ŻYCIE OBRAZÓW
Katalog wystawy „Życie obrazów" Teksty / Texts: Stefan Gierowski, Justyna Balisz-Schmelz, Michalina Sablik, Aleksander Grzybek Biogramy / Biographies: Michalina Sablik Tłumaczenie na język angielski / Translation to English: Aleksandra Jaszak Redakcja przekładu na język polski / Post-translation Polish Editor: Agata Schneider-Wawrzaszek, Anna Skowrońska, Sylwia Kordylas-Niedziółka - CAŁA JASKRAWOŚĆ Druk / Print: Drukarnia Klimiuk Kosmatki 63, 03-982 Warszawa Nakład / Print run: 300 Wydawca / Publisher: Fundacja Stefana Gierowskiego, 2020 Copyright © Fundacja Stefana Gierowskiego, 2020 Warszawa 2020 ISBN 978-83-62128-22-8 ISBN 978-83-941091-7-2
Katalog wystawy „Życie obrazów"
Teksty / Texts: Stefan Gierowski, Justyna Balisz-Schmelz, Michalina Sablik, Aleksander Grzybek
Biogramy / Biographies: Michalina Sablik
Tłumaczenie na język angielski / Translation to English: Aleksandra Jaszak
Redakcja przekładu na język polski / Post-translation Polish Editor: Agata Schneider-Wawrzaszek, Anna Skowrońska, Sylwia Kordylas-Niedziółka - CAŁA JASKRAWOŚĆ
Druk / Print: Drukarnia Klimiuk Kosmatki 63, 03-982 Warszawa
Nakład / Print run: 300
Wydawca / Publisher: Fundacja Stefana Gierowskiego, 2020
Copyright © Fundacja Stefana Gierowskiego, 2020
Warszawa 2020
ISBN 978-83-62128-22-8 ISBN 978-83-941091-7-2
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
JUSTYNA BALISZ-SCHMELTZ WIĘKSZOŚĆ ZOSTAJE ZAPOMNIANA... / MOST OF THEM ARE FORGOTTEN...
PL
EN
ŻYCIE
OBRAZÓW
THE LIVES
OF PAINTINGS
3
Stefan Gierowski 5
Aleksander Grzybek 15
Wystawa 19
Teksty 35
Justyna Balisz-Schmelz 37
Większość zostaje zapomniana, czyli
o tym, dlaczego warto wysłuchać
wspomnień i zajrzeć na strych
Michalina Sablik 51
Zapomniane kontenty
Artystki i artyści 65
Urszula Broll 66
Witold Damasiewicz 70
Zbigniew Grzybowski 74
Anna Huskowska-Młynarska 78
Zbigniew Jaskierski 82
Barbara Jonscher 86
Lech Kunka 90
Wanda Paklikowska-Winnicka 94
Włodzimierz Panas 98
Stanisława Stelmaszewska-Panasowa 102
Andrzej Urbanowicz 106
Roman Usarewicz 110
Stanisław Wójcik 114
Tomasz Żołnierkiewicz 118
Biogramy 122
Wystawiane prace 133
SPIS TREŚCI
TABLE OF CONTENT
Stefan Gierowski 5
Aleksander Grzybek 15
Exhibition 19
Texts 35
Justyna Balisz-Schmelz 37
Most of them are forgotten,
or why memories should be heard
and pulled out from the attic
Michalina Sablik 51
Forgotten contents
Artists 65
Urszula Broll 66
Witold Damasiewicz 70
Zbigniew Grzybowski 74
Anna Huskowska-Młynarska 78
Zbigniew Jaskierski 82
Barbara Jonscher 86
Lech Kunka 90
Wanda Paklikowska-Winnicka 94
Włodzimierz Panas 98
Stanisława Stelmaszewska-Panasowa 102
Andrzej Urbanowicz 106
Roman Usarewicz 110
Stanisław Wójcik 114
Tomasz Żołnierkiewicz 118
Biographies 122
Exhibited works 133
ŻYCIE OBRAZÓW / THE LIVES OF PAINTINGS
Stefan Gierowski
Najpierw dość prymitywnie – ekonomicznie:
można wskazać setki obrazów, tysiące
różnych dzieł sztuki zniszczonych
przez zaniedbanie, którego następstwem
są niemałe straty finansowe.
Let’s start on a superficial note by a purely
economic observation: I could name
hundreds of paintings, thousands of
works of art, damaged through neglect,
which translates into an enormous financial
loss.
7
ŻYCIE OBRAZÓW / THE LIVES OF PAINTINGS
STEFAN GIEROWSKI
Trzeba pamiętać, że sztuka polska nigdy
nie została zniewolona i była oczywistym
symbolem wolności. Wolność jest
jej duszą. Sądzę, że trzeba to pielęgnować,
a miałem możność przekonać
się, jak wielu jest bardzo zdolnych ludzi
nie zawsze akceptowanych przez modę.
Mamy kolosalną liczbę artystów, których
prace i postawy twórcze budują wartość
ogólnej kultury kraju.
We should all remember that Polish
art has never been enslaved. Quite on
the contrary, it’s always been a symbol
of freedom. Freedom is at the heart
of Polish art. And I think it should be
cherished. I’ve seen too many talented
people rejected by not following the
changing trends. And yet, we have an
enormous number of artists whose work
and creative spirit have contributed to
our culture.
9
ŻYCIE OBRAZÓW / THE LIVES OF PAINTINGS
STEFAN GIEROWSKI
Wystawa ma charakter manifestu – jego
intencją jest zainteresowanie gmin,
miast, powiatów, województw: wszelkich
urzędów odpowiedzialnych za ratowanie
i przedłużanie czasu życia dzieł sztuki.
Sześć lat temu wskazałem problem, ale
nie udało mi się wzbudzić szerszego
zainteresowania. Teraz dążenie to zyskuje
formę wystawy. Fundacja będzie
wspierać tę akcję poprzez interwencje
u odpowiednich władz.
Our exhibition is a statement intended
to be heard by municipalities, cities, poviats,
and voivodships; by all their institutions
helping to save and preserve works
of art.
Six years ago, I pointed to a problem but
failed to get broader attention. Now the
very same message has taken the form
of an exhibition. The Foundation intends
to support similar campaigns by working
closely with the relevant authorities.
11
ŻYCIE OBRAZÓW / THE LIVES OF PAINTINGS
STEFAN GIEROWSKI
Życie obrazów przebiega różnie. Nie tylko
w zależności od zdolności autora –
dobrze, jeśli nie kończy się w wilgotnej
suterenie. Głównym celem wystawy
jest sprowokowanie do refleksji nad tym,
co po artystach zostaje i jaki los czeka
tę spuściznę.
The lives of paintings can take different
turns. Their authors’ skills are only one
of many factors. They’re lucky if they
don’t end up in someone’s damp basement.
The main goal of our exhibition is
to reflect upon what happens to the artistic
legacies.
13
ŻYCIE OBRAZÓW / THE LIVES OF PAINTINGS
STEFAN GIEROWSKI
Artyści mają siłę twórczą, która ożywia
społeczeństwo – i to jest bezcenne.
Artists have the creative power to shape
our society. And that’s something you
can’t put a price on.
15
Aleksander Grzybek
Plan działania był prosty: profesor Stefan
Gierowski, zaniepokojony losami
dzieł autorstwa nieżyjących malarek
i malarzy, sporządził wstępną listę nazwisk
do sprawdzenia. Następnie ja zajmowałem
się szukaniem prac artystów
i badaniem ich historii – dowiadywaniem
się, co się z nimi działo przez lata.
The plan was simple. Concerned about
the posthumous fate of artistic legacies,
professor Stefan Gierowski compiled
a draft list of late painters and
asked me to follow up on their work.
My job was to find their paintings and
trace back their history to see what
happened to them over the years.
PL
EN
ALEKSANDER GRZYBEK
Poszukiwania obrazów obejmowały całą Polskę.
Na ten proces złożył się ogrom korespondencji, setki
ciekawych rozmów z przedstawicielami muzeów i galerii
oraz osobami zaangażowanymi w życie kulturalne na
terenie całego kraju, a także wyszukiwanie informacji
w katalogach wystawowych, prasie i publikacjach. W ten
sposób udało się nawiązać kontakt z najbliższą rodziną
lub spadkobiercami artystek i artystów, wysłuchać wielu
niesamowitych opowieści o tym, co działo się z przechowywanymi
przez nich obrazami oraz gdzie i w jakich
warunkach obecnie się one znajdują.
Historie, jakie usłyszałem, miały różny przebieg.
Dotyczyły problemów takich, jak: przechowywanie
obrazów i konserwacja, starania o przyjęcie do zbiorów
państwowych, często kosztowna i wymagająca opieka
nad dorobkiem, a nawet utrata obrazów z różnych względów.
Na szczęście część historii miało pozytywny przebieg,
jak utworzenie fundacji mającej na celu opiekę nad
dorobkiem danego twórcy lub otwartej pracowni funkcjonującej
pod opieką najbliższej rodziny. Okazało się, że
zjawisko związane z problemem istnienia spuścizny artystycznej,
która jest zagrożona zniszczeniem i wymaga
konkretnego wsparcia, ma znacznie szerszą skalę, niż
pierwotnie zakładaliśmy. W procesie poszukiwań nieustannie
pojawiały się nazwiska następnych twórczyń
i twórców, których dorobek spotkał podobny los. To prowadziło
do kolejnych, nowych odkryć.
W ten sposób powstawał prowadzony przeze mnie
spis dzieł artystek i artystów, których losy są dowodem na
to, że nie tylko poziom prac stanowi o tym, czy zostaną
docenione i ujęte w powszechnym kanonie sztuki oraz
odpowiednio zabezpieczone. Na wystawie Życie obrazów
prezentowane są sylwetki czternastu artystów, natomiast
na liście, która powstała podczas badań widnieje jeszcze
ponad sto nazwisk malarek i malarzy, których twórczość
czeka na wsparcie i wydobycie na światło dzienne.
My search covered all of Poland. The process
included a lot of correspondence, hundreds of
interesting conversations with representatives of
museums and galleries and people involved in cultural
life throughout the country, as well as searching
for information in exhibition catalogues, press and
publications. By getting in touch with the artists’
relatives or heirs, I listened to many amazing stories
about what happened with the paintings and
found out where and how they are currently stored.
The stories I heard were very different.
As I listened to them, I would learn how difficult it
was to store or renovate the paintings or have them
admitted to the state collections, and how much
effort and money it took to assure proper care.
Some of the stories were about paintings getting
lost or damaged for various reasons. Others, fortunately,
had a happy ending, like someone starting
a foundation to protect an artist’s work or creating
an open studio managed by relatives. As it turned
out, the challenge of ensuring proper care and
protecting works from being damaged concerns
much more artistic legacies than we had thought.
As I continued my search, I would come across
more and more artists whose works suffered
a similar fate, which led to yet new discoveries.
That is how I came to create a list of artists
whose stories prove that the quality of their art
is not enough to assure them posthumous recognition,
proper care of their legacy or a place in
the art canon. Our exhibition the Lives of Paintings
presents fourteen artists, but the list compiled in
the process includes more than a hundred painters
whose works are still waiting to be brought to light
and receive proper protection.
18
19
PL
EN
JUSTYNA BALISZ-SCHMELTZ WIĘKSZOŚĆ ZOSTAJE ZAPOMNIANA... / MOST OF THEM ARE FORGOTTEN...
Wystawa
Exhibition
21
Stanisław Wójcik, Bez tytułu, lata 70. XX wieku, 29,7 × 42 cm,
tempera, papier, dzięki uprzejmości żony – Wandy Wójcik
Stanisław Wójcik, Bez tytułu, lata 80. XX wieku, 46 × 55 cm, akryl,
22
sklejka, dzięki uprzejmości żony – Wandy Wójcik
Urszula Broll, Bez tytułu, niedatowany, 60 × 54 cm, akwarela,
papier, dzięki uprzejmości rodziny
Urszula Broll, Bez tytułu, niedatowany, 60 × 54 cm, akwarela,
papier, dzięki uprzejmości rodziny
Urszula Broll, Bez tytułu, 1994, 48 × 40 cm, olej, akryl, płótno,
dzięki uprzejmości rodziny 23
Stanisław Wójcik, Untitled, the 1970s, 29.7 × 42 cm, tempera,
paper, courtesy of his wife – Wanda Wójcik
Stanisław Wójcik, Untitled, the 1970s, 46 × 55 cm, acrylic,
23
plywood, courtesy of his wife – Wanda Wójcik
Urszula Broll, Untitled, undated, 60 × 54 cm, watercolour, paper,
courtesy of the family
Urszula Broll, Untitled, undated, 60 × 54 cm, watercolour, paper,
courtesy of the family
Urszula Broll, Untitled, 1994, 48 × 40 cm, oil, acrylic, canvas,
courtesy of the family
Andrzej Urbanowicz, Sefiroty, 1993–1997, 70 × 100 cm, papier,
gwasz, herbata, tusz, kolekcja Fundacji Oneiron
Andrzej Urbanowicz, Rozdarte, 1969, 70 × 100 cm, olej, płótno,
kolekcja Fundacji Oneiron
Anna Huskowska-Młynarska, Światło w przestrzeni brązowej,
lata 70. XX wieku, 67 × 71 cm, gwasz, papier, deska,
24
dzięki uprzejmości córki – Beaty Młynarskiej
Anna Huskowska-Młynarska, Światło w przestrzeni brązowej,
lata 70. XX wieku, 102 × 82 cm, gwasz, papier, płótno,
dzięki uprzejmości córki – Beaty Młynarskiej
Anna Huskowska-Młynarska, Światło w przestrzeni żółtej,
lata 70. XX wieku, 64 × 56 cm, gwasz, papier, płótno,
dzięki uprzejmości córki – Beaty Młynarskiej
Anna Huskowska-Młynarska, Światło w przestrzeni czerwonej,
lata 70. XX wieku, 55 × 63 cm, gwasz, papier, deska,
dzięki uprzejmości córki – Beaty Młynarskiej 25
Andrzej Urbanowicz, Sefirots, 1993–1997, 70 × 100 cm, paper,
gouache, tea, ink, collection of the Oneiron Foundation
Andrzej Urbanowicz, Torn Apart, 1969, 70 × 100 cm, oil on
canvas, collection of the Oneiron Foundation
Anna Huskowska-Młynarska, Light in a Brown Space, 1970s,
67 × 71 cm, gouache, paper, board, courtesy of her daughter –
Beata Młynarska
25
Anna Huskowska-Młynarska, Light in a Brown Space, 1970s,
102 × 82 cm, gouache, paper, canvas, courtesy of her daughter –
Beata Młynarska
Anna Huskowska-Młynarska, Light in a Yellow Space, 1970s,
64 × 56 cm, gouache, paper, canvas, courtesy of her daughter –
Beata Młynarska
Anna Huskowska-Młynarska, Light in a Red Space, 1970s,
55 × 63 cm, gouache, paper, board, courtesy of her daughter –
Beata Młynarska
Roman Usarewicz, Projekt elewacji – makieta, 1973,
220 × 120 × 13 cm, akryl, instalacja elektryczna, świetlówka,
sklejka, dzięki uprzejmości Jarosława Baucia
26
Roman Usarewicz, Obraz ostatni, 1982, 100 × 65 cm,
technika własna, płótno, dzięki uprzejmości Kamili Model
Roman Usarewicz, Konstrukcja, 1972, 120 × 70 × 6 cm,
akryl, instalacja elektryczna, świetlówka, płótno, sklejka,
dzięki uprzejmości Jarosława Baucia
Roman Usarewicz, Design of the Facade – Model, 1973,
220 × 120 × 13 cm, acrylic, electrical installation, fluorescent
lamp, plywood, courtesy of Jarosław Bauć
27 27
Roman Usarewicz, The Last Painting, 1982, 100 × 65 cm,
own technique, canvas, courtesy of Kamila Model
Roman Usarewicz, Construction, 1972, 120 × 70 × 6 cm, acrylic,
electrical installation, fluorescent lamp, canvas, plywood,
courtesy of Jarosław Bauć
Zbigniew Grzybowski, Bez tytułu, 1978, 220 × 120 cm, akryl,
płótno, dzięki uprzejmości rodziny
Tomasz Żołnierkiewicz, Bez tytułu z cyklu Kompozycje,
65 × 54 cm, 2011, akryl, płótno, dzięki uprzejmości rodziny
Tomasz Żołnierkiewicz, Bez tytułu, 2011, 160 × 130 cm,
akryl, płótno, dzięki uprzejmości rodziny
Tomasz Żołnierkiewicz, Bez tytułu, 2011, 140 × 120 cm,
akryl, płótno, dzięki uprzejmości rodziny
Zbigniew Grzybowski, Untitled, 1978, 220 × 120 cm, acrylic,
canvas, courtesy of the family
Tomasz Żołnierkiewicz, Untitled from the Compositions series,
65 × 54 cm, 2011, acrylic, canvas, courtesy of the family
Tomasz Żołnierkiewicz, Untitled, 2011, 160 × 130 cm,
acrylic on canvas, courtesy of the family
Tomasz Żołnierkiewicz, Untitled, 2011, 140 × 120 cm,
acrylic on canvas, courtesy of the family
Lech Kunka, Kompozycja, 1970, 149 × 117 cm, technika własna,
akryl, płótno, dzięki uprzejmości rodziny
Lech Kunka, Układ 0XM2, 1978, 100 × 135 cm, olej, płótno,
dzięki uprzejmości rodziny
Barbara Jonscher, Pył i ogień, 1978, 65 × 80 cm, olej, płótno,
kolekcja Waldemara Gizy
Barbara Jonscher, Spalony bukiet, 48 × 48 cm, olej, płótno,
kolekcja Waldemara Gizy
Barbara Jonscher, Kwiaty spalone II, ok. 1969, 48 × 48 cm,
olej, płótno, kolekcja Waldemara Gizy
Barbara Jonscher, Bukiet II, ok. 1957, 48 × 48 cm, olej, płótno,
kolekcja Waldemara Gizy
Lech Kunka, Composition, 1970, 149 × 117 cm, own technique,
acrylic on canvas, courtesy of the family
Lech Kunka, Layout 0XM2, 1978, 100 × 135 cm, oil on canvas,
courtesy of the family
Barbara Jonscher, Dust and Fire, 1978, 65 × 80 cm, oil on canvas,
Waldemar Giza’s collection
Barbara Jonscher, Burnt Bouquet, 48 × 48 cm, oil on canvas,
Waldemar Giza’s collection
Barbara Jonscher, Burnt Flowers II, ca. 1969, 48 × 48 cm, oil on
canvas, Waldemar Giza’s collection
Barbara Jonscher, Bouquet II, ca. 1957, 48 × 48 cm, oil on canvas,
Waldemar Giza’s collection
28
29
29
Lech Kunka, Kompozycja, 1971, 102 × 132 cm, technika własna,
płótno, dzięki uprzejmości rodziny
Lech Kunka, Kompozycja, 1969, 140 × 100 cm, olej, technika
własna, płótno, dzięki uprzejmości rodziny
Witold Damasiewicz, Krzesło elektryczne, 1989, 145 × 120 cm,
30
olej, płótno, kolekcja prywatna
Barbara Jonscher, Półakt, 61 × 46 cm, olej, płótno, kolekcja
Waldemara Gizy
Barbara Jonscher, Dziewczyna, 60 × 45 cm, olej, płótno,
kolekcja Waldemara Gizy
Witold Damasiewicz, Świątek I, 1969–1993, 73 x 73 cm, olej,
płótno, kolekcja prywatna
Lech Kunka, Composition, 1971, 102 × 132 cm, own technique,
canvas, courtesy of the family
Lech Kunka, Composition, 1969, 140 × 100 cm, oil, own
technique, canvas, courtesy of the family
Witold Damasiewicz, Electric Chair, 1989, 145 × 120 cm,
31 31
oil on canvas, private collection
Barbara Jonscher, Half-nude, 61 × 46 cm, oil on canvas,
Waldemar Giza’s collection
Barbara Jonscher, Girl, 60 × 45 cm, oil on canvas,
Waldemar Giza’s collection
Witold Damasiewicz, Carved Saint I, 1969–1993, 73 x 73 cm,
oil on canvas, private collection
Zbigniew Jaskierski, Bez tytułu, 1965, 137 × 178 cm, olej, płótno,
dzięki uprzejmości Miejskiego Centrum Kultury w Płońsku
Włodzimierz Panas, Kościół na Woli, 1957, 108 × 86 cm, olej,
płótno, obiekt jest własnością Muzeum Warszawy
Włodzimierz Panas, Nasz spacer za miastem, 1967, 87 × 100 cm,
olej, płótno, obiekt jest własnością Muzeum Warszawy
Zbigniew Jaskierski, Maska XIII, 1961, 125 × 125 cm, olej, płótno,
dzięki uprzejmości Miejskiego Centrum Kultury w Płońsku
32
Zbigniew Jaskierski, Pejzaż czerwony, 1961, 125 × 125 cm, olej,
płótno, dzięki uprzejmości Miejskiego Centrum Kultury w Płońsku
Andrzej Urbanowicz, 50 imion Marduka, 1982–1991, 83 × 107 cm,
olej, płótno, kolekcja Fundacji Oneiron
Andrzej Urbanowicz, Ujęcie, 1991, 76 × 101 cm, olej, płótno,
kolekcja Fundacji Oneiron
Andrzej Urbanowicz, Kometa. Sceny myśliwskie z Dolnego M. 91-183,
1985–1988, 91 × 183 cm, olej, płótno, kolekcja Fundacji Oneiron
Zbigniew Jaskierski, Untitled, 1965, 137 × 178 cm, oil on canvas,
property of the Municipal Cultural Centre in Płońsk
Włodzimierz Panas, Church in Wola District, 1957, 108 × 86 cm,
oil on canvas, Property of the Museum of Warsaw
Włodzimierz Panas, Our Walk Outside the City, 1967,
87 × 100 cm, oil on canvas, Property of the Museum of Warsaw
Zbigniew Jaskierski, Mask XIII, 1961, 125 × 125 cm, oil on
canvas, Property of the Municipal Cultural Centre in Płońsk
33
33
Zbigniew Jaskierski, Red Landscape, 1961, 125 × 125 cm, oil on
canvas, property of the Municipal Cultural Centre in Płońsk
Andrzej Urbanowicz, 50 Names of Marduk, 1982–1991,
83 × 107 cm, oil on canvas, Collection of the Oneiron Foundation
Andrzej Urbanowicz, Shot, 1991, 76 × 101 cm, oil on canvas,
Collection of the Oneiron Foundation
Andrzej Urbanowicz, Comet. Hunting Scenes from Dolny M. 91-
183, 1985–1988, 91 × 183 cm, oil on canvas, Collection of the
Oneiron Foundation
Stanisława Stelmaszewska-Panasowa, Pejzaż fabryczny,
Zbigniew Grzybowski, Bez tytułu, niedatowany, 42 × 30 cm,
Stanisława Stelmaszewska-Panasowa, Factory Landscape,
Zbigniew Grzybowski, Untitled, undated, 42 × 30 cm, watercolour,
1967, 56 × 87 cm, olej, płótno, obiekt jest własnością
akwarela, papier, dzięki uprzejmości rodziny
1967, 56 × 87 cm, oil on canvas, property of the Museum
paper, courtesy of the family
Muzeum Warszawy
Zbigniew Grzybowski, Bez tytułu, niedatowany, 38 × 28 cm,
of Warsaw
Zbigniew Grzybowski, Untitled, undated, 38 × 28 cm, tempera,
Stanisława Stelmaszewska-Panasowa, Fragment Alei 3 Maja,
tempera, papier, dzięki uprzejmości rodziny
Stanisława Stelmaszewska-Panasowa, Fragment of Aleja 3 Maja,
paper, courtesy of the family
1962, 59 × 68 cm, olej, płótno, obiekt jest własnością
1962, 59 × 68 cm, oil on canvas, property of the Museum
Muzeum Warszawy
of Warsaw
34
35
35
PL
EN
Witold Damasiewicz, Marionetka 1, niedatowany, 110 × 100 cm,
olej, płótno, kolekcja prywatna
Wanda Paklikowska-Winnicka, „Obraz 49” lub „Obraz 53” lub
„Obraz 69”, 1960, 120 × 60 cm, olej, technika własna, płótno,
dzięki uprzejmości Magdaleny Spasowicz
Wanda Paklikowska-Winnicka, Cykl biologiczny, 1960,
100 × 81 cm, olej, technika własna, płótno, dzięki uprzejmości
Magdaleny Spasowicz
Witold Damasiewicz, Puppet 1, undated, 110 × 100 cm, oil on
canvas, private collection
Wanda Paklikowska-Winnicka, “Painting 49” or “Painting 53”
or “Painting 69”, 1960, 120 × 60 cm, oil, own technique, canvas,
courtesy of Magdalena Spasowicz
Wanda Paklikowska-Winnicka, Biological Cycle, 1960,
100 × 81 cm, oil, own technique, canvas, courtesy of
Magdalena Spasowicz
JUSTYNA BALISZ-SCHMELTZ WIĘKSZOŚĆ ZOSTAJE ZAPOMNIANA... / MOST OF THEM ARE FORGOTTEN...
Teksty
Texts
36
37
PL
EN
PL
EN
ŻYCIE OBRAZÓW / THE LIVES OF PAINTINGS
Justyna Balisz-Schmelz
Większość zostaje
zapomniana, czyli
o tym, dlaczego
warto wysłuchać
wspomnień i zajrzeć
na strych
Most of them
are forgotten,
or why memories
should be heard
and pulled out
from the attic
38
PL
EN
PL
EN
40
W pochodzącym z czasów baroku hiszpańskim
zbiorze emblematów Emblemas morales odnajdziemy rycinę
przedstawiającą alegorię pamięci opatrzoną maksymą:
Periit pars maxima – „większość zostaje zapomniana”
01 . Choć emblemat dotyczy pamięci w jej wymiarze
jednostkowym, jego wymowę z powodzeniem odnieść
można do refleksji nad historią kultury i sztuki, wszak
te również kształtowane są tyleż przez pamięć, co przez
zapomnienie. Aby lepiej zrozumieć dynamikę zachodzących
między pamięcią i zapomnieniem zależności,
należy wprowadzić jeszcze jedno istotne rozróżnienie,
a mianowicie na ich formę aktywną i pasywną. Kiedy
mówimy o aktywnym aspekcie pamięci kulturowej, mamy
na myśli tę pamięć, która spełnia w społeczeństwie
określoną funkcję – jest odpowiedzialna za tworzenie
znaczeń, łańcuchów przyczynowo-skutkowych, umożliwia
nadbudowywanie nowych warstw historii nad starymi,
bez konieczności rozpoczynania żmudnej pracy
ich rekonstrukcji ciągle od nowa. Jest to niewątpliwie jej
wielka zaleta. W tej samej mierze pamięć aktywna przyczynia
się do powstawania spójnego, skonstruowanego
na doraźne potrzeby, a tym samym wysoce selektywnego
obrazu rzeczywistości. Urzeczywistnieniem takiej
sfunkcjonalizowanej, pragmatycznej pamięci jest kanon,
którego znakomitą egzemplifikację stanowi pewna powtarzająca
się konstelacja dzieł i nazwisk w historii sztuki.
Cechą strukturalną kanonu jest wybiórczość, tym samym
można zdefiniować go równie dobrze przez owe
wykluczenia, jak i przez to, co zostało w nim uwzględnione.
Siłą rzeczy lista nieobecności będzie znacznie dłuższa.
Znajduje się na niej to, co spoczywa w stanie uśpienia
w przepastnych archiwach pamięci i zostaje tymczasowo
wyłączone z obiegu kulturowego, tworząc nieskończony
wręcz repertuar niewykorzystanych możliwości. Przy
sprzyjających okolicznościach z tej amorficznej masy
wyłonić się mogą nieoczywiste hierarchie i alternatywne
wersje wydarzeń.
Podobnymi prawami rządzi się zapomnienie.
Może do niego dojść w wyniku świadomych działań nakierowanych
na zniszczenie i zatarcie śladów, skutkujących
bezpowrotnym relegowaniem tekstów kultury na
śmietnisko historii. Znacznie częściej jednak jest wynikiem
niezawinionej ignorancji i wydarza się w sposób
nieintencjonalny. W przypadku dziedzictwa materialnego,
w tym dzieł sztuki, przyczynami zapomnienia mogą
01 Sebastian de Covarrubias Horozco’s, Emblemas
morales, 1610, Rare Book & Manuscript Library,
University of Illinois in Urbana-Champaign, s. 115.
In the Spanish Baroque collection of em-
blems Emblemas morales, one of the images
represents an allegory of memory followed by
the motto: Periit pars maxima, which translates
to mean “most is forgotten” 01 . Despite depicting
memory as an individual experience, the emblem’s
message can be easily applied to a broader re-
flection on the history of culture and art, both equally
shaped by memory and oblivion. In order to
better understand the dynamics between memory
and forgetting, we should start by distinguishing
their active and passive forms. When we talk about
the active aspect of the cultural memory, we mean
the memory with a specific role to play in society:
that of creating meaning and causality, making
it possible to add new layers of history onto the
old ones without having to reconstruct them over
and over again tediously. This is its tremendous
advantage. In the same way, active memory helps
to build a coherent image of reality constructed to
meet our ad-hoc needs, and thus highly selective
in its choice of elements. The pragmatic and functionalised
memory manifests itself in a canon, best
illustrated by a constellation of names and works
recurring in the history of art. With selectivity as its
integral feature, any canon can be defined by both
what it includes as well as what is excluded from
it. Quite obviously, the list of absences is going to
be much longer. It has everything that lies dormant
in the bottomless archives of our memory, tempo-
rarily excluded from culture to represent an endless
repertoire of missed opportunities. Under the right
circumstances, the shapeless mass may give birth
to surprising hierarchies and alternative narratives.
Forgetting works in similar ways. It may
happen as a result of deliberate actions aimed
at destroying and obliterating traces, resulting in
some works of culture being irretrievably relocated
to the landfill of history. Much more often, though,
it results from genuine ignorance and happens
unintentionally. Material heritage such as works of
art might be forgotten due to neglect, theft, being
hidden, dispersed or improperly stored; or lost forever
in the midst of historical turmoil. In both cases,
the result is the same: the items cease to be ob-
01 Sebastian de Covarrubias Horozco’s, Emblemas
morales, 1610, Rare Book & Manuscript
Library, University of Illinois in Urbana-Champaign,
p. 115.
ŻYCIE OBRAZÓW / THE LIVES OF PAINTINGS
JUSTYNA BALISZ-SCHMELTZ
WIĘKSZOŚĆ ZOSTAJE ZAPOMNIANA... / MOST OF THEM ARE FORGOTTEN...
być zaniedbanie, kradzież, ukrycie, rozproszenie, nieodpowiednie
przechowywanie czy wreszcie nieodwracalna
strata w następstwie wszelkich zawieruch dziejowych.
Efekt w obu przypadkach jest ten sam: takie elementy
wypadają z ram kulturowej uwagi, przestają być przedmiotem
interpretowania i wartościowania. Nie wszystko
jednak stracone, to bowiem, co nie przepadło bez reszty,
ma zawsze szansę się odrodzić.
41
Aleida Assmann, której zawdzięczam powyższe
typologie 02 , dla zobrazowania różnicy między aktywnym
kanonem a pasywnym archiwum posiłkuje się metaforą
muzeum. W najprostszym ujęciu: misją muzeum jest
gromadzenie oraz eksponowanie obiektów. Według tej
badaczki przechowywanie prac w magazynach odpowiada
funkcji pasywnej pamięci. Funkcja aktywna z kolei,
współodpowiedzialna za formowanie kanonu, polega
na prezentowaniu wybranych prac i ich popularyzacji.
Tak więc kanonizacja wybranych dzieł sztuki odbywa się
w sposób celowy i procesualny. W tym procesie kluczowy
jest akt wyboru obiektu i nadanie mu wartości, co wiąże
się z koniecznością uzasadnienia jego wyjątkowości.
Jest to nadal zabieg niewystarczający, aby dany obiekt
stał się integralnym komponentem pejzażu kulturowego.
W następnej kolejności wszystkie siły mobilizowane
są na front walki o utrzymanie jego widoczności. Choć nie
zdarza się to zbyt często, poszczególne elementy kanonu
zawsze mogą zostać usunięte do archiwum, analogicznie
część zasobów zalegających w magazynach może zostać
uzdatniona i skanonizowana.
Zanim przejdziemy do następnego etapu rozważań,
przywołajmy fragment tekstu Anny Baranowej,
poświęcony krakowskiemu artyście Zbigniewowi
Grzybowskiemu (1926–2012): „Czy pamiętacie malarza
Zbigniewa Grzybowskiego? Czy znacie jego obrazy? Są
to pytania właściwie retoryczne, bo mało kto pamięta,
że był taki artysta. Oczywiście, chętnie go wspominają
uczniowie i współpracownicy z krakowskiej ASP. Jest
to grupa znacząca, ale jednak zawężona” 03 . Mowa była
o artefaktach znajdujących się w zbiorach muzealnych,
ale znaczna część (jak znaczna – nie wiemy) takich zdezaktywowanych
prac spoczywa również w magazynach
02 Por. Aleida Assmann, Pamięć magazynująca
i funkcjonalna, [w:] taż, Między historią a pamięcią. Antologia,
red. Magdalena Saryusz-Wolska, Warszawa
2013, s. 58–73 oraz tamże Kanon i archiwum, s. 74–88.
03 Anna Baranowa, Na granicy. Obrazy Zbigniewa
Grzybowskiego, [w:] Zbigniew Grzybowski (1926–
2012), Malarstwo/Painting, kat. wyst., Galeria Dyląg,
5–28.10.2017, Kraków 2017, s. 3.
jects of cultural attention, interpretation and evaluation.
However, they still have a chance to be reborn
as long as they are not entirely lost.
Aleida Assmann, to whom I owe the above
typologies 02 , uses the metaphor of a museum to
illustrate the difference between an active canon
and a passive archive. In the simplest terms, the mission
of museums is to collect and exhibit objects.
The scholar defines any acts of accumulating works
of art in storehouses as passive remembering. The
active form of memory, for its part, involves creating
a canon by presenting selected works to a broader
audience. The canonisation of individual works of
art is thus deliberate and progressive. The crucial
part of this process is the act of selecting an
object and endowing it with value to validate its
uniqueness. However, this is still not enough for
the object to become an integral component of
the cultural landscape. The next step is to make all
efforts to maintain its visibility. Although this does
not happen very often, individual elements of the
canon might recede into the archive, while objects
stored in the archive may still have a chance of
being recovered and reclaimed for the canon.
Before we move on to the next stage of our
considerations, let us quote Anna Baranowa’s essay
on the Krakow artist Zbigniew Grzybowski (1926–
2012): “Do you remember the painter Zbigniew
Grzybowski? Do you know his paintings? Both
questions are moot, for hardly anybody recalls the
artist, except his students and colleagues from the
Krakow Academy of Fine Arts. It is a significant group,
but still a very arrow one 03 .” I mentioned the artefacts
stored by museums, but a considerable (although
impossible to establish) number of deactivated
works of art remain stored outside of institutions –
in attics, cellars, garages, makeshift storage spaces
or private apartments. The only way to reach them
is not through catalogues of museum collections,
but through individual, intimate memories. It is yet
02 Cf. Aleida Assmann, Pamięć magazynująca
i funkcjonalna, [in:] ibid., Między historią
a pamięcią. Antologia, ed. Magdalena Saryusz-
-Wolska, Warsaw 2013, pp. 58–73 and therein,
Kanon i archiwum, pp. 74–88.
03 Anna Baranowa, Na granicy. Obrazy Zbigniewa
Grzybowskiego, [in:] Zbigniew Grzybowski
(1926–2012), Malarstwo / Painting, exhibition category,
Galeria Dyląg, October 5–28, 2017, Kraków
2017, p. 3.
PL
EN
Zbigniew Grzybowski
42
Bez tytułu
1978
220 × 120 cm
akryl, płótno
dzięki uprzejmości rodziny
No tittle
1978
220 × 120 cm
acrylic, canvas
courtesy of the family
JUSTYNA BALISZ-SCHMELTZ WIĘKSZOŚĆ ZOSTAJE ZAPOMNIANA... / MOST OF THEM ARE FORGOTTEN...
pozainstytucjonalnych – na strychach, w piwnicach,
garażach, prowizorycznych schowkach czy w prywatnych
mieszkaniach. Tropem, który pozwala do nich
dotrzeć, nie są katalogi zbiorów muzealnych, lecz pojawiające
się w cytowanym powyżej wyimku prywatne,
intymne wspomnienia. Chodzi tu o jeszcze jeden niezwykle
istotny, a pominięty do tej pory rodzaj pamięci
opartej na zawężonej grupie, która składa się z rodziny,
najbliższych przyjaciół czy uczniów. Takiej pamięci,
zwanej komunikatywną, nie nobilitują żadne ramy
instytucjonalne, istnieje ona tak długo, jak długo żyją
ci, którzy mogą się nią podzielić. Jako że jest to pamięć
ulotna i krucha (także literalnie), poświadczające o niej
obiekty, w których została zdeponowana, takie jak dokumenty
czy dzieła sztuki, narażone są bezustannie na
grożące ostatecznym zapomnieniem zniszczenie. Wędrówki
po zakamarkach pamięci indywidualnych mogą
się stać impulsem do dalszych poszukiwań i kolejnych
odkryć. Przewodnikami na tej drodze są wówczas chwilowe
przebłyski, zatarte kontury wspomnień i intuicje.
Każda napotkana osoba może się okazać bezcennym
źródłem wiedzy i drogowskazem naprowadzającym na
dalszy trop. Opowiadane historie i anegdoty sprawiają,
że pozostawione przez twórców obrazy ponownie budzą
się do życia. Trzeba się jednak spieszyć, ponieważ pamięć
ta trwa dopóty, dopóki sztafeta pokoleń nie zostanie
przerwana, zabierając ze sobą ostatniego depozytariusza
związanych z artystami opowieści i – co się z tym
nierzadko wiąże – ostatniego strażnika ich dorobku.
Powróćmy teraz do refleksji poświęconej Grzybowskiemu.
Jak pisze dalej Baranowa, nie był on artystą
zabiegającym o karierę, co więcej, „o uznanie dla siebie
nie tylko nie dbał, ale robił wiele, aby mu przeszkodzić”
04 . Jak zaraz się przekonamy, nie jest to przypadek
odosobniony. W tekstach i wspomnieniach poświęconych
artystom i artystkom należącym do pokolenia doświadczonego
przez wojnę i czasy stalinizmu, dojrzewającym
twórczo w PRL-owskiej Polsce, przypisuje się im zupełnie
niedzisiejsze przymioty. Epitetem, mającym podkreślić
godną podziwu bezinteresowność postawy artystycznej,
który szczególnie upodobali sobie krytycy i krytyczki
sztuki, jest „skromny”. Warto zilustrować to spostrzeżenie
kilkoma przykładami. W tekście opublikowanym
z okazji prezentacji prac Stanisława Wójcika (1919–1992),
jednej z najciekawszych osobowości gdańskiej sztuki
lat pięćdziesiątych, którą zorganizowano w ramach cy-
43
04 Tamże.
another type of remembering that I failed to mention
so far, one relying on a narrow group of people like
family, friends and students. It is the communicative
memory, not supported or celebrated by any
institutions. It lives as long as the people who can
pass it on. As a particularly fleeting and (literally)
fragile type of memory, its carriers such as documents
and works of art are constantly exposed to
damage and may eventually be forgotten. Exploring
individual memories may become an impulse
for further research and discoveries. Our guides
on this path are the momentary glimpses, blurred
outlines of memories and intuitions. Each encountered
person may turn out to be a valuable source
of knowledge and provide us with clues for further
explorations. The paintings left by their authors are
brought back to life through stories and anecdotes.
However, the memory is limited in time, reaching
no further than until the succession of generations
gets interrupted and the last guardian of the
artists’ stories passes away along with their legacy.
Let us now return to our reflection on
Grzybowski. As Baranowa continues, he was never
interested in earning praise for his art. More than
that, “he not only did not care for his recognition
but also did a lot to prevent it 04 .” As we are about
to see very shortly, this is not an isolated case.
The essays and memoirs tend to ascribe obsolete
qualities to the generations of artists living through
the war and Stalinism and growing their careers
in communist Poland. In order to emphasise their
amazing selflessness as artists, they are described
as modest by art critics. Let me show you a few
examples to prove my point. In an essay published
to accompany a display of works by Stanisław
Wójcik (1919–1992), one of the most interesting
personalities of Gdańsk art scene in the 1950s,
as part of the series of exhibitions Save from
oblivion, we read: “The few remaining people
who knew the artist remember him as Staszek,
a righteous, modest, helpful, sensitive man, an outstanding
painter who never cared about his career
[...] He never wanted to be in the spotlight. Only his
close ones could admire the art of this amazin-
04 Ibid.
PL
EN
klu wystaw Ocalić od zapomnienia, czytamy: „W pamięci
tych nielicznych, którzy jeszcze go pamiętają, pozostał
Staszkiem, prawym, skromnym, uczynnym, wrażliwym
człowiekiem, wybitnym malarzem, który nigdy nie dbał
o swoją karierę […] Nigdy nie pchał się na afisz. Jego nieprawdopodobnie
wielka skromność zamykała jego sztukę
w gronie najbliższych” 05 . Po tragicznej śmierci w katastrofie
lotniczej Zbigniewa Jaskierskiego (1928–1969),
absolwenta warszawskiej ASP, na łamach „Trybuny
Ludu” Ewa Garztecka charakteryzuje tego znakomicie
zapowiadającego się malarza jako „człowieka wyjątkowej
wręcz skromności”, który „miał do przekazywania
młodzieży wartości istotne, pełne, bez reszty oddanie
sztuce, rzetelność i skromność w jej służbie”. Nadto –
podobnie jak Grzybowski i Wójcik – Jaskierski również
„nie zabiegał o urządzanie wystaw indywidualnych” 06 .
Część jego osieroconych prac została przekazana dyrekcji
Miejskiego Domu Kultury w Płońsku jako zalążek
kolekcji Galerii Sztuki Współczesnej. Niestety, koncepcji
tej nigdy nie zrealizowano. Jeszcze w 1970 roku, dzięki
staraniom przyjaciół, w CBWA „Zachęta” udało się zorganizować
dużą wystawę artysty, potem jednak pamięć
o nim stopniowo gasła. Z „awersji do wszelkich tytułów,
nagród i odznaczeń” 07 znany był pracujący przez niemal
pół wieku w warszawskiej ASP Tomasz Żołnierkiewicz
(1935–2018). Nazwiska Anny Huskowskiej-Młynarskiej
(1922–1989), zdolnej uczennicy Henryka Tomaszewskiego,
plakacistki, graficzki, malarki i rysowniczki, na
próżno będziemy szukać w annałach polskiej historii
sztuki. Prace Huskowskiej znalazły się za jej życia w prestiżowym
szwajcarskim magazynie poświęconym grafice
„Graphis”, jej nazwisko pojawiało się tuż obok Świerzego,
Młodożeńca, Cieślewicza. Mimo to nie wymienia się jej
wśród (męskiej) czołówki przedstawicieli polskiej szkoły
plakatu, co bywa również tłumaczone tym, że Huskowska
wolała tworzyć na rubieżach świata sztuki niż błyszczeć
w świetle reflektorów 08 . Inną znakomitą kobietą artystką
o podobnym rysie charakterologicznym była pochodząca
gly modest 05 artist.” Following the tragic death of
Zbigniew Jaskierski (1928–1969), a graduate of the
Academy of Fine Arts in Warsaw, Ewa Garztecka
describes the promising painter in the “Trybuna
Ludu” as “a man of exceptional modesty”, who
“instilled in young people essential and wholesome
values such as absolute commitment to creating
as well as integrity and modesty in the service of art.”
Similarly to Grzybowski and Wójcik, Jaskierski “did
not seek to have individual exhibitions 06 .” Some
of the works he had left behind were handed over
to the management of the Municipal Cultural Center
in Płońsk to later grow into a collection of the
Contemporary Art Gallery. Unfortunately, the collection
never came into being. In 1970, the artist’s
friends helped to organise a large exhibition of his
works at the CBWA Zachęta Centre, but then the
memory of him started to fade away. Another artist
known for his “aversion to all titles, awards and
distinctions” 07 was Tomasz Żołnierkiewicz (1935–
2018), who worked for almost half a century at
the Academy of Fine Arts in Warsaw. The name of
Anna Huskowska-Młynarska (1922–1989), a talented
student of Henryk Tomaszewski, poster artist,
graphic artist, painter and drawing artist, is missing
from chronicles of the Polish history of art. During
her lifetime, Huskowska’s works were published in
the prestigious Swiss graphic magazine “Graphis”,
and was often mentioned next to Świerzy, Młodożeniec
and Cieślewicz. And yet, her name is never
listed among the leading figures of the Polish
poster school. The popular explanation is that she
always liked to make her art away from the spotlight
08 . Another great woman artist with a similar
preference was the Silesian painter Urszula Broll
(1930–2020), long overshadowed by her husband
Andrzej Urbanowicz (1938–2011). While Urbanowicz
was a colourful and charismatic figure, Broll
ŻYCIE OBRAZÓW / THE LIVES OF PAINTINGS
05 https://www.zpap-gdansk.pl/index.php?op
tion=com_content&view=article&id=542:ocalic-od-
-zapomnienia-stanislaw-wojcik&catid=17&Itemid=250
(dostęp: 8.08.2020).
05 https://www.zpap-gdansk.pl/index.php?
option=com_content&view=article&id=542:ocalic-od-zarzenia-stanislaw-wojcik&catid=17&Itemid=
250 (accessed: 8/08/2020).
44
06 Ewa Garztecka, Spóźnione odkrycie, „Trybuna
Ludu” 1970, nr 84.)
07 Notka towarzysząca wystawie Tomasz Żołnierkiewicz.
Obrazy w Muzeum Kolejnictwa w Warszawie,
25.04–31.08.2013.
08 Beata Młynarska, Anna Huskowska (1922–
1989). Plakacistka, grafik, malarka. Niepublikowana
praca magisterska, Uniwersytet Warszawski 2016.
06 Ewa Garztecka, Spóźnione odkrycie, “Trybuna
Ludu” 1970, No 84.
07 A note accompanying the exhibition Tomasz
Żołnierkiewicz. Obrazy at the Railway Museum
in Warsaw, 25/04–31/08/2013.
08 Beata Młynarska, Anna Huskowska (1922–
1989). Plakacistka, grafik, malarka. Unpublished
master’s thesis, University of Warsaw 2016.
Stanisław Wójcik
45
45
Bez tytułu
lata 80. XX wieku
55 × 46 cm
technika mieszana, płyta pilśniowa
dzięki uprzejmości żony
– Wandy Wójcik
Untitled
1980s
55 × 46 cm
mixed technique, fiberboard
courtesy of his wife
– Wanda Wójcik
PL
EN
↑
Tomasz Żołnierkiewicz
Bez tytułu
lata 90. XX wieku
81 × 65,5 cm
akryl, płótno
dzięki uprzejmości rodziny
Untitled
1990s
81 × 65.5 cm
acrylic on canvas
courtesy of the family
JUSTYNA BALISZ-SCHMELTZ WIĘKSZOŚĆ ZOSTAJE ZAPOMNIANA... / MOST OF THEM ARE FORGOTTEN...
ze Śląska malarka Urszula Broll (1930–2020), długo pozostająca
w cieniu swojego męża Andrzeja Urbanowicza
(1938–2011). Podczas gdy Urbanowicz był postacią barwną
i charyzmatyczną, skoncentrowana na życiu wewnętrznym
Broll napędzała duchowo-intelektualny rozwój
środowiska skupionego wokół męża i katowickiej grupy
„Oneiron” 09 . Jednocześnie należała do grona tych artystek
i artystów, którzy tworząc poza głównymi ośrodkami
i z niezłomną konsekwencją rozwijając wymykającą
się wszelkim kategoryzacjom twórczość, skazywali się
niejako dobrowolnie na marginalizację w polskiej historii
sztuki. Tak, jak pomija się często fakt, że Broll odgrywała
rolę zakulisowego spiritus movens katowickiej grupy, tak
nie docenia się talentów dydaktycznych wielu artystów,
którzy – bardziej troszcząc się o uczniów niż rozgłos –
bywali po prostu świetnymi pedagogami.
Niemiecki artysta Joseph Beuys, będący ucieleśnieniem
doskonałej antytezy skromności (co nie umniejsza
autentyczności jego intencji), miał się niegdyś wyrazić,
że bycie nauczycielem jest jego najważniejszym
dziełem sztuki 10 . Ten osobowościowy czynnik zbyt często
jest niedoceniany; są również i tacy twórcy, których postawy
życiowe i biografie bywają ciekawsze niż ich prace,
choć niekoniecznie jest to świadomie wypracowana
strategia artystyczna.
W dzisiejszych czasach traktowanie sztuki wyłącznie
w kategoriach służby i powołania wydaje się postawą
straceńczą, a co najmniej naiwną, jednoznacznie
kojarzącą się z popełnieniem artystycznego samobójstwa.
Skromność i bezinteresowność to nie tyle godne podziwu
przymioty, ile niepożądane defekty, mogące stanowić
obiektywną przeszkodę w karierze. W cytowanych
tekstach dochodzi do głosu należący do minionej epoki,
działający poza regułami utowarowionego rynku sztuki,
niekapitalistyczny podmiot artystyczny. Nawet teraz, gdy
tak wiele zbiorowego wysiłku historyków i historyczek
sztuki wkładane jest w przepisywanie kanonu, nie sposób
pozbyć się wrażenia, że rządzi nim często logika kultury
celebryckiej. Fascynują zwłaszcza postacie tragiczne,
wyklęte, niepokorne, głośno manifestujące swoją ideową
odrębność i obyczajowy nonkonformizm. Nie ma w tym
nic złego, takie rewizje są niezwykle potrzebne i ważne,
focused on her inner life, which fuelled the spirit-
ual and intellectual development of the community
centred around her husband and the Katowice
group “Oneiron” 09 . At the same time, by staying away
from the major artistic hubs and defying any cat-
egories with her art, she was one of those artists
who made a somewhat conscious choice of ex-
isting on the fringe of the Polish art history. Broll
was also the moving spirit behind the Katowice
artistic group, which is yet another overlooked fact
from her biography, as much as we tend to overlook
many artists who became great teachers for
their pupils rather than trying to gain recognition.
The German artist Joseph Beuys, the perfect
antithesis of modesty (which does not make
his intentions any less genuine), once said that
being a teacher was his most important work of
art 10 . The personality factor is too often underestimated.
There are also artists whose lifestyles and
biographies are more interesting than their works,
even if their lives were never meant to become
a carefully curated artistic strategy.
Nowadays, it seems somewhat mean-
ingless and naive, or even amounting to an artistic
suicide, to consider art only in terms of service
and vocation. Modesty and selflessness are not
so much admirable qualities as undesirable flaws
that may get in the way of an artistic career. The
above quotes all ascribe to a now bygone non-capitalistic
narrative unhampered by the rules of the
commodified art market. Even now, with so much
of the collective effort of historians and art historians
going into rewriting the canon, it often seems
to be governed by the logic of celebrity culture. It
is the tragic, cursed, rebellious figures who loudly
manifest their individuality and nonconformity that
are usually found the most fascinating. There is
nothing wrong with that. Such revisions are extremely
important, with each new discovery being
a drop of water that hollows the rock. Nevertheless,
↑
Anna Huskowska-Młynarska
46
Światło w przestrzeni brązowej
lata 70. XX wieku
67 × 71 cm
gwasz, papier, deska
dzięki uprzejmości córki
– Beaty Młynarskiej
Light in a Brown Space
1970s
67 × 71 cm
gouache, paper, board
courtesy of her daughter
– Beata Młynarska
47
09 Jerzy Illg, Podziemne poddasze, [w:] Katowicki
underground artystyczny po 1953 roku, red. Janusz
Zagrodzki, Stanisław Ruksza, Katowice 2004, s. 273.
10 Joseph Beuys, wywiad z Willoughbym Sharpem,
„Artforum”, November 1969, cyt. za: Claire Bishop,
Sztuczne piekła. Sztuka partycypacyjna i polityka widowni,
tłum. Jacek Staniszewski, Warszawa 2015, s. 420.
09 Jerzy Illg, Podziemne poddasze, [w:] Katowicki
underground artystyczny po 1953 roku,
red. Janusz Zagrodzki, Stanisław Ruksza, Katowice
2004, s. 273.
10 Joseph Beuys, an interview with Willoughby
Sharp, “Artforum”, November 1969, quoted in: Claire
Bishop, Artificial Hells. Participatory art and the Politics
of Spectatorship, trans. Jacek Staniszewski,
Warsaw 2015, p. 420.
Urszula Broll
48
Bez tytułu
2000
60 × 50 cm
olej, akryl, płótno
dzięki uprzejmości rodziny
Untitled
2000
60 × 50 cm
oil, acrylic, canvas
courtesy of the family
Andrzej Urbanowicz
49
49
Sefiroty
1993–1997
70 × 100 cm
papier, gwasz, herbata, tusz
kolekcja Fundacji Oneiron
Sefirots
1993–1997
70 × 100 cm
paper, gouache, tea, ink
collection of the Oneiron Foundation
PL
EN
Lech Kunka
50
Kompozycja
1970
149 × 117 cm
technika własna, akryl, płótno
dzięki uprzejmości rodziny
Composition
1970
149 × 117 cm
own technique, acrylic on canvas
courtesy of the family
JUSTYNA BALISZ-SCHMELTZ WIĘKSZOŚĆ ZOSTAJE ZAPOMNIANA... / MOST OF THEM ARE FORGOTTEN...
a każde nowe odkrycie to kropla wody, która drąży skałę.
Niemniej skromność i pokora twórcza nie są na tej giełdzie
zapomnianych talentów wysoko punktowane 11 .
51
W tej perspektywie nakreślony wyżej model
pamięci i formowania się kanonu, niewątpliwie bardzo
plastyczny i przydatny w przeprowadzaniu analiz makrokulturowych,
nie udziela zadowalającej odpowiedzi
na pytanie o to, dlaczego jedne dzieła sztuki bądź artyści
i artystki zyskują uznanie, inni i inne zaś nie. Assmann
słusznie pisze o kanonizacji w kontekście struktur władzy,
rywalizacji, walki o uznanie, lecz nie przybliża, jakie
rządzą nimi mechanizmy.
Jak dowiódł w swoich klasycznych już dziś badaniach
z dziedziny socjologii sztuki Pierre Bourdieu 12 ,
wartość dzieła sztuki nie zależy wyłącznie od jego walorów
artystycznych, lecz jest uwarunkowana całym
szeregiem mniej lub bardziej mierzalnych czynników
zewnętrznych. Do tych pierwszych należą niepisane
prawa, osobiste preferencje, przygodne rozmowy, spotkania
i znajomości. W drugiej grupie należy wyróżnić
współrzędne geopolityczne, ramy społeczne, historyczne
i wreszcie – ekonomiczne. Artyści na Zachodzie musieli
szybciej odrobić lekcję z zasad funkcjonowania gospodarki
wolnorynkowej, istniała tam rozbudowana sieć
prywatnych galerii, domów aukcyjnych, zestawiano rozmaite
rankingi, organizowano targi sztuki, towarzyszyła
temu rzesza doradców, analityków i handlarzy sztuką.
Po drugiej stronie barykady znajdowała się równie liczna
grupa krytyków i krytyczek sztuki obudowujących prace
kolejnymi warstwami dyskursu. Tym samym Zachód
wykształcił skomplikowany system świata artystycznego
stymulujący rozwój sztuki i promocję artystów. Wielu ze
składających się na niego ogniw w Polsce przed 1989 rokiem,
rzecz jasna, nie było, mecenat ograniczał się w zasadzie
do opieki państwa, a w pierwszym dziesięcioleciu
po transformacji rynek sztuki i prywatnych galerii nadal
zaledwie raczkował. Co nie oznacza, że artystki i artyści
nie zdawali sobie sprawy z tej współzależności. Lech
Kunka (1920–1978), jeden z najaktywniejszych twórczo,
a dziś mniej znanych przedstawicieli łódzkiej awangardy,
zapytany w 1964 roku o trudną sytuację twórców w Polsce
i poproszony o wskazanie ewentualnych środków zaradczych,
odpowiedział: „Niezbędny jest prawidłowy mecenat
państwowy, potrzebne są muzea, wystawy i przy-
11 Por. Isabelle Graw, High Price. Art Between the
Market and Celebrity Culture, tłum. Nicholas Grindell,
Berlin 2009.
12 Pierre Bourdieu, Reguły sztuki. Geneza i struktura
pola literackiego, tłum. Andrzej Zawadzki, Kraków 2011.
modesty and creative humbleness are not highly
scored on the market of forgotten talents 11 .
Although flexible and useful for macrocultural
analyses, the above-outlined model of
memory and canon does not provide a satisfactory
answer to the question of why some works of
art or artists gain recognition, while others do not.
Assmann rightly describes the process of canon-
isation in terms of power struggle, competition and
a fight for recognition, but fails to explain the actual
mechanisms behind them.
As Pierre Bourdieu proved in his famous
research in the field of the sociology of art 12 , the
value of a work of art does not depend solely on
its artistic value but is determined by a whole range
of more or less measurable external factors.
The former includes unwritten laws, personal
preferences, casual conversations, meetings and
acquaintances. The second group includes geopolitical
coordinates, social, historical and finally
economic frames. Western artists were the first to
learn the principles of the free-market economy.
Their countries had an extensive network of private
galleries, auction houses, various rankings, and
art fairs carefully curated by a multitude of experts
and art dealers. While the West was developing
a complex system of the art world that promoted
artists and stimulated their art, an equally large
group of art critics from the other side of the wall
were busy building up new layers of discourse
around works of art. Obviously, many elements of
the system simply did not exist in Poland before
1989. The only patronage we knew was that of the
state, and in the first decade following the transformation,
the art and private gallery market were
barely starting to develop. This does not mean that
artists were not aware of their interdependence.
Lech Kunka (1920–1978), one of the most prolific,
although slightly forgotten representatives of the
Łódź avant-garde, when asked in 1964 to comment
on the difficult situation of artists in Poland
and to identify possible measures to improve it,
replied: “We need proper state patronage, as well as
11 Cf. Isabelle Graw, High Price. Art Between
the Market and Celebrity Culture, trans. Nicholas
Grindell, Berlin 2009.
12 Pierre Bourdieu, The Rules of Art. Genesis
and Structure of the Literary Field, trans. Andrzej
Zawadzki, Krakow 2011.
PL
EN
chylne stanowisko krytyki” 13 . Prócz tego wszystkiego, museums, exhibitions and favourable critics 13 .”
co zostało już zasygnalizowane, nieodzowne są również Along with everything else, we also need measmechanizmy
wsparcia umożliwiające zabezpieczenie ures to preserve the artistic legacy for future
dorobku z myślą o przyszłości. Mnóstwo prac bądź dokumentów
pozostaje nadal w przestrzeniach i archiwach remain in private collections and archives,
generations. Too many works and documents
prywatnych, których utrzymanie wiąże się zawsze ze whose maintenance is costly. One of the places
at risk of disappearing off the cultural map
sporymi kosztami. Flagowym przykładem takiego zagrożonego
zniknięciem z kulturowej mapy miejsca jest is the cult studio of Urszula Broll and Andrzej
kultowa pracownia Urszuli Broll i Andrzeja Urbanowicza Urbanowicz at 1 Piastowska Street in Katowice.
przy ulicy Piastowskiej 1 w Katowicach.
We already know that the canonisa-
Wiemy już, że za wytwarzanie wartości i konsekrację
dzieła sztuki bądź budowanie pozycji artysty od-
an artist involves many people and institutions.
tion of a work of art or building the position of
powiedzialnych jest wiele osób i instytucji, a im większe The greater diversity, the better chances for
ich zróżnicowanie w polu sztuki, tym większe prawdopodobieństwo
sukcesu. Owszem, wewnątrzśrodowisko-
extremely important, but it is often not enough
success. Indeed, recognition in the art world is
we uznanie jest niezwykle istotnie, ale to nierzadko zbyt to protect artistic achievements from the darkness
of oblivion.
mało, aby uchronić dorobek przed mrokiem niepamięci.
Wszystkie wyżej wypunktowane determinanty
All the factors mentioned above (not
(niekoniecznie występujące jednocześnie), przyczyniły
się do tego, że część artystów i artystek została za-
fact that some artists have been forgotten. Let
necessarily coinciding) have contributed to the
pomniana. Niech takie przypadki staną się przestrogą their stories become a warning and a call for
i apelem o rozbudzanie społecznej świadomości i wypracowanie
możliwych strategii działania. Pamięć zaczyna out necessary strategies.
action to increase public awareness and work
się często od opowiadania, bowiem jest ona w pierwszej
For remembering often begins with
kolejności walką o to, komu wolno opowiadać i kto zostanie
wysłuchany. Kręte ścieżki uznania prowadzą dalej who gets to be heard. Then, the winding paths
a story, or a struggle over who gets to tell it and
przez usiane przeszkodami i pełne napięć pole sztuki. Taka
operacyjna, uwzględniająca kontekst definicja dzieła fraught with obstacles and tension. This ope-
of recognition continue through the field of art,
sztuki pozwala nam nadal widzieć w nim obdarzoną wartością
symboliczną, wrażliwą na upływ czasu i fizyczny art allows us to see it as a material substance
rational, context-aware definition of a work of
rozkład substancję materialną, ale jednocześnie pewien sensitive to time, prone to decay and endowed
system relacji. Zrozumiemy wówczas, jak istotne jest to, with a symbolic meaning, but at the same time
aby mimo zachodzących w polu sztuki antagonizmów 14 , as a certain system of relations. It also helps
negocjować, zawierać instytucjonalne alianse, nawiązywać
międzypokoleniowe dialogi, wymieniać informacje, the antagonisms that disturb the art world 14 and
us to understand how important it is to ignore
a w wolnym czasie zajrzeć na strych.
to negotiate, enter into institutional alliances,
establish intergenerational dialogues, exchange
information, and never forget to visit the attic.
ŻYCIE OBRAZÓW / THE LIVES OF PAINTINGS
Michalina Sablik
Zapomniane
kontenty
Forgotten
contents
52
13 Zbigniew Kosiński, Kolor mikrokosmosu. Rozmowa
z Lechem Kunką, „Tygodnik Odgłosy” 1984, nr 8.
14 Por. Isabelle Graw, dz. cyt.
13 Zbigniew Kosiński, Kolor mikrokosmosu.
Rozmowa z Lechem Kunką, “Tygodnik
Odgłosy” 1984, No. 8.
14 Cf. Isabelle Graw, op. cit.
PL
EN
PL
EN
Piwnice, stryszki, magazyny i kurz
54
Dziś ich prace zapakowane są w folie bąbelkowe.
Rzadko wyciągane na światło dzienne. Upchnięte po zakurzonych
stryszkach i podmokłych piwnicach. Ponownie
zagruntowane i zrecyklingowane przez młodszych artystów.
Rozproszone po kolekcjach małych i większych instytucji.
Przechowywane przez wdowy, dzieci lub dalekich
krewnych, bez jakiegokolwiek wsparcia ze strony instytucji.
Zajmujące połowę przestrzeni w mieszkaniach komunalnych.
Odnajdywane u lekarzy lub prawników, którym
artyści płacili za usługi swoją sztuką. Zszarzałe werniksy,
nadgryzione płótna, zwichrowane blejtramy. Nieskatalogowane,
pomieszane, często niepodpisane. Cierpią na
systemowe zapominanie, instytucjonalne zaniedbanie.
Kilkoro artystów, odmienne życiorysy przecinające
się w kluczowych punktach (warszawskiej Akademii
Sztuk Pięknych, Klubie Krzywego Koła, słynnej wystawie
w Arsenale w 1955 roku czy grupie ST-53), ale podobne pośmiertne
losy ich dzieł. Współtworzyli ważne środowiska
i galerie, które zmieniły bieg historii sztuki. We współczesnych
im recenzjach wymieniani byli jednym tchem
z artystami, którzy dziś mają zapewnione honorowe
miejsce wśród klasyków nowoczesności. Niektórzy pełnili
funkcję profesorów na uniwersytecie, w akademii, a z ich
pracowni wyszły setki uczniów. Zawierali przyjaźnie,
eksperymentowali, dyskutowali, buntowali się, kochali
i imprezowali. Byli bliskimi nam osobami z krwi i kości.
Jakkolwiek patetycznie to zabrzmi, a patos w świecie
szybkiej beki skazany jest na sromotną porażkę, zostały
po nich materialne skrawki. Potrzeba trochę wysiłku, aby
spojrzeć na nich, jak na współczesnych nam artystów mijanych
na imprezach czy followowanych na Instagramie.
Spalony bukiet, Pył i ogień, a obok portret kobiet
z kwiatami również wyglądający, jakby ledwo uszedł
z płomieni. Przez ciemne, brudne barwy przebijają żywa
czerwień i purpura. Impastowe, organiczne formy tworzą
ostrą, niemal rzeźbiarską powłokę, która wyznacza kontury
tytułowych obiektów. Ich haptyczność daje wrażenie
obcowania z rzeczywistą materią, a nie jej przedstawieniem.
Podobieństwo do kwiatów jest zresztą umowne,
obrazy balansują na granicy abstrakcji. Przedziera się
fizyczność farby, faktury, duktu pędzla. Artystka przez
całe życie skupiała się na kilku podstawowych tematach
Basements, attics, depositories
and dust
Today their works are packed in bubble
wrap. Rarely taken out into daylight. Stuffed away
in dusty attics and damp basements. Re-primed
and recycled by younger artists. Scattered around
the collections of small and large institutions. Kept
by widows, children or distant relatives without any
institutional support. Taking up half of the space in
council flats. Found at doctors’ or lawyers’ whom
artists paid for services with their art. With varnish
turned black, gnawed canvases, twisted stretchers.
Uncatalogued, mixed up, often not signed. Suffering
from systemic oblivion and institutional neglect.
Several artists whose biographies intersected
at key points (including the Academy of Fine
Arts in Warsaw, the Krzywe Koło club, the famous
exhibition at the Arsenal in 1955 or the ST-53 Group),
and whose art faced similar fate after they passed
away. They co-created important communities and
galleries that changed the course of art history.
The critics of their time would mention their names
along those now considered the most significant
modern artists. Some of them were professors
at the Academy, having mentored hundreds of
students throughout their academic career. They
made friends, experimented, discussed, rebelled,
loved and partied. They were flesh and blood
people just like us. As solemn as it might sound,
with any kind of solemnity doomed to failure in the
world of instant trolling, everything those artists
have left behind is odd bits and pieces. It takes
some effort to look at them as we do at the contemporary
artists followed on Instagram or seen
at parties.
Burnt Bouquet, Burnt Meadow, and next to
it a portrait of women with flowers, looking as if it
had barely escaped from the flames. Bright red and
purple shine through the dark, dirty forms. Organic
forms painted with the impasto technique create
a sharp, almost sculpture-like layer that marks the
contours of the title objects. Their tactility makes
them look like the actual matter, not its mere representation.
The flowers are only symbolical; the
paintings teeter on the brink of abstraction. The
physicality of the paint, texture, and brush strokes
bursts through the canvas. The artist painted mainly
still lifes, self-portraits and landscapes, reflecting
ŻYCIE OBRAZÓW / THE LIVES OF PAINTINGS
MICHALINA SABLIK
ZAPOMNIANE KONTENTY / FORGOTTEN CONTENTS
– martwej naturze, autoportrecie i pejzażu, ale przebijają
przez nie jej osobiste przeżycia, romantyzm i afektywność.
Prace wyglądają jak dopiero co wyciągnięte z kurzu
ziemi czy popiołu. Dramatyzm ognia i pyłu, destruktu
i zgliszczy. Są intymne, ale pełne swobody malarskiej.
Kompozycje zawieszone zostały w nieokreślonej przestrzeni,
trudno określić epokę, z której pochodzą, są nasiąknięte
duchem romantycznym.
Barbara Jonscher (1926–1986) była reprezentantką
odwilżowego pokolenia, które znudzone realizmem
i służalczością sztuki wobec systemu dążyło do wolności
twórczej w duchu poszukiwań formalnych. Artystka brała
udział w wystawie w warszawskim Arsenale w 1955 roku,
gdzie została nagrodzona. Ten moment stał się znaczący
dla jej dalszej kariery. Zaczęła się utożsamiać z „poarsenałową”
grupą malarzy, m.in. Jackiem Sempolińskim,
Jackiem Sienickim, Janem Dziędziorą. Była członkinią
Klubu Krzywego Koła w Warszawie, historyczką
sztuki oraz pedagożką. Współpracowała jako ilustratorka
z czasopismami „Nowa Kultura”, „Po prostu”, „Polityka”,
„Współczesność”. W latach osiemdziesiątych
włączyła się w ruch kultury niezależnej, a w 1981 roku
została uhonorowana Nagrodą im. Jana Cybisa.
Obrazy malarki uniknęły prawdziwego ognia,
choć pochłonął je ten symboliczny – zapomnienie. Pod
koniec życia artystka oddała swój dorobek Towarzystwu
Opieki nad Ociemniałymi w Laskach. Miał wspomóc
finansowo ośrodek. Siostry zakonne starały się sprzedawać
jej obrazy, które rozproszyły się po różnych kolekcjach
muzealnych, zapełniając magazyny i piwnice. Przez
lata prace te nie interesowały nikogo i ozdabiały sale
ośrodka, ciesząc oczy tylko nielicznych. Podarowanie obrazów
osobom niewidomym ma wymowę nieco ironiczną.
Czy był to ponury żart artystki? Czy pod koniec życia
zdecydowała, by nikt więcej nie mógł oglądać jej prac?
Na pierwszy rzut oka na obrazach Zbigniewa
Jaskierskiego z początku lat sześćdziesiątych pt. Rzeka
niebieska czy Jezioro II kłębią się abstrakcyjne formy. Patrząc
z daleka, można zauważyć nieokreślone krajobrazy
kształtujące się z organicznych form o naturalnych,
ziemistych barwach. Niekiedy przypominają przekroje
minerałów czy warstwy ziemi. Jaskierski wychodzi od
tradycji koloryzmu, wciąż tak żywej w powojennej akademii,
idzie jednak o krok dalej, w stronę gęstego malarstwa
materii, budując swoje kompozycje nie tylko barwą,
55
her personal experiences, romantic spirit and affective
nature. Her works look like they have just been
pulled out of dust, earth or ash. The drama of fire
and dust, destruction and ruins. They are intimate
but full of artistic freedom. The compositions are
imbued with a romantic spirit and suspended in
time and space; one can hardly tell which period
they come from.
Barbara Jonscher (1926–1986) belonged
to the thaw generation of young people bored with
realism and art as subordinate to politics, seeking
creative freedom by engaging in formal experiments.
In 1955, the artist took part in an exhibition
at the Arsenal in Warsaw and received an award for
her work, which was a turning point in her career.
She began to identify with the “post-arsenal” group
of painters including Jacek Sempoliński, Jacek
Sienicki, and Jan Dziędziora. She was an art historian,
educator and member of the Krzywe Koło club
in Warsaw. As an illustrator, she contributed to
“Nowa Kultura”, “Po Prostu”, “Polityka”, and “Współczesność”.
In the 1980s, she joined the independent
culture movement, and in 1981, she received the Jan
Cybis Award.
Although her paintings managed to escape
the real flames, they were consumed by the
symbolic fire – oblivion. At the end of her life, the
artist donated her works to the Society for the Care
of the Blind in Laski. They were to support the centre
financially. By trying to sell her paintings, the nuns
scattered them around museum collections, depositories
and basements. Over the years, nobody cared
about the works. They hung on the centre’s walls,
enjoyed by very few. Donating her paintings to the
blind was somewhat ironic. Was this some kind of
a dark joke? Or the artist’s way of preventing anybody
from seeing her pictures after her death?
At first glance, Zbigniew Jaskierski’s paintings
from the early 1960s, Blue River and Lake II,
appear to be crowded by abstract forms. Looking
from a distance, though, you can see undefined
landscapes coming to shape from organic forms
in organic, earthy colours. Some of them resemble
minerals cut in half or layers of earth. Jaskierski
started by exploring Colorism, a trend still very
present in the post-war Academy, but went a step
further towards dense matter painting, creating his
compositions not only with splashes of colours but
also by building distinct layers of texture. Jerzy
Barbara Jonscher
56
Spalony bukiet
48 × 48 cm
olej, płótno
kolekcja Waldemara Gizy
Burnt Bouquet
48 × 48 cm
oil on canvas
Waldemar Giza’s collection
Zbigniew Jaskierski
57
57
Rzeka VIII
1962
84 × 140 cm
olej, płótno
dzięki uprzejmości Miejskiego
Centrum Kultury w Płońsku
River VIII
1962
84 × 140 cm
oil on canvas
property of the Municipal
Cultural Centre in Płońsk
PL
EN
↑
↑
Witold Damasiewicz
Wanda Paklikowska
58
Schody kubizmu
ok. 1970
180 × 135 cm
olej, płótno
kolekcja prywatna
Kompozycja czerń-szary-kremowy
1958
139 × 92 cm
tempera, olej, technika własna, płótno
dzięki uprzejmości
Magdaleny Spasowicz
Stairs of Cubism
ca. 1970
180 × 135 cm
oil on canvas
private collection
Black-Gray-Cream Composition
1958
139 × 92 cm
tempera, oil, own technique, canvas
courtesy of Magdalena Spasowicz
MICHALINA SABLIK ZAPOMNIANE KONTENTY / FORGOTTEN CONTENTS
ale także wyraźną fakturą. Jerzy Olkiewicz pisał o jego
malarstwie: „Operuje plamą określoną gatunkiem faktury.
Plamy zazębiają się, tworząc graficzną tkaninę –
piękny, bogaty dywan” 01 . Diagonale, ostre kształty, kontrasty
wprowadzają nutę dramatyzmu i ekspresji. Przez
obrazy Jaskierskiego, mimo bogactwa kolorów i faktur,
przedziera głęboki mrok, jakby zwiastowały losy swojego
twórcy i upodabniały się do miejsca ich spoczynku.
59
Nagłówek Człowiek zginął – jego dzieło pozostanie
„Trybuny Ludu” smutno obwieścił w 1969 roku tragiczną
śmierć Jaskierskiego 02 . Artysta zginął wraz z żoną
w katastrofie lotniczej w momencie, kiedy jego kariera
artystyczna zaczynała nabierać tempa. Zbigniew Jaskierski
(1928–1969) był profesorem Akademii w Warszawie,
wychowankiem Eugeniusza Eibischa w latach doktryny
socrealistycznej. Rozpoczął swoją działalność w czasie
odwilży, z przytupem wkraczając na salony. Pokazał
swoje obrazy na słynnej wystawie Przeciw wojnie – przeciw
faszyzmowi w Arsenale. Wystawiał z bardzo znanymi
twórcami, jak Jerzy Tchórzewski i Tadeusz Dominik,
z którymi łączyły go zainteresowania formalne. Jego
obrazy podróżowały do Berlina i Lipska, a także do Los
Angeles, San Francisco i Waszyngtonu. Na przełomie lat
pięćdziesiątych i sześćdziesiątych artysta przebywał
na rocznym stypendium w Paryżu. Podobnie jak dzieła
wielu artystów prezentowanych na wystawie w Fundacji
Stefana Gierowskiego, prace Jaskierskiego były eksponowane
w Galerii Krzywe Koło – intelektualnym centrum
cechującym się w owym czasie wyjątkowo awangardowym
programem. W tym towarzystwie obracał
się Jaskierski – malarz, profesor, uznany przez swoich
rówieśników. Miesiąc po śmierci w katastrofie lotniczej
w 1969 roku Staromiejski Dom Kultury pokazał jego małą
retrospektywę. Dwa lata później odbyła się wystawa
jego malarstwa i rysunku w warszawskiej CBWA „Zachęta”,
której towarzyszył katalog. I tu opowieść się urywa.
Kilka dekad później zbiór dzieł artysty zostaje znaleziony
w Domu Kultury w Płońsku, sześćdziesiąt kilometrów
pod Warszawą. Pracownicy ośrodka nie wiedzą, jak trafiły
do nich te obrazy. Werniks sczerniał, a obrazy straciły
swój niegdysiejszy koloryt. Przechowywane w magazynku,
od wielu lat nie widziały światła dziennego 03 .
01 Jerzy Olkiewicz, Rysunki pięciu malarzy, „Projekt”
1962, nr 3, s. 12–17.
02 Ewa Garztecka, Człowiek zginął – jego dzieło
pozostanie, „Trybuna Ludu” 1969, nr 84 26/03/1969.
03 Zostały przekazane dyrekcji Miejskiego Domu
Kultury w Płońsku jako zalążek kolekcji Galerii Sztuki
Współczesnej, której nie udało się ostatecznie zrealizować.
Olkiewicz wrote about his painting: “His splashes
are defined by the texture type. They overlap to create
a graphic fabric; a beautifully rich carpet” 01 . The
diagonals, sharp shapes, and contrasts add a touch
of drama and expression. Despite the richness of
their colours and textures, Jaskierski’s paintings
are penetrated by deep darkness, as if they already
had known the fate of their creator and wanted to
resemble their own resting place.
Jaskierski’s tragic death in 1969 was an-
nounced by “Trybuna Ludu” by a headline reading
Man had died, but his work will remain 02 . The art-
ist and his wife died in a plane crash only when
his artistic career was beginning to gain mo-
mentum. Zbigniew Jaskierski (1928–1969) was
a professor at the Academy in Warsaw, a pupil
of Eugeniusz Eibisch under the socialist realist
regime. He started his career during the Thaw,
immediately becoming an attraction in high society.
His paintings were featured at the famous
exhibition Against War – Against Fascism at the
Warsaw Arsenal. He exhibited along well-known
artists, such as Jerzy Tchórzewski and Tadeusz
Dominik, all of them deeply interested in formal
considerations. His paintings travelled to Berlin
and Leipzig, as well as Los Angeles, San Francisco
and Washington. At the turn of the 1950s and
1960s, the artist went on a one-year scholarship
in Paris. Like many other artists whose paintings
are exhibited at the Stefan Gierowski Foundation,
Jaskierski displayed his works at the Krzywe
Koło Gallery, an intellectual hub with an exceptionally
progressive stance. Jaskierski, a painter
and professor acclaimed by his peers, was also
a member of this community. A month after his
tragic death in a plane crash in 1969, the Staromiejski
Dom Kultury showed a retrospective of his
works. Two years later, an exhibition of his paintings
and drawings was held at the “Zachęta” CBWA
in Warsaw, accompanied by a catalogue. Here the
story stops mid-sentence. It was not until a few
decades later that a collection of Jaskierski’s paint-
ings was found in the Cultural Center in Płońsk,
sixty kilometres from Warsaw. The works were
01 Olkiewicz, Rysunki pięciu malarzy, “Projekt”
1962, no 3, p. 12–17.
02 Ewa Garztecka, Człowiek zginął – jego dzieło
pozostanie, “Trybuna Ludu”, no 84 26/03/1969.
PL
EN
Los prac Jonscher i Jaskierskiego to tylko dwa przykłady
życia obrazów po śmierci twórcy. Każda historia z kilkunastu
prezentowanych na wystawie jest osobliwa. Nie
wszystkie dzieła popadły w niepamięć i utknęły w ciemnych
piwniczkach. Są też pozytywne historie, jak Urszuli
Broll czy Andrzeja Urbanowicza, którzy po kilku dekadach
zapomnienia wracają do muzealnych sal dzięki indywidualnym
staraniom dzieci i przyjaciół artystów. Niemniej
brakuje całościowego systemu, który obejmowałby
kompleksową opieką dziedzictwo zmarłych twórców.
Obecnie nawet instytucje kultury, muzea, nie mówiąc
już o galeriach prywatnych, podążają za logiką kapitalizmu.
Uczestniczą w neoliberalnym wyścigu szczurów.
Nazwiska artystów są jak marki samochodów, znane
osoby przysparzają lukratywnych grantów i są kołem
zamachowym międzynarodowych projektów. W takich
czasach wystawy, jak ta w Fundacji Stefana Gierowskiego,
są potrzebne z kilku powodów. Po pierwsze, aby pokazać
systemową lukę, w którą wpadają mniej rozpoznawalni
twórcy. Nie istnieje w Polsce żadna instytucja, która
przejmowałaby opiekę nad dziedzictwem zmarłych artystów,
zapewniając chociażby bezpieczne przestrzenie
magazynowe, podstawową opiekę merytoryczną w katalogowaniu
prac czy wsparcie prawne. Po drugie wystawy
takie są gestem międzypokoleniowej solidarności. Świat
sztuki współczesnej kocha przede wszystkim młodość,
czyli aktualność, i klasyków, czyli sprawdzone marki. Pomiędzy
nimi jest wielka i bogata przestrzeń dziedzictwa
zupełnie niezauważana i pominięta. Po trzecie w końcu
przypominają nam, że taki sam los spotka nas na starość
i niewiele osób doceni naszą pracę, wkład, relacje interpersonalne,
pionierskość. Z bujnych życiorysów, wielkich
planów, ambitnych propozycji, eksperymentów formalnych,
tworzenia w awangardzie sztuki zostają materialne
strzępki. Ot, kilka zdjęć, parę obrazów, wycinków prasowych
w archiwum Zachęty. A co dokładnie pozostanie po
artystach i krytykach z lat dwudziestych dwudziestego
pierwszego wieku?
60
brought to the centre under strange circumstances
03 . The varnish had turned black, and the
paintings had lost their colours. Stored in a depository,
they had not seen daylight for many years.
The fate of Jonscher and Jaskierski’s
works are just two examples of what can become
of paintings after their painter’s death. Each of the
many stories told by the exhibition is different. Not
all the works were forgotten and stuck in dark basements.
Some of the stories are positive, such as
that of Urszula Broll or Andrzej Urbanowicz. After
several decades of being forgotten, they have made
their way back to museums thanks to the individual
efforts of their friends and children. However, there
is no system put in place to preserve the legacy of
artists after their death.
Nowadays, everyone follows the rules
of capitalism, including cultural institutions and
museums, not to mention private galleries. They
participate in the neoliberal rat race. Artist names
are the new car brands. Celebrities help to earn
lucrative grants and are the driving force behind
international projects. In such times, exhibitions
like the one held by the Stefan Gierowski Foundation
are essential for several reasons. Firstly,
to identify the systemic gap that disadvantages
the less known artists. There is no institution in
Poland to preserve the legacy of deceased artists
by providing safe storage, legal support or experts
to catalogue their work. Secondly, to show an
act of solidarity across generations. The world
of contemporary art loves young artists and old
well-acclaimed classics. But between those two
categories, there is a tremendous legacy of artists
that go entirely unnoticed. And finally, to remember
that we will all face the same fate when we grow
old; that very few people will appreciate our work,
our contribution, our social network, or our cutting-
-edge art. Our beautiful lives, lofty plans, ambitious
projects, formal experiments and avant-garde art
will all turn to odd bits and pieces; to a bunch of
photos, a few paintings and press clippings stored
in the Zachęta archives. And what exactly will
remain of the 21st century artists and critics?
03 They were donated to the Municipal Cultural
Center in Płońsk to start a collection of
the Contemporary Art Gallery, which never came
into being.
ŻYCIE OBRAZÓW / THE LIVES OF PAINTINGS
Stanisława Stelmaszewska-
-Panasowa
61
61
Fragment Alei 3 Maja
1962
59 × 68 cm
olej, płótno
obiekt jest własnością
Muzeum Warszawy
Fragment of Aleja 3 Maja
1962
59 × 68 cm
oil on canvas
property of the Museum
of Warsaw
PL
EN
PL
EN
Lonely Web 04 i klimatyczna panika
62
Niewielu współczesnych twórców, milenialsów
wchodzących na ścieżkę artystyczną zastanawia się nad
pośmiertnym losem swoich prac i archiwów. Historykom
sztuki badającym życiorysy powojennych pokoleń pozostają
okrojone archiwa, pojedyncze prace, garść fotografii,
które mają opowiadać o całych dziesięcioleciach pracy
twórczej i bujnym życiu towarzyskim. Pomimo że powojenni
artyści przywiązywali dużą wagę do strony warsztatowej
tworzonych przez siebie prac. Wielu z nich używało
sprawdzonych technik, takich jak malarstwo olejne
na płótnie, które w zamierzeniu miało przetrwać kilkaset
lat. Współcześnie coraz mniej młodych twórców zwraca
uwagę na takie kwestie, jak dobór desek do blejtramu,
odpowiednie zagruntowanie płótna czy zabezpieczenie
kolorów. Dziś liczy się czas, stąd malarze chętniej sięgają
po podobrazia instant, kupowane na Allegro czy w internetowych
sklepach plastycznych. Nie wspominając już
artystów, którzy, idąc o kilka kroków dalej, tworzą obiekty
z przedmiotów nietrwałych, szybko ulegających erozji.
Inni zaś w ogóle odchodzą od idei sztuki jako pomnika
ze spiżu, wybierając działania efemeryczne czy cyfrowe.
Artyści urodzeni pod koniec XX wieku, „dzieci
sieci” czy „pokolenie Neo” 05 , zostawiają po sobie nie tylko
o niebo większy ślad węglowy, ale także terabajty informacji
rozrzuconych po różnych urządzeniach, chmurach,
dyskach czy aplikacjach. Ponadto wielu twórców przenosi
swoją działalność bezpośrednio do sieci, tworząc wideo,
gry komputerowe, projekty 3D, doświadczenia VR czy
AR. Materialne dzieła artystyczne, przeważnie efemerydy,
coraz częściej funkcjonują wyłącznie za pomocą
dokumentacji wrzuconej do sieci. Z jednej strony przed
historykami z przyszłości, jeśli takowej doczekamy jako
ludzkość, stanie nie lada wyzwanie przedarcia się przez
gąszcz danych. Z drugiej – będą się zmagać z dotarciem
do wirtualnej spuścizny, cyfrowych destruktów i surfowaniem
po Lonely Webie.
W świecie idealnym każdy artysta prowadziłby
swoje cyfrowe archiwum z licznymi back-upami, plikami
04 Zjawisko to szerzej opisuję poniżej, odwołując
się do artykułu: Piotr Fortuna, Najbardziej niszowe kontenty,
„Dwutygodnik”, https://www.dwutygodnik.com/
artykul/8809-najbardziej-niszowe-kontenty.html (dostęp:
21.07.2020).
05 Michał R. Wiśniewski, Wszyscy jesteśmy cyborgami.
Jak internet zmienił Polskę, Wołowiec 2019,
s. 18.
The Lonely Web 04 and climate
change panic
Very few among the millennials embark-
ing on their artistic career reflect on what might
happen to their work and archives after their death.
The post-war artists attached great importance to
the physical quality of their works. And yet, despite
using good and old techniques, such as oil painting
on canvas, intended to last several hundred years,
what remains after their death are often just incomplete
archives, a couple of paintings, and a handful
of photographs. That’s all art historians have left
to study the biographies of post-war artists and tell
a story about decades of their creative work and
rich social life. Today, very few young artists think
about how to choose the right kind of stretcher
bars, prime their canvas or protect their work to
prevent the colours from fading. Today’s most
important value is time; the ready-made stretched
and primed canvases from online art supplies stores
have become a new favourite for many painters.
Not to mention the artists who choose to take it
a few steps further by using short-lived materials
that quickly fall apart. Yet others fully reject the
idea of leaving behind any long-lasting legacy by
choosing ephemeral or digital art.
The legacy of artists born in the late 20th
century, the digital natives 05 , is not only their in-
creased carbon footprint, but also terabytes of data
scattered around devices, clouds, drives and apps.
On top of that, many of them move all their work
online, creating videos, games, 3D projects, VR
and AR experiences. For many material artworks,
usually short-lived and temporary, the only chance
to last is to get digitised. Future art historians
will face the challenge of browsing through vast a-
mounts of data. They will struggle to find the digital
legacy by sweeping through digital wastelands and
the Lonely Web. Well, as long as humanity will live
long enough to see it.
04 I’m describing the Lonely Web in more
detail further in my essay, referring to this article:
P. Fortuna, Najbardziej niszowe kontenty, Dwutygodnik,
https://www.dwutygodnik.com/artykul/8809-najbardziej-niszowe-kontenty.html
[accessed: 21.07.2020].
05 Michał R. Wiśniewski, Wszyscy jesteśmy
cyborgami. Jak internet zmienił Polskę, Wołowiec
2019, s. 18.
ŻYCIE OBRAZÓW / THE LIVES OF PAINTINGS
MICHALINA SABLIK
ZAPOMNIANE KONTENTY / FORGOTTEN CONTENTS
poukładanymi tematycznie i chronologicznie. Niestety,
milenialsi jako pierwsze pokolenie tak mocno zanurzone
w Internecie, nie zostali tego nauczeni w szkole. Muszą
sami wypracowywać metody prowadzenia osobistych
i zawodowych archiwów. Przez nieuwagę, brak staranności
czy niewiedzę artyści często bezpowrotnie tracą swoje
prace, dokumentacje i twórczość literacką czy spisane
wspomnienia. Zresztą kto nigdy z niedowierzaniem nie
wpatrywał się w ikonkę z napisem 404, niech pierwszy
rzuci kamieniem. Lęk przed utratą danych powinien mieć
swoją nazwę, jak FOMO czy nomofobia. Zabezpieczeniem
przed nim może być opłacanie abonamentów, tworzenie
back-upów czy nagrywanie na dyski zewnętrzne
lub posiadanie nowszych sprzętów, które automatycznie
porządkują dane.
Co się stanie z wizerunkiem i śladem cyfrowym
danej osoby po jej śmierci? „Plan your digital afterlife with
Inactive Account Manager”, wesołym korporacyjnym językiem
Google zachęca do zadbania o własną wirtualną
śmierć i cyfrową spuściznę. Niewiele osób zastanawia się,
jaki los spotka ich dane IT, korespondencję, dokumenty,
wizerunek cyfrowy, prawa autorskie, klucze dostępu po
ich śmierci. W przypadku twórców istotne będą nie tylko
prace cyfrowe i zdjęcia, ale wszelkie inne dokumenty
świadczące o ich artystycznej aktywności, takie jak wiadomości,
relacje na Instagramie czy posty sprzed wielu
lat. Być może w przyszłości ślady cyfrowe artystów staną
się obiektami rynku sztuki, a idąc o krok dalej, będą także
przedmiotem fałszerstw. Już dziś hakerzy i sztuczna
inteligencją są w stanie tworzyć deep fake’i, filmy łudząco
przypominające prawdziwe nagrania. Istnieje zagrożenie,
że część sztuki cyfrowej będzie fałszowana oraz
podrabiana przez AI w podobny sposób, jak dziś tworzy
się falsyfikaty płócien artystów, których prace osiągają
rekordy cenowe na aukcjach.
Współcześnie wiele osób z uwielbieniem czyta
biografie czy korespondencję znanych ludzi wydaną
w postaci książek. Historycy z przyszłości będą się przedzierać
przez masę memów, serduszek i niedziałających
linków, by dotrzeć do wartościowych treści. Jednocześnie,
mając dostęp do Insta Stories prowadzonych przez
artystów, będą mogli dzień po dniu prześledzić wszystkie
wystawy, książki, znajomości, które mogły być dla nich
inspirujące, tworząc rozległe mapy i próbując dociekać na
temat czyjejś psychologii. Oczywiście, jeśli przyjmiemy,
63
Ideally, every artist should manage their
own digital archives by doing multiple back-ups
and having their files meticulously sorted by order
and subject. Unfortunately, the Millennials as the
first generation to be fully immersed in the internet;
nobody taught them that at school. They
are left to their own devices, trying to work out
ways to manage their personal and professional
archives. Artists often end up losing their entire
artwork, files, literary works, or memoirs purely
by mistake, through neglect or ignorance. Who
of us can honestly say that they have never stared
at 404 Error in disbelief? The fear of losing
data should have a name just like FOMO or nomophobia.
You can try to prevent it by paying your
subscriptions, doing back-ups, saving your data to
an external drive or investing in the latest technologies
to have your files automatically organised.
But what will happen to your image and
digital footprint after your death? Google’s “Plan
your digital afterlife with Inactive Account Manager”
encourages you to take care of your own
virtual death and digital legacy. Not many of us like
to think about what will happen to their digital data,
messages, documents, digital image, copyrights
or passwords after their death. Artists should not
only think about digitising their works and photos,
but also any other records of their artistic activity
such as messages, Instagram stories or posts
from many years ago. Their digital footprint might
one day get commercialised by the art market or
even become a subject of art forgery. Hackers and
artificial intelligence are already capable of creating
deepfakes – fake media generated to resemble existing
videos. Some of the digital art might run a risk
of being forged by AI, just like some of the most
expensive paintings sold at auctions are often an
object of art forgery.
We love reading biographies or collections
of letters by famous people published in paper.
The future historians, however, will struggle to find
valuable content amid tons of memes, emoji, and
broken links. On the other hand, by watching Insta
Stories posted by artists, they will be able to follow
day after day all the exhibitions they were attending,
the books they were reading, the people they were
seeing, to create extensive maps of their inspirations
and have an insight into their minds. Well,
assuming that in a few decades, Facebook and
PL
EN
Roman Usarewicz
64
Projekt elewacji – makieta
1973
220 × 120 × 13 cm
akryl, instalacja elektryczna,
świetlówka, sklejka
dzięki uprzejmości Jarosława Baucia
Design of the Facade – Model
1973
220 × 120 × 13 cm
acrylic, electrical installation,
fluorescent lamp, plywood
courtesy of Jarosław Bauć
MICHALINA SABLIK
ZAPOMNIANE KONTENTY / FORGOTTEN CONTENTS
że za kilkadziesiąt lat ktoś jeszcze będzie pamiętał o Facebooku
i innych współczesnych nam social mediach,
i założymy, że nie trzeba będzie płacić ogromnych pieniędzy
za odzyskanie swoich lub cudzych wspomnień.
Zanim jednak bezpowrotnie artyści zanurzą się
w gorączce archiwizacji swojego życia i twórczości, warto,
aby zastanowili się nad ekologicznymi konsekwencjami
tych działań. Dane przetrzymywane w wirtualnych
chmurach mają także swoje materialne podstawy,
a serwery zużywają energię elektryczną podobnie jak
kopalnie kryptowalut. W świecie sztuki również toczy się
dyskusja nad implementowaniem ekologicznych metod
do praktyki artystycznej. Artyści rezygnują z chemikaliów,
tworzą efemerydy, recyklingują prace i mierzą ich
ślad węglowy. Chcą, aby z ich pracowni wychodziło coraz
mniej przyszłych „śmieci”. Może pora na zastanowienie
się nad nadmiarem wirtualnych danych.
Jeśli nawet wykonane już zostaną wszystkie kroki
potrzebne do zabezpieczenia internetowego śladu, jaka
jest pewność, że za pięćdziesiąt czy sto lat będzie on
jeszcze możliwy do odczytania? Technologia zmienia
się w niezwykle szybkim tempie, wystarczy popatrzeć
na ostatnią dekadę, podczas której dzięki smartfonom
zrewolucjonizowane zostały praca, życie towarzyskie
i artystyczne. Jaką możemy mieć pewność, że używane
współcześnie formaty będą możliwe do odczytania za
kilka dziesięcioleci? Być może pliki, rozszerzenia i nośniki
staną się bezużytecznym reliktem, jak dyskietki. Treści
na nich przetrzymywane utkną niczym owad w bursztynie.
Być może pewnego dnia przyjdzie smutny e-mail
oznajmiający, że archiwum naszego życia wykrzaczyło
się, że pojawił się błąd serwera i treści zostały utracone
na zawsze. W końcu, przyglądając się współczesnej
wojnie technologicznej między Stanami Zjednoczonymi
a Chinami, nie można wykluczyć, że sieć światowa, jaką
znamy z lat dwudziestych XXI wieku, podzieli się na
narodowe enklawy, co będzie miało wpływ na użytkowników
i ich dane.
Internet miał się stać narzędziem egalitarnej
zmiany w społeczeństwach. Od dawna wiadomo, że to
piękna utopia. Sieć, jak wszystko, podąża za logiką kapitalizmu.
Po wprowadzeniu algorytmu Page Rank, Google
zawsze staje po stronie silniejszego, lepiej wypozycjowanego,
podlinkowanego. Popularne treści stają się jeszcze
głośniejsze, a reszta trafia na wielkie internetowe
65
other social media as we know them will continue
to exist without us having to pay to retrieve our own
or someone else’s memories.
However, before the artists rush to digitise
their life and works, they should reflect on the
environmental impact of their data storage. Any
data you have in the cloud are physically stored on
a server, which uses electricity as much as crypto
mining. There is a discussion going on in the art
world about using environment-friendly methods
to make art. Artists are giving up chemicals and
turning to short-lived artwork, recycling their works
and measuring their carbon footprint. They want to
produce less waste in their studios. Maybe it is time
to reflect on how much digital data we produce.
But what if we take all the necessary measures
to secure our digital footprint? How do we
know whether it remains retrievable some fifty
years from now? Technology is changing at an
extremely fast pace. Over the last decade alone,
our personal, social and artistic lives have been
revolutionised by smartphones. How do we know
whether the data stored on today’s devices will still
be retrievable in a few decades from now? Files,
extensions and storage media might become
a useless relic of the past, just like floppy disks.
The data we saved may get trapped forever like an
insect in amber. One day we might end up receiving
a sad e-mail announcing that the archives of our
life have crashed; that there has been a server error
and our data is lost forever. Looking at the USA-
-China tech war, there is a reason to think that the
global network as we know it in the 2020s might
split into national internets, which would undoubtedly
affect the users and their data.
The internet was supposed to become a driving
force for a more equal society. It turned out to
be a beautiful utopia. The internet, just like anything
else, follows the rules of capitalism. By introducing
the page rank algorithm, Google has started favouring
the pages with better positioning and a higher
number of links. The popular content is getting
even more views, with all the rest ending up on
a huge wasteland of disposable content that might
never show up on the first pages of Google search
results 06 . The Lonely Web may seem like a margin,
but it is actually an entire universe larger than the
06 Ibid.
PL
EN
PL
EN
wysypisko i prawdopodobnie nigdy nie pokaże się na
pierwszych kilku stronach wyszukiwarki 06 . Lonely Web
to nisza, a raczej całe uniwersum większe od mainstreamu,
zapełnione dziwacznymi treściami, wytworami
ludzkiej aktywności i kreatywności, które odpadły
w przedbiegach. Kto wie, czy w tych odmętach, niczym
na zakurzonych stryszkach i zapomnianych magazynach
domów kultury, nie przyjdzie historykom sztuki
z przyszłości szukać śladów aktywności artystów
z początku XXI wieku. Tych, którzy zostaną niesprawiedliwie
pominięci, zapomniani przez galerie czy instytucje,
podobnie jak Jonscher, Jaskierski i inni artyści
pokazywani na wystawie Fundacji Stefana Gierowskiego.
Przez ostatnie lata można było zaobserwować
gorączkę archiwizacji w wielu państwowych instytucjach,
które włączyły się w proces digitalizacji swoich zbiorów.
Teraz są one dostępne dla szerokiego odbiorcy na portalach
typu Polona.pl. Jednak w dobie, kiedy wiele tekstów
kultury powstaje bezpośrednio w środowisku internetowym,
brakuje instytucji, bibliotek czy archiwów państwowych
chroniących wspólne dobra kulturowe zapisane
w kodzie zero-jedynkowym. Już dziś znane są przypadki
internetowych magazynów z setkami artykułów, które
zniknęły bezpowrotnie z sieci, ponieważ nie przedłużono
opłaty za używanie serwera czy domeny internetowej.
Niestety, nie można liczyć na wspólnotowe i systemowe
działanie państwa ani w obszarze zachowania materialnego
dziedzictwa, ani dbałości o wirtualne archiwa.
Na pocieszenie pozostaje tylko fakt, że z przewidywań
naukowców wynika, iż wszyscy umrzemy
w ciągu kilkudziesięciu lat. Nadchodzi katastrofa klimatyczna
i już dziś „można panikować”. Na spalonej,
przesuszonej, zaśmieconej Ziemi nikogo nie będą interesować
artystyczne dywagacje, awangardowe eksperymenty
czy śmiałe życiorysy. Za pięćdziesiąt lat może
nie będzie już archiwów, potencjalnych kolekcjonerów,
galerii, które miałyby reprezentować artystów i potrzebować
zdjęć hi-res do katalogów. Nikomu nie zakręci się
łza wzruszenia i nikt nie zorganizuje artystom z początku
XXI wieku wystawy z cyklu Ocalić od zapomnienia.
mainstream, filled with bizarre content and products
of human activity and creativity filtered
out in the process. The future art historians
might actually need to dig deep into the digital
wasteland, just like now they are searching the
dusty attics or forgotten depositories of cultural
centres, in order to find any traces of the early
21st century art. And by doing so, they might
come across the artists unfairly overlooked and
forgotten by galleries and institutions, like Jonscher,
Jaskierski and other painters whose work
is exhibited at the Stefan Gierowski Foundation.
In recent years, many public institutions
have rushed to digitise their collections.
Now they are made available to a wider audience
on websites such as Polona.pl. However,
with more and more art being created directly
on the internet, we need institutions, libraries or
public archives to preserve the digital artworks.
We know of entire online collections of hundreds
of papers being erased from the internet
just because someone had failed to renew the
payment for using the server or the internet
domain. Unfortunately, no collective or systemic
measures have been put in place to preserve
both the material legacy and the digital archives.
Our only comfort might be that within
the next few decades, humanity is likely to go
extinct anyway, according to scientists. The climate
crisis is coming, and it is okay to panic.
On a scorched landfill that our planet will become,
nobody will care about art, avant-garde
experiments or bold biographies. By 50 years
from now, there might be no more archives, art
collections or galleries to represent artists or
require hi-res photos of their works for catalogues.
Nobody will shed a tear nor hold an
exhibition for the 21st century artists to “save
them from oblivion”.
ŻYCIE OBRAZÓW / THE LIVES OF PAINTINGS
JUSTYNA BALISZ-SCHMELTZ
WIĘKSZOŚĆ ZOSTAJE ZAPOMNIANA... / MOST OF THEM ARE FORGOTTEN...
Artystki
i artyści
Artists
66
06 Tamże.
67
Urszula Broll
Bez tytułu
1994
48 × 40 cm
olej, akryl, płótno
dzięki uprzejmości rodziny
Untitled
1994
48 × 40 cm
oil, acrylic, canvas
courtesy of the family
68
Urszula Broll
Bez tytułu
2000
60 × 50 cm
olej, akryl, płótno
dzięki uprzejmości rodziny
Untitled
2000
60 × 50 cm
oil, acrylic, canvas
courtesy of the family
70
Witold Damasiewicz
Krzesło elektryczne
1989
145 × 120 cm
olej, płótno
kolekcja prywatna
Electric Chair
1989
145 × 120 cm
oil on canvas
private collection
72
Witold Damasiewicz
Świątek I
1969–1993
73 x 73 cm
olej, płótno
kolekcja prywatna
Carved Saint I
1969–1993
73 x 73 cm
oil on canvas
private collection
74
Zbigniew Grzybowski
Federpusz mój biały
1963
29,7 x 21 cm
akwarela, technika własna, papier
dzięki uprzejmości rodziny
My White Panache
1963
29.7 x 21 cm
watercolour, own technique, paper
courtesy of the family
76
Zbigniew Grzybowski
Żelazna Brama
niedatowany
206 × 130 cm
akryl, olej, płótno
dzięki uprzejmości rodziny
Iron Gate
undated
206 × 130 cm
acrylic, oil, canvas
courtesy of the family
78
Anna Huskowska-Młynarska
Światło w przestrzeni czerwonej
lata 70. XX wieku
55 × 63 cm
gwasz, papier, deska
dzięki uprzejmości córki
– Beaty Młynarskiej
Light in a Red Space
1970s
55 × 63 cm
gouache, paper, board
courtesy of her daughter
– Beata Młynarska
80
Anna Huskowska-Młynarska
Bez tytułu
1965
75 × 64 cm
technika własna, deska
dzięki uprzejmości córki
– Beaty Młynarskiej
No tittle
1965
75 × 64 cm
own technique, board
courtesy of her daughter
– Beata Młynarska
82
Zbigniew Jaskierski
Rzeka niebieska
1962
80 × 140 cm
olej, płótno
dzięki uprzejmości Miejskiego
Centrum Kultury w Płońsku
Blue River
1962
80 × 140 cm
oil on canvas
property of the Municipal
Cultural Centre in Płońsk
84
Zbigniew Jaskierski
Bez tytułu
1965
137 × 178 cm
olej, płótno
dzięki uprzejmości Miejskiego
Centrum Kultury w Płońsku
Untitled
1965
137 × 178 cm
oil on canvas
property of the Municipal
Cultural Centre in Płońsk
86
Barbara Jonscher
Dziewczyna
niedatowany
60 × 45 cm
olej, płótno
kolekcja Waldemara Gizy
Girl
undated
60 × 45 cm
oil on canvas
Waldemar Giza’s collection
88
EN
Barbara Jonscher
Półakt
niedatowany
61 × 46 cm
olej, płótno
kolekcja Waldemara Gizy
Half-nude
undated
61 × 46 cm
oil on canvas
Waldemar Giza’s collection
90
Lech Kunka
Układ 0XM2
1978
100 × 135 cm
olej, płótno
dzięki uprzejmości rodziny
Layout 0XM2
1978
100 × 135 cm
oil on canvas
courtesy of the family
92
Lech Kunka
Układ IX
1976
100 × 100 cm
tempera, płótno
dzięki uprzejmości rodziny
Layout IX
1976
100 × 100 cm
tempera, canvas
courtesy of the family
94
EN
Wanda Paklikowska-Winnicka
„Obraz 49” lub „Obraz 53”
lub „Obraz 69”
1960
120 × 60 cm
olej, technika własna, płótno
dzięki uprzejmości
Magdaleny Spasowicz
“Painting 49” or “Painting 53”
or “Painting 69”
1960
120 × 60 cm
oil, own technique, canvas
courtesy of Magdalena Spasowicz
96
Wanda Paklikowska-Winnicka
Rapsod (Kompozycja XII)
1968
66,5 × 179,5 cm
olej, płótno
dzięki uprzejmości
Magdaleny Spasowicz
Rhapsody (Composition XII)
1968
66.5 × 179.5 cm
oil on canvas
courtesy of Magdalena Spasowicz
98
Włodzimierz Panas
Kościół na Woli
1957
108 × 86 cm
olej, płótno
obiekt jest własnością
Muzeum Warszawy
Church in Wola District
1957
108 × 86 cm
oil on canvas
property of the Museum
of Warsaw
100
Włodzimierz Panas
Nasz spacer za miastem
1967
87 × 100 cm
olej, płótno
obiekt jest własnością
Muzeum Warszawy
Our Walk Outside the City
1967
87 × 100 cm
oil on canvas
property of the Museum
of Warsaw
102
Stanisława Stelmaszewska-
-Panasowa
Pejzaż fabryczny
1967
56 × 87 cm
olej, płótno
obiekt jest własnością
Muzeum Warszawy
Factory Landscape
1967
56 × 87 cm
oil on canvas
property of the Museum
of Warsaw
104
Stanisława Stelmaszewska-
-Panasowa
Początek ulicy Kawęczyńskiej
1964
76 × 96 cm
olej, płótno
obiekt jest własnością
Muzeum Warszawy
Beginning of Kawęczyńska Street
1964
76 × 96 cm
oil on canvas
property of the Museum
of Warsaw
106
Andrzej Urbanowicz
50 imion Marduka
1982–1991
83 × 107 cm
olej, płótno
kolekcja Fundacji Oneiron
50 Names of Marduk
1982–1991
83 × 107 cm
oil on canvas
collection of the Oneiron Foundation
108
Andrzej Urbanowicz
Kometa. Sceny myśliwskie
z Dolnego M. 91-183
1985–1988
91 × 183 cm
olej, płótno
kolekcja Fundacji Oneiron
Comet. Hunting Scenes
from Dolny M. 91-183
1985–1988
91 × 183 cm
oil on canvas
collection of the Oneiron Foundation
110
Roman Usarewicz
Konstrukcja
1972
120 × 70 × 6 cm
akryl, instalacja elektryczna,
świetlówka, płótno, sklejka
dzięki uprzejmości Jarosława Baucia
Construction
1972
120 × 70 × 6 cm
acrylic, electrical installation,
fluorescent lamp, canvas, plywood
courtesy of Jarosław Bauć
112
Roman Usarewicz
Obraz ostatni
1982
100 × 65 cm
technika własna, płótno
dzięki uprzejmości Kamili Model
The Last Painting
1982
100 × 65 cm
own technique, canvas
courtesy of Kamila Model
114
Stanisław Wójcik
Bez tytułu
lata 70. XX wieku
68 × 78 cm
akryl, płyta pilśniowa
dzięki uprzejmości żony
– Wandy Wójcik
Untitled
1970s
68 × 78 cm
acrylic, fiberboard
courtesy of his wife
– Wanda Wójcik
116
Stanisław Wójcik
Bez tytułu
lata 80. XX wieku
46 × 55 cm
akryl, płótno
dzięki uprzejmości żony
– Wandy Wójcik
Untitled
1980s
46 × 55 cm
acrylic on canvas
courtesy of his wife
– Wanda Wójcik
118
Tomasz Żołnierkiewicz
Bez tytułu
2011
140 × 120 cm
akryl, płótno
dzięki uprzejmości rodziny
Untitled
2011
140 × 120 cm
acrylic on canvas
courtesy of the family
120
Tomasz Żołnierkiewicz
Bez tytułu z cyklu Kompozycje
2011
65 × 54 cm
akryl, płótno
dzięki uprzejmości rodziny
Untitled from the Compositions series
2011
65 × 54 cm
acrylic on canvas
courtesy of the family
122
PL
Biogramy
Biographies
EN
ŻYCIE OBRAZÓW / THE LIVES OF PAINTINGS
Urszula Broll
ur. 1930 w Katowicach,
zm. 2020 w Przesiece
– śląska malarka, animatorka kultury, katowickiego undergroundu,
„matka polskiego buddyzmu”. W latach 1949–1955
studiowała grafikę propagandową oraz plakat na katowickiej
uczelni artystycznej. W 1953 wraz z Konradem Swinarskim,
a także Klaudiuszem Jędrusikiem, Hilarym Krzysztofiakiem,
Marią Obrembą, Zdzisławem Stankiem i innymi artystami
utworzyła Grupę ST-53, związaną z ruchem polskiej neoawangardy
i Galerią Krzywe Koło w Warszawie.
Początkowo tworzyła realistyczne widoki Śląska. W latach
pięćdziesiątych zainspirowała się przedwojenną sztuką
awangardową, głównie twórczością Władysława Strzemińskiego
i Pieta Mondriana. Na swój sposób interpretowała
„teorię widzenia” i „powidoki” Strzemińskiego. Pod koniec
dziesięciolecia tworzyła ciemne, abstrakcyjne obrazy o grubej
fakturze, w duchu malarstwa materii. W 1960 roku wraz
z mężem Andrzejem Urbanowiczem otrzymała pracownię
w kamienicy przy ul. Piastowskiej 1 w Katowicach. W 1967
roku była współzałożycielką grupy Oneiron, której celem
było samokształcenie i otwarcie na różne dziedziny sztuki
i nauki. W latach 1967–1969 Broll współtworzyła cykl Czarne
karty, w którym każda praca odpowiadała literze alfabetu
i wolnym skojarzeniom z nią, przywodząc na myśl ezoterykę,
kabalistykę oraz eksperymenty surrealistów.
Interesowała się mistyką Indii, taoizmem, filozofią zen
i tantrą. Tłumaczyła też pisma Carla Gustava Junga, czytała
teksty buddyjskie i interesowała się dalekowschodnimi
praktykami medytacyjnymi, w tym jogą. Od roku 1983
mieszkała w buddyjskiej kolonii w Przesiece w Karkonoszach,
w domu otoczonym ogrodem. Miejsce to sprzyjało
powstawaniu obrazów medytacyjnych, barwnych mandali
oraz czarno-białych rysunków tuszem, przedstawiających
górskie pejzaże. Artystka zmarła kilka miesięcy przed
otwarciem jej indywidualnej retrospektywnej wystawy Urszula
Broll. Atman znaczy Oddech w Królikarni w Warszawie.
born in 1930 in Katowice,
died in 2020 in Przesieka
– a Silesian painter, art educator, member of the Katowice
underground scene, “the mother of Polish Buddhism”. Between
1949–1955, she studied propaganda graphic design
and poster at an art school in Katowice. In 1953, together
with Konrad Swinarski, as well as Klaudiusz Jędrusik, Hilary
Krzysztofiak, Maria Obremba, Zdzisław Stanek and other
artists, she co-founded the ST-53 Group, an art collective
strongly associated with the Polish neo-avant-garde and the
Krzywe Koło Gallery in Warsaw.
Initially, she painted realistic landscapes of Silesia. In the
1950s, she drew inspiration from the pre-war avant-garde
art, mainly the works of Władysław Strzemiński and Piet
Mondrian. She found her own way of interpreting Strzemiński’s
“theory of seeing” and “afterimages”. In the late 50s, she
created dark, abstract paintings with a thick texture, inspired
by matter painting. In 1960, she and her husband Andrzej
Urbanowicz were granted a studio in a tenement house at
No. 1 Piastowska Street in Katowice. In 1967, she co-founded
the Oneiron group, whose aim was to self-educate and
explore new art and science fields. In the years 1967–1969,
Broll co-created a series of works Black Cards, each of which
was assigned a letter of the Polish alphabet and loosely
explored esotericism, Kabbalah and surrealist experiments.
Broll was fascinated by Indian mysticism, Taoism, Zen
philosophy and tantra. She also translated the writings of
Carl Gustav Jung, read Buddhist texts and was interested
in Far Eastern meditation practices, including yoga. From
1983, she lived in a Buddhist colony in Przesieka in the
Karkonosze Mountains, in a house with a garden. This place
inspired many of her meditative paintings, colourful mandalas
and black and white ink drawings depicting mountain
landscapes. The artist died a few months before the opening
of her retrospective exhibition “Urszula Broll. Atman means
Breath” in Królikarnia in Warsaw.
Witold Damasiewicz
ur. 1919 w Wadowicach,
zm. 1996 w Krakowie
born in 1919 in Wadowice,
died in 1996 in Krakow
124
125
– malarz, rysownik, pedagog, związany ze środowiskiem
krakowskim. Przed wojną studiował polonistykę na Uniwersytecie
Jagiellońskim, a w latach 1945–1952 – malarstwo
w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie pod kierunkiem
125
prof. Zbigniewa Pronaszki, gdzie później sam pracował jako
pedagog. Należał do założonej w 1948 roku przez Andrze-
– painter, illustrator, teacher, member of the Krakow artistic
community. Before the war, he obtained a degree in
Polish Literature at the Jagiellonian University. Between
1945–1952, he studied painting under the guidance of professor
Zbigniew Pronaszka at the Academy of Fine Arts in
Krakow, where he later worked as a teacher. He belonged to
ja Wróblewskiego Grupy Samokształceniowej, zrzeszającej
zwolenników sztuki realistycznej zaangażowanej społecznie.
W 1955 roku brał udział w słynnej wystawie w Arsenale Przeciw
wojnie – przeciw faszyzmowi. Jego twórczość w latach
pięćdziesiątych oscylowała wokół ekspresjonizmu i tematów
związanych z ludzką egzystencją. Często przedstawiał
postać ludzką, którą deformował lub ukazywał w krzywym
zwierciadle. Jego obrazy pełne są symboli, powagi i zadumy.
Od 1959 roku należał do grupy MARG (Malarstwo, Architektura,
Rzeźba, Grafika), zrzeszającej wielu interesujących twórców,
takich jak Józef Szajna czy Jerzy Panek. W kolejnej dekadzie
jego twórczość ewoluowała w stronę abstrakcji. Swoje
kompozycje tworzył z syntetycznych, prostych form podobnych
do znaków. Chętnie wykorzystywał kontur i barwne
płaskie pola. Jego prace zawierają odniesienia do metafizyki,
są nieco podobne do ikon, szczególnie dzięki zastosowaniu
symetrii i centralnych kompozycji figuratywnych. Artysta był
laureatem prestiżowych nagród, jak: Nagroda Galerii Arkady
w Krakowie (1973), Złoty Medal Towarzystwa Przyjaciół
Sztuk Pięknych w Krakowie i Nagroda im. Jana Cybisa (obie
w 1976 roku).
Zbigniew Grzybowski
ur. 1926 w Krakowie,
zm. 2012 tamże
the Self-Education Group founded in 1948 by Andrzej Wróblewski,
which brought together socially engaged realistic
artists. In 1955, he took part in the famous Arsenal exhibition
Against War – Against Fascism. In the 1950s, his work
revolved around expressionism and the themes related to
human existence. He would often depict deformed human
figures and bodies distorted by a crooked mirror. His paintings
are solemn, reflective and full of symbols.
In 1959, the artist joined the MARG group (Painting, Architecture,
Sculpture, Graphics), which brought together many
interesting artists, such as Józef Szajna and Jerzy Panek.
In the next decade, his work evolved towards abstraction.
His paintings consisted of synthetic, simple forms similar
to signs. He would often use contour lines and colourful flat
fields. His works are spiked with references to metaphysics;
with their symmetry and central figurative compositions recalling
icons.
Damasiewicz won many prestigious awards, including the
Arkady Gallery in Krakow Award (1973), the Gold Medal of the
Society of Friends of Fine Arts in Krakow and the Jan Cybis
Award (both awarded in 1976).
born in 1926 in Krakow,
died 2012 ibid.
Anna Huskowska-
-Młynarska
ur. 1922 w Czernięcinie,
zm. 2013 w Warszawie
– malarka, graficzka, plakacistka, twórczyni rysunków satyrycznych.
W czasie wojny pracowała w lubelskiej Radzie
Głównej Opiekuńczej zajmującej się pomocą więźniom obozu
w Majdanku. W 1945 roku przeniosła się do Warszawy, gdzie
rozpoczęła pracę w redakcji Spółdzielni Wydawniczej „Czytelnik”,
jednocześnie studiując dziennikarstwo w Wyższej Szkole
Dziennikarskiej. Od 1949 roku uczęszczała do Akademii
Sztuk Pięknych w Warszawie, do pracowni Henryka Tomaszewskiego,
zaliczanego do twórców słynnej polskiej szkoły
plakatu. Była autorką plakatów filmowych oraz dotyczących
bezpieczeństwa pracy, które brały udział w wielu wystawach
w kraju i za granicą oraz były nagradzane.
Od 1970 roku zajmowała się głównie malarstwem. Tworzyła
wyrafinowane monochromatyczne, geometryczne płótna
abstrakcyjne w duchu op-artu. Najważniejszymi dla jej twórczości
zagadnieniami były światło i percepcja wzrokowa.
W latach osiemdziesiątych zaangażowała się w działalność
ruchu „Solidarność”. Projektowała dla wydawnictw niezależnych
rysunki i grafiki o tematyce społeczno-politycznej,
często z wydźwiękiem satyrycznym.
born in 1922 in Czernięcin,
died in 2013 in Warsaw
– painter, graphic artist, poster artist, satire cartoonist. During
the war, she worked in the Central Welfare Council in Lublin,
helping the prisoners of the Majdanek camp. In 1945, she
moved to Warsaw, where she started working in the editorial
office of the Czytelnik Publishing Cooperative while studying
journalism at the University of Journalism. In 1949,
she enrolled at the Academy of Fine Arts in Warsaw, at the
studio of Henryk Tomaszewski, one of the founders of the famous
Polish poster school. Her film and work safety posters
were exhibited and awarded in Poland and internationally.
From 1970, her art mainly involved painting. She created
sophisticated, monochrome and geometric abstract canvases
inspired by Op Art. Her art revolved around light and
visual perception.
In the 1980s, she became involved in the Solidarity movement.
Her drawings and graphic art for independent publishing
houses were focused on socio-political subjects, often
in a satirical way.
126
– malarz, profesor Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.
Jako młody mężczyzna, w czasie wojny działał w ruchu oporu
w szeregach Armii Krajowej, za co został odznaczony. Studiował
w latach 1945–1950 w krakowskiej ASP, z którą pozostał
związany przez całe życie: początkowo jako asystent
w pracowniach Zbigniewa Pronaszki, Czesława Rzepińskiego
i Zygmunta Radnickiego, następnie jako kierownik pracowni
malarstwa, kierownik Katedry Malarstwa, aż w końcu prodziekan
i dziekan Wydziału Malarstwa.
Był stypendystą wielu programów, dzięki którym mieszkał
i tworzył w Czechosłowacji, we Włoszech oraz ZSRR. Należał
do założycieli krakowskiego ugrupowania artystycznego
MARG, Grupy 15 Malarzy Krakowskich i zielonogórskiego
Zielonego Grona.
Zajmowało go głównie malarstwo olejne i naścienne, którym
ozdabiał wnętrza świeckie i sakralne. Z jednej strony artysta
eksperymentował z malarstwem abstrakcyjnym, tworząc
obrazy zbliżone do taszyzmu i geometryczne wielkie kompozycje
przypominające abstrakcyjne ikony. Z drugiej – w jego
twórczości powracały przeżycia z czasów wojny, oddawane
jednak w sposób metaforyczny i aluzyjny.
– painter, professor at the Academy of Fine Arts in Krakow.
As a young man, he was involved in the resistance movement
of the Home Army during the war, for which he was
later honoured. Between 1945–1950, he studied at the Academy
of Fine Arts in Krakow. He spent his entire life at the
university, initially as an assistant in the studios of Zbigniew
Pronaszko, Czesław Rzepiński and Zygmunt Radnicki, then
as the head of the painting studio, the head of Painting Department,
and finally the deputy dean and the dean of Faculty
of Painting.
Grzybowski received scholarships to live and work in Czechoslovakia,
Italy and the USRR. He co-founded the Krakow
artistic group MARG, the Group of 15 Krakow Painters and
the Zielona Góra Zielone Grono group.
He was mainly interested in oil and wall painting, which he
used to decorate secular and religious interiors. The artist
experimented with abstract painting, Tachisme in particular,
making large geometric compositions that recalled abstract
icons. His art was also reminiscent of his war experiences,
which he depicted by metaphors and allusions.
Zbigniew Jaskierski
127
ur. 1928 we Lwowie,
zm. 1969 w Podkolcach
– malarz, pedagog, profesor ASP w Warszawie. W latach
1948–1954 studiował malarstwo w ASP w Warszawie
pod kierunkiem prof. Eugeniusza Eibischa oraz Aleksandra
Rafałowskiego. W 1955 roku prezentował swoje obrazy na
słynnej wystawie Przeciw wojnie – przeciw faszyzmowi
w warszawskim Arsenale. W swej twórczości malarskiej
kontynuował doświadczenia polskiego koloryzmu, skupiając
się na zagadnieniach formalnych i fakturowych. W 1959 roku
otrzymał stypendium rządu francuskiego, które umożliwiło
mu wyjazd na rok do Paryża, co miało wpływ na jego twórczość.
Od początku lat sześćdziesiątych tworzył abstrakcyjne
pejzaże, ziemiste kompozycje w duchu malarstwa materii,
ekspresyjne, przesiąknięte niepokojem i dramatyzmem.
Jako wysoko ceniony malarz swojego pokolenia wystawiał
z bardzo znanymi dziś twórcami, jak Jerzy Tchórzewski i Tadeusz
Dominik, z którymi łączyły go zainteresowania formalne.
W 1962 roku zdobył Złoty Medal na I Festiwalu Polskiego
Malarstwa Współczesnego w Szczecinie. W 1964 w Galerii
127
Krzywe Koło w Warszawie zaprezentowano jego twórczość
na wystawie indywidualnej. Jego obrazy podróżowały do
born in 1928 in Lviv,
died in 1969 in Podkolce
– painter, teacher, professor at the Academy of Fine Arts in
Warsaw. In the years 1948–1954, he studied painting at the
Academy of Fine Arts in Warsaw under the guidance of professor
Eugeniusz Eibisch and Aleksander Rafałowski.
In 1955, his paintings were featured at the famous exhibition
Against War – Against Fascism at the Warsaw Arsenal. In his
work, he continued to explore the Polish colourism, focusing
on formal considerations as well as the tactile aspect of art.
In 1959, Jaskierski was granted a scholarship by the French
government and spent a year in Paris, which strongly influenced
his work. In the early 1960s, he began to create abstract
landscapes; his expressive, earthy works steeped in anxiety
and drama were reminiscent of matter painting.
As a highly acclaimed painter of his generation, he exhibited
his works along such well-known artists as Jerzy Tchórzewski
and Tadeusz Dominik, all of them deeply interested in formal
considerations. In 1962, he won the Gold Medal at the
1st Festival of Polish Contemporary Painting in Szczecin. In
1964, his works were presented at an individual exhibition at
the Krzywe Koło Gallery in Warsaw. His paintings travelled to
128
Berlina i Lipska, a także do Los Angeles, San Francisco i Waszyngtonu.
Reprezentował Polskę m.in. na II Biennale Młodych
w Paryżu w 1961.
Zmarł tragicznie wraz z żoną w katastrofie lotniczej w 1969
roku. W tym samym roku Staromiejski Dom Kultury pokazał
małą retrospektywę jego prac, natomiast dwa lata później odbyła
się wystawa jego malarstwa i rysunku w warszawskiej
CBWA „Zachęta”.
Barbara Jonscher
Lech Kunka
ur. 1926 w Bydgoszczy,
zm. 1986 w Warszawie
– malarka, pedagożka, historyczka sztuki. W latach 1948–
1951 studiowała w gdańskiej PWSSP, a później (1951–1954)
w warszawskiej ASP. Była reprezentantką odwilżowego pokolenia,
poszukującego wolności twórczej i nowych rozwiązań
formalnych. W roku 1954 wyróżniono ją za prace pokazane
w ramach ekspozycji Junge Generation. Polnische
Kunstausstellung w Berlinie i Lipsku. W 1955 roku brała
udział w wystawie Przeciw wojnie – przeciw faszyzmowi,
gdzie została nagrodzona za obraz Don Kichot. Było to znaczące
wydarzenie dla dalszego rozwoju artystki, która zaczęła
się utożsamiać z „poarsenałową” grupą malarzy, m.in. Jackiem
Sempolińskim, Jackiem Sienickim, Janem Dziędziorą.
W swojej twórczości często nawiązywała do wątków literackich.
Głównymi tematami jej twórczości były martwa
natura, pejzaż i autoportret, które nasycała specyficzną,
intymną i romantyczną atmosferą. Jej kompozycje, utrzymane
w ciemnej i ciepłej kolorystyce, pełne grubo, impastowo
nakładanej farby, balansowały na granicy przedstawienia
i abstrakcji. Ważną rolę odgrywało w nich światło.
Była członkinią Klubu Krzywego Koła w Warszawie. Pracowała
w Instytucie Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego.
Współpracowała jako ilustratorka z czasopismami „Nowa
Kultura”, „Po prostu”, „Polityka”, „Współczesność”. W latach
osiemdziesiątych włączyła się w ruch kultury niezależnej.
W 1981 roku została uhonorowana Nagrodą im. Jana Cybisa.
W 1990 roku odbyła się jej pośmiertna retrospektywa w Galerii
Kordegarda w Warszawie.
ur. 1920 w Pabianicach,
zm. 1978 w Łodzi
– malarz, profesor Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych
w Łodzi. Studiował na tej uczelni w latach 1945–
1951, z przerwą w 1949 roku. Wyjechał wówczas wraz
Berlin and Leipzig, as well as Los Angeles, San Francisco and
Washington. He represented Poland at the 2nd Youth Biennale
in Paris in 1961.
He and his wife died tragically in a plane crash in 1969. In
the same year, the Staromiejski Dom Kultury exhibited a small
retrospective of his works, and two years later an exhibition
of his paintings and drawings was held at the “Zachęta” CBWA
in Warsaw.
born in 1926 in Bydgoszcz,
died in 1986 in Warsaw
– painter, educator, art historian. In 1948–1951, she studied
at the Academy of Fine Arts in Gdańsk and continued her
artistic education at the Academy of Fine Arts in Warsaw
(1951–1954). She belonged to the so-called Thaw Generation
that sought creative freedom and new formal
solutions. In 1954, she received an award for her works
featured at the exhibition Junge Generation. Polnische
Kunstausstellung in Berlin and Leipzig. In 1955, the artist
took part in the exhibition Against War – Against Fascism,
where she was awarded for her painting Don Quixote. This
had a significant impact on her growth as an artist; she
began to identify with the “post-Arsenal” artists such as
Jacek Sempoliński, Jacek Sienicki, and Jan Dziędziora.
Her work was full of references to literature. She mainly created
still life paintings, landscapes and self-portraits with an
intimate, romantic air. Her dark, warm-toned works painted
with the impasto technique by applying very thick layers of
paint onto the canvas hung between representation and abstraction.
Another essential part of her paintings was light.
She was a member of the Krzywe Koło group in Warsaw.
She worked at the Institute of Art History at the University of
Warsaw. As an illustrator, she contributed to Nowa Kultura,
Po Prostu, Polityka, and Współczesność. In the 1980s, she
joined the independent culture movement. In 1981, she was
honoured with the Jan Cybis Award. In 1990, her posthumous
retrospective was held at the Kordegard’s Gallery in Warsaw.
born in 1920 in Pabianice,
died 1978 in Łódź
– painter, professor at the State Higher School of Fine Arts in
Łódź, where he studied between 1945–1951. In 1949, he took
a year off to go with Oskar Hansen on a scholarship to Paris,
129
z Oskarem Hansenem na stypendium do Paryża, gdzie studiował
w Académie Moderne, w pracowni Ferdynanda Légera,
oraz zaznajomił się z twórczością przedwojennej awangardy.
Należał do grupy łódzkich awangardzistów z kręgu Strzemińskiego,
artystów wywodzących się z pracowni mistrza.
W 1951 roku obronił dyplom na Wydziale Włókienniczym,
gdzie kontynuował pracę jako pedagog i karierę akademicką.
Obracał się zawsze w sercu powojennej awangardy, będąc
współzałożycielem Grupy ST-53 w Katowicach oraz wystawiając
w Galerii Krzywe Koło. Artysta uczestniczył w wystawie
Przeciw wojnie – przeciw faszyzmowi w Arsenale
w 1955 roku oraz w II Wystawie Sztuki Nowoczesnej w Warszawie
w 1957 roku. Pod koniec lat pięćdziesiątych zainteresował
się strukturalizmem i dokonaniami nauki, które połączył
z unizmem Strzemińskiego. Jego prace to organiczne
abstrakcyjne kompozycje obrazujące struktury naturalnych
tkanek. Artysta przetwarzał je, uzyskując interesujące pod
względem formalnym kompozycje, w których stale powracał
motyw koła oraz zainteresowanie mikro- i makrokosmosem.
W latach sześćdziesiątych tworzył monochromatyczne reliefy.
Pod koniec dekady powstała seria kolaży i asamblaży
Układy, w której powierzchnię płótna wzbogacają barwne
przedmioty codziennego użytku. W kolejnych latach artystę
fascynowały cybernetyka i matematyka, stąd jego obrazy
stały się bardziej zgeometryzowane i konstruktywistyczne,
często zbudowane z powtarzalnych modułowych elementów.
Był także autorem scenografii teatralnych, przedmiotów użytkowych
oraz malarstwa naściennego. Uczestniczył w ważnych
sympozjach i plenerach, m.in. w Osiekach w 1964 roku,
w Biennale Form Przestrzennych w Elblągu w 1965 oraz wystawie
i sympozjum Złotego Grona w Zielonej Górze w 1973.
Wanda Paklikowska-Winnicka
ur. 1911 we Lwowie,
zm. 2001 w Pruszkowie
– malarka abstrakcyjna, projektantka, kostiumolożka i profesorka.
W okresie przedwojennym ukończyła Państwową
Szkołę Sztuk Zdobniczych i Przemysłu Artystycznego w Krakowie,
a potem pracowała jako nauczycielka rysunku i kostiumologii
w Bydgoszczy i Przemyślu. Wojnę wraz z mężem,
artystą malarzem Aleksandrem Winnickim-Radziewiczem,
spędziła we Lwowie. W tym czasie pomagali ukrywać wiele
osób pochodzenia żydowskiego, m.in. Artura Nachta-Samborskiego,
za co w 2020 roku zostali pośmiertnie uhonorowani
tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.
W 1944 roku artystka wyjechała do Lublina, gdzie projektowała
kostiumy dla Teatru Wojska Polskiego. Rok później – do
129
Warszawy, gdzie w 1947 otrzymała dyplom w Akademii Sztuk
Pięknych. Kontynuowała tam swoją karierę akademicką na
where he studied at the Académie Moderne, in the studio of
Ferdinand Léger, and discovered the works of the pre-war
avant-garde artists.
He was one of the Łódź avant-garde artists with close ties to
Strzemiński, their former teacher. In 1951, he defended his
diploma at the Faculty of Textiles, where he continued to teach
and pursue his academic career.
He was always at the heart of the post-war avant-garde, both
as a co-founder of the ST-53 Group in Katowice and an artist
exhibiting at the Krzywe Koło Gallery. The painter participated
in the exhibition Against War – Against Fascism at the
Arsenal in 1955 and in the Second Exhibition of Modern Art in
Warsaw in 1957. In the late 1950s, Kunka became interested
in structuralism and scientific achievements, which he combined
with Strzemiński’s Unism. His abstract works depicted
the structures of organic tissues. The artist would process
them to obtain formally interesting compositions, with the circle
as well as micro- and macrocosm as their recurrent themes.
In the 1960s, he turned to monochrome reliefs. Later in the
decade, he would move on to create a series of collages and
assemblages Arrangements with colourful objects of everyday
use scattered around the canvases. In the following
years, Kunka became fascinated by cybernetics and mathematics.
His paintings became more geometric and constructivist,
often composed of repetitive modular elements.
He made everyday objects and wall paintings and designed
stage sets. He participated in important symposia and open-
-air workshops, including Osieki in 1964, “Biennale of Spatial
Forms” in Elbląg in 1965 and “Golden Grape Exhibition and
Symposium” in Zielona Góra in 1973.
born in 1911 in Lviv,
died in 2001 in Pruszków
– abstract painter, designer, costume designer and professor.
In the pre-war period, she graduated from the State School of
Decorative Arts and Art Industry in Krakow, and then worked
as a drawing and costume teacher in Bydgoszcz and
Przemyśl. She spent the war with her husband, the painter,
Aleksander Winnicki-Radziewicz, in Lviv, helping to hide many
people of Jewish origin, including Artur Nacht-Samborski.
In 2020, they were posthumously honoured with the title of
Righteous Among the Nations.
In 1944, the artist left for Lublin, where she designed costumes
for the Polish Army Theatre. A year later, she moved to
Warsaw, where in 1947 she graduated from the Academy of
Fine Arts. For the next forty years (until 1989), she continued
her academic career at the Faculty of Painting and Sculp-
130
Wydziale Malarstwa i Rzeźby przez następne czterdzieści
lat (do 1989 roku), rozpoczynając jako asystentka formisty
prof. Kazimierza Tomorowicza. Przyjaźniła się z wybitnymi
artystami swojego czasu, np. z Janem Lebensteinem oraz
wspomnianym Nachtem-Samborskim, z którymi łączyły ją
zainteresowania formalnymi aspektami malarstwa.
Debiutowała wystawą indywidualną w warszawskiej Zachęcie
w 1959 roku. Początkowo tworzyła realistyczne martwe
natury, pejzaże i portrety pod wpływem koloryzmu, ze specyficzną
dla tego kierunku deformacją. Następnie w latach
pięćdziesiątych i sześćdziesiątych eksperymentowała z abstrakcją
spod znaku malarstwa materii i informelu. Utrzymane
w ugrowych tonacjach obrazy, zbudowane z grubo nakładanej
farby tworzącej dekoracyjną fakturę, przypominały formy
organiczne. Do abstrakcji organicznej z tego okresu można
zaliczyć cykle Biologiczny, Figuralny, czy W kosmosie.
W ramach stypendiów artystycznych odbyła wiele zagranicznych
podróży artystycznych, m.in. do Włoch, Francji, Holandii,
Hiszpanii czy Belgii. Jako jednej z nielicznych kobiet udało
jej się nawiązać stałą współpracę z paryską Galerią Lambert
Zofii i Kazimierza Romanowiczów, gdzie regularnie wystawiała
w latach sześćdziesiątych. Wiele jej prac zachowało się
w zbiorach Muzeum ASP w Warszawie.
Włodzimierz Panas
ur. 1919 w Wólce Mazowieckiej,
zm. 1971 w Warszawie
– malarz związany z realistami warszawskimi. W 1936 roku
rozpoczął kształcenie w Państwowym Instytucie Sztuk Plastycznych
we Lwowie, studia malarskie przerwał z powodu
wybuchu wojny. Edukację podjął po wojnie w Akademii
Sztuk Pięknych w Krakowie, w pracowni prof. Eugeniusza
Eibischa oraz Ignacego Pieńkowskiego. Po przeniesieniu się
jego ulubionego prof. Eibischa do ASP w Warszawie podążył
za nim i kontynuował naukę w jego pracowni w stolicy.
We wczesnych pracach Panasa widoczne są wpływy koloryzmu,
szczególne zainteresowanie fakturą oraz kształtowaniem
kompozycji za pomocą relacji barwnych w duchu
postimpresjonistycznym. Artysta brał udział w wystawie
w Arsenale w 1955 roku, gdzie pokazał cykl martwych natur.
Pod koniec lat pięćdziesiątych dużo podróżował i brał udział
w wielu zagranicznych wystawach, m.in. w Berlinie, Pradze,
Sofii czy Coventry. Przebywał na miesięcznym stypendium
we Włoszech i podróżował po Francji, skąd przywiózł sporo
szkiców, na bazie których powstały liczne obrazy. Był członkiem
Grupy Realistów (wystawiającej w latach 1962–1977
w warszawskiej Zachęcie), której celem było stworzenie przeciwwagi
wobec sztuki abstrakcyjnej i ponowne skupienie się
na malarstwie przedstawiającym, jednak bez ciężaru ideolo-
ture, starting as an assistant to a formist, professor Kazimierz
Tomorowicz. She was friends with outstanding artists of her
time, such as Jan Lebenstein and Nacht-Samborski, with
whom she shared an interest for formal aspects of painting.
She made her debut with an individual exhibition at the
Zachęta Gallery in Warsaw in 1959. Initially, she created realistic
still lifes, landscapes and portraits strongly influenced by
colourism with its characteristic deformations. In the 1950s
and 1960s, she turned to abstract art, experimenting with
matter and informel painting. The ocher tones and the ornament
texture built from think layers of paint resembled organic
forms. Her organic abstract painting from this period includes
the following cycles: Biological, Figural, and In the space.
She won art scholarships to many countries including Italy,
France, the Netherlands, Spain and Belgium. As one of the
few women, she managed to establish long-term cooperation
with the Lambert Gallery of Zofia and Kazimierz Romanowicz
in Paris, where she exhibited regularly in the 1960s. Many of
her works have been preserved in the collections of the Museum
of the Academy of Fine Arts in Warsaw.
born in 1919 in Wólka Mazowiecka,
died in 1971 in Warsaw
– a Warsaw realist painter. In 1936, he enrolled at the State
Institute of Fine Arts in Lviv, but his studying was soon interrupted
by the war. After the war, he resumed his studies at
the Academy of Fine Arts in Krakow, in the studio of professor
Eugeniusz Eibisch and Ignacy Pieńkowski. When Eibisch
got transferred to the Academy of Fine Arts in Warsaw, he
decided to follow his favourite professor and continue his
studies under his guidance in the capital. His early works
were greatly influenced by colourism, especially by the artist’s
fascination with texture and the post-impressionist compositions
made by strokes of colours. His series of still life
paintings was exhibited at the Arsenal in 1955. In the late
1950s, he travelled a lot and took part in many international
exhibitions in Berlin, Prague, Sofia and Coventry. He was on
a monthly scholarship in Italy and travelled around France.
The sketches he brought from his trips were later developed
into paintings.
He was a member of the Realist Group, exhibiting in 1962–
1977 at the Zachęta Gallery in Warsaw. The artists aimed to
create a counterbalance to abstract art and to re-focus on
representational painting while shaking off the ideological
burden of Socialist Realist art. As a result, the artist’s work
131
gicznego sztuki socrealistycznej. Stąd głównymi tematami
jego twórczości były krajobrazy, weduty, martwe natury czy
portrety. Interesowały go ujęcia codzienne, pozbawione patosu.
Często malował zużyte przedmioty codziennego użytku,
tereny zaniedbane, podmiejskie widoki pełne mostów kolejowych
czy dzikie wybrzeża rzek.
Jego żona Stanisława Stelmaszewska-Panasowa także była
malarką, wystawiali wspólnie, m.in. w roku 1960 w Zachęcie.
W latach siedemdziesiątych jego prace były prezentowane na
licznych wystawach pokazujących warszawskie weduty. Obrazy
Panasa znajdują się w kolekcjach Muzeów Narodowych
w Warszawie i Krakowie.
Stanisława Stelmaszewska-
-Panasowa
131
ur. 1906 w Warszawie,
zm. 1993
– malarka, reprezentantka warszawskiego powojennego
realizmu. W czasach wojny ponad cztery lata przebywała
w obozie w Ravensbrück w Niemczech, w tym czasie, podobnie
jak inne więźniarki artystki, wykonywała portrety i figurki
ludzi, zwierząt, ptaków oraz malowała sceny religijne. Prace
te, jako świadectwo działalności artystycznej w miejscach
zagłady, były pokazywane na wystawie Sztuka zakazana
w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Po wojnie studiowała w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk
Plastycznych w Sopocie, w pracowni prof. Artura Nacht-
-Samborskiego i prof. Juliusza Studnickiego, którą ukończyła
w 1949 roku. Brała udział w wystawach okręgowych
i ogólnopolskich, m.in. Młodzież w walce o pokój w Warszawie
w 1952 roku czy Przeciw wojnie – przeciw faszyzmowi
w 1955 roku.
Należała do Grupy Realistów zrzeszającej malarzy zainteresowanych
sztuką przedstawiającą, budujących swoją
tożsamość w kontrze do modnych tendencji abstrakcyjnych.
Próbowali odbudować rangę malarstwa realistycznego
i zaangażowanego w problemy ludzi po latach doktryny
socrealistycznej. Artystka tworzyła weduty, pejzaże i martwe
natury utrzymane w konwencji postimpresjonistyczno-kolorystycznej.
Swoje prace wystawiała często razem z mężem
Włodzimierzem Panasem, także malarzem, m.in. w 1960 roku
w warszawskiej Zachęcie. Jej dzieła były pokazywane za granicą
na wystawach polskiego malarstwa w Sofii, Coventry czy
Pradze. Była aktywną członkinią ZPAP, w którego salonie odbywały
się jej wystawy.
mainly included landscapes, veduta paintings, still lifes and
portraits. His main point of interest were unpretentious everyday
scenes. He would often paint worn-out everyday objects,
neglected areas, suburban landscapes with railway bridges
and wild river shores.
His wife Stanisława Stelmaszewska-Panasowa was also
a painter. They had a joint exhibition in 1960 in Zachęta.
The artist passed away in 1971. In the 1970s, his works were
presented at numerous exhibitions of Warsaw Veduta paintings.
Panas’s paintings are in the collections of the National
Museums in Warsaw and Krakow.
born in 1906 in Warsaw,
died in 1993
– post-war Warsaw realist painter. During the war, she spent
over four years in the concentration camp in Ravensbrück in
Germany. Along with other female prisoners, she produced
portraits and figurines of people, animals, birds and religious
scenes, later displayed among other concentration
camp artwork at the exhibition Forbidden Art at the Auschwitz-
-Birkenau State Museum.
After the war, she enrolled at the State Higher School of Fine
Arts in Sopot, studying under the guidance of professor Artur
Nacht-Samborski and professor Juliusz Studnicki until her
graduation in 1949. Her work was displayed regionally and
nationally, including such exhibitions as Youth in the Fight for
Peace in Warsaw in 1952 or Against War – Against Fascism
in 1955.
She belonged to the Realist Group, which brought together
painters interested in representational art as opposed to
the fashionable abstract tendencies. After years of Socialist
Realism as the prevailing style, they attempted to restore
realist painting as deeply involved in people’s problems.
Stelmaszewska-Panasowa created post-impressionist and
colourist veduta paintings, landscapes and still lifes. Her
husband Włodzimierz Panas was also a painter; they would
often hold joint exhibitions, like the one in 1960 at the
Zachęta Gallery in Warsaw. Her works have been featured internationally
at Polish painting exhibitions in Sofia, Coventry
and Prague. Her exhibitions were often held in the headquarters
of the Association of Polish Artists and Designers,
of which she was an active member.
Andrzej Urbanowicz
132
ur. 1938 w Wilnie,
zm. 2011 w Szklarskiej Porębie
– artysta wizualny, performer i ikona katowickiego undergroundu.
Studiował w ASP w Krakowie w latach 1956–1958,
a w latach 1958–1962 w filii tej uczelni w Katowicach.
W 1960 roku otrzymał pracownię przy ul. Piastowskiej, którą
prowadził razem z żoną Urszulą Broll. Debiutował w 1963
roku w Galerii Krzywe Koło pracami inspirowanymi twórczością
Władysława Strzemińskiego.
Później zainteresował się okultyzmem, gnozą, astrologią
i buddyzmem zen, włączając do swoich obrazów rozbudowaną
symbolikę. Odszedł od abstrakcji i poszukiwań formalnych
w stronę barwnej figuracji w duchu pop-artu oraz sztuki psychodelicznej.
Jego twórczość wiązała się z poszukiwaniem
istoty świata, stąd często zwracał się w stronę biologiczności,
witalności, erotyzmu, symboliki związanej ze słońcem.
W latach 1967–1968 był członkiem grupy artystycznej Arkat,
a potem współzałożycielem kręgu Oneiron (1967–1978).
Zajmował się podziemną działalnością wydawniczą, popularyzując
wiedzę o Dalekim Wschodzie oraz sztuce współczesnej,
publikując m.in. periodyk „Bezpretensjonalne Pismo
Święte”. Urbanowicz uważany jest za pioniera zen w Polsce,
był liderem pierwszej w kraju buddyjskiej wspólnoty Związku
Buddystów Zen „Sangha”.
W latach 1978–1991 mieszkał w USA, gdzie przebywał m.in.
na stypendium Fundacji Kościuszkowskiej. W 1992 roku
w Galerii Sztuki Współczesnej BWA w Katowicach miała miejsce
retrospektywna wystawa jego prac. W latach 1992–1994
działał jego Teatr Oneiron 2, a w 1996 roku – Teatr Oneiron 3,
aranżujący misteria i ceremonie tantryczne. Poza własną
twórczością zajmowała go także eseistyka i krytyka sztuki.
Organizował wystawy i sympozja na temat sztuki Hansa Bellmera,
surrealistycznego fotografika pochodzącego z Katowic.
W 2000 roku utworzył Stowarzyszenie Twórcze Bellmer.
Roman Usarewicz
ur. 1926 w Brześciu nad Bugiem,
zm. 1983 w Gdańsku
– malarz, pedagog związany z Wybrzeżem. W czasie wojny
był więźniem KL Mauthausen-Gusen. W latach 1945–1951,
w czasie sukcesów tak zwanej szkoły sopockiej i socrealizmu,
studiował w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych
w Gdańsku. Dyplom uzyskał w pracowni prof. Juliusza
Studnickiego. Od 1953 roku był wykładowcą gdańskiej
PWSSP, gdzie kontynuował pracę dydaktyczną. Na początku
lat osiemdziesiątych był jednym z inicjatorów powstania pracowni
innych mediów.
born in 1938 in Vilnius,
died in 2011 in Szklarska Poręba
– visual artist, performer and legend of the Katowice underground.
In 1956–1958, he studied at the Academy of Fine
Arts in Kraków, and in 1958–1962, he continued his education
at the Katowice branch of this university. In 1960, he
received an art studio at ul. Piastowska Street, which he
ran together with his wife Urszula Broll. He made his debut
in 1963 at the Krzywe Koło Gallery with works inspired by
Władysław Strzemiński’s paintings.
He later became interested in the occult, gnosis, astrology
and Zen Buddhism, incorporating extensive symbolism into
his paintings. He moved away from abstraction and formal
experiments towards colourful figuration inspired by pop-art
and psychedelic art. His art was driven by the search of the
essence of the world; hence he often turned to biology, vitality,
eroticism, and sun-related symbolism.
In the years 1967–1968, he was a member of the Arkat artistic
Group, and then a co-founder of the Oneiron Circle
(1967–1978). He was involved in the underground publishing,
promoting knowledge about the Far East and contemporary
art, by publishing a magazine “Unpretentious Holy Scripture”
and other titles. As a leader of “Sangha”, the first Buddhist
community of Zen in Poland, Urbanowicz is considered a pioneer
of Zen in his country.
He was granted a scholarship by the Kościuszko Foundation
and lived in the USA between 1978–1991. In 1992, the BWA
Contemporary Art Gallery in Katowice held a retrospective exhibition
of his works. In 1992–1994, he ran his theatre Oneiron 2,
and in 1996 – Oneiron 3, staging tantric mysteries and ceremonies.
Apart from painting, he was also interested in essay
writing and art criticism. He organized exhibitions and symposia
on the art of Hans Bellmer, a surreal photographer from
Katowice. In 2000, he founded the Bellmer Creative Association.
born in 1926 in Brest-on-the-Bug,
died in 1983 in Gdańsk
– painter, teacher with strong ties to the Coast. During the
war, he was imprisoned in KL Mauthausen-Gusen. In the
years 1945–1951, during the glory days of the so-called Sopot
School and Socialist Realism, he studied at the State Higher
School of Fine Arts in Gdańsk. He obtained his diploma
under the guidance of professor Juliusz Studnicki. From 1953
on, he was a lecturer at the Academy of Fine Arts in Gdańsk.
In the early 1980s, he helped to establish Other Media Studio.
Initially, as a representative of the young generation of the
133
Początkowo, jako przedstawiciel młodszego pokolenia szkoły
sopockiej, prezentował portrety, martwe natury i przede
wszystkim pejzaże. W 1954 roku włączył się w renowację
i malarskie projektowanie kamienic (tworzenie sgraffito, fresków
i polichromii na fasadach kamienic) przy ulicy Długiej
w Gdańsku. Brał udział w przełomowej wystawie Przeciw
wojnie – przeciw faszyzmowi w Arsenale, gdzie zaprezentował
pejzaż i portret zbiorowy. Pod koniec lat pięćdziesiątych
zaczął się interesować geometrycznym malarstwem abstrakcyjnym,
zajmowały go zagadnienia przestrzeni, struktur, rytmu,
dynamiki, kolorystyki. Tworzył kontrastowe kompozycje,
na które składały się relacje barw, płaszczyzn, linii i faktur.
W latach siedemdziesiątych zaczął eksperymentować z włączeniem
do obrazów elementów świetlnych, co jeszcze bardziej
dynamizowało jego kompozycje.
Poza malarstwem sztalugowym tworzył również kompozycje
monumentalne i witraże. Był autorem malowidła w stołówce
stoczni w Gdyni, zaprojektował wystrój statku Stefan Batory
(1971), polichromię w domu wczasowym Kłos w Sopocie
(1975) czy strop w holu sali bankietowej hotelu Heweliusz.
Stanisław Wójcik
ur. 1919 w Kętach,
zm. 1992 w Wołominie
– malarz, grafik, pedagog. Studiował w Prywatnej Szkole
Sztuk Pięknych Alfreda Terleckiego w Krakowie w latach
1936–1939. Następnie podjął studia w Akademii Sztuk Pięknych
w Krakowie, w pracowni prof. Zbigniewa Pronaszki i Fryderyka
Pautscha. Dyplom uzyskał dopiero po wojnie, w 1947
roku. Jego twórczość ukształtowała głównie znajomość
przedwojennej awangardy, a także liczne rozmowy z Andrzejem
Wróblewskim i filozofem Władysławem Tatarkiewiczem.
Po studiach artysta wyjechał na Wybrzeże, gdzie początkowo
pracował w Ognisku Kultury Plastycznej w Sopocie. Szybko
stał się ważną postacią dla odwilżowej sztuki Trójmiasta.
Wykładał w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych
w Gdańsku w latach 1951–1963. W 1954 roku włączył się w odbudowę
i malarskie projektowanie kamienic (tworzenie sgraffito,
fresków i polichromii na fasadach kamienic) przy ulicy
Długiej w Gdańsku wraz ze Stanisławem Teisseyre, Kazimierzem
Ostrowskim, Eleonorą Jagaciak-Baryłko i Teresą Pągowską.
Ponadto projektował tkaniny, brał udział w licznych
plenerach i wystawach.
Stefan Gierowski, kolega z roku, powiedział, że artysta jest
obdarzony „absolutnym słuchem kolorystycznym”. Rzeczywiście
zagadnienia koloru i plamy stanowiły istotę jego rozważań
artystycznych. Powtarzalne tematy i tworzenie cykli
133
pozwoliły mu naznaczać każdy z obrazów innym, subtelnym
wyrazem emocjonalnym. Przywiązywał wielką wagę do mi-
Sopot school, he painted portraits, still lifes and, above all,
landscapes. In 1954, he got involved in the renovation and
painting design of tenement houses (creating sgraffito,
frescoes and polychromes on the facades of tenement
houses) on Długa Street in Gdańsk. He took part in the
ground-breaking exhibition Against War – Against Fascism
at the Arsenal, presenting a landscape and a group portrait.
At the end of the 1950s, he became fascinated with
geometric abstract painting, taking a particular interest in
such aspects as space, structures, rhythm, dynamics, and
colours. He would paint contrasting compositions with
clashing colours, planes, lines and textures. In the 70s, he
began to experiment by incorporating light elements into
his paintings, which made his works even more dynamic.
In addition to easel painting, he also created monumental
compositions and stained glass. He painted a mural at the
Gdynia Shipyard’s canteen, designed the interior of the Stefan
Batory ship (1971), the polychrome in the Kłos holiday house
in Sopot (1975) and the ceiling in the hall of the Heweliusz
hotel banquet hall.
born in 1919 in Kęty,
died in 1992 in Wołomin
– painter, graphic artist, teacher. He studied at the Alfred
Terlecki Private School of Fine Arts in Krakow in 1936–
1939. Then he enrolled at the Academy of Fine Arts in
Krakow, under the guidance of professor Zbigniew Pronaszko
and Fryderyk Pautsch. He did not graduate until after
the war in 1947. His work was mainly inspired by the pre-
-war avant-garde, as well as many discussions with Andrzej
Wróblewski and the philosopher Władysław Tatarkiewicz.
After graduation, the artist left for the Coast, where he initially
worked at the Art Culture Center in Sopot. He quickly became
an essential figure in the Thaw art of the Tri-City. Between
1951–1963, he taught at the State Higher School of Fine Arts
in Gdańsk. In 1954, he joined the reconstruction and painting
design of tenement houses (creating sgraffito, frescoes and
polychromes on the facades of tenement houses) at Długa
Street in Gdańsk together with Stanisław Teisseyre, Kazimierz
Ostrowski, Eleonora Jagaciak-Baryłko and Teresa Pągowska.
He also designed fabrics and took part in numerous open-air
workshops and exhibitions.
Stefan Gierowski said of his fellow student that he had “an
absolute sense of colour” as a painter. Indeed, the colour and
stain were at the heart of his artistic explorations. Through
reworking the same themes and creating entire cycles of
works, the artist bestowed each and every one of his paintings
with a different and equally subtle set of emotions. He
PL
EN
strzowskiego poziomu warsztatowego. Pozostając wierny
koloryzmowi, nie podążał za modnymi artystycznymi prądami
drugiej połowy XX wieku.
W roku 1970 wraz z rodziną przeprowadził się do Wołomina
pod Warszawą, gdzie dalej tworzył. Wycofał się wówczas
z życia towarzyskiego i wystawienniczego, pozostając na
uboczu. Pod koniec życia poświęcił się rysunkowi, tworząc
w różnych technikach (tempery, pastelu, kredki, tuszu) głównie
martwe natury, pejzaże i kwiaty. W 2019 roku odbyła się
w ASP w Gdańsku wystawa z cyklu Ocalić od zapomnienia,
prezentująca jego twórczość.
Tomasz Żołnierkiewicz
ur. 1935
w Stołpce nad Niemnem,
zm. 2018 w Warszawie
– malarz, grafik, plakacista, wychowawca wielu pokoleń
artystów, profesor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.
W latach 1955–1961 studiował na Wydziale Malarstwa Akademii
Sztuk Pięknych w Warszawie. W pracowni prof. Artura
Nachta-Samborskiego uzyskał dyplom z wyróżnieniem. Po
studiach podjął pracę na uczelni, rozwijając karierę akademicką.
Współpracował z wieloma ważnymi dla powojennego
malarstwa twórcami, m.in. był asystentem prof. Stefana
Gierowskiego. Pracując przez ponad pół wieku (do 2006
roku) na Wydziale Malarstwa, stał się jego legendą. Był artystą
wszechstronnym, uprawiał malarstwo olejne, grafikę,
rysunek, akwarelę, gwasz, plakat. Projektował druki użytkowe,
m.in. plakaty propagandowe z okazji Święta Pracy czy
22 Lipca, za które był nagradzany. Szczególnie interesował
się zagadnieniami formalnymi, tworzył abstrakcyjne płótna,
pisane kompozycje letrystyczne, konstruktywistyczne,
reliefowe oraz prace z obszaru taszyzmu. Przyglądając się
jego dziełom, można zauważyć okresy fascynacji różnymi
zagadnieniami. Jego geometryczne abstrakcje nawiązywały
do kosmosu, ciał niebieskich, astrologii. Inspirował się także
muzyką klasyczną (szczególnie Chopinem i Bachem), starając
się przekładać język dźwięków na obraz. Pokaźny cykl
stanowią obrazy pisane, w których artysta zapełniał całe połacie
płócien, pisząc jeden tekst na drugim i tworząc nieczytelne
palimpsesty. Swoje prace wystawiał w wielu krajach,
m.in. w Stanach Zjednoczonych, Francji, Belgii, Niemczech.
was a firm believer in continuous improvement of his skills as
a painter. Instead of following the artistic trends of the second
half of the 20th century, he remained faithful to colourism.
In 1970, he and his family moved to Wołomin near Warsaw,
where he continued to make art. He withdrew from artistic and
social circles to live a quiet life. At the end of his life, the artist
devoted himself to drawing, employing various techniques
(tempera, pastel, crayons, ink) to create still lifes, landscapes
and flowers. In 2019, his series “Save from oblivion” was exhibited
at the Academy of Fine Arts in Gdańsk.
born in 1935 in Stowbtsy,
died in 2018 in Warsaw
– painter, graphic artist, poster artist, teacher of many generations
of artists, professor at the Academy of Fine Arts in
Warsaw. In 1955–1961, he studied at the Painting Department
of the Academy of Fine Arts in Warsaw. He graduated with honours
under the guidance of professor Artur Nacht-Samborski.
After graduation, he pursued his academic career at the university.
He collaborated with many important artists of the
post-war painting, e.g. as an assistant to professor Stefan
Gierowski. He became a living legend of the Faculty of Painting,
where he worked for over half a century until 2006. He
was a versatile artist: he drew, painted oils, watercolours and
gouache, made graphics and posters. He designed everyday
prints, like propaganda posters for Labour Day or July 22,
which earned him many awards.
He had a particular interest in formal considerations. His
body of work includes abstract paintings; Lettrist, Constructivist
and relief compositions as well as Tashism-inspired
art. The paintings reveal his fascinations with different topics
across his career. His geometric abstractions evoke
space, heavenly bodies and astrology. The artist was also
inspired by classical music (Chopin and Bach in particular),
trying to transform the language of sounds into images.
Żołnierkiewicz produced a large body of written paintings;
entire stretches of canvases covered with handwriting, with
words superimposed on earlier writing to form illegible palimpsests.
His works were exhibited in many countries, including
the United States, France, Belgium, Germany.
JUSTYNA BALISZ-SCHMELTZ WIĘKSZOŚĆ ZOSTAJE ZAPOMNIANA... / MOST OF THEM ARE FORGOTTEN...
Wystawiane
prace
Exhibited
works
134
135
Urszula Broll
Bez tytułu
Untitled
2000
2000
60 × 50 cm
60 × 50 cm
olej, akryl, płótno
oil, acrylic, canvas
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
Kompozycja VII
Composition VII
1962
1962
70 × 50 cm
70 × 50 cm
tempera, tusz, papier
tempera, ink, paper
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
Bez tytułu
Untitled
2000
2000
60 × 50 cm
60 × 50 cm
olej, akryl, płótno
oil, acrylic, canvas
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
Bez tytułu
Untitled
niedatowany
undated
42 × 30 cm
42 × 30 cm
akwarela, papier
watercolour, paper
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
Bez tytułu
Untitled
Bez tytułu
Untitled
1994
1994
niedatowany
undated
48 × 40 cm
48 × 40 cm
30 × 21 cm
30 × 21 cm
olej, akryl, płótno
oil, acrylic, canvas
akwarela, papier
watercolour, paper
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
Federpusz mój biały
My White Panache
Anna Huskowska-Młynarska
1963
1963
29,7 × 21 cm
29.7 × 21 cm
akwarela, technika
własna, papier
watercolour, own
technique, paper
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
Bez tytułu
Untitled
Bez tytułu
Untitled
niedatowany
undated
niedatowany
undated
30 × 24 cm
30 × 24 cm
60 × 54 cm
60 × 54 cm
akwarela, papier
watercolour, paper
akwarela, papier
watercolour, paper
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
Światło w przestrzeni
brązowej
Light in a Brown Space
Światło w przestrzeni żółtej
Light in a Yellow Space
lata 70. XX wieku
1970s
lata 70. XX wieku
1970s
67 × 71 cm
67 × 71 cm
64 × 56 cm
64 × 56 cm
gwasz, papier, deska
gouache, paper, board
gwasz, papier, płótno
gouache, paper, canvas
dzięki uprzejmości córki – Beaty Młynarskiej
courtesy of her daughter – Beata Młynarska
dzięki uprzejmości córki – Beaty Młynarskiej
courtesy of her daughter – Beata Młynarska
Bez tytułu
Untitled
Witold Damasiewicz
niedatowany
undated
60 × 54 cm
60 × 54 cm
akwarela, papier
watercolour, paper
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
Odprawa
Briefing
Śmigło
Propeller
Świątek I
Carved Saint I
Marionetka 1
Puppet 1
Głowa Żyda
A Jew’s Head
Dyby 3
Stocks 3
Schody kubizmu
Stairs of Cubism
Krzesło elektryczne
Electric Chair
Zbigniew Grzybowski
1983
1983
1972–1991
1972–1991
1969–1993
1969–1993
niedatowany
undated
niedatowany
undated
niedatowany
undated
ok. 1970
ca. 1970
1989
1989
80 × 160 cm
80 × 160 cm
74,5 × 40 cm
74.5 × 40 cm
73 x 73 cm
73 x 73 cm
110 × 100 cm
110 × 100 cm
92 × 65 cm
92 × 65 cm
90 × 75 cm
90 × 75 cm
180 × 135 cm
180 × 135 cm
145 × 120 cm
145 × 120 cm
olej, płótno
oil on canvas
olej, płótno
oil on canvas
olej, płótno
oil on canvas
olej, płótno
oil on canvas
olej, płótno
oil on canvas
olej, płótno
oil on canvas
olej, płótno
oil on canvas
olej, płótno
oil on canvas
kolekcja prywatna
private collection
kolekcja prywatna
private collection
kolekcja prywatna
private collection
kolekcja prywatna
private collection
kolekcja prywatna
private collection
kolekcja prywatna
private collection
kolekcja prywatna
private collection
kolekcja prywatna
private collection
Żelazna Brama
Iron Gate
Bez tytułu
Untitled
Bez tytułu
Untitled
niedatowany
undated
1978
1978
niedatowany
undated
206 × 130 cm
206 × 130 cm
220 × 120 cm
220 × 120 cm
42 × 30 cm
42 × 30 cm
akryl, olej, płótno
acrylic, oil, canvas
akryl, płótno
acrylic, canvas
akwarela, papier
watercolour, paper
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
Bez tytułu
niedatowany 38 × 28 cm
tempera, papier
dzięki uprzejmości rodziny
136 Untitled
undated
38 × 28 cm
tempera, paper
courtesy of the family
137
Światło w przestrzeni
niebieskiej
Light in a Blue Space
Światło w przestrzeni
czerwonej
Light in a Red Space
Światło w przestrzeni
brązowej
Light in a Brown Space
Zbigniew Jaskierski
Rzeka niebieska
Blue River
Pejzaż czerwony
Red Landscape
Rzeka VIII
River VIII
Maska XIII
Mask XIII
Bez tytułu
Untitled
Barbara Jonscher
Kwiaty spalone II
Burnt Flowers II
Spalony bukiet
Burnt Bouquet
137
Pył i ogień
Dust and Fire
lata 70. XX wieku
1970s
lata 70. XX wieku
1970s
lata 70. XX wieku
1970s
1962
1962
1961
1961
1962
1962
1961
1961
1965
1965
ok. 1969
ca. 1969
niedatowany
undated
1978
1978
75 × 64 cm
75 × 64 cm
55 × 63 cm
55 × 63 cm
102 × 82 cm
102 × 82 cm
80 × 140 cm
80 × 140 cm
125 × 125 cm
125 × 125 cm
84 × 140 cm
84 × 140 cm
125 × 125 cm
125 × 125 cm
137 × 178 cm
137 × 178 cm
48 × 48 cm
48 × 48 cm
48 × 48 cm
48 × 48 cm
65 × 80 cm
65 × 80 cm
gwasz, papier, płótno
gouache, paper, canvas
gwasz, papier, deska
gouache, paper, board
gwasz, papier, płótno
gouache, paper, canvas
olej, płótno
oil on canvas
olej, płótno
oil on canvas
olej, płótno
oil on canvas
olej, płótno
oil on canvas
olej, płótno
oil on canvas
olej, płótno
oil on canvas
olej, płótno
oil on canvas
olej, płótno
oil on canvas
dzięki uprzejmości córki – Beaty Młynarskiej
courtesy of her daughter – Beata Młynarska
dzięki uprzejmości córki – Beaty Młynarskiej
courtesy of her daughter – Beata Młynarska
dzięki uprzejmości córki – Beaty Młynarskiej
courtesy of her daughter – Beata Młynarska
dzięki uprzejmości Miejskiego Centrum
Kultury w Płońsku
property of the Municipal Cultural
Centre in Płońsk
dzięki uprzejmości Miejskiego Centrum
Kultury w Płońsku
property of the Municipal Cultural
Centre in Płońsk
dzięki uprzejmości Miejskiego Centrum
Kultury w Płońsku
property of the Municipal Cultural
Centre in Płońsk
dzięki uprzejmości Miejskiego Centrum
Kultury w Płońsku
property of the Municipal Cultural
Centre in Płońsk
dzięki uprzejmości Miejskiego Centrum
Kultury w Płońsku
property of the Municipal Cultural
Centre in Płońsk
kolekcja Waldemara Gizy
Waldemar Giza’s collection
kolekcja Waldemara Gizy
Waldemar Giza’s collection
kolekcja Waldemara Gizy
Waldemar Giza’s collection
Stanisława Stelmaszewska-Panasowa
Dziewczyna
Girl
niedatowany
undated
60 × 45 cm
60 × 45 cm
olej, płótno
oil on canvas
kolekcja Waldemara Gizy
Waldemar Giza’s collection
Fragment Alei 3 Maja
Fragment of Aleja 3 Maja
1962
1962
59 × 68 cm
59 × 68 cm
olej, płótno
oil on canvas
obiekt jest własnością Muzeum Warszawy
property of the Museum of Warsaw
Półakt
Half-nude
Bukiet II
Bouquet II
niedatowany
undated
ok. 1957
ca. 1957
61 × 46 cm
61 × 46 cm
48 × 48 cm
48 × 48 cm
olej, płótno
oil on canvas
olej, płótno
oil on canvas
kolekcja Waldemara Gizy
Waldemar Giza’s collection
kolekcja Waldemara Gizy
Waldemar Giza’s collection
Początek ulicy
Kawęczyńskiej
Beginning of
Kawęczyńska Street
Pejzaż fabryczny
Factory Landscape
1964
1964
1967
1967
76 × 96 cm
76 × 96 cm
56 × 87 cm
56 × 87 cm
olej, płótno
oil on canvas
olej, płótno
oil on canvas
obiekt jest własnością Muzeum Warszawy
property of the Museum of Warsaw
obiekt jest własnością Muzeum Warszawy
property of the Museum of Warsaw
Lech Kunka
Kompozycja
1969
Composition
1969
Kompozycja
1971
Composition
1971
Układ 0XM2
1978
Layout 0XM2
1978
Układ IX
1976
Layout IX
1976
Kompozycja
1970
Composition
1970
Bez tytułu
1965
Untitled
1965
Wanda Paklikowska-Winnicka
Rapsod (Kompozycja XII) 1968
Rhapsody
1968
(Composition XII)
Kompozycja – Pejzaż 1967
Composition
1967
– Landscape
Kompozycja czerń- 1958
-szary-kremowy
1958
Black-Gray-Cream
Composition
Kompozycja (Obraz XII) ok. 1960
Composition
ca. 1960
(Painting XII)
„Obraz 49” lub „Obraz 53” 1960
lub „Obraz 69”
1960
“Painting 49” or “Painting 53”
or “Painting 69”
Cykl biologiczny
1960
Biological Cycle
1960
140 × 100 cm
140 × 100 cm
102 × 132 cm
102 × 132 cm
100 × 135 cm
100 × 135 cm
100 × 100 cm
100 × 100 cm
149 × 117 cm
149 × 117 cm
63 × 62 cm
63 × 62 cm
66,5 × 179,5 cm
66.5 × 179.5 cm
66 × 176 cm
66 × 176 cm
139 × 92 cm
139 × 92 cm
100 × 81 cm
100 × 81 cm
120 × 60 cm
120 × 60 cm
100 × 81 cm
100 × 81 cm
olej, technika własna, płótno
oil, own technique, canvas
technika własna, płótno
own technique, canvas
olej, płótno
oil on canvas
tempera, płótno
tempera, canvas
technika własna, akryl, płótno
own technique, acrylic on canvas
technika własna, deska
own technique, board
olej, płótno
oil on canvas
olej, płótno
oil on canvas
tempera, olej, technika
własna, płótno
tempera, oil, own
technique, canvas
olej, technika własna, płótno
oil, own technique, canvas
olej, technika własna, płótno
oil, own technique, canvas
olej, technika własna, płótno
oil, own technique, canvas
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
dzięki uprzejmości
Magdaleny Spasowicz
courtesy of Magdalena Spasowicz
dzięki uprzejmości
Magdaleny Spasowicz
courtesy of Magdalena Spasowicz
dzięki uprzejmości
Magdaleny Spasowicz
courtesy of Magdalena Spasowicz
dzięki uprzejmości
Magdaleny Spasowicz
courtesy of Magdalena Spasowicz
dzięki uprzejmości
Magdaleny Spasowicz
courtesy of Magdalena Spasowicz
dzięki uprzejmości
Magdaleny Spasowicz
courtesy of Magdalena Spasowicz
Andrzej Urbanowicz
50 imion Marduka
50 Names of Marduk
Oko. Widzące. Widziane
Eye. Seeing. Seen
Zapis wieczorny
Evening Inscription
Sefiroty
Sefirots
Rozdarte
Torn Apart
Wielka mantra
Great Mantra
Kometa. Sceny myśliwskie
z Dolnego M. 91-183
Comet. Hunting Scenes
from Dolny M. 91-183
Ujęcie
Shot
Roman Usarewicz
Konstrukcja
Construction
Projekt elewacji – makieta
Design of the Facade –
Model
Obraz ostatni
The Last Painting
1982–1991
1982–1991
1995
1995
1987
1987
1993–1997
1993–1997
1969
1969
1971
1971
1985–1988
1985–1988
1991
1991
1972
1972
1973
1973
1982
1982
83 × 107 cm
83 × 107 cm
103 × 103 cm
103 × 103 cm
56 × 61 cm
56 × 61 cm
70 × 100 cm
70 × 100 cm
70 × 100 cm
70 × 100 cm
ø 127 cm
ø 127 cm
91 × 183 cm
91 × 183 cm
76 × 101 cm
76 × 101 cm
120 × 70 × 6 cm
120 × 70 × 6 cm
220 × 120 × 13 cm
220 × 120 × 13 cm
100 × 65 cm
100 × 65 cm
olej, płótno
kolekcja Fundacji Oneiron
oil on canvas
collection of the Oneiron Foundation
metal, szkło, emalia, drewno kolekcja Fundacji Oneiron
polichromowane, drewno surowe collection of the Oneiron Foundation
metal, glass, enamel, polychrome
wood, raw wood
olej, płótno
kolekcja Fundacji Oneiron
oil on canvas
collection of the Oneiron Foundation
papier, gwasz, herbata, tusz kolekcja Fundacji Oneiron
paper, gouache, tea, ink collection of the Oneiron Foundation
olej, płótno
kolekcja Fundacji Oneiron
oil on canvas
collection of the Oneiron Foundation
olej, płótno, deska
kolekcja Fundacji Oneiron
oil, canvas, board
collection of the Oneiron Foundation
olej, płótno
kolekcja Fundacji Oneiron
oil on canvas
collection of the Oneiron Foundation
olej, płótno
kolekcja Fundacji Oneiron
oil on canvasa
collection of the Oneiron Foundation
akryl, instalacja elektryczna, dzięki uprzejmości Jarosława Baucia
świetlówka, płótno, sklejka courtesy of Jarosław Bauć
acrylic, electrical installation, fluorescent
lamp, canvas, plywood
akryl, instalacja elektryczna, dzięki uprzejmości Jarosława Baucia
świetlówka, sklejka
courtesy of Jarosław Bauć
acrylic, electrical installation,
fluorescent lamp, plywood
technika własna, płótno dzięki uprzejmości Kamili Model
own technique, canvas
courtesy of Kamila Model
Włodzimierz Panas
Kościół na Woli
138
Church in Wola District
Nasz spacer za miastem
Our Walk Outside the City
1957
1957
1967
1967
108 × 86 cm
108 × 86 cm
87 × 100 cm
87 × 100 cm
olej, płótno
oil on canvas
olej, płótno
oil on canvas
obiekt jest własnością Muzeum Warszawy
property of the Museum of Warsaw
obiekt jest własnością Muzeum Warszawy
property of the Museum of Warsaw
Stanisław Wójcik
Bez tytułu
Untitled
139
139
Bez tytułu
Untitled
lata 70. XX wieku
1970s
lata 80. XX wieku
1980s
68 × 78 cm
68 × 78 cm
46 × 55 cm
46 × 55 cm
akryl, płyta pilśniowa
acrylic, fiberboard
akryl, płótno
acrylic on canvas
dzięki uprzejmości żony – Wandy Wójcik
courtesy of his wife – Wanda Wójcik
dzięki uprzejmości żony – Wandy Wójcik
courtesy of his wife – Wanda Wójcik
Bez tytułu
Untitled
lata 80. XX wieku
1980s
46 × 55 cm
46 × 55 cm
akryl, sklejka
acrylic, plywood
dzięki uprzejmości żony – Wandy Wójcik
courtesy of his wife – Wanda Wójcik
Życie obrazów / The Lives of Paintings
Bez tytułu
Untitled
lata 70. XX wieku
1970s
29,7 × 42 cm
29.7 × 42 cm
tempera, papier
tempera, paper
dzięki uprzejmości żony – Wandy Wójcik
courtesy of his wife – Wanda Wójcik
Fundacja Stefana Gierowskiego / Stefan Gierowski Foundation
13.09–20.11.2020
Bez tytułu
Untitled
Bez tytułu
Untitled
lata 80. XX wieku
1980s
lata 80. XX wieku
1980s
55 × 46 cm
55 × 46 cm
30 × 42 cm
30 × 42 cm
technika mieszana,
płyta pilśniowa
mixed technique, fiberboard
tempera, papier
tempera, paper
dzięki uprzejmości żony – Wandy Wójcik
courtesy of his wife – Wanda Wójcik
dzięki uprzejmości żony – Wandy Wójcik
courtesy of his wife – Wanda Wójcik
pl. Dąbrowskiego 8/11, 00-055 Warszawa, Polska
biuro@fundacjagierowskiego.pl
www.fundacjagierowskiego.pl
Tomasz Żołnierkiewicz
Bez tytułu z cyklu
2011
65 × 92 cm
akryl, płótno
dzięki uprzejmości rodziny
Światło, dźwięk, kolor
Untitled from the series
Light, sound, color
2011
65 × 92 cm
acrylic, canvas
courtesy of the family
Wystawa / Exhibition
Katalog / Catalog
Bez tytułu
2011
140 × 120 cm
akryl, płótno
dzięki uprzejmości rodziny
Untitled
2011
140 × 120 cm
acrylic on canvas
courtesy of the family
OPRACOWANIE WYSTAWY I ARANŻACJA PRZESTRZENI /
TEKSTY / TEXTS:
Bez tytułu z cyklu
Kompozycje
Untitled from the
Compositions series
Bez tytułu
2011
2011
2011
65 × 54 cm
65 × 54 cm
160 × 130 cm
akryl, płótno
acrylic on canvas
akryl, płótno
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
dzięki uprzejmości rodziny
EXHIBITION’S DEVELOPMENT AND SPATIAL DESIGN:
Aleksander Grzybek
PRODUKCJA I KOORDYNACJA /
Justyna Balisz-Schmelz, Michalina Sablik
BIOGRAMY / BIOGRAPHIES:
Michalina Sablik
Untitled
2011
160 × 130 cm
acrylic, canvas
courtesy of the family
PRODUCTION AND COORDINATION:
Bez tytułu
Untitled
Bez tytułu z cyklu
Kompozycje
Untitled from the
Compositions series
lata 90. XX wieku
1990s
lata 90. XX wieku
1990s
81 × 65,5 cm
81 × 65.5 cm
81 × 65 cm
81 × 65.5 cm
akryl, płótno
acrylic, canvas
akryl, płótno
acrylic, canvas
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
dzięki uprzejmości rodziny
courtesy of the family
Łukasz Dybalski, Aleksander Grzybek
WSPÓŁPRACA / COOPERATION:
Natalia Goździk
OPRAWA GRAFICZNA / GRAPHIC DESIGN:
Renata Motyka
TŁUMACZENIE NA JĘZYK ANGIELSKI /
TRANSLATION TO ENGLISH:
Aleksandra Jaszak
KOREKTA TEKSTÓW POLSKICH / POLISH PROOFREADING:
Agata Schneider-Wawrzaszek,
Anna Skowrońska, Sylwia Kordylas-Niedziółka
– CAŁA JASKRAWOŚĆ
PREZES ZARZĄDU / PRESIDENT OF THE BOARD:
Łukasz Dybalski
KOREKTA TEKSTÓW ANGIELSKICH / ENGLISH PROOFREADING:
Magda Dudziak – CAŁA JASKRAWOŚĆ
PROJEKT GRAFICZNY / GRAPHIC DESIGN:
Renata Motyka
SKŁAD I ŁAMANIE / LAYOUT:
Renata Motyka
FOTOGRAFIE I REPRODUKCJE /
PHOTOGRAPHS AND REPRODUCTIONS:
s. / pp. 18: fot. Aleksander Grzybek
s. / pp. 22–125: fot. Adam Gut
140
RENDERY 3D:
s. / pp. 6–17: Jakub Wróblewski
Dołożyliśmy wszelkich starań, aby odnaleźć
właścicieli praw autorskich wszystkich obrazów
eksponowanych na wystawie “Życie
obrazów”. Zapraszamy do kontaktu każdego,
kto mógłby udzielić dodatkowych informacji
na ten temat.
We have made every effort to find the owners
of the copyrights of all the paintings on
display at “The Lives of Paintings” exhibition.
Anyone who could provide additional information
on this subject is welcome to contact us.
KRÓJ PISMA / FONT:
WT Monarch, Merriweather, Roboto
PAPIER / PAPER:
Novatech Matt
DRUK / PRINT:
Drukarnia Klimiuk
Kosmatki 63, 03-982 Warszawa
NAKŁAD / PRINT-RUN:
300
TRANSPORT OBRAZÓW / TRANSPORT OF PAINTINGS:
ANG – serwis Grzegorz Olewnik
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury
i Dziedzictwa Narodowego pochodzących
z Funduszu Promocji Kultury
WYDAWCA / PUBLISHER:
Fundacja Stefana Gierowskiego, 2020
Copyright © Fundacja
Stefana Gierowskiego, 2020
Warszawa 2020
ISBN 978-83-941091-8-9
PL
EN
ŻYCIE OBRAZÓW / THE LIVES OF PAINTINGS
144