcja)<br />

Zdrowych oczu, czytania, czytania i czytania.<br />

Tego życzy Wam, w Nowym Roku<br />

Wasza Mirka z Księgarni<br />

17


Uroczystość Jubileuszowa 50-lecia <strong>Kudowski</strong>ego L.O. – 20 listopad 2010 r.<br />

Polonez w wykonaniu tegorocznych maturzystów (fot. Mikołaj Krzemiński)<br />

Poświęcenie sztandaru Zespołu Szkoł Ogólnokształcących i Zawodowych przez<br />

Biskupa Adama Bałabucha (fot. Mikołaj Krzemiński)


Nauczyciele wczoraj i dziś wraz z goścmi wielkiego jubileuszu (fot. Rafał Gałecki)<br />

Pierwszy od lewej prof. dr hab. Marek Ziętek, obecny rektor Akademii Medycznej<br />

we Wrocławiu (fot. Mikołaj Krzemiński)<br />

Uroczysty przemarsz ulicami miasta (fot. Mikołaj Krzemiński)


WYDARZENIA<br />

„Lubię was, stare mury, oplecione w bluszcze,<br />

Mchem zielonym porosłe dachówki i cegły…<br />

Lubię was krętych ulic korytarze…”<br />

Zespół Szkół Ogólnokształcących<br />

i Zawodowych w Kudowie-Zdroju,<br />

spadkobierca tradycji Liceum Ogólnokształcącego<br />

im. Józefa Lompy, dnia<br />

20.11.2010 roku obchodził jubileusz<br />

50-lecia powstania szkoły. Uroczystość<br />

rozpoczęła się o godzinie 10.00 Mszą<br />

Świętą w kościele pod wezwaniem<br />

Św. Katarzyny w intencji zmarłych i żyjących<br />

nauczycieli oraz uczniów. Mszę koncelebrowali:<br />

biskup Diecezji Świdnickiej<br />

Adam Bałabuch, ksiądz prałat Jan Szetelnicki<br />

i ksiądz Zenon Gąska – absolwent<br />

kudowskiego liceum. W trakcie mszy<br />

został poświęcony sztandar szkoły.<br />

Uroczystym korowodem z akompaniamentem<br />

czeskiej orkiestry dętej z Hocenia<br />

uczestnicy jubileuszu udali się do<br />

Teatru Zdrojowego. Tradycyjny polonez,<br />

wykonany przez uczniów tegorocznych<br />

klas maturalnych Zespołu Szkół Ogólnokształcących<br />

i Zawodowych w Kudowie-<br />

Zdroju, stał się preludium tego święta.<br />

Honorowy patronat obchodów objęli:<br />

Senator Rzeczpospolitej Polskiej Stanisław<br />

Jurcewicz, Posłowie Ziemi Kłodzkiej:<br />

pani Monika Wielichowska i pan Jakub<br />

Szulc oraz Wojewoda Dolnośląski pan<br />

Rafał Jurkowlaniec. Patronat medialny<br />

pełniła Telewizja Kłodzka. Uroczystość<br />

zaszczycili swoją obecnością: Jego Ekscelencja<br />

biskup Diecezji Świdnickiej<br />

Adam Bałabuch, Posłowie Ziemi Kłodzkiej:<br />

pani Monika Wielichowska i pan<br />

Jakub Szulc, Starosta Powiatu Kłodzkiego<br />

pan Krzysztof Baldy, Burmistrz Miasta<br />

Kudowa-Zdrój pan Czesław Kręcichwost,<br />

przedstawiciel Dolnośląskiego Kuratora<br />

Oświaty pani Danuta Leśniewska, przedstawiciele<br />

zaprzyjaźnionych szkół z niemieckiego<br />

Horn Bad Meinberg i czeskiego<br />

Hocenia, dyrektorzy kudowskich<br />

szkół i zaprzyjaźnionych szkół Powiatu<br />

Kłodzkiego oraz dyrektorzy i przedstawiciele<br />

instytucji Kudowy-Zdroju oraz<br />

Powiatu Kłodzkiego. Szczególnie serdecznie<br />

witano emerytowanych nauczycieli<br />

i pracowników szkoły, a także rodziców,<br />

absolwentów i uczniów Liceum.<br />

Jubileusz szkoły jest okazją do wspomnień,<br />

które choć minione, zawsze pozostają<br />

w pamięci. Czas je porządkuje,<br />

czasem dodaje blasku, a dźwięk szkolnego<br />

dzwonka przywołuje ponownie.<br />

Trudno być obojętnym wobec miejsca,<br />

w którym zostawiło się część życia. Jubileusz<br />

50-lecia to bardzo ważna chwila dla<br />

wszystkich. Lata, które minęły, naznaczone<br />

są pracą wielu ludzi: dyrektorów,<br />

nauczycieli, pracowników administracji<br />

i obsługi, rodziców oraz uczniów.<br />

To święto wszystkich, którzy dokładali<br />

starań, aby kształcić i wychowywać całe<br />

zastępy młodych ludzi i aby sławne było<br />

imię Liceum oraz tych, którzy przez 50 lat<br />

w tej szkole zdobywali wykształcenie.<br />

Na cześć wszystkich związanych z Alma<br />

Mater odśpiewano „Gaudeamus…”. Tę<br />

podniosłą chwilę uświetnił akt przekazania<br />

przez Starostę Powiatu Kłodzkiego na<br />

ręce pani dyrektor Ewy Różewicz sztan-<br />

20


WYDARZENIA<br />

daru Zespołu Szkół Ogólnokształcących<br />

i Zawodowych w Kudowie-Zdroju.<br />

„Przeszłość nie wraca, jak żywe<br />

zjawisko, w dawnej postaci, jednak<br />

nie umiera…”<br />

W trakcie uroczystości przypomniano<br />

dzieje szkoły oraz postać patrona Józefa<br />

Lompy, a kilka słów wygłosił pan Edward<br />

Olbromski. W 50-letniej historii istnienia<br />

Liceum Ogólnokształcącego im. Józefa<br />

Lompy szkołą kierowało 6 dyrektorów.<br />

Byli to w kolejności: pan Stefan Pokrzywa,<br />

pan Jan Bruk, pan Franciszek Śleziak, pan<br />

Zbigniew Krysiak, pani Renata Brodziak<br />

oraz obecna pani dyrektor Ewa Różewicz.<br />

Dzięki ich pracy i ogromnemu zaangażowaniu<br />

szkoła rozwijała się i kształciła<br />

kolejne pokolenia młodzieży. W ciągu<br />

tych lat w kształcenie i wychowanie<br />

młodzieży zaangażowanych było około<br />

170 nauczycieli, którzy tylko moment<br />

albo wiele długich lat służyli swą pracą<br />

i doświadczeniem. Trud każdego z nich<br />

pozwolił na zdobywanie przez uczniów<br />

wiedzy, potrzebnej nie tylko do zdania<br />

egzaminów szkolnych, ale także przydatnej<br />

w codziennym życiu. Z pewnością niejeden<br />

z tych nauczycieli zapadł uczniom<br />

w pamięć dzięki śmiesznym powiedzonkom,<br />

oryginalnemu sposobowi bycia czy<br />

ciekawemu prowadzeniu zajęć, wymagającej<br />

postawie i surowym ocenom albo<br />

dzięki szczególnej trosce, jaką obdarzał<br />

uczniów.<br />

Pamiętano także o nauczycielach, pracownikach<br />

szkoły i absolwentach, których<br />

nie ma już niestety pośród żyjących,<br />

a wspomnienia o nich przetrwają<br />

nie tylko dzięki pamiątkowym zdjęciom,<br />

ale także w sercach nauczycieli, uczniów<br />

i kolegów, mających szczęście spotkania<br />

ich na swojej życiowej drodze.<br />

„Między młodszymi<br />

a dawnymi laty”<br />

Słowa wzbogaciła prezentacja multimedialna,<br />

która przy dźwiękach<br />

nastrojowej muzyki przybliżyła dawne<br />

i obecne grono pedagogiczne Zespołu<br />

Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych.<br />

W roku szkolnym 2010/2011 stanowi<br />

ono 31 nauczycieli, które kształci<br />

301 uczniów. Duża część z nich, bo 17, to<br />

absolwenci tej szkoły, którzy kontynuując<br />

dzieło swoich mistrzów, starają się jak najlepiej<br />

wypełniać nauczycielskie posłannictwo.<br />

W trakcie prezentowanych zdjęć<br />

z poprzednich lat na scenę wyszli uczący<br />

w Liceum absolwenci. Ich słowa stały się<br />

wstępem do wspomnień pani profesor<br />

Jadwigi Pokrzywy, która była wychowawczynią<br />

pierwszej w historii szkoły klasy<br />

maturalnej. Autentyzm i barwność jej<br />

wypowiedzi nagrodzono gromkimi brawami.<br />

Nie zabrakło także kwiatów dla<br />

nauczycieli z dawnych lat.<br />

„Są miejsca, czasy i ludzie, których<br />

się nie zapomina”<br />

Szkoła to miejsce, które nierozerwalnie<br />

kojarzy się uczniowi z przyjaciółmi,<br />

pierwszymi porywami serca, radością<br />

sukcesów, goryczą porażek. Dla wielu<br />

z obecnych powrót po latach do znajomych<br />

bliskich sercu miejsc wzbudził<br />

wielkie emocje, przypomniał wspólnie<br />

przeżyte chwile, wycisnął łzy. Ten powrót<br />

do wspomnień umilały strofy wierszy<br />

polskich poetów, przeboje minionych lat<br />

oraz zdjęcia ze szkolnych kronik. Swój<br />

talent wokalny, recytatorski, muzyczny<br />

i prezenterski pokazali szerokiej publiczności<br />

uczniowie obecnego Liceum.<br />

Zaprezentowano działalność i osiągnięcia<br />

placówki.<br />

Na bazie 50-letnich doświadczeń<br />

obecna szkoła pełni ważną rolę w środowisku<br />

jako placówka edukacyjna i wychowawcza.<br />

Istotna jest jej funkcja kulturotwórcza<br />

i społeczna, którą się zajmuje<br />

przy współudziale nauczycieli, rodziców<br />

i uczniów. Dużym atutem placówki jest<br />

wysoka zdawalność egzaminów maturalnych,<br />

dobry wskaźnik zdawalności młodzieży<br />

na studia wyższe i nieoceniony<br />

wpływ wychowawczy oraz pedagogiczny<br />

grona nauczycielskiego. Oprócz priorytetowych<br />

zadań działalność liceum realizowana<br />

jest w następujących formach:<br />

• Organizacja i udział uczniów w konkursach<br />

i olimpiadach przedmiotowych<br />

oraz w zawodach sportowych<br />

• Wymiana młodzieżowa z Gimnazjum<br />

w Horn Bad Meinberg w Niemczech,<br />

oraz ze szkołą średnią w Hoceniu<br />

w Republice Czeskiej.<br />

• Udział w przedsięwzięciach organizowanych<br />

przy współpracy ze Starostwem<br />

Powiatowym, z Urzędem<br />

Miasta w Kudowie-Zdroju, Biblioteką<br />

Miejską, Skansenem Kultury Pogórza<br />

Sudeckiego w Pstrążnej, Szpitalem<br />

Rehabilitacyjno-Hematologicznym<br />

dla Dzieci "Orlik", Domem Dziecka<br />

w Kłodzku, z Poradnią Pedagogiczno-<br />

Psychologiczną, oraz Muzeum Papiernictwa<br />

w Dusznikach-Zdroju.<br />

• Współpraca z Duszpasterzami,<br />

z Kołem Kombatantów i Kołem Sybiraków<br />

w Kudowie-Zdroju, z Zespołem<br />

Żłobkowo-Przedszkolnym, szkołami<br />

podstawowymi, Gimnazjami i szkołami<br />

ponadgimnazjalnymi oraz uczelniami<br />

wyższymi.<br />

• Współpraca ze środowiskiem muzyków<br />

i artystów.<br />

• Współpraca z lokalną prasą i telewizją.<br />

• Działalność charytatywna na rzecz<br />

potrzebujących i niepełnosprawnych.<br />

• Zaangażowanie w akcjach honorowego<br />

dawstwa krwi.<br />

• Redagowanie szkolnej gazetki<br />

„Lompek”.<br />

• Działalność szkolnego radiowęzła<br />

i sklepiku.<br />

• Przygotowywanie programów artystycznych<br />

przez młodzież pod kierunkiem<br />

nauczycieli na szkolne i miejskie<br />

uroczystości.<br />

Stale modernizowana jest baza szkoły,<br />

unowocześniane jej wyposażenie i wzbogacanie<br />

o nowy sprzęt dydaktyczny.<br />

W planach organu prowadzącego – Starostwa<br />

Powiatu Kłodzkiego istnieje<br />

zamysł rozbudowy budynku, przy ulicy<br />

Zdrojowej, który jest główną siedzibą<br />

szkoły. Starosta Powiatu Kłodzkiego pan<br />

Krzysztof Baldy przedstawił wizualizację<br />

projektu rozbudowy placówki.<br />

Wiele wzruszeń, ciepłych słów i wspomnień<br />

towarzyszyło uroczystości, ale<br />

życie szkolne dostarcza także uśmiechu<br />

i radości, bez których trudno byłoby<br />

przeżyć 45 min. lekcji. Kabaretowy<br />

występ uczniów klasy II liceum rozwe-<br />

21


WYDARZENIA<br />

selił widownię, natomiast chór „Sta Allegro” pod dyrekcją<br />

Roberta Wajlera uświetnił jubileusz.<br />

„Nie do wiary jak szybko płynie czas<br />

Wczoraj mali dziś dowrosły świat<br />

Wciąż pamiętam pierwszy szkolny dzień/…/”<br />

Po uroczystościach w teatrze zaproszono gości w progi<br />

Liceum, gdzie przygotowano poczęstunek, można też było<br />

obejrzeć kroniki szkolne i klasowe. Pewnie niejednemu<br />

z odwiedzających szkołę zakręciła się łezka w oku z powodu<br />

przywołanych wspomnień. Z okazji jubileuszu przygotowano<br />

biuletyn, okolicznościowe plakietki oraz filiżanki. Dawne<br />

i obecne grono pedagogiczne oraz goście zostali zaproszeni<br />

do pamiątkowej fotografii. Wieczorem w salach Sanatorium<br />

Polonia odbył się bal absolwenta, na którym bawiono się do<br />

białego rana.<br />

Sponsorami obchodów święta szkoły byli: Starostwo Powiatowe<br />

w Kłodzku, Urząd Miasta w Kudowie-Zdroju, Rada<br />

Rodziców ZSOiZ, p. Krystyna Niemczynowska, p. Aleksy<br />

Gomółka, PZU, p. Jan Solecki SOLEY ARECA, p. Anna Grzegorzewska,<br />

Cukiernia „Asia-Basia”, Cukiernia „Ptyś”, za co<br />

organizatorzy wyrażają swoją wdzięczność.<br />

Podziękowania składamy wszystkim przybyłym gościom,<br />

których obecność uświetniła naszą uroczystość. Wszystkim<br />

zaangażowanym w jej przygotowanie serdecznie dziękujemy.<br />

„Nigdy nie zapominaj<br />

najpiękniejszych dni Twego życia!<br />

Wracaj do nich, ilekroć w Twoim życiu<br />

wszystko zaczyna Cię zawodzić."<br />

Dostrzeganie czasu jest cudownym darem dojrzałości, szacunek<br />

dla przeszłości i tradycji to zadanie dla kolejnych pokoleń<br />

uczniów i nauczycieli. Mamy nadzieję, iż jubileusz 50-lecia<br />

powstania szkoły będzie ogromną szansą na utrzymanie jej<br />

renomy w środowisku lokalnym, przyczyni się do dalszego<br />

rozwoju i modernizacji placówki oraz zapewni wysoki poziom<br />

kształcenia kolejnych pokoleń młodzieży Kudowy-Zdroju<br />

oraz okolic.<br />

Ze swej strony, my nauczyciele Liceum a także w dużej części<br />

jego absolwenci, dołożymy starań, by jak najlepiej wykonywać<br />

swe nauczycielskie posłannictwo i nie zmarnować wysiłku<br />

naszych poprzedników. Chcielibyśmy, by lokalne władze<br />

oświatowe wspierały nas w tych dążeniach i stworzyły równe<br />

szanse edukacyjne dla wszystkich dzieci naszego regionu, nie<br />

mierząc oświaty jedynie miarą ekonomii, bo tej w wychowaniu<br />

i pedagogice, jako wyłącznej, stosować nie należy.<br />

Małgorzata Lewandowska-Buksak<br />

Magdalena Piechocińska-Koczot<br />

22


HISTORIA<br />

Friedrich Wilhelm von Götzen, w pobliskim<br />

Jeleniowie rodzina von Mutiusów.<br />

Potężny kapitał monopolistyczny zrastał<br />

się w Niemczech ściśle z monarchią junkierską<br />

i jej aparatem wojskowym i znajdował<br />

swoje odbicie w tzw. zachowaniach<br />

kulturowych.<br />

Traktowanie państwa jako żywego organizmu<br />

skazanego na rywalizację i walkę<br />

o przestrzeń, było najważniejszym z polityczno-geograficznych<br />

czynników wyznaczających<br />

drogę Niemiec. Pogląd ten<br />

szeroko propagował znany i szanowany<br />

w tych czasach geograf polityczny i etnolog<br />

Fryderyk Ratzel. W jego publikacjach<br />

czytamy: „Każdy naród czy państwo musi<br />

posiadać własną „koncepcję przestrzeni”<br />

jej brak bądź niemożność osiągnięcia prowadzi<br />

do upadku państwa. Bowiem, tak<br />

zwolennicy takiego myślenia napływali do<br />

partii hitlerowskiej NSDAP lub głosowali<br />

na tę partię. Marzenie o nowym silnym<br />

państwie niemieckim było powszechne.<br />

Niektórzy uważają, że Ryszard Wagner<br />

był duchowym ojcem przywódcy Trzeciej<br />

Rzeszy. Sam Hitler tak uważał. Dla nas, Polaków<br />

ten „głupi malarz” był niezdolny do<br />

duchowej refleksji, ale on był przywódcą<br />

dla takich jak on sam. Hitler zachwycał się<br />

Wagnerem. W „Zmierzchu Bogów” zawarta<br />

jest myśl, że: porażka rewolucji i własna<br />

zdrada rewolucyjnych ideałów urasta do<br />

rangi zagłady całego świata” 1 . Ówczesnym<br />

Niemcom i Hitlerowi muzyka Wagnera<br />

odpowiadała i to w takim stopniu, że bezkrytycznie<br />

realizowali cele jakie obrali<br />

sobie bohaterowie tej wagnerowskiej<br />

opery. Brutalne morderstwa Zygfryda są<br />

Plakat wyborczy z 10 kwietnia 1932 r. Hitler uzyskał<br />

13 418 011 głosów, wobec 19 359 650 głosów oddanych<br />

na zwycięskiego wtedy von Hindenburga. Mimo to<br />

Hitler został kanclerzem Niemiec<br />

ZMIERZCH BOGÓW<br />

Zbigniew Kopeć<br />

Powoli zmierzam ku zakończeniu<br />

refleksji nad związkiem legend starogermańskich,<br />

znanych z muzyki Wagnera<br />

z postawami niemieckimi, jakich doświadczyliśmy<br />

w czasach najnowszych, także<br />

w Kudowie. Czy muzyka wielkich kompozytorów<br />

może oddawać głębsze pokłady<br />

duchowe pragnień i zachowań narodów,<br />

w takim stopniu, że można wejść w mroki<br />

i nie pogubić się? Wydaje się, że takie<br />

wędrówki można podejmować. Ambasador<br />

carski, po wysłuchaniu etiudy rewolucyjnej<br />

Chopina miał powiedzieć, że są to<br />

armaty ukryte w kwiatach. A co może Polak<br />

usłyszeć w muzyce Wagnera, po doświadczeniach<br />

hitleryzmu? W nr 7 PK był Prolog<br />

i Złoto Renu a w nr 8 Walkiria i Zygfryd, dziś<br />

czas na Zmierzch Bogów.<br />

W moim odczuciu inspiracją do tej<br />

opery Ryszarda Wagnera był m.in. militaryzm<br />

pruski, który rozprzestrzenił się na<br />

Niemcy już za czasów Fryderyka II. W Kudowie<br />

takie wartości reprezentował hrabia<br />

jak celem zdrowego biologicznie organizmu<br />

jest wzrastanie, a chorego obumieranie,<br />

tak zamierzeniem zdrowego państwa<br />

jest terytorialna ekspansja, tj. rozszerzanie<br />

własnej przestrzeni życiowej” (Lebensraum).<br />

Dla Niemców oznaczało to zajmowanie<br />

terenów, które miały im się rzekomo<br />

należeć, jako równie rzekomemu<br />

„narodowi panów” (Herrenvolk). Dzisiaj,<br />

owe pojęcie „narodu panów” brzmi urągliwie,<br />

ale wtedy, u nich było siłą napędową,<br />

fałszywą, bo fałszywą, ale poganiającą do<br />

marszu. Nic więc dziwnego, że takie oblicze<br />

pruskiego militaryzmu doprowadziło<br />

do kolejnej rzezi w Europie i świecie czyli<br />

do I wojny światowej. Po I wojnie światowej<br />

popularne były w Niemczech teorie<br />

Spenglera o zmierzchu zachodu i widzeniu<br />

spraw niemieckich w większym, globalnym<br />

kontekście. Taka atmosfera trwała nie<br />

tylko w głębi Niemiec, ale i w Hrabstwie<br />

Kłodzkim. Gdy przyszedł czas kolejnych<br />

przemian i odchodziła epoka Bismarcka,<br />

całkowicie „uzasadnione”, a nawet chwalebne.<br />

Zapytacie jakiej myśli Wagnera zacytuje<br />

słowa profesora Slavoja Žižeka filozofa<br />

z uniwersytetu w Lublanie: „skoro u źródeł<br />

rządów prawa i społecznych umów leży<br />

akt bezprawnej przemocy, prawo nie tylko<br />

powinno dopuścić się zdrady miłości, lecz<br />

również pogwałcenia swych własnych<br />

podstawowych zasad”. Oczywiście nie całe<br />

społeczeństwo niemieckie dało się prowadzić<br />

tej myśli. Jednak w wyborach do<br />

Reichstagu w 1933 r. liczba głosów oddanych<br />

na NSDAP w dolnośląskich okręgach<br />

wyborczych była wyższa od średniej krajowej<br />

Niemiec. Fakty te potwierdzają spostrzeżenia<br />

wynikłe ze studiowania materiałów<br />

źródłowych dotyczących Kudowy<br />

i okolic. Krótko mówiąc, miejscowe społeczeństwo<br />

masowo wznosiło dłoń, by<br />

pozdrowić nowego bożka, a różnego<br />

rodzaju wiece i fety z tej okazji były zjawiskiem<br />

powszechnym. Zaangażowanie<br />

miejscowej społeczności, a jednocześnie<br />

23


HISTORIA<br />

Fritz Bracht – zmierzch w Kudowie..<br />

sprawna propaganda przyniosła kolosalne<br />

rezultaty. Katolicyzm, który był dotychczas<br />

bastionem kultury Hrabstwa Kłodzkiego<br />

zszedł na margines, a nawet uśmiercono<br />

jego kapłana Gerharda Hirschfeldera.<br />

Kudowa i wydarzenia, jakie zachodziły<br />

tutaj nie były w Niemczech wyjątkiem.<br />

Otóż, w kolebce katolicyzmu nad Renem<br />

w opactwie św. Hildegardy dzieje się tak<br />

samo. W 1866 r. opactwo trafiło do Prus. Po<br />

zjednoczeniu Niemiec zaczęła się wojna<br />

kanclerza Bismarcka z kościołem katolickim<br />

pod hasłem kulturkampfu. Łacińskość<br />

Renu i Hrabstwa Kłodzkiego została przeciwstawiona<br />

niemieckości, 38 metrowy<br />

pomnik z statuą Germanii nad brzegiem<br />

Renu (Niderwalddenkmal) począł dominować<br />

nad opactwem. Podobne w swej<br />

wymowie pomniki stawiano też w Hrabstwie<br />

Kłodzkim. Społeczeństwo Kudowy<br />

i okolic popierało Hitlera otwarcie, ta<br />

postawa dotyczyła wszystkich grup zawodowych<br />

i klas społecznych. Dla przykładu<br />

wspomnę o moim ulubionym sklepie<br />

rybnym, w którym często robię zakupy<br />

przy ulicy Słonecznej. Przed wojną mieścił<br />

się tam mały sklep kolonialny (przy ulicy<br />

o nazwie Parkstrasse), prowadzony przez<br />

rodzinę Augusta i Martę Rinke. Pani Marta<br />

była tzw. przeciętną kobietą niemiecką.<br />

Skoro munduru nosić nie mogła, to wspierała<br />

finansowo hitlerowska partię NSDAP.<br />

W tym czasie, inna Marta, moja babcia,<br />

500 km stąd udzielała pomocy medycznej<br />

i żywnościowej partyzantom Armii Krajowej<br />

Obwodu Sochaczew, którzy walczyli<br />

z niemieckim okupantem. Dwie kobiety,<br />

obie Marty i tak niewielka odległość,<br />

a jakże inne światy, poglądy i postawy.<br />

Czy Hitler stworzył III Rzeszę? Nie. Można<br />

przyjąć, że to ówczesne Niemcy stworzyły<br />

Hitlera. Pasowali wtedy do siebie i siebie<br />

potrzebowali. Jak widać, był to proces wieloletni<br />

i to jest właśnie przerażające i niepokojące<br />

do dziś. Przytoczę słowa francuskiego<br />

filozofa Andre Glucksmanna odniesione<br />

do wyjaśnienia tamtych postaw:<br />

„Zabijam, więc jestem” 2 . Później, to nihilistyczne<br />

credo rozpowszechniło się pod<br />

innymi postaciami na cały świat, inspirując<br />

pozbawionych zasad moralnych osobników<br />

i usprawiedliwiając wszelkie podłości<br />

polityków, przyjmowanych mimo to na<br />

międzynarodowych salonach.<br />

W czasach III Rzeszy, ci, którzy dali się<br />

uwieść tej ideologii, musieli doznać losów<br />

bohaterów „Zmierzchu Bogów”. Taki los<br />

spotkał Fritza Brachta, gaulaitera Górnego<br />

Śląska, który uciekając przed nadciągającym<br />

frontem zatrzymał się wraz z rodziną<br />

i ochroną osobistą w Kudowie w styczniu<br />

1945 r. w willi Grunwald. Podobno przywiózł<br />

z sobą znaczne ilości zagrabionego<br />

złota, dzieł sztuki i tajną kancelarię. Gaulaiter<br />

Górnego Śląska Bracht jako wiądący<br />

urzędnik III Rzeszy na tym terenie odpowiadał<br />

za:<br />

• 1. Politykę narodowościową tzw. Volkslista.<br />

Kategoria 1 – Volksdeutscher osoby<br />

narodowości niemieckiej, aktywne politycznie,<br />

działające na rzecz III RzeszyI<br />

w okresie międzywojennym (tzw. Reichslista).<br />

Kategoria 2 – Deutschstämmige<br />

osoby przyznające się do narodowości<br />

niemieckiej, posługujące się na co<br />

dzień językiem niemieckim, kultywujące<br />

kulturę niemiecką, zachowujące<br />

się biernie. Kategoria 3 – Eingedeutschte<br />

– osoby autochtoniczne, uważane<br />

przez Niemców za częściowo spolonizowane<br />

(Ślązacy i Kaszubi) odmowa podpisania<br />

volkslisty mogła być uznana za<br />

„zdradę rasy" i zakończyć się wysłaniem<br />

całej rodziny do obozu koncentracyjnego<br />

lub przesiedleńczego. Kategoria<br />

4 – Rückgedeutschte – osoby narodowości<br />

polskiej uznane za wartościowe<br />

rasowo, działające na rzecz III Rzeszy<br />

(m.in. kolaboranci).<br />

• 2. Zapewnienie sprawności gospodarki<br />

na podległym terenie<br />

• 3. Prowadzenie terroru policyjnego na<br />

obszarze Górnego Śląska<br />

• 4. Nadzór nad KL Auschwitz<br />

• 5. Od października 1944 r. za organizację<br />

i dowodzenie tzw. pospolitym ruszeniem<br />

„Volkssturm” w podległym terenie<br />

oraz ewakuację i obronę.<br />

Przebywając tutaj przez kilka miesięcy<br />

leczył schorowane serce i nerwy, spotykał<br />

się ze znanym nam generałem Waffen SS<br />

Strachwitzem, "Zygfrydem" i rodziną von<br />

Mutiusów. Dlaczego nie uciekł w stronę<br />

Bawarii, ze sztabem Strachwitza? Na to<br />

pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi..<br />

Na pewno nie z powodów wyrzutów<br />

sumienia odszedł z tego świata – ślady<br />

wskazują na działanie „kolegów z firmy<br />

o nazwie Zakon Trupiej Czaszki”. Bracht<br />

popełnił samobójstwo wraz z żoną 9 maja<br />

1945 r. zażywając cyjanek potasu.<br />

Czy faktycznie Fritz Bracht popełnił<br />

samobójstwo a może uciekł do Ameryki<br />

Południowej, takie doniesienia prasowe<br />

ukazały się po zakończeniu wojny.<br />

W kwietniu 1947 r. dokonano ekshumacji<br />

Ciekawostką dokumentu są autentyczne stemple<br />

Deutsche Kulturpropaganda Berlin Charlottenburg 9<br />

24


HISTORIA<br />

grobu Fritza Brachta na cmentarzu ewangelickim<br />

w Kudowie-Zdroju.<br />

Więcej szczegółów w tej wręcz sensacyjnej<br />

sprawie, będzie można przeczytać<br />

w pracy naukowej mgr Mirosława Węckiego,<br />

która będzie opublikowana jesienią<br />

w 2011 r.<br />

ponieważ skazani jesteśmy na siebie, na<br />

sąsiedztwo, na życie obok siebie. To stwierdzenie<br />

z pewnością nie jest odkrywcze, ale<br />

trzeba je sobie uprzytamniać.<br />

Polska jest w Unii Europejskiej, już 6 lat,<br />

granice otwarte na oścież. Turystów z Niemiec<br />

w Kudowie i okolicy mamy przez cały<br />

w Kudowie, niedaleko naszego domu.<br />

Często bawiłem się z jej wnukami i traktowałem<br />

ich wszystkich jak kolegów. Ta<br />

Niemka była dla mnie bardzo miła i było<br />

jej przykro, że w ostatniej wojnie Polacy<br />

doznali tyle cierpień od Niemców. Mówiła<br />

o tym. Rodzina ta wyjechała do Niemiec.<br />

Kudowa – Dom „Grunwald”<br />

Przeklęte „Złoto Renu” ukryte – jak<br />

głoszą niektóre legendy – gdzieś w okolicznych<br />

górach Kudowy nadal kusi …<br />

Społeczeństwo Hrabstwa Kłodzkiego<br />

w swej tradycji katolickiej jakby<br />

w tych hitlerowskich czasach zapomniało<br />

o naukach głoszonych w Starym Testamencie,<br />

„Kto sieje wiatr, zbiera burzę”<br />

(księga Ozeasza 8.7).<br />

Jakie są dzisiejsze Niemcy, jak są postrzegane<br />

lub jak można je postrzegać? Miałem<br />

szczęście poznać wielu wspaniałych Niemców,<br />

którzy czynili i czynią wiele dobrego.<br />

Elita intelektualna Niemiec która prowadzi<br />

naród w obecnym czasie, świadoma<br />

jest skutków II wojny światowej. To z elitami<br />

Niemiec należy budować przyszłość,<br />

czas. Są dobrze traktowani. Są w pensjonatach,<br />

domach prywatnych oraz w uzdrowisku.<br />

Na ulicy da się niekiedy słyszeć mowę<br />

niemiecką i nie robi to żadnego wrażenia.<br />

Myślę, że pomnik trzech kultur jest<br />

autentycznym świadectwem zrozumienia<br />

przez Polaków, Czechów i Niemców,<br />

że na tej ziemi bywały w przeszłości różne<br />

narody, że pozostawione dobre dziedzictwo<br />

trzeba szanować. Dla nas z pewnością<br />

miłą jest konstatacja, że takie poszanowanie<br />

dziedzictwa innych narodów ma miejsce<br />

pod władztwem polskim i atmosferze<br />

polskiej kultury narodowej.<br />

W latach 60. – jako mały chłopiec<br />

– chodziłem po mleko do gospodarstwa<br />

pewnej starej Niemki, które było położone<br />

Zasłyszanych od niej słów nie zapomniałem.<br />

Doświadczyłem także wielu bardzo<br />

przyjaznych gestów w kontaktach z Niemcami<br />

w ostatnich latach. To budzi wielką<br />

nadzieję. Po „Zmierzchu Bogów” nastaje<br />

świt, powoli świta.<br />

Dziękuję mieszkańcom Kudowy za udostępnienie<br />

dokumentów<br />

Z.K.<br />

1) Slavoj Žižek, Mladen Dolar, „Druga śmierć<br />

opery” Wydawnictwo Sic! przeł. Sławomir Królak<br />

Warszawa 2008<br />

2) Andre Glucksmann – Potworna logika samozagłady<br />

gazeta Rzeczpospolita 19.06.2010 (3) Autor<br />

Richard Wagner „Judaism in Musik” Das Judenthum<br />

in der Musik wyd.1850 PS.<br />

25


KULTURA<br />

IDEA DOMOWYCH MUZEÓW<br />

Bronisław MJ Kamiński<br />

Z doświadczeń muzeum-skansenu w Kudowie-Pstrążnej<br />

Na rozległym terenie Pogórza Sudeckiego, od Międzylesia<br />

na południu, po Lubań i okolice Zgorzelca na północy i po<br />

wzgórza, schodzące łagodnie w dolnośląską równinę – w okolicach<br />

Jawora, Świdnicy, Dzierżoniowa i Barda mamy kilkaset<br />

wsi. To kultura wsi daje prawdziwy obraz życia regionu.<br />

Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego w Kudowie<br />

Zdroju interesuje się dobrami kultury, jakie są na wsi dolnośląskiej,<br />

zwłaszcza na pogórzu. Z niepokojem stwierdzamy,<br />

że w domach wiejskich jest coraz mniej przedmiotów zabytkowych,<br />

że ludzie pozbywają się ich, sprzedając różnym handlarzom<br />

staroci. Jest za mało izb pamięci, za mało muzeów,<br />

zbyt niska świadomość potrzeby troski o pamiątki i dobra<br />

kultury. Na ten stan złożyło się wiele przyczyn. Na Dolnym<br />

Śląsku, po czasach piastowsko-polskich nastała dominacja<br />

czeska trwająca do końca średniowiecza; potem od pierwszej<br />

ćwierci XVI (1526 r.) do połowy XVIII w. (do 1742 r.) w.<br />

dominacja habsbursko-austriacka, zaś od polowy XVIII w.<br />

(od 1742 r.) do końca II wojny światowej (do 1945 r.) były<br />

wpływy prusko-niemieckie, które silną polityką germanizacyjną<br />

tłumiły pamięć poprzednich okresów, a szczególnie<br />

ślady piastowsko-polskie. Po powrocie Polski na Dolny Śląsk<br />

w 1945 r. nastąpił odpływ ludności niemieckiej i wejście ludności<br />

polskiej, głównie z przesiedlenia powojennego z ziem<br />

wschodnich<br />

„Odzyskane” i „zdobyczne”<br />

Przybyła polska ludność nie miała świadomości istnienia<br />

na tym terenie historycznych okresów wpływów czeskich<br />

i austriackich. Domy mieszkalne, przedmioty, w tym pamiątkowe,<br />

rzeczy różne uważano za „poniemieckie”, nawet wtedy,<br />

gdyby miały swoje pochodzenie czeskie lub austriackie.<br />

Terytorium, czyli ziemię potraktowano jako „Odzyskane”<br />

czyli znowu polskie, natomiast wszelkie zastane przedmioty<br />

jako „zdobyczne” na wrogu. To, co odzyskane było dziedzictwem,<br />

natomiast, to, co wytworzył lub używał wróg, nie było<br />

dziedzictwem; miało służyć tylko do codziennego użytkowania,<br />

do zużycia i zniszczenia. Ta postawa, naturalna i zrozumiała<br />

w tamtych okolicznościach powojennych miała konsekwencje<br />

na długie lata w odniesieniu do kultury materialnej.<br />

Dobrem kultury było terytorium, ziemia, także niektóre starodawne,<br />

piastowskie zabytki, zwłaszcza katedry i kościoły.<br />

To, co pozostało po wrogach, zwłaszcza bardzo liczne na<br />

Dolnym Śląsku filie obozów koncentracyjnych było złem<br />

kultury, i wszystko, co użytkował taki wróg nie było godne<br />

dobrej pamięci i tym samym przechowywania. Łatwość<br />

wyzbywania się tzw. staroci na wsi dolnośląskiej jest również<br />

zrozumiała.<br />

Przywiezione do zapomnienia<br />

Nie wszystko, co przywiezione z dawnych domów warte<br />

było zachowania. Zbyt dużo wiązało się z tym traumatycznych<br />

przeżyć, by na to stale patrzeć. Tak to odczuwali ci,<br />

którzy mieli silne wojenne przeżycia. Przedmioty codziennego<br />

użytku, naczynia, meble, ubrania, obrusy, makatki,<br />

kilimy, pościel itp. nie były z lubością eksponowane. Rzeczy<br />

nie kochane zużywają się szybciej. Także, powojenna moda<br />

i silne zmiany pozycji społecznych rodzin rozrywały tradycyjne<br />

ciągłości rodzinne. To również nie sprzyjało tworzenia<br />

zbiorów pamiątek rodzinnych, kolekcji i przykładania znaczenia<br />

do tego rodzaju dóbr. Dopiero wnukowie, urodzeni<br />

już na ziemiach odzyskanych zaczęli przeszukiwać szafy, strychy<br />

i r.óżne zakamarki za tym, co jeszcze pozostało z rodzinnych<br />

tradycji.<br />

Krajobraz kulturowy wsi dolnośląskiej<br />

w początkach XXI w.<br />

Jak to widać po wyglądzie wsi i codziennym życiu ludzi,<br />

krajobraz kulturowy miał bardzo długo specyficzny powojenny<br />

charakter. W wielu wioskach dolnośląskich, a także<br />

w wiejskich dzielnicach Kudowy (Czermna, Pstrążna, Słone,<br />

Brzozowice) ludzie zaczęli traktować tzw. domy poniemieckie<br />

jako swoje dopiero w ostatnich latach XX w. Już nie tylko<br />

26


KULTURA<br />

zmodernizowali je wewnątrz, ale zaczęli je ozdabiać po swojemu.<br />

Musiało upłynąć ponad 40 lat, niemal jak w biblijnej<br />

wędrówce, by zakończyło się nieznane. Po 40 latach także<br />

upływa czas amortyzacji domów. Odnowione stały się polskim<br />

dziedzictwem. W nowym duchu tych domów, także<br />

zwykłe przedmioty utracą tzw. charakter zastany. Sprzyjają<br />

temu pewne tendencje integracyjne w Europie. Zaczniemy<br />

odczuwać brak izb pamięci, małych muzeów, sal i kącików<br />

pamięci przy szkołach, kościołach i zakładach pracy.<br />

Na pogórzu sudeckim, zwłaszcza w miejscowościach atrakcyjnych<br />

pod względem turystycznym, powstają w ostatnich<br />

latach ośrodki agroturystyczne. Te ośrodki ożywiają kulturę<br />

wsi. Niemal w każdym z nich pojawia się jakaś większa<br />

lub mniejsza kolekcja staroci, jakaś wystawa obrazów, rzeźb,<br />

pokazywanie historii danej wsi. W początkach XXI w. następuje<br />

zmiana pokoleniowa na wsi dolnośląskiej. Pionierzy<br />

osadnictwa w większości wymarli, a dorośli następcy dążą<br />

– w naturalny sposób – do utrwalenia ich życia w pamięci<br />

zbiorowej danej społeczności. Tak np. w Lusinie, gm. Udanin<br />

powstał projekt utworzenia izby pamięci w świetlicy wiejskiej,<br />

przez zgromadzenie starych fotografii z życia wsi po<br />

1945 r. wykonania odpowiedniej wystawy, ubarwionej<br />

dokumentami pisanymi i rzeczami, jakie pozostały po tych<br />

ludziach i ich działalności, wreszcie upamiętnienia tej różnorodnej<br />

kolekcji w formie odpowiedniej publikacji. Znajdujemy<br />

się więc obecnie w krytycznym momencie zachodzenia<br />

zmian pokoleniowych na wsi dolnośląskiej, gdy wytworzyło<br />

się już dziedzictwo ludzi i ich działalności, które zaczyna się<br />

utrwalać.<br />

Ruch domowych muzeów<br />

W Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego<br />

w Kudowie Zdroju powstał w 2007 r projekt ruchu na rzecz<br />

domowych muzeów. Formuła kudowskiego muzeum-skansenu<br />

zawarta w nazwie niejako wskazuje na możliwość penetrowania<br />

wsi pogórza sudeckiego, a nawet Dolnego Śląska<br />

w celu znajdowania i pokazywania dziedzictwa kulturowego.<br />

W praktyce, działalność ta polega na kontaktach z zespołami<br />

folklorystycznymi, śpiewaczymi, tanecznymi, z producentami<br />

pamiątek podczas wystaw kultury ludowej na wynajdywaniu<br />

osób organizujących jakieś kolekcje, zapraszaniu ich do<br />

kudowskiego muzeum-skansenu na spotkania szkoleniowe.<br />

Spotkania takie organizuje utworzone przy muzeum Centrum<br />

Edukacji Etnologicznej kierowane przez dr Ryszarda<br />

Gładkiewicza. Podczas tych spotkań uczestnicy zapoznają<br />

się z historią Dolnego Śląska, z tym, co to jest dziedzictwo<br />

kulturowe, dobro kultury, zabytek, jak wyglądają sprawy<br />

prawne związane z ochroną dóbr kultury itd. Niektóre spotkania<br />

odbywają się w muzeum-skansenie w Kudowie, a niektóre<br />

także w terenie, w konkretnym „domowym muzeum”.<br />

Ziemia kłodzka posiada więcej zabytków i pamiątek czeskich<br />

aniżeli inne tereny dolnośląskie. W szczególności dotyczy to<br />

Kłodzka oraz Kudowy i jej okolic. Turyści czescy, działacze<br />

kultury i naukowcy czescy wykazują wielką wrażliwość na<br />

czeskie ślady kulturowe. Po czeskiej stronie pogórza sudeckiego,<br />

niemal każda wieś posiada regionalne izby pamięci<br />

lub muzeum. Także Czesi są częstymi gośćmi w muzeach po<br />

polskiej stronie Sudetów. W muzeum-skansenie w Pstrążnej<br />

turyści czescy stanowią blisko 15% ogółu zwiedzających,<br />

a dla porównania ilość zwiedzających z Niemiec wynosi<br />

1%. Zainteresowania kulturowe Czechów i ich szacunek dla<br />

śladów przeszłości, organizowanie muzeów, wystaw itp. są<br />

godne podziwu. W pewnym stopniu, ta postawa Czechów<br />

stała się dla nas wyzwaniem do działań promujących tworzenie<br />

kolekcji, małych muzeów, izb pamięci itp. Na tym polu,<br />

działające po obu stronach granicy Polsko-Czeskie Towarzystwo<br />

Naukowe jednoczy obie strony do współdziałania<br />

w ochronie dziedzictwa kulturowego.<br />

Pragnąc pomóc gminnym ośrodkom kultury w ich pracy<br />

na tym polu poszukujemy ludzi rozumiejących znaczenie<br />

kultury i dziedzictwa narodowego dla rozwoju miejscowości,<br />

lepszego samopoczucia, podnoszenia ambicji bycia lepszym.<br />

W każdej wsi powinna być jakaś forma izby pamięci. Lansujemy<br />

ideę Domowych Muzeów, przezco rozumiemy lokalne<br />

i rodzinne kolekcje różnych przedmiotów gospodarstwa<br />

domowego, pamiątki rodzinne w każdej formie, zbiory staroci<br />

przywiezionych rodzinnie na Dolny Śląsk lub tu zastanych.<br />

Tego rodzaju zbiory mogą być w każdym domu, w szkole,<br />

w świetlicy wiejskiej, w kościele, w gospodzie, w agroturystyce<br />

itd. Nie jest konieczne urządzanie od razu drogich<br />

muzeów, zwłaszcza, że jest wiele innych pilnych potrzeb.<br />

W samorządach gminnych nie ma jeszcze dostatecznie silnych<br />

potrzeb organizowania muzeów Na początek wystarcza<br />

jakaś wolna ściana, kawałek pomieszczenia, jakaś gablota<br />

przeszklona, czy izb pamięci. Tymczasem. można małymi<br />

krokami i bez wielkich kosztów iść w tym kierunku i poczynić<br />

znaczące kroki. Domowe Muzea mogą się kiedyś przekształcić<br />

w profesjonalne muzea samorządowe, społeczne,<br />

prywatne i inne. Można je traktować jako izby pamięci. Użyliśmy<br />

nazwy „muzea domowe”, by były bliżej życia rodzinnego,<br />

nawet bardzo prywatnego. Tak mocno ucierpiały nasze<br />

rodowe dokumenty i pamiątki w ciągu ostatnich dwóch stuleci,<br />

że trzeba je pilnie odbudowywać i uzupełniać. W 2008 r.<br />

odbyło się I Forum Domowych Muzeów w Kudowie Zdroju,<br />

w 2009 r. II Forum i ostatnio, w 2010 r. odbyło się III Forum.<br />

Każdego roku przybywają nowe punkty na mapie kulturowej<br />

wsi dolnośląskich. Grupujemy już blisko 20 takich punktów.<br />

Niektóre są dopiero w stanie organizowania się i dlatego nie<br />

są tu wymienione. Pojawią się po kolejnym Forum. Ta działalność<br />

jest obliczona na długą metę, jest pewnego rodzaju<br />

pracą u podstaw, jednak po kilkunastu latach może przynieść<br />

znaczące rezultaty. Jako motto naszej działalności służą nam<br />

słowa ks. prof. dr Włodzimierza Sedlaka: „Jeśli już los rzucił<br />

cie do grajdoła i nie chcesz lub nie możesz się z tego grajdoła<br />

wydostać, to zrób z tego grajdoła metropolię”.<br />

27


KUDOWIANIE<br />

IVAN MALINSKYY<br />

Malinskyy kudowski<br />

Artysta malarz Ivan Maliński (podpisujący<br />

się Malinskyy), nasz rodak, który<br />

przeniósł się z Ukrainy do Kudowy Zdroju<br />

zasłynął tu z talentu, popularyzując<br />

Kudowę w swoich obrazach na licznych<br />

plenerach i wystawach. Jego malarstwo<br />

spowodowało także pewne rozbudzenie<br />

w naszym kudowskim środowisku plastyków.<br />

W ostatnich latach w naszym kraju<br />

trudniej dostrzec malarzy w terenie, przy<br />

sztalugach. Pod tym względem krajobraz<br />

jakby zubożał. Niektórzy z nich częściej<br />

malują z… fotografii. Gorzej z pomysłowością<br />

i głębszą ideą. Nie wystarcza tylko<br />

umiejętność techniczna w kładzeniu farby<br />

i uchwyceniu perspektywy. Szkolnictwo<br />

artystyczne oddaliło się od akademii, poszło<br />

w dawanie czegoś w rodzaju dyplomów<br />

kursowych. Prawdziwy artysta nie<br />

potrzebuje dyplomu, ale potrzebuje ducha<br />

akademii. Malinskyy należy do malarzy<br />

ambitniejszych. Ostatnio gromadzi ikonografię<br />

do serii obrazów przedstawiających<br />

historię naszej miejscowości. Nad tym pracuje<br />

i na to czekamy. Wydaje się, że w tej<br />

tematyce wyrasta już konkurencja. Sygnalizujemy,<br />

że Malinskyy wyraża chęć podjęcia<br />

się zlecenia wykonania obrazów do<br />

autorskiego projektu B.K. – panoramy o tematyce<br />

historyczno-biblijnej. Takie dzieło<br />

byłoby wielką atrakcją i magnesem każdej<br />

miejscowości. Jest to projekt wymagający<br />

nie tylko dużych umiejętności plastycznych,<br />

ale przede wszystkim zdolności do<br />

wsłuchiwania się w sugestie znawców literatury,<br />

respektowania tzw rzeczywistości<br />

historycznej i przesłań ponadczasowych.<br />

Strona organizacyjna i techniczno-finansowa<br />

jest zagadnieniem oddzielnym.<br />

Jeśli chodzi o Polaków ze wschodu,<br />

– to niektóre gminy pomagają w znalezieniu<br />

warunków życia w kraju. Malinskyy<br />

28


KUDOWIANIE<br />

nie zabiega uciążliwie o pomoc, jest bardzo<br />

samodzielny, nawet daje swoje prace<br />

na różne cele charytatywne w Kudowie<br />

i w innych miejscach w Polsce. Ma utalentowaną<br />

plastycznie córkę Irenę. Takiego<br />

Polaka ze wschodu chętnie przygarnęłaby<br />

niejedna gmina w Polsce. Ivan obecnie<br />

kończy zaocznie akademię sztuk pięknych<br />

we Lwowie i bez wątpienia stanie się sławą<br />

malarską. Oboje z córką mają prawo stałego<br />

pobytu w Polsce. W Kudowie nie mają<br />

mieszkania, a gdyby je mieli, byliby kudowianami!<br />

Ivan czuje się dobrze w Kudowie,<br />

jak wśród swoich. Jego obrazy wzbudzają<br />

podziw w naszym muzeum. Być może to<br />

przeniesienie się z kresów wschodnich na<br />

kresy zachodnie jest dla niego czymś naturalnym.<br />

Może dlatego, jego malarstwo<br />

o tematyce kresowej jest bardzo prawdziwe.<br />

Pod wschodnio brzmiącym imieniem<br />

Ivana tętni polska krew i widać to w jego<br />

obrazach. Ojciec, Polak miał na imię Agenor<br />

(Maliński). Skąd to imię Agenor? Otóż,<br />

rodzina Malińskich pochodzi ze wsi Burdjakiwce,<br />

pow. Borszczów, woj. tarnopolskie.<br />

O 6 km od ich domu, w Skale Podolskiej<br />

znajduje się pałac wybitnego polskiego<br />

polityka z czasów austriacko-galicyjskich<br />

hrabiego Agenora Gołuchowskiego. Część<br />

swoich łanów miał hrabia w Burdjakiwcach.<br />

Imię wybitnego Polaka podobało<br />

się dziadkowi Malińskiemu i dal je synowi.<br />

Iwan Maliński – Chorągiew Lwowska wyjeżdża z kamieńca Podolskiego<br />

Malińscy z Burdjakiwiec imionami dzieci<br />

zapisywali czasy historyczne. Pod radziecką<br />

dominacją jakież imię mógł dać Agenor<br />

swojemu synowi? Oczywiście… Ivan.<br />

Iwan Maliński – „Krajobraz podolski zimą”<br />

A nazwisko „Maliński” przybrało u Ivana<br />

formę „Malinskyy”, bo tak przetłumaczyli je<br />

urzędnicy ukraińscy do celów paszportowych<br />

w wersji angielskiej. Chcieli napisać<br />

„Malinskij”, a zapisali inaczej. Wpisali do<br />

komputerów aż w Kijowie, weszło to do papierów<br />

i pozostało. Brzmi nawet ciekawie,<br />

jak dla artysty. Naszemu Ivanowi „kudowskiemu”<br />

warto pomóc w znalezieniu odpowiedniego<br />

mieszkania w Kudowie. Miałby<br />

miejsce do życia rodzinnego, pracownię,<br />

a przede wszystkim warunki do samodzielnego<br />

utrzymania w Polsce siebie i swojej<br />

rodziny. Irena zakochana w Krymie, gdzie<br />

przez pewien czas pracowała, dostrzega<br />

pewne podobieństwa pomiędzy Kudową,<br />

a kurortami krymskimi. Siostrzane partnerstwo<br />

z pięknym uzdrowiskiem krymskim,<br />

np. Eupatorią, czy Teodozją mogłoby i na<br />

Krymie i w Kudowie przynieść tzw. nowe<br />

impulsy. Nasza redakcja także uważa, że<br />

pójście dalej na wschód, aniżeli na dawne<br />

kresy byłoby nabraniem do płuc świeżego<br />

powietrza. Jeżeli to może być realne,<br />

to zapewne w odległej przyszłości. Warto<br />

jednak otworzyć okienko na wschodnią<br />

stronę, bez ograniczania odległości.<br />

W ramach wzrastającego w naszym<br />

mieście zainteresowania warunkami rozwoju<br />

kultury warto myśleć o literatach,<br />

plastykach i chórze Sta Allegro. Jest to<br />

pole tzw. kultury wysokiej. W pisarstwie,<br />

sztukach plastycznych, w muzyce i w śpiewie<br />

możemy osiągnąć znaczące dobra<br />

kulturowe i utrwalić Kudowę w polskiej<br />

kulturze narodowej. Piękne i wartościowe<br />

obrazy są wieczne. Redakcja Pamiętnika<br />

poleca problemy Malińskiego samorządowi<br />

kudowskiemu. Polecamy także obrazy<br />

malarzy kudowskich pensjonatom, zakładom<br />

pracy i coraz piękniejszym i coraz<br />

bogatszym domom kudowskim. Kupując<br />

wzbogacamy się i dajemy szanse innym.<br />

(Redakcja Pamiętnika <strong>Kudowski</strong>ego)<br />

Irena Malińska – „Piesek”<br />

29


REPORTAŻ<br />

Wojtek Heliński: Ostatnio w Kudowie<br />

głośno i widać skrót SSLK 10% Art. Co czy<br />

kto to jest SSLK 10%Art, czyli Samodzielne<br />

Stowarzyszenie Ludzi Kreatywnych.<br />

Przemek Sowiecki: Jesteśmy grupą<br />

ludzi, którzy w wolnych chwilach zaczeli<br />

się spotykać i początkowo tylko debatować<br />

na tematy związane z kultura i rozwojem<br />

naszego miasta, z czasem nasze<br />

pomysły stawały się realne, a spotkania<br />

regularne. Nasze motto to: 10% sztuki<br />

i 90% pracy. Tak generalnie to "działamy<br />

lokalnie, myślimy globalnie.”<br />

WH: Jakich ludzi skupia SSLK w sensie<br />

zawodowym czy edukacyjnym?<br />

PS: Ludzie skupieniu wokół naszego<br />

stowarzyszenia reprezentują różnorodność<br />

zawodów, jeśli chodzi o studia<br />

to jak na razie każdy z członków jest<br />

lub był studentem innego kierunku co<br />

bardzo pomaga nam w rozwoju, każdy<br />

posiada inna wiedzę i umiejętności.<br />

Wymienię parę nazwisk:: Magdalena<br />

Sip, absolwent Szkoły Autorskich Liceów<br />

Artystycznych ALA we Wrocławiu<br />

obecnie studentka Szkoły Marzeny<br />

Daleckiej we Wrocławiu – zajmuje się<br />

oprawą graficzną, pracownik UM. Dariusz<br />

Goławski student WSB we Wrocławiu,<br />

pracownik banku PKO – sprawy<br />

administracyjne, skarbnik; Przemysław<br />

Rybałka absolwent WSZ Edukacja we<br />

Wrocławiu – administrator strony internetowej,<br />

promocja Kudowy-Zdroju;<br />

Adam Kucharczyk – Regionalna Szkoła<br />

Turystyczna w Polanicy-Zdroju, OKD<br />

kierunek informatyka – administrator<br />

forum. Przemysław Sowiecki – student<br />

UW kierunek prawo – założyciel, sprawy<br />

organizacyjne i administracyjne i<br />

wielu innych ze środowiska pedagogów,<br />

dziennikarzy, hotelarzy, sklepikarzy,<br />

ludzi związanych z kulturą i rekreacją<br />

w naszym mieście. Każdy robi to<br />

co potrafi najlepiej i razem tworzymy<br />

dobry zespół.<br />

WH: W jakim jesteście wieku?<br />

PS: Wiek? Hmm w zasadzie najmłodszy<br />

to 12 lat a najstarszy? Czasem nie<br />

z promocja miasta a co za tym idzie<br />

zarobkami dla mieszkańców naszego<br />

miasta.<br />

WH: Czy macie osobowość prawną?<br />

PS: Jeszcze nie mamy najpierw<br />

chcieliśmy się pokazać, zwiększyć zainteresowanie<br />

ludzi i powiększyć nasza<br />

grupę, w następnym miesiącu podejmiemy<br />

kroki do rejestracji prawnej<br />

stowarzyszenia.<br />

ciąg dalszy na stronie 36 ▶<br />

Kudowska inicjatywa oddolna czyli<br />

SSLK 10%art<br />

Z Przemkiem Sowieckim rozmawia Wojciech Heliński<br />

wypada pytać, wspierają nas starsi a my<br />

wspieramy młodszych. Różnica wiekowa<br />

między nami w ogóle nie przeszkadza<br />

wręcz przeciwnie uzupełniamy się<br />

nawzajem ''każde pokolenie znaczy<br />

swój ślad" a my je łączymy.<br />

WH: Czym dla was jest Kudowa-Zdrój?<br />

PS: Kudowa Zdrój to NASZA miejscowość,<br />

bo większość z nas spędziła<br />

tu całe życie bądź dzieciństwo. Niektórzy<br />

z naszych rówieśników z powodu<br />

braku pracy i możliwości rozwoju, po<br />

prostu z niej uciekają, a dla tych którzy<br />

tu są Kudowa jest naszym dobroczyńcom.<br />

Rozumiemy, ze to miejscowość<br />

turystyczna i głownie dlatego chcemy<br />

dążyć właśnie w tą stronę – promocja<br />

naszego miasta, wsparcie Urzędu Miasta,<br />

hotelarzy, lokalnych artystów, połączenie<br />

siły Kudowian da nam większe<br />

szanse.<br />

WH: Czy działacie dla siebie czy dla tzw.<br />

społeczności lokalnej?<br />

PS: Działamy dla siebie, to nasze hobby,<br />

zainteresowania, pomaga nam to<br />

w rozwoju. Działamy jednocześnie dla<br />

miasta i społeczności lokalnej, działamy<br />

dla tych, którzy dostrzegają iż kultura<br />

jest elementem bardzo powiązanym<br />

30


NAUKA i RELIGIA<br />

TROCHĘ CHŁOPSKIEJ FILOZOFII<br />

Bronisław MJ Kamiński<br />

Przesłanie z Babel<br />

Znak mocy<br />

W Tygodniku Powszechnym nr 35<br />

z 2010 r. Ks. Adam Boniecki w swoim<br />

komentarzu pt. „Krzyż i wieża Babel”<br />

przypomniał homilię ks. Jana Pietraszki<br />

z 1962 r o wieży Babel, w której kaznodzieja<br />

posłużył się historią owej wieży<br />

jako „symbolem i synonimem wszystkich<br />

rozkładowych, odśrodkowych sił i dynamizmów,<br />

jakie tkwią w ludzkiej rodzinie.<br />

Nie trzeba szukać w bardzo dalekiej<br />

przeszłości tej rzeczywistości. Ona żyje<br />

w nas i z nami”. Kaznodzieja zinterpretował<br />

ową budowlę, mówiąc, że „kiedy<br />

ludzie zebrali się na określonym miejscu<br />

i postanowili wybudować znak swojej<br />

wielkości i mocy, znak swojej chwały<br />

i zbudowali wieżę Babel (…) wtedy stracili<br />

możność wzajemnego porozumienia<br />

się i rozeszli się na wszystkie strony”.<br />

Aczkolwiek ks. Boniecki nawiązuje do<br />

wieży Babel w kontekście raczej nie biblijnym,<br />

to chciałbym zwrócić uwagę na<br />

spotykane interpretacje fragmentu Biblii<br />

o wieży Babel. Katecheci mówią o wieży<br />

Babel jako o przykładzie ukarania ludzkiej<br />

pychy, nawet nieokiełznanego dążenia<br />

do przewyższenia samego Boga. Antonio<br />

Salas w „Dziejach początków” szeroko<br />

komentuje tę opowieść biblijną i m.in.<br />

pisze, że „biblijny autor pragnął przekazać<br />

nam prawdę o tym, że pycha blokuje<br />

wzajemne zrozumienie między ludźmi”.<br />

A jeszcze inni traktują to jak bajkę.<br />

„Na przyszłość…”<br />

Opowieść o wieży Babel wydała mi się<br />

interesująca nie od strony pychy i kary<br />

– nawet nie mogę tego tak wyraźnie<br />

dostrzec – ale od pojawienia się pluralizmu<br />

w myśleniu i postawach ludzi. Cóż<br />

się bowiem wydarzyło, o czym mówi ta<br />

opowieść? Popatrzmy do tekstu świętej<br />

księgi: – było to już po potopie, „mieszkańcy<br />

całej ziemi mieli jedną mowę, czyli<br />

jednakowe słowa”. Możemy więc powiedzieć,<br />

że jednakowo myśleli.<br />

– powiedzieli do siebie: „chodźcie,<br />

zbudujemy sobie miasto i wieżę, której<br />

wierzchołek będzie sięgał nieba, i w ten<br />

sposób uczynimy sobie znak, abyśmy się<br />

nie rozproszyli po całej ziemi”. Widzimy<br />

ogromną energię, trochę ślepą i nieokiełznaną.<br />

Zło nie jest bardzo oczywiste i bezpośrednie.<br />

– Jahwe zstępując z nieba, aby zobaczyć<br />

to miasto, które budowali ludzie rzekł: „są<br />

oni jednym ludem i mają wszyscy jedną<br />

mowę i to jest przyczyna, że zaczęli budować.<br />

A zatem na przyszłość nic nie będzie<br />

dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą<br />

uczynić. Zejdźmy więc i pomieszajmy ich<br />

język, aby jeden nie rozumiał drugiego”.<br />

Tak się tez stało i wieży Babel nie zbudowali.<br />

Kluczowe okazały się słowa: „na<br />

przyszłość nic nie będzie dla nich niemożliwe…”.<br />

Już jako bardzo młody człowiek<br />

nie mogłem pogodzić się z myślą, że<br />

Bóg zrobił ludziom kawał tym pomieszaniem<br />

języków. Nie pasowało to do poważnego<br />

i mądrego stwórcy. Ludzie obdarzeni<br />

wolną wolą, czyli nie mając konieczności<br />

oglądania się na stwórcę, mogli, niejako<br />

sami zrobić sobie krzywdę pędem<br />

do przodu, energią, gdyby ten swój pęd<br />

i energię wtłoczyli w jeden kierunek,<br />

w jeden kanał, w jeden system i do tego<br />

fałszywy. Powtórzmy za autorem opowieści:<br />

„a zatem, na przyszłość, nic nie będzie<br />

dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą<br />

uczynić”. Mogliby więc także straszliwie<br />

pobłądzić. Pomieszał więc ich język, czyli<br />

zróżnicował myślenie i postawy ludzi.<br />

Stała aktualność tej opowieści<br />

biblijnej…<br />

Co stałoby się z ludzkością, gdyby,<br />

gdyby „mieszkańcy całej ziemi” jednakowo<br />

myśleli, np. stali się hitlerowcami,<br />

albo bolszewikami, albo wyznawcami<br />

tylko jakiejś jednej religii – surowej, nietolerancyjnej,<br />

lub pozwoliliby istnieć<br />

tylko jednemu państwu? Pewnym uzupełnieniem,<br />

jakby drugą stroną opowieści<br />

o wieży Babel jest Pięćdziesiątnica, gdzie<br />

mimo „pomieszania języków” wszyscy się<br />

rozumieli Na dobrej drodze, choćbyśmy<br />

mówili różnymi językami – będziemy się<br />

rozumieć. Pomieszanie języków dotyczy<br />

ciemniejszej strony naszej natury, której<br />

jest jakby więcej. Legenda o wieży Babel<br />

weszła w wyobraźnię ludzkości przez swą<br />

prostotę, niezwykłą barwność i pewien<br />

rodzaj szaleństwa, ale przede wszystkim<br />

przez prawdę życiową: wielu z nas, a może<br />

i każdy doświadcza w swoim życiu budowy<br />

jakiejś wieży Babel. Ks. Pietraszko mówi,<br />

że ludzie zbudowali wieżę Babel. Z opowieści<br />

to nie wynika. Chcieli zbudować,<br />

budowali ale nie zbudowali. Ta wieża jest<br />

pokusą, do tego pokusą monolitu. Stwórca<br />

pomieszał języki i zrobił to tak skutecznie,<br />

że nikomu dotąd ta budowa się nie<br />

powiodła. Już w trakcie budowy walą się<br />

wszystkie, – i nasze prywatne, i organizacyjno-partyjne,<br />

i religijne, i te systemów<br />

totalitarnych. „Zejdźmy i pomieszajmy ich<br />

język…”. Tym drobnym zabiegiem otworzył<br />

drogę do przewagi kryteriów etycznych<br />

nad efektywnościowymi. Każdy, kto<br />

o tym zapomina – musi ponieść klęskę.<br />

Wieży Babel nie da się zbudować i jest to<br />

jedno z najpiękniejszych przesłań ludzkich<br />

dziejów.<br />

31


Życie Kudowy na starych fotografiach<br />

▶ redaguje Mikołaj Krzemiński<br />

Ludzie odchodzą, pozostają po nich pamiątki, dokumenty,<br />

są wśród nich stare fotografie. Na nich bliskie osoby,<br />

które znaliśmy lub już nikt nie pamięta kto zaś… Wydarzenia<br />

utrwalone na poblakłej fotce… Miejsca, które znamy<br />

i codziennie mijamy… Jak wyglądały 10 lub 50 lat temu?<br />

Zmieniły się? Czy są do rozpoznania?<br />

Zapraszamy zainteresowanych powojenną historią miasta<br />

do podzielenia się na łamach „Pamiętnika <strong>Kudowski</strong>ego”<br />

swoimi zbiorami. Interesują nas zdjęcia z rodzinnych uroczystości,<br />

wydarzeń politycznych i społecznych oraz kulturalnych<br />

(zdjęcia można zeskanować w Referacie Kultury,<br />

Sportu i Promocji Urzędu Miasta w Kudowie-Zdroju lub<br />

w Miejskiej Bibliotece Publicznej).<br />

W numerze letnim naszego czasopisma opublikowaliśmy<br />

zdjęcie orkiestry dętej <strong>Kudowski</strong>ch Zakładów Przemysłu<br />

Bawełnianego na którym nie mogliśmy rozpoznać wielu<br />

muzyków w tym dyrygenta. Odezwali się nasi mili Czytelnicy,<br />

a od państwa Karników z Niemiec otrzymaliśmy e-maila,<br />

który z nieznacznym skrótem publikujemy. Serdecznie<br />

dziękujemy!<br />

„Szanowna Redakcjo! Z dużym zainteresowaniem czytam<br />

„Pamiętnik <strong>Kudowski</strong>”. Mieszkam od 30 lat w Niemczech.<br />

Wcześniej do 18-tego roku życia (matura) mieszkałam<br />

w Kudowie, czyli jestem „stara kudowianka”, i może dlatego<br />

bardzo interesują mnie tematy z P.K. Bywamy z mężem<br />

bardzo chętnie w Kudowie (co najmniej raz w roku). W tym<br />

roku byliśmy cały wrzesień. Kudowa jest coraz ładniejsza!!!<br />

W księgarni kupiłam też Nr 2 (2010) P.K. Ostatni Nr wysłał<br />

mi mój brat, który w Kudowie mieszka. Moj mąż jest Niemcem<br />

i pochodzi z Dańczowa. Wyjechał do Niemiec z rodziną<br />

w roku 1962. Do wyjazdu pracował jako majster w KZPB<br />

i grał w orkiestrze dętej. Bardzo się ucieszył gdy zobaczył<br />

siebie na zdjęciu w ostatnim numerze. Rozpoznał też wszystkich<br />

muzyków. Dyrygent to pan Peter z Brzozowic. Obok<br />

niego kucając: pan Haker i pan Płókarz. A muzycy od lewej:<br />

Pietraszko, Winter, Jedek, Nawrot, Schrutek, Kurschatke<br />

(syn), Graczyk, Kurschatke (ojciec), Peter (wnuk dyrygenta),<br />

Kopatschek, Bubenitschek, Karnik (mój mąż), Wróbel, Szafarz.<br />

Moj mąż ma 72 lata, jest emerytem i całe życie grał<br />

w orkiestrach, do dzisiaj. A uczył sie gry na trąbce i kornecie<br />

u pana Skody ze Słonego (znany był w Kudowie, bo długie<br />

lata był jedyną osobą, która się znała na połączeniach telefonicznych).<br />

(…) Cieszę sie już na następny numer P.K.!!! Serdecznie<br />

z mężem pozdrawiamy Wanda i Georg Karnik (z d.<br />

Olszowa)”.<br />

Ciekawe zdjęcia z rodzinnego albumu udostępniła nam<br />

Barbara Stachowiak (z d. Kozioł) obrazujące pobyt żołnierzy<br />

amerykańskich w Kudowie, którzy jesienią 1945 r. przyjeżdżali<br />

z placówki dyplomatycznej w Pradze poszukując<br />

danych o losach amerykańskich jeńców wojennych, a może<br />

też ukrytych dokumentów nazistowskich Niemiec ?<br />

Jest też fotograficzna zagadka, co przedstawia ten sielski<br />

zimowy pejzaż, dla ułatwienia podamy, że było to kiedyś<br />

miejsce popularnych spacerów. Zdjęcie wykonał śp. fotograf<br />

p. Borysiewicz, który miał swój zakład przy ul. Głównej (dzisiaj<br />

zegarmistrz Jan Szwed).<br />

Kud120 – Park Zdrojowy – październik<br />

1945 r. od lewej Bogusław Kozioł, Krystyna<br />

Kozioł, Micky (Michał) Siemicki (żołnierz<br />

amerykański polskiego pochodzenia), NN,<br />

Raymund (żołnierz amerykański) i poniżej Irena<br />

Krzysztoń, która kila lat po wykonaniu tego<br />

zdjęcia wyjechała do USA i została żoną Michała<br />

Siemickiego. Na „Zameczku” powiewa białoczerwona<br />

flaga.<br />

32


Życie Kudowy na starych fotografiach<br />

▶ redaguje Mikołaj Krzemiński<br />

Kud125 – 1946 r. – na balkonie pracownicy Zarządu<br />

Miejskiego (budynek przy ul. Zdrojowej 52, do zakończenia<br />

II wojny światowej pensjonat „Merkur”). Trzeci od prawej<br />

Jerzy Nosek, piąta – Janina Sikorska.<br />

33


Życie Kudowy na starych fotografiach<br />

▶ redaguje Mikołaj Krzemiński<br />

Kud121 – 15 01 1950 r. <strong>Kudowski</strong>e<br />

Zakłady Przemysłu Bawełnianego –<br />

spotkanie noworoczne Ligi Kobiet.<br />

Siedzą od prawej: Stankiewicz,<br />

Andraszke, Ptak, Kaczorowska<br />

Kud126 – 19 11 1960 –<br />

w przeddzień otwarcia<br />

liceum im. Józefa Lompy<br />

wicepremier Zenon<br />

Nowak (w środku<br />

w czarnym garniturze)<br />

wizytuje <strong>Kudowski</strong>e<br />

Zakłady Przemysłu<br />

Bawełnianego.<br />

Na zdjęciu można<br />

rozpoznać m.in.: Safiera,<br />

Kaźmirczaka, Packiego<br />

i Szulca<br />

Kud123 – lata pięćdziesiąte<br />

ubiegłego wieku – zespół<br />

piłkarski ZKS „Włókniarz”.<br />

Na zdjęciu m.in.: Majerski,<br />

Jagiełło, Ates, Bocheński<br />

34


Życie Kudowy na starych fotografiach<br />

▶ redaguje Mikołaj Krzemiński<br />

Skan105 – koniec lat pięćdziesiątych, orkiestra dęta<br />

<strong>Kudowski</strong>ch Zakładów Przemysłu Bawełnianego,<br />

siedemdziesięciolecie urodzin kapelmistrza Petera<br />

z Brzozowia, nazwiska muzyków w liście Wandy<br />

Karnik.<br />

kud122 – Zagadka, gdzie jest to miejsce?<br />

35


OGŁOSZENIA i PRZEGLĄD PRASY<br />

▶ ciąg dalszy artykułu ze str. 30<br />

Wtedy zaczniemy sięgać m.in. po środki<br />

unijne czy korzystać z pomocy publicznej<br />

np. urzędów i ministerstw.<br />

WH: Coś już udało się Wam zrobić?<br />

PS: Działamy od nie dawna ale już<br />

zorganizowaliśmy m.in.: występ grupy<br />

Teatralnej i Stowarzyszenia Busola.<br />

W Kudowie zrealizowaliśmy konfrontacje<br />

fotograficzne czyli plener i konkurs<br />

fotograficzny połączony z preezentacją<br />

i pokazem walk rycerskich, wsparliśmy<br />

otwarcie kudowskiego Parku Rozrywki,<br />

obecnie szykujemy się, jako wolontariusze,<br />

do wsparcia imprez organizowanych<br />

przez UM i prywatnych osób promujących<br />

nasze miasto.<br />

WH: Jakie są Wasze plany, cele?<br />

PS: Plany? To przede wszystkim działanie<br />

w kierunku rozwoju idei powstania<br />

domu kultury w Kudowie. Sam wiesz , jak<br />

bardzo nam wszystkim, Kudowie jako<br />

miastu, tego brakuje. No a dalej? Zapraszanie<br />

artystów z całego globu do naszej<br />

miejscowości, wsparcie inwestorów pragnących<br />

zrobić coś co przyciągnie turystów<br />

do naszej miejscowości.<br />

WH: Jakieś konkrety?<br />

PS: Pochwale się na przykład, że wkrótce<br />

w Kudowie będzie można obejrzeć<br />

największą kolekcję skrzypiec skatalogowanych<br />

w Europie może i na świecie<br />

WH: Gdzie Was można znaleźć w sensie<br />

wirtualnym i fizycznym (jakieś regularne<br />

spotkania)?<br />

PS: Polecam naszą stronę internetową<br />

10procentart.pl; oczywiście funkcjonujemy<br />

na Facebook-u. Nie mamy jeszcze<br />

żadnej stałej, oficjalnej siedziby więc spotykamy<br />

się czy to w Barze „Pod Dębami”<br />

czy w restauracji „Scaliano”.<br />

WH: Czy ideą grupy jest powiększenie szeregów<br />

czy raczej świetnie się bawicie sami<br />

w swoim gronie?<br />

PS: Oczywiście jesteśmy otwarci na<br />

wszystkich chętnych, jednak jednym<br />

z warunków uczestnictwa w SSLK10%art<br />

jest to, że musisz być kreatywny, samo<br />

mówienie nas nie interesuje, jeśli działasz…<br />

witaj w szeregach, teraz działamy<br />

razem. Pragniemy wspierać artystów i ludzi<br />

którzy posiadają wielkie i małe talenty,<br />

a boją się, wstydzą je pokazać. My Wam<br />

pomożemy.<br />

WH: Trzymamy zatem kciuki i powodzenia,<br />

dziękuję za rozmowę.<br />

Sesja Kulturowa 2011<br />

18 styczeń 2011 (wtorek), Teatr Zdrojowy<br />

temat:<br />

FILOZOFIA ŻYCIA W POCZATKACH XXI WIEKU<br />

36<br />

Cz. I godz. 10 00 – 12 30<br />

Wstęp: koncert Orkiestry Zdrojowej<br />

Wystąpienia:<br />

• Obraz życia we współczesnej sztuce w<br />

Kudowie-Zdroju (muzyka, malarstwo, widowiska,<br />

teatr, wystrój miasta) – (20 min)<br />

• Wystąpienia młodzieżowe – (3 x po 10 min)<br />

• 1/ Czego oczekuję od ludzi<br />

dorosłych<br />

• 2/ Świat dzisiejszy w oglądzie<br />

telewizyjnym<br />

• 3/ Życie młodzieży kudowskiej<br />

Przerwa 20 min<br />

• Niepokoje i nadzieje w dzisiejszych postawach<br />

młodzieży kudowskiej – (20 min)<br />

• Europa i chrześcijaństwo na początku<br />

XXI w. – (20 min)<br />

Cz.II. godz. 15 00 – 17 30<br />

Wstęp: Koncert Orkiestry Zdrojowej<br />

Wystąpienia:<br />

• Początek XXI wielu, ku czemu zmierza<br />

świat – (20 min)<br />

• Drogi człowieka w literaturze polskiej<br />

początków XXI wieku – (20 min)<br />

• Filozofia odpowiedzialności i neoliberalizm<br />

– (20 min)<br />

Przerwa 20 min<br />

• Przeobrażać siebie i świat<br />

• Filozofia pozytywnego myślenia – (10 min)<br />

• O optymizmie i zdrowym życiu – (10 min)<br />

Organizator:<br />

Redakcja Pamiętnika <strong>Kudowski</strong>ego<br />

Przy współpracy:<br />

Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego<br />

Biblioteki Miejskiej w Kudowie-Zdroju<br />

Zespołu Szkół Ogólnokształcących<br />

i Zawodowych<br />

w Kudowie-Zdroju<br />

Referatu Kultury i Promocji Miasta<br />

w Kudowie Zdroju<br />

WSTĘP WOLNY – ZAPRASZAMY!<br />

W trakcie wyborów samorządowych<br />

2010 r. zapoznaliśmy się<br />

z artykułem w Gazecie Wyborczej<br />

pt. „Wybory po strzegomsku”.<br />

Z niepokojem czekaliśmy na wynik<br />

II tury wyborów na burmistrza.<br />

Zwyciężył pan Zbigniew Suchyta,<br />

dyrektor miejscowego Liceum Ogólnokształcącego,<br />

znany w Kudowie<br />

z opieki nad zespołem ludowym<br />

„Kostrzanie”. Przede wszystkim jest<br />

to wielkie zwycięstwo mieszkańców<br />

o postawach obywatelskich.<br />

Gratulujemy strzegomianom tego<br />

zwycięstwa i życzymy nowemu burmistrzowi<br />

sukcesów na wszystkich<br />

polach działalności.<br />

(Red.)


W oczach i w rysunku Natalii M.<br />

Rys 1. Barbara Wnuk<br />

Rys 2. Małgorzata Krawczyk<br />

KUDOWIANIE<br />

(Z Galerii Osobowości <strong>Kudowski</strong>ch Natalii Madej)<br />

Rys 3. Wojciech z wnuczką<br />

Rys 4. Jolanta Drawnel


WYDARZENIA<br />

PROLISOK w tanecznym wirze podbił i oczarował Kudowę<br />

Elżbieta Hendler<br />

24 października 2010 r. w kudowskim Teatrze Zdrojowym mieliśmy możliwość obejrzenia wyjątkowego<br />

w historii naszego Miasta wydarzenia artystycznego jakim było widowisko taneczne przygotowane<br />

przez światowej sławy ukraiński zespołu taneczny PROLISOK z zaprzyjaźnionego ze stolicą<br />

Dolnego Śląska Kirowogradu.<br />

Istniejący od 1970 r. zespół choreograficzny stworzył przez 40 lat istnienia ponad 100 dużych<br />

i małych spektakli oraz wziął udział w wielu konkursach zarówno na Ukrainie jak i poza jej granicami<br />

(m.in. w Niemczech, Francji, Rosji, Bułgarii, Polsce, Holandii, Łotwie, Belgi, Japonii, Maroko,<br />

Grecji, Włoszech, Czechach, Węgrach, Portugali, Hiszpanii). Uzyskał wiele tytułów, nagród i odznaczeń<br />

– Grand Prix Międzynarodowego Festiwalu "Słowiański bazar – 97", Grand Prix "Srebrny delfin<br />

– 2002" Międzynarodowego Festiwalu "MusicWorld", wyróżnienie na Międzynarodowym Festiwalu<br />

"County-Wandering". Od 38 lat kierownikiem artystycznym zespołu jest artysta ludowy Ukrainy,<br />

profesor Anatolij Korotkow, natomiast Głównym Baletmistrzem Narodowy Artysta Ukrainy profesor<br />

Wiktor Pochylenko to dzięki ich pracy zespół wspiął się na wyżyny artystycznego kunsztu.<br />

Pełen ekspresji, dynamiki i niezwykłego czaru koncert składający się kilku części tematycznych<br />

nawiązujących swą tematyką do ukraińskich obrzędów i zwyczajów ludowych takich jak powitanie<br />

wiosny, noc świętojańska, stary słowiański zwyczaj czerpania mocy od Matki-Ziemi, obrzędów związanych<br />

z zaręczynami, ślubem i weselem spotkał się entuzjastycznym przyjęciem widowni, która<br />

szczelnie do ostatniego miejsca wypełniła salę teatralną.<br />

Finał koncertu pełen zawrotnego tempa, zatytułowany „Zaporożcy”, składający się z tańców kozackich,<br />

pojedynków na szable i spisy, popisów akrobatycznych wywołał emocje sięgające zenitu jakich<br />

w Kudowie jeszcze nigdy nie widziano.<br />

Przepiękne, barwne stroje, niezwykłe układy choreograficzne stanowiące artystyczną obróbkę<br />

folkloru, profesjonalizm i niezwykła radość czerpana przez młodych tancerzy z samego tańca dały<br />

zarówno mieszkańcom jak i gościom naszego miasta możliwość przeżycia niezapomnianych chwil.<br />

To niezwykłe przedsięwzięcie artystyczne nie mogłoby się odbyć bez osobistego oraz finansowego<br />

zaangażowania Marka Łapińskiego Marszałka Województwa Dolnośląskiego a także bez wielkiego<br />

organizatorskiego wysiłku Pana Piotra Borkowskiego Dyrektora Ośrodka Kultury i Sztuki we<br />

Wrocławiu. Dzięki owocnej, wieloletniej współpracy Urzędu Miasta z obiema instytucjami udało się<br />

w Kudowie zorganizować widowisko na światowym poziomie.<br />

W następnym numerze "<br />

P. K.", m.in.:<br />

Sesja Kulturowa 2011<br />

Moniuszko w 2011 – będą zmiany<br />

Rodziny kudowskie<br />

Polskie Forum Obywatelskie w Kudowie<br />

Szkoły i młodzież w Kudowie<br />

Stare fotografie<br />

...i inne<br />

PAMIĘTNIK KUDOWSKI<br />

kwartalnik społeczno-kulturalny<br />

PK ukazuje się w ostatniej dekadzie<br />

marca, czerwca, września i grudnia.<br />

Oddano do druku 6.12.2010.<br />

Następny nr ukaże się w I kwartale 2011<br />

(wiosna 2011).<br />

Redaguje zespół:<br />

Bronisław M. J. Kamiński (B.K.) – Red. Naczelny<br />

e-mail: bronislaw.kaminski@neostrada.pl<br />

Marek Biernacki (M.B.) – Zast. Red. Nacz.<br />

e-mail: koksip@kudowa.pl<br />

Urszula Faroń-Bielecka<br />

Konrad Buss<br />

Jarosław Charczuk<br />

Krzysztof Chilarski<br />

Wojciech Heliński<br />

Zbigniew Kopeć (Z.K)<br />

Mikołaj Krzemiński (M.K.) – Sekr. Red.<br />

Katarzyna Mrowiec<br />

Agnieszka Stwertetschka<br />

Skład i oprawa graficzna:<br />

FeliX•MH<br />

Projekt okładki:<br />

FeliX<br />

Druk:<br />

©Wydawnictwo ZET® Wrocław 2010<br />

tel. 71 793 67 47; fax 71 783 28 64<br />

e-mail: biuro@wydawnictwozet.pl<br />

Wydawca:<br />

Muzeum Kultury Ludowej<br />

Pogórza Sudeckiego w Kudowie-Zdroju<br />

Wszelkie prawa zastrzeżone<br />

Adres Redakcji:<br />

ul. Pstrążna 14<br />

57-350 Kudowa-Zdrój<br />

tel. 74 866 28 43<br />

e-mail: skansen@kudowa.pl<br />

Kwartalnik wpisany do rejestru czasopism w Sądzie Okręgowym w Świdnicy nr rej. 267<br />

zgodnie z Art. 20 Ustawy z dnia 26.I.1984 r. Prawo prasowe.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!