Płk Ryszard Machowski (1925 – 2010) Kazimierz Stolarz 29 września 2010 pożegnaliśmy na cmentarzu kudowskim płk Ryszarda Machowskiego, dzielnego żołnierza, szanowanego oficera, patriotycznego obywatela, serdecznego i dobrego człowieka. Urodził się w miasteczku kresowym Kałuszu w 1925 r. Jego ojciec Mieczysław pracował w wojskowości najpierw w Kałuszu, potem we Lwowie. Matka troszczyła się o wychowanie dzieci w polskim duchu kresowym i wysokiej kulturze domu. W czasie wojny, 19 letni Ryszard został powołany do II Armii Wojska Polskiego i przeszedł szlak bojowy od rodzinnego domu, aż do końca, czyli do Ryszard Machowski przed przejściem w stan spoczynku Mielnika pod Pragą w Czechach. Za wyjątkową odwagę i męstwo wojenne został odznaczony Orderem Virtuti Militari dwukrotnie: przy forsowaniu Nysy, a potem w walkach pod Dreznem. Żołnierz, który wyszedł ze strasznej wojny, który We Lwowie, jako gimnazjalista, z rodziną widział wyzwalane obozy koncentracyjne, zrujnowane miasta, spalone wioski i niezliczone ilości ofiar chciał pomóc ojczyźnie, tak, jak to wtedy było możliwe. Na nową sytuację naszego kraju w dominacji Związku Radzieckiego w powojennym świecie wyraziły zgodę Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. Naród nasz musiał poszukiwać możliwości życia i rozwoju, do tego przy wielkich przemieszczeniach ludności. Ryszard Machowski wybrał służbę wojskową. Po zakończeniu szlaku bojowego, jednostki, w których służył zostały skierowane do ochrony granic. Służył więc najpierw w Gorlicach, potem w Szczecinie, następnie w Baligrodzie, Sanoku, a stamtąd skierowany został na ziemię kłodzką, do Bystrzycy i Kudowy Zdroju. W stan spoczynku przeszedł w 1984 r otrzymując stopień pułkownika. W Kudowie był postacią dobrze znaną. Ten wysoki stopniem oficer służby granicznej cieszył się sympatią i zaufaniem ludzi. Był lojalny, uprzejmy, serdeczny i wierny słowu danemu swoim rozmówcom. Pozostanie w pamięci naszego miasta jako bohaterski żołnierz odznaczony aż dwukrotnie Orderem Virtuti Militari, Krzyżem Oficerskim Polonia Restituta, wieloma odznaczeniami krajowymi i zagranicznymi, patriotyczny Polak oddany swojej ojczyźnie, którego życie było podobne do niejednego z nas, bowiem tak jak wielu kudowian przywędrował tu przez świat ogarnięty straszną wojną, a potem swoim pracowitym życiem budował dzisiejszą Polskę. Na kudowskim cmentarzu przyszło mi pożegnać tego wybitnego kudowianina w imieniu Koła Żołnierzy Wojska Polskiego. Złożyliśmy Jemu żołnierski hołd. Uroczystościom pogrzebowym przewodził dziekan ks. Jan Szetelnicki. Kondolencje przekazał Burmistrz Czesław Kręcichwost i Rada Miejska. W pogrzebie uczestniczyli licznie wojskowi, poczty sztandarowe, członkowie koła Kombatantów i Byłych Więźniów Politycznych, delegacja <strong>Sudeckiego</strong> Oddziału Straży Granicznej. Nad mogiłą Pułkownika rozległy się pożegnalne tony trąbki melodii „Barki” i „Ciszy”. Cześć Jego pamięci! Z matką, dzieciństwo na kresach Przy forsowaniu Nysy, zdjęcie pamiątkowe z walk 2