18.02.2013 Views

Materiały z konferencji konserwatorstwa archeologicznego, 2007

Materiały z konferencji konserwatorstwa archeologicznego, 2007

Materiały z konferencji konserwatorstwa archeologicznego, 2007

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

<strong>Materiały</strong> z <strong>konferencji</strong><br />

<strong>konserwatorstwa</strong> <strong>archeologicznego</strong><br />

........................................................................................................................................<br />

zorganizowanych przez<br />

Ośrodek Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego<br />

Jurata (8-20 V 2005 r.)<br />

Wigry (28-30 IX 2005 r.)<br />

Krynica (30 XI - 3 XII 2005 r.)<br />

���������������<br />

�����������������������������<br />

���������������������������������


356


<strong>Materiały</strong> z <strong>konferencji</strong><br />

<strong>konserwatorstwa</strong> <strong>archeologicznego</strong><br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Jurata (8-20 V 2005 r.)<br />

Wigry (28-30 IX 2005 r.)<br />

Krynica (30 XI - 3 XII 2005 r.)<br />

���������������<br />

�����������������������������<br />

���������������������������������<br />

1


<strong>Materiały</strong> z <strong>konferencji</strong><br />

<strong>konserwatorstwa</strong> <strong>archeologicznego</strong><br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

zorganizowanych przez<br />

Ośrodek Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego<br />

Jurata (8-20 V 2005 r.)<br />

Wigry (28-30 IX 2005 r.)<br />

Krynica (30 XI - 3 XII 2005 r.)<br />

WARSZAWA <strong>2007</strong><br />

3


4<br />

WYDAWCA<br />

���������������<br />

�����������������������������<br />

���������������������������������<br />

UL. SZWOLEŻERÓW 9, 00-464 WARSZAWA<br />

TEL. 0-22 628 48 41, E-MAIL: INFO@KOBIDZ.PL<br />

www.KOBIDZ.PL<br />

WYBÓR REFERATÓW<br />

MAREK GIERLACH<br />

REDAKCJA<br />

LAURA BAKALARSKA<br />

TŁUMACZENIA<br />

BARTOSZ WIŚNIEWSKI<br />

KOREKTA<br />

LAURA BAKALARSKA, JOLANTA KUCHARSKA<br />

OPRACOWANIE GRAFICZNE<br />

PIOTR BEREZOWSKI<br />

DRUK<br />

PETIT S.C. LUBLIN<br />

COPYRIGHT © BY KRAJOWY OŚRODEK BADAŃ I DOKUMENTACJI ZABYTKÓW<br />

ISBN: 978-83-924636-6-5


Spis treści<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Jurata (8-20 V 2005 r.)<br />

Wojciech Borkowski 11<br />

Metodyka badań stanowisk wydobywczych – zarys problematyki<br />

Sławomir Kadrow 32<br />

Metodyka badań osad z wczesnego neolitu<br />

Aleksander Kośko 45<br />

Grobowce „megalityczne”: perspektywa kujawskich doświadczeń metodycznych<br />

w zakresie badań terenowych<br />

Janusz Piontek 56<br />

Metodyka antropologicznych badań materiałów kostnych<br />

z grobów ciałopalnych<br />

Iwona Pomian 74<br />

W sprawie ochrony bałtyckich stanowisk archeologicznych<br />

Paweł Valde-Nowak 84<br />

Badania archeologiczne stanowisk jaskiniowych<br />

Paweł Valde-Nowak 92<br />

Z metodyki badań kurhanów. Doświadczenia z Wyżyny Małopolskiej i Karpat<br />

5


6<br />

Wigry (28-30 IX 2005 r.)<br />

104 Justyna Baron<br />

Wybrane aspekty metodyki badań i rekonstrukcji zabudowy osad okresu<br />

halsztackiego na przykładzie stanowiska w Polwicy na Śląsku<br />

112 Janusz Czebreszuk<br />

Badania na osadzie obronnej z wczesnej epoki brązu w Bruszczewie,<br />

gm. Śmigiel, woj. wielkopolskie w aspekcie metodycznym<br />

123 Karol Dzięgielewski<br />

Wybrane problemy metodyki badań wykopaliskowych wielokulturowej osady<br />

w Podłężu, pow. Wieliczka, stan. 17<br />

145 Jacek Gackowski<br />

Niektóre problemy archeologicznej eksploracji stanowisk „mokrych”<br />

(na marginesie doświadczeń terenowych, nabytych podczas badań<br />

kilku osiedli obronnych i nawodnych I tysiąclecia p.n.e.)<br />

165 Jacek Górski<br />

Wybrane aspekty metodyki badań i opracowań dużych osad z epoki brązu<br />

na obszarze podkrakowskim<br />

177 Tomasz Gralak<br />

Osadnictwo wczesnej epoki brązu na stanowiskach na autostradzie A4<br />

– refleksje metodyczne<br />

195 Jarosław Kopiasz<br />

Próba omówienia zagadnień socjotopograficznych w kontekście analiz<br />

statystycznych wybranej ceramiki „luksusowej” na przykładzie dwóch stanowisk<br />

z okresu halsztackiego C: Milejowice 19 i Stary Śleszów 17, powiat Wrocław<br />

211 Przemysław Makarowicz<br />

Metodyka badań osad „piaskowych” ludności kręgu trzcinieckiego i kręgu<br />

mogiłowego w zachodniej części Niżu Polskiego<br />

227 Andrzej Matoga<br />

Tak zwane stanowiska archeologiczne a polityka konserwatorska<br />

(na przykładzie kompleksu osadniczego z epoki brązu i wczesnej epoki żelaza<br />

w rejonie Pińczowa w woj. świętokrzyskim)


Krynica (30 XI - 3 XII 2005 r.)<br />

Wojciech Chudziak 242<br />

Karta Ewidencji Podwodnego Stanowiska Archeologicznego<br />

Wojciech Chudziak, Ryszard Kaźmierczak, Jacek Niegowski 257<br />

Niektóre problemy badawcze wczesnośredniowiecznych miejsc kultu<br />

przy śródlądowych akwenach jeziornych na Pomorzu Środkowym<br />

Krz ysztof Jaworski 271<br />

Grodzisko z przełomu IX-X wieku w Gilowie na Przedgórzu Sudeckim.<br />

Problemy badawcze i metodologiczne<br />

Leszek Kajzer 293<br />

Zamki to też zabytki<br />

Anna Marciniak-Kajzer 299<br />

Czy późne średniowiecze i nowożytność są nadal epokami<br />

niedostępnymi dla archeologów?<br />

Jerz y Piekalski 308<br />

Metodyczne aspekty badań miast średniowiecznych na przykładzie Śląska<br />

Tadeusz Poklewski-Koziełł 321<br />

Badania archeologiczne miasta historycznego. Studium metodyczne<br />

na podstawie przykładów Dąbrówna, Łęczycy, Przedborza i Kalisza<br />

Bartłomiej Sz. Szmoniewski 336<br />

Metodyka eksploracji grobów typu Alt Käbelich<br />

na stanowisku 16 w Targowisku, woj. małopolskie<br />

Robert Szwed 342<br />

Metodyczne aspekty badań osady wczesnośredniowiecznej<br />

na stanowisku Ślęza 13, pow. Wrocław<br />

Anna Tyniec-Kępińska 353<br />

Metodyka badań systemów wodnych przy osadzie wczesnośredniowiecznej<br />

na stanowisku 20 w Brzeziu, woj. małopolskie<br />

7


Przedmowa<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Jednym z projektów realizowanych przez nieistniejący już<br />

Ośrodek Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego, było zorganizowanie<br />

cyklu <strong>konferencji</strong> konserwatorskich dotyczących<br />

metodologii prowadzenia badań archeologicznych. Krajowy<br />

Ośrodek Badań Dokumentacji Zabytków, jako jednostka<br />

wdrażająca politykę Państwa w zakresie ochrony dziedzictwa<br />

kulturowego oraz opieki na tym dziedzictwem, będąca merytorycznym<br />

zapleczem służb konserwatorskich, stawia sobie<br />

za cel wprowadzanie i upowszechnianie nowych standardów<br />

metodologicznych w zakresie badań i dokumentacji zabytków,<br />

w tym zabytków archeologicznych. W świetle tak sformułowanych<br />

zadań, materiały pokonferencyjne, stanowiące pokłosie<br />

spotkań konserwatorskich w Juracie, Wigrach i Krynicy zorganizowanych<br />

przez OODA w 2005 r. stają się bardzo istotne,<br />

a konieczność ich publikacji jest bezsporna.<br />

Na tom składają się artykuły wybrane przez ówczesnego<br />

dyrektora OODA Marka Gierlacha. <strong>Materiały</strong> zawarte w publikacji<br />

zostały przygotowane przez specjalistów, szczegółowo<br />

omawiających zagadnienia dotyczące metodyki prowadzenia<br />

badań archeologicznych na stanowiskach o zróżnicowanej sytuacji<br />

badawczej i różnych uwarunkowaniach środowiskowych.<br />

Czytelnik znajdzie tu analizę zagadnień dotyczących badania<br />

i dokumentowania dziedzictwa podwodnego, sięgnie do kwestii<br />

metodycznych aspektów badań miast średniowiecznych,<br />

a także pozna specyfikę badawczą wielu innych typów stanowisk<br />

archeologicznych.<br />

Szerokie spektrum omawianej problematyki sprawia, że publikacja<br />

ta może pomóc w kształtowaniu doktryny konserwatorskiej<br />

oraz wdrażaniu standardów metodologicznych związanych z badaniem<br />

dziedzictwa <strong>archeologicznego</strong>.<br />

9


Wojciech Borkowski<br />

Metodyka badań stanowisk wydobywczych<br />

– zarys problematyki<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Wykrywanie, badanie i interpretacja obiektów wydobywczych podlega wprawdzie tej<br />

samej ogólnej procedurze badawczej, jaka powinna być stosowana w odniesieniu do<br />

innych sfer ludzkiej aktywności w przeszłości, ale wymagania szczegółowe narzucane<br />

przez specyfikę działań górniczych w dużej mierze ją modyfikują. Począwszy od rejestracji,<br />

poprzez interpretacje śladów napowierzchniowych na stanowiskach wydobywczych<br />

do badania naziemnych i podziemnych partii kopalń, a także ich zabezpieczania<br />

w trakcie prac, górnictwo wymaga nieco innego aparatu analitycznego. Nie jest to absolutnie<br />

wyjątkowe. Każda dziedzina aktywności wymaga mniej lub bardziej specyficznego<br />

podejścia, co jest zrozumiałe i doceniane przez archeologów już od dawna (Borkowski<br />

W. i in. 1991).<br />

Nie będę ukrywał, że moje doświadczenia w tej dziedzinie budowane były w oparciu<br />

na badaniach stanowisk wydobywczych krzemienia i skał krzemionkowych, ale jest<br />

to doświadczenie spore, wyniesione z pracy na kilkunastu stanowiskach, począwszy od<br />

schyłkowego paleolitu na wczesnej epoce żelaza kończąc. Badałem wiele jednostek realizujących<br />

różne systemy urabiania skały (Borkowski W. 1993).<br />

Choć nie wolna od swej specyfiki metodyka badania obiektów wydobywczych może<br />

dostarczyć w mojej opinii cennych inspiracji o charakterze ogólnym i stąd obecność tej<br />

wypowiedzi na <strong>konferencji</strong> konserwatorskiej. Mechanizmy powstawania wyrobisk i zjawiska<br />

towarzyszące ich zasypywaniu są uniwersalne dla wszelkich prac w głębi ziemi<br />

(jam gospodarczych, grobowych, komunikacyjnych itp.). Także problemy logistyczne<br />

związane z transportem urobku, wentylacją czy bezpieczeństwem są uniwersalne dla<br />

drążenia w podłożu czegokolwiek w jakimkolwiek celu.<br />

Większość z nas kopała kiedyś dziurę w ziemi, czy to dla rozrywki, czy w celach<br />

pragmatycznych, i ma w tej dziedzinie pewne praktyczne doświadczenie. Pozostali nie-<br />

górnicy może także skorzystają z uwag przytoczonych poniżej w nieokreślonej przyszłości.<br />

Ponieważ problematyce tej poświęcono już wiele publikacji, w tym jedną książkową<br />

o charakterze podręcznikowym (Borkowski W. red. 2000), a ramy wystąpienia<br />

ograniczają objętość referatu, pozwolę sobie jedynie na zasygnalizowanie najistotniejszych<br />

elementów procesu badawczego obiektów wydobywczych, odsyłając zainteresowanych<br />

do bogatej literatury przedmiotu, w tym także krytycznej wobec prezentowanego<br />

stanowiska Zespołu do Badań Pradziejowego Górnictwa PMA.<br />

11


12<br />

Terminologia i metody analizy<br />

Terminologia stosowana w opracowaniach wyników badań stanowisk wydobywczych<br />

operuje definicjami stosowanymi zarówno w archeologii, jak i górnictwie. Jest to być<br />

może czasami drażniące, jak każdy żargon zawodowy, ale chyba zrozumiałe, zważywszy<br />

na fakt, że opisywane zjawiska i procesy są związane z jednym z najstarszych zajęć<br />

zawodowych człowieka i wypracowane zostały zarówno adekwatne określenia, jak<br />

i poznane mechanizmy rządzące tym rodzajem aktywności. Ignorowanie terminologii<br />

górniczej przez niektórych archeologów, wynikające z braku wiedzy w tej dziedzinie,<br />

prowadzi nie tylko do licznych nieporozumień i trudności w tłumaczeniu na inne<br />

języki, ale ogranicza także możliwości właściwej interpretacji obserwowanych zjawisk.<br />

W swoich pracach staraliśmy się zawsze konsultować kwestie terminologiczne i metody<br />

opisu obserwowanych elementów systemu wydobycia ze środowiskiem górniczym<br />

(naszym konsultantem był przez wiele lat prof. Zenon Duda z AGH w Krakowie),<br />

a źródłem stosowanych definicji „Słownik geologiczno-górniczy angielsko-polski” oraz<br />

„Ilustrowany Górniczy Słownik Encyklopedyczny” St. Gissmana i in. posiadające tłumaczenia<br />

terminów na języki obce (Gissman S. 1953; Gissman S., Osuchowski J., Zyzak<br />

J., 1956).<br />

Cechą zasadniczą badań nad pradziejowym górnictwem prowadzonych przez Zespół<br />

PMA było podporządkowanie ich poznaniu zasadniczych elementów systemu wydobycia<br />

kopaliny realizowanych przez ludzi w ramach danego eksploatowanego złoża.<br />

Elementy te wynikają z ekstrapolacji współczesnego systemu w przeszłość i takiej jego<br />

modyfikacji, aby odpowiadał możliwościom technologicznycm i organizacyjnym oraz<br />

potrzebom człowieka pradziejowego. Wychodzimy bowiem z założenia, że zarówno<br />

uwarunkowania geologiczno-inżynierskie złoża, jak i możliwości technologiczno-<br />

-organizacyjne górników w połączeniu z ich określonymi potrzebami w dużej mierze<br />

determinowały sposób rozwiązywania najistotniejszych problemów wydobywczych<br />

w każdym czasie i miejscu.<br />

Zasady prowadzenia eksploatacji sformułowane przez Mortimore’a-Migala określają<br />

podstawowe zależności systemów eksploatacji złoża od warunków geologiczno-inżynierskich<br />

(Mortimore R.M., 1980, ss. 30-35; Migal W. 1997, ss. 315-316):<br />

• dążono zawsze do optymalizacji lokalizacji kopalń w stosunku do warunków złoża<br />

oraz sposobu prowadzenia prac wydobywczych;<br />

• istnieje bardzo silny związek kształtu, powierzchni i rozmiarów kopalni z lokalnymi<br />

warunkami geologiczno-inżynierskimi;<br />

• właściwości skał, w których prowadzona jest eksploatacja, determinują rodzaj stosowanych<br />

narzędzi i system prowadzenia prac eksploatacyjnych.<br />

Schemat funkcjonowania systemu wydobycia kopaliny<br />

Przedstawiony na ilustracji (ryc. 1) schemat systemu wydobycia był już wielokrotnie<br />

omawiany i opisywany w różnych publikacjach, a przytaczam go ponownie jedynie<br />

w celu uporządkowania dalszego wywodu i odniesienia postulatów metodycznych do<br />

elementów jego funkcjonowania, które powinny być przedmiotem badań i interpretacji<br />

przez archeologów (Borkowski W. 2000a, ss. 119-123).


Ryc. 1. Schemat funkcjonowania<br />

systemu wydobycia kopaliny.<br />

Fig. 1. Mineral outcrop<br />

management system.<br />

Lokalizacja obiektów wydobywczych<br />

Obiekty wydobywcze i towarzyszące im pracownie przetwórcze manifestują się na powierzchni<br />

stanowisk w charakterystyczny sposób (ryc. 2). W szczególnych przypadkach<br />

jest to charakterystyczna rzeźba nakopalniana. W innych specyficzny ostrokrawędziowy<br />

gruz skały macierzystej w połączeniu z okruchami<br />

kopaliny wskazują miejsce prawdopodobnej<br />

eksploatacji. Dodatkową wskazówką może być specyficzna<br />

szata roślinna towarzysząca glebie o antropogenie<br />

zakłóconym pierwotnym układzie warstw.<br />

Ostatecznym wskaźnikiem jest zawsze analiza zabytkowego<br />

materiału ujawnionego na powierzchni<br />

poparta wynikami badań geofizycznych (Herbich<br />

T. 2000, Misiewicz K., 2000). Obecność w jednym<br />

miejscu gruzu, form pracownianych z wczesnych<br />

stadiów produkcji oraz całych lub fragmentów narzędzi<br />

górniczych wskazuje niezwykle prawdopodobny<br />

punkt eksploatacji kopaliny (dotyczy to<br />

w szczególności surowców przetwarzanych technikami<br />

krzemieniarskimi) (ryc. 3) (Budziszewski J.<br />

2000, ss. 20-29).<br />

Dokładne lokalizowanie granic pola eksploatacyjnego<br />

oraz pojedynczych obiektów eksploatacyjnych<br />

możliwe jest nie tylko na podstawie badań<br />

sondażowych, ale także mikromofometrycznych,<br />

precyzyjnych, planigraficznych badań powierzchniowych<br />

oraz badań geofizycznych (ryc. 4).<br />

Ryc. 2. Fotografia lotnicza pola<br />

eksploatacyjnego w Krzemionkach<br />

Opatowskich. Zasięg pola widoczny<br />

na podstawie roślinności.<br />

Fig. 2. Aerial photograph. The vegetation<br />

marks the range of the exploitation field<br />

in Krzemionki Opatowskie.<br />

13


14<br />

Ryc. 3. a. Charakterystyczne ukształtowanie powierzchni<br />

pola eksploatacyjnego; b. pole eksploatacyjne widoczne<br />

na fotografii lotniczej; c. występowanie na powierzchni<br />

charakterystycznego gruzu skały płonej i odpadów<br />

produkcyjnych; d. specyficzna szata roślinna pokrywająca<br />

pozostałości kopalniane.<br />

Fig. 3. a. characteristic surface configuration of the<br />

exploitation field; b. aerial photograph of the exploitation<br />

field; c. characteristic rock rubble and waste material<br />

occurring on the surface, d. peculiar coat of vegetation<br />

covering mining remains.<br />

Analiza pola eksploatacyjnego<br />

Elementem wnoszącym bardzo wiele zarówno<br />

do rekonstrukcji sposobu zagospodarowania<br />

złoża, jak i elementu organizacji pracy<br />

czy stosunków własnościowych lub podziału<br />

złoża jest analiza powierzchni pola eksploatacyjnego.<br />

Prowadzona powinna być na dwóch<br />

poziomach (ryc. 5) (Budziszewski J. 2000,<br />

ss. 29-44; Borkowski W., Michniak R. 1992,<br />

ss. 11-36; Borkowski W. 1993, ss. 39-53).<br />

Pierwszy poziom tyczy się rozplanowania<br />

jednostek w obrębie pola eksploatacyjnego.<br />

Jest to element możliwy do wykonania jedynie<br />

w oparciu na śladach na powierzchni. Pomocna<br />

w tym zakresie jest oczywiście obecność<br />

rzeźby nakopalnianej, ale jak pokazuje<br />

doświadczenie, możliwe są także interpretacje<br />

na podstawie mikromorfometrii, badań<br />

powierzchniowych i danych geofizycznych.<br />

Na tym etapie niezbędne jest wykonanie analiz<br />

geologicznych, glebowych i ewentualnie tektonicznych w których wyniku określimy<br />

warunki geologiczno-inżynierskie złoża (ryc. 6). Te ostatnie skonfrontować należy<br />

z wynikami analizy powierzchni pola. W efekcie badań powinniśmy otrzymać hipotezy<br />

dotyczące prawdopodobnego układu typów jednostek lub ewentualnie stref, gdzie<br />

prowadzona była eksploatacja różnymi technikami. W trakcie dalszych badań wykopaliskowych<br />

i geofizycznych hipotezy te weryfikować należy w miejscach reprezentatywnych<br />

lub badać ewenementy w celu weryfikacji negatywnej.<br />

Drugi wspomniany poziom analizy pola dotyczy badań poszczególnych wybranych<br />

elementów zagospodarowania złoża. Badania miromorfometryczne na stanowiskach<br />

z zachowaną nawet szczątkową rzeźbą mogą doprowadzić do ujawnienia związków pomiędzy<br />

poszczególnymi punktami eksploatacji lub punktami eksploatacji a obozowiskami<br />

czy pracowniami przetwórczymi. Weryfikacja prowadzona może być tylko na drodze<br />

plastycznych, starannych badań wykopaliskowych. Ich efekty zależne są od stopnia


Ryc. 4. Lokalizacja obiektów wydobywczych. a. dokładne badania powierzchniowe w rejonie<br />

wychodni kopaliny; b. badania geofizyczne pozwalają na lokalizację zasięgu prowadzonej<br />

eksploatacji; c. niektóre metody identyfikują w szczególnych warunkach pojedyncze jednostki<br />

wydobywcze; d. występowanie materiału zabytkowego na powierzchni stanowiska nie zawsze<br />

pozwala na określenie zasięgu eksploatacji, wskazuje raczej strefy pracowni przetwórczych.<br />

Fig. 4. Localization of the mining objects. a. thorough surface survey in the area of the mineral<br />

outcrop. b. geophysical examination allows determining the range of exploitation.<br />

c. some of the methods identify single mining units in specific conditions. d. surface scatters of<br />

the mineral do not always determine the exact range of exploitation. They rather point at zones<br />

of flint-processing workshops.<br />

destrukcji powierzchni i staranności eksploracji (ryc. 7). Bez potwierdzenia powiązań<br />

organizacyjnych istniejących w obrębie pola lub jego części musimy traktować każdy<br />

obiekt eksploatacyjny jako odrębną kopalnię w rozumieniu definicji górniczej (ryc. 8).<br />

Systematyka obiektów wydobywczych<br />

W tym miejscu dla zilustrowania dalszego wywodu przedstawimy wydzielone w trakcie<br />

badań w Krzemionkach Opatowskich zasadnicze typy eksploatacji. Są to oczywiście<br />

typy idealne, modyfikowane w zależności od lokalnych warunków geologiczno-inżynierskich<br />

złoża, ale analiza porównawcza prowadzona na podstawie wyników badań na<br />

innych polach eksploatacyjnych prowadzi do wniosku, że pozwalają one dobrze przybliżać<br />

rzeczywiste zróżnicowanie sposobów eksploatacji (Migal W. 1987, ss. 38-42; Borkowski<br />

W. i in. 1989, ss. 164-207; Borkowski W. i in. 1991, ss. 225-231).<br />

15


16<br />

Ryc. 5. Możliwości analizy powierzchni pola eksploatacyjnego. a. rzeźba powierzchni typowa<br />

dla poszczególnych systemów eksploatacji; b. fragmenty pola w Krzemionkach Opatowskich<br />

z mapą wieloboków przybliżających zasięgi prowadzonych prac podziemnych (pól<br />

kopalnianych); c. pole eksploatacyjne w Rybnikach-Krzemiance z trzema różnymi systemami<br />

prowadzenia eksploatacji.<br />

Fig. 5. Options in surface analysis of the exploitation field. a. sculpture of the earth’s surface<br />

typical of each exploitation system. b. fragments of the field in Krzemionki Opatowskie<br />

showing polygonal shapes roughly outlining the areas of underground mining. c. exploitation<br />

field in Rybniki-Krzemianka and its three different systems of mining.<br />

Ryc. 6. a. Powiązanie sposobów prowadzenia prac wydobywczych z warunkami geologiczno-inżynierskimi<br />

złoża; b-e. Zestawy narzędzi charakterystyczne dla prac w poszczególnych warunkach.<br />

Fig. 6. a. Connection between ways of carrying out the mining and geological – engineering conditions of<br />

the ledge. b-e. Sets of tools typical of working in specific conditions.<br />

Eksploatacja odkrywkowa – kopalnie jamowe, kopalnie niszowe<br />

W warstwach najpłytszych, gdzie krzemienie występowały bezpośrednio pod powierzchnią<br />

terenu, w otoczeniu gliny i gruzu zwietrzelinowego praca polegała na wykopywaniu<br />

jam o średnicy kilku metrów i głębokości wystarczającej na dotarcie do złoża.<br />

Spoistość górotworu pozwalała na pracę jedynie w obrębie jamy (ryc. 9). Każda próba<br />

wykopania niszy w poszukiwaniu krzemienia mogła zakończyć się obwałem. Zatem<br />

praktycznie cała masa wydobytego krzemienia pochodziła z powierzchni dna jamy.


Ryc. 7. Precyzyjne badania<br />

powierzchniowe połączone<br />

z planigrafią materiału oraz analizy<br />

mikromorfometryczne pozwalają<br />

określić strefy eksploatacji pola<br />

o zniszczonej rzeźbie powierzchni.<br />

Fig. 7. Thorough surface survey<br />

added to dispersion of the material<br />

and micromorphometric analyses<br />

allow to determine those zones<br />

of the exploitation field were the<br />

surface earth’s sculpture has been<br />

disturbed.<br />

Ryc. 8. a. badania hałd kopalnianych mogą dostarczyć informacji nie tylko o sposobach gospodarowania<br />

gruzem, ale także o związkach organizacyjnych pomiędzy poszczególnymi jednostkami; b. zgrupowania<br />

jednostek oraz specyficzne ukształtowanie hałd sugerują istnienie wydzielonych stref pola eksplotacyjnego<br />

(pól górniczych); c. ścieżki na powierzchni hałd wyznaczają ciągi komunikacyjne funkcjonujące w ostatnim<br />

etapie eksploatacji kopalni.<br />

Fig. 8. a. study of mining waste–heaps can yield information not only on ways in rubble management but<br />

also on organized connections between the units. b. groupings of units and specific shape of heaps suggest<br />

the existence of separate zones within the exploitation field. c. paths across the heaps determine traffic<br />

arteries functioning during the last period of exploitation of the mine.<br />

Wielkość tej ostatniej decydowała zatem bezpośrednio o ilości pozyskanego surowca.<br />

Pracowało w takich jednostkach zapewne nie więcej niż trzech górników. Używali oni<br />

prawdopodobnie narzędzi drewnianych oraz z całą pewnością rogowych i krzemiennych.<br />

Odkrywane w zasypanych kopalniach jamowych narzędzia rogowe noszą jedynie<br />

ślady użytkowania, nie były zatem celowo przygotowywane. W przeciwieństwie do<br />

nich narzędzia krzemienne kształtowano wstępnie w formę czworościennych picków<br />

z ostrym kolcem, który służył do rozluźniania gruzu wapiennego.<br />

Posuwając się za zapadającym złożem, górnicy osiągali poziom skały wapiennej.<br />

Była ona jeszcze silnie spękana, ale powodowała zmianę zarówno jakości surowca, jak<br />

17


18<br />

Ryc. 9. Kopalnie jamowe – system eksploatacji<br />

odkrywkowej.<br />

Fig. 9. Cave mines – quarry system of<br />

exploitation.<br />

Ryc. 10. Kopalnie niszowe – system<br />

eksploatacji odkrywkowej.<br />

Fig. 10. Niche mines – quarry system of<br />

exploitation.<br />

i warunków jego eksploatacji. Skała wapienna<br />

silnie spękana składa się z bloków skalnych<br />

różnej wielkości oddzielonych szczelinami wypełnionymi<br />

gliną (ryc. 10). Praca w takich kopalniach<br />

polegała na rozluźnianiu górotworu<br />

i wydobywaniu bloków skalnych. W pracy<br />

stosowano kliny kamienne i picki krzemienne<br />

oraz przygotowywane uprzednio dźwignie<br />

i dłuta rogowe. Na poziomie skały silnie spękanej<br />

otworzyły się przed górnikami możliwości<br />

powiększenia powierzchni eksploatacyjnej<br />

przez drążenie nisz wydobywczych. Po dotarciu<br />

szybem do pokładu krzemienionośnego<br />

posuwano się na boki, wykuwając krótkie<br />

korytarze nad pokładem konkrecji. Wysokość<br />

tych nisz sięgała zaledwie 1 m, a długość zależna<br />

była od czasu, w jakim spękana skała<br />

przesychała. Gdy wystawiona na działanie<br />

wiatru glina w szczelinach skalnych wyschła,<br />

następowały obwały grożące wypadkami. Nisze<br />

wydobywcze sięgały od 1 m w kopalniach<br />

płytszych do ok. 2,5-3 m w kopalniach drążonych<br />

głębiej.<br />

Eksploatacja podziemna –<br />

kopalnie filarowe, kopalnie komorowe<br />

Kiedy złoże krzemieni wchodzi w obręb skały<br />

lekko spękanej, kopalnie napotykały pokład<br />

krzemieni w otoczeniu skały wapiennej<br />

o znacznej spoistości. Szczeliny pionowe nie<br />

są w niej tak szerokie i nie wypełnia ich glina<br />

jak w warstwie poprzedniej, znacznie trudniej<br />

było prowadzić prace eksploatacyjne (ryc. 11).<br />

Za to mniejsze niż poprzednio było niebezpieczeństwo<br />

obwałów związane z przesychaniem<br />

stropu. Spoistość skały pozwalała na drążenie<br />

chodników eksploatacyjnych nawet do 8 m od centrum szybu. Były one jednak tak niskie<br />

jak tylko na to pozwalała możliwość prowadzenia pracy, a to w trosce zarówno<br />

o bezpieczeństwo, jak i ekonomikę wydobycia.<br />

W pobliżu szybu pozostawiano filary skalne. Skałę płoną układano w opuszczonych<br />

odcinkach chodników tak, aby podpierać strop, chroniąc go przed lokalnymi obwałami.<br />

Kopalnie takie funkcjonowały zapewne kilka sezonów (dwa lub trzy). Pracowało w nich<br />

czterech lub pięciu górników, posługujących się zestawem kamiennych i rogowych narzędzi.<br />

Narzędzia kamienne w formie siekier czworościennych o klinowatych ostrzach


Ryc. 11. Kopalnie filarowe – system eksploatacji<br />

podziemnej.<br />

Fig. 11. Pillar mines – underground system of<br />

exploitation.<br />

Ryc. 12. Kopalnie komorowe – system eksploatacji<br />

podziemnej.<br />

Fig.12. Chamber mines – underground system of<br />

exploitation.<br />

wbijane były po kilka w szczeliny skalne. Natomiast narzędzia rogowe reprezentowane<br />

są w tych kopalniach przez cały wachlarz form: różnego rodzaju młotki i pobijaki rogowe,<br />

kliny i dźwignie, dłuta i kilofy.<br />

Wszystkie narzędzia noszą ślady wcześniejszej obróbki nadającej im pożądany<br />

kształt. Ponieważ ilość światła docierającego do przodków była niewystarczająca, górnicy<br />

oświetlali sobie miejsca pracy, paląc łuczywo.<br />

Szczytowym osiągnięciem neolitycznej myśli górniczej były kopalnie docierające do<br />

skały litej, nieuwidaczniającej śladów spękania tektonicznego i wietrzelinowego. Jedynym<br />

ułatwieniem w drążeniu wyrobisk było poziome uwarstwowanie skał osadowych<br />

(ryc. 12). Po osiągnięciu skały monolitycznej nie istniało już niebezpieczeństwo obwałów<br />

stropu. Kierunki drążenia dyktowała ekonomika pracy, a nie ułatwienia związane<br />

z budową górotworu. Do pracy używano starannie wykonanych kilofów kamiennych<br />

o jednym końcu zaostrzonym, a drugim przystosowanym do pobijania. Jako kliny<br />

wykorzystywano kawałki konkrecji krzemiennych uformowane kilkoma uderzeniami.<br />

Przodki oświetlano za pomocą łuczywa.<br />

Skomplikowaniu uległa bardzo organizacja pracy. Nakłady poniesione na dotarcie<br />

do złoża na znacznej głębokości wymuszały troskę o maksymalne wykorzystanie udostępnionego<br />

złoża. Najbardziej efektywne było zatem wybranie krzemienia nie tylko<br />

z powierzchni chodników, jak w przypadku kopalń filarowych, lecz także z całej partii<br />

wokół szybu. Dodatkową troską górników była taka gospodarka odpadową skałą wapienną,<br />

aby jak najmniej gruzu trzeba było wydobywać na powierzchnię.<br />

Całość komory wydobywczej przyjmowała formę listków koniczyny ze środkiem<br />

wybranym w całości i trzema dodatkowymi wachlarzami. Przy tym całość wyrobisk<br />

z wyjątkiem chodników i ostatnich przodków była wypełniona szczelnie gruzem. Powierzchnia<br />

takich komór wydobywczych dochodziła do 400 m 2 a odległość do najdalej<br />

wysuniętych przodków sięgała 20 m.<br />

W trakcie pracy napotykano na wiele utrudnień, z których najpoważniejszym był<br />

problem wentylacji. Rozwiązano go poprzez wynalezienie sposobu wymuszania obiegu<br />

powietrza za pomocą rozgrzanego powietrza. W tym celu w pewnych miejscach<br />

19


20<br />

w chodnikach rozpalano niewielkie ogniska, ogrzewające powietrze w takim stopniu,<br />

aby na zasadzie różnicy temperatur uzyskać ruch mas powietrza w kierunku szybu i dalej<br />

poza obręb kopalni. W opisanym typie kopalń pracowało w zależności od fazy pracy<br />

od 3 do 6 górników. Całość przedsięwzięcia trwała 7 lub 8 sezonów.<br />

Oczywiście istnieją modyfikacje przedstawionych typów wydobycia oraz zupełnie<br />

inne systemy, np., kamieniołom czy sztolnia, ale nie są one tak rozpowszechnione<br />

w pradziejach i z konieczności musiałem dokonać wyboru ograniczającego prezentację<br />

do najlepiej znanych mi z własnego doświadczenia.<br />

Kopalnie jamowe – dynamika procesów zasypywania<br />

Kopalnie jamowe były przedsięwzięciami jednoetapowymi, gdzie proces inwestycyjny<br />

połączony był nierozerwalnie z etapem eksploatacji kopaliny. Nie występowała zasadniczo<br />

faza przemieszczania skały płonej w obrębie kopalni, a jedynie akcydentalne<br />

wypełnianie gruzem pojedynczych nisz eksploatacyjnych po ich wyeksploatowaniu. Po<br />

zakończeniu pracy kopalnię porzucano, a dalsze losy obiektu wyznaczały procesy zasypywania<br />

oraz zawalania się nisz i studniska szybowego (ryc. 13).<br />

Badanie tych procesów wymaga precyzyjnej eksploracji plastycznej w obrębie jednostek.<br />

Niewłaściwe jest prowadzenie eksploracji warstwami arbitralnymi w obrębie<br />

z góry narzuconych ram wykopów. Prowadzi to do ograniczenia obserwacji, a w efekcie<br />

do braku możliwości właściwej interpretacji dynamiki procesów wydobycia i zasypywania<br />

jednostki (Budziszewski J. 2002, ss. 47-56).<br />

Pragnę szczególnie zwrócić uwagę na partie przydenne studniska i nisz wydobywczych,<br />

a w kolejnych typach także partie podszybia. Pozostają one otwarte przez dłuższy<br />

czas, stając się pułapkami na małe ssaki, owady, pajęczaki itp. Te z kolei posłużyć mogą<br />

do rekonstrukcji flory i fauny otaczającej kopalnie w trakcie ich pracy. Stąd konieczność<br />

starannego eksplorowania tych partii i flotowania utworów z partii spągowych.<br />

Ryc. 13. Kopalnie jamowe – przykłady dokumentacji dynamiki<br />

procesów zasypywania.<br />

Fig. 13. Cave mines – examples of records depicting the dynamics<br />

in the process of filling up.


Kopalnie niszowe – dynamika procesów wypełniania i zasypywania<br />

Kopalnie niszowe były już przedsięwzięciami dwuetapowymi, gdzie proces inwestycyjny<br />

zakończony wprawdzie eksploatacją złoża z powierzchni szybu kopalnianego oddziela<br />

się właściwej eksploatacji złoża za pomocą szeregu nisz. W tym drugim etapie<br />

występuje wyraźna faza przemieszczania materiału płonego w obrębie wyrobisk podziemnych.<br />

Prowadzone obserwacje warstw wypełniskowych oraz obwałów naturalnych<br />

umożliwić powinny rekonstrukcję zarówno systemu urabiania skały oraz organizacji<br />

pracy jak i losy opuszczonej jednostki (zawalenia się nisz, zasypywania studniska ewentualne<br />

wypełnianie materiałem z sąsiedniej jednostki itp.) (ryc. 14).<br />

Istnieje bogate oprogramowanie komputerowe pozwalające na wspomaganie dokumentowania<br />

wyników badań wewnątrz obiektów górniczych. Dodatkowym walorem<br />

takich programów jest rozbudowana wizualizacja rezultatów, pozwalająca zniwelować<br />

ogromna trudność w ocenie wyników badań prowadzonych wewnątrz ciasnych<br />

przestrzeni, która wymyka się standardowej, zewnętrznej obserwacji archeologicznej<br />

(ryc. 15).<br />

Kopalnie filarowe i kopalnie komorowe –<br />

dynamika procesów urabiania skały i wypełniania<br />

wyrobisk oraz studnisk szybowych.<br />

Kopalnie filarowe i komorowe są tak złożonymi obiektami, że przedstawienie sposobów<br />

prowadzenia eksploracji i dokumentacji takich kopalń wymagałoby osobnej<br />

Ryc. 14. Kopalnie niszowe – przykłady dokumentacji dynamiki<br />

procesów zasypywania<br />

Fig. 14. Niche mines – examples of records depicting the dynamics<br />

in the process of filling up<br />

21


22<br />

Ryc. 15. a-d. Programy graficzne<br />

wspomagają dokumentowanie<br />

wyrobisk kopalnianych.<br />

Fig. 15. a-d. Graphic programs<br />

are auxiliary to the record of<br />

mining drifts.<br />

obszernej publikacji. Ograniczę się do wskazania podstawowych problemów uniwersalnych<br />

na tyle, że opisują właściwie podstawowe zagadnienia istotne w procesie rekonstrukcyjnym.<br />

Problemy badawcze są tożsame z kwestiami, które starali się rozwiązać górnicy. Dotyczą<br />

one organizacji pracy w kopalni z podziałem na funkcje poszczególnych górników,<br />

sposobem urabiana skały w przodkach górniczych, gospodarką gruzem skały<br />

płonej, transportem poziomym i pionowym, zapewnienie bezpieczeństwa pracy oraz<br />

stosowania wydajnego systemu wentylacji wyrobisk i chodników komunikacyjnych (ryc.<br />

16) (Borkowski W. 2000a, s. 122; Migal W. 2000, ss. 69-116).<br />

Ryc. 16. Kopalnie filarowe i komorowe – a. wyrobiska wypełnione<br />

w dużej części gruzem skały płonej; b. chodniki komunikacyjne wolne od<br />

gruzu licowano płytami wapiennymi; c. w przodkach górniczych często<br />

pozostawiano narzędzia górnicze.<br />

Fig. 16. Pillar mines and chamber mines – a. drifts filled in considerable part<br />

with rock rubble; b. galleries that were not filled with rubble were veneered<br />

with limestone slabs; c. mining tools were quite often left in headings.


c<br />

e<br />

Ryc. 18. Sposób<br />

dokumentowania<br />

wypełniska chodnika<br />

komunikacyjnego za<br />

pomocą licznych profili<br />

(fotografie ukazują<br />

poszczególne partie<br />

po usunięciu gruzu).<br />

Fig. 18. The way of<br />

gathering data on gallery<br />

filler using numerous<br />

profiles (photographs<br />

show respective parts after<br />

the removal of rubble).<br />

d<br />

Ryc. 17. Kopalnie filarowe<br />

i komorowe – (a, b,)<br />

i (c, d, e) przykłady<br />

dokumentacji dynamiki<br />

procesów urabiania skały<br />

i wypełniania wyrobisk<br />

górniczych.<br />

Fig. 17. Pillar mines and<br />

chamber mines – (a,b)<br />

and (c, d, e) examples<br />

of records depicting the<br />

dynamics in hewing<br />

the rock and filling the<br />

mining drifts.<br />

23


24<br />

Ryc. 19. a. chodniki transportowe pełniły<br />

także funkcje wentylacyjne; b. dodatkowe<br />

lampy palono w chodnikach dla wymuszenia<br />

cyrkulacji powietrza; c. w przodkach<br />

górniczych palono ogień w celu oświetlenia ale<br />

także wentylowania wyrobisk<br />

Fig. 19. a. transport galleries worked also as a<br />

ventilation device; b. additional lamps were lit<br />

in galleries to stimulate air circulation; c. in the<br />

headings fire was used for both lighting and<br />

drift ventilating purposes<br />

Rozwiązanie powyższych kwestii prowadzi<br />

do poznania systemu prowadzenia eksploatacji<br />

podziemnej w każdej kopalni, niezależnie<br />

od jej wieku i rodzaju wydobywanej<br />

kopaliny. Na zamieszczonych ilustracjach<br />

pokazuję przykłady dokumentowania prac<br />

prowadzonych w kopalniach w Krzemionkach<br />

Opatowskich oraz elementy podziemnego<br />

systemu wydobycia wydzielone na podstawie<br />

badań Zespołu PMA (ryc. 17-19).<br />

Warunki bezpieczeństwa<br />

w trakcie prowadzenia badań<br />

Badania stanowisk kopalnianych wiążą się<br />

ze stosunkowo znacznym niebezpieczeństwem<br />

osobistym uczestników. Są nie tylko<br />

skomplikowane od strony organizacyjnej<br />

i technicznej (ciasne nieoświetlone przestrzenie,<br />

brak miejsca na prowadzenie eksploracji<br />

i gospodarowania hałdą, trudności dokumentacyjne),<br />

ale także grożą wypadkiem<br />

przy niezastosowaniu się do przepisów i zasad<br />

zdrowego rozsądku. Prace w kopalniach<br />

powinny być bezwzględnie prowadzone pod<br />

opieką wykwalifikowanego górnika, posiadającego<br />

uprawnienie do pracy pod ziemią.<br />

Wykopy poniżej 1,5 m muszą być szalowane,<br />

a ich wymiary, tak jak i usytuowanie hałdy,<br />

regulowane są przepisami o prawie budowlanym.<br />

Wyrobiska podziemne oraz szyby<br />

kopalniane powinny posiadać stosowną<br />

obudowę, być oświetlane instalacją pod napięciem<br />

max 24 V oraz przewietrzane grawitacyjnie<br />

lub w sposób wymuszony. Szczegółowe<br />

przepisy zawierają przepisy prawa<br />

budowlanego i górniczego. Z własnego<br />

doświadczenia proponuję te uwagi potraktować<br />

poważnie. Kategorycznie zabronione<br />

jest przebywanie na terenie kopalni bez kasku<br />

górniczego lub budowlanego oraz prowadzenie<br />

badań lub dokumentacji bez stosownej<br />

odzieży ochronnej i obuwia (ryc. 20-<br />

-21) (Budziszewski J. 2000, s. 56; Migal W.<br />

2000., ss. 104-108).


Ryc. 20. Zagrożenia w trakcie badań; a. rozwarstwiania się<br />

stropów i obwały płyt; b. wsypywanie się zasypisk studnisk<br />

szybowych do wnętrza wyrobisk; c. przerastanie korzeni<br />

drzew może spowodować katastrofalne nieoczekiwane<br />

obwały osłabionego stropu wyrobisk.<br />

Fig. 20. Safety problems during research;<br />

a. delamination of roofs and slab crumbling; b. shaft fill<br />

gets inside the drift; c. tree roots overgrowth may cause<br />

unexpected and fatal crumbling of weakened drift roofs.<br />

Ryc. 20. a-d. Najbardziej<br />

narażone na destrukcję<br />

studniska szybowe<br />

wymagają solidnej<br />

obudowy, najlepiej<br />

odcinającej ściany od<br />

wpływu atmosfery.<br />

Fig. 20. a-d. The most<br />

endangered shafts<br />

require a good piece<br />

of lining – one that<br />

protects the walls against<br />

the influence of the<br />

atmosphere, preferably.<br />

25


26<br />

Ryc. 22. Pozostawiane<br />

w podziemiach pozostałości<br />

substancji organicznych generują<br />

rozwój mikroorganizmów; a. stara<br />

obudowa tymczasowa; b, c. rysunki<br />

wykonane węglem drzewnym<br />

powinny być pozostawione<br />

bez zabezpieczania środkami<br />

organicznymi; d. takie zabiegi jak<br />

uczy doświadczenie przynoszą więcej<br />

szkody niż pożytku.<br />

Fig. 22. Left underground the<br />

remains of organic matter generate<br />

microorganism development; a. old<br />

temporary lining; b, c. drawings in<br />

charcoal should not be treated with<br />

organic means of conservation;<br />

d. our experience teaches us that<br />

such intervention creates more<br />

damage than benefit.<br />

Warunki mikrobiologiczne w wyrobiskach<br />

Obudowa górnicza może mieć charakter tymczasowy (w tym przypadku idealne jest<br />

drewno budowlane) oraz stały. Stała obudowa wyrobisk i studnisk szybowych powinna<br />

poza względami bezpieczeństwa spełniać jeszcze inne warunki. Być obojętna dla środowiska<br />

pod względem oddziaływania (nie korodować pod wpływem wysokiej wilgotności,<br />

nie dawać pożywki dla rozwoju mikroorganizmów) (ryc. 22). Nie powinna także<br />

w mojej opinii naśladować obudowy oryginalnej lub sprawiać wrażenia autentyku. Musi<br />

być wreszcie możliwa do konserwacji lub wymiany, a także demontażu (ryc. 23) (Borkowski<br />

W. 1999, ss-23-24).<br />

Sama obudowa może nie być wystarczającym zabezpieczeniem ścian i stropów. Destrukcja<br />

zwietrzelinowa górotworu prowadzi bardzo często do rozwarstwień, pęknięć<br />

i obwałów. Niezbędne jest niemal natychmiastowe (najlepiej równolegle z prowadzonymi<br />

badaniami) scalanie ścian studnisk i ociosów, a szczególnie stropów wyrobisk. Po licznych<br />

i nie zawsze trafionych próbach w tej dziedzinie opowiadamy się za stosowaniem<br />

naturalnych, jak najbardziej zbliżonych do składu chemicznego skały macierzystej, mas<br />

klejących. W przypadku najczęstszego środowiska kopalń krzemienia – skały wapiennej<br />

– najlepsze rezultaty dały masy klejące na bazie cementu – ceresit i pochodne (ryc. 24).<br />

Wilgotne i stabilne środowiska wyrobisk podziemnych sprzyjają rozwojowi mikroorganizmów.<br />

Wiele z nich oddziałuje niekorzystnie na organizm człowieka. Są powodem<br />

reakcji alergicznych lub zakażają drogi oddechowe i skórę. Ochroną przed nimi jest<br />

stosowanie odzieży ochronnej i masek. Dłuższe przebywanie uwarunkowane powinno


Ryc. 23. Obudowa stała wyrobisk powinna być<br />

neutralna w stosunku do otoczenia; a. wykonanie<br />

filarów z fragmentów otaczającej skały prowadzi do<br />

nieporozumień interpretacyjnych. b, c. obudowa<br />

współczesna może pozostawać widoczna ale musi być<br />

właściwie zabezpieczona przed wpływami otoczenia<br />

o dużej wilgotności.<br />

Fig. 23. Permanent lining of a drift should be<br />

neutral in relation to the environment; a. making<br />

pillars of fragments of the surrounding rock, leads to<br />

misunderstandings in interpretation.<br />

b, c. contemporary lining may be visible but it has to<br />

be properly protected against dampness.<br />

Ryc. 24. Stropy wyrobisk szczególnie na większych<br />

przestrzeniach w kopalniach komorowych muszą<br />

być bezwzględnie scalane za pomocą serii iniekcji<br />

ciśnieniowych przy użyciu mas klejących na bazie<br />

substancji naturalnych o maksymalnie zbliżonym do<br />

otoczenia składzie chemicznym.<br />

Fig. 24. Drift roofs – particularly in larger rooms<br />

of chamber mines – must be united using series of<br />

pressure injections mainly of natural ingredients. Their<br />

chemical composition has to be closely related to the<br />

environment.<br />

być wynikami okresowych badań mikrobiologicznych w kierunku skażenia środowiska.<br />

Czas pracy w takich warunkach regulują przepisy prawa pracy.<br />

Równolegle do prowadzonych badań archeologicznych właściwe jest przeprowadzenie<br />

badań mikrobiologicznych, aby ustalić warunki wyjściowe mikroflory i mikrofauny<br />

wyrobisk. Są one środowiskiem niemal doskonale odizolowanym, zupełnie unikatowym,<br />

o niepoznanych jeszcze walorach poznawczych.<br />

27


28<br />

Ryc. 25. a, b. skażenia mikrobiologiczne wyrobisk wpływają nie tylko na stan zachowania ociosu,<br />

ale pogarszają także efekty wizualne, stanowiąc istotne zagrożenie dla rysunków na ścianach i filarach;<br />

c-e. Okresowe badania i monitoring pozwalają zapobiegać rozwojowi niekorzystnej flory i fauny zarówno<br />

w wyrobiskach, jak i na trasach turystycznych.<br />

Fig. 25. a, b. microbiological contamination in drifts influences not only the state of preservation of the<br />

side-wall but also worsen the visual effects. It creates a quite considerable threat to drawings on walls and<br />

pillars; c-e. recurring examinations and monitoring help to avoid the development of unfavorable fauna<br />

and flora both in drifts and along tourist routes.<br />

Skażenie mikrobiologiczne powoduje niekorzystne zmiany wyglądu wyrobisk. Pozostawianie<br />

w podziemiach elementów organicznych (obudowa, ekspozycja), zastosowanie<br />

złego oświetlenia ciągów komunikacyjnych lub przestrzeni ekspozycyjnej, wreszcie<br />

nieodizolowanie wyrobisk od ewentualnych tras turystycznych sprzyja rozwojowi<br />

glonów, grzybów i pleśni. Zmieniają one pierwotny wygląd wyrobisk, oddziałując niekorzystnie<br />

na estetykę, jednocześnie stanowiąc źródło zakażenia publiczności (ryc. 25).<br />

Okresowo należy przeprowadzać badania mikrobiologiczne w kierunku identyfikacji<br />

flory i fauny występującej w podziemiach, toksykologii i pomiaru stężeń substancji<br />

szkodliwych oraz wskazania sposobów eliminacji mikroorganizmów szkodliwych. Testy<br />

takie przeprowadzają wyspecjalizowane ośrodki akademickie lub stacje epidemiologiczne.<br />

Do permanentnego oświetlania wyrobisk używać należy światła o odpowiedniej<br />

długości fali. W nocy można stosować profilaktycznie światło ultrafioletowe o właściwościach<br />

odkażających.<br />

Podsumowanie<br />

Przedstawiony zarys problematyki badawczej ma – w mojej opinii – uzmysłowić czytelnikowi<br />

specyfikę badań obiektów wydobywczych i wskazać główne zagadnienia<br />

metodyczne. Oznaczone pogrubieniem w tekście określenia są kluczowe dla procesu


adania i rekonstruowania tej formy aktywności człowieka w przeszłości. Są one możliwe<br />

do odnalezienia w cytowanych publikacjach, gdzie czytelnik znajdzie szczegółowe<br />

definicje i rozwinięcia sposobów analizy tych elementów lub zjawisk. Nie są one elementami<br />

żadnej wiedzy tajemnej, a jedyna trudność polega na przyswojeniu pojęć od<br />

wielu wieków stosowanych z powadzeniem w górnictwie różnych kopalin.<br />

Bibliografia<br />

Borkowski W., Krzemionki mining complex. Deposit management system, (w:) Studia nad gospodarką<br />

surowcami krzemiennymi w pradziejach, t.2, Warszawa 1993<br />

Borkowski W., Krzemionki Opatowskie palący problem konserwatorski. Ochrona Zabytków, nr 1,<br />

1999<br />

Borkowski W., Metody badania systemu zagospodarowania złoża krzemienia w pradziejach, (w:)<br />

W. Borkowski (red.), Metody badań archeologicznych stanowisk produkcyjnych górnictwo krzemienia,<br />

Warszawa 2000<br />

Borkowski W. (red.), Metody badań archeologicznych stanowisk produkcyjnych – górnictwo krzemienia,<br />

Warszawa 2000<br />

Borkowski W., Michniak R., Prahistoryczne pole eksploatacyjne (wybierkowe) w Krzemionkach (w:)<br />

Studia nad gospodarką surowcami krzemiennymi w pradziejach, t.1, <strong>Materiały</strong> Krzemionkowkie,<br />

J. Jaskanis, red. Warszawa 1992<br />

Borkowski W., Migal W., Sałaciński S., Zalewski M., Urgeschichtlicher Fuerrsteinbergbau im<br />

Gebiet von Krzemionki. Ein Bericht zum Stand der Forchung, Praehistorische Zeitschrift, t. 64, z. 2,<br />

Berlin 1989<br />

Borkowski W., Migal W., Sałaciński S., Zalewski M., Possibilities of investigating Neolithic flint<br />

economies, as exemplified by the banded flint economy, Antiquity, vol. 65, nr 248, 1991<br />

Budziszewski J., Metodyka badań płytkich kopalń krzemienia, (w:) W. Borkowski (red.), Metody<br />

badań archeologicznych stanowisk produkcyjnych – górnictwo krzemienia, Warszawa 2000<br />

Lech J., O badaniach prehistorycznego górnictwa krzemienia i kopalni w Krzemionkach Opatowskich,<br />

Przegląd Archeologiczny, t. 52, Wrocław<br />

Gissman S., Ilustrowny Górniczy Słownik Encyklopedyczny, Stalinogród 1953<br />

Gissman S., Osuchowski J., Zyzak J., Słownik geologiczno-górniczy angielsko-polski, Warszawa<br />

1956<br />

Herbich T., Zastosowanie metody elektrooporowej w badaniach kopalń krzemienia, (w:) W. Borkowski<br />

(red.), Metody badań archeologicznych stanowisk produkcyjnych – górnictwo krzemienia,<br />

Warszawa 2000<br />

29


30<br />

Misiewicz K., Zastosowanie rozpoznania geofizycznego metodami magnetyczną I elektromagnetyczną<br />

w badaniach stanowisk kopalnianych, (w:) W. Borkowski (red.), Metody badań archeologicznych<br />

stanowisk produkcyjnych – górnictwo krzemienia, Warszawa 2000<br />

Migal W., Jak organizowano pracę w neolitycznych kopalniach krzemienia, Problemy, nr 486,<br />

1987<br />

Migal W., Reconstruction of the flint extraction system in Krzemionki, (w:) Siliceous rocks and culture,<br />

A. Ramos-Millán, M. A. Bustillo (red.), Granada 1997<br />

Migal W., Prowadzenie prac archeologicznych w dużych kopalniach krzemienia z perspektywy<br />

badań w Krzemionkach Opatowskich, (w:) W. Borkowski (red.), Metody badań archeologicznych<br />

stanowisk produkcyjnych – górnictwo krzemienia, Warszawa 2000<br />

Mortimore R.M., The gineering domains and classification of chalk in relation to Neolithic flint mining<br />

with special reference to Grimes Graves England and Rijckholt-St. Gertruid Holland, Staringia,<br />

Nr 6: III Symposium over Vuursteen Maastricht, 1980<br />

Summary<br />

Although discovery, research, and interpretation of exploitation places are all subject to the same<br />

general study procedure that ought to be followed when dealing with any other area of human<br />

activity in the past, certain specific requirements due to the peculiarity of mining activities modify<br />

that procedure quite considerably.<br />

Mining requires a little different analytic approach. Right from the beginning the differences<br />

are in discovery, as well as in interpretation of surface remains at mining sites, and then in<br />

actual research of the overground and underground parts of mines and their protection during<br />

excavations. Research works should be directed towards a reconstruction of the mining system<br />

employed in the past (Il. 1).<br />

Exploitation places and accompanying processing workshops appear on the site surfaces in a<br />

characteristic way (Ill. 2). In some cases it is the peculiar mining surface; in other cases, a probable<br />

mining place is indicated by a characteristic sharp-edged matrix rock rubble mixed with<br />

scraps of the mined mineral (Ill. 3).<br />

Additional indicator may be specific vegetation growing in soils of anthropogenically disturbed<br />

strata. The ultimate signal is a positive analysis of artifacts found on the surface supported<br />

by the results of geophysical study (Ill. 4).<br />

Analysis of the exploitation field surface and geologic-engineering conditions of the mineral<br />

deposit are quite significant when it comes to the reconstruction of the deposit management<br />

(Ill. 5-8).<br />

We believe that, although rules regarding methods in an archaeological study are based on<br />

the research results in Krzemionki Opatowskie, they may be followed quite universally.<br />

Cave mines were one-stage enterprises where the investment process was inseparably linked<br />

to the phase of the flint exploitation (Ill. 9-10). Generally, the phase of limestone rock translocation<br />

was not appearing within the mine. Only accidental rubble filling of the individual mining<br />

niches was taking place after their exploitation. When the work was over, the mine was abandoned.<br />

Its further fate was determined by the processes of niche filling and mining pit falling<br />

(Ill. 13).


The study of those processes requires accurate plastic exploration within units. Exploration<br />

based on mechanical layer extraction is improper within previously determined frames of excavations.<br />

It leads to limiting the observation and it results in lack of options for proper interpretation<br />

of dynamics in the processes of mining and filling of a unit (Budziszewski, J. 2002. pp.<br />

47-56).<br />

I particularly want to call one’s attention to the bottom parts of mining pits and niches and<br />

also to the parts of drifts close to mining shafts. They remain open for quite some time thus becoming<br />

traps for small mammals, insects, arachnids etc. Such traps, in turn, may help in reconstructing<br />

flora and fauna around mines while still in use. Hence the necessity of careful exploration<br />

of those parts and floatation of formations in the floor parts of drifts.<br />

Niche mines were two-stage enterprises where the process of investment admittedly ends<br />

in exploitation of the mining shaft surface but is separate from the actual deposit exploitation<br />

using a series of niches (Ill. 11). That second stage comprises a well-marked phase of limestone<br />

material translocation within the underground drifts. A study of dump strata and natural crumbling<br />

observation should make it possible to reconstruct both the system of rock hewing and<br />

the organization of work. It should also yield data on what happened to the already abandoned<br />

unit (niche crumbling, pit filling, sometimes filling with material from a neighboring unit etc.)<br />

(Ill. 14-15).<br />

Pillar mines and chamber mines are such complex objects that describing the ways of exploration<br />

and its record would require a separate volume. I will only point out the universal problems<br />

for they give an idea on the basic issues essential to the process of reconstruction.<br />

Problems in archaeological study are more or less the same as the issues faced by the miners.<br />

They concern the organization of work in mines - with each miner performing his own part<br />

of duties, the way of hewing the rock in headings, rubble management, vertical and horizontal<br />

transportation, security and safety at work and the employment of an efficient system of ventilation<br />

within drifts and galleries (Ill. 12, 16).<br />

Solving the above mentioned problems leads to recognition of the underground exploitation<br />

system in any mine regardless of its age and the kind of mineral. Illustrations show examples<br />

of archaeological record of explorations performed in Krzemionki Opatowskie. They also show<br />

elements of the underground mining system separated upon the research of the PMA Team<br />

(Ill. 17-19).<br />

Archaeological research at mining sites considerably affects personal safety of the research<br />

team members. The study is not only complicated when it comes to technical organization (narrow<br />

unlit spaces, lack of room for performing exploration and waste-heap management, record<br />

obstacles) but it may also cause an accident if one does not follow safety regulations and rules of<br />

common sense (Ill. 20-21,24).<br />

Damp and stable environment of the underground drifts favor the development of microorganisms.<br />

Many of them have a bad influence over human organism. They cause allergic reactions<br />

or infect skin and breathing apparatus. To protect oneself against those microorganisms one<br />

needs to use masks and insulated garments. Longer stay underground should be determined by<br />

the results of the microbiological study aimed at biohazard (Ill. 22-23, 25).<br />

In my opinion, this sketch of the problems faced in archaeological research is to make the<br />

reader realize the peculiarity in study of mining sites, and to point at the main issues in methods.<br />

Marked in bold letters are the keywords to the process of study and reconstruction of primeval<br />

mining. They can be looked up in cited publications where our reader can find detailed definitions<br />

and more about the ways of analyzing those elements or occurrences. They are not parts of<br />

any secret knowledge. The only difficulty is in learning the terms that have been used in mining<br />

of any mineral for ages.<br />

31


32<br />

Sławomir Kadrow<br />

Metodyka badań osad z wczesnego neolitu<br />

.................................................................................................................................................................................................................<br />

Zainteresowanie osadnictwem i osadami oraz znajdującymi się na nich konstrukcjami<br />

budowlanymi od dłuższego już czasu konkuruje ze studiami typologiczno-chronologicznymi<br />

w archeologii europejskiej (Jankuhn 1983: 12, 20, 21). Nie od dziś wiadomo,<br />

że badanie osad wymaga znacznych nakładów finansowych. Sukcesy polsko-amerykańskich<br />

badań (Hensel, Milisauskas 1985) na małopolskich osadach neolitycznych<br />

i wczesnobrązowych w Bronocicach (Kruk, Milisauskas 1985; Milisauskas Kruk 1984;<br />

1989), Iwanowicach (Dzieduszycka-Machnik, Machnik 1973; Machnikowie, Kaczanowski<br />

1987; Kadrow 1991), Niedźwiedziu (Burchard 1973; 1977) i w Olszanicy (Milisauskas<br />

1969; 1986) w latach 60. i 70. ubiegłego wieku są szczególnie instruktywne<br />

w tym zakresie. Ich powodzenie, nie licząc zaangażowania i merytorycznie wysokiego<br />

poziomu polskich archeologów, zależało w znacznej mierze od hojnej ręki sponsora,<br />

tj. Smithsonian Institution i National Science Foundation z USA.<br />

W ostatniej dekadzie polska archeologia stanęła ponownie przed ogromną szansą.<br />

Stwarza ją realizowany od dziesięciu lat program budowy autostrad. W jego ramach<br />

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przeznacza odpowiednio duże sumy<br />

na szerokopłaszczyznowe wykopaliska archeologiczne na trasach planowanych arterii<br />

drogowych. Merytoryczny i organizacyjny nadzór nad ich wydatkowaniem sprawuje<br />

natomiast Ośrodek Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego. Tą szansą jest możliwość<br />

odpowiednio wcześniejszego rozpoznania całych osad lub ich rozległych fragmentów<br />

w liniach rozgraniczenia projektowanych autostrad. Jak negatywnie na uzyskiwane<br />

wyniki może wpływać brak pieniędzy, presja buldożerów i brak możliwości racjonalnego<br />

zaplanowania powierzchni wykopów, pokazuje historia badań ratowniczych np.<br />

na budowie kombinatu hutniczego w Krakowie-Nowej Hucie czy też Osiedla Piastów<br />

w Rzeszowie. Wspomniane ograniczenia hamowały możliwość prowadzenia obserwacji<br />

archeologicznych. Dlatego też jeszcze w końcu lat sześćdziesiątych twierdzono<br />

np., że na terenach Małopolski społeczności kultury ceramiki wstęgowej rytej nie budowały<br />

długich domów, zadowalając się zamieszkiwaniem niewielkich domostw zagłębionych<br />

w ziemię (Kulczycka-Leciejewiczowa 1970). Paradoksalnie w tym samym<br />

czasie, dzięki przywoływanym już wyżej i właściwie finansowanym polsko-amerykańskim<br />

badaniom, odkrywano pierwsze, wczesnoneolityczne domy słupowe w Olszanicy<br />

(Milisauskas 1969).


Ryc. 1. Zrekonstruowana<br />

mapa strefy osadniczej<br />

(czerwona pogrubiona<br />

linia) we wczesnym<br />

neolicie w rejonie<br />

Targowiska i Szarowa<br />

(częściowo wg Naglik<br />

2003).<br />

Fig. 1. Reconstructed<br />

map of settlement zone<br />

(red trick line) in Early<br />

Neolithic in the region of<br />

Targowisko and Szarów<br />

(partly according to<br />

Naglik 2003).<br />

Podobnie działo się także poza granicami naszego kraju. Dopiero odkrycie „jam<br />

po słupach” (w początkach XX w. w trakcie badań rzymskich budowli wojskowych<br />

nad Renem), wskazujących, że również drewniane budowle pozostawiały ślady w ziemi,<br />

otworzyło nowe możliwości metodyczne w badaniach osad (Jankuhn 1983: 20). Wtedy<br />

też Notgemeinschaft der deutschen Wissenschaft skonstatowało, że kontynuowanie<br />

niemieckich badań prahistorycznych jedynie w zakresie studiów typologiczno-chronologicznych<br />

nie doprowadzi do nowych rezultatów. W sprawozdaniu tej instytucji z 1927<br />

roku postanowiono wspomóc więc finansowo badania osad (Jankuhn 1983: 20). Jednym<br />

z efektów tego nowego nastawienia do problematyki osadniczej były nowatorskie badania<br />

w Kolonii-Lidenthal. Odkryto tam po raz pierwszy ślady długich domów kultury<br />

ceramiki wstęgowej rytej (Buttler, Haberey 1936). Były one jednak interpretowane nie<br />

jako domy mieszkalne, lecz jako stodoły („Erntescheunen”; por. Buttler, Haberey 1936,<br />

ryc. 30; Coudart 1998: 19; Lüning 2000: 157).<br />

W latach 70. i 80. ubiegłego wieku zdefiniowano strategie wyboru i zasiedlenia określonych<br />

stref krajobrazowych i podstawy gospodarcze wczesnoneolitycznych grup ludzkich<br />

(Sielmann 1972; Kruk 1973; 1980a). Sprecyzowano też poglądy na temat form<br />

i wielkości osad kultury ceramiki wstęgowej rytej (np. Modderman 1970; Bakels 1978;<br />

Kruk 1980b; Lüning 1982; Milisauskas 1986). W ustalonym kanonie nie mieściła się<br />

jedynie wielka osada w Bylanach (Soudský 1962; Pavlů, Rulf, Zapotocká 1986). Nieco<br />

później stworzono szczegółową klasyfikację długich domów (np. Modderman 1970;<br />

Pavúk 1994; Coudart 1998).<br />

Ten krótki przegląd początków studiów nad osadami i domostwami we wczesnym<br />

neolicie w Polsce i Europie uświadamia, że zagadnienia te nie są i nie były nigdy ani<br />

jednoznaczne, ani oczywiste. Wymagały wzajemnego sprzężenia odpowiednich środków<br />

finansowych, nowej metodyki badań terenowych i rozległej wiedzy, pozwalającej<br />

na taką lub inną interpretację odkrywanych zabytków i ich zespołów. Dokonujący<br />

się stale postęp w omawianej dziedzinie wiedzy nie byłby jednak możliwy bez przyjęcia<br />

pewnej postawy badawczej. Chodzi o to, by w obliczu odkrywanych w czasie prac<br />

33


34<br />

Ryc. 2. Zdjęcie lotnicze wczesnoneolitycznej strefy osadniczej w rejonie<br />

Targowiska i Szarowa. Fot. A. Golański.<br />

Fig. 2. Aerial picture of Early Neolithic settlement zone in the region of<br />

Targowisko and Szarów. Photo by A. Golański.<br />

terenowych reliktów przeszłości „odczytywać” je w taki sposób, w którym nie uronimy<br />

nic, co już na temat osadnictwa wczesnoneolitycznego wiemy, ale też w razie potrzeby<br />

krytycznie odrzucimy jakąś część tej wiedzy, o ile nie koresponduje ona ze wspomnianymi<br />

odkryciami.<br />

Ratownicze prace wykopaliskowe, prowadzone przez Krakowski Zespół do Badań<br />

Autostrad, na małopolskim odcinku projektowanej autostrady A4 przynoszą wiele faktów<br />

potwierdzających tak zarysowaną perspektywę badawczą.<br />

Znakomite studia osadnicze Janusza Kruka, prowadzone na obszarach lessowych<br />

Polski Południowo-Wschodniej (Kruk 1973; 1980b), pozwoliły na zbudowanie koherentnego<br />

modelu geografii osadnictwa m.in. we wczesnym neolicie, w ścisłym związku<br />

z dominującymi strategiami zdobywania pożywienia w określonych warunkach środowiska<br />

naturalnego. Ludność kultury ceramiki wstęgowej rytej – w świetle wyników<br />

przytoczonych wyżej studiów – żyła w trwale zamieszkiwanych, dużych osadach, na<br />

których występują ślady długich domów oraz w obozowiskach, które były wykorzystywane<br />

przejściowo (sezonowo?; por. Kruk 1980b, 87-90). Stwierdzane empirycznie<br />

odstępstwa od tego modelu tłumaczyć można zróżnicowaniem regionalnym oraz postępującą<br />

w czasie ewolucją systemów zasiedlenia i eksploatacji terenu (Kruk 1980b, 90).<br />

Wielkość stałych osad nie przekraczała z reguły 2,5 ha (np. Milisauskas 1986, 222;<br />

Kadrow 1990a, 70). Lokowane były one zwykle na terasach nadzalewowych w dobrze<br />

rozwiniętych, szerokich dolinach dużych rzek (Kruk 1973, 85). Tylko nieliczne przykłady<br />

wskazywały na obecność osad omawianej kultury na wysoczyźnie (por. też Kadrow<br />

1990b, 43-51). W okresie rozwoju starszych grup tzw. cyklu lendzielsko-polgarskiego<br />

obraz osadnictwa nie różnił się znacznie od sytuacji panującej w kulturze ceramiki<br />

wstęgowej rytej (Kruk 1980, 91). Istotną nowością miały być pojawiające się<br />

wtedy długie, (ale tym razem) trapezowate domy (Burchard 1973; Kruk 1980b, 92,


Ryc. 3. Ceramika z fazy żeliezowskiej kultury ceramiki<br />

wstęgowej rytej ze stan. 16 w Targowisku (wg Czekaj-<br />

Zastawny et al. 2002).<br />

Fig. 3. Pottery dating back to Zeliezovce phase of LPC<br />

discovered at site16 in Targowisko (According to Czekaj-<br />

Zastawny et al. 2002).<br />

Ryc. 4. Ślady dwóch długich domów z dwóch różnych faz<br />

budowlanych kultury ceramiki wstęgowej rytej (po prawej)<br />

i dom kultury malickiej (po lewej) na stanowisku 14/15<br />

w Targowisku (fot. A. Golański).<br />

Fig. 4. Traces of two longhouses dated to two different<br />

building stages of LPC (to the right) and Malice culture<br />

house (to the left) at site 14/15 in Targowisko.<br />

Photo by A. Golański.<br />

ryc. 12), które ostatnio – w obliczu mnożących się odkryć grobowców paramegalitycznych<br />

kultury pucharów lejkowatych w Małopolsce – interpretowane są jako konstrukcje<br />

sepulkralne tego właśnie typu.<br />

Wykopaliska na trasie autostrady A4 w rejonie Targowiska (stan. 3, 8-16, 34) i Szarowa<br />

(stan. 2, 9, 12, 13, 20 i 21; por. Czekaj-Zastawny et al. 2002; Czekaj-Zastawny<br />

et al. 2003; Czerniak et al. 2006; Grabowska, Konieczny 2004; Kadrow 2005; Naglik<br />

2001; 2003; Włodarczak 2004) poszerzają naszą optykę widzenia w poruszanym<br />

35


36<br />

Ryc. 5. Ślady dwóch długich domów kultury ceramiki wstęgowej rytej<br />

(na pierwszym planie), z których jeden (krótszy) należy do najczęściej<br />

spotykanego typu na stan. 12/13 w Targowisku. Fot. A. Golański.<br />

Fig. 5. Traces of two LPC longhouses (foreground); one of them (shorter one)<br />

represents the most common type discovered at site12/13 in Targowisko.<br />

Photo by A. Golański.<br />

zakresie. Pozwalają też na istotne uzupełnienia zarysowanego wyżej modelu osadnictwa<br />

kultury ceramiki wstęgowej rytej oraz kultury malickiej. W wyniku przeprowadzonych<br />

w ostatnich latach wykopalisk okazało się, że odizolowane od siebie stanowiska<br />

– w świetle dawniejszych badań powierzchniowych i sondażowych – tworzą jedną, rozległą<br />

strefę osadniczą, zasiedlaną głównie w początkach neolitu przez ludność kultury<br />

ceramiki wstęgowej rytej i w znacznie skromniejszym zakresie przez ludność kultury<br />

malickiej. Strefa ta (ryc. 1, 2) rozciąga się od zachodniej krawędzi doliny rzeki Raby<br />

w Targowisku na wschodzie do zabudowań wsi Szarów na zachodzie. Od południa<br />

jest ograniczona doliną rzeczki Tusznica, a od północy – północną krawędzią płata<br />

lessów wielicko-bocheńskich na tym odcinku. W sumie obejmuje ona obszar długości<br />

ok. 3,5 km i szerokości 1 km (= ponad 300 ha). W opisywanej strefie osadniczej (a przynajmniej<br />

w jej przebadanej wykopaliskowo centralnej partii) występują punktowo ślady<br />

najstarszego osadnictwa z fazy przednutowej i nutowej oraz na całym interesującym nas<br />

obszarze – w mniejszym lub większym nasileniu – ślady długich domów z późnej fazy<br />

kultury ceramiki wstęgowej rytej (ryc. 3). Na wielu odcinkach spotykane są ślady budowli<br />

tylko z jednej fazy budowlanej; na innych – ślady z dwóch faz (ryc. 4), z rzadka


Ryc. 6. Model typowego domu kultury ceramiki<br />

wstęgowej rytej (wg Lüning 2000).<br />

Fig. 6. Model of LPC longhouse (According to<br />

Lüning 2000).<br />

Ryc. 7. Model długiego domu kultury ceramiki<br />

wstęgowej rytej z rekonstrukcją podejmowanych<br />

w jego sąsiedztwie codziennych działań<br />

(wg Lüning 1982).<br />

Fig. 7. Model of LPC longhouse and the<br />

reconstruction of daily activities (According to<br />

Lüning 1982).<br />

z trzech faz budowlanych. Oznaczać to może, że objęcie osadnictwem tak rozległego<br />

terenu miało miejsce pod koniec trwania tej kultury, w okresie zapewne nie dłuższym<br />

niż sto lat (tj. ok. 5100-5000 p.n.e.).<br />

Rozległość i ekstensywny charakter zajmowanego do zamieszkania terenu, stwierdzona<br />

na opisywanych stanowiskach, różni się zdecydowanie od większości znanych<br />

przypadków osad kultury ceramiki wstęgowej rytej w całym europejskim zasięgu jej<br />

występowania. Pod względem wielkości strefa zasiedlenia w Targowisku i Szarowie<br />

nawiązuje jedynie do tej, stwierdzonej w Bylanach (Soudský 1962; Pavlů et al. 1986).<br />

Od osady bylańskiej różni się jednak stosunkowo krótkim okresem zasiedlenia. Możliwość<br />

zabudowy tak wielkiego obszaru w stosunkowo krótkim czasie mogła być możliwa<br />

przy szerokim zastosowaniu techniki wypaleniskowej, która była szczególnie efektywna<br />

na przesuszonych, wyżej położonych partiach naturalnego krajobrazu, tak jak to jest<br />

w przypadku interesującej nas strefy. Technika ta, używana przede wszystkim do pozyskiwania<br />

nowych terenów pod uprawę w systemie leśno-odłogowym, umożliwiała też<br />

wtórnie odlesienie terenu pod zabudowę.<br />

Większość odkrytych w opisywanej strefie osadniczej długich domów reprezentuje<br />

prosty typ pięciorzędowych konstrukcji słupowych o długości do dwudziestu kilku metrów.<br />

Tylko pojedyncze domy osiągały długość ponad 40 m (ryc. 5). Są one orientowane<br />

37


38<br />

Ryc. 8. Ślady długiego domu<br />

kultury ceramiki wstęgowej<br />

rytej (obok foliowego<br />

namiotu) reprezentujące<br />

jedną fazę budowlaną na<br />

stan. 14/15 w Targowisku.<br />

Fot. A. Golański.<br />

Fig. 8. Traces of LPC<br />

longhouse (next to the tent)<br />

representing building stage<br />

AT site14/15 in Targowisko.<br />

Photo by A. Golański.<br />

wg osi NW-SE. Niekiedy widoczne są w nich podziały na trzy części: (a) północno-zachodnią<br />

z rowkiem fundamentowym, (b) południowo-wschodnią ze śladami podwójnych,<br />

wzmocnionych słupów i (c) część środkową (ryc. 6). Z reguły towarzyszą im wydłużone<br />

jamy budowlane. Czasami w częściowo już wypełnionych jamach tego typu<br />

odkrywane są paleniska lub proste piece w postaci nagromadzenia silnie przepalonej<br />

polepy. Powtarzalność występowania różnych rodzajów zabytków (np. ceramiki i krzemieni)<br />

w sąsiedztwie określonej partii domostwa, łącznie z regularnym występowaniem<br />

innych, wyżej wymienionych elementów, pozwala zdefiniować jego model (ryc. 7)<br />

Szczegółowa analiza sposobu zalegania materiału zabytkowego (przede wszystkim<br />

ceramiki) w wypełniskach jam przydomowych umożliwia dokładne wydatowanie sąsiadujących<br />

z nimi domów. Ze względu na skomplikowany i powolny charakter procesów<br />

depozycyjnych, tworzących tego typu wypełniska, z których pobiera się próbki węgla<br />

drzewnego do określenia wieku absolutnego, datowanie radiowęglowe rzadko przynosi<br />

oczekiwane rezultaty. Jest ono obiecujące jedynie w przypadku tych kompleksów budowlanych,<br />

które powstały na niezasiedlanym wcześniej terenie, które reprezentują na<br />

pewno tylko jedną fazę budowlaną i które w późniejszym okresie nie zostały zakłócone<br />

przez ślady osadnictwa z późniejszych czasów (ryc. 8).<br />

Unikatowy charakter ma odkrycie śladów dwóch domów słupowych połączonych<br />

płotami w Targowisku (ryc. 9). Do tej pory pozostałości płotów znane były jedynie z obszaru<br />

Aldenhovener Platte w Niemczech (Lüning 2000, 157), gdzie służyły jako ogrodzenia<br />

niewielkich przestrzeni, zapewne przydomowych ogródków. W opisywanym<br />

przypadku łączą one w jeden kompleks mieszkalno-gospodarczy dwa domy. Może to<br />

mieć daleko idące konsekwencje dla analiz społeczności kultury ceramiki wstęgowej rytej.<br />

Dość powszechnie uważa się bowiem, że długi dom zamieszkiwany był przez jedną<br />

rodzinę rozszerzoną lub grupę związanych ze sobą rodzin podstawowych, które potencjalnie<br />

były samodzielne ekonomicznie i socjo-organizacyjnie. Odkrycie w Targowisku<br />

sugeruje konieczność liczenia się z bardziej skomplikowanymi formami organizacji i kooperacji<br />

społecznej wśród populacji wczesnoneolitycznych.


Ryc. 9. Zespół dwóch<br />

długich domów kultury<br />

ceramiki wstęgowej rytej<br />

połączonych płotami.<br />

Rys. A. Golański<br />

(wg Czerniak et al. 2006).<br />

Fig. 9. Complex of two<br />

LPC longhouses connected<br />

by fences. Drawn by<br />

A. Golański (According to<br />

Czerniak et al. 2006).<br />

.<br />

Badania ratownicze na małopolskim odcinku autostrady A4 pozwalają na zbudowanie<br />

zupełnie nowego obrazu organizacji wewnętrznej osad kultury malickiej i ich zabudowy.<br />

Wbrew przypuszczeniom typową konstrukcję mieszkalną omawianej kultury<br />

reprezentował dom słupowy, prostokątny w planie (6-7 x 12-15 m), bez wewnętrznych<br />

rzędów słupów, a nie obiekt trapezowaty z rowkami fundamentowymi. Rodzaj przedsionka<br />

w tego typu domach (ryc. 10) przypomina znane z południowej części Bałkanów<br />

i z obszaru egejskiego megarony.<br />

Domy malickie rozlokowane były pojedynczo lub w grupach złożonych z dwóch<br />

domów (ryc. 11) w odległości 70-80 m od siebie. Nie tworzyły więc zwartej zabudowy<br />

typu wiejskiego, tak jak w przypadku większości osad kultury ceramiki wstęgowej<br />

rytej, lecz raczej rodzaj rozległych stref z luźno ze sobą powiązanymi pojedynczymi<br />

Ryc. 10. Dom słupowy<br />

kultury malickiej na<br />

stan. 2 w Zagórzu.<br />

Fot. J. Okoński<br />

(wg Chmielewski et al.<br />

2006).<br />

Fig. 10. Malice culture<br />

post-construction house,<br />

site 2 in Zagórze.<br />

Photo by J. Okoński<br />

(According to<br />

Chmielewski et al.<br />

2006).<br />

39


40<br />

Ryc. 11. Plan dwóch domów słupowych kultury malickiej<br />

na stan. 14/15 w Targowisku (wg Czerniak et al. 2006).<br />

Fig. 11. Plan of two Malice culture post-construction<br />

houses at site 14/15 in Targowisko (According to<br />

Czerniak et al. 2006).<br />

.<br />

Ryc. 12. Ślad stropu wypełniska wczesnoholoceńskiego<br />

oczka wodnego na stan. 36 w Brzeziu. Fot. A. Golański.<br />

Fig. 12. Traces of the filling top of early Holocene pond at<br />

site 36 in Brzezie. Photo by A. Golański.<br />

gospodarstwami. Ten typ konstrukcji mieszkalnych i ten typ organizacji wewnętrznej<br />

osad sugeruje dokonanie się istotnych przemian społeczno-kulturowych w momencie<br />

przemiany kultury ceramiki wstęgowej rytej w kulturę malicką, która – jak należy sądzić<br />

– dokonała się w łonie tych samych populacji, zamieszkujących Małopolskę od<br />

początków neolitu, bez poważniejszego udziału migracji nowych grup ludzkich z południa.


Ratownicze badania autostradowe pod Krakowem przybliżają nam jeszcze jeden problem<br />

osadniczy. Chodzi tu o kwestie istnienia niewielkich, wczesnoholoceńskich oczek<br />

wodnych w okresie funkcjonowania osad we wczesnym neolicie. Ich obecność w postaci<br />

rozległych, nieckowatych obniżeń terenu, wypełnionych później intensywnie ciemnymi,<br />

w znacznej mierze przesyconymi treściami organicznymi depozytami, stwierdzana<br />

jest stosunkowo często na wielicko-bocheńskich obszarach lessowych (ryc. 12). Jak<br />

wykazała analiza, obiekty tego typu w znacznej części zawierały jałowe pod względem<br />

kulturowym wypełniska. Świadczy to o tym, że w momencie objęcia przez osadnictwo<br />

wczesnoneolityczne terenu, na którym one występowały, interesujące nas oczka wodne<br />

były już całkowicie wypełnione materiałem denudacyjnym. Zdarzają się jednak i takie<br />

przypadki, kiedy analiza wypełnisk oczek wodnych ujawnia obecność w nich materiału<br />

zabytkowego kultury ceramiki wstęgowej rytej. Pozwala to nam sądzić, że część z nich<br />

zachowała jeszcze we wczesnym neolicie swój pierwotny charakter i była nadal wypełniona<br />

wodą. W związku z tym można podejrzewać, że stanowiły one ważny element,<br />

wokół którego organizowana była przestrzeń wewnętrzna osad.<br />

Przytoczone wyżej wybrane przykłady korzyści poznawczych, wynikających z odkrywania<br />

technikami wykopaliskowymi rozległych przestrzeni są wystarczająco przekonywające,<br />

by dalszy, efektywny rozwój wiedzy o osadach i konstrukcjach budowlanych<br />

wczesnego neolitu upatrywać przede wszystkim w realizacji ratownictwa <strong>archeologicznego</strong><br />

na wielkich inwestycjach. Oczywiście badań tego typu nie można prowadzić<br />

w tradycyjny sposób, wypracowany w trakcie wieloletnich doświadczeń zebranych<br />

na kopanych na niewielką skalę stanowiskach. Badania na szlakach projektowanych<br />

dróg i autostrad procentują wtedy, gdy we właściwych proporcjach udaje się skojarzyć<br />

odpowiednio wysokie nakłady finansowe, właściwe nasycenie sprzętem mechanicznym<br />

(buldożery, motopompy itd.), zastosowanie adekwatnych technik wykopaliskowych<br />

i pomiarowych, zapewnienie efektywnej współpracy przedstawicieli różnorodnych dyscyplin<br />

przyrodniczych i last but not least zaangażowanie licznej i wykształconej kadry<br />

archeologów.<br />

Bibliografia<br />

Bakels C. C., Four Linearbandkeramik Settlements and their Environment. A Paleoecological Study<br />

of Sittard, Stein, Elsloo and Hienheim, Analecta Praehistorica Leidensia, t. 11, 1978<br />

Burchard B., Z badań neolitycznej budowli trapezowatej w Niedźwiedziu, pow. Miechów (stan. 1),<br />

Sprawozdania Archeologiczne, t. 25, 1973<br />

Burchard B., Wyniki badań wykopaliskowych na osadzie kultury pucharów lejkowatych na stan. 1<br />

w Niedźwiedziu, gm. Słomniki, woj. Kraków w latach 1965-1973, Sprawozdania Archeologiczne,<br />

t. 29, 1977<br />

Buttler W., Haberey W., Die bandkeramische Ansiedlung bei Köln-Lidenthal, Berlin-Leipzig,<br />

1936<br />

Chmielewski B., Okoński J., Suchorska-Rola M., Sprawozdanie z ratowniczych badań wykopaliskowych<br />

na stanowisku nr 2 w Zagórzu, gm. Niepołomice w latach 2003-2004, Zeszyty Ośrodka<br />

41


42<br />

Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego (d. Zeszyty ORBA), Seria B: <strong>Materiały</strong> Archeologiczne,<br />

Raport 2003-2004, Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych w strefie<br />

budowy autostrad w Polsce za lata 2003-2004, Warszawa, 2006<br />

Coudart A., Architecture et société néolithique. L’unité et la variance de la maison danubienne, Paris, 1998<br />

Czekaj-Zastawny A., Jarosz P., Kadrow S., Badania ratownicze na trasie projektowanej autostrady<br />

A4 w woj. małopolskim (sezon 2000-2001 – neolit i wczesna epoka brązu), Acta Archaeologica<br />

Carpathica, t. 37, 2002<br />

Czekaj-Zastawny A., Drobniewicz B., Jarosz P., Kadrow S., Kozłowski J.K., Machowski W.,<br />

Mianowska I., Naglik R., Rodak J., Sprawozdanie z archeologicznych badań ratowniczych przeprowadzonych<br />

w 2000 roku na stanowiskach na trasie projektowanej autostrady A4 w woj. małopolskim,<br />

Zeszyty Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego (d. Zeszyty ORBA), seria B: <strong>Materiały</strong><br />

Archeologiczne, Raport 2000, Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych<br />

w strefie budowy autostrad w Polsce za rok 2000, Warszawa, 2003<br />

Czerniak L., Golański A., Józwiak B., Kadrow S., Rozen J., Rzepecki S., Sprawozdanie z archeologicznych<br />

badań wykopaliskowych przeprowadzonych w latach 2003-2004 na stanowiskach 3,<br />

12-15 i 34 w Targowisku, gm. Kłaj, woj. małopolskie, Zeszyty Ośrodka Ochrony Dziedzictwa<br />

Archeologicznego (d. Zeszyty ORBA), seria B: <strong>Materiały</strong> Archeologiczne, Raport 2003-2004,<br />

Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych w strefie budowy autostrad w Polsce<br />

za lata 2003-2004, Warszawa, 2006<br />

Dzieduszycka-Machnik A., Machnik A., Wczesnobrązowy zespół osadniczy na Babiej Górze<br />

w Iwanowicach, pow. Miechów, w świetle dotychczasowych badań wykopaliskowych, (w:) J. Machnik<br />

(red.), Z badań nad neolitem i wczesną epoką brązu w Małopolsce, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk,<br />

1973<br />

Grabowska B., Konieczny B., Wstępne opracowanie wyników archeologicznych badań wykopaliskowych<br />

przeprowadzonych w 2001 roku na stanowisku 11 w Targowisku, gm. Kłaj, woj. małopolskie,<br />

Zeszyty Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego (d. Zeszyty ORBA), seria B: <strong>Materiały</strong><br />

Archeologiczne, Raport 2001-2002, Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych<br />

w strefie budowy autostrad w Polsce za lata 2001-2002, Warszawa, 2004<br />

Hensel W., Milisauskas S., Excavations of Neolithic and Early Bronze Age Sites in South-Eastern<br />

Poland, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk–Łódź, 1985<br />

Jankuhn H., Wprowadzenie do archeologii osadnictwa, Warszawa, 1983<br />

Kadrow S., Osada neolityczna na stan. nr 16 w Rzeszowie na Osiedlu Piastów, Sprawozdania Archeologiczne,<br />

t. 41, 1990<br />

Kadrow S., The Rzeszów Settlement Microregion in Neolithic, Acta Archaeologica Carpathica,<br />

t. 29, 1990<br />

Kadrow S., Iwanowice, stanowisko Babia Góra, cz. I. Rozwój przestrzenny osady z wczesnego okresu<br />

epoki brązu, Kraków, 1991


Kadrow S., Pierwsi rolnicy, (w:) A. Krzyżaniak (red.), Via Archaeologica. Archeologiczne badania<br />

ratownicze w programie budowy autostrad w Polsce, Warszawa, 2005<br />

Kruk J., Studia osadnicze nad neolitem wyżyn lessowych, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk,<br />

1973<br />

Kruk J., The Neolithic Settlement of Southern Poland, Oxford, 1980<br />

Kruk J., Gospodarka w Polsce Południowo-Wschodniej w V-III tysiącleciu p.n.e., Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk,<br />

1980<br />

Kruk J., Milisauskas S., Bronocice. Osiedle obronne ludności kultury lubelsko-wołyńskiej (2800-2700<br />

lat p.n.e.), Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk–Łódź, 1985<br />

Kulczycka-Leciejewiczowa A., Kultura ceramiki wstęgowej rytej w Polsce. Zarys problematyki,<br />

(w:) Z badań nad kulturą ceramiki wstęgowej rytej, Kraków, 1970<br />

Lüning J., Research into the Bandkeramik Settlement of the Aldenhovener Platte in the Rhineland,<br />

Analecta Praehistorica Leidensia, t. 15, 1982<br />

Lüning J., Steinzeitliche Bauern in Deutschland. Die Landwirtschaft im Neolithikum, Bonn, 2000<br />

Machnikowie A. i J., Kaczanowski K., Osada i cmentarzysko z wczesnego okresu epoki brązu na<br />

„Górze Klin” w Iwanowicach, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk–Łódź, 1987<br />

Milisauskas S., Domy słupowe kultury ceramiki wstęgowej rytej w Olszanicy, pow. Kraków, Sprawozdania<br />

Archeologiczne, t. 21, 1969<br />

Milisauskas S., Early Neolithic Settlement and Society at Olszanica, Ann Arbor, 1986<br />

Milisauskas S., Kruk J., Settlement organization and the Neolithic in the Bronocice microregion,<br />

Southeastern Poland, Germania, t. 62 (1), 1984<br />

Milisauskas S., Kruk J., Economy, migration, settlement organization, and warfare during the late<br />

Neolithic in Southeastern Poland, Germania, t. 67(1), 1989<br />

Modderman P.J.R., Linearbandkeramik aus Elsloo und Stein, Analecta Praehistorica Leidensia,<br />

t. 3, 1970<br />

Naglik R., Sprawozdanie z badań ratowniczych prowadzonych w związku z budową autostrady A4<br />

na terenie b. woj. krakowskiego i zachodniej części b. woj. tarnowskiego w latach 1996-1999, Zeszyty<br />

Ośrodka Ratowniczych Badań Archeologicznych, seria B: <strong>Materiały</strong> Archeologiczne, Raport<br />

96-99, Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych w strefie budowy autostrad<br />

w Polsce za lata 1996-1999, Warszawa, 2001<br />

Naglik R., Cmentarzysko z młodszego okresu przedrzymskiego na st. 9 w Targowisku, gm. Kłaj, Acta<br />

Archaeologica Carpathica, t. 38, 2003<br />

43


44<br />

Pavlů I., Rulf J., Zapotocká M., Theses of the Neolithic site of Bylany, Památky Archeologické,<br />

t. 77, 1986<br />

Pavúk J., Štúrovo. Ein Siedlungsplatz der Kultur mit Linearkeramik und der Želiezovce-Gruppe,<br />

Nitra, 1994<br />

Sielmann B., Die frühneolithische Besiedlung Mitteleuropas, (w:) H. Schwabedissen (red.), Die<br />

Anfänge des Neolithikums vom Orient bis Nordeuropa. Fundamenta A/3. Teil Va: Westliches Europa,<br />

Köln-Wien, 1972<br />

Soudský B. 1962 The Neolithic site of Bylany, „Antiquity”, t. 36, 190-200.<br />

Włodarczak P., Badania wykopaliskowe prowadzone w latach 2001-2003 na stanowisku 16 w Targowisku,<br />

gm. Kłaj, pow. Wieliczka, woj. małopolskie, Zeszyty Ośrodka Ochrony Dziedzictwa<br />

Archeologicznego (d. Zeszyty ORBA), seria B: <strong>Materiały</strong> Archeologiczne, Raport 2001-2002,<br />

Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych w strefie budowy autostrad w Polsce<br />

za lata 2001-2002, Warszawa, 2004<br />

Summary<br />

Methodology of research on settlements from Early Neolithic Period<br />

The interest in settlements and related remains of buildings has for a long time competed with<br />

typological – chronological studies in European archaeology. It is a well-known fact that the exploration<br />

of settlements requires significant expenses. The achievements of Polish-American research<br />

on Neolithic and Early Bronze Age settlements in Little Poland carried out in the 60ties<br />

and 70ties are of a great importance within the discussed sphere.<br />

In the last decade Polish archaeology confronted a great opportunity – the program of motorways<br />

construction. Within its frames the General Directorate for National Roads and Motorways<br />

assigns proper funds for wide-spatial archaeological excavations undertaken on the<br />

routes of planned motorways while Archaeological Heritage Preservation Centre is responsible<br />

for substantive and organizational supervision of the lay-out of the funds. The opportunity here<br />

appears as a chance to investigate the settlements located along the planned motorways.<br />

The excavations on the route of A-4 motorway in the region of Targowisko and Szarów considerably<br />

broaden our knowledge on Linear Pottery and Malice cultures settlement. Due to excavations<br />

carried out in recent years it became evident that some separate sites – as interpreted in<br />

the earlier surface and sounding research – belong to one vast settlement zone, inhabited mostly<br />

by Linear Pottery culture and, less so, Malice culture populations in the beginnings of Neolithic<br />

period (Fig. 1).<br />

Most of the discovered longhouses had 5 rows of posts, maximum 20 meters long. Only few<br />

houses were more than 40 meters long. A remarkable discovery took place in Targowisko – two<br />

post-construction houses connected with the fence have been uncovered (Fig. 9). Additionally,<br />

a new type of living quarter of Malice culture has been recognized – rectangular (6-7 x 12-15<br />

m) post-construction house without any inner rows of posts.<br />

The examples of discoveries described above are conclusive arguments in the process of widening<br />

our knowledge on Early Neolithic constructions through the realization of rescue excavations<br />

linked with huge investments.


Aleksander Kośko<br />

Grobowce „megalityczne”:<br />

perspektywa kujawskich doświadczeń<br />

metodycznych w zakresie badań terenowych<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

W tradycji polskich badań nad „megalitami” (w rozumieniu: ogółu neolitycznych – protobrązowych<br />

praktyk/konstrukcji funeralnych z zastosowaniem budulca kamiennego,<br />

szczególnie poza i nad jamą grobową) Kujawy zajmują pozycję szczególną – jako terytorium<br />

reperowe, obszar o najpełniej zbadanych przejawach danej grupy zachowań obrzędowych<br />

(umownie „praktyk megalityzmu”).<br />

Tutaj tworzono także główne strategie metodyczne eksploracji terenowej obiektów<br />

„megalitycznych” i „quasi-megalitycznych”, aplikowane następnie w zasięgu Niżu (Pomorze<br />

Środkowe – Łupawa, Pomorze Zachodnie – Krępcewo, Wielkopolska – Zberzyn)<br />

oraz Starowysoczyzn (Małopolska, a ostatnio także i Dolny Śląsk).<br />

Historia rozwoju tychże strategii była przedmiotem kilku prac: omówień w trybie<br />

periodyzacji myśli metodycznej oraz zaleceń normatywnych. Wymienić należy zwłaszcza<br />

prace Waldemara Chmielewskiego (1952) oraz Dobrochny Jankowskiej (1974 – zapis<br />

szerszej, środowiskowej dyskusji). Zestaw ów uzupełniają artykuły „metodyczne” dotyczące<br />

głównie sposobów identyfikacji napowierzchniowej: procedur weryfikacji tezy<br />

o wysoce ograniczonym (enklawowym) zasięgu grobowców megalitycznych (Kośko<br />

1976; Kokowski 1980).<br />

Generalnie, polskie doświadczenia metodyczne wiązać można w cykl trzech procedur:<br />

Leona Kozłowskiego (por. zastosowania: Świerczynek, Iłowo; Kozłowski 1921), Konrada<br />

Jażdżewskiego w kooperatywie ze Stanisławem Madajskim (...) (por. Leśniczówka,<br />

Wietrzychowice, Sarnowo, Gaj; Jażdżewski 1936; Chmielewski 1952 ) oraz Lidii<br />

Gabałówny (Sarnowo – gdzie miałem zaszczyt terminować w roku 1968; Gabałówna<br />

1968; 1969a; 1969b).<br />

Znane mi niżowe ich wersje respektują głównie drugą z wymienionych procedur,<br />

przy wybiórczej aplikacji założeń trzeciej (którą – moim zdaniem – uznać winniśmy za<br />

normatywną dla aktualnych wykopaliskowych prac badawczych nad „przejawami megalityzmu”).<br />

1. Czas i formy „megalityzmu” oraz początki jego ewidencji terenowej<br />

(badawczo-konserwatorskiej)<br />

1.1. Kujawskie przejawy „megalitów” odnotowywano dotychczas w kontekście trzech<br />

taksonów: kultury pucharów lejkowatych (KPL), kultury amfor kulistych (KAK)<br />

oraz kultur protobrązowych (iwieńskiej i grupy Dobre). Na tle aktualnie rozpoznanej<br />

45


46<br />

A<br />

B<br />

Ryc. 1. (A) Kartogram cmentarzysk z grobowcami „megalitycznymi”<br />

we wschodniej części strefy wielkodolinnej Niżu według W. Chmielewskiego<br />

(1952) z uzupełnieniami autora (X = tupadleński mikroregion megalityczny)<br />

oraz (B) współczesna regionalizacja etnograficzna Kujaw w ujęciu R. Kukiera<br />

(1963) z uzupełnieniami autora (/\/\/\ = granica zaborów: Prowincji Poznańskiej<br />

i Guberni Warszawskiej).<br />

Fig. 1. (A) Cemeteries with “megalithic” tombs in the eastern part of Polish<br />

Lowland, according to W. Chmielewski (1952) (X = Tupadły megalithic region)<br />

and (B) present ethnographic regionalization of Kuyavia, according to<br />

R. Kukier (1963) (/\/\/\ = borderlines of annexed territories: Poznań Province<br />

and Warsaw Guberniya).<br />

chronologii bezwzględnej wskazanych wyżej jednostek kulturowych (i konkretnych<br />

obiektów „megalitycznych”) ich sekwencję można ująć w formie schematu trzech odcinków<br />

czasu (etapów „kujawskiego megalityzmu”): 4500-3200? – 3200-2200 – 2400-<br />

-2000 p.n.e. Dokumentujemy zatem zapis potencjalnej ciągłości komentowanych praktyk<br />

funeralnych w ramach około 2500 lat: 4500-2000 p.n.e. W okresie tym wyróżnić<br />

można cztery nurty rozwoju form konstrukcji „megalitycznych”: „a” – bezkomorowych<br />

- wielkokamiennych (typu kujawskiego, tzw. żalki), „b” – bezkomorowych – quasi-megalitycznych<br />

(„otoczakowo”-drewniano/ziemnych), „c” - komorowych - wielopochówkowych<br />

i „d” – komorowych – jednopochówkowych („wanienkowatych”). Wzmiankowane<br />

wcześniej dyskusje nad procedurami metodycznymi dotyczyły głównie nurtu „a”:<br />

konstrukcji „megalitycznych typu kujawskiego” („żalek”), których szczególny wymiar<br />

mitologiczny (tzw. groby olbrzymów – np. w dokumentacji etnograficznej Oskara Kolberga),<br />

czy konserwatorski (tzw. obiekty wypukłe) sprzyjał koncentracji zainteresowań<br />

poznawczych.


1.2. Ewidencja obiektów „megalitycznych” nie przebiegała równomiernie na całej<br />

powierzchni Kujaw. Wyróżnić można dwa zasadnicze etapy z cezurą na przełomie lat<br />

60. i 70.: starszy, dokumentacji „żalek” głównie na terytorium Kujaw „leśnych” i „borowych”<br />

(ryc. 1A) oraz młodszy, początków ich ewidencji archeologicznej, a zwłaszcza<br />

tzw. quasi-megalitów na obszarze Kujaw „czarnych” – tj. czarnoziemnych (znacznie gorzej<br />

rozpoznawalnych na etapie prospekcji napowierzchniowej), zwłaszcza w ich części<br />

inowrocławskiej (używając regionalizacji etnograficznej, zawierającej pewne wskazówki<br />

konserwatorskie – ryc. 1B).<br />

Obie wymienione części współtworzyły w okresie od V do III tys. p.n.e. zwarty<br />

mezoregion osadniczo-kulturowy, różniąc się zarazem środowiskowo oraz dynamiką<br />

agrarnych procesów osadniczych. Jest rzeczą charakterystyczną, iż kartografowanie<br />

„megalitycznych Kujaw” rozpoczęto od członu ich bielicowych („leśnych”) rubieży, przy<br />

pominięciu czarnoziemnego – założeniowo „wstęgowego” – centrum (tj. czarnoziemnych<br />

fragmentów Wysoczyzny Kujawskiej; „zastoiska kujawskiego” – w ujęciu Waldemara<br />

Chmielewskiego), gdzie ich obecność dokumentowano na podstawie zapisów<br />

krajoznawczo-etnograficznych jeszcze w XIX wieku (ryc. 2). Możliwe były ówcześnie<br />

(tj. do końca lat 60.) trzy interpretacje udokumentowanego stanu:<br />

a) wydzielenie w ekumenie wczesnoagrarnej (konkretnie KPL) dwu stref gospodarczo-społeczno-rytualnych,<br />

„megalitycznej” i „niemegalitycznej”;<br />

b) wskazanie na różnice w kamiennych zasobach surowcowych obu stref Wysoczyzny<br />

Kujawskiej i Pojezierzy Żnińskiego/Chodeckiego), określających odmienność funeralnych<br />

„strategii budowlanych” oraz<br />

c) uwzględnienie różnic w zakresach przekształceń krajobrazowych (stref czarno-<br />

ziemnej i bielicowej), ograniczających współczesne możliwości ewidencji konstrukcji<br />

„kurhanowych”; dotyczy to głównie różnic w technikach i w intensywności upraw<br />

w dobie XIX i XX wieku. Ilustratywne są szczególnie różnice w dewastacji gospodarczej<br />

pomiędzy rosyjską Gubernią Warszawską a pruską Prowincją Poznańską (ryc. 1B:/\/\/\).<br />

2. Program tupadleński oraz aktualne kierunki praktyki<br />

ewidencji terenowej „megalityzmu”<br />

Kluczową rolę w dostrzeganiu specyfiki dokumentacji „megalityzmu” wśród społeczności<br />

czarnoziemnego centrum, a w dalszej konsekwencji, w ewidencji zróżnicowanych<br />

konstrukcji jego nurtu quasi-megalitycznego, odegrały – realizowane w latach 70. – badania<br />

Równiny Inowrocławskiej, tj. terenu o zdecydowanej dominacji (wykluczywszy<br />

dna niektórych dolin) gleb czarnych typu kujawskiego wg Wojciecha Cieśli (1961). Dotyczyło<br />

to przede wszystkim stanu zachowania oraz form konstrukcji interesujących nas<br />

obiektów w obrębie tzw. tupadleńskiego mikroregionu megalitycznego (Kośko 1976;<br />

Kokowski 1980) – klasycznego (wręcz reperowego) terenu dla dokumentacji zakładanej<br />

wcześniej strefy niemegalitycznej; jednego z centrów rozwojowych kultur wstęgowych:<br />

linearnej i postlinearnej (skąd pochodzi m.in. wielka osada „typu brzeskiego”<br />

w Kruszy Zamkowej, stan. 3) – ryc. 1A:x; 2. W sygnalizowanym krajobrazie kulturowym<br />

czarnoziemnej równiny KPL pojawia się około 4000-3800 p.n.e. (penetrując jednak<br />

już wcześniej dno doliny Noteci – np. Inowrocław, stan. 95; Czerniak, Kośko 1993;<br />

Rzepecki 2004).<br />

47


48<br />

A<br />

B<br />

Ryc. 2. Tupadleński mikroregion megalityczny: (A) strefy działalności gospodarczej człowieka na tle<br />

morfologii i hydrografii terenu oraz (B) cmentarzyska megalityczne i budulec megalityczny na tle sieci dróg<br />

według A. Kokowskiego (1980). Legenda: I – płaskowyż Wysoczyzny Kujawskiej; II – wydłużone stoki<br />

dolin Smierni i Noteci; III – dno doliny (terasa akumulacyjna) Noteci; a – bloki o jednej ścianie płaskiej,<br />

długość powyżej 0,5 m, bez obróbki; b – bloki jw., obrabiane; c – bloki o jednej ścianie płaskiej, długość<br />

poniżej 0,5 m, bez obróbki; d – bloki jw., obrabiane; e – głazy nieregularne, długość powyżej 0,5 m;<br />

f – głazy nieregularne, długość poniżej 0,5 m; g – grobowiec hipotetyczny; h – grobowiec potwierdzony<br />

wykopaliskowo (T2, T3 = stanowiska Tupadły 2 i 3).<br />

Fig. 2. Tupadły megalithic region: (A) spheres of human activities against a background of area’s<br />

morphology and hydrography and (B) megalithic cemeteries and megalithic material against a background<br />

of road network, according to A. Kokowski (1980). Caption: I – Kuyavian Upland plateau; II – elongate<br />

slopes of Smiernia and Noteć valleys; III – Noteć valley’s bottom; a – blocks with one side flat, over 0,5 m<br />

long, unprocessed; b – processed blocks; c – blocks with one side flat, less than 0,5 m long, unprocessed;<br />

d –processed blocks; e – boulders of irregular shape, over 0,5 m long; f – boulders of irregular shape, less<br />

than 0,5 m long; g – hypothetical tomb; h – tomb archaeologically confirmed (T2, T3 = sites Tupadły<br />

2 and 3).<br />

Na silnie zdeformowanej agrarnie („wypłaszczonej”) powierzchni Równiny Inowrocławskiej<br />

(ryc. 2A), zwłaszcza w XIX wieku (Prowincja Poznańska), odnotowano kilka<br />

typów obiektów, w tym nasyp klasycznej „żalki” (Tupadły, stan. 3). Szczegółowa<br />

„mikroregionalna” ewidencja „przejawów megalityzmu” objęła ogół bloków kamiennych<br />

(tj. kamieni o przynajmniej jednej płaskiej „ścianie” – jako efektu intencjonalnego doboru<br />

lub domniemanej obróbki – ryc. 2B). Pracom tym towarzyszyły wywiady u właścicieli<br />

pól dotyczące historii pierwotnego zalegania „bloków” (czy też ogólniej szlaków<br />

ich transportu) oraz ewidencji lokalnych nazw pól względnie konkretnych ich punktów<br />

(miejsc szczególnych – wyodrębniających się mikromorfologicznie). Dokonano<br />

także wielokrotnego rozpoznania powierzchniowego pod kątem drobiazgowej ewidencji<br />

stanowisk KPL, wśród których zdecydowanie dominowały „ślady osadnictwa” (wg<br />

kategoryzacji AZP). Można przypuszczać, iż znaczna ich część dokumentuje miejsca<br />

praktyk funeralnych z zastosowaniem konstrukcji megalitycznych i „quasi-megalitycznych”.<br />

Projekt badań tupadleńskiego mikroregionu megalitycznego trudno uznać za


Ryc. 3. Grobowiec bezkomorowy<br />

– quasi-megalit: Sławsko Dolne,<br />

województwo kujawsko-pomorskie,<br />

stanowisko 34. Wg J. Hildebrand<br />

(2001). Legenda: 1 – zasięg<br />

wykopów; 2 – bloki i głazy kamienne<br />

(otoczaki – głownie); 3 – groby;<br />

4 – hipotetyczny zasięg nasypu.<br />

Fig. 3. Tomb without the chamber<br />

– quasi-megalith: Sławsko Dolne,<br />

Kuyavia-Pomerania province, site 34.<br />

According to J. Hildebrand (2001).<br />

Caption: 1 – range of trenches;<br />

2 – stone blocks and boulders;<br />

3 – graves; 4 – hypothetical range of<br />

the mound.<br />

zakończony, w jego kontynuacji pojawiła się także kategoria badań ratowniczych, np.<br />

Sławsko Dolne, stan. 34 (Kośko <strong>2007</strong>), ryc. 3.<br />

Istotnym novum komentowanego programu była ewidencja wspominanych form quasi-megalitycznych,<br />

niemieszczących się w schemacie, tak form, jak i wymiarów „żalek”:<br />

krótkich (nasypy: 10-20 m) o trapezowatym lub owalnym kształcie, przy otoczakowej<br />

i otoczakowo-drewnianianej konstrukcji obstawy nasypu (ew. hipotetycznego nasypu)<br />

– zob. Tupadły, stan. 2, Krusza Zamkowa, stan. 16 czy Sławsko Dolne, stan. 34 (około<br />

3500 p.n.e.). Rozpoznano także formy względnie nawiązujące (proporcjami wymiarów,<br />

konstrukcją nasypu?) do klasycznych „żalek” – Krusza Zamkowa, stan. 13 (Kośko<br />

1989). We wszystkich tych przypadkach zwraca uwagę bardzo mała liczba źródeł ruchomych<br />

(ceramiki, krzemieni).<br />

Rejestr tych konstrukcji funeralnych uległ w ostatnim 15-leciu – m.in. w efekcie<br />

uczulenia metodycznego już na etapie prac wykopaliskowych – bardzo istotnemu poszerzeniu.<br />

Próbę ich aktualnej typologizacji (w szerszym ujęciu: grobów bezkomorowych –<br />

w odniesieniu do form uznanych za wczesne (środkowoneolityczne: sprzed 3700 p.n.e.<br />

= fazy I-IIIA KPL) – przedstawił ostatnio Seweryn Rzepecki (2004), (ryc. 4). Wśród<br />

form późnoneolitycznych (fazy IIIB - IIIB-C KPL: 3700-3200 p.n.e.) dostrzegane są<br />

tendencje: zmniejszania rozmiarów oraz zaniku zastosowań „ramy” kamiennej, co zbliża<br />

je do grobów płaskich z brukiem, utrudniając wielokrotnie wiarygodną identyfikację<br />

wykopaliskową (ryc. 5). Dodatkowymi utrudnieniami pozostają bardziej ogólne cechy<br />

„pucharowej” obrzędowości funeralnej: niejasne relacje zastosowań inhumacji i hipotetycznej<br />

kremacji oraz nikłość (stopniowy zanik ?) wyposażenia – zwłaszcza w trwałe<br />

surowcowo przedmioty.<br />

49


50<br />

Ryc. 4. Przegląd konstrukcji obstawy<br />

grobowców bezkomorowych<br />

(województwo kujawsko-pomorskie):<br />

1 – kamiennej (Wietrzychowice,<br />

stan. 1, grobowiec III); 2-3<br />

– wyłącznie drewnianej - ? (Podgaj,<br />

stan 7A; Inowrocław, stan. 95); 4<br />

– drewniano-kamiennej (Łącko, stan.<br />

6, grobowiec 2).<br />

Według S. Rzepeckiego (2004).<br />

Fig. 4. Constructions of tombs<br />

without chambers (Kuyavia-<br />

Pomerania province): 1 – stone<br />

constructions (Wietrzychowice, site<br />

1, tomb III); 2-3 – only wooden<br />

constructions - ? (Podgaj, site 7A;<br />

Inowrocław, site 95); 4 – stonewooden<br />

construction (Łącko, site 6,<br />

tomb 2). According to S. Rzepecki<br />

(2004).<br />

Można zatem stwierdzić, iż doświadczenia „tupadleńskie” modyfikowały, uzdatniały<br />

interpretację terenową w ramach wielu kujawskich akcji wykopaliskowych. Warto<br />

jednakże dodać, iż istotną rolę w tym procesie odgrywały także szersze środowiskowo<br />

dyskusje nad reinterpretacją wyników starszych badań realizowanych poza obszarem<br />

Kujaw, np. w Danii (por. przypadek Łącka, stan. 6, obecnie grobowiec 1; uznawany<br />

wcześniej – na podstawie ocen funkcjonalnych analogii duńskich – za obiekt szałasowy<br />

z zastosowaniem w przyziemiu kamieni; zob. Domańska 1995-tsl.). Szczególnie<br />

istotnym osiągnięciem organizacyjno-metodycznym było wprowadzenie obserwacji<br />

„przejawów megalityzmu” (tj. pozostałości konstrukcji megalitycznych i quasi-megalitycznych)<br />

do programu badań liniowych. Przyjęto – jako normę – szczegółowy ogląd<br />

wszelkich zgrupowań otoczaków (wielokrotnie – zbyt pobieżnie – eliminowanych jako<br />

„fragmenty bruków morenowych”) pod kątem obecności spągowych partii nasypu lub<br />

też jamy grobowej (z poborem próbek gruntu do analiz na pierwotną zawartość kości)<br />

oraz bardzo szczegółową identyfikację hipotetycznych „konsystencyjnych” pozostałości<br />

konstrukcji drewnianych. Program ów pozwala na mniej lub bardziej pewne zarysy<br />

zasięgów obiektów grobowych KPL – co dokumentują publikowane już wyniki badań<br />

ratowniczych na trasach gazociągu tranzytowego (Kośko 2000) oraz gazociągu „regionalnego”<br />

Mogilno-Włocławek (Kośko, Przybył 2004), ryc. 5.<br />

Głównym obszarem aplikacji omawianych („tupadleńskich”) doświadczeń metodycznych<br />

pozostaje jednak – w moim odczuciu – program postulowanej korekty obrazu<br />

„pucharowej” ekumeny (m.in. w formie uzdatnień obrazu, jaki daje AZP), tj. możliwej<br />

konkretyzacji ocen funkcjonalnych szeregu wysoczyznowych (z „terenów moreny


1<br />

2<br />

3 4<br />

Ryc. 5. Przegląd konstrukcji quasimegalitycznych<br />

udokumentowanych<br />

w ramach badań liniowych (1 –<br />

gazociąg tranzytowy; 2-4 – gazociąg<br />

„regionalny” Mogilno–Włocławek):<br />

1 – Radojewice, woj. kujawskopomorskie,<br />

stan. 29; 2 – Piecki,<br />

woj. kujawsko-pomorskie, stan.1; 3<br />

– Chabsko, woj. kujawsko-pomorskie,<br />

stan. 33; 4 – Huta Padniewska,<br />

woj. kujawsko-pomorskie, stan. 6.<br />

Wg A. Kośko (2000) oraz A. Kośko<br />

i A. Przybył (2004).<br />

Fig. 5. Constructions of quasimegalithic<br />

tombs (1 - transit gas<br />

pipeline; 2-4 – „regional” gas<br />

pipeline” Mogilno – Włocławek):<br />

1 - Radojewice, Kuyavia-Pomerania<br />

province, site 29; 2 - Piecki,<br />

Kuyavia-Pomerania province, site 1;<br />

3 – Chabsko, Kuyavia-Pomerania<br />

province, site 33; 4 – Huta<br />

Padniewska, Kuyavia-Pomerania<br />

province, site 6.<br />

According to A. Kośko (2000)<br />

and A. Kośko, A. Przybył (2004).<br />

dennej”; „silnie pofałdowanych” – w ujęciu Waldemara Chmielewskiego) punktów<br />

osadniczych KPL – głównie z kategorii „śladów osadnictwa”, jako hipotetycznych „megalitów”.<br />

Wstępny etap takowego programu realizowany jest aktualnie w rejonie Szamotuł<br />

(głównie okolice Wierzchocina) 1 – jednego z ważkich centrów osadniczych niżowej<br />

KPL (tzw. północnowielkopolskiego rejonu stylistycznego); gdzie nie odnotowano<br />

dotychczas „megalitów” (por. Chmielewski 1952). Wysoki stopień odkształceń antropogenicznych<br />

tutejszego krajobrazu czyni jednak to rozpoznanie wątpliwym. Komentowany<br />

program obejmuje wybraną powierzchnię próbną: „zaplecza wysoczyznowego”<br />

osad KPL. W jego konstrukcji uwzględniono analizy danych archiwalnych, lokalnej<br />

51


52<br />

prasy oraz literatury krajoznawczej (m.in. pod kątem rozpoznania mikroregionalnej toponimii).<br />

Dalsze etapy przewidują szczegółowy ogląd wydzielonej powierzchni próbnej,<br />

w tym także z zastosowaniem zdjęć lotniczych i innych metod nieinwazyjnych. Cykl ów<br />

kończy weryfikacja sondażowa – z udziałem ekspertów przyrodoznawców. Podkreślić<br />

należy, iż spodziewane efekty nie muszą dotyczyć wyłącznie konstrukcji „megalitycznych”;<br />

mając znaczne szerszy badawczo-konserwatorski sens. 2<br />

Jak badać wykopaliskowo „megality”?<br />

Wskazywałem już wcześniej na pozycję poznawczą propozycji metodycznych dr Lidii<br />

Gabałówny, którym przypisywałbym rolę punktu wyjścia dla konstrukcji założeń<br />

współczesnych programów badań terenowych tych obiektów. Istnieje jednak problem<br />

szerszej recepcji „sarnowskich” doświadczeń. Wiąże się on, zarówno z nagłą śmiercią<br />

Lidii Gabałówny, jak i z wynikającym stąd niepełnym przekazem (norm i efektów ich<br />

zastosowania) (por. tom 18 Prac i Materiałów Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego<br />

w Łodzi, dedykowany Jej pośmiertnie w 1971 roku) oraz z istniejącą jeszcze za<br />

Jej życia opozycją metodyczną ze strony „szkoły wietrzychowickiej” K. Jażdżewskiego<br />

i S. Madajskiego. Badania na obu cmentarzyskach prowadzono równolegle, akcentując<br />

ostry dyskurs metodyczno-organizacyjny. Propozycje Lidii Gabałówny spotykał zarzut<br />

mnożenia zbędnych – mało zrozumiałych – procedur (czyniony z pozycji taksonomicznego<br />

oglądu „megalitów”), nadmiernie spowalniających prace wykopaliskowe. Negowano<br />

zasadę szerokopłaszczyznowości – tj. znacznego poszerzenia pola obserwacji wykopaliskowych:<br />

poza „ramę” obudowy kamiennej nasypu czy też złożoność norm obserwacji<br />

i dokumentacji warstw (mikroplanigrafii źródeł, podziału badanej powierzchni na liczne<br />

„wycinki” – z założeniem szczegółowego oglądu przyrodoznawczego: „próbkowania”).<br />

Przede wszystkim jednak w ocenach tych pomijano bioarcheologiczny wymiar<br />

tego projektu: istotę pytań jakie leżały u jego podłoża; zasadność poznawczą wypracowywanych<br />

– we współpracy z przyrodoznawcami – procedur obserwacji i dokumentacji.<br />

W opublikowanych – głównie przez Henryka Wiklaka – wynikach sarnowskich badań<br />

Lidii Gabałówny jej dorobek został zawężony do „modułu wietrzychowickiego”.<br />

Grobowce „megalityczne” wyznaczają najstarszy horyzont konstrukcji kurhanowych<br />

ziem polskich. Są one nadto w strefie Niżu jedyną szansą dokumentacji cyklu procesów<br />

przyrodniczych i kulturowych – ze szczególnym uwzględnieniem sfery obrzędowo-<br />

-funeralnej – w długim okresie do 2,5 tys. lat (przypomnijmy 4500-2000 p.n.e.). Dotyczy<br />

to szczególnie sytuacji, gdy teren konstrukcji megalitycznej (i jego najbliższego<br />

zaplecza) przejmował funkcje wielokulturowego miejsca pradziejowych (a niekiedy<br />

i średniowiecznych) praktyk obrzędowych (por. Krusza Zamkowa, stan. 13, czy też<br />

szersze obserwacje, np. z Wysp Brytyjskich).<br />

Te szczególne walory poznawcze powinny ważyć na nadaniu im wyjątkowej pozycji<br />

w strategii decyzji konserwatorskich. Pomijając sytuacje „wymuszone”: rejestracji<br />

w ramach szerokich badań ratowniczych, trudno akceptować stanowisko, iż „megality”<br />

może kopać każdy archeolog (tj. z „ustawową” 12-miesięczną praktyką) i zawsze (tj. bez<br />

gwarancji kompleksowej współpracy z przyrodoznawcami); archeometria obiektów tego<br />

typu wymaga czasochłonnego, kapitałochłonnego – przede wszystkim jednak specjalistycznego<br />

– przygotowania.


Przypisy<br />

1 Uprzejme informacje Pana Łukasza Pośpiesznego.<br />

2 Program badawczy Wielkopolskiego Konserwatora Zabytków.<br />

Bibliografia<br />

Broniewska A., Kośko A., Historia pierwotna społeczeństw Kujaw, Warszawa-Poznań, 1982<br />

Chmielewski W., Zagadnienie grobowców kujawskich w świetle ostatnich badań, Łódź, 1952<br />

Cieśla W., Właściwości chemiczne czarnych ziem kujawskich na tle środowiska geograficznego, Prace<br />

Komisji Nauk Rolniczych i Komisji Nauk Leśnych, t. 8 (4), Poznań, 1961<br />

Czerniak L., Kośko A., Z badań nad genezą rozwoju i systematyką kultury pucharów lejkowatych,<br />

Poznań, 1993<br />

Domańska L., Nowe dane dla problematyki grobowców bezkomorowych w Polsce, Komunikaty Archeologiczne,<br />

t. 7, 1995<br />

Gabałówna L. Sprawozdanie z prac wykopaliskowych w Sarnowie, pow. Włocławek, przeprowadzonych<br />

w r. 1967 na stanowiskach 1 i 1A, Prace i <strong>Materiały</strong> Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego<br />

w Łodzi, Seria Archeologiczna, t.15, 1968<br />

Gabałówna L., Badania nad kulturą pucharów lejkowatych w Sarnowie, pow. Włocławek i w jego<br />

najbliższej okolicy, Sprawozdania Archeologiczne, t. 20, 1969<br />

Gabałówna L., Sprawozdanie z badań archeologicznych w Sarnowie, pow. Włocławek, przeprowadzonych<br />

w r. 1968 na stanowiskach 1 i 1A, Prace i <strong>Materiały</strong> Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego<br />

w Łodzi, Seria Archeologiczna, t.16, 1969<br />

Hildebrand J., Cmentarzysko społeczności kultury pucharów lejkowatych i kultury amfor kulistych<br />

w Sławsku Dolnym, woj. kujawsko-pomorskie, stanowisko 34, Poznań, 2001 (maszynopis – Instytut<br />

Prahistorii UAM).<br />

Jankowska D., O metodzie badania grobowców megalitycznych, Studia Archaeologica Pomeranica,<br />

Koszalin, 1974<br />

Jażdżewski K., Kultura pucharów lejkowatych w Polsce Zachodniej i Środkowej, Poznań, 1936<br />

Kokowski A., Metoda rejestracji grobowców megalitycznych o dużym stopniu zniszczenia (na przykładzie<br />

Kujaw), Sprawozdania Archeologiczne, t. 32, 1980<br />

Kośko A. Przyczynek do badań nad kujawską enklawą tzw. grobowców bezkomorowych, Archeologia<br />

Polski, t. 21, 1976<br />

53


54<br />

Kośko A., Formy eksploatacji terenu stanowiska w epokach neolitu i brązu, (w:) A. Cofta-Broniewska<br />

(red.), Miejsce pradziejowych i średniowiecznych praktyk kultowych w Kruszy Zamkowej, województwo<br />

bydgoskie, stanowisko 13, Bydgoszcz-Poznań, 1989<br />

Kośko A., Osadnictwo społeczności kultury pucharów lejkowatych (grupy: wschodnia i radziejowska),<br />

(w:) A. Kośko (red.), Archeologiczne badania ratownicze wzdłuż trasy Gazociągu Tranzytowego,<br />

t. 3 (4), Poznań, 2000.<br />

Kośko A., Grobowce quasimegalityczne w kulturze wczesnoagrarnych spoleczności Wysoczyzny<br />

Kujawskiej: 4500-2000 przed Chr. Uwagi o aktualnych problemach badawczych (w:) Idea<br />

megalityczna w obrządku pogrzebowym kultury pucharów lejkowatych, Lublin-Kraków, <strong>2007</strong>,<br />

w druku.<br />

Kośko A., Przybył A., Kultura pucharów lejkowatych, (w:) J. Bednarczyk, A. Kośko (red.), Od<br />

długiego domu najstarszych rolników do dworu staropolskiego. Wyniki badań archeologicznych na trasach<br />

gazociągów Mogilno-Włocławek i Mogilno-Wydartowo, Poznań, 2004<br />

Kozłowski L., Groby megalityczne na wschód od Odry, Kraków, 1921<br />

Kukier R. Regionalizacja etnograficzna Kujaw, Bydgoskie Towarzystwo Naukowe, Prace Wydziału<br />

Nauk Humanistycznych, Seria C (2), Prace Komisji Historii, t. 1, 1963<br />

Rzepecki S., Społeczności środkowoneolitycznej kultury pucharów lejkowatych na Kujawach, Łódź,<br />

2004<br />

Wiklak H., Podsumowanie wyników badań wykopaliskowych w obrębie grobowca 9 w Sarnowie,<br />

województwo włocławskie, „Prace i <strong>Materiały</strong> Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego<br />

w Łodzi”, Seria Archeologiczna, t. 33, 1986<br />

Summary<br />

“Megalithic” tombs: Kuyavian methodical experience<br />

within the range of field research<br />

In the history of Polish research on “megaliths” (understood as Neolithic – proto-Bronze funeral<br />

practices/constructions with the usage of stone material within and out of the grave pit) Kuyavia<br />

region is of a great importance – as a “benchmark territory” it is the area where rites and rituals<br />

have been thoroughly investigated.<br />

It is Kuyavia where main methodical strategies of „megalithic” and „quasimegalithic” features<br />

exploration have been created and later introduced in the Polish Lowland (Middle Pomerania<br />

– Łupawa, Western Pomerania – Krępcewo, Great Poland – Zberzyn), Little Poland and<br />

recently Lower Silesia.<br />

Kuyavian “megaliths” are linked with 3 taxonomic groups: Funnel Beaker culture, Globular<br />

Amphorae culture and proto-Bronze cultures (Iwno culture and Dobre group). Against a background<br />

of these cultures’ chronology (and particular “megalithic” features) we can assume that<br />

they existed within 3 periods of time: 4500-3200? – 3200-2200 – 2400-2000 BC.


The recording of „megalithic” features was conducted unsteadily in Kuyavian region. There<br />

were 2 general stages of record taking place in the turn of the 60ties and 70ties: older –from<br />

the territory of “forest” Kuyavia (Fig. 1A) and younger – documenting mostly quasi-megaliths<br />

– (Fig 1B).<br />

The key-factor in documenting “megaliths” were the research works, carried out in the 70ties,<br />

in the region of the Inowrocław Plain – the area on which chernozem dominates. It mostly concerned<br />

the state of preservation and forms of construction recognized within so called Tupadły<br />

megalithic region (Kośko 1976; Kokowski 1980).<br />

“Megalithic” tombs represent the oldest phase of barrow-constructions explored in Poland.<br />

Besides, they give us a chance to investigate environmental and cultural processes – especially<br />

those of ritual-funeral sphere – persisting in a long period of 2500 years. In some cases „megalithic”<br />

area functioned in the following periods as multicultural prehistoric (and sometimes mediaeval)<br />

ritual site (e.g. Krusza Zamkowa, site 13 or some sites known from British Isles).<br />

The above issues should be considered notably significant in the strategy of decisions undertaken<br />

by the Voivodship Inspector of Monuments. We should also realize that not every archaeologist<br />

is able to carry out excavations on “megalithic” site. The archaeometry of features of that<br />

type require time, funds and – above all – specialist preparation and experience.<br />

55


56<br />

Janusz Piontek<br />

Instytut Antropologii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu<br />

Metodyka antropologicznych badań<br />

materiałów kostnych z grobów ciałopalnych<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

1. Specyfika badań kości spalonych<br />

Problem metodyki badań materiałów kostnych z grobów ciałopalnych był przedmiotem<br />

licznych obszernych opracowań. Prace te dowiodły, że badania spalonych kości ciągle<br />

jeszcze dalekie są od dokładności, z jaką bada się kości szkieletu. Trudności wynikają<br />

stąd, że kości wydobyte z grobu ciałopalnego są nie tylko rozdrobnione i mniej lub<br />

bardziej niekorzystnie zachowane, ale również: 1) pozbawione z reguły pewnych fragmentów<br />

najłatwiej ulegających zniszczeniu, a istotnych dla ekspertyzy antropologicznej,<br />

2) zmienione termicznie, a zmiany te polegają nie tylko na deformacjach, lecz również<br />

na zmniejszeniu wielkości, 3) zachowane często w bardzo złym stanie (rozdrobnione)<br />

lub w bardzo małej liczbie.<br />

Szkielet ludzki poddany działaniu wysokiej temperatury ulega silnemu rozdrobnieniu,<br />

a wiele jego części – wyraźnym deformacjom. Jeżeli fragmenty pozostałe po spaleniu<br />

zwłok – jak to występuje w przypadku badań<br />

różnych cmentarzysk ciałopalnych – były zebrane<br />

przed setkami lat i zakopane, a następnie – po<br />

wydobyciu – przesiane i poddane analizie, to jest<br />

oczywiste, że ilość informacji możliwych do uzyskania<br />

w badaniach tych materiałów będzie wyraźnie<br />

ograniczona (ryc. 1).<br />

Stopień trudności, jaki należy pokonać przy<br />

wykonywaniu ekspertyzy grobu ciałopalnego, jest<br />

więc bardzo duży. Wykonujący ekspertyzę antropologiczną<br />

powinien cechować się: 1) dobrą znajomością<br />

anatomii kośćca, 2) znajomością metod<br />

identyfikacji osobników na podstawie kości, 3)<br />

znajomością zmian zachodzących w kościach pod<br />

wpływem wysokiej temperatury, 4) znajomością<br />

zagadnień tafonomicznych.<br />

Ryc. 1. Czynniki wpływające na układ palonych kości<br />

w popielnicy (opracowanie własne).<br />

Fig. 1. Factors influencing the arrangement of burned bones<br />

inside the urn (personal elaboration).<br />

Stos pogrzebowy<br />

Przemieszczanie si� ko�ci w czasie<br />

nierównomiernego spalania si� stosu<br />

Obrz�dek pogrzebowy<br />

Wybieranie ko�ci z pogorzeliska<br />

i wk�adanie ich do popielicy<br />

Badanie zawarto�ci popielnicy<br />

Wydobywanie ko�ci z popielnicy<br />

Stan zachowania ko�ci w popielnicy<br />

Dost�pne do bada� palone ko�ci, wydzielone<br />

w warstwach zalegania w popielnicy


2. Metody wydobywania przepalonych szczątków kostnych<br />

W piśmiennictwie antropologicznym wiele uwagi poświęcono metodyce badań materiałów<br />

kostnych, natomiast zagadnienia wiążące się z wydobywaniem i konserwacją<br />

szczątków kostnych poruszano sporadycznie. Uwagi i wnioski, jakie podnosili antropolodzy<br />

w dyskusjach na temat badań grobów ciałopalnych, zebrali J. Gładykowska-Rzeczycka<br />

(1977, 2002) oraz J. Piontek (1999).<br />

Różnorodność form pochówków ciałopalnych spotykana w kulturach archeologicznych<br />

np. środkowej Europy, niewątpliwie komplikuje możliwość wypracowania<br />

jednakowej metodyki badawczej. Przedstawione poniżej uwagi, co do eksploracji<br />

szczątków kostnych, należy więc traktować jedynie jako ogólne wskazówki wymagające<br />

uszczegółowienia w tych kwestiach, które stanowią specyfikę danej kultury archeologicznej.<br />

Groby popielnicowe<br />

Groby popielnicowe przyjmują różne formy: jednopopielnicowe lub wielopopielnicowe,<br />

z resztkami stosu lub tzw. czyste czy wreszcie jedno lub wielopoziomowe (ryc. 2).<br />

Jeśli mamy do czynienia z grobem jednopopielnicowym, a popielnica jest dobrze zachowana,<br />

to eksplorację fragmentów kostnych z popielnicy najlepiej dokonać po kilku<br />

dniach od jej wydobycia. Kości znajdujące się w popielnicy ulegają wówczas wyschnięciu<br />

i twardnieją, co sprawia, że mogą być wydobywane z popielnicy w dobrym stanie zachowania.<br />

Eksploracja zawartości popielnicy w pracowni antropologicznej pozwala także<br />

na rejestrację informacji o zwyczajach wkładania kości do popielnic, lokalizację ewentualnych<br />

zabytków czy przepalonych kości zwierzęcych.<br />

W przypadku, gdy popielnica jest częściowo uszkodzona, znajdujące się wewnątrz<br />

niej oraz rozsypane wokół niej kości należałoby zabezpieczyć w ten sposób, aby mogły<br />

one przeschnąć, a ich oczyszczanie z resztek ziemi i ceramiki następowało wówczas,<br />

kiedy fragmenty kostne uzyskają odpowiednią twardość (ulegną wyschnięciu).<br />

W trakcie ekspertyzy antropologicznej szczegółowego opisu wymaga ułożenie kości<br />

w grobie w celu określenia liczby osobników w nim pochowanych, dlatego fragmenty<br />

kostne występujące nad, pod lub obok popielnicy, wymagają dokładnej analizy anatomicznej<br />

i porównawczej. Dlatego powinny być dokładnie lokalizowane i osobno zapakowane.<br />

W sytuacji, gdy eksplorujemy grób wielopopielnicowy, powinien być określony<br />

związek między daną popielnicą a skupiskiem kości spoza popielnicy. Szczegółowe zlokalizowanie,<br />

opisanie i osobne zapakowanie kości występujących w jamach grobowych<br />

poza popielnicą stwarza możliwość, w trakcie ekspertyzy antropologicznej, otrzymania<br />

odpowiedzi na pytanie: czy kości spoza popielnicy pochodziły od szkieletu innego osobnika<br />

w stosunku do kości znajdujących się w popielnicy, czy też są to fragmenty tego<br />

samego osobnika.<br />

W przypadku, gdy eksplorujemy grób wielopopielnicowy, w którym popielnice są<br />

nieuszkodzone, stosujemy postępowanie badawcze podobne jak w badaniu grobu jednopopielnicowego.<br />

Gdy między nieuszkodzonymi popielnicami występują skupiska tzw.<br />

luźnych kości, wówczas metrykujemy je i pakujemy oddzielnie, wykonując szkic sytuacyjny<br />

obrazujący położenie tych skupisk w stosunku do popielnic. Konieczne jest wykonanie<br />

niwelacji, a więc określenia względnej głębokości zalegania tych skupisk.<br />

57


58<br />

1<br />

Ryc. 2. Dwa typy grobów<br />

popielnicowych: 1 – kości<br />

w popielnicy, 2 – kości<br />

w popielnicy i w jej otoczeniu<br />

(za: I. Kühl 1994).<br />

Fig. 2. Two types of urngraves:<br />

1 – bones inside the<br />

urn, 2 – bones inside and<br />

outsider the urn (see: I. Kühl<br />

1994).<br />

Bardziej skomplikowana jest eksploracja zniszczonych grobów wielopopielnicowych.<br />

Szczególnie wówczas, gdy uszkodzona jest więcej niż jedna popielnica, fragmenty kostne<br />

mogły ulec zmieszaniu. W takiej sytuacji osobno powinny być zebrane fragmenty<br />

kostne z kolejnych uszkodzonych popielnic i oddzielnie ułamki kostne ze „strefy przemieszanej”.<br />

Takie rozdzielenie fragmentów jest konieczne, jeśli chcemy ocenić rzeczywistą<br />

liczbę osobników pochowanych w badanym grobie wielopopielnicowym.<br />

Warto również podkreślić, że niekiedy przepalone szczątki kostne (szczególnie<br />

w grobach wielopopielnicowych) występują nie tylko w popielnicy, lecz także w innych<br />

naczyniach. Wynika stąd potrzeba sprawdzania zawartości naczyń stanowiących wyposażenie<br />

grobowe, a jeśli występują w nich fragmenty kostne – osobnego ich oznakowania<br />

i zapakowania.<br />

W praktyce badawczej często różne przyczyny skłaniają do wyjmowania kości z popielnicy<br />

w trakcie eksploracji grobu i przesiewania kości. Jest to zabieg niewskazany<br />

(wykonywany często w celu znalezienia drobnych ułamków ozdób), gdyż prowadzi do<br />

znacznego rozdrobnienia materiału kostnego. Przesiewanie kości jest możliwe tylko<br />

wówczas, gdy po przeschnięciu staną się one odpowiednio twarde. O wiele bardziej skuteczny<br />

jest zabieg polegający na przemywaniu umieszczonych na sicie kości.<br />

Zróżnicowanie form pochówków nie pozwala przewidzieć wszystkich sytuacji i podać<br />

odpowiednich reguł postępowania badawczego. Nasuwa się taka uwaga ogólna,<br />

że kolejne czynności związane z odsłanianiem i wydobywaniem materiałów kostnych<br />

z popielnic i ich okolic powinny być w ten sposób zaprogramowane, aby materiały kostne<br />

po eksploracji stwarzały możliwość otrzymania odpowiedzi na interesujące antropologów<br />

i archeologów pytania. W szczególności materiał kostny powinien być opisany<br />

i zapakowany w ten sposób, aby można było określić: ilu osobników fragmenty kostne<br />

zawiera grób, jak były rozmieszczone względem siebie kości tych osobników, w jaki<br />

sposób rozmieszczone były kości pojedynczego osobnika, jaka była płeć i wiek w chwili<br />

śmierci osobników i jakie ozdoby wystąpiły w grobie oraz czy, w jakiej liczbie i gdzie<br />

występowały kości zwierzęce.<br />

Groby jamowe<br />

Eksploracja grobów jamowych i wydobywanie z nich kości przepalonych jest zabiegiem<br />

bardzo trudnym z powodu: a) zazwyczaj znacznego rozproszenia fragmentów kostnych<br />

w wypełnisku jamy, b) znacznego zniszczenia (przez wilgoć, korzenie, brak osłony)<br />

fragmentów kostnych, c) przemieszania kości z gliną, spalenizną, ceramiką, co utrudnia<br />

ich wydzielenie.<br />

2


1<br />

Ryc. 3. Dwa typy grobów<br />

jamowych: 1 – z kośćmi<br />

rozmieszczonymi w całej jamie<br />

grobowej, 2 – z kośćmi<br />

w skupisku (za: I. Kühl 1994).<br />

Fig. 3. Two types of pit-graves:<br />

1 – with bones scattered all<br />

over the grave, 2 – with bones<br />

located in single concentration<br />

(see: I. Kühl 1994).<br />

Najczęściej groby jamowe cechują się różnym rozmieszczeniem, rozmiarami i kształtami,<br />

a szczątki kostne rozmieszczone są w nich równomiernie lub w odrębnych skupiskach<br />

(ryc. 3).<br />

Według J. Gładykowskiej-Rzeczyckiej (1977) groby jamowe można podzielić na<br />

płytkie i głębokie, przy czym w obrębie każdego typu mogą występować groby o większych<br />

lub mniejszych wymiarach oraz różnym sposobie rozmieszczenia kości.<br />

W przypadku badania grobu płytkiego o niewielkich rozmiarach, w którym nieliczne<br />

fragmenty kostne wypełniają jamę prawie równomiernie, eksploracja ich nie przedstawia<br />

większych trudności. W załączonej do wyeksplorowanych kości metryce warto<br />

podać kształt i wielkość jamy oraz sposób rozmieszczenia w niej kości.<br />

Gdy grób jest płytki, ale o dużych rozmiarach, a kości są w nim rozmieszczone prawie<br />

równomiernie, stanowiąc jakby jednolitą cienką warstwę, cały obszar grobu należy<br />

podzielić na części, których liczba będzie zależała od wielkości i kształtu jamy grobowej.<br />

Kości z poszczególnych części powinny być oddzielnie zapakowane, a na metryczce<br />

należy podać: z jakiej pochodzą części, jaka była miąższość warstwy kości, uwagi<br />

o zabytkach, ceramice i in. W grobach płytkich, w których kości tworzą wyodrębnione<br />

skupiska, eksplorujemy oddzielnie poszczególne (oznaczone uprzednio) skupiska, załączając<br />

do fragmentów kostnych informacje o wielkości skupisk kości, ich wzajemnym<br />

usytuowaniu, występujących zabytkach itp.<br />

Głębokie groby jamowe o małej powierzchni eksplorujemy podobnie jak uszkodzoną<br />

popielnicę, tzn. kości wyjmujemy warstwami. Grubość warstw zależy od wielkości<br />

grobu, nie powinna być jednak zbyt mała – przynajmniej 5 cm.<br />

Groby jamowe zajmujące dużą powierzchnię sprawiają najwięcej kłopotu w czasie<br />

eksploracji. Jeżeli kości rozmieszczone są prawie równomiernie w jamie grobowej, należy<br />

je eksplorować warstwami. Natomiast w sytuacji, gdy kości tworzą kilka skupisk, należy<br />

traktować skupiska jak małe, głębokie groby jamowe. Analiza porównawcza fragmentów<br />

kostnych wydzielonych w ramach części i warstw czy też poszczególnych skupisk<br />

(które także należy eksplorować warstwowo) ma na celu ocenę liczby osobników<br />

pochowanych w jednym grobie jamowym, a także może służyć do opisu sposobu rozmieszczenia<br />

fragmentów kostnych osobnika (bądź osobników) w grobie (ryc. 4).<br />

Kurhany<br />

W przypadku badania kurhanów prawie zawsze mamy do czynienia z występowaniem<br />

fragmentów kostnych między warstwami kamieni pokrywających kurhan. Fragmenty<br />

te wymagają osobnej lokalizacji (zaznaczonej również na planie ogólnym) oraz<br />

2<br />

59


60<br />

Ryc. 4. Szkice różnych typów grobów ciałopalnych: 1 – grób popielnicowy i niektóre możliwości<br />

położenia kości w grobie (A-D); 2 – grób wielopopielnicowy z dodatkowo występującymi<br />

skupiskami kości poza popielnicą (A-D); 3 – grób wielopopielnicowy z uszkodzonymi<br />

popielnicami; 4 – grób jamowy płytki z równomiernie rozmieszczonymi kośćmi w ćwiartkach A-F;<br />

5 – grób jamowy płytki z kośćmi rozmieszczonymi w skupiskach (A-C); 6 – grób jamowy głęboki<br />

równomiernie wypełniony szczątkami kostnymi w ćwiartkach (A-F) i warstwach (A1-3 – F1-3);<br />

7 – grób jamowy głęboki z kośćmi rozmieszczonymi w skupiskach różnej głębokości (A-C);<br />

8 – kurhan – szkic podziału na ćwiartki (A-D) z wydzielonymi świadkami oraz skupiskami kości<br />

(I-V); 9 – kurhan – szkic komory grobowej z przepalonymi kośćmi z zachowanym ułożeniem ciała<br />

(za: J. Gładykowska-Rzeczycka 2002: 111).<br />

Fig. 4. Sketches of different types of cremation grave: 1 – urn-grave and particular arrangements<br />

of bones within the grave (A-D); 2 – multi-urn-grave with concentrations of bones outside the<br />

urn (A-D); 3 – multi-urn-grave with broken urns; 4 – shallow pit-grave with evenly located bones<br />

within quarters A-F; 5 – shallow pit-grave with bones located in concentrations (A-C); 6 – deep<br />

pit-grave evenly filled with bones within quarters (A-F) and layers (A1-3 – F1-3); 7 – deep pit-grave<br />

with bones located in concentrations of various depths (I – V); 8 – barrow – scheme of the partition<br />

into quarters (A-D) with bones concentrations (I – V); 9 – Barrow – scheme of grave chamber with<br />

burned bones and preserved body position (see: J. Gładykowska-Rzeczycka 2002: 111).


oddzielnego zapakowania. Po wykonaniu przekroju kurhanu należy się liczyć z występowaniem<br />

bardzo zróżnicowanych sytuacji, w jakich wystąpią fragmenty kostne.<br />

W centralnej części kurhanu (bądź innej) mogą występować fragmenty kostne w popielnicach,<br />

w jamach czy skupiskach. Niekiedy spotyka się różnego rodzaju komory obudowane<br />

drewnem lub podłużne jamy przypominające jamę grobową grobu szkieletowego.<br />

Postępowanie w trakcie wydobywania materiału kostnego musi uwzględnić istniejącą<br />

w kurhanie sytuację. Najczęściej wydobywa się fragmenty kostne tak, jak przy odkryciu<br />

grobu popielnicowego czy jamowego.<br />

3. Wyniki eksperymentalnych spalań kości<br />

W opracowaniach archeologicznych i antropologicznych cmentarzysk ciałopalnych wykorzystuje<br />

się, szczególnie w interpretacjach obrządku pogrzebowego, wyniki eksperymentalnych<br />

kremacji kości szkieletu ludzkiego.<br />

Eksperymentalne spalanie różnych fragmentów szkieletu ludzkiego, całych szkieletów<br />

czy też analizy fragmentów kostnych będących pozostałością po kremacjach zwłok we<br />

współczesnych krematoriach były wykonywane głównie w celu doskonalenia metodyki<br />

antropologicznych badań palonych kości (M. Dokladal 1970; A. Malinowski, R. Porawski<br />

1969; J. Strzałko, J. Piontek 1974; J. Piontek 1975; 1976; J.I. McKinley 1993).<br />

Najciekawszą dla interpretacji obrządku pogrzebowego częścią prowadzonych badań<br />

eksperymentalnych było spalanie na stosie kompletnie zachowanego szkieletu ludzkiego,<br />

ułożonego w porządku anatomicznym (J. Piontek 1996). Stos zbudowano z na<br />

przemian poprzecznie i podłużnie ułożonych belek drewna, między którymi kładziono<br />

chrust. Tak skonstruowany stos (ryc. 5) mia 2 m długości, 1 m szerokości i 1,8 m wysokości.<br />

Obserwując kremację szkieletu na stosie, stwierdziliśmy, że kości w czasie spalania<br />

przemieszczają się z powodu nierównomiernego przepalania się poszczególnych<br />

części stosu. Z tego samego powodu stos po pewnym czasie uległ zapadnięciu, a niektóre<br />

palące się fragmenty kostne wypadły wówczas poza stos. Niektóre kości, narażone<br />

na silne działanie ognia, już po 15 minutach były silnie wyprażone, gdy inne dopiero<br />

zwęglone. Różnice w stopniu przepalenia zacierały się w momencie, kiedy większość<br />

Ryc. 5. Ogólny widok<br />

stosu, na którym spalano<br />

kompletnie zachowany<br />

szkielet ludzki (statysta<br />

prezentuje ułożenie zwłok<br />

na stosie). Fot. J. Piontek.<br />

Fig. 5. General view of the<br />

stake on which completely<br />

preserved human skeleton<br />

has been burned (man on the<br />

stake presents the position of<br />

a corpse).<br />

61


62<br />

Ryc. 6. Miejsce kremacji<br />

po dopaleniu się stosu;<br />

w pozostałym po przepaleniu<br />

drewna popiele widoczne są<br />

przepalone fragmenty kostne.<br />

Fot. J. Piontek.<br />

Fig. 6. Place of cremation<br />

with visible burned fragments<br />

of bones. Photo by J. Piontek.<br />

spalanego drewna zamieniła się w rozżarzony popiół. Całkowity czas trwania kremacji,<br />

tj. palenia się kości na stosie do momentu wybierania przepalonych fragmentów z przepalonego<br />

stosu, po jego ostygnięciu, w przypadku prowadzonego eksperymentu, można<br />

określić na co najmniej 10 godzin. Powstająca w czasie spalania (w opisywanym przypadku<br />

drewna sosnowego) temperatura była wystarczająco wysoka do spalenia nie tylko<br />

tkanek miękkich, ale i do wyprażenia się organicznych elementów w kości i wywołania<br />

w niej zmian kształtu i wielkości.<br />

Po wypaleniu się resztek drewna i ostygnięciu stosu (ryc. 6), wybranie fragmentów<br />

kostnych nie sprawiło żadnych trudności. Z łatwością można było odnaleźć nawet<br />

drobne fragmenty szkieletu, jakimi są członki palców i zęby. Zebrane fragmenty kostne,<br />

pod względem kształtu i wielkości, stopnia zachowania, odkształceń termicznych itp.,<br />

nie różniły się w istotny sposób od przepalonych kości znajdowanych w popielnicach.<br />

Wiele fragmentów kostnych było silnie odkształconych termicznie i rozdrobnionych.<br />

Na podstawie doświadczalnych prac medyczno-sądowych (P. Holck 1996) można<br />

przyjąć, że dolna granica temperatur w stosach ciałopalnych wynosić musiała przynajmniej<br />

700°C. Świadczy o tym także stan zachowania zębów w grobach ciałopalnych. Analiza<br />

stopnia przepalenia różnych przedmiotowych wytworów kulturowych znajdowanych<br />

przy palonych szkieletach (w popielnicach lub grobach jamowych) świadczy także<br />

o tym, że temperatura stosu mogła sięgać 800-900°C (analiza przedmiotów szklanych)<br />

lub nawet 1200-1500°C (analiza przedmiotów metalowych) – B. Fiala 1968; A. Malinowski,<br />

R. Porawski 1969; M. Dokládal 1970; P. Holck 1996.<br />

Czas procesu kremacji, w przypadku różnych prowadzonych eksperymentów, wahał<br />

się od jednej do kilku godzin, w zależności od ilości używanego drewna (wielkości<br />

stosu). Biorąc pod uwagę potrzebę zbudowania stosu, czas spalania stosu, stygnięcia<br />

popiołu i palonych fragmentów kostnych oraz czas ceremonii zbierania palonych fragmentów<br />

kostnych uważamy, że kremacja zwłok w populacjach pradziejowych trwała co<br />

najmniej 10 godzin.<br />

W celu określenia roli tkanek miękkich w procesie kremacji spalono także zwłoki<br />

małpy (Cercopithecus viridis), sprawdzając, czy miękkie części otaczające kość wpływają


Ryc. 7. Zmiana rozmiarów nasady górnej<br />

kości udowej. Kość została przecięta na<br />

dwie części; część nie paloną oznaczono<br />

literą A, paloną – B. Część palona została<br />

sklejona z dwóch fragmentów. Fragment<br />

dolny uległ mniejszemu przepaleniu<br />

i stąd mniejszej redukcji wielkości.<br />

Fot. J. Piontek.<br />

Fig. 7. Change of femoral head size.<br />

The bone has been cut into 2 parts; not<br />

burned part is marked with A and burned<br />

part – B. Burned part has been glued out<br />

of 2 fragments. Lower fragment has less<br />

been burned and its size hasn’t changed<br />

much. Photo by J. Piontek.<br />

w istotny sposób na przebieg spalania zwłok i morfologię kości (czy spalania kości macerowanych<br />

i spalania zwłok dają takie same efekty zmian na palonej kości, co do zmiany<br />

jej wielkości i kształtu) – J. Piontek 1976. Wykonany eksperyment wykazał, że części<br />

miękkie ulegają spalaniu dość szybko – podlegają wysuszeniu i zwęgleniu, a następnie<br />

spaleniu, zanim zacznie się palić znajdująca siępod nimi kość – i nie odgrywają żadnej<br />

istotnej roli w procesie palenia się kości.<br />

B.K.S. Dijkstra (1938) wykonał eksperymentalne spalanie kości na stosie zbudowanym<br />

z drewna dębowego. Badając morfologię kości przed spaleniem i po spaleniu,<br />

wykazał, że kości ulegały spękaniu, fragmenty pokrywy czaszki spłaszczeniu, a trzony<br />

kości długich były zdeformowane termicznie.<br />

Fragment/pomiar Osobnik Przed spalaniem Po spalaniu Ró�nica w %<br />

G�owa 1 19 16 15,8<br />

k. promieniowej 2 19 17 10,5<br />

3 17 14,5 17,6<br />

4 23 20 13<br />

5 19,5 17 12,8<br />

6 25 22 12,1<br />

7 22 19 13,6<br />

�rednio N=7 20,6 17,9 13,6<br />

G�owa k. ramiennej 1 47 41 12,8<br />

2 42 36 14,3<br />

3 40 34 14,9<br />

4 44 37 15,9<br />

�rednio N=4 43,2 37,0 14,4<br />

G�owa k. udowej 1 42 38 9,5<br />

Tabela 1. Zmniejszanie się niektórych pomiarów nasad kości długich pod<br />

wpływem spalania (wyniki badań własnych).<br />

Table 1. Reduction of sizes of long bones ends caused by burning<br />

(personal elaboration).<br />

63


64<br />

J. Anderson (1957), paląc kości w piecu gazowym w temperaturze 800-1000°C,<br />

stwierdził zmniejszenie się wymiarów nasad kości po spalaniu.<br />

J. Piontek (1976) na stosie zbudowanym z około 0,3 m 3 drewna sosnowego spalał<br />

przekroje nasad kości ramiennej, promieniowej i udowej. Stos zbudowany był z belek<br />

ułożonych w kształcie pięciokąta, a wnętrze wypełniono drobniejszymi kłodami<br />

drewnianymi i chrustem. Proces palenia kości trwał 1,5 godziny. Palone fragmenty<br />

nasad kości długich wykazywały podobny stopień przepalenia do szczątków kostnych<br />

znajdowanych w popielnicach. Uległy one również częściowo odkształceniom termicznym,<br />

a wykonane na nich pomiary osteometryczne po paleniu były mniejsze od 9-17%<br />

w porównaniu z pomiarami wykonanymi przed paleniem (ryc. 7, tabela 1). Spalał także<br />

kości sklepienia czaszki z zachowanymi odcinkami szwów czaszkowych w różnym stadium<br />

zarośnięcia. Kości te po paleniu uległy spękaniom i silnym odkształceniom termicznym,<br />

ale ich rzeźba i stopień wykształcenia na nich struktur morfologicznych (kres,<br />

guzowatości potylicznej) nie uległ zmianie. Fragmenty z częściowo zobliterowanymi<br />

szwami uległy spękaniu lub przełamaniu na linii przebiegu szwu. Odnalezienie takiego<br />

fragmentu kości sklepienia czaszki wśród kości z grobu ciałopalnego bardzo ułatwia<br />

diagnozę wieku w chwili śmierci osobnika, szwy czaszkowe zaczynają bowiem obliterować<br />

(zarastać) endokranialnie (od strony wewnętrznej ku stronie zewnętrznej kości).<br />

Na przełamanym fragmencie kości sklepienia czaszki łatwej można określić stopień zaawansowania<br />

obliteracji niż na czaszce kompletnej (ryc. 10).<br />

Często w interpretacjach obrządku pogrzebowego wykorzystuje się masę palonych<br />

kości bądź liczbę zachowanych fragmentów palonych kości. Z tego powodu warto znać<br />

dane, mówiące o ogólnej masie palonego szkieletu mężczyzny lub kobiety bądź dane<br />

odnoszące się do masy palonych poszczególnych kości szkieletu.<br />

Dane dla różnych cmentarzysk z epoki brązu i żelaza (tabela 2) wskazują na to, że<br />

średnia masa palonych kości szkieletów męskich pochodzących z grobów ciałopalnych<br />

wynosi od 500 do 1150 g, żeńskich od 350 do 1070 g, a dziecięcych od 18 do 160 g.<br />

Oczywiście w przypadku poszczególnych grobów masa palonych kości może wahać się<br />

od kilku gram do ponad 2 lub 3 kilogramów, wówczas gdy mamy do czynienia z pochówkami<br />

grupującymi kości wielu osobników. Dobrym przykładem mogą być tutaj<br />

popielnice twarzowe, w których palone kości zachowują się w bardzo dobrym stanie<br />

i w dużej ilości. Według A. Malinowskiego (1969) masa kości palonych pochodzących<br />

z popielnic twarzowych wynosi średnio od 1500 do 2000 g.<br />

Według danych A. Malinowskiego i R. Porawskiego (1969), którzy palili kompletnie<br />

zachowane szkielety ludzkie w krematorium gazowym, masa spopielonego szkieletu<br />

męskiego wynosi 2000 g, żeńskiego 1540 g. J.I. McKinley (1993) podała, że masa spopielonych<br />

kości męskich we współczesnym krematorium wynosi średnio 2300 g, żeńskich<br />

1800 g.<br />

Z przedstawionych danych wynika, że stopień dokładności zbierania palonych fragmentów<br />

kostnych po kremacji zwłok był dość wysoki. Wysokie różnice w masie kości<br />

między danymi dla cmentarzysk a danymi dla zwłok kremowanych we współczesnych<br />

krematoriach gazowych (tabela 2) wynikają głównie ze stopnia kompletności zachowywania<br />

się grobów ciałopalnych. Chodzi głównie o to, czy popielnice zawierające palone<br />

kości ludzkie zachowane były do momentu eksploracji w kompletnym stanie oraz o to,


Cmentarzysko Datowanie Liczba<br />

grobów<br />

Pudliszki Epoka br�zu<br />

16<br />

Danków<br />

Bruszczewo<br />

Chorula<br />

Zbrojewsko<br />

Ziemi�cice<br />

Trzebule<br />

Popielnice<br />

twarzowe<br />

Palony szkielet<br />

Wspó�czesna<br />

kremacja<br />

Epoka br�zu<br />

Epoka br�zu<br />

Epoka br�zu<br />

Epoka br�zu<br />

Okres halsztacki<br />

Okres halsztacki<br />

Kultura pomorska<br />

-<br />

-<br />

83<br />

308<br />

64<br />

47<br />

40<br />

51<br />

M�skie �e�skie Dzieci�ce Autor danych<br />

680<br />

594<br />

1149<br />

615<br />

588<br />

772<br />

1016<br />

1830<br />

2000<br />

2300<br />

-<br />

460<br />

1077<br />

472<br />

700<br />

362<br />

919<br />

1277<br />

1550<br />

1800<br />

-<br />

83<br />

162<br />

120<br />

18<br />

90<br />

390<br />

215<br />

-<br />

-<br />

Malinowski 1969<br />

Malinowski 1969<br />

Malinowski 1969<br />

Gralla 1965<br />

Malinowski 1969<br />

Gralla 1965<br />

Piontek 1972<br />

Malinowski 1969<br />

Malinowski, Porawski 1969<br />

Mc Kinley 1993<br />

Tabela 2. Masa palonych kości ludzkich z grobów pochodzących z różnych cmentarzysk<br />

oraz wyniki badań eksperymentalnych spalań. Dane według różnych autorów,<br />

masa kości w gramach.<br />

Table 2. Wright of burned human bones recovered from graves from various cemeteries<br />

and results of experimental burning. Data according to different authors;<br />

weight of bones presented in grams.<br />

w jak dużym stopniu grób ciałopalny ulegał zniszczeniu przez systemy korzeniowe roślin<br />

oraz zawilgocenie podłoża.<br />

Wielkość i stan zachowania fragmentów palonych kości, czyli większe lub mniejsze<br />

ich rozdrobnienie, nie zależą od stopnia ich przepalenia, lecz od tego, w jaki sposób palone<br />

kości zostały potraktowane w czasie i po kremacji, i od warunków, w jakich przebywały<br />

do czasu eksploracji popielnicy lub grobu jamowego.<br />

Stopień przepalenia kości mówi o tym, czy kości podczas kremacji ulegały tylko<br />

zwęgleniu, częściowemu wyprażeniu, czy też wszystkie (lub prawie wszystkie) fragmenty<br />

uległy silnemu wyprażeniu i cechują się charakterystycznym kolorem i zniekształceniami<br />

termicznymi. W opracowaniach często myli się stopień przepalenia kości<br />

ze stopniem stanu ich zachowania.<br />

Stan zachowania palonych kości jest niezwykle ważny dla oceny cech osobnika, takich<br />

jak płeć, wiek w chwili śmierci, cechy budowy ciała, liczba osobników pochowanych<br />

w jednym grobie ciałopalnym lub popielnicy, oddzielenia kości ludzkich od kości<br />

zwierzęcych. W trakcie wykonywania ekspertyzy antropologicznej kości z grobu ciałopalnego<br />

poszukuje się tzw. fragmentów diagnostycznych, to jest takich, które stanowią<br />

podstawę oceny (rekonstrukcji) cech osobnika. Kłopot w tego typu ustaleniach polega na<br />

tym, że w przypadku prawie każdego grobu mamy do czynienia z innym zestawem cech<br />

diagnostycznych. W przypadku kompletnie zachowanego szkieletu ludzkiego możemy<br />

wykorzystać w ustalaniu np. płci i wieku w chwili śmierci osobnika wszystkie cechy<br />

diagnostyczne wskazywane w różnych metodach i mające różną (znaną) rangę istotności<br />

w ocenie. Ustalanie płci np., dokonywane jest na podstawie porównania liczby cech<br />

(łącznie z ich rangą) wykształconych w sposób męski do liczby cech wykształconych<br />

65


66<br />

w sposób żeński (J. Piontek 1999). Tymczasem w przypadku kości palonych z grobu<br />

ciałopalnego dysponujemy tylko pewną wyselekcjonowaną liczbą cech diagnostycznych<br />

i w przypadku różnych grobów różnymi ich zestawami. Taki stan rzeczy obniża pewność<br />

diagnozowania.<br />

Szkielet ludzki poddany działaniu wysokiej temperatury ulega silnemu rozdrobnieniu,<br />

a wiele jego części wyraźnej deformacji. Jeżeli fragmenty kostne pozostałe po spalaniu<br />

zwłok były zebrane przed setkami lat do urny i zakopane w ziemi lub zebrane<br />

i razem z fragmentami ceramiki czy kości zwierzęcych zakopane w jamie grobowej,<br />

a następnie wydobyte przez archeologa i poddane analizie antropologicznej, to jest<br />

oczywiste, że ilość informacji możliwych do uzyskania w badaniach tych materiałów<br />

będzie wyraźnie ograniczona.<br />

Możliwość oznaczeń antropologicznych, dokonywanych na podstawie analizy<br />

szczątków z grobów ciałopalnych, jest silnie związana ze stanem zachowania materiału<br />

kostnego. Podstawą oceny takich cech, jak: płeć, wiek w chwili śmierci, liczba osobników<br />

pochowanych w jednostce grobowej itp. są cechy morfologiczne i metryczne szkieletu,<br />

które obserwuje się jedynie na fragmentach kości, często odkształconych i zmienionych<br />

termicznie. Jeżeli do badań zachowuje się duża liczba fragmentów, a ich stan<br />

zachowania pozwala na wykonanie pomiarów osteometrycznych, ocen wykształcenia<br />

struktur morfologicznych, identyfikacje fragmentów co do strony ciała itp., to wówczas<br />

bardzo wydatnie wzrasta możliwość ocen wymienionych cech osobnika i maleje liczba<br />

błędnych oznaczeń.<br />

4. Ekspertyza antropologiczna materiałów kostnych z grobów ciałopalnych<br />

Ekspertyza antropologiczna materiałów kostnych z grobów ciałopalnych najczęściej polega<br />

na:<br />

1) wydzieleniu z materiałów kości zwierzęcych,<br />

2) ustaleniu liczby osób, których szczątki kostne złożono do popielnicy, grobu popielnicowego,<br />

jamy grobowej,<br />

3) określeniu płci,<br />

4) określeniu przybliżonego wieku osobnika w chwili śmierci.<br />

Inne ustalenia, np. ocena niektórych cech metrycznych, analiza przyczyn zgonów<br />

(określenie charakteru zmian patologicznych), odtworzenie cech obrządku pogrzebowego<br />

itp., możliwe są jedynie w wyjątkowych przypadkach, gdy badamy kości z grobów<br />

ciałopalnych. Wyniki ekspertyzy antropologicznej rejestruje się najczęściej na specjalnie<br />

przygotowanych protokołach (ryc. 8).<br />

Wydzielanie kości zwierzęcych<br />

Oddzielenie fragmentów kości ludzkich od kości zwierzęcych nie jest trudne, ponieważ<br />

uformowanie różnych szczegółów budowy anatomicznej jest właściwe tylko danemu<br />

gatunkowi. Znając budowę anatomiczną układu kostnego człowieka można (w dużej<br />

liczbie przypadków) orzekać o przynależności gatunkowej fragmentów (czy badamy kości<br />

ludzkie, czy zwierzęce). Badając kości zwierzęce niekiedy można nawet podać informację,<br />

czy mamy do czynienia z fragmentem kości ptaka, ssaka, drapieżnika, kopytnego,<br />

gryzonia, czy określić wiek zwierzęcia (osobnik dorosły, młodociany itp.). Często


wydzielenie fragmentów kości zwierzęcych jest możliwe na podstawie analizy porównawczej<br />

struktury substancji gąbczastej lub zbitej kości, które wykazują zróżnicowanie<br />

międzygatunkowe. Szczegółowe oznaczenia materiałów kostnych pochodzenia zwierzęcego<br />

wymagają jednak specjalistycznych badań archeozoologicznych.<br />

Ustalenie liczby osób pochowanych w jednym grobie<br />

Ustalenie liczby osób pochowanych w jednym grobie wymaga rozpatrzenia dwóch sytuacji.<br />

Po pierwsze, należy zbadać czy w grobie, w którym odkryto kości w większej<br />

liczbie popielnic, szczątki jednego osobnika pochowano w kilku popielnicach, czy też<br />

w każdej popielnicy złożono szczątki jednego osobnika. Po drugie, badając pojedynczą<br />

popielnicę, musimy orzec, czy badane fragmenty kostne należały tylko do jednego osobnika,<br />

czy też są pozostałością po większej liczbie osób. Niezależnie od wymienionych<br />

sytuacji, orzeczenie co do liczby osób pochowanych w popielnicy czy grobie opiera się<br />

przede wszystkim na analizie fragmentów kośćca.<br />

Do najczęściej zachowujących się fragmentów mających znaczenie dla określenia<br />

liczby osób należą: łuk przedni kręgu szczytowego, ząb kręgu obrotowego, część podstawna<br />

kości potylicznej, okolice guzowatości potylicznej, guzowatość bródkowa żuchwy,<br />

fragmenty kości krzyżowej i inne. Przydatne w tego typu badaniach mogą być<br />

także charakterystyczne części kości parzystych, szczególnie te, które mają cechy pomocne<br />

do określenia strony ciała, z której pochodzą. Są to m.in. fragmenty: części boczne<br />

kręgu szczytowego, nasady dalsze kości długich, wyrostki sutkowate, okolice otworu<br />

słuchowego, części skaliste kości skroniowych, kości jarzmowe itp.<br />

Często osobnicy, których szczątki kostne pochowano w jednej popielnicy, różnią<br />

się cechami biologicznymi (wielkością ciała, masywnością budowy kośćca, wiekiem<br />

w chwili śmierci, płcią) i rozdzielenie przepalonych fragmentów kostnych na podstawie<br />

tych cech jest zabiegiem stosunkowo łatwym. Nawet wówczas, gdy mamy do czynienia<br />

ze zmieszanymi szczątkami kostnymi osobników zmarłych w podobnym wieku i tej samej<br />

płci, możliwa jest ocena liczby osób na podstawie analizy zharmonizowania lub nie-<br />

zharmonizowania budowy morfologicznej badanych szczątków kostnych.<br />

Określanie płci<br />

Określanie płci osobnika na podstawie palonych szczątków kostnych jest sprawą niezwykle<br />

trudną, a ryzyko popełnienia błędu jest wprost proporcjonalne do liczby zachowanych<br />

w danej popielnicy fragmentów diagnostycznych. Zgodnie z poglądami wielu<br />

autorów należy przyjąć, że niemożliwe jest określenie płci na podstawie jakiejkolwiek<br />

pojedynczej cechy metrycznej lub morfologicznej. Wielokrotnie sprawdzono bowiem, że<br />

męski charakter wykształcenia jakiejś cechy może występować obok cech wyrażonych<br />

w formie właściwej dla płci żeńskiej, czy też odwrotnie. W przypadku palonego szkieletu<br />

zachowują się tylko pewne fragmenty kośćca, stąd określenie płci opiera się na cechach<br />

metrycznych lub morfologicznych obserwowanych oddzielnie i dlatego nie można<br />

określić kształtu, wielkości bądź charakteru wykształcenia wielu struktur morfologicznych.<br />

Najczęściej analizuje się budowę morfologiczną takich cech, jak: brzegi oczodołów,<br />

wyrostki sutkowate, kości jarzmowe, nadoczodołową okolicę kości czołowej, guzowatość<br />

67


68<br />

Instytut Antropologii UAM<br />

w Poznaniu<br />

Data ..............................................<br />

L.p. ..............................................<br />

PROTOKÓ� EKSPERTYZY GROBU CIA�OPALNEGO Nr .................................<br />

Cmentarzysko ....................................................... Grób .........................................................<br />

Sezon bada�................................................<br />

Badania prowadzi� ..................................... kultura ........................................................<br />

datowanie ...................................................<br />

wiek ..............................<br />

p�e� M Z<br />

1. Ci��ar ko�ci .................................. 2. Kolor ko�ci ............................................<br />

3. Pochówek popielnicowy, jamowy, inny ..................................................................................<br />

4. Liczba popielnic w grobie, oznaczone ....................................................................................<br />

5. Archeologiczne wyznaczniki p�ci ............................................................................................<br />

I. Cechy diagnostyczne dla okre�lenia p�ci II. Cechy diagnostyczne dla okre�lenia<br />

1. górny brzeg oczodo�u wieku w chwili �mierci<br />

2. ko�� jarzmowa 1. spojenie �onowe<br />

3. wyrostek k�ykciowy �uchwy 2. szwy czaszkowe z ró�nych<br />

4. guzowato�� �waczowa k�ta odcinków zachowane na du�ych<br />

�uchwy fragmentach<br />

5. guzowato�� bródki 3. szwy czaszkowe zachowane<br />

6. guzowato�� potyliczna na ma�ych u�amkach ko�ci<br />

7. wyrostek sutkowaty sklepienia<br />

8. �uki brwiowe 4. wielko�� jam szpikowych ko�ci:<br />

9. Glabella a/ jarzmowej<br />

10. inne fragmenty �uchwy i szcz�ki b/ udowej<br />

11. wielko�ci nasad ko�ci d�ugich 5. fragmenty z�bów sta�ych<br />

12. masywno�� przyczepów 6. uz�bienie mleczne<br />

mi��niowych 7. zanik wyrostka z�bodo�owego<br />

13. Ogólna masywno�� ró�nych a/ szcz�ka<br />

fragmentów szkieletu b/ �uchwa<br />

8. zmiany zwyrodnieniowe na kr�gach<br />

lub innych fragmentach kostnych<br />

Ryc. 8. Protokół grobu ciałopalnego (opracowanie własne).<br />

Fig. 8. Cremation grave card (personal elaboration).


III. Opis fragmentów kostnych<br />

1. Wyst�puj� liczne fragmenty kostne z ró�nych okolic szkieletu dobrze zachowane<br />

2. Wyst�puj� liczne fragmenty kostne z ró�nych okolic znacznie rozdrobnione,<br />

brak u�amków istotnych dla okre�lenia p�ci i wieku w chwili �mierci<br />

3. Du�a liczba fragmentów z przewag� u�amków ko�ci d�ugich<br />

4. Nieliczne u�amki kostne z ró�nych okolic szkieletu<br />

5. Tylko pojedyncze fragmenty ró�nych ko�ci<br />

6. Kilka fragmentów kostnych<br />

IV. Liczba osobników pochowanych w popielnicy<br />

1. Ró�nice w budowie morfologicznej ko�ci ..........................................................................<br />

.............................................................................................................................................<br />

2. Powtarzaj�ce si� fragmenty kostne .....................................................................................<br />

.............................................................................................................................................<br />

V. Pomiary fragmentów ko�ci<br />

k. udowa czaszka<br />

�rednica poprzeczna g�owy ................... wyrostek k�ykciowy �uchwy .....................<br />

�rednica strza�kowa g�owy ................... wysoko�� ko�ci jarzmowej .....................<br />

wysoko�� szyjki ................... szeroko�� wyrostka czo�ok.<br />

ramienna wego ko�ci jarzmowej .....................<br />

�rednica poprzeczna g�owy ................... �uchwa gn-id .....................<br />

�rednica strza�kowa g�owy ................... wysoko�ci wyrostka sutko-<br />

szeroko�� bloczka ................... watego .....................<br />

k. promieniowa rzepka<br />

�rednica g�owy ................... wysoko�� .....................<br />

szeroko�� .....................<br />

VI. Opis zmian patologicznych ....................................................................................................<br />

..................................................................................................................................................<br />

..................................................................................................................................................<br />

VII. Uwagi o domieszkach ko�ci zwierz�cych ............................................................................<br />

..................................................................................................................................................<br />

..................................................................................................................................................<br />

VIII. Wyst�powanie ozdób lub �ladów br�zu, �elaza na ko�ciach...............................................<br />

..................................................................................................................................................<br />

potyliczną, okolicę kąta żuchwy, guzowatość bródkową, wyrostek kłykciowy żuchwy.<br />

Są to cechy, które po spaleniu nie ulegają odkształceniom, a wyrażone na nich struktu-<br />

IX. Uwagi, dodatkowy opis fragmentów .....................................................................................<br />

ry morfologiczne .................................................................................................................................................<br />

zachowują pierwotną formę i pozwalają wnioskować o płci osobnika.<br />

Oczywiście stopień wykształcenia struktur morfologicznych na tych fragmentach nie<br />

wskazuje w bezpośredni sposób na płeć osobnika, a ocena stopnia wykształcenia danej<br />

struktury morfologicznej wymaga stosowania skal porównawczych, opracowanych na<br />

materiale szkieletowym. Pewność oceny płci jest tym większa, im więcej fragmentów<br />

diagnostycznych zachowało się wśród kości odkrytych w popielnicy, a wykształcone na<br />

nich struktury morfologiczne są „typowe” dla fragmentów szkieletu żeńskiego lub męskiego<br />

(ryc. 9).<br />

Przy ocenie płci bardzo pomocne są cechy metryczne. Stosując metody dyskryminacyjne,<br />

można ustalić zakresy zmienności pomiarów różnych fragmentów szkieletu dla<br />

69


70<br />

Ryc. 9. Niektóre fragmenty kości<br />

czaszki zachowujące się<br />

w grobach ciałopalnych, a mające<br />

znaczenie diagnostyczne w ocenie<br />

płci osobnika (1 – górny brzeg<br />

oczodołu, 2 – kość jarzmowa,<br />

3 – gładyszka, 4 – guzowatość<br />

potyliczna, 5 – wyrostek sutkowaty)<br />

(za: I. Kühl 1994).<br />

Fig. 9. Some fragments of<br />

cranial bones, usually preserved<br />

in cremation grave, which<br />

have diagnostic importance<br />

in determining the sex of an<br />

individual (1 upper orbital ridge,<br />

2 – zygomatic bone, 3 – glabella,<br />

4 – protuberantia occipitalis<br />

externa, 5 – mastoid process<br />

(see: I. Kühl 1994).<br />

płci męskiej i żeńskiej. Jednakże należy pamiętać, że wymiary kości spalonych różnią<br />

się od niespalonych z powodu zmian, jakie zachodzą w tkance kostnej w procesie spalania<br />

(por. J. Piontek 1996).<br />

Wobec znacznego obniżenia dokładności określeń płci na podstawie przepalonych<br />

szczątków kostnych – z uwagi na charakter materiału kostnego – uzasadnione wydaje<br />

się rezygnowanie z określeń w tych sytuacjach, gdy ma być ono dokonane według małej<br />

liczby cech. Znajdowane wśród badanych kości nieliczne cechy diagnostyczne mogą<br />

wykazywać bowiem pośredni stopień wykształcenia struktur morfologicznych. Zachodziła<br />

więc potrzeba oszacowania prawdopodobieństwa, z jakim zalicza się osobnika do<br />

określonej płci na podstawie określonego zestawu cech morfologicznych. Badania tego<br />

rodzaju wykonali między innymi J. Strzałko, J. Piontek i A. Malinowski (1973), wybierając<br />

6 cech morfologicznych czaszki i oceniając prawdopodobieństwo zaliczenia, na<br />

podstawie tych cech, osobnika do określonej płci.<br />

Ocenili oni na czaszkach, których płeć osobników określona była przez różnych badaczy<br />

na podstawie całego kośćca, wykształcenie takich cech, jak:<br />

1) stopień wykształcenia łuków nadbrwiowych,<br />

2) stopień zaokrąglenia górnego brzegu oczodołu,<br />

3) wykształcenie guzowatości potylicznej,<br />

4) wielkość wyrostka sutkowatego,<br />

5) wielkość guzowatości żwaczowej kąta żuchwy,<br />

6) wielkość guzowatości bródkowej żuchwy.<br />

Dla każdej cechy wydzielono 4 kategorie wykształcenia (1 odpowiadała najsłabszemu,<br />

a 4 najsilniejszemu wykształceniu). Prawdopodobieństwo zaliczenia osobnika<br />

z daną kategorią do którejś z dwu płci obliczone było jako stosunek liczby osobników<br />

określonej płci z daną kategorią cechy do wszystkich osobników z tą cechą. Jak się okazało,<br />

można mieć stosunkowo dużą pewność, zaliczając do płci żeńskiej czaszki z pierwszą<br />

kategorią cechy, a do męskiej z kategorią czwartą. Otrzymano wówczas wskaźniki<br />

prawdopodobieństwa od 0,7 do 1,0 dla poszczególnych cech (to znaczy 70% do 100%


poprawnych oznaczeń). Natomiast wykształcenie cechy, odpowiadające kategoriom<br />

2 lub 3, daje nikłe szanse poprawnego zaliczenia do odpowiedniej płci.<br />

Wymienieni autorzy podjęli również próbę sprawdzenia przydatności metod metrycznych<br />

dla ustalenia płci na podstawie szczątków spalonego szkieletu. Wybrali najczęściej<br />

zachowujące się w całości fragmenty kostne i określili prawdopodobieństwo,<br />

z jakim na podstawie wykonanych pomiarów można określić płeć osobnika. Wyznaczyli<br />

dla każdej płci po trzy wartości graniczne, powyżej których (u mężczyzn) lub poniżej<br />

(u kobiet) pomiar może być uznany odpowiednio za właściwy dla szkieletów męskiego<br />

i żeńskiego. Pierwsza wartość graniczna, wspólna dla obu płci i najmniej dokładnie<br />

je rozdzielająca, stanowiła średnią arytmetyczną danego pomiaru u mężczyzn i kobiet,<br />

drugą granicę dla mężczyzn otrzymano, powiększając średnią arytmetyczną o 1,5 jednostki<br />

odchylenia standardowego, a dla kobiet – pomniejszając średnią męską o 1,5 odchylenia<br />

standardowego. Trzecią wreszcie granicę, rozdzielającą osobników z największym<br />

prawdopodobieństwem, otrzymano dla mężczyzn i kobiet podobnie jak drugą,<br />

z tą różnicą, że odpowiednio średnie były powiększone i pomniejszone o podwojone<br />

odchylenie standardowe. Przedstawione przez tych autorów dane mogą być przydatne<br />

w diagnozie płci osobnika, ale należy pamiętać, że fragmenty kostne w procesie spalania<br />

ulęgają pomniejszeniu.<br />

Określenie wieku w chwili śmierci<br />

Określenie wieku osobników w chwili śmierci, których badamy szczątki ciałopalne,<br />

jest dość trudne. Przepalone szczątki kostne płodów, noworodków, dzieci i osobników<br />

zmarłych do 20. roku życia pozwalają na dokonanie oceny wieku w chwili śmierci<br />

tak dokładnie, jak w przypadku materiałów szkieletowych (niespalonych). Określenia<br />

w przypadku, gdy mamy do czynienia z kośćmi osobników niedorosłych opierają się<br />

przede wszystkim na stopniu skostnienia poszczególnych elementów kośćca i procesie<br />

wyrzynania się zębów, podczas gdy u osobników nieco starszych można analizować<br />

stan linii nasadowych czy szwów czaszkowych. Dobre rezultaty w badaniach szczątków<br />

ciałopalnych daje analiza stopnia wykształcenia zawiązków zębów oraz korzeni<br />

zębów stałych. Często w dobrze zachowanych materiałach można wydzielić spojenie<br />

łonowe, na podstawie którego określenie wieku w chwili śmierci jest o wiele bardziej<br />

precyzyjniejsze niż na innych fragmentach szkieletu. Dodatkowo powierzchnia spojenia<br />

łonowego nie ulega istotnym zmianom w czasie kremacji zwłok i zachowana na niej<br />

struktura morfologiczna w wierny sposób oddaje nasilenie zmian inwolucyjnych. Warto<br />

również podkreślić, że w przypadku osobników płci żeńskiej, zmarłych po 20. roku<br />

życia – mogą występować na powierzchni spojenia łonowego zmiany, będące wynikiem<br />

procesów związanych z przebytymi porodami. Opis tych zmian może być zatem wskazówką<br />

przy ocenie wieku w chwili śmierci.<br />

Określenie wieku w chwili śmierci osobników dorosłych, w sytuacji, gdy nie zachowuje<br />

się spojenie łonowe, jest trudne. Głównym źródłem informacji staje się stan obliteracji<br />

szwów czaszkowych. Opierając się wyłącznie na stanie obliteracji szwów czaszkowych,<br />

musimy zdawać sobie sprawę z tego, że częściowo zarośnięte szwy pod wpływem<br />

wysokiej temperatury (na skutek naprężeń powstających w odkształcającej się kości)<br />

mogą pękać lub rozsuwać się, co utrudnia właściwą ocenę stadium zarośnięcia szwu<br />

71


72<br />

i może znacznie zmniejszyć dokładność określeń. W materiałach ciałopalnych najczęściej<br />

ułamki kości sklepienia czaszki z fragmentami szwów zachowują się w dużej liczbie<br />

i wówczas, gdy można określić względnie dokładnie okolicę czaszki, z której pochodzi<br />

badany fragment, ocena stopnia zarastania szwów okazuje się stosunkowo prosta.<br />

Dodatkowo można ocenić jednocześnie stopień obliteracji egzokranialnej (zewnętrznej)<br />

i endokranialnej (wewnętrznej) różnych odcinków szwów, co stwarza możliwość dokładniejszej<br />

oceny wieku w chwili śmierci.<br />

Bibliografia<br />

Anderson A., Experimentelle Untersuchungen über das Verhalten von Knochen beim Verbrennen,<br />

Kiel, 1957<br />

Dijkstra B.K.S., Die Skelettreste aus dem Kreisgrabenfiedhof von Sleen, Provinz Drente, Mannus,<br />

t. 30, 1938<br />

Dokládal M., Ergebnisse experimenteller Verbrennungen zur Feststellung von Form- und Grössenveränderungen<br />

von Menschenknochen unter dem Einfluss von hochen Temperaturen, Anthropologie<br />

(Brno), t. 8, 1970<br />

Fialla B., Identifikace osob podle chrupu (forensni stomatologie), Praha, 1968<br />

Gładkowska-Rzeczycka J., Metody wydobywania przepalonych szczątków kostnych z pochówków<br />

ciałopalnych, Pomerania Antiqua, t. 7, 1977<br />

A<br />

B<br />

Ryc. 10. Fragmenty kości sklepienia<br />

czaszki z zachowanymi częściowo<br />

obliterowanymi odcinkami szwów<br />

czaszkowych (odcinek S). Fragment<br />

A pochodzi z czaszki osobnika<br />

zmarłego w wieku 25 lat, fragment<br />

B od osobnika zmarłego w wieku 50<br />

lat (za: P. Holck, 1996:65).<br />

Fig. 10. Fragments of cranial vault<br />

with preserved partly obliterated<br />

cranial sutures (section s).<br />

Fragment A belonged to an 25-yearold<br />

individual, fragment B –<br />

50-year-old (see: P. Holck, 1996:65).


Gładykowska-Rzeczycka J., Badania antropologiczne źródłem wiedzy o obrządku pogrzebowym,<br />

(w:) J. Wrzesiński (red.) Popiół i kość, Funeralia Lednickie – spotkanie 4, Sobótka, Wrocław, 2002<br />

Gralla G., Próba analizy płci i wieku na podstawie szczątków z łużyckich grobów ciałopalnych, <strong>Materiały</strong><br />

i Prace Antropologiczne, t. 71, 1965<br />

Holck P., Cremated bones. A medical-anthropological study of an archaeological material on cremation<br />

burials, Antropologiske skrifter nr. 1b. Anatomical Institute, University of Oslo, 1996<br />

Malinowski A., Synthèse des recherches polonaises effectuèes jusqu’à présent sur les os des tombes à incinération,<br />

„Przegląd Antropologiczny”, t. 35, 1969<br />

Malinowski A., Porawski R., Identifikations Möglichkeiten menschlicher Brandknochen mit besonder<br />

Berücksichtigung ihres Gewichts, Zacchia, t. 5, 1969<br />

McKinley J. I., Fragment Size and Weights of Bone from Modern British Cremations and the Implications<br />

for the Interpretation of Archaeological Cremations, International Journal of Osteoarchaeology,<br />

t. 3, 1993<br />

Piontek J., Wyniki badań szczątków kostnych z grobów ciałopalnych z cmentarzyska w Trzebulach<br />

powiat Krosno, Zielonogórskie zeszyty muzealne, t. 3, 1972<br />

Piontek J., Polish methods and results of investigations of cremated bones from prehistoric cemeteries,<br />

Glasnik Antropološkog Društva Jugoslavije, t. 12, 1975<br />

Piontek J., Proces kremacji i jego wpływ na morfologię kości w świetle wyników badań eksperymentalnych,<br />

Archeologia Polski, t. 21, 1976<br />

Piontek J., Biologia populacji pradziejowych. Zarys metodyczny, Poznań, 1999<br />

Piontek J., Wpływ procesu kremacji na morfologię kości szkieletu ludzkiego. Wyniki badań eksperymentalnych,<br />

(w:) J. Wrzesiński (red.), Popiół i kość, Funeralia Lednickie – spotkanie 4, Sobótka,<br />

Wrocław, 2002<br />

Strzałko J., Piontek J., Wpływ spalania w warunkach zbliżonych do kremacji pradziejowych na morfologię<br />

kości, Przegląd Antropologiczny, t. 40, 1974<br />

Strzałko J., Piontek J., Malinowski A., Teoretyczno-metodyczne podstawy badań kości z grobów<br />

ciałopalnych, <strong>Materiały</strong> i Prace Antropologiczne, t. 85, 1973<br />

Summary<br />

This paper contains a short review of anthropological methods applying in analyses of cremated<br />

bones fragments from prehistoric cemeteries.<br />

The author has presented a brief summing up of the up-to-date results of investigations of cremated<br />

human bones. He has briefly characterized the realization in the field of applied methods<br />

and presented the resulting of experimental cremations.<br />

73


74<br />

Iwona Pomian<br />

W sprawie ochrony bałtyckich<br />

stanowisk archeologicznych<br />

.................................................................................................................................................................................................................<br />

Od ponad 50 lat prowadzone są w Polsce badania archeologiczne, zajmujące się obiektami<br />

związanymi z dziedzictwem kulturowym Bałtyku. Zapoczątkowały je odkrycia dokonane<br />

pod kierownictwem W. Filipowiaka, związane z poszukiwaniem starożytnego<br />

Wolina. Ich wspaniałe rezultaty zainspirowały P. Smolarka, założyciela Muzeum Morskiego<br />

w Gdańsku, do podjęcia na początku lat 70. samodzielnych prac badawczych na<br />

wrakach odkrytych przypadkowo w Zatoce Gdańskiej. Tam też koncentrują się obecnie<br />

prace, związane z morskimi badaniami archeologicznymi. Do dziś przebadano ponad<br />

30 wraków jednostek, zbudowanych począwszy od średniowiecza, a skończywszy na<br />

II wojnie światowej. Ich rezultatem jest wiele publikacji oraz wystaw prezentujących<br />

wyniki prowadzonych prac.<br />

Charakterystyka typowych stanowisk archeologicznych<br />

polskiej strefy Bałtyku<br />

Do najczęstszych archeologicznych znalezisk polskiej strefy Bałtyku zaliczyć należy<br />

wraki statków. W tej grupie znajdują się zarówno zabytki szkutnictwa średniowiecznego,<br />

jak i pochodzące z młodszych okresów. Tematyka niniejszego opracowania, związana<br />

z ochroną morskich stanowisk archeologicznych, nie pozwala na szersze omówienie<br />

wyników dotychczasowych prac, koncentrując się jedynie na najbardziej charakterystycznych<br />

znaleziskach.<br />

Port średniowieczny w Pucku<br />

Pozostałości portu średniowiecznego w Pucku położone są u ujścia rzeki Płutnicy,<br />

około 150 m od obecnej linii brzegowej w zachodniej części Zalewu Puckiego, w wewnętrznej<br />

części Zatoki Puckiej. Stanowisko rozciąga się na ponad 12 ha dna. Obecnie<br />

głębokość wody waha się pomiędzy 1,5 a 2,5 m. Brzeg w tym rejonie zbudowany<br />

jest z utworów aluwialnych oraz bagienno-limnicznych o małej odporności na abrazję. 1<br />

Bagnista (podmokła) dolina Płutnicy ograniczona jest od północy przez Kępę Pucką<br />

i od południa przez Kępę Swarzewską. Zalew Pucki oddzielony jest od Zatoki Puckiej<br />

piaszczystą łachą, zwaną Rybitwią Mielizną. współcześnie można przepłynąć przez<br />

nią tylko jednym przesmykiem, jednak na podstawie źródeł pisanych należy przypuszczać,<br />

że w średniowieczu istniało jeszcze inne przejście, bezpośrednio z otwartego morza<br />

poprzez rzeki Czarna Woda i Płutnica. 2


Stanowisko zostało odkryte przez trójkę płetwonurków amatorów w 1977 r. Wstępne<br />

badania przeprowadzono w 1978 r. pod kierunkiem W. Stępnia, współpracującego<br />

z Muzeum Regionalnym w Pucku. Na ich podstawie sporządzono wstępny plan obiektu.<br />

Prace kontynuowano aż do 1984 r. W ich trakcie odkryto potężny system konstrukcji<br />

drewnianych i nasypów kamienno-ziemnych oraz faszynowania, rozciągający się na<br />

obszarze ponad 12 ha. Pomiędzy konstrukcjami zlokalizowano wraki czterech łodzi<br />

klepkowych oraz czółno dłubane. 3 Od 1994 roku prace kontynuowane są przez Centralne<br />

Muzeum Morskie w Gdańsku. Na podstawie wyników analiz dendrochronologicznych<br />

można wstępnie określić, że port funkcjonował od 1. połowy X do połowy<br />

XIV w. W roku bieżącym wydobyto wrak P-2 datowany na połowę X w. Jest to najciekawszy<br />

ze zlokalizowanych na tym stanowisku wraków, łączący cechy konstrukcyjne<br />

średniowiecznego szkutnictwa słowiańskiego i skandynawskiego.<br />

„Solen”<br />

Jedną z najwartościowszych kolekcji Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku<br />

stanowią zespoły zabytków wydobyte z wraku „Solena”, szwedzkiego galeonu zatopionego<br />

w bitwie pod Oliwą. Spośród blisko sześciu tysięcy obiektów podniesionych<br />

z tego wraku do najcenniejszych należą zabytki stanowiące niegdyś wyposażenie artyleryjskie<br />

okrętu (zwłaszcza jedyny w swoim rodzaju zbiór dwudziestu spiżowych dział<br />

okrętowych), uzbrojenie załogi, wyposażenie kuchenne i stołowe, wyposażenie apteczne<br />

i cieśli okrętowego oraz rzeczy osobiste marynarzy. 4<br />

Bogaty zbiór zabytkowych obiektów odkrytych na wraku i wokół niego stanowi<br />

w historii polskiej archeologii podwodnej pierwsze tego rodzaju znalezisko, ukazujące<br />

w sposób kompleksowy uzbrojenie i wyposażenie XVII-wiecznego okrętu z obszaru<br />

Bałtyku. Jako taki ma charakter unikatowy w skali muzealnictwa polskiego. Ma też<br />

dużą wartość jako materialne źródło do badań nad historią bałtyckiej żeglugi, a marynarki<br />

wojennej w szczególności. Jest on równie interesujący w konfrontacji z materiałem<br />

zabytkowym wydobytym przez Szwedów z wraku szwedzkiego okrętu „Wasa”, który<br />

zatonął w rok po bitwie pod Oliwą. Ten ostatni, będąc wówczas największym okrętem<br />

na Bałtyku, miał potężne, ujednolicone uzbrojenie i niezwyczajne wyposażenie. Natomiast<br />

„Solenowi”, jako okrętowi średniej klasy, obca była wspaniałość ekwipunku,<br />

a jego uzbrojenie artyleryjskie stanowiły działa różnego pochodzenia i kalibru. Tym samym<br />

kolekcje odkryte na „Solenie” stanowią cenny materiał historyczny do badań nad<br />

uzbrojeniem i wyposażeniem najczęściej spotykanych okrętów z tej epoki, a zarazem<br />

pewnego rodzaju dopełnienie zbiorów wydobytych ze słynnego okrętu „Wasa”.<br />

W ich trakcie wydobyto ponad trzy tysiące obiektów, a także sporządzono dokładną<br />

dokumentacje konstrukcji wraka. Do najcenniejszych obiektów wydobytych z „Solena”<br />

należy kolekcja 20 luf armatnich, prezentowana obecnie w salach wystawowych<br />

Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku. Jest to w zbiorach polskich unikatowy<br />

zespół, zarówno ze względu na wiek, jak i funkcję dział jako dział okrętowych. 5 Wśród<br />

wydobytych przeważają działa szwedzkie. Poza nimi wydobyto też dwa działa polskie<br />

i dwa tzw. rosyjskie, najprawdopodobniej zdobyczne. Na podstawie przeprowadzonych<br />

badań M. Iżewski stwierdził, że wszystkie lufy – prócz trzech – są działami długimi<br />

typu kolubryny. 6<br />

75


76<br />

Na niektórych z dział zachowały się dobrze widoczne herby i napisy. Wśród nich<br />

można rozpoznać snopek (herb szwedzkiej dynastii Wazów) oraz inicjały CDS (Carolus<br />

Dux Soeder – malandiae) lub GRS (Gustavus Rex Sueciae). Na dziale polskim widnieje<br />

kartusz w kształcie wstęgi z herbami Pogoni litewskiej i kolumnami Jagiellonów pod<br />

wspólną koroną. Na wstędze kartusza widnieje napis Sigismu[ndus] August Rex Polo-<br />

[niae] Mag[nus] Dux Lith[uaniae] Me Fa[cit] 1560. Poniżej widnieje tabliczka z napisem:<br />

Hans Seber Gus Mich.<br />

Lufa jest prawie identyczna z działem odlanym przez Hansa Eberta w 1561 r. dla<br />

królewskiej artylerii litewskiej i stanowi najcenniejszy okaz kolekcji. 7<br />

W tym samym czasie co „Solen” odkryty został drugi z niezwykle cennych wraków,<br />

tzw. Miedziowiec. Był wrakiem statku handlowego, przewożącego ładunek składający<br />

się przede wszystkim z górniczych i leśnych produktów. Miedź w plastrach różnej wielkości,<br />

ruda żelaza, wiązki żelaza, tarcica dębowa, wańczos, beczki ze smołą, dziegciem,<br />

popiołem drzewnym, żywicą oraz woskiem, stanowiły niezwykle interesujący materiał<br />

do studiów nad piętnastowiecznym handlem. Odnalezione towary zdają się wskazywać,<br />

że statek załadowano w Gdańsku. Po opuszczeniu portu, prawdopodobnie na skutek<br />

pożaru, zatonął on na redzie. Podczas katastrofy część ładunku roztopiła się i zalała<br />

pozostałą, tworząc z upływem czasu ochronną skorupę, skutecznie łagodzącą niszczący<br />

wpływ środowiska wodnego. 8<br />

Po wstępnych pracach stwierdzono, że wrak należy jak najszybciej podnieść, gdyż<br />

grozi mu zniszczenie kotwicami stojących nieopodal statków. We współpracy ze specjalistami<br />

ze służby ratownictwa Marynarki Wojennej opracowano plan i przystąpiono<br />

do wydobycia resztek żaglowca. W czasie podnoszenia luźno zalegających brył ładunku<br />

i odsłaniania kadłuba okazało się, że konstrukcja jednostki jest mocno popękana. Dlatego<br />

zdecydowano się na osobne wyciąganie poszczególnych części wraku. W październiku<br />

1975 roku wydobyto burtę wraz z ładunkiem, a dalszą eksplorację przeprowadzono<br />

już na lądzie. Obecnie zabytki pozyskane z tego stanowiska stanowią jedną z większych<br />

atrakcji sal Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku.<br />

Osobną kategorię zabytków stanowią wraki transportowców niemieckich, zatopione<br />

podczas ewakuacji pod koniec wojny w 1945 r. Najsłynniejsze z nich to:<br />

„Wilhelm Gustloff” – 22 mile morskie od przylądka Rozewie – statek pasażerski (25 484<br />

BRT). Od 1939 r. Zatopiony w 1945 r. z ponad 7000 ludzi na pokładzie (według oficjalnych<br />

danych: 173 członków załogi, 918 marynarzy z 2. dywizjonu szkolnego, 162 rannych,<br />

4424 uchodźców i 373 kobiety w wieku 17-25 lat z sił pomocniczych Kriegsmarine;<br />

ponadto na statku znajdowało się co najmniej kilkuset kolejnych cywilów. Okręty<br />

eskorty uratowały 876 rozbitków.<br />

„General von Steuben” – 6 mil morskich od Ustki – statek pasażerski (14 666 BRT)<br />

zbudowany w 1922 r., pływający przed wojną na liniach żeglugowych Nord German<br />

Lloyd, a od 1939 r. pełniący rolę okrętu-bazy. Począwszy od 1944 r. używany jako transportowiec<br />

wojska i statek szpitalny. 9 lutego „General von Steuben” wyruszył z Piławy<br />

do Świnoujścia w eskorcie torpedowca T 196. Statek miał na pokładzie 2000 rannych,<br />

230 pielęgniarek, 30 lekarzy i 1000 uchodźców cywilnych. Zatopiony 6 mil od Ustki<br />

przez rosyjski okręt podwodny. Torpedowiec T 196 zdołał uratować zaledwie 300 żołnierzy,<br />

reszta pasażerów zginęła.


„Goya” – 24 mile od przylądka Rozewie – statek pasażerski (5230 BRT), pływający przed<br />

wojną na trasie Hamburg-Ameryka, od 1942 r. w Kriegsmarine jako okręt-cel i zaopatrzeniowiec<br />

U-bootów. W 1945 r. wykorzystywany jako transportowiec, uczestniczył<br />

w ewakuacji wojska i ludności cywilnej z Prus Wschodnich do Rzeszy. W ostatnim rejsie<br />

„Goya” miał na pokładzie żołnierzy z 35. regimentu pancernego i wielu uchodźców<br />

cywilnych, w sumie ponad 7000 osób. Zatopiony przez rosyjski okręt podwodny L-3<br />

z 6385 osobami na pokładzie. Okręty eskorty uratowały zaledwie 182 osoby (w tym 176<br />

żołnierzy i 4 cywilów), reszta pasażerów zginęła. 9<br />

Wraki te zostały w 2005 r. objęte ochroną jako cmentarzyska morskie, co zostanie<br />

omówione w dalszej części opracowania.<br />

Ewidencja Podwodnych Stanowisk Archeologicznych (EPSA)<br />

Prowadzony od 1978 roku ogólnokrajowy program badawczo-konserwatorski Archeologiczne<br />

Zdjęcie Polski (AZP) nie uwzględniał polskich obszarów morskich, w tym<br />

również dwunastomilowego pasa polskich wód terytorialnych, a więc obszaru objętego<br />

pełną jurysdykcją państwa polskiego. O ile nieuwzględnienie problematyki morskiej<br />

mogło być zrozumiałe w pierwszych latach wdrażania projektu, o tyle brak jakichkolwiek<br />

zmian dostosowujących zasady badań do specyfiki morskiej może budzić zdziwienie.<br />

Należy zaznaczyć, że konieczność tych uzupełnień przedstawiano wielokrotnie,<br />

zarówno w dyskusjach konferencyjnych, jak i publikacjach. 10<br />

Widząc znikome zainteresowanie problematyką morską, postanowiono opracować<br />

w ramach prac własnych Centralnego Muzeum Morskiego program inwentaryzacyjno-badawczy<br />

w nadziei, że w przyszłości zostanie on uwzględniony w opracowaniach<br />

krajowych. W trakcie przygotowywania karty Ewidencji Stanowiska Archeologicznego<br />

starano się nie odbiegać od ogólnie stosowanego schematu, tak by zachować zgodność<br />

obu systemów (lądowego i morskiego). Jednak środowisko morskie, w którym realizowany<br />

jest program, szybko wymusiło zarówno zmianę sposobu prowadzenia inwentaryzacji,<br />

jak i uzupełnienie danych zawartych w karcie. W tworzeniu programu opierano<br />

się również na doświadczeniach Urzędu Morskiego w Gdyni, Służb Hydrograficznych<br />

Marynarki Wojennej i Zakładu Oceanografii Operacyjnej Instytutu Morskiego<br />

w Gdańsku.<br />

Przystępując do prac inwentaryzacyjnych, postawiono sobie cztery podstawowe zadania<br />

wzajemnie ze sobą powiązane i równolegle realizowane:<br />

• Zebranie informacji o przeszkodach dennych i wyznaczenie obszarów największego<br />

prawdopodobieństwa występowania stanowisk archeologicznych.<br />

• Stworzenie zintegrowanego systemu pomiarowego, spełniającego podstawowe wymagania<br />

dotyczące pomiarów hydrograficznych. Dostosowanie metod pomiarowych do<br />

standardów hydrograficznych tak, by można było doprowadzić do ułatwienia wymiany<br />

danych o przeszkodach dennych pomiędzy instytucjami zajmującymi się ich poszukiwaniem,<br />

a tym samym znacznego podniesienia efektywności działań.<br />

• Utworzenie bazy danych podwodnych obiektów archeologicznych, według schematów<br />

obowiązujących w programie Archeologicznego Zdjęcia Polski, odpowiednio dostosowane<br />

do specyficznych warunków morskich.<br />

• Przystąpienie do prowadzenia prac na wyznaczonych akwenach.<br />

77


78<br />

Od 2002 roku w Centralnym Muzeum Morskim funkcjonuje baza danych o podwodnych<br />

stanowiskach archeologicznych o nazwie: Ewidencja Podwodnych Stanowisk<br />

Archeologicznych (EPSA). Celem stworzenia tej bazy jest gromadzenie i przetwarzanie<br />

informacji o istniejących (znanych) i potencjalnych podwodnych stanowiskach archeologicznych.<br />

Aplikacja do zarządzania bazą danych została stworzona na platformie<br />

MS Access. Narzędzie to zostało wybrane ze względu na dostępność i łatwość obsługi<br />

oraz stosunkowo niewielkie koszty stworzenia i późniejszej eksploatacji bazy.<br />

Dane wprowadzane są do bazy w sposób hierarchiczny: najpierw opisywane jest stanowisko,<br />

a dopiero potem obiekty znajdujące się na stanowisku (np. wraki). Aplikacja<br />

umożliwia również rejestrację znalezisk, analiz, nurkowań i pomiarów związanych<br />

ze stanowiskiem. Możliwe jest również zapisywanie w bazie materiału zdjęciowego<br />

i rysunkowego związanego z opisywanym stanowiskiem (jako bitmapy w formacie .jpg,<br />

.gif). Dzięki zastosowaniu słowników standaryzujących wprowadzane dane osiągnięto<br />

ujednolicenie powtarzalnych danych, co pozwala na prostsze wyszukiwanie danych i ich<br />

grupowanie. Opracowano słowniki, m.in. funkcje jednostki, napęd, funkcje jednostki,<br />

zagrożenia dla stanowiska, źródła informacji o obiekcie, informacje nt. konstrukcji statków,<br />

metodę wyznaczania pozycji i inne.<br />

Na potrzeby szybszego wybierania danych opracowano system numeracji stanowisk<br />

podwodnych, powiązany z ich lokalizacją i oparty na siatce składającej się z czworokątów<br />

sferycznych wyznaczanych przez przebiegające co 0,2 stopnia linie południków<br />

i przebiegające co 0,1 stopnia linie równoleżników. Punkt początkowy siatki ma współrzędne<br />

N56° 00’ 00” i E14° 00’ 00”. Każdy czworokąt podstawowy siatki ma nadany<br />

numer w formacie XNE, gdzie X jest alfabetycznym oznaczeniem „dużego” czworokąta<br />

sferycznego, wyznaczonego przez przecięcie południków przebiegających co 2 stopnie<br />

i równoleżników przebiegających co 1 stopień, NE – numerycznym oznaczeniem położenia<br />

podstawowego czworokąta w ramach „dużego”, np. F34. W ramach podstawowych<br />

czworokątów numeruje się kolejno występujące na ich obszarze stanowiska podwodne.<br />

Pełny numer stanowiska podwodnego ma więc format: XNE.Nr (np. F34.2).<br />

Brak jednoznacznych przepisów oraz procedur postępowania z wrakami spowodował,<br />

że instytucje zajmujące się badaniami przeszkód dennych jesienią 2003 r. utworzyły<br />

grupę roboczą ds. krajowego systemu wymiany informacji o wrakach (GR-WRAKI).<br />

W jej skład wchodzą m.in. Urząd Morski w Gdyni, Biuro Hydrograficzne Marynarki<br />

Wojennej, Instytut Morski w Gdańsku, Straż Graniczna, Akademia Marynarki Wojennej<br />

i Centralne Muzeum Morskie w Gdańsku. W efekcie jej prac doszło też do porozumienia<br />

w sprawie otoczenia opieką wraków „Goya” i „Wilhelm Gustloff”. 11<br />

Ochrona morskich stanowisk archeologicznych –<br />

krótka charakterystyka przepisów<br />

Do lat 80. ochrona bałtyckich stanowisk nie nastręczała poważniejszych problemów.<br />

Nurkowanie w morzu zastrzeżone było dla bardzo niewielkiej grupy osób. Główne zagrożenie<br />

stanowiły w tym czasie jedynie prace prowadzone przez przedsiębiorstwa zajmujące<br />

się oczyszczaniem dna lub inwestycjami hydrotechnicznymi. Dopiero po ułatwieniu<br />

dostępu do nurkowań morskich, będącym skutkiem zmian politycznych zachodzących<br />

w Polsce w ostatnich kilkunastu latach, pojawił się problem niszczenia wraków


przez płetwonurków. Należy jednak zaznaczyć, że nie wynikało to wyłącznie z braku<br />

wyobraźni czy nieuczciwości nurków, ale z wcześniejszego sposobu traktowania tychże<br />

wraków m.in. przez państwo. Znaleziska podwodne traktowane były wyłącznie jako<br />

przeszkody denne. Jeżeli przeszkadzały, trzeba było je usunąć lub spieniężyć. Dopiero<br />

odkrycie „Solena” i „Miedziowca” zmieniło nieco podejście do tego typu obiektów.<br />

Pomimo to metalowe wraki traktowano dalej jedynie jako źródło „kolorowego” złomu.<br />

Trudno wymagać od osób, które wychowywały się w tamtych realiach, by nagle zmieniły<br />

sposób postępowania. Dla większości płetwonurków nurkowanie na wrakach jest<br />

swego rodzaju spełnieniem dziecięcych marzeń o poszukiwaniu skarbów. Pod wodą nie<br />

ma sklepów z pamiątkami, a więc trzeba coś zabrać ze sobą, by móc potem pochwalić<br />

się przed innymi. Jest to tym bardziej przykre, że większość wydobytych przedmiotów<br />

ląduje po pewnym czasie na śmietniku.<br />

Drugim istotnym czynnikiem powodującym zagrożenia jest nieco odmienne traktowanie<br />

mienia znalezionego w morzu przez przepisy prawa morskiego.<br />

Przepisy o ratowaniu i wydobywaniu mienia mają zwyczajowo klauzulę o zasięgu<br />

stosowania. Zmniejsza to możliwości objęcia ochroną wszystkich obiektów znajdujących<br />

się pod wodą. Kraje ograniczone są w swym działaniu do obszaru, który znajduje<br />

się pod ich pełną kontrolą w myśl prawa międzynarodowego, czyli zgodnie z brzmieniem<br />

konwencji z 1958 r. o morzu terytorialnym, do 12 mil morskich, licząc od linii<br />

podstawowej. Część wraków zalega w wyłącznej strefie ekonomicznej, w której państwo<br />

nadbrzeżne ma tylko niektóre prawa. Zachowuje m.in prawa do zasobów żywych<br />

i naturalnych, a to nie obejmuje problematyki mienia zatopionego w morzu. Obszaru tej<br />

strefy nie dotyczą też przepisy zawarte w ustawie o ochronie zabytków.<br />

Podstawowe pojęcia<br />

Wrak, mienie wydobyte z morza, polskie obszary morskie<br />

Omawianie stanu prawnego wraków znajdujących się na polskich obszarach morskich<br />

należy rozpocząć od sprecyzowania, czym one właściwie są.<br />

Pojęcie „wraki” należy rozpatrywać zarówno pod kątem prawa morskiego, jak i pod<br />

kątem przepisów dotyczących ochrony zabytków.<br />

W Dziale IV Kodeksu Morskiego zatytułowanym „Wydobywanie mienia z morza”,<br />

w art. 252. § 1 czytamy: Właściciel mienia (statku, ładunku lub innego przedmiotu)<br />

zatopionego w obrębie polskich morskich wód wewnętrznych lub polskiego morza terytorialnego<br />

powinien w ciągu roku od dnia zatonięcia mienia zgłosić we właściwym<br />

urzędzie morskim zamiar wydobycia tego mienia i określić termin, do którego zamierza<br />

zakończyć wydobywanie. 12<br />

Można więc uznać, że wrak jednostki pływającej jest jednym z elementów mienia,<br />

jakie może znajdować się w polskich wodach morskich. W myśl powyższego paragrafu<br />

wszystkie rodzaje obiektów zatopionych (utraconych) w obrębie polskich wód wewnętrznych<br />

lub polskiego morza terytorialnego są określone pojęciem mienia. Mogą to<br />

więc być też takie przedmioty, jak pozostałości konstrukcji portowych, umocnień brzegowych<br />

i miejsc wyładunkowych oraz wszelkie inne relikty konstrukcji hydrotechnicznych<br />

znajdujące się obecnie pod wodą, pozostałości osadnictwa, elementy wyposażenia<br />

jednostek pływających, utracone podczas eksploatacji, np. kotwice.<br />

79


80<br />

Zgodnie z brzmieniem Ustawy z dnia 21 marca 1991 r. o obszarach morskich Rzeczypospolitej<br />

Polskiej i administracji morskiej polskie obszary morskie dzielą się na:<br />

• morskie wody wewnętrzne,<br />

• morze terytorialne,<br />

• wyłączną strefę ekonomiczną.<br />

Morskimi wodami wewnętrznymi są:<br />

1) część Jeziora Nowowarpieńskiego i część Zalewu Szczecińskiego wraz ze Świną<br />

i Dziwną oraz Zalewem Kamieńskim, znajdująca się na wschód od granicy państwowej<br />

między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec, oraz rzeka Odra pomiędzy<br />

Zalewem Szczecińskim a wodami portu Szczecin;<br />

2) część Zatoki Gdańskiej zamknięta linią podstawową biegnącą od punktu o współrzędnych<br />

54 o 37´36” szerokości geograficznej północnej i 18 o 49´18” długości geograficznej<br />

wschodniej (na Mierzei Helskiej) do punktu o współrzędnych 54 o 22´12” szerokości<br />

geograficznej północnej i 19 o 21´00” długości geograficznej wschodniej (na Mierzei<br />

Wiślanej);<br />

3) część Zalewu Wiślanego, znajdująca się na południowy zachód od granicy państwowej<br />

między Rzeczpospolitą Polską a Federacją Rosyjską na tym Zalewie;<br />

4) wody portów określone od strony morza linią łączącą najdalej wysunięte w morze stałe<br />

urządzenia portowe, stanowiące integralną część systemu portowego.<br />

Rozdział 2<br />

Morze terytorialne<br />

Art. 5.<br />

1. Morzem terytorialnym Rzeczypospolitej Polskiej jest obszar wód morskich o szerokości<br />

12 mil morskich (22 224 m), liczonych od linii podstawowej tego morza.<br />

2. Linię podstawową morza terytorialnego stanowi linia najniższego stanu wody wzdłuż<br />

wybrzeża lub zewnętrzna granica morskich wód wewnętrznych.<br />

3. Zewnętrzną granicę morza terytorialnego stanowi linia, której każdy punkt jest oddalony<br />

o 12 mil morskich od najbliższego punktu linii podstawowej, z zastrzeżeniem<br />

ust. 4.<br />

4. Redy, na których odbywa się normalnie załadunek, wyładunek i kotwiczenie statków,<br />

położone całkowicie lub częściowo poza obszarem wód morskich określonym zgodnie<br />

z ust. 1 i 3, są włączone do morza terytorialnego.<br />

4) wody portów określone od strony morza linią łączącą najdalej wysunięte w morze stałe<br />

urządzenia portowe, stanowiące integralną część systemu portowego.<br />

Morzem terytorialnym Rzeczypospolitej Polskiej jest obszar wód morskich o szerokości<br />

12 mil morskich (22 224 m), liczonych od linii podstawowej tego morza.<br />

Linię podstawową morza terytorialnego stanowi linia najniższego stanu wody wzdłuż<br />

wybrzeża lub zewnętrzna granica morskich wód wewnętrznych.<br />

Zewnętrzną granicę morza terytorialnego stanowi linia, której każdy punkt jest oddalony<br />

o 12 mil morskich od najbliższego punktu linii podstawowej, z zastrzeżeniem<br />

ust. 4.


Redy, na których odbywa się normalnie załadunek, wyładunek i kotwiczenie statków,<br />

położone całkowicie lub częściowo poza obszarem wód morskich określonym zgodnie<br />

z ust. 1 i 3, są włączone do morza terytorialnego.<br />

Wyłączna strefa ekonomiczna jest położona na zewnątrz morza terytorialnego<br />

i przylega do tego morza. Obejmuje ona wody, dno morza i znajdujące się pod nim wnętrze<br />

ziemi.<br />

Granice wyłącznej strefy ekonomicznej określają umowy międzynarodowe.<br />

Organem administracyjnym odpowiedzialnym za zarządzanie polskimi wodami<br />

morskimi są urzędy morskie jako terenowe organy administracji morskiej – utworzone<br />

na podstawie rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 7 października<br />

1991 roku w sprawie utworzenia urzędów morskich, określenia ich siedziby<br />

oraz terytorialnego zakresu działania dyrektorów urzędów morskich.<br />

Zabytki w morzu<br />

Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 13 grudnia 2004 r. w sprawie określania<br />

sposobu postępowania z mieniem wydobytym z morza (Dz.U. 04.271.2689) określa<br />

w jaki sposób należy postąpić z mieniem stanowiącym zabytek.<br />

§6. Jeżeli w ocenie dyrektora urzędu morskiego mienie może stanowić zabytek,<br />

przed przystąpieniem do sprzedaży mienia zawiadamia wojewódzkiego konserwatora<br />

zabytków.<br />

Niewątpliwym krokiem naprzód w ochronie morskich stanowisk archeologicznych<br />

jest uwzględnienie ich we wprowadzonej w 2003 r. ustawie o ochronie zabytków (Ustawa<br />

o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami oraz rozporządzenie Ministra Kultury<br />

z dnia 09.06.2004 r. w sprawie prowadzenia prac konserwatorskich, restauratorskich,<br />

robót budowlanych, badań konserwatorskich i architektonicznych, a także innych działań<br />

przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków oraz badań archeologicznych i poszukiwań<br />

ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych (Dz.U. 04.150.1579).<br />

Art. 36.2 wymaga zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków na poszukiwanie<br />

ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych,<br />

przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu<br />

do nurkowania. (Na polskich obszarach morskich pozwolenie na podejmowanie działań,<br />

o których mowa w ust. 1 pkt. 5 i 12, wydaje dyrektor urzędu morskiego w uzgodnieniu<br />

z wojewódzkim konserwatorem zabytków właściwym dla miejsca siedziby urzędu<br />

morskiego).<br />

Przypisy<br />

1 Pomian I., Latałowa M., Łęczyński L., Badura M., 2000, Preliminary results an interdisciplinary<br />

project of palaeoenvironmental reconstruction at the site of the medieval harbour in Puck<br />

(N. Poland), (w:) Down the river of the sea, Proceedings of the Eighth International Symposium<br />

on Boat and Ship Archaeology, Gdańsk 1997, p.27–36.<br />

- 2004, : Changes to the coastline in the neighbourhood of the Medieval port in Puck in the light of<br />

the research done so far by the Central Maritime Museum in Gdansk, (w:) Proceedings of Conference<br />

Rapid Transgressions Into Semi-enclosed Basins, Jastarnia 2003, PIG Special Papers,<br />

t.11.<br />

81


82<br />

2 Kucharski J., 1987, Wielka Wieś (Władysławowo), stanowisko 4 na tle wczesnośredniowiecznego<br />

osadnictwa Kępy Swarzewskiej, Prace i <strong>Materiały</strong> Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego<br />

w Łodzi, Seria Arch. nr 34, s. 159-162.<br />

3 Stępień W., 1984, Archaeological investigations in Puck harbour, Gdańsk district, Poland, (w:)<br />

The International Journal of Nautical Archaeology and Underwater Exploration, s. 311-321.<br />

4 P. Smolarek, Odkrycie zabytkowego wraka w Zatoce Gdańskiej, „KHKM”, R. XVIII, 1970,<br />

nr 2, s. 339-346.<br />

5 Iżewski M., Spiżowe lufy armatnie z „Solena” w zbiorach Centralnego Muzeum Morskiego<br />

w Gdańsku. Kwartalnik Historii Kultury Materialnej (dalej cyt. jako KHKM),R.XXX,<br />

Nr 2, Warszawa 1982, s. 215.<br />

6 Iżewski M., Spiżowe lufy armatnie..., s. 215 –216.<br />

7 Tamże, s. 217.<br />

8 Litwin J., 1980, The Copper Wreck. The Wreck of a Medieval ship raised by the Central Maritime<br />

Museum in Gdańsk, Poland. (w:) The International Journal of Nautical Archaeology and Underwater<br />

Exploration, Vol. 9, No 3.<br />

9 Gelewski T.M., „Wilhelm Gustloff“ i „General von Steuben“ statki śmierci czy zbrodnia wojenna<br />

na morzu. Manchester–Gdańsk 1997.<br />

Kieser E., Zatoka Gdańska 1945. Dokumentacja dramatu. Wyd. L&L 2003.<br />

10 Filipowiak W., Ochrona zabytków archeologiczno-morskich, stan i potrzeby, III Konferencja<br />

Muzealnictwa Morskiego i Rzecznego, Wydawnictwa MNS, Szczecin 1996, s. 5-16.<br />

10 Zarządzenie porządkowe Nr 1 Dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni z dnia 24 stycznia<br />

2005 r. w sprawie zakazu nurkowania na wrakach statków-mogiłach wojennych ogłoszone<br />

w Dz.Urz. Województwa Pomorskiego Nr 12 poz. 255<br />

11 Kodeks Morski 1995, s. 77<br />

12 Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, Dz.U. 03.162.1568.<br />

Rozporządzenie Ministra Kultury z dnia 09.06.2004 r. w sprawie prowadzenia prac konserwatorskich,<br />

restauratorskich, robót budowlanych, badań konserwatorskich i architektonicznych,<br />

a także innych działań przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków oraz badań archeologicznych<br />

i poszukiwań ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, DZ.U.04.150.1579.<br />

Bibliografia<br />

Pomian I., Latałowa M., Łęczyński L., Badura M., Preliminary results an interdisciplinary project<br />

of palaeoenvironmental reconstruction at the site of the medieval harbour in Puck (N. Poland), (w:)<br />

Down the river of the sea, Procidings of the Eighth International Symposium on Boat and Ship Archaeology,<br />

Gdańsk, 2000<br />

Pomian I., Latałowa M., Łęczyński L., Badura M., Changes to the coastline in the neighbourhood<br />

of the Medieval port in Puck in the light of the research done so far by the Central Maritime Museum<br />

in Gdansk, (w:) Proceedings of Conference Rapid Transgressions Into Semi-enclosed Basins, Jastarnia,<br />

PIG Special Papers, 2003<br />

Kucharski J., Wielka Wieś (Władysławowo), stanowisko 4 na tle wczesnośredniowiecznego osadnictwa<br />

Kępy Swarzewskiej, „Prace i <strong>Materiały</strong> Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego<br />

w Łodzi, Seria Arch.”, nr 34,1987.<br />

Stępień W., Archaeological investigations in Puck harbour, Gdańsk district, Poland, (w:) The International<br />

Journal of Nautical Archaeology and Underwater Exploration, 1984


Smolarek P., Odkrycie zabytkowego wraka w Zatoce Gdańskiej, Kwartalnik Historii Kultury Materialnej,<br />

R. XVIII, nr 2, 1970<br />

Iżewski M., Spiżowe lufy armatnie z „Solena” w zbiorach Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku,<br />

Kwartalnik Historii Kultury Materialnej, R.XXX, nr 2, 1982<br />

Litwin J., The Copper Wreck. The Wreck of a Midieval ship raised by the Central Maritime Museum<br />

in Gdańsk, Poland, (w:) The International Journal of Nautical Archaeology and Underwater Exploration,<br />

Vol. 9, No 3, 1980<br />

Gelewski T.M., „Wilhelm Gustloff“ i „General von Steuben“ statki śmierci czy zbrodnia wojenna na<br />

morzu, Manchester–Gdańsk, 1997<br />

Kieser E., Zatoka Gdańska 1945. Dokumentacja dramatu, 2003<br />

Filipowiak W., Ochrona zabytków archeologiczno-morskich, stan i potrzeby, III Konferencja Muzealnictwa<br />

Morskiego i Rzecznego, Szczecin, 1996<br />

Summary<br />

This article presents some regulations and possibilities of the protection of archaeological marine<br />

sites. The author points out the necessity of creating a special team which would supervise<br />

archaeological sites located within Polish territorial waters zone. However, the creation of new<br />

units such as Underwater Research Department, considering the costs of both keeping the specialist<br />

research ship and providing technical equipment necessary for carrying out underwater<br />

research, at the present stage seems impossible. We should rather rely on the existing technical<br />

potential and cooperate with skilled experts.<br />

83


84<br />

Paweł Valde-Nowak<br />

Badania archeologiczne stanowisk jaskiniowych<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Wśród różnych kategorii stanowisk archeologicznych jaskinie bez wątpienia zajmują<br />

miejsce szczególne. Składa się na to wiele powodów. Są to obiekty, które na zwykle<br />

niewielkiej powierzchni kumulują ogromną ilość danych istotnych dla rekonstrukcji<br />

środowiska przyrodniczego okresów minionych. Specyfika procesów sedymentacyjnych<br />

powoduje, że zapis zdarzeń przyrodniczych jest w takich obiektach bardzo precyzyjny,<br />

a powiązanie ich z epizodami kulturowymi dodatkowo podnosi rangę tych i tak bezcennych<br />

depozytów.<br />

Zanim poruszymy zagadnienia metod prowadzenia badań archeologicznych w jaskiniach,<br />

niezbędne jest omówienie kilku ogólnych zagadnień z pozoru tylko oczywistych.<br />

Rozpocznijmy od tego, że każda jaskinia jest potencjalnym stanowiskiem archeologicznym<br />

– staje się nim wtedy, gdy podczas prac wykopaliskowych lub w sposób przypadkowy zostaną<br />

w niej stwierdzone ślady osadnictwa. Wynika z tego konieczność uczestniczenia archeologa<br />

w każdej ingerencji w osady jaskiniowe. Tak się też składa, że tylko archeolog jest<br />

odpowiednio przygotowany do prowadzenia badań wykopaliskowych w takim obiekcie.<br />

Jak zostało to wyżej powiedziane, obiekty tego rodzaju mają charakter wyjątkowy.<br />

Szczeliny, korytarze i skalne komory najczęściej występują w skałach bogatych w węglan<br />

wapnia. Pęknięcie tektoniczne i procesy krasowe to główne czynniki wywołujące<br />

powstawanie jaskiń. Z uwagi na odległy, zwykle mezozoiczny wiek skał węglanowych<br />

i znaczną podatność tych skał na erozję wiele jaskiń osiąga imponujące rozmiary<br />

i zaskakuje stopniem rozwinięcia korytarzy i komór. Swego rodzaju przeciwieństwem<br />

takich jaskiń mogą być jaskinie Karpat fliszowych, bardzo często o wybitnie szczelinowym<br />

charakterze i, co dla archeologa nie może pozostać obojętne, bardzo młode<br />

w sensie geologicznym. Możliwość powstania namuliska jest w takim przypadku niezwykle<br />

ograniczona. Siłą rzeczy w obiekcie, który istnieje zaledwie kilkaset lub co najwyżej<br />

kilka tysięcy lat, możliwość odkrycia śladów osadnictwa prehistorycznego jest<br />

znacznie mniejsza niż ma to miejsce w przypadku jaskiń istniejących od kilkudziesięciu,<br />

a nawet kilkuset tysięcy lat. A zatem ocena wieku geologicznego skał, w jakich<br />

wykształcona jest jaskinia, ich odporności na erozję i co za tym idzie rekonstrukcja mechanizmu<br />

genezy jaskini tworzą grupę faktów, których określenie powinno towarzyszyć<br />

wstępnej ocenie jaskini jako miejsca potencjalnie interesującego z punktu widzenia archeologii.<br />

To zainteresowanie od początku istnienia archeologii jako nauki koncentrowało<br />

się na osadach wypełniających jaskinię.


„Namuliskiem nazywamy wszelkie materiały spoczywające na skalnym dnie jaskini.<br />

(...) Nazwy polskiej „namulisko” użył pierwszy G. Ossowski. Uważał on, że glina znajdująca<br />

się w jaskiniach została przyniesiona z powierzchni przez wody, które osadziły ją<br />

na dnie skalnym...” (Kowalski 1951: 10). Właśnie owo namulisko jest dla archeologów<br />

najistotniejsze, gdyż jego obecność jest jednym z podstawowych warunków umożliwiających<br />

przeprowadzenie kompleksowych badań historii zasiedlenia takiego obiektu.<br />

Ale brak lub nikłe wykształcenie namuliska nie musi automatycznie dyskwalifikować<br />

jaskini jako stanowiska <strong>archeologicznego</strong>. To, że obecnie namuliska nie ma, nie<br />

znaczy, że nigdy wcześniej go tu nie było. Mogło zostać wyprzątnięte na skutek okresowego<br />

przepływu wody lub mogło zostać przysypane głazami tak, że nie wiemy dziś<br />

nic o jego istnieniu.<br />

Możemy tu wskazać polski przykład jaskini o wymownej nazwie Zawalona, położonej<br />

w Wąwozie Mnikowskim koło Krakowa. Jej namulisko zostało zasypane obrywem<br />

stropu w latach 70. XIX wieku, gdy mnisi z zakonu kamedułów postanowili urządzić<br />

w jaskini kaplicę, do czego ostatecznie nie doszło (Kowalski 1951: 104-105). Przeprowadzone<br />

jednak ponad sto lat później prace wykopaliskowe, pomimo trudności technicznych,<br />

pozwoliły rozpoznać treść archeologiczną zachowanego pod gruzami namuliska<br />

(Alexandrowicz et al. 1992). Wyniki tej akcji zachęcają do podejmowania badań<br />

wykopaliskowych także w tak niesprzyjających okolicznościach.<br />

Niezależnie od tego, czy w jaskini istnieje bądź nie istnieje namulisko, konieczne<br />

jest przeprowadzenie szczegółowych oględzin ścian i stropu jaskini, by sprawdzić, czy<br />

nie zachowały się tam ślady dawnego osadnictwa w postaci rytów lub nawet malowideł.<br />

To, że z polskich jaskiń takich śladów nie znamy, nie powinno służyć za argument<br />

wykluczający taką możliwość. Wciąż przybywa odkryć w prowincji franko-kantabryjskiej,<br />

świadczących o rozwiniętej sferze magicznej wśród ugrupowań paleolitu górnego.<br />

Można tu wspomnieć kolejne wspaniałe odkrycia tego rodzaju z jaskini Chauvet<br />

i przypomnieć, że do wielu jaskiń z zachowanymi malowidłami wchodziło wielu ludzi,<br />

którzy ich nie dostrzegali. Dopiero przypadek i sprzyjające warunki, np. miękkie, rozproszone<br />

żółte światło pochodni, pozwalały dostrzec malowidła. Także poświęcenie<br />

uwagi szacie naciekowej, choćby nawet prezentowała się tak skromnie, jak ma to dziś<br />

miejsce w jaskiniach Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej, można szczególnie polecać.<br />

Interesujące mogą być ślady okopceń stropu lub szczątki zwierzęce, a nawet zabytki archeologiczne<br />

zalane mlekiem wapiennym, jak miało to miejsce np. w słynnej słowackiej<br />

jaskini Domica (ryc. 3). W tym kontekście istotne jest zwrócenie uwagi na istniejącą od<br />

pewnego czasu możliwość datowania izotopowego nacieków.<br />

To, co zostało powiedziane, narzuca prowadzenie analizy geologicznej poprzedzającej<br />

ewentualne prace wykopaliskowe. Pozwoli ona ustalić, jaka była geneza obiektu<br />

i w związku z tym, jakiego rodzaju sedymenty możemy napotkać w czasie eksploracji.<br />

Można przy tej okazji wysunąć sugestie odnośnie do miąższości osadów. W klasycznym<br />

ujęciu materiał tworzący namulisko ma być efektem przede wszystkim wietrzenia ścian<br />

i stropu (ryc. 1). Przy założeniu działania w konkretnym przypadku tylko takich procesów<br />

i uwzględnieniu cech obiektu, takich jak próg skalny, stosunek do ewentualnie<br />

istniejącego tzw. tarasu przedjaskiniowego, nachylenia ścian, wielkości komory możemy<br />

próbować oszacować miąższość osadów i rekonstruować fazy destrukcji ścian i stropu,<br />

85


86<br />

Ryc. 1. Modelowe przedstawienie<br />

rozwoju schroniska jaskiniowego<br />

(wg Laville et al. 1980 za Farrand<br />

2001).<br />

Fig. 1. Evolution of hypothetical<br />

rockshelter (after Laville et al.<br />

1980; Farrand 2001).<br />

a nawet odpowiadające im tarasowo wymodelowane „uskoki” spągu (ryc. 2). Znane są<br />

jednak przypadki, gdy na skutek innych procesów, ilość i charakter osadu będzie trudna<br />

do oszacowania. Te procesy wiążą się z drugim z wariantów pochodzenia sedymentów<br />

budujących namulisko, a mianowicie z przypadkiem ich allochtonicznego pochodzenia.<br />

Lista czynników, wywołujących taki efekt, wcale nie jest krótka. Wśród nich szczególnie<br />

ważna jest depozycja eoliczna, istotne są także stosunkowo często obserwowane procesy<br />

fluwialne i mrozowe. Dobrym przykładem takiej sytuacji jest jaskinia w Obłazowej<br />

(Nowa Biała, powiat Nowy Targ, stan. 2). Jej, jak się wydawało przed podjęciem wykopalisk,<br />

niewielka komora została w znacznym stopniu zasypana materiałem allochtonicznym:<br />

w części spągowej rzecznym, w stropowej gliniasto-gruzowym stożkiem. Materiał<br />

rzeczny odpowiada facjom powodziowym pobliskiej Białki i jest reprezentowany<br />

przez osad zawiesinowy i piaszczysty, jak również przez grube żwiry tatrzańskie. Siła<br />

nurtu rzeki musiała być w niektórych fazach bardzo duża. Jest sprawą wciąż otwartą,<br />

czy jaskinia nie była w tych czasach grotą przepływową. Przyszłe badania tego stanowiska<br />

mogą przybliżyć odpowiedź na to pytanie. Wyżej zalegające serie gliniasto-gruzowe<br />

są już typowym osadem jaskini suchej i w jakimś stopniu świadczą o intensywnych<br />

procesach wietrzenia ścian i stropu. Jak jednak zostało to wyżej powiedziane, u schyłku<br />

plejstocenu i w holocenie sedymenty zostały nadbudowane materiałem wsypującym<br />

się do jaskini przez znajdujący się wyżej, dziś całkowicie zaczopowany, drugi otwór.<br />

W tym przypadku mamy do czynienia z odnogą piargu samego wzgórza Obłazowej,<br />

pokrywającym od strony południowo-zachodniej podnóże skały do wysokości znacznie<br />

przekraczającej poziom, na którym znajduje się jaskinia. Cały ten krótki opis procesów<br />

sedymentacyjnych tłumaczy, dlaczego w tak małej grocie, jaką jest Obłazowa – długość<br />

komory przed podjęciem wykopalisk: 9 m, szerokość 5 m, znajdowało się tak dużo sedymentów,<br />

że możliwy był do wykonania 5-metrowy profil, a po jego wykonaniu wciąż<br />

jeszcze nie ukazało się skalne dno. Trzeba tu wyraźnie zaakcentować, że przed podjęciem<br />

prac wykopaliskowych pierwotny otwór wejściowy, mający kształt regularnej arkady,<br />

również był kompletnie zasypany i nikt nie zdawał sobie sprawy z jego istnienia.<br />

Wejście, od lat uznawane za oryginalny otwór wejściowy, okazało się otworem sztucznie<br />

wykutym przez robotników miejscowego kamieniołomu już blisko sto lat temu. Wtedy


Ryc. 2. Rekonstrukcja profilu Abri Pataud.<br />

Numerowane linie pokazują pozycję spągu,<br />

ścian i stropu w poszczególnych fazach<br />

zasiedlenia jaskini między 34 000<br />

a 22 000 lat B. P. (wg Farrand 2001). Linia 0<br />

wyznacza pierwotną konfigurację skalnej niszy;<br />

numery 2 do 11 ukazują zrekonstruowany<br />

kształt profilu w poszczególnych fazach<br />

zasiedlenie – 11 w fazie najstarszej, 2 w fazie<br />

najmłodszej.<br />

Fig. 2. Reconstructed profiles through Abri<br />

Pataud. The numbered lines show the position<br />

of the floor, back-wall, and ceiling of the<br />

shelter at times of different occupations from<br />

34,000 to 22,000 years B.P. (after Farrand<br />

2001). Line 0 is the original configuration of<br />

the initial bedrock niche; numbers 2 trough<br />

11 are the reconstructed profiles at the times<br />

of given occupations, with 11 being the oldest<br />

and 2 the youngest.<br />

właśnie i tak już ciasny otwór wejściowy został ostatecznie kompletnie zasypany (por.<br />

Valde-Nowak et al. 2003).<br />

Osobną kategorię stanowią jaskinie, które mają zachowany taras przedjaskiniowy.<br />

W powszechnej opinii jest to najbardziej obiecujący obszar dla archeologicznej eksploracji.<br />

Choć trudno traktować to jako zasadę, także polskie badania jaskiniowe dostarczają<br />

dowodów na jej poparcie. Duże znaczenie dla osadnictwa obszarów położonych<br />

bezpośrednio przed wejściem do jaskini wykazały na przykład niedawne badania jaskini<br />

Biśnik (Cyrek 2002). Podsumowując tę część artykułu, możemy wyróżnić w jaskini trzy<br />

podstawowe strefy badań archeologicznych, a mówiąc inaczej, trzy podstawowe części<br />

każdego stanowiska <strong>archeologicznego</strong> w jaskini. Jest to taras przedjaskiniowy, namulisko<br />

oraz ściany i strop wraz z szatą naciekową.<br />

Trudno w tak krótkim przeglądzie poruszyć wszystkie najistotniejsze elementy,<br />

ważne dla poprawnego zbadania stanowiska jaskiniowego. Większość z nich mieści się<br />

w ścisłym kanonie postępowania podczas standardowych archeologicznych badań wykopaliskowych.<br />

Bardzo istotne jest więc przed badaniami wykonanie planu warstwicowego,<br />

zarówno wewnątrz jaskini, jak i na tarasie przedjaskiniowym. Przy wyznaczaniu<br />

punktu „zero” należy brać pod uwagę różne kryteria. Powinien on być odpowiednio<br />

oznakowany, łatwo dostępny i widoczny ze wszystkich miejsc objętych pracami. Osie<br />

siatki metrowej należy tak zorientować, by mogły one stanowić równocześnie główne<br />

cięcia profilowe wykopu, a wśród nich to najważniejsze, przebiegające przez komorę<br />

i taras przedjaskiniowy. Należy dążyć, by linia ta była prostopadła do płaszczyzny otworu<br />

wejściowego. Sieć profili pomocniczych wyznaczamy arbitralnie, przyjmując (niektóre)<br />

linie krawędzi metrowych sektorów. W szczególnych przypadkach zagęszczamy<br />

liczbę profili lub zmieniamy kierunek przebiegu profilu, odchodząc od prostokątnego<br />

układu siatki metrowej. Eksploracja osadów jaskiniowych podlega, jak widać, powszechnie<br />

akceptowanym zasadom badania stanowiska wielowarstwowego. Do jaskiniowych<br />

stanowisk archeologicznych odnosi się również cała argumentacja zarówno na korzyść<br />

87


88<br />

Ryc. 3. Jaskinia Domica,<br />

Słowacja. Naczynie<br />

neolitycznej kultury<br />

bukowogórskiej wśród<br />

nacieków jaskiniowych.<br />

Fot. M. Sojak.<br />

Fig. 3. Domica Cave,<br />

Slovakia. Neolithic vessel<br />

of the Bükk-culture in<br />

dripstone system of the<br />

cave. Photo by M. Sojak.<br />

eksploracji stratygraficznej, czyli w zgodzie z przebiegiem warstw, jak i przeciwko stosowaniu<br />

metody arbitralnej, a więc eksploracji poziomymi warstwami (por. Urbańczyk<br />

1987; Ławecka 2000: 98-99). Niezależnie od tej dyskusji specyfika nawarstwień jaskiniowych<br />

polega m.in. na często spotykanym znacznym rozbudowaniu sterylnych archeologicznie<br />

warstw przyrodniczych. Umiejętność ich właściwego wyodrębnienia, nie<br />

mówiąc o interpretacji, jest zadaniem wymagającym współpracy z geologiem. Wybór<br />

metody postępowania przed przystąpieniem do eksploracji jest uwarunkowany wieloma<br />

czynnikami, np. wielkością wykopu i jego umiejscowieniem, strukturą nawarstwień, zarówno<br />

w sensie geologicznym, jak i kulturowym, ukształtowaniem i nachyleniem stropu<br />

namuliska (podłogi komory jaskiniowej przed podjęciem badań), liczbą i umiejscowieniem<br />

cięć profilowych i innymi. Trzeba przy tym brać pod uwagę możliwość znacznego<br />

urozmaicenia układu nawarstwień, występowanie niewielkich pakietów osadu i nagłe<br />

zmiany konfiguracji poszczególnych warstw, czy też nagłe zaniknięcie warstwy. Wreszcie,<br />

co nie dotyczy tylko jaskiń, uchwycenie spągu warstwy bywa w warunkach horyzontalnych<br />

niekiedy bardzo trudne. Często bywa, że wyodrębnienie warstwy możliwe<br />

jest dopiero po obserwacji profilu, co spowodowane jest płynnymi granicami warstw.<br />

Nowocześnie wykonywane prace wykopaliskowe wszelkich obiektów narzucają prowadzącemu<br />

konieczność przyjęcia dostosowanego do sytuacji odpowiedniego programu<br />

pobierania prób. W badaniach jaskiniowych program ten jest zwykle bardzo urozmaicony.<br />

W wilgotnych i bogatych w węglan wapnia osadach jaskiniowych szczątki<br />

organiczne, zwłaszcza kości, zachowują się dobrze, podlegając też specyficznej fosylizacji.<br />

Przy założeniu płukania całości pobieranego osadu, liczba prób faunistycznych<br />

będzie więc potencjalnie równa zapisom w zeszycie metryk, jednak prócz prób faunistycznych<br />

gromadzone powinny być próby sedymentologiczne, paleobotaniczne, próby<br />

do badań chronometrycznych: radiowęglowych i TL i wiele innych, dostosowanych<br />

do aktualnej sytuacji. Badania analityczne takich prób prowadzą do kompleksowych


ekonstrukcji środowiska przyrodniczego, przy czym ogromne możliwości związane są<br />

ze specjalnym postępowaniem granulometrycznym (Madeyska-Niklewska 1971).<br />

Podczas badań jaskiniowych archeolog napotka wiele technicznych utrudnień.<br />

Wśród nich można wymienić problemy z utrzymaniem ściany profilowej, co może mieć<br />

miejsce, gdy badany osad jest silnie gruzowy. Innym problemem jest brak dostatecznego<br />

oświetlenia i specyfika pracy przy sztucznym świetle. Ze względu na charakter podłoża<br />

trudno rozpiąć i właściwie oznaczyć siatkę metrową w badanym wykopie. Wbicie szpili<br />

geodezyjnej jest często niemożliwe w konkretnym miejscu. Powszechnie stosowanym<br />

wyjściem z takiej sytuacji jest rozciąganie osnowy pomiarowej lub całej siatki metrowej<br />

ponad wykopem i zawieszenie na cały czas wykopalisk pionów w narożnikach metrów.<br />

Osobnym zagadnieniem jest ochrona jaskiń jako obiektów o wielkiej wadze przyrodniczej<br />

i jej konsekwencje dla archeologa. Wiele spośród takich obiektów znajduje się<br />

w parkach narodowych lub rezerwatach. Ochrona konserwatorska jest w takim przypadku<br />

pełna, co narzuca prowadzącemu prace wykopaliskowe sporo ograniczeń, np.<br />

w zakresie umiejscowienia i rozmiarów hałdy czy naruszania skały. Ma to poważne<br />

konsekwencje w sytuacji, gdy wykopaliska mają być kontynuowane w kolejnym sezonie<br />

i najlepszym wyjściem byłoby całkowite zamknięcie jaskini i pozostawienie wykopu<br />

w niezasypanym stanie. Uwzględniając wymogi konserwatorskie, zamknięcie otworu<br />

przy zastosowaniu solidnej konstrukcji drewnianej mogłoby problem rozwiązać. Tymczasem<br />

nie można zapomnieć, że jaskinia jest stale miejscem siedliskowym dla wielu organizmów<br />

żywych, takich jak mchy, wątrobowce, pająki czy nietoperze lub sowy. Całkowite<br />

zamknięcie otworu poważnie zakłóci warunki życia współczesnej fauny. Problem<br />

jest więc trudny do pokonania, o ile jaskinia nie ma innych otworów, w rodzaju<br />

szczelin, kominów czy okien.<br />

Zwrócenia uwagi wymaga sprawa bezwzględnej konieczności szlamowania wszystkich<br />

badanych osadów. Trzeba tu z przykrością stwierdzić, że do czasu podjęcia wykopalisk<br />

w Jaskini w Obłazowej w 1985 roku żadne spośród polskich stanowisk jaskiniowych<br />

nie zostało takiej procedurze poddane. Prześwit sit powinien być dostosowany<br />

do cech osadu, lecz jako generalną zasadę można przyjąć używanie sit o prześwicie<br />

mniejszym od 1 mm. Mówimy tu oczywiście o sicie dla najdrobniejszej frakcji, podczas<br />

gdy podczas jednego szlamowania stosowane są zwykle trzy sita o różnym prześwicie,<br />

włożone jedno w drugie tak, że najgrubszy materiał gruzowy pozostaje na pierwszym,<br />

frakcja średnia na drugim, a najdrobniejszy materiał pozostaje właśnie na trzecim z sit<br />

o prześwicie mniejszym od 1 mm. Z tą częścią postępowania wiąże się wiele problemów<br />

technicznych, takich jak transport osadu do miejsca szlamowania, dostęp do wody,<br />

stworzenie warunków do suszenia wyszlamowanego materiału, jego dalsze preparowanie<br />

nastawione przede wszystkim na analizę faunistyczną i inne.<br />

Osobnego komentarza wymaga sprawa zapewnienia bezpieczeństwa osób prowadzących<br />

prace wykopaliskowe w jaskini. Stopień istniejącego zagrożenia może mieć decydujący<br />

wpływ na zakres prowadzonych prac. Zagrożenia łączą się nie tylko z możliwością<br />

zawalenia się samego profilu, często zbudowanego z osadów o skrajnie różnych<br />

właściwościach fizycznych, ale też fragmentu stropu lub ścian jaskini. Konsultacje<br />

górnicze są, w sytuacji prowadzenia badań jaskini wykształconej w mocno zwietrzałym<br />

górotworze, jak najbardziej wskazane. Trudno pominąć też milczeniem stabilną<br />

89


90<br />

temperaturę wnętrza jaskini, latem drastycznie niższą niż temperatura otoczenia, co naraża<br />

członków grupy na dolegliwości zdrowotne.<br />

Przedstawione uwagi pokazują, że badania stanowisk jaskiniowych powinny mieć<br />

charakter programu wybitnie interdyscyplinarnego. Uczestniczenie w badaniach w terenie<br />

przedstawicieli takich dyscyplin, jak geologia i paleozoologia jest wymogiem, bez<br />

którego spełnienia badania jaskiniowe nie mogą być podjęte. W polskiej archeologii postulat<br />

tego rodzaju przez wiele dziesięcioleci nie był spełniany albo spełniany był częściowo,<br />

co skutkuje niewielką liczbą zespołów archeologicznych zaopatrzonych w faunistyczny<br />

kontekst, a serie najbardziej wskaźnikowych szczątków kostnych, a mianowicie<br />

szczątków drobnych gryzoni, tworzą kategorie wyjątków.<br />

Bibliografia<br />

Alexandrowicz S.W., Drobniewicz B., Ginter B., Kozłowski J.K., Madeyska T., Nadachowski<br />

A., Pawlikowski M., Sobczyk K., Szymander Z., Wolsan M., Excavations in the Zawalona Cave<br />

at Mników, Folia Quaternaria, t. 63, 1992<br />

Cyrek K. (red.) Jaskinia Biśnik. Rekonstrukcja zasiedlenia jaskini na tle zmian środowiska przyrodniczego,<br />

Toruń, 2002<br />

Farrand W.R., Archaeological Sediments in Rockshelters and Caves, (w:) J.K. Stein, W.R. Farrand<br />

(red.) Sediments in archaeological context, Salt Lake City, 2001<br />

Kowalski K., Jaskinie Polski. I – Jaskinie Wyżyny Krakowsko-Wieluńskiej, Warszawa, 1959<br />

Laville H., Rigaud J.P., Sackett J., Rockshelters of the Perigord, New York, 1980<br />

Ławecka D., Wstęp do archeologii, Warszawa, 2000<br />

Madeyska-Niklewska T., Metody stosowane w badaniach górnoplejstoceńskich osadów jaskiń Wyżyny<br />

Krakowskiej, Światowit, t. 32, 1971<br />

Urbańczyk P., Stratygrafia archeologiczna w świetle poglądów E.C. Harrisa, Przegląd Archeologiczny,<br />

t. 34, 1987<br />

Valde-Nowak P., Nadachowski A., Madeyska T., Obłazowa Cave. Human activity, stratigraphy<br />

and palaeoenvironment, Kraków, 2003<br />

Summary<br />

Archaeological excavations in the caves<br />

All caves are potential archaeological sites. This supposition led us to the necessity of the participation<br />

of archaeologists during any excavations in the rock shelters and caves. In the practice,<br />

only archaeologist is able to conduct the investigations at such sites.


The cave, understood as settlement area, should be seen as system of three main elements:<br />

the outside zone, situated directly to the entrance and called sometimes “platform”, the cave<br />

chamber and the wall and ceiling. All these parts can cumulate different traces of human activity<br />

– every day’s debris, rubbish as well as some cultic or religious paintings symbols, like in<br />

the Paleolithic sanctuaries known from many franco-cantabrian regions. Independently of the<br />

normal procedure of documentation of archaeological finds in the trench, archaeologist must<br />

organize an interdisciplinary team, in the first line with paleontologist and geologist. The last<br />

mentioned should see the sediments on the place. First of all, however, the washing of the cave<br />

sediments must be organized, oriented to all excavated samples. Special program of the sampling<br />

should be improved for the recognition of stratigraphic units, the sample column location<br />

and decisions on sampling frequency. All such elements should be mutually accepted by all<br />

members of the team.<br />

91


92<br />

Paweł Valde-Nowak<br />

Z metodyki badań kurhanów.<br />

Doświadczenia z Wyżyny Małopolskiej i Karpat<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Wśród obiektów archeologicznych o funkcji grobowej eksponowane miejsce zajmują pochówki,<br />

wyróżniające się nasypem ziemnym. Groby kurhanowe pojawiają się w pradziejach<br />

już w dobie szerzenia się idei megalitycznej, czego w warunkach ziem polskich<br />

dowodzą monumentalne nekropolie ludności kultury pucharów lejkowatych, określane<br />

mianem grobowców kujawskich.<br />

W znacznie zmienionej postaci kurhany spotykamy powszechnie w kręgu kultur<br />

z ceramiką sznurową oraz we wczesnej i starszej epoce brązu (kultury unietycka<br />

i trzciniecka). W późniejszych okresach zwyczaj chowania zmarłych w grobach pod<br />

nasypami ogólnie biorąc zanika, choć są obszary, gdzie tradycja ta trwa niezmiennie<br />

przez wiele wieków (np. w strefie bałtyjskiej). Groby zarówno pod-, jak i nakurhanowe<br />

będą stosowane na rozległych obszarach Słowiańszczyzny we wczesnym średniowieczu.<br />

W warunkach ziem polskich będą to obiekty z okresu plemiennego i wczesno-<br />

państwowego.<br />

Metody badań archeologicznych obiektów tego rodzaju w generalnych zarysach są<br />

powszechnie znane. Zaleca się stosowanie metody ćwiartek, przy czym system dokumentowania<br />

nawarstwień podlega takim samym wyborom, jak w przypadku innych<br />

obiektów wielowarstwowych. Stosowanie metody arbitralnej zamiast stratygraficznej<br />

można uzasadnić znaczną deformacją nasypu kurhanu (Ławecka 2000, 97-100). Skala<br />

takiej naturalnej deformacji, czyli „rozsunięcia płaszcza kurhanu”, jest trudna do przewidzenia<br />

przed podjęciem wykopalisk. W tej sytuacji świadomie prowadzona eksploracja<br />

metodą arbitralną, oczywiście z rozdzielaniem nawarstwień, jest możliwa do zaakceptowania.<br />

Postęp badań archeologicznych w Polsce Południowej, konkretnie w Małopolsce,<br />

w tym w Karpatach z jednej, i rozwój archeologii jako nauki z drugiej strony, prowokuje<br />

dodanie nowych elementów do klasycznego, zarysowanego wyżej kanonu badań<br />

kurhanów. Prześledzimy je, sięgając do ostatnich eksploracji archeologicznych, dokonanych<br />

zarówno kilkadziesiąt lat temu, jak i w ostatnich latach na Wyżynie Małopolskiej<br />

i w Karpatach Zachodnich. Jak zobaczymy, proces dochodzenia do dziś dyskutowanych<br />

rezultatów jest pouczający.


Zagaje Stradowska – „Mogiła”<br />

pow. Kazimierza Wielka (Wyżyna Małopolska)<br />

W latach 50. ubiegłego wieku, w związku z wielkimi badaniami wiślańskiego grodu<br />

Stradów, podjęto badania silnie rozoranego kurhanu w pobliżu miejscowości Zagaje<br />

Stradowskie. Głównym celem tych prac było wyjaśnienie istnienia w tym miejscu,<br />

związanego z grodem pochówku wczesnośredniowiecznego. Rysujący się w terenie<br />

mocno zniszczony nasyp kurhanowy (ryc. 1) objęto wykopaliskami jedynie w ¼ części<br />

uchwyconego nasypu (ryc. 2). Rezultatem tych prac było uznanie obiektu za grób kultury<br />

„czasz lejowatych” (Gromnicki 1961)<br />

Ryc. 1. Zagaje<br />

Stradowskie „Mogiła”.<br />

Silnie rozorany kurhan<br />

przed podjęciem badań<br />

archeologicznych<br />

w 1990 przez ekspedycję<br />

B. Burchard.<br />

Fot. W. Morawski.<br />

Fig.1. Zagaje Stradowskie<br />

„Mogiła”. Heavily<br />

destroyed barrow before<br />

the archaeological<br />

exploration in 1990<br />

undertaken by<br />

B. Burchard. Photo by<br />

W. Morawski.<br />

Ryc. 2. Zagaje<br />

Stradowskie „Mogiła”.<br />

Zbiorczy plan odkrytych<br />

obiektów z zaznaczeniem<br />

zakresu wykopalisk<br />

prowadzonych przez<br />

J. Gromnickiego<br />

(wg J. Gromnicki 1961;<br />

B. Burchard 1998 –<br />

z uzupełnieniami autora).<br />

Fig. 2. Zagaje<br />

Stradowskie „Mogiła”.<br />

Summary plan of<br />

uncovered features<br />

with marked range of<br />

excavations carried out by<br />

J. Gromnicki (According<br />

to J. Gromnicki 1961;<br />

B. Burchard<br />

– with author’s<br />

implementations).<br />

93


94<br />

Do badań tego stanowiska powrócono ponad 30 lat później, przyjmując inne założenia<br />

i prowadząc badania według innego programu metodycznego (Burchard 1998). Po<br />

pierwsze, założono (w myśl sugestii J. Gromnickiego), że obiekt może być małopolską<br />

mutacją grobowców kujawskich, której istnienie wynikało z coraz liczniejszych przesłanek.<br />

Po drugie, wiele wskazywało na wtórne wykorzystywanie grobowca w czasach<br />

rozwoju kręgu kultur z ceramiką sznurową. Wskazywał na to m.in. inwentarz krzemieniarski<br />

wydobyty w czasie wykopalisk J. Gromnickiego. Odmienność małopolskich<br />

konstrukcji tego rodzaju polega, jak wiadomo, na zastosowaniu drewna zamiast kamienia<br />

przy konstrukcji niektórych elementów takiego grobu. Powoduje to utrudnienie<br />

w badaniach wykopaliskowych, które polegało na niebezpieczeństwie błędnej interpretacji<br />

kulturowo-chronologicznej. Tego rodzaju okoliczności tłumaczą stosunkowo późne<br />

odkrycie grobów kultury pucharów lejkowatych w Małopolsce, nawiązujących bezpośrednio<br />

do grobowców kujawskich.<br />

Odkrycia dokonane w Zagaju Stradowskim mają jednak, biorąc pod uwagę temat<br />

tego artykułu, głębsze znaczenie. Udało się tutaj rozpoznać nie tylko dwa grobowce<br />

kultury pucharów lejkowatych, zapewne pierwotnie przykrytych nasypami ziemnymi,<br />

lecz także ślady starszej od nich osady grupy modlnickiej kultury lendzielskiej, przede<br />

wszystkim jednak kurhanowe groby kultury ceramiki sznurowej i, wkopane w nasyp<br />

i umiejscowione tuż przy jego podstawie, pochówki szkieletowe kultury mierzanowickiej.<br />

Ponadto uchwycono ślady wczesnośredniowiecznych pochówków ciałopalnych na-<br />

kurhanowych (Burchard 1998). 1 Patrząc na całość tej sekwencji z punktu widzenia metodyki<br />

badań kurhanów, dochodzimy do wniosku o znacznie większym, niż dawniej sądzono,<br />

znaczeniu nasypu kurhanowego, jako integralnej części obiektu, dokumentującej<br />

wiele, czasem zróżnicowanych pod względem charakteru, śladów. Wniosek ten zyskuje<br />

dodatkową podbudowę w niedawnych ustaleniach odnośnie do rozrzutu zabytków zarówno<br />

ceramicznych, jak i krzemieniarskich, w płaszczu karpackich kurhanów kultury<br />

ceramiki sznurowej. Pierwsze przesłanki takiej sytuacji zostały uchwycone w nasypach<br />

kurhanów w Biegówce koło Jasła (Gancarski, Machnikowie 1986), co znalazło potwierdzenie<br />

w wynikach badań kolejnych obiektów tego rodzaju. Zauważono mianowicie<br />

koncentracje wyrobów krzemieniarskich, które lokowały się tylko w jednej części kopca<br />

i które tworzą składanki, co sugeruje, iż nad wznoszonym nasypem dokonywano (rytualnej?)<br />

obróbki kamienia. Najlepszym przykładem takiej sytuacji jest inwentarz wiórowy<br />

z nasypu kurhanu „sznurowego” z Krajowic na Pogórzu Jasielskim (badania J. Gancarskiego,<br />

niepublikowane – materiały w Muzeum Okręgowym w Krośnie). Podobne<br />

tendencje rozkładu obejmują też fragmenty zapewne rytualnie rozbitych naczyń. Warto<br />

też wspomnieć, iż w nasypach odkrywane były również ślady palenisk. Dodatkowe<br />

znaczenie skrupulatnego badania nasypu wynika ze wspomnianej reguły umieszczania<br />

glinianej urny ze spalonymi szczątkami zmarłego na szczycie kurhanu we wczesnym<br />

średniowieczu lub na podwyższeniu ponad szczytem kopca (Zoll-Adamikowa 1976).<br />

Warto w tym miejscu przypomnieć także przypadki chowania zmarłych w tym czasie<br />

tuż ponad pierwotną powierzchnią gruntu, czego śladem są przykryte nasypem rozległe<br />

warstwy ciałopalenia (np. Łubienko – Tyniec, Valde-Nowak 1990).


Przykład cmentarzyska w Jawczycach,<br />

pow. Wieliczka (Pogórze Wielickie)<br />

W latach 1960-1961 doszło do pionierskich wykopalisk na cmentarzysku kurhanowym<br />

w Jawczycach, gm. Biskupice na Pogórzu Wielickim, tuż przy północnej granicy Karpat<br />

(Zoll-Adamikowa, Niżnik 1963). Patrząc z perspektywy półwiecza, jakie dzieli nas od<br />

tej akcji, musimy stwierdzić, że i ona jest bardzo pouczająca. Pod dużym nasypem (średnica<br />

ok. 22 m, wys. 1,9 m) na poziomie pierwotnym gruntu uchwycone zostały dwie<br />

jamy grobowe, pozostające w relacji stratygraficznej. Jedna z nich, wraz z otaczającymi<br />

ją śladami słupów, jest typowa dla pochówków kultury ceramiki sznurowej. Druga,<br />

która przecina wyżej omówioną jamę, jest od niej stratygraficznie młodsza i wiąże się<br />

z kulturą mierzanowicką, o czym świadczy inwentarz zabytkowy, znaleziony w tym<br />

grobie (ryc. 3). Wystarczy wspomnieć, że w skład tego inwentarza wchodzą m. in. dwie<br />

miedziane zausznice. Jednak śladów wkopu w nawarstwieniach kopca nie zauważono,<br />

jednoznacznie stwierdzając, że „...w płaszczu kopca brak śladów ewentualnego wkopu<br />

na grób...” (Zoll-Adamikowa, Niżnik 1963, 34). Opublikowany plan kurhanu nr 2<br />

w Jawczycach nie zawiera śladów rowka, jak dziś wiem, integralnej części grobu kultury<br />

ceramiki sznurowej w Karpatach i na wielu innych obszarach. Nie tylko to zastanawia,<br />

Ryc. 3. Jawczyce, pow. Wieliczka. Plan kurhanu kultury ceramiki sznurowej z wkopanym grobem<br />

kultury mierzanowickiej (wg Zoll-Adamikowa 1965). 1 – rowek wokół jamy grobowej, 2 – jama<br />

grobu kultury ceramiki sznurowej, 3 – jama grobu kultury ceramiki sznurowej (część głębsza),<br />

4 – jama grobu kultury mierzanowickiej, 5 – ślady słupów, 6 – kości ludzkie.<br />

Fig. 3. Jawczyce, Wieliczka province. Plan of Corded Ware culture barrow with embedded<br />

Mierzanowice culture grave (According to Zoll-Adamikowa 1965). 1 – groove surrounding the<br />

grave pit, 2 – Corded Ware culture grave pit, 3 – Corded Ware culture grave pit (deeper part),<br />

4 – Mierzanowice culture grave pit, 5 – traces of piles, 6 – human bones.<br />

95


96<br />

Ryc. 4. Witów, pow.<br />

Kazimierza Wielka. Ciemne<br />

wypełniska poszczególnych<br />

elementów strukturalnych<br />

grobu kultury ceramiki<br />

sznurowej, widoczne<br />

w podłożu lessowym<br />

(wg Rydzewski 1973).<br />

Fot. K. Tunia.<br />

Fig. 4. Witów, Kazimierza<br />

Wielka province. Dark<br />

fillings of several structural<br />

elements of Corded Ware<br />

culture grave against<br />

a loessal background.<br />

Photo by K. Tunia.<br />

gdy patrzymy na ten plan. Brakuje na nim także śladów jamy (bądź jam) przykurhanowej.<br />

Odwiedzenie miejsca tych wykopalisk prowadzi do wytłumaczenia owych braków.<br />

Po blisko pół wieku miejsce to ukazuje niezasypany wykop w centralnej części kopca<br />

i obszerne resztki nasypu, którego prawdopodobnie nie zbadano w całości.<br />

Przedstawione fakty bynajmniej nie powinny służyć krytyce. W końcu nikt nie<br />

ośmiela się krytykować np. G. Ossowskiego za to, że w każdej z rozkopanych przez<br />

siebie jaskiń zawsze wydzielał te same trzy warstwy, choć wiemy, że dzisiejsi badacze<br />

wyodrębniliby ich znacznie więcej. Taka była cena pionierstwa. Ponadto w Jawczycach,<br />

oprócz technicznych trudności w dokopaniu nasypu i przyległych partii terenu z jamą<br />

przykurhanową, wystąpił inny poważny problem, jak się po latach okazało typowy dla<br />

Karpat, a także dla innych obszarów górskich. Prawdopodobnie właśnie podczas badań<br />

stanowiska w Jawczycach zetknięto się po raz pierwszy z zupełnie nową sytuacją<br />

stratygraficzną, a raczej geochemiczną. Chodzi o „srebrne” wypełniska obiektów archeologicznych,<br />

zwłaszcza neolitycznych. Pół wieku temu nie zdawano sobie sprawy,<br />

Ryc. 5. Krajowice,<br />

pow. Jasło. Jasna barwa<br />

zarysu jamy grobowej<br />

pod kurhanem kultury<br />

ceramiki sznurowej<br />

(wg J. Gancarskiego,<br />

niepublikowane).<br />

Fot. J. Gancarski.<br />

Fig. 5. Krajowice, Jasło<br />

province. Bright color of<br />

grave pit outline under<br />

Corded Ware culture<br />

barrow (according to<br />

J. Garncarski, unpublished).<br />

Photo by J. Garncarski.


Ryc. 6. Krajowice,<br />

pow. Jasło. Wyznaczający<br />

pierwotną podstawę<br />

kurhanu rowek pod<br />

kurhanem kultury ceramiki<br />

sznurowej widoczny<br />

w postaci rozjaśnienia<br />

pylastego podłoża,<br />

rozwiniętego na karpackim<br />

fliszu. Fot. J. Gancarski.<br />

Fig. 6. Krajowice, Jasło<br />

province. Groove (brighter<br />

parts in the ground)<br />

marking the original barrow<br />

range located under Corded<br />

Ware culture barrow.<br />

Photo by J. Garncarski.<br />

że na lepiej rozpoznanych archeologicznie terenach, takich jak obszary pokryte lessem,<br />

barwa wypełnisk obiektów prehistorycznych bądź płatów warstwy kulturowej jest zbliżona<br />

do czarnej, zaś w Karpatach swego rodzaju odwrotnością tego, co obserwujemy<br />

na lessowych terenach Wyżyny Małopolskiej czy Lubelskiej. Bogate w węglan wapnia<br />

podłoże lessowe doskonale zachowuje ciemne, czasem niemal czarne zabarwienie wypełnisk<br />

(ryc. 4), podczas gdy w Karpatach zachodzi zjawisko oglejenia odpowierzchniowego<br />

i odbarwienia osadów humusowych w kierunku zabarwień srebrnosiwych i srebrnopomarańczowych<br />

(ryc. 5-6). Powoduje to ogromne trudności w odróżnieniu obiektów<br />

prehistorycznych od calca. Ta trudność odbiła się niewątpliwie na przebiegu i efektach<br />

wykopalisk w Jawczycach. 2<br />

Koźmice Wielkie – nierozpoznane cmentarzysko<br />

kultury pucharów lejkowatych na Pogórzu Wielickim?<br />

Opisaną wyżej kampanię wykopalisk w Jawczycach poprzedziły niewielkie prace rozpoznawcze,<br />

które objęły przysiółek „Kopce” w miejscowości Koźmice Wielkie w tej samej<br />

części Pogórza Wielickiego. Objęły one cztery dobrze jeszcze wówczas widoczne<br />

podłużne kopce oraz ślady trzech dalszych – silnie wtedy już rozmytych. Ekipa prowadząca<br />

tę weryfikację odnotowała: „Zabytki zorientowane są na osi SW-NE. Wymiary<br />

największego z nich wynoszą 45 x 10 m, najmniejszego 17 x 3,5; wysokość zaś dobrze<br />

zachowanych kopców waha się w granicach 1,5-3,0 m”. (Zollówna 1958, 122). W trakcie<br />

tej weryfikacji wykonano plan najwyraźniej czytelnych kopców, a w środkowej części<br />

jednego z nich wykonano niewielki wykop sondażowy (ryc. 7). W trakcie tych prac<br />

nie znaleziono zabytków ruchomych ani też śladów działalności ludzkiej w postaci np.<br />

domniemanej warstwy kulturowej. Układ opisanych kopców jest charakterystyczny. Po<br />

pierwsze, są one do siebie mniej więcej równoległe, po drugie ich oś dłuższa, zwłaszcza<br />

największego z nich, nawiązuje do osi zachód-wschód, po trzecie wreszcie dwa z nich<br />

mają wyraźnie trapezowaty zarys. Opierając się na najnowszych doświadczeniach badaczy<br />

pucharowych cmentarzysk południowopolskich, ale też kujawskich i pomorskich<br />

97


98<br />

Ryc. 7. Koźmice Wielkie,<br />

pow. Wieliczka. Plan<br />

sytuacyjny pięciu<br />

zachowanych w 1958 r.<br />

podłużnych kopców<br />

(wg Zollównej 1956).<br />

Fig. 7. Koźmice Wielkie,<br />

Wieliczka province. Plan<br />

of 5 oblong mounds<br />

preserved in 1958<br />

(according to Zollówna<br />

1956).<br />

monumentalnych nekropoli kultury pucharów lejkowatych, trzeba zwrócić uwagę na<br />

zdecydowaną przewagę właśnie tego, wschodniego kierunku zorientowania dłuższej<br />

osi takich grobowców, tworzenie układów równoległych i oczywiście trapezowaty zarys<br />

(por. Chmielewski 1952; Jażdżewski 1979; Wierzbicki 1999). Brak jakichkolwiek nawarstwień,<br />

które mogły pół wieku temu zwrócić uwagę archeologów w wykopie w Koźmicach<br />

Wielkich, jest łatwy do wytłumaczenia właśnie wspomnianym oglejeniem „wywabiającym”<br />

intensywnie ciemne zabarwienie osadów humusowych w kwaśnym podłożu<br />

fliszowym. Także fakt braku zabytków ruchomych w wykopie sondażowym na tym<br />

stanowisku jest zupełnie zrozumiały. Poza głównym pochówkiem, lokowanym zwykle<br />

w rejonie jednego z końców (wyższego) nasypu grobowca omawianego typu i ewentualnych<br />

grobów wtórnych, w nasypie spotyka się, o ile w ogóle do tego dochodzi, bardzo<br />

mało zabytków ruchomych.<br />

Konfrontacja trzystronicowego raportu z badań w Koźmicach Wielkich z aktualną<br />

wiedzą o małopolskich stanowiskach pucharowych typu „megadendron”, „temenos”,<br />

czy „megaksylon”, 3 prowadzi do przypuszczenia, że na omawianym stanowisku mogły<br />

zachować się pozostałości typowego zgrupowania trapezowatych budowli grobowych<br />

ludności kultury pucharów lejkowatych, wciąż z Karpat nieznanych. 4<br />

Pozostając przy sposobach badania takich właśnie obiektów, które, przypomnijmy,<br />

na terenie dzisiejszej Małopolski wznoszono z zastosowaniem drewnianej palisady zamiast<br />

rzędu kamieni, wyznaczającej trapezowaty zarys, trzeba wyraźnie powiedzieć, że<br />

przy poszukiwaniu takich całkowicie zniwelowanych, nieczytelnych już w terenie kurhanów<br />

należy stosować długie szurfy zwiadowcze, zawsze zorientowane wzdłuż osi<br />

wschód-zachód, by poprzecznie przeciąć taki obiekt. Właśnie dzięki tak zorientowanym


Ryc. 8. Słonowice,<br />

pow. Kazimierza Wielka.<br />

Przecięty poprzecznym<br />

wykopem o osi wschód-<br />

-zachód grobowiec kultury<br />

pucharów lejkowatych<br />

(wg K. Tuni 1996).<br />

Fot. K. Tunia.<br />

Fig. 8. Słonowice,<br />

Kazimierza Wielka district.<br />

Cross-section trench<br />

located on the E-W axis of<br />

the Funnel Beaker culture<br />

barrow. (According to<br />

K. Tunia 1996). Photo by<br />

K. Tunia.<br />

wykopom udało się sukcesywnie po wielu latach badań rozpoznać całe ogromne założenie<br />

grobowe kultury pucharów lejkowatych w Słonowicach, pow. Kazimierza Wielka<br />

(Tunia 1996). Przykład Słonowic prowadzi też do innych pouczających wniosków, istotnych<br />

dla metod badań obiektów kurhanowych. Udało się tutaj uchwycić pozostałości<br />

wybierzysk, z których budowniczowie grobowca pobierali ziemię do jego wzniesienia<br />

(ryc. 8). Stanowi to zresztą pośredni dowód na pokrycie całej budowli o palisadowej<br />

konstrukcji ścian nasypem kurhanowym. Znaczny stopień zerodowania lessowej Wyżyny<br />

Małopolskiej w wielu przypadkach całkowicie zatarł naziemne pozostałości kurhanów,<br />

zwłaszcza tak starych, jak grobowce ludności kultury pucharów lejkowatych. Taka<br />

sytuacja miała też miejsce w Słonowicach, gdzie przed podjęciem wykopalisk nie istniały<br />

jakiekolwiek ślady grobowców, a stanowisko przez pewien czas było badane jako<br />

ufortyfikowana osada kultury trzcinieckiej. 5<br />

Elementy strukturalne grobu kurhanowego i uwagi paleogeograficzne<br />

Z powyższego wynika postulat równorzędnego, pod względem dokładności dokumentowania<br />

i eksploracji, badania grobu centralnego i właśnie nasypu kurhanu. Postęp<br />

badań, jaki nastąpił w ciągu ostatnich kilkunastu lat, pozwolił do listy elementów<br />

strukturalnych grobu kurhanowego, bynajmniej nie tylko „sznurowego”, dopisać dalsze.<br />

Tę uzupełnioną, choć zapewne wciąż otwartą listę, można przedstawić w następujący<br />

sposób:<br />

– jama grobu centralnego,<br />

– jamy pochówków wtórnych,<br />

– rowek wyznaczający pierwotny zasięg płaszcza kurhanu,<br />

– jama-glinianka, z której pochodził materiał na budowę kopca,<br />

– ślady słupów otaczających albo jamę grobu centralnego, albo całość kurhanu,<br />

– nasyp.<br />

W takim zestawieniu najważniejszych elementów grobu kurhanowego kryje się zalecenie<br />

wyznaczenia odpowiednio dużego wykopu <strong>archeologicznego</strong>, który pozwoli<br />

99


100<br />

zauważyć wszystkie te elementy. Jest także możliwe, że w pobliżu kurhanu mogły zachować<br />

się jeszcze inne, dziś nieznane nam jeszcze mniej lub bardziej stałe elementy<br />

strukturalne założenia grobowego. W odpowiednio szerokim zasięgu od mogiły mogły<br />

zachować się ślady obrzędów pogrzebowych w postaci pojedynczych zabytków ruchomych,<br />

palenisk lub nawet ślady specyficznych budowli i warstwy kulturowej. Niestety<br />

najczęściej wykop archeologiczny obejmuje jedynie nasyp kurhanu z minimalnym „zapasem”<br />

w jego bezpośrednim sąsiedztwie.<br />

Prowadząc badania obiektu kurhanowego, bez względu na jego chronologię, musimy<br />

stale pamiętać o poważnym potencjale paleogeograficznym, jaki mają tego rodzaju<br />

obiekty. Szczególne znaczenie ma tutaj relikt pierwotnej powierzchni gruntu z zachowaną<br />

glebą, która ma w takim przypadku charakter gleby kopalnej. Nawet jeżeli budowniczowie<br />

kurhanu przed jego wzniesieniem oczyścili, wyrównali bądź pozbawili<br />

humusu przyszłą przestrzeń obrzędowo-grzebalną, wciąż w głębszych warstwach podłoża<br />

zachowane są ślady poziomu glebowego w postaci warstwy wmywania. Pomimo<br />

zredukowania profilu glebowego wciąż możliwe jest zidentyfikowanie cech gleby i rekonstrukcja<br />

środowiska naturalnego, określenie stopnia zwarcia pokrywy roślinnej i jej<br />

składu w bezpośrednim sąsiedztwie cmentarzyska. Nakłada to na prowadzącego badania<br />

konieczność pobierania prób materiału mineralnego, a także pamiętania o próbach<br />

palinologicznych.<br />

Uwagi końcowe<br />

Podjęcie wykopalisk obiektu kurhanowego musi oznaczać jego kompletne zniszczenie.<br />

Kurhany są obiektami, których badanie tylko w części zupełnie nie ma sensu. Dopiero<br />

kompletne odsłonięcie miejsca, nad którym usypano kurhan, ale też możliwie jak najszerszego<br />

jego przestrzennego zaplecza pozwala uzyskać w miarę pełne dane do rekonstrukcji<br />

obrzędu pogrzebowego konkretnej społeczności. Odwołując się do aspektów<br />

<strong>konserwatorstwa</strong>, trzeba wyraźnie powiedzieć, że po dokonaniu wykopalisk kurhan powinien<br />

zostać zrekonstruowany. Jest sprawą do dyskusji, jak postąpić z resztkami mocno<br />

rozoranego kurhanu. Trudno zresztą w takiej sytuacji oszacować, jak duży pierwotnie<br />

tworzył go nasyp. Budowanie dużego kopca ziemnego na aktualnie uprawianym polu<br />

ornym jest z wielu powodów niemożliwe. Jednak postulat odbudowywania rozkopanego<br />

i przebadanego kurhanu położonego w lesie należy traktować obligatoryjnie. Bądź co<br />

bądź są to obiekty o tzw. własnej formie krajobrazowej.<br />

Ważną kwestią w badaniach tego rodzaju obiektów, o czym była mowa wyżej, jest<br />

stratygrafia obejmująca nasyp. Układ nawarstwień jest zależny od stopnia rozsunięcia<br />

kopca. Przy znacznym zaawansowaniu tego rodzaju procesów destrukcyjnych warstwa<br />

znajdująca się pierwotnie najwyżej dziś może już w rejonie szczytu kurhanu nie występować<br />

i tworzyć warstwę zsuniętą w znacznym stopniu i częściowo tworzyć wypełnisko<br />

jamy przykurhanowej. Przy analizach przypowierzchniowych warstw kurhanu,<br />

które, jak zostało to wyżej powiedziane, mogą być redeponowane, szczególnie istotna<br />

jest uważna obserwacja treści takiej warstwy. Można nawet postulować stosowanie<br />

szlamowania. Jego celem byłoby wyjaśnienie, czy pierwotnie na powierzchni kurhanu,<br />

np. kurhanu neolitycznego, we wczesnym średniowieczu nie umieszczono urny<br />

z prochami zmarłego, lub nie rozsypano jego spalonych szczątków na powierzchni kopca.


Pozostałością po tym akcie byłyby pojedyncze fragmenty naczynia glinianego i fragmenty<br />

spalonych kości ludzkich.<br />

Wreszcie jeszcze raz należy zaakcentować częste przypadki lokowania pochówków<br />

wtórnych w stosunku do grobu, dla którego usypano kurhan. Mogą to być „dostawione”<br />

groby reprezentujące tę samą kulturę, jaką reprezentuje pochówek główny, ale mogą<br />

to być groby znacznie później ulokowane, np. wspomniane pochówki wczesnośredniowieczne<br />

na powierzchni kurhanu neolitycznego. Obserwujemy tu zarówno groby wkopane<br />

w nasyp, jak i groby umieszczone w podłożu poza jego obrębem. Z tego też powodu<br />

wyżej sformułowany postulat objęcia wykopem archeologicznym możliwie dużej<br />

powierzchni wokół podstawy kopca jest bardzo aktualny.<br />

Przypisy<br />

1 Ustalenia te są integralną częścią sprawozdania z realizacji grantu KBN, kierowanego przez<br />

mgr B. Burchard. Jako jeden z wykonawców tego projektu uczestniczyłem w dyskusjach nad<br />

ostateczną interpretacja układu stratygraficznego na tym stanowisku. Pragnę w tym miejscu<br />

podziękować Pani mgr Barbarze Burchard za możliwość odwołania się do niepublikowanych<br />

wyników Jej badań.<br />

2 Na podstawie ustnych informacji mgr Józefa Niżnika, współautora tych badań, trudno było<br />

powiązać zabytki ruchome z konkretnymi obiektami i uchwycić ich kształty. By rozpoznać<br />

calec od obiektów kulturowych stosowano rozpoznanie akustyczne, uderzając w podłoże styliskami<br />

łopat. Ta relacja, za którą serdecznie dziękuję Panu mgr. J. Niżnikowi, chyba najlepiej<br />

oddaje stopień trudności w prowadzeniu badań wykopaliskowych w Karpatach.<br />

3 Według terminologii stosowanej przez dr. Krzysztofa Tunię, za której przedyskutowanie ze<br />

mną bardzo dr. K. Tuni dziękuję.<br />

4 W kwietniu 2006 zgrupowanie nasypów w Koźmicach było weryfikowane przez autora. Nasypy<br />

te zostały zniwelowane początkowo ręcznie, poprzez pobieranie gliny z nasypów na<br />

potrzeby prywatnej okresowo działającej cegielni, a następnie z użyciem spychacza. Podczas<br />

badań weryfikacyjnych udało się zlokalizować nikłe resztki niskiego (ok. 40 cm, wzgórka<br />

na planie zbliżonym do trapezu (dł. kilkanaście metrów) na polu położonym ok. 50 m na<br />

wschód od domu nr 144 w Koźmicach Wielkich.<br />

5 Uprzejme ustne informacje dr. K. Tuni. Pragnę wyrazić gorące podziękowanie Panu Doktorowi<br />

Krzysztofowi za udostępnienie wyników swoich niepublikowanych badań oraz za pomoc<br />

w przygotowaniu tego artykułu.<br />

Bibliografia<br />

Burchard B., Badania grobowców typu megalitycznego w Zagaju Stradowskim w południowej Polsce,<br />

Sprawozdania Archeologiczne 50, 1998<br />

Chmielewski W., Zagadnienie grobowców kujawskich w świetle ostatnich badań, Łódź, 1952<br />

Gancarski J., Machnikowie A.J., Wyniki badań kurhanu A kultury ceramiki sznurowej we wsi Biegówka,<br />

gmina Jasło, województwo krośnieńskie, Acta Archaeologica Carpathica 25, 1986<br />

Gromnicki J., Grób kultury czasz lejowatych w Stradowie, pow. Kazimierza Wielka, Sprawozdania<br />

Archeologiczne 13, 1961<br />

101


102<br />

Jażdżewski K., Związki grobowców kujawskich w Polsce z grobami megalitycznymi w Niemczech<br />

Północnych, w Danii i krajach zachodnioeuropejskich, Prace i <strong>Materiały</strong> Muzeum Archeologicznego<br />

i Etnograficznego – Seria Archeologiczna 17, 1970<br />

Ławecka D., Wstęp do archeologii, Warszawa, 2000<br />

Rydzewski J., Dwa starosznurowe znaleziska grobowe z Witowa, pow. Kazimierza Wielka, Sprawozdania<br />

Archeologiczne 25, 1973<br />

Tunia K., Ogólnopolska konferencja archeologiczna Słonowice’96, Sprawozdania Archeologiczne<br />

48, 1996<br />

Tyniec A., Valde-Nowak P., Wyniki badań cmentarzyska kurhanowego w Łubienku, woj. krośnieńskie,<br />

Acta Archaeologica Carpathica 29, 1990<br />

Wierzbicki J., Łupawski mikroregion osadniczy ludności kultury pucharów lejkowatych, Poznań,<br />

1999<br />

Zoll-Adamikowa H., Uwagi o sposobach badań wczesnośredniowiecznych kurhanów ciałopalnych,<br />

Archeologia Polski 21, 1976<br />

Zoll-Adamikowa H., Niżnik J., Z badań kopców-mogił w Jawczycach i Wiatowicach (Podkarpacie<br />

Polskie) w latach 1060-1961, Acta Archaeologica Carpathica V, 1965<br />

Zollówna H., Grupa kopców w Koźmicach Wielkich, pow. Kraków, Acta Archaeologica Carpathica,<br />

I/1, 1958<br />

Summary<br />

Some remarks on the methodology of barrow research. Experiences from Little<br />

Poland Upland and Carpathian region<br />

The advancement of archaeological excavations in Southern Poland, including Carpathian<br />

region, as well as the development of archaeology, influences the progression of barrow research.<br />

Basing on the experience gained through barrow exploration research one should realize that<br />

both the central grave and barrow mound should alike be explored and documented thoroughtly.<br />

We can assume that barrow grave is composed of:<br />

- central grave pit,<br />

- secondary burial pits,<br />

- groove marking the original barrow range,<br />

- clay-pit from which the material used for barrow construction was obtained,<br />

- traces of posts surrounding either central grave pit or the whole barrow,<br />

- mound.<br />

Considering the above list an archaeologist should carry out the exploration on properly<br />

large area in order to recognize all these elements. Presumedly, some other structural elements


of the grave may have been preserved near the barrow. Unfortunatelly, most often the archaeological<br />

trench covers only a part of burrow’s mound.<br />

Some archaeological sites with barrows uncovered in the territory of Little Poland, which<br />

significantly influenced the successive archaeological explorations, include Zagaje Stradowskie<br />

in Little Poland Upland Wyżynie Małopolskiej i Jawczyce and Koźmice Wielkie in Carpathian<br />

region.<br />

During the exploration of Jawczyce, a totally new stratigraphic, or we should rather say geochemical<br />

relation, has been most probably for the first time recognized. This regards „silver” fillings<br />

of features, instead of dark-brown – black, mosty of Neolithic origins.<br />

The excavation works conducted in Jawczyce had been preceded by syrvey research carried<br />

out in Koźmice Wielkie located in the zone of Pogórze Wielickie. Four well-recognized mounds<br />

and traces of 3 other – heavily destroyed – have been investigated. Neither moveable relics nor<br />

traces of cultural layer have been found. The arrangement of mounds can be assumed distinctive.<br />

They are paralel and located on longer W-E axis; the shape of two mounds is trapeziform.<br />

Carrying out the exploration of a barrow, regardles of the chronology, we should be aware<br />

of its significant palaeographic importance. Since the barrows are features which must be fully<br />

explored we should also realize that once the excavations have been initiated the barrow will be<br />

totally destroyed. Only complete exploration of the place on which the mound was created allows<br />

us reconstruct burial rites of a particular population. However, from the standpoint of the<br />

preservation of historical monuments, every explored barrow should be reconstructed.<br />

103


104<br />

Justyna Baron<br />

Wybrane aspekty metodyki badań<br />

i rekonstrukcji zabudowy osad okresu halsztackiego<br />

na przykładzie stanowiska w Polwicy na Śląsku<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Ślady osadnictwa pradziejowego i wczesnośredniowiecznego były odkryte w Polwicy,<br />

gm. Domaniów, na stanowisku 5 już w latach 30. ubiegłego wieku, podczas budowania<br />

autostrady.<br />

Kolejne badania zostały przeprowadzone na tym terenie w ramach akcji AZP,<br />

w latach 80. Badania archeologiczne związane z budową autostrady A-4 na stanowisku<br />

rozpoczęto w marcu 1998 i trwały one do kwietnia 2000 roku. Ogółem na powierzchni<br />

około 2,5 ha odkryto 3492 obiekty datowane od neolitu po wczesne średniowiecze.<br />

Miąższość warstwy kulturowej na stanowisku wahała się od 0,05 do 0,45<br />

m (Dobrakowski, Domańska, Lodowski, Noworyta, Romanow 2001: 130 i nn.; 2003,<br />

250 i nn.).<br />

Stanowisko sąsiaduje ze stanowiskami Polwica 4 i Skrzypnik 8. Stanowiska te tworzyły<br />

2 duże osady kultury łużyckiej, z czego na terenie Polwicy 4 i Skrzypnika 8 przeważały<br />

obiekty datowane ogólnie na epokę brązu, a w Polwicy 5, datowane na okres<br />

halsztacki C.<br />

Moim celem była próba stworzenia pewnego modelu badania rozległej osady, dlatego<br />

też do analizy wybrałam przebadane w znacznym stopniu stanowisko Polwica 5,<br />

o dość dobrze określonej chronologii i zasiedlone przez względnie krótki okres (Baron<br />

2005).<br />

Analiza zasiedlenia stanowiska przebiegała według następującego schematu:<br />

1. Ustalenie, które z obiektów wielokulturowego stanowiska możemy wiązać z osadnictwem<br />

końca epoki brązu i wczesną epoką żelaza<br />

Ogólna liczba obiektów zawierających ceramikę kultury łużyckiej na stanowisku Polwica<br />

5 wynosiła 897 zespołów, w tym 605 zawierających wyłącznie materiał kultury<br />

łużyckiej.<br />

W analizie stanowiska nie ujęto jednak części obiektów pierwotnie określonych jako<br />

łużyckie. Chociaż w ich wypełniskach odkryto wyłącznie ceramikę kultury łużyckiej,<br />

ich funkcja wskazuje raczej na związek z istniejącą później na tym terenie osadą produkcyjną<br />

kultury przeworskiej. Wykluczone z analizy zostały zatem 23 obiekty, do których<br />

należały prażaki, dymarki, piece i jamy wygrzewcze i inne tego rodzaju obiekty, których<br />

jednoznacznie określona funkcja zaprzecza ich przynależności do kultury łużyckiej,


a dostanie się do ich wypełniska materiału ceramicznego tej kultury należy uznać za<br />

efekt procesów podepozycyjnych.<br />

Zgodnie z zasadami stratygrafii nie uwzględniono także obiektów ewidentnie przecinających<br />

obiekty kultury przeworskiej.<br />

Efektem tego etapu analizy było naniesienie na ogólny plan osady obiektów, które<br />

możemy łączyć z tzw. kulturą łużycką (ryc. 1).<br />

2. Podział osady na zagrody<br />

Ryc. 1. Plan osady odkrytej na stanowisku Polwica 5 z zaznaczonymi zasięgami<br />

zagród osady ludności kultury łużyckiej. Obiekty tej kultury zaznaczone są<br />

czarnym wypełnieniem.<br />

Fig.1. Plan of a settlement discovered at Polwica 5 with marked farmsteads of<br />

the Lusatian culture; pits of that culture are marked in black.<br />

Skupiska obiektów zagłębionych tworzyły wyraźne i powtarzalne układy, najczęściej<br />

na planie zbliżonym do owalu, ze śladami budynku wzniesionego w konstrukcji słupowej<br />

wewnątrz. Na podstawie tych wstępnych obserwacji kartograficznych skonstruowany<br />

został model zagrody, w którym obiekty gospodarcze otaczały budynek mieszkalny<br />

(ryc. 2). Koncentrowałam się na badaniu nieprzypadkowych, powtarzalnych relacji<br />

przestrzennych obiektów, tak aby możliwe było podjęcie próby odtworzenia zasad tworzenia<br />

zabudowy wspólnych dla wszystkich mieszkańców osady. Łącznie wydzielono<br />

17 zagród. Nie są one oczywiście identyczne, jednak wykazują wyraźne podobieństwa<br />

w zakresie organizacji przestrzennej, co przejawiało się w sytuowaniu budynku mieszkalnego<br />

o konstrukcji słupowej w centrum zagrody i otoczeniu go obiektami gospodarczymi<br />

o rozmaitym przeznaczeniu (ryc. 3, 4). Można przypuszczać, że niektóre z zagród<br />

mogły wyglądać tak jak na przedstawionej rycinie (ryc. 5).<br />

3. Analiza ilościowa ceramiki i kości w obrębie zagród<br />

Łącznie z wypełnisk obiektów tzw. łużyckich pochodzi ok. 28 000 fragmentów ceramiki.<br />

Materiał ten wciąż jest opracowywany, jednak wykonano już wstępne analizy związane<br />

z badaniem dystrybucji i stopnia fragmentacji oraz erozji zabytków w obrębie zagród.<br />

105


106<br />

Ryc. 2. Przykłady zagród.<br />

Legenda: 1 – jama<br />

zasobowa, 2 – budynek<br />

zagłębiony, 3 – palenisko,<br />

4 – jama śmietniskowa,<br />

5 – jama garbarnicza,<br />

6 – studnia, 7 – funkcja<br />

nieokreślona.<br />

Fig. 2. Examples of<br />

farmsteads: 1 – storage pit,<br />

2 – sunken-floored<br />

building, 3 – hearth,<br />

4 – waste-pit, 5 – tanning<br />

pit, 6 – well, 7 – undefined<br />

function.<br />

Zwrócono między innymi uwagę na stopień kumulacji materiału zabytkowego<br />

w obiektach zagłębionych. Analiza ilościowa pozwalała na wskazanie zasięgu najsilniejszej<br />

kumulacji ceramiki i kości, związanej z funkcjonowaniem w obrębie zagrody<br />

prawdopodobnej strefy wyrzucania odpadków. Posługiwałam się 6 przedziałami ilościowymi<br />

dla ceramiki (1-5, 6-20, 21-50, 51-100, 100-200 i ponad 200 fragmentów)<br />

i 5 dla kości (0, 1-5, 6-20, 21-100, ponad 100 fragmentów) (ryc. 6, 7).<br />

Obserwacja ilościowego rozkładu ceramiki i kości w obiektach w obrębie zagród pozwoliła<br />

na wyróżnienie kilku modeli przestrzennych stref deponowania odpadków. Jest<br />

to, zdaniem E. Neustupnego (1998: 45), przestrzeń intencjonalnie stworzona, co nadaje<br />

jej cechy źródła <strong>archeologicznego</strong>. Strefa ta łączyła się z innymi strefami aktywności,<br />

najczęściej ze strefą zamieszkania. Najprostszy i najbardziej oczywisty był mechanizm<br />

wyrzucania odpadków po prostu poza domostwo, bez ustalania reguł deponowania odpadów,<br />

a jedynym czynnikiem delimitacyjnym stref była zgodność ich zasięgu z zasięgiem<br />

terytorium zamieszkiwanego przez daną społeczność.<br />

Na osadzie w Polwicy lokalizację omawianych stref w zagrodach można przedstawić<br />

w postaci 4 schematów, oznaczonych literami A, B, C i D (ryc. 8)<br />

Schemat A przedstawia sytuację, w której liczba zabytków ruchomych w obiektach<br />

jest odwrotnie proporcjonalna do odległości obiektów nieruchomych od budynku mieszkalnego.<br />

Jest to więc koncentryczny model akumulacji zabytków w obiektach.<br />

Jako schemat B przedstawiona została sytuacja, kiedy liczba fragmentów i ceramiki<br />

oraz kości zwierzęcych rosła proporcjonalnie do odległości od domostwa. Można<br />

podejrzewać, że w tym modelu deponowania odpadów starano się nie wyrzucać ich<br />

w bezpośredniej bliskości budynku mieszkalnego, ale zachowywany był minimalny<br />

odstęp od niego.<br />

Zgodnie ze schematem C obiekty zawierające materiał zabytkowy mieszczący się<br />

w tych samych przedziałach ilościowych tworzył skupiska w obrębie zagrody.<br />

Ostatni model – D charakteryzuje nieregularność rozkładu obiektów zawierających<br />

podobną liczbę zabytków. Cechuje on zwłaszcza zagrody, w których wystąpiła niewielka<br />

liczba obiektów.


Kolejny etap analizy to:<br />

4. Stopień fragmentacji ceramiki<br />

Ryc. 3. Rekonstrukcja<br />

modelu zabudowy<br />

zagrody.<br />

Fig. 3. Reconstruction<br />

of a farmstead.<br />

Analiza taka spełnia uzupełniającą rolę przy określaniu funkcji obiektów i ustalaniu intensywności<br />

działań erozyjnych w obrębie obiektów i zagród. Przeprowadzono ją według<br />

kryteriów wielkościowych zaproponowanych przez A. Buko (1991: 349 i nn.), czyli<br />

mieszczących się w kwadratach o boku 2 cm, 2-5 cm i powyżej 5 cm. Wielkości te<br />

zostały określone odpowiednio jako „małe”, „średnie” i „duże”. Zgodnie z sugestiami<br />

autora wykonałam także próbę dla kilkudziesięciu obiektów, mającą na celu sprawdzenie,<br />

czy rozkłady te zbliżone są do proponowanych przez niego. Próba miała też na<br />

celu zbadanie przydatności kategorii wielkościowych ustalonych pierwotnie dla ceramiki<br />

średniowiecznej. Taki test wykonałam przez wyznaczenie kryteriów wielkościowych<br />

Ryc. 4. Rozkład ilościowy<br />

zabytków ruchomych<br />

w obrębie zagrody:<br />

A – fragmentów ceramiki,<br />

B – kości zwierzęcych.<br />

Fig. 4. Quantitative<br />

distribution of artefacts<br />

within a farmstead:<br />

A – pottery fragments,<br />

B – animal bones.<br />

107


108<br />

z dokładnością do 1 cm. Jego wyniki<br />

były zbliżone i potwierdziły przydatność<br />

kategoryzacji według podanych wyżej<br />

przedziałów wielkościowych.<br />

Uzyskane rezultaty zostały opracowane<br />

w formie graficznej, zarówno na poziomie<br />

pojedynczych obiektów (ryc. 9),<br />

jak i zagród (ryc.10). Fragmenty ceramiki<br />

zdeponowane w sposób intencjonalny<br />

lub przypadkowy na powierzchni osady<br />

narażone były na długotrwałe procesy<br />

niszczące wskutek deptania przez zwierzęta<br />

i ludzi. Dla materiałów znajdujących<br />

się na powierzchni osady deptanie<br />

jest tym czynnikiem, który powoduje, że<br />

materiał zabytkowy jest ostatecznie deponowany<br />

i wskutek tego nie może mieć<br />

zniszczeń powodowanych przez warunki<br />

atmosferyczne. Natężenie działania<br />

tego czynnika zależy przede wszystkim<br />

od miejsca, w którym ceramika została zdeponowana, i od rodzaju podłoża. Zakres<br />

zniszczeń jest większy w miejscach częściej uczęszczanych przez ludzi i zwierzęta, jego<br />

natężenie jest natomiast mniejsze na obrzeżach zagród (osad także) i w miejscach deponowania<br />

zanieczyszczeń.<br />

Graficznie przedstawiony rozkład wielkościowy ceramiki z każdego obiektu, naniesiony<br />

na plan zagród, zdaje się potwierdzać zależność pomiędzy frakcją ceramiki<br />

a odległością od budynku mieszkalnego. Plany większości zagród wskazują, że ceramika<br />

o niskiej frekwencji fragmentów dużych i wyraźnie zaznaczonej obecności małych<br />

fragmentów zalegała najbliżej budynku mieszkalnego. Wraz ze wzrostem odległości od<br />

domostwa proporcje wielkości zmieniały się na korzyść dużych fragmentów, z jednoczesnym<br />

zanikiem frakcji małej (ryc. 10).<br />

5. Stopień erozji fragmentów ceramiki<br />

Ryc. 5. Schematy akumulacji materiału zabytkowego<br />

na poziomie zagród.<br />

Fig. 5. Accumulation models at the level of<br />

the farmsteads.<br />

292 obiekty (z ogólnej liczby 897 jam zawierających ceramikę kultury łużyckiej) zawierały<br />

zarówno materiał kultury łużyckiej, jak i innych jednostek kulturowych, przede<br />

wszystkim różnych faz kultury przeworskiej, ale także kultur neolitycznych (KCWK<br />

i KPL) i wczesnego średniowiecza. Chociaż słusznie przyjmuje się, że to najmłodszy<br />

materiał ustala datę funkcjonowania całego zespołu, w pojedynczych przypadkach<br />

było możliwe ustalenie prawdopodobnej przynależności kulturowej zespołu i wskazanie<br />

na starszą chronologię, niż to wynika z przedstawionego wyżej założenia. Oparto<br />

się na obserwacji i porównaniu stopnia erozji ceramiki zaliczonej do dwóch różnych<br />

jednostek kulturowych. Jako erozję określono zespół zjawisk powodujących deformacje<br />

morfologiczne wyrobów garncarskich wskutek ścierania i wymywania cząsteczek


Ryc. 6. Przykład analizy wielkości fragmentów ceramiki na poziomie zagrody<br />

i pojedynczego obiektu.<br />

Fig. 6. Analysis of pottery fragments size at a farmstead and a single pit level.<br />

surowca. Ślady działania erozji są widoczne zwłaszcza na fragmentach rozbitych naczyń,<br />

które po wyrzuceniu zalegały przez jakiś czas na powierzchni terenu. Stopień erozji ceramiki<br />

w warunkach lądowych, a więc takich, z jakimi mamy do czynienia w Polwicy,<br />

nie jest jednak wyłącznie funkcją czasu, w jakim ułamki naczyń zalegały na powierzchni<br />

terenu, ale także rodzaju i zakresu działania zjawisk erozyjnych, takich jak działanie<br />

fizyko-chemiczne wody, obtaczanie i ścieranie, działalność eoliczna czy wietrzenie mrozowe.<br />

Zakładając, że obserwacja stopnia erozji spełnia funkcję pomocniczą we wnioskowaniu<br />

o przebiegu procesów stratyfikacji, można uznać, że ceramika o relatywnie mniejszym<br />

stopniu erozji nie zalegała lub zalegała krócej na powierzchni stanowiska, a więc<br />

w większym stopniu, jeśli nie bezpośrednio, związana była z okresem funkcjonowania<br />

danego obiektu. Porównanie stopnia erozji w zbiorach ceramiki zaliczanej do dwóch<br />

różnych jednostek kulturowych odkrytych w jednym obiekcie pozwala na określenie<br />

prawdopodobnej przynależności kulturowej samego obiektu. Jest to oczywiście metoda,<br />

którą można stosować z dużą dozą ostrożności, z zastrzeżeniem, że należy ją traktować<br />

wyłącznie pomocniczo (por. Buko 1991: 349-359).<br />

6. Stworzenie modelowego obrazu osady<br />

Aby obraz rozkładu zagród w obrębie osady był bardziej przejrzysty, wykonano schematyczny<br />

plan stanowiska, oznaczając kategorię funkcjonalną obiektów symbolem graficznym,<br />

a chronologię – odpowiednim kolorem. Na plan naniesiono także zarysy budynków<br />

mieszkalnych oraz zasięg poszczególnych zagród.<br />

109


110<br />

Ryc. 7. Model organizacji przestrzennej i faz zasiedlenia osady. Chronologia: EB – epoka brązu, EB/HC<br />

– epoka brązu/okres halsztacki, HC – okres halsztacki, KŁ – ogólny czas trwania kultury łużyckiej.<br />

Fig. 7. Model of spatial arrangement and settlement stages. Chronology: EB – Bronze Age, EB/HC – Bronze<br />

Age/Hallstatt Period, HC – Hallstatt Period, KŁ – Lusatian culture.<br />

Określenie tzw. chronologii artefaktualnej obiektów w Polwicy, nawiązującej terminologicznie<br />

do systemu J. Kostrzewskiego, nie jest pomocne w obserwacji struktury<br />

przestrzennej osady, a raczej wprowadza, moim zdaniem, złudzenie jej wielofazowości.<br />

Mamy do czynienia z określeniami, takimi jak: IV okres epoki brązu IV-V EB, IV/V<br />

EB, EB ogólnie, V EB, V EB/okres HC i okres HC, a także ogólne datowanie na czas<br />

trwania kultury łużyckiej. Osada z pewnością była kilkufazowa, bo niektóre obiekty<br />

kultury łużyckiej się przecinają, ale wprowadzenie 8 dość sztucznie wydzielonych stadiów<br />

raczej zaciemnia niż ilustruje obraz jej rozwoju.<br />

W celu uproszczenia modelu pominięto szczegółowy podział chronologiczny obiektów,<br />

pozostawiając jedynie podział na epokę brązu, okres przejściowy między epoką<br />

brązu a wczesną epoką żelaza, okres halsztacki C i, tam gdzie nie było możliwe nawet<br />

tak ogólne datowanie, na ogólny czas trwania kultury łużyckiej. Celem było nie określenie<br />

dokładnych ram czasowych funkcjonowania poszczególnych partii osady, ale raczej<br />

wykazanie ogólnych tendencji rozwojowych przez ukazanie sekwencji faz od najstarszej<br />

do najmłodszej.<br />

Analiza modelowa wykazała, że przy takim podziale chronologicznym o wiele wyraźniejsze<br />

staje się wydzielenie stref osady: starszej, gdzie wystąpiły zagrody datowane<br />

na epokę brązu (w ich skład wchodziła też większość obiektów datowanych ogólnie na<br />

czas trwania kultury łużyckiej) przejściowej, którą tworzyły zagrody składające się zarówno<br />

z obiektów datowanych na epokę brązu, jak i okres halsztacki C i młodszej, gdzie<br />

prawie wyłącznie wystąpiły obiekty datowane na wczesną epokę żelaza. Zagrody odkryte<br />

na osadzie tworzyły trzy równoległe rzędy, przy czym każdy z nich odpowiadał innej<br />

fazie zasiedlenia. Rzędowy układ zabudowy na osadach z epoki brązu i wczesnej epoki<br />

żelaza jest niezwykle rzadko rejestrowany, co wynika zapewne z niewystarczającego<br />

stopnia ich przebadania. Nielicznymi przykładami są Dębnica i Konin (Bukowski 1979:<br />

236).


Stanowisko tak rozległe jak Polwica umożliwia przeprowadzenie licznych analiz na<br />

wielu poziomach – od pojedynczych obiektów aż po całą osadę. Przedstawione powyżej<br />

zabiegi należy traktować jako próby i propozycje wieloaspektowej analizy tego niezmiernie<br />

interesującego stanowiska.<br />

Bibliografia<br />

Baron J., Przestrzenna organizacja osad ludności kultury łużyckiej. Przykład stanowiska w Polwicy,<br />

Archeologiczne Zeszyty Autostradowe, t. 4, 2005<br />

Buko A., Wykorzystanie zjawiska erozji ceramiki w analizach procesów formowania się stanowisk<br />

osadniczych, Sprawozdania Archeologiczne, t. 42<br />

Bukowski Z., Charakterystyka cmentarzysk i osiedli kultury łużyckiej, (w:) J. Dąbrowski, Z. Rajewski<br />

(red.) Prahistoria Ziem Polskich, t. IV, Od środkowej epoki brązu do środkowego okresu lateńskiego,<br />

Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk, 1979<br />

Dobrakowski M., Domańska J., Lodowski J., Noworyta E., Romanow K., Wstępne sprawo-<br />

zdanie z archeologicznych badań ratowniczych na stanowiskach: Polwica 4 i 5 oraz Skrzypnik 8, gm.<br />

Domaniów, woj. dolnośląskie przy budowie autostrady A4, (w:) Zeszyty Ośrodka Ratowniczych<br />

Badań Archeologicznych Seria B: <strong>Materiały</strong> Archeologiczne. Raport 96-99, Warszawa, 2001<br />

Dobrakowski M., Domańska J., Lodowski J., Noworyta E., Romanow K., Sprawozdanie<br />

z badań ratowniczych w latach 1999-2000 na stanowiskach Polwica 5 oraz Skrzypnik 8, gm. Domaniów,<br />

woj. dolnośląskie, przy budowie autostrady A4, (w:) Zeszyty Ośrodka Ratowniczych Badań<br />

Archeologicznych Seria B: <strong>Materiały</strong> Archeologiczne. Raport 2000, Warszawa, 2003<br />

Neustupný E., Structure and events: The theoretical basis on spatial archaeology, (w:) E. Neustupný<br />

(ed.), Space in the Prehistoric Bohemia, Praga, 9-44, 1998<br />

Summary<br />

Some aspects of methods and reconstruction of building model of<br />

Hallstatt period settlements on the example of Polwica site (Silesia)<br />

An extensive settlement was discovered at Polwica during archaeological testing prior to the<br />

construction of the A4 motorway. In two trenches 3492 archaeological features dated from the<br />

Neolithic to the Middle Ages were exposed. In my research, I focused on Late Bronze and Early<br />

Iron Age settlement stages consisting of over 600 pits.<br />

The settlement analyses were carried out according to the following schema:<br />

1. Defining which features may be connected with Late Bronze and Early Iron Age stages.<br />

2. Dividing the village area into farmsteads.<br />

3. Pottery and animal bones quantitative analyses.<br />

4. Pottery fragmentation.<br />

5. Pottery erosion.<br />

6. Model of the settlement.<br />

111


112<br />

Janusz Czebreszuk<br />

Badania na osadzie obronnej<br />

z wczesnej epoki brązu w Bruszczewie, gm. Śmigiel,<br />

woj. wielkopolskie w aspekcie metodycznym<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Artykuł powstał w ramach realizacji projektu KBN nr 1H01H02728<br />

Stanowisko w Bruszczewie (gm. Śmigiel, pow. Kościan, woj. wielkopolskie) oznaczone<br />

numerem 5 jest znane w literaturze już od lat 60. XX wieku, jako jeden z najbardziej<br />

spektakularnych obiektów z początku epoki brązu na ziemiach polskich. W dziejach<br />

jego badań wyróżnić można dwa etapy (Czebreszuk, Müller, Silska 2004). Pierwszy<br />

wiąże się z wykopaliskami Z. Pieczyńskiego z Muzeum Archeologicznego w Poznaniu,<br />

które miały miejsce w latach 1964-1968. Badania te, niezakończone niestety pełną monografią,<br />

dostarczyły informacji o umocnionym charakterze osady oraz o obecności na<br />

niej działalności metalurgicznej (Silska 2001). Drugi etap badań, który będzie przedmiotem<br />

tego przyczynku, rozpoczął się w roku 1995 i trwa do dziś. Instytucją prowadzącą<br />

jest Instytut Prahistorii UAM, a kierownikiem autor niniejszych uwag. Od 1999<br />

roku badania w Bruszczewie są elementem polsko-niemieckiego interdyscyplinarnego<br />

projektu badawczego dotyczącego początków stratyfikacji społecznej na przełomie epok<br />

neolitu i brązu w Europie Środkowej. Ze strony niemieckiej kieruje nim prof. Johannes<br />

Müller z Uniwersytetu w Kilonii.<br />

W prezentowanym przyczynku skupię się tylko na jednym aspekcie tego projektu,<br />

a mianowicie na głównych zasadach organizacji i metodyce badań terenowych.<br />

1. Ogólne informacje o stanowisku<br />

1.1. Topografia<br />

Stanowisko w Bruszczewie znajduje się na pograniczu Wysoczyzny Śmigielsko-Lipnowskiej<br />

i Równiny Kościańskiej, w dolinie rzeki Samica, która jest lewym dopływem<br />

Obry (Hildebrandt-Radtke 2004). W mikroskali zajmuje ono sandrowe wzniesienie,<br />

które tworzy piaszczysty półwysep otoczony z trzech stron (zachodniej, południowej<br />

i wschodniej) organicznymi uwarstwieniami (torfy i gytie) doliny Samicy (ryc. 1). Tylko<br />

od północnego zachodu łączy się on wąskim przesmykiem z wysoczyzną. Stanowisko<br />

zajmowało całą powierzchnię wzgórza, łącznie z dolnymi partiami stoku, która zalegały<br />

już w strefie torfowej.<br />

1.2. Kultura<br />

W tradycji badawczej osada w Bruszczewie wiązana jest z wczesnobrązową kulturą<br />

unietycką. Dostrzegano na niej ponadto różnorodne wpływy innych kultur, zwłaszcza


Ryc. 1. Szkic geomorfologiczny okolic<br />

Bruszczewa (wg Hildebrandt-Radtke<br />

2004, ryc. 17). Legenda: 1 – wysoczyzna<br />

morenowa płaska, 2 – wysoczyzna<br />

morenowa falista, 3 – pagórki moreny<br />

czołowej, 4 – wysoczyzna morenowa<br />

pagórkowata, 5 – terasa pradoliny,<br />

6 – równiny sandrowe i wodnolodowcowe,<br />

7 – terasy kemowe, 8 – terasy zalewowe,<br />

9 – dna dolin rzecznych, 10 – równiny<br />

torfowe, 11 – ozy, 12 – zagłębienia<br />

bezodpływowe, 13 – dolinki erozyjnodenudacyjne,<br />

14 – wydmy, 15 – długie<br />

stoki.<br />

Fig. 1. Geomorphologic outline of<br />

Bruszczewo region (according to<br />

Hildebrandt-Radtke 2004, Fig. 17).<br />

Caption: 1 – flat morainal eminence,<br />

2 – undulating morainal eminence,<br />

3 – moraine hills, 4 – morainal hilly<br />

eminence, 5 – proglacial stream valley’s<br />

terrace, 6 – outwash and glacial plains,<br />

7 – glacial terraces, 8 – over-flood terraces,<br />

9 – bottoms of river-valleys, 10 – peat<br />

plains, 11 – eskers, 12 – hollows without<br />

drainage, 13 – erosion-denudative valleys,<br />

14 – dunes, 15 – long slopes.<br />

kultury wieterzowskiej. Ostatnie badania wskazują ponadto na północny kierunek oddziaływań<br />

w postaci tzw. kultury iwieńskiej i trzcinieckiej.<br />

1.3. Chronologia<br />

Chronologia osady opiera się aktualnie na blisko 50 datach 14C, z których 43 są związane<br />

z początkami epoki brązu (Czebreszuk, Müller 2004). Pierwsze umocnienia powstały<br />

w XX wieku p.n.e. Uzupełniono je następnie w wieku XIX, a przez trzy następne<br />

wieki sukcesywnie konserwowano (naprawa umocnień drewnianych, pogłębianie<br />

fosy), gdyż dopiero w XVI wieku nastąpił ostateczny proces zasypania fosy. Istnieje<br />

Ryc. 2. Bruszczewo,<br />

gm. Śmigiel, stanowisko 5.<br />

Strefy stanowiska. Legenda:<br />

1 – kulminacja,<br />

2 – strefa stokowa (umocnień<br />

dookolnych), 3 – strefa<br />

torfowa.<br />

Fig. 2. Bruszczewo, Śmigiel<br />

commune, site 5. Zones of<br />

the site. Caption:<br />

1 – eminence, 2 – slopes<br />

zone (surrounding firmness),<br />

3 – peat zone.<br />

113


114<br />

Ryc. 3. Bruszczewo, gm. Śmigiel,<br />

stanowisko 5. Wykonywanie<br />

pomiarów geomagnetycznych<br />

w sezonie 2003. Fot. J. Müller.<br />

Fig. 3. Bruszczewo, site 5.<br />

Geomagnetic surveying carried out<br />

in the year 2003. Photo by<br />

J. Müller.<br />

kilka niezależnych przesłanek na potwierdzenie tezy o permanentnym zasiedleniu tego<br />

miejsca w trakcie całej pierwszej połowy drugiego tysiąclecia p.n.e. W świetle powyższych<br />

uwag wczesnobrązowa osada w Bruszczewie nie ma wyłącznie „wczesnobrązowej”<br />

chronologii, gdyż trwa również w trakcie II okresu epoki brązu (do BD włącznie)<br />

(Ignaczak 2002: ryc. 62).<br />

1.4. Strefy stanowiska<br />

Na stanowisku w Bruszczewie można wyróżnić trzy strefy (ryc. 2), których badanie<br />

wymaga zastosowania nieco odmiennych metod wykopaliskowych. Są to: kulminacja<br />

wzniesienia, strefa stokowa (umocnień) i strefa torfowa. Pierwsza z nich jest najsilniej<br />

narażona na czynniki niszczące substancję kulturową.<br />

2. Metodyka prospekcji nieinwazyjnych<br />

Osada obejmuje obszar w kształcie koła o średnicy ok. 120 m, czyli nieco ponad hektar<br />

powierzchni. Badaniami wykopaliskowymi objęto do sezonu 2005 łącznie powierzchnię<br />

ponad 38 arów, co w porównaniu z powierzchnią osady jest tylko niewielkim procentem.<br />

Naszym zamiarem jest eksploracja wykopaliskowa ograniczonych części stanowiska,<br />

niezbędnych do pełnej rekonstrukcji całego założenia. Aby ten cel osiągnąć,<br />

konieczne było wsparcie innych, nieinwazyjnych metod prospekcji stanowisk archeologicznych.<br />

Tylko w pierwszej strefie (kulminacja), zważywszy na czynnik konserwatorski,<br />

konieczne jest jak najszybsze zbadanie jej w całości.<br />

2.1. Odwierty<br />

Pierwszą metodą pozawykopaliskową zastosowaną w Bruszczewie były odwierty, wykonane<br />

w ramach siatki o oczkach 8 (na wzgórzu) i 5 m (w strefie torfowej). Dzięki<br />

systemowi odwiertów pozyskaliśmy już w sezonach 1995-1997 pierwsze informacje<br />

o przebiegu fosy i zasięgu warstwy kulturowej w strefie torfowej.<br />

2.2. Badania geomagnetyczne<br />

Przełomowe znaczenie w rekonstrukcji założenia obronnego odegrała metoda geomagnetyczna<br />

(ryc. 3). Użyto radiometru Fluxgate Grad 601-2 firmy Bartington Instruments


Ryc. 4. Bruszczewo, gm. Śmigiel, stanowisko 5.<br />

Magnetogram stanowiska.<br />

(wg Ducke, Müller 2004, ryc. 23).<br />

Fig. 4. Bruszczewo, site 5. Magnetogram of the<br />

site. (According to Ducke, Müller 2004, Fig. 23).<br />

Ryc. 5. Bruszczewo, gm. Śmigiel, stanowisko 5.<br />

Interpretacja obrazu odcieni szarości<br />

magnetogramu stanowiska. (wg. Ducke, Müller<br />

2004, Ryc. 25).<br />

Fig. 5. Bruszczewo, site 5. Interpretation of the<br />

grey tones of site’s magnetogram. (According to<br />

Ducke, Müller 2004, Fig. 25).<br />

z Wielkiej Brytanii. Odstęp bazowy wynosił 0,5 m. W 2003 roku zbadano cały obszar<br />

osady (Ducke, Müller 2004), natomiast w sezonie 2004 badania poszerzono jeszcze<br />

o jej otoczenie ze wszystkich stron (ryc. 4). W efekcie otrzymaliśmy obraz okrągłych,<br />

dookolnych umocnień, które w największym stopniu zostały zniszczone budową rowu<br />

nawadniającego we wschodniej części stanowiska. Przebieg fortyfikacji był czytelny<br />

w środowisku zarówno mineralizowanym, jak i torfowym (ryc. 5).<br />

2.3. Zdjęcia lotnicze<br />

Uzupełniające znaczenie względem danych geomagnetycznych posiadały zdjęcia lotnicze<br />

(ryc. 6), wykonane w różnych latach i porach roku (Nowakowski, Rączkowski<br />

2004). Ich interpretacja potwierdziła niezależnie od innych metod przebieg fosy oraz<br />

innych struktur, których funkcja i chronologia wymagają dalszych badań (ryc. 7).<br />

3. Charakterystyka metodyki badań wykopaliskowych<br />

Ogólne zasady prowadzenie badań wykopaliskowych uzależnione były od konkretnych<br />

warunków danej strefy stanowiska. Odmiennie traktowano kulminację, część stosunkowo<br />

najprostszą metodycznie, odmiennie zaś strefę stokową (umocnień) i torfową, które<br />

wymagały specyficznych scenariuszy metodycznych.<br />

3.1. Kulminacja<br />

Pierwszym etapem wykopalisk było zdjęcie humusu o miąższości 20-30 cm, pod którym<br />

na tle żółtego piasku pojawiały się obiekty pradziejowe. Zależnie od wielkości<br />

115


116<br />

Ryc. 6. Bruszczewo, gm. Śmigiel, stanowisko 5. Zdjęcie lotnicze stanowiska<br />

z lipca 1997 roku (wg Nowakowski, Rączkowski 2004, ryc. 18).<br />

Fig. 6. Bruszczewo, site 5. Aerial picture of the site taken in July 1997<br />

(According to Nowakowski, Rączkowski 2004, Fig. 18).<br />

i skomplikowania rzutu poziomego były one dzielone na działki (zazwyczaj połówki lub<br />

ćwiartki) i eksplorowane warstwami mechanicznymi o grubości 10 cm.<br />

Tegoroczne badania przyniosły w strefie kulminacji (w partii szczytowej wzniesienia)<br />

jedno ważne odkrycie, a mianowicie pozostałości warstwy kulturowej z epoki brązu<br />

w postaci intensywnie czarnego poziomu piaszczystego z bardzo dużą ilością znalezisk, zalegającego<br />

bezpośrednio pod humusem ornym. Jej miąższość jest niewielka i sięga 10 cm.<br />

Jest to znalezisko wyjątkowe, a z racji swego położenia – najbardziej narażone na niszczące<br />

działania agrotechniczne.<br />

3.2. Strefa stokowa<br />

Obejmuje obszar ze spektakularnymi obiektami wklęsłymi w postaci fosy (północna<br />

część stanowiska, por. ryc. 8) i rowu (wschodnia część stanowiska). Badania w tych częściach<br />

prowadzone były warstwami naturalnymi, które z kolei – w zależności od miąższości<br />

– mogły być ponadto eksplorowane warstwami mechanicznymi, zazwyczaj o 10<br />

cm grubości.<br />

3.3. Strefa torfowa<br />

Największym wyzwaniem metodycznym była strefa torfowa. Generalnie eksplorowano<br />

ją, podobnie jak stok, metodą warstw naturalnych, wspomaganych przez mechaniczne,


Ryc. 7. Bruszczewo, gm. Śmigiel, stanowisko 5.<br />

Interpretacja archeologiczna zdjęć lotniczych<br />

stanowiska (wg Nowakowski, Rączkowski<br />

2004, ryc. 21). Legenda: 1 – lokalizacja<br />

wykopów archeologicznych, 2 – wyróżniki<br />

roślinne świadczące zapewne o obecności<br />

obiektów archeologicznych, 3 – strefa<br />

wewnętrzna osady zaznaczająca się jako<br />

wyróżnik roślinny, 4 – uskok terenowy.<br />

Fig. 7. Bruszczewo, site 5. Archaeological<br />

interpretation of aerial pictures of the site<br />

(according to Nowakowski, Rączkowski 2004,<br />

Fig. 21). Caption: 1 – location of trenches,<br />

2 – floral indicators confirming the existence<br />

of supposed archaeological features, 3 – inner<br />

zone of the settlement recognized on the basis<br />

of floral changes, 4 – terrain fault<br />

niemniej prace wymagały szerszego oprzyrządowania, wynikającego ze stałej konieczności<br />

usuwania nadmiaru wody. Inną komplikacją metodyczną była kwestia dokumentacji<br />

znalezisk, w torfie ich bogactwo surowcowe było bowiem ogromne. Konieczne<br />

było zastosowanie osobnych inwentarzy, obok tradycyjnych, dla materiałów masowych<br />

i wydzielonych, także rozbudowany system rejestracji próbek, artefaktów i przedmiotów<br />

drewnianych. Bardziej skomplikowana była też dokumentacja rysunkowa. Pojawiające<br />

się konstrukcje drewniane i szybka zmiana układów stratygraficznych powodowały<br />

konieczność kreowania większej liczby podrysów i rysunków detalicznych w większej<br />

skali.<br />

4. Metodyka badań w strefie mineralizowanej (wybrane zagadnienia)<br />

4.1. Zastosowanie wykrywacza do metali<br />

W przypadku stanowisk ze śladami wczesnej metalurgii, jakim jest Bruszczewo, niezbędnym<br />

elementem wyposażenia wykopaliskowego jest wykrywacz do metali. Prospekcja<br />

tym przyrządem była wieloetapowa. Najpierw badano powierzchnię każdego<br />

wykopu, następnie każdą warstwę mechaniczną. Także humus orny był eksplorowany<br />

10-centymetrowymi warstwami, aby można było w całości zbadać materiał ziemny.<br />

Dzięki tak dokładnej penetracji odkryto przedmioty związane z metalurgią, w tym 25<br />

wytworów brązowych różnej wielkości, także o rozmiarach kilku milimetrów, które<br />

w inny sposób na pewno zostałyby przeoczone. Innym zaskakującym efektem zastosowania<br />

wykrywacza do metali jest możliwość wydzielenia stref na stanowisku z metalem<br />

i bez niego. Tego typu znaleziska zlokalizowane były tylko na kulminacji i w górnych<br />

partiach stoku.<br />

4.2. Szlamowanie wypełnisk obiektów<br />

Autopsja paleobotaników (m.in. dr. Krolla z Uniwersytetu w Kilonii) wykazała, że<br />

w Bruszczewie nawet w strefie zmineralizowanej makroszczątki botaniczne zachowały<br />

się w bardzo dobrym stanie, dlatego też całe wypełniska obiektów z epoki brązu były<br />

117


118<br />

Ryc. 8. Bruszczewo,<br />

gm. Śmigiel, stanowisko 5.<br />

Północna część stanowiska.<br />

Profil fosy w trakcie eksploracji.<br />

Fot. J. Czebreszuk.<br />

Fig. 8. Bruszczewo, site 5.<br />

N-part of the site. Cross-section<br />

of the moat during exploration.<br />

Photo by J. Czebreszuk.<br />

szlamowane. Były to dziesiątki taczek z ziemią w każdym sezonie. Jest to czynność<br />

żmudna i uciążliwa, ale ze wszech miar warta wykonania, w sposób skokowy powiększa<br />

bowiem naszą wiedzę na temat relacji człowiek-środowisko.<br />

5. Metodyka badań w strefie torfowej (wybrane zagadnienia)<br />

5.1. Fotogrametria<br />

Jedną z metod dokumentacji układów warstw i profili jest fotogrametria, metoda polegająca<br />

na przekształceniu fotografii skośnych w pionowe (ryc. 9). Na danym układzie<br />

przeznaczonym do dokumentacji wyznacza się najpierw punkty referencyjne (np. w formie<br />

plastikowych kwadracików). Następnie fotografuje się dany układ oraz namierza<br />

punkty referencyjne tachymetrem. Dane te, wraz z fotografią przerabiane są następnie<br />

komputerowo, a końcowym efektem procedury jest fotografia pionowa (tzn. tak, jakby<br />

wykonana została dokładnie pod kątem 90 stopni).<br />

5.2. Rysowanie do komputera<br />

W części torfowej stosowano również metodę bezpośredniego rysowania z komputerem<br />

przy zastosowaniu programu AutoCAD. Do tego celu służył specjalny zestaw (ryc. 10),<br />

składający się z tachymetru laserowego z pryzmatem mierniczym, podłączonego do laptopa.<br />

Namierzając poszczególne punkty i łącząc je w konkretne krzywe, bezpośrednio<br />

na wykopie powstawał zdygitalizowany rysunek, który może być dowolnie przekształcany<br />

komputerowo.<br />

5.3. Eksploracja z pomostów<br />

Uwarstwienia torfowe są bardzo miękkie i badanie ich bezpośrednio z powierzchni<br />

grozi wieloma zniszczeniami układów konsystencyjnych, konstrukcji drewnianych<br />

i przemieszczeniami poszczególnych zabytków. Dlatego też niezbędne jest stosowanie<br />

w takich eksploracjach specjalnych pomostów, z których można prowadzić wykopaliska<br />

(ryc. 11). Konstrukcje używane w Bruszczewie składają się z dwóch elementów


Ryc. 9. Bruszczewo, gm. Śmigiel, stanowisko 5. Przykład fotogrametrii jednego<br />

z profili. A – zdjęcie skośne, B – zdjęcie pionowe (przekształcone komputerowo).<br />

Fot. J. Kneisel.<br />

Fig. 9. Bruszczewo, site 5. Photogrametry of one of the cross-sections.<br />

A – slanting picture, B – vertical picture (digitally processed). Photo by J. Kneisel.<br />

metalowych wspartych na deskach, którymi wyłożone są krawędzie wykopów. Na tych<br />

elementach wspiera się pomost, który można przesuwać w górę i w dół. Wytrzymałość<br />

takiej konstrukcji jest duża. Może na niej pracować dwóch ludzi. Równocześnie nie jest<br />

to przedmiot ciężki. Te same dwie osoby mogą go spokojnie przesunąć czy też wyjąć<br />

z wykopu.<br />

5.4. Zastosowanie zdjęć z latawca<br />

W sezonie 2005 zastosowano metodę wykonywania zdjęć z góry za pomocą latawca,<br />

pod który podwieszony był na specjalnej prowadnicy aparat fotograficzny. Taki układ<br />

pozwalał na swobodne manewrowanie (w górę i w dół) aparatem w zależności od potrzeb,<br />

czy chcieliśmy sfotografować jeden wykop, grupę sąsiednich wykopów, czy też<br />

całe stanowisko. Jest to metoda tania, szybka w użyciu, a jej jedynym ograniczeniem jest<br />

wietrzna pogoda.<br />

6. Charakterystyka zadań interdyscyplinarnych<br />

Równie, a może bardziej istotną od metodyki wykopalisk jest metodyka gromadzenia,<br />

przetwarzania i wymiany pozyskanych informacji. Pouczającym i, niestety, negatywnym<br />

przykładem w tym względzie, jest pierwszy etap badań w Bruszczewie (lata 60.<br />

XX wieku), który w praktyce ograniczył się tylko do wykopalisk (Czebreszuk, Müller,<br />

Silska 2004), co po 30 latach radykalnie zubożyło pozyskaną wówczas pulę informacji<br />

(Silska 2001).<br />

6.1. Ustalenie stałego składu zespołu analitycznego<br />

W interdyscyplinarnych projektach, jakim jest np. Bruszczewo, rola archeologa polega<br />

głównie na koordynacji różnych działań. Pierwszym krokiem jest skompletowanie zespołu<br />

badawczego. W przypadku omawianego projektu liczy on kilkanaście osób. Są<br />

wśród nich archeolodzy: Janusz Budziszowski (Warszawa), Janusz Czebreszuk (Poznań),<br />

Benjamin Ducke (Kilonia), Andrzej Krzeszowski (Poznań), Marcin Ignaczak<br />

(Poznań), Jutta Kneisel (Kilonia), Doris Mischke (Kilonia), Johannes Müller (Kilonia),<br />

119


120<br />

Ryc. 10. Bruszczewo,<br />

gm. Śmigiel, stanowisko 5.<br />

Rysunek do komputera<br />

za pomocą programu<br />

AutoCAD. Fot. J. Kneisel.<br />

Fig. 10. Bruszczewo, site<br />

5. Drawing created in<br />

AutoCAD program.<br />

Photo by J. Kneisel.<br />

Marzena Szmyt (Poznań), Marcin Szydłowski (Poznań). Są także archeolodzy specjalizujący<br />

się w różnych dziedzinach pokrewnych i przedstawiciele innych dyscyplin: Iwona<br />

Hildebrandt-Radke (Poznań) – paleogeomorfologia, Daniel Makowiecki (Poznań)<br />

– archeozoologia, Zdzisław Hensel (Warszawa) i Knut Rassmann (Frankfurt a. M.)-<br />

paleometalurgia, Tomasz Ważny (Toruń) – dendrochronologia, Walter Dörfler (Kilonia)<br />

i Jean-Nicolas Haas (Insbruck) – palinologia, Helmut Kroll (Kilonia) i Sabine Karg<br />

(Kopenhaga) – makroszczątki, Włodzimierz Rączkowski (Poznań) – zdjęcia lotnicze,<br />

Tomasz Goslar (Poznań) – datowania 14C, Arkadiusz Marciniak (Poznań) – tafonomia<br />

kości zwierzęcych i Janusz Piontek (Poznań) – antropologia.<br />

6.2. Bieżąca wymiana informacji<br />

6.2.1. Indywidualne konsultacje na stanowisku (metodyka pobierania próbek)<br />

Istotnym elementem obiegu informacji są konsultacje na stanowisku. Dzięki wiedzy<br />

poszczególnych specjalistów mamy szersze możliwości pozwalające na bardziej racjonalne<br />

planowanie prac wykopaliskowych (interpretację znalezisk czy przebieg poszczególnych<br />

warstw). Stałym elementem są konsultacje geomorfologiczne, dendrochronologiczne,<br />

palinologiczne, paleobotaniczne, antropologiczne i archeozoologiczne. Wizyty<br />

takie mają ponadto aspekt dydaktyczny. Prof. J.-N. Hass corocznie prezentuje naszym<br />

studentom improwizowane na stanowisku „warsztaty palinologiczne”, natomiast<br />

dr H. Kroll przeszkolił grupę studentów w prawidłowym szlamowaniu wypełnisk<br />

obiektów.<br />

6.2.2. Seminaria w trakcie wykopalisk<br />

Swoistym elementem „programu bruszczewskiego” są interdyscyplinarne seminaria,<br />

które odbywają się w trakcie wykopalisk (Matuszewska 2005). Służą one bieżącej wymianie<br />

informacji.<br />

Mankamentem wielu dotychczasowych programów było prowadzenie analiz przez<br />

różnych specjalistów w izolacji. Były one zbierane na koniec przez kierownika badań


Ryc. 11. Bruszczewo,<br />

gm. Śmigiel, stanowisko 5.<br />

Wiszące mosty do<br />

eksploracji warstw<br />

w wykopach torfowych.<br />

Fot. D. Mischke.<br />

Fig. 11. Bruszczewo, site<br />

5. Suspended bridges used<br />

during exploration of layers<br />

in peat trenches.<br />

Photo by D. Mischke.<br />

i publikowane najczęściej z jego podsumowującym komentarzem. Tymczasem nie jest<br />

żadnym wielkim odkryciem teza, że wnioski poszczególnych specjalistów wzajemnie<br />

się warunkują, przynosząc w efekcie pogłębiony obraz badanej rzeczywistości pradziejowej.<br />

Stanowisko w Bruszczewie jest obiektem skomplikowanym, także pod względem<br />

metodycznym. Program jego badań, skupiony przede wszystkim na gromadzeniu, przetwarzaniu<br />

i interpretacji danych merytorycznych, powinien również uwzględniać specyfikę<br />

metodyczną, to znaczy musi być też projektem metodycznym. Jesteśmy wciąż<br />

w trakcie badań terenowych, nie ulega więc wątpliwości, że proces metodycznego doskonalenia<br />

wykopalisk będzie postępował.<br />

Bibliografia<br />

Czebreszuk J., Müller J., (red.) Bruszczewo. Ausgrabungen und Forschungen in einer prähistorischen<br />

Siedlungskammer Groβpolens/Badania mikroregionu z terenu Wielkopolski. Band/Tom I. Forschungsstand<br />

– Erste Ergebnisse – Das östliche Feuchtbodenareal/Stan badań – Pierwsze wyniki – Wschodnia,<br />

torfowa część stanowiska, Poznań–Kiel–Rahden (Westf.), 2004<br />

Czebreszuk J., Müller J., Zur absolutchronologischen Datierung des Siedlungsgeschehens/Chronologia<br />

bezwzględna osadnictwa pradziejowego (w:) J. Czebreszuk, J. Müller (ed.), Bruszczewo. Ausgrabungen<br />

und Forschungen in einer prähistorischen Siedlungskammer Groβpolens/Badania mikroregionu<br />

z terenu Wielkopolski. Band/Tom I. Forschungsstand – Erste Ergebnisse – Das östliche Feuchtbodenareal/Stan<br />

badań – Pierwsze wyniki – Wschodnia, torfowa część stanowiska, Poznań–Kiel–Rahden<br />

(Westf.), 2004, s. 293-310<br />

Czebreszuk J., Müller J., Silska P., Forschungsgeschichte und Grabungsverlauf/Historia badań stanowiska,<br />

(w:) J. Czebreszuk, J. Müller (ed.), Bruszczewo. Ausgrabungen und Forschungen in einer<br />

prähistorischen Siedlungskammer Groβpolens/Badania mikroregionu z terenu Wielkopolski. Band/<br />

Tom I. Forschungsstand – Erste Ergebnisse – Das östliche Feuchtbodenareal/Stan badań – Pierwsze<br />

wyniki – Wschodnia, torfowa część stanowiska. Poznań–Kiel–Rahden (Westf.), 2004, s. 13-35<br />

121


122<br />

Ducke B., Müller J., Die geomagnetische Prospektion/Prospekcja geomagnetyczna, (w:) J. Czebreszuk,<br />

J. Müller (red.), Bruszczewo. Ausgrabungen und Forschungen in einer prähistorischen Siedlungskammer<br />

Groβpolens/Badania mikroregionu z terenu Wielkopolski. Band/Tom I. Forschungsstand<br />

– Erste Ergebnisse – Das östliche Feuchtbodenareal/Stan badań – Pierwsze wyniki – Wschodnia,<br />

torfowa część stanowiska. Poznań–Kiel–Rahden (Westf.), 2004, s. 61-68<br />

Hildebrandt-Radtke I., Die geomorphologische Landschaftsgliededrung/Zarys charakterystyki geomorfologicznej<br />

otozenia osady, (w:) J. Czebreszuk, J. Müller (red.), Bruszczewo. Ausgrabungen und<br />

Forschungen in einer prähistorischen Siedlungskammer Groβpolens/Badania mikroregionu z terenu<br />

Wielkopolski. Band/Tom I. Forschungsstand – Erste Ergebnisse – Das östliche Feuchtbodenareal/Stan<br />

badań – Pierwsze wyniki – Wschodnia, torfowa część stanowiska, Poznań–Kiel–Rahden (Westf.),<br />

2004, s. 45-49<br />

Ignaczak M., Ze studiów nad genezą kultury łużyckiej w strefie Kujaw, Poznań, 2002<br />

Matuszewska A., Międzynarodowe spotkanie „Bruszczewo. Badania mikroregionu z terenu Wielkopolski”,<br />

Śmigiel, woj. wielkopolskie, 7-8 sierpnia 2004 r., Folia Praehistorica Posnaniensia, t. 13/14,<br />

2005, s. 369-372<br />

Nowakowski J., Rączkowski W., Die Siedlung aus der Perspektive der Luftbilder/Osada w świetle<br />

analizy zdjęć lotniczych, (w:) J. Czebreszuk, J. Müller (red.), Bruszczewo. Ausgrabungen und<br />

Forschungen in einer prähistorischen Siedlungskammer Groβpolens/Badania mikroregionu z terenu<br />

Wielkopolski. Band/Tom I. Forschungsstand – Erste Ergebnisse – Das östliche Feuchtbodenareal/Stan<br />

badań – Pierwsze wyniki – Wschodnia, torfowa część stanowiska, Poznań-Kiel-Rahden (Westf.),<br />

2004, s. 53-59<br />

Silska P., Osadnictwo wczesnobrązowe na stanowisku nr 5 w Bruszczewie, gm . Śmigiel w świetle<br />

badań z lat 1964-68, maszynopis pracy magisterskiej, Poznań, 2001<br />

Summary<br />

Excavations conducted at defensive settlement dating from Early Bronze<br />

Age in Bruszczewo, Śmigiel commune, Great Poland province<br />

Site 5 Bruszczewo, Śmigiel commune, Kościan district, Great Poland province, is recognized as<br />

defensive settlement dated back to the 1st half of the 2nd millennium BC. (Czebreszuk, Müller,<br />

ed. 2004). Most of wooden construction relics remain in peatbog and are very well preserved.<br />

The excavations are carried out by Polish-German team led by J. Czebreszuk and J. Müller.<br />

From the methodical point of view this site can be regarded as difficult. The methodology of excavation<br />

research has been considerably developed, especially in particular zones of the site, in<br />

which complicated stratigraphy has been investigated. Photogrametry and AutoCAD drawings<br />

have been applied. Special suspended bridges have been made in the peatbog zone. Excavation<br />

works are additionally supported by other non-invasive methods, such as drilling, geomagnetic<br />

prospection, aerial photography and the use of metal detector.


Karol Dzięgielewski<br />

Wybrane problemy metodyki<br />

badań wykopaliskowych wielokulturowej osady<br />

w Podłężu, pow. Wieliczka, stan. 17<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Skala ratowniczych badań wykopaliskowych, wyprzedzających budowę autostrad<br />

w Polsce, postawiła niedawno ogromne wyzwanie przed polską archeologią. Wydawałoby<br />

się, że wystarczy bardzo sprawna organizacja na każdym szczeblu – od centrum<br />

zarządzania po ekipy terenowe, by – stosując dostępne metody – z sukcesem zrealizować<br />

to przedsięwzięcie. Jak pokazuje praktyka, nie jest to jednak tylko kwestia organizacji:<br />

niespotykany dotąd zakres badań otworzył bowiem przed badaczami nowe<br />

problemy, w tym natury metodycznej czy źródłoznawczej. O ile np. nowe modele interpretacji<br />

zarejestrowanych zjawisk będzie można wypracować wraz z postępem opracowań<br />

materiałów, o tyle problemy metodyki badań terenowych należy dyskutować<br />

na bieżąco. Od metodyki zależy bowiem, czy autostradową akcję ratowniczą cechować<br />

będzie tylko ilościowy przyrost materiału <strong>archeologicznego</strong>, czy też nabierze ona<br />

waloru jakościowego. Z tego powodu wydaje się uzasadnione jak najszybsze dzielenie<br />

się doświadczeniami, nabytymi podczas prac ratowniczych. Zaprezentowane poniżej,<br />

wybrane problemy metodyczne, a także próby ich rozwiązania, jakie podejmowaliśmy<br />

podczas badań w Podłężu koło Krakowa, pozwolą być może w pewnym stopniu spełnić<br />

ten postulat.<br />

Stanowisko 17 w Podłężu, gm. Niepołomice, pow. Wieliczka, położone jest na trasie<br />

przyszłej autostrady A4 i badane na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych<br />

i Autostrad. Prace koordynuje Krakowski Zespół do Badań Autostrad, zaś w terenie<br />

kierują nimi mgr mgr Roman Szczerba i Karol Dzięgielewski (w części wschodniej<br />

i północnej) oraz mgr Aleksandra Sabat-Maj i dr Wojciech Machowski (w części zachodniej<br />

i południowej). Wykopaliska prowadzone tu w latach 1996-2001, miały charakter<br />

rozpoznawczy (Naglik 2001: 314, 344; Czekaj-Zastawny i in. 2003: 286, 304;<br />

Informator Archeologiczny 2005: 63), zaś systematyczne badania wyprzedzające budowę<br />

autostrady trwają od jesieni 2003 r. Stanowisko położone jest w zachodniej części regionu<br />

Wzniesień Wielicko-Gdowskich, nad niewielką rzeką Podłężanką, prawobrzeżnym<br />

dopływem górnej Wisły (ryc. 1). Zajmuje obszar ok. 6 ha, obejmując swym zasięgiem<br />

dwa wzniesienia w obrębie równiny zalewowej ze starorzeczami. Pokrywa geologiczna<br />

(utwory lessopodobne; gliniasto-piaszczyste) umożliwia typ eksploracji zbliżony<br />

metodycznie do stosowanego na stanowiskach lessowych zachodniej Małopolski (więcej<br />

na temat położenia osady, a także informacje ogólne – por. Dzięgielewska i in. 2006;<br />

Nowak, Dzięgielewski, Szczerba – w druku).<br />

123


124<br />

Ryc. 1. Podłęże, stan. 17, pow. Wieliczka. Położenie stanowiska w zachodniej części<br />

Kotliny Sandomierskiej, określanej jako Wzniesienia Wielicko-Gdowskie. Kolorem<br />

szarym zaznaczono zasięg aglomeracji Krakowa. Rys. K. Dzięgielewski.<br />

Fig. 1. Podłęże, site 17. Location of the site in the W-part of Sandomierz Basin,<br />

Wieliczka-Gdów Upland. The range of Krakow urban area is marked with grey<br />

color. Drawn by K. Dzięgielewski.<br />

Tuż po rozpoczęciu badań wyraźnie zarysowało się kilka charakterystycznych dla<br />

tego stanowiska cech, m.in. położenie części zasiedlonego terenu na obszarze zalewowym;<br />

obecność różnej miąższości warstw kulturowych na niemal całej powierzchni<br />

stanowiska; znaczny stopień zniszczenia osady w wyniku zjawisk powodziowych,<br />

mających miejsce w pradziejach i szczególnie w okresie nowożytnym. Chęć uzyskania<br />

odpowiedzi na pytania m.in. o charakter badanych nawarstwień (warstwy spływowe<br />

czy kulturowe?); stopień homogeniczności zespołów, naruszonych w wyniku<br />

procesów fluwialnych czy też o naturę specyficznych obiektów znajdowanych<br />

w strefie zalewowej, wymusiła znaczną ostrożność podczas terenowego etapu badań,<br />

a także konieczność zastosowania technik eksploracji, nietypowych dla badań ratowniczych.<br />

Oczywiście w równym stopniu badań tych dotyczyły również tradycyjne problemy<br />

spotykane podczas badań ratunkowych, związane z logistyką, efektywnością, koniecznością<br />

pracy w niesprzyjających warunkach pogodowych. Tych powszechnie znanych<br />

aspektów badań nie chciałbym tu jednak poruszać, skupiając się jedynie na wybranych,<br />

zasygnalizowanych wyżej problemach, odnoszących się w szczególności do<br />

lateńskiej fazy osadnictwa na tym wielokulturowym stanowisku.<br />

Metody eksploracji chat półziemiankowych kultury lateńskiej<br />

Najciekawszą grupę obiektów nieruchomych, związanych z zasiedleniem stanowiska<br />

w okresie lateńskim, stanowią czworoboczne, prostokątne domostwa zagłębione w ziemię,<br />

określane „półziemiankami”, choć – jak wiadomo – stopień ich zagłębienia w ziemię<br />

jest obecnie trudny do oceny. Nawet sama ich funkcja jako obiektów mieszkalnych<br />

bywa kwestionowana (Meduna 1981: 61). Do sierpnia <strong>2007</strong> r. przebadano 17 chat kultury<br />

lateńskiej. Położone były na kulminacjach obu wzniesień lub na ich południowych


Ryc. 2. Podłęże, stan. 17, pow. Wieliczka. Zdjęcie lotnicze środkowej partii stanowiska w trakcie<br />

badań (wrzesień 2004 r.). Zielonymi obwódkami zaznaczono zarysy dwudzielnych jam (wykrotów),<br />

koncentrujących się w dolinnej partii stanowiska. Ob. 220 – chata kultury lateńskiej; ob. 185 – studnia.<br />

Fot. K. Dzięgielewski.<br />

Fig. 2. Aerial picture of the central part of the site during exploration (September 2004). The outlines of<br />

dual pits (located in the lower part of the site) are marked with green colour Feature 220 – La Tène culture<br />

hut; feature 185 – well. Photo by K. Dzięgielewski.<br />

stokach. Zachowane zarysy chat mierzyły od 8,2 do 23,7 m², były w przybliżeniu prostokątne,<br />

z lekko zaokrąglonymi narożnikami (ryc. 2 – ob. 220; ryc. 3). Na podstawie zabytków:<br />

szklanych, metalowych i ceramicznych, znalezionych w ich wypełniskach, można<br />

je datować, podobnie jak całą osadę celtycką, na środkowy okres lateński (LtC1–C2).<br />

W trakcie badań pierwszych chat stało się jasne, że niewystarczająca jest klasyczna<br />

metoda eksploracji szpachelką i łopatką, połączona z uprzednią detekcją każdego poziomu<br />

mechanicznego wykrywaczem metali. Próbne szlamowanie wypełnisk tych obiektów<br />

wykazało, że nawet podczas bardzo dokładnej eksploracji, w zwartej, gliniastej warstwie,<br />

umykają uwadze drobne fragmenty szklanych bransolet, paciorków, przedmiotów<br />

metalowych (najczęściej pozbawionych już rdzenia metalicznego). W tej sytuacji<br />

zdecydowano się na przepłukiwanie całości wypełnisk półziemianek. Stopniowo coraz<br />

bardziej poszerzano gamę obiektów, których wypełniska kwalifikowano do szlamowania.<br />

W niektórych przypadkach punktowo badano w ten sposób także warstwę<br />

kulturową poza obiektami. W warunkach badań ratowniczych, prowadzonych także<br />

w miesiącach jesienno-wczesnozimowych, niesprzyjających kontaktowi z wodą, nastręczało<br />

to niekiedy znacznzch trudności. Ponieważ wszystkie nawarstwienia na stanowisku<br />

charakteryzują się obecnością znacznej ilości wytrąceń żelazistych, które są nierozpuszczalne<br />

w wodzie, niemożliwe było bezpośrednie zbieranie z sita interesujących nas<br />

125


126<br />

Ryc. 3. Podłęże,<br />

stan. 17, pow. Wieliczka.<br />

Ob. 220 – chata kultury<br />

lateńskiej: a) plan na<br />

poziomie odkrycia; b) plan<br />

plastycznie odsłoniętego<br />

dna chaty z zarysami słupów<br />

podtrzymujących dach;<br />

c-d) profile.<br />

Rys. K. Dzięgielewski.<br />

Fig. 3. Feature 220 – La<br />

Tène culture hut: a) plan at<br />

the level of discovery;<br />

b) plan of uncovered bottom<br />

of the hut and the outlines<br />

of posts supporting the roof;<br />

c-d) cross-sections.<br />

Drawn by K. Dzięgielewski.<br />

znalezisk (poza większymi fragmentami zabytków). Materiał z sit pobierany był wobec<br />

tego w całości i w warunkach gabinetowych poddawany kolejnemu płukaniu. Następnie<br />

przy użyciu szkła powiększającego i pęsety wybierano pozostałe ułamki zabytków<br />

(szklanych, ceramicznych itd.), makroszczątki roślinne (w tym węgle drzewne) i fragmenty<br />

przepalonych kości.<br />

Warunki glebowe na stanowisku w Podłężu uniemożliwiają zachowanie się niespalonych<br />

kości zwierzęcych czy ludzkich, zaś ich spalone fragmenty są na tyle niewielkie,<br />

że w badanych tradycyjną metodą obiektach nie znajdowano ich w większej liczbie.<br />

Dopiero dzięki metodzie szlamowania pozyskano spore serie przepalonych materiałów<br />

kostnych z obiektów kultury lateńskiej. Jednym z impulsów do zastosowania tej metody<br />

w Podłężu były zestawienia, opublikowane przez D. Makowieckiego, dotyczące materiału<br />

kostnego z Bożejewic na Kujawach, gdzie część wypełnisk obiektów poddana została<br />

przesiewaniu. Porównanie udziału ości ryb w materiale osteologicznym z obiektów<br />

niepłukanych (poniżej 1%) i płukanych (ok. 52%) uzmysławia, jak bardzo zniekształcony<br />

obraz gospodarki człowieka dają tradycyjne metody eksploracji (Makowiecki 2003:<br />

72, ryc. 24). Płukanie wypełnisk obiektów może także powiększyć (przynajmniej ilościowo)<br />

zasób materiałów botanicznych. Ponieważ niezależnie pobierane są liczne próby<br />

paleobotaniczne, nie wydaje się, by omawiana metoda mogła wpłynąć na jakościowy<br />

obraz tego zasobu. Ostateczne wnioski na ten temat będą możliwe dopiero po przeanalizowaniu<br />

przez specjalistów całości zbioru.<br />

Wszystkie obiekty mieszkalne kultury lateńskiej, poddane szlamowaniu, dostarczyły<br />

drobnych paciorków z niebieskiego (rzadziej żółtego) szkła lub ułamków bransolet


z niebieskiego czy fioletowego szkła<br />

(ryc. 4). Można zatem przypuszczać,<br />

że niewielkie fragmenty zabytków tego<br />

typu znajdowały się pierwotnie również<br />

w zasypiskach pozostałych chat, 1<br />

jednak nie zostały zauważone, mimo<br />

pieczołowitej eksploracji przy użyciu<br />

szpachelek. Zbiór szklanych zabytków<br />

celtyckich z Podłęża, liczący obecnie<br />

62 artefakty (28 fragmentów bransolet<br />

i 34 paciorki), jest największą kolekcją<br />

tego typu z terenu ziem polskich.<br />

Pewna jej część to artefakty pozyskane<br />

z chat i innych obiektów, poddanych<br />

całościowemu szlamowaniu. Również<br />

w skali środkowoeuropejskiej jest to<br />

znaczący zbiór celtyckich zabytków<br />

szklanych. Dla przykładu, spośród<br />

licznych osad lateńskich we wschodniej<br />

Austrii (w różnym stopniu przebadanych)<br />

tylko cztery dostarczyły więk-<br />

Ryc. 4. Podłęże, stan. 17, pow. Wieliczka. Wybór<br />

fragmentów ozdób szklanych kultury lateńskiej<br />

(paciorków i bransolet) z chat półziemiankowych,<br />

pozyskanych dzięki szlamowaniu wypełnisk<br />

(ob. 487, 488, 514, 519). Fot. K. Dzięgielewski.<br />

Fig. 4. Selection of fragments of La Tène culture<br />

ornaments (beads and bracelets) recovered from<br />

semi-subterranean houses (features 487, 488, 514,<br />

519). Photo by K. Dzięgielewski.<br />

szej ilości zabytków szklanych (ponad 25) (Karwowski 2004: 46). Otwarte na razie<br />

pozostaje pytanie, na ile liczebność tego rodzaju ozdób w Podłężu odzwierciedla skalę<br />

i metodykę badań, a na ile rangę osady. Przykładowo, na podobnie datowanej osadzie<br />

w Nitrze-Šindolce na Słowacji, gdzie wyeksplorowano 32 chaty kultury lateńskiej, znaleziono<br />

jedynie 8 fragmentów szklanych bransolet i 3 fragmenty poprzecznie nacinanych,<br />

szklanych pierścieni (Březinová 2004: 143).<br />

Interesujące uwagi do metodyki badań można poczynić na przykładzie najbardziej<br />

efektownych znalezisk, jakich dokonano przy użyciu sita, a mianowicie dwóch monet<br />

celtyckich – złotej i srebrnej. Oba drobne numizmaty znaleziono w wypełniskach<br />

chat półziemiankowych (ob. 487 i 514). Srebrna moneta zalegała w warstwie użytkowej<br />

chaty 487. Użyty przed eksploracją tej warstwy wykrywacz metali nie zasygnalizował<br />

jej obecności. Jak pokazały przeprowadzone później próby, wystarczyło nakrycie tej<br />

niezwykle drobnej monety (0,69 g) większym fragmentem naczynia ceramicznego, by<br />

urządzenie nie rejestrowało obecności srebra. Można oczywiście dyskutować na temat<br />

jakości użytego sprzętu, jednak faktem jest, że to skądinąd bardzo użyteczne – w fachowych<br />

rękach – narzędzie, prowadzić może do uśpienia czujności prowadzącego badania<br />

(por. Barford 1999: 138). Choć należy zalecać stosowanie detektorów metali w trakcie<br />

badań, to trzeba pamiętać o ograniczonych możliwościach tych urządzeń. Wydaje<br />

się, że tylko szlamowanie wypełnisk niektórych kategorii obiektów może dać całkowitą<br />

gwarancję nieutracenia istotnych informacji. W przypadku badań stacjonarnych należy<br />

więc dążyć do przesiewania wypełnisk większości obiektów, w przypadku badań ratowniczych<br />

– przynajmniej tych, które potencjalnie mogą nieść najcenniejsze informacje<br />

(chaty, warstwy użytkowe jam zasobowych, dna studni itp.).<br />

127


128<br />

Ryc. 5. Podłęże, stan. 17, pow.<br />

Wieliczka. Ob. 515 – chata kultury<br />

lateńskiej. Plastycznie odsłonięte dno<br />

z widocznymi zarysami słupów nośnych<br />

dachu i rowkami fundamentowymi.<br />

Fot. R. Szczerba.<br />

Fig. 5. Feature 515 – La Tène culture<br />

hut. Uncovered bottom of the hut and<br />

the outlines of posts supporting the roof.<br />

Photo by R. Szczerba.<br />

Generalnie eksploracja chat prowadzona była metodą warstw mechanicznych, w ramach<br />

których osobno eksplorowano i oddzielnie pobierano materiał zabytkowy oraz<br />

próbki z warstw naturalnych. Zakładano również cięcia profilowe – najczęściej w układzie<br />

krzyżowym. Części przydenne chat, zagłębione w podłoże, eksplorowano natomiast<br />

metodą plastyczną, odsłaniając oryginalny poziom podłogi. Dzięki tej metodzie<br />

wiadomo, że podłogi chat z reguły nie były idealnie płaskie, posiadały nieckowate wgłębienia<br />

(ob. 35) lub rodzaje postumentów (ob. 220; ryc. 3b). Niekiedy udawało się również<br />

uchwycić rowki fundamentowe (ob. 515; ryc. 5). Takie same elementy konstrukcji<br />

znane są z innych osad celtyckich, badanych podobnymi metodami (np. Nitra-Šindolka<br />

– Březinová 2000). Tuż pod podłogami chat znajdowano dużą liczbę drobnych<br />

dołków, wypełnionych materiałem próchnicznym, o średnicy kilku i głębokości kilku<br />

– kilkunastu centymetrów. Nie tworzyły one nigdy żadnych układów, zatem większość<br />

z nich uznawano za ślady działalności zwierząt ryjących. Zresztą część z tego typu dołków,<br />

przecinana profilami, okazywała się niewątpliwymi korytarzami gryzoni. Jednak<br />

zdaniem G. Březinovej tego typu układy w Nitrze-Šindolce wiązały się z konstrukcją<br />

podłogi. Wykazywały one tam niekiedy regularny układ i były spiczasto zakończone,<br />

co uwiarygodnia tezę autorki (Březinová 2000: 70, 73, 81, ryc. 33, 34). Podobne ślady<br />

zarejestrowano pod podłogami chat celtyckich w Sanoku-Białej Górze, pow. Sanok<br />

i Zagórzycach, pow. Kazimierza Wielka. 2 Według J. Meduny (1980: 50), dołki takie<br />

miały stanowić pozostałość nieruchomego umeblowania chat (stołów, ław itp.). Być<br />

może również w Podłężu część wspomnianych dołków powinna być uznana za ślady<br />

konstrukcji podłogi czy wyposażenia wnętrza. Większości z nich nie przecinano jednak<br />

profilami i obecnie nie ma możliwości wskazania, które z nich miały charakter antropogeniczny,<br />

a które naturalny. Warto jednak zwrócić uwagę na ten problem w przyszłych<br />

badaniach.<br />

Problem identyfikacji dwudzielnych jam (śladów wykrotów)<br />

Pozostając przy problematyce obiektów nieruchomych, należy zwrócić uwagę na bardzo<br />

znaczną grupę (ok. 220) jam zlokalizowanych w dolinnej partii osady w Podłężu,<br />

w większości na równinie zalewowej, rzadziej na niższych partiach stoków. Jamy te były


Ryc. 6. Podłęże, stan. 17,<br />

pow. Wieliczka. Skupisko<br />

dwudzielnych jam wykrotowych<br />

(ob. 964, 974, 975).<br />

Fot. K. Dzięgielewski<br />

Fig. 6. Concentration of dual pits<br />

(windthrow structures –<br />

features 964, 974, 975).<br />

Photo by K. Dzięgielewski.<br />

w rzucie owalne lub okrągłe (lub mniej regularne) i zawsze składały się z dwóch wyraźnie<br />

odcinających się od siebie części – ciemnej, o próchnicznym wypełnisku i jasnej,<br />

o wypełnisku zbliżonym do calcowego podłoża (ryc. 6, 8a). Ta ostatnia część obwiedziona<br />

była zwykle nieregularnym, z reguły cienkim pasmem próchnicznej warstwy,<br />

która w profilu dochodziła zwykle do dna jamy lub zalegała przynajmniej na części<br />

ścianek obiektu, pod jasną, „pseudocalcową” warstwą (ryc. 7, 8b – warstwa oznaczona<br />

symbolem IV).<br />

Rozmiary opisywanych jam wahały się od metra do sześciu metrów średnicy i do 90 cm<br />

głębokości od poziomu odkrycia. Bez względu na rozmiary ich „konstrukcja” pozostawała<br />

taka sama. Najczęściej tego typu obiekty występowały w odległości kilku metrów<br />

od siebie (ryc. 6), rzadziej tworzyły skupiska. W ich wypełniskach (tylko w próchnicznych,<br />

ciemnych częściach) znajdowano od kilku do ok. 200 fragmentów ceramiki<br />

(różnej chronologii), rzadziej inne zabytki (np. fragment bransolety szklanej – ob. 261).<br />

Niektóre z próchnicznych wypełnisk poddano szlamowaniu, dzięki czemu dostarczyły<br />

drobnych fragmentów ceramiki (w tym grafitowej), węgli drzewnych, pojedynczych<br />

nasion, spalonych kości itd. Struktura tych znalezisk nie mówi jednak nic o chronologii<br />

tych obiektów, ponieważ była identyczna ze strukturą materiałów uzyskanych z kontrol-<br />

nego przesiania warstwy kulturowej w pobliżu obiektów. Owe „ciemne części” jam stanowiły<br />

bowiem pierwotnie otwarte struktury, które ulegały naturalnemu zasypywaniu<br />

materiałem z najbliższej okolicy.<br />

Szczegółowy opis jam wykrotowych z Podłęża, a także dyskusję związaną z ich interpretacją<br />

przedstawiono w innych miejscach (Dzięgielewski i in. 2006; Dzięgielewski<br />

<strong>2007</strong>). W kontekście rozpoczynającej się akcji opracowań materiałów „autostradowych”<br />

warto tu jedynie powtórzyć najważniejsze ustalenia związane z mechanizmem powstawania<br />

archeologicznie uchwytnych śladów wykrotów. O ile bowiem w Europie Zachodniej<br />

interpretacja tego rodzaju struktur nie budzi większych kontrowersji (np. Newell<br />

1980; Porath 1988; Vogt, Bailly 1986; Meyer 1987; White 1996; Behm, Tutlies 1998;<br />

Hartman i in. 2006: 186), to w pracach polskich archeologów dość często uznawane są<br />

129


130<br />

Ryc. 7. Podłęże, stan. 17,<br />

pow. Wieliczka. Przekrój<br />

dwudzielnej jamy<br />

wykrotowej (ob. 900).<br />

Fot. Ł. Oleszczak.<br />

Fig. 7. Cross-section of<br />

a dual pit (feature 900).<br />

Photo by Ł. Oleszczak.<br />

niesłusznie za obiekty antropogeniczne (najczęściej ślady szałasów) (por. Lasak 1996;<br />

Kawałkowa 2004; Jaszewska, Kałagate 2006).<br />

Proces powstawania jam powykrotowych, rejestrowanych w opisanym kształcie, należałoby<br />

rekonstruować w następujący sposób (ryc. 11a-c). Drzewa, które mogły pozostawić<br />

takie ślady w ziemi, musiały mieć dość płytki (tzw. poziomy lub płaski) system<br />

korzeniowy (ryc. 11a). Nie mógł to zatem być dąb (Quercus) czy sosna (Pinus), które<br />

mają korzeń palowy, lecz np. grab (Carpinus), wiąz (Ulmus), czy świerk (Picea). Dwa<br />

Ryc. 8. Podłęże, stan. 17,<br />

pow. Wieliczka. Obiekt<br />

825 – plan poziomu<br />

odkrycia i przekrój<br />

dwudzielnej jamy<br />

wykrotowej.<br />

Rys. K. Dzięgielewski<br />

Fig. 8. Feature 825 level<br />

of the discovery and<br />

cross-section of a dual<br />

pit. Drawn by<br />

K. Dzięgielewski.


Ryc. 9. Zakrzowiec, stan. 7,<br />

pow. Wieliczka. Obiekty<br />

1531 i 1509 – plan poziomu<br />

odkrycia i przekroje<br />

dwudzielnych jam<br />

wykrotowych. Przykład<br />

wzajemnej stratygrafii<br />

obiektów tego typu.<br />

Rys. K. Dzięgielewski<br />

Fig. 9. Features 1531<br />

and 1509 – level of the<br />

discovery and cross-sections<br />

of dual pits. An example of<br />

interactive stratigraphy of<br />

such type of features.<br />

Drawn by K. Dzięgielewski.<br />

pierwsze są podstawowymi składnikami lasów podmokłych: grądów (grab) i łęgów<br />

(wiąz) (Molenda [red.] 1980: 186, 765). Pod wpływem gwałtownego wiatru (lub w wyniku<br />

działalności człowieka), drzewo waliło się na jedną ze stron (ryc. 11a), w kierunku<br />

zgodnym z wiatrem, ale zależnym też nieco od stopnia ukorzenienia w danym kierunku.<br />

System korzeniowy (w postaci tzw. talerza korzeniowego) wciskał w tym momencie<br />

w głąb ziemi warstwy próchnicy i podłoża, przemieszczając je w kierunku przeciwnym<br />

do tego, na który drzewo się przewracało (ryc. 11a,b – warstwy II i III). Wypchnięty<br />

materiał pozostawiał pustą przestrzeń (nieckę), która początkowo dość szybko zasypywała<br />

się próchnicznym materiałem podniesionym wraz z talerzem korzeniowym (ryc.<br />

11b – warstwa II). Dalsze stadia wypełniania się części próchnicznej jam miały powolniejszy<br />

charakter, determinowany przez czynniki takie jak woda i wiatr. Skutkowały<br />

one powstawaniem w wyższych partiach jam nawarstwień o charakterze deluwiów (ryc.<br />

11b – warstwa VI).<br />

Z przeciwnej strony powstawała natomiast dość nieregularna wyrwa, z której ziemia,<br />

związana z korzeniami, unosiła się do góry wraz z talerzem korzeniowym (ryc. 11b<br />

131


132<br />

Ryc. 10. Podłęże, stan.<br />

17, pow. Wieliczka.<br />

Obiekty (od prawej):<br />

Z1518, Z1530, Z1538<br />

– jeden z nielicznych<br />

przykładów wzajemnej<br />

stratygrafii dwudzielnych<br />

jam wykrotowych.<br />

Fot. A. Sabat-Maj<br />

Fig. 10. Features (from<br />

the right side): Z1518,<br />

Z1530, Z1538 – One<br />

of very few examples of<br />

interactive stratigraphy<br />

of dual pits. Photo by<br />

A. Sabat-Maj.<br />

– warstwa V). Dopóki zwarty blok materiału z podłoża utrzymywał się na podniesionych<br />

korzeniach, dopóty na dnie wyrwy akumulował się materiał próchniczny, zsuwający<br />

się z okolicznego humusu (ryc. 8b – warstwa IV). Jeśli większość materiału wiszącego<br />

na korzeniach odpadała szybko i jednorazowo – w niecce tworzył się niemal niezakłócony<br />

układ warstw przemieszczonego calca, jeśli zaś poszczególne bryły odpadały<br />

stopniowo – tworzyły się warstwowane (ryc. 8b – warstwa V) czy nawet „laminowane”<br />

struktury. Opadający z korzeni calec nie zasypywał jamy równomiernie (ryc. 11b-c),<br />

prowadząc do powstania przy jej krawędzi tzw. niecki stropowej (ryc. 8b, 9a-c – warstwa<br />

VII). Pozostałości talerza korzeniowego (z głównym systemem korzeniowym) zachowywały<br />

się w postaci prostej, pionowej granicy obu części, przybierającej najczęściej<br />

ciemniejszą barwę niż reszta wypełniska „próchnicznej” jamy (ryc. 7, 11a-b – warstwa<br />

Ia). Liczne drobne korzenie zachowywały się bądź w postaci nieznacznych horyzontalnych<br />

przebarwień w obrębie warstwy wypchniętego calca (III) (ryc. 7), bądź jako szarawe<br />

„postrzępione” pasma na granicy obu części (ryc. 8b, 11c – warstwa. Ib). Opisany<br />

powyżej proces jest w zasadzie zgodny ze schematem zaprezentowanym przez R. Langohra<br />

(1993: 41-45, ryc. 2).<br />

Głębokość rejestrowanych jam (od 20 do 90 cm) nie stoi w sprzeczności z możliwością<br />

ich interpretacji jako jam wykrotowych. Większość drzew rosnących na glebach<br />

o strukturze gliniastej lub gliniasto-ilastej (jak w Podłężu), nawet przy 20-30 m wysokości,<br />

charakteryzuje się systemem korzeniowym sięgającym zaledwie do metra głębokości<br />

(Zimmermann, Brown 1981: 80). Znaczna część korzeni absorbujących leży natomiast<br />

w obrębie górnych 15 cm gleby (ibidem) (por. parametry w-wy Ib, interpretowanej<br />

jako pozostałość mniejszych korzeni).<br />

Intrygujące jest, że w Podłężu tak mało jest przykładów wzajemnego zazębiania się<br />

śladów wykrotów powalanych jednocześnie drzew. Biorąc pod uwagę rozmiary i wzajemne<br />

przerastanie systemów korzeniowych, podczas powalania musiało niejednokrotnie<br />

dochodzić do przecinania się śladów wykrotów. Tymczasem znakomita większość<br />

omawianych obiektów, nawet występujących w skupiskach, wyraźnie oddziela się od


Ryc. 11 Schematyczna rekonstrukcja procesu powstawania wykrotów drzew<br />

o tzw. poziomym systemie korzeniowym, uchwytnych archeologicznie jako<br />

tzw. dwudzielne jamy. I-VII – warstwy związane z kolejnymi fazami wypełniania jamy<br />

powykrotowej; A 1 -A 2 -B-C – schematyczne oznaczenie poziomów glebowych.<br />

Rys. M. Dzięgielewska, K. Dzięgielewski<br />

Fig. 11. Schematic reconstruction of the process of arising of tree-falls with so-called<br />

horizontal root system, archaeologically recognized as so-called dual hollowed<br />

structures. I-VII – layers linked with several phases of filling of the pit; A 1 -A 2 -B-C<br />

– schematically marked soil horizons. Drawn by M. Dzięgielewska, K. Dzięgielewski.<br />

innych. Z reguły występują one z częstotliwością 1-3 obiekty na ar i dzielą je odległości<br />

kilku, -kilkunastu metrów. Nieliczne przykłady stratygrafii z Podłęża (ryc. 10) dotyczą<br />

zapewne sytuacji znacznie późniejszego wyrastania drzewa na miejscu dawnego<br />

wykrotu. Nawet logicznie zakładając, że nie wszystkie drzewa w naturalnym siedlisku<br />

lasu łęgowego czy grądowego padały pod wpływem wiatru, wydaje się mało prawdopodobne,<br />

by tak rzadko zachodziło wzajemne przecinanie się układów korzeniowych.<br />

Jedynym wytłumaczeniem obserwowanej sytuacji może być założenie o antropogenicznych<br />

przekształceniach pierwotnego siedliska leśnego. Las rosnący w obrębie czy raczej<br />

na peryferiach osad (w różnych okresach) mógł być celowo przerzedzany, lecz nie<br />

w wyniku powalania, ale wycinki drzew. Znaczne przerzedzenie pierwotnego lasu musiało<br />

sprzyjać powalaniu drzew podczas silnych wiatrów. Argumentem za tak rozumianym<br />

rodzajem gospodarki leśnej mogą być charakterystyczne układy obiektów (ryc. 2).<br />

W Podłężu wykroty wykluczają się ze strefą zajętą przez obiekty mieszkalne (stok i kulminacja<br />

wzgórza), za to współwystępują z jamami zasobowymi, rowkami, studniami.<br />

Należy więc uznać, że w strefach gospodarczych osad (i tylko tam) drzewa były celowo<br />

pozostawiane przez mieszkańców.<br />

Za interpretacją opisywanych jam jako śladów wykrotów przemawia fakt, że obiekty<br />

tego typu znane są ze stanowisk o różnym datowaniu i funkcji, z różnych stref środowiskowych.<br />

Ich związek z obszarem zalewowym (jak w Podłężu) nie jest regułą, choć<br />

133


134<br />

właśnie na glebach podmokłych drzewa są bardziej narażone na przewrócenie z korzeniem<br />

przy silniejszym wietrze (Molenda [red.] 1980: 765). W Lipniku, pow. Przeworsk,<br />

Aleksandrowicach, pow. Kraków, Mucharzu, pow. Wadowice, czy Korczynie,<br />

pow. Gorlice, ślady wykrotów rejestrowano w wyniesionych partiach stanowisk. Rozbieżność<br />

zarówno chronologiczna (od mezolitu po średniowiecze), jak i funkcjonalna<br />

stanowisk, na których rejestrowano takie struktury, przemawia dobitnie za ich naturalną<br />

genezą (por. Dzięgielewski <strong>2007</strong>). 3<br />

Planigrafia materiałów zabytkowych w nawarstwieniach archeologicznych<br />

O tym, że niezwykle korzystne jest posiadanie precyzyjnych danych na temat lokalizacji<br />

każdego zabytku na stanowisku archeologicznym, nie trzeba nikogo przekonywać.<br />

W warunkach badań ratowniczych zazwyczaj nikt nie ma nic przeciwko ograniczeniu<br />

tego wymogu do namierzania tzw. zabytków wydzielonych. Niestety, nawet podczas<br />

stacjonarnych badań rzadko dostrzegana jest konieczność dokładnej (trójwymiarowej<br />

lub dwuwymiarowej) lokalizacji artefaktów. Metoda ta powinna być zalecana<br />

szczególnie na stanowiskach piaszczystych, na których wykrywanie obiektów jest<br />

silnie uzależnione od tak losowych czynników, jak warunki atmosferyczne (np. przesuszenie).<br />

Krakowski Zespół do Badań Autostrad, koordynujący ratownicze badania<br />

autostradowe w Małopolsce, wprowadził wymóg rutynowego wykonywania planigrafii<br />

wszystkich artefaktów w obrębie eksplorowanych warstw. Również w Podłężu,<br />

w warunkach gliniastego podłoża (i dość dobrej widoczności obiektów) oraz pokrywających<br />

sporą połać stanowiska nawarstwień kulturowych, metoda ta przynosiła znaczące<br />

efekty, polegające na możliwości wcześniejszego wykrywania obiektów, na podstawie<br />

obserwacji skupisk materiału. W niektórych wypadkach, np. kiedy obiekt wkopany<br />

był w identyczną jak jego wypełnisko warstwę kulturową, dzięki planigrafii możliwe<br />

było precyzyjne określenie jego pierwotnych granic (np. ob. 442 – chata półziemiankowa<br />

z wczesnego okresu rzymskiego, wkopana w lateńską warstwę). Ponadto materiały<br />

z obiektów można niejednokrotnie powiększyć o pewien zasób, pochodzący w istocie<br />

z ich niecek stropowych, a pozyskany przed ich odkryciem.<br />

W praktyce proces wykonywania planigrafii jest bardzo prosty i łatwy do wdrożenia.<br />

Zasadniczo eksploracja prowadzona jest na stanowisku warstwami mechanicznymi<br />

o miąższości 10 cm. Pracownicy używają w tym celu sztychówek, mających tę wyższość<br />

nad łopatami, że wymagają lekkiego nachylenia przy pracy, które sprzyja zauważaniu<br />

mniejszych artefaktów. Nie od dziś wiadomo, że zachowanie określonych pozycji<br />

podczas eksploracji sprzyja jej dokładności (por. Barford 1999: 138). Poza tym sztychówka<br />

umożliwia bardziej precyzyjne ściąganie kolejnych warstewek metodą „plantu”.<br />

W momencie natrafienia na fragment ceramiki, krzemienia, kamienia, polepy, kości itp.,<br />

pracownik wkłada artefakt do foliowego woreczka, który przymocowuje gwoździem do<br />

podłoża w miejscu znalezienia (jest to konieczne ze względu na możliwość przypadkowego<br />

przemieszczania znalezisk przez wiatr lub samych kopiących). Początkowo artefakty<br />

zostawiane były na niewielkich „górkach” na poziomie znalezienia (wykonywano<br />

wówczas planigrafię trójwymiarową). Później uznano jednak, że przy eksploracji warstwami<br />

mechanicznymi 10 cm wysokość bezwzględna nie wnosi zbyt wielu informacji.<br />

Setki niwelacji spowalniały natomiast znacząco tempo eksploracji. Taką dokładność


Ryc. 12. Podłęże,<br />

stan. 17, pow. Wieliczka.<br />

Fragment jednego<br />

z odciętych kanałów<br />

powodziowych,<br />

niszczącego obiekty<br />

osadowe (z prawej),<br />

w trakcie badań.<br />

Fot. R. Szczerba.<br />

Fig. 12. Fragment of one<br />

of flood-canal destroying<br />

settlement features (to the<br />

right) during exploration.<br />

Photo by R. Szczerba.<br />

utrzymano jedynie dla tzw. zabytków wydzielonych. Po wyeksplorowaniu danego poziomu<br />

każdy woreczek otrzymuje numer, po czym układ ponumerowanych artefaktów<br />

nanoszony jest na plan w skali 1:20 (najszybszą metodą jest użycie kratownic o oku<br />

10 cm). Dzięki niewielkiej miąższości eksplorowanej warstwy możliwe jest teraz dokładne<br />

przypisanie poszczególnych artefaktów do warstw naturalnych. Numer z woreczka<br />

jest po umyciu przepisywany tuszem na artefakt (obok nr inwentarzowego), zatem<br />

w każdej chwili można później sprawdzić dokładne położenie danego zabytku na<br />

arze. Materiałom „z warstwy” przypisywano dotąd niższą rangę poznawczą, niż tym<br />

z obiektów. Dzięki obserwacji pewnych prawidłowości uzyskanych drogą planigrafii<br />

możliwa będzie – być może – „rehabilitacja” tej kategorii materiału.<br />

Planigrafii nie wykonywano w obiektach (poza wyjątkowymi przypadkami), gdyż<br />

uznano, iż do oceny zwartości materiałów wystarczy w tym przypadku określenie charakteru<br />

wypełniska (użytkowe, zasypiskowe, spływowe). Dokładne rozdzielanie zabytków<br />

z poszczególnych jednostek stratygraficznych (naturalnych i mechanicznych – co 10<br />

cm) pozwala na dokonanie ewentualnej korekty tej oceny nawet na etapie opracowania.<br />

Wartość pozyskiwanego w ten sposób materiału może zostać doceniona na etapie<br />

prac gabinetowych, podczas analizy rozprzestrzenienia materiału. W szczególności<br />

analiza rozprzestrzenienia wyklejających się fragmentów naczyń pozwala formułować<br />

wnioski nie tylko na temat procesów postdepozycyjnych, ale i wzajemnych stosunków<br />

stratygraficznych poszczególnych jednostek (oczywiście przy zachowaniu odpowiedniej<br />

ostrożności – por. Kobyliński, Moszczyński 1992: 125). Do tej pory wykorzystywano tę<br />

metodę głównie w odniesieniu do obiektów (Kobyliński, Moszczyński 1992; Mianowska<br />

2001: 63) lub w ocenach zwartości warstw kulturowych (Rzepecki 2003: 253, ryc.<br />

53). Wydaje się, że może ona niekiedy pomóc odpowiedzieć na pytanie o genezę nawarstwień<br />

poza obiektami, stwarzając możliwość dodatkowej, niezależnej weryfikacji nie<br />

zawsze jednoznacznych określeń geomorfologicznych.<br />

135


136<br />

Ryc. 13. Podłęże, stan. 17,<br />

pow. Wieliczka. Przekrój<br />

przez starorzecze jednego<br />

z dopływów Podłężanki<br />

(por. ryc. 16d),<br />

wytypowane do badań<br />

długości transportu<br />

wodnego artefaktów.<br />

Fot. K. Dzięgielewski.<br />

Fig. 13. Cross-section<br />

through the watercourse<br />

of one of Podłężanka<br />

tributaries (see Fig. 16d),<br />

assigned for the research on<br />

the water transportation.<br />

Photo by K. Dzięgielewski.<br />

Ocena stopnia zniszczenia stanowiska przez procesy fluwialne<br />

Obecnie prowadzone są badania nad rozprzestrzenieniem ceramiki (w tym wyklejającej<br />

się) w obrębie warstw kulturowych. Zakończona została natomiast analiza tego typu<br />

dla nawarstwień fluwialnych (rzecznych), która zostanie tu zaprezentowana jako przykład<br />

wykorzystania planigrafii. Fluwialny charakter osadów, o których będzie mowa<br />

(ryc. 13, 14), znany był od początku badań, jednak wykonywano planigrafię artefaktów<br />

zdeponowanych w warstwach rzecznych, licząc na rozwiązanie dzięki niej jednej z zasadniczych<br />

kwestii metodycznych, jakie nasunęły się po ujawnieniu, że dość duża część<br />

stanowiska zniszczona jest przez nowożytne starorzecza i kopalne dopływy Podłężanki.<br />

Chodziło mianowicie o wyjaśnienie, czy zdeponowany w starorzeczach materiał<br />

Ryc. 14. Podłęże, stan. 17, pow. Wieliczka. Przekrój przez starorzecze jednego<br />

z dopływów Podłężanki (por. ryc. 13; 15d), wytypowane do badań długości<br />

transportu wodnego artefaktów. Czarnymi obwódkami oznaczono facje starorzecza<br />

w ramach których rozpatrywano kwestię długości transportu: a) [poza profilem]<br />

osady kotłów eworsyjnych (por. ryc. 15a); b) osady związane z funkcjonowaniem<br />

nurtu (bruk korytowy) (por. ryc. 15b); c) piaszczyste osady powodziowe (sekwencja<br />

tzw. włożeń powodziowych) (por. ryc. 15c); d) deluwia (erozja i wypełnianie<br />

obniżenia starorzecza) (por. ryc. 15d). Rys. K. Dzięgielewski.<br />

Fig. 14. Cross-section through the watercourse of one of Podłężanka tributaries<br />

(see Fig. 13; 15d), assigned for the research on the water transportation. Stages<br />

of the arising of the filling are marked in black color: a) [out of the cross-section]<br />

fillings of pot-holes (see Fig. 15a), b) layers linked with stream’s race (see Fig. 15b),<br />

c) flood sandy sediments (see Fig. 15c), d) deluvia (see Fig. 16d)<br />

Drawn by K. Dzięgielewski.


w całości należy wiązać z omawianym stanowiskiem, czy też należy się liczyć z długim<br />

transportem rzecznym, a więc potencjalnie – z materiałem spoza stanowiska (Dzięgielewski,<br />

Kalicki, Szczerba 2004 – w druku).<br />

W celu oceny długości transportu wodnego artefaktów posłużono się rejestracją odległości<br />

między wyklejającymi się fragmentami ceramiki, zebranymi w terenie metodą<br />

planigraficzną. Wybrano w tym celu odkryty w środkowej partii stanowiska odcinek<br />

paleokoryta strumienia, dawnego dopływu Podłężanki (ryc. 13, 14, 15). Źródło tego<br />

cieku odkryto później w zachodniej części stanowiska. Powierzchnia badanego obszaru<br />

wynosiła ok. 220 m² (długość ok. 22 m; szerokość: w stropowej partii ok. 10 m, w przydennej<br />

ok. 2 m); pozyskano z niego ok. 3880 artefaktów (głównie fragmentów ceramiki).<br />

W wyniku bardzo skrupulatnie przeprowadzonego wyklejania materiału połączono<br />

ze sobą 89 fragmentów ceramiki, a linie połączeń między wykolejonymi fragmentami<br />

naniesiono następnie na plany rozprzestrzenienia artefaktów. Osobno zinterpretowano<br />

rozkład materiałów w warstwach odpowiadających różnym fazom zasypywania paleokoryta<br />

(ryc. 15) (por. Dzięgielewski, Kalicki, Szczerba – w druku, tam szczegółowa<br />

charakterystyka nawarstwień). Pod uwagę zostały wzięte nie tylko materiały z samego<br />

starorzecza, ale również z obiektu 42, częściowo zniszczonego przez jedną z nowożytnych<br />

powodzi. Zabytki z tego obiektu znajdowały się częściowo w pierwotnym kontekście,<br />

w wypełnisku jamy, częściowo zaś w obrębie paleokoryta, w warstwach powodziowych.<br />

Ta sytuacja okazała się bardzo cenna dla oceny długości transportu artefaktów,<br />

gdyż materiały ceramiczne z obiektu łączyły się z ceramiką odkrytą w warstwach powodziowych<br />

znalezioną nie dalej niż 1,1 m od jego granic.<br />

Dla stadiów zarówno spokojnej (ryc. 15d), jak i szybkiej (ryc. 15a-c) akumulacji materiału<br />

w starorzeczu tego niewielkiego dopływu Podłężanki zarejestrowane przypadki<br />

transportu wodnego nie przekroczyły wartości 10 m (przy długości badanego obszaru<br />

22 m). Wydaje się, że na tej podstawie można sformułować tezę o zasadniczo dość<br />

krótkim transporcie artefaktów, nieprzekraczającym z reguły kilkunastu metrów, nawet<br />

w czasie ekstremalnych zjawisk meteorologicznych. Rozrzut materiału ze zniszczonych<br />

przez powodzie obiektów również nie był zbyt odległy. Stwierdzenia te odnoszą się<br />

oczywiście tylko do badanego cieku, a mianowicie dopływu trzeciego rzędu, w ujęciu,<br />

w którym Wisła jest ciekiem pierwszego rzędu. Uzasadnione wydaje się w tym świetle<br />

traktowanie zalegających w wypełnisku starorzecza materiałów archeologicznych jako<br />

znalezisk luźnych, ale z pewnością pochodzących z badanego stanowiska. Nie bez szans<br />

powodzenia pozostawać mogą także próby łączenia poszczególnych artefaktów z ich<br />

pierwotnymi kontekstami archeologicznymi (np. obiektami). Uzyskane wyniki mogą<br />

mieć pewne znaczenie dla studiów nad procesami postdepozycyjnymi i dla oceny wartości<br />

poznawczej materiałów ze stanowisk zniszczonych przez czynniki naturalne.<br />

W ostatnich latach, dzięki ogromnej skali szerokopłaszczyznowych badań archeologicznych<br />

w Polsce, ujawniono wiele stanowisk, na których czytelne są ślady destrukcyjnej<br />

działalności tych czynników, w tym fluwialnych (por. np. Andrzejewska i in. 2002:<br />

291-292, ryc. 5; Marosik 2002: 17; Naglik 2005: 44, ryc. 11).<br />

Na podstawie prezentowanych badań można zaproponować dwa uproszczone schematy<br />

rekonstrukcji pierwotnej dystrybucji materiałów archeologicznych na stanowiskach<br />

zniszczonych w wyniku procesów fluwialnych (ryc. 16) (Dzięgielewski, Kalicki,<br />

137


138<br />

Ryc. 15. Podłęże, stan. 17, pow. Wieliczka. Odcinek starorzecza jednego z dopływów Podłężanki, wytypowany<br />

do badań długości transportu materiałów archeologicznych (m.in. ze zniszczonych obiektów). Kropkami<br />

oznaczono artefakty, zebrane metodą planigraficzną; liniami prostymi – wyklejenia między fragmentami<br />

ceramiki. Poszczególne facje aluwiów, w ramach których rozpatrywano kwestię długości transpotu:<br />

a) osady kotłów eworsyjnych, występujących lokalnie w dnie strumienia (głęb. 190-130 cm); b) osady bruku<br />

korytowego, związanego zfunkcjonowaniem rzeki (głęb. 130-100 cm); c) piaszczyste osady powodziowe<br />

(głęb. 100-70 cm); d) deluwia związane z erozją stoków i wypełnieniem obniżenia starorzecza (głęb. 40-0 cm).<br />

Rys. K. Dzięgielewski, R. Szczerba.<br />

Fig. 15. Section of the watercourse of one of Podłężanka tributaries assigned for the research on water<br />

transportation. Artifacts, planigraphically documented, are marked with black spots; cemented parts of pottery<br />

are marked with straight lines. Several phases of the arising of the alluvia: a) sediments of pot holes located on<br />

the stream’s bottom (190-130 cm); b) sediments of talweg (130-100 cm deep); c) floods deposits<br />

(100-70 cm deep); d) deluvia (40-0 cm deep) Drawn by K. Dzięgielewski, R. Szczerba.


Ryc. 16. Modele dystrybucji artefaktów w starorzeczach niszczących dwa rodzaje stanowisk<br />

archeologicznych. 1 – stanowisko niezniszczone, z dużą ilością zwartych zespołów (kontekstów)<br />

archeologicznych: 1A – przed zniszczeniem przez rzekę, 1B – po zniszczeniu przez rzekę (rozkład<br />

połączeń ceramicznych odzwierciedla tylko procesy fluwialne); 2 – stanowisko zniszczone<br />

w wyniku czynników innych niż fluwialne, z niewielką ilością zwartych zespołów archeologicznych:<br />

2A – przed zniszczeniem przez rzekę, 2B – po zniszczeniu przez rzekę (rozkład połączeń<br />

ceramicznych losowy, podobnie jak przed zniszczeniem). Rys. K. Dzięgielewski<br />

Fig. 16. Models of artefacts distribution in paleochannels destroying two kinds of archaeological<br />

sites: 1 – untouched site, with a large number of archaeological „closed finds” („closed contexts”):<br />

1A – before destructive activity of a river, 1B – after destructive activity of a river (pattern of lines<br />

of pottery refittings reflects fluvial processes only); 2 – site destroyed as a result of factors other<br />

than fluvial, with scarce number of “closed finds”: 2A – before destructive activity of a river, 2B<br />

– after destructive activity of a river (pattern of lines of pottery refittiings is random, similarly to<br />

the pattern before destruction). Drawn by K. Dzięgielewski<br />

Szczerba w druku, ryc. 13). Pierwszy przypadek dotyczy stanowisk, które przed zadziałaniem<br />

procesów fluwialnych nie były zbyt silnie zniszczone w wyniku innych procesów<br />

postdepozycyjnych i charakteryzowały się obecnością wielu „zwartych” zespołów<br />

archeologicznych (ryc. 16: 1A). Po zniszczeniu tego typu struktury archeologicznej<br />

przez rzekę, układ artefaktów w wypełnisku koryta nie jest chaotyczny, lecz odzwierciedla<br />

rozwlekanie materiału wzdłuż nurtu (linie wyklejeń zgodne z nurtem rzeki) oraz<br />

spływanie osadów ze stoków w fazie zapełniania deluwiami (linie wyklejeń poprzeczne<br />

do nurtu) (ryc. 16: 1B). W przypadku Podłęża mamy do czynienia z takim właśnie<br />

układem linii połączeń fragmentów ceramiki (por. ryc. 15), można zatem sądzić, że<br />

139


140<br />

materiały na tym obszarze stanowiska nie były redeponowane przed wystąpieniem destrukcyjnego<br />

działania rzeki. Ten stan rzeczy potwierdza także obserwacja niezniszczonych<br />

partii stanowiska w okolicach badanego starorzecza (por. Dzięgielewski, Kalicki,<br />

Szczerba w druku, ryc. 3B).<br />

Druga sytuacja dotyczy stanowisk niszczonych przez inne procesy (np. eoliczne, rolnicze<br />

itp.) jeszcze przed wystąpieniem czynników fluwialnych. Stanowiska te charakteryzują<br />

się niewielką ilością zwartych zespołów archeologicznych z materiałem zabytkowym<br />

(ceramiką) (ryc. 16: 2A). Po zniszczeniu tego typu stanowiska przez rzekę, materiał<br />

zdeponowany w wypełnisku starorzecza zachowuje chaotyczną dyspersję, zaś linie<br />

wyklejeń fragmentów ceramiki powinny układać się w przypadkowych kierunkach, nie<br />

tylko zgodnych z nurtem (ryc. 16: 2B).<br />

Szeroki zakres badań ratowniczych, prowadzonych w Polsce od kilku lat, pozwolił<br />

poszerzyć zasób źródeł archeologicznych, a także stworzył dogodne warunki do wypracowania<br />

nowych form metodyki. Takie aspekty szerokopłaszczyznowych badań ratowniczych,<br />

jak możliwość penetracji peryferyjnych stref osiedli, badania zniszczonych stanowisk,<br />

wielkie areały badawcze, wreszcie tempo prowadzonych prac powinny sprzyjać<br />

refleksji nad modyfikacją stosowanych metod. Modyfikacje takie nie mogą być jednak<br />

nastawione tylko na zwiększanie tempa badań, choć o takie niestety najłatwiej.<br />

Przypisy<br />

1 Przeszlamowano jedynie wypełniska chat z części wschodniej stanowiska. Obiekty z części<br />

zachodniej, badanej przez W. Machowskiego, poza jednym wyjątkiem, nie zostały przeszlamowane.<br />

2 Uprzejme informacje Pani mgr Barbary Chudzińskiej i Pana mgr. Michała Grygiela, za które<br />

serdecznie dziękuję.<br />

3 Sugestię o interpretacji opisywanych struktur jako śladów wykrotów nasunął autorom badań<br />

w Podłężu prof. Jan Machnik. Za konsultację przyrodniczych aspektów przedstawionej powyżej<br />

rekonstrukcji dziękuję Pani dr hab. Marii Lityńskiej-Zając, Panu dr hab. Tomaszowi<br />

Kalickiemu, Panu prof. Markowi Krąpcowi (Kraków) i Panu prof. Rogerowi Langohrowi<br />

(Gandawa).<br />

Bibliografia<br />

Andrzejewska A., Andrzejewski A., Błaszczyk K., Grabarczyk T., Pietrzak J., Badania archeologiczne<br />

osad wielokulturowych w Warszawie-Wilanowie, Łódzkie Sprawozdania Archeologiczne,<br />

t. 8 (2002-2003), 2002<br />

Barford P.M., Wykrywacz metali jako narzędzie archeologa, (w:) W. Brzeziński, Z. Kobyliński<br />

(red.) Wykrywacze metali a archeologia, Warszawa, 1999<br />

Behm S., Tutlies P., Ausschnitte einer hallstattzeitlichen Siedlung bei Beeck, Archäologie im Rheinland<br />

1997, 1998<br />

Březinová G., Nitra-Šindolka. Siedlung aus der Latènezeit. Katalog, Catalogi Instituti Archaeologici<br />

Nitriensis Academiae Scientiarum Slovacae, t. VIII, Bratislava, 2002


Březinová G., Keltské sklo v severnej časti Karpatskej Kotliny. Územie Slovenska, (w:) J. Gancarski<br />

(red.) Okres lateński i rzymski w Karpatach polskich. <strong>Materiały</strong> z <strong>konferencji</strong>, Krosno, 2004<br />

Czekaj-Zastawny A., Drobniewicz B., Jarosz P., Kadrow S., Kozłowski J.K., Machowski W.,<br />

Mianowska I., Naglik R., Rodak J., Sprawozdanie z archeologicznych badań ratowniczych przeprowadzonych<br />

w 2000 roku na stanowiskach na trasie projektowanej autostrady A4 w woj. małopolskim,<br />

(w:) Raport 2000. Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych w strefie budowy<br />

autostrad w Polsce za rok 2000, Zeszyty Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego, seria<br />

B: <strong>Materiały</strong> archeologiczne, Warszawa, 2003<br />

Dzięgielewska M., Dzięgielewski K., Nowak M., Szczerba R., Osada grupy wyciąsko-złotnickiej<br />

oraz osada ze środkowego okresu lateńskiego i wczesnego okresu rzymskiego w Podłężu (stan. 17),<br />

pow. Wieliczka, w świetle badań w latach 2003-2004, (w:) Raport 2003-2004. Wstępne wyniki<br />

konserwatorskich badań archeologicznych w strefie budowy autostrad w Polsce za lata 2003-<br />

-2004, Zeszyty Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego, seria B: <strong>Materiały</strong> archeologiczne,<br />

Warszawa, 2006<br />

Dzięgielewski K., Possibilities of identification and dating of tree windthrow structures on archaeological<br />

sites (based on the examples from Podłęże, site 17), Sprawozdania Archeologiczne 59, <strong>2007</strong>.<br />

Dzięgielewski K., Kalicki T., Szczerba R., Fluvial processes as factors in redistribution of archaeological<br />

artefacts on the flood plain: a case study of paleochannel of the Podłężanka river, near Cracow<br />

(southern Poland), Archaeologia Polona, w druku<br />

Dzięgielewski K., Kalicki T., Szczerba R., Flood impact on the artifact distribution on the flood plain:<br />

a case study from Podlezanka (southern Poland), (w:) European Association of Archaeologists. X-th<br />

Annual Meeting Lyon, France, 8th-11th september 2004. Abstracts book, Lyon, 2004<br />

Dzięgielewski K., Dzięgielewska M., Szczerba R., Dual hollowed structures from celtic settlement<br />

at Podłęże (southern Poland): natural or anthropogenic phenomenon?, (w:) Marie-Chantal Frere-<br />

-Sautot (red.), Des trous... Structures en creux pré- et protohistoriques. Actes du colloque de<br />

Dijon et Baume-les-Messieurs, 24-26. mars 2006, (Préhistoires 12), Montagnac, 2006<br />

Hartman P., Prostředník J, Šida P., Pokorný P., Zachranný výskum objektu s mesolitickou štípanou<br />

industrií ve Vesci pod Kozákovem, Okr. Semily, Archeologie ve středních Čechách 10/1, 2006<br />

Jaszewska A., Kałagate S. Wstępne wyniki badań na autostradzie A18 Olszyna – Golnice (nitka<br />

północna), (w:) Raport 2003-2004. Tom 2. Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych<br />

w strefie budowy autostrad w Polsce za lata 2003-2004, (Zeszyty Ośrodka Ochrony<br />

Dziedzictwa Archeologicznego, seria B: <strong>Materiały</strong> archeologiczne), Warszawa, 2006<br />

Kadrow S., Iwanowice. Stanowisko Babia Góra, cz. 1. Rozwój przestrzenny osady z wczesnego okresu<br />

epoki brązu, Kraków, 1991<br />

Karwowski M., Latènezeitlicher Glasringschmuck aus Ostösterreich, Mitteilungen der Prähistorischen<br />

Kommission, Bd. 55, Wien, 2004<br />

141


142<br />

Kawałkowa E., Badania wykopaliskowe na stanowiskach kultury janisławickiej w Łęgu Starościńskim-Leśnej<br />

Górze (st. 1) i w Kozówkach (st. 1), powiat Ostrołęka, (w:) M. Dulinicz (red.), Problemy<br />

przeszłości Mazowsza i Podlasia (Archeologia Mazowsza i Podlasia. Studia i materiały, t. 3),<br />

Warszawa, 2004<br />

Kobyliński Z., Moszczyński W.A., Conjoinable sherds and stratificational processes: an example<br />

from Wyszogród, Płock Province, Poland, Archaeologia Polona, t. 30, 1992<br />

Langohr R. Types of tree windthrow, their impact on the environment and their importance for the<br />

understanding of archaeological excavation data, Helinium 33/1, 1993<br />

Lasak I. Obozowiska z epoki brązu w Grotnikach, woj leszczyńskie, Śląskie Sprawozdania Archeologiczne<br />

37, 1996<br />

Makowiecki D., Historia ryb i rybołówstwa w holocenie na Niżu Polskim w świetle badań archeo-<br />

ichtiologicznych, Poznań, 2003<br />

Marosik P., Ukształtowanie terenu i warunki geologiczne na stanowisku archeologicznym nr 11<br />

w Grabku oraz na obszarze przyległym w dnie doliny Krasówki, (w:) R. Grygiel (red.) Badania<br />

archeologiczne na terenie odkrywki „Szczerców” Kopalni Węgla Brunatnego „Bełchatów” S.A, vol. 2,<br />

Łódź, 2002<br />

Meduna J., Die latènezeitlichen Siedlungen in Mähren, Praha, 1980<br />

Meyer E., Kaiserzeitliche Siedlungsreste in Nimschütz, Kr. Bautzen, Arbeits und Forschungsberichte<br />

zur sächsischen Bodendenkmalpflege, Bd. 31, 1987<br />

Mianowska I., Frühmittelalterliche Siedlung von Ulucz, Kr. Brzozów (w:) M. Parczewski (red.)<br />

Quellen zur slawischen Besiedlung im Karpatengebiet, Bd. 1, Moravia Magna Seria Polona 1, Kraków,<br />

2001<br />

Molenda T., (red.) Mała encyklopedia leśna, PWN, Warszawa, 1980<br />

Naglik R., Sprawozdanie z badań ratowniczych prowadzonych w związku z budową autostrady<br />

A-4 na terenie b. woj. krakowskiego i zachodniej części b. woj. tarnowskiego w latach 1996-1999, (w:)<br />

Raport 96-99. Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych w strefie budowy<br />

autostrad w Polsce za lata 1996-1999, Zeszyty Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego,<br />

seria B: <strong>Materiały</strong> archeologiczne, Warszawa, 2001<br />

Naglik R., Archaeological Motorway, Archeologia Żywa, Special issue 2005, Warszawa, 2005<br />

Newell R.R., Mesolithic Dwelling Structures: Fact and Fantasy, Veröffentlichungen des Museums<br />

für Ur- und Frühgeschichte Potsdam, Bd. 14/15, 1980<br />

Nowak M., Dzięgielewski K., Szczerba R., Antropomorficzna nóżka naczynia glinianego z osady<br />

grupy wyciąsko-złotnickiej w Podłężu, stan. 17, (w:) J. Chochorowski (red.), Via Archaeologica.<br />

Źródła z badań wykopaliskowych na trasie autostrady A4 w Małopolsce, Kraków, w druku<br />

Porath A., Fundchronik für den Ennepe-Ruhr-Kreis 1948-1980, Ausgrabungen und Funde in<br />

Westfalen-Lippe (Münster), Bd. 4, Mainz, 1986


Rzepecki S., Osadnictwo społeczności kultury pucharów lejkowatych, (w:) L. Czerniak (red.) Badania<br />

archeologiczne na terenie odkrywki „Szczerców” Kopalni Węgla Brunatnego „Bełchatów” S.A.,<br />

vol. 3, Poznań, 2003<br />

Vogt U., Bailly F., Die Siedlung der vorrömischen Eisenzeit von Holsten-Mündrup, Stadt Georgsmarienhütte,<br />

Ldkr. Osnabrück, Nachrichten aus Niedersachsens Urgeschichte, Bd. 55, 1986<br />

White G.L., Siedlungsspuren der frühen Eisenzeit bei Ilverich, Archäologie im Rheinland 1995,<br />

1996<br />

Zimmermann M.H., Brown C.L., Drzewa – struktura i funkcje, Warszawa, 1981<br />

Summary<br />

Some problems of excavation methods at the multicultural<br />

site in Podłęże 17, Wieliczka district<br />

The excavations, which have been conducted since 2003 in Podłęże, are a part of archaeological<br />

research, preceding the construction of A4 motorway in Little Poland. The site can be described<br />

as multicultural. The following article concerns some problems of excavation methods regarding<br />

mainly the Celtic phase of the site occupation.<br />

1. Research methods of Celtic dwellings.<br />

So far there have been discovered 17 hollowed huts of rectangular shape (area: 8,2 to 23,7 square<br />

meters). Their fillings were entirely rinsed, which allowed to obtain a lot of botanical, archaeozoological<br />

and archaeological data. No sooner were obtained such large series of burnt bones,<br />

seeds and tiny fragments of artifacts, such as glass beads and bracelets (essential for features dating),<br />

than the mentioned method was used. By means of rinsing most of 62 glass artifacts were<br />

obtained (fig. 4). It is the largest collection of Celtic glass inventory from Poland.<br />

Furthermore, exploration by natural layers of the huts enabled to acquire data concerning the<br />

knowledge of construction technology. The data includes some information regarding the inner<br />

differentiation of hut floors (fig. 3b) as well as construction details such as foundation ditches<br />

(fig. 5).<br />

2. Identification of dual hollowed structures (windthrow). Within the lower part of the site, on<br />

the flood plain, there were discovered about 220 “pits” of characteristic stratigraphy. Two different<br />

parts of these structures were always easy to distinguish: dark (humus), and yellow (quasinatural)<br />

soil. The latter was always surrounded by thin layer of humus (fig. 6-11). After precise<br />

stratigraphic analyses of those objects, supported by the literature (Newell 1980; Vogt, Bailly<br />

1986), the structures were recognized as remains of tree-falls (windthrow). The accurate course<br />

of process, in which such phenomenon occurred, presents the scheme (fig. 11). Those traces<br />

could be remains of only certain tree species, characterized by so-called horizontal root system,<br />

for example Carpinus or Ulmus. The master still open is whether most of them were fallen by<br />

natural factors (gales, twisters) or whether by humans (pulling trees). Surely, the trees growing<br />

on the edge of the settlement or within its economical zone, became sparse as a result of human<br />

activity.<br />

143


144<br />

3. Planigraphy of artifacts. Within cultural layers all of the artifacts were planigraphically<br />

marked, which enabled to detain poorly visible objects as well as conduct studies relevant to<br />

genesis of individual layers. Such detail survey on artifacts location was also performed in research<br />

of one of paleochannels of previous Podłężanka river tributary, which damaged features<br />

and cultural layers in the central part of the site (fig. 12-15). There were found approximately<br />

4000 artifacts, mainly pottery fragments. By means of analyzing distances between conjoined<br />

fragments, the maximum transport distance was estimated. The research was led separately for<br />

4 phases of the paleochannel filling formation: a) pot holes on the river bottom (fig. 15a); b) talweg<br />

(fig. 15b); c) flood layers (fig. 15c); d) upper part of the filling being a result of lateral erosion<br />

(fig. 15d). In no case the transport was further than 10 m (not even in flood layers) (the length of<br />

studied part of paleochannel: 22 m). The conclusion is that the re-deposited artifacts came from<br />

close context, and surely from the site (comp. fig. 16).


Jacek Gackowski<br />

Niektóre problemy archeologicznej eksploracji<br />

stanowisk „mokrych” (na marginesie doświadczeń<br />

terenowych, nabytych podczas badań kilku osiedli<br />

obronnych i nawodnych I tysiąclecia p.n.e.)<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Nieco o historii i problematyce archeologii „mokrej”<br />

Sygnalizowane w tytule niniejszego artykułu utrudnienia prac terenowych przy jednocześnie<br />

wyjątkowych możliwościach pozyskiwania informacji źródłowych prawie zawsze<br />

były – i są też obecnie – charakterystyczne podczas eksploracji stanowisk „mokrych”.<br />

Problemy te już w początkach zainteresowań takimi znaleziskami nie były obce<br />

pierwszym badaczom szwajcarskich, wschodniopruskich, irlandzkich i szkockich osad<br />

nawodnych oraz przybrzeżnych (Keller 1866: 245-320; 1876: 2-69; Wood-Martin<br />

1886; Munro 1890; Heydeck 1909: 194-202). Można nawet powiedzieć, że – mimo<br />

oczywistych wówczas barier technicznych – druga połowa XIX wieku to „złoty” okres<br />

w Europie w zakresie rozmachu odkrywania, ewidencjonowania i w miarę możliwości<br />

<strong>archeologicznego</strong> rozpoznawania pozostałości drzewnych osad pradziejowych, ukrytych<br />

w bagnach lub też w wodach jeziornych. Mimo późniejszego postępu technicznego<br />

archeologii „mokrej” w zakresie sposobów poznawania pozostałości dawnych osiedli<br />

i dokonania wielu nowych odkryć często współcześni archeolodzy wracają do miejsc badanych<br />

lub tylko wskazanych przez XIX-wiecznych odkrywców.<br />

Obecnie dość powszechnie w przestrzeń zainteresowań archeologii „mokrej” włącza<br />

się stałe pozostałości miejsc zamieszkania i komunikacji oraz inne kategorie znalezisk<br />

archeologicznych (np. ofiary bagienne, dłubanki), zlokalizowane w strefach telmatycznych<br />

(bagienno-torfowych) oraz w wodach jeziornych i rzecznych. Niekiedy znaleziska<br />

archeologiczne z zachowanymi depozytami biogenicznymi nazywane są stanowiskami<br />

wilgotnymi (Lityńska-Zając, Wasylikowa [red.] 2005: 174).<br />

Decydując się na podejmowanie wysiłku eksploracji tak zlokalizowanych pozostałości,<br />

należy rozważyć zastosowanie różnych metod eksploracji terenowej, przy każdorazowym<br />

respektowaniu ogólnie akceptowanych kanonów „sztuki” wykopaliskowej. Najbardziej<br />

znanym polskim „poligonem” archeologii „mokrej” stały się odkryte w latach<br />

30. XX wieku pozostałości osady ludności kultury łużyckiej z Biskupina. Bez wątpienia<br />

odkrycie biskupińskiego osiedla, a później systematyczne rozkopywanie tego imponującego<br />

obiektu przyczyniły się już w okresie 2. połowy lat 30. ubiegłego wieku do ówcześnie<br />

nowoczesnego w skali europejskiej sposobu eksplorowania pozostałości drewnianej<br />

zabudowy i wydobywania rozmaitych kategorii źródeł z naturalno-kulturowych<br />

depozytów biogenicznych. Wymienić tu można chociażby efekty owocnej współpracy<br />

archeologów z przyrodnikami czy też podejmowanie eksploracji nurkowej (Jaroń 1938:<br />

145


146<br />

104-132; Rajewski 1959: 44-48). Można nawet było sądzić, że doświadczenia biskupińskie<br />

przyczynią się do wypracowania systematycznie doskonalonych standardów badawczych,<br />

z biegiem czasu mogących być stosowane w „polskiej szkole archeologii mokrej”,<br />

mając także na względzie doświadczenia zagraniczne, przy jednoczesnym respektowaniu<br />

wymogów <strong>konserwatorstwa</strong> <strong>archeologicznego</strong>. Także z możliwościami podjęcia<br />

zorganizowanej eksploracji podwodnej stref przybrzeżnych akwenów śródlądowych<br />

dość wcześnie wiązano duże nadzieje poznawcze (Bukowski 1956: 168-174; Rajewski<br />

1959: 45-47). W latach 60. – na gruncie powołania przy ówczesnym Instytucie Historii<br />

Kultury Materialnej PAN Komisji do Badań Podwodnych – usiłowano nawet podjąć<br />

próbę centralnej kontroli poczynań archeologicznych w zakresie lustracji podwodnej.<br />

Niestety, podjęta inicjatywa nie spotkała się z poważniejszą akceptacją (Kola, Wilke<br />

1985: 204). Badania „mokre” (zarówno podwodne, jak i bagienne) – jeśli podejmowano<br />

– to jedynie przy okazji inicjatyw poszczególnych środowisk badawczych, skupionych<br />

wokół muzeów, jednostek PAN-u czy też klubów nurkowych (por. np. Bukowski<br />

1982: 13-32; Kola, Wilke 1985: 181-267; Grążawski 1989: 577-588; Ostoja-Zagórski,<br />

Sawicka 1990: 5-38). Mimo więc rozmaitych, terenowych usiłowań w tym zakresie<br />

– i niewątpliwych sukcesów badawczych – stanowiska archeologiczne, zlokalizowane<br />

w strefach bagniskowych i wodnych, rzadko kiedy stawały się przedmiotem szczególnego<br />

czy bardziej systematycznego zainteresowania badawczego, podbudowanego etapem<br />

konserwatorskiego rozpoznania i zewidencjonowania (np. AZP-owskiego). Wprawdzie<br />

już w latach 70. i 80. XX wieku – na gruncie zdobytych doświadczeń terenowych<br />

– zgłaszano potrzebę podjęcia długofalowych badań „mokrych” i podwodnych,<br />

a nawet wdrożono na UMK w Toruniu specjalność dydaktyczną w odniesieniu do śródlądowej<br />

eksploracji podwodnej, to jednak w zakresie konserwatorskiej ewidencji ochrony<br />

i kontroli tych wyjątkowo trudnych poczynań wykopaliskowych niewiele zmieniło się<br />

w porównaniu z okresem fascynacji odkryciami biskupińskimi z lat 30. (Bukowski 1978:<br />

53-139; Kola, Wilke 1977: 147-184; 1980: 89-100). Oczywiste trudności eksploracyjne<br />

(zarówno już na etapie realizacji badań ewidencyjno-sondażowych, jak i systematycznych),<br />

ale też narastająca świadomość coraz to bardziej wyrafinowanych technicznie<br />

i naukowo możliwości poznawczych, przy jednoczesnej konieczności opieki konserwatorskiej<br />

przyczyniły się do podjęcia publicznej dyskusji tych zagadnień na forum kilku<br />

spotkań konferencyjnych. W tym miejscu przywołam tylko dwa takie ogólnopolskie<br />

spotkania z lat 90. ubiegłego stulecia, podczas których zwracano uwagę na wspomniane<br />

problemy. W 1994 roku w czasie <strong>konferencji</strong> „Archeologia Podwodna Jezior Niżu<br />

Polskiego” dyskutowano zagadnienia konserwatorskiej ochrony i dokumentacji stanowisk<br />

jeziornych i bagniskowych oraz zwracano uwagę na podjęcie wstępnych i systematycznych<br />

badań archeologicznych na tych obiektach. (Kola [red.] 1995). Podczas<br />

obrad K. Tobolski – paleobotanik współpracujący z wieloma archeologami „mokrymi”<br />

w kraju i za granicą – apelował: „...w większości przypadków zbiory archeologiczne nie<br />

zawierają reprezentatywnych materiałów – osadów towarzyszących znaleziskom (...).<br />

Dlatego należy apelować do archeologów, zwłaszcza penetrujących osady denne jezior,<br />

o pietyzm dla osadów biogenicznych. Powinien się on manifestować co najmniej<br />

w stopniu równym temu, jakim historyk obdarza archiwalia oraz starodruki. Konieczność<br />

kolekcjonowania prób osadów biogenicznych z miejsc eksploracji archeologicznej


powinna zostać oparta na takich samych zasadach, jakie dotyczą przedmiotów zabytkowych<br />

(1995: 163)”. Z kolei w 1999 roku podczas biskupińskiego sympozjum „Drewno<br />

archeologiczne. Badania i Konserwacja” uwagę zwrócono na konieczność skutecznej<br />

ochrony i poprawnego eksplorowania podstawowego komponentu źródłowego, jakimi<br />

są drewniane pozostałości lustrowanych osad, przepraw mostowych, kładek itp. (Babiński<br />

[red.], 1999). Jeden z referentów wówczas zaznaczył: „Początkujący eksplorator<br />

terenu podmokłego winien zaznajomić się z podstawową literaturą wprowadzającą go<br />

w generalia postępowania z materiałem organicznym (...), choć należy podkreślić z całą<br />

mocą, że bez praktyki u boku doświadczonego archeologa młody adept tej nauki narobi<br />

szkód zarówno technicznych, jak i metodologicznych. Oczywiście najlepiej, jeśli<br />

archeolog jest w stanie zapewnić sobie obecność na stanowisku konserwatora specjalisty,<br />

lecz w praktyce rzadko kiedy taką możliwość można zrealizować. Program studiów<br />

archeologicznych jest przestarzały, aktualizacje są zbyt powolne, więc i wzrasta niebezpieczeństwo<br />

edukowania pozornego, brzemiennego w przykre skutki podczas prac<br />

wykopaliskowych (Piotrowski 1999: 41-42).” Dekada lat 90. to już czas, kiedy polscy<br />

badacze, dotykający problematyki archeologii „mokrej”, także na forum europejskim,<br />

coraz bardziej aktywnie włączają się do dyskusji o potrzebie profesjonalnego badania<br />

stanowisk „mokrych” (por. np. Brzeziński 1992: s. 73-80; Niewiarowski, Noryśkiewicz,<br />

Piotrowski, Zajączkowski 1992: 81-92; Wilke 1996-1997: 12-31). Sprzyjające w tym<br />

względzie warunki – jeśli chodzi o wymianę doświadczeń w skali globalnej – tworzy<br />

od 1986 roku Wetland Archaeology Research Project, organizacja skupiająca środowiska,<br />

którym szczególnie leży na sercu nowoczesne badanie stanowisk „mokrych” i ich<br />

konserwatorska ochrona (Coles [red.], 1992; por. też wcześniejszą publikację dotyczącą<br />

drewna <strong>archeologicznego</strong>: Coles 1990). Warto też dodać, że metodyczne zagadnienia<br />

bezinwazyjnej lokalizacji znalezisk podwodnych, z perspektywy osiągnięć krajowych<br />

i zagranicznych, bywają też podejmowane przez Dział Badań Podwodnych Centralnego<br />

Muzeum Morskiego w Gdańsku (Domżał 1998/1999: 201-208).<br />

Doświadczenia z „archeologią mokrą” na przykładzie badań<br />

kilku osad z wczesnej epoki żelaza z terenu Mazur i ziemi chełmińskiej<br />

Mazurskie osady rusztowe<br />

W drugiej połowie dekady lat 80., a szczególnie w ciągu lat 90. XX wieku, toruński<br />

ośrodek archeologii podwodnej oraz osoby wywodzące się z tego środowiska wykonały<br />

lustrację „powierzchniową” pozostałości niektórych osad nawodnych kultury kurhanów<br />

zachodniobałtyjskich. Przy zastosowaniu mniej lub bardziej zaawansowanych<br />

metod eksploracji podwodnej sporządzono plany inwentaryzacyjne kilku tego rodzaju<br />

stanowisk archeologicznych. W zamierzeniach osób skupionych we wspomnianym<br />

toruńskim ośrodku badań podwodnych miało to stanowić wstępny etap rozpoznania<br />

tych obiektów, na podstawie którego można było podjąć decyzję o przystąpieniu do systematycznych<br />

prac wykopaliskowych na wytypowanych stanowiskach. Bez wątpienia<br />

stanowiło to jednak przede wszystkim ważny sygnał z punktu widzenia ochrony konserwatorskiej<br />

tych wyjątkowych obiektów archeologicznych, których degradacja mniej<br />

lub bardziej intensywnie ciągle postępuje, zważywszy na wiele czynników naturalnych<br />

147


148<br />

Ryc. 1. Przykłady inwentaryzacji<br />

powierzchniowej pozostałości osad<br />

nawodnych kultury kurhanów<br />

zachodniobałtyjskich: A: Pieczarki,<br />

gm. Pozezdrze (badania 1992-1994),<br />

B: Bogaczewo, gm. Giżycko (badania<br />

1993) wg Łapo, Ossowski 1995.<br />

Fig. 1. Examples of surface<br />

documentation of settlements of<br />

West-Baltic Barrows culture:<br />

a) Pieczarki, Pozezdrze commune<br />

(research in 1992-1994);<br />

b) Bogaczewo, Giżycko commune<br />

(research in 1993) (according to<br />

Łapo, Ossowski 1995).<br />

B<br />

A<br />

i cywilizacyjnych, o których niżej wspomnę nieco szerzej. Szczegółową inwentaryzacją<br />

wówczas objęto pozostałości osad nawodnych z Pieczarek, gm. Pozezdrze (ryc. 1:<br />

A), Bogaczewa, gm. Giżycko (ryc. 1: B), Mołtajn, gm. Barciany (ryc. 2: A) oraz Rybicala,<br />

gm. Ryn (ryc. 2: B). Oprócz sporządzenia dokumentacji ilustrującej zachowane<br />

na powierzchni den akwenów drewniane konstrukcje dawnych zabudów sporządzono<br />

także szczegółowe opisy widocznych gołym okiem rozmaitych materiałów zabytkowych,<br />

skupień bruków kamiennych oraz ogólnego stanu zachowania pozostałości<br />

w celu wyrobienia sobie poglądu na temat dalszej opieki konserwatorskiej. Należy dodać,<br />

że w przypadku osady pieczarkowskiej podwodną lustrację powierzchniową połączono<br />

z prospekcją geofizyczną, z zastosowaniem metody radarowania podpowierzchniowego.<br />

W ten sposób zidentyfikowano zalegające pod lustrem wody krawędzie platformy<br />

mieszkalnej, a także przebieg palowiska dawnego mostu, w początkach epoki<br />

żelaza, łączącego sztuczną wyspę z brzegiem akwenu (Lamparski 1995: 103-114). Było<br />

to pierwsze takie kompilacyjne postępowanie terenowe o charakterze bezinwazyjnym<br />

w polskiej archeologii „mokrej”.


Ryc. 2. Przykłady inwentaryzacji powierzchniowej pozostałości osad nawodnych kultury<br />

kurhanów zachodniobałtyjskich: a – Mołtajny, gm. Barciany (badania 1986-1991)<br />

wg Wilke 1996/97 z uzupełnieniami autora, b – Rybical, gm. Ryn (badania 1994)<br />

wg Łapo, Ossowski 2000.<br />

Fig. 2. Examples of surface documentation of settlements of West-Baltic Barrows culture:<br />

a – Mołtajny, Barciany commune (research in 1986-1991) (according to Wilke 1996/97);<br />

b – Rybical, Ryn commune (research in 1994) (according to Łapo, Ossowski 2000).<br />

Na dwóch obiektach z tej „powierzchniowo” lustrowanej grupy w dalszej kolejności<br />

przeprowadzono szerokopłaszczyznowe prace wykopaliskowe. Podjęto je na pozostałościach<br />

osad rusztowych z Mołtajn oraz Pieczarek. Warto przypomnieć, że pierwsza<br />

z wymienionych znana była już dawno niestrudzonemu badaczowi „palafitów wschodniopruskich”<br />

J. Heydeckowi, który prowadził tu ratownicze prace wykopaliskowe<br />

w 1895 roku, ale już znacznie wcześniej, bo w roku 1875 do muzeum królewieckiego<br />

trafiły rozmaite przedmioty zabytkowe, pochodzące z tego stanowiska (Heydeck 1909:<br />

196-197). Druga osada nigdy wcześniej nie była badana przez archeologów. Jako że<br />

149


150<br />

A<br />

B<br />

C<br />

Ryc. 3. Mołtajny, gm. Barciany. Pozostałości<br />

odchodów zwierzęcych (A), ziarniaków zbóż (B)<br />

oraz much domowych i stajennych (C).<br />

Fot. M. Jóźwikowska.<br />

Fig. 3. Mołtajny, remains of animal feces (A),<br />

grain (B) Musca domestica and Stomoxys<br />

calcitrans (C). Photo by M. Jóźwikowska.<br />

szczegółowe wyniki badań systematycznych<br />

opisano w innym miejscu (Gackowski 1998),<br />

tak więc tu jedynie wypada zwrócić uwagę<br />

na niektóre efekty poznawcze, uzyskane<br />

w trakcie zrealizowanych badań. Prace wykopaliskowe<br />

objęły zarówno strefy biogeniczno-<br />

-kulturowe, zalegające w telmatycznych, jak<br />

i limnicznych fragmentach interesujących nas<br />

stanowisk archeologicznych. W przypadku<br />

obu obiektów osadniczych odsłaniane pozostałości<br />

drewnianych zabudów rusztów mieszkalnych,<br />

dookolnych palisad czy też pozostałości<br />

przepraw mostowych bywały zdumiewająco<br />

dobrze zachowane. Pozwalało to na<br />

podejmowanie prób rekonstrukcji zabudowy<br />

mieszkalno-gospodarczej oraz obronno-komunikacyjnej.<br />

Dobry stan zachowania licznych<br />

belek oraz pali pozwolił też na przeprowadzenie<br />

oznaczeń dendrologicznych, dendrochronologicznych<br />

oraz radiowęglowych<br />

(Krąpiec 2000: 65-79; Goslar 2000: 81-88).<br />

Z biogenicznych warstw gytii detrytusowej,<br />

a w partiach telmatycznych z warstw o charakterze<br />

torfowym wydobyto (oprócz wielu<br />

naczyń ceramicznych) liczne serie przedmiotów<br />

zabytkowych, wykonanych z drewna,<br />

kości, poroża. Ów przyrodniczo-kulturowy<br />

kontekst zalegania stałych pozostałości<br />

zabudowy stał się niejako depozytem<br />

archiwizującym rozmaite makroszczątki<br />

florystyczne, w tym doskonale zachowane<br />

pozostałości zbóż (ryc. 3: B), roślin włóknisto-oleistych<br />

i ich liczne odciski na polepie<br />

i ceramice naczyniowej (ryc. 4: A, B) oraz<br />

rozmaite kategorie roślinności dziko rosnącej, zbieranej w okolicznych lasach, a także<br />

poświadczającej użytkowanie odlesionych przestrzeni wypasowych (Polcyn 2000:<br />

131-190). Bogate serie szczątków kostnych zwierząt dostarczyły danych o strukturach<br />

pogłowia, tendencjach hodowlanych, preferencjach łowieckich oraz przypadłoś-<br />

ciach chorobowych, szczególnie reumatoidalnych, np. stwierdzanych wielokrotnie<br />

u tutejszego bydła (Gackowski 1998: 390-431; Gręzak 2000a: 191-206; 2000b: 207-<br />

-236). W jakimś sensie o poziomie higieny ówczesnych mieszkańców i sposobach zamieszkiwania<br />

zaświadczyły wielokrotnie odkrywane pozostałości much domowych<br />

i stajennych oraz koprolitów zwierzęcych (ryc. 3: A, C). Obecność ceramiki pośród beztlenowych<br />

depozytów biogenicznych pozwalała na wielokrotne odkrywanie doskonale


A B<br />

Ryc. 4. Mołtajny, gm. Barciany. Odciski roślinne: na naczyniu (A)<br />

oraz polepie ściennej (B). Fot. M. Jóźwikowska<br />

Fig. 4. Mołtajny, floral prints on the vessels (A) and wall daub (B).<br />

Photo by M. Jóźwikowska.<br />

zachowanych organicznych pozostałości<br />

pokonsumpcyjnych, przywartych do wnętrz<br />

naczyń (ryc. 5: A-C). Wszystko to razem<br />

pozwoliło także na podjęcie próby oceny<br />

zainteresowania ówczesnych osadników<br />

bliższym i dalszym otoczeniem przyrodniczym<br />

(Gackowski 1998: 475-491; 2004:<br />

177-193). Można było stwierdzić, że owo<br />

zainteresowanie (szczególnie to gospodarcze)<br />

okolicznym terenem rozpoczynało się<br />

już przy miejscach zamieszkania, co dobrze<br />

manifestowało się obecnością szczątków<br />

ichtiologicznych (Pawlak 2000: 237-<br />

-244). Zdecydowanie jednak w materiale<br />

źródłowym przeważały ślady aktywności<br />

gospodarczej, realizowanej w obrębie partii<br />

przyległych do mis jeziornych. Dotyczyło<br />

to potwierdzanych źródłowo przestrzeni<br />

uprawowo-wypasowych, łowiecko-zbierac-<br />

kich oraz obszarów leśnych jako miejsc<br />

pozyskiwania surowca drzewnego w celach<br />

budowlanych i na opał. Można było<br />

przyjąć, że ów kres codziennego bywania<br />

dawnych mieszkańców poza osadą najpewniej<br />

wyznaczały oddalone partie borów. Na<br />

znaczne odległości od miejsc zamieszkania<br />

wyprawiano się chyba jedynie w celu upolowania<br />

dużych osobników leśnych, szczególnie<br />

niedźwiedzi. Jego nieliczne szczątki<br />

kostne o charakterze pokonsumpcyjnym,<br />

Ryc. 5. Mołtajny, gm. Barciany. Przywarte do<br />

wnętrz naczyń ceramicznych sprażone pozostałości<br />

pokonsumpcyjne, zachowane w postaci „gąbczastej”<br />

(A), „włóknistej” (B) oraz „gruzełkowatej” (C).<br />

Fot. M. Jóźwikowska.<br />

Fig. 5. Mołtajny, remains of food adhering to<br />

ceramic vessels, preserved in „spongy” (A), „fibrous”<br />

(B) and „tubercular” (C) forms. (C).<br />

Photo by M. Jóźwikowska.<br />

A<br />

B<br />

C<br />

151


152<br />

Ryc. 6. Pieczarki, gm. Pozezdrze. Przykłady<br />

dokumentowania niektórych depozytów kulturowych<br />

na przekroju w wykopie podwodnym: A – fotograficzna<br />

ilustracja lamin spalenizny w kontekście stoku<br />

piaszczystego; B – polowa ilustracja rysunkowa<br />

zalegania warstw otoczaków. Fot. i rys. M. Nilsson.<br />

Fig. 6. Pieczarki, Examples of evidence of particular<br />

cultural deposits uncovered in underwater trench:<br />

a) thin burned layer; b) layers of pebbles.<br />

Photo and drawn by M. Nilsson.<br />

a także drobne ozdoby z niedźwiedziego kośćca mogą wskazywać na incydentalność<br />

identyfikacji skrajnie odległych od osad ostoi i w związku z tym prawdopodobną rzadkość<br />

odławiania tak dużych i drapieżnych osobników.<br />

Bez wątpienia istotnym problemem eksploracyjnym na tego typu stanowiskach pozostaje<br />

identyfikacja charakteru i zmienności stratyfikacyjnej odsłanianych depozytów<br />

(ryc. 6: A, B; ryc. 7). Sygnalizowane trudności charakterystyczne są zarówno dla biogenicznych<br />

stref telmatycznych, jak i limnicznych. Tak więc przy świadomości, iż metodami<br />

eksploracji nurkowej i bagienno-torfowej bywa rozkopywany niegdyś jednorodny<br />

funkcjonalnie i czasowo obiekt osadniczy powinien skłaniać do przestrzegania reżimu<br />

porównywalności opisu nawarstwień kulturowo-przyrodniczych, odsłanianych, tak<br />

w dnie jeziora (np. w strefach przepraw mostowych), jak i w częściach płytkowodnych<br />

oraz już zlądzonych (tj. w obrębie zdegradowanych partii marginalnych osad wraz<br />

z pozostałościami domostw i pomostów gospodarczych). Dotyczy to zarówno tworzenia<br />

tradycyjnej stratygrafii archeologicznej, jak i koniecznego jej uwiarygodniania<br />

(w sytuacji ograniczonej obserwowalności) metodami przyrodniczymi, np. w zakresie<br />

oceny zmienności hydrologicznej akwenu w trakcie istnienia osiedla czy też oznaczania<br />

w warstwach biogenicznych komponentów naturalnych i kulturowych (por. np. Polcyn<br />

M. i I. 1994: 206-211; Polcyn 1996: 41-48; 2000: 101-130). Sygnalizowane wsparcie<br />

usiłowań archeologa (lub nawet przejęcie inicjatywy przez przyrodnika) w zakresie<br />

stworzenia poprawnego opisu depozycji nie wynika więc – jak chcą niektórzy archeolodzy<br />

– jedynie z trudności powiązania faktów przyrodniczych z obecnością luźnych


Ryc. 7. Rybical, gm. Ryn.<br />

Układ warstw w obrębie<br />

inwentaryzowanego palowiska<br />

(wg Łapo, Ossowski 2000).<br />

Fig. 7. Rybical, layout of<br />

layers within investigated area<br />

(according to Łapo, Ossowski<br />

2000).<br />

materiałów zabytkowych, np. ceramiki naczyniowej czy też przedmiotów metalowych<br />

(Kola 1997: 45-53). Wiąże się to raczej ze świadomością konieczności zdefiniowania<br />

– i wynikającego z tego opisywania – podstawowego komponentu stratyfikacyjnego,<br />

z jakim ma do czynienia podwodny lub też bagienny archeolog (Polcyn 1991: 159-164;<br />

Tobolski 1995: 157-164).<br />

„Łużyckie” osady obronne z terenu ziemi chełmińskiej<br />

Z nieco innymi doświadczeniami badawczymi w zakresie postępowania terenowego<br />

mamy do czynienia na gruncie eksploracji „łużyckich” osad obronnych. Są to – jak dotychczas<br />

– doświadczenia znacznie skromniejsze w porównaniu z wyżej opisanymi, niemniej<br />

jednak na tyle już istotne – jak sadzę – że warto tu wskazać pewne na ten temat<br />

spostrzeżenia. Z terenu ziemi chełmińskiej znanych jest kilka stanowisk archeologicznych,<br />

będących pozostałościami „łużyckich” osiedli obronnych (Chudziakowa 1974:<br />

67-71). Są to osady lokowane w strefach z natury obronnych w obrębie krawędzi wysoczyzny<br />

i dużych dolin (np. Gzin, Kamieniec czy Kałdus) oraz w rejonach obniżeń jeziornych.<br />

Ze względu na problematykę niniejszego artykułu zatrzymam się bliżej przy<br />

pozostałościach takich osiedli, których ślady są obecnie zdeponowane na nisko położonych<br />

półwyspach (najczęściej dawnych wyspach jeziornych). Niniejsze uwagi dotyczą<br />

więc problemów eksploracyjnych osad z Boguszewa, gm. Gruta, oraz Grodna, gm.<br />

Chełmża. Pierwsze z wymienionych wykopaliskowo było badane w latach 1991-1992,<br />

drugie zaś jest rozkopywane od 1997 roku (Kucharski 1993: 75-80; Gackowski 2003:<br />

105-116). W sytuacji obu stanowisk mamy do czynienia z pozostałościami dobrze zachowanych<br />

osad obronnych, niegdyś wzniesionych na biogenicznych (głównie torfowych,<br />

pokrytych wilgotnolubną roślinnością trawiastą) wyspach jeziornych. W obu też<br />

przypadkach – co zresztą nie jest takie rzadkie – na nawarstwieniach pradziejowych<br />

funkcjonowały osady średniowieczne (por. np. Biskupin). Tak uformowane depozyty<br />

kulturowe dodatkowo bywały – i bywają – zakłócane współczesną antropopresją rolną<br />

(uprawową) i systematycznie postępującym lądowieniem przestrzeni okołowyspowych<br />

i dawnych stref przepraw komunikacyjnych (mostowych i groblowych). Ten złożony<br />

proces osadniczy i podepozycyjny w sposób dość skuteczny utrudnia dokonanie wstępnej<br />

153


154<br />

Ryc. 8. Grodno, gm. Chełmża.<br />

Planigrafia zawartości fosforu<br />

w „łużyckiej” warstwie kulturowej<br />

(wg Bednarek, Markiewicz <strong>2007</strong>).<br />

Fig. 8. Grodno, Chełmża<br />

commune. Planigraphy of<br />

phosphorus content in „Lusatian”<br />

cultural layer (according to<br />

Bednarek, Markiewicz <strong>2007</strong>).<br />

oceny rozprzestrzenienia i stanu zachowania substancji zabytkowych w rozbiciu na fazy<br />

pradziejowe oraz młodsze. Ma to jednak, z jednej strony, kardynalne znaczenie dla dokonania<br />

oceny konserwatorskiej „kondycji” stanowiska, z drugiej zaś może rzutować<br />

na program badawczy, jeśli takowy przedkłada inspektorowi Wojewódzkiego Urzędu<br />

Ochrony Zabytków (WUOZ) ds. Archeologii osoba planująca podjęcie prac wykopaliskowych.<br />

Stąd w miarę pełne zlustrowanie bezinwazyjne lub też z maksymalnie ograniczoną<br />

ingerencją wziemną powinno poprzedzać właściwe prace wykopaliskowe.<br />

Podobnie więc, jak to miało miejsce w przypadku mazurskich osad rusztowych, także<br />

w obrębie interesujących nas stanowisk dążono do rozpoznania struktur depozycyjnych<br />

metodami bezinwazyjnymi (geofizycznymi) z zastosowaniem ingerencji możliwie<br />

ograniczonej (sondowania wierceniowe). W ten sposób uzyskano zobrazowania radarowe<br />

stratyfikacyjnych struktur podpowierzchniowych, uzupełnione obrazem zawartości<br />

fosforu obecnego w warstwach kulturowych (ryc. 8; ryc. 9: A, B). Tym sposobem<br />

uzyskano ogólne odwzorowania istotnych przestrzennie i stratyfikacyjnie pozostałości<br />

zabudowy (dookolne umocnienia, przeprawy mostowe, obecność centralnego plateau<br />

i stref mieszkalno-gospodarczych) wraz z ich waloryzacją chemiczną (fosforową). Szczególnie<br />

ciekawe dane uzyskano dla osady boguszewskiej. Uzyskany efekt zobrazowania<br />

geofizyczno-chemicznego podpowiadał archeologom (i konserwatorom), że w obrębie<br />

tego stanowiska mamy do czynienia z różnymi wielkościowo i stratyfikacyjnie przestrzeniami<br />

zajętymi przez pozostałości osad „łużyckich” i średniowiecznych. Mimo że<br />

osada z Boguszewa była rozkopywana w początkach lat 90., tj. znacznie wcześniej, zanim<br />

wykonano powyższe czynności, to jednak z punktu widzenia dalszych badań terenowych<br />

na tym obiekcie uzyskane dane obecnie pozwalają bardziej racjonalnie wybrać<br />

węzłowe obszary z punktu widzenia jego dalszego rozpoznania wykopaliskowego.<br />

O ile bowiem wydobywane materiały zabytkowe, takie jak ceramika naczyniowa, nie<br />

stwarzają archeologowi problemów z jej kulturowo-chronologicznym rozróżnieniem,<br />

o tyle właściwe przyporządkowanie źródeł florystycznych czy też zoologicznych takie<br />

proste już niej jest, szczególnie w sytuacji znacznej kompresji, kiedy kontekst ich


A<br />

Ryc. 9. Boguszewo, gm. Gruta. Występowanie anomalii geofizycznych,<br />

ilustrujących podpowierzchniowe struktury kulturowe (A) oraz ich fosforowa<br />

waloryzacja przestrzenna (B). Wg Lamparski <strong>2007</strong>; Kreft 2003).<br />

Fig. 9. Boguszewo, Gruta commune. Geophysical anomalies displaying sub-surface<br />

cultural structures (A) and their phosphorus spatial valorization (B)<br />

(according to Lamparski <strong>2007</strong>; Kreft 2003).<br />

zalegania stanowi biogen trudny do wizualnego rozdzielenia (zarówno w układzie horyzontalnym,<br />

jak i wertykalnym, i to w rozbiciu na kulturowo-chronologiczne fazy zasiedlenia).<br />

W przypadku osady z Boguszewa okazało się, że najprawdopodobniej ślady<br />

zabudowy pradziejowej są obecnie rozlokowane w ramach dużo mniejszego owalu, niż<br />

można by przypuszczać na podstawie dzisiejszego kształtu półwyspu (ryc. 9: A). Obecny<br />

jego kształt był bowiem formowany przez wiele lat (ale po fazie pradziejowego zasiedlenia<br />

tego miejsca) wskutek lądowienia dookolnych stref bagniskowych, intensyfikowanego<br />

systematyczną orką, odśrodkowo rozciągającą pokrywę glebową. W przypadku<br />

osady z Grodna jeszcze przed badaniami wykopaliskowymi udało się wskazać strefy<br />

zabudowy mieszkalno-gospodarczej oraz rejony niezabudowane (ryc. 8). W obrębie<br />

tego stanowiska metodami radarowania podpowierzchniowego wyznaczono przebieg<br />

spągów mas ziemnych nawiezionych na dawną wyspę w czasach funkcjonowania tu<br />

folwarku krzyżackiego. Dopiero poniżej owego nadkładu zlokalizowano pozostałości<br />

osady „łużyckiej”, które stały się przedmiotem szczególnego zainteresowania wykopaliskowego,<br />

począwszy od 1997 roku.<br />

Należy zaznaczyć, że w przypadku obu wymienionych tu stanowisk „łużyckich”,<br />

przeprowadzono powierzchniowe badania podwodne w obrębie płytkowodnych stref<br />

okołopółwyspowych. Zlokalizowano w ten sposób rumowiska belek, dłubankę (Boguszewo)<br />

oraz luźne materiały zabytkowe (ceramikę naczyniową, kości i przedmioty<br />

kamienne). W dnie jeziora grodzieńskiego, przyległego od północnego-wschodu do<br />

B<br />

155


156<br />

osady, przeprowadzono podwodne prace wykopaliskowe. W ten sposób – szczególnie<br />

w przypadku osady z Grodna – zaistniały przesłanki planigraficzno-źródłowe, wskazujące<br />

na konieczność rozszerzenia konserwatorskiej ochrony prawnej tego stanowiska na<br />

dookolne strefy jeziorne, przyległe do dzisiejszego półwyspu.<br />

Kilka refleksji podsumowujących<br />

Na podstawie wyżej zasygnalizowanego przeglądu niektórych możliwości, ale i utrudnień<br />

w zakresie uzyskiwania danych źródłowych ze stanowisk „mokrych” nasuwa się<br />

kilka refleksji o charakterze ogólnym.<br />

Bez wątpienia potrzeba przeprowadzania rozpoznania „powierzchniowego” stanowisk<br />

podwodnych i bagiennych nie powinna być odkładana w bliżej nieokreśloną przyszłość,<br />

chociażby ze względu na obecnie przyspieszony proces inwestycyjny, wyraźnie<br />

nasilony w turystycznie atrakcyjnych regionach Polski. Nie bez znaczenia dla sygnalizowanej<br />

potrzeby badawczej jest tu komercyjne zainteresowanie znaleziskami jeziornymi<br />

klubów nurkowych, oferujących swoim klientom przygodę z archeologią podwodną.<br />

W jakim zakresie przestrzennym strefy brzegowe i płytkowodne, kryjące przez setki<br />

i tysiące lat archeologiczne pozostałości dawnych osiedli i innych form aktywności kulturowej,<br />

uległy w ostatnich dekadach nieodwracalnej dewastacji, trudno obecnie ocenić,<br />

ale doświadczenia w tym względzie państw Europy Zachodniej z lat 60. i 70. ubiegłego<br />

wieku nie napawają zbytnim optymizmem (por. np. Kola, Wilke 1985: 73-74). Zważywszy<br />

na wymienione zagrożenia można by sądzić, że w takiej sytuacji przynajmniej<br />

te kategorie stanowisk „mokrych”, które są obecnie położone w partiach bagniskowych,<br />

niejako z natury „nieatrakcyjne” pozostają bezpieczne, mając także na względzie prawie<br />

powszechny brak zainteresowania tymi potencjalnymi znaleziskami ze strony archeologów.<br />

Niestety, jest to bezpieczeństwo pozorne. Znaleziska te są bowiem degradowane<br />

biotycznie i abiotycznie, m.in. na skutek zmiennego poziomu wilgotności, procesów<br />

mrozowych i abrazyjnych partii brzegowych (Soldenhoff 1995: 194-196; Ważny<br />

1999: 49-58). Na wielu akwenach uaktywniających się wskutek wycinki trzcin czy<br />

w ogóle za przyczyną przemiany stref florystycznych, powodowanej zmiennymi stanami<br />

wód. Szczególnie ten ostatni proces przyczynia się do niszczenia drewna <strong>archeologicznego</strong>,<br />

tkwiącego w płytkowodnych partiach jezior wytopiskowych. Wydaje się więc,<br />

że w pierwszym etapie konieczna jest systematyczna ewidencja „mokrych” obiektów<br />

archeologicznych na podstawie realizowanego (i w ten sposób uzupełnionego) programu<br />

ochrony konserwatorskiej w ramach akcji AZP. Takie propozycje dla środowiska<br />

konserwatorskiego zgłaszano już w początku lat 90. (Gackowski 1995a: 5-16; 1995b:<br />

27-42). Warto też podkreślić, że z punktu widzenia specyfiki „powierzchniowej” eksploracji<br />

nurkowej ważne pozostaje stosowanie kryteriów ekologicznej lokalizacji znalezisk.<br />

Jest to istotne dla późniejszych analiz kontekstu przyrodniczego jako naturalnego<br />

środowiska funkcjonowania dawnych form aktywności kulturowej oraz wpływu<br />

warunków podepozycyjnych na „kondycję” konserwatorską i poznawczą tych znalezisk.<br />

Ewidencja „powierzchniowa” stanowisk „mokrych” może być w sprzyjających<br />

warunkach terenowych uzupełniana rozpoznaniem bezinwazyjnym, np. geofizycznym<br />

i chemicznym. Przykładowe zastosowanie podpowierzchniowych metod radarowych<br />

zasygnalizowałem wyżej. Mogłoby to łącznie stanowić inicjalny (ewidencyjny) etap


ozpoznania (faza I), także istotnego dla podjęcia późniejszej lustracji sondażowej stanowisk<br />

szczególnie zagrożonych i poznawczo istotnych z punktu widzenia ich wymowy<br />

kulturowej (faza II). O ile w zakresie rozpoznania planigraficznego znalezisk ów<br />

etap lustracji powierzchniowej daje ogólnie pomyślne rezultaty (ryc. 1 i 2), o tyle sygnalizowane<br />

tu jako kolejne, drugie stadium badawcze jest ważne przede wszystkim<br />

dla dokonania dość szczegółowej oceny kontekstu stratygraficznego. Sposób realizacji<br />

tradycyjnej eksploracji sondażowej powinien odpowiadać „zapotrzebowaniu” merytorycznemu<br />

przy uwzględnieniu technicznych możliwości realizacji tego ciągle wstępnego<br />

rozpoznania (ryc. 6 i 7). Niekiedy bowiem wykonanie serii niewielkich odkrywek rzeczywiście<br />

jest możliwe, zarówno w torfie, jak i pod lustrem wody w dnie akwenu, niekiedy<br />

jednak takich możliwości brak i wówczas należy posiłkować się jedynie sondowaniami<br />

wierceniowymi i odkrywkowymi, stosowanymi przez przyrodników. W rozmaitych<br />

wariantach technicznych dają one dobre efekty poznawcze, bez względu na jakość<br />

geologiczną lustrowanych depozytów (Dean 1988; Archaeology Underwater 1992: 205;<br />

Kramer, Schlichterle 1995: 10, Tobolski 2000: 305-328). Udokumentowane rozpoznanie<br />

podwodnych depozytów stratyfikacyjnych metodą wizualnego odwzorowania układu<br />

odsłanianych warstw znalazło już niejednokrotnie swoje odzwierciedlenie literaturowe<br />

(por. np. Ruoff 1971: 87, Abb. 2-3, 92, Abb. 11; Łapo, Ossowski 1999: 304, ryc. 4).<br />

W sytuacji wystąpienia rzeczywiście obiektywnych trudności obserwacyjnych proponuje<br />

się archeologom zastosowanie metod opisu ekologiczno-kulturowego, np. korzystając<br />

ze sposobu J. Troels-Smitha (Gackowski 1995: 13-14; Tobolski 2000: 133-168).<br />

Ów dokuczliwy brak możliwości przeprowadzenia tradycyjnej lustracji układu warstw<br />

jest dość charakterystyczny przy podejmowaniu prac badawczych pośród depozytów<br />

limniczno-kulturowych. Decydowanie się wówczas na stosowanie opisu stratygrafii<br />

metodami przyrodniczymi jest dzisiaj nieodzowne, mimo świadomości stwierdzanego<br />

dość powszechnie zjawiska przenikania młodszych materiałów źródłowych (np. ułamków<br />

ceramiki naczyniowej czy innych ciężkich przedmiotów zabytkowych) do środowisk<br />

starszej (niższej) akumulacji kulturowej (Kola 1997: 45-53). Można powiedzieć<br />

nawet więcej. Sądzę, że ekologiczny opis warstw kulturowo-limnicznych lub kulturowo-bagniskowych<br />

powinien być obowiązkowym dla archeologów i jako taki zawsze<br />

winien być dostarczany władzom konserwatorskim jako jedna ze składowych dokumentacji<br />

terenowej. Niestety, obecnie jeszcze metody te z trudem są akceptowane przez<br />

archeologów (por. np. Gumiński, Fiedorczuk 1988: 113-147; Polcyn, Śmigielska 1991:<br />

95-102). Szukanie usprawiedliwień niemożności sporządzenia dokumentów charakteryzujących<br />

uwarstwienia w związku z tym, że przy dnie jeziora czy też w bagnie nic nie<br />

widać, jest – jak sadzę – nieuzasadnionym wybiegiem.<br />

Niestety, trzeba przyznać, że stan obecny ewidencyjnego rozpoznania i wynikającej<br />

z tego ochrony konserwatorskiej stanowisk „mokrych” jest na tyle słaby, że możliwości<br />

kontroli i oceny poprawności realizacji badań podwodnych czy bagniskowych, tak na<br />

etapie „powierzchniowym”, sondażowym, jak i szerokopłaszczyznowym, są zatrważająco<br />

nikłe. Praktycznie wygląda to tak, że inspektorzy WUOZ ds. archeologii w znakomitej<br />

większości przypadków nie są w stanie ocenić jakości prac badawczych, realizowanych<br />

w obrębie stanowisk „mokrych”. Dotyczy to bodaj wszystkich obiektów jeziornych,<br />

a także w dużej części torfowo-bagniskowych. Jako że w tym miejscu dotykamy<br />

157


158<br />

problematyki szerokopłaszczyznowych prac wykopaliskowych (faza III), wypada – jak<br />

sądzę – zwrócić uwagę na istotne zagadnienie podejmowania decyzji o technicznym<br />

i metodycznym sposobie eksploracji stanowisk „mokrych”, tj. z zastosowaniem metody<br />

nurkowej lub też lądowej, szczególnie w sytuacjach zalegania znalezisk w partiach<br />

marginalnych akwenów. Wiele pozytywnych przykładów w zakresie namysłu nad<br />

taką alternatywą, dostarczają nam archeolodzy zachodnioeuropejscy (por. np. Kramer,<br />

Schlichtherle 1995: 3-16). Najczęściej bowiem przed takim dylematem stają osoby decydujące<br />

się na badania wykopaliskowe w rejonach płytkowodnych stoków mis jeziornych.<br />

Często bywa tak, że tylko pewne fragmenty tak położonych stanowisk zalegają<br />

w partiach telmatycznych (np. przyczółki mostowe), pozostałe zaś tkwią w osadach limnicznych.<br />

Konieczność wykonywania jakościowo jednolitych opisów dokumentujących<br />

odsłaniane pozostałości kulturowe przy genetycznie różnym kontekście ich zalegania<br />

niejako wymusza decyzję o zastosowaniu metod eksploracji podwodnej lub/i lądowej.<br />

Należy na koniec podkreślić, że mimo oczywistych trudności eksploracyjnych podwodnych<br />

lub bagiennych stosowanie swoistej taryfy ulgowej dla sposobu postępowania badawczego<br />

i wynikającego z niego ograniczonego (wybiórczego, tj. najczęściej bez stratygrafii)<br />

dokumentowania znalezisk oraz kontekstu ich zalegania nie znajduje uzasadnień<br />

w obecnie obowiązującej Ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z dnia<br />

23 lipca 2003 roku (Dz. U. Nr 162, poz. 1568 z 2003 r.) oraz w stosownym dla podnoszonych<br />

tu zagadnień Rozporządzeniu Ministra Kultury z dnia 9 czerwca 2004 roku<br />

(Dz. U. Nr 150, poz. 1579 z 2004 r.). Trzeba tu jednak oddać sprawiedliwość i podkreślić,<br />

że przywołane akty prawne (szczególnie drugi z wymienionych) często też bywają<br />

trudne do egzekwowania przez „podwodnych” i „bagiennych” archeologów, nie ze<br />

względu na trudności eksploracyjne, ile raczej z powodów dość powierzchownego potraktowania<br />

przez prawodawcę problematyki badań archeologicznych na stanowiskach<br />

„mokrych”. Począwszy od etapu AZP, na szerokopłaszczyznowych wykopaliskach skończywszy.<br />

Zagadnienie to wymaga – jak sądzę – odrębnego namysłu nad standardami<br />

dokumentacyjnymi, ilustrującymi postępowanie archeologów badających pozostałości<br />

kulturowe, zdeponowane w wodach śródlądowych i strefach telmatycznych. Przy okazji<br />

warto dodać, że wymaga także formalnego uregulowania zakres uprawnień zawodowych<br />

do prowadzenia archeologicznych badań terenowych w wodach śródlądowych. Jest<br />

to zagadnienie dyskutowane w środowisku archeologów podwodnych od wielu już lat.<br />

Rozkopywane depozyty limniczno-kulturowe i telmatyczno-kulturowe – oprócz<br />

sygnalizowanych tu wad eksploracyjnych – mają jedną zaletę ponadprzeciętnej wagi.<br />

Zawierają bowiem w swojej stratyfikacyjnej istocie swoiste archiwum paleobotaniczne,<br />

ilustrujące obraz dawnego środowiska przyrodniczego, tak w zakresie obecności szczątków<br />

roślinnych i faunistycznych (np. zbóż, łusek rybich), jak i obrazujących naturalne<br />

otoczenie fitosocjologiczne dawnych osad. Wyżej zwracałem na to uwagę. Często to<br />

tylko od archeologa zależy, jak owo biogeniczne archiwum zostanie odczytane. Wymogiem<br />

więc badań wykopaliskowych (jeziornych i bagiennych) powinno być flotowanie<br />

starannie odsłanianych treści biogenicznych, z których wydobywa się archeologiczne<br />

ekofakty i artefakty. Sposoby przepłukiwania są tu rozmaite i najczęściej zależą<br />

od kontekstu geologicznego występowania znalezisk archeologicznych. Inne techniki<br />

należy stosować, mając do czynienia z kontekstem ilasto-mineralnym, inne zaś


w sytuacji rozkopywania depozytów detrytusowych (Ostoja-Zagórski 1993: 59-61,<br />

fot. 7; Tobolski 2000: 271-273; Renfrew, Bahn 2002: 229-232; Lityńska-Zając, Wasylikowa<br />

[red.] 2005: 177-179). Wymaga to odpowiedniego namysłu nad zastosowaniem<br />

najbardziej efektywnej techniki pozyskiwania tej kategorii źródeł. Jest to zagadnienie<br />

szczególnie złożone w sytuacji podejmowania podwodnej eksploracji z zastosowaniem<br />

eżektorowania.<br />

Kończąc, wypada wskazać na jeszcze jeden, ważny problem konserwatorski, którego<br />

świadomość powinna zawsze być bliska osobom podejmującym badania wykopaliskowe<br />

na stanowiskach „mokrych”. Jako że charakteryzują się one częstą obecnością bardzo<br />

dobrze zachowanego drewna (m.in. elementy zabudowy, łodzie, drobne przedmioty<br />

gospodarstwa domowego), stąd jego wydobywanie z kontekstów biogenicznych musi<br />

wiązać się z potrzebą profesjonalnego zakonserwowania. Trzeba jednak przyznać, że<br />

dotychczasowe działania w tym względzie nie napawają zbytnim optymizmem (por. np.<br />

Piotrowski 1999: 41). Świadomość wyjątkowo wysokich kosztów konserwowania dużych<br />

przedmiotów z drewna metodami chemicznymi powinna więc skłaniać – zarówno<br />

archeologów, jak i inspektorów WUOZ ds. archeologii wydających pozwolenie na badania<br />

terenowe – do krytycznego analizowania planów badawczych w tym ich fragmencie,<br />

który miałby dotyczyć zamiarów wydobycia, przechowywania i eksponowania (muzealnego)<br />

znalezisk. Trzeba zaznaczyć, że koszty finansowe takich działań są bowiem<br />

niebagatelne. Nie dotyczą tylko właściwej profilaktyki i konserwacji z zastosowaniem<br />

technologii chemicznych, ale także stałego monitoringu magazynowego i ekspozycyjnego<br />

(Babiński 1999: 59-76). Może więc możliwie ograniczonej ingerencji archeologa<br />

„mokrego” powinna towarzyszyć świadomość konieczności pozostawiania zabytkowego<br />

drewna w miejscach jego odkrycia, tj. w naturalnym otoczeniu biogenicznym. Wówczas<br />

to raczej już do władz konserwatorskich należałaby konieczność dbałości (prawnej<br />

i organizacyjnej) o „mokre” stanowisko archeologiczne. Pozostawałoby to w zgodzie<br />

z ogólnie akceptowaną zasadą uszanowania i niejako w ten sposób przekazania tej części<br />

dziedzictwa kulturowego kolejnym pokoleniom. Pamiętajmy bowiem, że wśród tych<br />

ostatnich najpewniej nie zabraknie profesjonalnych archeologów „mokrych”.<br />

Bibliografia<br />

Babiński L., Pasywna konserwacja mokrego drewna <strong>archeologicznego</strong> w świetle literatury, (w:)<br />

L. Babiński (red.), Drewno Archeologiczne. Badania i konserwacja. Sympozjum Biskupin – Wenecja,<br />

22-24 czerwca 1999, Biskupin, 1999<br />

Bednarek R., Markiewicz M., Ślady zabudowy osady obronnej kultury łużyckiej w Grodnie, gm.<br />

Chełmża (stanowisko 6) na podstawie analizy zawartości fosforu, Archeologia Epok Brązu i Żelaza,<br />

t. 1, Toruń, <strong>2007</strong> (w druku)<br />

Brzeziński W., Recent developments in wetland archaeology in Poland, (w:) B. Coles (ed.), The Wetland<br />

Revolution in Prehistory, Exeter, 1992<br />

Bukowski Z., Archeologia podwodna, Dawna Kultura, Nr 3, 1956<br />

159


160<br />

Bukowski Z., Stan i perspektywy archeologicznych badań podwodnych w jeziorach i rzekach Polski,<br />

Archeologia Polski, t. 23, 1978<br />

Bukowski Z., Osiedle otwarte kultury łużyckiej w Grzybianach, woj. legnickie w świetle dotychczasowych<br />

badań, Pamiętnik Muzeum Miedzi, t. 1, s. 1982<br />

Coles J.M., Waterlogged wood. Guidelines on the recording, sampling, conservation, and curation of<br />

structural wood, London, 1990<br />

Coles B., (ed.) The Wetland Revolution in Prehistory, Exeter, 1992<br />

Chudziakowa J., Kultura łużycka na terenie międzyrzecza Wisły, Drwęcy i Osy, Warszawa – Poznań,<br />

1974<br />

Dean M., Guidelines on acceptable standards in underwater archaeology, University of St. Andrews,<br />

1988<br />

Dean M., Ferrari B., Oxley I., Redknap M., Watson K., (ed.) Underwater. The NAS Guide to<br />

Principles and Practice, London – Dorchester, 1992<br />

Domżał R., Tradycyjne i nowoczesne metody poszukiwań w archeologii podwodnej, Z Otchłani<br />

Wieków Pomorza Gdańskiego, 1998/1999<br />

Gackowski J., Propozycja wdrożenia „Karty Ewidencji Stanowiska Archeologicznego zalegającego<br />

w wodzie (jezior, stawów, starorzeczy), (w:) A. Kola (red.), Archeologia Podwodna Jezior Niżu Polskiego,<br />

Toruń, 1995<br />

Gackowski J., Systematyczne penetracje podwodne wybranych obszarów próbnych, wstępną fazą<br />

w poznaniu pozostałości kulturowych, zalegających w jeziorach Niżu Polskiego, (w:) A. Kola (red.),<br />

Archeologia podwodna jezior Niżu Polskiego, Toruń, 1995<br />

Gackowski J., Osiedla nawodne z Mołtajn i Pieczarek na tle osadnictwa Pojezierza Mazurskiego<br />

we wczesnej epoce żelaza, Warszawa 1998 (praca w maszynopisie w IA UW i IA UMK), 1998<br />

Gackowski J., Uwagi o niektórych materiałach zabytkowych z osiedla obronnego kultury łużyckiej<br />

w Grodnie koło Chełmży (na podstawie wyników badań z lat 1997-2001), (w:) M. Fudziński, H. Paner<br />

(red.), XIII Sesja Pomorzoznawcza, vol. 1: Od epoki kamienia do okresu rzymskiego, Gdańsk, 2003<br />

Gackowski J., Niektóre materiały paleobotaniczne z osiedli nawodnych a charakter gospodarki uprawowo-zbierackiej<br />

w wybranych rejonach kultury kurhanów zachodniobałtyjskich, (w:) M.J. Hoffmann,<br />

J. Sobieraj (red.), Pruthenia Antiqua, vol. I: Człowiek a środowisko w epoce brązu i wczesnej<br />

epoce żelaza u południowo-wschodnich pobrzeży Bałtyku, Olsztyn, 2004<br />

Goslar T., Absolute radiocarbon dating of the lake dwelling from Bogaczewo (Varmian-Masurian<br />

Voivodeship), (w:) A. Kola, A. Sosnowska (ed.), Studies in the Lake Dwellings of the West Baltic<br />

Barrow Culture, Toruń, 2000


Grążawski K., Parthaczyn – przyczynek do badań nawodnych dworów myśliwskich w Prusach krzyżackich,<br />

Kwartalnik Historii Kultury Materialnej, Nr 3-4, 1989<br />

Gręzak A., Faunal bone material from the lake dwelling in Pieczarki, Varmian-Masurian Voivodeship<br />

(site 1), (w:) A. Kola, A. Sosnowska (ed.), Studies in the Lake Dwellings of the West Baltic Barrow<br />

Culture, Toruń, 2000<br />

Gręzak A., Faunal bone material from the lake dwelling in Mołtajny, Varmian-Masurian Voivodeship<br />

(site 1), (w:) A. Kola, A. Sosnowska (ed.), Studies in the Lake Dwellings of the West Baltic Barrow<br />

Culture, Toruń, 2000<br />

Gumiński W., Fiedorczuk J., Badania w Dudce, woj. suwalskie a niektóre problemy epoki kamienia<br />

w Polsce Północno-Wschodniej, Archeologia Polski, t. 33, z. 1, 1988<br />

Heydeck J., Pfahlbauten in Ostpreussen, Sitzungsberichte der Altertumsgesellschaft Prussia,<br />

t. 22, 1909<br />

Jaroń B., Szczątki roślinne z wczesnego okresu żelaznego w Biskupinie (Wielkopolska), (w:) J. Kostrzewski<br />

(red.), Gród prasłowiański w Biskupinie, Poznań, 1938<br />

Keller F., Pfahlbauten. Sechster Bericht, Mitteilungen der Antiquarischen Gesellschaft, Bd. XV,<br />

H. 2, 1866<br />

Keller F., Pfahlbauten. Siebenter Bericht, Mitteilungen der Antiquarischen Gesellschaft,<br />

Bd. XIX, H. 3, 1876<br />

Kola A., O problemach datowania średniowiecznych stanowisk podwodnych, Archaeologia Historica<br />

Polona, t. 6, 1997<br />

Kola A., (red.) Archeologia podwodna jezior Niżu Polskiego, Toruń, 1995<br />

Kola A., Wilke G., Stan badań śródlądowej archeologii podwodnej w Polsce, Pomerania Antiqua,<br />

t. 7, 1977<br />

Kola A., Wilke G., Toruński ośrodek archeologii podwodnej. Potrzeby i perspektywy badawcze, Acta<br />

Unicersitatis Nicolai Copernici, Archeologia 6, 1980<br />

Kola A., Wilke G., Archeologia Podwodna. Cz. 1: Badania w akwenach śródlądowych Europy Środkowej<br />

i Wschodniej, Toruń, 1985<br />

Kramer W., Schlichtherle H., Unterwasser-Archaeologie in Deutschland, Antike Welt, Jahrgang<br />

26 (1), 1995<br />

Krąpiec M., Dendrochronological Analysis of Wood from Selected Lake Dwellings of the West Baltic<br />

Barrow Culture, (w:) A. Kola, A. Sosnowska (ed.), Studies in the Lake Dwellings of the West Baltic<br />

Barrow Culture, Toruń, 2000<br />

161


162<br />

Kreft M., Wykorzystanie wyników badań paleopedologicznych do interpretacji warunków środowiska<br />

w okresie gospodarowania ludności kultury łużyckiej na przykładzie stanowiska <strong>archeologicznego</strong><br />

w Boguszewie, Toruń (praca w maszynopisie w Instytucie Geografii UMK), 2003<br />

Kucharski L., Konstrukcje obronne grodu kultury łużyckiej w Boguszewie, gm. Gruta, woj. toruńskie,<br />

stanowisko 1, (w:) J. Chudziakowa (red.), Badania archeologiczne ośrodka toruńskiego w latach<br />

1989-1992, Toruń, 1993<br />

Lamparski P., Możliwości zastosowania profilowania radarowego w badaniach archeologicznych,<br />

(w:) Kola A. (red.), Archeologia podwodna jezior Niżu Polskiego, Toruń, 1995<br />

Lamparski P., Wyniki profilowań radarowych osiedla obronnego ludności kultury łużyckiej w Boguszewie,<br />

gm. Gruta (stanowisko 1), Archeologia Epok Brązu i Żelaza, t. 1, Toruń, <strong>2007</strong> (w druku)<br />

Lityńska-Zając M., Wasylikowa K., (red.) Przewodnik do badań archeobotanicznych, Poznań,<br />

2005<br />

Łapo J.M., Ossowski W., Prace inwentaryzacyjne na osadzie z wczesnych okresów epoki żelaza<br />

w Bogaczewie, stan. 2, woj. Suwałki. Metoda i wyniki, (w:) Kola A. (red.) Archeologia podwodna<br />

jezior Niżu Polskiego, Toruń, 1995<br />

Łapo J.M., Ossowski W., Podwodne badania archeologiczne na osadzie w Sztynorcie Dużym, stan. 5<br />

„Kurka”, gm. Węgorzewo, woj. warmińsko-mazurskie, Sprawozdania Archeologiczne, t. 51, 1999<br />

Łapo J.M., Ossowski W., Wyniki podwodnych prac inwentaryzacyjnych przeprowadzonych na reliktach<br />

osady nawodnej w Rybicalu, stan. 1 „Jezioro Ryńskie”, gm. Ryn, woj. mazursko-warmińskie,<br />

Światowit, Nowa Seria, t. II (XLIII), Fascykuł B, 2000<br />

Munro R., The Lake – Dwellings of Europe, London, 1890<br />

Niewiarowski W., Noryśkiewicz B., Piotrowski W., Zajączkowski W., Biskupin fortified settlement<br />

and its environment in the light of new environmental and archaeological studies, (w:) B. Coles<br />

(ed.), The wetland Revolution in Prehistory, Exeter, 1992<br />

Ostoja-Zagórski J., Mezoregion Sobiejuchy na Pałukach, Warszawa–Żnin, 1993<br />

Ostoja-Zagórski J., Sawicka J., Osada halsztacka w Żędowie, gmina Szubin, woj. bydgoskie, na tle<br />

osadnictwa w mikroregionie Sobiejuchy, Komunikaty Archeologiczne, t. V, 1990<br />

Pawlak R., Fish Remains from Selected Lake Dwellings of the West Baltic Barrow Culture, (w:)<br />

A. Kola, A. Sosnowska (ed.), Studies in the Lake Dwellings of the West Baltic Barrow Culture, Toruń,<br />

s. 2000<br />

Piotrowski W., Archeologia i drewno mokre. Wprowadzenie do tematu, (w:) L. Babiński (red.),<br />

Drewno Archeologiczne. Badania i konserwacja. Sympozjum Biskupin – Wenecja, 22-24 czerwca<br />

1999, Biskupin, 1999


Polcyn I., Application of Cladocera analysis in archaeology, Circea, The Journal of the Association<br />

for Environmental Archaeology 11 (2), 1996<br />

Polcyn I., Cladoceran Remains from the Sedimentary Record of Lake Dgał Wielki (Great Masurian<br />

Lakeland), (w:) A. Kola, A. Sosnowska (ed.), Studies in the Lake Dwellings of the West Baltic Barrow<br />

Culture, Toruń, 2000<br />

Polcyn M., Podwodne warstwy kulturowe – problemy definicji, Studia Lednickie, t. 2, 1991<br />

Polcyn M., Archaeobotanical Finds from the West Baltic Barrow Culture Lake Dwelling in Pieczarki<br />

(Great Masurian Lakeland). An Attempt at the Reconstruction of Plant Economy, (w:) A. Kola,<br />

A. Sosnowska (ed.), Studies in the Lake Dwellings of the West Baltic Barrow Culture, Toruń, 2000<br />

Polcyn M. i I., Stratygrafia mostu/grobli w Gieczu w oparciu o morfologię warstw, układ konstrukcji<br />

i wyniki analizy wioślarek (Cladocera), Studia Lednickie, t. 3, 1994<br />

Polcyn M., Śmigielska A., Morfologia podwodnej warstwy kulturowej w obrębie reliktów wczesnośredniowiecznego<br />

mostu poznańskiego w jeziorze Lednica, (w:) Wstęp do paleoekologii Lednickiego<br />

Parku Krajobrazowego, Poznań, 1991<br />

Rajewski Z., O przydatności poszukiwań podwodnych w badaniach archeologicznych w Polsce, Wiadomości<br />

Archeologiczne, t. 26, nr 1-2, 1959<br />

Renfrew C., Bahn P., Archeologia. Teorie. Metody. Praktyka, Warszawa, 2002<br />

Soldenhoff B., Czynniki wpływające na stan zachowania drewna zanurzonego w wodzie, (w:)<br />

A. Kola. (red.), Archeologia podwodna jezior Niżu Polskiego, Toruń, 1995<br />

Tobolski K., Możliwości poznania przeszłości na podstawie badań paleoekologicznych osadów jeziornych,<br />

(w:) A. Kola (red.), Archeologia podwodna jezior Niżu Polskiego, Toruń, 1995<br />

Tobolski K., Przewodnik do oznaczania torfów i osadów jeziornych, Warszawa, 2000<br />

Ważny J., Współczesna klasyfikacja czynników degradacji drewna <strong>archeologicznego</strong>, (w:) L. Babiński<br />

(red.), Drewno Archeologiczne. Badania i konserwacja. Sympozjum Biskupin – Wenecja, 22-24<br />

czerwca 1999, Biskupin, 1999<br />

Wilke G., Masurische Siedlungen Am Seeufer und aufkünstlichen Inseln mit Rostplattformen, Platform,<br />

Bd. 5/6, 1996-1997<br />

Wood-Martin W.G., The lake dwellings of Ireland: or ancient lacustrin habitations of Erin, commonly<br />

called crannogs, Dublin–London, 1886<br />

163


164<br />

Summary<br />

Some issues of archaeological exploration of so-called “wet” sites<br />

(on the basis of terrain experience gained during the research on<br />

several defensive settlements dated to the 1st millennium BC.)<br />

Despite any impediments met during field exploration of “wet” sites an archaeologist most often<br />

makes up for it with an excellent state of preservation of discovered relics. These are mainly<br />

wooden remains of buildings and other monuments made of organic material as well as any environmental<br />

remains which would allow conducting thorough analysis of habitation and exploitation<br />

in particular area. This article contains finds recovered from swamp/peat and lakes. Marine<br />

archaeology and the exploration of latrines and wells have not been taken into consideration.<br />

The growing interest of “wet” discoveries has developed since 2nd half of the 19th c. In Poland<br />

in the 30ties of the 20th c. remarkable remains of fortified settlement in Biskupin became the<br />

basis for swamp/peat sites exploration methods. In the recent years some all-Polish conferences<br />

on “wet” archaeology and issues of conservation and protection took place. In Europe the organization<br />

Wetland Archaeology Research Project, supported by Polish archaeologists, plays a<br />

dominant role within this sphere.<br />

Presented issues of „wet” sites research focus on the need of implementing 3-staged (I-III)<br />

national program of recording, sounding recognition and excavations of such sites. This project<br />

is put into practice on remains of some settlements of West-Baltic Barrow culture and Lusatian<br />

culture. The outcomes indicate the opportunity of supporting both archaeological record and<br />

sounding recognition with the use of environmental (descriptions of stratigraphy) and geophysical-chemical<br />

methods (pedological and radar research). The uniqueness of material uncovered<br />

(cultural and environmental) on “wet” sites should stimulate creating complete documentation<br />

and filing of settlement traces recovered from lakes and swamp/peat areas.


Jacek Górski<br />

Wybrane aspekty metodyki<br />

badań i opracowań dużych osad z epoki brązu<br />

na obszarze podkrakowskim<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Opracowania materiałów z szerokopłaszczyznowych badań wykopaliskowych, prowadzonych<br />

ostatnio w związku z dużymi inwestycjami, stwarzają unikatowe możliwości<br />

analityczne. Oprócz standardowych procedur, podejmowanych przy okazji opracowywania<br />

stanowisk osadowych, dysponowanie znaczną rozpoznaną powierzchnią, umożliwia<br />

ukierunkowanie studiów na zagadnienia związane z analizą układów przestrzennych.<br />

Jednym z aspektów tego typu analiz jest wyróżnianie na stanowiskach realnie<br />

istniejących jednoczasowych struktur. Celem artykułu jest przedstawienie metod, zastosowanych<br />

przy opracowaniach uwzględniających taką problematykę. Jako przykłady<br />

posłużą opracowania osad kultury mierzanowickiej, trzcinieckiej i łużyckiej z lessowego<br />

obszaru zachodniej Małopolski.<br />

I<br />

Poza ogólnie znanymi problemami, związanymi badaniem stanowisk osadowych i opracowaniem<br />

pozyskanych w wyniku tych badań źródeł, w lessowej strefie podkrakowskiej<br />

dochodzi jeszcze jeden czynnik. Jest nią skomplikowany charakter stanowisk, wynikający<br />

z nałożenia się na siebie różnoczasowych etapów osadnictwa, często od początku<br />

neolitu po okres średniowieczny. Plan stanowiska po badaniach wykopaliskowych<br />

często przedstawia się jako skomplikowana mozaika rozlicznych obiektów o zróżnicowanej<br />

chronologii, przecinających się i występujących na dużym obszarze. Jedną<br />

z cech zachodniomałopolskich stanowisk osadowych są bowiem ich znaczne rozmiary.<br />

Nierzadko w trakcie prospekcji terenowej, prowadzonej w ramach Archeologicznego<br />

Zdjęcia Polski, stwierdza się powierzchnię stanowisk przekraczającą 15 hektarów. Jest<br />

to najwyższa wartość przewidziana na Karcie Ewidencji Stanowiska Archeologicznego.<br />

W związku z tym nawet zaplanowana sieć sondaży, obejmująca powierzchnię kilkunastu<br />

arów, pozwala w minimalnym tylko stopniu wniknąć w problematykę tak rozległego<br />

stanowiska.<br />

Doświadczenia prahistoryków z krakowskiego ośrodka <strong>archeologicznego</strong> w badaniach<br />

tych skomplikowanych stanowisk nie wynikają tylko z długiej tradycji prowadzenia<br />

wykopalisk na osadach (pierwsze obiekty z epoki brązu były badane w latach 20.<br />

XX w., ale przede wszystkim z faktu prowadzenia, od początku lat 50. do końca lat 70.,<br />

prac o dużym zakresie przestrzennym. Były to ratownicze badania na terenie Nowej Huty<br />

(nowohucki Oddział Muzeum Archeologicznego w Krakowie) i planowe rozpoznania<br />

165


166<br />

osad, prowadzone przez krakowski Oddział Instytutu Archeologii i Etnologii PAN<br />

(dawniej IHKM). Obecnie trwające – największe w skali regionu – badania wykopaliskowe<br />

na trasie planowanej autostrady A4 są trzecią z kolei wielką akcją badań wykopaliskowych<br />

podjętą przez krakowskich archeologów. Łączy ona cechy obu poprzednio prowadzonych<br />

przedsięwzięć. Lokalizacja wykopów jest wymuszona przebiegiem inwestycji,<br />

ale wyprzedzający charakter wykopalisk i ich stałe finansowanie pozwalają prowadzić<br />

je zgodnie z obecnymi wymogami. Niżej formułowane wnioski wynikają w dużej mierze<br />

z doświadczeń zdobytych podczas badań i przede wszystkim opracowań materiałów<br />

z dwóch pierwszych akcji.<br />

Badania na terenie Nowej Huty podjęto w 1950 roku wraz z budową Kombinatu Metalurgicznego<br />

i nowej dzielnicy Krakowa (Bazielich 1983). Prace koncentrowały się na<br />

terasie nadzalewowej Wisły, intensywnie zasiedlonej od początku neolitu. Ze wszech<br />

miar badania te można określić jako pionierskie, choćby ze względu na brak jakichkolwiek<br />

dotychczasowych doświadczeń w tym względzie. Do tego bowiem czasu osady badano<br />

sporadycznie i w niewielkim zakresie. Prowadzenie badań na niespotykaną dotąd<br />

w Polsce skalę (w latach 50. i 60. przebadano kilkanaście hektarów) przez szczupłą kadrę<br />

archeologów działających pod presją czasu nie wpłynęło korzystnie na jakość tych<br />

prac. Patrząc jednak z perspektywy powstających wiele lat później studiów materiałowych,<br />

można stwierdzić, że mimo popełnionych błędów metodyka prowadzenia prac<br />

terenowych nie stała się przeszkodą uniemożliwiającą nowoczesne opracowania.<br />

Odmienny przebieg miały badania wykopaliskowe prowadzone w latach 60. i 70.<br />

przez IAiE PAN w ramach szerszego projektu badań nad osadnictwem pradziejowym.<br />

Zakrojone na dużą skalę prace terenowe obejmowały wybrane fragmenty dużych stanowisk,<br />

z których należy wymienić wielokulturowe osady w Olszanicy (Milisauskas<br />

1976; 1986), Bronocicach (Kruk, Milisauskas 1981; 1983; 1985) i Iwanowicach (Machnikowie,<br />

Kaczanowski 1987; Kadrow 1991a; 1991b; Kadrow, Machnikowie 1992).<br />

Ze względu na naukowy charakter i zaprogramowany przebieg tych badań oraz właściwe<br />

zaplecze logistyczne były one pozbawione większości podstawowych wad ratowniczych<br />

wykopalisk nowohuckich. Dobrze są znane wyniki opracowań tych badań rzutujące<br />

w znacznym stopniu na obecny stan poglądów dotyczących neolitu i początków<br />

epoki brązu. Towarzyszyła im również refleksja metodyczna nad rolą i zróżnicowaniem<br />

obiektów zagłębionych w ziemię, procesami depozycyjnymi i strukturami osadniczymi.<br />

Odmiennie niż w początkach prac w Nowej Hucie traktowano eksplorację<br />

skomplikowanych układów obiektów. Uzyskano w ten sposób liczne i ważne dane<br />

stratygraficzne. Pomogło to rozstać się z niektórymi stosowanymi wówczas pojęciami<br />

(np. „jamy ósemkowate”). Natomiast w przypadku obu akcji w analogiczny sposób, mechanicznymi<br />

warstwami o miąższości 10 lub 20 cm, eksplorowano obiekty i metrykowano<br />

materiał. Okazało się to niezbędnym, ale wystarczającym warunkiem właściwego<br />

opracowania osad z epoki brązu.<br />

II<br />

Jedną z cech charakterystycznych osad z epoki brązu na omawianym terenie jest to, że<br />

mieszkalne obiekty zagłębione w ziemię (ziemianki lub półziemianki) występują rzadko.<br />

Dotychczas brak było również regularnych zgrupowań dołków posłupowych mogących


pierwotnie odpowiadać funkcjonującym domostwom lub budynkom o charakterze gospodarczym.<br />

Sądzi się przeto, że budownictwo było naziemne lub płytko zagłębione<br />

w ziemię. W związku z tym jego relikty nie zachowały się do naszych czasów, zniszczone<br />

przez późniejsze osadnictwo lub procesy erozyjne. Jedynymi elementami pierwotnej<br />

infrastruktury osadowej są różnego rodzaju jamy zagłębione w ziemię. Analiza tej „podziemnej<br />

architektury” stwarza więc jedyne możliwości odtworzenia struktury osad, ich<br />

pierwotnego wyglądu i wielkości. Warunkiem jest oczywiście rozpoznanie odpowiednio<br />

dużej przestrzeni i dysponowanie zestawem homogenicznych źródeł przydatnym do<br />

studiów chronologicznych.<br />

Jednym z podstawowych warunków określenia czasu użytkowania przedmiotu jest<br />

jego przejście w odpowiedni kontekst stratyfikacyjny. U źródeł przejścia z kontekstu<br />

kultury „żywej” do kontekstu stratyfikacyjnego na stanowiskach osadowych leżą najczęściej<br />

mechanizmy selekcji negatywnej (Eggers 1959: 264, cytat za Buko 1990: 181).<br />

Jej powodem była zazwyczaj chęć pozbycia się przedmiotów bezwartościowych i zbędnych.<br />

Wśród zachowanych przedmiotów najczęściej dotyczyło to ceramiki. Wyłączenie<br />

zabytków z kontekstu kultury żywej mogło też być przypadkowe i zajść z przyczyn nagłych<br />

i nieprzewidywalnych (Maetzke i in. 1982: 31), np. w wyniku zarwania się ścian<br />

obiektu, powodującego zasypanie zgromadzonych na dnie wytworów, zwykle naczyń.<br />

Ogólnie rzecz biorąc, przejście z systemu kultury „żywej” w kontekst stratyfikacyjny<br />

na osadach odbywa się najczęściej w sposób naturalny, a selekcja materiałów jest losowa.<br />

Proces stratyfikacyjny na stanowiskach osadowych jest skomplikowany i rozłożony<br />

w czasie. W pierwszym etapie następuje kumulacja odpadków na użytkowanej przestrzeni<br />

stanowiska (Kadrow 1991a: 28). Jest to etap pośredni między okresem, w którym<br />

zabytek przestał być elementem systemu społeczno-kulturowego, ale nie jest<br />

jeszcze elementem, niezakłóconego w istotny sposób, kontekstu stratygraficznego<br />

(tzw. środowisko powierzchniowe – Arnoldus-Huyzendveld 1998: 92-94). Proces kumulacji<br />

trwał równolegle z zamieszkiwaniem osady i w jego trakcie mogły zachodzić<br />

istotne przemieszczenia związane np. z wynoszeniem odpadków poza strefę mieszkalną<br />

(por. Kobylińska, Kobyliński 1993: 230). Jak dotychczas nie znaleziono ewidentnych<br />

pozostałości śmietnisk na osadach z interesującego nas okresu.<br />

Podstawą wnioskowania o zmianach zachodzących na stanowiskach osadowych była<br />

wieloaspektowa analiza obiektów wziemnych, ze szczególnym uwzględnieniem zawartych<br />

w nich zabytków ceramicznych (Kadrow 1991a: 28 i n; 1991b; 1998; Górski 1992:<br />

63-64; 1994: 92; Kadrow, Górski 2003). Jej celem było wydzielenie obiektów, których<br />

kształty i wypełniska przesądzają o typie zachodzących w nich, możliwych do rekonstrukcji,<br />

procesów depozycyjnych. Określenie tych procesów było możliwe dzięki badaniom<br />

eksperymentalnym (Boelicke et al.1976: 309-312; Boelicke et al.1981: 264-284,<br />

ryc. 8-11, 13, 15-17) i innym studiom prowadzonym nad tym zagadnieniem (Kruk, Milisauskas<br />

1981: 68-71; 1983: 262-264; Pavlů, Rulf, Zapotocká 1986: 312-314). Zabiegi<br />

analityczne, koncepcje i badania eksperymentalne stworzyły formalne warunki budowy<br />

modeli funkcjonowania, a następnie wypełniania się różnego rodzaju obiektów.<br />

Wypełniska jam osadowych można podzielić na dwie grupy. Pierwszą tworzą utwory<br />

o jednolitej barwie i konsystencji, a drugą wypełniska niejednolite – warstwowane<br />

i plamiste. Z punktu widzenia możliwości wydzielania homogenicznych zestawów<br />

167


168<br />

Ryc. 1. Rekonstrukcja jamy<br />

trapezowatej (fragment makiety<br />

na wystawie „Pradzieje i wczesne<br />

średniowiecze Małopolski”<br />

w Muzeum Archeologicznym<br />

w Krakowie). Fot. W. Kapela.<br />

Fig. 1. Reconstruction of<br />

trapeziform pit (fragment<br />

of a model at the exhibition<br />

“Little Poland in Prehistoric<br />

Times and Early Middle Ages”,<br />

Archaeological Museum in<br />

Cracow – photo by W. Kapela).<br />

źródeł osadowych interesujące są jamy o profilu trapezowatym (niekiedy prostokątnym)<br />

z warstwowanym wypełniskiem. Podlegały one podobnym procesom wypełniania, które<br />

rozpoczynały się od momentu zaniku pierwotnych funkcji. Podczas użytkowania,<br />

aby obiekt mógł pełnić swoją rolę, wymagał zadaszenia (ryc. 1). Likwidacja zabezpieczenia<br />

wlotu jamy rozpoczynała proces jej destrukcji i oznaczała początek procesu depozycyjnego.<br />

W pierwszej fazie na dnie osadzały się cząstki ziemi z otoczenia jamy<br />

(ryc. 2:a). Wąski jeszcze w tej fazie wlot powodował, że najniższa warstwa przybierała<br />

kształt stożka. Okres jego powstawania był krótki i mógł trwać od kilku miesięcy<br />

do około roku. Uwarstwienie stożkowatego sedymentu świadczy o wielokrotnej akumulacji<br />

i różnorodności dostarczanego materiału zasypiskowego, który mógł pochodzić<br />

z tzw. warstwy kulturowej i z hałd powstałych podczas drążenia obiektu. Równocześnie<br />

z materiałami naturalnymi do obiektu dostawały się odrzucone wcześniej zabytki.<br />

Pochodziły one z okresu funkcjonowania obiektu lub ze starszych etapów osadnictwa.<br />

W dalszej fazie destrukcji następowały klinowate obrywy z górnej części ścian bocznych<br />

(ryc. 2:b). Był to proces dość gwałtowny i powodował zwykle powstanie jałowej lub<br />

w niewielkim stopniu nasyconej zabytkami warstwy. Zabezpieczała ona dolną część<br />

wypełniska jamy przed przenikaniem i deponowaniem w niej młodszego materiału.<br />

Proces ten w dalszej kolejności powodował również poszerzenie się wlotu i stopniowe<br />

zasypywanie jamy kosztem ziemi leżącej obok (ryc. 2:c, d). W ten sposób powstawała<br />

niekiedy rozległa niecka, którą często obserwuje się w górnej części profilu. W związku<br />

z długotrwałym zasypywaniem się stropowej partii jamy w tych warstwach wypełniska<br />

mogą występować materiały zdecydowanie młodsze niż okres jej użytkowania. Natomiast<br />

najbardziej wartościowe materiały, z punktu widzenia możliwości datowania,<br />

znajdują się w części przydennej. Można je wyodrębnić niezależnie od tego, czy eksploracja<br />

jest prowadzona tzw. warstwami mechanicznymi o określonej miąższości, czy też<br />

„plastycznie” z uwzględnianiem uwarstwienia obiektu. Wynika to z określonego charakteru<br />

warstw zasypiskowych. Powstają one najczęściej w sposób naturalny i mogą nie pozostawać<br />

w związku chronologicznym ze znalezionym w nich materiałem. Oczywiście<br />

z tego stwierdzenia nie należy wyciągać wniosku o niecelowości stosowania, poprawnej<br />

od strony metodycznej, „plastycznej” eksploracji obiektów.


Niezakłócone procesy depozycyjne<br />

generują więc nie tylko powstanie zestandaryzowanego<br />

układu nawarstwień, ale<br />

i sterują w określony sposób gromadzeniem<br />

się materiałów zabytkowych w wypełniskach<br />

obiektów. Charakterystyczny<br />

typ profilu zawartości materiału zabytkowego<br />

prezentuje się w ten sposób, że zabytki<br />

koncentrują się w przydennej części<br />

stożkowatej i w niecce stropowej (ryc. 2:<br />

e, f). Rozdziela je jałowa warstwa przekładki<br />

lessowej. Powyższe wnioski mają<br />

charakter modelowy, w związku z czym<br />

konkretne przypadki powinny być rozpatrywane<br />

indywidualnie. W praktyce często<br />

można bowiem natknąć się na wypełniska<br />

odbiegające w różnym stopniu od<br />

zaproponowanego schematu. Wynika to<br />

z indywidualnej historii kulturowej i naturalnych<br />

procesów depozycyjnych i podepozycyjnych<br />

zachodzących w poszczególnych<br />

obiektach.<br />

Obiekty mogły być wkopane w teren<br />

pozbawiony śladów wcześniejszego osadnictwa<br />

lub na obszarze uprzednio zasiedlonym.<br />

W pierwszym przypadku procesy<br />

depozycyjne rozpoczynające się po zakończeniu<br />

funkcjonowania jamy powodowały<br />

szybkie i krótkotrwałe tworzenie<br />

się stożka przydennego, zawierającego<br />

wyłącznie materiał zabytkowy związany<br />

z czasem jej użytkowania (ryc. 2:g). Następnie<br />

powstawanie warstwy związanej<br />

z klinowatymi obrywami skutecznie izolowało<br />

stożek i zawarte w nim zabytki<br />

przed przenikaniem młodszych materiałów.<br />

W niecce stropowej, ze względu na<br />

długi czas jej tworzenia, mogły gromadzić<br />

się, oprócz zabytków współczesnych<br />

okresowi użytkowania jamy, także zabytki<br />

młodsze. Analogicznie wygląda sytuacja<br />

w przypadku obiektów usytuowanych na<br />

obrzeżach osad, z dala od miejsc intensywnie<br />

użytkowanych. Procesy zachodzące<br />

Ryc. 2. Model powstawania zasypiska w jamie<br />

trapezowatej (a-d) i schematy zalegania ceramiki<br />

w takim obiekcie (e-h): a – utworzenie stożka<br />

przydennego, b – powstanie zasypiska w części<br />

środkowej, c-d – wypełnianie się części górnej<br />

i powstanie stropowej części nieckowatej,<br />

e – struktura warstwowa obiektu trapezowatego,<br />

f – procentowy rozkład ceramiki w obiekcie<br />

trapezowatym z warstwowanym wypełniskiem,<br />

g – zaleganie określonej chronologicznie ceramiki<br />

w wypełnisku jamy trapezowatej na obszarze<br />

wcześniej niezasiedlonym, h – zaleganie określonej<br />

chronologicznie ceramiki w wypełnisku jamy<br />

trapezowatej na obszarze wcześniej zasiedlonym, „+”<br />

– ceramika z okresu poprzedzającego funkcjonowanie<br />

obiektu, „0” – ceramika z okresu funkcjonowania<br />

obiektu, „-„ – ceramika z okresu późniejszego od<br />

funkcjonowania obiektu (wg Kadrow 1991a; 1991b).<br />

Fig. 2. Model of the pit’s filler (a-d) and schemes<br />

of pottery deposits in such feature (e-h): a – arising<br />

of the bottom cone, b – arising of the filler in<br />

the central part, c-d – filling of the upper part<br />

and arising of the top layer, e – structure of the<br />

trapeziform feature, f – proportional distribution of<br />

pottery in the trapeziform feature, g – deposits of<br />

chronologically identified pottery in the trapeziform<br />

pit in the area previously uninhabited, h - deposits of<br />

chronologically identified pottery in the trapeziform<br />

pit in the area previously inhabited, „+” – pottery<br />

from the earlier period, „0” – pottery from the period<br />

of feature’s exploitation, „-„ – pottery from the later<br />

period (According to Kadrow 1991a, 1991b).<br />

169


170<br />

na obszarze, na którym mieszkańcy poprzednich faz budowlanych pozostawili materialne<br />

ślady swej działalności, powodowały, że oprócz materiałów z okresu użytkowania<br />

jamy, na jej dnie znajdą się również zabytki starsze (ryc. 2:h).<br />

III<br />

Celem konstruowania tych modeli było pozyskanie właściwego narzędzia identyfikującego<br />

obiekty, w których możliwe do zrekonstruowania procesy powstawania wypełnisk<br />

gwarantowały wyróżnienie względnie homogenicznych zestawów zabytków. Należy<br />

jednak mieć na uwadze fakt, że nie mają one cech właściwych dla sensu stricte zespołów<br />

zwartych. Każdy taki zestaw stanowi raczej zbiór nieodległych od siebie chronologicznie<br />

zabytków zakumulowanych w stosunkowo krótkim czasie. W wyniku dalszego<br />

postępowania klasyczną dla archeologii metodą współwystępowania i wykluczania się<br />

cech otrzymujemy informacje o zróżnicowaniu materiałów. Najczęściej ma ono wymiar<br />

chronologiczny, ale zdarzają się również okresy współwystępowania w jednym czasie<br />

różnych stylistyk. Zjawisko takie jest znane w klasycznej fazie KT, w której oprócz tradycyjnego<br />

nurtu „trzcinieckiego” równolegle występuje ceramika o nawiązaniach zakarpackich<br />

(Górski 2004). Obecnie prowadzone, standardowe studia nad materiałami ceramicznymi<br />

są bardzo szczegółowe i obejmują nie tylko analizy formalne i stylistyczne,<br />

ale również mikromorfologiczne i technologiczne. Owocuje to zazwyczaj wykryciem<br />

nie tylko wielu tendencji generalnych w rozwoju ceramiki, ale i mikrotrendów, które<br />

mogą być charakterystyczne dla jednej osady lub grupy nieodległych od siebie osad.<br />

Studia te, ze względu na znaczną ilość danych, muszą być prowadzone z wykorzystaniem<br />

mniej lub bardziej zaawansowanych metod statystycznych.<br />

IV<br />

Ważną rolę w proponowanej rekonstrukcji spełniły analizy funkcji pełnionych przez<br />

różnego typu obiekty. Umożliwiło to identyfikację niektórych z nich z częściami realnie<br />

funkcjonujących jednostek osadnictwa i włączenie różnorakich typów obiektów<br />

w jednolity, zintegrowany system wnioskowania o całości osady jako jednostki nadrzędnej<br />

w stosunku do kompleksów lub pojedynczych obiektów.<br />

Dla osad z epoki brązu najmniejszą jednostką funkcjonalną stałego osadnictwa była<br />

zagroda. Przyjęto, a następnie przetestowano drogą kolejnych doświadczeń i prób, że<br />

a) zagrody w postaci archeologicznie uchwytnej reprezentowane są przez obiekty trapezowate<br />

i niekiedy prostokątne z warstwowanymi wypełniskami; b) jeden taki obiekt<br />

najczęściej przypadał na jedną zagrodę (jedna zagroda wyposażona była w jedną „piwniczkę”).<br />

Logiczne jest więc, że w tym samym czasie istnieć mogły tylko te zagrody<br />

(funkcjonowały tylko te piwniczki), które dzieliła określona odległość. W świetle założonego<br />

i pozytywnie przetestowanego modelu dwa różne takie obiekty sąsiadujące ze<br />

sobą, chociaż nie wchodziły w układ stratygrafii pionowej, należy uznać za funkcjonujące<br />

w różnych czasach. Wyjątki od tej reguły są sporadyczne. Układy stratygrafii pionowej<br />

z reguły zachodziły w przypadku obiektów użytkowanych w odległych czasowo<br />

horyzontach.<br />

Zaprezentowany model został wykorzystany do odtworzenia struktur osady kultury<br />

mierzanowickiej w Iwanowicach (stan. „Góra Klin” – Kadrow 1991a) i trzcinieckiej


Ryc. 3. Nowa Huta-Mogiła, stan. 55.<br />

Rozplanowanie obiektów w kolejnych<br />

fazach budowlanych. a-f – fazy<br />

budowlane I-VI; g – faza budowlana<br />

VII i VIIa (1 – obiekty kultury<br />

trzcinieckiej, 2 – obiekty z ceramiką<br />

kultury trzcinieckiej i łużyckiej);<br />

h – faza budowlana VIII (obiekty<br />

kultury łużyckiej z elementami kultury<br />

trzcinieckiej), (wg Górski 1994).<br />

Fig. 3. Nowa Huta-Mogiła, site 55.<br />

Location of features in following<br />

building phases: a-f – building phases<br />

I-VI; g – building phase VII and VIIa<br />

(1 – Trzciniec culture features,<br />

2 – features with Trzciniec and<br />

Lusatian cultures pottery), h – building<br />

phase VIII (Lusatian culture features<br />

with some Trzciniec culture elements),<br />

(According to Górski 1994).<br />

w Nowej Hucie-Mogile (stan. 55 w rejonie Kopca Wandy - Górski 1994). Okazał się<br />

on charakterystyczny dla większej części rozwoju tych kultur na wymienionych stanowiskach.<br />

Na osadzie w rejonie Kopca Wandy jamy zawierające zbliżone stylistycznie materiały<br />

tworzyły regularne struktury o zamkniętym, kolistym lub soczewkowatym kształcie<br />

(ryc. 3:a-g). Struktury te określono jako fazy budowlane, w których jedna jama reprezentuje<br />

jedną zagrodę, po której inne ślady, ze względu na naziemny typ zabudowy, nie<br />

zachowały się. Na omawianym stanowisku wyróżniono siedem takich faz (I-VII), a czas<br />

trwania każdej z nich należy szacować na 60-80 lat. Elementami tworzącymi poszczególne<br />

fazy budowlane były duże obiekty oddalone od siebie od 12-15 m (w fazie I i II)<br />

do 25-30 m (w fazie VII). Oznacza to, że na obszarze o promieniu od 6-8 m do około<br />

15 m funkcjonowała tylko jedna (sporadycznie dwie) jamy. Kolejne fazy budowlane<br />

(a więc kolejne osiedla) wykluczały się przestrzennie, zajmując coraz to inne partie<br />

171


172<br />

Ryc. 4. Nowa Huta-Mogiła, stan.<br />

62. Rozplanowanie obiektów kultury<br />

łużyckiej z materiałami I (1) i II (2)<br />

fazy stylistycznej (na podstawie<br />

Bazielich 1995).<br />

Fig. 4. Nowa Huta-Mogiła, site 62.<br />

Location of Lusatian culture features<br />

with material of I (1) and II (2)<br />

stylistic phase (According to Bazielich<br />

1995).<br />

stanowiska. Dopiero po upływie pewnego czasu (około 150-250 lat) następował powrót<br />

na wcześniej użytkowane miejsce. Analogiczne struktury są znane z osady kultury mierzanowickiej<br />

w Iwanowicach (Kadrow 1991a).<br />

Inny model jest charakterystyczny dla schyłkowej fazy kultury trzcinieckiej, w czasie<br />

trwania której przejmuje ona cechy kultury łużyckiej. Na osadzie w Nowej Hucie-Mogile<br />

najmłodsze obiekty tworzyły dwa wyraźnie rozdzielające się skupiska, w których<br />

obiekty ułożone są „gronowo” (ryc. 2:h). Te niezależne zgrupowania obiektów zinterpretowano<br />

jako dwie odrębne zagrody, wykorzystujące w jednym czasie więcej niż jeden<br />

obiekt. Podobne skupiska złożone z kilku obiektów stwierdzono na innych osadach<br />

kultury łużyckiej (ryc. 4) w Nowej Hucie (stan. 5 w Wyciążu – Rydzewski 1995; stan.<br />

62 w Mogile – Górski 2002; opracowanie materiałów – Bazielich 1992; 1993; 1995).<br />

Porównanie rozplanowania obiektów na tych trzech stanowiskach prowadzi do wniosku,<br />

że obiekty były grupowane według zbliżonych reguł. Istnieją więc przesłanki do<br />

stwierdzenia, że dla kultury łużyckiej w strefie podkrakowskiej charakterystyczny może<br />

być model, w którym poszczególne zagrody wykorzystywały jednocześnie kilka obiektów.<br />

Jest interesujące, że również w schyłkowej fazie kultury mierzanowickiej doszło do<br />

zmiany organizacji przestrzeni funkcjonującej w Iwanowicach osady. Układy obiektów<br />

w ostatniej fazie budowlanej nawiązują do wyżej przedstawionych (Kadrow 1991a).<br />

Zapewne można też liczyć się z innymi formami kształtowania przestrzeni osady<br />

w zależności od liczby mieszkańców, ukształtowania terenu itp. Instruktywny w tym<br />

względzie jest przykład niżowych osad kultury pucharów lejowatych (Pelisiak 2003).<br />

V<br />

Opracowywanie materiałów ze stanowisk osadowych, a zwłaszcza próby odtworzenia<br />

ich pierwotnych struktur, wymaga zastosowania wielu procedur i założeń. Sprawia<br />

to, że prezentowane modele są z pewnością obciążone interpretacyjnie i można<br />

je uznać za rodzaj „konstrukcji intelektualnej”. Należy postawić uzasadnione pytanie


o chronologiczną wiarygodność zaprezentowanych rekonstrukcji. Wszak czas trwania<br />

jednej fazy budowlanej szacuje się na 60-80 lat a precyzja naszego datowania, związana<br />

z obiektywnymi możliwościami materiału (w praktyce ceramiki) w tym względzie,<br />

jest daleko mniejsza. W związku z tym skonstruowane modele powinny być poprawne<br />

pod względem logicznym, a datowanie materiałów z obiektów tworzących kolejne<br />

fazy budowlane nie powinno być sprzeczne z ogólnym rytmem rozwojowym ceramiki<br />

opracowanym dla danego stanowiska lub regionu. Należy też pamiętać, że wyróżniane<br />

fazy rozwoju stylistycznego są jednostkami periodyzacji esencjonalnej (czyli bytami<br />

abstrakcyjnymi, konwencją) rozumianej jako chronologiczna interpretacja zmienności<br />

form. Fazy budowlane odpowiadają natomiast jednostkom periodyzacji realnej. Obu<br />

tych periodyzacji nie należy mylić, a zmienność materiałów w ramach faz periodyzacji<br />

konwencjonalnej i realnej nie musi być (i zazwyczaj nie jest) synchroniczna.<br />

Należy też zdawać sobie sprawę, że nie jest możliwe udowodnienie jednoczasowości<br />

wszystkich obiektów danej fazy budowlanej na podstawie klasycznych metod stosowanych<br />

w archeologii. Można natomiast wykazać stylistyczną jednorodność materiałów<br />

z dwóch obiektów reprezentujących kolejne fazy budowlane. Wynika to jednak ze<br />

wspomnianej wyżej asynchroniczności obu rodzajów periodyzacji. Warto też podkreślić<br />

wagę tworzenia lokalnych systemów rozwoju opartych na analizach ceramiki. Najlepiej<br />

oddają one specyfikę chronologiczną niewielkich obszarów. Natomiast zabytki metalowe<br />

o krótkim czasie występowania pozwalają dobrze synchronizować zjawiska na większych<br />

terenach i paralelizować lokalny rozwój z ogólniejszymi systemami periodyzacji.<br />

W skali lokalnej jednak, w najlepszym przypadku, spłaszczają one datowanie do jednej<br />

fazy epoki brązu. Przy próbie odtworzenia krótkotrwałych struktur, jakimi są fazy zabudowy,<br />

to datowanie jest mało precyzyjne. Pomijam tu fakt sporadycznego występowania<br />

wyznaczników chronologicznych i faktu, że zmienność w czasie wyrobów metalowych<br />

nie musi być synchroniczna ze zmiennością w czasie wytwórczości ceramicznej.<br />

VI<br />

Dotychczasowe wyniki studiów nad osadami, przede wszystkim kultury mierzanowickiej<br />

i trzcinieckiej wskazują, że podstawową jednostką, w której zaspokajano większość<br />

podstawowych potrzeb, była zagroda zamieszkiwana przez rodzinę podstawową. Powierzchnia<br />

zajmowana przez jedną zagrodę zmieniała się w czasie. Szacuje się ją na<br />

kilka, kilkanaście arów. Zespół współczesnych sobie zagród tworzy fazę budowlaną,<br />

czyli faktycznie funkcjonującą w jednym czasie osadę. Zajmowała ona przestrzeń o powierzchni<br />

od 0,5 do 1 ha i składała się najwyżej z kilkunastu zagród. Mówiąc więc<br />

o dużej osadzie z początków epoki brązu, należy mieć na uwadze powyższe wartości.<br />

Osady w kolejnych fazach budowlanych nie były lokowane w tych samych miejscach.<br />

Obserwuje się rotację w obrębie wybranego terenu (wzgórza, cypla, fragmentu terasy).<br />

Suma dających się rejestrować w trakcie badań śladów aktywności z różnych faz budowlanych<br />

daje powierzchnię wielofazowej osady. Dla kultury trzcinieckiej szacuje się ją na<br />

3,5-4,5 ha (Górski 1999: 157).<br />

173


174<br />

Bibliografia<br />

Arnoldus-Huyzendveld A., Przepływ informacji z kontekstu społeczno-kulturowego do <strong>archeologicznego</strong>,<br />

Zeszyty Ośrodka Ratowniczych Badań Archeologicznych, Seria A: Metodyka i Zagadnienia<br />

Prawne, z. 2, 1998<br />

Bazielich M., Trzydzieści lat badań Oddziału Muzeum Archeologicznego w Nowej Hucie, <strong>Materiały</strong><br />

Archeologiczne Nowej Huty, t. 7, 1983<br />

Bazielich M., Osada kultury łużyckiej w Nowej Hucie-Mogile na stan. 62. Część I – materiały,<br />

<strong>Materiały</strong> Archeologiczne Nowej Huty, t. 15, 1992<br />

Bazielich M., Osada kultury łużyckiej w Nowej Hucie-Mogile na stan. 62. Część II, <strong>Materiały</strong> Archeologiczne<br />

Nowej Huty, t. 16, 1993<br />

Bazielich M., Osada kultury łużyckiej w Nowej Hucie-Mogile na stan. 62. Część III, <strong>Materiały</strong> Archeologiczne<br />

Nowej Huty, t. 18, 1995<br />

Boelicke U., Kuper R., Löhr H., Lüning J., Schwellnus W., Stehli P., Zimmermann A., Untersuchungen<br />

zur neolitischen Besiedlung der Aldenhovener Platte, Bonner Jahrbücher, t. 176, 1976<br />

Boelicke U., Brandt von D., Drew R., Eckert J., Gaffrey J., Kalis A., Lüning J., Schalich J.,<br />

Schwellnus W., Stehli P., Zimmermann A., Untersuchungen zur neolitischen Besiedlung der Aldenhovener<br />

Platte, Bonner Jahrbücher, t. 181, 1981<br />

Buko A., Ceramika wczesnopolska. Wprowadzenie do badań, Wrocław–Warszawa–Kraków-<br />

–Gdańsk–Łódź, 1990<br />

Eggers H. J., Einfruhrung in die Vorgeschichte, Monachium, 1959<br />

Górski J., Uwagi o schyłkowych fazach kultury trzcinieckiej i początkach kultury łużyckiej na terenie<br />

Nowej Huty, <strong>Materiały</strong> Archeologiczne Nowej Huty, t. 15, 1992<br />

Górski J., Osada kultury trzcinieckiej i łużyckiej w Nowej Hucie-Mogile, stan. 55. Analiza materiałów.<br />

Część II, <strong>Materiały</strong> Archeologiczne Nowej Huty, t. 17, 1994<br />

Górski J., Wybrane aspekty osadnictwa kultury trzcinieckiej w Jakuszowicach, (w:) K. Wasylikowa<br />

(red.) Rośliny w dawnej gospodarce człowieka. Warsztaty Archeobotaniczne ’97, Polish Botanical<br />

Studies, t. 23, 1999<br />

Górski J., Zmiana organizacji sieci osadniczej na obszarze Nowej Huty w środkowym okresie epoki<br />

brązu, <strong>Materiały</strong> Archeologiczne Nowej Huty, t. 23, 2002<br />

Górski J., Die Grundlagen einer relativen Datierung und Periodisierung der Trzciniec-Kultur im<br />

Lößgebiet westlichen Kleinpolens, Sprawozdania Archeologiczne, t. 56, 2004<br />

Kadrow S., Iwanowice, stanowisko Babia Góra, cz. I. Rozwój przestrzenny osady z wczesnego okresu<br />

epoki brązu, Kraków, 1991


Kadrow S., Iwanowice, Babia Góra site: spatial evolution of an Early Bronze Age Mierzanowice Culture<br />

settlement (2300-1600 BC), Antiquity, t. 65, 1991<br />

Kadrow S., „Przesłanka pompejańska” a badania archeologiczne w Polsce – wybrane zagadnienia,<br />

Zeszyty Ośrodka Ratowniczych Badań Archeologicznych, Seria A: Metodyka i Zagadnienia<br />

Prawne, z. 2, 1998<br />

Kadrow S., Górski J., Diachronic micro-regional Studies of Settlement on the Loess Uplands of southeastern<br />

Poland in the Bronze Age, (w:) H. Thrane (ed.) Diachronic Settlement Studies in the Metal<br />

Ages, Jutland Archaeological Society Publications t. 45, 2003<br />

Kadrow S., Machnikowie A i J., Iwanowice, stanowisko Babia Góra, cz. II. Cmentarzysko z wczesnego<br />

okresu epoki brązu, Kraków, 1992<br />

Kobyliński Z., Struktura wielkościowa zespołów ceramiki na stanowiskach wielowarstwowych: metodyka<br />

analizy i możliwości poznawcze, Archeologia Polski, t. 38, 1993<br />

Kruk J., Milisauskas S., Wyżynne osiedle obronne w Bronocicach, woj. kieleckie, Archeologia Polski,<br />

t. 26, 1981<br />

Kruk J., Milisauskas S., Chronologia absolutna osadnictwa neolitycznego z Bronocic, woj. kieleckie,<br />

Archeologia Polski, t. 28, 1983<br />

Kruk J., Milisauskas S., Bronocice. Osiedle obronne ludności kultury lubelsko-wołyńskiej (2800-2700<br />

lat p.n.e.), Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk–Łódź, 1985<br />

Machnikowie A., J., Kaczanowski K., Osada i cmentarzysko z wczesnego okresu epoki brązu na<br />

„Górze Klin” w Iwanowicach, Kraków, 1987<br />

Maetzke G., Pleszczyńska E., Tabaczyński S., Sekwencje stratygraficzne i problemy datowania stanowisk<br />

wielowarstwowych, Archeologia Polski, t. 27, 1982<br />

Milisauskas S., Archaeological Investigations on the Linear Culture Village of Olszanica, Wrocław–<br />

–Warszawa–Kraków–Gdańsk, 1976<br />

Milisauskas S., Early Neolithic Settlement and Society at Olszanica, Memoirs of the Museum of<br />

Antropology, University of Michigan, t. 19, Ann Arbor, 1986<br />

Pavlů I., Rulf J., Zapotocka M., Theses of the neolithic site of Bylany, Památky Archeologické,<br />

t. 77, 1986<br />

Pelisiak A., Osadnictwo. Gospodarka. Społeczeństwo. Studia nad kulturą pucharów lejkowatych na<br />

Niżu Polskim, Rzeszów, 2003<br />

Rydzewski J., Osadnictwo ludności grupy górnośląsko-małopolskiej kultury łużyckiej w rejonie Nowej<br />

Huty. Aspekty demograficzne, Śląskie Prace Prahistoryczne, t. 4, 1995<br />

175


176<br />

Summary<br />

Some issues of methodology of research on large<br />

settlements from the Bronze Age in Cracow region<br />

One of the most distinctive features of settlements from the Bronze Age located in the loess<br />

sub-Cracow zone is the fact that, the only elements of the original “infrastructure” are various<br />

depressed pits. That’s why the only method of research should be the multidirectional analysis of<br />

features with special allowance for pottery finds (Kadrow 1991a: 28; 1991b; 1998; Górski 1992:<br />

63-64; 1994: 92; Kadrow, Górski 2003). Experimental research (Boelicke 1976: 309-312; Boelicke<br />

1981: 264-284, Fig. 8-11, 13, 15-17) and analytical operations (Kruk, Milisauskas 1981:<br />

68-71; 1983: 262-264; Pavlů, Rulf, Zapotocká 1986: 312-314) allowed creating models of functioning<br />

and filling of the features.<br />

The most interesting are trapeziform (bag-shaped are less common) features with stratified<br />

filler. Undisturbed filling processes generated several layers and influenced the gathering of relics<br />

within fillers. These processes began while the function of pits, originally canopied, started to<br />

fade away (Fig. 1). The suppression of roofing automatically started its destruction and initiated<br />

the process of filling (Fig. 2:a-d). Its specificity makes relics concentrate in the lower conical<br />

part and top part (Fig. 2: e-f). They are divided out by loess layer. The most valuable material is<br />

usually recovered from bottom parts. If the features had been dug into the ground without any<br />

previous settlement traces or sporadically exploited, the bottom of the pit would yield only relics<br />

dated from the time of pit’s exploitation. (Fig. 2:g). Due to the processes taking place on intensively<br />

exploited areas, apart from archaeological material from the time of exploitation, some<br />

older relics were found. (Fig. 2:g). The arising of the middle layer efficiently isolated the cone<br />

from the penetration of younger material. In the top part, except for relics linked with the period<br />

of pit’s formation, some younger material could have accumulated. The above conclusions are of<br />

modeling character hence particular cases should be investigated individually.<br />

The functions of several various features have been analyzed. It has been assumed and experimentally<br />

verified that: (a) crofts were represented by trapeziform and rectangular features with<br />

stratified fillers; (b) predominatingly, one such feature was located in one croft.<br />

The presented model has been applied to reconstruct the settlements of Mierzanowice in<br />

Iwanowice (site „Góra Klin” – Kadrow 1991a) and Trzciniec cultures in Nowa Huta-Mogiła<br />

(region of Kopiec Wandy – Górski 1994). Second settlement (Fig. 3:a-g) yielded pits, containing<br />

similar material, which formed regular structures of circular or lenticular shape. They have been<br />

interpreted as traces of building phases, lasting approximately for 60 – 80 years. Similar structures<br />

were recognized at Mierzanowice culture settlement in Iwanowice (Kadrow 1991a).<br />

Late phases of Mierzanowice culture (Kadrow 1991a), Trzciniec culture (Górski 1994) and<br />

presumably Lusatian culture (Rydzewski 1995; Górski 2002) represent different model. Pits of<br />

similar chronology were located in concentrations comprising of several features. (Fig. 3:g; 4).<br />

They are recognized as remains of separate crofts in which several features existed at the same<br />

time.


Tomasz Gralak<br />

Osadnictwo wczesnej epoki brązu<br />

na stanowiskach na autostradzie A4<br />

– refleksje metodyczne<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Zespół Badań Ratowniczych działający przy IAE PAN Oddz. Wrocław od 1998 roku<br />

prowadzi prace wykopaliskowe w trakcie budowy autostrady A4. Z okresu wczesnego<br />

brązu najliczniej reprezentowana i najlepiej rozpoznana jest kultura unietycka. Stanowiska,<br />

na których odkrywano zespoły tej jednostki, stanowiły cmentarzyska, takie jak Milejowice<br />

19, pow. Wrocław (Kopiasz 2004), oraz Piskorzówek 11 i 14, pow. Oława, lub<br />

cmentarzyska i osady jak w przypadku stanowisk Polwica 5 i Skrzypnik 8, pow. Oława<br />

(Bartoszcze 2003), Wojkowice 15, pow. Wrocław (Gralak <strong>2007</strong>a), Ślęza 13, pow. Wrocław<br />

(Gralak <strong>2007</strong>b), Nowa Wieś Wrocławska 4 (Nowaczyk 2004) i Budziszów Wielki<br />

20, pow. Jawor (Paruzel 2004).<br />

Wszystkie te stanowiska odkryto w trakcie szerokopłaszczyznowych badań wykopaliskowych.<br />

Dają one większe możliwości poznawcze, ale przynoszą także trudności<br />

techniczne i organizacyjne. Ważną kwestią jest dostępność terenu. Dotyczy to urządzeń<br />

przemysłowych, pracujących w obrębie stanowisk jak w Budziszowie Wielkim, gdzie<br />

znajdowała się kruszarnia betonu. Także sama budowa, przy użyciu ciężkich maszyn,<br />

oraz eksploatacja autostrady stwarza zagrożenie zarówno dla stanowisk archeologicznych,<br />

jak i bezpieczeństwa pracujących tam ludzi. Odhumusowanie terenu dużych stanowisk<br />

stwarza kwestię składowania mas ziemi. Dużym problemem jest także odprowadzanie<br />

wody w sytuacji zerwania drenów i pracy na terenach podmokłych. Wymaga to<br />

odpowiedniego przygotowania i zaopatrzenia w niezbędny sprzęt.<br />

Kolejną kwestią są możliwości wyróżnienia, eksploracji i wstępna klasyfikacja obiektów<br />

archeologicznych. Duże problemy stanowiły późniejsze nawarstwienia niszczące<br />

obiekty kultury unietyckiej. Zjawisko takie odnotowano głównie w Wojkowicach 15<br />

i Polwicy 8. Powoduje to nieczytelne zarysy, co zmniejsza możliwości późniejszej interpretacji.<br />

Przede wszystkim jednak utrudnia właściwe datowanie obiektów.<br />

Zaletą badań szerokopłaszczyznowych jest natomiast możliwość poznania specyfiki<br />

danego stanowiska, a przez to lepsze rozpoznanie odtwarzanej kultury materialnej.<br />

Zagadnienie to obrazują znaleziska kości. W Wojkowicach 15 stwierdzono liczny<br />

zespół wykonanych z nich narzędzi oraz szczątków konsumpcyjnych. Wystąpiły także<br />

szkielety zalegające w grobach, chociaż w skupieniu oznaczonym jako cmentarzysko<br />

III uległy one całkowitemu rozkładowi. Stanowisko w Ślęzie dostarczyło zaledwie<br />

kilku kości zwierzęcych z osady, a spośród 6 grobów niekompletny szkielet zachował<br />

się tylko w jednym. Na osadzie i cmentarzysku w Budziszowie Wielkim 20 natomiast<br />

177


178<br />

prawie wszystkie kości uległy całkowitemu rozkładowi. Widać więc wyraźnie, że odtwarzany<br />

obraz kultury materialnej jest różny na poszczególnych stanowiskach. Pozyskany<br />

z Wojkowic 15 liczny i różnorodny zespół narzędzi kościanych i odpadków konsumpcyjnych<br />

nie posiada precedensu w kulturze unietyckiej. Powyższe przykłady pokazują<br />

jednak, że nie wynika to z wyjątkowości tej osady, tylko zależy od warunków glebowych<br />

i związanych z nimi procesów postdepozycyjnych. Prawdopodobnie główną przyczyną<br />

jest stopień kwasowości.<br />

Stanowisko w Budziszowie Wielkim 20 jest przykładem wyjątkowo niekorzystnych<br />

warunków. Wysoka aktywność chemiczna bielicowych gleb, na których położone<br />

były cmentarzysko i osada, spowodowała, że domieszka organiki nadająca ciemną barwę<br />

obiektom archeologicznym podlegała rozkładowi, przez co wypełniska niektórych<br />

jam niewiele różniły się od otaczającego je calca. Oprócz kości rozkładowi ulegały także<br />

przedmioty brązowe, a o ich istnieniu świadczyła jedynie zielona patyna. Podobnie<br />

źle zachowała się ceramika. Naczynia grobowe musiały więc być wydobywane razem<br />

z otaczającą je bryłą ziemi. Dopiero tak przygotowane, po wysuszeniu, były preparowane<br />

w trakcie prac gabinetowych. Zniszczenie materiału ceramicznego stwierdzono także<br />

w Wojkowicach 15. W tym przypadku, jak się wydaje, przyczynami mogą być okresowo<br />

wysoki poziom wody gruntowej, a także przepalenie. Spowodowało to czytelne<br />

zmiany ceramiki, określane jako wtórne utlenienie i uwęglenie.<br />

Wyniki prac badawczych prowadzonych na tak dużych obszarach dają także zupełnie<br />

nowe możliwości analizy archeologicznej prowadzonej na poziomie gabinetowym.<br />

Na obecnym etapie opracowania można stwierdzić, że najwięcej nowych informacji odnośnie<br />

do kultury unietyckiej dotyczy osad. Wcześniej ta kategoria stanowisk znana<br />

była głównie z odkryć przypadkowych lub też sporadycznie prowadzonych większych<br />

prac wykopaliskowych (Lasak 1993: 67-87; Butent-Stefaniak 2001: 35-50). W przeciwieństwie<br />

do cmentarzysk osady mogły się także wydawać mało atrakcyjne. Badania<br />

prowadzone wzdłuż autostrady A4 pokazały, że stan taki wynikał również z obiektywnych<br />

trudności badawczych. W sytuacji, gdy jak na stanowiskach Ślęza 13 i Wojkowice<br />

15, obiekty oddalone są od siebie nawet o 20 m i rozrzucone na pasie o długości ponad<br />

200 m, taka osada może być zbadana właściwie tylko w trakcie dużych inwestycji.<br />

Na dwóch opracowanych stanowiskach – Wojkowice 15 i Ślęza 13 duża liczba odsłoniętych<br />

obiektów pozwoliła na wydzielenie powtarzalnych typów obiektów osadniczych,<br />

a w niektórych przypadkach także określenie funkcji. Kategoryzację taką potwierdzają<br />

wyniki prac na pozostałych stanowiskach badanych wzdłuż autostrady A4.<br />

Niektóre z tych obiektów znane były już wcześniej ze stanowisk kultury unietyckiej, ale<br />

rozpatrywane poza szerszym kontekstem były interpretowane w różny sposób.<br />

Pierwszą wyróżnioną kategorię stanowią owalne obiekty wziemne (ryc. 1). Wystąpiły<br />

one na stanowiskach Wojkowice 15, Ślęza 13, Polwica 5, Nowa Wieś Wrocławska<br />

4 i Budziszów Wielki 20. Miały zestaw powtarzających się cech, wskazujących na istnienie<br />

określonego schematu konstrukcyjnego. W rzucie poziomym posiadały regularne,<br />

lekko wydłużone owalne kształty, maksymalnie do 300 cm długości. W przekroju<br />

charakteryzowały się pionowymi ściankami i płaskimi lub lekko półkolistymi dnami<br />

sięgającymi ok. 60 cm głębokości. Prawdopodobnie pełniły one funkcje mieszkalne,<br />

na co wskazują inwentarze zabytków złożone z licznych fragmentów ceramiki, kości


Ryc. 1. Owalne obiekty<br />

wziemne. Nowa Wieś<br />

Wrocławska 4: obiekt<br />

333, Wojkowice 15:<br />

obiekt 21-II-99, Ślęza 13:<br />

obiekt 649, 650.<br />

Ryc. K. Kopeć-Żygadło,<br />

L. Nowaczyk,<br />

A. Wyszyńska,<br />

M. Michnik.<br />

Fig. 1. Oval in-ground<br />

features. Nowa Wieś<br />

Wrocławska 4: feature<br />

333, Wojkowice 15:<br />

feature 21-II-99, Ślęza 13:<br />

feature 649, 650.<br />

Drawn by K. Kopeć-<br />

Żygadło, L. Nowaczyk,<br />

A. Wyszyńska,<br />

M. Michnik.<br />

zwierzęcych oraz narzędzi kościanych i krzemiennych. Analogiczne obiekty wystąpiły<br />

także na osadzie w Borowie, pow. Wrocław. Określono je jednak jako jamy odpadkowe<br />

(Butent-Stefaniak 1997: 167, Ryc. 28 a, c).<br />

Następny typ to owalne obiekty naziemne (ryc. 2). Odnotowano je na tych samych<br />

stanowiskach, co poprzednią kategorię. O tym, że były to pozostałości budynków,<br />

świadczą trzy elementy powtarzające się u wszystkich z nich: w rzucie poziomym owalny,<br />

regularny kształt, a w przekroju pionowe ścianki oraz płaskie lub lekko półkoliste,<br />

starannie przygotowane dno. Cechy te odpowiadają także opisanym wyżej budowlom<br />

wziemnym. Wskazuje to, że w przypadku obiektów naziemnych operowano wariantem<br />

tego samego schematu konstrukcyjnego. Odróżniały się tylko znacznie mniejszymi<br />

179


180<br />

Ryc. 2. Owalne obiekty<br />

naziemne. Wojkowice 15:<br />

obiekty 531-II-99, 133-II-99,<br />

Nowa Wieś Wrocławska 4:<br />

obiekt 257, Ślęza 13: obiekty<br />

330, 325, Ryc. A. Wyszyńska,<br />

K. Kopeć-Żygadło,<br />

L. Nowaczyk, M. Michnik.<br />

Fig. 2. Oval ground features.<br />

Wojkowice 15: features 531-<br />

II-99, 133-II-99, Nowa Wieś<br />

Wrocławska 4: feature 257,<br />

Ślęza 13: features 330, 325,<br />

Drawn by. A. Wyszyńska, K.<br />

Kopeć-Żygadło,<br />

L. Nowaczyk, M. Michnik.<br />

rozmiarami i głębokością – ok. 30 cm. Ze względu na dużą różnorodność rozmiarów<br />

i pochodzących z nich znalezisk wydaje się, że są to pozostałości budynków wielofunkcyjnych.<br />

Wśród nich na stanowiskach Wojkowice 15, Ślęza 13 i Nowa Wieś Wrocławska<br />

4, odnotowano obiekty tego rodzaju wypełnione przepalonymi kamieniami (ryc. 2).<br />

Nie określono, w jakim celu dokonano tego zabiegu. Bardzo podobny, choć nieco mniejszy,<br />

obiekt tego rodzaju pochodzi również z osady kultury unietyckiej w Chociwelu,<br />

pow. Strzelin. Tam jednak interpretowany jest jako jama odpadkowa (Lasak 1996: 338-<br />

-341, Fig. 3: 1).<br />

Na stanowiskach Wojkowice 15, Polwica 5 i Ślęza 13 wystąpiły także jamy z wkopanym<br />

naczyniem, najczęściej zasobowym, prawdopodobnie służące do przechowywania<br />

pożywienia. Ponadto założenie takie znane jest z osady Janówka, pow. Dzierżoniów<br />

(Wojciechowski 1966: 32-34, Fig. 3h). Podkreślić należy, że na żadnym stanowisku<br />

kultury unietyckiej badanym wzdłuż autostrady A4 nie odnotowano jamy zasobowej.


Ryc. 3. Relikty studni.<br />

Wojkowice 15: obiekt 620-II-<br />

99, Nowa Wieś Wrocławska<br />

4: obiekt 257. Rys. P. Targoni,<br />

E. Wodejko, K. Kopeć-<br />

Żygadło, L. Nowaczyk.<br />

Fig. 3. Remains of a well.<br />

Wojkowice 15: feature 620-II-<br />

99, Nowa Wieś Wrocławska<br />

4: feature 257. Drawn by<br />

P. Targoni, E. Wodejko,<br />

K. Kopeć-Żygadło,<br />

L. Nowaczyk.<br />

Ich funkcję najprawdopodobniej pełniły takie właśnie obiekty. Stanowi to kolejną informację<br />

uzyskaną w wyniku szerokopłaszczyznowych badań.<br />

Kategorią obiektów nieznanych wcześniej w kulturze unietyckiej są studnie (ryc. 3).<br />

Wystąpiły one na stanowiskach Wojkowice 15 i Nowa Wieś Wrocławska 4. W obu<br />

przypadkach zastosowano podobną konstrukcję – do wcześniej przygotowanej głębokiej<br />

jamy włożono cembrowinę wykonaną z pnia drzewa. Na obu osadach studnie zlokalizowano<br />

w obniżeniu terenowym, w pobliżu cieku wodnego.<br />

Stwierdzono także występowanie pochówków ludzkich w obrębie osad w Wojkowicach<br />

15 i Ślęzie 13. Charakteryzowały się one dużą różnorodnością. Odnotowano groby,<br />

w których zmarłych złożono zgodnie z rytuałem stosowanym na cmentarzyskach.<br />

Poza tym odkryto pochówki cząstkowe oraz zlokalizowane w obrębie budowli wziemnych<br />

o przeznaczeniu mieszkalnym (ryc. 4). Pochówki przedstawicieli ludności kultury<br />

unietyckiej do tej pory spotykano sporadycznie w obrębie osad na Śląsku. Wystąpiły<br />

w Radłowicach 22, pow. Oława (Pazda 1968: 28-29; Lasak 1989: 40) oraz w Chociwelu,<br />

181


182<br />

Ryc. 4. Wojkowice 15.<br />

Obiekt 774-II-99.<br />

Pochówek cząstkowy na<br />

dnie budowli wziemnej.<br />

Fot. T. Gralak.<br />

Fig. 4. Wojkowice 15.<br />

Feature 774-II-99.<br />

Burial located in the<br />

bottom of an in-ground<br />

construction. Photo by<br />

T. Gralak.<br />

pow. Strzelin (Lasak 1996: 335-342), gdzie zmarłego złożono we wnętrzu domostwa.<br />

Dopiero jednak badania szerokopłaszczyznowe pokazują, jak szerokie i różnorodne było<br />

to zjawisko.<br />

Poza elementami występującymi na wielu stanowiskach stwierdzono także powtarzalność<br />

form obiektów w obrębie największej przebadanej osady w Wojkowicach 15.<br />

Zauważono powtarzający się typ budynku słupowego. Dwie konstrukcje słupowe<br />

miały analogiczny układ tworzących je obiektów. W każdej trzy negatywy układały się<br />

wzdłuż osi NS. Długości tak utworzonych linii były zbliżone i sięgały około 350 cm. Po<br />

stronie E tych ciągów znajdowała się większa, a po stronie W mniejsza jama gospodarcza,<br />

stanowiące pozostałości poziomu użytkowego. Najprawdopodobniej oba założenia<br />

stanowią relikty budynków z dwuspadowym dachem, o ślemieniu podtrzymywanym<br />

przez trzy słupy. Ściany boczne prawdopodobnie wykonano z plecionki. Analogiczny<br />

układ jam gospodarczych wskazuje na podobny sposób zorganizowania przestrzeni<br />

wnętrza. Zabytki pochodzą jedynie z jam zlokalizowanych po stronie E słupów, co sugeruje<br />

ten sam sposób korzystania z budynku.<br />

Wystąpiły także jamy zawierające depozyty kości zwierzęcych, stanowiących resztki<br />

konsumpcyjne. Prawdopodobnie obejmują całość szczątków kostnych danego zwierzęcia,<br />

złożonych do specjalnie przygotowanej jamy. Domieszka innych kości była znikoma<br />

lub nie występowała zupełnie. W reliktach budynków mieszkalnych nie zauważono<br />

śladów związanych z nimi specjalnych zabiegów. W przeciwieństwie do nich opisywane<br />

depozyty zawierały starannie dobrany zestaw kości, przy braku innych zabytków. Można<br />

więc domyślać się, że nie są to zwykłe jamy odpadkowe. Prawdopodobnie stanowią<br />

one miejsca złożenia szczątków zwierząt konsumowanych obrzędowo. W związku<br />

z tym, że one także zawierały w sobie element sacrum, należało złożyć je zgodnie<br />

z obowiązującym rytuałem. Zagadkową kwestią jest obecność pomiędzy nimi pojedynczych<br />

kości ludzkich. Stanowi to istotny problem interpretacyjny. Zwierzęce szczątki<br />

konsumpcyjne sugerują rytualny kanibalizm. Przeczy temu jednak znikoma liczba kości<br />

człowieka.


Ryc. 5. Wojkowice 15. Zespół<br />

obiektów Z-I-II-99 i ciąg jam<br />

posłupowych C-I-II-99.<br />

Rys. E. Wodejko.<br />

Fig. 5. Wojkowice 15. Complex<br />

of features Z-I-II-99 and a row<br />

of postholes C-I-II-99.<br />

Drawn by E. Wodejko.<br />

Zauważono także jednolity sposób organizacji przestrzeni wokół budynków mieszkalnych.<br />

Ogólnie na podstawie zachowanych reliktów można stwierdzić, że zagrody zlokalizowane<br />

były wokół centralnie położonych budynków wziemnych lub naziemnych,<br />

zbudowanych w technice plecionkowej. Powtarzające się trzy elementy to plecionkowe<br />

budynki gospodarcze związane z przechowywaniem pożywienia, jamy z wkopanym naczyniem,<br />

również wykorzystywane do tego celu, oraz jamy posłupowe, prawdopodobnie<br />

wyznaczające przebieg płotów lub przybudówek. Zauważono powtarzalność lokalizacji<br />

poszczególnych elementów. W przypadku czterech zagród – z zespołów Z-I-II-99<br />

(ryc. 5), Z-II-II-99, Z-III-II-99 podobnie umieszczano budynki naziemne o przeznaczeniu<br />

gospodarczym. Za każdym razem położone były od 20 do 170 cm w kierunku<br />

E od konstrukcji mieszkalnej. Dwukrotnie odnotowane jamy z wkopanym naczyniem<br />

wystąpiły natomiast na W i N krawędzi obiektów mieszkalnych 71B-II-99 i 611-II-99.<br />

W tym przypadku także rozwiązanie takie można było uchwycić tylko dzięki dużej<br />

liczbie przebadanych obiektów. W sytuacji niewielkich prac wykopaliskowych, po odsłonięciu<br />

takiego zespołu, układ mógłby wydawać się zupełnie przypadkowy.<br />

183


184<br />

Odnotowano również powtarzalność rozplanowania osad i towarzyszących im obiektów<br />

sepulkralnych. Na stanowiskach w Polwicy 5, Skrzypnik 8, Wojkowice 15, Ślęza 13<br />

i Budziszów Wielki 20 stwierdzono, że obiekty osadnicze układają się w pasmo oscylujące<br />

wzdłuż osi NS, natomiast główne lub jedyne skupienie grobów zlokalizowane jest<br />

na S od niego. Wydaje się, że jest to powszechny sposób organizacji przestrzeni.<br />

Badania wykopaliskowe, w trakcie których odkryto osady i odpowiadające im cmentarzyska,<br />

pozwoliły na przeprowadzenie porównania ceramiki osadowej i grobowej.<br />

Na stanowiskach Wojkowice 15 i Ślęza 13 przeprowadzono oddzielną analizę formalną<br />

i technologiczną obu tych grup. W przypadku tej ostatniej na obu osadach na<br />

podstawie różnic wypału wydzielono te same grupy o podobnym stosunku ilościowym<br />

pomiędzy nimi. Na obu stanowiskach w atmosferze zmiennej wypalono odpowiednio<br />

68,14% i 69,72%, utleniającej 21,7% i 15,73 % oraz redukcyjnej 6,6% i 11,75% skorup.<br />

Ceramika grobowa pod względem technologicznym stanowi prawie jednolity zespół.<br />

Pierwotnie niemal wszystkie naczynia miały intensywnie czarną barwę ścianek, która<br />

wyraźnie wyblakła w wyniku procesu reoksydacji. Cecha ta występuje niezależnie<br />

od różnic chronologicznych, jedynie z wyjątkiem najmłodszych zespołów grobowych.<br />

Analiza formalna wykazała natomiast istnienie specjalnych naczyń, które poza nielicznymi<br />

wyjątkami nie znajdują odpowiedników wśród ceramiki osadowej. Wyraźnie widoczne<br />

jest, że mimo zbieżności chronologicznej stanowi zupełnie inny zestaw form.<br />

Wskazuje to na istnienie specjalnego asortymentu naczyń wytwarzanych tylko jako wyposażenie<br />

zmarłego.<br />

Poza metodami archeologicznymi wykonano także wiele analiz specjalistycznych,<br />

które w znacznym stopniu poszerzają wiedzę o badanych stanowiskach.<br />

Dzięki analizie geomorfologicznej przeprowadzonej na wszystkich badanych stanowiskach<br />

kultury unietyckiej na autostradzie A4 stwierdzono istnienie wyraźnych preferencji<br />

osadniczych ówczesnej ludności. Osady zakładano na niewielkich wyniesieniach,<br />

izolowanych przez doliny cieków wodnych lub tereny podmokłe (Sadowski, Włodarski<br />

2004; <strong>2007</strong>a; <strong>2007</strong>b). Były to więc cyple, np. Budziszów Wielki 20, lub też obszary<br />

pomiędzy rzekami, np. Wojkowice 15 i Ślęza 13. Podobną lokalizację stwierdzono<br />

w przypadku wcześniej badanych osad z Wrocławia-Partynic (Butent-Stefaniak 2001)<br />

i z Radłowic 22 (Lasak 1993). Wstępna rekonstrukcja krajobrazu wskazuje, że podmokłe<br />

tereny otaczające osady zapewne były porośnięte niewielkimi lasami łęgowymi. Sugerują<br />

to również widoczne do dziś ich pozostałości. Roślinność taka doskonale nadaje się do<br />

tzw. wypasu leśnego, poza tym wraz z ciekami wodnymi była to wyraźna przeszkoda terenowa,<br />

co podnosiło walory obronne osad. W toku analiz geomorfologicznych stwierdzono<br />

także wysoką urodzajność gleb na zajmowanych terenach (Chmal 2001: 9).<br />

Zdjęcia lotnicze szerzej wykorzystano jedynie w przypadku stanowiska Wojkowice<br />

15. Fotografia została poddana obróbce mającej na celu podkreślenie kontrastowości.<br />

Na zdjęciu wyraźnie widoczny jest ślad po drodze wiodącej do przeprawy przez rzekę.<br />

W konfrontacji z układem wysokości w terenie, gdzie odnotowano podobnie przebiegający<br />

oz stwierdzono, że po jego krawędzi prowadził wyraźny szlak komunikacyjny. Był<br />

on zaznaczany jeszcze na mapach z 1. połowy XX wieku.<br />

Analizę palinologiczną (Kuszel 1999) przeprowadzono na stanowiskach Skrzypnik<br />

8 i Polwica 5. W pobranych próbkach gleby wystąpiła duża ilość pyłków roślin wodnych


i bagiennych: pałki wodnej (Typha Latifolia), grzybienia (Nymphaea), rdestnicy (Potamogeton)<br />

i jeżogłówki (Sparaganium). Wskazuje to na istnienie zbiornika wodnego, położonego<br />

w wyschniętym dziś, niewielkim obniżeniu terenowym pomiędzy obu stanowiskami.<br />

Potwierdza to wcześniejsze ustalenia poczynione w trakcie analizy geomorfologicznej,<br />

mówiące o lokalizacji osad kultury unietyckiej w pobliżu terenów podmokłych.<br />

Analiza szczątków roślinnych, zachowanych w polepie, dostarczyła informacji na<br />

temat upraw, prowadzonych przez mieszkańców osady w Wojkowicach 15 i Ślęzie 13<br />

(Lityńska-Zając 2001a; 2001b). Stwierdzono, że uprawiano pszenicę (Triticum dicoccum/monococcum),<br />

natomiast szczątki traw (Cerealia/Gramineae, Cerealia indet) świadczą<br />

o naturalnym otoczeniu osady. Poza tym znaleziska te potwierdzają, że do gliny, którą<br />

wylepiano ściany budynków, dodawano sieczki.<br />

Analizy szczątków roślinnych mogą dostarczyć informacji bardziej ogólnych na temat<br />

badanego terenu. W przypadku stanowisk wielofazowych, np. Wojkowice 15, użytkowanych<br />

od neolitu do późnego średniowiecza, pokazują także przemiany roślinności<br />

będące wynikiem zmian klimatycznych.<br />

Analizę osteologiczną przeprowadzono w stosunku do znalezisk kości zwierzęcych<br />

ze wszystkich stanowisk kultury unietyckiej, badanych w trakcie budowy autostrady A4,<br />

ale najwięcej danych uzyskano w odniesieniu do Wojkowic 15 (Chrzanowska, Krupska<br />

1999; 2000; 2001; 2004; 2005). Wynika to ze wspomnianych już konserwujących warunków<br />

glebowych. Dotychczas znaleziska tego rodzaju były wyjątkowo rzadko spotykane<br />

(Sarnowska 1969: 109, t. 1). Zabytki takie są źródłem do poznania preferencji<br />

konsumpcyjnych, składu gatunkowego hodowli oraz ewentualnych zajęć myśliwskich.<br />

Ze względu na sposób depozycji wyróżniono cztery kategorie szczątków. Pierwszą<br />

stanowią kości, pochodzące z pochówków zwierzęcych. Drugą tworzą znaleziska<br />

z depozytów pozostałości uczt obrzędowych. Trzecia to szczątki zwierzęce, stanowiące<br />

wyposażenie pochówków ludzkich. Czwarta obejmuje wszystkie pozostałe znaleziska,<br />

a więc głównie szczątki konsumpcyjne. Zestawienia procentowe kości poszczególnych<br />

gatunków pokazują, że codzienne spożycie wyraźnie odróżnia się od tego podyktowanego<br />

względami rytualnymi. Widoczne jest, że zwierzęciem najbardziej preferowanym<br />

do uczt ofiarnych była świnia, a na co dzień najczęściej spożywano bydło.<br />

Ponadto rozpoznano surowiec kościany, wykorzystywany do produkcji narzędzi.<br />

Wśród przedmiotów wykonanych z kości określonych gatunków najczęściej występują<br />

bydlęce, a znacznie rzadziej owcze i świńskie. Do produkcji narzędzi zazwyczaj<br />

używano kości długich, ale także łopatek, żeber i kości śródstopia lub śródręcza.<br />

Zaznaczyć również należy, że interpretacja przeznaczenia niektórych obiektów jest<br />

efektem analiz osteologicznych. Przykład stanowią opisywane wyżej depozyty. Takie<br />

wskazanie funkcji wynika z informacji, że są w nich złożone szczątki prawie całych<br />

skonsumowanych zwierząt. Dane mówiące o tym, że są to najczęściej prosiaki, sugerują<br />

natomiast wskazywać na sezonowość uboju (Marciniak 1996: 138). Przyjmując, że<br />

u ówczesnych prymitywnych ras świń ruja występowała jesienią, podobnie jak u dzikich,<br />

a ciąża trwała 16-20 tygodni (Bogolubskij 1968: 303), prosiaki byłyby zabijane<br />

w okresie późnej zimy – wczesnej wiosny. Wskazuje to również, kiedy te obiekty powstawały.<br />

185


186<br />

Ryc. 6. Wojkowice 15. Obiekt 1058-III-00, pochówek<br />

szkieletowy, wkop na wysokości lędźwi.<br />

Fot. A. Kosicki.<br />

Fig. 6. Wojkowice 15. Feature 1058-III-00,<br />

inhumation burial. Photo by A. Kosicki.<br />

Analizy antropologiczne przeprowadzono<br />

na wszystkich badanych<br />

stanowiskach. Określono wiek, płeć<br />

i ewentualne choroby zmarłego. Obecność<br />

specjalisty z tej dziedziny w trakcie<br />

eksploracji jest szczególnie ważna<br />

w przypadku pochówków cząstkowych.<br />

Istnieje wówczas możliwość bliższego<br />

określenia, czy złamania i fragmentacja<br />

nastąpiła w momencie depozycji oraz<br />

ewentualnych sposobów traktowania<br />

zwłok. Na etapie prac gabinetowych,<br />

gdy kości na skutek zmian wilgotności<br />

podlegają dalszej dezintegracji, znacznie<br />

zmniejsza się ilość informacji możliwych<br />

do uzyskania.<br />

Analizy antropologiczne przedstawicieli<br />

populacji kultury unietyckiej<br />

pozwoliły na odtworzenie niektórych<br />

elementów rytuału pogrzebowego.<br />

Stwierdzono braki poszczególnych kości<br />

i całych partii szkieletów w grobach.<br />

W sytuacji, gdy układ stratygraficzny<br />

jamy grobowej nie wykazuje śladów<br />

wkopów, informacja taka wskazuje, że<br />

mogły one jednak wystąpić. Za przykład<br />

posłużyć może grób 605-II-99<br />

z Wojkowic 15, w którym stwierdzono zaburzenia w układzie anatomicznym szkieletu.<br />

Na odcinku lędźwiowym kręgosłupa zauważono brak kręgów, a pozostałe były rozrzucone<br />

w nieładzie. Naruszone były również miednica i dolne żebra. Brakowało także lewej<br />

kości piszczelowej. Taki układ szkieletu wskazuje, że jama grobowa była powtórnie<br />

otwierana, w wyniku czego niektóre partie uległy przesunięciu i przemieszaniu. Wydaje<br />

się, że głównym celem tego zabiegu było pozyskanie kości zmarłego.<br />

Potwierdzenie takich ustaleń stanową groby, gdzie wkopy są wyraźnie czytelne i odpowiadają<br />

brakującym kościom. Sytuacja taka wystąpiła w grobie 1058-III-99 z Wojkowic<br />

15 (ryc. 6). W tym przypadku możliwa jest także weryfikacja tezy mówiącej, że motywacją<br />

wtórnego otwierania jam grobowych była chęć pozyskania przedmiotów brązowych.<br />

W grobie tym szpila tzw. cypryjska znajdowała się na krawędzi wkopu. Była widoczna<br />

dla domniemanych rabusi, co wskazuje, że grób otwierano z innych powodów.<br />

Analiza antropologiczna ujawniła także istnienie pochówków wieloosobniczych<br />

w sytuacjach, gdy ze względu na wielkość i układ kości nie zostało to zauważone w trakcie<br />

wykopalisk. W grobie 442-I-98 z Wojkowic 15 zawierającym szkielet 6-miesięcznego<br />

dziecka, odnotowano korzeń zęba osoby dorosłej, a 609-II-99, także z tego stanowiska<br />

zawierał szkielet mężczyzny i dodatkową kość łokciową innego osobnika.


Ryc. 7. Narzędzia kamienne. 1 – Wojkowice 15:<br />

obiekt 526-II-99, 2 – Ślęza 13: obiekt 325.<br />

Rys. K. Świątek.<br />

Fig. 7. Stone tools. 1 – Wojkowice 15: feature<br />

526-II-99, 2 – Ślęza 13: feature 325.<br />

Drawn by K. Świątek.<br />

W przypadku silnej fragmentacji zwłok, jak w obiekcie 774-II-99 z Wojkowic 15,<br />

gdzie znaleziono 3 kości udowe i 1 kość ramieniową, stwierdzono, że stanowią one<br />

szczątki 4 osobników.<br />

Analizy antropologiczne szkieletów z Wojkowic 15 i Milejowic 19 wykazały silne<br />

starcie koron zębowych, prawdopodobnie powstałe w wyniku diety zawierającej mąkę,<br />

zanieczyszczoną gruzem pochodzącym z żaren. Koresponduje to z licznymi znaleziskami<br />

takich przedmiotów i odpowiadającym im rozcieraczy.<br />

Przeprowadzona analiza petrograficzna przedmiotów kamiennych z Wojkowic 15<br />

i Ślęzy 13 wykazała znaczną różnorodność zastosowanego surowca. Stwierdzono, że<br />

najczęściej występujące narzędzia, tj. rozcieracze i osełki, wykonywano z różnych materiałów.<br />

Cechą wspólną większości z nich było narzutowe pochodzenie. Pozwala to<br />

sformułować wniosek, że były pozyskiwane na polach lub w korytach i skarpach nadrzecznych.<br />

Spostrzeżenia dotyczące sposobu użytkowania narzędzi doprowadziły natomiast<br />

do weryfikacji hipotez na temat ich przeznaczenia. Z obiektu 526-II-99 w Wojkowicach<br />

pochodzi podłużna obrobiona kamienna bryła w przekroju poprzecznym<br />

w kształcie ósemkowatym, w rzucie poziomym kolista (ryc. 7: 1). Fragment takiego<br />

przedmiotu znaleziono również w obiekcie 325 ze Ślęzy 13 (ryc. 7: 2). Narzędzia takie<br />

określane są jako siekiery z przewężeniem lub topory kamienne typu VII wg B. Butent-<br />

-Stefaniak (Butent-Stefaniak 1997: 155, Ryc. 25: 7, 8) i w ten sposób definiowane jest ich<br />

przeznaczenie. Ustalono jednak, że część pracująca została wygładzona na skutek tarcia.<br />

W związku z tym jasne jest, że przedmioty takie pełniły zupełnie inną funkcję. Nie<br />

można wykluczyć, że stanowiły jedynie część większych urządzeń.<br />

Wyniki ekspertyzy dendrologicznej uzyskano jedynie w przypadku studni 620-II-99<br />

ze stanowiska w Wojkowicach 15. Stan zachowania pozwolił na określenie, że wykonano<br />

je z drewna dębowego (Krąpiec 2000). Analiza dendrochronologiczna była jednak<br />

187


188<br />

niemożliwa. Cembrowina studni z Nowej Wsi była tak źle zachowana, że zupełnie nie<br />

nadawała się do dalszych prac.<br />

Do określenia chronologii bardzo pomocne były wyniki analiz zawartości izotopu<br />

C14 (Goslar 2004; 2005; Pazdur 2000; 2001; 2002). Przy doborze próbek kierowano<br />

się dwoma kryteriami. W pierwszej kolejności wybierano interesujące obiekty o nieustalonej<br />

chronologii. Uzyskane wyniki pozwalały określić przynależność kulturową, co<br />

w przypadku stanowisk wielofazowych ma duże znaczenie. Przykładem może być<br />

wspomniany już obiekt 774-II-99 z Wojkowic, gdzie budynek wziemny kultury łużyckiej<br />

nakładał się na taki sam kultury unietyckiej. Pierwotne nawarstwienia pozostały<br />

jedynie w spągu, a chronologię wyznaczono na podstawie daty C14 zalegających tam<br />

kości ludzkich, która wynosi 3720 ± 35 BP. W przypadku obiektu 784-II-99 z tego stanowiska<br />

sytuacja była jeszcze inna. Cząstkowy pochówek ludzki datowany był ceramiką<br />

na okres halsztacki, uzyskana data wynosi jednak 3550 ± 35 BP.<br />

W kolejnym etapie podjęto próbę wydzielenia pochodzących z różnych faz rozwojowych<br />

dobrze datowanych zespołów w celu wychwycenia rzeczywistych różnic czasowych<br />

pomiędzy nimi. Uzyskane wyniki nie zawsze jednak potwierdzały założenia<br />

chronologii artefaktualnej. Generalnie wydaje się, że do dat tych należy podchodzić<br />

z dużą ostrożnością, gdyż ich poprawność zależy od wielu czynników, co pokazują dane<br />

uzyskane dla stanowiska w Wojkowicach 15. Przykładem są wyniki datowania studni<br />

620 A i B. Data C14 uzyskana w wyniku analizy drewna pierwszej z nich wynosi 4160 ±<br />

110 BP, a drugiej 3790 ± 40 BP. Odejmując od siebie minimalne i maksymalne wartości<br />

błędu pomiarowego obu uzyskanych wyników, obiekt byłby używany od 220 do 520 lat.<br />

Tak duża rozbieżność wyników jest jednak spowodowana specyfiką przeprowadzonych<br />

badań. Uzyskane daty nie wskazują momentu ścięcia drzewa ani budowy studni, tylko<br />

rok przyrostu poszczególnych słojów w analizowanych próbkach drewna. W zależności<br />

więc, czy będzie to fragment ze środka, czy spod kory uzyskana data będzie inna (Walanus,<br />

Goslar 2004: 25). Zastanawiający jest także wynik datowania grobu 609-II-99<br />

łączonego z fazą protounietycką wg J. Machnika (Machnik 1978), który wynosi 3710<br />

± 35 BP. Zupełnie zbieżną datę: 3790 ± 35 BP uzyskał grób 1097-III-00 z zabytkami<br />

o cechach III-IV fazy. Pochówek zwierzęcy 275-I-98 oraz depozyt kości 658-I-98 łączyć<br />

można z rozwiniętymi fazami kultury unietyckiej, uzyskane daty to odpowiednio<br />

3690 ± 190 BP i 3510 ± 180 BP. Z młodszymi fazami wiązać można również pochówki<br />

ludzkie 960-III-00 i 141D-III-99, uzyskane wyniki to 3550 ± 100 BP i 3505 ± 35 BP.<br />

Kolejny grób 846-III-00 datowany ceramiką na V fazę uzyskał wynik zupełnie nie-<br />

adekwatny 3060 ± 240 BP. W tym przypadku jednak z powodu małej zawartości kolagenu<br />

próbka odznaczała się podwyższoną wartością błędu pomiarowego.<br />

Na stanowisku w Milejowicach 19 wystąpił natomiast pochówek oznaczony jako<br />

969/N, a uzyskany wynik analizy wynosi 2630 ± 35BP. Z cmentarzyska w Piskorzówku<br />

11 data uzyskana z analizy szkieletu z obiektu 133 wynosi 3720 ± 90 BP, przy czym<br />

w jamie grobowej odnotowano ceramikę kultury amfor kulistych. W Piskorzówku 14<br />

odnotowano z kolei pochówek szkieletowy, datowany na lata 3420 ± 120 BP, ale w wypełnisku<br />

wystąpiła ceramika kultury łużyckiej okresu halsztackiego.<br />

Szerokopłaszczyznowe badania pozwoliły także na pozyskanie licznych materiałów<br />

krzemiennych, pochodzących z obiektów osadniczych i sepulkralnych w Wojkowicach 15


Ryc. 8. Siekierka kamienna.<br />

Wojkowice 15: obiekt 71B-II-99.<br />

Rys. J. Bronowicki.<br />

Fig. 8. Stone axe. Wojkowice 15:<br />

feature 71B-II-99. Drawn by<br />

J. Bronowicki.<br />

i Ślęzy 13. Wyróżniono zwarte zespoły, niepozostawiające wątpliwości co do ich datowania.<br />

Obecnie zabytki te są w trakcie opracowywania (Bronowicki 2004). Przeprowadzona<br />

do tej pory analiza pozwoliła stwierdzić, że wykazują cechy tzw. krzemiennego<br />

przemysłu wczesnobrązowego. W Wojkowicach 15 (ryc. 8) i Budziszowie Wielkim<br />

20 pozyskano także kilka czworościennych kamiennych siekierek w trapezowatym<br />

kształcie. Są to pierwsze egzemplarze na Śląsku, dotychczasowe znaleziska znane były<br />

tylko z Czech i Moraw. Narzędzia takie również są bardzo charakterystyczne dla inwentarzy<br />

wczesnobrązowych (Kopacz, Šebela 2000: 315, 325-326, tabl. 2).<br />

Pełne opracowanie archeologiczne materiałów kultury unietyckiej nie wyczerpuje<br />

możliwości poznawczych, lecz pozwala na postawienie nowych pytań i dalsze badania.<br />

Przykładem tego może być analiza strukturalno-przestrzenna, którą przeprowadzono<br />

dla osad i cmentarzysk z Wojkowic 15 i Ślęzy 13 (Gralak, Sadowski, Wasyluk 2006).<br />

Uzyskane wyniki pokazały powtarzalność i konsekwentną realizację planu organizacji<br />

przestrzeni. Potwierdziły wcześniejsze ustalenia, mówiące o lokalizacji głównego skupienia<br />

grobów na południe od obiektów osadniczych, wskazano jednak na wiele nowych<br />

elementów. Stwierdzono, że bezpośrednią naturalną północną granicę morfologiczną<br />

osad stanowiły krawędzie dolin denudacyjnych, wykorzystywanych przez cieki wodne.<br />

W przypadku obu założeń ich główna oś przebiegała wzdłuż linii NNE – SSW<br />

i jednocześnie była prostopadła do przebiegu poziomic. Teren na wschód od tych osi nie<br />

miał reliktów zabudowy, natomiast obszar na zachód od nich nosił ślady intensywnego<br />

użytkowania. Osady były usytuowane pomiędzy trzema analogicznie zróżnicowanymi<br />

chronologicznie cmentarzyskami, które wyznaczały ich granice od południa, zachodu<br />

i północy.<br />

W obrębie osady w Wojkowicach wyróżniono wewnętrzny i zewnętrzny krąg osadnictwa,<br />

wyznaczony odpowiednio przez pojedyncze groby ludzkie i pochówki zwierzęce<br />

oraz cmentarzyska. Natomiast w obrębie osady w Ślęzie można wyróżnić tylko jeden<br />

krąg wyznaczony przez cmentarzyska. Główne osie cmentarzysk i dłuższe osie jam<br />

grobowych przebiegały wzdłuż linii NNE – SSW. Części twarzowe czaszek szkieletów<br />

189


190<br />

w grobach były zwrócone na wschód – odpowiada to otwarciu osad od strony wschodniej<br />

(brak grobów ludzkich i pochówków zwierzęcych od strony wschodniej).<br />

Przeprowadzona analiza wskazuje, że przy zakładaniu osad i cmentarzysk kultury<br />

unietyckiej kierowano się podobnymi, z góry określonymi kryteriami kształtowania<br />

przestrzeni.<br />

Na podstawie dokonanych opracowań archeologicznych możliwa jest także analiza<br />

petrograficzna ceramiki. W sytuacji wydzielenia grup technologicznych ceramiki osado-<br />

wej i specyficznej ceramiki grobowej na 2 stanowiskach wydaje się wskazana analiza<br />

porównawcza tych materiałów. Ceramika jako skała antropogeniczna może być analizowana<br />

w formie tzw. płytki ciętej. Możliwe do uzyskania efekty to rozpoznanie temperatury<br />

wypału oraz skład chemiczny próbki. W takiej sytuacji możliwa jest weryfikacja<br />

twierdzeń dotyczących ceramiki grobowej, wskazujących na jej mniej staranny wypał.<br />

W przypadku pochówków natomiast celowa wydaje się analiza DNA. W sytuacji<br />

grobów wieloosobniczych pozwoli to rozpoznać ewentualne związki krewniacze pomiędzy<br />

pochowanymi. Takie same dane można otrzymać dla poszczególnych grup grobów<br />

rozlokowanych wokół osad. Poza tym uzyskany obraz genotypu może wyjaśnić pochodzenie<br />

ówczesnej ludności oraz jej ewentualne związki z późniejszymi populacjami<br />

(Furmanek, Kwaśniewski 2004).<br />

Podsumowując, należy zwrócić uwagę, że badania prowadzone w trakcie budowy<br />

autostrady A4 w dużym stopniu mają charakter interdyscyplinarny. Nie jest to tylko archeologia.<br />

Uzyskana wiedza daje bowiem szeroki obraz przemian terenów wykopalisk<br />

i ich otoczenia – przyrody ożywionej i nieożywionej.<br />

Bibliografia<br />

Wykaz skrótów<br />

AZA – Archeologiczne Zeszyty Autostradowe<br />

A Turning... – A Turning of Ages Im Wandel der Zeiten Jubilee Book Dedicated to Professor<br />

Jan Machnik on his 70 th anniversary.<br />

ŚSA – Śląskie Sprawozdania Archeologiczne<br />

Bartoszcze I., Kompleks osadniczy z wczesnej epoki brązu na stanowisku w Polwicy (stan. nr 5)<br />

i w Skrzypniku (stan. nr 8), gm. Domaniów, AZA, z. 2, cz. I, 2003<br />

Bronowicki J., Inwentarz materiałów krzemiennych Wojkowice 15, kultura unietycka, Maszynopis<br />

dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2004<br />

Bronowicki J., Inwentarz materiałów krzemiennych Ślęza 13, kultura unietycka, Maszynopis dostępny<br />

w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2004<br />

Butent-Stefaniak B., Z badań nad stosunkami kulturowymi w dorzeczu górnej i środkowej Odry we<br />

wczesnym okresie epoki brązu, Wrocław, 1997<br />

Butent-Stefaniak B., Osadnictwo wczesnego okresu epoki brązu, (w:) Od neolitycznego obozowiska do<br />

średniowiecznej wsi, Wratislavia Antiqua, t. 4, s. 2001


Chmal H., Wstępna charakterystyka geomorfologiczno-geologiczna stanowisk archeologicznych przy<br />

budowanej autostradzie A4: Ślęza 10, Ślęza 13, Wojkowice 15, Wilkowice 8, Kurów 11 oraz Milejowice<br />

19, Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław.<br />

Chrzanowska W., Krupska A., Wojkowice - stanowisko 15. Wyniki ekspertyzy materiałów kostnych,<br />

Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2001<br />

Chrzanowska W., Krupska A., Wojkowice 15 wyniki ekspertyzy materiałów kostnych pochodzących<br />

z wykopów I, II, III i IV oraz Wojkowice 26, Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław,<br />

2000<br />

Chrzanowska W., Krupska A., Wojkowice 15 (wykopy III i IV) Stary Śleszów stanowisko 17 Nowy<br />

Śleszów stanowisko 4 (pas S) Piskorzówek stanowisko 14 Wyniki ekspertyzy materiałów kostnych<br />

z 2000/2001 roku, Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2001<br />

Chrzanowska W., Krupska A., Wojkowice 15/III, Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz.<br />

Wrocław, 2004<br />

Chrzanowska W., Krupska A., Wyniki ekspertyzy zabytków kościanych z badań na autostradzie A4,<br />

Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2005<br />

Furmanek M., Kwaśniewski M., Neolityzacja i początki gospodarki rolniczo-hodowlanej w świetle<br />

badań archeogenetycznych. Zarys problematyki badawczej, (w:) Zmiany środowiska geograficznego<br />

w dobie gospodarki rolno-hodowlanej, Studia z obszaru Polski, Katowice, 2004<br />

Gediga B., Frühe Bronzezeit in Schlesien im Lichte neuer Quellen, (w:) A Turning..., Kraków,<br />

2000<br />

Goslar T., Raport z wykonania datowań C-14 w Poznańskim Laboratorium Radiowęglowym. Poznań.<br />

Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2004<br />

Goslar T., Raport z wykonania datowań C-14 w Poznańskim Laboratorium Radiowęglowym.<br />

Poznań. Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2005<br />

Gralak T., Osadnictwo ludności kultury unietyckiej na stan. Wojkowice 15, gm. Żórawina, pow. Wrocław,<br />

AZA, z. 5, cz. III, <strong>2007</strong>a<br />

Gralak T., Osada i cmentarzysko ludności kultury unietyckiej ze stan. 13 w powiecie wrocławskim,<br />

AZA, z. 5. cz. III, <strong>2007</strong>b<br />

Gralak T., Sadowski K., Wasyluk G., Analiza struktury funkcjonalno-przestrzennej osad kultury<br />

unietyckiej ze stanowisk archeologicznych Ślęza 13 i Wojkowice 15 w powiecie wrocławskim, (w:) ŚSA,<br />

t. XLVIII, 2006<br />

Kopacz J., Šebela L., Moravia at the turn of stone and bronze ages in the light of stone material,<br />

(w:) A Turning..., 313-335, Kraków, 2000<br />

Kopiasz J., Cmentarzysko kultury unietyckiej na stanowisku Milejowice 19, powiat Wrocław,<br />

woj. Dolnośląskie, AZA, z. 3, cz. II, 2004<br />

191


192<br />

Krąpiec M., Zestawienie wyników analizy dendrochronologicznej prób drewna dębowego z Wojkowic<br />

stanowisko 15, Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2000<br />

Kuszel T., Wyniki badań palinologicznych osadów z Wojkowic, Wilkowic i Skrzypnika, Maszynopis<br />

dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 1999<br />

Lasak I., Rozwój społeczno-gospodarczy ludności wczesnej epoki brązu na Dolnym Śląsku a zmiany<br />

form osadniczych, (w:) B. Gediga (red.) Studia nad grodami epoki brązu i wczesnej epoki żelaza<br />

w Europie Środkowej, Wrocław, 1989<br />

Lasak I., Osada kultury unietyckiej w Radłowicach (stan. 22), Studia Archeologiczne, t. XXIV,<br />

1993<br />

Lasak I., Obiekty kultury unietyckiej z Chociwela, woj. wrocławskie, SŚA, t. XXXVII, 1996<br />

Lityńska-Zając M., Wyniki analizy materiałów roślinnych ze stanowiska 15 w Wojkowicach. Maszynopis<br />

dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2001<br />

Lityńska-Zając M., Wyniki analizy materiałów roślinnych ze stanowiska 13 Ślęzie. Maszynopis<br />

dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2001<br />

Machnik J., Wczesny okres epoki brązu, (w:) Prahistoria Ziem Polskich, t. III, 1978<br />

Nowaczyk K., Sprawozdanie z badań wykopaliskowych przeprowadzonych na stanowisku Nowa<br />

Wieś Wrocławska 4, gm. Kąty Wrocławskie, woj. dolnośląskie w latach 2002-2003, Maszynopis dostępny<br />

w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2004<br />

Paruzel P., Ratownicze badania archeologiczne na stanowisku Budziszów Wielki 20, gm. Wądroże<br />

Wielkie, pow. Jaworski, woj. dolnośląskie, Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław,<br />

2004<br />

Pazda S., Sprawozdanie z badań archeologicznych prowadzonych w rejonie Radłowic i Gostkowic powiat<br />

Oława w 1968 roku, ŚSA, t. XI, 1968<br />

Pazdur A., Sprawdozdanie nr 11/2001, Gliwice. Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz.<br />

Wrocław, 2001<br />

Pazdur A., Sprawdozdanie nr 20/2002, Gliwice. Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz.<br />

Wrocław, 2002<br />

Sadowski K., Włodarski W., Analiza geomorfologiczna stanowiska <strong>archeologicznego</strong> Budziszów<br />

Wielki 20, Maszynopis dostępny w IAE PAN, Oddz. Wrocław, 2004<br />

Sadowski K., Włodarski W., Analiza geomorfologiczna stanowiska <strong>archeologicznego</strong> Ślęza 13, AZA,<br />

z. 5, cz. III, <strong>2007</strong>a<br />

Sadowski K., Włodarski W., Analiza geomorfologiczna stanowiska <strong>archeologicznego</strong> Wojkowice 15,<br />

AZA, z. 5, cz. III, <strong>2007</strong>b


Sarnowska W., Kultura unietycka w Polsce, t. 1, Wrocław-Warszawa-Kraków, 1969<br />

Walanus A., Goslar T., Wyznaczanie wieku metodą 14C dla archeologów, Rzeszów, 2004<br />

Wojciechowski W., Wyniki badań na osadzie kultury unietyckiej w Janówku, pow. Dzierżoniów w<br />

latach 1961-1963, Silesia Antiqua, t. VIII, 1966<br />

Summary<br />

The Early Bronze Age colonization at the Lower Silesian<br />

sites by the A4 motorway – methodical reflections<br />

The Rescue Research Team of the Institute of Archaeology and Ethnography of Polish Academy<br />

of Sciences, Wroclaw Branch, since 1998 has been carrying out excavations along A4 motorway.<br />

From early Bronze Age the most representative one is Unětice culture. Artifacts connected<br />

with this culture were found on cemeteries: Milejowice 19, Wrocław district (Kopiasz 2004),<br />

Piskorzówek 11 and 14, Olawa district and on settlements with cemeteries Polwica 5, Skrzypnik<br />

8, Oława district (Bartoszcze 2003), Wojkowice 15, Wrocław district (Gralak 2005), Ślęza<br />

13, Wroclaw district (Gralak 2005), Nowa Wieś Wrocławska 4 (Nowaczyk 2004), Budziszów<br />

Wielki 20, Jawor district (Paruzel 2004). There are still excavations at these two last sites, other<br />

are being published or analyzed. All those sites were found during large territory excavations.<br />

Because of that there are new possibilities of archeological analyses. The greatest amount of data<br />

is connected with settlements.<br />

From two analyzed sites, Wojkowice 15 and Ślęza 13, a great number of archeological features,<br />

permit to establish a few types of settlements features. Such categories were also found at<br />

other sites which were explored along the A4 motorway.<br />

The first category is represented by oval in-ground features. Those were found at sites Wojkowice<br />

15, Ślęza 13, Polwica 5, Nowa Wieś Wrocławska 4 and Budziszów Wielki 20. Those had<br />

few attributes which indicate construction schema, like regular oval shape, maximum 300 cm<br />

long or a characteristic profile with upright walls and flat or hemispherical bottoms reaching 60<br />

cm deep. Probably, those features determine remains of habitable buildings.<br />

The next type includes oval over-ground features, which were found at the same sites as<br />

those from the first category. Formally, those were very similar to in-ground features, but those<br />

were smaller and shallower. It indicates that they were a variant of the same construction schema.<br />

Probably they had multiplicate function. Among them at sites Wojkowice 15, Ślęza 13 and<br />

Nowa Wieś Wrocławska 4 features full of burnt stones were found.<br />

Pits which contain vessels of pithos type are known from sites Wojkowice 15, Polwica 5 and<br />

Ślęza 13. Probably those were used to cover food. It has to be underlined, there was no storage<br />

pit found at any Unětice culture site excavated along A4 motorway, so it means that those pits<br />

with a vessel had that function.<br />

The wells represent the next category. Those were found in Wojkowice 15 and Nowa Wieś<br />

Wrocławska 4. In both cases the same constructions were used. A timbering made of a tree<br />

trunk was put into a deep pit. The wells were located near to a stream in both settlements.<br />

There were also human graves found inside the settlements in Wojkowice 15 and Ślęza 13.<br />

Some of the skeletons lay in graves just like on cemeteries, but few of them were located inside<br />

habitable features. Beside that, in some graves only a few bones were buried.<br />

193


194<br />

Many characteristic features occurred only in Wojkowice 15, which is the largest site. One<br />

of them is a type of pile dwelling; two constructions had the same structure of archeological features.<br />

Three post holes lay along NS line, which reached 350 cm long. On both sides of this line<br />

other pits were located. In both constructions the eastern one was bigger than the western. Pits<br />

filled with animal bones deposits were also found at this site. Those deposits contained probably<br />

all bones of an eaten animal, in most cases very young pigs. Crofts were located around oval<br />

in-ground or over-ground habitable features. Three elements were appearing frequently; farm<br />

buildings and pits with vessel were used to storage food and postholes, which probably made the<br />

rest of timbers. In most cases those three elements had the same localization.<br />

Besides archaeological methods, specialist analyses were also made, such as: geomorphological,<br />

anthropological, petrographical, osteological, palinological and urban-structural. Plant<br />

fragments ware also examined, and several radiocarbon dating was made.


Jarosław Kopiasz<br />

Próba omówienia zagadnień socjotopograficznych<br />

w kontekście analiz statystycznych wybranej<br />

ceramiki „luksusowej” na przykładzie dwóch<br />

stanowisk z okresu halsztackiego C:<br />

Milejowice 19 i Stary Śleszów 17, powiat Wrocław<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Skala prac archeologicznych przeprowadzonych w ostatnich latach w ramach badań wyprzedzających<br />

budowę autostrady A4 uświadomiła wielu badaczom, jak duże możliwości<br />

interpretacyjne dostarczają źródła pozyskane na dobrze rozpoznanych osadach kultury<br />

łużyckiej. Do takich stanowisk można zaliczyć m.in. dwa stanowiska dolnośląskie:<br />

Milejowice 19 i Stary Śleszów 17. Oba sąsiadując ze sobą stanowiska położone są około<br />

10 km na południe od Wrocławia (ryc. 1). O wyborze właśnie tych osad zadecydowała<br />

nie tylko rozległość przebadanej przestrzeni, ale także fakt odkrycia unikatowych, jak<br />

na warunki środkowoeuropejskie, reliktów zabudowy naziemnej (ryc. 2, 3).<br />

Oba stanowiska zostały przebadane w toku prac wyprzedzających budowę autostrady<br />

A4 w latach 1999-2002. Zarówno inwestycja drogowa, jak i badania terenowe były<br />

finansowane przez ówczesną Agencję Budowy i Eksploatacji Autostrad. Prace archeologiczne<br />

prowadzone były z ramienia IAiE PAN Oddz. Wrocław pod opieką merytoryczną<br />

prof. dr. hab. B. Gedigi. Wyniki prac z pierwszego z omawianych stanowisk zostały<br />

już opublikowane (Grześkowiak, Kopiasz 2003; Kopiasz 2003). Obecnie trwają prace<br />

nad monograficzną publikacją osady z Milejowic. Do tej pory ukazało się jednak kilka<br />

prac o charakterze sprawozdawczym lub poruszającym wybrane zagadnienia z zakresu<br />

archeologii osadnictwa pradziejowego (Gediga i in. 2001; Kopiasz 2001; Bugaj i in.<br />

2002; Bugaj, Gediga 2004; Gediga 2004a, 409-414).<br />

W toku kilkusezonowych badań na obu osadach przebadano teren o łącznej powierzchni<br />

wynoszącej ponad 9,3ha (737,5 arów na stanowisku Milejowice 19, 195 arów<br />

w Starym Śleszowie). Zlokalizowano niemal 3000 obiektów archeologicznych, w zdecydowanej<br />

większości pochodzących z okresu halsztackiego C (Kopiasz 2003: 103; Bugaj,<br />

Kopiasz 2006: 176).<br />

Na szczególną uwagę zasługują odkryte na obu osadach relikty ogrodzeń palisadowych,<br />

wokół których po wewnętrznej stronie rozlokowane były naziemne, prostokątne<br />

budowle, przeważnie bez wewnętrznego rzędu słupów wspierającego dach (ryc. 2, 3).<br />

Natrafiono także na jamy zasobowe i mieszkalne. W przypadku osady milejowickiej<br />

w wydzielonej części osady zlokalizowano m.in. zarysy 27 budynków naziemnych. Część<br />

z nich po stronie wschodniej sąsiadowało z trzema, a być może nawet czterema pierścieniami<br />

ogrodzenia, wyznaczającymi kolejne fazy zasiedlenia (Bugaj, Kopiasz 2006:<br />

192, ryc. 2,10). W przypadku Starego Śleszowa wydzielona osada została przebadana<br />

tylko częściowo, ale i tu zlokalizowano po stronie wewnętrznej ogrodzenia palisadowego<br />

195


196<br />

Ryc. 1. Lokalizacja stanowisk Milejowice 19<br />

i Stary Śleszów 17.<br />

Fig. 1. Location of sites Milejowice 19 and<br />

Stary Śleszów 17.<br />

przynajmniej 4 prostokątne budowle słupowe<br />

i liczne jamy gospodarcze.<br />

Fakt pojawienia się na naszych ziemiach<br />

tego rodzaju odgrodzonych osad należy łączyć<br />

z dokonującymi się w okresie halsztackim<br />

przemianami w sferze stosunków<br />

społecznych. Najprawdopodobniej czołowe<br />

warstwy społeczeństwa, sięgające po wzorce<br />

ze strefy wschodnio- i zachodniohalsztackiej,<br />

pragnęły podkreślić swój uprzywilejowany<br />

status społeczny i być może majątkowy<br />

poprzez m.in. wznoszenie owych<br />

odgrodzonych siedzib (Gediga 2004a: 414;<br />

Bugaj, Kopiasz 2006: 200). Te aspiracje<br />

do podkreślenia wyjątkowego statusu nie<br />

zawsze miały swoje odbicie w budownictwie<br />

naziemnym. Przykładowo, w obrębie<br />

ogrodzonej części osady w Starym Śleszowie<br />

(ryc. 3) wzniesiono budynki nieróżniące<br />

się wielkością, planem i konstrukcją od innych<br />

domostw, w nieodgrodzonych palisadą<br />

kompleksach osadniczych. Chodzi o jednonawowe<br />

sześcio- i ośmiosłupowe budow-<br />

le, które są najpowszechniejszą formą architektoniczną na całym przebadanym obszarze<br />

osady w Starym Śleszowie. (Kopiasz 2003, s. 104, ryc. 6).<br />

Analiza materiału źródłowego – a w szczególności planigrafia wybranej ceramiki,<br />

w kontekście zróżnicowanego sposobu zabudowy może, przy odpowiednim ujęciu, dostarczyć<br />

nam ciekawych informacji na temat preferencji w doborze ceramiki w poszczególnych<br />

kompleksach osadniczych. Znaczące rozbieżności w procentowej liczbie badanego<br />

typu naczynia ceramicznego czy też jakiejś jej cechy technologicznej, które różnicują<br />

różne kompleksy osadnicze, mogą wskazywać nie tylko na artystyczno-technologiczne<br />

upodobania użytkującej je społeczności, ale i na podatność na inspiracje płynące<br />

z dominujących kręgów kulturowych. Zjawiska te mogą szczególnie dotyczyć tych<br />

wyrobów ceramicznych, które noszą znamiona „luksusowych”. Pod pojęciem ceramiki<br />

„luksusowej” kryje się całe spektrum tych wyrobów, którym można przypisać wybitne,<br />

ponadprzeciętne walory techniczno-artystyczne, podkreślone niekiedy poprzez zastosowanie<br />

malatury i ewentualnie grafitu do wyświecania powierzchni lub ornamentów.<br />

W okresie halsztackim C najbardziej spektakularnym przejawem owej ceramiki są m.in.<br />

silnie profilowane naczynia wazowate o baniastym brzuścu, stożkowatym wylewie i lejowatej<br />

szyi oraz ceramika malowana (ryc. 4). W grupie naczyń wazowatych wyróżnić<br />

można formy zarówno małe, jak i znacznie większe o średnicy brzuśca od około 13 do<br />

prawie 60 cm (ryc. 4: 4,5). Egzemplarze ornamentowane najczęściej zdobione są w górnej<br />

części brzuśca skośnymi, rzadziej pionowymi lub poziomymi pasmami ze żłobków<br />

(ryc. 4: 1,2,4), linii „rytych”, nacięć. Spotykane są także dołki, tworzące zapewne układy


Ryc. 2. Plan osady Milejowice 19 z interpretacją funkcjonalną obiektów.<br />

Fig. 2. Plan of settlement Milejowice 19 and the functional interpretation of features.<br />

trójkowe. Często występują też egzemplarze zaopatrzone w wypychane lub naklejane<br />

stożkowate guzy, którym towarzyszą koliste żłobki (ryc. 4: 1). Sporą grupę stanowią<br />

egzemplarze zaopatrzone w mniejsze guzki i listwy odcinkowe umieszczone pod załomem<br />

brzuśca lub w dookolną listwę skośnie nacinaną lub listwy plastyczne pokrywające<br />

cały brzusiec, tworzące motywy, np. wolutowe (ryc. 4: 5). Niekiedy ornamentykę pozytywową<br />

lub negatywową uzupełniają linie wyświecane barwy srebrzystoczarnej. Spotyka<br />

się także egzemplarze odznaczające się srebrzystoczarnym wyświecaniem (grafitowaniem?)<br />

niemal całej powierzchni zewnętrznej lub, co znacznie rzadziej się zdarza, powierzchnia<br />

zewnętrzna malowana jest na całej powierzchni na czerwono, ewentualnie<br />

nanoszone są czerwoną farbą wzory (ryc. 4: 3). Dominują egzemplarze barwy czarnej,<br />

co wywołuje efekt kontrastu w porównaniu z intensywnie pomarańczową powierzchnią<br />

wewnętrzną.<br />

Zarówno pojawienie się w kulturze łużyckiej naczyń wazowatych, jak i sposób traktowania<br />

powierzchni zewnętrznej naczyń, polegający na nakładaniu farb i wyświecaniu<br />

ornamentów, należy łączyć z oddziaływaniami strefy wschodnio- i zachodniohalsztackiej<br />

we wczesnym okresie epoki żelaza (Alfawicka 1970:72; Gedl 1991:97, 99; Jarysz<br />

2001:325). Warto także dodać, iż pojęcie ceramiki luksusowej w kontekście kultur kręgu<br />

halsztackiego już funkcjonuje i odnosi się przykładowo do bogato ornamentowanych<br />

malaturą, ryciem i wzorami stempelkowymi naczyń wazowatych, waz, mis i mis<br />

197


198<br />

Ryc. 3. Plan osady Stary Śleszów 17.<br />

Fig. 3. Plan of settlement Stary Śleszów 17.<br />

talerzowatych grupy Alb – Hegau. Naczyniom tym, znajdowanym zarówno w grobach<br />

jak i na osadach, przypisuje się wielorakie funkcje, czasem będące pochodną abstrakcyjnego<br />

znaczenia zastosowanych motywów zdobniczych czy symboliki koloru farby<br />

(Boom 2001).<br />

Bogata baza źródłowa z obu stanowisk, a w szczególności z osady milejowickiej, posłużyła<br />

do śledzenia korelacji, jakie zachodzą pomiędzy przejętymi ze wschodnio- i zachodniohalsztackich<br />

ośrodków dwoma elementami kulturowymi. Jeden element zmaterializował<br />

się poprzez realizację „pańskiego dworu” – wydzielonej poprzez ogrodzenie<br />

palisadowe części osady, zamieszkiwanej przez społeczności pragnące podkreślić swoją<br />

odrębność i wyższy status społeczny. Realizacja owego „pańskiego dworu” doprowadziła<br />

zapewne do zmiany egalitarnego oblicza społeczności żyjącej w stricte agrarnym<br />

środowisku. Drugim elementem przejętym ze strefy halsztackiej, bardziej rozpowszechnionym<br />

w środowisku Śląska Środkowego, jest omawiana wybrana ceramika<br />

o cechach luksusowych. Ponadprzeciętna frekwencja ceramiki „luksusowej” w wyróżniających<br />

się architektoniczne kompleksach osadniczych może świadczyć, iż jej dystrybucja<br />

miała ścisły związek z dążeniem miejscowych elit do manifestowania swoich<br />

związków z ośrodkami halsztackimi. W literaturze przedmiotu przyjmuje się, iż część<br />

społeczeństwa kultury łużyckiej w okresie halsztackim C uzyskała wówczas wyższy<br />

poziom życia i także poprzez wytwórczość ceramiki malowanej naśladowała wzorce<br />

kulturowe ze strefy halsztackiej (Gediga 1992:35; Jarysz 2001:325).<br />

Ze względu na stan opracowania stanowiska Milejowice ograniczono omawianie<br />

powyższych rozważań do pasa południowego, na którym, na powierzchni około 3,5ha,<br />

zlokalizowano niespełna 1700 obiektów archeologicznych. Ich chronologię, jak również<br />

chronologię całego zespołu osadniczego (z wyjątkiem kilkudziesięciu obiektów współczesnych<br />

zlokalizowanych głównie w południowo-zachodniej części pasa południowego)<br />

należy zawężyć do okresu halsztackiego C. Natomiast w zachodniej części badanego<br />

terenu odkryto pozostałości cmentarzyska ludności kultury unietyckiej z I okresu<br />

epoki brązu w postaci 10 pochówków (Kopiasz 2001; Kopiasz 2004; Bugaj, Kopiasz<br />

2006: 176). Datowanie kompleksu osadniczego opiera się nie tylko na podstawie analizy<br />

zabytków ruchomych, ale i wyników badań dendrochronogicznych dranic studni, które<br />

wskazały na lata mieszczące się w przedziale około 680 do około 600 roku p.n.e. (Krąpiec<br />

2001a; 2001b; 2003; Bugaj, Kopiasz 2006: 178). Przeprowadzono także badania<br />

metodą C14, której poddano kości zwierzęce pochodzące z dwóch obiektów. Uzyskane<br />

tą metodą daty wykazują znaczną rozbieżność chronologiczną: 2750±110 BP (Pazdur<br />

2001) i 2380±35 BP (Goslar 2004; Bugaj, Kopiasz 2006: 178).<br />

W pasie południowym zlokalizowano 3 kompleksy osadnicze, które wydzielono,<br />

wspomagając się także planigrafią ceramiki (również z warstwy kulturowej), analizą


funkcjonalną obiektów i przestrzenną<br />

organizacją osady. Do wydzielenia poszczególnych<br />

kompleksów osadniczych<br />

posłużono się planem osady obrazującym<br />

dystrybucję ceramiki naczyniowej,<br />

a także metodami geometrycznymi, bazującymi<br />

na modelowej wizji obszaru zasiedlonego<br />

i wielorako eksploatowanego<br />

(ryc. 5).<br />

Łatwo można dostrzec, iż dominującą<br />

formą osadnictwa naziemnego w omawianej<br />

przestrzeni pasa południowego są<br />

prostokątne budowle sześcio- i ośmiosłupowe,<br />

przeważnie bez wewnętrznego<br />

rzędu słupów nośnych (ryc. 2, 3). Tworzą<br />

one wyraźne konglomeraty zajmujące<br />

centrum każdego kompleksu, w przeciwieństwie<br />

do obiektów gospodarczych<br />

sytuowanych przeważnie w izolowanych<br />

strefach. W tym obszarze natrafiono<br />

też na większość budowli wziemnych<br />

(ryc. 2, 5).<br />

Z południowej części milejowickiej<br />

osady pochodzi około 36 500 fragmentów<br />

ceramiki naczyniowej, datowanej<br />

głównie na okres halsztacki C. Asortyment<br />

tego rodzaju zabytków cechuje<br />

Ryc. 4. Przykłady lepiej zachowanych naczyń<br />

wazowatych o lejowatym wylewie i stożkowatej szyi<br />

pochodzących ze stanowiska Milejowice 19, pas<br />

południowy.<br />

Fig. 4. Examples of preserved vase-shaped vessels with<br />

funnel-shaped brim and conical neck, uncovered on<br />

site Milejowice 19, S-section.<br />

znaczna różnorodność budowy morfologicznej, ornamentyki i technologii wykonania.<br />

Oprócz form z okresu halsztackiego C spotykane są egzemplarze mające swe pierwowzory<br />

w V, a nawet IV okresie epoki brązu. Z wydzielonych 3 kompleksów osadniczych<br />

pasa południowego pochodzą 35 048 fragmenty naczyń, z czego aż 1768 z tzw. naczyń<br />

wazowatych o stożkowatej szyi i lejowatym brzuścu (nie uwzględniając kilkunastu egzemplarzy<br />

malowanych). Stanowi to 5% ogólnej liczby ceramiki naczyniowej. Odkryto<br />

także 71 egzemplarzy malowanych, pochodzących zarówno z form większych (wazy lub<br />

naczynia wazowate), jak i mis/czerpaków. Ceramika malowana stanowiła około 0,2%<br />

ceramiki naczyniowej pozyskanej w omawianych kompleksach. Do tej liczby należałoby<br />

dodać jeszcze kilkanaście drobniejszych fragmentów naczyń z prawdopodobnymi<br />

śladami farby.<br />

W kompleksie 1, znajdującym się na odcinku północno-zachodnim zlokalizowano<br />

kilkanaście budowli słupowych i wziemnych (ryc. 2, 5) Ponadto natrafiono na ciągi<br />

logicznie ze sobą powiązanych słupów będących reliktami ogrodzeń lub kolejnych<br />

domostw, z których pozostały jedynie pojedyncze rzędy dołów posłupowych. Osiedle<br />

złożone z obiektów naziemnych funkcjonowało w co najmniej dwóch fazach osadniczych,<br />

o czym świadczy nakładanie się zarysów 2 budowli położonych centralnie.<br />

199


200<br />

Ryc. 5. Plan pasa południowego i fragment pasa północnego stanowiska Milejowice 19 z przypisanymi<br />

do granic arów zasięgami kompleksów osadniczych i modelowym zasięgiem obszaru eksploatowanego<br />

przez poszczególne kompleksy.<br />

Fig. 5. Plan of S-section and fragment of N-section on site Milejowice 19 with the range of settlement<br />

complexes and the model range of the exploited area.<br />

Budowle naziemne najprawdopodobniej rozlokowano, stosując schemat zabudowy koncentrycznej,<br />

opartej na trzech pierścieniach budynków: wewnętrznym o średnicy około<br />

15 m złożonym z mniejszych budowli, zewnętrznym o średnicy w przybliżeniu 41 m,<br />

(ryc. 5). Na peryferiach owego kompleksu odkryto jeszcze 2 mniejsze budynki, zapewne<br />

o charakterze gospodarczym. Depozycja ceramiki naczyniowej opisywanego obszaru<br />

jest ściśle związana z obecnością na wschodzie i południu większych obiektów zagłębionych,<br />

z których większość należy interpretować, z większym lub mniejszym prawdopodobieństwem,<br />

jako relikty budowli wziemnych (ryc. 6). Na południu omawiany kompleks<br />

graniczy ze strefą stricte gospodarczą, gdzie dominują obiekty o znacznej niekiedy<br />

głębokości, które można interpretować jako jamy zasobowe i prawdopodobne studnie.<br />

Oprócz tego natrafiono na zarys jednej budowli sześciosłupowej i kilka potencjalnych<br />

budowli wziemnych. Obszar ten, ze względu na wysoki poziom wód gruntowych, nie<br />

mógł być do końca przebadany i stąd wynikają pewne trudności w interpretacji funkcji<br />

częściowo wyeksplorowanych obiektów. Prawdopodobnie była to strefa o dominującej<br />

funkcji gospodarczej (jamy zasobowe, prawdopodobnie studnie), którą mogły użytkować<br />

społeczności zamieszkujące 2 sąsiednie kompleksy osadnicze (nr 1 i 3).<br />

Z zestawienia ceramiki w tabeli 1 wynika, iż w kompleksie 1. pasa południowego<br />

odkryto łącznie 4953 fragmenty ceramiki naczyniowej kultury łużyckiej, z czego 123 to<br />

egzemplarze pochodzące z naczyń wazowatych o lejowatym wylewie i stożkowatej szyi.<br />

Stanowi to 2,5% ogółu pozyskanych fragmentów ceramiki z omawianego kompleksu.<br />

Średnio fragmenty naczyń wazowatych stanowiły w arze zaledwie 1,6% (licząc zarówno<br />

ary, gdzie pozyskano ten typ naczynia jak i ary, na których nie natrafiono na nie).


Ryc. 6. Dystrybucja ceramiki w pasie południowym stanowiska<br />

Milejowice 19 z przypisanymi do granic arów zasięgami kompleksów<br />

osadniczych.<br />

Fig. 6. Dispersion of pottery on site Milejowice 19 with the range of<br />

settlement complexes.<br />

W przypadku arów z których pochodzą naczynia wazowate średnia ta wynosi 3,7%.<br />

Dość niewielkie odchylenie standardowe, liczone na podstawie procentowego udziału<br />

naczyń wazowatych w poszczególnych arach wynoszące 2,5, świadczy o zrównoważonej<br />

skali procentowej dystrybucji tego typu naczyń (ryc. 6). Z omawianego obszaru<br />

osadniczego pochodzą jedynie 3 fragmenty ceramiki malowanej, co na tle ogólnej liczby<br />

ceramiki kompleksu 1 stanowi 0,06%. Biorąc pod uwagę fakt, iż w pasie południowym<br />

201


202<br />

Ryc. 7. Dystrybucja ceramiki<br />

na stanowisku Stary Śleszów<br />

17 z przypisanymi do granic<br />

arów zasięgami kompleksów<br />

osadniczych.<br />

Fig. 7. Dispersion of pottery<br />

on site Milejowice Stary<br />

Śleszów with the range of<br />

settlement complexes.<br />

ceramika malowana stanowi około 0,2% ogółu ceramiki naczyniowej jest to ponad trzykrotnie<br />

niższa frekwencja od średniej arytmetycznej.<br />

Bardziej regularną zabudowę naziemną stwierdzono w kompleksie 2. Przypuszczalnie<br />

zastosowano tu również schemat zabudowy koncentrycznej bazujący na 2 pierścieniach<br />

zabudowy naziemnej. Zewnętrzny pierścień składał się z 5 budynków rozlokowanych<br />

na obwodzie okręgu o średnicy około 51 m. Trzy mniejsze budynki rozmieszczone<br />

były w obrębie okręgu o średnicy około 20 m (ryc. 5). Od strony południowej istniała<br />

przestrzeń wolna od zabudowy naziemnej i nieeksploatowana gospodarczo. O ile<br />

w pierwszym kompleksie liczne budowle wziemne położone były raczej w pewnym oddaleniu<br />

od koncentrycznej zabudowy naziemnej, o tyle w kompleksie 2. ich zasięg pokrywał<br />

się częściowo z zasięgiem budowli naziemnych. Co więcej, czytelne jest ich rozplanowanie<br />

- w przybliżeniu grupują się na obwodzie prostokąta o wymiarach około 20<br />

x 30 m. Należy jednak wykluczyć możliwość chronologicznego współistnienia opisywanych<br />

budowli naziemnych i wziemnych ze względu na ewidentne nakładanie się na<br />

siebie ich zarysów (Bugaj, Kopiasz 2006, 188).<br />

Dystrybucja ceramiki, podobnie jak w przypadku kompleksu 1, w głównej mierze<br />

jest skorelowana z topografią budowli wziemnych i nieokreślonych jam gospodarczych<br />

(ryc. 6). W kompleksie 2. pozyskano 5448 fragmentów naczyń kultury łużyckiej,<br />

z czego 238 pochodziło z naczyń wazowatych (tabela 1). Stanowi to 4,4% ogólnej liczby<br />

fragmentów naczyń odkrytych w omawianym kompleksie. Średnio na 1 arze naczynia<br />

wazowate stanowią 12,1% ułamków ceramicznych w grupie arów, na których odkryto<br />

ten typ naczyń, oraz 8,7%, licząc wszystkie ary, z których pochodzi jakakolwiek


ceramika naczyniowa. Dość znaczne odchylenie standardowe obliczone na podstawie serii<br />

procentowych frekwencji naczyń wazowatych na arze, które osiągnęło odpowiednio<br />

wartości: 5,9% i 6,2%, można tłumaczyć sporym zróżnicowaniem procentowego udziału<br />

tego typu naczyń w poszczególnych arach. Do dość wysokiej procentowej wartości<br />

udziału naczyń wazowatych w poszczególnych arach przyczyniła się „nadreprezentacja”<br />

tej ceramiki w arach o małej liczbie materiału ceramicznego. Ponadto w analizowanej<br />

przestrzeni osadniczej odkryto 7 fragmentów ceramiki malowanej, co stanowi 0,13%<br />

ogółu pozyskanych w tym kompleksie egzemplarzy ceramiki naczyniowej (ryc. 6).<br />

Najbardziej spektakularny, unikatowy w skali środkowoeuropejskiej kompleks 3<br />

przybierał formę wyodrębnionej ogrodzeniami palisadowymi osady, której trzon stanowiło<br />

27 budowli naziemnych usytuowanych przeważnie ścianami szczytowymi w kierunku<br />

niezabudowanego majdanu (Gediga i in. 2001, ryc. 3; Bugaj i in. 2002, ryc. 9;<br />

Bronowicki i in. 2003, ryc. 10; Bugaj, Gediga 2004, ryc. 18, 19; Gediga 2004a, ryc. 7;<br />

Gediga 2004b, fot. 8; Bugaj, Kopiasz 2006, ryc. 2, 10, 11). Ogrodzenia były utworzone<br />

przez jedno na zachodzie, a trzy, cztery (?) we wschodniej części pierścienie konstrukcji<br />

słupowej. Wewnętrzny odcinek ogrodzenia w części wschodniej zachował się w postaci<br />

rowu palisadowego. Znamy niemal cały obszar kolistego założenia (z wyjątkiem fragmentu<br />

południowo-zachodniego), którego średnica mierzona od najbardziej zewnętrznego,<br />

zbliżonego do okręgu, pierścienia słupów osiągała długość około 86 m, natomiast<br />

średnica okręgu wpisanego w większą część obwodu zewnętrznego pierścienia wynosiła<br />

około 83 m. Prawdopodobnie powierzchnia osady wewnątrz zewnętrznej palisady wynosiła<br />

około 55 arów (Bugaj, Kopiasz 2006: 192).<br />

W ramach współczesnego, funkcjonalnie z sobą powiązanego konglomeratu obiektów<br />

o zróżnicowanej funkcji postanowiono włączyć do jednego kompleksu nie tylko<br />

przestrzeń wyznaczoną palisadowym ogrodzeniem, ale także sąsiadujące od wschodu<br />

i północy strefy obfitujące w liczne jamy do wybierania pyłów lessopodobnych, wtórnie<br />

służące jako śmietnikowe. Są to przeważnie rozległe, płytkie obiekty sukcesywnie drążone<br />

w celu pozyskania znaczącej ilości plastycznych utworów mineralnych wykorzystywanych<br />

do wylepiania i uczelniania ogrodzeń i ścian. Stosunkowo licznie są reprezentowane<br />

w tym obszarze budowle wziemne, w tym o charakterze produkcyjnym. Na<br />

uwagę zasługuje wschodnie zgrupowanie, gdzie stwierdzono m.in. obecność jam będących<br />

reliktami warsztatu brązowniczego (ryc. 2). W jego nawarstwieniach odkryto m.in.<br />

fragmenty surowca, form odlewniczych, odpadów produkcyjnych oraz gotowe wyroby<br />

w postaci guzów, guzów – krępulców i aplikacji, obejmujących głównie ozdoby rzędu<br />

końskiego (Bugaj i in. 2002, ryc. 6: 9, 10, 11; Bugaj, Kopiasz w druku). Znamiennym<br />

jest fakt, iż warsztat brązowniczy odkryto także w otoczonej systemem palisad osadzie<br />

z okresu halsztackiego C2 – D1 w Kuřim na Morawach (Čižmář 1995; 1999).<br />

W analizie statystycznej kompleksu 3. pominięto zachodni obszar o powierzchni ponad<br />

13 arów, na którym stwierdzono liczne głębokie doły, służące w czasach nowożytnych<br />

do wybierania piasków, żwirów itp, a które później przekształcono w śmietniska.<br />

Rozległość i głębokość owych obiektów przyczyniła się w znaczący sposób do zakłócenia<br />

obrazu osadnictwa milejowickiej osady. Te spośród tych jam, które zostały przebadane<br />

archeologicznie (w całości lub sondażowo), dostarczyły dość obfitą liczbę zabytków<br />

ruchomych halsztackiej osady w postaci około 600 fragmentów ceramiki naczyniowej.<br />

203


204<br />

Z kompleksu 3. pozyskano 24 647 ułamków naczyń ceramiki naczyniowej (tabela 1).<br />

Wyselekcjonowano 1407 fragmentów naczyń wazowatych, co stanowi aż 5,7% ogółu<br />

zbioru ceramiki z omawianego obszaru. Średnio na każdym arze, na którym doszło<br />

do akumulacji ułamków pochodzących z naczyń wazowatych, ten typ ceramiki jest reprezentowany<br />

w ilości 7,4% ogółu ceramiki naczyniowej. Badając frekwencję tego typu<br />

zabytków w stosunku do wszystkich arów kompleksu 3., z których pochodzi ceramika<br />

naczyniowa, średnia ta wynosi 5,3%. Obie te średnie są niższe od średnich wyliczonych<br />

dla skupiska 2., co spowodowane jest m.in. „zaniżoną” lub zerową reprezentacją naczyń<br />

wazowatych pochodzącą z arów o małej ilości ceramiki. Odchylenia standardowe obliczone<br />

na podstawie procentowych frekwencji naczyń wazowatych na 1 arze, wyniosły:<br />

7,5% – dla arów, na których zalegały fragmenty tychże naczyń, i 7,2% – dla arów,<br />

z których pozyskano jakąkolwiek ceramikę naczyniową. Powyższe wartości można tłumaczyć<br />

sporym zróżnicowaniem w procentowym udziale tego typu naczyń w poszczególnych<br />

arach.<br />

Na stanowisku Stary Śleszów 17 ślady osadnictwa okryto w trzech izolowanych rejonach,<br />

przy czym w większości przypadków natrafiono prawdopodobnie na peryferie<br />

stref osadniczych (ryc. 3). Utrudnieniem w rozpoznaniu reliktów zabudowy był niekorzystny<br />

kształt założonego wykopu <strong>archeologicznego</strong> (pas o długości 630 i szerokości<br />

wynoszącej od 22 do 34 m), skorelowany z przebiegiem południowej nitki autostrady<br />

A4 i pobocza.<br />

W toku analizy przestrzennej obiektów archeologicznych wydzielono trzy strefy zasiedlenia,<br />

które umownie nazwano kompleksami (ryc. 7). Z kompleksów tych pochodzą<br />

3742 fragmenty ceramiki naczyniowej, w tym 130 z naczyń wazowatych o stożkowatej<br />

szyi i lejowatym wylewie, co stanowi 3,5% zbioru ceramiki. Odkryto także 8 drobnych<br />

fragmentów ceramiki malowanej (nie wliczając 4 innych egzemplarzy z niezbyt wyraźnymi<br />

śladami farby; Kopiasz 2003: 149, 151).<br />

Najbardziej na północny-zachód wysunięty kompleks nr 1 jest najlepiej rozpoznanym<br />

i dostarczającym najwięcej źródeł rejonem osadnictwa na omawianym stanowisku.<br />

Spektakularne wyniki badań przyniosło odkrycie fragmentu palisady, będącej ogrodzeniem<br />

wydzielonej części osady. Przyjmując, że przebieg palisady w niezbadanej partii<br />

ma symetryczny kształt względem odcinka przebadanego, to pierwotnie wydzielona<br />

ogrodzeniem strefa osadnicza miała kształt wydłużonego owalu o długości około 55 m<br />

i szerokości w przybliżeniu 36-38m. Wytyczony w powyższy sposób przebieg palisady<br />

otaczałby więc powierzchnię około 17 arów (Kopiasz 2003:112, ryc. 4, 41:1). Wewnątrz<br />

ogrodzenia palisadowego natrafiono na co najmniej 4 regularne budowle słupowe,<br />

z czego przynajmniej 2 mogły pełnić funkcję mieszkalną. Podobnie jak w przypadku<br />

kompleksu 3. z osady z Milejowic, budowle naziemne ogrodzonej palisadą części osady<br />

w Starym Śleszowie były zwrócone ścianami szczytowymi w kierunku pustego, centralnie<br />

usytuowanego majdanu. Wspólną cechą obu kompleksów jest także wyraźne<br />

wydzielenie części mieszkalnej od gospodarczej. Widoczne jest na przykładzie lokalizacji<br />

rozległych, drążonych etapami jam do eksploracji utworów mineralnych, wtórnie<br />

mogących pełnić funkcję śmietnisk, które znajdowały się na zewnątrz ogrodzenia palisadowego<br />

(ryc. 3).


W kompleksie 1 odkryto 2705 fragmentów ceramiki naczyniowej, w tym 112 egzemplarzy<br />

pochodzących z naczyń wazowatych (Kopiasz 2003, ryc. 36: 1, 5), które<br />

stanowią 4,1% ogólnej liczby ceramiki zdeponowanej w tym obszarze (tabela 1). Pozyskano<br />

także 7 egzemplarzy malowanych (0,26% ogółu ceramiki). Do największej akumulacji<br />

ceramiki (około 73% fragmentów z całego kompleksu 1.) doszło na dwóch arach,<br />

gdzie zlokalizowane były jamy o wtórnej funkcji śmietnikowej. Średnio na każdym arze,<br />

na którym doszło do akumulacji ułamków pochodzących z naczyń wazowatych, ten typ<br />

ceramiki jest reprezentowany w ilości 13,1% ogółu ceramiki naczyniowej. Badając frekwencję<br />

tego typu zabytków w stosunku do wszystkich arów kompleksu 1., z których<br />

pochodzi ceramika naczyniowa, średnia ta wynosi aż 6,2%. Odchylenia standardowe<br />

obliczone na podstawie procentowych frekwencji naczyń wazowatych na 1 arze osiągnęły<br />

następujące wartości: 15,6% – dla arów, na których zalegały fragmenty tychże naczyń,<br />

i 12,4% – dla arów, z których pozyskano jakąkolwiek ceramikę naczyniową. Duże<br />

różnice procentowych udziałów naczyń wazowatych i znaczne wartości odchylenia<br />

standardowego można tłumaczyć „nadreprezentacją” badanej ceramiki stwierdzoną na<br />

kilku arach, gdzie doszło do akumulacji stosunkowo małej liczby fragmentów ceramiki.<br />

Stanowisko; kompleks osadniczy/<br />

badana cecha<br />

Liczba fragment. ceramiki<br />

naczyniowej<br />

Liczba fragment. naczyń<br />

wazowatych<br />

Frekwencja fragment. naczyń<br />

wazowatych<br />

Średnia frekwencja fragment.<br />

naczyń wazowatych liczona<br />

względem arów, na których je<br />

odkryto<br />

Średnia frekwencja fragment.<br />

naczyń wazowatych liczona<br />

względem wszystkich arów<br />

z ceramiką naczyniową<br />

Odchylenie standardowe dla<br />

frekwencji fragment. naczyń<br />

wazowatych liczonych tak jak<br />

w wierszu 5<br />

Odchylenie standardowe dla<br />

frekwencji fragment. naczyń<br />

wazowatych liczonych tak jak<br />

w wierszu 6<br />

Liczba fragment. ceramiki<br />

malowanej<br />

Frekwencja fragment. ceramiki<br />

malowanej<br />

Milejowice 19,<br />

pas S;<br />

kompleks 1<br />

Milejowice 19,<br />

pas S;<br />

kompleks 2<br />

Milejowice 19,<br />

pas S;<br />

kompleks 3<br />

Stary<br />

Śleszów 17;<br />

kompleks 1<br />

Stary<br />

Śleszów 17;<br />

kompleks 2<br />

Stary<br />

Śleszów 17;<br />

kompleks 3<br />

suma/<br />

średnia<br />

4953 5448 24647 2705 751 286 38790<br />

123 238 1407 112 14 4 1898<br />

2,5% 4,4% 5,7% 4,1% 1,9% 1,4% 3,3%<br />

3,5% 812,1% 7,4% 13,1% 3,4% 11,1% 8,4%<br />

1,6% 8,7% 5,3% 6,2% 0,6% 1,5% 4,0%<br />

2,5% 14,9% 7,5% 15,6% 2,8% 8,6% 8,7%<br />

2,5% 13,7% 7,2% 12,4% 1,7% 4,7% 7,0%<br />

3 7 61 7 1 0 79<br />

0,06% 0,13% 0,25% 0,26% 0,13% 0,00% 0,14%<br />

Tabela 1. Podstawowe dane statystyczne wybranej ceramiki „luksusowej” dla poszczególnych<br />

kompleksów osadniczych stanowiska Milejowice 19, pas S i Stary Śleszów 17<br />

205


206<br />

W centralnym odcinku badań odkryto fragmenty kompleksu osadniczego nr 2,<br />

w którego skład wchodziły prawdopodobnie 3 blisko siebie położone budowle słupowe<br />

i rozproszone obiekty wziemne oraz trudne do interpretacji skupiska dołów posłupowych.<br />

(ryc. 3; Kopiasz 2003, ryc. 2, 3). Z obszaru tego pochodzi około 751 fragmentów<br />

ceramiki naczyniowej, z których jedynie 14 zakwalifikowano jako egzemplarze<br />

pochodzące z naczyń wazowatych. Stanowią one około 1,6% ogólnej liczby ceramiki<br />

z omawianego skupiska osadniczego (tabela 1). Pozyskano także jeden fragment malowany<br />

(0,13% ogółu ceramiki z kompleksu 2; Kopiasz 2003:149, ryc. 35:2). Średnio na 1<br />

arze naczynia wazowate stanowią jedynie 3,4% ułamków ceramicznych w grupie arów,<br />

na których odkryto ten typ naczyń, oraz 0,6%, licząc wszystkie ary, z których pochodzi<br />

jakakolwiek ceramika naczyniowa. Znikome odchylenie standardowe obliczone na<br />

podstawie serii procentowych frekwencji naczyń wazowatych na arze, które osiągnęło<br />

odpowiednio wartości: 2,8% i 1,7%, można tłumaczyć niewielkim zróżnicowaniem<br />

procentowego udziału tego typu naczyń w poszczególnych arach oraz niewielką liczbą<br />

arów, na których je znaleziono (zaledwie 4 ary).<br />

Granice między dwoma ostatnimi kompleksami – nr 2 i 3 dają się wydzielić nie tylko<br />

na podstawie analizy przestrzennej obiektów, ale i dzięki analizie frekwencji ceramiki<br />

pochodzącej m.in. z warstwy kulturowej (ryc. 3, 7). Z kompleksu 3. leżącego w południowo-wschodniej<br />

części wykopu pochodzi 286 fragmentów ceramiki naczyniowej.<br />

Tylko 4 zakwalifikowano jako egzemplarze z naczyń wazowatych, co stanowi zaledwie<br />

1,4% ogólnej liczby ceramiki naczyniowej tego rejonu osady (tabela 1). Nie natrafiono<br />

na żaden egzemplarz malowany. Frekwencja naczyń wazowatych w ramach poszczególnych<br />

arów wynosi: 11,1%, licząc jej udział ograniczony do arów, na których ją odkryto<br />

i zaledwie 1,5% licząc jej frekwencję w ramach wszystkich arów kompleksu 3, na których<br />

doszło do akumulacji ceramiki naczyniowej. Głębsza analiza statystyczna ceramiki<br />

z tak ubogiej w zabytki ruchome przestrzeni osadniczej nie może prowadzić do daleko<br />

idących wniosków, ze względu na potencjalnie duży błąd statystyczny wynikający<br />

z małej próby.<br />

Jak wynika z danych prezentowanych w tabeli 1, największy odsetek fragmentów<br />

z naczyń wazowatych ze stożkowatą szyją i lejowatym wylewem oraz ceramiki malowanej<br />

stwierdzono w kompleksach, których trzonem była otoczona palisadą część osady.<br />

Na stanowisku w Milejowicach z kompleksu 3. aż 5,7% ceramiki pochodzi z naczyń wazowatych.<br />

W pozostałych kompleksach omawianego stanowiska z pasa południowego<br />

udział tego typu naczyń w stosunku do reszty ceramiki jest mniejszy o około 23 i 56%.<br />

W przypadku osady ze Starego Śleszowa największy procentowy udział naczyń wazowatych<br />

stwierdzono w kompleksie 1. (4,0%). W pozostałych kompleksach ich udział<br />

był o około 54 i 66% mniejszy. Analogiczną tendencję zaobserwować można, badając<br />

frekwencję ceramiki malowanej. Jej procentowy udział znów był największy w kompleksie<br />

3. w Milejowicach i wyniósł aż 0,25%. W pozostałych kompleksach udział ceramiki<br />

malowanej był mniejszy o około 48 i 76%. W Starym Śleszowie ponownie największy<br />

odsetek ceramiki malowanej stwierdzono w kompleksie 1. (0,24%). W kompleksie 2. jej<br />

udział w stosunku do reszty ceramiki był dwukrotnie mniejszy.<br />

Z przedstawionych danych wynika, że ceramika „luksusowa”, reprezentowana przez<br />

egzemplarze malowane i pochodzące z naczyń wazowatych, rozprzestrzeniona była


w badanych przestrzeniach osadniczych obu stanowisk nierównomiernie i współzależnie.<br />

Oznacza to, że udało się m.in. ustalić wyraźnie „uprzywilejowane” pod względem<br />

procentowego udziału wybranej ceramiki „luksusowej” (liczonego w stosunku do ogółu<br />

ceramiki naczyniowej) kompleksy, które na tle pozostałych skupisk osadniczych charakteryzują<br />

się zupełnie odmiennym i spektakularnym sposobem zabudowy. Wykazano<br />

także, że procentowy udział naczyń wazowatych i ceramiki malowanej w poszczególnych<br />

częściach osady jest ze sobą skorelowany.<br />

Z przedłożonych danych można ostrożnie wnioskować, że społeczności bardziej podatne<br />

na halsztackie wpływy kulturowe albo raczej mające ku temu odpowiednie warunki<br />

i aspiracje dawały temu wyraz, realizując okazałe zamknięte siedziby. Poprzez<br />

realizację owych otoczonych palisadą osad ich budowniczowie pragnęli zapewne podkreślić<br />

swój wyższy status społeczny i być może majątkowy. Tym wyraźnym dążeniom<br />

do wyizolowania się ze społeczności egalitarnej towarzyszyło prawdopodobnie większe<br />

zapotrzebowanie na bardziej efektowne wyroby. Nie bez znaczenia jest także fakt funkcjonowania<br />

w pobliżu ogrodzonej części osady w Milejowicach warsztatu brązowniczego,<br />

którego istnienie mogło być wyrazem podobnych aspiracji miejscowych elit. Popyt<br />

na efektowne przedmioty niekoniecznie należy rozpatrywać jako samą chęć do ich kumulowania.<br />

Powinno się raczej postrzegać zjawisko to jako dążenie miejscowych elit do<br />

zapewnienia sobie odpowiedniego stylu życia.<br />

Bibliografia<br />

Alfawicka S., Ceramika malowana okresu halsztackiego w Polsce, Wrocław–Warszawa–Kraków,<br />

1970<br />

Boom H. Van Den, Z badań nad ceramiką zdobioną z wczesnej epoki żelaza w Niemczech południowo-zachodnich,<br />

(w:) B. Gediga, A. Mierzwiński, W. Piotrowski, Sztuka epoki brązu i wczesnej<br />

epoki żelaza w Europie Środkowej, Wrocław – Biskupin,2001<br />

Bronowicki J., Gediga B., Kosicki A., Żygadło L., Badania wykopaliskowe prowadzone na odcinku<br />

opolskim i dolnośląskim autostrady A4 w 2000 roku, (w:) Raport 2000. Wstępne wyniki konserwatorskich<br />

badań archeologicznych w strefie budowy autostrad w Polsce za rok 2000, Zeszyty<br />

Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego, 2003<br />

Bugaj E., Gediga B., Wyniki ratowniczych badań wykopaliskowych przeprowadzonych na stanowisku<br />

Milejowice 19, gm. Żórawina, pow. Wrocław, woj. dolnośląskie, (w:) Raport 2001-2002. Wstępne<br />

wyniki konserwatorskich badań archeologicznych w strefie budowy autostrad w Polsce za lata<br />

2001-2002. Zeszyty Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego, 2004<br />

Bugaj E., Gediga B., Kosicki A., Szwed R., Żygadło L., Badania ratownicze na stanowisku Milejowice,<br />

pow. Wrocław w latach 1999-2001, Śląskie Sprawozdania Archeologiczne, t. 44, 2002<br />

Bugaj E., Kopiasz J., Próba interpretacji zabudowy osady z wczesnej epoki żelaza na stanowisku Milejowice<br />

19, powiat Wrocław, (w:) B. Gediga, W. Piotrowski (red.) Architektura i budownictwo epoki<br />

brązu i epoki żelaza w Europie Środkowej – problemy rekonstrukcji, Biskupin–Wrocław, 2006<br />

207


208<br />

Čižmář Z., Das hallstattzeitliche Gehöft in Kuřim. Vorläufige Ergebnisse der archäologischen Rettungsgrabung,<br />

Pravěk nr 5, 1995<br />

Čižmář Z., Kuřim, okr. Brno - venkov, (w:) V. Podborský (red.), Pravěká sociokultovní architekturana<br />

Moravě, Brno, 1999<br />

Gediga B., Zagadnienia roli oddziaływań kręgu halsztackiego na ziemiach polskich, (w:) Ziemie polskie<br />

we wczesnej epoce żelaza i ich powiązania z innymi terenami, Rzeszów, 1992<br />

Gediga B., Problemy socjotopografii osad ludności kultury łużyckiej, (w:) K poctě Vladimíru<br />

Podborskému. Přátelé a žáci k sedmdesátým narozeninám. Ústav archeologie a muzeologie, Filozofická<br />

fakulta Masarykovy univerzity v Brně, 2004<br />

Gediga B., Autostradowa skala poznawania przeszłości, Archeologia żywa, nr 1-2, 2004,<br />

Gediga B., Bronowicki J., Kosicki A., Żygadło L., Badania wykopaliskowe na autostradzie A4<br />

w 2000 roku, Śląskie Sprawozdania Archeologiczne, t. 43, 2001<br />

Gedl M., Die Hallstatteinflüsse auf den polnischen Gebieten in der Früheisenzeit, Prace Archeologiczne,<br />

z. 48. Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków, 1991<br />

Goslar T., Raport z wykonania datowań C-14 w Poznańskim Laboratorium Radiowęglowym, Poznań,<br />

2004<br />

Grześkowiak M., Kopiasz J., Sprawozdanie z badań ratowniczych na stanowisku Stary Śleszów 17,<br />

gm. Żórawina, (w:) Raport 2000. Wstępne wyniki konserwatorskich badań archeologicznych<br />

w strefie budowy autostrad w Polsce za rok 2000, Zeszyty Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego,<br />

2003<br />

Jarysz R., Motywy ornamentacyjne na śląskiej ceramice malowanej, (w:) B. Gediga, A. Mierzwiński,<br />

W. Piotrowski, Sztuka epoki brązu i wczesnej epoki żelaza w Europie Środkowej, Wrocław<br />

– Biskupin, 2001<br />

Kopiasz J., Sprawozdanie z ratowniczych badań archeologicznych przeprowadzonych na stanowisku<br />

Milejowice 19, gm. Żórawina, woj. dolnośląskie, (w:) Raport 96-99. Wstępne wyniki konserwatorskich<br />

badań archeologicznych w strefie budowy autostrad w Polsce za lata 1996-1999, Zeszyty<br />

Ośrodka Ratowniczych Badań Archeologicznych, 2001<br />

Kopiasz J., Osada kultury łużyckiej na wielokulturowym stanowisku Stary Śleszów 17, pow. Wrocław<br />

(w:) Gediga B., (red.) Archeologiczne Zeszyty Autostradowe Instytutu Archeologii i Etnologii<br />

PAN, z. 2: Badania na autostradzie A4, część I, 2003<br />

Kopiasz J., Cmentarzysko kultury unietyckiej na stanowisku Milejowice 19, pow. Wrocław, woj. dolnośląskie,<br />

(w:) Gediga B., (red.) Badania na autostradzie A4. Część II, Archeologiczne Zeszyty<br />

Autostradowe IAiE PAN, z. 3, 2004<br />

Krąpiec M., Badania dendrochronologiczne prób drewna pozyskanych z prac archeologicznych związanych<br />

z budową autostrady A4 ze stanowiska Milejowice 19 (ob. 53 i 280), Kraków, 2001


Krąpiec M., Analiza dendrochronologiczna prób drewna pozyskanych podczas prac archeologicznych<br />

związanych z budową autostrady A4 ze stanowiska Milejowice 19 (ob. 914), Kraków, 2001<br />

Krąpiec M., Analiza dendrochronologiczna prób drewna pozyskanych podczas prac archeologicznych<br />

związanych z budową autostrady A4 ze stanowiska Milejowice 19 (studnia ob. 965), Kraków, 2003<br />

Pazdur A., Sprawozdanie nr 11/2001 z wykonania oznaczeń wieku metodą C-14 w Laboratorium<br />

C-14 Instytutu Fizyki Politechniki Śląskiej w Gliwicach, Gliwice, 2001<br />

Summary<br />

Some remarks on social-topographic issues in the context of statistic<br />

analyses of selected “rich” pottery on the basis of sites Milejowice 19 and<br />

Stary Śleszów 17, Wrocław district, dating from Hallstatt C period<br />

The huge scale of salvage archeological excavations which have been conducted recently (preceding<br />

A4 motorway construction) showed how great possibilities of interpretation can be delivered<br />

by the sources coming from well recognized settlement of Lusatian culture society. This sort<br />

of settlements are represented by site 19 in Milejowice and site 17 in Stary Śleszów, Lower Silesia<br />

province. Both sites are chiefly dated to Hallstatt C period and situated about 10km south<br />

of Wrocław (Fig 1.) These sites have been chosen for the further research in consideration of<br />

their vastly examined space and discovery of unique relics of over-ground constructions (Fig. 2,<br />

3). Worthy of notice are uncovered palisade relics. On site 19 in Milejowice we can identify 27<br />

over-ground post-construction houses inside the enclosed part of settlement. On the east side of<br />

the detached settlement at least 3 parallel rows of the palisade were also recognized, built one<br />

after the other. Analogical enclosed component of settlement on site 17 in Stary Śleszów was<br />

recognized partly. Some relics of similar post houses could be observed there on the inner side<br />

of the palisade traces (Fig. 3; Kopiasz 2003: 112, Fig. 4, 41:1). Such kind of an enclosed unit we<br />

should connect with the transformation which took place in environment of Lusatian culture<br />

community in Hallstatt period. Most likely, the superior classes of society were trying to reach<br />

a model originating from Hallstatt culture centers and wanted to express their privileged social<br />

and probably property status. (Gediga 2004a:414; Bugaj, Kopiasz, in print). Greater attendance<br />

of the so named “luxury” ceramics detected in the territories occupied by the eminent seats of<br />

the superior classes of society may certify that their distribution was connected with aspirations<br />

of the local “aristocracy”. In Hallstatt C period the most impressive manifestation of that kind of<br />

pottery in Lower Silesia were above all bulged vase-shaped vessels with funnel brims and conical<br />

necks as well as painted ceramics (Fig. 4). Both the appearance of such kind of vase-shaped<br />

vessels and the fashion of treatment of outer surfaces which consist in painting or shining with<br />

the aid of colour and perhaps graphite should be connected with the influences originating from<br />

the Hallstatt culture center situated in the vicinity of upper an middle Danube river-basin in the<br />

Early Iron Age. (Alfawicka 1970:72; Gedl 1991:97, 99; Jarysz 2001:325).<br />

In the southern zone of site 19 in Milejowice, where 3 complexes are marked out (Fig. 5, 6),<br />

fragments of the vase-shaped vessels establish 5,0 % and the painted ceramics 0,2% of the whole<br />

ceramics there discovered. In the individual complexes attendances of such ceramics are the<br />

following: complex number 1–2,5% and 0,06%; complex 2–4,4% and 0,13%; complex 3–5,7%<br />

and 0,25%.<br />

209


210<br />

On site 17 in Stary Śleszów, where as well 3 settlement centers were detected, fragments of<br />

the vase-shaped vessels establish 3,5% of the whole pottery there discovered but the painted ceramics<br />

merely 0,21% (Fig. 7). In the individual complexes attendances of such ceramics are the<br />

following: complex number 1–4,1% and 0,26%; complex 2–1,9% and 0,13%; complex 3–1,4%<br />

and 0,0%.<br />

As the date show so named “luxury” ceramics represented by both the vase-shaped vessels<br />

with funnel brim and conical neck and painted copies, spreading over investigated settlement’s<br />

space. The privileged sites against the background of the other complexes are distinguished by<br />

very impressive arrangement of the over-ground buildings and completely different fashion of<br />

architectural forms.


Przemysław Makarowicz<br />

Metodyka badań osad „piaskowych”<br />

ludności kręgu trzcinieckiego i kręgu mogiłowego<br />

w zachodniej części Niżu Polskiego<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

W powszechnym odczuciu badanie osad z wczesnej epoki brązu, usytuowanych na<br />

terenach zwydmionych oraz pokrytych piaskami eolicznymi, jest nieskomplikowane<br />

pod względem metodycznym, pracochłonne w aspekcie analitycznym oraz mało<br />

spektakularne w wymiarze poznawczym, zwłaszcza w konfrontacji z efektami badań<br />

cmentarzysk z tego okresu. Powyższa opinia, wyrażana bardziej w kuluarowych rozmowach<br />

niż akademickich tekstach, dotyczy także osad trzcinieckiego kręgu kulturowego<br />

(TKK) oraz kręgu mogiłowego (KMo). Na postrzeganie wzmiankowanych badań<br />

wpływa zapewne ich specyfika. Na stanowiskach osadowych, zwanych umownie<br />

„piaskowymi”, brak zazwyczaj warstwy kulturowej; często niemożliwe jest też określenie<br />

relacji stratygraficznych między obiektami nieruchomymi, gdyż takiej stratygrafii<br />

w większości przypadków nie ma. Zabytki ruchome ulegają znacznym przemieszczeniom<br />

w płaszczyznach pionowej i poziomej. Tytułowe osady w większości przypadków<br />

są mocno zniszczone: natrafiamy na spągowe partie obiektów wziemnych, fragmentarycznie<br />

zachowane źródła ruchome. Zazwyczaj nie zachowuje się materiał organiczny.<br />

Substancja zabytkowa ulega redukcji wskutek szczególnie drastycznego oddziaływania<br />

procesów naturalnych (zwłaszcza różnego typu erozji) i kulturowych (późniejszego<br />

osadnictwa). Zwykłe zabiegi agrotechniczne i eksploatacja piasku powodują nieodwracalne<br />

zmiany. Podczas badań powierzchniowych na terenach pokrytych utworami piaszczystymi<br />

przeważnie znajdujemy więcej punktów osadniczych niż na glebach ciężkich<br />

i natrafiamy na nie łatwiej. Świadczy to o znacznym, ekstremalnym nieraz, stopniu destrukcji<br />

stanowisk osadowych usytuowanych w omawianym środowisku.<br />

Czy rzeczywiście przytoczona na wstępie obiegowa opinia, pesymistycznie oceniająca<br />

(w jakiejś mierze nawet deprecjonująca) badania osad „piaskowych” jest trafna?<br />

Moim zdaniem, nie, a na pewno nie we wszystkich przypadkach. Stanowiska takie<br />

wcale nie są łatwe w eksploracji i choć rzeczywiście pod względem analitycznym można<br />

je określić jako mało wdzięczne, to jednak informacje, których dostarczają, są niezwykle<br />

wartościowe dla rekonstrukcji procesów społeczno-kulturowych zarówno w mikro-, jak<br />

i makroskali. Merytoryczne podejście do metodyki badań osad „piaskowych” powinno<br />

polegać na optymalizacji i maksymalizacji działań terenowych w celu uzyskania możliwie<br />

pełnej puli wyjściowych informacji źródłowych (nie tylko archeologicznych).<br />

Wymienię 7 głównych zasad („minimum”), których zastosowanie jest – moim zdaniem<br />

– konieczne w poprawnej i efektywnej eksploracji tytułowych osad. Są to: szczegółowe<br />

211


212<br />

Ryc. 1. Osady ludności trzcinieckiego kręgu kulturowego (oznaczone punktami) i osada ludności<br />

kręgu mogiłowego (oznaczona gwiazdką) omawiane w niniejszym opracowania: 1 – Kuczkowo,<br />

stan. 5; 2 – Siniarzewo, stan. 1; 3 – Rybiny, stan. 14; 4 – Borowo, stan. 12; 5 – Rybiny, stan. 17<br />

(wszystkie z Kujaw); 6 – Babia, stan. 6; 7 – Rożniatów, stan. 5; 8 – Szczepidło, stan. 17;<br />

9 – Janowice, stan. 7/8; 10 – Krągola, stan. 6 (wszystkie z Pradoliny Warty Środkowej i jej<br />

otoczenia) (wg Makarowicz 1998; 2000a; 2000b; 2005a; 2005b; Makarowicz, Czebreszuk,<br />

Józwiak 2006).<br />

Fig. 1. Settlement of Trzciniec Cultural Circle (TCC) populations (marked with points) and<br />

settlement of Tumulus Circle populations (marked with asterisk): 1 – Kuczkowo, site 5; 2<br />

– Siniarzewo, site 1; 3 – Rybiny, site 14; 4 – Borowo, site 12; 5 – Rybiny, site 17 (all sites from<br />

Kuyavia region); 6 – Babia, site 6; 7 – Rożniatów, site 5; 8 – Szczepidło, site 18; 9 – Janowice,<br />

site 7/8; 10 – Krągola, site 6 (all sites are situated in the Valley of Middle Warta River and in<br />

its neighboring territories) (according to Makarowicz 1998; 2000a; 2000b; 2005a; 2005b;<br />

Makarowicz, Czebreszuk, Józwiak 2006).<br />

badania powierzchniowe (SBP), mikroplanigrafia źródeł ruchomych, przesiewanie<br />

obiektów, eksploracja wykopów warstwami mechanicznymi zgodnie z przebiegiem<br />

warstw naturalnych i konfiguracją terenu, eksploracja obiektów warstwami mechanicznymi,<br />

częste próbkowanie, właściwe obchodzenie się z materiałem ruchomym. Przed<br />

omówieniem tych zasad (z konieczności skupię się na najważniejszych aspektach) chciałbym<br />

jednak, na przykładach osad „trzcinieckich” i „mogiłowych” z zachodniej części<br />

Niżu Polskiego (ryc. 1), ogólnie zarysować przedwykopaliskowy etap badań.<br />

Osady usytuowane na wydmach i piaskach eolicznych nie są dobrze zachowane. Degradacja<br />

i agradacja występują tu już zarówno w trakcie procesu depozycyjnego, jak<br />

i (zwłaszcza) podepozycyjnego (por. Schiffer 1976: 30-35; Urbańczyk 1986: 188n.; Kadrow<br />

1991: 29n.). W przypadku, gdy są to tzw. wydmy ruchome, możemy nie natrafić<br />

już na obiekty wziemne, materiał ruchomy jest rozdrobniony, często różnokulturowe<br />

i różnoczasowe źródła występują na odmiennych głębokościach. Nie jest to więc sytuacja<br />

komfortowa i stąd wynika zapewne pesymizm co do zasadności badania omawianych<br />

układów osadniczych i opinia o ich małej wartości poznawczej. Jednak możliwe jest też


Ryc. 2. Plan sytuacyjno-<br />

-wysokościowy stanowisk<br />

14 i 17 w Rybinach,<br />

Pojezierze Kujawskie (osady<br />

społeczności trzcinieckiego<br />

kręgu kulturowego).<br />

1 – reper, 2 – zasięgi<br />

stanowisk, 3 – wykopy,<br />

4 – zasięg szczegółowych<br />

badań powierzchniowych.<br />

Fig. 2. Plan of sites 14 and<br />

17 in Rybiny, Kuyavia<br />

Lake District (Pojezierze<br />

Kujawskie) (settlements of<br />

TCC populations);<br />

1 – benchmark, 2 – range of<br />

sites, 3 – trenches, 4 – range<br />

of detailed field walking<br />

research.<br />

inne podejście. Rzadko zdarza się sytuacja totalnego zniszczenia wszystkich obiektów<br />

w środowisku zwydmionym i eolicznym. Jak i gdzie ich szukać? Oczywiście poszukiwania<br />

należy zacząć od standardowej prospekcji terenu, analizy jego ukształtowania<br />

i dystrybucji materiału ruchomego znajdującego się na powierzchni w celu wykrycia<br />

ewentualnych koncentracji. Tu pojawia się pierwszy problem: z lokalizacją, a szczególnie<br />

z nawiązaniem do znanych już stanowisk. Wiatr, woda i orka częściej niż na innym<br />

podłożu odsłaniają i zakrywają poszczególne ich strefy. Podam przykład rejonu dorzecza<br />

środkowej Warty, gdzie na terenie wyższych partii terasy dennej i na terasie nad-<br />

zalewowej rozpoznano m.in. wiele punktów osadniczych o randze osad i obozowisk<br />

społeczności TKK i KMo. Materiał ruchomy z wydm (zwanych przez miejscową ludność<br />

Białymi Górami) i terenów pokrytych piaskami eolicznymi zbierano tu już w latach<br />

20. ubiegłego wieku. Te same stanowiska były następnie penetrowane i na nowo<br />

lokalizowane w przestrzeni przez ekipy archeologów z 7 różnych instytucji pochodzących<br />

z 4 ośrodków: Poznania, Warszawy, Łodzi i Konina. Wielkie niekiedy kolekcje<br />

artefaktów ruchomych, liczące 400-500 fragmentów ceramiki „trzcinieckiej” i „mogiłowej”,<br />

pochodzące – według opisów metrykalnych kolejnych ekspedycji terenowych –<br />

z tych samych rejonów, zyskiwały nieco inne niż uprzednio usytuowanie. W latach 90.<br />

XX wieku niektórych stanowisk nie udało się w ogóle znaleźć, napowierzchniowy zasięg<br />

innych zmniejszał się lub zwiększał zależnie od przesunięć pól wydmowych i zwykłych<br />

błędów w lokalizacji. Ów chaos powiększała także często wprowadzana przez kolejną<br />

ekipę, niezależna nowa numeracja stanowisk, oraz brak koniecznych nawiązań do<br />

poprzednich badań. Sytuacja powoli normalizowała się wraz z nasadzeniami lasów zatrzymujących<br />

ruchy wydm i piasków eolicznych pokrywających wzniesienia w ramach<br />

obu teras warciańskich (Makarowicz 1998).<br />

Załóżmy jednak, iż mamy już stanowisko osadowe o znanym z Archeologicznego<br />

Zdjęcia Polski usytuowaniu i zasięgu. Przy wytyczaniu wykopów, oprócz wspomnianej<br />

213


214<br />

Ryc. 3. Archiwalna fotografia lotnicza stanowiska 17 w Rybinach oraz kolejne stadia<br />

jej obróbki przy użyciu skanera. W prawym dolnym rogu, na jasnym tle, widoczne<br />

są obiekty (ciemne plamy), w tym centralne zabudowanie mieszkalne ludności<br />

trzcinieckiego kręgu kulturowego (niepublikowane).<br />

Fig. 3. Archive aerial picture of site 17 in Rybiny and several stages of scanner processing.<br />

One can recognize (right lower corner) several features (dark spots) including living<br />

quarters of TCC populations (unpublished).<br />

już dokładnej obserwacji konfiguracji terenu, użyteczne mogą być szczegółowe badania<br />

powierzchniowe, polegające na punktowej lokalizacji zabytków ruchomych każdego rodzaju,<br />

w ramach obranej siatki odniesienia. Na tej podstawie można wytyczyć wykopy<br />

w rejonach największych koncentracji materiału (ryc. 2).<br />

Prócz szczegółowych badań powierzchniowych stosunkowo prostą techniką rejestracji<br />

większych struktur podziemnych na stanowiskach „piaskowych” jest fotografia<br />

lotnicza. Nie mam tu na myśli kosztownego wynajmowania samolotu i specjalisty fotografa,<br />

lecz wykorzystanie zdjęć zdeponowanych w archiwum Wojskowego Ośrodka<br />

Geodezji i Teledetekcji z nalotów w różnych latach (począwszy od lat 40. ubiegłego<br />

wieku). Analiza i obróbka przy użyciu skanera zdjęć lotniczych osady „trzcinieckiej” ze<br />

stanowiska Rybiny 17 (Kujawy) ujawniły odkryty w terenie obiekt mieszkalno-gospodarczy<br />

(ryc. 3 i 4 – Makarowicz 2000a).<br />

Wracając do wytyczania wykopów na podstawie szczegółowych badań powierzchniowych,<br />

trzeba jednak pamiętać, iż nie zawsze strefy napowierzchniowych skupisk tych<br />

źródeł sygnalizują, iż będą się one również koncentrowały – wraz z obiektami wziemnymi<br />

– w warstwach względnie niezaburzonych – głębiej pod humusem. Ponieważ<br />

w Polsce przeważają wiatry zachodnie i północne, obiektów nieruchomych (mniej zniszczonych<br />

obiektów nieruchomych) należałoby poszukiwać po wschodniej i południowo-wschodniej<br />

stronie wydm lub wzniesień pokrytych piaskami eolicznymi, a także


Ryc. 4. Rybiny, stan. 17,<br />

Pojezierze Kujawskie. Dystrybucja<br />

obiektów społeczności<br />

trzcinieckiego kręgu kulturowego<br />

w ramach wykopów (widoczne<br />

jest centralne zabudowanie<br />

mieszkalne; różnymi symbolami<br />

oznaczono zabytki ruchome)<br />

(wg Makarowicz 2000a).<br />

Fig. 4. Rybiny, site 17, Kuyavia<br />

Lake District. Location of<br />

features of TCC populations (one<br />

can recognize living quarters;<br />

moveable relics are marked with<br />

different symbols) (according to<br />

Makarowicz 2000a).<br />

wszędzie tam, gdzie istnieją naturalne (np. lasy) i sztuczne osłonięcia. Z taką sytuacją<br />

mamy do czynienia w miejscowości Szczepidło, stan. 17, usytuowanej w Dolinie Konińskiej,<br />

gdzie od pięciu sezonów badana jest duża ponadtrzyhektarowa osada ludności<br />

KMo (ryc. 5). W północnej i zachodniej partii wzniesienia pokrytego piaskami eolicznymi<br />

obiekty osadowe zostały zniszczone całkowicie (ryc. 6) lub też zachowały się tylko<br />

ich spągowe partie. Pod wyraźnymi skupiskami materiału ruchomego w północnej<br />

i zachodniej części stanowiska, poniżej humusu, zarejestrowano znacznie mniej zabytków<br />

tego typu niż w glebie ornej (ryc. 7A i B). Z kolei w rejonie stanowiska położonym<br />

bliżej kulminacji wzgórza, już kilka do kilkunastu metrów na południe i wschód,<br />

mniejsza napowierzchniowa koncentracja źródeł ruchomych okazała się świadectwem<br />

nie tyle mniej intensywnej dystrybucji reliktów działalności ludzkiej, ile ich lepszego zachowania.<br />

Odkryto tu więcej materiału ruchomego poniżej warstwy próchnicy współczesnej<br />

(ryc. 7C). O ile w zachodniej i północnej części stanowiska udokumentowane<br />

obiekty miały najczęściej miąższość 20-30 cm (wyjątkowo więcej) i pojawiały się tuż<br />

pod humusem, o tyle w kierunku południowym i wschodnim ich głębokość wzrastała<br />

i w każdym kolejnym wykopie była większa (ryc. 8 i 9). Ponadto zarysy obiektów stawały<br />

się czytelne niekiedy dopiero 10 do 30 cm poniżej spągu gleby ornej. Opisana sytuacja<br />

ilustruje kolejny dylemat badawczy: którą strefę stanowiska eksplorować w pierwszej<br />

kolejności – tę, która już jest częściowo zniszczona, czy tę, która może dopiero (choć<br />

w niedalekiej przyszłości) zostać zniszczona. Tu, jak sądzę, aspekt czysto poznawczy<br />

musi ustąpić wymogom konserwatorskim, a na pewno te ostatnie muszą być traktowane<br />

równorzędnie z celami stricte naukowymi. Podczas badań na stanowisku 19 w Szczepidle,<br />

po wstępnym rozpoznaniu go metodą SBP i konfrontacji wyników tej prospekcji<br />

z rezultatami uzyskanymi po pierwszym sezonie wykopaliskowym, zdecydowano się na<br />

215


216<br />

Ryc. 5. Szczepidło, stan. 17,<br />

Dolina Konińska.<br />

Dystrybucja obiektów<br />

ludności kręgu mogiłowego<br />

(niepublikowane).<br />

Fig. 5. Szczepidło, site 17,<br />

Konin Valley. Location of<br />

features of Tumulus Circle<br />

populations (unpublished).<br />

założenie wykopów w strefie bardziej zniszczonej i sytuowanie kolejnych w kierunkach<br />

południowym i wschodnim.<br />

W przytoczonym przykładzie sytuacja jest o tyle komfortowa, iż cały czas do dyspozycji<br />

archeologa jest mniej zniszczona część rozległego stanowiska. Jednak takie przypadki<br />

należą do rzadkości. Podczas eksploracji „piaskowych” osad TKK i KMo źródła<br />

ruchome rejestruje się w znacznym stopniu poza obiektami (30-80%), zwłaszcza<br />

w humusie (niekiedy prawie 60%). Obiekty wziemne – o ile jeszcze istnieją – często<br />

są zachowane tylko w partiach przydennych. Jest to obserwacja, którą można uznać za<br />

typową dla środowiska piaszczystego. W tej sytuacji konieczne wydaje się konsekwentne<br />

stosowanie mikroplanigraficznej rejestracji materiału ruchomego (ryc. 10), z numerowaniem<br />

każdego, najmniejszego nawet zabytku, począwszy od warstwy naturalnej I<br />

(humusu) aż do calca. W przeciwnym razie znaczna część tych źródeł, a przy zastosowaniu<br />

sprzętu mechanicznego podczas szerokopłaszczyznowych badań ratowniczych<br />

– zapewne większość, znajdzie się na hałdzie. Zastosowanie tej metody ma swoją wymierną<br />

wartość konserwatorską – pozwala odnotować strefy bardziej i mniej zniszczone,<br />

a tym samym obrać określoną strategię badań ratowniczych oraz poznawczą – ułatwia<br />

określenie rejonów intensywnie użytkowanych w epoce brązu, a także pozyskanie<br />

ważnych informacji wykorzystywanych na późniejszych etapach procedury badawczej<br />

Ryc. 6. Szczepidło, stan. 17, Dolina Konińska. Schematyczny rysunek ukazujący<br />

model postępującej destrukcji obiektów kręgu mogiłowego na wzniesieniu pokrytym<br />

piaskami eolicznymi.<br />

Fig. 6. Szczepidło, site 17, Konin Valley. Schematic model of progressive destruction<br />

of features of Tumulus Circle populations located on the hill covered with eolic sand.


(np. ułatwia przypisanie materiału do konkretnego<br />

obiektu czy wykonanie tzw. składanek<br />

ceramicznych, krzemiennych, kamiennych<br />

itp.). Na stanowisku 14 w Rybinach na<br />

Kujawach, materiał ruchomy można w sposób<br />

wiarygodny powiązać z obiektami (ryc.<br />

11). Efektu takiego nie można uzyskać na<br />

stanowiskach osadowych badanych w ramach<br />

budowy autostrady. Źródła ruchome są wówczas<br />

lokalizowane w obrębie wykopów i arów<br />

i nie można ich przypisać w sposób całkowicie<br />

pewny do odkrytych tu konstrukcji mieszkalnych<br />

i mieszkalno-gospodarczych, co ilustruje<br />

przykład z Janowic, stan. 7/8 w północno-wschodniej<br />

części Równiny Rychwalskiej<br />

(Makarowicz 2005a) (ryc. 12). Dane uzyskane<br />

dzięki mikroplanigrafii można wykorzystać<br />

do analizy homogeniczności źródeł, analizując<br />

np. dystrybucję horyzontalną i wertykalną<br />

diagnostycznych cech techno-stylistycznych<br />

ceramiki (np. Makarowicz 2000a;<br />

Czebreszuk, Przybył 2002). Stosowanie mikroplanigrafii<br />

jest na pewno metodą pracochłonną<br />

i czasochłonną, jednak optymalną<br />

w środowisku piaskowym (nie tylko w odniesieniu<br />

do epoki brązu).<br />

Struktura warstw glebowych na osadowych<br />

stanowiskach „piaskowych” TKK jest stosunkowo<br />

prosta. Warstwa humusu – współczesnej<br />

Ryc. 8. Szczepidło, stan. 17,<br />

Dolina Konińska. Widok na<br />

obiekty kręgu mogiłowego<br />

od strony południowej.<br />

Fot. P. Makarowicz.<br />

Fig. 8. Szczepidło, site 17,<br />

Konin Valley. View at the<br />

features of Tumulus Circle<br />

populations; S-side. Photo<br />

by P. Makarowicz.<br />

Ryc. 7. Szczepidło, stan. 17, Dolina Konińska.<br />

Wykresy ukazujące zaleganie ceramiki<br />

w poszczególnych warstwach mechanicznych<br />

wybranych wykopów.<br />

Fig. 7. Szczepidło, site 17, Konin Valley. Charts<br />

showing dispersion of pottery within particular<br />

layers of selected trenches.<br />

217


218<br />

Ryc. 9. Szczepidło, stan. 17, Dolina Konińska.<br />

Przykłady obiektów: zniszczonego w partii stropowej<br />

(u góry) i niezniszczonego (u dołu). Fot. P. Makarowicz.<br />

Fig. 9. Szczepidło, site 17, Konin Valley. Examples<br />

of features: destroyed top part (upper) and preserved<br />

(lower). Photo by P. Makarowicz.<br />

Ryc. 10. Szczepidło, stan. 17, Dolina Konińska.<br />

Mikroplanigraficzna rejestracja zabytków<br />

ruchomych. Fot. P. Makarowicz.<br />

Fig. 10. Szczepidło, site 17, Konin Valley.<br />

Microplanigraphic documentation of moveable<br />

relics. Photo by P. Makarowicz.<br />

próchnicy (Ap) jest zazwyczaj dużo cieńsza niż ta wytworzona na glebach ciężkich, jej<br />

miąższość wynosi przeciętnie 25-40 cm. W niewielu przypadkach zachowuje się podglebie<br />

(B), zazwyczaj jest ono szczątkowe i nie występuje na obszarze całego stanowiska.<br />

Skała macierzysta (calec) zbudowana jest najczęściej z drobnoziarnistego piasku<br />

o barwie żółtej lub białej, miejscami też z gliny. W spągu calca widoczne są czasami<br />

tzw. pseudofibry (popularny orsztyn) w postaci koncentrycznie układających się wstęg<br />

iluwialnych. W ten sposób w calcu, a niekiedy i w obiektach, na skutek działania wody,<br />

odkładają się związki żelaziste. Czasem też na tym poziomie występują soczewki i żyły<br />

gliny.<br />

Bardziej złożone układy nawarstwień czytelne są w profilach wykopów na stanowisku<br />

KMo w Szczepidle, stan. 17 w Dolinie Konińskiej (ryc. 13), gdzie calec zalega na<br />

różnej głębokości, a między nim a humusem wyróżniono kilka warstw składających się<br />

z próchnicy o różnym stopniu zbielicowania, zawierającej rozdrobnione węgle drzewne,<br />

przemieszanej z drobnoziarnistym piaskiem.<br />

Niekiedy pod warstwą piasków eolicznych odsłonięto glebę kopalną (np. w Dębach,<br />

stan. 10, na Wysoczyźnie Kujawskiej (J. Czebreszuk 1996) czy też w Pietrzykowie<br />

w rejonie Pradoliny Warty Środkowej (Tobolski 1966). W tej ostatniej miejscowości,<br />

w warstwie gleby kopalnej, odnotowano materiał zabytkowy, pochodzący z horyzontu


Ryc. 11. Rybiny, stan. 14,<br />

Pojezierze Kujawskie.<br />

Dystrybucja obiektów<br />

nieruchomych i ruchomych<br />

trzcinieckiego kręgu<br />

kulturowego (TKK).<br />

1 – obiekty TKK; 2 –<br />

palenisko; 3 – obiekty innych<br />

kultur; 4 – fragm. ceramiki;<br />

5 – krzemienie; 6 – kamienie.<br />

Fig. 11. Rybiny, site 14,<br />

Kuyavia Lake District.<br />

No-moveable and moveable<br />

features of Trzciniec cultural<br />

cycle population: 1 – features;<br />

2 – hearth; 3 – other<br />

cultures’ features; 4 – pottery<br />

fragments; 5 – flints;<br />

6 – stones.<br />

Ryc. 12. Janowice, stan. 7/8,<br />

Równina Rychwalska. Dystrybucja<br />

obiektów nieruchomych wraz<br />

z orientacyjnym zasięgiem<br />

zagród (u góry); dyspersja źródeł<br />

ruchomych w ramach arów<br />

(ciemniejszy kolor sygnalizuje<br />

większą liczbę fragm. ceramiki<br />

w jednostce eksploracyjnej).<br />

Fig. 12. Janowice, site 7/8,<br />

Rychwalska Plain. Location of nonmoveable<br />

features and supposed<br />

range of crofts (upper); dispersion<br />

of moveable relics uncovered<br />

within ares (Larger number of<br />

pottery fragments found collected<br />

is marked in darker color).<br />

219


220<br />

Ryc. 13. Szczepidło, stan. 17, Dolina Konińska. Profil południowy wykopu XVIII<br />

z widocznymi pod próchnicą współczesną obiektami. Kolor czarny – humus,<br />

odcienie szarości – próchnica o różnym stopniu zbielicowania.<br />

Fig. 13. Szczepidło, site 17, Konin Valley. Southern cross-section of trench XVIII.<br />

Black color – present soil, grey tones – different kind of poolsoled humus.<br />

późnotrzcinieckiego. Warto więc po skończeniu eksploracji w wykopie pogłębić kon-<br />

trolnie jego część i sprawdzić, czy pod poziomem nawianego piasku nie pojawią się<br />

wcześniejsze warstwy zantropogenizowane.<br />

Osady „mogiłowe” lokowano często na kulminacjach wzniesień i ich stokach. Dobre<br />

efekty badawcze w tak ukształtowanym terenie przynosi eksploracja warstwami<br />

mechanicznymi, zgodnie z kątem jego nachylenia i przebiegiem warstw naturalnych.<br />

Ściąganie owych warstw powinno być ciągle kontrolowane. Pozwala to uniknąć błędów<br />

z odczytem i interpretacją istotnych układów antropogenicznych i naturalnych, spowodowanych<br />

nierównomierną eksploracją warstwy. W takiej sytuacji analizę materiału<br />

ruchomego ułatwia też stosowanie mikroplanigrafii w ramach poszczególnych warstw<br />

mechanicznych.<br />

Obiekty odsłonięte w osadach TKK i KMo powinny być eksplorowane możliwie<br />

najszybciej po ich zarejestrowaniu, w wielu bowiem przypadkach są one płytkie i – podobnie<br />

jak w neolicie niżowym (np. Czerniak, Kośko 1993) – słabo widoczne („obiekty<br />

duchy”); po zdjęciu kolejnej warstwy mechanicznej z wykopu mogą zwyczajnie zniknąć.<br />

W zależności od wielkości i stopnia zniszczenia obiektów wzmiankowanych jednostek<br />

taksonomicznych eksploruje się je standardowo warstwami mechanicznymi<br />

o miąższości 10 lub 20 cm, inwentaryzując w ich ramach materiał ruchomy, wykonując<br />

kolejne podrysy rzutu poziomego, dokumentując profil. W przypadku dużych obiektów:<br />

konstrukcji mieszkalnych czy mieszkalno-gospodarczych, racjonalne jest konsekwentne<br />

stosowanie mikroplanigrafii. Pomaga to w dalszych, gabinetowych etapach analizy,<br />

np. w analizie funkcjonalnej poszczególnych części odkrytej konstrukcji, może być<br />

wykorzystywane do różnego rodzaju badań bazujących m.in. na dystrybucji artefaktów<br />

(np. etnoarcheologicznych – por. np. Kobyliński 1981, tdl).<br />

Obiekty „trzcinieckie” w osadach typu „piaskowego” na Niżu Polskim są w większości<br />

przypadków jednowarstwowe, a więc mało skomplikowane i proste w eksploracji.<br />

Biorąc pod uwagę dane z kilku najbardziej reprezentatywnych osad TKK z Niżu Polskiego<br />

(Rybiny, stan. 14 i 17; Siniarzewo, stan. 1; Borowo, stan. 12; Kuczkowo, stan. 5;<br />

Janowice, stan. 7/8; Krągola, stan. 6; Rożniatów, stan. 5 i Babia 6 – Makarowicz 1989;<br />

2000a; 2000b; 2005a; 2005b; Ignaczak 1996; Makarowicz, Czebreszuk, Józwiak 2006),<br />

wyróżniono na nich od 65 do 83% obiektów jednowarstwowych, od 8 do 21% obiektów


dwuwarstwowych oraz od 9 do 14% obiektów wielowarstwowych. W tych ostatnich<br />

proces stratyfikacji jest bardziej złożony, podobny do opisanego przez S. Kadrowa dla<br />

obiektów trapezowatych i prostokątnych kultury mierzanowickiej (Kadrow 1991; 1995)<br />

oraz J. Górskiego (1997) dla tego typu obiektów TKK (por. też J. Górski, w tym tomie).<br />

W większości przypadków są to obiekty o profilu trapezowatym, u-kształtnym lub<br />

zbliżonym do prostokątnego, będące zapewne reliktami piwniczek i innych obiektów<br />

o funkcji przechowalniczej. Proces ich stratyfikacji był jednak niewątpliwie krótszy niż<br />

na lessach. Podobne obiekty, w większej liczbie i o znacznie większych rozmiarach, odnotowano<br />

w osadzie ludności KMo w Szczepidle, stan. 17 (ryc. 14), gdzie akumulacja<br />

ich poszczególnych nawarstwień następowała w dłuższym odcinku czasu. Niektóre<br />

z nich mogły być zadaszone, czego świadectwem są cienkie warstewki piasku między<br />

poziomami próchnicznymi.<br />

Cenne informacje, głównie z zakresu gospodarki, przynosi stosowanie techniki przesiewania<br />

(przemywania) na sicie zawartości przyrodniczej obiektów (ryc. 15). Dzięki tej<br />

technice pozyskujemy makroszczątki roślinne i zwierzęce, rzadko ujawniane w zbiorach<br />

Ryc. 15. Szczepidło, stan. 17,<br />

Dolina Konińska.<br />

Przesiewanie zawartości<br />

obiektu. Fot. P. Makarowicz.<br />

Fig. 15. Szczepidło, site 17,<br />

Konin Valley. Sieving of the<br />

feature’s content. Photo by<br />

P. Makarowicz.<br />

Ryc. 14. Szczepidło, stan. 17,<br />

Dolina Konińska. Obiekt<br />

trapezowaty (piwniczka)<br />

ludności kręgu mogiłowego.<br />

Fot. P. Makarowicz.<br />

Fig. 14. Szczepidło, site 17,<br />

Konin Valley. Trapeziform<br />

feature (small cellar) of<br />

Tumulus Circle populations.<br />

Photo by P. Makarowicz.<br />

221


222<br />

Ryc. 16. Rybiny, stan. 14, Pojezierze<br />

Kujawskie. Struktura zwierzęcych szczątków<br />

kostnych według grup zoologicznych<br />

w zbiorach: kolekcjonowanym ręcznie<br />

i przesiewanym (wg Makowiecki, Makowiecka<br />

1998, zmienione; Makarowicz 2000a).<br />

Fig. 16. Rybiny, site 14, Kuyavia Lake District.<br />

Structure of animal bones according to<br />

zoological types from 2 assemblages: manually<br />

collected as well as sifted (according to<br />

Makowiecki, Makowiecka 1998, changed;<br />

Makarowicz 2000a).<br />

kolekcjonowanych ręcznie. W trakcie badań osady TKK w Rybinach, stan. 17 na Pojezierzu<br />

Kujawskim, obok tradycyjnego sposobu zbierania szczątków, zawartość antropogeniczną<br />

obiektów przesiano na sicie. Uzyskano dwa różniące się wyniki udziału procentowego<br />

grup zoologicznych (Makowiecki, Makowiecka 1998; Makarowicz 2000a:<br />

59). W przypadku obu zbiorów: kolekcjonowanego ręcznie i przesiewanego, dominowały<br />

kości mięczaków, zbliżone liczebnie były szczątki ptaków, natomiast znacznie różniły<br />

się wyniki dotyczące ryb i ssaków (ryc. 16). Wobec powyższego modyfikacji uległ<br />

też pogląd na dietę i strukturę gospodarki mieszkańców osady w Rybinach: obok konsumpcji<br />

ssaków domowych istotną rolę w zdobywaniu pożywienia odgrywały strategie<br />

przyswajające – rybołówstwo i myślistwo, pozwalające uzyskać białko z małych zwierząt:<br />

małży, ryb i ptaków (Makowiecki, Makowiecka 1998).<br />

Badania osad „piaskowych” powinny się charakteryzować kompleksowością oraz<br />

maksymalizacją informacji wyjściowych, nie tylko ściśle archeologicznych. Stąd bardzo<br />

istotne jest możliwie dokładne i ostrożne pobieranie próbek. Do badań osady w Rybinach,<br />

stan. 17, zaangażowano szeroki zespół specjalistów: w terenie byli m.in. geomorfolog,<br />

gleboznawca i botanik. Wykonano specjalistyczne ekspertyzy i analizy: radiowęglowe,<br />

glebowe, paleozoologiczne, paleobotaniczne, w tym palinologiczne, technoarcheologiczne<br />

i dendrologiczne. Profil palinologiczny z Rybin pobrano z pobliskiej doliny<br />

rzecznej, ale materiał do takich badań można przygotować również, pobierając go<br />

z niezaburzonych i leżących odpowiednio głęboko warstw niektórych obiektów, cechujących<br />

się znaczną miąższością i wielkością. Jest to procedura stosunkowo prosta i mniej<br />

kosztowna niż w przypadku rdzenia torfowego czy jeziornego. W omawianej osadzie<br />

wyniki analizy palinologicznej wypełniska obiektu mieszkalnego (obiektu datowanego<br />

radiowęglowo) w dużej mierze pokrywały się z rezultatami badania profilu z dna doliny<br />

rzeki (również datowanego metodą 14 C – Makarowicz, Milecka 1999).<br />

Jednym z centralnych zagadnień, związanych z późniejszym określeniem wieku osad<br />

TKK i KMo, jest pobieranie próbek do datowania radiowęglowego (Czebreszuk, Szmyt<br />

1998; Walanus, Goslar 2004: 14n). Najlepiej oczywiście datować materiał krótkotrwały<br />

ze znanych i niezaburzonych kontekstów. Ponieważ jednak w środowisku piaszczystym<br />

rzadko zachowuje się materiał krótkotrwały (o krótkim cyklu życia), taki jak kości, ziarno<br />

czy muszle, w praktyce często zdani jesteśmy na węgle drzewne. Zazwyczaj występują<br />

one w większości obiektów, szkopuł w tym, że pojawiają się również w warstwie.


Praktyka dowodzi, iż nie należy<br />

przeznaczać do datowania węgla<br />

pobranego z całego wypełniska,<br />

również metodą przesiewania (możliwość<br />

wtrętów pokorzennych).<br />

Często otrzymamy wówczas daty<br />

odbiegające od naszych oczekiwań.<br />

Wiarygodny pomiar wieku można<br />

uzyskać, jeśli próbkę węgla pozyskamy<br />

z jednego miejsca, znacznie<br />

poniżej stropu i powyżej jego<br />

spągu.<br />

Po wydobyciu materiału ruchomego<br />

ze środowiska piaszczystego,<br />

przed oczyszczeniem i opisaniem<br />

tuszem, należy go dokładnie obejrzeć.<br />

Na ściankach naczyń niekiedy<br />

zachowuje się substancja organiczna,<br />

którą można poddać analizom<br />

fizykochemicznym. W przypadku<br />

materiałów TKK i KMo jest to<br />

Ryc. 17. Janowice, stan. 7/8, Równina Rychwalska.<br />

Fragment ceramiki trzcinieckiego kręgu kulturowego ze<br />

śladami czarnej substancji smolistej (dziegcia) (wg Langer,<br />

Pietrzak, Makarowicz 2005).<br />

Fig. 17. Janowice, site 7/8, Rychwalska Plain. Fragment<br />

of ceramic vessel of Trzciniec cultural Circle with some<br />

remains of black pitchy substance (Wood tar) (according to<br />

Langer, Pietrzak, Makarowicz 2005).<br />

najczęściej dziegieć brzozowy i sosnowy oraz różne substancje kompozytowe, łączące<br />

składniki naturalne i mineralne (ryc. 17). Nie należy sklejać zabytków (zwłaszcza<br />

ceramiki) przed ich ewentualną analizą specjalistyczną. Wszelkiego rodzaju sklejanie<br />

naczyń oraz ceramiki nienaczyniowej, a zwłaszcza wykorzystywanie do tego zabiegu<br />

ognia, powoduje utratę cennych informacji, np. niemożliwe staje się wówczas odtworzenie<br />

„historii termicznej” zabytku, tj. analizy pod kątem użytkowania w przeszłości.<br />

Tak więc niekontrolowane czynności porządkowe, związane z oczyszczaniem (myciem)<br />

materiału zabytkowego i jego inwentaryzacją mogą obniżyć rangę informatywności zabytku<br />

lub wręcz spowodować bezpowrotną utratę cennych danych.<br />

Zaprezentowane tu uwagi, będące efektem indywidualnych i zespołowych doświadczeń<br />

terenowych przy eksploracji wczesno- i środkowobrązowych osad „piaskowych” na<br />

Niżu Polskim, proponuję traktować jako zbiór przemyśleń do dyskusji. Wbrew pozorom<br />

nie są to badania łatwe, ani też mało efektowne. Nie ulega wątpliwości, iż maksymalizacja<br />

efektów badań powierzchniowych i wykopaliskowych stanowisk osadowych<br />

wydatnie zwiększa ich potencjał poznawczy. Dzięki kompleksowemu, wieloaspektowemu<br />

podejściu do eksploracji osad usytuowanych w środowisku wydmowym i piaszczystym,<br />

respektującemu podstawowe, omówione w tej pracy normy metodyczne, zastosowanemu<br />

m.in. w Rybinach, stan. 17 na Kujawach czy też w Szczepidle, stan. 17, w Dolinie<br />

Konińskiej, możliwe jest uzyskanie wielu cennych parametrów archeologicznych.<br />

Charakteryzują one zarówno samą osadę, jak i zachowania osadniczo-gospodarcze jej<br />

mieszkańców, mają również wpływ na kształtowanie obrazu społeczno-kulturowego<br />

w skali ponadmikroregionalnej.<br />

223


224<br />

Bibliografia<br />

Czebreszuk J., Społeczności Kujaw w początkach epoki brązu, Poznań, 1996<br />

Czebreszuk J., Przybył A., Osadnictwo społeczności neolitycznych i protobrązowych w Smarglinie,<br />

woj. kujawsko-pomorskie, stanowisko 22, Poznań, 2002<br />

Czebreszuk J., Szmyt M., Der Epochenumbruch vom Neolithikum zur Bronzezeit im Polnischen<br />

Tiefland am Beispiel Kujawiens, Praehistorische Zeitschrift, t. 73, 1998<br />

Czerniak L., Kośko A. Czebreszuk J., Szmyt M., Z badań nad genezą rozwoju i systematyką kultury<br />

pucharów lejkowatych, Poznań, 1993<br />

Górski J., Główne etapy rozwoju kultury trzcinieckiej na obszarze Nowej Huty na tle przemian tej<br />

kultury w zachodniej Małopolsce, <strong>Materiały</strong> Archeologiczne Nowej Huty, t. 20, 1997<br />

Ignaczak M., Osadnictwo neolityczne i wczesnobrązowe w Borowie, woj. włocławskie, stanowisko 12,<br />

Poznań, (maszynopis pracy magisterskiej, Instytut Prahistorii UAM w Poznaniu), 1996<br />

Kadrow S., Iwanowice, stanowisko Babia Góra. Część I. Rozwój przestrzenny osady z wczesnego<br />

okresu epoki brązu, Kraków, 1991<br />

Kadrow S. Gospodarka i społeczeństwo. Wczesny okres epoki brązu w Małopolsce, Kraków, 1995<br />

Kobyliński Z., Badania etnoarcheologiczne a nomotetyzacja archeologii, Archeologia Polski, t. 26<br />

(1), 1981<br />

Makarowicz P., Osada kultury iwieńskiej w Rybinach, woj. włocławskie, stanowisko 14, Inowrocław,<br />

1989<br />

Makarowicz P., Rola społeczności kultury iwieńskiej w genezie trzcinieckiego kręgu kulturowego<br />

(2000-1600 BC), Poznań, 1998<br />

Makarowicz P., Osadnictwo społeczności z wczesnej epoki brązu w Rybinach, woj. kujawsko-pomorskie,<br />

stanowisko 17, Poznań, 2000<br />

Makarowicz P., Osadnictwo społeczności kultury iwieńskiej oraz trzcinieckiego kręgu kulturowego<br />

(2400-1400/1300 BC, (w:) A. Kośko (red.) Archeologiczne badania ratownicze wzdłuż trasy gazociągu<br />

tranzytowego, t. III, Kujawy, cz. 4, Osadnictwo kultur późnoneolitycznych oraz interstadium<br />

epok neolitu i brązu: 3900-1400/1300 BC, Poznań, 2000<br />

Makarowicz P., Osadnictwo pradziejowe i nowożytne w Janowicach, gm. Stare Miasto woj. wielkopolskie,<br />

stan. 7/8 (AUT 385). Badania ratownicze wzdłuż autostrady A2, Poznań (praca w maszynopisie,<br />

Fundacja Patrimonium), 2005<br />

Makarowicz P., Osadnictwo społeczności trzcinieckiego kręgu kulturowego, (w:) P. Makarowicz<br />

(red.) Osadnictwo osadnictwo pradziejowe, średniowieczne i nowożytne w Krągoli, gm. Stare Miasto<br />

woj. wielkopolskie, stan. 6 (AUT 378). Badania ratownicze wzdłuż autostrady A2, Poznań (praca<br />

w maszynopisie, Fundacja Patrimonium), 2005


Makarowicz P., Czebreszuk J., Józwiak B., Osadnictwo społeczności trzcinieckiego kręgu kulturowego,<br />

(w:) J. Bednarczyk, J. Kabaciński, A. Kośko (red.) Osadnictwo pradziejowe, średniowieczne<br />

i nowożytne w Kotlinie Kolskiej. Badania ratownicze wzdłuż autostrady A2, Poznań, w druku,<br />

2006<br />

Makowiecki D., Makowiecka M., Gospodarka zwierzętami we wczesnej epoce brązu na Niżu Polskim<br />

w świetle źródeł archeologicznych, (w:) A. Kośko, J. Czebreszuk (red.) „Trzciniec” – system kulturowy<br />

czy interkulturowy proces?, Poznań, 1998<br />

Makarowicz P., Milecka K., Society and the environment: a case study of Early Bronze Age settlement<br />

complex fram Rybiny, Kujawy, Poland, Archaeologia Polona, t. 37, 1999<br />

Schiffer M., Behavioral archaeology, New York, 1976<br />

Tobolski K., Późnoglacjalna i holoceńska historia roślinności na obszarze wydmowym w dolinie środkowej<br />

Prosny, Prace Komisji Biologicznej PTPN, t. 32 (1), 1966<br />

Urbańczyk P., Formowanie się procesów stratyfikacyjnych jako proces źródłoznawczy, (w:) W. Hensel,<br />

G. Donato, S. Tabaczyński (red.) Teoria i praktyka badań archeologicznych, t. I. Przesłanki<br />

metodologiczne, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk–Łódź, 1986<br />

Walanus A., Goslar T., Wyznaczanie wieku metodą 14C dla archeologów, Rzeszów, 2004<br />

Summary<br />

Methodology of research of “sand” settlements of Trzciniec Cultural Circle<br />

and Tumulus Culture populations in the western part of Polish Lowland<br />

It’s generally believed that the exploration of settlements from the early Bronze Age located on<br />

dune areas and covered with eolic sand is methodologically simple, work-consuming in its analytic<br />

aspect and cognitively less spectacular, especially when compared with the results of research<br />

undertaken on cemeteries dating from the same period.<br />

Settlement sites, conventionally called „sand sites”, most often lack cultural layer; additionally,<br />

it’s not possible to recognize stratigraphic relation. Moveable relics are vertically and horizontally<br />

dislocated. Predominantly, settlements are heavily destroyed: only bottom parts of features<br />

are preserved and fragmented moveable relics are collected. In most cases, organic material is<br />

not preserved. Relics are damaged due to natural (especially erosion) and cultural (later settlement<br />

activities) processes. Agrarian works and sand exploitation cause irreversible changes.<br />

There are 7 main principles necessary in proper and effective exploration of „sand sites”: detailed<br />

field walking research (Fig. 2), microplanigraphy of moveable relics (Fig. 10), sieving<br />

within features (Fig. 15), exploration in accordance with natural layers and land shape, exploration<br />

of features with the use of layer-method, frequent sampling and adequate treatment of<br />

moveable relics.<br />

The total destruction of all features in dune and eolic environment is rarely observed. An archaeologist<br />

should begin the exploration with area prospection, landscape analysis and distribution<br />

of relics detectable on the surface.<br />

225


226<br />

In Poland west and north winds predominate; therefore one should search for features on<br />

eastern and south-eastern sides of dunes or hills covered with eolic sand as well as within natural<br />

(e.g. forests) and artificial shields. Such situation has been recognized in Szczepidło, site 17,<br />

located in Konin Valley (Dolina Konińska) where large settlement of Tumulus Culture has been<br />

explored for the last 5 excavation seasons (Fig. 5). In the northern and western part of the hill<br />

covered with eolic sand all features had been completely destroyed (Fig. 6); in some cases only<br />

bottom parts were preserved. Under large concentrations of moveable relics in the northern and<br />

western part of this site some fewer relics have uncovered (Fig. 7A and B). Additionally, another<br />

concentration of moveable relics, scattered below the level of present soil, has been discovered<br />

several meters to the south and east (Fig. 7C). Features documented in the western and northern<br />

part of the site were mostly 20-30 cm deep; those located in southern and eastern parts were<br />

much deeper (Fig. 8 and 9).<br />

It’s beyond all doubts that maximization of the outcomes of surface and excavation research<br />

significantly enlarges its cognitive value. Owing to comprehensive exploration of settlements<br />

located in dune and sandy environment, it has been possible to obtain valuable archaeological<br />

data.


Andrzej Matoga<br />

Tak zwane stanowiska archeologiczne<br />

a polityka konserwatorska<br />

(na przykładzie kompleksu osadniczego<br />

z epoki brązu i wczesnej epoki żelaza<br />

w rejonie Pińczowa w woj. świętokrzyskim)<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Ironizowanie już w tytule szkicu ze „stanowisk archeologicznych”, będących wszak<br />

podstawową kategorią operacyjną naszej dyscypliny badawczej, może być poczytane za<br />

prowokację, o ile nie arogancję. Od razu więc chciałbym wyjaśnić, iż zastrzeżenia moje<br />

dotyczyć będą jedynie określonego kontekstu funkcjonowania owej kategorii w sferze<br />

praktyk związanych z ochroną dziedzictwa <strong>archeologicznego</strong>. Ale i takie usprawiedliwienie<br />

nie może uspokajać, skoro wiadomo powszechnie, że w przypadku „stanowisk<br />

archeologicznych” chodzi o kategorię czysto umowną, mającą ułatwiać porządkowanie<br />

źródeł archeologicznych oraz wygodę w operowaniu nimi przy różnych okazjach<br />

i w rozmaitych celach – przede wszystkim naukowych i konserwatorskich, ale też edukacyjnych,<br />

popularyzatorskich, turystycznych itp. 1 Wydawałoby się więc, że wystarczy<br />

po prostu zaakceptować tę umowność, a problemu nie będzie. Tak jednak nie jest<br />

i tego właśnie dotyczy niniejszy szkic. Materia źródłowa bowiem nie chce poddać się<br />

ujednoliceniom i regulacjom, nawet tym umownym, tworząc coraz to nowe warianty<br />

i nieprzewidziane wcześniej układy. Na dodatek wynikające z tego komplikacje wyraźnie<br />

narastają wraz ze wzrostem liczby źródeł i naszej wiedzy o nich samych.<br />

Nie zawadzi w tym miejscu przypomnieć, rzecz jasna w największym skrócie<br />

i w sposób maksymalnie uproszczony, że w początkowym etapie ewidencjonowania źródeł<br />

archeologicznych operowano zasadniczo nazwą miejscowości, w której obrębie dokonano<br />

danego odkrycia lub na terenie której zebrano (np. z powierzchni) materiał zabytkowy.<br />

Co najwyżej dodawano, iż w miejscowości X znajdują się: „Dwie pracownie<br />

narz. krzem. nieobfite. Ślady osady w postaci szczątków przedm. glinianych itp. Cmentarzysko<br />

żarowe zrujnowane” (Majewski 1901: 131). Szybko jednak okazało się, że ten<br />

sposób operowania źródłami jest dalece niewystarczający i to pod każdym względem,<br />

prowadząc archeologię raczej w stronę kolekcjonerstwa i popularyzacji niż na ścieżkę<br />

naukowo-konserwatorskich dociekań. Najpierw więc pojawiły się informacje lokalizujące<br />

mniej lub bardziej dokładnie znaleziska w obrębie poszczególnych miejscowości,<br />

następnie zaś wyłoniły się same „stanowiska”. Proces ten był jednak rozciągnięty mocno<br />

w czasie i przebiegał raczej chaotycznie, co przejawiało się używaniem rozmaitych<br />

schematów opisowych (w których określenie położenia stanowiska wyłącznie względem<br />

linii torów kolejowych czy drogi nie należało do rzadkości) oraz różnoskalowych i różnego<br />

typu podkładów kartograficznych (o ile takie w ogóle były), a także dowolnością<br />

227


228<br />

(czy może raczej pomysłowością) w stosowaniu numeracji cyfrowej i literowej poszczególnych<br />

stanowisk, niejednokrotnie z pominięciem wcześniej nadanych oznaczeń.<br />

Uporządkowaniem i scaleniem wszystkich tych systemów informacji zajęto się dopiero<br />

w latach 70. podczas przygotowywania wielkiej akcji Archeologicznego Zdjęcia<br />

Polski, mającej w założeniu stworzyć jednolitą i spójną merytorycznie koncepcję ewidencji<br />

źródeł archeologicznych, zarówno nowo odkrywanych, jak i znanych z wcześniejszych<br />

badań. Wówczas też podjęto próby zdefiniowania „stanowiska <strong>archeologicznego</strong>”<br />

(Mazurowski 1980: 19, Konopka 1984), jako podstawowego modułu, w którego obrębie<br />

miały się gromadzić wszelkie dane dotyczące zarówno dawniejszych, jak i przyszłych<br />

prac badawczo-konserwatorskich. Można powiedzieć, iż wspomniane lata stanowiły<br />

apogeum wiary w możliwość opanowania i skodyfikowania wszystkich wchodzących<br />

w grę kwestii, tak aby odciąć „grubą kreską” to, co działo się dotychczas, i rozpocząć<br />

nowy etap – wypełniony stabilizacją, pracą organiczną, a przede wszystkim systematycznym<br />

pomnażaniem źródeł oraz informacji w nich zawartych i wynikającej z tego<br />

wiedzy o życiu w dawnych czasach. Ale już wtedy materia, którą próbowano okiełznać,<br />

dawała sygnały, że tak łatwo z nią nie pójdzie. Wystarczy tu przypomnieć spory i dyskusje<br />

choćby na temat karty AZP, zwłaszcza te kuluarowe, ale i publikowane (zob. np.<br />

Jaskanis 1996), do dziś zresztą w taki czy inny sposób korygowanej i uzupełnianej (Jaskanis<br />

1998). Ale patrząc z innej niż niemal powszechnie akceptowana perspektywy<br />

teoretycznej, nie była to i nie jest sytuacja ani zaskakująca, ani też zła.<br />

Mimo wszystkich niedoskonałości Archeologicznego Zdjęcia Polski powinniśmy<br />

przyznać, że realizacja tego przedsięwzięcia odegrała niebywale pozytywną rolę w dziejach<br />

rozwoju archeologii w Polsce. Aż szkoda, że program ten powoli wygasa i nie widać<br />

na horyzoncie kolejnego o randze ogólnopolskiej, który mógłby stać się jego kontynuatorem.<br />

Niezaprzeczalnie największą rolę odegrało AZP w dziedzinie ochrony <strong>archeologicznego</strong><br />

dziedzictwa kulturowego. Zniknęły bowiem białe plamy na mapach obrazujących<br />

osadnictwo minionych czasów. Można było ruszyć z kompleksowym włączeniem<br />

naszej dyscypliny w tworzenie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego,<br />

z rozszerzeniem form prawnej ochrony zabytków, popularyzacją idei ratowania <strong>archeologicznego</strong><br />

dziedzictwa itd. Wreszcie, i co chyba najważniejsze, można było operować<br />

konkretnymi argumentami, najpierw uzgadniając warunki wszelkiego typu inwestycji<br />

zagrażających substancji zabytkowej, a następnie egzekwując te uzgodnienia w negocjacjach<br />

z konkretnymi inwestorami. A stało się to, można powiedzieć, w ostatniej chwili,<br />

gdyż w ciągu lat 90. zaczęły się rozkręcać inwestycje w naszym kraju, w tym te największe,<br />

jak budowa gazociągów i autostrad. Jednak jest i druga strona medalu. Otóż<br />

właśnie wyniki badań ratowniczych na terenach wielkich inwestycji zmuszają do podjęcia<br />

niejako od nowa krytycznej dyskusji na temat możliwości wykrywania, badania<br />

i ewidencjonowania, a w konsekwencji sposobów ochrony naszej bazy źródłowej.<br />

Mówiąc w największym skrócie zgromadzona dotychczas wiedza o stanowiskach<br />

archeologicznych, będąca w znacznej mierze wynikiem realizacji Archeologicznego<br />

Zdjęcia Polski, nie wytrzymuje próby obecnych czasów. Okazuje się bowiem, że wszędzie<br />

tam, gdzie rozpoznaniem wykopaliskowym objęte zostają tereny dużych inwestycji,<br />

tam niemal z reguły dochodzi do odkryć, których nie sposób było przewidzieć,<br />

a co ważniejsze – odpowiednio udokumentować na podstawie wyników konkretnych


Ryc. 1.<br />

Fizycznogeograficzna<br />

regionalizacja Niecki<br />

Nidziańskiej (wg Nowak<br />

1986); zaszrafowany<br />

prostokąt wskazuje<br />

obszar, na którym<br />

zlokalizowany jest<br />

omawiany kompleks<br />

osadniczy.<br />

Fig. 1. Physicalgeographical<br />

regionalization of Niecka<br />

Nidziańska (according<br />

to Nowak 1986); shaded<br />

rectangle refers to the<br />

area of the discussed<br />

settlement complex.<br />

badań. Nie ma potrzeby tłumaczyć, jak wybitnie niekorzystnie wpływa to na realizację<br />

już podjętych zobowiązań wobec inwestorów i jak komplikuje negocjowanie zakresu<br />

działań ochronnych na kolejnych etapach danej inwestycji czy też na terenach dopiero<br />

wstępnie planowanych pod takie przedsięwzięcia. Powszechne niespodzianki i komplikacje,<br />

wynikające z rozbieżności pomiędzy powierzchniowym obrazem stanowisk a ich<br />

rzeczywistą zawartością czy też dokonywane niemal „z marszu”, znaczne zresztą nieraz<br />

korekty zasięgów ratowanych obiektów, skądinąd znanych i zewidencjonowanych w ramach<br />

wcześniejszych badań, są – można powiedzieć – najłatwiejsze do przezwyciężenia,<br />

choć każdorazowo wiążą się z uruchamianiem uciążliwych i czasochłonnych procedur<br />

administracyjnych. O wiele większe komplikacje, połączone ze swoistą konsternacją<br />

(i to po obu stronach), powodują odkrycia całkiem nieznanych, a co gorsza, niczym niesygnalizowanych<br />

obiektów i znalezisk, zdarzające się nawet w rejonach traktowanych<br />

dotychczas jako potencjalnie jałowe archeologicznie, jak np. obszary zalewowe czy tereny<br />

o wybitnie niekorzystnych warunkach przyrodniczych.<br />

Wygląda więc na to, że mapy dotychczas zarejestrowanych stanowisk archeologicznych,<br />

w tym zwłaszcza zewidencjonowanych metodą AZP, powinniśmy traktować jako<br />

rodzaj kartograficznych podkładów o „przeglądowym” charakterze, opisujących wstępnie<br />

zajmującą nas problematykę lub – mówiąc jeszcze inaczej – sygnalizujących natężenie<br />

komplikacji, z którymi dopiero możemy mieć do czynienia, uruchamiając działania<br />

badawczo-konserwatorskie. W każdym razie nadszedł czas, aby o poruszonych sprawach<br />

zacząć dyskutować poważnie, szukając rozwiązań zarówno w sferze możliwych do<br />

podjęcia procedur konserwatorskich, jak i niezbędnych do wprowadzenia unormowań<br />

prawnych.<br />

Tyle tytułem wstępu. A teraz garść przykładów z moich doświadczeń, zdobytych<br />

w trakcie prowadzonych już przez ponad 20 lat badań ratowniczych na stanowiskach<br />

zgrupowanych na stosunkowo niewielkim obszarze w rejonie Pińczowa w woj. świętokrzyskim.<br />

Wybrałem ten teren nieprzypadkowo. Co prawda omijają go wielkie inwestycje,<br />

jak budowa autostrad czy gazociągów, ale jednak skala zagrożenia przez wybiórkę<br />

229


230<br />

Ryc. 2. Mapa opisywanego<br />

obszaru z zaznaczonymi:<br />

a – stanowiskami odkrytymi<br />

podczas badań powierzchniowych<br />

przeprowadzonych w 1972 r.;<br />

b – cmentarzyskami kultury<br />

łużyckiej (w Pawłowicach i Turze<br />

Dolnym-Businie) ujawnionymi<br />

przy wybiórce piasku w 1980 r.<br />

Fig. 2. Map of the discussed area:<br />

a – sites discovered during surface<br />

research in 1972; b – Lusatian<br />

culture cemeteries (in Pawłowice<br />

and Tur Dolny-Busina) uncovered<br />

during sand exploitation in 1980.<br />

piasku zlokalizowanych tu obiektów archeologicznych jest na tyle duża, iż śledząc historię<br />

odkryć i różnego typu akcji badawczo-konserwatorskich na tym obszarze, możemy<br />

dostrzec niemal wszystkie problemy zasygnalizowane we wstępie i pokusić się o wyciągnięcie<br />

wniosków na temat natury procesu odkrywania i poznawania źródeł archeologicznych<br />

i wynikających z tego potrzeb w zakresie polityki konserwatorskiej.<br />

Dzieje badań na obszarze, którym chcę się posłużyć, były już parokrotnie relacjonowane<br />

w literaturze przedmiotu (Matoga 1996, 1998, 2001), co zwalnia mnie od ponownego<br />

ich referowania, choć pewnych powtórzeń nie da się tu uniknąć. Nieco więcej<br />

miejsca chciałbym natomiast poświęcić odkryciom dokonanym w ostatnich latach, które<br />

– oprócz wąskiego kręgu osób – są szerzej jeszcze nieznane.<br />

Interesujący nas teren leży na południowo-wschodnim krańcu Płaskowyżu Jędrzejowskiego<br />

(subregionu Niecki Nidziańskiej), przytykając od zachodu do doliny Nidy<br />

w miejscu, gdzie terasę nadzalewową tej rzeki rozcina niewielki, prawobrzeżny jej dopływ<br />

– Businka. Chodzi tu o stosunkowo niewielki obszar, usytuowany nieopodal Pińczowa,<br />

zajmujący zaledwie kilka km 2 powierzchni na pograniczu 4 miejscowości woj.<br />

świętokrzyskiego: Pawłowic, Tura Dolnego, Tura Piasków i Bełku-Kwaskowa.<br />

Obszar ten jeszcze do niedawna stanowił białą plamę na mapach archeologicznych.<br />

Pierwszych odkryć dokonano tu dopiero w 1972 r., rejestrując podczas badań powierzchniowych<br />

4 stanowiska (ryc. 2), z których tylko w jednym przypadku zebrano dość liczny<br />

materiał ceramiczny, pozostałe zaś dostarczyły pojedynczych ułamków naczyń i zostały<br />

zaliczone do ubogich poznawczo. Warto też dodać, że wszystkie te obiekty uznano za<br />

niezagrożone (Dębowski 1972).<br />

I zapewne taka opinia funkcjonowałaby przez długie lata, pociągając za sobą brak<br />

zainteresowania omawianym terenem, zarówno z naukowego, jak i konserwatorskiego<br />

punktu widzenia, gdyby nie odkrycia, jakich dokonano tu w 1980 r. (ryc. 2) podczas<br />

eksploatacji 2 niewielkich piaśnic położonych w odległości ok. 1 km od siebie. W jed-<br />

nej z nich (Pawłowice, stan. 1) natrafiono na groby z późnej fazy kultury łużyckiej,<br />

w drugiej natomiast (Tur Dolny–Busina, stan. 3) odsłonięto obiekty osadowe kultur trzcinieckiej<br />

i łużyckiej, a ponadto pochówki ze schyłku epoki brązu. Od badań ratowniczych


Ryc. 3.Mapa obszaru<br />

z zaznaczonymi stanowiskami,<br />

odkrytymi i zweryfikowanymi<br />

podczas badań AZP w 1984 r.<br />

Fig. 3. Map of the area with<br />

marked sites, discovered and<br />

recognized during Polish<br />

Archaeological Record research<br />

in 1984.<br />

na tych właśnie stanowiskach rozpocząłem, jeszcze w 1980 r., eksplorację opisywanego<br />

terenu. I prowadzę ją prawie rok po roku do dnia dzisiejszego.<br />

Długo można by omawiać poszczególne etapy owych badań. W każdym razie ich<br />

wspólnym mianownikiem były i nadal są uwarunkowania konserwatorskie, wynikające<br />

z prowadzonej tu na dużą skalę eksploatacji kruszywa budowlanego. Wystarczy spojrzeć<br />

na mapę z ryc. 4, aby uświadomić sobie rozmiary zniszczeń, jakich dokonała w środowisku<br />

tego obszaru wybiórka piasku, której natężenie systematycznie zresztą wzrastało.<br />

Wiedza o znajdujących się na interesującym nas terenie obiektach archeologicznych<br />

rosła więc niejako w ścisłej symbiozie i pod dyktando eksploatacji złóż kruszywa. I to<br />

przede wszystkim kolejne, każdorazowo odmienne, fale jego wybiórki stymulowały poczynania<br />

badawczo-konserwatorskie, w ramach których jedynie odpowiednie skoordynowanie<br />

ratownictwa bezpośredniego z działaniami administracyjnymi przynosiło pozytywne<br />

efekty. Stwierdzono to już w pierwszych latach badań na wspomnianych wyżej<br />

stanowiskach, przy nasilającej się z wolna wybiórce kruszywa.<br />

W tej sytuacji oczywistym priorytetem stało się wykonanie w opisywanym rejonie<br />

badań powierzchniowych. Przeprowadziliśmy je z Jackiem Poleskim w ramach AZP<br />

w 1984 r., odkrywając na prezentowanym obszarze łącznie 24 stanowiska (ryc. 3),<br />

w większości wielokulturowe, ale z wyraźnie dominującym udziałem materiałów kultury<br />

trzcinieckiej oraz łużyckiej ze schyłku epoki brązu i wczesnej epoki żelaza; w kilku<br />

przypadkach stwierdzono też obecność zabytków wczesnołużyckich, a ponadto kultury<br />

pomorskiej i kultury przeworskiej z młodszego okresu przedrzymskiego i okresu wpływów<br />

rzymskich. Badania te stanowiły swoisty przełom, tak jeśli chodzi o planowanie<br />

dalszych poczynań naukowo-badawczych, jak też prowadzenie racjonalnej działalności<br />

konserwatorskiej. Dysponując bowiem bogatym zestawem informacji dotyczących<br />

przede wszystkim lokalizacji i wielkości poszczególnych stanowisk, można było tym<br />

efektywniej podejmować rozmaite prace weryfikacyjne oraz inspekcje samych obiektów<br />

lub terenów niszczonych przez wybiórkę kruszywa.<br />

W okresie od wykonania badań AZP po mniej więcej koniec lat 90., w wyniku różnego<br />

typu akcji badawczo-konserwatorskich (tj. ratowniczych badań wykopaliskowych,<br />

231


232<br />

Ryc. 4. Mapa obszaru przedstawiająca sytuację z końca lat 90.: a – tereny zniszczone<br />

przez wybiórkę piasku; b – zasięgi stanowisk archeologicznych wg stanu ich rozpoznania<br />

na koniec 1997 r. (przerywana linia szrafu wskazuje domniemany zasięg stanowiska,<br />

szraf zagęszczony oznacza koncentracje materiału zabytkowego na powierzchni);<br />

c – cmentarzyska i pojedyncze groby badane wykopaliskowo (większe sygnatury) lub<br />

znane z drobnych odkryć oraz informacji ustnych (mniejsze sygnatury).<br />

Fig. 4. Map of the area (from the late 1990s): a – area destroyed by the sand exploitation;<br />

b – ranges of archaeological sites, status from 1997 (dashed line shows the alleged range<br />

of the site, trick line shows the concentration of relics on the surface); c – cemeteries and<br />

single graves already excavated (bigger signatures) and sites known due to individual<br />

discoveries and verbal transmission (smaller signatures).<br />

prospekcji powierzchniowych, weryfikacji zgłoszeń przypadkowych znalezisk, nadzorów,<br />

wizytacji itp.) doszło do odkryć wielu kolejnych stanowisk (ryc. 4) – głównie<br />

osad, ale też cmentarzysk, a ponadto dokonano wielu uszczegółowień i weryfikacji<br />

w obrębie obiektów uprzednio zarejestrowanych, zmieniających nieraz istotnie naszą<br />

wiedzę o tych stanowiskach. Do najbardziej spektakularnych należą niewątpliwie: odkrycie<br />

odrębnej, późnołużyckiej nekropoli na peryferiach stanowiska 3 w Turze Dolnym-Businie<br />

oraz skarbu brązowego ze schyłku epoki brązu, na który natrafiono podczas<br />

badań sondażowych na wschodnim krańcu cmentarzyska kultury łużyckiej z późnej<br />

fazy wczesnej epoki żelaza w Pawłowicach, stan. 1.<br />

W tym kontekście warto też wymienić znaleziska w Bełku-Kwaskowie, pochodzące<br />

z lat 1985-1989. Szczegółowo omówiłem je w odrębnym artykule (Matoga 1996),<br />

w tym miejscu przypomnę więc tylko, że zarejestrowano tam w obrębie rozległej piaśnicy<br />

(rejon oznaczony na ryc. 4 jako stan. 19 w miejscowości), wręcz zagadkowo przedstawiające<br />

się, izolowane układy obiektów i luźnych fragmentów naczyń. W ich skład wchodziły


4 groby kultury pomorskiej, 2 obiekty zapewne osadowe kultury przeworskiej, a także<br />

strefa luźnej ceramiki późnołużycko-pomorsko-przeworskiej. Zbiory te prezentują się<br />

na tyle niejasno (zwłaszcza biorąc pod uwagę okoliczność, iż z rejonem tym sąsiadują<br />

rozpoznane podczas badań AZP stan. 16 i 17; zob. ryc. 4), że najbardziej prawdopodobne<br />

wydaje się przypuszczenie o zniszczeniu przy poborze piasku części większej strefy<br />

nasyconej zabytkami (m.in. z nekropolą kultury pomorskiej), co najlepiej wyjaśniałoby<br />

obecne trudności przy próbach odtworzenia pierwotnego układu zespołów na tym<br />

terenie.<br />

Odkrycia w Bełku-Kwaskowie stanowią też dobry przykład na to, w jak istotny sposób<br />

wyniki badań powierzchniowych mogą rozmijać się z rzeczywistymi strukturami,<br />

ukrytymi pod ziemią. Na opisywanym terenie bowiem, ale w czasie, gdy znajdowały się<br />

tu pola uprawne i nieużytki, nie stwierdzono jakichkolwiek śladów obecności obiektów<br />

zabytkowych. Ujawniła je dopiero wybiórka piasku. Podobnie zresztą przedstawiała<br />

się sytuacja na cmentarzysku w Pawłowicach (stan. 1), na którego powierzchni, mimo<br />

wielokrotnych poszukiwań prowadzonych w różnych porach roku, nie zarejestrowano<br />

nawet pojedynczych luźnych zabytków. Materiału nie stwierdzono też na powierzchni<br />

północnej partii rozległego stanowiska w Turze Dolnym-Businie (stan. 3), usytuowanej<br />

zasadniczo poza obszarem intensywnych upraw rolnych, ale na terenie częściowo<br />

dostępnym obserwacji. Tymczasem na pierwszym z wymienionych obiektów odkryto<br />

ok. 70 grobów ciałopalnych późnołużyckich, przeważnie bogato wyposażonych i z konstrukcjami<br />

kamiennymi. Na drugim zaś stanowisku, w rejonie, o którym wspominano,<br />

a zagrożonym przez wybiórkę piasku przez wiele lat, przebadano ponad 800 obiektów<br />

kultur trzcinieckiej i łużyckiej, w tym 233 groby ciałopalne, tworzące dwie odrębnie<br />

usytuowane nekropole ze schyłku epoki brązu oraz późnej fazy wczesnej epoki żelaza.<br />

Podsumowując, warto jeszcze raz odwołać się do map ukazujących stan rozpoznania<br />

omawianego obszaru w 1980 r. i pod koniec lat 90. (ryc. 2 i 4). Unaoczniają one najlepiej,<br />

jak ten początkowo niewielki zbiór, liczący zaledwie kilka niejasno przedstawiających<br />

się obiektów, zmienił się w ciągu zaledwie dwóch dekad w potężny kompleks osadniczy,<br />

złożony z 31 stanowisk archeologicznych (obecnie minimum 32), w większości wielokulturowych,<br />

a nierzadko też wielofunkcyjnych. Przeważają wśród nich osady, ale niemało<br />

jest też nekropoli, gdyż u schyłku lat 90. mogliśmy wskazać co najmniej 7 tego<br />

rodzaju obiektów (w ostatnich latach liczba ta wzrosła do minimum 9). Pod względem<br />

chronologiczno-kulturowym stanowiska reprezentują – jak się wydaje – wszystkie,<br />

możliwe obecnie do wyróżnienia, etapy rozwojowe, poczynając od kultury trzcinieckiej,<br />

poprzez kolejne fazy kultury łużyckiej, kulturę pomorską, a skończywszy na kulturze<br />

przeworskiej z okresu późnorzymskiego. Świadczy to o obecności na naszym terenie silnie<br />

rozbudowanych układów osadniczych, powiązanych społeczno-kulturowymi więzami<br />

i jednocześnie ulegających określonym przemianom w czasie. Nie trzeba chyba<br />

tłumaczyć, jak te sekwencje – zarówno przestrzenne, jak i czasowe – wpływają na ocenę<br />

wartości poznawczej całego tego kompleksu stanowisk.<br />

Rzecz jasna, fakty te powinny rzutować odpowiednio na politykę konserwatorską.<br />

Nie chodziłoby tu jednak o nadanie specjalnego statusu poszczególnym obiektom, lecz<br />

o wypracowanie bardziej uniwersalnych zasad ochrony pewnej swoistej całości, jaką<br />

stanowi omawiany kompleks stanowisk, w którego skład wchodzą zarówno obiekty<br />

233


234<br />

Ryc. 5. Mapa wycinka obszaru z opisanymi<br />

bardziej szczegółowo rejonami stanowisk: 2, 7,<br />

16, 18 i 12-14.<br />

Fig. 5. Map of the area’s section with more<br />

precisely described sites: 2, 7, 16, 18 and 12-14.<br />

o bliżej określonym położeniu i strukturze,<br />

jak też różnej wielkości strefy o potencjalnie<br />

tej samej randze i wartości, ale jeszcze nieujawnione<br />

w postaci umożliwiającej zastosowanie<br />

pełnego asortymentu środków konserwatorskich.<br />

Wymóg ten ma w tego rodzaju<br />

przypadkach, jak omawiany kompleks osadniczy,<br />

tym większe znaczenie, iż ujawniające<br />

się tak często na naszym obszarze kolejne odkrycia,<br />

w postaci nierzadko zupełnie niespodziewanych<br />

znalezisk czy obiektów, wskazują<br />

wręcz na niewyczerpaną zdolność tego terenu<br />

do generowania źródeł archeologicznych. Dowodzą<br />

tego w sposób szczególny przypadki<br />

z ostatnich lat, gdy oczekiwałem raczej pewnej<br />

stabilizacji po okresie lawinowego przyrostu<br />

informacji z lat 80. i 90. Omówię je teraz<br />

nieco szerzej z dwóch powodów: po pierwsze<br />

– jak już wspominałem na wstępie – nie były<br />

one dotychczas relacjonowane w literaturze,<br />

po drugie zaś tworzą one zbiór przykładów<br />

chyba najlepiej ilustrujących główną tezę niniejszego<br />

szkicu.<br />

Otóż w jednym przypadku chodzi o rejon<br />

stanowisk nr 2, 7 i 16 w Turze Dolnym, po-<br />

łożonych na prawym brzegu Businki (ryc. 5). W ostatnich latach zaczęły tam działać<br />

2 piaskownie: jedna w sąsiedztwie stan. 16, a druga pomiędzy tym obiektem a stan. 2.<br />

Oba wybierzyska założono – można powiedzieć – na głębokim zapleczu dużych stanowisk<br />

odkrytych podczas badań AZP, zlokalizowanych zasadniczo na cyplowato rozczłonkowanym<br />

bezpośrednim obrzeżu doliny; jedynie niewielki obiekt nr 16, zarejestrowany<br />

powierzchniowo w późniejszych latach, jest usytuowany w głębi stoku doliny.<br />

Właśnie ze względu na jego obecność konserwator zdecydował o konieczności przeprowadzenia<br />

w tym rejonie badań sondażowo-rozpoznawczych, wyprzedzających osiągnięcie<br />

pełnej mocy eksploatacyjnej przez piaskownię założoną ok. 100 m na południe<br />

od tego stanowiska. Prace te przeprowadził Bartłomiej Konieczny w 1999 r. (dokumentacja<br />

badań w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Kielcach), stwierdzając<br />

obecność obiektów (osadowych?) kultury trzcinieckiej, zagęszczających się wyraźnie<br />

w obrębie i bezpośrednim sąsiedztwie stan. 16, a dalej ku północy obiektów osadowych<br />

kultury przeworskiej z młodszego okresu przedrzymskiego. Ustalono przy tym, iż zasięg<br />

badanego stanowiska rozciąga się znacznie dalej na północ, łącząc się tam najpewniej<br />

z obiektem oznaczonym nr 7 w miejscowości. Rezultatem badań było też unieruchomienie<br />

piaskowni w odpowiedniej odległości od rejonu występowania zabytków.<br />

Już rok później jednak, w odległości zaledwie 50-100 m na wschód od opisanego<br />

wybierzyska (na terenie wyciętego lasu i nieużytków) uruchomiono kolejną piaskownię,


która posuwała się szybko ku północy i dopiero odkrycie na przygotowanej pod wybiórkę<br />

kruszywa powierzchni terenu kilku uszkodzonych przez spychacz grobów wstrzymało<br />

eksploatację piasku (rejon ten oznaczono jako stan. 18 w Turze Dolnym). Rozpoczęte<br />

niezwłocznie badania ratownicze doprowadziły w ciągu kilku sezonów do odkrycia 66<br />

obiektów, w tym blisko 60 grobów ciałopalnych kultury łużyckiej, głównie z IV okresu<br />

epoki brązu, zawierających charakterystyczne zestawy zabytków o wyraźnie „śląskiej”<br />

proweniencji. Najbardziej owocnym i zarazem obfitującym w niespodzianki był sezon<br />

wykopaliskowy w 2003 r., kiedy to właściciel piaskowni, łamiąc przepisy i uzgodnienia,<br />

wznowił eksploatację kruszywa, przy czym znając rezultaty naszych wcześniejszych<br />

badań, „ominął” zasadniczo teren zajęty przez groby, posuwając się z wybiórką piasku<br />

po jego zachodniej stronie i ku północy. Spotkała go jednak kolejna niezbyt miła niespodzianka<br />

w postaci jam osadowych kultur trzcinieckiej i łużyckiej, tworzących wyraźnie<br />

zagęszczającą się strefę, usytuowaną w odległości ok. 100 m na północ od cmentarzyska<br />

(rejon ten oznaczono roboczo nr 18a). Podczas podjętych i tam (równolegle<br />

z eksploracją nekropoli) badań ratowniczych rozpoznano blisko 30 obiektów osadowych,<br />

których stopniowe zagęszczanie się ku północy przerwało ostatecznie rozrost piaskowni<br />

w tym kierunku. Tymczasem na cmentarzysku, w obrębie zagrożonej działki, uchwyciliśmy<br />

północną granicę występowania grobów, pokrywającą się w przybliżeniu z nasilaniem<br />

się występowania w piasku gliniastych przewarstwień, przechodzących i to dość<br />

nagle w silnie zbity i zapewne rozległy płat iłów i gliny. W rejonie tym jednak, ale zasadniczo<br />

już poza zasięgiem cmentarzyska, natrafiono na obiekt o trudnej do ustalenia<br />

funkcji, złożony ze sporej wielkości jamy z „aneksem” w bocznej ścianie, w którym spoczywały<br />

2 naczynia kultury trzcinieckiej. Odkrycie to spowodowało, że gdy właściciel<br />

piaskowni zaczął posuwać się z wybiórką wąskim pasem od strony skupiska obiektów<br />

osadowych 18a w stronę nekropoli, uruchomiono stały nadzór przy odsłanianiu terenu<br />

przez spychacz, co doprowadziło do odkrycia kolejnego obiektu (położonego nieco ponad<br />

20 m na północ od poprzednio opisanego) o niejasnej funkcji, złożonego z bezładnie<br />

posadowionych w gliniastym podłożu kilku naczyń kultury trzcinieckiej. Przyznać<br />

trzeba, że obiekt ten nie miałby większych szans na ujawnienie w „normalnych” warunkach<br />

(np. podczas tradycyjnie prowadzonych badań wykopaliskowych), gdyż eksplorację<br />

tej części stanowiska zakończono by w momencie uchwycenia ewidentnych granic<br />

nekropoli, zakładając, iż pozostałości osiedli kultur trzcinieckiej i łużyckiej znajdują<br />

się – jak wykazały przecież badania powierzchniowe – znacznie dalej na północy. Tymczasem<br />

w warunkach zupełnie nietypowych, i wręcz przypadkowo, udało się uzyskać<br />

informacje o występowaniu obiektów (kilka kolejnych tego rodzaju jam ujawniono jeszcze<br />

w następnym sezonie), związanych zapewne z eksploatacją złóż gliny przez lokalną<br />

społeczność kultury trzcinieckiej, ale być może spełniających również wiele funkcji<br />

o magiczno-kultowym charakterze, na co wskazywałyby zdeponowane w nich naczynia,<br />

a w pewnym sensie też wybitnie peryferyjne ich usytuowanie względem osiedla czy<br />

osiedli wspomnianej kultury. Niewątpliwie natomiast, te jamy-depozyty stanowią ważne<br />

świadectwo egzystencji i zachowań grup zamieszkujących opisywany teren w okresie<br />

kultury trzcinieckiej. Przy czym ich wartość poznawcza może nawet wzrastać w toku<br />

dalszej eksploracji całego tego terenu.<br />

235


236<br />

Nie ulega bowiem wątpliwości, że odkrycia z ostatnich lat nakazują zupełnie inną<br />

ocenę tego rejonu, niż wynikałoby to z wcześniejszych rozpoznań powierzchniowych.<br />

Można już obecnie śmiało przyjąć, iż stanowi on w całości sporych rozmiarów strefę,<br />

w której obrębie mieszczą się różnokulturowe i różnofunkcyjne układy i struktury,<br />

występujące zapewne z różnym natężeniem i we wzajemnym przemieszaniu bądź też<br />

niemal stykając się ze sobą. W każdym razie obraz, który jawił się w wyniku prospekcji<br />

powierzchniowych (mimo ich ponawiania i uszczegółowiania) okazał się konstrukcją<br />

częściowo fikcyjną lub – mówiąc łagodniej – dalece uproszczoną. Ale i obecnie możemy<br />

nadal rozmijać się z ocenami, które wynikną z następnych akcji badawczych na tym terenie.<br />

Jedno wszak nie ulega wątpliwości, że mianowicie rozpoznania powierzchniowe<br />

nie do końca spełniają swą rolę z konserwatorskiego punktu widzenia. Obecnie bowiem<br />

całą tę strefę (być może nawet łącznie z otaczającymi ją terenami) należałoby traktować<br />

(pod względem przede wszystkim prawnym i administracyjnym) co najmniej tak, jak<br />

jedno wielkie „stanowisko archeologiczne” odznaczające się wyjątkowo bogatą i skomplikowaną<br />

strukturą, a co za tym idzie, znaczną wartością poznawczą.<br />

Kolejne przykłady dotyczą wydarzeń głównie z 2005 roku. Chodzi tym razem<br />

o lewy brzeg Businki, a dokładnie rejon na północ od stan. 12 w Turze Dolnym i na zachód<br />

od śladów osadnictwa, tj. stan. 13 i 14 (ryc. 5). Zaczęło się jak zwykle w tej okolicy.<br />

Najpierw więc pojawiło się niewielkie („dzikie”) wybierzysko tuż przy drodze rozgraniczającej<br />

teren pól uprawnych od nieużytków i lasów, a mówiąc inaczej – obszar dostępny<br />

do prospekcji powierzchniowej od terenu wyjątkowo niedogodnego do prowadzenia<br />

takich obserwacji. Sytuacja ta wyraźnie zdeterminowała układ zarejestrowanych na tym<br />

obszarze stanowisk. W pasie uprawianym rolniczo zebrano liczny materiał zabytkowy,<br />

układający się na odcinku blisko 400 m (stan. 12) i wyraźnie sztucznie ograniczony od<br />

północy przez trudne do obserwacji połacie nieużytków i lasów. Ale i na tym terenie<br />

zarejestrowano 2 ślady osadnictwa (stan. 13 i 14), potwierdzające niejako „uproszczony”<br />

obraz rzeczywistej sytuacji archeologicznej w tym rejonie. Z tym większym więc zakłopotaniem<br />

stwierdzono, iż wspomniane niewielkie wybierzysko zaczęło – nagle i bez<br />

odpowiednich uzgodnień, zezwoleń, koncesji itp. – powiększać się wąskim pasem ku<br />

północy. Pomijając już problemy konserwatorskie, jakie spowodowała ta sytuacja, okazało<br />

się, iż w obrębie samego wybierzyska, wielokrotnie podówczas penetrowanego, nie<br />

natrafiono na ślady zniszczonych obiektów; brak było nawet luźnych zabytków, które<br />

z reguły trudno ukryć przed archeologiem. Jedynie w południowej części piaskowni,<br />

tj. w rejonie starego wybierzyska, czyli w miejscu już dawniej zniszczonym, a obecnie<br />

nieeksploatowanym, znajdowano niezbyt liczny materiał zabytkowy. Nawiasem mówiąc,<br />

układ ten tym razem dobrze korelował z wynikami ustaleń powierzchniowych.<br />

Nie musieliśmy jednak długo czekać na zmianę sytuacji. Kiedy bowiem wiosną<br />

2005 r. zaczęto poszerzać wybierzysko ku wschodowi i na południe, na terenie oddalonym<br />

ok. 100-150 m na północ od stan. 12 i pomiędzy stan. 13 i 14, na powierzchni<br />

z usuniętą przez spychacz próchnicą stwierdzono obecność pojedynczych fragmentów<br />

ceramiki pradziejowej. Był to sygnał do rozpoczęcia we wskazanym rejonie badań<br />

sondażowo-rozpoznawczych, tym bardziej celowych, iż właściciel piaskowni nie<br />

krył planów rozszerzenia eksploatacji kruszywa dalej na południe, a więc w stronę obszaru<br />

wykazującego potencjalnie największe predyspozycje, jeśli chodzi o zawartość


archeologiczną. Podczas wspomnianych badań natrafiono na 4 obiekty kultury pomorskiej,<br />

w tym 3 groby ciałopalne (m.in. kloszowe). Tworzyły one zgrupowanie, które<br />

niewątpliwie sygnalizuje obecność większej nekropoli wymienionej kultury, przy czym<br />

może ona rozciągać się zarówno ku południowi, w stronę osiedli kultur trzcinieckiej,<br />

łużyckiej i przeworskiej, stwierdzonych podczas badań powierzchniowych na stan. 12,<br />

jak i ku zachodowi (ewentualnie północnemu zachodowi), na teren dotychczas zupełnie<br />

pozbawiony zabytków. W tym drugim wariancie należy się liczyć ze zniszczeniem<br />

przez wybiórkę piasku pewnej, miejmy nadzieję, niewielkiej liczby grobów. A jest to<br />

– jeśli uwzględnić przypadki znane z cmentarzyska tej samej zresztą kultury w Bełku-<br />

-Kwaskowie – zarówno dobrze umotywowane, jak i stosunkowo łatwe do wykonania<br />

w sposób niepozostawiający śladów, które moglibyśmy zauważyć. Kwestie te rozstrzygną<br />

się zapewne w niedalekiej przyszłości. Na razie zaś wiadomo tylko tyle, że sytuacja<br />

w opisanym rejonie zaczyna stopniowo przypominać komplikacje i niespodzianki,<br />

z którymi mieliśmy do czynienia po przeciwnej stronie Businki. Wygląda więc na to, że<br />

i w tym przypadku musimy się liczyć z obecnością większej strefy występowania różnego<br />

rodzaju obiektów i układów zabytkowych, które w sposób wybitnie uproszczony<br />

i niepełny znalazły odzwierciedlenie w wynikach badań powierzchniowych, w rzeczywistości<br />

zaś kwalifikują się do określenia ich mianem strefy czy rejonu o randze ważnego<br />

poznawczo „stanowiska <strong>archeologicznego</strong>”.<br />

Pora na podsumowanie i garść refleksji ogólnej natury. Niewątpliwie przedstawione<br />

fakty poruszają różne wątki i problemy, przeplatające się zresztą wzajemnie, których<br />

ocena ma postać subiektywną, o ile nie wręcz osobistą. Każdy bowiem mógłby opowiedzieć<br />

inaczej historię dotychczasowych badań na opisanym obszarze, w zależności<br />

od własnych doświadczeń i przemyśleń, wyboru kierunków i metod prac ratowniczych,<br />

stopnia zaangażowania osobistego, instytucjonalnego, finansowego itp., czy wreszcie<br />

towarzyszących temu wszystkiemu splotów okoliczności o przypadkowym i nieprzewidywalnym,<br />

ale niejednokrotnie znaczącym charakterze. Wystarczy choćby uzmysłowić<br />

sobie, jak inaczej mógłby prezentować się archeologiczny obraz tego terenu, gdyby udało<br />

się włączyć do jego badań prospekcję aerofotograficzną, metody geofizyczne czy zakrojone<br />

na większą skalę badania sondażowe. Nie udało się jednak tego uczynić z rozmaitych<br />

przyczyn, głównie finansowych, a więc być może kolejne porcje niespodzianek są<br />

tylko kwestią czasu i bardziej sprzyjających wiatrów.<br />

Nie osłabiając wymowy powyższych refleksji, zajmę się obecnie jedynie ich konserwatorskim<br />

kontekstem. Wspomniałem wyżej, iż badania powierzchniowe, jakie przeprowadzono<br />

na tym terenie w ramach AZP w 1984 r., posiadały kluczowe znaczenie dla<br />

działań konserwatorskich, zastosowanych w następnych latach zarówno w terenie, jak<br />

i w sferze prawno-administracyjnej. Stwierdzenie to jest jednak tylko po części prawdziwe.<br />

Narastające bowiem z roku na rok informacje o kolejnych odkryciach i stanowiskach<br />

zaczęły stopniowo, ale systematycznie osłabiać rangę i wiarygodność prospekcji<br />

powierzchniowej. Przecież nienatrafienie podczas tych prac na ani jedno cmentarzysko<br />

spośród co najmniej 9 tego rodzaju obiektów, zarejestrowanych w innych okolicznościach<br />

na tym skądinąd niewielkim terytorium, musi budzić zdziwienie, niezależnie<br />

od sporych połaci lasów i nieużytków, utrudniających obserwację powierzchniową.<br />

A doliczyć do tego należy jeszcze kilka stanowisk zapewne osadowych, również<br />

237


238<br />

nieuchwyconych podczas prospekcji AZP. Stresująco działa też „płynność” zasięgów<br />

i granic poszczególnych obiektów, zmieniających się w trakcie ponawianych penetracji,<br />

tak jakby stanowiska te „kołysały się” na powierzchni gruntu. Rzutuje to w oczywisty<br />

sposób na przedstawienie wiarygodnej i „stabilnej” pod względem parametrów charakterystyki<br />

substancji zabytkowej, zwłaszcza w tak podstawowych sferach, jak ujęcia kartograficzne<br />

czy ewaluacja obiektów (podstawowe przy uzgadnianiu warunków inwestycji,<br />

sporządzaniu planów zagospodarowania przestrzennego, wpisów do rejestru itp.), nie<br />

wspominając już o sensownym monitoringu czy wreszcie ratownictwie bezpośrednim.<br />

Konkludując, wolno chyba zaryzykować stwierdzenie, iż wyniki prospekcji powierzchniowej,<br />

zwłaszcza wykonanej jednorazowo, tak jak dzieje się to w przypadku<br />

badań AZP, są obarczone trudnym do oszacowania marginesem pominięć, uproszczeń<br />

lub zwykłych błędów. Trudno byłoby też orzec, czy uchybienia te wzrastają liczebnie na<br />

terenach tak zasobnych archeologicznie, jak przedstawiony obszar, czy też rozkładają się<br />

proporcjonalnie w zależności od stopnia nasycenia terenu pozostałościami minionych<br />

czasów. W moim przekonaniu należałoby przyjąć prostą zależność, że im bardziej dany<br />

teren jest nasycony stanowiskami archeologicznymi, tym większą szansę stwarza to na<br />

wykrycie zrębów obecnych tam struktur osadniczych. Z tym wszakże zastrzeżeniem, iż<br />

duża liczba stanowisk i ich znaczne zróżnicowanie chronologiczno-funkcjonalne stanowią<br />

zarazem przesłanki do konkluzji, że musimy brać pod uwagę tym większe prawdopodobieństwo<br />

mnożenia się źródeł na takim terenie w przyszłości i tym większe komplikacje<br />

zarówno w ocenie ich samych, jak też w interpretacji struktur, które tworzą.<br />

Nie ma chyba potrzeby przekonywać, iż właśnie obszary zajęte przez duże kompleksy<br />

(zespoły) osadnicze są szczególnie cenne, przede wszystkim z poznawczego punktu<br />

widzenia. To bowiem w ich przypadku mamy największą szansę natrafić na źródła<br />

o charakterze komplementarnym (oczywiście w archeologicznym sensie tego słowa), zarówno<br />

w przekroju czasowym, jak i przestrzennym. Z tym większą też determinacją<br />

i dbałością powinniśmy chronić tego rodzaju układy. A pierwszym zadaniem w tym<br />

dziele winno być zdobywanie informacji o kolejnych wszelkiego rodzaju pozostałościach<br />

archeologicznych na takim terenie. Rzecz jasna, wraz z ewidencją tych już znanych<br />

i nowo odkrywanych obiektów oraz ich stałym monitorowaniem, powinny postępować<br />

różnego typu prace uszczegóławiające, przede wszystkim o nieinwazyjnym charakterze,<br />

wspierane wykopaliskami jedynie w sytuacjach szczególnych, a więc wtedy, gdy<br />

nie można zniwelować zagrożenia metodami prawno-administracyjnymi. Tylko w ten<br />

sposób moglibyśmy racjonalnie chronić zespoły potencjalnie najbardziej wartościowych<br />

źródeł przed ich degradacją. Warto zauważyć, iż taka strategia spełniałaby również inny<br />

niezmiernie ważny postulat – choć w dobie dzisiejszej mało akcentowany i rozumiany<br />

– pozostawiania możliwie najmniej naruszonych źródeł do badań dla następnych pokoleń<br />

archeologów, dysponujących najpewniej coraz lepszymi możliwościami zgłębiania<br />

dawnych czasów.<br />

I właśnie w kontekście powyższych uwag dochodzimy do głównej konkluzji niniejszego<br />

szkicu. Otóż „stanowisko archeologiczne”, jako kategoria mająca porządkować,<br />

a następnie racjonalizować i wzmacniać ochronę naszego dziedzictwa <strong>archeologicznego</strong>,<br />

nie spełnia właściwie swojej roli, zwłaszcza w sytuacjach i przypadkach, o których<br />

wspominałem wyżej. Jak bowiem należałoby w sposób rzetelny i wiarygodny


podejmować zadania prawno-administracyjne, gdy już na etapie rejestracji i ewidencji<br />

źródeł napotykamy trudności, których przezwyciężanie dokonuje się w drodze przypadku<br />

i niejednokrotnie kosztem zniszczenia części zasobów? Czy w opisanych sytuacjach<br />

można w sposób rzeczywiście odpowiedzialny, a więc nie szkodząc (!), podjąć wpisy<br />

stanowisk do rejestru zabytków, i jak stać się wiarygodnym współuczestnikiem przygotowywania<br />

i realizacji planów zagospodarowania przestrzennego, nie popadając w pułapki<br />

wynikające głównie ze specyfiki naszych źródeł.<br />

W celu złagodzenia wspomnianych trudności i niedomogów moglibyśmy co prawda<br />

skorzystać z takich kategorii operacyjnych, jak „krajobraz archeologiczny” czy „strefa<br />

potencjalnego występowania stanowisk archeologicznych” (Kobyliński 2001: 177-178,<br />

210-211), obawiam się jednak, że ujęcia tego rodzaju – jako zbyt szerokie i „rozmazane”<br />

znaczeniowo – nie spełnią odpowiedniej roli przede wszystkim w prawno-administracyjnych<br />

działaniach ochronnych. Nie zastąpią bowiem nakreślonych grubą linią granic<br />

obszaru wymagającego ścisłej opieki konserwatorskiej. Tak więc – w moim przekonaniu<br />

– rozwiązanie problemu powinno polegać nie na próbach dostosowania specyfiki naszych<br />

źródeł do ogólnie przyjętych wzorów, ale odwrotnie: uczynienia z owej specyfiki<br />

głównego argumentu, uzasadniającego konieczność prawnego akceptowania procedur<br />

zezwalających na indywidualne i elastyczne traktowanie zarówno poszczególnych stanowisk,<br />

jak i całych ich zespołów czy kompleksów, przypominających zwłaszcza układy<br />

opisane wyżej.<br />

I na koniec jeszcze jedna uwaga. Otóż – jak zresztą wspomniałem na wstępie – ujawnienie<br />

się omawianego problemu wymagało przede wszystkim odpowiednich przykładów<br />

i doświadczeń badawczo-konserwatorskich. Znakomitym poligonem w tym<br />

względzie stały się badania ratownicze, podjęte na terenach wielkich inwestycji. To<br />

właśnie one przede wszystkim, a dokładniej mówiąc zaskakujące niejednokrotnie wyniki<br />

tych prac, ujawniły luki i słabości ewidencji naszego dziedzictwa <strong>archeologicznego</strong><br />

oraz prawno-administracyjne komplikacje wynikające z pojawiających się ciągle zderzeń<br />

i sprzeczności pomiędzy przepisami i procedurami a ukrytą w ziemi materią, która<br />

nie chce poddać się żadnym regulacjom. A jeśli udałoby się ją przemóc, to pamiętajmy,<br />

że właśnie wówczas wkroczymy na niewłaściwą drogę poznania. Lepiej więc szukać<br />

kompromisu.<br />

Przypis<br />

1 Nawiasem mówiąc, jeśli spojrzeć na podane uszeregowanie, to widać wyraźnie, jak oddalając<br />

się od nauki i przybliżając jednocześnie do spraw coraz bardziej przyziemnych, żeby nie<br />

powiedzieć wprost – ludzkich, kurczy się szeroko rozumiany potencjał kategorii „stanowisko<br />

archeologiczne”. Turystom będziemy przecież pokazywać grodziska, kurhany, jaskinie albo<br />

też miejsca, gdzie aktualnie trwają badania wykopaliskowe, a w najgorszym razie zabierzemy<br />

ich na przechadzkę po regionie obfitującym w różnorakie pozostałości archeologiczne,<br />

pod warunkiem jednak, że będą to okolice dostarczające też odpowiednich wrażeń estetyczno-przyrodniczych.<br />

Poprowadzenie zaś grupy szlakiem stanowisk w typie śladów osadnictwa,<br />

nawet w urokliwym krajobrazowo terenie, nie będzie miało z archeologią nic wspólnego<br />

i zakończyć się może skargą w Krajowej Izbie Turystyki. Przemierzenie natomiast tego samego<br />

szlaku przez archeologa, np. w celu weryfikacji źródeł lub z przyczyn czysto konserwatorskich,<br />

będzie całkowicie zrozumiałe.<br />

239


240<br />

Bibliografia<br />

Dębowski T., Sprawozdanie z badań powierzchniowych przeprowadzonych w 1972 roku na terenie<br />

powiatu Pińczów, Kraków (maszynopis wykonany w Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej<br />

P.P. Pracownie Konserwacji Zabytków, Oddział w Krakowie), 1972<br />

Jaskanis D., (red.) Archeologiczne Zdjęcie Polski - metoda i doświadczenia. Próba oceny, Warszawa,<br />

1996<br />

Jaskanis D., Ewidencja archeologicznych dóbr kultury, (w:) Z. Kobyliński (red.), Ewidencja, eksploracja<br />

i dokumentacja w praktyce <strong>konserwatorstwa</strong> <strong>archeologicznego</strong>, Zeszyty Generalnego Konserwatora<br />

Zabytków. Archeologia, z. 1, 1998<br />

Kobyliński Z., Teoretyczne podstawy konserwacji dziedzictwa <strong>archeologicznego</strong>, Warszawa, 2001<br />

Konopka M., Instrukcja ewidencji stanowisk archeologicznych metodą badań powierzchniowych (Archeologiczne<br />

Zdjęcie Polski), Warszawa, 1984<br />

Majewski E., Powiat stopnicki pod względem przedhistorycznym, Światowit, t. 3, 1901<br />

Matoga A., Odkrycia w Bełku-Kwaskowie w województwie kieleckim. Dylematy badawczo-konserwatorskie<br />

i problemy interpretacji, (w:) J. Chochorowski (red.), Problemy epoki brązu i wczesnej epoki<br />

żelaza w Europie Środkowej. Księga jubileuszowa poświecona Markowi Gedlowi, Kraków, 1996<br />

Matoga A., Założenia programowe i perspektywy poznawcze kompleksowych badań sondażowych,<br />

<strong>Materiały</strong> Archeologiczne, t. 29, 1996<br />

Matoga A., Zarys historii badań kompleksu osadniczego w Pawłowicach, Turze Dolnym, Turze Piaskach<br />

i Bełku-Kwaskowie w woj. kieleckim, <strong>Materiały</strong> Archeologiczne, t. 31, 1998<br />

Matoga A., Epoka brązu i wczesna epoka żelaza w zbiorach Muzeum Archeologicznego w Krakowie<br />

(refleksje z pozycji obecnego opiekuna zbiorów), <strong>Materiały</strong> Archeologiczne, t. 32, 2001<br />

Mazurowski R., Metodyka archeologicznych badań powierzchniowych, Warszawa, 1980<br />

Nowak W. A., Fizycznogeograficzna regionalizacja Niecki Nidziańskiej, Studia Ośrodka Dokumentacji<br />

Fizjograficznej, t. 14, 1986<br />

Summary<br />

Archaeological sites and conservatory policy (exemplified by<br />

the settlement complex from Bronze Age and Early Iron Age<br />

in the region of Pińczów, Świętokrzyskie province)<br />

The knowledge on “archaeological sites”, being the basic operational category in our disciple (especially<br />

within the sphere of archaeological heritage protection) does not stand the test of our<br />

present times. It turns out that huge investment areas, on which archaeological investigations


are carried out, yield unexpected discoveries. This situation inconveniently impacts upon the realization<br />

of engagements and complicates undertaken actions of protection.<br />

The above issues are discussed on the basis of my own experience of 20 years of rescue excavations<br />

carried out on sites located in not large territory in the region of Pińczów, Świętokrzyskie<br />

province (Fig. 1) (Matoga 1996, 1998, 2001). Until quite recently this area has been considered<br />

friar on archaeological maps. The first discoveries took place here in 1972 and 1980 (Fig. 2). In<br />

the next years systematic research-conservatory works were undertaken in connection with the<br />

commencement of sand exploitation. In 1984 surface research was conducted in association with<br />

Polish Archaeological Record and 24 sites were discovered (Fig. 3); most of the material discovered<br />

can be attributed to Trzciniec and Lusatian cultures dating from late Bronze Age and<br />

early Iron Age. In the following years several discoveries took place (Fig. 4 and 5) – mostly settlements<br />

and cemeteries. At present, this complex comprises of at least 32 features (including 9<br />

cemeteries), chiefly multicultural and multifunctional. They are represented by both sites of welldefined<br />

location and different zones (Fig. 5) of potentially the same value but stall unexplored.<br />

Summing up, it can be said that the outcomes of surface prospection (especially performed<br />

only once, just as it happens during PAR research) are not free from any kinds of mistakes. In<br />

my opinion, one should assume that the more archaeological sites are located within particular<br />

area the greater chance looms for detecting any settlement structures.<br />

It seems that “archaeological site” – a category which is supposed to put in order, rationalize<br />

and enhance the protection of our archaeological heritage – does not meet its requirements. The<br />

solution for this problem should be the following: we should use the its peculiar character as a<br />

main argument justifying the necessity of legal approval of procedures allowing individual treatment<br />

of both particular sites and complexes.<br />

241


242<br />

Wojciech Chudziak<br />

Karta Ewidencji<br />

Podwodnego Stanowiska Archeologicznego<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

1. Uwagi wstępne<br />

Co najmniej od połowy lat 90-tych minionego stulecia w środowisku badaczy związanych<br />

z toruńską archeologią podwodną, rozważana była konieczność wdrożenia karty<br />

ewidencji stanowisk archeologicznych zalegających w środowisku wodnym (Gackowski<br />

1995). W założeniu stanowić miała ona uzupełnienie konserwatorskiego programu badawczego<br />

AZP, z dużym powodzeniem realizowanego w Polsce od ponad ćwierćwiecza<br />

i niebawem finalizowanego, jeżeli chodzi o pierwszy etap inwentaryzacji terenowej<br />

(Kempisty i inni 1981). Propozycja metodyczna, przedłożona środowisku konserwatorskiemu<br />

na <strong>konferencji</strong> w Wilkasach koło Giżycka, zorganizowanej w 1994 roku przez<br />

Instytut Archeologii i Etologii UMK w Toruniu wespół z Państwową Służbą Ochrony<br />

Zabytków, nie spotkała się jednak z należytym oddźwiękiem, który skutkowałby<br />

wprowadzeniem standardowej dokumentacji stanowisk archeologicznych, zalegających<br />

w środowisku wodnym, utrudniającym ich odkrycie, a tym samym ochronę konserwatorską.<br />

Już wtedy było oczywiste, że realizacja podwodnych prac „powierzchniowych”,<br />

polegających na systematycznej penetracji strefy dennej akwenów, powinna być nie tylko<br />

niezbędnym elementem prowadzonej od lat w środowisku lądowym inwentaryzacji<br />

konserwatorskiej wykonywanej w ramach AZP, ale też punktem wyjścia do ochrony<br />

administracyjnej tych stanowisk, z wpisaniem do rejestru włącznie. Niekorzystne zmiany<br />

stosunków hydrograficznych, połączone nieraz z destrukcyjną ingerencją człowieka<br />

w obrębie akwenów (chociażby niekontrolowana z reguły przez służby konserwatorskie<br />

gospodarka rybacka), a przede wszystkim rozwój w ostatnich latach turystyki nurkowej<br />

stanowią znaczące zagrożenie dla wielu miejsc o szczególnej wartości historycznej,<br />

wymagających nie tylko natychmiastowej inwentaryzacji, ale w wielu przypadkach<br />

również niezbędnych badań wykopaliskowych o charakterze ratowniczym. Niedawne<br />

odkrycia na Jeziorze Zarańskim, czy jeziorze Kwiecko na Pojezierzu Drawskim, dokonane<br />

w trakcie akcji poszukiwawczej, prowadzonej zgodnie z ideą podwodnego AZP<br />

przekonują o konieczności natychmiastowego wdrożenia Karty Ewidencji Podwodnego<br />

Stanowiska Archeologicznego (Chudziak, Kaźmierczak, Niegowski 2006).<br />

Doświadczenia zdobyte w ostatnich kilkunastu latach przez badaczy z toruńskiego<br />

ośrodka archeologii podwodnej, skłaniają również do istotnej modyfikacji proponowanej<br />

wcześniej Karty. Jej zaktualizowana postać stanowi rezultat pracy zespołu naukowego, powołanego<br />

w tym celu w Instytucie Archeologii UMK w Toruniu. 1 Proponowane zmiany


idą w kierunku nadania Karcie bardziej uniwersalnego charakteru, gdyż dotyczyć ona musi<br />

wszystkich stanowisk podwodnych zalegających w akwenach śródlądowych, zarówno jezior,<br />

jak i cieków wodnych, niezależnie od chronologii i rodzaju tych stanowisk. Poza tym zmieniono<br />

również nieco profil Karty, poświęcając zdecydowanie więcej miejsca opisowi obszaru<br />

występowania przestrzeni reliktowej, a ponadto ocenie jej stanu zachowania i wartości<br />

poznawczej, kosztem treści przyrodniczych, których wypełnienie wymagałoby przeprowadzenia<br />

dodatkowych, często wysoce specjalistycznych badań. Ze względu na podporządkowanie<br />

treści karty przede wszystkim celom konserwatorskim, wykonanie tych analiz, niezbędnych<br />

z punktu widzenia pełnego rozpoznania rodzaju zbiornika wodnego i wypełniających<br />

go osadów, przeniesiono na etap szczegółowych badań inwentaryzacyjnych, których<br />

przeprowadzenie konieczne będzie jedynie w przypadku wybranych stanowisk. Wymagane<br />

one będą w miejscach występowania podwodnych struktur archeologicznych (tzw. źródeł<br />

nieruchomych), trwale związanych z dnem akwenu (np. relikty mostów, pomostów, portów,<br />

zatopionych osad itp.).<br />

Jako standard proponujemy również szczegółową lokalizację stanowisk przy zastosowaniu<br />

GPSu oraz wprowadzenie zdjęć lotniczych, dokumentujących aktualną sytuację<br />

topograficzną w obrębie badanych akwenów i w ich najbliższym sąsiedztwie. Widzimy<br />

również konieczność penetracji dna zbiorników jeziornych i cieków przy pomocy wykrywaczy<br />

metali, co pozwoli nie tylko pozyskać materiał źródłowy do oceny przynależności<br />

chronologiczno-kulturowej odkrytych stanowisk (z ich pełną inwentaryzacją<br />

geodezyjną), ale również uniemożliwi dostanie się ich w ręce przypadkowych osób, co<br />

jest szczególnie istotne w dobie rozwiniętej turystyki nurkowej i braku odpowiednich<br />

przepisów legislacyjnych, zabraniających nurkowania w obrębie stanowisk archeologicznych.<br />

Ze względu na ekonomikę i efektywność działania, proponujemy realizować program<br />

wieloetapowo, rezygnując tym samym z prowadzenia eksploracji w obrębie kolejnych<br />

arkuszy AZP, tak jak to ma miejsce w przypadku badań lądowych:<br />

1) Etap 1. Przeprowadzenie akcji weryfikacyjnej stanowisk podwodnych znanych<br />

z literatury przedmiotu i archiwaliów w celu ewentualnej lokalizacji stanowisk, określenia<br />

ich stanu zachowania i zagrożenia, inwentaryzacji materiału źródłowego znajdującego<br />

się na powierzchni oraz sformułowania postulatów konserwatorskich.<br />

2) Etap 2. Badanie akwenów w bezpośrednim sąsiedztwie znanych stanowisk lądowych,<br />

zwłaszcza charakteryzujących się względnie wysoką wartością poznawczą czyli<br />

grodzisk, cmentarzysk, większych osad itp. Prace ewidencyjne prowadzone byłyby<br />

w sposób wybiórczy, z uwzględnieniem kryterium prawdopodobieństwa odkrycia stanowisk<br />

archeologicznych (chociażby z uwagi na warunki hydrograficzne). Cel i zakres<br />

badań przewidujemy taki sam, jak w przypadku etapu 1.<br />

3) Etap 3. W ostatniej fazie prac, stanowiącej kontynuację etapu drugiego, zakładamy<br />

przeprowadzenie kompleksowych badań całych akwenów (głównie w strefie przybrzeżnej<br />

i na stoku misy jeziornej), jeżeli istniejące w nich warunki środowiskowe umożliwią<br />

obserwację, a dotychczasowe rozpoznanie archeologiczne strefy lądowej wskazuje<br />

na możliwość występowania stanowisk podwodnych.<br />

W związku z potrzebą przetestowania harmonogramu badań podwodnych AZP,<br />

proponujemy pilotażowo przeprowadzić w 2006 roku badania na poziomie każdego<br />

243


244<br />

z zaproponowanych etapów w celu dopracowania metodyki i związanych z nią procedur<br />

badawczych.<br />

2. Propozycja instrukcji do wypełnienia Karta Ewidencji<br />

Podwodnego Stanowiska Archeologicznego<br />

Dział wprowadzający<br />

Określenie aktualnego stanu ewidencji podwodnego stanowiska <strong>archeologicznego</strong><br />

oraz określenie charakteru działań, dzięki którym uzyskano o nim informacje<br />

A – odkrycia wcześniejsze/dane archiwalne – stwierdzenie faktu wcześniejszych, niż<br />

prace ewidencyjno-badawcze realizowane w ramach AZP, odkryć i działań przeprowadzonych<br />

w obrębie określonego stanowiska <strong>archeologicznego</strong>, potwierdzenie tym samym<br />

istnienia danych archiwalnych, odnoszących się do stanowiska <strong>archeologicznego</strong>.<br />

T – terenowe prace ewidencyjno-badawcze –stwierdzenie faktu przeprowadzenia takich<br />

prac w ramach ewidencji zabytków archeologicznych (AZP), mających na celu<br />

weryfikację terenową znanego ze źródeł archiwalnych stanowiska <strong>archeologicznego</strong> lub<br />

odkrycie wcześniej nieznanego stanowiska <strong>archeologicznego</strong>.<br />

X – brak danych dotyczących lokalizacji stanowiska <strong>archeologicznego</strong>, będący wynikiem<br />

niemożności dokonania jego weryfikacji terenowej.<br />

N – całkowite zniszczenie lub wyeksplorowanie stanowiska <strong>archeologicznego</strong> znanego<br />

ze źródeł archiwalnych (stanowisko nieistniejące w momencie prowadzenia prac<br />

ewidencyjno-badawczych).<br />

W – badania wykopaliskowe.<br />

P – badania powierzchniowe dna akwenu.<br />

L – odkrycia przypadkowe.<br />

Dział l<br />

Dane administracyjno-lokalizacyjne (pola nr 8-18)<br />

Pole nr 8: nazwa miejscowości lub w określonych przypadkach nazwa części miejscowości;<br />

Pole nr 9: numer stanowiska w obrębie miejscowości;<br />

Pole nr 10: nazwa gminy;<br />

Pole nr 11: nazwa powiatu;<br />

Pole nr 12: nazwa województwa;<br />

Pole nr 13: numer terenowej jednostki krajowej ewidencji zabytków archeologicznych<br />

(tj. numer obszaru AZP);<br />

Pole nr 14: numer stanowiska w obrębie obszaru AZP;<br />

Pola nr 15 i 16: współrzędne geograficzne – uzyskiwane przez użycie w terenie<br />

systemu nawigacji satelitarnej GPS lub przez przeliczenie współrzędnych kartograficznych<br />

– obejmują: określenie długości (pole 15) i szerokości (pole 16) geograficznej – wyrażonej 6<br />

lub 7 cyframi, zawierającymi: stopień (2 cyfry), minutę (2 cyfry), sekundę (2 lub 3 cyfry).<br />

Pole nr 17: nazwa geograficzna akwenu.<br />

Pole nr 18: nazwa dawna akwenu lub inna nazwa miejscowa


Dział 2<br />

Określenie położenia fizycznogeograficznego (pola nr 19-43)<br />

Pole nr 19: położenie w obrębie mezoregionu fizycznogeograficznego (wg systematyki<br />

J. Kondrackiego).<br />

Pole nr 20: zaznaczamy w przypadku, gdy stanowisko zalega w wodach stojących.<br />

Wody stojące zajmują zagłębienia terenu naturalne lub wytworzone sztucznie. W przypadku<br />

gdy stanowisko archeologiczne zalega w obrębie jezior sztucznych, należy wypełnić<br />

zarówno dział dotyczący wód stojących, jak i płynących. Należy zaznaczyć pole nr<br />

20 i 30. Wynika to z pośredniego typu akwenów tego rodzaju. (Pola nr 21-29 wypełniamy,<br />

gdy zaznaczmy pole nr 20. Wskazanie pól następuje drogą wyboru odpowiednich<br />

pojęć spośród wskazanych w poszczególnych polach lub wpisania odpowiednich<br />

określeń).<br />

Pole nr 21: Należy określić typ morfogenetyczny akwenu:<br />

Jezioro sztuczne – sztuczny zbiornik śródlądowy powstały przez podparcie doliny<br />

rzecznej zaporą wodną, jako budowlą piętrzącą. Do grupy jezior sztucznych zalicza się<br />

zbiorniki powodziowe, żeglugowe, energetyczne, wyrównawcze, komunalne, przemysłowe,<br />

rolnicze, suche, przeciwrumowiskowe.<br />

Jezioro naturalne – naturalny zbiornik śródlądowy, stanowiący wypełnione wodą zagłębienie<br />

terenu o brzegach ukształtowanych pod wpływem działania falowania i prądów<br />

wodnych, charakteryzujący się stosunkowo powolną wymianą wody;<br />

• polodowcowe – powstały dzięki erozyjnej i akumulacyjnej działalności lądolodów<br />

kontynentalnych lub lodowców górskich;<br />

• rynnowe – wąskie, długie, o stromych brzegach, urozmaiconej rzeźbie dna, wcięte<br />

głęboko w podłoże;<br />

• morenowe – duże i płytkie, o urozmaiconych kształtach, licznych zatokach, półwyspach<br />

i wyspach, łagodnych i płaskich brzegach. Mogą to być jeziora moreny dennej lub<br />

czołowej;<br />

• oczka i wytopiska – małe i dość płytkie jeziora, okrągłe lub owalne, często<br />

bezodpływowe, charakterystyczne dla moreny dennej. Występują zarówno na obszarach<br />

wysoczyznowych i sandrowych;<br />

• kotły i kociołki – małe, lecz głębokie jeziora, okrągłe lub owalne o stromych stokach,<br />

powstałe głównie w wyniku ewolucyjnej działalności wód subglacjalnych;<br />

• sandrowe – powstałe w zagłębieniach po martwym lodzie na sandrach. Z reguły<br />

wypełniają one najgłębsze części dawnych koryt roztopowych;<br />

• przyozowe i drumlinowe – wypełniają podłużne zagłębienia, które zostały wypreparowane<br />

podczas tworzenia się ozów i drumlinów;<br />

• lodowcowe górskie (cyrkowe, karowe) – utworzone przez lodowce górskie, zajmujące przestrzeń<br />

dawnych pól firnowych, w kierunku doliny zablokowane ryglem skalnym;<br />

• krasowe – powstały w zapadliskach lub lejach na obszarach zbudowanych ze<br />

skał wapiennych lub gipsowych;<br />

• rzeczne:<br />

• starorzecza – powstałe w odciętych meandrach i różnych fragmentach dawnych koryt;<br />

• deltowe – położone w deltach dużych rzek;<br />

245


246<br />

• przybrzeżne – powstałe przez oddzielenie od morza wielkich zatok, limanów, lagun<br />

i zalewów za pomocą wałów brzegowych, wydm i osadów rzecznych;<br />

• eoliczne:<br />

• wydmowe – powstałe w zagłębieniach między wydmami;<br />

• deflacyjne – wypełniają zagłębienia powstałe wskutek wywiewania przez wiatr skał<br />

sypkich;<br />

• akumulacyjne – wypełniają zagłębienia utworzone wskutek nawiania przez wiatr skał<br />

sypkich.<br />

• bagienne – powstałe w wyniku utrudnionego odpływu wody gruntowej, która „wychodzi”<br />

na powierzchnię w obniżeniach terenu;<br />

• zaporowe – powstałe wskutek przegrodzenia doliny rzecznej np. obrywem, osuwiskiem,<br />

potokiem lawy, spływającym lodowcem, wałem morenowym.<br />

Staw – niewielki, płytki zbiornik wód powierzchniowych, o dnie w zasadzie całkowicie<br />

porośniętym roślinnością, powstały w sposób sztuczny. Powszechnie stawem nazywa<br />

się sztuczny zbiornik wodny, utworzony do celów hodowlanych. Powstaje on poprzez<br />

odgrodzenie groblami najczęściej podmokłego terenu, przy niewielkim pogłębieniu.<br />

Zazwyczaj ma regularny, geometryczny kształt o powierzchni do kilku hektarów,<br />

niewielką głębokość (do 2,5 m) i jest przystosowany do okresowego spuszczania wody<br />

i osuszania dna, w celu przyspieszenia tempa mineralizacji osadów dennych. Stawy zaopatrywane<br />

są w wodę najczęściej z pobliskiego cieku.<br />

Wyrobisko – sztuczne zagłębienie, powstałe poprzez wybranie utworów powierzchniowych<br />

(glinianki, piaskownie, żwirownie) wypełnione wodą, głównie gruntową.<br />

Zapadlisko – powstaje wskutek zapadnięcia się powierzchni terenu wywołanego<br />

osiadaniem i zalaniem powstałych zagłębień wodą gruntową.<br />

Sadzawka – płytki zbiornik wodny o niewielkich rozmiarach (do kilku arów). Mogą<br />

one występować w naturalnych obniżeniach terenu. Zasilane są wodą gruntową, opadową<br />

i roztopową. Często powstawały w wyniku spiętrzenia groblą wody odpływającej<br />

z obszaru źródłowego.<br />

Basen, osadnik – sztuczny mały zbiornik wodny o regularnym kształcie, wykopany<br />

w gruncie i o głębokości około l-2 m. Zasilany jest wodą z pobliskiego cieku lub wodą<br />

wodociągową.<br />

Pola nr 22-24: określają położenie stanowiska w strefie morfologicznej zbiornika:<br />

• dno misy jeziornej – profundal – strefa głębi jeziornej, w której zachodzi głębokowodna<br />

sedymentacja osadów jeziornych, głównie różnego rodzaju gytii;<br />

• stok misy jeziora – sublitoral – stopniowe wypłycanie się misy jeziornej;<br />

• strefa przybrzeżna – litoral – strefa znajdująca się stale lub okresowo pod wodą,<br />

w zależności od wahań poziomu jej lustra.<br />

Pola nr 25-27: określają położenie stanowiska w strefie akumulacyjnej zbiornika:<br />

• wodne środowisko akumulacyjne (limniczne) – występuje w każdej strefie akwenu<br />

jeziornego i obejmuje otwartą przestrzeń wodną;<br />

• ziemnowodne środowisko akumulacyjne (telematyczne) – obejmuje strefę płytkowodną,<br />

znajdującą się w zasięgu sezonowych wahań poziomu lustra wody z obecnością<br />

roślin ziemnowodnych (helofitów);


• torfowiskowe środowisko akumulacyjne (terrestryczne) – obejmuje strefę przybrzeżną<br />

jezior, znajdującą się powyżej lustra wody, w której zachodzi akumulacja torfu.<br />

Pole nr 28: należy określić trofię zbiornika:<br />

• oligotroficzne – zbiorniki o wodach ubogich w substancje odżywcze z dużą przejrzystością<br />

wody. Zakwity glonowe w ich obrębie praktycznie nie występują;<br />

• eutroficzne – zbiorniki bardzo żyzne o małej przejrzystości wody, często nieprzekraczającej<br />

1 m. W obrębie tego typu akwenów woda ma zieloną barwę, spowodowaną<br />

masowym rozwojem glonów;<br />

• mezotroficzne – zbiorniki o formie pośredniej pomiędzy oligotroficznymi i eutroficznymi;<br />

• dystroficzne – śródleśne jeziora, zawierające dużą ilość związków humusowych.<br />

W tym polu wpisujemy również charakter wymiany wody w zbiorniku (odpływowy,<br />

przepływowy, bezodpływowy).<br />

Pole nr 29: powierzchnia akwenu podana w hektarach na podstawie Katalogu Instytutu<br />

Rybołówstwa i Gospodarki Wodnej.<br />

Pole nr 30: zaznaczamy w przypadku, gdy stanowisko zalega w wodach płynących.<br />

Woda płynąca (ciek, liniowy obiekt hydrograficzny) – powierzchniowy strumień wody,<br />

płynącej pod wpływem siły ciężkości korytem naturalnym lub sztucznym, o określonym<br />

obszarze zasilania. (Pola nr 31-43: wypełniamy tylko gdy zaznaczmy pole nr 30. Wskazanie<br />

pól następuje drogą wyboru odpowiednich pojęć, spośród wskazanych w poszczególnych<br />

polach lub wpisania odpowiednich określeń).<br />

Pole nr 31: należy wpisać typ cieku:<br />

Cieki naturalne:<br />

• rzeka – ciek naturalny powstały z połączenia potoków (strumieni) lub wypływający<br />

od czoła lodowca z jeziora, źródła (wywierzyska), rzadziej z obszaru zabagnionego,<br />

zasilany powierzchniowo i podziemnie, mający ukształtowane koryto i płynący pod<br />

działaniem siły grawitacyjnej w łożysku i dolinie wyżłobionych w wyniku działania jego<br />

siły erozyjnej;<br />

• potok – mały naturalny ciek powierzchniowy wypływający z wydajnego źródła (często<br />

wywierzyska) o wartkim nurcie, płynący wąskim korytem o dnie kamienistym lub żwirowym<br />

(potok górski), bądź też piaszczystym, rzadziej mulistym (potok nizinny);<br />

• strumień – mały ciek naturalny płynący na terenach równinnych, o obszarze zasilania<br />

od kilku do kilkudziesięciu kilometrów kwadratowych. Początek dają im na ogół młaki,<br />

wysięki i niezbyt wydajne źródła.<br />

Cieki sztuczne:<br />

• kanał otwarty – sztuczna arteria wodna, zwykle o trapezowatym przekroju poprzecznym,<br />

zabezpieczona na skarpach, zaopatrzona w różne urządzenia hydrotechniczne.<br />

W zależności od przeznaczenia, wyróżnia się kanały melioracyjne, żeglugowe, przemysłowe<br />

i energetyczne;<br />

• rów – sztuczne koryto, często okresowo napełnione wodą, w kształcie trapezu o nachyleniu<br />

skarp uzależnionym od rodzaju gruntu. Głębokość rowu waha się od 0,60 m do<br />

1,5 m, a nawet więcej. Szerokość dna waha się z kolei od 0,5 do 2,5m, w zależności od ilości<br />

prowadzonej wody. Podłoża skarp są zazwyczaj umocnione faszyną, skarpy zaś odarnione.<br />

247


248<br />

W korycie spotyka się progi (drewniane, betonowe, kamienne), bystrza oraz zastawki służące<br />

do spiętrzania wody w czasie nawodnień. Wody w rowach płyną z niewielką prędkością.<br />

Pola nr 32-35: określenie morfologii koryta w miejscu występowania stanowiska:<br />

• przegłębienie,<br />

• strefa przejściowa,<br />

• płycizna,<br />

• bród – (przejścia, przemiały) to płytkie odcinki koryt, uformowane przez ruchome<br />

ławice, przegradzające koryto pod kątem do kierunku ruchu wody, łączące odsypy prawo<br />

i lewoboczne, a oddzielające plosa.<br />

Pola nr 36-39: określenie formy korytowej w miejscu występowania stanowiska:<br />

• ploso (głębie) – głębokie części koryta (wyściełane grubym materiałem), występujące<br />

pod stromym brzegiem wklęsłym;<br />

• kępa – zarośnięta łacha, roślinność nadaje jej ostateczny kształt;<br />

• łacha – synonim odsypu, formy stanowiące nagromadzenie rumowiska we wszystkich<br />

pozycjach w korycie. Są to często kamienie lub piaszczyste mielizny, czasem ruchome<br />

muliste wyspy o wydłużonym kształcie. Materiał ławicy przesuwa się z biegiem<br />

rzeki. Stanowi pierwszy etap wyspy rzecznej, a po zarośnięciu jej wikliną przybiera nazwę<br />

kępy;<br />

• płaskie dno – obszar wyrównany w dnie koryta.<br />

Pola nr 40-41: określenie typu brzegu w rejonie występowania stanowiska:<br />

• erozyjny – brzeg koryta podcinany na skutek działalności wód płynących;<br />

• akumulacyjny – brzeg gdzie następuje akumulacja osadów powodziowych lub biogenicznych.<br />

Pole nr 42: należy określić bieg rzeki (górny, środkowy, dolny, ujście);<br />

Pole nr 43: szerokość koryta w miejscu występowania stanowiska – wymiar należy<br />

podać w metrach.<br />

Dział 3<br />

Cechy akwenów (pola nr 44-60)<br />

Pola nr 44-47: określenie typu roślinności:<br />

• szuwarowe – gatunki wodno-błotne występujące na pograniczu wody i lądu;<br />

• zakorzenione o liściach pływających;<br />

• zakorzenione o liściach zanurzonych;,<br />

• rośliny pływające – gatunki nie zakorzenione unoszące się swobodnie w toni<br />

jeziora.<br />

Pola nr 48-50: określenie stopnia pokrycia roślinnością akwenu w rejonie występowania<br />

stanowiska:<br />

• słabe – poniżej 25% akwenu w rejonie stanowiska;<br />

• silne – powyżej 25% akwenu w rejonie stanowiska;<br />

• całkowite – powyżej 75% akwenu w rejonie stanowiska.<br />

Pola nr 51-54: charakterystyka rodzaju osadów minerogenicznych:<br />

• mułek i ił – najdrobniejsze frakcje osadów dennych o średnicy ziaren od powyżej<br />

0,01 mm do 0,1 mm, zwykle z dużą ilością cząsteczkowej materii organicznej;


• piasek – średniookruchowa frakcja osadów dennych o średnicy ziaren od 0,1 mm do<br />

2 mm, zwykle zawiera niewiele cząsteczkowej materii organicznej;<br />

• żwir i kamienie – stosunkowo grubookruchowa frakcja osadów dennych, pozbawiona<br />

cząsteczkowej materii organicznej, o średnicy ziaren 2 - 20cm;<br />

• glina – osad może być złożony ze wszystkich frakcji, zazwyczaj niewysortowany,<br />

czasami dominuje frakcja drobnoziarnista. Rzadko występujący jako górna warstwa<br />

osadów dennych. Gliny mogą stanowić typ dna w korytach rzecznych w miejscach<br />

szczególnie narażonych na erozję.<br />

Pola nr 55-56: charakterystyka rodzaju osadów biogenicznych:<br />

• gytia – biogeniczny osad jeziorny, złożony głównie z detrytusu roślinnego, znajdującego<br />

się w różnym stopniu rozkładu, substancji humusowych i części mineralnych<br />

złożonych w wyniku sedymentacji;<br />

• torf – nagromadzenie obumarłych części roślin w miejscu ich życia.<br />

Pole nr 57: muszle – warstwa organiczna złożona z muszli i ich szczątków.<br />

Pole nr 58: inne rodzaje osadów dennych nie ujęte w Instrukcji.<br />

Pola nr 59-60: określenie stanu skupienia osadów dennych. Pole nr 59 zaznaczamy,<br />

jeżeli osad denny stanowi warstwa o zbitej strukturze np. piaski, glina lub żwir. Pole nr<br />

60 zaznaczamy w przypadku, gdy warstwa osadów minerogenicznych w postaci mułków<br />

lub osadów biogenicznych np. gytii unosi się w formie zawiesiny nad osadami o<br />

zwartym charakterze i ma powyżej 50 cm miąższości.<br />

Dział 4<br />

Cechy strefy nadbrzeżnej (pola nr 61-74)<br />

Pola nr 61-68: określenie charakteru zagospodarowania strefy nadbrzeżnej (niezabudowana,<br />

zabudowana, pole orne, nieużytek, łąka, plaża, park i las, stanowisko archeologiczne<br />

– lądowe).<br />

Pola nr 69-71: określenie warunków, umożliwiających lub utrudniających bezpośredni<br />

dostęp do podwodnego stanowiska <strong>archeologicznego</strong> z najbliższego brzegu (brak<br />

dostępu, dostęp ograniczony, istnieje łatwy dostęp).<br />

Pola nr 72-74: określenie formy własności terenu (prywatna, państwowa lub inna).<br />

Dział 5<br />

Klasyfikacja funkcjonalna i kulturowo-chronologiczna znalezisk (pola nr 75-79)<br />

Pole nr 75: numeracja (cyframi arabskimi) odrębnych pod względem chronologiczno-<br />

-kulturowym znalezisk wraz z określeniem ewentualnych etapów użytkowania miejsca.<br />

Pole nr 76: określenie funkcji obiektu lub sposobu użytkowania danego miejsca.<br />

Wpisywane jest w oparciu o odpowiedni słownik programu e_archeo.<br />

Pole nr 77: określenie przynależności chronologiczno-kulturowej znalezisk. Wpisywane<br />

są pełne nazwy kultur i jednostek podziału chronologicznego.<br />

Pole nr 78: określenie lub uściślenie chronologii danego etapu użytkowania miejsca.<br />

Pole nr 79: opis znalezisk, obiektów, warstw kulturowych występujących na podwodnym<br />

stanowisku archeologicznym.<br />

249


250<br />

Dział 6<br />

Opis obszaru stanowiska <strong>archeologicznego</strong> (pola nr 80-101)<br />

Pole nr 80: należy określić położenie stanowiska w obrębie akwenu np. przy półwyspie,<br />

przy wyspie, w zatoce, na płyciźnie.<br />

Pole nr 81: przybliżona powierzchnia stanowiska w hektarach.<br />

Pole nr 82: określenie względnej głębokości zalegania stanowiska w momencie prowadzenia<br />

badań (w metrach).<br />

Pola nr 83-85: określenie poziomu zalegania przestrzeni reliktowej m.in.: konstrukcji<br />

drewnianych lub kamiennych. Pola nr 83 i 84 wypełniamy odpowiednio, gdy obiekty<br />

np. pale wbite w osady denne wystają obecnie powyżej lustra wody lub powyżej dna<br />

akwenu. Pole nr 85 zaznaczamy tylko w przypadku, gdy obiekty te zalegają w warstwie<br />

osadów dennych i nie występują powyżej ich powierzchni.<br />

Pola nr 86-88: poziom zalegania w osadach dennych tzw. źródeł ruchomych:<br />

• na osadach dennych – w przypadku, gdy materiał źródłowy występuje bezpośrednio<br />

na powierzchni osadów;<br />

• do 0,5 m – materiał źródłowy zalega w obrębie osadów dennych, ale do głębokości<br />

0,5 m i jest w zasięgu potencjalnej penetracji powierzchniowej;<br />

• powyżej 0,5 m – materiał źródłowy jest dostępny tylko w trakcie podwodnych badań<br />

archeologicznych prowadzonych metodą wykopaliskową.<br />

Pola nr 89-91: nasycenie występowania znalezisk archeologicznych.<br />

Pola nr 92-95: należy określić rozmieszczenie materiału źródłowego (zarówno tzw.<br />

źródeł ruchomych, jak i nieruchomych), występujących w obrębie danego stanowiska:<br />

• równomierne – rozmieszczone mniej więcej w jednakowych odległościach i ilościach<br />

na całym obszarze stanowiska podwodnego;<br />

• nierównomierne – występujące w niejednakowym stopniu nasilenia na obszarze stanowiska.<br />

• wielocentryczne – zaznaczamy, gdy materiał źródłowy występuje nierównomiernie,<br />

ale wyraźnie skupia się w kilku koncentracjach;<br />

• jednocentryczne – zaznaczamy, gdy materiał źródłowy występuje nierównomiernie,<br />

ale wyraźnie skupia się w jednym centrum.<br />

Pola nr 96-99: określenie stanu zachowania stanowiska w momencie prowadzenia<br />

badań. Pole nr 97 wypełniamy, gdy w obrębie stanowiska występują wyraźne ślady wtórnej<br />

ingerencji ludzkiej. Pole nr 98 zaznaczamy, jeżeli stanowisko jest niszczone przez<br />

czynniki naturalne np. erozje. Pole nr 99 wypełniamy wówczas, gdy na powierzchni<br />

stanowiska zalegają różnego typu współczesne przedmioty pozostawione tam przez<br />

człowieka, ale niekoniecznie stanowiące dla stanowiska bezpośrednie zagrożenie. Stopień<br />

zaśmiecenia podajemy w polu nr 135.<br />

Dział 7<br />

Warunki penetracji (pola nr 100-101)<br />

Pole nr 100: podajemy w metrach przejrzystość poziomą wody w momencie prowadzenia<br />

badań.<br />

Pole nr 101: podajemy w skali Celsjusza temperaturę w trakcie prowadzenia badań.


Dział 8<br />

Zagrożenia (pola nr 102-106)<br />

Pole nr 102: wypełniamy wówczas, gdy stanowisko występuje w strefie przybrzeżnej,<br />

która jest przewidziana do przestrzennego zagospodarowania przez infrastrukturę<br />

turystyczną.<br />

Pole nr 103: zaznaczamy, gdy na stan zachowania stanowiska może wpływać jego<br />

zanieczyszczenie wywołane przez działalność gospodarczą i przemysłową człowieka.<br />

Pole nr 104: wypełniamy, gdy zabytki ruchome zalegają w osadach dennych, na głębokości,<br />

która umożliwia penetrację przy użyciu wykrywacza metali, a więc stanowisko<br />

jest bezpośrednio zagrożone grabieżą, lub w przypadku, gdy tzw. źródła nieruchome<br />

występują powyżej osadów dennych i podczas nurkowania turystycznego mogą ulegać<br />

zniszczeniu.<br />

Pole nr 105: zaznaczamy, gdy stanowisko występuje na szlaku żeglugi śródlądowej<br />

lub w obrębie akwenów o nasilonym ruchu jachtów turystycznych.<br />

Pole nr 106: wpisujemy każdy potencjalny inny czynnik, również naturalny, który<br />

może stanowić zagrożenie dla stanowiska.<br />

Dział 9<br />

Wnioski konserwatorskie (pola nr 107-109)<br />

Pola nr 107-109: w dziale tym autor karty ewidencyjnej sugeruje dalsze postępowanie<br />

na stanowisku, które uważa za stosowne w związku ze stanem zachowania i zagrożeń<br />

dla stanowiska.<br />

Dział 10<br />

Zakres aktualnej ochrony (pola nr 110-113)<br />

Pola nr 110-113: zakres aktualnej ochrony stanowiska <strong>archeologicznego</strong>, rejestrowany<br />

w tym dziale określa stan i formy aktualnie obowiązującej ochrony stanowiska<br />

<strong>archeologicznego</strong>.<br />

Dział 11<br />

Dane na temat opracowania karty ewidencyjnej stanowiska (pola nr 114-117)<br />

Pole nr 114: data opracowania karty (tj. data odkrycia lub weryfikacji podwodnego<br />

stanowiska <strong>archeologicznego</strong>) lub (jeśli tych prac jeszcze nie przeprowadzono) data<br />

wprowadzenia na kartę informacji o podwodnym stanowisku archeologicznym, uzyskanych<br />

w trakcie kwerend źródłowych.<br />

Pole nr 115: tytuł naukowy, imię i nazwisko autora oraz nazwę instytucji, którą autor<br />

reprezentował, prowadząc działania ewidencyjno-badawcze.<br />

Pole nr 116: tytuły naukowe, imiona i nazwiska konsultantów w zakresie oznaczeń<br />

klasyfikacji funkcjonalno-kulturowo-chronologicznej stanowiska.<br />

Pole nr 117: tytuł naukowy, imię i nazwisko głównego konsultanta – sprawdzającego<br />

poziom merytoryczny wykonania karty ewidencyjnej stanowiska.<br />

251


252<br />

Dział 12<br />

Opis weryfikacji konserwatorskich (pola nr 118-121)<br />

Pole nr 118: potwierdzenie przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków lub<br />

przez upoważnionego przez niego kierownika delegatury WUOZ – włączenia karty<br />

ewidencyjnej i stanowiska <strong>archeologicznego</strong> do wojewódzkiej ewidencji zabytków archeologicznych.<br />

Pole nr 119: potwierdzenie przez dyrektora Krajowego Ośrodka badań i Dokumentacji<br />

Zabytków lub przez upoważnionego przez niego pełnomocnika – włączenia karty<br />

ewidencyjnej i stanowiska <strong>archeologicznego</strong> do krajowej ewidencji zabytków archeologicznych.<br />

Pole nr 120: datę przeprowadzenia ostatniej weryfikacji terenowej (monitorowania)<br />

stanowiska <strong>archeologicznego</strong>.<br />

Pole nr 121: tytuł naukowy, imię i nazwisko autora ostatniej weryfikacji terenowej<br />

(monitorowania) stanowiska <strong>archeologicznego</strong> oraz nazwę instytucji, którą autor reprezentował<br />

prowadząc działania weryfikacyjne (monitorujące).<br />

Dział 13<br />

Informacje na temat miejsca przechowywania zabytków ruchomych wydobytych spod<br />

wody (pola nr 122-123)<br />

Dział 14<br />

Lokalizacja stanowiska <strong>archeologicznego</strong> na mapie w skali 1:10 000 (pola nr 124-129)<br />

Pole nr 124: nazwa układu kartograficznego [tj.: w układzie kartograficznym U-<br />

-1965 lub U-42 1ub U-92B].<br />

Pola nr 125-126: numer i godło arkusza mapy.<br />

Pola nr 127-128: współrzędne X (południkowa) i Y (równoleżnikowa) – wyrażone<br />

trzycyfrowymi numerami najbliższych linii kilometrowych układu kartograficznego<br />

(od południa dla współrzędnej X i od zachodu dla współrzędnej Y) oraz – po kropce<br />

– dwucyfrową liczbą, wyrażoną w milimetrach, określającą odległość mierzonego punktu<br />

od wymienionych linii kilometrowych.<br />

Pole nr 129: Lokalizacja i zasięg stanowiska <strong>archeologicznego</strong> zaznaczane są na mapie<br />

w skali 1:10.000.<br />

W ewidencji stanowisk archeologicznych wykorzystuje się mapy w skali 1:10 000<br />

aktualnie obowiązującego krajowego standardu – tj. w układzie kartograficznym<br />

1992B (1942) – a w przypadku braku map w ww. standardzie używa się również map<br />

w układzie kartograficznym 1965. Dla lokalizacji i zasięgu stanowisk archeologicznych<br />

w miastach (oraz w innych uzasadnionych przypadkach) wykorzystuje się mapy w skali<br />

l:1000 i l:2000.<br />

Lokalizacja i zasięg stanowiska <strong>archeologicznego</strong> jest zaznaczany na mapie przy wykorzystaniu<br />

systemu określonych znaków graficznych, uwzględniających stan wiedzy<br />

na temat lokalizacji i zasięgu stanowiska oraz jego wielkość według następującej klasyfikacji:


1. trójkąt równoramienny o boku 8 mm, bez wewnętrznego wypełnienia – oznacza<br />

stanowisko archeologiczne o nieznanej lub niepewnej lokalizacji; znak ten jest zamieszczany:<br />

1.1. przy nazwie miejscowości w obrębie której odkryto stanowisko – w przypadku<br />

jego nieznanej lokalizacji.<br />

1.2. w miejscu przypuszczalnej lokalizacji – w przypadku lokalizacji niepewnej.<br />

2. trójkąt równoramienny o boku 8 mm, wewnętrznie wypełniony – oznacza stanowisko<br />

archeologiczne o pewnej lokalizacji, ale o nieokreślonym zasięgu.<br />

3. punkt o średnicy 2 mm – oznacza znalezisko pojedyncze, ślad osadnictwa lub stanowisko<br />

archeologiczne o powierzchni około l ara.<br />

4. okrąg o średnicy 3-8 mm, zakreskowany wewnętrznie – oznacza stanowisko archeologiczne<br />

o powierzchni 0,02-0,5 ha.<br />

5. strefa obwiedziona linią i zakreskowana wewnętrznie – której zasięg odpowiada<br />

rzeczywistemu zasięgowi stanowiska <strong>archeologicznego</strong> o powierzchni ponad 0,5 ha.<br />

Obok wrysowanego na mapę znaku symbolizującego lokalizację i zasięg stanowiska<br />

<strong>archeologicznego</strong>, umieszcza się numer identyfikacyjny krajowej ewidencji zabytków<br />

archeologicznych (tj. współrzędne AZP) – składający się z: numeru obszaru AZP oraz<br />

(po ukośniku) numeru stanowiska <strong>archeologicznego</strong> w obrębie obszaru AZP. Numer<br />

identyfikacyjny wpisywany jest czcionką wysokości 8 mm.<br />

Dział 15<br />

Historia działań badawczych i konserwatorskich na stanowisku archeologicznym (pola<br />

nr 130-132)<br />

Dział 16<br />

Zestawienie dokumentacji (pole nr 133)<br />

Dział 16<br />

Zestawienie literatury (pole nr 134)<br />

Dział 17<br />

Uwagi i dane dodatkowe (pole nr 135)<br />

W tym dziale umieszczamy wszystkie dodatkowe spostrzeżenia odnośnie stanowiska<br />

<strong>archeologicznego</strong>, które nie wynikają z pierwszej strony Karty. Można tu również<br />

wpisać rodzaj i charakter stanowiska lądowego, znajdującego się w bezpośrednim sąsiedztwie<br />

stanowiska podwodnego.<br />

3. Wnioski końcowe<br />

Niezwłoczne podjęcie podwodnej ewidencji stanowisk archeologicznych w ramach AZP<br />

stanowić będzie jakościowy przełom, polegający na objęciu ochroną konserwatorską takich<br />

miejsc i wpisania ich do rejestru zabytków. Z uwagi na tempo niszczenia wielu<br />

stanowisk podwodnych wskazane byłoby, aby akcję inwentaryzacyjną realizować stosunkowo<br />

intensywnie. Stanowiłaby ona podstawę ogólnej orientacji w kwestii zasobów<br />

źródeł archeologicznych, zalegających obecnie pod wodą. Tym samym zarejestrowano<br />

253


254<br />

14 MAPA W SKALI 1:10000 – UK�AD WSPÓ�RZ�DNYCH GEOGRAFICZNYCH 124 16 DOKUMENTACJA 17 LITERATURA 18 INNE DANE<br />

God�o arkusz (nr i nazwa) 125 126 X 127 Y 128<br />

129<br />

133 134 135<br />

15 HISTORIA BADA� STANOWISKA (rok/rodzaj bada�/autor i instytucja)<br />

131 132<br />

130


A T X N W P L<br />

O�rodek Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego * ARCHEOLOGICZNE ZDJ�CIE POLSKI * Krajowa Ewidencja Zabytków<br />

KARTA EWIDENCYJNA PODWODNEGO STANOWISKA ARCHEOLOGICZNEGO<br />

(zlokalizowanego w wodach �ródl�dowych) 1 2 3 4 5 6 7<br />

A Z P<br />

1 LOKALIZACJA 2 PO�O�ENIE FIZYCZNOGEOGRAFICZNE<br />

JEDNOSTKA FIZYCZNOGEOGRAFICZNA 19<br />

Miejscowo��<br />

TYP AKWENU<br />

WODY STOJ�CE 20 WODY P�YN�CE 30<br />

8<br />

Typ cieku 31<br />

Typ morfogenetyczny 21<br />

Elementy koryta<br />

Morfologia koryta Formy korytowe Typ brzegu<br />

Nr stanowiska w miejscowo�ci 9 Strefy morfologiczne �rodowisko akumulacyjne Informacje dodatkowe Przeg��bienie 32 Ploso 36 Erozyjny 40<br />

Gmina 10 Dno misy jeziornej 22 Wodne 25 Strefa przej�ciowa 33 K�pa 37 Akumulacyjny 41<br />

Powiat 11 Stok misy jeziora 23 Ziemnowodne 26<br />

28<br />

P�ycizna 34 �acha 38 Informacje dodatkowe<br />

Województwo Powierzchnia 29<br />

P�askie<br />

42<br />

12 Strefa przybrze�na 24 Torfowiskowe 27<br />

Bród 35<br />

39<br />

akwenu<br />

dno<br />

Szer. koryta 43<br />

Nr obszaru AZP 13 3 CECHY AKWENÓW 4 CECHY STREFY NADBRZE�NEJ<br />

Nr stanowiska 14 Typ ro�linno�ci Charakter dna Charakter strefy nadbrze�nej<br />

Wspó�rz�dne geograficzne N 15 Szuwarowe 44 Rodzaj osadu Niezabudowana 61 ��ka 65<br />

E 16 Zakorzenione o li�ciach p�ywaj�cych 45 Minerogeniczny Biogeniczny Zabudowana 62 Pla�a 66<br />

Nazwa geograficzna akwenu Zakorzenione o li�ciach zanurzonych 46 Mu�ek i i� 51 Gytia 55 Pole orne 63 Park 67<br />

Ro�liny p�ywaj�ce 47 Piasek 52 Torf 56 Nieu�ytek 64 Las 68<br />

17<br />

Pokrycie ro�linno�ci� �wir i kamienie 53 Muszle 57 Dost�pno�� brzegu<br />

Nazwa lokalna S�abe 48 Glina 54 Inne 58 Brak 69 Ograniczona 70 �atwa 71<br />

Silne 49 Rodzaj dna Skonsolidowane 59 Forma w�asno�ci terenu<br />

18<br />

Ca�kowite 50<br />

Nieskonsolidowane 60 Prywatna 72 Pa�stwowa 73 Inna 74<br />

5 KLASYFIKACJA FUNKCJONALNO-KULTUROWO-CHRONOLOGICZNA STANOWISKA<br />

nr Funkcja Kultura Chronologia Opis znalezisk, obiektów, warstw kulturowych<br />

75 76 77 78 79<br />

6 OPIS OBSZARU STANOWISKA 8 ZAGROZENIA 11 WYKONANIE KARTY 12 WERYFIKACJA KONSERWATORA<br />

Po�o�enie stanowiska w Nasycenie znalezisk Rozmieszczenie zabytków Zagospodarowanie turystyczne strefy<br />

Data (dd, mm, rrrr)<br />

102<br />

114 Akceptacja WUOZ 118<br />

obr�bie akwenu<br />

brzegowej<br />

Ma�e 89 Równomierne 92 Gospodarka przemys�owa 103 Autor karty<br />

�rednie 90 Nierównomierne 93 Penetracja i turystyka podwodna 104<br />

Akceptacja OODA 119<br />

80<br />

115<br />

Jednocentryczne 94 �egluga 105<br />

Du�e 91<br />

Wielocentryczne 95 Inne<br />

Okre�li� chronologi�<br />

106 Data ostatniej weryfikacji 120<br />

Powierzchnia stanowiska Stopie� zachowania stanowiska<br />

116<br />

81 Niezniszczone 96 9 WNIOSKI KONSERWATORA<br />

Autor weryfikacji 121<br />

G��boko�� akwenu w obr�bie stanowiska Niszczone przez cz�owieka 97 Niezb�dna szczegó�owa inwentaryzacja 107 Sprawdzi� konsultant AZP<br />

82 Niszczone przez natur� 98 Niezb�dne badania wykopaliskowe 108 13 ZBIORY I NUMERY<br />

117<br />

Poziom zalegania przestrzeni reliktowej Za�miecone 99 Niezb�dna interwencja administracyjna 109<br />

Miejsce przechowywania Nr inwentarza<br />

Pow. lustra Pow. poziomu W osadach 7 WARUNKI PENETRACJI 10 AKTUALNA OCHRONA<br />

wody osadów dennych<br />

122 123<br />

83 84 85 Przejrzysto��<br />

100<br />

Park kulturowy 112<br />

Nr rejestru zabytku 110<br />

Poziom zalegania artefaktów pozioma wody<br />

Plan zagospodarowania przestrzennego<br />

Na osadach Do 0,5m Pow. 0,5m<br />

101<br />

Temperatura wody<br />

Data wpisu do rejestru 111 113<br />

86 87 88<br />

255


256<br />

by stanowiska skazane bezpowrotnie na zniszczenie i określono by strefy występowania<br />

najcenniejszych – z punktu widzenia ich wartości historycznej – znalezisk. Ewidencja<br />

stanowisk podwodnych przyniesie również zasób nowych, często bezcennych informacji<br />

źródłowych do poznania dziejów poszczególnych regionów, lokalnych uwarunkowań<br />

środowiskowych, a tym samym rozwoju nauk historycznych i przyrodniczych.<br />

Przypis<br />

1 W dyskusji nad formą i treścią karty, koordynowanej przez prof. Andrzeja Kolę i autora niniejszego<br />

wystąpienia, udział wzięli dr dr Jacek Gackowski, Ryszard Kaźmierczak, Wojciech<br />

Szulta oraz mgr mgr Jacek Niegowski i Krzysztof Radke. Treść karty pod względem<br />

przyrodniczym konsultowana była z dr Mirosławem Błaszkiewiczem z Instytutu Geografii<br />

PAN w Toruniu, dr Agnieszką Noryśkiewicz z Pracowni Rekonstrukcji Środowiska Przyrodniczego<br />

i dr Andrzejem Noryśkiewiczem. Karta powstała w Instytucie Archeologii UMK<br />

w Toruniu.<br />

Bibliografia<br />

Chudziak W., Każmierczak R., Niegowski J.<br />

2006 Niektóre problemy badawcze wczesnośredniowiecznych miejsc kultu przy śródlądowych akwenach<br />

jeziornych na Pomorzu środkowym, w niniejszym tomie.<br />

Gackowski J.<br />

1995 Propozycja wdrożenia „Karty ewidencji stanowiska <strong>archeologicznego</strong> zalegającego<br />

w wodzie (jezior, stawów, starorzeczy)”, (w: ) Archeologia podwodna jezior Niżu Polskiego. <strong>Materiały</strong><br />

z <strong>konferencji</strong> Podwodne Archeologiczne Zdjęcie Polski Niżowych Stref Pojeziernych. Wilkasy 21-22<br />

kwietnia 1994, red. A. Kola, Toruń, s. 5-16.<br />

Kempisty A., Kruk J., Kurnatowski S., Mazurowski R., Okulicz J., Ryszewska T., Woyda S.<br />

1981 Projekt założeń metodyczno-organizacyjnych Archeologicznego Zdjęcia Ziem Polskich<br />

(1975), (w: ) Zdjęcie Archeologiczne Polski, Biblioteka Muzealnictwa i Ochrony Zabytków,<br />

seria B – t. 56, red. M. Konopka, Warszawa, s. 22-27.


Wojciech Chudziak, Ryszard Kaźmierczak, Jacek Niegowski<br />

Niektóre problemy badawcze<br />

wczesnośredniowiecznych miejsc kultu<br />

przy śródlądowych akwenach jeziornych<br />

na Pomorzu Środkowym<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Na gruncie polskiej archeologii mediewistycznej badania nad strukturą przestrzenną<br />

miejsc centralnych prowadzone są z reguły w ramach szeroko pojętych studiów osadniczych.<br />

W myśl powszechnie przyjmowanych definicji osadnictwa ich przedmiotem<br />

powinna być przestrzeń społeczno-kulturowa, manifestująca się w środowisku przyrodniczym<br />

w postaci różnych form aktywności ludzkiej, związanej przede wszystkim<br />

z zasiedleniem (osiedla), gospodarką (użytki rolne, miejsca produkcji pozarolniczej<br />

i inne formy eksploatacji terenu), komunikacją (drogi, przeprawy) i kultem (wszelkiego<br />

rodzaju miejsca sacrum). W praktyce jednak studia osadnicze rzadko kiedy obejmowały<br />

taki szeroki zakres przedmiotowy. Najczęściej sprowadzano je do zawężonej problematyki<br />

badawczej, dotyczącej tworzenia się i funkcjonowania osiedli w środowisku<br />

przyrodniczo-kulturowym, natomiast z pola obserwacji – często ze względu na obiektywny<br />

brak jakichkolwiek danych źródłowych – wyłączano pozostałe kwestie. Znalazł<br />

się wśród nich również fundamentalny dla tworzenia się i funkcjonowania struktur<br />

osadniczych, w tym także miejsc centralnych, problem przestrzeni objętej sferą sacrum,<br />

czyli obszaru stanowiącego nieodłączny element aktywności ludzkiej w kulturach tradycyjnych.<br />

O ile jednak stosunkowo duże znaczenie – z uwagi na jednoznaczny charakter<br />

źródeł archeologicznych – przykładano do kwestii przestrzeni związanej z kultem<br />

zmarłych, o tyle inne miejsca kontaktowania się z sacrum, miejsca – posługując się terminologią<br />

fenomenologów religii – stanowiące axis mundi, czyli symboliczno-ideową oś<br />

świata każdej wspólnoty, rzadko były przedmiotem poznania. Spowodowane to było<br />

w głównej mierze trudnościami związanymi z ich identyfikacją, co w praktyce badawczej<br />

nierzadko przekładało się na źle pojmowany i ograniczający jednak pole obserwacji<br />

rygoryzm metodyczny oraz duży sceptycyzm, co do możliwości badania takich miejsc<br />

przez archeologię (Makiewicz, Prinke 1988, s. 57). W rezultacie tego niektóre elementy<br />

przestrzeni kulturowej takie jak gaj Prowe wymieniony przez Helmolda, czy źródło<br />

Głomacz i góra Ślęża wzmiankowane przez Thietmara stosunkowo rzadko stawały się<br />

przedmiotem badań prowadzonych w ramach studiów osadniczych 1 . W ograniczonym<br />

stopniu przedmiotem tych studiów były również sanktuaria ze świątyniami, których<br />

– zawierzając Thietmarowi – na niektórych obszarach zamieszkiwanych przez plemiona<br />

zachodniosłowiańskie było tyle, ile znajdowało się tam okręgów grodowych. 2<br />

Z analizy różnorodnych źródeł wynika, że obszary dzisiejszego Pomorza należą<br />

do wyjątkowych pod tym względem w skali całej Słowiańszczyzny Zachodniej<br />

257


258<br />

Ryc. 1. Żółte, gm. Drawsko<br />

Pomorskie,<br />

woj. zachodniopomorskie.<br />

Widok na wyspę od strony<br />

południowo-zachodniej<br />

(fot. R. Kaźmierczak).<br />

Fig. 1. Żółte, Drawsko<br />

Pomorskie commune,<br />

West Pomerania voivodship.<br />

View at the island from the<br />

south-west side<br />

(photo by R. Kaźmierczak).<br />

(Filipowiak 1988, 1993). Wprawdzie w studiach osadniczych poświęconych temu terytorium<br />

problem miejsc świętych i ich relacji przestrzenno-funkcjonalnych w stosunku do innych<br />

elementów struktury osadniczej traktowany był jedynie marginalnie, to jednak liczba<br />

wiarygodnych danych źródłowych sprawia, że perspektywy badań nad tym zagadnieniem<br />

przedstawiają się aktualnie<br />

dość optymistycznie. Omawiany<br />

problem prześledzić można na<br />

przykładzie dwóch – badanych<br />

w ostatnich latach – stanowisk<br />

archeologicznych usytuowanych<br />

na terenie Pomorza Środkowego<br />

w obrębie Pojezierza Drawskiego<br />

(Żółte, gm. Drawsko Pomorskie,<br />

stanowisko 33; Stare Borne, gm.<br />

Bobolice, stanowisko 1). 3<br />

Ryc. 2. Żółte, gm. Drawsko Pomorskie,<br />

woj. zachodniopomorskie. Mapa<br />

sytuacyjna wczesnośredniowiecznego<br />

zespołu osadniczego. Legenda:<br />

1, 3 –- osady podgrodowe (stan. 2, 3),<br />

2 – grodzisko (stan. 1), 4 – domniemane<br />

miejsce kultu i wymiany (stan. 33)<br />

(rys. R. Kaźmierczak).<br />

Fig. 2. Żółte. Map of early mediaeval<br />

settlement complex. Caption: 1, 3<br />

– sub-earthwork settlements (site 2, 3),<br />

2 – earthwork (site 1), 4 – supposed cult<br />

site and trading point (site 33)<br />

(drawn by R. Kaźmierczak).


Ryc. 3. Żółte, gm. Drawsko<br />

Pomorskie, woj. zachodniopomorskie,<br />

stanowisko 33. Planigrafia struktur<br />

palowych oraz innych znalezisk<br />

występujących wokół wyspy na tle<br />

przebadanej powierzchni stanowiska.<br />

Legenda: 1 – pale z tzw. palisady,<br />

2 – pale przy linii brzegowej wyspy,<br />

3 – pale na linii przeprawy mostowej,<br />

4 – dłubanka, 5 – szkielet konia<br />

(rys. T. Górzyński, R. Kaźmierczak).<br />

Fig. 3. Żółte, site 33. Planigraphy of<br />

post constructions and other finds<br />

located around the island against a<br />

background of the explored area.<br />

Caption: 1 – posts from the so-called<br />

palisade, 2 – posts near the island’s<br />

shore, 3 – posts located along the<br />

bridge passage, 4 – dugout boat,<br />

5 – skeleton of a horse<br />

(drawn by T. Górzyński,<br />

R. Kaźmierczak).<br />

Pierwsze z badanych stanowisk odkryte zostało niedawno na niewielkiej, nieznacznie<br />

wypiętrzonej wyspie położonej na Jeziorze Zarańskim, gdzie stwierdzono ślady bliżej<br />

nieokreślonej początkowo działalności człowieka z wczesnego średniowiecza (ryc. 1).<br />

Miejsce to wchodziło w skład zespołu osadniczego istniejącego w tym miejscu w IX-XII<br />

wieku, złożonego z grodu i dwóch przylegających doń z różnych stron osad (Olczak,<br />

Siuchniński 1966, s. 77-82; Chudziak, Kaźmierczak, Niegowski 2006) (ryc. 2). Wokół<br />

niewielkiej wyspy znajdującej się na południowy-wschód od półwyspu, na którym<br />

usytuowane jest grodzisko, natrafiono na kilkaset dębowych pali pochodzących z konstrukcji<br />

okalających linię brzegową niemal na całym jej obwodzie (ryc. 3, 4). Pomiędzy<br />

palami zalegały luźne elementy konstrukcyjne w postaci fragmentów dranic i obrobionych<br />

belek, a przede wszystkim liczne, średniej wielkości tłuczone kamienie (ryc. 5). Na<br />

podstawie wyników badań wykopaliskowych przeprowadzonych po wschodniej stronie<br />

wyspy stwierdzono, że stanowiły one pozostałość drewnianego nabrzeża w formie<br />

259


260<br />

Ryc. 4. Żółte, gm. Drawsko Pomorskie, woj.<br />

zachodniopomorskie, stanowisko 33. Pozostałość<br />

dębowych pali odkrytych przy wschodniej linii<br />

brzegowej wyspy. Widok od strony północnozachodniej<br />

(fot. R. Kaźmierczak).<br />

Fig. 4. Żółte, site 33. Remains of oak posts<br />

uncovered near the eastern seashore of the<br />

island. View from the north-west side.<br />

(photo by R. Kaźmierczak).<br />

usytuowanej wzdłuż linii brzegowej burty,<br />

przewiązanej z lądem elementami poprzecznymi.<br />

Wykonana z dranic, w konstrukcji<br />

międzysłupowej zachowała się miejscami<br />

do wysokości około 0,75 m (ryc. 6). Można<br />

sądzić, że przestrzeń miedzy burtą a brzegiem<br />

jeziora wypełniono faszyną (liczne gałęzie,<br />

ścinki drewna, kora itp.), którą następnie<br />

przykryto potłuczonymi kamieniami<br />

zalegającymi obecnie w strefie przybrzeżnej<br />

wyspy. Do burty pierwotnie przylegały zapewne<br />

pomosty lub nawet rodzaj platformy,<br />

o czym świadczyć mogą liczne pale zalegające<br />

bezpośrednio na jej obwodzie. 4 Pod jedną<br />

z dolnych dranic tworzących burtę odkryto<br />

zinterpretowany jako ofiara zakładzinowa<br />

depozyt składający się z dwóch czaszek<br />

należących do konia i owcy, żelaznego sierpa<br />

oraz naczynia ceramicznego (Chudziak<br />

2005). Na podstawie oznaczeń dendrochronologicznych<br />

odkryte relikty konstrukcji datowane<br />

są na stosunkowo długi odcinek czasu,<br />

obejmujący okres od połowy lat 40-tych<br />

do początku lat 80-tych XI wieku (Ważny<br />

2004), co wskazywałoby na jej rozbudowywanie<br />

lub wielokrotne naprawy (ryc. 7).<br />

Jaką funkcję spełniało omawiane nabrzeże<br />

i powiązane z nim pomosty? Jak<br />

można się domyślać, ich przeznaczenie nie<br />

ograniczało się jedynie do roli komunikacyjnej. Wokół wyspy w obrębie omawianych<br />

konstrukcji odkryto bowiem kilkanaście żelaznych, platerowanych brązem odważników<br />

i fragment składanej brązowej wagi świadczących, że było to również miejsce<br />

wymiany. Liczne przedmioty luksusowe m.in. pozłacane okucia, brązowy krzyżyk<br />

z wizerunkiem Chrystusa oraz broń, groty włóczni i żeleźce toporów, wskazują ponadto<br />

na wysoki status społeczny korzystających z nich osób związanych najpewniej<br />

ze sferą działalności nieagrarnej. Interpretację taką wzmacnia także odkrycie dokonane<br />

w trakcie badań wykopaliskowych prowadzonych w strefie lądowej wyspy. Natrafiono<br />

tam bowiem na pochodzący zapewne z tego samego okresu, tworzący rodzaj<br />

placu, kamienny bruk pokrywający znaczną część kulminacji wyniesienia. W jego obrębie,<br />

w partii centralnej wyspy, odsłonięto podstawę kamienną bliżej nieokreślonego<br />

pod względem konstrukcyjnym czworokątnego budynku o wymiarach 4 x 4,3 metrów<br />

wykonanego zapewne pierwotnie z drewna (ryc. 8). Z uwagi na położenie wyspy<br />

w niedalekim sąsiedztwie grodu założyć zatem można, że zarówno bruk, jak<br />

i centralnie usytuowany budynek wraz z dookolnym nabrzeżem stanowią świadectwo


Ryc. 5. Żółte, gm. Drawsko Pomorskie,<br />

woj. zachodniopomorskie, stanowisko<br />

33, wykop 3/w/04. Pale i drewniane<br />

elementy konstrukcyjne w postaci<br />

obrobionych belek. Widok od strony<br />

wschodniej (fot. R. Kaźmierczak).<br />

Fig. 5. Żółte, site 33, trench 3/w/04.<br />

Posts and wooden elements. View from<br />

the east side (photo by R. Kaźmierczak).<br />

Ryc. 6. Żółte, gm. Drawsko Pomorskie,<br />

woj. zachodniopomorskie, stanowisko<br />

33. Drewniana burta usytuowana<br />

wzdłuż linii brzegowej wyspy (wykop<br />

1/w/04) – 0,6 m poniżej lustra wody.<br />

Widok od strony wschodniej<br />

(fot. S. Lipiejko).<br />

Fig. 6. Żółte, site 33. Wooden<br />

construction located along the island’s<br />

shore (trench 1/w/04) – 0,6 m below<br />

the water level. View from the east side<br />

(photo by S. Lipiejko).<br />

złożonych funkcji publicznych, jaką spełniało to miejsce w XI wieku. W świetle dotychczasowej<br />

wiedzy dotyczącej organizacji społecznej wspólnot plemiennych można<br />

bowiem przyjąć, że odbywały się tu także wiece, jak i odprawiano obrzędy kultowe (por.<br />

ostatnio Modzelewski 2004, s. 356-401). 5 Predestynowały do tego zwłaszcza warunki<br />

fizjograficzne omawianego miejsca, nawiązującego do znamiennego dla ludów indoeuropejskich<br />

mitologicznego obrazu Wszechświata, złożonego z wyspy wyłaniającej się<br />

z praoceanu (Kowalik 2004, s. 17-26). Niewykluczone zatem, że z czynnościami o charakterze<br />

sakralnym wiązać należałoby budynek, którego podstawę kamienną odsłonięto<br />

na kulminacji omawianego wyniesienia. Na funkcje kultowe badanego miejsca wskazywałyby<br />

również liczne znacznej wielkości granitoidy usytuowane w różnych częściach<br />

wyspy oraz kamienny płaszcz występujący wzdłuż północno-zachodniego stoku, stanowiący<br />

zapewne formę sztucznej delimitacji terenu od strony półwyspu. Na podstawie<br />

wyników analizy materiału ceramicznego znalezisko to datować należy jednak na okres<br />

wcześniejszy, niż kamienne bruki i synchronizowane z nimi nabrzeża (IX-X wiek),<br />

co świadczyłoby o dłuższej tradycji użytkowania tego miejsca.<br />

Podczas penetracji podwodnej prowadzonej w najbliższym otoczeniu omawianego stanowiska<br />

odkryto również różne inne artefakty świadczące o sposobie zagospodarowania<br />

261


262<br />

Ryc. 7. Żółte, gm. Drawsko Pomorskie, woj. zachodniopomorskie, stanowisko 33. Próby<br />

dendrochronologiczne pobrane z wykopu 1/w, 1a/w/04, 5-7/w/05 (fot. T. Górzyński).<br />

Fig. 7. Żółte, site 33. Dendrochronological samples taken from trench 1/w, 1a/w/04, 5-7/w/05<br />

(photo by T. Górzyński).<br />

(organizacji) lokalnej przestrzeni osadniczej. Na południowy wschód od wyspy natrafiono<br />

bowiem m.in. na dwa kamienne wypiętrzenia pochodzenia polodowcowego, w<br />

obrębie których występowały liczne szczątki zwierzęce (ryc. 9). Na pierwszym z nich<br />

na głębokości około 4-5 metrów natrafiono na kości konia oraz żeleziec topora z XI-<br />

-XII wieku. Kontekst kulturowy odkrycia pozwala na przyjęcie hipotezy, że kości te<br />

stanowią pozostałości depozytów ofiarnych składanych w tym, dobrze widocznym<br />

z powierzchni wody miejscu. Być może podobny charakter miały szczątki konia odkryte<br />

około 20 metrów na zachód od wyspy, gdzie występowało kilka pali, tworzących rodzaj<br />

palisady. Bezpośrednio przy nich natrafiono również na dębową, fragmentarycznie<br />

zachowaną dłubankę. Po północnej stronie wyspy odsłonięto natomiast kilka układających<br />

się liniowo dębowych pali pochodzących prawdopodobnie z przeprawy mostowej<br />

łączącej omawiane miejsce z półwyspem.<br />

Mniejszą liczbą danych dysponujemy w przypadku drugiego stanowiska położonego<br />

w miejscowości Stare Borne nad jeziorem Kwiecko, na obszarze charakteryzującym<br />

się krajobrazem właściwym dla wzgórz czołowomorenowych, związanych z pomorską<br />

fazą zlodowacenia bałtyckiego (ryc. 10). Usytuowane jest ono na niewielkim, silnie<br />

Ryc. 8. Żółte, gm. Drawsko<br />

Pomorskie,<br />

woj. zachodniopomorskie,<br />

stanowisko 33. Wykop<br />

6/04, 6a, 6b, 6c/05.<br />

Kamienne bruki i związany<br />

z nimi fundament bliżej<br />

nieokreślonej budowli<br />

(fot. Sz. Wojciechowski).<br />

Fig. 8. Żółte, site 33. Trench<br />

6/04, 6a, 6b, 6c/05. Stone<br />

blocks and funds of an<br />

indefinite construction<br />

(photo by Sz. Wojciechowski).


wyodrębnionym półwyspie, w pobliżu źródeł rzeki Radwi. W jego obrębie znajduje się<br />

stosunkowo nisko położone grodzisko pierścieniowate, z wklęsłym majdanem i wymiarach<br />

około 77 x 70 m (ryc. 11, 12). Struktura dookolnego wału o wysokości 2-3 metrów<br />

wykazuje dwie fazy budowy, datowane na podstawie analizy materiału ceramicznego na<br />

IX-X wiek (Olczak, Siuchniński 1968, s. 109–113; ryc. 13). W obu fazach ziemne jądro<br />

wału usypane z iłów i piasków jeziornych umocnione było kamiennym płaszczem, ułożonym<br />

na jego zewnętrznym skłonie. Kamienie związane z młodszym etapem budowy<br />

Ryc. 10. Stare Borne, gm. Bobolice, woj. zachodniopomorskie,<br />

stanowisko 1. Widok na wczesnośredniowieczne grodzisko od<br />

strony północnej (fot. R. Kaźmierczak).<br />

Fig. 10. Stare Borne, Bobolice commune, West Pomerania<br />

voivodship, site 1. View at the early mediaeval earthwork<br />

(photo by R. Kaźmierczak).<br />

Ryc. 9. Żółte, gm. Drawsko<br />

Pomorskie, woj. zachodniopomorskie,<br />

stanowisko 33, Kamienne<br />

wypiętrzenie w dnie jeziora pokryte<br />

kośćmi zwierzęcymi; gł. 4,5 m<br />

poniżej lustra wody. Widok od<br />

strony północno-wschodniej<br />

(fot. T. Lipiejko).<br />

Fig. 9. Żółte, site 33, Stone pile on<br />

the bottom of the lake covered with<br />

animal bones; depth 4,5 m below the<br />

water level. View from the north-east<br />

side. (photo by T. Lipiejko).<br />

263


264<br />

Ryc. 12. Stare Borne, gm. Bobolice, woj.<br />

zachodniopomorskie, stanowisko 1. Planigrafia<br />

struktur palowych przeprawy mostowej oraz<br />

lokalizacja wykopów założonych w trakcie badań<br />

sondażowych. Legenda: 1 – pale na linii przeprawy<br />

mostowej, 2 – kłody drewniane stanowiące<br />

moszczenie drogi (rys. R. Kaźmierczak).<br />

Fig. 12. Stare Borne, site 1. Planigraphy of post<br />

constructions of the bridge passage and location of<br />

trenches excavated during the sounding research.<br />

Caption: 1 – posts on the line of the bridge passage,<br />

2 – wooden logs (Drawn by R. Kaźmierczak).<br />

Ryc. 11. Plan sytuacyjny wczesnośredniowiecznego<br />

zespołu osadniczego wokół Jeziora Kwiecko,<br />

woj. zachodniopomorskie. Legenda: 1 – grodzisko (Stare<br />

Borne - stan. 1); 2, 3 – osady (Żydowo – stan. 3, 7);<br />

4 – cmentarzysko (Żydowo – stan. 8)<br />

(rys. R. Kaźmierczak).<br />

11. Plan of early mediaeval settlement complex around<br />

lake Kwiecko, West Pomerania voivodship. Caption:<br />

1 – earthwork (Stare Borne – site 1); 2, 3 – settlement<br />

(Żydowo - site 3, 7); 4 – cemetery (Żydowo – site 8)<br />

(drawn by R. Kaźmierczak).<br />

wału obecnie widoczne są na powierzchni<br />

terenu, zwłaszcza u jego podnóża (ryc. 14). 6<br />

W trakcie badań ratowniczych, prowadzonych<br />

w tym miejscu przez D. Członkowskiego<br />

w latach 1967-1968 odkryto jedynie nieliczne<br />

ślady użytkowania wnętrza grodu, co<br />

skłoniło badacza tego obiektu do sformułowania<br />

poglądu, że był on we wczesnym średniowieczu<br />

niezamieszkały i pełnił głównie<br />

rolę refugialną. 7 Wydaje się, że skala rozpoznania<br />

omawianego grodziska również<br />

obecnie upoważnia do takiego wnioskowania,<br />

a ostatnie odkrycia pozwalają nieco szerzej<br />

spojrzeć na rolę tego miejsca w lokalnej<br />

strukturze osadnictwa.<br />

Uwzględnić w nim należy bowiem pozostałości<br />

przeprawy mostowej, przecinającej<br />

zabagnioną dolinę Radwi (ryc. 15). Usytuowana<br />

ona była na linii północ-południe<br />

i dochodziła niemal bezpośrednio do wału<br />

grodowego. W jego obrębie, w miejscu istnienia<br />

potencjalnego przyczółka mostowego,<br />

widoczne jest obecnie nieckowate obniżenie,<br />

stanowiące zapewne pozostałość bramy<br />

wjazdowej. W sumie na długości około<br />

80 metrów odkryto dwa ciągi pali dębowych<br />

tworzące gdzieniegdzie wiązki i wskazujące<br />

na istnienie w tym miejscu mostu<br />

o szerokości 3,8-4 metrów. Na północnym<br />

brzegu zabagnionej doliny, w strefie drugiego<br />

przyczółka, zachowała się drewniana<br />

droga ułożona bezpośrednio na żwirze<br />

(ryc. 16). Drogę tworzyły bierwiona o długości<br />

około 4-4,2 m zalegające poprzecznie


Ryc. 13. Stare Borne, gm. Bobolice, woj. zachodniopomorskie, stanowisko 1. Przekrój<br />

przez wał grodziska - wykop 1/05. Widok od strony północnej (fot. T. Górzyński).<br />

Fig. 13. Stare Borne, site 1. Cross-section of the earthwork’s embankment – trench 1/05.<br />

View from the north side (photo by T. Górzyński).<br />

do osi jezdni i zakotwiczone na zewnętrznej<br />

stronie wzdłużnymi kłodami<br />

zastosowanymi tu w charakterze krawężników.<br />

Na podstawie analiz dendrochronologicznych<br />

można przypuszczać, że most pochodzi<br />

z końca lat 30-tych X wieku (Ważny<br />

2005), zaliczyć go zatem można do najstarszych<br />

struktur tego rodzaju znanych z terenu<br />

ziem polskich (Wilke 1999, s. 51-53).<br />

W świetle dotychczasowych wyników<br />

badań, zwłaszcza ustaleń D. Członkowskiego<br />

rozważyć należałoby zatem, czy<br />

obwiedziony dookolnymi „kamiennymi”<br />

wałami pusty plac w Starym Bornym, do<br />

którego prowadził reprezentacyjny trakt<br />

Ryc. 14. Stare Borne, gm. Bobolice,<br />

woj. zachodniopomorskie, stanowisko 1. Kamienne<br />

rozsypisko (?) wału związane z młodszym etapem<br />

jego budowy. Widok od strony północnej<br />

(fot. T. Górzyński).<br />

Fig. 14. Stare Borne, site 1. Stone remains (?) of<br />

an embankment, linked with its younger stage of<br />

construction. View from the north side (photo by<br />

T. Górzyński).<br />

265


266<br />

Ryc. 15. Stare Borne, gm. Bobolice, woj. zachodniopomorskie, stanowisko 1. Przeprawa<br />

mostowa na wyspę oznaczona bojkami wskazującymi usytuowanie drewnianych pali.<br />

Widok od strony północnej (fot. R. Kaźmierczak).<br />

Fig. 15. Stare Borne, site 1. Bridge passage. View from the north side<br />

(photo by R. Kaźmierczak).<br />

z przeprawą mostową, stanowił siedzibę lokalnej władzy plemiennej, jak to standardowo<br />

przypisuje się wielu grodom pomorskim, czy też jego funkcja była bardziej<br />

złożona i można ją wiązać z szeroko pojętą sferą życia publicznego, nie wyłączając<br />

również obrzędów kultowych i zgromadzeń członków lokalnej społeczności.<br />

Symptomatyczne może być tu również położenie grodziska w pobliżu źródeł<br />

rzeki Radwi, której nazwa charakteryzuje się źródłosłowem znamiennym dla miejsc<br />

tego rodzaju (od *rod-, *rad- ‘skrobać, grzebać’ tak jak Radogoszcz, Gross Raden, Radzikowo<br />

itp.; por. Słupecki 1995, s. 53). 8 Wygląd obłożonych kamieniami wałów<br />

grodowych, przypominających w pewnym sensie wyspę z Jeziora Zarańskiego, której<br />

stok pokrywał płaszcz kamienny. zbudowany z licznych granitoidów wskazuje, że<br />

w obu przypadkach możemy mieć do czynienia z tą samą ideą odzwierciedlającą naturalną<br />

skłonność człowieka do stosowania w miejscach objętych sferą sacrum „symboliki<br />

środka”. Wynikała ona z mitologicznej wizji świata i związanego z nią kompleksu religijnych<br />

wyobrażeń, stąd nieraz jej materialne przejawy traktuje się jako kryterium identyfikacji<br />

przestrzeni sakralnej (por. Chudziak 2003).<br />

Oba miejsca wykazują – na tle lokalnej struktury osadnictwa – wyraźnie właściwości<br />

miejsc centralnych. Biorąc pod uwagę relacje przestrzenne między omawianymi<br />

miejscami a synchronizowaną z nimi strukturą lokalnego osadnictwa, można dojść do<br />

wniosku, że reprezentują one jednak dwa różne modele organizacji przestrzeni związane,<br />

używając umownej terminologii, ze światem natury oraz ze światem kultury (por.<br />

Słupecki 2000, s. 39):


Ryc. 16. Stare Borne, gm. Bobolice, woj. zachodniopomorskie, stanowisko<br />

1. Relikty drewnianej drogi – wykop 2/05. Widok od strony północnozachodniej<br />

(fot. R. Kaźmierczak).<br />

Fig. 16. Stare Borne, site 1. Remains of a wooden road– trench 2/05. View<br />

from the north-west side (photo by R. Kaźmierczak).<br />

a) pierwszy wzór organizacji przestrzeni upatrywać należy w przypadku obwiedzionego<br />

dookolnym wałem placu w Starym Bornym, użytkowanym w IX-X wieku oraz,<br />

być może, dla starszej fazy zabudowy wyspy w Żółtym. Nawiązują one do miejsc świętych<br />

w rodzaju świętego gaju Prowe, sytuowanych w świecie natury, z dala od siedzib<br />

ludzkich. Miejsca takie w niewielkim stopniu przetworzone przez człowieka, były zapewne<br />

silnie zalesione i wyeksponowane w lokalnym krajobrazie przyrodniczym, zgodnie<br />

z ideą axis mundi.<br />

b) drugiego wzoru organizacji przestrzeni, domyślać się należy w Żółtym, w obrębie<br />

zespołu osadniczego, pochodzącego z XI-XII wieku. Umiejscowienie świątyni w bezpośrednim<br />

sąsiedztwie grodu zdaje się wskazywać, że zastosowano tu podobne reguły<br />

budowania przestrzeni osadniczej, jak miało to miejsce w przypadku ośrodków władzy,<br />

pełniących zarówno funkcje świeckie, jak i religijne (charakterystycznych zwłaszcza dla<br />

okresu wczesnopiastowskiego).<br />

Czy oba wzory organizacji przestrzeni stanowią dwa stadia rozwoju miejsc świętych<br />

na Pomorzu, miejsc objawianych w świecie natury na zasadzie symbolicznych skojarzeń<br />

z obrazami mitologicznymi i następnie przyswajanych/zantropogenizowanych na etapie<br />

zmian w organizacji kultu, zachodzących być może częściowo pod wpływem chrześcijaństwa<br />

(?), polegających na ściślejszym wiązaniu miejsc władzy i kultu? Biorąc pod<br />

uwagę ustalenia z zakresu fenomenologii religii, odpowiedzieć należałoby na to pytanie<br />

twierdząco („...owe ośrodki z trudem wyzbywają się swych przywilejów i przechodzą<br />

jakby w spadku z jednego plemienia na drugie i z jednej religii na drugą”, Eliade 2000,<br />

s. 391). O mechanizmach tych zmian wiemy jednak niewiele, jeszcze mniej o ich roli<br />

w tworzeniu się miejsc centralnych i w tę stronę ukierunkować należałoby studia nad<br />

wczesnośredniowiecznymi strukturami osadniczymi.<br />

267


268<br />

Wyniki badań prowadzonych w obrębie obu miejsc skłaniają także do wielu refleksji<br />

dotyczących nie tylko interpretacji odkrywanych źródeł, ale również metod ich eksploracji.<br />

Omawiane stanowiska usytuowane w bezpośrednim sąsiedztwie akwenów, wymagały<br />

bowiem dostosowania technik badawczych do obecnie istniejących w tych miejscach<br />

warunków środowiskowych. Potrzeba kompleksowego przebadania przestrzeni<br />

reliktowej, występującej na określonym obszarze spowodowała, że obserwacją objęto<br />

tereny zarówno wyniesione ponad poziom lustra wody, jak i znajdujące się aktualnie<br />

w środowisku wilgotnym, najczęściej pod wodą. Niektóre z przebadanych struktur zalegały<br />

zresztą częściowo w różnych warunkach środowiskowych, co stanowiło istotny<br />

czynnik utrudniający ich pełne rozpoznanie (np. relikty nabrzeża wyspy w Żółtym zalegające<br />

częściowo pod wodą, częściowo zaś na lądzie czy też pozostałości traktu komunikacyjnego<br />

ze Starego Bornego odkryte zarówno pod wodą, jak i w bagnisku). Oczywiste<br />

jest, że tylko całościowe podejście do przedmiotu badań uwzględniające, niezależnie<br />

od warunków środowiskowych, obserwację pełnej przestrzeni reliktowej, stanowi<br />

warunek poznania kontekstu funkcjonalno-przestrzennego badanego miejsca.<br />

Przypisy<br />

1 Mimo wyjątków, ale i one rzadko stawały się przedmiotem analiz przestrzennych na szerszym<br />

tle osadniczym. Za próbę takiego ujęcia uznać można monograficzne opracowanie Ślęży<br />

w pradziejach i średniowieczu (Domański 2002, s. 99-104).<br />

2 Dzięki odkryciom dokonanym w Gross Raden, Parchimiu czy we Wrocławiu, wiedza dotycząca<br />

sanktuariów tego rodzaju jest aktualnie stosunkowo duża (Słupecki 1995).<br />

3 Zagadnienie to stało się przedmiotem projektu badawczego Wczesnośredniowieczne miejsca<br />

kultu przy śródlądowych akwenach jeziornych na Pomorzu Środkowym realizowanego<br />

przez IA UMK w Toruniu początkowo ze środków własnych, a ostatnio finansowanego<br />

przez KBN oraz Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego.<br />

4 Rodzaj odkrytych konstrukcji i ich usytuowanie nawiązuje do innych odkryć tego rodzaju<br />

z terenu Słowiańszczyzny Zachodniej określanych w literaturze przedmiotu jako „palafity”,<br />

zwłaszcza reliktów konstrukcji drewnianych, odkrytych wokół wyspy usytuowanej w niedaleko<br />

leżącym Parsęcku (Gackowski 1993).<br />

5 Na związek wieców z miejscami wymiany może wskazywać przekaz Thietmara, który<br />

wzmiankuje o pomoście targowym, do którego przybijano genitalia cudzołożników (Boroń<br />

1999, s. 88). Być może mowa tu o pomostach przybrzeżnych w rodzaju tych, które odkryto<br />

na wyspie Jeziora Zarańskiego.<br />

6 W wyniku działalności elektrowni szczytowo-pompowej w Żydowie, wahania poziomu lustra<br />

wody w jeziorze wynoszą nawet około dwóch metrów.<br />

7 Autor badań prowadzonych w latach 1967-1968 stwierdził, iż brak wyraźnie wyodrębnionej<br />

warstwy kulturowej oraz znikoma ilość materiału ceramicznego a także innych zabytków<br />

i obiektów, nie dowodzą istnienia stałego osadnictwa mieszkalnego na grodzisku. Nie ma też<br />

podstaw do określenia jakiejś innej funkcji grodziska. Tak więc otrzymujemy obraz pustego,<br />

niezamieszkałego, niewielkiego gródka refugialnego (Członkowski 1969, s. 137).<br />

8 Źródłosłów ten być może wiązać należy z wróżeniem polegającym na odkopywaniu przez<br />

kapłanów z ziemi losów będących znakiem chtonicznego boga, podstawą rozstrzygania wątpliwych<br />

spraw czyli ‘radzeniem’ (Modzelewski 2004, s. 386-387).


Bibliografia<br />

Chudziak W.<br />

2003 Wczesnośredniowieczna przestrzeń sakralna in Culmine na Pomorzu Nadwiślańskim, (w:)<br />

Mons Sancti Laurentii, t.1, Toruń.<br />

2005 Z badań nad funkcją społeczną sierpów na ziemiach słowiańskich we wczesnym średniowieczu,<br />

Archaeologia Historica Polona, t.15/2, s. 201-219.<br />

Chudziak W., Kaźmierczak R., Niegowski J.<br />

2006 Sprawozdanie z badań archeologicznych przeprowadzonych w Żółtym, pow. Drawsko Pomorskie;<br />

Stare Borne, pow. Koszalin; Parsęcko, Rakowo pow. Szczecinek w 2005 r., maszynopis<br />

w Instytucie Archeologii UMK w Toruniu<br />

Członkowski D.<br />

1969 Sprawozdanie z ratowniczych badań wykopaliskowych grodziska nad Radwią, Stare Borne,<br />

pow. Koszalin, stanowisko 1, w latach 1967 i 1968, (w:) Sprawozdania z badań archeologicznych<br />

prowadzonych na terenie woj. koszalińskiego w latach 1967-1968, red. F. J. Lachowicz, Koszalin,<br />

s. 130-141.<br />

Domański G.<br />

2002 Ślęża w pradziejach i średniowieczu, Wrocław.<br />

Eliade M.<br />

2000 Traktat o historii religii, Warszawa.<br />

Filipowiak W.<br />

1988 Źródła archeozoologiczne i onomastyczne w problematyce kultowej Pomorza Zachodniego, (w:)<br />

Myśl przez pryzmat rzeczy. Możliwości poznania kultury duchowej poprzez jej materialne przejawy,<br />

Z. Kobyliński, B. Lichy, P. Urbańczyk (red.), Warszawa, s. 88-96<br />

1993 Słowiańskie wierzenia pogańskie u ujścia Odry, (w:) Wierzenia przedchrześcijańskie na ziemiach<br />

polskich, M. Kwapiński, H. Paner (red.) Gdańsk, s. 19-46.<br />

Gackowski J.<br />

1993 Historia i stan badań osad „palowych” na Pomorzu, Acta Universitatis Nicolai Copernici,<br />

Archeologia, t. 21, s. 69-85.<br />

Kowalik A.<br />

2004 Kosmologia dawnych Słowian. Prolegomena do teologii politycznej dawnych Słowian, Kraków.<br />

Makiewicz T., Prinke A.<br />

1981 Teoretyczne możliwości identyfikacji miejsc sakralnych, Przegląd Archeologiczny, t. 29,<br />

s. 57-83.<br />

Modzelewski K.<br />

2004 Barbarzyńska Europa, Warszawa.<br />

Olczak J., Siuchniński K.<br />

1966 Źródła archeologiczne do studiów nad wczesnośredniowiecznym osadnictwem grodowym na<br />

terenie woj. koszalińskiego, t. 1, Poznań.<br />

269


270<br />

1968 Źródła archeologiczne do studiów nad wczesnośredniowiecznym osadnictwem grodowym na<br />

terenie woj. koszalińskiego, t. 2, Poznań.<br />

Słupecki L.<br />

1995 Problem słowiańskich świątyń, Slavia Antiqua, t. 35, s. 47-67.<br />

2000 Sanktuaria w świecie natury u Słowian i Germanów. Święte gaje i ich bogowie, Człowiek,<br />

sacrum, środowisko. Miejsca kultu we wczesnym średniowieczu, Spotkania Bytomskie IV,<br />

red. S. Moździoch, Wrocław, s. 39-47.<br />

Ważny T.<br />

2004 Analiza dendrochronologiczna drewna z Żółtego (maszynopis w Instytucie Archeologii<br />

UMK) Toruń<br />

2005 Analiza dendrochronologiczna drewna ze Starego Bornego (maszynopis w Instytucie Archeologii<br />

UMK) Toruń<br />

Wilke G.<br />

1999 Unterwasserarchäologie in polnischen Flüssen und Seen. Teil 2. Brücken, Skyllis, Zeitschrift<br />

für Unterwasserarchäologie, r. 2, z. 1, s. 46-57.


Krz ysztof Jaworski<br />

Grodzisko z przełomu IX-X wieku<br />

w Gilowie na Przedgórzu Sudeckim.<br />

Problemy badawcze i metodologiczne<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Wprowadzenie<br />

Wczesnośredniowieczne grodzisko w Gilowie (pow. dzierżoniowski) położone jest ok.<br />

2,5 km na zachód od Niemczy, w paśmie Wzgórz Niemczańskich, stanowiących mezo-<br />

region Przedgórza Sudeckiego. Obiekt ten, w starszej literaturze określany jako „Tatarska<br />

Przełęcz”, „Tatarski Okop” lub „Tatarska Dolina”, jest największym zachowanym<br />

do dzisiaj dolnośląskim grodziskiem wczesnośredniowiecznym, mającym ok.<br />

4,5 ha powierzchni (zbliżone swoim obszarem grodzisko na Górze Zwycięstwa koło wsi<br />

Graniczna koło Strzegomia, zostało na początku lat 70. minionego stulecia całkowicie<br />

zniszczone podczas eksploatacji budującego to wzniesienie złoża granitu). Gród w Gilowie<br />

założony został na rozległym, miejscami skalistym wyniesieniu (281 m n.p.m.),<br />

otoczonym z trzech stron głęboką przełomową doliną Piekielnego Potoku, lewobrzeżnego<br />

dopływu Ślęzy. Założenie składa się z otoczonego wałami grodu właściwego i obszernego,<br />

również ufortyfikowanego, podgrodzia.<br />

Grodzisko w Gilowie znane było archeologom niemieckim, którzy jednak nie prowadzili<br />

na nim żadnych prac wykopaliskowych. Duża powierzchnia obiektu skłaniała<br />

ich do zaliczenia go do śląskich pradziejowych grodów ludności kultury łużyckiej.<br />

Dopiero badania wykopaliskowe przeprowadzone przez Józefa Kaźmierczyka w latach<br />

1958 i 1962 wykazały wczesnośredniowieczną metrykę obiektu, jednocześnie wykluczyły<br />

jakikolwiek wcześniejszy, pradziejowy epizod w jego funkcjonowaniu.<br />

Późniejsze badania wykopaliskowe prowadzone w Gilowie (prace J. Kaźmierczyka<br />

w latach 1980-1983 i Krzysztofa Jaworskiego, realizowane – z przerwami – od 1988 do<br />

2005 r.) pozwoliły na jeszcze bardziej szczegółowe określenie chronologii grodu, który<br />

funkcjonował od ostatniej dekady IX w., po drugą dekadę X stulecia. W toku tych<br />

badań rozpoznano tamtejsze bardzo zróżnicowane konstrukcje obronne, bramy grodowe<br />

oraz zabudowę wnętrza założenia. Badania w Gilowie dostarczyły też niezmiernie<br />

bogatego materiału ruchomego, mającego odmienny charakter od inwentarzy odkrywanych<br />

na innych, podobnie datowanych, dolnośląskich stanowiskach. Duża liczba zabytków<br />

metalowych nosi silne wielkomorawskie piętno (elementy uzbrojenia, ozdoby,<br />

narzędzia), cechy południowe widoczne są również w gilowskiej ceramice naczyniowej<br />

(cechy zarówno formalne, jak i technologiczne), a nawet w grupie zabytków wykonywanych<br />

z surowców skalnych (przęśliki, kamienie żarnowe). Ponieważ wielkość gilowskiego<br />

założenia obronnego oraz charakter tamtejszych konstrukcji obronnych (obecność<br />

271


272<br />

kamiennych oblicówek i szczegóły konstrukcji bram grodowych) także znajdują wiele<br />

analogii na Morawach i w Czechach, można przypuszczać, że gród w Gilowie założony<br />

został w końcu IX w. przez przybyłą z terenu Wielkich Moraw drużynę zbrojną ewentualnie<br />

przez rodzimą ludność śląską, zmuszoną do realizacji tej olbrzymiej inwestycji<br />

przez obcych przybyszów.<br />

Podczas badań obiektu w Gilowie i podczas studiów nad zabytkami pochodzącymi<br />

z grodziska posiłkowano się głównie literaturą opracowaną przez archeologów czeskich<br />

i słowackich. Ze względu na fakt, że analogiczne do gilowskich konstrukcje obronne są<br />

na terenie ziem polskich poza Śląskiem praktycznie nieznane, nie ma w związku z tym<br />

na ich temat wielu publikacji (Dzieduszycka 1977), można uznać pierwszego badacza<br />

obiektu w Gilowie Józefa Kaźmierczyka za prekursora polskich badań na grodziskach<br />

zawierających kamienne oblicówki wałów. Uczony ten prowadził również badania na<br />

kilku innych dolnośląskich grodach otoczonych wałami wzmacnianymi kamiennym<br />

licem (m.in. Niemcza, Dobromierz, Bazaltowa Góra koło Strzegomia; Kaźmierczyk<br />

1978, 1983). Opracowane przez niego metody prowadzenia badań na tego typu obiektach,<br />

opierające się na zasadzie, że aby rozpoznać konstrukcję wałów grodu, należy<br />

przeciąć je nie w jednym, lecz w kilku miejscach i jednocześnie w pobliżu tych przecięć<br />

odsłonić na jakimś nieco dłuższym odcinku ścianę wału, zostały przejęte przez innych<br />

badaczy dolnośląskich grodzisk z kamiennymi umocnieniami (Śledzik-Kamińska 1988,<br />

s. 107, Moździoch 1984, s. 180 n. Jaworski 1998; 2005, Jaworski, Paternoga 2001;<br />

2002).<br />

Datowanie obiektu<br />

W pierwszym sezonie badań wykopaliskowych na grodzisku w Gilowie (1958 r.) wstępnie<br />

określono chronologię występującego na tym stanowisku materiału ceramicznego na<br />

IX-XI w. ( Hołubowicz, Kaźmierczyk 1963, s. 314). Autorzy badań opierali swoją propozycję<br />

datacji obiektu na analogiach ceramicznych z terenu Śląska Opolskiego (Opole,<br />

Ligota Pruszkowska, pow. Opole, Babice, pow. Racibórz) oraz z pobliskiej Niemczy,<br />

gdzie podobna ceramika występowała w nawarstwieniach kulturowych, związanych<br />

z konstrukcjami obronnymi, datowanymi na IX w. Nieco później uściślono moment powstania<br />

i czas użytkowania grodu na IX w., uzasadniając to analogiami z Niemczy oraz<br />

z „terenu Czech” (Kaźmierczyk 1964, s. 252). Zauważono też występującą na wtórnym<br />

złożu ceramikę datowaną na X-XI w., którą powiązano z domniemanym krótkotrwałym<br />

epizodem w dziejach stanowiska, jakim mogło być wykorzystanie w 1017 r. opuszczonego<br />

grodu przez oblegające Niemczę niemieckie wojska cesarza Henryka II.<br />

Podejmując próby określenia chronologii stanowiska, dość długo nie zwracano uwagi<br />

na charakter konstrukcji tamtejszych urządzeń obronnych. W 1978 r. Józef Kaźmierczyk<br />

w artykule dotyczącym kamiennych elementów występujących w wałach śląskich<br />

grodów stwierdził, że „myśl zastosowania kamienia jako budulca w umocnieniach<br />

obronnych [na Śląsku – dop. K.J.] można wywodzić z ogólnego dorobku plemion zamieszkujących<br />

ziemie polskie” (Kaźmierczyk 1978, s. 46). Badacz ten nie dostrzegał<br />

jeszcze wówczas bliższych powiązań śląskich, w tym i gilowskich, konstrukcji obronnych<br />

z kamiennymi wałami występującymi na Morawach, w Czechach i na Łużycach.<br />

Zauważył wprawdzie, że do morawskich i czeskich umocnień grodowych nawiązują


Ryc. 1. Gilów,<br />

pow. Dzierżoniów.<br />

Późnokarolińskie<br />

elementy garnituru ostrogi<br />

(przewleczki i sprzączki).<br />

Rys. N. Lenkow.<br />

Wg K. Jaworskiego 2005,<br />

ryc. 144.<br />

Fig. 1. Gilów, Dzierżoniów<br />

district. Late-Caroling<br />

elements of a spur.<br />

Drawn by N. Lenkow.<br />

According to K. Jaworski<br />

2005, Fig. 144.<br />

„tylko mury i oblicówki niemczańskie”, lecz jego zdaniem było to najpewniej rezultatem<br />

wykorzystania budulca o „zbliżonej strukturze”. Po wznowieniu badań na grodzisku<br />

w Gilowie (1980, 1982-83) oraz przeprowadzeniu kompleksowych badań grodziska<br />

w Dobromierzu J. Kaźmierczyk zrewidował swoje wcześniejsze poglądy. W monografii<br />

tego ostatniego stanowiska przedstawił nową hipotezę, dotyczącą powstania w południowej<br />

części Dolnego Śląska kilkunastu grodów, w których obwarowaniach występują<br />

elementy kamienne. Jego zdaniem pojawienie się tych elementów związane było<br />

z napływającymi w 2. poł. IX stulecia z obszaru Państwa Wielkomorawskiego silnymi<br />

impulsami kulturowymi (Kaźmierczyk 1983, s. 240). Dlatego też niedługo później, bo<br />

w 1985 r., uściślił wraz z Karolem Bykowskim i Ireną Lasak chronologię grodu w Gilowie<br />

(nie wskazując jednak źródeł, na których oparto tę propozycję), wiążąc ten gród „ze<br />

schyłkowym okresem istnienia Rzeszy Wielkomorawskiej i początkami przynależności<br />

tej części Śląska do Czech w X w.” (Bykowski, Kaźmierczyk, Lasak 1985, s. 47).<br />

Trzeci etap badań grodziska w Gilowie, realizowany przez Krzysztofa Jaworskiego<br />

z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego od 1988 r. do chwili obecnej<br />

(w badaniach prowadzonych od 1988 do 2005 r. współuczestniczyli także mgr Aleksandra<br />

Pankiewicz, mgr Marcin Paternoga oraz dr Paweł Rzeźnik z Instytutu Archeologii<br />

UWr), ukierunkowany został na zrekonstruowanie topografii dawnego wnętrza grodu.<br />

Większe niż poprzednio zainteresowanie tą częścią grodziska zaowocowało odkryciem<br />

długiej serii wyrobów o południowej proweniencji. Wśród tych zabytków znajdują<br />

się również tzw. niezależne wyznaczniki chronologiczne, wśród których przeważają<br />

273


274<br />

Ryc. 2. Gilów,<br />

pow. Dzierżoniów. Zabytki<br />

wielkomorawskie z grodziska:<br />

a, i – gombiki brązowe, b-e,<br />

l – żelazne okucia rzemienia<br />

(elementy garnituru ostrogi),<br />

f-h – fragmenty ostróg<br />

o zaczepach płytkowonitowych,<br />

j – żelazny nóż<br />

składany z ażurową okładziną<br />

(tzw. brzytwa), k – lunula<br />

ołowiana. Ryc. N. Lenkow.<br />

Wg K. Jaworskiego 2005,<br />

ryc. 145.<br />

Fig. 2. Gilów. Relics from<br />

Great Moravia region<br />

discovered in the hill fort:<br />

a, i – bronze buttons so<br />

called “gombik”, b-e, l – iron<br />

fittings of a strap (elements<br />

of a spur), f-h – fragments<br />

of spurs, j – iron knife with<br />

openwork lining (so called<br />

“razor”), k – lead lunulla.<br />

Drawn by N. Lenkow.<br />

According to K. Jaworski<br />

2005, Fig. 145.<br />

zabytki w typie późnokarolińskim, napływającymi na obszar południowej Polski z kręgu<br />

kultury wielkomorawskiej (Wachowski 1994, s. 130; 1997, s. 45 n., Poleski 1993/<br />

1994, s. 241; 2000, s. 425, Jaworski 1997, s. 115; 2001, s. 199 n.; 2001A, s. 109 n.).<br />

Obecnie zbiór odkrytych w Gilowie przedmiotów, które określić można jako wielkomorawskie<br />

w typie późnokarolińskim, składa się z blisko dwudziestu pozycji. Są to<br />

fragmenty ostróg płytkowo-nitowych, elementy garnituru ostrogi oraz tzw. brzytwy<br />

(noże składane). Liczący już 11 egzemplarzy zbiór przewleczek późnokarolińskich<br />

(ryc. 1 a, d, e, g-k), stanowiących element garnituru ostrogi jest najliczniejszym zespołem<br />

tych przedmiotów znanym z terenu Polski, pomijając zaś czeskie, morawskie<br />

i słowackie stanowiska sepulkralne, nie ma sobie równych w całej Europie Środkowej.<br />

Oprócz zabytków w typie późnokarolińskim, wśród odkrywanych w Gilowie przedmiotów<br />

znajdowały się inne, których datowanie na ostatnie dekady IX i sam początek<br />

X w. nie może budzić większych wątpliwości. Są to w większości zabytki, dla których<br />

liczne analogie spotyka się na obszarze byłej Czechosłowacji, na stanowiskach wielkomorawskich<br />

(ostrogi, brązowe gombiki, ołowiana lunula, tzw. noże do obróbki drewna,<br />

żelazne noże składane, nóż winiarski, żelazne zakończenia rzemieni; ryc. 2).<br />

Ceramika z grodziska w Gilowie opracowana została przez Pawła Rzeźnika (Jaworski,<br />

Rzeźnik 1994, s. 309 n., Rzeźnik 1997, s. 127 n.) oraz Aleksandrę Pankiewicz


Ryc. 3. Gilów,<br />

pow. Dzierżoniów. Naczynia<br />

flaszowate z grodziska:<br />

a – bud. 1/99, b, c – warstwa<br />

kulturowa, wykop I/1998-<br />

2002. Wg A. Pankiewicz,<br />

2005, ryc. 1.<br />

Fig. 3. Gilów. Bottle-shaped<br />

vessel from the hill fort:<br />

a – building 1/99, b, c<br />

– cultural layer, trench<br />

I/1998-2002. According to<br />

A. Pankiewicz, 2005, Fig. 1.<br />

(Pankiewicz 2005, s. 375 n.). P. Rzeźnik zwraca uwagę na dużą liczbę ułamków naczyń<br />

wykonanych przy zastosowaniu silnie profilującego obtaczania, którego efektem były<br />

subtelne listwy plastyczne, znajdujące się w górnej partii brzuśców tak wytwarzanych<br />

naczyń. Obecność w Gilowie tej grupy naczyń P. Rzeźnik uważa za wynik oddziaływań<br />

„jednego z południowych nurtów rozwojowych garncarstwa, znanego wprawdzie<br />

z południowych Moraw, lecz charakterystycznego przede wszystkim dla wschodnich<br />

Czech” (Rzeźnik 1997, s. 129), a przez badaczy czeskich i morawskich określanego jako<br />

ceramika w typie dolnověstonickim (Turek 1973, s. 291) lub jako ceramika profilowana<br />

w górnej części (Dostál 1966, s. 81, Měřínský 1991, s. 168 n.). Reprezentujące ten nurt<br />

wytwórczości garncarskiej materiały wschodnioczeskie datowane są na ostatnią dekadę<br />

IX w. i przede wszystkim na 1. poł. X stulecia.<br />

W materiałach ceramicznych z Gilowa, oprócz wyraźnych cech technologicznych<br />

(silne profilujące obtaczanie), występują również liczne odniesienia formalne do ceramiki<br />

morawskiej i wschodnioczeskiej końca IX i początku X w. Najbardziej reprezentatywnymi<br />

spośród nich zdają się garnek o esowatym profilu, zdobiony motywem<br />

dwóch falistych pasm, wykonanych grzebykiem w górnej części brzuśca (Kaźmierczyk<br />

1964, ryc. 7:1), mający liczne analogie na stanowiskach południowomorawskich z 2. poł.<br />

IX w. i niedawno odkryte naczynie flaszowate (ryc. 3), znajdujące swoje odpowiedniki<br />

nie tylko na Morawach, ale także i na stanowiskach z 1 poł. X w. położonych w Czechach<br />

Wschodnich (Pankiewicz 2005, s. 375 n., ryc. 1, 2).<br />

Na grodzisku w Gilowie odkryto też największą jak dotąd, znaną z terenów Polski,<br />

liczbę znaków garncarskich, datowanych na koniec IX-początek X w. Dotychczas znaleziono<br />

tam ok. 50 fragmentów den naczyń z odciskami znaków (ryc. 4). Moment pojawienia<br />

się znaku garncarskiego w Gilowie, a w mniejszym niewątpliwie stopniu jeszcze<br />

na kilku innych współczesnych obiektach (Mionów na Płaskowyżu Głubczyckim, Dobromierz<br />

na Pogórzu Wałbrzyskim), o kilkadziesiąt lat wyprzedza czas upowszechnienia<br />

się tych elementów w innych częściach Polski. Południowe inspiracje występowania<br />

275


276<br />

Ryc. 4. Gilów, pow. Dzierżoniów.<br />

Znaki garncarskie z den naczyń.<br />

Wg K. Jaworskiego, J. Kaźmierczyka<br />

1990, P. Rzeźnika 1997.<br />

Fig. 4. Gilów. Potter’s marks from the<br />

vessels’ bottoms. According to<br />

K. Jaworski, J. Kaźmierczyk 1990,<br />

P. Rzeźnik 1997.<br />

znaków garncarskich na gilowskiej ceramice<br />

z końca IX-początku X w. zdają się nie podlegać<br />

dyskusji (Rzeźnik 1997, s. 129, Jaworski 2001,<br />

s. 196).<br />

Odkryte dotychczas w Gilowie zabytki ruchome<br />

pozwalają na dokładne określenie ram funkcjonowania<br />

tamtejszego grodu. Obiekt ten powstał<br />

w samym końcu IX w., prawdopodobnie<br />

w ostatniej dekadzie tego stulecia, i użytkowany<br />

był nie dłużej niż kilkanaście-dwadzieścia kilka lat.<br />

Nie ma żadnych przesłanek, aby sądzić, że obiekt<br />

ten był zamieszkany jeszcze w latach 20. X w.<br />

Na krótkotrwały okres istnienia grodu wskazuje<br />

też tamtejsza zabudowa oraz charakter występujących<br />

tam konstrukcji obronnych. Nie odkryto dotychczas<br />

nakładania się na siebie zarysów budynków<br />

i innych obiektów nieruchomych, co wskazywałoby<br />

na dłuższe zasiedlenie grodu. Nie zaobserwowano<br />

też śladów większych napraw wałów<br />

i przebudów tamtejszych konstrukcji obronnych<br />

– wałów i bram grodowych. Gród w Gilowie traktować<br />

należy zatem jako założenie jednofazowe<br />

i krótko użytkowane.<br />

Chronologia grodziska w Gilowie, wypracowana<br />

na podstawie analizy źródeł archeologicznych,<br />

została potwierdzona wykonanymi przez prof. Marka Krąpca analizami dendrochronologicznymi<br />

próbek odkrytego tam drewna dębowego. Dwie próbki zwęglonego drewna,<br />

odkrytego w jednej z gilowskich półziemianek, okazały się resztkami drzew ściętych<br />

w latach 90. IX w., prawdopodobnie w 896 r.<br />

Konstrukcje obronne Gilowa i metody ich badań<br />

Cechą charakterystyczną grodziska w Gilowie jest występowanie na nim różnych typów<br />

umocnień, współwystępujących ze sobą przez cały okres funkcjonowania grodu.<br />

W toku dotychczasowych badań stanowiska dokonano obserwacji konstrukcji tamtejszych<br />

umocnień w pięciu przekopach przez wały, uzyskując pełne ich profile. Odsłonięto<br />

także, na długości sięgającej w sumie niemal 80 m, wewnętrzny skłon wału, na którym<br />

widoczne były szczegóły jego konstrukcji.<br />

Na grodzisku w Gilowie wyróżniono dotychczas pięć rodzajów konstrukcji wałów<br />

oraz trzy bramy o różnej formie (ryc. 5). Wśród wałów wyróżnione zostały: a) wał<br />

z gliniano-ziemnym jądrem i kamiennymi oblicówkami (zewnętrzną i wewnętrzną), posadowiony<br />

na drewnianej konstrukcji rusztowej (ramie); b) wał wzniesiony w konstrukcji<br />

skrzyniowej wzmocniony oblicówką (zewnętrzną i wewnętrzną), pozbawiony drewnianej<br />

ramy, c) wał kamienno-drewniano-ziemny zbudowany w postaci dostawianych<br />

do siebie prostopadłościennych skrzyń kamiennych wypełnionych ziemią i zwietrzeliną


Ryc. 5. Gilów, pow. Dzierżoniów.<br />

Plan grodziska z zaznaczonymi<br />

przekopami przez wał i rozpoznanymi<br />

konstrukcjami obronnymi i obiektami<br />

nieruchomymi (a-e – rozpoznane<br />

w Gilowie rodzaje konstrukcji wałów).<br />

Wg K. Jaworskiego 2005, ryc. 47.<br />

Fig. 5. Gilów. Plan of the hill fort<br />

with marked trenches through the<br />

embankment and documented<br />

defensive constructions and<br />

features (a-e – recognized types of<br />

embankments). According to<br />

K. Jaworski 2005, Fig. 47.<br />

skalną, d) mur kamienny zbudowany z podłużnych łamanych bloków skalnych łączonych<br />

gliną, e) wał drewniano-ziemny pozbawiony oblicówek kamiennych. W pobliżu<br />

bram grodowych wały odmian a oraz c zawierały jeszcze dodatkową warstwę oblicówki,<br />

przylegającej bezpośrednio do lica wału (bermę).<br />

a. Wał z gliniano-ziemnym jądrem i kamiennymi oblicówkami (zewnętrzną i wewnętrzną),<br />

posadowiony na drewnianej konstrukcji rusztowej (ramie). Konstrukcję taką<br />

rozpoznano w Gilowie w trzech przekopach przez umocnienia grodowe. Wystąpiła<br />

ona w dwóch miejscach na podgrodziu (w południowo-wschodniej i zachodniej części<br />

podgrodzia, rozdzielone odcinkami wałów wzniesionych w innych konstrukcjach) oraz<br />

w wale oddzielającym gród właściwy od podgrodzia, bezpośrednio w sąsiedztwie bramy<br />

łączącej obydwa człony grodu.<br />

b. Wał wzniesiony w konstrukcji skrzyniowej wzmocniony oblicówką (zewnętrzną<br />

i wewnętrzną) pozbawiony drewnianej ramy. Konstrukcja rozpoznana została<br />

277


278<br />

w południowo-wschodniej części grodu właściwego, na profilu nowożytnego przecięcia<br />

przez wał powstałego przy wytyczaniu drogi leśnej. Przecięcie jest skośnie poprowadzone<br />

do linii wału. Zostało ono podczas badań nieco poszerzone (wykop X/2000-2002).<br />

Wał składa się z trzech elementów: zewnętrznej oblicówki kamiennej, wewnętrznego<br />

trzonu wału w postaci skrzyń drewnianych, wzmocnionych od strony zewnętrznej pionowo<br />

wbitymi słupami, zaś wypełnionych w swej dolnej części gliniastą ziemią, wyżej<br />

zaś płaskimi dużymi kamieniami, i wreszcie oblicówki wewnętrznej.<br />

c. Wał kamienno-drewniano-ziemny zbudowany z prostopadłościennych dostawianych<br />

do siebie skrzyń kamiennych, wypełnionych ziemią i zwietrzeliną skalną. Podczas<br />

prowadzonych dotąd badań grodziska w Gilowie odnotowano trzy odcinki wałów, które<br />

miały postać dostawionych do siebie kamiennych skrzyń, wypełnionych zwietrzeliną<br />

skalną i ziemią. Najbardziej czytelny przykład takiej konstrukcji wystąpił na podgrodziu,<br />

bezpośrednio przy bramie wiodącej z zewnątrz założenia grodowego na gród,<br />

dwa pozostałe w ten sposób zbudowane odcinki wałów odkryto na grodzie właściwym:<br />

w sąsiedztwie bramy nr 3, znajdującej się w północno-zachodniej części grodu, oraz na<br />

odsłoniętym skłonie wału, w zachodniej części grodu właściwego, gdzie zaobserwowano<br />

styk dwóch przylegających do siebie skrzyń kamiennych.<br />

d. Mur kamienny, zbudowany z podłużnych łamanych bloków skalnych łączonych<br />

gliną. Taką formę konstrukcji obronnych zaobserwowano w południowo-wschodniej<br />

części podgrodzia. Wał ma w tym miejscu postać szerokiego na 180 cm muru kamiennego<br />

(ryc. 6). Konstrukcja ta została posadowiona w niezbyt głębokim wykopie fundamentowym,<br />

zagłębionym w podłoże na ok. 15 cm. Wykop ten wyłożony został dużymi<br />

łamanymi kamieniami. Był to rodzaj fundamentu czy raczej podwaliny, na którym<br />

wzniesiono zasadniczy mur. Mur zbudowano z płaskich kamieni przesypanych gliną<br />

i zwietrzeliną skalną.<br />

e. Wał drewniano-ziemny pozbawiony oblicówek kamiennych. Konstrukcja ta wystąpiła<br />

w południowo-wschodniej części podgrodzia i dostawiona była od strony północnej<br />

do odcinka kamiennego muru odmiany c.<br />

Ryc. 6. Gilów,<br />

pow. Dzierżoniów.<br />

Wykop I/80-83. Mur<br />

kamienny. Widok od<br />

strony podgrodzia.<br />

Wg K. Jaworskiego 2005,<br />

ryc. 67.<br />

Fig. 6. Gilów. Trench<br />

I/80-83. Stone wall.<br />

View from the fortified<br />

settlement. According to<br />

K. Jaworski 2005,<br />

Fig. 67.


Ryc. 7. Gilów, pow. Dzierżoniów. Wykop I/80-83 (poszerzenie w 1994 r.). Widok<br />

od strony północno-wschodniej. Widoczne odsłonięcie 1 (po lewej stronie kadru),<br />

w którym odkryto styk dwóch różnych konstrukcji obronnych i odsłonięcie 2<br />

(po prawej), w którym wystąpił wewnętrzny skłon wału drewniano-ziemnego.<br />

Wg K. Jaworskiego 2005, ryc. 78.<br />

Fig. 7. Gilów. Trench I/80-83 (extension in 1994). View from the NE side. Uncovered<br />

place 1 (to the left), in which the joint of two different defensive constructions was<br />

discovered; uncovered place 2 (to the right) in which inner part of wooden-earth made<br />

embankment was found. According to K. Jaworski 2005, Fig. 78.<br />

W publikacjach dotyczących umocnień obronnych grodziska w Gilowie wielokrotnie<br />

zwracano uwagę na ich „mozaikowy” charakter (Bykowski, Kaźmierczyk 1985, s. 59<br />

n., Jaworski 2001, s. 187 n.). Obecność różnych konstrukcji wałów, zwłaszcza w obrębie<br />

podgrodzia, mogłaby wskazywać, że powstały one w różnych fazach użytkowania<br />

grodu (Jaworski, Kaźmierczyk 1990, s. 257). Wyżej już wykazano, że gród w Gilowie<br />

funkcjonował bardzo krótko, od ostatniej dekady IX w. po początek X stulecia. Dlatego<br />

też obecnie raczej sceptycznie należy się odnosić do kiedyś usprawiedliwionego poglądu,<br />

że obiekt ten, użytkowany przez wiele pokoleń, kilkakrotnie miał przebudowywane<br />

konstrukcje obronne podgrodzia, w wyniku czego powstał konglomerat umocnień<br />

wzniesionych w różnych technikach. Nie można natomiast wykluczyć, że w krótkim<br />

okresie funkcjonowania grodu – jedno- lub najwyżej dwupokoleniowym – mogły mieć<br />

miejsce różnego rodzaju doraźne naprawy obwarowań grodowych, np. uzupełnianie kamieniami<br />

uszkodzonej oblicówki czy też wypełnianie ubytków występujących na zewnętrznym<br />

stoku wału.<br />

Pozbawiony kamiennej oblicówki drewniano-ziemny wał (odmiana e), był w opracowaniach<br />

dotyczących grodziska w Gilowie postrzegany jako przykład naprawiania<br />

279


280<br />

Ryc. 8. Gilów,<br />

pow. Dzierżoniów.<br />

Wykop I/80-83,<br />

poszerzenie z 1994 r.<br />

Styk dwóch konstrukcji<br />

fortyfikacji grodowych:<br />

muru kamiennego i wału<br />

drewniano-ziemnego.<br />

Wg K. Jaworskiego 2005,<br />

ryc. 79.<br />

Fig. 8. Gilów. Trench<br />

I/80-83, extension<br />

in 1994. Joint of two<br />

fortification constructions<br />

– stone wall and woodenearth<br />

made embankment.<br />

According to K. Jaworski<br />

2005, Fig. 79.<br />

wału podgrodzia (Jaworski, Kaźmierczyk 1990, s. 257). Jego dość skromna forma,<br />

w porównaniu z sąsiednimi odcinkami umocnień, mogła wskazywać, że jest to doraźnie<br />

wzniesiona część umocnień, która zastąpiła zniszczony na tym odcinku wał kamienny<br />

(mur lub wał z oblicówkami). W celu ostatecznego zweryfikowania tego poglądu<br />

postanowiono znaleźć styk odcinków wałów wzniesionych w dwóch różnych konstrukcjach,<br />

technicznie najbardziej się od siebie różniących, czyli wału drewniano-ziemnego<br />

i kamiennego muru. Jako teren poszukiwań wybrano fragment umocnień leżący między<br />

dwoma przekopami przez wał (z badań w latach 1980-1983), w których wystąpiły te<br />

dwie odmienne konstrukcje (d i e). Przekopy przez wał oddalone były od siebie o 17,2 m.<br />

Nie oczyszczano całej wewnętrznej ściany wału, lecz wykonano trzy odsłonięcia w jej<br />

przebiegu (ryc. 7). Granicę pomiędzy murem a wałem drewniano-ziemnym stwierdzono<br />

w odsłonięciu 1, założonym bezpośrednio przy przekopie I, gdzie w latach 1980-<br />

-1983 odkryto mur kamienny (ryc. 8).<br />

Granica muru i wału drewniano-ziemnego jest ostro zarysowana, prostopadle do<br />

przebiegu wału. Po usunięciu kamieni luźno leżących na wewnętrznym skłonie wału<br />

i u jego podstawy, tworzących rozsypisko wału, odsłonięto długi na 1,8 m fragment<br />

kamiennego muru, pod względem konstrukcji taki sam, jak wcześniej już rozpoznany<br />

(Jaworski 1998, s. 465 n., ryc. 4-6). Do muru przylegał długi na 0,5 m odcinek wału,<br />

zupełnie pozbawiony kamieni. Jest to już fragment sąsiedniego wału, wzniesionego<br />

w konstrukcji drewniano-ziemnej.<br />

W celu upewnienia się, czy dostrzeżona granica stanowi rzeczywiście styk odcinków<br />

konstrukcji obronnych podgrodzia, wzniesionych w dwóch różnych technikach, wykonano<br />

dwa kolejne odsłonięcia w wewnętrznym skłonie wału, w tej jego części, która po<br />

odkryciu styku „powinna być” pozbawiona kamieni. W obydwu przypadkach stwierdzono<br />

występowanie wyłącznie konstrukcji drewniano-ziemnej. W jednym z odsłonięć<br />

dostrzeżono zwęglone resztki drewnianej obudowy wewnętrznego skłonu wału. Są to<br />

relikty przynajmniej 4 poziomo leżących jedna nad drugą belek lub dranic, grubych do<br />

6 cm i zachowanych na długości od 18 do 52 cm. Nie zanotowano w tej sondzie żadnych


konstrukcji kamiennych. Wprawdzie w dolnej i środkowej partii wystąpiło kilka połupanych<br />

bloczków skalnych, lecz nie tworzą one zwartych ciągów lub innych logicznych układów.<br />

W kolejnym odsłonięciu odczyszczono skłon drewniano-ziemnego wału, na którym<br />

zalegały nieregularnie łamane bloki kamienne, niemające jednak postaci zwartego<br />

kamiennego płaszcza. Nie są one też w inny sposób konstrukcyjnie powiązane z wałem,<br />

np. przez wkopanie, ustawienie na sztorc itp.<br />

W świetle uzyskanych podczas tych badań danych ustalono, że występujące w tej<br />

części podgrodzia dwa różne sposoby budowy wałów są sobie współczesne. Brakowało<br />

bowiem jakichkolwiek śladów wskazujących na naprawę wałów, celowych wyburzeń<br />

i innych ingerencji w konstrukcję umocnień.<br />

W dyskusji nad chronologicznymi relacjami między obydwiema zastosowanymi<br />

technikami wznoszenia wałów ważną przesłankę stanowi też charakter przyległej strefy<br />

zabudowy przywalnej, a ściślej stan zachowania odkrytego w 1982 r. budynku nr 5,<br />

sąsiadującego ze stykiem dwóch konstrukcji wału. Obiekt zachowany jest w niemal pełnym<br />

zarysie, uszkodzone zostały przez późniejszą zabudowę wziemną tylko jego partie<br />

oddalone od wału, nieistotne dla obecnych rozważań. Wzniesiony w konstrukcji zrębowej<br />

budynek nr 5 miał 9,7 m długości (północ-południe), zaś swą szerokością (2,7 m)<br />

wypełniał znaczną część rynny przywalnej. Ściana zachodnia tego budynku zachowała<br />

się na całej swojej długości. Budynek pochodzi z czasów założenia grodu, o czym<br />

przekonuje jego inwentarz – materiał ceramiczny nieodbiegający od poznanego obrazu<br />

ceramiki gilowskiej, a także zabytki żelazne (m.in. znaleziono tam przewleczkę późnokarolińską<br />

od garnituru ostrogi).<br />

Stan zachowania obiektu wskazuje, że w jego najbliższym sąsiedztwie raczej na pewno<br />

nie były prowadzone prace naprawcze wału ani tym bardziej generalna przebudowa.<br />

Jest bowiem mało prawdopodobne, aby prace budowlane przy elemencie tak istotnym<br />

dla funkcjonowania grodu, jak umocnienia obronne, mogły być realizowane bez<br />

uszczerbku dla przylegającej do nich zabudowy. Prace przy dostarczaniu materiału do<br />

wznoszenia fortyfikacji, być może konieczność ustawienia jakichś rusztowań musiałyby<br />

z pewnością mieć wpływ na kształt przyległej zabudowy. Podczas prac wykopaliskowych<br />

nie zauważono jednak żadnych uszkodzeń ścian budynków sąsiadujących z wałem,<br />

nie tylko w budynku nr 5, ale również w pobliskich domach nr 2-4 i 6-8.<br />

Badania urządzeń obronnych grodziska w Gilowie wykazały zatem, że gród ten,<br />

składający się z grodu właściwego i rozległego podgrodzia, jest założeniem jednofazowym.<br />

Zróżnicowane konstrukcyjnie odcinki wałów przebadane na grodzie właściwym,<br />

w miejscach styku wałów grodu właściwego i podgrodzia, a także w obrębie samego<br />

podgrodzia, gdzie wystąpiło najwięcej odmian konstrukcyjnych wałów, powstały w tym<br />

samym czasie, najprawdopodobniej w ostatniej dekadzie X w. Podczas krótkiego okresu<br />

użytkowania grodu nie nastąpiły żadne poważne prace naprawcze lub przebudowy<br />

jego umocnień. Zagładę grodu spowodował pożar, który strawił prawie cały jego obwód<br />

warowny i pas przyległej do wału zabudowy oraz obiekty nieruchome, znajdujące się<br />

w centralnej części podgrodzia i grodu właściwego. Problem czy pożar nastąpił jeszcze<br />

w momencie zasiedlenia grodu, czy objął już opuszczony przez mieszkańców obiekt<br />

pozostaje jak dotąd nierozstrzygnięty, chociaż autor tych słów przychyla się raczej do<br />

drugiej ewentualności.<br />

281


282<br />

Metody specjalistyczne – wybrane przykłady<br />

Zabytki ruchome, pozyskiwane podczas badań grodziska w Gilowie, przekazywane<br />

były, praktycznie po każdym sezonie wykopaliskowym, analizom specjalistycznym.<br />

Dotychczas przeprowadzano m.in. analizy metaloznawcze, dokonywane przez Wydział<br />

Politechniki Wrocławskiej i Marcina Biborskiego z Instytutu Archeologii Uniwersytetu<br />

Jagiellońskiego, badania archeobotaniczne (prof. Zenon Kosina z Instytutu<br />

Biologii Uniwersytetu Wrocławskiego), badania archeozoologiczne (prof. Wanda<br />

Chrzanowska z Zakładu Anatomii Zwierząt Instytutu Weterynarii Akademii Rolniczej<br />

we Wrocławiu), analizy technologiczne ceramiki (mgr Marcin Biborski z Uniwersytetu<br />

Jagiellońskiego, mgr inż. Henryk Stoksik z Wydziału Ceramiki Akademii Sztuk<br />

Pięknych we Wrocławiu; wyniki tych analiz opracowywane są obecnie przez dr. Pawła<br />

Rzeźnika i mgr Aleksandrę Pankiewicz z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego)<br />

oraz analizy petrograficzne zabytków wykonywanych z surowców skalnych<br />

(dr Agnieszka Wójcik z Instytutu Geologicznego Uniwersytetu Wrocławskiego i mgr<br />

Ilona Jaworska z Muzeum Okręgowego w Wałbrzychu).<br />

W niniejszym tekście nie sposób przedstawić założeń metodycznych i wyników wyszczególnionych<br />

powyżej analiz. Przedstawić natomiast można te najbardziej spektakularne,<br />

które pozwoliły nieco inaczej spojrzeć na kilka zabytków, wydawałoby się dobrze<br />

już „rozpoznanych” przez archeologów. To nowe spojrzenie dotyczy wykonanego w stylu<br />

późnoawarskim brązowego okucia zakończenia pasa, fragmentu ozdoby metalowej<br />

oraz ceramicznego tygielka.<br />

Jednym z cenniejszych znalezisk na grodzisku gilowskim jest brązowe okucie pasa<br />

w stylu późnoawarskim (ryc. 9), znalezione w warstwie kulturowej, bezpośrednio<br />

przy jednym z budynków założonych w sąsiedztwie wału (Jaworski, Paternoga 2002,<br />

ryc. 1:7, Jaworski 2005, s. 82, ryc. 26 c). Przedmiot zdobiony motywem roślinnym<br />

w postaci pojedynczej wici o dwóch zwojach znajduje w Europie Środkowej wiele analogii<br />

formalnych i stylistycznych, datowanych dość precyzyjnie na trzy ostatnie dekady<br />

VIII stulecia (Zoll-Adamikowa 1990, s. 362), jest zatem starszy od ustalonej dokładnie<br />

chronologii stanowiska. Zabytek z Gilowa różni się jednak od innych podobnych<br />

zakończeń istotnym szczegółem technologicznym, na który zwrócił uwagę M. Biborski<br />

(Instytut Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego) podczas prac nad konserwacją<br />

okucia. Półfabrykat przedmiotu w postaci językowatej płytki został odlany, natomiast<br />

ornament nacięto na jej górnej powierzchni ostrym narzędziem tnącym (profil nacięcia<br />

w kształcie litery V). Różni to zdecydowanie zabytek ten od odlewanych od razu<br />

w postaci finalnej okuć powstałych w kręgu awarskim. Najbliższym okuciem, tak pod<br />

względem technologicznym, jak też geograficznym, dla zabytku z Gilowa wydaje się<br />

egzemplarz z Dobrzenia Małego na Śląsku Opolskim (Kosmala, Tomczak 1987, s. 223,<br />

ryc. 1). Odkrywcy zabytku określili go wprawdzie jako „okucie lite, wykonane techniką<br />

odlewania z brązu”, jednak szczegóły przedstawione w zaprezentowanym przez nich rysunku<br />

i zwłaszcza na znanych fotografiach zabytku (Wachowski 1997, fot. II na s. 114),<br />

zdają się wyraźnie wskazywać na wycinanie ornamentu w polu wcześniej przygotowanej<br />

płytki. Podobne cechy technologiczne można dostrzec także na okuciu z Ołomuńca<br />

na Morawach. Znalezisko gilowskie wskazuje, że może istnieć nowa grupa techniczna<br />

okuć w stylu późnoawarskim i jednocześnie każe poszukiwać dalszych analogii właśnie


dla tej grupy okuć. Nie można w związku z tym traktować,<br />

przynajmniej na obecnym etapie badań, tego zabytku<br />

jako „niezależnego wyznacznika chronologicznego” poziomu,<br />

w którym został znaleziony, tym bardziej że współwystępował<br />

on wyłącznie z typową dla grodziska ceramiką<br />

z końca IX-początku X w. Publikując po raz pierwszy okucie<br />

z Gilowa, skonstatowaliśmy, że okucie to „można (...)<br />

traktować jako przedmiot już w momencie jego depozycji<br />

zabytkowy, bo wówczas już około stuletni albo też okaz ten,<br />

nawiązujący stylistycznie do egzemplarzy późnoawarskich,<br />

powstał w IX stuleciu, w innym niż awarskie środowisku<br />

kulturowym” (Jaworski, Paternoga 2001, s. 287). Dzisiaj<br />

można chyba skłaniać się do drugiej z tych opcji. W przedwielkomorawskich<br />

Mikulčicach potwierdzona jest produkcja<br />

w 1. poł. IX w. przedmiotów nawiązujących stylistycznie<br />

do brązów późnoawarskich (Szymański 1995, s. 129).<br />

Kresu funkcjonowania tamtejszych warsztatów jak dotąd<br />

nie ustalono. Możliwe, że jednym z produktów mikulczyckiej<br />

pracowni jest właśnie okucie znalezione w Gilowie.<br />

Interesującym zabytkiem odkrytym z Gilowie jest<br />

Ryc. 9. Gilów, pow. Dzierżoniów.<br />

Wykop I/99. Brązowe zakończenie<br />

rzemienia w stylu późnoawarskim.<br />

Wg K. Jaworskiego 2005,<br />

ryc. 147 c.<br />

Fig. 9. Gilów. Trench I/99. Bronze<br />

fitting of a strap; late Avarian<br />

style. According to K. Jaworski<br />

2005, Fig. 147 c.<br />

fragment przedmiotu, prawdopodobnie część jakiejś ozdoby (Jaworski 2005, ryc. 147 g),<br />

wykonany z mającego srebrzystą barwę stopu miedzi, ołowiu i cyny (analizę chemiczną<br />

gilowskiego zabytku wykonał M. Biborski z Instytutu Archeologii UJ), w którym<br />

zawartość cyny przekracza 16%. Z takiego metalu, określanego jako brąz cynowo-ołowiowy,<br />

można było wytwarzać wyroby bardzo dobrej jakości, o gładkiej i nieporowatej<br />

powierzchni. Zabytki wykonane z podobnego stopu, nazywanego przez czeskich badaczy<br />

„białym metalem” i zawierającego do 20% cyny, odkryto na wielkomorawskim<br />

cmentarzysku w Starym Městě (Hrubý 1965, s. 333 n.). V. Hrubý przypuszcza, że niektóre<br />

cechy tego metalu mogły być korzystniejsze niż „tradycyjnego” brązu, zawierającego<br />

zwykle 6-9% cyny. Przedmioty wykonane z białego metalu były np. bardziej odporne<br />

na utlenianie, przez co dłużej zachowywały srebrzystobiałą barwę i jednocześnie<br />

były bardziej odporne na uszkodzenia mechaniczne niż stosunkowo szybko śniedziejące<br />

wyroby z brązu. Brak szczegółowych analiz chemicznych zabytków ze stanowisk<br />

morawskich nie pozwala, przynajmniej na razie, jednoznacznie powiązać przedmiotu<br />

z Gilowa, wykonanego z brązu cynowo-ołowiowego, z odkrywanymi na Morawach<br />

wyrobami z białego metalu.<br />

Niewielki gliniany tygielek z ukruszonym uchwytem (ryc. 10) wskazuje na bliżej<br />

jeszcze nierozpoznaną działalność produkcyjną w gilowskim grodzie. Podobne zabytki,<br />

datowane zarówno na okres środkowogrodziskowy, czyli na pocz. IX–poł. X w., jak<br />

i na młodszy okres grodziskowy (poł. X-XI w.), znajdowane były na kilku stanowiskach<br />

morawskich i czeskich (m.in. Staré Město i Mikulčice na Morawach oraz z Budeč<br />

w Czechach). Do okazu gilowskiego najbardziej zbliżona pod względem formy jest seria<br />

tygli odkrytych w Mikulčicach oraz jeden z okazów z Budča (Klanica 1974, s. 75 n.,<br />

ryc. 23:1-8, 24:4,6, Váňa 1995, ryc. 88:6). Zabytki odkrywane w byłej Czechosłowacji<br />

283


284<br />

Ryc. 10. Gilów, pow. Dzierżoniów.<br />

Wykop I/99. Tygielek gliniany.<br />

Wg K. Jaworskiego 2005, ryc. 141.<br />

Fig. 10. Gilów. Trench I/99. Clay<br />

skillet. According to K. Jaworski<br />

2005, Fig. 141.<br />

zazwyczaj traktowane są jako tygle odlewnicze, związane z produkcją drobnych przedmiotów<br />

z metali kolorowych (Hrubý 1965, s. 332, Klanica 1974, s. 37 n.). Dotychczas<br />

nie opublikowano wyników badań fizykochemicznych morawskich i czeskich tygli, które<br />

– o ile były przeprowadzone – mogłyby wskazać na rzeczywiste pierwotne przeznaczenie<br />

tych przedmiotów.<br />

Tygielek odkryty w Gilowie został poddany badaniom specjalistycznym, przeprowadzonym<br />

przez M. Biborskiego. Analiza fizykochemiczna wewnętrznych ścianek zabytku<br />

wykazała, że z pewnością tygiel nie był wykorzystywany do produkcji przedmiotów<br />

z metali kolorowych. Występujące w wewnętrznej partii śladowe ilości srebra, miedzi,<br />

cyny i ołowiu jednoznacznie kwestionują związek zabytku z warsztatem odlewnika-metalurga.<br />

Wobec braku materiału porównawczego nie można na obecnym etapie badań<br />

powiązać zabytku z inną dziedziną wytwórczości, np. z produkcją wyrobów ze szkła.<br />

Badania petrograficzne zabytków wykonanych z surowców skalnych<br />

i wypływające z nich wnioski natury historycznej<br />

W zespole przedmiotów kamiennych, odkrytych na grodzisku w Gilowie, uderza stosunkowo<br />

duża liczba przęślików wykonanych nie z gliny, lecz z surowca skalnego. Szczegółowym<br />

badaniom petrograficznym poddano 6 przęślików kamiennych, które zostały<br />

odkryte do 1995 r. W kolejnych sezonach badawczych (1996-2002) odkryto dalszych<br />

9 podobnych zabytków. Zbiór kamiennych przęślików z Gilowa liczy zatem już 15 egzemplarzy,<br />

przy zaledwie 5 okazach ceramicznych. Tak duży procentowo udział przęślików<br />

kamiennych (75%) nie ma żadnego odpowiednika na innych polskich wczesnośredniowiecznych<br />

stanowiskach archeologicznych sprzed 2. poł. X w. Przęśliki kamienne<br />

liczniej pojawiają się w Polsce dopiero w początkach XI w. i później, gdy surowcem do<br />

ich produkcji były zarówno surowce skalne importowane ze wschodu (łupek wołyński<br />

z Owrucza), ale też pochodzące z lokalnych złóż, np. na wrocławskim Ostrowie Tumskim<br />

odkryto w nawarstwieniach datowanych na okres od przełomu X/XI w. po schyłek<br />

XII w. 99 przęślików kamiennych (wobec 430 glinianych), wśród których 59 zostało<br />

wykonanych z różowego łupku, pozostałe 40 z wapienia, mułowca i grafitu (Kaźmierczyk<br />

1990, s. 182). Grodzisko w Gilowie jest więc wśród stanowisk archeologicznych<br />

znajdujących się w granicach Polski obiektem wyjątkowym, w którym już w okresie plemiennym<br />

zdecydowanie dominują przęśliki kamienne.


Obszarem, na którym w IX i początku X w. obserwuje się znaczną przewagę przęślików<br />

kamiennych nad glinianymi, jest teren południowych Moraw. Opublikowana<br />

ostatnio monografia przęślików z Mikulčic nie pozostawia w tym względzie cienia wątpliwości.<br />

Wśród 2242 przęślików pochodzących z Mikulčic aż 80,78% zabytków stanowią<br />

egzemplarze kamienne (ponad 1800 sztuk; Marek, Kostelníková 1998, ryc. 7). Na<br />

37 przęślików z Břeclavia-Pohanska okazy kamienne tworzą nieco ponad połowę zbioru<br />

– 19 okazów (Dostál 1975, s. 219 n.). Znane są też z terenu Moraw wczesnośredniowieczne<br />

pracownie, w których produkowano przęśliki kamienne (Marešová 1977).<br />

Przęśliki wykonane z surowców skalnych, choć już nie w takiej liczbie, znane są również<br />

z obszaru południowo-zachodnich Czech, z rejonu Prachatic, gdzie na kilku wczesnośredniowiecznych<br />

stanowiskach z 2. poł. IX-1. poł. X w. wystąpiły przęśliki wykonane<br />

z miejscowego surowca – iłowca prachatickiego (Parkman 1995, s. 169 n.).<br />

Forma i wielkość przęślików odkrywanych w Gilowie wyraźnie nawiązuje do egzemplarzy<br />

morawskich. Wyróżnić można wśród nich dwie formy stylistyczne, z łukowatym<br />

profilem powierzchni bocznych oraz z profilem łamanym (facetowanym),<br />

w których tektonika bryły podkreślona jest przez mniej lub bardziej wyraźne dookolne<br />

krawędzie. Przęśliki z Gilowa wykonane były z surowców pozyskiwanych w dolnośląskiej<br />

części Sudetów i Przedgórza Sudeckiego, m.in. ze skały określanej przez geologów<br />

jako piroklastyk, którego rozpoznane złoże znajduje się w okolicy Wałbrzycha, a zatem<br />

w bezpośrednim sąsiedztwie stanowiska w Starym Książu, na którym znajdowano zabytki<br />

w typie wielkomorawskim (Jaworski 2001, s. 202, ryc. 16). Z przedstawianych tu<br />

spostrzeżeń można więc wnosić, że chociaż same gilowskie przęśliki z pewnością nie<br />

są importami z Południa, gdyż wykonano je z dolnośląskich surowców, to jednak idea<br />

użycia do ich produkcji surowca kamiennego jest ewidentnie obca, najprawdopodobniej<br />

mająca morawskie podłoże. Interesujące, że na terytorium golęszyckim, na którym różnorakie<br />

elementy morawskie są w materiale archeologicznym bardziej niż na Dolnym<br />

Śląsku uchwytne (bogate znaleziska przedmiotów metalowych z Chotěbuza-Podobory,<br />

ale też pojedyncze zabytki z Lubomi) znane są zaledwie 3 przęśliki kamienne (1 z Lubomi<br />

i 2 z Chotěbuza-Podobory; Foltyn 1998, s.176, 203, tabl. IX:3; Kouřil 1994, s. 158,<br />

ryc. 82:19) wobec przynajmniej 21 egzemplarzy glinianych. Wniosek, że w golęszyckiej<br />

części Górnego Śląska przęśliki kamienne były elementami wyraźnie kulturowo obcymi,<br />

natomiast w Gilowie mogły stanowić fragment rodzimej kultury materialnej mieszkańców<br />

grodu, zdaje się raczej jednoznacznie wypływać z powyższych spostrzeżeń.<br />

Interesujące wnioski wypływają również z analizy innej grupy zabytków wykonanych<br />

z surowca skalnego, czyli osełek i gładzików kamiennych. Badania petrograficzne<br />

gilowskich zabytków wykazały, że nie wszystkie spośród nich wykonane zostały z surowców<br />

pochodzących ze śląskich złóż (Jaworski, Wójcik 1997, s. 141). Osełki i gładziki<br />

wyprodukowane z surowców pozyskiwanych w śląskich Sudetach i na ich Przedgórzu<br />

były natomiast pod względem surowca bardzo różnorodne (piroklastyki, łupek gruzełkowy,<br />

piaskowiec, mylonit, łupek kwarcowo-grafitowy, zieleniec i łupek kwarcowo-serycytowy<br />

(Jaworski, Wójcik 1997, s. 119 n.). Jest to o tyle zastanawiająca sytuacja, że<br />

w niewielkiej odległości od Gilowa, w rejonie wsi Jegłowa we Wzgórzach Strzelińskich<br />

(ok. 25 km na północny wschód), znajdują się wychodnie doskonałego surowca do produkcji<br />

osełek. Tamtejsze złoża łupku serycytowo-kwarcytowego były eksploatowane na<br />

285


286<br />

wielką skalę już w okresie wpływów rzymskich, zaś osełki wytwarzane z tego surowca<br />

rozprowadzane były na obszarze praktycznie całego Śląska (Pazda, Sachanbiński 1991,<br />

s. 67). Osełki wykonane z łupku z Jegłowej często spotykane są też na stanowiskach<br />

wczesnośredniowiecznych (Obiszów koło Głogowa, Grodziszcze koło Świdnicy; Pankiewicz<br />

2005, tabela 4). Obecność tylko jednego egzemplarza potwierdzonego dotychczas<br />

w Gilowie (spośród 8 dotąd oznaczonych; dotychczas nie wykonano szczegółowych<br />

badań petrograficznych dla 6 osełek odkrytych w ostatnich latach) musi więc<br />

zastanawiać. Ta niska frekwencja okazów wykonanych z łupku jegłowskiego wręcz sugeruje,<br />

że mieszkańcy wczesnośredniowiecznego Gilowa nie znali śląskiego zaplecza<br />

surowcowego, że byli na tym terenie przybyszami z zewnątrz.<br />

Na niewielkie rozeznanie w śląskim potencjale surowcowym wskazują również używane<br />

przez dawnych gilowian kamienie żarnowe. Produkowano je w Gilowie (odkryto<br />

tu kilka nieukończonych egzemplarzy porzuconych na wale grodu; ryc. 11), z miejscowej<br />

skały kataklazytu gnejsowego, będącego surowcem zupełnie nienadającym się do<br />

produkcji żaren. Był to surowiec kruchy, szybko wietrzejący i trudny w obróbce. Tymczasem<br />

kilkanaście kilometrów na północ od Gilowa, w Masywie Ślęży, znajdowały się<br />

złoża doskonałego granitu, wykorzystywanego do produkcji żaren już w starożytności<br />

i we wczesnym średniowieczu (Domański 2002, s. 95 n.).<br />

Obce pochodzenie mieszkańców wczesnośredniowiecznego Gilowa widoczne jest<br />

też w danych metrycznych używanych przez nich żaren. Odkryte dotychczas w Gilowie<br />

kamienie żarnowe, zarówno te znalezione na wale, jak i jedno żarno odkryte wcześniej<br />

w jednym z budynków na podgrodziu, mają zbliżone wymiary. Zastanawia ich<br />

stosunkowo duża średnica, oscylująca w przedziale 45-48 cm. Jest to wielkość przekraczająca<br />

znane z terenu Dolnego Śląska okazy wczesnośredniowieczne, rzadko osiągające<br />

40 cm średnicy (nieliczne tylko egzemplarze, m.in. zabytek z Będkowic i dwa kamienie<br />

z Grodziszcza mają zbliżoną średnicę). Parametr ten jest również zdecydowanie większy<br />

od żaren pradziejowych, produkowanych w okresie wpływów rzymskich w Masywie<br />

Ślęży. Obserwacja ta prowadzić może do wniosku, że sposób produkcji żaren w Gilowie<br />

wyrasta z innych niż tutejsze, czyli dolnośląskie, tradycji wytwórczości kamieni żarnowych.<br />

Nie sposób bowiem przyjąć za zasadny pogląd, że z surowca nieodpowiedniego<br />

do wykonania żaren wytwarzano egzemplarze większe, w produkcji bardziej pracochłonne<br />

i narażone w znacznie większym stopniu na uszkodzenia powstające podczas<br />

obróbki ich dużych powierzchni i długich krawędzi bocznych (rantów). Bardziej zrozumiałe<br />

byłoby wykonywanie egzemplarzy małych, mierzących do 40 cm średnicy, zbliżonych<br />

swoją wielkością do śląskich okazów wytwarzanych w okresach poprzedzających<br />

czasy funkcjonowania grodu w Gilowie (w okresie wpływów rzymskich i w VII-VIII w.<br />

na terenie osady w Chwałkowie koło Sobótki, stan. 1, na której wystąpiło kilka kamieni<br />

żarnowych w różnym stanie obróbki), mniej więcej współcześnie z użytkowaniem<br />

grodu gilowskiego (Będkowice) i w okresie późniejszym (chociażby egzemplarze znane<br />

z Ostrowa Tumskiego we Wrocławiu).<br />

Poszukując analogii „wielkościowych” dla gilowskich żaren, nie sposób nie kierować<br />

się na południe, w stronę Moraw, Czech i Słowacji. Do niedawna w czeskiej i słowackiej<br />

literaturze archeologicznej kwestia wymiarów kamieni żarnowych traktowana<br />

była marginalnie. Dopiero w 2003 r. opublikowano monografię kamieni żarnowych


Ryc. 11. Gilów, pow.<br />

Dzierżoniów. Nieukończone<br />

kamienie żarnowe zrzucone na<br />

zewnętrzny skłon wału grodu.<br />

Wg K. Jaworskiego 2005,<br />

ryc. 139.<br />

Fig. 11. Gilów. Unfinished<br />

quern-stones dropped on<br />

the external slope of the<br />

embankment. According to<br />

K. Jaworski 2005, Fig. 139.<br />

z Mikulčic, których zbiór sięgał aż 456 egzemplarzy (Marek, Skopal 2003). Autorzy<br />

monografii jeden z podrozdziałów swojego opracowania poświęcili średnicom kamieni<br />

żarnowych. Zachowane w całości kamienie żarnowe z Mikulčic (165 egz.) miały od 36<br />

do 57 cm średnicy, jednak w zdecydowanej większości okazów zawierały się w przedziale<br />

41-50 cm (87%). Średnice żarnowów z Mikulčic przeanalizowane zostały również<br />

pod kątem surowca, z których zostały wykonane. Najczęściej spotykane na tym stanowisku<br />

kamienie żarnowe, wykonane z łupku (Glimmerschiefer) w liczbie 88 egzemplarzy,<br />

miały średnio 45,80 cm. Kamienie wyprodukowane z riolitu (40 egz.), czyli magmowej<br />

skały głębinowej zbliżonej swoją strukturą do granitu, osiągały średnicę przeciętnie<br />

46,76 cm. Na trzecim miejscu pod względem liczby plasują się żarnowy wykonane<br />

z gnejsów i zlepieńców (po 9 okazów). Kamienie wykonane z gnejsu, czyli surowca skalnego<br />

najbardziej przypominającego kataklazyty gnejsowe z Gilowa (określane też jako<br />

granitognejsy), mają przeciętnie 45,89 cm średnicy. Wyraźnie więc widać, że funkcjonujące<br />

na potrzeby aglomeracji mikulczyckiej pracownie kamieni żarnowych produkowały,<br />

stosując różny rodzaj surowca, najczęściej okazy o średnicy ok. 45-47 cm, czyli<br />

o wielkościach zbliżonych do parametrów żaren odkrytych w Gilowie.<br />

Z przedstawionych powyżej rozważań dotyczących problemów badawczych podejmowanych<br />

na grodzisku w Gilowie wynika, że dzięki systematycznym badaniom wykopaliskowym,<br />

prowadzonym dotąd przez blisko 20 sezonów, wspartych szczegółowymi<br />

analizami specjalistycznymi, obiekt ten, traktowany do niedawna jako gród dla<br />

południowego Śląska typowy i wiązany z plemieniem Ślężan, należy dzisiaj postrzegać<br />

zgoła odmiennie. Jego południowa, wielkomorawska geneza raczej nie podlega już<br />

w tej chwili dyskusji. Problemem badawczym pozostaje natomiast bliższe określenie<br />

kierunku napływu z Południa grupy ludności, której zawdzięczamy powstanie gilowskiego<br />

grodu. Brane są pod uwagę dwie możliwości (Jaworski 2001, s. 204), czyli najkrótsza<br />

droga wiodąca z Moraw poprzez dzisiejszą południową Opolszczyznę oraz nieco<br />

dłuższy trakt prowadzący z Moraw poprzez wschodnie Czechy i ziemię kłodzką<br />

(ten wariant tłumaczyłby dość liczne wschodnioczeskie elementy widoczne w ceramice<br />

z Gilowa). Być może nowe badania, zarówno terenowe, jak i prace analityczne, pozwolą<br />

na wyjaśnienie również i tej kwestii.<br />

287


288<br />

Bibliografia<br />

Bykowski K., Kaźmierczyk J., Konstrukcje obronne z IX-X w. podgrodzia w Gilowie koło Niemczy,<br />

w świetle badań w 1983 r., Śląskie Sprawozdania Archeologiczne, t. 26, 1985<br />

Bykowski K., Kaźmierczyk J., Lasak I., Grodzisko z IX-X wieku w Gilowie koło Niemczy w świetle<br />

wyników badań w 1982 r., Śląskie Sprawozdania Archeologiczne, t. 25, 1985<br />

Domański G., Ślęża w pradziejach i średniowieczu, Wrocław, 2002<br />

Dostál B., Slovanská pohřebiště ze středni doby hradištní na Moravě, Praha, 1966<br />

Dostál B., Břeclav-Pohansko IV. Velkomoravský velmožský dvorec. Brno, 1975<br />

Dzieduszycka B., Ze studiów nad wczesnośredniowiecznymi technikami budownictwa obronnego.<br />

Umocnienia wczesnośredniowiecznego Kaszowa w województwie wrocławskim, Slavia Antiqua,<br />

t. 24, 1977<br />

Foltyn E. M., Podstawy gospodarcze wczesnośredniowiecznej społeczności plemiennej na Górnym<br />

Śląsku, Katowice, 1998<br />

Hołubowicz W., Kaźmierczyk J., Z badań Niemczy Śląskiej w latach 1950-1961, Sprawozdania<br />

Archeologiczne, t. 15, 1963<br />

Hrubý V., Staré Město. Velkomoravský Velehrad, Praha, 1965<br />

Jaworski K., Znaleziska wielkomorawskie w Gilowie, Niemczy i Starym Książu na Dolnym Śląsku,<br />

(w:) K. Wachowski (red.), Śląsk i Czechy a kultura wielkomorawska, , Wrocław, 1997<br />

Jaworski K., Elemente der großmährischen Kultur in der Burgwällen Südniederschlesiens, [w:] Velká<br />

Morava mezi Východem a Západem, red. L. Galuška, P. Kouřil, Z. Měřínský, Spisy Archeologického<br />

Ústavu AV ČR, t. 17, Brno, 2001<br />

Jaworski K., Spätkarolingische Kulturelemente auf dem Burgwall in Gilów bei Niemcza (Nimptsch)<br />

in Niederschlesien vom ausgehenden 9.-bis zum Beginn des 10 Jh., (w:) H.-G. Stephan, K. Wachowski<br />

(red.) Neue Forschungen zur Archäologie des Mittelalters in Schlesien und Niedersachsen, Wrocław,<br />

2001<br />

Jaworski K., Grody w Sudetach (VIII-X w.), Wrocław, 2005<br />

Jaworski K., Kaźmierczyk J., Z nowszych badań nad konstrukcjami obronnymi grodziska z IX-X w.<br />

w Gilowie koło Niemczy, Śląskie Sprawozdania Archeologiczne, t. 31, 1990<br />

Jaworski K., Paternoga M., Bramy podgrodzia wczesnośredniowiecznego założenia obronnego w Gilowie<br />

koło Niemczy, Śląskie Sprawozdania Archeologiczne, t. 41, 1999<br />

Jaworski K., Paternoga M., Badania nad umocnieniami grodu w Gilowie w latach 1999-2000, Śląskie<br />

Sprawozdania Archeologiczne, t. 43, 2001


Jaworski K., Paternoga M., Grodzisko z przełomu IX i X wieku w Gilowie koło Niemczy. Badania<br />

w 2001 roku, Śląskie Sprawozdania Archeologiczne, t. 44, 2002<br />

Jaworski K., Rzeźnik P., Kontakty z Morawami i (lub) Czechami około IX/X wieku w świetle nowych<br />

danych z badań w Gilowie w 1992 roku, Śląskie Sprawozdania Archeologiczne, t. 35, 1994<br />

Jaworski K., Wójcik A., Przedmioty wykonane z surowców skalnych z grodziska w Gilowie, woj.<br />

wałbrzyskie, Studia Archeologiczne, t. 29, 1997<br />

Kaźmierczyk J., Z badań Niemczy Śląskiej w 1962 r., Sprawozdania Archeologiczne, t. 15, 1964<br />

Kaźmierczyk J., Kamienne elementy obronne grodów śląskich w VIII – XI w., (w:) M. Niemczyk<br />

(red.), Początki zamków w Polsce, Prace Naukowe Instytutu Historii Architektury, Sztuki i Techniki<br />

Politechniki Wrocławskiej, Nr 12, Seria: Studia i <strong>Materiały</strong>, Nr 5, Wrocław, 1978<br />

Kaźmierczyk J., Grodzisko w Dobromierzu koło Bolkowa. Studium do badań pogranicza Państwa<br />

Wielkomorawskiego na Śląsku, Studia Archeologiczne, t. 13, 1983<br />

Kaźmierczyk J., Kamień w kulturze Ostrowa Tumskiego we Wrocławiu w wiekach X-XIII, Wrocław–Warszawa,<br />

1990<br />

Klanica Z., Práce klenotníků na slovanských hradištích, Studie Archeologického Ústavu ČAV v Brně,<br />

Praha, 1974<br />

Kosmala T., Tomczak E., Okucie typu awarskiego z Dobrzenia Małego, woj. opolskie. Sprawozdania<br />

Archeologiczne, t. 39, 1987<br />

Kouřil P., Slovanské osídlení Českého Slezska, Brno-Český Těšín, 1994<br />

Marek O., Kostelníková M., Die Spinnwirtel aus Mikulčice, Studien zum Burgwall von Mikulčice,<br />

t. 3, 1998<br />

Marek O., Skopal R., Die Mühlsteine von Mikulčice, Studien zum Burgwall von Mikulčice, t. 5,<br />

2003<br />

Marešová K., Přesleny ze Sadského lupku, Časopis moravského muzea, Vědy společenské, t. 62,<br />

1977<br />

Měřínský Z., Keramika 6. až 1. poloviny 13. století na Moravě a její vztahy ke slezské oblasti, Śląskie<br />

Prace Prahistoryczne, t. 2, 1991<br />

Moździoch S., Witostowice, Silesia Antiqua, t. 26, 1984<br />

Pankiewicz A., Die Tonflaschen vom Fundplatz in Gilów bei Niemcza, (w:) P. Kouřil (red.), Die<br />

frühmittelalterliche Elite bei den Völkern des östlischen Mitteleuropas, Spisy Archeologického Ústavu<br />

AV ČR, t. 25, Brno, 2005<br />

Parkman M., Středověké mastkové přesleny na Prachaticku, Zlatá stezka, t. 2, 1995<br />

289


290<br />

Pazda S., Sachanbiński M., Problem eksploatacji, użytkowania i dystrybucji łupków kwarcytowych<br />

(kwarcowo-serycytowych) z rejonu Wzgórz Strzelińskich jako surowca do sporządzania osełek na Śląsku<br />

w starożytności, Studia Archeologiczne, t. 20, 1991<br />

Poleski J., O sposobach uprawiania archeologii – w odpowiedzi K. Wachowskiemu, Acta Archaeologica<br />

Carpathica, t. 32, 1993/1994<br />

Poleski J., Chronologia i periodyzacja wczesnego średniowiecza w Polsce – osiągnięcia i porażki,<br />

(w:) M. Kobusiewicz, S. Kurnatowski (red.), Archeologia i prahistoria polska w ostatnim półwieczu,<br />

Poznań, 2000<br />

Rzeźnik P., Elementy południowe w ceramice śląskiej w IX-X wieku, (w:) K. Wachowski (red.),<br />

Śląsk i Czechy a kultura wielkomorawska, Wrocław, 1997<br />

Szymański W., Stan wiedzy o zabytkach awarskich z obszarów położonych na północ od terytorium<br />

kaganatu, Archeologia Polski, t.40, z. 1-2, 1995<br />

Turek R., K otázce velkomoravských vlivů na českou keramiku. Přispěvek k rozboru keramiky z Libice<br />

n.C., Archeologické rozhledy, R. 25, 1973<br />

Váňa Z., Lahvovité tvary v západoslovanské keramice, Pamatký archeologické, t. 47, 1956<br />

Váňa Z., Přemyslovská Budeč. Archeologický výzkum hradiště v letech 1972-1986, Praha, 1995<br />

Wachowski K., Problem oddziaływań wielkomorawskich w południowej Polsce w świetle nowych badań,<br />

Przegląd Archeologiczny, t. 42, 1994<br />

Wachowski K., Śląsk w dobie przedpiastowskiej. Studium archeologiczne, Wrocław, 1997<br />

Zoll-Adamikowa H., W sprawie chronologii i sposobu publikacji okucia awarskiego z Dobrzenia Małego,<br />

Sprawozdania Archeologiczne, t. 42, 1990<br />

Summary<br />

Investigating the early medieval (IXth – Xth c.) hill fort at<br />

Gilów, Dzierżoniów district, in the Sudety Foreland<br />

The hill fort at Gilów, Dzierżoniów district, lies in the southern region of Lower Silesia, in the<br />

Niemcza Hills, a region of the Sudety foreland about 56 km south of Wrocław, 3 km west of<br />

the town of Niemcza, one of the main centers of early medieval settlement. Archaeological investigation<br />

carried out regularly starting from 1957 helped to establish that the fortification was<br />

used during a relatively short period, from the 890s until the second decade of the 10 th century.<br />

This dating was determined on the basis of small finds (pottery and metal finds, mainly weapons<br />

and ornaments) and the form of the structures of the hill fort, most of them defensive, which<br />

resemble closely similarly fortifications of similar date known from Bohemia and Moravia. This<br />

chronology is supported by the results of dendrochronology analysis – the only reliably dated<br />

timber came from a tree felled in 891 (other samples are dated more broadly to the last decade<br />

of the ninth century).


The encampment at Gilów is one of dozen-odd fortifications having ramparts faced with<br />

stones known from the Sudety region. Some of the defense-works of varied construction were<br />

faced on both sides with stone tied to the earth-clay core of the wall in different ways (four alternative<br />

variants of construction were observed). Gilów also produced a stone wall built of<br />

broken stone blocs held bound with clay. Similar structures are not known from any other early<br />

medieval fortification elsewhere in Poland (even in the region of Little Poland to the east where<br />

the physiographic conditions are similar to those in Silesia). Their first ‘pioneer’ investigation<br />

was undertaken by Józef Kaźmierczyk in 1957-1962 who went on to refine his method at other<br />

fortifications in the Sudety region with stone-faced ramparts (Niemcza, Dobromierz). The<br />

hill fort at Gilów was investigated using the same methodology (J. Kaźmierczyk in 1980-1983,<br />

K. Jaworski in 1988-2005) with running consultation from Czech researchers more experienced<br />

in investigating early medieval earthworks in Bohemia and Moravia (mainly Great Moravian<br />

and early Czech, from the second half of the 9th and early 10th century) which have ramparts<br />

and gateways of similar construction.<br />

With an area of nearly 5 hectares the earthwork at Gilów consists of two parts – the main fort<br />

and its accompanying fortified settlement. The entire structure was defended by ramparts some<br />

1.5 km in length. During exploration carried so far sections were made through the ramparts at<br />

five locations and extensive areas of the inner face of the rampart exposed at six other locations<br />

to determine the internal construction of the rampart and techniques of stone-facing.<br />

Different segments of the rampart at Gilów are in different construction which probably was<br />

varied depending on the configuration of the land. Where the rampart run on the edge of a steep<br />

hillside in an area less likely to be attacked its construction was simpler of smaller dimensions;<br />

in areas where the terrain was more level and open to attack the defenses were higher, wider and<br />

faced on both sides with stone.<br />

Different methods of construction of ramparts at Gilów raised a question of whether this<br />

diversity of form was not the result of several stages of construction or at least repair when gaps<br />

would have been patched up using a different technique. A careful study carried out in 1995 to<br />

explain this point exposed lengths of embankment joining different sections of rampart which<br />

differed in their construction. All were found to date from a same period. This was indicated not<br />

only by the points of junction of the differently constructed segments of the wall but also by the<br />

remains of buildings inside the stronghold situated by next to the ramparts (a building raised<br />

close to the point of junction during the early phase of the hill fort was still there when the fortress<br />

fell into disuse; imaginably it would have been demolished to facilitate access during any<br />

major repairs of the rampart).<br />

Similar methods of determining the relative chronology of individual sections of the earthwork<br />

at Gilów were used to understand the chronological relationship between the proper fort<br />

and the fortified settlement supported with evidence from small finds. It was established that<br />

the two main elements of the fortification are of the same period.<br />

The hill fort at Gilów is so far the best understood fortification in Silesia dating back to the<br />

tribal period. Until recently it was linked with the Western Slav Ślężanie (Sleenzane, Silensi).<br />

More recent studies suggest that the stronghold was raised as a result of external, ‘non-Silesian’<br />

stimuli. It appears at present that the hill fort was established by an armed troop arriving from<br />

Great Moravia. This argument is supported both by the striking similarity of its defensive structures<br />

to their Moravian and Early Czech counterparts which they resemble in size, layout and<br />

form and by the large quantity of Moravian and Early Czech small finds.<br />

Gilów produced ample Great Moravia material (weapons, tools, ornaments, pottery some of<br />

which included many Early Czech elements, stone finds etc.; not including ceramics nearly fifty<br />

items so far), the largest to date assemblage of its kind in Poland. Until the 1950s similar finds<br />

291


292<br />

were recovered only in the SW part of the hill fort. Large trenches cut at other locations at the<br />

stronghold produced the same sort of material showing that the presence of Great Moravian<br />

material is typical for the entire site at Gilów.<br />

The finds recovered at the hill fort were later studied by metallographic, petrographic, botanical<br />

and archaeozoological analysis and most of the results published, some in the form of monographs.<br />

In 2004 the georadar method was used to identify areas of magnetic anomaly probably<br />

harboring the remains of further structures, to be studied in future.


Leszek Kajzer<br />

Zamki to też zabytki<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Przeglądając ostatnie numery „Ochrony Zabytków”, dostrzegłem w niej dwa artykuły<br />

poświęcone różnym aspektom studiów „kastellologicznych”, a więc informujące<br />

o pewnym ożywieniu zainteresowania zamkami. Są to prace: Anny Pawlikowskiej-Piechotki<br />

(2004) o turystycznych funkcjach zamków mazowieckich i Jana Janczykowskiego<br />

(2004), który nakreślił szkic o historii badań i konserwacji zabytków architektury<br />

obronnej w Polsce. Przeczytałem je uważnie, bo sam srodze zainteresowany jestem tą<br />

problematyką, a jako stary belfer nie mogę powstrzymać się od krótkiego komentarza.<br />

Po lekturze pierwszego artykułu wiem już, że PT Autorka nie tylko nie bardzo<br />

zdaje sobie sprawę z tego, co to są zamki oraz kto i dlaczego je fundował, ale nawet<br />

nie ma podstawowej wiedzy na temat terenu (a zarazem krainy geograficzno-historycznej)<br />

określanego jako Mazowsze. Druga praca to przede wszystkim dość udane streszczenia<br />

najnowszych prac dotyczących szeroko pojętej problematyki zamkowej, a także<br />

krótkie odautorskie komentarze (potraktowane także jako podpisy pod ilustracje),<br />

z których wynika, że najważniejsze i najwspanialsze zamki małopolskie np. Tenczyn<br />

(fot. 4) czy Ojców (fot. 16), nie doczekały się jeszcze w miarę kompletnych badań archeologiczno-architektonicznych,<br />

a więc poznania w stopniu elementarnym. Większym<br />

szczęściem obdarzył je więc los (bo po części jeszcze istnieją, tak jak np. nigdy niebadany<br />

Melsztyn) niż badacze i konserwatorzy.<br />

Lektura obu artykułów skłania mnie także do domniemania, że profesjonalne uprawianie<br />

problematyki „kastellologicznej” jest trudne, a może nawet za trudne, podobnie<br />

zresztą jak archeologia dla całkiem sporej grupy archeologów. By jednak nie poświęcić<br />

tego tekstu zbytecznym polemikom, postarałem sobie przypomnieć, co robiłem w sensie<br />

badawczym w trakcie kilkunastu ostatnich lat, jakie zamki badałem, czym się one<br />

charakteryzowały i wreszcie, z jakimi trudnościami interpretacyjnymi spotykałem się<br />

podczas opracowywania wyników prac terenowych. W trakcie ostatnich 12 lat spędziłem<br />

w terenie blisko 15 miesięcy, które poświęciłem badaniom zamków w Sadłowie<br />

na ziemi dobrzyńskiej (sezony 1994-1997), w Lubawie (1998-2001), Sątocznie (2001-<br />

2002), Ujeździe koło Tomaszowa Mazowieckiego (2002-2004) i w Pińczowie (od<br />

2005 r.). Prace w pierwszych 4 zamkach zostały zakończone (z czego 3 – Sadłowo, Lubawa,<br />

Ujazd – doczekały się opracowań książkowych – Kajzer (red.) 2001; 2004; 2005),<br />

w Pińczowie dopiero rozpoczęte i nie wiadomo czy będą kontynuowane, gdyż warunkiem<br />

postępów działań archeologiczno-architektonicznych będzie aktywność budowlano-<br />

293


294<br />

konserwatorska władz miejskich zabezpieczających odkrywane relikty. Choć wymienione<br />

zamki różni właściwie wszystko, tak w sensie architektonicznym, jak też badawczym,<br />

jest jednak jedna cecha je łącząca, gdyż wszystkie praktycznie nie istnieją, a więc<br />

są niejako skazane na poznawanie głównie za pomocą metod archeologicznych.<br />

Omawiane obiekty różnią się zasadniczo stanem zachowania substancji murowanej,<br />

ukrytej pod powierzchnią gruntu. Relikt zamku w Sadłowie został ostatecznie rozebrany<br />

dopiero po II wojnie światowej, wtedy, gdy działające w pobliżu ekipy drogowców<br />

wykorzystały go jako magazyn kruszywa. Relikty murów magistralnych, choć przykryte<br />

ziemią, dotrwały jednak, przynajmniej fragmentarycznie, do sporej wysokości. Lubawa<br />

została w I połowie wieku XIX rozebrana przez Prusaków. Była to bardzo typowa<br />

dla tego państwa rozbiórka o charakterze porządkowym (Kajzer 2002), polegająca<br />

na ucięciu całego zamku nieco poniżej ówczesnej powierzchni gruntu. Tak więc partia<br />

dolna murów tej biskupiej warowni zachowana jest prawie kompletnie i tylko zagruzowana,<br />

sięgającymi 2 metrów, płatami ceglano-wapiennego rumoszu. Sątoczno to jeden<br />

z niewielu zbadanych archeologicznie prawie zupełnie drewnianych zamków krzyżackich<br />

z XIV w. Jego skromna część murowana, czyli jedyny ceglany dom, dotrwał częś-<br />

ciowo jako relikty dolnych partii fundamentowych, częściowo już tylko jako ledwo zachowane<br />

negatywy po murach. Natomiast po obiektach drewnianych zachowały się pozostałości<br />

już dość typowe dla naszej grupy zawodowej. Zamek w Ujeździe to obecnie<br />

pałacowy trawnik, w którym tkwią jeszcze dolne partie murów fundamentowych, których<br />

korony miejscami zalegają bezpośrednio pod darnią. Okoliczności te sprawiają, że<br />

obecnie nie wszystkie zachowane fragmenty substancji zabytkowej nadają się do pełniejszej<br />

analizy architektonicznej. Ostatni obiekt, czyli Pińczów, sukcesywnie rozbierany<br />

od schyłku XVIII w. i w latach 60. ubiegłego stulecia brawurowo rozpoznany przez<br />

profesora Adama Miłobędzkiego, to relikt, którego partie fundamentowe pokryte są<br />

dochodzącą do 3 metrów grubości warstwą białej „kaszy”, czyli drobnego i grubszego<br />

rumoszu wapiennego, pochodzącego z naturalnej i antropogenicznej destrukcji rodzimego<br />

surowca, określanego mianem „pińczaka”. Już to krótkie zestawienie informuje,<br />

że pozostałości analizowanych zamków różnią się między sobą zasadniczo tak stanem<br />

zachowania zabytkowej substancji murowanej jak i rodzajem i rozmiarami pokrywających<br />

je ziemnych lub gruzowych nadkładów. Jeśli dodamy do tego zróżnicowanie<br />

surowcowo-warsztatowe, odmienności w dyspozycji przestrzennej itp., a w końcu zarysujemy<br />

pełen wachlarz zarówno potencjalnych, jak i możliwych do rozwiązywania,<br />

pytań badawczych, jasna stanie się konieczność traktowania każdego z omawianych<br />

zamków jako dosłownego fenomenu, a nie wartości powtarzalnej. A uświadomienie sobie<br />

wieloznaczności użytego tu określenia „fenomen”, które z kolei analizować można<br />

pod odmiennymi kątami wielu dziedzin poznania historycznego, prowadzić powinno<br />

do wniosku o trudnościach piętrzących się na drodze poznawania zamków. Dlatego<br />

też coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, iż słysząc sądy osób informujących<br />

o „metodach badania zamków”, dochodzą do mnie tylko puste i mdłe dźwięki wydawane<br />

przez ubogich intelektualnie, ale podszytych hochsztaplerstwem, niepoprawnych<br />

i bezrefleksyjnych zarazem optymistów.<br />

Nie bez przyczyny relikt zamku traktowany być może jako potencjalnie najpełniejsze<br />

źródło informacji o wiekach średnich, rozumianych wieloaspektowo i mogących


dostarczyć informacji frapujących dla wielu grup badaczy z różnych dyscyplin nauk<br />

historycznych. Bogactwo form, treści i znaczeń późnośredniowiecznej architektury<br />

militaris, które może być porównywalne chyba tylko ze zbytkiem gotyckich katedr<br />

królewskich, których wykute w kamieniu koronki informują równie dobrze nie tylko<br />

o trudzie i doskonałości artystycznej pojedynczego człowieka, ale i o wszystkich barwach<br />

społeczeństwa, w którym żył i działał. Natomiast spotykając na swej drodze zamki<br />

już formalnie niepełne i w znacznej mierze uszczuplone lub wręcz zatarte funkcjonalnie,<br />

powinniśmy mieć pełną świadomość trudności, które napotykać będziemy na<br />

mozolnej drodze, wiodącej do ich możliwie najpełniejszego poznania.<br />

Problematykę zamkową referowałem też ostatnio na II Kongresie Polskich Mediewistów.<br />

1 Swe wystąpienie w Lublinie poświęciłem dwóm zagadnieniom. Po pierwsze,<br />

zreferowałem tam współczesny stan zaawansowania i specyfikę badawczą polskiej kastellologii.<br />

Nie sądzę jednak, aby zagadnienia te mogły zainteresować konserwatorów.<br />

Drugą część tamtejszego wystąpienia poświęciłem jednak konserwatorskim aspektom<br />

zamków i do tej właśnie problematyki należy tu powrócić. Nie analizując starego porzekadła,<br />

że każda rewolucja z reguły pożera swoje dzieci, przypomnieć tu wypada, że<br />

zawsze wojna czy czasy przemian ustrojowych były (są) najlepszym okresem sprzyjającym<br />

szybkiemu bogaceniu się najbardziej aktywnych jednostek, często zresztą wychylających<br />

się z przysłowiowych nizin społecznych. Wiążące się z takimi wydarzeniami<br />

procesy wymiany elit nie tylko nieodmiennie interesują historyków i socjologów, ale też<br />

mają charakter bez mała cykliczny. I tak np. w późnośredniowiecznej Francji, w czasach<br />

upadku wielkich seniorów, nowe realia społeczne i finansowe najpierw doprowadzały<br />

ich wielkie warownie do stanu określanego jako „zamki nędzy”, a potem siedziby te<br />

stopniowo przechodziły w ręce paryskich kuśnierzy i złotników, których synowie pysznili<br />

się już renesansowym splendorem swych nowo odbudowanych, fałszywie „odwiecznych”,<br />

ale równocześnie nadal bezpiecznych, rezydencji. Powracając do realiów polskich<br />

nie mamy wątpliwości, że najwyraźniejsze zjawiska procesu wymiany elit nastąpiły<br />

w wieku X (w czasach opanowania przez gnieźnieńskich Polan pertynencji swego plemiennego<br />

państewka), w wieku XIII (gdy ustrój prawa książęcego zastąpiony został<br />

feudalizmem) i w latach 60. XVI w., gdy sojusz króla i średniej szlachty doprowadził<br />

do końca proces określany jako „egzekucja dóbr”, litościwie nie wspominając o zawirowaniach<br />

czasów nam bliższych. Nie powinno chyba ulegać wątpliwości, że przemiany<br />

ustrojowe przełomu lat 80. i 90. XX w. generują zarówno procesy, które określane są<br />

jako „powroty do własnych gniazd” (Rydel 2004), jak i przemiany dawnych rezydencji<br />

w obiekty hotelowo-turystyczne, a więc usługowe, mające dostarczać nowym właścicielom<br />

sowitych dochodów (Rouba 2004). Wielki to zbiór problemów, ale dla środowiska<br />

konserwatorskiego po części marginalny, bo dostępny przede wszystkim badaniom<br />

socjologów.<br />

W wystąpieniu na wspomnianym lubelskim kongresie mediewistów zająłem się obszerniej<br />

współczesnymi przemianami kilku zamków małopolskich (Korzkwią, Tropsztynem,<br />

Kurozwękami, Bobolicami i Sobkowem) oraz Kliczkowem na Śląsku Dolnym,<br />

Chudowem na Śląsku Górnym, wielkopolskim Sierakowem i mazowieckim, a w zasadzie<br />

historycznie rzecz biorąc, podlaskim, Tykocinem (Kajzer – w druku). Ich nowe kreacje<br />

i nowe drogi życiowe to jednakże temat rzeka, zupełnie niemożliwy do omówienia<br />

295


296<br />

w ramach tego szczupłego tekstu. Z tej też przyczyny chciałbym tu zatrzymać się tylko<br />

na jednym aspekcie relacji pomiędzy zamkami a konserwatorami, dotyczącym przygotowania<br />

służb konserwatorskich do prawidłowego stymulowania tych przemian. To też<br />

zbiór zbyt obszerny, który powinien być ograniczony do szerokości optyki tak archeologów<br />

badających czasy historyczne, jak i archeologów – pracowników służb konserwatorskich.<br />

Dopiero takie zawężenie tematyki pozwala postawić przed nami pytanie: jak obie<br />

te grupy przygotowane są do ochrony tej specyficznej kategorii stanowisk archeologicznych,<br />

jakimi są zamki? Wstrzymując się przed pochopnością odpowiedzi, jako swoisty<br />

komentarz pragnę przytoczyć urywek tekstu publikowanego w książce popularnej, ale<br />

o sporych walorach artystycznych i informacyjnych. Z relacji miłośnika zamków dowiedziałem<br />

się, że nowi właściciele jednej z warowni „obniżyli nawarstwiony przez wieki<br />

teren... dzięki czemu odsłoniły się w całej okazałości stare mury” (Szczepanek 2004:<br />

208-209). Kolejna część relacji jest równie optymistyczna, gdyż właściciel młodszy<br />

i „nadzorujący wszystkie prace jego ojciec” poprawili jeszcze otoczenie zamkowe przez<br />

„wykopanie i nawodnienie starej fosy”. Być może to smutny wyjątek. Ale jeśli wydarzenia<br />

takie w ogóle mają miejsce, to czy nie spychają nas w stronę „rewitalizacji” lub „restytucji”<br />

realizowanej na poziomie połowy i 2. połowy wieku XIX? Były to też dobre<br />

czasy, ale chyba nie dla wszystkiego i wszystkich. Może więc w polskich warunkach<br />

myśl i teoretyczna refleksja konserwatorska pozostają wyraźnie przed realiami terenowymi<br />

i działaniami wykonawczymi?<br />

Na naszych oczach rodzi się w Polsce nowa grupa społeczna, bardzo przypominająca<br />

tę, którą na XV-wiecznym Śląsku określano jako „Schlossherren” (określenie to<br />

stosował ostatnio T. Jurek – 2004: 416). Sądzić wypada, że jest ona bardziej zróżnicowana<br />

kulturowo niż ekonomicznie, gdyż biorąc pod uwagę ten ostatni aspekt, często<br />

prezentuje wielkie możliwości finansowe. Nie są też wyjątkiem inne ambicje, sięgające<br />

poziomu senatorskiego. A za tymi idą także równie duże wpływy i możliwości, także<br />

wywierania mniej lub bardziej delikatnego nacisku na wydawanie przyjaznych decyzji<br />

przez środowiska konserwatorskie. Zjawisko odbudowy i adaptacji starych zamków jest<br />

więc procesem nie do zatrzymania, a moda na odbudowanie i posiadanie prawdziwego<br />

zamku będzie narastać.<br />

I dlatego, nie szukając łatwych odpowiedzi, pilnie zastanowić się wypada, jak środowisko<br />

archeologiczno-konserwatorskie jest do opisanego problemu przygotowane merytorycznie,<br />

a jak mentalnie i gdzie pozostało najwięcej do zrobienia? Sądzę, że od<br />

strony prawnej prawie wszystko jest jasne, o meritum też nie należy za wiele mówić,<br />

ale za to... Opisana problematyka sprowadzona więc być może na dobrą sprawę do pytania,<br />

jakie są praktyczne możliwości rozsądnego, zgodnego z kanonami konserwatorskimi,<br />

zdrowym rozsądkiem i realnymi możliwościami prawno-administracyjnymi<br />

sterowania wielkimi ludzkimi ambicjami, z reguły dodatkowo nabrzmiałymi sporymi<br />

pieniędzmi?<br />

Bo jak dotychczas relacje pomiędzy nowymi właścicielami zamków a konserwatorami,<br />

interesujące nawet prasę codzienną, relacjonowane są w taki sposób, jak przedstawił<br />

to niedawno Leszek K. Talko: „Pan na zamku nienawidzi biurokracji i konserwatorów<br />

zabytków, którzy pętają go przepisami. Biurokracja nienawidzi panów na zamkach”<br />

(Talko 2005: 49). Nie wnikając w przyczyny całokształtu tych relacji, powodujących


opisane trudne miłości lub nienawiści, rola w nich archeologa mającego przeprowadzać<br />

obserwacje archeologiczno-architektoniczne nie powinna podlegać dyskusji.<br />

Zdaję sobie sprawę, że przedstawione tu tezy mają charakter wysoce autorski. Doceniając<br />

aktualność problemu i potrzebę dyskusji na ten temat, rad będę z każdej polemiki.<br />

Przypis<br />

1 Referat ten, wygłoszony we wrześniu 2005 r. miał tytuł „Problematyka badawcza zamków<br />

w Polsce”<br />

Bibliografia<br />

Janczykowski J., Zarys historii badań i konserwacji zabytkowej architektury obronnej w Polsce,<br />

Ochrona Zabytków, nr 3/4, 2004<br />

Jurek T., Elita Śląska w późniejszym średniowieczu, (w:) W. Fałkowski (red.) Kolory i struktury<br />

średniowiecza, Warszawa, 2004<br />

Kajzer L. (red.) Zamek w Lubawie. Dawniej i dziś, Lubawa, 2001<br />

Kajzer L. (red.), Zamek w Sadłowie na ziemi dobrzyńskiej, Rypin, 2004<br />

Kajzer L. (red.), Z dziejów Ujazdu koło Tomaszowa Mazowieckiego. Rezydencje - kościół – miasteczko,<br />

Łódź–Ujazd, 2005<br />

Kajzer L., „Dla porządku czy dla pieniędzy”, czyli z problematyki badań archeologiczno-architektonicznych<br />

(w:) Castrum, urbis et bellum. Sbornik nawkowych prac, Baranavičy, 2002<br />

Pawlikowska-Piechotka A., Funkcje turystyczne zamków Mazowsza, Ochrona Zabytków, nr 1/2,<br />

2004<br />

Rouba R., Hotele w obiektach zabytkowych, Ochrona Zabytków, nr 1/2, 2004<br />

Rydel M., Powroty do dawnych włości. Dwory i pałce, które wróciły do przedwojennych właścicieli do<br />

1989 roku (Wyniki badań nad sytuacją polskich dworów do 2003 roku), (w:) Dwór polski. Zjawisko<br />

historyczne i kulturowe. <strong>Materiały</strong> VII seminarium zorganizowanego przez Oddział Kielecki<br />

Stowarzyszenia Historyków Sztuki i Dom Środowisk Twórczych w Kielcach, Warszawa, 2004<br />

Szczepanek Z., Zamki Pomorza, Warmii i Mazur, Gdańsk, 2004<br />

Talko L.K., Zamek dla konia, Wysokie Obcasy, nr 46 (344), 2005<br />

297


298<br />

Summary<br />

Castles are also relics<br />

The present text contains remarks concerning the state of research on castles in Poland, the state<br />

of their preservation as relics and modern transformations. It consists of two parts. In the first<br />

one, the author briefly reports the results of his latest terrain research on castles, of archaeological-architectural<br />

character, carried out in five towns. The towns are: Sadłowo and Ujazd near<br />

Tomaszów Mazowiecki where baronial castles existed, and Lubawa where Chełmno bishops resided;<br />

Sątoczno which was a seat of a commander for a short time, and longer a seat of Teutonic<br />

“waldmeister” as well as Pińczów built by bishop of Cracow – Zbigniew Oleśnicki. They all significantly<br />

differed, and a feature that links them at present times is that they practically (in cubic<br />

content version) no longer exist.<br />

The other part of the text is devoted to remarks on modern threats, which the castle remains<br />

are confronted with. They need intensification of conservator’s actions. In recent years, intensification<br />

of a process of castles’ reconstruction can be observed. They are often re-used serving as<br />

hotels or private residences. In my considerations, I suggest that conservator’s services are sometimes<br />

poorly prepared for negotiations with private owners which concern limits and methods of<br />

castles’ reconstruction. Irrespective of this complicated problem, it is incumbent on archaeologists<br />

– conservators and conservator’s service workers – to exact certain more general settlements.<br />

They also consist in a fact that before planned building-adaptation operations, each castle would<br />

become a subject of archaeological-architectural research on a wide scale.


Anna Marciniak-Kajzer<br />

Czy późne średniowiecze i nowożytność<br />

są nadal epokami niedostępnymi dla archeologów?<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Pytanie to tylko z pozoru wydaje się retoryczne lub po prostu prowokacyjne. Wiemy<br />

przecież, że od końca lat 60. XX wieku, czyli już od ponad 40 lat, archeologia późnego<br />

średniowiecza i nowożytności, nazywana niekiedy archeologią historyczną lub też staropolską,<br />

rozwija się w Polsce bardzo dynamicznie. Zastanowić się jednak trzeba, czy<br />

szybki rozwój jest zawsze rozwojem prawidłowym? Temu zagadnieniu chciałabym poświęcić<br />

tych kilka uwag.<br />

Zacznijmy od tego, że tytułową niedostępność należy rozważyć na kilku poziomach.<br />

Ze względu na to, że większość zgromadzonych tu osób związana jest ze służbami<br />

konserwatorskimi – jako pierwsze zagadnienie wysuwa się oczywiście możliwość<br />

prowadzenia badań wykopaliskowych stanowisk pochodzących z epok historycznych.<br />

Oczywiście takie możliwości od dawna istnieją. Przyjrzyjmy się jednak, jak to wygląda<br />

w praktyce, czyli ponarzekajmy na brak pieniędzy.<br />

Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, że do tej pory badane były przede wszystkim<br />

stanowiska posiadające własną formę terenową, czyli – grodziska, a także ruiny<br />

zamków, czasami klasztorów i kościołów. Badania tego typu obiektów mogą przynieść<br />

najbardziej spektakularne efekty, są więc najbardziej pożądane. Najłatwiej jest również<br />

zauważyć, że są niszczone, a tylko to otwiera przecież furtkę do kasy konserwatorskiej.<br />

Gdybyśmy jednak tę sytuację odnieśli np. do badań nad kulturą łużycką, oznaczałoby<br />

to, że powinniśmy przebadać tylko jej grody, a zrezygnować z wykopalisk na osadach<br />

i cmentarzyskach. Z pewnością taki pomysł wydaje się niedorzeczny. Wszyscy jednak<br />

wiemy, że tak wygląda stan badań nad osadnictwem późnośredniowiecznym. Na palcach<br />

jednej ręki policzyć można badania grodzisk czy zamczysk, którym towarzyszyłyby<br />

kompleksowe wykopaliska na sąsiednich osadach lub cmentarzyskach. Przykłady<br />

takich działań obserwować mogliśmy w Siedlątkowie czy Kościelnej Wsi na Kujawach<br />

(Kamińska 1968; Kajzer 1994).<br />

Czasami w ramach prac na grodzisku robiono „przy okazji”, bez dodatkowych funduszy,<br />

niewielkie zazwyczaj sondaże, aby sprawdzić chronologię stanowiska (Marciniak-Kajzer,<br />

Horbacz 1996: 123-4). Do rzadkości należą kompleksowe badania osadnicze,<br />

takie jak w Kleczanowie, obejmujące zarówno wczesne, jak i późne średniowiecze<br />

(Kleczanów) lub w Kałdusie, dotyczące jednak wczesnego średniowiecza (Chudziak<br />

2003; 2004).<br />

299


300<br />

Podobnie wygląda sytuacja w przypadku osad niezwiązanych z żadną warownią.<br />

W Polsce nie prowadzi się badań tzw. zanikłych wsi, co jest zwyczajem chociażby u naszych<br />

południowych sąsiadów (Polla 962; Nekuda 1985; Nekuda R., Nekuda V. 1997).<br />

Tak więc nie wiemy prawie nic o rozplanowaniu wsi z różnych rejonów kraju, typie<br />

i przemianach budownictwa, a przecież to właśnie osadnictwo wiejskie dominowało<br />

w krajobrazie średniowiecznej Polski. Podobnie słabo poznaliśmy, jak dotychczas, kulturę<br />

materialną chłopów.<br />

Ilość tzw. materiałów dworskich, a ostatnio także miejskich, jest stosunkowo duża.<br />

Musimy jednak zdawać sobie sprawę, jak mało reprezentacyjne są one dla obrazu całości<br />

kultury materialnej średniowiecza. Ma to daleko posunięte implikacje, chociażby<br />

dla prawidłowości datowania materiałów pozyskiwanych w czasie badań powierzchniowych.<br />

Już 25 lat temu Jerzy Kruppé (Kruppé 1981: 22-23) zwracał uwagę na fakt,<br />

że odnajdywanie, nawet w bliskiej odległości, różnych technologicznie materiałów ceramicznych,<br />

bardziej tradycyjnych i „nowocześniejszych”, nie zawsze przekłada się na<br />

różnice chronologiczne rozpoznawanych stanowisk. Często są to bowiem odmienności<br />

w kulturze materialnej różnych, tak bardzo przecież zróżnicowanych, grup feudalnego<br />

społeczeństwa.<br />

W przypadku perspektyw badań wsi można mieć jednak nadzieję, że najbardziej demokratyczny<br />

dla wszystkich epok program badań autostradowych w niedługim czasie<br />

pozwoli uzyskać choćby szczątkową wiedzę na ich temat.<br />

Jeśli chodzi o badanie cmentarzysk późnośredniowiecznych, to jest to typ badań,<br />

których archeolodzy raczej starają się unikać. I nic dziwnego, brak wyposażenia pochówków<br />

powoduje, że nie są one dla nas specjalnie interesujące. Chętnie jednak poznalibyśmy<br />

wyniki badań antropologicznych interesującej nas populacji. W jak znaczny<br />

sposób dane antropologiczne mogą wzbogacić nasze wnioskowania, pokazuje opracowanie<br />

Bogdana Łuczaka (Łuczak 1996).<br />

W ostatnich czasach, ze względu na boom inwestycyjny, radykalnie wzrosła liczba<br />

badań w miastach. To cieszy, zwłaszcza jeśli są to duże programy badawcze, prowadzone<br />

przez zespoły wyspecjalizowane w badaniach miejskich. Przykłady badań wrocławskich,<br />

elbląskich, kołobrzeskich, gdańskich czy innych, rzeczywiście dają nadzieję<br />

na znaczny przyrost naszej wiedzy na temat średniowiecznych organizmów miejskich. 1<br />

Znacznie więcej obaw budzą losy niedużych badań czy nadzorów, do których angażowani<br />

są czasami przypadkowi badacze, zupełnie niezainteresowani problematyką miejską.<br />

Niestety, dopiero za kilka lat dowiemy się, czy ten wysiłek terenowy nie zostanie<br />

w dużej mierze zmarnowany przez brak opracowań wyników badań – czyli znowu – czy<br />

znajdą się na to pieniądze i dobre chęci.<br />

Przedstawiony pokrótce obraz pokazuje, jak bardzo nierównomiernie rozłożone są<br />

nasze wysiłki badawcze. Kompleksowe badania osadnicze stanowisk pradziejowych,<br />

w czasie których prowadzone są wykopaliska na osadzie, cmentarzysku, a często również<br />

na towarzyszących im krótkotrwałych obozowiskach czy wyodrębnionych osadach<br />

produkcyjnych, są w naszym kraju o ile nie normą, to bardzo częstą praktyką. Badania<br />

całych zespołów osadnictwa średniowiecznego nadal niestety pozostają wyjątkami.<br />

W takiej sytuacji każdy archeolog, który usiłuje napisać studium osadnicze z epok<br />

historycznych, musi w przeważającej mierze oprzeć się na wynikach badań AZP.


Proszę się nie obawiać, nie zamierzam dokonywać tutaj krytyki metody badań powierzchniowych,<br />

to zrobiono już wielokrotnie... (Mazurowski 1980; Archeologiczne...<br />

1996). W przypadku komisji odbierających arkusze AZP materiały z późnego średniowiecza,<br />

jeszcze nie tak dawno bezwzględnie rugowane, po wielu latach doczekały się<br />

pełnej nobilitacji i już są traktowane tak jak materiały pradziejowe. Problem jednak<br />

polega na tym, że należy je traktować inaczej! Nadmierna liczba punktów czy śladów<br />

osadniczych nagromadzonych w jednym miejscu nie zawsze jest spowodowana materialną<br />

zachłannością badacza, czasami świadczy o długotrwałym osadnictwie jednodworczym.<br />

Podobnie olbrzymie, słabo nasycone ułamkami naczyń stanowiska to nie<br />

zawsze nieudolność w wyznaczaniu granic osad, a być może ślad po „wędrującej” wsi<br />

w typie ulicówki, nie wspomnę tu już o kłopotach z rozpoznawaniem zasięgu pól nawożonych<br />

odpadkami gospodarskimi. Aby uniknąć nie zawsze miłych dyskusji w czasie<br />

oceny arkuszy AZP, nawet archeolodzy zdający sobie sprawę ze specyfiki osadnictwa<br />

średniowiecznego, dla świętego spokoju dokonują pewnych korekt, co niestety wypacza<br />

obraz struktury osadnictwa. To wszystko powoduje, że piszemy różne prace na podstawie<br />

dokumentacji AZP, już we wstępie zaznaczając naszą niewiarę w prawdziwość danych,<br />

na które się powołujemy – sytuacja doprawdy paradoksalna.<br />

Ideałem byłoby, gdyby w planowanej akcji weryfikowania badań AZP przynajmniej<br />

wybrane wsie o średniowiecznej metryce potraktować nieco inaczej. Przede wszystkim<br />

powierzyć to zadanie osobom zajmującym się czasami historycznymi. Szczególnie<br />

istotne byłoby tu przyjrzenie się tym wsiom, w których już w średniowieczu funkcjonowały<br />

dwór i kościół. Otrzymane w wyniku takich badań informacje, zarówno dotyczące<br />

topografii, jak i zróżnicowanej kultury materialnej takich osad, byłyby nie do<br />

przecenienia. 2<br />

Kolejna niedostępność wiąże się również z brakiem funduszy, lecz czasami również<br />

z brakiem – powiedzmy – dobrych chęci lub pracowitości niektórych badaczy. Stanowiska<br />

późnośredniowieczne charakteryzują się zazwyczaj bardzo dużą liczbą ruchomych<br />

materiałów zabytkowych – przede wszystkim ceramicznych. Kilka, kilkanaście<br />

tysięcy fragmentów naczyń i kafli piecowych to raczej norma niż wyjątek. Nietrudno<br />

więc sobie wyobrazić, ile czasu i pracy należy poświęcić na dobre ich opracowanie.<br />

O ile bogaty zbiór kafli pozwala na napisanie interesującej publikacji, o tyle opisywanie<br />

tysięcy ułamków skorup mało kogo interesuje. Oczywiście znacznie bardziej<br />

spektakularne byłoby opisanie konkretnych naczyń kuchennych i stołowych. W średniowieczu<br />

pojawiają się przecież zupełnie nowe, rzadko spotykane wcześniej formy.<br />

Oprócz garnków i mis do użytku wchodzą: rynienki, trójnóżki, pokrywki, a przede<br />

wszystkim naczynia typowo stołowe: kubki, kufle, dzbanki, talerze. Jednak zrekonstruowanie<br />

całego asortymentu wyposażenia kuchni czy odtworzenie „serwisu” stołowego<br />

wymaga posklejania tysięcy skorup i wykonania rekonstrukcji naczyń, czyli skorzystania<br />

z usług pracowni konserwacji ceramiki. To jednak sporo kosztuje, a pieniądze,<br />

które zazwyczaj otrzymujemy na badania, ledwie wystarczają na same wykopaliska.<br />

Nierekonstruowane naczynia nie mogą siłą rzeczy doczekać się prawidłowego opisu<br />

i interpretacji, a jak ciekawe wyniki przynieść może holistyczna analiza ceramicznych<br />

artefaktów, pokazuje np. studium Krystyny Sulkowskiej-Tuszyńskiej z 1997 roku (Sulkowska-Tuszyńska<br />

1997).<br />

301


302<br />

Chyba nikogo nie dziwią (choć powinny!) publikacje stanowisk, w których opis ceramiki<br />

naczyniowej kończy się na podaniu liczby zinwentaryzowanych fragmentów.<br />

Przyjął się już powszechnie zwyczaj opisywania ceramiki naczyniowej według grup<br />

technologicznych i podawanie ich statystyki. Jednak częsty brak możliwości wykonania<br />

profesjonalnej konserwacji nie pozwala na odtworzenie poszczególnych form i określenie<br />

liczby poszczególnych asortymentów wykorzystywanych naczyń. Tak więc to, co w<br />

założeniu miało być „wstępną waloryzacją”, traktowane bywa jako osiągnięcie końcowe<br />

(Kajzer 1991).<br />

Stosunkowo krótki, w porównaniu z innymi epokami, czas zalegania zabytków<br />

w ziemi sprawia, że znacznie częściej na wydobywanych naczyniach odnajdujemy dobrze<br />

zachowane pozostałości przechowywanych w nich substancji. Stwarza to znakomite<br />

możliwości wykonania specjalistycznych analiz, ale ich kosztu nie udźwignie zdecydowana<br />

większość badawczych budżetów.<br />

O ile jednak wydobyta z ziemi ceramika nie niszczeje i ma szanse doczekać lepszych<br />

czasów, to wykopane przez nas przedmioty metalowe, a zwłaszcza żelazne, jeśli nie zostaną<br />

poddane szybkiej konserwacji, ulegają bezpowrotnemu zniszczeniu. Uratowanie<br />

ich wymaga nie tylko kosztownej konserwacji, ale często pociąga za sobą konieczność<br />

wykonania zdjęć rentgenowskich czy badań składu stopu. A przypomnijmy, że w przypadku<br />

stanowisk średniowiecznych zabytki metalowe należą do stosunkowo licznych.<br />

Brak konserwacji wydobytych przedmiotów skutkuje również ich znacznie słabszym<br />

poznaniem. Być może niszczejące w piwnicach amorficzne bryły skorodowanego metalu<br />

kryją, a raczej kryły, w sobie prawdziwe skarby? Bez konserwacji pozostają jednak<br />

przedmiotami „niezidentyfikowanymi” lub „nieokreślonymi”, zapełniając wprawdzie<br />

tablice rysunkowe, jednak nie przynosząc istotniejszych informacji.<br />

Uwagi powyższe dotyczyły w równej mierze szkód wyrządzanych zarówno przez<br />

brak funduszy, jak i grzechy archeologów. Teraz jednak kilka słów na temat tego, że<br />

nawet najlepsze chęci badacza nie pomogą, bez zmiany nastawienia w przydzielaniu<br />

funduszy na badania archeologiczne stanowisk z epok historycznych. Przede wszystkim<br />

nowoczesne standardy wymagają, by datowanie stanowisk za pomocą tradycyjnych<br />

metod archeologicznych, było potwierdzone przez daty uzyskane z badań fizyko-<br />

-chemicznych. Niestety są one w naszych realiach bardzo drogie, więc w dalszym ciągu<br />

wymóg ten nie stał się normą. Nawet najzdolniejszy i najbardziej pracowity archeolog<br />

nie przeprowadzi samodzielnie analizy kości czy innych badań archeozoologicznych<br />

i paleobotanicznych, konserwacji przedmiotów wykonanych z materiałów organicznych,<br />

analizy zapraw murarskich czy szkła. A materiałów wymagających takich analiz stanowiska<br />

średniowieczne przynoszą zwykle znacznie więcej niż stanowiska pradziejowe.<br />

Trudno też się dziwić archeologowi, który otrzymał na badania stanowiska określoną<br />

sumę pieniędzy, że nie ogranicza areału wykopu, odkładając pieniądze na ewentualne<br />

przyszłe analizy. Na początku badań nie wiemy przecież co ani w jakich ilościach do<br />

tych analiz będzie się nadawało. Dochodzi do tego również sposób oceniania wysiłku<br />

badawczego, często przede wszystkim na podstawie ilości „przekopanych metrów kwadratowych”.<br />

Kolejne uwagi, którymi chciałabym się z Państwem podzielić, dotyczą specyfiki<br />

prowadzenia wykopalisk na stanowiskach średniowiecznych. Wykopy na stanowiskach


pradziejowych są z reguły dosyć płytkie, a liczba warstw rzadko przekracza kilkanaście.<br />

Głębokość wykopów na stanowisku późnośredniowiecznym jest zazwyczaj znacznie<br />

większa, często osiągając 3, a nawet 4 m. Układy stratygraficzne są wielokroć bardziej<br />

złożone. Liczbę warstw obserwowanych na profilach liczy się w dziesiątki, czasami setki.<br />

Ich właściwa interpretacja, a przede wszystkim wydzielenie funkcjonalnych zespołów,<br />

pozwalających na odtworzenie dziejów stanowiska, wymaga dużego doświadczenia.<br />

Przy obecnym systemie przetargów na prace archeologiczne zdarza się, że osoba,<br />

która nigdy nie widziała stanowiska późnośredniowiecznego, dostaje pozwolenie np. na<br />

badania w mieście. Wszyscy wiemy, że ma ona niewielkie szanse na dobre przekopanie,<br />

a przede wszystkim prawidłowe zadokumentowanie i opracowanie takiego stanowiska.<br />

Pozostawmy bez odpowiedzi pytanie, kto w tym przypadku jest bardziej winny, archeolog,<br />

który przeliczył się z siłami, czy brak możliwości odpowiedniego doboru wykonawcy<br />

badań?<br />

Zupełnie wyjątkowej uwagi wymagają stanowiska z zachowaną substancją murowaną.<br />

Tu konieczne jest zadokumentowanie nie tyko tego, co pod ziemią, do czego archeolodzy<br />

są przyzwyczajeni, ale również tego, co znajduje się ponad poziomem gruntu.<br />

Wymaga to znowu odpowiedniej wiedzy i umiejętności, a czasem również konsultacji<br />

architekta. O kosztach wykonania dokumentacji fotogrametrycznej wolę nie wspominać.<br />

Musimy jednak zdawać sobie sprawę, że nowoczesna archeologia wymaga coraz<br />

większej precyzji dokumentowania procesu eksploracyjnego. Zwykły niwelator czy teodolit<br />

pozwala na wykonanie nawet bardzo dużej liczby pomiarów. Ma to zwykle na celu<br />

otrzymanie trójwymiarowego obrazu badanego stanowiska. Jednak przetworzenie uzyskanych<br />

w ten tradycyjny sposób danych, aby nie były tylko tabelką – ozdobą sprawozdania,<br />

ale pozwalały na uzyskanie modelu cyfrowego odkrywanych struktur – wymaga<br />

specjalistycznych graficznych programów komputerowych i, co oczywiste, nowoczesnego<br />

sprzętu. Ze względu na złożoność stratygrafii stanowisk późnośredniowiecznych<br />

tym pilniej powinniśmy dążyć do pełnego wykorzystania metod cyfrowych w procesie<br />

eksploracji (Gołembnik 2004). Czy będziemy w stanie samodzielnie sprostać nowym<br />

procedurom badawczym, czy konieczna będzie tu współpraca geodety lub informatyka,<br />

w znacznym stopniu zależeć chyba będzie nie tylko od umiejętności i chęci archeologa,<br />

ale również od stopnia złożoności stratygraficznej i wielkości stanowiska.<br />

Pora poświęcić również kilka słów pracy kameralnej. Należy przede wszystkim<br />

przypomnieć, że przed przystąpieniem do badania stanowiska późnośredniowiecznego<br />

czy nowożytnego badacz jest zobowiązany do przeprowadzenia kwerendy w źródłach<br />

historycznych. Wymaga to jednak odpowiedniego warsztatu naukowego, którym rzadko<br />

kiedy dysponują adepci archeologii, jeśli nie ukończyli specjalizacji z epok historycznych.<br />

Poza tym konieczność odwiedzenia czasami kilku archiwów w różnych miastach<br />

i uzyskania kopii niektórych dokumentów, materiałów ikonograficznych czy kartograficznych<br />

to znowu dodatkowe koszty. Oczywiście kwerendę źródłową można również<br />

zlecić historykowi, ale na to potrzebne są jeszcze większe fundusze.<br />

Trzeba również wspomnieć o kolejnej niedogodności, jaką mają do pokonania badacze<br />

późnego średniowiecza i czasów nowożytnych. Są to kłopoty z publikowaniem<br />

wyników prac wykopaliskowych. Badania stanowisk z epok w pełni historycznych<br />

stanowią w naszym kraju od kilku lat zdecydowaną większość. A jednak największe<br />

303


304<br />

ogólnopolskie czasopisma archeologiczne nastawione są zdecydowanie na publikowanie<br />

materiałów pradziejowych. Jeśli nawet archeologia historyczna traktowana jest sprawiedliwie<br />

i dostaje tyle samo miejsca, co np. epoka brązu, to i tak ze statystyki wynika, że<br />

powinna otrzymać, co najmniej trzy razy tyle. Wydawana przez Uniwersyteckie Centrum<br />

Średniowiecza i Nowożytności „Archaeologia Historica Polona” najczęściej publikuje<br />

referaty z cyklicznych <strong>konferencji</strong>, organizowanych przez Centrum, a Kwartalnik<br />

Historii Kultury Materialnej w ogóle nie przyjmuje sprawozdawczych prac archeologicznych.<br />

Sytuację chyba tylko w nieznacznym stopniu poprawi wydawany przez Krajowy<br />

Ośrodek Badań i Dokumentacji Zabytków „Monument”, który jako pismo interdyscyplinarne,<br />

też nie może poświęcić archeologii zbyt wiele miejsca.<br />

Pozostaje więc publikowanie sprawozdań w periodykach stricte regionalnych, do<br />

których dostęp potencjalnego czytelnika z innego regionu jest w znacznej mierze utrudniony.<br />

W takich warunkach przeprowadzenie kwerendy w poszukiwaniu konkretnego<br />

zagadnienia dla terenu całego kraju graniczy z niemożliwością.<br />

Powyższe uwagi pozwalają na stwierdzenie, że późne średniowiecze, a w jeszcze<br />

większym stopniu okres wczesnonowożytny, są najbardziej „nierównomiernie” badanymi<br />

epokami. Taki stan rzeczy skutkuje przede wszystkim tym, że każda próba<br />

napisania opracowania syntetycznego skażona jest błędem braku statystycznej wiarygodności<br />

źródeł. Jest to tym dotkliwiej odczuwalne, gdyż czasy, które badamy, są<br />

w równym stopniu domeną dociekań historyków. Powoduje to, że kreowana przez<br />

nas „archeologiczna” wizja średniowiecznego świata może być szybko zweryfikowana,<br />

a błędy boleśnie wytknięte. Nierównomierny, a czasami nawet wybiórczy, stan naszej<br />

wiedzy powoduje, że w dalszym ciągu nie jesteśmy w stanie nawiązać równoprawnego<br />

dialogu z historykami. A tylko ścisła współpraca pozwoliłaby na pełne poznanie<br />

omawianych epok.<br />

Jak się wydaje, trudne początki archeologia późnośredniowieczna i nowożytna ma<br />

już za sobą. Ostatnimi czasy na dobre stała się elementem nauczania uniwersyteckiego.<br />

Już 15 lat temu odbyła się pierwsza ogólnopolska konferencja podsumowująca ówczesny<br />

stan badań. Przez ten czas stworzone zostały podstawy metodologiczne, że wspomnę<br />

tylko prace Stanisława Tabaczyńskiego (Tabaczyński 1987), oraz metodyczne, tu wymienić<br />

trzeba choćby Leszka Kajzera (Kajzer 1996) i Zbigniewa Kobylińskiego. Doszło<br />

nawet do pierwszego kompetencyjnego podziału – wyodrębniła się grupa archeologów<br />

specjalizujących się w badaniu obiektów murowanych, która dodatkowo przyswoić musiała<br />

sobie umiejętności warsztatowe historyków architektury. Ten typ badań również<br />

doczekał się teoretycznej podbudowy w postaci podręczników do badań archeologiczno-architektonicznych<br />

(Kajzer 1984; Kobyliński [red.] 1999).<br />

Powoli świadomość odrębności metodycznej i metodologicznej archeologii czasów<br />

historycznych staje się powszechna. Należy chyba jednak w dalszym ciągu wykazywać<br />

na czym ta odrębność polega. Przede wszystkim na znacznie bardziej złożonym<br />

warsztacie badań kameralnych, wymagającym, oprócz wiedzy stricte archeologicznej,<br />

również znajomości metodyki pracy historyka mediewisty. Jeśli chodzi o prace terenowe,<br />

podkreślenia wymaga przede wszystkim fakt prowadzenia badań na stanowiskach,<br />

gdzie stopień złożoności układów stratygraficznych odpowiada złożoności procesów<br />

społecznych i gospodarczych zachodzących w badanym przez nas społeczeństwie


feudalnym. Dochodzą do tego niezmiernie ważne, bo wpływające na bezpieczeństwo<br />

pracujących osób, trudności techniczne przy eksploracji głębokich wykopów.<br />

Nie chciałabym, aby mój głos został odebrany tylko jako nawoływanie do hojniejszego<br />

finansowania badań na stanowiskach z epok historycznych, chociaż trudno jest porównać<br />

wysiłek włożony w przekopanie jednego ara na osadzie czy cmentarzysku pradziejowym,<br />

gdzie głębokość wykopów rzadko przekracza 70 cm, z nakładem pracy koniecznym<br />

do eksploracji tej samej powierzchni wykopu na głębokość 2-3 metrów. Niewspółmierny<br />

jest również wysiłek konieczny do opracowania tysięcy kawałków ceramiki<br />

i koszt jej rekonstrukcji. Trudno porównać wydatki na konserwację kilku brązowych<br />

ozdób z rachunkiem wystawionym za ponad setkę przedmiotów żelaznych. Zamiarem<br />

moim było przede wszystkim zwrócenie uwagi na konieczność odmiennego traktowania<br />

takich badań, już od momentu wydawania pozwoleń na prace wykopaliskowe, aż po<br />

zwrócenie baczniejszej uwagi na dzieje zabytków ruchomych, pozyskanych w wyniku<br />

badań terenowych. Inaczej pojęta ochrona zabytków archeologicznych będzie tylko odroczeniem<br />

ich agonii. Wprawdzie nie zostaną one zniszczone w terenie, ale wcześniej<br />

czy później unicestwi je kurz magazynów.<br />

Przypisy<br />

1 Wzorem mogą tu być badania wrocławskie, których pełne opracowania zawierające pełen<br />

wachlarz specjalistycznych analiz ukazują się stopniowo od 1999 roku w serii „Wratislavia<br />

Antiqua” wydawanej przez Instytut Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego.<br />

2 Próby przeprowadzenia takich analiz na podstawie dotychczasowych badań powierzchniowych<br />

przeprowadzono w ramach doktoratów realizowanych w Instytucie Archeologii UŁ.<br />

Bibliografia<br />

Buko A., (red.) Kleczanów. Badania Rozpoznawcze 1989-1992, Warszawa, 1997<br />

Chudziak W., Wczesnośredniowieczna przestrzeń sakralna in Culmine na Pomorzu Nadwiślańskim,<br />

Mons Sancti Laurenti, t. 1, Toruń, 2003<br />

Chudziak W., (red.) Wczesnośredniowieczny zespół osadniczy w Kałdusie. Studia przyrodniczo-archeologiczne,<br />

Mons Sancti Laurenti, t. 2, Toruń, 2004<br />

Gołembnik A., Archeologia „in gremio”, Monument. Studia i <strong>Materiały</strong> Krajowego Ośrodka Badań<br />

i Dokumentacji Zabytków, 2004<br />

Jaskanis D., (red.) Archeologiczne Zdjęcie Polski – metoda i doświadczenia. Próba oceny, Biblioteka<br />

Muzealnictwa i Ochrony Zabytków, seria C, t. XCV, Warszawa, 1996<br />

Kajzer L., Wstęp do badań archeologiczno-architektonicznych, Łódź, 1984<br />

Kajzer L., W sprawie waloryzacji masowych zbiorów ceramiki późnośredniowiecznej i nowożytnej,<br />

Kwartalnik Historii Kultury Materialnej, R. XXXIX, nr 4, 1991<br />

305


306<br />

Kajzer L., Średniowieczna i nowożytna Kościelna Wieś w świetle archeologicznych badań terenowych,<br />

(w:) L. Kajzer (red.) Budownictwo obronno-rezydencjonalne Kujaw i ziemi dobrzyńskiej, cz. III,<br />

Kościelna Wieś na Kujawach. Studium osadnicze, Łódź, 1994<br />

Kajzer L., Wstęp do archeologii historycznej w Polsce, Łódź, 1996<br />

Kamińska J., Siedlątków, obronna siedziba rycerska z XIV wieku, Prace i <strong>Materiały</strong> Muzeum Archeologicznego<br />

i Etnograficznego w Łodzi, Seria Archeologiczna, nr 15, 1968<br />

Kobyliński Z., (red.) Metodyka badań archeologiczno-architektonicznych, Warszawa, 1999<br />

Kruppé J., Garncarstwo późnośredniowieczne w Polsce, Studia i <strong>Materiały</strong> z Historii Kultury Materialnej,<br />

t. LIII, Wrocław, 1981<br />

Łuczak B., Antropologiczne źródła informacji historycznej, Łódź, 1996<br />

Marciniak-Kajzer A., Horbacz T.J., Sprawozdanie z badań archeologicznych przeprowadzonych<br />

w roku 1995 w miejscowości Gruszczyce gm. Błaszki woj. sieradzkie, Sieradzki Rocznik Muzealny,<br />

t. 10, 1996<br />

Mazurowski R., Metodyka archeologicznych badań powierzchniowych, Warszawa-Poznań, 1980<br />

Nekuda V., Mstěnice. Zaniklá ves u Hrotovic. Hrádek – tvrz – dvůr – předsunutá opevněni, Brno,<br />

1985<br />

Nekuda R., Nekuda V., Mstěnice. Zaniklá středoveká ves u Hrotovic. Dům a dvůr ve středověké<br />

vesnici, Brno, 1997<br />

Pola B., Stredoveká zaniknutá osada na Spiši (Zalužany), Bratislava, 1962<br />

Sulkowska-Tuszyńska K., Średniowieczne naczynia ceramiczne z klasztoru norbertanek w Strzelnie,<br />

Toruń, 1997<br />

Tabaczyński S., Archeologia średniowieczna. Problemy, Źródła, Cele badawcze, Wrocław, 1987<br />

Summary<br />

Are Late Middle Ages and modern times still<br />

unattainable epochs for archaeologists?<br />

Since the end of 1960s, that is for over 40 years, archaeology of Late Middle Ages and modern<br />

times has developed very dynamically. It should be thought over whether fast development is<br />

always proper. The present paper is devoted to this problem.<br />

So far, from among the sites from historical times, mostly those that have their own terrain<br />

form – strongholds, also castle ruins, sometimes ruins of cloisters or churches have been excavated.<br />

Till now, complex settlement researches, as well as excavations of villages and cemeteries<br />

are absolute rarities. The amount of so-called manor materials, and recently also town materials,


is relatively big. However, it should be realized how not very representative they are for the picture<br />

of the whole of material culture of the Middle Ages. It has far gone implications, even for<br />

correctness of dating the materials obtained during surface surveys.<br />

Exploration of sites from the discussed epochs is more difficult, first of all because of more<br />

complicated stratigraphic arrangements and big amount of artifacts which need both expensive<br />

analyses and conservation. It results in necessity of charge specialists in historical epochs with<br />

the research; there is also a necessity of different covering the cost of these works – including the<br />

need of earlier studies of historical sources and analysis of bigger amount of artifacts.<br />

307


308<br />

Jerz y Piekalski<br />

Metodyczne aspekty badań<br />

miast średniowiecznych na przykładzie Śląska<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Wstęp. Miejsce archeologii w badaniach średniowiecznych miast<br />

Archeologia miast jest jedną z najmłodszych specjalności w obrębie naszej nauki. Do<br />

badań ośrodków miejskich dołączyliśmy jako ostatni, uzupełniając istniejące już środowisko<br />

złożone wcześniej głównie z historyków, historyków sztuki i architektury. Szczególne<br />

nasilenie archeologicznych badań miast pełnego i późnego średniowiecza nastąpiło<br />

w szeroko rozumianej Europie Środkowej stosunkowo niedawno, około 20-30 lat<br />

temu. Istotną wartością wprowadzoną przez archeologów, przełamującą zaznaczający<br />

się wcześniej interpretacyjny impas, okazały się bezpośrednie źródła materialne, dające<br />

wyobrażenie o średniowiecznej realności (zob. ostatnio Steuer 2004: 31, 33). Pomogły<br />

one odejść od statycznego, idealnego obrazu miasta i wsparły badania realnej, dynamicznie<br />

pojmowanej rzeczywistości historycznej i kształtujących ją procesów. Wartość badań<br />

archeologicznych została w związku z tym dostrzeżona, a wyniki skrzętnie wykorzystane<br />

przez niektórych przynajmniej historyków (np. Młynarska-Kaletynowa 1986;<br />

Goliński 1991; 1997; Gawlas 2003; 2005). Istota metody archeologicznej ujawniła się<br />

zwłaszcza w badaniach rozwoju przestrzeni miast, przebiegu i konstrukcji ulic, rozplanowania<br />

działek, budownictwa mieszkalnego, sakralnego i gospodarczego, fortyfikacji,<br />

zaopatrzenia w wodę, odprowadzania nieczystości, produkcji rzemieślniczej i szeroko<br />

pojętego życia codziennego mieszkańców. Mniejszy jest wkład archeologii w badania<br />

kultury duchowej wraz z religią, konwencji zachowań, organizacji prawnej miast, wydarzeń<br />

jednostkowych i katastrof naturalnych oraz politycznych (zob. Steuer 1986; Stadtluft<br />

1993; Rębkowski 1996-2005; Gläser 1997-2004; Wachowski 1999-2005).<br />

Można powiedzieć, że miejsce archeologów w gronie badaczy miast jest już stabilne<br />

i niekwestionowane, chociaż relacje z kolegami reprezentującymi pozostałe dyscypliny<br />

nie zawsze są do końca uregulowane. Teoretycznie jasne jest dla wszystkich, że badania<br />

miast, tak jak badania całej kultury średniowiecznej i wczesnonowożytnej muszą<br />

odpowiadać zasadzie histoire total – jednej historii analizowanej różnymi metodami na<br />

podstawie zróżnicowanych źródeł (Le Goff 1990:40). Badania muszą być zintegrowane<br />

i komplementarne, ale z zachowaniem świadomości podziału kompetencji między naukami<br />

badającymi średniowieczne miasta. Musimy pamiętać, że w miarę pełny obraz<br />

minionej rzeczywistości uzyskamy tylko przez badania dające możliwość weryfikacji,<br />

porównania i sumowania wyników uzyskanych różnymi metodami i na bazie różnych<br />

źródeł. Tego zdania są zarówno historycy, jak i archeolodzy (Kajzer 1984; Janssen 1987;


1988/89; Stephan 1990; Rösener 1991: 102; Scholkmann 1997/98; Steuer 1997/1998;<br />

Piekalski 1999). Wypracowanie zasad współpracy interdyscyplinarnej nie jest jednak<br />

łatwe. Granice między tradycyjnie pojętymi gałęziami nauki są trudne do przekroczenia.<br />

Wykorzystanie i interpretacja źródeł nauki sąsiedniej naraża na wzmożoną krytykę<br />

i protest badaczy nie tylko ortodoksyjnie przestrzegających granic specjalizacji (Nawrolski<br />

1985; 1988; 1993; Hundsbichler 1991: 86-88). O tym, że reakcja taka jest właściwa,<br />

przekonują dość typowe dla archeologów, a zwłaszcza historyków architektury,<br />

problemy z właściwym wykorzystaniem źródeł pisanych.<br />

Potrzeba współpracy z przedstawicielami sąsiednich dyscyplin nauki nie powinna<br />

jednak oznaczać rezygnacji z autonomii poczynań archeologów. Przyjmując pozycję nauki<br />

pomocniczej, nie uzyskamy szansy wniesienia do stanu badań miast nowych wartości.<br />

Nasze poszukiwania nie mogą być ukierunkowane na potwierdzenie bądź zaprzeczenie<br />

koncepcji istniejących już w literaturze historycznej, ukutych w różnych fazach<br />

badań mediewistycznych, na podstawie mglistych zwykle przesłanek źródłowych, niekiedy<br />

warunkowanych politycznie bądź emocjonalnie. Nie możemy dyskutować, czy rację<br />

miał ten, czy ów z historyków działających w XIX lub XX w. Musimy samodzielnie<br />

badać rozwój stref zasiedlenia, rozwój struktury miejskiej i kulturę życia codziennego,<br />

a następnie zweryfikować wyniki dorobkiem dyscyplin sąsiednich. Tylko takie podejście<br />

daje archeologii szansę na uzyskanie rzeczywistego wkładu w wyniki badań miast.<br />

Realizacja szeroko pojętych badań procesów dziejowych nie może oznaczać ograniczenia<br />

się wyłącznie do metod wypływających z archeologii pradziejowej. Ortodoksyjne<br />

pojmowanie warsztatu archeologa i źródeł materialnych nie pozwoli bowiem odtworzyć<br />

prawdziwego obrazu dawnej rzeczywistości. W takim przypadku uzyskane przez nas<br />

rezultaty nie będą przydatne do weryfikacji ani też zrozumiałe dla przedstawicieli nauk<br />

sąsiednich. Obserwując tak sformułowane wyniki badań, można by spytać, czy rzeczywiście<br />

zawsze zależy nam na tym, by efekty naszej pracy były czytelne? Czy hermetyczna<br />

terminologia i zawiłości warsztatu nie są zasłoną dla niewłaściwego wyboru tematów<br />

badawczych bądź przerywania badań przed osiągnięciem istotnych wyników? Jeśli<br />

budowane przez nas digitalne odwzorowania stratygrafii i zawiłe systemy typologiczne<br />

nie służą wyciągnięciu wniosków historycznych, to pozostają celem samym w sobie i nie<br />

wnoszą nowej wiedzy o organizacji miast i stylu życia mieszczan.<br />

Jak wygląda współpraca przedstawicieli poszczególnych dyscyplin nauki w wykopaliskowej<br />

fazie badań miast? Organizowanie zespołów interdyscyplinarnych jest potrzebą<br />

od dawna akceptowaną i popieraną, także przez służby konserwatorskie. Konserwator<br />

wskazuje na konieczność obecności w takim zespole historyka architektury<br />

i innych niezbędnych specjalistów, a także nakazuje poprzedzenie badań wykopaliskowych<br />

wykonaniem studium historycznego. Niektóre z takich zespołów mają długie tradycje<br />

współpracy, co gwarantuje dobre zrozumienie zadawanych nawzajem pytań badawczych,<br />

nawet jeśli poszczególni członkowie zespołu są mocno wyspecjalizowani we<br />

własnej dyscyplinie. Poprawna realizacja programu wykopalisk jest wówczas łatwiejsza.<br />

Inaczej jest, jeśli zespół organizowany jest doraźnie. Łączy on wówczas kilka nieskoordynowanych<br />

programów badawczych. Historyk oczekuje wówczas od archeologa jednoznacznego<br />

datowania i jasnych interpretacji funkcjonalnych, nie rozumiejąc, że wyniki<br />

takie najczęściej nie są możliwe do uzyskania. Archeolog z entuzjazmem, bezkrytycznie<br />

309


310<br />

i dosłownie przyjmuje ustalenia historyka, nawet jeśli nie są one oparte na stabilnych<br />

źródłach. Między archeologami a historykami architektury mają miejsce spory o rozgraniczenie<br />

zakresu badań lub obie strony ignorują źródła, które, w ich przekonaniu,<br />

należą do drugiej strony. W efekcie badań zwartego funkcjonalnie zespołu zabytkowego<br />

powstają niepowiązane ze sobą opracowania, sztucznie rozdzielające to, co w istocie<br />

stanowiło całość (Piekalski 1999a).<br />

Praktyczne możliwości zastosowania metody archeologicznej<br />

w badaniach miast<br />

Średniowieczne miasto jest jednym integralnym stanowiskiem archeologicznym. Stopień<br />

jego złożoności wynika ze skomplikowanego rozwoju strukturalnego i funkcjonalnego.<br />

Najlepiej byłoby więc, gdyby badania miasta prowadzone były przez jeden zespół,<br />

w razie potrzeby elastycznie uzupełniany. Zapewniłoby to ciągłość rozwoju problematyki<br />

badawczej, koordynację wyników uzyskiwanych w różnych częściach miasta i stały<br />

standard dokumentacji. Wymóg taki, zwłaszcza w przypadku dużych miast, jest jednak<br />

trudny do spełnienia. Udało się go wypełnić tylko w nielicznych ośrodkach, głównie<br />

w Kołobrzegu i Elblągu. W innych miastach wykopaliska prowadzone są zwykle przez<br />

kilka odrębnych zespołów reprezentujących instytuty naukowe, muzea, a coraz częściej<br />

stworzone do tego celu fundacje lub firmy prywatne. Zachodzi wówczas konieczność<br />

koordynacji prac tych zespołów, porównanie technik badawczych i integracja wyników,<br />

których celem byłoby dążenie do szeroko rozumianego opracowania źródeł i wprowadzenie<br />

ich do obiegu informacji naukowej. Katalizatorem koniecznej współpracy ekip<br />

badających jedno miasto mogą być instytucje naukowe – poprzez seminaria, kolokwia<br />

i zebrania naukowe.<br />

Obserwowana obecnie organizacja badań integracji takiej nie sprzyja. Archeolodzy<br />

prowadzący badania działają na zasadach podmiotów gospodarczych wykonujących<br />

prace konserwatorskie przy zabytkach. Miejsce współpracy koniecznej przy badaniach<br />

miasta rozumianego jako całość zajmuje konkurencja, w której liczą się kryteria finansowe<br />

i czas wykonania usługi. Decyzje dotyczące wyboru autorów badań zapadają w systemie<br />

złożonym z inwestora, inwestora zastępczego, generalnego wykonawcy, podwykonawców<br />

i podpodwykonawców. Jeśli archeolog zatrudniany jest bezpośrednio przez<br />

inwestora, to ma szansę panować nad całością zadania powierzonego mu zezwoleniem<br />

konserwatorskim. Jeśli natomiast podpisuje umowę z którymś z podwykonawców, to<br />

możliwe, że ten sam odcinek ulicy bądź inny zespół funkcjonalny będzie badał z innymi<br />

archeologami zatrudnionymi przez podwykonawcę innego fragmentu prac budowlanych.<br />

Każdy z podwykonawców ma bowiem prawo dobrać sobie „własnego” archeologa,<br />

z którym współpracuje przez dłuższy czas, bez względu na charakter badanego stanowiska.<br />

W rezultacie każda działka mieszczańska czy wręcz każdy wykop traktowane są<br />

jak odrębne stanowisko archeologiczne. Wyniki badań wyrwane z kontekstu, niekiedy<br />

wręcz ukrywane przed „konkurencją”, tracą na wartości.<br />

To wszystko prowadzi do ograniczenia programu badań do niezbędnego minimum,<br />

a często do rezygnacji z rygorów metody i zaniechania opracowania wyników.<br />

Badacze dążący do naukowego opracowania źródeł pozyskanych w trakcie wykopalisk,<br />

zwłaszcza zespoły z instytutów badawczych, nie mają szans w finansowej konkurencji


Ryc. 1. Wrocław ok. 1200 r.<br />

Fig. 1. Wrocław circa 1200 AD.<br />

z kolegami, których pierwszym celem jest zysk, niezbędny do funkcjonowania firmy<br />

lub fundacji. To czynnik finansowy wytworzył w naszym środowisku nową generację<br />

omnibusów – archeologów uniwersalnych, którzy dla zysku podejmą badania każdego<br />

stanowiska, od paleolitycznego do nowożytnego.<br />

Wykopaliska to pierwszy etap badań archeologicznych – etap pozyskiwania źródeł.<br />

Tymczasem w świadomości coraz większych kręgów archeologów, niestety często także<br />

w pionie konserwatorskim, jest to etap zasadniczy. Nie przyjmujemy do wiadomości, że<br />

Ryc. 2. Wrocław<br />

przedlokacyjny<br />

(wg C. Buśko).<br />

Fig. 2. Wrocław in ancient<br />

times, according to<br />

C. Buśko.<br />

311


312<br />

Ryc. 3. Wrocław w XIV w., z zaznaczonymi pracowniami rzemieślniczymi zidentyfikowanymi<br />

metodą wykopaliskową, a – hutnictwo, b – kuźnia, c – pracownia garbarska, d – pracownia<br />

szewska, e – pracownia rogowiarska, f – pracownia wytwórcy figurek ceramicznych<br />

(wg M. Chorowskiej i J. Piekalskiego).<br />

Fig. 3. Wrocław in the XIVth c. with marked workshops uncovered during excavations,<br />

a – metallurgy, b – forge, c – tanner’s workshop, d – shoemaker’s workshop, e – horn processing<br />

workshop, f – ceramic figures maker’s workshop, according to M. Chorowska and J. Piekalski.<br />

źródła wykopane, choćby najbardziej metodycznie, a następnie złożone w magazynie<br />

instytutu naukowego, muzeum czy też w piwnicy prezesa firmy konserwatorsko-archeologicznej,<br />

tracą wartość i nikła jest nadzieja, że za 100 lat inni archeolodzy, dysponujący<br />

lepszą metodą, wyciągną na ich podstawie wnioski humanistyczne. Takie podejście<br />

służy bardziej uspokojeniu naszych sumień niż właściwemu załatwieniu problemu. Badania,<br />

których ostatecznym finałem jest odłożenie najlepszego choćby sprawozdania na<br />

półkę konserwatorską, wydają się nie do końca celowe, a ich wartość z upływem czasu<br />

niepomiernie maleje.<br />

Największe natężenie ratowniczych badań wykopaliskowych w miastach obserwowaliśmy<br />

w latach 90. XX w. Obecnie powinniśmy uzyskać publikacje opracowanych<br />

już wyników, przejść do studiów szczegółowych i syntetyzujących, a także do dyskusji<br />

ponadregionalnej, w skali europejskiej. Na tym etapie są jednak tylko nieliczni badacze<br />

z kilku ośrodków w Polsce. W dalszym ciągu niewielka liczba publikacji w językach<br />

kongresowych sprawia, że nasz dorobek nie zawsze jest uwzględniany w syntezach dotyczących<br />

urbanizacji, miast i mieszczaństwa w Europie. Pod tym względem pozostajemy<br />

w tyle choćby w stosunku do kolegów skandynawskich, ale także czeskich, węgierskich,<br />

łotewskich i estońskich.


Miasta na Śląsku<br />

W miastach śląskich spotkamy kilka różnych wariantów zastosowania metody archeologicznej<br />

i współpracy interdyscyplinarnej. Relatywnie duża dynamika badań, obserwowana<br />

w ciągu ostatnich 15 lat, doprowadziła do rozwoju licznego i zróżnicowanego<br />

wewnętrznie środowiska archeologów miast. Unikając pełnego przedstawienia stanu<br />

badań miast śląskich, pozostańmy przy kilku przykładach ilustrujących możliwe do zaobserwowania<br />

odmienności.<br />

Pozycja Wrocławia, jako przedmiotu badań archeologicznych, jest niejako uprzywilejowana<br />

obecnością w tym mieście dwóch instytutów badawczych i muzeum <strong>archeologicznego</strong>,<br />

wspomaganych przez ośrodek konserwatorski. Archeolodzy miasta dołączyli<br />

tam do prężnego środowiska historyków architektury, przejmując od nich część<br />

doświadczeń i dorobku metodycznego. Model działań interdyscyplinarnych wypracowany<br />

został w działającym w latach 70 i 80. w Instytucie Historii Architektury, Sztuki<br />

i Techniki Politechniki Wrocławskiej. Poczynione tam doświadczenia sprawiły, że boom<br />

inwestycyjny lat 90. i związane z nim prace ziemne w zabytkowych strefach miasta zastał<br />

środowisko archeologów, historyków sztuki i architektury oraz historyków sensu<br />

stricte przygotowanych do intensywnych działań. Nie uniknięto przy tym zróżnicowania<br />

rozwiązań organizacyjnych i dużej polaryzacji środowiska, owocujących konkurencją<br />

finansową, a w skrajnych przypadkach konfliktami utrudniającymi przepływ informacji<br />

naukowych. Ostateczny efekt dotychczasowych badań można uznać za umiarkowanie<br />

pozytywny. W serii wydawniczej Wratislawia Antiqua, uruchomionej w 1999 r.<br />

opublikowano dotąd osiem tomów zawierających wyniki badań na różnym poziomie<br />

Ryc. 4. Głogów,<br />

rekonstrukcja planu miasta<br />

średniowiecznego<br />

(wg T. Kozarzewskiego).<br />

Fig. 4. Głogów,<br />

reconstruction of the plan of<br />

medieval town, according to<br />

T. Kozarzewski<br />

313


314<br />

Ryc. 5. Głogów, zabudowa<br />

północnego bloku<br />

przyrynkowego<br />

(wg M. Chorowskiej<br />

i C. Lasoty).<br />

Fig. 5. Głogów, buildings<br />

of the N part of marketsquare,<br />

according to<br />

M. Chorowska<br />

and C. Lasota.<br />

opracowania – od źródłoznawczych sprawozdań, przez analizy poszczególnych zagadnień<br />

do syntetyzujących referatów konferencyjnych (Wachowski 1999-2005). Podjęto<br />

też próby wprowadzenia archeologii Wrocławia do ponadregionalnego obiegu informacji<br />

naukowej (np. Buśko, Piekalski 1997; Piekalski 1997; 2004). Za zjawisko pozytywne<br />

uznać trzeba dyskusje dotyczące interpretacji źródeł, dotyczące choćby przekształceń<br />

struktury miasta w XII-XIII w. (ryc. 1-2), a także łączenie wyników badań archeologów,<br />

historyków i historyków architektury (ryc. 3).<br />

Można szacować, że opracowano i opublikowano dotąd około 10-15% źródeł uzyskanych<br />

podczas badań wykopaliskowych Wrocławia. Jako ograniczone postrzegać<br />

można także zaangażowanie środowiska wrocławskich archeologów w powykopaliskowe<br />

etapy prac badawczych. Podejmują je głównie pracownicy naukowi, doktoranci,<br />

a rzadziej osoby związane z zespołem badawczym na zasadach umów o dzieło. Badacze<br />

reprezentujący firmy prywatne, równoprawne z instytutami badawczymi na etapie wyboru<br />

wykonawcy prac wykopaliskowych, znacznie rzadziej ujawniają się w późniejszych<br />

fazach prac. Przyczyna tego zjawiska leży w uwarunkowaniach organizacyjno-finansowych;<br />

środki na realizację zaawansowanych etapów opracowania źródeł są bowiem<br />

trudne do zdobycia.<br />

Inny obraz zastaniemy w Głogowie. Stare Miasto zostało tam zniszczone w trakcie<br />

działań wojennych, a następnie niemal doszczętnie rozebrane w latach 50. i 60. Do<br />

końca lat 80. XX w. pozostawało jako teren wolny od zabudowy. Intensywne, szerokopłaszczyznowe<br />

wykopaliska prowadzi się tam od połowy lat 80. Organizacyjną bazą<br />

tychże badań jest miejscowe muzeum, zatrudniające kilku archeologów i dobierające<br />

współpracowników głównie ze środowiska wrocławskich historyków architektury. Wyniki<br />

badań budownictwa są w znacznej części publikowane (ryc. 4; Czerner, Lasota<br />

1994; Chorowska, Lasota 2005: 38-39). Źródła archeologiczne natomiast publikowane<br />

są sporadycznie (Czapla 1997). Nie ma też dotąd programu ich opracowania. Nieopracowane<br />

zabytki zalegają w magazynach, a sprawozdania z wykopalisk – na półkach<br />

konserwatorskich. Chyba można w tej chwili powiedzieć, że głogowski model archeologicznych<br />

badań miasta nie sprawdził się.


Ryc. 6. Świdnica, zabudowa zachodniego bloku przyrynkowego<br />

(wg M. Chorowskiej i C. Lasoty).<br />

Fig. 6. Świdnica, buildings of the W part of market-square,<br />

according to M. Chorowska and C. Lasota.<br />

Świdnica, jedno z ważniejszych i piękniejszych miast średniowiecznego Śląska, jest<br />

przedmiotem intensywnych i skutecznych badań architektonicznych (ryc. 6). Zmieniły<br />

one zasadniczo wiedzę o historii tego ośrodka i przyczyniły się do radykalnej zmiany<br />

jego obecnego obrazu (np. Chorowska, Lasota, Małachowicz 1997; Chorowska, Karst,<br />

Lasota 1998; Chorowska, Lasota 2000; 2005: 39-41; Czerner, Lasota 1997). Wydaje<br />

się, że także w przypadku tego miasta archeologom nie udało się dotrzymać kroku historykom<br />

architektury, mimo dobrej, choć nie publikowanej pracy doktorskiej archeologa<br />

Dobiesława Karsta o świdnickim piwowarstwie.<br />

Co najmniej ciepłe słowo należy się badaczom miast Górnego Śląska. Tamtejsze<br />

środowisko archeologów nie ma własnego instytutu badawczego, a jego najważniejszą<br />

bazą instytucjonalną są muzea regionalne, wspomagane przez ośrodki konserwatorskie<br />

oraz kilka osób związanych z Instytutem Historii Uniwersytetu Śląskiego. O dobrym<br />

początku tamtejszej archeologii miejskiej świadczy interdyscyplinarna konferencja zorganizowana<br />

w 2003 r. w Muzeum w Gliwicach. Ogłoszone tam, a następnie szybko<br />

opublikowane referaty informują o sprawności organizacyjnej środowiska, zrozumieniu<br />

i dobrej intencji zastosowania metod właściwych nowoczesnej archeologii miast (Abłamowicz,<br />

Furmanek, Michnik 2004).<br />

Bibliografia<br />

Abłamowicz D., Furmanek M., Michnik M. (red.) Początki i rozwój miast Górnego Śląska. Studia<br />

interdyscyplinarne, Gliwice, 2004<br />

Buśko C., Wrocław u progu lokacji, (w:) C. Buśko (red.), Wschodnia strefa Starego Miasta we Wrocławiu<br />

w XII-XIII wieku. Badania na placu Nowy Targ, Wrocław, 2005<br />

315


316<br />

Buśko C., Piekalski J., Die Altstadt in Breslau im 13.-15. Jahrhundert, Zeitschrift für Archäologie<br />

des Mittelalters, Bd. 23/24 - 1995/96, wyd. 1997<br />

Buśko C., Piekalski J., Wrocław około roku 1200, (w:) Atlas historyczny Wrocławia, Wrocław,<br />

2001<br />

Chorowska M., Lasota C., Małachowicz M., Zabudowa średniowieczna kwartału zachodniego<br />

przy Rynku w Świdnicy, Kwartalnik Architektury i Urbanistyki, t. 42, z. 2, 1997<br />

Chorowska M., Karst D., Lasota C., Organizacja przestrzenna produkcji i sprzedaży piwa w śred-<br />

niowiecznej Świdnicy, Archaeologia Historica Polona, t. 7, 1998<br />

Chorowska M., Lasota C., Zabudowa Rynku świdnickiego do połowy XVI wieku, (w:) J. Piekalski,<br />

K. Wachowski (red.), Średniowieczny Śląsk i Czechy. Centrum średniowiecznego miasta. Wrocław<br />

a Europa Środkowa, Wratislavia Antiqua, t. 2, Wrocław, 2000<br />

Chorowska M, Lasota C., Upowszechnienie się mieszkalnej zabudowy murowanej w średniowiecznych<br />

miastach na Śląsku, (w:) B. Gediga (red.), Dom w mieście średniowiecznym i nowożytnym,<br />

Wrocław, 2005<br />

Czapla K., Niektóre zagadnienia wewnętrznego rozplanowania działki mieszczańskiej na Starym<br />

Mieście w Głogowie, Archaeologia Historica Polona, t. 7, 1998<br />

Czerner, R., Lasota, C., Ratusz i urządzenia handlowe na rynku w Głogowie, Wrocław, 1994<br />

Czerner R., Lasota C., Blok Ratuszowy w Świdnicy do połowy XVI w., Wrocław, 1997<br />

Gawlas S., Znaczenie kolonizacji niemieckiej dla rozwoju gospodarczego Śląska, (w:) A. Barciak<br />

(red.), Korzenie środkowoeuropejskiej i górnośląskiej kultury gospodarczej, Katowice, 2003<br />

Gawlas S., Przełom lokacyjny w dziejach miast środkowoeuropejskich, (w:) Z. Kurnatowska, T. Jurek<br />

(red.), Civitas Posnaniensis. Studia z dziejów średniowiecznego Poznania, Poznań, 2005<br />

Gläser M. (red.) Lübecker Kolloquium zur Stadtarchäologie im Hanseraum I-IV, Lübeck, 1997-<br />

2004<br />

Goliński M., Topografia zawodowa Starego Miasta we Wrocławiu w XIII w., Śląski Kwartalnik<br />

Historyczny Sobótka, R. 45 (1990), Nr. 3, 1991<br />

Goliński M., Socjotopografia późnośredniowiecznego Wrocławia, Wrocław, 1997<br />

Hundsbichler K., Perspektiven für die Archäologie des Mittelalters im Rahmen einer Alltagsgeschichte<br />

des Mittelalters, (w:) J. Tauber, Methoden und Perspektiven der Archäologie des Mittelalters, Archäologie<br />

und Museum, z. 20, Liestal, 1991<br />

Janssen W., Die mittelalterliche Stadt als Problem der Archäologie, (w:) H. Jäger, Stadtkernforschung,<br />

Städteforschung, Seria A, Bd. 27, 1987


Janssen W., Die Stellung der Archäologie des Mittelalters im Gefüge der historischen Wissenschaften,<br />

Beiträge zur Mittelalterarchäologie in Österreich, t. 4-5, 1988/89<br />

Kajzer L., Wstęp do badań archeologiczno-architektonicznych, Łódź, 1984<br />

Le Goff J., Neue Geschichtswissenschaft, (w:) J. Le Goff, R. Chartier, J. Reval (red.), Die Rückeroberung<br />

des historischen Denkens. Grundlagen der neuen Geschichtswissenschaft, Frankfurt/M.,<br />

1990<br />

Młynarska-Kaletynowa M., Wrocław w XII-XIII wieku. Przemiany społeczne i osadnicze, Wrocław,<br />

1986<br />

Nawrolski T., Archeologia w badaniach zabytków architektury i budownictwa (Uwagi na marginesie<br />

książki Leszka Kajzera), Kwartalnik Historii Kultury Materialnej, t. 33, nr 3, 1985<br />

Nawrolski T., Z problematyki badawczej miasta lokacyjnego, (w:) Badania archeologiczne Pracowni<br />

Konserwacji Zabytków, Warszawa, 1988<br />

Nawrolski T., Od Zamościa do Elbląga - archeologiczne badania miast zabytkowych: doświadczenia<br />

i możliwości, Prace i <strong>Materiały</strong> Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi, t. 36,<br />

1993<br />

Piekalski J., Topographische Struktur Breslaus (Wrocław): zwei Typen mittelalterlichen Stadt im mitteleuropäischen<br />

Binnenland, (w:) G. De Boe, F. Verhaeghe (red.), Urbanism in Medieval Europe.<br />

Papers of the ‘Medieval Europe Brugge 1997’ Conference, Vol. 1, Zelik, 1997<br />

Piekalski J. Wstęp, (w:) C. Buśko, J. Piekalski (red.), Ze studiów nad życiem codziennym w średniowiecznym<br />

mieście. Parcele przy ulicy Więziennej 10-11 we Wrocławiu, Wratislavia, t. 1, Wrocław,<br />

1999<br />

Piekalski J., Współczesna archeologia miast – metody badawcze, problematyka i zagrożenia, Acta Archaeologica<br />

Pomoranica, t. 2, 1999<br />

Piekalski J., Die Infrastruktur der mittelalterlichen und frühneuzeitlichen Stadt Breslau, w: Lübecker<br />

Kolloquium zur Stadtarchäologie im Hanseraum, IV, Die Infrastruktur, Lübeck, 2004<br />

Piekalski J., w druku, Handwerk in Breslau im 12.-17. Jh., w: Lübecker Kolloquium zur Stadtarchäologie<br />

im Hanseraum, V, Lübeck, Oktober 2004.<br />

Rębkowski M. (red.) Archeologia średniowiecznego Kołobrzegu, Kołobrzeg, t. 1-4. 1996-1999<br />

Rösener W., Archäologie und Geschichtswissenschaft: Erwartungen der Mediäwistik von der Archäologie<br />

des Mittelalters, (w:) J. Tauber, Methoden und Perspektiven der Archäologie des Mittelalters, Archäologie<br />

und Museum, z. 20, Liestal, 1991<br />

Scholkmann B., Archäologie des Mittelalters und der Neuzeit heute: eine Standortbestimmung im interdisziplinären<br />

Kontext, Zeitschrift für Archäologie des Mittelalters, Jg. 25/26, 1997/98<br />

Stadtluft A., Stadtluft, Hirsebrei und Bettelmönch. Die Stadt um 1300, Stuttgart, 1993<br />

317


318<br />

Stephan H.G., Archäologie und Stadtgeschichte. Reflexionen zu Möglichkeiten, Grenzen und Nutzen<br />

archäologischer Stadtforschung in der Bundesrepublik Deutschland, (w:) F. Andraschko, W.R. Teegen<br />

(red.), Gedenkschrift für Jürgen Driehaus, Mainz, 1990<br />

Steuer H., Zur Lebensweise in der Stadt um 1200. Ergebnisse der Mittelalterarchäologie, Köln,<br />

1986<br />

Steuer H., Entstehung und Entwicklung der Archäologie des Mittelalters und der Neuzeit in Mitteleuropa,<br />

Zeitschrift für Archäologie des Mittelalters, Jg. 25/26, 1997/98<br />

Steuer H., Überlegungen zum Stadtbegrief aus der Sicht der Archäologie des Mittelalters, (w:) Johanek<br />

P., Post F.J., Vielerlei Städte. Der Stadtbegrief, Böhlau Verlag. Köln. Weimar. Wien, 2004<br />

Wachowski K. (red.) Wratislavia Antiqua. Studia z dziejów Wrocławia, t. 1-7, Wrocław, 1999-<br />

-2005<br />

Summary<br />

Methodology of Investigating Medieval Urban Centers.<br />

Case study: Poland, Silesia<br />

Introduction. The place of archaeology in investigating medieval urban centers<br />

Study of medieval towns is an interdisciplinary venture, best achieved by joint involvement of<br />

specialists from the field of general history, history of architecture and art. For some years now<br />

the effort has been profiting greatly from the participation of archaeologists and specialists from<br />

various other research areas. Representatives of individual disciplines are concerned with their<br />

specific sorts of evidence and apply methods proper to their field of study verifying the results<br />

of their work against those obtained by specialists from other fields; ultimately their input is<br />

integrated into a comprehensive whole. An important contribution to the study of medieval cities<br />

made by archaeologists is that they focus on the direct material record by which they offer<br />

invaluable insight on otherwise unrecorded medieval reality. Main areas addressed by the archaeological<br />

method include investigation of spatial evolution of towns, layout and construction<br />

of their streets, organization of building plots, town houses, religious and industrial structures,<br />

fortifications, water supply and waste disposal systems, crafts and widely understood details of<br />

everyday town life. Archaeology also offers some less impressive input on ideology, including<br />

religion, conventions of behavior, legal organization of towns, isolated historical events, natural<br />

and political disasters.<br />

Working out guidelines of interdisciplinary cooperation is far from easy: the boundaries between<br />

traditionally understood branches of inquiry and methods proper to them are not easily<br />

breached. Apparently, the best results are gained by having cooperation take place within the<br />

framework of a standing research team which guarantees the proper grasp of research queries<br />

pursued by specialists from individual fields. This is of great help for successfully accomplishing<br />

the programme of investigation. In contrast, where investigation is made by ad-hoc research<br />

teams, their members pursuing their individual and uncoordinated research programs, there is<br />

serious risk that the results of their efforts ultimately will prove difficult to bring together into<br />

one coherent whole. In the end, the output from investigation of a single functionally integral<br />

historical entity takes the form of several largely unrelated studies, and what basically is a unity<br />

has become separated in an arbitrary manner.


Potential offered by application of the archaeological method<br />

in investigation of medieval towns<br />

A medieval town is a single integral archaeological record its degree of complexity the result of<br />

complicated structural and functional evolution. As such it is best investigated by a single team<br />

of archaeologists, expanded flexibly if need be by inviting specialists from relevant fields. In this<br />

way we ensure continuity of research, coordination of results obtained in different parts of the<br />

town and a stable standard of recording. Unfortunately the above postulate tends to be hard to<br />

put into practice, especially while investigating larger towns. The norm at present is that excavation<br />

work is carried out by a number of different teams of researchers, deployed by individual<br />

research institutes, museums, and increasingly, by foundations or private companies established<br />

expressly for the purpose. This makes it necessary to coordinate the work of individual teams,<br />

compare their research methods and integrate the obtained results, finally to arrive at a comprehensive<br />

analysis of the evidence for putting into scientific circulation.<br />

Integration of research results is not promoted by the current practice. In place of cooperation,<br />

so necessary when investigating town as a single unit, we have competition which is largely<br />

subordinated to the financial factor and the shortest possible time available for carrying out the<br />

project. The final decision as to who carries out the investigation rests with the main investor. As<br />

a result, individual building plots, individual trenches even, tend to be treated as disconnected<br />

archaeological units. The recovered data, robbed in this way of its context, loses much of its value...<br />

In the end, the research programme is truncated and - frequently - the rules of the method<br />

are greatly relaxed or entirely dispensed with.<br />

Investigating medieval urban centers in Silesia<br />

At present individual medieval urban centers in Silesia vary greatly as to the approach taken to<br />

archaeological investigation and interdisciplinary cooperation.<br />

Wrocław has the largest group of specialists, associated with research institutes and the Museum<br />

of Archaeology, with some support from the Monuments Conservation Office. Entering<br />

the fray, urban archaeologists joined a dynamic group of historians of architecture, from whom<br />

they adopted some of their expertise and methodology. The investment boom of the 1990s, with<br />

its associated spate of excavation work carried out in the historic districts of the city, found the<br />

city’s archaeologists, art and architecture historians as well as historians prepared for intensive<br />

activity. There have been some unavoidable differences in planning as well as a substantial polarization<br />

in the research circles. Even so, the end result of to date investigation appears to be<br />

moderately positive. The series Wratislawia Antiqua launched in 1999 at present includes no less<br />

than eight volumes of input from research at different stage of processing, ranging from reports<br />

on the obtained archaeological record, through analyses of specific groups of issues, to conference<br />

papers aimed at a synthesis. Another positive development must surely be the ongoing<br />

discussion as to how the obtained evidence should be interpreted and how to successfully bring<br />

together the contribution of research made by archaeologists, general historians and their colleagues<br />

concerned specifically with architecture.<br />

In Głogów we see a much less happy situation. The historic quarter of that town razed at the<br />

end of WW II went on to be almost fully dismantled during the 1950s and 60s. Until the end<br />

of the 1980s the area remained undeveloped. Starting from around 1985 it came under intensive<br />

excavation work, overseen by the local Museum. Much of the output from architectural investigation<br />

was published but the contribution made by archaeologist continues to be far from comprehensive.<br />

And, there is no programme to analyze the archaeological record. Artifacts languish<br />

in the storerooms, excavation reports gather dust on the shelves of the Monuments Conservation<br />

319


320<br />

Office. As such the model of archaeological investigation seen in Głogów does not seem to have<br />

been greatly successful.<br />

Świdnica, one of the leading medieval Silesian towns of great beauty has been the focus of<br />

intensive and fruitful architectural study. The results of this research have helped to dramatically<br />

change our understanding of the history of this town. Nevertheless, it appears that, like in<br />

Głogów, archaeologists investigating Świdnica have been left far behind by art historians.<br />

Researchers investigating medieval archaeology of Upper Silesian towns deserve some praise.<br />

Especially that they have no research institute of their own, and the main institutional base is<br />

represented by regional museums, supported by the Monuments Conservation Offices and a<br />

number of researchers associated with the History Institute of Silesian University. The promising<br />

start of archaeology in Upper Silesia was heralded by an interdisciplinary conference which<br />

was organized at the Museum in Gliwice in 2003. Timely publication of the proceedings from<br />

this occasion testifies to the efficiency of the local research circles and their dedication to applying<br />

methods proper to modern urban archaeology.


Tadeusz Poklewski-Koziełł<br />

Badania archeologiczne miasta historycznego.<br />

Studium metodyczne na podstawie przykładów<br />

Dąbrówna, Łęczycy, Przedborza i Kalisza<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Dla uniknięcia nieporozumień określimy na wstępie przedmiot zainteresowań. Jest to<br />

miasto, którego definicję, na użytek niniejszego studium, formułuję w sposób następujący.<br />

Jest ona dwuczłonowa: zjawisko przestrzenne i zjawisko społeczne. A zatem jest<br />

to zaglomerowany układ przestrzenny siedzib ludzkich, poddany rygorom formalnym<br />

i uwzględniający wielorakie czynniki zróżnicowania społecznego i zawodowego mieszkańców.<br />

Z punktu widzenia metodologii badań archeologicznych oraz ich metodyki miasto<br />

warto uznać za stanowisko osadnicze, które posiada nadający się do określenia zasięg<br />

terytorialny, który przybiera czasem formę ustabilizowaną i widoczną w terenie. Jest<br />

to zatem układ urbanistyczny, w zasadzie zamknięty, który wszakże – będąc zjawiskiem<br />

kinetycznym i progresywnym – może rozszerzać się na zewnątrz, uzyskując kolejne,<br />

nowe granice oraz przekształcać się wewnątrz układu. Mamy więc do czynienia ze<br />

zjawiskiem ożywionym i progresywnym, zarówno pod względem przestrzennym, jak<br />

i społecznym.<br />

Niniejszy artykuł składa się z trzech podstawowych części. W pierwszej zamierzamy<br />

mówić o mieście jako całości, to znaczy o samodzielnym układzie przestrzennym<br />

i o sugerowanych zasadach badania go przez archeologa. Postaramy się zilustrować to<br />

na przykładzie Dąbrówna w woj. warmińsko-mazurskim. W drugiej części zajmiemy<br />

się badaniami poszczególnych wnętrz urbanistycznych w obrębie przestrzeni miejskiej.<br />

W tym celu posłużymy się przykładami Łęczycy i Przedborza. W części trzeciej zaproponujemy<br />

przykłady dokumentacji zbiorczej, przeznaczonej przez archeologa dla urbanisty,<br />

przystępującego do rewaloryzacji starego miasta w Kaliszu.<br />

Ponieważ mówimy o mieście w konkretnych, polskich warunkach geograficzno-historycznych,<br />

musimy zdać sobie sprawę z tego, że miasto jest u nas zjawiskiem, które<br />

powstaje w średniowieczu i trwa do współczesności. Nie będziemy zatem odnosić naszych<br />

uwag do miast wyrosłych z dawnych miast antycznych lub z rzymskich obozów<br />

legionowych.<br />

Już najwcześniejsze znane miasta średniowieczne w Polsce są organizmami złożonymi<br />

pod względem terytorialnym i społecznym. Zbudowane są one z poszczególnych<br />

składników przestrzennych, spełniających rozmaite funkcje. Są wśród nich przede<br />

wszystkim składniki tworzące układ komunikacyjny wewnętrzny wraz z rynkiem, następnie<br />

składniki tworzące miejsca zamieszkiwania i wykonywania pracy zawodowej<br />

321


322<br />

Ryc. 1. Dąbrówno, woj. warmińskomazurskie.<br />

Plan miasta w 1995 r.<br />

z naniesionymi miejscami badań<br />

archeologicznych.<br />

Fig. 1. Dąbrówno, Warmian –<br />

Masurian province. Plan of the<br />

town from 1995 with marked places<br />

on which archaeological research<br />

was carried out.<br />

przez mieszczan, a wreszcie składniki zapewniające funkcjonowanie życia religijnego.<br />

Częstym elementem miasta, ale nie niezbędnym jest wyodrębniona siedziba właściciela.<br />

Nie pretendujemy do enumeracji absolutnie wszystkich składników, tworzących<br />

miasto, zwłaszcza średniowieczne. Poprzestaliśmy na czterech podstawowych. Można<br />

do nich jeszcze dorzucić strefę graniczną miasta, która często jest linią obronną wraz<br />

z wyjściami komunikacji zewnętrznej. Dla dopełnienia tej pobieżnej charakterystyki<br />

zjawiska trzeba zwrócić uwagę na to, że kanwą miasta, już od średniowiecza, jest układ<br />

blokowy, opleciony siecią ulic. W miastach średniowiecznych i nowożytnych poszczególne<br />

bloki mają ściśle określone funkcje i wartość społeczną. Każdy z bloków mieszkalnych<br />

stanowi odrębne wnętrze urbanistyczne, które dzieli się na parcele. Jednakże zagospodarowanie<br />

tych parcel, acz zindywidualizowane, jest poddane wspólnym rygorom<br />

w obrębie bloku. Rygory te narzuca konieczność utworzenia warunków dla minimalizacji<br />

konfliktów sąsiedzkich nieuniknionych w zabudowie zwartej lub nawet miedzuchowej.<br />

Ważnym wnętrzem urbanistycznym w mieście średniowiecznym i nowożytnym<br />

jest jeden lub kilka rynków z ich zabudową handlową – kramami, jatkami, wagą i temu<br />

podobnymi. Blok zabudowy o charakterze religijnym to przede wszystkim ten, w którym<br />

mieści się kościół farny z cmentarzem grzebalnym wokół niego i ewentualnymi zabudowaniami<br />

plebanii, a następnie bloki mieszczące poszczególne klasztory. Kolejnym<br />

samodzielnym wnętrzem urbanistycznym jest siedziba senioralna, czyli zamek lub dwór.<br />

Doświadczenie z Dąbrówna uczy, że może to być także kamienica wraz z podwórzem<br />

i zabudowaniami gospodarczymi, m.in. browarem i słodowniami.<br />

Odrębnym zagadnieniem, którego archeolog nie może pominąć, są jurydyki i zwarte<br />

przestrzenie, zamieszkane przez grupy mniejszości etnicznych lub religijnych. Te ostatnie<br />

nie zawsze są do końca wyodrębnione, np. w formie getta żydowskiego.


Ryc. 2. Dąbrówno, woj. warmińsko-mazurskie. Profil wykopu zewnętrznego,<br />

prostopadłego do muru miejskiego. Strona wschodnia, od jeziora Dąbrowa<br />

Wielka. Widoczne strefy brzegowe jeziora.<br />

Fig. 2. Dąbrówno. Cross-section of inner trench, perpendicular to the city<br />

Wells. E-side, view from Dąbrowa Wielka Lake; one can recognize the<br />

coastline zone.<br />

Badania archeologiczne miasta mogą mieć wieloraki cel, różny charakter i różną<br />

rozpiętość. Cel badań może wynikać przede wszystkim z prostej ciekawości badacza.<br />

Może on zatem prowadzić do działań dość jednostronnych, polegających np. na chęci<br />

poznania początków zasiedlenia obszaru miejskiego. Częściej jednak celem badań są<br />

ogólne dzieje powstania, zabudowy i rozbudowy miasta wraz z historią jego rozwoju<br />

przestrzennego i społecznego. Niepomiernie ważnym celem są również archeologiczne<br />

badania na potrzeby odbudowy po wszelkich zniszczeniach katastrofalnych, rewaloryzacji<br />

układów przestrzennych i architektury oraz rozbudowy miasta.<br />

Uważamy, że w tych badaniach, wymienionych w drugim szeregu, a które uznajemy<br />

za najważniejsze, niezbędne jest działanie planowe, podejmowane na podstawie<br />

programu. Badania te muszą, podkreślmy, objąć swą interwencją wszelkie podstawowe<br />

wnętrza urbanistyczne, zarówno te mieszkalne jaki i te o charakterze publicznie użytecznym,<br />

jak też strefę graniczną i zewnętrzną miasta. Nie można, naszym zdaniem,<br />

polegać w tych wypadkach wyłącznie na śledzeniu przypadkowych wykopów. Trzeba<br />

podejmować własne, szerokopłaszczyznowe wykopaliska, prowadzące do rejestracji zjawisk<br />

przestrzennych w układzie horyzontalnym i pionowym. W wypadku Dąbrówna<br />

wykopy szerokopłaszczyznowe założono w pięciu blokach, stanowiących odrębne wnętrza<br />

urbanistyczne: w dwóch blokach zabudowy mieszkaniowej, na rynku, w siedzibie<br />

pańskiej i na cmentarzu grzebalnym wokół kościoła. Prócz tego przebadano dwie ulice<br />

oraz miejski mur obronny. Wykopaliska wyszły także czterokrotnie poza utworzoną<br />

przez ten mur linię graniczną. Prócz tego przy użyciu wierceń spenetrowano tereny sąsiadujące,<br />

w których historycy z XIX i początku XX w. domyślali się lokalizacji osadnictwa<br />

z okresu przed założeniem miasta.<br />

323


324<br />

Ryc. 3. Dąbrówno, woj. warmińskomazurskie,<br />

ulica Jagiellońska,<br />

Przymurna. Profil przekopu przez ulicę<br />

Przymurną, z widocznymi warstwami<br />

nawierzchni oraz niwelacji terenu<br />

przed budową miasta.<br />

Fig. 3. Dąbrówno, Jagiellońska and<br />

Przymurna streets. Cross-section of<br />

a trench running across Przymurna<br />

streets.<br />

W sumarycznym zestawieniu badania Dąbrówna doprowadziły do kilku ustaleń bezspornych<br />

i do kilku hipotetycznych. Stwierdzono bezspornie, że przesmyk między dwoma<br />

jeziorami, Dąbrowami Wielką i Małą, pokrywa rząd wzgórz morenowych, między<br />

którymi wiła się częściowo urządzona droga, zapewniająca jedyną komunikację na<br />

kierunku północ-południe w tej okolicy, czyli między Ostródą i Działdowem. Przy tej<br />

drodze w początku XIV w. powstały zabudowania wiejskie lub dworskie, z których odsłonięto<br />

3 siedliska, prawdopodobnie zresztą wszystkie. Te zabudowania zostały celowo<br />

zniszczone w związku z przystąpieniem do budowy miasta po 1326 r. Miasto zostało<br />

urządzone jako jednorazowe przedsięwzięcie techniczno-urbanistyczne. Wytyczono<br />

jego rzut, zbudowano mur obronny z bramami, następnie zniwelowano pagórki morenowe<br />

wewnątrz obwodu obronnego, po czym wytyczono ulice i działki. Wtedy nastąpiła<br />

indywidualna zabudowa parcel. Od strony wschodniej proporcjonalny układ przestrzenny<br />

poszerzono o pas szerokości 20 m, podzielony na parcele według innej miary.<br />

Przypuszczamy, że była to jurydyka krzyżacka. Faktem stwierdzonym bezspornie jest<br />

także jednorazowy i całkowity pożar miasta, któremu ostał się jedynie kościół, otoczony<br />

niezabudowaną przestrzenią cmentarza grzebalnego. Pożar ten manifestował się we<br />

wszystkich blokach zabudowy miejskiej, zarówno w wykopach archeologicznych, jak<br />

i obserwowanych wykopach budowlanych. Temperatury podczas pożaru sięgały w zasadzie<br />

strefy 900-1100ºC, jednakże punktowo osiągały pułap 1500ºC. W mieście zgliszcza<br />

zostały zniwelowane, a na nich przeprowadzono nową delimitację miasta, która nie<br />

zawsze pokryła się z poprzednimi granicami działek. Pojawiła się nowa, w przyrynkowej<br />

części murowana, zabudowa. Natomiast w strefie wschodniej, w domniemanej jurydyce<br />

krzyżackiej, zgliszcz nie uporządkowano i strefa ta aż do połowy XVI w., czyli do<br />

sekularyzacji Prus, pozostała niezamieszkana.<br />

Jeszcze jednym faktem bezspornym są zgliszcza, które w znacznej części miasta,<br />

zwłaszcza w trzech pierzejach rynku i w strefach przyrynkowych i podmurnych od północy,<br />

wschodu i południa, pokryły całe miasto. Są to zgliszcza z pożaru wznieconego<br />

przez żołnierzy radzieckich już w zdobytym mieście, w lutym 1945 r.


Ryc. 4. Dąbrówno, woj. warmińsko-mazurskie, ulica Rowowa 2.<br />

Działka pod murem północnym z warstwą pożaru zabudowań<br />

1410 r. Niżej warstwy niwelacji terenu przed budową miasta.<br />

Fig. 4. Dąbrówno, Rowowa 2 street. Plot located next to the<br />

northern wall and the layer of burned buildings dating back to<br />

1410 AD.<br />

Poza tymi istnieje wiele znalezisk, które prowadzą do formułowania hipotez, związanych<br />

z socjotopografią miasta przed katastrofą 1410 r., następnie z rozwojem ekonomicznym<br />

i przestrzennym miasta po sekularyzacji 1525 r. oraz z niektórymi zmianami<br />

linii regulacyjnych w czasach nowożytnych i współczesnych. Istotna grupa źródeł archeologicznych<br />

dotyczy ludności Dąbrówna, jej częściowej zagłady zapewne w 1656 r.,<br />

podczas wojny Rzeczypospolitej ze Szwedami oraz typu antropologicznego populacji<br />

Dąbrówna w XVII i początku XVIII w.<br />

Znaczna część informacji, uzyskanych o mieście odbudowywanym długo po pożarze<br />

w 1410 r., może posłużyć przy pracach planistycznych i projektowych podczas odbudowy<br />

miasta, dotąd pozostającego bez zabudowy po pożarze z 1945 r. Źródła archeologiczne<br />

pozwalają także lepiej, aniżeli to było dotąd, wykorzystać walory turystyczne<br />

zabytkowej zabudowy miasteczka.<br />

Przedstawmy następne zagadnienie, to znaczy archeologiczne badania wnętrza<br />

urbanistycznego. W miastach historycznych, to znaczy średniowiecznych i nowożytnych,<br />

można rozróżnić dwa typy takich wnętrz. Pierwsze z nich to przestrzeń obudowana<br />

budynkami, stojącymi wzdłuż ulic i tworzących pierścień lub część pierścienia<br />

wzdłuż granic całej wyodrębnionej przestrzeni. Są to przede wszystkim bloki z zabudową<br />

mieszkaniową, ale często również bloki klasztorne. Drugi typ wnętrz urbanistycznych<br />

tworzą przestrzenie z dominantą centralną. Najbardziej typowymi są bloki<br />

kościelne z budowlą sakralną w centrum oraz rynki z centralnie położonym ratuszem.<br />

Konstrukcja przestrzenna miasta z przytłaczającą przewagą tych dwóch typów bloków<br />

jest, naszym zdaniem, właściwa aż do industrializacji miast w ciągu XIX w. W Polsce<br />

najbardziej charakterystycznym przykładem jest chyba Łódź, w której już w połowie<br />

XIX w. korpusy wielokondygnacyjnych budynków fabrycznych wtargnęły wtedy do zabudowy<br />

samego centrum miasta, nawet na słynną ulicę Piotrkowską.<br />

Musimy w tym miejscu, oczywiście, zastrzec się, że opisane wyżej dwa typy bloków<br />

to generalizacja i uproszczenie zagadnienia. W XV, XVI i XVII w. w miastach królewskich<br />

funkcjonują np. tak zwane przygródki, czyli obszary bezpośredniego zaplecza<br />

gospodarczego zamku, które są zabudowywane w sposób mało regularny i odległy od<br />

325


326<br />

Ryc. 5. Przedbórz, woj. łódzkie.<br />

U góry poniemieckie zdjęcie<br />

zniszczonego rynku, niżej<br />

podziały na budynki wzdłuż linii<br />

regulacyjnej rynku: A – relikty<br />

i schemat zabudowy z drugiej<br />

połowy XVII w.; B – relikty<br />

z połowy XIX w.; C – schemat<br />

z połowy XIX w.; D – propozycja<br />

nowego podziału przestrzennego.<br />

Fig. 5. Przedbórz, Łódź province.<br />

Picture of a destroyed building<br />

(upper), building sections located<br />

along the main regulation line of<br />

the market (below): A – remains<br />

and outline of buildings dated to<br />

the second half of XVIIth c.;<br />

B – relics from the half of XIXth c.;<br />

C – outline from the half of<br />

XIXth c.; D – suggestion of a new<br />

spatial division.<br />

możliwości typizacji. Dotyczy to również samej siedziby feudalnej, czyli zamku, dworu<br />

lub kamienicy pańskiej. W tych i niektórych innych blokach, zwłaszcza w jurydykach,<br />

nie da się do końca dostrzec modelowych zasad rozwiązań przestrzennych.<br />

Najbardziej typowym wnętrzem urbanistycznym jest blok zabudowy mieszkaniowej.<br />

W mieście modelowym byłby to obszar otoczony z czterech stron zabudową mieszkaniową<br />

i rzemieślniczą, z zapewnionymi dojazdami do wnętrza i podzielonymi na parcele<br />

przestrzeniami gospodarczymi wewnątrz bloku. Te przestrzenie są w części niezabudowane.<br />

Takie modelowe bloki rzadko pojawiają się w mniejszych miastach i dlatego<br />

sądzimy, że nie są one typowe dla ogromnej większości zabudowy mieszkaniowej historycznych<br />

miast w Polsce. Posłużymy się tutaj przykładem z badań Andrzeja Bartczaka<br />

z Łęczycy (Pracownia Archeologiczno-Konserwatorska Oddziału Łódzkiego Pracowni<br />

Konserwacji Zabytków przedsiębiorstwa państwowego, lata 80. XX w.). Otóż<br />

w południowym bloku przyrynkowym, w którym zabudowę mieszkaniową zlikwidowano<br />

w XIX w., odkopano w pierzei przyrynkowej fundamenty domostw, stojących<br />

w ciągu zwartym, ale przerywanym przejazdami bramnymi. Były to budynki w konstrukcji<br />

murowanej lub szkieletowej, chyba jednotraktowe. W zapleczu poszczególne<br />

parcele wydłużone były rozdzielone przez ogrodzenia, w których, co dwie parcele, była<br />

przerwa na wspólną studnię. Zabudowania gospodarcze i doły kloaczne, pogrupowane<br />

zapewne na przeciwległych krańcach parcel i dostępne od strony uliczki równoległej do<br />

pierzei rynku, nie zostały objęte badaniami. Cały ten układ, na podstawie stratygrafii,<br />

znalezionych zabytków ruchomych i odniesień do sytuacji stratygraficznej określonej<br />

w innych blokach zabudowy miasta, należy łączyć z XVI i XVII w.<br />

Podobny układ przestrzenny obserwowaliśmy w zbadanych blokach przyrynkowych<br />

w Dąbrównie. Jest on tam bardzo dokładnie datowany na XV, XVI i XVII w.,<br />

a tworzenie go rozpoczęto po pożarze w 1410 r. Takie układy przestrzenne zachowały<br />

się jeszcze do niedawna m.in. w blokach historycznej zabudowy, zapewne z XVI


lub z XVII w., w Sycowie na Dolnym Śląsku<br />

i w Byczynie na Śląsku Opolskim. Podobny<br />

układ przestrzenny parcel można odczytać<br />

w historycznych zabudowaniach południowego<br />

bloku przyrynkowego w Sieradzu (wieloletnie<br />

badania Anny Kufel-Dzierzgowskiej na ulicy<br />

Dominikańskiej 2). Możemy zatem uznać, że<br />

wyniki badań archeologicznych w obrębie przyrynkowej<br />

zabudowy mieszkaniowej niewielkich<br />

miast prowadzą do określenia modelowego<br />

wnętrza urbanistycznego. Byłby to blok otoczony<br />

ulicami z trzech stron, frontem przylegający<br />

do rynku. Ten front stanowią domy mieszkalne.<br />

Za nimi ciągną się parcele, z zabudową gospodarczą<br />

i sanitarną przy przeciwległym krańcu<br />

i dostępne od strony ulicy gospodarczej równoległej<br />

do rynku.<br />

Nie będziemy tu opisywać dokładniej wnętrz<br />

urbanistycznych z dominantą centralną, to znaczy<br />

z kościołem lub ratuszem. Nie mamy w naszym<br />

zasięgu odkryć archeologicznych, które<br />

powodowałyby jakąś istotną zmianę obrazu takich<br />

wnętrz. Warto natomiast przywołać przykłady<br />

wyników badania dwóch rynków, w cytowanym<br />

już Dąbrównie oraz w Przedborzu w woj.<br />

łódzkim. Z badań archeologicznych wynikło,<br />

że rynek w Dąbrównie, już w momencie budowy<br />

miasta, czyli po 1526 r., objął swym zasięgiem<br />

już funkcjonującą drogę, którą zaakceptował.<br />

Wpłynęła ona na pewną asymetrię zagospodarowania<br />

rynku. Z zabudowy kramarskiej<br />

wyłączyła ciągi pierzei zachodniej i północnej.<br />

Ratusz odsunięto w kierunku narożnika południowo-wschodniego,<br />

a w części południowo-<br />

-zachodniej, przy drodze, umieszczono głęboką<br />

studnię. Jest rzeczą znamienną, że ten układ<br />

przestrzenny rynek dąbrówieński utrzymuje do<br />

dzisiaj, nawet w zrujnowanym mieście.<br />

Nieco inaczej przedstawia się wnętrze urbanistyczne,<br />

które tworzy rynek w Przedborzu<br />

nad Pilicą. W czasach współczesnych przeżył<br />

on dwie katastrofy. Pierwszą był totalny pożar<br />

w 1832 lub 1833 r. Drugą był fakt „rozstrzelania”<br />

miasta przez Niemców 2 września 1939 r.<br />

Ryc. 6. Przedbórz, woj. łódzkie.<br />

Plan współczesny miasta z wykopami<br />

archeologicznymi z 1978 r.<br />

Fig. 6. Przedbórz. Plan of a modern town<br />

with archaeological trenches 1978.<br />

Ryc. 7. Przedbórz, woj. łódzkie.<br />

Plan współczesny rynku<br />

z naniesioną hipotetyczne zabudową<br />

dziewiętnastowieczną północno-wschodniej<br />

pierzei rynku na tle miedzuchów z drugiej<br />

połowy XVII w. (linie przerywane).<br />

Fig. 7. Przedbórz. Plan of a modern market<br />

and hypothetically drawn buildings<br />

from the 19th c. of the NW side of the<br />

market against a background of so-called<br />

miedzuchy from the second half of 17th c.<br />

(dashed line).<br />

327


328<br />

Ryc. 8. Kalisz, woj.<br />

wielkopolskie. Propozycja<br />

punktowej rejestracji<br />

budowli historycznych<br />

i wykopów archeologicznych<br />

stan w 1981 r.(archiwalny<br />

rysunek roboczy).<br />

Fig. 8. Kalisz, Great Poland<br />

province. Suggestion of a<br />

pointing method of evidence<br />

of historical buildings and<br />

archaeological trenches,<br />

status from 1981 (archive<br />

picture).<br />

Motywacja działania napastnika była podobna do tej z 7 sierpnia 1914 r. w Kaliszu.<br />

W obu wypadkach strzał nieznanego strzelca zgładził niemieckiego żołnierza w Przedborzu.<br />

Był to żołnierz z kolumny przeciwnika, wkraczającej w warunkach wojennych do<br />

zajmowanego miasta. Kolumnę zatrzymano, a dla retorsji terroru na rynek wprowadzono<br />

czołg, który, jadąc wzdłuż kolejnych pierzei, burzył strzałami z armaty poszczególne<br />

domy. W ciągu najbliższej zimy Niemcy, zmuszając do pracy Żydów, doprowadzili<br />

do usunięcia gruzów z rynku. W powojennej Polsce rynek najpierw otoczyły trawniki,<br />

zaś potem, w dwóch pierzejach, powstały gigantyczne na miarę miasteczka budowle,<br />

mieszczące sklep GS, kino oraz niektóre instytucje kulturalne. Na zapleczu działek<br />

pierzei północnej zbudowano dwa bloki mieszkalne. Cała ta zabudowa była ewidentnym<br />

obcym wtrętem w klimacie i charakterze wnętrza urbanistycznego, w którym się<br />

znalazła.<br />

Aby wyjść z impasu, należało przedstawić udokumentowaną historycznie kontrpropozycję.<br />

Rzeczowe podbudowanie takowej zlecono archeologom. Podjęliśmy w tym<br />

celu badania kompleksowe: studia ikonograficzne, kartograficzne oraz badania archeologiczne.<br />

Nadmiernie szybka kwerenda kartograficzna nie dała pozytywnych rezultatów,<br />

ponieważ nie odnaleziono materiałów sprzed pożaru w XIX w. i nie dotarto<br />

do projektów urbanistyczno-architektonicznych Marconiego z 1834 r. Studium ikonograficzne<br />

doprowadziło przede wszystkim do zebrania na miejscu, w Przedborzu,<br />

znacznej liczby fotografii rynku sprzed 1939 r., z okresu rozbiórki w 1940 r. i powojennych,<br />

aż po 1960 r. Większość tych fotografii nie była nigdy publikowana i udostępniana<br />

komukolwiek w inny sposób. Ta dokumentacja pozwoliła ustalić wygląd architektoniczny<br />

wszystkich czterech pierzei rynku po 1834 r., czyli zgodny z projektem<br />

Marconiego z 1834 r. Pierzeja północna nasłoneczniona miała wysklepione półkoliście<br />

arkadowe podcienia. W pierzejach wschodniej i południowej, pozostających w cieniu,


Ryc. 9. Kalisz,<br />

woj. wielkopolskie.<br />

Próba rekonstrukcji<br />

średniowiecznej zabudowy.<br />

Stan wiedzy w 1981 r.<br />

(archiwalny rysunek<br />

roboczy).<br />

Fig. 9. Kalisz.<br />

Reconstruction of medieval<br />

buildings. Status from 1981<br />

(archive picture).<br />

podcieni nie było. We wschodniej pierzei arkady markowano półkolistymi płycinami<br />

nad otworami okiennymi i drzwiowymi. W pierzei południowej analogiczne płyciny<br />

miały kształt prostokątów. Udało się policzyć liczbę osi w każdej z tych trzech pierzei<br />

oraz ustalić ich liczbę dla poszczególnych domostw, dwu- lub trzyosiowych. Zlokalizowano<br />

też grubsze ściany ogniowe, dzielące pierzeje na segmenty po dwa lub trzy domostwa.<br />

Ponieważ rynek przedborski mieści się na stoku terasy brzegowej, a deniwelacja<br />

wynosi ponad 5 m, z nachyleniem na zachód, ku Pilicy, ustalono też, że w pierzejach<br />

północnej i południowej co kilka osi następował uskok i ponowne przyjęcie linii horyzontalnej<br />

dla wszelkich poziomych elementów architektury. Ustalono także, iż pierzeja<br />

zachodnia, od Pilicy, nie została uporządkowana. Możliwe, że przyczyny należy dopatrywać<br />

się w lokalizacji synagogi na zapleczu tej pierzei. Mogło to komplikować stosunki<br />

własnościowe przy rynku.<br />

Badania archeologiczne przeprowadzono w jedynie dostępnej pierzei północnej. Uzyskano<br />

następujące rezultaty pozytywne. Wymienimy je w porządku chronologicznym.<br />

Stwierdzono, że rynek i partie przyrynkowe zlokalizowano na skalnej terasie brzegowej<br />

i że zerodowana powierzchnia skały wapiennej znajduje się tuż pod cienką warstwą<br />

próchnicy na trawnikach przy rynku i tuż pod brukiem rynku. Nie stwierdzono na tym<br />

obszarze żadnej kumulacji w postaci warstwy kulturowej i żadnych zabytków starszych<br />

aniżeli czasy nowożytne, najpewniej sprzed XVII w. Najstarsza zabudowa pierzei zachowała<br />

się w postaci fundamentów kamiennych wolno stojących domostw, zwróconych<br />

do rynku dwojako: albo szczytem, albo kalenicą. Te miedzuchy powstałyby zapewne<br />

w XVII w. i byłyby składnikiem najstarszej obudowy rynku. Połączenie ich fasad ze<br />

stratygrafią przed nimi pozwoliło zlokalizować linię najstarszej pierzei rynku. Ślady pożaru<br />

są nikłe. Jednakże nowa zabudowa rynku, ta z 1834 r., powstała bezpośrednio na<br />

warstwie destrukcji lub rozbiórki owych domostw. Linię regulacyjną pierzei przesunięto<br />

329


330<br />

Ryc. 10. Kalisz, woj. wielkopolskie. Propozycja szlaku<br />

turystycznego wzdłuż murów obronnych. Stan z 1982 r.<br />

(archiwalny rysunek roboczy).<br />

Fig. 10. Kalisz. Suggestion of tourist route along city walls.<br />

Status from 1982 (archive picture).<br />

o kilka metrów w kierunku rynku zmniejszając w ten sposób jego powierzchnię. Chociaż<br />

do rynku można by zaliczyć pieszy ciąg komunikacyjny w podcieniach. Archeolog<br />

stwierdza niezbicie, że wraz z odbudową rynku nastąpiła zmiana układu przestrzennego<br />

pierzei, co musiało pociągnąć za sobą modyfikację praw własnościowych do gruntu<br />

budowlanego.<br />

W wyniku badań archeologicznych oraz ikonograficznych została opracowana<br />

w 1979 r. wstępna propozycja pozytywna nowego zagospodarowania przestrzennego<br />

pustych placów przyrynkowych. Uwzględniono w niej historyczne walory pozostałej<br />

jeszcze zabudowy z XIX w. oraz wymóg prawny oddania pod budowę co najmniej 11<br />

parcel, która to liczba określała możliwość założenia spółdzielczego zespołu indywidualnego<br />

budownictwa mieszkaniowego. Takie rozwiązanie prawne dawało wówczas<br />

możliwość dofinansowania inwestycji z budżetu państwa.<br />

Przedstawiliśmy dwa przykłady <strong>archeologicznego</strong> badania wnętrz urbanistycznych<br />

w obrębie miasta. Oba zasadzają się na głównym dla nas wskazaniu metodycznym: podstawowych<br />

badań szerokopłaszczyznowych wraz z uzupełnieniem na drodze dodatkowych<br />

badań sondażowych w wybranych świadomie miejscach. Niezwykle ważnym momentem<br />

w tych badaniach jest lokalizacja linii regulacyjnych dla poszczególnych bloków,<br />

czyli delimitacja wnętrz urbanistycznych oraz odróżnienie ich od innych wnętrz<br />

urbanistycznych w tym samym mieście.<br />

Obu tych przykładów nie uważamy za wzorcowe, obabowiem mają istotne wady.<br />

W Łęczycy nie dotarto do linii regulacyjnej południowej pierzei przyrynkowej, gdyż


dokładnie na tej linii zlokalizowano centralny radziecki kabel telefoniczny linii komunikacyjnej<br />

Moskwa-Berlin. Każde zbliżenie się do kabla powodowało natychmiastowe<br />

przybycie radzieckiego patrolu wojskowego. W Przedborzu utrwalone elementy współczesnego<br />

zagospodarowania powierzchni terenu uniemożliwiły penetrację w głąb działki<br />

budowlanej. Udało się natomiast w sposób pewny zlokalizować kolejne linie regulacyjne<br />

rynku: tę z XVII w., tę z 1834 r. oraz aktualną, ustabilizowaną po 1945 r.<br />

Wrócimy na chwilę do początku niniejszego tekstu. Archeolog, który bada miasto,<br />

powinien mieć świadomość, że materialne wyniki jego badań w postaci zlokalizowanych<br />

i datowanych ukształtowań przestrzennych oraz elementów form architektonicznych,<br />

mogą być przydatne do różnych celów. Jest to niezależne od głównego zamiaru archeologa,<br />

którym może być wyłącznie poznanie historii miasta, abstrahujące od wszelkich<br />

celów praktycznych pozapoznawczych. Jesteśmy przeświadczeni, że takich badań<br />

nie da się wydestylować z zakusów brudnego praktycyzmu. Należy podjąć to wyzwanie,<br />

nie bronić się przed nim, lecz odpowiednio przygotować się do zadośćuczynienia.<br />

Jest to, naszym zdaniem, kwestia komunikacji, czyli przemawiania do ludzi ich językiem,<br />

do Anglika po angielsku, do Greka po grecku, a do urbanisty właściwym mu<br />

językiem symboli i plam kartograficznych. Jeżeli archeolog chce, aby wyniki jego badań,<br />

tak ważne dlań, zostały przysposobione przez urbanistę, zrozumiane i uwzględnione<br />

w pracach planistycznych, to muszą być transponowane na język urbanisty. Sądzimy,<br />

że generalny brak takiej transpozycji był wadą niezwykle wartościowych prac naukowo-badawczych<br />

Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskich PP PKZ w latach 70.<br />

i 80. ubiegłego wieku. W ogromnych woluminach opracowań projektant, urbanista lub<br />

architekt błądził wśród profilów i rysunków setek ułamków naczyń glinianych oraz<br />

różnych mniej lub bardziej atrakcyjnych przedmiotów. Czasem znajdował w tym myśli<br />

istotne dla swego projektu. Częściej kwitował tylko istnienie opracowania. Rzadko<br />

tylko pojawiały się opracowania syntetyzujące, zbiorczo przedstawiające problematykę<br />

archeologiczną, dotyczącą urbanistyki i architektury. Ekstremalnym przypadkiem było<br />

znane nam bezpośrednio podwórko na ulicy Złotej w Lublinie, w którym w trzech różnych<br />

latach przed trzema budynkami na podwórku założono wykopy i przeprowadzono<br />

badania archeologiczne. Każdy z wykopów był samodzielny i wobec tego uzyskał własne<br />

studium interpretacyjne stratygrafii na podwórku, z niezależnym opisem warstw<br />

i odrębną interpretacją. W ten sposób to małe podwórko na starym mieście lubelskim<br />

zmieniło się w trzy niezależne wnętrza urbanistyczne.<br />

Potrzebny nam jest zatem, archeologom, architektom i urbanistom, wspólny język<br />

do bezkonfliktowej komunikacji.<br />

Jeżeli uznamy język słowny, nawet w zapisie, za przystosowany do nadawania i odbierania<br />

za pomocą dźwięków, czyli mowy, zaś język graficzny za przystosowany do odbioru<br />

wzrokowego, czyli obrazu, to dla humanisty właściwy będzie ten pierwszy sposób<br />

komunikowania się, natomiast ten drugi będzie właściwy dla urbanisty i architekta. Jest<br />

dla nas oczywiste, że chęć wykorzystania w pracy projektowej wyników badań archeologicznych<br />

jest zróżnicowana. Urbanista i architekt mogą wytworzyć w projekcie kształty,<br />

niezależnie od aportu wyników badań archeologicznych. Ten projekt mogą zrealizować<br />

w naturze, bez względu na to, czy uwzględnią w nim świadomość i wiedzę historyczną,<br />

czy też okażą się wobec nich obojętni. Chcemy przez to powiedzieć – i podkreślić –<br />

331


332<br />

gradację zainteresowania uwzględnieniem wyników badań archeologicznych w realizacji<br />

projektu urbanistycznego lub architektonicznego. Stroną bardziej zainteresowaną jest<br />

sprzedawca wyników badań archeologicznych, czyli archeolog. Zainteresowanie natomiast<br />

urbanisty lub architekta, a nawet inwestora, którym dla urbanisty jest zwykle samorząd,<br />

jest faktycznie wymuszony odpowiednią decyzją władzy konserwatorskiej.<br />

Smutna praktyka uczy, że często taka decyzja staje się przedmiotem różnych prób<br />

ominięcia lub uchylenia. Dlatego – i jesteśmy o tym przeświadczeni – archeolog powinien<br />

do urbanistów i architektów przemawiać ich językiem, czyli płaszczyzną barwną<br />

lub symbolem graficznym. Nie tylko opasłe tomy, ale nawet dość zwięzłe teksty stają się<br />

w takiej zawodowej dyskusji mało komunikatywne, wymagają ustawicznych weryfikacji<br />

i dyskusji. O wiele łatwiej naszym kontrahentom zrozumieć interpretacje archeologiczne,<br />

zlokalizowane topograficznie. Wtedy mogą je oni skonfrontować bezpośrednio<br />

z własnymi pomysłami i ustosunkować się do tych zjawisk pozytywie. Usilnie polecamy<br />

archeologom tę właśnie drogę.<br />

W 1980 r. zostaliśmy, jako zespół badawczy Instytutu Historii Kultury Materialnej<br />

PAN, zaproszeni do przeprowadzenia badań archeologicznych na potrzeby projektu rewaloryzacji<br />

obszaru staromiejskiego w Kaliszu. W dzisiejszym słownictwie fachowym<br />

należałoby tu pewnie mówić o rewitalizacji. Na terenie miasta zaczął wtedy działać<br />

zespół do spraw rewaloryzacji Kalisza, kierowany przez architekt Królikowską, afiliowany<br />

przy Wojewódzkim Biurze Projektów. Wspólnie opracowano program i archeolodzy<br />

podjęli badania. Zostały one rozłożone na kilka etapów. Pierwszy z nich objął<br />

prace przygotowawcze do badań terenowych, polegające na szczegółowym zapoznaniu<br />

się z opracowaniami historycznymi i źródłami historycznymi oraz na zgromadzeniu<br />

wiadomości o wcześniej uzyskanych źródłach archeologicznych. Etap drugi objął prace<br />

inwentaryzacyjne i badania terenowe w strefie średniowiecznych fortyfikacji miejskich.<br />

W etapie trzecim przewidziano odnalezienie i badania wykopaliskowe zamku. Etapem<br />

czwartym miały stać się rozległe badania wykopaliskowe na obszarach zabudowy miejskiej.<br />

Przewidziano zatem system stopniowego badania poszczególnych wnętrz urbanistycznych,<br />

a następnie zebrania wyników w jeden obraz historii rozwoju przestrzennego<br />

dzisiejszego starego miasta w Kaliszu. To zsumowanie wyników stanowiło piąty etap<br />

badań.<br />

Pisząc niniejsze uwagi, nie zamierzamy wnikać w merytoryczne rezultaty badań nad<br />

Kaliszem w latach 1980-1987. Przedstawiamy tutaj propozycję organizacji badań według<br />

zagadnień i etapów ich rozwiązywania. Natomiast głównym naszym celem jest<br />

propozycja graficznego języka archeologa, którym mógłby on porozumieć się z urbanistą<br />

i architektem. W zasadzie opracowaliśmy go dla przedstawienia dwóch zagadnień.<br />

Pierwsze z nich to rejestracja dotychczasowych wyników i transpozycja tej rejestracji<br />

zjawisk lokalizowanych punktowo na przestrzenie, czyli na wnętrza urbanistyczne.<br />

Drugim jest propozycja przedstawienia sugestii archeologa-badacza w odniesieniu do<br />

konkretnych przestrzeni rewaloryzowanych.<br />

Nie przedstawimy tutaj kompletnej propozycji użytego przez nas w początku lat 80.<br />

XX w. systemu komunikowania się ze środowiskiem projektanckim. Jest to oczywiście<br />

problem zbyt złożony, a materiały zbyt obszerne, nieadekwatne do miejsca przeznaczonego<br />

na niniejszy artykuł. Zresztą propozycja ta jest siłą rzeczy ułomna i daleka


nie tylko od doskonałości, ale nawet od poziomu średniego. Jesteśmy tego w pełni świadomi.<br />

Jednakże przekonani o istotnej, a może nawet pilnej potrzebie opracowania takiego<br />

języka, publikujemy tutaj jego próbkę.<br />

Owa próbka została w odpowiednim momencie przekazana na właściwych do tego<br />

celu planszach kaliskiemu zespołowi rewaloryzacyjnemu. Jednakże ustawiczne oszczędności<br />

budżetowe i międzyinstytucjonalne zawiści o priorytety i osiągnięcia wzięły wtedy<br />

– jak to często bywa – górę nad zdrowym rozsądkiem i rzeczywistymi potrzebami<br />

miasta. Zespół przyporządkowano innej instytucji, która nie znalazła dla niego umocowań<br />

statutowych i rozrzuciła po różnych wydziałach. I tak oto zagadnienie przestało<br />

istnieć, a nasze propozycje językowe i merytoryczne zostały zaprzepaszczone.<br />

Próbowaliśmy wrócić do tej problematyki wówczas, gdy zwierzchnictwo nad pracowniami<br />

archeologiczno-konserwatorskimi PP PKZ objął Jan Gromnicki. Stało się<br />

ono wtedy przedmiotem studiów w ramach Komisji XIII, archeologicznej w Grupie<br />

Roboczej Krajów Socjalistycznych do spraw, ogólnie mówiąc, zabytków. W ramach<br />

podziału prac wewnątrz tej grupy, do której powołany został autor niniejszego szkicu,<br />

sprawę opracowania odpowiedniego systemu znaków do komunikowania się archeologów<br />

z projektantami przestrzeni i architektury, powierzono zespołowi Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej<br />

PP PKZ w Szczecinie. Zadanie nie znalazło wszakże<br />

dostatecznego zainteresowania w owej placówce. Można to zrozumieć, skoro w jej planach<br />

badawczych nie pojawiły się stanowiska archeologiczne związane z problematyką<br />

urbanistyczną. A przede wszystkim ta problematyka wymaga specjalnego przełożenia<br />

na język grafiki. Nie dopracowaliśmy się zatem ani sytemu, w miarę kompletnego, ani<br />

nawet ogólnie zarysowanego modelu.<br />

Doświadczenia ostatnich 15 lat wskazują, naszym zdaniem, na potrzebę opracowania<br />

takiego języka. Plany zagospodarowania przestrzennego gmin wiejskich i miejskich<br />

zyskują coraz bardziej na znaczeniu przy rozwiązywaniu lokalnych problemów inwestycyjnych<br />

i tworzenia nowych układów przestrzennych w kraju o znacząco postępującej<br />

urbanizacji. Coraz ściślej egzekwowana jest także ochrona zabytków archeologicznych.<br />

Istotne znaczenie ma fakt powstania Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego,<br />

który zapewnia lepszy aniżeli dotychczasowy nadzór merytoryczny nad regionalnymi<br />

służbami konserwatorskimi w zakresie archeologii. W wyniku podejmowanych działań<br />

organy administracji państwowej i samorządowej, aż od ministra, nawet do sołtysa,<br />

uświadamiają sobie obecnie, że nieruchome zbytki archeologiczne stanowią w sumie<br />

30% ogółu zabytków archeologicznych w Polsce. Ta świadomość powoli zmusza wszelkie<br />

władze do podejmowania dzieła chronienia nieruchomych zabytków archeologicznych.<br />

Nie będzie ono jednak skuteczne, jeżeli, w dobie rozwoju inicjatyw jednostek, nie<br />

przemówimy do władzy oraz – mówiąc językiem prawniczym – osób fizycznych, językiem<br />

zrozumiałym dla urbanistów-planistów i temu środowisku właściwym. Trzeba zatem,<br />

podkreślmy z naciskiem, podjąć pracę nad utworzeniem takiego języka.<br />

Każdy archeolog zdaje sobie sprawę ze złożoności własnej metodyki badawczej.<br />

Oprócz najprostszych wykopalisk stosuje metody pozyskiwania materiałów towarzyszących<br />

badań przyrodniczych metodami właściwymi dla poszczególnych dyscyplin<br />

przyrodniczych, traktowanych jako pomocnicze. I obojętne w tym względzie jest, czy<br />

mamy do czynienia z profilem palinologicznym, czy studium hydrologicznym, opartym<br />

333


334<br />

na badaniach łożysk cieków wodnych, czy też z próbkami mykologicznymi lub na potrzeby<br />

analiz C14. Jesteśmy do tego przyzwyczajeni, a niektóre uczelnie uczą nawet<br />

tego na studiach. Jeżeli zatem stanowisko ze środkowego paleolitu wymaga szczególnej<br />

organizacji i odrębnej metodyki eksploracyjnej, to – idąc na drugi koniec dziejów człowieka<br />

– uznajmy prawo stanowisk miejskich do szczególnej organizacji i odpowiedniego<br />

reżimu badań archeologicznych. Owe badania wymagają także specjalistycznej wiedzy<br />

archeologa, która pozwoli mu na właściwe przygotowanie nadal, na odpowiednie dobranie<br />

terenów eksploracyjnych oraz na włączenie w tok badań innych dyscyplin naukowych.<br />

To ostatnie archeolog powinien czynić z pełną świadomością możliwości dojścia<br />

do zmiany priorytetów badawczych, czyli przedmiotowych, ale także i podmiotowych,<br />

czyli osobowych. Albowiem może dojść do tego, że w miarę postępu badań i rozwoju<br />

problematyki oraz coraz to lepszego poznawania przedmiotu badań inna kategoria źródeł<br />

uzyska prymat nad wynikami badań archeologicznych. Trzeba wtedy umieć przekazać<br />

insygnia władzy komu innemu, a samemu – jak kiedyś napisał Jan Parandowski<br />

– „odejść ze wstydem i żalem”. Prawie zawsze, w odróżnieniu od badań epok pradziejowych,<br />

wyniki badań archeologicznych w miastach dają się przełożyć na praktykę. Mogą<br />

posłużyć do celów, jak już wyżej mówiliśmy, planistycznych i projektowania architektonicznego.<br />

Dlatego też odpowiedni program badań wraz z oparciem jego realizacji na<br />

odpowiedniej dyslokacji miejsc badań, a zwłaszcza wykopów szerokopłaszczyznowych,<br />

jest zagadnieniem niezwykle istotnym, którego nie da się rozwiązać serią obserwacji<br />

drobnych dziurek, porobionych przez różnych instalatorów. Natomiast wyniki zawsze<br />

powinny być transponowane na zrozumiały dla urbanistów i architektów język symboli<br />

graficznych. Na razie nie dopracowaliśmy się jeszcze jednolitego systemu językowego na<br />

te potrzeby. Sądzimy jednakże, że warto nad nim pracować.<br />

Bibliografia<br />

Collet Ch., Leroux P., Marin J.-Y., Caen cite médiévale. Bilan d’archéologie et d’histoire, Caen,<br />

1996<br />

Nawrolski T., Probleme archäologischer Untersuchungen der Altstadt in Elbing, Archaeologia Elbingensis,<br />

t. 1, 1992<br />

Poklewski T., Archeologia a urbanistyka. Kilka uwag na marginesie sympozjum „Archeologia w badaniach<br />

miejskich zespołów zabytkowych na ziemiach polskich”, Ochrona Zabytków, R. 33 (3), 1980<br />

Poklewski T., Tha Protection of Archeological Sites in Moderny City, (w:) Międzynarodowy Kongres<br />

TUP – TUP International Congress, Warszawa, 1993<br />

Poklewski T., Badania archeologiczne w Dąbrównie w woj. olsztyńskim w roku 1980 i w latach<br />

1988-1995 jako przyczynek do studiów nad rewaloryzacją miasteczka, (w:) J. Wysocki (red.) Badania<br />

archeologiczne starych miast Warmii i Mazur a problemy ich rewaloryzacj, Nidzica, 1998<br />

Poklewski-Koziełł T., Zniszczona przestrzeń rynku w Przedborzu nad Pilicą. Dzieje kształtowania<br />

się (XVII-XX.), Możliwości odtworzenia, Kwartalnik Architektury i Urbanistyki, t. 43<br />

(zesz. 1-2), 1998


Poklewski-Koziełł T., Udział badań archeologicznych w procesach rewaloryzacji miast historycznych,<br />

(w:) A. Michałowski (red.) Strategie rewaloryzacji miast w Polsce i w innych krajach, Warszawa,<br />

2000<br />

Poklewski T., Puget W., Jaworowski H., Architektura na tle rozwoju przestrzennego miasta,<br />

(w:) R. Rosin (red.), Łęczyca. Monografia miasta do 1990 roku, Łęczyca, 2002<br />

Summary<br />

Archaeological research of a historical town. A methodical study<br />

on the basis of Dąbrówno, Łęczyca, Przedborze and Kalisz<br />

The author of this article focuses on three basic aspects met by an archaeologist during the exploration<br />

of a Polish town. First of all, we should begin with the definition of a town: it can be<br />

depicted as a spatial and social occurrence. A town can be referred to as urbanized spatial arrangement<br />

of living quarters in consideration of social and occupational division of its citizens.<br />

The first part of the article presents a town understood as archaeological site. In the second part<br />

the attitude of an archaeologist to urban interior has been described; the third part concerns the<br />

relationship between archaeologists, town planners and architects.<br />

The author believes that town understood as archaeological sit is not different from other<br />

settlements, mediaeval or modern sites. The archaeological research should be based on the recognition<br />

of the stratigraphy and wide-spatial research should be applied. The sounding research<br />

here plays supplementary role. In author’s opinion it’s not possible to reconstruct properly the<br />

evolution of town’s area basing merely on the observation of random trenches.<br />

In the second part the classification of town’s urban interiors is presented, according to their<br />

formal-spatial shapes and functions. The examples of research in Łęczyca, Przedborze and<br />

Dąbrówno and arrangements of architectonical-constructional elements are shown.<br />

The third part describes the relationship between archaeologists, town planners and architects.<br />

In author’s opinion the use of the outcomes of archaeological research in town planning<br />

is in archaeologists’ and conservators’ interest. That’s why both archaeologists and conservators<br />

should be more concerned about creating good relation and cooperation.<br />

335


336<br />

Bartłomiej Sz. Szmoniewski<br />

Metodyka eksploracji grobów typu Alt Käbelich<br />

na stanowisku 16 w Targowisku, woj. małopolskie<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Obiekty odkryte na stanowisku 16 w Targowisku, gm. Kłaj, woj. małopolskie można<br />

zaliczyć do pochówków jamowych określanych w literaturze przedmiotu jako typ Alt<br />

Käbelich. Nazwa pochodzi od cmentarzyska we wschodniej Meklemburgii, na którym<br />

po raz pierwszy zostały one wyróżnione (V. Schmidt 1981, s. 333 n., H. Zoll-Adamikowa<br />

1988, s. 196, 199).<br />

Groby typu Alt Käbelich w większości przypadków charakteryzują się dużymi rozmiarami,<br />

a ich forma zbliżona jest do owalnej lub czworobocznej. Zdaniem V. Schmidta<br />

jamy te mogły być pozostałościami domów zmarłych (Totenhauser) przypisane do<br />

jednej rodziny (V. Schmidt 1988, s. 327 i n., 1995, s. 85 n.). Na terenie Polski znane są<br />

obiekty o mniejszych rozmiarach i zróżnicowanych kształtach (B. Muzolf 2002).<br />

Wypełniska grobów są jedno lub wielowarstwowe. W poszczególnych warstwach<br />

znajdują się przepalone kości ludzkie, czasem także zwierzęce oraz bardzo rozdrobnione<br />

fragmenty ceramiki naczyniowej (W. Łosiński 1998, s. 475, B. Muzolf 2002,<br />

401-402, A. Tyniec-Kępińska, J. Wróbel 2002). Przepalone kości ludzkie występują<br />

w małej ilości nie przekraczającej kilkunastu gramów (W. Łosiński 1998, s. A. Tyniec-<br />

-Kępińska, J. Wróbel 2002). Prawdopodobnie umieszczano tylko symboliczną części<br />

szczątków ze stosu w jamie grobowej (W. Łosiński 1998, s. 475). Na cmentarzyskach<br />

w Meklemburgii grobom ciałopalnym towarzyszą także cząstkowe pochówki szkieletowe<br />

głównie dziecięce (W. Łosiński 1998, s. 475).<br />

W niniejszym tekście zostaną przedstawione propozycje sposobu eksploracji wczesnośredniowiecznych<br />

grobów typu Alt Käbelich. Wypowiedź ta ma na celu zwrócenie<br />

uwagi na bardzo ciekawą grupę pochówków, które ze względu na swoją specyfikę są<br />

trudne do zaobserwowania. Wymagają one podobnie jak w przypadku badań wczesnośredniowiecznych<br />

kurhanów ciałopalnych wiele uwagi (por. H. Zoll-Adamikowa 1976).<br />

W trakcie badań na trasie przebiegu autostrady A4 (wschód-zachód) na stanowisku<br />

16 w Targowisku, gm. Kłaj, woj. Małopolskie, odkryto kilkanaście pochówków typu<br />

Alt Käbelich. Znajdują się one we wschodniej części stanowiska (B. Sz. Szmoniewski<br />

2005). Większość z nich stanowiły jamy o kształcie zbliżonym do owalnego (ryc. 1,<br />

2) o wymiarach od 160 x 110 cm do 560 cm x 300 cm. Jeden z obiektów miał kształt<br />

zbliżony do kwadratu o wymiarach 400 x 350 cm. Miąższość obiektów była zróżnicowana<br />

i wahała się od 8 do 40 cm (głębokość od momentu zadokumentowania). Wyróżniono<br />

wypełniska jednolite i wielowarstwowe. Pierwsze z nich były barwy szarej,


Ryc. 1. Targowisko, st. 16, gm. Kłaj, obiekt<br />

2008 w momencie zadokumentowania<br />

(fot. K. Łach).<br />

Fig. 1. Targowisko, site 16, Kłaj commune,<br />

feature 2008 (photo by K. Łach).<br />

o jednorodnej strukturze nasycone niewielką ilością ceramiki, węgli drzewnych oraz<br />

przepalonych kości. Wypełniska wielowarstwowe (ryc. 2, 3) różnią się kolorystyką poszczególnych<br />

warstw oraz stopniem nasycenia materiałem zabytkowym.<br />

W 2004 roku autor brał udział w badaniach grobów na stanowisku 16 w Targowisku<br />

a sposób ich eksploracji zostanie opisany poniżej. Po zdjęciu warstwy ornej ujawnione<br />

jamy grobowe zostały przecięte profilem krzyżowym. Zastosowano tzw. metodę<br />

ćwiartkową zwaną także ćwiartek przeciwległych. Dodatkowo wypełnisko podzielono<br />

umownie na trzy części: dwie zewnętrzne A i B oraz wewnętrzną C. Podział ten miał<br />

na celu określenie ilości wydobytych materiałów z poszczególnych części pochówku.<br />

Ryc. 3. Targowisko, st. 16,<br />

gm. Kłaj, profil obiektu 2011<br />

(fot. K. Łach).<br />

Fig. 3. Targowisko, site 16,<br />

cross-section of feature 2011<br />

(photo by K. Łach).<br />

Ryc. 2. Targowisko, st. 16, gm. Kłaj, obiekt 2008<br />

(rys. I. Jordan).<br />

Fig. 2. Targowisko, site 16, feature 2008 (drawn by<br />

I. Jordan).<br />

337


338<br />

Ryc. 4. Targowisko, st. 16,<br />

gm. Kłaj, obiekt 2008<br />

(fot. K. Łach).<br />

Fig. 4. Targowisko, site 16,<br />

feature 2008 (photo by<br />

K. Łach).<br />

Podzielone profilem krzyżowym jamy eksplorowano naprzemiennie warstwami 10 cm<br />

(ryc. 4, 5). Ze względu na obecność bardzo rozdrobnionego materiału ceramicznego<br />

oraz fragmentów kości ludzkich, których wielkość w większości przypadków nie przekraczała<br />

1 cm, każdą z warstw badano bardzo starannie. Wszystkie znalezione fragmenty<br />

ceramiki, przepalone szczątki ludzkie i węgle drzewne nanoszono szczegółowo<br />

na rzut obiektu.<br />

Z każdej ćwiartki pobierano próby do badań archeobotanicznych. Przy ich pobieraniu<br />

należy pamiętać o dwóch podstawowych warunkach: czystości oraz ich dokładnej<br />

lokalizacji w obrębie obiektu, sektoru, warstwy (M. Lityńska-Zając, K. Wasilikowa<br />

2005, s. 167-181). Pobrane próby zostały opisane w jednolity sposób zawierający informacje<br />

o szczegółowej lokalizacji, terminie jej pobrania, nazwisku osoby pobierającej<br />

próbę.<br />

Każdorazowo po wyeksplorowaniu 10 cm warstwy wykonywano barwną dokumentację<br />

rysunkową oraz fotograficzną. Zbierano pozyskane materiały ceramiczne, ludzkie<br />

szczątki, węgle drzewne pakując je do oddzielnych pojemników. Do każdego z nich<br />

dołączono dokładne dane o lokalizacji powiązane z numeracją i symbolami nadanymi<br />

Ryc. 5. Targowisko, st. 16,<br />

gm. Kłaj, rzut obiektów 2687,<br />

2689, 2688<br />

(fot. B. Sz. Szmoniewski).<br />

Fig. 5. Targowisko, site 16,<br />

outlines of features 2687,<br />

2689, 2688<br />

(photo by B. Sz.Szmoniewski).


Ryc. 6, 7. Targowisko, st. 16, gm. Kłaj, naczynia<br />

z obiektów 2008 i 2011 (fot. B. Sz. Szmoniewski).<br />

Fig. 6, 7. Targowisko, site 16, vessels from features 2008<br />

and 2011 (photo by B. Sz. Szmoniewski).<br />

dla poszczególnych typów znalezisk zaznaczonymi na sporządzonych planach grobów.<br />

Wszystkie obserwacje wpisywano do specjalnie prowadzonego zeszytu badań.<br />

Po zdjęciu poszczególnych warstw w sektorach wrysowywano kolejne części profilów.<br />

Na podstawie wstępnych wyników opracowania pochówków badanych w 2004 roku<br />

można stwierdzić, że podział obiektu na dwie części zewnętrzną A i B oraz wewnętrzną<br />

C był słuszny. Zaobserwowano bowiem różne ich nasycenie ceramiką, węglami drzewnymi<br />

i przepalonymi kośćmi. Ponadto ziemia z wypełniska, którą zabrano do szlamowania<br />

zawierała zróżnicowaną ilość materiałów dla każdej z wydzielonych części. Uzyskane<br />

w ten sposób informację pozwolą na stwierdzenie czy w danym pochówku mamy<br />

do czynienia z celowym układem pozostałości ze stosu czy też z przypadkowym ich<br />

rozsypaniem w jamie. Możliwe jest także w przypadku pochówków wielowarstwowych,<br />

że w wyróżnionych warstwach występowały szczątki pochodzące z różnych ceremonii<br />

pogrzebowych. Przypuszczenie to mogą potwierdzić jednak specjalistyczne badania.<br />

W tym miejscu trzeba także zwrócić uwagę na materiał ceramiczny. W przypadku<br />

pochówków z Małopolski jest on bardzo rozdrobniony i zniszczony (A. Tyniec-Kepińska,<br />

J. Wróbel 2002, B. Sz. Szmoniewski 2005, A. Tyniec-Kępińska, B. Sz. Szmoniewski<br />

2006). W kilu przypadkach udało się zrekonstruować większe partie naczyń, które<br />

wystąpiły w różnych warstwach (ryc. 6).<br />

Szerokopłaszczyznowe badania na trasie autostrady A4 ujawniły nieznany dotąd<br />

w Małopolsce typ pochówków, który można datować na koniec VIII i IX wiek. Cmentarzysko<br />

w Targowisku jest drugim po Krakowie Bieżanowie stan. 27 tego rodzaju założeniem<br />

nekropolicznym w Małopolsce (A. Tyniec-Kępińska, B. Sz. Szmoniewski 2006;<br />

B. Sz. Szmoniewski, A. Tyniec-Kępińska 2006a, 2006b ).<br />

339


340<br />

Bibliografia<br />

Muzolf B.<br />

2002 Wczesnośredniowieczne cmentarzysko ciałopalne z obiektem kultowym, (w:) Badania archeologiczne<br />

na terenie odkrywki „Szczerców” kopalni węgla brunatnego „Bełchatów” S.A., t.2.<br />

Łódź, s. 401-425.<br />

Lityńska-Zając M., Wasylikowa K.<br />

2005 Przewodnik do badań Archeobotanicznych, Poznań.<br />

Łosiński W.<br />

1998 Z dziejów obrzędowości pogrzebowej u północnego odłamu Słowian zachodnich w świetle<br />

nowych badań, (w:) Kraje słowiańskie w wiekach średnich. Profanum i sacrum, (red. H. Kóčka-<br />

-Krenz, W. Łosiński), Poznań, s. 473-483<br />

Schmidt V.<br />

1981 Slawische urnenlose Brandbestattungen in Flachgräbern aus dem Bezirk Neubrandenburg,<br />

Zeitschrif für Archäologie, t. 15, s. 333-354.<br />

1988 Bestattungssitten bei den Wilzen/Lutizen, (w:) Trudy V Meždunarodnogo Kongressa Archeologov<br />

Slavistov, II, Kiev, 327-331.<br />

1995 Ein slawisches birituelles Gräberfeld von Alt Käbelich, Lkr Mecklenburg-Strelitz, Bodendenkmalpflege<br />

in Mecklenburg-Vorpommern, t. 43, s. 83-113.<br />

Szmoniewski B. Sz.<br />

2005 Wczesnośredniowieczne cmentarzysko ciałopalne na stanowisku 16 w Targowisku, gm. Kłaj,<br />

woj. Małopolskie, <strong>Materiały</strong> Archeologiczne, t. XXXV, s. 109-117.<br />

Szmoniewski B. Sz., Tyniec-Kępińska A.<br />

2006a Zum Bestattungsbrauchtum in Kleinpolen im Lichte der neuen Forschungsergebnisse<br />

(w:) Świat Słowian wczesnego średniowiecza, (M. Dworaczyk, A. B. Kowalska,<br />

S. Moździoch, M. Rębkowski, Szczecin-Wrocław, s. 499-504.<br />

2006b Obrzędowość pogrzebowa w Małopolsce wczesnośredniowiecznej (VII/VIII – poł.<br />

X w.) w świetle nowych badań, <strong>Materiały</strong> Archeologiczne t. XXXVI, s. 27-31.<br />

Tyniec-Kępińska A. Wróbel J.<br />

2002 Wczesnośredniowieczne cmentarzysko ciałopalne na stanowisku 27 w Krakowie Bieżanowie,<br />

<strong>Materiały</strong> Archeologiczne, t. XXXIII, s. 163-170.<br />

Tyniec-Kępińska A. Szmoniewski B. Sz.<br />

2006 Nowe wczesnośredniowieczne cmentarzyska w typie Alt Käbelich z Małopolski, (w:)<br />

Stan i potrzeby badań nad wczesnym średniowieczem w Polsce-15 lat później, (red. W. Chudziak,<br />

S. Moźdioch), Toruń-Wrocław-Warszawa, s. 383-389.<br />

Zoll-Adamikowa H.<br />

1976 Uwagi o sposobach badania wczesnośredniowiecznych kurhanów ciałopalnych, Archeologia<br />

Polski, t. XXI/2, s. 281- 318.


1988 Przyczyny i formy recepcji rytuału szkieletowego u Słowian nadbałtyckich we wczesnym średniowieczu,<br />

Przegląd Archeologiczny, t. 35, s. 183-229.<br />

Summary<br />

Methods of explorations of graves Alt Käbelich type from<br />

Site 16 at Targowisko, Małopolskie Voievodeship<br />

The cremation cemetery at Targowisko, site 16, Kłaj commune, małopolska voievodiship was<br />

discovered as a result of the excavation carried out by the Archaeological Team for Highway<br />

Research (Krakowski Zespół do Badań Autostrad).<br />

The cemetery in Targowisko, belongs to cemeteries defined in the literature of the as Alt Käbelich<br />

type. This type of burial characterised by a small amount of cremated bones and broken<br />

pottery, is known chiefly from the Western Slavonic areas.<br />

The grave pits from Targowisko have oval – shape and close to quadrate- shape with one to<br />

three layers. The layers consist small amount of carbonized bones, charcoals and broken pottery.<br />

Ceramics from graves are characteristic for Lesser Poland pottery from the period between<br />

the 8 th and turn of the 8 th /9 th century A. D.<br />

The author presents in paper proposal of exploration this type of graves from Targowisko,<br />

site 16.<br />

341


342<br />

Robert Szwed<br />

Metodyczne aspekty badań<br />

osady wczesnośredniowiecznej<br />

na stanowisku Ślęza 13, pow. Wrocław<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Badania nad wczesnośredniowiecznymi osadami otwartymi w Polsce, mające już<br />

długą tradycję i znaczący dorobek, wyraźnie wyprzedzają badania nad osadami późnośredniowiecznymi.<br />

Dysproporcje te są na tyle duże, iż coraz częściej postuluje się skupienie<br />

uwagi na zagadnieniu lub wręcz uruchomienie powszechnego programu badań<br />

siedlisk wiejskich datowanych na okres od XIII do XV w., a każdy przykład takich badań<br />

witany jest z zainteresowaniem i nadzieją na poprawę sytuacji. Istotnym osiągnięciem<br />

na tym polu wydają się zatem wszechstronne badania osady ze schyłku wczesnego<br />

średniowiecza na stanowisku nr 13 w miejscowości Ślęza, w powiecie wrocławskim, ze<br />

względu zaś na niektóre cechy osady, a zwłaszcza jej udokumentowaną w źródłach metrykę,<br />

można uznać, iż stanowiła ona wstęp do pełnego średniowiecza.<br />

W ujęciu metodycznym badania osady wczesnośredniowiecznej na stanowisku Ślęza<br />

13 miały charakter dwustopniowy. Etap pierwszy wyznaczały prace terenowe, które<br />

objęły takie aspekty badań wykopaliskowych, jak: organizacja pracy, techniki eksploracyjne,<br />

forma sporządzanej dokumentacji polowej, prace geodezyjne, badania geomorfologiczne<br />

itp. Drugi etap obejmował opracowanie pozyskanych w trakcie działań terenowych<br />

danych, czyli prace gabinetowe. Wchodziły w to m.in. sposób interpretacji<br />

odkrytych obiektów i ich stratygrafii, ustalenie chronologii względnej i bezwzględnej<br />

zabytków, a także wiele analiz i ekspertyz specjalistycznych, jak petrograficzne, osteologiczne,<br />

botaniczne, geomorfologiczne i inne. W wielu momentach oba te etapy zazębiały<br />

się ze sobą, a szczególnie wyniki prac gabinetowych w dużej mierze uzależnione<br />

były od przyjętej wcześniej w terenie metody eksploracyjnej. W sumie szystkie te działania<br />

nadały badaniom charakter kompleksowy i interdyscyplinarny. 1<br />

Informacje wstępne<br />

Wielokulturowe stanowisko Ślęza 13, na którego terenie odkryto m.in. omawianą osadę<br />

wczesnośredniowieczną, znajduje się ok. 600-700 m na wschód od miejscowości Ślęza<br />

położonej w gminie Kobierzyce, tuż przy południowej granicy Wrocławia (ryc. 1).<br />

Stanowisko zostało odkryte w 1980 r. w trakcie badań powierzchniowych prowadzonych<br />

w ramach AZP. Na obszarze stanowiska zarejestrowano wówczas ślady<br />

osadnictwa pradziejowego oraz wczesnośredniowiecznego. W 1986 roku przeprowadzono<br />

badania weryfikacyjne, które potwierdziły lokalizację i chronologię stanowiska.<br />

Dokładnie 10 lat później, w celu kosztorysowania i ustalenia harmonogramu prac


wykopaliskowych poprzedzających budowę autostrady A4, przeprowadzono badania<br />

sondażowe stanowiska. Miały one za zadanie określenie stopnia intensywności i zasięgu<br />

stanowiska.<br />

W czterech kolejnych sezonach, w okresie od października 1997 do sierpnia 2000 r.,<br />

przeprowadzone zostały szerokopłaszczyznowe badania ratownicze na terenie zagrożonym<br />

zniszczeniem przez roboty ziemne związane z budową autostrady A4. Badania te<br />

przyniosły m.in. odkrycie stosunkowo licznych śladów po wczesnośredniowiecznej osadzie,<br />

która najprawdopodobniej przebadana została w całości.<br />

Prace terenowe<br />

Pierwotnie do prac wykopaliskowych wytypowano obszar obejmujący około 230 arów,<br />

który jednak na skutek kolejnych odkryć sukcesywnie powiększano, tak iż ostatecznie<br />

przebadano areał o powierzchni przekraczającej 6 ha. 2<br />

Obszar stanowiska Ślęza 13 przecinała droga szybkiego ruchu, obecnie autostrada<br />

A4, co wymusiło podział terenu badań na dwie części: północną, obejmującą wykopy II<br />

i III, oraz południową z wykopami I i V (ryc. 2).<br />

Podstawą systemu pomiarowego była w czasie badań na stanowisku Ślęza 13 siatka<br />

arowa. Powstawała ona jednak w dwu etapach, co spowodowało różnice w jej organizacji.<br />

W trakcie prac na wykopie I i II siatka arowa zorientowana była według stron świata,<br />

natomiast w przypadku pozostałych<br />

wykopów nawiązana została do drogi<br />

A4 i przebiegała równolegle do jej<br />

osi (ryc. 2).<br />

Ratowniczy charakter prac oraz<br />

znaczne rozmiary terenu przeznaczo-<br />

nego do przebadania wymusił<br />

przy usuwaniu warstwy ornej użycie<br />

sprzętu mechanicznego, w tym<br />

przede wszystkim spychaczy (ryc. 3).<br />

W trakcie tych prac dokonywano<br />

bieżącej obserwacji humusu, zwłaszcza<br />

jego dolnych warstw, podejmując<br />

z jej obrębu materiał zabytkowy.<br />

Odsłaniane pod warstwą orną stropy<br />

obiektów archeologicznych były<br />

wyrównywane i doczyszczane ręcznie.<br />

Eksploracja obiektów i nawarstwień<br />

kulturowych odbywała się<br />

wedle powszechnie przyjętych metod<br />

wykopaliskowych właściwych<br />

Ryc. 1. Ślęza, pow. Wrocław. Lokalizacja stanowiska<br />

nr 13.<br />

Fig. 1. Ślęza, Wrocław district. Location of site 13.<br />

dla osad otwartych. Dla określenia<br />

rozmiarów, głębokości oraz powiązań<br />

stratygraficznych rejestrowano<br />

343


344<br />

Ryc. 2. Ślęza 13, pow. Wrocław. Rozplanowanie wykopów z rozmieszczeniem obiektów średniowiecznych.<br />

Fig. 2. Ślęza 13. Arrangement of trenches with early medieval features.<br />

najpierw rzuty poziome obiektów, a następnie dokonywano ich cięć, bądź w systemie<br />

ćwiartek i połówek, bądź też, zwłaszcza w przypadku obszerniejszych obiektów, z zachowaniem<br />

tzw. świadków (ryc. 4). Warstwy ściągano z reguły co 10 cm, ale jeśli umożliwiała<br />

to stratygrafia obiektu, również zgodnie z jego nawarstwieniami.<br />

W trakcie prac polowych, oprócz standardowej dokumentacji, dostosowanej do wytycznych<br />

Generalnego Konserwatora Zabytków, sporządzano także zapis nawarstwień<br />

oraz charakterystykę obiektów według wzorów kart przygotowanych przez ORBA.<br />

Prace gabinetowe<br />

W wyniku przeprowadzonych na stanowisku Ślęza 13 badań odkryto łącznie 74 obiekty<br />

datowane na późne fazy wczesnego średniowiecza. Rekonstrukcja ich formy i funkcji<br />

miała charakter dwustopniowy i w głównej mierze opierała się na schemacie zaproponowanym<br />

przez M. Dulinicza (2001, 120-121), który wydziela 4 podstawowe grupy<br />

obiektów, tj. obiekty mieszkalne i niemieszkalne (gospodarcze) oraz budowle wziemne<br />

i naziemne. 3<br />

Najwięcej kłopotu sprawiało wyznaczenie jednoznacznych kryteriów zastosowanych<br />

podziałów. Przykładowo jednym ze sposobów interpretowania obiektu jako mieszkalnego<br />

jest określenie jego minimalnej powierzchni użytkowej. Dość powszechnie za powierzchnię<br />

taką uznaje się co najmniej 9-10 m 2 (Kobyliński 1988, 100, Chudziak 1988,<br />

193; Dulinicz 2001, 121n). Wyznaczanie takiej przestrzeni jako niezbędnej do celów<br />

mieszkalnych uznać jednak należy za podejście nieco wyidealizowane, albowiem również<br />

budynki o mniejszej powierzchni, nawet w granicach 6 m 2 , również mogły realizować<br />

zadania mieszkalne, a przynajmniej noclegowe. Na ewentualność taką wskazuje<br />

właśnie zabudowa osady ślęzańskiej. Poza kilkoma przykładami obszerniejszych obiektów,<br />

nieprzekraczających jednak maksymalnie 8-9 m 2 powierzchni, spora grupa to budowle<br />

niewielkie, lub wręcz małe, o powierzchni rzędu 5-7 m 2 .<br />

Podstawą wyróżnienia na osadzie mieszkalnych obiektów wziemnych, półziemianek<br />

i ziemianek było z kolei umiejscowienie poziomu użytkowego wyraźnie poniżej powierzchni<br />

otoczenia. Dla ziemianek za minimalną przyjęto głębokość 0,8-0,9 m, przy<br />

czym maksymalnie sięgały one 1,1 m poniżej poziomu gruntu. Najprawdopodobniej


Ryc. 3. Ślęza 13,<br />

pow. Wrocław. Prace przy<br />

odhumusowywaniu terenu<br />

badań.<br />

Fig. 3. Ślęza 13. Removing<br />

of the top layer.<br />

Ryc. 4. Ślęza 13,<br />

pow. Wrocław.<br />

Eksploracja obiektu<br />

z zachowaniem tzw.<br />

świadków.<br />

Fig. 4. Ślęza 13.<br />

Exploration of the feature.<br />

pierwotna głębokość takich obiektów była nieco większa, co zależało także od tego, na<br />

ile przygotowane zostało miejsce jej wzniesienia. Teoretycznie ziemianka, zwłaszcza<br />

jeżeli miała pełnić funkcje mieszkalne, musiała dysponować wysokością wnętrza w granicach<br />

minimum 1,5-1,6 m, nawet gdyby założyć, że mogła służyć głównie jako noclegownia<br />

lub też do zamieszkania wykorzystywana była jedynie okazjonalnie. Do celów<br />

gospodarczych, np. magazynowych, mogła być znacznie płytsza. Mieszkalne półziemianki<br />

były zagłębione średnio na 0,35 do 0,45 m, choć pierwotnie głębokość takich<br />

budowli sięgała zapewne średnio 0,5 m.<br />

Dosyć wyraźna była zatem tendencja do zdecydowanego rozgraniczenia pomiędzy<br />

obu typami budowli; rozwiązania pośrednie wystąpiły jedynie w dwu przypadkach.<br />

Obiekty, których poziom użytkowy zlokalizowany został na poziomie gruntu, lub<br />

też jedynie nieznacznie poniżej, zaliczono do obiektów naziemnych. Ze względu jednak<br />

na fakt, że w praktyce każda budowla była przynajmniej w minimalnym stopniu<br />

345


346<br />

Ryc. 5. Ślęza 13,<br />

pow. Wrocław. Rzut<br />

poziomy stropu obiektu<br />

nr 186/7.<br />

Fig. 5. Ślęza 13. Outline<br />

of feature 186/7.<br />

zagłębiona w podłoże, w grupie tej znalazły się też obiekty, których miąższość sięgała<br />

w skrajnych przypadkach nawet 0,3 m.<br />

Najbardziej typowy dla tej grupy obiekt nr 186/7, wyróżniający się przede wszystkim<br />

znacznymi rozmiarami, osiągał niemal 20 m 2 powierzchni. Jest to jednocześnie właś-<br />

ciwie jedyna budowla o czytelniejszej konstrukcji, wspartej najwyraźniej na słupach,<br />

z których zachowało się 5 negatywów (ryc. 5). Ich przebieg wskazuje, że słupy lokowane<br />

były na obwodzie budowli, najprawdopodobniej na linii ścian. Cenną wskazówkę w rekonstruowaniu<br />

techniki budowlanej zastosowanej w trakcie wznoszenia obiektu 168/7<br />

przynosi porównanie głębokości słupów z głębokością części zasadniczej. Ponieważ słupy,<br />

na których wspierał się budynek, zachowały się mniej więcej na tej samej głębokości,<br />

co jego wnętrze, możliwe było określenie stopnia zagłębienia obiektu w podłoże.<br />

Spośród odkrytych pozostałości po zabudowie osady wydzielono ponadto liczne<br />

obiekty o charakterze gospodarczym. Na ich funkcje, oprócz mniejszych rozmiarów,<br />

wskazywały przede wszystkim charakter wypełnisk oraz inwentarze zabytkowe,<br />

w mniejszym stopniu sama konstrukcja.<br />

Ściśle określoną funkcję miała oczywiście odkryta na osadzie studnia z drewnianą<br />

cembrowiną (ryc. 6). Reprezentuje ona najczęściej spotykane we wczesnym średniowieczu<br />

rozwiązanie konstrukcyjne, określane jako technika zrębowa lub też krzyżowa,<br />

prosta (ryc. 7).<br />

Przebadanie na stanowisku Ślęza 13 większej części osady wczesnośredniowiecznej,<br />

o ile nie całej, niosło ze sobą doskonałą okazję do przestudiowania jej rozplanowania<br />

wewnętrznego.<br />

Ślady po zabudowie osady rozmieszczone były w kilku zgrupowaniach na obszarze<br />

ok. 1,5 ha (ryc. 2). Łącznie na terenie osady wyróżniono 9 wyraźniej zarysowanych<br />

skupień obiektów nieruchomych, z których 5 (1-5) zarejestrowano w południowej części<br />

stanowiska, natomiast pozostałe 4 (6-9) po stronie północnej drogi A4. Większość<br />

z nich składała się z kilku, średnio 4 do 6, śladów po zabudowie. Najczęściej tworzyły<br />

one zgrupowania, które opisać można jako zagrody, to jest jednostkę, na którą<br />

składało się domostwo oraz towarzyszące mu obiekty gospodarcze. W części północno-


Ryc. 6. Ślęza 13, pow. Wrocław.<br />

Studnia w trakcie eksploracji.<br />

Fig. 6. Ślęza 13. Well during<br />

exploration<br />

wschodniej osady zarejestrowano większą koncentrację obiektów, która najprawdopodobniej<br />

stanowiła jej zasadniczą część. Z uwagi na jej niemal liniowy układ, nabierała<br />

ona charakteru ulicówki.<br />

Mimo lokalizacji w terenie pofałdowanym osada położona była na relatywnie jednolitym<br />

poziomie, a amplituda wysokości pomiędzy najwyżej a najniżej położonymi<br />

obiektami nie przekraczała 2 m, przy średniej wartości zawartej w przedziale 136-137 m<br />

n.p.m.<br />

W trakcie eksploracji obiektów o chronologii wczesnośredniowiecznej pozyskano<br />

łącznie blisko 3000 zabytków, w tym niemal dwa tysiące fragmentów kości zwierzęcych,<br />

862 ułamki ceramiki naczyniowej, a także kilka innych typowych dla tego okresu artefaktów,<br />

jak noże żelazne oraz wyroby kamienne i kościane. Cały ten materiał poddany<br />

został wielostronnym opracowaniom, analizom i ekspertyzom specjalistycznym.<br />

Materiał ceramiczny zaprezentowany został tabelarycznie, przy wykorzystaniu kwestionariusza<br />

liczącego ponad 20 cech. Poza standardowymi elementami opisu na uwagę<br />

zasługuje zaproponowany sposób określenia faktury powierzchni naczyń, który oparto<br />

na obserwacji gęstości ziaren domieszki schudzającej, czytelnej na powierzchni naczynia,<br />

a który wynika przede wszystkim z jej grubości. Do ujednolicenia odczytu i opisu<br />

stopnia porowatości naczynia wykorzystano standardowe gęstości, jakie stosuje się przy<br />

klasyfikowaniu papieru ściernego, gdzie jego rodzaj określany jest na podstawie liczby<br />

ziaren rozmieszczonych na powierzchni 1 cm 2 . Dla gęstości poniżej 30 ziaren na cm 2 ,<br />

fakturę określono jako porowatą zawartą w przedziale 30-60 ziaren, jako chropowatą,<br />

natomiast w przedziale 60-80 jako szorstko-chropowatą, a powyżej 80 jako szorstką.<br />

Interesującej obserwacji dokonano także odnośnie do rozłożenia żłobkowania na powierzchni<br />

naczynia. Odnotowano, iż w partii górnej brzuśca żłobienia rozmieszczone<br />

są zwykle znacznie gęściej aniżeli w dolnej części. W momencie zatem opisu fragmentu<br />

brzuśca, zwłaszcza mniejszych rozmiarów, obserwacja ta umożliwia określenie<br />

w przybliżeniu, z jaką częścią naczynia mamy do czynienia. Podobną pomoc niesie ze<br />

sobą stwierdzona różnica w kącie nachylenia narzędzia, którym dokonywano żłobienia.<br />

W górnej części naczynia żłobienie wykonywano narzędziem trzymanym pod kątem<br />

347


348<br />

Ryc. 7. Ślęza 13, pow. Wrocław.<br />

Rekonstrukcja studni po<br />

konserwacji. Wystawa stała<br />

w Muzeum Archeologicznym<br />

we Wrocławiu.<br />

Fig. 7. Ślęza 13. Reconstruction<br />

of the well after conservation.<br />

Exhibition in Archaeological<br />

Museum in Wrocław.<br />

prostym względem powierzchni naczynia, natomiast w niższych partiach poprzez kontakt<br />

ukośny.<br />

Przytoczone wyżej przykłady pomiarów mogą pozwolić na uchwycenie indywidualnych<br />

różnic w wykonaniu naczyń, a w konsekwencji przyczynić się do identyfikacji<br />

twórców poszczególnych form czy też zespołów.<br />

Dla uzyskania jak najpełniejszego obrazu osady wykonano także wiele badań specjalistycznych.<br />

Dr H. Chmal z Uniwersytetu Wrocławskiego dokonał ekspertyz geologicznych<br />

i geomorfologicznych terenu badań wykopaliskowych. Ekspertyzy materiałów<br />

kostnych wykonały dr W. Chrzanowska oraz dr A. Krupska z Katedry Anatomii<br />

i Histologii Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Akademii Rolniczej we Wrocławiu.<br />

Zespół pod kierunkiem prof. dr. hab. A. Grodzickiego, wraz z dr A. Pacholską i mgr<br />

A. Setlik (Instytut Nauk Geologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego), dokonał analizy<br />

petrograficznej źródeł kamiennych. Szczegółową charakterystykę surowca wykorzystanego<br />

do sporządzenia wyrobów kamiennych przygotowała dr A. Wójcik.<br />

Na podstawie analizy konserwatorskiej drewnianych elementów studni czerpalnej,<br />

wykonanej przez mgr. inż. L. Babińskiego z Pracowni Konserwacji Drewna w Biskupinie,<br />

oraz badań dendrochronologicznych prób drewna, przeprowadzonych przez dr hab.<br />

M. Krąpca z Krakowa, ustalono gatunki drewna użytego do budowy studni (buk i dąb)<br />

oraz określono jej wiek (1216 AD). Do celów rekonstrukcyjnych oraz popularnonaukowych<br />

sporządzono ponadto jej komputerową wizualizację. Obecnie, po dokonanej<br />

konserwacji w ośrodku biskupińskim, studnia prezentowana jest w Muzeum Archeologicznym<br />

we Wrocławiu (ryc. 7).<br />

Końcowym etapem kompleksowych badań osady ślęzańskiej było określenie jej roli<br />

w rejonie. Niewątpliwie stanowiła ona zaplecze coraz prężniej rozwijającego się w tym<br />

czasie ośrodka wrocławskiego, funkcjonując w ramach jego najbliższego otoczenia, zawartego<br />

w promieniu do kilkunastu km (Młynarska-Kaletynowa 2001, 182, 184). Brak<br />

śladów rzemiosł pozwala przypuszczać, że wioska stanowiła głównie zaplecze żywnościowe<br />

Wrocławia, dostarczając płodów rolnych oraz produktów uzyskiwanych w trakcie<br />

hodowli zwierząt.


Ryc. 8. Ślęza 13, pow. Wrocław.<br />

Ślęza na tle innych miejscowości<br />

rejonu w XIII w.<br />

Fig. 8. Ślęza 13. Ślęza against<br />

a background of other localities<br />

in 13th century.<br />

Najprawdopodobniej też osada powiązana była z zorganizowaną przy grobli na rzece<br />

Ślęza stacją celną na ważnym szlaku południowym, wiodącym z Wrocławia w kierunku<br />

Niemczy, Kotliny Kłodzkiej i dalej do Czech (ryc. 8).<br />

Dalszych informacji udzieliły źródła historyczne. Najprawdopodobniej osadę odkrytą<br />

na stanowisku Ślęza 13 można wiązać z notowaną w źródłach pisanych wioską<br />

o metryce średniowiecznej. Po raz pierwszy była ona wymieniana w bullach papieskich<br />

Hadriana IV, z roku 1155, i Innocentego IV, datowanej na 1245 r. W 1218 r. wzmiankowany<br />

jest folwark, będący własnością wójta wrocławskiego, Henryka, a następnie<br />

jego synów oraz Fursto de Waclaw. W roku 1292 folwark, liczący 5 łanów (włók), zakupiony<br />

został przez mieszczanina wrocławskiego Kunnona Hophinger od wdowy po<br />

Hermanie de Slucz (Sebzda 1998, 2). W tym miejscu lokalizowana jest także, datowana<br />

na XIII w., stacja celna przy grobli nad rzeką Ślęzą (Młynarska-Kaletynowa, 2001,<br />

188, ryc. 1).<br />

Wśród dawnych nazw miejscowości wymienia się: Lau (1155, 1250), Lahe (1292,<br />

1311), Laa (1353), Lo(h) (1345), a przed 1945 r. Lohe (Domański 1967, 82; Sebzda<br />

1998, 2). Tłumaczona ona jest jako Ławy (od grobli?), choć być może nazwa miejscowości<br />

pochodzi od przepływającej w pobliżu rzeki Ślęzy [niem. Lau], jak to często było<br />

praktykowane w nazewnictwie osad średniowiecznych (Młynarska-Kaletynowa 1986,<br />

27-8).<br />

W konkluzji podkreślić należy dwie kwestie. Po pierwsze, pomimo zasadniczo wczesnośredniowiecznego,<br />

w tradycyjnym rozumieniu, charakteru materialnych śladów po<br />

osadzie, odkrytą wieś w miejscowości Ślęza, dzięki jej źródłowej metryce, uznać można<br />

także za osadę średniowieczną. Po wtóre, mimo ratowniczego charakteru prac możliwe<br />

349


350<br />

było przeprowadzenie wszechstronnych badań, opracowań i analiz pozyskanych materiałów.<br />

Zdecydowały o tym przede wszystkim dostępne fundusze, zarówno autostradowe,<br />

jak również środki Fundacji Na Rzecz Nauki Polskiej, a także zaplecze naukowo-<br />

-techniczne Instytutu Archeologii i Etnologii PAN Oddział we Wrocławiu. Wszystkie<br />

te okoliczności umożliwiły przygotowanie jednego z pełniejszych i najbardziej wszechstronnych<br />

opracowań średniowiecznej osady z terenu Polski.<br />

Przypisy<br />

1 Szwed 2003, tam dalsza literatura.<br />

2 Dygresja na temat techniki sondażowej. Po zakończeniu prac na preliminowanych wykopach<br />

I i II wykonano po północnej stronie drogi A4 i równoległe do jej osi, cztery kontrolne sondaże<br />

o wymiarach 2x100 m, które rozmieszczono w odstępach co 15 i 20 m. W ten sposób<br />

objęto potencjalnie powierzchnię ok. 60 arów. W wyniku tych działań odsłonięto jedynie<br />

3 negatywy słupów, z których zaledwie jeden wykazał obecność materiału zabytkowego,<br />

tj. pojedynczego fragmentu ceramiki naczyniowej datowanej na OR. Z uwagi na znikomą<br />

liczbę odkryć zaniechano dalszych prac szerokopłaszczyznowych na tym obszarze.<br />

W następnym sezonie w rejonie stanowiska rozpoczęły się prace ziemne przy przygotowaniu<br />

terenu pod budowę autostrady. Po odhumusowaniu obszaru na zachód od dotychczas przebadanego<br />

wykopu nr II, tj. dokładnie w miejscu gdzie wykonano wspomniane sondaże, odsłonięte<br />

zostały zarysy kolejnych obiektów. Ich liczba kilkakrotnie przewyższyła liczbę obiektów<br />

przebadanych w poprzednich sezonach. Stanowiły one głównie pozostałości osadnictwa<br />

pradziejowego, przede wszystkim z okresu rzymskiego, ale kilkanaście obiektów zawierało<br />

również materiały średniowieczne.<br />

3 W trakcie rekonstruowania osady uwzględniono także dociekania innych badaczy, z których<br />

na szczególną uwagę autora zwróciły, oprócz pionierskich prac J. Kaźmierczyka (1970)<br />

i R. Barnycz-Głupieniec (1974), także nowsze B. Kościńskiego (1995) i M. Brzostowicza<br />

(2002).<br />

Bibliografia<br />

Barnycz-Głupieniec R., Drewniane budownictwo mieszkalne w Gdańsku w X-XIII wieku, Gdańsk,<br />

Gdańsk wczesnośredniowieczny, t. 8, 1974<br />

Brzostowicz M., Bruszczewski zespół osadniczy we wczesnym średniowieczu, Poznań, 2002<br />

Chudziak W., W kwestii budownictwa Słowian na Niżu Polskim w VI-VII w., Archeologia Polski,<br />

t. 33, z.1, 1988<br />

Domański J., Nazwy miejscowe dzisiejszego Wrocławia i dawnego okręgu wrocławskiego, Wrocław,<br />

1967<br />

Dulinicz M., Kształtowanie się Słowiańszczyzny Północno-Zachodniej. Studium Archeologiczne,<br />

Warszawa, 2001<br />

Kaźmierczyk J., Wrocław lewobrzeżny we wczesnym średniowieczu, Cz. 2, Wrocław-Warszawa-<br />

-Kraków, 1970


Kobyliński Z., Struktury osadnicze na ziemiach polskich u schyłku starożytności i w początkach wczesnego<br />

średniowiecza, Wrocław, 1988<br />

Kościński B., Osada w Racocie (stanowiska 18 i 25), gmina Kościan, woj. leszczyńskie, (w:) Z badań<br />

nad osadnictwem wczesnośredniowiecznym Wielkopolski Południowej (red.) Z. Kurnatowska, Prace<br />

Komisji Archeologicznej PTPN, 15, 1995<br />

Młynarska-Kaletynowa M., Wrocław w XII-XIII wieku. Przemiany społeczne i osadnicze. Prace<br />

Komisji Archeologicznej PAN we Wrocławiu, 1986<br />

Młynarska-Kaletynowa M., Partynice – wieś na zapleczu średniowiecznego Wrocławia (w:) Od<br />

neolitycznego obozowiska do średniowiecznej wsi, Badania archeologiczne we Wrocławiu-Partynicach,<br />

Wratislavia Antiqua, t. 4, 2001<br />

Sebzda B., Ślęza, Karta ewidencyjna zabytków architektury i budownictwa, Wrocław, Archiwum<br />

Dolnośląskiego Konserwatora Zabytków we Wrocławiu, 1998<br />

Szwed R., Osada wczesnośredniowieczna w miejscowości Ślęza, stan. 13, pow. Wrocław, Archeologiczne<br />

Zeszyty Autostradowe IAiE PAN, z. 2 Badania na autostradzie A4, część I, 2003<br />

Summary<br />

Methodical aspects of the research carried out on early<br />

mediaeval settlement, site Ślęża 13, Wrocław district<br />

The research at site 13 in Ślęza, Wroclaw province (Fig. 1), is an excellent example of steady development<br />

of Polish studies on medieval open villages. It is also an example of new methods and<br />

interdisciplinary approach towards the research on medieval sites.<br />

The village was discovered during the surface researches in 1980 within the programme of<br />

Polish Archaeological Record (AZP). In 1996 it was a subject of sounding research aim of which<br />

was to estimate the intensity and the reach of the site in order to organize rescue excavations<br />

preceding the construction of A4 motorway. Between October 1997 and August 2000 the area<br />

of site found itself under regular wide range excavations which, among others, succeeded in discovering<br />

of a probably whole medieval village from late 12th and early 13th century.<br />

Field works were organized into 4 main trenches (I-III, V) which had been covered with a<br />

are grid (Fig. 2). The upper layer of ground had been removed by bulldoggers (Fig. 3) and the<br />

exploration of archaeological features had been carried out by spades and other smaller equipment.<br />

The description of features was carried on according to traditional methods and also with<br />

the use of AHPC card scheme.<br />

On the course of excavations at the site 74 medieval features were discovered. They<br />

were divided into 4 main functional and constructional categories, i.e. of residential or utility<br />

purpose and settled into earth and surface features (Fig. 4-5). In the middle of the village there<br />

was also discovered a wooden framework well (Fig. 6-7).<br />

The village had probably been uncovered in all which allowed examining the inner organization<br />

of the site. It created 9 groups of features, dwelling and of economical purpose, which covered<br />

an area of about 1,5 hectare (Fig. 2). Most of them consisted of 4-6 features which created<br />

a kind of homestead, i.e. a unit, which comprises of dwelling and outbuilding/utility buildings.<br />

351


352<br />

In the north-eastern part of the site buildings were arranged into a linear structure, which might<br />

be described as a street village.<br />

During the exploration of medieval features nearly 3000 artifacts were discovered. About<br />

2000 of them included animal bones, 862 fragments of pottery and a few other objects like iron<br />

knives and wooden and stone tools. All these were the subject of thorough specialist examinations<br />

and description.<br />

Ceramics was presented in a tabular form, with over 20 features at use, and some of them<br />

were new methods. Among others the texture of the surface of pottery was compared to the texture<br />

of abrasive paper and according to the number of grains on 1 sq. cm. For density of up to 30<br />

grains/sq. m. the texture was defined as a porous, between 30 and 60 grains as a rough, 60-80 a<br />

coarse and over 80 as a light coarse or smooth.<br />

To get a full picture of the village many other specialist expertise were carried out. H. Chmal<br />

(University of Wroclaw) prepared geological and geomorphologic description of the area. On<br />

the basis of osteological expertise of animal bones conducted by W. Chrzanowska and A. Krupska<br />

(Academy of Agriculture in Wrocław) we learnt that the dwellers of the village kept only<br />

domestic cattle and pigs. The team of professor A. Grodzicki, with A. Pacholska and A. Setlik<br />

(University of Wrocław), and together with A. Wójcik produced a thorough analysis of<br />

stone artifacts. The wooden well was examined dendrochronologically (1216 AD) by Professor<br />

M. Krąpiec and the type of wood which was used for the construction (oak and beech) was described<br />

by L. Babiński (Biskupin). For the reconstruction and educational purpose computer<br />

visualization of the well was created. Now, after conservations works in Biskupin it is presented<br />

in Archaeological Museum in Wrocław (Fig. 7).<br />

The next stage of complex research of the village was to define its role in the region. First of<br />

all it was a food base of expanding urban centre of medieval Wrocław. Sleza functioned in the<br />

nearest surrounding of the city within a few kilometers from it (Młynarska-Kaletynowa 2001,<br />

182, 184). The lack of traces of any crafts proves that it was a village of food supply.<br />

The village was probably also connected with the customs station situated at the river Sleza<br />

(fig. 8). It was a station on the important southern route towards Bohemia (Młynarska-Kaletynowa,<br />

2001, 188, fig.1)<br />

Historical sources deliver some further information. The discovered village at the site Sleza<br />

13 was most probably connected with the settlement of medieval origin. It was first mentioned<br />

in papal documents issued by Hadrian IV (1155) and Innocent IV (1245). Among old names<br />

of the village are known: Lau (dated 1155, 1250), Lahe (1292, 1311), Laa (1353), Lo (h) (1345)<br />

and Lohe (till 1945) (Domański 1967, 82; Sebzda 1998, 2). They may be translated as a bench<br />

on the river or derived from the German name of the river (Lau).


Anna Tyniec-Kępińska<br />

Metodyka badań systemów wodnych<br />

przy osadzie wczesnośredniowiecznej<br />

na stanowisku 20 w Brzeziu, woj. małopolskie<br />

..................................................................................................................................................................................................................<br />

Wczesnośredniowieczna osada na stan. 20 w Brzeziu, gm. Kłaj, woj. małopolskie,<br />

(nr AZP: 104/59/39) od roku 2004 jest badana przez Krakowski Zespół do Badań<br />

Autostrad (Instytut Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, Instytut Archeologii<br />

i Etnologii PAN, Muzeum Archeologiczne w Krakowie). Osada zajmuje stoki oraz dno<br />

niewielkiej doliny (ryc. 1). Do końca roku 2005 przebadano na niej powierzchnię ok.<br />

130 arów, odkryto prawie 400 obiektów. 1<br />

Większość obiektów i zabytków archeologicznych ze stanowiska 20 w Brzeziu łączy<br />

się z okresem wczesnego średniowiecza. Na podstawie analizy materiałów ceramicznych<br />

datować je można na VIII-X w. (oczekuje się weryfikacji tych ustaleń – na stanowisku<br />

odkryto duże fragmenty obrabianych belek drewnianych, z których pobrano<br />

próby do badań dendrochronologicznych – daty jeszcze nie są znane). W dnie doliny<br />

zajętej przez osadę odkryto także system starorzeczy, złożony z trzech różnoczasowych,<br />

zmeandrowanych koryt strumienia.<br />

Na odcinku ok. 70 m (ryc. 2) eksplorowano trzy starorzecza (dwa starsze znalazły<br />

się następnie poza granicą eksploracji). Na najdłuższym odcinku badano najmłodsze<br />

koryto rzeczne, odkryte na całej szerokości pasa planowanej autostrady, tj. na długości<br />

prawie 150 m. W trakcie eksploracji okazało się, że w warstwach zapełniających to<br />

właśnie starorzecze odkrywane są znaczne ilości zabytków archeologicznych, datowanych<br />

tak samo, jak znaleziska z badanej osady wczesnośredniowiecznej.<br />

Badanie starorzeczy prowadzone było etapami. Najkrótszy rozpoznawany w jednym<br />

czasie odcinek miał 40 metrów długości. Umożliwiało to prowadzenie równoczesnych<br />

obserwacji stratygrafii poziomej i pionowej (na granicach wykopów uzyskano pełne profile<br />

poprzeczne nawarstwień). Eksploracja prowadzona była na całej powierzchni wykopu<br />

warstwami mechanicznymi o grubości 10 cm. Dodatkowe cięcia profilowe wyznaczano<br />

w miejscach, w których przy linii brzegowej starorzecza odkrywano pozostałości<br />

obiektów – umożliwiało to określenie ich relacji z korytem rzecznym (ryc. 3, 4), jak<br />

również wyjaśnienie ich pochodzenia. Oprócz wykopanych i użytkowanych przez człowieka<br />

jam, wyodrębnione zostały obiekty powstałe jako efekt powodzi i obrywania się<br />

brzegów (część z nich była następnie wykorzystywana przez człowieka – czytelne różnice<br />

charakteru wypełniska). Od głębokości, na których w calcu rysowały się wyraźnie<br />

granice starorzeczy, warstwy eksplorowano plastycznie.<br />

Wypełniska dwóch starszych starorzeczy pozbawione były znalezisk ruchomych, natomiast<br />

najmłodsze dostarcza dużej liczby znalezisk – ceramiki, przedmiotów metalowych,<br />

353


354<br />

Ryc. 1. Lokalizacja stanowiska 20<br />

w Brzeziu, gm. Kłaj. Fot. A. Tyniec-<br />

Kępińska.<br />

Fig. 1. Location of site 20 in<br />

Brzezie, Kłaj commune. Photo by<br />

A. Tyniec-Kępińska<br />

Ryc. 2. Brzezie, gm. Kłaj, stan. 20.<br />

Wstępny etap eksploracji<br />

starorzeczy. Fot. P. Olejarczyk.<br />

Fig. 2. Brzezie, site 20. Preliminary<br />

stage of exploration of the<br />

watercourse.<br />

Photo by P. Olejarczyk.<br />

kości zwierzęcych, polepy, żużlu, drewna – związanych z działalnością człowieka, pochodzą<br />

zarówno z części przydennej, jak i z warstw powodziowych. W obrębie koryta<br />

odkryto także rodzaj kładki z niewielkich desek, gałęzi i kamieni. Nad brzegiem ówczesnego<br />

strumienia odkryto także ślady wyspecjalizowanej działalności produkcyjnej,<br />

związanej z obróbką żelaza.<br />

Prace wykopaliskowe systemu rzecznego prowadzone są przy stałej konsultacji specjalisty<br />

w zakresie geomorfologii fluwialnej – Tomasza Kalickiego (Zakład Geomorfologii<br />

i Hydrologii Gór i Wyżyn Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania<br />

PAN), który jest autorem analizy prób pobranych z profili starorzeczy.<br />

W trakcie prac wykonywano dokumentację fotograficzną, rysunkową i opisową.<br />

Wszystkie znaleziska i pobrane do badań interdyscyplinarnych próbki dokumentowano<br />

trójwymiarowo. Z profili starorzeczy pobrano ciągłe próby, które m.in. dostarczą<br />

danych do opisania procesu zapełniania koryta rzecznego, szczególnie dobrze zapetryfikowanego<br />

w obrębie stanowiska.<br />

Podkreślić należy, że znaczący zakres badań wykopaliskowych na stanowisku 20<br />

w Brzeziu możliwy jest dzięki temu, że są one prowadzone w ramach programu prac<br />

badawczych poprzedzających budowę autostrady A4. Standardy badawcze stosowane<br />

przez Krakowski Zespół do Badań Autostrad umożliwiają stałą współpracę interdyscyplinarną,<br />

która w przypadku tego rodzaju stanowiska ma trudne do przecenienia znaczenie.


Przypis<br />

1 Eksplorację zakończono w roku 2006. Prezentowany tekst nie zawiera informacji pozyska-<br />

nych w tym sezonie badawczym.<br />

Summary<br />

Ryc. 3. Brzezie, gm. Kłaj, stan. 20.<br />

Eksploracja starorzecza z okresu<br />

wczesnego średniowiecza.<br />

Fot. P. Olejarczyk.<br />

Fig. 3. Brzezie, site 20. Exploration<br />

of the watercourse dated back to<br />

Early Middle Ages.<br />

Photo by P. Olejarczyk.<br />

Ryc. 4. Brzezie, gm. Kłaj, stan. 20.<br />

Eksploracji starorzecza<br />

z okresu wczesnego średniowiecza<br />

– w wypełnisku koryta widoczne<br />

fragmenty belek drewnianych.<br />

Fot. P. Olejarczyk.<br />

Fig. 4. Brzezie, site 20. Exploration<br />

of the watercourse dated back to<br />

Early Middle Ages – fragments of<br />

wooden logs uncovered in the river<br />

bed. Photo by P. Olejarczyk.<br />

Methods of research of watercourse located in the proximity of<br />

early medieval settlement at site 20 in Brzezie, Little Poland province<br />

The early medieval settlement at site 20 in Brzezie, Kłaj commune, is explored by the Cracow<br />

Team for Motorway Survey. This site is situated in the valley in which a system of chronologically<br />

multi-staged watercourses – 3 meandered river beds was discovered, in the bed dated to<br />

Early Middle Age great numbers of archaeological objects were founded. The exploration was<br />

carried out using 10 cm-thick layers with simultaneous observation of horizontal and vertical<br />

stratigraphy (complete cross-sections were performed). If any methodological doubts occurred<br />

additional cross-sectional cuts were conducted.<br />

Excavation works of this river system were carried out in consultation with geomorphologist<br />

Tomasz Kalicki. Photographs, drawings and descriptions were taken. All findings and samples<br />

were 3-dimentionally documented.<br />

355

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!