NajpiÄkniejsze polskie arie - Kurier Plus
NajpiÄkniejsze polskie arie - Kurier Plus
NajpiÄkniejsze polskie arie - Kurier Plus
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS<br />
KURIER<br />
P L U S<br />
➭ Dwadzieœcia lat chóru Hejna³ - str. 5<br />
➭O zaletach mieszkania w Denver - str. 6<br />
➭Krzy¿ Zas³ugi RP dla amerykañskiego kap³ana - str. 9<br />
➭ Przegl¹d twórczoœci filmowej i teatralnej Andrzeja Wajdy - str. 10<br />
P O L I S H W E E K L Y M A G A Z I N E<br />
Numer 737 (1077) Rok za³o¿enia 1987 Tygodnik 18 paŸdziernika 2008<br />
Eryk Promieñski<br />
Poprawka silnie potrzebna<br />
Jedno jest pewne: skoro prezydent nie mo¿e siê w<br />
¿aden sposób dogadaæ z premierem w sprawach polityki<br />
zagranicznej, trzeba wprowadziæ poprawkê do<br />
konstytucji, która by jednoznacznie rozstrzyga³a, kto<br />
jest za tê politykê odpowiedzialny.<br />
Zapis, jaki jest w obecnej konstytucji<br />
okaza³ siê na tyle nieprecyzyjny,<br />
¿e i prezydent, i premier<br />
mog¹ czuæ siê jednakowo uprawnieni<br />
do kierowania polsk¹ dyplomacj¹<br />
i reprezentowania pañstwa<br />
na forach miêdzynarodowych.<br />
Konstytucja, przygotowana w nowej<br />
Polsce pod egid¹ Aleksandra<br />
Kwaœniewskiego, nie przewiduje<br />
sytuacji, w której spory, jakie mog¹<br />
zachodziæ miêdzy dwiema najwa¿niejszymi<br />
osobami w pañstwie,<br />
nie koñcz¹ siê kompromisem.<br />
Nie przewiduje te¿ instancji<br />
arbitra¿owej, która mog³aby rozstrzygn¹æ,<br />
która ze stron ma racjê.<br />
Kwaœniewski, który pe³ni³ urz¹d<br />
prezydenta przez dziesiêæ lat jakoœ<br />
siê dogadywa³ z kolejnymi premierami<br />
o ró¿nych obliczach ideowych<br />
i wiêkszych zgrzytów nie by³o. Nie<br />
mo¿na te¿ powiedzieæ, ¿e zosta³y w<br />
tym okresie pope³nione jakieœ istotne<br />
b³êdy, które negatywnie rzutuj¹<br />
na dzisiejsz¹ politykê zagraniczn¹.<br />
Poprawka do konstytucji rozstrzygaj¹ca<br />
kwestiê odpowiedzialnoœci<br />
i reprezentowania Polski powinna<br />
zapobiegaæ takim sytuacjom,<br />
jakie mamy dzisiaj, kiedy<br />
prezydent i premier s¹ przekonani,<br />
¿e to wy³¹cznie oni s¹ uprawnieni<br />
do kierowania sprawami zagranicznymi<br />
i nie chc¹ zawrzeæ<br />
kompromisu, zarówno w sprawach<br />
kluczowych, jak i mniejszego<br />
kalibru.<br />
➭2<br />
Stanis³aw Wiktor<br />
McCain versus Obama<br />
W ostatniej debacie kandydaci<br />
na prezydenta<br />
Stanów Zjednoczonych<br />
skoncentrowali siê na<br />
zagadnieniach najbardziej<br />
istotnych dla zwyk³ych<br />
wyborców.<br />
Na pocz¹tku kampanii wydawa³o<br />
siê, ¿e zdominuj¹ j¹ takie problemy<br />
jak wojna w Iraku, prawo<br />
emigracyjne, reforma ubezpieczeñ<br />
zdrowotnych i - co tak wa¿ne dla<br />
ekonomii amerykañskiej - zmiana<br />
praw, by Stany Zjednoczone mog³y<br />
byæ niezale¿ne od importu ropy<br />
naftowej i gazu ziemnego. Pojawia³y<br />
siê te¿ inne tematy, które<br />
zwyczajowo ju¿ s¹ przyczyn¹ powa¿nych<br />
kontrowersji miêdzy republikanami<br />
i demokratami; tematy,<br />
które s¹ w du¿ej mierze natury<br />
ideologicznej i moralnej, a wiêc<br />
sprawa legalnoœci przerywania ci¹-<br />
¿y, legalnoœci zwi¹zków homoseksualnych<br />
i moralnoœci badañ biomedycznych,<br />
zw³aszcza badañ nad<br />
komórkami macierzystymi. ➭9<br />
Najpiêkniejsze <strong>polskie</strong> <strong>arie</strong><br />
Rozmowa z Ann¹ Kostrzyñsk¹, Krzysztofem Biernackim i Jackiem Zganiaczem o niezwyk³ym koncercie w Carnegie Hall<br />
<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong>: - Ma Pani na swoim koncie<br />
dwa koncerty w Carnegie Hall,<br />
wspania³y wystêp w Katedrze Œwietego<br />
Patryka, ponadto w Kalifornii, na Florydzie<br />
i w Maryland; który z tych koncertów<br />
zapad³ Pani najbardziej w pamiêæ<br />
Anna Kostrzyñska: - Ka¿dy koncert to<br />
nowe prze¿ycia, i emocje... Jeœli chodzi o<br />
debiut w Carnegie Hall, to ³¹czy³ siê on z<br />
wiêksz¹ trem¹, bo to miejsce ma<br />
szczególne znaczenie w k<strong>arie</strong>rze ka¿dego<br />
muzyka. Wystêpuj¹c tam czu³am siê w pewien<br />
sposób wyró¿niona. Doskonale pamiêtam<br />
mój drugi koncert w Zenkel Hall;<br />
bêd¹c z dala od mojej rodziny strasznie têskni³am<br />
za moimi bliskim. I tu niespodzianka,<br />
na koncert niespodziewanie<br />
przyjecha³a moja mama. To by³o cudowne.<br />
Mimo dziel¹cego nas oceanu jesteœmy<br />
bardzo z sob¹ zwi¹zane. Ten koncert w moich<br />
myœlach dedykowa³am moim dziadkom i<br />
ukochanej mamie.<br />
Koncert w Katedrze by³ odmienny od<br />
wszystkich, w jakich bra³am udzia³. Miejsce,<br />
repertuar i sytuacja, która zaistnia³a w ostatnich<br />
godzinach przed koncertem - wszystko<br />
to mia³o charakter mistyczny, ale i niepokoj¹cy.<br />
Pe³en niezwyk³ego napiêcia. Po drogowym<br />
wypadku, który zdarzy³ siê orkiestrze<br />
graj¹cej w tym wielkim przedsiêwziêciu, modlitwa<br />
w utworze Kilara by³a czymœ, co zapiera<br />
dech w piersiach. Mia³am wra¿enie, ¿e nie<br />
œpiewam tylko modlê siê, wypowiadaj¹c z coraz<br />
wiêkszym zaanga¿owaniem Zdrowaœ Mario,<br />
a g³os ucieka w przestworza... w podziêce<br />
za to, ¿e nie dosz³o do tragedii i ¿e koncert<br />
móg³ siê odbyæ, ¿e nie zawiedliœmy tysiêcy ludzi<br />
zgromadzonych w Katedrze. WielkoϾ tej<br />
œwi¹tyni sprawia ogromne wra¿enie, a brak<br />
sceny, œpiewanie przed o³tarzem jednoczy³o<br />
mnie z t³umem wiernych. Momentami z tego<br />
uniesienia wraca³am “na ziemiê”, gdy napotyka³am<br />
surowy wzrok Janusza Sporka, prowadz¹cego<br />
ten piêkny utwór. Ktoœ musia³ byæ<br />
przytomny, ¿ebym ja mog³a lecieæ w przestworza<br />
(œmiech); - mia³am za sob¹ du¿y chór<br />
i orkiestrê, wiêc trzeba by³o synchronizacji<br />
miêdzy nami wszystkimi... W³aœnie tam, w tej<br />
najwspanialszej Katedrze Stanów Zjednoczonych<br />
oklaskiwa³a mnie najwiêksza publicznoœæ,<br />
a te oklaski, niesione przez akustykê<br />
œwi¹tyni... to... to... trzeba prze¿yæ osobiœcie...<br />
Anna Kostrzyñska Krzysztof Biernacki Jacek Zganiacz<br />
- Jedna z Pani uczennic z klasy wokalnej<br />
w Music Education Center zosta³a<br />
zakwalifikowana do presti¿owych „klas<br />
mistrzowskich” w s³ynnym Spoleto, we<br />
W³oszech. To ogromny sukces pedagogiczny.<br />
Czy praca z m³odzie¿¹ przek³ada<br />
siê na pani k<strong>arie</strong>rê solistyczn¹<br />
- Nauka dzieci i m³odzie¿y sprawia mi<br />
wielk¹ przyjemnoœæ. Oddzie³am jednak<br />
ca³kowicie oba te œwiaty. Moja k<strong>arie</strong>ra<br />
idzie na bok.<br />
➭3
2<br />
 POLSKA<br />
Habemus Papam<br />
16 paŸdziernika 1978 r., po trzech<br />
dniach g³osowania kardyna³ów, na<br />
papie¿a wybrano Polaka - Karola<br />
Wojty³ê. Jego pontyfikat trwa³ 27 lat.<br />
Jan Pawe³ II by³ pierwszym papie¿em<br />
od 1523 r. spoza W³och. Z balkonu<br />
bazyliki œw. Piotra powiedzia³ wtedy<br />
pamiêtne s³owa “Przybywam z dalekiego<br />
kraju, z dalekiego lecz zawsze<br />
tak bliskiego przez ³¹cznoœæ w wierze<br />
i tradycji chrzeœcijañskiej”.<br />
Szczyt w Brukseli<br />
Premier Donald Tusk nie chcia³<br />
obecnoœci prezydenta Lecha Kaczyñskiego<br />
na szczycie w Brukseli i odmówi³<br />
mu prawa do wojskowego samolotu.<br />
Podawanym wczeœniej powodem<br />
mia³a byæ choroba pilota. Prezydent<br />
musia³ wyczarterowaæ samolot. Premier<br />
powiedzia³ “Nie wiem co prezydent<br />
bêdzie robi³ w Brukseli ale nie<br />
zgadzam siê, ¿eby zasiada³ przy stole<br />
obrad. Ostatecznie, mimo utrudnieñ<br />
œwity premiera, zasiedli tam obaj politycy.<br />
Spór kompetencyjny miêdzy prezydentem<br />
i premierem ma swoje Ÿród³o<br />
w konstytucji, która nieprecyzyjnie<br />
dzieli obowi¹zki dyplomatycznee miêdzy<br />
najwy¿szych urzêdników w pañstwie.<br />
Prezydent ma racjê<br />
W ostatnim konflikcie prezydent-<br />
-premier, w sprawie udzia³u w szczycie<br />
w Brukseli, Polacy przyznali racjê<br />
prezydentowi. 57 proc., g³osuj¹cych w<br />
internecie opowiedzia³o siê za prawem<br />
Lecha Kaczyñskiego jako przedstawiciela<br />
kraju i najwy¿szej jego w³adzy<br />
do udzia³u w szczycie. Racjê stronie<br />
rz¹dowej przyzna³o 34 proc. respondentów.<br />
Pakiet zaufania<br />
Prezes Narodowego Banku Polskiego<br />
S³awomir Skrzypek poinformowa³, ¿e<br />
system bankowy w Polsce jest bezpieczny<br />
i stabilny, ale trzeba wzmocniæ<br />
zaufanie na rynku miêdzybankowym<br />
poprzez rozszerzenie instrumentów<br />
polityki pieniê¿nej. Dzia³ania te<br />
zawarte s¹ w opracowanym w³aœnie<br />
tzw. Pakiecie zaufania.<br />
Gloria Artis<br />
dla Beaty Tyszkiewicz<br />
Znakomita aktorka,przewodnicz¹ca<br />
Fundacji Kultury Polskiej zosta³a uhonorowana<br />
Z³otym Medalem Zas³u¿ony<br />
dla Kultury Gloria Artis. Beata<br />
Tyszkiewicz zosta³a nagrodzona za<br />
wk³ad w historiê kina i teatru i za dzia-<br />
³alnoœæ spo³eczn¹ na rzecz kultury.<br />
Srebrne medale otrzymali m.in. piosenkarka<br />
Krystyna Proñko i krytyk<br />
muzyczny Janusz Ekiert.<br />
Polak prosi o pomoc<br />
Porwany w Pakistanie polski geolog<br />
na nagraniu dostarczonym przez talibów<br />
prosi o pomoc i spe³nienie ¿¹dañ<br />
porywaczy. Mówi, ¿e grozi mu œmieræ<br />
W zamian za jego wolnoϾ porywacze<br />
rz¹daj¹ uwolnienia jednego ze swoich<br />
ludzi.<br />
<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />
Poprawka silnie potrzebna<br />
1➭Powinna ona tak¿e zapobiegaæ sytuacjom,<br />
w których polityka zagraniczna staje siê terenem<br />
rywalizacji, czy wrêcz wojny miêdzy partiami<br />
i politykami. Dlatego pilnie potrzebna jest<br />
narada prawników – konstytucjonalistów, którzy<br />
by wziêli siê za opracowanie odpowiednich<br />
paragrafów. Przy okazji nale¿a³oby równie¿ doprecyzowaæ<br />
zapis o odpowiedzialnoœci za politykê<br />
obronn¹, bowiem i tu czaj¹ siê kolejne spory<br />
i wojny, wynik³e z rozbie¿noœci stanowisk<br />
miêdzy prezydentem a premierem. Niby sprawami<br />
wojskowymi rz¹dzi bezpoœrednio minister<br />
obrony narodowej powo³ywany przez premiera,<br />
ale nad nim jest prezydent jako zwierzchnik<br />
si³ zbrojnych. Z tego „nad nim” mog¹ niebawem<br />
wynikaæ bardzo niedobre rzeczy.<br />
Ostatni spór o to, kto ma reprezentowaæ Polskê<br />
na szczycie w Brukseli dowodzi, ¿e rywalizacja<br />
miêdzy prezydentem Lechem Kaczyñskim<br />
a premierem Donaldem Tuskiem siêgnê³a<br />
ju¿ zenitu i doprowadzi³a miêdzy nimi do skrajnej<br />
nienawiœci. Z nienawiœci nigdy nic dobrego<br />
nie wynik³o, zatem pilnie trzeba uruchomiæ mechanizmy,<br />
które po³o¿y³yby kres wojnie, jaka<br />
siê toczy miêdzy obu politykami. Niestety nikt<br />
nie wie, jakie to mog³yby byæ mechanizmy, albowiem<br />
konstytucja ich jasno nie wskazuje.<br />
Nowe wybory nie gwarantuj¹ istotnej zmiany<br />
si³ w parlamencie, natomiast jasne ju¿ jest, ¿e<br />
PiS nie da PO przeprowadziæ ¿adnych reform.<br />
Wprawdzie PO wraz z PSL ma w Sejmie zdecydowan¹<br />
wiêkszoœæ, ale prezydent mo¿e skutecznie<br />
uniemo¿liwiaæ lub opóŸniaæ wprowadzenie<br />
w ¿ycie kolejnych projektów.<br />
Nie ma siê ju¿ co ³udziæ, ¿e Lech Kaczyñski<br />
oka¿e siê prezydentem wszystkich Polaków, jak<br />
to siê zwyk³o ³adnie mówiæ, jest on bowiem<br />
ekspozytur¹ PiS-u. I jasne jest ju¿ do koñca, ¿e<br />
nie spocznie, dopóki nie przywróci tego¿ PiS-u<br />
(czytaj brata bliŸniaka) do w³adzy, a sam nie zatrzyma<br />
dla siebie stanowiska prezydenta. CodziennoϾ<br />
polityczna Kaczyñskiego to uniemo¿liwianie<br />
PO wszystkiego, co tylko siê da,<br />
przy jednoczesnym oskar¿aniu tej¿e PO, ¿e nic<br />
nie robi. Przy czym prezydent (czytaj PiS, czyli<br />
brat bliŸniak) nie zg³asza w³asnych kontrprojektów<br />
dotycz¹cych zmian w tak newralgicznych<br />
dziedzinach jak s³u¿ba zdrowia, oœwiata, górnictwo,<br />
przemys³ stoczniowy. W referendum,<br />
jakiego ¿¹da prezydent w sprawie prywatyzacji<br />
szpitali, nie ma pytania, co mo¿e byæ w zamian<br />
i sk¹d siê wezm¹ pieni¹dze na spo³eczn¹ s³u¿bê<br />
zdrowia.<br />
Niewiele dobrego da siê równie¿ powiedzieæ<br />
Tydzieñ z <strong>Plus</strong>em w Galerii <strong>Kurier</strong>a<br />
Beata Trefon, Blue Cathedral<br />
o rocznych ju¿ bez ma³a rz¹dach Tuska, które s¹<br />
zdeterminowane jego walk¹ o prezydenturê.<br />
Up³ynê³y one pod znakiem s³odkich obietnic,<br />
zapowiedzi reform i unikania niepopularnych<br />
decyzji. Tusk sprawia wrêcz wra¿enie, jakby<br />
przez niekonfliktowe premierostwo chcia³ siê<br />
przeœlizgn¹æ do prezydentury. Tylko, czy jako<br />
prezydent bêdzie mia³ wiêcej w³adzy, skoro dziœ<br />
Kaczyñski tak bardzo musi siê o tê w³adzê dobijaæ<br />
Tu znów k³ania siê owa poprawka do konstytucji.<br />
Przepychanka zwi¹zana z kwesti¹, kto ma<br />
reprezentowaæ Polskê w Brukseli skompromitowa³a<br />
jednako i prezydenta, i premiera. By³a prób¹<br />
si³ w walce o ow¹ w³adzê. By³a to walka<br />
czysto personalna, bo ani premier nie powiedzia³,<br />
dlaczego nie chce, by prezydent jecha³ do<br />
Brukseli, ani prezydent, dlaczego upiera siê, by<br />
tam jechaæ. Czy chodzi o prawo do reprezentowania<br />
kraju, czy o pilnowanie przeciwnika Jeœli<br />
prezydent nie ufa premierowi, to powinniœmy<br />
wiedzieæ dlaczego, jeœli premier nie ufa<br />
prezydentowi, to równie¿ powinniœmy wiedzieæ<br />
dlaczego. I w koñcu te¿ powinniœmy wiedzieæ,<br />
co w polityce zagranicznej chce osi¹gn¹æ prezydent,<br />
a co premier. I dlaczego u licha nie mog¹<br />
siê porozumieæ. I to jest najwa¿niejsza kwestia,<br />
a nie roztrz¹sanie, czy w kwestii wyjazdu do<br />
Brukseli wygra³ Tusk, czy Kaczyñski. Walka o<br />
ten¿e wyjazd siê nie jest zapowiedzi¹ niczego<br />
pomyœlnego dla Polski.<br />
Jesteœmy<br />
145 Java Street, Greenpoint<br />
tel. 718-389-3018<br />
Eryk Promieñski<br />
W Galerii <strong>Kurier</strong>a ogl¹daæ mo¿na wystawê<br />
artystów z Connecticut zatytu³owan¹<br />
“Jesteœmy”. Wystawiaj¹cy artyœci nale¿¹ do<br />
istniej¹cej od trzech lat “The Polish Society of<br />
Artist”. S¹ zrzeszeni w „Polish-American<br />
Foundation” z siedzib¹ w „Slooper Wesoly<br />
House” w New Britain.<br />
W wystawie udzia³ bior¹:<br />
Jerry Malinka<br />
Zbigniew Soko³owski<br />
Zofia Soto,<br />
Jan Szewczyk<br />
Beata Trefon<br />
Bogus³aw Wróblewski<br />
Anna Zatorska<br />
Imieniny<br />
tygodnia<br />
18 paŸdziernika - sobota -<br />
Bogumi³a, Juliana, £ukasza<br />
19 paŸdziernika - niedziela<br />
Jana, Paw³a, Ziemowita<br />
20 paŸdziernika - poniedzia³ek<br />
Ireny, Kleopatry, Jana<br />
21 paŸdziernika - wtorek<br />
Urszuli, Hilarego, Jakuba<br />
22 paŸdziernika - œroda<br />
Halki, Salomei, Filipa<br />
23 paŸdziernika - czwartek<br />
Igi, Marleny, Seweryna<br />
24 paŸdziernika - pi¹tek -<br />
Antoniego, Marcina, Rafa³a<br />
KURIER<br />
PLUS<br />
redaktor naczelny<br />
Zofia Doktorowicz-K³opotowska<br />
sekretarz redakcji<br />
Anna Romanowska<br />
sta³a wspó³praca<br />
Izabela Joanna Bo¿ek<br />
Bo¿ena Chlabicz,<br />
Andrzej Józef D¹browski,<br />
Halina Jensen, Krzysztof K³opotowski,<br />
Weronika Kwiatkowska,<br />
Micha³ Osiecimski, Marian Polak-Chlabicz<br />
Adres:<br />
Agata Ostrowska-Galanis,<br />
Katarzyna Zió³kowska<br />
korespondenci z Polski<br />
Magda Omilianowicz<br />
korespondentka z Francji<br />
Krystyna Mazurówna<br />
fotografia<br />
Zosia ¯eleska-Bobrowski<br />
sk³ad komputerowy<br />
Marian Polak<br />
wydawcy<br />
Adam Mattauszek, John Tapper<br />
<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> Publishing Co.<br />
145 Java Street<br />
Brooklyn, NY 11222<br />
Tel: (718) 389-0134 (718) 389-3018<br />
Fax: (718) 389-3140<br />
E-mail: kurier@kurierplus.com<br />
Internet: http://www.kurierplus.com<br />
Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.
Najpiêkniejsze <strong>polskie</strong> <strong>arie</strong><br />
1➭ W danym momencie najwa¿niejszy dla<br />
mnie jest uczeñ. Staram siê wydobyæ z ka¿dego<br />
to, co jest najlepsze w nim samym, nie chodzi<br />
tu czêsto o wydobycie g³osu, ale i o charakter.<br />
Nie mo¿na œpiewaæ tak sobie, bez ¿adnej osobowoœci,<br />
jest to cz¹stka ka¿dego z nas. Sama<br />
mia³am wielu nauczycieli i wyci¹gam wnioski<br />
z mojego dotychczasowego ¿ycia muzycznego,<br />
a najlepsze staram siê przekazaæ innym.<br />
- Ma pani ogromny repertuar, czy doskona³a<br />
znajomoœæ w³oskiego i studia we W³oszech<br />
wp³ywaj¹ na dobór pani repertuaru<br />
- Szczerze mowi¹c to znajomoœæ jêzyka<br />
w³oskiego tylko w czêœci wp³ywa na dobór<br />
programu. Bardziej dobieram program do mo¿-<br />
liwoœci wokalnych; znam wiele w³oskich arii,<br />
ale nie wszystkie s¹ na moj¹ kolaraturê. Œpiewam<br />
je sobie ot, tak, dla przyjemnoœci. Studia<br />
we W³oszech oderwa³y mnie, niestety od polskich<br />
pieœni i polskich oper. St¹d te¿ sporo czasu<br />
poœwiêci³am na to, aby wzbogaciæ mój repertuar<br />
o pieœni Lutos³awskiego, Kar³owicza,<br />
Kilara i w³aœnie Moniuszki, zaœ wspó³praca z<br />
amerykañsk¹ œpiewaczk¹ Judith Kellock i polskim<br />
pianist¹-kompozytorem Piotrem Palejem<br />
spowodowa³a, ¿e do³o¿y³am do mojego repertuaru<br />
pieœni P. Paleja do s³ów K. Baczyñskiego.<br />
<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong>: - Prowadzi Pan Wydzia³<br />
Operowy na Uniwersytecie Pó³nocnej Florydy<br />
w Jacksonville; to niew¹tpliwy sukces Polaka<br />
w USA. Czy praca <strong>polskie</strong>go artysty-<br />
-pedagoga z miêdzynarodowym zestawem<br />
studentów pozwala Panu na wprowadzanie<br />
polskich pierwiastków do procesu pedagogicznego<br />
Krzysztof Biernacki - Kszta³cenie m³odych<br />
œpiewaków nie tylko w Ameryce, czy Kanadzie,<br />
ale i na ca³ym œwiecie, oparte jest na tradycyjnym<br />
repertuarze œpiewanym g³ównie w<br />
jêzyku w³oskim, niemieckim, francuskim i angielskim.<br />
Je¿eli chodzi o repertuar s³owiañski,<br />
od dwudziestu lat du¿¹ popularnoœci¹ ciesz¹ siê<br />
dzie³a rosyjskie i czeskie. Opery czy pieœni Janaczka,<br />
Dworaka, Smetany, Rachmaninowa,<br />
czy Czajkowskiego s¹ ju¿ tak rozpropagowane,<br />
¿e jêzyk rosyjski i czeski traktowane s¹ zarówno<br />
przez œpiewaków, jak i publicznoœæ ca³kowicie<br />
naturalnie. Z repertuarem polskim jest trudniej.<br />
Historia <strong>polskie</strong>j opery jest tylko nadmieniana<br />
podczas omawiania sztuk operowych z<br />
centralnej Europy. Du¿¹ popularnoœci¹ ciesz¹<br />
siê pieœni Szymanowskiego, ale niestety czêsto<br />
œpiewane s¹ po niemiecku. Od czasu do czasu<br />
s³yszymy “Gdybym ja by³a s³oneczkiem na<br />
niebie” jako najbardziej znan¹ pieœñ Chopina,<br />
ale to wszystko. Wspania³e pieœni Moniuszki,<br />
Kar³owicza, Paderewskiego, czy Ró¿yckiego<br />
nie s¹ traktowane za granicami Polski jako<br />
standardowy repertuar wokalny. Trudnoœæ jêzyka<br />
<strong>polskie</strong>go to g³ówna przeszkoda przy upowszechnianiu<br />
tego repertuaru na œwiecie. Ka¿-<br />
dy pedagog sztuk wokalnych musi kierowaæ siê<br />
zasadami tradycyjnego kszta³cenia m³odych<br />
œpiewaków, a wiêc z zasadami dobrze znanego,<br />
standardowego repertuaru wokalnego opartego<br />
g³ównie na jêzyku w³oskim, angielskim, niemieckim<br />
i francuskim. Od czasu do czasu mam<br />
wielk¹ przyjemnoœæ, gdy mogê nauczyæ jednego<br />
z moich studentów <strong>polskie</strong>j pieœni lub arii<br />
operowej. Zazwyczaj s¹ to studenci <strong>polskie</strong>go<br />
lub s³owiañskiego pochodzenia, wiêc jest im<br />
du¿o ³atwiej pokonaæ trudnoœci zwi¹zane z wymow¹<br />
i œpiewaniem w jêzyku polskim. Repertuar<br />
ten przyjmowany jest przez publicznoϾ<br />
bardzo pozytywnie wiêc od czasu, do czasu<br />
udaje mi siê wprowadziæ jakiœ polski utwór.<br />
- Pracowa³ pan w Vancouver. Czy<br />
miêdzy Kanad¹, a USA - rysuj¹ siê istotne<br />
ró¿nice w odbiorze œpiewu operowego<br />
- Ró¿nice s¹ nieznaczne i wynikaj¹ g³ównie<br />
z charakteru obydwu krajów. Stany Zjednoczone<br />
maj¹ o wiele wiêksze mo¿liwoœci artystyczne.<br />
Z drugiej strony Kanada jako kraj, który<br />
utrzymuje zaledwie piêtnaœcie kompanii operowych<br />
i oko³o dziesiêciu renomowanych szkó³<br />
muzycznych ma bardzo dobr¹ opiniê wœród instytucji<br />
artystycznych na ca³ym œwiecie. Œpiew<br />
traktowany jest tam z du¿ym respektem. Kanada<br />
wylansowa³a wielu wspania³ych œpiewaków<br />
XX wieku takich jak London, Vickers, Stratas,<br />
Forester, a tak¿e artystów obecnego pokolenia<br />
jak Heppner, Shade, Braun, Bayrakdarian.<br />
- W Carnegie Hall, 26 paŸdziernika<br />
us³yszymy sporo fragmentów z Halki,<br />
Stanis³awa Moniuszki. To bêdzie w³aœciwie<br />
pierwsza, tak szeroka prezentacja arii i duetów<br />
z tej wspania³ej opery. Czy jest szansa,<br />
zdaniem pana, ¿e Halka mo¿e zostaæ wystawiona<br />
w USA Promowa³a j¹ niegdyœ Maria<br />
Fo³tyn, ale to by³o bardzo dawno temu.<br />
- „Halka”, dziêki staraniom Polish-American<br />
Club of Sarasota i niestrudzonej pani Magdalenie<br />
Pogonowskiej, zosta³a wystawiona na<br />
wiosnê 2007 r. przez Sarasota Opera i zosta³a<br />
wspaniale przyjêta przez amerykañsk¹ publicznoœæ.<br />
Ten spektakl wywar³ na mnie bardzo du-<br />
¿e i inspiruj¹ce wra¿enie. Ca³a produkcja by³a<br />
profesjonalnie przygotowana, w³¹cznie z piêknymi<br />
kostiumami, wiarygodn¹ scenografi¹, a<br />
przede wszystkim wspania³ym œpiewem i prac¹<br />
ALBATROSS TRAVEL INC.<br />
WAKACJE INDYWIDUALNE<br />
Karaiby - Hawaje<br />
Meksyk - Europa<br />
Zaplanuj wakacje z nami!<br />
Atrakcyjne ceny na wynajem<br />
samochodów i pokoi<br />
hotelowych, wycieczek na<br />
okres letni po ca³ej Polsce i<br />
Europie; pakiety wycieczkowe<br />
Francja, W³ochy, Grecja,<br />
Turcja, Hiszpania.<br />
Atrakcyjne oferty<br />
MEKSYK i PERU Z POLSKIM PRZEWODNIKIEM<br />
“Piramidy i Tequila” plan zwiedzania<br />
Meksyku dla aktywnych.<br />
Mexico City, Teotihuacan, Acapulco<br />
Wyjazdy raz w miesi¹cu<br />
Okazja do Polski<br />
$320 - jesieñ i Nowy Rok + tax<br />
z Polski $550 + tax (12 miesiêcy)<br />
ŒWIÊTA $680 (incl. tax)<br />
74 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222<br />
Tel. (718) 383 -7211; (718) 383-0083;<br />
Fax (718) 349 -1767;<br />
Poza NYC toll free 1(800) 603 -7973<br />
http://www.albatravel.com<br />
E-mail: albatravel@aol.com<br />
Akceptujemy wszystkie karty kredytowe<br />
<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008 3<br />
dyrygenta orkiestry. Sukces „Halki” w Sarasocie<br />
to doskona³y dowód na to, ¿e dzie³a <strong>polskie</strong>j<br />
opery s¹ repertuarem œwiatowej klasy i powinny<br />
przynale¿eæ do kanonu œwiatowej opery.<br />
Nastêpnym dowodem na to by³o przedstawienie<br />
„Króla Rogera”, Karola Szymanowskiego,<br />
wystawione ostatniego lata podczas Bard Music<br />
Festival. Przyjêto je jako wysublimowane<br />
dzie³o opery XX w. i jako jedn¹ z najwa¿niejszych<br />
polskich kompozycji. Miejmy nadziejê<br />
¿e te wykonania rozs³awi¹ polsk¹ muzykê w<br />
USA i na œwiecie, bo najwy¿szy ju¿ na to czas.<br />
<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong>: - Jest pan pianist¹, którego<br />
polonijna publicznoœæ pamiêta ze znakomitych<br />
kreacji. Ponad rok temu zamieni³ pan<br />
klawiaturê na stery wielkich boeningów,<br />
amerykañskich linii lotniczych. Jak jedno<br />
ma siê do drugiego <br />
Jacek Zganiacz - Czas pêdzi nieubaganie.<br />
Ju ponad dwa lata pracujê jako pilot w amerykañskich<br />
liniach lotniczych. Nie znaczy to, ¿e<br />
zerwa³em z muzyk¹, wrêcz przeciwnie. Latanie<br />
by³o moim marzeniem, które “przeœladowa³o”<br />
mnie od dzieciñstwa. Spe³ni³o siê. Praca ta daje<br />
mi wiêc nie tylko ogromn¹ satysfakcjê, ale i<br />
Ÿród³o utrzymania. To drugie, powiedzmy sobie<br />
szczerze, nie zawsze wi¹¿e siê z muzyk¹.<br />
Oczywiœcie jest to jakiœ kompromis. Muzyka<br />
ucierpia³a szczególnie wtedy, gdy zaczyna³em<br />
swoj¹ relacjê z liniami lotniczymi, najpierw<br />
przechodz¹c bardzo czasoch³onny i intensywny<br />
trening, a potem dy¿uruj¹c przez d³ugie godziny<br />
jako pilot rezerwowy. Teraz jest ju¿ o wiele<br />
³atwiej. Mam prawo do bardzo dobrych grafików<br />
i wielu dni wolnych. Muzyka, z któr¹ nigdy<br />
siê nie rozsta³em wychodzi znów na pierwszy<br />
plan. Wykorzystujê wszystkie okazje do<br />
kontaktu z ni¹. Prowadzê te¿ prywatn¹ szko³ê<br />
muzyczn¹. Jestem wiêc bardzo zajêty, ale robiê<br />
to, co lubiê.<br />
- Wspó³pracuje pan z Januszem Sporkiem<br />
od prawie dwadziestu lat - jak siê<br />
uk³ada ta wspó³praca<br />
- Jestem pe³en uznania dla Janusza. Jest tytanem<br />
pracy. Udziela siê w najrozmaitszy sposób:<br />
szko³a, koncerty, chóry, blog, literatura.<br />
Jego osi¹gniêcia s¹ ogólnie znane, ja widzê je<br />
jakby “od kuchni” i mogê powiedzieæ, ¿e niektóre<br />
z nich wrêcz granicz¹ z cudem. Wspó³pracujemy<br />
od lat - myœlê, ¿e z obopóln¹ korzyœci¹.<br />
Jest to koperacja oparta na wzajemnym<br />
szacunku i sporej dozie przyjaŸni. Janusz ma<br />
te¿ wrogów i to jest przykre. Czy jest cz³owiekiem<br />
doskona³ym Nie. Czy pope³nia b³êdy<br />
Tak. Ale to s¹ drobiazgi w porównaniu z tym<br />
co robi, i ile robi b³êdów nie pope³nia tylko ten,<br />
kto nie robi nic. Przykre jest to, ¿e ludzi nieprzychylnych<br />
jego dzia³alnoœci nie staæ na<br />
uczciwoœæ i obiektywizm; topi¹ jego osi¹gniêcia<br />
i zas³ugi w b³ocie rozdmuchanych, wyolbrzymionych<br />
i czêsto przek³amanych potkniêæ.<br />
¯ycie ma to do siebie, ¿e samo we w³aœciwym<br />
czasie koryguje historiê i broni prawdy.<br />
Generalnie s¹dzê, ¿e instytucje polonijne w<br />
¿aden sposób nie wykorzystuj¹ organizacyjnego<br />
talentu Sporka do szerokiego promowania<br />
kultury <strong>polskie</strong>j w Stanach. Bojê siê, ¿e<br />
realizacja jego planów zwi¹zanych z przeniesieniem<br />
siê na Florydê spowoduje ogromn¹ lukê<br />
w ¿yciu kulturalnym Nowego Jorku; spora<br />
grupa Amerykanów uczêszcza na jego koncerty<br />
w³aœnie dlatego, ¿e zawsze pokazuje<br />
ciekwych artystów i repertuar polski, co nie jest<br />
tu codziennoœci¹. A my z regu³y doceniamy<br />
kogoœ dopiero, gdy nagle przestanie dzia³aæ, lub<br />
zniknie.<br />
- Wróæmy do pañskiej dzia³alnoœci.<br />
Wszechstronnoœæ repertuaru œwiadczy o<br />
tym, ¿e ci¹gle poszukuje pan nowych dzie³<br />
muzyki fortepianowej.<br />
- Mam du¿y kompleks na punkcie ró¿norodnoœci<br />
swojego repertuaru. Nie ok³amujmy<br />
siê, ró¿norodnoœæ tego co robiê w ¿yciu - mam<br />
te¿ za sob¹ 12-letni¹ pracê w firmie finansowej<br />
- powoduje, i¿ nie æwiczê tyle, ile powinienem i<br />
tyle, ile bym chcia³. W wyobraŸni mam taki<br />
skoroszyt pt. “nauczê siê tego, jak bêdê mia³<br />
czas”, w którym znajduje siê conajmniej kilkadziesi¹t<br />
utworów solowych i kilkanaœcie koncertów<br />
fortepianowych. Mam w repertuarze<br />
sporo pozycji, które wci¹¿ nie mog¹ doczekaæ<br />
siê ostatecznego “szlifu”. Najlepszym dopingiem<br />
do æwiczenia jest zbli¿aj¹cy siê recital, lub<br />
koncert. Nieraz podajê do programu nowy,<br />
“ciep³y” utwór, aby tym samym zmusiæ siê do<br />
ostatecznej pracy nad nim. Wielu kompozytorów<br />
odkrywam wci¹¿ na nowo. Z biegiem<br />
czasu rozumiem ich inaczej i - mam nadziejê -<br />
lepiej i g³êbiej. Nieraz jakieœ wydarzenie, us³yszana<br />
fraza, niekoniecznie muzyczna, wywo-<br />
³uje fascynacjê jakimœ twórc¹, czy gatunkiem<br />
sztuki. Myœlê, ¿e poszukuje ka¿dy z nas. Wierzê,<br />
¿e najwa¿niejsze s¹ wartoœci absolutne.<br />
Bez nich, nie trudno zb³¹dziæ.<br />
Rozmawia³a Katarzyna Zawadzka<br />
Polscy artyœci w Carnegie Hall<br />
z ariami Moniuszki<br />
26 paŸdziernika 2008,<br />
godz.19:30.<br />
Bilety i informacja<br />
Janusz Sporek 718-486-6780<br />
i agencje.<br />
Mo¿liwoœæ kupna biletów<br />
bezpoœrednio<br />
przed koncertem.<br />
AMERYKAÑSKI ADWOKAT<br />
mówi po polsku<br />
El¿bieta Hader, Esq.<br />
Adam J. Stein, Esq.<br />
§ Wypadki - bezp³atne konsultacje<br />
§ Workers Compensation - bezp³atne konsultacje<br />
§ B³êdy medyczne - bezp³atne konsultacje<br />
§ Sprawy rodzinne i rozwody<br />
§ Sprawy kryminalne<br />
§ Nieruchomoœci<br />
§ Spory w³aœciciel – lokator<br />
164 A Driggs Avenue, Greenpoint, NY<br />
Tel. (718) 349-2008; Bezp³atny tel. 877-632-3627<br />
Kancelaria otwarta tak¿e w soboty
4<br />
 ŒWIAT<br />
Trzecia debata<br />
Na uniwersytecie Hofstra na Long<br />
Island odby³a siê trzecia i ostatnia<br />
debata telewizyjna kandydatów na<br />
prezydenta Stanów Zjednoczonych -<br />
Johna McCaina i Baracka Obamy.<br />
Poruszano g³ównie tematy krajowe:<br />
edukacji, opieki zdrowotnej i kryzysu<br />
finansowego. Moderatorem by³<br />
dziennikarz CBS Bob Schieffer.<br />
Gie³da drastycznie w dó³<br />
Po wczeœniejszch zwy¿kach, w<br />
œrodê Dow Jones straci³ 7,87 proc. -<br />
to najwiêkszy procentowy spadek od<br />
21 lat na nowojorskiej gie³dzie.<br />
Zamykaj¹ konta<br />
Rosyjski bank Globex zablokowa³<br />
wyp³aty z depozytów w obawie<br />
przed utrat¹ kapita³u. 12 innych banków<br />
zg³osi³o powa¿ny wzrost wyp³at<br />
i likwidacji kont.<br />
Niemcy na skraju recesji<br />
Wiod¹ce instytuty ekonomiczne<br />
Niemiec ostrzegaj¹, ¿e ich kraj znalaz³<br />
siê na skraju recesji. Eksperci<br />
skorygowali prognozê wzrostu PKB<br />
dla Niemiec z 1,4 proc. do 0,2 proc.<br />
Szczyt w Brukseli<br />
Przywódcy unijnych krajów jednog³oœnie<br />
potwierdzili cele i kalendarz<br />
przyjmowania pakietu klimatyczno-<br />
-energetycznego.<br />
Austriacki polityk<br />
zgin¹³ w wypadku<br />
Joerg Hajder, skrajnie prawicowy<br />
polityk i gubernator Karyntii, zgin¹³ w<br />
wypadku samochodowym w drodze<br />
do domu. Jecha³ z dwukrotnie wiêksz¹<br />
szybkoœci¹ ni¿ pozwalaj¹ przepisy,<br />
by³ równie¿ pod wp³ywem alkoholu.<br />
Z Londynu do Oslo<br />
Blisko po³owa ze 100 tysiêcy Polaków<br />
decyduj¹cych siê na wyjazd z<br />
Wielkiej Brytanii, przenosi siê do innych<br />
pañstw Unii. Najbardziej popularnym<br />
krajem docelowym okazuje<br />
siê Norwegia. Wyjazdy wi¹¿¹ siê z<br />
brakiem poczucia bezpieczeñstwa i<br />
niestabilnoœci¹ brytyjskiego rynku.<br />
Ofiary ska¿onego mleka<br />
W chiñskich szpitalach przebywa<br />
oko³o 6000 dzieci z kamic¹ nerkow¹<br />
z powodu wypitego mleka w proszku<br />
ska¿onego przemys³ow¹ melamin¹.<br />
L¿ej chorych jest wiele tysiêcy dzieci.<br />
Kilkoro zmar³o.<br />
Kosmiczny turysta<br />
Rosyjski statek kosmiczny Sojuz<br />
TMA-13 przybi³ do orbitalnej stacji<br />
bez ¿adnych problemów. Mia³ na pok³adzie<br />
dwóch astronautów - Amerykanina<br />
i Rosjanina, a tak¿e amerykañskiego<br />
miliardera, który dorobil<br />
siê na grach komputerowych. Powrót<br />
statku na ziemiê zaplanowano na 24<br />
paŸdziernika.<br />
Wtedy faryzeusze odeszli i naradzali siê, jakby<br />
Go pochwyciæ w mowie. Pos³ali wiêc do Niego<br />
swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda,<br />
aby Mu powiedzieli: “Nauczycielu, wiemy,<br />
¿e jesteœ prawdomówny i drogi bo¿ej w<br />
prawdzie nauczasz. Na nikim ci te¿ nie zale¿y,<br />
bo nie ogl¹dasz siê na osobê ludzk¹. Powiedz<br />
nam wiêc, jak Ci siê zdaje Czy wolno p³aciæ<br />
podatek Cezarowi, czy nie” Jezus przejrza³<br />
ich przewrotnoœæ i rzek³: “Czemu wystawiacie<br />
mnie na próbê, ob³udnicy Poka¿cie Mi monetê<br />
podatkow¹!” Przynieœli Mu denara. On ich<br />
zapyta³: “Czyj jest ten obraz i napis” Odpowiedzieli:<br />
“Cezara”. Wówczas rzek³ do nich:<br />
„Oddajcie wiêc Cezarowi to, co nale¿y do Cezara,<br />
a Bogu to, co nale¿y do Boga”.<br />
Mt 21, 15-21<br />
Szczególnie w czasie wyborów<br />
cz³onkowie partii, których<br />
ideologia nie ma nic<br />
wspólnego lub jest przeciwna moralnoœci<br />
chrzeœcijañskiej, zarzucaj¹ Koœcio³owi, ¿e<br />
miesza siê do polityki. Pragnêliby oni wymazaæ<br />
odniesienia religijne z dysput publicznych i<br />
zamkn¹æ religiê w przys³owiowej zakrystii. W<br />
swej argumentacji odwo³uj¹ siê do zasady rozdzia³u<br />
Koœcio³a od pañstwa, który to rozdzia³<br />
wed³ug nich mo¿na wydedukowaæ ze s³ów Jezusa<br />
z dzisiejszej Ewangelii: „Oddajcie wiêc<br />
Cezarowi to, co nale¿y do Cezara, a Bogu to,<br />
co nale¿y do Boga”. Oczywiœcie Koœció³ nie<br />
mo¿e funkcjonowaæ jako jedna z partii politycznych,<br />
a to i z tego wzglêdu, ¿e jego zasadnicz¹<br />
misj¹ jest g³oszenie Królestwa Bo¿ego.<br />
Ale to nie znaczy, ¿e wierz¹cy, kieruj¹c siê zasadami<br />
chrzeœcijañskiej moralnoœci, nie maj¹<br />
prawa kszta³towania rzeczywistoœci spo³ecznej,<br />
politycznej wed³ug tych zasad. Wrêcz<br />
przeciwnie, w swoich wyborach politycznych,<br />
ka¿dy chrzeœcijanin powinien kierowaæ siê<br />
wartoœciami chrzeœcijañskimi. Gdyby wierz¹cy<br />
zada³ mi pytanie czy ma g³osowaæ na Malinowskiego,<br />
czy Kowalskiego, McCaina, czy<br />
Obamê, z pewnoœci¹ nie wskaza³bym na konkretn¹<br />
osobê, ale poradzi³bym, aby g³osowaæ<br />
na tego, który maj¹c rozeznanie w sprawach<br />
ekonomicznych i spo³ecznych najskuteczniej<br />
bêdzie prowadzi³ nas do Królestwa Bo¿ego i<br />
wspiera³ tych, którzy chc¹ budowaæ Bo¿e królestwo<br />
sprawiedliwoœci i mi³oœci. Aby sprostaæ<br />
temu zadaniu, ka¿dy indywidualnie powinien<br />
podj¹æ trud zg³êbienia nauki Ewangelii oraz<br />
dok³adnego poznania pogl¹dów kandydata na<br />
urz¹d. Jest to konieczne, aby nie staæ siê kukie³k¹<br />
wyborcz¹ poci¹gan¹ sznureczkami<br />
przez ró¿nego rodzaju propagandzistów.<br />
Spojrzenie na œwiat przez pryzmat dziel¹cy<br />
rzeczywistoœæ na sprawy ludzkie i bo¿e jest<br />
poprawne tylko do pewnych granic, bo ostatecznie<br />
ca³y œwiat jest w rêku Boga, wszystko<br />
nale¿y do Niego. On w realizacji planów zbawienia<br />
pos³uguje siê nawet pogañskimi w³adcami.<br />
Pisze o tym prorok Izajasz w pierwszym<br />
czytaniu. „To mówi Pan o swym pomazañcu<br />
Cyrusie: Ja mocno uj¹³em go za prawicê, aby<br />
ujarzmiæ przed nim narody i królom odpi¹æ<br />
broñ od pasa, aby otworzyæ przed nim podwoje,<br />
¿eby siê bramy nie zatrzasnê³y. Z powodu<br />
s³ugi mego Jakuba, Izraela, mojego wybrañca,<br />
nazwa³em ciebie twoim imieniem, pe³nym zaszczytu,<br />
chocia¿ Mnie nie zna³eœ”. Król Persji,<br />
Cyrus II Wielki, zwany tak¿e Starszym w roku<br />
po zdobyciu Babilonu zezwoli³ na powrót do<br />
swojej ojczyzny i odbudowê Jerozolimy, a tak-<br />
¿e Œwi¹tyni Jerozolimskiej. To do niego Bóg<br />
powiedzia³ przez proroka Izajasza: „Przypaszê<br />
ci broñ, chocia¿ Mnie nie zna³eœ, aby wiedziano<br />
od wschodu s³oñca a¿ do zachodu, ¿e beze<br />
Mnie nie ma niczego”.<br />
A zatem wszystko w swej najg³êbszej istocie<br />
jest zanurzone w Bogu, który wszystkim kieruje.<br />
Jednak cz³owiek zapomina nieraz o tym i<br />
<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />
S³owo na niedzielê<br />
Wszystko w rêku Boga<br />
pragnie wszystko zaw³aszczyæ<br />
dla siebie. Czasami jesteœmy<br />
œwiadkami zabawnych historii<br />
podobnych do tej, jaka przydarzy³a<br />
siê zas³u¿onym dla ludzkoœci<br />
braciom, którzy pierwsi<br />
wznieœli siê w powietrze na<br />
zbudowanym przez siebie samolocie.<br />
Otó¿ pewnego dnia<br />
bracia Wilbur i Orville Wright<br />
pracowali w swoim warsztacie.<br />
Nagle Wilbur zobaczy³ coœ intryguj¹cego<br />
na zewn¹trz. Podszed³<br />
do okna, aby lepiej przyjrzeæ<br />
siê temu. Nastêpnie wybieg³<br />
na zewn¹trz i zacz¹³ wo-<br />
³aæ: „Orville! ChodŸ tutaj! Patrz,<br />
jakiœ inny lotnik wykorzysta³<br />
nasz patent”. Orville wybieg³ na<br />
zewn¹trz i zacz¹³ siê wpatrywaæ<br />
w lataj¹cy obiekt. „Masz racjê.<br />
Taki jak nasz dwup³atowiec i<br />
stery takie same”- potwierdzi³<br />
spostrze¿enia brata. „Dzwoñ po<br />
policjê. A ja biegnê do sêdziego,<br />
aby natychmiast wyda³ zakaz.<br />
Ten pilot nie mo¿e robiæ tego<br />
legalnie” – zawo³a³ Wilbur.<br />
Ale Orville, który zacz¹³ obserwowaæ<br />
przez lornetkê lataj¹cy<br />
obiekt uspokaja³ swego brata:<br />
„Wilbur zaczekaj. Nie idŸ do<br />
sêdziego. To jest kaczka” (Connections,<br />
X. 2005 r.).<br />
Ta groteskowa forma zaw³aszczania przez<br />
cz³owieka tego, co do niego nie nale¿y w ¿yciu<br />
spo³ecznym przybiera nieraz bardzo niebezpieczne<br />
formy. I tak niektórzy staro¿ytni w³adcy<br />
¿¹dali dla siebie czci boskiej. Cesarze rzymscy<br />
wyznaczali sobie miejsce w panteonie<br />
bo¿ków pogañskich. By³o to czêœciowe przyw³aszczanie<br />
sobie tego co boskie. W dzisiejszych<br />
czasach to przyw³aszczanie przybiera<br />
nieraz formê ca³kowitego wyparcia Boga i zajêcia<br />
Jego miejsca przez cz³owieka. S³ysza³em<br />
kiedyœ o zdarzeniu, które mia³o miejsce w<br />
szkole na terenie Zwi¹zku Sowieckiego. Pomys³owy<br />
nauczyciel w taki oto sposób chcia³<br />
przekonaæ dzieci, ¿e nie ma Boga, ¿e Bogiem<br />
dla nich jest Stalin. Poleci³ uczniom, aby siê<br />
modlili do Boga o cukierki. Mimo natarczywoœci<br />
ich próœb niebo by³o g³uche na to wo³anie.<br />
Wtedy nauczyciel powiedzia³, aby poprosi³y<br />
Stalina. Po pierwszym wezwaniu z sufitu<br />
sypnê³y siê cukierki. I to by³ koronny argument,<br />
¿e Boga nie ma, ale jest Stalin, który jak<br />
Bóg mo¿e spe³niaæ ich ¿yczenia i zbudowaæ<br />
dla nich raj na ziemi. Nie dziwimy siê dzieciom,<br />
¿e da³y siê nabraæ, bo przecie¿ prawie<br />
ca³y naród sowiecki kupi³ to k³amstwo. Ka¿dy<br />
z nas wie, jak wygl¹da³ sowiecki raj na ziemi,<br />
gdzie przywódcy usuwaj¹c Boga z ¿ycia postawili<br />
siê na ich miejsce. By³ to œwiat opisany<br />
przez So³¿enicyna w „Archipelagu Gu³ag” i<br />
wielu innych ksi¹¿kach oraz tragicznych<br />
wspomnieniach zapisanych w sercach milionów<br />
ludzi.<br />
Jak ju¿ wspomnia³em, w pewnych granicach<br />
mo¿emy mówiæ o rzeczywistoœci przynale¿¹cej<br />
do Boga oraz cz³owieka. Cz³owiek w œwiecie<br />
stworzonym przez Boga zosta³ obdarowany<br />
przez Niego pewn¹ autonomi¹ jego urz¹dzania.<br />
Aby jednak te dwie rzeczywistoœci harmonijnie<br />
wspó³gra³y ze sob¹ musz¹ byæ zachowane<br />
pewne zasady, które Chrystus ujmuje<br />
w stwierdzeniu: „Oddajcie wiêc Cezarowi to,<br />
co nale¿y do Cezara, a Bogu to, co nale¿y do<br />
Boga”. WypowiedŸ ta zosta³a sprowokowana<br />
przez faryzeuszy, którzy szukali ró¿nych okazji,<br />
aby przy³apaæ Jezusa na jakimœ s³owie i<br />
wykorzystaæ to przeciw Niemu. Zadali zatem<br />
Jezusowi pytanie: „Czy wolno p³aciæ podatek<br />
Cezarowi, czy nie” Zaiste by³o to pytanie<br />
godne faryzejskiej przewrotnoœci. Jeœli Jezus<br />
Jerozolimska ulica<br />
odpowie, ¿e nie nale¿y p³aciæ podatków, to<br />
mo¿na bêdzie Go oskar¿yæ przed w³adz¹<br />
rzymsk¹, ¿e buntuje lud i nie ka¿e p³aciæ podatków.<br />
Jeœli zaœ powie, ¿e nale¿y p³aciæ podatki,<br />
wtedy mo¿na Go skompromitowaæ<br />
przed rodakami, mówi¹c, ¿e ka¿e p³aciæ podatki<br />
rzymskiemu okupantowi. OdpowiedŸ Chrystusa<br />
zamknê³a usta faryzeuszom. ¯a³oœnie<br />
wygl¹dali z pust¹ sieci¹ zarzucon¹ na Jezusa.<br />
Chrystus niejako zostawia sprawê do rozstrzygniêcia<br />
we w³asnym sumieniu. ¯yjemy w spo-<br />
³ecznoœci pañstwowej, wobec której mamy<br />
pewne zobowi¹zania, w tym tak¿e p³acenie<br />
podatków. W oparciu o prawo bo¿e, prawid³owo<br />
uformowane sumienie ma rozstrzygaæ, co<br />
nale¿y do Boga, a co do cezara. Ono te¿<br />
ostrzega nas przed siêganiem „cezara” po to,<br />
co boskie. Na przyk³ad mówi, ¿e prawo pañstwowe<br />
pozwalaj¹ce na aborcjê i eutanazjê jest<br />
siêganiem po to co boskie, poniewa¿ nasze ¿ycie<br />
nale¿y do Boga i tylko On mo¿e decydowaæ<br />
o nim. Siêga po boskie ten, kto zmusza<br />
swoich pracowników do ³amania przykazania:<br />
„Pamiêtaj, abyœ dzieñ œwiêty œwiêci³”. Niektórzy<br />
staraj¹ siê swoje ¿ycie pouk³adaæ w myœl<br />
powiedzenia: „Panu Bogu œwieczkê i diab³u<br />
ogarek”. Jest to akrobacja ¿yciowa, która koñczy<br />
siê zawsze bolesnym upadkiem.<br />
Na koniec chcê dodaæ, ¿e to nie naciski zewnêtrzne<br />
s¹ najczêstszym powodem ³amania<br />
zasady, co boskie, Bogu, co cesarskie, cesarzowi,<br />
ale wewnêtrzne rozstrzygniêcia naszego<br />
sumienia. Np. nikt nas nie zmusza, nawet sytuacja<br />
¿yciowa, a my zamiast œwiêtowaæ dzieñ<br />
œwiêty wybieramy pracê, albo spêdzamy ca³y<br />
dzieñ w œwi¹tyni, jak¹ dla wielu ludzi s¹ supermarkety.<br />
Takie przyk³ady mo¿na mno¿yæ. Tu<br />
warto tak¿e sobie uœwiadomiæ, ¿e wszystko<br />
ofiarowane Bogu wraca do nas. Niedziela poœwiêcona<br />
Bogu sprawia, ¿e mamy wiêcej czasu<br />
dla rodziny, bliŸniego, na zregenerowanie<br />
si³, pog³êbienia wiary i wiedzy. I to jest nasz<br />
zysk. Podobnie modlitwa, czas poœwiêcony<br />
Bogu owocuje m¹droœci¹ otrzyman¹ z nieba,<br />
wewnêtrznym umocnieniem, pokojem. I to<br />
tak¿e jest zysk nawet w rzeczywistoœci przynale¿¹cej<br />
do „cezara”.<br />
Ks. Ryszard Koper
<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />
Jubileusz Chóru Hejna³ #323 zrzeszonego w ZŒP w Ameryce<br />
„Dwadzieœcia lat œpiewamy dla polonijnej spo³ecznoœci” - wspomnienie jubileuszowe<br />
Po 20-tu latach œpiewania w Chórze Hejna³ korzystam z goœcinnych ³amów „<strong>Kurier</strong>a <strong>Plus</strong>”, by z³o¿yæ chórzystom i dyrygentom moje<br />
najserdeczniejsze ¿yczenia i gratulacje. Jako jeden z pierwszych przyjació³ chóru, dzia³aczy polonijnych i cz³onków ZŒP w Ameryce z<br />
ca³ego serca ¿yczê dalszego rozwoju i sukcesów artystycznych jego Cz³onkom jak te¿ Zarz¹dowi z Prezesem i Dyrygentem na czele,<br />
wierz¹c, ¿e ich wspólny trud, poœwiêcenie i ca³a dzia³alnoœæ chóralno-œpiewacza, nadal wzbogacaæ bêd¹ tutejsz¹ spo³ecznoœæ polonijn¹.<br />
5<br />
Hejna³ powsta³ dok³adnie 24 paŸdziernika<br />
1988 r. na Greenpoincie. Ten<br />
jubileusz jest mi szczególnie bliski.<br />
Równo 20 lat temu, by³em od 18 lat prezesem<br />
mêskiego chóru Echo i to miêdzy innymi ja<br />
zainicjowa³em doœæ radykalne zmiany, które<br />
doprowadzi³y do tego, ¿e dwa zas³u¿one w<br />
Ameryce chóry - mêski Echo #213 i mieszany<br />
Symfonia #180 – po³¹czy³y siê w nowy chór<br />
HEJNA£.<br />
To po³¹czenie nie by³o ³atwe. Po dwóch<br />
latach starañ uda³o mi siê jednak przekonaæ<br />
wiêkszoœæ cz³onków obu chórów, a tak¿e ich<br />
zarz¹dy i dyrygentów, ¿e jedynym sposobem,<br />
który wybawi je z kryzysu i uchroni od rozwi¹zania<br />
- bêdzie ich po³¹czenie.<br />
Po wczeœniejszej, szerokiej akcji werbunkowej<br />
nowy chór liczy³ ponad 60 osób. Na<br />
wniosek d³ugoletniego kronikarza naszych<br />
chórów, Henryka Turela, nowo powsta³y chór<br />
otrzyma³ nazwê „HEJNA£”, a ni¿ej podpisany<br />
zosta³ jednog³oœnie wybrany pierwszym tego<br />
chóru prezesem. Pierwszym i Honorowym<br />
Dyrygentem Chóru wybrano profesora Alfreda<br />
Zaj¹ca, a on sam, w geœcie w³aœciwej sobie<br />
wspania³omyœlnoœci, zaproponowa³ Janusza<br />
Sporka - (ówczesnego, kilka zaledwie miesiêcy<br />
wczeœniej przyjêtego do chóru Echo, tenora) -<br />
na drugiego dyrygenta i swojego asystenta w<br />
nowo powsta³ym Hejnale.<br />
Ponadto, w sk³ad pierwszego zarz¹du<br />
Hejna³u weszli tacy cz³onkowie chóru Echo<br />
jak: W³adys³aw Witkowicki, Walter Falencki,<br />
Henryk Turel, Kazimierz Siudy, Stanis³aw Pilipow,<br />
Stanis³aw Skiba, Edward Adamko i<br />
Adolf i Józef Zakrzewski, zaœ przewodnicz¹cymi<br />
i sekretarkami w zarz¹dzie i komitetach zosta³y<br />
kole¿anki z chóru Symfonia, jak: Cecylia<br />
Pelc, Bernice Sawicka, Kazimiera Katan,<br />
Gabriela Siedlecka, Lucille Pochabet i Lucy<br />
Pietruszka.<br />
W okresie pierwszych trzech lat od powstania<br />
zespo³u, za mojej prezesury atmosfera w<br />
Chórze by³a wspania³a. Kole¿eñskoœæ, przyjazne<br />
relacje, tolerancja, a szczególnie usilne d¹-<br />
¿enie cz³onków i dyrygentów do perfekcji w<br />
opracowywaniu programów, by³y tymi elementami,<br />
które ³¹czy³y cz³onków rodz¹c satysfakcjê<br />
i sukcesy. Nie bez znaczenia jednak by³<br />
te¿ i fakt pe³nego zaanga¿owania prezesa w<br />
systematyczn¹ pracê, w podzia³ funkcji w zarz¹dzie,<br />
w przestrzeganie statutu Zwi¹zku oraz<br />
cz³onkowskiej obowi¹zkowoœci wymaganej<br />
przez prezesa od samego siebie, od zarz¹du,<br />
dyrygentów i cz³onków.<br />
Chór Hejna³ organizowa³ wtedy od 12-16<br />
publicznych wystêpów rocznie na terenie naszej<br />
metropolii, bra³ udzia³ w Zjazdach Zwi¹zkowych<br />
i Festiwalu Chórów S³owiañskich, a<br />
po trzech latach dzia³alnoœci, zaj¹³ pierwsze<br />
miejsce w grupie chórów mieszanych na 48<br />
ZjeŸdzie ZŒP w Ameryce zorganizowanym<br />
przez Chór w Polskim Domu Narodowym na<br />
Greenpoincie w 1991 roku. Chór Hejna³ mia³<br />
wówczas te¿ swoich cz³onków w Zarz¹dzie<br />
Centralnym i Okrêgowym w Nowym Jorku, i<br />
by³ jednym z najwiêkszych chórów w Stanach<br />
Zjednoczonych. Po trzech latach prezesury<br />
przekaza³em pa³eczkê prezesa innym. Nale¿¹c<br />
dalej do Chóru, ufundowa³em w³asnorêcznie<br />
wykonany i w³asnego projektu sztandar oraz<br />
oryginalny herb/logo chóru, które to razem i<br />
osobno, wykorzystywane s¹ przez 17 lat na<br />
zjazdach, zebraniach i publicznych wystêpach<br />
Hejna³u.<br />
Nasz chór nie móg³by istnieæ bez kolejnych<br />
zarz¹dów, prezesów i dyrygentów, bowiem<br />
bez nich, niemo¿liw¹ by³aby jakakolwiek dzia-<br />
³alnoœæ artystyczno-œpiewacza. Dla nich to<br />
Hejna³ za czasów Janusza Sporka.<br />
wiêc, z okazji tego jubileuszu<br />
i dla samej historii<br />
Chóru Hejna³,<br />
wymieniê wszystkich<br />
co pe³nili wa¿niejsze<br />
funkcje. Byli nimi:<br />
- w Chórze Echo<br />
#213 (od 1903 do<br />
1988): Dyrygenci - A.<br />
£osiñski, E. Sennert,<br />
W. Legawiec, A. Zaj¹c.<br />
Prezesi (od 1903<br />
do 1988): J.Wojtaszek,<br />
S. Gawkowski,<br />
W. Maksymowicz,<br />
Majdañski, S¹siadek,<br />
E. Argasinski;<br />
- w Chórze Symfonia #180 (do roku 1988):<br />
Dyrygenci - W.Legawiec; Prezesi: B. Sawicka;<br />
- w Chórze Hejna³ #323 (od 1988 - do teraz):<br />
Dyrygenci- œ.p. A. Zaj¹c, J. Sporek, Osetko,<br />
K. Ambroziak, J. Sipaj³o<br />
Prezesi (od 1988 - do teraz): E. Argasiñski,<br />
E. Knapik, K. Karpowicz, O. Savekina, B. Ró-<br />
¿ewicz, C. Tobiasz. Warto wymieniæ tych, którzy<br />
od 1988 r. do teraz œpiewaj¹ w Hejnale. S¹<br />
to: Eugeniusz Argasiñski, Kazimierz Siudy,<br />
Chester Tobiasz i Henryk Turel.<br />
*<br />
Nasze sukcesy i nasza pomyœlna dzia³alnoœæ<br />
s¹ w du¿ej mierze zas³ug¹ naszych przyjació³<br />
i sponsorów. Pomoc finansowa lub w naturze,<br />
od ma³ych i wiêkszych biznesów, w³aœcicieli<br />
sklepów i instytucji polonijnych - o których<br />
wsparcie wci¹¿ zabiegamy - pomog³y<br />
nam rozwi¹zaæ wiele codziennych problemów<br />
i u³atwi³y pracê. Z okazji jubileuszu i w imieniu<br />
ca³ego Chóru Hejna³, pragnê im wszystkim<br />
serdecznie podziêkowaæ i powiedzieæ „Bóg zap³aæ...”<br />
Pragnê ich równie¿ zapewniæ, ¿e ich<br />
pomoc i wsparcie dla Chóru, nie id¹ na marne.<br />
Ka¿dy z nas pracuje ciê¿ko, i ka¿dy daje wiele<br />
swojego czasu i prywatnych funduszy na<br />
dzia³alnoœæ chóru. Jak co roku, tak i w tym,<br />
ka¿dy z nas poœwiêci dla chóru - jak obliczyliœmy<br />
- 400 godzin pracy - a tak¿e oko³o<br />
500 dolarów na dojazdy, sk³adki, donacje,<br />
ubiory i koszta organizacyjne. To prawda,<br />
pracujemy ciê¿ko, ale jesteœmy z tego dumni.<br />
Dla podkreœlenia tego faktu zacytujê jedn¹ z<br />
moich fraszek, a która dotyczy w³aœnie naszej<br />
sytuacji:<br />
Niech nie mówi¹ nam ludziska<br />
¿e im ¿ó³æ w¹trobê œciska,<br />
bo, ¿e w zbytkach, my tu z bliska<br />
¿yjem tylko - dla pó³miska.<br />
Obecny, jubileuszowy rok by³ dla Chóru nie<br />
mniej pracowity ni¿ poprzednie i przyniós³<br />
nam wiele satysfakcji. Byliœmy w stanie zorganizowaæ<br />
kilkanaœcie wystêpów, w tym kilka<br />
koncertów kolêd w Centrum Polsko-S³owiañskim,<br />
w koœcio³ach polskich na Greenpoincie,<br />
w Maspeth, Ridgewood i w Queens. Daliœmy<br />
kilka wystêpów na uroczystoœciach narodowych<br />
na terenie naszej metropolii z okazji<br />
œwi¹t takich jak Konstytucja 3-go Maja oraz<br />
rocznica Niepodleg³oœci Polski. Przygotowaliœmy<br />
te¿ specjalne wystêpy dla dzieci w polskich<br />
szko³ach parafialnych.<br />
Koñcz¹c wspomnienia z okazji 20-lecia Hejna³u,<br />
pragnê dodaæ, ¿e poœwiêcaj¹c wiele czasu,<br />
wysi³ku i pracy na dzia³alnoœæ œpiewacz¹, odczuwamy<br />
wielk¹ satysfakcjê, bowiem nie robimy tego<br />
tylko dla siebie, dla swych zami³owañ artystycznych<br />
i aspiracji, ale robimy to przede wszystkim,<br />
z poczucia obowi¹zku patriotycznego na<br />
rzecz spo³ecznoœci polonijnej, dla jej m³odzie¿y i<br />
dzieci, którym ta szczypta kultury muzyczno-<br />
-œpiewaczej powinna przybli¿aæ kraj ojczysty.<br />
Ciesz¹ nas nasze sukcesy, wiêc tymbardziej<br />
nie zamierzamy odpoczywaæ w nastêpnym roku.<br />
Eugeiusz Argasiñski z ¿on¹.<br />
Na pewno bêdzie on bogatszy od obecnego pod<br />
wzglêdem repertuaru i iloœci wystêpów. Aby to<br />
jednak zrealizowaæ, potrzebujemy pomocy. Potrzebujemy<br />
nowych cz³onków - dziewcz¹t, kobiet<br />
i mê¿czyzn. Niestety, prawda jest taka, ¿e nasza<br />
generacja œpiewaków zrobi³a swoje i teraz oczekuje<br />
na generacjê now¹ i m³odsz¹, która - mamy<br />
wci¹¿ nadziejê - nie bêdzie mniej ambitna ni¿<br />
nasza.<br />
Czekamy wiêc na Was Drodzy Przyjaciele!<br />
¯yje siê przecie¿ nie samym chlebem, zg³aszajcie<br />
siê do nas! Œpiewajcie razem z nami.<br />
Prosimy dzwoñcie pod numery:<br />
Eugeniusz - 718-851-1018,<br />
Czes³aw - 718-565-7194<br />
lub Halina - 718-782-1363.<br />
Uwaga dawni cz³onkowie i przyjaciele Hejna³u:<br />
prosimy, przyjdŸcie do nas na próby, by wspólnie<br />
przygotowaæ jubileuszowy program na imprezê,<br />
o której wspominam ni¿ej. Próby w sali koœcio³a<br />
przy Dupond Street na Greenpoincie odbywaj¹<br />
siê we wtorki o 8 wieczorem.<br />
Pragnê ju¿ teraz powiadomiæ, ¿e na przysz³y<br />
rok planujemy zorganizowaæ uroczysty koncert<br />
jubileuszowy po³¹czony z bankietem i balem. O<br />
przygotowaniach do tej imprezy bêdziemy<br />
informowaæ na ³amach pism polonijnych.<br />
Eugeniusz Argasiñski<br />
obecnie cz³onek honorowy ZŒPA i Chóru Hejna³
6 <strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />
Kierunek Denver<br />
Z Waldkiem Tadl¹ z Denver rozmawiamy o tamtejszej ³atwoœci ¿ycia, zaletach<br />
klimatu, ¿yczliwoœci ludzi, bogactwie historii i krajobrazu.<br />
- Na miejsce do ¿ycia bardzo œwiadomie wybra³ pan<br />
Kolorado.<br />
- Zdecydowa³y o tym ró¿ne czynniki. Zachêci³ mnie ³agodny<br />
klimat, znakomity do aktywnego trybu ¿ycia, bogata<br />
historia i kultura Dzikiego Zachodu, stoki narciarskie<br />
znane na ca³ym œwiecie, oraz a mo¿e przede wszystkim,<br />
mili i ¿yczliwi ludzie. Wszystko to powoduje, ¿e cz³owiek<br />
czuje siê tu doskonale. Denver jest miastem têtni¹cym ¿yciem,<br />
z 300-oma s³onecznymi dniami w roku, oferuj¹cym<br />
ró¿nego rodzaju atrakcje przez ca³y rok: narty w zimie,<br />
wspinaczki górskie w lecie, ró¿nego rodzaju festiwale i<br />
koncerty przez okr¹g³y rok. A to wszystko po³¹czone z<br />
przepiêknym widokiem na Góry Skaliste. Warto dodaæ,<br />
¿e jest tu bezpiecznie. Ludzie zostawiaj¹ otwarte samochody,<br />
bez obawy, ¿e ktoœ je okradnie. Szko³y publiczne<br />
s¹ na bardzo dobrym poziomie, klasy nie licz¹ wiêcej ni¿<br />
25 dzieci. Poza tym iloœæ parków, centrów rekreacji sprawia,<br />
¿e ludzie s¹ tutaj bardzo aktywni fizycznie, uprawiaj¹<br />
sporty i w naturalny sposób d³u¿ej ¿yj¹ i to w lepszej formie.<br />
- Jaki klimat panuje w samym Denver<br />
- Nasze miasto ma klimat umiarkowany, z piêkn¹, ciep³¹<br />
wiosn¹ i jesieni¹, pogodnym latem z temperatur¹ 85F,<br />
ale bez uci¹¿liwej wilgoci. Zimy s¹ ³agodne i s³oneczne, z<br />
niewielk¹ iloœci¹ œniegu, a wszystko to dziêki s¹siedztwu<br />
z Górami Skalistymi, które os³aniaj¹ miasto przed wielkimi<br />
sztormami i zatrzymuj¹ œnieg na poziomach wy¿szych<br />
ni¿ miejski.<br />
- A jakie s¹ mo¿liwoœci znalezienia pracy<br />
- Denver jest jednym z najszybciej rozwijaj¹cych siê<br />
miast USA. Bezrobocie wynosi ok. 4 proc. Wachlarz oferowanych<br />
prac jest niezmiernie bogaty - od zawodów w<br />
dziedzinie budownictwa, handlu i us³ug po specjalistyczne<br />
zawody medyczne, in¿ynieryjne, informatyczne i naukowe.<br />
Jestem pewien, ¿e ka¿dy znajdzie tu pracê, która<br />
bêdzie przynosi³a mu nie tylko dochód, ale tak¿e bêdzie<br />
dawa³a zadowolenie.<br />
- Czy ³atwo w obecnej sytuacji kupiæ dom w Denver<br />
- Sprzeda¿ nieruchomoœci w Kolorado, jak i w ca³ych<br />
Stanach jest trochê spowolniona. Du¿a liczba bankructw<br />
powoduje, ze mo¿na kupiæ dom od banku po bardzo<br />
atrakcyjnych cenach. Jest wiêc to idealny czas dla inwestorów.<br />
Przy zakupie nowego domu mo¿na oczekiwaæ<br />
wielu atrakcyjnych dodatków (upgrades), które budowniczy<br />
doda nam gratis. Œrednia cena domu jednorodzinnego<br />
waha siê w granicach 250 000 dol. (mówimy o domu 3-4-<br />
sypialniowym z 2-3 ³azienkami o powierzchni 2000 sq f i<br />
gara¿em na dwa samochody). Oczywiœcie mieszkania<br />
w³asnoœciowe s¹ tañsze. Ju¿ za 120 000 dol. mo¿na kupiæ<br />
³adny 2-sypialniowy apartament. Jeœli ktoœ chcia³by mieæ<br />
bardziej okaza³¹ posiad³oœæ to bez problemu bêdzie móg³<br />
j¹ tutaj znaleŸæ za odpowiednio wy¿sz¹ kwotê.<br />
- A podatki od nieruchomoœci<br />
- U nas s¹ one stosunkowo niskie. Wynosz¹ 7,96 proc.<br />
wartoœci domu, czyli za dom o wartoœci 250 000 dol. podatki<br />
wynios¹ 2 000 dol.na rok.<br />
- A koszt polisy samochodowej<br />
- Cena ubezpieczenia pojazdu uzale¿niona jest od wieku<br />
w³aœciciela, jego driving record, rodzaju samochodu i<br />
firmy ubezpieczeniowej. Œrednie pe³ne ubezpieczenie to<br />
wydatek rzêdu 800 dol. na rok.<br />
- Ilu Polaków mieszka w Denver<br />
- W ca³ym Kolorado mieszka oko³o 20000 Polaków.<br />
Najwiêksze skupisko Polonii to oczywiœcie Denver. Tutaj<br />
znajduje siê polski koœció³, polski klub, biblioteka, <strong>polskie</strong><br />
biznesy, ale Polaków mo¿na spotkaæ w ca³ym stanie. Jest<br />
wiele firm budowlanych prowadzonych przez Polaków,<br />
s¹ sklepy, restauracje, hotele, których w³aœcicielami s¹<br />
Polacy. Mamy polskich profesorów wyk³adaj¹cych na<br />
Colorado University, informatyków i in¿ynierów pracuj¹cych<br />
dla du¿ych firm, bankierów, personel medyczny czy<br />
wreszcie agentów nieruchomoœci.<br />
- Czy dla nas przyby³ych z Europy Kolorado jest<br />
rzeczywiœcie miejscem, gdzie mog³oby ¿yæ nam siê najlepiej<br />
- Kolorado, a zw³aszcza ma³e miejscowoœci podgórskie<br />
i górskie bardzo przypominaj¹ europejskie miasteczka w<br />
Austrii, ludzie s¹ tu tak samo ¿yczliwi, maj¹ czas na pogawêdkê<br />
z s¹siadem, przechodniem, pozdrawiaj¹ siê na<br />
ulicy, a w parkach s³ychaæ radosny œmiech dzieci.<br />
Czas tu p³ynie wolniej, a ¿ycie wydaje siê mniej stresuj¹ce.<br />
- Czy pozna³ pan inne stany Ameryki<br />
- W Stanach Zjednoczonych jestem od 1988 roku.<br />
W ci¹gu tych 20 lat mia³em okazjê odwiedziæ kilka<br />
stanów: Nowy Jork, New Jersey, Pensylwaniê, Wirginiê,<br />
obie Karoliny, Georgiê, Florydê, Newadê, Illinois,<br />
Kaliforniê, Utah i Hawaje. Przez dziesiêæ lat mieszka-<br />
³em w Nowym Jorku, dok³adnie na Brooklyn-Bensonhurst,<br />
dobrze wiêc znam warunki ¿ycia na Wschodnim<br />
Wybrze¿u.<br />
- Co zadecydowa³o, ¿e przeniós³ siê Pan do Kolorado<br />
- W 1998 roku przyjecha³em tam z krótk¹ wizyt¹.<br />
Od razu bardzo spodoba³o mi siê Denver, bo w przeciwieñstwie<br />
do Nowego Jorku by³o zielone, czyste, spokojne,<br />
a ludzie wydali mi siê bardziej ¿yczliwi i pogodniejsi.<br />
Po powrocie do Wielkiego Jab³ka zaczêliœmy<br />
z ¿on¹ analizowaæ wszystkie „za” i „przeciw”,<br />
bior¹c przy tym pod uwagê fakt, ¿e mamy trójkê dzieci.<br />
W tym czasie nasz syn uczy³ siê w prywatnej szkole<br />
i czesne za jego szko³ê plus op³ata za prywatne<br />
przedszkole dla córek wynosi³o prawie tyle samo co<br />
nasza sp³ata po¿yczki za dom w Denver. Podjêliœmy<br />
wiêc ¿yciow¹ decyzjê i w1999 roku zmieniliœmy adres.<br />
Patrz¹c z perspektywy czasu by³ to wspania³y wybór,<br />
bo mieszkamy w du¿ym mieœcie, mo¿emy sobie<br />
pozwoliæ na ¿ycie o wy¿szym standardzie, a rownoczeœnie<br />
znaleŸliœmy siê z dala od zgie³ku i szumu<br />
wielkiej aglomeracji. Do dziœ Nowy Jork kojarzy mi<br />
siê z wielkim stresem. Patrz¹c wstecz widzê tymczasowoœæ<br />
w jakiej tam ¿yliœmy. Nie mieliœmy czasu dla<br />
siebie, ci¹gle goniliœmy za groszem, bo tam trzeba go<br />
mieæ du¿o wiêcej jak siê chce mieszkaæ we w³asnym domu.<br />
- Du¿o przemawia za Kolorado...<br />
- Oczywiœcie, ¿e tak. Jeœli lubi siê ciszê, spokój i rzeœkie<br />
powietrze ka¿dego poranka, to nie ma lepszego miejsca ni¿<br />
nasz stan. Atrakcyjne ceny nieruchomoœci, niskie podatki,<br />
wspaniale szko³y, ró¿norodnoœæ ofert pracy, no i fantastyczny<br />
klimat w znacznym stopniu u³atwiaj¹ podjêcie decyzji o zakupie<br />
domu w³aœnie tutaj. A przecie¿ niezmiernie wa¿ne jest, aby<br />
¿yæ bez wiêkszego stresu, zdrowo i pozytywnie patrzeæ w przysz³oœæ,<br />
z perspektyw¹ rozwoju w³asnego i ca³ej rodziny. Takie<br />
w³aœnie warunki stwarza Kolorado wszystkim, którzy tu przyjad¹.<br />
Gor¹co zachêcam do przeprowadzki.<br />
- To dla równowagi poprosimy o minusy mieszkania w<br />
Denver<br />
- Minus widzê tylko jeden. Dalej st¹d do Polski. Z Nowego<br />
Jorku czy New Jersey lot do Polski trwa zaledwie osiem godzin.<br />
Z Denver leci siê 12.<br />
- Czy pod wzglêdem mieszkañców Kolorado jest równie<br />
kolorowe jak Nowy Jork<br />
- Wed³ug ostatniego spisu ludnoœci tutejsze spo³eczeñstwo<br />
przedstawia siê nastêpuj¹co: 50,3 proc. - biali, 10,6 proc. -<br />
Afroamerykanie, 34,7 proc. - Hiszpanie 3,1proc. - Azjaci ,1,4<br />
proc. - Indianie.<br />
- Czy macie w Denwer rodzinê lub znajomych z Polski<br />
- Mieszkam tu z ¿on¹ Jol¹ i trójk¹ dzieci. Mamy wielu przyjació³<br />
Polaków z ró¿nych stron naszego kraju i to oni w pewnym<br />
sensie zastêpuj¹ nam brak naszych bliskich. Urodzi³em siê<br />
w Lubaczowie, ale od dzieciñstwa mieszka³em i wychowa³em<br />
siê we Wroc³awiu.<br />
- Czym siê Pan zajmuje<br />
- Razem z ¿on¹ prowadzimy biuro obrotu nieruchomoœciami.<br />
Zajmujemy siê kupnem, sprzeda¿¹ i wynajmem domów,<br />
apartamentów, dzia³ek budowlanych, sklepów, biur, powierzchni<br />
magazynowych i biznesów.<br />
- A jak spêdzacie pañstwo czas wolny<br />
- Staram siê spêdzaæ go na œwie¿ym powietrzu. Od wczesnej<br />
wiosny po póŸn¹ jesieñ gramy w pi³kê no¿n¹. Mamy tutaj<br />
Polski Klub Pi³karski i co roku na prze³omie sierpnia i wrzeœnia<br />
rozgrywamy turniej, w którym bior¹ udzia³ amatorskie dru¿yny<br />
z Czech, S³owacji, Brazylii, Meksyku, USA i Polski. Poza tym<br />
organizujemy czêste wypady w góry i to nie tylko w zimie.<br />
Wspólnie z kolegami jeŸdzimy te¿ na ryby, bo jezior i strumyków<br />
górskich mamy tu pod dostatkiem. Systematycznie raz w<br />
miesi¹cu z grup¹ przyjació³ gramy w pokera i nie tylko panowie<br />
bior¹ w tym udzia³.<br />
- Wspomnia³ pan o trójce dzieci...<br />
- Nasz 21-letni syn Sebastian jest studentem IV roku Colorado<br />
University w Boulder. Idzie w œlady rodziców, bo oboje z<br />
¿on¹ studiowaliœmy na Akademii Ekonomicznej we Wroc³awiu.<br />
Córka Claudia, która ma 14 lat jest uczennic¹ 9 klasy<br />
Cherry Creek High School a 13-letnia Amanda jest w 8 klasie<br />
West Middle School. Obie córki graj¹ w siatkówkê zarówno w<br />
szkole, jak i w klubie. Nie mogê nie wspomnieæ o czworono¿-<br />
nym cz³onku naszej rodziny – piêcioletniej suczce, która<br />
wabi siê Maya.<br />
-Dziêkujê za rozmowê.<br />
Joanna Ga³ecka<br />
Przyjedê raz a zostaniesz na ca∏e ˝ycie<br />
DE NV ER<br />
Tadla & Tadla Real Estate Group<br />
Êwiadczy pe∏ny zakres profesjonalnych us∏ug w dziedzinie<br />
wynajmu, kupna i sprzeda˝y ka˝dej nieruchomoÊci w Colorado.<br />
Ponad 300 ofert zamieszczonych ekskluzywnie<br />
na naszej stronie Internetowej<br />
www.TadlaRealty.com<br />
COLORADO<br />
Waldek Tadla<br />
Managing Broker<br />
Tel: 720.935.1965 Fax: 303.770.1015
<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008 7<br />
P E D I A T R A<br />
HANNA LESICKA, M.D.,F.A.A.P.,P.C.<br />
Board Certified in Pediatrics<br />
* Opieka szpitalna w Maimonides Medical Center * Pe³na opieka pediatryczna<br />
* Konsultacje telefoniczne * Akceptowane wiêkszoœæ ubezpieczeñ<br />
* Polskojêzyczny przedstawiciel ubezpieczeñ dostêpny<br />
BADANIA SZKOLNE * BEZP£ATNE SZCZEPIONKI * BEZP£ATNE UBEZPIECZENIA<br />
Nowy adres: 217 Calyer Street, Brooklyn, NY 11222<br />
Phone: 718-349-2442<br />
Anna’s of New York<br />
Salon Fryzjerski Damsko-Mêski<br />
156 Driggs Avenue, Brooklyn, NY 11222 - tel. 718.389.0682<br />
Oferujemy:<br />
❍ strzy¿enie mêskie - $12 ❍ strzy¿enie damskie - $15<br />
❍ strzy¿enie z modelowaniem - od $30 ❍ modelowanie - od $15<br />
❍ specjalne fryzury - od $35 ❍ loczki - od $40 ❍ trwa³a - od $50<br />
❍ farbowanie w³osów - od $50 ❍ pasemka - 1 kolor od $75<br />
❍ pasemka 2 kolory - od $85<br />
Zak³ad otwarty: poniedzia³ek - pi¹tek: 10 am - 8 pm; sobota: 9 am - 7pm<br />
Z tym og³oszeniem - 10% zni¿ki
8 <strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />
Kartki z przemijania<br />
Znów da³em siê wyprzedziæ<br />
czasowi. Ju¿ po-<br />
³owa paŸdziernika a ja jestem<br />
w lesie z ró¿nymi<br />
zobowi¹zaniami. I to nie<br />
napisane i tamto, a jeszcze<br />
zaleg³oœci sprzed roku.<br />
Nie dajê rady po prostu.<br />
Nie mam ciê¿kiej pracy, a<br />
mimo to wracam do domu<br />
bardzo zmêczony. Nie<br />
ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI<br />
chce mi siê nawet robiæ jedzenia.<br />
Jazda na rowerze o¿ywia mnie i dotlenia,<br />
ale i trochê mêczy. Bywa, ¿e zasypiam na kanapie<br />
zaraz po wejœciu do mieszkania. Ju¿ nie te<br />
czasy, kiedy wystarcza³o mi piêæ godzin snu.<br />
*<br />
Trzeba zwolniæ. I nie ¿yæ a¿ tak szeroko jak<br />
¿y³em. Wszystko by³o wa¿ne, wszystko musia³o<br />
byæ wielokrotnie przeanalizowane, przetrawione,<br />
utrwalone. Niekiedy wrêcz mia³em wra¿enie, i¿<br />
¿yjê podwójnie lub nawet potrójnie.<br />
*<br />
Nigdy nie jestem tu i teraz, zawsze gdzie indziej.<br />
Strach Z wiekiem siê to nasila. Kokon odgradzaj¹cy<br />
mnie od realnoœci staje siê coraz<br />
grubszy.<br />
*<br />
Nowy komputer p³ata mi figle - a to nie chce<br />
siê otworzyæ, a to chowa siê kursor, a to nie jej<br />
wybije <strong>polskie</strong>j czcionki. Najgorzej jest, kiedy<br />
zjada tekst poprawiany; zmieniam jedn¹ literê,<br />
znikaj¹ nastêpne i muszê odtwarzaæ to co napisa-<br />
³em, a czas leci. Raz siê sam wy³¹cza, raz siê sam<br />
w³¹cza. Nigdy nie wiem, czym jeszcze mnie zaskoczy.<br />
*<br />
Ostatnio „Kartki” piszê w snach. Akapit po<br />
akapicie. Budzê siê uradowany, ¿e mam ju¿ je z<br />
g³owy, a tu tymczasem z tej¿e g³owy wszystko<br />
znika. Rzadko udaje siê potem odtworzyæ tematy,<br />
jakie w snach poruszy³em. Czasem jeden,<br />
czasem dwa.<br />
*<br />
Wci¹¿ nies³ychanie silnie dzia³a na mnie osoba<br />
Jana Paw³a II. Jego g³os przenika mnie dreszczem,<br />
jego spojrzenie przyci¹ga, jego myœl pozostaje<br />
w œwiadomoœci. Przerywam wszystko, co<br />
robiê i patrzê na niego, i s³ucham go. Nikt nie<br />
mia³ nade mn¹ takiej mocy. Z jego wizerunku<br />
utrwalonego w mediach p³ynie nieskoñczenie<br />
pozytywna energia, podobnie jak z jego ksi¹¿ek.<br />
*<br />
Cz³owiek m¹dry jest cz³owiekiem boskim.<br />
Wa¿niejsza jest moralnoœæ ni¿ wiedza. Do niedawna<br />
absolutyzowa³em wiedzê, rozum i talent.<br />
Dziœ najwy¿ej ceniê dobroæ.<br />
*<br />
Ostatnie wiersze Mi³osza s¹ rozmow¹ z Bogiem<br />
i z samym sob¹. Poeta nie ukrywa, ¿e nie<br />
znalaz³ Absolutu, ale i nie rozpacza z tego powodu.<br />
Jego ¿ycie by³o drog¹ wype³nion¹ poszukiwaniem,<br />
bez za³o¿enia ¿e siê znajdzie coœ ostatecznego.<br />
Zatem nie ma w tych wierszach rozczarowania.<br />
Œwiadomoœæ wystarcza³a. Ba, by³a<br />
wszystkim, podobnie jak u Gombrowicza. Mi-<br />
³osz by³ wprost, Gombrowicz objawia³ siê w masce,<br />
grze, zabawie, przewrotnoœci. U Mi³osza<br />
mam niedosyt formy, u Gombrowicza – przesyt.<br />
*<br />
Mi³osz – „Materializm owszem.<br />
Pod warunkiem, ¿e bêdzie dostatecznie dialektyczny.<br />
To znaczy potrafi ¿onglowaæ sercem i g³ow¹,<br />
Dusz¹ i cia³em, ¿yciem i œmierci¹.<br />
¯e nie bêdzie unikaæ pytania o rzeczy ostateczne,<br />
I uzna za równie wa¿ne argumenty wierz¹cych<br />
i niewierz¹cych”.<br />
*<br />
Gombrowicz – „W ci¹gu ca³ego mego przebywania<br />
w Europie, gdziekolwiek, w Clermont<br />
Ferrand, w Royaumont, w Pary¿u, w Berlinie,<br />
ani nawet fili¿aneczki kawy nie wypi³em, która<br />
by³aby >prawdziwazwyk³a< - nie zaœ wy³owiona<br />
z otch³ani i zawieszona w pró¿ni nieskoñczonej.<br />
*<br />
Gombrowicz i S³owacki. Maria D¹browska<br />
zestawi³a ich w swych „Dziennikach”, pisz¹c i¿,<br />
im bardziej próbuj¹ siê wyzwoliæ z polskoœci i od<br />
niej oddaliæ, tym bardziej staj¹ siê w tym polscy.<br />
Niemniej im obu uda³o siê jednak trochê z tej<br />
polskoœci wyskoczyæ i zobaczyæ j¹ z zewn¹trz.<br />
Nie zawsze dostrzegli w niej ³adne rzeczy... Nigdy<br />
poza polskoœæ nie wyskoczy³ Mickiewicz.<br />
Dla niego by³a ona wiecznym punktem odniesienia<br />
i mimo wszystko... rajem.<br />
*<br />
Nie wiedzia³em, ¿e Fryderyk w „Pornografii”<br />
to alter-ego Gombra. Sam siê to tego przyzna³ w<br />
„Dzienniku” z lat 1961-1966. W tym¿e „Dzienniku”<br />
jest bardzo ³adny zapis odwiedzin, jakie w<br />
Vence z³o¿y³ Gombrowi Le Clezio, dzisiejszy<br />
noblista. Gombro docenia³ jego talent, ale obawia³<br />
siê, ¿e s³awa i uroda francuskiego pisarza,<br />
mog¹ byæ przeszkod¹ w jego pisarstwie. Pomyli³<br />
siê jednak. W wypadku Le Clezio okaza³o siê<br />
bowiem, ¿e mo¿na byæ zarazem piêknym, s³awnym,<br />
utalentowanym i – co najwa¿niejsze - mieæ<br />
istotne rzeczy do powiedzenia.<br />
*<br />
Gombrowicz – „Pary¿ to maksymalny wyraz<br />
estetyki europejskiej”. Te¿ tak myœlê. Polecia³bym<br />
do tego Pary¿a, oj polecia³... Ale nie mogê.<br />
A ponadto Rzym czeka w kolejce. Muszê siê w<br />
koñcu zmobilizowaæ, jeno z fors¹ krucho...<br />
*<br />
Jakoœ ma³o tej Ameryki w naszej literaturze,<br />
ma³o. I u Mi³osza jej niewiele, i u Karpowicza. I<br />
u Barañczaka, i Zagajewskiego. A u Kotta to tylko<br />
tyle, co kot nap³aka³. Herbert by³ wrêcz od<br />
niej odwrócony. Nie widzimy jej, czy jak Nie<br />
fascynuje nas Nie inspiruje Jedynie G³owacki<br />
jakoœ jej sprosta³. On te¿ najlepiej z naszych pisarzy<br />
rozumie Nowy Jork. Nie tylko dlatego, ¿e<br />
wiele lat tu mieszka³ i umie obserwowaæ. Tak¿e<br />
dlatego, ¿e czuje bluesa, jak to siê kiedyœ mówi-<br />
³o, i wie co jest grane. Mo¿e przyczyna le¿y tak-<br />
¿e w tym, ¿e G³owacki wszed³ w miêdzy Amerykanów<br />
trochê g³êbiej ni¿ ci wymienieni twórcy<br />
i spojrza³ na Amerykê z ich punktu widzenia, porzucaj¹c<br />
czasem <strong>polskie</strong> i europejskie kryteria.<br />
*<br />
Ma³o tej Ameryki jest równie¿ w „Listach z<br />
Ameryki” Krzysztofa Pieczyñskiego, zdolnego<br />
aktora, który niemal dziesiêæ lat próbowa³ tu<br />
swoich si³ w zawodzie. Mieszka³ w Milwaukee,<br />
Chicago, Los Angeles, przebywa³ w Nowym<br />
Jorku, ale jakoœ niewiele wra¿eñ z tych miast<br />
przela³ na papier. Na kartach ksi¹¿ki-dziennika<br />
nie znajdziemy te¿ sylwetek Amerykanów, ani z<br />
teatru ani filmu, a wiêc ze œrodowisk, w których<br />
siê obraca³. „Listy” s¹ zapisem ustawicznego<br />
czekania na pracê, samotnoœci i têsknoty za Krajem,<br />
zw³aszcza za bliskimi. S¹ te¿ zapisem bezskutecznego<br />
szukania bliskiego cz³owieka po tej<br />
stronie Atlantyku. Co ciekawe, nie ma w nich<br />
uwag o samej pracy na scenie lub planie filmowym,<br />
mimo ¿e autor w Ameryce jednak to i<br />
owo zagra³. Irytuj¹ce s¹ zapisy o dziewczynach<br />
spotykanych w kawiarniach, wzruszaj¹ natomiast<br />
fragmenty o wierze w Boga. W ksi¹¿ce tej<br />
jawi siê Pieczyñski jako oczytany i wra¿liwy inteligent,<br />
ale jednoczeœnie jako obserwator nader<br />
powierzchowny. A¿ dziw bierze, wszak naprawdê<br />
jest bardzo dobrym aktorem.<br />
*<br />
Bronis³aw Wildstein zauwa¿y³, ¿e ¿aden ze<br />
zdemaskowanych agentów bezpieki z nie wyrazi³<br />
skruchy. I tak jest w rzeczy samej. Postaw¹ biskupa<br />
Wielgusa i profesora Wolszczana jestem<br />
wrêcz zniesmaczony. Podobnie jak i postaw¹<br />
Tadeusza Nyczka, cenionego krytyka literackiego,<br />
który stwierdzi³, ¿e to, i¿ ktoœ z jego znajomych<br />
by³ donosicielem, nie przeszkadza mu w<br />
dalszych relacjach z nim. Zdumiewaj¹ce.<br />
*<br />
Po³awiacze bursztynu znad Ba³tyku mówi¹,<br />
¿e bursztyn ma duszê. Ma! Podobnie jest z drewnem.<br />
Nie wyczuwam duszy w kamieniach szlachetnych.<br />
Nie ma jej w brylantach. W nich bywa<br />
tylko doskona³oœæ.<br />
ZAK£AD KO¯USZNICZY<br />
WIELKA WYPRZEDA¯<br />
d Nasze ko¿uchy sprzedawane s¹<br />
przez renomowane firmy na terenie<br />
USA i Kanady<br />
d Du¿y wybór modeli damskich,<br />
mêskich i dzieciêcych<br />
d Skórzane kurtki, kurtki-pilotki<br />
d Szyjemy na zamówienie Klienta<br />
d Najwiêkszy wybór ko¿uchów<br />
w Nowym Jorku i najlepsze ceny!<br />
179 Bayard Street<br />
GREENPOINT<br />
(Skrzy¿owanie McGuinness Blvd.i Humboldt Street,<br />
dwie przecznice od koœcio³a œw. St. Kostki<br />
Sklep czynny od poniedzia³ku do pi¹tku: 9 am - 5 pm<br />
tel: (718) 599-3377; fax: (718) 599-3268<br />
AGGIE AGENCY<br />
LIGHTHOUSE HOME SERVICES<br />
121 A Nassau Avenue, Brooklyn, NY<br />
Tel. (718) 389-3304<br />
POŒREDNICTWO PRACY<br />
KANCELARIA PRAWNA<br />
US£UGI IMIGRACYJNE<br />
◗ Przed³u¿anie wiz turystycznych<br />
◗ Przed³u¿anie zielonych kart<br />
◗ Wype³nianie wszelkich aplikacji<br />
imigracyjnych<br />
PODATKI - KSIÊGOWOŒÆ<br />
JANINA JUSINSKI<br />
◗ Rozliczenia podatkowe<br />
- lata bie¿¹ce i ubieg³e<br />
◗ Numer podatnika<br />
◗ Emerytury i renty,<br />
unemployment/ bezrobocie<br />
◗ Pe³nomocnictwa/ Legalizacja<br />
w Departamencie Stanu<br />
- APOSTILLE<br />
◗ T³umaczenia wszystkich<br />
dokumentów, œwiadectw i pism<br />
◗ Paczki, wycieczki, wysy³ka<br />
pieniêdzy - US Money<br />
◗ Zaproszenia - Notariusz<br />
- Asysta w urzêdach<br />
◗ Przyjmujemy aplikacje<br />
na opieki miastowe<br />
REKLAMIE W KURIERZE<br />
NAJBARDZIEJ WIERZÊ
Nieczêsto zdarza siê, ¿e wysokie wyró¿-<br />
nienie pañstwowe otrzymuje Amerykanin<br />
za pomoc i pracê na rzecz Polonii.<br />
Warto tutaj zaznaczyæ, ¿e Order Zas³ugi<br />
(ang.: Order of Merit of the Republic of Poland)<br />
jest cywilnym odznaczeniem Rzeczypospolitej<br />
Polskiej, nadawanym cudzoziemcom<br />
oraz zamieszka³ym za granic¹ obywatelom<br />
polskim, którzy swoj¹ dzia³alnoœci¹<br />
wnieœli wybitny wk³ad we wspó³pracê miêdzynarodow¹<br />
oraz wspó³pracê ³¹cz¹c¹ Rzeczpospolit¹<br />
Polsk¹ z innymi pañstwami i narodami;<br />
drugim w hierarchii po orderze Or³a<br />
Bia³ego (dla cudzoziemców).<br />
Uhonorowanie ksiêdza Reynoldsa sta³o<br />
siê mo¿liwe za spraw¹ organizacji dzieciêcej<br />
z powiatu Rockland, znanej powszechnie<br />
jako „Klub S³oneczko”, a oficjalnie wystêpuj¹cej<br />
pod nazw¹ Polish American Creativity<br />
Society for Children of Rockland County.<br />
Dzia³a ona prê¿nie w tej lokalnej spo-<br />
³ecznoœci ju¿ od ponad trzech lat, posiadaj¹c<br />
obecnie status non for profit. Prezydent i zarazem<br />
pomys³odawczyni powstania stowarzyszenia<br />
- Marzena Stafiej z wdziêcznoœci¹<br />
opowiada³a o osobie pra³ata Williama Reynoldsa,<br />
który wieloletni¹ prac¹ wœród Polonii<br />
w Rockland County zaskarbi³ sobie jej<br />
uznanie oraz sympatiê. Barbara Stankiewicz<br />
- sekretarz stowarzyszenia, w swoim przemówieniu<br />
podkreœli³a, i¿ polonusi korzystaj¹<br />
z opieki oraz bezinteresownego wsparcia,<br />
udzielanego im przez ksiêdza proboszcza,<br />
który pod skrzyd³a parafii nie zawaha³ siê<br />
<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />
Krzy¿ Orderu Zas³ugi RP dla amerykañskiego kap³ana z Nanuet<br />
W minion¹ sobotê, 11 paŸdziernika, Polonia z nowojorskiego powiatu<br />
Rockland œwiêtowa³a wa¿ne wydarzenie. W tym dniu pra³at William Reynolds,<br />
proboszcz parafii p.w. Œw. Antoniego z Nanuet, otrzyma³ z r¹k<br />
Konsula Wojciecha £ukasiewicza Krzy¿ Kawalerski Orderu Zas³ugi<br />
Rzeczpospolitej Polskiej, przyznany przez Prezydenta Rzeczpospolitej,<br />
Lecha Kaczyñskiego.<br />
Moment odznaczenia ksiêdza Reynoldsa<br />
przygarn¹æ tak¿e „S³oneczka”. W³aœnie w<br />
parafii Œw. Antoniego odbywaj¹ siê rekolekcje,<br />
uroczyste spotkania wigilijne dla doros³ych,<br />
a tak¿e wizyty Œw. Miko³aja dla<br />
najm³odszych. W tej w³aœnie parafii Polacy<br />
z Rockaland znaleŸli przystañ w najtrudniejszych<br />
chwilach, ¿egnaj¹c wielkiego rodaka -<br />
papie¿a Jana Paw³a II. Dziêki opiece ks.<br />
Reynoldsa zorganizowano wtedy uroczyste<br />
msze i nabo¿eñstwa w jêzyku polskim. „U<br />
Œw. Antoniego” – jak mawiaj¹ polonusi z<br />
Nanuet i okolic – udzielane s¹ po polsku sakramenty<br />
chrztu i ma³¿eñstwa, dziêki pomocy<br />
polskich ksiê¿y, przybywaj¹cych goœcinnie<br />
w parafii. Do szko³y parafialnej uczêszcza<br />
wiele dzieci z polskich rodzin.<br />
Po czêœci oficjalnej i mszy œw., przysz³a<br />
pora na wystêp artystyczny, który dzieci z<br />
klubu „S³oneczko” przygotowa³y wraz z rodzicami<br />
oraz opiekunami. Wszystkie wyst¹pi³y<br />
w polskich strojach ludowych, wzbudzaj¹c<br />
¿ywe zainteresowanie uczestników<br />
uroczystoœci. By³y kwiaty, wierszyki, laurki,<br />
a tak¿e piosenka. Pra³at Reynolds otrzyma³<br />
równie¿ prezent od konsula – piêknie ilustrowany<br />
album o Polsce. Uroczystoœæ zakoñczy³a<br />
siê przyjêciem dla zaproszonych<br />
goœci, gdzie wœród polskich specja³ów królowa³<br />
pieczony prosiak.<br />
Wzruszony ksi¹dz Reynolds dziêkowa³<br />
konsulowi, cz³onkom stowarzyszenia oraz<br />
dzieciom ze „S³oneczka”. A s³owa uznania<br />
nale¿¹ siê równie¿ organizatorom tej bardzo<br />
mi³ej uroczystoœci: Marzenie Stafiej, prezydentowi<br />
Polish American Creativity Society<br />
for Children of Rockland County, Barbarze<br />
Stankiewicz, Monice Fijor, Annie Nowak,<br />
Poli Rêbisz i Wojtkowi £uczakowi oraz pozosta³ym<br />
cz³onkom Rady Dyrektorów.<br />
Organizatorzy za poœrednictwem <strong>Kurier</strong>a<br />
<strong>Plus</strong> chcieliby podziêkowaæ donatorom i<br />
sponsorom, a przede wszystkim Jimmy Sikorskiemu,<br />
Adamowi Stafiej, Zofii i Aleksandrowi<br />
Rêbisz, Ricardo Fijorowi, Marcinowi<br />
Stankiewiczowi, Joe i Kay Quinlivan,<br />
Józefowi i Ani Strza³kom, Ewie i Adamowi<br />
Tomaszewskim, Ani Ksi¹¿ek, w³aœcicielom<br />
Rockland Bakery i wszystkim tym, którzy<br />
choæ pozostaj¹ anonimowi, przyczynili siê<br />
do uœwietnienia tej uroczystoœci.<br />
Na zakoñczenie pozwolê sobie na osobist¹<br />
refleksjê. W sobotnie popo³udnie koœció³<br />
p.w. œw. Antoniego w Nanuet by³ szczelnie<br />
wype³niony przez kilkuset parafian, w przyt³aczaj¹cej<br />
wiêkszoœci anglojêzycznych. Z<br />
wielk¹ atencj¹ wys³uchano przemówienia<br />
konsula Wojciecha £ukasiewicza, który w<br />
imieniu Prezydenta Lecha Kaczyñskiego<br />
wrêcza³ odznaczenie i jednoczeœnie dziêkowa³<br />
ksiêdzu Reynoldsowi za wspieranie Polonii.<br />
By³em dumny, obserwuj¹c jak wielkie<br />
wra¿enie na obecnych zrobi³o to wyró¿nienie<br />
dla ich proboszcza. Zebrani dali zreszt¹<br />
temu wyraz d³ug¹ owacj¹ na stoj¹co tu¿ po<br />
zakoñczeniu ceremonii. Polska i Polonia bez<br />
w¹tpienia zyska³y tego popo³udnia wielu<br />
¿yczliwych przyjació³ w Rockland County.<br />
Polacy ¿yj¹cy na obczyŸnie, zajêci k³opotami<br />
dnia codziennego, nie zawsze pamiêtaj¹<br />
o swoich dobrodziejach, bezinteresownie<br />
pomagaj¹cych im pokonywaæ przeszkody<br />
stawiane przez emigracyjn¹ rzeczywistoœæ.<br />
Polonusi z Polish American Creativity Society<br />
for Children, pod wodz¹ Marzeny Stafiej,<br />
zdali ten egzamin na pi¹tkê.<br />
9<br />
Konrad Lata<br />
McCain versus Obama<br />
1➭Wróæmy teraz do ostatniej debaty.<br />
Moim zdaniem na pocz¹tku, gór¹ by³<br />
McCain, który skoncentrowa³ siê na ekonomii,<br />
a zw³aszcza na utrzymaniu zni¿ek podatkowych<br />
dla przedsiêbiorstw i na innowacyjnej<br />
propozycji, by zagwarantowaæ p³ynnoœæ<br />
finansow¹ tym obywatelom, którzy maj¹<br />
trudnoœci ze sp³acaniem hipotek. Jako<br />
przyk³ad podawa³ przys³owiowego „Józia<br />
Hydraulika”, który chcia³by zwiêkszyæ swój<br />
kapita³ biznesowy o ponad 250 tysiêcy dolarów<br />
w sensie po¿yczek inwestycyjnych i dochodów.<br />
Gdyby jednak Barack Obama zosta³<br />
prezydentem i jego projekty podatkowe sta-<br />
³yby siê prawem, wtedy koszt po¿yczek i<br />
zwiêkszone podatki uniemo¿liwi³yby ziszczenie<br />
marzeñ Józia Hydraulika co do jego<br />
niezale¿noœci finansowej i wolnych -przynajmniej<br />
czêœciowo - od podatków zarobków.<br />
Propozycja Obamy polega³a na tym, ¿eby<br />
obni¿yæ podatki dla klasy œredniej zarabiaj¹cej<br />
mniej ni¿ 250 tysiêcy dolarów na rodzinê,<br />
a w zamian zrezygnowaæ ze zni¿ek podatkowych<br />
wprowadzonych przez Busha dla bogatych<br />
i bardzo bagatych. Przychody podatkowe<br />
dla rz¹du federalnego nie tylko umo¿liwi-<br />
³yby zni¿ki podatkowe dla mniej zarabiaj¹cych,<br />
ale pozwoli³yby zwiêkszyæ pomoc rz¹du<br />
federalnego na edukacjê.<br />
W dalszym ci¹gu debaty kandydat demokratów<br />
zarzuca³ McCainowi, ¿e pos³uguje siê<br />
k³amliwymi chwytami przedstawiaj¹c jego<br />
dawne znajomoœci z lewicuj¹cymi i radykalnymi<br />
dzia³aczami spo³ecznymi. Obama broni³<br />
siê twierdz¹c, ¿e nawet jeœli by³ w zarz¹dzie<br />
organizacji spo³ecznych, gdzie byli te¿<br />
lewicuj¹cy radyka³owie, nie tylko nie zgadza³<br />
siê z ich pogl¹dami, ale te pogl¹dy nigdy nie<br />
sta³y siê nawet czêœci¹ jego filozofii politycznej.<br />
Podkreœla³, ¿e jego pogl¹dy polityczne<br />
reprezentuj¹ idee centrowe, które s¹ najlepszymi<br />
potencjalnie rozwi¹zaniami, które<br />
przywróc¹ poczucie stabilnoœci ekonomicznej<br />
obywateli i zwiêksz¹ presti¿ Stanów Zjednoczonych<br />
na œwiecie. Obama parê razy zarzuca³<br />
McCainowi, ¿e nie jest on kandydatem<br />
na prezydenta optuj¹cym za zmianami, ale ¿e<br />
jest za kontynuacj¹ polityki prezydenta<br />
Georga W. Busha. McCain ripostowa³, ¿e nie<br />
odpowiada za b³êdy obecnej administracji, i<br />
¿e Obama nie konkuruje o stanowisko prezydenta<br />
z Bushem, ale z McCainem. Podkreœla³<br />
te¿, ¿e przez lata jako senator udowodni³, ¿e<br />
jest nie tylko niezale¿ny od polityki prezydenta<br />
Busha, ale ¿e zawsze by³ przekonany o<br />
koniecznoœci reform i jego stanowisko w tym<br />
wzglêdzie nie tak bardzo ró¿ni siê od stanowiska<br />
Obamy.<br />
Porównuj¹c wyst¹pienia McCaina i Obamy,<br />
media, a zw³aszcza ostatnie badania opinii<br />
publicznej zlecone przez stacjê CNN,<br />
uzna³y, ¿e zwyciê¿y³ kandydat demokratów,<br />
uzyskuj¹c 51proc. g³osów a McCain 38 proc..<br />
Wydaje siê, ¿e Obamie uda³o siê przeci¹gn¹æ<br />
na swoj¹ stronê znaczn¹ czêœæ tych,<br />
którzy s¹ zarejestrowani jako niezale¿ni wyborcy<br />
i bêd¹ g³osowaæ za jego prezydentur¹.<br />
McCain i jego sztab wyborczy liczyli na<br />
to, ¿e ostatnia debata zmieni niekorzystne dla<br />
niego sonda¿e wyborcze, co siê jednak nie<br />
sta³o.<br />
Ostatecznie Obama zyskiwa³ wiêcej sympatii<br />
wyborców przez opanowanie i swobodê<br />
wypowiedzi. Wielu Amerykanów widzi w<br />
nim pe³nego optymizmu i energii - nastêpcê<br />
Johna Kennediego. Wiele wskazuje na to, ¿e<br />
gdyby wybory odby³y siê w tej chwili, republikanie<br />
nie tylko straciliby prezydenturê, ale<br />
zdecydowan¹ wiêkszoœæ w obydwu izbach<br />
Kongresu.<br />
Stanis³aw Wiktor
10 <strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />
Instytut Kultury Polskiej w Nowym Jorku zaprasza<br />
Przegl¹d twórczoœci filmowej i teatralnej Andrzeja Wajdy<br />
Truth or Dare:<br />
Filmy Andrzeja Wajdy<br />
Lincoln Center Film Society<br />
17 paŸdziernika – 13 listopada 2008<br />
Andrzej Wajda i Teatr Telewizji<br />
Anthology Film Archives<br />
24-28 paŸdziernika<br />
Przegl¹d filmów Wajdy w Lincoln<br />
Center bêdzie najpe³niejszym<br />
kiedykolwiek pokazanym<br />
w USA – obejmie wszystkiego jego<br />
filmy pe³nometra¿owe i dwa dokumentalne,<br />
w których Mistrz komentuje w³asn¹<br />
twórczoœæ i historiê <strong>polskie</strong>go kina.<br />
Retrospektywê zatytu³owan¹ Truth or<br />
Dare: Filmy Andrzeja Wajdy, prezentujemy<br />
w Walter Reade Theater w Lincoln<br />
Center od 17 paŸdziernika do 13 listopada<br />
2008 r.<br />
Andrzej Wajda przyj¹³ zaproszenie do<br />
Nowego Jorku i osobiœcie zapowie filmy<br />
otwieraj¹ce przegl¹d: w pi¹tek 17 paŸdziernika<br />
o 19:30 – Ziemiê obiecan¹;<br />
wraz z El¿biet¹ Czy¿ewsk¹ w sobotê 18<br />
paŸdziernika o 18:30 – Wszystko na<br />
sprzeda¿; w niedzielê 19 paŸdziernika o<br />
16:50 – Popió³ i diament i o 19:30 – jedyny<br />
pokaz Katynia.<br />
Publicznoœæ anglojêzyczna bêdzie<br />
mia³a po raz pierwszy okazjê zobaczyæ<br />
spektakle Teatru Telewizji. W ramach<br />
serii „Andrzej Wajda i Teatr Telewizji”,<br />
Instytut Kultury Polskiej zaprezentuje<br />
szeœæ produkcji re¿ysera. Dzie³a, z których<br />
wiele jest adaptacjami wczeœniejszych<br />
produkcji teatralnych Wajdy, zaliczaj¹<br />
siê do klasyków gatunku. Ka¿de z<br />
nich zostanie pokazane dwukrotnie, od<br />
24 do 28 paŸdziernika 2008 r. w Anthology<br />
Film Archives na Manhattanie.<br />
Szeœæ wybranych przedstawieñ prezentuj¹c<br />
plejadê najlepszych polskich<br />
aktorów w ich czêsto legendarnych ju¿<br />
rolach, obejmuje pó³wiecze i ukazuje<br />
szerokie zainteresowania re¿ysera. Poka-<br />
¿emy jego adaptacje klasyków literatury:<br />
wyj¹tkow¹ interpretacjê szekspirowskiego<br />
Hamleta (1991), w której Wajda<br />
umieœci³ publicznoœæ jakby za kulisami,<br />
analizuj¹c granice pomiêdzy teatralnoœci¹<br />
a rzeczywistoœci¹, i obsadzi³ w roli<br />
tytu³owej Teresê Budzisz-Krzy¿anowsk¹,<br />
pierwsz¹ aktorkê w historii <strong>polskie</strong>go<br />
teatru, która zagra³a Hamleta, stwarzaj¹c<br />
niezapomnian¹ kreacjê, która<br />
szybko sta³a siê legendarna – i klasyczn¹<br />
adaptacjê Makbeta (1969) z Danielem<br />
Olbrychskim i œmietank¹ polskich aktorów<br />
u szczytu ich k<strong>arie</strong>ry, oraz<br />
Zbrodniê i karê (1987) Dostojewskiego<br />
(Jerzy Radziwi³owicz, Jerzy Stuhr). Noc<br />
czerwcowa wg J. Iwaszkiewicza z Gra-<br />
¿yn¹ Szapo³owsk¹ i Aleksandrem Domogarowem<br />
(2001) i Bigda idzie!<br />
(1999) wg J. Kadena-Bandrowskiego z<br />
Januszem Gajosem to spektakle, w których<br />
Wajda polemizuje z polskimi mitami<br />
narodowymi. „Noc czerwcowa”<br />
Iwaszkiewicza zaadaptowana na scenê<br />
przez samego pisarza tu¿ przed œmierci¹<br />
ukazuje trudnoœæ wyboru pomiêdzy g³osem<br />
obowi¹zku a sercem, w czasach gdy<br />
narodowe mity poœwiêcenia i oddania<br />
narodowi nakazywa³y kobietom pod¹¿yæ<br />
za mê¿ami, uczestnikami powstania<br />
styczniowego, na Sybir; zaœ w jednym<br />
ze swoich najg³oœniejszych spektakli, na<br />
podstawie „Mateusza Bigdy” Kadena-<br />
-Bandrowskiego, Wajda ukazuje mechanizmy<br />
w³adzy w Polsce po odzyskaniu<br />
niepodleg³oœci, ale podobnie jak powieœæ,<br />
jego spektakl ukazuj¹cy populistyczne<br />
pretensje do w³adzy i przywilejów<br />
ma wymiar uniwersalny. Wywiad z<br />
Ballmeyerem (1962) Brandysa z kreacj¹<br />
Gustawa Holoubka to wajdowska<br />
analiza z³a wojny, oparta na historii<br />
amerykañskiego dziennikarza przeprowadzaj¹cego<br />
wywiad z nazistowskim<br />
oprawc¹ skazanym za masakrê na greckiej<br />
wyspie Barmen. Wszystkie spektakle<br />
zostan¹ pokazane w USA po raz<br />
pierwszy.<br />
Instytut Kultury Polskiej w Nowym<br />
Jorku przygotowa³ retrospektywê we<br />
wspó³pracy z Filmotek¹ Narodow¹, Instytutem<br />
Sztuki Filmowej i Telewizj¹<br />
Polsk¹.<br />
Po przegl¹dzie w Nowym Jorku, filmy<br />
Andrzeja Wajdy zostan¹ pokazane<br />
w innych miastach USA i Kanady. W<br />
styczniu i lutym w Berkeley, w lutym w<br />
Chicago, w marcu w Portland, w marcu<br />
i kwietniu w Seattle, w kwietniu w Columbus,<br />
OH; a tak¿e prawdopodobnie w<br />
Bostonie, Denver i Montrealu.<br />
Rezerwacja i informacja: Instytut<br />
Kultury Polskiej w Nowym Jorku,<br />
tel. 212.239.7300 w 3006.<br />
Szczegó³owe informacje i kalendarz<br />
projekcji mo¿na znaleŸæ na stronie<br />
Polskiego Instytutu Kultury:<br />
www.PolishCulture-NYC.org<br />
Malarstwo Lucjana Nowiñskiego w Rokeby Farm<br />
Rokeby Farm nad Hudsonem, w pobli¿u Kingston, w stanie Nowy Jork jest miejscem wielu inicjatyw<br />
artystycznych. Na terenie Farmy odbêdzie siê 25 paŸdziernika wernisa¿ malarstwa<br />
Lucjana Nowiñskiego.<br />
Tegoroczna wystawa to ogromnych rozmiarów instalacja,<br />
z³o¿ona ze stela¿y i rozpiêtych na nich kilkudziesiêciu<br />
nowych prac artysty. Obrazy Nowiñskiego to<br />
pe³ne gry barw i kszta³tów abstrakcje. Wystawa nazwana<br />
„Teatr na planecie kolorów” przypomina teatralne<br />
dekoracje. Fantazyjna instalacja inscenizuje<br />
malarski spektakl przypominaj¹cy osadê indiañskich<br />
wigwamów albo bazê na obcej planecie. Polski artysta<br />
od kilku lat wspó³pracuje ze œrodowiskiem plastyków<br />
w Kingston. Najnowsza wystawa otwarta bêdzie<br />
w sobotê i w niedzielê, 25-26 paŸdziernika br.
<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />
11<br />
Nasza Unia na Paradzie Pu³askiego:<br />
„Stawiaj¹c na nowoczesnoœæ, dbamy o tradycjê.”<br />
P-SFUK zachêca uczestników Parady Pu³askiego i ca³¹ Poloniê,<br />
by wziê³a udzia³ w wyborach prezydenckich.<br />
Jak co roku, pierwsza paŸdziernikowa<br />
niedziela by³a okazj¹, by bia³oczerwone<br />
akcenty dominowa³y na<br />
manhattañskiej 5-tej Alei. Mimo raczej<br />
ch³odnej pogody wielotysiêczne t³umy<br />
zgromadzi³y siê na trasie pochodu,<br />
nagradzaj¹c brawami przedstawicieli<br />
polonijnych organizacji. Liczna<br />
reprezentacja P-SFUK by³a wœród nich<br />
wyró¿niaj¹c¹ siê grup¹.<br />
W tym roku Nasza Unia zaprezentowa³a<br />
Polonii swój Oddzia³ Mobilny –<br />
specjalny pojazd wyposa¿ony w najnowsze<br />
zdobycze technologii, umo¿liwiaj¹ce<br />
wszechstronn¹ obs³ugê finansow¹<br />
klientów, tak jak jest to mo¿liwe w tradycyjnych<br />
oddzia³ach Unii. Pojawienie siê<br />
Oddzia³u Mobilnego na Paradzie by³o<br />
spor¹ sensacj¹, a widzowie przyjêli go<br />
nadzwyczaj gromkimi brawami. Nie<br />
sposób by³o nie zauwa¿yæ „Mobilnej<br />
Unii”, która wielkoœci¹ i kolorytem<br />
dekoracji dominowa³a czo³ówkê Parady.<br />
Uwagê widzów równie¿ zwróci³y<br />
has³a, które ozdabia³y „float” Naszej Unii,<br />
czyli ruchom¹ platformê, gdzie wœród<br />
kolorowych dekoracji stali przebrani w<br />
stroje ludowe przedstawiciele<br />
najm³odszego pokolenia Cz³onków<br />
Naszej Unii. Platforma posuwa³a siê zaraz<br />
za grup¹ pracowników Unii, a dziêki<br />
umieszczonym na niej<br />
g³oœnikom, rytmiczna polska muzyka<br />
rozbrzmiewa³a na ca³¹ 5-t¹ Alejê.<br />
„W tym roku chcieliœmy wykorzystaæ<br />
Paradê, by zachêciæ Poloniê do<br />
g³osowania w wyborach prezydenckich” –<br />
powiedzia³ Bogdan Chmielewski,<br />
Dyrektor Wykonawczy P-SFUK. „Has³o,<br />
które umieœciliœmy na naszej platformie –<br />
„G³osuj w wyborach prezydenckich! Im<br />
wiêcej naszych g³osów, tym silniejsza<br />
Polonia!”- podkreœla, ¿e chcemy byæ si³¹<br />
sprawcz¹ w naszym œrodowisku, tak jak<br />
to robiliœmy przez ostatnie 32 lata.<br />
Jesteœmy przecie¿ uni¹ kredytow¹, która<br />
jest czymœ wiêcej ni¿ bankiem. Nie tylko<br />
œwiadczymy us³ugi finansowe, ale<br />
uczestniczymy czynnie w ¿yciu Polonii i<br />
jesteœmy integraln¹ czêœci¹ naszej<br />
spo³ecznoœci.”<br />
Centralna dekoracja platformy sk³ada³a<br />
siê z dwóch makiet komputerów-laptopów,<br />
gdzie prezentowana by³a<br />
internetowa witryna P-SFUK, na której<br />
dzia³a najnowszy, wirtualny Oddzia³<br />
Reprezentacja P-SFUK wyró¿nia³a siê na ostatniej Paradzie.<br />
Online, umo¿liwiaj¹cy Cz³onkom Unii<br />
korzystanie z jej us³ug bez wzglêdu na<br />
odleg³oœæ od tradycyjnych oddzia³ów.<br />
„Stawiaj¹c na nowoczesnoœæ, dbamy o<br />
nasz¹ wspóln¹ tradycjê” – g³osi³ napis na<br />
laptopie, nawi¹zuj¹c do ogólnego tematu<br />
Parady, którym w tym roku by³a 400-<br />
letnia obecnoœæ Polaków w Stanach<br />
Zjednoczonych. Dziêki ciekawej i barwnej<br />
makiecie, ci z widzów, którzy nie<br />
u¿ywaj¹ jeszcze bankowoœci internetowej<br />
Unii, mogli zobaczyæ jak prezentuje siê<br />
www.NaszaUnia.com.<br />
Po zakoñczeniu Parady wszyscy<br />
pracownicy Polsko-S³owiañskiej<br />
Federalnej Unii Kredytowej zebrali siê do<br />
pami¹tkowego zdjêcia. Wielu z nich<br />
wróci³o potem na trasê Parady, by witaæ<br />
brawami inne grupy polonijne, które przez<br />
nastêpne godziny maszerowa³y w sercu<br />
Manhattanu.<br />
PR<br />
Zapraszamy<br />
do nowo otwartego<br />
salonu kosmetyczno-fryzjerskiego<br />
Stenia - 347-328-4733<br />
108 Nassau Ave., Greenpoint,<br />
Tel. 718-349-6020<br />
Artur - 347-276-0111<br />
Salon czynny od poniedzia³ku do soboty w godzinach 10 am-8 pm
12 <strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />
JÊZYKOWA SZKO£A PRZETRWANIA (551)<br />
Mini rozmówki amerykañskie<br />
Ostatnio by³o o<br />
iloœci ow³osienia<br />
g³ównego, czyli<br />
(na)g³ownego<br />
w³¹cznie z jego<br />
brakiem. Tym<br />
razem, o jakoœci<br />
tego¿, z bylejakoœci¹<br />
w³¹cznie.<br />
MARIAN E. POLAK-CHLABICZ<br />
Mój s¹siad z naprzeciwka:<br />
He has a very light (fair) hair. Ma<br />
bardzo jasne w³osy. W³aœciwie:<br />
His hair is whitish. Jego w³osy s¹<br />
prawie bia³e (bia³awe).<br />
Jego po³owica to tak¿e blondynka:<br />
She has soft and lustrous hair (is<br />
silken-haired). Ma miêkkie, b³yszcz¹ce<br />
w³osy (niczym jedwab).<br />
A w dodatku wygl¹daj¹ jak wzburzone<br />
morze:<br />
She has hair with turns and twists<br />
(crinkly). Ma w³osy krêcone.<br />
Ich m³odsza córka, nastolatka:<br />
She always has hair in disorder.<br />
Zawsze ma w³osy w nie³adzie.<br />
To delikatnie powiedziane, bo tak<br />
naprawdê:<br />
Her hair is messy (unruly),<br />
unkempt (tousled) and tangled<br />
(ratty). Jej w³osy s¹ brudne, rozczochrane<br />
(zmierzwione) i spl¹tane.<br />
Ale ich starsza córka to dopiero<br />
dziwad³o:<br />
PRAWIE WSZYSTKO O W£OSACH (III)<br />
She has green-dyed wild and thickly<br />
coiled (snake-like) hair. Ma w³osy<br />
pomalowane na zielono z dzikimi,<br />
grubymi zwojami (niczym wij¹ce siê<br />
wê¿e).<br />
Mo¿na by pomyœleæ, ¿e to jedna z<br />
trzech Gorgon, bo:<br />
She has Medusa-like hair. Ma w³osy<br />
Meduzy (twarz w³aœciwie dziewczêca<br />
a miast w³osów wij¹ce siê wê¿e).<br />
Dobrze, ¿e spogl¹daj¹cych nañ w<br />
kamieñ nie zamienia.<br />
Ich syn, te¿ nastoletni, z ca³¹<br />
pewnoœci¹ nie lubi, gdy:<br />
Hair is long, loose and streaming in<br />
the wind (windblown). Gdy<br />
rozpuszczone d³ugie w³osy wiatr<br />
czesze.<br />
His hair is short, stiff and bristly<br />
(scrubby). Jego w³osy s¹ krótkie,<br />
sztywne i szczeciniaste.<br />
Mówi¹c obrazowo:<br />
It is brush-like. S¹ jak szczotka<br />
(ry¿owa).<br />
Lub<br />
It is spiky as a hedgehog. S¹<br />
kolczaste jak je¿.<br />
No có¿, fryzurê zawsze mo¿na<br />
zmieniæ, albowiem:<br />
Hair is the least natural human<br />
body part. W³osy s¹ najmniej<br />
naturaln¹ czêœci¹ ludzkiego cia³a.<br />
To be continued. Cdn.<br />
ROMANS Z ANGIELSKIM – Bo¿eny Sawa<br />
Okazja! Polonijny bestseller – zawsze aktualny poradnik<br />
na temat jak ¿yæ z pasj¹ - tak¿e do angielskiego, aby<br />
osi¹gn¹æ sukces. Idealny prezent na ka¿d¹ okazjê, tak¿e<br />
œwi¹t. Cena ksi¹¿ki wraz przesy³k¹ tylko $15. Zamówienia<br />
z czekami lub money order proszê przesy³aæ na adres:<br />
Bo¿ena Sawa, P.O. Box 8608, New York, NY 10116<br />
Og³oszenia drobne<br />
Cena $10 za maksimum 30 s³ów<br />
KOBO MUSIC STUDIO<br />
Lekcje gry na fortepianie, gitarze i<br />
skrzypcach, a tak¿e nauka œpiewu<br />
dla dzieci i doros³ych. Prywatne lekcje,<br />
udzia³ w konkursach, wystêpach,<br />
egzaminach. Szko³a z osi¹gniêciami.<br />
Tel. 718-609-0088<br />
DODATKOWY ZAROBEK.<br />
Sta³a dodatkowa praca dla ka¿dego.<br />
Czas pracy nieograniczny. Wysokie<br />
zarobki. Wiek, p³eæ, stan zdrowia,<br />
zawód i miejsce zamieszkania nie<br />
maj¹ znaczenia. Wymagane jest:<br />
SS#. Nie pobieramy ¿adnych op³at.<br />
Kontakt - Jerzy.<br />
Tel. 718-388-0253<br />
WYNAJMÊ w pe³ni wyposa¿ony<br />
oœrodek wczasowy w Zagórzu<br />
Œl¹skim (Sowie Góry). e-mail:<br />
mbc@covad.net<br />
Tel. 347-962-8322<br />
FOTOGRAFIA ŒLUBNA<br />
chrzty, oraz inne propozycje.<br />
Kontakt - Sylwester.<br />
www.sylvester.smugmug.com<br />
Sylvesterp3@yahoo.com<br />
Tel. 347-556-0369<br />
DOŒWIADCZONA T£UMACZKA do<br />
wynajêcia. Pomogê w za³atwieniu<br />
ka¿dej sprawy w ka¿dym urzêdzie.<br />
Tak¿e t³umaczenia dokumentów i<br />
listów z angielskiego na polski i<br />
odwrotnie. Ka¿dy rodzaj dokumentu<br />
fachowo, szybko, ze stemplem i<br />
podpisem t³umacza przysiêg³ego.<br />
Tel. 718-449-0921<br />
Bozena_Sawa@yahoo.com<br />
ZESPÓ£<br />
MUZYCZNY<br />
METRO -<br />
wesela, imprezy<br />
okolicznoœciowe, dancingi.<br />
Profesjonalnie i niebanalnie!<br />
tel. 347-754-0659,<br />
347-782-3773<br />
www.metroband.us<br />
UWAGA MIESZKAÑCY MANHATTANU! DOMA EXPORT NA MANHATTANIE<br />
przyjmuje paczki do Polski tylko w soboty w godz. od 3 do 8 pm w sali pod<br />
koœcio³em œw. Stanis³awa Biskupa i Mêczennika przy 7 St. miêdzy Ave. A i 1 Ave..<br />
AUTORYZOWANY DEALER<br />
Znajdziesz nas www.adelco.com<br />
SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH<br />
SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH<br />
Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe<br />
Greenpoint - (718) 349-0433<br />
384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St.<br />
Godziny otwarcia: pon-piatek 8am 6pm, sobota - 8am-1pm<br />
Akceptujemy karty: VISA, MASTER , DISCOVER
Galeria <strong>Kurier</strong>a <strong>Plus</strong><br />
Nic siê nie zmieni³o<br />
Nothing changed/ More people/ And new offenses/<br />
Have sprung up besides/ The old ones - real,<br />
make-believe, short-lived…<br />
Brzmi znajomo, prawda Nawet jeœli po angielsku<br />
i w formie iluminacji, która przypomina<br />
wielki billboard reklamowy. A raczej przypomina³aby,<br />
gdyby nie t³o, na którym pojawiaj¹ siê<br />
bia³e litery uk³adaj¹ce siê w s³yszane ju¿ gdzieœ<br />
strofy – fasada nowojorskiego Guggenheim<br />
Museum. Ta okolicznoœæ rzeczywiœcie nie<br />
sprzyja koncentracji, a s³owa zdecydowanie ³atwiej<br />
kojarz¹ siê w oryginale: „Nic siê nie zmieni³o/<br />
Przyby³o by³o tylko ludzi/ Obok starych<br />
przewin zjawi³y siê nowe/ Rzeczywiste, wmówione,<br />
chwilowe…” Tak, to Wis³awa Szymborska.<br />
I fragment jej utworu „Tortury”, tyle, ¿e<br />
po angielsku (w t³umaczeniu innego naszego<br />
wybitnego poety, który te¿ zas³uguje na Nobla –<br />
Stanis³awa Barañczaka).<br />
A na fasadê Muzeum Guggenheima zaprojektowan¹<br />
przez „noblistê” w architekturze -<br />
Franka Lloyda Wrighta - utwór Szymborskiej<br />
trafi³ w zwi¹zku z przypadaj¹cym w przysz³ym<br />
roku piêædziesiêcioleciem powstania s³ynnego<br />
„Œlimaka”. Wczeœniej, przez trzy ostatnie lata,<br />
elewacja siedziby Muzeum Sztuki Wspó³czesnej<br />
by³a poddawana gruntownej renowacji. A<br />
„instalacja” o której mowa powsta³a z okazji zakoñczenia<br />
remontu i zarazem inauguracji obchodów<br />
pó³wiecza jednej z najbardziej znanych i<br />
wp³ywowych instytucji artystycznych Nowego<br />
Jorku.<br />
Do realizacji tego zaszczytnego – sk¹din¹d –<br />
zadania zaproszono œwiatowej s³awy konceptualistkê<br />
z zaciêciem kaligraficzno-lingwistycznym<br />
– Jenny Holzer.<br />
Rodzaj aktywnoœci twórczej, jak¹ uprawia<br />
Holzer naj³atwiej by³oby nazwaæ „sztuk¹ s³owa”,<br />
poniewa¿ to w³aœnie jêzyk jest dla artystki<br />
podstawowym tworzywem i zarazem sposobem<br />
ekspresji. Trudno jednak klasyfikowaæ dorobek<br />
Holzer w kategoriach literatury czy poezji, bo<br />
s³owo to dla niej – inaczej ni¿ dla prozaika czy<br />
rymopisa – znak nie tylko, czy nawet nie tyle<br />
symboliczny, co plastyczny.<br />
Jak dla Jana Opa³ki, który od dziesiêcioleci<br />
zapisuje swoje p³ótna równymi rzêdami cyfr.<br />
Jak dla Eda Ruscha, maluj¹cego na swoich monochromatycznych,<br />
pop-artowskich kanwach<br />
niemal wy³¹cznie s³owa lub napisy. I jak dla<br />
Marcina Maciejowskiego i „Willego” Sasnala,<br />
twórców p³ócien-komiksów, w których wyrazy<br />
i ca³e u³o¿one z nich kwestie wystêpuj¹ na równych<br />
prawach z materia³em graficznym.<br />
Jenny Holzer jest w tym nurcie przedstawicielk¹<br />
„nurtu z³otych myœli”, innymi s³owy –<br />
plastyczk¹-sentencjonistk¹. Obiekty jej autorstwa,<br />
czy to bêd¹ p³yty chodnikowe, czy stoliki<br />
albo parkowe ³awki, opatruje ona (i to konsekwentnie<br />
od kilku ju¿ dekad), cytatami z filozofów<br />
i poetów, fragmentami s³ynnych wyst¹pieñ<br />
znanych polityków i wreszcie zwiêz³ymi komentarzami<br />
w³asnego autorstwa. Niemniej, za<br />
ka¿dym razem jest to jednak wypowiedŸ w jakiejœ<br />
istotnej sprawie.<br />
Podobnie jest i w przypadku fasady Lloyda<br />
Wrighta - „t³a” dla instalacji o tytule „For the<br />
Guggenheim”, na któr¹ z³o¿y³y siê – miêdzy innymi<br />
– fragmenty wiersza Wis³awy Szymborskiej.<br />
Wymowa, czy raczej „treœæ” najnowszej<br />
pracy Holzer dotyczy zaœ kwestii z pozoru niezwykle<br />
odleg³ej od okr¹g³ej rocznicy s³ynnego<br />
„Œlimaka” i sztuki wspó³czesnej w ogóle. „Komunikaty”<br />
wyœwietlane na zewnêtrznej fasadzie<br />
muzeum w ka¿dy pi¹tkowy wieczór, pocz¹wszy<br />
od 22 wrzeœnia a¿ do stycznia nastêpnego<br />
<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />
Jenny Holzer, For the Guggenheim, fasada Guggenheim Museum, Nowy Jork<br />
13<br />
roku, odnosz¹ siê bowiem do problemu wojny,<br />
terroru i przemocy, a konkretnie do amerykañskiej<br />
„misji wojskowej” w Iraku.<br />
Wojna Irak Szymborska Guggenheim<br />
Museum<br />
Ale – z drugiej strony – czemu nie Sztuka<br />
(ta, która siê liczy, choæby dlatego, ¿e przetrwa³a<br />
do naszych czasów) zawsze by³a – owszem –<br />
„jakaœ” w sensie formalnym, czyli wartoœciowa<br />
estetycznie. Ale rzadko kiedy jej walory ogranicza³y<br />
siê wy³¹cznie do kwestii warsztatowych.<br />
Zreszt¹ – o znaczeniu „treœci” dla ogólnej wartoœci<br />
dzie³a œwiadczy najlepiej okolicznoœæ, ¿e<br />
obiekty owej „treœci” programowo pozbawione<br />
do dzisiaj klasyfikuje siê jako „sztukê dekoracyjn¹”,<br />
umieszczaj¹c w wewnêtrznej hierarchii<br />
dyscyplin plastycznych gdzieœ miêdzy ceramik¹<br />
u¿ytkow¹ a kowalstwem artystycznym. A o<br />
znaczeniu „przes³ania” dzie³a zaœwiadcza te¿<br />
dorobek samej Jenny Holzer. Na przyk³ad zwyk³e<br />
parkowe ³awki, które – poprzez dodanie wyrytych<br />
na ich pospolitych, przemys³owej roboty<br />
siedziskach sentencje z filozofów rzymskich nabieraj¹<br />
wartoœci unikalnych obiektów plastycznych.<br />
Czyli, ¿e ranga dzie³a plastycznego, nawet<br />
dziœ, w sto lat po formalistycznym przewrocie,<br />
zale¿y jednak – po staremu – tyle¿ od oryginalnej<br />
formy co od wpisanych w ni¹, wa¿kich dla<br />
wspó³czesnych treœci.<br />
Wiêc w³aœnie z tego powodu pracê Holzer<br />
„For the Guggenheim” wypada potraktowaæ<br />
powa¿nie (no i pójœæ j¹ zobaczyæ w najbli¿szy<br />
pi¹tek, oczywiœcie). Choæby z szacunku dla nowojorskiej<br />
artystki, która na fasadzie jednego z<br />
najs³ynniejszych muzeów na œwiecie upowszechnia<br />
twórczoœæ Wis³awy Szymborskiej.<br />
Bo¿ena Chlabicz<br />
Rockefeller Center<br />
Iwreszcie, miasto w mieœcie. Rockefeller Center<br />
znajduje siê pomiêdzy Pi¹t¹ i Szóst¹ Alej¹.<br />
Jego doln¹ i górn¹ granicê wyznaczaj¹ odpowiednio<br />
ulice 47 i 52. W sk³ad kompleksu<br />
wchodz¹ 22 wie¿owce, w których pracuje ponad<br />
æwieræ miliona osób. O dziwo, taka koncentracja<br />
punktowców wcale nie przyt³acza swoim<br />
ogromem, mo¿e dlatego, ¿e ró¿ni¹ce siê wysokoœci¹<br />
i fasad¹ gmachy s¹ umiejêtnie przedzielone<br />
otwart¹ i atrakcyjnie zagospodarowan¹ przestrzeni¹.<br />
Ponadto, po³o¿ony w centralnym miejscu,<br />
kompleks jest zaprzeczeniem przypadkowej<br />
konglomeracji budynków. Stanowi on zwart¹<br />
urbanistyczn¹ ca³oœæ, która posiada swoj¹ wewnêtrzn¹<br />
logikê, styl i przeznaczenie.<br />
O znaczeniu i charakterze centrum przes¹dza<br />
równie¿ sama nazwa. B¹dŸ co b¹dŸ nazwisko<br />
“Rockefeller” jest znane na ca³ym œwiecie, gdy¿<br />
sta³o siê ono synonimem bogactwa. Si³¹ przewodni¹<br />
w jego budowie by³y bowiem niebosiê¿ne<br />
ambicje Johna D., który zbyt d³ugo znajdowa³<br />
siê w cieniu wielkiego ojca, za³o¿yciela<br />
jednej z najwa¿niejszych amerykañskich dynastii<br />
i twórcy koncernu Standard Oil.<br />
Na zachód od katedry œw. Patryka, czyli na terenie<br />
opisywanego oœrodka, znajdowa³ siê uprzednio<br />
ogród botaniczny i wznosi³y siê niskie zabudowania,<br />
nale¿¹ce do uniwersytetu Columbia.<br />
Wiadomo by³o, i¿ ów stan rzeczy d³ugo siê nie<br />
utrzyma, ze wzglêdu na rosn¹ce ceny ziemi na<br />
Manhattanie. Jednoczeœnie, granitowo-bazaltowe<br />
pod³o¿e stanowi³o opokê, która mog³a<br />
udŸwign¹æ ów nieobliczalny ciê¿ar.<br />
Rodz¹cy siê projekt mia³ zupe³nie wyj¹tkowe<br />
Rockefeller Center<br />
cechy, wyprzedzaj¹c swoje czasy i wytyczaj¹c<br />
nowe kierunki w architekturze. Reprezentowa³<br />
on awangardê awangardy. Najwiêksze zamierzenie<br />
budowlane na œwiecie powstawa³o ca³kowicie<br />
ze œrodków prywatnych, co nigdy wiêcej<br />
siê nie powtórzy³o. Ponadto, zrealizowano je na<br />
cudzych gruntach, co znowu nie ma precedensu,<br />
gdy¿ Columbia obstawa³a przy swoim, nie godz¹c<br />
siê na ich odsprzedanie. Pierwsza dzier¿awa<br />
opiewa³a na æwieræ wieku, zaœ druga, nadal<br />
w mocy, na 99 lat. Pobieraj¹c doroczne czynsze<br />
za dzier¿awê, uczelnia zrobi³a na tym z³oty interes.<br />
By³o to mo¿liwe z prostego powodu, Rockefellerowie<br />
zagwarantowali realizacjê projektu<br />
swoim maj¹tkiem.<br />
Budowa kompleksu stanowi³a swoist¹ sagê ekonomiczn¹<br />
i pisa³o o niej wielu autorów. Herkulesowy<br />
projekt, a w tym okreœleniu nie ¿adnej<br />
przesady, wymaga³ bowiem du¿ego zespo³u architektów,<br />
zatrudnienia wielu firm budowlanych<br />
itp. W rezultacie Rockefeller Center stanowi<br />
przyk³ad doskona³ej zespo³owej roboty. Naturalnie,<br />
jak w ka¿dym ludzkim przedsiêwziêciu, nie<br />
oby³o siê bez problemów i trudnoœci. Najbardziej<br />
dramatycznym momentem sta³ siê krach<br />
na gie³dzie w 1929 r., który zapocz¹tkowa³<br />
Wielk¹ Depresjê. Jedynie determinacja, zimna<br />
krew, si³a perswazji, nie mówi¹c ju¿ o pieni¹dzach<br />
Johna D. zapobieg³y panice wœród inwestorów,<br />
tym bardziej, i¿ dyrekcja opery, która<br />
mia³a siê tu przenieœæ, wycofa³a siê w pop³ochu.<br />
Roboty nie ustawa³y ani przez moment. Paradoksalnie,<br />
lekkomyœlna decyzj¹ podjêta przez<br />
Metropolitan, wysz³a wszystkim na korzyœæ,<br />
gdy¿ stosunkowo niski gmach wcale by tu nie<br />
pasowa³. Jak twierdz¹ urbaniœci, dziêki temu<br />
sam oœrodek uzyska³ klarown¹ formu³ê, reprezentuj¹c<br />
przy okazji potêgê gospodarcz¹ Ameryki.<br />
Wy³¹czenie opery poza nawias sta³o siê w<br />
przysz³oœci bodŸcem do budowy Lincoln Center.<br />
Warto wiedzieæ, i¿ kompleks Rockefellera<br />
powstawa³ w trzech fazach. Pierwsza i najwa¿-<br />
niejsza z nich zosta³a ukoñczona przed drug¹<br />
wojn¹ œwiatow¹. Stanê³o wtedy czternaœcie wie-<br />
¿owców, a wiêc trzon projektu. Druga faza mia-<br />
³a miejsce w latach 50., zaœ ostateczna dobudowa<br />
dokona³a siê w dwadzieœcia lat póŸniej. O<br />
sukcesie przes¹dzi³ utylitarny stosunek do tego<br />
przedsiêwziêcia. Oœrodek by³ oparty na bardzo<br />
sensownej zasadzie, a wiêc maksymalizacji zysku<br />
po jego otwarciu, przy zachowaniu estetycznych<br />
walorów.<br />
Jak w newralgicznym wêŸle skupia siê tutaj handel,<br />
biznes i sztuka. W odró¿nieniu od wielu zabytków<br />
i monumentów, które próbuj¹ odtworzyæ<br />
historiê zaklêt¹ w kamieniu, Rockefeller<br />
Center uosabia bujne ¿ycie i gor¹czkow¹ atmosferê<br />
metropolii. Dziêki temu zalicza siê do jedynej<br />
w swoim rodzaju atrakcji turystycznej. Niezwyk³y<br />
kompleks inspiruje fotografików do kolejnych<br />
ujêæ, staj¹c siê tak¿e natchnieniem dla pisarzy<br />
i dzienikarzy, którzy usi³uj¹ opisaæ w kilku<br />
s³owach jego funkcje i istotê. St¹d wziê³y siê takie<br />
przydomki jak miasto w mieœcie, punkt ciê¿-<br />
koœci Nowego Jorku, serce metropolii, katedra<br />
ku czci kapitalizmu, czy te¿ oœrodek Wielkiego<br />
Jab³ka.<br />
Dzia³aj¹ tu liczne restauracje i sklepy, kilka teatrów,<br />
a w tym imponuj¹cy Radio City Music<br />
Hall, który s³ynie z dorocznego spektaklu pt.<br />
“Christmas Spectacular”. Dobra okazja, aby<br />
spójrzeæ na ów kompleks œwie¿ym okiem, podziwiaj¹c<br />
nie tylko Channel Gardens i fontanny<br />
przed figur¹ Prometeusza, ale tak¿e zagl¹daj¹c<br />
do œrodka wie¿owców, otwartych dla publicznoœci.<br />
Zdobi¹ je wspania³e murale.<br />
Halina Jensen
14<br />
<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />
<br />
<br />
POL USA SHIPPING, CORP.<br />
* Wysy³ka samochodów, motocykli, quadów,<br />
snowmobili, ³odzi i sprzêtu budowlanego do Polski,<br />
Finlandii, Ukrainy<br />
* Konkurencyjne ceny, specjalne promocje od $100-200.<br />
1B TERMINAL WAY, AVENEL, NJ 07001<br />
TEL. 732-381-4400; FAX: 732-381-4455<br />
MICHA£ PANKOWSKI<br />
TAX & CONSULTING EXPERT<br />
97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222<br />
Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412<br />
<br />
✓Ksiêgowoœæ<br />
✓Rozliczenia podatkowe indywidualne<br />
i biznesowe, w tym samochodów<br />
ciê¿arowych<br />
Us³ugi w zakresie:<br />
✓Rejestracja biznesu i licencje<br />
✓Konsultacje<br />
✓Bezpodatkowa zamiana domów<br />
✓ #SS - korekty danych<br />
Email: Info@mpankowski.com<br />
<br />
ANIA TRAVEL AGENCY<br />
57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378<br />
Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653<br />
Beauty Shine - Nails - Skin Care - Hairstyling<br />
81 Greenpoint Ave., Greenpoint, tel. 718.349.6500<br />
Kursy w zakresie pomocy chorym<br />
▲ Certified Home Health Aide H.H.A.<br />
(Licencjonowana medyczna pomoc domowa)<br />
▲ Certified Nursing Assistants C.N.A. (Licencjonowana Pomoc Pielêgniarska)<br />
▲ Personal Care Aide P.C.A.<br />
Bardzo dobry angielski oraz SS nie wymagane. Po ukoñczeniu kursów<br />
studenci otrzymuj¹ licencje uprawniaj¹ce do pracy na terenie Stanów Zjednoczonych.<br />
Oferujemy pomoc w znalezieniu pracy. Akcentujemy g³ówne karty kredytowe.<br />
1170 Liberty Avenue, 2 Floor, Brooklyn, NY 11208; Dojazd metrem A do stacji Grant Ave.<br />
Tel. 718-349-8003<br />
<br />
PROMOCJA JESIENNA<br />
✧ ZABIEG LIFTINGUJ¥CY (POPRAWIAJ¥CY KONTUR TWARZY)<br />
✧ RAPACHAGE - NATYCHMIASTOWA ODBUDOWA NAWIL¯ENIA<br />
SKÓRY<br />
✧ LASEROWY MINILIFTING<br />
✧ RZEZBIENIE SYLWETKI POMP¥ SS¥CO-MASUJ¥C¥<br />
Z tym kuponem 10 % zni¿ki<br />
Gabinet Mariana Mellera<br />
z wieloletnim doœwiadczeniem<br />
w medycynie naturalnej, prowadzi<br />
pe³m¹ konsultacjê<br />
w zakresie poprawy zdrowia oraz<br />
samopoczucia<br />
❍ T³umaczenia<br />
❍ Bilety Lotnicze<br />
❍ Us³ugi Konsularne<br />
❍ Notariusz publiczny<br />
❍ Wysy³ka paczek morskich i lotniczych<br />
❍ Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express<br />
“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money<br />
Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”<br />
MASA¯E - P.A.Marian Meller * AKUPUNKTURA - Dr. Fu<br />
BIOENERGOTERAPIA - Jan Wróblewski<br />
861 MAHNATTAN AVE., POK 14 BROOKLYN<br />
Tel. 718-349-8787; mmhealig@yahoo.com<br />
Sok GoChi<br />
The Next Generation<br />
FH Realty<br />
ADAS REALTY<br />
DANIEL ANDREJCZUK<br />
Licensed Real Estate Broker<br />
Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.<br />
w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w<br />
Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.<br />
MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA<br />
150 N. 9 Street,<br />
Brooklyn, NY 11211<br />
CEZAR OF QUEENS<br />
DO US£UG!<br />
Dom szuka nabywcy czy nabywca szuka domu...<br />
Transakcje sprzeda¿y - kupna domów, mieszkañ<br />
(co-ops, condos), dzia³ek.<br />
Cezary Doda, biuro:718 544 4000, mobile: 917 414 8866<br />
www.cezarsells.com<br />
Tel. (718) 599-2047<br />
(347) 564-8241<br />
HIMALAJSKI SOK GoChi DR. MINDELL’A<br />
GoChi - zdrowie i energia na ca³e ¿ycie. Pomaga w leczeniu ka¿dej<br />
choroby. Ca³kowicie nieszkodliwy. Redukuje poziom cholesterolu<br />
LDL - z³y. Podwy¿sza poziom cholesterolu HDL - dobry.<br />
Utrzymuje sta³¹ równowagê poziomu cukru we krwi.<br />
Utrzymuje prawid³owe ciœnienie krwi.<br />
Pij¹c sok GoChi mo¿emy unikn¹æ chorób sercowych, operacji<br />
i bypass-ów. Reguluje wagê cia³a - odchudza.<br />
Daje energiê i uodparnia organizm na ró¿ne choroby.<br />
Konsultacje w Przychodni, 960 Manhattan Ave. w œrody i pi¹tki po godz. 5 pm.<br />
Informacje i zapisy pod nr tel. 718-388-0253<br />
Tylko w FreeLife sta³a 30% zni¿ka.<br />
Acupuncture and Chinese Herbal Center<br />
Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D<br />
– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie<br />
tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 5 ksi¹¿ek.<br />
Praktykuje od 38 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w<br />
Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.<br />
LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê<br />
l zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice<br />
l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy<br />
l wylewy krwi do mózgu l alergie l zapalenie prostaty itd.<br />
Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku<br />
144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354<br />
Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 8:00 pm<br />
(718) 359-0956<br />
1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223<br />
Od wtorku do soboty: 12:00-8:00 pm; w niedzielê: 12:00-3:00 pm<br />
(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com
Alergia na doros³oœæ (55)<br />
*<br />
- Dzieñ dobry, panie dyrektorze!<br />
– zawo³a³a z radosnym<br />
niedowierzaniem kobieta w ciemnej<br />
garsonce i bia³ej bluzce. -<br />
Co za spotkanie!<br />
Jak gdyby nigdy nic wysz³a<br />
zza biurka, i podesz³a do mojego<br />
ojca. Jej imponuj¹cy dekolt<br />
obci¹¿a³ ³añcuch mistrza<br />
ceremonii USC. Jasne w³osy<br />
mia³a uczesane na g³adko w kok,<br />
tak jak tata Stefan lubi³<br />
najbardziej. Uœmiecha³a siê<br />
AGNIESZKA TOPORNICKA serdecznie i troszkê nieœmia³o.<br />
Musia³a mieæ ponad czterdzieœci<br />
lat, ale bia³a bluzka i szkolna<br />
fryzura nadawa³y jej wygl¹d pensjonarki. Takiej raczej dobrze<br />
wyroœniêtej.<br />
- O rany boskie. Mog³am siê tego spodziewaæ. By³a<br />
uczennica. Zaraz dygnie, zobaczysz – mruknê³am do<br />
Ksawerego.<br />
- Pani… Alicja Lisak – ucieszy³ siê ojciec.<br />
Mama Iza uœmiechnê³a siê do pani Alicji Lisak i skinê³a<br />
g³ow¹.<br />
- Ale¿ pan dyrektor ma pamiêæ! Tyle lat, tylu uczniów…! –<br />
zachichota³a kobieta. – Dzieñ dobry, pani Izabelo! Ale¿ pani to<br />
sobie wygl¹da, nic a nic siê pani nie zmieni³a! To powinno byæ<br />
karalne! Ale – mrugnê³a szelmowsko – ja ju¿ nie jestem Lisak, o<br />
nie! Od piêtnastu lat! Pankiewicz, po mê¿u. Wysz³am za<br />
Janusza Pankiewicza. S¹siada z równoleg³ej ósmej B.<br />
- No, to gratulacje, gratulacje, chocia¿ spóŸnione, ale szczere.<br />
I pani tutaj… – zdziwi³ siê ojciec. – Zdaje siê, ¿e studiowa³a<br />
pani prawo<br />
- No, có¿, panie dyrektorze, tak siê z³o¿y³o. S³u¿ba nie<br />
dru¿ba, cha, cha.<br />
- Dru¿ba, dru¿ba! – wtr¹ci³ Rafa³, poprawiaj¹c muchê.<br />
- Pankiewicz, Pankiewicz… czy on nie wyk³ada<br />
przypadkiem na socjologii na UJ Syn tego fryzjera, mia³ w<br />
rynku zak³ad… to by³ bardzo zdolny ch³opak, w olimpiadzie<br />
historycznej zaj¹³… - grzeba³ w pamiêci ojciec i sprawia³o mu to<br />
ewidentn¹ frajdê.<br />
- Ten sam! – parsknê³a Alicja. - A pan dyrektor dzisiaj<br />
wystêpuje w jakim charakterze – dopytywa³a siê.<br />
- Ojca panny… m³odej – odpar³ ojciec, ca³y rozeœmiany.<br />
- Coœ podobnego! – by³a uczennica podesz³a do mnie i<br />
Ksawerego. – Witam pañstwa serdecznie – wymieniliœmy<br />
uœciski d³oni.<br />
Spod drzwi rozleg³a siê muzyka skrzypcowa. Wynajêcie<br />
zaprzyjaŸnionej skrzypaczki – kolejna sprawka efekciarza<br />
Ksawerego. Kasia Stanowska subtelnie przywo³a³a nas do<br />
porz¹dku fragmentem „Czterech pór roku”. Wiosna, largo.<br />
Dosyæ tych pogaduszek. Nastroje natychmiast siê podnios³y.<br />
- Zaraz zaczynamy, tylko przygotujê dokumenty. No,<br />
oczywiœcie, wszystko siê zgadza. Gdybym widzia³a to<br />
wczeœniej, to bym przecie¿ skojarzy³a nazwisko! Pani<br />
Agnieszka… Pamiêtam pani¹, jak pani do przedszkola<br />
chodzi³a…<br />
Uœmiechnê³am siê, kompletnie bez œwiadomoœci, z kim<br />
rozmawiam.<br />
- Ja dzisiaj zastêpujê kolegê, nag³y wypadek, ¿ona<br />
postanowi³a go zostawiæ w³aœnie w Dniu Matki… Taaak.<br />
Poproszê pañstwa i œwiadków o dowody osobiste…<br />
Klementyna W¹sik, to pani paszport – spojrza³a na<br />
Klementynê, która zamruga³a, wyrwana ze swoich<br />
artystycznych rojeñ.<br />
- Ee, tak, bo ja mieszkam za granic¹. Nie mam aktualnego<br />
dowodu osobistego.<br />
- Rozumiem. Tak… - przegl¹da³a dokumenty. – O Bo¿e –<br />
powiedzia³a nagle tonem, który nie wró¿y³ nic dobrego. O Bo¿e<br />
– powtórzy³a, i zblad³a. – Ja…<br />
- Co siê sta³o – zdenerwowa³ siê Ksawery. – le siê pani<br />
czuje<br />
Na czo³o wyst¹pi³y mi krople potu. Jezu, jak duszno.<br />
- Ja… mam przykr¹ wiadomoœæ… - pani Alicja roz³o¿y³a<br />
rêce. – Niestety… niestety… nie mogê pañstwu udzieliæ œlubu...<br />
Westchnê³a, i potoczy³a wzrokiem po sali.<br />
- Ale o co chodzi! – prawie krzykn¹³ Ksawery. – Jak to nie<br />
mo¿e pani!<br />
- No, w³aœnie, o co chodzi – zapyta³am, ca³a ju¿ zlana<br />
potem. – Proszê wyjaœniæ, bo my stoimy tutaj jak te barany i nic<br />
nie rozumiemy.<br />
Biedny Józek. Taki stres. By³o mi, nam, s³abo. Piæ. Siku.<br />
Powietrza. Œlubu.<br />
- Pani Agnieszko… - zwróci³a siê bezpoœrednio do mnie. –<br />
Ja… ja… jestem w posiadaniu pewnej informacji, z której<br />
wynika, ¿e absolutnie nie mo¿ecie pañstwo wst¹piæ dziœ w<br />
zwi¹zek ma³¿eñski…<br />
- Pani Alu, o czym¿esz pani mówi, proszê nie owijaæ w<br />
bawe³nê! – ojciec, zirytowany i czerwony na twarzy, rzuci³ mi<br />
udrêczone spojrzenie.<br />
- Panie dyrektorze, ja bardzo przepraszam, bardzo mi<br />
przykro, naprawdê, proszê mi uwierzyæ, ale w zaistnia³ych<br />
okolicznoœciach… pani Agnieszka – popatrzy³a z obaw¹ na<br />
mnie i mój brzuch – nie mo¿e poœlubiæ pana Podsiad³o,<br />
poniewa¿… - prze³knê³a œlinê – nie jest pann¹.<br />
Wszyscy wpatrywaliœmy siê w sponiewieran¹ emocjami<br />
<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />
urzêdniczkê, jakby spad³a z konia. Kasia Stanowska przesta³a<br />
graæ. Zapad³a cisza, w której mo¿na by³o na upartego us³yszeæ<br />
bicie Józkowego serca.<br />
- No, pewnie, ¿e nie jest pann¹, bo jest rozwódk¹! – ockn¹³<br />
siê tata Stefan.<br />
- No, w³aœnie! – pani Alicja by³a bliska ³ez. – I ja o tym wiem,<br />
wszyscy wiedz¹, to jest bardzo ma³e miasto! Ale w dowodzie<br />
osobistym, i w podaniu… jest stan cywilny „panna”… panie<br />
dyrektorze, to naprawdê nie moja wina…<br />
- O rany boskie, kurwa maæ – powiedzia³ Torbiel, wyraziciel<br />
uczuæ ogó³u.<br />
- No… - westchn¹³ Ksawery. – NieŸle.<br />
Patrzy³ na mnie smutno. Chcia³am umrzeæ.<br />
Co nas podkusi³o, ¿eby braæ œlub w naszym rodzinnym<br />
mieœcie! ¯e niby bêdzie tak mi³o, przytulnie, swojsko, wszêdzie<br />
blisko, do Teresy blisko, która kiedy us³ysza³a o planowanym<br />
przyjêciu weselnym w Wierzynku, powiedzia³a, ¿e mowy nie<br />
ma, ona wszystkich zaprasza do siebie, do Wilczysk, i wszystko<br />
zorganizuje, razem z Iz¹, Stefanem i Helenk¹.<br />
Ja mam tylko zrobiæ podwójne tiramisu, a Ksawery kupiæ<br />
alkohol.<br />
O rany boskie, kurwa maæ. Egzaktli.<br />
- No, ale przecie¿ mo¿emy udawaæ, ¿e pani tego nie wie,<br />
prawda – podpowiedzia³a trzeŸwo Klementyna. – Aga ma<br />
rozwód amerykañski, bo œlub te¿ by³ amerykañski. A w Polsce<br />
nie bra³a ani œlubu, ani rozwodu. Nikt nie ma na ni¹ ¿adnych<br />
papierów, hi hi…<br />
Ksawery siê nagle rozeœmia³.<br />
- Ale jazda! Chryste Panie!<br />
- Wiêc wszystko wskazuje na to, ¿e w oczach prawa<br />
<strong>polskie</strong>go Agnieszka jest pann¹, czyli osob¹ stanu wolnego –<br />
powiedzia³a autorytatywnie Teresa, wy³aniaj¹c siê zza pleców<br />
skamienia³ej mamy Izy.<br />
- Ale zgodnie z prawem powinna pani przeprowadziæ rozwód<br />
tak¿e w Polsce – powiedzia³a cicho pani Alicja. – I przed³o¿yæ<br />
odpowiedni dokument w urzêdzie. Tak jak pan Podsiad³o –<br />
spojrza³a ciê¿ko na Ksawerego.<br />
Uœmiechn¹³ siê prosz¹co i przepraszaj¹co. Pani Alicja na<br />
pewno wiedzia³a, z jakiego powodu, a raczej powodów,<br />
Ksawery jest rozwodnikiem.<br />
- W przeciwnym razie jest pani niedosz³¹ bigamistk¹.<br />
- Proszê pani. Czy nie mo¿emy po prostu udaæ… -<br />
zaproponowa³ Ksawery z uœmiechem cherubina - ¿e ca³ej tej<br />
sytuacji nie by³o Wyjdziemy, i wejdziemy wszyscy jeszcze<br />
raz…<br />
- Dzieñ œwistaka – rzuci³a boczkiem ró¿owa z emocji Alinka.<br />
- …i zaczniemy wszystko od nowa.<br />
Pani Alicja potar³a czo³o. Ze szczêkiem zdjê³a ³añcuch,<br />
usiad³a za biurkiem, rozpiê³a ¿akiet. Bujne jej piersi, os³oniête<br />
bia³ym jedwabiem, wyp³ynê³y swobodnie na blat biurka. Wziê³a<br />
do rêki niewype³niony akt naszego œlubu. Powachlowa³a siê<br />
dramatycznie.<br />
- Nie wiem, no nie wiem. To nielegalne. Tak nie mo¿na. Nie<br />
mogê udawaæ, ¿e nie wiem, tego, co wiem. Z³ama³abym prawo.<br />
Ja… nigdy w ¿yciu nie z³ama³am prawa, nawet…<br />
parkingowego - jêknê³a.<br />
Klementyna przewróci³a oczami. Ona sama zawsze<br />
parkowa³a gdzie popadnie.<br />
- Wyrzuc¹ mnie, na bruk. Kiedy ludzie siê dowiedz¹…<br />
- E, tam – powiedzia³a Klementyna ostro. – Pani… Alicjo<br />
Nikt siê nie dowie. S³owo harcerza. Tak – obejrza³a siê do ty³u.<br />
- Tak, tak! – rozleg³y siê entuzjastyczne okrzyki.<br />
- Nic z tego, co tu zosta³o powiedziane, nie wyjdzie poza te<br />
œciany – powiedzia³ Torbiel.<br />
- Proszê nas pos³uchaæ – kontynuowa³a Klementyna. - My<br />
tutaj – wskaza³a na siebie, Torbiela i Alinkê – przylecieliœmy a¿<br />
ze Stanów, ¿eby zobaczyæ, jak nasza kochana Agusia, sterana<br />
przez ¿ycie i mê¿czyzn, nareszcie szczêœliwie wychodzi za m¹¿<br />
za porz¹dnego cz³owieka i jak nareszcie, po latach tu³aczki po<br />
œwiecie, znajduje swoje miejsce…<br />
- Wiem, wiem. By³ zdaje siê jakiœ ¿eglarz, znajoma mi kiedyœ<br />
opowiada³a – chlipnê³a pani Alicja.<br />
- W³aœnie.<br />
- I jako panna m³oda jest w ci¹¿y – rzuci³ Rafa³, ¿eby okazaæ<br />
siê dru¿b¹ godnym Klementyny. - Jej rodzice czekali ca³e ¿ycie<br />
na to, ¿eby ich jedyna córka znalaz³a szczêcie… i… dziœ w³aœnie<br />
nadszed³ ten dzieñ…<br />
- Ale dlaczego, na mi³oœæ bosk¹, pani, pani Agnieszko, nie<br />
dope³ni³a pani tych formalnoœci! – zapyta³a z rozpacz¹ Alicja<br />
Pankiewicz. – Dwieœcie z³otych op³aty skarbowej i po szeœciu<br />
miesi¹cach mo¿e pani sobie braæ kolejny œlub!<br />
- Bo… bbo… nie wiedzia³am, ¿e tto ko... ko… nieczne –<br />
wyj¹ka³am, przera¿ona, ¿e Stefan i Izabela konaj¹ tam z ty³u, z<br />
publicznego upokorzenia. - Mój by³y m¹¿ te¿ siê ponownie<br />
o¿eni³ jako kawaler, i nie by³o ¿adnego problemu –<br />
zaszar¿owa³am, w nadziei, ¿e przechylê szalê.<br />
Oj.<br />
- Co! Nie! Nie! Doœæ!– Alicja Pankiewicz opad³a na biurko<br />
bez ducha. – Ja nic nie s³ysza³am! - zawo³a³a. – Nie wytrzymam.<br />
Ja nie mogê… w ten sposób!<br />
- Pani Alicjo – mój ojciec chrz¹kn¹³, i wzi¹³ g³êboki oddech.<br />
– Niech¿e pani bêdzie cz³owiekiem. Niech siê pani nie<br />
wyg³upia. Nikt z nas nie powiedzia³ dzisiaj niczego, co by nie<br />
pozwala³o na zawarcie œlubu. To pani wyskoczy³a jak Filip z<br />
Konopii. Zapomnijmy o tym, i niech ju¿ siê ta farsa skoñczy.<br />
Jest pani bystr¹ dziewczyn¹, ale pamiêtam, ze zawsze by³a pani<br />
nieco nadgorliwa. Nikt siê o niczym nie dowie.<br />
- O ile pani sama komuœ nie opowie… - wtr¹ci³a mama Iza z<br />
przek¹sem.<br />
- Goœcie z Ameryki, z Kanady, przyjechali na tydzieñ, a tu<br />
15<br />
takie cyrki! – burcza³ mój ojciec. – Zdaje sobie pani sprawê, ile<br />
kosztuj¹ takie bilety lotnicze!<br />
Zaskoczy³ mnie mój ojciec. By³am pewna, ¿e mia³ ochotê<br />
daæ mi w skórê za gapiostwo, a tu proszê. Pe³na solidarnoœæ z<br />
córeczk¹, chocia¿ ma³o rozgarniêt¹. Kochani byli jednak w<br />
potrzebie.<br />
- I jeszcze przyjechaliœmy my! - rykn¹³ od drzwi jakiœ g³os<br />
¿eñski. – Pozdrowienia ze Szkocji! – zawo³a³a Mary, i w tym<br />
samym momencie rozleg³ siê dŸwiêk najprawdziwszych<br />
szkockich dud.<br />
Z dr¿eniem serca rozpozna³am melodiê Loch Lomond.<br />
- Ty pójdziesz gór¹! – zawo³a³a Mary, prowadz¹c za rêkê<br />
wyroœniêt¹ dziewczynkê o ciemnych w³osach.<br />
Za Inusi¹ kroczy³, powiewaj¹c nad w³ochatymi kolanami<br />
kiltem w kolorach rodowych swojego klanu, jej ojciec, Szkot<br />
Ian. To on gra³ na dudach. Kasia-skrzypaczka natychmiast siê<br />
przy³¹czy³a.<br />
- A ja dolin¹! – odkrzyknê³am ze wzruszeniem.<br />
- Pani Alicjo – spyta³am b³agalnie. – Prosimy…<br />
- Pani Alicjo – powiedzia³ Ksawery.<br />
- Coœ na wzmocnienie – Rafa³ wyj¹³ z wewnêtrznej kieszeni<br />
podrêczn¹ piersióweczkê, niezbêdnik dru¿by, i podsun¹³ do ust<br />
omdla³ej pani Alicji.<br />
- Nie mogê piæ w pracy, to wykroczenie – szepnê³a s³abo. – O<br />
Jezu. Pani Agnieszko, ale¿ pani m¹ci. Gdybym ja mia³a takie<br />
¿ycie, to bym uciek³a do zakonu w poszukiwaniu wiecznego<br />
odpoczynku. – pokrêci³a g³ow¹. – Ma pani szczêœcie, ¿e nie<br />
mamy dziœ innych œlubów. Przetrzymam wam jakoœ ten akt, a<br />
pani doniesie mi zaœwiadczenie z s¹du – <strong>polskie</strong>go!- o<br />
rozwodzie i akt tamtego œlubu, t³umaczenie przysiêg³e. Acha, i<br />
orygina³ orzeczenia rozwodowego, znaczy mo¿e byæ kopia, te¿<br />
z podpiêtym t³umaczeniem. Wszystko z dat¹ wsteczn¹. Nie<br />
wiem, jak pani to zrobi – pokrêci³a g³ow¹. - Dla pana to robiê,<br />
panie dyrektorze. Za t¹ pi¹tkê z historii na koniec roku, chocia¿<br />
ze œredniej mi nie wychodzi³a – uœmiechnê³a siê wreszcie.<br />
- Niech pan to da – wyszarpnê³a Rafa³owi flaszeczkê i<br />
poci¹gnê³a z gwinta jak dobry odkurzacz. - W imiê Bo¿e,<br />
zaczynajmy.<br />
- A widzisz, mówi³em ci, ¿e to by³a taka mi³a, solidna<br />
dziewczyna – szepn¹³ scenicznie Tata Stefan.<br />
- Trochê jednak upierdliwa – b¹knê³a Teresa, i ryknê³a<br />
niepowstrzymanym œmiechem, czym œci¹gnê³a na siebie<br />
zdumiony wzrok Iana, który zmierzy³ fachowym okiem jej<br />
tweedowy garnitur i arystokratyczn¹ fryzurê, i œci¹gn¹³ brwi. Nic<br />
mu siê nie zgadza³o. Co za kraj. Za to samo zreszt¹ kocha³ bez<br />
pamiêci swoj¹ Mary – za totaln¹ nieprzewidywalnoœæ. Gosia z<br />
Alink¹ trzyma³y siê w pasie, ¿eby siê nie przewróciæ ze œmiechu.<br />
Klementyna szturchnê³a Rafa³a, który natychmiast zareagowa³<br />
prawid³owo, i poda³ jej piersiówkê.<br />
£yknê³a, i oczy jeszcze bardziej wysz³y jej na wierzch.<br />
Mama Iza ukradkiem wsunê³a do koralowych ust dwa<br />
validole.<br />
Fortunato Brothers<br />
289 MANHATTAN AVE.<br />
(w pobli¿u Metropolitan Ave.)<br />
BROOKLYN, N.Y. 11211<br />
CAFFE - PASTICCERIA<br />
ESPRESSO - SPUMONI<br />
GELATI - CAKES<br />
OTWARTE CODZIENNIE<br />
DO 11:00 WIECZOREM<br />
DO 12:00 W NOCY<br />
W WEEKENDY<br />
TEL. (718) 387 - 2281<br />
FAX (718) 387 - 7042<br />
Business Consulting Corp.<br />
Ewa Duduœ - Accountant<br />
Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:<br />
✓ Rozliczenia podatków<br />
indywidulanych<br />
i biznesowych<br />
(jeden w³aœciciel, partnerstwo,<br />
korporacja),<br />
✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ<br />
✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie<br />
biznesów<br />
110 Norman Ave., Brooklyn, NY 11222<br />
718-383-0043; 917-833-6508
16<br />
<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />
Polecamy Polecamy Polecamy<br />
Let’s Get Together And Be Healthy<br />
Pod takim tytu³em we wtorek 21 paŸdziernika odbêdzie siê spotkanie organizowane<br />
przez Catholic Charities Neighborhood Services przy 715 Leonard Street na<br />
Greenopoincie (pomiêdzy Greenpoint Ave i Calyer Street). Pocz¹tek o godz. 2 pm. Pod<br />
has³em Spotkajmy siê razem i b¹dŸmy zdrowi kryje siê kilka wa¿nych tematów, które<br />
zostan¹ poruszone. S¹ to: zdrowie, dostêp do tanich mieszkañ, informacje o ubezpieczeniach<br />
zdrowotnych i pomocy finansowej oraz bezpieczeñstwo w domu, na ulicy i w<br />
dzielnicy. Gospodarze przygotowali te¿ poczêstunek dla uczestników spotkania.<br />
Flea Market<br />
W sobotê, 18 paŸdziernika na parkingu przy Eagle Street (pomiêdzy Franklin St. i<br />
Manhattan Ave.) w godz. od 10 rano do 3 po po³udniu odbêdzie siê Flea Market,<br />
organizowany przy Dupont Street Senior Housing. Mo¿na tu bêdzie znaleŸæ prawdziwe<br />
skarby za grosze: odzie¿, ksi¹¿ki, garnki, taœmy wideo itp.<br />
Flea Market odbêdzie siê bez wzglêdu na pogodê. W razie deszczu przeniesiony<br />
zostanie do wnêtrza budynku numer 80 przy Dupont Street.<br />
Zebranie otwarte III Zakonu<br />
W niedzielê, 19 paŸdziernika odbêdzie siê zebranie owarte III Zakonu œw. Franciszka<br />
poœwiêcone “Maryjnoœci w duchowoœci franciszkañskiej”, które poprowadzi ojciec<br />
Dariusz Barna. Spotkanie odbêdzie siê po mszy œw. o godz. 11 am w koœciele Matki<br />
Bo¿ej Pocieszenia, 184 Metropolitan Ave. na Williamsburgu.<br />
Info: siostra Genowefa - 718-267-1544<br />
Pro-Life zaprasza<br />
Grupa Pro-Life œw. Maksymiliana Kolbe zaprasza do udzia³u w krucjacie w obronie<br />
¿ycia poczêtego, która rozpocznie siê w niedzielê, 19 paŸdziernika msz¹ œw.o godz.<br />
7:30 rano w koœciele œw. Patryka, 39-38 29th Street na Long Island City. Po mszy pod<br />
klinikê aborcyjn¹ uda siê procesja ró¿añcowa.<br />
Info: Jan - 718-389-7785<br />
Bioterapia i Ty<br />
Bioterapia jest badaniem, korygowaniem i zasilaniem energii w<br />
organizmach ¿ywych przez koncentracjê myœli.<br />
DLACZEGO CHORUJEMY<br />
Zablokowanie aury lub kana³ów energetycznych prowadzi do powstawania<br />
wszystkich schorzeñ. Wszystko zatem, co dzieje siê na poziomie emocjonalnym i<br />
mentalnym, powoduje okreœlony efekt energetyczny w ciele eterycznym; to z kolei<br />
ma wp³yw na cia³o fizyczne. Zak³ócenie pracy tych punktow jest przyczyn¹<br />
powstawania problemów zdrowotnych.<br />
Niejednokrotnie wykonywane badania przez medycynê konwencjonaln¹ nie potrafi¹<br />
okreœliæ przyczyny bólu, który jest sygna³em postêpuj¹cej choroby.<br />
JAK ZDROWIEJEMY<br />
Wiedza o ciele eterycznym jest bardzo wa¿na dla uzdrowiciela, a czakry stanowi¹<br />
klucz do przywrócenia równowagi ca³ego systemu. Dobry uzdrowiciel pracuje przede<br />
wszystkim nad zwiêkszeniem zdolnoœci samoleczenia. Zdrowie nie oznacza tylko<br />
zdrowia w ciele fizycznym, lecz tak¿e równowagê i harmoniê wewnêtrzn¹ duszy.<br />
Bioterapia powinna obejmowaæ co najmniej 3-4 zabiegi lub wiêcej.<br />
W zale¿noœci od rodzaju i zaawansowania schorzenia, jest ona kontynuowana a¿ do<br />
pe³nego wyleczenia. Jeden zabieg trwa zwykle oko³o 15-30 minut. W tym czasie cia³o<br />
jak i system energetyczny w naturalny sposób bêd¹ zmierzaæ ku zdrowiu. Ka¿dy<br />
uzdrowiciel zna sposoby odbudowania zdrowia i dysponuje odpowiednimi do tego<br />
metodami.<br />
Oto piêæ powodów, dla których cz³owiek powinien przyjœæ do bioterapeuty:<br />
- ty jako ludzka istota jesteœ najwa¿niejsz¹ osob¹<br />
- dobra energia, œwie¿y umys³, du¿e mo¿liwoœci dla ciebie<br />
- czas i uwaga skierowana tylko na ciebie<br />
- indywidualny dobór technik gwarantuje efektywnoœæ<br />
- porady, zalecenia, æwiczenia, zwiêkszaj¹ dzia³anie uzdrowicielskie<br />
(Artyku³ sponsorowany)<br />
EUROPEAN ADVOCACY COUNCIL, LLC<br />
Od 18 lat dzia³amy<br />
<br />
Pawe³ W. Janaszek<br />
w metropolii nowojorskiej.<br />
<br />
Prowadzimy sprawy z zakresu:<br />
sponsorowania na zielon¹ kartê poprzez<br />
Departament Pracy,<br />
sponsorowanie rodzinne, wszelkiego<br />
rodzaju wizy, w tym wizy pracownicze<br />
i inne sprawy emigracyjne.<br />
Zapraszamy.<br />
Adres biura:<br />
80 Maiden Lane,<br />
14 piêtro, pokój 1404<br />
New York, NY 10038<br />
Tel: (212) 385-6050<br />
Fax: (212) 385-6052<br />
JASNOWIDZ I BIOTERAPEUTA<br />
W³odzimierz San¿erewski<br />
☛ Powie co siê dzieje w Twoim ¿yciu, pracy,<br />
doradza w sprawach osobistych i biznesowych<br />
☛ Odkrywa myœli partnera, wspólnika,<br />
ostrzega przed k³opotami.<br />
☛ Stosuje bioterapiê przy problemach zdrowotnych<br />
ZAPRASZAMY na sesje ju¿ teraz.<br />
„Herbarius” - 620 Manhattan Ave, Greenpoint (stacja G),<br />
Tel. 718-389-6643. Zapisy w godz. 10am-7pm<br />
Zainteresowanych<br />
prenumerat¹ tygodnika<br />
KURIER PLUS<br />
informujemy, ¿e roczny<br />
abonament wynosi $65,<br />
pó³roczny $35,<br />
a kwartalny $20<br />
Najwiêkszy polski<br />
Zak³ad Pogrzebowy<br />
na Brooklynie<br />
STOBIERSKI<br />
LUCAS<br />
Gardenview Funeral Home, Ltd.<br />
161 Driggs Ave. (róg Humbold St.)<br />
Brooklyn, NY 11222<br />
Tel.(718) 383-7910
Moim zdaniem<br />
Schopenhauer, czyli o pewnoœci siebie<br />
Nie ma nic gorszego ni¿ tacy<br />
zarozumialcy, którzy zawsze<br />
s¹ pewni wszystkiego – a<br />
g³ównie siebie! I to absolutnie<br />
pewni, wyg³aszaj¹ autorytatywnym<br />
tonem okr¹g³e zdania, i sprawiaj¹<br />
wra¿enie, ¿e wszystko najlepiej<br />
wiedz¹ i nigdy siê nie myl¹. Nie<br />
ma nic gorszego Owszem!<br />
Jeszcze gorsi s¹ niepewni,<br />
zahukani, zagubieni w walce z<br />
wiatrakami i z w³asnym wnêtrzem<br />
osobnicy, którzy posapuj¹c<br />
p³aksiwie t³umacz¹ dr¿¹cym<br />
KRYSTYNA MAZURÓWNA<br />
g³osem, ¿e oni nie, ¿e , ¿e oni nic,<br />
¿e przepraszaj¹, ¿e nie wiedz¹, ¿e<br />
w ogóle nic nie wiadomo tak na pewno...<br />
Takich mam ochotê od razu udusiæ. Ja - niestety, albo<br />
mo¿e stety – nale¿ê do ludzi pewnych siebie, broniê do<br />
upad³ego swoich racji, w dodatku mam nieodparte wra¿enie<br />
a nawet ca³kowit¹ pewnoœæ, ¿e tak¹ - bronion¹ przeze mnie<br />
do upad³ego - racjê, zawsze posiadam.<br />
Dzia³am w sposób instynktowny od zawsze, ale od czasu<br />
do czasu miewam w zwi¹zku z tym niejasne wyrzuty<br />
sumienia. Mo¿e jestem okrutna, mo¿e bezczelna, mo¿e<br />
zachowujê siê nie³adnie nie bior¹c pod uwagê argumentów<br />
przeciwnika dyskusji, mo¿e jestem osch³a, samolubna i<br />
ogólnie ohydna<br />
Ale przecie¿ takie stwory okrutne, bezczelne i samolubne<br />
te¿ musz¹ istnieæ. Najlepszy dowód, ¿e zaryzykuje to<br />
stwierdzenie - ja intensywnie istniejê, i mam siê œwietnie!<br />
Niedawno mój synalek podarowa³ mi ksi¹¿kê<br />
Schopenhauera „L’art d’avoir toujours raison” czyli o tym,<br />
jak mieæ zawsze racjê. Pocz¹tkowo wziê³am j¹ za jakiœ<br />
krymina³, je¿d¿¹c metrem w ramach mojej teorii, ¿e nigdy<br />
nie nale¿y traciæ czasu, zag³êbi³am siê w lekturze, która<br />
poch³onê³a mnie do tego stopnia, ¿e z wypiekami na twarzy<br />
przejecha³am trzy stacje za daleko.<br />
<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008 17<br />
Otó¿ sam pan Arthur Schopenhauer ca³kowicie mnie<br />
rozgrzesza z moich wyrzutów sumienia! Twierdzi nawet – i<br />
udowadnia to w swojej rozprawie – ¿e nie tyle wa¿ne jest<br />
poszukiwanie prawdy, co zrêczna manipulacja<br />
przeciwnikiem tak, by udowodniæ mu, ¿e ma siê racjê. Daje<br />
przyk³ady wielu wybiegów, kluczeñ i forteli, które<br />
zapewniaj¹ nam wyjœcie obronn¹ rêk¹ i z podniesionym<br />
czo³em z najbardziej niepewnych sytuacji.<br />
Podbudowana wypowiedziami filozofa, który wypisz<br />
wymaluj udawadnia czarno na bia³ym, ¿e moje<br />
dotychczasowe wstydliwe postêpowania s¹ w ca³ej pe³ni<br />
uzasadnione, uda³am siê do dalszej walki z ¿yciem.<br />
Tydzieñ temu dosta³am ofertê z francuskiej „Sephory”, ¿e<br />
jak tylko siê do nich zg³oszê, dostanê wielk¹ próbkê jakiegoœ<br />
nowego specyfiku, który zamieni moj¹ dotychczasow¹,<br />
cokolwiek zmêczon¹ twarz, w œwie¿e liczko osiemnastolatki.<br />
Niby nie ma obowi¹zku zakupów, no ale...<br />
Pobieg³am raz - jeszcze tych próbek nie dostali. Drugi -<br />
ju¿ nie ma, maj¹ znowu rzuciæ. Trzeci - ju¿ po lekturze<br />
Schopenhauera - oczywiœcie próbek te¿ niby zabrak³o, ale,<br />
machaj¹c swoj¹ czerwon¹ kart¹ prasy miêdzynarodowej,<br />
wyg³osi³am przemowê: „Wiem, ¿e nie chcecie daæ osobom,<br />
które nic nie kupuj¹. Dobrze siê sk³ada, chcê napisaæ artyku³<br />
o k³amliwej reklamie. ¯e co ¯e pan sprawdzi, mo¿e próbki<br />
zosta³y w rezerwie Acha, znalaz³y siê, dwie, trzy dla mnie<br />
I jeszcze lakier do paznokci, szminka i o³ówek do brwi To<br />
wszystko dla mnie, za darmo Dobrze, dziêkujê, nie bêdê pisaæ<br />
o tej k³amliwej reklamie, napiszê lepiej o próbach przekupstwa<br />
prasy!” – i wyparowa³am dumnie, unosz¹c trofea.<br />
Mój bank napisa³ do mnie, ¿e niby mam bardzo ma³o forsy<br />
na bie¿¹cym koncie u nich i proponuj¹ mi z nimi spotkanie,<br />
¿eby mi poradziæ jak wpakowaæ im wiêcej moich pieniêdzy.<br />
Rozumiem, ¿e jest bankowy kryzys na ca³ym œwiecie, ale<br />
dlaczego ja mam im ³ataæ kasê Nos jest dla tabakiery, czy<br />
tabakiera dla nosa Posz³am do tej tabakiery, czyli do banku z<br />
Schopenhauerem pod pach¹ i poprosi³am o audiencjê u samego<br />
dyrektora.<br />
„Pan swoje pieni¹dze trzyma na tym nieoprocentowanym<br />
koncie Ale¿ proszê pana, niech pan natychmiast wyjmie i<br />
zaniesie do Kasy Oszczêdnoœci, przynajmniej dadz¹ panu<br />
cztery procenty! Jeœli pan nie umie lepiej zainwestowaæ, lepsze<br />
to ni¿ nic, a ju¿ najgorszym pomys³em jest trzymanie forsy na<br />
waszych tu kontach - to tak, jakby pan je wk³ada³ psu pod<br />
ogon!”<br />
Po udzieleniu ostrym tonem jeszcze kilku rad, opuœci³am<br />
gabinet i obra¿ona wyjê³am z mego konta ostatnie t³uk¹ce siê<br />
tam dwadzieœcia dwa piêædziesi¹t. Nie dam grosza pod ten<br />
ogon!<br />
Wieczorem uda³am siê daleko pod Pary¿, na koncert mego<br />
synalka. Du¿a, nieprzytulna sala œwieci³a pustkami, na szczêœcie<br />
zwabi³am szereg moich blond przyjació³ek z b³êkitnymi<br />
oczami, które robi³y za publicznoœæ. Daleko, zimno, ciemno i<br />
smutno – ale dziarsko wynios³yœmy krzes³a z pobliskiej salki<br />
barowej (bar, niestety, by³ nieczynny...) i rozsiad³yœmy siê, by<br />
pos³uchaæ muzyki.<br />
Ku memu zdumieniu, barczysty ochraniarz wyj¹³ po kolei<br />
krzese³ka spod zadków wszystkich moich kole¿anek.<br />
Wszystkich – oprócz mnie, czytelniczki Schopenhauera!!!<br />
„Nie, ja nie wstanê, jakie tam przepisy, mnie doktor przepisa³<br />
nie staæ za d³ugo i siê nie mêczyæ – ³ga³am ochroniarzowi w<br />
¿ywe oczy. ¯e dyrektor tak zarz¹dzi³ Dawaj mi pan tu tego<br />
dyrektorka!”<br />
Zosta³am doprowadzona do gabinetu w³adcy:<br />
„¯e co ¯e krzes³a na sali s¹ zabronione ze wzglêdów<br />
bezpieczeñstwa A jak ja nagle tu panu umrê od tego stania, to<br />
bêdzie bezpieczne A dlaczego bar jest zamkniêty, do czego to<br />
podobne, jak pan tu dyrektoruje, psa z kulaw¹ nog¹ nie ma,<br />
jak¹ pan zrobi³ reklamê Czy pan siê w ogóle nie wstydzi,<br />
przecie¿ pan siê do tej pracy nie nadaje, jak to krzes³em mo¿e<br />
ktoœ rzuciæ, pan myœli ¿e ja tu przysz³am, ¿eby zabiæ krzes³em<br />
w³asne dziecko na scenie, i potem jeszcze sama staæ Jakie tam<br />
przepisy, pan jest sztywnym s³u¿bist¹, trzeba siê by³o<br />
zaanga¿owaæ do policji, a nie wpychaæ do show- biznesu! ¯e<br />
nie dam panu dojœæ do s³owa No chyba ¿e nie, to jest mój<br />
zawód, co pan tam ma na swoj¹ obronê!” – i wróci³am,<br />
powiewaj¹c kart¹ prasy i ksi¹¿k¹ Schopenhauera na swoje<br />
krzese³ko, którego nikt nie œmia³ tkn¹æ do koñca koncertu.<br />
Dyrektor zadzwoni³ po barmankê, która otworzy³a natychmiast<br />
bar i ¿yczy³ mi na po¿egnanie mi³ego wieczoru.<br />
Moim zdaniem, przyjemnie jest byæ skromnym, grzecznym<br />
i uprzejmym. Ale nie uleg³ym, strachliwym i przegranym.<br />
Zreszt¹ – najlepiej przeczytajcie Schopenhauera!<br />
Podwójne ¿ycie Weroniki, czyli dziennik intymny imigrantki<br />
Laurka<br />
Jesieñ jeszcze nie<br />
pomalowa³a ust na czerwono.<br />
Z³oty brokat liœci na policzkach<br />
mieni siê zmys³owo.<br />
Zielona sukienka szeleœci<br />
letnim wiatrem. Zanim œwiat<br />
eksploduje kolorami zatañczmy<br />
na grobie lata.<br />
Botanik na Brooklynie<br />
WERONIKA KWIATKOWSKA opustosza³y, nawet w œwiêto.<br />
Spacerujemy, w¹chamy<br />
przekwitniête ró¿e, szukamy ¿ó³tych drzew - t³a do obrazów<br />
malowanych aparatem. Kamienne ³awki, liœcie pod nogami,<br />
cisza, przestrzeñ. Warto za to zap³aciæ ka¿de pieni¹dze.<br />
Kiczowaty ogród japoñski z ma³ymi mosteczkami nieodmiennie<br />
wprowadza mnie w dobry nastrój. Wielkie cielska bia³ych ryb<br />
przep³ywaj¹ pod nogami. Kicaj¹ zaj¹czki, a w sklepie z pami¹tkami<br />
rozczulaj¹ papeterie w ¿uki, gustowne wazoniki z azjatyckimi<br />
motywami, ³opatki do ziemi w czerwone biedronki i imbirowe<br />
œwieczki. Mam s³aboœæ do papieru. Do ksi¹¿ek, do<br />
czystych zeszytów, notesików w piêknych oprawach, ma³ych<br />
bloczków bia³ych karteczek, skoroszytów, dzienników,<br />
kalendarzy i papierów listowych. Sklep papierniczy po³¹czony z<br />
ksiêgarni¹ móg³by byæ przedsionkiem raju. Taki<br />
transcendentalny Empik.<br />
Od zawsze prze¿ywa³am ekscytacjê zaprowadzaj¹c nowy<br />
zeszyt. Pisz¹c pierwsze s³owo na pierwszej, dziewiczej kartce<br />
papieru. To by³o œwiêto, to by³a podnios³a chwila. Potem,<br />
zmêczony s³owem i wymiêty, od ci¹g³ego kartkowania i noszenia<br />
w torbie zeszyt - traci³ urodê i blask. Chocia¿ stara³am siê<br />
zapisywaæ okr¹g³e litery równo, w piêknych rz¹dkach - nie<br />
zawsze siê udawa³o. Wystarczy³o, ¿e zmieni³ siê kolor atramentu,<br />
d³ugopisu... rozmaza³o zdanie, przechyli³o s³owo i zeszyt traci³<br />
swoj¹ doskona³oœæ. Na studiach by³am znana z tego, ¿e<br />
przepisywa³am notatki. Nikt tego nigdy nie robi³, a ja po prostu<br />
nie mog³am siê uczyæ czytaj¹c nabazgrane w poœpiechu<br />
informacje. Wiêc solidnie przepisywa³am wynurzenia<br />
profesorów „na czysto”. A ca³y rok, nie kryj¹c zadowolenia,<br />
przed egzaminem robi³ sobie ksero z mojej pedantycznoœci.<br />
Czêsto s³ysza³am, ¿e mam piêkny charakter pisma. Podobny<br />
do Ojca, który – zanim jeszcze by³y komputery i sitodruki - w<br />
swojej pracowni wypisywa³ reklamy i plakaty rêcznie. Stawia³<br />
doskona³e, proœciutkie, równe litery. Uwielbia³am przyje¿d¿aæ do<br />
Taty do pracy. Pachnia³o farb¹ olejn¹. Wszêdzie wala³y siê<br />
kolorowe, grube markery, których wtedy nie mo¿na by³o nigdzie<br />
kupiæ i szablony. Wa³ki do farb, d³ugie, ciê¿kie linijki, k¹tomierze,<br />
tekturowe plansze. W szarej, komunistycznej Polsce<br />
pracownia Ojca mieni³a siê kolorami. To by³ inny, zachwycaj¹cy<br />
œwiat.<br />
W podstawówce, prawie co roku, by³am przewodnicz¹c¹<br />
klasy. I co roku - prowadzi³am kronikê. Prosi³am Tatê, ¿eby<br />
swoim fachowym pismem ozdobi³ nag³ówki. Inne klasy mia³y<br />
fatalne, pokrzywione, niezgrabne napisy, ale nie nasza. Nasza<br />
kronika by³a dum¹ wychowawczyni. I moj¹.<br />
Zawsze chcia³am siê nauczyæ kaligrafii. Wypisywaæ<br />
eleganckie zawiadomienia o œlubie, na chropowatych<br />
kartonikach ekskluzywnych papierów. Gdy bêdê stara i bêdê<br />
mia³a du¿o czasu - w³aœnie tym siê zajmê. Spokojnym,<br />
powolnym, dok³adnym stawianiem okr¹g³ych liter na bia³ych,<br />
kremowych lub pudrowych kartonikach. Pisanie jak medytacja.<br />
Jak modlitwa.<br />
Wieczne pióra to osobna opowieœæ. Zapach atramentu, zgrzyt<br />
stalówki dotykaj¹cej papieru. Pierwszego parkera dosta³am od<br />
Ojca. Pióro le¿a³o miêkko w poduszce d³oni. Z³ota stalówka,<br />
czarny tu³ów. Pisz¹c piórem zmienia³ siê charakter s³ów. Bo<br />
czarnym atramentem nie mo¿na pisaæ tak, jak niebieskim<br />
d³ugopisem. Pióro to arystokracja, to klasyka, piêkno i styl.<br />
D³ugopis jest dla plebsu. A pióro kulkowe jedynie marn¹<br />
namiastk¹ prawdziwego, wiecznego pióra. Ortodoksyjne zasady<br />
porzuci³am nie bez ¿alu. Ju¿ nawet listów nie piszê odrêcznie. Bo<br />
wygodniej i szybciej wystukiwaæ myœli na klawiaturze. Jedynie<br />
kartki na œwiêta i urodziny zosta³y w niezmienionej od lat formie.<br />
Ale i na nie przyjdzie pora. Coraz wiêcej osób za³atwia sprawê<br />
przez Internet. Wysy³aj¹c g³upkowate animacje, kicaj¹ce zaj¹ce<br />
w rytm dzikich wrzasków, albo tañcz¹ce na rurze Miko³aje.<br />
Próbujê walczyæ z tym nowym trendem i niezmiennie,<br />
przynajmniej trzy razy w roku, najbli¿szym œlê ¿yczenia przez<br />
prawdziwego - z krwi i koœci – listonosza. Odstêpstwem s¹<br />
¿yczenia wirtualne - oryginalne. Czyli w³asnorêcznie zrobiona<br />
grafika, któr¹ czêsto dostajê od Ojca i Brata. Zdjêcia z<br />
dzieciñstwa, obrobione na Photoshopie, z ciekawym tekstem s¹<br />
wyj¹tkowe, bo zrobione tylko z myœl¹ o mnie. Jakakolwiek<br />
sztampa odpada. Gotowce, przesy³ane drog¹ ³añcuszkow¹, s¹ dla<br />
mnie obraŸliwe. To tak, jakby odbiæ na ksero pocztówkê i<br />
rozes³aæ j¹ do wszystkich znajomych. To, co przecie¿<br />
najwa¿niejsze, to trud, jaki sobie zadajemy. PrzyjaŸñ w wersji<br />
supermarketowej promocji nie jest dla mnie. Byæ mo¿e jestem<br />
dziwna, a na pewno old fashioned, ale co mi tam. Pielêgnujê<br />
moje ma³e zboczenie i co roku, z niezmienn¹ radoœci¹ zasiadam<br />
do wypisywania okolicznoœciowych kartek. Ci, którzy mnie<br />
znaj¹ i kochaj¹ doskonale o tym wiedz¹, i czy im siê to podoba,<br />
czy nie- robi¹ to samo. ¯eby siê nie naraziæ.<br />
Umi³owanie do notesików, ma³ych kalendarzyków z<br />
m¹drymi cytatami i kieszonkowych wydañ poezji zawdziêczam<br />
Cioci Bogdzi. To ona, nauczycielka <strong>polskie</strong>go, a potem Pani<br />
Bibliotekarka - wprowadza³a mnie w œwiat Pawlikowskiej<br />
Jasnorzewskiej i Poœwiatowskiej. Lubi³am przychodziæ do<br />
licealnej biblioteki, kiedy sama by³am jeszcze uczennic¹<br />
pierwszych klas podstawówki, i w tym cichym, spokojnym<br />
miejscu w¹chaæ ksi¹¿kowy kurz i przegl¹daæ ciocine notesiki,<br />
zapisane drobnym maczkiem. To Ciocia Bodzia przynosi³a mi<br />
prawdziwe dzienniki, w które wpisywa³am oceny misiom i<br />
lalkom. Inne dziewczynki robi³y je z zeszytów, a ja mia³am<br />
najprawdziwsze w œwiecie, z twardego kartonu, z rubryczkami<br />
na oceny i tematy zajêæ. A¿ dziw, ¿e nie zosta³am nauczycielk¹.<br />
Czêsto mam wra¿enie, ¿e minê³am siê z powo³aniem. Nauczanie<br />
mam w genach. A prowadzenie dziennika opanowa³am do<br />
perfekcji maj¹c siedem lat.<br />
Pierwszy pamiêtnik te¿ podarowa³a mi Ciocia. Jej<br />
zawdziêczam debiut i pierwsze, nieœmia³e próby opisywania<br />
mojego ¿ycia. I w koñcu, równie¿ od siostry Taty - nauczy³am<br />
siê pamiêtaæ o urodzinach, imieninach i innych œwiêtach moich<br />
najbli¿szych. Skrzêtnie notowaæ szczególne daty w kalendarzu, a<br />
kiedy przyjdzie pora- szukaæ odpowiednich strof wierszy, czy<br />
trafnych aforyzmów i wysy³aæ w œwiat.<br />
We wtorek by³ Dzieñ Nauczyciela. Oto moja laurka. Dla<br />
Cioci i wszystkich, którzy u¿ywaj¹ wiecznych piór. Nawet, jeœli<br />
tylko po to, by wpisywaæ stopnie w dzienniku. Wszystkiego<br />
najlepszego.<br />
podwojne_zycie_weroniki@yahoo.com
18 <strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />
Pola³y siê ³zy me czyste<br />
„Kap, kap, p³yn¹ ³zy, w ³ez ka³u¿ach ja i ty”. I ca³a reszta<br />
czytelników tabloidów oraz widzów programów<br />
plotkarskich. Kto to tak p³acze, ¿e jeszcze trochê, a do<br />
lektury ró¿nych tam „Enquirerów” i innych „Daily<br />
Newsów” bêdziemy zasiadaæ uzbrojeni w parasole i kalosze<br />
Gwiazdy, oczywiœcie.<br />
Celebryci ostatnio zachowuj¹ siê jak „emos” (to taki<br />
nurt kultury m³odzie¿owej, polegaj¹cy na smêceniu i<br />
publicznym demonstrowaniu zachowaniem, strojem i<br />
nastrojem skrajnej rozpaczy egzystencjalnej). Zapewne<br />
robi¹ tak nie bez powodu, ale bynajmniej nie dlatego, ¿e<br />
akurat show-biznesu z przyleg³oœciami dopad³a szerz¹ca<br />
siê - jak ¿ó³ta febra - epidemia melancholii. To tylko<br />
Edyta Górniak<br />
kolejna poza, s³u¿¹ca temu co zawsze, czyli promocji.<br />
Optymizm siê nam otó¿ nagle zdezaktualizowa³. A zreszt¹<br />
celebryci to nie bankierzy z Wall Street, wiêc to nie oni<br />
dostali od podatników siedemset miliardów dolarów na<br />
otarcie ³ez po kryzysie. Tote¿ cieszyæ siê za bardzo nie<br />
maj¹ z czego. No a jeszcze fachowcy od public relation<br />
doszli ostatnio do wniosku, ¿e nic nie poprawia notowañ<br />
gwiazd tak skutecznie, jak… wspó³czucie.<br />
Powodzenie i sukcesy mog¹ najwy¿ej budziæ zawiœæ<br />
zwyczajnego Jana Kowalskiego. Co innego nieszczêœcie,<br />
albo – najlepiej – seria nieszczêœæ.<br />
Krzysztof Skiba przypomina we „Wprost”, ¿e pierwsze<br />
sukcesy w dziedzinie promocji „na litoœæ” odnios³a w<br />
show-biznesie amerykañska wokalistka, Mariah Carey.<br />
Opowiadanie w mediach o ataku depresji tak podnios³o<br />
wyniki sprzeda¿y jej p³yt, ¿e „depresja promocyjna” jest<br />
teraz niemal równie popularna w œrodowisku gwiazd, jak<br />
„grypa dyplomatyczna” u polityków. Wiêc dzisiejsze<br />
„mam siê fatalnie” to – po prostu – wczorajsze I am fine.<br />
Nareszcie wyjaœni³a siê te¿ – przy okazji – tajemnica,<br />
dlaczego niektóre pisma plotkarskie standardowo pakuje<br />
siê teraz w przeŸroczyst¹ foliê. Bo z regu³y s¹ ca³e mokre<br />
od krokodylich ³ez celebrytów!<br />
Ilustrowany magazyn „¯ycie na gor¹co” urz¹dzi³ nawet<br />
ranking Najbardziej Zap³akanych Gwiazd Show-Biznesu.<br />
Tym razem polskich, bo – trzeba przyznaæ – ów trend,<br />
choæ ogólnoœwiatowy, nad Wis³¹ znalaz³ szczególnie<br />
sprzyjaj¹ce warunki adaptacji. W koñcu narzekanie to<br />
przecie¿ nasza narodowa specjalnoœæ.<br />
Tak wiêc – zdaniem „¯ycia…” najwiêcej ³ez wylewa na<br />
wizji wokalistka Edyta Górniak. Kiedyœ rozstawa³a siê –<br />
boleœnie – z kolejnymi narzeczonymi. Potem nerwy psuli<br />
jej hurtowo niedyskretni fotoreporterzy. Teraz Edyta ³ka ze<br />
wzruszenia w ka¿dym kolejnym odcinku „Jak oni œpiewaj¹”,<br />
gdzie wystêpuje w charakterze jurorki.<br />
A poza planem cierpi z powodu ciê¿kiej choroby mê¿a<br />
(tym razem autentycznie). Prawie tak samo rzêsiste ³zy<br />
roni na telewizyjnych ekranach prezenterka Kinga Rusin.<br />
Najpierw op³akiwa³a niewiernoœæ ma³¿onka, Tomasza<br />
Lisa. Ale to „na stronie”, a<br />
g³ównie na stronach<br />
tabloidów. S³u¿bowo Kinga<br />
op³akuje zaœ niepowodzenia<br />
kolejnych par, odpadaj¹cych<br />
z programu „You can<br />
dance”, w którym pe³ni rolê<br />
prezenterki. A tak w ogóle,<br />
to ujmuj¹c sprawê statystycznie,<br />
najwiêcej wody leje<br />
siê w³aœnie w przeró¿nych<br />
shows wokalno-tanecznych.<br />
Poda¿ ³ez jest w tych<br />
programach porównywalna<br />
tylko z iloœci¹ lukru oraz<br />
wazeliny.<br />
P³acz¹ wiêc aktorzy,<br />
p³acz¹ wokaliœci, p³acz¹ te¿ –<br />
rozczulaj¹c siê nad ich<br />
nieszczêœciem – czytelnicy i<br />
widzowie.<br />
I tak:<br />
Niewiasty nad Wis³¹ (a<br />
jeszcze bardziej nad Odr¹)<br />
op³akuj¹ ma³¿eñstwo<br />
najbogatszego Polaka –<br />
Leszka Czarneckiego. W ten<br />
sposób przepad³a przecie¿<br />
„najlepsza partia” w Polsce.<br />
Wielbiciele serialu „M jak<br />
mi³oœæ” szlochaj¹ z powodu<br />
zawiedzionych nadziei. W<br />
skrytoœci ducha liczyli, ¿e Magda Cielecka z Andrzejem Chyr¹ w tle<br />
aktorka Anna Mucha na<br />
swoje. I ju¿ ustali³y, ¿e Elektroda prawdopodobnie wpad³a<br />
dobre zesz³a z wizji, a tu tymczasem by³a narzeczona w sid³a specjalnie zastawione na ni¹ przez znanego<br />
Kuby Wojewódzkiego wraca i znowu bêdzie uwodzi³a playboya. Ponoæ poderwanie Doroty mia³o byæ<br />
braci Mroczków.<br />
przedmiotem „mêskiego zak³adu”. Czajczyñski<br />
Widownia „Gwiazd tañcz¹cych na lodzie” (tak, jest postanowi³ udowodniæ kumplom, ¿e „wyrwie” Dodê na<br />
równie¿ i takie show) umiera z przera¿enia, bo raz, ¿e kasê, ¿eby siê przy niej „trochê polansowaæ”. Jeœli to<br />
groŸnemu wypadkowi uleg³ jeden z uczestników<br />
prawda, to pewnie wyjdzie ona na jaw prêdzej czy póŸniej.<br />
programu – Conrado Moreno, który upad³ na lodowisko A wtedy… potop w „Empikach” gwarantowany!<br />
tak niefortunnie, ¿e dozna³ wstrz¹su mózgu i wyl¹dowa³ w A zreszt¹ – ka¿dy dzieñ i ka¿de kolejne wydanie „In<br />
szpitalu. Wiêc publicznoœæ wspó³czuje Conrado. Dwa – Touch” i temu podobnych magazynów przynosi<br />
jego niefortunny piruet mo¿e oznaczaæ coœ jeszcze gorszego<br />
ni¿ kilka siniaków na potylicy i tydzieñ zwolnienia (relanium, sole trzeŸwi¹ce…).<br />
czytelnikom nowe powody do siêgania po chusteczkê<br />
lekarskiego. To – mianowicie – ¿e w zastêpstwie za<br />
Wystarczy rzuciæ okiem – Kuba Wojewódzki zostanie<br />
Moreno na lód mo¿e wróciæ niejaka Jola „Koñ” Rutowicz!<br />
Czarna rozpacz, po prostu.<br />
Dyskretnie ocieraj¹ ³zy wielbiciele Magdy Cieleckiej<br />
(to aktorka taka, bli¿ej znana z roli w „Samotnoœci w<br />
sieci”). Bo oto ju¿ siê wszystkim wydawa³o, ¿e piêkna<br />
Magda uwolni³a siê od toksycznego zwi¹zku z Andrzejem<br />
„Komornikiem” Chyr¹ i znalaz³a sobie przyzwoitego<br />
ch³opaka w osobie innego znanego aktora – £ukasza<br />
Garlickiego, tymczasem zaraz po randce z nowym<br />
narzeczonym „Samotna w sieci” znów trafi³a w objêcia<br />
„Komornika” (¿e to fakt, dowodz¹ zdjêcia na rozk³adówce<br />
„Faktu”).<br />
Ju¿ wkrótce gorzko zap³acze te¿ wokalistka Doda, a<br />
wraz z ni¹ setki fanów „Królowej”. Bo owszem, teraz jest<br />
podobno zakochana po uszy w bogatym „z³otym<br />
m³odzieñcu” Jakubie Czajczyñskim. Ale tabloidy wiedz¹<br />
Anna Mucha<br />
Kuba Wojewódzki bêdzie r¿n¹æ<br />
ojcem (uuu…). Marta Wiœniewska wraca na estradê<br />
(aaa…) Kasia „Nowszy model” Klich grozi samobójstwem,<br />
bo Robert Kozyra nie chce lansowaæ jej nowych<br />
przebojów w Radiu Zet (ouu, ouu, ouu…) Daniel „ James<br />
Bond” Craig kupi³ mieszkanie za milion dolarów, i to w<br />
samym epicentrum hipotecznego kryzysu (yyyy….). A na<br />
dodatek Gosia Andrzejewska (wokalistka taka) te¿<br />
zainwestowa³a w nieruchomoœci. Wyda³a prawie tyle co<br />
Craig, bo pó³tora miliona z³otówek. Na co Na<br />
„apartament” w Warszawie. Ca³e szeœædziesi¹t metrów<br />
kwadratowych (och, och, och, ratunku…).<br />
No a Britney Spears wyst¹pi³a nago w teledysku<br />
„Womanizer”! (…uuuu). Wiêc kap, kap p³yn¹ ³zy…<br />
Marian Polak-Chlabicz
<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008 19<br />
106 Meserole Ave.<br />
Brooklyn, NY 11222<br />
Tel. 718-349-2423<br />
E-mail:annapoltravel@msn.com<br />
Anna-Pol Travel<br />
ATRAKCYJNE CENY NA:<br />
Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat<br />
Pakiety wakacyjne:<br />
Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda<br />
WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM<br />
promocyjne ceny przy zakupie biletu<br />
na naszej stronie<br />
❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia<br />
❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo<br />
GREENPOINT HOME CENTER<br />
218-224 Newel Street, Brooklyn, NY 11222<br />
http://www.ghcfurniture.com<br />
Tel.: (718)-349-1515, Toll Free:888-680-5844<br />
Otwarty 7 dni w tygodniu: 11:00-19:00 pon-sob, 12:00-17:00<br />
Tu kupisz wszystko dla swojego domu:<br />
❖ Du¿y wybór mebli z ca³ego œwiata, w tym z Polski<br />
❖ Konkurencyjne ceny<br />
❖ Zapewniamy dowóz mebli do domu<br />
❖ Zapewniamy profesjonalne sk³adanie<br />
❖ Mówimy po polsku<br />
<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> poszukuje operatywnych osób,<br />
³atwo nawi¹zuj¹cych kontakty z ludŸmi do zbierania og³oszeñ.<br />
Mo¿liwoœæ dodatkowych zarobków.<br />
Tel. 718-389-3018<br />
Greenpoint Eye Care LLC<br />
Nowo otwarty gabinet okulistyczny. Najnowoczeœniejsze metody<br />
leczenia wad i chorób oczu. Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu<br />
laserowej korekty wad wzroku. Oferujemy pe³ny zakres opieki<br />
okulistycznej; miêkkie, twarde, ró¿nych kolorów szk³a kontaktowe,<br />
okulary przeciws³oneczne i korekcyjne, du¿y wybór najmodniejszych<br />
oprawek, m.in: Prada, Dior, Gucci, Fendi, Ray Ban, Dolce Gabana.<br />
Dr Micha³ Kiselow<br />
DOKTOR MÓWI PO POLSKU<br />
Umów siê ju¿ dziœ na kontrolne badanie wzroku.<br />
Wiêkszoœæ medycznych i optycznych<br />
ubezpieczeñ honorowana.<br />
909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222, 718-389-0333<br />
Gabinet otwarty szeœæ dni w tygodniu, od poniedzia³ku<br />
do soboty, od godz. 10 rano do 7 wieczorem<br />
Kupon1: Complete Distance or Reading Glasses<br />
(Wszystkie rodzaje okularów jednosoczewkowych)<br />
$47 Plastikowe soczewki – CR-39 – sferyczne<br />
i 2-cylindryczne +/-4. Oprawki do $29.<br />
Nie mo¿na ³¹czyæ tej oferty z innymi planami i zestawami.<br />
Mog¹ wyst¹piæ dodatkowe op³aty za us³ugi<br />
profesjonalne i pewne ograniczenia. Oferta wa¿na do<br />
10.31.2008.<br />
Kupon 2: Complete no line Bifocal Including<br />
Progressives (Pe³na linia okularów dwusoczewkowych,<br />
w tym soczewki progresywne)<br />
$97. Plastikowe soczewki - CR-39 - sferyczne i 2-cylindryczne<br />
+/-4. Oprawki do $59. Nie mo¿na ³¹czyæ tej oferty<br />
z innymi planami zestawami. Mog¹ wyst¹piæ dodatkowe<br />
op³aty za us³ugi profesjonalne i pewne ograniczenia. Oferta<br />
wa¿na do10.31.2008.<br />
Z TYM OG£OSZENIEM 10% ZNI¯KI<br />
Kupon 3: Kids Special (Specjalna oferta dla<br />
dzieci) Odporne na wszelkie uszkodzenia polikarbonowe<br />
soczewki $97. Polikarbonowe szk³a sferyczne i 2-<br />
cylindryczne +/-4. ramki do $59.<br />
Nie mo¿na ³¹czyæ tej oferty z innymi planami i zestawami.<br />
Mog¹ wystapiæ dodatkowe op³aty za us³ugi profesjonalne<br />
i pewne ograniczenia. Wiek do lat 18. Oferta wa¿-<br />
na do 10.31.2008.<br />
Kupon 4: Contact Lens Exam plus 2 boxes of Disposable<br />
Contact Lenses (Badanie optometryczne<br />
plus 2 pude³ka soczewek kontaktowych jednorazowego<br />
u¿ytku) $97 Dwie soczewki typu „Acuvue”. Nie<br />
mo¿na ³¹czyæ tej oferty z innymi planami i zestawami.<br />
Dodatkowa op³ata za soczewki typu „Toric” Mog¹ wyst¹piæ<br />
dodatkowe op³aty za us³ugi profesjonalne i pewne<br />
ograniczenia. Wiek do lat 18. Oferta wa¿na do 10.31.2008.<br />
P o l e c a m y<br />
Adwokaci<br />
El¿bieta Hader & Adam J. Stein<br />
164 A Driggs Ave. Greenpoint;<br />
tel.718-349-2008; 718-675-9460,<br />
Agencje<br />
Aggie Agency, 121 A Nassau Avenue,<br />
Greenpoint, tel.718-389-3304<br />
Albatross Travel. 74 Nassau Avenue,<br />
Greenpoint, 718-383-7211,<br />
718-383-0083<br />
Ania Travel Agency,<br />
57-53 61st Street, Maspeth,<br />
tel. 718-416-0645<br />
Anna-Pol Travel, 106 Meserole Ave.,<br />
Greenpoint, tel. 718-349-2423<br />
Akupunktura<br />
Medycyna Naturalna<br />
Acupuncture and Chinese Herbal<br />
Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A,<br />
Flushing, tel.718-359-0956<br />
oraz 1839 Stillwell Ave.Brooklyn,<br />
tel. 718-266-1018<br />
Greenpoint Healing Center<br />
Gabinet Medycyny Naturalnej -<br />
861 Manhattan Ave., p. 14, Brooklyn,<br />
tel. 718-349-8787,<br />
mmhealing@yahoo.com<br />
Apteki<br />
Apteka Pharmacy, 937 Manhattan<br />
Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4544<br />
Artyku³y z Polski<br />
Adamba Imports, Brooklyn, NY,<br />
tel. 718-628-9700, www. adamba.com<br />
E-mail:info@adamba.com<br />
Biuro Imigracyjne<br />
European Advocacy Council, LLC -<br />
Pawe³ Janaszek, 80 Maiden Lane, 14 fl.,<br />
p.1404, Manhattan,<br />
tel. 212-385-6050<br />
Domy pogrzebowe<br />
Stobierski Lucas Gardenview<br />
Funeral Home Ltd. 161 Driggs Ave,<br />
Greenpoint, 718-383-7910<br />
Morton Funeral Home, Ridgewood<br />
Chaples, 663 Grandview Ave.<br />
Ridgewood, tel. 718-366-3200<br />
Firmy wysy³kowe<br />
Doma Export 1-800-229-DOMA<br />
Pollusa Shipping, Corp., 1B Terminal<br />
Way, Avenel, NJ, tel. 732-381-4400,<br />
Fax: 732-381-4455<br />
Gabinety lekarskie<br />
Greenpoint Eye Care LLC<br />
dr Micha³ Kiselow, okulista,<br />
909 Manhattan Ave., Greenpoint,<br />
tel. 718-389-0333<br />
Hanna Lesicka – pediatra, 217 Calyer<br />
Street, Greenpoint, tel. 718-349-2442<br />
Dentyœci<br />
Dorota Kwapisiewicz,<br />
30-13 Steinway St., Astoria,<br />
tel. 718-726-9088<br />
Dystrybucja<br />
Sok GoChi - himalajski sok,<br />
Konsultacje: 960 Manhattan Ave.<br />
Greenpoint, tel. 718-388-0253<br />
Naprawa samochodów<br />
JK Automotive,<br />
384 McGuinness Blvd.<br />
Greenpoint, tel. 718-349-0433<br />
Nieruchomoœci – Po¿yczki<br />
Adas Realty, 150 N 9th Street,<br />
Williamsburg, tel.718-599-2047;<br />
Tadla & Tadla Real Estate Group<br />
Denver, Colorado,<br />
www.TadlaRealty.com<br />
Tel. 720-935-1965, Fax: 303-770-1015<br />
Cezar Of Queens,<br />
tel. 718-544-4000, cell. 917-414-8866<br />
www.cezarsells.com<br />
Sale bankietowe<br />
Princess Manor, 92 Nassau Ave.,<br />
Greenpoint, tel. 718-389-6965<br />
Rozliczenia podatkowe<br />
Business Consulting Corp.<br />
Ewa Duduœ, 110 Norman Avenue<br />
Greenpoint tel. 718-383-0043,<br />
cell. 917-833-6508<br />
Micha³ Pankowski Tax & Consulting<br />
Expert, 97 Greenpoint Ave. Brooklyn<br />
718- 609-1560, 718-383-6824;<br />
Fax: 718-383-2412<br />
Sklepy<br />
Adriana - Zak³ad i Sklep Ko¿uszniczy<br />
179 Bayard Street, Greenpoint,<br />
tel. 718-599-3377<br />
Fortunato Brothers, 289 Manhattan<br />
Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281<br />
The Garden, 921 Manhattan Ave.<br />
Greenpoint, tel. 718-389-6448<br />
Greenpoint Home Center,<br />
218-224 Newell Street, Greenpoint,<br />
tel. 718-349-1515<br />
Herbarius, 620 Manhattan,<br />
Greenpoint, tel. 718-389-6643<br />
Kiszka. 915 Manhattan Ave.<br />
Greenpoint, tel. 718-389-6149;<br />
57-59 61st Street, Maspeth,<br />
tel.718-326-0997<br />
Lingvobit - Greenpoint - s³owniki<br />
elektroniczne,<br />
817-B Manhattan Ave.<br />
Greenpoint, tel. 718-383-7803<br />
lub 1-800-784-8484<br />
Szko³y - Kursy - Kluby<br />
Certified Home Health Aid,<br />
Kursy H.H.A., C.N.A., P.C.A.,<br />
1170 Liberty Ave., 2 Fl., Brooklyn,<br />
tel. 718-349-8003<br />
Kobo Music Studio - nauka gry na<br />
instrumentach, tel. 718-609-0088<br />
Unia Kredytowa<br />
Polsko-S³owiañska Federalna Unia<br />
Kredytowa: www.psfcu.com<br />
1-800-297-2181<br />
Po¿yczki, Przefinansowania<br />
Bridge Capital Enterprises LTD<br />
Krzysztof Rostek - broker<br />
60-43 Maspeth Ave. Maspeth<br />
tel. 718- 416-1111<br />
Us³ugi transportowe<br />
Carmel - Car & Limousine Service<br />
tel. 212-666-6666; równie¿ zatrudnia<br />
kierowców; 2642 Broadway (100th St.),<br />
Manhattan tel. 212-662-7393<br />
tel. 718-894-1900<br />
Zak³ady fryzjersko-kosmetyczne<br />
Anna’s of New York, 156 Driggs Ave.,<br />
Greenpoint, tel. 718-389-0682<br />
Beauty and Beyond, 108 Nassau<br />
Avenue, Greenpoint,<br />
tel 718-349-6020<br />
Beauty Shine, 160 Noble Street,<br />
Greenpoint, tel. 718-349-6500
20 <strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />
Podczas październikowych promocji z okazji<br />
obchodów Miesiąca Dziedzictwa Polskiego...<br />
Wybierz swoje „25<br />
”<br />
$ 25<br />
dla każdego, kto zostanie<br />
1<br />
Członkiem Unii w październiku<br />
$ 25<br />
dla każdego Członka Unii<br />
za rekomendację<br />
0,25 % zniżki na kredyty dla klientów<br />
indywidualnych<br />
0,25 %<br />
(gotówkowe, na samochody, łodzie i motocykle)<br />
wyższe oprocentowanie na<br />
lokatę terminową<br />
od 12 miesięcy<br />
2<br />
Nie przegap okazji –<br />
świętuj razem z nami!<br />
Zostań Członkiem<br />
Polsko-Słowiańskiej<br />
Federalnej Unii Kredytowej.<br />
1<br />
Oferta dotyczy osób które nie posiadały konta w P-SFUK w ciągu ostatnich 3 miesięcy.<br />
2Zarekomendowana osoba powinna przy otwieraniu konta przedstawić formularz potwierdzenia rekomendacji.<br />
Nie można rekomendować siebie lub współwłaściciela własnego konta.<br />
Promocja trwa od 1 października do 31 października 2008 r. Do otwarcia konta obowiązują zasady członkostwa.<br />
Podstawą zatwierdzenia pożyczki jest ocena historii i zdolności do spłaty kredytu. Obowiązuje opłata członkowska<br />
w wysokości $10. Minimalny depozyt przy otwarciu konta wynosi $10. Inne ograniczenia mogą obowiązywać.<br />
KONTA OSZCZĘDNOŚCIOWE I BIZNESOWE • KREDYTY • KARTYVISA® • LOKATYTERMINOWE • eBANKING<br />
1 800 297-2181 | www.NaszaUnia.com