muzeum życia burgundzkiego w dijon. jak stworzyć muzeum
muzeum życia burgundzkiego w dijon. jak stworzyć muzeum
muzeum życia burgundzkiego w dijon. jak stworzyć muzeum
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
342<br />
Z zagranicy<br />
Madeleine Blondel<br />
MUZEUM ŻYCIA BURGUNDZKIEGO W DIJON<br />
JAK STWORZYĆ MUZEUM TOŻSAMOŚCI REGIONALNEJ?<br />
Wczoraj jeszcze regionalne <strong>muzeum</strong> etnograficzne<br />
próbowało dać odpowiedź na pytanie: w <strong>jak</strong>i sposób<br />
XIX-wieczny świat muzealny łączy w całość obraz społeczności<br />
wiejskiej i kultury ludowej? W <strong>jak</strong>i sposób<br />
kultura ta, podmiot historii, wytwórczyni i użytkowniczka<br />
przedmiotów, sama staje się, poprzez muzealny<br />
zabieg, obiektem kultury? Narzuca się tu kilka punktów<br />
chronologicznych.<br />
W okresie III Republiki we Francji zaczyna się<br />
odkrywanie świata wiejskiego – równolegle do rozwoju<br />
lokalnych poszukiwań archeologicznych jesteśmy<br />
świadkami narastającego pragnienia zachowania<br />
i pokazywania, poza ich rodzimym środowiskiem,<br />
przedmiotów-świadków <strong>życia</strong> codziennego. Teksty teoretyczne,<br />
kolekcjonerstwo przedmiotów, wystawy czasowe,<br />
muzea, kongresy specjalistyczne objawiają nowe<br />
curiosités oraz bogactwo tej dziedziny kultury. W 1889<br />
r. podczas Wystawy Powszechnej odbywa się w Trocadero<br />
I Międzynarodowy Kongres Tradycji Ludowych.<br />
Powstają opracowania teoretyczne – Paul Sebillot 1 proponuje<br />
trzy kierunki refleksji naukowej: dom, przedmioty,<br />
zajęcia. Razem z Armandem Landrin 2 pisze<br />
Zwięzłe wskazówki dotyczące zbierania regionalnych<br />
przedmiotów etnograficznych 3 , wskazówki, które ujmują<br />
tak zakreślone pole badań w trzech punktach: <strong>jak</strong>ie<br />
przedmioty kolekcjonować, właściwe metody kolekcjonowania,<br />
sposób prezentacji w <strong>muzeum</strong>.<br />
MUZEALNICTWO<br />
Jeden z wielkich teoretyków „faktu etnologicznego”,<br />
Arnold Van Gennep 4 , którego dzieło sytuuje się<br />
między pracami folklorystów końca XIX w. i etnologów<br />
współczesnych, próbuje wypracować metodę<br />
umożliwiającą uporządkowanie i zrozumienie zjawisk,<br />
i w 1909 r. publikuje swoje dzieło Obrzędy przejścia.<br />
Wysiłki kolekcjonerskie monopolizuje strój regionalny,<br />
pokazywany na różnych wystawach czasowych,<br />
zwłaszcza na Wystawie Powszechnej w 1867 r., gdzie<br />
jego prezentacja staje się prawdziwym sukcesem. Już<br />
wtedy pojawiają się trudności ze zdobyciem autentycznych<br />
strojów, dlatego Marie Koenig, inspektorka<br />
szkolna kierująca utworzonym w 1879 r. Muzeum<br />
Pedagogicznym, rozpoczyna w 1875 r. kolekcjonowanie<br />
lalek ubieranych przez francuskie nauczycielki<br />
w stroje regionalne. Każdej lalce towarzyszy niezwykle<br />
interesujące dossier, ukazujące trudności, <strong>jak</strong>ie napotykały<br />
nauczycielki „rekonstruując” strój regionalny 5 .<br />
Dlaczego właśnie strój?<br />
Nordiska Museet, utworzone w 1872 r. w Sztokholmie,<br />
prezentuje 60 manekinów ukazanych w przestrzennych<br />
inscenizacjach. Dioramy te cieszą się wielkim<br />
powodzeniem wśród publiczności. Natomiast na<br />
Wystawie Powszechnej w 1900 roku działem najbardziej<br />
przemawiającym do umysłów jest „Rolnictwo”<br />
– hymn o postępie, przekonujący, że rolnicy powinni<br />
przyswoić sobie zdobycze przemysłu.<br />
W końcu XIX stulecia mnożą się wystawy stałe<br />
odsłaniające bogactwo semantyczne instytucji muzealnej,<br />
której znaczenia można dopatrywać się właśnie<br />
w wyrażaniu konfliktów i obaw społeczeństwa pozostającego<br />
w ciągłej przemianie i wiecznym poszukiwaniu<br />
tożsamości. Otwarte zostają w tym czasie m.in.: Sala<br />
Francuska w Paryżu 6 (1884), <strong>muzeum</strong> stroju bretońskiego<br />
7 w Quimper z 44 manekinami (1885), muzea<br />
w Digne (1889) i w Luz (1896). W latach 1885-1887<br />
Edmond Groult 8 wydaje „Rocznik muzeów kantonalnych”<br />
9 . W Grenoble kolekcja zbieracza-erudyty Hipo-<br />
1. Położenie klasztoru sióstr bernardynek, widok z lotu ptaka<br />
1. Location of the Bernardine convent, aerial view
2. Muzeum Życia Burgundzkiego, parter – sypialnia<br />
2. Musée de la Vie Bourguignonne, ground floor – bedroom<br />
lita Müllera 10 , pragnącego przywrócić więź pierwszych<br />
mieszkańców kraju z tymi, którzy zamieszkują go nadal,<br />
staje się podstawą otwartego w 1906 r. Muzeum Delfinackiego<br />
(Musée Dauphinois). W Arles powstaje<br />
w latach 1899-1909 Muzeum Arlezjańskiego (Muséon<br />
Arlaten 11 ), w znacznej mierze dzięki działalności Frédérica<br />
Mistrala 12 .<br />
W Burgundii wielką postacią kolekcjonerstwa<br />
wytworów kultury ludowej, zwłaszcza strojów, jest<br />
Maurice Perrin de Puycousin, który rozpoczyna od ekspozycji<br />
czasowych, następnie tworzy trzy muzea: we<br />
własnym domu w Tournus 13 , gdzie w latach 1870-1920<br />
prezentuje swoje zbiory, w tymże Tournus w 1929 r.,<br />
wreszcie w Dijon, któremu 11 maja 1935 r. przekazuje<br />
w darze kolekcję strojów regionalnych, mebli i sprzętów<br />
gospodarstwa domowego.<br />
Urodzony w 1856 r. Maurice Perrin de Puycousin<br />
poświęcił się karierze prawniczej, ale jego pasją była<br />
sztuka i tradycja ludowa. Członek Akademii Nauk,<br />
Sztuki i Literatury Pięknej (Académie des Sciences,<br />
Arts et Belles-Lettres) w Dijon, wielki admirator Frédérica<br />
Mistrala i jego usiłowań by ożywić tradycje prowansalskie,<br />
Perrin de Puycousin gromadzi w latach<br />
1880-1920 kolekcję mebli, wyposażenia domowego<br />
i strojów regionalnych, które pokazuje w swoim domu<br />
w Tournus. Starając się o pozyskanie innych dla swej<br />
idei, organizuje wystawy czasowe, pożycza stroje na<br />
regionalne święta i uroczystości, w latach 1926-1930<br />
prezentuje swoje zbiory podczas targów gastronomicznych<br />
w Dijon. Te efemeryczne instalacje i pokazy niszczą<br />
jego kolekcję, zaczyna więc myśleć o ekspozycji<br />
stałej. W 1928 r. zostaje wiceprzewodniczącym Stowarzyszenia<br />
Burgundzkiego dla podtrzymania i odrodzenia<br />
tradycji i obrzędów ludowych (Association bour-<br />
Z zagranicy<br />
guignonne pour le maintien et la renaissance<br />
des traditions et fętes populaires), rok później<br />
otwiera Muzeum Burgundzkie w Tournus 14 .<br />
W 1937 r. prezentuje Burgundię podczas Wystawy<br />
Powszechnej w Paryżu, gdzie instaluje dwie<br />
dioramy, pokazujące wnętrze <strong>burgundzkiego</strong><br />
domu i warsztat tkacki. Niewątpliwie wówczas<br />
spotyka Georgesa Henri’ego Rivière’a 15 , który<br />
organizuje w tym czasie Muzeum Wsi (Musée<br />
du Terroir), <strong>jak</strong>o przykład swoich dokonań<br />
w dziedzinie muzeologii pokazując burgundzką<br />
wieś Romenay-en-Bresse 16 .<br />
Zachęcony życzliwym przyjęciem w Dijon,<br />
Maurice Perrin de Puycousin w 1935 r. ofiarowuje<br />
miastu swoją kolekcję z terenów południowej<br />
Burgundii. W akcie darowizny zastrzega,<br />
że jej celem jest utworzenie w Dijon <strong>muzeum</strong><br />
etnograficznego regionalnego 17 . Przeznacza na<br />
jego urządzenie rezydencję Aubriot przy ulicy Forges<br />
40 18 , otwartą dla publiczności w latach 1938-1970<br />
pod nazwą Musée Perrin de Puycousin.<br />
Publiczność przechadza się tu pośród 62 manekinów,<br />
które ożywiają sale noszące nazwy burgundzkich<br />
regionów. Przeszedłszy korytarz i wspiąwszy się po<br />
schodach, gdzie na ścianach prezentowane są litografie<br />
zaczerpnięte z „Malowniczych Podróży” 19 , zwiedzający<br />
wchodzi do gospody i niespodziewanie staje się<br />
gościem wesela, kroczącego w nieruchomym orszaku<br />
przy akompaniamencie bezgłośnej orkiestry. Dalej trasa<br />
prowadzi przez sale zatytułowane Morvan 20 , Saône-et-Loire<br />
21 , Bresse 22 , gdzie uchwycone przy swoich<br />
codziennych zajęciach postacie dodają wzruszającego<br />
realizmu przestrzennym inscenizacjom. Jednakże pre-<br />
3. Muzeum Życia Burgundzkiego, parter – etapy <strong>życia</strong>: wiek młodzieńczy,<br />
komunia<br />
3. Musée de la Vie Bourguignonne, ground floor – stage of life:<br />
youth, Holy Communion<br />
MUZEALNICTWO<br />
343
344<br />
Z zagranicy<br />
4. Muzeum Życia Burgundzkiego, parter – kuchnia<br />
4. Musée de la Vie Bourguignonne, ground floor – kitchen<br />
zentowanie w ten sposób etnografii, to <strong>jak</strong>by nie znać<br />
czasu, tego wielkiego rzeźbiarza. Kolekcja niszczeje,<br />
padając ofiarą światła, wilgoci i kurzu, a bezlitosna<br />
degradacja dosięga przede wszystkim stroje. Konstatując<br />
zniszczenie, donator czerpie ze swoich zbiorów,<br />
żeby wymienić szal spalony przez słońce, fartuszek,<br />
którego jedwab wyblakł, czepek, którego obręb rozdarł<br />
się pod ciężarem kurzu. Ta iluzoryczna opieka kończy<br />
się w 1949 r. wraz ze śmiercią kustosza-kolekcjonera,<br />
a jego <strong>muzeum</strong> zostaje włączone do Muzeum Sztuk<br />
Pięknych (Musée des Beaux-Arts) w Dijon.<br />
*<br />
Od 1952 r. relacje donoszą<br />
o opłakanym stanie kolekcji: manekiny<br />
są <strong>jak</strong> nędzarze w łachmanach,<br />
z włosami w nieładzie, okaleczone,<br />
z błędnymi oczyma. Wzruszają<br />
zwiedzających, ale wyostrzają pióra<br />
dziennikarzy. Ci ostatni ujawniają<br />
stan opuszczenia, w <strong>jak</strong>im znajduje<br />
się <strong>muzeum</strong>, do którego mieszkańcy<br />
Dijon mieli zwyczaj chodzić, by<br />
delektować się dyskretnym urokiem<br />
jego przestarzałych inscenizacji.<br />
W 1970 r. <strong>muzeum</strong> zostaje<br />
zamknięte, by umożliwić przywrócenie<br />
kolekcji do dobrego stanu.<br />
Demontaż ekspozycji zredukował<br />
każdy obiekt do jego ścisłej materialności,<br />
ponieważ Maurice Perrin<br />
MUZEALNICTWO<br />
de Puycousin swoich nabytków nie dokumentował.<br />
Jedyną jego wypowiedzią był zapis przestrzenny. Czy<br />
więc, pozbawiona własnego kontekstu kolekcja miała<br />
się stać nekropolią przedmiotów?<br />
W 1975 r. miasto Dijon i Sekretariat do Spraw Kultury<br />
(Secrétariat à la Culture) podpisują umowę o utworzeniu<br />
regionalnego <strong>muzeum</strong> etnograficznego. W 1977<br />
r. zadecydowano o przeniesieniu kolekcji, by <strong>stworzyć</strong><br />
z niej oraz przyszłych nabytków Muzeum Życia Burgundzkiego<br />
(Musée de la Vie Bourguignonne). Otwarta<br />
w 1978 r. wystawa, zatytułowana „Oblicza przyszłego<br />
Muzeum Życia Burgundzkiego” („Aspects du futur<br />
Musée…), staje się dla mera miasta Dijon okazją do<br />
rozpoczęcia kampanii, której hasłem jest wezwanie:<br />
Pomóżcie nam <strong>stworzyć</strong> Muzeum Życia Burgundzkiego,<br />
które będzie żywą pamięcią zwyczajów i tradycji naszych<br />
rodziców i naszych dziadków. Katalog wystawy wskazuje<br />
dwa jej cele: przypomnienie bogactwa i różnorodności<br />
kolekcji Perrin de Puycousina oraz zarysowanie kierunków<br />
rozwoju przyszłego <strong>muzeum</strong>.<br />
Mianowana kustoszem <strong>muzeum</strong> w maju 1981 r.,<br />
otrzymałam zadanie opracowania projektu kulturalnego<br />
i naukowego. Priorytetem było umieszczenie kolekcji<br />
Perrin de Puycousina w nowej przestrzeni, zarysowującym<br />
się kierunkiem rozwoju stworzenie galerii<br />
poświęconych z jednej strony historii Dijon w XIX w.,<br />
z drugiej „znacznikom” tożsamości regionalnej.<br />
Renowacja kolekcji Perrin de Puycousina okazała się<br />
sprawą pilną – urażony wnuk donatora, Bob Putigny,<br />
groził jej odebraniem 23 , podczas gdy mieszkańcy Dijon<br />
dopominali się o <strong>muzeum</strong>, którego nostalgiczne wspo-<br />
5. Muzeum Życia Burgundzkiego, parter – zajęcia domowe, gablota z ekspozycją chleba<br />
5. Musée de la Vie Bourguignonne, ground floor – household occupations, showcase featuring<br />
bread
mnienie zachowali z dzieciństwa <strong>jak</strong>o miejsca nawiedzonego,<br />
gdzie zwiedzający przechadzał się ostrożnie,<br />
starając się uniknąć ponurego skrzypienia parkietów.<br />
Co zrobić z tymi pełnymi czci wspomnieniami?<br />
Pierwszym zadaniem był wybór miejsca. Aby zaspokoić<br />
wszystkie potrzeby i wymagania współczesnej<br />
muzeologii, władze miasta Dijon przewidywały umieszczenie<br />
przyszłego <strong>muzeum</strong> w części dawnego klasztoru<br />
karmelitanek, który po Wielkiej Rewolucji Francuskiej<br />
został przejęty na koszary Brune. Opuszczony w 1970<br />
r. przez wojsko, klasztor stał się na krótko schronieniem<br />
dla kolekcji. Stopniowo jednak jego pomieszczenia zajmowane<br />
były przez administrację miejską i w 1980 r.<br />
władze miasta postanowiły umieścić <strong>muzeum</strong> w dawnym<br />
klasztorze bernardynek, przejętym na własność<br />
w 1978 roku. Przylegający do klasztoru kościół p.w. św.<br />
Anny, uznany za zabytek, przejęty został przez miasto<br />
już w 1950 r. i od 1979 r. jest siedzibą Muzeum Sztuki<br />
Sakralnej (Musée d’Art Sacré). Klasztor, wpisany do<br />
Inwentarza Zabytków Historycznych (Inventaire Supplementeaire<br />
des Monuments Historiques), pozostawał<br />
wciąż niezajęty, a stan jego zniszczenia zniechęcał<br />
do <strong>jak</strong>ichkolwiek prób renowacji. Kolejne przeróbki,<br />
następnie opuszczenie lokali zrujnowały budynek.<br />
Tworzenie <strong>muzeum</strong> wymaga nakładów finansowych,<br />
a tymczasem społeczność nie musi być zainteresowana<br />
pracą naukową; w zamian jednak <strong>muzeum</strong><br />
umożliwia jej zachowanie pamięci zabytku, miasta,<br />
regionu. W ten sposób dokonuje się zwrot dziedzictwa<br />
przeszłości publiczności, która zabiega, żeby je<br />
odzyskać, przy jednoczesnym zachowaniu wszelkich<br />
naukowych rygorów. W ten sposób też rodzi się stopniowo<br />
zainteresowanie projektem. Prace restauracyjne<br />
w budynkach klasztornych ruszają w 1984 r., a już<br />
w rok później zagospodarowanie parteru pozwala na<br />
otwarcie galerii Perrin de Puycousina.<br />
Jak w tym otoczeniu wyeksponować kolekcję i przywrócić<br />
jej znaczenie? Jakie są kryteria wyboru? Uroda<br />
przedmiotu? Jego rzadkość? Czy należy zachować<br />
woskowe manekiny, które przyczyniły się do popularności<br />
<strong>muzeum</strong>? Całkowity brak dokumentacji jest<br />
dowodem, że Maurice Perrin de Puycousin skupiał<br />
się przede wszystkim na ratowaniu przedmiotów, <strong>jak</strong><br />
większość folklorystów epoki. Bardziej oczywista jest<br />
ich wartość <strong>jak</strong>o kolekcji – świadka stylu <strong>życia</strong> w Burgundii<br />
południowej końca XIX wieku.<br />
Wystawa-zapowiedź, zatytułowana „Od pieluszki do<br />
całunu” („Du lange au linceul”), była swego rodzaju<br />
sondażem wśród mieszkańców Dijon, który pozwolił<br />
uwzględnić ich doświadczenia i uczucia przy podejmowaniu<br />
decyzji co do kształtu organizowanego <strong>muzeum</strong>,<br />
a uwzględnianie doświadczeń i uczuć użytkowni-<br />
Z zagranicy<br />
6. Muzeum Życia Burgundzkiego, parter – zajęcia domowe, gablota<br />
„od surowego do gotowanego”<br />
6. Musée de la Vie Bourguignonne, ground floor – household occupations,<br />
showcase featuring the theme “from raw to cooked”<br />
ków jest – <strong>jak</strong> sądzę – częścią pracy muzealnej. Bardzo<br />
szybko okazało się, że należy uszanować tradycję, tak<br />
więc odtworzone zostały trzy „dioramy”: orszak weselny,<br />
kuchnia, sypialnia.<br />
O ile sypialnia została odtworzona zgodnie z koncepcją<br />
donatora, to orszak weselny przerodził się w farandolę<br />
24 etapów ludzkiego <strong>życia</strong>: zwiedzający wędruje<br />
krętą ścieżką, przechodząc pod portykami, które symbolizują<br />
rytuały przejścia. Witryny z wymienialnym<br />
powietrzem chronią manekiny i pozwalają na eksponowanie<br />
przedmiotów – pamiątek codziennego <strong>życia</strong>. Ich<br />
rozmieszczenie porządkuje przestrzeń, w której wyeksponowane<br />
są kufry, szafy, zegary. Kuchnia poprzedzona<br />
jest siedmioma witrynami, w których znajdują się<br />
przedmioty ilustrujące umiejętności praktyczne. Wyizolowany<br />
obiekt nabiera szczególnego znaczenia, stając<br />
się podstawą wypowiedzi na temat jego materialności,<br />
funkcji bądź symbolicznej treści. Rekonstrukcja<br />
MUZEALNICTWO<br />
345
346<br />
Z zagranicy<br />
7. Muzeum Życia Burgundzkiego, parter – zajęcia domowe, gablota<br />
„współgranie formy i funkcji” na przykładzie podgrzewacza do<br />
dłoni w kształcie książeczki do nabożeństwa<br />
7. Musée de la Vie Bourguignonne, ground floor – household occupations,<br />
showcase featuring the theme “harmony of form and<br />
function” upon the example of a hand warmer in the form of a<br />
prayer book<br />
kuchni, gdzie przedmioty są rozmieszczone zgodnie<br />
z ich przeznaczeniem, staje się naturalnym dopełnieniem<br />
tego wprowadzającego pokazu. O ile zestawienie<br />
tych różnych rodzajów prezentacji podkreśla specyfikę<br />
przedmiotów, to trzeba jeszcze znaleźć dla każdej sali<br />
równowagę, w uzyskaniu której ważną rolę odgrywa<br />
komplementarność punktów widzenia. Ten postulat<br />
implikuje wprowadzenie do <strong>muzeum</strong> także tablic<br />
objaśniających.<br />
Dawne <strong>muzeum</strong> było opowieścią bez słów: cztery<br />
napisy sytuowały sceny poza wszelkim odniesieniem<br />
naukowym. Tymczasem dziedzictwo etnograficzne<br />
obejmuje również kulturę niematerialną, która także<br />
musi być przedstawiona w przestrzeni wystawowej<br />
(pieśni, wyrażenia, zachowania, opowieści z <strong>życia</strong>…).<br />
Opracowanie dyskursu, podzielenie go, rozmieszczenie<br />
tych strzępków informacji w miejscach niezbędnych<br />
do zrozumienia przedmiotu, wymaga odpowiednich<br />
rozwiązań plastycznych, ponieważ materialność oprawy<br />
nie może rywalizować z materialnością eksponatu.<br />
W ten sposób, czy podporą jest rodoid czy przezroczysty<br />
pleksiglas, na którym teksty wykaligrafowane<br />
są białym atramentem i z różnorodnym natężeniem<br />
– wyrazy unoszą się wokół przedmiotów <strong>jak</strong> słowa baśni.<br />
Znaczące są również zakłócenia zapisu literowego,<br />
ponieważ odsyłają do niezdecydowania informatora,<br />
przeszukującego swoją pamięć: tekst staje się opowieścią<br />
a nie oficjalną wiedzą, narzuconą przez uporządkowanie<br />
liter. Muzeum jest więc jedynie „pośrednikiem”;<br />
przejściem od wyraźnie znanego do domyślnie prze-<br />
MUZEALNICTWO<br />
żytego. Konsystencja oprawy i (lub) jej forma dostosowuje<br />
się do funkcji, do estetyki lub do symboliki<br />
przedmiotu, bądź uzupełnia go, przywracając mu jego<br />
pierwotny wymiar. W ten sposób realizują się słowa<br />
Paula Eluarda: w języku potocznym słowa oznaczają rzeczy…,<br />
w języku prawdziwie poetyckim to właśnie rzeczy,<br />
przedmioty tworzą słowa. W galerii Maurice’a Perrin de<br />
Puycousina przedmioty zabierają głos. Inscenizacja ta<br />
kończy się „komiksem” przeznaczonym dla dzieci, co<br />
tworzy więź między supermarketem dzisiejszego dnia<br />
i światem ich przodków. Opowieść, którą sugeruje<br />
orszak etapów <strong>życia</strong> ludzkiego, jest wypisana wprost<br />
na szybach gablot: rozwija się, <strong>jak</strong> filakteria, na siedmiu<br />
witrynach stojących wzdłuż trasy, zmuszając zwiedzającego<br />
do obejścia ich wokół. Nagle nić <strong>życia</strong> urywa<br />
się... i słowa stają się wspomnieniami.<br />
*<br />
Pierwsze piętro poświęcone jest etnografii miejskiej.<br />
Realizację tego projektu rozpoczęto w 1982 r. od organizacji<br />
wystaw-zapowiedzi, pozwalających pozyskać<br />
publiczność, a także zgromadzić informatorów, przeprowadzić<br />
badania, opracować katalogi, ponieważ<br />
<strong>muzeum</strong> opiera się przede wszystkim na procedurach<br />
naukowych, które prowadzą do przemyślanego budowania<br />
kolekcji. Rozpoczęty w ten sposób dialog doprowadził<br />
do sformułowania hasła: „Mieszkańcy Dijon są<br />
twórcami swojej pamięci”. W 1992 r. nazwiska pięciuset<br />
siedemdziesięciu ofiarodawców zostały wyryte na<br />
ścianie pamięci wzniesionej w sali wprowadzającej,<br />
w 2003 r. już 640 donatorów uczestniczyło w tym upamiętnianiu<br />
codzienności.<br />
W miarę upływu lat zainteresowanie dziedzictwem<br />
miejskim nie przestaje rosnąć. Prowadzone są badania,<br />
których wynikiem są wystawy na temat musztardy<br />
(1984), fajansu z Dijon (1987), wytwórni ciastek<br />
Pernot (1990). Począwszy od 1985 r. nabywane są<br />
wyposażenia apteki, pracowni kuśnierskiej, pracowni<br />
kapeluszniczej, drogerii, pralni, pracowni zegarmistrzowskiej<br />
25 . Niekiedy rekonstrukcja sklepiku wymaga<br />
cierpliwości i uporu. W 1981 r. Victorine Noirot<br />
zamyka definitywnie kraty swojego sklepu rzeźniczego<br />
– rozpoczęte wówczas pozyskiwanie przedmiotów<br />
i informacji przedłuża się aż do 1994 roku! Czy zresztą<br />
naprawdę się skończyło?<br />
Dzięki wspaniałomyślności Towarzystwa Przyjaciół<br />
Muzeum, które w 1984 r. ofiarowało diżońskiemu<br />
<strong>muzeum</strong> wspaniały afisz wytwórni Steinlena: „Mleko<br />
czyste sterylizowane z Vingeanne”, zostaje zapoczątkowana<br />
kolekcja afiszy. W rezultacie powstał zbiór rycin
znakomicie odzwierciedlających życie przemysłowe<br />
miasta. Rozpoczęto nowe badania… i w ten sposób<br />
rozjaśniły się nieoczekiwanie pewne obszary historii,<br />
podczas gdy inne nadal pozostają w cieniu. Dijon znane–nieznane.<br />
Rezultatem trzynastu lat pracy jest otwarcie w czerwcu<br />
1994 r. galerii poświęconych historii Dijon. Chronologia,<br />
życie handlowe, życie przemysłowe, życie intelektualne<br />
to główne tematy podjęte na przestrzeni tysiąca<br />
metrów kwadratowych wystawy. Ekspozycja obrazująca<br />
życie codzienne miasta zamyka się między dwiema<br />
datami: 1789-1939; sto pięćdziesiąt lat, podczas<br />
których fizjonomia Dijon zmieniła się zdecydowanie.<br />
Natomiast pokaz audiowizualny sięga aż do VI w., do<br />
epoki, w której Grzegorz z Tours opisał miasto, następnie<br />
rozwija się aż do przedednia Rewolucji Francuskiej<br />
i pozwala lepiej zrozumieć tę prowincjonalną stolicę,<br />
liczącą w owym czasie 24 000 mieszkańców. Historia<br />
jest tu opowiadana za pomocą zwykłych przedmiotów,<br />
<strong>jak</strong> tabliczki z latarni magicznej, używane na pensji<br />
wizytantek do nauczania panien chronologii królów<br />
Francji. „Komiksy” te przedstawiają ciąg zdarzeń na<br />
przestrzeni 150 lat, obejmujących trzy Republiki, jeden<br />
Konsulat, dwa Cesarstwa, jedną Restaurację i jedną<br />
Monarchię. Przedmioty niewątpliwie zwyczajne, ale<br />
wspaniale odzwierciedlające zwyczaje podyktowane<br />
zmianami wynikłymi z tych zdarzeń. W ten sposób<br />
skarbonki z wizerunkami utraconych prowincji, Alzacji<br />
i Lotaryngii, stają się „symbolami”, gdy pomyśli się,<br />
że wojna 1870 r. uczyniła z Dijon miasto-cytadelę, czego<br />
jedną z konsekwencji był nagły rozwój przemysłowy<br />
miasta. W ten sposób sztuka okopów, ten najpodrzędniejszy<br />
ślad psychologii strachu i odosobnienia, świadczy<br />
o epoce, w której konflikty międzynarodowe mają<br />
bezpośredni wpływ na życie codzienne. W ten sposób<br />
owe drewniane ramki, rzeźbione w niewoli, żeby oszukać<br />
oczekiwanie i samotność, zamykają fotografię dro-<br />
Z zagranicy<br />
8. Muzeum Życia Burgundzkiego, I piętro – sklepiki rzemieślnicze:<br />
pracownia futrzarska Bailly (1930-1974)<br />
8. Musée de la Vie Bourguignonne, first floor – artisan<br />
shops: the furrier Bailly (1930-1974)<br />
giej istoty. Przedmioty niewątpliwie skromne,<br />
ale czy nie one są także, na swój sposób, refleksami<br />
epoki, a więc „pomnikami”?<br />
W galerii handlowej jedenaście zrekonstruowanych<br />
sklepików pozwala zobaczyć piękne<br />
urządzenie tych miejsc uprzywilejowanych<br />
<strong>życia</strong> towarzyskiego, gdzie codziennie ćwiczona<br />
jest umiejętność zachowania. Najstarszy jest<br />
warsztat zegarmistrza (1886), najmłodsza pralnia<br />
(1939). Odbudowa, rekonstrukcja, przywołanie…;<br />
wszystkie subtelne odcienie technik muzealnych są tu<br />
wykorzystane i jeśli scenografia odsyła do Dijon wczorajszego,<br />
ilustrują one również zamysł bardziej uniwersalny,<br />
w którym odnajdują się zarówno apteka pana<br />
9. Muzeum Życia Burgundzkiego, I piętro – sklepiki rzemieślnicze:<br />
pracownia kapelusznicza (1931-1970)<br />
9. Musée de la Vie Bourguignonne, first floor – artisan shops:<br />
a milliner’s workshop (1931-1970)<br />
MUZEALNICTWO<br />
347
348<br />
Z zagranicy<br />
10. Muzeum Życia Burgundzkiego, I piętro – sklepiki rzemieślnicze:<br />
pralnia Coyer-Poigeaud (1939-1991)<br />
10. Musée de la Vie Bourguignonne, first floor – artisan shops: the<br />
Coyer-Poigeaud laundry (1939-1991)<br />
Homais, <strong>jak</strong> i pralnia Gervaise. I ta Ulica-czasu-któryprzemija<br />
dźwięczy głosami pstrokatego tłumu, w którym<br />
śpieszą się przekupki, cerowaczki i inne sprzedawczynie<br />
drobnych rozkoszy. Życie ulotne.<br />
Prezentacja Wytwórni Biszkoptów Pernot, z olbrzymią<br />
makietą manufaktury, otwiera galerię traktującą<br />
o życiu przemysłowym. Przede wszystkim przywołane<br />
są warunki sprzyjające jego rozwojowi. Następnie<br />
pokazane są zajęcia, które oscylują między rzemiosłem<br />
i przemysłem, odzwierciedlając ówczesny kontekst<br />
ekonomiczny. Radosne afisze zachwalają zalety miejscowych<br />
produktów, a zwłaszcza „la petite Reine” 26 ,<br />
produkowanej przez zakłady Terrot tysiącami, zanim<br />
rzucą się one w przygodę motoryzacyjną, która uczyni<br />
z Dijon francuskie Birmingham. Uhonorowani są<br />
tu niektórzy z wynalazców: Emile Lachèze prezentuje<br />
swój katalog kluczy nastawnych, Maurice Grey uruchamia<br />
w 1853 r. maszynę do produkcji musztardy na<br />
wielką skalę. Edouard Robert jest ojcem sławnej butelki<br />
ze smoczkiem, która nosi jego imię i której pamięć<br />
zachowuje się w wyrażeniu avoir de beaux Robert,<br />
Gustave Eiffel czuwa nad światem miniaturowych wież<br />
i zaprasza do odwiedzenia panteonu Dijon z wyrytymi<br />
nazwiskami czterdziestu jeden merów, którzy kierowali<br />
losami miasta od 1790 roku. Pisarze, muzycy, malarze,<br />
rzeźbiarze dzięki swym dziełom należą do Historii.<br />
Nie zapomnijmy obecności bardziej dyskretnej, <strong>jak</strong>ą są<br />
podpisy rzemieślników pod postumentem Buławy Bractwa<br />
Stolarzy z Dijon, albo ulotne odbicie zwiedzającego,<br />
które pojawia się niespodziewanie wśród wizerunków<br />
wielkich ludzi miasta… <strong>jak</strong> gdyby potrzebne było<br />
przypominanie, że mieszkańcy Dijon są twórcami swojej<br />
pamięci. Trasa kończy się wierszem Charlesa Sainte-<br />
MUZEALNICTWO<br />
11. Muzeum Życia Burgundzkiego, I i II piętro – afisze: Afisz Terrot<br />
11. Musée de la Vie Bourguignonne, first and second floor – posters:<br />
a Terrot poster<br />
Beuve’a skierowanym do jego przyjaciela Boulangera,<br />
wysławiającym miasto, ale opłakującym zarazem zły<br />
stan jego zabytków.<br />
Na trasie wizyty muzealny sklepik proponuje zwiedzającym<br />
widokówki, plakaty, katalogi i pamiątki,<br />
pozwala również nawiązać kontakt z pracownikami<br />
<strong>muzeum</strong>, a zrekonstruowane atelier fotografa oferuje<br />
każdemu możliwość „zdjęcia sobie portretu” w kostiumie<br />
marzeń, na tle panoramy miasta!<br />
W 1995 r. otwarta została na drugim piętrze galeria<br />
poświęcona „znacznikom” tożsamości regionalnej.<br />
Z jednej strony kursuje tu w kółko kolejka, która ożywia<br />
plakaty wydawane przez P.L.M., żeby zachwalać<br />
turystyczne bogactwo prowincji, z drugiej zaś kroczy<br />
procesja figurek szopkowych Pierre’a Vigoureux, rzeźbiarza<br />
ukazującego Burgundczyków podczas ich zajęć<br />
codziennych. Pośrodku trzy z ośmiu witryn prezentują<br />
tematy ilustrowane przez kolekcje muzealne, wzbogacone<br />
o rezultaty ostatnich badań prowadzonych<br />
przez Misję Dziedzictwa Etnologicznego (Mission du<br />
patrimoine ethnologique). W ten sposób ekspozycje<br />
czasowe modyfikowane są wraz z pogłębianiem wiedzy<br />
i powiększaniem kolekcji na dany temat. Obecnie<br />
prowadzone są badania nad trzema surowcami:<br />
kamieniem, gliną i drewnem. Na ścianach zawieszone<br />
są popularne obrazki i autorskie fotografie m.in. Janine<br />
Niepce (1921-2007) czy Ra<strong>jak</strong>a Ohaniana (ur. 1933),<br />
którzy zdołali uchwycić atmosferę tej spokojnej cywilizacji,<br />
nie tak znów bardzo odległej od naszych czasów.<br />
Czytelnia zaprasza do przejrzenia dzieł o Burgundii,<br />
sala audiowizualna proponuje filmy na temat zapomnianych<br />
technik, codziennych zajęć, sposobów wyrażania<br />
się i reguł zachowania, a atelier dla dzieci pozwa-
12. Muzeum Życia Burgundzkiego, I i II piętro – afisze: Afisz PLM<br />
(Paryż – Lyon – Marsylia)<br />
12. Musée de la Vie Bourguignonne, first and second floor – posters:<br />
a PLM (Paris – Lyon – Marseilles) poster<br />
la realizować zajęcia lekcyjne i prezentować kolekcje<br />
w sposób dostosowany do ich zainteresowań.<br />
Od wielu lat upamiętniamy codzienność – ekspozycje<br />
są pretekstem do nawiązania dialogu, zainicjowania<br />
wymiany i – dlaczego się do tego nie przyznać – pozyskania<br />
darów. Zaprezentowana w 1990 r. rekonstrukcja<br />
sklepu z biszkoptami Pernota, niegdyś przy placu Darcy,<br />
była okazją, by zaoferować zwiedzającemu biszkopta,<br />
nawiązać z nim rozmowę (czy pańskie pudełko na<br />
guziki nie jest przypadkiem dawnym pudełkiem po ciastkach<br />
Pernot?) i skłonić go do poszukiwań w jego szufladach!<br />
Zbierać przedmioty, owszem, ale <strong>jak</strong> znaleźć<br />
informatorów? W Złotej Księdze zamieszczona została<br />
prośba do dawnych pracowników zakładu Pernot, by<br />
pozwolili się poznać i wkrótce mogliśmy zorganizować<br />
spotkanie z tymi weteranami: szczęśliwi z odnalezienia<br />
siebie, gadali do woli, ale kustosz przeżył rozczarowanie:<br />
okazało się bowiem, że nie znają eksponowanego<br />
na wystawie dziedzictwa, które nie należy do ich osobistego<br />
doświadczenia. Co ich interesuje? Odnaleźć się,<br />
zjeść dobry podwieczorek…, ale czy nie jest to tylko<br />
forma współbiesiadowania? Niemniej badania w otoczeniu<br />
domowym dawnych robotników zostały podjęte,<br />
a ich rezultaty przedstawione w 1991 r. w katalogu<br />
wydanym z okazji wystawy zorganizowanej w Genewie.<br />
Doświadczenia te dowiodły, że tekstu pisanego nie<br />
można stawiać wyżej niż wystawy, ponieważ to właśnie<br />
„widzenie” okazuje się być wyzwalaczem pamięci. Oto<br />
nowy przykład na poparcie tej tezy.<br />
W 1997 r. zaprezentowana została katedra z papieru,<br />
dziś eksponowana na drugim piętrze <strong>muzeum</strong>, wykonana<br />
w latach 1936-1938 podczas prac ręcznych przez<br />
klasę chłopców ze szkoły w małej wiosce Molesmes,<br />
Z zagranicy<br />
w Châtillonnais. Zaczęło się poszukiwanie nauczyciela,<br />
wspaniałego człowieka, wówczas już 85-letniego oraz<br />
uczniów – tych, którzy pozostali we wsi, ale również<br />
tych, którzy wyjechali. W ich wspomnieniach wciąż<br />
tkwi wspaniała przygoda, kiedy to niezapomniany<br />
nauczyciel wjechał na schody szkoły na swoim motorze<br />
Soto.<br />
Nurtowało nas pytanie: <strong>jak</strong> zaprezentować to dzieło,<br />
które po odrestaurowaniu jest z pewnością obiektem<br />
interesującym, ale nie może stanowić wystawy<br />
samo w sobie. Wraz z nim pokazane więc zostały dwa<br />
inne przedmioty: kartka pocztowa i fotografia klasy…;<br />
cudowne wspomnienia rozwiążą języki.<br />
Dzięki temu, że C.R.D.P. 27 z Dijon otrzymało wyposażenie<br />
szkoły gminnej z wioski koło Sombernon,<br />
mogliśmy urządzić klasę szkolną. Co zauważa się,<br />
obserwując zwiedzających? Dawni uczniowie nie patrzą<br />
nawet na katedrę, lecz idą prosto do zrekonstruowanej<br />
klasy, gdzie każde dziecko siedzi wciąż w tej samej ławce.<br />
I oto, podczas trwania wystawy, przychodzi pewnego<br />
dnia dawny uczeń, który kieruje się prosto do<br />
klasy, obserwuje, przypatruje się każdemu dziecku;<br />
długa cisza… Mamrocze, gdera i szepce jedno zdanie,<br />
które powtarza nieznużenie, skandując słowa i uderzając<br />
w ziemię laską: dobry Boże, dobry Boże, wstając dziś<br />
rano, nie myślałem, że znajdę się w ławce szkolnej obok<br />
mojego kolegi z klasy!. To zdanie zdaje się krążyć w nim<br />
i stopniowo wspomnienia pochłaniają go… nie mijają<br />
dwie godziny, gdy zaczyna opowiadać o swoich szkolnych<br />
wyczynach.<br />
Każdy zwiedzający zapraszany był do wśliźnięcia się<br />
do dawnej ławki szkolnej, żeby napisać w starodawnym<br />
kajecie wspomnienie o swojej ostatniej klasie;<br />
niektórzy ubolewali nad swoją tuszą, która im to uniemożliwiała;<br />
jeden z nich, ksiądz Ménestrier, zapytał,<br />
czy może zabrać zeszyt do siebie, ponieważ dumny był<br />
z pewnego wspomnienia, które chciałby koniecznie<br />
zapisać. Pożyczyłam mu zeszyt, a on zwrócił go piętnaście<br />
dni później z długim opowiadaniem o naiwnym<br />
i niewinnym strajku szkolnym, zaczynające się słowami:<br />
Zwiedzając ekspozycję szkoły w Molesmes, odnalazłem<br />
szkołę mojego dzieciństwa w Villy-en-Auxois, z moimi<br />
kolegami, czterdziestką chłopców w wieku od 5 do 14 lat<br />
i moim nauczycielem Monsieur Louisem Coifferem. Jestem<br />
rówieśnikiem najmłodszych uczniów z Molesmes. Siedziałem<br />
na takich samych ławkach, przy takich samych stolikach,<br />
patrzyłem na takie same mapy geograficzne, zanurzałem<br />
moje zwykłe pióra ze stalówką w takich samych<br />
kałamarzach, ogrzewałem się przy takim samym piecu.<br />
Jedno szczególnie wspomnienie wróciło do mnie. Jestem<br />
szczególnie dumny z tego wyczynu, który uczynił ze mnie<br />
MUZEALNICTWO<br />
349
350<br />
Z zagranicy<br />
13. Muzeum Życia Burgundzkiego, II piętro – glina, kamień, drewno:<br />
aranżacja ekspozycji w gablotach<br />
13. Musée de la Vie Bourguignonne, second floor – clay, stone,<br />
wood: exposition arrangement in showcases<br />
niewątpliwie jednego z najmłodszych strajkowiczów Francji.<br />
Było to w 1936 roku […]. Jakie cudownie wspomnienia<br />
przywołuje szkoła podstawowa. Dzięki za tę wystawę.<br />
Henri Ménestrier.<br />
Czy można więc mówić o muzeografii uczestniczącej?<br />
W 2001 r., mer Dijon zwrócił się do mnie z prośbą<br />
o zaprezentowanie dziedzictwa wojskowego. Rozwiązanie<br />
w 1998 r. 27 regimentu piechoty, stacjonującego<br />
w mieście od 1875 r., poruszyło głęboko umysły. Przeszłość<br />
militarna Dijon jest jednym z elementów jego<br />
tożsamości, ponieważ w wyniku wojny 1870 r. stało<br />
się ono miastem garnizonowym oraz miastem-twierdzą<br />
znajdującą się zaledwie 165 km od granicy niemieckiej,<br />
z ośmioma fortami w promieniu 45 km. Dlatego<br />
władze miejskie rozpoczęły negocjacje, by większość<br />
kolekcji dotychczas eksponowanych w Muzeum Tradycji<br />
Regimentu (Musée de tradition du Regiment)<br />
nie została przeniesiona do Muzeum Piechoty (Musée<br />
de l’Infanterie) w Montpellier, ale pozostała na miejscu.<br />
Umowa depozytowa podpisana między miastem<br />
i państwem obejmuje 395 przedmiotów, w tym 10<br />
sztuk broni białej i 40 broni palnej. Co zrobić z tymi<br />
militariami? Jak przywrócić znaczenie tym strzępkom<br />
pamięci?<br />
Muzeum Sztuk Pięknych (Musée des Beaux-Arts)<br />
w Dijon przechowuje odznaczenia marszałka Vaillanta<br />
28 , niegdyś eksponowane w Koszarach Vaillant, gdzie<br />
stacjonował 27 Regiment Piechoty, <strong>jak</strong> również odznaczenia<br />
prezydenta Sadiego Carnota 29 , którego syn był<br />
historykiem 27 Regimentu Piechoty i którego rękopis<br />
stanowił część depozytu, zawierającego ponadto<br />
odznaczenia otrzymane przez regiment w okresie dzia-<br />
MUZEALNICTWO<br />
łań zbrojnych. Wydawało się więc oczywiste, że należy<br />
przypomnieć sławę tego regimentu wychodząc od jego<br />
honorowych odznak.<br />
Prezentacja miała mieć miejsce w sali wystawowej,<br />
której remont został rozpoczęty, ale z braku pieniędzy<br />
nie zakończony. Trzeba więc było wykorzystać odsłonięte<br />
kamienie, które wydały mi się szczególnie odpowiednie<br />
do unaocznienia przemocy nieodłącznej od<br />
wojny. Należało ponadto odwołać się do wrażliwości<br />
zwiedzających, aby każdy mógł uczestniczyć na swój<br />
sposób w tworzeniu pamięci o przeszłości: kolekcja<br />
została więc powiększona o przyniesione przez nich<br />
przedmioty, świadectwa, fotografie. Co więcej, pozyskanie<br />
tego dziedzictwa pozwoliło publiczności przyswoić<br />
je sobie, co było konieczne by nadać mu znaczenie.<br />
Inscenizacja wystawy pozwoliła przywołać obecność<br />
żołnierzy i uprzystępnić tę część dziedzictwa, której<br />
zrozumienie jest zbyt często zarezerwowane dla wtajemniczonych.<br />
Pokazano piękne twarze żołnierzy, idących<br />
zrobić sobie portret u fotografa przed wyjazdem<br />
na front, z którego nader często nie powracali. Piasek,<br />
na którym wyeksponowane są obiekty, tworzący pustkę<br />
sugerującą jałowość wojny, zachowuje dotąd ślad<br />
żołnierskich butów tych, którzy zniknęli. Jeśli jednak<br />
zadanie pamięci ma się wypełnić, nie zapominajmy, że<br />
teraz, gdy powstaje nowa Unia Europejska, musi się<br />
wyłonić przesłanie pokoju. Toteż na kozłach karabinów<br />
dzięki grze świateł kładzie się cień piechura, nowego<br />
Adama, który nie obawia się już prochu i broni.<br />
Inne doświadczenie, przeprowadzone w 2002 r., to<br />
praca z grupą osób starszych, cierpiących na zaburzenia<br />
pamięci, mająca na celu przywołanie ich wspomnień<br />
związanych ze Sklepem Korzennym Pagart. Znajdował<br />
się on przy głównej arterii miasta i dzieci wspominają<br />
swoje bohaterskie wyczyny, by podkraść ze słoików<br />
od dawna pożądane barwne cukierki. Przyjęliśmy tych<br />
ludzi, otwierając dla nich sklep, żeby mogli pomyszkować<br />
w tym miejscu, gdzie wciąż jeszcze unosi się<br />
zapach palonej kawy, i opowiedzieć o wybranych chwilach,<br />
niekiedy przywołując nawet wyrażenia i brzmienie<br />
głosu pana Pagart.<br />
Dzięki tym odtwarzanym wspomnieniom <strong>muzeum</strong><br />
zmienia się, jednakże delikatność postępowania jest<br />
miarą niepewności naszej misji. Rzeczywiście, etnolog<br />
prowadzi badania terenu, obecności człowieka i jego<br />
materialnego otoczenia, tropi słowa, dźwięki, obrazy,<br />
tworząc zapis za pomocą różnego rodzaju środków.<br />
Konieczne jest przy tym zachowanie dystansu, ponieważ<br />
słowo mówione ma swoje własne sposoby wyrażania,<br />
które okazują się inne od sposobów działania,<br />
gdzie znaczenie mają gest, zapach i dźwięk. Mowa jest<br />
brana pod uwagę również w badaniach porównaw-
czych, które sytuują się w różnych czasach i przestrzeniach.<br />
Ponadto, kustosz <strong>muzeum</strong> dysponuje w sztucznej<br />
przestrzeni witryny lub galerii obiektami znalezionymi<br />
bądź w magazynach, bądź pozyskanymi podczas<br />
poszukiwań w terenie. Wypracowuje więc dokumentację<br />
towarzyszącą, która pozwala odtworzyć kontekst<br />
przedmiotu – dokonuje tego podczas opracowywania<br />
inwentarza muzealnego. W ten sposób zgromadzony<br />
zostaje zespół danych, które pozwalają przywrócić<br />
obiektowi znaczenie i to właśnie znaczenie przekazywane<br />
jest odtąd poprzez słowa. Otóż słowa te zależą także<br />
od kontekstu, który towarzyszył gromadzeniu danych.<br />
Badania nad historią Marguerite Bailly, która przez<br />
całe życie prowadziła zakład futrzarski, czy Victorine<br />
Noirot, właścicielki sklepu rzeźniczego, były rozciągnięte<br />
w czasie, realizowane z troską o zachowanie rygoru<br />
naukowego, ale noszą jednak piętno ich osobowości,<br />
cechujących się pogodą ducha i skromnością. Osoby<br />
te dziwiły się, że ich zwyczajna historia interesuje ludzi<br />
z <strong>muzeum</strong> i dziwiło je nawet opowiadanie, mówienie<br />
inaczej niż poprzez gesty, które wypełniały całe ich życie,<br />
gdzie milczenie było wymogiem, zgodnie z dobrze znaną<br />
maksymą: pracuj i milcz. Pamięć jednostkowa stanowi<br />
więc podstawę pamięci zbiorowej.<br />
W wystawiennictwie muzealnym używa się obecnie<br />
nowych technik, które niekiedy uzupełniają kolekcje;<br />
tak jest z wirtualnymi przedstawieniami czy wideogramami,<br />
<strong>jak</strong> np. projekt zrealizowany w 1997 r. razem<br />
z Misją Dziedzictwa Etnologicznego (Mission du Patrimoine<br />
ethnologique) na temat Wytwórni Dachówek<br />
(Tuilerie) w Nièvre. Otóż <strong>muzeum</strong> posiadało kolekcje<br />
dachówek, płytek chodnikowych i innych przedmiotów<br />
o bardziej spektakularnych formach. Na drugim<br />
piętrze <strong>muzeum</strong> otwarto dział poświęcony obróbce<br />
gliny, ale <strong>jak</strong> pokazać w sposób przemawiający do<br />
widza rzemiosło, które może być realizowane tylko<br />
dzięki ziemi dostarczającej odpowiedniego materiału<br />
oraz umiejętnościom wypracowanym poprzez pokolenia<br />
doświadczeń? Kontekst społeczno-ekonomiczny,<br />
w <strong>jak</strong>im działała ta wytwórnia nie mógł być odtworzony<br />
w przestrzeni muzealnej inaczej niż za pomocą<br />
pokazu filmowego. Ale <strong>jak</strong>ość słów i obrazów uzyskanych<br />
podczas tej pracy jest konsekwencją szczodrej,<br />
a więc owocnej wymiany między uczestnikami kolejnych<br />
nagrań.<br />
Upamiętnienie codzienności (zachowań, słowa<br />
mówionego, opowieści z <strong>życia</strong>) jedynie poprzez efekt<br />
lustra nie oddaje jej prawdziwego sensu; staje się ono<br />
odesłaniem do Historii jedynie wtedy, gdy zostanie<br />
zasilone inną pamięcią, innym przeżyciem. Tak więc,<br />
obserwując zwiedzających wystawy <strong>muzeum</strong>, spostrze-<br />
Z zagranicy<br />
14. Muzeum Życia Burgundzkiego, II piętro – glina, kamień, drewno:<br />
gablota z ekspozycją wyrobów z gliny<br />
14. Musée de la Vie Bourguignonne, second floor – clay, stone,<br />
wood: showcase featuring clay exhibits<br />
(Wszystkie fot. François Perrodin,<br />
Muzeum Życia Burgundzkiego Perrin de Puycousin w Dijon)<br />
ga się, że z łatwością zabierają głos, ponieważ eksponowane<br />
przedmioty odwołują się do ich przeżyć, stając<br />
się bodźcem dla ich własnej pamięci. Odesłaniem<br />
trudnym do zakwestionowania jest w takiej sytuacji<br />
„magdalenka” Prousta.<br />
I tak, aby ukonkretnić to wzajemne przenikanie się<br />
pamięci zbiorowej i pamięci jednostkowej, zaproponowałam<br />
pisarzowi Hubertowi Comte’owi w 1999 r., by<br />
napisał książkę wybierając z galerii <strong>muzeum</strong> te obiekty,<br />
które są według niego obarczone historią i wzbudzają<br />
w nim emocję, czyli tworzą zapis. Autor dokonał wyboru<br />
nie w oparciu o zasady estetyki, <strong>jak</strong> zrobiłby to kolekcjoner<br />
dzieł sztuki, ale o siłę oddźwięku <strong>jak</strong>i w nim budziły.<br />
Gabinet osobliwości Huberta Comte’a stał się więc pretekstem,<br />
ale trzeba było jeszcze <strong>stworzyć</strong> zapis, dzielenie<br />
się bowiem pamięcią odbywa się często poprzez słowo<br />
mówione, ale odbywa się również poprzez słowo pisane<br />
i wypowiedź nabiera wówczas zupełnie innej głębi.<br />
W ten sposób pod piórem tego autora rozbrzmiewa jeszcze<br />
bicie dwóch serc odciśniętych na foremce do masła<br />
wiejskiej gospodyni; są tu zarejestrowane zapomniane<br />
praktyki, <strong>jak</strong> „sou du franc”, albo oklejanie butelek<br />
wódki małymi kwadracikami z klejącego papieru znaczkowego<br />
– ich urągająca materialność wzbraniała wpisywania<br />
ich do rejestru inwentarza muzealnego, jednakże,<br />
czy to zastosowanie powinno być definitywnie wymazane<br />
z pamięci zbiorowej? Pismo pozwala w tym przypadku<br />
sławić, a więc celebrować kulturę niematerialną.<br />
Tekst Huberta Comte’a jest zaproszeniem do podróży,<br />
która prowadzi z Amazonii do Chin, z Egiptu do Mek-<br />
MUZEALNICTWO<br />
351
352<br />
Z zagranicy<br />
syku, z Włoch do Peru. Na przykład grzejnik pokazywany<br />
w galerii Perrin du Puycousin stroi się w tajemnicze<br />
piękno kamienia z babilońskich fundamentów lub<br />
makiety królewskiego grobu. A na tę zrekonstruowaną<br />
pamięć nakładają się również Erazm, Rabelais, Jules<br />
Renard, Jacques Prevert, Emile Zola, Jean Paulhan. Czas<br />
i przestrzeń nie są już tylko incydentem, odkąd kolekcja<br />
muzealna sławi Ludzkość.<br />
Ciężar pisma, ale także ciężar słowa. Czym byłaby<br />
w istocie rekonstrukcja warsztatu futrzarskiego Bailly<br />
bez obecności Marguerite, która, chociaż stuletnia, tka<br />
opowieść przy pomocy swoich słów, wyrażeń, brzmienia<br />
swojego głosu, ciszy swoich gestów, przenikliwości<br />
spojrzenia, figlarności uśmiechu? Odtwarza długą<br />
pamięć, którą pozwala teraz zobaczyć w przestrzeni<br />
muzealnej – sztucznej, nienaturalnej, wyjałowionej<br />
i pozbawionej <strong>życia</strong>. Ponieważ, <strong>jak</strong> przypomina Marquerite<br />
Yourcenard: Pamięć nie jest zbiorem dokumentów<br />
ułożonych w <strong>jak</strong>imś porządku w głębi nas samych, lecz<br />
żyje i zmienia się, zbliża do siebie końce martwych drzew,<br />
żeby zapłonęły ogniem.<br />
Słowa opowieści, zapachy, dźwięki… Czym byłby<br />
warsztat Zbinden-Drodz bez ciągłego tik-tak wahadeł,<br />
zegarów, kurantów, których wskazówki posuwają się<br />
po ścianach, <strong>jak</strong>by czas pogubił swoje terminy. Czym<br />
byłby wzorcowy sklep korzenny bez zapachu palonej<br />
kawy i amfilady słojów z kolorowymi cukierkami, które<br />
wzbudzają tyle pożądania? Czym byłaby prasowal-<br />
Przypisy<br />
1 Paul Sébillot (1843-1918) – etnolog, pisarz i malarz<br />
pochodzący z Bretanii. Oprócz prac poświęconych rodzinnemu<br />
regionowi wydał m.in. Essai de questionnaire pour servir à<br />
recueillir les traditions, les superstitions et les légendes (1880).<br />
2 Armand Landrin (1826-1897) – folklorysta, opiekun<br />
kolekcji europejskich w Muzeum Etnograficznym w Trocadéro,<br />
wydawca przeglądu „Les musees d’ethnographie”.<br />
3 Tytuł w j. francuskim: Instructions sommaires relatives<br />
aux collectes provinciales d’objets ethnographiques, 1896.<br />
4 Arnold van Gennep (1873-1957) – etnolog i folklorysta,<br />
twórca koncepcji obrzędów przejścia, badacz francuskiego<br />
folkloru oraz mitologii, totemizmu, rytuałów i magii społeczeństw<br />
plemiennych.<br />
5 Lalki te były prezentowane m.in. na wystawach<br />
powszechnych w 1889, 1990 i 1904 r. Każdej lalce towarzyszyły<br />
informacje na temat historii, anegdot i legend związanych<br />
ze strojem, często w miejscowym dialekcie. W 1909 r.<br />
kolekcja liczyła 460 lalek. Znajduje się ona obecnie w Muzeum<br />
Narodowym Sztuki i Tradycji Ludowych w Paryżu.<br />
6 Salle de France w Muzeum Etnograficznym w pałacu<br />
Trocadéro, utworzona przez Armanda Landrin, w celu prezentacji<br />
kolekcji etnograficznej z terenu Francji. Prezento-<br />
MUZEALNICTWO<br />
nia Coyer Poigeaud bez skojarzeń z pastelami Degasa,<br />
gwaszami z okresu błękitnego Picassa, czy wreszcie<br />
opowieściami Zoli? I czym byłyby skromne pierścienie<br />
z okopów, gdyby wiersze Guillaume’a Apollinaire’a ich<br />
nie unieśmiertelniły? Oczekujecie mnie mając na palcach<br />
skromne pierścienie z aluminium bladego <strong>jak</strong> nieobecność.<br />
I czułego <strong>jak</strong> wspomnienie. Metal naszej miłości, metal<br />
podobny do świtu…<br />
Kolekcje muzealne są jedynym środkiem pisania historii<br />
– deklaruje etnolog Marcel Mauss. Otóż, jeśli historia<br />
nie może ignorować pamięci, pamięć nie może<br />
zastąpić historii. A subtelny rozdźwięk między historią<br />
i pamięcią tworzy szczelinę, w którą wślizguje się cisza,<br />
rozbrzmiewająca echem przeżyć, w których wyraża się<br />
tożsamość zwiedzającego. W natrętnym pytaniu poety:<br />
Czy przedmioty nieożywione mają duszę?, współbrzmią<br />
etnograf i muzeolog, a ich działanie nie jest niczym<br />
innym, <strong>jak</strong> przyznaniem: tak przedmioty mają duszę<br />
i muszą być kochane. Kochamy was, ponieważ wasze<br />
powierzchnie otrzymały pieszczotę dłoni, stygmaty<br />
przeżyć; są naznaczone spojrzeniami, dziś już nieobecnymi.<br />
Odtąd odzwierciedlacie obecność i na waszych<br />
kształtach kulą się odtąd wspomnienia. Tak, jesteście<br />
ożywione i możemy tylko przyznać: to nasza wrażliwość<br />
/ kruchość.<br />
Tłumaczenie z języka francuskiego<br />
Magdalena Dolińska<br />
wano w niej wnętrze bretońskie oraz manekiny w strojach<br />
regionalnych.<br />
7 Chodzi o zorganizowaną w ramach istniejącego od<br />
1846 r. Muzeum Departamentalnego (Musée Départemental<br />
Breton) ekspozycję stroju, która była ważnym wydarzeniem<br />
w muzealnictwie francuskim.<br />
8 Edmond Groult – adwokat z Lisieux, rzecznik tworzenia<br />
muzeów kantonalnych, które miały wg jego słów: moraliser<br />
par l’instruction, charmer par les arts, enrichir par les science<br />
(umoralniać przez nauczanie, uszlachetniać przez sztukę, wzbogacać<br />
przez wiedzę).<br />
9 Pełna nazwa w j. francuskim: Annuaire des musées cantonaux<br />
et des autres institutions cantonales patriotiques d’initiative<br />
privée.<br />
10 Hippolyte Müller (1856-1933) – prehistoryk, archeolog,<br />
etnograf i regionalista z Grenoble.<br />
11 Jest to prowansalski odpowiednik francuskiej nazwy:<br />
Musée d’Arles.<br />
12 Frédéric Mistral (1830-1914) – poeta i regionalista<br />
prowansalski, laureat nagrody Nobla (1904), twórca <strong>muzeum</strong><br />
etnograficznego w Arles oraz Fèsto Vierginenco, święta<br />
organizowanego corocznie od 1903 w celu zachowania tra-
dycyjnego stroju prowansalskiego, <strong>jak</strong>o oznaki przynależności<br />
kulturowej.<br />
13 Tournus – miasto w południowej Burgundii, w departamencie<br />
Saône-et-Loire.<br />
14 Założone przez <strong>burgundzkiego</strong> kolekcjonera <strong>muzeum</strong><br />
ukazuje życie codzienne oraz cechy charakterystyczne<br />
mieszkańców regionów Macon i Bresse.<br />
15 Georges-Henri Rivière (1897-1967?) – założyciel Musée<br />
des Arts et Traditions populaires, organizator Muzeum Etnograficznego<br />
w Trocadéro, przekształconego później w Musée<br />
de l’Homme.<br />
16 Romenay-en-Bresse miejscowość w pobliżu Tournus<br />
w Burgundii.<br />
17 Obecne Musée de la Vie Bourguignonne<br />
18 Rezydencja Aubriot zbudowana w XIII wieku, mieszcząca<br />
pierwotnie skarbiec książąt Burgundii.<br />
19 Voyages pittoresques, modne w XIX wieku<br />
20 Le Morvan – masyw górski w Burgundii, na styku<br />
departamentów Yonne, Nièvre, Côte-d’Or i Saône-et-Loire.<br />
21 Saône-et-Loire – departament w południowej Burgundii.<br />
22 La Bresse – dawna prowincja francuska, między Burgundią<br />
oraz regionami Rhône-Alpes i Franche-Comté.<br />
Madeleine Blondel<br />
At the end of the nineteenth century erudites in many parts of<br />
France created folklore museums. In Burgundy, Maurice Perrin<br />
de Puycousin (1856-1949), a lawyer and a renowned collector<br />
of examples of folk culture, especially costumes, initiated this<br />
trend by holding temporary expositions and then went on to<br />
establish three museums: at his own home in Tournus, where in<br />
1870-1920 he presented his collections, once again in Tournus<br />
in 1929 and, finally, in Dijon in 1935, when he donated his collection<br />
of regional costumes, furniture and household utensils.<br />
The latter collection was created in Aubriot, a residence open<br />
to the public in 1938-1970 as Musée Perrin de Puycousin. The<br />
museum was ultimately closed due to the deteriorating state<br />
of the collection, which several years later was entrusted to the<br />
newly opened Musée de la Vie Bourguignonne, whose task was<br />
to document the traditions of the region and town of Dijon.<br />
The ground floor of the museum building featured the restored<br />
Perrin de Puycousin collection, illustrating life in southern<br />
Burgundy at the end of the nineteenth century. The museum<br />
referred to the conception launched by the collector, and with<br />
the assistance of original wax mannequins recreated three<br />
dioramas: a wedding procession, a kitchen, and a bedroom, all<br />
showing scenes from everyday life. The organisers introduced<br />
explanations placed directly on the showcases in order to surround<br />
the exhibits with a suitable narration. The first-floor galleries,<br />
opened in 1994, display 150-years old Dijon traditions<br />
– commercial, industrial and intellectual - from 1789 to 1939.<br />
The Museum of Burgundy Life in Dijon.<br />
How to Create a Regional Identity Museum?<br />
Z zagranicy<br />
23 Dziewięć lat później, w 1990 r., doceniając starania<br />
<strong>muzeum</strong>, ofiarował, niemal przepraszając, resztki – <strong>jak</strong> sam<br />
określił – posiadanej przez siebie kolekcji Perrin de Puycousina,<br />
a mianowicie ponad 800 obiektów.<br />
24 farandola – korowodowy taniec prowansalski w takcie<br />
6/8<br />
25 Nabywanie wyposażenia sklepików i pracowni rozpoczęte<br />
zostało już w 1977 r., kiedy przejęto sklep kapeluszniczy<br />
Masi. W 1979 r. został nabyty sławny sklep korzenny Pagart,<br />
w 1980 r. warsztat ślusarski Galfione w 1980 r. Następnie<br />
przyjęte zostają: apteka Rapin (1985), sklep zielarski Gayvalet<br />
(1988), pracownia futrzarska Bailly (1988), salon fryzjerski<br />
André (1988), pralnia Foyer-Poigeaud (1992), zakład<br />
zegarmistrzowski Zbinden-Droz (1992).<br />
26 „la petite Reine” – popularne określenie roweru we<br />
Francji.<br />
27 Le Centre régional de documentation pédagogique<br />
(Regionalne Centrum Dokumentacji Pedagogicznej)<br />
28 Jean-Baptiste Philibert Vaillant (1790-1872) – francuski<br />
polityk i wojskowy pochodzący z Dijon.<br />
29 Marie François Sadi Carnot (1837-1894) – prezydent<br />
Francji (III Republiki) od 1887 roku do śmierci.<br />
The show reconstructed a pharmacy, a drugstore, a laundry, a<br />
milliner’s, furrier’s and watchmaker’s workshops, and a photographic<br />
studio, and presented the industrial traditions of the<br />
city connected with, i. a. the production of mustard, faience and<br />
Pernot biscuits.<br />
Temporary exhibitions, featuring the customs of the town<br />
and the region, its past and daily life are the outcome of research<br />
conducted by the museum and offer an excellent occasion for<br />
a dialogue with the visitors by referring to their experiences,<br />
stirring their memories, and obtaining successive donations.<br />
Such exhibitions include, i. a. a presentation of the military past<br />
of Dijon, which was one of the elements of its identity as a<br />
garrison town since 1870, or an exposition recreating a village<br />
classroom, with the visitors sitting at the school desks to share<br />
their recollections.<br />
In this fashion the museum documents the traditions of the<br />
region, serves the commemoration of its daily life, and conducts<br />
an incessant dialogue with the visitors, whose role has been<br />
emphasised from the very onset of its existence: “The residents<br />
of Dijon are the authors of its memory”. The importance of the<br />
museum for regional identity is evidenced by the names of several<br />
hundred donators, engraved on a wall of one of the showrooms<br />
and paying homage to those who via their contributions<br />
participated in the creation of the museum.<br />
MUZEALNICTWO<br />
353