muzeum życia burgundzkiego w dijon. jak stworzyć muzeum
muzeum życia burgundzkiego w dijon. jak stworzyć muzeum
muzeum życia burgundzkiego w dijon. jak stworzyć muzeum
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
12. Muzeum Życia Burgundzkiego, I i II piętro – afisze: Afisz PLM<br />
(Paryż – Lyon – Marsylia)<br />
12. Musée de la Vie Bourguignonne, first and second floor – posters:<br />
a PLM (Paris – Lyon – Marseilles) poster<br />
la realizować zajęcia lekcyjne i prezentować kolekcje<br />
w sposób dostosowany do ich zainteresowań.<br />
Od wielu lat upamiętniamy codzienność – ekspozycje<br />
są pretekstem do nawiązania dialogu, zainicjowania<br />
wymiany i – dlaczego się do tego nie przyznać – pozyskania<br />
darów. Zaprezentowana w 1990 r. rekonstrukcja<br />
sklepu z biszkoptami Pernota, niegdyś przy placu Darcy,<br />
była okazją, by zaoferować zwiedzającemu biszkopta,<br />
nawiązać z nim rozmowę (czy pańskie pudełko na<br />
guziki nie jest przypadkiem dawnym pudełkiem po ciastkach<br />
Pernot?) i skłonić go do poszukiwań w jego szufladach!<br />
Zbierać przedmioty, owszem, ale <strong>jak</strong> znaleźć<br />
informatorów? W Złotej Księdze zamieszczona została<br />
prośba do dawnych pracowników zakładu Pernot, by<br />
pozwolili się poznać i wkrótce mogliśmy zorganizować<br />
spotkanie z tymi weteranami: szczęśliwi z odnalezienia<br />
siebie, gadali do woli, ale kustosz przeżył rozczarowanie:<br />
okazało się bowiem, że nie znają eksponowanego<br />
na wystawie dziedzictwa, które nie należy do ich osobistego<br />
doświadczenia. Co ich interesuje? Odnaleźć się,<br />
zjeść dobry podwieczorek…, ale czy nie jest to tylko<br />
forma współbiesiadowania? Niemniej badania w otoczeniu<br />
domowym dawnych robotników zostały podjęte,<br />
a ich rezultaty przedstawione w 1991 r. w katalogu<br />
wydanym z okazji wystawy zorganizowanej w Genewie.<br />
Doświadczenia te dowiodły, że tekstu pisanego nie<br />
można stawiać wyżej niż wystawy, ponieważ to właśnie<br />
„widzenie” okazuje się być wyzwalaczem pamięci. Oto<br />
nowy przykład na poparcie tej tezy.<br />
W 1997 r. zaprezentowana została katedra z papieru,<br />
dziś eksponowana na drugim piętrze <strong>muzeum</strong>, wykonana<br />
w latach 1936-1938 podczas prac ręcznych przez<br />
klasę chłopców ze szkoły w małej wiosce Molesmes,<br />
Z zagranicy<br />
w Châtillonnais. Zaczęło się poszukiwanie nauczyciela,<br />
wspaniałego człowieka, wówczas już 85-letniego oraz<br />
uczniów – tych, którzy pozostali we wsi, ale również<br />
tych, którzy wyjechali. W ich wspomnieniach wciąż<br />
tkwi wspaniała przygoda, kiedy to niezapomniany<br />
nauczyciel wjechał na schody szkoły na swoim motorze<br />
Soto.<br />
Nurtowało nas pytanie: <strong>jak</strong> zaprezentować to dzieło,<br />
które po odrestaurowaniu jest z pewnością obiektem<br />
interesującym, ale nie może stanowić wystawy<br />
samo w sobie. Wraz z nim pokazane więc zostały dwa<br />
inne przedmioty: kartka pocztowa i fotografia klasy…;<br />
cudowne wspomnienia rozwiążą języki.<br />
Dzięki temu, że C.R.D.P. 27 z Dijon otrzymało wyposażenie<br />
szkoły gminnej z wioski koło Sombernon,<br />
mogliśmy urządzić klasę szkolną. Co zauważa się,<br />
obserwując zwiedzających? Dawni uczniowie nie patrzą<br />
nawet na katedrę, lecz idą prosto do zrekonstruowanej<br />
klasy, gdzie każde dziecko siedzi wciąż w tej samej ławce.<br />
I oto, podczas trwania wystawy, przychodzi pewnego<br />
dnia dawny uczeń, który kieruje się prosto do<br />
klasy, obserwuje, przypatruje się każdemu dziecku;<br />
długa cisza… Mamrocze, gdera i szepce jedno zdanie,<br />
które powtarza nieznużenie, skandując słowa i uderzając<br />
w ziemię laską: dobry Boże, dobry Boże, wstając dziś<br />
rano, nie myślałem, że znajdę się w ławce szkolnej obok<br />
mojego kolegi z klasy!. To zdanie zdaje się krążyć w nim<br />
i stopniowo wspomnienia pochłaniają go… nie mijają<br />
dwie godziny, gdy zaczyna opowiadać o swoich szkolnych<br />
wyczynach.<br />
Każdy zwiedzający zapraszany był do wśliźnięcia się<br />
do dawnej ławki szkolnej, żeby napisać w starodawnym<br />
kajecie wspomnienie o swojej ostatniej klasie;<br />
niektórzy ubolewali nad swoją tuszą, która im to uniemożliwiała;<br />
jeden z nich, ksiądz Ménestrier, zapytał,<br />
czy może zabrać zeszyt do siebie, ponieważ dumny był<br />
z pewnego wspomnienia, które chciałby koniecznie<br />
zapisać. Pożyczyłam mu zeszyt, a on zwrócił go piętnaście<br />
dni później z długim opowiadaniem o naiwnym<br />
i niewinnym strajku szkolnym, zaczynające się słowami:<br />
Zwiedzając ekspozycję szkoły w Molesmes, odnalazłem<br />
szkołę mojego dzieciństwa w Villy-en-Auxois, z moimi<br />
kolegami, czterdziestką chłopców w wieku od 5 do 14 lat<br />
i moim nauczycielem Monsieur Louisem Coifferem. Jestem<br />
rówieśnikiem najmłodszych uczniów z Molesmes. Siedziałem<br />
na takich samych ławkach, przy takich samych stolikach,<br />
patrzyłem na takie same mapy geograficzne, zanurzałem<br />
moje zwykłe pióra ze stalówką w takich samych<br />
kałamarzach, ogrzewałem się przy takim samym piecu.<br />
Jedno szczególnie wspomnienie wróciło do mnie. Jestem<br />
szczególnie dumny z tego wyczynu, który uczynił ze mnie<br />
MUZEALNICTWO<br />
349