Materiały z konferencji konserwatorstwa archeologicznego, 2007
Materiały z konferencji konserwatorstwa archeologicznego, 2007
Materiały z konferencji konserwatorstwa archeologicznego, 2007
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
<strong>Materiały</strong> z <strong>konferencji</strong><br />
<strong>konserwatorstwa</strong> <strong>archeologicznego</strong><br />
........................................................................................................................................<br />
zorganizowanych przez<br />
Ośrodek Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego<br />
Jurata (8-20 V 2005 r.)<br />
Wigry (28-30 IX 2005 r.)<br />
Krynica (30 XI - 3 XII 2005 r.)<br />
���������������<br />
�����������������������������<br />
���������������������������������
356
<strong>Materiały</strong> z <strong>konferencji</strong><br />
<strong>konserwatorstwa</strong> <strong>archeologicznego</strong><br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Jurata (8-20 V 2005 r.)<br />
Wigry (28-30 IX 2005 r.)<br />
Krynica (30 XI - 3 XII 2005 r.)<br />
���������������<br />
�����������������������������<br />
���������������������������������<br />
1
<strong>Materiały</strong> z <strong>konferencji</strong><br />
<strong>konserwatorstwa</strong> <strong>archeologicznego</strong><br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
zorganizowanych przez<br />
Ośrodek Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego<br />
Jurata (8-20 V 2005 r.)<br />
Wigry (28-30 IX 2005 r.)<br />
Krynica (30 XI - 3 XII 2005 r.)<br />
WARSZAWA <strong>2007</strong><br />
3
4<br />
WYDAWCA<br />
���������������<br />
�����������������������������<br />
���������������������������������<br />
UL. SZWOLEŻERÓW 9, 00-464 WARSZAWA<br />
TEL. 0-22 628 48 41, E-MAIL: INFO@KOBIDZ.PL<br />
www.KOBIDZ.PL<br />
WYBÓR REFERATÓW<br />
MAREK GIERLACH<br />
REDAKCJA<br />
LAURA BAKALARSKA<br />
TŁUMACZENIA<br />
BARTOSZ WIŚNIEWSKI<br />
KOREKTA<br />
LAURA BAKALARSKA, JOLANTA KUCHARSKA<br />
OPRACOWANIE GRAFICZNE<br />
PIOTR BEREZOWSKI<br />
DRUK<br />
PETIT S.C. LUBLIN<br />
COPYRIGHT © BY KRAJOWY OŚRODEK BADAŃ I DOKUMENTACJI ZABYTKÓW<br />
ISBN: 978-83-924636-6-5
Spis treści<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Jurata (8-20 V 2005 r.)<br />
Wojciech Borkowski 11<br />
Metodyka badań stanowisk wydobywczych – zarys problematyki<br />
Sławomir Kadrow 32<br />
Metodyka badań osad z wczesnego neolitu<br />
Aleksander Kośko 45<br />
Grobowce „megalityczne”: perspektywa kujawskich doświadczeń metodycznych<br />
w zakresie badań terenowych<br />
Janusz Piontek 56<br />
Metodyka antropologicznych badań materiałów kostnych<br />
z grobów ciałopalnych<br />
Iwona Pomian 74<br />
W sprawie ochrony bałtyckich stanowisk archeologicznych<br />
Paweł Valde-Nowak 84<br />
Badania archeologiczne stanowisk jaskiniowych<br />
Paweł Valde-Nowak 92<br />
Z metodyki badań kurhanów. Doświadczenia z Wyżyny Małopolskiej i Karpat<br />
5
6<br />
Wigry (28-30 IX 2005 r.)<br />
104 Justyna Baron<br />
Wybrane aspekty metodyki badań i rekonstrukcji zabudowy osad okresu<br />
halsztackiego na przykładzie stanowiska w Polwicy na Śląsku<br />
112 Janusz Czebreszuk<br />
Badania na osadzie obronnej z wczesnej epoki brązu w Bruszczewie,<br />
gm. Śmigiel, woj. wielkopolskie w aspekcie metodycznym<br />
123 Karol Dzięgielewski<br />
Wybrane problemy metodyki badań wykopaliskowych wielokulturowej osady<br />
w Podłężu, pow. Wieliczka, stan. 17<br />
145 Jacek Gackowski<br />
Niektóre problemy archeologicznej eksploracji stanowisk „mokrych”<br />
(na marginesie doświadczeń terenowych, nabytych podczas badań<br />
kilku osiedli obronnych i nawodnych I tysiąclecia p.n.e.)<br />
165 Jacek Górski<br />
Wybrane aspekty metodyki badań i opracowań dużych osad z epoki brązu<br />
na obszarze podkrakowskim<br />
177 Tomasz Gralak<br />
Osadnictwo wczesnej epoki brązu na stanowiskach na autostradzie A4<br />
– refleksje metodyczne<br />
195 Jarosław Kopiasz<br />
Próba omówienia zagadnień socjotopograficznych w kontekście analiz<br />
statystycznych wybranej ceramiki „luksusowej” na przykładzie dwóch stanowisk<br />
z okresu halsztackiego C: Milejowice 19 i Stary Śleszów 17, powiat Wrocław<br />
211 Przemysław Makarowicz<br />
Metodyka badań osad „piaskowych” ludności kręgu trzcinieckiego i kręgu<br />
mogiłowego w zachodniej części Niżu Polskiego<br />
227 Andrzej Matoga<br />
Tak zwane stanowiska archeologiczne a polityka konserwatorska<br />
(na przykładzie kompleksu osadniczego z epoki brązu i wczesnej epoki żelaza<br />
w rejonie Pińczowa w woj. świętokrzyskim)
Krynica (30 XI - 3 XII 2005 r.)<br />
Wojciech Chudziak 242<br />
Karta Ewidencji Podwodnego Stanowiska Archeologicznego<br />
Wojciech Chudziak, Ryszard Kaźmierczak, Jacek Niegowski 257<br />
Niektóre problemy badawcze wczesnośredniowiecznych miejsc kultu<br />
przy śródlądowych akwenach jeziornych na Pomorzu Środkowym<br />
Krz ysztof Jaworski 271<br />
Grodzisko z przełomu IX-X wieku w Gilowie na Przedgórzu Sudeckim.<br />
Problemy badawcze i metodologiczne<br />
Leszek Kajzer 293<br />
Zamki to też zabytki<br />
Anna Marciniak-Kajzer 299<br />
Czy późne średniowiecze i nowożytność są nadal epokami<br />
niedostępnymi dla archeologów?<br />
Jerz y Piekalski 308<br />
Metodyczne aspekty badań miast średniowiecznych na przykładzie Śląska<br />
Tadeusz Poklewski-Koziełł 321<br />
Badania archeologiczne miasta historycznego. Studium metodyczne<br />
na podstawie przykładów Dąbrówna, Łęczycy, Przedborza i Kalisza<br />
Bartłomiej Sz. Szmoniewski 336<br />
Metodyka eksploracji grobów typu Alt Käbelich<br />
na stanowisku 16 w Targowisku, woj. małopolskie<br />
Robert Szwed 342<br />
Metodyczne aspekty badań osady wczesnośredniowiecznej<br />
na stanowisku Ślęza 13, pow. Wrocław<br />
Anna Tyniec-Kępińska 353<br />
Metodyka badań systemów wodnych przy osadzie wczesnośredniowiecznej<br />
na stanowisku 20 w Brzeziu, woj. małopolskie<br />
7
Przedmowa<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Jednym z projektów realizowanych przez nieistniejący już<br />
Ośrodek Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego, było zorganizowanie<br />
cyklu <strong>konferencji</strong> konserwatorskich dotyczących<br />
metodologii prowadzenia badań archeologicznych. Krajowy<br />
Ośrodek Badań Dokumentacji Zabytków, jako jednostka<br />
wdrażająca politykę Państwa w zakresie ochrony dziedzictwa<br />
kulturowego oraz opieki na tym dziedzictwem, będąca merytorycznym<br />
zapleczem służb konserwatorskich, stawia sobie<br />
za cel wprowadzanie i upowszechnianie nowych standardów<br />
metodologicznych w zakresie badań i dokumentacji zabytków,<br />
w tym zabytków archeologicznych. W świetle tak sformułowanych<br />
zadań, materiały pokonferencyjne, stanowiące pokłosie<br />
spotkań konserwatorskich w Juracie, Wigrach i Krynicy zorganizowanych<br />
przez OODA w 2005 r. stają się bardzo istotne,<br />
a konieczność ich publikacji jest bezsporna.<br />
Na tom składają się artykuły wybrane przez ówczesnego<br />
dyrektora OODA Marka Gierlacha. <strong>Materiały</strong> zawarte w publikacji<br />
zostały przygotowane przez specjalistów, szczegółowo<br />
omawiających zagadnienia dotyczące metodyki prowadzenia<br />
badań archeologicznych na stanowiskach o zróżnicowanej sytuacji<br />
badawczej i różnych uwarunkowaniach środowiskowych.<br />
Czytelnik znajdzie tu analizę zagadnień dotyczących badania<br />
i dokumentowania dziedzictwa podwodnego, sięgnie do kwestii<br />
metodycznych aspektów badań miast średniowiecznych,<br />
a także pozna specyfikę badawczą wielu innych typów stanowisk<br />
archeologicznych.<br />
Szerokie spektrum omawianej problematyki sprawia, że publikacja<br />
ta może pomóc w kształtowaniu doktryny konserwatorskiej<br />
oraz wdrażaniu standardów metodologicznych związanych z badaniem<br />
dziedzictwa <strong>archeologicznego</strong>.<br />
9
Wojciech Borkowski<br />
Metodyka badań stanowisk wydobywczych<br />
– zarys problematyki<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Wykrywanie, badanie i interpretacja obiektów wydobywczych podlega wprawdzie tej<br />
samej ogólnej procedurze badawczej, jaka powinna być stosowana w odniesieniu do<br />
innych sfer ludzkiej aktywności w przeszłości, ale wymagania szczegółowe narzucane<br />
przez specyfikę działań górniczych w dużej mierze ją modyfikują. Począwszy od rejestracji,<br />
poprzez interpretacje śladów napowierzchniowych na stanowiskach wydobywczych<br />
do badania naziemnych i podziemnych partii kopalń, a także ich zabezpieczania<br />
w trakcie prac, górnictwo wymaga nieco innego aparatu analitycznego. Nie jest to absolutnie<br />
wyjątkowe. Każda dziedzina aktywności wymaga mniej lub bardziej specyficznego<br />
podejścia, co jest zrozumiałe i doceniane przez archeologów już od dawna (Borkowski<br />
W. i in. 1991).<br />
Nie będę ukrywał, że moje doświadczenia w tej dziedzinie budowane były w oparciu<br />
na badaniach stanowisk wydobywczych krzemienia i skał krzemionkowych, ale jest<br />
to doświadczenie spore, wyniesione z pracy na kilkunastu stanowiskach, począwszy od<br />
schyłkowego paleolitu na wczesnej epoce żelaza kończąc. Badałem wiele jednostek realizujących<br />
różne systemy urabiania skały (Borkowski W. 1993).<br />
Choć nie wolna od swej specyfiki metodyka badania obiektów wydobywczych może<br />
dostarczyć w mojej opinii cennych inspiracji o charakterze ogólnym i stąd obecność tej<br />
wypowiedzi na <strong>konferencji</strong> konserwatorskiej. Mechanizmy powstawania wyrobisk i zjawiska<br />
towarzyszące ich zasypywaniu są uniwersalne dla wszelkich prac w głębi ziemi<br />
(jam gospodarczych, grobowych, komunikacyjnych itp.). Także problemy logistyczne<br />
związane z transportem urobku, wentylacją czy bezpieczeństwem są uniwersalne dla<br />
drążenia w podłożu czegokolwiek w jakimkolwiek celu.<br />
Większość z nas kopała kiedyś dziurę w ziemi, czy to dla rozrywki, czy w celach<br />
pragmatycznych, i ma w tej dziedzinie pewne praktyczne doświadczenie. Pozostali nie-<br />
górnicy może także skorzystają z uwag przytoczonych poniżej w nieokreślonej przyszłości.<br />
Ponieważ problematyce tej poświęcono już wiele publikacji, w tym jedną książkową<br />
o charakterze podręcznikowym (Borkowski W. red. 2000), a ramy wystąpienia<br />
ograniczają objętość referatu, pozwolę sobie jedynie na zasygnalizowanie najistotniejszych<br />
elementów procesu badawczego obiektów wydobywczych, odsyłając zainteresowanych<br />
do bogatej literatury przedmiotu, w tym także krytycznej wobec prezentowanego<br />
stanowiska Zespołu do Badań Pradziejowego Górnictwa PMA.<br />
11
12<br />
Terminologia i metody analizy<br />
Terminologia stosowana w opracowaniach wyników badań stanowisk wydobywczych<br />
operuje definicjami stosowanymi zarówno w archeologii, jak i górnictwie. Jest to być<br />
może czasami drażniące, jak każdy żargon zawodowy, ale chyba zrozumiałe, zważywszy<br />
na fakt, że opisywane zjawiska i procesy są związane z jednym z najstarszych zajęć<br />
zawodowych człowieka i wypracowane zostały zarówno adekwatne określenia, jak<br />
i poznane mechanizmy rządzące tym rodzajem aktywności. Ignorowanie terminologii<br />
górniczej przez niektórych archeologów, wynikające z braku wiedzy w tej dziedzinie,<br />
prowadzi nie tylko do licznych nieporozumień i trudności w tłumaczeniu na inne<br />
języki, ale ogranicza także możliwości właściwej interpretacji obserwowanych zjawisk.<br />
W swoich pracach staraliśmy się zawsze konsultować kwestie terminologiczne i metody<br />
opisu obserwowanych elementów systemu wydobycia ze środowiskiem górniczym<br />
(naszym konsultantem był przez wiele lat prof. Zenon Duda z AGH w Krakowie),<br />
a źródłem stosowanych definicji „Słownik geologiczno-górniczy angielsko-polski” oraz<br />
„Ilustrowany Górniczy Słownik Encyklopedyczny” St. Gissmana i in. posiadające tłumaczenia<br />
terminów na języki obce (Gissman S. 1953; Gissman S., Osuchowski J., Zyzak<br />
J., 1956).<br />
Cechą zasadniczą badań nad pradziejowym górnictwem prowadzonych przez Zespół<br />
PMA było podporządkowanie ich poznaniu zasadniczych elementów systemu wydobycia<br />
kopaliny realizowanych przez ludzi w ramach danego eksploatowanego złoża.<br />
Elementy te wynikają z ekstrapolacji współczesnego systemu w przeszłość i takiej jego<br />
modyfikacji, aby odpowiadał możliwościom technologicznycm i organizacyjnym oraz<br />
potrzebom człowieka pradziejowego. Wychodzimy bowiem z założenia, że zarówno<br />
uwarunkowania geologiczno-inżynierskie złoża, jak i możliwości technologiczno-<br />
-organizacyjne górników w połączeniu z ich określonymi potrzebami w dużej mierze<br />
determinowały sposób rozwiązywania najistotniejszych problemów wydobywczych<br />
w każdym czasie i miejscu.<br />
Zasady prowadzenia eksploatacji sformułowane przez Mortimore’a-Migala określają<br />
podstawowe zależności systemów eksploatacji złoża od warunków geologiczno-inżynierskich<br />
(Mortimore R.M., 1980, ss. 30-35; Migal W. 1997, ss. 315-316):<br />
• dążono zawsze do optymalizacji lokalizacji kopalń w stosunku do warunków złoża<br />
oraz sposobu prowadzenia prac wydobywczych;<br />
• istnieje bardzo silny związek kształtu, powierzchni i rozmiarów kopalni z lokalnymi<br />
warunkami geologiczno-inżynierskimi;<br />
• właściwości skał, w których prowadzona jest eksploatacja, determinują rodzaj stosowanych<br />
narzędzi i system prowadzenia prac eksploatacyjnych.<br />
Schemat funkcjonowania systemu wydobycia kopaliny<br />
Przedstawiony na ilustracji (ryc. 1) schemat systemu wydobycia był już wielokrotnie<br />
omawiany i opisywany w różnych publikacjach, a przytaczam go ponownie jedynie<br />
w celu uporządkowania dalszego wywodu i odniesienia postulatów metodycznych do<br />
elementów jego funkcjonowania, które powinny być przedmiotem badań i interpretacji<br />
przez archeologów (Borkowski W. 2000a, ss. 119-123).
Ryc. 1. Schemat funkcjonowania<br />
systemu wydobycia kopaliny.<br />
Fig. 1. Mineral outcrop<br />
management system.<br />
Lokalizacja obiektów wydobywczych<br />
Obiekty wydobywcze i towarzyszące im pracownie przetwórcze manifestują się na powierzchni<br />
stanowisk w charakterystyczny sposób (ryc. 2). W szczególnych przypadkach<br />
jest to charakterystyczna rzeźba nakopalniana. W innych specyficzny ostrokrawędziowy<br />
gruz skały macierzystej w połączeniu z okruchami<br />
kopaliny wskazują miejsce prawdopodobnej<br />
eksploatacji. Dodatkową wskazówką może być specyficzna<br />
szata roślinna towarzysząca glebie o antropogenie<br />
zakłóconym pierwotnym układzie warstw.<br />
Ostatecznym wskaźnikiem jest zawsze analiza zabytkowego<br />
materiału ujawnionego na powierzchni<br />
poparta wynikami badań geofizycznych (Herbich<br />
T. 2000, Misiewicz K., 2000). Obecność w jednym<br />
miejscu gruzu, form pracownianych z wczesnych<br />
stadiów produkcji oraz całych lub fragmentów narzędzi<br />
górniczych wskazuje niezwykle prawdopodobny<br />
punkt eksploatacji kopaliny (dotyczy to<br />
w szczególności surowców przetwarzanych technikami<br />
krzemieniarskimi) (ryc. 3) (Budziszewski J.<br />
2000, ss. 20-29).<br />
Dokładne lokalizowanie granic pola eksploatacyjnego<br />
oraz pojedynczych obiektów eksploatacyjnych<br />
możliwe jest nie tylko na podstawie badań<br />
sondażowych, ale także mikromofometrycznych,<br />
precyzyjnych, planigraficznych badań powierzchniowych<br />
oraz badań geofizycznych (ryc. 4).<br />
Ryc. 2. Fotografia lotnicza pola<br />
eksploatacyjnego w Krzemionkach<br />
Opatowskich. Zasięg pola widoczny<br />
na podstawie roślinności.<br />
Fig. 2. Aerial photograph. The vegetation<br />
marks the range of the exploitation field<br />
in Krzemionki Opatowskie.<br />
13
14<br />
Ryc. 3. a. Charakterystyczne ukształtowanie powierzchni<br />
pola eksploatacyjnego; b. pole eksploatacyjne widoczne<br />
na fotografii lotniczej; c. występowanie na powierzchni<br />
charakterystycznego gruzu skały płonej i odpadów<br />
produkcyjnych; d. specyficzna szata roślinna pokrywająca<br />
pozostałości kopalniane.<br />
Fig. 3. a. characteristic surface configuration of the<br />
exploitation field; b. aerial photograph of the exploitation<br />
field; c. characteristic rock rubble and waste material<br />
occurring on the surface, d. peculiar coat of vegetation<br />
covering mining remains.<br />
Analiza pola eksploatacyjnego<br />
Elementem wnoszącym bardzo wiele zarówno<br />
do rekonstrukcji sposobu zagospodarowania<br />
złoża, jak i elementu organizacji pracy<br />
czy stosunków własnościowych lub podziału<br />
złoża jest analiza powierzchni pola eksploatacyjnego.<br />
Prowadzona powinna być na dwóch<br />
poziomach (ryc. 5) (Budziszewski J. 2000,<br />
ss. 29-44; Borkowski W., Michniak R. 1992,<br />
ss. 11-36; Borkowski W. 1993, ss. 39-53).<br />
Pierwszy poziom tyczy się rozplanowania<br />
jednostek w obrębie pola eksploatacyjnego.<br />
Jest to element możliwy do wykonania jedynie<br />
w oparciu na śladach na powierzchni. Pomocna<br />
w tym zakresie jest oczywiście obecność<br />
rzeźby nakopalnianej, ale jak pokazuje<br />
doświadczenie, możliwe są także interpretacje<br />
na podstawie mikromorfometrii, badań<br />
powierzchniowych i danych geofizycznych.<br />
Na tym etapie niezbędne jest wykonanie analiz<br />
geologicznych, glebowych i ewentualnie tektonicznych w których wyniku określimy<br />
warunki geologiczno-inżynierskie złoża (ryc. 6). Te ostatnie skonfrontować należy<br />
z wynikami analizy powierzchni pola. W efekcie badań powinniśmy otrzymać hipotezy<br />
dotyczące prawdopodobnego układu typów jednostek lub ewentualnie stref, gdzie<br />
prowadzona była eksploatacja różnymi technikami. W trakcie dalszych badań wykopaliskowych<br />
i geofizycznych hipotezy te weryfikować należy w miejscach reprezentatywnych<br />
lub badać ewenementy w celu weryfikacji negatywnej.<br />
Drugi wspomniany poziom analizy pola dotyczy badań poszczególnych wybranych<br />
elementów zagospodarowania złoża. Badania miromorfometryczne na stanowiskach<br />
z zachowaną nawet szczątkową rzeźbą mogą doprowadzić do ujawnienia związków pomiędzy<br />
poszczególnymi punktami eksploatacji lub punktami eksploatacji a obozowiskami<br />
czy pracowniami przetwórczymi. Weryfikacja prowadzona może być tylko na drodze<br />
plastycznych, starannych badań wykopaliskowych. Ich efekty zależne są od stopnia
Ryc. 4. Lokalizacja obiektów wydobywczych. a. dokładne badania powierzchniowe w rejonie<br />
wychodni kopaliny; b. badania geofizyczne pozwalają na lokalizację zasięgu prowadzonej<br />
eksploatacji; c. niektóre metody identyfikują w szczególnych warunkach pojedyncze jednostki<br />
wydobywcze; d. występowanie materiału zabytkowego na powierzchni stanowiska nie zawsze<br />
pozwala na określenie zasięgu eksploatacji, wskazuje raczej strefy pracowni przetwórczych.<br />
Fig. 4. Localization of the mining objects. a. thorough surface survey in the area of the mineral<br />
outcrop. b. geophysical examination allows determining the range of exploitation.<br />
c. some of the methods identify single mining units in specific conditions. d. surface scatters of<br />
the mineral do not always determine the exact range of exploitation. They rather point at zones<br />
of flint-processing workshops.<br />
destrukcji powierzchni i staranności eksploracji (ryc. 7). Bez potwierdzenia powiązań<br />
organizacyjnych istniejących w obrębie pola lub jego części musimy traktować każdy<br />
obiekt eksploatacyjny jako odrębną kopalnię w rozumieniu definicji górniczej (ryc. 8).<br />
Systematyka obiektów wydobywczych<br />
W tym miejscu dla zilustrowania dalszego wywodu przedstawimy wydzielone w trakcie<br />
badań w Krzemionkach Opatowskich zasadnicze typy eksploatacji. Są to oczywiście<br />
typy idealne, modyfikowane w zależności od lokalnych warunków geologiczno-inżynierskich<br />
złoża, ale analiza porównawcza prowadzona na podstawie wyników badań na<br />
innych polach eksploatacyjnych prowadzi do wniosku, że pozwalają one dobrze przybliżać<br />
rzeczywiste zróżnicowanie sposobów eksploatacji (Migal W. 1987, ss. 38-42; Borkowski<br />
W. i in. 1989, ss. 164-207; Borkowski W. i in. 1991, ss. 225-231).<br />
15
16<br />
Ryc. 5. Możliwości analizy powierzchni pola eksploatacyjnego. a. rzeźba powierzchni typowa<br />
dla poszczególnych systemów eksploatacji; b. fragmenty pola w Krzemionkach Opatowskich<br />
z mapą wieloboków przybliżających zasięgi prowadzonych prac podziemnych (pól<br />
kopalnianych); c. pole eksploatacyjne w Rybnikach-Krzemiance z trzema różnymi systemami<br />
prowadzenia eksploatacji.<br />
Fig. 5. Options in surface analysis of the exploitation field. a. sculpture of the earth’s surface<br />
typical of each exploitation system. b. fragments of the field in Krzemionki Opatowskie<br />
showing polygonal shapes roughly outlining the areas of underground mining. c. exploitation<br />
field in Rybniki-Krzemianka and its three different systems of mining.<br />
Ryc. 6. a. Powiązanie sposobów prowadzenia prac wydobywczych z warunkami geologiczno-inżynierskimi<br />
złoża; b-e. Zestawy narzędzi charakterystyczne dla prac w poszczególnych warunkach.<br />
Fig. 6. a. Connection between ways of carrying out the mining and geological – engineering conditions of<br />
the ledge. b-e. Sets of tools typical of working in specific conditions.<br />
Eksploatacja odkrywkowa – kopalnie jamowe, kopalnie niszowe<br />
W warstwach najpłytszych, gdzie krzemienie występowały bezpośrednio pod powierzchnią<br />
terenu, w otoczeniu gliny i gruzu zwietrzelinowego praca polegała na wykopywaniu<br />
jam o średnicy kilku metrów i głębokości wystarczającej na dotarcie do złoża.<br />
Spoistość górotworu pozwalała na pracę jedynie w obrębie jamy (ryc. 9). Każda próba<br />
wykopania niszy w poszukiwaniu krzemienia mogła zakończyć się obwałem. Zatem<br />
praktycznie cała masa wydobytego krzemienia pochodziła z powierzchni dna jamy.
Ryc. 7. Precyzyjne badania<br />
powierzchniowe połączone<br />
z planigrafią materiału oraz analizy<br />
mikromorfometryczne pozwalają<br />
określić strefy eksploatacji pola<br />
o zniszczonej rzeźbie powierzchni.<br />
Fig. 7. Thorough surface survey<br />
added to dispersion of the material<br />
and micromorphometric analyses<br />
allow to determine those zones<br />
of the exploitation field were the<br />
surface earth’s sculpture has been<br />
disturbed.<br />
Ryc. 8. a. badania hałd kopalnianych mogą dostarczyć informacji nie tylko o sposobach gospodarowania<br />
gruzem, ale także o związkach organizacyjnych pomiędzy poszczególnymi jednostkami; b. zgrupowania<br />
jednostek oraz specyficzne ukształtowanie hałd sugerują istnienie wydzielonych stref pola eksplotacyjnego<br />
(pól górniczych); c. ścieżki na powierzchni hałd wyznaczają ciągi komunikacyjne funkcjonujące w ostatnim<br />
etapie eksploatacji kopalni.<br />
Fig. 8. a. study of mining waste–heaps can yield information not only on ways in rubble management but<br />
also on organized connections between the units. b. groupings of units and specific shape of heaps suggest<br />
the existence of separate zones within the exploitation field. c. paths across the heaps determine traffic<br />
arteries functioning during the last period of exploitation of the mine.<br />
Wielkość tej ostatniej decydowała zatem bezpośrednio o ilości pozyskanego surowca.<br />
Pracowało w takich jednostkach zapewne nie więcej niż trzech górników. Używali oni<br />
prawdopodobnie narzędzi drewnianych oraz z całą pewnością rogowych i krzemiennych.<br />
Odkrywane w zasypanych kopalniach jamowych narzędzia rogowe noszą jedynie<br />
ślady użytkowania, nie były zatem celowo przygotowywane. W przeciwieństwie do<br />
nich narzędzia krzemienne kształtowano wstępnie w formę czworościennych picków<br />
z ostrym kolcem, który służył do rozluźniania gruzu wapiennego.<br />
Posuwając się za zapadającym złożem, górnicy osiągali poziom skały wapiennej.<br />
Była ona jeszcze silnie spękana, ale powodowała zmianę zarówno jakości surowca, jak<br />
17
18<br />
Ryc. 9. Kopalnie jamowe – system eksploatacji<br />
odkrywkowej.<br />
Fig. 9. Cave mines – quarry system of<br />
exploitation.<br />
Ryc. 10. Kopalnie niszowe – system<br />
eksploatacji odkrywkowej.<br />
Fig. 10. Niche mines – quarry system of<br />
exploitation.<br />
i warunków jego eksploatacji. Skała wapienna<br />
silnie spękana składa się z bloków skalnych<br />
różnej wielkości oddzielonych szczelinami wypełnionymi<br />
gliną (ryc. 10). Praca w takich kopalniach<br />
polegała na rozluźnianiu górotworu<br />
i wydobywaniu bloków skalnych. W pracy<br />
stosowano kliny kamienne i picki krzemienne<br />
oraz przygotowywane uprzednio dźwignie<br />
i dłuta rogowe. Na poziomie skały silnie spękanej<br />
otworzyły się przed górnikami możliwości<br />
powiększenia powierzchni eksploatacyjnej<br />
przez drążenie nisz wydobywczych. Po dotarciu<br />
szybem do pokładu krzemienionośnego<br />
posuwano się na boki, wykuwając krótkie<br />
korytarze nad pokładem konkrecji. Wysokość<br />
tych nisz sięgała zaledwie 1 m, a długość zależna<br />
była od czasu, w jakim spękana skała<br />
przesychała. Gdy wystawiona na działanie<br />
wiatru glina w szczelinach skalnych wyschła,<br />
następowały obwały grożące wypadkami. Nisze<br />
wydobywcze sięgały od 1 m w kopalniach<br />
płytszych do ok. 2,5-3 m w kopalniach drążonych<br />
głębiej.<br />
Eksploatacja podziemna –<br />
kopalnie filarowe, kopalnie komorowe<br />
Kiedy złoże krzemieni wchodzi w obręb skały<br />
lekko spękanej, kopalnie napotykały pokład<br />
krzemieni w otoczeniu skały wapiennej<br />
o znacznej spoistości. Szczeliny pionowe nie<br />
są w niej tak szerokie i nie wypełnia ich glina<br />
jak w warstwie poprzedniej, znacznie trudniej<br />
było prowadzić prace eksploatacyjne (ryc. 11).<br />
Za to mniejsze niż poprzednio było niebezpieczeństwo<br />
obwałów związane z przesychaniem<br />
stropu. Spoistość skały pozwalała na drążenie<br />
chodników eksploatacyjnych nawet do 8 m od centrum szybu. Były one jednak tak niskie<br />
jak tylko na to pozwalała możliwość prowadzenia pracy, a to w trosce zarówno<br />
o bezpieczeństwo, jak i ekonomikę wydobycia.<br />
W pobliżu szybu pozostawiano filary skalne. Skałę płoną układano w opuszczonych<br />
odcinkach chodników tak, aby podpierać strop, chroniąc go przed lokalnymi obwałami.<br />
Kopalnie takie funkcjonowały zapewne kilka sezonów (dwa lub trzy). Pracowało w nich<br />
czterech lub pięciu górników, posługujących się zestawem kamiennych i rogowych narzędzi.<br />
Narzędzia kamienne w formie siekier czworościennych o klinowatych ostrzach
Ryc. 11. Kopalnie filarowe – system eksploatacji<br />
podziemnej.<br />
Fig. 11. Pillar mines – underground system of<br />
exploitation.<br />
Ryc. 12. Kopalnie komorowe – system eksploatacji<br />
podziemnej.<br />
Fig.12. Chamber mines – underground system of<br />
exploitation.<br />
wbijane były po kilka w szczeliny skalne. Natomiast narzędzia rogowe reprezentowane<br />
są w tych kopalniach przez cały wachlarz form: różnego rodzaju młotki i pobijaki rogowe,<br />
kliny i dźwignie, dłuta i kilofy.<br />
Wszystkie narzędzia noszą ślady wcześniejszej obróbki nadającej im pożądany<br />
kształt. Ponieważ ilość światła docierającego do przodków była niewystarczająca, górnicy<br />
oświetlali sobie miejsca pracy, paląc łuczywo.<br />
Szczytowym osiągnięciem neolitycznej myśli górniczej były kopalnie docierające do<br />
skały litej, nieuwidaczniającej śladów spękania tektonicznego i wietrzelinowego. Jedynym<br />
ułatwieniem w drążeniu wyrobisk było poziome uwarstwowanie skał osadowych<br />
(ryc. 12). Po osiągnięciu skały monolitycznej nie istniało już niebezpieczeństwo obwałów<br />
stropu. Kierunki drążenia dyktowała ekonomika pracy, a nie ułatwienia związane<br />
z budową górotworu. Do pracy używano starannie wykonanych kilofów kamiennych<br />
o jednym końcu zaostrzonym, a drugim przystosowanym do pobijania. Jako kliny<br />
wykorzystywano kawałki konkrecji krzemiennych uformowane kilkoma uderzeniami.<br />
Przodki oświetlano za pomocą łuczywa.<br />
Skomplikowaniu uległa bardzo organizacja pracy. Nakłady poniesione na dotarcie<br />
do złoża na znacznej głębokości wymuszały troskę o maksymalne wykorzystanie udostępnionego<br />
złoża. Najbardziej efektywne było zatem wybranie krzemienia nie tylko<br />
z powierzchni chodników, jak w przypadku kopalń filarowych, lecz także z całej partii<br />
wokół szybu. Dodatkową troską górników była taka gospodarka odpadową skałą wapienną,<br />
aby jak najmniej gruzu trzeba było wydobywać na powierzchnię.<br />
Całość komory wydobywczej przyjmowała formę listków koniczyny ze środkiem<br />
wybranym w całości i trzema dodatkowymi wachlarzami. Przy tym całość wyrobisk<br />
z wyjątkiem chodników i ostatnich przodków była wypełniona szczelnie gruzem. Powierzchnia<br />
takich komór wydobywczych dochodziła do 400 m 2 a odległość do najdalej<br />
wysuniętych przodków sięgała 20 m.<br />
W trakcie pracy napotykano na wiele utrudnień, z których najpoważniejszym był<br />
problem wentylacji. Rozwiązano go poprzez wynalezienie sposobu wymuszania obiegu<br />
powietrza za pomocą rozgrzanego powietrza. W tym celu w pewnych miejscach<br />
19
20<br />
w chodnikach rozpalano niewielkie ogniska, ogrzewające powietrze w takim stopniu,<br />
aby na zasadzie różnicy temperatur uzyskać ruch mas powietrza w kierunku szybu i dalej<br />
poza obręb kopalni. W opisanym typie kopalń pracowało w zależności od fazy pracy<br />
od 3 do 6 górników. Całość przedsięwzięcia trwała 7 lub 8 sezonów.<br />
Oczywiście istnieją modyfikacje przedstawionych typów wydobycia oraz zupełnie<br />
inne systemy, np., kamieniołom czy sztolnia, ale nie są one tak rozpowszechnione<br />
w pradziejach i z konieczności musiałem dokonać wyboru ograniczającego prezentację<br />
do najlepiej znanych mi z własnego doświadczenia.<br />
Kopalnie jamowe – dynamika procesów zasypywania<br />
Kopalnie jamowe były przedsięwzięciami jednoetapowymi, gdzie proces inwestycyjny<br />
połączony był nierozerwalnie z etapem eksploatacji kopaliny. Nie występowała zasadniczo<br />
faza przemieszczania skały płonej w obrębie kopalni, a jedynie akcydentalne<br />
wypełnianie gruzem pojedynczych nisz eksploatacyjnych po ich wyeksploatowaniu. Po<br />
zakończeniu pracy kopalnię porzucano, a dalsze losy obiektu wyznaczały procesy zasypywania<br />
oraz zawalania się nisz i studniska szybowego (ryc. 13).<br />
Badanie tych procesów wymaga precyzyjnej eksploracji plastycznej w obrębie jednostek.<br />
Niewłaściwe jest prowadzenie eksploracji warstwami arbitralnymi w obrębie<br />
z góry narzuconych ram wykopów. Prowadzi to do ograniczenia obserwacji, a w efekcie<br />
do braku możliwości właściwej interpretacji dynamiki procesów wydobycia i zasypywania<br />
jednostki (Budziszewski J. 2002, ss. 47-56).<br />
Pragnę szczególnie zwrócić uwagę na partie przydenne studniska i nisz wydobywczych,<br />
a w kolejnych typach także partie podszybia. Pozostają one otwarte przez dłuższy<br />
czas, stając się pułapkami na małe ssaki, owady, pajęczaki itp. Te z kolei posłużyć mogą<br />
do rekonstrukcji flory i fauny otaczającej kopalnie w trakcie ich pracy. Stąd konieczność<br />
starannego eksplorowania tych partii i flotowania utworów z partii spągowych.<br />
Ryc. 13. Kopalnie jamowe – przykłady dokumentacji dynamiki<br />
procesów zasypywania.<br />
Fig. 13. Cave mines – examples of records depicting the dynamics<br />
in the process of filling up.
Kopalnie niszowe – dynamika procesów wypełniania i zasypywania<br />
Kopalnie niszowe były już przedsięwzięciami dwuetapowymi, gdzie proces inwestycyjny<br />
zakończony wprawdzie eksploatacją złoża z powierzchni szybu kopalnianego oddziela<br />
się właściwej eksploatacji złoża za pomocą szeregu nisz. W tym drugim etapie<br />
występuje wyraźna faza przemieszczania materiału płonego w obrębie wyrobisk podziemnych.<br />
Prowadzone obserwacje warstw wypełniskowych oraz obwałów naturalnych<br />
umożliwić powinny rekonstrukcję zarówno systemu urabiania skały oraz organizacji<br />
pracy jak i losy opuszczonej jednostki (zawalenia się nisz, zasypywania studniska ewentualne<br />
wypełnianie materiałem z sąsiedniej jednostki itp.) (ryc. 14).<br />
Istnieje bogate oprogramowanie komputerowe pozwalające na wspomaganie dokumentowania<br />
wyników badań wewnątrz obiektów górniczych. Dodatkowym walorem<br />
takich programów jest rozbudowana wizualizacja rezultatów, pozwalająca zniwelować<br />
ogromna trudność w ocenie wyników badań prowadzonych wewnątrz ciasnych<br />
przestrzeni, która wymyka się standardowej, zewnętrznej obserwacji archeologicznej<br />
(ryc. 15).<br />
Kopalnie filarowe i kopalnie komorowe –<br />
dynamika procesów urabiania skały i wypełniania<br />
wyrobisk oraz studnisk szybowych.<br />
Kopalnie filarowe i komorowe są tak złożonymi obiektami, że przedstawienie sposobów<br />
prowadzenia eksploracji i dokumentacji takich kopalń wymagałoby osobnej<br />
Ryc. 14. Kopalnie niszowe – przykłady dokumentacji dynamiki<br />
procesów zasypywania<br />
Fig. 14. Niche mines – examples of records depicting the dynamics<br />
in the process of filling up<br />
21
22<br />
Ryc. 15. a-d. Programy graficzne<br />
wspomagają dokumentowanie<br />
wyrobisk kopalnianych.<br />
Fig. 15. a-d. Graphic programs<br />
are auxiliary to the record of<br />
mining drifts.<br />
obszernej publikacji. Ograniczę się do wskazania podstawowych problemów uniwersalnych<br />
na tyle, że opisują właściwie podstawowe zagadnienia istotne w procesie rekonstrukcyjnym.<br />
Problemy badawcze są tożsame z kwestiami, które starali się rozwiązać górnicy. Dotyczą<br />
one organizacji pracy w kopalni z podziałem na funkcje poszczególnych górników,<br />
sposobem urabiana skały w przodkach górniczych, gospodarką gruzem skały<br />
płonej, transportem poziomym i pionowym, zapewnienie bezpieczeństwa pracy oraz<br />
stosowania wydajnego systemu wentylacji wyrobisk i chodników komunikacyjnych (ryc.<br />
16) (Borkowski W. 2000a, s. 122; Migal W. 2000, ss. 69-116).<br />
Ryc. 16. Kopalnie filarowe i komorowe – a. wyrobiska wypełnione<br />
w dużej części gruzem skały płonej; b. chodniki komunikacyjne wolne od<br />
gruzu licowano płytami wapiennymi; c. w przodkach górniczych często<br />
pozostawiano narzędzia górnicze.<br />
Fig. 16. Pillar mines and chamber mines – a. drifts filled in considerable part<br />
with rock rubble; b. galleries that were not filled with rubble were veneered<br />
with limestone slabs; c. mining tools were quite often left in headings.
c<br />
e<br />
Ryc. 18. Sposób<br />
dokumentowania<br />
wypełniska chodnika<br />
komunikacyjnego za<br />
pomocą licznych profili<br />
(fotografie ukazują<br />
poszczególne partie<br />
po usunięciu gruzu).<br />
Fig. 18. The way of<br />
gathering data on gallery<br />
filler using numerous<br />
profiles (photographs<br />
show respective parts after<br />
the removal of rubble).<br />
d<br />
Ryc. 17. Kopalnie filarowe<br />
i komorowe – (a, b,)<br />
i (c, d, e) przykłady<br />
dokumentacji dynamiki<br />
procesów urabiania skały<br />
i wypełniania wyrobisk<br />
górniczych.<br />
Fig. 17. Pillar mines and<br />
chamber mines – (a,b)<br />
and (c, d, e) examples<br />
of records depicting the<br />
dynamics in hewing<br />
the rock and filling the<br />
mining drifts.<br />
23
24<br />
Ryc. 19. a. chodniki transportowe pełniły<br />
także funkcje wentylacyjne; b. dodatkowe<br />
lampy palono w chodnikach dla wymuszenia<br />
cyrkulacji powietrza; c. w przodkach<br />
górniczych palono ogień w celu oświetlenia ale<br />
także wentylowania wyrobisk<br />
Fig. 19. a. transport galleries worked also as a<br />
ventilation device; b. additional lamps were lit<br />
in galleries to stimulate air circulation; c. in the<br />
headings fire was used for both lighting and<br />
drift ventilating purposes<br />
Rozwiązanie powyższych kwestii prowadzi<br />
do poznania systemu prowadzenia eksploatacji<br />
podziemnej w każdej kopalni, niezależnie<br />
od jej wieku i rodzaju wydobywanej<br />
kopaliny. Na zamieszczonych ilustracjach<br />
pokazuję przykłady dokumentowania prac<br />
prowadzonych w kopalniach w Krzemionkach<br />
Opatowskich oraz elementy podziemnego<br />
systemu wydobycia wydzielone na podstawie<br />
badań Zespołu PMA (ryc. 17-19).<br />
Warunki bezpieczeństwa<br />
w trakcie prowadzenia badań<br />
Badania stanowisk kopalnianych wiążą się<br />
ze stosunkowo znacznym niebezpieczeństwem<br />
osobistym uczestników. Są nie tylko<br />
skomplikowane od strony organizacyjnej<br />
i technicznej (ciasne nieoświetlone przestrzenie,<br />
brak miejsca na prowadzenie eksploracji<br />
i gospodarowania hałdą, trudności dokumentacyjne),<br />
ale także grożą wypadkiem<br />
przy niezastosowaniu się do przepisów i zasad<br />
zdrowego rozsądku. Prace w kopalniach<br />
powinny być bezwzględnie prowadzone pod<br />
opieką wykwalifikowanego górnika, posiadającego<br />
uprawnienie do pracy pod ziemią.<br />
Wykopy poniżej 1,5 m muszą być szalowane,<br />
a ich wymiary, tak jak i usytuowanie hałdy,<br />
regulowane są przepisami o prawie budowlanym.<br />
Wyrobiska podziemne oraz szyby<br />
kopalniane powinny posiadać stosowną<br />
obudowę, być oświetlane instalacją pod napięciem<br />
max 24 V oraz przewietrzane grawitacyjnie<br />
lub w sposób wymuszony. Szczegółowe<br />
przepisy zawierają przepisy prawa<br />
budowlanego i górniczego. Z własnego<br />
doświadczenia proponuję te uwagi potraktować<br />
poważnie. Kategorycznie zabronione<br />
jest przebywanie na terenie kopalni bez kasku<br />
górniczego lub budowlanego oraz prowadzenie<br />
badań lub dokumentacji bez stosownej<br />
odzieży ochronnej i obuwia (ryc. 20-<br />
-21) (Budziszewski J. 2000, s. 56; Migal W.<br />
2000., ss. 104-108).
Ryc. 20. Zagrożenia w trakcie badań; a. rozwarstwiania się<br />
stropów i obwały płyt; b. wsypywanie się zasypisk studnisk<br />
szybowych do wnętrza wyrobisk; c. przerastanie korzeni<br />
drzew może spowodować katastrofalne nieoczekiwane<br />
obwały osłabionego stropu wyrobisk.<br />
Fig. 20. Safety problems during research;<br />
a. delamination of roofs and slab crumbling; b. shaft fill<br />
gets inside the drift; c. tree roots overgrowth may cause<br />
unexpected and fatal crumbling of weakened drift roofs.<br />
Ryc. 20. a-d. Najbardziej<br />
narażone na destrukcję<br />
studniska szybowe<br />
wymagają solidnej<br />
obudowy, najlepiej<br />
odcinającej ściany od<br />
wpływu atmosfery.<br />
Fig. 20. a-d. The most<br />
endangered shafts<br />
require a good piece<br />
of lining – one that<br />
protects the walls against<br />
the influence of the<br />
atmosphere, preferably.<br />
25
26<br />
Ryc. 22. Pozostawiane<br />
w podziemiach pozostałości<br />
substancji organicznych generują<br />
rozwój mikroorganizmów; a. stara<br />
obudowa tymczasowa; b, c. rysunki<br />
wykonane węglem drzewnym<br />
powinny być pozostawione<br />
bez zabezpieczania środkami<br />
organicznymi; d. takie zabiegi jak<br />
uczy doświadczenie przynoszą więcej<br />
szkody niż pożytku.<br />
Fig. 22. Left underground the<br />
remains of organic matter generate<br />
microorganism development; a. old<br />
temporary lining; b, c. drawings in<br />
charcoal should not be treated with<br />
organic means of conservation;<br />
d. our experience teaches us that<br />
such intervention creates more<br />
damage than benefit.<br />
Warunki mikrobiologiczne w wyrobiskach<br />
Obudowa górnicza może mieć charakter tymczasowy (w tym przypadku idealne jest<br />
drewno budowlane) oraz stały. Stała obudowa wyrobisk i studnisk szybowych powinna<br />
poza względami bezpieczeństwa spełniać jeszcze inne warunki. Być obojętna dla środowiska<br />
pod względem oddziaływania (nie korodować pod wpływem wysokiej wilgotności,<br />
nie dawać pożywki dla rozwoju mikroorganizmów) (ryc. 22). Nie powinna także<br />
w mojej opinii naśladować obudowy oryginalnej lub sprawiać wrażenia autentyku. Musi<br />
być wreszcie możliwa do konserwacji lub wymiany, a także demontażu (ryc. 23) (Borkowski<br />
W. 1999, ss-23-24).<br />
Sama obudowa może nie być wystarczającym zabezpieczeniem ścian i stropów. Destrukcja<br />
zwietrzelinowa górotworu prowadzi bardzo często do rozwarstwień, pęknięć<br />
i obwałów. Niezbędne jest niemal natychmiastowe (najlepiej równolegle z prowadzonymi<br />
badaniami) scalanie ścian studnisk i ociosów, a szczególnie stropów wyrobisk. Po licznych<br />
i nie zawsze trafionych próbach w tej dziedzinie opowiadamy się za stosowaniem<br />
naturalnych, jak najbardziej zbliżonych do składu chemicznego skały macierzystej, mas<br />
klejących. W przypadku najczęstszego środowiska kopalń krzemienia – skały wapiennej<br />
– najlepsze rezultaty dały masy klejące na bazie cementu – ceresit i pochodne (ryc. 24).<br />
Wilgotne i stabilne środowiska wyrobisk podziemnych sprzyjają rozwojowi mikroorganizmów.<br />
Wiele z nich oddziałuje niekorzystnie na organizm człowieka. Są powodem<br />
reakcji alergicznych lub zakażają drogi oddechowe i skórę. Ochroną przed nimi jest<br />
stosowanie odzieży ochronnej i masek. Dłuższe przebywanie uwarunkowane powinno
Ryc. 23. Obudowa stała wyrobisk powinna być<br />
neutralna w stosunku do otoczenia; a. wykonanie<br />
filarów z fragmentów otaczającej skały prowadzi do<br />
nieporozumień interpretacyjnych. b, c. obudowa<br />
współczesna może pozostawać widoczna ale musi być<br />
właściwie zabezpieczona przed wpływami otoczenia<br />
o dużej wilgotności.<br />
Fig. 23. Permanent lining of a drift should be<br />
neutral in relation to the environment; a. making<br />
pillars of fragments of the surrounding rock, leads to<br />
misunderstandings in interpretation.<br />
b, c. contemporary lining may be visible but it has to<br />
be properly protected against dampness.<br />
Ryc. 24. Stropy wyrobisk szczególnie na większych<br />
przestrzeniach w kopalniach komorowych muszą<br />
być bezwzględnie scalane za pomocą serii iniekcji<br />
ciśnieniowych przy użyciu mas klejących na bazie<br />
substancji naturalnych o maksymalnie zbliżonym do<br />
otoczenia składzie chemicznym.<br />
Fig. 24. Drift roofs – particularly in larger rooms<br />
of chamber mines – must be united using series of<br />
pressure injections mainly of natural ingredients. Their<br />
chemical composition has to be closely related to the<br />
environment.<br />
być wynikami okresowych badań mikrobiologicznych w kierunku skażenia środowiska.<br />
Czas pracy w takich warunkach regulują przepisy prawa pracy.<br />
Równolegle do prowadzonych badań archeologicznych właściwe jest przeprowadzenie<br />
badań mikrobiologicznych, aby ustalić warunki wyjściowe mikroflory i mikrofauny<br />
wyrobisk. Są one środowiskiem niemal doskonale odizolowanym, zupełnie unikatowym,<br />
o niepoznanych jeszcze walorach poznawczych.<br />
27
28<br />
Ryc. 25. a, b. skażenia mikrobiologiczne wyrobisk wpływają nie tylko na stan zachowania ociosu,<br />
ale pogarszają także efekty wizualne, stanowiąc istotne zagrożenie dla rysunków na ścianach i filarach;<br />
c-e. Okresowe badania i monitoring pozwalają zapobiegać rozwojowi niekorzystnej flory i fauny zarówno<br />
w wyrobiskach, jak i na trasach turystycznych.<br />
Fig. 25. a, b. microbiological contamination in drifts influences not only the state of preservation of the<br />
side-wall but also worsen the visual effects. It creates a quite considerable threat to drawings on walls and<br />
pillars; c-e. recurring examinations and monitoring help to avoid the development of unfavorable fauna<br />
and flora both in drifts and along tourist routes.<br />
Skażenie mikrobiologiczne powoduje niekorzystne zmiany wyglądu wyrobisk. Pozostawianie<br />
w podziemiach elementów organicznych (obudowa, ekspozycja), zastosowanie<br />
złego oświetlenia ciągów komunikacyjnych lub przestrzeni ekspozycyjnej, wreszcie<br />
nieodizolowanie wyrobisk od ewentualnych tras turystycznych sprzyja rozwojowi<br />
glonów, grzybów i pleśni. Zmieniają one pierwotny wygląd wyrobisk, oddziałując niekorzystnie<br />
na estetykę, jednocześnie stanowiąc źródło zakażenia publiczności (ryc. 25).<br />
Okresowo należy przeprowadzać badania mikrobiologiczne w kierunku identyfikacji<br />
flory i fauny występującej w podziemiach, toksykologii i pomiaru stężeń substancji<br />
szkodliwych oraz wskazania sposobów eliminacji mikroorganizmów szkodliwych. Testy<br />
takie przeprowadzają wyspecjalizowane ośrodki akademickie lub stacje epidemiologiczne.<br />
Do permanentnego oświetlania wyrobisk używać należy światła o odpowiedniej<br />
długości fali. W nocy można stosować profilaktycznie światło ultrafioletowe o właściwościach<br />
odkażających.<br />
Podsumowanie<br />
Przedstawiony zarys problematyki badawczej ma – w mojej opinii – uzmysłowić czytelnikowi<br />
specyfikę badań obiektów wydobywczych i wskazać główne zagadnienia<br />
metodyczne. Oznaczone pogrubieniem w tekście określenia są kluczowe dla procesu
adania i rekonstruowania tej formy aktywności człowieka w przeszłości. Są one możliwe<br />
do odnalezienia w cytowanych publikacjach, gdzie czytelnik znajdzie szczegółowe<br />
definicje i rozwinięcia sposobów analizy tych elementów lub zjawisk. Nie są one elementami<br />
żadnej wiedzy tajemnej, a jedyna trudność polega na przyswojeniu pojęć od<br />
wielu wieków stosowanych z powadzeniem w górnictwie różnych kopalin.<br />
Bibliografia<br />
Borkowski W., Krzemionki mining complex. Deposit management system, (w:) Studia nad gospodarką<br />
surowcami krzemiennymi w pradziejach, t.2, Warszawa 1993<br />
Borkowski W., Krzemionki Opatowskie palący problem konserwatorski. Ochrona Zabytków, nr 1,<br />
1999<br />
Borkowski W., Metody badania systemu zagospodarowania złoża krzemienia w pradziejach, (w:)<br />
W. Borkowski (red.), Metody badań archeologicznych stanowisk produkcyjnych górnictwo krzemienia,<br />
Warszawa 2000<br />
Borkowski W. (red.), Metody badań archeologicznych stanowisk produkcyjnych – górnictwo krzemienia,<br />
Warszawa 2000<br />
Borkowski W., Michniak R., Prahistoryczne pole eksploatacyjne (wybierkowe) w Krzemionkach (w:)<br />
Studia nad gospodarką surowcami krzemiennymi w pradziejach, t.1, <strong>Materiały</strong> Krzemionkowkie,<br />
J. Jaskanis, red. Warszawa 1992<br />
Borkowski W., Migal W., Sałaciński S., Zalewski M., Urgeschichtlicher Fuerrsteinbergbau im<br />
Gebiet von Krzemionki. Ein Bericht zum Stand der Forchung, Praehistorische Zeitschrift, t. 64, z. 2,<br />
Berlin 1989<br />
Borkowski W., Migal W., Sałaciński S., Zalewski M., Possibilities of investigating Neolithic flint<br />
economies, as exemplified by the banded flint economy, Antiquity, vol. 65, nr 248, 1991<br />
Budziszewski J., Metodyka badań płytkich kopalń krzemienia, (w:) W. Borkowski (red.), Metody<br />
badań archeologicznych stanowisk produkcyjnych – górnictwo krzemienia, Warszawa 2000<br />
Lech J., O badaniach prehistorycznego górnictwa krzemienia i kopalni w Krzemionkach Opatowskich,<br />
Przegląd Archeologiczny, t. 52, Wrocław<br />
Gissman S., Ilustrowny Górniczy Słownik Encyklopedyczny, Stalinogród 1953<br />
Gissman S., Osuchowski J., Zyzak J., Słownik geologiczno-górniczy angielsko-polski, Warszawa<br />
1956<br />
Herbich T., Zastosowanie metody elektrooporowej w badaniach kopalń krzemienia, (w:) W. Borkowski<br />
(red.), Metody badań archeologicznych stanowisk produkcyjnych – górnictwo krzemienia,<br />
Warszawa 2000<br />
29
30<br />
Misiewicz K., Zastosowanie rozpoznania geofizycznego metodami magnetyczną I elektromagnetyczną<br />
w badaniach stanowisk kopalnianych, (w:) W. Borkowski (red.), Metody badań archeologicznych<br />
stanowisk produkcyjnych – górnictwo krzemienia, Warszawa 2000<br />
Migal W., Jak organizowano pracę w neolitycznych kopalniach krzemienia, Problemy, nr 486,<br />
1987<br />
Migal W., Reconstruction of the flint extraction system in Krzemionki, (w:) Siliceous rocks and culture,<br />
A. Ramos-Millán, M. A. Bustillo (red.), Granada 1997<br />
Migal W., Prowadzenie prac archeologicznych w dużych kopalniach krzemienia z perspektywy<br />
badań w Krzemionkach Opatowskich, (w:) W. Borkowski (red.), Metody badań archeologicznych<br />
stanowisk produkcyjnych – górnictwo krzemienia, Warszawa 2000<br />
Mortimore R.M., The gineering domains and classification of chalk in relation to Neolithic flint mining<br />
with special reference to Grimes Graves England and Rijckholt-St. Gertruid Holland, Staringia,<br />
Nr 6: III Symposium over Vuursteen Maastricht, 1980<br />
Summary<br />
Although discovery, research, and interpretation of exploitation places are all subject to the same<br />
general study procedure that ought to be followed when dealing with any other area of human<br />
activity in the past, certain specific requirements due to the peculiarity of mining activities modify<br />
that procedure quite considerably.<br />
Mining requires a little different analytic approach. Right from the beginning the differences<br />
are in discovery, as well as in interpretation of surface remains at mining sites, and then in<br />
actual research of the overground and underground parts of mines and their protection during<br />
excavations. Research works should be directed towards a reconstruction of the mining system<br />
employed in the past (Il. 1).<br />
Exploitation places and accompanying processing workshops appear on the site surfaces in a<br />
characteristic way (Ill. 2). In some cases it is the peculiar mining surface; in other cases, a probable<br />
mining place is indicated by a characteristic sharp-edged matrix rock rubble mixed with<br />
scraps of the mined mineral (Ill. 3).<br />
Additional indicator may be specific vegetation growing in soils of anthropogenically disturbed<br />
strata. The ultimate signal is a positive analysis of artifacts found on the surface supported<br />
by the results of geophysical study (Ill. 4).<br />
Analysis of the exploitation field surface and geologic-engineering conditions of the mineral<br />
deposit are quite significant when it comes to the reconstruction of the deposit management<br />
(Ill. 5-8).<br />
We believe that, although rules regarding methods in an archaeological study are based on<br />
the research results in Krzemionki Opatowskie, they may be followed quite universally.<br />
Cave mines were one-stage enterprises where the investment process was inseparably linked<br />
to the phase of the flint exploitation (Ill. 9-10). Generally, the phase of limestone rock translocation<br />
was not appearing within the mine. Only accidental rubble filling of the individual mining<br />
niches was taking place after their exploitation. When the work was over, the mine was abandoned.<br />
Its further fate was determined by the processes of niche filling and mining pit falling<br />
(Ill. 13).
The study of those processes requires accurate plastic exploration within units. Exploration<br />
based on mechanical layer extraction is improper within previously determined frames of excavations.<br />
It leads to limiting the observation and it results in lack of options for proper interpretation<br />
of dynamics in the processes of mining and filling of a unit (Budziszewski, J. 2002. pp.<br />
47-56).<br />
I particularly want to call one’s attention to the bottom parts of mining pits and niches and<br />
also to the parts of drifts close to mining shafts. They remain open for quite some time thus becoming<br />
traps for small mammals, insects, arachnids etc. Such traps, in turn, may help in reconstructing<br />
flora and fauna around mines while still in use. Hence the necessity of careful exploration<br />
of those parts and floatation of formations in the floor parts of drifts.<br />
Niche mines were two-stage enterprises where the process of investment admittedly ends<br />
in exploitation of the mining shaft surface but is separate from the actual deposit exploitation<br />
using a series of niches (Ill. 11). That second stage comprises a well-marked phase of limestone<br />
material translocation within the underground drifts. A study of dump strata and natural crumbling<br />
observation should make it possible to reconstruct both the system of rock hewing and<br />
the organization of work. It should also yield data on what happened to the already abandoned<br />
unit (niche crumbling, pit filling, sometimes filling with material from a neighboring unit etc.)<br />
(Ill. 14-15).<br />
Pillar mines and chamber mines are such complex objects that describing the ways of exploration<br />
and its record would require a separate volume. I will only point out the universal problems<br />
for they give an idea on the basic issues essential to the process of reconstruction.<br />
Problems in archaeological study are more or less the same as the issues faced by the miners.<br />
They concern the organization of work in mines - with each miner performing his own part<br />
of duties, the way of hewing the rock in headings, rubble management, vertical and horizontal<br />
transportation, security and safety at work and the employment of an efficient system of ventilation<br />
within drifts and galleries (Ill. 12, 16).<br />
Solving the above mentioned problems leads to recognition of the underground exploitation<br />
system in any mine regardless of its age and the kind of mineral. Illustrations show examples<br />
of archaeological record of explorations performed in Krzemionki Opatowskie. They also show<br />
elements of the underground mining system separated upon the research of the PMA Team<br />
(Ill. 17-19).<br />
Archaeological research at mining sites considerably affects personal safety of the research<br />
team members. The study is not only complicated when it comes to technical organization (narrow<br />
unlit spaces, lack of room for performing exploration and waste-heap management, record<br />
obstacles) but it may also cause an accident if one does not follow safety regulations and rules of<br />
common sense (Ill. 20-21,24).<br />
Damp and stable environment of the underground drifts favor the development of microorganisms.<br />
Many of them have a bad influence over human organism. They cause allergic reactions<br />
or infect skin and breathing apparatus. To protect oneself against those microorganisms one<br />
needs to use masks and insulated garments. Longer stay underground should be determined by<br />
the results of the microbiological study aimed at biohazard (Ill. 22-23, 25).<br />
In my opinion, this sketch of the problems faced in archaeological research is to make the<br />
reader realize the peculiarity in study of mining sites, and to point at the main issues in methods.<br />
Marked in bold letters are the keywords to the process of study and reconstruction of primeval<br />
mining. They can be looked up in cited publications where our reader can find detailed definitions<br />
and more about the ways of analyzing those elements or occurrences. They are not parts of<br />
any secret knowledge. The only difficulty is in learning the terms that have been used in mining<br />
of any mineral for ages.<br />
31
32<br />
Sławomir Kadrow<br />
Metodyka badań osad z wczesnego neolitu<br />
.................................................................................................................................................................................................................<br />
Zainteresowanie osadnictwem i osadami oraz znajdującymi się na nich konstrukcjami<br />
budowlanymi od dłuższego już czasu konkuruje ze studiami typologiczno-chronologicznymi<br />
w archeologii europejskiej (Jankuhn 1983: 12, 20, 21). Nie od dziś wiadomo,<br />
że badanie osad wymaga znacznych nakładów finansowych. Sukcesy polsko-amerykańskich<br />
badań (Hensel, Milisauskas 1985) na małopolskich osadach neolitycznych<br />
i wczesnobrązowych w Bronocicach (Kruk, Milisauskas 1985; Milisauskas Kruk 1984;<br />
1989), Iwanowicach (Dzieduszycka-Machnik, Machnik 1973; Machnikowie, Kaczanowski<br />
1987; Kadrow 1991), Niedźwiedziu (Burchard 1973; 1977) i w Olszanicy (Milisauskas<br />
1969; 1986) w latach 60. i 70. ubiegłego wieku są szczególnie instruktywne<br />
w tym zakresie. Ich powodzenie, nie licząc zaangażowania i merytorycznie wysokiego<br />
poziomu polskich archeologów, zależało w znacznej mierze od hojnej ręki sponsora,<br />
tj. Smithsonian Institution i National Science Foundation z USA.<br />
W ostatniej dekadzie polska archeologia stanęła ponownie przed ogromną szansą.<br />
Stwarza ją realizowany od dziesięciu lat program budowy autostrad. W jego ramach<br />
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przeznacza odpowiednio duże sumy<br />
na szerokopłaszczyznowe wykopaliska archeologiczne na trasach planowanych arterii<br />
drogowych. Merytoryczny i organizacyjny nadzór nad ich wydatkowaniem sprawuje<br />
natomiast Ośrodek Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego. Tą szansą jest możliwość<br />
odpowiednio wcześniejszego rozpoznania całych osad lub ich rozległych fragmentów<br />
w liniach rozgraniczenia projektowanych autostrad. Jak negatywnie na uzyskiwane<br />
wyniki może wpływać brak pieniędzy, presja buldożerów i brak możliwości racjonalnego<br />
zaplanowania powierzchni wykopów, pokazuje historia badań ratowniczych np.<br />
na budowie kombinatu hutniczego w Krakowie-Nowej Hucie czy też Osiedla Piastów<br />
w Rzeszowie. Wspomniane ograniczenia hamowały możliwość prowadzenia obserwacji<br />
archeologicznych. Dlatego też jeszcze w końcu lat sześćdziesiątych twierdzono<br />
np., że na terenach Małopolski społeczności kultury ceramiki wstęgowej rytej nie budowały<br />
długich domów, zadowalając się zamieszkiwaniem niewielkich domostw zagłębionych<br />
w ziemię (Kulczycka-Leciejewiczowa 1970). Paradoksalnie w tym samym<br />
czasie, dzięki przywoływanym już wyżej i właściwie finansowanym polsko-amerykańskim<br />
badaniom, odkrywano pierwsze, wczesnoneolityczne domy słupowe w Olszanicy<br />
(Milisauskas 1969).
Ryc. 1. Zrekonstruowana<br />
mapa strefy osadniczej<br />
(czerwona pogrubiona<br />
linia) we wczesnym<br />
neolicie w rejonie<br />
Targowiska i Szarowa<br />
(częściowo wg Naglik<br />
2003).<br />
Fig. 1. Reconstructed<br />
map of settlement zone<br />
(red trick line) in Early<br />
Neolithic in the region of<br />
Targowisko and Szarów<br />
(partly according to<br />
Naglik 2003).<br />
Podobnie działo się także poza granicami naszego kraju. Dopiero odkrycie „jam<br />
po słupach” (w początkach XX w. w trakcie badań rzymskich budowli wojskowych<br />
nad Renem), wskazujących, że również drewniane budowle pozostawiały ślady w ziemi,<br />
otworzyło nowe możliwości metodyczne w badaniach osad (Jankuhn 1983: 20). Wtedy<br />
też Notgemeinschaft der deutschen Wissenschaft skonstatowało, że kontynuowanie<br />
niemieckich badań prahistorycznych jedynie w zakresie studiów typologiczno-chronologicznych<br />
nie doprowadzi do nowych rezultatów. W sprawozdaniu tej instytucji z 1927<br />
roku postanowiono wspomóc więc finansowo badania osad (Jankuhn 1983: 20). Jednym<br />
z efektów tego nowego nastawienia do problematyki osadniczej były nowatorskie badania<br />
w Kolonii-Lidenthal. Odkryto tam po raz pierwszy ślady długich domów kultury<br />
ceramiki wstęgowej rytej (Buttler, Haberey 1936). Były one jednak interpretowane nie<br />
jako domy mieszkalne, lecz jako stodoły („Erntescheunen”; por. Buttler, Haberey 1936,<br />
ryc. 30; Coudart 1998: 19; Lüning 2000: 157).<br />
W latach 70. i 80. ubiegłego wieku zdefiniowano strategie wyboru i zasiedlenia określonych<br />
stref krajobrazowych i podstawy gospodarcze wczesnoneolitycznych grup ludzkich<br />
(Sielmann 1972; Kruk 1973; 1980a). Sprecyzowano też poglądy na temat form<br />
i wielkości osad kultury ceramiki wstęgowej rytej (np. Modderman 1970; Bakels 1978;<br />
Kruk 1980b; Lüning 1982; Milisauskas 1986). W ustalonym kanonie nie mieściła się<br />
jedynie wielka osada w Bylanach (Soudský 1962; Pavlů, Rulf, Zapotocká 1986). Nieco<br />
później stworzono szczegółową klasyfikację długich domów (np. Modderman 1970;<br />
Pavúk 1994; Coudart 1998).<br />
Ten krótki przegląd początków studiów nad osadami i domostwami we wczesnym<br />
neolicie w Polsce i Europie uświadamia, że zagadnienia te nie są i nie były nigdy ani<br />
jednoznaczne, ani oczywiste. Wymagały wzajemnego sprzężenia odpowiednich środków<br />
finansowych, nowej metodyki badań terenowych i rozległej wiedzy, pozwalającej<br />
na taką lub inną interpretację odkrywanych zabytków i ich zespołów. Dokonujący<br />
się stale postęp w omawianej dziedzinie wiedzy nie byłby jednak możliwy bez przyjęcia<br />
pewnej postawy badawczej. Chodzi o to, by w obliczu odkrywanych w czasie prac<br />
33
34<br />
Ryc. 2. Zdjęcie lotnicze wczesnoneolitycznej strefy osadniczej w rejonie<br />
Targowiska i Szarowa. Fot. A. Golański.<br />
Fig. 2. Aerial picture of Early Neolithic settlement zone in the region of<br />
Targowisko and Szarów. Photo by A. Golański.<br />
terenowych reliktów przeszłości „odczytywać” je w taki sposób, w którym nie uronimy<br />
nic, co już na temat osadnictwa wczesnoneolitycznego wiemy, ale też w razie potrzeby<br />
krytycznie odrzucimy jakąś część tej wiedzy, o ile nie koresponduje ona ze wspomnianymi<br />
odkryciami.<br />
Ratownicze prace wykopaliskowe, prowadzone przez Krakowski Zespół do Badań<br />
Autostrad, na małopolskim odcinku projektowanej autostrady A4 przynoszą wiele faktów<br />
potwierdzających tak zarysowaną perspektywę badawczą.<br />
Znakomite studia osadnicze Janusza Kruka, prowadzone na obszarach lessowych<br />
Polski Południowo-Wschodniej (Kruk 1973; 1980b), pozwoliły na zbudowanie koherentnego<br />
modelu geografii osadnictwa m.in. we wczesnym neolicie, w ścisłym związku<br />
z dominującymi strategiami zdobywania pożywienia w określonych warunkach środowiska<br />
naturalnego. Ludność kultury ceramiki wstęgowej rytej – w świetle wyników<br />
przytoczonych wyżej studiów – żyła w trwale zamieszkiwanych, dużych osadach, na<br />
których występują ślady długich domów oraz w obozowiskach, które były wykorzystywane<br />
przejściowo (sezonowo?; por. Kruk 1980b, 87-90). Stwierdzane empirycznie<br />
odstępstwa od tego modelu tłumaczyć można zróżnicowaniem regionalnym oraz postępującą<br />
w czasie ewolucją systemów zasiedlenia i eksploatacji terenu (Kruk 1980b, 90).<br />
Wielkość stałych osad nie przekraczała z reguły 2,5 ha (np. Milisauskas 1986, 222;<br />
Kadrow 1990a, 70). Lokowane były one zwykle na terasach nadzalewowych w dobrze<br />
rozwiniętych, szerokich dolinach dużych rzek (Kruk 1973, 85). Tylko nieliczne przykłady<br />
wskazywały na obecność osad omawianej kultury na wysoczyźnie (por. też Kadrow<br />
1990b, 43-51). W okresie rozwoju starszych grup tzw. cyklu lendzielsko-polgarskiego<br />
obraz osadnictwa nie różnił się znacznie od sytuacji panującej w kulturze ceramiki<br />
wstęgowej rytej (Kruk 1980, 91). Istotną nowością miały być pojawiające się<br />
wtedy długie, (ale tym razem) trapezowate domy (Burchard 1973; Kruk 1980b, 92,
Ryc. 3. Ceramika z fazy żeliezowskiej kultury ceramiki<br />
wstęgowej rytej ze stan. 16 w Targowisku (wg Czekaj-<br />
Zastawny et al. 2002).<br />
Fig. 3. Pottery dating back to Zeliezovce phase of LPC<br />
discovered at site16 in Targowisko (According to Czekaj-<br />
Zastawny et al. 2002).<br />
Ryc. 4. Ślady dwóch długich domów z dwóch różnych faz<br />
budowlanych kultury ceramiki wstęgowej rytej (po prawej)<br />
i dom kultury malickiej (po lewej) na stanowisku 14/15<br />
w Targowisku (fot. A. Golański).<br />
Fig. 4. Traces of two longhouses dated to two different<br />
building stages of LPC (to the right) and Malice culture<br />
house (to the left) at site 14/15 in Targowisko.<br />
Photo by A. Golański.<br />
ryc. 12), które ostatnio – w obliczu mnożących się odkryć grobowców paramegalitycznych<br />
kultury pucharów lejkowatych w Małopolsce – interpretowane są jako konstrukcje<br />
sepulkralne tego właśnie typu.<br />
Wykopaliska na trasie autostrady A4 w rejonie Targowiska (stan. 3, 8-16, 34) i Szarowa<br />
(stan. 2, 9, 12, 13, 20 i 21; por. Czekaj-Zastawny et al. 2002; Czekaj-Zastawny<br />
et al. 2003; Czerniak et al. 2006; Grabowska, Konieczny 2004; Kadrow 2005; Naglik<br />
2001; 2003; Włodarczak 2004) poszerzają naszą optykę widzenia w poruszanym<br />
35
36<br />
Ryc. 5. Ślady dwóch długich domów kultury ceramiki wstęgowej rytej<br />
(na pierwszym planie), z których jeden (krótszy) należy do najczęściej<br />
spotykanego typu na stan. 12/13 w Targowisku. Fot. A. Golański.<br />
Fig. 5. Traces of two LPC longhouses (foreground); one of them (shorter one)<br />
represents the most common type discovered at site12/13 in Targowisko.<br />
Photo by A. Golański.<br />
zakresie. Pozwalają też na istotne uzupełnienia zarysowanego wyżej modelu osadnictwa<br />
kultury ceramiki wstęgowej rytej oraz kultury malickiej. W wyniku przeprowadzonych<br />
w ostatnich latach wykopalisk okazało się, że odizolowane od siebie stanowiska<br />
– w świetle dawniejszych badań powierzchniowych i sondażowych – tworzą jedną, rozległą<br />
strefę osadniczą, zasiedlaną głównie w początkach neolitu przez ludność kultury<br />
ceramiki wstęgowej rytej i w znacznie skromniejszym zakresie przez ludność kultury<br />
malickiej. Strefa ta (ryc. 1, 2) rozciąga się od zachodniej krawędzi doliny rzeki Raby<br />
w Targowisku na wschodzie do zabudowań wsi Szarów na zachodzie. Od południa<br />
jest ograniczona doliną rzeczki Tusznica, a od północy – północną krawędzią płata<br />
lessów wielicko-bocheńskich na tym odcinku. W sumie obejmuje ona obszar długości<br />
ok. 3,5 km i szerokości 1 km (= ponad 300 ha). W opisywanej strefie osadniczej (a przynajmniej<br />
w jej przebadanej wykopaliskowo centralnej partii) występują punktowo ślady<br />
najstarszego osadnictwa z fazy przednutowej i nutowej oraz na całym interesującym nas<br />
obszarze – w mniejszym lub większym nasileniu – ślady długich domów z późnej fazy<br />
kultury ceramiki wstęgowej rytej (ryc. 3). Na wielu odcinkach spotykane są ślady budowli<br />
tylko z jednej fazy budowlanej; na innych – ślady z dwóch faz (ryc. 4), z rzadka
Ryc. 6. Model typowego domu kultury ceramiki<br />
wstęgowej rytej (wg Lüning 2000).<br />
Fig. 6. Model of LPC longhouse (According to<br />
Lüning 2000).<br />
Ryc. 7. Model długiego domu kultury ceramiki<br />
wstęgowej rytej z rekonstrukcją podejmowanych<br />
w jego sąsiedztwie codziennych działań<br />
(wg Lüning 1982).<br />
Fig. 7. Model of LPC longhouse and the<br />
reconstruction of daily activities (According to<br />
Lüning 1982).<br />
z trzech faz budowlanych. Oznaczać to może, że objęcie osadnictwem tak rozległego<br />
terenu miało miejsce pod koniec trwania tej kultury, w okresie zapewne nie dłuższym<br />
niż sto lat (tj. ok. 5100-5000 p.n.e.).<br />
Rozległość i ekstensywny charakter zajmowanego do zamieszkania terenu, stwierdzona<br />
na opisywanych stanowiskach, różni się zdecydowanie od większości znanych<br />
przypadków osad kultury ceramiki wstęgowej rytej w całym europejskim zasięgu jej<br />
występowania. Pod względem wielkości strefa zasiedlenia w Targowisku i Szarowie<br />
nawiązuje jedynie do tej, stwierdzonej w Bylanach (Soudský 1962; Pavlů et al. 1986).<br />
Od osady bylańskiej różni się jednak stosunkowo krótkim okresem zasiedlenia. Możliwość<br />
zabudowy tak wielkiego obszaru w stosunkowo krótkim czasie mogła być możliwa<br />
przy szerokim zastosowaniu techniki wypaleniskowej, która była szczególnie efektywna<br />
na przesuszonych, wyżej położonych partiach naturalnego krajobrazu, tak jak to jest<br />
w przypadku interesującej nas strefy. Technika ta, używana przede wszystkim do pozyskiwania<br />
nowych terenów pod uprawę w systemie leśno-odłogowym, umożliwiała też<br />
wtórnie odlesienie terenu pod zabudowę.<br />
Większość odkrytych w opisywanej strefie osadniczej długich domów reprezentuje<br />
prosty typ pięciorzędowych konstrukcji słupowych o długości do dwudziestu kilku metrów.<br />
Tylko pojedyncze domy osiągały długość ponad 40 m (ryc. 5). Są one orientowane<br />
37
38<br />
Ryc. 8. Ślady długiego domu<br />
kultury ceramiki wstęgowej<br />
rytej (obok foliowego<br />
namiotu) reprezentujące<br />
jedną fazę budowlaną na<br />
stan. 14/15 w Targowisku.<br />
Fot. A. Golański.<br />
Fig. 8. Traces of LPC<br />
longhouse (next to the tent)<br />
representing building stage<br />
AT site14/15 in Targowisko.<br />
Photo by A. Golański.<br />
wg osi NW-SE. Niekiedy widoczne są w nich podziały na trzy części: (a) północno-zachodnią<br />
z rowkiem fundamentowym, (b) południowo-wschodnią ze śladami podwójnych,<br />
wzmocnionych słupów i (c) część środkową (ryc. 6). Z reguły towarzyszą im wydłużone<br />
jamy budowlane. Czasami w częściowo już wypełnionych jamach tego typu<br />
odkrywane są paleniska lub proste piece w postaci nagromadzenia silnie przepalonej<br />
polepy. Powtarzalność występowania różnych rodzajów zabytków (np. ceramiki i krzemieni)<br />
w sąsiedztwie określonej partii domostwa, łącznie z regularnym występowaniem<br />
innych, wyżej wymienionych elementów, pozwala zdefiniować jego model (ryc. 7)<br />
Szczegółowa analiza sposobu zalegania materiału zabytkowego (przede wszystkim<br />
ceramiki) w wypełniskach jam przydomowych umożliwia dokładne wydatowanie sąsiadujących<br />
z nimi domów. Ze względu na skomplikowany i powolny charakter procesów<br />
depozycyjnych, tworzących tego typu wypełniska, z których pobiera się próbki węgla<br />
drzewnego do określenia wieku absolutnego, datowanie radiowęglowe rzadko przynosi<br />
oczekiwane rezultaty. Jest ono obiecujące jedynie w przypadku tych kompleksów budowlanych,<br />
które powstały na niezasiedlanym wcześniej terenie, które reprezentują na<br />
pewno tylko jedną fazę budowlaną i które w późniejszym okresie nie zostały zakłócone<br />
przez ślady osadnictwa z późniejszych czasów (ryc. 8).<br />
Unikatowy charakter ma odkrycie śladów dwóch domów słupowych połączonych<br />
płotami w Targowisku (ryc. 9). Do tej pory pozostałości płotów znane były jedynie z obszaru<br />
Aldenhovener Platte w Niemczech (Lüning 2000, 157), gdzie służyły jako ogrodzenia<br />
niewielkich przestrzeni, zapewne przydomowych ogródków. W opisywanym<br />
przypadku łączą one w jeden kompleks mieszkalno-gospodarczy dwa domy. Może to<br />
mieć daleko idące konsekwencje dla analiz społeczności kultury ceramiki wstęgowej rytej.<br />
Dość powszechnie uważa się bowiem, że długi dom zamieszkiwany był przez jedną<br />
rodzinę rozszerzoną lub grupę związanych ze sobą rodzin podstawowych, które potencjalnie<br />
były samodzielne ekonomicznie i socjo-organizacyjnie. Odkrycie w Targowisku<br />
sugeruje konieczność liczenia się z bardziej skomplikowanymi formami organizacji i kooperacji<br />
społecznej wśród populacji wczesnoneolitycznych.
Ryc. 9. Zespół dwóch<br />
długich domów kultury<br />
ceramiki wstęgowej rytej<br />
połączonych płotami.<br />
Rys. A. Golański<br />
(wg Czerniak et al. 2006).<br />
Fig. 9. Complex of two<br />
LPC longhouses connected<br />
by fences. Drawn by<br />
A. Golański (According to<br />
Czerniak et al. 2006).<br />
.<br />
Badania ratownicze na małopolskim odcinku autostrady A4 pozwalają na zbudowanie<br />
zupełnie nowego obrazu organizacji wewnętrznej osad kultury malickiej i ich zabudowy.<br />
Wbrew przypuszczeniom typową konstrukcję mieszkalną omawianej kultury<br />
reprezentował dom słupowy, prostokątny w planie (6-7 x 12-15 m), bez wewnętrznych<br />
rzędów słupów, a nie obiekt trapezowaty z rowkami fundamentowymi. Rodzaj przedsionka<br />
w tego typu domach (ryc. 10) przypomina znane z południowej części Bałkanów<br />
i z obszaru egejskiego megarony.<br />
Domy malickie rozlokowane były pojedynczo lub w grupach złożonych z dwóch<br />
domów (ryc. 11) w odległości 70-80 m od siebie. Nie tworzyły więc zwartej zabudowy<br />
typu wiejskiego, tak jak w przypadku większości osad kultury ceramiki wstęgowej<br />
rytej, lecz raczej rodzaj rozległych stref z luźno ze sobą powiązanymi pojedynczymi<br />
Ryc. 10. Dom słupowy<br />
kultury malickiej na<br />
stan. 2 w Zagórzu.<br />
Fot. J. Okoński<br />
(wg Chmielewski et al.<br />
2006).<br />
Fig. 10. Malice culture<br />
post-construction house,<br />
site 2 in Zagórze.<br />
Photo by J. Okoński<br />
(According to<br />
Chmielewski et al.<br />
2006).<br />
39
40<br />
Ryc. 11. Plan dwóch domów słupowych kultury malickiej<br />
na stan. 14/15 w Targowisku (wg Czerniak et al. 2006).<br />
Fig. 11. Plan of two Malice culture post-construction<br />
houses at site 14/15 in Targowisko (According to<br />
Czerniak et al. 2006).<br />
.<br />
Ryc. 12. Ślad stropu wypełniska wczesnoholoceńskiego<br />
oczka wodnego na stan. 36 w Brzeziu. Fot. A. Golański.<br />
Fig. 12. Traces of the filling top of early Holocene pond at<br />
site 36 in Brzezie. Photo by A. Golański.<br />
gospodarstwami. Ten typ konstrukcji mieszkalnych i ten typ organizacji wewnętrznej<br />
osad sugeruje dokonanie się istotnych przemian społeczno-kulturowych w momencie<br />
przemiany kultury ceramiki wstęgowej rytej w kulturę malicką, która – jak należy sądzić<br />
– dokonała się w łonie tych samych populacji, zamieszkujących Małopolskę od<br />
początków neolitu, bez poważniejszego udziału migracji nowych grup ludzkich z południa.
Ratownicze badania autostradowe pod Krakowem przybliżają nam jeszcze jeden problem<br />
osadniczy. Chodzi tu o kwestie istnienia niewielkich, wczesnoholoceńskich oczek<br />
wodnych w okresie funkcjonowania osad we wczesnym neolicie. Ich obecność w postaci<br />
rozległych, nieckowatych obniżeń terenu, wypełnionych później intensywnie ciemnymi,<br />
w znacznej mierze przesyconymi treściami organicznymi depozytami, stwierdzana<br />
jest stosunkowo często na wielicko-bocheńskich obszarach lessowych (ryc. 12). Jak<br />
wykazała analiza, obiekty tego typu w znacznej części zawierały jałowe pod względem<br />
kulturowym wypełniska. Świadczy to o tym, że w momencie objęcia przez osadnictwo<br />
wczesnoneolityczne terenu, na którym one występowały, interesujące nas oczka wodne<br />
były już całkowicie wypełnione materiałem denudacyjnym. Zdarzają się jednak i takie<br />
przypadki, kiedy analiza wypełnisk oczek wodnych ujawnia obecność w nich materiału<br />
zabytkowego kultury ceramiki wstęgowej rytej. Pozwala to nam sądzić, że część z nich<br />
zachowała jeszcze we wczesnym neolicie swój pierwotny charakter i była nadal wypełniona<br />
wodą. W związku z tym można podejrzewać, że stanowiły one ważny element,<br />
wokół którego organizowana była przestrzeń wewnętrzna osad.<br />
Przytoczone wyżej wybrane przykłady korzyści poznawczych, wynikających z odkrywania<br />
technikami wykopaliskowymi rozległych przestrzeni są wystarczająco przekonywające,<br />
by dalszy, efektywny rozwój wiedzy o osadach i konstrukcjach budowlanych<br />
wczesnego neolitu upatrywać przede wszystkim w realizacji ratownictwa <strong>archeologicznego</strong><br />
na wielkich inwestycjach. Oczywiście badań tego typu nie można prowadzić<br />
w tradycyjny sposób, wypracowany w trakcie wieloletnich doświadczeń zebranych<br />
na kopanych na niewielką skalę stanowiskach. Badania na szlakach projektowanych<br />
dróg i autostrad procentują wtedy, gdy we właściwych proporcjach udaje się skojarzyć<br />
odpowiednio wysokie nakłady finansowe, właściwe nasycenie sprzętem mechanicznym<br />
(buldożery, motopompy itd.), zastosowanie adekwatnych technik wykopaliskowych<br />
i pomiarowych, zapewnienie efektywnej współpracy przedstawicieli różnorodnych dyscyplin<br />
przyrodniczych i last but not least zaangażowanie licznej i wykształconej kadry<br />
archeologów.<br />
Bibliografia<br />
Bakels C. C., Four Linearbandkeramik Settlements and their Environment. A Paleoecological Study<br />
of Sittard, Stein, Elsloo and Hienheim, Analecta Praehistorica Leidensia, t. 11, 1978<br />
Burchard B., Z badań neolitycznej budowli trapezowatej w Niedźwiedziu, pow. Miechów (stan. 1),<br />
Sprawozdania Archeologiczne, t. 25, 1973<br />
Burchard B., Wyniki badań wykopaliskowych na osadzie kultury pucharów lejkowatych na stan. 1<br />
w Niedźwiedziu, gm. Słomniki, woj. Kraków w latach 1965-1973, Sprawozdania Archeologiczne,<br />
t. 29, 1977<br />
Buttler W., Haberey W., Die bandkeramische Ansiedlung bei Köln-Lidenthal, Berlin-Leipzig,<br />
1936<br />
Chmielewski B., Okoński J., Suchorska-Rola M., Sprawozdanie z ratowniczych badań wykopaliskowych<br />
na stanowisku nr 2 w Zagórzu, gm. Niepołomice w latach 2003-2004, Zeszyty Ośrodka<br />
41
42<br />
Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego (d. Zeszyty ORBA), Seria B: <strong>Materiały</strong> Archeologiczne,<br />
Raport 2003-2004, Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych w strefie<br />
budowy autostrad w Polsce za lata 2003-2004, Warszawa, 2006<br />
Coudart A., Architecture et société néolithique. L’unité et la variance de la maison danubienne, Paris, 1998<br />
Czekaj-Zastawny A., Jarosz P., Kadrow S., Badania ratownicze na trasie projektowanej autostrady<br />
A4 w woj. małopolskim (sezon 2000-2001 – neolit i wczesna epoka brązu), Acta Archaeologica<br />
Carpathica, t. 37, 2002<br />
Czekaj-Zastawny A., Drobniewicz B., Jarosz P., Kadrow S., Kozłowski J.K., Machowski W.,<br />
Mianowska I., Naglik R., Rodak J., Sprawozdanie z archeologicznych badań ratowniczych przeprowadzonych<br />
w 2000 roku na stanowiskach na trasie projektowanej autostrady A4 w woj. małopolskim,<br />
Zeszyty Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego (d. Zeszyty ORBA), seria B: <strong>Materiały</strong><br />
Archeologiczne, Raport 2000, Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych<br />
w strefie budowy autostrad w Polsce za rok 2000, Warszawa, 2003<br />
Czerniak L., Golański A., Józwiak B., Kadrow S., Rozen J., Rzepecki S., Sprawozdanie z archeologicznych<br />
badań wykopaliskowych przeprowadzonych w latach 2003-2004 na stanowiskach 3,<br />
12-15 i 34 w Targowisku, gm. Kłaj, woj. małopolskie, Zeszyty Ośrodka Ochrony Dziedzictwa<br />
Archeologicznego (d. Zeszyty ORBA), seria B: <strong>Materiały</strong> Archeologiczne, Raport 2003-2004,<br />
Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych w strefie budowy autostrad w Polsce<br />
za lata 2003-2004, Warszawa, 2006<br />
Dzieduszycka-Machnik A., Machnik A., Wczesnobrązowy zespół osadniczy na Babiej Górze<br />
w Iwanowicach, pow. Miechów, w świetle dotychczasowych badań wykopaliskowych, (w:) J. Machnik<br />
(red.), Z badań nad neolitem i wczesną epoką brązu w Małopolsce, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk,<br />
1973<br />
Grabowska B., Konieczny B., Wstępne opracowanie wyników archeologicznych badań wykopaliskowych<br />
przeprowadzonych w 2001 roku na stanowisku 11 w Targowisku, gm. Kłaj, woj. małopolskie,<br />
Zeszyty Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego (d. Zeszyty ORBA), seria B: <strong>Materiały</strong><br />
Archeologiczne, Raport 2001-2002, Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych<br />
w strefie budowy autostrad w Polsce za lata 2001-2002, Warszawa, 2004<br />
Hensel W., Milisauskas S., Excavations of Neolithic and Early Bronze Age Sites in South-Eastern<br />
Poland, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk–Łódź, 1985<br />
Jankuhn H., Wprowadzenie do archeologii osadnictwa, Warszawa, 1983<br />
Kadrow S., Osada neolityczna na stan. nr 16 w Rzeszowie na Osiedlu Piastów, Sprawozdania Archeologiczne,<br />
t. 41, 1990<br />
Kadrow S., The Rzeszów Settlement Microregion in Neolithic, Acta Archaeologica Carpathica,<br />
t. 29, 1990<br />
Kadrow S., Iwanowice, stanowisko Babia Góra, cz. I. Rozwój przestrzenny osady z wczesnego okresu<br />
epoki brązu, Kraków, 1991
Kadrow S., Pierwsi rolnicy, (w:) A. Krzyżaniak (red.), Via Archaeologica. Archeologiczne badania<br />
ratownicze w programie budowy autostrad w Polsce, Warszawa, 2005<br />
Kruk J., Studia osadnicze nad neolitem wyżyn lessowych, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk,<br />
1973<br />
Kruk J., The Neolithic Settlement of Southern Poland, Oxford, 1980<br />
Kruk J., Gospodarka w Polsce Południowo-Wschodniej w V-III tysiącleciu p.n.e., Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk,<br />
1980<br />
Kruk J., Milisauskas S., Bronocice. Osiedle obronne ludności kultury lubelsko-wołyńskiej (2800-2700<br />
lat p.n.e.), Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk–Łódź, 1985<br />
Kulczycka-Leciejewiczowa A., Kultura ceramiki wstęgowej rytej w Polsce. Zarys problematyki,<br />
(w:) Z badań nad kulturą ceramiki wstęgowej rytej, Kraków, 1970<br />
Lüning J., Research into the Bandkeramik Settlement of the Aldenhovener Platte in the Rhineland,<br />
Analecta Praehistorica Leidensia, t. 15, 1982<br />
Lüning J., Steinzeitliche Bauern in Deutschland. Die Landwirtschaft im Neolithikum, Bonn, 2000<br />
Machnikowie A. i J., Kaczanowski K., Osada i cmentarzysko z wczesnego okresu epoki brązu na<br />
„Górze Klin” w Iwanowicach, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk–Łódź, 1987<br />
Milisauskas S., Domy słupowe kultury ceramiki wstęgowej rytej w Olszanicy, pow. Kraków, Sprawozdania<br />
Archeologiczne, t. 21, 1969<br />
Milisauskas S., Early Neolithic Settlement and Society at Olszanica, Ann Arbor, 1986<br />
Milisauskas S., Kruk J., Settlement organization and the Neolithic in the Bronocice microregion,<br />
Southeastern Poland, Germania, t. 62 (1), 1984<br />
Milisauskas S., Kruk J., Economy, migration, settlement organization, and warfare during the late<br />
Neolithic in Southeastern Poland, Germania, t. 67(1), 1989<br />
Modderman P.J.R., Linearbandkeramik aus Elsloo und Stein, Analecta Praehistorica Leidensia,<br />
t. 3, 1970<br />
Naglik R., Sprawozdanie z badań ratowniczych prowadzonych w związku z budową autostrady A4<br />
na terenie b. woj. krakowskiego i zachodniej części b. woj. tarnowskiego w latach 1996-1999, Zeszyty<br />
Ośrodka Ratowniczych Badań Archeologicznych, seria B: <strong>Materiały</strong> Archeologiczne, Raport<br />
96-99, Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych w strefie budowy autostrad<br />
w Polsce za lata 1996-1999, Warszawa, 2001<br />
Naglik R., Cmentarzysko z młodszego okresu przedrzymskiego na st. 9 w Targowisku, gm. Kłaj, Acta<br />
Archaeologica Carpathica, t. 38, 2003<br />
43
44<br />
Pavlů I., Rulf J., Zapotocká M., Theses of the Neolithic site of Bylany, Památky Archeologické,<br />
t. 77, 1986<br />
Pavúk J., Štúrovo. Ein Siedlungsplatz der Kultur mit Linearkeramik und der Želiezovce-Gruppe,<br />
Nitra, 1994<br />
Sielmann B., Die frühneolithische Besiedlung Mitteleuropas, (w:) H. Schwabedissen (red.), Die<br />
Anfänge des Neolithikums vom Orient bis Nordeuropa. Fundamenta A/3. Teil Va: Westliches Europa,<br />
Köln-Wien, 1972<br />
Soudský B. 1962 The Neolithic site of Bylany, „Antiquity”, t. 36, 190-200.<br />
Włodarczak P., Badania wykopaliskowe prowadzone w latach 2001-2003 na stanowisku 16 w Targowisku,<br />
gm. Kłaj, pow. Wieliczka, woj. małopolskie, Zeszyty Ośrodka Ochrony Dziedzictwa<br />
Archeologicznego (d. Zeszyty ORBA), seria B: <strong>Materiały</strong> Archeologiczne, Raport 2001-2002,<br />
Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych w strefie budowy autostrad w Polsce<br />
za lata 2001-2002, Warszawa, 2004<br />
Summary<br />
Methodology of research on settlements from Early Neolithic Period<br />
The interest in settlements and related remains of buildings has for a long time competed with<br />
typological – chronological studies in European archaeology. It is a well-known fact that the exploration<br />
of settlements requires significant expenses. The achievements of Polish-American research<br />
on Neolithic and Early Bronze Age settlements in Little Poland carried out in the 60ties<br />
and 70ties are of a great importance within the discussed sphere.<br />
In the last decade Polish archaeology confronted a great opportunity – the program of motorways<br />
construction. Within its frames the General Directorate for National Roads and Motorways<br />
assigns proper funds for wide-spatial archaeological excavations undertaken on the<br />
routes of planned motorways while Archaeological Heritage Preservation Centre is responsible<br />
for substantive and organizational supervision of the lay-out of the funds. The opportunity here<br />
appears as a chance to investigate the settlements located along the planned motorways.<br />
The excavations on the route of A-4 motorway in the region of Targowisko and Szarów considerably<br />
broaden our knowledge on Linear Pottery and Malice cultures settlement. Due to excavations<br />
carried out in recent years it became evident that some separate sites – as interpreted in<br />
the earlier surface and sounding research – belong to one vast settlement zone, inhabited mostly<br />
by Linear Pottery culture and, less so, Malice culture populations in the beginnings of Neolithic<br />
period (Fig. 1).<br />
Most of the discovered longhouses had 5 rows of posts, maximum 20 meters long. Only few<br />
houses were more than 40 meters long. A remarkable discovery took place in Targowisko – two<br />
post-construction houses connected with the fence have been uncovered (Fig. 9). Additionally,<br />
a new type of living quarter of Malice culture has been recognized – rectangular (6-7 x 12-15<br />
m) post-construction house without any inner rows of posts.<br />
The examples of discoveries described above are conclusive arguments in the process of widening<br />
our knowledge on Early Neolithic constructions through the realization of rescue excavations<br />
linked with huge investments.
Aleksander Kośko<br />
Grobowce „megalityczne”:<br />
perspektywa kujawskich doświadczeń<br />
metodycznych w zakresie badań terenowych<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
W tradycji polskich badań nad „megalitami” (w rozumieniu: ogółu neolitycznych – protobrązowych<br />
praktyk/konstrukcji funeralnych z zastosowaniem budulca kamiennego,<br />
szczególnie poza i nad jamą grobową) Kujawy zajmują pozycję szczególną – jako terytorium<br />
reperowe, obszar o najpełniej zbadanych przejawach danej grupy zachowań obrzędowych<br />
(umownie „praktyk megalityzmu”).<br />
Tutaj tworzono także główne strategie metodyczne eksploracji terenowej obiektów<br />
„megalitycznych” i „quasi-megalitycznych”, aplikowane następnie w zasięgu Niżu (Pomorze<br />
Środkowe – Łupawa, Pomorze Zachodnie – Krępcewo, Wielkopolska – Zberzyn)<br />
oraz Starowysoczyzn (Małopolska, a ostatnio także i Dolny Śląsk).<br />
Historia rozwoju tychże strategii była przedmiotem kilku prac: omówień w trybie<br />
periodyzacji myśli metodycznej oraz zaleceń normatywnych. Wymienić należy zwłaszcza<br />
prace Waldemara Chmielewskiego (1952) oraz Dobrochny Jankowskiej (1974 – zapis<br />
szerszej, środowiskowej dyskusji). Zestaw ów uzupełniają artykuły „metodyczne” dotyczące<br />
głównie sposobów identyfikacji napowierzchniowej: procedur weryfikacji tezy<br />
o wysoce ograniczonym (enklawowym) zasięgu grobowców megalitycznych (Kośko<br />
1976; Kokowski 1980).<br />
Generalnie, polskie doświadczenia metodyczne wiązać można w cykl trzech procedur:<br />
Leona Kozłowskiego (por. zastosowania: Świerczynek, Iłowo; Kozłowski 1921), Konrada<br />
Jażdżewskiego w kooperatywie ze Stanisławem Madajskim (...) (por. Leśniczówka,<br />
Wietrzychowice, Sarnowo, Gaj; Jażdżewski 1936; Chmielewski 1952 ) oraz Lidii<br />
Gabałówny (Sarnowo – gdzie miałem zaszczyt terminować w roku 1968; Gabałówna<br />
1968; 1969a; 1969b).<br />
Znane mi niżowe ich wersje respektują głównie drugą z wymienionych procedur,<br />
przy wybiórczej aplikacji założeń trzeciej (którą – moim zdaniem – uznać winniśmy za<br />
normatywną dla aktualnych wykopaliskowych prac badawczych nad „przejawami megalityzmu”).<br />
1. Czas i formy „megalityzmu” oraz początki jego ewidencji terenowej<br />
(badawczo-konserwatorskiej)<br />
1.1. Kujawskie przejawy „megalitów” odnotowywano dotychczas w kontekście trzech<br />
taksonów: kultury pucharów lejkowatych (KPL), kultury amfor kulistych (KAK)<br />
oraz kultur protobrązowych (iwieńskiej i grupy Dobre). Na tle aktualnie rozpoznanej<br />
45
46<br />
A<br />
B<br />
Ryc. 1. (A) Kartogram cmentarzysk z grobowcami „megalitycznymi”<br />
we wschodniej części strefy wielkodolinnej Niżu według W. Chmielewskiego<br />
(1952) z uzupełnieniami autora (X = tupadleński mikroregion megalityczny)<br />
oraz (B) współczesna regionalizacja etnograficzna Kujaw w ujęciu R. Kukiera<br />
(1963) z uzupełnieniami autora (/\/\/\ = granica zaborów: Prowincji Poznańskiej<br />
i Guberni Warszawskiej).<br />
Fig. 1. (A) Cemeteries with “megalithic” tombs in the eastern part of Polish<br />
Lowland, according to W. Chmielewski (1952) (X = Tupadły megalithic region)<br />
and (B) present ethnographic regionalization of Kuyavia, according to<br />
R. Kukier (1963) (/\/\/\ = borderlines of annexed territories: Poznań Province<br />
and Warsaw Guberniya).<br />
chronologii bezwzględnej wskazanych wyżej jednostek kulturowych (i konkretnych<br />
obiektów „megalitycznych”) ich sekwencję można ująć w formie schematu trzech odcinków<br />
czasu (etapów „kujawskiego megalityzmu”): 4500-3200? – 3200-2200 – 2400-<br />
-2000 p.n.e. Dokumentujemy zatem zapis potencjalnej ciągłości komentowanych praktyk<br />
funeralnych w ramach około 2500 lat: 4500-2000 p.n.e. W okresie tym wyróżnić<br />
można cztery nurty rozwoju form konstrukcji „megalitycznych”: „a” – bezkomorowych<br />
- wielkokamiennych (typu kujawskiego, tzw. żalki), „b” – bezkomorowych – quasi-megalitycznych<br />
(„otoczakowo”-drewniano/ziemnych), „c” - komorowych - wielopochówkowych<br />
i „d” – komorowych – jednopochówkowych („wanienkowatych”). Wzmiankowane<br />
wcześniej dyskusje nad procedurami metodycznymi dotyczyły głównie nurtu „a”:<br />
konstrukcji „megalitycznych typu kujawskiego” („żalek”), których szczególny wymiar<br />
mitologiczny (tzw. groby olbrzymów – np. w dokumentacji etnograficznej Oskara Kolberga),<br />
czy konserwatorski (tzw. obiekty wypukłe) sprzyjał koncentracji zainteresowań<br />
poznawczych.
1.2. Ewidencja obiektów „megalitycznych” nie przebiegała równomiernie na całej<br />
powierzchni Kujaw. Wyróżnić można dwa zasadnicze etapy z cezurą na przełomie lat<br />
60. i 70.: starszy, dokumentacji „żalek” głównie na terytorium Kujaw „leśnych” i „borowych”<br />
(ryc. 1A) oraz młodszy, początków ich ewidencji archeologicznej, a zwłaszcza<br />
tzw. quasi-megalitów na obszarze Kujaw „czarnych” – tj. czarnoziemnych (znacznie gorzej<br />
rozpoznawalnych na etapie prospekcji napowierzchniowej), zwłaszcza w ich części<br />
inowrocławskiej (używając regionalizacji etnograficznej, zawierającej pewne wskazówki<br />
konserwatorskie – ryc. 1B).<br />
Obie wymienione części współtworzyły w okresie od V do III tys. p.n.e. zwarty<br />
mezoregion osadniczo-kulturowy, różniąc się zarazem środowiskowo oraz dynamiką<br />
agrarnych procesów osadniczych. Jest rzeczą charakterystyczną, iż kartografowanie<br />
„megalitycznych Kujaw” rozpoczęto od członu ich bielicowych („leśnych”) rubieży, przy<br />
pominięciu czarnoziemnego – założeniowo „wstęgowego” – centrum (tj. czarnoziemnych<br />
fragmentów Wysoczyzny Kujawskiej; „zastoiska kujawskiego” – w ujęciu Waldemara<br />
Chmielewskiego), gdzie ich obecność dokumentowano na podstawie zapisów<br />
krajoznawczo-etnograficznych jeszcze w XIX wieku (ryc. 2). Możliwe były ówcześnie<br />
(tj. do końca lat 60.) trzy interpretacje udokumentowanego stanu:<br />
a) wydzielenie w ekumenie wczesnoagrarnej (konkretnie KPL) dwu stref gospodarczo-społeczno-rytualnych,<br />
„megalitycznej” i „niemegalitycznej”;<br />
b) wskazanie na różnice w kamiennych zasobach surowcowych obu stref Wysoczyzny<br />
Kujawskiej i Pojezierzy Żnińskiego/Chodeckiego), określających odmienność funeralnych<br />
„strategii budowlanych” oraz<br />
c) uwzględnienie różnic w zakresach przekształceń krajobrazowych (stref czarno-<br />
ziemnej i bielicowej), ograniczających współczesne możliwości ewidencji konstrukcji<br />
„kurhanowych”; dotyczy to głównie różnic w technikach i w intensywności upraw<br />
w dobie XIX i XX wieku. Ilustratywne są szczególnie różnice w dewastacji gospodarczej<br />
pomiędzy rosyjską Gubernią Warszawską a pruską Prowincją Poznańską (ryc. 1B:/\/\/\).<br />
2. Program tupadleński oraz aktualne kierunki praktyki<br />
ewidencji terenowej „megalityzmu”<br />
Kluczową rolę w dostrzeganiu specyfiki dokumentacji „megalityzmu” wśród społeczności<br />
czarnoziemnego centrum, a w dalszej konsekwencji, w ewidencji zróżnicowanych<br />
konstrukcji jego nurtu quasi-megalitycznego, odegrały – realizowane w latach 70. – badania<br />
Równiny Inowrocławskiej, tj. terenu o zdecydowanej dominacji (wykluczywszy<br />
dna niektórych dolin) gleb czarnych typu kujawskiego wg Wojciecha Cieśli (1961). Dotyczyło<br />
to przede wszystkim stanu zachowania oraz form konstrukcji interesujących nas<br />
obiektów w obrębie tzw. tupadleńskiego mikroregionu megalitycznego (Kośko 1976;<br />
Kokowski 1980) – klasycznego (wręcz reperowego) terenu dla dokumentacji zakładanej<br />
wcześniej strefy niemegalitycznej; jednego z centrów rozwojowych kultur wstęgowych:<br />
linearnej i postlinearnej (skąd pochodzi m.in. wielka osada „typu brzeskiego”<br />
w Kruszy Zamkowej, stan. 3) – ryc. 1A:x; 2. W sygnalizowanym krajobrazie kulturowym<br />
czarnoziemnej równiny KPL pojawia się około 4000-3800 p.n.e. (penetrując jednak<br />
już wcześniej dno doliny Noteci – np. Inowrocław, stan. 95; Czerniak, Kośko 1993;<br />
Rzepecki 2004).<br />
47
48<br />
A<br />
B<br />
Ryc. 2. Tupadleński mikroregion megalityczny: (A) strefy działalności gospodarczej człowieka na tle<br />
morfologii i hydrografii terenu oraz (B) cmentarzyska megalityczne i budulec megalityczny na tle sieci dróg<br />
według A. Kokowskiego (1980). Legenda: I – płaskowyż Wysoczyzny Kujawskiej; II – wydłużone stoki<br />
dolin Smierni i Noteci; III – dno doliny (terasa akumulacyjna) Noteci; a – bloki o jednej ścianie płaskiej,<br />
długość powyżej 0,5 m, bez obróbki; b – bloki jw., obrabiane; c – bloki o jednej ścianie płaskiej, długość<br />
poniżej 0,5 m, bez obróbki; d – bloki jw., obrabiane; e – głazy nieregularne, długość powyżej 0,5 m;<br />
f – głazy nieregularne, długość poniżej 0,5 m; g – grobowiec hipotetyczny; h – grobowiec potwierdzony<br />
wykopaliskowo (T2, T3 = stanowiska Tupadły 2 i 3).<br />
Fig. 2. Tupadły megalithic region: (A) spheres of human activities against a background of area’s<br />
morphology and hydrography and (B) megalithic cemeteries and megalithic material against a background<br />
of road network, according to A. Kokowski (1980). Caption: I – Kuyavian Upland plateau; II – elongate<br />
slopes of Smiernia and Noteć valleys; III – Noteć valley’s bottom; a – blocks with one side flat, over 0,5 m<br />
long, unprocessed; b – processed blocks; c – blocks with one side flat, less than 0,5 m long, unprocessed;<br />
d –processed blocks; e – boulders of irregular shape, over 0,5 m long; f – boulders of irregular shape, less<br />
than 0,5 m long; g – hypothetical tomb; h – tomb archaeologically confirmed (T2, T3 = sites Tupadły<br />
2 and 3).<br />
Na silnie zdeformowanej agrarnie („wypłaszczonej”) powierzchni Równiny Inowrocławskiej<br />
(ryc. 2A), zwłaszcza w XIX wieku (Prowincja Poznańska), odnotowano kilka<br />
typów obiektów, w tym nasyp klasycznej „żalki” (Tupadły, stan. 3). Szczegółowa<br />
„mikroregionalna” ewidencja „przejawów megalityzmu” objęła ogół bloków kamiennych<br />
(tj. kamieni o przynajmniej jednej płaskiej „ścianie” – jako efektu intencjonalnego doboru<br />
lub domniemanej obróbki – ryc. 2B). Pracom tym towarzyszyły wywiady u właścicieli<br />
pól dotyczące historii pierwotnego zalegania „bloków” (czy też ogólniej szlaków<br />
ich transportu) oraz ewidencji lokalnych nazw pól względnie konkretnych ich punktów<br />
(miejsc szczególnych – wyodrębniających się mikromorfologicznie). Dokonano<br />
także wielokrotnego rozpoznania powierzchniowego pod kątem drobiazgowej ewidencji<br />
stanowisk KPL, wśród których zdecydowanie dominowały „ślady osadnictwa” (wg<br />
kategoryzacji AZP). Można przypuszczać, iż znaczna ich część dokumentuje miejsca<br />
praktyk funeralnych z zastosowaniem konstrukcji megalitycznych i „quasi-megalitycznych”.<br />
Projekt badań tupadleńskiego mikroregionu megalitycznego trudno uznać za
Ryc. 3. Grobowiec bezkomorowy<br />
– quasi-megalit: Sławsko Dolne,<br />
województwo kujawsko-pomorskie,<br />
stanowisko 34. Wg J. Hildebrand<br />
(2001). Legenda: 1 – zasięg<br />
wykopów; 2 – bloki i głazy kamienne<br />
(otoczaki – głownie); 3 – groby;<br />
4 – hipotetyczny zasięg nasypu.<br />
Fig. 3. Tomb without the chamber<br />
– quasi-megalith: Sławsko Dolne,<br />
Kuyavia-Pomerania province, site 34.<br />
According to J. Hildebrand (2001).<br />
Caption: 1 – range of trenches;<br />
2 – stone blocks and boulders;<br />
3 – graves; 4 – hypothetical range of<br />
the mound.<br />
zakończony, w jego kontynuacji pojawiła się także kategoria badań ratowniczych, np.<br />
Sławsko Dolne, stan. 34 (Kośko <strong>2007</strong>), ryc. 3.<br />
Istotnym novum komentowanego programu była ewidencja wspominanych form quasi-megalitycznych,<br />
niemieszczących się w schemacie, tak form, jak i wymiarów „żalek”:<br />
krótkich (nasypy: 10-20 m) o trapezowatym lub owalnym kształcie, przy otoczakowej<br />
i otoczakowo-drewnianianej konstrukcji obstawy nasypu (ew. hipotetycznego nasypu)<br />
– zob. Tupadły, stan. 2, Krusza Zamkowa, stan. 16 czy Sławsko Dolne, stan. 34 (około<br />
3500 p.n.e.). Rozpoznano także formy względnie nawiązujące (proporcjami wymiarów,<br />
konstrukcją nasypu?) do klasycznych „żalek” – Krusza Zamkowa, stan. 13 (Kośko<br />
1989). We wszystkich tych przypadkach zwraca uwagę bardzo mała liczba źródeł ruchomych<br />
(ceramiki, krzemieni).<br />
Rejestr tych konstrukcji funeralnych uległ w ostatnim 15-leciu – m.in. w efekcie<br />
uczulenia metodycznego już na etapie prac wykopaliskowych – bardzo istotnemu poszerzeniu.<br />
Próbę ich aktualnej typologizacji (w szerszym ujęciu: grobów bezkomorowych –<br />
w odniesieniu do form uznanych za wczesne (środkowoneolityczne: sprzed 3700 p.n.e.<br />
= fazy I-IIIA KPL) – przedstawił ostatnio Seweryn Rzepecki (2004), (ryc. 4). Wśród<br />
form późnoneolitycznych (fazy IIIB - IIIB-C KPL: 3700-3200 p.n.e.) dostrzegane są<br />
tendencje: zmniejszania rozmiarów oraz zaniku zastosowań „ramy” kamiennej, co zbliża<br />
je do grobów płaskich z brukiem, utrudniając wielokrotnie wiarygodną identyfikację<br />
wykopaliskową (ryc. 5). Dodatkowymi utrudnieniami pozostają bardziej ogólne cechy<br />
„pucharowej” obrzędowości funeralnej: niejasne relacje zastosowań inhumacji i hipotetycznej<br />
kremacji oraz nikłość (stopniowy zanik ?) wyposażenia – zwłaszcza w trwałe<br />
surowcowo przedmioty.<br />
49
50<br />
Ryc. 4. Przegląd konstrukcji obstawy<br />
grobowców bezkomorowych<br />
(województwo kujawsko-pomorskie):<br />
1 – kamiennej (Wietrzychowice,<br />
stan. 1, grobowiec III); 2-3<br />
– wyłącznie drewnianej - ? (Podgaj,<br />
stan 7A; Inowrocław, stan. 95); 4<br />
– drewniano-kamiennej (Łącko, stan.<br />
6, grobowiec 2).<br />
Według S. Rzepeckiego (2004).<br />
Fig. 4. Constructions of tombs<br />
without chambers (Kuyavia-<br />
Pomerania province): 1 – stone<br />
constructions (Wietrzychowice, site<br />
1, tomb III); 2-3 – only wooden<br />
constructions - ? (Podgaj, site 7A;<br />
Inowrocław, site 95); 4 – stonewooden<br />
construction (Łącko, site 6,<br />
tomb 2). According to S. Rzepecki<br />
(2004).<br />
Można zatem stwierdzić, iż doświadczenia „tupadleńskie” modyfikowały, uzdatniały<br />
interpretację terenową w ramach wielu kujawskich akcji wykopaliskowych. Warto<br />
jednakże dodać, iż istotną rolę w tym procesie odgrywały także szersze środowiskowo<br />
dyskusje nad reinterpretacją wyników starszych badań realizowanych poza obszarem<br />
Kujaw, np. w Danii (por. przypadek Łącka, stan. 6, obecnie grobowiec 1; uznawany<br />
wcześniej – na podstawie ocen funkcjonalnych analogii duńskich – za obiekt szałasowy<br />
z zastosowaniem w przyziemiu kamieni; zob. Domańska 1995-tsl.). Szczególnie<br />
istotnym osiągnięciem organizacyjno-metodycznym było wprowadzenie obserwacji<br />
„przejawów megalityzmu” (tj. pozostałości konstrukcji megalitycznych i quasi-megalitycznych)<br />
do programu badań liniowych. Przyjęto – jako normę – szczegółowy ogląd<br />
wszelkich zgrupowań otoczaków (wielokrotnie – zbyt pobieżnie – eliminowanych jako<br />
„fragmenty bruków morenowych”) pod kątem obecności spągowych partii nasypu lub<br />
też jamy grobowej (z poborem próbek gruntu do analiz na pierwotną zawartość kości)<br />
oraz bardzo szczegółową identyfikację hipotetycznych „konsystencyjnych” pozostałości<br />
konstrukcji drewnianych. Program ów pozwala na mniej lub bardziej pewne zarysy<br />
zasięgów obiektów grobowych KPL – co dokumentują publikowane już wyniki badań<br />
ratowniczych na trasach gazociągu tranzytowego (Kośko 2000) oraz gazociągu „regionalnego”<br />
Mogilno-Włocławek (Kośko, Przybył 2004), ryc. 5.<br />
Głównym obszarem aplikacji omawianych („tupadleńskich”) doświadczeń metodycznych<br />
pozostaje jednak – w moim odczuciu – program postulowanej korekty obrazu<br />
„pucharowej” ekumeny (m.in. w formie uzdatnień obrazu, jaki daje AZP), tj. możliwej<br />
konkretyzacji ocen funkcjonalnych szeregu wysoczyznowych (z „terenów moreny
1<br />
2<br />
3 4<br />
Ryc. 5. Przegląd konstrukcji quasimegalitycznych<br />
udokumentowanych<br />
w ramach badań liniowych (1 –<br />
gazociąg tranzytowy; 2-4 – gazociąg<br />
„regionalny” Mogilno–Włocławek):<br />
1 – Radojewice, woj. kujawskopomorskie,<br />
stan. 29; 2 – Piecki,<br />
woj. kujawsko-pomorskie, stan.1; 3<br />
– Chabsko, woj. kujawsko-pomorskie,<br />
stan. 33; 4 – Huta Padniewska,<br />
woj. kujawsko-pomorskie, stan. 6.<br />
Wg A. Kośko (2000) oraz A. Kośko<br />
i A. Przybył (2004).<br />
Fig. 5. Constructions of quasimegalithic<br />
tombs (1 - transit gas<br />
pipeline; 2-4 – „regional” gas<br />
pipeline” Mogilno – Włocławek):<br />
1 - Radojewice, Kuyavia-Pomerania<br />
province, site 29; 2 - Piecki,<br />
Kuyavia-Pomerania province, site 1;<br />
3 – Chabsko, Kuyavia-Pomerania<br />
province, site 33; 4 – Huta<br />
Padniewska, Kuyavia-Pomerania<br />
province, site 6.<br />
According to A. Kośko (2000)<br />
and A. Kośko, A. Przybył (2004).<br />
dennej”; „silnie pofałdowanych” – w ujęciu Waldemara Chmielewskiego) punktów<br />
osadniczych KPL – głównie z kategorii „śladów osadnictwa”, jako hipotetycznych „megalitów”.<br />
Wstępny etap takowego programu realizowany jest aktualnie w rejonie Szamotuł<br />
(głównie okolice Wierzchocina) 1 – jednego z ważkich centrów osadniczych niżowej<br />
KPL (tzw. północnowielkopolskiego rejonu stylistycznego); gdzie nie odnotowano<br />
dotychczas „megalitów” (por. Chmielewski 1952). Wysoki stopień odkształceń antropogenicznych<br />
tutejszego krajobrazu czyni jednak to rozpoznanie wątpliwym. Komentowany<br />
program obejmuje wybraną powierzchnię próbną: „zaplecza wysoczyznowego”<br />
osad KPL. W jego konstrukcji uwzględniono analizy danych archiwalnych, lokalnej<br />
51
52<br />
prasy oraz literatury krajoznawczej (m.in. pod kątem rozpoznania mikroregionalnej toponimii).<br />
Dalsze etapy przewidują szczegółowy ogląd wydzielonej powierzchni próbnej,<br />
w tym także z zastosowaniem zdjęć lotniczych i innych metod nieinwazyjnych. Cykl ów<br />
kończy weryfikacja sondażowa – z udziałem ekspertów przyrodoznawców. Podkreślić<br />
należy, iż spodziewane efekty nie muszą dotyczyć wyłącznie konstrukcji „megalitycznych”;<br />
mając znaczne szerszy badawczo-konserwatorski sens. 2<br />
Jak badać wykopaliskowo „megality”?<br />
Wskazywałem już wcześniej na pozycję poznawczą propozycji metodycznych dr Lidii<br />
Gabałówny, którym przypisywałbym rolę punktu wyjścia dla konstrukcji założeń<br />
współczesnych programów badań terenowych tych obiektów. Istnieje jednak problem<br />
szerszej recepcji „sarnowskich” doświadczeń. Wiąże się on, zarówno z nagłą śmiercią<br />
Lidii Gabałówny, jak i z wynikającym stąd niepełnym przekazem (norm i efektów ich<br />
zastosowania) (por. tom 18 Prac i Materiałów Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego<br />
w Łodzi, dedykowany Jej pośmiertnie w 1971 roku) oraz z istniejącą jeszcze za<br />
Jej życia opozycją metodyczną ze strony „szkoły wietrzychowickiej” K. Jażdżewskiego<br />
i S. Madajskiego. Badania na obu cmentarzyskach prowadzono równolegle, akcentując<br />
ostry dyskurs metodyczno-organizacyjny. Propozycje Lidii Gabałówny spotykał zarzut<br />
mnożenia zbędnych – mało zrozumiałych – procedur (czyniony z pozycji taksonomicznego<br />
oglądu „megalitów”), nadmiernie spowalniających prace wykopaliskowe. Negowano<br />
zasadę szerokopłaszczyznowości – tj. znacznego poszerzenia pola obserwacji wykopaliskowych:<br />
poza „ramę” obudowy kamiennej nasypu czy też złożoność norm obserwacji<br />
i dokumentacji warstw (mikroplanigrafii źródeł, podziału badanej powierzchni na liczne<br />
„wycinki” – z założeniem szczegółowego oglądu przyrodoznawczego: „próbkowania”).<br />
Przede wszystkim jednak w ocenach tych pomijano bioarcheologiczny wymiar<br />
tego projektu: istotę pytań jakie leżały u jego podłoża; zasadność poznawczą wypracowywanych<br />
– we współpracy z przyrodoznawcami – procedur obserwacji i dokumentacji.<br />
W opublikowanych – głównie przez Henryka Wiklaka – wynikach sarnowskich badań<br />
Lidii Gabałówny jej dorobek został zawężony do „modułu wietrzychowickiego”.<br />
Grobowce „megalityczne” wyznaczają najstarszy horyzont konstrukcji kurhanowych<br />
ziem polskich. Są one nadto w strefie Niżu jedyną szansą dokumentacji cyklu procesów<br />
przyrodniczych i kulturowych – ze szczególnym uwzględnieniem sfery obrzędowo-<br />
-funeralnej – w długim okresie do 2,5 tys. lat (przypomnijmy 4500-2000 p.n.e.). Dotyczy<br />
to szczególnie sytuacji, gdy teren konstrukcji megalitycznej (i jego najbliższego<br />
zaplecza) przejmował funkcje wielokulturowego miejsca pradziejowych (a niekiedy<br />
i średniowiecznych) praktyk obrzędowych (por. Krusza Zamkowa, stan. 13, czy też<br />
szersze obserwacje, np. z Wysp Brytyjskich).<br />
Te szczególne walory poznawcze powinny ważyć na nadaniu im wyjątkowej pozycji<br />
w strategii decyzji konserwatorskich. Pomijając sytuacje „wymuszone”: rejestracji<br />
w ramach szerokich badań ratowniczych, trudno akceptować stanowisko, iż „megality”<br />
może kopać każdy archeolog (tj. z „ustawową” 12-miesięczną praktyką) i zawsze (tj. bez<br />
gwarancji kompleksowej współpracy z przyrodoznawcami); archeometria obiektów tego<br />
typu wymaga czasochłonnego, kapitałochłonnego – przede wszystkim jednak specjalistycznego<br />
– przygotowania.
Przypisy<br />
1 Uprzejme informacje Pana Łukasza Pośpiesznego.<br />
2 Program badawczy Wielkopolskiego Konserwatora Zabytków.<br />
Bibliografia<br />
Broniewska A., Kośko A., Historia pierwotna społeczeństw Kujaw, Warszawa-Poznań, 1982<br />
Chmielewski W., Zagadnienie grobowców kujawskich w świetle ostatnich badań, Łódź, 1952<br />
Cieśla W., Właściwości chemiczne czarnych ziem kujawskich na tle środowiska geograficznego, Prace<br />
Komisji Nauk Rolniczych i Komisji Nauk Leśnych, t. 8 (4), Poznań, 1961<br />
Czerniak L., Kośko A., Z badań nad genezą rozwoju i systematyką kultury pucharów lejkowatych,<br />
Poznań, 1993<br />
Domańska L., Nowe dane dla problematyki grobowców bezkomorowych w Polsce, Komunikaty Archeologiczne,<br />
t. 7, 1995<br />
Gabałówna L. Sprawozdanie z prac wykopaliskowych w Sarnowie, pow. Włocławek, przeprowadzonych<br />
w r. 1967 na stanowiskach 1 i 1A, Prace i <strong>Materiały</strong> Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego<br />
w Łodzi, Seria Archeologiczna, t.15, 1968<br />
Gabałówna L., Badania nad kulturą pucharów lejkowatych w Sarnowie, pow. Włocławek i w jego<br />
najbliższej okolicy, Sprawozdania Archeologiczne, t. 20, 1969<br />
Gabałówna L., Sprawozdanie z badań archeologicznych w Sarnowie, pow. Włocławek, przeprowadzonych<br />
w r. 1968 na stanowiskach 1 i 1A, Prace i <strong>Materiały</strong> Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego<br />
w Łodzi, Seria Archeologiczna, t.16, 1969<br />
Hildebrand J., Cmentarzysko społeczności kultury pucharów lejkowatych i kultury amfor kulistych<br />
w Sławsku Dolnym, woj. kujawsko-pomorskie, stanowisko 34, Poznań, 2001 (maszynopis – Instytut<br />
Prahistorii UAM).<br />
Jankowska D., O metodzie badania grobowców megalitycznych, Studia Archaeologica Pomeranica,<br />
Koszalin, 1974<br />
Jażdżewski K., Kultura pucharów lejkowatych w Polsce Zachodniej i Środkowej, Poznań, 1936<br />
Kokowski A., Metoda rejestracji grobowców megalitycznych o dużym stopniu zniszczenia (na przykładzie<br />
Kujaw), Sprawozdania Archeologiczne, t. 32, 1980<br />
Kośko A. Przyczynek do badań nad kujawską enklawą tzw. grobowców bezkomorowych, Archeologia<br />
Polski, t. 21, 1976<br />
53
54<br />
Kośko A., Formy eksploatacji terenu stanowiska w epokach neolitu i brązu, (w:) A. Cofta-Broniewska<br />
(red.), Miejsce pradziejowych i średniowiecznych praktyk kultowych w Kruszy Zamkowej, województwo<br />
bydgoskie, stanowisko 13, Bydgoszcz-Poznań, 1989<br />
Kośko A., Osadnictwo społeczności kultury pucharów lejkowatych (grupy: wschodnia i radziejowska),<br />
(w:) A. Kośko (red.), Archeologiczne badania ratownicze wzdłuż trasy Gazociągu Tranzytowego,<br />
t. 3 (4), Poznań, 2000.<br />
Kośko A., Grobowce quasimegalityczne w kulturze wczesnoagrarnych spoleczności Wysoczyzny<br />
Kujawskiej: 4500-2000 przed Chr. Uwagi o aktualnych problemach badawczych (w:) Idea<br />
megalityczna w obrządku pogrzebowym kultury pucharów lejkowatych, Lublin-Kraków, <strong>2007</strong>,<br />
w druku.<br />
Kośko A., Przybył A., Kultura pucharów lejkowatych, (w:) J. Bednarczyk, A. Kośko (red.), Od<br />
długiego domu najstarszych rolników do dworu staropolskiego. Wyniki badań archeologicznych na trasach<br />
gazociągów Mogilno-Włocławek i Mogilno-Wydartowo, Poznań, 2004<br />
Kozłowski L., Groby megalityczne na wschód od Odry, Kraków, 1921<br />
Kukier R. Regionalizacja etnograficzna Kujaw, Bydgoskie Towarzystwo Naukowe, Prace Wydziału<br />
Nauk Humanistycznych, Seria C (2), Prace Komisji Historii, t. 1, 1963<br />
Rzepecki S., Społeczności środkowoneolitycznej kultury pucharów lejkowatych na Kujawach, Łódź,<br />
2004<br />
Wiklak H., Podsumowanie wyników badań wykopaliskowych w obrębie grobowca 9 w Sarnowie,<br />
województwo włocławskie, „Prace i <strong>Materiały</strong> Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego<br />
w Łodzi”, Seria Archeologiczna, t. 33, 1986<br />
Summary<br />
“Megalithic” tombs: Kuyavian methodical experience<br />
within the range of field research<br />
In the history of Polish research on “megaliths” (understood as Neolithic – proto-Bronze funeral<br />
practices/constructions with the usage of stone material within and out of the grave pit) Kuyavia<br />
region is of a great importance – as a “benchmark territory” it is the area where rites and rituals<br />
have been thoroughly investigated.<br />
It is Kuyavia where main methodical strategies of „megalithic” and „quasimegalithic” features<br />
exploration have been created and later introduced in the Polish Lowland (Middle Pomerania<br />
– Łupawa, Western Pomerania – Krępcewo, Great Poland – Zberzyn), Little Poland and<br />
recently Lower Silesia.<br />
Kuyavian “megaliths” are linked with 3 taxonomic groups: Funnel Beaker culture, Globular<br />
Amphorae culture and proto-Bronze cultures (Iwno culture and Dobre group). Against a background<br />
of these cultures’ chronology (and particular “megalithic” features) we can assume that<br />
they existed within 3 periods of time: 4500-3200? – 3200-2200 – 2400-2000 BC.
The recording of „megalithic” features was conducted unsteadily in Kuyavian region. There<br />
were 2 general stages of record taking place in the turn of the 60ties and 70ties: older –from<br />
the territory of “forest” Kuyavia (Fig. 1A) and younger – documenting mostly quasi-megaliths<br />
– (Fig 1B).<br />
The key-factor in documenting “megaliths” were the research works, carried out in the 70ties,<br />
in the region of the Inowrocław Plain – the area on which chernozem dominates. It mostly concerned<br />
the state of preservation and forms of construction recognized within so called Tupadły<br />
megalithic region (Kośko 1976; Kokowski 1980).<br />
“Megalithic” tombs represent the oldest phase of barrow-constructions explored in Poland.<br />
Besides, they give us a chance to investigate environmental and cultural processes – especially<br />
those of ritual-funeral sphere – persisting in a long period of 2500 years. In some cases „megalithic”<br />
area functioned in the following periods as multicultural prehistoric (and sometimes mediaeval)<br />
ritual site (e.g. Krusza Zamkowa, site 13 or some sites known from British Isles).<br />
The above issues should be considered notably significant in the strategy of decisions undertaken<br />
by the Voivodship Inspector of Monuments. We should also realize that not every archaeologist<br />
is able to carry out excavations on “megalithic” site. The archaeometry of features of that<br />
type require time, funds and – above all – specialist preparation and experience.<br />
55
56<br />
Janusz Piontek<br />
Instytut Antropologii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu<br />
Metodyka antropologicznych badań<br />
materiałów kostnych z grobów ciałopalnych<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
1. Specyfika badań kości spalonych<br />
Problem metodyki badań materiałów kostnych z grobów ciałopalnych był przedmiotem<br />
licznych obszernych opracowań. Prace te dowiodły, że badania spalonych kości ciągle<br />
jeszcze dalekie są od dokładności, z jaką bada się kości szkieletu. Trudności wynikają<br />
stąd, że kości wydobyte z grobu ciałopalnego są nie tylko rozdrobnione i mniej lub<br />
bardziej niekorzystnie zachowane, ale również: 1) pozbawione z reguły pewnych fragmentów<br />
najłatwiej ulegających zniszczeniu, a istotnych dla ekspertyzy antropologicznej,<br />
2) zmienione termicznie, a zmiany te polegają nie tylko na deformacjach, lecz również<br />
na zmniejszeniu wielkości, 3) zachowane często w bardzo złym stanie (rozdrobnione)<br />
lub w bardzo małej liczbie.<br />
Szkielet ludzki poddany działaniu wysokiej temperatury ulega silnemu rozdrobnieniu,<br />
a wiele jego części – wyraźnym deformacjom. Jeżeli fragmenty pozostałe po spaleniu<br />
zwłok – jak to występuje w przypadku badań<br />
różnych cmentarzysk ciałopalnych – były zebrane<br />
przed setkami lat i zakopane, a następnie – po<br />
wydobyciu – przesiane i poddane analizie, to jest<br />
oczywiste, że ilość informacji możliwych do uzyskania<br />
w badaniach tych materiałów będzie wyraźnie<br />
ograniczona (ryc. 1).<br />
Stopień trudności, jaki należy pokonać przy<br />
wykonywaniu ekspertyzy grobu ciałopalnego, jest<br />
więc bardzo duży. Wykonujący ekspertyzę antropologiczną<br />
powinien cechować się: 1) dobrą znajomością<br />
anatomii kośćca, 2) znajomością metod<br />
identyfikacji osobników na podstawie kości, 3)<br />
znajomością zmian zachodzących w kościach pod<br />
wpływem wysokiej temperatury, 4) znajomością<br />
zagadnień tafonomicznych.<br />
Ryc. 1. Czynniki wpływające na układ palonych kości<br />
w popielnicy (opracowanie własne).<br />
Fig. 1. Factors influencing the arrangement of burned bones<br />
inside the urn (personal elaboration).<br />
Stos pogrzebowy<br />
Przemieszczanie si� ko�ci w czasie<br />
nierównomiernego spalania si� stosu<br />
Obrz�dek pogrzebowy<br />
Wybieranie ko�ci z pogorzeliska<br />
i wk�adanie ich do popielicy<br />
Badanie zawarto�ci popielnicy<br />
Wydobywanie ko�ci z popielnicy<br />
Stan zachowania ko�ci w popielnicy<br />
Dost�pne do bada� palone ko�ci, wydzielone<br />
w warstwach zalegania w popielnicy
2. Metody wydobywania przepalonych szczątków kostnych<br />
W piśmiennictwie antropologicznym wiele uwagi poświęcono metodyce badań materiałów<br />
kostnych, natomiast zagadnienia wiążące się z wydobywaniem i konserwacją<br />
szczątków kostnych poruszano sporadycznie. Uwagi i wnioski, jakie podnosili antropolodzy<br />
w dyskusjach na temat badań grobów ciałopalnych, zebrali J. Gładykowska-Rzeczycka<br />
(1977, 2002) oraz J. Piontek (1999).<br />
Różnorodność form pochówków ciałopalnych spotykana w kulturach archeologicznych<br />
np. środkowej Europy, niewątpliwie komplikuje możliwość wypracowania<br />
jednakowej metodyki badawczej. Przedstawione poniżej uwagi, co do eksploracji<br />
szczątków kostnych, należy więc traktować jedynie jako ogólne wskazówki wymagające<br />
uszczegółowienia w tych kwestiach, które stanowią specyfikę danej kultury archeologicznej.<br />
Groby popielnicowe<br />
Groby popielnicowe przyjmują różne formy: jednopopielnicowe lub wielopopielnicowe,<br />
z resztkami stosu lub tzw. czyste czy wreszcie jedno lub wielopoziomowe (ryc. 2).<br />
Jeśli mamy do czynienia z grobem jednopopielnicowym, a popielnica jest dobrze zachowana,<br />
to eksplorację fragmentów kostnych z popielnicy najlepiej dokonać po kilku<br />
dniach od jej wydobycia. Kości znajdujące się w popielnicy ulegają wówczas wyschnięciu<br />
i twardnieją, co sprawia, że mogą być wydobywane z popielnicy w dobrym stanie zachowania.<br />
Eksploracja zawartości popielnicy w pracowni antropologicznej pozwala także<br />
na rejestrację informacji o zwyczajach wkładania kości do popielnic, lokalizację ewentualnych<br />
zabytków czy przepalonych kości zwierzęcych.<br />
W przypadku, gdy popielnica jest częściowo uszkodzona, znajdujące się wewnątrz<br />
niej oraz rozsypane wokół niej kości należałoby zabezpieczyć w ten sposób, aby mogły<br />
one przeschnąć, a ich oczyszczanie z resztek ziemi i ceramiki następowało wówczas,<br />
kiedy fragmenty kostne uzyskają odpowiednią twardość (ulegną wyschnięciu).<br />
W trakcie ekspertyzy antropologicznej szczegółowego opisu wymaga ułożenie kości<br />
w grobie w celu określenia liczby osobników w nim pochowanych, dlatego fragmenty<br />
kostne występujące nad, pod lub obok popielnicy, wymagają dokładnej analizy anatomicznej<br />
i porównawczej. Dlatego powinny być dokładnie lokalizowane i osobno zapakowane.<br />
W sytuacji, gdy eksplorujemy grób wielopopielnicowy, powinien być określony<br />
związek między daną popielnicą a skupiskiem kości spoza popielnicy. Szczegółowe zlokalizowanie,<br />
opisanie i osobne zapakowanie kości występujących w jamach grobowych<br />
poza popielnicą stwarza możliwość, w trakcie ekspertyzy antropologicznej, otrzymania<br />
odpowiedzi na pytanie: czy kości spoza popielnicy pochodziły od szkieletu innego osobnika<br />
w stosunku do kości znajdujących się w popielnicy, czy też są to fragmenty tego<br />
samego osobnika.<br />
W przypadku, gdy eksplorujemy grób wielopopielnicowy, w którym popielnice są<br />
nieuszkodzone, stosujemy postępowanie badawcze podobne jak w badaniu grobu jednopopielnicowego.<br />
Gdy między nieuszkodzonymi popielnicami występują skupiska tzw.<br />
luźnych kości, wówczas metrykujemy je i pakujemy oddzielnie, wykonując szkic sytuacyjny<br />
obrazujący położenie tych skupisk w stosunku do popielnic. Konieczne jest wykonanie<br />
niwelacji, a więc określenia względnej głębokości zalegania tych skupisk.<br />
57
58<br />
1<br />
Ryc. 2. Dwa typy grobów<br />
popielnicowych: 1 – kości<br />
w popielnicy, 2 – kości<br />
w popielnicy i w jej otoczeniu<br />
(za: I. Kühl 1994).<br />
Fig. 2. Two types of urngraves:<br />
1 – bones inside the<br />
urn, 2 – bones inside and<br />
outsider the urn (see: I. Kühl<br />
1994).<br />
Bardziej skomplikowana jest eksploracja zniszczonych grobów wielopopielnicowych.<br />
Szczególnie wówczas, gdy uszkodzona jest więcej niż jedna popielnica, fragmenty kostne<br />
mogły ulec zmieszaniu. W takiej sytuacji osobno powinny być zebrane fragmenty<br />
kostne z kolejnych uszkodzonych popielnic i oddzielnie ułamki kostne ze „strefy przemieszanej”.<br />
Takie rozdzielenie fragmentów jest konieczne, jeśli chcemy ocenić rzeczywistą<br />
liczbę osobników pochowanych w badanym grobie wielopopielnicowym.<br />
Warto również podkreślić, że niekiedy przepalone szczątki kostne (szczególnie<br />
w grobach wielopopielnicowych) występują nie tylko w popielnicy, lecz także w innych<br />
naczyniach. Wynika stąd potrzeba sprawdzania zawartości naczyń stanowiących wyposażenie<br />
grobowe, a jeśli występują w nich fragmenty kostne – osobnego ich oznakowania<br />
i zapakowania.<br />
W praktyce badawczej często różne przyczyny skłaniają do wyjmowania kości z popielnicy<br />
w trakcie eksploracji grobu i przesiewania kości. Jest to zabieg niewskazany<br />
(wykonywany często w celu znalezienia drobnych ułamków ozdób), gdyż prowadzi do<br />
znacznego rozdrobnienia materiału kostnego. Przesiewanie kości jest możliwe tylko<br />
wówczas, gdy po przeschnięciu staną się one odpowiednio twarde. O wiele bardziej skuteczny<br />
jest zabieg polegający na przemywaniu umieszczonych na sicie kości.<br />
Zróżnicowanie form pochówków nie pozwala przewidzieć wszystkich sytuacji i podać<br />
odpowiednich reguł postępowania badawczego. Nasuwa się taka uwaga ogólna,<br />
że kolejne czynności związane z odsłanianiem i wydobywaniem materiałów kostnych<br />
z popielnic i ich okolic powinny być w ten sposób zaprogramowane, aby materiały kostne<br />
po eksploracji stwarzały możliwość otrzymania odpowiedzi na interesujące antropologów<br />
i archeologów pytania. W szczególności materiał kostny powinien być opisany<br />
i zapakowany w ten sposób, aby można było określić: ilu osobników fragmenty kostne<br />
zawiera grób, jak były rozmieszczone względem siebie kości tych osobników, w jaki<br />
sposób rozmieszczone były kości pojedynczego osobnika, jaka była płeć i wiek w chwili<br />
śmierci osobników i jakie ozdoby wystąpiły w grobie oraz czy, w jakiej liczbie i gdzie<br />
występowały kości zwierzęce.<br />
Groby jamowe<br />
Eksploracja grobów jamowych i wydobywanie z nich kości przepalonych jest zabiegiem<br />
bardzo trudnym z powodu: a) zazwyczaj znacznego rozproszenia fragmentów kostnych<br />
w wypełnisku jamy, b) znacznego zniszczenia (przez wilgoć, korzenie, brak osłony)<br />
fragmentów kostnych, c) przemieszania kości z gliną, spalenizną, ceramiką, co utrudnia<br />
ich wydzielenie.<br />
2
1<br />
Ryc. 3. Dwa typy grobów<br />
jamowych: 1 – z kośćmi<br />
rozmieszczonymi w całej jamie<br />
grobowej, 2 – z kośćmi<br />
w skupisku (za: I. Kühl 1994).<br />
Fig. 3. Two types of pit-graves:<br />
1 – with bones scattered all<br />
over the grave, 2 – with bones<br />
located in single concentration<br />
(see: I. Kühl 1994).<br />
Najczęściej groby jamowe cechują się różnym rozmieszczeniem, rozmiarami i kształtami,<br />
a szczątki kostne rozmieszczone są w nich równomiernie lub w odrębnych skupiskach<br />
(ryc. 3).<br />
Według J. Gładykowskiej-Rzeczyckiej (1977) groby jamowe można podzielić na<br />
płytkie i głębokie, przy czym w obrębie każdego typu mogą występować groby o większych<br />
lub mniejszych wymiarach oraz różnym sposobie rozmieszczenia kości.<br />
W przypadku badania grobu płytkiego o niewielkich rozmiarach, w którym nieliczne<br />
fragmenty kostne wypełniają jamę prawie równomiernie, eksploracja ich nie przedstawia<br />
większych trudności. W załączonej do wyeksplorowanych kości metryce warto<br />
podać kształt i wielkość jamy oraz sposób rozmieszczenia w niej kości.<br />
Gdy grób jest płytki, ale o dużych rozmiarach, a kości są w nim rozmieszczone prawie<br />
równomiernie, stanowiąc jakby jednolitą cienką warstwę, cały obszar grobu należy<br />
podzielić na części, których liczba będzie zależała od wielkości i kształtu jamy grobowej.<br />
Kości z poszczególnych części powinny być oddzielnie zapakowane, a na metryczce<br />
należy podać: z jakiej pochodzą części, jaka była miąższość warstwy kości, uwagi<br />
o zabytkach, ceramice i in. W grobach płytkich, w których kości tworzą wyodrębnione<br />
skupiska, eksplorujemy oddzielnie poszczególne (oznaczone uprzednio) skupiska, załączając<br />
do fragmentów kostnych informacje o wielkości skupisk kości, ich wzajemnym<br />
usytuowaniu, występujących zabytkach itp.<br />
Głębokie groby jamowe o małej powierzchni eksplorujemy podobnie jak uszkodzoną<br />
popielnicę, tzn. kości wyjmujemy warstwami. Grubość warstw zależy od wielkości<br />
grobu, nie powinna być jednak zbyt mała – przynajmniej 5 cm.<br />
Groby jamowe zajmujące dużą powierzchnię sprawiają najwięcej kłopotu w czasie<br />
eksploracji. Jeżeli kości rozmieszczone są prawie równomiernie w jamie grobowej, należy<br />
je eksplorować warstwami. Natomiast w sytuacji, gdy kości tworzą kilka skupisk, należy<br />
traktować skupiska jak małe, głębokie groby jamowe. Analiza porównawcza fragmentów<br />
kostnych wydzielonych w ramach części i warstw czy też poszczególnych skupisk<br />
(które także należy eksplorować warstwowo) ma na celu ocenę liczby osobników<br />
pochowanych w jednym grobie jamowym, a także może służyć do opisu sposobu rozmieszczenia<br />
fragmentów kostnych osobnika (bądź osobników) w grobie (ryc. 4).<br />
Kurhany<br />
W przypadku badania kurhanów prawie zawsze mamy do czynienia z występowaniem<br />
fragmentów kostnych między warstwami kamieni pokrywających kurhan. Fragmenty<br />
te wymagają osobnej lokalizacji (zaznaczonej również na planie ogólnym) oraz<br />
2<br />
59
60<br />
Ryc. 4. Szkice różnych typów grobów ciałopalnych: 1 – grób popielnicowy i niektóre możliwości<br />
położenia kości w grobie (A-D); 2 – grób wielopopielnicowy z dodatkowo występującymi<br />
skupiskami kości poza popielnicą (A-D); 3 – grób wielopopielnicowy z uszkodzonymi<br />
popielnicami; 4 – grób jamowy płytki z równomiernie rozmieszczonymi kośćmi w ćwiartkach A-F;<br />
5 – grób jamowy płytki z kośćmi rozmieszczonymi w skupiskach (A-C); 6 – grób jamowy głęboki<br />
równomiernie wypełniony szczątkami kostnymi w ćwiartkach (A-F) i warstwach (A1-3 – F1-3);<br />
7 – grób jamowy głęboki z kośćmi rozmieszczonymi w skupiskach różnej głębokości (A-C);<br />
8 – kurhan – szkic podziału na ćwiartki (A-D) z wydzielonymi świadkami oraz skupiskami kości<br />
(I-V); 9 – kurhan – szkic komory grobowej z przepalonymi kośćmi z zachowanym ułożeniem ciała<br />
(za: J. Gładykowska-Rzeczycka 2002: 111).<br />
Fig. 4. Sketches of different types of cremation grave: 1 – urn-grave and particular arrangements<br />
of bones within the grave (A-D); 2 – multi-urn-grave with concentrations of bones outside the<br />
urn (A-D); 3 – multi-urn-grave with broken urns; 4 – shallow pit-grave with evenly located bones<br />
within quarters A-F; 5 – shallow pit-grave with bones located in concentrations (A-C); 6 – deep<br />
pit-grave evenly filled with bones within quarters (A-F) and layers (A1-3 – F1-3); 7 – deep pit-grave<br />
with bones located in concentrations of various depths (I – V); 8 – barrow – scheme of the partition<br />
into quarters (A-D) with bones concentrations (I – V); 9 – Barrow – scheme of grave chamber with<br />
burned bones and preserved body position (see: J. Gładykowska-Rzeczycka 2002: 111).
oddzielnego zapakowania. Po wykonaniu przekroju kurhanu należy się liczyć z występowaniem<br />
bardzo zróżnicowanych sytuacji, w jakich wystąpią fragmenty kostne.<br />
W centralnej części kurhanu (bądź innej) mogą występować fragmenty kostne w popielnicach,<br />
w jamach czy skupiskach. Niekiedy spotyka się różnego rodzaju komory obudowane<br />
drewnem lub podłużne jamy przypominające jamę grobową grobu szkieletowego.<br />
Postępowanie w trakcie wydobywania materiału kostnego musi uwzględnić istniejącą<br />
w kurhanie sytuację. Najczęściej wydobywa się fragmenty kostne tak, jak przy odkryciu<br />
grobu popielnicowego czy jamowego.<br />
3. Wyniki eksperymentalnych spalań kości<br />
W opracowaniach archeologicznych i antropologicznych cmentarzysk ciałopalnych wykorzystuje<br />
się, szczególnie w interpretacjach obrządku pogrzebowego, wyniki eksperymentalnych<br />
kremacji kości szkieletu ludzkiego.<br />
Eksperymentalne spalanie różnych fragmentów szkieletu ludzkiego, całych szkieletów<br />
czy też analizy fragmentów kostnych będących pozostałością po kremacjach zwłok we<br />
współczesnych krematoriach były wykonywane głównie w celu doskonalenia metodyki<br />
antropologicznych badań palonych kości (M. Dokladal 1970; A. Malinowski, R. Porawski<br />
1969; J. Strzałko, J. Piontek 1974; J. Piontek 1975; 1976; J.I. McKinley 1993).<br />
Najciekawszą dla interpretacji obrządku pogrzebowego częścią prowadzonych badań<br />
eksperymentalnych było spalanie na stosie kompletnie zachowanego szkieletu ludzkiego,<br />
ułożonego w porządku anatomicznym (J. Piontek 1996). Stos zbudowano z na<br />
przemian poprzecznie i podłużnie ułożonych belek drewna, między którymi kładziono<br />
chrust. Tak skonstruowany stos (ryc. 5) mia 2 m długości, 1 m szerokości i 1,8 m wysokości.<br />
Obserwując kremację szkieletu na stosie, stwierdziliśmy, że kości w czasie spalania<br />
przemieszczają się z powodu nierównomiernego przepalania się poszczególnych<br />
części stosu. Z tego samego powodu stos po pewnym czasie uległ zapadnięciu, a niektóre<br />
palące się fragmenty kostne wypadły wówczas poza stos. Niektóre kości, narażone<br />
na silne działanie ognia, już po 15 minutach były silnie wyprażone, gdy inne dopiero<br />
zwęglone. Różnice w stopniu przepalenia zacierały się w momencie, kiedy większość<br />
Ryc. 5. Ogólny widok<br />
stosu, na którym spalano<br />
kompletnie zachowany<br />
szkielet ludzki (statysta<br />
prezentuje ułożenie zwłok<br />
na stosie). Fot. J. Piontek.<br />
Fig. 5. General view of the<br />
stake on which completely<br />
preserved human skeleton<br />
has been burned (man on the<br />
stake presents the position of<br />
a corpse).<br />
61
62<br />
Ryc. 6. Miejsce kremacji<br />
po dopaleniu się stosu;<br />
w pozostałym po przepaleniu<br />
drewna popiele widoczne są<br />
przepalone fragmenty kostne.<br />
Fot. J. Piontek.<br />
Fig. 6. Place of cremation<br />
with visible burned fragments<br />
of bones. Photo by J. Piontek.<br />
spalanego drewna zamieniła się w rozżarzony popiół. Całkowity czas trwania kremacji,<br />
tj. palenia się kości na stosie do momentu wybierania przepalonych fragmentów z przepalonego<br />
stosu, po jego ostygnięciu, w przypadku prowadzonego eksperymentu, można<br />
określić na co najmniej 10 godzin. Powstająca w czasie spalania (w opisywanym przypadku<br />
drewna sosnowego) temperatura była wystarczająco wysoka do spalenia nie tylko<br />
tkanek miękkich, ale i do wyprażenia się organicznych elementów w kości i wywołania<br />
w niej zmian kształtu i wielkości.<br />
Po wypaleniu się resztek drewna i ostygnięciu stosu (ryc. 6), wybranie fragmentów<br />
kostnych nie sprawiło żadnych trudności. Z łatwością można było odnaleźć nawet<br />
drobne fragmenty szkieletu, jakimi są członki palców i zęby. Zebrane fragmenty kostne,<br />
pod względem kształtu i wielkości, stopnia zachowania, odkształceń termicznych itp.,<br />
nie różniły się w istotny sposób od przepalonych kości znajdowanych w popielnicach.<br />
Wiele fragmentów kostnych było silnie odkształconych termicznie i rozdrobnionych.<br />
Na podstawie doświadczalnych prac medyczno-sądowych (P. Holck 1996) można<br />
przyjąć, że dolna granica temperatur w stosach ciałopalnych wynosić musiała przynajmniej<br />
700°C. Świadczy o tym także stan zachowania zębów w grobach ciałopalnych. Analiza<br />
stopnia przepalenia różnych przedmiotowych wytworów kulturowych znajdowanych<br />
przy palonych szkieletach (w popielnicach lub grobach jamowych) świadczy także<br />
o tym, że temperatura stosu mogła sięgać 800-900°C (analiza przedmiotów szklanych)<br />
lub nawet 1200-1500°C (analiza przedmiotów metalowych) – B. Fiala 1968; A. Malinowski,<br />
R. Porawski 1969; M. Dokládal 1970; P. Holck 1996.<br />
Czas procesu kremacji, w przypadku różnych prowadzonych eksperymentów, wahał<br />
się od jednej do kilku godzin, w zależności od ilości używanego drewna (wielkości<br />
stosu). Biorąc pod uwagę potrzebę zbudowania stosu, czas spalania stosu, stygnięcia<br />
popiołu i palonych fragmentów kostnych oraz czas ceremonii zbierania palonych fragmentów<br />
kostnych uważamy, że kremacja zwłok w populacjach pradziejowych trwała co<br />
najmniej 10 godzin.<br />
W celu określenia roli tkanek miękkich w procesie kremacji spalono także zwłoki<br />
małpy (Cercopithecus viridis), sprawdzając, czy miękkie części otaczające kość wpływają
Ryc. 7. Zmiana rozmiarów nasady górnej<br />
kości udowej. Kość została przecięta na<br />
dwie części; część nie paloną oznaczono<br />
literą A, paloną – B. Część palona została<br />
sklejona z dwóch fragmentów. Fragment<br />
dolny uległ mniejszemu przepaleniu<br />
i stąd mniejszej redukcji wielkości.<br />
Fot. J. Piontek.<br />
Fig. 7. Change of femoral head size.<br />
The bone has been cut into 2 parts; not<br />
burned part is marked with A and burned<br />
part – B. Burned part has been glued out<br />
of 2 fragments. Lower fragment has less<br />
been burned and its size hasn’t changed<br />
much. Photo by J. Piontek.<br />
w istotny sposób na przebieg spalania zwłok i morfologię kości (czy spalania kości macerowanych<br />
i spalania zwłok dają takie same efekty zmian na palonej kości, co do zmiany<br />
jej wielkości i kształtu) – J. Piontek 1976. Wykonany eksperyment wykazał, że części<br />
miękkie ulegają spalaniu dość szybko – podlegają wysuszeniu i zwęgleniu, a następnie<br />
spaleniu, zanim zacznie się palić znajdująca siępod nimi kość – i nie odgrywają żadnej<br />
istotnej roli w procesie palenia się kości.<br />
B.K.S. Dijkstra (1938) wykonał eksperymentalne spalanie kości na stosie zbudowanym<br />
z drewna dębowego. Badając morfologię kości przed spaleniem i po spaleniu,<br />
wykazał, że kości ulegały spękaniu, fragmenty pokrywy czaszki spłaszczeniu, a trzony<br />
kości długich były zdeformowane termicznie.<br />
Fragment/pomiar Osobnik Przed spalaniem Po spalaniu Ró�nica w %<br />
G�owa 1 19 16 15,8<br />
k. promieniowej 2 19 17 10,5<br />
3 17 14,5 17,6<br />
4 23 20 13<br />
5 19,5 17 12,8<br />
6 25 22 12,1<br />
7 22 19 13,6<br />
�rednio N=7 20,6 17,9 13,6<br />
G�owa k. ramiennej 1 47 41 12,8<br />
2 42 36 14,3<br />
3 40 34 14,9<br />
4 44 37 15,9<br />
�rednio N=4 43,2 37,0 14,4<br />
G�owa k. udowej 1 42 38 9,5<br />
Tabela 1. Zmniejszanie się niektórych pomiarów nasad kości długich pod<br />
wpływem spalania (wyniki badań własnych).<br />
Table 1. Reduction of sizes of long bones ends caused by burning<br />
(personal elaboration).<br />
63
64<br />
J. Anderson (1957), paląc kości w piecu gazowym w temperaturze 800-1000°C,<br />
stwierdził zmniejszenie się wymiarów nasad kości po spalaniu.<br />
J. Piontek (1976) na stosie zbudowanym z około 0,3 m 3 drewna sosnowego spalał<br />
przekroje nasad kości ramiennej, promieniowej i udowej. Stos zbudowany był z belek<br />
ułożonych w kształcie pięciokąta, a wnętrze wypełniono drobniejszymi kłodami<br />
drewnianymi i chrustem. Proces palenia kości trwał 1,5 godziny. Palone fragmenty<br />
nasad kości długich wykazywały podobny stopień przepalenia do szczątków kostnych<br />
znajdowanych w popielnicach. Uległy one również częściowo odkształceniom termicznym,<br />
a wykonane na nich pomiary osteometryczne po paleniu były mniejsze od 9-17%<br />
w porównaniu z pomiarami wykonanymi przed paleniem (ryc. 7, tabela 1). Spalał także<br />
kości sklepienia czaszki z zachowanymi odcinkami szwów czaszkowych w różnym stadium<br />
zarośnięcia. Kości te po paleniu uległy spękaniom i silnym odkształceniom termicznym,<br />
ale ich rzeźba i stopień wykształcenia na nich struktur morfologicznych (kres,<br />
guzowatości potylicznej) nie uległ zmianie. Fragmenty z częściowo zobliterowanymi<br />
szwami uległy spękaniu lub przełamaniu na linii przebiegu szwu. Odnalezienie takiego<br />
fragmentu kości sklepienia czaszki wśród kości z grobu ciałopalnego bardzo ułatwia<br />
diagnozę wieku w chwili śmierci osobnika, szwy czaszkowe zaczynają bowiem obliterować<br />
(zarastać) endokranialnie (od strony wewnętrznej ku stronie zewnętrznej kości).<br />
Na przełamanym fragmencie kości sklepienia czaszki łatwej można określić stopień zaawansowania<br />
obliteracji niż na czaszce kompletnej (ryc. 10).<br />
Często w interpretacjach obrządku pogrzebowego wykorzystuje się masę palonych<br />
kości bądź liczbę zachowanych fragmentów palonych kości. Z tego powodu warto znać<br />
dane, mówiące o ogólnej masie palonego szkieletu mężczyzny lub kobiety bądź dane<br />
odnoszące się do masy palonych poszczególnych kości szkieletu.<br />
Dane dla różnych cmentarzysk z epoki brązu i żelaza (tabela 2) wskazują na to, że<br />
średnia masa palonych kości szkieletów męskich pochodzących z grobów ciałopalnych<br />
wynosi od 500 do 1150 g, żeńskich od 350 do 1070 g, a dziecięcych od 18 do 160 g.<br />
Oczywiście w przypadku poszczególnych grobów masa palonych kości może wahać się<br />
od kilku gram do ponad 2 lub 3 kilogramów, wówczas gdy mamy do czynienia z pochówkami<br />
grupującymi kości wielu osobników. Dobrym przykładem mogą być tutaj<br />
popielnice twarzowe, w których palone kości zachowują się w bardzo dobrym stanie<br />
i w dużej ilości. Według A. Malinowskiego (1969) masa kości palonych pochodzących<br />
z popielnic twarzowych wynosi średnio od 1500 do 2000 g.<br />
Według danych A. Malinowskiego i R. Porawskiego (1969), którzy palili kompletnie<br />
zachowane szkielety ludzkie w krematorium gazowym, masa spopielonego szkieletu<br />
męskiego wynosi 2000 g, żeńskiego 1540 g. J.I. McKinley (1993) podała, że masa spopielonych<br />
kości męskich we współczesnym krematorium wynosi średnio 2300 g, żeńskich<br />
1800 g.<br />
Z przedstawionych danych wynika, że stopień dokładności zbierania palonych fragmentów<br />
kostnych po kremacji zwłok był dość wysoki. Wysokie różnice w masie kości<br />
między danymi dla cmentarzysk a danymi dla zwłok kremowanych we współczesnych<br />
krematoriach gazowych (tabela 2) wynikają głównie ze stopnia kompletności zachowywania<br />
się grobów ciałopalnych. Chodzi głównie o to, czy popielnice zawierające palone<br />
kości ludzkie zachowane były do momentu eksploracji w kompletnym stanie oraz o to,
Cmentarzysko Datowanie Liczba<br />
grobów<br />
Pudliszki Epoka br�zu<br />
16<br />
Danków<br />
Bruszczewo<br />
Chorula<br />
Zbrojewsko<br />
Ziemi�cice<br />
Trzebule<br />
Popielnice<br />
twarzowe<br />
Palony szkielet<br />
Wspó�czesna<br />
kremacja<br />
Epoka br�zu<br />
Epoka br�zu<br />
Epoka br�zu<br />
Epoka br�zu<br />
Okres halsztacki<br />
Okres halsztacki<br />
Kultura pomorska<br />
-<br />
-<br />
83<br />
308<br />
64<br />
47<br />
40<br />
51<br />
M�skie �e�skie Dzieci�ce Autor danych<br />
680<br />
594<br />
1149<br />
615<br />
588<br />
772<br />
1016<br />
1830<br />
2000<br />
2300<br />
-<br />
460<br />
1077<br />
472<br />
700<br />
362<br />
919<br />
1277<br />
1550<br />
1800<br />
-<br />
83<br />
162<br />
120<br />
18<br />
90<br />
390<br />
215<br />
-<br />
-<br />
Malinowski 1969<br />
Malinowski 1969<br />
Malinowski 1969<br />
Gralla 1965<br />
Malinowski 1969<br />
Gralla 1965<br />
Piontek 1972<br />
Malinowski 1969<br />
Malinowski, Porawski 1969<br />
Mc Kinley 1993<br />
Tabela 2. Masa palonych kości ludzkich z grobów pochodzących z różnych cmentarzysk<br />
oraz wyniki badań eksperymentalnych spalań. Dane według różnych autorów,<br />
masa kości w gramach.<br />
Table 2. Wright of burned human bones recovered from graves from various cemeteries<br />
and results of experimental burning. Data according to different authors;<br />
weight of bones presented in grams.<br />
w jak dużym stopniu grób ciałopalny ulegał zniszczeniu przez systemy korzeniowe roślin<br />
oraz zawilgocenie podłoża.<br />
Wielkość i stan zachowania fragmentów palonych kości, czyli większe lub mniejsze<br />
ich rozdrobnienie, nie zależą od stopnia ich przepalenia, lecz od tego, w jaki sposób palone<br />
kości zostały potraktowane w czasie i po kremacji, i od warunków, w jakich przebywały<br />
do czasu eksploracji popielnicy lub grobu jamowego.<br />
Stopień przepalenia kości mówi o tym, czy kości podczas kremacji ulegały tylko<br />
zwęgleniu, częściowemu wyprażeniu, czy też wszystkie (lub prawie wszystkie) fragmenty<br />
uległy silnemu wyprażeniu i cechują się charakterystycznym kolorem i zniekształceniami<br />
termicznymi. W opracowaniach często myli się stopień przepalenia kości<br />
ze stopniem stanu ich zachowania.<br />
Stan zachowania palonych kości jest niezwykle ważny dla oceny cech osobnika, takich<br />
jak płeć, wiek w chwili śmierci, cechy budowy ciała, liczba osobników pochowanych<br />
w jednym grobie ciałopalnym lub popielnicy, oddzielenia kości ludzkich od kości<br />
zwierzęcych. W trakcie wykonywania ekspertyzy antropologicznej kości z grobu ciałopalnego<br />
poszukuje się tzw. fragmentów diagnostycznych, to jest takich, które stanowią<br />
podstawę oceny (rekonstrukcji) cech osobnika. Kłopot w tego typu ustaleniach polega na<br />
tym, że w przypadku prawie każdego grobu mamy do czynienia z innym zestawem cech<br />
diagnostycznych. W przypadku kompletnie zachowanego szkieletu ludzkiego możemy<br />
wykorzystać w ustalaniu np. płci i wieku w chwili śmierci osobnika wszystkie cechy<br />
diagnostyczne wskazywane w różnych metodach i mające różną (znaną) rangę istotności<br />
w ocenie. Ustalanie płci np., dokonywane jest na podstawie porównania liczby cech<br />
(łącznie z ich rangą) wykształconych w sposób męski do liczby cech wykształconych<br />
65
66<br />
w sposób żeński (J. Piontek 1999). Tymczasem w przypadku kości palonych z grobu<br />
ciałopalnego dysponujemy tylko pewną wyselekcjonowaną liczbą cech diagnostycznych<br />
i w przypadku różnych grobów różnymi ich zestawami. Taki stan rzeczy obniża pewność<br />
diagnozowania.<br />
Szkielet ludzki poddany działaniu wysokiej temperatury ulega silnemu rozdrobnieniu,<br />
a wiele jego części wyraźnej deformacji. Jeżeli fragmenty kostne pozostałe po spalaniu<br />
zwłok były zebrane przed setkami lat do urny i zakopane w ziemi lub zebrane<br />
i razem z fragmentami ceramiki czy kości zwierzęcych zakopane w jamie grobowej,<br />
a następnie wydobyte przez archeologa i poddane analizie antropologicznej, to jest<br />
oczywiste, że ilość informacji możliwych do uzyskania w badaniach tych materiałów<br />
będzie wyraźnie ograniczona.<br />
Możliwość oznaczeń antropologicznych, dokonywanych na podstawie analizy<br />
szczątków z grobów ciałopalnych, jest silnie związana ze stanem zachowania materiału<br />
kostnego. Podstawą oceny takich cech, jak: płeć, wiek w chwili śmierci, liczba osobników<br />
pochowanych w jednostce grobowej itp. są cechy morfologiczne i metryczne szkieletu,<br />
które obserwuje się jedynie na fragmentach kości, często odkształconych i zmienionych<br />
termicznie. Jeżeli do badań zachowuje się duża liczba fragmentów, a ich stan<br />
zachowania pozwala na wykonanie pomiarów osteometrycznych, ocen wykształcenia<br />
struktur morfologicznych, identyfikacje fragmentów co do strony ciała itp., to wówczas<br />
bardzo wydatnie wzrasta możliwość ocen wymienionych cech osobnika i maleje liczba<br />
błędnych oznaczeń.<br />
4. Ekspertyza antropologiczna materiałów kostnych z grobów ciałopalnych<br />
Ekspertyza antropologiczna materiałów kostnych z grobów ciałopalnych najczęściej polega<br />
na:<br />
1) wydzieleniu z materiałów kości zwierzęcych,<br />
2) ustaleniu liczby osób, których szczątki kostne złożono do popielnicy, grobu popielnicowego,<br />
jamy grobowej,<br />
3) określeniu płci,<br />
4) określeniu przybliżonego wieku osobnika w chwili śmierci.<br />
Inne ustalenia, np. ocena niektórych cech metrycznych, analiza przyczyn zgonów<br />
(określenie charakteru zmian patologicznych), odtworzenie cech obrządku pogrzebowego<br />
itp., możliwe są jedynie w wyjątkowych przypadkach, gdy badamy kości z grobów<br />
ciałopalnych. Wyniki ekspertyzy antropologicznej rejestruje się najczęściej na specjalnie<br />
przygotowanych protokołach (ryc. 8).<br />
Wydzielanie kości zwierzęcych<br />
Oddzielenie fragmentów kości ludzkich od kości zwierzęcych nie jest trudne, ponieważ<br />
uformowanie różnych szczegółów budowy anatomicznej jest właściwe tylko danemu<br />
gatunkowi. Znając budowę anatomiczną układu kostnego człowieka można (w dużej<br />
liczbie przypadków) orzekać o przynależności gatunkowej fragmentów (czy badamy kości<br />
ludzkie, czy zwierzęce). Badając kości zwierzęce niekiedy można nawet podać informację,<br />
czy mamy do czynienia z fragmentem kości ptaka, ssaka, drapieżnika, kopytnego,<br />
gryzonia, czy określić wiek zwierzęcia (osobnik dorosły, młodociany itp.). Często
wydzielenie fragmentów kości zwierzęcych jest możliwe na podstawie analizy porównawczej<br />
struktury substancji gąbczastej lub zbitej kości, które wykazują zróżnicowanie<br />
międzygatunkowe. Szczegółowe oznaczenia materiałów kostnych pochodzenia zwierzęcego<br />
wymagają jednak specjalistycznych badań archeozoologicznych.<br />
Ustalenie liczby osób pochowanych w jednym grobie<br />
Ustalenie liczby osób pochowanych w jednym grobie wymaga rozpatrzenia dwóch sytuacji.<br />
Po pierwsze, należy zbadać czy w grobie, w którym odkryto kości w większej<br />
liczbie popielnic, szczątki jednego osobnika pochowano w kilku popielnicach, czy też<br />
w każdej popielnicy złożono szczątki jednego osobnika. Po drugie, badając pojedynczą<br />
popielnicę, musimy orzec, czy badane fragmenty kostne należały tylko do jednego osobnika,<br />
czy też są pozostałością po większej liczbie osób. Niezależnie od wymienionych<br />
sytuacji, orzeczenie co do liczby osób pochowanych w popielnicy czy grobie opiera się<br />
przede wszystkim na analizie fragmentów kośćca.<br />
Do najczęściej zachowujących się fragmentów mających znaczenie dla określenia<br />
liczby osób należą: łuk przedni kręgu szczytowego, ząb kręgu obrotowego, część podstawna<br />
kości potylicznej, okolice guzowatości potylicznej, guzowatość bródkowa żuchwy,<br />
fragmenty kości krzyżowej i inne. Przydatne w tego typu badaniach mogą być<br />
także charakterystyczne części kości parzystych, szczególnie te, które mają cechy pomocne<br />
do określenia strony ciała, z której pochodzą. Są to m.in. fragmenty: części boczne<br />
kręgu szczytowego, nasady dalsze kości długich, wyrostki sutkowate, okolice otworu<br />
słuchowego, części skaliste kości skroniowych, kości jarzmowe itp.<br />
Często osobnicy, których szczątki kostne pochowano w jednej popielnicy, różnią<br />
się cechami biologicznymi (wielkością ciała, masywnością budowy kośćca, wiekiem<br />
w chwili śmierci, płcią) i rozdzielenie przepalonych fragmentów kostnych na podstawie<br />
tych cech jest zabiegiem stosunkowo łatwym. Nawet wówczas, gdy mamy do czynienia<br />
ze zmieszanymi szczątkami kostnymi osobników zmarłych w podobnym wieku i tej samej<br />
płci, możliwa jest ocena liczby osób na podstawie analizy zharmonizowania lub nie-<br />
zharmonizowania budowy morfologicznej badanych szczątków kostnych.<br />
Określanie płci<br />
Określanie płci osobnika na podstawie palonych szczątków kostnych jest sprawą niezwykle<br />
trudną, a ryzyko popełnienia błędu jest wprost proporcjonalne do liczby zachowanych<br />
w danej popielnicy fragmentów diagnostycznych. Zgodnie z poglądami wielu<br />
autorów należy przyjąć, że niemożliwe jest określenie płci na podstawie jakiejkolwiek<br />
pojedynczej cechy metrycznej lub morfologicznej. Wielokrotnie sprawdzono bowiem, że<br />
męski charakter wykształcenia jakiejś cechy może występować obok cech wyrażonych<br />
w formie właściwej dla płci żeńskiej, czy też odwrotnie. W przypadku palonego szkieletu<br />
zachowują się tylko pewne fragmenty kośćca, stąd określenie płci opiera się na cechach<br />
metrycznych lub morfologicznych obserwowanych oddzielnie i dlatego nie można<br />
określić kształtu, wielkości bądź charakteru wykształcenia wielu struktur morfologicznych.<br />
Najczęściej analizuje się budowę morfologiczną takich cech, jak: brzegi oczodołów,<br />
wyrostki sutkowate, kości jarzmowe, nadoczodołową okolicę kości czołowej, guzowatość<br />
67
68<br />
Instytut Antropologii UAM<br />
w Poznaniu<br />
Data ..............................................<br />
L.p. ..............................................<br />
PROTOKÓ� EKSPERTYZY GROBU CIA�OPALNEGO Nr .................................<br />
Cmentarzysko ....................................................... Grób .........................................................<br />
Sezon bada�................................................<br />
Badania prowadzi� ..................................... kultura ........................................................<br />
datowanie ...................................................<br />
wiek ..............................<br />
p�e� M Z<br />
1. Ci��ar ko�ci .................................. 2. Kolor ko�ci ............................................<br />
3. Pochówek popielnicowy, jamowy, inny ..................................................................................<br />
4. Liczba popielnic w grobie, oznaczone ....................................................................................<br />
5. Archeologiczne wyznaczniki p�ci ............................................................................................<br />
I. Cechy diagnostyczne dla okre�lenia p�ci II. Cechy diagnostyczne dla okre�lenia<br />
1. górny brzeg oczodo�u wieku w chwili �mierci<br />
2. ko�� jarzmowa 1. spojenie �onowe<br />
3. wyrostek k�ykciowy �uchwy 2. szwy czaszkowe z ró�nych<br />
4. guzowato�� �waczowa k�ta odcinków zachowane na du�ych<br />
�uchwy fragmentach<br />
5. guzowato�� bródki 3. szwy czaszkowe zachowane<br />
6. guzowato�� potyliczna na ma�ych u�amkach ko�ci<br />
7. wyrostek sutkowaty sklepienia<br />
8. �uki brwiowe 4. wielko�� jam szpikowych ko�ci:<br />
9. Glabella a/ jarzmowej<br />
10. inne fragmenty �uchwy i szcz�ki b/ udowej<br />
11. wielko�ci nasad ko�ci d�ugich 5. fragmenty z�bów sta�ych<br />
12. masywno�� przyczepów 6. uz�bienie mleczne<br />
mi��niowych 7. zanik wyrostka z�bodo�owego<br />
13. Ogólna masywno�� ró�nych a/ szcz�ka<br />
fragmentów szkieletu b/ �uchwa<br />
8. zmiany zwyrodnieniowe na kr�gach<br />
lub innych fragmentach kostnych<br />
Ryc. 8. Protokół grobu ciałopalnego (opracowanie własne).<br />
Fig. 8. Cremation grave card (personal elaboration).
III. Opis fragmentów kostnych<br />
1. Wyst�puj� liczne fragmenty kostne z ró�nych okolic szkieletu dobrze zachowane<br />
2. Wyst�puj� liczne fragmenty kostne z ró�nych okolic znacznie rozdrobnione,<br />
brak u�amków istotnych dla okre�lenia p�ci i wieku w chwili �mierci<br />
3. Du�a liczba fragmentów z przewag� u�amków ko�ci d�ugich<br />
4. Nieliczne u�amki kostne z ró�nych okolic szkieletu<br />
5. Tylko pojedyncze fragmenty ró�nych ko�ci<br />
6. Kilka fragmentów kostnych<br />
IV. Liczba osobników pochowanych w popielnicy<br />
1. Ró�nice w budowie morfologicznej ko�ci ..........................................................................<br />
.............................................................................................................................................<br />
2. Powtarzaj�ce si� fragmenty kostne .....................................................................................<br />
.............................................................................................................................................<br />
V. Pomiary fragmentów ko�ci<br />
k. udowa czaszka<br />
�rednica poprzeczna g�owy ................... wyrostek k�ykciowy �uchwy .....................<br />
�rednica strza�kowa g�owy ................... wysoko�� ko�ci jarzmowej .....................<br />
wysoko�� szyjki ................... szeroko�� wyrostka czo�ok.<br />
ramienna wego ko�ci jarzmowej .....................<br />
�rednica poprzeczna g�owy ................... �uchwa gn-id .....................<br />
�rednica strza�kowa g�owy ................... wysoko�ci wyrostka sutko-<br />
szeroko�� bloczka ................... watego .....................<br />
k. promieniowa rzepka<br />
�rednica g�owy ................... wysoko�� .....................<br />
szeroko�� .....................<br />
VI. Opis zmian patologicznych ....................................................................................................<br />
..................................................................................................................................................<br />
..................................................................................................................................................<br />
VII. Uwagi o domieszkach ko�ci zwierz�cych ............................................................................<br />
..................................................................................................................................................<br />
..................................................................................................................................................<br />
VIII. Wyst�powanie ozdób lub �ladów br�zu, �elaza na ko�ciach...............................................<br />
..................................................................................................................................................<br />
potyliczną, okolicę kąta żuchwy, guzowatość bródkową, wyrostek kłykciowy żuchwy.<br />
Są to cechy, które po spaleniu nie ulegają odkształceniom, a wyrażone na nich struktu-<br />
IX. Uwagi, dodatkowy opis fragmentów .....................................................................................<br />
ry morfologiczne .................................................................................................................................................<br />
zachowują pierwotną formę i pozwalają wnioskować o płci osobnika.<br />
Oczywiście stopień wykształcenia struktur morfologicznych na tych fragmentach nie<br />
wskazuje w bezpośredni sposób na płeć osobnika, a ocena stopnia wykształcenia danej<br />
struktury morfologicznej wymaga stosowania skal porównawczych, opracowanych na<br />
materiale szkieletowym. Pewność oceny płci jest tym większa, im więcej fragmentów<br />
diagnostycznych zachowało się wśród kości odkrytych w popielnicy, a wykształcone na<br />
nich struktury morfologiczne są „typowe” dla fragmentów szkieletu żeńskiego lub męskiego<br />
(ryc. 9).<br />
Przy ocenie płci bardzo pomocne są cechy metryczne. Stosując metody dyskryminacyjne,<br />
można ustalić zakresy zmienności pomiarów różnych fragmentów szkieletu dla<br />
69
70<br />
Ryc. 9. Niektóre fragmenty kości<br />
czaszki zachowujące się<br />
w grobach ciałopalnych, a mające<br />
znaczenie diagnostyczne w ocenie<br />
płci osobnika (1 – górny brzeg<br />
oczodołu, 2 – kość jarzmowa,<br />
3 – gładyszka, 4 – guzowatość<br />
potyliczna, 5 – wyrostek sutkowaty)<br />
(za: I. Kühl 1994).<br />
Fig. 9. Some fragments of<br />
cranial bones, usually preserved<br />
in cremation grave, which<br />
have diagnostic importance<br />
in determining the sex of an<br />
individual (1 upper orbital ridge,<br />
2 – zygomatic bone, 3 – glabella,<br />
4 – protuberantia occipitalis<br />
externa, 5 – mastoid process<br />
(see: I. Kühl 1994).<br />
płci męskiej i żeńskiej. Jednakże należy pamiętać, że wymiary kości spalonych różnią<br />
się od niespalonych z powodu zmian, jakie zachodzą w tkance kostnej w procesie spalania<br />
(por. J. Piontek 1996).<br />
Wobec znacznego obniżenia dokładności określeń płci na podstawie przepalonych<br />
szczątków kostnych – z uwagi na charakter materiału kostnego – uzasadnione wydaje<br />
się rezygnowanie z określeń w tych sytuacjach, gdy ma być ono dokonane według małej<br />
liczby cech. Znajdowane wśród badanych kości nieliczne cechy diagnostyczne mogą<br />
wykazywać bowiem pośredni stopień wykształcenia struktur morfologicznych. Zachodziła<br />
więc potrzeba oszacowania prawdopodobieństwa, z jakim zalicza się osobnika do<br />
określonej płci na podstawie określonego zestawu cech morfologicznych. Badania tego<br />
rodzaju wykonali między innymi J. Strzałko, J. Piontek i A. Malinowski (1973), wybierając<br />
6 cech morfologicznych czaszki i oceniając prawdopodobieństwo zaliczenia, na<br />
podstawie tych cech, osobnika do określonej płci.<br />
Ocenili oni na czaszkach, których płeć osobników określona była przez różnych badaczy<br />
na podstawie całego kośćca, wykształcenie takich cech, jak:<br />
1) stopień wykształcenia łuków nadbrwiowych,<br />
2) stopień zaokrąglenia górnego brzegu oczodołu,<br />
3) wykształcenie guzowatości potylicznej,<br />
4) wielkość wyrostka sutkowatego,<br />
5) wielkość guzowatości żwaczowej kąta żuchwy,<br />
6) wielkość guzowatości bródkowej żuchwy.<br />
Dla każdej cechy wydzielono 4 kategorie wykształcenia (1 odpowiadała najsłabszemu,<br />
a 4 najsilniejszemu wykształceniu). Prawdopodobieństwo zaliczenia osobnika<br />
z daną kategorią do którejś z dwu płci obliczone było jako stosunek liczby osobników<br />
określonej płci z daną kategorią cechy do wszystkich osobników z tą cechą. Jak się okazało,<br />
można mieć stosunkowo dużą pewność, zaliczając do płci żeńskiej czaszki z pierwszą<br />
kategorią cechy, a do męskiej z kategorią czwartą. Otrzymano wówczas wskaźniki<br />
prawdopodobieństwa od 0,7 do 1,0 dla poszczególnych cech (to znaczy 70% do 100%
poprawnych oznaczeń). Natomiast wykształcenie cechy, odpowiadające kategoriom<br />
2 lub 3, daje nikłe szanse poprawnego zaliczenia do odpowiedniej płci.<br />
Wymienieni autorzy podjęli również próbę sprawdzenia przydatności metod metrycznych<br />
dla ustalenia płci na podstawie szczątków spalonego szkieletu. Wybrali najczęściej<br />
zachowujące się w całości fragmenty kostne i określili prawdopodobieństwo,<br />
z jakim na podstawie wykonanych pomiarów można określić płeć osobnika. Wyznaczyli<br />
dla każdej płci po trzy wartości graniczne, powyżej których (u mężczyzn) lub poniżej<br />
(u kobiet) pomiar może być uznany odpowiednio za właściwy dla szkieletów męskiego<br />
i żeńskiego. Pierwsza wartość graniczna, wspólna dla obu płci i najmniej dokładnie<br />
je rozdzielająca, stanowiła średnią arytmetyczną danego pomiaru u mężczyzn i kobiet,<br />
drugą granicę dla mężczyzn otrzymano, powiększając średnią arytmetyczną o 1,5 jednostki<br />
odchylenia standardowego, a dla kobiet – pomniejszając średnią męską o 1,5 odchylenia<br />
standardowego. Trzecią wreszcie granicę, rozdzielającą osobników z największym<br />
prawdopodobieństwem, otrzymano dla mężczyzn i kobiet podobnie jak drugą,<br />
z tą różnicą, że odpowiednio średnie były powiększone i pomniejszone o podwojone<br />
odchylenie standardowe. Przedstawione przez tych autorów dane mogą być przydatne<br />
w diagnozie płci osobnika, ale należy pamiętać, że fragmenty kostne w procesie spalania<br />
ulęgają pomniejszeniu.<br />
Określenie wieku w chwili śmierci<br />
Określenie wieku osobników w chwili śmierci, których badamy szczątki ciałopalne,<br />
jest dość trudne. Przepalone szczątki kostne płodów, noworodków, dzieci i osobników<br />
zmarłych do 20. roku życia pozwalają na dokonanie oceny wieku w chwili śmierci<br />
tak dokładnie, jak w przypadku materiałów szkieletowych (niespalonych). Określenia<br />
w przypadku, gdy mamy do czynienia z kośćmi osobników niedorosłych opierają się<br />
przede wszystkim na stopniu skostnienia poszczególnych elementów kośćca i procesie<br />
wyrzynania się zębów, podczas gdy u osobników nieco starszych można analizować<br />
stan linii nasadowych czy szwów czaszkowych. Dobre rezultaty w badaniach szczątków<br />
ciałopalnych daje analiza stopnia wykształcenia zawiązków zębów oraz korzeni<br />
zębów stałych. Często w dobrze zachowanych materiałach można wydzielić spojenie<br />
łonowe, na podstawie którego określenie wieku w chwili śmierci jest o wiele bardziej<br />
precyzyjniejsze niż na innych fragmentach szkieletu. Dodatkowo powierzchnia spojenia<br />
łonowego nie ulega istotnym zmianom w czasie kremacji zwłok i zachowana na niej<br />
struktura morfologiczna w wierny sposób oddaje nasilenie zmian inwolucyjnych. Warto<br />
również podkreślić, że w przypadku osobników płci żeńskiej, zmarłych po 20. roku<br />
życia – mogą występować na powierzchni spojenia łonowego zmiany, będące wynikiem<br />
procesów związanych z przebytymi porodami. Opis tych zmian może być zatem wskazówką<br />
przy ocenie wieku w chwili śmierci.<br />
Określenie wieku w chwili śmierci osobników dorosłych, w sytuacji, gdy nie zachowuje<br />
się spojenie łonowe, jest trudne. Głównym źródłem informacji staje się stan obliteracji<br />
szwów czaszkowych. Opierając się wyłącznie na stanie obliteracji szwów czaszkowych,<br />
musimy zdawać sobie sprawę z tego, że częściowo zarośnięte szwy pod wpływem<br />
wysokiej temperatury (na skutek naprężeń powstających w odkształcającej się kości)<br />
mogą pękać lub rozsuwać się, co utrudnia właściwą ocenę stadium zarośnięcia szwu<br />
71
72<br />
i może znacznie zmniejszyć dokładność określeń. W materiałach ciałopalnych najczęściej<br />
ułamki kości sklepienia czaszki z fragmentami szwów zachowują się w dużej liczbie<br />
i wówczas, gdy można określić względnie dokładnie okolicę czaszki, z której pochodzi<br />
badany fragment, ocena stopnia zarastania szwów okazuje się stosunkowo prosta.<br />
Dodatkowo można ocenić jednocześnie stopień obliteracji egzokranialnej (zewnętrznej)<br />
i endokranialnej (wewnętrznej) różnych odcinków szwów, co stwarza możliwość dokładniejszej<br />
oceny wieku w chwili śmierci.<br />
Bibliografia<br />
Anderson A., Experimentelle Untersuchungen über das Verhalten von Knochen beim Verbrennen,<br />
Kiel, 1957<br />
Dijkstra B.K.S., Die Skelettreste aus dem Kreisgrabenfiedhof von Sleen, Provinz Drente, Mannus,<br />
t. 30, 1938<br />
Dokládal M., Ergebnisse experimenteller Verbrennungen zur Feststellung von Form- und Grössenveränderungen<br />
von Menschenknochen unter dem Einfluss von hochen Temperaturen, Anthropologie<br />
(Brno), t. 8, 1970<br />
Fialla B., Identifikace osob podle chrupu (forensni stomatologie), Praha, 1968<br />
Gładkowska-Rzeczycka J., Metody wydobywania przepalonych szczątków kostnych z pochówków<br />
ciałopalnych, Pomerania Antiqua, t. 7, 1977<br />
A<br />
B<br />
Ryc. 10. Fragmenty kości sklepienia<br />
czaszki z zachowanymi częściowo<br />
obliterowanymi odcinkami szwów<br />
czaszkowych (odcinek S). Fragment<br />
A pochodzi z czaszki osobnika<br />
zmarłego w wieku 25 lat, fragment<br />
B od osobnika zmarłego w wieku 50<br />
lat (za: P. Holck, 1996:65).<br />
Fig. 10. Fragments of cranial vault<br />
with preserved partly obliterated<br />
cranial sutures (section s).<br />
Fragment A belonged to an 25-yearold<br />
individual, fragment B –<br />
50-year-old (see: P. Holck, 1996:65).
Gładykowska-Rzeczycka J., Badania antropologiczne źródłem wiedzy o obrządku pogrzebowym,<br />
(w:) J. Wrzesiński (red.) Popiół i kość, Funeralia Lednickie – spotkanie 4, Sobótka, Wrocław, 2002<br />
Gralla G., Próba analizy płci i wieku na podstawie szczątków z łużyckich grobów ciałopalnych, <strong>Materiały</strong><br />
i Prace Antropologiczne, t. 71, 1965<br />
Holck P., Cremated bones. A medical-anthropological study of an archaeological material on cremation<br />
burials, Antropologiske skrifter nr. 1b. Anatomical Institute, University of Oslo, 1996<br />
Malinowski A., Synthèse des recherches polonaises effectuèes jusqu’à présent sur les os des tombes à incinération,<br />
„Przegląd Antropologiczny”, t. 35, 1969<br />
Malinowski A., Porawski R., Identifikations Möglichkeiten menschlicher Brandknochen mit besonder<br />
Berücksichtigung ihres Gewichts, Zacchia, t. 5, 1969<br />
McKinley J. I., Fragment Size and Weights of Bone from Modern British Cremations and the Implications<br />
for the Interpretation of Archaeological Cremations, International Journal of Osteoarchaeology,<br />
t. 3, 1993<br />
Piontek J., Wyniki badań szczątków kostnych z grobów ciałopalnych z cmentarzyska w Trzebulach<br />
powiat Krosno, Zielonogórskie zeszyty muzealne, t. 3, 1972<br />
Piontek J., Polish methods and results of investigations of cremated bones from prehistoric cemeteries,<br />
Glasnik Antropološkog Društva Jugoslavije, t. 12, 1975<br />
Piontek J., Proces kremacji i jego wpływ na morfologię kości w świetle wyników badań eksperymentalnych,<br />
Archeologia Polski, t. 21, 1976<br />
Piontek J., Biologia populacji pradziejowych. Zarys metodyczny, Poznań, 1999<br />
Piontek J., Wpływ procesu kremacji na morfologię kości szkieletu ludzkiego. Wyniki badań eksperymentalnych,<br />
(w:) J. Wrzesiński (red.), Popiół i kość, Funeralia Lednickie – spotkanie 4, Sobótka,<br />
Wrocław, 2002<br />
Strzałko J., Piontek J., Wpływ spalania w warunkach zbliżonych do kremacji pradziejowych na morfologię<br />
kości, Przegląd Antropologiczny, t. 40, 1974<br />
Strzałko J., Piontek J., Malinowski A., Teoretyczno-metodyczne podstawy badań kości z grobów<br />
ciałopalnych, <strong>Materiały</strong> i Prace Antropologiczne, t. 85, 1973<br />
Summary<br />
This paper contains a short review of anthropological methods applying in analyses of cremated<br />
bones fragments from prehistoric cemeteries.<br />
The author has presented a brief summing up of the up-to-date results of investigations of cremated<br />
human bones. He has briefly characterized the realization in the field of applied methods<br />
and presented the resulting of experimental cremations.<br />
73
74<br />
Iwona Pomian<br />
W sprawie ochrony bałtyckich<br />
stanowisk archeologicznych<br />
.................................................................................................................................................................................................................<br />
Od ponad 50 lat prowadzone są w Polsce badania archeologiczne, zajmujące się obiektami<br />
związanymi z dziedzictwem kulturowym Bałtyku. Zapoczątkowały je odkrycia dokonane<br />
pod kierownictwem W. Filipowiaka, związane z poszukiwaniem starożytnego<br />
Wolina. Ich wspaniałe rezultaty zainspirowały P. Smolarka, założyciela Muzeum Morskiego<br />
w Gdańsku, do podjęcia na początku lat 70. samodzielnych prac badawczych na<br />
wrakach odkrytych przypadkowo w Zatoce Gdańskiej. Tam też koncentrują się obecnie<br />
prace, związane z morskimi badaniami archeologicznymi. Do dziś przebadano ponad<br />
30 wraków jednostek, zbudowanych począwszy od średniowiecza, a skończywszy na<br />
II wojnie światowej. Ich rezultatem jest wiele publikacji oraz wystaw prezentujących<br />
wyniki prowadzonych prac.<br />
Charakterystyka typowych stanowisk archeologicznych<br />
polskiej strefy Bałtyku<br />
Do najczęstszych archeologicznych znalezisk polskiej strefy Bałtyku zaliczyć należy<br />
wraki statków. W tej grupie znajdują się zarówno zabytki szkutnictwa średniowiecznego,<br />
jak i pochodzące z młodszych okresów. Tematyka niniejszego opracowania, związana<br />
z ochroną morskich stanowisk archeologicznych, nie pozwala na szersze omówienie<br />
wyników dotychczasowych prac, koncentrując się jedynie na najbardziej charakterystycznych<br />
znaleziskach.<br />
Port średniowieczny w Pucku<br />
Pozostałości portu średniowiecznego w Pucku położone są u ujścia rzeki Płutnicy,<br />
około 150 m od obecnej linii brzegowej w zachodniej części Zalewu Puckiego, w wewnętrznej<br />
części Zatoki Puckiej. Stanowisko rozciąga się na ponad 12 ha dna. Obecnie<br />
głębokość wody waha się pomiędzy 1,5 a 2,5 m. Brzeg w tym rejonie zbudowany<br />
jest z utworów aluwialnych oraz bagienno-limnicznych o małej odporności na abrazję. 1<br />
Bagnista (podmokła) dolina Płutnicy ograniczona jest od północy przez Kępę Pucką<br />
i od południa przez Kępę Swarzewską. Zalew Pucki oddzielony jest od Zatoki Puckiej<br />
piaszczystą łachą, zwaną Rybitwią Mielizną. współcześnie można przepłynąć przez<br />
nią tylko jednym przesmykiem, jednak na podstawie źródeł pisanych należy przypuszczać,<br />
że w średniowieczu istniało jeszcze inne przejście, bezpośrednio z otwartego morza<br />
poprzez rzeki Czarna Woda i Płutnica. 2
Stanowisko zostało odkryte przez trójkę płetwonurków amatorów w 1977 r. Wstępne<br />
badania przeprowadzono w 1978 r. pod kierunkiem W. Stępnia, współpracującego<br />
z Muzeum Regionalnym w Pucku. Na ich podstawie sporządzono wstępny plan obiektu.<br />
Prace kontynuowano aż do 1984 r. W ich trakcie odkryto potężny system konstrukcji<br />
drewnianych i nasypów kamienno-ziemnych oraz faszynowania, rozciągający się na<br />
obszarze ponad 12 ha. Pomiędzy konstrukcjami zlokalizowano wraki czterech łodzi<br />
klepkowych oraz czółno dłubane. 3 Od 1994 roku prace kontynuowane są przez Centralne<br />
Muzeum Morskie w Gdańsku. Na podstawie wyników analiz dendrochronologicznych<br />
można wstępnie określić, że port funkcjonował od 1. połowy X do połowy<br />
XIV w. W roku bieżącym wydobyto wrak P-2 datowany na połowę X w. Jest to najciekawszy<br />
ze zlokalizowanych na tym stanowisku wraków, łączący cechy konstrukcyjne<br />
średniowiecznego szkutnictwa słowiańskiego i skandynawskiego.<br />
„Solen”<br />
Jedną z najwartościowszych kolekcji Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku<br />
stanowią zespoły zabytków wydobyte z wraku „Solena”, szwedzkiego galeonu zatopionego<br />
w bitwie pod Oliwą. Spośród blisko sześciu tysięcy obiektów podniesionych<br />
z tego wraku do najcenniejszych należą zabytki stanowiące niegdyś wyposażenie artyleryjskie<br />
okrętu (zwłaszcza jedyny w swoim rodzaju zbiór dwudziestu spiżowych dział<br />
okrętowych), uzbrojenie załogi, wyposażenie kuchenne i stołowe, wyposażenie apteczne<br />
i cieśli okrętowego oraz rzeczy osobiste marynarzy. 4<br />
Bogaty zbiór zabytkowych obiektów odkrytych na wraku i wokół niego stanowi<br />
w historii polskiej archeologii podwodnej pierwsze tego rodzaju znalezisko, ukazujące<br />
w sposób kompleksowy uzbrojenie i wyposażenie XVII-wiecznego okrętu z obszaru<br />
Bałtyku. Jako taki ma charakter unikatowy w skali muzealnictwa polskiego. Ma też<br />
dużą wartość jako materialne źródło do badań nad historią bałtyckiej żeglugi, a marynarki<br />
wojennej w szczególności. Jest on równie interesujący w konfrontacji z materiałem<br />
zabytkowym wydobytym przez Szwedów z wraku szwedzkiego okrętu „Wasa”, który<br />
zatonął w rok po bitwie pod Oliwą. Ten ostatni, będąc wówczas największym okrętem<br />
na Bałtyku, miał potężne, ujednolicone uzbrojenie i niezwyczajne wyposażenie. Natomiast<br />
„Solenowi”, jako okrętowi średniej klasy, obca była wspaniałość ekwipunku,<br />
a jego uzbrojenie artyleryjskie stanowiły działa różnego pochodzenia i kalibru. Tym samym<br />
kolekcje odkryte na „Solenie” stanowią cenny materiał historyczny do badań nad<br />
uzbrojeniem i wyposażeniem najczęściej spotykanych okrętów z tej epoki, a zarazem<br />
pewnego rodzaju dopełnienie zbiorów wydobytych ze słynnego okrętu „Wasa”.<br />
W ich trakcie wydobyto ponad trzy tysiące obiektów, a także sporządzono dokładną<br />
dokumentacje konstrukcji wraka. Do najcenniejszych obiektów wydobytych z „Solena”<br />
należy kolekcja 20 luf armatnich, prezentowana obecnie w salach wystawowych<br />
Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku. Jest to w zbiorach polskich unikatowy<br />
zespół, zarówno ze względu na wiek, jak i funkcję dział jako dział okrętowych. 5 Wśród<br />
wydobytych przeważają działa szwedzkie. Poza nimi wydobyto też dwa działa polskie<br />
i dwa tzw. rosyjskie, najprawdopodobniej zdobyczne. Na podstawie przeprowadzonych<br />
badań M. Iżewski stwierdził, że wszystkie lufy – prócz trzech – są działami długimi<br />
typu kolubryny. 6<br />
75
76<br />
Na niektórych z dział zachowały się dobrze widoczne herby i napisy. Wśród nich<br />
można rozpoznać snopek (herb szwedzkiej dynastii Wazów) oraz inicjały CDS (Carolus<br />
Dux Soeder – malandiae) lub GRS (Gustavus Rex Sueciae). Na dziale polskim widnieje<br />
kartusz w kształcie wstęgi z herbami Pogoni litewskiej i kolumnami Jagiellonów pod<br />
wspólną koroną. Na wstędze kartusza widnieje napis Sigismu[ndus] August Rex Polo-<br />
[niae] Mag[nus] Dux Lith[uaniae] Me Fa[cit] 1560. Poniżej widnieje tabliczka z napisem:<br />
Hans Seber Gus Mich.<br />
Lufa jest prawie identyczna z działem odlanym przez Hansa Eberta w 1561 r. dla<br />
królewskiej artylerii litewskiej i stanowi najcenniejszy okaz kolekcji. 7<br />
W tym samym czasie co „Solen” odkryty został drugi z niezwykle cennych wraków,<br />
tzw. Miedziowiec. Był wrakiem statku handlowego, przewożącego ładunek składający<br />
się przede wszystkim z górniczych i leśnych produktów. Miedź w plastrach różnej wielkości,<br />
ruda żelaza, wiązki żelaza, tarcica dębowa, wańczos, beczki ze smołą, dziegciem,<br />
popiołem drzewnym, żywicą oraz woskiem, stanowiły niezwykle interesujący materiał<br />
do studiów nad piętnastowiecznym handlem. Odnalezione towary zdają się wskazywać,<br />
że statek załadowano w Gdańsku. Po opuszczeniu portu, prawdopodobnie na skutek<br />
pożaru, zatonął on na redzie. Podczas katastrofy część ładunku roztopiła się i zalała<br />
pozostałą, tworząc z upływem czasu ochronną skorupę, skutecznie łagodzącą niszczący<br />
wpływ środowiska wodnego. 8<br />
Po wstępnych pracach stwierdzono, że wrak należy jak najszybciej podnieść, gdyż<br />
grozi mu zniszczenie kotwicami stojących nieopodal statków. We współpracy ze specjalistami<br />
ze służby ratownictwa Marynarki Wojennej opracowano plan i przystąpiono<br />
do wydobycia resztek żaglowca. W czasie podnoszenia luźno zalegających brył ładunku<br />
i odsłaniania kadłuba okazało się, że konstrukcja jednostki jest mocno popękana. Dlatego<br />
zdecydowano się na osobne wyciąganie poszczególnych części wraku. W październiku<br />
1975 roku wydobyto burtę wraz z ładunkiem, a dalszą eksplorację przeprowadzono<br />
już na lądzie. Obecnie zabytki pozyskane z tego stanowiska stanowią jedną z większych<br />
atrakcji sal Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku.<br />
Osobną kategorię zabytków stanowią wraki transportowców niemieckich, zatopione<br />
podczas ewakuacji pod koniec wojny w 1945 r. Najsłynniejsze z nich to:<br />
„Wilhelm Gustloff” – 22 mile morskie od przylądka Rozewie – statek pasażerski (25 484<br />
BRT). Od 1939 r. Zatopiony w 1945 r. z ponad 7000 ludzi na pokładzie (według oficjalnych<br />
danych: 173 członków załogi, 918 marynarzy z 2. dywizjonu szkolnego, 162 rannych,<br />
4424 uchodźców i 373 kobiety w wieku 17-25 lat z sił pomocniczych Kriegsmarine;<br />
ponadto na statku znajdowało się co najmniej kilkuset kolejnych cywilów. Okręty<br />
eskorty uratowały 876 rozbitków.<br />
„General von Steuben” – 6 mil morskich od Ustki – statek pasażerski (14 666 BRT)<br />
zbudowany w 1922 r., pływający przed wojną na liniach żeglugowych Nord German<br />
Lloyd, a od 1939 r. pełniący rolę okrętu-bazy. Począwszy od 1944 r. używany jako transportowiec<br />
wojska i statek szpitalny. 9 lutego „General von Steuben” wyruszył z Piławy<br />
do Świnoujścia w eskorcie torpedowca T 196. Statek miał na pokładzie 2000 rannych,<br />
230 pielęgniarek, 30 lekarzy i 1000 uchodźców cywilnych. Zatopiony 6 mil od Ustki<br />
przez rosyjski okręt podwodny. Torpedowiec T 196 zdołał uratować zaledwie 300 żołnierzy,<br />
reszta pasażerów zginęła.
„Goya” – 24 mile od przylądka Rozewie – statek pasażerski (5230 BRT), pływający przed<br />
wojną na trasie Hamburg-Ameryka, od 1942 r. w Kriegsmarine jako okręt-cel i zaopatrzeniowiec<br />
U-bootów. W 1945 r. wykorzystywany jako transportowiec, uczestniczył<br />
w ewakuacji wojska i ludności cywilnej z Prus Wschodnich do Rzeszy. W ostatnim rejsie<br />
„Goya” miał na pokładzie żołnierzy z 35. regimentu pancernego i wielu uchodźców<br />
cywilnych, w sumie ponad 7000 osób. Zatopiony przez rosyjski okręt podwodny L-3<br />
z 6385 osobami na pokładzie. Okręty eskorty uratowały zaledwie 182 osoby (w tym 176<br />
żołnierzy i 4 cywilów), reszta pasażerów zginęła. 9<br />
Wraki te zostały w 2005 r. objęte ochroną jako cmentarzyska morskie, co zostanie<br />
omówione w dalszej części opracowania.<br />
Ewidencja Podwodnych Stanowisk Archeologicznych (EPSA)<br />
Prowadzony od 1978 roku ogólnokrajowy program badawczo-konserwatorski Archeologiczne<br />
Zdjęcie Polski (AZP) nie uwzględniał polskich obszarów morskich, w tym<br />
również dwunastomilowego pasa polskich wód terytorialnych, a więc obszaru objętego<br />
pełną jurysdykcją państwa polskiego. O ile nieuwzględnienie problematyki morskiej<br />
mogło być zrozumiałe w pierwszych latach wdrażania projektu, o tyle brak jakichkolwiek<br />
zmian dostosowujących zasady badań do specyfiki morskiej może budzić zdziwienie.<br />
Należy zaznaczyć, że konieczność tych uzupełnień przedstawiano wielokrotnie,<br />
zarówno w dyskusjach konferencyjnych, jak i publikacjach. 10<br />
Widząc znikome zainteresowanie problematyką morską, postanowiono opracować<br />
w ramach prac własnych Centralnego Muzeum Morskiego program inwentaryzacyjno-badawczy<br />
w nadziei, że w przyszłości zostanie on uwzględniony w opracowaniach<br />
krajowych. W trakcie przygotowywania karty Ewidencji Stanowiska Archeologicznego<br />
starano się nie odbiegać od ogólnie stosowanego schematu, tak by zachować zgodność<br />
obu systemów (lądowego i morskiego). Jednak środowisko morskie, w którym realizowany<br />
jest program, szybko wymusiło zarówno zmianę sposobu prowadzenia inwentaryzacji,<br />
jak i uzupełnienie danych zawartych w karcie. W tworzeniu programu opierano<br />
się również na doświadczeniach Urzędu Morskiego w Gdyni, Służb Hydrograficznych<br />
Marynarki Wojennej i Zakładu Oceanografii Operacyjnej Instytutu Morskiego<br />
w Gdańsku.<br />
Przystępując do prac inwentaryzacyjnych, postawiono sobie cztery podstawowe zadania<br />
wzajemnie ze sobą powiązane i równolegle realizowane:<br />
• Zebranie informacji o przeszkodach dennych i wyznaczenie obszarów największego<br />
prawdopodobieństwa występowania stanowisk archeologicznych.<br />
• Stworzenie zintegrowanego systemu pomiarowego, spełniającego podstawowe wymagania<br />
dotyczące pomiarów hydrograficznych. Dostosowanie metod pomiarowych do<br />
standardów hydrograficznych tak, by można było doprowadzić do ułatwienia wymiany<br />
danych o przeszkodach dennych pomiędzy instytucjami zajmującymi się ich poszukiwaniem,<br />
a tym samym znacznego podniesienia efektywności działań.<br />
• Utworzenie bazy danych podwodnych obiektów archeologicznych, według schematów<br />
obowiązujących w programie Archeologicznego Zdjęcia Polski, odpowiednio dostosowane<br />
do specyficznych warunków morskich.<br />
• Przystąpienie do prowadzenia prac na wyznaczonych akwenach.<br />
77
78<br />
Od 2002 roku w Centralnym Muzeum Morskim funkcjonuje baza danych o podwodnych<br />
stanowiskach archeologicznych o nazwie: Ewidencja Podwodnych Stanowisk<br />
Archeologicznych (EPSA). Celem stworzenia tej bazy jest gromadzenie i przetwarzanie<br />
informacji o istniejących (znanych) i potencjalnych podwodnych stanowiskach archeologicznych.<br />
Aplikacja do zarządzania bazą danych została stworzona na platformie<br />
MS Access. Narzędzie to zostało wybrane ze względu na dostępność i łatwość obsługi<br />
oraz stosunkowo niewielkie koszty stworzenia i późniejszej eksploatacji bazy.<br />
Dane wprowadzane są do bazy w sposób hierarchiczny: najpierw opisywane jest stanowisko,<br />
a dopiero potem obiekty znajdujące się na stanowisku (np. wraki). Aplikacja<br />
umożliwia również rejestrację znalezisk, analiz, nurkowań i pomiarów związanych<br />
ze stanowiskiem. Możliwe jest również zapisywanie w bazie materiału zdjęciowego<br />
i rysunkowego związanego z opisywanym stanowiskiem (jako bitmapy w formacie .jpg,<br />
.gif). Dzięki zastosowaniu słowników standaryzujących wprowadzane dane osiągnięto<br />
ujednolicenie powtarzalnych danych, co pozwala na prostsze wyszukiwanie danych i ich<br />
grupowanie. Opracowano słowniki, m.in. funkcje jednostki, napęd, funkcje jednostki,<br />
zagrożenia dla stanowiska, źródła informacji o obiekcie, informacje nt. konstrukcji statków,<br />
metodę wyznaczania pozycji i inne.<br />
Na potrzeby szybszego wybierania danych opracowano system numeracji stanowisk<br />
podwodnych, powiązany z ich lokalizacją i oparty na siatce składającej się z czworokątów<br />
sferycznych wyznaczanych przez przebiegające co 0,2 stopnia linie południków<br />
i przebiegające co 0,1 stopnia linie równoleżników. Punkt początkowy siatki ma współrzędne<br />
N56° 00’ 00” i E14° 00’ 00”. Każdy czworokąt podstawowy siatki ma nadany<br />
numer w formacie XNE, gdzie X jest alfabetycznym oznaczeniem „dużego” czworokąta<br />
sferycznego, wyznaczonego przez przecięcie południków przebiegających co 2 stopnie<br />
i równoleżników przebiegających co 1 stopień, NE – numerycznym oznaczeniem położenia<br />
podstawowego czworokąta w ramach „dużego”, np. F34. W ramach podstawowych<br />
czworokątów numeruje się kolejno występujące na ich obszarze stanowiska podwodne.<br />
Pełny numer stanowiska podwodnego ma więc format: XNE.Nr (np. F34.2).<br />
Brak jednoznacznych przepisów oraz procedur postępowania z wrakami spowodował,<br />
że instytucje zajmujące się badaniami przeszkód dennych jesienią 2003 r. utworzyły<br />
grupę roboczą ds. krajowego systemu wymiany informacji o wrakach (GR-WRAKI).<br />
W jej skład wchodzą m.in. Urząd Morski w Gdyni, Biuro Hydrograficzne Marynarki<br />
Wojennej, Instytut Morski w Gdańsku, Straż Graniczna, Akademia Marynarki Wojennej<br />
i Centralne Muzeum Morskie w Gdańsku. W efekcie jej prac doszło też do porozumienia<br />
w sprawie otoczenia opieką wraków „Goya” i „Wilhelm Gustloff”. 11<br />
Ochrona morskich stanowisk archeologicznych –<br />
krótka charakterystyka przepisów<br />
Do lat 80. ochrona bałtyckich stanowisk nie nastręczała poważniejszych problemów.<br />
Nurkowanie w morzu zastrzeżone było dla bardzo niewielkiej grupy osób. Główne zagrożenie<br />
stanowiły w tym czasie jedynie prace prowadzone przez przedsiębiorstwa zajmujące<br />
się oczyszczaniem dna lub inwestycjami hydrotechnicznymi. Dopiero po ułatwieniu<br />
dostępu do nurkowań morskich, będącym skutkiem zmian politycznych zachodzących<br />
w Polsce w ostatnich kilkunastu latach, pojawił się problem niszczenia wraków
przez płetwonurków. Należy jednak zaznaczyć, że nie wynikało to wyłącznie z braku<br />
wyobraźni czy nieuczciwości nurków, ale z wcześniejszego sposobu traktowania tychże<br />
wraków m.in. przez państwo. Znaleziska podwodne traktowane były wyłącznie jako<br />
przeszkody denne. Jeżeli przeszkadzały, trzeba było je usunąć lub spieniężyć. Dopiero<br />
odkrycie „Solena” i „Miedziowca” zmieniło nieco podejście do tego typu obiektów.<br />
Pomimo to metalowe wraki traktowano dalej jedynie jako źródło „kolorowego” złomu.<br />
Trudno wymagać od osób, które wychowywały się w tamtych realiach, by nagle zmieniły<br />
sposób postępowania. Dla większości płetwonurków nurkowanie na wrakach jest<br />
swego rodzaju spełnieniem dziecięcych marzeń o poszukiwaniu skarbów. Pod wodą nie<br />
ma sklepów z pamiątkami, a więc trzeba coś zabrać ze sobą, by móc potem pochwalić<br />
się przed innymi. Jest to tym bardziej przykre, że większość wydobytych przedmiotów<br />
ląduje po pewnym czasie na śmietniku.<br />
Drugim istotnym czynnikiem powodującym zagrożenia jest nieco odmienne traktowanie<br />
mienia znalezionego w morzu przez przepisy prawa morskiego.<br />
Przepisy o ratowaniu i wydobywaniu mienia mają zwyczajowo klauzulę o zasięgu<br />
stosowania. Zmniejsza to możliwości objęcia ochroną wszystkich obiektów znajdujących<br />
się pod wodą. Kraje ograniczone są w swym działaniu do obszaru, który znajduje<br />
się pod ich pełną kontrolą w myśl prawa międzynarodowego, czyli zgodnie z brzmieniem<br />
konwencji z 1958 r. o morzu terytorialnym, do 12 mil morskich, licząc od linii<br />
podstawowej. Część wraków zalega w wyłącznej strefie ekonomicznej, w której państwo<br />
nadbrzeżne ma tylko niektóre prawa. Zachowuje m.in prawa do zasobów żywych<br />
i naturalnych, a to nie obejmuje problematyki mienia zatopionego w morzu. Obszaru tej<br />
strefy nie dotyczą też przepisy zawarte w ustawie o ochronie zabytków.<br />
Podstawowe pojęcia<br />
Wrak, mienie wydobyte z morza, polskie obszary morskie<br />
Omawianie stanu prawnego wraków znajdujących się na polskich obszarach morskich<br />
należy rozpocząć od sprecyzowania, czym one właściwie są.<br />
Pojęcie „wraki” należy rozpatrywać zarówno pod kątem prawa morskiego, jak i pod<br />
kątem przepisów dotyczących ochrony zabytków.<br />
W Dziale IV Kodeksu Morskiego zatytułowanym „Wydobywanie mienia z morza”,<br />
w art. 252. § 1 czytamy: Właściciel mienia (statku, ładunku lub innego przedmiotu)<br />
zatopionego w obrębie polskich morskich wód wewnętrznych lub polskiego morza terytorialnego<br />
powinien w ciągu roku od dnia zatonięcia mienia zgłosić we właściwym<br />
urzędzie morskim zamiar wydobycia tego mienia i określić termin, do którego zamierza<br />
zakończyć wydobywanie. 12<br />
Można więc uznać, że wrak jednostki pływającej jest jednym z elementów mienia,<br />
jakie może znajdować się w polskich wodach morskich. W myśl powyższego paragrafu<br />
wszystkie rodzaje obiektów zatopionych (utraconych) w obrębie polskich wód wewnętrznych<br />
lub polskiego morza terytorialnego są określone pojęciem mienia. Mogą to<br />
więc być też takie przedmioty, jak pozostałości konstrukcji portowych, umocnień brzegowych<br />
i miejsc wyładunkowych oraz wszelkie inne relikty konstrukcji hydrotechnicznych<br />
znajdujące się obecnie pod wodą, pozostałości osadnictwa, elementy wyposażenia<br />
jednostek pływających, utracone podczas eksploatacji, np. kotwice.<br />
79
80<br />
Zgodnie z brzmieniem Ustawy z dnia 21 marca 1991 r. o obszarach morskich Rzeczypospolitej<br />
Polskiej i administracji morskiej polskie obszary morskie dzielą się na:<br />
• morskie wody wewnętrzne,<br />
• morze terytorialne,<br />
• wyłączną strefę ekonomiczną.<br />
Morskimi wodami wewnętrznymi są:<br />
1) część Jeziora Nowowarpieńskiego i część Zalewu Szczecińskiego wraz ze Świną<br />
i Dziwną oraz Zalewem Kamieńskim, znajdująca się na wschód od granicy państwowej<br />
między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec, oraz rzeka Odra pomiędzy<br />
Zalewem Szczecińskim a wodami portu Szczecin;<br />
2) część Zatoki Gdańskiej zamknięta linią podstawową biegnącą od punktu o współrzędnych<br />
54 o 37´36” szerokości geograficznej północnej i 18 o 49´18” długości geograficznej<br />
wschodniej (na Mierzei Helskiej) do punktu o współrzędnych 54 o 22´12” szerokości<br />
geograficznej północnej i 19 o 21´00” długości geograficznej wschodniej (na Mierzei<br />
Wiślanej);<br />
3) część Zalewu Wiślanego, znajdująca się na południowy zachód od granicy państwowej<br />
między Rzeczpospolitą Polską a Federacją Rosyjską na tym Zalewie;<br />
4) wody portów określone od strony morza linią łączącą najdalej wysunięte w morze stałe<br />
urządzenia portowe, stanowiące integralną część systemu portowego.<br />
Rozdział 2<br />
Morze terytorialne<br />
Art. 5.<br />
1. Morzem terytorialnym Rzeczypospolitej Polskiej jest obszar wód morskich o szerokości<br />
12 mil morskich (22 224 m), liczonych od linii podstawowej tego morza.<br />
2. Linię podstawową morza terytorialnego stanowi linia najniższego stanu wody wzdłuż<br />
wybrzeża lub zewnętrzna granica morskich wód wewnętrznych.<br />
3. Zewnętrzną granicę morza terytorialnego stanowi linia, której każdy punkt jest oddalony<br />
o 12 mil morskich od najbliższego punktu linii podstawowej, z zastrzeżeniem<br />
ust. 4.<br />
4. Redy, na których odbywa się normalnie załadunek, wyładunek i kotwiczenie statków,<br />
położone całkowicie lub częściowo poza obszarem wód morskich określonym zgodnie<br />
z ust. 1 i 3, są włączone do morza terytorialnego.<br />
4) wody portów określone od strony morza linią łączącą najdalej wysunięte w morze stałe<br />
urządzenia portowe, stanowiące integralną część systemu portowego.<br />
Morzem terytorialnym Rzeczypospolitej Polskiej jest obszar wód morskich o szerokości<br />
12 mil morskich (22 224 m), liczonych od linii podstawowej tego morza.<br />
Linię podstawową morza terytorialnego stanowi linia najniższego stanu wody wzdłuż<br />
wybrzeża lub zewnętrzna granica morskich wód wewnętrznych.<br />
Zewnętrzną granicę morza terytorialnego stanowi linia, której każdy punkt jest oddalony<br />
o 12 mil morskich od najbliższego punktu linii podstawowej, z zastrzeżeniem<br />
ust. 4.
Redy, na których odbywa się normalnie załadunek, wyładunek i kotwiczenie statków,<br />
położone całkowicie lub częściowo poza obszarem wód morskich określonym zgodnie<br />
z ust. 1 i 3, są włączone do morza terytorialnego.<br />
Wyłączna strefa ekonomiczna jest położona na zewnątrz morza terytorialnego<br />
i przylega do tego morza. Obejmuje ona wody, dno morza i znajdujące się pod nim wnętrze<br />
ziemi.<br />
Granice wyłącznej strefy ekonomicznej określają umowy międzynarodowe.<br />
Organem administracyjnym odpowiedzialnym za zarządzanie polskimi wodami<br />
morskimi są urzędy morskie jako terenowe organy administracji morskiej – utworzone<br />
na podstawie rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 7 października<br />
1991 roku w sprawie utworzenia urzędów morskich, określenia ich siedziby<br />
oraz terytorialnego zakresu działania dyrektorów urzędów morskich.<br />
Zabytki w morzu<br />
Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 13 grudnia 2004 r. w sprawie określania<br />
sposobu postępowania z mieniem wydobytym z morza (Dz.U. 04.271.2689) określa<br />
w jaki sposób należy postąpić z mieniem stanowiącym zabytek.<br />
§6. Jeżeli w ocenie dyrektora urzędu morskiego mienie może stanowić zabytek,<br />
przed przystąpieniem do sprzedaży mienia zawiadamia wojewódzkiego konserwatora<br />
zabytków.<br />
Niewątpliwym krokiem naprzód w ochronie morskich stanowisk archeologicznych<br />
jest uwzględnienie ich we wprowadzonej w 2003 r. ustawie o ochronie zabytków (Ustawa<br />
o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami oraz rozporządzenie Ministra Kultury<br />
z dnia 09.06.2004 r. w sprawie prowadzenia prac konserwatorskich, restauratorskich,<br />
robót budowlanych, badań konserwatorskich i architektonicznych, a także innych działań<br />
przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków oraz badań archeologicznych i poszukiwań<br />
ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych (Dz.U. 04.150.1579).<br />
Art. 36.2 wymaga zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków na poszukiwanie<br />
ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych,<br />
przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu<br />
do nurkowania. (Na polskich obszarach morskich pozwolenie na podejmowanie działań,<br />
o których mowa w ust. 1 pkt. 5 i 12, wydaje dyrektor urzędu morskiego w uzgodnieniu<br />
z wojewódzkim konserwatorem zabytków właściwym dla miejsca siedziby urzędu<br />
morskiego).<br />
Przypisy<br />
1 Pomian I., Latałowa M., Łęczyński L., Badura M., 2000, Preliminary results an interdisciplinary<br />
project of palaeoenvironmental reconstruction at the site of the medieval harbour in Puck<br />
(N. Poland), (w:) Down the river of the sea, Proceedings of the Eighth International Symposium<br />
on Boat and Ship Archaeology, Gdańsk 1997, p.27–36.<br />
- 2004, : Changes to the coastline in the neighbourhood of the Medieval port in Puck in the light of<br />
the research done so far by the Central Maritime Museum in Gdansk, (w:) Proceedings of Conference<br />
Rapid Transgressions Into Semi-enclosed Basins, Jastarnia 2003, PIG Special Papers,<br />
t.11.<br />
81
82<br />
2 Kucharski J., 1987, Wielka Wieś (Władysławowo), stanowisko 4 na tle wczesnośredniowiecznego<br />
osadnictwa Kępy Swarzewskiej, Prace i <strong>Materiały</strong> Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego<br />
w Łodzi, Seria Arch. nr 34, s. 159-162.<br />
3 Stępień W., 1984, Archaeological investigations in Puck harbour, Gdańsk district, Poland, (w:)<br />
The International Journal of Nautical Archaeology and Underwater Exploration, s. 311-321.<br />
4 P. Smolarek, Odkrycie zabytkowego wraka w Zatoce Gdańskiej, „KHKM”, R. XVIII, 1970,<br />
nr 2, s. 339-346.<br />
5 Iżewski M., Spiżowe lufy armatnie z „Solena” w zbiorach Centralnego Muzeum Morskiego<br />
w Gdańsku. Kwartalnik Historii Kultury Materialnej (dalej cyt. jako KHKM),R.XXX,<br />
Nr 2, Warszawa 1982, s. 215.<br />
6 Iżewski M., Spiżowe lufy armatnie..., s. 215 –216.<br />
7 Tamże, s. 217.<br />
8 Litwin J., 1980, The Copper Wreck. The Wreck of a Medieval ship raised by the Central Maritime<br />
Museum in Gdańsk, Poland. (w:) The International Journal of Nautical Archaeology and Underwater<br />
Exploration, Vol. 9, No 3.<br />
9 Gelewski T.M., „Wilhelm Gustloff“ i „General von Steuben“ statki śmierci czy zbrodnia wojenna<br />
na morzu. Manchester–Gdańsk 1997.<br />
Kieser E., Zatoka Gdańska 1945. Dokumentacja dramatu. Wyd. L&L 2003.<br />
10 Filipowiak W., Ochrona zabytków archeologiczno-morskich, stan i potrzeby, III Konferencja<br />
Muzealnictwa Morskiego i Rzecznego, Wydawnictwa MNS, Szczecin 1996, s. 5-16.<br />
10 Zarządzenie porządkowe Nr 1 Dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni z dnia 24 stycznia<br />
2005 r. w sprawie zakazu nurkowania na wrakach statków-mogiłach wojennych ogłoszone<br />
w Dz.Urz. Województwa Pomorskiego Nr 12 poz. 255<br />
11 Kodeks Morski 1995, s. 77<br />
12 Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, Dz.U. 03.162.1568.<br />
Rozporządzenie Ministra Kultury z dnia 09.06.2004 r. w sprawie prowadzenia prac konserwatorskich,<br />
restauratorskich, robót budowlanych, badań konserwatorskich i architektonicznych,<br />
a także innych działań przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków oraz badań archeologicznych<br />
i poszukiwań ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, DZ.U.04.150.1579.<br />
Bibliografia<br />
Pomian I., Latałowa M., Łęczyński L., Badura M., Preliminary results an interdisciplinary project<br />
of palaeoenvironmental reconstruction at the site of the medieval harbour in Puck (N. Poland), (w:)<br />
Down the river of the sea, Procidings of the Eighth International Symposium on Boat and Ship Archaeology,<br />
Gdańsk, 2000<br />
Pomian I., Latałowa M., Łęczyński L., Badura M., Changes to the coastline in the neighbourhood<br />
of the Medieval port in Puck in the light of the research done so far by the Central Maritime Museum<br />
in Gdansk, (w:) Proceedings of Conference Rapid Transgressions Into Semi-enclosed Basins, Jastarnia,<br />
PIG Special Papers, 2003<br />
Kucharski J., Wielka Wieś (Władysławowo), stanowisko 4 na tle wczesnośredniowiecznego osadnictwa<br />
Kępy Swarzewskiej, „Prace i <strong>Materiały</strong> Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego<br />
w Łodzi, Seria Arch.”, nr 34,1987.<br />
Stępień W., Archaeological investigations in Puck harbour, Gdańsk district, Poland, (w:) The International<br />
Journal of Nautical Archaeology and Underwater Exploration, 1984
Smolarek P., Odkrycie zabytkowego wraka w Zatoce Gdańskiej, Kwartalnik Historii Kultury Materialnej,<br />
R. XVIII, nr 2, 1970<br />
Iżewski M., Spiżowe lufy armatnie z „Solena” w zbiorach Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku,<br />
Kwartalnik Historii Kultury Materialnej, R.XXX, nr 2, 1982<br />
Litwin J., The Copper Wreck. The Wreck of a Midieval ship raised by the Central Maritime Museum<br />
in Gdańsk, Poland, (w:) The International Journal of Nautical Archaeology and Underwater Exploration,<br />
Vol. 9, No 3, 1980<br />
Gelewski T.M., „Wilhelm Gustloff“ i „General von Steuben“ statki śmierci czy zbrodnia wojenna na<br />
morzu, Manchester–Gdańsk, 1997<br />
Kieser E., Zatoka Gdańska 1945. Dokumentacja dramatu, 2003<br />
Filipowiak W., Ochrona zabytków archeologiczno-morskich, stan i potrzeby, III Konferencja Muzealnictwa<br />
Morskiego i Rzecznego, Szczecin, 1996<br />
Summary<br />
This article presents some regulations and possibilities of the protection of archaeological marine<br />
sites. The author points out the necessity of creating a special team which would supervise<br />
archaeological sites located within Polish territorial waters zone. However, the creation of new<br />
units such as Underwater Research Department, considering the costs of both keeping the specialist<br />
research ship and providing technical equipment necessary for carrying out underwater<br />
research, at the present stage seems impossible. We should rather rely on the existing technical<br />
potential and cooperate with skilled experts.<br />
83
84<br />
Paweł Valde-Nowak<br />
Badania archeologiczne stanowisk jaskiniowych<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Wśród różnych kategorii stanowisk archeologicznych jaskinie bez wątpienia zajmują<br />
miejsce szczególne. Składa się na to wiele powodów. Są to obiekty, które na zwykle<br />
niewielkiej powierzchni kumulują ogromną ilość danych istotnych dla rekonstrukcji<br />
środowiska przyrodniczego okresów minionych. Specyfika procesów sedymentacyjnych<br />
powoduje, że zapis zdarzeń przyrodniczych jest w takich obiektach bardzo precyzyjny,<br />
a powiązanie ich z epizodami kulturowymi dodatkowo podnosi rangę tych i tak bezcennych<br />
depozytów.<br />
Zanim poruszymy zagadnienia metod prowadzenia badań archeologicznych w jaskiniach,<br />
niezbędne jest omówienie kilku ogólnych zagadnień z pozoru tylko oczywistych.<br />
Rozpocznijmy od tego, że każda jaskinia jest potencjalnym stanowiskiem archeologicznym<br />
– staje się nim wtedy, gdy podczas prac wykopaliskowych lub w sposób przypadkowy zostaną<br />
w niej stwierdzone ślady osadnictwa. Wynika z tego konieczność uczestniczenia archeologa<br />
w każdej ingerencji w osady jaskiniowe. Tak się też składa, że tylko archeolog jest<br />
odpowiednio przygotowany do prowadzenia badań wykopaliskowych w takim obiekcie.<br />
Jak zostało to wyżej powiedziane, obiekty tego rodzaju mają charakter wyjątkowy.<br />
Szczeliny, korytarze i skalne komory najczęściej występują w skałach bogatych w węglan<br />
wapnia. Pęknięcie tektoniczne i procesy krasowe to główne czynniki wywołujące<br />
powstawanie jaskiń. Z uwagi na odległy, zwykle mezozoiczny wiek skał węglanowych<br />
i znaczną podatność tych skał na erozję wiele jaskiń osiąga imponujące rozmiary<br />
i zaskakuje stopniem rozwinięcia korytarzy i komór. Swego rodzaju przeciwieństwem<br />
takich jaskiń mogą być jaskinie Karpat fliszowych, bardzo często o wybitnie szczelinowym<br />
charakterze i, co dla archeologa nie może pozostać obojętne, bardzo młode<br />
w sensie geologicznym. Możliwość powstania namuliska jest w takim przypadku niezwykle<br />
ograniczona. Siłą rzeczy w obiekcie, który istnieje zaledwie kilkaset lub co najwyżej<br />
kilka tysięcy lat, możliwość odkrycia śladów osadnictwa prehistorycznego jest<br />
znacznie mniejsza niż ma to miejsce w przypadku jaskiń istniejących od kilkudziesięciu,<br />
a nawet kilkuset tysięcy lat. A zatem ocena wieku geologicznego skał, w jakich<br />
wykształcona jest jaskinia, ich odporności na erozję i co za tym idzie rekonstrukcja mechanizmu<br />
genezy jaskini tworzą grupę faktów, których określenie powinno towarzyszyć<br />
wstępnej ocenie jaskini jako miejsca potencjalnie interesującego z punktu widzenia archeologii.<br />
To zainteresowanie od początku istnienia archeologii jako nauki koncentrowało<br />
się na osadach wypełniających jaskinię.
„Namuliskiem nazywamy wszelkie materiały spoczywające na skalnym dnie jaskini.<br />
(...) Nazwy polskiej „namulisko” użył pierwszy G. Ossowski. Uważał on, że glina znajdująca<br />
się w jaskiniach została przyniesiona z powierzchni przez wody, które osadziły ją<br />
na dnie skalnym...” (Kowalski 1951: 10). Właśnie owo namulisko jest dla archeologów<br />
najistotniejsze, gdyż jego obecność jest jednym z podstawowych warunków umożliwiających<br />
przeprowadzenie kompleksowych badań historii zasiedlenia takiego obiektu.<br />
Ale brak lub nikłe wykształcenie namuliska nie musi automatycznie dyskwalifikować<br />
jaskini jako stanowiska <strong>archeologicznego</strong>. To, że obecnie namuliska nie ma, nie<br />
znaczy, że nigdy wcześniej go tu nie było. Mogło zostać wyprzątnięte na skutek okresowego<br />
przepływu wody lub mogło zostać przysypane głazami tak, że nie wiemy dziś<br />
nic o jego istnieniu.<br />
Możemy tu wskazać polski przykład jaskini o wymownej nazwie Zawalona, położonej<br />
w Wąwozie Mnikowskim koło Krakowa. Jej namulisko zostało zasypane obrywem<br />
stropu w latach 70. XIX wieku, gdy mnisi z zakonu kamedułów postanowili urządzić<br />
w jaskini kaplicę, do czego ostatecznie nie doszło (Kowalski 1951: 104-105). Przeprowadzone<br />
jednak ponad sto lat później prace wykopaliskowe, pomimo trudności technicznych,<br />
pozwoliły rozpoznać treść archeologiczną zachowanego pod gruzami namuliska<br />
(Alexandrowicz et al. 1992). Wyniki tej akcji zachęcają do podejmowania badań<br />
wykopaliskowych także w tak niesprzyjających okolicznościach.<br />
Niezależnie od tego, czy w jaskini istnieje bądź nie istnieje namulisko, konieczne<br />
jest przeprowadzenie szczegółowych oględzin ścian i stropu jaskini, by sprawdzić, czy<br />
nie zachowały się tam ślady dawnego osadnictwa w postaci rytów lub nawet malowideł.<br />
To, że z polskich jaskiń takich śladów nie znamy, nie powinno służyć za argument<br />
wykluczający taką możliwość. Wciąż przybywa odkryć w prowincji franko-kantabryjskiej,<br />
świadczących o rozwiniętej sferze magicznej wśród ugrupowań paleolitu górnego.<br />
Można tu wspomnieć kolejne wspaniałe odkrycia tego rodzaju z jaskini Chauvet<br />
i przypomnieć, że do wielu jaskiń z zachowanymi malowidłami wchodziło wielu ludzi,<br />
którzy ich nie dostrzegali. Dopiero przypadek i sprzyjające warunki, np. miękkie, rozproszone<br />
żółte światło pochodni, pozwalały dostrzec malowidła. Także poświęcenie<br />
uwagi szacie naciekowej, choćby nawet prezentowała się tak skromnie, jak ma to dziś<br />
miejsce w jaskiniach Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej, można szczególnie polecać.<br />
Interesujące mogą być ślady okopceń stropu lub szczątki zwierzęce, a nawet zabytki archeologiczne<br />
zalane mlekiem wapiennym, jak miało to miejsce np. w słynnej słowackiej<br />
jaskini Domica (ryc. 3). W tym kontekście istotne jest zwrócenie uwagi na istniejącą od<br />
pewnego czasu możliwość datowania izotopowego nacieków.<br />
To, co zostało powiedziane, narzuca prowadzenie analizy geologicznej poprzedzającej<br />
ewentualne prace wykopaliskowe. Pozwoli ona ustalić, jaka była geneza obiektu<br />
i w związku z tym, jakiego rodzaju sedymenty możemy napotkać w czasie eksploracji.<br />
Można przy tej okazji wysunąć sugestie odnośnie do miąższości osadów. W klasycznym<br />
ujęciu materiał tworzący namulisko ma być efektem przede wszystkim wietrzenia ścian<br />
i stropu (ryc. 1). Przy założeniu działania w konkretnym przypadku tylko takich procesów<br />
i uwzględnieniu cech obiektu, takich jak próg skalny, stosunek do ewentualnie<br />
istniejącego tzw. tarasu przedjaskiniowego, nachylenia ścian, wielkości komory możemy<br />
próbować oszacować miąższość osadów i rekonstruować fazy destrukcji ścian i stropu,<br />
85
86<br />
Ryc. 1. Modelowe przedstawienie<br />
rozwoju schroniska jaskiniowego<br />
(wg Laville et al. 1980 za Farrand<br />
2001).<br />
Fig. 1. Evolution of hypothetical<br />
rockshelter (after Laville et al.<br />
1980; Farrand 2001).<br />
a nawet odpowiadające im tarasowo wymodelowane „uskoki” spągu (ryc. 2). Znane są<br />
jednak przypadki, gdy na skutek innych procesów, ilość i charakter osadu będzie trudna<br />
do oszacowania. Te procesy wiążą się z drugim z wariantów pochodzenia sedymentów<br />
budujących namulisko, a mianowicie z przypadkiem ich allochtonicznego pochodzenia.<br />
Lista czynników, wywołujących taki efekt, wcale nie jest krótka. Wśród nich szczególnie<br />
ważna jest depozycja eoliczna, istotne są także stosunkowo często obserwowane procesy<br />
fluwialne i mrozowe. Dobrym przykładem takiej sytuacji jest jaskinia w Obłazowej<br />
(Nowa Biała, powiat Nowy Targ, stan. 2). Jej, jak się wydawało przed podjęciem wykopalisk,<br />
niewielka komora została w znacznym stopniu zasypana materiałem allochtonicznym:<br />
w części spągowej rzecznym, w stropowej gliniasto-gruzowym stożkiem. Materiał<br />
rzeczny odpowiada facjom powodziowym pobliskiej Białki i jest reprezentowany<br />
przez osad zawiesinowy i piaszczysty, jak również przez grube żwiry tatrzańskie. Siła<br />
nurtu rzeki musiała być w niektórych fazach bardzo duża. Jest sprawą wciąż otwartą,<br />
czy jaskinia nie była w tych czasach grotą przepływową. Przyszłe badania tego stanowiska<br />
mogą przybliżyć odpowiedź na to pytanie. Wyżej zalegające serie gliniasto-gruzowe<br />
są już typowym osadem jaskini suchej i w jakimś stopniu świadczą o intensywnych<br />
procesach wietrzenia ścian i stropu. Jak jednak zostało to wyżej powiedziane, u schyłku<br />
plejstocenu i w holocenie sedymenty zostały nadbudowane materiałem wsypującym<br />
się do jaskini przez znajdujący się wyżej, dziś całkowicie zaczopowany, drugi otwór.<br />
W tym przypadku mamy do czynienia z odnogą piargu samego wzgórza Obłazowej,<br />
pokrywającym od strony południowo-zachodniej podnóże skały do wysokości znacznie<br />
przekraczającej poziom, na którym znajduje się jaskinia. Cały ten krótki opis procesów<br />
sedymentacyjnych tłumaczy, dlaczego w tak małej grocie, jaką jest Obłazowa – długość<br />
komory przed podjęciem wykopalisk: 9 m, szerokość 5 m, znajdowało się tak dużo sedymentów,<br />
że możliwy był do wykonania 5-metrowy profil, a po jego wykonaniu wciąż<br />
jeszcze nie ukazało się skalne dno. Trzeba tu wyraźnie zaakcentować, że przed podjęciem<br />
prac wykopaliskowych pierwotny otwór wejściowy, mający kształt regularnej arkady,<br />
również był kompletnie zasypany i nikt nie zdawał sobie sprawy z jego istnienia.<br />
Wejście, od lat uznawane za oryginalny otwór wejściowy, okazało się otworem sztucznie<br />
wykutym przez robotników miejscowego kamieniołomu już blisko sto lat temu. Wtedy
Ryc. 2. Rekonstrukcja profilu Abri Pataud.<br />
Numerowane linie pokazują pozycję spągu,<br />
ścian i stropu w poszczególnych fazach<br />
zasiedlenia jaskini między 34 000<br />
a 22 000 lat B. P. (wg Farrand 2001). Linia 0<br />
wyznacza pierwotną konfigurację skalnej niszy;<br />
numery 2 do 11 ukazują zrekonstruowany<br />
kształt profilu w poszczególnych fazach<br />
zasiedlenie – 11 w fazie najstarszej, 2 w fazie<br />
najmłodszej.<br />
Fig. 2. Reconstructed profiles through Abri<br />
Pataud. The numbered lines show the position<br />
of the floor, back-wall, and ceiling of the<br />
shelter at times of different occupations from<br />
34,000 to 22,000 years B.P. (after Farrand<br />
2001). Line 0 is the original configuration of<br />
the initial bedrock niche; numbers 2 trough<br />
11 are the reconstructed profiles at the times<br />
of given occupations, with 11 being the oldest<br />
and 2 the youngest.<br />
właśnie i tak już ciasny otwór wejściowy został ostatecznie kompletnie zasypany (por.<br />
Valde-Nowak et al. 2003).<br />
Osobną kategorię stanowią jaskinie, które mają zachowany taras przedjaskiniowy.<br />
W powszechnej opinii jest to najbardziej obiecujący obszar dla archeologicznej eksploracji.<br />
Choć trudno traktować to jako zasadę, także polskie badania jaskiniowe dostarczają<br />
dowodów na jej poparcie. Duże znaczenie dla osadnictwa obszarów położonych<br />
bezpośrednio przed wejściem do jaskini wykazały na przykład niedawne badania jaskini<br />
Biśnik (Cyrek 2002). Podsumowując tę część artykułu, możemy wyróżnić w jaskini trzy<br />
podstawowe strefy badań archeologicznych, a mówiąc inaczej, trzy podstawowe części<br />
każdego stanowiska <strong>archeologicznego</strong> w jaskini. Jest to taras przedjaskiniowy, namulisko<br />
oraz ściany i strop wraz z szatą naciekową.<br />
Trudno w tak krótkim przeglądzie poruszyć wszystkie najistotniejsze elementy,<br />
ważne dla poprawnego zbadania stanowiska jaskiniowego. Większość z nich mieści się<br />
w ścisłym kanonie postępowania podczas standardowych archeologicznych badań wykopaliskowych.<br />
Bardzo istotne jest więc przed badaniami wykonanie planu warstwicowego,<br />
zarówno wewnątrz jaskini, jak i na tarasie przedjaskiniowym. Przy wyznaczaniu<br />
punktu „zero” należy brać pod uwagę różne kryteria. Powinien on być odpowiednio<br />
oznakowany, łatwo dostępny i widoczny ze wszystkich miejsc objętych pracami. Osie<br />
siatki metrowej należy tak zorientować, by mogły one stanowić równocześnie główne<br />
cięcia profilowe wykopu, a wśród nich to najważniejsze, przebiegające przez komorę<br />
i taras przedjaskiniowy. Należy dążyć, by linia ta była prostopadła do płaszczyzny otworu<br />
wejściowego. Sieć profili pomocniczych wyznaczamy arbitralnie, przyjmując (niektóre)<br />
linie krawędzi metrowych sektorów. W szczególnych przypadkach zagęszczamy<br />
liczbę profili lub zmieniamy kierunek przebiegu profilu, odchodząc od prostokątnego<br />
układu siatki metrowej. Eksploracja osadów jaskiniowych podlega, jak widać, powszechnie<br />
akceptowanym zasadom badania stanowiska wielowarstwowego. Do jaskiniowych<br />
stanowisk archeologicznych odnosi się również cała argumentacja zarówno na korzyść<br />
87
88<br />
Ryc. 3. Jaskinia Domica,<br />
Słowacja. Naczynie<br />
neolitycznej kultury<br />
bukowogórskiej wśród<br />
nacieków jaskiniowych.<br />
Fot. M. Sojak.<br />
Fig. 3. Domica Cave,<br />
Slovakia. Neolithic vessel<br />
of the Bükk-culture in<br />
dripstone system of the<br />
cave. Photo by M. Sojak.<br />
eksploracji stratygraficznej, czyli w zgodzie z przebiegiem warstw, jak i przeciwko stosowaniu<br />
metody arbitralnej, a więc eksploracji poziomymi warstwami (por. Urbańczyk<br />
1987; Ławecka 2000: 98-99). Niezależnie od tej dyskusji specyfika nawarstwień jaskiniowych<br />
polega m.in. na często spotykanym znacznym rozbudowaniu sterylnych archeologicznie<br />
warstw przyrodniczych. Umiejętność ich właściwego wyodrębnienia, nie<br />
mówiąc o interpretacji, jest zadaniem wymagającym współpracy z geologiem. Wybór<br />
metody postępowania przed przystąpieniem do eksploracji jest uwarunkowany wieloma<br />
czynnikami, np. wielkością wykopu i jego umiejscowieniem, strukturą nawarstwień, zarówno<br />
w sensie geologicznym, jak i kulturowym, ukształtowaniem i nachyleniem stropu<br />
namuliska (podłogi komory jaskiniowej przed podjęciem badań), liczbą i umiejscowieniem<br />
cięć profilowych i innymi. Trzeba przy tym brać pod uwagę możliwość znacznego<br />
urozmaicenia układu nawarstwień, występowanie niewielkich pakietów osadu i nagłe<br />
zmiany konfiguracji poszczególnych warstw, czy też nagłe zaniknięcie warstwy. Wreszcie,<br />
co nie dotyczy tylko jaskiń, uchwycenie spągu warstwy bywa w warunkach horyzontalnych<br />
niekiedy bardzo trudne. Często bywa, że wyodrębnienie warstwy możliwe<br />
jest dopiero po obserwacji profilu, co spowodowane jest płynnymi granicami warstw.<br />
Nowocześnie wykonywane prace wykopaliskowe wszelkich obiektów narzucają prowadzącemu<br />
konieczność przyjęcia dostosowanego do sytuacji odpowiedniego programu<br />
pobierania prób. W badaniach jaskiniowych program ten jest zwykle bardzo urozmaicony.<br />
W wilgotnych i bogatych w węglan wapnia osadach jaskiniowych szczątki<br />
organiczne, zwłaszcza kości, zachowują się dobrze, podlegając też specyficznej fosylizacji.<br />
Przy założeniu płukania całości pobieranego osadu, liczba prób faunistycznych<br />
będzie więc potencjalnie równa zapisom w zeszycie metryk, jednak prócz prób faunistycznych<br />
gromadzone powinny być próby sedymentologiczne, paleobotaniczne, próby<br />
do badań chronometrycznych: radiowęglowych i TL i wiele innych, dostosowanych<br />
do aktualnej sytuacji. Badania analityczne takich prób prowadzą do kompleksowych
ekonstrukcji środowiska przyrodniczego, przy czym ogromne możliwości związane są<br />
ze specjalnym postępowaniem granulometrycznym (Madeyska-Niklewska 1971).<br />
Podczas badań jaskiniowych archeolog napotka wiele technicznych utrudnień.<br />
Wśród nich można wymienić problemy z utrzymaniem ściany profilowej, co może mieć<br />
miejsce, gdy badany osad jest silnie gruzowy. Innym problemem jest brak dostatecznego<br />
oświetlenia i specyfika pracy przy sztucznym świetle. Ze względu na charakter podłoża<br />
trudno rozpiąć i właściwie oznaczyć siatkę metrową w badanym wykopie. Wbicie szpili<br />
geodezyjnej jest często niemożliwe w konkretnym miejscu. Powszechnie stosowanym<br />
wyjściem z takiej sytuacji jest rozciąganie osnowy pomiarowej lub całej siatki metrowej<br />
ponad wykopem i zawieszenie na cały czas wykopalisk pionów w narożnikach metrów.<br />
Osobnym zagadnieniem jest ochrona jaskiń jako obiektów o wielkiej wadze przyrodniczej<br />
i jej konsekwencje dla archeologa. Wiele spośród takich obiektów znajduje się<br />
w parkach narodowych lub rezerwatach. Ochrona konserwatorska jest w takim przypadku<br />
pełna, co narzuca prowadzącemu prace wykopaliskowe sporo ograniczeń, np.<br />
w zakresie umiejscowienia i rozmiarów hałdy czy naruszania skały. Ma to poważne<br />
konsekwencje w sytuacji, gdy wykopaliska mają być kontynuowane w kolejnym sezonie<br />
i najlepszym wyjściem byłoby całkowite zamknięcie jaskini i pozostawienie wykopu<br />
w niezasypanym stanie. Uwzględniając wymogi konserwatorskie, zamknięcie otworu<br />
przy zastosowaniu solidnej konstrukcji drewnianej mogłoby problem rozwiązać. Tymczasem<br />
nie można zapomnieć, że jaskinia jest stale miejscem siedliskowym dla wielu organizmów<br />
żywych, takich jak mchy, wątrobowce, pająki czy nietoperze lub sowy. Całkowite<br />
zamknięcie otworu poważnie zakłóci warunki życia współczesnej fauny. Problem<br />
jest więc trudny do pokonania, o ile jaskinia nie ma innych otworów, w rodzaju<br />
szczelin, kominów czy okien.<br />
Zwrócenia uwagi wymaga sprawa bezwzględnej konieczności szlamowania wszystkich<br />
badanych osadów. Trzeba tu z przykrością stwierdzić, że do czasu podjęcia wykopalisk<br />
w Jaskini w Obłazowej w 1985 roku żadne spośród polskich stanowisk jaskiniowych<br />
nie zostało takiej procedurze poddane. Prześwit sit powinien być dostosowany<br />
do cech osadu, lecz jako generalną zasadę można przyjąć używanie sit o prześwicie<br />
mniejszym od 1 mm. Mówimy tu oczywiście o sicie dla najdrobniejszej frakcji, podczas<br />
gdy podczas jednego szlamowania stosowane są zwykle trzy sita o różnym prześwicie,<br />
włożone jedno w drugie tak, że najgrubszy materiał gruzowy pozostaje na pierwszym,<br />
frakcja średnia na drugim, a najdrobniejszy materiał pozostaje właśnie na trzecim z sit<br />
o prześwicie mniejszym od 1 mm. Z tą częścią postępowania wiąże się wiele problemów<br />
technicznych, takich jak transport osadu do miejsca szlamowania, dostęp do wody,<br />
stworzenie warunków do suszenia wyszlamowanego materiału, jego dalsze preparowanie<br />
nastawione przede wszystkim na analizę faunistyczną i inne.<br />
Osobnego komentarza wymaga sprawa zapewnienia bezpieczeństwa osób prowadzących<br />
prace wykopaliskowe w jaskini. Stopień istniejącego zagrożenia może mieć decydujący<br />
wpływ na zakres prowadzonych prac. Zagrożenia łączą się nie tylko z możliwością<br />
zawalenia się samego profilu, często zbudowanego z osadów o skrajnie różnych<br />
właściwościach fizycznych, ale też fragmentu stropu lub ścian jaskini. Konsultacje<br />
górnicze są, w sytuacji prowadzenia badań jaskini wykształconej w mocno zwietrzałym<br />
górotworze, jak najbardziej wskazane. Trudno pominąć też milczeniem stabilną<br />
89
90<br />
temperaturę wnętrza jaskini, latem drastycznie niższą niż temperatura otoczenia, co naraża<br />
członków grupy na dolegliwości zdrowotne.<br />
Przedstawione uwagi pokazują, że badania stanowisk jaskiniowych powinny mieć<br />
charakter programu wybitnie interdyscyplinarnego. Uczestniczenie w badaniach w terenie<br />
przedstawicieli takich dyscyplin, jak geologia i paleozoologia jest wymogiem, bez<br />
którego spełnienia badania jaskiniowe nie mogą być podjęte. W polskiej archeologii postulat<br />
tego rodzaju przez wiele dziesięcioleci nie był spełniany albo spełniany był częściowo,<br />
co skutkuje niewielką liczbą zespołów archeologicznych zaopatrzonych w faunistyczny<br />
kontekst, a serie najbardziej wskaźnikowych szczątków kostnych, a mianowicie<br />
szczątków drobnych gryzoni, tworzą kategorie wyjątków.<br />
Bibliografia<br />
Alexandrowicz S.W., Drobniewicz B., Ginter B., Kozłowski J.K., Madeyska T., Nadachowski<br />
A., Pawlikowski M., Sobczyk K., Szymander Z., Wolsan M., Excavations in the Zawalona Cave<br />
at Mników, Folia Quaternaria, t. 63, 1992<br />
Cyrek K. (red.) Jaskinia Biśnik. Rekonstrukcja zasiedlenia jaskini na tle zmian środowiska przyrodniczego,<br />
Toruń, 2002<br />
Farrand W.R., Archaeological Sediments in Rockshelters and Caves, (w:) J.K. Stein, W.R. Farrand<br />
(red.) Sediments in archaeological context, Salt Lake City, 2001<br />
Kowalski K., Jaskinie Polski. I – Jaskinie Wyżyny Krakowsko-Wieluńskiej, Warszawa, 1959<br />
Laville H., Rigaud J.P., Sackett J., Rockshelters of the Perigord, New York, 1980<br />
Ławecka D., Wstęp do archeologii, Warszawa, 2000<br />
Madeyska-Niklewska T., Metody stosowane w badaniach górnoplejstoceńskich osadów jaskiń Wyżyny<br />
Krakowskiej, Światowit, t. 32, 1971<br />
Urbańczyk P., Stratygrafia archeologiczna w świetle poglądów E.C. Harrisa, Przegląd Archeologiczny,<br />
t. 34, 1987<br />
Valde-Nowak P., Nadachowski A., Madeyska T., Obłazowa Cave. Human activity, stratigraphy<br />
and palaeoenvironment, Kraków, 2003<br />
Summary<br />
Archaeological excavations in the caves<br />
All caves are potential archaeological sites. This supposition led us to the necessity of the participation<br />
of archaeologists during any excavations in the rock shelters and caves. In the practice,<br />
only archaeologist is able to conduct the investigations at such sites.
The cave, understood as settlement area, should be seen as system of three main elements:<br />
the outside zone, situated directly to the entrance and called sometimes “platform”, the cave<br />
chamber and the wall and ceiling. All these parts can cumulate different traces of human activity<br />
– every day’s debris, rubbish as well as some cultic or religious paintings symbols, like in<br />
the Paleolithic sanctuaries known from many franco-cantabrian regions. Independently of the<br />
normal procedure of documentation of archaeological finds in the trench, archaeologist must<br />
organize an interdisciplinary team, in the first line with paleontologist and geologist. The last<br />
mentioned should see the sediments on the place. First of all, however, the washing of the cave<br />
sediments must be organized, oriented to all excavated samples. Special program of the sampling<br />
should be improved for the recognition of stratigraphic units, the sample column location<br />
and decisions on sampling frequency. All such elements should be mutually accepted by all<br />
members of the team.<br />
91
92<br />
Paweł Valde-Nowak<br />
Z metodyki badań kurhanów.<br />
Doświadczenia z Wyżyny Małopolskiej i Karpat<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Wśród obiektów archeologicznych o funkcji grobowej eksponowane miejsce zajmują pochówki,<br />
wyróżniające się nasypem ziemnym. Groby kurhanowe pojawiają się w pradziejach<br />
już w dobie szerzenia się idei megalitycznej, czego w warunkach ziem polskich<br />
dowodzą monumentalne nekropolie ludności kultury pucharów lejkowatych, określane<br />
mianem grobowców kujawskich.<br />
W znacznie zmienionej postaci kurhany spotykamy powszechnie w kręgu kultur<br />
z ceramiką sznurową oraz we wczesnej i starszej epoce brązu (kultury unietycka<br />
i trzciniecka). W późniejszych okresach zwyczaj chowania zmarłych w grobach pod<br />
nasypami ogólnie biorąc zanika, choć są obszary, gdzie tradycja ta trwa niezmiennie<br />
przez wiele wieków (np. w strefie bałtyjskiej). Groby zarówno pod-, jak i nakurhanowe<br />
będą stosowane na rozległych obszarach Słowiańszczyzny we wczesnym średniowieczu.<br />
W warunkach ziem polskich będą to obiekty z okresu plemiennego i wczesno-<br />
państwowego.<br />
Metody badań archeologicznych obiektów tego rodzaju w generalnych zarysach są<br />
powszechnie znane. Zaleca się stosowanie metody ćwiartek, przy czym system dokumentowania<br />
nawarstwień podlega takim samym wyborom, jak w przypadku innych<br />
obiektów wielowarstwowych. Stosowanie metody arbitralnej zamiast stratygraficznej<br />
można uzasadnić znaczną deformacją nasypu kurhanu (Ławecka 2000, 97-100). Skala<br />
takiej naturalnej deformacji, czyli „rozsunięcia płaszcza kurhanu”, jest trudna do przewidzenia<br />
przed podjęciem wykopalisk. W tej sytuacji świadomie prowadzona eksploracja<br />
metodą arbitralną, oczywiście z rozdzielaniem nawarstwień, jest możliwa do zaakceptowania.<br />
Postęp badań archeologicznych w Polsce Południowej, konkretnie w Małopolsce,<br />
w tym w Karpatach z jednej, i rozwój archeologii jako nauki z drugiej strony, prowokuje<br />
dodanie nowych elementów do klasycznego, zarysowanego wyżej kanonu badań<br />
kurhanów. Prześledzimy je, sięgając do ostatnich eksploracji archeologicznych, dokonanych<br />
zarówno kilkadziesiąt lat temu, jak i w ostatnich latach na Wyżynie Małopolskiej<br />
i w Karpatach Zachodnich. Jak zobaczymy, proces dochodzenia do dziś dyskutowanych<br />
rezultatów jest pouczający.
Zagaje Stradowska – „Mogiła”<br />
pow. Kazimierza Wielka (Wyżyna Małopolska)<br />
W latach 50. ubiegłego wieku, w związku z wielkimi badaniami wiślańskiego grodu<br />
Stradów, podjęto badania silnie rozoranego kurhanu w pobliżu miejscowości Zagaje<br />
Stradowskie. Głównym celem tych prac było wyjaśnienie istnienia w tym miejscu,<br />
związanego z grodem pochówku wczesnośredniowiecznego. Rysujący się w terenie<br />
mocno zniszczony nasyp kurhanowy (ryc. 1) objęto wykopaliskami jedynie w ¼ części<br />
uchwyconego nasypu (ryc. 2). Rezultatem tych prac było uznanie obiektu za grób kultury<br />
„czasz lejowatych” (Gromnicki 1961)<br />
Ryc. 1. Zagaje<br />
Stradowskie „Mogiła”.<br />
Silnie rozorany kurhan<br />
przed podjęciem badań<br />
archeologicznych<br />
w 1990 przez ekspedycję<br />
B. Burchard.<br />
Fot. W. Morawski.<br />
Fig.1. Zagaje Stradowskie<br />
„Mogiła”. Heavily<br />
destroyed barrow before<br />
the archaeological<br />
exploration in 1990<br />
undertaken by<br />
B. Burchard. Photo by<br />
W. Morawski.<br />
Ryc. 2. Zagaje<br />
Stradowskie „Mogiła”.<br />
Zbiorczy plan odkrytych<br />
obiektów z zaznaczeniem<br />
zakresu wykopalisk<br />
prowadzonych przez<br />
J. Gromnickiego<br />
(wg J. Gromnicki 1961;<br />
B. Burchard 1998 –<br />
z uzupełnieniami autora).<br />
Fig. 2. Zagaje<br />
Stradowskie „Mogiła”.<br />
Summary plan of<br />
uncovered features<br />
with marked range of<br />
excavations carried out by<br />
J. Gromnicki (According<br />
to J. Gromnicki 1961;<br />
B. Burchard<br />
– with author’s<br />
implementations).<br />
93
94<br />
Do badań tego stanowiska powrócono ponad 30 lat później, przyjmując inne założenia<br />
i prowadząc badania według innego programu metodycznego (Burchard 1998). Po<br />
pierwsze, założono (w myśl sugestii J. Gromnickiego), że obiekt może być małopolską<br />
mutacją grobowców kujawskich, której istnienie wynikało z coraz liczniejszych przesłanek.<br />
Po drugie, wiele wskazywało na wtórne wykorzystywanie grobowca w czasach<br />
rozwoju kręgu kultur z ceramiką sznurową. Wskazywał na to m.in. inwentarz krzemieniarski<br />
wydobyty w czasie wykopalisk J. Gromnickiego. Odmienność małopolskich<br />
konstrukcji tego rodzaju polega, jak wiadomo, na zastosowaniu drewna zamiast kamienia<br />
przy konstrukcji niektórych elementów takiego grobu. Powoduje to utrudnienie<br />
w badaniach wykopaliskowych, które polegało na niebezpieczeństwie błędnej interpretacji<br />
kulturowo-chronologicznej. Tego rodzaju okoliczności tłumaczą stosunkowo późne<br />
odkrycie grobów kultury pucharów lejkowatych w Małopolsce, nawiązujących bezpośrednio<br />
do grobowców kujawskich.<br />
Odkrycia dokonane w Zagaju Stradowskim mają jednak, biorąc pod uwagę temat<br />
tego artykułu, głębsze znaczenie. Udało się tutaj rozpoznać nie tylko dwa grobowce<br />
kultury pucharów lejkowatych, zapewne pierwotnie przykrytych nasypami ziemnymi,<br />
lecz także ślady starszej od nich osady grupy modlnickiej kultury lendzielskiej, przede<br />
wszystkim jednak kurhanowe groby kultury ceramiki sznurowej i, wkopane w nasyp<br />
i umiejscowione tuż przy jego podstawie, pochówki szkieletowe kultury mierzanowickiej.<br />
Ponadto uchwycono ślady wczesnośredniowiecznych pochówków ciałopalnych na-<br />
kurhanowych (Burchard 1998). 1 Patrząc na całość tej sekwencji z punktu widzenia metodyki<br />
badań kurhanów, dochodzimy do wniosku o znacznie większym, niż dawniej sądzono,<br />
znaczeniu nasypu kurhanowego, jako integralnej części obiektu, dokumentującej<br />
wiele, czasem zróżnicowanych pod względem charakteru, śladów. Wniosek ten zyskuje<br />
dodatkową podbudowę w niedawnych ustaleniach odnośnie do rozrzutu zabytków zarówno<br />
ceramicznych, jak i krzemieniarskich, w płaszczu karpackich kurhanów kultury<br />
ceramiki sznurowej. Pierwsze przesłanki takiej sytuacji zostały uchwycone w nasypach<br />
kurhanów w Biegówce koło Jasła (Gancarski, Machnikowie 1986), co znalazło potwierdzenie<br />
w wynikach badań kolejnych obiektów tego rodzaju. Zauważono mianowicie<br />
koncentracje wyrobów krzemieniarskich, które lokowały się tylko w jednej części kopca<br />
i które tworzą składanki, co sugeruje, iż nad wznoszonym nasypem dokonywano (rytualnej?)<br />
obróbki kamienia. Najlepszym przykładem takiej sytuacji jest inwentarz wiórowy<br />
z nasypu kurhanu „sznurowego” z Krajowic na Pogórzu Jasielskim (badania J. Gancarskiego,<br />
niepublikowane – materiały w Muzeum Okręgowym w Krośnie). Podobne<br />
tendencje rozkładu obejmują też fragmenty zapewne rytualnie rozbitych naczyń. Warto<br />
też wspomnieć, iż w nasypach odkrywane były również ślady palenisk. Dodatkowe<br />
znaczenie skrupulatnego badania nasypu wynika ze wspomnianej reguły umieszczania<br />
glinianej urny ze spalonymi szczątkami zmarłego na szczycie kurhanu we wczesnym<br />
średniowieczu lub na podwyższeniu ponad szczytem kopca (Zoll-Adamikowa 1976).<br />
Warto w tym miejscu przypomnieć także przypadki chowania zmarłych w tym czasie<br />
tuż ponad pierwotną powierzchnią gruntu, czego śladem są przykryte nasypem rozległe<br />
warstwy ciałopalenia (np. Łubienko – Tyniec, Valde-Nowak 1990).
Przykład cmentarzyska w Jawczycach,<br />
pow. Wieliczka (Pogórze Wielickie)<br />
W latach 1960-1961 doszło do pionierskich wykopalisk na cmentarzysku kurhanowym<br />
w Jawczycach, gm. Biskupice na Pogórzu Wielickim, tuż przy północnej granicy Karpat<br />
(Zoll-Adamikowa, Niżnik 1963). Patrząc z perspektywy półwiecza, jakie dzieli nas od<br />
tej akcji, musimy stwierdzić, że i ona jest bardzo pouczająca. Pod dużym nasypem (średnica<br />
ok. 22 m, wys. 1,9 m) na poziomie pierwotnym gruntu uchwycone zostały dwie<br />
jamy grobowe, pozostające w relacji stratygraficznej. Jedna z nich, wraz z otaczającymi<br />
ją śladami słupów, jest typowa dla pochówków kultury ceramiki sznurowej. Druga,<br />
która przecina wyżej omówioną jamę, jest od niej stratygraficznie młodsza i wiąże się<br />
z kulturą mierzanowicką, o czym świadczy inwentarz zabytkowy, znaleziony w tym<br />
grobie (ryc. 3). Wystarczy wspomnieć, że w skład tego inwentarza wchodzą m. in. dwie<br />
miedziane zausznice. Jednak śladów wkopu w nawarstwieniach kopca nie zauważono,<br />
jednoznacznie stwierdzając, że „...w płaszczu kopca brak śladów ewentualnego wkopu<br />
na grób...” (Zoll-Adamikowa, Niżnik 1963, 34). Opublikowany plan kurhanu nr 2<br />
w Jawczycach nie zawiera śladów rowka, jak dziś wiem, integralnej części grobu kultury<br />
ceramiki sznurowej w Karpatach i na wielu innych obszarach. Nie tylko to zastanawia,<br />
Ryc. 3. Jawczyce, pow. Wieliczka. Plan kurhanu kultury ceramiki sznurowej z wkopanym grobem<br />
kultury mierzanowickiej (wg Zoll-Adamikowa 1965). 1 – rowek wokół jamy grobowej, 2 – jama<br />
grobu kultury ceramiki sznurowej, 3 – jama grobu kultury ceramiki sznurowej (część głębsza),<br />
4 – jama grobu kultury mierzanowickiej, 5 – ślady słupów, 6 – kości ludzkie.<br />
Fig. 3. Jawczyce, Wieliczka province. Plan of Corded Ware culture barrow with embedded<br />
Mierzanowice culture grave (According to Zoll-Adamikowa 1965). 1 – groove surrounding the<br />
grave pit, 2 – Corded Ware culture grave pit, 3 – Corded Ware culture grave pit (deeper part),<br />
4 – Mierzanowice culture grave pit, 5 – traces of piles, 6 – human bones.<br />
95
96<br />
Ryc. 4. Witów, pow.<br />
Kazimierza Wielka. Ciemne<br />
wypełniska poszczególnych<br />
elementów strukturalnych<br />
grobu kultury ceramiki<br />
sznurowej, widoczne<br />
w podłożu lessowym<br />
(wg Rydzewski 1973).<br />
Fot. K. Tunia.<br />
Fig. 4. Witów, Kazimierza<br />
Wielka province. Dark<br />
fillings of several structural<br />
elements of Corded Ware<br />
culture grave against<br />
a loessal background.<br />
Photo by K. Tunia.<br />
gdy patrzymy na ten plan. Brakuje na nim także śladów jamy (bądź jam) przykurhanowej.<br />
Odwiedzenie miejsca tych wykopalisk prowadzi do wytłumaczenia owych braków.<br />
Po blisko pół wieku miejsce to ukazuje niezasypany wykop w centralnej części kopca<br />
i obszerne resztki nasypu, którego prawdopodobnie nie zbadano w całości.<br />
Przedstawione fakty bynajmniej nie powinny służyć krytyce. W końcu nikt nie<br />
ośmiela się krytykować np. G. Ossowskiego za to, że w każdej z rozkopanych przez<br />
siebie jaskiń zawsze wydzielał te same trzy warstwy, choć wiemy, że dzisiejsi badacze<br />
wyodrębniliby ich znacznie więcej. Taka była cena pionierstwa. Ponadto w Jawczycach,<br />
oprócz technicznych trudności w dokopaniu nasypu i przyległych partii terenu z jamą<br />
przykurhanową, wystąpił inny poważny problem, jak się po latach okazało typowy dla<br />
Karpat, a także dla innych obszarów górskich. Prawdopodobnie właśnie podczas badań<br />
stanowiska w Jawczycach zetknięto się po raz pierwszy z zupełnie nową sytuacją<br />
stratygraficzną, a raczej geochemiczną. Chodzi o „srebrne” wypełniska obiektów archeologicznych,<br />
zwłaszcza neolitycznych. Pół wieku temu nie zdawano sobie sprawy,<br />
Ryc. 5. Krajowice,<br />
pow. Jasło. Jasna barwa<br />
zarysu jamy grobowej<br />
pod kurhanem kultury<br />
ceramiki sznurowej<br />
(wg J. Gancarskiego,<br />
niepublikowane).<br />
Fot. J. Gancarski.<br />
Fig. 5. Krajowice, Jasło<br />
province. Bright color of<br />
grave pit outline under<br />
Corded Ware culture<br />
barrow (according to<br />
J. Garncarski, unpublished).<br />
Photo by J. Garncarski.
Ryc. 6. Krajowice,<br />
pow. Jasło. Wyznaczający<br />
pierwotną podstawę<br />
kurhanu rowek pod<br />
kurhanem kultury ceramiki<br />
sznurowej widoczny<br />
w postaci rozjaśnienia<br />
pylastego podłoża,<br />
rozwiniętego na karpackim<br />
fliszu. Fot. J. Gancarski.<br />
Fig. 6. Krajowice, Jasło<br />
province. Groove (brighter<br />
parts in the ground)<br />
marking the original barrow<br />
range located under Corded<br />
Ware culture barrow.<br />
Photo by J. Garncarski.<br />
że na lepiej rozpoznanych archeologicznie terenach, takich jak obszary pokryte lessem,<br />
barwa wypełnisk obiektów prehistorycznych bądź płatów warstwy kulturowej jest zbliżona<br />
do czarnej, zaś w Karpatach swego rodzaju odwrotnością tego, co obserwujemy<br />
na lessowych terenach Wyżyny Małopolskiej czy Lubelskiej. Bogate w węglan wapnia<br />
podłoże lessowe doskonale zachowuje ciemne, czasem niemal czarne zabarwienie wypełnisk<br />
(ryc. 4), podczas gdy w Karpatach zachodzi zjawisko oglejenia odpowierzchniowego<br />
i odbarwienia osadów humusowych w kierunku zabarwień srebrnosiwych i srebrnopomarańczowych<br />
(ryc. 5-6). Powoduje to ogromne trudności w odróżnieniu obiektów<br />
prehistorycznych od calca. Ta trudność odbiła się niewątpliwie na przebiegu i efektach<br />
wykopalisk w Jawczycach. 2<br />
Koźmice Wielkie – nierozpoznane cmentarzysko<br />
kultury pucharów lejkowatych na Pogórzu Wielickim?<br />
Opisaną wyżej kampanię wykopalisk w Jawczycach poprzedziły niewielkie prace rozpoznawcze,<br />
które objęły przysiółek „Kopce” w miejscowości Koźmice Wielkie w tej samej<br />
części Pogórza Wielickiego. Objęły one cztery dobrze jeszcze wówczas widoczne<br />
podłużne kopce oraz ślady trzech dalszych – silnie wtedy już rozmytych. Ekipa prowadząca<br />
tę weryfikację odnotowała: „Zabytki zorientowane są na osi SW-NE. Wymiary<br />
największego z nich wynoszą 45 x 10 m, najmniejszego 17 x 3,5; wysokość zaś dobrze<br />
zachowanych kopców waha się w granicach 1,5-3,0 m”. (Zollówna 1958, 122). W trakcie<br />
tej weryfikacji wykonano plan najwyraźniej czytelnych kopców, a w środkowej części<br />
jednego z nich wykonano niewielki wykop sondażowy (ryc. 7). W trakcie tych prac<br />
nie znaleziono zabytków ruchomych ani też śladów działalności ludzkiej w postaci np.<br />
domniemanej warstwy kulturowej. Układ opisanych kopców jest charakterystyczny. Po<br />
pierwsze, są one do siebie mniej więcej równoległe, po drugie ich oś dłuższa, zwłaszcza<br />
największego z nich, nawiązuje do osi zachód-wschód, po trzecie wreszcie dwa z nich<br />
mają wyraźnie trapezowaty zarys. Opierając się na najnowszych doświadczeniach badaczy<br />
pucharowych cmentarzysk południowopolskich, ale też kujawskich i pomorskich<br />
97
98<br />
Ryc. 7. Koźmice Wielkie,<br />
pow. Wieliczka. Plan<br />
sytuacyjny pięciu<br />
zachowanych w 1958 r.<br />
podłużnych kopców<br />
(wg Zollównej 1956).<br />
Fig. 7. Koźmice Wielkie,<br />
Wieliczka province. Plan<br />
of 5 oblong mounds<br />
preserved in 1958<br />
(according to Zollówna<br />
1956).<br />
monumentalnych nekropoli kultury pucharów lejkowatych, trzeba zwrócić uwagę na<br />
zdecydowaną przewagę właśnie tego, wschodniego kierunku zorientowania dłuższej<br />
osi takich grobowców, tworzenie układów równoległych i oczywiście trapezowaty zarys<br />
(por. Chmielewski 1952; Jażdżewski 1979; Wierzbicki 1999). Brak jakichkolwiek nawarstwień,<br />
które mogły pół wieku temu zwrócić uwagę archeologów w wykopie w Koźmicach<br />
Wielkich, jest łatwy do wytłumaczenia właśnie wspomnianym oglejeniem „wywabiającym”<br />
intensywnie ciemne zabarwienie osadów humusowych w kwaśnym podłożu<br />
fliszowym. Także fakt braku zabytków ruchomych w wykopie sondażowym na tym<br />
stanowisku jest zupełnie zrozumiały. Poza głównym pochówkiem, lokowanym zwykle<br />
w rejonie jednego z końców (wyższego) nasypu grobowca omawianego typu i ewentualnych<br />
grobów wtórnych, w nasypie spotyka się, o ile w ogóle do tego dochodzi, bardzo<br />
mało zabytków ruchomych.<br />
Konfrontacja trzystronicowego raportu z badań w Koźmicach Wielkich z aktualną<br />
wiedzą o małopolskich stanowiskach pucharowych typu „megadendron”, „temenos”,<br />
czy „megaksylon”, 3 prowadzi do przypuszczenia, że na omawianym stanowisku mogły<br />
zachować się pozostałości typowego zgrupowania trapezowatych budowli grobowych<br />
ludności kultury pucharów lejkowatych, wciąż z Karpat nieznanych. 4<br />
Pozostając przy sposobach badania takich właśnie obiektów, które, przypomnijmy,<br />
na terenie dzisiejszej Małopolski wznoszono z zastosowaniem drewnianej palisady zamiast<br />
rzędu kamieni, wyznaczającej trapezowaty zarys, trzeba wyraźnie powiedzieć, że<br />
przy poszukiwaniu takich całkowicie zniwelowanych, nieczytelnych już w terenie kurhanów<br />
należy stosować długie szurfy zwiadowcze, zawsze zorientowane wzdłuż osi<br />
wschód-zachód, by poprzecznie przeciąć taki obiekt. Właśnie dzięki tak zorientowanym
Ryc. 8. Słonowice,<br />
pow. Kazimierza Wielka.<br />
Przecięty poprzecznym<br />
wykopem o osi wschód-<br />
-zachód grobowiec kultury<br />
pucharów lejkowatych<br />
(wg K. Tuni 1996).<br />
Fot. K. Tunia.<br />
Fig. 8. Słonowice,<br />
Kazimierza Wielka district.<br />
Cross-section trench<br />
located on the E-W axis of<br />
the Funnel Beaker culture<br />
barrow. (According to<br />
K. Tunia 1996). Photo by<br />
K. Tunia.<br />
wykopom udało się sukcesywnie po wielu latach badań rozpoznać całe ogromne założenie<br />
grobowe kultury pucharów lejkowatych w Słonowicach, pow. Kazimierza Wielka<br />
(Tunia 1996). Przykład Słonowic prowadzi też do innych pouczających wniosków, istotnych<br />
dla metod badań obiektów kurhanowych. Udało się tutaj uchwycić pozostałości<br />
wybierzysk, z których budowniczowie grobowca pobierali ziemię do jego wzniesienia<br />
(ryc. 8). Stanowi to zresztą pośredni dowód na pokrycie całej budowli o palisadowej<br />
konstrukcji ścian nasypem kurhanowym. Znaczny stopień zerodowania lessowej Wyżyny<br />
Małopolskiej w wielu przypadkach całkowicie zatarł naziemne pozostałości kurhanów,<br />
zwłaszcza tak starych, jak grobowce ludności kultury pucharów lejkowatych. Taka<br />
sytuacja miała też miejsce w Słonowicach, gdzie przed podjęciem wykopalisk nie istniały<br />
jakiekolwiek ślady grobowców, a stanowisko przez pewien czas było badane jako<br />
ufortyfikowana osada kultury trzcinieckiej. 5<br />
Elementy strukturalne grobu kurhanowego i uwagi paleogeograficzne<br />
Z powyższego wynika postulat równorzędnego, pod względem dokładności dokumentowania<br />
i eksploracji, badania grobu centralnego i właśnie nasypu kurhanu. Postęp<br />
badań, jaki nastąpił w ciągu ostatnich kilkunastu lat, pozwolił do listy elementów<br />
strukturalnych grobu kurhanowego, bynajmniej nie tylko „sznurowego”, dopisać dalsze.<br />
Tę uzupełnioną, choć zapewne wciąż otwartą listę, można przedstawić w następujący<br />
sposób:<br />
– jama grobu centralnego,<br />
– jamy pochówków wtórnych,<br />
– rowek wyznaczający pierwotny zasięg płaszcza kurhanu,<br />
– jama-glinianka, z której pochodził materiał na budowę kopca,<br />
– ślady słupów otaczających albo jamę grobu centralnego, albo całość kurhanu,<br />
– nasyp.<br />
W takim zestawieniu najważniejszych elementów grobu kurhanowego kryje się zalecenie<br />
wyznaczenia odpowiednio dużego wykopu <strong>archeologicznego</strong>, który pozwoli<br />
99
100<br />
zauważyć wszystkie te elementy. Jest także możliwe, że w pobliżu kurhanu mogły zachować<br />
się jeszcze inne, dziś nieznane nam jeszcze mniej lub bardziej stałe elementy<br />
strukturalne założenia grobowego. W odpowiednio szerokim zasięgu od mogiły mogły<br />
zachować się ślady obrzędów pogrzebowych w postaci pojedynczych zabytków ruchomych,<br />
palenisk lub nawet ślady specyficznych budowli i warstwy kulturowej. Niestety<br />
najczęściej wykop archeologiczny obejmuje jedynie nasyp kurhanu z minimalnym „zapasem”<br />
w jego bezpośrednim sąsiedztwie.<br />
Prowadząc badania obiektu kurhanowego, bez względu na jego chronologię, musimy<br />
stale pamiętać o poważnym potencjale paleogeograficznym, jaki mają tego rodzaju<br />
obiekty. Szczególne znaczenie ma tutaj relikt pierwotnej powierzchni gruntu z zachowaną<br />
glebą, która ma w takim przypadku charakter gleby kopalnej. Nawet jeżeli budowniczowie<br />
kurhanu przed jego wzniesieniem oczyścili, wyrównali bądź pozbawili<br />
humusu przyszłą przestrzeń obrzędowo-grzebalną, wciąż w głębszych warstwach podłoża<br />
zachowane są ślady poziomu glebowego w postaci warstwy wmywania. Pomimo<br />
zredukowania profilu glebowego wciąż możliwe jest zidentyfikowanie cech gleby i rekonstrukcja<br />
środowiska naturalnego, określenie stopnia zwarcia pokrywy roślinnej i jej<br />
składu w bezpośrednim sąsiedztwie cmentarzyska. Nakłada to na prowadzącego badania<br />
konieczność pobierania prób materiału mineralnego, a także pamiętania o próbach<br />
palinologicznych.<br />
Uwagi końcowe<br />
Podjęcie wykopalisk obiektu kurhanowego musi oznaczać jego kompletne zniszczenie.<br />
Kurhany są obiektami, których badanie tylko w części zupełnie nie ma sensu. Dopiero<br />
kompletne odsłonięcie miejsca, nad którym usypano kurhan, ale też możliwie jak najszerszego<br />
jego przestrzennego zaplecza pozwala uzyskać w miarę pełne dane do rekonstrukcji<br />
obrzędu pogrzebowego konkretnej społeczności. Odwołując się do aspektów<br />
<strong>konserwatorstwa</strong>, trzeba wyraźnie powiedzieć, że po dokonaniu wykopalisk kurhan powinien<br />
zostać zrekonstruowany. Jest sprawą do dyskusji, jak postąpić z resztkami mocno<br />
rozoranego kurhanu. Trudno zresztą w takiej sytuacji oszacować, jak duży pierwotnie<br />
tworzył go nasyp. Budowanie dużego kopca ziemnego na aktualnie uprawianym polu<br />
ornym jest z wielu powodów niemożliwe. Jednak postulat odbudowywania rozkopanego<br />
i przebadanego kurhanu położonego w lesie należy traktować obligatoryjnie. Bądź co<br />
bądź są to obiekty o tzw. własnej formie krajobrazowej.<br />
Ważną kwestią w badaniach tego rodzaju obiektów, o czym była mowa wyżej, jest<br />
stratygrafia obejmująca nasyp. Układ nawarstwień jest zależny od stopnia rozsunięcia<br />
kopca. Przy znacznym zaawansowaniu tego rodzaju procesów destrukcyjnych warstwa<br />
znajdująca się pierwotnie najwyżej dziś może już w rejonie szczytu kurhanu nie występować<br />
i tworzyć warstwę zsuniętą w znacznym stopniu i częściowo tworzyć wypełnisko<br />
jamy przykurhanowej. Przy analizach przypowierzchniowych warstw kurhanu,<br />
które, jak zostało to wyżej powiedziane, mogą być redeponowane, szczególnie istotna<br />
jest uważna obserwacja treści takiej warstwy. Można nawet postulować stosowanie<br />
szlamowania. Jego celem byłoby wyjaśnienie, czy pierwotnie na powierzchni kurhanu,<br />
np. kurhanu neolitycznego, we wczesnym średniowieczu nie umieszczono urny<br />
z prochami zmarłego, lub nie rozsypano jego spalonych szczątków na powierzchni kopca.
Pozostałością po tym akcie byłyby pojedyncze fragmenty naczynia glinianego i fragmenty<br />
spalonych kości ludzkich.<br />
Wreszcie jeszcze raz należy zaakcentować częste przypadki lokowania pochówków<br />
wtórnych w stosunku do grobu, dla którego usypano kurhan. Mogą to być „dostawione”<br />
groby reprezentujące tę samą kulturę, jaką reprezentuje pochówek główny, ale mogą<br />
to być groby znacznie później ulokowane, np. wspomniane pochówki wczesnośredniowieczne<br />
na powierzchni kurhanu neolitycznego. Obserwujemy tu zarówno groby wkopane<br />
w nasyp, jak i groby umieszczone w podłożu poza jego obrębem. Z tego też powodu<br />
wyżej sformułowany postulat objęcia wykopem archeologicznym możliwie dużej<br />
powierzchni wokół podstawy kopca jest bardzo aktualny.<br />
Przypisy<br />
1 Ustalenia te są integralną częścią sprawozdania z realizacji grantu KBN, kierowanego przez<br />
mgr B. Burchard. Jako jeden z wykonawców tego projektu uczestniczyłem w dyskusjach nad<br />
ostateczną interpretacja układu stratygraficznego na tym stanowisku. Pragnę w tym miejscu<br />
podziękować Pani mgr Barbarze Burchard za możliwość odwołania się do niepublikowanych<br />
wyników Jej badań.<br />
2 Na podstawie ustnych informacji mgr Józefa Niżnika, współautora tych badań, trudno było<br />
powiązać zabytki ruchome z konkretnymi obiektami i uchwycić ich kształty. By rozpoznać<br />
calec od obiektów kulturowych stosowano rozpoznanie akustyczne, uderzając w podłoże styliskami<br />
łopat. Ta relacja, za którą serdecznie dziękuję Panu mgr. J. Niżnikowi, chyba najlepiej<br />
oddaje stopień trudności w prowadzeniu badań wykopaliskowych w Karpatach.<br />
3 Według terminologii stosowanej przez dr. Krzysztofa Tunię, za której przedyskutowanie ze<br />
mną bardzo dr. K. Tuni dziękuję.<br />
4 W kwietniu 2006 zgrupowanie nasypów w Koźmicach było weryfikowane przez autora. Nasypy<br />
te zostały zniwelowane początkowo ręcznie, poprzez pobieranie gliny z nasypów na<br />
potrzeby prywatnej okresowo działającej cegielni, a następnie z użyciem spychacza. Podczas<br />
badań weryfikacyjnych udało się zlokalizować nikłe resztki niskiego (ok. 40 cm, wzgórka<br />
na planie zbliżonym do trapezu (dł. kilkanaście metrów) na polu położonym ok. 50 m na<br />
wschód od domu nr 144 w Koźmicach Wielkich.<br />
5 Uprzejme ustne informacje dr. K. Tuni. Pragnę wyrazić gorące podziękowanie Panu Doktorowi<br />
Krzysztofowi za udostępnienie wyników swoich niepublikowanych badań oraz za pomoc<br />
w przygotowaniu tego artykułu.<br />
Bibliografia<br />
Burchard B., Badania grobowców typu megalitycznego w Zagaju Stradowskim w południowej Polsce,<br />
Sprawozdania Archeologiczne 50, 1998<br />
Chmielewski W., Zagadnienie grobowców kujawskich w świetle ostatnich badań, Łódź, 1952<br />
Gancarski J., Machnikowie A.J., Wyniki badań kurhanu A kultury ceramiki sznurowej we wsi Biegówka,<br />
gmina Jasło, województwo krośnieńskie, Acta Archaeologica Carpathica 25, 1986<br />
Gromnicki J., Grób kultury czasz lejowatych w Stradowie, pow. Kazimierza Wielka, Sprawozdania<br />
Archeologiczne 13, 1961<br />
101
102<br />
Jażdżewski K., Związki grobowców kujawskich w Polsce z grobami megalitycznymi w Niemczech<br />
Północnych, w Danii i krajach zachodnioeuropejskich, Prace i <strong>Materiały</strong> Muzeum Archeologicznego<br />
i Etnograficznego – Seria Archeologiczna 17, 1970<br />
Ławecka D., Wstęp do archeologii, Warszawa, 2000<br />
Rydzewski J., Dwa starosznurowe znaleziska grobowe z Witowa, pow. Kazimierza Wielka, Sprawozdania<br />
Archeologiczne 25, 1973<br />
Tunia K., Ogólnopolska konferencja archeologiczna Słonowice’96, Sprawozdania Archeologiczne<br />
48, 1996<br />
Tyniec A., Valde-Nowak P., Wyniki badań cmentarzyska kurhanowego w Łubienku, woj. krośnieńskie,<br />
Acta Archaeologica Carpathica 29, 1990<br />
Wierzbicki J., Łupawski mikroregion osadniczy ludności kultury pucharów lejkowatych, Poznań,<br />
1999<br />
Zoll-Adamikowa H., Uwagi o sposobach badań wczesnośredniowiecznych kurhanów ciałopalnych,<br />
Archeologia Polski 21, 1976<br />
Zoll-Adamikowa H., Niżnik J., Z badań kopców-mogił w Jawczycach i Wiatowicach (Podkarpacie<br />
Polskie) w latach 1060-1961, Acta Archaeologica Carpathica V, 1965<br />
Zollówna H., Grupa kopców w Koźmicach Wielkich, pow. Kraków, Acta Archaeologica Carpathica,<br />
I/1, 1958<br />
Summary<br />
Some remarks on the methodology of barrow research. Experiences from Little<br />
Poland Upland and Carpathian region<br />
The advancement of archaeological excavations in Southern Poland, including Carpathian<br />
region, as well as the development of archaeology, influences the progression of barrow research.<br />
Basing on the experience gained through barrow exploration research one should realize that<br />
both the central grave and barrow mound should alike be explored and documented thoroughtly.<br />
We can assume that barrow grave is composed of:<br />
- central grave pit,<br />
- secondary burial pits,<br />
- groove marking the original barrow range,<br />
- clay-pit from which the material used for barrow construction was obtained,<br />
- traces of posts surrounding either central grave pit or the whole barrow,<br />
- mound.<br />
Considering the above list an archaeologist should carry out the exploration on properly<br />
large area in order to recognize all these elements. Presumedly, some other structural elements
of the grave may have been preserved near the barrow. Unfortunatelly, most often the archaeological<br />
trench covers only a part of burrow’s mound.<br />
Some archaeological sites with barrows uncovered in the territory of Little Poland, which<br />
significantly influenced the successive archaeological explorations, include Zagaje Stradowskie<br />
in Little Poland Upland Wyżynie Małopolskiej i Jawczyce and Koźmice Wielkie in Carpathian<br />
region.<br />
During the exploration of Jawczyce, a totally new stratigraphic, or we should rather say geochemical<br />
relation, has been most probably for the first time recognized. This regards „silver” fillings<br />
of features, instead of dark-brown – black, mosty of Neolithic origins.<br />
The excavation works conducted in Jawczyce had been preceded by syrvey research carried<br />
out in Koźmice Wielkie located in the zone of Pogórze Wielickie. Four well-recognized mounds<br />
and traces of 3 other – heavily destroyed – have been investigated. Neither moveable relics nor<br />
traces of cultural layer have been found. The arrangement of mounds can be assumed distinctive.<br />
They are paralel and located on longer W-E axis; the shape of two mounds is trapeziform.<br />
Carrying out the exploration of a barrow, regardles of the chronology, we should be aware<br />
of its significant palaeographic importance. Since the barrows are features which must be fully<br />
explored we should also realize that once the excavations have been initiated the barrow will be<br />
totally destroyed. Only complete exploration of the place on which the mound was created allows<br />
us reconstruct burial rites of a particular population. However, from the standpoint of the<br />
preservation of historical monuments, every explored barrow should be reconstructed.<br />
103
104<br />
Justyna Baron<br />
Wybrane aspekty metodyki badań<br />
i rekonstrukcji zabudowy osad okresu halsztackiego<br />
na przykładzie stanowiska w Polwicy na Śląsku<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Ślady osadnictwa pradziejowego i wczesnośredniowiecznego były odkryte w Polwicy,<br />
gm. Domaniów, na stanowisku 5 już w latach 30. ubiegłego wieku, podczas budowania<br />
autostrady.<br />
Kolejne badania zostały przeprowadzone na tym terenie w ramach akcji AZP,<br />
w latach 80. Badania archeologiczne związane z budową autostrady A-4 na stanowisku<br />
rozpoczęto w marcu 1998 i trwały one do kwietnia 2000 roku. Ogółem na powierzchni<br />
około 2,5 ha odkryto 3492 obiekty datowane od neolitu po wczesne średniowiecze.<br />
Miąższość warstwy kulturowej na stanowisku wahała się od 0,05 do 0,45<br />
m (Dobrakowski, Domańska, Lodowski, Noworyta, Romanow 2001: 130 i nn.; 2003,<br />
250 i nn.).<br />
Stanowisko sąsiaduje ze stanowiskami Polwica 4 i Skrzypnik 8. Stanowiska te tworzyły<br />
2 duże osady kultury łużyckiej, z czego na terenie Polwicy 4 i Skrzypnika 8 przeważały<br />
obiekty datowane ogólnie na epokę brązu, a w Polwicy 5, datowane na okres<br />
halsztacki C.<br />
Moim celem była próba stworzenia pewnego modelu badania rozległej osady, dlatego<br />
też do analizy wybrałam przebadane w znacznym stopniu stanowisko Polwica 5,<br />
o dość dobrze określonej chronologii i zasiedlone przez względnie krótki okres (Baron<br />
2005).<br />
Analiza zasiedlenia stanowiska przebiegała według następującego schematu:<br />
1. Ustalenie, które z obiektów wielokulturowego stanowiska możemy wiązać z osadnictwem<br />
końca epoki brązu i wczesną epoką żelaza<br />
Ogólna liczba obiektów zawierających ceramikę kultury łużyckiej na stanowisku Polwica<br />
5 wynosiła 897 zespołów, w tym 605 zawierających wyłącznie materiał kultury<br />
łużyckiej.<br />
W analizie stanowiska nie ujęto jednak części obiektów pierwotnie określonych jako<br />
łużyckie. Chociaż w ich wypełniskach odkryto wyłącznie ceramikę kultury łużyckiej,<br />
ich funkcja wskazuje raczej na związek z istniejącą później na tym terenie osadą produkcyjną<br />
kultury przeworskiej. Wykluczone z analizy zostały zatem 23 obiekty, do których<br />
należały prażaki, dymarki, piece i jamy wygrzewcze i inne tego rodzaju obiekty, których<br />
jednoznacznie określona funkcja zaprzecza ich przynależności do kultury łużyckiej,
a dostanie się do ich wypełniska materiału ceramicznego tej kultury należy uznać za<br />
efekt procesów podepozycyjnych.<br />
Zgodnie z zasadami stratygrafii nie uwzględniono także obiektów ewidentnie przecinających<br />
obiekty kultury przeworskiej.<br />
Efektem tego etapu analizy było naniesienie na ogólny plan osady obiektów, które<br />
możemy łączyć z tzw. kulturą łużycką (ryc. 1).<br />
2. Podział osady na zagrody<br />
Ryc. 1. Plan osady odkrytej na stanowisku Polwica 5 z zaznaczonymi zasięgami<br />
zagród osady ludności kultury łużyckiej. Obiekty tej kultury zaznaczone są<br />
czarnym wypełnieniem.<br />
Fig.1. Plan of a settlement discovered at Polwica 5 with marked farmsteads of<br />
the Lusatian culture; pits of that culture are marked in black.<br />
Skupiska obiektów zagłębionych tworzyły wyraźne i powtarzalne układy, najczęściej<br />
na planie zbliżonym do owalu, ze śladami budynku wzniesionego w konstrukcji słupowej<br />
wewnątrz. Na podstawie tych wstępnych obserwacji kartograficznych skonstruowany<br />
został model zagrody, w którym obiekty gospodarcze otaczały budynek mieszkalny<br />
(ryc. 2). Koncentrowałam się na badaniu nieprzypadkowych, powtarzalnych relacji<br />
przestrzennych obiektów, tak aby możliwe było podjęcie próby odtworzenia zasad tworzenia<br />
zabudowy wspólnych dla wszystkich mieszkańców osady. Łącznie wydzielono<br />
17 zagród. Nie są one oczywiście identyczne, jednak wykazują wyraźne podobieństwa<br />
w zakresie organizacji przestrzennej, co przejawiało się w sytuowaniu budynku mieszkalnego<br />
o konstrukcji słupowej w centrum zagrody i otoczeniu go obiektami gospodarczymi<br />
o rozmaitym przeznaczeniu (ryc. 3, 4). Można przypuszczać, że niektóre z zagród<br />
mogły wyglądać tak jak na przedstawionej rycinie (ryc. 5).<br />
3. Analiza ilościowa ceramiki i kości w obrębie zagród<br />
Łącznie z wypełnisk obiektów tzw. łużyckich pochodzi ok. 28 000 fragmentów ceramiki.<br />
Materiał ten wciąż jest opracowywany, jednak wykonano już wstępne analizy związane<br />
z badaniem dystrybucji i stopnia fragmentacji oraz erozji zabytków w obrębie zagród.<br />
105
106<br />
Ryc. 2. Przykłady zagród.<br />
Legenda: 1 – jama<br />
zasobowa, 2 – budynek<br />
zagłębiony, 3 – palenisko,<br />
4 – jama śmietniskowa,<br />
5 – jama garbarnicza,<br />
6 – studnia, 7 – funkcja<br />
nieokreślona.<br />
Fig. 2. Examples of<br />
farmsteads: 1 – storage pit,<br />
2 – sunken-floored<br />
building, 3 – hearth,<br />
4 – waste-pit, 5 – tanning<br />
pit, 6 – well, 7 – undefined<br />
function.<br />
Zwrócono między innymi uwagę na stopień kumulacji materiału zabytkowego<br />
w obiektach zagłębionych. Analiza ilościowa pozwalała na wskazanie zasięgu najsilniejszej<br />
kumulacji ceramiki i kości, związanej z funkcjonowaniem w obrębie zagrody<br />
prawdopodobnej strefy wyrzucania odpadków. Posługiwałam się 6 przedziałami ilościowymi<br />
dla ceramiki (1-5, 6-20, 21-50, 51-100, 100-200 i ponad 200 fragmentów)<br />
i 5 dla kości (0, 1-5, 6-20, 21-100, ponad 100 fragmentów) (ryc. 6, 7).<br />
Obserwacja ilościowego rozkładu ceramiki i kości w obiektach w obrębie zagród pozwoliła<br />
na wyróżnienie kilku modeli przestrzennych stref deponowania odpadków. Jest<br />
to, zdaniem E. Neustupnego (1998: 45), przestrzeń intencjonalnie stworzona, co nadaje<br />
jej cechy źródła <strong>archeologicznego</strong>. Strefa ta łączyła się z innymi strefami aktywności,<br />
najczęściej ze strefą zamieszkania. Najprostszy i najbardziej oczywisty był mechanizm<br />
wyrzucania odpadków po prostu poza domostwo, bez ustalania reguł deponowania odpadów,<br />
a jedynym czynnikiem delimitacyjnym stref była zgodność ich zasięgu z zasięgiem<br />
terytorium zamieszkiwanego przez daną społeczność.<br />
Na osadzie w Polwicy lokalizację omawianych stref w zagrodach można przedstawić<br />
w postaci 4 schematów, oznaczonych literami A, B, C i D (ryc. 8)<br />
Schemat A przedstawia sytuację, w której liczba zabytków ruchomych w obiektach<br />
jest odwrotnie proporcjonalna do odległości obiektów nieruchomych od budynku mieszkalnego.<br />
Jest to więc koncentryczny model akumulacji zabytków w obiektach.<br />
Jako schemat B przedstawiona została sytuacja, kiedy liczba fragmentów i ceramiki<br />
oraz kości zwierzęcych rosła proporcjonalnie do odległości od domostwa. Można<br />
podejrzewać, że w tym modelu deponowania odpadów starano się nie wyrzucać ich<br />
w bezpośredniej bliskości budynku mieszkalnego, ale zachowywany był minimalny<br />
odstęp od niego.<br />
Zgodnie ze schematem C obiekty zawierające materiał zabytkowy mieszczący się<br />
w tych samych przedziałach ilościowych tworzył skupiska w obrębie zagrody.<br />
Ostatni model – D charakteryzuje nieregularność rozkładu obiektów zawierających<br />
podobną liczbę zabytków. Cechuje on zwłaszcza zagrody, w których wystąpiła niewielka<br />
liczba obiektów.
Kolejny etap analizy to:<br />
4. Stopień fragmentacji ceramiki<br />
Ryc. 3. Rekonstrukcja<br />
modelu zabudowy<br />
zagrody.<br />
Fig. 3. Reconstruction<br />
of a farmstead.<br />
Analiza taka spełnia uzupełniającą rolę przy określaniu funkcji obiektów i ustalaniu intensywności<br />
działań erozyjnych w obrębie obiektów i zagród. Przeprowadzono ją według<br />
kryteriów wielkościowych zaproponowanych przez A. Buko (1991: 349 i nn.), czyli<br />
mieszczących się w kwadratach o boku 2 cm, 2-5 cm i powyżej 5 cm. Wielkości te<br />
zostały określone odpowiednio jako „małe”, „średnie” i „duże”. Zgodnie z sugestiami<br />
autora wykonałam także próbę dla kilkudziesięciu obiektów, mającą na celu sprawdzenie,<br />
czy rozkłady te zbliżone są do proponowanych przez niego. Próba miała też na<br />
celu zbadanie przydatności kategorii wielkościowych ustalonych pierwotnie dla ceramiki<br />
średniowiecznej. Taki test wykonałam przez wyznaczenie kryteriów wielkościowych<br />
Ryc. 4. Rozkład ilościowy<br />
zabytków ruchomych<br />
w obrębie zagrody:<br />
A – fragmentów ceramiki,<br />
B – kości zwierzęcych.<br />
Fig. 4. Quantitative<br />
distribution of artefacts<br />
within a farmstead:<br />
A – pottery fragments,<br />
B – animal bones.<br />
107
108<br />
z dokładnością do 1 cm. Jego wyniki<br />
były zbliżone i potwierdziły przydatność<br />
kategoryzacji według podanych wyżej<br />
przedziałów wielkościowych.<br />
Uzyskane rezultaty zostały opracowane<br />
w formie graficznej, zarówno na poziomie<br />
pojedynczych obiektów (ryc. 9),<br />
jak i zagród (ryc.10). Fragmenty ceramiki<br />
zdeponowane w sposób intencjonalny<br />
lub przypadkowy na powierzchni osady<br />
narażone były na długotrwałe procesy<br />
niszczące wskutek deptania przez zwierzęta<br />
i ludzi. Dla materiałów znajdujących<br />
się na powierzchni osady deptanie<br />
jest tym czynnikiem, który powoduje, że<br />
materiał zabytkowy jest ostatecznie deponowany<br />
i wskutek tego nie może mieć<br />
zniszczeń powodowanych przez warunki<br />
atmosferyczne. Natężenie działania<br />
tego czynnika zależy przede wszystkim<br />
od miejsca, w którym ceramika została zdeponowana, i od rodzaju podłoża. Zakres<br />
zniszczeń jest większy w miejscach częściej uczęszczanych przez ludzi i zwierzęta, jego<br />
natężenie jest natomiast mniejsze na obrzeżach zagród (osad także) i w miejscach deponowania<br />
zanieczyszczeń.<br />
Graficznie przedstawiony rozkład wielkościowy ceramiki z każdego obiektu, naniesiony<br />
na plan zagród, zdaje się potwierdzać zależność pomiędzy frakcją ceramiki<br />
a odległością od budynku mieszkalnego. Plany większości zagród wskazują, że ceramika<br />
o niskiej frekwencji fragmentów dużych i wyraźnie zaznaczonej obecności małych<br />
fragmentów zalegała najbliżej budynku mieszkalnego. Wraz ze wzrostem odległości od<br />
domostwa proporcje wielkości zmieniały się na korzyść dużych fragmentów, z jednoczesnym<br />
zanikiem frakcji małej (ryc. 10).<br />
5. Stopień erozji fragmentów ceramiki<br />
Ryc. 5. Schematy akumulacji materiału zabytkowego<br />
na poziomie zagród.<br />
Fig. 5. Accumulation models at the level of<br />
the farmsteads.<br />
292 obiekty (z ogólnej liczby 897 jam zawierających ceramikę kultury łużyckiej) zawierały<br />
zarówno materiał kultury łużyckiej, jak i innych jednostek kulturowych, przede<br />
wszystkim różnych faz kultury przeworskiej, ale także kultur neolitycznych (KCWK<br />
i KPL) i wczesnego średniowiecza. Chociaż słusznie przyjmuje się, że to najmłodszy<br />
materiał ustala datę funkcjonowania całego zespołu, w pojedynczych przypadkach<br />
było możliwe ustalenie prawdopodobnej przynależności kulturowej zespołu i wskazanie<br />
na starszą chronologię, niż to wynika z przedstawionego wyżej założenia. Oparto<br />
się na obserwacji i porównaniu stopnia erozji ceramiki zaliczonej do dwóch różnych<br />
jednostek kulturowych. Jako erozję określono zespół zjawisk powodujących deformacje<br />
morfologiczne wyrobów garncarskich wskutek ścierania i wymywania cząsteczek
Ryc. 6. Przykład analizy wielkości fragmentów ceramiki na poziomie zagrody<br />
i pojedynczego obiektu.<br />
Fig. 6. Analysis of pottery fragments size at a farmstead and a single pit level.<br />
surowca. Ślady działania erozji są widoczne zwłaszcza na fragmentach rozbitych naczyń,<br />
które po wyrzuceniu zalegały przez jakiś czas na powierzchni terenu. Stopień erozji ceramiki<br />
w warunkach lądowych, a więc takich, z jakimi mamy do czynienia w Polwicy,<br />
nie jest jednak wyłącznie funkcją czasu, w jakim ułamki naczyń zalegały na powierzchni<br />
terenu, ale także rodzaju i zakresu działania zjawisk erozyjnych, takich jak działanie<br />
fizyko-chemiczne wody, obtaczanie i ścieranie, działalność eoliczna czy wietrzenie mrozowe.<br />
Zakładając, że obserwacja stopnia erozji spełnia funkcję pomocniczą we wnioskowaniu<br />
o przebiegu procesów stratyfikacji, można uznać, że ceramika o relatywnie mniejszym<br />
stopniu erozji nie zalegała lub zalegała krócej na powierzchni stanowiska, a więc<br />
w większym stopniu, jeśli nie bezpośrednio, związana była z okresem funkcjonowania<br />
danego obiektu. Porównanie stopnia erozji w zbiorach ceramiki zaliczanej do dwóch<br />
różnych jednostek kulturowych odkrytych w jednym obiekcie pozwala na określenie<br />
prawdopodobnej przynależności kulturowej samego obiektu. Jest to oczywiście metoda,<br />
którą można stosować z dużą dozą ostrożności, z zastrzeżeniem, że należy ją traktować<br />
wyłącznie pomocniczo (por. Buko 1991: 349-359).<br />
6. Stworzenie modelowego obrazu osady<br />
Aby obraz rozkładu zagród w obrębie osady był bardziej przejrzysty, wykonano schematyczny<br />
plan stanowiska, oznaczając kategorię funkcjonalną obiektów symbolem graficznym,<br />
a chronologię – odpowiednim kolorem. Na plan naniesiono także zarysy budynków<br />
mieszkalnych oraz zasięg poszczególnych zagród.<br />
109
110<br />
Ryc. 7. Model organizacji przestrzennej i faz zasiedlenia osady. Chronologia: EB – epoka brązu, EB/HC<br />
– epoka brązu/okres halsztacki, HC – okres halsztacki, KŁ – ogólny czas trwania kultury łużyckiej.<br />
Fig. 7. Model of spatial arrangement and settlement stages. Chronology: EB – Bronze Age, EB/HC – Bronze<br />
Age/Hallstatt Period, HC – Hallstatt Period, KŁ – Lusatian culture.<br />
Określenie tzw. chronologii artefaktualnej obiektów w Polwicy, nawiązującej terminologicznie<br />
do systemu J. Kostrzewskiego, nie jest pomocne w obserwacji struktury<br />
przestrzennej osady, a raczej wprowadza, moim zdaniem, złudzenie jej wielofazowości.<br />
Mamy do czynienia z określeniami, takimi jak: IV okres epoki brązu IV-V EB, IV/V<br />
EB, EB ogólnie, V EB, V EB/okres HC i okres HC, a także ogólne datowanie na czas<br />
trwania kultury łużyckiej. Osada z pewnością była kilkufazowa, bo niektóre obiekty<br />
kultury łużyckiej się przecinają, ale wprowadzenie 8 dość sztucznie wydzielonych stadiów<br />
raczej zaciemnia niż ilustruje obraz jej rozwoju.<br />
W celu uproszczenia modelu pominięto szczegółowy podział chronologiczny obiektów,<br />
pozostawiając jedynie podział na epokę brązu, okres przejściowy między epoką<br />
brązu a wczesną epoką żelaza, okres halsztacki C i, tam gdzie nie było możliwe nawet<br />
tak ogólne datowanie, na ogólny czas trwania kultury łużyckiej. Celem było nie określenie<br />
dokładnych ram czasowych funkcjonowania poszczególnych partii osady, ale raczej<br />
wykazanie ogólnych tendencji rozwojowych przez ukazanie sekwencji faz od najstarszej<br />
do najmłodszej.<br />
Analiza modelowa wykazała, że przy takim podziale chronologicznym o wiele wyraźniejsze<br />
staje się wydzielenie stref osady: starszej, gdzie wystąpiły zagrody datowane<br />
na epokę brązu (w ich skład wchodziła też większość obiektów datowanych ogólnie na<br />
czas trwania kultury łużyckiej) przejściowej, którą tworzyły zagrody składające się zarówno<br />
z obiektów datowanych na epokę brązu, jak i okres halsztacki C i młodszej, gdzie<br />
prawie wyłącznie wystąpiły obiekty datowane na wczesną epokę żelaza. Zagrody odkryte<br />
na osadzie tworzyły trzy równoległe rzędy, przy czym każdy z nich odpowiadał innej<br />
fazie zasiedlenia. Rzędowy układ zabudowy na osadach z epoki brązu i wczesnej epoki<br />
żelaza jest niezwykle rzadko rejestrowany, co wynika zapewne z niewystarczającego<br />
stopnia ich przebadania. Nielicznymi przykładami są Dębnica i Konin (Bukowski 1979:<br />
236).
Stanowisko tak rozległe jak Polwica umożliwia przeprowadzenie licznych analiz na<br />
wielu poziomach – od pojedynczych obiektów aż po całą osadę. Przedstawione powyżej<br />
zabiegi należy traktować jako próby i propozycje wieloaspektowej analizy tego niezmiernie<br />
interesującego stanowiska.<br />
Bibliografia<br />
Baron J., Przestrzenna organizacja osad ludności kultury łużyckiej. Przykład stanowiska w Polwicy,<br />
Archeologiczne Zeszyty Autostradowe, t. 4, 2005<br />
Buko A., Wykorzystanie zjawiska erozji ceramiki w analizach procesów formowania się stanowisk<br />
osadniczych, Sprawozdania Archeologiczne, t. 42<br />
Bukowski Z., Charakterystyka cmentarzysk i osiedli kultury łużyckiej, (w:) J. Dąbrowski, Z. Rajewski<br />
(red.) Prahistoria Ziem Polskich, t. IV, Od środkowej epoki brązu do środkowego okresu lateńskiego,<br />
Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk, 1979<br />
Dobrakowski M., Domańska J., Lodowski J., Noworyta E., Romanow K., Wstępne sprawo-<br />
zdanie z archeologicznych badań ratowniczych na stanowiskach: Polwica 4 i 5 oraz Skrzypnik 8, gm.<br />
Domaniów, woj. dolnośląskie przy budowie autostrady A4, (w:) Zeszyty Ośrodka Ratowniczych<br />
Badań Archeologicznych Seria B: <strong>Materiały</strong> Archeologiczne. Raport 96-99, Warszawa, 2001<br />
Dobrakowski M., Domańska J., Lodowski J., Noworyta E., Romanow K., Sprawozdanie<br />
z badań ratowniczych w latach 1999-2000 na stanowiskach Polwica 5 oraz Skrzypnik 8, gm. Domaniów,<br />
woj. dolnośląskie, przy budowie autostrady A4, (w:) Zeszyty Ośrodka Ratowniczych Badań<br />
Archeologicznych Seria B: <strong>Materiały</strong> Archeologiczne. Raport 2000, Warszawa, 2003<br />
Neustupný E., Structure and events: The theoretical basis on spatial archaeology, (w:) E. Neustupný<br />
(ed.), Space in the Prehistoric Bohemia, Praga, 9-44, 1998<br />
Summary<br />
Some aspects of methods and reconstruction of building model of<br />
Hallstatt period settlements on the example of Polwica site (Silesia)<br />
An extensive settlement was discovered at Polwica during archaeological testing prior to the<br />
construction of the A4 motorway. In two trenches 3492 archaeological features dated from the<br />
Neolithic to the Middle Ages were exposed. In my research, I focused on Late Bronze and Early<br />
Iron Age settlement stages consisting of over 600 pits.<br />
The settlement analyses were carried out according to the following schema:<br />
1. Defining which features may be connected with Late Bronze and Early Iron Age stages.<br />
2. Dividing the village area into farmsteads.<br />
3. Pottery and animal bones quantitative analyses.<br />
4. Pottery fragmentation.<br />
5. Pottery erosion.<br />
6. Model of the settlement.<br />
111
112<br />
Janusz Czebreszuk<br />
Badania na osadzie obronnej<br />
z wczesnej epoki brązu w Bruszczewie, gm. Śmigiel,<br />
woj. wielkopolskie w aspekcie metodycznym<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Artykuł powstał w ramach realizacji projektu KBN nr 1H01H02728<br />
Stanowisko w Bruszczewie (gm. Śmigiel, pow. Kościan, woj. wielkopolskie) oznaczone<br />
numerem 5 jest znane w literaturze już od lat 60. XX wieku, jako jeden z najbardziej<br />
spektakularnych obiektów z początku epoki brązu na ziemiach polskich. W dziejach<br />
jego badań wyróżnić można dwa etapy (Czebreszuk, Müller, Silska 2004). Pierwszy<br />
wiąże się z wykopaliskami Z. Pieczyńskiego z Muzeum Archeologicznego w Poznaniu,<br />
które miały miejsce w latach 1964-1968. Badania te, niezakończone niestety pełną monografią,<br />
dostarczyły informacji o umocnionym charakterze osady oraz o obecności na<br />
niej działalności metalurgicznej (Silska 2001). Drugi etap badań, który będzie przedmiotem<br />
tego przyczynku, rozpoczął się w roku 1995 i trwa do dziś. Instytucją prowadzącą<br />
jest Instytut Prahistorii UAM, a kierownikiem autor niniejszych uwag. Od 1999<br />
roku badania w Bruszczewie są elementem polsko-niemieckiego interdyscyplinarnego<br />
projektu badawczego dotyczącego początków stratyfikacji społecznej na przełomie epok<br />
neolitu i brązu w Europie Środkowej. Ze strony niemieckiej kieruje nim prof. Johannes<br />
Müller z Uniwersytetu w Kilonii.<br />
W prezentowanym przyczynku skupię się tylko na jednym aspekcie tego projektu,<br />
a mianowicie na głównych zasadach organizacji i metodyce badań terenowych.<br />
1. Ogólne informacje o stanowisku<br />
1.1. Topografia<br />
Stanowisko w Bruszczewie znajduje się na pograniczu Wysoczyzny Śmigielsko-Lipnowskiej<br />
i Równiny Kościańskiej, w dolinie rzeki Samica, która jest lewym dopływem<br />
Obry (Hildebrandt-Radtke 2004). W mikroskali zajmuje ono sandrowe wzniesienie,<br />
które tworzy piaszczysty półwysep otoczony z trzech stron (zachodniej, południowej<br />
i wschodniej) organicznymi uwarstwieniami (torfy i gytie) doliny Samicy (ryc. 1). Tylko<br />
od północnego zachodu łączy się on wąskim przesmykiem z wysoczyzną. Stanowisko<br />
zajmowało całą powierzchnię wzgórza, łącznie z dolnymi partiami stoku, która zalegały<br />
już w strefie torfowej.<br />
1.2. Kultura<br />
W tradycji badawczej osada w Bruszczewie wiązana jest z wczesnobrązową kulturą<br />
unietycką. Dostrzegano na niej ponadto różnorodne wpływy innych kultur, zwłaszcza
Ryc. 1. Szkic geomorfologiczny okolic<br />
Bruszczewa (wg Hildebrandt-Radtke<br />
2004, ryc. 17). Legenda: 1 – wysoczyzna<br />
morenowa płaska, 2 – wysoczyzna<br />
morenowa falista, 3 – pagórki moreny<br />
czołowej, 4 – wysoczyzna morenowa<br />
pagórkowata, 5 – terasa pradoliny,<br />
6 – równiny sandrowe i wodnolodowcowe,<br />
7 – terasy kemowe, 8 – terasy zalewowe,<br />
9 – dna dolin rzecznych, 10 – równiny<br />
torfowe, 11 – ozy, 12 – zagłębienia<br />
bezodpływowe, 13 – dolinki erozyjnodenudacyjne,<br />
14 – wydmy, 15 – długie<br />
stoki.<br />
Fig. 1. Geomorphologic outline of<br />
Bruszczewo region (according to<br />
Hildebrandt-Radtke 2004, Fig. 17).<br />
Caption: 1 – flat morainal eminence,<br />
2 – undulating morainal eminence,<br />
3 – moraine hills, 4 – morainal hilly<br />
eminence, 5 – proglacial stream valley’s<br />
terrace, 6 – outwash and glacial plains,<br />
7 – glacial terraces, 8 – over-flood terraces,<br />
9 – bottoms of river-valleys, 10 – peat<br />
plains, 11 – eskers, 12 – hollows without<br />
drainage, 13 – erosion-denudative valleys,<br />
14 – dunes, 15 – long slopes.<br />
kultury wieterzowskiej. Ostatnie badania wskazują ponadto na północny kierunek oddziaływań<br />
w postaci tzw. kultury iwieńskiej i trzcinieckiej.<br />
1.3. Chronologia<br />
Chronologia osady opiera się aktualnie na blisko 50 datach 14C, z których 43 są związane<br />
z początkami epoki brązu (Czebreszuk, Müller 2004). Pierwsze umocnienia powstały<br />
w XX wieku p.n.e. Uzupełniono je następnie w wieku XIX, a przez trzy następne<br />
wieki sukcesywnie konserwowano (naprawa umocnień drewnianych, pogłębianie<br />
fosy), gdyż dopiero w XVI wieku nastąpił ostateczny proces zasypania fosy. Istnieje<br />
Ryc. 2. Bruszczewo,<br />
gm. Śmigiel, stanowisko 5.<br />
Strefy stanowiska. Legenda:<br />
1 – kulminacja,<br />
2 – strefa stokowa (umocnień<br />
dookolnych), 3 – strefa<br />
torfowa.<br />
Fig. 2. Bruszczewo, Śmigiel<br />
commune, site 5. Zones of<br />
the site. Caption:<br />
1 – eminence, 2 – slopes<br />
zone (surrounding firmness),<br />
3 – peat zone.<br />
113
114<br />
Ryc. 3. Bruszczewo, gm. Śmigiel,<br />
stanowisko 5. Wykonywanie<br />
pomiarów geomagnetycznych<br />
w sezonie 2003. Fot. J. Müller.<br />
Fig. 3. Bruszczewo, site 5.<br />
Geomagnetic surveying carried out<br />
in the year 2003. Photo by<br />
J. Müller.<br />
kilka niezależnych przesłanek na potwierdzenie tezy o permanentnym zasiedleniu tego<br />
miejsca w trakcie całej pierwszej połowy drugiego tysiąclecia p.n.e. W świetle powyższych<br />
uwag wczesnobrązowa osada w Bruszczewie nie ma wyłącznie „wczesnobrązowej”<br />
chronologii, gdyż trwa również w trakcie II okresu epoki brązu (do BD włącznie)<br />
(Ignaczak 2002: ryc. 62).<br />
1.4. Strefy stanowiska<br />
Na stanowisku w Bruszczewie można wyróżnić trzy strefy (ryc. 2), których badanie<br />
wymaga zastosowania nieco odmiennych metod wykopaliskowych. Są to: kulminacja<br />
wzniesienia, strefa stokowa (umocnień) i strefa torfowa. Pierwsza z nich jest najsilniej<br />
narażona na czynniki niszczące substancję kulturową.<br />
2. Metodyka prospekcji nieinwazyjnych<br />
Osada obejmuje obszar w kształcie koła o średnicy ok. 120 m, czyli nieco ponad hektar<br />
powierzchni. Badaniami wykopaliskowymi objęto do sezonu 2005 łącznie powierzchnię<br />
ponad 38 arów, co w porównaniu z powierzchnią osady jest tylko niewielkim procentem.<br />
Naszym zamiarem jest eksploracja wykopaliskowa ograniczonych części stanowiska,<br />
niezbędnych do pełnej rekonstrukcji całego założenia. Aby ten cel osiągnąć,<br />
konieczne było wsparcie innych, nieinwazyjnych metod prospekcji stanowisk archeologicznych.<br />
Tylko w pierwszej strefie (kulminacja), zważywszy na czynnik konserwatorski,<br />
konieczne jest jak najszybsze zbadanie jej w całości.<br />
2.1. Odwierty<br />
Pierwszą metodą pozawykopaliskową zastosowaną w Bruszczewie były odwierty, wykonane<br />
w ramach siatki o oczkach 8 (na wzgórzu) i 5 m (w strefie torfowej). Dzięki<br />
systemowi odwiertów pozyskaliśmy już w sezonach 1995-1997 pierwsze informacje<br />
o przebiegu fosy i zasięgu warstwy kulturowej w strefie torfowej.<br />
2.2. Badania geomagnetyczne<br />
Przełomowe znaczenie w rekonstrukcji założenia obronnego odegrała metoda geomagnetyczna<br />
(ryc. 3). Użyto radiometru Fluxgate Grad 601-2 firmy Bartington Instruments
Ryc. 4. Bruszczewo, gm. Śmigiel, stanowisko 5.<br />
Magnetogram stanowiska.<br />
(wg Ducke, Müller 2004, ryc. 23).<br />
Fig. 4. Bruszczewo, site 5. Magnetogram of the<br />
site. (According to Ducke, Müller 2004, Fig. 23).<br />
Ryc. 5. Bruszczewo, gm. Śmigiel, stanowisko 5.<br />
Interpretacja obrazu odcieni szarości<br />
magnetogramu stanowiska. (wg. Ducke, Müller<br />
2004, Ryc. 25).<br />
Fig. 5. Bruszczewo, site 5. Interpretation of the<br />
grey tones of site’s magnetogram. (According to<br />
Ducke, Müller 2004, Fig. 25).<br />
z Wielkiej Brytanii. Odstęp bazowy wynosił 0,5 m. W 2003 roku zbadano cały obszar<br />
osady (Ducke, Müller 2004), natomiast w sezonie 2004 badania poszerzono jeszcze<br />
o jej otoczenie ze wszystkich stron (ryc. 4). W efekcie otrzymaliśmy obraz okrągłych,<br />
dookolnych umocnień, które w największym stopniu zostały zniszczone budową rowu<br />
nawadniającego we wschodniej części stanowiska. Przebieg fortyfikacji był czytelny<br />
w środowisku zarówno mineralizowanym, jak i torfowym (ryc. 5).<br />
2.3. Zdjęcia lotnicze<br />
Uzupełniające znaczenie względem danych geomagnetycznych posiadały zdjęcia lotnicze<br />
(ryc. 6), wykonane w różnych latach i porach roku (Nowakowski, Rączkowski<br />
2004). Ich interpretacja potwierdziła niezależnie od innych metod przebieg fosy oraz<br />
innych struktur, których funkcja i chronologia wymagają dalszych badań (ryc. 7).<br />
3. Charakterystyka metodyki badań wykopaliskowych<br />
Ogólne zasady prowadzenie badań wykopaliskowych uzależnione były od konkretnych<br />
warunków danej strefy stanowiska. Odmiennie traktowano kulminację, część stosunkowo<br />
najprostszą metodycznie, odmiennie zaś strefę stokową (umocnień) i torfową, które<br />
wymagały specyficznych scenariuszy metodycznych.<br />
3.1. Kulminacja<br />
Pierwszym etapem wykopalisk było zdjęcie humusu o miąższości 20-30 cm, pod którym<br />
na tle żółtego piasku pojawiały się obiekty pradziejowe. Zależnie od wielkości<br />
115
116<br />
Ryc. 6. Bruszczewo, gm. Śmigiel, stanowisko 5. Zdjęcie lotnicze stanowiska<br />
z lipca 1997 roku (wg Nowakowski, Rączkowski 2004, ryc. 18).<br />
Fig. 6. Bruszczewo, site 5. Aerial picture of the site taken in July 1997<br />
(According to Nowakowski, Rączkowski 2004, Fig. 18).<br />
i skomplikowania rzutu poziomego były one dzielone na działki (zazwyczaj połówki lub<br />
ćwiartki) i eksplorowane warstwami mechanicznymi o grubości 10 cm.<br />
Tegoroczne badania przyniosły w strefie kulminacji (w partii szczytowej wzniesienia)<br />
jedno ważne odkrycie, a mianowicie pozostałości warstwy kulturowej z epoki brązu<br />
w postaci intensywnie czarnego poziomu piaszczystego z bardzo dużą ilością znalezisk, zalegającego<br />
bezpośrednio pod humusem ornym. Jej miąższość jest niewielka i sięga 10 cm.<br />
Jest to znalezisko wyjątkowe, a z racji swego położenia – najbardziej narażone na niszczące<br />
działania agrotechniczne.<br />
3.2. Strefa stokowa<br />
Obejmuje obszar ze spektakularnymi obiektami wklęsłymi w postaci fosy (północna<br />
część stanowiska, por. ryc. 8) i rowu (wschodnia część stanowiska). Badania w tych częściach<br />
prowadzone były warstwami naturalnymi, które z kolei – w zależności od miąższości<br />
– mogły być ponadto eksplorowane warstwami mechanicznymi, zazwyczaj o 10<br />
cm grubości.<br />
3.3. Strefa torfowa<br />
Największym wyzwaniem metodycznym była strefa torfowa. Generalnie eksplorowano<br />
ją, podobnie jak stok, metodą warstw naturalnych, wspomaganych przez mechaniczne,
Ryc. 7. Bruszczewo, gm. Śmigiel, stanowisko 5.<br />
Interpretacja archeologiczna zdjęć lotniczych<br />
stanowiska (wg Nowakowski, Rączkowski<br />
2004, ryc. 21). Legenda: 1 – lokalizacja<br />
wykopów archeologicznych, 2 – wyróżniki<br />
roślinne świadczące zapewne o obecności<br />
obiektów archeologicznych, 3 – strefa<br />
wewnętrzna osady zaznaczająca się jako<br />
wyróżnik roślinny, 4 – uskok terenowy.<br />
Fig. 7. Bruszczewo, site 5. Archaeological<br />
interpretation of aerial pictures of the site<br />
(according to Nowakowski, Rączkowski 2004,<br />
Fig. 21). Caption: 1 – location of trenches,<br />
2 – floral indicators confirming the existence<br />
of supposed archaeological features, 3 – inner<br />
zone of the settlement recognized on the basis<br />
of floral changes, 4 – terrain fault<br />
niemniej prace wymagały szerszego oprzyrządowania, wynikającego ze stałej konieczności<br />
usuwania nadmiaru wody. Inną komplikacją metodyczną była kwestia dokumentacji<br />
znalezisk, w torfie ich bogactwo surowcowe było bowiem ogromne. Konieczne<br />
było zastosowanie osobnych inwentarzy, obok tradycyjnych, dla materiałów masowych<br />
i wydzielonych, także rozbudowany system rejestracji próbek, artefaktów i przedmiotów<br />
drewnianych. Bardziej skomplikowana była też dokumentacja rysunkowa. Pojawiające<br />
się konstrukcje drewniane i szybka zmiana układów stratygraficznych powodowały<br />
konieczność kreowania większej liczby podrysów i rysunków detalicznych w większej<br />
skali.<br />
4. Metodyka badań w strefie mineralizowanej (wybrane zagadnienia)<br />
4.1. Zastosowanie wykrywacza do metali<br />
W przypadku stanowisk ze śladami wczesnej metalurgii, jakim jest Bruszczewo, niezbędnym<br />
elementem wyposażenia wykopaliskowego jest wykrywacz do metali. Prospekcja<br />
tym przyrządem była wieloetapowa. Najpierw badano powierzchnię każdego<br />
wykopu, następnie każdą warstwę mechaniczną. Także humus orny był eksplorowany<br />
10-centymetrowymi warstwami, aby można było w całości zbadać materiał ziemny.<br />
Dzięki tak dokładnej penetracji odkryto przedmioty związane z metalurgią, w tym 25<br />
wytworów brązowych różnej wielkości, także o rozmiarach kilku milimetrów, które<br />
w inny sposób na pewno zostałyby przeoczone. Innym zaskakującym efektem zastosowania<br />
wykrywacza do metali jest możliwość wydzielenia stref na stanowisku z metalem<br />
i bez niego. Tego typu znaleziska zlokalizowane były tylko na kulminacji i w górnych<br />
partiach stoku.<br />
4.2. Szlamowanie wypełnisk obiektów<br />
Autopsja paleobotaników (m.in. dr. Krolla z Uniwersytetu w Kilonii) wykazała, że<br />
w Bruszczewie nawet w strefie zmineralizowanej makroszczątki botaniczne zachowały<br />
się w bardzo dobrym stanie, dlatego też całe wypełniska obiektów z epoki brązu były<br />
117
118<br />
Ryc. 8. Bruszczewo,<br />
gm. Śmigiel, stanowisko 5.<br />
Północna część stanowiska.<br />
Profil fosy w trakcie eksploracji.<br />
Fot. J. Czebreszuk.<br />
Fig. 8. Bruszczewo, site 5.<br />
N-part of the site. Cross-section<br />
of the moat during exploration.<br />
Photo by J. Czebreszuk.<br />
szlamowane. Były to dziesiątki taczek z ziemią w każdym sezonie. Jest to czynność<br />
żmudna i uciążliwa, ale ze wszech miar warta wykonania, w sposób skokowy powiększa<br />
bowiem naszą wiedzę na temat relacji człowiek-środowisko.<br />
5. Metodyka badań w strefie torfowej (wybrane zagadnienia)<br />
5.1. Fotogrametria<br />
Jedną z metod dokumentacji układów warstw i profili jest fotogrametria, metoda polegająca<br />
na przekształceniu fotografii skośnych w pionowe (ryc. 9). Na danym układzie<br />
przeznaczonym do dokumentacji wyznacza się najpierw punkty referencyjne (np. w formie<br />
plastikowych kwadracików). Następnie fotografuje się dany układ oraz namierza<br />
punkty referencyjne tachymetrem. Dane te, wraz z fotografią przerabiane są następnie<br />
komputerowo, a końcowym efektem procedury jest fotografia pionowa (tzn. tak, jakby<br />
wykonana została dokładnie pod kątem 90 stopni).<br />
5.2. Rysowanie do komputera<br />
W części torfowej stosowano również metodę bezpośredniego rysowania z komputerem<br />
przy zastosowaniu programu AutoCAD. Do tego celu służył specjalny zestaw (ryc. 10),<br />
składający się z tachymetru laserowego z pryzmatem mierniczym, podłączonego do laptopa.<br />
Namierzając poszczególne punkty i łącząc je w konkretne krzywe, bezpośrednio<br />
na wykopie powstawał zdygitalizowany rysunek, który może być dowolnie przekształcany<br />
komputerowo.<br />
5.3. Eksploracja z pomostów<br />
Uwarstwienia torfowe są bardzo miękkie i badanie ich bezpośrednio z powierzchni<br />
grozi wieloma zniszczeniami układów konsystencyjnych, konstrukcji drewnianych<br />
i przemieszczeniami poszczególnych zabytków. Dlatego też niezbędne jest stosowanie<br />
w takich eksploracjach specjalnych pomostów, z których można prowadzić wykopaliska<br />
(ryc. 11). Konstrukcje używane w Bruszczewie składają się z dwóch elementów
Ryc. 9. Bruszczewo, gm. Śmigiel, stanowisko 5. Przykład fotogrametrii jednego<br />
z profili. A – zdjęcie skośne, B – zdjęcie pionowe (przekształcone komputerowo).<br />
Fot. J. Kneisel.<br />
Fig. 9. Bruszczewo, site 5. Photogrametry of one of the cross-sections.<br />
A – slanting picture, B – vertical picture (digitally processed). Photo by J. Kneisel.<br />
metalowych wspartych na deskach, którymi wyłożone są krawędzie wykopów. Na tych<br />
elementach wspiera się pomost, który można przesuwać w górę i w dół. Wytrzymałość<br />
takiej konstrukcji jest duża. Może na niej pracować dwóch ludzi. Równocześnie nie jest<br />
to przedmiot ciężki. Te same dwie osoby mogą go spokojnie przesunąć czy też wyjąć<br />
z wykopu.<br />
5.4. Zastosowanie zdjęć z latawca<br />
W sezonie 2005 zastosowano metodę wykonywania zdjęć z góry za pomocą latawca,<br />
pod który podwieszony był na specjalnej prowadnicy aparat fotograficzny. Taki układ<br />
pozwalał na swobodne manewrowanie (w górę i w dół) aparatem w zależności od potrzeb,<br />
czy chcieliśmy sfotografować jeden wykop, grupę sąsiednich wykopów, czy też<br />
całe stanowisko. Jest to metoda tania, szybka w użyciu, a jej jedynym ograniczeniem jest<br />
wietrzna pogoda.<br />
6. Charakterystyka zadań interdyscyplinarnych<br />
Równie, a może bardziej istotną od metodyki wykopalisk jest metodyka gromadzenia,<br />
przetwarzania i wymiany pozyskanych informacji. Pouczającym i, niestety, negatywnym<br />
przykładem w tym względzie, jest pierwszy etap badań w Bruszczewie (lata 60.<br />
XX wieku), który w praktyce ograniczył się tylko do wykopalisk (Czebreszuk, Müller,<br />
Silska 2004), co po 30 latach radykalnie zubożyło pozyskaną wówczas pulę informacji<br />
(Silska 2001).<br />
6.1. Ustalenie stałego składu zespołu analitycznego<br />
W interdyscyplinarnych projektach, jakim jest np. Bruszczewo, rola archeologa polega<br />
głównie na koordynacji różnych działań. Pierwszym krokiem jest skompletowanie zespołu<br />
badawczego. W przypadku omawianego projektu liczy on kilkanaście osób. Są<br />
wśród nich archeolodzy: Janusz Budziszowski (Warszawa), Janusz Czebreszuk (Poznań),<br />
Benjamin Ducke (Kilonia), Andrzej Krzeszowski (Poznań), Marcin Ignaczak<br />
(Poznań), Jutta Kneisel (Kilonia), Doris Mischke (Kilonia), Johannes Müller (Kilonia),<br />
119
120<br />
Ryc. 10. Bruszczewo,<br />
gm. Śmigiel, stanowisko 5.<br />
Rysunek do komputera<br />
za pomocą programu<br />
AutoCAD. Fot. J. Kneisel.<br />
Fig. 10. Bruszczewo, site<br />
5. Drawing created in<br />
AutoCAD program.<br />
Photo by J. Kneisel.<br />
Marzena Szmyt (Poznań), Marcin Szydłowski (Poznań). Są także archeolodzy specjalizujący<br />
się w różnych dziedzinach pokrewnych i przedstawiciele innych dyscyplin: Iwona<br />
Hildebrandt-Radke (Poznań) – paleogeomorfologia, Daniel Makowiecki (Poznań)<br />
– archeozoologia, Zdzisław Hensel (Warszawa) i Knut Rassmann (Frankfurt a. M.)-<br />
paleometalurgia, Tomasz Ważny (Toruń) – dendrochronologia, Walter Dörfler (Kilonia)<br />
i Jean-Nicolas Haas (Insbruck) – palinologia, Helmut Kroll (Kilonia) i Sabine Karg<br />
(Kopenhaga) – makroszczątki, Włodzimierz Rączkowski (Poznań) – zdjęcia lotnicze,<br />
Tomasz Goslar (Poznań) – datowania 14C, Arkadiusz Marciniak (Poznań) – tafonomia<br />
kości zwierzęcych i Janusz Piontek (Poznań) – antropologia.<br />
6.2. Bieżąca wymiana informacji<br />
6.2.1. Indywidualne konsultacje na stanowisku (metodyka pobierania próbek)<br />
Istotnym elementem obiegu informacji są konsultacje na stanowisku. Dzięki wiedzy<br />
poszczególnych specjalistów mamy szersze możliwości pozwalające na bardziej racjonalne<br />
planowanie prac wykopaliskowych (interpretację znalezisk czy przebieg poszczególnych<br />
warstw). Stałym elementem są konsultacje geomorfologiczne, dendrochronologiczne,<br />
palinologiczne, paleobotaniczne, antropologiczne i archeozoologiczne. Wizyty<br />
takie mają ponadto aspekt dydaktyczny. Prof. J.-N. Hass corocznie prezentuje naszym<br />
studentom improwizowane na stanowisku „warsztaty palinologiczne”, natomiast<br />
dr H. Kroll przeszkolił grupę studentów w prawidłowym szlamowaniu wypełnisk<br />
obiektów.<br />
6.2.2. Seminaria w trakcie wykopalisk<br />
Swoistym elementem „programu bruszczewskiego” są interdyscyplinarne seminaria,<br />
które odbywają się w trakcie wykopalisk (Matuszewska 2005). Służą one bieżącej wymianie<br />
informacji.<br />
Mankamentem wielu dotychczasowych programów było prowadzenie analiz przez<br />
różnych specjalistów w izolacji. Były one zbierane na koniec przez kierownika badań
Ryc. 11. Bruszczewo,<br />
gm. Śmigiel, stanowisko 5.<br />
Wiszące mosty do<br />
eksploracji warstw<br />
w wykopach torfowych.<br />
Fot. D. Mischke.<br />
Fig. 11. Bruszczewo, site<br />
5. Suspended bridges used<br />
during exploration of layers<br />
in peat trenches.<br />
Photo by D. Mischke.<br />
i publikowane najczęściej z jego podsumowującym komentarzem. Tymczasem nie jest<br />
żadnym wielkim odkryciem teza, że wnioski poszczególnych specjalistów wzajemnie<br />
się warunkują, przynosząc w efekcie pogłębiony obraz badanej rzeczywistości pradziejowej.<br />
Stanowisko w Bruszczewie jest obiektem skomplikowanym, także pod względem<br />
metodycznym. Program jego badań, skupiony przede wszystkim na gromadzeniu, przetwarzaniu<br />
i interpretacji danych merytorycznych, powinien również uwzględniać specyfikę<br />
metodyczną, to znaczy musi być też projektem metodycznym. Jesteśmy wciąż<br />
w trakcie badań terenowych, nie ulega więc wątpliwości, że proces metodycznego doskonalenia<br />
wykopalisk będzie postępował.<br />
Bibliografia<br />
Czebreszuk J., Müller J., (red.) Bruszczewo. Ausgrabungen und Forschungen in einer prähistorischen<br />
Siedlungskammer Groβpolens/Badania mikroregionu z terenu Wielkopolski. Band/Tom I. Forschungsstand<br />
– Erste Ergebnisse – Das östliche Feuchtbodenareal/Stan badań – Pierwsze wyniki – Wschodnia,<br />
torfowa część stanowiska, Poznań–Kiel–Rahden (Westf.), 2004<br />
Czebreszuk J., Müller J., Zur absolutchronologischen Datierung des Siedlungsgeschehens/Chronologia<br />
bezwzględna osadnictwa pradziejowego (w:) J. Czebreszuk, J. Müller (ed.), Bruszczewo. Ausgrabungen<br />
und Forschungen in einer prähistorischen Siedlungskammer Groβpolens/Badania mikroregionu<br />
z terenu Wielkopolski. Band/Tom I. Forschungsstand – Erste Ergebnisse – Das östliche Feuchtbodenareal/Stan<br />
badań – Pierwsze wyniki – Wschodnia, torfowa część stanowiska, Poznań–Kiel–Rahden<br />
(Westf.), 2004, s. 293-310<br />
Czebreszuk J., Müller J., Silska P., Forschungsgeschichte und Grabungsverlauf/Historia badań stanowiska,<br />
(w:) J. Czebreszuk, J. Müller (ed.), Bruszczewo. Ausgrabungen und Forschungen in einer<br />
prähistorischen Siedlungskammer Groβpolens/Badania mikroregionu z terenu Wielkopolski. Band/<br />
Tom I. Forschungsstand – Erste Ergebnisse – Das östliche Feuchtbodenareal/Stan badań – Pierwsze<br />
wyniki – Wschodnia, torfowa część stanowiska. Poznań–Kiel–Rahden (Westf.), 2004, s. 13-35<br />
121
122<br />
Ducke B., Müller J., Die geomagnetische Prospektion/Prospekcja geomagnetyczna, (w:) J. Czebreszuk,<br />
J. Müller (red.), Bruszczewo. Ausgrabungen und Forschungen in einer prähistorischen Siedlungskammer<br />
Groβpolens/Badania mikroregionu z terenu Wielkopolski. Band/Tom I. Forschungsstand<br />
– Erste Ergebnisse – Das östliche Feuchtbodenareal/Stan badań – Pierwsze wyniki – Wschodnia,<br />
torfowa część stanowiska. Poznań–Kiel–Rahden (Westf.), 2004, s. 61-68<br />
Hildebrandt-Radtke I., Die geomorphologische Landschaftsgliededrung/Zarys charakterystyki geomorfologicznej<br />
otozenia osady, (w:) J. Czebreszuk, J. Müller (red.), Bruszczewo. Ausgrabungen und<br />
Forschungen in einer prähistorischen Siedlungskammer Groβpolens/Badania mikroregionu z terenu<br />
Wielkopolski. Band/Tom I. Forschungsstand – Erste Ergebnisse – Das östliche Feuchtbodenareal/Stan<br />
badań – Pierwsze wyniki – Wschodnia, torfowa część stanowiska, Poznań–Kiel–Rahden (Westf.),<br />
2004, s. 45-49<br />
Ignaczak M., Ze studiów nad genezą kultury łużyckiej w strefie Kujaw, Poznań, 2002<br />
Matuszewska A., Międzynarodowe spotkanie „Bruszczewo. Badania mikroregionu z terenu Wielkopolski”,<br />
Śmigiel, woj. wielkopolskie, 7-8 sierpnia 2004 r., Folia Praehistorica Posnaniensia, t. 13/14,<br />
2005, s. 369-372<br />
Nowakowski J., Rączkowski W., Die Siedlung aus der Perspektive der Luftbilder/Osada w świetle<br />
analizy zdjęć lotniczych, (w:) J. Czebreszuk, J. Müller (red.), Bruszczewo. Ausgrabungen und<br />
Forschungen in einer prähistorischen Siedlungskammer Groβpolens/Badania mikroregionu z terenu<br />
Wielkopolski. Band/Tom I. Forschungsstand – Erste Ergebnisse – Das östliche Feuchtbodenareal/Stan<br />
badań – Pierwsze wyniki – Wschodnia, torfowa część stanowiska, Poznań-Kiel-Rahden (Westf.),<br />
2004, s. 53-59<br />
Silska P., Osadnictwo wczesnobrązowe na stanowisku nr 5 w Bruszczewie, gm . Śmigiel w świetle<br />
badań z lat 1964-68, maszynopis pracy magisterskiej, Poznań, 2001<br />
Summary<br />
Excavations conducted at defensive settlement dating from Early Bronze<br />
Age in Bruszczewo, Śmigiel commune, Great Poland province<br />
Site 5 Bruszczewo, Śmigiel commune, Kościan district, Great Poland province, is recognized as<br />
defensive settlement dated back to the 1st half of the 2nd millennium BC. (Czebreszuk, Müller,<br />
ed. 2004). Most of wooden construction relics remain in peatbog and are very well preserved.<br />
The excavations are carried out by Polish-German team led by J. Czebreszuk and J. Müller.<br />
From the methodical point of view this site can be regarded as difficult. The methodology of excavation<br />
research has been considerably developed, especially in particular zones of the site, in<br />
which complicated stratigraphy has been investigated. Photogrametry and AutoCAD drawings<br />
have been applied. Special suspended bridges have been made in the peatbog zone. Excavation<br />
works are additionally supported by other non-invasive methods, such as drilling, geomagnetic<br />
prospection, aerial photography and the use of metal detector.
Karol Dzięgielewski<br />
Wybrane problemy metodyki<br />
badań wykopaliskowych wielokulturowej osady<br />
w Podłężu, pow. Wieliczka, stan. 17<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Skala ratowniczych badań wykopaliskowych, wyprzedzających budowę autostrad<br />
w Polsce, postawiła niedawno ogromne wyzwanie przed polską archeologią. Wydawałoby<br />
się, że wystarczy bardzo sprawna organizacja na każdym szczeblu – od centrum<br />
zarządzania po ekipy terenowe, by – stosując dostępne metody – z sukcesem zrealizować<br />
to przedsięwzięcie. Jak pokazuje praktyka, nie jest to jednak tylko kwestia organizacji:<br />
niespotykany dotąd zakres badań otworzył bowiem przed badaczami nowe<br />
problemy, w tym natury metodycznej czy źródłoznawczej. O ile np. nowe modele interpretacji<br />
zarejestrowanych zjawisk będzie można wypracować wraz z postępem opracowań<br />
materiałów, o tyle problemy metodyki badań terenowych należy dyskutować<br />
na bieżąco. Od metodyki zależy bowiem, czy autostradową akcję ratowniczą cechować<br />
będzie tylko ilościowy przyrost materiału <strong>archeologicznego</strong>, czy też nabierze ona<br />
waloru jakościowego. Z tego powodu wydaje się uzasadnione jak najszybsze dzielenie<br />
się doświadczeniami, nabytymi podczas prac ratowniczych. Zaprezentowane poniżej,<br />
wybrane problemy metodyczne, a także próby ich rozwiązania, jakie podejmowaliśmy<br />
podczas badań w Podłężu koło Krakowa, pozwolą być może w pewnym stopniu spełnić<br />
ten postulat.<br />
Stanowisko 17 w Podłężu, gm. Niepołomice, pow. Wieliczka, położone jest na trasie<br />
przyszłej autostrady A4 i badane na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych<br />
i Autostrad. Prace koordynuje Krakowski Zespół do Badań Autostrad, zaś w terenie<br />
kierują nimi mgr mgr Roman Szczerba i Karol Dzięgielewski (w części wschodniej<br />
i północnej) oraz mgr Aleksandra Sabat-Maj i dr Wojciech Machowski (w części zachodniej<br />
i południowej). Wykopaliska prowadzone tu w latach 1996-2001, miały charakter<br />
rozpoznawczy (Naglik 2001: 314, 344; Czekaj-Zastawny i in. 2003: 286, 304;<br />
Informator Archeologiczny 2005: 63), zaś systematyczne badania wyprzedzające budowę<br />
autostrady trwają od jesieni 2003 r. Stanowisko położone jest w zachodniej części regionu<br />
Wzniesień Wielicko-Gdowskich, nad niewielką rzeką Podłężanką, prawobrzeżnym<br />
dopływem górnej Wisły (ryc. 1). Zajmuje obszar ok. 6 ha, obejmując swym zasięgiem<br />
dwa wzniesienia w obrębie równiny zalewowej ze starorzeczami. Pokrywa geologiczna<br />
(utwory lessopodobne; gliniasto-piaszczyste) umożliwia typ eksploracji zbliżony<br />
metodycznie do stosowanego na stanowiskach lessowych zachodniej Małopolski (więcej<br />
na temat położenia osady, a także informacje ogólne – por. Dzięgielewska i in. 2006;<br />
Nowak, Dzięgielewski, Szczerba – w druku).<br />
123
124<br />
Ryc. 1. Podłęże, stan. 17, pow. Wieliczka. Położenie stanowiska w zachodniej części<br />
Kotliny Sandomierskiej, określanej jako Wzniesienia Wielicko-Gdowskie. Kolorem<br />
szarym zaznaczono zasięg aglomeracji Krakowa. Rys. K. Dzięgielewski.<br />
Fig. 1. Podłęże, site 17. Location of the site in the W-part of Sandomierz Basin,<br />
Wieliczka-Gdów Upland. The range of Krakow urban area is marked with grey<br />
color. Drawn by K. Dzięgielewski.<br />
Tuż po rozpoczęciu badań wyraźnie zarysowało się kilka charakterystycznych dla<br />
tego stanowiska cech, m.in. położenie części zasiedlonego terenu na obszarze zalewowym;<br />
obecność różnej miąższości warstw kulturowych na niemal całej powierzchni<br />
stanowiska; znaczny stopień zniszczenia osady w wyniku zjawisk powodziowych,<br />
mających miejsce w pradziejach i szczególnie w okresie nowożytnym. Chęć uzyskania<br />
odpowiedzi na pytania m.in. o charakter badanych nawarstwień (warstwy spływowe<br />
czy kulturowe?); stopień homogeniczności zespołów, naruszonych w wyniku<br />
procesów fluwialnych czy też o naturę specyficznych obiektów znajdowanych<br />
w strefie zalewowej, wymusiła znaczną ostrożność podczas terenowego etapu badań,<br />
a także konieczność zastosowania technik eksploracji, nietypowych dla badań ratowniczych.<br />
Oczywiście w równym stopniu badań tych dotyczyły również tradycyjne problemy<br />
spotykane podczas badań ratunkowych, związane z logistyką, efektywnością, koniecznością<br />
pracy w niesprzyjających warunkach pogodowych. Tych powszechnie znanych<br />
aspektów badań nie chciałbym tu jednak poruszać, skupiając się jedynie na wybranych,<br />
zasygnalizowanych wyżej problemach, odnoszących się w szczególności do<br />
lateńskiej fazy osadnictwa na tym wielokulturowym stanowisku.<br />
Metody eksploracji chat półziemiankowych kultury lateńskiej<br />
Najciekawszą grupę obiektów nieruchomych, związanych z zasiedleniem stanowiska<br />
w okresie lateńskim, stanowią czworoboczne, prostokątne domostwa zagłębione w ziemię,<br />
określane „półziemiankami”, choć – jak wiadomo – stopień ich zagłębienia w ziemię<br />
jest obecnie trudny do oceny. Nawet sama ich funkcja jako obiektów mieszkalnych<br />
bywa kwestionowana (Meduna 1981: 61). Do sierpnia <strong>2007</strong> r. przebadano 17 chat kultury<br />
lateńskiej. Położone były na kulminacjach obu wzniesień lub na ich południowych
Ryc. 2. Podłęże, stan. 17, pow. Wieliczka. Zdjęcie lotnicze środkowej partii stanowiska w trakcie<br />
badań (wrzesień 2004 r.). Zielonymi obwódkami zaznaczono zarysy dwudzielnych jam (wykrotów),<br />
koncentrujących się w dolinnej partii stanowiska. Ob. 220 – chata kultury lateńskiej; ob. 185 – studnia.<br />
Fot. K. Dzięgielewski.<br />
Fig. 2. Aerial picture of the central part of the site during exploration (September 2004). The outlines of<br />
dual pits (located in the lower part of the site) are marked with green colour Feature 220 – La Tène culture<br />
hut; feature 185 – well. Photo by K. Dzięgielewski.<br />
stokach. Zachowane zarysy chat mierzyły od 8,2 do 23,7 m², były w przybliżeniu prostokątne,<br />
z lekko zaokrąglonymi narożnikami (ryc. 2 – ob. 220; ryc. 3). Na podstawie zabytków:<br />
szklanych, metalowych i ceramicznych, znalezionych w ich wypełniskach, można<br />
je datować, podobnie jak całą osadę celtycką, na środkowy okres lateński (LtC1–C2).<br />
W trakcie badań pierwszych chat stało się jasne, że niewystarczająca jest klasyczna<br />
metoda eksploracji szpachelką i łopatką, połączona z uprzednią detekcją każdego poziomu<br />
mechanicznego wykrywaczem metali. Próbne szlamowanie wypełnisk tych obiektów<br />
wykazało, że nawet podczas bardzo dokładnej eksploracji, w zwartej, gliniastej warstwie,<br />
umykają uwadze drobne fragmenty szklanych bransolet, paciorków, przedmiotów<br />
metalowych (najczęściej pozbawionych już rdzenia metalicznego). W tej sytuacji<br />
zdecydowano się na przepłukiwanie całości wypełnisk półziemianek. Stopniowo coraz<br />
bardziej poszerzano gamę obiektów, których wypełniska kwalifikowano do szlamowania.<br />
W niektórych przypadkach punktowo badano w ten sposób także warstwę<br />
kulturową poza obiektami. W warunkach badań ratowniczych, prowadzonych także<br />
w miesiącach jesienno-wczesnozimowych, niesprzyjających kontaktowi z wodą, nastręczało<br />
to niekiedy znacznzch trudności. Ponieważ wszystkie nawarstwienia na stanowisku<br />
charakteryzują się obecnością znacznej ilości wytrąceń żelazistych, które są nierozpuszczalne<br />
w wodzie, niemożliwe było bezpośrednie zbieranie z sita interesujących nas<br />
125
126<br />
Ryc. 3. Podłęże,<br />
stan. 17, pow. Wieliczka.<br />
Ob. 220 – chata kultury<br />
lateńskiej: a) plan na<br />
poziomie odkrycia; b) plan<br />
plastycznie odsłoniętego<br />
dna chaty z zarysami słupów<br />
podtrzymujących dach;<br />
c-d) profile.<br />
Rys. K. Dzięgielewski.<br />
Fig. 3. Feature 220 – La<br />
Tène culture hut: a) plan at<br />
the level of discovery;<br />
b) plan of uncovered bottom<br />
of the hut and the outlines<br />
of posts supporting the roof;<br />
c-d) cross-sections.<br />
Drawn by K. Dzięgielewski.<br />
znalezisk (poza większymi fragmentami zabytków). Materiał z sit pobierany był wobec<br />
tego w całości i w warunkach gabinetowych poddawany kolejnemu płukaniu. Następnie<br />
przy użyciu szkła powiększającego i pęsety wybierano pozostałe ułamki zabytków<br />
(szklanych, ceramicznych itd.), makroszczątki roślinne (w tym węgle drzewne) i fragmenty<br />
przepalonych kości.<br />
Warunki glebowe na stanowisku w Podłężu uniemożliwiają zachowanie się niespalonych<br />
kości zwierzęcych czy ludzkich, zaś ich spalone fragmenty są na tyle niewielkie,<br />
że w badanych tradycyjną metodą obiektach nie znajdowano ich w większej liczbie.<br />
Dopiero dzięki metodzie szlamowania pozyskano spore serie przepalonych materiałów<br />
kostnych z obiektów kultury lateńskiej. Jednym z impulsów do zastosowania tej metody<br />
w Podłężu były zestawienia, opublikowane przez D. Makowieckiego, dotyczące materiału<br />
kostnego z Bożejewic na Kujawach, gdzie część wypełnisk obiektów poddana została<br />
przesiewaniu. Porównanie udziału ości ryb w materiale osteologicznym z obiektów<br />
niepłukanych (poniżej 1%) i płukanych (ok. 52%) uzmysławia, jak bardzo zniekształcony<br />
obraz gospodarki człowieka dają tradycyjne metody eksploracji (Makowiecki 2003:<br />
72, ryc. 24). Płukanie wypełnisk obiektów może także powiększyć (przynajmniej ilościowo)<br />
zasób materiałów botanicznych. Ponieważ niezależnie pobierane są liczne próby<br />
paleobotaniczne, nie wydaje się, by omawiana metoda mogła wpłynąć na jakościowy<br />
obraz tego zasobu. Ostateczne wnioski na ten temat będą możliwe dopiero po przeanalizowaniu<br />
przez specjalistów całości zbioru.<br />
Wszystkie obiekty mieszkalne kultury lateńskiej, poddane szlamowaniu, dostarczyły<br />
drobnych paciorków z niebieskiego (rzadziej żółtego) szkła lub ułamków bransolet
z niebieskiego czy fioletowego szkła<br />
(ryc. 4). Można zatem przypuszczać,<br />
że niewielkie fragmenty zabytków tego<br />
typu znajdowały się pierwotnie również<br />
w zasypiskach pozostałych chat, 1<br />
jednak nie zostały zauważone, mimo<br />
pieczołowitej eksploracji przy użyciu<br />
szpachelek. Zbiór szklanych zabytków<br />
celtyckich z Podłęża, liczący obecnie<br />
62 artefakty (28 fragmentów bransolet<br />
i 34 paciorki), jest największą kolekcją<br />
tego typu z terenu ziem polskich.<br />
Pewna jej część to artefakty pozyskane<br />
z chat i innych obiektów, poddanych<br />
całościowemu szlamowaniu. Również<br />
w skali środkowoeuropejskiej jest to<br />
znaczący zbiór celtyckich zabytków<br />
szklanych. Dla przykładu, spośród<br />
licznych osad lateńskich we wschodniej<br />
Austrii (w różnym stopniu przebadanych)<br />
tylko cztery dostarczyły więk-<br />
Ryc. 4. Podłęże, stan. 17, pow. Wieliczka. Wybór<br />
fragmentów ozdób szklanych kultury lateńskiej<br />
(paciorków i bransolet) z chat półziemiankowych,<br />
pozyskanych dzięki szlamowaniu wypełnisk<br />
(ob. 487, 488, 514, 519). Fot. K. Dzięgielewski.<br />
Fig. 4. Selection of fragments of La Tène culture<br />
ornaments (beads and bracelets) recovered from<br />
semi-subterranean houses (features 487, 488, 514,<br />
519). Photo by K. Dzięgielewski.<br />
szej ilości zabytków szklanych (ponad 25) (Karwowski 2004: 46). Otwarte na razie<br />
pozostaje pytanie, na ile liczebność tego rodzaju ozdób w Podłężu odzwierciedla skalę<br />
i metodykę badań, a na ile rangę osady. Przykładowo, na podobnie datowanej osadzie<br />
w Nitrze-Šindolce na Słowacji, gdzie wyeksplorowano 32 chaty kultury lateńskiej, znaleziono<br />
jedynie 8 fragmentów szklanych bransolet i 3 fragmenty poprzecznie nacinanych,<br />
szklanych pierścieni (Březinová 2004: 143).<br />
Interesujące uwagi do metodyki badań można poczynić na przykładzie najbardziej<br />
efektownych znalezisk, jakich dokonano przy użyciu sita, a mianowicie dwóch monet<br />
celtyckich – złotej i srebrnej. Oba drobne numizmaty znaleziono w wypełniskach<br />
chat półziemiankowych (ob. 487 i 514). Srebrna moneta zalegała w warstwie użytkowej<br />
chaty 487. Użyty przed eksploracją tej warstwy wykrywacz metali nie zasygnalizował<br />
jej obecności. Jak pokazały przeprowadzone później próby, wystarczyło nakrycie tej<br />
niezwykle drobnej monety (0,69 g) większym fragmentem naczynia ceramicznego, by<br />
urządzenie nie rejestrowało obecności srebra. Można oczywiście dyskutować na temat<br />
jakości użytego sprzętu, jednak faktem jest, że to skądinąd bardzo użyteczne – w fachowych<br />
rękach – narzędzie, prowadzić może do uśpienia czujności prowadzącego badania<br />
(por. Barford 1999: 138). Choć należy zalecać stosowanie detektorów metali w trakcie<br />
badań, to trzeba pamiętać o ograniczonych możliwościach tych urządzeń. Wydaje<br />
się, że tylko szlamowanie wypełnisk niektórych kategorii obiektów może dać całkowitą<br />
gwarancję nieutracenia istotnych informacji. W przypadku badań stacjonarnych należy<br />
więc dążyć do przesiewania wypełnisk większości obiektów, w przypadku badań ratowniczych<br />
– przynajmniej tych, które potencjalnie mogą nieść najcenniejsze informacje<br />
(chaty, warstwy użytkowe jam zasobowych, dna studni itp.).<br />
127
128<br />
Ryc. 5. Podłęże, stan. 17, pow.<br />
Wieliczka. Ob. 515 – chata kultury<br />
lateńskiej. Plastycznie odsłonięte dno<br />
z widocznymi zarysami słupów nośnych<br />
dachu i rowkami fundamentowymi.<br />
Fot. R. Szczerba.<br />
Fig. 5. Feature 515 – La Tène culture<br />
hut. Uncovered bottom of the hut and<br />
the outlines of posts supporting the roof.<br />
Photo by R. Szczerba.<br />
Generalnie eksploracja chat prowadzona była metodą warstw mechanicznych, w ramach<br />
których osobno eksplorowano i oddzielnie pobierano materiał zabytkowy oraz<br />
próbki z warstw naturalnych. Zakładano również cięcia profilowe – najczęściej w układzie<br />
krzyżowym. Części przydenne chat, zagłębione w podłoże, eksplorowano natomiast<br />
metodą plastyczną, odsłaniając oryginalny poziom podłogi. Dzięki tej metodzie<br />
wiadomo, że podłogi chat z reguły nie były idealnie płaskie, posiadały nieckowate wgłębienia<br />
(ob. 35) lub rodzaje postumentów (ob. 220; ryc. 3b). Niekiedy udawało się również<br />
uchwycić rowki fundamentowe (ob. 515; ryc. 5). Takie same elementy konstrukcji<br />
znane są z innych osad celtyckich, badanych podobnymi metodami (np. Nitra-Šindolka<br />
– Březinová 2000). Tuż pod podłogami chat znajdowano dużą liczbę drobnych<br />
dołków, wypełnionych materiałem próchnicznym, o średnicy kilku i głębokości kilku<br />
– kilkunastu centymetrów. Nie tworzyły one nigdy żadnych układów, zatem większość<br />
z nich uznawano za ślady działalności zwierząt ryjących. Zresztą część z tego typu dołków,<br />
przecinana profilami, okazywała się niewątpliwymi korytarzami gryzoni. Jednak<br />
zdaniem G. Březinovej tego typu układy w Nitrze-Šindolce wiązały się z konstrukcją<br />
podłogi. Wykazywały one tam niekiedy regularny układ i były spiczasto zakończone,<br />
co uwiarygodnia tezę autorki (Březinová 2000: 70, 73, 81, ryc. 33, 34). Podobne ślady<br />
zarejestrowano pod podłogami chat celtyckich w Sanoku-Białej Górze, pow. Sanok<br />
i Zagórzycach, pow. Kazimierza Wielka. 2 Według J. Meduny (1980: 50), dołki takie<br />
miały stanowić pozostałość nieruchomego umeblowania chat (stołów, ław itp.). Być<br />
może również w Podłężu część wspomnianych dołków powinna być uznana za ślady<br />
konstrukcji podłogi czy wyposażenia wnętrza. Większości z nich nie przecinano jednak<br />
profilami i obecnie nie ma możliwości wskazania, które z nich miały charakter antropogeniczny,<br />
a które naturalny. Warto jednak zwrócić uwagę na ten problem w przyszłych<br />
badaniach.<br />
Problem identyfikacji dwudzielnych jam (śladów wykrotów)<br />
Pozostając przy problematyce obiektów nieruchomych, należy zwrócić uwagę na bardzo<br />
znaczną grupę (ok. 220) jam zlokalizowanych w dolinnej partii osady w Podłężu,<br />
w większości na równinie zalewowej, rzadziej na niższych partiach stoków. Jamy te były
Ryc. 6. Podłęże, stan. 17,<br />
pow. Wieliczka. Skupisko<br />
dwudzielnych jam wykrotowych<br />
(ob. 964, 974, 975).<br />
Fot. K. Dzięgielewski<br />
Fig. 6. Concentration of dual pits<br />
(windthrow structures –<br />
features 964, 974, 975).<br />
Photo by K. Dzięgielewski.<br />
w rzucie owalne lub okrągłe (lub mniej regularne) i zawsze składały się z dwóch wyraźnie<br />
odcinających się od siebie części – ciemnej, o próchnicznym wypełnisku i jasnej,<br />
o wypełnisku zbliżonym do calcowego podłoża (ryc. 6, 8a). Ta ostatnia część obwiedziona<br />
była zwykle nieregularnym, z reguły cienkim pasmem próchnicznej warstwy,<br />
która w profilu dochodziła zwykle do dna jamy lub zalegała przynajmniej na części<br />
ścianek obiektu, pod jasną, „pseudocalcową” warstwą (ryc. 7, 8b – warstwa oznaczona<br />
symbolem IV).<br />
Rozmiary opisywanych jam wahały się od metra do sześciu metrów średnicy i do 90 cm<br />
głębokości od poziomu odkrycia. Bez względu na rozmiary ich „konstrukcja” pozostawała<br />
taka sama. Najczęściej tego typu obiekty występowały w odległości kilku metrów<br />
od siebie (ryc. 6), rzadziej tworzyły skupiska. W ich wypełniskach (tylko w próchnicznych,<br />
ciemnych częściach) znajdowano od kilku do ok. 200 fragmentów ceramiki<br />
(różnej chronologii), rzadziej inne zabytki (np. fragment bransolety szklanej – ob. 261).<br />
Niektóre z próchnicznych wypełnisk poddano szlamowaniu, dzięki czemu dostarczyły<br />
drobnych fragmentów ceramiki (w tym grafitowej), węgli drzewnych, pojedynczych<br />
nasion, spalonych kości itd. Struktura tych znalezisk nie mówi jednak nic o chronologii<br />
tych obiektów, ponieważ była identyczna ze strukturą materiałów uzyskanych z kontrol-<br />
nego przesiania warstwy kulturowej w pobliżu obiektów. Owe „ciemne części” jam stanowiły<br />
bowiem pierwotnie otwarte struktury, które ulegały naturalnemu zasypywaniu<br />
materiałem z najbliższej okolicy.<br />
Szczegółowy opis jam wykrotowych z Podłęża, a także dyskusję związaną z ich interpretacją<br />
przedstawiono w innych miejscach (Dzięgielewski i in. 2006; Dzięgielewski<br />
<strong>2007</strong>). W kontekście rozpoczynającej się akcji opracowań materiałów „autostradowych”<br />
warto tu jedynie powtórzyć najważniejsze ustalenia związane z mechanizmem powstawania<br />
archeologicznie uchwytnych śladów wykrotów. O ile bowiem w Europie Zachodniej<br />
interpretacja tego rodzaju struktur nie budzi większych kontrowersji (np. Newell<br />
1980; Porath 1988; Vogt, Bailly 1986; Meyer 1987; White 1996; Behm, Tutlies 1998;<br />
Hartman i in. 2006: 186), to w pracach polskich archeologów dość często uznawane są<br />
129
130<br />
Ryc. 7. Podłęże, stan. 17,<br />
pow. Wieliczka. Przekrój<br />
dwudzielnej jamy<br />
wykrotowej (ob. 900).<br />
Fot. Ł. Oleszczak.<br />
Fig. 7. Cross-section of<br />
a dual pit (feature 900).<br />
Photo by Ł. Oleszczak.<br />
niesłusznie za obiekty antropogeniczne (najczęściej ślady szałasów) (por. Lasak 1996;<br />
Kawałkowa 2004; Jaszewska, Kałagate 2006).<br />
Proces powstawania jam powykrotowych, rejestrowanych w opisanym kształcie, należałoby<br />
rekonstruować w następujący sposób (ryc. 11a-c). Drzewa, które mogły pozostawić<br />
takie ślady w ziemi, musiały mieć dość płytki (tzw. poziomy lub płaski) system<br />
korzeniowy (ryc. 11a). Nie mógł to zatem być dąb (Quercus) czy sosna (Pinus), które<br />
mają korzeń palowy, lecz np. grab (Carpinus), wiąz (Ulmus), czy świerk (Picea). Dwa<br />
Ryc. 8. Podłęże, stan. 17,<br />
pow. Wieliczka. Obiekt<br />
825 – plan poziomu<br />
odkrycia i przekrój<br />
dwudzielnej jamy<br />
wykrotowej.<br />
Rys. K. Dzięgielewski<br />
Fig. 8. Feature 825 level<br />
of the discovery and<br />
cross-section of a dual<br />
pit. Drawn by<br />
K. Dzięgielewski.
Ryc. 9. Zakrzowiec, stan. 7,<br />
pow. Wieliczka. Obiekty<br />
1531 i 1509 – plan poziomu<br />
odkrycia i przekroje<br />
dwudzielnych jam<br />
wykrotowych. Przykład<br />
wzajemnej stratygrafii<br />
obiektów tego typu.<br />
Rys. K. Dzięgielewski<br />
Fig. 9. Features 1531<br />
and 1509 – level of the<br />
discovery and cross-sections<br />
of dual pits. An example of<br />
interactive stratigraphy of<br />
such type of features.<br />
Drawn by K. Dzięgielewski.<br />
pierwsze są podstawowymi składnikami lasów podmokłych: grądów (grab) i łęgów<br />
(wiąz) (Molenda [red.] 1980: 186, 765). Pod wpływem gwałtownego wiatru (lub w wyniku<br />
działalności człowieka), drzewo waliło się na jedną ze stron (ryc. 11a), w kierunku<br />
zgodnym z wiatrem, ale zależnym też nieco od stopnia ukorzenienia w danym kierunku.<br />
System korzeniowy (w postaci tzw. talerza korzeniowego) wciskał w tym momencie<br />
w głąb ziemi warstwy próchnicy i podłoża, przemieszczając je w kierunku przeciwnym<br />
do tego, na który drzewo się przewracało (ryc. 11a,b – warstwy II i III). Wypchnięty<br />
materiał pozostawiał pustą przestrzeń (nieckę), która początkowo dość szybko zasypywała<br />
się próchnicznym materiałem podniesionym wraz z talerzem korzeniowym (ryc.<br />
11b – warstwa II). Dalsze stadia wypełniania się części próchnicznej jam miały powolniejszy<br />
charakter, determinowany przez czynniki takie jak woda i wiatr. Skutkowały<br />
one powstawaniem w wyższych partiach jam nawarstwień o charakterze deluwiów (ryc.<br />
11b – warstwa VI).<br />
Z przeciwnej strony powstawała natomiast dość nieregularna wyrwa, z której ziemia,<br />
związana z korzeniami, unosiła się do góry wraz z talerzem korzeniowym (ryc. 11b<br />
131
132<br />
Ryc. 10. Podłęże, stan.<br />
17, pow. Wieliczka.<br />
Obiekty (od prawej):<br />
Z1518, Z1530, Z1538<br />
– jeden z nielicznych<br />
przykładów wzajemnej<br />
stratygrafii dwudzielnych<br />
jam wykrotowych.<br />
Fot. A. Sabat-Maj<br />
Fig. 10. Features (from<br />
the right side): Z1518,<br />
Z1530, Z1538 – One<br />
of very few examples of<br />
interactive stratigraphy<br />
of dual pits. Photo by<br />
A. Sabat-Maj.<br />
– warstwa V). Dopóki zwarty blok materiału z podłoża utrzymywał się na podniesionych<br />
korzeniach, dopóty na dnie wyrwy akumulował się materiał próchniczny, zsuwający<br />
się z okolicznego humusu (ryc. 8b – warstwa IV). Jeśli większość materiału wiszącego<br />
na korzeniach odpadała szybko i jednorazowo – w niecce tworzył się niemal niezakłócony<br />
układ warstw przemieszczonego calca, jeśli zaś poszczególne bryły odpadały<br />
stopniowo – tworzyły się warstwowane (ryc. 8b – warstwa V) czy nawet „laminowane”<br />
struktury. Opadający z korzeni calec nie zasypywał jamy równomiernie (ryc. 11b-c),<br />
prowadząc do powstania przy jej krawędzi tzw. niecki stropowej (ryc. 8b, 9a-c – warstwa<br />
VII). Pozostałości talerza korzeniowego (z głównym systemem korzeniowym) zachowywały<br />
się w postaci prostej, pionowej granicy obu części, przybierającej najczęściej<br />
ciemniejszą barwę niż reszta wypełniska „próchnicznej” jamy (ryc. 7, 11a-b – warstwa<br />
Ia). Liczne drobne korzenie zachowywały się bądź w postaci nieznacznych horyzontalnych<br />
przebarwień w obrębie warstwy wypchniętego calca (III) (ryc. 7), bądź jako szarawe<br />
„postrzępione” pasma na granicy obu części (ryc. 8b, 11c – warstwa. Ib). Opisany<br />
powyżej proces jest w zasadzie zgodny ze schematem zaprezentowanym przez R. Langohra<br />
(1993: 41-45, ryc. 2).<br />
Głębokość rejestrowanych jam (od 20 do 90 cm) nie stoi w sprzeczności z możliwością<br />
ich interpretacji jako jam wykrotowych. Większość drzew rosnących na glebach<br />
o strukturze gliniastej lub gliniasto-ilastej (jak w Podłężu), nawet przy 20-30 m wysokości,<br />
charakteryzuje się systemem korzeniowym sięgającym zaledwie do metra głębokości<br />
(Zimmermann, Brown 1981: 80). Znaczna część korzeni absorbujących leży natomiast<br />
w obrębie górnych 15 cm gleby (ibidem) (por. parametry w-wy Ib, interpretowanej<br />
jako pozostałość mniejszych korzeni).<br />
Intrygujące jest, że w Podłężu tak mało jest przykładów wzajemnego zazębiania się<br />
śladów wykrotów powalanych jednocześnie drzew. Biorąc pod uwagę rozmiary i wzajemne<br />
przerastanie systemów korzeniowych, podczas powalania musiało niejednokrotnie<br />
dochodzić do przecinania się śladów wykrotów. Tymczasem znakomita większość<br />
omawianych obiektów, nawet występujących w skupiskach, wyraźnie oddziela się od
Ryc. 11 Schematyczna rekonstrukcja procesu powstawania wykrotów drzew<br />
o tzw. poziomym systemie korzeniowym, uchwytnych archeologicznie jako<br />
tzw. dwudzielne jamy. I-VII – warstwy związane z kolejnymi fazami wypełniania jamy<br />
powykrotowej; A 1 -A 2 -B-C – schematyczne oznaczenie poziomów glebowych.<br />
Rys. M. Dzięgielewska, K. Dzięgielewski<br />
Fig. 11. Schematic reconstruction of the process of arising of tree-falls with so-called<br />
horizontal root system, archaeologically recognized as so-called dual hollowed<br />
structures. I-VII – layers linked with several phases of filling of the pit; A 1 -A 2 -B-C<br />
– schematically marked soil horizons. Drawn by M. Dzięgielewska, K. Dzięgielewski.<br />
innych. Z reguły występują one z częstotliwością 1-3 obiekty na ar i dzielą je odległości<br />
kilku, -kilkunastu metrów. Nieliczne przykłady stratygrafii z Podłęża (ryc. 10) dotyczą<br />
zapewne sytuacji znacznie późniejszego wyrastania drzewa na miejscu dawnego<br />
wykrotu. Nawet logicznie zakładając, że nie wszystkie drzewa w naturalnym siedlisku<br />
lasu łęgowego czy grądowego padały pod wpływem wiatru, wydaje się mało prawdopodobne,<br />
by tak rzadko zachodziło wzajemne przecinanie się układów korzeniowych.<br />
Jedynym wytłumaczeniem obserwowanej sytuacji może być założenie o antropogenicznych<br />
przekształceniach pierwotnego siedliska leśnego. Las rosnący w obrębie czy raczej<br />
na peryferiach osad (w różnych okresach) mógł być celowo przerzedzany, lecz nie<br />
w wyniku powalania, ale wycinki drzew. Znaczne przerzedzenie pierwotnego lasu musiało<br />
sprzyjać powalaniu drzew podczas silnych wiatrów. Argumentem za tak rozumianym<br />
rodzajem gospodarki leśnej mogą być charakterystyczne układy obiektów (ryc. 2).<br />
W Podłężu wykroty wykluczają się ze strefą zajętą przez obiekty mieszkalne (stok i kulminacja<br />
wzgórza), za to współwystępują z jamami zasobowymi, rowkami, studniami.<br />
Należy więc uznać, że w strefach gospodarczych osad (i tylko tam) drzewa były celowo<br />
pozostawiane przez mieszkańców.<br />
Za interpretacją opisywanych jam jako śladów wykrotów przemawia fakt, że obiekty<br />
tego typu znane są ze stanowisk o różnym datowaniu i funkcji, z różnych stref środowiskowych.<br />
Ich związek z obszarem zalewowym (jak w Podłężu) nie jest regułą, choć<br />
133
134<br />
właśnie na glebach podmokłych drzewa są bardziej narażone na przewrócenie z korzeniem<br />
przy silniejszym wietrze (Molenda [red.] 1980: 765). W Lipniku, pow. Przeworsk,<br />
Aleksandrowicach, pow. Kraków, Mucharzu, pow. Wadowice, czy Korczynie,<br />
pow. Gorlice, ślady wykrotów rejestrowano w wyniesionych partiach stanowisk. Rozbieżność<br />
zarówno chronologiczna (od mezolitu po średniowiecze), jak i funkcjonalna<br />
stanowisk, na których rejestrowano takie struktury, przemawia dobitnie za ich naturalną<br />
genezą (por. Dzięgielewski <strong>2007</strong>). 3<br />
Planigrafia materiałów zabytkowych w nawarstwieniach archeologicznych<br />
O tym, że niezwykle korzystne jest posiadanie precyzyjnych danych na temat lokalizacji<br />
każdego zabytku na stanowisku archeologicznym, nie trzeba nikogo przekonywać.<br />
W warunkach badań ratowniczych zazwyczaj nikt nie ma nic przeciwko ograniczeniu<br />
tego wymogu do namierzania tzw. zabytków wydzielonych. Niestety, nawet podczas<br />
stacjonarnych badań rzadko dostrzegana jest konieczność dokładnej (trójwymiarowej<br />
lub dwuwymiarowej) lokalizacji artefaktów. Metoda ta powinna być zalecana<br />
szczególnie na stanowiskach piaszczystych, na których wykrywanie obiektów jest<br />
silnie uzależnione od tak losowych czynników, jak warunki atmosferyczne (np. przesuszenie).<br />
Krakowski Zespół do Badań Autostrad, koordynujący ratownicze badania<br />
autostradowe w Małopolsce, wprowadził wymóg rutynowego wykonywania planigrafii<br />
wszystkich artefaktów w obrębie eksplorowanych warstw. Również w Podłężu,<br />
w warunkach gliniastego podłoża (i dość dobrej widoczności obiektów) oraz pokrywających<br />
sporą połać stanowiska nawarstwień kulturowych, metoda ta przynosiła znaczące<br />
efekty, polegające na możliwości wcześniejszego wykrywania obiektów, na podstawie<br />
obserwacji skupisk materiału. W niektórych wypadkach, np. kiedy obiekt wkopany<br />
był w identyczną jak jego wypełnisko warstwę kulturową, dzięki planigrafii możliwe<br />
było precyzyjne określenie jego pierwotnych granic (np. ob. 442 – chata półziemiankowa<br />
z wczesnego okresu rzymskiego, wkopana w lateńską warstwę). Ponadto materiały<br />
z obiektów można niejednokrotnie powiększyć o pewien zasób, pochodzący w istocie<br />
z ich niecek stropowych, a pozyskany przed ich odkryciem.<br />
W praktyce proces wykonywania planigrafii jest bardzo prosty i łatwy do wdrożenia.<br />
Zasadniczo eksploracja prowadzona jest na stanowisku warstwami mechanicznymi<br />
o miąższości 10 cm. Pracownicy używają w tym celu sztychówek, mających tę wyższość<br />
nad łopatami, że wymagają lekkiego nachylenia przy pracy, które sprzyja zauważaniu<br />
mniejszych artefaktów. Nie od dziś wiadomo, że zachowanie określonych pozycji<br />
podczas eksploracji sprzyja jej dokładności (por. Barford 1999: 138). Poza tym sztychówka<br />
umożliwia bardziej precyzyjne ściąganie kolejnych warstewek metodą „plantu”.<br />
W momencie natrafienia na fragment ceramiki, krzemienia, kamienia, polepy, kości itp.,<br />
pracownik wkłada artefakt do foliowego woreczka, który przymocowuje gwoździem do<br />
podłoża w miejscu znalezienia (jest to konieczne ze względu na możliwość przypadkowego<br />
przemieszczania znalezisk przez wiatr lub samych kopiących). Początkowo artefakty<br />
zostawiane były na niewielkich „górkach” na poziomie znalezienia (wykonywano<br />
wówczas planigrafię trójwymiarową). Później uznano jednak, że przy eksploracji warstwami<br />
mechanicznymi 10 cm wysokość bezwzględna nie wnosi zbyt wielu informacji.<br />
Setki niwelacji spowalniały natomiast znacząco tempo eksploracji. Taką dokładność
Ryc. 12. Podłęże,<br />
stan. 17, pow. Wieliczka.<br />
Fragment jednego<br />
z odciętych kanałów<br />
powodziowych,<br />
niszczącego obiekty<br />
osadowe (z prawej),<br />
w trakcie badań.<br />
Fot. R. Szczerba.<br />
Fig. 12. Fragment of one<br />
of flood-canal destroying<br />
settlement features (to the<br />
right) during exploration.<br />
Photo by R. Szczerba.<br />
utrzymano jedynie dla tzw. zabytków wydzielonych. Po wyeksplorowaniu danego poziomu<br />
każdy woreczek otrzymuje numer, po czym układ ponumerowanych artefaktów<br />
nanoszony jest na plan w skali 1:20 (najszybszą metodą jest użycie kratownic o oku<br />
10 cm). Dzięki niewielkiej miąższości eksplorowanej warstwy możliwe jest teraz dokładne<br />
przypisanie poszczególnych artefaktów do warstw naturalnych. Numer z woreczka<br />
jest po umyciu przepisywany tuszem na artefakt (obok nr inwentarzowego), zatem<br />
w każdej chwili można później sprawdzić dokładne położenie danego zabytku na<br />
arze. Materiałom „z warstwy” przypisywano dotąd niższą rangę poznawczą, niż tym<br />
z obiektów. Dzięki obserwacji pewnych prawidłowości uzyskanych drogą planigrafii<br />
możliwa będzie – być może – „rehabilitacja” tej kategorii materiału.<br />
Planigrafii nie wykonywano w obiektach (poza wyjątkowymi przypadkami), gdyż<br />
uznano, iż do oceny zwartości materiałów wystarczy w tym przypadku określenie charakteru<br />
wypełniska (użytkowe, zasypiskowe, spływowe). Dokładne rozdzielanie zabytków<br />
z poszczególnych jednostek stratygraficznych (naturalnych i mechanicznych – co 10<br />
cm) pozwala na dokonanie ewentualnej korekty tej oceny nawet na etapie opracowania.<br />
Wartość pozyskiwanego w ten sposób materiału może zostać doceniona na etapie<br />
prac gabinetowych, podczas analizy rozprzestrzenienia materiału. W szczególności<br />
analiza rozprzestrzenienia wyklejających się fragmentów naczyń pozwala formułować<br />
wnioski nie tylko na temat procesów postdepozycyjnych, ale i wzajemnych stosunków<br />
stratygraficznych poszczególnych jednostek (oczywiście przy zachowaniu odpowiedniej<br />
ostrożności – por. Kobyliński, Moszczyński 1992: 125). Do tej pory wykorzystywano tę<br />
metodę głównie w odniesieniu do obiektów (Kobyliński, Moszczyński 1992; Mianowska<br />
2001: 63) lub w ocenach zwartości warstw kulturowych (Rzepecki 2003: 253, ryc.<br />
53). Wydaje się, że może ona niekiedy pomóc odpowiedzieć na pytanie o genezę nawarstwień<br />
poza obiektami, stwarzając możliwość dodatkowej, niezależnej weryfikacji nie<br />
zawsze jednoznacznych określeń geomorfologicznych.<br />
135
136<br />
Ryc. 13. Podłęże, stan. 17,<br />
pow. Wieliczka. Przekrój<br />
przez starorzecze jednego<br />
z dopływów Podłężanki<br />
(por. ryc. 16d),<br />
wytypowane do badań<br />
długości transportu<br />
wodnego artefaktów.<br />
Fot. K. Dzięgielewski.<br />
Fig. 13. Cross-section<br />
through the watercourse<br />
of one of Podłężanka<br />
tributaries (see Fig. 16d),<br />
assigned for the research on<br />
the water transportation.<br />
Photo by K. Dzięgielewski.<br />
Ocena stopnia zniszczenia stanowiska przez procesy fluwialne<br />
Obecnie prowadzone są badania nad rozprzestrzenieniem ceramiki (w tym wyklejającej<br />
się) w obrębie warstw kulturowych. Zakończona została natomiast analiza tego typu<br />
dla nawarstwień fluwialnych (rzecznych), która zostanie tu zaprezentowana jako przykład<br />
wykorzystania planigrafii. Fluwialny charakter osadów, o których będzie mowa<br />
(ryc. 13, 14), znany był od początku badań, jednak wykonywano planigrafię artefaktów<br />
zdeponowanych w warstwach rzecznych, licząc na rozwiązanie dzięki niej jednej z zasadniczych<br />
kwestii metodycznych, jakie nasunęły się po ujawnieniu, że dość duża część<br />
stanowiska zniszczona jest przez nowożytne starorzecza i kopalne dopływy Podłężanki.<br />
Chodziło mianowicie o wyjaśnienie, czy zdeponowany w starorzeczach materiał<br />
Ryc. 14. Podłęże, stan. 17, pow. Wieliczka. Przekrój przez starorzecze jednego<br />
z dopływów Podłężanki (por. ryc. 13; 15d), wytypowane do badań długości<br />
transportu wodnego artefaktów. Czarnymi obwódkami oznaczono facje starorzecza<br />
w ramach których rozpatrywano kwestię długości transportu: a) [poza profilem]<br />
osady kotłów eworsyjnych (por. ryc. 15a); b) osady związane z funkcjonowaniem<br />
nurtu (bruk korytowy) (por. ryc. 15b); c) piaszczyste osady powodziowe (sekwencja<br />
tzw. włożeń powodziowych) (por. ryc. 15c); d) deluwia (erozja i wypełnianie<br />
obniżenia starorzecza) (por. ryc. 15d). Rys. K. Dzięgielewski.<br />
Fig. 14. Cross-section through the watercourse of one of Podłężanka tributaries<br />
(see Fig. 13; 15d), assigned for the research on the water transportation. Stages<br />
of the arising of the filling are marked in black color: a) [out of the cross-section]<br />
fillings of pot-holes (see Fig. 15a), b) layers linked with stream’s race (see Fig. 15b),<br />
c) flood sandy sediments (see Fig. 15c), d) deluvia (see Fig. 16d)<br />
Drawn by K. Dzięgielewski.
w całości należy wiązać z omawianym stanowiskiem, czy też należy się liczyć z długim<br />
transportem rzecznym, a więc potencjalnie – z materiałem spoza stanowiska (Dzięgielewski,<br />
Kalicki, Szczerba 2004 – w druku).<br />
W celu oceny długości transportu wodnego artefaktów posłużono się rejestracją odległości<br />
między wyklejającymi się fragmentami ceramiki, zebranymi w terenie metodą<br />
planigraficzną. Wybrano w tym celu odkryty w środkowej partii stanowiska odcinek<br />
paleokoryta strumienia, dawnego dopływu Podłężanki (ryc. 13, 14, 15). Źródło tego<br />
cieku odkryto później w zachodniej części stanowiska. Powierzchnia badanego obszaru<br />
wynosiła ok. 220 m² (długość ok. 22 m; szerokość: w stropowej partii ok. 10 m, w przydennej<br />
ok. 2 m); pozyskano z niego ok. 3880 artefaktów (głównie fragmentów ceramiki).<br />
W wyniku bardzo skrupulatnie przeprowadzonego wyklejania materiału połączono<br />
ze sobą 89 fragmentów ceramiki, a linie połączeń między wykolejonymi fragmentami<br />
naniesiono następnie na plany rozprzestrzenienia artefaktów. Osobno zinterpretowano<br />
rozkład materiałów w warstwach odpowiadających różnym fazom zasypywania paleokoryta<br />
(ryc. 15) (por. Dzięgielewski, Kalicki, Szczerba – w druku, tam szczegółowa<br />
charakterystyka nawarstwień). Pod uwagę zostały wzięte nie tylko materiały z samego<br />
starorzecza, ale również z obiektu 42, częściowo zniszczonego przez jedną z nowożytnych<br />
powodzi. Zabytki z tego obiektu znajdowały się częściowo w pierwotnym kontekście,<br />
w wypełnisku jamy, częściowo zaś w obrębie paleokoryta, w warstwach powodziowych.<br />
Ta sytuacja okazała się bardzo cenna dla oceny długości transportu artefaktów,<br />
gdyż materiały ceramiczne z obiektu łączyły się z ceramiką odkrytą w warstwach powodziowych<br />
znalezioną nie dalej niż 1,1 m od jego granic.<br />
Dla stadiów zarówno spokojnej (ryc. 15d), jak i szybkiej (ryc. 15a-c) akumulacji materiału<br />
w starorzeczu tego niewielkiego dopływu Podłężanki zarejestrowane przypadki<br />
transportu wodnego nie przekroczyły wartości 10 m (przy długości badanego obszaru<br />
22 m). Wydaje się, że na tej podstawie można sformułować tezę o zasadniczo dość<br />
krótkim transporcie artefaktów, nieprzekraczającym z reguły kilkunastu metrów, nawet<br />
w czasie ekstremalnych zjawisk meteorologicznych. Rozrzut materiału ze zniszczonych<br />
przez powodzie obiektów również nie był zbyt odległy. Stwierdzenia te odnoszą się<br />
oczywiście tylko do badanego cieku, a mianowicie dopływu trzeciego rzędu, w ujęciu,<br />
w którym Wisła jest ciekiem pierwszego rzędu. Uzasadnione wydaje się w tym świetle<br />
traktowanie zalegających w wypełnisku starorzecza materiałów archeologicznych jako<br />
znalezisk luźnych, ale z pewnością pochodzących z badanego stanowiska. Nie bez szans<br />
powodzenia pozostawać mogą także próby łączenia poszczególnych artefaktów z ich<br />
pierwotnymi kontekstami archeologicznymi (np. obiektami). Uzyskane wyniki mogą<br />
mieć pewne znaczenie dla studiów nad procesami postdepozycyjnymi i dla oceny wartości<br />
poznawczej materiałów ze stanowisk zniszczonych przez czynniki naturalne.<br />
W ostatnich latach, dzięki ogromnej skali szerokopłaszczyznowych badań archeologicznych<br />
w Polsce, ujawniono wiele stanowisk, na których czytelne są ślady destrukcyjnej<br />
działalności tych czynników, w tym fluwialnych (por. np. Andrzejewska i in. 2002:<br />
291-292, ryc. 5; Marosik 2002: 17; Naglik 2005: 44, ryc. 11).<br />
Na podstawie prezentowanych badań można zaproponować dwa uproszczone schematy<br />
rekonstrukcji pierwotnej dystrybucji materiałów archeologicznych na stanowiskach<br />
zniszczonych w wyniku procesów fluwialnych (ryc. 16) (Dzięgielewski, Kalicki,<br />
137
138<br />
Ryc. 15. Podłęże, stan. 17, pow. Wieliczka. Odcinek starorzecza jednego z dopływów Podłężanki, wytypowany<br />
do badań długości transportu materiałów archeologicznych (m.in. ze zniszczonych obiektów). Kropkami<br />
oznaczono artefakty, zebrane metodą planigraficzną; liniami prostymi – wyklejenia między fragmentami<br />
ceramiki. Poszczególne facje aluwiów, w ramach których rozpatrywano kwestię długości transpotu:<br />
a) osady kotłów eworsyjnych, występujących lokalnie w dnie strumienia (głęb. 190-130 cm); b) osady bruku<br />
korytowego, związanego zfunkcjonowaniem rzeki (głęb. 130-100 cm); c) piaszczyste osady powodziowe<br />
(głęb. 100-70 cm); d) deluwia związane z erozją stoków i wypełnieniem obniżenia starorzecza (głęb. 40-0 cm).<br />
Rys. K. Dzięgielewski, R. Szczerba.<br />
Fig. 15. Section of the watercourse of one of Podłężanka tributaries assigned for the research on water<br />
transportation. Artifacts, planigraphically documented, are marked with black spots; cemented parts of pottery<br />
are marked with straight lines. Several phases of the arising of the alluvia: a) sediments of pot holes located on<br />
the stream’s bottom (190-130 cm); b) sediments of talweg (130-100 cm deep); c) floods deposits<br />
(100-70 cm deep); d) deluvia (40-0 cm deep) Drawn by K. Dzięgielewski, R. Szczerba.
Ryc. 16. Modele dystrybucji artefaktów w starorzeczach niszczących dwa rodzaje stanowisk<br />
archeologicznych. 1 – stanowisko niezniszczone, z dużą ilością zwartych zespołów (kontekstów)<br />
archeologicznych: 1A – przed zniszczeniem przez rzekę, 1B – po zniszczeniu przez rzekę (rozkład<br />
połączeń ceramicznych odzwierciedla tylko procesy fluwialne); 2 – stanowisko zniszczone<br />
w wyniku czynników innych niż fluwialne, z niewielką ilością zwartych zespołów archeologicznych:<br />
2A – przed zniszczeniem przez rzekę, 2B – po zniszczeniu przez rzekę (rozkład połączeń<br />
ceramicznych losowy, podobnie jak przed zniszczeniem). Rys. K. Dzięgielewski<br />
Fig. 16. Models of artefacts distribution in paleochannels destroying two kinds of archaeological<br />
sites: 1 – untouched site, with a large number of archaeological „closed finds” („closed contexts”):<br />
1A – before destructive activity of a river, 1B – after destructive activity of a river (pattern of lines<br />
of pottery refittings reflects fluvial processes only); 2 – site destroyed as a result of factors other<br />
than fluvial, with scarce number of “closed finds”: 2A – before destructive activity of a river, 2B<br />
– after destructive activity of a river (pattern of lines of pottery refittiings is random, similarly to<br />
the pattern before destruction). Drawn by K. Dzięgielewski<br />
Szczerba w druku, ryc. 13). Pierwszy przypadek dotyczy stanowisk, które przed zadziałaniem<br />
procesów fluwialnych nie były zbyt silnie zniszczone w wyniku innych procesów<br />
postdepozycyjnych i charakteryzowały się obecnością wielu „zwartych” zespołów<br />
archeologicznych (ryc. 16: 1A). Po zniszczeniu tego typu struktury archeologicznej<br />
przez rzekę, układ artefaktów w wypełnisku koryta nie jest chaotyczny, lecz odzwierciedla<br />
rozwlekanie materiału wzdłuż nurtu (linie wyklejeń zgodne z nurtem rzeki) oraz<br />
spływanie osadów ze stoków w fazie zapełniania deluwiami (linie wyklejeń poprzeczne<br />
do nurtu) (ryc. 16: 1B). W przypadku Podłęża mamy do czynienia z takim właśnie<br />
układem linii połączeń fragmentów ceramiki (por. ryc. 15), można zatem sądzić, że<br />
139
140<br />
materiały na tym obszarze stanowiska nie były redeponowane przed wystąpieniem destrukcyjnego<br />
działania rzeki. Ten stan rzeczy potwierdza także obserwacja niezniszczonych<br />
partii stanowiska w okolicach badanego starorzecza (por. Dzięgielewski, Kalicki,<br />
Szczerba w druku, ryc. 3B).<br />
Druga sytuacja dotyczy stanowisk niszczonych przez inne procesy (np. eoliczne, rolnicze<br />
itp.) jeszcze przed wystąpieniem czynników fluwialnych. Stanowiska te charakteryzują<br />
się niewielką ilością zwartych zespołów archeologicznych z materiałem zabytkowym<br />
(ceramiką) (ryc. 16: 2A). Po zniszczeniu tego typu stanowiska przez rzekę, materiał<br />
zdeponowany w wypełnisku starorzecza zachowuje chaotyczną dyspersję, zaś linie<br />
wyklejeń fragmentów ceramiki powinny układać się w przypadkowych kierunkach, nie<br />
tylko zgodnych z nurtem (ryc. 16: 2B).<br />
Szeroki zakres badań ratowniczych, prowadzonych w Polsce od kilku lat, pozwolił<br />
poszerzyć zasób źródeł archeologicznych, a także stworzył dogodne warunki do wypracowania<br />
nowych form metodyki. Takie aspekty szerokopłaszczyznowych badań ratowniczych,<br />
jak możliwość penetracji peryferyjnych stref osiedli, badania zniszczonych stanowisk,<br />
wielkie areały badawcze, wreszcie tempo prowadzonych prac powinny sprzyjać<br />
refleksji nad modyfikacją stosowanych metod. Modyfikacje takie nie mogą być jednak<br />
nastawione tylko na zwiększanie tempa badań, choć o takie niestety najłatwiej.<br />
Przypisy<br />
1 Przeszlamowano jedynie wypełniska chat z części wschodniej stanowiska. Obiekty z części<br />
zachodniej, badanej przez W. Machowskiego, poza jednym wyjątkiem, nie zostały przeszlamowane.<br />
2 Uprzejme informacje Pani mgr Barbary Chudzińskiej i Pana mgr. Michała Grygiela, za które<br />
serdecznie dziękuję.<br />
3 Sugestię o interpretacji opisywanych struktur jako śladów wykrotów nasunął autorom badań<br />
w Podłężu prof. Jan Machnik. Za konsultację przyrodniczych aspektów przedstawionej powyżej<br />
rekonstrukcji dziękuję Pani dr hab. Marii Lityńskiej-Zając, Panu dr hab. Tomaszowi<br />
Kalickiemu, Panu prof. Markowi Krąpcowi (Kraków) i Panu prof. Rogerowi Langohrowi<br />
(Gandawa).<br />
Bibliografia<br />
Andrzejewska A., Andrzejewski A., Błaszczyk K., Grabarczyk T., Pietrzak J., Badania archeologiczne<br />
osad wielokulturowych w Warszawie-Wilanowie, Łódzkie Sprawozdania Archeologiczne,<br />
t. 8 (2002-2003), 2002<br />
Barford P.M., Wykrywacz metali jako narzędzie archeologa, (w:) W. Brzeziński, Z. Kobyliński<br />
(red.) Wykrywacze metali a archeologia, Warszawa, 1999<br />
Behm S., Tutlies P., Ausschnitte einer hallstattzeitlichen Siedlung bei Beeck, Archäologie im Rheinland<br />
1997, 1998<br />
Březinová G., Nitra-Šindolka. Siedlung aus der Latènezeit. Katalog, Catalogi Instituti Archaeologici<br />
Nitriensis Academiae Scientiarum Slovacae, t. VIII, Bratislava, 2002
Březinová G., Keltské sklo v severnej časti Karpatskej Kotliny. Územie Slovenska, (w:) J. Gancarski<br />
(red.) Okres lateński i rzymski w Karpatach polskich. <strong>Materiały</strong> z <strong>konferencji</strong>, Krosno, 2004<br />
Czekaj-Zastawny A., Drobniewicz B., Jarosz P., Kadrow S., Kozłowski J.K., Machowski W.,<br />
Mianowska I., Naglik R., Rodak J., Sprawozdanie z archeologicznych badań ratowniczych przeprowadzonych<br />
w 2000 roku na stanowiskach na trasie projektowanej autostrady A4 w woj. małopolskim,<br />
(w:) Raport 2000. Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych w strefie budowy<br />
autostrad w Polsce za rok 2000, Zeszyty Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego, seria<br />
B: <strong>Materiały</strong> archeologiczne, Warszawa, 2003<br />
Dzięgielewska M., Dzięgielewski K., Nowak M., Szczerba R., Osada grupy wyciąsko-złotnickiej<br />
oraz osada ze środkowego okresu lateńskiego i wczesnego okresu rzymskiego w Podłężu (stan. 17),<br />
pow. Wieliczka, w świetle badań w latach 2003-2004, (w:) Raport 2003-2004. Wstępne wyniki<br />
konserwatorskich badań archeologicznych w strefie budowy autostrad w Polsce za lata 2003-<br />
-2004, Zeszyty Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego, seria B: <strong>Materiały</strong> archeologiczne,<br />
Warszawa, 2006<br />
Dzięgielewski K., Possibilities of identification and dating of tree windthrow structures on archaeological<br />
sites (based on the examples from Podłęże, site 17), Sprawozdania Archeologiczne 59, <strong>2007</strong>.<br />
Dzięgielewski K., Kalicki T., Szczerba R., Fluvial processes as factors in redistribution of archaeological<br />
artefacts on the flood plain: a case study of paleochannel of the Podłężanka river, near Cracow<br />
(southern Poland), Archaeologia Polona, w druku<br />
Dzięgielewski K., Kalicki T., Szczerba R., Flood impact on the artifact distribution on the flood plain:<br />
a case study from Podlezanka (southern Poland), (w:) European Association of Archaeologists. X-th<br />
Annual Meeting Lyon, France, 8th-11th september 2004. Abstracts book, Lyon, 2004<br />
Dzięgielewski K., Dzięgielewska M., Szczerba R., Dual hollowed structures from celtic settlement<br />
at Podłęże (southern Poland): natural or anthropogenic phenomenon?, (w:) Marie-Chantal Frere-<br />
-Sautot (red.), Des trous... Structures en creux pré- et protohistoriques. Actes du colloque de<br />
Dijon et Baume-les-Messieurs, 24-26. mars 2006, (Préhistoires 12), Montagnac, 2006<br />
Hartman P., Prostředník J, Šida P., Pokorný P., Zachranný výskum objektu s mesolitickou štípanou<br />
industrií ve Vesci pod Kozákovem, Okr. Semily, Archeologie ve středních Čechách 10/1, 2006<br />
Jaszewska A., Kałagate S. Wstępne wyniki badań na autostradzie A18 Olszyna – Golnice (nitka<br />
północna), (w:) Raport 2003-2004. Tom 2. Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych<br />
w strefie budowy autostrad w Polsce za lata 2003-2004, (Zeszyty Ośrodka Ochrony<br />
Dziedzictwa Archeologicznego, seria B: <strong>Materiały</strong> archeologiczne), Warszawa, 2006<br />
Kadrow S., Iwanowice. Stanowisko Babia Góra, cz. 1. Rozwój przestrzenny osady z wczesnego okresu<br />
epoki brązu, Kraków, 1991<br />
Karwowski M., Latènezeitlicher Glasringschmuck aus Ostösterreich, Mitteilungen der Prähistorischen<br />
Kommission, Bd. 55, Wien, 2004<br />
141
142<br />
Kawałkowa E., Badania wykopaliskowe na stanowiskach kultury janisławickiej w Łęgu Starościńskim-Leśnej<br />
Górze (st. 1) i w Kozówkach (st. 1), powiat Ostrołęka, (w:) M. Dulinicz (red.), Problemy<br />
przeszłości Mazowsza i Podlasia (Archeologia Mazowsza i Podlasia. Studia i materiały, t. 3),<br />
Warszawa, 2004<br />
Kobyliński Z., Moszczyński W.A., Conjoinable sherds and stratificational processes: an example<br />
from Wyszogród, Płock Province, Poland, Archaeologia Polona, t. 30, 1992<br />
Langohr R. Types of tree windthrow, their impact on the environment and their importance for the<br />
understanding of archaeological excavation data, Helinium 33/1, 1993<br />
Lasak I. Obozowiska z epoki brązu w Grotnikach, woj leszczyńskie, Śląskie Sprawozdania Archeologiczne<br />
37, 1996<br />
Makowiecki D., Historia ryb i rybołówstwa w holocenie na Niżu Polskim w świetle badań archeo-<br />
ichtiologicznych, Poznań, 2003<br />
Marosik P., Ukształtowanie terenu i warunki geologiczne na stanowisku archeologicznym nr 11<br />
w Grabku oraz na obszarze przyległym w dnie doliny Krasówki, (w:) R. Grygiel (red.) Badania<br />
archeologiczne na terenie odkrywki „Szczerców” Kopalni Węgla Brunatnego „Bełchatów” S.A, vol. 2,<br />
Łódź, 2002<br />
Meduna J., Die latènezeitlichen Siedlungen in Mähren, Praha, 1980<br />
Meyer E., Kaiserzeitliche Siedlungsreste in Nimschütz, Kr. Bautzen, Arbeits und Forschungsberichte<br />
zur sächsischen Bodendenkmalpflege, Bd. 31, 1987<br />
Mianowska I., Frühmittelalterliche Siedlung von Ulucz, Kr. Brzozów (w:) M. Parczewski (red.)<br />
Quellen zur slawischen Besiedlung im Karpatengebiet, Bd. 1, Moravia Magna Seria Polona 1, Kraków,<br />
2001<br />
Molenda T., (red.) Mała encyklopedia leśna, PWN, Warszawa, 1980<br />
Naglik R., Sprawozdanie z badań ratowniczych prowadzonych w związku z budową autostrady<br />
A-4 na terenie b. woj. krakowskiego i zachodniej części b. woj. tarnowskiego w latach 1996-1999, (w:)<br />
Raport 96-99. Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych w strefie budowy<br />
autostrad w Polsce za lata 1996-1999, Zeszyty Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego,<br />
seria B: <strong>Materiały</strong> archeologiczne, Warszawa, 2001<br />
Naglik R., Archaeological Motorway, Archeologia Żywa, Special issue 2005, Warszawa, 2005<br />
Newell R.R., Mesolithic Dwelling Structures: Fact and Fantasy, Veröffentlichungen des Museums<br />
für Ur- und Frühgeschichte Potsdam, Bd. 14/15, 1980<br />
Nowak M., Dzięgielewski K., Szczerba R., Antropomorficzna nóżka naczynia glinianego z osady<br />
grupy wyciąsko-złotnickiej w Podłężu, stan. 17, (w:) J. Chochorowski (red.), Via Archaeologica.<br />
Źródła z badań wykopaliskowych na trasie autostrady A4 w Małopolsce, Kraków, w druku<br />
Porath A., Fundchronik für den Ennepe-Ruhr-Kreis 1948-1980, Ausgrabungen und Funde in<br />
Westfalen-Lippe (Münster), Bd. 4, Mainz, 1986
Rzepecki S., Osadnictwo społeczności kultury pucharów lejkowatych, (w:) L. Czerniak (red.) Badania<br />
archeologiczne na terenie odkrywki „Szczerców” Kopalni Węgla Brunatnego „Bełchatów” S.A.,<br />
vol. 3, Poznań, 2003<br />
Vogt U., Bailly F., Die Siedlung der vorrömischen Eisenzeit von Holsten-Mündrup, Stadt Georgsmarienhütte,<br />
Ldkr. Osnabrück, Nachrichten aus Niedersachsens Urgeschichte, Bd. 55, 1986<br />
White G.L., Siedlungsspuren der frühen Eisenzeit bei Ilverich, Archäologie im Rheinland 1995,<br />
1996<br />
Zimmermann M.H., Brown C.L., Drzewa – struktura i funkcje, Warszawa, 1981<br />
Summary<br />
Some problems of excavation methods at the multicultural<br />
site in Podłęże 17, Wieliczka district<br />
The excavations, which have been conducted since 2003 in Podłęże, are a part of archaeological<br />
research, preceding the construction of A4 motorway in Little Poland. The site can be described<br />
as multicultural. The following article concerns some problems of excavation methods regarding<br />
mainly the Celtic phase of the site occupation.<br />
1. Research methods of Celtic dwellings.<br />
So far there have been discovered 17 hollowed huts of rectangular shape (area: 8,2 to 23,7 square<br />
meters). Their fillings were entirely rinsed, which allowed to obtain a lot of botanical, archaeozoological<br />
and archaeological data. No sooner were obtained such large series of burnt bones,<br />
seeds and tiny fragments of artifacts, such as glass beads and bracelets (essential for features dating),<br />
than the mentioned method was used. By means of rinsing most of 62 glass artifacts were<br />
obtained (fig. 4). It is the largest collection of Celtic glass inventory from Poland.<br />
Furthermore, exploration by natural layers of the huts enabled to acquire data concerning the<br />
knowledge of construction technology. The data includes some information regarding the inner<br />
differentiation of hut floors (fig. 3b) as well as construction details such as foundation ditches<br />
(fig. 5).<br />
2. Identification of dual hollowed structures (windthrow). Within the lower part of the site, on<br />
the flood plain, there were discovered about 220 “pits” of characteristic stratigraphy. Two different<br />
parts of these structures were always easy to distinguish: dark (humus), and yellow (quasinatural)<br />
soil. The latter was always surrounded by thin layer of humus (fig. 6-11). After precise<br />
stratigraphic analyses of those objects, supported by the literature (Newell 1980; Vogt, Bailly<br />
1986), the structures were recognized as remains of tree-falls (windthrow). The accurate course<br />
of process, in which such phenomenon occurred, presents the scheme (fig. 11). Those traces<br />
could be remains of only certain tree species, characterized by so-called horizontal root system,<br />
for example Carpinus or Ulmus. The master still open is whether most of them were fallen by<br />
natural factors (gales, twisters) or whether by humans (pulling trees). Surely, the trees growing<br />
on the edge of the settlement or within its economical zone, became sparse as a result of human<br />
activity.<br />
143
144<br />
3. Planigraphy of artifacts. Within cultural layers all of the artifacts were planigraphically<br />
marked, which enabled to detain poorly visible objects as well as conduct studies relevant to<br />
genesis of individual layers. Such detail survey on artifacts location was also performed in research<br />
of one of paleochannels of previous Podłężanka river tributary, which damaged features<br />
and cultural layers in the central part of the site (fig. 12-15). There were found approximately<br />
4000 artifacts, mainly pottery fragments. By means of analyzing distances between conjoined<br />
fragments, the maximum transport distance was estimated. The research was led separately for<br />
4 phases of the paleochannel filling formation: a) pot holes on the river bottom (fig. 15a); b) talweg<br />
(fig. 15b); c) flood layers (fig. 15c); d) upper part of the filling being a result of lateral erosion<br />
(fig. 15d). In no case the transport was further than 10 m (not even in flood layers) (the length of<br />
studied part of paleochannel: 22 m). The conclusion is that the re-deposited artifacts came from<br />
close context, and surely from the site (comp. fig. 16).
Jacek Gackowski<br />
Niektóre problemy archeologicznej eksploracji<br />
stanowisk „mokrych” (na marginesie doświadczeń<br />
terenowych, nabytych podczas badań kilku osiedli<br />
obronnych i nawodnych I tysiąclecia p.n.e.)<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Nieco o historii i problematyce archeologii „mokrej”<br />
Sygnalizowane w tytule niniejszego artykułu utrudnienia prac terenowych przy jednocześnie<br />
wyjątkowych możliwościach pozyskiwania informacji źródłowych prawie zawsze<br />
były – i są też obecnie – charakterystyczne podczas eksploracji stanowisk „mokrych”.<br />
Problemy te już w początkach zainteresowań takimi znaleziskami nie były obce<br />
pierwszym badaczom szwajcarskich, wschodniopruskich, irlandzkich i szkockich osad<br />
nawodnych oraz przybrzeżnych (Keller 1866: 245-320; 1876: 2-69; Wood-Martin<br />
1886; Munro 1890; Heydeck 1909: 194-202). Można nawet powiedzieć, że – mimo<br />
oczywistych wówczas barier technicznych – druga połowa XIX wieku to „złoty” okres<br />
w Europie w zakresie rozmachu odkrywania, ewidencjonowania i w miarę możliwości<br />
<strong>archeologicznego</strong> rozpoznawania pozostałości drzewnych osad pradziejowych, ukrytych<br />
w bagnach lub też w wodach jeziornych. Mimo późniejszego postępu technicznego<br />
archeologii „mokrej” w zakresie sposobów poznawania pozostałości dawnych osiedli<br />
i dokonania wielu nowych odkryć często współcześni archeolodzy wracają do miejsc badanych<br />
lub tylko wskazanych przez XIX-wiecznych odkrywców.<br />
Obecnie dość powszechnie w przestrzeń zainteresowań archeologii „mokrej” włącza<br />
się stałe pozostałości miejsc zamieszkania i komunikacji oraz inne kategorie znalezisk<br />
archeologicznych (np. ofiary bagienne, dłubanki), zlokalizowane w strefach telmatycznych<br />
(bagienno-torfowych) oraz w wodach jeziornych i rzecznych. Niekiedy znaleziska<br />
archeologiczne z zachowanymi depozytami biogenicznymi nazywane są stanowiskami<br />
wilgotnymi (Lityńska-Zając, Wasylikowa [red.] 2005: 174).<br />
Decydując się na podejmowanie wysiłku eksploracji tak zlokalizowanych pozostałości,<br />
należy rozważyć zastosowanie różnych metod eksploracji terenowej, przy każdorazowym<br />
respektowaniu ogólnie akceptowanych kanonów „sztuki” wykopaliskowej. Najbardziej<br />
znanym polskim „poligonem” archeologii „mokrej” stały się odkryte w latach<br />
30. XX wieku pozostałości osady ludności kultury łużyckiej z Biskupina. Bez wątpienia<br />
odkrycie biskupińskiego osiedla, a później systematyczne rozkopywanie tego imponującego<br />
obiektu przyczyniły się już w okresie 2. połowy lat 30. ubiegłego wieku do ówcześnie<br />
nowoczesnego w skali europejskiej sposobu eksplorowania pozostałości drewnianej<br />
zabudowy i wydobywania rozmaitych kategorii źródeł z naturalno-kulturowych<br />
depozytów biogenicznych. Wymienić tu można chociażby efekty owocnej współpracy<br />
archeologów z przyrodnikami czy też podejmowanie eksploracji nurkowej (Jaroń 1938:<br />
145
146<br />
104-132; Rajewski 1959: 44-48). Można nawet było sądzić, że doświadczenia biskupińskie<br />
przyczynią się do wypracowania systematycznie doskonalonych standardów badawczych,<br />
z biegiem czasu mogących być stosowane w „polskiej szkole archeologii mokrej”,<br />
mając także na względzie doświadczenia zagraniczne, przy jednoczesnym respektowaniu<br />
wymogów <strong>konserwatorstwa</strong> <strong>archeologicznego</strong>. Także z możliwościami podjęcia<br />
zorganizowanej eksploracji podwodnej stref przybrzeżnych akwenów śródlądowych<br />
dość wcześnie wiązano duże nadzieje poznawcze (Bukowski 1956: 168-174; Rajewski<br />
1959: 45-47). W latach 60. – na gruncie powołania przy ówczesnym Instytucie Historii<br />
Kultury Materialnej PAN Komisji do Badań Podwodnych – usiłowano nawet podjąć<br />
próbę centralnej kontroli poczynań archeologicznych w zakresie lustracji podwodnej.<br />
Niestety, podjęta inicjatywa nie spotkała się z poważniejszą akceptacją (Kola, Wilke<br />
1985: 204). Badania „mokre” (zarówno podwodne, jak i bagienne) – jeśli podejmowano<br />
– to jedynie przy okazji inicjatyw poszczególnych środowisk badawczych, skupionych<br />
wokół muzeów, jednostek PAN-u czy też klubów nurkowych (por. np. Bukowski<br />
1982: 13-32; Kola, Wilke 1985: 181-267; Grążawski 1989: 577-588; Ostoja-Zagórski,<br />
Sawicka 1990: 5-38). Mimo więc rozmaitych, terenowych usiłowań w tym zakresie<br />
– i niewątpliwych sukcesów badawczych – stanowiska archeologiczne, zlokalizowane<br />
w strefach bagniskowych i wodnych, rzadko kiedy stawały się przedmiotem szczególnego<br />
czy bardziej systematycznego zainteresowania badawczego, podbudowanego etapem<br />
konserwatorskiego rozpoznania i zewidencjonowania (np. AZP-owskiego). Wprawdzie<br />
już w latach 70. i 80. XX wieku – na gruncie zdobytych doświadczeń terenowych<br />
– zgłaszano potrzebę podjęcia długofalowych badań „mokrych” i podwodnych,<br />
a nawet wdrożono na UMK w Toruniu specjalność dydaktyczną w odniesieniu do śródlądowej<br />
eksploracji podwodnej, to jednak w zakresie konserwatorskiej ewidencji ochrony<br />
i kontroli tych wyjątkowo trudnych poczynań wykopaliskowych niewiele zmieniło się<br />
w porównaniu z okresem fascynacji odkryciami biskupińskimi z lat 30. (Bukowski 1978:<br />
53-139; Kola, Wilke 1977: 147-184; 1980: 89-100). Oczywiste trudności eksploracyjne<br />
(zarówno już na etapie realizacji badań ewidencyjno-sondażowych, jak i systematycznych),<br />
ale też narastająca świadomość coraz to bardziej wyrafinowanych technicznie<br />
i naukowo możliwości poznawczych, przy jednoczesnej konieczności opieki konserwatorskiej<br />
przyczyniły się do podjęcia publicznej dyskusji tych zagadnień na forum kilku<br />
spotkań konferencyjnych. W tym miejscu przywołam tylko dwa takie ogólnopolskie<br />
spotkania z lat 90. ubiegłego stulecia, podczas których zwracano uwagę na wspomniane<br />
problemy. W 1994 roku w czasie <strong>konferencji</strong> „Archeologia Podwodna Jezior Niżu<br />
Polskiego” dyskutowano zagadnienia konserwatorskiej ochrony i dokumentacji stanowisk<br />
jeziornych i bagniskowych oraz zwracano uwagę na podjęcie wstępnych i systematycznych<br />
badań archeologicznych na tych obiektach. (Kola [red.] 1995). Podczas<br />
obrad K. Tobolski – paleobotanik współpracujący z wieloma archeologami „mokrymi”<br />
w kraju i za granicą – apelował: „...w większości przypadków zbiory archeologiczne nie<br />
zawierają reprezentatywnych materiałów – osadów towarzyszących znaleziskom (...).<br />
Dlatego należy apelować do archeologów, zwłaszcza penetrujących osady denne jezior,<br />
o pietyzm dla osadów biogenicznych. Powinien się on manifestować co najmniej<br />
w stopniu równym temu, jakim historyk obdarza archiwalia oraz starodruki. Konieczność<br />
kolekcjonowania prób osadów biogenicznych z miejsc eksploracji archeologicznej
powinna zostać oparta na takich samych zasadach, jakie dotyczą przedmiotów zabytkowych<br />
(1995: 163)”. Z kolei w 1999 roku podczas biskupińskiego sympozjum „Drewno<br />
archeologiczne. Badania i Konserwacja” uwagę zwrócono na konieczność skutecznej<br />
ochrony i poprawnego eksplorowania podstawowego komponentu źródłowego, jakimi<br />
są drewniane pozostałości lustrowanych osad, przepraw mostowych, kładek itp. (Babiński<br />
[red.], 1999). Jeden z referentów wówczas zaznaczył: „Początkujący eksplorator<br />
terenu podmokłego winien zaznajomić się z podstawową literaturą wprowadzającą go<br />
w generalia postępowania z materiałem organicznym (...), choć należy podkreślić z całą<br />
mocą, że bez praktyki u boku doświadczonego archeologa młody adept tej nauki narobi<br />
szkód zarówno technicznych, jak i metodologicznych. Oczywiście najlepiej, jeśli<br />
archeolog jest w stanie zapewnić sobie obecność na stanowisku konserwatora specjalisty,<br />
lecz w praktyce rzadko kiedy taką możliwość można zrealizować. Program studiów<br />
archeologicznych jest przestarzały, aktualizacje są zbyt powolne, więc i wzrasta niebezpieczeństwo<br />
edukowania pozornego, brzemiennego w przykre skutki podczas prac<br />
wykopaliskowych (Piotrowski 1999: 41-42).” Dekada lat 90. to już czas, kiedy polscy<br />
badacze, dotykający problematyki archeologii „mokrej”, także na forum europejskim,<br />
coraz bardziej aktywnie włączają się do dyskusji o potrzebie profesjonalnego badania<br />
stanowisk „mokrych” (por. np. Brzeziński 1992: s. 73-80; Niewiarowski, Noryśkiewicz,<br />
Piotrowski, Zajączkowski 1992: 81-92; Wilke 1996-1997: 12-31). Sprzyjające w tym<br />
względzie warunki – jeśli chodzi o wymianę doświadczeń w skali globalnej – tworzy<br />
od 1986 roku Wetland Archaeology Research Project, organizacja skupiająca środowiska,<br />
którym szczególnie leży na sercu nowoczesne badanie stanowisk „mokrych” i ich<br />
konserwatorska ochrona (Coles [red.], 1992; por. też wcześniejszą publikację dotyczącą<br />
drewna <strong>archeologicznego</strong>: Coles 1990). Warto też dodać, że metodyczne zagadnienia<br />
bezinwazyjnej lokalizacji znalezisk podwodnych, z perspektywy osiągnięć krajowych<br />
i zagranicznych, bywają też podejmowane przez Dział Badań Podwodnych Centralnego<br />
Muzeum Morskiego w Gdańsku (Domżał 1998/1999: 201-208).<br />
Doświadczenia z „archeologią mokrą” na przykładzie badań<br />
kilku osad z wczesnej epoki żelaza z terenu Mazur i ziemi chełmińskiej<br />
Mazurskie osady rusztowe<br />
W drugiej połowie dekady lat 80., a szczególnie w ciągu lat 90. XX wieku, toruński<br />
ośrodek archeologii podwodnej oraz osoby wywodzące się z tego środowiska wykonały<br />
lustrację „powierzchniową” pozostałości niektórych osad nawodnych kultury kurhanów<br />
zachodniobałtyjskich. Przy zastosowaniu mniej lub bardziej zaawansowanych<br />
metod eksploracji podwodnej sporządzono plany inwentaryzacyjne kilku tego rodzaju<br />
stanowisk archeologicznych. W zamierzeniach osób skupionych we wspomnianym<br />
toruńskim ośrodku badań podwodnych miało to stanowić wstępny etap rozpoznania<br />
tych obiektów, na podstawie którego można było podjąć decyzję o przystąpieniu do systematycznych<br />
prac wykopaliskowych na wytypowanych stanowiskach. Bez wątpienia<br />
stanowiło to jednak przede wszystkim ważny sygnał z punktu widzenia ochrony konserwatorskiej<br />
tych wyjątkowych obiektów archeologicznych, których degradacja mniej<br />
lub bardziej intensywnie ciągle postępuje, zważywszy na wiele czynników naturalnych<br />
147
148<br />
Ryc. 1. Przykłady inwentaryzacji<br />
powierzchniowej pozostałości osad<br />
nawodnych kultury kurhanów<br />
zachodniobałtyjskich: A: Pieczarki,<br />
gm. Pozezdrze (badania 1992-1994),<br />
B: Bogaczewo, gm. Giżycko (badania<br />
1993) wg Łapo, Ossowski 1995.<br />
Fig. 1. Examples of surface<br />
documentation of settlements of<br />
West-Baltic Barrows culture:<br />
a) Pieczarki, Pozezdrze commune<br />
(research in 1992-1994);<br />
b) Bogaczewo, Giżycko commune<br />
(research in 1993) (according to<br />
Łapo, Ossowski 1995).<br />
B<br />
A<br />
i cywilizacyjnych, o których niżej wspomnę nieco szerzej. Szczegółową inwentaryzacją<br />
wówczas objęto pozostałości osad nawodnych z Pieczarek, gm. Pozezdrze (ryc. 1:<br />
A), Bogaczewa, gm. Giżycko (ryc. 1: B), Mołtajn, gm. Barciany (ryc. 2: A) oraz Rybicala,<br />
gm. Ryn (ryc. 2: B). Oprócz sporządzenia dokumentacji ilustrującej zachowane<br />
na powierzchni den akwenów drewniane konstrukcje dawnych zabudów sporządzono<br />
także szczegółowe opisy widocznych gołym okiem rozmaitych materiałów zabytkowych,<br />
skupień bruków kamiennych oraz ogólnego stanu zachowania pozostałości<br />
w celu wyrobienia sobie poglądu na temat dalszej opieki konserwatorskiej. Należy dodać,<br />
że w przypadku osady pieczarkowskiej podwodną lustrację powierzchniową połączono<br />
z prospekcją geofizyczną, z zastosowaniem metody radarowania podpowierzchniowego.<br />
W ten sposób zidentyfikowano zalegające pod lustrem wody krawędzie platformy<br />
mieszkalnej, a także przebieg palowiska dawnego mostu, w początkach epoki<br />
żelaza, łączącego sztuczną wyspę z brzegiem akwenu (Lamparski 1995: 103-114). Było<br />
to pierwsze takie kompilacyjne postępowanie terenowe o charakterze bezinwazyjnym<br />
w polskiej archeologii „mokrej”.
Ryc. 2. Przykłady inwentaryzacji powierzchniowej pozostałości osad nawodnych kultury<br />
kurhanów zachodniobałtyjskich: a – Mołtajny, gm. Barciany (badania 1986-1991)<br />
wg Wilke 1996/97 z uzupełnieniami autora, b – Rybical, gm. Ryn (badania 1994)<br />
wg Łapo, Ossowski 2000.<br />
Fig. 2. Examples of surface documentation of settlements of West-Baltic Barrows culture:<br />
a – Mołtajny, Barciany commune (research in 1986-1991) (according to Wilke 1996/97);<br />
b – Rybical, Ryn commune (research in 1994) (according to Łapo, Ossowski 2000).<br />
Na dwóch obiektach z tej „powierzchniowo” lustrowanej grupy w dalszej kolejności<br />
przeprowadzono szerokopłaszczyznowe prace wykopaliskowe. Podjęto je na pozostałościach<br />
osad rusztowych z Mołtajn oraz Pieczarek. Warto przypomnieć, że pierwsza<br />
z wymienionych znana była już dawno niestrudzonemu badaczowi „palafitów wschodniopruskich”<br />
J. Heydeckowi, który prowadził tu ratownicze prace wykopaliskowe<br />
w 1895 roku, ale już znacznie wcześniej, bo w roku 1875 do muzeum królewieckiego<br />
trafiły rozmaite przedmioty zabytkowe, pochodzące z tego stanowiska (Heydeck 1909:<br />
196-197). Druga osada nigdy wcześniej nie była badana przez archeologów. Jako że<br />
149
150<br />
A<br />
B<br />
C<br />
Ryc. 3. Mołtajny, gm. Barciany. Pozostałości<br />
odchodów zwierzęcych (A), ziarniaków zbóż (B)<br />
oraz much domowych i stajennych (C).<br />
Fot. M. Jóźwikowska.<br />
Fig. 3. Mołtajny, remains of animal feces (A),<br />
grain (B) Musca domestica and Stomoxys<br />
calcitrans (C). Photo by M. Jóźwikowska.<br />
szczegółowe wyniki badań systematycznych<br />
opisano w innym miejscu (Gackowski 1998),<br />
tak więc tu jedynie wypada zwrócić uwagę<br />
na niektóre efekty poznawcze, uzyskane<br />
w trakcie zrealizowanych badań. Prace wykopaliskowe<br />
objęły zarówno strefy biogeniczno-<br />
-kulturowe, zalegające w telmatycznych, jak<br />
i limnicznych fragmentach interesujących nas<br />
stanowisk archeologicznych. W przypadku<br />
obu obiektów osadniczych odsłaniane pozostałości<br />
drewnianych zabudów rusztów mieszkalnych,<br />
dookolnych palisad czy też pozostałości<br />
przepraw mostowych bywały zdumiewająco<br />
dobrze zachowane. Pozwalało to na<br />
podejmowanie prób rekonstrukcji zabudowy<br />
mieszkalno-gospodarczej oraz obronno-komunikacyjnej.<br />
Dobry stan zachowania licznych<br />
belek oraz pali pozwolił też na przeprowadzenie<br />
oznaczeń dendrologicznych, dendrochronologicznych<br />
oraz radiowęglowych<br />
(Krąpiec 2000: 65-79; Goslar 2000: 81-88).<br />
Z biogenicznych warstw gytii detrytusowej,<br />
a w partiach telmatycznych z warstw o charakterze<br />
torfowym wydobyto (oprócz wielu<br />
naczyń ceramicznych) liczne serie przedmiotów<br />
zabytkowych, wykonanych z drewna,<br />
kości, poroża. Ów przyrodniczo-kulturowy<br />
kontekst zalegania stałych pozostałości<br />
zabudowy stał się niejako depozytem<br />
archiwizującym rozmaite makroszczątki<br />
florystyczne, w tym doskonale zachowane<br />
pozostałości zbóż (ryc. 3: B), roślin włóknisto-oleistych<br />
i ich liczne odciski na polepie<br />
i ceramice naczyniowej (ryc. 4: A, B) oraz<br />
rozmaite kategorie roślinności dziko rosnącej, zbieranej w okolicznych lasach, a także<br />
poświadczającej użytkowanie odlesionych przestrzeni wypasowych (Polcyn 2000:<br />
131-190). Bogate serie szczątków kostnych zwierząt dostarczyły danych o strukturach<br />
pogłowia, tendencjach hodowlanych, preferencjach łowieckich oraz przypadłoś-<br />
ciach chorobowych, szczególnie reumatoidalnych, np. stwierdzanych wielokrotnie<br />
u tutejszego bydła (Gackowski 1998: 390-431; Gręzak 2000a: 191-206; 2000b: 207-<br />
-236). W jakimś sensie o poziomie higieny ówczesnych mieszkańców i sposobach zamieszkiwania<br />
zaświadczyły wielokrotnie odkrywane pozostałości much domowych<br />
i stajennych oraz koprolitów zwierzęcych (ryc. 3: A, C). Obecność ceramiki pośród beztlenowych<br />
depozytów biogenicznych pozwalała na wielokrotne odkrywanie doskonale
A B<br />
Ryc. 4. Mołtajny, gm. Barciany. Odciski roślinne: na naczyniu (A)<br />
oraz polepie ściennej (B). Fot. M. Jóźwikowska<br />
Fig. 4. Mołtajny, floral prints on the vessels (A) and wall daub (B).<br />
Photo by M. Jóźwikowska.<br />
zachowanych organicznych pozostałości<br />
pokonsumpcyjnych, przywartych do wnętrz<br />
naczyń (ryc. 5: A-C). Wszystko to razem<br />
pozwoliło także na podjęcie próby oceny<br />
zainteresowania ówczesnych osadników<br />
bliższym i dalszym otoczeniem przyrodniczym<br />
(Gackowski 1998: 475-491; 2004:<br />
177-193). Można było stwierdzić, że owo<br />
zainteresowanie (szczególnie to gospodarcze)<br />
okolicznym terenem rozpoczynało się<br />
już przy miejscach zamieszkania, co dobrze<br />
manifestowało się obecnością szczątków<br />
ichtiologicznych (Pawlak 2000: 237-<br />
-244). Zdecydowanie jednak w materiale<br />
źródłowym przeważały ślady aktywności<br />
gospodarczej, realizowanej w obrębie partii<br />
przyległych do mis jeziornych. Dotyczyło<br />
to potwierdzanych źródłowo przestrzeni<br />
uprawowo-wypasowych, łowiecko-zbierac-<br />
kich oraz obszarów leśnych jako miejsc<br />
pozyskiwania surowca drzewnego w celach<br />
budowlanych i na opał. Można było<br />
przyjąć, że ów kres codziennego bywania<br />
dawnych mieszkańców poza osadą najpewniej<br />
wyznaczały oddalone partie borów. Na<br />
znaczne odległości od miejsc zamieszkania<br />
wyprawiano się chyba jedynie w celu upolowania<br />
dużych osobników leśnych, szczególnie<br />
niedźwiedzi. Jego nieliczne szczątki<br />
kostne o charakterze pokonsumpcyjnym,<br />
Ryc. 5. Mołtajny, gm. Barciany. Przywarte do<br />
wnętrz naczyń ceramicznych sprażone pozostałości<br />
pokonsumpcyjne, zachowane w postaci „gąbczastej”<br />
(A), „włóknistej” (B) oraz „gruzełkowatej” (C).<br />
Fot. M. Jóźwikowska.<br />
Fig. 5. Mołtajny, remains of food adhering to<br />
ceramic vessels, preserved in „spongy” (A), „fibrous”<br />
(B) and „tubercular” (C) forms. (C).<br />
Photo by M. Jóźwikowska.<br />
A<br />
B<br />
C<br />
151
152<br />
Ryc. 6. Pieczarki, gm. Pozezdrze. Przykłady<br />
dokumentowania niektórych depozytów kulturowych<br />
na przekroju w wykopie podwodnym: A – fotograficzna<br />
ilustracja lamin spalenizny w kontekście stoku<br />
piaszczystego; B – polowa ilustracja rysunkowa<br />
zalegania warstw otoczaków. Fot. i rys. M. Nilsson.<br />
Fig. 6. Pieczarki, Examples of evidence of particular<br />
cultural deposits uncovered in underwater trench:<br />
a) thin burned layer; b) layers of pebbles.<br />
Photo and drawn by M. Nilsson.<br />
a także drobne ozdoby z niedźwiedziego kośćca mogą wskazywać na incydentalność<br />
identyfikacji skrajnie odległych od osad ostoi i w związku z tym prawdopodobną rzadkość<br />
odławiania tak dużych i drapieżnych osobników.<br />
Bez wątpienia istotnym problemem eksploracyjnym na tego typu stanowiskach pozostaje<br />
identyfikacja charakteru i zmienności stratyfikacyjnej odsłanianych depozytów<br />
(ryc. 6: A, B; ryc. 7). Sygnalizowane trudności charakterystyczne są zarówno dla biogenicznych<br />
stref telmatycznych, jak i limnicznych. Tak więc przy świadomości, iż metodami<br />
eksploracji nurkowej i bagienno-torfowej bywa rozkopywany niegdyś jednorodny<br />
funkcjonalnie i czasowo obiekt osadniczy powinien skłaniać do przestrzegania reżimu<br />
porównywalności opisu nawarstwień kulturowo-przyrodniczych, odsłanianych, tak<br />
w dnie jeziora (np. w strefach przepraw mostowych), jak i w częściach płytkowodnych<br />
oraz już zlądzonych (tj. w obrębie zdegradowanych partii marginalnych osad wraz<br />
z pozostałościami domostw i pomostów gospodarczych). Dotyczy to zarówno tworzenia<br />
tradycyjnej stratygrafii archeologicznej, jak i koniecznego jej uwiarygodniania<br />
(w sytuacji ograniczonej obserwowalności) metodami przyrodniczymi, np. w zakresie<br />
oceny zmienności hydrologicznej akwenu w trakcie istnienia osiedla czy też oznaczania<br />
w warstwach biogenicznych komponentów naturalnych i kulturowych (por. np. Polcyn<br />
M. i I. 1994: 206-211; Polcyn 1996: 41-48; 2000: 101-130). Sygnalizowane wsparcie<br />
usiłowań archeologa (lub nawet przejęcie inicjatywy przez przyrodnika) w zakresie<br />
stworzenia poprawnego opisu depozycji nie wynika więc – jak chcą niektórzy archeolodzy<br />
– jedynie z trudności powiązania faktów przyrodniczych z obecnością luźnych
Ryc. 7. Rybical, gm. Ryn.<br />
Układ warstw w obrębie<br />
inwentaryzowanego palowiska<br />
(wg Łapo, Ossowski 2000).<br />
Fig. 7. Rybical, layout of<br />
layers within investigated area<br />
(according to Łapo, Ossowski<br />
2000).<br />
materiałów zabytkowych, np. ceramiki naczyniowej czy też przedmiotów metalowych<br />
(Kola 1997: 45-53). Wiąże się to raczej ze świadomością konieczności zdefiniowania<br />
– i wynikającego z tego opisywania – podstawowego komponentu stratyfikacyjnego,<br />
z jakim ma do czynienia podwodny lub też bagienny archeolog (Polcyn 1991: 159-164;<br />
Tobolski 1995: 157-164).<br />
„Łużyckie” osady obronne z terenu ziemi chełmińskiej<br />
Z nieco innymi doświadczeniami badawczymi w zakresie postępowania terenowego<br />
mamy do czynienia na gruncie eksploracji „łużyckich” osad obronnych. Są to – jak dotychczas<br />
– doświadczenia znacznie skromniejsze w porównaniu z wyżej opisanymi, niemniej<br />
jednak na tyle już istotne – jak sadzę – że warto tu wskazać pewne na ten temat<br />
spostrzeżenia. Z terenu ziemi chełmińskiej znanych jest kilka stanowisk archeologicznych,<br />
będących pozostałościami „łużyckich” osiedli obronnych (Chudziakowa 1974:<br />
67-71). Są to osady lokowane w strefach z natury obronnych w obrębie krawędzi wysoczyzny<br />
i dużych dolin (np. Gzin, Kamieniec czy Kałdus) oraz w rejonach obniżeń jeziornych.<br />
Ze względu na problematykę niniejszego artykułu zatrzymam się bliżej przy<br />
pozostałościach takich osiedli, których ślady są obecnie zdeponowane na nisko położonych<br />
półwyspach (najczęściej dawnych wyspach jeziornych). Niniejsze uwagi dotyczą<br />
więc problemów eksploracyjnych osad z Boguszewa, gm. Gruta, oraz Grodna, gm.<br />
Chełmża. Pierwsze z wymienionych wykopaliskowo było badane w latach 1991-1992,<br />
drugie zaś jest rozkopywane od 1997 roku (Kucharski 1993: 75-80; Gackowski 2003:<br />
105-116). W sytuacji obu stanowisk mamy do czynienia z pozostałościami dobrze zachowanych<br />
osad obronnych, niegdyś wzniesionych na biogenicznych (głównie torfowych,<br />
pokrytych wilgotnolubną roślinnością trawiastą) wyspach jeziornych. W obu też<br />
przypadkach – co zresztą nie jest takie rzadkie – na nawarstwieniach pradziejowych<br />
funkcjonowały osady średniowieczne (por. np. Biskupin). Tak uformowane depozyty<br />
kulturowe dodatkowo bywały – i bywają – zakłócane współczesną antropopresją rolną<br />
(uprawową) i systematycznie postępującym lądowieniem przestrzeni okołowyspowych<br />
i dawnych stref przepraw komunikacyjnych (mostowych i groblowych). Ten złożony<br />
proces osadniczy i podepozycyjny w sposób dość skuteczny utrudnia dokonanie wstępnej<br />
153
154<br />
Ryc. 8. Grodno, gm. Chełmża.<br />
Planigrafia zawartości fosforu<br />
w „łużyckiej” warstwie kulturowej<br />
(wg Bednarek, Markiewicz <strong>2007</strong>).<br />
Fig. 8. Grodno, Chełmża<br />
commune. Planigraphy of<br />
phosphorus content in „Lusatian”<br />
cultural layer (according to<br />
Bednarek, Markiewicz <strong>2007</strong>).<br />
oceny rozprzestrzenienia i stanu zachowania substancji zabytkowych w rozbiciu na fazy<br />
pradziejowe oraz młodsze. Ma to jednak, z jednej strony, kardynalne znaczenie dla dokonania<br />
oceny konserwatorskiej „kondycji” stanowiska, z drugiej zaś może rzutować<br />
na program badawczy, jeśli takowy przedkłada inspektorowi Wojewódzkiego Urzędu<br />
Ochrony Zabytków (WUOZ) ds. Archeologii osoba planująca podjęcie prac wykopaliskowych.<br />
Stąd w miarę pełne zlustrowanie bezinwazyjne lub też z maksymalnie ograniczoną<br />
ingerencją wziemną powinno poprzedzać właściwe prace wykopaliskowe.<br />
Podobnie więc, jak to miało miejsce w przypadku mazurskich osad rusztowych, także<br />
w obrębie interesujących nas stanowisk dążono do rozpoznania struktur depozycyjnych<br />
metodami bezinwazyjnymi (geofizycznymi) z zastosowaniem ingerencji możliwie<br />
ograniczonej (sondowania wierceniowe). W ten sposób uzyskano zobrazowania radarowe<br />
stratyfikacyjnych struktur podpowierzchniowych, uzupełnione obrazem zawartości<br />
fosforu obecnego w warstwach kulturowych (ryc. 8; ryc. 9: A, B). Tym sposobem<br />
uzyskano ogólne odwzorowania istotnych przestrzennie i stratyfikacyjnie pozostałości<br />
zabudowy (dookolne umocnienia, przeprawy mostowe, obecność centralnego plateau<br />
i stref mieszkalno-gospodarczych) wraz z ich waloryzacją chemiczną (fosforową). Szczególnie<br />
ciekawe dane uzyskano dla osady boguszewskiej. Uzyskany efekt zobrazowania<br />
geofizyczno-chemicznego podpowiadał archeologom (i konserwatorom), że w obrębie<br />
tego stanowiska mamy do czynienia z różnymi wielkościowo i stratyfikacyjnie przestrzeniami<br />
zajętymi przez pozostałości osad „łużyckich” i średniowiecznych. Mimo że<br />
osada z Boguszewa była rozkopywana w początkach lat 90., tj. znacznie wcześniej, zanim<br />
wykonano powyższe czynności, to jednak z punktu widzenia dalszych badań terenowych<br />
na tym obiekcie uzyskane dane obecnie pozwalają bardziej racjonalnie wybrać<br />
węzłowe obszary z punktu widzenia jego dalszego rozpoznania wykopaliskowego.<br />
O ile bowiem wydobywane materiały zabytkowe, takie jak ceramika naczyniowa, nie<br />
stwarzają archeologowi problemów z jej kulturowo-chronologicznym rozróżnieniem,<br />
o tyle właściwe przyporządkowanie źródeł florystycznych czy też zoologicznych takie<br />
proste już niej jest, szczególnie w sytuacji znacznej kompresji, kiedy kontekst ich
A<br />
Ryc. 9. Boguszewo, gm. Gruta. Występowanie anomalii geofizycznych,<br />
ilustrujących podpowierzchniowe struktury kulturowe (A) oraz ich fosforowa<br />
waloryzacja przestrzenna (B). Wg Lamparski <strong>2007</strong>; Kreft 2003).<br />
Fig. 9. Boguszewo, Gruta commune. Geophysical anomalies displaying sub-surface<br />
cultural structures (A) and their phosphorus spatial valorization (B)<br />
(according to Lamparski <strong>2007</strong>; Kreft 2003).<br />
zalegania stanowi biogen trudny do wizualnego rozdzielenia (zarówno w układzie horyzontalnym,<br />
jak i wertykalnym, i to w rozbiciu na kulturowo-chronologiczne fazy zasiedlenia).<br />
W przypadku osady z Boguszewa okazało się, że najprawdopodobniej ślady<br />
zabudowy pradziejowej są obecnie rozlokowane w ramach dużo mniejszego owalu, niż<br />
można by przypuszczać na podstawie dzisiejszego kształtu półwyspu (ryc. 9: A). Obecny<br />
jego kształt był bowiem formowany przez wiele lat (ale po fazie pradziejowego zasiedlenia<br />
tego miejsca) wskutek lądowienia dookolnych stref bagniskowych, intensyfikowanego<br />
systematyczną orką, odśrodkowo rozciągającą pokrywę glebową. W przypadku<br />
osady z Grodna jeszcze przed badaniami wykopaliskowymi udało się wskazać strefy<br />
zabudowy mieszkalno-gospodarczej oraz rejony niezabudowane (ryc. 8). W obrębie<br />
tego stanowiska metodami radarowania podpowierzchniowego wyznaczono przebieg<br />
spągów mas ziemnych nawiezionych na dawną wyspę w czasach funkcjonowania tu<br />
folwarku krzyżackiego. Dopiero poniżej owego nadkładu zlokalizowano pozostałości<br />
osady „łużyckiej”, które stały się przedmiotem szczególnego zainteresowania wykopaliskowego,<br />
począwszy od 1997 roku.<br />
Należy zaznaczyć, że w przypadku obu wymienionych tu stanowisk „łużyckich”,<br />
przeprowadzono powierzchniowe badania podwodne w obrębie płytkowodnych stref<br />
okołopółwyspowych. Zlokalizowano w ten sposób rumowiska belek, dłubankę (Boguszewo)<br />
oraz luźne materiały zabytkowe (ceramikę naczyniową, kości i przedmioty<br />
kamienne). W dnie jeziora grodzieńskiego, przyległego od północnego-wschodu do<br />
B<br />
155
156<br />
osady, przeprowadzono podwodne prace wykopaliskowe. W ten sposób – szczególnie<br />
w przypadku osady z Grodna – zaistniały przesłanki planigraficzno-źródłowe, wskazujące<br />
na konieczność rozszerzenia konserwatorskiej ochrony prawnej tego stanowiska na<br />
dookolne strefy jeziorne, przyległe do dzisiejszego półwyspu.<br />
Kilka refleksji podsumowujących<br />
Na podstawie wyżej zasygnalizowanego przeglądu niektórych możliwości, ale i utrudnień<br />
w zakresie uzyskiwania danych źródłowych ze stanowisk „mokrych” nasuwa się<br />
kilka refleksji o charakterze ogólnym.<br />
Bez wątpienia potrzeba przeprowadzania rozpoznania „powierzchniowego” stanowisk<br />
podwodnych i bagiennych nie powinna być odkładana w bliżej nieokreśloną przyszłość,<br />
chociażby ze względu na obecnie przyspieszony proces inwestycyjny, wyraźnie<br />
nasilony w turystycznie atrakcyjnych regionach Polski. Nie bez znaczenia dla sygnalizowanej<br />
potrzeby badawczej jest tu komercyjne zainteresowanie znaleziskami jeziornymi<br />
klubów nurkowych, oferujących swoim klientom przygodę z archeologią podwodną.<br />
W jakim zakresie przestrzennym strefy brzegowe i płytkowodne, kryjące przez setki<br />
i tysiące lat archeologiczne pozostałości dawnych osiedli i innych form aktywności kulturowej,<br />
uległy w ostatnich dekadach nieodwracalnej dewastacji, trudno obecnie ocenić,<br />
ale doświadczenia w tym względzie państw Europy Zachodniej z lat 60. i 70. ubiegłego<br />
wieku nie napawają zbytnim optymizmem (por. np. Kola, Wilke 1985: 73-74). Zważywszy<br />
na wymienione zagrożenia można by sądzić, że w takiej sytuacji przynajmniej<br />
te kategorie stanowisk „mokrych”, które są obecnie położone w partiach bagniskowych,<br />
niejako z natury „nieatrakcyjne” pozostają bezpieczne, mając także na względzie prawie<br />
powszechny brak zainteresowania tymi potencjalnymi znaleziskami ze strony archeologów.<br />
Niestety, jest to bezpieczeństwo pozorne. Znaleziska te są bowiem degradowane<br />
biotycznie i abiotycznie, m.in. na skutek zmiennego poziomu wilgotności, procesów<br />
mrozowych i abrazyjnych partii brzegowych (Soldenhoff 1995: 194-196; Ważny<br />
1999: 49-58). Na wielu akwenach uaktywniających się wskutek wycinki trzcin czy<br />
w ogóle za przyczyną przemiany stref florystycznych, powodowanej zmiennymi stanami<br />
wód. Szczególnie ten ostatni proces przyczynia się do niszczenia drewna <strong>archeologicznego</strong>,<br />
tkwiącego w płytkowodnych partiach jezior wytopiskowych. Wydaje się więc,<br />
że w pierwszym etapie konieczna jest systematyczna ewidencja „mokrych” obiektów<br />
archeologicznych na podstawie realizowanego (i w ten sposób uzupełnionego) programu<br />
ochrony konserwatorskiej w ramach akcji AZP. Takie propozycje dla środowiska<br />
konserwatorskiego zgłaszano już w początku lat 90. (Gackowski 1995a: 5-16; 1995b:<br />
27-42). Warto też podkreślić, że z punktu widzenia specyfiki „powierzchniowej” eksploracji<br />
nurkowej ważne pozostaje stosowanie kryteriów ekologicznej lokalizacji znalezisk.<br />
Jest to istotne dla późniejszych analiz kontekstu przyrodniczego jako naturalnego<br />
środowiska funkcjonowania dawnych form aktywności kulturowej oraz wpływu<br />
warunków podepozycyjnych na „kondycję” konserwatorską i poznawczą tych znalezisk.<br />
Ewidencja „powierzchniowa” stanowisk „mokrych” może być w sprzyjających<br />
warunkach terenowych uzupełniana rozpoznaniem bezinwazyjnym, np. geofizycznym<br />
i chemicznym. Przykładowe zastosowanie podpowierzchniowych metod radarowych<br />
zasygnalizowałem wyżej. Mogłoby to łącznie stanowić inicjalny (ewidencyjny) etap
ozpoznania (faza I), także istotnego dla podjęcia późniejszej lustracji sondażowej stanowisk<br />
szczególnie zagrożonych i poznawczo istotnych z punktu widzenia ich wymowy<br />
kulturowej (faza II). O ile w zakresie rozpoznania planigraficznego znalezisk ów<br />
etap lustracji powierzchniowej daje ogólnie pomyślne rezultaty (ryc. 1 i 2), o tyle sygnalizowane<br />
tu jako kolejne, drugie stadium badawcze jest ważne przede wszystkim<br />
dla dokonania dość szczegółowej oceny kontekstu stratygraficznego. Sposób realizacji<br />
tradycyjnej eksploracji sondażowej powinien odpowiadać „zapotrzebowaniu” merytorycznemu<br />
przy uwzględnieniu technicznych możliwości realizacji tego ciągle wstępnego<br />
rozpoznania (ryc. 6 i 7). Niekiedy bowiem wykonanie serii niewielkich odkrywek rzeczywiście<br />
jest możliwe, zarówno w torfie, jak i pod lustrem wody w dnie akwenu, niekiedy<br />
jednak takich możliwości brak i wówczas należy posiłkować się jedynie sondowaniami<br />
wierceniowymi i odkrywkowymi, stosowanymi przez przyrodników. W rozmaitych<br />
wariantach technicznych dają one dobre efekty poznawcze, bez względu na jakość<br />
geologiczną lustrowanych depozytów (Dean 1988; Archaeology Underwater 1992: 205;<br />
Kramer, Schlichterle 1995: 10, Tobolski 2000: 305-328). Udokumentowane rozpoznanie<br />
podwodnych depozytów stratyfikacyjnych metodą wizualnego odwzorowania układu<br />
odsłanianych warstw znalazło już niejednokrotnie swoje odzwierciedlenie literaturowe<br />
(por. np. Ruoff 1971: 87, Abb. 2-3, 92, Abb. 11; Łapo, Ossowski 1999: 304, ryc. 4).<br />
W sytuacji wystąpienia rzeczywiście obiektywnych trudności obserwacyjnych proponuje<br />
się archeologom zastosowanie metod opisu ekologiczno-kulturowego, np. korzystając<br />
ze sposobu J. Troels-Smitha (Gackowski 1995: 13-14; Tobolski 2000: 133-168).<br />
Ów dokuczliwy brak możliwości przeprowadzenia tradycyjnej lustracji układu warstw<br />
jest dość charakterystyczny przy podejmowaniu prac badawczych pośród depozytów<br />
limniczno-kulturowych. Decydowanie się wówczas na stosowanie opisu stratygrafii<br />
metodami przyrodniczymi jest dzisiaj nieodzowne, mimo świadomości stwierdzanego<br />
dość powszechnie zjawiska przenikania młodszych materiałów źródłowych (np. ułamków<br />
ceramiki naczyniowej czy innych ciężkich przedmiotów zabytkowych) do środowisk<br />
starszej (niższej) akumulacji kulturowej (Kola 1997: 45-53). Można powiedzieć<br />
nawet więcej. Sądzę, że ekologiczny opis warstw kulturowo-limnicznych lub kulturowo-bagniskowych<br />
powinien być obowiązkowym dla archeologów i jako taki zawsze<br />
winien być dostarczany władzom konserwatorskim jako jedna ze składowych dokumentacji<br />
terenowej. Niestety, obecnie jeszcze metody te z trudem są akceptowane przez<br />
archeologów (por. np. Gumiński, Fiedorczuk 1988: 113-147; Polcyn, Śmigielska 1991:<br />
95-102). Szukanie usprawiedliwień niemożności sporządzenia dokumentów charakteryzujących<br />
uwarstwienia w związku z tym, że przy dnie jeziora czy też w bagnie nic nie<br />
widać, jest – jak sadzę – nieuzasadnionym wybiegiem.<br />
Niestety, trzeba przyznać, że stan obecny ewidencyjnego rozpoznania i wynikającej<br />
z tego ochrony konserwatorskiej stanowisk „mokrych” jest na tyle słaby, że możliwości<br />
kontroli i oceny poprawności realizacji badań podwodnych czy bagniskowych, tak na<br />
etapie „powierzchniowym”, sondażowym, jak i szerokopłaszczyznowym, są zatrważająco<br />
nikłe. Praktycznie wygląda to tak, że inspektorzy WUOZ ds. archeologii w znakomitej<br />
większości przypadków nie są w stanie ocenić jakości prac badawczych, realizowanych<br />
w obrębie stanowisk „mokrych”. Dotyczy to bodaj wszystkich obiektów jeziornych,<br />
a także w dużej części torfowo-bagniskowych. Jako że w tym miejscu dotykamy<br />
157
158<br />
problematyki szerokopłaszczyznowych prac wykopaliskowych (faza III), wypada – jak<br />
sądzę – zwrócić uwagę na istotne zagadnienie podejmowania decyzji o technicznym<br />
i metodycznym sposobie eksploracji stanowisk „mokrych”, tj. z zastosowaniem metody<br />
nurkowej lub też lądowej, szczególnie w sytuacjach zalegania znalezisk w partiach<br />
marginalnych akwenów. Wiele pozytywnych przykładów w zakresie namysłu nad<br />
taką alternatywą, dostarczają nam archeolodzy zachodnioeuropejscy (por. np. Kramer,<br />
Schlichtherle 1995: 3-16). Najczęściej bowiem przed takim dylematem stają osoby decydujące<br />
się na badania wykopaliskowe w rejonach płytkowodnych stoków mis jeziornych.<br />
Często bywa tak, że tylko pewne fragmenty tak położonych stanowisk zalegają<br />
w partiach telmatycznych (np. przyczółki mostowe), pozostałe zaś tkwią w osadach limnicznych.<br />
Konieczność wykonywania jakościowo jednolitych opisów dokumentujących<br />
odsłaniane pozostałości kulturowe przy genetycznie różnym kontekście ich zalegania<br />
niejako wymusza decyzję o zastosowaniu metod eksploracji podwodnej lub/i lądowej.<br />
Należy na koniec podkreślić, że mimo oczywistych trudności eksploracyjnych podwodnych<br />
lub bagiennych stosowanie swoistej taryfy ulgowej dla sposobu postępowania badawczego<br />
i wynikającego z niego ograniczonego (wybiórczego, tj. najczęściej bez stratygrafii)<br />
dokumentowania znalezisk oraz kontekstu ich zalegania nie znajduje uzasadnień<br />
w obecnie obowiązującej Ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z dnia<br />
23 lipca 2003 roku (Dz. U. Nr 162, poz. 1568 z 2003 r.) oraz w stosownym dla podnoszonych<br />
tu zagadnień Rozporządzeniu Ministra Kultury z dnia 9 czerwca 2004 roku<br />
(Dz. U. Nr 150, poz. 1579 z 2004 r.). Trzeba tu jednak oddać sprawiedliwość i podkreślić,<br />
że przywołane akty prawne (szczególnie drugi z wymienionych) często też bywają<br />
trudne do egzekwowania przez „podwodnych” i „bagiennych” archeologów, nie ze<br />
względu na trudności eksploracyjne, ile raczej z powodów dość powierzchownego potraktowania<br />
przez prawodawcę problematyki badań archeologicznych na stanowiskach<br />
„mokrych”. Począwszy od etapu AZP, na szerokopłaszczyznowych wykopaliskach skończywszy.<br />
Zagadnienie to wymaga – jak sądzę – odrębnego namysłu nad standardami<br />
dokumentacyjnymi, ilustrującymi postępowanie archeologów badających pozostałości<br />
kulturowe, zdeponowane w wodach śródlądowych i strefach telmatycznych. Przy okazji<br />
warto dodać, że wymaga także formalnego uregulowania zakres uprawnień zawodowych<br />
do prowadzenia archeologicznych badań terenowych w wodach śródlądowych. Jest<br />
to zagadnienie dyskutowane w środowisku archeologów podwodnych od wielu już lat.<br />
Rozkopywane depozyty limniczno-kulturowe i telmatyczno-kulturowe – oprócz<br />
sygnalizowanych tu wad eksploracyjnych – mają jedną zaletę ponadprzeciętnej wagi.<br />
Zawierają bowiem w swojej stratyfikacyjnej istocie swoiste archiwum paleobotaniczne,<br />
ilustrujące obraz dawnego środowiska przyrodniczego, tak w zakresie obecności szczątków<br />
roślinnych i faunistycznych (np. zbóż, łusek rybich), jak i obrazujących naturalne<br />
otoczenie fitosocjologiczne dawnych osad. Wyżej zwracałem na to uwagę. Często to<br />
tylko od archeologa zależy, jak owo biogeniczne archiwum zostanie odczytane. Wymogiem<br />
więc badań wykopaliskowych (jeziornych i bagiennych) powinno być flotowanie<br />
starannie odsłanianych treści biogenicznych, z których wydobywa się archeologiczne<br />
ekofakty i artefakty. Sposoby przepłukiwania są tu rozmaite i najczęściej zależą<br />
od kontekstu geologicznego występowania znalezisk archeologicznych. Inne techniki<br />
należy stosować, mając do czynienia z kontekstem ilasto-mineralnym, inne zaś
w sytuacji rozkopywania depozytów detrytusowych (Ostoja-Zagórski 1993: 59-61,<br />
fot. 7; Tobolski 2000: 271-273; Renfrew, Bahn 2002: 229-232; Lityńska-Zając, Wasylikowa<br />
[red.] 2005: 177-179). Wymaga to odpowiedniego namysłu nad zastosowaniem<br />
najbardziej efektywnej techniki pozyskiwania tej kategorii źródeł. Jest to zagadnienie<br />
szczególnie złożone w sytuacji podejmowania podwodnej eksploracji z zastosowaniem<br />
eżektorowania.<br />
Kończąc, wypada wskazać na jeszcze jeden, ważny problem konserwatorski, którego<br />
świadomość powinna zawsze być bliska osobom podejmującym badania wykopaliskowe<br />
na stanowiskach „mokrych”. Jako że charakteryzują się one częstą obecnością bardzo<br />
dobrze zachowanego drewna (m.in. elementy zabudowy, łodzie, drobne przedmioty<br />
gospodarstwa domowego), stąd jego wydobywanie z kontekstów biogenicznych musi<br />
wiązać się z potrzebą profesjonalnego zakonserwowania. Trzeba jednak przyznać, że<br />
dotychczasowe działania w tym względzie nie napawają zbytnim optymizmem (por. np.<br />
Piotrowski 1999: 41). Świadomość wyjątkowo wysokich kosztów konserwowania dużych<br />
przedmiotów z drewna metodami chemicznymi powinna więc skłaniać – zarówno<br />
archeologów, jak i inspektorów WUOZ ds. archeologii wydających pozwolenie na badania<br />
terenowe – do krytycznego analizowania planów badawczych w tym ich fragmencie,<br />
który miałby dotyczyć zamiarów wydobycia, przechowywania i eksponowania (muzealnego)<br />
znalezisk. Trzeba zaznaczyć, że koszty finansowe takich działań są bowiem<br />
niebagatelne. Nie dotyczą tylko właściwej profilaktyki i konserwacji z zastosowaniem<br />
technologii chemicznych, ale także stałego monitoringu magazynowego i ekspozycyjnego<br />
(Babiński 1999: 59-76). Może więc możliwie ograniczonej ingerencji archeologa<br />
„mokrego” powinna towarzyszyć świadomość konieczności pozostawiania zabytkowego<br />
drewna w miejscach jego odkrycia, tj. w naturalnym otoczeniu biogenicznym. Wówczas<br />
to raczej już do władz konserwatorskich należałaby konieczność dbałości (prawnej<br />
i organizacyjnej) o „mokre” stanowisko archeologiczne. Pozostawałoby to w zgodzie<br />
z ogólnie akceptowaną zasadą uszanowania i niejako w ten sposób przekazania tej części<br />
dziedzictwa kulturowego kolejnym pokoleniom. Pamiętajmy bowiem, że wśród tych<br />
ostatnich najpewniej nie zabraknie profesjonalnych archeologów „mokrych”.<br />
Bibliografia<br />
Babiński L., Pasywna konserwacja mokrego drewna <strong>archeologicznego</strong> w świetle literatury, (w:)<br />
L. Babiński (red.), Drewno Archeologiczne. Badania i konserwacja. Sympozjum Biskupin – Wenecja,<br />
22-24 czerwca 1999, Biskupin, 1999<br />
Bednarek R., Markiewicz M., Ślady zabudowy osady obronnej kultury łużyckiej w Grodnie, gm.<br />
Chełmża (stanowisko 6) na podstawie analizy zawartości fosforu, Archeologia Epok Brązu i Żelaza,<br />
t. 1, Toruń, <strong>2007</strong> (w druku)<br />
Brzeziński W., Recent developments in wetland archaeology in Poland, (w:) B. Coles (ed.), The Wetland<br />
Revolution in Prehistory, Exeter, 1992<br />
Bukowski Z., Archeologia podwodna, Dawna Kultura, Nr 3, 1956<br />
159
160<br />
Bukowski Z., Stan i perspektywy archeologicznych badań podwodnych w jeziorach i rzekach Polski,<br />
Archeologia Polski, t. 23, 1978<br />
Bukowski Z., Osiedle otwarte kultury łużyckiej w Grzybianach, woj. legnickie w świetle dotychczasowych<br />
badań, Pamiętnik Muzeum Miedzi, t. 1, s. 1982<br />
Coles J.M., Waterlogged wood. Guidelines on the recording, sampling, conservation, and curation of<br />
structural wood, London, 1990<br />
Coles B., (ed.) The Wetland Revolution in Prehistory, Exeter, 1992<br />
Chudziakowa J., Kultura łużycka na terenie międzyrzecza Wisły, Drwęcy i Osy, Warszawa – Poznań,<br />
1974<br />
Dean M., Guidelines on acceptable standards in underwater archaeology, University of St. Andrews,<br />
1988<br />
Dean M., Ferrari B., Oxley I., Redknap M., Watson K., (ed.) Underwater. The NAS Guide to<br />
Principles and Practice, London – Dorchester, 1992<br />
Domżał R., Tradycyjne i nowoczesne metody poszukiwań w archeologii podwodnej, Z Otchłani<br />
Wieków Pomorza Gdańskiego, 1998/1999<br />
Gackowski J., Propozycja wdrożenia „Karty Ewidencji Stanowiska Archeologicznego zalegającego<br />
w wodzie (jezior, stawów, starorzeczy), (w:) A. Kola (red.), Archeologia Podwodna Jezior Niżu Polskiego,<br />
Toruń, 1995<br />
Gackowski J., Systematyczne penetracje podwodne wybranych obszarów próbnych, wstępną fazą<br />
w poznaniu pozostałości kulturowych, zalegających w jeziorach Niżu Polskiego, (w:) A. Kola (red.),<br />
Archeologia podwodna jezior Niżu Polskiego, Toruń, 1995<br />
Gackowski J., Osiedla nawodne z Mołtajn i Pieczarek na tle osadnictwa Pojezierza Mazurskiego<br />
we wczesnej epoce żelaza, Warszawa 1998 (praca w maszynopisie w IA UW i IA UMK), 1998<br />
Gackowski J., Uwagi o niektórych materiałach zabytkowych z osiedla obronnego kultury łużyckiej<br />
w Grodnie koło Chełmży (na podstawie wyników badań z lat 1997-2001), (w:) M. Fudziński, H. Paner<br />
(red.), XIII Sesja Pomorzoznawcza, vol. 1: Od epoki kamienia do okresu rzymskiego, Gdańsk, 2003<br />
Gackowski J., Niektóre materiały paleobotaniczne z osiedli nawodnych a charakter gospodarki uprawowo-zbierackiej<br />
w wybranych rejonach kultury kurhanów zachodniobałtyjskich, (w:) M.J. Hoffmann,<br />
J. Sobieraj (red.), Pruthenia Antiqua, vol. I: Człowiek a środowisko w epoce brązu i wczesnej<br />
epoce żelaza u południowo-wschodnich pobrzeży Bałtyku, Olsztyn, 2004<br />
Goslar T., Absolute radiocarbon dating of the lake dwelling from Bogaczewo (Varmian-Masurian<br />
Voivodeship), (w:) A. Kola, A. Sosnowska (ed.), Studies in the Lake Dwellings of the West Baltic<br />
Barrow Culture, Toruń, 2000
Grążawski K., Parthaczyn – przyczynek do badań nawodnych dworów myśliwskich w Prusach krzyżackich,<br />
Kwartalnik Historii Kultury Materialnej, Nr 3-4, 1989<br />
Gręzak A., Faunal bone material from the lake dwelling in Pieczarki, Varmian-Masurian Voivodeship<br />
(site 1), (w:) A. Kola, A. Sosnowska (ed.), Studies in the Lake Dwellings of the West Baltic Barrow<br />
Culture, Toruń, 2000<br />
Gręzak A., Faunal bone material from the lake dwelling in Mołtajny, Varmian-Masurian Voivodeship<br />
(site 1), (w:) A. Kola, A. Sosnowska (ed.), Studies in the Lake Dwellings of the West Baltic Barrow<br />
Culture, Toruń, 2000<br />
Gumiński W., Fiedorczuk J., Badania w Dudce, woj. suwalskie a niektóre problemy epoki kamienia<br />
w Polsce Północno-Wschodniej, Archeologia Polski, t. 33, z. 1, 1988<br />
Heydeck J., Pfahlbauten in Ostpreussen, Sitzungsberichte der Altertumsgesellschaft Prussia,<br />
t. 22, 1909<br />
Jaroń B., Szczątki roślinne z wczesnego okresu żelaznego w Biskupinie (Wielkopolska), (w:) J. Kostrzewski<br />
(red.), Gród prasłowiański w Biskupinie, Poznań, 1938<br />
Keller F., Pfahlbauten. Sechster Bericht, Mitteilungen der Antiquarischen Gesellschaft, Bd. XV,<br />
H. 2, 1866<br />
Keller F., Pfahlbauten. Siebenter Bericht, Mitteilungen der Antiquarischen Gesellschaft,<br />
Bd. XIX, H. 3, 1876<br />
Kola A., O problemach datowania średniowiecznych stanowisk podwodnych, Archaeologia Historica<br />
Polona, t. 6, 1997<br />
Kola A., (red.) Archeologia podwodna jezior Niżu Polskiego, Toruń, 1995<br />
Kola A., Wilke G., Stan badań śródlądowej archeologii podwodnej w Polsce, Pomerania Antiqua,<br />
t. 7, 1977<br />
Kola A., Wilke G., Toruński ośrodek archeologii podwodnej. Potrzeby i perspektywy badawcze, Acta<br />
Unicersitatis Nicolai Copernici, Archeologia 6, 1980<br />
Kola A., Wilke G., Archeologia Podwodna. Cz. 1: Badania w akwenach śródlądowych Europy Środkowej<br />
i Wschodniej, Toruń, 1985<br />
Kramer W., Schlichtherle H., Unterwasser-Archaeologie in Deutschland, Antike Welt, Jahrgang<br />
26 (1), 1995<br />
Krąpiec M., Dendrochronological Analysis of Wood from Selected Lake Dwellings of the West Baltic<br />
Barrow Culture, (w:) A. Kola, A. Sosnowska (ed.), Studies in the Lake Dwellings of the West Baltic<br />
Barrow Culture, Toruń, 2000<br />
161
162<br />
Kreft M., Wykorzystanie wyników badań paleopedologicznych do interpretacji warunków środowiska<br />
w okresie gospodarowania ludności kultury łużyckiej na przykładzie stanowiska <strong>archeologicznego</strong><br />
w Boguszewie, Toruń (praca w maszynopisie w Instytucie Geografii UMK), 2003<br />
Kucharski L., Konstrukcje obronne grodu kultury łużyckiej w Boguszewie, gm. Gruta, woj. toruńskie,<br />
stanowisko 1, (w:) J. Chudziakowa (red.), Badania archeologiczne ośrodka toruńskiego w latach<br />
1989-1992, Toruń, 1993<br />
Lamparski P., Możliwości zastosowania profilowania radarowego w badaniach archeologicznych,<br />
(w:) Kola A. (red.), Archeologia podwodna jezior Niżu Polskiego, Toruń, 1995<br />
Lamparski P., Wyniki profilowań radarowych osiedla obronnego ludności kultury łużyckiej w Boguszewie,<br />
gm. Gruta (stanowisko 1), Archeologia Epok Brązu i Żelaza, t. 1, Toruń, <strong>2007</strong> (w druku)<br />
Lityńska-Zając M., Wasylikowa K., (red.) Przewodnik do badań archeobotanicznych, Poznań,<br />
2005<br />
Łapo J.M., Ossowski W., Prace inwentaryzacyjne na osadzie z wczesnych okresów epoki żelaza<br />
w Bogaczewie, stan. 2, woj. Suwałki. Metoda i wyniki, (w:) Kola A. (red.) Archeologia podwodna<br />
jezior Niżu Polskiego, Toruń, 1995<br />
Łapo J.M., Ossowski W., Podwodne badania archeologiczne na osadzie w Sztynorcie Dużym, stan. 5<br />
„Kurka”, gm. Węgorzewo, woj. warmińsko-mazurskie, Sprawozdania Archeologiczne, t. 51, 1999<br />
Łapo J.M., Ossowski W., Wyniki podwodnych prac inwentaryzacyjnych przeprowadzonych na reliktach<br />
osady nawodnej w Rybicalu, stan. 1 „Jezioro Ryńskie”, gm. Ryn, woj. mazursko-warmińskie,<br />
Światowit, Nowa Seria, t. II (XLIII), Fascykuł B, 2000<br />
Munro R., The Lake – Dwellings of Europe, London, 1890<br />
Niewiarowski W., Noryśkiewicz B., Piotrowski W., Zajączkowski W., Biskupin fortified settlement<br />
and its environment in the light of new environmental and archaeological studies, (w:) B. Coles<br />
(ed.), The wetland Revolution in Prehistory, Exeter, 1992<br />
Ostoja-Zagórski J., Mezoregion Sobiejuchy na Pałukach, Warszawa–Żnin, 1993<br />
Ostoja-Zagórski J., Sawicka J., Osada halsztacka w Żędowie, gmina Szubin, woj. bydgoskie, na tle<br />
osadnictwa w mikroregionie Sobiejuchy, Komunikaty Archeologiczne, t. V, 1990<br />
Pawlak R., Fish Remains from Selected Lake Dwellings of the West Baltic Barrow Culture, (w:)<br />
A. Kola, A. Sosnowska (ed.), Studies in the Lake Dwellings of the West Baltic Barrow Culture, Toruń,<br />
s. 2000<br />
Piotrowski W., Archeologia i drewno mokre. Wprowadzenie do tematu, (w:) L. Babiński (red.),<br />
Drewno Archeologiczne. Badania i konserwacja. Sympozjum Biskupin – Wenecja, 22-24 czerwca<br />
1999, Biskupin, 1999
Polcyn I., Application of Cladocera analysis in archaeology, Circea, The Journal of the Association<br />
for Environmental Archaeology 11 (2), 1996<br />
Polcyn I., Cladoceran Remains from the Sedimentary Record of Lake Dgał Wielki (Great Masurian<br />
Lakeland), (w:) A. Kola, A. Sosnowska (ed.), Studies in the Lake Dwellings of the West Baltic Barrow<br />
Culture, Toruń, 2000<br />
Polcyn M., Podwodne warstwy kulturowe – problemy definicji, Studia Lednickie, t. 2, 1991<br />
Polcyn M., Archaeobotanical Finds from the West Baltic Barrow Culture Lake Dwelling in Pieczarki<br />
(Great Masurian Lakeland). An Attempt at the Reconstruction of Plant Economy, (w:) A. Kola,<br />
A. Sosnowska (ed.), Studies in the Lake Dwellings of the West Baltic Barrow Culture, Toruń, 2000<br />
Polcyn M. i I., Stratygrafia mostu/grobli w Gieczu w oparciu o morfologię warstw, układ konstrukcji<br />
i wyniki analizy wioślarek (Cladocera), Studia Lednickie, t. 3, 1994<br />
Polcyn M., Śmigielska A., Morfologia podwodnej warstwy kulturowej w obrębie reliktów wczesnośredniowiecznego<br />
mostu poznańskiego w jeziorze Lednica, (w:) Wstęp do paleoekologii Lednickiego<br />
Parku Krajobrazowego, Poznań, 1991<br />
Rajewski Z., O przydatności poszukiwań podwodnych w badaniach archeologicznych w Polsce, Wiadomości<br />
Archeologiczne, t. 26, nr 1-2, 1959<br />
Renfrew C., Bahn P., Archeologia. Teorie. Metody. Praktyka, Warszawa, 2002<br />
Soldenhoff B., Czynniki wpływające na stan zachowania drewna zanurzonego w wodzie, (w:)<br />
A. Kola. (red.), Archeologia podwodna jezior Niżu Polskiego, Toruń, 1995<br />
Tobolski K., Możliwości poznania przeszłości na podstawie badań paleoekologicznych osadów jeziornych,<br />
(w:) A. Kola (red.), Archeologia podwodna jezior Niżu Polskiego, Toruń, 1995<br />
Tobolski K., Przewodnik do oznaczania torfów i osadów jeziornych, Warszawa, 2000<br />
Ważny J., Współczesna klasyfikacja czynników degradacji drewna <strong>archeologicznego</strong>, (w:) L. Babiński<br />
(red.), Drewno Archeologiczne. Badania i konserwacja. Sympozjum Biskupin – Wenecja, 22-24<br />
czerwca 1999, Biskupin, 1999<br />
Wilke G., Masurische Siedlungen Am Seeufer und aufkünstlichen Inseln mit Rostplattformen, Platform,<br />
Bd. 5/6, 1996-1997<br />
Wood-Martin W.G., The lake dwellings of Ireland: or ancient lacustrin habitations of Erin, commonly<br />
called crannogs, Dublin–London, 1886<br />
163
164<br />
Summary<br />
Some issues of archaeological exploration of so-called “wet” sites<br />
(on the basis of terrain experience gained during the research on<br />
several defensive settlements dated to the 1st millennium BC.)<br />
Despite any impediments met during field exploration of “wet” sites an archaeologist most often<br />
makes up for it with an excellent state of preservation of discovered relics. These are mainly<br />
wooden remains of buildings and other monuments made of organic material as well as any environmental<br />
remains which would allow conducting thorough analysis of habitation and exploitation<br />
in particular area. This article contains finds recovered from swamp/peat and lakes. Marine<br />
archaeology and the exploration of latrines and wells have not been taken into consideration.<br />
The growing interest of “wet” discoveries has developed since 2nd half of the 19th c. In Poland<br />
in the 30ties of the 20th c. remarkable remains of fortified settlement in Biskupin became the<br />
basis for swamp/peat sites exploration methods. In the recent years some all-Polish conferences<br />
on “wet” archaeology and issues of conservation and protection took place. In Europe the organization<br />
Wetland Archaeology Research Project, supported by Polish archaeologists, plays a<br />
dominant role within this sphere.<br />
Presented issues of „wet” sites research focus on the need of implementing 3-staged (I-III)<br />
national program of recording, sounding recognition and excavations of such sites. This project<br />
is put into practice on remains of some settlements of West-Baltic Barrow culture and Lusatian<br />
culture. The outcomes indicate the opportunity of supporting both archaeological record and<br />
sounding recognition with the use of environmental (descriptions of stratigraphy) and geophysical-chemical<br />
methods (pedological and radar research). The uniqueness of material uncovered<br />
(cultural and environmental) on “wet” sites should stimulate creating complete documentation<br />
and filing of settlement traces recovered from lakes and swamp/peat areas.
Jacek Górski<br />
Wybrane aspekty metodyki<br />
badań i opracowań dużych osad z epoki brązu<br />
na obszarze podkrakowskim<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Opracowania materiałów z szerokopłaszczyznowych badań wykopaliskowych, prowadzonych<br />
ostatnio w związku z dużymi inwestycjami, stwarzają unikatowe możliwości<br />
analityczne. Oprócz standardowych procedur, podejmowanych przy okazji opracowywania<br />
stanowisk osadowych, dysponowanie znaczną rozpoznaną powierzchnią, umożliwia<br />
ukierunkowanie studiów na zagadnienia związane z analizą układów przestrzennych.<br />
Jednym z aspektów tego typu analiz jest wyróżnianie na stanowiskach realnie<br />
istniejących jednoczasowych struktur. Celem artykułu jest przedstawienie metod, zastosowanych<br />
przy opracowaniach uwzględniających taką problematykę. Jako przykłady<br />
posłużą opracowania osad kultury mierzanowickiej, trzcinieckiej i łużyckiej z lessowego<br />
obszaru zachodniej Małopolski.<br />
I<br />
Poza ogólnie znanymi problemami, związanymi badaniem stanowisk osadowych i opracowaniem<br />
pozyskanych w wyniku tych badań źródeł, w lessowej strefie podkrakowskiej<br />
dochodzi jeszcze jeden czynnik. Jest nią skomplikowany charakter stanowisk, wynikający<br />
z nałożenia się na siebie różnoczasowych etapów osadnictwa, często od początku<br />
neolitu po okres średniowieczny. Plan stanowiska po badaniach wykopaliskowych<br />
często przedstawia się jako skomplikowana mozaika rozlicznych obiektów o zróżnicowanej<br />
chronologii, przecinających się i występujących na dużym obszarze. Jedną<br />
z cech zachodniomałopolskich stanowisk osadowych są bowiem ich znaczne rozmiary.<br />
Nierzadko w trakcie prospekcji terenowej, prowadzonej w ramach Archeologicznego<br />
Zdjęcia Polski, stwierdza się powierzchnię stanowisk przekraczającą 15 hektarów. Jest<br />
to najwyższa wartość przewidziana na Karcie Ewidencji Stanowiska Archeologicznego.<br />
W związku z tym nawet zaplanowana sieć sondaży, obejmująca powierzchnię kilkunastu<br />
arów, pozwala w minimalnym tylko stopniu wniknąć w problematykę tak rozległego<br />
stanowiska.<br />
Doświadczenia prahistoryków z krakowskiego ośrodka <strong>archeologicznego</strong> w badaniach<br />
tych skomplikowanych stanowisk nie wynikają tylko z długiej tradycji prowadzenia<br />
wykopalisk na osadach (pierwsze obiekty z epoki brązu były badane w latach 20.<br />
XX w., ale przede wszystkim z faktu prowadzenia, od początku lat 50. do końca lat 70.,<br />
prac o dużym zakresie przestrzennym. Były to ratownicze badania na terenie Nowej Huty<br />
(nowohucki Oddział Muzeum Archeologicznego w Krakowie) i planowe rozpoznania<br />
165
166<br />
osad, prowadzone przez krakowski Oddział Instytutu Archeologii i Etnologii PAN<br />
(dawniej IHKM). Obecnie trwające – największe w skali regionu – badania wykopaliskowe<br />
na trasie planowanej autostrady A4 są trzecią z kolei wielką akcją badań wykopaliskowych<br />
podjętą przez krakowskich archeologów. Łączy ona cechy obu poprzednio prowadzonych<br />
przedsięwzięć. Lokalizacja wykopów jest wymuszona przebiegiem inwestycji,<br />
ale wyprzedzający charakter wykopalisk i ich stałe finansowanie pozwalają prowadzić<br />
je zgodnie z obecnymi wymogami. Niżej formułowane wnioski wynikają w dużej mierze<br />
z doświadczeń zdobytych podczas badań i przede wszystkim opracowań materiałów<br />
z dwóch pierwszych akcji.<br />
Badania na terenie Nowej Huty podjęto w 1950 roku wraz z budową Kombinatu Metalurgicznego<br />
i nowej dzielnicy Krakowa (Bazielich 1983). Prace koncentrowały się na<br />
terasie nadzalewowej Wisły, intensywnie zasiedlonej od początku neolitu. Ze wszech<br />
miar badania te można określić jako pionierskie, choćby ze względu na brak jakichkolwiek<br />
dotychczasowych doświadczeń w tym względzie. Do tego bowiem czasu osady badano<br />
sporadycznie i w niewielkim zakresie. Prowadzenie badań na niespotykaną dotąd<br />
w Polsce skalę (w latach 50. i 60. przebadano kilkanaście hektarów) przez szczupłą kadrę<br />
archeologów działających pod presją czasu nie wpłynęło korzystnie na jakość tych<br />
prac. Patrząc jednak z perspektywy powstających wiele lat później studiów materiałowych,<br />
można stwierdzić, że mimo popełnionych błędów metodyka prowadzenia prac<br />
terenowych nie stała się przeszkodą uniemożliwiającą nowoczesne opracowania.<br />
Odmienny przebieg miały badania wykopaliskowe prowadzone w latach 60. i 70.<br />
przez IAiE PAN w ramach szerszego projektu badań nad osadnictwem pradziejowym.<br />
Zakrojone na dużą skalę prace terenowe obejmowały wybrane fragmenty dużych stanowisk,<br />
z których należy wymienić wielokulturowe osady w Olszanicy (Milisauskas<br />
1976; 1986), Bronocicach (Kruk, Milisauskas 1981; 1983; 1985) i Iwanowicach (Machnikowie,<br />
Kaczanowski 1987; Kadrow 1991a; 1991b; Kadrow, Machnikowie 1992).<br />
Ze względu na naukowy charakter i zaprogramowany przebieg tych badań oraz właściwe<br />
zaplecze logistyczne były one pozbawione większości podstawowych wad ratowniczych<br />
wykopalisk nowohuckich. Dobrze są znane wyniki opracowań tych badań rzutujące<br />
w znacznym stopniu na obecny stan poglądów dotyczących neolitu i początków<br />
epoki brązu. Towarzyszyła im również refleksja metodyczna nad rolą i zróżnicowaniem<br />
obiektów zagłębionych w ziemię, procesami depozycyjnymi i strukturami osadniczymi.<br />
Odmiennie niż w początkach prac w Nowej Hucie traktowano eksplorację<br />
skomplikowanych układów obiektów. Uzyskano w ten sposób liczne i ważne dane<br />
stratygraficzne. Pomogło to rozstać się z niektórymi stosowanymi wówczas pojęciami<br />
(np. „jamy ósemkowate”). Natomiast w przypadku obu akcji w analogiczny sposób, mechanicznymi<br />
warstwami o miąższości 10 lub 20 cm, eksplorowano obiekty i metrykowano<br />
materiał. Okazało się to niezbędnym, ale wystarczającym warunkiem właściwego<br />
opracowania osad z epoki brązu.<br />
II<br />
Jedną z cech charakterystycznych osad z epoki brązu na omawianym terenie jest to, że<br />
mieszkalne obiekty zagłębione w ziemię (ziemianki lub półziemianki) występują rzadko.<br />
Dotychczas brak było również regularnych zgrupowań dołków posłupowych mogących
pierwotnie odpowiadać funkcjonującym domostwom lub budynkom o charakterze gospodarczym.<br />
Sądzi się przeto, że budownictwo było naziemne lub płytko zagłębione<br />
w ziemię. W związku z tym jego relikty nie zachowały się do naszych czasów, zniszczone<br />
przez późniejsze osadnictwo lub procesy erozyjne. Jedynymi elementami pierwotnej<br />
infrastruktury osadowej są różnego rodzaju jamy zagłębione w ziemię. Analiza tej „podziemnej<br />
architektury” stwarza więc jedyne możliwości odtworzenia struktury osad, ich<br />
pierwotnego wyglądu i wielkości. Warunkiem jest oczywiście rozpoznanie odpowiednio<br />
dużej przestrzeni i dysponowanie zestawem homogenicznych źródeł przydatnym do<br />
studiów chronologicznych.<br />
Jednym z podstawowych warunków określenia czasu użytkowania przedmiotu jest<br />
jego przejście w odpowiedni kontekst stratyfikacyjny. U źródeł przejścia z kontekstu<br />
kultury „żywej” do kontekstu stratyfikacyjnego na stanowiskach osadowych leżą najczęściej<br />
mechanizmy selekcji negatywnej (Eggers 1959: 264, cytat za Buko 1990: 181).<br />
Jej powodem była zazwyczaj chęć pozbycia się przedmiotów bezwartościowych i zbędnych.<br />
Wśród zachowanych przedmiotów najczęściej dotyczyło to ceramiki. Wyłączenie<br />
zabytków z kontekstu kultury żywej mogło też być przypadkowe i zajść z przyczyn nagłych<br />
i nieprzewidywalnych (Maetzke i in. 1982: 31), np. w wyniku zarwania się ścian<br />
obiektu, powodującego zasypanie zgromadzonych na dnie wytworów, zwykle naczyń.<br />
Ogólnie rzecz biorąc, przejście z systemu kultury „żywej” w kontekst stratyfikacyjny<br />
na osadach odbywa się najczęściej w sposób naturalny, a selekcja materiałów jest losowa.<br />
Proces stratyfikacyjny na stanowiskach osadowych jest skomplikowany i rozłożony<br />
w czasie. W pierwszym etapie następuje kumulacja odpadków na użytkowanej przestrzeni<br />
stanowiska (Kadrow 1991a: 28). Jest to etap pośredni między okresem, w którym<br />
zabytek przestał być elementem systemu społeczno-kulturowego, ale nie jest<br />
jeszcze elementem, niezakłóconego w istotny sposób, kontekstu stratygraficznego<br />
(tzw. środowisko powierzchniowe – Arnoldus-Huyzendveld 1998: 92-94). Proces kumulacji<br />
trwał równolegle z zamieszkiwaniem osady i w jego trakcie mogły zachodzić<br />
istotne przemieszczenia związane np. z wynoszeniem odpadków poza strefę mieszkalną<br />
(por. Kobylińska, Kobyliński 1993: 230). Jak dotychczas nie znaleziono ewidentnych<br />
pozostałości śmietnisk na osadach z interesującego nas okresu.<br />
Podstawą wnioskowania o zmianach zachodzących na stanowiskach osadowych była<br />
wieloaspektowa analiza obiektów wziemnych, ze szczególnym uwzględnieniem zawartych<br />
w nich zabytków ceramicznych (Kadrow 1991a: 28 i n; 1991b; 1998; Górski 1992:<br />
63-64; 1994: 92; Kadrow, Górski 2003). Jej celem było wydzielenie obiektów, których<br />
kształty i wypełniska przesądzają o typie zachodzących w nich, możliwych do rekonstrukcji,<br />
procesów depozycyjnych. Określenie tych procesów było możliwe dzięki badaniom<br />
eksperymentalnym (Boelicke et al.1976: 309-312; Boelicke et al.1981: 264-284,<br />
ryc. 8-11, 13, 15-17) i innym studiom prowadzonym nad tym zagadnieniem (Kruk, Milisauskas<br />
1981: 68-71; 1983: 262-264; Pavlů, Rulf, Zapotocká 1986: 312-314). Zabiegi<br />
analityczne, koncepcje i badania eksperymentalne stworzyły formalne warunki budowy<br />
modeli funkcjonowania, a następnie wypełniania się różnego rodzaju obiektów.<br />
Wypełniska jam osadowych można podzielić na dwie grupy. Pierwszą tworzą utwory<br />
o jednolitej barwie i konsystencji, a drugą wypełniska niejednolite – warstwowane<br />
i plamiste. Z punktu widzenia możliwości wydzielania homogenicznych zestawów<br />
167
168<br />
Ryc. 1. Rekonstrukcja jamy<br />
trapezowatej (fragment makiety<br />
na wystawie „Pradzieje i wczesne<br />
średniowiecze Małopolski”<br />
w Muzeum Archeologicznym<br />
w Krakowie). Fot. W. Kapela.<br />
Fig. 1. Reconstruction of<br />
trapeziform pit (fragment<br />
of a model at the exhibition<br />
“Little Poland in Prehistoric<br />
Times and Early Middle Ages”,<br />
Archaeological Museum in<br />
Cracow – photo by W. Kapela).<br />
źródeł osadowych interesujące są jamy o profilu trapezowatym (niekiedy prostokątnym)<br />
z warstwowanym wypełniskiem. Podlegały one podobnym procesom wypełniania, które<br />
rozpoczynały się od momentu zaniku pierwotnych funkcji. Podczas użytkowania,<br />
aby obiekt mógł pełnić swoją rolę, wymagał zadaszenia (ryc. 1). Likwidacja zabezpieczenia<br />
wlotu jamy rozpoczynała proces jej destrukcji i oznaczała początek procesu depozycyjnego.<br />
W pierwszej fazie na dnie osadzały się cząstki ziemi z otoczenia jamy<br />
(ryc. 2:a). Wąski jeszcze w tej fazie wlot powodował, że najniższa warstwa przybierała<br />
kształt stożka. Okres jego powstawania był krótki i mógł trwać od kilku miesięcy<br />
do około roku. Uwarstwienie stożkowatego sedymentu świadczy o wielokrotnej akumulacji<br />
i różnorodności dostarczanego materiału zasypiskowego, który mógł pochodzić<br />
z tzw. warstwy kulturowej i z hałd powstałych podczas drążenia obiektu. Równocześnie<br />
z materiałami naturalnymi do obiektu dostawały się odrzucone wcześniej zabytki.<br />
Pochodziły one z okresu funkcjonowania obiektu lub ze starszych etapów osadnictwa.<br />
W dalszej fazie destrukcji następowały klinowate obrywy z górnej części ścian bocznych<br />
(ryc. 2:b). Był to proces dość gwałtowny i powodował zwykle powstanie jałowej lub<br />
w niewielkim stopniu nasyconej zabytkami warstwy. Zabezpieczała ona dolną część<br />
wypełniska jamy przed przenikaniem i deponowaniem w niej młodszego materiału.<br />
Proces ten w dalszej kolejności powodował również poszerzenie się wlotu i stopniowe<br />
zasypywanie jamy kosztem ziemi leżącej obok (ryc. 2:c, d). W ten sposób powstawała<br />
niekiedy rozległa niecka, którą często obserwuje się w górnej części profilu. W związku<br />
z długotrwałym zasypywaniem się stropowej partii jamy w tych warstwach wypełniska<br />
mogą występować materiały zdecydowanie młodsze niż okres jej użytkowania. Natomiast<br />
najbardziej wartościowe materiały, z punktu widzenia możliwości datowania,<br />
znajdują się w części przydennej. Można je wyodrębnić niezależnie od tego, czy eksploracja<br />
jest prowadzona tzw. warstwami mechanicznymi o określonej miąższości, czy też<br />
„plastycznie” z uwzględnianiem uwarstwienia obiektu. Wynika to z określonego charakteru<br />
warstw zasypiskowych. Powstają one najczęściej w sposób naturalny i mogą nie pozostawać<br />
w związku chronologicznym ze znalezionym w nich materiałem. Oczywiście<br />
z tego stwierdzenia nie należy wyciągać wniosku o niecelowości stosowania, poprawnej<br />
od strony metodycznej, „plastycznej” eksploracji obiektów.
Niezakłócone procesy depozycyjne<br />
generują więc nie tylko powstanie zestandaryzowanego<br />
układu nawarstwień, ale<br />
i sterują w określony sposób gromadzeniem<br />
się materiałów zabytkowych w wypełniskach<br />
obiektów. Charakterystyczny<br />
typ profilu zawartości materiału zabytkowego<br />
prezentuje się w ten sposób, że zabytki<br />
koncentrują się w przydennej części<br />
stożkowatej i w niecce stropowej (ryc. 2:<br />
e, f). Rozdziela je jałowa warstwa przekładki<br />
lessowej. Powyższe wnioski mają<br />
charakter modelowy, w związku z czym<br />
konkretne przypadki powinny być rozpatrywane<br />
indywidualnie. W praktyce często<br />
można bowiem natknąć się na wypełniska<br />
odbiegające w różnym stopniu od<br />
zaproponowanego schematu. Wynika to<br />
z indywidualnej historii kulturowej i naturalnych<br />
procesów depozycyjnych i podepozycyjnych<br />
zachodzących w poszczególnych<br />
obiektach.<br />
Obiekty mogły być wkopane w teren<br />
pozbawiony śladów wcześniejszego osadnictwa<br />
lub na obszarze uprzednio zasiedlonym.<br />
W pierwszym przypadku procesy<br />
depozycyjne rozpoczynające się po zakończeniu<br />
funkcjonowania jamy powodowały<br />
szybkie i krótkotrwałe tworzenie<br />
się stożka przydennego, zawierającego<br />
wyłącznie materiał zabytkowy związany<br />
z czasem jej użytkowania (ryc. 2:g). Następnie<br />
powstawanie warstwy związanej<br />
z klinowatymi obrywami skutecznie izolowało<br />
stożek i zawarte w nim zabytki<br />
przed przenikaniem młodszych materiałów.<br />
W niecce stropowej, ze względu na<br />
długi czas jej tworzenia, mogły gromadzić<br />
się, oprócz zabytków współczesnych<br />
okresowi użytkowania jamy, także zabytki<br />
młodsze. Analogicznie wygląda sytuacja<br />
w przypadku obiektów usytuowanych na<br />
obrzeżach osad, z dala od miejsc intensywnie<br />
użytkowanych. Procesy zachodzące<br />
Ryc. 2. Model powstawania zasypiska w jamie<br />
trapezowatej (a-d) i schematy zalegania ceramiki<br />
w takim obiekcie (e-h): a – utworzenie stożka<br />
przydennego, b – powstanie zasypiska w części<br />
środkowej, c-d – wypełnianie się części górnej<br />
i powstanie stropowej części nieckowatej,<br />
e – struktura warstwowa obiektu trapezowatego,<br />
f – procentowy rozkład ceramiki w obiekcie<br />
trapezowatym z warstwowanym wypełniskiem,<br />
g – zaleganie określonej chronologicznie ceramiki<br />
w wypełnisku jamy trapezowatej na obszarze<br />
wcześniej niezasiedlonym, h – zaleganie określonej<br />
chronologicznie ceramiki w wypełnisku jamy<br />
trapezowatej na obszarze wcześniej zasiedlonym, „+”<br />
– ceramika z okresu poprzedzającego funkcjonowanie<br />
obiektu, „0” – ceramika z okresu funkcjonowania<br />
obiektu, „-„ – ceramika z okresu późniejszego od<br />
funkcjonowania obiektu (wg Kadrow 1991a; 1991b).<br />
Fig. 2. Model of the pit’s filler (a-d) and schemes<br />
of pottery deposits in such feature (e-h): a – arising<br />
of the bottom cone, b – arising of the filler in<br />
the central part, c-d – filling of the upper part<br />
and arising of the top layer, e – structure of the<br />
trapeziform feature, f – proportional distribution of<br />
pottery in the trapeziform feature, g – deposits of<br />
chronologically identified pottery in the trapeziform<br />
pit in the area previously uninhabited, h - deposits of<br />
chronologically identified pottery in the trapeziform<br />
pit in the area previously inhabited, „+” – pottery<br />
from the earlier period, „0” – pottery from the period<br />
of feature’s exploitation, „-„ – pottery from the later<br />
period (According to Kadrow 1991a, 1991b).<br />
169
170<br />
na obszarze, na którym mieszkańcy poprzednich faz budowlanych pozostawili materialne<br />
ślady swej działalności, powodowały, że oprócz materiałów z okresu użytkowania<br />
jamy, na jej dnie znajdą się również zabytki starsze (ryc. 2:h).<br />
III<br />
Celem konstruowania tych modeli było pozyskanie właściwego narzędzia identyfikującego<br />
obiekty, w których możliwe do zrekonstruowania procesy powstawania wypełnisk<br />
gwarantowały wyróżnienie względnie homogenicznych zestawów zabytków. Należy<br />
jednak mieć na uwadze fakt, że nie mają one cech właściwych dla sensu stricte zespołów<br />
zwartych. Każdy taki zestaw stanowi raczej zbiór nieodległych od siebie chronologicznie<br />
zabytków zakumulowanych w stosunkowo krótkim czasie. W wyniku dalszego<br />
postępowania klasyczną dla archeologii metodą współwystępowania i wykluczania się<br />
cech otrzymujemy informacje o zróżnicowaniu materiałów. Najczęściej ma ono wymiar<br />
chronologiczny, ale zdarzają się również okresy współwystępowania w jednym czasie<br />
różnych stylistyk. Zjawisko takie jest znane w klasycznej fazie KT, w której oprócz tradycyjnego<br />
nurtu „trzcinieckiego” równolegle występuje ceramika o nawiązaniach zakarpackich<br />
(Górski 2004). Obecnie prowadzone, standardowe studia nad materiałami ceramicznymi<br />
są bardzo szczegółowe i obejmują nie tylko analizy formalne i stylistyczne,<br />
ale również mikromorfologiczne i technologiczne. Owocuje to zazwyczaj wykryciem<br />
nie tylko wielu tendencji generalnych w rozwoju ceramiki, ale i mikrotrendów, które<br />
mogą być charakterystyczne dla jednej osady lub grupy nieodległych od siebie osad.<br />
Studia te, ze względu na znaczną ilość danych, muszą być prowadzone z wykorzystaniem<br />
mniej lub bardziej zaawansowanych metod statystycznych.<br />
IV<br />
Ważną rolę w proponowanej rekonstrukcji spełniły analizy funkcji pełnionych przez<br />
różnego typu obiekty. Umożliwiło to identyfikację niektórych z nich z częściami realnie<br />
funkcjonujących jednostek osadnictwa i włączenie różnorakich typów obiektów<br />
w jednolity, zintegrowany system wnioskowania o całości osady jako jednostki nadrzędnej<br />
w stosunku do kompleksów lub pojedynczych obiektów.<br />
Dla osad z epoki brązu najmniejszą jednostką funkcjonalną stałego osadnictwa była<br />
zagroda. Przyjęto, a następnie przetestowano drogą kolejnych doświadczeń i prób, że<br />
a) zagrody w postaci archeologicznie uchwytnej reprezentowane są przez obiekty trapezowate<br />
i niekiedy prostokątne z warstwowanymi wypełniskami; b) jeden taki obiekt<br />
najczęściej przypadał na jedną zagrodę (jedna zagroda wyposażona była w jedną „piwniczkę”).<br />
Logiczne jest więc, że w tym samym czasie istnieć mogły tylko te zagrody<br />
(funkcjonowały tylko te piwniczki), które dzieliła określona odległość. W świetle założonego<br />
i pozytywnie przetestowanego modelu dwa różne takie obiekty sąsiadujące ze<br />
sobą, chociaż nie wchodziły w układ stratygrafii pionowej, należy uznać za funkcjonujące<br />
w różnych czasach. Wyjątki od tej reguły są sporadyczne. Układy stratygrafii pionowej<br />
z reguły zachodziły w przypadku obiektów użytkowanych w odległych czasowo<br />
horyzontach.<br />
Zaprezentowany model został wykorzystany do odtworzenia struktur osady kultury<br />
mierzanowickiej w Iwanowicach (stan. „Góra Klin” – Kadrow 1991a) i trzcinieckiej
Ryc. 3. Nowa Huta-Mogiła, stan. 55.<br />
Rozplanowanie obiektów w kolejnych<br />
fazach budowlanych. a-f – fazy<br />
budowlane I-VI; g – faza budowlana<br />
VII i VIIa (1 – obiekty kultury<br />
trzcinieckiej, 2 – obiekty z ceramiką<br />
kultury trzcinieckiej i łużyckiej);<br />
h – faza budowlana VIII (obiekty<br />
kultury łużyckiej z elementami kultury<br />
trzcinieckiej), (wg Górski 1994).<br />
Fig. 3. Nowa Huta-Mogiła, site 55.<br />
Location of features in following<br />
building phases: a-f – building phases<br />
I-VI; g – building phase VII and VIIa<br />
(1 – Trzciniec culture features,<br />
2 – features with Trzciniec and<br />
Lusatian cultures pottery), h – building<br />
phase VIII (Lusatian culture features<br />
with some Trzciniec culture elements),<br />
(According to Górski 1994).<br />
w Nowej Hucie-Mogile (stan. 55 w rejonie Kopca Wandy - Górski 1994). Okazał się<br />
on charakterystyczny dla większej części rozwoju tych kultur na wymienionych stanowiskach.<br />
Na osadzie w rejonie Kopca Wandy jamy zawierające zbliżone stylistycznie materiały<br />
tworzyły regularne struktury o zamkniętym, kolistym lub soczewkowatym kształcie<br />
(ryc. 3:a-g). Struktury te określono jako fazy budowlane, w których jedna jama reprezentuje<br />
jedną zagrodę, po której inne ślady, ze względu na naziemny typ zabudowy, nie<br />
zachowały się. Na omawianym stanowisku wyróżniono siedem takich faz (I-VII), a czas<br />
trwania każdej z nich należy szacować na 60-80 lat. Elementami tworzącymi poszczególne<br />
fazy budowlane były duże obiekty oddalone od siebie od 12-15 m (w fazie I i II)<br />
do 25-30 m (w fazie VII). Oznacza to, że na obszarze o promieniu od 6-8 m do około<br />
15 m funkcjonowała tylko jedna (sporadycznie dwie) jamy. Kolejne fazy budowlane<br />
(a więc kolejne osiedla) wykluczały się przestrzennie, zajmując coraz to inne partie<br />
171
172<br />
Ryc. 4. Nowa Huta-Mogiła, stan.<br />
62. Rozplanowanie obiektów kultury<br />
łużyckiej z materiałami I (1) i II (2)<br />
fazy stylistycznej (na podstawie<br />
Bazielich 1995).<br />
Fig. 4. Nowa Huta-Mogiła, site 62.<br />
Location of Lusatian culture features<br />
with material of I (1) and II (2)<br />
stylistic phase (According to Bazielich<br />
1995).<br />
stanowiska. Dopiero po upływie pewnego czasu (około 150-250 lat) następował powrót<br />
na wcześniej użytkowane miejsce. Analogiczne struktury są znane z osady kultury mierzanowickiej<br />
w Iwanowicach (Kadrow 1991a).<br />
Inny model jest charakterystyczny dla schyłkowej fazy kultury trzcinieckiej, w czasie<br />
trwania której przejmuje ona cechy kultury łużyckiej. Na osadzie w Nowej Hucie-Mogile<br />
najmłodsze obiekty tworzyły dwa wyraźnie rozdzielające się skupiska, w których<br />
obiekty ułożone są „gronowo” (ryc. 2:h). Te niezależne zgrupowania obiektów zinterpretowano<br />
jako dwie odrębne zagrody, wykorzystujące w jednym czasie więcej niż jeden<br />
obiekt. Podobne skupiska złożone z kilku obiektów stwierdzono na innych osadach<br />
kultury łużyckiej (ryc. 4) w Nowej Hucie (stan. 5 w Wyciążu – Rydzewski 1995; stan.<br />
62 w Mogile – Górski 2002; opracowanie materiałów – Bazielich 1992; 1993; 1995).<br />
Porównanie rozplanowania obiektów na tych trzech stanowiskach prowadzi do wniosku,<br />
że obiekty były grupowane według zbliżonych reguł. Istnieją więc przesłanki do<br />
stwierdzenia, że dla kultury łużyckiej w strefie podkrakowskiej charakterystyczny może<br />
być model, w którym poszczególne zagrody wykorzystywały jednocześnie kilka obiektów.<br />
Jest interesujące, że również w schyłkowej fazie kultury mierzanowickiej doszło do<br />
zmiany organizacji przestrzeni funkcjonującej w Iwanowicach osady. Układy obiektów<br />
w ostatniej fazie budowlanej nawiązują do wyżej przedstawionych (Kadrow 1991a).<br />
Zapewne można też liczyć się z innymi formami kształtowania przestrzeni osady<br />
w zależności od liczby mieszkańców, ukształtowania terenu itp. Instruktywny w tym<br />
względzie jest przykład niżowych osad kultury pucharów lejowatych (Pelisiak 2003).<br />
V<br />
Opracowywanie materiałów ze stanowisk osadowych, a zwłaszcza próby odtworzenia<br />
ich pierwotnych struktur, wymaga zastosowania wielu procedur i założeń. Sprawia<br />
to, że prezentowane modele są z pewnością obciążone interpretacyjnie i można<br />
je uznać za rodzaj „konstrukcji intelektualnej”. Należy postawić uzasadnione pytanie
o chronologiczną wiarygodność zaprezentowanych rekonstrukcji. Wszak czas trwania<br />
jednej fazy budowlanej szacuje się na 60-80 lat a precyzja naszego datowania, związana<br />
z obiektywnymi możliwościami materiału (w praktyce ceramiki) w tym względzie,<br />
jest daleko mniejsza. W związku z tym skonstruowane modele powinny być poprawne<br />
pod względem logicznym, a datowanie materiałów z obiektów tworzących kolejne<br />
fazy budowlane nie powinno być sprzeczne z ogólnym rytmem rozwojowym ceramiki<br />
opracowanym dla danego stanowiska lub regionu. Należy też pamiętać, że wyróżniane<br />
fazy rozwoju stylistycznego są jednostkami periodyzacji esencjonalnej (czyli bytami<br />
abstrakcyjnymi, konwencją) rozumianej jako chronologiczna interpretacja zmienności<br />
form. Fazy budowlane odpowiadają natomiast jednostkom periodyzacji realnej. Obu<br />
tych periodyzacji nie należy mylić, a zmienność materiałów w ramach faz periodyzacji<br />
konwencjonalnej i realnej nie musi być (i zazwyczaj nie jest) synchroniczna.<br />
Należy też zdawać sobie sprawę, że nie jest możliwe udowodnienie jednoczasowości<br />
wszystkich obiektów danej fazy budowlanej na podstawie klasycznych metod stosowanych<br />
w archeologii. Można natomiast wykazać stylistyczną jednorodność materiałów<br />
z dwóch obiektów reprezentujących kolejne fazy budowlane. Wynika to jednak ze<br />
wspomnianej wyżej asynchroniczności obu rodzajów periodyzacji. Warto też podkreślić<br />
wagę tworzenia lokalnych systemów rozwoju opartych na analizach ceramiki. Najlepiej<br />
oddają one specyfikę chronologiczną niewielkich obszarów. Natomiast zabytki metalowe<br />
o krótkim czasie występowania pozwalają dobrze synchronizować zjawiska na większych<br />
terenach i paralelizować lokalny rozwój z ogólniejszymi systemami periodyzacji.<br />
W skali lokalnej jednak, w najlepszym przypadku, spłaszczają one datowanie do jednej<br />
fazy epoki brązu. Przy próbie odtworzenia krótkotrwałych struktur, jakimi są fazy zabudowy,<br />
to datowanie jest mało precyzyjne. Pomijam tu fakt sporadycznego występowania<br />
wyznaczników chronologicznych i faktu, że zmienność w czasie wyrobów metalowych<br />
nie musi być synchroniczna ze zmiennością w czasie wytwórczości ceramicznej.<br />
VI<br />
Dotychczasowe wyniki studiów nad osadami, przede wszystkim kultury mierzanowickiej<br />
i trzcinieckiej wskazują, że podstawową jednostką, w której zaspokajano większość<br />
podstawowych potrzeb, była zagroda zamieszkiwana przez rodzinę podstawową. Powierzchnia<br />
zajmowana przez jedną zagrodę zmieniała się w czasie. Szacuje się ją na<br />
kilka, kilkanaście arów. Zespół współczesnych sobie zagród tworzy fazę budowlaną,<br />
czyli faktycznie funkcjonującą w jednym czasie osadę. Zajmowała ona przestrzeń o powierzchni<br />
od 0,5 do 1 ha i składała się najwyżej z kilkunastu zagród. Mówiąc więc<br />
o dużej osadzie z początków epoki brązu, należy mieć na uwadze powyższe wartości.<br />
Osady w kolejnych fazach budowlanych nie były lokowane w tych samych miejscach.<br />
Obserwuje się rotację w obrębie wybranego terenu (wzgórza, cypla, fragmentu terasy).<br />
Suma dających się rejestrować w trakcie badań śladów aktywności z różnych faz budowlanych<br />
daje powierzchnię wielofazowej osady. Dla kultury trzcinieckiej szacuje się ją na<br />
3,5-4,5 ha (Górski 1999: 157).<br />
173
174<br />
Bibliografia<br />
Arnoldus-Huyzendveld A., Przepływ informacji z kontekstu społeczno-kulturowego do <strong>archeologicznego</strong>,<br />
Zeszyty Ośrodka Ratowniczych Badań Archeologicznych, Seria A: Metodyka i Zagadnienia<br />
Prawne, z. 2, 1998<br />
Bazielich M., Trzydzieści lat badań Oddziału Muzeum Archeologicznego w Nowej Hucie, <strong>Materiały</strong><br />
Archeologiczne Nowej Huty, t. 7, 1983<br />
Bazielich M., Osada kultury łużyckiej w Nowej Hucie-Mogile na stan. 62. Część I – materiały,<br />
<strong>Materiały</strong> Archeologiczne Nowej Huty, t. 15, 1992<br />
Bazielich M., Osada kultury łużyckiej w Nowej Hucie-Mogile na stan. 62. Część II, <strong>Materiały</strong> Archeologiczne<br />
Nowej Huty, t. 16, 1993<br />
Bazielich M., Osada kultury łużyckiej w Nowej Hucie-Mogile na stan. 62. Część III, <strong>Materiały</strong> Archeologiczne<br />
Nowej Huty, t. 18, 1995<br />
Boelicke U., Kuper R., Löhr H., Lüning J., Schwellnus W., Stehli P., Zimmermann A., Untersuchungen<br />
zur neolitischen Besiedlung der Aldenhovener Platte, Bonner Jahrbücher, t. 176, 1976<br />
Boelicke U., Brandt von D., Drew R., Eckert J., Gaffrey J., Kalis A., Lüning J., Schalich J.,<br />
Schwellnus W., Stehli P., Zimmermann A., Untersuchungen zur neolitischen Besiedlung der Aldenhovener<br />
Platte, Bonner Jahrbücher, t. 181, 1981<br />
Buko A., Ceramika wczesnopolska. Wprowadzenie do badań, Wrocław–Warszawa–Kraków-<br />
–Gdańsk–Łódź, 1990<br />
Eggers H. J., Einfruhrung in die Vorgeschichte, Monachium, 1959<br />
Górski J., Uwagi o schyłkowych fazach kultury trzcinieckiej i początkach kultury łużyckiej na terenie<br />
Nowej Huty, <strong>Materiały</strong> Archeologiczne Nowej Huty, t. 15, 1992<br />
Górski J., Osada kultury trzcinieckiej i łużyckiej w Nowej Hucie-Mogile, stan. 55. Analiza materiałów.<br />
Część II, <strong>Materiały</strong> Archeologiczne Nowej Huty, t. 17, 1994<br />
Górski J., Wybrane aspekty osadnictwa kultury trzcinieckiej w Jakuszowicach, (w:) K. Wasylikowa<br />
(red.) Rośliny w dawnej gospodarce człowieka. Warsztaty Archeobotaniczne ’97, Polish Botanical<br />
Studies, t. 23, 1999<br />
Górski J., Zmiana organizacji sieci osadniczej na obszarze Nowej Huty w środkowym okresie epoki<br />
brązu, <strong>Materiały</strong> Archeologiczne Nowej Huty, t. 23, 2002<br />
Górski J., Die Grundlagen einer relativen Datierung und Periodisierung der Trzciniec-Kultur im<br />
Lößgebiet westlichen Kleinpolens, Sprawozdania Archeologiczne, t. 56, 2004<br />
Kadrow S., Iwanowice, stanowisko Babia Góra, cz. I. Rozwój przestrzenny osady z wczesnego okresu<br />
epoki brązu, Kraków, 1991
Kadrow S., Iwanowice, Babia Góra site: spatial evolution of an Early Bronze Age Mierzanowice Culture<br />
settlement (2300-1600 BC), Antiquity, t. 65, 1991<br />
Kadrow S., „Przesłanka pompejańska” a badania archeologiczne w Polsce – wybrane zagadnienia,<br />
Zeszyty Ośrodka Ratowniczych Badań Archeologicznych, Seria A: Metodyka i Zagadnienia<br />
Prawne, z. 2, 1998<br />
Kadrow S., Górski J., Diachronic micro-regional Studies of Settlement on the Loess Uplands of southeastern<br />
Poland in the Bronze Age, (w:) H. Thrane (ed.) Diachronic Settlement Studies in the Metal<br />
Ages, Jutland Archaeological Society Publications t. 45, 2003<br />
Kadrow S., Machnikowie A i J., Iwanowice, stanowisko Babia Góra, cz. II. Cmentarzysko z wczesnego<br />
okresu epoki brązu, Kraków, 1992<br />
Kobyliński Z., Struktura wielkościowa zespołów ceramiki na stanowiskach wielowarstwowych: metodyka<br />
analizy i możliwości poznawcze, Archeologia Polski, t. 38, 1993<br />
Kruk J., Milisauskas S., Wyżynne osiedle obronne w Bronocicach, woj. kieleckie, Archeologia Polski,<br />
t. 26, 1981<br />
Kruk J., Milisauskas S., Chronologia absolutna osadnictwa neolitycznego z Bronocic, woj. kieleckie,<br />
Archeologia Polski, t. 28, 1983<br />
Kruk J., Milisauskas S., Bronocice. Osiedle obronne ludności kultury lubelsko-wołyńskiej (2800-2700<br />
lat p.n.e.), Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk–Łódź, 1985<br />
Machnikowie A., J., Kaczanowski K., Osada i cmentarzysko z wczesnego okresu epoki brązu na<br />
„Górze Klin” w Iwanowicach, Kraków, 1987<br />
Maetzke G., Pleszczyńska E., Tabaczyński S., Sekwencje stratygraficzne i problemy datowania stanowisk<br />
wielowarstwowych, Archeologia Polski, t. 27, 1982<br />
Milisauskas S., Archaeological Investigations on the Linear Culture Village of Olszanica, Wrocław–<br />
–Warszawa–Kraków–Gdańsk, 1976<br />
Milisauskas S., Early Neolithic Settlement and Society at Olszanica, Memoirs of the Museum of<br />
Antropology, University of Michigan, t. 19, Ann Arbor, 1986<br />
Pavlů I., Rulf J., Zapotocka M., Theses of the neolithic site of Bylany, Památky Archeologické,<br />
t. 77, 1986<br />
Pelisiak A., Osadnictwo. Gospodarka. Społeczeństwo. Studia nad kulturą pucharów lejkowatych na<br />
Niżu Polskim, Rzeszów, 2003<br />
Rydzewski J., Osadnictwo ludności grupy górnośląsko-małopolskiej kultury łużyckiej w rejonie Nowej<br />
Huty. Aspekty demograficzne, Śląskie Prace Prahistoryczne, t. 4, 1995<br />
175
176<br />
Summary<br />
Some issues of methodology of research on large<br />
settlements from the Bronze Age in Cracow region<br />
One of the most distinctive features of settlements from the Bronze Age located in the loess<br />
sub-Cracow zone is the fact that, the only elements of the original “infrastructure” are various<br />
depressed pits. That’s why the only method of research should be the multidirectional analysis of<br />
features with special allowance for pottery finds (Kadrow 1991a: 28; 1991b; 1998; Górski 1992:<br />
63-64; 1994: 92; Kadrow, Górski 2003). Experimental research (Boelicke 1976: 309-312; Boelicke<br />
1981: 264-284, Fig. 8-11, 13, 15-17) and analytical operations (Kruk, Milisauskas 1981:<br />
68-71; 1983: 262-264; Pavlů, Rulf, Zapotocká 1986: 312-314) allowed creating models of functioning<br />
and filling of the features.<br />
The most interesting are trapeziform (bag-shaped are less common) features with stratified<br />
filler. Undisturbed filling processes generated several layers and influenced the gathering of relics<br />
within fillers. These processes began while the function of pits, originally canopied, started to<br />
fade away (Fig. 1). The suppression of roofing automatically started its destruction and initiated<br />
the process of filling (Fig. 2:a-d). Its specificity makes relics concentrate in the lower conical<br />
part and top part (Fig. 2: e-f). They are divided out by loess layer. The most valuable material is<br />
usually recovered from bottom parts. If the features had been dug into the ground without any<br />
previous settlement traces or sporadically exploited, the bottom of the pit would yield only relics<br />
dated from the time of pit’s exploitation. (Fig. 2:g). Due to the processes taking place on intensively<br />
exploited areas, apart from archaeological material from the time of exploitation, some<br />
older relics were found. (Fig. 2:g). The arising of the middle layer efficiently isolated the cone<br />
from the penetration of younger material. In the top part, except for relics linked with the period<br />
of pit’s formation, some younger material could have accumulated. The above conclusions are of<br />
modeling character hence particular cases should be investigated individually.<br />
The functions of several various features have been analyzed. It has been assumed and experimentally<br />
verified that: (a) crofts were represented by trapeziform and rectangular features with<br />
stratified fillers; (b) predominatingly, one such feature was located in one croft.<br />
The presented model has been applied to reconstruct the settlements of Mierzanowice in<br />
Iwanowice (site „Góra Klin” – Kadrow 1991a) and Trzciniec cultures in Nowa Huta-Mogiła<br />
(region of Kopiec Wandy – Górski 1994). Second settlement (Fig. 3:a-g) yielded pits, containing<br />
similar material, which formed regular structures of circular or lenticular shape. They have been<br />
interpreted as traces of building phases, lasting approximately for 60 – 80 years. Similar structures<br />
were recognized at Mierzanowice culture settlement in Iwanowice (Kadrow 1991a).<br />
Late phases of Mierzanowice culture (Kadrow 1991a), Trzciniec culture (Górski 1994) and<br />
presumably Lusatian culture (Rydzewski 1995; Górski 2002) represent different model. Pits of<br />
similar chronology were located in concentrations comprising of several features. (Fig. 3:g; 4).<br />
They are recognized as remains of separate crofts in which several features existed at the same<br />
time.
Tomasz Gralak<br />
Osadnictwo wczesnej epoki brązu<br />
na stanowiskach na autostradzie A4<br />
– refleksje metodyczne<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Zespół Badań Ratowniczych działający przy IAE PAN Oddz. Wrocław od 1998 roku<br />
prowadzi prace wykopaliskowe w trakcie budowy autostrady A4. Z okresu wczesnego<br />
brązu najliczniej reprezentowana i najlepiej rozpoznana jest kultura unietycka. Stanowiska,<br />
na których odkrywano zespoły tej jednostki, stanowiły cmentarzyska, takie jak Milejowice<br />
19, pow. Wrocław (Kopiasz 2004), oraz Piskorzówek 11 i 14, pow. Oława, lub<br />
cmentarzyska i osady jak w przypadku stanowisk Polwica 5 i Skrzypnik 8, pow. Oława<br />
(Bartoszcze 2003), Wojkowice 15, pow. Wrocław (Gralak <strong>2007</strong>a), Ślęza 13, pow. Wrocław<br />
(Gralak <strong>2007</strong>b), Nowa Wieś Wrocławska 4 (Nowaczyk 2004) i Budziszów Wielki<br />
20, pow. Jawor (Paruzel 2004).<br />
Wszystkie te stanowiska odkryto w trakcie szerokopłaszczyznowych badań wykopaliskowych.<br />
Dają one większe możliwości poznawcze, ale przynoszą także trudności<br />
techniczne i organizacyjne. Ważną kwestią jest dostępność terenu. Dotyczy to urządzeń<br />
przemysłowych, pracujących w obrębie stanowisk jak w Budziszowie Wielkim, gdzie<br />
znajdowała się kruszarnia betonu. Także sama budowa, przy użyciu ciężkich maszyn,<br />
oraz eksploatacja autostrady stwarza zagrożenie zarówno dla stanowisk archeologicznych,<br />
jak i bezpieczeństwa pracujących tam ludzi. Odhumusowanie terenu dużych stanowisk<br />
stwarza kwestię składowania mas ziemi. Dużym problemem jest także odprowadzanie<br />
wody w sytuacji zerwania drenów i pracy na terenach podmokłych. Wymaga to<br />
odpowiedniego przygotowania i zaopatrzenia w niezbędny sprzęt.<br />
Kolejną kwestią są możliwości wyróżnienia, eksploracji i wstępna klasyfikacja obiektów<br />
archeologicznych. Duże problemy stanowiły późniejsze nawarstwienia niszczące<br />
obiekty kultury unietyckiej. Zjawisko takie odnotowano głównie w Wojkowicach 15<br />
i Polwicy 8. Powoduje to nieczytelne zarysy, co zmniejsza możliwości późniejszej interpretacji.<br />
Przede wszystkim jednak utrudnia właściwe datowanie obiektów.<br />
Zaletą badań szerokopłaszczyznowych jest natomiast możliwość poznania specyfiki<br />
danego stanowiska, a przez to lepsze rozpoznanie odtwarzanej kultury materialnej.<br />
Zagadnienie to obrazują znaleziska kości. W Wojkowicach 15 stwierdzono liczny<br />
zespół wykonanych z nich narzędzi oraz szczątków konsumpcyjnych. Wystąpiły także<br />
szkielety zalegające w grobach, chociaż w skupieniu oznaczonym jako cmentarzysko<br />
III uległy one całkowitemu rozkładowi. Stanowisko w Ślęzie dostarczyło zaledwie<br />
kilku kości zwierzęcych z osady, a spośród 6 grobów niekompletny szkielet zachował<br />
się tylko w jednym. Na osadzie i cmentarzysku w Budziszowie Wielkim 20 natomiast<br />
177
178<br />
prawie wszystkie kości uległy całkowitemu rozkładowi. Widać więc wyraźnie, że odtwarzany<br />
obraz kultury materialnej jest różny na poszczególnych stanowiskach. Pozyskany<br />
z Wojkowic 15 liczny i różnorodny zespół narzędzi kościanych i odpadków konsumpcyjnych<br />
nie posiada precedensu w kulturze unietyckiej. Powyższe przykłady pokazują<br />
jednak, że nie wynika to z wyjątkowości tej osady, tylko zależy od warunków glebowych<br />
i związanych z nimi procesów postdepozycyjnych. Prawdopodobnie główną przyczyną<br />
jest stopień kwasowości.<br />
Stanowisko w Budziszowie Wielkim 20 jest przykładem wyjątkowo niekorzystnych<br />
warunków. Wysoka aktywność chemiczna bielicowych gleb, na których położone<br />
były cmentarzysko i osada, spowodowała, że domieszka organiki nadająca ciemną barwę<br />
obiektom archeologicznym podlegała rozkładowi, przez co wypełniska niektórych<br />
jam niewiele różniły się od otaczającego je calca. Oprócz kości rozkładowi ulegały także<br />
przedmioty brązowe, a o ich istnieniu świadczyła jedynie zielona patyna. Podobnie<br />
źle zachowała się ceramika. Naczynia grobowe musiały więc być wydobywane razem<br />
z otaczającą je bryłą ziemi. Dopiero tak przygotowane, po wysuszeniu, były preparowane<br />
w trakcie prac gabinetowych. Zniszczenie materiału ceramicznego stwierdzono także<br />
w Wojkowicach 15. W tym przypadku, jak się wydaje, przyczynami mogą być okresowo<br />
wysoki poziom wody gruntowej, a także przepalenie. Spowodowało to czytelne<br />
zmiany ceramiki, określane jako wtórne utlenienie i uwęglenie.<br />
Wyniki prac badawczych prowadzonych na tak dużych obszarach dają także zupełnie<br />
nowe możliwości analizy archeologicznej prowadzonej na poziomie gabinetowym.<br />
Na obecnym etapie opracowania można stwierdzić, że najwięcej nowych informacji odnośnie<br />
do kultury unietyckiej dotyczy osad. Wcześniej ta kategoria stanowisk znana<br />
była głównie z odkryć przypadkowych lub też sporadycznie prowadzonych większych<br />
prac wykopaliskowych (Lasak 1993: 67-87; Butent-Stefaniak 2001: 35-50). W przeciwieństwie<br />
do cmentarzysk osady mogły się także wydawać mało atrakcyjne. Badania<br />
prowadzone wzdłuż autostrady A4 pokazały, że stan taki wynikał również z obiektywnych<br />
trudności badawczych. W sytuacji, gdy jak na stanowiskach Ślęza 13 i Wojkowice<br />
15, obiekty oddalone są od siebie nawet o 20 m i rozrzucone na pasie o długości ponad<br />
200 m, taka osada może być zbadana właściwie tylko w trakcie dużych inwestycji.<br />
Na dwóch opracowanych stanowiskach – Wojkowice 15 i Ślęza 13 duża liczba odsłoniętych<br />
obiektów pozwoliła na wydzielenie powtarzalnych typów obiektów osadniczych,<br />
a w niektórych przypadkach także określenie funkcji. Kategoryzację taką potwierdzają<br />
wyniki prac na pozostałych stanowiskach badanych wzdłuż autostrady A4.<br />
Niektóre z tych obiektów znane były już wcześniej ze stanowisk kultury unietyckiej, ale<br />
rozpatrywane poza szerszym kontekstem były interpretowane w różny sposób.<br />
Pierwszą wyróżnioną kategorię stanowią owalne obiekty wziemne (ryc. 1). Wystąpiły<br />
one na stanowiskach Wojkowice 15, Ślęza 13, Polwica 5, Nowa Wieś Wrocławska<br />
4 i Budziszów Wielki 20. Miały zestaw powtarzających się cech, wskazujących na istnienie<br />
określonego schematu konstrukcyjnego. W rzucie poziomym posiadały regularne,<br />
lekko wydłużone owalne kształty, maksymalnie do 300 cm długości. W przekroju<br />
charakteryzowały się pionowymi ściankami i płaskimi lub lekko półkolistymi dnami<br />
sięgającymi ok. 60 cm głębokości. Prawdopodobnie pełniły one funkcje mieszkalne,<br />
na co wskazują inwentarze zabytków złożone z licznych fragmentów ceramiki, kości
Ryc. 1. Owalne obiekty<br />
wziemne. Nowa Wieś<br />
Wrocławska 4: obiekt<br />
333, Wojkowice 15:<br />
obiekt 21-II-99, Ślęza 13:<br />
obiekt 649, 650.<br />
Ryc. K. Kopeć-Żygadło,<br />
L. Nowaczyk,<br />
A. Wyszyńska,<br />
M. Michnik.<br />
Fig. 1. Oval in-ground<br />
features. Nowa Wieś<br />
Wrocławska 4: feature<br />
333, Wojkowice 15:<br />
feature 21-II-99, Ślęza 13:<br />
feature 649, 650.<br />
Drawn by K. Kopeć-<br />
Żygadło, L. Nowaczyk,<br />
A. Wyszyńska,<br />
M. Michnik.<br />
zwierzęcych oraz narzędzi kościanych i krzemiennych. Analogiczne obiekty wystąpiły<br />
także na osadzie w Borowie, pow. Wrocław. Określono je jednak jako jamy odpadkowe<br />
(Butent-Stefaniak 1997: 167, Ryc. 28 a, c).<br />
Następny typ to owalne obiekty naziemne (ryc. 2). Odnotowano je na tych samych<br />
stanowiskach, co poprzednią kategorię. O tym, że były to pozostałości budynków,<br />
świadczą trzy elementy powtarzające się u wszystkich z nich: w rzucie poziomym owalny,<br />
regularny kształt, a w przekroju pionowe ścianki oraz płaskie lub lekko półkoliste,<br />
starannie przygotowane dno. Cechy te odpowiadają także opisanym wyżej budowlom<br />
wziemnym. Wskazuje to, że w przypadku obiektów naziemnych operowano wariantem<br />
tego samego schematu konstrukcyjnego. Odróżniały się tylko znacznie mniejszymi<br />
179
180<br />
Ryc. 2. Owalne obiekty<br />
naziemne. Wojkowice 15:<br />
obiekty 531-II-99, 133-II-99,<br />
Nowa Wieś Wrocławska 4:<br />
obiekt 257, Ślęza 13: obiekty<br />
330, 325, Ryc. A. Wyszyńska,<br />
K. Kopeć-Żygadło,<br />
L. Nowaczyk, M. Michnik.<br />
Fig. 2. Oval ground features.<br />
Wojkowice 15: features 531-<br />
II-99, 133-II-99, Nowa Wieś<br />
Wrocławska 4: feature 257,<br />
Ślęza 13: features 330, 325,<br />
Drawn by. A. Wyszyńska, K.<br />
Kopeć-Żygadło,<br />
L. Nowaczyk, M. Michnik.<br />
rozmiarami i głębokością – ok. 30 cm. Ze względu na dużą różnorodność rozmiarów<br />
i pochodzących z nich znalezisk wydaje się, że są to pozostałości budynków wielofunkcyjnych.<br />
Wśród nich na stanowiskach Wojkowice 15, Ślęza 13 i Nowa Wieś Wrocławska<br />
4, odnotowano obiekty tego rodzaju wypełnione przepalonymi kamieniami (ryc. 2).<br />
Nie określono, w jakim celu dokonano tego zabiegu. Bardzo podobny, choć nieco mniejszy,<br />
obiekt tego rodzaju pochodzi również z osady kultury unietyckiej w Chociwelu,<br />
pow. Strzelin. Tam jednak interpretowany jest jako jama odpadkowa (Lasak 1996: 338-<br />
-341, Fig. 3: 1).<br />
Na stanowiskach Wojkowice 15, Polwica 5 i Ślęza 13 wystąpiły także jamy z wkopanym<br />
naczyniem, najczęściej zasobowym, prawdopodobnie służące do przechowywania<br />
pożywienia. Ponadto założenie takie znane jest z osady Janówka, pow. Dzierżoniów<br />
(Wojciechowski 1966: 32-34, Fig. 3h). Podkreślić należy, że na żadnym stanowisku<br />
kultury unietyckiej badanym wzdłuż autostrady A4 nie odnotowano jamy zasobowej.
Ryc. 3. Relikty studni.<br />
Wojkowice 15: obiekt 620-II-<br />
99, Nowa Wieś Wrocławska<br />
4: obiekt 257. Rys. P. Targoni,<br />
E. Wodejko, K. Kopeć-<br />
Żygadło, L. Nowaczyk.<br />
Fig. 3. Remains of a well.<br />
Wojkowice 15: feature 620-II-<br />
99, Nowa Wieś Wrocławska<br />
4: feature 257. Drawn by<br />
P. Targoni, E. Wodejko,<br />
K. Kopeć-Żygadło,<br />
L. Nowaczyk.<br />
Ich funkcję najprawdopodobniej pełniły takie właśnie obiekty. Stanowi to kolejną informację<br />
uzyskaną w wyniku szerokopłaszczyznowych badań.<br />
Kategorią obiektów nieznanych wcześniej w kulturze unietyckiej są studnie (ryc. 3).<br />
Wystąpiły one na stanowiskach Wojkowice 15 i Nowa Wieś Wrocławska 4. W obu<br />
przypadkach zastosowano podobną konstrukcję – do wcześniej przygotowanej głębokiej<br />
jamy włożono cembrowinę wykonaną z pnia drzewa. Na obu osadach studnie zlokalizowano<br />
w obniżeniu terenowym, w pobliżu cieku wodnego.<br />
Stwierdzono także występowanie pochówków ludzkich w obrębie osad w Wojkowicach<br />
15 i Ślęzie 13. Charakteryzowały się one dużą różnorodnością. Odnotowano groby,<br />
w których zmarłych złożono zgodnie z rytuałem stosowanym na cmentarzyskach.<br />
Poza tym odkryto pochówki cząstkowe oraz zlokalizowane w obrębie budowli wziemnych<br />
o przeznaczeniu mieszkalnym (ryc. 4). Pochówki przedstawicieli ludności kultury<br />
unietyckiej do tej pory spotykano sporadycznie w obrębie osad na Śląsku. Wystąpiły<br />
w Radłowicach 22, pow. Oława (Pazda 1968: 28-29; Lasak 1989: 40) oraz w Chociwelu,<br />
181
182<br />
Ryc. 4. Wojkowice 15.<br />
Obiekt 774-II-99.<br />
Pochówek cząstkowy na<br />
dnie budowli wziemnej.<br />
Fot. T. Gralak.<br />
Fig. 4. Wojkowice 15.<br />
Feature 774-II-99.<br />
Burial located in the<br />
bottom of an in-ground<br />
construction. Photo by<br />
T. Gralak.<br />
pow. Strzelin (Lasak 1996: 335-342), gdzie zmarłego złożono we wnętrzu domostwa.<br />
Dopiero jednak badania szerokopłaszczyznowe pokazują, jak szerokie i różnorodne było<br />
to zjawisko.<br />
Poza elementami występującymi na wielu stanowiskach stwierdzono także powtarzalność<br />
form obiektów w obrębie największej przebadanej osady w Wojkowicach 15.<br />
Zauważono powtarzający się typ budynku słupowego. Dwie konstrukcje słupowe<br />
miały analogiczny układ tworzących je obiektów. W każdej trzy negatywy układały się<br />
wzdłuż osi NS. Długości tak utworzonych linii były zbliżone i sięgały około 350 cm. Po<br />
stronie E tych ciągów znajdowała się większa, a po stronie W mniejsza jama gospodarcza,<br />
stanowiące pozostałości poziomu użytkowego. Najprawdopodobniej oba założenia<br />
stanowią relikty budynków z dwuspadowym dachem, o ślemieniu podtrzymywanym<br />
przez trzy słupy. Ściany boczne prawdopodobnie wykonano z plecionki. Analogiczny<br />
układ jam gospodarczych wskazuje na podobny sposób zorganizowania przestrzeni<br />
wnętrza. Zabytki pochodzą jedynie z jam zlokalizowanych po stronie E słupów, co sugeruje<br />
ten sam sposób korzystania z budynku.<br />
Wystąpiły także jamy zawierające depozyty kości zwierzęcych, stanowiących resztki<br />
konsumpcyjne. Prawdopodobnie obejmują całość szczątków kostnych danego zwierzęcia,<br />
złożonych do specjalnie przygotowanej jamy. Domieszka innych kości była znikoma<br />
lub nie występowała zupełnie. W reliktach budynków mieszkalnych nie zauważono<br />
śladów związanych z nimi specjalnych zabiegów. W przeciwieństwie do nich opisywane<br />
depozyty zawierały starannie dobrany zestaw kości, przy braku innych zabytków. Można<br />
więc domyślać się, że nie są to zwykłe jamy odpadkowe. Prawdopodobnie stanowią<br />
one miejsca złożenia szczątków zwierząt konsumowanych obrzędowo. W związku<br />
z tym, że one także zawierały w sobie element sacrum, należało złożyć je zgodnie<br />
z obowiązującym rytuałem. Zagadkową kwestią jest obecność pomiędzy nimi pojedynczych<br />
kości ludzkich. Stanowi to istotny problem interpretacyjny. Zwierzęce szczątki<br />
konsumpcyjne sugerują rytualny kanibalizm. Przeczy temu jednak znikoma liczba kości<br />
człowieka.
Ryc. 5. Wojkowice 15. Zespół<br />
obiektów Z-I-II-99 i ciąg jam<br />
posłupowych C-I-II-99.<br />
Rys. E. Wodejko.<br />
Fig. 5. Wojkowice 15. Complex<br />
of features Z-I-II-99 and a row<br />
of postholes C-I-II-99.<br />
Drawn by E. Wodejko.<br />
Zauważono także jednolity sposób organizacji przestrzeni wokół budynków mieszkalnych.<br />
Ogólnie na podstawie zachowanych reliktów można stwierdzić, że zagrody zlokalizowane<br />
były wokół centralnie położonych budynków wziemnych lub naziemnych,<br />
zbudowanych w technice plecionkowej. Powtarzające się trzy elementy to plecionkowe<br />
budynki gospodarcze związane z przechowywaniem pożywienia, jamy z wkopanym naczyniem,<br />
również wykorzystywane do tego celu, oraz jamy posłupowe, prawdopodobnie<br />
wyznaczające przebieg płotów lub przybudówek. Zauważono powtarzalność lokalizacji<br />
poszczególnych elementów. W przypadku czterech zagród – z zespołów Z-I-II-99<br />
(ryc. 5), Z-II-II-99, Z-III-II-99 podobnie umieszczano budynki naziemne o przeznaczeniu<br />
gospodarczym. Za każdym razem położone były od 20 do 170 cm w kierunku<br />
E od konstrukcji mieszkalnej. Dwukrotnie odnotowane jamy z wkopanym naczyniem<br />
wystąpiły natomiast na W i N krawędzi obiektów mieszkalnych 71B-II-99 i 611-II-99.<br />
W tym przypadku także rozwiązanie takie można było uchwycić tylko dzięki dużej<br />
liczbie przebadanych obiektów. W sytuacji niewielkich prac wykopaliskowych, po odsłonięciu<br />
takiego zespołu, układ mógłby wydawać się zupełnie przypadkowy.<br />
183
184<br />
Odnotowano również powtarzalność rozplanowania osad i towarzyszących im obiektów<br />
sepulkralnych. Na stanowiskach w Polwicy 5, Skrzypnik 8, Wojkowice 15, Ślęza 13<br />
i Budziszów Wielki 20 stwierdzono, że obiekty osadnicze układają się w pasmo oscylujące<br />
wzdłuż osi NS, natomiast główne lub jedyne skupienie grobów zlokalizowane jest<br />
na S od niego. Wydaje się, że jest to powszechny sposób organizacji przestrzeni.<br />
Badania wykopaliskowe, w trakcie których odkryto osady i odpowiadające im cmentarzyska,<br />
pozwoliły na przeprowadzenie porównania ceramiki osadowej i grobowej.<br />
Na stanowiskach Wojkowice 15 i Ślęza 13 przeprowadzono oddzielną analizę formalną<br />
i technologiczną obu tych grup. W przypadku tej ostatniej na obu osadach na<br />
podstawie różnic wypału wydzielono te same grupy o podobnym stosunku ilościowym<br />
pomiędzy nimi. Na obu stanowiskach w atmosferze zmiennej wypalono odpowiednio<br />
68,14% i 69,72%, utleniającej 21,7% i 15,73 % oraz redukcyjnej 6,6% i 11,75% skorup.<br />
Ceramika grobowa pod względem technologicznym stanowi prawie jednolity zespół.<br />
Pierwotnie niemal wszystkie naczynia miały intensywnie czarną barwę ścianek, która<br />
wyraźnie wyblakła w wyniku procesu reoksydacji. Cecha ta występuje niezależnie<br />
od różnic chronologicznych, jedynie z wyjątkiem najmłodszych zespołów grobowych.<br />
Analiza formalna wykazała natomiast istnienie specjalnych naczyń, które poza nielicznymi<br />
wyjątkami nie znajdują odpowiedników wśród ceramiki osadowej. Wyraźnie widoczne<br />
jest, że mimo zbieżności chronologicznej stanowi zupełnie inny zestaw form.<br />
Wskazuje to na istnienie specjalnego asortymentu naczyń wytwarzanych tylko jako wyposażenie<br />
zmarłego.<br />
Poza metodami archeologicznymi wykonano także wiele analiz specjalistycznych,<br />
które w znacznym stopniu poszerzają wiedzę o badanych stanowiskach.<br />
Dzięki analizie geomorfologicznej przeprowadzonej na wszystkich badanych stanowiskach<br />
kultury unietyckiej na autostradzie A4 stwierdzono istnienie wyraźnych preferencji<br />
osadniczych ówczesnej ludności. Osady zakładano na niewielkich wyniesieniach,<br />
izolowanych przez doliny cieków wodnych lub tereny podmokłe (Sadowski, Włodarski<br />
2004; <strong>2007</strong>a; <strong>2007</strong>b). Były to więc cyple, np. Budziszów Wielki 20, lub też obszary<br />
pomiędzy rzekami, np. Wojkowice 15 i Ślęza 13. Podobną lokalizację stwierdzono<br />
w przypadku wcześniej badanych osad z Wrocławia-Partynic (Butent-Stefaniak 2001)<br />
i z Radłowic 22 (Lasak 1993). Wstępna rekonstrukcja krajobrazu wskazuje, że podmokłe<br />
tereny otaczające osady zapewne były porośnięte niewielkimi lasami łęgowymi. Sugerują<br />
to również widoczne do dziś ich pozostałości. Roślinność taka doskonale nadaje się do<br />
tzw. wypasu leśnego, poza tym wraz z ciekami wodnymi była to wyraźna przeszkoda terenowa,<br />
co podnosiło walory obronne osad. W toku analiz geomorfologicznych stwierdzono<br />
także wysoką urodzajność gleb na zajmowanych terenach (Chmal 2001: 9).<br />
Zdjęcia lotnicze szerzej wykorzystano jedynie w przypadku stanowiska Wojkowice<br />
15. Fotografia została poddana obróbce mającej na celu podkreślenie kontrastowości.<br />
Na zdjęciu wyraźnie widoczny jest ślad po drodze wiodącej do przeprawy przez rzekę.<br />
W konfrontacji z układem wysokości w terenie, gdzie odnotowano podobnie przebiegający<br />
oz stwierdzono, że po jego krawędzi prowadził wyraźny szlak komunikacyjny. Był<br />
on zaznaczany jeszcze na mapach z 1. połowy XX wieku.<br />
Analizę palinologiczną (Kuszel 1999) przeprowadzono na stanowiskach Skrzypnik<br />
8 i Polwica 5. W pobranych próbkach gleby wystąpiła duża ilość pyłków roślin wodnych
i bagiennych: pałki wodnej (Typha Latifolia), grzybienia (Nymphaea), rdestnicy (Potamogeton)<br />
i jeżogłówki (Sparaganium). Wskazuje to na istnienie zbiornika wodnego, położonego<br />
w wyschniętym dziś, niewielkim obniżeniu terenowym pomiędzy obu stanowiskami.<br />
Potwierdza to wcześniejsze ustalenia poczynione w trakcie analizy geomorfologicznej,<br />
mówiące o lokalizacji osad kultury unietyckiej w pobliżu terenów podmokłych.<br />
Analiza szczątków roślinnych, zachowanych w polepie, dostarczyła informacji na<br />
temat upraw, prowadzonych przez mieszkańców osady w Wojkowicach 15 i Ślęzie 13<br />
(Lityńska-Zając 2001a; 2001b). Stwierdzono, że uprawiano pszenicę (Triticum dicoccum/monococcum),<br />
natomiast szczątki traw (Cerealia/Gramineae, Cerealia indet) świadczą<br />
o naturalnym otoczeniu osady. Poza tym znaleziska te potwierdzają, że do gliny, którą<br />
wylepiano ściany budynków, dodawano sieczki.<br />
Analizy szczątków roślinnych mogą dostarczyć informacji bardziej ogólnych na temat<br />
badanego terenu. W przypadku stanowisk wielofazowych, np. Wojkowice 15, użytkowanych<br />
od neolitu do późnego średniowiecza, pokazują także przemiany roślinności<br />
będące wynikiem zmian klimatycznych.<br />
Analizę osteologiczną przeprowadzono w stosunku do znalezisk kości zwierzęcych<br />
ze wszystkich stanowisk kultury unietyckiej, badanych w trakcie budowy autostrady A4,<br />
ale najwięcej danych uzyskano w odniesieniu do Wojkowic 15 (Chrzanowska, Krupska<br />
1999; 2000; 2001; 2004; 2005). Wynika to ze wspomnianych już konserwujących warunków<br />
glebowych. Dotychczas znaleziska tego rodzaju były wyjątkowo rzadko spotykane<br />
(Sarnowska 1969: 109, t. 1). Zabytki takie są źródłem do poznania preferencji<br />
konsumpcyjnych, składu gatunkowego hodowli oraz ewentualnych zajęć myśliwskich.<br />
Ze względu na sposób depozycji wyróżniono cztery kategorie szczątków. Pierwszą<br />
stanowią kości, pochodzące z pochówków zwierzęcych. Drugą tworzą znaleziska<br />
z depozytów pozostałości uczt obrzędowych. Trzecia to szczątki zwierzęce, stanowiące<br />
wyposażenie pochówków ludzkich. Czwarta obejmuje wszystkie pozostałe znaleziska,<br />
a więc głównie szczątki konsumpcyjne. Zestawienia procentowe kości poszczególnych<br />
gatunków pokazują, że codzienne spożycie wyraźnie odróżnia się od tego podyktowanego<br />
względami rytualnymi. Widoczne jest, że zwierzęciem najbardziej preferowanym<br />
do uczt ofiarnych była świnia, a na co dzień najczęściej spożywano bydło.<br />
Ponadto rozpoznano surowiec kościany, wykorzystywany do produkcji narzędzi.<br />
Wśród przedmiotów wykonanych z kości określonych gatunków najczęściej występują<br />
bydlęce, a znacznie rzadziej owcze i świńskie. Do produkcji narzędzi zazwyczaj<br />
używano kości długich, ale także łopatek, żeber i kości śródstopia lub śródręcza.<br />
Zaznaczyć również należy, że interpretacja przeznaczenia niektórych obiektów jest<br />
efektem analiz osteologicznych. Przykład stanowią opisywane wyżej depozyty. Takie<br />
wskazanie funkcji wynika z informacji, że są w nich złożone szczątki prawie całych<br />
skonsumowanych zwierząt. Dane mówiące o tym, że są to najczęściej prosiaki, sugerują<br />
natomiast wskazywać na sezonowość uboju (Marciniak 1996: 138). Przyjmując, że<br />
u ówczesnych prymitywnych ras świń ruja występowała jesienią, podobnie jak u dzikich,<br />
a ciąża trwała 16-20 tygodni (Bogolubskij 1968: 303), prosiaki byłyby zabijane<br />
w okresie późnej zimy – wczesnej wiosny. Wskazuje to również, kiedy te obiekty powstawały.<br />
185
186<br />
Ryc. 6. Wojkowice 15. Obiekt 1058-III-00, pochówek<br />
szkieletowy, wkop na wysokości lędźwi.<br />
Fot. A. Kosicki.<br />
Fig. 6. Wojkowice 15. Feature 1058-III-00,<br />
inhumation burial. Photo by A. Kosicki.<br />
Analizy antropologiczne przeprowadzono<br />
na wszystkich badanych<br />
stanowiskach. Określono wiek, płeć<br />
i ewentualne choroby zmarłego. Obecność<br />
specjalisty z tej dziedziny w trakcie<br />
eksploracji jest szczególnie ważna<br />
w przypadku pochówków cząstkowych.<br />
Istnieje wówczas możliwość bliższego<br />
określenia, czy złamania i fragmentacja<br />
nastąpiła w momencie depozycji oraz<br />
ewentualnych sposobów traktowania<br />
zwłok. Na etapie prac gabinetowych,<br />
gdy kości na skutek zmian wilgotności<br />
podlegają dalszej dezintegracji, znacznie<br />
zmniejsza się ilość informacji możliwych<br />
do uzyskania.<br />
Analizy antropologiczne przedstawicieli<br />
populacji kultury unietyckiej<br />
pozwoliły na odtworzenie niektórych<br />
elementów rytuału pogrzebowego.<br />
Stwierdzono braki poszczególnych kości<br />
i całych partii szkieletów w grobach.<br />
W sytuacji, gdy układ stratygraficzny<br />
jamy grobowej nie wykazuje śladów<br />
wkopów, informacja taka wskazuje, że<br />
mogły one jednak wystąpić. Za przykład<br />
posłużyć może grób 605-II-99<br />
z Wojkowic 15, w którym stwierdzono zaburzenia w układzie anatomicznym szkieletu.<br />
Na odcinku lędźwiowym kręgosłupa zauważono brak kręgów, a pozostałe były rozrzucone<br />
w nieładzie. Naruszone były również miednica i dolne żebra. Brakowało także lewej<br />
kości piszczelowej. Taki układ szkieletu wskazuje, że jama grobowa była powtórnie<br />
otwierana, w wyniku czego niektóre partie uległy przesunięciu i przemieszaniu. Wydaje<br />
się, że głównym celem tego zabiegu było pozyskanie kości zmarłego.<br />
Potwierdzenie takich ustaleń stanową groby, gdzie wkopy są wyraźnie czytelne i odpowiadają<br />
brakującym kościom. Sytuacja taka wystąpiła w grobie 1058-III-99 z Wojkowic<br />
15 (ryc. 6). W tym przypadku możliwa jest także weryfikacja tezy mówiącej, że motywacją<br />
wtórnego otwierania jam grobowych była chęć pozyskania przedmiotów brązowych.<br />
W grobie tym szpila tzw. cypryjska znajdowała się na krawędzi wkopu. Była widoczna<br />
dla domniemanych rabusi, co wskazuje, że grób otwierano z innych powodów.<br />
Analiza antropologiczna ujawniła także istnienie pochówków wieloosobniczych<br />
w sytuacjach, gdy ze względu na wielkość i układ kości nie zostało to zauważone w trakcie<br />
wykopalisk. W grobie 442-I-98 z Wojkowic 15 zawierającym szkielet 6-miesięcznego<br />
dziecka, odnotowano korzeń zęba osoby dorosłej, a 609-II-99, także z tego stanowiska<br />
zawierał szkielet mężczyzny i dodatkową kość łokciową innego osobnika.
Ryc. 7. Narzędzia kamienne. 1 – Wojkowice 15:<br />
obiekt 526-II-99, 2 – Ślęza 13: obiekt 325.<br />
Rys. K. Świątek.<br />
Fig. 7. Stone tools. 1 – Wojkowice 15: feature<br />
526-II-99, 2 – Ślęza 13: feature 325.<br />
Drawn by K. Świątek.<br />
W przypadku silnej fragmentacji zwłok, jak w obiekcie 774-II-99 z Wojkowic 15,<br />
gdzie znaleziono 3 kości udowe i 1 kość ramieniową, stwierdzono, że stanowią one<br />
szczątki 4 osobników.<br />
Analizy antropologiczne szkieletów z Wojkowic 15 i Milejowic 19 wykazały silne<br />
starcie koron zębowych, prawdopodobnie powstałe w wyniku diety zawierającej mąkę,<br />
zanieczyszczoną gruzem pochodzącym z żaren. Koresponduje to z licznymi znaleziskami<br />
takich przedmiotów i odpowiadającym im rozcieraczy.<br />
Przeprowadzona analiza petrograficzna przedmiotów kamiennych z Wojkowic 15<br />
i Ślęzy 13 wykazała znaczną różnorodność zastosowanego surowca. Stwierdzono, że<br />
najczęściej występujące narzędzia, tj. rozcieracze i osełki, wykonywano z różnych materiałów.<br />
Cechą wspólną większości z nich było narzutowe pochodzenie. Pozwala to<br />
sformułować wniosek, że były pozyskiwane na polach lub w korytach i skarpach nadrzecznych.<br />
Spostrzeżenia dotyczące sposobu użytkowania narzędzi doprowadziły natomiast<br />
do weryfikacji hipotez na temat ich przeznaczenia. Z obiektu 526-II-99 w Wojkowicach<br />
pochodzi podłużna obrobiona kamienna bryła w przekroju poprzecznym<br />
w kształcie ósemkowatym, w rzucie poziomym kolista (ryc. 7: 1). Fragment takiego<br />
przedmiotu znaleziono również w obiekcie 325 ze Ślęzy 13 (ryc. 7: 2). Narzędzia takie<br />
określane są jako siekiery z przewężeniem lub topory kamienne typu VII wg B. Butent-<br />
-Stefaniak (Butent-Stefaniak 1997: 155, Ryc. 25: 7, 8) i w ten sposób definiowane jest ich<br />
przeznaczenie. Ustalono jednak, że część pracująca została wygładzona na skutek tarcia.<br />
W związku z tym jasne jest, że przedmioty takie pełniły zupełnie inną funkcję. Nie<br />
można wykluczyć, że stanowiły jedynie część większych urządzeń.<br />
Wyniki ekspertyzy dendrologicznej uzyskano jedynie w przypadku studni 620-II-99<br />
ze stanowiska w Wojkowicach 15. Stan zachowania pozwolił na określenie, że wykonano<br />
je z drewna dębowego (Krąpiec 2000). Analiza dendrochronologiczna była jednak<br />
187
188<br />
niemożliwa. Cembrowina studni z Nowej Wsi była tak źle zachowana, że zupełnie nie<br />
nadawała się do dalszych prac.<br />
Do określenia chronologii bardzo pomocne były wyniki analiz zawartości izotopu<br />
C14 (Goslar 2004; 2005; Pazdur 2000; 2001; 2002). Przy doborze próbek kierowano<br />
się dwoma kryteriami. W pierwszej kolejności wybierano interesujące obiekty o nieustalonej<br />
chronologii. Uzyskane wyniki pozwalały określić przynależność kulturową, co<br />
w przypadku stanowisk wielofazowych ma duże znaczenie. Przykładem może być<br />
wspomniany już obiekt 774-II-99 z Wojkowic, gdzie budynek wziemny kultury łużyckiej<br />
nakładał się na taki sam kultury unietyckiej. Pierwotne nawarstwienia pozostały<br />
jedynie w spągu, a chronologię wyznaczono na podstawie daty C14 zalegających tam<br />
kości ludzkich, która wynosi 3720 ± 35 BP. W przypadku obiektu 784-II-99 z tego stanowiska<br />
sytuacja była jeszcze inna. Cząstkowy pochówek ludzki datowany był ceramiką<br />
na okres halsztacki, uzyskana data wynosi jednak 3550 ± 35 BP.<br />
W kolejnym etapie podjęto próbę wydzielenia pochodzących z różnych faz rozwojowych<br />
dobrze datowanych zespołów w celu wychwycenia rzeczywistych różnic czasowych<br />
pomiędzy nimi. Uzyskane wyniki nie zawsze jednak potwierdzały założenia<br />
chronologii artefaktualnej. Generalnie wydaje się, że do dat tych należy podchodzić<br />
z dużą ostrożnością, gdyż ich poprawność zależy od wielu czynników, co pokazują dane<br />
uzyskane dla stanowiska w Wojkowicach 15. Przykładem są wyniki datowania studni<br />
620 A i B. Data C14 uzyskana w wyniku analizy drewna pierwszej z nich wynosi 4160 ±<br />
110 BP, a drugiej 3790 ± 40 BP. Odejmując od siebie minimalne i maksymalne wartości<br />
błędu pomiarowego obu uzyskanych wyników, obiekt byłby używany od 220 do 520 lat.<br />
Tak duża rozbieżność wyników jest jednak spowodowana specyfiką przeprowadzonych<br />
badań. Uzyskane daty nie wskazują momentu ścięcia drzewa ani budowy studni, tylko<br />
rok przyrostu poszczególnych słojów w analizowanych próbkach drewna. W zależności<br />
więc, czy będzie to fragment ze środka, czy spod kory uzyskana data będzie inna (Walanus,<br />
Goslar 2004: 25). Zastanawiający jest także wynik datowania grobu 609-II-99<br />
łączonego z fazą protounietycką wg J. Machnika (Machnik 1978), który wynosi 3710<br />
± 35 BP. Zupełnie zbieżną datę: 3790 ± 35 BP uzyskał grób 1097-III-00 z zabytkami<br />
o cechach III-IV fazy. Pochówek zwierzęcy 275-I-98 oraz depozyt kości 658-I-98 łączyć<br />
można z rozwiniętymi fazami kultury unietyckiej, uzyskane daty to odpowiednio<br />
3690 ± 190 BP i 3510 ± 180 BP. Z młodszymi fazami wiązać można również pochówki<br />
ludzkie 960-III-00 i 141D-III-99, uzyskane wyniki to 3550 ± 100 BP i 3505 ± 35 BP.<br />
Kolejny grób 846-III-00 datowany ceramiką na V fazę uzyskał wynik zupełnie nie-<br />
adekwatny 3060 ± 240 BP. W tym przypadku jednak z powodu małej zawartości kolagenu<br />
próbka odznaczała się podwyższoną wartością błędu pomiarowego.<br />
Na stanowisku w Milejowicach 19 wystąpił natomiast pochówek oznaczony jako<br />
969/N, a uzyskany wynik analizy wynosi 2630 ± 35BP. Z cmentarzyska w Piskorzówku<br />
11 data uzyskana z analizy szkieletu z obiektu 133 wynosi 3720 ± 90 BP, przy czym<br />
w jamie grobowej odnotowano ceramikę kultury amfor kulistych. W Piskorzówku 14<br />
odnotowano z kolei pochówek szkieletowy, datowany na lata 3420 ± 120 BP, ale w wypełnisku<br />
wystąpiła ceramika kultury łużyckiej okresu halsztackiego.<br />
Szerokopłaszczyznowe badania pozwoliły także na pozyskanie licznych materiałów<br />
krzemiennych, pochodzących z obiektów osadniczych i sepulkralnych w Wojkowicach 15
Ryc. 8. Siekierka kamienna.<br />
Wojkowice 15: obiekt 71B-II-99.<br />
Rys. J. Bronowicki.<br />
Fig. 8. Stone axe. Wojkowice 15:<br />
feature 71B-II-99. Drawn by<br />
J. Bronowicki.<br />
i Ślęzy 13. Wyróżniono zwarte zespoły, niepozostawiające wątpliwości co do ich datowania.<br />
Obecnie zabytki te są w trakcie opracowywania (Bronowicki 2004). Przeprowadzona<br />
do tej pory analiza pozwoliła stwierdzić, że wykazują cechy tzw. krzemiennego<br />
przemysłu wczesnobrązowego. W Wojkowicach 15 (ryc. 8) i Budziszowie Wielkim<br />
20 pozyskano także kilka czworościennych kamiennych siekierek w trapezowatym<br />
kształcie. Są to pierwsze egzemplarze na Śląsku, dotychczasowe znaleziska znane były<br />
tylko z Czech i Moraw. Narzędzia takie również są bardzo charakterystyczne dla inwentarzy<br />
wczesnobrązowych (Kopacz, Šebela 2000: 315, 325-326, tabl. 2).<br />
Pełne opracowanie archeologiczne materiałów kultury unietyckiej nie wyczerpuje<br />
możliwości poznawczych, lecz pozwala na postawienie nowych pytań i dalsze badania.<br />
Przykładem tego może być analiza strukturalno-przestrzenna, którą przeprowadzono<br />
dla osad i cmentarzysk z Wojkowic 15 i Ślęzy 13 (Gralak, Sadowski, Wasyluk 2006).<br />
Uzyskane wyniki pokazały powtarzalność i konsekwentną realizację planu organizacji<br />
przestrzeni. Potwierdziły wcześniejsze ustalenia, mówiące o lokalizacji głównego skupienia<br />
grobów na południe od obiektów osadniczych, wskazano jednak na wiele nowych<br />
elementów. Stwierdzono, że bezpośrednią naturalną północną granicę morfologiczną<br />
osad stanowiły krawędzie dolin denudacyjnych, wykorzystywanych przez cieki wodne.<br />
W przypadku obu założeń ich główna oś przebiegała wzdłuż linii NNE – SSW<br />
i jednocześnie była prostopadła do przebiegu poziomic. Teren na wschód od tych osi nie<br />
miał reliktów zabudowy, natomiast obszar na zachód od nich nosił ślady intensywnego<br />
użytkowania. Osady były usytuowane pomiędzy trzema analogicznie zróżnicowanymi<br />
chronologicznie cmentarzyskami, które wyznaczały ich granice od południa, zachodu<br />
i północy.<br />
W obrębie osady w Wojkowicach wyróżniono wewnętrzny i zewnętrzny krąg osadnictwa,<br />
wyznaczony odpowiednio przez pojedyncze groby ludzkie i pochówki zwierzęce<br />
oraz cmentarzyska. Natomiast w obrębie osady w Ślęzie można wyróżnić tylko jeden<br />
krąg wyznaczony przez cmentarzyska. Główne osie cmentarzysk i dłuższe osie jam<br />
grobowych przebiegały wzdłuż linii NNE – SSW. Części twarzowe czaszek szkieletów<br />
189
190<br />
w grobach były zwrócone na wschód – odpowiada to otwarciu osad od strony wschodniej<br />
(brak grobów ludzkich i pochówków zwierzęcych od strony wschodniej).<br />
Przeprowadzona analiza wskazuje, że przy zakładaniu osad i cmentarzysk kultury<br />
unietyckiej kierowano się podobnymi, z góry określonymi kryteriami kształtowania<br />
przestrzeni.<br />
Na podstawie dokonanych opracowań archeologicznych możliwa jest także analiza<br />
petrograficzna ceramiki. W sytuacji wydzielenia grup technologicznych ceramiki osado-<br />
wej i specyficznej ceramiki grobowej na 2 stanowiskach wydaje się wskazana analiza<br />
porównawcza tych materiałów. Ceramika jako skała antropogeniczna może być analizowana<br />
w formie tzw. płytki ciętej. Możliwe do uzyskania efekty to rozpoznanie temperatury<br />
wypału oraz skład chemiczny próbki. W takiej sytuacji możliwa jest weryfikacja<br />
twierdzeń dotyczących ceramiki grobowej, wskazujących na jej mniej staranny wypał.<br />
W przypadku pochówków natomiast celowa wydaje się analiza DNA. W sytuacji<br />
grobów wieloosobniczych pozwoli to rozpoznać ewentualne związki krewniacze pomiędzy<br />
pochowanymi. Takie same dane można otrzymać dla poszczególnych grup grobów<br />
rozlokowanych wokół osad. Poza tym uzyskany obraz genotypu może wyjaśnić pochodzenie<br />
ówczesnej ludności oraz jej ewentualne związki z późniejszymi populacjami<br />
(Furmanek, Kwaśniewski 2004).<br />
Podsumowując, należy zwrócić uwagę, że badania prowadzone w trakcie budowy<br />
autostrady A4 w dużym stopniu mają charakter interdyscyplinarny. Nie jest to tylko archeologia.<br />
Uzyskana wiedza daje bowiem szeroki obraz przemian terenów wykopalisk<br />
i ich otoczenia – przyrody ożywionej i nieożywionej.<br />
Bibliografia<br />
Wykaz skrótów<br />
AZA – Archeologiczne Zeszyty Autostradowe<br />
A Turning... – A Turning of Ages Im Wandel der Zeiten Jubilee Book Dedicated to Professor<br />
Jan Machnik on his 70 th anniversary.<br />
ŚSA – Śląskie Sprawozdania Archeologiczne<br />
Bartoszcze I., Kompleks osadniczy z wczesnej epoki brązu na stanowisku w Polwicy (stan. nr 5)<br />
i w Skrzypniku (stan. nr 8), gm. Domaniów, AZA, z. 2, cz. I, 2003<br />
Bronowicki J., Inwentarz materiałów krzemiennych Wojkowice 15, kultura unietycka, Maszynopis<br />
dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2004<br />
Bronowicki J., Inwentarz materiałów krzemiennych Ślęza 13, kultura unietycka, Maszynopis dostępny<br />
w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2004<br />
Butent-Stefaniak B., Z badań nad stosunkami kulturowymi w dorzeczu górnej i środkowej Odry we<br />
wczesnym okresie epoki brązu, Wrocław, 1997<br />
Butent-Stefaniak B., Osadnictwo wczesnego okresu epoki brązu, (w:) Od neolitycznego obozowiska do<br />
średniowiecznej wsi, Wratislavia Antiqua, t. 4, s. 2001
Chmal H., Wstępna charakterystyka geomorfologiczno-geologiczna stanowisk archeologicznych przy<br />
budowanej autostradzie A4: Ślęza 10, Ślęza 13, Wojkowice 15, Wilkowice 8, Kurów 11 oraz Milejowice<br />
19, Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław.<br />
Chrzanowska W., Krupska A., Wojkowice - stanowisko 15. Wyniki ekspertyzy materiałów kostnych,<br />
Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2001<br />
Chrzanowska W., Krupska A., Wojkowice 15 wyniki ekspertyzy materiałów kostnych pochodzących<br />
z wykopów I, II, III i IV oraz Wojkowice 26, Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław,<br />
2000<br />
Chrzanowska W., Krupska A., Wojkowice 15 (wykopy III i IV) Stary Śleszów stanowisko 17 Nowy<br />
Śleszów stanowisko 4 (pas S) Piskorzówek stanowisko 14 Wyniki ekspertyzy materiałów kostnych<br />
z 2000/2001 roku, Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2001<br />
Chrzanowska W., Krupska A., Wojkowice 15/III, Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz.<br />
Wrocław, 2004<br />
Chrzanowska W., Krupska A., Wyniki ekspertyzy zabytków kościanych z badań na autostradzie A4,<br />
Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2005<br />
Furmanek M., Kwaśniewski M., Neolityzacja i początki gospodarki rolniczo-hodowlanej w świetle<br />
badań archeogenetycznych. Zarys problematyki badawczej, (w:) Zmiany środowiska geograficznego<br />
w dobie gospodarki rolno-hodowlanej, Studia z obszaru Polski, Katowice, 2004<br />
Gediga B., Frühe Bronzezeit in Schlesien im Lichte neuer Quellen, (w:) A Turning..., Kraków,<br />
2000<br />
Goslar T., Raport z wykonania datowań C-14 w Poznańskim Laboratorium Radiowęglowym. Poznań.<br />
Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2004<br />
Goslar T., Raport z wykonania datowań C-14 w Poznańskim Laboratorium Radiowęglowym.<br />
Poznań. Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2005<br />
Gralak T., Osadnictwo ludności kultury unietyckiej na stan. Wojkowice 15, gm. Żórawina, pow. Wrocław,<br />
AZA, z. 5, cz. III, <strong>2007</strong>a<br />
Gralak T., Osada i cmentarzysko ludności kultury unietyckiej ze stan. 13 w powiecie wrocławskim,<br />
AZA, z. 5. cz. III, <strong>2007</strong>b<br />
Gralak T., Sadowski K., Wasyluk G., Analiza struktury funkcjonalno-przestrzennej osad kultury<br />
unietyckiej ze stanowisk archeologicznych Ślęza 13 i Wojkowice 15 w powiecie wrocławskim, (w:) ŚSA,<br />
t. XLVIII, 2006<br />
Kopacz J., Šebela L., Moravia at the turn of stone and bronze ages in the light of stone material,<br />
(w:) A Turning..., 313-335, Kraków, 2000<br />
Kopiasz J., Cmentarzysko kultury unietyckiej na stanowisku Milejowice 19, powiat Wrocław,<br />
woj. Dolnośląskie, AZA, z. 3, cz. II, 2004<br />
191
192<br />
Krąpiec M., Zestawienie wyników analizy dendrochronologicznej prób drewna dębowego z Wojkowic<br />
stanowisko 15, Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2000<br />
Kuszel T., Wyniki badań palinologicznych osadów z Wojkowic, Wilkowic i Skrzypnika, Maszynopis<br />
dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 1999<br />
Lasak I., Rozwój społeczno-gospodarczy ludności wczesnej epoki brązu na Dolnym Śląsku a zmiany<br />
form osadniczych, (w:) B. Gediga (red.) Studia nad grodami epoki brązu i wczesnej epoki żelaza<br />
w Europie Środkowej, Wrocław, 1989<br />
Lasak I., Osada kultury unietyckiej w Radłowicach (stan. 22), Studia Archeologiczne, t. XXIV,<br />
1993<br />
Lasak I., Obiekty kultury unietyckiej z Chociwela, woj. wrocławskie, SŚA, t. XXXVII, 1996<br />
Lityńska-Zając M., Wyniki analizy materiałów roślinnych ze stanowiska 15 w Wojkowicach. Maszynopis<br />
dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2001<br />
Lityńska-Zając M., Wyniki analizy materiałów roślinnych ze stanowiska 13 Ślęzie. Maszynopis<br />
dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2001<br />
Machnik J., Wczesny okres epoki brązu, (w:) Prahistoria Ziem Polskich, t. III, 1978<br />
Nowaczyk K., Sprawozdanie z badań wykopaliskowych przeprowadzonych na stanowisku Nowa<br />
Wieś Wrocławska 4, gm. Kąty Wrocławskie, woj. dolnośląskie w latach 2002-2003, Maszynopis dostępny<br />
w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2004<br />
Paruzel P., Ratownicze badania archeologiczne na stanowisku Budziszów Wielki 20, gm. Wądroże<br />
Wielkie, pow. Jaworski, woj. dolnośląskie, Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław,<br />
2004<br />
Pazda S., Sprawozdanie z badań archeologicznych prowadzonych w rejonie Radłowic i Gostkowic powiat<br />
Oława w 1968 roku, ŚSA, t. XI, 1968<br />
Pazdur A., Sprawdozdanie nr 11/2001, Gliwice. Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz.<br />
Wrocław, 2001<br />
Pazdur A., Sprawdozdanie nr 20/2002, Gliwice. Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz.<br />
Wrocław, 2002<br />
Sadowski K., Włodarski W., Analiza geomorfologiczna stanowiska <strong>archeologicznego</strong> Budziszów<br />
Wielki 20, Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2004<br />
Sadowski K., Włodarski W., Analiza geomorfologiczna stanowiska <strong>archeologicznego</strong> Ślęza 13, AZA,<br />
z. 5, cz. III, <strong>2007</strong>a<br />
Sadowski K., Włodarski W., Analiza geomorfologiczna stanowiska <strong>archeologicznego</strong> Wojkowice 15,<br />
AZA, z. 5, cz. III, <strong>2007</strong>b
Sarnowska W., Kultura unietycka w Polsce, t. 1, Wrocław-Warszawa-Kraków, 1969<br />
Walanus A., Goslar T., Wyznaczanie wieku metodą 14C dla archeologów, Rzeszów, 2004<br />
Wojciechowski W., Wyniki badań na osadzie kultury unietyckiej w Janówku, pow. Dzierżoniów w<br />
latach 1961-1963, Silesia Antiqua, t. VIII, 1966<br />
Summary<br />
The Early Bronze Age colonization at the Lower Silesian<br />
sites by the A4 motorway – methodical reflections<br />
The Rescue Research Team of the Institute of Archaeology and Ethnography of Polish Academy<br />
of Sciences, Wroclaw Branch, since 1998 has been carrying out excavations along A4 motorway.<br />
From early Bronze Age the most representative one is Unětice culture. Artifacts connected<br />
with this culture were found on cemeteries: Milejowice 19, Wrocław district (Kopiasz 2004),<br />
Piskorzówek 11 and 14, Olawa district and on settlements with cemeteries Polwica 5, Skrzypnik<br />
8, Oława district (Bartoszcze 2003), Wojkowice 15, Wrocław district (Gralak 2005), Ślęza<br />
13, Wroclaw district (Gralak 2005), Nowa Wieś Wrocławska 4 (Nowaczyk 2004), Budziszów<br />
Wielki 20, Jawor district (Paruzel 2004). There are still excavations at these two last sites, other<br />
are being published or analyzed. All those sites were found during large territory excavations.<br />
Because of that there are new possibilities of archeological analyses. The greatest amount of data<br />
is connected with settlements.<br />
From two analyzed sites, Wojkowice 15 and Ślęza 13, a great number of archeological features,<br />
permit to establish a few types of settlements features. Such categories were also found at<br />
other sites which were explored along the A4 motorway.<br />
The first category is represented by oval in-ground features. Those were found at sites Wojkowice<br />
15, Ślęza 13, Polwica 5, Nowa Wieś Wrocławska 4 and Budziszów Wielki 20. Those had<br />
few attributes which indicate construction schema, like regular oval shape, maximum 300 cm<br />
long or a characteristic profile with upright walls and flat or hemispherical bottoms reaching 60<br />
cm deep. Probably, those features determine remains of habitable buildings.<br />
The next type includes oval over-ground features, which were found at the same sites as<br />
those from the first category. Formally, those were very similar to in-ground features, but those<br />
were smaller and shallower. It indicates that they were a variant of the same construction schema.<br />
Probably they had multiplicate function. Among them at sites Wojkowice 15, Ślęza 13 and<br />
Nowa Wieś Wrocławska 4 features full of burnt stones were found.<br />
Pits which contain vessels of pithos type are known from sites Wojkowice 15, Polwica 5 and<br />
Ślęza 13. Probably those were used to cover food. It has to be underlined, there was no storage<br />
pit found at any Unětice culture site excavated along A4 motorway, so it means that those pits<br />
with a vessel had that function.<br />
The wells represent the next category. Those were found in Wojkowice 15 and Nowa Wieś<br />
Wrocławska 4. In both cases the same constructions were used. A timbering made of a tree<br />
trunk was put into a deep pit. The wells were located near to a stream in both settlements.<br />
There were also human graves found inside the settlements in Wojkowice 15 and Ślęza 13.<br />
Some of the skeletons lay in graves just like on cemeteries, but few of them were located inside<br />
habitable features. Beside that, in some graves only a few bones were buried.<br />
193
194<br />
Many characteristic features occurred only in Wojkowice 15, which is the largest site. One<br />
of them is a type of pile dwelling; two constructions had the same structure of archeological features.<br />
Three post holes lay along NS line, which reached 350 cm long. On both sides of this line<br />
other pits were located. In both constructions the eastern one was bigger than the western. Pits<br />
filled with animal bones deposits were also found at this site. Those deposits contained probably<br />
all bones of an eaten animal, in most cases very young pigs. Crofts were located around oval<br />
in-ground or over-ground habitable features. Three elements were appearing frequently; farm<br />
buildings and pits with vessel were used to storage food and postholes, which probably made the<br />
rest of timbers. In most cases those three elements had the same localization.<br />
Besides archaeological methods, specialist analyses were also made, such as: geomorphological,<br />
anthropological, petrographical, osteological, palinological and urban-structural. Plant<br />
fragments ware also examined, and several radiocarbon dating was made.
Jarosław Kopiasz<br />
Próba omówienia zagadnień socjotopograficznych<br />
w kontekście analiz statystycznych wybranej<br />
ceramiki „luksusowej” na przykładzie dwóch<br />
stanowisk z okresu halsztackiego C:<br />
Milejowice 19 i Stary Śleszów 17, powiat Wrocław<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Skala prac archeologicznych przeprowadzonych w ostatnich latach w ramach badań wyprzedzających<br />
budowę autostrady A4 uświadomiła wielu badaczom, jak duże możliwości<br />
interpretacyjne dostarczają źródła pozyskane na dobrze rozpoznanych osadach kultury<br />
łużyckiej. Do takich stanowisk można zaliczyć m.in. dwa stanowiska dolnośląskie:<br />
Milejowice 19 i Stary Śleszów 17. Oba sąsiadując ze sobą stanowiska położone są około<br />
10 km na południe od Wrocławia (ryc. 1). O wyborze właśnie tych osad zadecydowała<br />
nie tylko rozległość przebadanej przestrzeni, ale także fakt odkrycia unikatowych, jak<br />
na warunki środkowoeuropejskie, reliktów zabudowy naziemnej (ryc. 2, 3).<br />
Oba stanowiska zostały przebadane w toku prac wyprzedzających budowę autostrady<br />
A4 w latach 1999-2002. Zarówno inwestycja drogowa, jak i badania terenowe były<br />
finansowane przez ówczesną Agencję Budowy i Eksploatacji Autostrad. Prace archeologiczne<br />
prowadzone były z ramienia IAiE PAN Oddz. Wrocław pod opieką merytoryczną<br />
prof. dr. hab. B. Gedigi. Wyniki prac z pierwszego z omawianych stanowisk zostały<br />
już opublikowane (Grześkowiak, Kopiasz 2003; Kopiasz 2003). Obecnie trwają prace<br />
nad monograficzną publikacją osady z Milejowic. Do tej pory ukazało się jednak kilka<br />
prac o charakterze sprawozdawczym lub poruszającym wybrane zagadnienia z zakresu<br />
archeologii osadnictwa pradziejowego (Gediga i in. 2001; Kopiasz 2001; Bugaj i in.<br />
2002; Bugaj, Gediga 2004; Gediga 2004a, 409-414).<br />
W toku kilkusezonowych badań na obu osadach przebadano teren o łącznej powierzchni<br />
wynoszącej ponad 9,3ha (737,5 arów na stanowisku Milejowice 19, 195 arów<br />
w Starym Śleszowie). Zlokalizowano niemal 3000 obiektów archeologicznych, w zdecydowanej<br />
większości pochodzących z okresu halsztackiego C (Kopiasz 2003: 103; Bugaj,<br />
Kopiasz 2006: 176).<br />
Na szczególną uwagę zasługują odkryte na obu osadach relikty ogrodzeń palisadowych,<br />
wokół których po wewnętrznej stronie rozlokowane były naziemne, prostokątne<br />
budowle, przeważnie bez wewnętrznego rzędu słupów wspierającego dach (ryc. 2, 3).<br />
Natrafiono także na jamy zasobowe i mieszkalne. W przypadku osady milejowickiej<br />
w wydzielonej części osady zlokalizowano m.in. zarysy 27 budynków naziemnych. Część<br />
z nich po stronie wschodniej sąsiadowało z trzema, a być może nawet czterema pierścieniami<br />
ogrodzenia, wyznaczającymi kolejne fazy zasiedlenia (Bugaj, Kopiasz 2006:<br />
192, ryc. 2,10). W przypadku Starego Śleszowa wydzielona osada została przebadana<br />
tylko częściowo, ale i tu zlokalizowano po stronie wewnętrznej ogrodzenia palisadowego<br />
195
196<br />
Ryc. 1. Lokalizacja stanowisk Milejowice 19<br />
i Stary Śleszów 17.<br />
Fig. 1. Location of sites Milejowice 19 and<br />
Stary Śleszów 17.<br />
przynajmniej 4 prostokątne budowle słupowe<br />
i liczne jamy gospodarcze.<br />
Fakt pojawienia się na naszych ziemiach<br />
tego rodzaju odgrodzonych osad należy łączyć<br />
z dokonującymi się w okresie halsztackim<br />
przemianami w sferze stosunków<br />
społecznych. Najprawdopodobniej czołowe<br />
warstwy społeczeństwa, sięgające po wzorce<br />
ze strefy wschodnio- i zachodniohalsztackiej,<br />
pragnęły podkreślić swój uprzywilejowany<br />
status społeczny i być może majątkowy<br />
poprzez m.in. wznoszenie owych<br />
odgrodzonych siedzib (Gediga 2004a: 414;<br />
Bugaj, Kopiasz 2006: 200). Te aspiracje<br />
do podkreślenia wyjątkowego statusu nie<br />
zawsze miały swoje odbicie w budownictwie<br />
naziemnym. Przykładowo, w obrębie<br />
ogrodzonej części osady w Starym Śleszowie<br />
(ryc. 3) wzniesiono budynki nieróżniące<br />
się wielkością, planem i konstrukcją od innych<br />
domostw, w nieodgrodzonych palisadą<br />
kompleksach osadniczych. Chodzi o jednonawowe<br />
sześcio- i ośmiosłupowe budow-<br />
le, które są najpowszechniejszą formą architektoniczną na całym przebadanym obszarze<br />
osady w Starym Śleszowie. (Kopiasz 2003, s. 104, ryc. 6).<br />
Analiza materiału źródłowego – a w szczególności planigrafia wybranej ceramiki,<br />
w kontekście zróżnicowanego sposobu zabudowy może, przy odpowiednim ujęciu, dostarczyć<br />
nam ciekawych informacji na temat preferencji w doborze ceramiki w poszczególnych<br />
kompleksach osadniczych. Znaczące rozbieżności w procentowej liczbie badanego<br />
typu naczynia ceramicznego czy też jakiejś jej cechy technologicznej, które różnicują<br />
różne kompleksy osadnicze, mogą wskazywać nie tylko na artystyczno-technologiczne<br />
upodobania użytkującej je społeczności, ale i na podatność na inspiracje płynące<br />
z dominujących kręgów kulturowych. Zjawiska te mogą szczególnie dotyczyć tych<br />
wyrobów ceramicznych, które noszą znamiona „luksusowych”. Pod pojęciem ceramiki<br />
„luksusowej” kryje się całe spektrum tych wyrobów, którym można przypisać wybitne,<br />
ponadprzeciętne walory techniczno-artystyczne, podkreślone niekiedy poprzez zastosowanie<br />
malatury i ewentualnie grafitu do wyświecania powierzchni lub ornamentów.<br />
W okresie halsztackim C najbardziej spektakularnym przejawem owej ceramiki są m.in.<br />
silnie profilowane naczynia wazowate o baniastym brzuścu, stożkowatym wylewie i lejowatej<br />
szyi oraz ceramika malowana (ryc. 4). W grupie naczyń wazowatych wyróżnić<br />
można formy zarówno małe, jak i znacznie większe o średnicy brzuśca od około 13 do<br />
prawie 60 cm (ryc. 4: 4,5). Egzemplarze ornamentowane najczęściej zdobione są w górnej<br />
części brzuśca skośnymi, rzadziej pionowymi lub poziomymi pasmami ze żłobków<br />
(ryc. 4: 1,2,4), linii „rytych”, nacięć. Spotykane są także dołki, tworzące zapewne układy
Ryc. 2. Plan osady Milejowice 19 z interpretacją funkcjonalną obiektów.<br />
Fig. 2. Plan of settlement Milejowice 19 and the functional interpretation of features.<br />
trójkowe. Często występują też egzemplarze zaopatrzone w wypychane lub naklejane<br />
stożkowate guzy, którym towarzyszą koliste żłobki (ryc. 4: 1). Sporą grupę stanowią<br />
egzemplarze zaopatrzone w mniejsze guzki i listwy odcinkowe umieszczone pod załomem<br />
brzuśca lub w dookolną listwę skośnie nacinaną lub listwy plastyczne pokrywające<br />
cały brzusiec, tworzące motywy, np. wolutowe (ryc. 4: 5). Niekiedy ornamentykę pozytywową<br />
lub negatywową uzupełniają linie wyświecane barwy srebrzystoczarnej. Spotyka<br />
się także egzemplarze odznaczające się srebrzystoczarnym wyświecaniem (grafitowaniem?)<br />
niemal całej powierzchni zewnętrznej lub, co znacznie rzadziej się zdarza, powierzchnia<br />
zewnętrzna malowana jest na całej powierzchni na czerwono, ewentualnie<br />
nanoszone są czerwoną farbą wzory (ryc. 4: 3). Dominują egzemplarze barwy czarnej,<br />
co wywołuje efekt kontrastu w porównaniu z intensywnie pomarańczową powierzchnią<br />
wewnętrzną.<br />
Zarówno pojawienie się w kulturze łużyckiej naczyń wazowatych, jak i sposób traktowania<br />
powierzchni zewnętrznej naczyń, polegający na nakładaniu farb i wyświecaniu<br />
ornamentów, należy łączyć z oddziaływaniami strefy wschodnio- i zachodniohalsztackiej<br />
we wczesnym okresie epoki żelaza (Alfawicka 1970:72; Gedl 1991:97, 99; Jarysz<br />
2001:325). Warto także dodać, iż pojęcie ceramiki luksusowej w kontekście kultur kręgu<br />
halsztackiego już funkcjonuje i odnosi się przykładowo do bogato ornamentowanych<br />
malaturą, ryciem i wzorami stempelkowymi naczyń wazowatych, waz, mis i mis<br />
197
198<br />
Ryc. 3. Plan osady Stary Śleszów 17.<br />
Fig. 3. Plan of settlement Stary Śleszów 17.<br />
talerzowatych grupy Alb – Hegau. Naczyniom tym, znajdowanym zarówno w grobach<br />
jak i na osadach, przypisuje się wielorakie funkcje, czasem będące pochodną abstrakcyjnego<br />
znaczenia zastosowanych motywów zdobniczych czy symboliki koloru farby<br />
(Boom 2001).<br />
Bogata baza źródłowa z obu stanowisk, a w szczególności z osady milejowickiej, posłużyła<br />
do śledzenia korelacji, jakie zachodzą pomiędzy przejętymi ze wschodnio- i zachodniohalsztackich<br />
ośrodków dwoma elementami kulturowymi. Jeden element zmaterializował<br />
się poprzez realizację „pańskiego dworu” – wydzielonej poprzez ogrodzenie<br />
palisadowe części osady, zamieszkiwanej przez społeczności pragnące podkreślić swoją<br />
odrębność i wyższy status społeczny. Realizacja owego „pańskiego dworu” doprowadziła<br />
zapewne do zmiany egalitarnego oblicza społeczności żyjącej w stricte agrarnym<br />
środowisku. Drugim elementem przejętym ze strefy halsztackiej, bardziej rozpowszechnionym<br />
w środowisku Śląska Środkowego, jest omawiana wybrana ceramika<br />
o cechach luksusowych. Ponadprzeciętna frekwencja ceramiki „luksusowej” w wyróżniających<br />
się architektoniczne kompleksach osadniczych może świadczyć, iż jej dystrybucja<br />
miała ścisły związek z dążeniem miejscowych elit do manifestowania swoich<br />
związków z ośrodkami halsztackimi. W literaturze przedmiotu przyjmuje się, iż część<br />
społeczeństwa kultury łużyckiej w okresie halsztackim C uzyskała wówczas wyższy<br />
poziom życia i także poprzez wytwórczość ceramiki malowanej naśladowała wzorce<br />
kulturowe ze strefy halsztackiej (Gediga 1992:35; Jarysz 2001:325).<br />
Ze względu na stan opracowania stanowiska Milejowice ograniczono omawianie<br />
powyższych rozważań do pasa południowego, na którym, na powierzchni około 3,5ha,<br />
zlokalizowano niespełna 1700 obiektów archeologicznych. Ich chronologię, jak również<br />
chronologię całego zespołu osadniczego (z wyjątkiem kilkudziesięciu obiektów współczesnych<br />
zlokalizowanych głównie w południowo-zachodniej części pasa południowego)<br />
należy zawężyć do okresu halsztackiego C. Natomiast w zachodniej części badanego<br />
terenu odkryto pozostałości cmentarzyska ludności kultury unietyckiej z I okresu<br />
epoki brązu w postaci 10 pochówków (Kopiasz 2001; Kopiasz 2004; Bugaj, Kopiasz<br />
2006: 176). Datowanie kompleksu osadniczego opiera się nie tylko na podstawie analizy<br />
zabytków ruchomych, ale i wyników badań dendrochronogicznych dranic studni, które<br />
wskazały na lata mieszczące się w przedziale około 680 do około 600 roku p.n.e. (Krąpiec<br />
2001a; 2001b; 2003; Bugaj, Kopiasz 2006: 178). Przeprowadzono także badania<br />
metodą C14, której poddano kości zwierzęce pochodzące z dwóch obiektów. Uzyskane<br />
tą metodą daty wykazują znaczną rozbieżność chronologiczną: 2750±110 BP (Pazdur<br />
2001) i 2380±35 BP (Goslar 2004; Bugaj, Kopiasz 2006: 178).<br />
W pasie południowym zlokalizowano 3 kompleksy osadnicze, które wydzielono,<br />
wspomagając się także planigrafią ceramiki (również z warstwy kulturowej), analizą
funkcjonalną obiektów i przestrzenną<br />
organizacją osady. Do wydzielenia poszczególnych<br />
kompleksów osadniczych<br />
posłużono się planem osady obrazującym<br />
dystrybucję ceramiki naczyniowej,<br />
a także metodami geometrycznymi, bazującymi<br />
na modelowej wizji obszaru zasiedlonego<br />
i wielorako eksploatowanego<br />
(ryc. 5).<br />
Łatwo można dostrzec, iż dominującą<br />
formą osadnictwa naziemnego w omawianej<br />
przestrzeni pasa południowego są<br />
prostokątne budowle sześcio- i ośmiosłupowe,<br />
przeważnie bez wewnętrznego<br />
rzędu słupów nośnych (ryc. 2, 3). Tworzą<br />
one wyraźne konglomeraty zajmujące<br />
centrum każdego kompleksu, w przeciwieństwie<br />
do obiektów gospodarczych<br />
sytuowanych przeważnie w izolowanych<br />
strefach. W tym obszarze natrafiono<br />
też na większość budowli wziemnych<br />
(ryc. 2, 5).<br />
Z południowej części milejowickiej<br />
osady pochodzi około 36 500 fragmentów<br />
ceramiki naczyniowej, datowanej<br />
głównie na okres halsztacki C. Asortyment<br />
tego rodzaju zabytków cechuje<br />
Ryc. 4. Przykłady lepiej zachowanych naczyń<br />
wazowatych o lejowatym wylewie i stożkowatej szyi<br />
pochodzących ze stanowiska Milejowice 19, pas<br />
południowy.<br />
Fig. 4. Examples of preserved vase-shaped vessels with<br />
funnel-shaped brim and conical neck, uncovered on<br />
site Milejowice 19, S-section.<br />
znaczna różnorodność budowy morfologicznej, ornamentyki i technologii wykonania.<br />
Oprócz form z okresu halsztackiego C spotykane są egzemplarze mające swe pierwowzory<br />
w V, a nawet IV okresie epoki brązu. Z wydzielonych 3 kompleksów osadniczych<br />
pasa południowego pochodzą 35 048 fragmenty naczyń, z czego aż 1768 z tzw. naczyń<br />
wazowatych o stożkowatej szyi i lejowatym brzuścu (nie uwzględniając kilkunastu egzemplarzy<br />
malowanych). Stanowi to 5% ogólnej liczby ceramiki naczyniowej. Odkryto<br />
także 71 egzemplarzy malowanych, pochodzących zarówno z form większych (wazy lub<br />
naczynia wazowate), jak i mis/czerpaków. Ceramika malowana stanowiła około 0,2%<br />
ceramiki naczyniowej pozyskanej w omawianych kompleksach. Do tej liczby należałoby<br />
dodać jeszcze kilkanaście drobniejszych fragmentów naczyń z prawdopodobnymi<br />
śladami farby.<br />
W kompleksie 1, znajdującym się na odcinku północno-zachodnim zlokalizowano<br />
kilkanaście budowli słupowych i wziemnych (ryc. 2, 5) Ponadto natrafiono na ciągi<br />
logicznie ze sobą powiązanych słupów będących reliktami ogrodzeń lub kolejnych<br />
domostw, z których pozostały jedynie pojedyncze rzędy dołów posłupowych. Osiedle<br />
złożone z obiektów naziemnych funkcjonowało w co najmniej dwóch fazach osadniczych,<br />
o czym świadczy nakładanie się zarysów 2 budowli położonych centralnie.<br />
199
200<br />
Ryc. 5. Plan pasa południowego i fragment pasa północnego stanowiska Milejowice 19 z przypisanymi<br />
do granic arów zasięgami kompleksów osadniczych i modelowym zasięgiem obszaru eksploatowanego<br />
przez poszczególne kompleksy.<br />
Fig. 5. Plan of S-section and fragment of N-section on site Milejowice 19 with the range of settlement<br />
complexes and the model range of the exploited area.<br />
Budowle naziemne najprawdopodobniej rozlokowano, stosując schemat zabudowy koncentrycznej,<br />
opartej na trzech pierścieniach budynków: wewnętrznym o średnicy około<br />
15 m złożonym z mniejszych budowli, zewnętrznym o średnicy w przybliżeniu 41 m,<br />
(ryc. 5). Na peryferiach owego kompleksu odkryto jeszcze 2 mniejsze budynki, zapewne<br />
o charakterze gospodarczym. Depozycja ceramiki naczyniowej opisywanego obszaru<br />
jest ściśle związana z obecnością na wschodzie i południu większych obiektów zagłębionych,<br />
z których większość należy interpretować, z większym lub mniejszym prawdopodobieństwem,<br />
jako relikty budowli wziemnych (ryc. 6). Na południu omawiany kompleks<br />
graniczy ze strefą stricte gospodarczą, gdzie dominują obiekty o znacznej niekiedy<br />
głębokości, które można interpretować jako jamy zasobowe i prawdopodobne studnie.<br />
Oprócz tego natrafiono na zarys jednej budowli sześciosłupowej i kilka potencjalnych<br />
budowli wziemnych. Obszar ten, ze względu na wysoki poziom wód gruntowych, nie<br />
mógł być do końca przebadany i stąd wynikają pewne trudności w interpretacji funkcji<br />
częściowo wyeksplorowanych obiektów. Prawdopodobnie była to strefa o dominującej<br />
funkcji gospodarczej (jamy zasobowe, prawdopodobnie studnie), którą mogły użytkować<br />
społeczności zamieszkujące 2 sąsiednie kompleksy osadnicze (nr 1 i 3).<br />
Z zestawienia ceramiki w tabeli 1 wynika, iż w kompleksie 1. pasa południowego<br />
odkryto łącznie 4953 fragmenty ceramiki naczyniowej kultury łużyckiej, z czego 123 to<br />
egzemplarze pochodzące z naczyń wazowatych o lejowatym wylewie i stożkowatej szyi.<br />
Stanowi to 2,5% ogółu pozyskanych fragmentów ceramiki z omawianego kompleksu.<br />
Średnio fragmenty naczyń wazowatych stanowiły w arze zaledwie 1,6% (licząc zarówno<br />
ary, gdzie pozyskano ten typ naczynia jak i ary, na których nie natrafiono na nie).
Ryc. 6. Dystrybucja ceramiki w pasie południowym stanowiska<br />
Milejowice 19 z przypisanymi do granic arów zasięgami kompleksów<br />
osadniczych.<br />
Fig. 6. Dispersion of pottery on site Milejowice 19 with the range of<br />
settlement complexes.<br />
W przypadku arów z których pochodzą naczynia wazowate średnia ta wynosi 3,7%.<br />
Dość niewielkie odchylenie standardowe, liczone na podstawie procentowego udziału<br />
naczyń wazowatych w poszczególnych arach wynoszące 2,5, świadczy o zrównoważonej<br />
skali procentowej dystrybucji tego typu naczyń (ryc. 6). Z omawianego obszaru<br />
osadniczego pochodzą jedynie 3 fragmenty ceramiki malowanej, co na tle ogólnej liczby<br />
ceramiki kompleksu 1 stanowi 0,06%. Biorąc pod uwagę fakt, iż w pasie południowym<br />
201
202<br />
Ryc. 7. Dystrybucja ceramiki<br />
na stanowisku Stary Śleszów<br />
17 z przypisanymi do granic<br />
arów zasięgami kompleksów<br />
osadniczych.<br />
Fig. 7. Dispersion of pottery<br />
on site Milejowice Stary<br />
Śleszów with the range of<br />
settlement complexes.<br />
ceramika malowana stanowi około 0,2% ogółu ceramiki naczyniowej jest to ponad trzykrotnie<br />
niższa frekwencja od średniej arytmetycznej.<br />
Bardziej regularną zabudowę naziemną stwierdzono w kompleksie 2. Przypuszczalnie<br />
zastosowano tu również schemat zabudowy koncentrycznej bazujący na 2 pierścieniach<br />
zabudowy naziemnej. Zewnętrzny pierścień składał się z 5 budynków rozlokowanych<br />
na obwodzie okręgu o średnicy około 51 m. Trzy mniejsze budynki rozmieszczone<br />
były w obrębie okręgu o średnicy około 20 m (ryc. 5). Od strony południowej istniała<br />
przestrzeń wolna od zabudowy naziemnej i nieeksploatowana gospodarczo. O ile<br />
w pierwszym kompleksie liczne budowle wziemne położone były raczej w pewnym oddaleniu<br />
od koncentrycznej zabudowy naziemnej, o tyle w kompleksie 2. ich zasięg pokrywał<br />
się częściowo z zasięgiem budowli naziemnych. Co więcej, czytelne jest ich rozplanowanie<br />
- w przybliżeniu grupują się na obwodzie prostokąta o wymiarach około 20<br />
x 30 m. Należy jednak wykluczyć możliwość chronologicznego współistnienia opisywanych<br />
budowli naziemnych i wziemnych ze względu na ewidentne nakładanie się na<br />
siebie ich zarysów (Bugaj, Kopiasz 2006, 188).<br />
Dystrybucja ceramiki, podobnie jak w przypadku kompleksu 1, w głównej mierze<br />
jest skorelowana z topografią budowli wziemnych i nieokreślonych jam gospodarczych<br />
(ryc. 6). W kompleksie 2. pozyskano 5448 fragmentów naczyń kultury łużyckiej,<br />
z czego 238 pochodziło z naczyń wazowatych (tabela 1). Stanowi to 4,4% ogólnej liczby<br />
fragmentów naczyń odkrytych w omawianym kompleksie. Średnio na 1 arze naczynia<br />
wazowate stanowią 12,1% ułamków ceramicznych w grupie arów, na których odkryto<br />
ten typ naczyń, oraz 8,7%, licząc wszystkie ary, z których pochodzi jakakolwiek
ceramika naczyniowa. Dość znaczne odchylenie standardowe obliczone na podstawie serii<br />
procentowych frekwencji naczyń wazowatych na arze, które osiągnęło odpowiednio<br />
wartości: 5,9% i 6,2%, można tłumaczyć sporym zróżnicowaniem procentowego udziału<br />
tego typu naczyń w poszczególnych arach. Do dość wysokiej procentowej wartości<br />
udziału naczyń wazowatych w poszczególnych arach przyczyniła się „nadreprezentacja”<br />
tej ceramiki w arach o małej liczbie materiału ceramicznego. Ponadto w analizowanej<br />
przestrzeni osadniczej odkryto 7 fragmentów ceramiki malowanej, co stanowi 0,13%<br />
ogółu pozyskanych w tym kompleksie egzemplarzy ceramiki naczyniowej (ryc. 6).<br />
Najbardziej spektakularny, unikatowy w skali środkowoeuropejskiej kompleks 3<br />
przybierał formę wyodrębnionej ogrodzeniami palisadowymi osady, której trzon stanowiło<br />
27 budowli naziemnych usytuowanych przeważnie ścianami szczytowymi w kierunku<br />
niezabudowanego majdanu (Gediga i in. 2001, ryc. 3; Bugaj i in. 2002, ryc. 9;<br />
Bronowicki i in. 2003, ryc. 10; Bugaj, Gediga 2004, ryc. 18, 19; Gediga 2004a, ryc. 7;<br />
Gediga 2004b, fot. 8; Bugaj, Kopiasz 2006, ryc. 2, 10, 11). Ogrodzenia były utworzone<br />
przez jedno na zachodzie, a trzy, cztery (?) we wschodniej części pierścienie konstrukcji<br />
słupowej. Wewnętrzny odcinek ogrodzenia w części wschodniej zachował się w postaci<br />
rowu palisadowego. Znamy niemal cały obszar kolistego założenia (z wyjątkiem fragmentu<br />
południowo-zachodniego), którego średnica mierzona od najbardziej zewnętrznego,<br />
zbliżonego do okręgu, pierścienia słupów osiągała długość około 86 m, natomiast<br />
średnica okręgu wpisanego w większą część obwodu zewnętrznego pierścienia wynosiła<br />
około 83 m. Prawdopodobnie powierzchnia osady wewnątrz zewnętrznej palisady wynosiła<br />
około 55 arów (Bugaj, Kopiasz 2006: 192).<br />
W ramach współczesnego, funkcjonalnie z sobą powiązanego konglomeratu obiektów<br />
o zróżnicowanej funkcji postanowiono włączyć do jednego kompleksu nie tylko<br />
przestrzeń wyznaczoną palisadowym ogrodzeniem, ale także sąsiadujące od wschodu<br />
i północy strefy obfitujące w liczne jamy do wybierania pyłów lessopodobnych, wtórnie<br />
służące jako śmietnikowe. Są to przeważnie rozległe, płytkie obiekty sukcesywnie drążone<br />
w celu pozyskania znaczącej ilości plastycznych utworów mineralnych wykorzystywanych<br />
do wylepiania i uczelniania ogrodzeń i ścian. Stosunkowo licznie są reprezentowane<br />
w tym obszarze budowle wziemne, w tym o charakterze produkcyjnym. Na<br />
uwagę zasługuje wschodnie zgrupowanie, gdzie stwierdzono m.in. obecność jam będących<br />
reliktami warsztatu brązowniczego (ryc. 2). W jego nawarstwieniach odkryto m.in.<br />
fragmenty surowca, form odlewniczych, odpadów produkcyjnych oraz gotowe wyroby<br />
w postaci guzów, guzów – krępulców i aplikacji, obejmujących głównie ozdoby rzędu<br />
końskiego (Bugaj i in. 2002, ryc. 6: 9, 10, 11; Bugaj, Kopiasz w druku). Znamiennym<br />
jest fakt, iż warsztat brązowniczy odkryto także w otoczonej systemem palisad osadzie<br />
z okresu halsztackiego C2 – D1 w Kuřim na Morawach (Čižmář 1995; 1999).<br />
W analizie statystycznej kompleksu 3. pominięto zachodni obszar o powierzchni ponad<br />
13 arów, na którym stwierdzono liczne głębokie doły, służące w czasach nowożytnych<br />
do wybierania piasków, żwirów itp, a które później przekształcono w śmietniska.<br />
Rozległość i głębokość owych obiektów przyczyniła się w znaczący sposób do zakłócenia<br />
obrazu osadnictwa milejowickiej osady. Te spośród tych jam, które zostały przebadane<br />
archeologicznie (w całości lub sondażowo), dostarczyły dość obfitą liczbę zabytków<br />
ruchomych halsztackiej osady w postaci około 600 fragmentów ceramiki naczyniowej.<br />
203
204<br />
Z kompleksu 3. pozyskano 24 647 ułamków naczyń ceramiki naczyniowej (tabela 1).<br />
Wyselekcjonowano 1407 fragmentów naczyń wazowatych, co stanowi aż 5,7% ogółu<br />
zbioru ceramiki z omawianego obszaru. Średnio na każdym arze, na którym doszło<br />
do akumulacji ułamków pochodzących z naczyń wazowatych, ten typ ceramiki jest reprezentowany<br />
w ilości 7,4% ogółu ceramiki naczyniowej. Badając frekwencję tego typu<br />
zabytków w stosunku do wszystkich arów kompleksu 3., z których pochodzi ceramika<br />
naczyniowa, średnia ta wynosi 5,3%. Obie te średnie są niższe od średnich wyliczonych<br />
dla skupiska 2., co spowodowane jest m.in. „zaniżoną” lub zerową reprezentacją naczyń<br />
wazowatych pochodzącą z arów o małej ilości ceramiki. Odchylenia standardowe obliczone<br />
na podstawie procentowych frekwencji naczyń wazowatych na 1 arze, wyniosły:<br />
7,5% – dla arów, na których zalegały fragmenty tychże naczyń, i 7,2% – dla arów,<br />
z których pozyskano jakąkolwiek ceramikę naczyniową. Powyższe wartości można tłumaczyć<br />
sporym zróżnicowaniem w procentowym udziale tego typu naczyń w poszczególnych<br />
arach.<br />
Na stanowisku Stary Śleszów 17 ślady osadnictwa okryto w trzech izolowanych rejonach,<br />
przy czym w większości przypadków natrafiono prawdopodobnie na peryferie<br />
stref osadniczych (ryc. 3). Utrudnieniem w rozpoznaniu reliktów zabudowy był niekorzystny<br />
kształt założonego wykopu <strong>archeologicznego</strong> (pas o długości 630 i szerokości<br />
wynoszącej od 22 do 34 m), skorelowany z przebiegiem południowej nitki autostrady<br />
A4 i pobocza.<br />
W toku analizy przestrzennej obiektów archeologicznych wydzielono trzy strefy zasiedlenia,<br />
które umownie nazwano kompleksami (ryc. 7). Z kompleksów tych pochodzą<br />
3742 fragmenty ceramiki naczyniowej, w tym 130 z naczyń wazowatych o stożkowatej<br />
szyi i lejowatym wylewie, co stanowi 3,5% zbioru ceramiki. Odkryto także 8 drobnych<br />
fragmentów ceramiki malowanej (nie wliczając 4 innych egzemplarzy z niezbyt wyraźnymi<br />
śladami farby; Kopiasz 2003: 149, 151).<br />
Najbardziej na północny-zachód wysunięty kompleks nr 1 jest najlepiej rozpoznanym<br />
i dostarczającym najwięcej źródeł rejonem osadnictwa na omawianym stanowisku.<br />
Spektakularne wyniki badań przyniosło odkrycie fragmentu palisady, będącej ogrodzeniem<br />
wydzielonej części osady. Przyjmując, że przebieg palisady w niezbadanej partii<br />
ma symetryczny kształt względem odcinka przebadanego, to pierwotnie wydzielona<br />
ogrodzeniem strefa osadnicza miała kształt wydłużonego owalu o długości około 55 m<br />
i szerokości w przybliżeniu 36-38m. Wytyczony w powyższy sposób przebieg palisady<br />
otaczałby więc powierzchnię około 17 arów (Kopiasz 2003:112, ryc. 4, 41:1). Wewnątrz<br />
ogrodzenia palisadowego natrafiono na co najmniej 4 regularne budowle słupowe,<br />
z czego przynajmniej 2 mogły pełnić funkcję mieszkalną. Podobnie jak w przypadku<br />
kompleksu 3. z osady z Milejowic, budowle naziemne ogrodzonej palisadą części osady<br />
w Starym Śleszowie były zwrócone ścianami szczytowymi w kierunku pustego, centralnie<br />
usytuowanego majdanu. Wspólną cechą obu kompleksów jest także wyraźne<br />
wydzielenie części mieszkalnej od gospodarczej. Widoczne jest na przykładzie lokalizacji<br />
rozległych, drążonych etapami jam do eksploracji utworów mineralnych, wtórnie<br />
mogących pełnić funkcję śmietnisk, które znajdowały się na zewnątrz ogrodzenia palisadowego<br />
(ryc. 3).
W kompleksie 1 odkryto 2705 fragmentów ceramiki naczyniowej, w tym 112 egzemplarzy<br />
pochodzących z naczyń wazowatych (Kopiasz 2003, ryc. 36: 1, 5), które<br />
stanowią 4,1% ogólnej liczby ceramiki zdeponowanej w tym obszarze (tabela 1). Pozyskano<br />
także 7 egzemplarzy malowanych (0,26% ogółu ceramiki). Do największej akumulacji<br />
ceramiki (około 73% fragmentów z całego kompleksu 1.) doszło na dwóch arach,<br />
gdzie zlokalizowane były jamy o wtórnej funkcji śmietnikowej. Średnio na każdym arze,<br />
na którym doszło do akumulacji ułamków pochodzących z naczyń wazowatych, ten typ<br />
ceramiki jest reprezentowany w ilości 13,1% ogółu ceramiki naczyniowej. Badając frekwencję<br />
tego typu zabytków w stosunku do wszystkich arów kompleksu 1., z których<br />
pochodzi ceramika naczyniowa, średnia ta wynosi aż 6,2%. Odchylenia standardowe<br />
obliczone na podstawie procentowych frekwencji naczyń wazowatych na 1 arze osiągnęły<br />
następujące wartości: 15,6% – dla arów, na których zalegały fragmenty tychże naczyń,<br />
i 12,4% – dla arów, z których pozyskano jakąkolwiek ceramikę naczyniową. Duże<br />
różnice procentowych udziałów naczyń wazowatych i znaczne wartości odchylenia<br />
standardowego można tłumaczyć „nadreprezentacją” badanej ceramiki stwierdzoną na<br />
kilku arach, gdzie doszło do akumulacji stosunkowo małej liczby fragmentów ceramiki.<br />
Stanowisko; kompleks osadniczy/<br />
badana cecha<br />
Liczba fragment. ceramiki<br />
naczyniowej<br />
Liczba fragment. naczyń<br />
wazowatych<br />
Frekwencja fragment. naczyń<br />
wazowatych<br />
Średnia frekwencja fragment.<br />
naczyń wazowatych liczona<br />
względem arów, na których je<br />
odkryto<br />
Średnia frekwencja fragment.<br />
naczyń wazowatych liczona<br />
względem wszystkich arów<br />
z ceramiką naczyniową<br />
Odchylenie standardowe dla<br />
frekwencji fragment. naczyń<br />
wazowatych liczonych tak jak<br />
w wierszu 5<br />
Odchylenie standardowe dla<br />
frekwencji fragment. naczyń<br />
wazowatych liczonych tak jak<br />
w wierszu 6<br />
Liczba fragment. ceramiki<br />
malowanej<br />
Frekwencja fragment. ceramiki<br />
malowanej<br />
Milejowice 19,<br />
pas S;<br />
kompleks 1<br />
Milejowice 19,<br />
pas S;<br />
kompleks 2<br />
Milejowice 19,<br />
pas S;<br />
kompleks 3<br />
Stary<br />
Śleszów 17;<br />
kompleks 1<br />
Stary<br />
Śleszów 17;<br />
kompleks 2<br />
Stary<br />
Śleszów 17;<br />
kompleks 3<br />
suma/<br />
średnia<br />
4953 5448 24647 2705 751 286 38790<br />
123 238 1407 112 14 4 1898<br />
2,5% 4,4% 5,7% 4,1% 1,9% 1,4% 3,3%<br />
3,5% 812,1% 7,4% 13,1% 3,4% 11,1% 8,4%<br />
1,6% 8,7% 5,3% 6,2% 0,6% 1,5% 4,0%<br />
2,5% 14,9% 7,5% 15,6% 2,8% 8,6% 8,7%<br />
2,5% 13,7% 7,2% 12,4% 1,7% 4,7% 7,0%<br />
3 7 61 7 1 0 79<br />
0,06% 0,13% 0,25% 0,26% 0,13% 0,00% 0,14%<br />
Tabela 1. Podstawowe dane statystyczne wybranej ceramiki „luksusowej” dla poszczególnych<br />
kompleksów osadniczych stanowiska Milejowice 19, pas S i Stary Śleszów 17<br />
205
206<br />
W centralnym odcinku badań odkryto fragmenty kompleksu osadniczego nr 2,<br />
w którego skład wchodziły prawdopodobnie 3 blisko siebie położone budowle słupowe<br />
i rozproszone obiekty wziemne oraz trudne do interpretacji skupiska dołów posłupowych.<br />
(ryc. 3; Kopiasz 2003, ryc. 2, 3). Z obszaru tego pochodzi około 751 fragmentów<br />
ceramiki naczyniowej, z których jedynie 14 zakwalifikowano jako egzemplarze<br />
pochodzące z naczyń wazowatych. Stanowią one około 1,6% ogólnej liczby ceramiki<br />
z omawianego skupiska osadniczego (tabela 1). Pozyskano także jeden fragment malowany<br />
(0,13% ogółu ceramiki z kompleksu 2; Kopiasz 2003:149, ryc. 35:2). Średnio na 1<br />
arze naczynia wazowate stanowią jedynie 3,4% ułamków ceramicznych w grupie arów,<br />
na których odkryto ten typ naczyń, oraz 0,6%, licząc wszystkie ary, z których pochodzi<br />
jakakolwiek ceramika naczyniowa. Znikome odchylenie standardowe obliczone na<br />
podstawie serii procentowych frekwencji naczyń wazowatych na arze, które osiągnęło<br />
odpowiednio wartości: 2,8% i 1,7%, można tłumaczyć niewielkim zróżnicowaniem<br />
procentowego udziału tego typu naczyń w poszczególnych arach oraz niewielką liczbą<br />
arów, na których je znaleziono (zaledwie 4 ary).<br />
Granice między dwoma ostatnimi kompleksami – nr 2 i 3 dają się wydzielić nie tylko<br />
na podstawie analizy przestrzennej obiektów, ale i dzięki analizie frekwencji ceramiki<br />
pochodzącej m.in. z warstwy kulturowej (ryc. 3, 7). Z kompleksu 3. leżącego w południowo-wschodniej<br />
części wykopu pochodzi 286 fragmentów ceramiki naczyniowej.<br />
Tylko 4 zakwalifikowano jako egzemplarze z naczyń wazowatych, co stanowi zaledwie<br />
1,4% ogólnej liczby ceramiki naczyniowej tego rejonu osady (tabela 1). Nie natrafiono<br />
na żaden egzemplarz malowany. Frekwencja naczyń wazowatych w ramach poszczególnych<br />
arów wynosi: 11,1%, licząc jej udział ograniczony do arów, na których ją odkryto<br />
i zaledwie 1,5% licząc jej frekwencję w ramach wszystkich arów kompleksu 3, na których<br />
doszło do akumulacji ceramiki naczyniowej. Głębsza analiza statystyczna ceramiki<br />
z tak ubogiej w zabytki ruchome przestrzeni osadniczej nie może prowadzić do daleko<br />
idących wniosków, ze względu na potencjalnie duży błąd statystyczny wynikający<br />
z małej próby.<br />
Jak wynika z danych prezentowanych w tabeli 1, największy odsetek fragmentów<br />
z naczyń wazowatych ze stożkowatą szyją i lejowatym wylewem oraz ceramiki malowanej<br />
stwierdzono w kompleksach, których trzonem była otoczona palisadą część osady.<br />
Na stanowisku w Milejowicach z kompleksu 3. aż 5,7% ceramiki pochodzi z naczyń wazowatych.<br />
W pozostałych kompleksach omawianego stanowiska z pasa południowego<br />
udział tego typu naczyń w stosunku do reszty ceramiki jest mniejszy o około 23 i 56%.<br />
W przypadku osady ze Starego Śleszowa największy procentowy udział naczyń wazowatych<br />
stwierdzono w kompleksie 1. (4,0%). W pozostałych kompleksach ich udział<br />
był o około 54 i 66% mniejszy. Analogiczną tendencję zaobserwować można, badając<br />
frekwencję ceramiki malowanej. Jej procentowy udział znów był największy w kompleksie<br />
3. w Milejowicach i wyniósł aż 0,25%. W pozostałych kompleksach udział ceramiki<br />
malowanej był mniejszy o około 48 i 76%. W Starym Śleszowie ponownie największy<br />
odsetek ceramiki malowanej stwierdzono w kompleksie 1. (0,24%). W kompleksie 2. jej<br />
udział w stosunku do reszty ceramiki był dwukrotnie mniejszy.<br />
Z przedstawionych danych wynika, że ceramika „luksusowa”, reprezentowana przez<br />
egzemplarze malowane i pochodzące z naczyń wazowatych, rozprzestrzeniona była
w badanych przestrzeniach osadniczych obu stanowisk nierównomiernie i współzależnie.<br />
Oznacza to, że udało się m.in. ustalić wyraźnie „uprzywilejowane” pod względem<br />
procentowego udziału wybranej ceramiki „luksusowej” (liczonego w stosunku do ogółu<br />
ceramiki naczyniowej) kompleksy, które na tle pozostałych skupisk osadniczych charakteryzują<br />
się zupełnie odmiennym i spektakularnym sposobem zabudowy. Wykazano<br />
także, że procentowy udział naczyń wazowatych i ceramiki malowanej w poszczególnych<br />
częściach osady jest ze sobą skorelowany.<br />
Z przedłożonych danych można ostrożnie wnioskować, że społeczności bardziej podatne<br />
na halsztackie wpływy kulturowe albo raczej mające ku temu odpowiednie warunki<br />
i aspiracje dawały temu wyraz, realizując okazałe zamknięte siedziby. Poprzez<br />
realizację owych otoczonych palisadą osad ich budowniczowie pragnęli zapewne podkreślić<br />
swój wyższy status społeczny i być może majątkowy. Tym wyraźnym dążeniom<br />
do wyizolowania się ze społeczności egalitarnej towarzyszyło prawdopodobnie większe<br />
zapotrzebowanie na bardziej efektowne wyroby. Nie bez znaczenia jest także fakt funkcjonowania<br />
w pobliżu ogrodzonej części osady w Milejowicach warsztatu brązowniczego,<br />
którego istnienie mogło być wyrazem podobnych aspiracji miejscowych elit. Popyt<br />
na efektowne przedmioty niekoniecznie należy rozpatrywać jako samą chęć do ich kumulowania.<br />
Powinno się raczej postrzegać zjawisko to jako dążenie miejscowych elit do<br />
zapewnienia sobie odpowiedniego stylu życia.<br />
Bibliografia<br />
Alfawicka S., Ceramika malowana okresu halsztackiego w Polsce, Wrocław–Warszawa–Kraków,<br />
1970<br />
Boom H. Van Den, Z badań nad ceramiką zdobioną z wczesnej epoki żelaza w Niemczech południowo-zachodnich,<br />
(w:) B. Gediga, A. Mierzwiński, W. Piotrowski, Sztuka epoki brązu i wczesnej<br />
epoki żelaza w Europie Środkowej, Wrocław – Biskupin,2001<br />
Bronowicki J., Gediga B., Kosicki A., Żygadło L., Badania wykopaliskowe prowadzone na odcinku<br />
opolskim i dolnośląskim autostrady A4 w 2000 roku, (w:) Raport 2000. Wstępne wyniki konserwatorskich<br />
badań archeologicznych w strefie budowy autostrad w Polsce za rok 2000, Zeszyty<br />
Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego, 2003<br />
Bugaj E., Gediga B., Wyniki ratowniczych badań wykopaliskowych przeprowadzonych na stanowisku<br />
Milejowice 19, gm. Żórawina, pow. Wrocław, woj. dolnośląskie, (w:) Raport 2001-2002. Wstępne<br />
wyniki konserwatorskich badań archeologicznych w strefie budowy autostrad w Polsce za lata<br />
2001-2002. Zeszyty Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego, 2004<br />
Bugaj E., Gediga B., Kosicki A., Szwed R., Żygadło L., Badania ratownicze na stanowisku Milejowice,<br />
pow. Wrocław w latach 1999-2001, Śląskie Sprawozdania Archeologiczne, t. 44, 2002<br />
Bugaj E., Kopiasz J., Próba interpretacji zabudowy osady z wczesnej epoki żelaza na stanowisku Milejowice<br />
19, powiat Wrocław, (w:) B. Gediga, W. Piotrowski (red.) Architektura i budownictwo epoki<br />
brązu i epoki żelaza w Europie Środkowej – problemy rekonstrukcji, Biskupin–Wrocław, 2006<br />
207
208<br />
Čižmář Z., Das hallstattzeitliche Gehöft in Kuřim. Vorläufige Ergebnisse der archäologischen Rettungsgrabung,<br />
Pravěk nr 5, 1995<br />
Čižmář Z., Kuřim, okr. Brno - venkov, (w:) V. Podborský (red.), Pravěká sociokultovní architekturana<br />
Moravě, Brno, 1999<br />
Gediga B., Zagadnienia roli oddziaływań kręgu halsztackiego na ziemiach polskich, (w:) Ziemie polskie<br />
we wczesnej epoce żelaza i ich powiązania z innymi terenami, Rzeszów, 1992<br />
Gediga B., Problemy socjotopografii osad ludności kultury łużyckiej, (w:) K poctě Vladimíru<br />
Podborskému. Přátelé a žáci k sedmdesátým narozeninám. Ústav archeologie a muzeologie, Filozofická<br />
fakulta Masarykovy univerzity v Brně, 2004<br />
Gediga B., Autostradowa skala poznawania przeszłości, Archeologia żywa, nr 1-2, 2004,<br />
Gediga B., Bronowicki J., Kosicki A., Żygadło L., Badania wykopaliskowe na autostradzie A4<br />
w 2000 roku, Śląskie Sprawozdania Archeologiczne, t. 43, 2001<br />
Gedl M., Die Hallstatteinflüsse auf den polnischen Gebieten in der Früheisenzeit, Prace Archeologiczne,<br />
z. 48. Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków, 1991<br />
Goslar T., Raport z wykonania datowań C-14 w Poznańskim Laboratorium Radiowęglowym, Poznań,<br />
2004<br />
Grześkowiak M., Kopiasz J., Sprawozdanie z badań ratowniczych na stanowisku Stary Śleszów 17,<br />
gm. Żórawina, (w:) Raport 2000. Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych<br />
w strefie budowy autostrad w Polsce za rok 2000, Zeszyty Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego,<br />
2003<br />
Jarysz R., Motywy ornamentacyjne na śląskiej ceramice malowanej, (w:) B. Gediga, A. Mierzwiński,<br />
W. Piotrowski, Sztuka epoki brązu i wczesnej epoki żelaza w Europie Środkowej, Wrocław<br />
– Biskupin, 2001<br />
Kopiasz J., Sprawozdanie z ratowniczych badań archeologicznych przeprowadzonych na stanowisku<br />
Milejowice 19, gm. Żórawina, woj. dolnośląskie, (w:) Raport 96-99. Wstępne wyniki konserwatorskich<br />
badań archeologicznych w strefie budowy autostrad w Polsce za lata 1996-1999, Zeszyty<br />
Ośrodka Ratowniczych Badań Archeologicznych, 2001<br />
Kopiasz J., Osada kultury łużyckiej na wielokulturowym stanowisku Stary Śleszów 17, pow. Wrocław<br />
(w:) Gediga B., (red.) Archeologiczne Zeszyty Autostradowe Instytutu Archeologii i Etnologii<br />
PAN, z. 2: Badania na autostradzie A4, część I, 2003<br />
Kopiasz J., Cmentarzysko kultury unietyckiej na stanowisku Milejowice 19, pow. Wrocław, woj. dolnośląskie,<br />
(w:) Gediga B., (red.) Badania na autostradzie A4. Część II, Archeologiczne Zeszyty<br />
Autostradowe IAiE PAN, z. 3, 2004<br />
Krąpiec M., Badania dendrochronologiczne prób drewna pozyskanych z prac archeologicznych związanych<br />
z budową autostrady A4 ze stanowiska Milejowice 19 (ob. 53 i 280), Kraków, 2001
Krąpiec M., Analiza dendrochronologiczna prób drewna pozyskanych podczas prac archeologicznych<br />
związanych z budową autostrady A4 ze stanowiska Milejowice 19 (ob. 914), Kraków, 2001<br />
Krąpiec M., Analiza dendrochronologiczna prób drewna pozyskanych podczas prac archeologicznych<br />
związanych z budową autostrady A4 ze stanowiska Milejowice 19 (studnia ob. 965), Kraków, 2003<br />
Pazdur A., Sprawozdanie nr 11/2001 z wykonania oznaczeń wieku metodą C-14 w Laboratorium<br />
C-14 Instytutu Fizyki Politechniki Śląskiej w Gliwicach, Gliwice, 2001<br />
Summary<br />
Some remarks on social-topographic issues in the context of statistic<br />
analyses of selected “rich” pottery on the basis of sites Milejowice 19 and<br />
Stary Śleszów 17, Wrocław district, dating from Hallstatt C period<br />
The huge scale of salvage archeological excavations which have been conducted recently (preceding<br />
A4 motorway construction) showed how great possibilities of interpretation can be delivered<br />
by the sources coming from well recognized settlement of Lusatian culture society. This sort<br />
of settlements are represented by site 19 in Milejowice and site 17 in Stary Śleszów, Lower Silesia<br />
province. Both sites are chiefly dated to Hallstatt C period and situated about 10km south<br />
of Wrocław (Fig 1.) These sites have been chosen for the further research in consideration of<br />
their vastly examined space and discovery of unique relics of over-ground constructions (Fig. 2,<br />
3). Worthy of notice are uncovered palisade relics. On site 19 in Milejowice we can identify 27<br />
over-ground post-construction houses inside the enclosed part of settlement. On the east side of<br />
the detached settlement at least 3 parallel rows of the palisade were also recognized, built one<br />
after the other. Analogical enclosed component of settlement on site 17 in Stary Śleszów was<br />
recognized partly. Some relics of similar post houses could be observed there on the inner side<br />
of the palisade traces (Fig. 3; Kopiasz 2003: 112, Fig. 4, 41:1). Such kind of an enclosed unit we<br />
should connect with the transformation which took place in environment of Lusatian culture<br />
community in Hallstatt period. Most likely, the superior classes of society were trying to reach<br />
a model originating from Hallstatt culture centers and wanted to express their privileged social<br />
and probably property status. (Gediga 2004a:414; Bugaj, Kopiasz, in print). Greater attendance<br />
of the so named “luxury” ceramics detected in the territories occupied by the eminent seats of<br />
the superior classes of society may certify that their distribution was connected with aspirations<br />
of the local “aristocracy”. In Hallstatt C period the most impressive manifestation of that kind of<br />
pottery in Lower Silesia were above all bulged vase-shaped vessels with funnel brims and conical<br />
necks as well as painted ceramics (Fig. 4). Both the appearance of such kind of vase-shaped<br />
vessels and the fashion of treatment of outer surfaces which consist in painting or shining with<br />
the aid of colour and perhaps graphite should be connected with the influences originating from<br />
the Hallstatt culture center situated in the vicinity of upper an middle Danube river-basin in the<br />
Early Iron Age. (Alfawicka 1970:72; Gedl 1991:97, 99; Jarysz 2001:325).<br />
In the southern zone of site 19 in Milejowice, where 3 complexes are marked out (Fig. 5, 6),<br />
fragments of the vase-shaped vessels establish 5,0 % and the painted ceramics 0,2% of the whole<br />
ceramics there discovered. In the individual complexes attendances of such ceramics are the<br />
following: complex number 1–2,5% and 0,06%; complex 2–4,4% and 0,13%; complex 3–5,7%<br />
and 0,25%.<br />
209
210<br />
On site 17 in Stary Śleszów, where as well 3 settlement centers were detected, fragments of<br />
the vase-shaped vessels establish 3,5% of the whole pottery there discovered but the painted ceramics<br />
merely 0,21% (Fig. 7). In the individual complexes attendances of such ceramics are the<br />
following: complex number 1–4,1% and 0,26%; complex 2–1,9% and 0,13%; complex 3–1,4%<br />
and 0,0%.<br />
As the date show so named “luxury” ceramics represented by both the vase-shaped vessels<br />
with funnel brim and conical neck and painted copies, spreading over investigated settlement’s<br />
space. The privileged sites against the background of the other complexes are distinguished by<br />
very impressive arrangement of the over-ground buildings and completely different fashion of<br />
architectural forms.
Przemysław Makarowicz<br />
Metodyka badań osad „piaskowych”<br />
ludności kręgu trzcinieckiego i kręgu mogiłowego<br />
w zachodniej części Niżu Polskiego<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
W powszechnym odczuciu badanie osad z wczesnej epoki brązu, usytuowanych na<br />
terenach zwydmionych oraz pokrytych piaskami eolicznymi, jest nieskomplikowane<br />
pod względem metodycznym, pracochłonne w aspekcie analitycznym oraz mało<br />
spektakularne w wymiarze poznawczym, zwłaszcza w konfrontacji z efektami badań<br />
cmentarzysk z tego okresu. Powyższa opinia, wyrażana bardziej w kuluarowych rozmowach<br />
niż akademickich tekstach, dotyczy także osad trzcinieckiego kręgu kulturowego<br />
(TKK) oraz kręgu mogiłowego (KMo). Na postrzeganie wzmiankowanych badań<br />
wpływa zapewne ich specyfika. Na stanowiskach osadowych, zwanych umownie<br />
„piaskowymi”, brak zazwyczaj warstwy kulturowej; często niemożliwe jest też określenie<br />
relacji stratygraficznych między obiektami nieruchomymi, gdyż takiej stratygrafii<br />
w większości przypadków nie ma. Zabytki ruchome ulegają znacznym przemieszczeniom<br />
w płaszczyznach pionowej i poziomej. Tytułowe osady w większości przypadków<br />
są mocno zniszczone: natrafiamy na spągowe partie obiektów wziemnych, fragmentarycznie<br />
zachowane źródła ruchome. Zazwyczaj nie zachowuje się materiał organiczny.<br />
Substancja zabytkowa ulega redukcji wskutek szczególnie drastycznego oddziaływania<br />
procesów naturalnych (zwłaszcza różnego typu erozji) i kulturowych (późniejszego<br />
osadnictwa). Zwykłe zabiegi agrotechniczne i eksploatacja piasku powodują nieodwracalne<br />
zmiany. Podczas badań powierzchniowych na terenach pokrytych utworami piaszczystymi<br />
przeważnie znajdujemy więcej punktów osadniczych niż na glebach ciężkich<br />
i natrafiamy na nie łatwiej. Świadczy to o znacznym, ekstremalnym nieraz, stopniu destrukcji<br />
stanowisk osadowych usytuowanych w omawianym środowisku.<br />
Czy rzeczywiście przytoczona na wstępie obiegowa opinia, pesymistycznie oceniająca<br />
(w jakiejś mierze nawet deprecjonująca) badania osad „piaskowych” jest trafna?<br />
Moim zdaniem, nie, a na pewno nie we wszystkich przypadkach. Stanowiska takie<br />
wcale nie są łatwe w eksploracji i choć rzeczywiście pod względem analitycznym można<br />
je określić jako mało wdzięczne, to jednak informacje, których dostarczają, są niezwykle<br />
wartościowe dla rekonstrukcji procesów społeczno-kulturowych zarówno w mikro-, jak<br />
i makroskali. Merytoryczne podejście do metodyki badań osad „piaskowych” powinno<br />
polegać na optymalizacji i maksymalizacji działań terenowych w celu uzyskania możliwie<br />
pełnej puli wyjściowych informacji źródłowych (nie tylko archeologicznych).<br />
Wymienię 7 głównych zasad („minimum”), których zastosowanie jest – moim zdaniem<br />
– konieczne w poprawnej i efektywnej eksploracji tytułowych osad. Są to: szczegółowe<br />
211
212<br />
Ryc. 1. Osady ludności trzcinieckiego kręgu kulturowego (oznaczone punktami) i osada ludności<br />
kręgu mogiłowego (oznaczona gwiazdką) omawiane w niniejszym opracowania: 1 – Kuczkowo,<br />
stan. 5; 2 – Siniarzewo, stan. 1; 3 – Rybiny, stan. 14; 4 – Borowo, stan. 12; 5 – Rybiny, stan. 17<br />
(wszystkie z Kujaw); 6 – Babia, stan. 6; 7 – Rożniatów, stan. 5; 8 – Szczepidło, stan. 17;<br />
9 – Janowice, stan. 7/8; 10 – Krągola, stan. 6 (wszystkie z Pradoliny Warty Środkowej i jej<br />
otoczenia) (wg Makarowicz 1998; 2000a; 2000b; 2005a; 2005b; Makarowicz, Czebreszuk,<br />
Józwiak 2006).<br />
Fig. 1. Settlement of Trzciniec Cultural Circle (TCC) populations (marked with points) and<br />
settlement of Tumulus Circle populations (marked with asterisk): 1 – Kuczkowo, site 5; 2<br />
– Siniarzewo, site 1; 3 – Rybiny, site 14; 4 – Borowo, site 12; 5 – Rybiny, site 17 (all sites from<br />
Kuyavia region); 6 – Babia, site 6; 7 – Rożniatów, site 5; 8 – Szczepidło, site 18; 9 – Janowice,<br />
site 7/8; 10 – Krągola, site 6 (all sites are situated in the Valley of Middle Warta River and in<br />
its neighboring territories) (according to Makarowicz 1998; 2000a; 2000b; 2005a; 2005b;<br />
Makarowicz, Czebreszuk, Józwiak 2006).<br />
badania powierzchniowe (SBP), mikroplanigrafia źródeł ruchomych, przesiewanie<br />
obiektów, eksploracja wykopów warstwami mechanicznymi zgodnie z przebiegiem<br />
warstw naturalnych i konfiguracją terenu, eksploracja obiektów warstwami mechanicznymi,<br />
częste próbkowanie, właściwe obchodzenie się z materiałem ruchomym. Przed<br />
omówieniem tych zasad (z konieczności skupię się na najważniejszych aspektach) chciałbym<br />
jednak, na przykładach osad „trzcinieckich” i „mogiłowych” z zachodniej części<br />
Niżu Polskiego (ryc. 1), ogólnie zarysować przedwykopaliskowy etap badań.<br />
Osady usytuowane na wydmach i piaskach eolicznych nie są dobrze zachowane. Degradacja<br />
i agradacja występują tu już zarówno w trakcie procesu depozycyjnego, jak<br />
i (zwłaszcza) podepozycyjnego (por. Schiffer 1976: 30-35; Urbańczyk 1986: 188n.; Kadrow<br />
1991: 29n.). W przypadku, gdy są to tzw. wydmy ruchome, możemy nie natrafić<br />
już na obiekty wziemne, materiał ruchomy jest rozdrobniony, często różnokulturowe<br />
i różnoczasowe źródła występują na odmiennych głębokościach. Nie jest to więc sytuacja<br />
komfortowa i stąd wynika zapewne pesymizm co do zasadności badania omawianych<br />
układów osadniczych i opinia o ich małej wartości poznawczej. Jednak możliwe jest też
Ryc. 2. Plan sytuacyjno-<br />
-wysokościowy stanowisk<br />
14 i 17 w Rybinach,<br />
Pojezierze Kujawskie (osady<br />
społeczności trzcinieckiego<br />
kręgu kulturowego).<br />
1 – reper, 2 – zasięgi<br />
stanowisk, 3 – wykopy,<br />
4 – zasięg szczegółowych<br />
badań powierzchniowych.<br />
Fig. 2. Plan of sites 14 and<br />
17 in Rybiny, Kuyavia<br />
Lake District (Pojezierze<br />
Kujawskie) (settlements of<br />
TCC populations);<br />
1 – benchmark, 2 – range of<br />
sites, 3 – trenches, 4 – range<br />
of detailed field walking<br />
research.<br />
inne podejście. Rzadko zdarza się sytuacja totalnego zniszczenia wszystkich obiektów<br />
w środowisku zwydmionym i eolicznym. Jak i gdzie ich szukać? Oczywiście poszukiwania<br />
należy zacząć od standardowej prospekcji terenu, analizy jego ukształtowania<br />
i dystrybucji materiału ruchomego znajdującego się na powierzchni w celu wykrycia<br />
ewentualnych koncentracji. Tu pojawia się pierwszy problem: z lokalizacją, a szczególnie<br />
z nawiązaniem do znanych już stanowisk. Wiatr, woda i orka częściej niż na innym<br />
podłożu odsłaniają i zakrywają poszczególne ich strefy. Podam przykład rejonu dorzecza<br />
środkowej Warty, gdzie na terenie wyższych partii terasy dennej i na terasie nad-<br />
zalewowej rozpoznano m.in. wiele punktów osadniczych o randze osad i obozowisk<br />
społeczności TKK i KMo. Materiał ruchomy z wydm (zwanych przez miejscową ludność<br />
Białymi Górami) i terenów pokrytych piaskami eolicznymi zbierano tu już w latach<br />
20. ubiegłego wieku. Te same stanowiska były następnie penetrowane i na nowo<br />
lokalizowane w przestrzeni przez ekipy archeologów z 7 różnych instytucji pochodzących<br />
z 4 ośrodków: Poznania, Warszawy, Łodzi i Konina. Wielkie niekiedy kolekcje<br />
artefaktów ruchomych, liczące 400-500 fragmentów ceramiki „trzcinieckiej” i „mogiłowej”,<br />
pochodzące – według opisów metrykalnych kolejnych ekspedycji terenowych –<br />
z tych samych rejonów, zyskiwały nieco inne niż uprzednio usytuowanie. W latach 90.<br />
XX wieku niektórych stanowisk nie udało się w ogóle znaleźć, napowierzchniowy zasięg<br />
innych zmniejszał się lub zwiększał zależnie od przesunięć pól wydmowych i zwykłych<br />
błędów w lokalizacji. Ów chaos powiększała także często wprowadzana przez kolejną<br />
ekipę, niezależna nowa numeracja stanowisk, oraz brak koniecznych nawiązań do<br />
poprzednich badań. Sytuacja powoli normalizowała się wraz z nasadzeniami lasów zatrzymujących<br />
ruchy wydm i piasków eolicznych pokrywających wzniesienia w ramach<br />
obu teras warciańskich (Makarowicz 1998).<br />
Załóżmy jednak, iż mamy już stanowisko osadowe o znanym z Archeologicznego<br />
Zdjęcia Polski usytuowaniu i zasięgu. Przy wytyczaniu wykopów, oprócz wspomnianej<br />
213
214<br />
Ryc. 3. Archiwalna fotografia lotnicza stanowiska 17 w Rybinach oraz kolejne stadia<br />
jej obróbki przy użyciu skanera. W prawym dolnym rogu, na jasnym tle, widoczne<br />
są obiekty (ciemne plamy), w tym centralne zabudowanie mieszkalne ludności<br />
trzcinieckiego kręgu kulturowego (niepublikowane).<br />
Fig. 3. Archive aerial picture of site 17 in Rybiny and several stages of scanner processing.<br />
One can recognize (right lower corner) several features (dark spots) including living<br />
quarters of TCC populations (unpublished).<br />
już dokładnej obserwacji konfiguracji terenu, użyteczne mogą być szczegółowe badania<br />
powierzchniowe, polegające na punktowej lokalizacji zabytków ruchomych każdego rodzaju,<br />
w ramach obranej siatki odniesienia. Na tej podstawie można wytyczyć wykopy<br />
w rejonach największych koncentracji materiału (ryc. 2).<br />
Prócz szczegółowych badań powierzchniowych stosunkowo prostą techniką rejestracji<br />
większych struktur podziemnych na stanowiskach „piaskowych” jest fotografia<br />
lotnicza. Nie mam tu na myśli kosztownego wynajmowania samolotu i specjalisty fotografa,<br />
lecz wykorzystanie zdjęć zdeponowanych w archiwum Wojskowego Ośrodka<br />
Geodezji i Teledetekcji z nalotów w różnych latach (począwszy od lat 40. ubiegłego<br />
wieku). Analiza i obróbka przy użyciu skanera zdjęć lotniczych osady „trzcinieckiej” ze<br />
stanowiska Rybiny 17 (Kujawy) ujawniły odkryty w terenie obiekt mieszkalno-gospodarczy<br />
(ryc. 3 i 4 – Makarowicz 2000a).<br />
Wracając do wytyczania wykopów na podstawie szczegółowych badań powierzchniowych,<br />
trzeba jednak pamiętać, iż nie zawsze strefy napowierzchniowych skupisk tych<br />
źródeł sygnalizują, iż będą się one również koncentrowały – wraz z obiektami wziemnymi<br />
– w warstwach względnie niezaburzonych – głębiej pod humusem. Ponieważ<br />
w Polsce przeważają wiatry zachodnie i północne, obiektów nieruchomych (mniej zniszczonych<br />
obiektów nieruchomych) należałoby poszukiwać po wschodniej i południowo-wschodniej<br />
stronie wydm lub wzniesień pokrytych piaskami eolicznymi, a także
Ryc. 4. Rybiny, stan. 17,<br />
Pojezierze Kujawskie. Dystrybucja<br />
obiektów społeczności<br />
trzcinieckiego kręgu kulturowego<br />
w ramach wykopów (widoczne<br />
jest centralne zabudowanie<br />
mieszkalne; różnymi symbolami<br />
oznaczono zabytki ruchome)<br />
(wg Makarowicz 2000a).<br />
Fig. 4. Rybiny, site 17, Kuyavia<br />
Lake District. Location of<br />
features of TCC populations (one<br />
can recognize living quarters;<br />
moveable relics are marked with<br />
different symbols) (according to<br />
Makarowicz 2000a).<br />
wszędzie tam, gdzie istnieją naturalne (np. lasy) i sztuczne osłonięcia. Z taką sytuacją<br />
mamy do czynienia w miejscowości Szczepidło, stan. 17, usytuowanej w Dolinie Konińskiej,<br />
gdzie od pięciu sezonów badana jest duża ponadtrzyhektarowa osada ludności<br />
KMo (ryc. 5). W północnej i zachodniej partii wzniesienia pokrytego piaskami eolicznymi<br />
obiekty osadowe zostały zniszczone całkowicie (ryc. 6) lub też zachowały się tylko<br />
ich spągowe partie. Pod wyraźnymi skupiskami materiału ruchomego w północnej<br />
i zachodniej części stanowiska, poniżej humusu, zarejestrowano znacznie mniej zabytków<br />
tego typu niż w glebie ornej (ryc. 7A i B). Z kolei w rejonie stanowiska położonym<br />
bliżej kulminacji wzgórza, już kilka do kilkunastu metrów na południe i wschód,<br />
mniejsza napowierzchniowa koncentracja źródeł ruchomych okazała się świadectwem<br />
nie tyle mniej intensywnej dystrybucji reliktów działalności ludzkiej, ile ich lepszego zachowania.<br />
Odkryto tu więcej materiału ruchomego poniżej warstwy próchnicy współczesnej<br />
(ryc. 7C). O ile w zachodniej i północnej części stanowiska udokumentowane<br />
obiekty miały najczęściej miąższość 20-30 cm (wyjątkowo więcej) i pojawiały się tuż<br />
pod humusem, o tyle w kierunku południowym i wschodnim ich głębokość wzrastała<br />
i w każdym kolejnym wykopie była większa (ryc. 8 i 9). Ponadto zarysy obiektów stawały<br />
się czytelne niekiedy dopiero 10 do 30 cm poniżej spągu gleby ornej. Opisana sytuacja<br />
ilustruje kolejny dylemat badawczy: którą strefę stanowiska eksplorować w pierwszej<br />
kolejności – tę, która już jest częściowo zniszczona, czy tę, która może dopiero (choć<br />
w niedalekiej przyszłości) zostać zniszczona. Tu, jak sądzę, aspekt czysto poznawczy<br />
musi ustąpić wymogom konserwatorskim, a na pewno te ostatnie muszą być traktowane<br />
równorzędnie z celami stricte naukowymi. Podczas badań na stanowisku 19 w Szczepidle,<br />
po wstępnym rozpoznaniu go metodą SBP i konfrontacji wyników tej prospekcji<br />
z rezultatami uzyskanymi po pierwszym sezonie wykopaliskowym, zdecydowano się na<br />
215
216<br />
Ryc. 5. Szczepidło, stan. 17,<br />
Dolina Konińska.<br />
Dystrybucja obiektów<br />
ludności kręgu mogiłowego<br />
(niepublikowane).<br />
Fig. 5. Szczepidło, site 17,<br />
Konin Valley. Location of<br />
features of Tumulus Circle<br />
populations (unpublished).<br />
założenie wykopów w strefie bardziej zniszczonej i sytuowanie kolejnych w kierunkach<br />
południowym i wschodnim.<br />
W przytoczonym przykładzie sytuacja jest o tyle komfortowa, iż cały czas do dyspozycji<br />
archeologa jest mniej zniszczona część rozległego stanowiska. Jednak takie przypadki<br />
należą do rzadkości. Podczas eksploracji „piaskowych” osad TKK i KMo źródła<br />
ruchome rejestruje się w znacznym stopniu poza obiektami (30-80%), zwłaszcza<br />
w humusie (niekiedy prawie 60%). Obiekty wziemne – o ile jeszcze istnieją – często<br />
są zachowane tylko w partiach przydennych. Jest to obserwacja, którą można uznać za<br />
typową dla środowiska piaszczystego. W tej sytuacji konieczne wydaje się konsekwentne<br />
stosowanie mikroplanigraficznej rejestracji materiału ruchomego (ryc. 10), z numerowaniem<br />
każdego, najmniejszego nawet zabytku, począwszy od warstwy naturalnej I<br />
(humusu) aż do calca. W przeciwnym razie znaczna część tych źródeł, a przy zastosowaniu<br />
sprzętu mechanicznego podczas szerokopłaszczyznowych badań ratowniczych<br />
– zapewne większość, znajdzie się na hałdzie. Zastosowanie tej metody ma swoją wymierną<br />
wartość konserwatorską – pozwala odnotować strefy bardziej i mniej zniszczone,<br />
a tym samym obrać określoną strategię badań ratowniczych oraz poznawczą – ułatwia<br />
określenie rejonów intensywnie użytkowanych w epoce brązu, a także pozyskanie<br />
ważnych informacji wykorzystywanych na późniejszych etapach procedury badawczej<br />
Ryc. 6. Szczepidło, stan. 17, Dolina Konińska. Schematyczny rysunek ukazujący<br />
model postępującej destrukcji obiektów kręgu mogiłowego na wzniesieniu pokrytym<br />
piaskami eolicznymi.<br />
Fig. 6. Szczepidło, site 17, Konin Valley. Schematic model of progressive destruction<br />
of features of Tumulus Circle populations located on the hill covered with eolic sand.
(np. ułatwia przypisanie materiału do konkretnego<br />
obiektu czy wykonanie tzw. składanek<br />
ceramicznych, krzemiennych, kamiennych<br />
itp.). Na stanowisku 14 w Rybinach na<br />
Kujawach, materiał ruchomy można w sposób<br />
wiarygodny powiązać z obiektami (ryc.<br />
11). Efektu takiego nie można uzyskać na<br />
stanowiskach osadowych badanych w ramach<br />
budowy autostrady. Źródła ruchome są wówczas<br />
lokalizowane w obrębie wykopów i arów<br />
i nie można ich przypisać w sposób całkowicie<br />
pewny do odkrytych tu konstrukcji mieszkalnych<br />
i mieszkalno-gospodarczych, co ilustruje<br />
przykład z Janowic, stan. 7/8 w północno-wschodniej<br />
części Równiny Rychwalskiej<br />
(Makarowicz 2005a) (ryc. 12). Dane uzyskane<br />
dzięki mikroplanigrafii można wykorzystać<br />
do analizy homogeniczności źródeł, analizując<br />
np. dystrybucję horyzontalną i wertykalną<br />
diagnostycznych cech techno-stylistycznych<br />
ceramiki (np. Makarowicz 2000a;<br />
Czebreszuk, Przybył 2002). Stosowanie mikroplanigrafii<br />
jest na pewno metodą pracochłonną<br />
i czasochłonną, jednak optymalną<br />
w środowisku piaskowym (nie tylko w odniesieniu<br />
do epoki brązu).<br />
Struktura warstw glebowych na osadowych<br />
stanowiskach „piaskowych” TKK jest stosunkowo<br />
prosta. Warstwa humusu – współczesnej<br />
Ryc. 8. Szczepidło, stan. 17,<br />
Dolina Konińska. Widok na<br />
obiekty kręgu mogiłowego<br />
od strony południowej.<br />
Fot. P. Makarowicz.<br />
Fig. 8. Szczepidło, site 17,<br />
Konin Valley. View at the<br />
features of Tumulus Circle<br />
populations; S-side. Photo<br />
by P. Makarowicz.<br />
Ryc. 7. Szczepidło, stan. 17, Dolina Konińska.<br />
Wykresy ukazujące zaleganie ceramiki<br />
w poszczególnych warstwach mechanicznych<br />
wybranych wykopów.<br />
Fig. 7. Szczepidło, site 17, Konin Valley. Charts<br />
showing dispersion of pottery within particular<br />
layers of selected trenches.<br />
217
218<br />
Ryc. 9. Szczepidło, stan. 17, Dolina Konińska.<br />
Przykłady obiektów: zniszczonego w partii stropowej<br />
(u góry) i niezniszczonego (u dołu). Fot. P. Makarowicz.<br />
Fig. 9. Szczepidło, site 17, Konin Valley. Examples<br />
of features: destroyed top part (upper) and preserved<br />
(lower). Photo by P. Makarowicz.<br />
Ryc. 10. Szczepidło, stan. 17, Dolina Konińska.<br />
Mikroplanigraficzna rejestracja zabytków<br />
ruchomych. Fot. P. Makarowicz.<br />
Fig. 10. Szczepidło, site 17, Konin Valley.<br />
Microplanigraphic documentation of moveable<br />
relics. Photo by P. Makarowicz.<br />
próchnicy (Ap) jest zazwyczaj dużo cieńsza niż ta wytworzona na glebach ciężkich, jej<br />
miąższość wynosi przeciętnie 25-40 cm. W niewielu przypadkach zachowuje się podglebie<br />
(B), zazwyczaj jest ono szczątkowe i nie występuje na obszarze całego stanowiska.<br />
Skała macierzysta (calec) zbudowana jest najczęściej z drobnoziarnistego piasku<br />
o barwie żółtej lub białej, miejscami też z gliny. W spągu calca widoczne są czasami<br />
tzw. pseudofibry (popularny orsztyn) w postaci koncentrycznie układających się wstęg<br />
iluwialnych. W ten sposób w calcu, a niekiedy i w obiektach, na skutek działania wody,<br />
odkładają się związki żelaziste. Czasem też na tym poziomie występują soczewki i żyły<br />
gliny.<br />
Bardziej złożone układy nawarstwień czytelne są w profilach wykopów na stanowisku<br />
KMo w Szczepidle, stan. 17 w Dolinie Konińskiej (ryc. 13), gdzie calec zalega na<br />
różnej głębokości, a między nim a humusem wyróżniono kilka warstw składających się<br />
z próchnicy o różnym stopniu zbielicowania, zawierającej rozdrobnione węgle drzewne,<br />
przemieszanej z drobnoziarnistym piaskiem.<br />
Niekiedy pod warstwą piasków eolicznych odsłonięto glebę kopalną (np. w Dębach,<br />
stan. 10, na Wysoczyźnie Kujawskiej (J. Czebreszuk 1996) czy też w Pietrzykowie<br />
w rejonie Pradoliny Warty Środkowej (Tobolski 1966). W tej ostatniej miejscowości,<br />
w warstwie gleby kopalnej, odnotowano materiał zabytkowy, pochodzący z horyzontu
Ryc. 11. Rybiny, stan. 14,<br />
Pojezierze Kujawskie.<br />
Dystrybucja obiektów<br />
nieruchomych i ruchomych<br />
trzcinieckiego kręgu<br />
kulturowego (TKK).<br />
1 – obiekty TKK; 2 –<br />
palenisko; 3 – obiekty innych<br />
kultur; 4 – fragm. ceramiki;<br />
5 – krzemienie; 6 – kamienie.<br />
Fig. 11. Rybiny, site 14,<br />
Kuyavia Lake District.<br />
No-moveable and moveable<br />
features of Trzciniec cultural<br />
cycle population: 1 – features;<br />
2 – hearth; 3 – other<br />
cultures’ features; 4 – pottery<br />
fragments; 5 – flints;<br />
6 – stones.<br />
Ryc. 12. Janowice, stan. 7/8,<br />
Równina Rychwalska. Dystrybucja<br />
obiektów nieruchomych wraz<br />
z orientacyjnym zasięgiem<br />
zagród (u góry); dyspersja źródeł<br />
ruchomych w ramach arów<br />
(ciemniejszy kolor sygnalizuje<br />
większą liczbę fragm. ceramiki<br />
w jednostce eksploracyjnej).<br />
Fig. 12. Janowice, site 7/8,<br />
Rychwalska Plain. Location of nonmoveable<br />
features and supposed<br />
range of crofts (upper); dispersion<br />
of moveable relics uncovered<br />
within ares (Larger number of<br />
pottery fragments found collected<br />
is marked in darker color).<br />
219
220<br />
Ryc. 13. Szczepidło, stan. 17, Dolina Konińska. Profil południowy wykopu XVIII<br />
z widocznymi pod próchnicą współczesną obiektami. Kolor czarny – humus,<br />
odcienie szarości – próchnica o różnym stopniu zbielicowania.<br />
Fig. 13. Szczepidło, site 17, Konin Valley. Southern cross-section of trench XVIII.<br />
Black color – present soil, grey tones – different kind of poolsoled humus.<br />
późnotrzcinieckiego. Warto więc po skończeniu eksploracji w wykopie pogłębić kon-<br />
trolnie jego część i sprawdzić, czy pod poziomem nawianego piasku nie pojawią się<br />
wcześniejsze warstwy zantropogenizowane.<br />
Osady „mogiłowe” lokowano często na kulminacjach wzniesień i ich stokach. Dobre<br />
efekty badawcze w tak ukształtowanym terenie przynosi eksploracja warstwami<br />
mechanicznymi, zgodnie z kątem jego nachylenia i przebiegiem warstw naturalnych.<br />
Ściąganie owych warstw powinno być ciągle kontrolowane. Pozwala to uniknąć błędów<br />
z odczytem i interpretacją istotnych układów antropogenicznych i naturalnych, spowodowanych<br />
nierównomierną eksploracją warstwy. W takiej sytuacji analizę materiału<br />
ruchomego ułatwia też stosowanie mikroplanigrafii w ramach poszczególnych warstw<br />
mechanicznych.<br />
Obiekty odsłonięte w osadach TKK i KMo powinny być eksplorowane możliwie<br />
najszybciej po ich zarejestrowaniu, w wielu bowiem przypadkach są one płytkie i – podobnie<br />
jak w neolicie niżowym (np. Czerniak, Kośko 1993) – słabo widoczne („obiekty<br />
duchy”); po zdjęciu kolejnej warstwy mechanicznej z wykopu mogą zwyczajnie zniknąć.<br />
W zależności od wielkości i stopnia zniszczenia obiektów wzmiankowanych jednostek<br />
taksonomicznych eksploruje się je standardowo warstwami mechanicznymi<br />
o miąższości 10 lub 20 cm, inwentaryzując w ich ramach materiał ruchomy, wykonując<br />
kolejne podrysy rzutu poziomego, dokumentując profil. W przypadku dużych obiektów:<br />
konstrukcji mieszkalnych czy mieszkalno-gospodarczych, racjonalne jest konsekwentne<br />
stosowanie mikroplanigrafii. Pomaga to w dalszych, gabinetowych etapach analizy,<br />
np. w analizie funkcjonalnej poszczególnych części odkrytej konstrukcji, może być<br />
wykorzystywane do różnego rodzaju badań bazujących m.in. na dystrybucji artefaktów<br />
(np. etnoarcheologicznych – por. np. Kobyliński 1981, tdl).<br />
Obiekty „trzcinieckie” w osadach typu „piaskowego” na Niżu Polskim są w większości<br />
przypadków jednowarstwowe, a więc mało skomplikowane i proste w eksploracji.<br />
Biorąc pod uwagę dane z kilku najbardziej reprezentatywnych osad TKK z Niżu Polskiego<br />
(Rybiny, stan. 14 i 17; Siniarzewo, stan. 1; Borowo, stan. 12; Kuczkowo, stan. 5;<br />
Janowice, stan. 7/8; Krągola, stan. 6; Rożniatów, stan. 5 i Babia 6 – Makarowicz 1989;<br />
2000a; 2000b; 2005a; 2005b; Ignaczak 1996; Makarowicz, Czebreszuk, Józwiak 2006),<br />
wyróżniono na nich od 65 do 83% obiektów jednowarstwowych, od 8 do 21% obiektów
dwuwarstwowych oraz od 9 do 14% obiektów wielowarstwowych. W tych ostatnich<br />
proces stratyfikacji jest bardziej złożony, podobny do opisanego przez S. Kadrowa dla<br />
obiektów trapezowatych i prostokątnych kultury mierzanowickiej (Kadrow 1991; 1995)<br />
oraz J. Górskiego (1997) dla tego typu obiektów TKK (por. też J. Górski, w tym tomie).<br />
W większości przypadków są to obiekty o profilu trapezowatym, u-kształtnym lub<br />
zbliżonym do prostokątnego, będące zapewne reliktami piwniczek i innych obiektów<br />
o funkcji przechowalniczej. Proces ich stratyfikacji był jednak niewątpliwie krótszy niż<br />
na lessach. Podobne obiekty, w większej liczbie i o znacznie większych rozmiarach, odnotowano<br />
w osadzie ludności KMo w Szczepidle, stan. 17 (ryc. 14), gdzie akumulacja<br />
ich poszczególnych nawarstwień następowała w dłuższym odcinku czasu. Niektóre<br />
z nich mogły być zadaszone, czego świadectwem są cienkie warstewki piasku między<br />
poziomami próchnicznymi.<br />
Cenne informacje, głównie z zakresu gospodarki, przynosi stosowanie techniki przesiewania<br />
(przemywania) na sicie zawartości przyrodniczej obiektów (ryc. 15). Dzięki tej<br />
technice pozyskujemy makroszczątki roślinne i zwierzęce, rzadko ujawniane w zbiorach<br />
Ryc. 15. Szczepidło, stan. 17,<br />
Dolina Konińska.<br />
Przesiewanie zawartości<br />
obiektu. Fot. P. Makarowicz.<br />
Fig. 15. Szczepidło, site 17,<br />
Konin Valley. Sieving of the<br />
feature’s content. Photo by<br />
P. Makarowicz.<br />
Ryc. 14. Szczepidło, stan. 17,<br />
Dolina Konińska. Obiekt<br />
trapezowaty (piwniczka)<br />
ludności kręgu mogiłowego.<br />
Fot. P. Makarowicz.<br />
Fig. 14. Szczepidło, site 17,<br />
Konin Valley. Trapeziform<br />
feature (small cellar) of<br />
Tumulus Circle populations.<br />
Photo by P. Makarowicz.<br />
221
222<br />
Ryc. 16. Rybiny, stan. 14, Pojezierze<br />
Kujawskie. Struktura zwierzęcych szczątków<br />
kostnych według grup zoologicznych<br />
w zbiorach: kolekcjonowanym ręcznie<br />
i przesiewanym (wg Makowiecki, Makowiecka<br />
1998, zmienione; Makarowicz 2000a).<br />
Fig. 16. Rybiny, site 14, Kuyavia Lake District.<br />
Structure of animal bones according to<br />
zoological types from 2 assemblages: manually<br />
collected as well as sifted (according to<br />
Makowiecki, Makowiecka 1998, changed;<br />
Makarowicz 2000a).<br />
kolekcjonowanych ręcznie. W trakcie badań osady TKK w Rybinach, stan. 17 na Pojezierzu<br />
Kujawskim, obok tradycyjnego sposobu zbierania szczątków, zawartość antropogeniczną<br />
obiektów przesiano na sicie. Uzyskano dwa różniące się wyniki udziału procentowego<br />
grup zoologicznych (Makowiecki, Makowiecka 1998; Makarowicz 2000a:<br />
59). W przypadku obu zbiorów: kolekcjonowanego ręcznie i przesiewanego, dominowały<br />
kości mięczaków, zbliżone liczebnie były szczątki ptaków, natomiast znacznie różniły<br />
się wyniki dotyczące ryb i ssaków (ryc. 16). Wobec powyższego modyfikacji uległ<br />
też pogląd na dietę i strukturę gospodarki mieszkańców osady w Rybinach: obok konsumpcji<br />
ssaków domowych istotną rolę w zdobywaniu pożywienia odgrywały strategie<br />
przyswajające – rybołówstwo i myślistwo, pozwalające uzyskać białko z małych zwierząt:<br />
małży, ryb i ptaków (Makowiecki, Makowiecka 1998).<br />
Badania osad „piaskowych” powinny się charakteryzować kompleksowością oraz<br />
maksymalizacją informacji wyjściowych, nie tylko ściśle archeologicznych. Stąd bardzo<br />
istotne jest możliwie dokładne i ostrożne pobieranie próbek. Do badań osady w Rybinach,<br />
stan. 17, zaangażowano szeroki zespół specjalistów: w terenie byli m.in. geomorfolog,<br />
gleboznawca i botanik. Wykonano specjalistyczne ekspertyzy i analizy: radiowęglowe,<br />
glebowe, paleozoologiczne, paleobotaniczne, w tym palinologiczne, technoarcheologiczne<br />
i dendrologiczne. Profil palinologiczny z Rybin pobrano z pobliskiej doliny<br />
rzecznej, ale materiał do takich badań można przygotować również, pobierając go<br />
z niezaburzonych i leżących odpowiednio głęboko warstw niektórych obiektów, cechujących<br />
się znaczną miąższością i wielkością. Jest to procedura stosunkowo prosta i mniej<br />
kosztowna niż w przypadku rdzenia torfowego czy jeziornego. W omawianej osadzie<br />
wyniki analizy palinologicznej wypełniska obiektu mieszkalnego (obiektu datowanego<br />
radiowęglowo) w dużej mierze pokrywały się z rezultatami badania profilu z dna doliny<br />
rzeki (również datowanego metodą 14 C – Makarowicz, Milecka 1999).<br />
Jednym z centralnych zagadnień, związanych z późniejszym określeniem wieku osad<br />
TKK i KMo, jest pobieranie próbek do datowania radiowęglowego (Czebreszuk, Szmyt<br />
1998; Walanus, Goslar 2004: 14n). Najlepiej oczywiście datować materiał krótkotrwały<br />
ze znanych i niezaburzonych kontekstów. Ponieważ jednak w środowisku piaszczystym<br />
rzadko zachowuje się materiał krótkotrwały (o krótkim cyklu życia), taki jak kości, ziarno<br />
czy muszle, w praktyce często zdani jesteśmy na węgle drzewne. Zazwyczaj występują<br />
one w większości obiektów, szkopuł w tym, że pojawiają się również w warstwie.
Praktyka dowodzi, iż nie należy<br />
przeznaczać do datowania węgla<br />
pobranego z całego wypełniska,<br />
również metodą przesiewania (możliwość<br />
wtrętów pokorzennych).<br />
Często otrzymamy wówczas daty<br />
odbiegające od naszych oczekiwań.<br />
Wiarygodny pomiar wieku można<br />
uzyskać, jeśli próbkę węgla pozyskamy<br />
z jednego miejsca, znacznie<br />
poniżej stropu i powyżej jego<br />
spągu.<br />
Po wydobyciu materiału ruchomego<br />
ze środowiska piaszczystego,<br />
przed oczyszczeniem i opisaniem<br />
tuszem, należy go dokładnie obejrzeć.<br />
Na ściankach naczyń niekiedy<br />
zachowuje się substancja organiczna,<br />
którą można poddać analizom<br />
fizykochemicznym. W przypadku<br />
materiałów TKK i KMo jest to<br />
Ryc. 17. Janowice, stan. 7/8, Równina Rychwalska.<br />
Fragment ceramiki trzcinieckiego kręgu kulturowego ze<br />
śladami czarnej substancji smolistej (dziegcia) (wg Langer,<br />
Pietrzak, Makarowicz 2005).<br />
Fig. 17. Janowice, site 7/8, Rychwalska Plain. Fragment<br />
of ceramic vessel of Trzciniec cultural Circle with some<br />
remains of black pitchy substance (Wood tar) (according to<br />
Langer, Pietrzak, Makarowicz 2005).<br />
najczęściej dziegieć brzozowy i sosnowy oraz różne substancje kompozytowe, łączące<br />
składniki naturalne i mineralne (ryc. 17). Nie należy sklejać zabytków (zwłaszcza<br />
ceramiki) przed ich ewentualną analizą specjalistyczną. Wszelkiego rodzaju sklejanie<br />
naczyń oraz ceramiki nienaczyniowej, a zwłaszcza wykorzystywanie do tego zabiegu<br />
ognia, powoduje utratę cennych informacji, np. niemożliwe staje się wówczas odtworzenie<br />
„historii termicznej” zabytku, tj. analizy pod kątem użytkowania w przeszłości.<br />
Tak więc niekontrolowane czynności porządkowe, związane z oczyszczaniem (myciem)<br />
materiału zabytkowego i jego inwentaryzacją mogą obniżyć rangę informatywności zabytku<br />
lub wręcz spowodować bezpowrotną utratę cennych danych.<br />
Zaprezentowane tu uwagi, będące efektem indywidualnych i zespołowych doświadczeń<br />
terenowych przy eksploracji wczesno- i środkowobrązowych osad „piaskowych” na<br />
Niżu Polskim, proponuję traktować jako zbiór przemyśleń do dyskusji. Wbrew pozorom<br />
nie są to badania łatwe, ani też mało efektowne. Nie ulega wątpliwości, iż maksymalizacja<br />
efektów badań powierzchniowych i wykopaliskowych stanowisk osadowych<br />
wydatnie zwiększa ich potencjał poznawczy. Dzięki kompleksowemu, wieloaspektowemu<br />
podejściu do eksploracji osad usytuowanych w środowisku wydmowym i piaszczystym,<br />
respektującemu podstawowe, omówione w tej pracy normy metodyczne, zastosowanemu<br />
m.in. w Rybinach, stan. 17 na Kujawach czy też w Szczepidle, stan. 17, w Dolinie<br />
Konińskiej, możliwe jest uzyskanie wielu cennych parametrów archeologicznych.<br />
Charakteryzują one zarówno samą osadę, jak i zachowania osadniczo-gospodarcze jej<br />
mieszkańców, mają również wpływ na kształtowanie obrazu społeczno-kulturowego<br />
w skali ponadmikroregionalnej.<br />
223
224<br />
Bibliografia<br />
Czebreszuk J., Społeczności Kujaw w początkach epoki brązu, Poznań, 1996<br />
Czebreszuk J., Przybył A., Osadnictwo społeczności neolitycznych i protobrązowych w Smarglinie,<br />
woj. kujawsko-pomorskie, stanowisko 22, Poznań, 2002<br />
Czebreszuk J., Szmyt M., Der Epochenumbruch vom Neolithikum zur Bronzezeit im Polnischen<br />
Tiefland am Beispiel Kujawiens, Praehistorische Zeitschrift, t. 73, 1998<br />
Czerniak L., Kośko A. Czebreszuk J., Szmyt M., Z badań nad genezą rozwoju i systematyką kultury<br />
pucharów lejkowatych, Poznań, 1993<br />
Górski J., Główne etapy rozwoju kultury trzcinieckiej na obszarze Nowej Huty na tle przemian tej<br />
kultury w zachodniej Małopolsce, <strong>Materiały</strong> Archeologiczne Nowej Huty, t. 20, 1997<br />
Ignaczak M., Osadnictwo neolityczne i wczesnobrązowe w Borowie, woj. włocławskie, stanowisko 12,<br />
Poznań, (maszynopis pracy magisterskiej, Instytut Prahistorii UAM w Poznaniu), 1996<br />
Kadrow S., Iwanowice, stanowisko Babia Góra. Część I. Rozwój przestrzenny osady z wczesnego<br />
okresu epoki brązu, Kraków, 1991<br />
Kadrow S. Gospodarka i społeczeństwo. Wczesny okres epoki brązu w Małopolsce, Kraków, 1995<br />
Kobyliński Z., Badania etnoarcheologiczne a nomotetyzacja archeologii, Archeologia Polski, t. 26<br />
(1), 1981<br />
Makarowicz P., Osada kultury iwieńskiej w Rybinach, woj. włocławskie, stanowisko 14, Inowrocław,<br />
1989<br />
Makarowicz P., Rola społeczności kultury iwieńskiej w genezie trzcinieckiego kręgu kulturowego<br />
(2000-1600 BC), Poznań, 1998<br />
Makarowicz P., Osadnictwo społeczności z wczesnej epoki brązu w Rybinach, woj. kujawsko-pomorskie,<br />
stanowisko 17, Poznań, 2000<br />
Makarowicz P., Osadnictwo społeczności kultury iwieńskiej oraz trzcinieckiego kręgu kulturowego<br />
(2400-1400/1300 BC, (w:) A. Kośko (red.) Archeologiczne badania ratownicze wzdłuż trasy gazociągu<br />
tranzytowego, t. III, Kujawy, cz. 4, Osadnictwo kultur późnoneolitycznych oraz interstadium<br />
epok neolitu i brązu: 3900-1400/1300 BC, Poznań, 2000<br />
Makarowicz P., Osadnictwo pradziejowe i nowożytne w Janowicach, gm. Stare Miasto woj. wielkopolskie,<br />
stan. 7/8 (AUT 385). Badania ratownicze wzdłuż autostrady A2, Poznań (praca w maszynopisie,<br />
Fundacja Patrimonium), 2005<br />
Makarowicz P., Osadnictwo społeczności trzcinieckiego kręgu kulturowego, (w:) P. Makarowicz<br />
(red.) Osadnictwo osadnictwo pradziejowe, średniowieczne i nowożytne w Krągoli, gm. Stare Miasto<br />
woj. wielkopolskie, stan. 6 (AUT 378). Badania ratownicze wzdłuż autostrady A2, Poznań (praca<br />
w maszynopisie, Fundacja Patrimonium), 2005
Makarowicz P., Czebreszuk J., Józwiak B., Osadnictwo społeczności trzcinieckiego kręgu kulturowego,<br />
(w:) J. Bednarczyk, J. Kabaciński, A. Kośko (red.) Osadnictwo pradziejowe, średniowieczne<br />
i nowożytne w Kotlinie Kolskiej. Badania ratownicze wzdłuż autostrady A2, Poznań, w druku,<br />
2006<br />
Makowiecki D., Makowiecka M., Gospodarka zwierzętami we wczesnej epoce brązu na Niżu Polskim<br />
w świetle źródeł archeologicznych, (w:) A. Kośko, J. Czebreszuk (red.) „Trzciniec” – system kulturowy<br />
czy interkulturowy proces?, Poznań, 1998<br />
Makarowicz P., Milecka K., Society and the environment: a case study of Early Bronze Age settlement<br />
complex fram Rybiny, Kujawy, Poland, Archaeologia Polona, t. 37, 1999<br />
Schiffer M., Behavioral archaeology, New York, 1976<br />
Tobolski K., Późnoglacjalna i holoceńska historia roślinności na obszarze wydmowym w dolinie środkowej<br />
Prosny, Prace Komisji Biologicznej PTPN, t. 32 (1), 1966<br />
Urbańczyk P., Formowanie się procesów stratyfikacyjnych jako proces źródłoznawczy, (w:) W. Hensel,<br />
G. Donato, S. Tabaczyński (red.) Teoria i praktyka badań archeologicznych, t. I. Przesłanki<br />
metodologiczne, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk–Łódź, 1986<br />
Walanus A., Goslar T., Wyznaczanie wieku metodą 14C dla archeologów, Rzeszów, 2004<br />
Summary<br />
Methodology of research of “sand” settlements of Trzciniec Cultural Circle<br />
and Tumulus Culture populations in the western part of Polish Lowland<br />
It’s generally believed that the exploration of settlements from the early Bronze Age located on<br />
dune areas and covered with eolic sand is methodologically simple, work-consuming in its analytic<br />
aspect and cognitively less spectacular, especially when compared with the results of research<br />
undertaken on cemeteries dating from the same period.<br />
Settlement sites, conventionally called „sand sites”, most often lack cultural layer; additionally,<br />
it’s not possible to recognize stratigraphic relation. Moveable relics are vertically and horizontally<br />
dislocated. Predominantly, settlements are heavily destroyed: only bottom parts of features<br />
are preserved and fragmented moveable relics are collected. In most cases, organic material is<br />
not preserved. Relics are damaged due to natural (especially erosion) and cultural (later settlement<br />
activities) processes. Agrarian works and sand exploitation cause irreversible changes.<br />
There are 7 main principles necessary in proper and effective exploration of „sand sites”: detailed<br />
field walking research (Fig. 2), microplanigraphy of moveable relics (Fig. 10), sieving<br />
within features (Fig. 15), exploration in accordance with natural layers and land shape, exploration<br />
of features with the use of layer-method, frequent sampling and adequate treatment of<br />
moveable relics.<br />
The total destruction of all features in dune and eolic environment is rarely observed. An archaeologist<br />
should begin the exploration with area prospection, landscape analysis and distribution<br />
of relics detectable on the surface.<br />
225
226<br />
In Poland west and north winds predominate; therefore one should search for features on<br />
eastern and south-eastern sides of dunes or hills covered with eolic sand as well as within natural<br />
(e.g. forests) and artificial shields. Such situation has been recognized in Szczepidło, site 17,<br />
located in Konin Valley (Dolina Konińska) where large settlement of Tumulus Culture has been<br />
explored for the last 5 excavation seasons (Fig. 5). In the northern and western part of the hill<br />
covered with eolic sand all features had been completely destroyed (Fig. 6); in some cases only<br />
bottom parts were preserved. Under large concentrations of moveable relics in the northern and<br />
western part of this site some fewer relics have uncovered (Fig. 7A and B). Additionally, another<br />
concentration of moveable relics, scattered below the level of present soil, has been discovered<br />
several meters to the south and east (Fig. 7C). Features documented in the western and northern<br />
part of the site were mostly 20-30 cm deep; those located in southern and eastern parts were<br />
much deeper (Fig. 8 and 9).<br />
It’s beyond all doubts that maximization of the outcomes of surface and excavation research<br />
significantly enlarges its cognitive value. Owing to comprehensive exploration of settlements<br />
located in dune and sandy environment, it has been possible to obtain valuable archaeological<br />
data.
Andrzej Matoga<br />
Tak zwane stanowiska archeologiczne<br />
a polityka konserwatorska<br />
(na przykładzie kompleksu osadniczego<br />
z epoki brązu i wczesnej epoki żelaza<br />
w rejonie Pińczowa w woj. świętokrzyskim)<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Ironizowanie już w tytule szkicu ze „stanowisk archeologicznych”, będących wszak<br />
podstawową kategorią operacyjną naszej dyscypliny badawczej, może być poczytane za<br />
prowokację, o ile nie arogancję. Od razu więc chciałbym wyjaśnić, iż zastrzeżenia moje<br />
dotyczyć będą jedynie określonego kontekstu funkcjonowania owej kategorii w sferze<br />
praktyk związanych z ochroną dziedzictwa <strong>archeologicznego</strong>. Ale i takie usprawiedliwienie<br />
nie może uspokajać, skoro wiadomo powszechnie, że w przypadku „stanowisk<br />
archeologicznych” chodzi o kategorię czysto umowną, mającą ułatwiać porządkowanie<br />
źródeł archeologicznych oraz wygodę w operowaniu nimi przy różnych okazjach<br />
i w rozmaitych celach – przede wszystkim naukowych i konserwatorskich, ale też edukacyjnych,<br />
popularyzatorskich, turystycznych itp. 1 Wydawałoby się więc, że wystarczy<br />
po prostu zaakceptować tę umowność, a problemu nie będzie. Tak jednak nie jest<br />
i tego właśnie dotyczy niniejszy szkic. Materia źródłowa bowiem nie chce poddać się<br />
ujednoliceniom i regulacjom, nawet tym umownym, tworząc coraz to nowe warianty<br />
i nieprzewidziane wcześniej układy. Na dodatek wynikające z tego komplikacje wyraźnie<br />
narastają wraz ze wzrostem liczby źródeł i naszej wiedzy o nich samych.<br />
Nie zawadzi w tym miejscu przypomnieć, rzecz jasna w największym skrócie<br />
i w sposób maksymalnie uproszczony, że w początkowym etapie ewidencjonowania źródeł<br />
archeologicznych operowano zasadniczo nazwą miejscowości, w której obrębie dokonano<br />
danego odkrycia lub na terenie której zebrano (np. z powierzchni) materiał zabytkowy.<br />
Co najwyżej dodawano, iż w miejscowości X znajdują się: „Dwie pracownie<br />
narz. krzem. nieobfite. Ślady osady w postaci szczątków przedm. glinianych itp. Cmentarzysko<br />
żarowe zrujnowane” (Majewski 1901: 131). Szybko jednak okazało się, że ten<br />
sposób operowania źródłami jest dalece niewystarczający i to pod każdym względem,<br />
prowadząc archeologię raczej w stronę kolekcjonerstwa i popularyzacji niż na ścieżkę<br />
naukowo-konserwatorskich dociekań. Najpierw więc pojawiły się informacje lokalizujące<br />
mniej lub bardziej dokładnie znaleziska w obrębie poszczególnych miejscowości,<br />
następnie zaś wyłoniły się same „stanowiska”. Proces ten był jednak rozciągnięty mocno<br />
w czasie i przebiegał raczej chaotycznie, co przejawiało się używaniem rozmaitych<br />
schematów opisowych (w których określenie położenia stanowiska wyłącznie względem<br />
linii torów kolejowych czy drogi nie należało do rzadkości) oraz różnoskalowych i różnego<br />
typu podkładów kartograficznych (o ile takie w ogóle były), a także dowolnością<br />
227
228<br />
(czy może raczej pomysłowością) w stosowaniu numeracji cyfrowej i literowej poszczególnych<br />
stanowisk, niejednokrotnie z pominięciem wcześniej nadanych oznaczeń.<br />
Uporządkowaniem i scaleniem wszystkich tych systemów informacji zajęto się dopiero<br />
w latach 70. podczas przygotowywania wielkiej akcji Archeologicznego Zdjęcia<br />
Polski, mającej w założeniu stworzyć jednolitą i spójną merytorycznie koncepcję ewidencji<br />
źródeł archeologicznych, zarówno nowo odkrywanych, jak i znanych z wcześniejszych<br />
badań. Wówczas też podjęto próby zdefiniowania „stanowiska <strong>archeologicznego</strong>”<br />
(Mazurowski 1980: 19, Konopka 1984), jako podstawowego modułu, w którego obrębie<br />
miały się gromadzić wszelkie dane dotyczące zarówno dawniejszych, jak i przyszłych<br />
prac badawczo-konserwatorskich. Można powiedzieć, iż wspomniane lata stanowiły<br />
apogeum wiary w możliwość opanowania i skodyfikowania wszystkich wchodzących<br />
w grę kwestii, tak aby odciąć „grubą kreską” to, co działo się dotychczas, i rozpocząć<br />
nowy etap – wypełniony stabilizacją, pracą organiczną, a przede wszystkim systematycznym<br />
pomnażaniem źródeł oraz informacji w nich zawartych i wynikającej z tego<br />
wiedzy o życiu w dawnych czasach. Ale już wtedy materia, którą próbowano okiełznać,<br />
dawała sygnały, że tak łatwo z nią nie pójdzie. Wystarczy tu przypomnieć spory i dyskusje<br />
choćby na temat karty AZP, zwłaszcza te kuluarowe, ale i publikowane (zob. np.<br />
Jaskanis 1996), do dziś zresztą w taki czy inny sposób korygowanej i uzupełnianej (Jaskanis<br />
1998). Ale patrząc z innej niż niemal powszechnie akceptowana perspektywy<br />
teoretycznej, nie była to i nie jest sytuacja ani zaskakująca, ani też zła.<br />
Mimo wszystkich niedoskonałości Archeologicznego Zdjęcia Polski powinniśmy<br />
przyznać, że realizacja tego przedsięwzięcia odegrała niebywale pozytywną rolę w dziejach<br />
rozwoju archeologii w Polsce. Aż szkoda, że program ten powoli wygasa i nie widać<br />
na horyzoncie kolejnego o randze ogólnopolskiej, który mógłby stać się jego kontynuatorem.<br />
Niezaprzeczalnie największą rolę odegrało AZP w dziedzinie ochrony <strong>archeologicznego</strong><br />
dziedzictwa kulturowego. Zniknęły bowiem białe plamy na mapach obrazujących<br />
osadnictwo minionych czasów. Można było ruszyć z kompleksowym włączeniem<br />
naszej dyscypliny w tworzenie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego,<br />
z rozszerzeniem form prawnej ochrony zabytków, popularyzacją idei ratowania <strong>archeologicznego</strong><br />
dziedzictwa itd. Wreszcie, i co chyba najważniejsze, można było operować<br />
konkretnymi argumentami, najpierw uzgadniając warunki wszelkiego typu inwestycji<br />
zagrażających substancji zabytkowej, a następnie egzekwując te uzgodnienia w negocjacjach<br />
z konkretnymi inwestorami. A stało się to, można powiedzieć, w ostatniej chwili,<br />
gdyż w ciągu lat 90. zaczęły się rozkręcać inwestycje w naszym kraju, w tym te największe,<br />
jak budowa gazociągów i autostrad. Jednak jest i druga strona medalu. Otóż<br />
właśnie wyniki badań ratowniczych na terenach wielkich inwestycji zmuszają do podjęcia<br />
niejako od nowa krytycznej dyskusji na temat możliwości wykrywania, badania<br />
i ewidencjonowania, a w konsekwencji sposobów ochrony naszej bazy źródłowej.<br />
Mówiąc w największym skrócie zgromadzona dotychczas wiedza o stanowiskach<br />
archeologicznych, będąca w znacznej mierze wynikiem realizacji Archeologicznego<br />
Zdjęcia Polski, nie wytrzymuje próby obecnych czasów. Okazuje się bowiem, że wszędzie<br />
tam, gdzie rozpoznaniem wykopaliskowym objęte zostają tereny dużych inwestycji,<br />
tam niemal z reguły dochodzi do odkryć, których nie sposób było przewidzieć,<br />
a co ważniejsze – odpowiednio udokumentować na podstawie wyników konkretnych
Ryc. 1.<br />
Fizycznogeograficzna<br />
regionalizacja Niecki<br />
Nidziańskiej (wg Nowak<br />
1986); zaszrafowany<br />
prostokąt wskazuje<br />
obszar, na którym<br />
zlokalizowany jest<br />
omawiany kompleks<br />
osadniczy.<br />
Fig. 1. Physicalgeographical<br />
regionalization of Niecka<br />
Nidziańska (according<br />
to Nowak 1986); shaded<br />
rectangle refers to the<br />
area of the discussed<br />
settlement complex.<br />
badań. Nie ma potrzeby tłumaczyć, jak wybitnie niekorzystnie wpływa to na realizację<br />
już podjętych zobowiązań wobec inwestorów i jak komplikuje negocjowanie zakresu<br />
działań ochronnych na kolejnych etapach danej inwestycji czy też na terenach dopiero<br />
wstępnie planowanych pod takie przedsięwzięcia. Powszechne niespodzianki i komplikacje,<br />
wynikające z rozbieżności pomiędzy powierzchniowym obrazem stanowisk a ich<br />
rzeczywistą zawartością czy też dokonywane niemal „z marszu”, znaczne zresztą nieraz<br />
korekty zasięgów ratowanych obiektów, skądinąd znanych i zewidencjonowanych w ramach<br />
wcześniejszych badań, są – można powiedzieć – najłatwiejsze do przezwyciężenia,<br />
choć każdorazowo wiążą się z uruchamianiem uciążliwych i czasochłonnych procedur<br />
administracyjnych. O wiele większe komplikacje, połączone ze swoistą konsternacją<br />
(i to po obu stronach), powodują odkrycia całkiem nieznanych, a co gorsza, niczym niesygnalizowanych<br />
obiektów i znalezisk, zdarzające się nawet w rejonach traktowanych<br />
dotychczas jako potencjalnie jałowe archeologicznie, jak np. obszary zalewowe czy tereny<br />
o wybitnie niekorzystnych warunkach przyrodniczych.<br />
Wygląda więc na to, że mapy dotychczas zarejestrowanych stanowisk archeologicznych,<br />
w tym zwłaszcza zewidencjonowanych metodą AZP, powinniśmy traktować jako<br />
rodzaj kartograficznych podkładów o „przeglądowym” charakterze, opisujących wstępnie<br />
zajmującą nas problematykę lub – mówiąc jeszcze inaczej – sygnalizujących natężenie<br />
komplikacji, z którymi dopiero możemy mieć do czynienia, uruchamiając działania<br />
badawczo-konserwatorskie. W każdym razie nadszedł czas, aby o poruszonych sprawach<br />
zacząć dyskutować poważnie, szukając rozwiązań zarówno w sferze możliwych do<br />
podjęcia procedur konserwatorskich, jak i niezbędnych do wprowadzenia unormowań<br />
prawnych.<br />
Tyle tytułem wstępu. A teraz garść przykładów z moich doświadczeń, zdobytych<br />
w trakcie prowadzonych już przez ponad 20 lat badań ratowniczych na stanowiskach<br />
zgrupowanych na stosunkowo niewielkim obszarze w rejonie Pińczowa w woj. świętokrzyskim.<br />
Wybrałem ten teren nieprzypadkowo. Co prawda omijają go wielkie inwestycje,<br />
jak budowa autostrad czy gazociągów, ale jednak skala zagrożenia przez wybiórkę<br />
229
230<br />
Ryc. 2. Mapa opisywanego<br />
obszaru z zaznaczonymi:<br />
a – stanowiskami odkrytymi<br />
podczas badań powierzchniowych<br />
przeprowadzonych w 1972 r.;<br />
b – cmentarzyskami kultury<br />
łużyckiej (w Pawłowicach i Turze<br />
Dolnym-Businie) ujawnionymi<br />
przy wybiórce piasku w 1980 r.<br />
Fig. 2. Map of the discussed area:<br />
a – sites discovered during surface<br />
research in 1972; b – Lusatian<br />
culture cemeteries (in Pawłowice<br />
and Tur Dolny-Busina) uncovered<br />
during sand exploitation in 1980.<br />
piasku zlokalizowanych tu obiektów archeologicznych jest na tyle duża, iż śledząc historię<br />
odkryć i różnego typu akcji badawczo-konserwatorskich na tym obszarze, możemy<br />
dostrzec niemal wszystkie problemy zasygnalizowane we wstępie i pokusić się o wyciągnięcie<br />
wniosków na temat natury procesu odkrywania i poznawania źródeł archeologicznych<br />
i wynikających z tego potrzeb w zakresie polityki konserwatorskiej.<br />
Dzieje badań na obszarze, którym chcę się posłużyć, były już parokrotnie relacjonowane<br />
w literaturze przedmiotu (Matoga 1996, 1998, 2001), co zwalnia mnie od ponownego<br />
ich referowania, choć pewnych powtórzeń nie da się tu uniknąć. Nieco więcej<br />
miejsca chciałbym natomiast poświęcić odkryciom dokonanym w ostatnich latach, które<br />
– oprócz wąskiego kręgu osób – są szerzej jeszcze nieznane.<br />
Interesujący nas teren leży na południowo-wschodnim krańcu Płaskowyżu Jędrzejowskiego<br />
(subregionu Niecki Nidziańskiej), przytykając od zachodu do doliny Nidy<br />
w miejscu, gdzie terasę nadzalewową tej rzeki rozcina niewielki, prawobrzeżny jej dopływ<br />
– Businka. Chodzi tu o stosunkowo niewielki obszar, usytuowany nieopodal Pińczowa,<br />
zajmujący zaledwie kilka km 2 powierzchni na pograniczu 4 miejscowości woj.<br />
świętokrzyskiego: Pawłowic, Tura Dolnego, Tura Piasków i Bełku-Kwaskowa.<br />
Obszar ten jeszcze do niedawna stanowił białą plamę na mapach archeologicznych.<br />
Pierwszych odkryć dokonano tu dopiero w 1972 r., rejestrując podczas badań powierzchniowych<br />
4 stanowiska (ryc. 2), z których tylko w jednym przypadku zebrano dość liczny<br />
materiał ceramiczny, pozostałe zaś dostarczyły pojedynczych ułamków naczyń i zostały<br />
zaliczone do ubogich poznawczo. Warto też dodać, że wszystkie te obiekty uznano za<br />
niezagrożone (Dębowski 1972).<br />
I zapewne taka opinia funkcjonowałaby przez długie lata, pociągając za sobą brak<br />
zainteresowania omawianym terenem, zarówno z naukowego, jak i konserwatorskiego<br />
punktu widzenia, gdyby nie odkrycia, jakich dokonano tu w 1980 r. (ryc. 2) podczas<br />
eksploatacji 2 niewielkich piaśnic położonych w odległości ok. 1 km od siebie. W jed-<br />
nej z nich (Pawłowice, stan. 1) natrafiono na groby z późnej fazy kultury łużyckiej,<br />
w drugiej natomiast (Tur Dolny–Busina, stan. 3) odsłonięto obiekty osadowe kultur trzcinieckiej<br />
i łużyckiej, a ponadto pochówki ze schyłku epoki brązu. Od badań ratowniczych
Ryc. 3.Mapa obszaru<br />
z zaznaczonymi stanowiskami,<br />
odkrytymi i zweryfikowanymi<br />
podczas badań AZP w 1984 r.<br />
Fig. 3. Map of the area with<br />
marked sites, discovered and<br />
recognized during Polish<br />
Archaeological Record research<br />
in 1984.<br />
na tych właśnie stanowiskach rozpocząłem, jeszcze w 1980 r., eksplorację opisywanego<br />
terenu. I prowadzę ją prawie rok po roku do dnia dzisiejszego.<br />
Długo można by omawiać poszczególne etapy owych badań. W każdym razie ich<br />
wspólnym mianownikiem były i nadal są uwarunkowania konserwatorskie, wynikające<br />
z prowadzonej tu na dużą skalę eksploatacji kruszywa budowlanego. Wystarczy spojrzeć<br />
na mapę z ryc. 4, aby uświadomić sobie rozmiary zniszczeń, jakich dokonała w środowisku<br />
tego obszaru wybiórka piasku, której natężenie systematycznie zresztą wzrastało.<br />
Wiedza o znajdujących się na interesującym nas terenie obiektach archeologicznych<br />
rosła więc niejako w ścisłej symbiozie i pod dyktando eksploatacji złóż kruszywa. I to<br />
przede wszystkim kolejne, każdorazowo odmienne, fale jego wybiórki stymulowały poczynania<br />
badawczo-konserwatorskie, w ramach których jedynie odpowiednie skoordynowanie<br />
ratownictwa bezpośredniego z działaniami administracyjnymi przynosiło pozytywne<br />
efekty. Stwierdzono to już w pierwszych latach badań na wspomnianych wyżej<br />
stanowiskach, przy nasilającej się z wolna wybiórce kruszywa.<br />
W tej sytuacji oczywistym priorytetem stało się wykonanie w opisywanym rejonie<br />
badań powierzchniowych. Przeprowadziliśmy je z Jackiem Poleskim w ramach AZP<br />
w 1984 r., odkrywając na prezentowanym obszarze łącznie 24 stanowiska (ryc. 3),<br />
w większości wielokulturowe, ale z wyraźnie dominującym udziałem materiałów kultury<br />
trzcinieckiej oraz łużyckiej ze schyłku epoki brązu i wczesnej epoki żelaza; w kilku<br />
przypadkach stwierdzono też obecność zabytków wczesnołużyckich, a ponadto kultury<br />
pomorskiej i kultury przeworskiej z młodszego okresu przedrzymskiego i okresu wpływów<br />
rzymskich. Badania te stanowiły swoisty przełom, tak jeśli chodzi o planowanie<br />
dalszych poczynań naukowo-badawczych, jak też prowadzenie racjonalnej działalności<br />
konserwatorskiej. Dysponując bowiem bogatym zestawem informacji dotyczących<br />
przede wszystkim lokalizacji i wielkości poszczególnych stanowisk, można było tym<br />
efektywniej podejmować rozmaite prace weryfikacyjne oraz inspekcje samych obiektów<br />
lub terenów niszczonych przez wybiórkę kruszywa.<br />
W okresie od wykonania badań AZP po mniej więcej koniec lat 90., w wyniku różnego<br />
typu akcji badawczo-konserwatorskich (tj. ratowniczych badań wykopaliskowych,<br />
231
232<br />
Ryc. 4. Mapa obszaru przedstawiająca sytuację z końca lat 90.: a – tereny zniszczone<br />
przez wybiórkę piasku; b – zasięgi stanowisk archeologicznych wg stanu ich rozpoznania<br />
na koniec 1997 r. (przerywana linia szrafu wskazuje domniemany zasięg stanowiska,<br />
szraf zagęszczony oznacza koncentracje materiału zabytkowego na powierzchni);<br />
c – cmentarzyska i pojedyncze groby badane wykopaliskowo (większe sygnatury) lub<br />
znane z drobnych odkryć oraz informacji ustnych (mniejsze sygnatury).<br />
Fig. 4. Map of the area (from the late 1990s): a – area destroyed by the sand exploitation;<br />
b – ranges of archaeological sites, status from 1997 (dashed line shows the alleged range<br />
of the site, trick line shows the concentration of relics on the surface); c – cemeteries and<br />
single graves already excavated (bigger signatures) and sites known due to individual<br />
discoveries and verbal transmission (smaller signatures).<br />
prospekcji powierzchniowych, weryfikacji zgłoszeń przypadkowych znalezisk, nadzorów,<br />
wizytacji itp.) doszło do odkryć wielu kolejnych stanowisk (ryc. 4) – głównie<br />
osad, ale też cmentarzysk, a ponadto dokonano wielu uszczegółowień i weryfikacji<br />
w obrębie obiektów uprzednio zarejestrowanych, zmieniających nieraz istotnie naszą<br />
wiedzę o tych stanowiskach. Do najbardziej spektakularnych należą niewątpliwie: odkrycie<br />
odrębnej, późnołużyckiej nekropoli na peryferiach stanowiska 3 w Turze Dolnym-Businie<br />
oraz skarbu brązowego ze schyłku epoki brązu, na który natrafiono podczas<br />
badań sondażowych na wschodnim krańcu cmentarzyska kultury łużyckiej z późnej<br />
fazy wczesnej epoki żelaza w Pawłowicach, stan. 1.<br />
W tym kontekście warto też wymienić znaleziska w Bełku-Kwaskowie, pochodzące<br />
z lat 1985-1989. Szczegółowo omówiłem je w odrębnym artykule (Matoga 1996),<br />
w tym miejscu przypomnę więc tylko, że zarejestrowano tam w obrębie rozległej piaśnicy<br />
(rejon oznaczony na ryc. 4 jako stan. 19 w miejscowości), wręcz zagadkowo przedstawiające<br />
się, izolowane układy obiektów i luźnych fragmentów naczyń. W ich skład wchodziły
4 groby kultury pomorskiej, 2 obiekty zapewne osadowe kultury przeworskiej, a także<br />
strefa luźnej ceramiki późnołużycko-pomorsko-przeworskiej. Zbiory te prezentują się<br />
na tyle niejasno (zwłaszcza biorąc pod uwagę okoliczność, iż z rejonem tym sąsiadują<br />
rozpoznane podczas badań AZP stan. 16 i 17; zob. ryc. 4), że najbardziej prawdopodobne<br />
wydaje się przypuszczenie o zniszczeniu przy poborze piasku części większej strefy<br />
nasyconej zabytkami (m.in. z nekropolą kultury pomorskiej), co najlepiej wyjaśniałoby<br />
obecne trudności przy próbach odtworzenia pierwotnego układu zespołów na tym<br />
terenie.<br />
Odkrycia w Bełku-Kwaskowie stanowią też dobry przykład na to, w jak istotny sposób<br />
wyniki badań powierzchniowych mogą rozmijać się z rzeczywistymi strukturami,<br />
ukrytymi pod ziemią. Na opisywanym terenie bowiem, ale w czasie, gdy znajdowały się<br />
tu pola uprawne i nieużytki, nie stwierdzono jakichkolwiek śladów obecności obiektów<br />
zabytkowych. Ujawniła je dopiero wybiórka piasku. Podobnie zresztą przedstawiała<br />
się sytuacja na cmentarzysku w Pawłowicach (stan. 1), na którego powierzchni, mimo<br />
wielokrotnych poszukiwań prowadzonych w różnych porach roku, nie zarejestrowano<br />
nawet pojedynczych luźnych zabytków. Materiału nie stwierdzono też na powierzchni<br />
północnej partii rozległego stanowiska w Turze Dolnym-Businie (stan. 3), usytuowanej<br />
zasadniczo poza obszarem intensywnych upraw rolnych, ale na terenie częściowo<br />
dostępnym obserwacji. Tymczasem na pierwszym z wymienionych obiektów odkryto<br />
ok. 70 grobów ciałopalnych późnołużyckich, przeważnie bogato wyposażonych i z konstrukcjami<br />
kamiennymi. Na drugim zaś stanowisku, w rejonie, o którym wspominano,<br />
a zagrożonym przez wybiórkę piasku przez wiele lat, przebadano ponad 800 obiektów<br />
kultur trzcinieckiej i łużyckiej, w tym 233 groby ciałopalne, tworzące dwie odrębnie<br />
usytuowane nekropole ze schyłku epoki brązu oraz późnej fazy wczesnej epoki żelaza.<br />
Podsumowując, warto jeszcze raz odwołać się do map ukazujących stan rozpoznania<br />
omawianego obszaru w 1980 r. i pod koniec lat 90. (ryc. 2 i 4). Unaoczniają one najlepiej,<br />
jak ten początkowo niewielki zbiór, liczący zaledwie kilka niejasno przedstawiających<br />
się obiektów, zmienił się w ciągu zaledwie dwóch dekad w potężny kompleks osadniczy,<br />
złożony z 31 stanowisk archeologicznych (obecnie minimum 32), w większości wielokulturowych,<br />
a nierzadko też wielofunkcyjnych. Przeważają wśród nich osady, ale niemało<br />
jest też nekropoli, gdyż u schyłku lat 90. mogliśmy wskazać co najmniej 7 tego<br />
rodzaju obiektów (w ostatnich latach liczba ta wzrosła do minimum 9). Pod względem<br />
chronologiczno-kulturowym stanowiska reprezentują – jak się wydaje – wszystkie,<br />
możliwe obecnie do wyróżnienia, etapy rozwojowe, poczynając od kultury trzcinieckiej,<br />
poprzez kolejne fazy kultury łużyckiej, kulturę pomorską, a skończywszy na kulturze<br />
przeworskiej z okresu późnorzymskiego. Świadczy to o obecności na naszym terenie silnie<br />
rozbudowanych układów osadniczych, powiązanych społeczno-kulturowymi więzami<br />
i jednocześnie ulegających określonym przemianom w czasie. Nie trzeba chyba<br />
tłumaczyć, jak te sekwencje – zarówno przestrzenne, jak i czasowe – wpływają na ocenę<br />
wartości poznawczej całego tego kompleksu stanowisk.<br />
Rzecz jasna, fakty te powinny rzutować odpowiednio na politykę konserwatorską.<br />
Nie chodziłoby tu jednak o nadanie specjalnego statusu poszczególnym obiektom, lecz<br />
o wypracowanie bardziej uniwersalnych zasad ochrony pewnej swoistej całości, jaką<br />
stanowi omawiany kompleks stanowisk, w którego skład wchodzą zarówno obiekty<br />
233
234<br />
Ryc. 5. Mapa wycinka obszaru z opisanymi<br />
bardziej szczegółowo rejonami stanowisk: 2, 7,<br />
16, 18 i 12-14.<br />
Fig. 5. Map of the area’s section with more<br />
precisely described sites: 2, 7, 16, 18 and 12-14.<br />
o bliżej określonym położeniu i strukturze,<br />
jak też różnej wielkości strefy o potencjalnie<br />
tej samej randze i wartości, ale jeszcze nieujawnione<br />
w postaci umożliwiającej zastosowanie<br />
pełnego asortymentu środków konserwatorskich.<br />
Wymóg ten ma w tego rodzaju<br />
przypadkach, jak omawiany kompleks osadniczy,<br />
tym większe znaczenie, iż ujawniające<br />
się tak często na naszym obszarze kolejne odkrycia,<br />
w postaci nierzadko zupełnie niespodziewanych<br />
znalezisk czy obiektów, wskazują<br />
wręcz na niewyczerpaną zdolność tego terenu<br />
do generowania źródeł archeologicznych. Dowodzą<br />
tego w sposób szczególny przypadki<br />
z ostatnich lat, gdy oczekiwałem raczej pewnej<br />
stabilizacji po okresie lawinowego przyrostu<br />
informacji z lat 80. i 90. Omówię je teraz<br />
nieco szerzej z dwóch powodów: po pierwsze<br />
– jak już wspominałem na wstępie – nie były<br />
one dotychczas relacjonowane w literaturze,<br />
po drugie zaś tworzą one zbiór przykładów<br />
chyba najlepiej ilustrujących główną tezę niniejszego<br />
szkicu.<br />
Otóż w jednym przypadku chodzi o rejon<br />
stanowisk nr 2, 7 i 16 w Turze Dolnym, po-<br />
łożonych na prawym brzegu Businki (ryc. 5). W ostatnich latach zaczęły tam działać<br />
2 piaskownie: jedna w sąsiedztwie stan. 16, a druga pomiędzy tym obiektem a stan. 2.<br />
Oba wybierzyska założono – można powiedzieć – na głębokim zapleczu dużych stanowisk<br />
odkrytych podczas badań AZP, zlokalizowanych zasadniczo na cyplowato rozczłonkowanym<br />
bezpośrednim obrzeżu doliny; jedynie niewielki obiekt nr 16, zarejestrowany<br />
powierzchniowo w późniejszych latach, jest usytuowany w głębi stoku doliny.<br />
Właśnie ze względu na jego obecność konserwator zdecydował o konieczności przeprowadzenia<br />
w tym rejonie badań sondażowo-rozpoznawczych, wyprzedzających osiągnięcie<br />
pełnej mocy eksploatacyjnej przez piaskownię założoną ok. 100 m na południe<br />
od tego stanowiska. Prace te przeprowadził Bartłomiej Konieczny w 1999 r. (dokumentacja<br />
badań w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Kielcach), stwierdzając<br />
obecność obiektów (osadowych?) kultury trzcinieckiej, zagęszczających się wyraźnie<br />
w obrębie i bezpośrednim sąsiedztwie stan. 16, a dalej ku północy obiektów osadowych<br />
kultury przeworskiej z młodszego okresu przedrzymskiego. Ustalono przy tym, iż zasięg<br />
badanego stanowiska rozciąga się znacznie dalej na północ, łącząc się tam najpewniej<br />
z obiektem oznaczonym nr 7 w miejscowości. Rezultatem badań było też unieruchomienie<br />
piaskowni w odpowiedniej odległości od rejonu występowania zabytków.<br />
Już rok później jednak, w odległości zaledwie 50-100 m na wschód od opisanego<br />
wybierzyska (na terenie wyciętego lasu i nieużytków) uruchomiono kolejną piaskownię,
która posuwała się szybko ku północy i dopiero odkrycie na przygotowanej pod wybiórkę<br />
kruszywa powierzchni terenu kilku uszkodzonych przez spychacz grobów wstrzymało<br />
eksploatację piasku (rejon ten oznaczono jako stan. 18 w Turze Dolnym). Rozpoczęte<br />
niezwłocznie badania ratownicze doprowadziły w ciągu kilku sezonów do odkrycia 66<br />
obiektów, w tym blisko 60 grobów ciałopalnych kultury łużyckiej, głównie z IV okresu<br />
epoki brązu, zawierających charakterystyczne zestawy zabytków o wyraźnie „śląskiej”<br />
proweniencji. Najbardziej owocnym i zarazem obfitującym w niespodzianki był sezon<br />
wykopaliskowy w 2003 r., kiedy to właściciel piaskowni, łamiąc przepisy i uzgodnienia,<br />
wznowił eksploatację kruszywa, przy czym znając rezultaty naszych wcześniejszych<br />
badań, „ominął” zasadniczo teren zajęty przez groby, posuwając się z wybiórką piasku<br />
po jego zachodniej stronie i ku północy. Spotkała go jednak kolejna niezbyt miła niespodzianka<br />
w postaci jam osadowych kultur trzcinieckiej i łużyckiej, tworzących wyraźnie<br />
zagęszczającą się strefę, usytuowaną w odległości ok. 100 m na północ od cmentarzyska<br />
(rejon ten oznaczono roboczo nr 18a). Podczas podjętych i tam (równolegle<br />
z eksploracją nekropoli) badań ratowniczych rozpoznano blisko 30 obiektów osadowych,<br />
których stopniowe zagęszczanie się ku północy przerwało ostatecznie rozrost piaskowni<br />
w tym kierunku. Tymczasem na cmentarzysku, w obrębie zagrożonej działki, uchwyciliśmy<br />
północną granicę występowania grobów, pokrywającą się w przybliżeniu z nasilaniem<br />
się występowania w piasku gliniastych przewarstwień, przechodzących i to dość<br />
nagle w silnie zbity i zapewne rozległy płat iłów i gliny. W rejonie tym jednak, ale zasadniczo<br />
już poza zasięgiem cmentarzyska, natrafiono na obiekt o trudnej do ustalenia<br />
funkcji, złożony ze sporej wielkości jamy z „aneksem” w bocznej ścianie, w którym spoczywały<br />
2 naczynia kultury trzcinieckiej. Odkrycie to spowodowało, że gdy właściciel<br />
piaskowni zaczął posuwać się z wybiórką wąskim pasem od strony skupiska obiektów<br />
osadowych 18a w stronę nekropoli, uruchomiono stały nadzór przy odsłanianiu terenu<br />
przez spychacz, co doprowadziło do odkrycia kolejnego obiektu (położonego nieco ponad<br />
20 m na północ od poprzednio opisanego) o niejasnej funkcji, złożonego z bezładnie<br />
posadowionych w gliniastym podłożu kilku naczyń kultury trzcinieckiej. Przyznać<br />
trzeba, że obiekt ten nie miałby większych szans na ujawnienie w „normalnych” warunkach<br />
(np. podczas tradycyjnie prowadzonych badań wykopaliskowych), gdyż eksplorację<br />
tej części stanowiska zakończono by w momencie uchwycenia ewidentnych granic<br />
nekropoli, zakładając, iż pozostałości osiedli kultur trzcinieckiej i łużyckiej znajdują<br />
się – jak wykazały przecież badania powierzchniowe – znacznie dalej na północy. Tymczasem<br />
w warunkach zupełnie nietypowych, i wręcz przypadkowo, udało się uzyskać<br />
informacje o występowaniu obiektów (kilka kolejnych tego rodzaju jam ujawniono jeszcze<br />
w następnym sezonie), związanych zapewne z eksploatacją złóż gliny przez lokalną<br />
społeczność kultury trzcinieckiej, ale być może spełniających również wiele funkcji<br />
o magiczno-kultowym charakterze, na co wskazywałyby zdeponowane w nich naczynia,<br />
a w pewnym sensie też wybitnie peryferyjne ich usytuowanie względem osiedla czy<br />
osiedli wspomnianej kultury. Niewątpliwie natomiast, te jamy-depozyty stanowią ważne<br />
świadectwo egzystencji i zachowań grup zamieszkujących opisywany teren w okresie<br />
kultury trzcinieckiej. Przy czym ich wartość poznawcza może nawet wzrastać w toku<br />
dalszej eksploracji całego tego terenu.<br />
235
236<br />
Nie ulega bowiem wątpliwości, że odkrycia z ostatnich lat nakazują zupełnie inną<br />
ocenę tego rejonu, niż wynikałoby to z wcześniejszych rozpoznań powierzchniowych.<br />
Można już obecnie śmiało przyjąć, iż stanowi on w całości sporych rozmiarów strefę,<br />
w której obrębie mieszczą się różnokulturowe i różnofunkcyjne układy i struktury,<br />
występujące zapewne z różnym natężeniem i we wzajemnym przemieszaniu bądź też<br />
niemal stykając się ze sobą. W każdym razie obraz, który jawił się w wyniku prospekcji<br />
powierzchniowych (mimo ich ponawiania i uszczegółowiania) okazał się konstrukcją<br />
częściowo fikcyjną lub – mówiąc łagodniej – dalece uproszczoną. Ale i obecnie możemy<br />
nadal rozmijać się z ocenami, które wynikną z następnych akcji badawczych na tym terenie.<br />
Jedno wszak nie ulega wątpliwości, że mianowicie rozpoznania powierzchniowe<br />
nie do końca spełniają swą rolę z konserwatorskiego punktu widzenia. Obecnie bowiem<br />
całą tę strefę (być może nawet łącznie z otaczającymi ją terenami) należałoby traktować<br />
(pod względem przede wszystkim prawnym i administracyjnym) co najmniej tak, jak<br />
jedno wielkie „stanowisko archeologiczne” odznaczające się wyjątkowo bogatą i skomplikowaną<br />
strukturą, a co za tym idzie, znaczną wartością poznawczą.<br />
Kolejne przykłady dotyczą wydarzeń głównie z 2005 roku. Chodzi tym razem<br />
o lewy brzeg Businki, a dokładnie rejon na północ od stan. 12 w Turze Dolnym i na zachód<br />
od śladów osadnictwa, tj. stan. 13 i 14 (ryc. 5). Zaczęło się jak zwykle w tej okolicy.<br />
Najpierw więc pojawiło się niewielkie („dzikie”) wybierzysko tuż przy drodze rozgraniczającej<br />
teren pól uprawnych od nieużytków i lasów, a mówiąc inaczej – obszar dostępny<br />
do prospekcji powierzchniowej od terenu wyjątkowo niedogodnego do prowadzenia<br />
takich obserwacji. Sytuacja ta wyraźnie zdeterminowała układ zarejestrowanych na tym<br />
obszarze stanowisk. W pasie uprawianym rolniczo zebrano liczny materiał zabytkowy,<br />
układający się na odcinku blisko 400 m (stan. 12) i wyraźnie sztucznie ograniczony od<br />
północy przez trudne do obserwacji połacie nieużytków i lasów. Ale i na tym terenie<br />
zarejestrowano 2 ślady osadnictwa (stan. 13 i 14), potwierdzające niejako „uproszczony”<br />
obraz rzeczywistej sytuacji archeologicznej w tym rejonie. Z tym większym więc zakłopotaniem<br />
stwierdzono, iż wspomniane niewielkie wybierzysko zaczęło – nagle i bez<br />
odpowiednich uzgodnień, zezwoleń, koncesji itp. – powiększać się wąskim pasem ku<br />
północy. Pomijając już problemy konserwatorskie, jakie spowodowała ta sytuacja, okazało<br />
się, iż w obrębie samego wybierzyska, wielokrotnie podówczas penetrowanego, nie<br />
natrafiono na ślady zniszczonych obiektów; brak było nawet luźnych zabytków, które<br />
z reguły trudno ukryć przed archeologiem. Jedynie w południowej części piaskowni,<br />
tj. w rejonie starego wybierzyska, czyli w miejscu już dawniej zniszczonym, a obecnie<br />
nieeksploatowanym, znajdowano niezbyt liczny materiał zabytkowy. Nawiasem mówiąc,<br />
układ ten tym razem dobrze korelował z wynikami ustaleń powierzchniowych.<br />
Nie musieliśmy jednak długo czekać na zmianę sytuacji. Kiedy bowiem wiosną<br />
2005 r. zaczęto poszerzać wybierzysko ku wschodowi i na południe, na terenie oddalonym<br />
ok. 100-150 m na północ od stan. 12 i pomiędzy stan. 13 i 14, na powierzchni<br />
z usuniętą przez spychacz próchnicą stwierdzono obecność pojedynczych fragmentów<br />
ceramiki pradziejowej. Był to sygnał do rozpoczęcia we wskazanym rejonie badań<br />
sondażowo-rozpoznawczych, tym bardziej celowych, iż właściciel piaskowni nie<br />
krył planów rozszerzenia eksploatacji kruszywa dalej na południe, a więc w stronę obszaru<br />
wykazującego potencjalnie największe predyspozycje, jeśli chodzi o zawartość
archeologiczną. Podczas wspomnianych badań natrafiono na 4 obiekty kultury pomorskiej,<br />
w tym 3 groby ciałopalne (m.in. kloszowe). Tworzyły one zgrupowanie, które<br />
niewątpliwie sygnalizuje obecność większej nekropoli wymienionej kultury, przy czym<br />
może ona rozciągać się zarówno ku południowi, w stronę osiedli kultur trzcinieckiej,<br />
łużyckiej i przeworskiej, stwierdzonych podczas badań powierzchniowych na stan. 12,<br />
jak i ku zachodowi (ewentualnie północnemu zachodowi), na teren dotychczas zupełnie<br />
pozbawiony zabytków. W tym drugim wariancie należy się liczyć ze zniszczeniem<br />
przez wybiórkę piasku pewnej, miejmy nadzieję, niewielkiej liczby grobów. A jest to<br />
– jeśli uwzględnić przypadki znane z cmentarzyska tej samej zresztą kultury w Bełku-<br />
-Kwaskowie – zarówno dobrze umotywowane, jak i stosunkowo łatwe do wykonania<br />
w sposób niepozostawiający śladów, które moglibyśmy zauważyć. Kwestie te rozstrzygną<br />
się zapewne w niedalekiej przyszłości. Na razie zaś wiadomo tylko tyle, że sytuacja<br />
w opisanym rejonie zaczyna stopniowo przypominać komplikacje i niespodzianki,<br />
z którymi mieliśmy do czynienia po przeciwnej stronie Businki. Wygląda więc na to, że<br />
i w tym przypadku musimy się liczyć z obecnością większej strefy występowania różnego<br />
rodzaju obiektów i układów zabytkowych, które w sposób wybitnie uproszczony<br />
i niepełny znalazły odzwierciedlenie w wynikach badań powierzchniowych, w rzeczywistości<br />
zaś kwalifikują się do określenia ich mianem strefy czy rejonu o randze ważnego<br />
poznawczo „stanowiska <strong>archeologicznego</strong>”.<br />
Pora na podsumowanie i garść refleksji ogólnej natury. Niewątpliwie przedstawione<br />
fakty poruszają różne wątki i problemy, przeplatające się zresztą wzajemnie, których<br />
ocena ma postać subiektywną, o ile nie wręcz osobistą. Każdy bowiem mógłby opowiedzieć<br />
inaczej historię dotychczasowych badań na opisanym obszarze, w zależności<br />
od własnych doświadczeń i przemyśleń, wyboru kierunków i metod prac ratowniczych,<br />
stopnia zaangażowania osobistego, instytucjonalnego, finansowego itp., czy wreszcie<br />
towarzyszących temu wszystkiemu splotów okoliczności o przypadkowym i nieprzewidywalnym,<br />
ale niejednokrotnie znaczącym charakterze. Wystarczy choćby uzmysłowić<br />
sobie, jak inaczej mógłby prezentować się archeologiczny obraz tego terenu, gdyby udało<br />
się włączyć do jego badań prospekcję aerofotograficzną, metody geofizyczne czy zakrojone<br />
na większą skalę badania sondażowe. Nie udało się jednak tego uczynić z rozmaitych<br />
przyczyn, głównie finansowych, a więc być może kolejne porcje niespodzianek są<br />
tylko kwestią czasu i bardziej sprzyjających wiatrów.<br />
Nie osłabiając wymowy powyższych refleksji, zajmę się obecnie jedynie ich konserwatorskim<br />
kontekstem. Wspomniałem wyżej, iż badania powierzchniowe, jakie przeprowadzono<br />
na tym terenie w ramach AZP w 1984 r., posiadały kluczowe znaczenie dla<br />
działań konserwatorskich, zastosowanych w następnych latach zarówno w terenie, jak<br />
i w sferze prawno-administracyjnej. Stwierdzenie to jest jednak tylko po części prawdziwe.<br />
Narastające bowiem z roku na rok informacje o kolejnych odkryciach i stanowiskach<br />
zaczęły stopniowo, ale systematycznie osłabiać rangę i wiarygodność prospekcji<br />
powierzchniowej. Przecież nienatrafienie podczas tych prac na ani jedno cmentarzysko<br />
spośród co najmniej 9 tego rodzaju obiektów, zarejestrowanych w innych okolicznościach<br />
na tym skądinąd niewielkim terytorium, musi budzić zdziwienie, niezależnie<br />
od sporych połaci lasów i nieużytków, utrudniających obserwację powierzchniową.<br />
A doliczyć do tego należy jeszcze kilka stanowisk zapewne osadowych, również<br />
237
238<br />
nieuchwyconych podczas prospekcji AZP. Stresująco działa też „płynność” zasięgów<br />
i granic poszczególnych obiektów, zmieniających się w trakcie ponawianych penetracji,<br />
tak jakby stanowiska te „kołysały się” na powierzchni gruntu. Rzutuje to w oczywisty<br />
sposób na przedstawienie wiarygodnej i „stabilnej” pod względem parametrów charakterystyki<br />
substancji zabytkowej, zwłaszcza w tak podstawowych sferach, jak ujęcia kartograficzne<br />
czy ewaluacja obiektów (podstawowe przy uzgadnianiu warunków inwestycji,<br />
sporządzaniu planów zagospodarowania przestrzennego, wpisów do rejestru itp.), nie<br />
wspominając już o sensownym monitoringu czy wreszcie ratownictwie bezpośrednim.<br />
Konkludując, wolno chyba zaryzykować stwierdzenie, iż wyniki prospekcji powierzchniowej,<br />
zwłaszcza wykonanej jednorazowo, tak jak dzieje się to w przypadku<br />
badań AZP, są obarczone trudnym do oszacowania marginesem pominięć, uproszczeń<br />
lub zwykłych błędów. Trudno byłoby też orzec, czy uchybienia te wzrastają liczebnie na<br />
terenach tak zasobnych archeologicznie, jak przedstawiony obszar, czy też rozkładają się<br />
proporcjonalnie w zależności od stopnia nasycenia terenu pozostałościami minionych<br />
czasów. W moim przekonaniu należałoby przyjąć prostą zależność, że im bardziej dany<br />
teren jest nasycony stanowiskami archeologicznymi, tym większą szansę stwarza to na<br />
wykrycie zrębów obecnych tam struktur osadniczych. Z tym wszakże zastrzeżeniem, iż<br />
duża liczba stanowisk i ich znaczne zróżnicowanie chronologiczno-funkcjonalne stanowią<br />
zarazem przesłanki do konkluzji, że musimy brać pod uwagę tym większe prawdopodobieństwo<br />
mnożenia się źródeł na takim terenie w przyszłości i tym większe komplikacje<br />
zarówno w ocenie ich samych, jak też w interpretacji struktur, które tworzą.<br />
Nie ma chyba potrzeby przekonywać, iż właśnie obszary zajęte przez duże kompleksy<br />
(zespoły) osadnicze są szczególnie cenne, przede wszystkim z poznawczego punktu<br />
widzenia. To bowiem w ich przypadku mamy największą szansę natrafić na źródła<br />
o charakterze komplementarnym (oczywiście w archeologicznym sensie tego słowa), zarówno<br />
w przekroju czasowym, jak i przestrzennym. Z tym większą też determinacją<br />
i dbałością powinniśmy chronić tego rodzaju układy. A pierwszym zadaniem w tym<br />
dziele winno być zdobywanie informacji o kolejnych wszelkiego rodzaju pozostałościach<br />
archeologicznych na takim terenie. Rzecz jasna, wraz z ewidencją tych już znanych<br />
i nowo odkrywanych obiektów oraz ich stałym monitorowaniem, powinny postępować<br />
różnego typu prace uszczegóławiające, przede wszystkim o nieinwazyjnym charakterze,<br />
wspierane wykopaliskami jedynie w sytuacjach szczególnych, a więc wtedy, gdy<br />
nie można zniwelować zagrożenia metodami prawno-administracyjnymi. Tylko w ten<br />
sposób moglibyśmy racjonalnie chronić zespoły potencjalnie najbardziej wartościowych<br />
źródeł przed ich degradacją. Warto zauważyć, iż taka strategia spełniałaby również inny<br />
niezmiernie ważny postulat – choć w dobie dzisiejszej mało akcentowany i rozumiany<br />
– pozostawiania możliwie najmniej naruszonych źródeł do badań dla następnych pokoleń<br />
archeologów, dysponujących najpewniej coraz lepszymi możliwościami zgłębiania<br />
dawnych czasów.<br />
I właśnie w kontekście powyższych uwag dochodzimy do głównej konkluzji niniejszego<br />
szkicu. Otóż „stanowisko archeologiczne”, jako kategoria mająca porządkować,<br />
a następnie racjonalizować i wzmacniać ochronę naszego dziedzictwa <strong>archeologicznego</strong>,<br />
nie spełnia właściwie swojej roli, zwłaszcza w sytuacjach i przypadkach, o których<br />
wspominałem wyżej. Jak bowiem należałoby w sposób rzetelny i wiarygodny
podejmować zadania prawno-administracyjne, gdy już na etapie rejestracji i ewidencji<br />
źródeł napotykamy trudności, których przezwyciężanie dokonuje się w drodze przypadku<br />
i niejednokrotnie kosztem zniszczenia części zasobów? Czy w opisanych sytuacjach<br />
można w sposób rzeczywiście odpowiedzialny, a więc nie szkodząc (!), podjąć wpisy<br />
stanowisk do rejestru zabytków, i jak stać się wiarygodnym współuczestnikiem przygotowywania<br />
i realizacji planów zagospodarowania przestrzennego, nie popadając w pułapki<br />
wynikające głównie ze specyfiki naszych źródeł.<br />
W celu złagodzenia wspomnianych trudności i niedomogów moglibyśmy co prawda<br />
skorzystać z takich kategorii operacyjnych, jak „krajobraz archeologiczny” czy „strefa<br />
potencjalnego występowania stanowisk archeologicznych” (Kobyliński 2001: 177-178,<br />
210-211), obawiam się jednak, że ujęcia tego rodzaju – jako zbyt szerokie i „rozmazane”<br />
znaczeniowo – nie spełnią odpowiedniej roli przede wszystkim w prawno-administracyjnych<br />
działaniach ochronnych. Nie zastąpią bowiem nakreślonych grubą linią granic<br />
obszaru wymagającego ścisłej opieki konserwatorskiej. Tak więc – w moim przekonaniu<br />
– rozwiązanie problemu powinno polegać nie na próbach dostosowania specyfiki naszych<br />
źródeł do ogólnie przyjętych wzorów, ale odwrotnie: uczynienia z owej specyfiki<br />
głównego argumentu, uzasadniającego konieczność prawnego akceptowania procedur<br />
zezwalających na indywidualne i elastyczne traktowanie zarówno poszczególnych stanowisk,<br />
jak i całych ich zespołów czy kompleksów, przypominających zwłaszcza układy<br />
opisane wyżej.<br />
I na koniec jeszcze jedna uwaga. Otóż – jak zresztą wspomniałem na wstępie – ujawnienie<br />
się omawianego problemu wymagało przede wszystkim odpowiednich przykładów<br />
i doświadczeń badawczo-konserwatorskich. Znakomitym poligonem w tym<br />
względzie stały się badania ratownicze, podjęte na terenach wielkich inwestycji. To<br />
właśnie one przede wszystkim, a dokładniej mówiąc zaskakujące niejednokrotnie wyniki<br />
tych prac, ujawniły luki i słabości ewidencji naszego dziedzictwa <strong>archeologicznego</strong><br />
oraz prawno-administracyjne komplikacje wynikające z pojawiających się ciągle zderzeń<br />
i sprzeczności pomiędzy przepisami i procedurami a ukrytą w ziemi materią, która<br />
nie chce poddać się żadnym regulacjom. A jeśli udałoby się ją przemóc, to pamiętajmy,<br />
że właśnie wówczas wkroczymy na niewłaściwą drogę poznania. Lepiej więc szukać<br />
kompromisu.<br />
Przypis<br />
1 Nawiasem mówiąc, jeśli spojrzeć na podane uszeregowanie, to widać wyraźnie, jak oddalając<br />
się od nauki i przybliżając jednocześnie do spraw coraz bardziej przyziemnych, żeby nie<br />
powiedzieć wprost – ludzkich, kurczy się szeroko rozumiany potencjał kategorii „stanowisko<br />
archeologiczne”. Turystom będziemy przecież pokazywać grodziska, kurhany, jaskinie albo<br />
też miejsca, gdzie aktualnie trwają badania wykopaliskowe, a w najgorszym razie zabierzemy<br />
ich na przechadzkę po regionie obfitującym w różnorakie pozostałości archeologiczne,<br />
pod warunkiem jednak, że będą to okolice dostarczające też odpowiednich wrażeń estetyczno-przyrodniczych.<br />
Poprowadzenie zaś grupy szlakiem stanowisk w typie śladów osadnictwa,<br />
nawet w urokliwym krajobrazowo terenie, nie będzie miało z archeologią nic wspólnego<br />
i zakończyć się może skargą w Krajowej Izbie Turystyki. Przemierzenie natomiast tego samego<br />
szlaku przez archeologa, np. w celu weryfikacji źródeł lub z przyczyn czysto konserwatorskich,<br />
będzie całkowicie zrozumiałe.<br />
239
240<br />
Bibliografia<br />
Dębowski T., Sprawozdanie z badań powierzchniowych przeprowadzonych w 1972 roku na terenie<br />
powiatu Pińczów, Kraków (maszynopis wykonany w Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej<br />
P.P. Pracownie Konserwacji Zabytków, Oddział w Krakowie), 1972<br />
Jaskanis D., (red.) Archeologiczne Zdjęcie Polski - metoda i doświadczenia. Próba oceny, Warszawa,<br />
1996<br />
Jaskanis D., Ewidencja archeologicznych dóbr kultury, (w:) Z. Kobyliński (red.), Ewidencja, eksploracja<br />
i dokumentacja w praktyce <strong>konserwatorstwa</strong> <strong>archeologicznego</strong>, Zeszyty Generalnego Konserwatora<br />
Zabytków. Archeologia, z. 1, 1998<br />
Kobyliński Z., Teoretyczne podstawy konserwacji dziedzictwa <strong>archeologicznego</strong>, Warszawa, 2001<br />
Konopka M., Instrukcja ewidencji stanowisk archeologicznych metodą badań powierzchniowych (Archeologiczne<br />
Zdjęcie Polski), Warszawa, 1984<br />
Majewski E., Powiat stopnicki pod względem przedhistorycznym, Światowit, t. 3, 1901<br />
Matoga A., Odkrycia w Bełku-Kwaskowie w województwie kieleckim. Dylematy badawczo-konserwatorskie<br />
i problemy interpretacji, (w:) J. Chochorowski (red.), Problemy epoki brązu i wczesnej epoki<br />
żelaza w Europie Środkowej. Księga jubileuszowa poświecona Markowi Gedlowi, Kraków, 1996<br />
Matoga A., Założenia programowe i perspektywy poznawcze kompleksowych badań sondażowych,<br />
<strong>Materiały</strong> Archeologiczne, t. 29, 1996<br />
Matoga A., Zarys historii badań kompleksu osadniczego w Pawłowicach, Turze Dolnym, Turze Piaskach<br />
i Bełku-Kwaskowie w woj. kieleckim, <strong>Materiały</strong> Archeologiczne, t. 31, 1998<br />
Matoga A., Epoka brązu i wczesna epoka żelaza w zbiorach Muzeum Archeologicznego w Krakowie<br />
(refleksje z pozycji obecnego opiekuna zbiorów), <strong>Materiały</strong> Archeologiczne, t. 32, 2001<br />
Mazurowski R., Metodyka archeologicznych badań powierzchniowych, Warszawa, 1980<br />
Nowak W. A., Fizycznogeograficzna regionalizacja Niecki Nidziańskiej, Studia Ośrodka Dokumentacji<br />
Fizjograficznej, t. 14, 1986<br />
Summary<br />
Archaeological sites and conservatory policy (exemplified by<br />
the settlement complex from Bronze Age and Early Iron Age<br />
in the region of Pińczów, Świętokrzyskie province)<br />
The knowledge on “archaeological sites”, being the basic operational category in our disciple (especially<br />
within the sphere of archaeological heritage protection) does not stand the test of our<br />
present times. It turns out that huge investment areas, on which archaeological investigations
are carried out, yield unexpected discoveries. This situation inconveniently impacts upon the realization<br />
of engagements and complicates undertaken actions of protection.<br />
The above issues are discussed on the basis of my own experience of 20 years of rescue excavations<br />
carried out on sites located in not large territory in the region of Pińczów, Świętokrzyskie<br />
province (Fig. 1) (Matoga 1996, 1998, 2001). Until quite recently this area has been considered<br />
friar on archaeological maps. The first discoveries took place here in 1972 and 1980 (Fig. 2). In<br />
the next years systematic research-conservatory works were undertaken in connection with the<br />
commencement of sand exploitation. In 1984 surface research was conducted in association with<br />
Polish Archaeological Record and 24 sites were discovered (Fig. 3); most of the material discovered<br />
can be attributed to Trzciniec and Lusatian cultures dating from late Bronze Age and<br />
early Iron Age. In the following years several discoveries took place (Fig. 4 and 5) – mostly settlements<br />
and cemeteries. At present, this complex comprises of at least 32 features (including 9<br />
cemeteries), chiefly multicultural and multifunctional. They are represented by both sites of welldefined<br />
location and different zones (Fig. 5) of potentially the same value but stall unexplored.<br />
Summing up, it can be said that the outcomes of surface prospection (especially performed<br />
only once, just as it happens during PAR research) are not free from any kinds of mistakes. In<br />
my opinion, one should assume that the more archaeological sites are located within particular<br />
area the greater chance looms for detecting any settlement structures.<br />
It seems that “archaeological site” – a category which is supposed to put in order, rationalize<br />
and enhance the protection of our archaeological heritage – does not meet its requirements. The<br />
solution for this problem should be the following: we should use the its peculiar character as a<br />
main argument justifying the necessity of legal approval of procedures allowing individual treatment<br />
of both particular sites and complexes.<br />
241
242<br />
Wojciech Chudziak<br />
Karta Ewidencji<br />
Podwodnego Stanowiska Archeologicznego<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
1. Uwagi wstępne<br />
Co najmniej od połowy lat 90-tych minionego stulecia w środowisku badaczy związanych<br />
z toruńską archeologią podwodną, rozważana była konieczność wdrożenia karty<br />
ewidencji stanowisk archeologicznych zalegających w środowisku wodnym (Gackowski<br />
1995). W założeniu stanowić miała ona uzupełnienie konserwatorskiego programu badawczego<br />
AZP, z dużym powodzeniem realizowanego w Polsce od ponad ćwierćwiecza<br />
i niebawem finalizowanego, jeżeli chodzi o pierwszy etap inwentaryzacji terenowej<br />
(Kempisty i inni 1981). Propozycja metodyczna, przedłożona środowisku konserwatorskiemu<br />
na <strong>konferencji</strong> w Wilkasach koło Giżycka, zorganizowanej w 1994 roku przez<br />
Instytut Archeologii i Etologii UMK w Toruniu wespół z Państwową Służbą Ochrony<br />
Zabytków, nie spotkała się jednak z należytym oddźwiękiem, który skutkowałby<br />
wprowadzeniem standardowej dokumentacji stanowisk archeologicznych, zalegających<br />
w środowisku wodnym, utrudniającym ich odkrycie, a tym samym ochronę konserwatorską.<br />
Już wtedy było oczywiste, że realizacja podwodnych prac „powierzchniowych”,<br />
polegających na systematycznej penetracji strefy dennej akwenów, powinna być nie tylko<br />
niezbędnym elementem prowadzonej od lat w środowisku lądowym inwentaryzacji<br />
konserwatorskiej wykonywanej w ramach AZP, ale też punktem wyjścia do ochrony<br />
administracyjnej tych stanowisk, z wpisaniem do rejestru włącznie. Niekorzystne zmiany<br />
stosunków hydrograficznych, połączone nieraz z destrukcyjną ingerencją człowieka<br />
w obrębie akwenów (chociażby niekontrolowana z reguły przez służby konserwatorskie<br />
gospodarka rybacka), a przede wszystkim rozwój w ostatnich latach turystyki nurkowej<br />
stanowią znaczące zagrożenie dla wielu miejsc o szczególnej wartości historycznej,<br />
wymagających nie tylko natychmiastowej inwentaryzacji, ale w wielu przypadkach<br />
również niezbędnych badań wykopaliskowych o charakterze ratowniczym. Niedawne<br />
odkrycia na Jeziorze Zarańskim, czy jeziorze Kwiecko na Pojezierzu Drawskim, dokonane<br />
w trakcie akcji poszukiwawczej, prowadzonej zgodnie z ideą podwodnego AZP<br />
przekonują o konieczności natychmiastowego wdrożenia Karty Ewidencji Podwodnego<br />
Stanowiska Archeologicznego (Chudziak, Kaźmierczak, Niegowski 2006).<br />
Doświadczenia zdobyte w ostatnich kilkunastu latach przez badaczy z toruńskiego<br />
ośrodka archeologii podwodnej, skłaniają również do istotnej modyfikacji proponowanej<br />
wcześniej Karty. Jej zaktualizowana postać stanowi rezultat pracy zespołu naukowego, powołanego<br />
w tym celu w Instytucie Archeologii UMK w Toruniu. 1 Proponowane zmiany
idą w kierunku nadania Karcie bardziej uniwersalnego charakteru, gdyż dotyczyć ona musi<br />
wszystkich stanowisk podwodnych zalegających w akwenach śródlądowych, zarówno jezior,<br />
jak i cieków wodnych, niezależnie od chronologii i rodzaju tych stanowisk. Poza tym zmieniono<br />
również nieco profil Karty, poświęcając zdecydowanie więcej miejsca opisowi obszaru<br />
występowania przestrzeni reliktowej, a ponadto ocenie jej stanu zachowania i wartości<br />
poznawczej, kosztem treści przyrodniczych, których wypełnienie wymagałoby przeprowadzenia<br />
dodatkowych, często wysoce specjalistycznych badań. Ze względu na podporządkowanie<br />
treści karty przede wszystkim celom konserwatorskim, wykonanie tych analiz, niezbędnych<br />
z punktu widzenia pełnego rozpoznania rodzaju zbiornika wodnego i wypełniających<br />
go osadów, przeniesiono na etap szczegółowych badań inwentaryzacyjnych, których<br />
przeprowadzenie konieczne będzie jedynie w przypadku wybranych stanowisk. Wymagane<br />
one będą w miejscach występowania podwodnych struktur archeologicznych (tzw. źródeł<br />
nieruchomych), trwale związanych z dnem akwenu (np. relikty mostów, pomostów, portów,<br />
zatopionych osad itp.).<br />
Jako standard proponujemy również szczegółową lokalizację stanowisk przy zastosowaniu<br />
GPSu oraz wprowadzenie zdjęć lotniczych, dokumentujących aktualną sytuację<br />
topograficzną w obrębie badanych akwenów i w ich najbliższym sąsiedztwie. Widzimy<br />
również konieczność penetracji dna zbiorników jeziornych i cieków przy pomocy wykrywaczy<br />
metali, co pozwoli nie tylko pozyskać materiał źródłowy do oceny przynależności<br />
chronologiczno-kulturowej odkrytych stanowisk (z ich pełną inwentaryzacją<br />
geodezyjną), ale również uniemożliwi dostanie się ich w ręce przypadkowych osób, co<br />
jest szczególnie istotne w dobie rozwiniętej turystyki nurkowej i braku odpowiednich<br />
przepisów legislacyjnych, zabraniających nurkowania w obrębie stanowisk archeologicznych.<br />
Ze względu na ekonomikę i efektywność działania, proponujemy realizować program<br />
wieloetapowo, rezygnując tym samym z prowadzenia eksploracji w obrębie kolejnych<br />
arkuszy AZP, tak jak to ma miejsce w przypadku badań lądowych:<br />
1) Etap 1. Przeprowadzenie akcji weryfikacyjnej stanowisk podwodnych znanych<br />
z literatury przedmiotu i archiwaliów w celu ewentualnej lokalizacji stanowisk, określenia<br />
ich stanu zachowania i zagrożenia, inwentaryzacji materiału źródłowego znajdującego<br />
się na powierzchni oraz sformułowania postulatów konserwatorskich.<br />
2) Etap 2. Badanie akwenów w bezpośrednim sąsiedztwie znanych stanowisk lądowych,<br />
zwłaszcza charakteryzujących się względnie wysoką wartością poznawczą czyli<br />
grodzisk, cmentarzysk, większych osad itp. Prace ewidencyjne prowadzone byłyby<br />
w sposób wybiórczy, z uwzględnieniem kryterium prawdopodobieństwa odkrycia stanowisk<br />
archeologicznych (chociażby z uwagi na warunki hydrograficzne). Cel i zakres<br />
badań przewidujemy taki sam, jak w przypadku etapu 1.<br />
3) Etap 3. W ostatniej fazie prac, stanowiącej kontynuację etapu drugiego, zakładamy<br />
przeprowadzenie kompleksowych badań całych akwenów (głównie w strefie przybrzeżnej<br />
i na stoku misy jeziornej), jeżeli istniejące w nich warunki środowiskowe umożliwią<br />
obserwację, a dotychczasowe rozpoznanie archeologiczne strefy lądowej wskazuje<br />
na możliwość występowania stanowisk podwodnych.<br />
W związku z potrzebą przetestowania harmonogramu badań podwodnych AZP,<br />
proponujemy pilotażowo przeprowadzić w 2006 roku badania na poziomie każdego<br />
243
244<br />
z zaproponowanych etapów w celu dopracowania metodyki i związanych z nią procedur<br />
badawczych.<br />
2. Propozycja instrukcji do wypełnienia Karta Ewidencji<br />
Podwodnego Stanowiska Archeologicznego<br />
Dział wprowadzający<br />
Określenie aktualnego stanu ewidencji podwodnego stanowiska <strong>archeologicznego</strong><br />
oraz określenie charakteru działań, dzięki którym uzyskano o nim informacje<br />
A – odkrycia wcześniejsze/dane archiwalne – stwierdzenie faktu wcześniejszych, niż<br />
prace ewidencyjno-badawcze realizowane w ramach AZP, odkryć i działań przeprowadzonych<br />
w obrębie określonego stanowiska <strong>archeologicznego</strong>, potwierdzenie tym samym<br />
istnienia danych archiwalnych, odnoszących się do stanowiska <strong>archeologicznego</strong>.<br />
T – terenowe prace ewidencyjno-badawcze –stwierdzenie faktu przeprowadzenia takich<br />
prac w ramach ewidencji zabytków archeologicznych (AZP), mających na celu<br />
weryfikację terenową znanego ze źródeł archiwalnych stanowiska <strong>archeologicznego</strong> lub<br />
odkrycie wcześniej nieznanego stanowiska <strong>archeologicznego</strong>.<br />
X – brak danych dotyczących lokalizacji stanowiska <strong>archeologicznego</strong>, będący wynikiem<br />
niemożności dokonania jego weryfikacji terenowej.<br />
N – całkowite zniszczenie lub wyeksplorowanie stanowiska <strong>archeologicznego</strong> znanego<br />
ze źródeł archiwalnych (stanowisko nieistniejące w momencie prowadzenia prac<br />
ewidencyjno-badawczych).<br />
W – badania wykopaliskowe.<br />
P – badania powierzchniowe dna akwenu.<br />
L – odkrycia przypadkowe.<br />
Dział l<br />
Dane administracyjno-lokalizacyjne (pola nr 8-18)<br />
Pole nr 8: nazwa miejscowości lub w określonych przypadkach nazwa części miejscowości;<br />
Pole nr 9: numer stanowiska w obrębie miejscowości;<br />
Pole nr 10: nazwa gminy;<br />
Pole nr 11: nazwa powiatu;<br />
Pole nr 12: nazwa województwa;<br />
Pole nr 13: numer terenowej jednostki krajowej ewidencji zabytków archeologicznych<br />
(tj. numer obszaru AZP);<br />
Pole nr 14: numer stanowiska w obrębie obszaru AZP;<br />
Pola nr 15 i 16: współrzędne geograficzne – uzyskiwane przez użycie w terenie<br />
systemu nawigacji satelitarnej GPS lub przez przeliczenie współrzędnych kartograficznych<br />
– obejmują: określenie długości (pole 15) i szerokości (pole 16) geograficznej – wyrażonej 6<br />
lub 7 cyframi, zawierającymi: stopień (2 cyfry), minutę (2 cyfry), sekundę (2 lub 3 cyfry).<br />
Pole nr 17: nazwa geograficzna akwenu.<br />
Pole nr 18: nazwa dawna akwenu lub inna nazwa miejscowa
Dział 2<br />
Określenie położenia fizycznogeograficznego (pola nr 19-43)<br />
Pole nr 19: położenie w obrębie mezoregionu fizycznogeograficznego (wg systematyki<br />
J. Kondrackiego).<br />
Pole nr 20: zaznaczamy w przypadku, gdy stanowisko zalega w wodach stojących.<br />
Wody stojące zajmują zagłębienia terenu naturalne lub wytworzone sztucznie. W przypadku<br />
gdy stanowisko archeologiczne zalega w obrębie jezior sztucznych, należy wypełnić<br />
zarówno dział dotyczący wód stojących, jak i płynących. Należy zaznaczyć pole nr<br />
20 i 30. Wynika to z pośredniego typu akwenów tego rodzaju. (Pola nr 21-29 wypełniamy,<br />
gdy zaznaczmy pole nr 20. Wskazanie pól następuje drogą wyboru odpowiednich<br />
pojęć spośród wskazanych w poszczególnych polach lub wpisania odpowiednich<br />
określeń).<br />
Pole nr 21: Należy określić typ morfogenetyczny akwenu:<br />
Jezioro sztuczne – sztuczny zbiornik śródlądowy powstały przez podparcie doliny<br />
rzecznej zaporą wodną, jako budowlą piętrzącą. Do grupy jezior sztucznych zalicza się<br />
zbiorniki powodziowe, żeglugowe, energetyczne, wyrównawcze, komunalne, przemysłowe,<br />
rolnicze, suche, przeciwrumowiskowe.<br />
Jezioro naturalne – naturalny zbiornik śródlądowy, stanowiący wypełnione wodą zagłębienie<br />
terenu o brzegach ukształtowanych pod wpływem działania falowania i prądów<br />
wodnych, charakteryzujący się stosunkowo powolną wymianą wody;<br />
• polodowcowe – powstały dzięki erozyjnej i akumulacyjnej działalności lądolodów<br />
kontynentalnych lub lodowców górskich;<br />
• rynnowe – wąskie, długie, o stromych brzegach, urozmaiconej rzeźbie dna, wcięte<br />
głęboko w podłoże;<br />
• morenowe – duże i płytkie, o urozmaiconych kształtach, licznych zatokach, półwyspach<br />
i wyspach, łagodnych i płaskich brzegach. Mogą to być jeziora moreny dennej lub<br />
czołowej;<br />
• oczka i wytopiska – małe i dość płytkie jeziora, okrągłe lub owalne, często<br />
bezodpływowe, charakterystyczne dla moreny dennej. Występują zarówno na obszarach<br />
wysoczyznowych i sandrowych;<br />
• kotły i kociołki – małe, lecz głębokie jeziora, okrągłe lub owalne o stromych stokach,<br />
powstałe głównie w wyniku ewolucyjnej działalności wód subglacjalnych;<br />
• sandrowe – powstałe w zagłębieniach po martwym lodzie na sandrach. Z reguły<br />
wypełniają one najgłębsze części dawnych koryt roztopowych;<br />
• przyozowe i drumlinowe – wypełniają podłużne zagłębienia, które zostały wypreparowane<br />
podczas tworzenia się ozów i drumlinów;<br />
• lodowcowe górskie (cyrkowe, karowe) – utworzone przez lodowce górskie, zajmujące przestrzeń<br />
dawnych pól firnowych, w kierunku doliny zablokowane ryglem skalnym;<br />
• krasowe – powstały w zapadliskach lub lejach na obszarach zbudowanych ze<br />
skał wapiennych lub gipsowych;<br />
• rzeczne:<br />
• starorzecza – powstałe w odciętych meandrach i różnych fragmentach dawnych koryt;<br />
• deltowe – położone w deltach dużych rzek;<br />
245
246<br />
• przybrzeżne – powstałe przez oddzielenie od morza wielkich zatok, limanów, lagun<br />
i zalewów za pomocą wałów brzegowych, wydm i osadów rzecznych;<br />
• eoliczne:<br />
• wydmowe – powstałe w zagłębieniach między wydmami;<br />
• deflacyjne – wypełniają zagłębienia powstałe wskutek wywiewania przez wiatr skał<br />
sypkich;<br />
• akumulacyjne – wypełniają zagłębienia utworzone wskutek nawiania przez wiatr skał<br />
sypkich.<br />
• bagienne – powstałe w wyniku utrudnionego odpływu wody gruntowej, która „wychodzi”<br />
na powierzchnię w obniżeniach terenu;<br />
• zaporowe – powstałe wskutek przegrodzenia doliny rzecznej np. obrywem, osuwiskiem,<br />
potokiem lawy, spływającym lodowcem, wałem morenowym.<br />
Staw – niewielki, płytki zbiornik wód powierzchniowych, o dnie w zasadzie całkowicie<br />
porośniętym roślinnością, powstały w sposób sztuczny. Powszechnie stawem nazywa<br />
się sztuczny zbiornik wodny, utworzony do celów hodowlanych. Powstaje on poprzez<br />
odgrodzenie groblami najczęściej podmokłego terenu, przy niewielkim pogłębieniu.<br />
Zazwyczaj ma regularny, geometryczny kształt o powierzchni do kilku hektarów,<br />
niewielką głębokość (do 2,5 m) i jest przystosowany do okresowego spuszczania wody<br />
i osuszania dna, w celu przyspieszenia tempa mineralizacji osadów dennych. Stawy zaopatrywane<br />
są w wodę najczęściej z pobliskiego cieku.<br />
Wyrobisko – sztuczne zagłębienie, powstałe poprzez wybranie utworów powierzchniowych<br />
(glinianki, piaskownie, żwirownie) wypełnione wodą, głównie gruntową.<br />
Zapadlisko – powstaje wskutek zapadnięcia się powierzchni terenu wywołanego<br />
osiadaniem i zalaniem powstałych zagłębień wodą gruntową.<br />
Sadzawka – płytki zbiornik wodny o niewielkich rozmiarach (do kilku arów). Mogą<br />
one występować w naturalnych obniżeniach terenu. Zasilane są wodą gruntową, opadową<br />
i roztopową. Często powstawały w wyniku spiętrzenia groblą wody odpływającej<br />
z obszaru źródłowego.<br />
Basen, osadnik – sztuczny mały zbiornik wodny o regularnym kształcie, wykopany<br />
w gruncie i o głębokości około l-2 m. Zasilany jest wodą z pobliskiego cieku lub wodą<br />
wodociągową.<br />
Pola nr 22-24: określają położenie stanowiska w strefie morfologicznej zbiornika:<br />
• dno misy jeziornej – profundal – strefa głębi jeziornej, w której zachodzi głębokowodna<br />
sedymentacja osadów jeziornych, głównie różnego rodzaju gytii;<br />
• stok misy jeziora – sublitoral – stopniowe wypłycanie się misy jeziornej;<br />
• strefa przybrzeżna – litoral – strefa znajdująca się stale lub okresowo pod wodą,<br />
w zależności od wahań poziomu jej lustra.<br />
Pola nr 25-27: określają położenie stanowiska w strefie akumulacyjnej zbiornika:<br />
• wodne środowisko akumulacyjne (limniczne) – występuje w każdej strefie akwenu<br />
jeziornego i obejmuje otwartą przestrzeń wodną;<br />
• ziemnowodne środowisko akumulacyjne (telematyczne) – obejmuje strefę płytkowodną,<br />
znajdującą się w zasięgu sezonowych wahań poziomu lustra wody z obecnością<br />
roślin ziemnowodnych (helofitów);
• torfowiskowe środowisko akumulacyjne (terrestryczne) – obejmuje strefę przybrzeżną<br />
jezior, znajdującą się powyżej lustra wody, w której zachodzi akumulacja torfu.<br />
Pole nr 28: należy określić trofię zbiornika:<br />
• oligotroficzne – zbiorniki o wodach ubogich w substancje odżywcze z dużą przejrzystością<br />
wody. Zakwity glonowe w ich obrębie praktycznie nie występują;<br />
• eutroficzne – zbiorniki bardzo żyzne o małej przejrzystości wody, często nieprzekraczającej<br />
1 m. W obrębie tego typu akwenów woda ma zieloną barwę, spowodowaną<br />
masowym rozwojem glonów;<br />
• mezotroficzne – zbiorniki o formie pośredniej pomiędzy oligotroficznymi i eutroficznymi;<br />
• dystroficzne – śródleśne jeziora, zawierające dużą ilość związków humusowych.<br />
W tym polu wpisujemy również charakter wymiany wody w zbiorniku (odpływowy,<br />
przepływowy, bezodpływowy).<br />
Pole nr 29: powierzchnia akwenu podana w hektarach na podstawie Katalogu Instytutu<br />
Rybołówstwa i Gospodarki Wodnej.<br />
Pole nr 30: zaznaczamy w przypadku, gdy stanowisko zalega w wodach płynących.<br />
Woda płynąca (ciek, liniowy obiekt hydrograficzny) – powierzchniowy strumień wody,<br />
płynącej pod wpływem siły ciężkości korytem naturalnym lub sztucznym, o określonym<br />
obszarze zasilania. (Pola nr 31-43: wypełniamy tylko gdy zaznaczmy pole nr 30. Wskazanie<br />
pól następuje drogą wyboru odpowiednich pojęć, spośród wskazanych w poszczególnych<br />
polach lub wpisania odpowiednich określeń).<br />
Pole nr 31: należy wpisać typ cieku:<br />
Cieki naturalne:<br />
• rzeka – ciek naturalny powstały z połączenia potoków (strumieni) lub wypływający<br />
od czoła lodowca z jeziora, źródła (wywierzyska), rzadziej z obszaru zabagnionego,<br />
zasilany powierzchniowo i podziemnie, mający ukształtowane koryto i płynący pod<br />
działaniem siły grawitacyjnej w łożysku i dolinie wyżłobionych w wyniku działania jego<br />
siły erozyjnej;<br />
• potok – mały naturalny ciek powierzchniowy wypływający z wydajnego źródła (często<br />
wywierzyska) o wartkim nurcie, płynący wąskim korytem o dnie kamienistym lub żwirowym<br />
(potok górski), bądź też piaszczystym, rzadziej mulistym (potok nizinny);<br />
• strumień – mały ciek naturalny płynący na terenach równinnych, o obszarze zasilania<br />
od kilku do kilkudziesięciu kilometrów kwadratowych. Początek dają im na ogół młaki,<br />
wysięki i niezbyt wydajne źródła.<br />
Cieki sztuczne:<br />
• kanał otwarty – sztuczna arteria wodna, zwykle o trapezowatym przekroju poprzecznym,<br />
zabezpieczona na skarpach, zaopatrzona w różne urządzenia hydrotechniczne.<br />
W zależności od przeznaczenia, wyróżnia się kanały melioracyjne, żeglugowe, przemysłowe<br />
i energetyczne;<br />
• rów – sztuczne koryto, często okresowo napełnione wodą, w kształcie trapezu o nachyleniu<br />
skarp uzależnionym od rodzaju gruntu. Głębokość rowu waha się od 0,60 m do<br />
1,5 m, a nawet więcej. Szerokość dna waha się z kolei od 0,5 do 2,5m, w zależności od ilości<br />
prowadzonej wody. Podłoża skarp są zazwyczaj umocnione faszyną, skarpy zaś odarnione.<br />
247
248<br />
W korycie spotyka się progi (drewniane, betonowe, kamienne), bystrza oraz zastawki służące<br />
do spiętrzania wody w czasie nawodnień. Wody w rowach płyną z niewielką prędkością.<br />
Pola nr 32-35: określenie morfologii koryta w miejscu występowania stanowiska:<br />
• przegłębienie,<br />
• strefa przejściowa,<br />
• płycizna,<br />
• bród – (przejścia, przemiały) to płytkie odcinki koryt, uformowane przez ruchome<br />
ławice, przegradzające koryto pod kątem do kierunku ruchu wody, łączące odsypy prawo<br />
i lewoboczne, a oddzielające plosa.<br />
Pola nr 36-39: określenie formy korytowej w miejscu występowania stanowiska:<br />
• ploso (głębie) – głębokie części koryta (wyściełane grubym materiałem), występujące<br />
pod stromym brzegiem wklęsłym;<br />
• kępa – zarośnięta łacha, roślinność nadaje jej ostateczny kształt;<br />
• łacha – synonim odsypu, formy stanowiące nagromadzenie rumowiska we wszystkich<br />
pozycjach w korycie. Są to często kamienie lub piaszczyste mielizny, czasem ruchome<br />
muliste wyspy o wydłużonym kształcie. Materiał ławicy przesuwa się z biegiem<br />
rzeki. Stanowi pierwszy etap wyspy rzecznej, a po zarośnięciu jej wikliną przybiera nazwę<br />
kępy;<br />
• płaskie dno – obszar wyrównany w dnie koryta.<br />
Pola nr 40-41: określenie typu brzegu w rejonie występowania stanowiska:<br />
• erozyjny – brzeg koryta podcinany na skutek działalności wód płynących;<br />
• akumulacyjny – brzeg gdzie następuje akumulacja osadów powodziowych lub biogenicznych.<br />
Pole nr 42: należy określić bieg rzeki (górny, środkowy, dolny, ujście);<br />
Pole nr 43: szerokość koryta w miejscu występowania stanowiska – wymiar należy<br />
podać w metrach.<br />
Dział 3<br />
Cechy akwenów (pola nr 44-60)<br />
Pola nr 44-47: określenie typu roślinności:<br />
• szuwarowe – gatunki wodno-błotne występujące na pograniczu wody i lądu;<br />
• zakorzenione o liściach pływających;<br />
• zakorzenione o liściach zanurzonych;,<br />
• rośliny pływające – gatunki nie zakorzenione unoszące się swobodnie w toni<br />
jeziora.<br />
Pola nr 48-50: określenie stopnia pokrycia roślinnością akwenu w rejonie występowania<br />
stanowiska:<br />
• słabe – poniżej 25% akwenu w rejonie stanowiska;<br />
• silne – powyżej 25% akwenu w rejonie stanowiska;<br />
• całkowite – powyżej 75% akwenu w rejonie stanowiska.<br />
Pola nr 51-54: charakterystyka rodzaju osadów minerogenicznych:<br />
• mułek i ił – najdrobniejsze frakcje osadów dennych o średnicy ziaren od powyżej<br />
0,01 mm do 0,1 mm, zwykle z dużą ilością cząsteczkowej materii organicznej;
• piasek – średniookruchowa frakcja osadów dennych o średnicy ziaren od 0,1 mm do<br />
2 mm, zwykle zawiera niewiele cząsteczkowej materii organicznej;<br />
• żwir i kamienie – stosunkowo grubookruchowa frakcja osadów dennych, pozbawiona<br />
cząsteczkowej materii organicznej, o średnicy ziaren 2 - 20cm;<br />
• glina – osad może być złożony ze wszystkich frakcji, zazwyczaj niewysortowany,<br />
czasami dominuje frakcja drobnoziarnista. Rzadko występujący jako górna warstwa<br />
osadów dennych. Gliny mogą stanowić typ dna w korytach rzecznych w miejscach<br />
szczególnie narażonych na erozję.<br />
Pola nr 55-56: charakterystyka rodzaju osadów biogenicznych:<br />
• gytia – biogeniczny osad jeziorny, złożony głównie z detrytusu roślinnego, znajdującego<br />
się w różnym stopniu rozkładu, substancji humusowych i części mineralnych<br />
złożonych w wyniku sedymentacji;<br />
• torf – nagromadzenie obumarłych części roślin w miejscu ich życia.<br />
Pole nr 57: muszle – warstwa organiczna złożona z muszli i ich szczątków.<br />
Pole nr 58: inne rodzaje osadów dennych nie ujęte w Instrukcji.<br />
Pola nr 59-60: określenie stanu skupienia osadów dennych. Pole nr 59 zaznaczamy,<br />
jeżeli osad denny stanowi warstwa o zbitej strukturze np. piaski, glina lub żwir. Pole nr<br />
60 zaznaczamy w przypadku, gdy warstwa osadów minerogenicznych w postaci mułków<br />
lub osadów biogenicznych np. gytii unosi się w formie zawiesiny nad osadami o<br />
zwartym charakterze i ma powyżej 50 cm miąższości.<br />
Dział 4<br />
Cechy strefy nadbrzeżnej (pola nr 61-74)<br />
Pola nr 61-68: określenie charakteru zagospodarowania strefy nadbrzeżnej (niezabudowana,<br />
zabudowana, pole orne, nieużytek, łąka, plaża, park i las, stanowisko archeologiczne<br />
– lądowe).<br />
Pola nr 69-71: określenie warunków, umożliwiających lub utrudniających bezpośredni<br />
dostęp do podwodnego stanowiska <strong>archeologicznego</strong> z najbliższego brzegu (brak<br />
dostępu, dostęp ograniczony, istnieje łatwy dostęp).<br />
Pola nr 72-74: określenie formy własności terenu (prywatna, państwowa lub inna).<br />
Dział 5<br />
Klasyfikacja funkcjonalna i kulturowo-chronologiczna znalezisk (pola nr 75-79)<br />
Pole nr 75: numeracja (cyframi arabskimi) odrębnych pod względem chronologiczno-<br />
-kulturowym znalezisk wraz z określeniem ewentualnych etapów użytkowania miejsca.<br />
Pole nr 76: określenie funkcji obiektu lub sposobu użytkowania danego miejsca.<br />
Wpisywane jest w oparciu o odpowiedni słownik programu e_archeo.<br />
Pole nr 77: określenie przynależności chronologiczno-kulturowej znalezisk. Wpisywane<br />
są pełne nazwy kultur i jednostek podziału chronologicznego.<br />
Pole nr 78: określenie lub uściślenie chronologii danego etapu użytkowania miejsca.<br />
Pole nr 79: opis znalezisk, obiektów, warstw kulturowych występujących na podwodnym<br />
stanowisku archeologicznym.<br />
249
250<br />
Dział 6<br />
Opis obszaru stanowiska <strong>archeologicznego</strong> (pola nr 80-101)<br />
Pole nr 80: należy określić położenie stanowiska w obrębie akwenu np. przy półwyspie,<br />
przy wyspie, w zatoce, na płyciźnie.<br />
Pole nr 81: przybliżona powierzchnia stanowiska w hektarach.<br />
Pole nr 82: określenie względnej głębokości zalegania stanowiska w momencie prowadzenia<br />
badań (w metrach).<br />
Pola nr 83-85: określenie poziomu zalegania przestrzeni reliktowej m.in.: konstrukcji<br />
drewnianych lub kamiennych. Pola nr 83 i 84 wypełniamy odpowiednio, gdy obiekty<br />
np. pale wbite w osady denne wystają obecnie powyżej lustra wody lub powyżej dna<br />
akwenu. Pole nr 85 zaznaczamy tylko w przypadku, gdy obiekty te zalegają w warstwie<br />
osadów dennych i nie występują powyżej ich powierzchni.<br />
Pola nr 86-88: poziom zalegania w osadach dennych tzw. źródeł ruchomych:<br />
• na osadach dennych – w przypadku, gdy materiał źródłowy występuje bezpośrednio<br />
na powierzchni osadów;<br />
• do 0,5 m – materiał źródłowy zalega w obrębie osadów dennych, ale do głębokości<br />
0,5 m i jest w zasięgu potencjalnej penetracji powierzchniowej;<br />
• powyżej 0,5 m – materiał źródłowy jest dostępny tylko w trakcie podwodnych badań<br />
archeologicznych prowadzonych metodą wykopaliskową.<br />
Pola nr 89-91: nasycenie występowania znalezisk archeologicznych.<br />
Pola nr 92-95: należy określić rozmieszczenie materiału źródłowego (zarówno tzw.<br />
źródeł ruchomych, jak i nieruchomych), występujących w obrębie danego stanowiska:<br />
• równomierne – rozmieszczone mniej więcej w jednakowych odległościach i ilościach<br />
na całym obszarze stanowiska podwodnego;<br />
• nierównomierne – występujące w niejednakowym stopniu nasilenia na obszarze stanowiska.<br />
• wielocentryczne – zaznaczamy, gdy materiał źródłowy występuje nierównomiernie,<br />
ale wyraźnie skupia się w kilku koncentracjach;<br />
• jednocentryczne – zaznaczamy, gdy materiał źródłowy występuje nierównomiernie,<br />
ale wyraźnie skupia się w jednym centrum.<br />
Pola nr 96-99: określenie stanu zachowania stanowiska w momencie prowadzenia<br />
badań. Pole nr 97 wypełniamy, gdy w obrębie stanowiska występują wyraźne ślady wtórnej<br />
ingerencji ludzkiej. Pole nr 98 zaznaczamy, jeżeli stanowisko jest niszczone przez<br />
czynniki naturalne np. erozje. Pole nr 99 wypełniamy wówczas, gdy na powierzchni<br />
stanowiska zalegają różnego typu współczesne przedmioty pozostawione tam przez<br />
człowieka, ale niekoniecznie stanowiące dla stanowiska bezpośrednie zagrożenie. Stopień<br />
zaśmiecenia podajemy w polu nr 135.<br />
Dział 7<br />
Warunki penetracji (pola nr 100-101)<br />
Pole nr 100: podajemy w metrach przejrzystość poziomą wody w momencie prowadzenia<br />
badań.<br />
Pole nr 101: podajemy w skali Celsjusza temperaturę w trakcie prowadzenia badań.
Dział 8<br />
Zagrożenia (pola nr 102-106)<br />
Pole nr 102: wypełniamy wówczas, gdy stanowisko występuje w strefie przybrzeżnej,<br />
która jest przewidziana do przestrzennego zagospodarowania przez infrastrukturę<br />
turystyczną.<br />
Pole nr 103: zaznaczamy, gdy na stan zachowania stanowiska może wpływać jego<br />
zanieczyszczenie wywołane przez działalność gospodarczą i przemysłową człowieka.<br />
Pole nr 104: wypełniamy, gdy zabytki ruchome zalegają w osadach dennych, na głębokości,<br />
która umożliwia penetrację przy użyciu wykrywacza metali, a więc stanowisko<br />
jest bezpośrednio zagrożone grabieżą, lub w przypadku, gdy tzw. źródła nieruchome<br />
występują powyżej osadów dennych i podczas nurkowania turystycznego mogą ulegać<br />
zniszczeniu.<br />
Pole nr 105: zaznaczamy, gdy stanowisko występuje na szlaku żeglugi śródlądowej<br />
lub w obrębie akwenów o nasilonym ruchu jachtów turystycznych.<br />
Pole nr 106: wpisujemy każdy potencjalny inny czynnik, również naturalny, który<br />
może stanowić zagrożenie dla stanowiska.<br />
Dział 9<br />
Wnioski konserwatorskie (pola nr 107-109)<br />
Pola nr 107-109: w dziale tym autor karty ewidencyjnej sugeruje dalsze postępowanie<br />
na stanowisku, które uważa za stosowne w związku ze stanem zachowania i zagrożeń<br />
dla stanowiska.<br />
Dział 10<br />
Zakres aktualnej ochrony (pola nr 110-113)<br />
Pola nr 110-113: zakres aktualnej ochrony stanowiska <strong>archeologicznego</strong>, rejestrowany<br />
w tym dziale określa stan i formy aktualnie obowiązującej ochrony stanowiska<br />
<strong>archeologicznego</strong>.<br />
Dział 11<br />
Dane na temat opracowania karty ewidencyjnej stanowiska (pola nr 114-117)<br />
Pole nr 114: data opracowania karty (tj. data odkrycia lub weryfikacji podwodnego<br />
stanowiska <strong>archeologicznego</strong>) lub (jeśli tych prac jeszcze nie przeprowadzono) data<br />
wprowadzenia na kartę informacji o podwodnym stanowisku archeologicznym, uzyskanych<br />
w trakcie kwerend źródłowych.<br />
Pole nr 115: tytuł naukowy, imię i nazwisko autora oraz nazwę instytucji, którą autor<br />
reprezentował, prowadząc działania ewidencyjno-badawcze.<br />
Pole nr 116: tytuły naukowe, imiona i nazwiska konsultantów w zakresie oznaczeń<br />
klasyfikacji funkcjonalno-kulturowo-chronologicznej stanowiska.<br />
Pole nr 117: tytuł naukowy, imię i nazwisko głównego konsultanta – sprawdzającego<br />
poziom merytoryczny wykonania karty ewidencyjnej stanowiska.<br />
251
252<br />
Dział 12<br />
Opis weryfikacji konserwatorskich (pola nr 118-121)<br />
Pole nr 118: potwierdzenie przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków lub<br />
przez upoważnionego przez niego kierownika delegatury WUOZ – włączenia karty<br />
ewidencyjnej i stanowiska <strong>archeologicznego</strong> do wojewódzkiej ewidencji zabytków archeologicznych.<br />
Pole nr 119: potwierdzenie przez dyrektora Krajowego Ośrodka badań i Dokumentacji<br />
Zabytków lub przez upoważnionego przez niego pełnomocnika – włączenia karty<br />
ewidencyjnej i stanowiska <strong>archeologicznego</strong> do krajowej ewidencji zabytków archeologicznych.<br />
Pole nr 120: datę przeprowadzenia ostatniej weryfikacji terenowej (monitorowania)<br />
stanowiska <strong>archeologicznego</strong>.<br />
Pole nr 121: tytuł naukowy, imię i nazwisko autora ostatniej weryfikacji terenowej<br />
(monitorowania) stanowiska <strong>archeologicznego</strong> oraz nazwę instytucji, którą autor reprezentował<br />
prowadząc działania weryfikacyjne (monitorujące).<br />
Dział 13<br />
Informacje na temat miejsca przechowywania zabytków ruchomych wydobytych spod<br />
wody (pola nr 122-123)<br />
Dział 14<br />
Lokalizacja stanowiska <strong>archeologicznego</strong> na mapie w skali 1:10 000 (pola nr 124-129)<br />
Pole nr 124: nazwa układu kartograficznego [tj.: w układzie kartograficznym U-<br />
-1965 lub U-42 1ub U-92B].<br />
Pola nr 125-126: numer i godło arkusza mapy.<br />
Pola nr 127-128: współrzędne X (południkowa) i Y (równoleżnikowa) – wyrażone<br />
trzycyfrowymi numerami najbliższych linii kilometrowych układu kartograficznego<br />
(od południa dla współrzędnej X i od zachodu dla współrzędnej Y) oraz – po kropce<br />
– dwucyfrową liczbą, wyrażoną w milimetrach, określającą odległość mierzonego punktu<br />
od wymienionych linii kilometrowych.<br />
Pole nr 129: Lokalizacja i zasięg stanowiska <strong>archeologicznego</strong> zaznaczane są na mapie<br />
w skali 1:10.000.<br />
W ewidencji stanowisk archeologicznych wykorzystuje się mapy w skali 1:10 000<br />
aktualnie obowiązującego krajowego standardu – tj. w układzie kartograficznym<br />
1992B (1942) – a w przypadku braku map w ww. standardzie używa się również map<br />
w układzie kartograficznym 1965. Dla lokalizacji i zasięgu stanowisk archeologicznych<br />
w miastach (oraz w innych uzasadnionych przypadkach) wykorzystuje się mapy w skali<br />
l:1000 i l:2000.<br />
Lokalizacja i zasięg stanowiska <strong>archeologicznego</strong> jest zaznaczany na mapie przy wykorzystaniu<br />
systemu określonych znaków graficznych, uwzględniających stan wiedzy<br />
na temat lokalizacji i zasięgu stanowiska oraz jego wielkość według następującej klasyfikacji:
1. trójkąt równoramienny o boku 8 mm, bez wewnętrznego wypełnienia – oznacza<br />
stanowisko archeologiczne o nieznanej lub niepewnej lokalizacji; znak ten jest zamieszczany:<br />
1.1. przy nazwie miejscowości w obrębie której odkryto stanowisko – w przypadku<br />
jego nieznanej lokalizacji.<br />
1.2. w miejscu przypuszczalnej lokalizacji – w przypadku lokalizacji niepewnej.<br />
2. trójkąt równoramienny o boku 8 mm, wewnętrznie wypełniony – oznacza stanowisko<br />
archeologiczne o pewnej lokalizacji, ale o nieokreślonym zasięgu.<br />
3. punkt o średnicy 2 mm – oznacza znalezisko pojedyncze, ślad osadnictwa lub stanowisko<br />
archeologiczne o powierzchni około l ara.<br />
4. okrąg o średnicy 3-8 mm, zakreskowany wewnętrznie – oznacza stanowisko archeologiczne<br />
o powierzchni 0,02-0,5 ha.<br />
5. strefa obwiedziona linią i zakreskowana wewnętrznie – której zasięg odpowiada<br />
rzeczywistemu zasięgowi stanowiska <strong>archeologicznego</strong> o powierzchni ponad 0,5 ha.<br />
Obok wrysowanego na mapę znaku symbolizującego lokalizację i zasięg stanowiska<br />
<strong>archeologicznego</strong>, umieszcza się numer identyfikacyjny krajowej ewidencji zabytków<br />
archeologicznych (tj. współrzędne AZP) – składający się z: numeru obszaru AZP oraz<br />
(po ukośniku) numeru stanowiska <strong>archeologicznego</strong> w obrębie obszaru AZP. Numer<br />
identyfikacyjny wpisywany jest czcionką wysokości 8 mm.<br />
Dział 15<br />
Historia działań badawczych i konserwatorskich na stanowisku archeologicznym (pola<br />
nr 130-132)<br />
Dział 16<br />
Zestawienie dokumentacji (pole nr 133)<br />
Dział 16<br />
Zestawienie literatury (pole nr 134)<br />
Dział 17<br />
Uwagi i dane dodatkowe (pole nr 135)<br />
W tym dziale umieszczamy wszystkie dodatkowe spostrzeżenia odnośnie stanowiska<br />
<strong>archeologicznego</strong>, które nie wynikają z pierwszej strony Karty. Można tu również<br />
wpisać rodzaj i charakter stanowiska lądowego, znajdującego się w bezpośrednim sąsiedztwie<br />
stanowiska podwodnego.<br />
3. Wnioski końcowe<br />
Niezwłoczne podjęcie podwodnej ewidencji stanowisk archeologicznych w ramach AZP<br />
stanowić będzie jakościowy przełom, polegający na objęciu ochroną konserwatorską takich<br />
miejsc i wpisania ich do rejestru zabytków. Z uwagi na tempo niszczenia wielu<br />
stanowisk podwodnych wskazane byłoby, aby akcję inwentaryzacyjną realizować stosunkowo<br />
intensywnie. Stanowiłaby ona podstawę ogólnej orientacji w kwestii zasobów<br />
źródeł archeologicznych, zalegających obecnie pod wodą. Tym samym zarejestrowano<br />
253
254<br />
14 MAPA W SKALI 1:10000 – UK�AD WSPÓ�RZ�DNYCH GEOGRAFICZNYCH 124 16 DOKUMENTACJA 17 LITERATURA 18 INNE DANE<br />
God�o arkusz (nr i nazwa) 125 126 X 127 Y 128<br />
129<br />
133 134 135<br />
15 HISTORIA BADA� STANOWISKA (rok/rodzaj bada�/autor i instytucja)<br />
131 132<br />
130
A T X N W P L<br />
O�rodek Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego * ARCHEOLOGICZNE ZDJ�CIE POLSKI * Krajowa Ewidencja Zabytków<br />
KARTA EWIDENCYJNA PODWODNEGO STANOWISKA ARCHEOLOGICZNEGO<br />
(zlokalizowanego w wodach �ródl�dowych) 1 2 3 4 5 6 7<br />
A Z P<br />
1 LOKALIZACJA 2 PO�O�ENIE FIZYCZNOGEOGRAFICZNE<br />
JEDNOSTKA FIZYCZNOGEOGRAFICZNA 19<br />
Miejscowo��<br />
TYP AKWENU<br />
WODY STOJ�CE 20 WODY P�YN�CE 30<br />
8<br />
Typ cieku 31<br />
Typ morfogenetyczny 21<br />
Elementy koryta<br />
Morfologia koryta Formy korytowe Typ brzegu<br />
Nr stanowiska w miejscowo�ci 9 Strefy morfologiczne �rodowisko akumulacyjne Informacje dodatkowe Przeg��bienie 32 Ploso 36 Erozyjny 40<br />
Gmina 10 Dno misy jeziornej 22 Wodne 25 Strefa przej�ciowa 33 K�pa 37 Akumulacyjny 41<br />
Powiat 11 Stok misy jeziora 23 Ziemnowodne 26<br />
28<br />
P�ycizna 34 �acha 38 Informacje dodatkowe<br />
Województwo Powierzchnia 29<br />
P�askie<br />
42<br />
12 Strefa przybrze�na 24 Torfowiskowe 27<br />
Bród 35<br />
39<br />
akwenu<br />
dno<br />
Szer. koryta 43<br />
Nr obszaru AZP 13 3 CECHY AKWENÓW 4 CECHY STREFY NADBRZE�NEJ<br />
Nr stanowiska 14 Typ ro�linno�ci Charakter dna Charakter strefy nadbrze�nej<br />
Wspó�rz�dne geograficzne N 15 Szuwarowe 44 Rodzaj osadu Niezabudowana 61 ��ka 65<br />
E 16 Zakorzenione o li�ciach p�ywaj�cych 45 Minerogeniczny Biogeniczny Zabudowana 62 Pla�a 66<br />
Nazwa geograficzna akwenu Zakorzenione o li�ciach zanurzonych 46 Mu�ek i i� 51 Gytia 55 Pole orne 63 Park 67<br />
Ro�liny p�ywaj�ce 47 Piasek 52 Torf 56 Nieu�ytek 64 Las 68<br />
17<br />
Pokrycie ro�linno�ci� �wir i kamienie 53 Muszle 57 Dost�pno�� brzegu<br />
Nazwa lokalna S�abe 48 Glina 54 Inne 58 Brak 69 Ograniczona 70 �atwa 71<br />
Silne 49 Rodzaj dna Skonsolidowane 59 Forma w�asno�ci terenu<br />
18<br />
Ca�kowite 50<br />
Nieskonsolidowane 60 Prywatna 72 Pa�stwowa 73 Inna 74<br />
5 KLASYFIKACJA FUNKCJONALNO-KULTUROWO-CHRONOLOGICZNA STANOWISKA<br />
nr Funkcja Kultura Chronologia Opis znalezisk, obiektów, warstw kulturowych<br />
75 76 77 78 79<br />
6 OPIS OBSZARU STANOWISKA 8 ZAGROZENIA 11 WYKONANIE KARTY 12 WERYFIKACJA KONSERWATORA<br />
Po�o�enie stanowiska w Nasycenie znalezisk Rozmieszczenie zabytków Zagospodarowanie turystyczne strefy<br />
Data (dd, mm, rrrr)<br />
102<br />
114 Akceptacja WUOZ 118<br />
obr�bie akwenu<br />
brzegowej<br />
Ma�e 89 Równomierne 92 Gospodarka przemys�owa 103 Autor karty<br />
�rednie 90 Nierównomierne 93 Penetracja i turystyka podwodna 104<br />
Akceptacja OODA 119<br />
80<br />
115<br />
Jednocentryczne 94 �egluga 105<br />
Du�e 91<br />
Wielocentryczne 95 Inne<br />
Okre�li� chronologi�<br />
106 Data ostatniej weryfikacji 120<br />
Powierzchnia stanowiska Stopie� zachowania stanowiska<br />
116<br />
81 Niezniszczone 96 9 WNIOSKI KONSERWATORA<br />
Autor weryfikacji 121<br />
G��boko�� akwenu w obr�bie stanowiska Niszczone przez cz�owieka 97 Niezb�dna szczegó�owa inwentaryzacja 107 Sprawdzi� konsultant AZP<br />
82 Niszczone przez natur� 98 Niezb�dne badania wykopaliskowe 108 13 ZBIORY I NUMERY<br />
117<br />
Poziom zalegania przestrzeni reliktowej Za�miecone 99 Niezb�dna interwencja administracyjna 109<br />
Miejsce przechowywania Nr inwentarza<br />
Pow. lustra Pow. poziomu W osadach 7 WARUNKI PENETRACJI 10 AKTUALNA OCHRONA<br />
wody osadów dennych<br />
122 123<br />
83 84 85 Przejrzysto��<br />
100<br />
Park kulturowy 112<br />
Nr rejestru zabytku 110<br />
Poziom zalegania artefaktów pozioma wody<br />
Plan zagospodarowania przestrzennego<br />
Na osadach Do 0,5m Pow. 0,5m<br />
101<br />
Temperatura wody<br />
Data wpisu do rejestru 111 113<br />
86 87 88<br />
255
256<br />
by stanowiska skazane bezpowrotnie na zniszczenie i określono by strefy występowania<br />
najcenniejszych – z punktu widzenia ich wartości historycznej – znalezisk. Ewidencja<br />
stanowisk podwodnych przyniesie również zasób nowych, często bezcennych informacji<br />
źródłowych do poznania dziejów poszczególnych regionów, lokalnych uwarunkowań<br />
środowiskowych, a tym samym rozwoju nauk historycznych i przyrodniczych.<br />
Przypis<br />
1 W dyskusji nad formą i treścią karty, koordynowanej przez prof. Andrzeja Kolę i autora niniejszego<br />
wystąpienia, udział wzięli dr dr Jacek Gackowski, Ryszard Kaźmierczak, Wojciech<br />
Szulta oraz mgr mgr Jacek Niegowski i Krzysztof Radke. Treść karty pod względem<br />
przyrodniczym konsultowana była z dr Mirosławem Błaszkiewiczem z Instytutu Geografii<br />
PAN w Toruniu, dr Agnieszką Noryśkiewicz z Pracowni Rekonstrukcji Środowiska Przyrodniczego<br />
i dr Andrzejem Noryśkiewiczem. Karta powstała w Instytucie Archeologii UMK<br />
w Toruniu.<br />
Bibliografia<br />
Chudziak W., Każmierczak R., Niegowski J.<br />
2006 Niektóre problemy badawcze wczesnośredniowiecznych miejsc kultu przy śródlądowych akwenach<br />
jeziornych na Pomorzu środkowym, w niniejszym tomie.<br />
Gackowski J.<br />
1995 Propozycja wdrożenia „Karty ewidencji stanowiska <strong>archeologicznego</strong> zalegającego<br />
w wodzie (jezior, stawów, starorzeczy)”, (w: ) Archeologia podwodna jezior Niżu Polskiego. <strong>Materiały</strong><br />
z <strong>konferencji</strong> Podwodne Archeologiczne Zdjęcie Polski Niżowych Stref Pojeziernych. Wilkasy 21-22<br />
kwietnia 1994, red. A. Kola, Toruń, s. 5-16.<br />
Kempisty A., Kruk J., Kurnatowski S., Mazurowski R., Okulicz J., Ryszewska T., Woyda S.<br />
1981 Projekt założeń metodyczno-organizacyjnych Archeologicznego Zdjęcia Ziem Polskich<br />
(1975), (w: ) Zdjęcie Archeologiczne Polski, Biblioteka Muzealnictwa i Ochrony Zabytków,<br />
seria B – t. 56, red. M. Konopka, Warszawa, s. 22-27.
Wojciech Chudziak, Ryszard Kaźmierczak, Jacek Niegowski<br />
Niektóre problemy badawcze<br />
wczesnośredniowiecznych miejsc kultu<br />
przy śródlądowych akwenach jeziornych<br />
na Pomorzu Środkowym<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Na gruncie polskiej archeologii mediewistycznej badania nad strukturą przestrzenną<br />
miejsc centralnych prowadzone są z reguły w ramach szeroko pojętych studiów osadniczych.<br />
W myśl powszechnie przyjmowanych definicji osadnictwa ich przedmiotem<br />
powinna być przestrzeń społeczno-kulturowa, manifestująca się w środowisku przyrodniczym<br />
w postaci różnych form aktywności ludzkiej, związanej przede wszystkim<br />
z zasiedleniem (osiedla), gospodarką (użytki rolne, miejsca produkcji pozarolniczej<br />
i inne formy eksploatacji terenu), komunikacją (drogi, przeprawy) i kultem (wszelkiego<br />
rodzaju miejsca sacrum). W praktyce jednak studia osadnicze rzadko kiedy obejmowały<br />
taki szeroki zakres przedmiotowy. Najczęściej sprowadzano je do zawężonej problematyki<br />
badawczej, dotyczącej tworzenia się i funkcjonowania osiedli w środowisku<br />
przyrodniczo-kulturowym, natomiast z pola obserwacji – często ze względu na obiektywny<br />
brak jakichkolwiek danych źródłowych – wyłączano pozostałe kwestie. Znalazł<br />
się wśród nich również fundamentalny dla tworzenia się i funkcjonowania struktur<br />
osadniczych, w tym także miejsc centralnych, problem przestrzeni objętej sferą sacrum,<br />
czyli obszaru stanowiącego nieodłączny element aktywności ludzkiej w kulturach tradycyjnych.<br />
O ile jednak stosunkowo duże znaczenie – z uwagi na jednoznaczny charakter<br />
źródeł archeologicznych – przykładano do kwestii przestrzeni związanej z kultem<br />
zmarłych, o tyle inne miejsca kontaktowania się z sacrum, miejsca – posługując się terminologią<br />
fenomenologów religii – stanowiące axis mundi, czyli symboliczno-ideową oś<br />
świata każdej wspólnoty, rzadko były przedmiotem poznania. Spowodowane to było<br />
w głównej mierze trudnościami związanymi z ich identyfikacją, co w praktyce badawczej<br />
nierzadko przekładało się na źle pojmowany i ograniczający jednak pole obserwacji<br />
rygoryzm metodyczny oraz duży sceptycyzm, co do możliwości badania takich miejsc<br />
przez archeologię (Makiewicz, Prinke 1988, s. 57). W rezultacie tego niektóre elementy<br />
przestrzeni kulturowej takie jak gaj Prowe wymieniony przez Helmolda, czy źródło<br />
Głomacz i góra Ślęża wzmiankowane przez Thietmara stosunkowo rzadko stawały się<br />
przedmiotem badań prowadzonych w ramach studiów osadniczych 1 . W ograniczonym<br />
stopniu przedmiotem tych studiów były również sanktuaria ze świątyniami, których<br />
– zawierzając Thietmarowi – na niektórych obszarach zamieszkiwanych przez plemiona<br />
zachodniosłowiańskie było tyle, ile znajdowało się tam okręgów grodowych. 2<br />
Z analizy różnorodnych źródeł wynika, że obszary dzisiejszego Pomorza należą<br />
do wyjątkowych pod tym względem w skali całej Słowiańszczyzny Zachodniej<br />
257
258<br />
Ryc. 1. Żółte, gm. Drawsko<br />
Pomorskie,<br />
woj. zachodniopomorskie.<br />
Widok na wyspę od strony<br />
południowo-zachodniej<br />
(fot. R. Kaźmierczak).<br />
Fig. 1. Żółte, Drawsko<br />
Pomorskie commune,<br />
West Pomerania voivodship.<br />
View at the island from the<br />
south-west side<br />
(photo by R. Kaźmierczak).<br />
(Filipowiak 1988, 1993). Wprawdzie w studiach osadniczych poświęconych temu terytorium<br />
problem miejsc świętych i ich relacji przestrzenno-funkcjonalnych w stosunku do innych<br />
elementów struktury osadniczej traktowany był jedynie marginalnie, to jednak liczba<br />
wiarygodnych danych źródłowych sprawia, że perspektywy badań nad tym zagadnieniem<br />
przedstawiają się aktualnie<br />
dość optymistycznie. Omawiany<br />
problem prześledzić można na<br />
przykładzie dwóch – badanych<br />
w ostatnich latach – stanowisk<br />
archeologicznych usytuowanych<br />
na terenie Pomorza Środkowego<br />
w obrębie Pojezierza Drawskiego<br />
(Żółte, gm. Drawsko Pomorskie,<br />
stanowisko 33; Stare Borne, gm.<br />
Bobolice, stanowisko 1). 3<br />
Ryc. 2. Żółte, gm. Drawsko Pomorskie,<br />
woj. zachodniopomorskie. Mapa<br />
sytuacyjna wczesnośredniowiecznego<br />
zespołu osadniczego. Legenda:<br />
1, 3 –- osady podgrodowe (stan. 2, 3),<br />
2 – grodzisko (stan. 1), 4 – domniemane<br />
miejsce kultu i wymiany (stan. 33)<br />
(rys. R. Kaźmierczak).<br />
Fig. 2. Żółte. Map of early mediaeval<br />
settlement complex. Caption: 1, 3<br />
– sub-earthwork settlements (site 2, 3),<br />
2 – earthwork (site 1), 4 – supposed cult<br />
site and trading point (site 33)<br />
(drawn by R. Kaźmierczak).
Ryc. 3. Żółte, gm. Drawsko<br />
Pomorskie, woj. zachodniopomorskie,<br />
stanowisko 33. Planigrafia struktur<br />
palowych oraz innych znalezisk<br />
występujących wokół wyspy na tle<br />
przebadanej powierzchni stanowiska.<br />
Legenda: 1 – pale z tzw. palisady,<br />
2 – pale przy linii brzegowej wyspy,<br />
3 – pale na linii przeprawy mostowej,<br />
4 – dłubanka, 5 – szkielet konia<br />
(rys. T. Górzyński, R. Kaźmierczak).<br />
Fig. 3. Żółte, site 33. Planigraphy of<br />
post constructions and other finds<br />
located around the island against a<br />
background of the explored area.<br />
Caption: 1 – posts from the so-called<br />
palisade, 2 – posts near the island’s<br />
shore, 3 – posts located along the<br />
bridge passage, 4 – dugout boat,<br />
5 – skeleton of a horse<br />
(drawn by T. Górzyński,<br />
R. Kaźmierczak).<br />
Pierwsze z badanych stanowisk odkryte zostało niedawno na niewielkiej, nieznacznie<br />
wypiętrzonej wyspie położonej na Jeziorze Zarańskim, gdzie stwierdzono ślady bliżej<br />
nieokreślonej początkowo działalności człowieka z wczesnego średniowiecza (ryc. 1).<br />
Miejsce to wchodziło w skład zespołu osadniczego istniejącego w tym miejscu w IX-XII<br />
wieku, złożonego z grodu i dwóch przylegających doń z różnych stron osad (Olczak,<br />
Siuchniński 1966, s. 77-82; Chudziak, Kaźmierczak, Niegowski 2006) (ryc. 2). Wokół<br />
niewielkiej wyspy znajdującej się na południowy-wschód od półwyspu, na którym<br />
usytuowane jest grodzisko, natrafiono na kilkaset dębowych pali pochodzących z konstrukcji<br />
okalających linię brzegową niemal na całym jej obwodzie (ryc. 3, 4). Pomiędzy<br />
palami zalegały luźne elementy konstrukcyjne w postaci fragmentów dranic i obrobionych<br />
belek, a przede wszystkim liczne, średniej wielkości tłuczone kamienie (ryc. 5). Na<br />
podstawie wyników badań wykopaliskowych przeprowadzonych po wschodniej stronie<br />
wyspy stwierdzono, że stanowiły one pozostałość drewnianego nabrzeża w formie<br />
259
260<br />
Ryc. 4. Żółte, gm. Drawsko Pomorskie, woj.<br />
zachodniopomorskie, stanowisko 33. Pozostałość<br />
dębowych pali odkrytych przy wschodniej linii<br />
brzegowej wyspy. Widok od strony północnozachodniej<br />
(fot. R. Kaźmierczak).<br />
Fig. 4. Żółte, site 33. Remains of oak posts<br />
uncovered near the eastern seashore of the<br />
island. View from the north-west side.<br />
(photo by R. Kaźmierczak).<br />
usytuowanej wzdłuż linii brzegowej burty,<br />
przewiązanej z lądem elementami poprzecznymi.<br />
Wykonana z dranic, w konstrukcji<br />
międzysłupowej zachowała się miejscami<br />
do wysokości około 0,75 m (ryc. 6). Można<br />
sądzić, że przestrzeń miedzy burtą a brzegiem<br />
jeziora wypełniono faszyną (liczne gałęzie,<br />
ścinki drewna, kora itp.), którą następnie<br />
przykryto potłuczonymi kamieniami<br />
zalegającymi obecnie w strefie przybrzeżnej<br />
wyspy. Do burty pierwotnie przylegały zapewne<br />
pomosty lub nawet rodzaj platformy,<br />
o czym świadczyć mogą liczne pale zalegające<br />
bezpośrednio na jej obwodzie. 4 Pod jedną<br />
z dolnych dranic tworzących burtę odkryto<br />
zinterpretowany jako ofiara zakładzinowa<br />
depozyt składający się z dwóch czaszek<br />
należących do konia i owcy, żelaznego sierpa<br />
oraz naczynia ceramicznego (Chudziak<br />
2005). Na podstawie oznaczeń dendrochronologicznych<br />
odkryte relikty konstrukcji datowane<br />
są na stosunkowo długi odcinek czasu,<br />
obejmujący okres od połowy lat 40-tych<br />
do początku lat 80-tych XI wieku (Ważny<br />
2004), co wskazywałoby na jej rozbudowywanie<br />
lub wielokrotne naprawy (ryc. 7).<br />
Jaką funkcję spełniało omawiane nabrzeże<br />
i powiązane z nim pomosty? Jak<br />
można się domyślać, ich przeznaczenie nie<br />
ograniczało się jedynie do roli komunikacyjnej. Wokół wyspy w obrębie omawianych<br />
konstrukcji odkryto bowiem kilkanaście żelaznych, platerowanych brązem odważników<br />
i fragment składanej brązowej wagi świadczących, że było to również miejsce<br />
wymiany. Liczne przedmioty luksusowe m.in. pozłacane okucia, brązowy krzyżyk<br />
z wizerunkiem Chrystusa oraz broń, groty włóczni i żeleźce toporów, wskazują ponadto<br />
na wysoki status społeczny korzystających z nich osób związanych najpewniej<br />
ze sferą działalności nieagrarnej. Interpretację taką wzmacnia także odkrycie dokonane<br />
w trakcie badań wykopaliskowych prowadzonych w strefie lądowej wyspy. Natrafiono<br />
tam bowiem na pochodzący zapewne z tego samego okresu, tworzący rodzaj<br />
placu, kamienny bruk pokrywający znaczną część kulminacji wyniesienia. W jego obrębie,<br />
w partii centralnej wyspy, odsłonięto podstawę kamienną bliżej nieokreślonego<br />
pod względem konstrukcyjnym czworokątnego budynku o wymiarach 4 x 4,3 metrów<br />
wykonanego zapewne pierwotnie z drewna (ryc. 8). Z uwagi na położenie wyspy<br />
w niedalekim sąsiedztwie grodu założyć zatem można, że zarówno bruk, jak<br />
i centralnie usytuowany budynek wraz z dookolnym nabrzeżem stanowią świadectwo
Ryc. 5. Żółte, gm. Drawsko Pomorskie,<br />
woj. zachodniopomorskie, stanowisko<br />
33, wykop 3/w/04. Pale i drewniane<br />
elementy konstrukcyjne w postaci<br />
obrobionych belek. Widok od strony<br />
wschodniej (fot. R. Kaźmierczak).<br />
Fig. 5. Żółte, site 33, trench 3/w/04.<br />
Posts and wooden elements. View from<br />
the east side (photo by R. Kaźmierczak).<br />
Ryc. 6. Żółte, gm. Drawsko Pomorskie,<br />
woj. zachodniopomorskie, stanowisko<br />
33. Drewniana burta usytuowana<br />
wzdłuż linii brzegowej wyspy (wykop<br />
1/w/04) – 0,6 m poniżej lustra wody.<br />
Widok od strony wschodniej<br />
(fot. S. Lipiejko).<br />
Fig. 6. Żółte, site 33. Wooden<br />
construction located along the island’s<br />
shore (trench 1/w/04) – 0,6 m below<br />
the water level. View from the east side<br />
(photo by S. Lipiejko).<br />
złożonych funkcji publicznych, jaką spełniało to miejsce w XI wieku. W świetle dotychczasowej<br />
wiedzy dotyczącej organizacji społecznej wspólnot plemiennych można<br />
bowiem przyjąć, że odbywały się tu także wiece, jak i odprawiano obrzędy kultowe (por.<br />
ostatnio Modzelewski 2004, s. 356-401). 5 Predestynowały do tego zwłaszcza warunki<br />
fizjograficzne omawianego miejsca, nawiązującego do znamiennego dla ludów indoeuropejskich<br />
mitologicznego obrazu Wszechświata, złożonego z wyspy wyłaniającej się<br />
z praoceanu (Kowalik 2004, s. 17-26). Niewykluczone zatem, że z czynnościami o charakterze<br />
sakralnym wiązać należałoby budynek, którego podstawę kamienną odsłonięto<br />
na kulminacji omawianego wyniesienia. Na funkcje kultowe badanego miejsca wskazywałyby<br />
również liczne znacznej wielkości granitoidy usytuowane w różnych częściach<br />
wyspy oraz kamienny płaszcz występujący wzdłuż północno-zachodniego stoku, stanowiący<br />
zapewne formę sztucznej delimitacji terenu od strony półwyspu. Na podstawie<br />
wyników analizy materiału ceramicznego znalezisko to datować należy jednak na okres<br />
wcześniejszy, niż kamienne bruki i synchronizowane z nimi nabrzeża (IX-X wiek),<br />
co świadczyłoby o dłuższej tradycji użytkowania tego miejsca.<br />
Podczas penetracji podwodnej prowadzonej w najbliższym otoczeniu omawianego stanowiska<br />
odkryto również różne inne artefakty świadczące o sposobie zagospodarowania<br />
261
262<br />
Ryc. 7. Żółte, gm. Drawsko Pomorskie, woj. zachodniopomorskie, stanowisko 33. Próby<br />
dendrochronologiczne pobrane z wykopu 1/w, 1a/w/04, 5-7/w/05 (fot. T. Górzyński).<br />
Fig. 7. Żółte, site 33. Dendrochronological samples taken from trench 1/w, 1a/w/04, 5-7/w/05<br />
(photo by T. Górzyński).<br />
(organizacji) lokalnej przestrzeni osadniczej. Na południowy wschód od wyspy natrafiono<br />
bowiem m.in. na dwa kamienne wypiętrzenia pochodzenia polodowcowego, w<br />
obrębie których występowały liczne szczątki zwierzęce (ryc. 9). Na pierwszym z nich<br />
na głębokości około 4-5 metrów natrafiono na kości konia oraz żeleziec topora z XI-<br />
-XII wieku. Kontekst kulturowy odkrycia pozwala na przyjęcie hipotezy, że kości te<br />
stanowią pozostałości depozytów ofiarnych składanych w tym, dobrze widocznym<br />
z powierzchni wody miejscu. Być może podobny charakter miały szczątki konia odkryte<br />
około 20 metrów na zachód od wyspy, gdzie występowało kilka pali, tworzących rodzaj<br />
palisady. Bezpośrednio przy nich natrafiono również na dębową, fragmentarycznie<br />
zachowaną dłubankę. Po północnej stronie wyspy odsłonięto natomiast kilka układających<br />
się liniowo dębowych pali pochodzących prawdopodobnie z przeprawy mostowej<br />
łączącej omawiane miejsce z półwyspem.<br />
Mniejszą liczbą danych dysponujemy w przypadku drugiego stanowiska położonego<br />
w miejscowości Stare Borne nad jeziorem Kwiecko, na obszarze charakteryzującym<br />
się krajobrazem właściwym dla wzgórz czołowomorenowych, związanych z pomorską<br />
fazą zlodowacenia bałtyckiego (ryc. 10). Usytuowane jest ono na niewielkim, silnie<br />
Ryc. 8. Żółte, gm. Drawsko<br />
Pomorskie,<br />
woj. zachodniopomorskie,<br />
stanowisko 33. Wykop<br />
6/04, 6a, 6b, 6c/05.<br />
Kamienne bruki i związany<br />
z nimi fundament bliżej<br />
nieokreślonej budowli<br />
(fot. Sz. Wojciechowski).<br />
Fig. 8. Żółte, site 33. Trench<br />
6/04, 6a, 6b, 6c/05. Stone<br />
blocks and funds of an<br />
indefinite construction<br />
(photo by Sz. Wojciechowski).
wyodrębnionym półwyspie, w pobliżu źródeł rzeki Radwi. W jego obrębie znajduje się<br />
stosunkowo nisko położone grodzisko pierścieniowate, z wklęsłym majdanem i wymiarach<br />
około 77 x 70 m (ryc. 11, 12). Struktura dookolnego wału o wysokości 2-3 metrów<br />
wykazuje dwie fazy budowy, datowane na podstawie analizy materiału ceramicznego na<br />
IX-X wiek (Olczak, Siuchniński 1968, s. 109–113; ryc. 13). W obu fazach ziemne jądro<br />
wału usypane z iłów i piasków jeziornych umocnione było kamiennym płaszczem, ułożonym<br />
na jego zewnętrznym skłonie. Kamienie związane z młodszym etapem budowy<br />
Ryc. 10. Stare Borne, gm. Bobolice, woj. zachodniopomorskie,<br />
stanowisko 1. Widok na wczesnośredniowieczne grodzisko od<br />
strony północnej (fot. R. Kaźmierczak).<br />
Fig. 10. Stare Borne, Bobolice commune, West Pomerania<br />
voivodship, site 1. View at the early mediaeval earthwork<br />
(photo by R. Kaźmierczak).<br />
Ryc. 9. Żółte, gm. Drawsko<br />
Pomorskie, woj. zachodniopomorskie,<br />
stanowisko 33, Kamienne<br />
wypiętrzenie w dnie jeziora pokryte<br />
kośćmi zwierzęcymi; gł. 4,5 m<br />
poniżej lustra wody. Widok od<br />
strony północno-wschodniej<br />
(fot. T. Lipiejko).<br />
Fig. 9. Żółte, site 33, Stone pile on<br />
the bottom of the lake covered with<br />
animal bones; depth 4,5 m below the<br />
water level. View from the north-east<br />
side. (photo by T. Lipiejko).<br />
263
264<br />
Ryc. 12. Stare Borne, gm. Bobolice, woj.<br />
zachodniopomorskie, stanowisko 1. Planigrafia<br />
struktur palowych przeprawy mostowej oraz<br />
lokalizacja wykopów założonych w trakcie badań<br />
sondażowych. Legenda: 1 – pale na linii przeprawy<br />
mostowej, 2 – kłody drewniane stanowiące<br />
moszczenie drogi (rys. R. Kaźmierczak).<br />
Fig. 12. Stare Borne, site 1. Planigraphy of post<br />
constructions of the bridge passage and location of<br />
trenches excavated during the sounding research.<br />
Caption: 1 – posts on the line of the bridge passage,<br />
2 – wooden logs (Drawn by R. Kaźmierczak).<br />
Ryc. 11. Plan sytuacyjny wczesnośredniowiecznego<br />
zespołu osadniczego wokół Jeziora Kwiecko,<br />
woj. zachodniopomorskie. Legenda: 1 – grodzisko (Stare<br />
Borne - stan. 1); 2, 3 – osady (Żydowo – stan. 3, 7);<br />
4 – cmentarzysko (Żydowo – stan. 8)<br />
(rys. R. Kaźmierczak).<br />
11. Plan of early mediaeval settlement complex around<br />
lake Kwiecko, West Pomerania voivodship. Caption:<br />
1 – earthwork (Stare Borne – site 1); 2, 3 – settlement<br />
(Żydowo - site 3, 7); 4 – cemetery (Żydowo – site 8)<br />
(drawn by R. Kaźmierczak).<br />
wału obecnie widoczne są na powierzchni<br />
terenu, zwłaszcza u jego podnóża (ryc. 14). 6<br />
W trakcie badań ratowniczych, prowadzonych<br />
w tym miejscu przez D. Członkowskiego<br />
w latach 1967-1968 odkryto jedynie nieliczne<br />
ślady użytkowania wnętrza grodu, co<br />
skłoniło badacza tego obiektu do sformułowania<br />
poglądu, że był on we wczesnym średniowieczu<br />
niezamieszkały i pełnił głównie<br />
rolę refugialną. 7 Wydaje się, że skala rozpoznania<br />
omawianego grodziska również<br />
obecnie upoważnia do takiego wnioskowania,<br />
a ostatnie odkrycia pozwalają nieco szerzej<br />
spojrzeć na rolę tego miejsca w lokalnej<br />
strukturze osadnictwa.<br />
Uwzględnić w nim należy bowiem pozostałości<br />
przeprawy mostowej, przecinającej<br />
zabagnioną dolinę Radwi (ryc. 15). Usytuowana<br />
ona była na linii północ-południe<br />
i dochodziła niemal bezpośrednio do wału<br />
grodowego. W jego obrębie, w miejscu istnienia<br />
potencjalnego przyczółka mostowego,<br />
widoczne jest obecnie nieckowate obniżenie,<br />
stanowiące zapewne pozostałość bramy<br />
wjazdowej. W sumie na długości około<br />
80 metrów odkryto dwa ciągi pali dębowych<br />
tworzące gdzieniegdzie wiązki i wskazujące<br />
na istnienie w tym miejscu mostu<br />
o szerokości 3,8-4 metrów. Na północnym<br />
brzegu zabagnionej doliny, w strefie drugiego<br />
przyczółka, zachowała się drewniana<br />
droga ułożona bezpośrednio na żwirze<br />
(ryc. 16). Drogę tworzyły bierwiona o długości<br />
około 4-4,2 m zalegające poprzecznie
Ryc. 13. Stare Borne, gm. Bobolice, woj. zachodniopomorskie, stanowisko 1. Przekrój<br />
przez wał grodziska - wykop 1/05. Widok od strony północnej (fot. T. Górzyński).<br />
Fig. 13. Stare Borne, site 1. Cross-section of the earthwork’s embankment – trench 1/05.<br />
View from the north side (photo by T. Górzyński).<br />
do osi jezdni i zakotwiczone na zewnętrznej<br />
stronie wzdłużnymi kłodami<br />
zastosowanymi tu w charakterze krawężników.<br />
Na podstawie analiz dendrochronologicznych<br />
można przypuszczać, że most pochodzi<br />
z końca lat 30-tych X wieku (Ważny<br />
2005), zaliczyć go zatem można do najstarszych<br />
struktur tego rodzaju znanych z terenu<br />
ziem polskich (Wilke 1999, s. 51-53).<br />
W świetle dotychczasowych wyników<br />
badań, zwłaszcza ustaleń D. Członkowskiego<br />
rozważyć należałoby zatem, czy<br />
obwiedziony dookolnymi „kamiennymi”<br />
wałami pusty plac w Starym Bornym, do<br />
którego prowadził reprezentacyjny trakt<br />
Ryc. 14. Stare Borne, gm. Bobolice,<br />
woj. zachodniopomorskie, stanowisko 1. Kamienne<br />
rozsypisko (?) wału związane z młodszym etapem<br />
jego budowy. Widok od strony północnej<br />
(fot. T. Górzyński).<br />
Fig. 14. Stare Borne, site 1. Stone remains (?) of<br />
an embankment, linked with its younger stage of<br />
construction. View from the north side (photo by<br />
T. Górzyński).<br />
265
266<br />
Ryc. 15. Stare Borne, gm. Bobolice, woj. zachodniopomorskie, stanowisko 1. Przeprawa<br />
mostowa na wyspę oznaczona bojkami wskazującymi usytuowanie drewnianych pali.<br />
Widok od strony północnej (fot. R. Kaźmierczak).<br />
Fig. 15. Stare Borne, site 1. Bridge passage. View from the north side<br />
(photo by R. Kaźmierczak).<br />
z przeprawą mostową, stanowił siedzibę lokalnej władzy plemiennej, jak to standardowo<br />
przypisuje się wielu grodom pomorskim, czy też jego funkcja była bardziej<br />
złożona i można ją wiązać z szeroko pojętą sferą życia publicznego, nie wyłączając<br />
również obrzędów kultowych i zgromadzeń członków lokalnej społeczności.<br />
Symptomatyczne może być tu również położenie grodziska w pobliżu źródeł<br />
rzeki Radwi, której nazwa charakteryzuje się źródłosłowem znamiennym dla miejsc<br />
tego rodzaju (od *rod-, *rad- ‘skrobać, grzebać’ tak jak Radogoszcz, Gross Raden, Radzikowo<br />
itp.; por. Słupecki 1995, s. 53). 8 Wygląd obłożonych kamieniami wałów<br />
grodowych, przypominających w pewnym sensie wyspę z Jeziora Zarańskiego, której<br />
stok pokrywał płaszcz kamienny. zbudowany z licznych granitoidów wskazuje, że<br />
w obu przypadkach możemy mieć do czynienia z tą samą ideą odzwierciedlającą naturalną<br />
skłonność człowieka do stosowania w miejscach objętych sferą sacrum „symboliki<br />
środka”. Wynikała ona z mitologicznej wizji świata i związanego z nią kompleksu religijnych<br />
wyobrażeń, stąd nieraz jej materialne przejawy traktuje się jako kryterium identyfikacji<br />
przestrzeni sakralnej (por. Chudziak 2003).<br />
Oba miejsca wykazują – na tle lokalnej struktury osadnictwa – wyraźnie właściwości<br />
miejsc centralnych. Biorąc pod uwagę relacje przestrzenne między omawianymi<br />
miejscami a synchronizowaną z nimi strukturą lokalnego osadnictwa, można dojść do<br />
wniosku, że reprezentują one jednak dwa różne modele organizacji przestrzeni związane,<br />
używając umownej terminologii, ze światem natury oraz ze światem kultury (por.<br />
Słupecki 2000, s. 39):
Ryc. 16. Stare Borne, gm. Bobolice, woj. zachodniopomorskie, stanowisko<br />
1. Relikty drewnianej drogi – wykop 2/05. Widok od strony północnozachodniej<br />
(fot. R. Kaźmierczak).<br />
Fig. 16. Stare Borne, site 1. Remains of a wooden road– trench 2/05. View<br />
from the north-west side (photo by R. Kaźmierczak).<br />
a) pierwszy wzór organizacji przestrzeni upatrywać należy w przypadku obwiedzionego<br />
dookolnym wałem placu w Starym Bornym, użytkowanym w IX-X wieku oraz,<br />
być może, dla starszej fazy zabudowy wyspy w Żółtym. Nawiązują one do miejsc świętych<br />
w rodzaju świętego gaju Prowe, sytuowanych w świecie natury, z dala od siedzib<br />
ludzkich. Miejsca takie w niewielkim stopniu przetworzone przez człowieka, były zapewne<br />
silnie zalesione i wyeksponowane w lokalnym krajobrazie przyrodniczym, zgodnie<br />
z ideą axis mundi.<br />
b) drugiego wzoru organizacji przestrzeni, domyślać się należy w Żółtym, w obrębie<br />
zespołu osadniczego, pochodzącego z XI-XII wieku. Umiejscowienie świątyni w bezpośrednim<br />
sąsiedztwie grodu zdaje się wskazywać, że zastosowano tu podobne reguły<br />
budowania przestrzeni osadniczej, jak miało to miejsce w przypadku ośrodków władzy,<br />
pełniących zarówno funkcje świeckie, jak i religijne (charakterystycznych zwłaszcza dla<br />
okresu wczesnopiastowskiego).<br />
Czy oba wzory organizacji przestrzeni stanowią dwa stadia rozwoju miejsc świętych<br />
na Pomorzu, miejsc objawianych w świecie natury na zasadzie symbolicznych skojarzeń<br />
z obrazami mitologicznymi i następnie przyswajanych/zantropogenizowanych na etapie<br />
zmian w organizacji kultu, zachodzących być może częściowo pod wpływem chrześcijaństwa<br />
(?), polegających na ściślejszym wiązaniu miejsc władzy i kultu? Biorąc pod<br />
uwagę ustalenia z zakresu fenomenologii religii, odpowiedzieć należałoby na to pytanie<br />
twierdząco („...owe ośrodki z trudem wyzbywają się swych przywilejów i przechodzą<br />
jakby w spadku z jednego plemienia na drugie i z jednej religii na drugą”, Eliade 2000,<br />
s. 391). O mechanizmach tych zmian wiemy jednak niewiele, jeszcze mniej o ich roli<br />
w tworzeniu się miejsc centralnych i w tę stronę ukierunkować należałoby studia nad<br />
wczesnośredniowiecznymi strukturami osadniczymi.<br />
267
268<br />
Wyniki badań prowadzonych w obrębie obu miejsc skłaniają także do wielu refleksji<br />
dotyczących nie tylko interpretacji odkrywanych źródeł, ale również metod ich eksploracji.<br />
Omawiane stanowiska usytuowane w bezpośrednim sąsiedztwie akwenów, wymagały<br />
bowiem dostosowania technik badawczych do obecnie istniejących w tych miejscach<br />
warunków środowiskowych. Potrzeba kompleksowego przebadania przestrzeni<br />
reliktowej, występującej na określonym obszarze spowodowała, że obserwacją objęto<br />
tereny zarówno wyniesione ponad poziom lustra wody, jak i znajdujące się aktualnie<br />
w środowisku wilgotnym, najczęściej pod wodą. Niektóre z przebadanych struktur zalegały<br />
zresztą częściowo w różnych warunkach środowiskowych, co stanowiło istotny<br />
czynnik utrudniający ich pełne rozpoznanie (np. relikty nabrzeża wyspy w Żółtym zalegające<br />
częściowo pod wodą, częściowo zaś na lądzie czy też pozostałości traktu komunikacyjnego<br />
ze Starego Bornego odkryte zarówno pod wodą, jak i w bagnisku). Oczywiste<br />
jest, że tylko całościowe podejście do przedmiotu badań uwzględniające, niezależnie<br />
od warunków środowiskowych, obserwację pełnej przestrzeni reliktowej, stanowi<br />
warunek poznania kontekstu funkcjonalno-przestrzennego badanego miejsca.<br />
Przypisy<br />
1 Mimo wyjątków, ale i one rzadko stawały się przedmiotem analiz przestrzennych na szerszym<br />
tle osadniczym. Za próbę takiego ujęcia uznać można monograficzne opracowanie Ślęży<br />
w pradziejach i średniowieczu (Domański 2002, s. 99-104).<br />
2 Dzięki odkryciom dokonanym w Gross Raden, Parchimiu czy we Wrocławiu, wiedza dotycząca<br />
sanktuariów tego rodzaju jest aktualnie stosunkowo duża (Słupecki 1995).<br />
3 Zagadnienie to stało się przedmiotem projektu badawczego Wczesnośredniowieczne miejsca<br />
kultu przy śródlądowych akwenach jeziornych na Pomorzu Środkowym realizowanego<br />
przez IA UMK w Toruniu początkowo ze środków własnych, a ostatnio finansowanego<br />
przez KBN oraz Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego.<br />
4 Rodzaj odkrytych konstrukcji i ich usytuowanie nawiązuje do innych odkryć tego rodzaju<br />
z terenu Słowiańszczyzny Zachodniej określanych w literaturze przedmiotu jako „palafity”,<br />
zwłaszcza reliktów konstrukcji drewnianych, odkrytych wokół wyspy usytuowanej w niedaleko<br />
leżącym Parsęcku (Gackowski 1993).<br />
5 Na związek wieców z miejscami wymiany może wskazywać przekaz Thietmara, który<br />
wzmiankuje o pomoście targowym, do którego przybijano genitalia cudzołożników (Boroń<br />
1999, s. 88). Być może mowa tu o pomostach przybrzeżnych w rodzaju tych, które odkryto<br />
na wyspie Jeziora Zarańskiego.<br />
6 W wyniku działalności elektrowni szczytowo-pompowej w Żydowie, wahania poziomu lustra<br />
wody w jeziorze wynoszą nawet około dwóch metrów.<br />
7 Autor badań prowadzonych w latach 1967-1968 stwierdził, iż brak wyraźnie wyodrębnionej<br />
warstwy kulturowej oraz znikoma ilość materiału ceramicznego a także innych zabytków<br />
i obiektów, nie dowodzą istnienia stałego osadnictwa mieszkalnego na grodzisku. Nie ma też<br />
podstaw do określenia jakiejś innej funkcji grodziska. Tak więc otrzymujemy obraz pustego,<br />
niezamieszkałego, niewielkiego gródka refugialnego (Członkowski 1969, s. 137).<br />
8 Źródłosłów ten być może wiązać należy z wróżeniem polegającym na odkopywaniu przez<br />
kapłanów z ziemi losów będących znakiem chtonicznego boga, podstawą rozstrzygania wątpliwych<br />
spraw czyli ‘radzeniem’ (Modzelewski 2004, s. 386-387).
Bibliografia<br />
Chudziak W.<br />
2003 Wczesnośredniowieczna przestrzeń sakralna in Culmine na Pomorzu Nadwiślańskim, (w:)<br />
Mons Sancti Laurentii, t.1, Toruń.<br />
2005 Z badań nad funkcją społeczną sierpów na ziemiach słowiańskich we wczesnym średniowieczu,<br />
Archaeologia Historica Polona, t.15/2, s. 201-219.<br />
Chudziak W., Kaźmierczak R., Niegowski J.<br />
2006 Sprawozdanie z badań archeologicznych przeprowadzonych w Żółtym, pow. Drawsko Pomorskie;<br />
Stare Borne, pow. Koszalin; Parsęcko, Rakowo pow. Szczecinek w 2005 r., maszynopis<br />
w Instytucie Archeologii UMK w Toruniu<br />
Członkowski D.<br />
1969 Sprawozdanie z ratowniczych badań wykopaliskowych grodziska nad Radwią, Stare Borne,<br />
pow. Koszalin, stanowisko 1, w latach 1967 i 1968, (w:) Sprawozdania z badań archeologicznych<br />
prowadzonych na terenie woj. koszalińskiego w latach 1967-1968, red. F. J. Lachowicz, Koszalin,<br />
s. 130-141.<br />
Domański G.<br />
2002 Ślęża w pradziejach i średniowieczu, Wrocław.<br />
Eliade M.<br />
2000 Traktat o historii religii, Warszawa.<br />
Filipowiak W.<br />
1988 Źródła archeozoologiczne i onomastyczne w problematyce kultowej Pomorza Zachodniego, (w:)<br />
Myśl przez pryzmat rzeczy. Możliwości poznania kultury duchowej poprzez jej materialne przejawy,<br />
Z. Kobyliński, B. Lichy, P. Urbańczyk (red.), Warszawa, s. 88-96<br />
1993 Słowiańskie wierzenia pogańskie u ujścia Odry, (w:) Wierzenia przedchrześcijańskie na ziemiach<br />
polskich, M. Kwapiński, H. Paner (red.) Gdańsk, s. 19-46.<br />
Gackowski J.<br />
1993 Historia i stan badań osad „palowych” na Pomorzu, Acta Universitatis Nicolai Copernici,<br />
Archeologia, t. 21, s. 69-85.<br />
Kowalik A.<br />
2004 Kosmologia dawnych Słowian. Prolegomena do teologii politycznej dawnych Słowian, Kraków.<br />
Makiewicz T., Prinke A.<br />
1981 Teoretyczne możliwości identyfikacji miejsc sakralnych, Przegląd Archeologiczny, t. 29,<br />
s. 57-83.<br />
Modzelewski K.<br />
2004 Barbarzyńska Europa, Warszawa.<br />
Olczak J., Siuchniński K.<br />
1966 Źródła archeologiczne do studiów nad wczesnośredniowiecznym osadnictwem grodowym na<br />
terenie woj. koszalińskiego, t. 1, Poznań.<br />
269
270<br />
1968 Źródła archeologiczne do studiów nad wczesnośredniowiecznym osadnictwem grodowym na<br />
terenie woj. koszalińskiego, t. 2, Poznań.<br />
Słupecki L.<br />
1995 Problem słowiańskich świątyń, Slavia Antiqua, t. 35, s. 47-67.<br />
2000 Sanktuaria w świecie natury u Słowian i Germanów. Święte gaje i ich bogowie, Człowiek,<br />
sacrum, środowisko. Miejsca kultu we wczesnym średniowieczu, Spotkania Bytomskie IV,<br />
red. S. Moździoch, Wrocław, s. 39-47.<br />
Ważny T.<br />
2004 Analiza dendrochronologiczna drewna z Żółtego (maszynopis w Instytucie Archeologii<br />
UMK) Toruń<br />
2005 Analiza dendrochronologiczna drewna ze Starego Bornego (maszynopis w Instytucie Archeologii<br />
UMK) Toruń<br />
Wilke G.<br />
1999 Unterwasserarchäologie in polnischen Flüssen und Seen. Teil 2. Brücken, Skyllis, Zeitschrift<br />
für Unterwasserarchäologie, r. 2, z. 1, s. 46-57.
Krz ysztof Jaworski<br />
Grodzisko z przełomu IX-X wieku<br />
w Gilowie na Przedgórzu Sudeckim.<br />
Problemy badawcze i metodologiczne<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Wprowadzenie<br />
Wczesnośredniowieczne grodzisko w Gilowie (pow. dzierżoniowski) położone jest ok.<br />
2,5 km na zachód od Niemczy, w paśmie Wzgórz Niemczańskich, stanowiących mezo-<br />
region Przedgórza Sudeckiego. Obiekt ten, w starszej literaturze określany jako „Tatarska<br />
Przełęcz”, „Tatarski Okop” lub „Tatarska Dolina”, jest największym zachowanym<br />
do dzisiaj dolnośląskim grodziskiem wczesnośredniowiecznym, mającym ok.<br />
4,5 ha powierzchni (zbliżone swoim obszarem grodzisko na Górze Zwycięstwa koło wsi<br />
Graniczna koło Strzegomia, zostało na początku lat 70. minionego stulecia całkowicie<br />
zniszczone podczas eksploatacji budującego to wzniesienie złoża granitu). Gród w Gilowie<br />
założony został na rozległym, miejscami skalistym wyniesieniu (281 m n.p.m.),<br />
otoczonym z trzech stron głęboką przełomową doliną Piekielnego Potoku, lewobrzeżnego<br />
dopływu Ślęzy. Założenie składa się z otoczonego wałami grodu właściwego i obszernego,<br />
również ufortyfikowanego, podgrodzia.<br />
Grodzisko w Gilowie znane było archeologom niemieckim, którzy jednak nie prowadzili<br />
na nim żadnych prac wykopaliskowych. Duża powierzchnia obiektu skłaniała<br />
ich do zaliczenia go do śląskich pradziejowych grodów ludności kultury łużyckiej.<br />
Dopiero badania wykopaliskowe przeprowadzone przez Józefa Kaźmierczyka w latach<br />
1958 i 1962 wykazały wczesnośredniowieczną metrykę obiektu, jednocześnie wykluczyły<br />
jakikolwiek wcześniejszy, pradziejowy epizod w jego funkcjonowaniu.<br />
Późniejsze badania wykopaliskowe prowadzone w Gilowie (prace J. Kaźmierczyka<br />
w latach 1980-1983 i Krzysztofa Jaworskiego, realizowane – z przerwami – od 1988 do<br />
2005 r.) pozwoliły na jeszcze bardziej szczegółowe określenie chronologii grodu, który<br />
funkcjonował od ostatniej dekady IX w., po drugą dekadę X stulecia. W toku tych<br />
badań rozpoznano tamtejsze bardzo zróżnicowane konstrukcje obronne, bramy grodowe<br />
oraz zabudowę wnętrza założenia. Badania w Gilowie dostarczyły też niezmiernie<br />
bogatego materiału ruchomego, mającego odmienny charakter od inwentarzy odkrywanych<br />
na innych, podobnie datowanych, dolnośląskich stanowiskach. Duża liczba zabytków<br />
metalowych nosi silne wielkomorawskie piętno (elementy uzbrojenia, ozdoby,<br />
narzędzia), cechy południowe widoczne są również w gilowskiej ceramice naczyniowej<br />
(cechy zarówno formalne, jak i technologiczne), a nawet w grupie zabytków wykonywanych<br />
z surowców skalnych (przęśliki, kamienie żarnowe). Ponieważ wielkość gilowskiego<br />
założenia obronnego oraz charakter tamtejszych konstrukcji obronnych (obecność<br />
271
272<br />
kamiennych oblicówek i szczegóły konstrukcji bram grodowych) także znajdują wiele<br />
analogii na Morawach i w Czechach, można przypuszczać, że gród w Gilowie założony<br />
został w końcu IX w. przez przybyłą z terenu Wielkich Moraw drużynę zbrojną ewentualnie<br />
przez rodzimą ludność śląską, zmuszoną do realizacji tej olbrzymiej inwestycji<br />
przez obcych przybyszów.<br />
Podczas badań obiektu w Gilowie i podczas studiów nad zabytkami pochodzącymi<br />
z grodziska posiłkowano się głównie literaturą opracowaną przez archeologów czeskich<br />
i słowackich. Ze względu na fakt, że analogiczne do gilowskich konstrukcje obronne są<br />
na terenie ziem polskich poza Śląskiem praktycznie nieznane, nie ma w związku z tym<br />
na ich temat wielu publikacji (Dzieduszycka 1977), można uznać pierwszego badacza<br />
obiektu w Gilowie Józefa Kaźmierczyka za prekursora polskich badań na grodziskach<br />
zawierających kamienne oblicówki wałów. Uczony ten prowadził również badania na<br />
kilku innych dolnośląskich grodach otoczonych wałami wzmacnianymi kamiennym<br />
licem (m.in. Niemcza, Dobromierz, Bazaltowa Góra koło Strzegomia; Kaźmierczyk<br />
1978, 1983). Opracowane przez niego metody prowadzenia badań na tego typu obiektach,<br />
opierające się na zasadzie, że aby rozpoznać konstrukcję wałów grodu, należy<br />
przeciąć je nie w jednym, lecz w kilku miejscach i jednocześnie w pobliżu tych przecięć<br />
odsłonić na jakimś nieco dłuższym odcinku ścianę wału, zostały przejęte przez innych<br />
badaczy dolnośląskich grodzisk z kamiennymi umocnieniami (Śledzik-Kamińska 1988,<br />
s. 107, Moździoch 1984, s. 180 n. Jaworski 1998; 2005, Jaworski, Paternoga 2001;<br />
2002).<br />
Datowanie obiektu<br />
W pierwszym sezonie badań wykopaliskowych na grodzisku w Gilowie (1958 r.) wstępnie<br />
określono chronologię występującego na tym stanowisku materiału ceramicznego na<br />
IX-XI w. ( Hołubowicz, Kaźmierczyk 1963, s. 314). Autorzy badań opierali swoją propozycję<br />
datacji obiektu na analogiach ceramicznych z terenu Śląska Opolskiego (Opole,<br />
Ligota Pruszkowska, pow. Opole, Babice, pow. Racibórz) oraz z pobliskiej Niemczy,<br />
gdzie podobna ceramika występowała w nawarstwieniach kulturowych, związanych<br />
z konstrukcjami obronnymi, datowanymi na IX w. Nieco później uściślono moment powstania<br />
i czas użytkowania grodu na IX w., uzasadniając to analogiami z Niemczy oraz<br />
z „terenu Czech” (Kaźmierczyk 1964, s. 252). Zauważono też występującą na wtórnym<br />
złożu ceramikę datowaną na X-XI w., którą powiązano z domniemanym krótkotrwałym<br />
epizodem w dziejach stanowiska, jakim mogło być wykorzystanie w 1017 r. opuszczonego<br />
grodu przez oblegające Niemczę niemieckie wojska cesarza Henryka II.<br />
Podejmując próby określenia chronologii stanowiska, dość długo nie zwracano uwagi<br />
na charakter konstrukcji tamtejszych urządzeń obronnych. W 1978 r. Józef Kaźmierczyk<br />
w artykule dotyczącym kamiennych elementów występujących w wałach śląskich<br />
grodów stwierdził, że „myśl zastosowania kamienia jako budulca w umocnieniach<br />
obronnych [na Śląsku – dop. K.J.] można wywodzić z ogólnego dorobku plemion zamieszkujących<br />
ziemie polskie” (Kaźmierczyk 1978, s. 46). Badacz ten nie dostrzegał<br />
jeszcze wówczas bliższych powiązań śląskich, w tym i gilowskich, konstrukcji obronnych<br />
z kamiennymi wałami występującymi na Morawach, w Czechach i na Łużycach.<br />
Zauważył wprawdzie, że do morawskich i czeskich umocnień grodowych nawiązują
Ryc. 1. Gilów,<br />
pow. Dzierżoniów.<br />
Późnokarolińskie<br />
elementy garnituru ostrogi<br />
(przewleczki i sprzączki).<br />
Rys. N. Lenkow.<br />
Wg K. Jaworskiego 2005,<br />
ryc. 144.<br />
Fig. 1. Gilów, Dzierżoniów<br />
district. Late-Caroling<br />
elements of a spur.<br />
Drawn by N. Lenkow.<br />
According to K. Jaworski<br />
2005, Fig. 144.<br />
„tylko mury i oblicówki niemczańskie”, lecz jego zdaniem było to najpewniej rezultatem<br />
wykorzystania budulca o „zbliżonej strukturze”. Po wznowieniu badań na grodzisku<br />
w Gilowie (1980, 1982-83) oraz przeprowadzeniu kompleksowych badań grodziska<br />
w Dobromierzu J. Kaźmierczyk zrewidował swoje wcześniejsze poglądy. W monografii<br />
tego ostatniego stanowiska przedstawił nową hipotezę, dotyczącą powstania w południowej<br />
części Dolnego Śląska kilkunastu grodów, w których obwarowaniach występują<br />
elementy kamienne. Jego zdaniem pojawienie się tych elementów związane było<br />
z napływającymi w 2. poł. IX stulecia z obszaru Państwa Wielkomorawskiego silnymi<br />
impulsami kulturowymi (Kaźmierczyk 1983, s. 240). Dlatego też niedługo później, bo<br />
w 1985 r., uściślił wraz z Karolem Bykowskim i Ireną Lasak chronologię grodu w Gilowie<br />
(nie wskazując jednak źródeł, na których oparto tę propozycję), wiążąc ten gród „ze<br />
schyłkowym okresem istnienia Rzeszy Wielkomorawskiej i początkami przynależności<br />
tej części Śląska do Czech w X w.” (Bykowski, Kaźmierczyk, Lasak 1985, s. 47).<br />
Trzeci etap badań grodziska w Gilowie, realizowany przez Krzysztofa Jaworskiego<br />
z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego od 1988 r. do chwili obecnej<br />
(w badaniach prowadzonych od 1988 do 2005 r. współuczestniczyli także mgr Aleksandra<br />
Pankiewicz, mgr Marcin Paternoga oraz dr Paweł Rzeźnik z Instytutu Archeologii<br />
UWr), ukierunkowany został na zrekonstruowanie topografii dawnego wnętrza grodu.<br />
Większe niż poprzednio zainteresowanie tą częścią grodziska zaowocowało odkryciem<br />
długiej serii wyrobów o południowej proweniencji. Wśród tych zabytków znajdują<br />
się również tzw. niezależne wyznaczniki chronologiczne, wśród których przeważają<br />
273
274<br />
Ryc. 2. Gilów,<br />
pow. Dzierżoniów. Zabytki<br />
wielkomorawskie z grodziska:<br />
a, i – gombiki brązowe, b-e,<br />
l – żelazne okucia rzemienia<br />
(elementy garnituru ostrogi),<br />
f-h – fragmenty ostróg<br />
o zaczepach płytkowonitowych,<br />
j – żelazny nóż<br />
składany z ażurową okładziną<br />
(tzw. brzytwa), k – lunula<br />
ołowiana. Ryc. N. Lenkow.<br />
Wg K. Jaworskiego 2005,<br />
ryc. 145.<br />
Fig. 2. Gilów. Relics from<br />
Great Moravia region<br />
discovered in the hill fort:<br />
a, i – bronze buttons so<br />
called “gombik”, b-e, l – iron<br />
fittings of a strap (elements<br />
of a spur), f-h – fragments<br />
of spurs, j – iron knife with<br />
openwork lining (so called<br />
“razor”), k – lead lunulla.<br />
Drawn by N. Lenkow.<br />
According to K. Jaworski<br />
2005, Fig. 145.<br />
zabytki w typie późnokarolińskim, napływającymi na obszar południowej Polski z kręgu<br />
kultury wielkomorawskiej (Wachowski 1994, s. 130; 1997, s. 45 n., Poleski 1993/<br />
1994, s. 241; 2000, s. 425, Jaworski 1997, s. 115; 2001, s. 199 n.; 2001A, s. 109 n.).<br />
Obecnie zbiór odkrytych w Gilowie przedmiotów, które określić można jako wielkomorawskie<br />
w typie późnokarolińskim, składa się z blisko dwudziestu pozycji. Są to<br />
fragmenty ostróg płytkowo-nitowych, elementy garnituru ostrogi oraz tzw. brzytwy<br />
(noże składane). Liczący już 11 egzemplarzy zbiór przewleczek późnokarolińskich<br />
(ryc. 1 a, d, e, g-k), stanowiących element garnituru ostrogi jest najliczniejszym zespołem<br />
tych przedmiotów znanym z terenu Polski, pomijając zaś czeskie, morawskie<br />
i słowackie stanowiska sepulkralne, nie ma sobie równych w całej Europie Środkowej.<br />
Oprócz zabytków w typie późnokarolińskim, wśród odkrywanych w Gilowie przedmiotów<br />
znajdowały się inne, których datowanie na ostatnie dekady IX i sam początek<br />
X w. nie może budzić większych wątpliwości. Są to w większości zabytki, dla których<br />
liczne analogie spotyka się na obszarze byłej Czechosłowacji, na stanowiskach wielkomorawskich<br />
(ostrogi, brązowe gombiki, ołowiana lunula, tzw. noże do obróbki drewna,<br />
żelazne noże składane, nóż winiarski, żelazne zakończenia rzemieni; ryc. 2).<br />
Ceramika z grodziska w Gilowie opracowana została przez Pawła Rzeźnika (Jaworski,<br />
Rzeźnik 1994, s. 309 n., Rzeźnik 1997, s. 127 n.) oraz Aleksandrę Pankiewicz
Ryc. 3. Gilów,<br />
pow. Dzierżoniów. Naczynia<br />
flaszowate z grodziska:<br />
a – bud. 1/99, b, c – warstwa<br />
kulturowa, wykop I/1998-<br />
2002. Wg A. Pankiewicz,<br />
2005, ryc. 1.<br />
Fig. 3. Gilów. Bottle-shaped<br />
vessel from the hill fort:<br />
a – building 1/99, b, c<br />
– cultural layer, trench<br />
I/1998-2002. According to<br />
A. Pankiewicz, 2005, Fig. 1.<br />
(Pankiewicz 2005, s. 375 n.). P. Rzeźnik zwraca uwagę na dużą liczbę ułamków naczyń<br />
wykonanych przy zastosowaniu silnie profilującego obtaczania, którego efektem były<br />
subtelne listwy plastyczne, znajdujące się w górnej partii brzuśców tak wytwarzanych<br />
naczyń. Obecność w Gilowie tej grupy naczyń P. Rzeźnik uważa za wynik oddziaływań<br />
„jednego z południowych nurtów rozwojowych garncarstwa, znanego wprawdzie<br />
z południowych Moraw, lecz charakterystycznego przede wszystkim dla wschodnich<br />
Czech” (Rzeźnik 1997, s. 129), a przez badaczy czeskich i morawskich określanego jako<br />
ceramika w typie dolnověstonickim (Turek 1973, s. 291) lub jako ceramika profilowana<br />
w górnej części (Dostál 1966, s. 81, Měřínský 1991, s. 168 n.). Reprezentujące ten nurt<br />
wytwórczości garncarskiej materiały wschodnioczeskie datowane są na ostatnią dekadę<br />
IX w. i przede wszystkim na 1. poł. X stulecia.<br />
W materiałach ceramicznych z Gilowa, oprócz wyraźnych cech technologicznych<br />
(silne profilujące obtaczanie), występują również liczne odniesienia formalne do ceramiki<br />
morawskiej i wschodnioczeskiej końca IX i początku X w. Najbardziej reprezentatywnymi<br />
spośród nich zdają się garnek o esowatym profilu, zdobiony motywem<br />
dwóch falistych pasm, wykonanych grzebykiem w górnej części brzuśca (Kaźmierczyk<br />
1964, ryc. 7:1), mający liczne analogie na stanowiskach południowomorawskich z 2. poł.<br />
IX w. i niedawno odkryte naczynie flaszowate (ryc. 3), znajdujące swoje odpowiedniki<br />
nie tylko na Morawach, ale także i na stanowiskach z 1 poł. X w. położonych w Czechach<br />
Wschodnich (Pankiewicz 2005, s. 375 n., ryc. 1, 2).<br />
Na grodzisku w Gilowie odkryto też największą jak dotąd, znaną z terenów Polski,<br />
liczbę znaków garncarskich, datowanych na koniec IX-początek X w. Dotychczas znaleziono<br />
tam ok. 50 fragmentów den naczyń z odciskami znaków (ryc. 4). Moment pojawienia<br />
się znaku garncarskiego w Gilowie, a w mniejszym niewątpliwie stopniu jeszcze<br />
na kilku innych współczesnych obiektach (Mionów na Płaskowyżu Głubczyckim, Dobromierz<br />
na Pogórzu Wałbrzyskim), o kilkadziesiąt lat wyprzedza czas upowszechnienia<br />
się tych elementów w innych częściach Polski. Południowe inspiracje występowania<br />
275
276<br />
Ryc. 4. Gilów, pow. Dzierżoniów.<br />
Znaki garncarskie z den naczyń.<br />
Wg K. Jaworskiego, J. Kaźmierczyka<br />
1990, P. Rzeźnika 1997.<br />
Fig. 4. Gilów. Potter’s marks from the<br />
vessels’ bottoms. According to<br />
K. Jaworski, J. Kaźmierczyk 1990,<br />
P. Rzeźnik 1997.<br />
znaków garncarskich na gilowskiej ceramice<br />
z końca IX-początku X w. zdają się nie podlegać<br />
dyskusji (Rzeźnik 1997, s. 129, Jaworski 2001,<br />
s. 196).<br />
Odkryte dotychczas w Gilowie zabytki ruchome<br />
pozwalają na dokładne określenie ram funkcjonowania<br />
tamtejszego grodu. Obiekt ten powstał<br />
w samym końcu IX w., prawdopodobnie<br />
w ostatniej dekadzie tego stulecia, i użytkowany<br />
był nie dłużej niż kilkanaście-dwadzieścia kilka lat.<br />
Nie ma żadnych przesłanek, aby sądzić, że obiekt<br />
ten był zamieszkany jeszcze w latach 20. X w.<br />
Na krótkotrwały okres istnienia grodu wskazuje<br />
też tamtejsza zabudowa oraz charakter występujących<br />
tam konstrukcji obronnych. Nie odkryto dotychczas<br />
nakładania się na siebie zarysów budynków<br />
i innych obiektów nieruchomych, co wskazywałoby<br />
na dłuższe zasiedlenie grodu. Nie zaobserwowano<br />
też śladów większych napraw wałów<br />
i przebudów tamtejszych konstrukcji obronnych<br />
– wałów i bram grodowych. Gród w Gilowie traktować<br />
należy zatem jako założenie jednofazowe<br />
i krótko użytkowane.<br />
Chronologia grodziska w Gilowie, wypracowana<br />
na podstawie analizy źródeł archeologicznych,<br />
została potwierdzona wykonanymi przez prof. Marka Krąpca analizami dendrochronologicznymi<br />
próbek odkrytego tam drewna dębowego. Dwie próbki zwęglonego drewna,<br />
odkrytego w jednej z gilowskich półziemianek, okazały się resztkami drzew ściętych<br />
w latach 90. IX w., prawdopodobnie w 896 r.<br />
Konstrukcje obronne Gilowa i metody ich badań<br />
Cechą charakterystyczną grodziska w Gilowie jest występowanie na nim różnych typów<br />
umocnień, współwystępujących ze sobą przez cały okres funkcjonowania grodu.<br />
W toku dotychczasowych badań stanowiska dokonano obserwacji konstrukcji tamtejszych<br />
umocnień w pięciu przekopach przez wały, uzyskując pełne ich profile. Odsłonięto<br />
także, na długości sięgającej w sumie niemal 80 m, wewnętrzny skłon wału, na którym<br />
widoczne były szczegóły jego konstrukcji.<br />
Na grodzisku w Gilowie wyróżniono dotychczas pięć rodzajów konstrukcji wałów<br />
oraz trzy bramy o różnej formie (ryc. 5). Wśród wałów wyróżnione zostały: a) wał<br />
z gliniano-ziemnym jądrem i kamiennymi oblicówkami (zewnętrzną i wewnętrzną), posadowiony<br />
na drewnianej konstrukcji rusztowej (ramie); b) wał wzniesiony w konstrukcji<br />
skrzyniowej wzmocniony oblicówką (zewnętrzną i wewnętrzną), pozbawiony drewnianej<br />
ramy, c) wał kamienno-drewniano-ziemny zbudowany w postaci dostawianych<br />
do siebie prostopadłościennych skrzyń kamiennych wypełnionych ziemią i zwietrzeliną
Ryc. 5. Gilów, pow. Dzierżoniów.<br />
Plan grodziska z zaznaczonymi<br />
przekopami przez wał i rozpoznanymi<br />
konstrukcjami obronnymi i obiektami<br />
nieruchomymi (a-e – rozpoznane<br />
w Gilowie rodzaje konstrukcji wałów).<br />
Wg K. Jaworskiego 2005, ryc. 47.<br />
Fig. 5. Gilów. Plan of the hill fort<br />
with marked trenches through the<br />
embankment and documented<br />
defensive constructions and<br />
features (a-e – recognized types of<br />
embankments). According to<br />
K. Jaworski 2005, Fig. 47.<br />
skalną, d) mur kamienny zbudowany z podłużnych łamanych bloków skalnych łączonych<br />
gliną, e) wał drewniano-ziemny pozbawiony oblicówek kamiennych. W pobliżu<br />
bram grodowych wały odmian a oraz c zawierały jeszcze dodatkową warstwę oblicówki,<br />
przylegającej bezpośrednio do lica wału (bermę).<br />
a. Wał z gliniano-ziemnym jądrem i kamiennymi oblicówkami (zewnętrzną i wewnętrzną),<br />
posadowiony na drewnianej konstrukcji rusztowej (ramie). Konstrukcję taką<br />
rozpoznano w Gilowie w trzech przekopach przez umocnienia grodowe. Wystąpiła<br />
ona w dwóch miejscach na podgrodziu (w południowo-wschodniej i zachodniej części<br />
podgrodzia, rozdzielone odcinkami wałów wzniesionych w innych konstrukcjach) oraz<br />
w wale oddzielającym gród właściwy od podgrodzia, bezpośrednio w sąsiedztwie bramy<br />
łączącej obydwa człony grodu.<br />
b. Wał wzniesiony w konstrukcji skrzyniowej wzmocniony oblicówką (zewnętrzną<br />
i wewnętrzną) pozbawiony drewnianej ramy. Konstrukcja rozpoznana została<br />
277
278<br />
w południowo-wschodniej części grodu właściwego, na profilu nowożytnego przecięcia<br />
przez wał powstałego przy wytyczaniu drogi leśnej. Przecięcie jest skośnie poprowadzone<br />
do linii wału. Zostało ono podczas badań nieco poszerzone (wykop X/2000-2002).<br />
Wał składa się z trzech elementów: zewnętrznej oblicówki kamiennej, wewnętrznego<br />
trzonu wału w postaci skrzyń drewnianych, wzmocnionych od strony zewnętrznej pionowo<br />
wbitymi słupami, zaś wypełnionych w swej dolnej części gliniastą ziemią, wyżej<br />
zaś płaskimi dużymi kamieniami, i wreszcie oblicówki wewnętrznej.<br />
c. Wał kamienno-drewniano-ziemny zbudowany z prostopadłościennych dostawianych<br />
do siebie skrzyń kamiennych, wypełnionych ziemią i zwietrzeliną skalną. Podczas<br />
prowadzonych dotąd badań grodziska w Gilowie odnotowano trzy odcinki wałów, które<br />
miały postać dostawionych do siebie kamiennych skrzyń, wypełnionych zwietrzeliną<br />
skalną i ziemią. Najbardziej czytelny przykład takiej konstrukcji wystąpił na podgrodziu,<br />
bezpośrednio przy bramie wiodącej z zewnątrz założenia grodowego na gród,<br />
dwa pozostałe w ten sposób zbudowane odcinki wałów odkryto na grodzie właściwym:<br />
w sąsiedztwie bramy nr 3, znajdującej się w północno-zachodniej części grodu, oraz na<br />
odsłoniętym skłonie wału, w zachodniej części grodu właściwego, gdzie zaobserwowano<br />
styk dwóch przylegających do siebie skrzyń kamiennych.<br />
d. Mur kamienny, zbudowany z podłużnych łamanych bloków skalnych łączonych<br />
gliną. Taką formę konstrukcji obronnych zaobserwowano w południowo-wschodniej<br />
części podgrodzia. Wał ma w tym miejscu postać szerokiego na 180 cm muru kamiennego<br />
(ryc. 6). Konstrukcja ta została posadowiona w niezbyt głębokim wykopie fundamentowym,<br />
zagłębionym w podłoże na ok. 15 cm. Wykop ten wyłożony został dużymi<br />
łamanymi kamieniami. Był to rodzaj fundamentu czy raczej podwaliny, na którym<br />
wzniesiono zasadniczy mur. Mur zbudowano z płaskich kamieni przesypanych gliną<br />
i zwietrzeliną skalną.<br />
e. Wał drewniano-ziemny pozbawiony oblicówek kamiennych. Konstrukcja ta wystąpiła<br />
w południowo-wschodniej części podgrodzia i dostawiona była od strony północnej<br />
do odcinka kamiennego muru odmiany c.<br />
Ryc. 6. Gilów,<br />
pow. Dzierżoniów.<br />
Wykop I/80-83. Mur<br />
kamienny. Widok od<br />
strony podgrodzia.<br />
Wg K. Jaworskiego 2005,<br />
ryc. 67.<br />
Fig. 6. Gilów. Trench<br />
I/80-83. Stone wall.<br />
View from the fortified<br />
settlement. According to<br />
K. Jaworski 2005,<br />
Fig. 67.
Ryc. 7. Gilów, pow. Dzierżoniów. Wykop I/80-83 (poszerzenie w 1994 r.). Widok<br />
od strony północno-wschodniej. Widoczne odsłonięcie 1 (po lewej stronie kadru),<br />
w którym odkryto styk dwóch różnych konstrukcji obronnych i odsłonięcie 2<br />
(po prawej), w którym wystąpił wewnętrzny skłon wału drewniano-ziemnego.<br />
Wg K. Jaworskiego 2005, ryc. 78.<br />
Fig. 7. Gilów. Trench I/80-83 (extension in 1994). View from the NE side. Uncovered<br />
place 1 (to the left), in which the joint of two different defensive constructions was<br />
discovered; uncovered place 2 (to the right) in which inner part of wooden-earth made<br />
embankment was found. According to K. Jaworski 2005, Fig. 78.<br />
W publikacjach dotyczących umocnień obronnych grodziska w Gilowie wielokrotnie<br />
zwracano uwagę na ich „mozaikowy” charakter (Bykowski, Kaźmierczyk 1985, s. 59<br />
n., Jaworski 2001, s. 187 n.). Obecność różnych konstrukcji wałów, zwłaszcza w obrębie<br />
podgrodzia, mogłaby wskazywać, że powstały one w różnych fazach użytkowania<br />
grodu (Jaworski, Kaźmierczyk 1990, s. 257). Wyżej już wykazano, że gród w Gilowie<br />
funkcjonował bardzo krótko, od ostatniej dekady IX w. po początek X stulecia. Dlatego<br />
też obecnie raczej sceptycznie należy się odnosić do kiedyś usprawiedliwionego poglądu,<br />
że obiekt ten, użytkowany przez wiele pokoleń, kilkakrotnie miał przebudowywane<br />
konstrukcje obronne podgrodzia, w wyniku czego powstał konglomerat umocnień<br />
wzniesionych w różnych technikach. Nie można natomiast wykluczyć, że w krótkim<br />
okresie funkcjonowania grodu – jedno- lub najwyżej dwupokoleniowym – mogły mieć<br />
miejsce różnego rodzaju doraźne naprawy obwarowań grodowych, np. uzupełnianie kamieniami<br />
uszkodzonej oblicówki czy też wypełnianie ubytków występujących na zewnętrznym<br />
stoku wału.<br />
Pozbawiony kamiennej oblicówki drewniano-ziemny wał (odmiana e), był w opracowaniach<br />
dotyczących grodziska w Gilowie postrzegany jako przykład naprawiania<br />
279
280<br />
Ryc. 8. Gilów,<br />
pow. Dzierżoniów.<br />
Wykop I/80-83,<br />
poszerzenie z 1994 r.<br />
Styk dwóch konstrukcji<br />
fortyfikacji grodowych:<br />
muru kamiennego i wału<br />
drewniano-ziemnego.<br />
Wg K. Jaworskiego 2005,<br />
ryc. 79.<br />
Fig. 8. Gilów. Trench<br />
I/80-83, extension<br />
in 1994. Joint of two<br />
fortification constructions<br />
– stone wall and woodenearth<br />
made embankment.<br />
According to K. Jaworski<br />
2005, Fig. 79.<br />
wału podgrodzia (Jaworski, Kaźmierczyk 1990, s. 257). Jego dość skromna forma,<br />
w porównaniu z sąsiednimi odcinkami umocnień, mogła wskazywać, że jest to doraźnie<br />
wzniesiona część umocnień, która zastąpiła zniszczony na tym odcinku wał kamienny<br />
(mur lub wał z oblicówkami). W celu ostatecznego zweryfikowania tego poglądu<br />
postanowiono znaleźć styk odcinków wałów wzniesionych w dwóch różnych konstrukcjach,<br />
technicznie najbardziej się od siebie różniących, czyli wału drewniano-ziemnego<br />
i kamiennego muru. Jako teren poszukiwań wybrano fragment umocnień leżący między<br />
dwoma przekopami przez wał (z badań w latach 1980-1983), w których wystąpiły te<br />
dwie odmienne konstrukcje (d i e). Przekopy przez wał oddalone były od siebie o 17,2 m.<br />
Nie oczyszczano całej wewnętrznej ściany wału, lecz wykonano trzy odsłonięcia w jej<br />
przebiegu (ryc. 7). Granicę pomiędzy murem a wałem drewniano-ziemnym stwierdzono<br />
w odsłonięciu 1, założonym bezpośrednio przy przekopie I, gdzie w latach 1980-<br />
-1983 odkryto mur kamienny (ryc. 8).<br />
Granica muru i wału drewniano-ziemnego jest ostro zarysowana, prostopadle do<br />
przebiegu wału. Po usunięciu kamieni luźno leżących na wewnętrznym skłonie wału<br />
i u jego podstawy, tworzących rozsypisko wału, odsłonięto długi na 1,8 m fragment<br />
kamiennego muru, pod względem konstrukcji taki sam, jak wcześniej już rozpoznany<br />
(Jaworski 1998, s. 465 n., ryc. 4-6). Do muru przylegał długi na 0,5 m odcinek wału,<br />
zupełnie pozbawiony kamieni. Jest to już fragment sąsiedniego wału, wzniesionego<br />
w konstrukcji drewniano-ziemnej.<br />
W celu upewnienia się, czy dostrzeżona granica stanowi rzeczywiście styk odcinków<br />
konstrukcji obronnych podgrodzia, wzniesionych w dwóch różnych technikach, wykonano<br />
dwa kolejne odsłonięcia w wewnętrznym skłonie wału, w tej jego części, która po<br />
odkryciu styku „powinna być” pozbawiona kamieni. W obydwu przypadkach stwierdzono<br />
występowanie wyłącznie konstrukcji drewniano-ziemnej. W jednym z odsłonięć<br />
dostrzeżono zwęglone resztki drewnianej obudowy wewnętrznego skłonu wału. Są to<br />
relikty przynajmniej 4 poziomo leżących jedna nad drugą belek lub dranic, grubych do<br />
6 cm i zachowanych na długości od 18 do 52 cm. Nie zanotowano w tej sondzie żadnych
konstrukcji kamiennych. Wprawdzie w dolnej i środkowej partii wystąpiło kilka połupanych<br />
bloczków skalnych, lecz nie tworzą one zwartych ciągów lub innych logicznych układów.<br />
W kolejnym odsłonięciu odczyszczono skłon drewniano-ziemnego wału, na którym<br />
zalegały nieregularnie łamane bloki kamienne, niemające jednak postaci zwartego<br />
kamiennego płaszcza. Nie są one też w inny sposób konstrukcyjnie powiązane z wałem,<br />
np. przez wkopanie, ustawienie na sztorc itp.<br />
W świetle uzyskanych podczas tych badań danych ustalono, że występujące w tej<br />
części podgrodzia dwa różne sposoby budowy wałów są sobie współczesne. Brakowało<br />
bowiem jakichkolwiek śladów wskazujących na naprawę wałów, celowych wyburzeń<br />
i innych ingerencji w konstrukcję umocnień.<br />
W dyskusji nad chronologicznymi relacjami między obydwiema zastosowanymi<br />
technikami wznoszenia wałów ważną przesłankę stanowi też charakter przyległej strefy<br />
zabudowy przywalnej, a ściślej stan zachowania odkrytego w 1982 r. budynku nr 5,<br />
sąsiadującego ze stykiem dwóch konstrukcji wału. Obiekt zachowany jest w niemal pełnym<br />
zarysie, uszkodzone zostały przez późniejszą zabudowę wziemną tylko jego partie<br />
oddalone od wału, nieistotne dla obecnych rozważań. Wzniesiony w konstrukcji zrębowej<br />
budynek nr 5 miał 9,7 m długości (północ-południe), zaś swą szerokością (2,7 m)<br />
wypełniał znaczną część rynny przywalnej. Ściana zachodnia tego budynku zachowała<br />
się na całej swojej długości. Budynek pochodzi z czasów założenia grodu, o czym<br />
przekonuje jego inwentarz – materiał ceramiczny nieodbiegający od poznanego obrazu<br />
ceramiki gilowskiej, a także zabytki żelazne (m.in. znaleziono tam przewleczkę późnokarolińską<br />
od garnituru ostrogi).<br />
Stan zachowania obiektu wskazuje, że w jego najbliższym sąsiedztwie raczej na pewno<br />
nie były prowadzone prace naprawcze wału ani tym bardziej generalna przebudowa.<br />
Jest bowiem mało prawdopodobne, aby prace budowlane przy elemencie tak istotnym<br />
dla funkcjonowania grodu, jak umocnienia obronne, mogły być realizowane bez<br />
uszczerbku dla przylegającej do nich zabudowy. Prace przy dostarczaniu materiału do<br />
wznoszenia fortyfikacji, być może konieczność ustawienia jakichś rusztowań musiałyby<br />
z pewnością mieć wpływ na kształt przyległej zabudowy. Podczas prac wykopaliskowych<br />
nie zauważono jednak żadnych uszkodzeń ścian budynków sąsiadujących z wałem,<br />
nie tylko w budynku nr 5, ale również w pobliskich domach nr 2-4 i 6-8.<br />
Badania urządzeń obronnych grodziska w Gilowie wykazały zatem, że gród ten,<br />
składający się z grodu właściwego i rozległego podgrodzia, jest założeniem jednofazowym.<br />
Zróżnicowane konstrukcyjnie odcinki wałów przebadane na grodzie właściwym,<br />
w miejscach styku wałów grodu właściwego i podgrodzia, a także w obrębie samego<br />
podgrodzia, gdzie wystąpiło najwięcej odmian konstrukcyjnych wałów, powstały w tym<br />
samym czasie, najprawdopodobniej w ostatniej dekadzie X w. Podczas krótkiego okresu<br />
użytkowania grodu nie nastąpiły żadne poważne prace naprawcze lub przebudowy<br />
jego umocnień. Zagładę grodu spowodował pożar, który strawił prawie cały jego obwód<br />
warowny i pas przyległej do wału zabudowy oraz obiekty nieruchome, znajdujące się<br />
w centralnej części podgrodzia i grodu właściwego. Problem czy pożar nastąpił jeszcze<br />
w momencie zasiedlenia grodu, czy objął już opuszczony przez mieszkańców obiekt<br />
pozostaje jak dotąd nierozstrzygnięty, chociaż autor tych słów przychyla się raczej do<br />
drugiej ewentualności.<br />
281
282<br />
Metody specjalistyczne – wybrane przykłady<br />
Zabytki ruchome, pozyskiwane podczas badań grodziska w Gilowie, przekazywane<br />
były, praktycznie po każdym sezonie wykopaliskowym, analizom specjalistycznym.<br />
Dotychczas przeprowadzano m.in. analizy metaloznawcze, dokonywane przez Wydział<br />
Politechniki Wrocławskiej i Marcina Biborskiego z Instytutu Archeologii Uniwersytetu<br />
Jagiellońskiego, badania archeobotaniczne (prof. Zenon Kosina z Instytutu<br />
Biologii Uniwersytetu Wrocławskiego), badania archeozoologiczne (prof. Wanda<br />
Chrzanowska z Zakładu Anatomii Zwierząt Instytutu Weterynarii Akademii Rolniczej<br />
we Wrocławiu), analizy technologiczne ceramiki (mgr Marcin Biborski z Uniwersytetu<br />
Jagiellońskiego, mgr inż. Henryk Stoksik z Wydziału Ceramiki Akademii Sztuk<br />
Pięknych we Wrocławiu; wyniki tych analiz opracowywane są obecnie przez dr. Pawła<br />
Rzeźnika i mgr Aleksandrę Pankiewicz z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego)<br />
oraz analizy petrograficzne zabytków wykonywanych z surowców skalnych<br />
(dr Agnieszka Wójcik z Instytutu Geologicznego Uniwersytetu Wrocławskiego i mgr<br />
Ilona Jaworska z Muzeum Okręgowego w Wałbrzychu).<br />
W niniejszym tekście nie sposób przedstawić założeń metodycznych i wyników wyszczególnionych<br />
powyżej analiz. Przedstawić natomiast można te najbardziej spektakularne,<br />
które pozwoliły nieco inaczej spojrzeć na kilka zabytków, wydawałoby się dobrze<br />
już „rozpoznanych” przez archeologów. To nowe spojrzenie dotyczy wykonanego w stylu<br />
późnoawarskim brązowego okucia zakończenia pasa, fragmentu ozdoby metalowej<br />
oraz ceramicznego tygielka.<br />
Jednym z cenniejszych znalezisk na grodzisku gilowskim jest brązowe okucie pasa<br />
w stylu późnoawarskim (ryc. 9), znalezione w warstwie kulturowej, bezpośrednio<br />
przy jednym z budynków założonych w sąsiedztwie wału (Jaworski, Paternoga 2002,<br />
ryc. 1:7, Jaworski 2005, s. 82, ryc. 26 c). Przedmiot zdobiony motywem roślinnym<br />
w postaci pojedynczej wici o dwóch zwojach znajduje w Europie Środkowej wiele analogii<br />
formalnych i stylistycznych, datowanych dość precyzyjnie na trzy ostatnie dekady<br />
VIII stulecia (Zoll-Adamikowa 1990, s. 362), jest zatem starszy od ustalonej dokładnie<br />
chronologii stanowiska. Zabytek z Gilowa różni się jednak od innych podobnych<br />
zakończeń istotnym szczegółem technologicznym, na który zwrócił uwagę M. Biborski<br />
(Instytut Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego) podczas prac nad konserwacją<br />
okucia. Półfabrykat przedmiotu w postaci językowatej płytki został odlany, natomiast<br />
ornament nacięto na jej górnej powierzchni ostrym narzędziem tnącym (profil nacięcia<br />
w kształcie litery V). Różni to zdecydowanie zabytek ten od odlewanych od razu<br />
w postaci finalnej okuć powstałych w kręgu awarskim. Najbliższym okuciem, tak pod<br />
względem technologicznym, jak też geograficznym, dla zabytku z Gilowa wydaje się<br />
egzemplarz z Dobrzenia Małego na Śląsku Opolskim (Kosmala, Tomczak 1987, s. 223,<br />
ryc. 1). Odkrywcy zabytku określili go wprawdzie jako „okucie lite, wykonane techniką<br />
odlewania z brązu”, jednak szczegóły przedstawione w zaprezentowanym przez nich rysunku<br />
i zwłaszcza na znanych fotografiach zabytku (Wachowski 1997, fot. II na s. 114),<br />
zdają się wyraźnie wskazywać na wycinanie ornamentu w polu wcześniej przygotowanej<br />
płytki. Podobne cechy technologiczne można dostrzec także na okuciu z Ołomuńca<br />
na Morawach. Znalezisko gilowskie wskazuje, że może istnieć nowa grupa techniczna<br />
okuć w stylu późnoawarskim i jednocześnie każe poszukiwać dalszych analogii właśnie
dla tej grupy okuć. Nie można w związku z tym traktować,<br />
przynajmniej na obecnym etapie badań, tego zabytku<br />
jako „niezależnego wyznacznika chronologicznego” poziomu,<br />
w którym został znaleziony, tym bardziej że współwystępował<br />
on wyłącznie z typową dla grodziska ceramiką<br />
z końca IX-początku X w. Publikując po raz pierwszy okucie<br />
z Gilowa, skonstatowaliśmy, że okucie to „można (...)<br />
traktować jako przedmiot już w momencie jego depozycji<br />
zabytkowy, bo wówczas już około stuletni albo też okaz ten,<br />
nawiązujący stylistycznie do egzemplarzy późnoawarskich,<br />
powstał w IX stuleciu, w innym niż awarskie środowisku<br />
kulturowym” (Jaworski, Paternoga 2001, s. 287). Dzisiaj<br />
można chyba skłaniać się do drugiej z tych opcji. W przedwielkomorawskich<br />
Mikulčicach potwierdzona jest produkcja<br />
w 1. poł. IX w. przedmiotów nawiązujących stylistycznie<br />
do brązów późnoawarskich (Szymański 1995, s. 129).<br />
Kresu funkcjonowania tamtejszych warsztatów jak dotąd<br />
nie ustalono. Możliwe, że jednym z produktów mikulczyckiej<br />
pracowni jest właśnie okucie znalezione w Gilowie.<br />
Interesującym zabytkiem odkrytym z Gilowie jest<br />
Ryc. 9. Gilów, pow. Dzierżoniów.<br />
Wykop I/99. Brązowe zakończenie<br />
rzemienia w stylu późnoawarskim.<br />
Wg K. Jaworskiego 2005,<br />
ryc. 147 c.<br />
Fig. 9. Gilów. Trench I/99. Bronze<br />
fitting of a strap; late Avarian<br />
style. According to K. Jaworski<br />
2005, Fig. 147 c.<br />
fragment przedmiotu, prawdopodobnie część jakiejś ozdoby (Jaworski 2005, ryc. 147 g),<br />
wykonany z mającego srebrzystą barwę stopu miedzi, ołowiu i cyny (analizę chemiczną<br />
gilowskiego zabytku wykonał M. Biborski z Instytutu Archeologii UJ), w którym<br />
zawartość cyny przekracza 16%. Z takiego metalu, określanego jako brąz cynowo-ołowiowy,<br />
można było wytwarzać wyroby bardzo dobrej jakości, o gładkiej i nieporowatej<br />
powierzchni. Zabytki wykonane z podobnego stopu, nazywanego przez czeskich badaczy<br />
„białym metalem” i zawierającego do 20% cyny, odkryto na wielkomorawskim<br />
cmentarzysku w Starym Městě (Hrubý 1965, s. 333 n.). V. Hrubý przypuszcza, że niektóre<br />
cechy tego metalu mogły być korzystniejsze niż „tradycyjnego” brązu, zawierającego<br />
zwykle 6-9% cyny. Przedmioty wykonane z białego metalu były np. bardziej odporne<br />
na utlenianie, przez co dłużej zachowywały srebrzystobiałą barwę i jednocześnie<br />
były bardziej odporne na uszkodzenia mechaniczne niż stosunkowo szybko śniedziejące<br />
wyroby z brązu. Brak szczegółowych analiz chemicznych zabytków ze stanowisk<br />
morawskich nie pozwala, przynajmniej na razie, jednoznacznie powiązać przedmiotu<br />
z Gilowa, wykonanego z brązu cynowo-ołowiowego, z odkrywanymi na Morawach<br />
wyrobami z białego metalu.<br />
Niewielki gliniany tygielek z ukruszonym uchwytem (ryc. 10) wskazuje na bliżej<br />
jeszcze nierozpoznaną działalność produkcyjną w gilowskim grodzie. Podobne zabytki,<br />
datowane zarówno na okres środkowogrodziskowy, czyli na pocz. IX–poł. X w., jak<br />
i na młodszy okres grodziskowy (poł. X-XI w.), znajdowane były na kilku stanowiskach<br />
morawskich i czeskich (m.in. Staré Město i Mikulčice na Morawach oraz z Budeč<br />
w Czechach). Do okazu gilowskiego najbardziej zbliżona pod względem formy jest seria<br />
tygli odkrytych w Mikulčicach oraz jeden z okazów z Budča (Klanica 1974, s. 75 n.,<br />
ryc. 23:1-8, 24:4,6, Váňa 1995, ryc. 88:6). Zabytki odkrywane w byłej Czechosłowacji<br />
283
284<br />
Ryc. 10. Gilów, pow. Dzierżoniów.<br />
Wykop I/99. Tygielek gliniany.<br />
Wg K. Jaworskiego 2005, ryc. 141.<br />
Fig. 10. Gilów. Trench I/99. Clay<br />
skillet. According to K. Jaworski<br />
2005, Fig. 141.<br />
zazwyczaj traktowane są jako tygle odlewnicze, związane z produkcją drobnych przedmiotów<br />
z metali kolorowych (Hrubý 1965, s. 332, Klanica 1974, s. 37 n.). Dotychczas<br />
nie opublikowano wyników badań fizykochemicznych morawskich i czeskich tygli, które<br />
– o ile były przeprowadzone – mogłyby wskazać na rzeczywiste pierwotne przeznaczenie<br />
tych przedmiotów.<br />
Tygielek odkryty w Gilowie został poddany badaniom specjalistycznym, przeprowadzonym<br />
przez M. Biborskiego. Analiza fizykochemiczna wewnętrznych ścianek zabytku<br />
wykazała, że z pewnością tygiel nie był wykorzystywany do produkcji przedmiotów<br />
z metali kolorowych. Występujące w wewnętrznej partii śladowe ilości srebra, miedzi,<br />
cyny i ołowiu jednoznacznie kwestionują związek zabytku z warsztatem odlewnika-metalurga.<br />
Wobec braku materiału porównawczego nie można na obecnym etapie badań<br />
powiązać zabytku z inną dziedziną wytwórczości, np. z produkcją wyrobów ze szkła.<br />
Badania petrograficzne zabytków wykonanych z surowców skalnych<br />
i wypływające z nich wnioski natury historycznej<br />
W zespole przedmiotów kamiennych, odkrytych na grodzisku w Gilowie, uderza stosunkowo<br />
duża liczba przęślików wykonanych nie z gliny, lecz z surowca skalnego. Szczegółowym<br />
badaniom petrograficznym poddano 6 przęślików kamiennych, które zostały<br />
odkryte do 1995 r. W kolejnych sezonach badawczych (1996-2002) odkryto dalszych<br />
9 podobnych zabytków. Zbiór kamiennych przęślików z Gilowa liczy zatem już 15 egzemplarzy,<br />
przy zaledwie 5 okazach ceramicznych. Tak duży procentowo udział przęślików<br />
kamiennych (75%) nie ma żadnego odpowiednika na innych polskich wczesnośredniowiecznych<br />
stanowiskach archeologicznych sprzed 2. poł. X w. Przęśliki kamienne<br />
liczniej pojawiają się w Polsce dopiero w początkach XI w. i później, gdy surowcem do<br />
ich produkcji były zarówno surowce skalne importowane ze wschodu (łupek wołyński<br />
z Owrucza), ale też pochodzące z lokalnych złóż, np. na wrocławskim Ostrowie Tumskim<br />
odkryto w nawarstwieniach datowanych na okres od przełomu X/XI w. po schyłek<br />
XII w. 99 przęślików kamiennych (wobec 430 glinianych), wśród których 59 zostało<br />
wykonanych z różowego łupku, pozostałe 40 z wapienia, mułowca i grafitu (Kaźmierczyk<br />
1990, s. 182). Grodzisko w Gilowie jest więc wśród stanowisk archeologicznych<br />
znajdujących się w granicach Polski obiektem wyjątkowym, w którym już w okresie plemiennym<br />
zdecydowanie dominują przęśliki kamienne.
Obszarem, na którym w IX i początku X w. obserwuje się znaczną przewagę przęślików<br />
kamiennych nad glinianymi, jest teren południowych Moraw. Opublikowana<br />
ostatnio monografia przęślików z Mikulčic nie pozostawia w tym względzie cienia wątpliwości.<br />
Wśród 2242 przęślików pochodzących z Mikulčic aż 80,78% zabytków stanowią<br />
egzemplarze kamienne (ponad 1800 sztuk; Marek, Kostelníková 1998, ryc. 7). Na<br />
37 przęślików z Břeclavia-Pohanska okazy kamienne tworzą nieco ponad połowę zbioru<br />
– 19 okazów (Dostál 1975, s. 219 n.). Znane są też z terenu Moraw wczesnośredniowieczne<br />
pracownie, w których produkowano przęśliki kamienne (Marešová 1977).<br />
Przęśliki wykonane z surowców skalnych, choć już nie w takiej liczbie, znane są również<br />
z obszaru południowo-zachodnich Czech, z rejonu Prachatic, gdzie na kilku wczesnośredniowiecznych<br />
stanowiskach z 2. poł. IX-1. poł. X w. wystąpiły przęśliki wykonane<br />
z miejscowego surowca – iłowca prachatickiego (Parkman 1995, s. 169 n.).<br />
Forma i wielkość przęślików odkrywanych w Gilowie wyraźnie nawiązuje do egzemplarzy<br />
morawskich. Wyróżnić można wśród nich dwie formy stylistyczne, z łukowatym<br />
profilem powierzchni bocznych oraz z profilem łamanym (facetowanym),<br />
w których tektonika bryły podkreślona jest przez mniej lub bardziej wyraźne dookolne<br />
krawędzie. Przęśliki z Gilowa wykonane były z surowców pozyskiwanych w dolnośląskiej<br />
części Sudetów i Przedgórza Sudeckiego, m.in. ze skały określanej przez geologów<br />
jako piroklastyk, którego rozpoznane złoże znajduje się w okolicy Wałbrzycha, a zatem<br />
w bezpośrednim sąsiedztwie stanowiska w Starym Książu, na którym znajdowano zabytki<br />
w typie wielkomorawskim (Jaworski 2001, s. 202, ryc. 16). Z przedstawianych tu<br />
spostrzeżeń można więc wnosić, że chociaż same gilowskie przęśliki z pewnością nie<br />
są importami z Południa, gdyż wykonano je z dolnośląskich surowców, to jednak idea<br />
użycia do ich produkcji surowca kamiennego jest ewidentnie obca, najprawdopodobniej<br />
mająca morawskie podłoże. Interesujące, że na terytorium golęszyckim, na którym różnorakie<br />
elementy morawskie są w materiale archeologicznym bardziej niż na Dolnym<br />
Śląsku uchwytne (bogate znaleziska przedmiotów metalowych z Chotěbuza-Podobory,<br />
ale też pojedyncze zabytki z Lubomi) znane są zaledwie 3 przęśliki kamienne (1 z Lubomi<br />
i 2 z Chotěbuza-Podobory; Foltyn 1998, s.176, 203, tabl. IX:3; Kouřil 1994, s. 158,<br />
ryc. 82:19) wobec przynajmniej 21 egzemplarzy glinianych. Wniosek, że w golęszyckiej<br />
części Górnego Śląska przęśliki kamienne były elementami wyraźnie kulturowo obcymi,<br />
natomiast w Gilowie mogły stanowić fragment rodzimej kultury materialnej mieszkańców<br />
grodu, zdaje się raczej jednoznacznie wypływać z powyższych spostrzeżeń.<br />
Interesujące wnioski wypływają również z analizy innej grupy zabytków wykonanych<br />
z surowca skalnego, czyli osełek i gładzików kamiennych. Badania petrograficzne<br />
gilowskich zabytków wykazały, że nie wszystkie spośród nich wykonane zostały z surowców<br />
pochodzących ze śląskich złóż (Jaworski, Wójcik 1997, s. 141). Osełki i gładziki<br />
wyprodukowane z surowców pozyskiwanych w śląskich Sudetach i na ich Przedgórzu<br />
były natomiast pod względem surowca bardzo różnorodne (piroklastyki, łupek gruzełkowy,<br />
piaskowiec, mylonit, łupek kwarcowo-grafitowy, zieleniec i łupek kwarcowo-serycytowy<br />
(Jaworski, Wójcik 1997, s. 119 n.). Jest to o tyle zastanawiająca sytuacja, że<br />
w niewielkiej odległości od Gilowa, w rejonie wsi Jegłowa we Wzgórzach Strzelińskich<br />
(ok. 25 km na północny wschód), znajdują się wychodnie doskonałego surowca do produkcji<br />
osełek. Tamtejsze złoża łupku serycytowo-kwarcytowego były eksploatowane na<br />
285
286<br />
wielką skalę już w okresie wpływów rzymskich, zaś osełki wytwarzane z tego surowca<br />
rozprowadzane były na obszarze praktycznie całego Śląska (Pazda, Sachanbiński 1991,<br />
s. 67). Osełki wykonane z łupku z Jegłowej często spotykane są też na stanowiskach<br />
wczesnośredniowiecznych (Obiszów koło Głogowa, Grodziszcze koło Świdnicy; Pankiewicz<br />
2005, tabela 4). Obecność tylko jednego egzemplarza potwierdzonego dotychczas<br />
w Gilowie (spośród 8 dotąd oznaczonych; dotychczas nie wykonano szczegółowych<br />
badań petrograficznych dla 6 osełek odkrytych w ostatnich latach) musi więc<br />
zastanawiać. Ta niska frekwencja okazów wykonanych z łupku jegłowskiego wręcz sugeruje,<br />
że mieszkańcy wczesnośredniowiecznego Gilowa nie znali śląskiego zaplecza<br />
surowcowego, że byli na tym terenie przybyszami z zewnątrz.<br />
Na niewielkie rozeznanie w śląskim potencjale surowcowym wskazują również używane<br />
przez dawnych gilowian kamienie żarnowe. Produkowano je w Gilowie (odkryto<br />
tu kilka nieukończonych egzemplarzy porzuconych na wale grodu; ryc. 11), z miejscowej<br />
skały kataklazytu gnejsowego, będącego surowcem zupełnie nienadającym się do<br />
produkcji żaren. Był to surowiec kruchy, szybko wietrzejący i trudny w obróbce. Tymczasem<br />
kilkanaście kilometrów na północ od Gilowa, w Masywie Ślęży, znajdowały się<br />
złoża doskonałego granitu, wykorzystywanego do produkcji żaren już w starożytności<br />
i we wczesnym średniowieczu (Domański 2002, s. 95 n.).<br />
Obce pochodzenie mieszkańców wczesnośredniowiecznego Gilowa widoczne jest<br />
też w danych metrycznych używanych przez nich żaren. Odkryte dotychczas w Gilowie<br />
kamienie żarnowe, zarówno te znalezione na wale, jak i jedno żarno odkryte wcześniej<br />
w jednym z budynków na podgrodziu, mają zbliżone wymiary. Zastanawia ich<br />
stosunkowo duża średnica, oscylująca w przedziale 45-48 cm. Jest to wielkość przekraczająca<br />
znane z terenu Dolnego Śląska okazy wczesnośredniowieczne, rzadko osiągające<br />
40 cm średnicy (nieliczne tylko egzemplarze, m.in. zabytek z Będkowic i dwa kamienie<br />
z Grodziszcza mają zbliżoną średnicę). Parametr ten jest również zdecydowanie większy<br />
od żaren pradziejowych, produkowanych w okresie wpływów rzymskich w Masywie<br />
Ślęży. Obserwacja ta prowadzić może do wniosku, że sposób produkcji żaren w Gilowie<br />
wyrasta z innych niż tutejsze, czyli dolnośląskie, tradycji wytwórczości kamieni żarnowych.<br />
Nie sposób bowiem przyjąć za zasadny pogląd, że z surowca nieodpowiedniego<br />
do wykonania żaren wytwarzano egzemplarze większe, w produkcji bardziej pracochłonne<br />
i narażone w znacznie większym stopniu na uszkodzenia powstające podczas<br />
obróbki ich dużych powierzchni i długich krawędzi bocznych (rantów). Bardziej zrozumiałe<br />
byłoby wykonywanie egzemplarzy małych, mierzących do 40 cm średnicy, zbliżonych<br />
swoją wielkością do śląskich okazów wytwarzanych w okresach poprzedzających<br />
czasy funkcjonowania grodu w Gilowie (w okresie wpływów rzymskich i w VII-VIII w.<br />
na terenie osady w Chwałkowie koło Sobótki, stan. 1, na której wystąpiło kilka kamieni<br />
żarnowych w różnym stanie obróbki), mniej więcej współcześnie z użytkowaniem<br />
grodu gilowskiego (Będkowice) i w okresie późniejszym (chociażby egzemplarze znane<br />
z Ostrowa Tumskiego we Wrocławiu).<br />
Poszukując analogii „wielkościowych” dla gilowskich żaren, nie sposób nie kierować<br />
się na południe, w stronę Moraw, Czech i Słowacji. Do niedawna w czeskiej i słowackiej<br />
literaturze archeologicznej kwestia wymiarów kamieni żarnowych traktowana<br />
była marginalnie. Dopiero w 2003 r. opublikowano monografię kamieni żarnowych
Ryc. 11. Gilów, pow.<br />
Dzierżoniów. Nieukończone<br />
kamienie żarnowe zrzucone na<br />
zewnętrzny skłon wału grodu.<br />
Wg K. Jaworskiego 2005,<br />
ryc. 139.<br />
Fig. 11. Gilów. Unfinished<br />
quern-stones dropped on<br />
the external slope of the<br />
embankment. According to<br />
K. Jaworski 2005, Fig. 139.<br />
z Mikulčic, których zbiór sięgał aż 456 egzemplarzy (Marek, Skopal 2003). Autorzy<br />
monografii jeden z podrozdziałów swojego opracowania poświęcili średnicom kamieni<br />
żarnowych. Zachowane w całości kamienie żarnowe z Mikulčic (165 egz.) miały od 36<br />
do 57 cm średnicy, jednak w zdecydowanej większości okazów zawierały się w przedziale<br />
41-50 cm (87%). Średnice żarnowów z Mikulčic przeanalizowane zostały również<br />
pod kątem surowca, z których zostały wykonane. Najczęściej spotykane na tym stanowisku<br />
kamienie żarnowe, wykonane z łupku (Glimmerschiefer) w liczbie 88 egzemplarzy,<br />
miały średnio 45,80 cm. Kamienie wyprodukowane z riolitu (40 egz.), czyli magmowej<br />
skały głębinowej zbliżonej swoją strukturą do granitu, osiągały średnicę przeciętnie<br />
46,76 cm. Na trzecim miejscu pod względem liczby plasują się żarnowy wykonane<br />
z gnejsów i zlepieńców (po 9 okazów). Kamienie wykonane z gnejsu, czyli surowca skalnego<br />
najbardziej przypominającego kataklazyty gnejsowe z Gilowa (określane też jako<br />
granitognejsy), mają przeciętnie 45,89 cm średnicy. Wyraźnie więc widać, że funkcjonujące<br />
na potrzeby aglomeracji mikulczyckiej pracownie kamieni żarnowych produkowały,<br />
stosując różny rodzaj surowca, najczęściej okazy o średnicy ok. 45-47 cm, czyli<br />
o wielkościach zbliżonych do parametrów żaren odkrytych w Gilowie.<br />
Z przedstawionych powyżej rozważań dotyczących problemów badawczych podejmowanych<br />
na grodzisku w Gilowie wynika, że dzięki systematycznym badaniom wykopaliskowym,<br />
prowadzonym dotąd przez blisko 20 sezonów, wspartych szczegółowymi<br />
analizami specjalistycznymi, obiekt ten, traktowany do niedawna jako gród dla<br />
południowego Śląska typowy i wiązany z plemieniem Ślężan, należy dzisiaj postrzegać<br />
zgoła odmiennie. Jego południowa, wielkomorawska geneza raczej nie podlega już<br />
w tej chwili dyskusji. Problemem badawczym pozostaje natomiast bliższe określenie<br />
kierunku napływu z Południa grupy ludności, której zawdzięczamy powstanie gilowskiego<br />
grodu. Brane są pod uwagę dwie możliwości (Jaworski 2001, s. 204), czyli najkrótsza<br />
droga wiodąca z Moraw poprzez dzisiejszą południową Opolszczyznę oraz nieco<br />
dłuższy trakt prowadzący z Moraw poprzez wschodnie Czechy i ziemię kłodzką<br />
(ten wariant tłumaczyłby dość liczne wschodnioczeskie elementy widoczne w ceramice<br />
z Gilowa). Być może nowe badania, zarówno terenowe, jak i prace analityczne, pozwolą<br />
na wyjaśnienie również i tej kwestii.<br />
287
288<br />
Bibliografia<br />
Bykowski K., Kaźmierczyk J., Konstrukcje obronne z IX-X w. podgrodzia w Gilowie koło Niemczy,<br />
w świetle badań w 1983 r., Śląskie Sprawozdania Archeologiczne, t. 26, 1985<br />
Bykowski K., Kaźmierczyk J., Lasak I., Grodzisko z IX-X wieku w Gilowie koło Niemczy w świetle<br />
wyników badań w 1982 r., Śląskie Sprawozdania Archeologiczne, t. 25, 1985<br />
Domański G., Ślęża w pradziejach i średniowieczu, Wrocław, 2002<br />
Dostál B., Slovanská pohřebiště ze středni doby hradištní na Moravě, Praha, 1966<br />
Dostál B., Břeclav-Pohansko IV. Velkomoravský velmožský dvorec. Brno, 1975<br />
Dzieduszycka B., Ze studiów nad wczesnośredniowiecznymi technikami budownictwa obronnego.<br />
Umocnienia wczesnośredniowiecznego Kaszowa w województwie wrocławskim, Slavia Antiqua,<br />
t. 24, 1977<br />
Foltyn E. M., Podstawy gospodarcze wczesnośredniowiecznej społeczności plemiennej na Górnym<br />
Śląsku, Katowice, 1998<br />
Hołubowicz W., Kaźmierczyk J., Z badań Niemczy Śląskiej w latach 1950-1961, Sprawozdania<br />
Archeologiczne, t. 15, 1963<br />
Hrubý V., Staré Město. Velkomoravský Velehrad, Praha, 1965<br />
Jaworski K., Znaleziska wielkomorawskie w Gilowie, Niemczy i Starym Książu na Dolnym Śląsku,<br />
(w:) K. Wachowski (red.), Śląsk i Czechy a kultura wielkomorawska, , Wrocław, 1997<br />
Jaworski K., Elemente der großmährischen Kultur in der Burgwällen Südniederschlesiens, [w:] Velká<br />
Morava mezi Východem a Západem, red. L. Galuška, P. Kouřil, Z. Měřínský, Spisy Archeologického<br />
Ústavu AV ČR, t. 17, Brno, 2001<br />
Jaworski K., Spätkarolingische Kulturelemente auf dem Burgwall in Gilów bei Niemcza (Nimptsch)<br />
in Niederschlesien vom ausgehenden 9.-bis zum Beginn des 10 Jh., (w:) H.-G. Stephan, K. Wachowski<br />
(red.) Neue Forschungen zur Archäologie des Mittelalters in Schlesien und Niedersachsen, Wrocław,<br />
2001<br />
Jaworski K., Grody w Sudetach (VIII-X w.), Wrocław, 2005<br />
Jaworski K., Kaźmierczyk J., Z nowszych badań nad konstrukcjami obronnymi grodziska z IX-X w.<br />
w Gilowie koło Niemczy, Śląskie Sprawozdania Archeologiczne, t. 31, 1990<br />
Jaworski K., Paternoga M., Bramy podgrodzia wczesnośredniowiecznego założenia obronnego w Gilowie<br />
koło Niemczy, Śląskie Sprawozdania Archeologiczne, t. 41, 1999<br />
Jaworski K., Paternoga M., Badania nad umocnieniami grodu w Gilowie w latach 1999-2000, Śląskie<br />
Sprawozdania Archeologiczne, t. 43, 2001
Jaworski K., Paternoga M., Grodzisko z przełomu IX i X wieku w Gilowie koło Niemczy. Badania<br />
w 2001 roku, Śląskie Sprawozdania Archeologiczne, t. 44, 2002<br />
Jaworski K., Rzeźnik P., Kontakty z Morawami i (lub) Czechami około IX/X wieku w świetle nowych<br />
danych z badań w Gilowie w 1992 roku, Śląskie Sprawozdania Archeologiczne, t. 35, 1994<br />
Jaworski K., Wójcik A., Przedmioty wykonane z surowców skalnych z grodziska w Gilowie, woj.<br />
wałbrzyskie, Studia Archeologiczne, t. 29, 1997<br />
Kaźmierczyk J., Z badań Niemczy Śląskiej w 1962 r., Sprawozdania Archeologiczne, t. 15, 1964<br />
Kaźmierczyk J., Kamienne elementy obronne grodów śląskich w VIII – XI w., (w:) M. Niemczyk<br />
(red.), Początki zamków w Polsce, Prace Naukowe Instytutu Historii Architektury, Sztuki i Techniki<br />
Politechniki Wrocławskiej, Nr 12, Seria: Studia i <strong>Materiały</strong>, Nr 5, Wrocław, 1978<br />
Kaźmierczyk J., Grodzisko w Dobromierzu koło Bolkowa. Studium do badań pogranicza Państwa<br />
Wielkomorawskiego na Śląsku, Studia Archeologiczne, t. 13, 1983<br />
Kaźmierczyk J., Kamień w kulturze Ostrowa Tumskiego we Wrocławiu w wiekach X-XIII, Wrocław–Warszawa,<br />
1990<br />
Klanica Z., Práce klenotníků na slovanských hradištích, Studie Archeologického Ústavu ČAV v Brně,<br />
Praha, 1974<br />
Kosmala T., Tomczak E., Okucie typu awarskiego z Dobrzenia Małego, woj. opolskie. Sprawozdania<br />
Archeologiczne, t. 39, 1987<br />
Kouřil P., Slovanské osídlení Českého Slezska, Brno-Český Těšín, 1994<br />
Marek O., Kostelníková M., Die Spinnwirtel aus Mikulčice, Studien zum Burgwall von Mikulčice,<br />
t. 3, 1998<br />
Marek O., Skopal R., Die Mühlsteine von Mikulčice, Studien zum Burgwall von Mikulčice, t. 5,<br />
2003<br />
Marešová K., Přesleny ze Sadského lupku, Časopis moravského muzea, Vědy společenské, t. 62,<br />
1977<br />
Měřínský Z., Keramika 6. až 1. poloviny 13. století na Moravě a její vztahy ke slezské oblasti, Śląskie<br />
Prace Prahistoryczne, t. 2, 1991<br />
Moździoch S., Witostowice, Silesia Antiqua, t. 26, 1984<br />
Pankiewicz A., Die Tonflaschen vom Fundplatz in Gilów bei Niemcza, (w:) P. Kouřil (red.), Die<br />
frühmittelalterliche Elite bei den Völkern des östlischen Mitteleuropas, Spisy Archeologického Ústavu<br />
AV ČR, t. 25, Brno, 2005<br />
Parkman M., Středověké mastkové přesleny na Prachaticku, Zlatá stezka, t. 2, 1995<br />
289
290<br />
Pazda S., Sachanbiński M., Problem eksploatacji, użytkowania i dystrybucji łupków kwarcytowych<br />
(kwarcowo-serycytowych) z rejonu Wzgórz Strzelińskich jako surowca do sporządzania osełek na Śląsku<br />
w starożytności, Studia Archeologiczne, t. 20, 1991<br />
Poleski J., O sposobach uprawiania archeologii – w odpowiedzi K. Wachowskiemu, Acta Archaeologica<br />
Carpathica, t. 32, 1993/1994<br />
Poleski J., Chronologia i periodyzacja wczesnego średniowiecza w Polsce – osiągnięcia i porażki,<br />
(w:) M. Kobusiewicz, S. Kurnatowski (red.), Archeologia i prahistoria polska w ostatnim półwieczu,<br />
Poznań, 2000<br />
Rzeźnik P., Elementy południowe w ceramice śląskiej w IX-X wieku, (w:) K. Wachowski (red.),<br />
Śląsk i Czechy a kultura wielkomorawska, Wrocław, 1997<br />
Szymański W., Stan wiedzy o zabytkach awarskich z obszarów położonych na północ od terytorium<br />
kaganatu, Archeologia Polski, t.40, z. 1-2, 1995<br />
Turek R., K otázce velkomoravských vlivů na českou keramiku. Přispěvek k rozboru keramiky z Libice<br />
n.C., Archeologické rozhledy, R. 25, 1973<br />
Váňa Z., Lahvovité tvary v západoslovanské keramice, Pamatký archeologické, t. 47, 1956<br />
Váňa Z., Přemyslovská Budeč. Archeologický výzkum hradiště v letech 1972-1986, Praha, 1995<br />
Wachowski K., Problem oddziaływań wielkomorawskich w południowej Polsce w świetle nowych badań,<br />
Przegląd Archeologiczny, t. 42, 1994<br />
Wachowski K., Śląsk w dobie przedpiastowskiej. Studium archeologiczne, Wrocław, 1997<br />
Zoll-Adamikowa H., W sprawie chronologii i sposobu publikacji okucia awarskiego z Dobrzenia Małego,<br />
Sprawozdania Archeologiczne, t. 42, 1990<br />
Summary<br />
Investigating the early medieval (IXth – Xth c.) hill fort at<br />
Gilów, Dzierżoniów district, in the Sudety Foreland<br />
The hill fort at Gilów, Dzierżoniów district, lies in the southern region of Lower Silesia, in the<br />
Niemcza Hills, a region of the Sudety foreland about 56 km south of Wrocław, 3 km west of<br />
the town of Niemcza, one of the main centers of early medieval settlement. Archaeological investigation<br />
carried out regularly starting from 1957 helped to establish that the fortification was<br />
used during a relatively short period, from the 890s until the second decade of the 10 th century.<br />
This dating was determined on the basis of small finds (pottery and metal finds, mainly weapons<br />
and ornaments) and the form of the structures of the hill fort, most of them defensive, which<br />
resemble closely similarly fortifications of similar date known from Bohemia and Moravia. This<br />
chronology is supported by the results of dendrochronology analysis – the only reliably dated<br />
timber came from a tree felled in 891 (other samples are dated more broadly to the last decade<br />
of the ninth century).
The encampment at Gilów is one of dozen-odd fortifications having ramparts faced with<br />
stones known from the Sudety region. Some of the defense-works of varied construction were<br />
faced on both sides with stone tied to the earth-clay core of the wall in different ways (four alternative<br />
variants of construction were observed). Gilów also produced a stone wall built of<br />
broken stone blocs held bound with clay. Similar structures are not known from any other early<br />
medieval fortification elsewhere in Poland (even in the region of Little Poland to the east where<br />
the physiographic conditions are similar to those in Silesia). Their first ‘pioneer’ investigation<br />
was undertaken by Józef Kaźmierczyk in 1957-1962 who went on to refine his method at other<br />
fortifications in the Sudety region with stone-faced ramparts (Niemcza, Dobromierz). The<br />
hill fort at Gilów was investigated using the same methodology (J. Kaźmierczyk in 1980-1983,<br />
K. Jaworski in 1988-2005) with running consultation from Czech researchers more experienced<br />
in investigating early medieval earthworks in Bohemia and Moravia (mainly Great Moravian<br />
and early Czech, from the second half of the 9th and early 10th century) which have ramparts<br />
and gateways of similar construction.<br />
With an area of nearly 5 hectares the earthwork at Gilów consists of two parts – the main fort<br />
and its accompanying fortified settlement. The entire structure was defended by ramparts some<br />
1.5 km in length. During exploration carried so far sections were made through the ramparts at<br />
five locations and extensive areas of the inner face of the rampart exposed at six other locations<br />
to determine the internal construction of the rampart and techniques of stone-facing.<br />
Different segments of the rampart at Gilów are in different construction which probably was<br />
varied depending on the configuration of the land. Where the rampart run on the edge of a steep<br />
hillside in an area less likely to be attacked its construction was simpler of smaller dimensions;<br />
in areas where the terrain was more level and open to attack the defenses were higher, wider and<br />
faced on both sides with stone.<br />
Different methods of construction of ramparts at Gilów raised a question of whether this<br />
diversity of form was not the result of several stages of construction or at least repair when gaps<br />
would have been patched up using a different technique. A careful study carried out in 1995 to<br />
explain this point exposed lengths of embankment joining different sections of rampart which<br />
differed in their construction. All were found to date from a same period. This was indicated not<br />
only by the points of junction of the differently constructed segments of the wall but also by the<br />
remains of buildings inside the stronghold situated by next to the ramparts (a building raised<br />
close to the point of junction during the early phase of the hill fort was still there when the fortress<br />
fell into disuse; imaginably it would have been demolished to facilitate access during any<br />
major repairs of the rampart).<br />
Similar methods of determining the relative chronology of individual sections of the earthwork<br />
at Gilów were used to understand the chronological relationship between the proper fort<br />
and the fortified settlement supported with evidence from small finds. It was established that<br />
the two main elements of the fortification are of the same period.<br />
The hill fort at Gilów is so far the best understood fortification in Silesia dating back to the<br />
tribal period. Until recently it was linked with the Western Slav Ślężanie (Sleenzane, Silensi).<br />
More recent studies suggest that the stronghold was raised as a result of external, ‘non-Silesian’<br />
stimuli. It appears at present that the hill fort was established by an armed troop arriving from<br />
Great Moravia. This argument is supported both by the striking similarity of its defensive structures<br />
to their Moravian and Early Czech counterparts which they resemble in size, layout and<br />
form and by the large quantity of Moravian and Early Czech small finds.<br />
Gilów produced ample Great Moravia material (weapons, tools, ornaments, pottery some of<br />
which included many Early Czech elements, stone finds etc.; not including ceramics nearly fifty<br />
items so far), the largest to date assemblage of its kind in Poland. Until the 1950s similar finds<br />
291
292<br />
were recovered only in the SW part of the hill fort. Large trenches cut at other locations at the<br />
stronghold produced the same sort of material showing that the presence of Great Moravian<br />
material is typical for the entire site at Gilów.<br />
The finds recovered at the hill fort were later studied by metallographic, petrographic, botanical<br />
and archaeozoological analysis and most of the results published, some in the form of monographs.<br />
In 2004 the georadar method was used to identify areas of magnetic anomaly probably<br />
harboring the remains of further structures, to be studied in future.
Leszek Kajzer<br />
Zamki to też zabytki<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Przeglądając ostatnie numery „Ochrony Zabytków”, dostrzegłem w niej dwa artykuły<br />
poświęcone różnym aspektom studiów „kastellologicznych”, a więc informujące<br />
o pewnym ożywieniu zainteresowania zamkami. Są to prace: Anny Pawlikowskiej-Piechotki<br />
(2004) o turystycznych funkcjach zamków mazowieckich i Jana Janczykowskiego<br />
(2004), który nakreślił szkic o historii badań i konserwacji zabytków architektury<br />
obronnej w Polsce. Przeczytałem je uważnie, bo sam srodze zainteresowany jestem tą<br />
problematyką, a jako stary belfer nie mogę powstrzymać się od krótkiego komentarza.<br />
Po lekturze pierwszego artykułu wiem już, że PT Autorka nie tylko nie bardzo<br />
zdaje sobie sprawę z tego, co to są zamki oraz kto i dlaczego je fundował, ale nawet<br />
nie ma podstawowej wiedzy na temat terenu (a zarazem krainy geograficzno-historycznej)<br />
określanego jako Mazowsze. Druga praca to przede wszystkim dość udane streszczenia<br />
najnowszych prac dotyczących szeroko pojętej problematyki zamkowej, a także<br />
krótkie odautorskie komentarze (potraktowane także jako podpisy pod ilustracje),<br />
z których wynika, że najważniejsze i najwspanialsze zamki małopolskie np. Tenczyn<br />
(fot. 4) czy Ojców (fot. 16), nie doczekały się jeszcze w miarę kompletnych badań archeologiczno-architektonicznych,<br />
a więc poznania w stopniu elementarnym. Większym<br />
szczęściem obdarzył je więc los (bo po części jeszcze istnieją, tak jak np. nigdy niebadany<br />
Melsztyn) niż badacze i konserwatorzy.<br />
Lektura obu artykułów skłania mnie także do domniemania, że profesjonalne uprawianie<br />
problematyki „kastellologicznej” jest trudne, a może nawet za trudne, podobnie<br />
zresztą jak archeologia dla całkiem sporej grupy archeologów. By jednak nie poświęcić<br />
tego tekstu zbytecznym polemikom, postarałem sobie przypomnieć, co robiłem w sensie<br />
badawczym w trakcie kilkunastu ostatnich lat, jakie zamki badałem, czym się one<br />
charakteryzowały i wreszcie, z jakimi trudnościami interpretacyjnymi spotykałem się<br />
podczas opracowywania wyników prac terenowych. W trakcie ostatnich 12 lat spędziłem<br />
w terenie blisko 15 miesięcy, które poświęciłem badaniom zamków w Sadłowie<br />
na ziemi dobrzyńskiej (sezony 1994-1997), w Lubawie (1998-2001), Sątocznie (2001-<br />
2002), Ujeździe koło Tomaszowa Mazowieckiego (2002-2004) i w Pińczowie (od<br />
2005 r.). Prace w pierwszych 4 zamkach zostały zakończone (z czego 3 – Sadłowo, Lubawa,<br />
Ujazd – doczekały się opracowań książkowych – Kajzer (red.) 2001; 2004; 2005),<br />
w Pińczowie dopiero rozpoczęte i nie wiadomo czy będą kontynuowane, gdyż warunkiem<br />
postępów działań archeologiczno-architektonicznych będzie aktywność budowlano-<br />
293
294<br />
konserwatorska władz miejskich zabezpieczających odkrywane relikty. Choć wymienione<br />
zamki różni właściwie wszystko, tak w sensie architektonicznym, jak też badawczym,<br />
jest jednak jedna cecha je łącząca, gdyż wszystkie praktycznie nie istnieją, a więc<br />
są niejako skazane na poznawanie głównie za pomocą metod archeologicznych.<br />
Omawiane obiekty różnią się zasadniczo stanem zachowania substancji murowanej,<br />
ukrytej pod powierzchnią gruntu. Relikt zamku w Sadłowie został ostatecznie rozebrany<br />
dopiero po II wojnie światowej, wtedy, gdy działające w pobliżu ekipy drogowców<br />
wykorzystały go jako magazyn kruszywa. Relikty murów magistralnych, choć przykryte<br />
ziemią, dotrwały jednak, przynajmniej fragmentarycznie, do sporej wysokości. Lubawa<br />
została w I połowie wieku XIX rozebrana przez Prusaków. Była to bardzo typowa<br />
dla tego państwa rozbiórka o charakterze porządkowym (Kajzer 2002), polegająca<br />
na ucięciu całego zamku nieco poniżej ówczesnej powierzchni gruntu. Tak więc partia<br />
dolna murów tej biskupiej warowni zachowana jest prawie kompletnie i tylko zagruzowana,<br />
sięgającymi 2 metrów, płatami ceglano-wapiennego rumoszu. Sątoczno to jeden<br />
z niewielu zbadanych archeologicznie prawie zupełnie drewnianych zamków krzyżackich<br />
z XIV w. Jego skromna część murowana, czyli jedyny ceglany dom, dotrwał częś-<br />
ciowo jako relikty dolnych partii fundamentowych, częściowo już tylko jako ledwo zachowane<br />
negatywy po murach. Natomiast po obiektach drewnianych zachowały się pozostałości<br />
już dość typowe dla naszej grupy zawodowej. Zamek w Ujeździe to obecnie<br />
pałacowy trawnik, w którym tkwią jeszcze dolne partie murów fundamentowych, których<br />
korony miejscami zalegają bezpośrednio pod darnią. Okoliczności te sprawiają, że<br />
obecnie nie wszystkie zachowane fragmenty substancji zabytkowej nadają się do pełniejszej<br />
analizy architektonicznej. Ostatni obiekt, czyli Pińczów, sukcesywnie rozbierany<br />
od schyłku XVIII w. i w latach 60. ubiegłego stulecia brawurowo rozpoznany przez<br />
profesora Adama Miłobędzkiego, to relikt, którego partie fundamentowe pokryte są<br />
dochodzącą do 3 metrów grubości warstwą białej „kaszy”, czyli drobnego i grubszego<br />
rumoszu wapiennego, pochodzącego z naturalnej i antropogenicznej destrukcji rodzimego<br />
surowca, określanego mianem „pińczaka”. Już to krótkie zestawienie informuje,<br />
że pozostałości analizowanych zamków różnią się między sobą zasadniczo tak stanem<br />
zachowania zabytkowej substancji murowanej jak i rodzajem i rozmiarami pokrywających<br />
je ziemnych lub gruzowych nadkładów. Jeśli dodamy do tego zróżnicowanie<br />
surowcowo-warsztatowe, odmienności w dyspozycji przestrzennej itp., a w końcu zarysujemy<br />
pełen wachlarz zarówno potencjalnych, jak i możliwych do rozwiązywania,<br />
pytań badawczych, jasna stanie się konieczność traktowania każdego z omawianych<br />
zamków jako dosłownego fenomenu, a nie wartości powtarzalnej. A uświadomienie sobie<br />
wieloznaczności użytego tu określenia „fenomen”, które z kolei analizować można<br />
pod odmiennymi kątami wielu dziedzin poznania historycznego, prowadzić powinno<br />
do wniosku o trudnościach piętrzących się na drodze poznawania zamków. Dlatego<br />
też coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, iż słysząc sądy osób informujących<br />
o „metodach badania zamków”, dochodzą do mnie tylko puste i mdłe dźwięki wydawane<br />
przez ubogich intelektualnie, ale podszytych hochsztaplerstwem, niepoprawnych<br />
i bezrefleksyjnych zarazem optymistów.<br />
Nie bez przyczyny relikt zamku traktowany być może jako potencjalnie najpełniejsze<br />
źródło informacji o wiekach średnich, rozumianych wieloaspektowo i mogących
dostarczyć informacji frapujących dla wielu grup badaczy z różnych dyscyplin nauk<br />
historycznych. Bogactwo form, treści i znaczeń późnośredniowiecznej architektury<br />
militaris, które może być porównywalne chyba tylko ze zbytkiem gotyckich katedr<br />
królewskich, których wykute w kamieniu koronki informują równie dobrze nie tylko<br />
o trudzie i doskonałości artystycznej pojedynczego człowieka, ale i o wszystkich barwach<br />
społeczeństwa, w którym żył i działał. Natomiast spotykając na swej drodze zamki<br />
już formalnie niepełne i w znacznej mierze uszczuplone lub wręcz zatarte funkcjonalnie,<br />
powinniśmy mieć pełną świadomość trudności, które napotykać będziemy na<br />
mozolnej drodze, wiodącej do ich możliwie najpełniejszego poznania.<br />
Problematykę zamkową referowałem też ostatnio na II Kongresie Polskich Mediewistów.<br />
1 Swe wystąpienie w Lublinie poświęciłem dwóm zagadnieniom. Po pierwsze,<br />
zreferowałem tam współczesny stan zaawansowania i specyfikę badawczą polskiej kastellologii.<br />
Nie sądzę jednak, aby zagadnienia te mogły zainteresować konserwatorów.<br />
Drugą część tamtejszego wystąpienia poświęciłem jednak konserwatorskim aspektom<br />
zamków i do tej właśnie problematyki należy tu powrócić. Nie analizując starego porzekadła,<br />
że każda rewolucja z reguły pożera swoje dzieci, przypomnieć tu wypada, że<br />
zawsze wojna czy czasy przemian ustrojowych były (są) najlepszym okresem sprzyjającym<br />
szybkiemu bogaceniu się najbardziej aktywnych jednostek, często zresztą wychylających<br />
się z przysłowiowych nizin społecznych. Wiążące się z takimi wydarzeniami<br />
procesy wymiany elit nie tylko nieodmiennie interesują historyków i socjologów, ale też<br />
mają charakter bez mała cykliczny. I tak np. w późnośredniowiecznej Francji, w czasach<br />
upadku wielkich seniorów, nowe realia społeczne i finansowe najpierw doprowadzały<br />
ich wielkie warownie do stanu określanego jako „zamki nędzy”, a potem siedziby te<br />
stopniowo przechodziły w ręce paryskich kuśnierzy i złotników, których synowie pysznili<br />
się już renesansowym splendorem swych nowo odbudowanych, fałszywie „odwiecznych”,<br />
ale równocześnie nadal bezpiecznych, rezydencji. Powracając do realiów polskich<br />
nie mamy wątpliwości, że najwyraźniejsze zjawiska procesu wymiany elit nastąpiły<br />
w wieku X (w czasach opanowania przez gnieźnieńskich Polan pertynencji swego plemiennego<br />
państewka), w wieku XIII (gdy ustrój prawa książęcego zastąpiony został<br />
feudalizmem) i w latach 60. XVI w., gdy sojusz króla i średniej szlachty doprowadził<br />
do końca proces określany jako „egzekucja dóbr”, litościwie nie wspominając o zawirowaniach<br />
czasów nam bliższych. Nie powinno chyba ulegać wątpliwości, że przemiany<br />
ustrojowe przełomu lat 80. i 90. XX w. generują zarówno procesy, które określane są<br />
jako „powroty do własnych gniazd” (Rydel 2004), jak i przemiany dawnych rezydencji<br />
w obiekty hotelowo-turystyczne, a więc usługowe, mające dostarczać nowym właścicielom<br />
sowitych dochodów (Rouba 2004). Wielki to zbiór problemów, ale dla środowiska<br />
konserwatorskiego po części marginalny, bo dostępny przede wszystkim badaniom<br />
socjologów.<br />
W wystąpieniu na wspomnianym lubelskim kongresie mediewistów zająłem się obszerniej<br />
współczesnymi przemianami kilku zamków małopolskich (Korzkwią, Tropsztynem,<br />
Kurozwękami, Bobolicami i Sobkowem) oraz Kliczkowem na Śląsku Dolnym,<br />
Chudowem na Śląsku Górnym, wielkopolskim Sierakowem i mazowieckim, a w zasadzie<br />
historycznie rzecz biorąc, podlaskim, Tykocinem (Kajzer – w druku). Ich nowe kreacje<br />
i nowe drogi życiowe to jednakże temat rzeka, zupełnie niemożliwy do omówienia<br />
295
296<br />
w ramach tego szczupłego tekstu. Z tej też przyczyny chciałbym tu zatrzymać się tylko<br />
na jednym aspekcie relacji pomiędzy zamkami a konserwatorami, dotyczącym przygotowania<br />
służb konserwatorskich do prawidłowego stymulowania tych przemian. To też<br />
zbiór zbyt obszerny, który powinien być ograniczony do szerokości optyki tak archeologów<br />
badających czasy historyczne, jak i archeologów – pracowników służb konserwatorskich.<br />
Dopiero takie zawężenie tematyki pozwala postawić przed nami pytanie: jak obie<br />
te grupy przygotowane są do ochrony tej specyficznej kategorii stanowisk archeologicznych,<br />
jakimi są zamki? Wstrzymując się przed pochopnością odpowiedzi, jako swoisty<br />
komentarz pragnę przytoczyć urywek tekstu publikowanego w książce popularnej, ale<br />
o sporych walorach artystycznych i informacyjnych. Z relacji miłośnika zamków dowiedziałem<br />
się, że nowi właściciele jednej z warowni „obniżyli nawarstwiony przez wieki<br />
teren... dzięki czemu odsłoniły się w całej okazałości stare mury” (Szczepanek 2004:<br />
208-209). Kolejna część relacji jest równie optymistyczna, gdyż właściciel młodszy<br />
i „nadzorujący wszystkie prace jego ojciec” poprawili jeszcze otoczenie zamkowe przez<br />
„wykopanie i nawodnienie starej fosy”. Być może to smutny wyjątek. Ale jeśli wydarzenia<br />
takie w ogóle mają miejsce, to czy nie spychają nas w stronę „rewitalizacji” lub „restytucji”<br />
realizowanej na poziomie połowy i 2. połowy wieku XIX? Były to też dobre<br />
czasy, ale chyba nie dla wszystkiego i wszystkich. Może więc w polskich warunkach<br />
myśl i teoretyczna refleksja konserwatorska pozostają wyraźnie przed realiami terenowymi<br />
i działaniami wykonawczymi?<br />
Na naszych oczach rodzi się w Polsce nowa grupa społeczna, bardzo przypominająca<br />
tę, którą na XV-wiecznym Śląsku określano jako „Schlossherren” (określenie to<br />
stosował ostatnio T. Jurek – 2004: 416). Sądzić wypada, że jest ona bardziej zróżnicowana<br />
kulturowo niż ekonomicznie, gdyż biorąc pod uwagę ten ostatni aspekt, często<br />
prezentuje wielkie możliwości finansowe. Nie są też wyjątkiem inne ambicje, sięgające<br />
poziomu senatorskiego. A za tymi idą także równie duże wpływy i możliwości, także<br />
wywierania mniej lub bardziej delikatnego nacisku na wydawanie przyjaznych decyzji<br />
przez środowiska konserwatorskie. Zjawisko odbudowy i adaptacji starych zamków jest<br />
więc procesem nie do zatrzymania, a moda na odbudowanie i posiadanie prawdziwego<br />
zamku będzie narastać.<br />
I dlatego, nie szukając łatwych odpowiedzi, pilnie zastanowić się wypada, jak środowisko<br />
archeologiczno-konserwatorskie jest do opisanego problemu przygotowane merytorycznie,<br />
a jak mentalnie i gdzie pozostało najwięcej do zrobienia? Sądzę, że od<br />
strony prawnej prawie wszystko jest jasne, o meritum też nie należy za wiele mówić,<br />
ale za to... Opisana problematyka sprowadzona więc być może na dobrą sprawę do pytania,<br />
jakie są praktyczne możliwości rozsądnego, zgodnego z kanonami konserwatorskimi,<br />
zdrowym rozsądkiem i realnymi możliwościami prawno-administracyjnymi<br />
sterowania wielkimi ludzkimi ambicjami, z reguły dodatkowo nabrzmiałymi sporymi<br />
pieniędzmi?<br />
Bo jak dotychczas relacje pomiędzy nowymi właścicielami zamków a konserwatorami,<br />
interesujące nawet prasę codzienną, relacjonowane są w taki sposób, jak przedstawił<br />
to niedawno Leszek K. Talko: „Pan na zamku nienawidzi biurokracji i konserwatorów<br />
zabytków, którzy pętają go przepisami. Biurokracja nienawidzi panów na zamkach”<br />
(Talko 2005: 49). Nie wnikając w przyczyny całokształtu tych relacji, powodujących
opisane trudne miłości lub nienawiści, rola w nich archeologa mającego przeprowadzać<br />
obserwacje archeologiczno-architektoniczne nie powinna podlegać dyskusji.<br />
Zdaję sobie sprawę, że przedstawione tu tezy mają charakter wysoce autorski. Doceniając<br />
aktualność problemu i potrzebę dyskusji na ten temat, rad będę z każdej polemiki.<br />
Przypis<br />
1 Referat ten, wygłoszony we wrześniu 2005 r. miał tytuł „Problematyka badawcza zamków<br />
w Polsce”<br />
Bibliografia<br />
Janczykowski J., Zarys historii badań i konserwacji zabytkowej architektury obronnej w Polsce,<br />
Ochrona Zabytków, nr 3/4, 2004<br />
Jurek T., Elita Śląska w późniejszym średniowieczu, (w:) W. Fałkowski (red.) Kolory i struktury<br />
średniowiecza, Warszawa, 2004<br />
Kajzer L. (red.) Zamek w Lubawie. Dawniej i dziś, Lubawa, 2001<br />
Kajzer L. (red.), Zamek w Sadłowie na ziemi dobrzyńskiej, Rypin, 2004<br />
Kajzer L. (red.), Z dziejów Ujazdu koło Tomaszowa Mazowieckiego. Rezydencje - kościół – miasteczko,<br />
Łódź–Ujazd, 2005<br />
Kajzer L., „Dla porządku czy dla pieniędzy”, czyli z problematyki badań archeologiczno-architektonicznych<br />
(w:) Castrum, urbis et bellum. Sbornik nawkowych prac, Baranavičy, 2002<br />
Pawlikowska-Piechotka A., Funkcje turystyczne zamków Mazowsza, Ochrona Zabytków, nr 1/2,<br />
2004<br />
Rouba R., Hotele w obiektach zabytkowych, Ochrona Zabytków, nr 1/2, 2004<br />
Rydel M., Powroty do dawnych włości. Dwory i pałce, które wróciły do przedwojennych właścicieli do<br />
1989 roku (Wyniki badań nad sytuacją polskich dworów do 2003 roku), (w:) Dwór polski. Zjawisko<br />
historyczne i kulturowe. <strong>Materiały</strong> VII seminarium zorganizowanego przez Oddział Kielecki<br />
Stowarzyszenia Historyków Sztuki i Dom Środowisk Twórczych w Kielcach, Warszawa, 2004<br />
Szczepanek Z., Zamki Pomorza, Warmii i Mazur, Gdańsk, 2004<br />
Talko L.K., Zamek dla konia, Wysokie Obcasy, nr 46 (344), 2005<br />
297
298<br />
Summary<br />
Castles are also relics<br />
The present text contains remarks concerning the state of research on castles in Poland, the state<br />
of their preservation as relics and modern transformations. It consists of two parts. In the first<br />
one, the author briefly reports the results of his latest terrain research on castles, of archaeological-architectural<br />
character, carried out in five towns. The towns are: Sadłowo and Ujazd near<br />
Tomaszów Mazowiecki where baronial castles existed, and Lubawa where Chełmno bishops resided;<br />
Sątoczno which was a seat of a commander for a short time, and longer a seat of Teutonic<br />
“waldmeister” as well as Pińczów built by bishop of Cracow – Zbigniew Oleśnicki. They all significantly<br />
differed, and a feature that links them at present times is that they practically (in cubic<br />
content version) no longer exist.<br />
The other part of the text is devoted to remarks on modern threats, which the castle remains<br />
are confronted with. They need intensification of conservator’s actions. In recent years, intensification<br />
of a process of castles’ reconstruction can be observed. They are often re-used serving as<br />
hotels or private residences. In my considerations, I suggest that conservator’s services are sometimes<br />
poorly prepared for negotiations with private owners which concern limits and methods of<br />
castles’ reconstruction. Irrespective of this complicated problem, it is incumbent on archaeologists<br />
– conservators and conservator’s service workers – to exact certain more general settlements.<br />
They also consist in a fact that before planned building-adaptation operations, each castle would<br />
become a subject of archaeological-architectural research on a wide scale.
Anna Marciniak-Kajzer<br />
Czy późne średniowiecze i nowożytność<br />
są nadal epokami niedostępnymi dla archeologów?<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Pytanie to tylko z pozoru wydaje się retoryczne lub po prostu prowokacyjne. Wiemy<br />
przecież, że od końca lat 60. XX wieku, czyli już od ponad 40 lat, archeologia późnego<br />
średniowiecza i nowożytności, nazywana niekiedy archeologią historyczną lub też staropolską,<br />
rozwija się w Polsce bardzo dynamicznie. Zastanowić się jednak trzeba, czy<br />
szybki rozwój jest zawsze rozwojem prawidłowym? Temu zagadnieniu chciałabym poświęcić<br />
tych kilka uwag.<br />
Zacznijmy od tego, że tytułową niedostępność należy rozważyć na kilku poziomach.<br />
Ze względu na to, że większość zgromadzonych tu osób związana jest ze służbami<br />
konserwatorskimi – jako pierwsze zagadnienie wysuwa się oczywiście możliwość<br />
prowadzenia badań wykopaliskowych stanowisk pochodzących z epok historycznych.<br />
Oczywiście takie możliwości od dawna istnieją. Przyjrzyjmy się jednak, jak to wygląda<br />
w praktyce, czyli ponarzekajmy na brak pieniędzy.<br />
Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, że do tej pory badane były przede wszystkim<br />
stanowiska posiadające własną formę terenową, czyli – grodziska, a także ruiny<br />
zamków, czasami klasztorów i kościołów. Badania tego typu obiektów mogą przynieść<br />
najbardziej spektakularne efekty, są więc najbardziej pożądane. Najłatwiej jest również<br />
zauważyć, że są niszczone, a tylko to otwiera przecież furtkę do kasy konserwatorskiej.<br />
Gdybyśmy jednak tę sytuację odnieśli np. do badań nad kulturą łużycką, oznaczałoby<br />
to, że powinniśmy przebadać tylko jej grody, a zrezygnować z wykopalisk na osadach<br />
i cmentarzyskach. Z pewnością taki pomysł wydaje się niedorzeczny. Wszyscy jednak<br />
wiemy, że tak wygląda stan badań nad osadnictwem późnośredniowiecznym. Na palcach<br />
jednej ręki policzyć można badania grodzisk czy zamczysk, którym towarzyszyłyby<br />
kompleksowe wykopaliska na sąsiednich osadach lub cmentarzyskach. Przykłady<br />
takich działań obserwować mogliśmy w Siedlątkowie czy Kościelnej Wsi na Kujawach<br />
(Kamińska 1968; Kajzer 1994).<br />
Czasami w ramach prac na grodzisku robiono „przy okazji”, bez dodatkowych funduszy,<br />
niewielkie zazwyczaj sondaże, aby sprawdzić chronologię stanowiska (Marciniak-Kajzer,<br />
Horbacz 1996: 123-4). Do rzadkości należą kompleksowe badania osadnicze,<br />
takie jak w Kleczanowie, obejmujące zarówno wczesne, jak i późne średniowiecze<br />
(Kleczanów) lub w Kałdusie, dotyczące jednak wczesnego średniowiecza (Chudziak<br />
2003; 2004).<br />
299
300<br />
Podobnie wygląda sytuacja w przypadku osad niezwiązanych z żadną warownią.<br />
W Polsce nie prowadzi się badań tzw. zanikłych wsi, co jest zwyczajem chociażby u naszych<br />
południowych sąsiadów (Polla 962; Nekuda 1985; Nekuda R., Nekuda V. 1997).<br />
Tak więc nie wiemy prawie nic o rozplanowaniu wsi z różnych rejonów kraju, typie<br />
i przemianach budownictwa, a przecież to właśnie osadnictwo wiejskie dominowało<br />
w krajobrazie średniowiecznej Polski. Podobnie słabo poznaliśmy, jak dotychczas, kulturę<br />
materialną chłopów.<br />
Ilość tzw. materiałów dworskich, a ostatnio także miejskich, jest stosunkowo duża.<br />
Musimy jednak zdawać sobie sprawę, jak mało reprezentacyjne są one dla obrazu całości<br />
kultury materialnej średniowiecza. Ma to daleko posunięte implikacje, chociażby<br />
dla prawidłowości datowania materiałów pozyskiwanych w czasie badań powierzchniowych.<br />
Już 25 lat temu Jerzy Kruppé (Kruppé 1981: 22-23) zwracał uwagę na fakt,<br />
że odnajdywanie, nawet w bliskiej odległości, różnych technologicznie materiałów ceramicznych,<br />
bardziej tradycyjnych i „nowocześniejszych”, nie zawsze przekłada się na<br />
różnice chronologiczne rozpoznawanych stanowisk. Często są to bowiem odmienności<br />
w kulturze materialnej różnych, tak bardzo przecież zróżnicowanych, grup feudalnego<br />
społeczeństwa.<br />
W przypadku perspektyw badań wsi można mieć jednak nadzieję, że najbardziej demokratyczny<br />
dla wszystkich epok program badań autostradowych w niedługim czasie<br />
pozwoli uzyskać choćby szczątkową wiedzę na ich temat.<br />
Jeśli chodzi o badanie cmentarzysk późnośredniowiecznych, to jest to typ badań,<br />
których archeolodzy raczej starają się unikać. I nic dziwnego, brak wyposażenia pochówków<br />
powoduje, że nie są one dla nas specjalnie interesujące. Chętnie jednak poznalibyśmy<br />
wyniki badań antropologicznych interesującej nas populacji. W jak znaczny<br />
sposób dane antropologiczne mogą wzbogacić nasze wnioskowania, pokazuje opracowanie<br />
Bogdana Łuczaka (Łuczak 1996).<br />
W ostatnich czasach, ze względu na boom inwestycyjny, radykalnie wzrosła liczba<br />
badań w miastach. To cieszy, zwłaszcza jeśli są to duże programy badawcze, prowadzone<br />
przez zespoły wyspecjalizowane w badaniach miejskich. Przykłady badań wrocławskich,<br />
elbląskich, kołobrzeskich, gdańskich czy innych, rzeczywiście dają nadzieję<br />
na znaczny przyrost naszej wiedzy na temat średniowiecznych organizmów miejskich. 1<br />
Znacznie więcej obaw budzą losy niedużych badań czy nadzorów, do których angażowani<br />
są czasami przypadkowi badacze, zupełnie niezainteresowani problematyką miejską.<br />
Niestety, dopiero za kilka lat dowiemy się, czy ten wysiłek terenowy nie zostanie<br />
w dużej mierze zmarnowany przez brak opracowań wyników badań – czyli znowu – czy<br />
znajdą się na to pieniądze i dobre chęci.<br />
Przedstawiony pokrótce obraz pokazuje, jak bardzo nierównomiernie rozłożone są<br />
nasze wysiłki badawcze. Kompleksowe badania osadnicze stanowisk pradziejowych,<br />
w czasie których prowadzone są wykopaliska na osadzie, cmentarzysku, a często również<br />
na towarzyszących im krótkotrwałych obozowiskach czy wyodrębnionych osadach<br />
produkcyjnych, są w naszym kraju o ile nie normą, to bardzo częstą praktyką. Badania<br />
całych zespołów osadnictwa średniowiecznego nadal niestety pozostają wyjątkami.<br />
W takiej sytuacji każdy archeolog, który usiłuje napisać studium osadnicze z epok<br />
historycznych, musi w przeważającej mierze oprzeć się na wynikach badań AZP.
Proszę się nie obawiać, nie zamierzam dokonywać tutaj krytyki metody badań powierzchniowych,<br />
to zrobiono już wielokrotnie... (Mazurowski 1980; Archeologiczne...<br />
1996). W przypadku komisji odbierających arkusze AZP materiały z późnego średniowiecza,<br />
jeszcze nie tak dawno bezwzględnie rugowane, po wielu latach doczekały się<br />
pełnej nobilitacji i już są traktowane tak jak materiały pradziejowe. Problem jednak<br />
polega na tym, że należy je traktować inaczej! Nadmierna liczba punktów czy śladów<br />
osadniczych nagromadzonych w jednym miejscu nie zawsze jest spowodowana materialną<br />
zachłannością badacza, czasami świadczy o długotrwałym osadnictwie jednodworczym.<br />
Podobnie olbrzymie, słabo nasycone ułamkami naczyń stanowiska to nie<br />
zawsze nieudolność w wyznaczaniu granic osad, a być może ślad po „wędrującej” wsi<br />
w typie ulicówki, nie wspomnę tu już o kłopotach z rozpoznawaniem zasięgu pól nawożonych<br />
odpadkami gospodarskimi. Aby uniknąć nie zawsze miłych dyskusji w czasie<br />
oceny arkuszy AZP, nawet archeolodzy zdający sobie sprawę ze specyfiki osadnictwa<br />
średniowiecznego, dla świętego spokoju dokonują pewnych korekt, co niestety wypacza<br />
obraz struktury osadnictwa. To wszystko powoduje, że piszemy różne prace na podstawie<br />
dokumentacji AZP, już we wstępie zaznaczając naszą niewiarę w prawdziwość danych,<br />
na które się powołujemy – sytuacja doprawdy paradoksalna.<br />
Ideałem byłoby, gdyby w planowanej akcji weryfikowania badań AZP przynajmniej<br />
wybrane wsie o średniowiecznej metryce potraktować nieco inaczej. Przede wszystkim<br />
powierzyć to zadanie osobom zajmującym się czasami historycznymi. Szczególnie<br />
istotne byłoby tu przyjrzenie się tym wsiom, w których już w średniowieczu funkcjonowały<br />
dwór i kościół. Otrzymane w wyniku takich badań informacje, zarówno dotyczące<br />
topografii, jak i zróżnicowanej kultury materialnej takich osad, byłyby nie do<br />
przecenienia. 2<br />
Kolejna niedostępność wiąże się również z brakiem funduszy, lecz czasami również<br />
z brakiem – powiedzmy – dobrych chęci lub pracowitości niektórych badaczy. Stanowiska<br />
późnośredniowieczne charakteryzują się zazwyczaj bardzo dużą liczbą ruchomych<br />
materiałów zabytkowych – przede wszystkim ceramicznych. Kilka, kilkanaście<br />
tysięcy fragmentów naczyń i kafli piecowych to raczej norma niż wyjątek. Nietrudno<br />
więc sobie wyobrazić, ile czasu i pracy należy poświęcić na dobre ich opracowanie.<br />
O ile bogaty zbiór kafli pozwala na napisanie interesującej publikacji, o tyle opisywanie<br />
tysięcy ułamków skorup mało kogo interesuje. Oczywiście znacznie bardziej<br />
spektakularne byłoby opisanie konkretnych naczyń kuchennych i stołowych. W średniowieczu<br />
pojawiają się przecież zupełnie nowe, rzadko spotykane wcześniej formy.<br />
Oprócz garnków i mis do użytku wchodzą: rynienki, trójnóżki, pokrywki, a przede<br />
wszystkim naczynia typowo stołowe: kubki, kufle, dzbanki, talerze. Jednak zrekonstruowanie<br />
całego asortymentu wyposażenia kuchni czy odtworzenie „serwisu” stołowego<br />
wymaga posklejania tysięcy skorup i wykonania rekonstrukcji naczyń, czyli skorzystania<br />
z usług pracowni konserwacji ceramiki. To jednak sporo kosztuje, a pieniądze,<br />
które zazwyczaj otrzymujemy na badania, ledwie wystarczają na same wykopaliska.<br />
Nierekonstruowane naczynia nie mogą siłą rzeczy doczekać się prawidłowego opisu<br />
i interpretacji, a jak ciekawe wyniki przynieść może holistyczna analiza ceramicznych<br />
artefaktów, pokazuje np. studium Krystyny Sulkowskiej-Tuszyńskiej z 1997 roku (Sulkowska-Tuszyńska<br />
1997).<br />
301
302<br />
Chyba nikogo nie dziwią (choć powinny!) publikacje stanowisk, w których opis ceramiki<br />
naczyniowej kończy się na podaniu liczby zinwentaryzowanych fragmentów.<br />
Przyjął się już powszechnie zwyczaj opisywania ceramiki naczyniowej według grup<br />
technologicznych i podawanie ich statystyki. Jednak częsty brak możliwości wykonania<br />
profesjonalnej konserwacji nie pozwala na odtworzenie poszczególnych form i określenie<br />
liczby poszczególnych asortymentów wykorzystywanych naczyń. Tak więc to, co w<br />
założeniu miało być „wstępną waloryzacją”, traktowane bywa jako osiągnięcie końcowe<br />
(Kajzer 1991).<br />
Stosunkowo krótki, w porównaniu z innymi epokami, czas zalegania zabytków<br />
w ziemi sprawia, że znacznie częściej na wydobywanych naczyniach odnajdujemy dobrze<br />
zachowane pozostałości przechowywanych w nich substancji. Stwarza to znakomite<br />
możliwości wykonania specjalistycznych analiz, ale ich kosztu nie udźwignie zdecydowana<br />
większość badawczych budżetów.<br />
O ile jednak wydobyta z ziemi ceramika nie niszczeje i ma szanse doczekać lepszych<br />
czasów, to wykopane przez nas przedmioty metalowe, a zwłaszcza żelazne, jeśli nie zostaną<br />
poddane szybkiej konserwacji, ulegają bezpowrotnemu zniszczeniu. Uratowanie<br />
ich wymaga nie tylko kosztownej konserwacji, ale często pociąga za sobą konieczność<br />
wykonania zdjęć rentgenowskich czy badań składu stopu. A przypomnijmy, że w przypadku<br />
stanowisk średniowiecznych zabytki metalowe należą do stosunkowo licznych.<br />
Brak konserwacji wydobytych przedmiotów skutkuje również ich znacznie słabszym<br />
poznaniem. Być może niszczejące w piwnicach amorficzne bryły skorodowanego metalu<br />
kryją, a raczej kryły, w sobie prawdziwe skarby? Bez konserwacji pozostają jednak<br />
przedmiotami „niezidentyfikowanymi” lub „nieokreślonymi”, zapełniając wprawdzie<br />
tablice rysunkowe, jednak nie przynosząc istotniejszych informacji.<br />
Uwagi powyższe dotyczyły w równej mierze szkód wyrządzanych zarówno przez<br />
brak funduszy, jak i grzechy archeologów. Teraz jednak kilka słów na temat tego, że<br />
nawet najlepsze chęci badacza nie pomogą, bez zmiany nastawienia w przydzielaniu<br />
funduszy na badania archeologiczne stanowisk z epok historycznych. Przede wszystkim<br />
nowoczesne standardy wymagają, by datowanie stanowisk za pomocą tradycyjnych<br />
metod archeologicznych, było potwierdzone przez daty uzyskane z badań fizyko-<br />
-chemicznych. Niestety są one w naszych realiach bardzo drogie, więc w dalszym ciągu<br />
wymóg ten nie stał się normą. Nawet najzdolniejszy i najbardziej pracowity archeolog<br />
nie przeprowadzi samodzielnie analizy kości czy innych badań archeozoologicznych<br />
i paleobotanicznych, konserwacji przedmiotów wykonanych z materiałów organicznych,<br />
analizy zapraw murarskich czy szkła. A materiałów wymagających takich analiz stanowiska<br />
średniowieczne przynoszą zwykle znacznie więcej niż stanowiska pradziejowe.<br />
Trudno też się dziwić archeologowi, który otrzymał na badania stanowiska określoną<br />
sumę pieniędzy, że nie ogranicza areału wykopu, odkładając pieniądze na ewentualne<br />
przyszłe analizy. Na początku badań nie wiemy przecież co ani w jakich ilościach do<br />
tych analiz będzie się nadawało. Dochodzi do tego również sposób oceniania wysiłku<br />
badawczego, często przede wszystkim na podstawie ilości „przekopanych metrów kwadratowych”.<br />
Kolejne uwagi, którymi chciałabym się z Państwem podzielić, dotyczą specyfiki<br />
prowadzenia wykopalisk na stanowiskach średniowiecznych. Wykopy na stanowiskach
pradziejowych są z reguły dosyć płytkie, a liczba warstw rzadko przekracza kilkanaście.<br />
Głębokość wykopów na stanowisku późnośredniowiecznym jest zazwyczaj znacznie<br />
większa, często osiągając 3, a nawet 4 m. Układy stratygraficzne są wielokroć bardziej<br />
złożone. Liczbę warstw obserwowanych na profilach liczy się w dziesiątki, czasami setki.<br />
Ich właściwa interpretacja, a przede wszystkim wydzielenie funkcjonalnych zespołów,<br />
pozwalających na odtworzenie dziejów stanowiska, wymaga dużego doświadczenia.<br />
Przy obecnym systemie przetargów na prace archeologiczne zdarza się, że osoba,<br />
która nigdy nie widziała stanowiska późnośredniowiecznego, dostaje pozwolenie np. na<br />
badania w mieście. Wszyscy wiemy, że ma ona niewielkie szanse na dobre przekopanie,<br />
a przede wszystkim prawidłowe zadokumentowanie i opracowanie takiego stanowiska.<br />
Pozostawmy bez odpowiedzi pytanie, kto w tym przypadku jest bardziej winny, archeolog,<br />
który przeliczył się z siłami, czy brak możliwości odpowiedniego doboru wykonawcy<br />
badań?<br />
Zupełnie wyjątkowej uwagi wymagają stanowiska z zachowaną substancją murowaną.<br />
Tu konieczne jest zadokumentowanie nie tyko tego, co pod ziemią, do czego archeolodzy<br />
są przyzwyczajeni, ale również tego, co znajduje się ponad poziomem gruntu.<br />
Wymaga to znowu odpowiedniej wiedzy i umiejętności, a czasem również konsultacji<br />
architekta. O kosztach wykonania dokumentacji fotogrametrycznej wolę nie wspominać.<br />
Musimy jednak zdawać sobie sprawę, że nowoczesna archeologia wymaga coraz<br />
większej precyzji dokumentowania procesu eksploracyjnego. Zwykły niwelator czy teodolit<br />
pozwala na wykonanie nawet bardzo dużej liczby pomiarów. Ma to zwykle na celu<br />
otrzymanie trójwymiarowego obrazu badanego stanowiska. Jednak przetworzenie uzyskanych<br />
w ten tradycyjny sposób danych, aby nie były tylko tabelką – ozdobą sprawozdania,<br />
ale pozwalały na uzyskanie modelu cyfrowego odkrywanych struktur – wymaga<br />
specjalistycznych graficznych programów komputerowych i, co oczywiste, nowoczesnego<br />
sprzętu. Ze względu na złożoność stratygrafii stanowisk późnośredniowiecznych<br />
tym pilniej powinniśmy dążyć do pełnego wykorzystania metod cyfrowych w procesie<br />
eksploracji (Gołembnik 2004). Czy będziemy w stanie samodzielnie sprostać nowym<br />
procedurom badawczym, czy konieczna będzie tu współpraca geodety lub informatyka,<br />
w znacznym stopniu zależeć chyba będzie nie tylko od umiejętności i chęci archeologa,<br />
ale również od stopnia złożoności stratygraficznej i wielkości stanowiska.<br />
Pora poświęcić również kilka słów pracy kameralnej. Należy przede wszystkim<br />
przypomnieć, że przed przystąpieniem do badania stanowiska późnośredniowiecznego<br />
czy nowożytnego badacz jest zobowiązany do przeprowadzenia kwerendy w źródłach<br />
historycznych. Wymaga to jednak odpowiedniego warsztatu naukowego, którym rzadko<br />
kiedy dysponują adepci archeologii, jeśli nie ukończyli specjalizacji z epok historycznych.<br />
Poza tym konieczność odwiedzenia czasami kilku archiwów w różnych miastach<br />
i uzyskania kopii niektórych dokumentów, materiałów ikonograficznych czy kartograficznych<br />
to znowu dodatkowe koszty. Oczywiście kwerendę źródłową można również<br />
zlecić historykowi, ale na to potrzebne są jeszcze większe fundusze.<br />
Trzeba również wspomnieć o kolejnej niedogodności, jaką mają do pokonania badacze<br />
późnego średniowiecza i czasów nowożytnych. Są to kłopoty z publikowaniem<br />
wyników prac wykopaliskowych. Badania stanowisk z epok w pełni historycznych<br />
stanowią w naszym kraju od kilku lat zdecydowaną większość. A jednak największe<br />
303
304<br />
ogólnopolskie czasopisma archeologiczne nastawione są zdecydowanie na publikowanie<br />
materiałów pradziejowych. Jeśli nawet archeologia historyczna traktowana jest sprawiedliwie<br />
i dostaje tyle samo miejsca, co np. epoka brązu, to i tak ze statystyki wynika, że<br />
powinna otrzymać, co najmniej trzy razy tyle. Wydawana przez Uniwersyteckie Centrum<br />
Średniowiecza i Nowożytności „Archaeologia Historica Polona” najczęściej publikuje<br />
referaty z cyklicznych <strong>konferencji</strong>, organizowanych przez Centrum, a Kwartalnik<br />
Historii Kultury Materialnej w ogóle nie przyjmuje sprawozdawczych prac archeologicznych.<br />
Sytuację chyba tylko w nieznacznym stopniu poprawi wydawany przez Krajowy<br />
Ośrodek Badań i Dokumentacji Zabytków „Monument”, który jako pismo interdyscyplinarne,<br />
też nie może poświęcić archeologii zbyt wiele miejsca.<br />
Pozostaje więc publikowanie sprawozdań w periodykach stricte regionalnych, do<br />
których dostęp potencjalnego czytelnika z innego regionu jest w znacznej mierze utrudniony.<br />
W takich warunkach przeprowadzenie kwerendy w poszukiwaniu konkretnego<br />
zagadnienia dla terenu całego kraju graniczy z niemożliwością.<br />
Powyższe uwagi pozwalają na stwierdzenie, że późne średniowiecze, a w jeszcze<br />
większym stopniu okres wczesnonowożytny, są najbardziej „nierównomiernie” badanymi<br />
epokami. Taki stan rzeczy skutkuje przede wszystkim tym, że każda próba<br />
napisania opracowania syntetycznego skażona jest błędem braku statystycznej wiarygodności<br />
źródeł. Jest to tym dotkliwiej odczuwalne, gdyż czasy, które badamy, są<br />
w równym stopniu domeną dociekań historyków. Powoduje to, że kreowana przez<br />
nas „archeologiczna” wizja średniowiecznego świata może być szybko zweryfikowana,<br />
a błędy boleśnie wytknięte. Nierównomierny, a czasami nawet wybiórczy, stan naszej<br />
wiedzy powoduje, że w dalszym ciągu nie jesteśmy w stanie nawiązać równoprawnego<br />
dialogu z historykami. A tylko ścisła współpraca pozwoliłaby na pełne poznanie<br />
omawianych epok.<br />
Jak się wydaje, trudne początki archeologia późnośredniowieczna i nowożytna ma<br />
już za sobą. Ostatnimi czasy na dobre stała się elementem nauczania uniwersyteckiego.<br />
Już 15 lat temu odbyła się pierwsza ogólnopolska konferencja podsumowująca ówczesny<br />
stan badań. Przez ten czas stworzone zostały podstawy metodologiczne, że wspomnę<br />
tylko prace Stanisława Tabaczyńskiego (Tabaczyński 1987), oraz metodyczne, tu wymienić<br />
trzeba choćby Leszka Kajzera (Kajzer 1996) i Zbigniewa Kobylińskiego. Doszło<br />
nawet do pierwszego kompetencyjnego podziału – wyodrębniła się grupa archeologów<br />
specjalizujących się w badaniu obiektów murowanych, która dodatkowo przyswoić musiała<br />
sobie umiejętności warsztatowe historyków architektury. Ten typ badań również<br />
doczekał się teoretycznej podbudowy w postaci podręczników do badań archeologiczno-architektonicznych<br />
(Kajzer 1984; Kobyliński [red.] 1999).<br />
Powoli świadomość odrębności metodycznej i metodologicznej archeologii czasów<br />
historycznych staje się powszechna. Należy chyba jednak w dalszym ciągu wykazywać<br />
na czym ta odrębność polega. Przede wszystkim na znacznie bardziej złożonym<br />
warsztacie badań kameralnych, wymagającym, oprócz wiedzy stricte archeologicznej,<br />
również znajomości metodyki pracy historyka mediewisty. Jeśli chodzi o prace terenowe,<br />
podkreślenia wymaga przede wszystkim fakt prowadzenia badań na stanowiskach,<br />
gdzie stopień złożoności układów stratygraficznych odpowiada złożoności procesów<br />
społecznych i gospodarczych zachodzących w badanym przez nas społeczeństwie
feudalnym. Dochodzą do tego niezmiernie ważne, bo wpływające na bezpieczeństwo<br />
pracujących osób, trudności techniczne przy eksploracji głębokich wykopów.<br />
Nie chciałabym, aby mój głos został odebrany tylko jako nawoływanie do hojniejszego<br />
finansowania badań na stanowiskach z epok historycznych, chociaż trudno jest porównać<br />
wysiłek włożony w przekopanie jednego ara na osadzie czy cmentarzysku pradziejowym,<br />
gdzie głębokość wykopów rzadko przekracza 70 cm, z nakładem pracy koniecznym<br />
do eksploracji tej samej powierzchni wykopu na głębokość 2-3 metrów. Niewspółmierny<br />
jest również wysiłek konieczny do opracowania tysięcy kawałków ceramiki<br />
i koszt jej rekonstrukcji. Trudno porównać wydatki na konserwację kilku brązowych<br />
ozdób z rachunkiem wystawionym za ponad setkę przedmiotów żelaznych. Zamiarem<br />
moim było przede wszystkim zwrócenie uwagi na konieczność odmiennego traktowania<br />
takich badań, już od momentu wydawania pozwoleń na prace wykopaliskowe, aż po<br />
zwrócenie baczniejszej uwagi na dzieje zabytków ruchomych, pozyskanych w wyniku<br />
badań terenowych. Inaczej pojęta ochrona zabytków archeologicznych będzie tylko odroczeniem<br />
ich agonii. Wprawdzie nie zostaną one zniszczone w terenie, ale wcześniej<br />
czy później unicestwi je kurz magazynów.<br />
Przypisy<br />
1 Wzorem mogą tu być badania wrocławskie, których pełne opracowania zawierające pełen<br />
wachlarz specjalistycznych analiz ukazują się stopniowo od 1999 roku w serii „Wratislavia<br />
Antiqua” wydawanej przez Instytut Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego.<br />
2 Próby przeprowadzenia takich analiz na podstawie dotychczasowych badań powierzchniowych<br />
przeprowadzono w ramach doktoratów realizowanych w Instytucie Archeologii UŁ.<br />
Bibliografia<br />
Buko A., (red.) Kleczanów. Badania Rozpoznawcze 1989-1992, Warszawa, 1997<br />
Chudziak W., Wczesnośredniowieczna przestrzeń sakralna in Culmine na Pomorzu Nadwiślańskim,<br />
Mons Sancti Laurenti, t. 1, Toruń, 2003<br />
Chudziak W., (red.) Wczesnośredniowieczny zespół osadniczy w Kałdusie. Studia przyrodniczo-archeologiczne,<br />
Mons Sancti Laurenti, t. 2, Toruń, 2004<br />
Gołembnik A., Archeologia „in gremio”, Monument. Studia i <strong>Materiały</strong> Krajowego Ośrodka Badań<br />
i Dokumentacji Zabytków, 2004<br />
Jaskanis D., (red.) Archeologiczne Zdjęcie Polski – metoda i doświadczenia. Próba oceny, Biblioteka<br />
Muzealnictwa i Ochrony Zabytków, seria C, t. XCV, Warszawa, 1996<br />
Kajzer L., Wstęp do badań archeologiczno-architektonicznych, Łódź, 1984<br />
Kajzer L., W sprawie waloryzacji masowych zbiorów ceramiki późnośredniowiecznej i nowożytnej,<br />
Kwartalnik Historii Kultury Materialnej, R. XXXIX, nr 4, 1991<br />
305
306<br />
Kajzer L., Średniowieczna i nowożytna Kościelna Wieś w świetle archeologicznych badań terenowych,<br />
(w:) L. Kajzer (red.) Budownictwo obronno-rezydencjonalne Kujaw i ziemi dobrzyńskiej, cz. III,<br />
Kościelna Wieś na Kujawach. Studium osadnicze, Łódź, 1994<br />
Kajzer L., Wstęp do archeologii historycznej w Polsce, Łódź, 1996<br />
Kamińska J., Siedlątków, obronna siedziba rycerska z XIV wieku, Prace i <strong>Materiały</strong> Muzeum Archeologicznego<br />
i Etnograficznego w Łodzi, Seria Archeologiczna, nr 15, 1968<br />
Kobyliński Z., (red.) Metodyka badań archeologiczno-architektonicznych, Warszawa, 1999<br />
Kruppé J., Garncarstwo późnośredniowieczne w Polsce, Studia i <strong>Materiały</strong> z Historii Kultury Materialnej,<br />
t. LIII, Wrocław, 1981<br />
Łuczak B., Antropologiczne źródła informacji historycznej, Łódź, 1996<br />
Marciniak-Kajzer A., Horbacz T.J., Sprawozdanie z badań archeologicznych przeprowadzonych<br />
w roku 1995 w miejscowości Gruszczyce gm. Błaszki woj. sieradzkie, Sieradzki Rocznik Muzealny,<br />
t. 10, 1996<br />
Mazurowski R., Metodyka archeologicznych badań powierzchniowych, Warszawa-Poznań, 1980<br />
Nekuda V., Mstěnice. Zaniklá ves u Hrotovic. Hrádek – tvrz – dvůr – předsunutá opevněni, Brno,<br />
1985<br />
Nekuda R., Nekuda V., Mstěnice. Zaniklá středoveká ves u Hrotovic. Dům a dvůr ve středověké<br />
vesnici, Brno, 1997<br />
Pola B., Stredoveká zaniknutá osada na Spiši (Zalužany), Bratislava, 1962<br />
Sulkowska-Tuszyńska K., Średniowieczne naczynia ceramiczne z klasztoru norbertanek w Strzelnie,<br />
Toruń, 1997<br />
Tabaczyński S., Archeologia średniowieczna. Problemy, Źródła, Cele badawcze, Wrocław, 1987<br />
Summary<br />
Are Late Middle Ages and modern times still<br />
unattainable epochs for archaeologists?<br />
Since the end of 1960s, that is for over 40 years, archaeology of Late Middle Ages and modern<br />
times has developed very dynamically. It should be thought over whether fast development is<br />
always proper. The present paper is devoted to this problem.<br />
So far, from among the sites from historical times, mostly those that have their own terrain<br />
form – strongholds, also castle ruins, sometimes ruins of cloisters or churches have been excavated.<br />
Till now, complex settlement researches, as well as excavations of villages and cemeteries<br />
are absolute rarities. The amount of so-called manor materials, and recently also town materials,
is relatively big. However, it should be realized how not very representative they are for the picture<br />
of the whole of material culture of the Middle Ages. It has far gone implications, even for<br />
correctness of dating the materials obtained during surface surveys.<br />
Exploration of sites from the discussed epochs is more difficult, first of all because of more<br />
complicated stratigraphic arrangements and big amount of artifacts which need both expensive<br />
analyses and conservation. It results in necessity of charge specialists in historical epochs with<br />
the research; there is also a necessity of different covering the cost of these works – including the<br />
need of earlier studies of historical sources and analysis of bigger amount of artifacts.<br />
307
308<br />
Jerz y Piekalski<br />
Metodyczne aspekty badań<br />
miast średniowiecznych na przykładzie Śląska<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Wstęp. Miejsce archeologii w badaniach średniowiecznych miast<br />
Archeologia miast jest jedną z najmłodszych specjalności w obrębie naszej nauki. Do<br />
badań ośrodków miejskich dołączyliśmy jako ostatni, uzupełniając istniejące już środowisko<br />
złożone wcześniej głównie z historyków, historyków sztuki i architektury. Szczególne<br />
nasilenie archeologicznych badań miast pełnego i późnego średniowiecza nastąpiło<br />
w szeroko rozumianej Europie Środkowej stosunkowo niedawno, około 20-30 lat<br />
temu. Istotną wartością wprowadzoną przez archeologów, przełamującą zaznaczający<br />
się wcześniej interpretacyjny impas, okazały się bezpośrednie źródła materialne, dające<br />
wyobrażenie o średniowiecznej realności (zob. ostatnio Steuer 2004: 31, 33). Pomogły<br />
one odejść od statycznego, idealnego obrazu miasta i wsparły badania realnej, dynamicznie<br />
pojmowanej rzeczywistości historycznej i kształtujących ją procesów. Wartość badań<br />
archeologicznych została w związku z tym dostrzeżona, a wyniki skrzętnie wykorzystane<br />
przez niektórych przynajmniej historyków (np. Młynarska-Kaletynowa 1986;<br />
Goliński 1991; 1997; Gawlas 2003; 2005). Istota metody archeologicznej ujawniła się<br />
zwłaszcza w badaniach rozwoju przestrzeni miast, przebiegu i konstrukcji ulic, rozplanowania<br />
działek, budownictwa mieszkalnego, sakralnego i gospodarczego, fortyfikacji,<br />
zaopatrzenia w wodę, odprowadzania nieczystości, produkcji rzemieślniczej i szeroko<br />
pojętego życia codziennego mieszkańców. Mniejszy jest wkład archeologii w badania<br />
kultury duchowej wraz z religią, konwencji zachowań, organizacji prawnej miast, wydarzeń<br />
jednostkowych i katastrof naturalnych oraz politycznych (zob. Steuer 1986; Stadtluft<br />
1993; Rębkowski 1996-2005; Gläser 1997-2004; Wachowski 1999-2005).<br />
Można powiedzieć, że miejsce archeologów w gronie badaczy miast jest już stabilne<br />
i niekwestionowane, chociaż relacje z kolegami reprezentującymi pozostałe dyscypliny<br />
nie zawsze są do końca uregulowane. Teoretycznie jasne jest dla wszystkich, że badania<br />
miast, tak jak badania całej kultury średniowiecznej i wczesnonowożytnej muszą<br />
odpowiadać zasadzie histoire total – jednej historii analizowanej różnymi metodami na<br />
podstawie zróżnicowanych źródeł (Le Goff 1990:40). Badania muszą być zintegrowane<br />
i komplementarne, ale z zachowaniem świadomości podziału kompetencji między naukami<br />
badającymi średniowieczne miasta. Musimy pamiętać, że w miarę pełny obraz<br />
minionej rzeczywistości uzyskamy tylko przez badania dające możliwość weryfikacji,<br />
porównania i sumowania wyników uzyskanych różnymi metodami i na bazie różnych<br />
źródeł. Tego zdania są zarówno historycy, jak i archeolodzy (Kajzer 1984; Janssen 1987;
1988/89; Stephan 1990; Rösener 1991: 102; Scholkmann 1997/98; Steuer 1997/1998;<br />
Piekalski 1999). Wypracowanie zasad współpracy interdyscyplinarnej nie jest jednak<br />
łatwe. Granice między tradycyjnie pojętymi gałęziami nauki są trudne do przekroczenia.<br />
Wykorzystanie i interpretacja źródeł nauki sąsiedniej naraża na wzmożoną krytykę<br />
i protest badaczy nie tylko ortodoksyjnie przestrzegających granic specjalizacji (Nawrolski<br />
1985; 1988; 1993; Hundsbichler 1991: 86-88). O tym, że reakcja taka jest właściwa,<br />
przekonują dość typowe dla archeologów, a zwłaszcza historyków architektury,<br />
problemy z właściwym wykorzystaniem źródeł pisanych.<br />
Potrzeba współpracy z przedstawicielami sąsiednich dyscyplin nauki nie powinna<br />
jednak oznaczać rezygnacji z autonomii poczynań archeologów. Przyjmując pozycję nauki<br />
pomocniczej, nie uzyskamy szansy wniesienia do stanu badań miast nowych wartości.<br />
Nasze poszukiwania nie mogą być ukierunkowane na potwierdzenie bądź zaprzeczenie<br />
koncepcji istniejących już w literaturze historycznej, ukutych w różnych fazach<br />
badań mediewistycznych, na podstawie mglistych zwykle przesłanek źródłowych, niekiedy<br />
warunkowanych politycznie bądź emocjonalnie. Nie możemy dyskutować, czy rację<br />
miał ten, czy ów z historyków działających w XIX lub XX w. Musimy samodzielnie<br />
badać rozwój stref zasiedlenia, rozwój struktury miejskiej i kulturę życia codziennego,<br />
a następnie zweryfikować wyniki dorobkiem dyscyplin sąsiednich. Tylko takie podejście<br />
daje archeologii szansę na uzyskanie rzeczywistego wkładu w wyniki badań miast.<br />
Realizacja szeroko pojętych badań procesów dziejowych nie może oznaczać ograniczenia<br />
się wyłącznie do metod wypływających z archeologii pradziejowej. Ortodoksyjne<br />
pojmowanie warsztatu archeologa i źródeł materialnych nie pozwoli bowiem odtworzyć<br />
prawdziwego obrazu dawnej rzeczywistości. W takim przypadku uzyskane przez nas<br />
rezultaty nie będą przydatne do weryfikacji ani też zrozumiałe dla przedstawicieli nauk<br />
sąsiednich. Obserwując tak sformułowane wyniki badań, można by spytać, czy rzeczywiście<br />
zawsze zależy nam na tym, by efekty naszej pracy były czytelne? Czy hermetyczna<br />
terminologia i zawiłości warsztatu nie są zasłoną dla niewłaściwego wyboru tematów<br />
badawczych bądź przerywania badań przed osiągnięciem istotnych wyników? Jeśli<br />
budowane przez nas digitalne odwzorowania stratygrafii i zawiłe systemy typologiczne<br />
nie służą wyciągnięciu wniosków historycznych, to pozostają celem samym w sobie i nie<br />
wnoszą nowej wiedzy o organizacji miast i stylu życia mieszczan.<br />
Jak wygląda współpraca przedstawicieli poszczególnych dyscyplin nauki w wykopaliskowej<br />
fazie badań miast? Organizowanie zespołów interdyscyplinarnych jest potrzebą<br />
od dawna akceptowaną i popieraną, także przez służby konserwatorskie. Konserwator<br />
wskazuje na konieczność obecności w takim zespole historyka architektury<br />
i innych niezbędnych specjalistów, a także nakazuje poprzedzenie badań wykopaliskowych<br />
wykonaniem studium historycznego. Niektóre z takich zespołów mają długie tradycje<br />
współpracy, co gwarantuje dobre zrozumienie zadawanych nawzajem pytań badawczych,<br />
nawet jeśli poszczególni członkowie zespołu są mocno wyspecjalizowani we<br />
własnej dyscyplinie. Poprawna realizacja programu wykopalisk jest wówczas łatwiejsza.<br />
Inaczej jest, jeśli zespół organizowany jest doraźnie. Łączy on wówczas kilka nieskoordynowanych<br />
programów badawczych. Historyk oczekuje wówczas od archeologa jednoznacznego<br />
datowania i jasnych interpretacji funkcjonalnych, nie rozumiejąc, że wyniki<br />
takie najczęściej nie są możliwe do uzyskania. Archeolog z entuzjazmem, bezkrytycznie<br />
309
310<br />
i dosłownie przyjmuje ustalenia historyka, nawet jeśli nie są one oparte na stabilnych<br />
źródłach. Między archeologami a historykami architektury mają miejsce spory o rozgraniczenie<br />
zakresu badań lub obie strony ignorują źródła, które, w ich przekonaniu,<br />
należą do drugiej strony. W efekcie badań zwartego funkcjonalnie zespołu zabytkowego<br />
powstają niepowiązane ze sobą opracowania, sztucznie rozdzielające to, co w istocie<br />
stanowiło całość (Piekalski 1999a).<br />
Praktyczne możliwości zastosowania metody archeologicznej<br />
w badaniach miast<br />
Średniowieczne miasto jest jednym integralnym stanowiskiem archeologicznym. Stopień<br />
jego złożoności wynika ze skomplikowanego rozwoju strukturalnego i funkcjonalnego.<br />
Najlepiej byłoby więc, gdyby badania miasta prowadzone były przez jeden zespół,<br />
w razie potrzeby elastycznie uzupełniany. Zapewniłoby to ciągłość rozwoju problematyki<br />
badawczej, koordynację wyników uzyskiwanych w różnych częściach miasta i stały<br />
standard dokumentacji. Wymóg taki, zwłaszcza w przypadku dużych miast, jest jednak<br />
trudny do spełnienia. Udało się go wypełnić tylko w nielicznych ośrodkach, głównie<br />
w Kołobrzegu i Elblągu. W innych miastach wykopaliska prowadzone są zwykle przez<br />
kilka odrębnych zespołów reprezentujących instytuty naukowe, muzea, a coraz częściej<br />
stworzone do tego celu fundacje lub firmy prywatne. Zachodzi wówczas konieczność<br />
koordynacji prac tych zespołów, porównanie technik badawczych i integracja wyników,<br />
których celem byłoby dążenie do szeroko rozumianego opracowania źródeł i wprowadzenie<br />
ich do obiegu informacji naukowej. Katalizatorem koniecznej współpracy ekip<br />
badających jedno miasto mogą być instytucje naukowe – poprzez seminaria, kolokwia<br />
i zebrania naukowe.<br />
Obserwowana obecnie organizacja badań integracji takiej nie sprzyja. Archeolodzy<br />
prowadzący badania działają na zasadach podmiotów gospodarczych wykonujących<br />
prace konserwatorskie przy zabytkach. Miejsce współpracy koniecznej przy badaniach<br />
miasta rozumianego jako całość zajmuje konkurencja, w której liczą się kryteria finansowe<br />
i czas wykonania usługi. Decyzje dotyczące wyboru autorów badań zapadają w systemie<br />
złożonym z inwestora, inwestora zastępczego, generalnego wykonawcy, podwykonawców<br />
i podpodwykonawców. Jeśli archeolog zatrudniany jest bezpośrednio przez<br />
inwestora, to ma szansę panować nad całością zadania powierzonego mu zezwoleniem<br />
konserwatorskim. Jeśli natomiast podpisuje umowę z którymś z podwykonawców, to<br />
możliwe, że ten sam odcinek ulicy bądź inny zespół funkcjonalny będzie badał z innymi<br />
archeologami zatrudnionymi przez podwykonawcę innego fragmentu prac budowlanych.<br />
Każdy z podwykonawców ma bowiem prawo dobrać sobie „własnego” archeologa,<br />
z którym współpracuje przez dłuższy czas, bez względu na charakter badanego stanowiska.<br />
W rezultacie każda działka mieszczańska czy wręcz każdy wykop traktowane są<br />
jak odrębne stanowisko archeologiczne. Wyniki badań wyrwane z kontekstu, niekiedy<br />
wręcz ukrywane przed „konkurencją”, tracą na wartości.<br />
To wszystko prowadzi do ograniczenia programu badań do niezbędnego minimum,<br />
a często do rezygnacji z rygorów metody i zaniechania opracowania wyników.<br />
Badacze dążący do naukowego opracowania źródeł pozyskanych w trakcie wykopalisk,<br />
zwłaszcza zespoły z instytutów badawczych, nie mają szans w finansowej konkurencji
Ryc. 1. Wrocław ok. 1200 r.<br />
Fig. 1. Wrocław circa 1200 AD.<br />
z kolegami, których pierwszym celem jest zysk, niezbędny do funkcjonowania firmy<br />
lub fundacji. To czynnik finansowy wytworzył w naszym środowisku nową generację<br />
omnibusów – archeologów uniwersalnych, którzy dla zysku podejmą badania każdego<br />
stanowiska, od paleolitycznego do nowożytnego.<br />
Wykopaliska to pierwszy etap badań archeologicznych – etap pozyskiwania źródeł.<br />
Tymczasem w świadomości coraz większych kręgów archeologów, niestety często także<br />
w pionie konserwatorskim, jest to etap zasadniczy. Nie przyjmujemy do wiadomości, że<br />
Ryc. 2. Wrocław<br />
przedlokacyjny<br />
(wg C. Buśko).<br />
Fig. 2. Wrocław in ancient<br />
times, according to<br />
C. Buśko.<br />
311
312<br />
Ryc. 3. Wrocław w XIV w., z zaznaczonymi pracowniami rzemieślniczymi zidentyfikowanymi<br />
metodą wykopaliskową, a – hutnictwo, b – kuźnia, c – pracownia garbarska, d – pracownia<br />
szewska, e – pracownia rogowiarska, f – pracownia wytwórcy figurek ceramicznych<br />
(wg M. Chorowskiej i J. Piekalskiego).<br />
Fig. 3. Wrocław in the XIVth c. with marked workshops uncovered during excavations,<br />
a – metallurgy, b – forge, c – tanner’s workshop, d – shoemaker’s workshop, e – horn processing<br />
workshop, f – ceramic figures maker’s workshop, according to M. Chorowska and J. Piekalski.<br />
źródła wykopane, choćby najbardziej metodycznie, a następnie złożone w magazynie<br />
instytutu naukowego, muzeum czy też w piwnicy prezesa firmy konserwatorsko-archeologicznej,<br />
tracą wartość i nikła jest nadzieja, że za 100 lat inni archeolodzy, dysponujący<br />
lepszą metodą, wyciągną na ich podstawie wnioski humanistyczne. Takie podejście<br />
służy bardziej uspokojeniu naszych sumień niż właściwemu załatwieniu problemu. Badania,<br />
których ostatecznym finałem jest odłożenie najlepszego choćby sprawozdania na<br />
półkę konserwatorską, wydają się nie do końca celowe, a ich wartość z upływem czasu<br />
niepomiernie maleje.<br />
Największe natężenie ratowniczych badań wykopaliskowych w miastach obserwowaliśmy<br />
w latach 90. XX w. Obecnie powinniśmy uzyskać publikacje opracowanych<br />
już wyników, przejść do studiów szczegółowych i syntetyzujących, a także do dyskusji<br />
ponadregionalnej, w skali europejskiej. Na tym etapie są jednak tylko nieliczni badacze<br />
z kilku ośrodków w Polsce. W dalszym ciągu niewielka liczba publikacji w językach<br />
kongresowych sprawia, że nasz dorobek nie zawsze jest uwzględniany w syntezach dotyczących<br />
urbanizacji, miast i mieszczaństwa w Europie. Pod tym względem pozostajemy<br />
w tyle choćby w stosunku do kolegów skandynawskich, ale także czeskich, węgierskich,<br />
łotewskich i estońskich.
Miasta na Śląsku<br />
W miastach śląskich spotkamy kilka różnych wariantów zastosowania metody archeologicznej<br />
i współpracy interdyscyplinarnej. Relatywnie duża dynamika badań, obserwowana<br />
w ciągu ostatnich 15 lat, doprowadziła do rozwoju licznego i zróżnicowanego<br />
wewnętrznie środowiska archeologów miast. Unikając pełnego przedstawienia stanu<br />
badań miast śląskich, pozostańmy przy kilku przykładach ilustrujących możliwe do zaobserwowania<br />
odmienności.<br />
Pozycja Wrocławia, jako przedmiotu badań archeologicznych, jest niejako uprzywilejowana<br />
obecnością w tym mieście dwóch instytutów badawczych i muzeum <strong>archeologicznego</strong>,<br />
wspomaganych przez ośrodek konserwatorski. Archeolodzy miasta dołączyli<br />
tam do prężnego środowiska historyków architektury, przejmując od nich część<br />
doświadczeń i dorobku metodycznego. Model działań interdyscyplinarnych wypracowany<br />
został w działającym w latach 70 i 80. w Instytucie Historii Architektury, Sztuki<br />
i Techniki Politechniki Wrocławskiej. Poczynione tam doświadczenia sprawiły, że boom<br />
inwestycyjny lat 90. i związane z nim prace ziemne w zabytkowych strefach miasta zastał<br />
środowisko archeologów, historyków sztuki i architektury oraz historyków sensu<br />
stricte przygotowanych do intensywnych działań. Nie uniknięto przy tym zróżnicowania<br />
rozwiązań organizacyjnych i dużej polaryzacji środowiska, owocujących konkurencją<br />
finansową, a w skrajnych przypadkach konfliktami utrudniającymi przepływ informacji<br />
naukowych. Ostateczny efekt dotychczasowych badań można uznać za umiarkowanie<br />
pozytywny. W serii wydawniczej Wratislawia Antiqua, uruchomionej w 1999 r.<br />
opublikowano dotąd osiem tomów zawierających wyniki badań na różnym poziomie<br />
Ryc. 4. Głogów,<br />
rekonstrukcja planu miasta<br />
średniowiecznego<br />
(wg T. Kozarzewskiego).<br />
Fig. 4. Głogów,<br />
reconstruction of the plan of<br />
medieval town, according to<br />
T. Kozarzewski<br />
313
314<br />
Ryc. 5. Głogów, zabudowa<br />
północnego bloku<br />
przyrynkowego<br />
(wg M. Chorowskiej<br />
i C. Lasoty).<br />
Fig. 5. Głogów, buildings<br />
of the N part of marketsquare,<br />
according to<br />
M. Chorowska<br />
and C. Lasota.<br />
opracowania – od źródłoznawczych sprawozdań, przez analizy poszczególnych zagadnień<br />
do syntetyzujących referatów konferencyjnych (Wachowski 1999-2005). Podjęto<br />
też próby wprowadzenia archeologii Wrocławia do ponadregionalnego obiegu informacji<br />
naukowej (np. Buśko, Piekalski 1997; Piekalski 1997; 2004). Za zjawisko pozytywne<br />
uznać trzeba dyskusje dotyczące interpretacji źródeł, dotyczące choćby przekształceń<br />
struktury miasta w XII-XIII w. (ryc. 1-2), a także łączenie wyników badań archeologów,<br />
historyków i historyków architektury (ryc. 3).<br />
Można szacować, że opracowano i opublikowano dotąd około 10-15% źródeł uzyskanych<br />
podczas badań wykopaliskowych Wrocławia. Jako ograniczone postrzegać<br />
można także zaangażowanie środowiska wrocławskich archeologów w powykopaliskowe<br />
etapy prac badawczych. Podejmują je głównie pracownicy naukowi, doktoranci,<br />
a rzadziej osoby związane z zespołem badawczym na zasadach umów o dzieło. Badacze<br />
reprezentujący firmy prywatne, równoprawne z instytutami badawczymi na etapie wyboru<br />
wykonawcy prac wykopaliskowych, znacznie rzadziej ujawniają się w późniejszych<br />
fazach prac. Przyczyna tego zjawiska leży w uwarunkowaniach organizacyjno-finansowych;<br />
środki na realizację zaawansowanych etapów opracowania źródeł są bowiem<br />
trudne do zdobycia.<br />
Inny obraz zastaniemy w Głogowie. Stare Miasto zostało tam zniszczone w trakcie<br />
działań wojennych, a następnie niemal doszczętnie rozebrane w latach 50. i 60. Do<br />
końca lat 80. XX w. pozostawało jako teren wolny od zabudowy. Intensywne, szerokopłaszczyznowe<br />
wykopaliska prowadzi się tam od połowy lat 80. Organizacyjną bazą<br />
tychże badań jest miejscowe muzeum, zatrudniające kilku archeologów i dobierające<br />
współpracowników głównie ze środowiska wrocławskich historyków architektury. Wyniki<br />
badań budownictwa są w znacznej części publikowane (ryc. 4; Czerner, Lasota<br />
1994; Chorowska, Lasota 2005: 38-39). Źródła archeologiczne natomiast publikowane<br />
są sporadycznie (Czapla 1997). Nie ma też dotąd programu ich opracowania. Nieopracowane<br />
zabytki zalegają w magazynach, a sprawozdania z wykopalisk – na półkach<br />
konserwatorskich. Chyba można w tej chwili powiedzieć, że głogowski model archeologicznych<br />
badań miasta nie sprawdził się.
Ryc. 6. Świdnica, zabudowa zachodniego bloku przyrynkowego<br />
(wg M. Chorowskiej i C. Lasoty).<br />
Fig. 6. Świdnica, buildings of the W part of market-square,<br />
according to M. Chorowska and C. Lasota.<br />
Świdnica, jedno z ważniejszych i piękniejszych miast średniowiecznego Śląska, jest<br />
przedmiotem intensywnych i skutecznych badań architektonicznych (ryc. 6). Zmieniły<br />
one zasadniczo wiedzę o historii tego ośrodka i przyczyniły się do radykalnej zmiany<br />
jego obecnego obrazu (np. Chorowska, Lasota, Małachowicz 1997; Chorowska, Karst,<br />
Lasota 1998; Chorowska, Lasota 2000; 2005: 39-41; Czerner, Lasota 1997). Wydaje<br />
się, że także w przypadku tego miasta archeologom nie udało się dotrzymać kroku historykom<br />
architektury, mimo dobrej, choć nie publikowanej pracy doktorskiej archeologa<br />
Dobiesława Karsta o świdnickim piwowarstwie.<br />
Co najmniej ciepłe słowo należy się badaczom miast Górnego Śląska. Tamtejsze<br />
środowisko archeologów nie ma własnego instytutu badawczego, a jego najważniejszą<br />
bazą instytucjonalną są muzea regionalne, wspomagane przez ośrodki konserwatorskie<br />
oraz kilka osób związanych z Instytutem Historii Uniwersytetu Śląskiego. O dobrym<br />
początku tamtejszej archeologii miejskiej świadczy interdyscyplinarna konferencja zorganizowana<br />
w 2003 r. w Muzeum w Gliwicach. Ogłoszone tam, a następnie szybko<br />
opublikowane referaty informują o sprawności organizacyjnej środowiska, zrozumieniu<br />
i dobrej intencji zastosowania metod właściwych nowoczesnej archeologii miast (Abłamowicz,<br />
Furmanek, Michnik 2004).<br />
Bibliografia<br />
Abłamowicz D., Furmanek M., Michnik M. (red.) Początki i rozwój miast Górnego Śląska. Studia<br />
interdyscyplinarne, Gliwice, 2004<br />
Buśko C., Wrocław u progu lokacji, (w:) C. Buśko (red.), Wschodnia strefa Starego Miasta we Wrocławiu<br />
w XII-XIII wieku. Badania na placu Nowy Targ, Wrocław, 2005<br />
315
316<br />
Buśko C., Piekalski J., Die Altstadt in Breslau im 13.-15. Jahrhundert, Zeitschrift für Archäologie<br />
des Mittelalters, Bd. 23/24 - 1995/96, wyd. 1997<br />
Buśko C., Piekalski J., Wrocław około roku 1200, (w:) Atlas historyczny Wrocławia, Wrocław,<br />
2001<br />
Chorowska M., Lasota C., Małachowicz M., Zabudowa średniowieczna kwartału zachodniego<br />
przy Rynku w Świdnicy, Kwartalnik Architektury i Urbanistyki, t. 42, z. 2, 1997<br />
Chorowska M., Karst D., Lasota C., Organizacja przestrzenna produkcji i sprzedaży piwa w śred-<br />
niowiecznej Świdnicy, Archaeologia Historica Polona, t. 7, 1998<br />
Chorowska M., Lasota C., Zabudowa Rynku świdnickiego do połowy XVI wieku, (w:) J. Piekalski,<br />
K. Wachowski (red.), Średniowieczny Śląsk i Czechy. Centrum średniowiecznego miasta. Wrocław<br />
a Europa Środkowa, Wratislavia Antiqua, t. 2, Wrocław, 2000<br />
Chorowska M, Lasota C., Upowszechnienie się mieszkalnej zabudowy murowanej w średniowiecznych<br />
miastach na Śląsku, (w:) B. Gediga (red.), Dom w mieście średniowiecznym i nowożytnym,<br />
Wrocław, 2005<br />
Czapla K., Niektóre zagadnienia wewnętrznego rozplanowania działki mieszczańskiej na Starym<br />
Mieście w Głogowie, Archaeologia Historica Polona, t. 7, 1998<br />
Czerner, R., Lasota, C., Ratusz i urządzenia handlowe na rynku w Głogowie, Wrocław, 1994<br />
Czerner R., Lasota C., Blok Ratuszowy w Świdnicy do połowy XVI w., Wrocław, 1997<br />
Gawlas S., Znaczenie kolonizacji niemieckiej dla rozwoju gospodarczego Śląska, (w:) A. Barciak<br />
(red.), Korzenie środkowoeuropejskiej i górnośląskiej kultury gospodarczej, Katowice, 2003<br />
Gawlas S., Przełom lokacyjny w dziejach miast środkowoeuropejskich, (w:) Z. Kurnatowska, T. Jurek<br />
(red.), Civitas Posnaniensis. Studia z dziejów średniowiecznego Poznania, Poznań, 2005<br />
Gläser M. (red.) Lübecker Kolloquium zur Stadtarchäologie im Hanseraum I-IV, Lübeck, 1997-<br />
2004<br />
Goliński M., Topografia zawodowa Starego Miasta we Wrocławiu w XIII w., Śląski Kwartalnik<br />
Historyczny Sobótka, R. 45 (1990), Nr. 3, 1991<br />
Goliński M., Socjotopografia późnośredniowiecznego Wrocławia, Wrocław, 1997<br />
Hundsbichler K., Perspektiven für die Archäologie des Mittelalters im Rahmen einer Alltagsgeschichte<br />
des Mittelalters, (w:) J. Tauber, Methoden und Perspektiven der Archäologie des Mittelalters, Archäologie<br />
und Museum, z. 20, Liestal, 1991<br />
Janssen W., Die mittelalterliche Stadt als Problem der Archäologie, (w:) H. Jäger, Stadtkernforschung,<br />
Städteforschung, Seria A, Bd. 27, 1987
Janssen W., Die Stellung der Archäologie des Mittelalters im Gefüge der historischen Wissenschaften,<br />
Beiträge zur Mittelalterarchäologie in Österreich, t. 4-5, 1988/89<br />
Kajzer L., Wstęp do badań archeologiczno-architektonicznych, Łódź, 1984<br />
Le Goff J., Neue Geschichtswissenschaft, (w:) J. Le Goff, R. Chartier, J. Reval (red.), Die Rückeroberung<br />
des historischen Denkens. Grundlagen der neuen Geschichtswissenschaft, Frankfurt/M.,<br />
1990<br />
Młynarska-Kaletynowa M., Wrocław w XII-XIII wieku. Przemiany społeczne i osadnicze, Wrocław,<br />
1986<br />
Nawrolski T., Archeologia w badaniach zabytków architektury i budownictwa (Uwagi na marginesie<br />
książki Leszka Kajzera), Kwartalnik Historii Kultury Materialnej, t. 33, nr 3, 1985<br />
Nawrolski T., Z problematyki badawczej miasta lokacyjnego, (w:) Badania archeologiczne Pracowni<br />
Konserwacji Zabytków, Warszawa, 1988<br />
Nawrolski T., Od Zamościa do Elbląga - archeologiczne badania miast zabytkowych: doświadczenia<br />
i możliwości, Prace i <strong>Materiały</strong> Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi, t. 36,<br />
1993<br />
Piekalski J., Topographische Struktur Breslaus (Wrocław): zwei Typen mittelalterlichen Stadt im mitteleuropäischen<br />
Binnenland, (w:) G. De Boe, F. Verhaeghe (red.), Urbanism in Medieval Europe.<br />
Papers of the ‘Medieval Europe Brugge 1997’ Conference, Vol. 1, Zelik, 1997<br />
Piekalski J. Wstęp, (w:) C. Buśko, J. Piekalski (red.), Ze studiów nad życiem codziennym w średniowiecznym<br />
mieście. Parcele przy ulicy Więziennej 10-11 we Wrocławiu, Wratislavia, t. 1, Wrocław,<br />
1999<br />
Piekalski J., Współczesna archeologia miast – metody badawcze, problematyka i zagrożenia, Acta Archaeologica<br />
Pomoranica, t. 2, 1999<br />
Piekalski J., Die Infrastruktur der mittelalterlichen und frühneuzeitlichen Stadt Breslau, w: Lübecker<br />
Kolloquium zur Stadtarchäologie im Hanseraum, IV, Die Infrastruktur, Lübeck, 2004<br />
Piekalski J., w druku, Handwerk in Breslau im 12.-17. Jh., w: Lübecker Kolloquium zur Stadtarchäologie<br />
im Hanseraum, V, Lübeck, Oktober 2004.<br />
Rębkowski M. (red.) Archeologia średniowiecznego Kołobrzegu, Kołobrzeg, t. 1-4. 1996-1999<br />
Rösener W., Archäologie und Geschichtswissenschaft: Erwartungen der Mediäwistik von der Archäologie<br />
des Mittelalters, (w:) J. Tauber, Methoden und Perspektiven der Archäologie des Mittelalters, Archäologie<br />
und Museum, z. 20, Liestal, 1991<br />
Scholkmann B., Archäologie des Mittelalters und der Neuzeit heute: eine Standortbestimmung im interdisziplinären<br />
Kontext, Zeitschrift für Archäologie des Mittelalters, Jg. 25/26, 1997/98<br />
Stadtluft A., Stadtluft, Hirsebrei und Bettelmönch. Die Stadt um 1300, Stuttgart, 1993<br />
317
318<br />
Stephan H.G., Archäologie und Stadtgeschichte. Reflexionen zu Möglichkeiten, Grenzen und Nutzen<br />
archäologischer Stadtforschung in der Bundesrepublik Deutschland, (w:) F. Andraschko, W.R. Teegen<br />
(red.), Gedenkschrift für Jürgen Driehaus, Mainz, 1990<br />
Steuer H., Zur Lebensweise in der Stadt um 1200. Ergebnisse der Mittelalterarchäologie, Köln,<br />
1986<br />
Steuer H., Entstehung und Entwicklung der Archäologie des Mittelalters und der Neuzeit in Mitteleuropa,<br />
Zeitschrift für Archäologie des Mittelalters, Jg. 25/26, 1997/98<br />
Steuer H., Überlegungen zum Stadtbegrief aus der Sicht der Archäologie des Mittelalters, (w:) Johanek<br />
P., Post F.J., Vielerlei Städte. Der Stadtbegrief, Böhlau Verlag. Köln. Weimar. Wien, 2004<br />
Wachowski K. (red.) Wratislavia Antiqua. Studia z dziejów Wrocławia, t. 1-7, Wrocław, 1999-<br />
-2005<br />
Summary<br />
Methodology of Investigating Medieval Urban Centers.<br />
Case study: Poland, Silesia<br />
Introduction. The place of archaeology in investigating medieval urban centers<br />
Study of medieval towns is an interdisciplinary venture, best achieved by joint involvement of<br />
specialists from the field of general history, history of architecture and art. For some years now<br />
the effort has been profiting greatly from the participation of archaeologists and specialists from<br />
various other research areas. Representatives of individual disciplines are concerned with their<br />
specific sorts of evidence and apply methods proper to their field of study verifying the results<br />
of their work against those obtained by specialists from other fields; ultimately their input is<br />
integrated into a comprehensive whole. An important contribution to the study of medieval cities<br />
made by archaeologists is that they focus on the direct material record by which they offer<br />
invaluable insight on otherwise unrecorded medieval reality. Main areas addressed by the archaeological<br />
method include investigation of spatial evolution of towns, layout and construction<br />
of their streets, organization of building plots, town houses, religious and industrial structures,<br />
fortifications, water supply and waste disposal systems, crafts and widely understood details of<br />
everyday town life. Archaeology also offers some less impressive input on ideology, including<br />
religion, conventions of behavior, legal organization of towns, isolated historical events, natural<br />
and political disasters.<br />
Working out guidelines of interdisciplinary cooperation is far from easy: the boundaries between<br />
traditionally understood branches of inquiry and methods proper to them are not easily<br />
breached. Apparently, the best results are gained by having cooperation take place within the<br />
framework of a standing research team which guarantees the proper grasp of research queries<br />
pursued by specialists from individual fields. This is of great help for successfully accomplishing<br />
the programme of investigation. In contrast, where investigation is made by ad-hoc research<br />
teams, their members pursuing their individual and uncoordinated research programs, there is<br />
serious risk that the results of their efforts ultimately will prove difficult to bring together into<br />
one coherent whole. In the end, the output from investigation of a single functionally integral<br />
historical entity takes the form of several largely unrelated studies, and what basically is a unity<br />
has become separated in an arbitrary manner.
Potential offered by application of the archaeological method<br />
in investigation of medieval towns<br />
A medieval town is a single integral archaeological record its degree of complexity the result of<br />
complicated structural and functional evolution. As such it is best investigated by a single team<br />
of archaeologists, expanded flexibly if need be by inviting specialists from relevant fields. In this<br />
way we ensure continuity of research, coordination of results obtained in different parts of the<br />
town and a stable standard of recording. Unfortunately the above postulate tends to be hard to<br />
put into practice, especially while investigating larger towns. The norm at present is that excavation<br />
work is carried out by a number of different teams of researchers, deployed by individual<br />
research institutes, museums, and increasingly, by foundations or private companies established<br />
expressly for the purpose. This makes it necessary to coordinate the work of individual teams,<br />
compare their research methods and integrate the obtained results, finally to arrive at a comprehensive<br />
analysis of the evidence for putting into scientific circulation.<br />
Integration of research results is not promoted by the current practice. In place of cooperation,<br />
so necessary when investigating town as a single unit, we have competition which is largely<br />
subordinated to the financial factor and the shortest possible time available for carrying out the<br />
project. The final decision as to who carries out the investigation rests with the main investor. As<br />
a result, individual building plots, individual trenches even, tend to be treated as disconnected<br />
archaeological units. The recovered data, robbed in this way of its context, loses much of its value...<br />
In the end, the research programme is truncated and - frequently - the rules of the method<br />
are greatly relaxed or entirely dispensed with.<br />
Investigating medieval urban centers in Silesia<br />
At present individual medieval urban centers in Silesia vary greatly as to the approach taken to<br />
archaeological investigation and interdisciplinary cooperation.<br />
Wrocław has the largest group of specialists, associated with research institutes and the Museum<br />
of Archaeology, with some support from the Monuments Conservation Office. Entering<br />
the fray, urban archaeologists joined a dynamic group of historians of architecture, from whom<br />
they adopted some of their expertise and methodology. The investment boom of the 1990s, with<br />
its associated spate of excavation work carried out in the historic districts of the city, found the<br />
city’s archaeologists, art and architecture historians as well as historians prepared for intensive<br />
activity. There have been some unavoidable differences in planning as well as a substantial polarization<br />
in the research circles. Even so, the end result of to date investigation appears to be<br />
moderately positive. The series Wratislawia Antiqua launched in 1999 at present includes no less<br />
than eight volumes of input from research at different stage of processing, ranging from reports<br />
on the obtained archaeological record, through analyses of specific groups of issues, to conference<br />
papers aimed at a synthesis. Another positive development must surely be the ongoing<br />
discussion as to how the obtained evidence should be interpreted and how to successfully bring<br />
together the contribution of research made by archaeologists, general historians and their colleagues<br />
concerned specifically with architecture.<br />
In Głogów we see a much less happy situation. The historic quarter of that town razed at the<br />
end of WW II went on to be almost fully dismantled during the 1950s and 60s. Until the end<br />
of the 1980s the area remained undeveloped. Starting from around 1985 it came under intensive<br />
excavation work, overseen by the local Museum. Much of the output from architectural investigation<br />
was published but the contribution made by archaeologist continues to be far from comprehensive.<br />
And, there is no programme to analyze the archaeological record. Artifacts languish<br />
in the storerooms, excavation reports gather dust on the shelves of the Monuments Conservation<br />
319
320<br />
Office. As such the model of archaeological investigation seen in Głogów does not seem to have<br />
been greatly successful.<br />
Świdnica, one of the leading medieval Silesian towns of great beauty has been the focus of<br />
intensive and fruitful architectural study. The results of this research have helped to dramatically<br />
change our understanding of the history of this town. Nevertheless, it appears that, like in<br />
Głogów, archaeologists investigating Świdnica have been left far behind by art historians.<br />
Researchers investigating medieval archaeology of Upper Silesian towns deserve some praise.<br />
Especially that they have no research institute of their own, and the main institutional base is<br />
represented by regional museums, supported by the Monuments Conservation Offices and a<br />
number of researchers associated with the History Institute of Silesian University. The promising<br />
start of archaeology in Upper Silesia was heralded by an interdisciplinary conference which<br />
was organized at the Museum in Gliwice in 2003. Timely publication of the proceedings from<br />
this occasion testifies to the efficiency of the local research circles and their dedication to applying<br />
methods proper to modern urban archaeology.
Tadeusz Poklewski-Koziełł<br />
Badania archeologiczne miasta historycznego.<br />
Studium metodyczne na podstawie przykładów<br />
Dąbrówna, Łęczycy, Przedborza i Kalisza<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Dla uniknięcia nieporozumień określimy na wstępie przedmiot zainteresowań. Jest to<br />
miasto, którego definicję, na użytek niniejszego studium, formułuję w sposób następujący.<br />
Jest ona dwuczłonowa: zjawisko przestrzenne i zjawisko społeczne. A zatem jest<br />
to zaglomerowany układ przestrzenny siedzib ludzkich, poddany rygorom formalnym<br />
i uwzględniający wielorakie czynniki zróżnicowania społecznego i zawodowego mieszkańców.<br />
Z punktu widzenia metodologii badań archeologicznych oraz ich metodyki miasto<br />
warto uznać za stanowisko osadnicze, które posiada nadający się do określenia zasięg<br />
terytorialny, który przybiera czasem formę ustabilizowaną i widoczną w terenie. Jest<br />
to zatem układ urbanistyczny, w zasadzie zamknięty, który wszakże – będąc zjawiskiem<br />
kinetycznym i progresywnym – może rozszerzać się na zewnątrz, uzyskując kolejne,<br />
nowe granice oraz przekształcać się wewnątrz układu. Mamy więc do czynienia ze<br />
zjawiskiem ożywionym i progresywnym, zarówno pod względem przestrzennym, jak<br />
i społecznym.<br />
Niniejszy artykuł składa się z trzech podstawowych części. W pierwszej zamierzamy<br />
mówić o mieście jako całości, to znaczy o samodzielnym układzie przestrzennym<br />
i o sugerowanych zasadach badania go przez archeologa. Postaramy się zilustrować to<br />
na przykładzie Dąbrówna w woj. warmińsko-mazurskim. W drugiej części zajmiemy<br />
się badaniami poszczególnych wnętrz urbanistycznych w obrębie przestrzeni miejskiej.<br />
W tym celu posłużymy się przykładami Łęczycy i Przedborza. W części trzeciej zaproponujemy<br />
przykłady dokumentacji zbiorczej, przeznaczonej przez archeologa dla urbanisty,<br />
przystępującego do rewaloryzacji starego miasta w Kaliszu.<br />
Ponieważ mówimy o mieście w konkretnych, polskich warunkach geograficzno-historycznych,<br />
musimy zdać sobie sprawę z tego, że miasto jest u nas zjawiskiem, które<br />
powstaje w średniowieczu i trwa do współczesności. Nie będziemy zatem odnosić naszych<br />
uwag do miast wyrosłych z dawnych miast antycznych lub z rzymskich obozów<br />
legionowych.<br />
Już najwcześniejsze znane miasta średniowieczne w Polsce są organizmami złożonymi<br />
pod względem terytorialnym i społecznym. Zbudowane są one z poszczególnych<br />
składników przestrzennych, spełniających rozmaite funkcje. Są wśród nich przede<br />
wszystkim składniki tworzące układ komunikacyjny wewnętrzny wraz z rynkiem, następnie<br />
składniki tworzące miejsca zamieszkiwania i wykonywania pracy zawodowej<br />
321
322<br />
Ryc. 1. Dąbrówno, woj. warmińskomazurskie.<br />
Plan miasta w 1995 r.<br />
z naniesionymi miejscami badań<br />
archeologicznych.<br />
Fig. 1. Dąbrówno, Warmian –<br />
Masurian province. Plan of the<br />
town from 1995 with marked places<br />
on which archaeological research<br />
was carried out.<br />
przez mieszczan, a wreszcie składniki zapewniające funkcjonowanie życia religijnego.<br />
Częstym elementem miasta, ale nie niezbędnym jest wyodrębniona siedziba właściciela.<br />
Nie pretendujemy do enumeracji absolutnie wszystkich składników, tworzących<br />
miasto, zwłaszcza średniowieczne. Poprzestaliśmy na czterech podstawowych. Można<br />
do nich jeszcze dorzucić strefę graniczną miasta, która często jest linią obronną wraz<br />
z wyjściami komunikacji zewnętrznej. Dla dopełnienia tej pobieżnej charakterystyki<br />
zjawiska trzeba zwrócić uwagę na to, że kanwą miasta, już od średniowiecza, jest układ<br />
blokowy, opleciony siecią ulic. W miastach średniowiecznych i nowożytnych poszczególne<br />
bloki mają ściśle określone funkcje i wartość społeczną. Każdy z bloków mieszkalnych<br />
stanowi odrębne wnętrze urbanistyczne, które dzieli się na parcele. Jednakże zagospodarowanie<br />
tych parcel, acz zindywidualizowane, jest poddane wspólnym rygorom<br />
w obrębie bloku. Rygory te narzuca konieczność utworzenia warunków dla minimalizacji<br />
konfliktów sąsiedzkich nieuniknionych w zabudowie zwartej lub nawet miedzuchowej.<br />
Ważnym wnętrzem urbanistycznym w mieście średniowiecznym i nowożytnym<br />
jest jeden lub kilka rynków z ich zabudową handlową – kramami, jatkami, wagą i temu<br />
podobnymi. Blok zabudowy o charakterze religijnym to przede wszystkim ten, w którym<br />
mieści się kościół farny z cmentarzem grzebalnym wokół niego i ewentualnymi zabudowaniami<br />
plebanii, a następnie bloki mieszczące poszczególne klasztory. Kolejnym<br />
samodzielnym wnętrzem urbanistycznym jest siedziba senioralna, czyli zamek lub dwór.<br />
Doświadczenie z Dąbrówna uczy, że może to być także kamienica wraz z podwórzem<br />
i zabudowaniami gospodarczymi, m.in. browarem i słodowniami.<br />
Odrębnym zagadnieniem, którego archeolog nie może pominąć, są jurydyki i zwarte<br />
przestrzenie, zamieszkane przez grupy mniejszości etnicznych lub religijnych. Te ostatnie<br />
nie zawsze są do końca wyodrębnione, np. w formie getta żydowskiego.
Ryc. 2. Dąbrówno, woj. warmińsko-mazurskie. Profil wykopu zewnętrznego,<br />
prostopadłego do muru miejskiego. Strona wschodnia, od jeziora Dąbrowa<br />
Wielka. Widoczne strefy brzegowe jeziora.<br />
Fig. 2. Dąbrówno. Cross-section of inner trench, perpendicular to the city<br />
Wells. E-side, view from Dąbrowa Wielka Lake; one can recognize the<br />
coastline zone.<br />
Badania archeologiczne miasta mogą mieć wieloraki cel, różny charakter i różną<br />
rozpiętość. Cel badań może wynikać przede wszystkim z prostej ciekawości badacza.<br />
Może on zatem prowadzić do działań dość jednostronnych, polegających np. na chęci<br />
poznania początków zasiedlenia obszaru miejskiego. Częściej jednak celem badań są<br />
ogólne dzieje powstania, zabudowy i rozbudowy miasta wraz z historią jego rozwoju<br />
przestrzennego i społecznego. Niepomiernie ważnym celem są również archeologiczne<br />
badania na potrzeby odbudowy po wszelkich zniszczeniach katastrofalnych, rewaloryzacji<br />
układów przestrzennych i architektury oraz rozbudowy miasta.<br />
Uważamy, że w tych badaniach, wymienionych w drugim szeregu, a które uznajemy<br />
za najważniejsze, niezbędne jest działanie planowe, podejmowane na podstawie<br />
programu. Badania te muszą, podkreślmy, objąć swą interwencją wszelkie podstawowe<br />
wnętrza urbanistyczne, zarówno te mieszkalne jaki i te o charakterze publicznie użytecznym,<br />
jak też strefę graniczną i zewnętrzną miasta. Nie można, naszym zdaniem,<br />
polegać w tych wypadkach wyłącznie na śledzeniu przypadkowych wykopów. Trzeba<br />
podejmować własne, szerokopłaszczyznowe wykopaliska, prowadzące do rejestracji zjawisk<br />
przestrzennych w układzie horyzontalnym i pionowym. W wypadku Dąbrówna<br />
wykopy szerokopłaszczyznowe założono w pięciu blokach, stanowiących odrębne wnętrza<br />
urbanistyczne: w dwóch blokach zabudowy mieszkaniowej, na rynku, w siedzibie<br />
pańskiej i na cmentarzu grzebalnym wokół kościoła. Prócz tego przebadano dwie ulice<br />
oraz miejski mur obronny. Wykopaliska wyszły także czterokrotnie poza utworzoną<br />
przez ten mur linię graniczną. Prócz tego przy użyciu wierceń spenetrowano tereny sąsiadujące,<br />
w których historycy z XIX i początku XX w. domyślali się lokalizacji osadnictwa<br />
z okresu przed założeniem miasta.<br />
323
324<br />
Ryc. 3. Dąbrówno, woj. warmińskomazurskie,<br />
ulica Jagiellońska,<br />
Przymurna. Profil przekopu przez ulicę<br />
Przymurną, z widocznymi warstwami<br />
nawierzchni oraz niwelacji terenu<br />
przed budową miasta.<br />
Fig. 3. Dąbrówno, Jagiellońska and<br />
Przymurna streets. Cross-section of<br />
a trench running across Przymurna<br />
streets.<br />
W sumarycznym zestawieniu badania Dąbrówna doprowadziły do kilku ustaleń bezspornych<br />
i do kilku hipotetycznych. Stwierdzono bezspornie, że przesmyk między dwoma<br />
jeziorami, Dąbrowami Wielką i Małą, pokrywa rząd wzgórz morenowych, między<br />
którymi wiła się częściowo urządzona droga, zapewniająca jedyną komunikację na<br />
kierunku północ-południe w tej okolicy, czyli między Ostródą i Działdowem. Przy tej<br />
drodze w początku XIV w. powstały zabudowania wiejskie lub dworskie, z których odsłonięto<br />
3 siedliska, prawdopodobnie zresztą wszystkie. Te zabudowania zostały celowo<br />
zniszczone w związku z przystąpieniem do budowy miasta po 1326 r. Miasto zostało<br />
urządzone jako jednorazowe przedsięwzięcie techniczno-urbanistyczne. Wytyczono<br />
jego rzut, zbudowano mur obronny z bramami, następnie zniwelowano pagórki morenowe<br />
wewnątrz obwodu obronnego, po czym wytyczono ulice i działki. Wtedy nastąpiła<br />
indywidualna zabudowa parcel. Od strony wschodniej proporcjonalny układ przestrzenny<br />
poszerzono o pas szerokości 20 m, podzielony na parcele według innej miary.<br />
Przypuszczamy, że była to jurydyka krzyżacka. Faktem stwierdzonym bezspornie jest<br />
także jednorazowy i całkowity pożar miasta, któremu ostał się jedynie kościół, otoczony<br />
niezabudowaną przestrzenią cmentarza grzebalnego. Pożar ten manifestował się we<br />
wszystkich blokach zabudowy miejskiej, zarówno w wykopach archeologicznych, jak<br />
i obserwowanych wykopach budowlanych. Temperatury podczas pożaru sięgały w zasadzie<br />
strefy 900-1100ºC, jednakże punktowo osiągały pułap 1500ºC. W mieście zgliszcza<br />
zostały zniwelowane, a na nich przeprowadzono nową delimitację miasta, która nie<br />
zawsze pokryła się z poprzednimi granicami działek. Pojawiła się nowa, w przyrynkowej<br />
części murowana, zabudowa. Natomiast w strefie wschodniej, w domniemanej jurydyce<br />
krzyżackiej, zgliszcz nie uporządkowano i strefa ta aż do połowy XVI w., czyli do<br />
sekularyzacji Prus, pozostała niezamieszkana.<br />
Jeszcze jednym faktem bezspornym są zgliszcza, które w znacznej części miasta,<br />
zwłaszcza w trzech pierzejach rynku i w strefach przyrynkowych i podmurnych od północy,<br />
wschodu i południa, pokryły całe miasto. Są to zgliszcza z pożaru wznieconego<br />
przez żołnierzy radzieckich już w zdobytym mieście, w lutym 1945 r.
Ryc. 4. Dąbrówno, woj. warmińsko-mazurskie, ulica Rowowa 2.<br />
Działka pod murem północnym z warstwą pożaru zabudowań<br />
1410 r. Niżej warstwy niwelacji terenu przed budową miasta.<br />
Fig. 4. Dąbrówno, Rowowa 2 street. Plot located next to the<br />
northern wall and the layer of burned buildings dating back to<br />
1410 AD.<br />
Poza tymi istnieje wiele znalezisk, które prowadzą do formułowania hipotez, związanych<br />
z socjotopografią miasta przed katastrofą 1410 r., następnie z rozwojem ekonomicznym<br />
i przestrzennym miasta po sekularyzacji 1525 r. oraz z niektórymi zmianami<br />
linii regulacyjnych w czasach nowożytnych i współczesnych. Istotna grupa źródeł archeologicznych<br />
dotyczy ludności Dąbrówna, jej częściowej zagłady zapewne w 1656 r.,<br />
podczas wojny Rzeczypospolitej ze Szwedami oraz typu antropologicznego populacji<br />
Dąbrówna w XVII i początku XVIII w.<br />
Znaczna część informacji, uzyskanych o mieście odbudowywanym długo po pożarze<br />
w 1410 r., może posłużyć przy pracach planistycznych i projektowych podczas odbudowy<br />
miasta, dotąd pozostającego bez zabudowy po pożarze z 1945 r. Źródła archeologiczne<br />
pozwalają także lepiej, aniżeli to było dotąd, wykorzystać walory turystyczne<br />
zabytkowej zabudowy miasteczka.<br />
Przedstawmy następne zagadnienie, to znaczy archeologiczne badania wnętrza<br />
urbanistycznego. W miastach historycznych, to znaczy średniowiecznych i nowożytnych,<br />
można rozróżnić dwa typy takich wnętrz. Pierwsze z nich to przestrzeń obudowana<br />
budynkami, stojącymi wzdłuż ulic i tworzących pierścień lub część pierścienia<br />
wzdłuż granic całej wyodrębnionej przestrzeni. Są to przede wszystkim bloki z zabudową<br />
mieszkaniową, ale często również bloki klasztorne. Drugi typ wnętrz urbanistycznych<br />
tworzą przestrzenie z dominantą centralną. Najbardziej typowymi są bloki<br />
kościelne z budowlą sakralną w centrum oraz rynki z centralnie położonym ratuszem.<br />
Konstrukcja przestrzenna miasta z przytłaczającą przewagą tych dwóch typów bloków<br />
jest, naszym zdaniem, właściwa aż do industrializacji miast w ciągu XIX w. W Polsce<br />
najbardziej charakterystycznym przykładem jest chyba Łódź, w której już w połowie<br />
XIX w. korpusy wielokondygnacyjnych budynków fabrycznych wtargnęły wtedy do zabudowy<br />
samego centrum miasta, nawet na słynną ulicę Piotrkowską.<br />
Musimy w tym miejscu, oczywiście, zastrzec się, że opisane wyżej dwa typy bloków<br />
to generalizacja i uproszczenie zagadnienia. W XV, XVI i XVII w. w miastach królewskich<br />
funkcjonują np. tak zwane przygródki, czyli obszary bezpośredniego zaplecza<br />
gospodarczego zamku, które są zabudowywane w sposób mało regularny i odległy od<br />
325
326<br />
Ryc. 5. Przedbórz, woj. łódzkie.<br />
U góry poniemieckie zdjęcie<br />
zniszczonego rynku, niżej<br />
podziały na budynki wzdłuż linii<br />
regulacyjnej rynku: A – relikty<br />
i schemat zabudowy z drugiej<br />
połowy XVII w.; B – relikty<br />
z połowy XIX w.; C – schemat<br />
z połowy XIX w.; D – propozycja<br />
nowego podziału przestrzennego.<br />
Fig. 5. Przedbórz, Łódź province.<br />
Picture of a destroyed building<br />
(upper), building sections located<br />
along the main regulation line of<br />
the market (below): A – remains<br />
and outline of buildings dated to<br />
the second half of XVIIth c.;<br />
B – relics from the half of XIXth c.;<br />
C – outline from the half of<br />
XIXth c.; D – suggestion of a new<br />
spatial division.<br />
możliwości typizacji. Dotyczy to również samej siedziby feudalnej, czyli zamku, dworu<br />
lub kamienicy pańskiej. W tych i niektórych innych blokach, zwłaszcza w jurydykach,<br />
nie da się do końca dostrzec modelowych zasad rozwiązań przestrzennych.<br />
Najbardziej typowym wnętrzem urbanistycznym jest blok zabudowy mieszkaniowej.<br />
W mieście modelowym byłby to obszar otoczony z czterech stron zabudową mieszkaniową<br />
i rzemieślniczą, z zapewnionymi dojazdami do wnętrza i podzielonymi na parcele<br />
przestrzeniami gospodarczymi wewnątrz bloku. Te przestrzenie są w części niezabudowane.<br />
Takie modelowe bloki rzadko pojawiają się w mniejszych miastach i dlatego<br />
sądzimy, że nie są one typowe dla ogromnej większości zabudowy mieszkaniowej historycznych<br />
miast w Polsce. Posłużymy się tutaj przykładem z badań Andrzeja Bartczaka<br />
z Łęczycy (Pracownia Archeologiczno-Konserwatorska Oddziału Łódzkiego Pracowni<br />
Konserwacji Zabytków przedsiębiorstwa państwowego, lata 80. XX w.). Otóż<br />
w południowym bloku przyrynkowym, w którym zabudowę mieszkaniową zlikwidowano<br />
w XIX w., odkopano w pierzei przyrynkowej fundamenty domostw, stojących<br />
w ciągu zwartym, ale przerywanym przejazdami bramnymi. Były to budynki w konstrukcji<br />
murowanej lub szkieletowej, chyba jednotraktowe. W zapleczu poszczególne<br />
parcele wydłużone były rozdzielone przez ogrodzenia, w których, co dwie parcele, była<br />
przerwa na wspólną studnię. Zabudowania gospodarcze i doły kloaczne, pogrupowane<br />
zapewne na przeciwległych krańcach parcel i dostępne od strony uliczki równoległej do<br />
pierzei rynku, nie zostały objęte badaniami. Cały ten układ, na podstawie stratygrafii,<br />
znalezionych zabytków ruchomych i odniesień do sytuacji stratygraficznej określonej<br />
w innych blokach zabudowy miasta, należy łączyć z XVI i XVII w.<br />
Podobny układ przestrzenny obserwowaliśmy w zbadanych blokach przyrynkowych<br />
w Dąbrównie. Jest on tam bardzo dokładnie datowany na XV, XVI i XVII w.,<br />
a tworzenie go rozpoczęto po pożarze w 1410 r. Takie układy przestrzenne zachowały<br />
się jeszcze do niedawna m.in. w blokach historycznej zabudowy, zapewne z XVI
lub z XVII w., w Sycowie na Dolnym Śląsku<br />
i w Byczynie na Śląsku Opolskim. Podobny<br />
układ przestrzenny parcel można odczytać<br />
w historycznych zabudowaniach południowego<br />
bloku przyrynkowego w Sieradzu (wieloletnie<br />
badania Anny Kufel-Dzierzgowskiej na ulicy<br />
Dominikańskiej 2). Możemy zatem uznać, że<br />
wyniki badań archeologicznych w obrębie przyrynkowej<br />
zabudowy mieszkaniowej niewielkich<br />
miast prowadzą do określenia modelowego<br />
wnętrza urbanistycznego. Byłby to blok otoczony<br />
ulicami z trzech stron, frontem przylegający<br />
do rynku. Ten front stanowią domy mieszkalne.<br />
Za nimi ciągną się parcele, z zabudową gospodarczą<br />
i sanitarną przy przeciwległym krańcu<br />
i dostępne od strony ulicy gospodarczej równoległej<br />
do rynku.<br />
Nie będziemy tu opisywać dokładniej wnętrz<br />
urbanistycznych z dominantą centralną, to znaczy<br />
z kościołem lub ratuszem. Nie mamy w naszym<br />
zasięgu odkryć archeologicznych, które<br />
powodowałyby jakąś istotną zmianę obrazu takich<br />
wnętrz. Warto natomiast przywołać przykłady<br />
wyników badania dwóch rynków, w cytowanym<br />
już Dąbrównie oraz w Przedborzu w woj.<br />
łódzkim. Z badań archeologicznych wynikło,<br />
że rynek w Dąbrównie, już w momencie budowy<br />
miasta, czyli po 1526 r., objął swym zasięgiem<br />
już funkcjonującą drogę, którą zaakceptował.<br />
Wpłynęła ona na pewną asymetrię zagospodarowania<br />
rynku. Z zabudowy kramarskiej<br />
wyłączyła ciągi pierzei zachodniej i północnej.<br />
Ratusz odsunięto w kierunku narożnika południowo-wschodniego,<br />
a w części południowo-<br />
-zachodniej, przy drodze, umieszczono głęboką<br />
studnię. Jest rzeczą znamienną, że ten układ<br />
przestrzenny rynek dąbrówieński utrzymuje do<br />
dzisiaj, nawet w zrujnowanym mieście.<br />
Nieco inaczej przedstawia się wnętrze urbanistyczne,<br />
które tworzy rynek w Przedborzu<br />
nad Pilicą. W czasach współczesnych przeżył<br />
on dwie katastrofy. Pierwszą był totalny pożar<br />
w 1832 lub 1833 r. Drugą był fakt „rozstrzelania”<br />
miasta przez Niemców 2 września 1939 r.<br />
Ryc. 6. Przedbórz, woj. łódzkie.<br />
Plan współczesny miasta z wykopami<br />
archeologicznymi z 1978 r.<br />
Fig. 6. Przedbórz. Plan of a modern town<br />
with archaeological trenches 1978.<br />
Ryc. 7. Przedbórz, woj. łódzkie.<br />
Plan współczesny rynku<br />
z naniesioną hipotetyczne zabudową<br />
dziewiętnastowieczną północno-wschodniej<br />
pierzei rynku na tle miedzuchów z drugiej<br />
połowy XVII w. (linie przerywane).<br />
Fig. 7. Przedbórz. Plan of a modern market<br />
and hypothetically drawn buildings<br />
from the 19th c. of the NW side of the<br />
market against a background of so-called<br />
miedzuchy from the second half of 17th c.<br />
(dashed line).<br />
327
328<br />
Ryc. 8. Kalisz, woj.<br />
wielkopolskie. Propozycja<br />
punktowej rejestracji<br />
budowli historycznych<br />
i wykopów archeologicznych<br />
stan w 1981 r.(archiwalny<br />
rysunek roboczy).<br />
Fig. 8. Kalisz, Great Poland<br />
province. Suggestion of a<br />
pointing method of evidence<br />
of historical buildings and<br />
archaeological trenches,<br />
status from 1981 (archive<br />
picture).<br />
Motywacja działania napastnika była podobna do tej z 7 sierpnia 1914 r. w Kaliszu.<br />
W obu wypadkach strzał nieznanego strzelca zgładził niemieckiego żołnierza w Przedborzu.<br />
Był to żołnierz z kolumny przeciwnika, wkraczającej w warunkach wojennych do<br />
zajmowanego miasta. Kolumnę zatrzymano, a dla retorsji terroru na rynek wprowadzono<br />
czołg, który, jadąc wzdłuż kolejnych pierzei, burzył strzałami z armaty poszczególne<br />
domy. W ciągu najbliższej zimy Niemcy, zmuszając do pracy Żydów, doprowadzili<br />
do usunięcia gruzów z rynku. W powojennej Polsce rynek najpierw otoczyły trawniki,<br />
zaś potem, w dwóch pierzejach, powstały gigantyczne na miarę miasteczka budowle,<br />
mieszczące sklep GS, kino oraz niektóre instytucje kulturalne. Na zapleczu działek<br />
pierzei północnej zbudowano dwa bloki mieszkalne. Cała ta zabudowa była ewidentnym<br />
obcym wtrętem w klimacie i charakterze wnętrza urbanistycznego, w którym się<br />
znalazła.<br />
Aby wyjść z impasu, należało przedstawić udokumentowaną historycznie kontrpropozycję.<br />
Rzeczowe podbudowanie takowej zlecono archeologom. Podjęliśmy w tym<br />
celu badania kompleksowe: studia ikonograficzne, kartograficzne oraz badania archeologiczne.<br />
Nadmiernie szybka kwerenda kartograficzna nie dała pozytywnych rezultatów,<br />
ponieważ nie odnaleziono materiałów sprzed pożaru w XIX w. i nie dotarto<br />
do projektów urbanistyczno-architektonicznych Marconiego z 1834 r. Studium ikonograficzne<br />
doprowadziło przede wszystkim do zebrania na miejscu, w Przedborzu,<br />
znacznej liczby fotografii rynku sprzed 1939 r., z okresu rozbiórki w 1940 r. i powojennych,<br />
aż po 1960 r. Większość tych fotografii nie była nigdy publikowana i udostępniana<br />
komukolwiek w inny sposób. Ta dokumentacja pozwoliła ustalić wygląd architektoniczny<br />
wszystkich czterech pierzei rynku po 1834 r., czyli zgodny z projektem<br />
Marconiego z 1834 r. Pierzeja północna nasłoneczniona miała wysklepione półkoliście<br />
arkadowe podcienia. W pierzejach wschodniej i południowej, pozostających w cieniu,
Ryc. 9. Kalisz,<br />
woj. wielkopolskie.<br />
Próba rekonstrukcji<br />
średniowiecznej zabudowy.<br />
Stan wiedzy w 1981 r.<br />
(archiwalny rysunek<br />
roboczy).<br />
Fig. 9. Kalisz.<br />
Reconstruction of medieval<br />
buildings. Status from 1981<br />
(archive picture).<br />
podcieni nie było. We wschodniej pierzei arkady markowano półkolistymi płycinami<br />
nad otworami okiennymi i drzwiowymi. W pierzei południowej analogiczne płyciny<br />
miały kształt prostokątów. Udało się policzyć liczbę osi w każdej z tych trzech pierzei<br />
oraz ustalić ich liczbę dla poszczególnych domostw, dwu- lub trzyosiowych. Zlokalizowano<br />
też grubsze ściany ogniowe, dzielące pierzeje na segmenty po dwa lub trzy domostwa.<br />
Ponieważ rynek przedborski mieści się na stoku terasy brzegowej, a deniwelacja<br />
wynosi ponad 5 m, z nachyleniem na zachód, ku Pilicy, ustalono też, że w pierzejach<br />
północnej i południowej co kilka osi następował uskok i ponowne przyjęcie linii horyzontalnej<br />
dla wszelkich poziomych elementów architektury. Ustalono także, iż pierzeja<br />
zachodnia, od Pilicy, nie została uporządkowana. Możliwe, że przyczyny należy dopatrywać<br />
się w lokalizacji synagogi na zapleczu tej pierzei. Mogło to komplikować stosunki<br />
własnościowe przy rynku.<br />
Badania archeologiczne przeprowadzono w jedynie dostępnej pierzei północnej. Uzyskano<br />
następujące rezultaty pozytywne. Wymienimy je w porządku chronologicznym.<br />
Stwierdzono, że rynek i partie przyrynkowe zlokalizowano na skalnej terasie brzegowej<br />
i że zerodowana powierzchnia skały wapiennej znajduje się tuż pod cienką warstwą<br />
próchnicy na trawnikach przy rynku i tuż pod brukiem rynku. Nie stwierdzono na tym<br />
obszarze żadnej kumulacji w postaci warstwy kulturowej i żadnych zabytków starszych<br />
aniżeli czasy nowożytne, najpewniej sprzed XVII w. Najstarsza zabudowa pierzei zachowała<br />
się w postaci fundamentów kamiennych wolno stojących domostw, zwróconych<br />
do rynku dwojako: albo szczytem, albo kalenicą. Te miedzuchy powstałyby zapewne<br />
w XVII w. i byłyby składnikiem najstarszej obudowy rynku. Połączenie ich fasad ze<br />
stratygrafią przed nimi pozwoliło zlokalizować linię najstarszej pierzei rynku. Ślady pożaru<br />
są nikłe. Jednakże nowa zabudowa rynku, ta z 1834 r., powstała bezpośrednio na<br />
warstwie destrukcji lub rozbiórki owych domostw. Linię regulacyjną pierzei przesunięto<br />
329
330<br />
Ryc. 10. Kalisz, woj. wielkopolskie. Propozycja szlaku<br />
turystycznego wzdłuż murów obronnych. Stan z 1982 r.<br />
(archiwalny rysunek roboczy).<br />
Fig. 10. Kalisz. Suggestion of tourist route along city walls.<br />
Status from 1982 (archive picture).<br />
o kilka metrów w kierunku rynku zmniejszając w ten sposób jego powierzchnię. Chociaż<br />
do rynku można by zaliczyć pieszy ciąg komunikacyjny w podcieniach. Archeolog<br />
stwierdza niezbicie, że wraz z odbudową rynku nastąpiła zmiana układu przestrzennego<br />
pierzei, co musiało pociągnąć za sobą modyfikację praw własnościowych do gruntu<br />
budowlanego.<br />
W wyniku badań archeologicznych oraz ikonograficznych została opracowana<br />
w 1979 r. wstępna propozycja pozytywna nowego zagospodarowania przestrzennego<br />
pustych placów przyrynkowych. Uwzględniono w niej historyczne walory pozostałej<br />
jeszcze zabudowy z XIX w. oraz wymóg prawny oddania pod budowę co najmniej 11<br />
parcel, która to liczba określała możliwość założenia spółdzielczego zespołu indywidualnego<br />
budownictwa mieszkaniowego. Takie rozwiązanie prawne dawało wówczas<br />
możliwość dofinansowania inwestycji z budżetu państwa.<br />
Przedstawiliśmy dwa przykłady <strong>archeologicznego</strong> badania wnętrz urbanistycznych<br />
w obrębie miasta. Oba zasadzają się na głównym dla nas wskazaniu metodycznym: podstawowych<br />
badań szerokopłaszczyznowych wraz z uzupełnieniem na drodze dodatkowych<br />
badań sondażowych w wybranych świadomie miejscach. Niezwykle ważnym momentem<br />
w tych badaniach jest lokalizacja linii regulacyjnych dla poszczególnych bloków,<br />
czyli delimitacja wnętrz urbanistycznych oraz odróżnienie ich od innych wnętrz<br />
urbanistycznych w tym samym mieście.<br />
Obu tych przykładów nie uważamy za wzorcowe, obabowiem mają istotne wady.<br />
W Łęczycy nie dotarto do linii regulacyjnej południowej pierzei przyrynkowej, gdyż
dokładnie na tej linii zlokalizowano centralny radziecki kabel telefoniczny linii komunikacyjnej<br />
Moskwa-Berlin. Każde zbliżenie się do kabla powodowało natychmiastowe<br />
przybycie radzieckiego patrolu wojskowego. W Przedborzu utrwalone elementy współczesnego<br />
zagospodarowania powierzchni terenu uniemożliwiły penetrację w głąb działki<br />
budowlanej. Udało się natomiast w sposób pewny zlokalizować kolejne linie regulacyjne<br />
rynku: tę z XVII w., tę z 1834 r. oraz aktualną, ustabilizowaną po 1945 r.<br />
Wrócimy na chwilę do początku niniejszego tekstu. Archeolog, który bada miasto,<br />
powinien mieć świadomość, że materialne wyniki jego badań w postaci zlokalizowanych<br />
i datowanych ukształtowań przestrzennych oraz elementów form architektonicznych,<br />
mogą być przydatne do różnych celów. Jest to niezależne od głównego zamiaru archeologa,<br />
którym może być wyłącznie poznanie historii miasta, abstrahujące od wszelkich<br />
celów praktycznych pozapoznawczych. Jesteśmy przeświadczeni, że takich badań<br />
nie da się wydestylować z zakusów brudnego praktycyzmu. Należy podjąć to wyzwanie,<br />
nie bronić się przed nim, lecz odpowiednio przygotować się do zadośćuczynienia.<br />
Jest to, naszym zdaniem, kwestia komunikacji, czyli przemawiania do ludzi ich językiem,<br />
do Anglika po angielsku, do Greka po grecku, a do urbanisty właściwym mu<br />
językiem symboli i plam kartograficznych. Jeżeli archeolog chce, aby wyniki jego badań,<br />
tak ważne dlań, zostały przysposobione przez urbanistę, zrozumiane i uwzględnione<br />
w pracach planistycznych, to muszą być transponowane na język urbanisty. Sądzimy,<br />
że generalny brak takiej transpozycji był wadą niezwykle wartościowych prac naukowo-badawczych<br />
Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskich PP PKZ w latach 70.<br />
i 80. ubiegłego wieku. W ogromnych woluminach opracowań projektant, urbanista lub<br />
architekt błądził wśród profilów i rysunków setek ułamków naczyń glinianych oraz<br />
różnych mniej lub bardziej atrakcyjnych przedmiotów. Czasem znajdował w tym myśli<br />
istotne dla swego projektu. Częściej kwitował tylko istnienie opracowania. Rzadko<br />
tylko pojawiały się opracowania syntetyzujące, zbiorczo przedstawiające problematykę<br />
archeologiczną, dotyczącą urbanistyki i architektury. Ekstremalnym przypadkiem było<br />
znane nam bezpośrednio podwórko na ulicy Złotej w Lublinie, w którym w trzech różnych<br />
latach przed trzema budynkami na podwórku założono wykopy i przeprowadzono<br />
badania archeologiczne. Każdy z wykopów był samodzielny i wobec tego uzyskał własne<br />
studium interpretacyjne stratygrafii na podwórku, z niezależnym opisem warstw<br />
i odrębną interpretacją. W ten sposób to małe podwórko na starym mieście lubelskim<br />
zmieniło się w trzy niezależne wnętrza urbanistyczne.<br />
Potrzebny nam jest zatem, archeologom, architektom i urbanistom, wspólny język<br />
do bezkonfliktowej komunikacji.<br />
Jeżeli uznamy język słowny, nawet w zapisie, za przystosowany do nadawania i odbierania<br />
za pomocą dźwięków, czyli mowy, zaś język graficzny za przystosowany do odbioru<br />
wzrokowego, czyli obrazu, to dla humanisty właściwy będzie ten pierwszy sposób<br />
komunikowania się, natomiast ten drugi będzie właściwy dla urbanisty i architekta. Jest<br />
dla nas oczywiste, że chęć wykorzystania w pracy projektowej wyników badań archeologicznych<br />
jest zróżnicowana. Urbanista i architekt mogą wytworzyć w projekcie kształty,<br />
niezależnie od aportu wyników badań archeologicznych. Ten projekt mogą zrealizować<br />
w naturze, bez względu na to, czy uwzględnią w nim świadomość i wiedzę historyczną,<br />
czy też okażą się wobec nich obojętni. Chcemy przez to powiedzieć – i podkreślić –<br />
331
332<br />
gradację zainteresowania uwzględnieniem wyników badań archeologicznych w realizacji<br />
projektu urbanistycznego lub architektonicznego. Stroną bardziej zainteresowaną jest<br />
sprzedawca wyników badań archeologicznych, czyli archeolog. Zainteresowanie natomiast<br />
urbanisty lub architekta, a nawet inwestora, którym dla urbanisty jest zwykle samorząd,<br />
jest faktycznie wymuszony odpowiednią decyzją władzy konserwatorskiej.<br />
Smutna praktyka uczy, że często taka decyzja staje się przedmiotem różnych prób<br />
ominięcia lub uchylenia. Dlatego – i jesteśmy o tym przeświadczeni – archeolog powinien<br />
do urbanistów i architektów przemawiać ich językiem, czyli płaszczyzną barwną<br />
lub symbolem graficznym. Nie tylko opasłe tomy, ale nawet dość zwięzłe teksty stają się<br />
w takiej zawodowej dyskusji mało komunikatywne, wymagają ustawicznych weryfikacji<br />
i dyskusji. O wiele łatwiej naszym kontrahentom zrozumieć interpretacje archeologiczne,<br />
zlokalizowane topograficznie. Wtedy mogą je oni skonfrontować bezpośrednio<br />
z własnymi pomysłami i ustosunkować się do tych zjawisk pozytywie. Usilnie polecamy<br />
archeologom tę właśnie drogę.<br />
W 1980 r. zostaliśmy, jako zespół badawczy Instytutu Historii Kultury Materialnej<br />
PAN, zaproszeni do przeprowadzenia badań archeologicznych na potrzeby projektu rewaloryzacji<br />
obszaru staromiejskiego w Kaliszu. W dzisiejszym słownictwie fachowym<br />
należałoby tu pewnie mówić o rewitalizacji. Na terenie miasta zaczął wtedy działać<br />
zespół do spraw rewaloryzacji Kalisza, kierowany przez architekt Królikowską, afiliowany<br />
przy Wojewódzkim Biurze Projektów. Wspólnie opracowano program i archeolodzy<br />
podjęli badania. Zostały one rozłożone na kilka etapów. Pierwszy z nich objął<br />
prace przygotowawcze do badań terenowych, polegające na szczegółowym zapoznaniu<br />
się z opracowaniami historycznymi i źródłami historycznymi oraz na zgromadzeniu<br />
wiadomości o wcześniej uzyskanych źródłach archeologicznych. Etap drugi objął prace<br />
inwentaryzacyjne i badania terenowe w strefie średniowiecznych fortyfikacji miejskich.<br />
W etapie trzecim przewidziano odnalezienie i badania wykopaliskowe zamku. Etapem<br />
czwartym miały stać się rozległe badania wykopaliskowe na obszarach zabudowy miejskiej.<br />
Przewidziano zatem system stopniowego badania poszczególnych wnętrz urbanistycznych,<br />
a następnie zebrania wyników w jeden obraz historii rozwoju przestrzennego<br />
dzisiejszego starego miasta w Kaliszu. To zsumowanie wyników stanowiło piąty etap<br />
badań.<br />
Pisząc niniejsze uwagi, nie zamierzamy wnikać w merytoryczne rezultaty badań nad<br />
Kaliszem w latach 1980-1987. Przedstawiamy tutaj propozycję organizacji badań według<br />
zagadnień i etapów ich rozwiązywania. Natomiast głównym naszym celem jest<br />
propozycja graficznego języka archeologa, którym mógłby on porozumieć się z urbanistą<br />
i architektem. W zasadzie opracowaliśmy go dla przedstawienia dwóch zagadnień.<br />
Pierwsze z nich to rejestracja dotychczasowych wyników i transpozycja tej rejestracji<br />
zjawisk lokalizowanych punktowo na przestrzenie, czyli na wnętrza urbanistyczne.<br />
Drugim jest propozycja przedstawienia sugestii archeologa-badacza w odniesieniu do<br />
konkretnych przestrzeni rewaloryzowanych.<br />
Nie przedstawimy tutaj kompletnej propozycji użytego przez nas w początku lat 80.<br />
XX w. systemu komunikowania się ze środowiskiem projektanckim. Jest to oczywiście<br />
problem zbyt złożony, a materiały zbyt obszerne, nieadekwatne do miejsca przeznaczonego<br />
na niniejszy artykuł. Zresztą propozycja ta jest siłą rzeczy ułomna i daleka
nie tylko od doskonałości, ale nawet od poziomu średniego. Jesteśmy tego w pełni świadomi.<br />
Jednakże przekonani o istotnej, a może nawet pilnej potrzebie opracowania takiego<br />
języka, publikujemy tutaj jego próbkę.<br />
Owa próbka została w odpowiednim momencie przekazana na właściwych do tego<br />
celu planszach kaliskiemu zespołowi rewaloryzacyjnemu. Jednakże ustawiczne oszczędności<br />
budżetowe i międzyinstytucjonalne zawiści o priorytety i osiągnięcia wzięły wtedy<br />
– jak to często bywa – górę nad zdrowym rozsądkiem i rzeczywistymi potrzebami<br />
miasta. Zespół przyporządkowano innej instytucji, która nie znalazła dla niego umocowań<br />
statutowych i rozrzuciła po różnych wydziałach. I tak oto zagadnienie przestało<br />
istnieć, a nasze propozycje językowe i merytoryczne zostały zaprzepaszczone.<br />
Próbowaliśmy wrócić do tej problematyki wówczas, gdy zwierzchnictwo nad pracowniami<br />
archeologiczno-konserwatorskimi PP PKZ objął Jan Gromnicki. Stało się<br />
ono wtedy przedmiotem studiów w ramach Komisji XIII, archeologicznej w Grupie<br />
Roboczej Krajów Socjalistycznych do spraw, ogólnie mówiąc, zabytków. W ramach<br />
podziału prac wewnątrz tej grupy, do której powołany został autor niniejszego szkicu,<br />
sprawę opracowania odpowiedniego systemu znaków do komunikowania się archeologów<br />
z projektantami przestrzeni i architektury, powierzono zespołowi Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej<br />
PP PKZ w Szczecinie. Zadanie nie znalazło wszakże<br />
dostatecznego zainteresowania w owej placówce. Można to zrozumieć, skoro w jej planach<br />
badawczych nie pojawiły się stanowiska archeologiczne związane z problematyką<br />
urbanistyczną. A przede wszystkim ta problematyka wymaga specjalnego przełożenia<br />
na język grafiki. Nie dopracowaliśmy się zatem ani sytemu, w miarę kompletnego, ani<br />
nawet ogólnie zarysowanego modelu.<br />
Doświadczenia ostatnich 15 lat wskazują, naszym zdaniem, na potrzebę opracowania<br />
takiego języka. Plany zagospodarowania przestrzennego gmin wiejskich i miejskich<br />
zyskują coraz bardziej na znaczeniu przy rozwiązywaniu lokalnych problemów inwestycyjnych<br />
i tworzenia nowych układów przestrzennych w kraju o znacząco postępującej<br />
urbanizacji. Coraz ściślej egzekwowana jest także ochrona zabytków archeologicznych.<br />
Istotne znaczenie ma fakt powstania Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego,<br />
który zapewnia lepszy aniżeli dotychczasowy nadzór merytoryczny nad regionalnymi<br />
służbami konserwatorskimi w zakresie archeologii. W wyniku podejmowanych działań<br />
organy administracji państwowej i samorządowej, aż od ministra, nawet do sołtysa,<br />
uświadamiają sobie obecnie, że nieruchome zbytki archeologiczne stanowią w sumie<br />
30% ogółu zabytków archeologicznych w Polsce. Ta świadomość powoli zmusza wszelkie<br />
władze do podejmowania dzieła chronienia nieruchomych zabytków archeologicznych.<br />
Nie będzie ono jednak skuteczne, jeżeli, w dobie rozwoju inicjatyw jednostek, nie<br />
przemówimy do władzy oraz – mówiąc językiem prawniczym – osób fizycznych, językiem<br />
zrozumiałym dla urbanistów-planistów i temu środowisku właściwym. Trzeba zatem,<br />
podkreślmy z naciskiem, podjąć pracę nad utworzeniem takiego języka.<br />
Każdy archeolog zdaje sobie sprawę ze złożoności własnej metodyki badawczej.<br />
Oprócz najprostszych wykopalisk stosuje metody pozyskiwania materiałów towarzyszących<br />
badań przyrodniczych metodami właściwymi dla poszczególnych dyscyplin<br />
przyrodniczych, traktowanych jako pomocnicze. I obojętne w tym względzie jest, czy<br />
mamy do czynienia z profilem palinologicznym, czy studium hydrologicznym, opartym<br />
333
334<br />
na badaniach łożysk cieków wodnych, czy też z próbkami mykologicznymi lub na potrzeby<br />
analiz C14. Jesteśmy do tego przyzwyczajeni, a niektóre uczelnie uczą nawet<br />
tego na studiach. Jeżeli zatem stanowisko ze środkowego paleolitu wymaga szczególnej<br />
organizacji i odrębnej metodyki eksploracyjnej, to – idąc na drugi koniec dziejów człowieka<br />
– uznajmy prawo stanowisk miejskich do szczególnej organizacji i odpowiedniego<br />
reżimu badań archeologicznych. Owe badania wymagają także specjalistycznej wiedzy<br />
archeologa, która pozwoli mu na właściwe przygotowanie nadal, na odpowiednie dobranie<br />
terenów eksploracyjnych oraz na włączenie w tok badań innych dyscyplin naukowych.<br />
To ostatnie archeolog powinien czynić z pełną świadomością możliwości dojścia<br />
do zmiany priorytetów badawczych, czyli przedmiotowych, ale także i podmiotowych,<br />
czyli osobowych. Albowiem może dojść do tego, że w miarę postępu badań i rozwoju<br />
problematyki oraz coraz to lepszego poznawania przedmiotu badań inna kategoria źródeł<br />
uzyska prymat nad wynikami badań archeologicznych. Trzeba wtedy umieć przekazać<br />
insygnia władzy komu innemu, a samemu – jak kiedyś napisał Jan Parandowski<br />
– „odejść ze wstydem i żalem”. Prawie zawsze, w odróżnieniu od badań epok pradziejowych,<br />
wyniki badań archeologicznych w miastach dają się przełożyć na praktykę. Mogą<br />
posłużyć do celów, jak już wyżej mówiliśmy, planistycznych i projektowania architektonicznego.<br />
Dlatego też odpowiedni program badań wraz z oparciem jego realizacji na<br />
odpowiedniej dyslokacji miejsc badań, a zwłaszcza wykopów szerokopłaszczyznowych,<br />
jest zagadnieniem niezwykle istotnym, którego nie da się rozwiązać serią obserwacji<br />
drobnych dziurek, porobionych przez różnych instalatorów. Natomiast wyniki zawsze<br />
powinny być transponowane na zrozumiały dla urbanistów i architektów język symboli<br />
graficznych. Na razie nie dopracowaliśmy się jeszcze jednolitego systemu językowego na<br />
te potrzeby. Sądzimy jednakże, że warto nad nim pracować.<br />
Bibliografia<br />
Collet Ch., Leroux P., Marin J.-Y., Caen cite médiévale. Bilan d’archéologie et d’histoire, Caen,<br />
1996<br />
Nawrolski T., Probleme archäologischer Untersuchungen der Altstadt in Elbing, Archaeologia Elbingensis,<br />
t. 1, 1992<br />
Poklewski T., Archeologia a urbanistyka. Kilka uwag na marginesie sympozjum „Archeologia w badaniach<br />
miejskich zespołów zabytkowych na ziemiach polskich”, Ochrona Zabytków, R. 33 (3), 1980<br />
Poklewski T., Tha Protection of Archeological Sites in Moderny City, (w:) Międzynarodowy Kongres<br />
TUP – TUP International Congress, Warszawa, 1993<br />
Poklewski T., Badania archeologiczne w Dąbrównie w woj. olsztyńskim w roku 1980 i w latach<br />
1988-1995 jako przyczynek do studiów nad rewaloryzacją miasteczka, (w:) J. Wysocki (red.) Badania<br />
archeologiczne starych miast Warmii i Mazur a problemy ich rewaloryzacj, Nidzica, 1998<br />
Poklewski-Koziełł T., Zniszczona przestrzeń rynku w Przedborzu nad Pilicą. Dzieje kształtowania<br />
się (XVII-XX.), Możliwości odtworzenia, Kwartalnik Architektury i Urbanistyki, t. 43<br />
(zesz. 1-2), 1998
Poklewski-Koziełł T., Udział badań archeologicznych w procesach rewaloryzacji miast historycznych,<br />
(w:) A. Michałowski (red.) Strategie rewaloryzacji miast w Polsce i w innych krajach, Warszawa,<br />
2000<br />
Poklewski T., Puget W., Jaworowski H., Architektura na tle rozwoju przestrzennego miasta,<br />
(w:) R. Rosin (red.), Łęczyca. Monografia miasta do 1990 roku, Łęczyca, 2002<br />
Summary<br />
Archaeological research of a historical town. A methodical study<br />
on the basis of Dąbrówno, Łęczyca, Przedborze and Kalisz<br />
The author of this article focuses on three basic aspects met by an archaeologist during the exploration<br />
of a Polish town. First of all, we should begin with the definition of a town: it can be<br />
depicted as a spatial and social occurrence. A town can be referred to as urbanized spatial arrangement<br />
of living quarters in consideration of social and occupational division of its citizens.<br />
The first part of the article presents a town understood as archaeological site. In the second part<br />
the attitude of an archaeologist to urban interior has been described; the third part concerns the<br />
relationship between archaeologists, town planners and architects.<br />
The author believes that town understood as archaeological sit is not different from other<br />
settlements, mediaeval or modern sites. The archaeological research should be based on the recognition<br />
of the stratigraphy and wide-spatial research should be applied. The sounding research<br />
here plays supplementary role. In author’s opinion it’s not possible to reconstruct properly the<br />
evolution of town’s area basing merely on the observation of random trenches.<br />
In the second part the classification of town’s urban interiors is presented, according to their<br />
formal-spatial shapes and functions. The examples of research in Łęczyca, Przedborze and<br />
Dąbrówno and arrangements of architectonical-constructional elements are shown.<br />
The third part describes the relationship between archaeologists, town planners and architects.<br />
In author’s opinion the use of the outcomes of archaeological research in town planning<br />
is in archaeologists’ and conservators’ interest. That’s why both archaeologists and conservators<br />
should be more concerned about creating good relation and cooperation.<br />
335
336<br />
Bartłomiej Sz. Szmoniewski<br />
Metodyka eksploracji grobów typu Alt Käbelich<br />
na stanowisku 16 w Targowisku, woj. małopolskie<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Obiekty odkryte na stanowisku 16 w Targowisku, gm. Kłaj, woj. małopolskie można<br />
zaliczyć do pochówków jamowych określanych w literaturze przedmiotu jako typ Alt<br />
Käbelich. Nazwa pochodzi od cmentarzyska we wschodniej Meklemburgii, na którym<br />
po raz pierwszy zostały one wyróżnione (V. Schmidt 1981, s. 333 n., H. Zoll-Adamikowa<br />
1988, s. 196, 199).<br />
Groby typu Alt Käbelich w większości przypadków charakteryzują się dużymi rozmiarami,<br />
a ich forma zbliżona jest do owalnej lub czworobocznej. Zdaniem V. Schmidta<br />
jamy te mogły być pozostałościami domów zmarłych (Totenhauser) przypisane do<br />
jednej rodziny (V. Schmidt 1988, s. 327 i n., 1995, s. 85 n.). Na terenie Polski znane są<br />
obiekty o mniejszych rozmiarach i zróżnicowanych kształtach (B. Muzolf 2002).<br />
Wypełniska grobów są jedno lub wielowarstwowe. W poszczególnych warstwach<br />
znajdują się przepalone kości ludzkie, czasem także zwierzęce oraz bardzo rozdrobnione<br />
fragmenty ceramiki naczyniowej (W. Łosiński 1998, s. 475, B. Muzolf 2002,<br />
401-402, A. Tyniec-Kępińska, J. Wróbel 2002). Przepalone kości ludzkie występują<br />
w małej ilości nie przekraczającej kilkunastu gramów (W. Łosiński 1998, s. A. Tyniec-<br />
-Kępińska, J. Wróbel 2002). Prawdopodobnie umieszczano tylko symboliczną części<br />
szczątków ze stosu w jamie grobowej (W. Łosiński 1998, s. 475). Na cmentarzyskach<br />
w Meklemburgii grobom ciałopalnym towarzyszą także cząstkowe pochówki szkieletowe<br />
głównie dziecięce (W. Łosiński 1998, s. 475).<br />
W niniejszym tekście zostaną przedstawione propozycje sposobu eksploracji wczesnośredniowiecznych<br />
grobów typu Alt Käbelich. Wypowiedź ta ma na celu zwrócenie<br />
uwagi na bardzo ciekawą grupę pochówków, które ze względu na swoją specyfikę są<br />
trudne do zaobserwowania. Wymagają one podobnie jak w przypadku badań wczesnośredniowiecznych<br />
kurhanów ciałopalnych wiele uwagi (por. H. Zoll-Adamikowa 1976).<br />
W trakcie badań na trasie przebiegu autostrady A4 (wschód-zachód) na stanowisku<br />
16 w Targowisku, gm. Kłaj, woj. Małopolskie, odkryto kilkanaście pochówków typu<br />
Alt Käbelich. Znajdują się one we wschodniej części stanowiska (B. Sz. Szmoniewski<br />
2005). Większość z nich stanowiły jamy o kształcie zbliżonym do owalnego (ryc. 1,<br />
2) o wymiarach od 160 x 110 cm do 560 cm x 300 cm. Jeden z obiektów miał kształt<br />
zbliżony do kwadratu o wymiarach 400 x 350 cm. Miąższość obiektów była zróżnicowana<br />
i wahała się od 8 do 40 cm (głębokość od momentu zadokumentowania). Wyróżniono<br />
wypełniska jednolite i wielowarstwowe. Pierwsze z nich były barwy szarej,
Ryc. 1. Targowisko, st. 16, gm. Kłaj, obiekt<br />
2008 w momencie zadokumentowania<br />
(fot. K. Łach).<br />
Fig. 1. Targowisko, site 16, Kłaj commune,<br />
feature 2008 (photo by K. Łach).<br />
o jednorodnej strukturze nasycone niewielką ilością ceramiki, węgli drzewnych oraz<br />
przepalonych kości. Wypełniska wielowarstwowe (ryc. 2, 3) różnią się kolorystyką poszczególnych<br />
warstw oraz stopniem nasycenia materiałem zabytkowym.<br />
W 2004 roku autor brał udział w badaniach grobów na stanowisku 16 w Targowisku<br />
a sposób ich eksploracji zostanie opisany poniżej. Po zdjęciu warstwy ornej ujawnione<br />
jamy grobowe zostały przecięte profilem krzyżowym. Zastosowano tzw. metodę<br />
ćwiartkową zwaną także ćwiartek przeciwległych. Dodatkowo wypełnisko podzielono<br />
umownie na trzy części: dwie zewnętrzne A i B oraz wewnętrzną C. Podział ten miał<br />
na celu określenie ilości wydobytych materiałów z poszczególnych części pochówku.<br />
Ryc. 3. Targowisko, st. 16,<br />
gm. Kłaj, profil obiektu 2011<br />
(fot. K. Łach).<br />
Fig. 3. Targowisko, site 16,<br />
cross-section of feature 2011<br />
(photo by K. Łach).<br />
Ryc. 2. Targowisko, st. 16, gm. Kłaj, obiekt 2008<br />
(rys. I. Jordan).<br />
Fig. 2. Targowisko, site 16, feature 2008 (drawn by<br />
I. Jordan).<br />
337
338<br />
Ryc. 4. Targowisko, st. 16,<br />
gm. Kłaj, obiekt 2008<br />
(fot. K. Łach).<br />
Fig. 4. Targowisko, site 16,<br />
feature 2008 (photo by<br />
K. Łach).<br />
Podzielone profilem krzyżowym jamy eksplorowano naprzemiennie warstwami 10 cm<br />
(ryc. 4, 5). Ze względu na obecność bardzo rozdrobnionego materiału ceramicznego<br />
oraz fragmentów kości ludzkich, których wielkość w większości przypadków nie przekraczała<br />
1 cm, każdą z warstw badano bardzo starannie. Wszystkie znalezione fragmenty<br />
ceramiki, przepalone szczątki ludzkie i węgle drzewne nanoszono szczegółowo<br />
na rzut obiektu.<br />
Z każdej ćwiartki pobierano próby do badań archeobotanicznych. Przy ich pobieraniu<br />
należy pamiętać o dwóch podstawowych warunkach: czystości oraz ich dokładnej<br />
lokalizacji w obrębie obiektu, sektoru, warstwy (M. Lityńska-Zając, K. Wasilikowa<br />
2005, s. 167-181). Pobrane próby zostały opisane w jednolity sposób zawierający informacje<br />
o szczegółowej lokalizacji, terminie jej pobrania, nazwisku osoby pobierającej<br />
próbę.<br />
Każdorazowo po wyeksplorowaniu 10 cm warstwy wykonywano barwną dokumentację<br />
rysunkową oraz fotograficzną. Zbierano pozyskane materiały ceramiczne, ludzkie<br />
szczątki, węgle drzewne pakując je do oddzielnych pojemników. Do każdego z nich<br />
dołączono dokładne dane o lokalizacji powiązane z numeracją i symbolami nadanymi<br />
Ryc. 5. Targowisko, st. 16,<br />
gm. Kłaj, rzut obiektów 2687,<br />
2689, 2688<br />
(fot. B. Sz. Szmoniewski).<br />
Fig. 5. Targowisko, site 16,<br />
outlines of features 2687,<br />
2689, 2688<br />
(photo by B. Sz.Szmoniewski).
Ryc. 6, 7. Targowisko, st. 16, gm. Kłaj, naczynia<br />
z obiektów 2008 i 2011 (fot. B. Sz. Szmoniewski).<br />
Fig. 6, 7. Targowisko, site 16, vessels from features 2008<br />
and 2011 (photo by B. Sz. Szmoniewski).<br />
dla poszczególnych typów znalezisk zaznaczonymi na sporządzonych planach grobów.<br />
Wszystkie obserwacje wpisywano do specjalnie prowadzonego zeszytu badań.<br />
Po zdjęciu poszczególnych warstw w sektorach wrysowywano kolejne części profilów.<br />
Na podstawie wstępnych wyników opracowania pochówków badanych w 2004 roku<br />
można stwierdzić, że podział obiektu na dwie części zewnętrzną A i B oraz wewnętrzną<br />
C był słuszny. Zaobserwowano bowiem różne ich nasycenie ceramiką, węglami drzewnymi<br />
i przepalonymi kośćmi. Ponadto ziemia z wypełniska, którą zabrano do szlamowania<br />
zawierała zróżnicowaną ilość materiałów dla każdej z wydzielonych części. Uzyskane<br />
w ten sposób informację pozwolą na stwierdzenie czy w danym pochówku mamy<br />
do czynienia z celowym układem pozostałości ze stosu czy też z przypadkowym ich<br />
rozsypaniem w jamie. Możliwe jest także w przypadku pochówków wielowarstwowych,<br />
że w wyróżnionych warstwach występowały szczątki pochodzące z różnych ceremonii<br />
pogrzebowych. Przypuszczenie to mogą potwierdzić jednak specjalistyczne badania.<br />
W tym miejscu trzeba także zwrócić uwagę na materiał ceramiczny. W przypadku<br />
pochówków z Małopolski jest on bardzo rozdrobniony i zniszczony (A. Tyniec-Kepińska,<br />
J. Wróbel 2002, B. Sz. Szmoniewski 2005, A. Tyniec-Kępińska, B. Sz. Szmoniewski<br />
2006). W kilu przypadkach udało się zrekonstruować większe partie naczyń, które<br />
wystąpiły w różnych warstwach (ryc. 6).<br />
Szerokopłaszczyznowe badania na trasie autostrady A4 ujawniły nieznany dotąd<br />
w Małopolsce typ pochówków, który można datować na koniec VIII i IX wiek. Cmentarzysko<br />
w Targowisku jest drugim po Krakowie Bieżanowie stan. 27 tego rodzaju założeniem<br />
nekropolicznym w Małopolsce (A. Tyniec-Kępińska, B. Sz. Szmoniewski 2006;<br />
B. Sz. Szmoniewski, A. Tyniec-Kępińska 2006a, 2006b ).<br />
339
340<br />
Bibliografia<br />
Muzolf B.<br />
2002 Wczesnośredniowieczne cmentarzysko ciałopalne z obiektem kultowym, (w:) Badania archeologiczne<br />
na terenie odkrywki „Szczerców” kopalni węgla brunatnego „Bełchatów” S.A., t.2.<br />
Łódź, s. 401-425.<br />
Lityńska-Zając M., Wasylikowa K.<br />
2005 Przewodnik do badań Archeobotanicznych, Poznań.<br />
Łosiński W.<br />
1998 Z dziejów obrzędowości pogrzebowej u północnego odłamu Słowian zachodnich w świetle<br />
nowych badań, (w:) Kraje słowiańskie w wiekach średnich. Profanum i sacrum, (red. H. Kóčka-<br />
-Krenz, W. Łosiński), Poznań, s. 473-483<br />
Schmidt V.<br />
1981 Slawische urnenlose Brandbestattungen in Flachgräbern aus dem Bezirk Neubrandenburg,<br />
Zeitschrif für Archäologie, t. 15, s. 333-354.<br />
1988 Bestattungssitten bei den Wilzen/Lutizen, (w:) Trudy V Meždunarodnogo Kongressa Archeologov<br />
Slavistov, II, Kiev, 327-331.<br />
1995 Ein slawisches birituelles Gräberfeld von Alt Käbelich, Lkr Mecklenburg-Strelitz, Bodendenkmalpflege<br />
in Mecklenburg-Vorpommern, t. 43, s. 83-113.<br />
Szmoniewski B. Sz.<br />
2005 Wczesnośredniowieczne cmentarzysko ciałopalne na stanowisku 16 w Targowisku, gm. Kłaj,<br />
woj. Małopolskie, <strong>Materiały</strong> Archeologiczne, t. XXXV, s. 109-117.<br />
Szmoniewski B. Sz., Tyniec-Kępińska A.<br />
2006a Zum Bestattungsbrauchtum in Kleinpolen im Lichte der neuen Forschungsergebnisse<br />
(w:) Świat Słowian wczesnego średniowiecza, (M. Dworaczyk, A. B. Kowalska,<br />
S. Moździoch, M. Rębkowski, Szczecin-Wrocław, s. 499-504.<br />
2006b Obrzędowość pogrzebowa w Małopolsce wczesnośredniowiecznej (VII/VIII – poł.<br />
X w.) w świetle nowych badań, <strong>Materiały</strong> Archeologiczne t. XXXVI, s. 27-31.<br />
Tyniec-Kępińska A. Wróbel J.<br />
2002 Wczesnośredniowieczne cmentarzysko ciałopalne na stanowisku 27 w Krakowie Bieżanowie,<br />
<strong>Materiały</strong> Archeologiczne, t. XXXIII, s. 163-170.<br />
Tyniec-Kępińska A. Szmoniewski B. Sz.<br />
2006 Nowe wczesnośredniowieczne cmentarzyska w typie Alt Käbelich z Małopolski, (w:)<br />
Stan i potrzeby badań nad wczesnym średniowieczem w Polsce-15 lat później, (red. W. Chudziak,<br />
S. Moźdioch), Toruń-Wrocław-Warszawa, s. 383-389.<br />
Zoll-Adamikowa H.<br />
1976 Uwagi o sposobach badania wczesnośredniowiecznych kurhanów ciałopalnych, Archeologia<br />
Polski, t. XXI/2, s. 281- 318.
1988 Przyczyny i formy recepcji rytuału szkieletowego u Słowian nadbałtyckich we wczesnym średniowieczu,<br />
Przegląd Archeologiczny, t. 35, s. 183-229.<br />
Summary<br />
Methods of explorations of graves Alt Käbelich type from<br />
Site 16 at Targowisko, Małopolskie Voievodeship<br />
The cremation cemetery at Targowisko, site 16, Kłaj commune, małopolska voievodiship was<br />
discovered as a result of the excavation carried out by the Archaeological Team for Highway<br />
Research (Krakowski Zespół do Badań Autostrad).<br />
The cemetery in Targowisko, belongs to cemeteries defined in the literature of the as Alt Käbelich<br />
type. This type of burial characterised by a small amount of cremated bones and broken<br />
pottery, is known chiefly from the Western Slavonic areas.<br />
The grave pits from Targowisko have oval – shape and close to quadrate- shape with one to<br />
three layers. The layers consist small amount of carbonized bones, charcoals and broken pottery.<br />
Ceramics from graves are characteristic for Lesser Poland pottery from the period between<br />
the 8 th and turn of the 8 th /9 th century A. D.<br />
The author presents in paper proposal of exploration this type of graves from Targowisko,<br />
site 16.<br />
341
342<br />
Robert Szwed<br />
Metodyczne aspekty badań<br />
osady wczesnośredniowiecznej<br />
na stanowisku Ślęza 13, pow. Wrocław<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Badania nad wczesnośredniowiecznymi osadami otwartymi w Polsce, mające już<br />
długą tradycję i znaczący dorobek, wyraźnie wyprzedzają badania nad osadami późnośredniowiecznymi.<br />
Dysproporcje te są na tyle duże, iż coraz częściej postuluje się skupienie<br />
uwagi na zagadnieniu lub wręcz uruchomienie powszechnego programu badań<br />
siedlisk wiejskich datowanych na okres od XIII do XV w., a każdy przykład takich badań<br />
witany jest z zainteresowaniem i nadzieją na poprawę sytuacji. Istotnym osiągnięciem<br />
na tym polu wydają się zatem wszechstronne badania osady ze schyłku wczesnego<br />
średniowiecza na stanowisku nr 13 w miejscowości Ślęza, w powiecie wrocławskim, ze<br />
względu zaś na niektóre cechy osady, a zwłaszcza jej udokumentowaną w źródłach metrykę,<br />
można uznać, iż stanowiła ona wstęp do pełnego średniowiecza.<br />
W ujęciu metodycznym badania osady wczesnośredniowiecznej na stanowisku Ślęza<br />
13 miały charakter dwustopniowy. Etap pierwszy wyznaczały prace terenowe, które<br />
objęły takie aspekty badań wykopaliskowych, jak: organizacja pracy, techniki eksploracyjne,<br />
forma sporządzanej dokumentacji polowej, prace geodezyjne, badania geomorfologiczne<br />
itp. Drugi etap obejmował opracowanie pozyskanych w trakcie działań terenowych<br />
danych, czyli prace gabinetowe. Wchodziły w to m.in. sposób interpretacji<br />
odkrytych obiektów i ich stratygrafii, ustalenie chronologii względnej i bezwzględnej<br />
zabytków, a także wiele analiz i ekspertyz specjalistycznych, jak petrograficzne, osteologiczne,<br />
botaniczne, geomorfologiczne i inne. W wielu momentach oba te etapy zazębiały<br />
się ze sobą, a szczególnie wyniki prac gabinetowych w dużej mierze uzależnione<br />
były od przyjętej wcześniej w terenie metody eksploracyjnej. W sumie szystkie te działania<br />
nadały badaniom charakter kompleksowy i interdyscyplinarny. 1<br />
Informacje wstępne<br />
Wielokulturowe stanowisko Ślęza 13, na którego terenie odkryto m.in. omawianą osadę<br />
wczesnośredniowieczną, znajduje się ok. 600-700 m na wschód od miejscowości Ślęza<br />
położonej w gminie Kobierzyce, tuż przy południowej granicy Wrocławia (ryc. 1).<br />
Stanowisko zostało odkryte w 1980 r. w trakcie badań powierzchniowych prowadzonych<br />
w ramach AZP. Na obszarze stanowiska zarejestrowano wówczas ślady<br />
osadnictwa pradziejowego oraz wczesnośredniowiecznego. W 1986 roku przeprowadzono<br />
badania weryfikacyjne, które potwierdziły lokalizację i chronologię stanowiska.<br />
Dokładnie 10 lat później, w celu kosztorysowania i ustalenia harmonogramu prac
wykopaliskowych poprzedzających budowę autostrady A4, przeprowadzono badania<br />
sondażowe stanowiska. Miały one za zadanie określenie stopnia intensywności i zasięgu<br />
stanowiska.<br />
W czterech kolejnych sezonach, w okresie od października 1997 do sierpnia 2000 r.,<br />
przeprowadzone zostały szerokopłaszczyznowe badania ratownicze na terenie zagrożonym<br />
zniszczeniem przez roboty ziemne związane z budową autostrady A4. Badania te<br />
przyniosły m.in. odkrycie stosunkowo licznych śladów po wczesnośredniowiecznej osadzie,<br />
która najprawdopodobniej przebadana została w całości.<br />
Prace terenowe<br />
Pierwotnie do prac wykopaliskowych wytypowano obszar obejmujący około 230 arów,<br />
który jednak na skutek kolejnych odkryć sukcesywnie powiększano, tak iż ostatecznie<br />
przebadano areał o powierzchni przekraczającej 6 ha. 2<br />
Obszar stanowiska Ślęza 13 przecinała droga szybkiego ruchu, obecnie autostrada<br />
A4, co wymusiło podział terenu badań na dwie części: północną, obejmującą wykopy II<br />
i III, oraz południową z wykopami I i V (ryc. 2).<br />
Podstawą systemu pomiarowego była w czasie badań na stanowisku Ślęza 13 siatka<br />
arowa. Powstawała ona jednak w dwu etapach, co spowodowało różnice w jej organizacji.<br />
W trakcie prac na wykopie I i II siatka arowa zorientowana była według stron świata,<br />
natomiast w przypadku pozostałych<br />
wykopów nawiązana została do drogi<br />
A4 i przebiegała równolegle do jej<br />
osi (ryc. 2).<br />
Ratowniczy charakter prac oraz<br />
znaczne rozmiary terenu przeznaczo-<br />
nego do przebadania wymusił<br />
przy usuwaniu warstwy ornej użycie<br />
sprzętu mechanicznego, w tym<br />
przede wszystkim spychaczy (ryc. 3).<br />
W trakcie tych prac dokonywano<br />
bieżącej obserwacji humusu, zwłaszcza<br />
jego dolnych warstw, podejmując<br />
z jej obrębu materiał zabytkowy.<br />
Odsłaniane pod warstwą orną stropy<br />
obiektów archeologicznych były<br />
wyrównywane i doczyszczane ręcznie.<br />
Eksploracja obiektów i nawarstwień<br />
kulturowych odbywała się<br />
wedle powszechnie przyjętych metod<br />
wykopaliskowych właściwych<br />
Ryc. 1. Ślęza, pow. Wrocław. Lokalizacja stanowiska<br />
nr 13.<br />
Fig. 1. Ślęza, Wrocław district. Location of site 13.<br />
dla osad otwartych. Dla określenia<br />
rozmiarów, głębokości oraz powiązań<br />
stratygraficznych rejestrowano<br />
343
344<br />
Ryc. 2. Ślęza 13, pow. Wrocław. Rozplanowanie wykopów z rozmieszczeniem obiektów średniowiecznych.<br />
Fig. 2. Ślęza 13. Arrangement of trenches with early medieval features.<br />
najpierw rzuty poziome obiektów, a następnie dokonywano ich cięć, bądź w systemie<br />
ćwiartek i połówek, bądź też, zwłaszcza w przypadku obszerniejszych obiektów, z zachowaniem<br />
tzw. świadków (ryc. 4). Warstwy ściągano z reguły co 10 cm, ale jeśli umożliwiała<br />
to stratygrafia obiektu, również zgodnie z jego nawarstwieniami.<br />
W trakcie prac polowych, oprócz standardowej dokumentacji, dostosowanej do wytycznych<br />
Generalnego Konserwatora Zabytków, sporządzano także zapis nawarstwień<br />
oraz charakterystykę obiektów według wzorów kart przygotowanych przez ORBA.<br />
Prace gabinetowe<br />
W wyniku przeprowadzonych na stanowisku Ślęza 13 badań odkryto łącznie 74 obiekty<br />
datowane na późne fazy wczesnego średniowiecza. Rekonstrukcja ich formy i funkcji<br />
miała charakter dwustopniowy i w głównej mierze opierała się na schemacie zaproponowanym<br />
przez M. Dulinicza (2001, 120-121), który wydziela 4 podstawowe grupy<br />
obiektów, tj. obiekty mieszkalne i niemieszkalne (gospodarcze) oraz budowle wziemne<br />
i naziemne. 3<br />
Najwięcej kłopotu sprawiało wyznaczenie jednoznacznych kryteriów zastosowanych<br />
podziałów. Przykładowo jednym ze sposobów interpretowania obiektu jako mieszkalnego<br />
jest określenie jego minimalnej powierzchni użytkowej. Dość powszechnie za powierzchnię<br />
taką uznaje się co najmniej 9-10 m 2 (Kobyliński 1988, 100, Chudziak 1988,<br />
193; Dulinicz 2001, 121n). Wyznaczanie takiej przestrzeni jako niezbędnej do celów<br />
mieszkalnych uznać jednak należy za podejście nieco wyidealizowane, albowiem również<br />
budynki o mniejszej powierzchni, nawet w granicach 6 m 2 , również mogły realizować<br />
zadania mieszkalne, a przynajmniej noclegowe. Na ewentualność taką wskazuje<br />
właśnie zabudowa osady ślęzańskiej. Poza kilkoma przykładami obszerniejszych obiektów,<br />
nieprzekraczających jednak maksymalnie 8-9 m 2 powierzchni, spora grupa to budowle<br />
niewielkie, lub wręcz małe, o powierzchni rzędu 5-7 m 2 .<br />
Podstawą wyróżnienia na osadzie mieszkalnych obiektów wziemnych, półziemianek<br />
i ziemianek było z kolei umiejscowienie poziomu użytkowego wyraźnie poniżej powierzchni<br />
otoczenia. Dla ziemianek za minimalną przyjęto głębokość 0,8-0,9 m, przy<br />
czym maksymalnie sięgały one 1,1 m poniżej poziomu gruntu. Najprawdopodobniej
Ryc. 3. Ślęza 13,<br />
pow. Wrocław. Prace przy<br />
odhumusowywaniu terenu<br />
badań.<br />
Fig. 3. Ślęza 13. Removing<br />
of the top layer.<br />
Ryc. 4. Ślęza 13,<br />
pow. Wrocław.<br />
Eksploracja obiektu<br />
z zachowaniem tzw.<br />
świadków.<br />
Fig. 4. Ślęza 13.<br />
Exploration of the feature.<br />
pierwotna głębokość takich obiektów była nieco większa, co zależało także od tego, na<br />
ile przygotowane zostało miejsce jej wzniesienia. Teoretycznie ziemianka, zwłaszcza<br />
jeżeli miała pełnić funkcje mieszkalne, musiała dysponować wysokością wnętrza w granicach<br />
minimum 1,5-1,6 m, nawet gdyby założyć, że mogła służyć głównie jako noclegownia<br />
lub też do zamieszkania wykorzystywana była jedynie okazjonalnie. Do celów<br />
gospodarczych, np. magazynowych, mogła być znacznie płytsza. Mieszkalne półziemianki<br />
były zagłębione średnio na 0,35 do 0,45 m, choć pierwotnie głębokość takich<br />
budowli sięgała zapewne średnio 0,5 m.<br />
Dosyć wyraźna była zatem tendencja do zdecydowanego rozgraniczenia pomiędzy<br />
obu typami budowli; rozwiązania pośrednie wystąpiły jedynie w dwu przypadkach.<br />
Obiekty, których poziom użytkowy zlokalizowany został na poziomie gruntu, lub<br />
też jedynie nieznacznie poniżej, zaliczono do obiektów naziemnych. Ze względu jednak<br />
na fakt, że w praktyce każda budowla była przynajmniej w minimalnym stopniu<br />
345
346<br />
Ryc. 5. Ślęza 13,<br />
pow. Wrocław. Rzut<br />
poziomy stropu obiektu<br />
nr 186/7.<br />
Fig. 5. Ślęza 13. Outline<br />
of feature 186/7.<br />
zagłębiona w podłoże, w grupie tej znalazły się też obiekty, których miąższość sięgała<br />
w skrajnych przypadkach nawet 0,3 m.<br />
Najbardziej typowy dla tej grupy obiekt nr 186/7, wyróżniający się przede wszystkim<br />
znacznymi rozmiarami, osiągał niemal 20 m 2 powierzchni. Jest to jednocześnie właś-<br />
ciwie jedyna budowla o czytelniejszej konstrukcji, wspartej najwyraźniej na słupach,<br />
z których zachowało się 5 negatywów (ryc. 5). Ich przebieg wskazuje, że słupy lokowane<br />
były na obwodzie budowli, najprawdopodobniej na linii ścian. Cenną wskazówkę w rekonstruowaniu<br />
techniki budowlanej zastosowanej w trakcie wznoszenia obiektu 168/7<br />
przynosi porównanie głębokości słupów z głębokością części zasadniczej. Ponieważ słupy,<br />
na których wspierał się budynek, zachowały się mniej więcej na tej samej głębokości,<br />
co jego wnętrze, możliwe było określenie stopnia zagłębienia obiektu w podłoże.<br />
Spośród odkrytych pozostałości po zabudowie osady wydzielono ponadto liczne<br />
obiekty o charakterze gospodarczym. Na ich funkcje, oprócz mniejszych rozmiarów,<br />
wskazywały przede wszystkim charakter wypełnisk oraz inwentarze zabytkowe,<br />
w mniejszym stopniu sama konstrukcja.<br />
Ściśle określoną funkcję miała oczywiście odkryta na osadzie studnia z drewnianą<br />
cembrowiną (ryc. 6). Reprezentuje ona najczęściej spotykane we wczesnym średniowieczu<br />
rozwiązanie konstrukcyjne, określane jako technika zrębowa lub też krzyżowa,<br />
prosta (ryc. 7).<br />
Przebadanie na stanowisku Ślęza 13 większej części osady wczesnośredniowiecznej,<br />
o ile nie całej, niosło ze sobą doskonałą okazję do przestudiowania jej rozplanowania<br />
wewnętrznego.<br />
Ślady po zabudowie osady rozmieszczone były w kilku zgrupowaniach na obszarze<br />
ok. 1,5 ha (ryc. 2). Łącznie na terenie osady wyróżniono 9 wyraźniej zarysowanych<br />
skupień obiektów nieruchomych, z których 5 (1-5) zarejestrowano w południowej części<br />
stanowiska, natomiast pozostałe 4 (6-9) po stronie północnej drogi A4. Większość<br />
z nich składała się z kilku, średnio 4 do 6, śladów po zabudowie. Najczęściej tworzyły<br />
one zgrupowania, które opisać można jako zagrody, to jest jednostkę, na którą<br />
składało się domostwo oraz towarzyszące mu obiekty gospodarcze. W części północno-
Ryc. 6. Ślęza 13, pow. Wrocław.<br />
Studnia w trakcie eksploracji.<br />
Fig. 6. Ślęza 13. Well during<br />
exploration<br />
wschodniej osady zarejestrowano większą koncentrację obiektów, która najprawdopodobniej<br />
stanowiła jej zasadniczą część. Z uwagi na jej niemal liniowy układ, nabierała<br />
ona charakteru ulicówki.<br />
Mimo lokalizacji w terenie pofałdowanym osada położona była na relatywnie jednolitym<br />
poziomie, a amplituda wysokości pomiędzy najwyżej a najniżej położonymi<br />
obiektami nie przekraczała 2 m, przy średniej wartości zawartej w przedziale 136-137 m<br />
n.p.m.<br />
W trakcie eksploracji obiektów o chronologii wczesnośredniowiecznej pozyskano<br />
łącznie blisko 3000 zabytków, w tym niemal dwa tysiące fragmentów kości zwierzęcych,<br />
862 ułamki ceramiki naczyniowej, a także kilka innych typowych dla tego okresu artefaktów,<br />
jak noże żelazne oraz wyroby kamienne i kościane. Cały ten materiał poddany<br />
został wielostronnym opracowaniom, analizom i ekspertyzom specjalistycznym.<br />
Materiał ceramiczny zaprezentowany został tabelarycznie, przy wykorzystaniu kwestionariusza<br />
liczącego ponad 20 cech. Poza standardowymi elementami opisu na uwagę<br />
zasługuje zaproponowany sposób określenia faktury powierzchni naczyń, który oparto<br />
na obserwacji gęstości ziaren domieszki schudzającej, czytelnej na powierzchni naczynia,<br />
a który wynika przede wszystkim z jej grubości. Do ujednolicenia odczytu i opisu<br />
stopnia porowatości naczynia wykorzystano standardowe gęstości, jakie stosuje się przy<br />
klasyfikowaniu papieru ściernego, gdzie jego rodzaj określany jest na podstawie liczby<br />
ziaren rozmieszczonych na powierzchni 1 cm 2 . Dla gęstości poniżej 30 ziaren na cm 2 ,<br />
fakturę określono jako porowatą zawartą w przedziale 30-60 ziaren, jako chropowatą,<br />
natomiast w przedziale 60-80 jako szorstko-chropowatą, a powyżej 80 jako szorstką.<br />
Interesującej obserwacji dokonano także odnośnie do rozłożenia żłobkowania na powierzchni<br />
naczynia. Odnotowano, iż w partii górnej brzuśca żłobienia rozmieszczone<br />
są zwykle znacznie gęściej aniżeli w dolnej części. W momencie zatem opisu fragmentu<br />
brzuśca, zwłaszcza mniejszych rozmiarów, obserwacja ta umożliwia określenie<br />
w przybliżeniu, z jaką częścią naczynia mamy do czynienia. Podobną pomoc niesie ze<br />
sobą stwierdzona różnica w kącie nachylenia narzędzia, którym dokonywano żłobienia.<br />
W górnej części naczynia żłobienie wykonywano narzędziem trzymanym pod kątem<br />
347
348<br />
Ryc. 7. Ślęza 13, pow. Wrocław.<br />
Rekonstrukcja studni po<br />
konserwacji. Wystawa stała<br />
w Muzeum Archeologicznym<br />
we Wrocławiu.<br />
Fig. 7. Ślęza 13. Reconstruction<br />
of the well after conservation.<br />
Exhibition in Archaeological<br />
Museum in Wrocław.<br />
prostym względem powierzchni naczynia, natomiast w niższych partiach poprzez kontakt<br />
ukośny.<br />
Przytoczone wyżej przykłady pomiarów mogą pozwolić na uchwycenie indywidualnych<br />
różnic w wykonaniu naczyń, a w konsekwencji przyczynić się do identyfikacji<br />
twórców poszczególnych form czy też zespołów.<br />
Dla uzyskania jak najpełniejszego obrazu osady wykonano także wiele badań specjalistycznych.<br />
Dr H. Chmal z Uniwersytetu Wrocławskiego dokonał ekspertyz geologicznych<br />
i geomorfologicznych terenu badań wykopaliskowych. Ekspertyzy materiałów<br />
kostnych wykonały dr W. Chrzanowska oraz dr A. Krupska z Katedry Anatomii<br />
i Histologii Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Akademii Rolniczej we Wrocławiu.<br />
Zespół pod kierunkiem prof. dr. hab. A. Grodzickiego, wraz z dr A. Pacholską i mgr<br />
A. Setlik (Instytut Nauk Geologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego), dokonał analizy<br />
petrograficznej źródeł kamiennych. Szczegółową charakterystykę surowca wykorzystanego<br />
do sporządzenia wyrobów kamiennych przygotowała dr A. Wójcik.<br />
Na podstawie analizy konserwatorskiej drewnianych elementów studni czerpalnej,<br />
wykonanej przez mgr. inż. L. Babińskiego z Pracowni Konserwacji Drewna w Biskupinie,<br />
oraz badań dendrochronologicznych prób drewna, przeprowadzonych przez dr hab.<br />
M. Krąpca z Krakowa, ustalono gatunki drewna użytego do budowy studni (buk i dąb)<br />
oraz określono jej wiek (1216 AD). Do celów rekonstrukcyjnych oraz popularnonaukowych<br />
sporządzono ponadto jej komputerową wizualizację. Obecnie, po dokonanej<br />
konserwacji w ośrodku biskupińskim, studnia prezentowana jest w Muzeum Archeologicznym<br />
we Wrocławiu (ryc. 7).<br />
Końcowym etapem kompleksowych badań osady ślęzańskiej było określenie jej roli<br />
w rejonie. Niewątpliwie stanowiła ona zaplecze coraz prężniej rozwijającego się w tym<br />
czasie ośrodka wrocławskiego, funkcjonując w ramach jego najbliższego otoczenia, zawartego<br />
w promieniu do kilkunastu km (Młynarska-Kaletynowa 2001, 182, 184). Brak<br />
śladów rzemiosł pozwala przypuszczać, że wioska stanowiła głównie zaplecze żywnościowe<br />
Wrocławia, dostarczając płodów rolnych oraz produktów uzyskiwanych w trakcie<br />
hodowli zwierząt.
Ryc. 8. Ślęza 13, pow. Wrocław.<br />
Ślęza na tle innych miejscowości<br />
rejonu w XIII w.<br />
Fig. 8. Ślęza 13. Ślęza against<br />
a background of other localities<br />
in 13th century.<br />
Najprawdopodobniej też osada powiązana była z zorganizowaną przy grobli na rzece<br />
Ślęza stacją celną na ważnym szlaku południowym, wiodącym z Wrocławia w kierunku<br />
Niemczy, Kotliny Kłodzkiej i dalej do Czech (ryc. 8).<br />
Dalszych informacji udzieliły źródła historyczne. Najprawdopodobniej osadę odkrytą<br />
na stanowisku Ślęza 13 można wiązać z notowaną w źródłach pisanych wioską<br />
o metryce średniowiecznej. Po raz pierwszy była ona wymieniana w bullach papieskich<br />
Hadriana IV, z roku 1155, i Innocentego IV, datowanej na 1245 r. W 1218 r. wzmiankowany<br />
jest folwark, będący własnością wójta wrocławskiego, Henryka, a następnie<br />
jego synów oraz Fursto de Waclaw. W roku 1292 folwark, liczący 5 łanów (włók), zakupiony<br />
został przez mieszczanina wrocławskiego Kunnona Hophinger od wdowy po<br />
Hermanie de Slucz (Sebzda 1998, 2). W tym miejscu lokalizowana jest także, datowana<br />
na XIII w., stacja celna przy grobli nad rzeką Ślęzą (Młynarska-Kaletynowa, 2001,<br />
188, ryc. 1).<br />
Wśród dawnych nazw miejscowości wymienia się: Lau (1155, 1250), Lahe (1292,<br />
1311), Laa (1353), Lo(h) (1345), a przed 1945 r. Lohe (Domański 1967, 82; Sebzda<br />
1998, 2). Tłumaczona ona jest jako Ławy (od grobli?), choć być może nazwa miejscowości<br />
pochodzi od przepływającej w pobliżu rzeki Ślęzy [niem. Lau], jak to często było<br />
praktykowane w nazewnictwie osad średniowiecznych (Młynarska-Kaletynowa 1986,<br />
27-8).<br />
W konkluzji podkreślić należy dwie kwestie. Po pierwsze, pomimo zasadniczo wczesnośredniowiecznego,<br />
w tradycyjnym rozumieniu, charakteru materialnych śladów po<br />
osadzie, odkrytą wieś w miejscowości Ślęza, dzięki jej źródłowej metryce, uznać można<br />
także za osadę średniowieczną. Po wtóre, mimo ratowniczego charakteru prac możliwe<br />
349
350<br />
było przeprowadzenie wszechstronnych badań, opracowań i analiz pozyskanych materiałów.<br />
Zdecydowały o tym przede wszystkim dostępne fundusze, zarówno autostradowe,<br />
jak również środki Fundacji Na Rzecz Nauki Polskiej, a także zaplecze naukowo-<br />
-techniczne Instytutu Archeologii i Etnologii PAN Oddział we Wrocławiu. Wszystkie<br />
te okoliczności umożliwiły przygotowanie jednego z pełniejszych i najbardziej wszechstronnych<br />
opracowań średniowiecznej osady z terenu Polski.<br />
Przypisy<br />
1 Szwed 2003, tam dalsza literatura.<br />
2 Dygresja na temat techniki sondażowej. Po zakończeniu prac na preliminowanych wykopach<br />
I i II wykonano po północnej stronie drogi A4 i równoległe do jej osi, cztery kontrolne sondaże<br />
o wymiarach 2x100 m, które rozmieszczono w odstępach co 15 i 20 m. W ten sposób<br />
objęto potencjalnie powierzchnię ok. 60 arów. W wyniku tych działań odsłonięto jedynie<br />
3 negatywy słupów, z których zaledwie jeden wykazał obecność materiału zabytkowego,<br />
tj. pojedynczego fragmentu ceramiki naczyniowej datowanej na OR. Z uwagi na znikomą<br />
liczbę odkryć zaniechano dalszych prac szerokopłaszczyznowych na tym obszarze.<br />
W następnym sezonie w rejonie stanowiska rozpoczęły się prace ziemne przy przygotowaniu<br />
terenu pod budowę autostrady. Po odhumusowaniu obszaru na zachód od dotychczas przebadanego<br />
wykopu nr II, tj. dokładnie w miejscu gdzie wykonano wspomniane sondaże, odsłonięte<br />
zostały zarysy kolejnych obiektów. Ich liczba kilkakrotnie przewyższyła liczbę obiektów<br />
przebadanych w poprzednich sezonach. Stanowiły one głównie pozostałości osadnictwa<br />
pradziejowego, przede wszystkim z okresu rzymskiego, ale kilkanaście obiektów zawierało<br />
również materiały średniowieczne.<br />
3 W trakcie rekonstruowania osady uwzględniono także dociekania innych badaczy, z których<br />
na szczególną uwagę autora zwróciły, oprócz pionierskich prac J. Kaźmierczyka (1970)<br />
i R. Barnycz-Głupieniec (1974), także nowsze B. Kościńskiego (1995) i M. Brzostowicza<br />
(2002).<br />
Bibliografia<br />
Barnycz-Głupieniec R., Drewniane budownictwo mieszkalne w Gdańsku w X-XIII wieku, Gdańsk,<br />
Gdańsk wczesnośredniowieczny, t. 8, 1974<br />
Brzostowicz M., Bruszczewski zespół osadniczy we wczesnym średniowieczu, Poznań, 2002<br />
Chudziak W., W kwestii budownictwa Słowian na Niżu Polskim w VI-VII w., Archeologia Polski,<br />
t. 33, z.1, 1988<br />
Domański J., Nazwy miejscowe dzisiejszego Wrocławia i dawnego okręgu wrocławskiego, Wrocław,<br />
1967<br />
Dulinicz M., Kształtowanie się Słowiańszczyzny Północno-Zachodniej. Studium Archeologiczne,<br />
Warszawa, 2001<br />
Kaźmierczyk J., Wrocław lewobrzeżny we wczesnym średniowieczu, Cz. 2, Wrocław-Warszawa-<br />
-Kraków, 1970
Kobyliński Z., Struktury osadnicze na ziemiach polskich u schyłku starożytności i w początkach wczesnego<br />
średniowiecza, Wrocław, 1988<br />
Kościński B., Osada w Racocie (stanowiska 18 i 25), gmina Kościan, woj. leszczyńskie, (w:) Z badań<br />
nad osadnictwem wczesnośredniowiecznym Wielkopolski Południowej (red.) Z. Kurnatowska, Prace<br />
Komisji Archeologicznej PTPN, 15, 1995<br />
Młynarska-Kaletynowa M., Wrocław w XII-XIII wieku. Przemiany społeczne i osadnicze. Prace<br />
Komisji Archeologicznej PAN we Wrocławiu, 1986<br />
Młynarska-Kaletynowa M., Partynice – wieś na zapleczu średniowiecznego Wrocławia (w:) Od<br />
neolitycznego obozowiska do średniowiecznej wsi, Badania archeologiczne we Wrocławiu-Partynicach,<br />
Wratislavia Antiqua, t. 4, 2001<br />
Sebzda B., Ślęza, Karta ewidencyjna zabytków architektury i budownictwa, Wrocław, Archiwum<br />
Dolnośląskiego Konserwatora Zabytków we Wrocławiu, 1998<br />
Szwed R., Osada wczesnośredniowieczna w miejscowości Ślęza, stan. 13, pow. Wrocław, Archeologiczne<br />
Zeszyty Autostradowe IAiE PAN, z. 2 Badania na autostradzie A4, część I, 2003<br />
Summary<br />
Methodical aspects of the research carried out on early<br />
mediaeval settlement, site Ślęża 13, Wrocław district<br />
The research at site 13 in Ślęza, Wroclaw province (Fig. 1), is an excellent example of steady development<br />
of Polish studies on medieval open villages. It is also an example of new methods and<br />
interdisciplinary approach towards the research on medieval sites.<br />
The village was discovered during the surface researches in 1980 within the programme of<br />
Polish Archaeological Record (AZP). In 1996 it was a subject of sounding research aim of which<br />
was to estimate the intensity and the reach of the site in order to organize rescue excavations<br />
preceding the construction of A4 motorway. Between October 1997 and August 2000 the area<br />
of site found itself under regular wide range excavations which, among others, succeeded in discovering<br />
of a probably whole medieval village from late 12th and early 13th century.<br />
Field works were organized into 4 main trenches (I-III, V) which had been covered with a<br />
are grid (Fig. 2). The upper layer of ground had been removed by bulldoggers (Fig. 3) and the<br />
exploration of archaeological features had been carried out by spades and other smaller equipment.<br />
The description of features was carried on according to traditional methods and also with<br />
the use of AHPC card scheme.<br />
On the course of excavations at the site 74 medieval features were discovered. They<br />
were divided into 4 main functional and constructional categories, i.e. of residential or utility<br />
purpose and settled into earth and surface features (Fig. 4-5). In the middle of the village there<br />
was also discovered a wooden framework well (Fig. 6-7).<br />
The village had probably been uncovered in all which allowed examining the inner organization<br />
of the site. It created 9 groups of features, dwelling and of economical purpose, which covered<br />
an area of about 1,5 hectare (Fig. 2). Most of them consisted of 4-6 features which created<br />
a kind of homestead, i.e. a unit, which comprises of dwelling and outbuilding/utility buildings.<br />
351
352<br />
In the north-eastern part of the site buildings were arranged into a linear structure, which might<br />
be described as a street village.<br />
During the exploration of medieval features nearly 3000 artifacts were discovered. About<br />
2000 of them included animal bones, 862 fragments of pottery and a few other objects like iron<br />
knives and wooden and stone tools. All these were the subject of thorough specialist examinations<br />
and description.<br />
Ceramics was presented in a tabular form, with over 20 features at use, and some of them<br />
were new methods. Among others the texture of the surface of pottery was compared to the texture<br />
of abrasive paper and according to the number of grains on 1 sq. cm. For density of up to 30<br />
grains/sq. m. the texture was defined as a porous, between 30 and 60 grains as a rough, 60-80 a<br />
coarse and over 80 as a light coarse or smooth.<br />
To get a full picture of the village many other specialist expertise were carried out. H. Chmal<br />
(University of Wroclaw) prepared geological and geomorphologic description of the area. On<br />
the basis of osteological expertise of animal bones conducted by W. Chrzanowska and A. Krupska<br />
(Academy of Agriculture in Wrocław) we learnt that the dwellers of the village kept only<br />
domestic cattle and pigs. The team of professor A. Grodzicki, with A. Pacholska and A. Setlik<br />
(University of Wrocław), and together with A. Wójcik produced a thorough analysis of<br />
stone artifacts. The wooden well was examined dendrochronologically (1216 AD) by Professor<br />
M. Krąpiec and the type of wood which was used for the construction (oak and beech) was described<br />
by L. Babiński (Biskupin). For the reconstruction and educational purpose computer<br />
visualization of the well was created. Now, after conservations works in Biskupin it is presented<br />
in Archaeological Museum in Wrocław (Fig. 7).<br />
The next stage of complex research of the village was to define its role in the region. First of<br />
all it was a food base of expanding urban centre of medieval Wrocław. Sleza functioned in the<br />
nearest surrounding of the city within a few kilometers from it (Młynarska-Kaletynowa 2001,<br />
182, 184). The lack of traces of any crafts proves that it was a village of food supply.<br />
The village was probably also connected with the customs station situated at the river Sleza<br />
(fig. 8). It was a station on the important southern route towards Bohemia (Młynarska-Kaletynowa,<br />
2001, 188, fig.1)<br />
Historical sources deliver some further information. The discovered village at the site Sleza<br />
13 was most probably connected with the settlement of medieval origin. It was first mentioned<br />
in papal documents issued by Hadrian IV (1155) and Innocent IV (1245). Among old names<br />
of the village are known: Lau (dated 1155, 1250), Lahe (1292, 1311), Laa (1353), Lo (h) (1345)<br />
and Lohe (till 1945) (Domański 1967, 82; Sebzda 1998, 2). They may be translated as a bench<br />
on the river or derived from the German name of the river (Lau).
Anna Tyniec-Kępińska<br />
Metodyka badań systemów wodnych<br />
przy osadzie wczesnośredniowiecznej<br />
na stanowisku 20 w Brzeziu, woj. małopolskie<br />
..................................................................................................................................................................................................................<br />
Wczesnośredniowieczna osada na stan. 20 w Brzeziu, gm. Kłaj, woj. małopolskie,<br />
(nr AZP: 104/59/39) od roku 2004 jest badana przez Krakowski Zespół do Badań<br />
Autostrad (Instytut Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, Instytut Archeologii<br />
i Etnologii PAN, Muzeum Archeologiczne w Krakowie). Osada zajmuje stoki oraz dno<br />
niewielkiej doliny (ryc. 1). Do końca roku 2005 przebadano na niej powierzchnię ok.<br />
130 arów, odkryto prawie 400 obiektów. 1<br />
Większość obiektów i zabytków archeologicznych ze stanowiska 20 w Brzeziu łączy<br />
się z okresem wczesnego średniowiecza. Na podstawie analizy materiałów ceramicznych<br />
datować je można na VIII-X w. (oczekuje się weryfikacji tych ustaleń – na stanowisku<br />
odkryto duże fragmenty obrabianych belek drewnianych, z których pobrano<br />
próby do badań dendrochronologicznych – daty jeszcze nie są znane). W dnie doliny<br />
zajętej przez osadę odkryto także system starorzeczy, złożony z trzech różnoczasowych,<br />
zmeandrowanych koryt strumienia.<br />
Na odcinku ok. 70 m (ryc. 2) eksplorowano trzy starorzecza (dwa starsze znalazły<br />
się następnie poza granicą eksploracji). Na najdłuższym odcinku badano najmłodsze<br />
koryto rzeczne, odkryte na całej szerokości pasa planowanej autostrady, tj. na długości<br />
prawie 150 m. W trakcie eksploracji okazało się, że w warstwach zapełniających to<br />
właśnie starorzecze odkrywane są znaczne ilości zabytków archeologicznych, datowanych<br />
tak samo, jak znaleziska z badanej osady wczesnośredniowiecznej.<br />
Badanie starorzeczy prowadzone było etapami. Najkrótszy rozpoznawany w jednym<br />
czasie odcinek miał 40 metrów długości. Umożliwiało to prowadzenie równoczesnych<br />
obserwacji stratygrafii poziomej i pionowej (na granicach wykopów uzyskano pełne profile<br />
poprzeczne nawarstwień). Eksploracja prowadzona była na całej powierzchni wykopu<br />
warstwami mechanicznymi o grubości 10 cm. Dodatkowe cięcia profilowe wyznaczano<br />
w miejscach, w których przy linii brzegowej starorzecza odkrywano pozostałości<br />
obiektów – umożliwiało to określenie ich relacji z korytem rzecznym (ryc. 3, 4), jak<br />
również wyjaśnienie ich pochodzenia. Oprócz wykopanych i użytkowanych przez człowieka<br />
jam, wyodrębnione zostały obiekty powstałe jako efekt powodzi i obrywania się<br />
brzegów (część z nich była następnie wykorzystywana przez człowieka – czytelne różnice<br />
charakteru wypełniska). Od głębokości, na których w calcu rysowały się wyraźnie<br />
granice starorzeczy, warstwy eksplorowano plastycznie.<br />
Wypełniska dwóch starszych starorzeczy pozbawione były znalezisk ruchomych, natomiast<br />
najmłodsze dostarcza dużej liczby znalezisk – ceramiki, przedmiotów metalowych,<br />
353
354<br />
Ryc. 1. Lokalizacja stanowiska 20<br />
w Brzeziu, gm. Kłaj. Fot. A. Tyniec-<br />
Kępińska.<br />
Fig. 1. Location of site 20 in<br />
Brzezie, Kłaj commune. Photo by<br />
A. Tyniec-Kępińska<br />
Ryc. 2. Brzezie, gm. Kłaj, stan. 20.<br />
Wstępny etap eksploracji<br />
starorzeczy. Fot. P. Olejarczyk.<br />
Fig. 2. Brzezie, site 20. Preliminary<br />
stage of exploration of the<br />
watercourse.<br />
Photo by P. Olejarczyk.<br />
kości zwierzęcych, polepy, żużlu, drewna – związanych z działalnością człowieka, pochodzą<br />
zarówno z części przydennej, jak i z warstw powodziowych. W obrębie koryta<br />
odkryto także rodzaj kładki z niewielkich desek, gałęzi i kamieni. Nad brzegiem ówczesnego<br />
strumienia odkryto także ślady wyspecjalizowanej działalności produkcyjnej,<br />
związanej z obróbką żelaza.<br />
Prace wykopaliskowe systemu rzecznego prowadzone są przy stałej konsultacji specjalisty<br />
w zakresie geomorfologii fluwialnej – Tomasza Kalickiego (Zakład Geomorfologii<br />
i Hydrologii Gór i Wyżyn Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania<br />
PAN), który jest autorem analizy prób pobranych z profili starorzeczy.<br />
W trakcie prac wykonywano dokumentację fotograficzną, rysunkową i opisową.<br />
Wszystkie znaleziska i pobrane do badań interdyscyplinarnych próbki dokumentowano<br />
trójwymiarowo. Z profili starorzeczy pobrano ciągłe próby, które m.in. dostarczą<br />
danych do opisania procesu zapełniania koryta rzecznego, szczególnie dobrze zapetryfikowanego<br />
w obrębie stanowiska.<br />
Podkreślić należy, że znaczący zakres badań wykopaliskowych na stanowisku 20<br />
w Brzeziu możliwy jest dzięki temu, że są one prowadzone w ramach programu prac<br />
badawczych poprzedzających budowę autostrady A4. Standardy badawcze stosowane<br />
przez Krakowski Zespół do Badań Autostrad umożliwiają stałą współpracę interdyscyplinarną,<br />
która w przypadku tego rodzaju stanowiska ma trudne do przecenienia znaczenie.
Przypis<br />
1 Eksplorację zakończono w roku 2006. Prezentowany tekst nie zawiera informacji pozyska-<br />
nych w tym sezonie badawczym.<br />
Summary<br />
Ryc. 3. Brzezie, gm. Kłaj, stan. 20.<br />
Eksploracja starorzecza z okresu<br />
wczesnego średniowiecza.<br />
Fot. P. Olejarczyk.<br />
Fig. 3. Brzezie, site 20. Exploration<br />
of the watercourse dated back to<br />
Early Middle Ages.<br />
Photo by P. Olejarczyk.<br />
Ryc. 4. Brzezie, gm. Kłaj, stan. 20.<br />
Eksploracji starorzecza<br />
z okresu wczesnego średniowiecza<br />
– w wypełnisku koryta widoczne<br />
fragmenty belek drewnianych.<br />
Fot. P. Olejarczyk.<br />
Fig. 4. Brzezie, site 20. Exploration<br />
of the watercourse dated back to<br />
Early Middle Ages – fragments of<br />
wooden logs uncovered in the river<br />
bed. Photo by P. Olejarczyk.<br />
Methods of research of watercourse located in the proximity of<br />
early medieval settlement at site 20 in Brzezie, Little Poland province<br />
The early medieval settlement at site 20 in Brzezie, Kłaj commune, is explored by the Cracow<br />
Team for Motorway Survey. This site is situated in the valley in which a system of chronologically<br />
multi-staged watercourses – 3 meandered river beds was discovered, in the bed dated to<br />
Early Middle Age great numbers of archaeological objects were founded. The exploration was<br />
carried out using 10 cm-thick layers with simultaneous observation of horizontal and vertical<br />
stratigraphy (complete cross-sections were performed). If any methodological doubts occurred<br />
additional cross-sectional cuts were conducted.<br />
Excavation works of this river system were carried out in consultation with geomorphologist<br />
Tomasz Kalicki. Photographs, drawings and descriptions were taken. All findings and samples<br />
were 3-dimentionally documented.<br />
355