21.01.2015 Views

Najpiękniejsze polskie arie - Kurier Plus

Najpiękniejsze polskie arie - Kurier Plus

Najpiękniejsze polskie arie - Kurier Plus

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS<br />

KURIER<br />

P L U S<br />

➭ Dwadzieœcia lat chóru Hejna³ - str. 5<br />

➭O zaletach mieszkania w Denver - str. 6<br />

➭Krzy¿ Zas³ugi RP dla amerykañskiego kap³ana - str. 9<br />

➭ Przegl¹d twórczoœci filmowej i teatralnej Andrzeja Wajdy - str. 10<br />

P O L I S H W E E K L Y M A G A Z I N E<br />

Numer 737 (1077) Rok za³o¿enia 1987 Tygodnik 18 paŸdziernika 2008<br />

Eryk Promieñski<br />

Poprawka silnie potrzebna<br />

Jedno jest pewne: skoro prezydent nie mo¿e siê w<br />

¿aden sposób dogadaæ z premierem w sprawach polityki<br />

zagranicznej, trzeba wprowadziæ poprawkê do<br />

konstytucji, która by jednoznacznie rozstrzyga³a, kto<br />

jest za tê politykê odpowiedzialny.<br />

Zapis, jaki jest w obecnej konstytucji<br />

okaza³ siê na tyle nieprecyzyjny,<br />

¿e i prezydent, i premier<br />

mog¹ czuæ siê jednakowo uprawnieni<br />

do kierowania polsk¹ dyplomacj¹<br />

i reprezentowania pañstwa<br />

na forach miêdzynarodowych.<br />

Konstytucja, przygotowana w nowej<br />

Polsce pod egid¹ Aleksandra<br />

Kwaœniewskiego, nie przewiduje<br />

sytuacji, w której spory, jakie mog¹<br />

zachodziæ miêdzy dwiema najwa¿niejszymi<br />

osobami w pañstwie,<br />

nie koñcz¹ siê kompromisem.<br />

Nie przewiduje te¿ instancji<br />

arbitra¿owej, która mog³aby rozstrzygn¹æ,<br />

która ze stron ma racjê.<br />

Kwaœniewski, który pe³ni³ urz¹d<br />

prezydenta przez dziesiêæ lat jakoœ<br />

siê dogadywa³ z kolejnymi premierami<br />

o ró¿nych obliczach ideowych<br />

i wiêkszych zgrzytów nie by³o. Nie<br />

mo¿na te¿ powiedzieæ, ¿e zosta³y w<br />

tym okresie pope³nione jakieœ istotne<br />

b³êdy, które negatywnie rzutuj¹<br />

na dzisiejsz¹ politykê zagraniczn¹.<br />

Poprawka do konstytucji rozstrzygaj¹ca<br />

kwestiê odpowiedzialnoœci<br />

i reprezentowania Polski powinna<br />

zapobiegaæ takim sytuacjom,<br />

jakie mamy dzisiaj, kiedy<br />

prezydent i premier s¹ przekonani,<br />

¿e to wy³¹cznie oni s¹ uprawnieni<br />

do kierowania sprawami zagranicznymi<br />

i nie chc¹ zawrzeæ<br />

kompromisu, zarówno w sprawach<br />

kluczowych, jak i mniejszego<br />

kalibru.<br />

➭2<br />

Stanis³aw Wiktor<br />

McCain versus Obama<br />

W ostatniej debacie kandydaci<br />

na prezydenta<br />

Stanów Zjednoczonych<br />

skoncentrowali siê na<br />

zagadnieniach najbardziej<br />

istotnych dla zwyk³ych<br />

wyborców.<br />

Na pocz¹tku kampanii wydawa³o<br />

siê, ¿e zdominuj¹ j¹ takie problemy<br />

jak wojna w Iraku, prawo<br />

emigracyjne, reforma ubezpieczeñ<br />

zdrowotnych i - co tak wa¿ne dla<br />

ekonomii amerykañskiej - zmiana<br />

praw, by Stany Zjednoczone mog³y<br />

byæ niezale¿ne od importu ropy<br />

naftowej i gazu ziemnego. Pojawia³y<br />

siê te¿ inne tematy, które<br />

zwyczajowo ju¿ s¹ przyczyn¹ powa¿nych<br />

kontrowersji miêdzy republikanami<br />

i demokratami; tematy,<br />

które s¹ w du¿ej mierze natury<br />

ideologicznej i moralnej, a wiêc<br />

sprawa legalnoœci przerywania ci¹-<br />

¿y, legalnoœci zwi¹zków homoseksualnych<br />

i moralnoœci badañ biomedycznych,<br />

zw³aszcza badañ nad<br />

komórkami macierzystymi. ➭9<br />

Najpiêkniejsze <strong>polskie</strong> <strong>arie</strong><br />

Rozmowa z Ann¹ Kostrzyñsk¹, Krzysztofem Biernackim i Jackiem Zganiaczem o niezwyk³ym koncercie w Carnegie Hall<br />

<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong>: - Ma Pani na swoim koncie<br />

dwa koncerty w Carnegie Hall,<br />

wspania³y wystêp w Katedrze Œwietego<br />

Patryka, ponadto w Kalifornii, na Florydzie<br />

i w Maryland; który z tych koncertów<br />

zapad³ Pani najbardziej w pamiêæ<br />

Anna Kostrzyñska: - Ka¿dy koncert to<br />

nowe prze¿ycia, i emocje... Jeœli chodzi o<br />

debiut w Carnegie Hall, to ³¹czy³ siê on z<br />

wiêksz¹ trem¹, bo to miejsce ma<br />

szczególne znaczenie w k<strong>arie</strong>rze ka¿dego<br />

muzyka. Wystêpuj¹c tam czu³am siê w pewien<br />

sposób wyró¿niona. Doskonale pamiêtam<br />

mój drugi koncert w Zenkel Hall;<br />

bêd¹c z dala od mojej rodziny strasznie têskni³am<br />

za moimi bliskim. I tu niespodzianka,<br />

na koncert niespodziewanie<br />

przyjecha³a moja mama. To by³o cudowne.<br />

Mimo dziel¹cego nas oceanu jesteœmy<br />

bardzo z sob¹ zwi¹zane. Ten koncert w moich<br />

myœlach dedykowa³am moim dziadkom i<br />

ukochanej mamie.<br />

Koncert w Katedrze by³ odmienny od<br />

wszystkich, w jakich bra³am udzia³. Miejsce,<br />

repertuar i sytuacja, która zaistnia³a w ostatnich<br />

godzinach przed koncertem - wszystko<br />

to mia³o charakter mistyczny, ale i niepokoj¹cy.<br />

Pe³en niezwyk³ego napiêcia. Po drogowym<br />

wypadku, który zdarzy³ siê orkiestrze<br />

graj¹cej w tym wielkim przedsiêwziêciu, modlitwa<br />

w utworze Kilara by³a czymœ, co zapiera<br />

dech w piersiach. Mia³am wra¿enie, ¿e nie<br />

œpiewam tylko modlê siê, wypowiadaj¹c z coraz<br />

wiêkszym zaanga¿owaniem Zdrowaœ Mario,<br />

a g³os ucieka w przestworza... w podziêce<br />

za to, ¿e nie dosz³o do tragedii i ¿e koncert<br />

móg³ siê odbyæ, ¿e nie zawiedliœmy tysiêcy ludzi<br />

zgromadzonych w Katedrze. WielkoϾ tej<br />

œwi¹tyni sprawia ogromne wra¿enie, a brak<br />

sceny, œpiewanie przed o³tarzem jednoczy³o<br />

mnie z t³umem wiernych. Momentami z tego<br />

uniesienia wraca³am “na ziemiê”, gdy napotyka³am<br />

surowy wzrok Janusza Sporka, prowadz¹cego<br />

ten piêkny utwór. Ktoœ musia³ byæ<br />

przytomny, ¿ebym ja mog³a lecieæ w przestworza<br />

(œmiech); - mia³am za sob¹ du¿y chór<br />

i orkiestrê, wiêc trzeba by³o synchronizacji<br />

miêdzy nami wszystkimi... W³aœnie tam, w tej<br />

najwspanialszej Katedrze Stanów Zjednoczonych<br />

oklaskiwa³a mnie najwiêksza publicznoœæ,<br />

a te oklaski, niesione przez akustykê<br />

œwi¹tyni... to... to... trzeba prze¿yæ osobiœcie...<br />

Anna Kostrzyñska Krzysztof Biernacki Jacek Zganiacz<br />

- Jedna z Pani uczennic z klasy wokalnej<br />

w Music Education Center zosta³a<br />

zakwalifikowana do presti¿owych „klas<br />

mistrzowskich” w s³ynnym Spoleto, we<br />

W³oszech. To ogromny sukces pedagogiczny.<br />

Czy praca z m³odzie¿¹ przek³ada<br />

siê na pani k<strong>arie</strong>rê solistyczn¹<br />

- Nauka dzieci i m³odzie¿y sprawia mi<br />

wielk¹ przyjemnoœæ. Oddzie³am jednak<br />

ca³kowicie oba te œwiaty. Moja k<strong>arie</strong>ra<br />

idzie na bok.<br />

➭3


2<br />

 POLSKA<br />

Habemus Papam<br />

16 paŸdziernika 1978 r., po trzech<br />

dniach g³osowania kardyna³ów, na<br />

papie¿a wybrano Polaka - Karola<br />

Wojty³ê. Jego pontyfikat trwa³ 27 lat.<br />

Jan Pawe³ II by³ pierwszym papie¿em<br />

od 1523 r. spoza W³och. Z balkonu<br />

bazyliki œw. Piotra powiedzia³ wtedy<br />

pamiêtne s³owa “Przybywam z dalekiego<br />

kraju, z dalekiego lecz zawsze<br />

tak bliskiego przez ³¹cznoœæ w wierze<br />

i tradycji chrzeœcijañskiej”.<br />

Szczyt w Brukseli<br />

Premier Donald Tusk nie chcia³<br />

obecnoœci prezydenta Lecha Kaczyñskiego<br />

na szczycie w Brukseli i odmówi³<br />

mu prawa do wojskowego samolotu.<br />

Podawanym wczeœniej powodem<br />

mia³a byæ choroba pilota. Prezydent<br />

musia³ wyczarterowaæ samolot. Premier<br />

powiedzia³ “Nie wiem co prezydent<br />

bêdzie robi³ w Brukseli ale nie<br />

zgadzam siê, ¿eby zasiada³ przy stole<br />

obrad. Ostatecznie, mimo utrudnieñ<br />

œwity premiera, zasiedli tam obaj politycy.<br />

Spór kompetencyjny miêdzy prezydentem<br />

i premierem ma swoje Ÿród³o<br />

w konstytucji, która nieprecyzyjnie<br />

dzieli obowi¹zki dyplomatycznee miêdzy<br />

najwy¿szych urzêdników w pañstwie.<br />

Prezydent ma racjê<br />

W ostatnim konflikcie prezydent-<br />

-premier, w sprawie udzia³u w szczycie<br />

w Brukseli, Polacy przyznali racjê<br />

prezydentowi. 57 proc., g³osuj¹cych w<br />

internecie opowiedzia³o siê za prawem<br />

Lecha Kaczyñskiego jako przedstawiciela<br />

kraju i najwy¿szej jego w³adzy<br />

do udzia³u w szczycie. Racjê stronie<br />

rz¹dowej przyzna³o 34 proc. respondentów.<br />

Pakiet zaufania<br />

Prezes Narodowego Banku Polskiego<br />

S³awomir Skrzypek poinformowa³, ¿e<br />

system bankowy w Polsce jest bezpieczny<br />

i stabilny, ale trzeba wzmocniæ<br />

zaufanie na rynku miêdzybankowym<br />

poprzez rozszerzenie instrumentów<br />

polityki pieniê¿nej. Dzia³ania te<br />

zawarte s¹ w opracowanym w³aœnie<br />

tzw. Pakiecie zaufania.<br />

Gloria Artis<br />

dla Beaty Tyszkiewicz<br />

Znakomita aktorka,przewodnicz¹ca<br />

Fundacji Kultury Polskiej zosta³a uhonorowana<br />

Z³otym Medalem Zas³u¿ony<br />

dla Kultury Gloria Artis. Beata<br />

Tyszkiewicz zosta³a nagrodzona za<br />

wk³ad w historiê kina i teatru i za dzia-<br />

³alnoœæ spo³eczn¹ na rzecz kultury.<br />

Srebrne medale otrzymali m.in. piosenkarka<br />

Krystyna Proñko i krytyk<br />

muzyczny Janusz Ekiert.<br />

Polak prosi o pomoc<br />

Porwany w Pakistanie polski geolog<br />

na nagraniu dostarczonym przez talibów<br />

prosi o pomoc i spe³nienie ¿¹dañ<br />

porywaczy. Mówi, ¿e grozi mu œmieræ<br />

W zamian za jego wolnoϾ porywacze<br />

rz¹daj¹ uwolnienia jednego ze swoich<br />

ludzi.<br />

<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />

Poprawka silnie potrzebna<br />

1➭Powinna ona tak¿e zapobiegaæ sytuacjom,<br />

w których polityka zagraniczna staje siê terenem<br />

rywalizacji, czy wrêcz wojny miêdzy partiami<br />

i politykami. Dlatego pilnie potrzebna jest<br />

narada prawników – konstytucjonalistów, którzy<br />

by wziêli siê za opracowanie odpowiednich<br />

paragrafów. Przy okazji nale¿a³oby równie¿ doprecyzowaæ<br />

zapis o odpowiedzialnoœci za politykê<br />

obronn¹, bowiem i tu czaj¹ siê kolejne spory<br />

i wojny, wynik³e z rozbie¿noœci stanowisk<br />

miêdzy prezydentem a premierem. Niby sprawami<br />

wojskowymi rz¹dzi bezpoœrednio minister<br />

obrony narodowej powo³ywany przez premiera,<br />

ale nad nim jest prezydent jako zwierzchnik<br />

si³ zbrojnych. Z tego „nad nim” mog¹ niebawem<br />

wynikaæ bardzo niedobre rzeczy.<br />

Ostatni spór o to, kto ma reprezentowaæ Polskê<br />

na szczycie w Brukseli dowodzi, ¿e rywalizacja<br />

miêdzy prezydentem Lechem Kaczyñskim<br />

a premierem Donaldem Tuskiem siêgnê³a<br />

ju¿ zenitu i doprowadzi³a miêdzy nimi do skrajnej<br />

nienawiœci. Z nienawiœci nigdy nic dobrego<br />

nie wynik³o, zatem pilnie trzeba uruchomiæ mechanizmy,<br />

które po³o¿y³yby kres wojnie, jaka<br />

siê toczy miêdzy obu politykami. Niestety nikt<br />

nie wie, jakie to mog³yby byæ mechanizmy, albowiem<br />

konstytucja ich jasno nie wskazuje.<br />

Nowe wybory nie gwarantuj¹ istotnej zmiany<br />

si³ w parlamencie, natomiast jasne ju¿ jest, ¿e<br />

PiS nie da PO przeprowadziæ ¿adnych reform.<br />

Wprawdzie PO wraz z PSL ma w Sejmie zdecydowan¹<br />

wiêkszoœæ, ale prezydent mo¿e skutecznie<br />

uniemo¿liwiaæ lub opóŸniaæ wprowadzenie<br />

w ¿ycie kolejnych projektów.<br />

Nie ma siê ju¿ co ³udziæ, ¿e Lech Kaczyñski<br />

oka¿e siê prezydentem wszystkich Polaków, jak<br />

to siê zwyk³o ³adnie mówiæ, jest on bowiem<br />

ekspozytur¹ PiS-u. I jasne jest ju¿ do koñca, ¿e<br />

nie spocznie, dopóki nie przywróci tego¿ PiS-u<br />

(czytaj brata bliŸniaka) do w³adzy, a sam nie zatrzyma<br />

dla siebie stanowiska prezydenta. CodziennoϾ<br />

polityczna Kaczyñskiego to uniemo¿liwianie<br />

PO wszystkiego, co tylko siê da,<br />

przy jednoczesnym oskar¿aniu tej¿e PO, ¿e nic<br />

nie robi. Przy czym prezydent (czytaj PiS, czyli<br />

brat bliŸniak) nie zg³asza w³asnych kontrprojektów<br />

dotycz¹cych zmian w tak newralgicznych<br />

dziedzinach jak s³u¿ba zdrowia, oœwiata, górnictwo,<br />

przemys³ stoczniowy. W referendum,<br />

jakiego ¿¹da prezydent w sprawie prywatyzacji<br />

szpitali, nie ma pytania, co mo¿e byæ w zamian<br />

i sk¹d siê wezm¹ pieni¹dze na spo³eczn¹ s³u¿bê<br />

zdrowia.<br />

Niewiele dobrego da siê równie¿ powiedzieæ<br />

Tydzieñ z <strong>Plus</strong>em w Galerii <strong>Kurier</strong>a<br />

Beata Trefon, Blue Cathedral<br />

o rocznych ju¿ bez ma³a rz¹dach Tuska, które s¹<br />

zdeterminowane jego walk¹ o prezydenturê.<br />

Up³ynê³y one pod znakiem s³odkich obietnic,<br />

zapowiedzi reform i unikania niepopularnych<br />

decyzji. Tusk sprawia wrêcz wra¿enie, jakby<br />

przez niekonfliktowe premierostwo chcia³ siê<br />

przeœlizgn¹æ do prezydentury. Tylko, czy jako<br />

prezydent bêdzie mia³ wiêcej w³adzy, skoro dziœ<br />

Kaczyñski tak bardzo musi siê o tê w³adzê dobijaæ<br />

Tu znów k³ania siê owa poprawka do konstytucji.<br />

Przepychanka zwi¹zana z kwesti¹, kto ma<br />

reprezentowaæ Polskê w Brukseli skompromitowa³a<br />

jednako i prezydenta, i premiera. By³a prób¹<br />

si³ w walce o ow¹ w³adzê. By³a to walka<br />

czysto personalna, bo ani premier nie powiedzia³,<br />

dlaczego nie chce, by prezydent jecha³ do<br />

Brukseli, ani prezydent, dlaczego upiera siê, by<br />

tam jechaæ. Czy chodzi o prawo do reprezentowania<br />

kraju, czy o pilnowanie przeciwnika Jeœli<br />

prezydent nie ufa premierowi, to powinniœmy<br />

wiedzieæ dlaczego, jeœli premier nie ufa<br />

prezydentowi, to równie¿ powinniœmy wiedzieæ<br />

dlaczego. I w koñcu te¿ powinniœmy wiedzieæ,<br />

co w polityce zagranicznej chce osi¹gn¹æ prezydent,<br />

a co premier. I dlaczego u licha nie mog¹<br />

siê porozumieæ. I to jest najwa¿niejsza kwestia,<br />

a nie roztrz¹sanie, czy w kwestii wyjazdu do<br />

Brukseli wygra³ Tusk, czy Kaczyñski. Walka o<br />

ten¿e wyjazd siê nie jest zapowiedzi¹ niczego<br />

pomyœlnego dla Polski.<br />

Jesteœmy<br />

145 Java Street, Greenpoint<br />

tel. 718-389-3018<br />

Eryk Promieñski<br />

W Galerii <strong>Kurier</strong>a ogl¹daæ mo¿na wystawê<br />

artystów z Connecticut zatytu³owan¹<br />

“Jesteœmy”. Wystawiaj¹cy artyœci nale¿¹ do<br />

istniej¹cej od trzech lat “The Polish Society of<br />

Artist”. S¹ zrzeszeni w „Polish-American<br />

Foundation” z siedzib¹ w „Slooper Wesoly<br />

House” w New Britain.<br />

W wystawie udzia³ bior¹:<br />

Jerry Malinka<br />

Zbigniew Soko³owski<br />

Zofia Soto,<br />

Jan Szewczyk<br />

Beata Trefon<br />

Bogus³aw Wróblewski<br />

Anna Zatorska<br />

Imieniny<br />

tygodnia<br />

18 paŸdziernika - sobota -<br />

Bogumi³a, Juliana, £ukasza<br />

19 paŸdziernika - niedziela<br />

Jana, Paw³a, Ziemowita<br />

20 paŸdziernika - poniedzia³ek<br />

Ireny, Kleopatry, Jana<br />

21 paŸdziernika - wtorek<br />

Urszuli, Hilarego, Jakuba<br />

22 paŸdziernika - œroda<br />

Halki, Salomei, Filipa<br />

23 paŸdziernika - czwartek<br />

Igi, Marleny, Seweryna<br />

24 paŸdziernika - pi¹tek -<br />

Antoniego, Marcina, Rafa³a<br />

KURIER<br />

PLUS<br />

redaktor naczelny<br />

Zofia Doktorowicz-K³opotowska<br />

sekretarz redakcji<br />

Anna Romanowska<br />

sta³a wspó³praca<br />

Izabela Joanna Bo¿ek<br />

Bo¿ena Chlabicz,<br />

Andrzej Józef D¹browski,<br />

Halina Jensen, Krzysztof K³opotowski,<br />

Weronika Kwiatkowska,<br />

Micha³ Osiecimski, Marian Polak-Chlabicz<br />

Adres:<br />

Agata Ostrowska-Galanis,<br />

Katarzyna Zió³kowska<br />

korespondenci z Polski<br />

Magda Omilianowicz<br />

korespondentka z Francji<br />

Krystyna Mazurówna<br />

fotografia<br />

Zosia ¯eleska-Bobrowski<br />

sk³ad komputerowy<br />

Marian Polak<br />

wydawcy<br />

Adam Mattauszek, John Tapper<br />

<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> Publishing Co.<br />

145 Java Street<br />

Brooklyn, NY 11222<br />

Tel: (718) 389-0134 (718) 389-3018<br />

Fax: (718) 389-3140<br />

E-mail: kurier@kurierplus.com<br />

Internet: http://www.kurierplus.com<br />

Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


Najpiêkniejsze <strong>polskie</strong> <strong>arie</strong><br />

1➭ W danym momencie najwa¿niejszy dla<br />

mnie jest uczeñ. Staram siê wydobyæ z ka¿dego<br />

to, co jest najlepsze w nim samym, nie chodzi<br />

tu czêsto o wydobycie g³osu, ale i o charakter.<br />

Nie mo¿na œpiewaæ tak sobie, bez ¿adnej osobowoœci,<br />

jest to cz¹stka ka¿dego z nas. Sama<br />

mia³am wielu nauczycieli i wyci¹gam wnioski<br />

z mojego dotychczasowego ¿ycia muzycznego,<br />

a najlepsze staram siê przekazaæ innym.<br />

- Ma pani ogromny repertuar, czy doskona³a<br />

znajomoœæ w³oskiego i studia we W³oszech<br />

wp³ywaj¹ na dobór pani repertuaru<br />

- Szczerze mowi¹c to znajomoœæ jêzyka<br />

w³oskiego tylko w czêœci wp³ywa na dobór<br />

programu. Bardziej dobieram program do mo¿-<br />

liwoœci wokalnych; znam wiele w³oskich arii,<br />

ale nie wszystkie s¹ na moj¹ kolaraturê. Œpiewam<br />

je sobie ot, tak, dla przyjemnoœci. Studia<br />

we W³oszech oderwa³y mnie, niestety od polskich<br />

pieœni i polskich oper. St¹d te¿ sporo czasu<br />

poœwiêci³am na to, aby wzbogaciæ mój repertuar<br />

o pieœni Lutos³awskiego, Kar³owicza,<br />

Kilara i w³aœnie Moniuszki, zaœ wspó³praca z<br />

amerykañsk¹ œpiewaczk¹ Judith Kellock i polskim<br />

pianist¹-kompozytorem Piotrem Palejem<br />

spowodowa³a, ¿e do³o¿y³am do mojego repertuaru<br />

pieœni P. Paleja do s³ów K. Baczyñskiego.<br />

<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong>: - Prowadzi Pan Wydzia³<br />

Operowy na Uniwersytecie Pó³nocnej Florydy<br />

w Jacksonville; to niew¹tpliwy sukces Polaka<br />

w USA. Czy praca <strong>polskie</strong>go artysty-<br />

-pedagoga z miêdzynarodowym zestawem<br />

studentów pozwala Panu na wprowadzanie<br />

polskich pierwiastków do procesu pedagogicznego<br />

Krzysztof Biernacki - Kszta³cenie m³odych<br />

œpiewaków nie tylko w Ameryce, czy Kanadzie,<br />

ale i na ca³ym œwiecie, oparte jest na tradycyjnym<br />

repertuarze œpiewanym g³ównie w<br />

jêzyku w³oskim, niemieckim, francuskim i angielskim.<br />

Je¿eli chodzi o repertuar s³owiañski,<br />

od dwudziestu lat du¿¹ popularnoœci¹ ciesz¹ siê<br />

dzie³a rosyjskie i czeskie. Opery czy pieœni Janaczka,<br />

Dworaka, Smetany, Rachmaninowa,<br />

czy Czajkowskiego s¹ ju¿ tak rozpropagowane,<br />

¿e jêzyk rosyjski i czeski traktowane s¹ zarówno<br />

przez œpiewaków, jak i publicznoœæ ca³kowicie<br />

naturalnie. Z repertuarem polskim jest trudniej.<br />

Historia <strong>polskie</strong>j opery jest tylko nadmieniana<br />

podczas omawiania sztuk operowych z<br />

centralnej Europy. Du¿¹ popularnoœci¹ ciesz¹<br />

siê pieœni Szymanowskiego, ale niestety czêsto<br />

œpiewane s¹ po niemiecku. Od czasu do czasu<br />

s³yszymy “Gdybym ja by³a s³oneczkiem na<br />

niebie” jako najbardziej znan¹ pieœñ Chopina,<br />

ale to wszystko. Wspania³e pieœni Moniuszki,<br />

Kar³owicza, Paderewskiego, czy Ró¿yckiego<br />

nie s¹ traktowane za granicami Polski jako<br />

standardowy repertuar wokalny. Trudnoœæ jêzyka<br />

<strong>polskie</strong>go to g³ówna przeszkoda przy upowszechnianiu<br />

tego repertuaru na œwiecie. Ka¿-<br />

dy pedagog sztuk wokalnych musi kierowaæ siê<br />

zasadami tradycyjnego kszta³cenia m³odych<br />

œpiewaków, a wiêc z zasadami dobrze znanego,<br />

standardowego repertuaru wokalnego opartego<br />

g³ównie na jêzyku w³oskim, angielskim, niemieckim<br />

i francuskim. Od czasu do czasu mam<br />

wielk¹ przyjemnoœæ, gdy mogê nauczyæ jednego<br />

z moich studentów <strong>polskie</strong>j pieœni lub arii<br />

operowej. Zazwyczaj s¹ to studenci <strong>polskie</strong>go<br />

lub s³owiañskiego pochodzenia, wiêc jest im<br />

du¿o ³atwiej pokonaæ trudnoœci zwi¹zane z wymow¹<br />

i œpiewaniem w jêzyku polskim. Repertuar<br />

ten przyjmowany jest przez publicznoϾ<br />

bardzo pozytywnie wiêc od czasu, do czasu<br />

udaje mi siê wprowadziæ jakiœ polski utwór.<br />

- Pracowa³ pan w Vancouver. Czy<br />

miêdzy Kanad¹, a USA - rysuj¹ siê istotne<br />

ró¿nice w odbiorze œpiewu operowego<br />

- Ró¿nice s¹ nieznaczne i wynikaj¹ g³ównie<br />

z charakteru obydwu krajów. Stany Zjednoczone<br />

maj¹ o wiele wiêksze mo¿liwoœci artystyczne.<br />

Z drugiej strony Kanada jako kraj, który<br />

utrzymuje zaledwie piêtnaœcie kompanii operowych<br />

i oko³o dziesiêciu renomowanych szkó³<br />

muzycznych ma bardzo dobr¹ opiniê wœród instytucji<br />

artystycznych na ca³ym œwiecie. Œpiew<br />

traktowany jest tam z du¿ym respektem. Kanada<br />

wylansowa³a wielu wspania³ych œpiewaków<br />

XX wieku takich jak London, Vickers, Stratas,<br />

Forester, a tak¿e artystów obecnego pokolenia<br />

jak Heppner, Shade, Braun, Bayrakdarian.<br />

- W Carnegie Hall, 26 paŸdziernika<br />

us³yszymy sporo fragmentów z Halki,<br />

Stanis³awa Moniuszki. To bêdzie w³aœciwie<br />

pierwsza, tak szeroka prezentacja arii i duetów<br />

z tej wspania³ej opery. Czy jest szansa,<br />

zdaniem pana, ¿e Halka mo¿e zostaæ wystawiona<br />

w USA Promowa³a j¹ niegdyœ Maria<br />

Fo³tyn, ale to by³o bardzo dawno temu.<br />

- „Halka”, dziêki staraniom Polish-American<br />

Club of Sarasota i niestrudzonej pani Magdalenie<br />

Pogonowskiej, zosta³a wystawiona na<br />

wiosnê 2007 r. przez Sarasota Opera i zosta³a<br />

wspaniale przyjêta przez amerykañsk¹ publicznoœæ.<br />

Ten spektakl wywar³ na mnie bardzo du-<br />

¿e i inspiruj¹ce wra¿enie. Ca³a produkcja by³a<br />

profesjonalnie przygotowana, w³¹cznie z piêknymi<br />

kostiumami, wiarygodn¹ scenografi¹, a<br />

przede wszystkim wspania³ym œpiewem i prac¹<br />

ALBATROSS TRAVEL INC.<br />

WAKACJE INDYWIDUALNE<br />

Karaiby - Hawaje<br />

Meksyk - Europa<br />

Zaplanuj wakacje z nami!<br />

Atrakcyjne ceny na wynajem<br />

samochodów i pokoi<br />

hotelowych, wycieczek na<br />

okres letni po ca³ej Polsce i<br />

Europie; pakiety wycieczkowe<br />

Francja, W³ochy, Grecja,<br />

Turcja, Hiszpania.<br />

Atrakcyjne oferty<br />

MEKSYK i PERU Z POLSKIM PRZEWODNIKIEM<br />

“Piramidy i Tequila” plan zwiedzania<br />

Meksyku dla aktywnych.<br />

Mexico City, Teotihuacan, Acapulco<br />

Wyjazdy raz w miesi¹cu<br />

Okazja do Polski<br />

$320 - jesieñ i Nowy Rok + tax<br />

z Polski $550 + tax (12 miesiêcy)<br />

ŒWIÊTA $680 (incl. tax)<br />

74 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222<br />

Tel. (718) 383 -7211; (718) 383-0083;<br />

Fax (718) 349 -1767;<br />

Poza NYC toll free 1(800) 603 -7973<br />

http://www.albatravel.com<br />

E-mail: albatravel@aol.com<br />

Akceptujemy wszystkie karty kredytowe<br />

<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008 3<br />

dyrygenta orkiestry. Sukces „Halki” w Sarasocie<br />

to doskona³y dowód na to, ¿e dzie³a <strong>polskie</strong>j<br />

opery s¹ repertuarem œwiatowej klasy i powinny<br />

przynale¿eæ do kanonu œwiatowej opery.<br />

Nastêpnym dowodem na to by³o przedstawienie<br />

„Króla Rogera”, Karola Szymanowskiego,<br />

wystawione ostatniego lata podczas Bard Music<br />

Festival. Przyjêto je jako wysublimowane<br />

dzie³o opery XX w. i jako jedn¹ z najwa¿niejszych<br />

polskich kompozycji. Miejmy nadziejê<br />

¿e te wykonania rozs³awi¹ polsk¹ muzykê w<br />

USA i na œwiecie, bo najwy¿szy ju¿ na to czas.<br />

<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong>: - Jest pan pianist¹, którego<br />

polonijna publicznoœæ pamiêta ze znakomitych<br />

kreacji. Ponad rok temu zamieni³ pan<br />

klawiaturê na stery wielkich boeningów,<br />

amerykañskich linii lotniczych. Jak jedno<br />

ma siê do drugiego <br />

Jacek Zganiacz - Czas pêdzi nieubaganie.<br />

Ju ponad dwa lata pracujê jako pilot w amerykañskich<br />

liniach lotniczych. Nie znaczy to, ¿e<br />

zerwa³em z muzyk¹, wrêcz przeciwnie. Latanie<br />

by³o moim marzeniem, które “przeœladowa³o”<br />

mnie od dzieciñstwa. Spe³ni³o siê. Praca ta daje<br />

mi wiêc nie tylko ogromn¹ satysfakcjê, ale i<br />

Ÿród³o utrzymania. To drugie, powiedzmy sobie<br />

szczerze, nie zawsze wi¹¿e siê z muzyk¹.<br />

Oczywiœcie jest to jakiœ kompromis. Muzyka<br />

ucierpia³a szczególnie wtedy, gdy zaczyna³em<br />

swoj¹ relacjê z liniami lotniczymi, najpierw<br />

przechodz¹c bardzo czasoch³onny i intensywny<br />

trening, a potem dy¿uruj¹c przez d³ugie godziny<br />

jako pilot rezerwowy. Teraz jest ju¿ o wiele<br />

³atwiej. Mam prawo do bardzo dobrych grafików<br />

i wielu dni wolnych. Muzyka, z któr¹ nigdy<br />

siê nie rozsta³em wychodzi znów na pierwszy<br />

plan. Wykorzystujê wszystkie okazje do<br />

kontaktu z ni¹. Prowadzê te¿ prywatn¹ szko³ê<br />

muzyczn¹. Jestem wiêc bardzo zajêty, ale robiê<br />

to, co lubiê.<br />

- Wspó³pracuje pan z Januszem Sporkiem<br />

od prawie dwadziestu lat - jak siê<br />

uk³ada ta wspó³praca<br />

- Jestem pe³en uznania dla Janusza. Jest tytanem<br />

pracy. Udziela siê w najrozmaitszy sposób:<br />

szko³a, koncerty, chóry, blog, literatura.<br />

Jego osi¹gniêcia s¹ ogólnie znane, ja widzê je<br />

jakby “od kuchni” i mogê powiedzieæ, ¿e niektóre<br />

z nich wrêcz granicz¹ z cudem. Wspó³pracujemy<br />

od lat - myœlê, ¿e z obopóln¹ korzyœci¹.<br />

Jest to koperacja oparta na wzajemnym<br />

szacunku i sporej dozie przyjaŸni. Janusz ma<br />

te¿ wrogów i to jest przykre. Czy jest cz³owiekiem<br />

doskona³ym Nie. Czy pope³nia b³êdy<br />

Tak. Ale to s¹ drobiazgi w porównaniu z tym<br />

co robi, i ile robi b³êdów nie pope³nia tylko ten,<br />

kto nie robi nic. Przykre jest to, ¿e ludzi nieprzychylnych<br />

jego dzia³alnoœci nie staæ na<br />

uczciwoœæ i obiektywizm; topi¹ jego osi¹gniêcia<br />

i zas³ugi w b³ocie rozdmuchanych, wyolbrzymionych<br />

i czêsto przek³amanych potkniêæ.<br />

¯ycie ma to do siebie, ¿e samo we w³aœciwym<br />

czasie koryguje historiê i broni prawdy.<br />

Generalnie s¹dzê, ¿e instytucje polonijne w<br />

¿aden sposób nie wykorzystuj¹ organizacyjnego<br />

talentu Sporka do szerokiego promowania<br />

kultury <strong>polskie</strong>j w Stanach. Bojê siê, ¿e<br />

realizacja jego planów zwi¹zanych z przeniesieniem<br />

siê na Florydê spowoduje ogromn¹ lukê<br />

w ¿yciu kulturalnym Nowego Jorku; spora<br />

grupa Amerykanów uczêszcza na jego koncerty<br />

w³aœnie dlatego, ¿e zawsze pokazuje<br />

ciekwych artystów i repertuar polski, co nie jest<br />

tu codziennoœci¹. A my z regu³y doceniamy<br />

kogoœ dopiero, gdy nagle przestanie dzia³aæ, lub<br />

zniknie.<br />

- Wróæmy do pañskiej dzia³alnoœci.<br />

Wszechstronnoœæ repertuaru œwiadczy o<br />

tym, ¿e ci¹gle poszukuje pan nowych dzie³<br />

muzyki fortepianowej.<br />

- Mam du¿y kompleks na punkcie ró¿norodnoœci<br />

swojego repertuaru. Nie ok³amujmy<br />

siê, ró¿norodnoœæ tego co robiê w ¿yciu - mam<br />

te¿ za sob¹ 12-letni¹ pracê w firmie finansowej<br />

- powoduje, i¿ nie æwiczê tyle, ile powinienem i<br />

tyle, ile bym chcia³. W wyobraŸni mam taki<br />

skoroszyt pt. “nauczê siê tego, jak bêdê mia³<br />

czas”, w którym znajduje siê conajmniej kilkadziesi¹t<br />

utworów solowych i kilkanaœcie koncertów<br />

fortepianowych. Mam w repertuarze<br />

sporo pozycji, które wci¹¿ nie mog¹ doczekaæ<br />

siê ostatecznego “szlifu”. Najlepszym dopingiem<br />

do æwiczenia jest zbli¿aj¹cy siê recital, lub<br />

koncert. Nieraz podajê do programu nowy,<br />

“ciep³y” utwór, aby tym samym zmusiæ siê do<br />

ostatecznej pracy nad nim. Wielu kompozytorów<br />

odkrywam wci¹¿ na nowo. Z biegiem<br />

czasu rozumiem ich inaczej i - mam nadziejê -<br />

lepiej i g³êbiej. Nieraz jakieœ wydarzenie, us³yszana<br />

fraza, niekoniecznie muzyczna, wywo-<br />

³uje fascynacjê jakimœ twórc¹, czy gatunkiem<br />

sztuki. Myœlê, ¿e poszukuje ka¿dy z nas. Wierzê,<br />

¿e najwa¿niejsze s¹ wartoœci absolutne.<br />

Bez nich, nie trudno zb³¹dziæ.<br />

Rozmawia³a Katarzyna Zawadzka<br />

Polscy artyœci w Carnegie Hall<br />

z ariami Moniuszki<br />

26 paŸdziernika 2008,<br />

godz.19:30.<br />

Bilety i informacja<br />

Janusz Sporek 718-486-6780<br />

i agencje.<br />

Mo¿liwoœæ kupna biletów<br />

bezpoœrednio<br />

przed koncertem.<br />

AMERYKAÑSKI ADWOKAT<br />

mówi po polsku<br />

El¿bieta Hader, Esq.<br />

Adam J. Stein, Esq.<br />

§ Wypadki - bezp³atne konsultacje<br />

§ Workers Compensation - bezp³atne konsultacje<br />

§ B³êdy medyczne - bezp³atne konsultacje<br />

§ Sprawy rodzinne i rozwody<br />

§ Sprawy kryminalne<br />

§ Nieruchomoœci<br />

§ Spory w³aœciciel – lokator<br />

164 A Driggs Avenue, Greenpoint, NY<br />

Tel. (718) 349-2008; Bezp³atny tel. 877-632-3627<br />

Kancelaria otwarta tak¿e w soboty


4<br />

 ŒWIAT<br />

Trzecia debata<br />

Na uniwersytecie Hofstra na Long<br />

Island odby³a siê trzecia i ostatnia<br />

debata telewizyjna kandydatów na<br />

prezydenta Stanów Zjednoczonych -<br />

Johna McCaina i Baracka Obamy.<br />

Poruszano g³ównie tematy krajowe:<br />

edukacji, opieki zdrowotnej i kryzysu<br />

finansowego. Moderatorem by³<br />

dziennikarz CBS Bob Schieffer.<br />

Gie³da drastycznie w dó³<br />

Po wczeœniejszch zwy¿kach, w<br />

œrodê Dow Jones straci³ 7,87 proc. -<br />

to najwiêkszy procentowy spadek od<br />

21 lat na nowojorskiej gie³dzie.<br />

Zamykaj¹ konta<br />

Rosyjski bank Globex zablokowa³<br />

wyp³aty z depozytów w obawie<br />

przed utrat¹ kapita³u. 12 innych banków<br />

zg³osi³o powa¿ny wzrost wyp³at<br />

i likwidacji kont.<br />

Niemcy na skraju recesji<br />

Wiod¹ce instytuty ekonomiczne<br />

Niemiec ostrzegaj¹, ¿e ich kraj znalaz³<br />

siê na skraju recesji. Eksperci<br />

skorygowali prognozê wzrostu PKB<br />

dla Niemiec z 1,4 proc. do 0,2 proc.<br />

Szczyt w Brukseli<br />

Przywódcy unijnych krajów jednog³oœnie<br />

potwierdzili cele i kalendarz<br />

przyjmowania pakietu klimatyczno-<br />

-energetycznego.<br />

Austriacki polityk<br />

zgin¹³ w wypadku<br />

Joerg Hajder, skrajnie prawicowy<br />

polityk i gubernator Karyntii, zgin¹³ w<br />

wypadku samochodowym w drodze<br />

do domu. Jecha³ z dwukrotnie wiêksz¹<br />

szybkoœci¹ ni¿ pozwalaj¹ przepisy,<br />

by³ równie¿ pod wp³ywem alkoholu.<br />

Z Londynu do Oslo<br />

Blisko po³owa ze 100 tysiêcy Polaków<br />

decyduj¹cych siê na wyjazd z<br />

Wielkiej Brytanii, przenosi siê do innych<br />

pañstw Unii. Najbardziej popularnym<br />

krajem docelowym okazuje<br />

siê Norwegia. Wyjazdy wi¹¿¹ siê z<br />

brakiem poczucia bezpieczeñstwa i<br />

niestabilnoœci¹ brytyjskiego rynku.<br />

Ofiary ska¿onego mleka<br />

W chiñskich szpitalach przebywa<br />

oko³o 6000 dzieci z kamic¹ nerkow¹<br />

z powodu wypitego mleka w proszku<br />

ska¿onego przemys³ow¹ melamin¹.<br />

L¿ej chorych jest wiele tysiêcy dzieci.<br />

Kilkoro zmar³o.<br />

Kosmiczny turysta<br />

Rosyjski statek kosmiczny Sojuz<br />

TMA-13 przybi³ do orbitalnej stacji<br />

bez ¿adnych problemów. Mia³ na pok³adzie<br />

dwóch astronautów - Amerykanina<br />

i Rosjanina, a tak¿e amerykañskiego<br />

miliardera, który dorobil<br />

siê na grach komputerowych. Powrót<br />

statku na ziemiê zaplanowano na 24<br />

paŸdziernika.<br />

Wtedy faryzeusze odeszli i naradzali siê, jakby<br />

Go pochwyciæ w mowie. Pos³ali wiêc do Niego<br />

swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda,<br />

aby Mu powiedzieli: “Nauczycielu, wiemy,<br />

¿e jesteœ prawdomówny i drogi bo¿ej w<br />

prawdzie nauczasz. Na nikim ci te¿ nie zale¿y,<br />

bo nie ogl¹dasz siê na osobê ludzk¹. Powiedz<br />

nam wiêc, jak Ci siê zdaje Czy wolno p³aciæ<br />

podatek Cezarowi, czy nie” Jezus przejrza³<br />

ich przewrotnoœæ i rzek³: “Czemu wystawiacie<br />

mnie na próbê, ob³udnicy Poka¿cie Mi monetê<br />

podatkow¹!” Przynieœli Mu denara. On ich<br />

zapyta³: “Czyj jest ten obraz i napis” Odpowiedzieli:<br />

“Cezara”. Wówczas rzek³ do nich:<br />

„Oddajcie wiêc Cezarowi to, co nale¿y do Cezara,<br />

a Bogu to, co nale¿y do Boga”.<br />

Mt 21, 15-21<br />

Szczególnie w czasie wyborów<br />

cz³onkowie partii, których<br />

ideologia nie ma nic<br />

wspólnego lub jest przeciwna moralnoœci<br />

chrzeœcijañskiej, zarzucaj¹ Koœcio³owi, ¿e<br />

miesza siê do polityki. Pragnêliby oni wymazaæ<br />

odniesienia religijne z dysput publicznych i<br />

zamkn¹æ religiê w przys³owiowej zakrystii. W<br />

swej argumentacji odwo³uj¹ siê do zasady rozdzia³u<br />

Koœcio³a od pañstwa, który to rozdzia³<br />

wed³ug nich mo¿na wydedukowaæ ze s³ów Jezusa<br />

z dzisiejszej Ewangelii: „Oddajcie wiêc<br />

Cezarowi to, co nale¿y do Cezara, a Bogu to,<br />

co nale¿y do Boga”. Oczywiœcie Koœció³ nie<br />

mo¿e funkcjonowaæ jako jedna z partii politycznych,<br />

a to i z tego wzglêdu, ¿e jego zasadnicz¹<br />

misj¹ jest g³oszenie Królestwa Bo¿ego.<br />

Ale to nie znaczy, ¿e wierz¹cy, kieruj¹c siê zasadami<br />

chrzeœcijañskiej moralnoœci, nie maj¹<br />

prawa kszta³towania rzeczywistoœci spo³ecznej,<br />

politycznej wed³ug tych zasad. Wrêcz<br />

przeciwnie, w swoich wyborach politycznych,<br />

ka¿dy chrzeœcijanin powinien kierowaæ siê<br />

wartoœciami chrzeœcijañskimi. Gdyby wierz¹cy<br />

zada³ mi pytanie czy ma g³osowaæ na Malinowskiego,<br />

czy Kowalskiego, McCaina, czy<br />

Obamê, z pewnoœci¹ nie wskaza³bym na konkretn¹<br />

osobê, ale poradzi³bym, aby g³osowaæ<br />

na tego, który maj¹c rozeznanie w sprawach<br />

ekonomicznych i spo³ecznych najskuteczniej<br />

bêdzie prowadzi³ nas do Królestwa Bo¿ego i<br />

wspiera³ tych, którzy chc¹ budowaæ Bo¿e królestwo<br />

sprawiedliwoœci i mi³oœci. Aby sprostaæ<br />

temu zadaniu, ka¿dy indywidualnie powinien<br />

podj¹æ trud zg³êbienia nauki Ewangelii oraz<br />

dok³adnego poznania pogl¹dów kandydata na<br />

urz¹d. Jest to konieczne, aby nie staæ siê kukie³k¹<br />

wyborcz¹ poci¹gan¹ sznureczkami<br />

przez ró¿nego rodzaju propagandzistów.<br />

Spojrzenie na œwiat przez pryzmat dziel¹cy<br />

rzeczywistoœæ na sprawy ludzkie i bo¿e jest<br />

poprawne tylko do pewnych granic, bo ostatecznie<br />

ca³y œwiat jest w rêku Boga, wszystko<br />

nale¿y do Niego. On w realizacji planów zbawienia<br />

pos³uguje siê nawet pogañskimi w³adcami.<br />

Pisze o tym prorok Izajasz w pierwszym<br />

czytaniu. „To mówi Pan o swym pomazañcu<br />

Cyrusie: Ja mocno uj¹³em go za prawicê, aby<br />

ujarzmiæ przed nim narody i królom odpi¹æ<br />

broñ od pasa, aby otworzyæ przed nim podwoje,<br />

¿eby siê bramy nie zatrzasnê³y. Z powodu<br />

s³ugi mego Jakuba, Izraela, mojego wybrañca,<br />

nazwa³em ciebie twoim imieniem, pe³nym zaszczytu,<br />

chocia¿ Mnie nie zna³eœ”. Król Persji,<br />

Cyrus II Wielki, zwany tak¿e Starszym w roku<br />

po zdobyciu Babilonu zezwoli³ na powrót do<br />

swojej ojczyzny i odbudowê Jerozolimy, a tak-<br />

¿e Œwi¹tyni Jerozolimskiej. To do niego Bóg<br />

powiedzia³ przez proroka Izajasza: „Przypaszê<br />

ci broñ, chocia¿ Mnie nie zna³eœ, aby wiedziano<br />

od wschodu s³oñca a¿ do zachodu, ¿e beze<br />

Mnie nie ma niczego”.<br />

A zatem wszystko w swej najg³êbszej istocie<br />

jest zanurzone w Bogu, który wszystkim kieruje.<br />

Jednak cz³owiek zapomina nieraz o tym i<br />

<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />

S³owo na niedzielê<br />

Wszystko w rêku Boga<br />

pragnie wszystko zaw³aszczyæ<br />

dla siebie. Czasami jesteœmy<br />

œwiadkami zabawnych historii<br />

podobnych do tej, jaka przydarzy³a<br />

siê zas³u¿onym dla ludzkoœci<br />

braciom, którzy pierwsi<br />

wznieœli siê w powietrze na<br />

zbudowanym przez siebie samolocie.<br />

Otó¿ pewnego dnia<br />

bracia Wilbur i Orville Wright<br />

pracowali w swoim warsztacie.<br />

Nagle Wilbur zobaczy³ coœ intryguj¹cego<br />

na zewn¹trz. Podszed³<br />

do okna, aby lepiej przyjrzeæ<br />

siê temu. Nastêpnie wybieg³<br />

na zewn¹trz i zacz¹³ wo-<br />

³aæ: „Orville! ChodŸ tutaj! Patrz,<br />

jakiœ inny lotnik wykorzysta³<br />

nasz patent”. Orville wybieg³ na<br />

zewn¹trz i zacz¹³ siê wpatrywaæ<br />

w lataj¹cy obiekt. „Masz racjê.<br />

Taki jak nasz dwup³atowiec i<br />

stery takie same”- potwierdzi³<br />

spostrze¿enia brata. „Dzwoñ po<br />

policjê. A ja biegnê do sêdziego,<br />

aby natychmiast wyda³ zakaz.<br />

Ten pilot nie mo¿e robiæ tego<br />

legalnie” – zawo³a³ Wilbur.<br />

Ale Orville, który zacz¹³ obserwowaæ<br />

przez lornetkê lataj¹cy<br />

obiekt uspokaja³ swego brata:<br />

„Wilbur zaczekaj. Nie idŸ do<br />

sêdziego. To jest kaczka” (Connections,<br />

X. 2005 r.).<br />

Ta groteskowa forma zaw³aszczania przez<br />

cz³owieka tego, co do niego nie nale¿y w ¿yciu<br />

spo³ecznym przybiera nieraz bardzo niebezpieczne<br />

formy. I tak niektórzy staro¿ytni w³adcy<br />

¿¹dali dla siebie czci boskiej. Cesarze rzymscy<br />

wyznaczali sobie miejsce w panteonie<br />

bo¿ków pogañskich. By³o to czêœciowe przyw³aszczanie<br />

sobie tego co boskie. W dzisiejszych<br />

czasach to przyw³aszczanie przybiera<br />

nieraz formê ca³kowitego wyparcia Boga i zajêcia<br />

Jego miejsca przez cz³owieka. S³ysza³em<br />

kiedyœ o zdarzeniu, które mia³o miejsce w<br />

szkole na terenie Zwi¹zku Sowieckiego. Pomys³owy<br />

nauczyciel w taki oto sposób chcia³<br />

przekonaæ dzieci, ¿e nie ma Boga, ¿e Bogiem<br />

dla nich jest Stalin. Poleci³ uczniom, aby siê<br />

modlili do Boga o cukierki. Mimo natarczywoœci<br />

ich próœb niebo by³o g³uche na to wo³anie.<br />

Wtedy nauczyciel powiedzia³, aby poprosi³y<br />

Stalina. Po pierwszym wezwaniu z sufitu<br />

sypnê³y siê cukierki. I to by³ koronny argument,<br />

¿e Boga nie ma, ale jest Stalin, który jak<br />

Bóg mo¿e spe³niaæ ich ¿yczenia i zbudowaæ<br />

dla nich raj na ziemi. Nie dziwimy siê dzieciom,<br />

¿e da³y siê nabraæ, bo przecie¿ prawie<br />

ca³y naród sowiecki kupi³ to k³amstwo. Ka¿dy<br />

z nas wie, jak wygl¹da³ sowiecki raj na ziemi,<br />

gdzie przywódcy usuwaj¹c Boga z ¿ycia postawili<br />

siê na ich miejsce. By³ to œwiat opisany<br />

przez So³¿enicyna w „Archipelagu Gu³ag” i<br />

wielu innych ksi¹¿kach oraz tragicznych<br />

wspomnieniach zapisanych w sercach milionów<br />

ludzi.<br />

Jak ju¿ wspomnia³em, w pewnych granicach<br />

mo¿emy mówiæ o rzeczywistoœci przynale¿¹cej<br />

do Boga oraz cz³owieka. Cz³owiek w œwiecie<br />

stworzonym przez Boga zosta³ obdarowany<br />

przez Niego pewn¹ autonomi¹ jego urz¹dzania.<br />

Aby jednak te dwie rzeczywistoœci harmonijnie<br />

wspó³gra³y ze sob¹ musz¹ byæ zachowane<br />

pewne zasady, które Chrystus ujmuje<br />

w stwierdzeniu: „Oddajcie wiêc Cezarowi to,<br />

co nale¿y do Cezara, a Bogu to, co nale¿y do<br />

Boga”. WypowiedŸ ta zosta³a sprowokowana<br />

przez faryzeuszy, którzy szukali ró¿nych okazji,<br />

aby przy³apaæ Jezusa na jakimœ s³owie i<br />

wykorzystaæ to przeciw Niemu. Zadali zatem<br />

Jezusowi pytanie: „Czy wolno p³aciæ podatek<br />

Cezarowi, czy nie” Zaiste by³o to pytanie<br />

godne faryzejskiej przewrotnoœci. Jeœli Jezus<br />

Jerozolimska ulica<br />

odpowie, ¿e nie nale¿y p³aciæ podatków, to<br />

mo¿na bêdzie Go oskar¿yæ przed w³adz¹<br />

rzymsk¹, ¿e buntuje lud i nie ka¿e p³aciæ podatków.<br />

Jeœli zaœ powie, ¿e nale¿y p³aciæ podatki,<br />

wtedy mo¿na Go skompromitowaæ<br />

przed rodakami, mówi¹c, ¿e ka¿e p³aciæ podatki<br />

rzymskiemu okupantowi. OdpowiedŸ Chrystusa<br />

zamknê³a usta faryzeuszom. ¯a³oœnie<br />

wygl¹dali z pust¹ sieci¹ zarzucon¹ na Jezusa.<br />

Chrystus niejako zostawia sprawê do rozstrzygniêcia<br />

we w³asnym sumieniu. ¯yjemy w spo-<br />

³ecznoœci pañstwowej, wobec której mamy<br />

pewne zobowi¹zania, w tym tak¿e p³acenie<br />

podatków. W oparciu o prawo bo¿e, prawid³owo<br />

uformowane sumienie ma rozstrzygaæ, co<br />

nale¿y do Boga, a co do cezara. Ono te¿<br />

ostrzega nas przed siêganiem „cezara” po to,<br />

co boskie. Na przyk³ad mówi, ¿e prawo pañstwowe<br />

pozwalaj¹ce na aborcjê i eutanazjê jest<br />

siêganiem po to co boskie, poniewa¿ nasze ¿ycie<br />

nale¿y do Boga i tylko On mo¿e decydowaæ<br />

o nim. Siêga po boskie ten, kto zmusza<br />

swoich pracowników do ³amania przykazania:<br />

„Pamiêtaj, abyœ dzieñ œwiêty œwiêci³”. Niektórzy<br />

staraj¹ siê swoje ¿ycie pouk³adaæ w myœl<br />

powiedzenia: „Panu Bogu œwieczkê i diab³u<br />

ogarek”. Jest to akrobacja ¿yciowa, która koñczy<br />

siê zawsze bolesnym upadkiem.<br />

Na koniec chcê dodaæ, ¿e to nie naciski zewnêtrzne<br />

s¹ najczêstszym powodem ³amania<br />

zasady, co boskie, Bogu, co cesarskie, cesarzowi,<br />

ale wewnêtrzne rozstrzygniêcia naszego<br />

sumienia. Np. nikt nas nie zmusza, nawet sytuacja<br />

¿yciowa, a my zamiast œwiêtowaæ dzieñ<br />

œwiêty wybieramy pracê, albo spêdzamy ca³y<br />

dzieñ w œwi¹tyni, jak¹ dla wielu ludzi s¹ supermarkety.<br />

Takie przyk³ady mo¿na mno¿yæ. Tu<br />

warto tak¿e sobie uœwiadomiæ, ¿e wszystko<br />

ofiarowane Bogu wraca do nas. Niedziela poœwiêcona<br />

Bogu sprawia, ¿e mamy wiêcej czasu<br />

dla rodziny, bliŸniego, na zregenerowanie<br />

si³, pog³êbienia wiary i wiedzy. I to jest nasz<br />

zysk. Podobnie modlitwa, czas poœwiêcony<br />

Bogu owocuje m¹droœci¹ otrzyman¹ z nieba,<br />

wewnêtrznym umocnieniem, pokojem. I to<br />

tak¿e jest zysk nawet w rzeczywistoœci przynale¿¹cej<br />

do „cezara”.<br />

Ks. Ryszard Koper


<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />

Jubileusz Chóru Hejna³ #323 zrzeszonego w ZŒP w Ameryce<br />

„Dwadzieœcia lat œpiewamy dla polonijnej spo³ecznoœci” - wspomnienie jubileuszowe<br />

Po 20-tu latach œpiewania w Chórze Hejna³ korzystam z goœcinnych ³amów „<strong>Kurier</strong>a <strong>Plus</strong>”, by z³o¿yæ chórzystom i dyrygentom moje<br />

najserdeczniejsze ¿yczenia i gratulacje. Jako jeden z pierwszych przyjació³ chóru, dzia³aczy polonijnych i cz³onków ZŒP w Ameryce z<br />

ca³ego serca ¿yczê dalszego rozwoju i sukcesów artystycznych jego Cz³onkom jak te¿ Zarz¹dowi z Prezesem i Dyrygentem na czele,<br />

wierz¹c, ¿e ich wspólny trud, poœwiêcenie i ca³a dzia³alnoœæ chóralno-œpiewacza, nadal wzbogacaæ bêd¹ tutejsz¹ spo³ecznoœæ polonijn¹.<br />

5<br />

Hejna³ powsta³ dok³adnie 24 paŸdziernika<br />

1988 r. na Greenpoincie. Ten<br />

jubileusz jest mi szczególnie bliski.<br />

Równo 20 lat temu, by³em od 18 lat prezesem<br />

mêskiego chóru Echo i to miêdzy innymi ja<br />

zainicjowa³em doœæ radykalne zmiany, które<br />

doprowadzi³y do tego, ¿e dwa zas³u¿one w<br />

Ameryce chóry - mêski Echo #213 i mieszany<br />

Symfonia #180 – po³¹czy³y siê w nowy chór<br />

HEJNA£.<br />

To po³¹czenie nie by³o ³atwe. Po dwóch<br />

latach starañ uda³o mi siê jednak przekonaæ<br />

wiêkszoœæ cz³onków obu chórów, a tak¿e ich<br />

zarz¹dy i dyrygentów, ¿e jedynym sposobem,<br />

który wybawi je z kryzysu i uchroni od rozwi¹zania<br />

- bêdzie ich po³¹czenie.<br />

Po wczeœniejszej, szerokiej akcji werbunkowej<br />

nowy chór liczy³ ponad 60 osób. Na<br />

wniosek d³ugoletniego kronikarza naszych<br />

chórów, Henryka Turela, nowo powsta³y chór<br />

otrzyma³ nazwê „HEJNA£”, a ni¿ej podpisany<br />

zosta³ jednog³oœnie wybrany pierwszym tego<br />

chóru prezesem. Pierwszym i Honorowym<br />

Dyrygentem Chóru wybrano profesora Alfreda<br />

Zaj¹ca, a on sam, w geœcie w³aœciwej sobie<br />

wspania³omyœlnoœci, zaproponowa³ Janusza<br />

Sporka - (ówczesnego, kilka zaledwie miesiêcy<br />

wczeœniej przyjêtego do chóru Echo, tenora) -<br />

na drugiego dyrygenta i swojego asystenta w<br />

nowo powsta³ym Hejnale.<br />

Ponadto, w sk³ad pierwszego zarz¹du<br />

Hejna³u weszli tacy cz³onkowie chóru Echo<br />

jak: W³adys³aw Witkowicki, Walter Falencki,<br />

Henryk Turel, Kazimierz Siudy, Stanis³aw Pilipow,<br />

Stanis³aw Skiba, Edward Adamko i<br />

Adolf i Józef Zakrzewski, zaœ przewodnicz¹cymi<br />

i sekretarkami w zarz¹dzie i komitetach zosta³y<br />

kole¿anki z chóru Symfonia, jak: Cecylia<br />

Pelc, Bernice Sawicka, Kazimiera Katan,<br />

Gabriela Siedlecka, Lucille Pochabet i Lucy<br />

Pietruszka.<br />

W okresie pierwszych trzech lat od powstania<br />

zespo³u, za mojej prezesury atmosfera w<br />

Chórze by³a wspania³a. Kole¿eñskoœæ, przyjazne<br />

relacje, tolerancja, a szczególnie usilne d¹-<br />

¿enie cz³onków i dyrygentów do perfekcji w<br />

opracowywaniu programów, by³y tymi elementami,<br />

które ³¹czy³y cz³onków rodz¹c satysfakcjê<br />

i sukcesy. Nie bez znaczenia jednak by³<br />

te¿ i fakt pe³nego zaanga¿owania prezesa w<br />

systematyczn¹ pracê, w podzia³ funkcji w zarz¹dzie,<br />

w przestrzeganie statutu Zwi¹zku oraz<br />

cz³onkowskiej obowi¹zkowoœci wymaganej<br />

przez prezesa od samego siebie, od zarz¹du,<br />

dyrygentów i cz³onków.<br />

Chór Hejna³ organizowa³ wtedy od 12-16<br />

publicznych wystêpów rocznie na terenie naszej<br />

metropolii, bra³ udzia³ w Zjazdach Zwi¹zkowych<br />

i Festiwalu Chórów S³owiañskich, a<br />

po trzech latach dzia³alnoœci, zaj¹³ pierwsze<br />

miejsce w grupie chórów mieszanych na 48<br />

ZjeŸdzie ZŒP w Ameryce zorganizowanym<br />

przez Chór w Polskim Domu Narodowym na<br />

Greenpoincie w 1991 roku. Chór Hejna³ mia³<br />

wówczas te¿ swoich cz³onków w Zarz¹dzie<br />

Centralnym i Okrêgowym w Nowym Jorku, i<br />

by³ jednym z najwiêkszych chórów w Stanach<br />

Zjednoczonych. Po trzech latach prezesury<br />

przekaza³em pa³eczkê prezesa innym. Nale¿¹c<br />

dalej do Chóru, ufundowa³em w³asnorêcznie<br />

wykonany i w³asnego projektu sztandar oraz<br />

oryginalny herb/logo chóru, które to razem i<br />

osobno, wykorzystywane s¹ przez 17 lat na<br />

zjazdach, zebraniach i publicznych wystêpach<br />

Hejna³u.<br />

Nasz chór nie móg³by istnieæ bez kolejnych<br />

zarz¹dów, prezesów i dyrygentów, bowiem<br />

bez nich, niemo¿liw¹ by³aby jakakolwiek dzia-<br />

³alnoœæ artystyczno-œpiewacza. Dla nich to<br />

Hejna³ za czasów Janusza Sporka.<br />

wiêc, z okazji tego jubileuszu<br />

i dla samej historii<br />

Chóru Hejna³,<br />

wymieniê wszystkich<br />

co pe³nili wa¿niejsze<br />

funkcje. Byli nimi:<br />

- w Chórze Echo<br />

#213 (od 1903 do<br />

1988): Dyrygenci - A.<br />

£osiñski, E. Sennert,<br />

W. Legawiec, A. Zaj¹c.<br />

Prezesi (od 1903<br />

do 1988): J.Wojtaszek,<br />

S. Gawkowski,<br />

W. Maksymowicz,<br />

Majdañski, S¹siadek,<br />

E. Argasinski;<br />

- w Chórze Symfonia #180 (do roku 1988):<br />

Dyrygenci - W.Legawiec; Prezesi: B. Sawicka;<br />

- w Chórze Hejna³ #323 (od 1988 - do teraz):<br />

Dyrygenci- œ.p. A. Zaj¹c, J. Sporek, Osetko,<br />

K. Ambroziak, J. Sipaj³o<br />

Prezesi (od 1988 - do teraz): E. Argasiñski,<br />

E. Knapik, K. Karpowicz, O. Savekina, B. Ró-<br />

¿ewicz, C. Tobiasz. Warto wymieniæ tych, którzy<br />

od 1988 r. do teraz œpiewaj¹ w Hejnale. S¹<br />

to: Eugeniusz Argasiñski, Kazimierz Siudy,<br />

Chester Tobiasz i Henryk Turel.<br />

*<br />

Nasze sukcesy i nasza pomyœlna dzia³alnoœæ<br />

s¹ w du¿ej mierze zas³ug¹ naszych przyjació³<br />

i sponsorów. Pomoc finansowa lub w naturze,<br />

od ma³ych i wiêkszych biznesów, w³aœcicieli<br />

sklepów i instytucji polonijnych - o których<br />

wsparcie wci¹¿ zabiegamy - pomog³y<br />

nam rozwi¹zaæ wiele codziennych problemów<br />

i u³atwi³y pracê. Z okazji jubileuszu i w imieniu<br />

ca³ego Chóru Hejna³, pragnê im wszystkim<br />

serdecznie podziêkowaæ i powiedzieæ „Bóg zap³aæ...”<br />

Pragnê ich równie¿ zapewniæ, ¿e ich<br />

pomoc i wsparcie dla Chóru, nie id¹ na marne.<br />

Ka¿dy z nas pracuje ciê¿ko, i ka¿dy daje wiele<br />

swojego czasu i prywatnych funduszy na<br />

dzia³alnoœæ chóru. Jak co roku, tak i w tym,<br />

ka¿dy z nas poœwiêci dla chóru - jak obliczyliœmy<br />

- 400 godzin pracy - a tak¿e oko³o<br />

500 dolarów na dojazdy, sk³adki, donacje,<br />

ubiory i koszta organizacyjne. To prawda,<br />

pracujemy ciê¿ko, ale jesteœmy z tego dumni.<br />

Dla podkreœlenia tego faktu zacytujê jedn¹ z<br />

moich fraszek, a która dotyczy w³aœnie naszej<br />

sytuacji:<br />

Niech nie mówi¹ nam ludziska<br />

¿e im ¿ó³æ w¹trobê œciska,<br />

bo, ¿e w zbytkach, my tu z bliska<br />

¿yjem tylko - dla pó³miska.<br />

Obecny, jubileuszowy rok by³ dla Chóru nie<br />

mniej pracowity ni¿ poprzednie i przyniós³<br />

nam wiele satysfakcji. Byliœmy w stanie zorganizowaæ<br />

kilkanaœcie wystêpów, w tym kilka<br />

koncertów kolêd w Centrum Polsko-S³owiañskim,<br />

w koœcio³ach polskich na Greenpoincie,<br />

w Maspeth, Ridgewood i w Queens. Daliœmy<br />

kilka wystêpów na uroczystoœciach narodowych<br />

na terenie naszej metropolii z okazji<br />

œwi¹t takich jak Konstytucja 3-go Maja oraz<br />

rocznica Niepodleg³oœci Polski. Przygotowaliœmy<br />

te¿ specjalne wystêpy dla dzieci w polskich<br />

szko³ach parafialnych.<br />

Koñcz¹c wspomnienia z okazji 20-lecia Hejna³u,<br />

pragnê dodaæ, ¿e poœwiêcaj¹c wiele czasu,<br />

wysi³ku i pracy na dzia³alnoœæ œpiewacz¹, odczuwamy<br />

wielk¹ satysfakcjê, bowiem nie robimy tego<br />

tylko dla siebie, dla swych zami³owañ artystycznych<br />

i aspiracji, ale robimy to przede wszystkim,<br />

z poczucia obowi¹zku patriotycznego na<br />

rzecz spo³ecznoœci polonijnej, dla jej m³odzie¿y i<br />

dzieci, którym ta szczypta kultury muzyczno-<br />

-œpiewaczej powinna przybli¿aæ kraj ojczysty.<br />

Ciesz¹ nas nasze sukcesy, wiêc tymbardziej<br />

nie zamierzamy odpoczywaæ w nastêpnym roku.<br />

Eugeiusz Argasiñski z ¿on¹.<br />

Na pewno bêdzie on bogatszy od obecnego pod<br />

wzglêdem repertuaru i iloœci wystêpów. Aby to<br />

jednak zrealizowaæ, potrzebujemy pomocy. Potrzebujemy<br />

nowych cz³onków - dziewcz¹t, kobiet<br />

i mê¿czyzn. Niestety, prawda jest taka, ¿e nasza<br />

generacja œpiewaków zrobi³a swoje i teraz oczekuje<br />

na generacjê now¹ i m³odsz¹, która - mamy<br />

wci¹¿ nadziejê - nie bêdzie mniej ambitna ni¿<br />

nasza.<br />

Czekamy wiêc na Was Drodzy Przyjaciele!<br />

¯yje siê przecie¿ nie samym chlebem, zg³aszajcie<br />

siê do nas! Œpiewajcie razem z nami.<br />

Prosimy dzwoñcie pod numery:<br />

Eugeniusz - 718-851-1018,<br />

Czes³aw - 718-565-7194<br />

lub Halina - 718-782-1363.<br />

Uwaga dawni cz³onkowie i przyjaciele Hejna³u:<br />

prosimy, przyjdŸcie do nas na próby, by wspólnie<br />

przygotowaæ jubileuszowy program na imprezê,<br />

o której wspominam ni¿ej. Próby w sali koœcio³a<br />

przy Dupond Street na Greenpoincie odbywaj¹<br />

siê we wtorki o 8 wieczorem.<br />

Pragnê ju¿ teraz powiadomiæ, ¿e na przysz³y<br />

rok planujemy zorganizowaæ uroczysty koncert<br />

jubileuszowy po³¹czony z bankietem i balem. O<br />

przygotowaniach do tej imprezy bêdziemy<br />

informowaæ na ³amach pism polonijnych.<br />

Eugeniusz Argasiñski<br />

obecnie cz³onek honorowy ZŒPA i Chóru Hejna³


6 <strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />

Kierunek Denver<br />

Z Waldkiem Tadl¹ z Denver rozmawiamy o tamtejszej ³atwoœci ¿ycia, zaletach<br />

klimatu, ¿yczliwoœci ludzi, bogactwie historii i krajobrazu.<br />

- Na miejsce do ¿ycia bardzo œwiadomie wybra³ pan<br />

Kolorado.<br />

- Zdecydowa³y o tym ró¿ne czynniki. Zachêci³ mnie ³agodny<br />

klimat, znakomity do aktywnego trybu ¿ycia, bogata<br />

historia i kultura Dzikiego Zachodu, stoki narciarskie<br />

znane na ca³ym œwiecie, oraz a mo¿e przede wszystkim,<br />

mili i ¿yczliwi ludzie. Wszystko to powoduje, ¿e cz³owiek<br />

czuje siê tu doskonale. Denver jest miastem têtni¹cym ¿yciem,<br />

z 300-oma s³onecznymi dniami w roku, oferuj¹cym<br />

ró¿nego rodzaju atrakcje przez ca³y rok: narty w zimie,<br />

wspinaczki górskie w lecie, ró¿nego rodzaju festiwale i<br />

koncerty przez okr¹g³y rok. A to wszystko po³¹czone z<br />

przepiêknym widokiem na Góry Skaliste. Warto dodaæ,<br />

¿e jest tu bezpiecznie. Ludzie zostawiaj¹ otwarte samochody,<br />

bez obawy, ¿e ktoœ je okradnie. Szko³y publiczne<br />

s¹ na bardzo dobrym poziomie, klasy nie licz¹ wiêcej ni¿<br />

25 dzieci. Poza tym iloœæ parków, centrów rekreacji sprawia,<br />

¿e ludzie s¹ tutaj bardzo aktywni fizycznie, uprawiaj¹<br />

sporty i w naturalny sposób d³u¿ej ¿yj¹ i to w lepszej formie.<br />

- Jaki klimat panuje w samym Denver<br />

- Nasze miasto ma klimat umiarkowany, z piêkn¹, ciep³¹<br />

wiosn¹ i jesieni¹, pogodnym latem z temperatur¹ 85F,<br />

ale bez uci¹¿liwej wilgoci. Zimy s¹ ³agodne i s³oneczne, z<br />

niewielk¹ iloœci¹ œniegu, a wszystko to dziêki s¹siedztwu<br />

z Górami Skalistymi, które os³aniaj¹ miasto przed wielkimi<br />

sztormami i zatrzymuj¹ œnieg na poziomach wy¿szych<br />

ni¿ miejski.<br />

- A jakie s¹ mo¿liwoœci znalezienia pracy<br />

- Denver jest jednym z najszybciej rozwijaj¹cych siê<br />

miast USA. Bezrobocie wynosi ok. 4 proc. Wachlarz oferowanych<br />

prac jest niezmiernie bogaty - od zawodów w<br />

dziedzinie budownictwa, handlu i us³ug po specjalistyczne<br />

zawody medyczne, in¿ynieryjne, informatyczne i naukowe.<br />

Jestem pewien, ¿e ka¿dy znajdzie tu pracê, która<br />

bêdzie przynosi³a mu nie tylko dochód, ale tak¿e bêdzie<br />

dawa³a zadowolenie.<br />

- Czy ³atwo w obecnej sytuacji kupiæ dom w Denver<br />

- Sprzeda¿ nieruchomoœci w Kolorado, jak i w ca³ych<br />

Stanach jest trochê spowolniona. Du¿a liczba bankructw<br />

powoduje, ze mo¿na kupiæ dom od banku po bardzo<br />

atrakcyjnych cenach. Jest wiêc to idealny czas dla inwestorów.<br />

Przy zakupie nowego domu mo¿na oczekiwaæ<br />

wielu atrakcyjnych dodatków (upgrades), które budowniczy<br />

doda nam gratis. Œrednia cena domu jednorodzinnego<br />

waha siê w granicach 250 000 dol. (mówimy o domu 3-4-<br />

sypialniowym z 2-3 ³azienkami o powierzchni 2000 sq f i<br />

gara¿em na dwa samochody). Oczywiœcie mieszkania<br />

w³asnoœciowe s¹ tañsze. Ju¿ za 120 000 dol. mo¿na kupiæ<br />

³adny 2-sypialniowy apartament. Jeœli ktoœ chcia³by mieæ<br />

bardziej okaza³¹ posiad³oœæ to bez problemu bêdzie móg³<br />

j¹ tutaj znaleŸæ za odpowiednio wy¿sz¹ kwotê.<br />

- A podatki od nieruchomoœci<br />

- U nas s¹ one stosunkowo niskie. Wynosz¹ 7,96 proc.<br />

wartoœci domu, czyli za dom o wartoœci 250 000 dol. podatki<br />

wynios¹ 2 000 dol.na rok.<br />

- A koszt polisy samochodowej<br />

- Cena ubezpieczenia pojazdu uzale¿niona jest od wieku<br />

w³aœciciela, jego driving record, rodzaju samochodu i<br />

firmy ubezpieczeniowej. Œrednie pe³ne ubezpieczenie to<br />

wydatek rzêdu 800 dol. na rok.<br />

- Ilu Polaków mieszka w Denver<br />

- W ca³ym Kolorado mieszka oko³o 20000 Polaków.<br />

Najwiêksze skupisko Polonii to oczywiœcie Denver. Tutaj<br />

znajduje siê polski koœció³, polski klub, biblioteka, <strong>polskie</strong><br />

biznesy, ale Polaków mo¿na spotkaæ w ca³ym stanie. Jest<br />

wiele firm budowlanych prowadzonych przez Polaków,<br />

s¹ sklepy, restauracje, hotele, których w³aœcicielami s¹<br />

Polacy. Mamy polskich profesorów wyk³adaj¹cych na<br />

Colorado University, informatyków i in¿ynierów pracuj¹cych<br />

dla du¿ych firm, bankierów, personel medyczny czy<br />

wreszcie agentów nieruchomoœci.<br />

- Czy dla nas przyby³ych z Europy Kolorado jest<br />

rzeczywiœcie miejscem, gdzie mog³oby ¿yæ nam siê najlepiej<br />

- Kolorado, a zw³aszcza ma³e miejscowoœci podgórskie<br />

i górskie bardzo przypominaj¹ europejskie miasteczka w<br />

Austrii, ludzie s¹ tu tak samo ¿yczliwi, maj¹ czas na pogawêdkê<br />

z s¹siadem, przechodniem, pozdrawiaj¹ siê na<br />

ulicy, a w parkach s³ychaæ radosny œmiech dzieci.<br />

Czas tu p³ynie wolniej, a ¿ycie wydaje siê mniej stresuj¹ce.<br />

- Czy pozna³ pan inne stany Ameryki<br />

- W Stanach Zjednoczonych jestem od 1988 roku.<br />

W ci¹gu tych 20 lat mia³em okazjê odwiedziæ kilka<br />

stanów: Nowy Jork, New Jersey, Pensylwaniê, Wirginiê,<br />

obie Karoliny, Georgiê, Florydê, Newadê, Illinois,<br />

Kaliforniê, Utah i Hawaje. Przez dziesiêæ lat mieszka-<br />

³em w Nowym Jorku, dok³adnie na Brooklyn-Bensonhurst,<br />

dobrze wiêc znam warunki ¿ycia na Wschodnim<br />

Wybrze¿u.<br />

- Co zadecydowa³o, ¿e przeniós³ siê Pan do Kolorado<br />

- W 1998 roku przyjecha³em tam z krótk¹ wizyt¹.<br />

Od razu bardzo spodoba³o mi siê Denver, bo w przeciwieñstwie<br />

do Nowego Jorku by³o zielone, czyste, spokojne,<br />

a ludzie wydali mi siê bardziej ¿yczliwi i pogodniejsi.<br />

Po powrocie do Wielkiego Jab³ka zaczêliœmy<br />

z ¿on¹ analizowaæ wszystkie „za” i „przeciw”,<br />

bior¹c przy tym pod uwagê fakt, ¿e mamy trójkê dzieci.<br />

W tym czasie nasz syn uczy³ siê w prywatnej szkole<br />

i czesne za jego szko³ê plus op³ata za prywatne<br />

przedszkole dla córek wynosi³o prawie tyle samo co<br />

nasza sp³ata po¿yczki za dom w Denver. Podjêliœmy<br />

wiêc ¿yciow¹ decyzjê i w1999 roku zmieniliœmy adres.<br />

Patrz¹c z perspektywy czasu by³ to wspania³y wybór,<br />

bo mieszkamy w du¿ym mieœcie, mo¿emy sobie<br />

pozwoliæ na ¿ycie o wy¿szym standardzie, a rownoczeœnie<br />

znaleŸliœmy siê z dala od zgie³ku i szumu<br />

wielkiej aglomeracji. Do dziœ Nowy Jork kojarzy mi<br />

siê z wielkim stresem. Patrz¹c wstecz widzê tymczasowoœæ<br />

w jakiej tam ¿yliœmy. Nie mieliœmy czasu dla<br />

siebie, ci¹gle goniliœmy za groszem, bo tam trzeba go<br />

mieæ du¿o wiêcej jak siê chce mieszkaæ we w³asnym domu.<br />

- Du¿o przemawia za Kolorado...<br />

- Oczywiœcie, ¿e tak. Jeœli lubi siê ciszê, spokój i rzeœkie<br />

powietrze ka¿dego poranka, to nie ma lepszego miejsca ni¿<br />

nasz stan. Atrakcyjne ceny nieruchomoœci, niskie podatki,<br />

wspaniale szko³y, ró¿norodnoœæ ofert pracy, no i fantastyczny<br />

klimat w znacznym stopniu u³atwiaj¹ podjêcie decyzji o zakupie<br />

domu w³aœnie tutaj. A przecie¿ niezmiernie wa¿ne jest, aby<br />

¿yæ bez wiêkszego stresu, zdrowo i pozytywnie patrzeæ w przysz³oœæ,<br />

z perspektyw¹ rozwoju w³asnego i ca³ej rodziny. Takie<br />

w³aœnie warunki stwarza Kolorado wszystkim, którzy tu przyjad¹.<br />

Gor¹co zachêcam do przeprowadzki.<br />

- To dla równowagi poprosimy o minusy mieszkania w<br />

Denver<br />

- Minus widzê tylko jeden. Dalej st¹d do Polski. Z Nowego<br />

Jorku czy New Jersey lot do Polski trwa zaledwie osiem godzin.<br />

Z Denver leci siê 12.<br />

- Czy pod wzglêdem mieszkañców Kolorado jest równie<br />

kolorowe jak Nowy Jork<br />

- Wed³ug ostatniego spisu ludnoœci tutejsze spo³eczeñstwo<br />

przedstawia siê nastêpuj¹co: 50,3 proc. - biali, 10,6 proc. -<br />

Afroamerykanie, 34,7 proc. - Hiszpanie 3,1proc. - Azjaci ,1,4<br />

proc. - Indianie.<br />

- Czy macie w Denwer rodzinê lub znajomych z Polski<br />

- Mieszkam tu z ¿on¹ Jol¹ i trójk¹ dzieci. Mamy wielu przyjació³<br />

Polaków z ró¿nych stron naszego kraju i to oni w pewnym<br />

sensie zastêpuj¹ nam brak naszych bliskich. Urodzi³em siê<br />

w Lubaczowie, ale od dzieciñstwa mieszka³em i wychowa³em<br />

siê we Wroc³awiu.<br />

- Czym siê Pan zajmuje<br />

- Razem z ¿on¹ prowadzimy biuro obrotu nieruchomoœciami.<br />

Zajmujemy siê kupnem, sprzeda¿¹ i wynajmem domów,<br />

apartamentów, dzia³ek budowlanych, sklepów, biur, powierzchni<br />

magazynowych i biznesów.<br />

- A jak spêdzacie pañstwo czas wolny<br />

- Staram siê spêdzaæ go na œwie¿ym powietrzu. Od wczesnej<br />

wiosny po póŸn¹ jesieñ gramy w pi³kê no¿n¹. Mamy tutaj<br />

Polski Klub Pi³karski i co roku na prze³omie sierpnia i wrzeœnia<br />

rozgrywamy turniej, w którym bior¹ udzia³ amatorskie dru¿yny<br />

z Czech, S³owacji, Brazylii, Meksyku, USA i Polski. Poza tym<br />

organizujemy czêste wypady w góry i to nie tylko w zimie.<br />

Wspólnie z kolegami jeŸdzimy te¿ na ryby, bo jezior i strumyków<br />

górskich mamy tu pod dostatkiem. Systematycznie raz w<br />

miesi¹cu z grup¹ przyjació³ gramy w pokera i nie tylko panowie<br />

bior¹ w tym udzia³.<br />

- Wspomnia³ pan o trójce dzieci...<br />

- Nasz 21-letni syn Sebastian jest studentem IV roku Colorado<br />

University w Boulder. Idzie w œlady rodziców, bo oboje z<br />

¿on¹ studiowaliœmy na Akademii Ekonomicznej we Wroc³awiu.<br />

Córka Claudia, która ma 14 lat jest uczennic¹ 9 klasy<br />

Cherry Creek High School a 13-letnia Amanda jest w 8 klasie<br />

West Middle School. Obie córki graj¹ w siatkówkê zarówno w<br />

szkole, jak i w klubie. Nie mogê nie wspomnieæ o czworono¿-<br />

nym cz³onku naszej rodziny – piêcioletniej suczce, która<br />

wabi siê Maya.<br />

-Dziêkujê za rozmowê.<br />

Joanna Ga³ecka<br />

Przyjedê raz a zostaniesz na ca∏e ˝ycie<br />

DE NV ER<br />

Tadla & Tadla Real Estate Group<br />

Êwiadczy pe∏ny zakres profesjonalnych us∏ug w dziedzinie<br />

wynajmu, kupna i sprzeda˝y ka˝dej nieruchomoÊci w Colorado.<br />

Ponad 300 ofert zamieszczonych ekskluzywnie<br />

na naszej stronie Internetowej<br />

www.TadlaRealty.com<br />

COLORADO<br />

Waldek Tadla<br />

Managing Broker<br />

Tel: 720.935.1965 Fax: 303.770.1015


<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008 7<br />

P E D I A T R A<br />

HANNA LESICKA, M.D.,F.A.A.P.,P.C.<br />

Board Certified in Pediatrics<br />

* Opieka szpitalna w Maimonides Medical Center * Pe³na opieka pediatryczna<br />

* Konsultacje telefoniczne * Akceptowane wiêkszoœæ ubezpieczeñ<br />

* Polskojêzyczny przedstawiciel ubezpieczeñ dostêpny<br />

BADANIA SZKOLNE * BEZP£ATNE SZCZEPIONKI * BEZP£ATNE UBEZPIECZENIA<br />

Nowy adres: 217 Calyer Street, Brooklyn, NY 11222<br />

Phone: 718-349-2442<br />

Anna’s of New York<br />

Salon Fryzjerski Damsko-Mêski<br />

156 Driggs Avenue, Brooklyn, NY 11222 - tel. 718.389.0682<br />

Oferujemy:<br />

❍ strzy¿enie mêskie - $12 ❍ strzy¿enie damskie - $15<br />

❍ strzy¿enie z modelowaniem - od $30 ❍ modelowanie - od $15<br />

❍ specjalne fryzury - od $35 ❍ loczki - od $40 ❍ trwa³a - od $50<br />

❍ farbowanie w³osów - od $50 ❍ pasemka - 1 kolor od $75<br />

❍ pasemka 2 kolory - od $85<br />

Zak³ad otwarty: poniedzia³ek - pi¹tek: 10 am - 8 pm; sobota: 9 am - 7pm<br />

Z tym og³oszeniem - 10% zni¿ki


8 <strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />

Kartki z przemijania<br />

Znów da³em siê wyprzedziæ<br />

czasowi. Ju¿ po-<br />

³owa paŸdziernika a ja jestem<br />

w lesie z ró¿nymi<br />

zobowi¹zaniami. I to nie<br />

napisane i tamto, a jeszcze<br />

zaleg³oœci sprzed roku.<br />

Nie dajê rady po prostu.<br />

Nie mam ciê¿kiej pracy, a<br />

mimo to wracam do domu<br />

bardzo zmêczony. Nie<br />

ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI<br />

chce mi siê nawet robiæ jedzenia.<br />

Jazda na rowerze o¿ywia mnie i dotlenia,<br />

ale i trochê mêczy. Bywa, ¿e zasypiam na kanapie<br />

zaraz po wejœciu do mieszkania. Ju¿ nie te<br />

czasy, kiedy wystarcza³o mi piêæ godzin snu.<br />

*<br />

Trzeba zwolniæ. I nie ¿yæ a¿ tak szeroko jak<br />

¿y³em. Wszystko by³o wa¿ne, wszystko musia³o<br />

byæ wielokrotnie przeanalizowane, przetrawione,<br />

utrwalone. Niekiedy wrêcz mia³em wra¿enie, i¿<br />

¿yjê podwójnie lub nawet potrójnie.<br />

*<br />

Nigdy nie jestem tu i teraz, zawsze gdzie indziej.<br />

Strach Z wiekiem siê to nasila. Kokon odgradzaj¹cy<br />

mnie od realnoœci staje siê coraz<br />

grubszy.<br />

*<br />

Nowy komputer p³ata mi figle - a to nie chce<br />

siê otworzyæ, a to chowa siê kursor, a to nie jej<br />

wybije <strong>polskie</strong>j czcionki. Najgorzej jest, kiedy<br />

zjada tekst poprawiany; zmieniam jedn¹ literê,<br />

znikaj¹ nastêpne i muszê odtwarzaæ to co napisa-<br />

³em, a czas leci. Raz siê sam wy³¹cza, raz siê sam<br />

w³¹cza. Nigdy nie wiem, czym jeszcze mnie zaskoczy.<br />

*<br />

Ostatnio „Kartki” piszê w snach. Akapit po<br />

akapicie. Budzê siê uradowany, ¿e mam ju¿ je z<br />

g³owy, a tu tymczasem z tej¿e g³owy wszystko<br />

znika. Rzadko udaje siê potem odtworzyæ tematy,<br />

jakie w snach poruszy³em. Czasem jeden,<br />

czasem dwa.<br />

*<br />

Wci¹¿ nies³ychanie silnie dzia³a na mnie osoba<br />

Jana Paw³a II. Jego g³os przenika mnie dreszczem,<br />

jego spojrzenie przyci¹ga, jego myœl pozostaje<br />

w œwiadomoœci. Przerywam wszystko, co<br />

robiê i patrzê na niego, i s³ucham go. Nikt nie<br />

mia³ nade mn¹ takiej mocy. Z jego wizerunku<br />

utrwalonego w mediach p³ynie nieskoñczenie<br />

pozytywna energia, podobnie jak z jego ksi¹¿ek.<br />

*<br />

Cz³owiek m¹dry jest cz³owiekiem boskim.<br />

Wa¿niejsza jest moralnoœæ ni¿ wiedza. Do niedawna<br />

absolutyzowa³em wiedzê, rozum i talent.<br />

Dziœ najwy¿ej ceniê dobroæ.<br />

*<br />

Ostatnie wiersze Mi³osza s¹ rozmow¹ z Bogiem<br />

i z samym sob¹. Poeta nie ukrywa, ¿e nie<br />

znalaz³ Absolutu, ale i nie rozpacza z tego powodu.<br />

Jego ¿ycie by³o drog¹ wype³nion¹ poszukiwaniem,<br />

bez za³o¿enia ¿e siê znajdzie coœ ostatecznego.<br />

Zatem nie ma w tych wierszach rozczarowania.<br />

Œwiadomoœæ wystarcza³a. Ba, by³a<br />

wszystkim, podobnie jak u Gombrowicza. Mi-<br />

³osz by³ wprost, Gombrowicz objawia³ siê w masce,<br />

grze, zabawie, przewrotnoœci. U Mi³osza<br />

mam niedosyt formy, u Gombrowicza – przesyt.<br />

*<br />

Mi³osz – „Materializm owszem.<br />

Pod warunkiem, ¿e bêdzie dostatecznie dialektyczny.<br />

To znaczy potrafi ¿onglowaæ sercem i g³ow¹,<br />

Dusz¹ i cia³em, ¿yciem i œmierci¹.<br />

¯e nie bêdzie unikaæ pytania o rzeczy ostateczne,<br />

I uzna za równie wa¿ne argumenty wierz¹cych<br />

i niewierz¹cych”.<br />

*<br />

Gombrowicz – „W ci¹gu ca³ego mego przebywania<br />

w Europie, gdziekolwiek, w Clermont<br />

Ferrand, w Royaumont, w Pary¿u, w Berlinie,<br />

ani nawet fili¿aneczki kawy nie wypi³em, która<br />

by³aby >prawdziwazwyk³a< - nie zaœ wy³owiona<br />

z otch³ani i zawieszona w pró¿ni nieskoñczonej.<br />

*<br />

Gombrowicz i S³owacki. Maria D¹browska<br />

zestawi³a ich w swych „Dziennikach”, pisz¹c i¿,<br />

im bardziej próbuj¹ siê wyzwoliæ z polskoœci i od<br />

niej oddaliæ, tym bardziej staj¹ siê w tym polscy.<br />

Niemniej im obu uda³o siê jednak trochê z tej<br />

polskoœci wyskoczyæ i zobaczyæ j¹ z zewn¹trz.<br />

Nie zawsze dostrzegli w niej ³adne rzeczy... Nigdy<br />

poza polskoœæ nie wyskoczy³ Mickiewicz.<br />

Dla niego by³a ona wiecznym punktem odniesienia<br />

i mimo wszystko... rajem.<br />

*<br />

Nie wiedzia³em, ¿e Fryderyk w „Pornografii”<br />

to alter-ego Gombra. Sam siê to tego przyzna³ w<br />

„Dzienniku” z lat 1961-1966. W tym¿e „Dzienniku”<br />

jest bardzo ³adny zapis odwiedzin, jakie w<br />

Vence z³o¿y³ Gombrowi Le Clezio, dzisiejszy<br />

noblista. Gombro docenia³ jego talent, ale obawia³<br />

siê, ¿e s³awa i uroda francuskiego pisarza,<br />

mog¹ byæ przeszkod¹ w jego pisarstwie. Pomyli³<br />

siê jednak. W wypadku Le Clezio okaza³o siê<br />

bowiem, ¿e mo¿na byæ zarazem piêknym, s³awnym,<br />

utalentowanym i – co najwa¿niejsze - mieæ<br />

istotne rzeczy do powiedzenia.<br />

*<br />

Gombrowicz – „Pary¿ to maksymalny wyraz<br />

estetyki europejskiej”. Te¿ tak myœlê. Polecia³bym<br />

do tego Pary¿a, oj polecia³... Ale nie mogê.<br />

A ponadto Rzym czeka w kolejce. Muszê siê w<br />

koñcu zmobilizowaæ, jeno z fors¹ krucho...<br />

*<br />

Jakoœ ma³o tej Ameryki w naszej literaturze,<br />

ma³o. I u Mi³osza jej niewiele, i u Karpowicza. I<br />

u Barañczaka, i Zagajewskiego. A u Kotta to tylko<br />

tyle, co kot nap³aka³. Herbert by³ wrêcz od<br />

niej odwrócony. Nie widzimy jej, czy jak Nie<br />

fascynuje nas Nie inspiruje Jedynie G³owacki<br />

jakoœ jej sprosta³. On te¿ najlepiej z naszych pisarzy<br />

rozumie Nowy Jork. Nie tylko dlatego, ¿e<br />

wiele lat tu mieszka³ i umie obserwowaæ. Tak¿e<br />

dlatego, ¿e czuje bluesa, jak to siê kiedyœ mówi-<br />

³o, i wie co jest grane. Mo¿e przyczyna le¿y tak-<br />

¿e w tym, ¿e G³owacki wszed³ w miêdzy Amerykanów<br />

trochê g³êbiej ni¿ ci wymienieni twórcy<br />

i spojrza³ na Amerykê z ich punktu widzenia, porzucaj¹c<br />

czasem <strong>polskie</strong> i europejskie kryteria.<br />

*<br />

Ma³o tej Ameryki jest równie¿ w „Listach z<br />

Ameryki” Krzysztofa Pieczyñskiego, zdolnego<br />

aktora, który niemal dziesiêæ lat próbowa³ tu<br />

swoich si³ w zawodzie. Mieszka³ w Milwaukee,<br />

Chicago, Los Angeles, przebywa³ w Nowym<br />

Jorku, ale jakoœ niewiele wra¿eñ z tych miast<br />

przela³ na papier. Na kartach ksi¹¿ki-dziennika<br />

nie znajdziemy te¿ sylwetek Amerykanów, ani z<br />

teatru ani filmu, a wiêc ze œrodowisk, w których<br />

siê obraca³. „Listy” s¹ zapisem ustawicznego<br />

czekania na pracê, samotnoœci i têsknoty za Krajem,<br />

zw³aszcza za bliskimi. S¹ te¿ zapisem bezskutecznego<br />

szukania bliskiego cz³owieka po tej<br />

stronie Atlantyku. Co ciekawe, nie ma w nich<br />

uwag o samej pracy na scenie lub planie filmowym,<br />

mimo ¿e autor w Ameryce jednak to i<br />

owo zagra³. Irytuj¹ce s¹ zapisy o dziewczynach<br />

spotykanych w kawiarniach, wzruszaj¹ natomiast<br />

fragmenty o wierze w Boga. W ksi¹¿ce tej<br />

jawi siê Pieczyñski jako oczytany i wra¿liwy inteligent,<br />

ale jednoczeœnie jako obserwator nader<br />

powierzchowny. A¿ dziw bierze, wszak naprawdê<br />

jest bardzo dobrym aktorem.<br />

*<br />

Bronis³aw Wildstein zauwa¿y³, ¿e ¿aden ze<br />

zdemaskowanych agentów bezpieki z nie wyrazi³<br />

skruchy. I tak jest w rzeczy samej. Postaw¹ biskupa<br />

Wielgusa i profesora Wolszczana jestem<br />

wrêcz zniesmaczony. Podobnie jak i postaw¹<br />

Tadeusza Nyczka, cenionego krytyka literackiego,<br />

który stwierdzi³, ¿e to, i¿ ktoœ z jego znajomych<br />

by³ donosicielem, nie przeszkadza mu w<br />

dalszych relacjach z nim. Zdumiewaj¹ce.<br />

*<br />

Po³awiacze bursztynu znad Ba³tyku mówi¹,<br />

¿e bursztyn ma duszê. Ma! Podobnie jest z drewnem.<br />

Nie wyczuwam duszy w kamieniach szlachetnych.<br />

Nie ma jej w brylantach. W nich bywa<br />

tylko doskona³oœæ.<br />

ZAK£AD KO¯USZNICZY<br />

WIELKA WYPRZEDA¯<br />

d Nasze ko¿uchy sprzedawane s¹<br />

przez renomowane firmy na terenie<br />

USA i Kanady<br />

d Du¿y wybór modeli damskich,<br />

mêskich i dzieciêcych<br />

d Skórzane kurtki, kurtki-pilotki<br />

d Szyjemy na zamówienie Klienta<br />

d Najwiêkszy wybór ko¿uchów<br />

w Nowym Jorku i najlepsze ceny!<br />

179 Bayard Street<br />

GREENPOINT<br />

(Skrzy¿owanie McGuinness Blvd.i Humboldt Street,<br />

dwie przecznice od koœcio³a œw. St. Kostki<br />

Sklep czynny od poniedzia³ku do pi¹tku: 9 am - 5 pm<br />

tel: (718) 599-3377; fax: (718) 599-3268<br />

AGGIE AGENCY<br />

LIGHTHOUSE HOME SERVICES<br />

121 A Nassau Avenue, Brooklyn, NY<br />

Tel. (718) 389-3304<br />

POŒREDNICTWO PRACY<br />

KANCELARIA PRAWNA<br />

US£UGI IMIGRACYJNE<br />

◗ Przed³u¿anie wiz turystycznych<br />

◗ Przed³u¿anie zielonych kart<br />

◗ Wype³nianie wszelkich aplikacji<br />

imigracyjnych<br />

PODATKI - KSIÊGOWOŒÆ<br />

JANINA JUSINSKI<br />

◗ Rozliczenia podatkowe<br />

- lata bie¿¹ce i ubieg³e<br />

◗ Numer podatnika<br />

◗ Emerytury i renty,<br />

unemployment/ bezrobocie<br />

◗ Pe³nomocnictwa/ Legalizacja<br />

w Departamencie Stanu<br />

- APOSTILLE<br />

◗ T³umaczenia wszystkich<br />

dokumentów, œwiadectw i pism<br />

◗ Paczki, wycieczki, wysy³ka<br />

pieniêdzy - US Money<br />

◗ Zaproszenia - Notariusz<br />

- Asysta w urzêdach<br />

◗ Przyjmujemy aplikacje<br />

na opieki miastowe<br />

REKLAMIE W KURIERZE<br />

NAJBARDZIEJ WIERZÊ


Nieczêsto zdarza siê, ¿e wysokie wyró¿-<br />

nienie pañstwowe otrzymuje Amerykanin<br />

za pomoc i pracê na rzecz Polonii.<br />

Warto tutaj zaznaczyæ, ¿e Order Zas³ugi<br />

(ang.: Order of Merit of the Republic of Poland)<br />

jest cywilnym odznaczeniem Rzeczypospolitej<br />

Polskiej, nadawanym cudzoziemcom<br />

oraz zamieszka³ym za granic¹ obywatelom<br />

polskim, którzy swoj¹ dzia³alnoœci¹<br />

wnieœli wybitny wk³ad we wspó³pracê miêdzynarodow¹<br />

oraz wspó³pracê ³¹cz¹c¹ Rzeczpospolit¹<br />

Polsk¹ z innymi pañstwami i narodami;<br />

drugim w hierarchii po orderze Or³a<br />

Bia³ego (dla cudzoziemców).<br />

Uhonorowanie ksiêdza Reynoldsa sta³o<br />

siê mo¿liwe za spraw¹ organizacji dzieciêcej<br />

z powiatu Rockland, znanej powszechnie<br />

jako „Klub S³oneczko”, a oficjalnie wystêpuj¹cej<br />

pod nazw¹ Polish American Creativity<br />

Society for Children of Rockland County.<br />

Dzia³a ona prê¿nie w tej lokalnej spo-<br />

³ecznoœci ju¿ od ponad trzech lat, posiadaj¹c<br />

obecnie status non for profit. Prezydent i zarazem<br />

pomys³odawczyni powstania stowarzyszenia<br />

- Marzena Stafiej z wdziêcznoœci¹<br />

opowiada³a o osobie pra³ata Williama Reynoldsa,<br />

który wieloletni¹ prac¹ wœród Polonii<br />

w Rockland County zaskarbi³ sobie jej<br />

uznanie oraz sympatiê. Barbara Stankiewicz<br />

- sekretarz stowarzyszenia, w swoim przemówieniu<br />

podkreœli³a, i¿ polonusi korzystaj¹<br />

z opieki oraz bezinteresownego wsparcia,<br />

udzielanego im przez ksiêdza proboszcza,<br />

który pod skrzyd³a parafii nie zawaha³ siê<br />

<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />

Krzy¿ Orderu Zas³ugi RP dla amerykañskiego kap³ana z Nanuet<br />

W minion¹ sobotê, 11 paŸdziernika, Polonia z nowojorskiego powiatu<br />

Rockland œwiêtowa³a wa¿ne wydarzenie. W tym dniu pra³at William Reynolds,<br />

proboszcz parafii p.w. Œw. Antoniego z Nanuet, otrzyma³ z r¹k<br />

Konsula Wojciecha £ukasiewicza Krzy¿ Kawalerski Orderu Zas³ugi<br />

Rzeczpospolitej Polskiej, przyznany przez Prezydenta Rzeczpospolitej,<br />

Lecha Kaczyñskiego.<br />

Moment odznaczenia ksiêdza Reynoldsa<br />

przygarn¹æ tak¿e „S³oneczka”. W³aœnie w<br />

parafii Œw. Antoniego odbywaj¹ siê rekolekcje,<br />

uroczyste spotkania wigilijne dla doros³ych,<br />

a tak¿e wizyty Œw. Miko³aja dla<br />

najm³odszych. W tej w³aœnie parafii Polacy<br />

z Rockaland znaleŸli przystañ w najtrudniejszych<br />

chwilach, ¿egnaj¹c wielkiego rodaka -<br />

papie¿a Jana Paw³a II. Dziêki opiece ks.<br />

Reynoldsa zorganizowano wtedy uroczyste<br />

msze i nabo¿eñstwa w jêzyku polskim. „U<br />

Œw. Antoniego” – jak mawiaj¹ polonusi z<br />

Nanuet i okolic – udzielane s¹ po polsku sakramenty<br />

chrztu i ma³¿eñstwa, dziêki pomocy<br />

polskich ksiê¿y, przybywaj¹cych goœcinnie<br />

w parafii. Do szko³y parafialnej uczêszcza<br />

wiele dzieci z polskich rodzin.<br />

Po czêœci oficjalnej i mszy œw., przysz³a<br />

pora na wystêp artystyczny, który dzieci z<br />

klubu „S³oneczko” przygotowa³y wraz z rodzicami<br />

oraz opiekunami. Wszystkie wyst¹pi³y<br />

w polskich strojach ludowych, wzbudzaj¹c<br />

¿ywe zainteresowanie uczestników<br />

uroczystoœci. By³y kwiaty, wierszyki, laurki,<br />

a tak¿e piosenka. Pra³at Reynolds otrzyma³<br />

równie¿ prezent od konsula – piêknie ilustrowany<br />

album o Polsce. Uroczystoœæ zakoñczy³a<br />

siê przyjêciem dla zaproszonych<br />

goœci, gdzie wœród polskich specja³ów królowa³<br />

pieczony prosiak.<br />

Wzruszony ksi¹dz Reynolds dziêkowa³<br />

konsulowi, cz³onkom stowarzyszenia oraz<br />

dzieciom ze „S³oneczka”. A s³owa uznania<br />

nale¿¹ siê równie¿ organizatorom tej bardzo<br />

mi³ej uroczystoœci: Marzenie Stafiej, prezydentowi<br />

Polish American Creativity Society<br />

for Children of Rockland County, Barbarze<br />

Stankiewicz, Monice Fijor, Annie Nowak,<br />

Poli Rêbisz i Wojtkowi £uczakowi oraz pozosta³ym<br />

cz³onkom Rady Dyrektorów.<br />

Organizatorzy za poœrednictwem <strong>Kurier</strong>a<br />

<strong>Plus</strong> chcieliby podziêkowaæ donatorom i<br />

sponsorom, a przede wszystkim Jimmy Sikorskiemu,<br />

Adamowi Stafiej, Zofii i Aleksandrowi<br />

Rêbisz, Ricardo Fijorowi, Marcinowi<br />

Stankiewiczowi, Joe i Kay Quinlivan,<br />

Józefowi i Ani Strza³kom, Ewie i Adamowi<br />

Tomaszewskim, Ani Ksi¹¿ek, w³aœcicielom<br />

Rockland Bakery i wszystkim tym, którzy<br />

choæ pozostaj¹ anonimowi, przyczynili siê<br />

do uœwietnienia tej uroczystoœci.<br />

Na zakoñczenie pozwolê sobie na osobist¹<br />

refleksjê. W sobotnie popo³udnie koœció³<br />

p.w. œw. Antoniego w Nanuet by³ szczelnie<br />

wype³niony przez kilkuset parafian, w przyt³aczaj¹cej<br />

wiêkszoœci anglojêzycznych. Z<br />

wielk¹ atencj¹ wys³uchano przemówienia<br />

konsula Wojciecha £ukasiewicza, który w<br />

imieniu Prezydenta Lecha Kaczyñskiego<br />

wrêcza³ odznaczenie i jednoczeœnie dziêkowa³<br />

ksiêdzu Reynoldsowi za wspieranie Polonii.<br />

By³em dumny, obserwuj¹c jak wielkie<br />

wra¿enie na obecnych zrobi³o to wyró¿nienie<br />

dla ich proboszcza. Zebrani dali zreszt¹<br />

temu wyraz d³ug¹ owacj¹ na stoj¹co tu¿ po<br />

zakoñczeniu ceremonii. Polska i Polonia bez<br />

w¹tpienia zyska³y tego popo³udnia wielu<br />

¿yczliwych przyjació³ w Rockland County.<br />

Polacy ¿yj¹cy na obczyŸnie, zajêci k³opotami<br />

dnia codziennego, nie zawsze pamiêtaj¹<br />

o swoich dobrodziejach, bezinteresownie<br />

pomagaj¹cych im pokonywaæ przeszkody<br />

stawiane przez emigracyjn¹ rzeczywistoœæ.<br />

Polonusi z Polish American Creativity Society<br />

for Children, pod wodz¹ Marzeny Stafiej,<br />

zdali ten egzamin na pi¹tkê.<br />

9<br />

Konrad Lata<br />

McCain versus Obama<br />

1➭Wróæmy teraz do ostatniej debaty.<br />

Moim zdaniem na pocz¹tku, gór¹ by³<br />

McCain, który skoncentrowa³ siê na ekonomii,<br />

a zw³aszcza na utrzymaniu zni¿ek podatkowych<br />

dla przedsiêbiorstw i na innowacyjnej<br />

propozycji, by zagwarantowaæ p³ynnoœæ<br />

finansow¹ tym obywatelom, którzy maj¹<br />

trudnoœci ze sp³acaniem hipotek. Jako<br />

przyk³ad podawa³ przys³owiowego „Józia<br />

Hydraulika”, który chcia³by zwiêkszyæ swój<br />

kapita³ biznesowy o ponad 250 tysiêcy dolarów<br />

w sensie po¿yczek inwestycyjnych i dochodów.<br />

Gdyby jednak Barack Obama zosta³<br />

prezydentem i jego projekty podatkowe sta-<br />

³yby siê prawem, wtedy koszt po¿yczek i<br />

zwiêkszone podatki uniemo¿liwi³yby ziszczenie<br />

marzeñ Józia Hydraulika co do jego<br />

niezale¿noœci finansowej i wolnych -przynajmniej<br />

czêœciowo - od podatków zarobków.<br />

Propozycja Obamy polega³a na tym, ¿eby<br />

obni¿yæ podatki dla klasy œredniej zarabiaj¹cej<br />

mniej ni¿ 250 tysiêcy dolarów na rodzinê,<br />

a w zamian zrezygnowaæ ze zni¿ek podatkowych<br />

wprowadzonych przez Busha dla bogatych<br />

i bardzo bagatych. Przychody podatkowe<br />

dla rz¹du federalnego nie tylko umo¿liwi-<br />

³yby zni¿ki podatkowe dla mniej zarabiaj¹cych,<br />

ale pozwoli³yby zwiêkszyæ pomoc rz¹du<br />

federalnego na edukacjê.<br />

W dalszym ci¹gu debaty kandydat demokratów<br />

zarzuca³ McCainowi, ¿e pos³uguje siê<br />

k³amliwymi chwytami przedstawiaj¹c jego<br />

dawne znajomoœci z lewicuj¹cymi i radykalnymi<br />

dzia³aczami spo³ecznymi. Obama broni³<br />

siê twierdz¹c, ¿e nawet jeœli by³ w zarz¹dzie<br />

organizacji spo³ecznych, gdzie byli te¿<br />

lewicuj¹cy radyka³owie, nie tylko nie zgadza³<br />

siê z ich pogl¹dami, ale te pogl¹dy nigdy nie<br />

sta³y siê nawet czêœci¹ jego filozofii politycznej.<br />

Podkreœla³, ¿e jego pogl¹dy polityczne<br />

reprezentuj¹ idee centrowe, które s¹ najlepszymi<br />

potencjalnie rozwi¹zaniami, które<br />

przywróc¹ poczucie stabilnoœci ekonomicznej<br />

obywateli i zwiêksz¹ presti¿ Stanów Zjednoczonych<br />

na œwiecie. Obama parê razy zarzuca³<br />

McCainowi, ¿e nie jest on kandydatem<br />

na prezydenta optuj¹cym za zmianami, ale ¿e<br />

jest za kontynuacj¹ polityki prezydenta<br />

Georga W. Busha. McCain ripostowa³, ¿e nie<br />

odpowiada za b³êdy obecnej administracji, i<br />

¿e Obama nie konkuruje o stanowisko prezydenta<br />

z Bushem, ale z McCainem. Podkreœla³<br />

te¿, ¿e przez lata jako senator udowodni³, ¿e<br />

jest nie tylko niezale¿ny od polityki prezydenta<br />

Busha, ale ¿e zawsze by³ przekonany o<br />

koniecznoœci reform i jego stanowisko w tym<br />

wzglêdzie nie tak bardzo ró¿ni siê od stanowiska<br />

Obamy.<br />

Porównuj¹c wyst¹pienia McCaina i Obamy,<br />

media, a zw³aszcza ostatnie badania opinii<br />

publicznej zlecone przez stacjê CNN,<br />

uzna³y, ¿e zwyciê¿y³ kandydat demokratów,<br />

uzyskuj¹c 51proc. g³osów a McCain 38 proc..<br />

Wydaje siê, ¿e Obamie uda³o siê przeci¹gn¹æ<br />

na swoj¹ stronê znaczn¹ czêœæ tych,<br />

którzy s¹ zarejestrowani jako niezale¿ni wyborcy<br />

i bêd¹ g³osowaæ za jego prezydentur¹.<br />

McCain i jego sztab wyborczy liczyli na<br />

to, ¿e ostatnia debata zmieni niekorzystne dla<br />

niego sonda¿e wyborcze, co siê jednak nie<br />

sta³o.<br />

Ostatecznie Obama zyskiwa³ wiêcej sympatii<br />

wyborców przez opanowanie i swobodê<br />

wypowiedzi. Wielu Amerykanów widzi w<br />

nim pe³nego optymizmu i energii - nastêpcê<br />

Johna Kennediego. Wiele wskazuje na to, ¿e<br />

gdyby wybory odby³y siê w tej chwili, republikanie<br />

nie tylko straciliby prezydenturê, ale<br />

zdecydowan¹ wiêkszoœæ w obydwu izbach<br />

Kongresu.<br />

Stanis³aw Wiktor


10 <strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />

Instytut Kultury Polskiej w Nowym Jorku zaprasza<br />

Przegl¹d twórczoœci filmowej i teatralnej Andrzeja Wajdy<br />

Truth or Dare:<br />

Filmy Andrzeja Wajdy<br />

Lincoln Center Film Society<br />

17 paŸdziernika – 13 listopada 2008<br />

Andrzej Wajda i Teatr Telewizji<br />

Anthology Film Archives<br />

24-28 paŸdziernika<br />

Przegl¹d filmów Wajdy w Lincoln<br />

Center bêdzie najpe³niejszym<br />

kiedykolwiek pokazanym<br />

w USA – obejmie wszystkiego jego<br />

filmy pe³nometra¿owe i dwa dokumentalne,<br />

w których Mistrz komentuje w³asn¹<br />

twórczoœæ i historiê <strong>polskie</strong>go kina.<br />

Retrospektywê zatytu³owan¹ Truth or<br />

Dare: Filmy Andrzeja Wajdy, prezentujemy<br />

w Walter Reade Theater w Lincoln<br />

Center od 17 paŸdziernika do 13 listopada<br />

2008 r.<br />

Andrzej Wajda przyj¹³ zaproszenie do<br />

Nowego Jorku i osobiœcie zapowie filmy<br />

otwieraj¹ce przegl¹d: w pi¹tek 17 paŸdziernika<br />

o 19:30 – Ziemiê obiecan¹;<br />

wraz z El¿biet¹ Czy¿ewsk¹ w sobotê 18<br />

paŸdziernika o 18:30 – Wszystko na<br />

sprzeda¿; w niedzielê 19 paŸdziernika o<br />

16:50 – Popió³ i diament i o 19:30 – jedyny<br />

pokaz Katynia.<br />

Publicznoœæ anglojêzyczna bêdzie<br />

mia³a po raz pierwszy okazjê zobaczyæ<br />

spektakle Teatru Telewizji. W ramach<br />

serii „Andrzej Wajda i Teatr Telewizji”,<br />

Instytut Kultury Polskiej zaprezentuje<br />

szeœæ produkcji re¿ysera. Dzie³a, z których<br />

wiele jest adaptacjami wczeœniejszych<br />

produkcji teatralnych Wajdy, zaliczaj¹<br />

siê do klasyków gatunku. Ka¿de z<br />

nich zostanie pokazane dwukrotnie, od<br />

24 do 28 paŸdziernika 2008 r. w Anthology<br />

Film Archives na Manhattanie.<br />

Szeœæ wybranych przedstawieñ prezentuj¹c<br />

plejadê najlepszych polskich<br />

aktorów w ich czêsto legendarnych ju¿<br />

rolach, obejmuje pó³wiecze i ukazuje<br />

szerokie zainteresowania re¿ysera. Poka-<br />

¿emy jego adaptacje klasyków literatury:<br />

wyj¹tkow¹ interpretacjê szekspirowskiego<br />

Hamleta (1991), w której Wajda<br />

umieœci³ publicznoœæ jakby za kulisami,<br />

analizuj¹c granice pomiêdzy teatralnoœci¹<br />

a rzeczywistoœci¹, i obsadzi³ w roli<br />

tytu³owej Teresê Budzisz-Krzy¿anowsk¹,<br />

pierwsz¹ aktorkê w historii <strong>polskie</strong>go<br />

teatru, która zagra³a Hamleta, stwarzaj¹c<br />

niezapomnian¹ kreacjê, która<br />

szybko sta³a siê legendarna – i klasyczn¹<br />

adaptacjê Makbeta (1969) z Danielem<br />

Olbrychskim i œmietank¹ polskich aktorów<br />

u szczytu ich k<strong>arie</strong>ry, oraz<br />

Zbrodniê i karê (1987) Dostojewskiego<br />

(Jerzy Radziwi³owicz, Jerzy Stuhr). Noc<br />

czerwcowa wg J. Iwaszkiewicza z Gra-<br />

¿yn¹ Szapo³owsk¹ i Aleksandrem Domogarowem<br />

(2001) i Bigda idzie!<br />

(1999) wg J. Kadena-Bandrowskiego z<br />

Januszem Gajosem to spektakle, w których<br />

Wajda polemizuje z polskimi mitami<br />

narodowymi. „Noc czerwcowa”<br />

Iwaszkiewicza zaadaptowana na scenê<br />

przez samego pisarza tu¿ przed œmierci¹<br />

ukazuje trudnoœæ wyboru pomiêdzy g³osem<br />

obowi¹zku a sercem, w czasach gdy<br />

narodowe mity poœwiêcenia i oddania<br />

narodowi nakazywa³y kobietom pod¹¿yæ<br />

za mê¿ami, uczestnikami powstania<br />

styczniowego, na Sybir; zaœ w jednym<br />

ze swoich najg³oœniejszych spektakli, na<br />

podstawie „Mateusza Bigdy” Kadena-<br />

-Bandrowskiego, Wajda ukazuje mechanizmy<br />

w³adzy w Polsce po odzyskaniu<br />

niepodleg³oœci, ale podobnie jak powieœæ,<br />

jego spektakl ukazuj¹cy populistyczne<br />

pretensje do w³adzy i przywilejów<br />

ma wymiar uniwersalny. Wywiad z<br />

Ballmeyerem (1962) Brandysa z kreacj¹<br />

Gustawa Holoubka to wajdowska<br />

analiza z³a wojny, oparta na historii<br />

amerykañskiego dziennikarza przeprowadzaj¹cego<br />

wywiad z nazistowskim<br />

oprawc¹ skazanym za masakrê na greckiej<br />

wyspie Barmen. Wszystkie spektakle<br />

zostan¹ pokazane w USA po raz<br />

pierwszy.<br />

Instytut Kultury Polskiej w Nowym<br />

Jorku przygotowa³ retrospektywê we<br />

wspó³pracy z Filmotek¹ Narodow¹, Instytutem<br />

Sztuki Filmowej i Telewizj¹<br />

Polsk¹.<br />

Po przegl¹dzie w Nowym Jorku, filmy<br />

Andrzeja Wajdy zostan¹ pokazane<br />

w innych miastach USA i Kanady. W<br />

styczniu i lutym w Berkeley, w lutym w<br />

Chicago, w marcu w Portland, w marcu<br />

i kwietniu w Seattle, w kwietniu w Columbus,<br />

OH; a tak¿e prawdopodobnie w<br />

Bostonie, Denver i Montrealu.<br />

Rezerwacja i informacja: Instytut<br />

Kultury Polskiej w Nowym Jorku,<br />

tel. 212.239.7300 w 3006.<br />

Szczegó³owe informacje i kalendarz<br />

projekcji mo¿na znaleŸæ na stronie<br />

Polskiego Instytutu Kultury:<br />

www.PolishCulture-NYC.org<br />

Malarstwo Lucjana Nowiñskiego w Rokeby Farm<br />

Rokeby Farm nad Hudsonem, w pobli¿u Kingston, w stanie Nowy Jork jest miejscem wielu inicjatyw<br />

artystycznych. Na terenie Farmy odbêdzie siê 25 paŸdziernika wernisa¿ malarstwa<br />

Lucjana Nowiñskiego.<br />

Tegoroczna wystawa to ogromnych rozmiarów instalacja,<br />

z³o¿ona ze stela¿y i rozpiêtych na nich kilkudziesiêciu<br />

nowych prac artysty. Obrazy Nowiñskiego to<br />

pe³ne gry barw i kszta³tów abstrakcje. Wystawa nazwana<br />

„Teatr na planecie kolorów” przypomina teatralne<br />

dekoracje. Fantazyjna instalacja inscenizuje<br />

malarski spektakl przypominaj¹cy osadê indiañskich<br />

wigwamów albo bazê na obcej planecie. Polski artysta<br />

od kilku lat wspó³pracuje ze œrodowiskiem plastyków<br />

w Kingston. Najnowsza wystawa otwarta bêdzie<br />

w sobotê i w niedzielê, 25-26 paŸdziernika br.


<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />

11<br />

Nasza Unia na Paradzie Pu³askiego:<br />

„Stawiaj¹c na nowoczesnoœæ, dbamy o tradycjê.”<br />

P-SFUK zachêca uczestników Parady Pu³askiego i ca³¹ Poloniê,<br />

by wziê³a udzia³ w wyborach prezydenckich.<br />

Jak co roku, pierwsza paŸdziernikowa<br />

niedziela by³a okazj¹, by bia³oczerwone<br />

akcenty dominowa³y na<br />

manhattañskiej 5-tej Alei. Mimo raczej<br />

ch³odnej pogody wielotysiêczne t³umy<br />

zgromadzi³y siê na trasie pochodu,<br />

nagradzaj¹c brawami przedstawicieli<br />

polonijnych organizacji. Liczna<br />

reprezentacja P-SFUK by³a wœród nich<br />

wyró¿niaj¹c¹ siê grup¹.<br />

W tym roku Nasza Unia zaprezentowa³a<br />

Polonii swój Oddzia³ Mobilny –<br />

specjalny pojazd wyposa¿ony w najnowsze<br />

zdobycze technologii, umo¿liwiaj¹ce<br />

wszechstronn¹ obs³ugê finansow¹<br />

klientów, tak jak jest to mo¿liwe w tradycyjnych<br />

oddzia³ach Unii. Pojawienie siê<br />

Oddzia³u Mobilnego na Paradzie by³o<br />

spor¹ sensacj¹, a widzowie przyjêli go<br />

nadzwyczaj gromkimi brawami. Nie<br />

sposób by³o nie zauwa¿yæ „Mobilnej<br />

Unii”, która wielkoœci¹ i kolorytem<br />

dekoracji dominowa³a czo³ówkê Parady.<br />

Uwagê widzów równie¿ zwróci³y<br />

has³a, które ozdabia³y „float” Naszej Unii,<br />

czyli ruchom¹ platformê, gdzie wœród<br />

kolorowych dekoracji stali przebrani w<br />

stroje ludowe przedstawiciele<br />

najm³odszego pokolenia Cz³onków<br />

Naszej Unii. Platforma posuwa³a siê zaraz<br />

za grup¹ pracowników Unii, a dziêki<br />

umieszczonym na niej<br />

g³oœnikom, rytmiczna polska muzyka<br />

rozbrzmiewa³a na ca³¹ 5-t¹ Alejê.<br />

„W tym roku chcieliœmy wykorzystaæ<br />

Paradê, by zachêciæ Poloniê do<br />

g³osowania w wyborach prezydenckich” –<br />

powiedzia³ Bogdan Chmielewski,<br />

Dyrektor Wykonawczy P-SFUK. „Has³o,<br />

które umieœciliœmy na naszej platformie –<br />

„G³osuj w wyborach prezydenckich! Im<br />

wiêcej naszych g³osów, tym silniejsza<br />

Polonia!”- podkreœla, ¿e chcemy byæ si³¹<br />

sprawcz¹ w naszym œrodowisku, tak jak<br />

to robiliœmy przez ostatnie 32 lata.<br />

Jesteœmy przecie¿ uni¹ kredytow¹, która<br />

jest czymœ wiêcej ni¿ bankiem. Nie tylko<br />

œwiadczymy us³ugi finansowe, ale<br />

uczestniczymy czynnie w ¿yciu Polonii i<br />

jesteœmy integraln¹ czêœci¹ naszej<br />

spo³ecznoœci.”<br />

Centralna dekoracja platformy sk³ada³a<br />

siê z dwóch makiet komputerów-laptopów,<br />

gdzie prezentowana by³a<br />

internetowa witryna P-SFUK, na której<br />

dzia³a najnowszy, wirtualny Oddzia³<br />

Reprezentacja P-SFUK wyró¿nia³a siê na ostatniej Paradzie.<br />

Online, umo¿liwiaj¹cy Cz³onkom Unii<br />

korzystanie z jej us³ug bez wzglêdu na<br />

odleg³oœæ od tradycyjnych oddzia³ów.<br />

„Stawiaj¹c na nowoczesnoœæ, dbamy o<br />

nasz¹ wspóln¹ tradycjê” – g³osi³ napis na<br />

laptopie, nawi¹zuj¹c do ogólnego tematu<br />

Parady, którym w tym roku by³a 400-<br />

letnia obecnoœæ Polaków w Stanach<br />

Zjednoczonych. Dziêki ciekawej i barwnej<br />

makiecie, ci z widzów, którzy nie<br />

u¿ywaj¹ jeszcze bankowoœci internetowej<br />

Unii, mogli zobaczyæ jak prezentuje siê<br />

www.NaszaUnia.com.<br />

Po zakoñczeniu Parady wszyscy<br />

pracownicy Polsko-S³owiañskiej<br />

Federalnej Unii Kredytowej zebrali siê do<br />

pami¹tkowego zdjêcia. Wielu z nich<br />

wróci³o potem na trasê Parady, by witaæ<br />

brawami inne grupy polonijne, które przez<br />

nastêpne godziny maszerowa³y w sercu<br />

Manhattanu.<br />

PR<br />

Zapraszamy<br />

do nowo otwartego<br />

salonu kosmetyczno-fryzjerskiego<br />

Stenia - 347-328-4733<br />

108 Nassau Ave., Greenpoint,<br />

Tel. 718-349-6020<br />

Artur - 347-276-0111<br />

Salon czynny od poniedzia³ku do soboty w godzinach 10 am-8 pm


12 <strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />

JÊZYKOWA SZKO£A PRZETRWANIA (551)<br />

Mini rozmówki amerykañskie<br />

Ostatnio by³o o<br />

iloœci ow³osienia<br />

g³ównego, czyli<br />

(na)g³ownego<br />

w³¹cznie z jego<br />

brakiem. Tym<br />

razem, o jakoœci<br />

tego¿, z bylejakoœci¹<br />

w³¹cznie.<br />

MARIAN E. POLAK-CHLABICZ<br />

Mój s¹siad z naprzeciwka:<br />

He has a very light (fair) hair. Ma<br />

bardzo jasne w³osy. W³aœciwie:<br />

His hair is whitish. Jego w³osy s¹<br />

prawie bia³e (bia³awe).<br />

Jego po³owica to tak¿e blondynka:<br />

She has soft and lustrous hair (is<br />

silken-haired). Ma miêkkie, b³yszcz¹ce<br />

w³osy (niczym jedwab).<br />

A w dodatku wygl¹daj¹ jak wzburzone<br />

morze:<br />

She has hair with turns and twists<br />

(crinkly). Ma w³osy krêcone.<br />

Ich m³odsza córka, nastolatka:<br />

She always has hair in disorder.<br />

Zawsze ma w³osy w nie³adzie.<br />

To delikatnie powiedziane, bo tak<br />

naprawdê:<br />

Her hair is messy (unruly),<br />

unkempt (tousled) and tangled<br />

(ratty). Jej w³osy s¹ brudne, rozczochrane<br />

(zmierzwione) i spl¹tane.<br />

Ale ich starsza córka to dopiero<br />

dziwad³o:<br />

PRAWIE WSZYSTKO O W£OSACH (III)<br />

She has green-dyed wild and thickly<br />

coiled (snake-like) hair. Ma w³osy<br />

pomalowane na zielono z dzikimi,<br />

grubymi zwojami (niczym wij¹ce siê<br />

wê¿e).<br />

Mo¿na by pomyœleæ, ¿e to jedna z<br />

trzech Gorgon, bo:<br />

She has Medusa-like hair. Ma w³osy<br />

Meduzy (twarz w³aœciwie dziewczêca<br />

a miast w³osów wij¹ce siê wê¿e).<br />

Dobrze, ¿e spogl¹daj¹cych nañ w<br />

kamieñ nie zamienia.<br />

Ich syn, te¿ nastoletni, z ca³¹<br />

pewnoœci¹ nie lubi, gdy:<br />

Hair is long, loose and streaming in<br />

the wind (windblown). Gdy<br />

rozpuszczone d³ugie w³osy wiatr<br />

czesze.<br />

His hair is short, stiff and bristly<br />

(scrubby). Jego w³osy s¹ krótkie,<br />

sztywne i szczeciniaste.<br />

Mówi¹c obrazowo:<br />

It is brush-like. S¹ jak szczotka<br />

(ry¿owa).<br />

Lub<br />

It is spiky as a hedgehog. S¹<br />

kolczaste jak je¿.<br />

No có¿, fryzurê zawsze mo¿na<br />

zmieniæ, albowiem:<br />

Hair is the least natural human<br />

body part. W³osy s¹ najmniej<br />

naturaln¹ czêœci¹ ludzkiego cia³a.<br />

To be continued. Cdn.<br />

ROMANS Z ANGIELSKIM – Bo¿eny Sawa<br />

Okazja! Polonijny bestseller – zawsze aktualny poradnik<br />

na temat jak ¿yæ z pasj¹ - tak¿e do angielskiego, aby<br />

osi¹gn¹æ sukces. Idealny prezent na ka¿d¹ okazjê, tak¿e<br />

œwi¹t. Cena ksi¹¿ki wraz przesy³k¹ tylko $15. Zamówienia<br />

z czekami lub money order proszê przesy³aæ na adres:<br />

Bo¿ena Sawa, P.O. Box 8608, New York, NY 10116<br />

Og³oszenia drobne<br />

Cena $10 za maksimum 30 s³ów<br />

KOBO MUSIC STUDIO<br />

Lekcje gry na fortepianie, gitarze i<br />

skrzypcach, a tak¿e nauka œpiewu<br />

dla dzieci i doros³ych. Prywatne lekcje,<br />

udzia³ w konkursach, wystêpach,<br />

egzaminach. Szko³a z osi¹gniêciami.<br />

Tel. 718-609-0088<br />

DODATKOWY ZAROBEK.<br />

Sta³a dodatkowa praca dla ka¿dego.<br />

Czas pracy nieograniczny. Wysokie<br />

zarobki. Wiek, p³eæ, stan zdrowia,<br />

zawód i miejsce zamieszkania nie<br />

maj¹ znaczenia. Wymagane jest:<br />

SS#. Nie pobieramy ¿adnych op³at.<br />

Kontakt - Jerzy.<br />

Tel. 718-388-0253<br />

WYNAJMÊ w pe³ni wyposa¿ony<br />

oœrodek wczasowy w Zagórzu<br />

Œl¹skim (Sowie Góry). e-mail:<br />

mbc@covad.net<br />

Tel. 347-962-8322<br />

FOTOGRAFIA ŒLUBNA<br />

chrzty, oraz inne propozycje.<br />

Kontakt - Sylwester.<br />

www.sylvester.smugmug.com<br />

Sylvesterp3@yahoo.com<br />

Tel. 347-556-0369<br />

DOŒWIADCZONA T£UMACZKA do<br />

wynajêcia. Pomogê w za³atwieniu<br />

ka¿dej sprawy w ka¿dym urzêdzie.<br />

Tak¿e t³umaczenia dokumentów i<br />

listów z angielskiego na polski i<br />

odwrotnie. Ka¿dy rodzaj dokumentu<br />

fachowo, szybko, ze stemplem i<br />

podpisem t³umacza przysiêg³ego.<br />

Tel. 718-449-0921<br />

Bozena_Sawa@yahoo.com<br />

ZESPÓ£<br />

MUZYCZNY<br />

METRO -<br />

wesela, imprezy<br />

okolicznoœciowe, dancingi.<br />

Profesjonalnie i niebanalnie!<br />

tel. 347-754-0659,<br />

347-782-3773<br />

www.metroband.us<br />

UWAGA MIESZKAÑCY MANHATTANU! DOMA EXPORT NA MANHATTANIE<br />

przyjmuje paczki do Polski tylko w soboty w godz. od 3 do 8 pm w sali pod<br />

koœcio³em œw. Stanis³awa Biskupa i Mêczennika przy 7 St. miêdzy Ave. A i 1 Ave..<br />

AUTORYZOWANY DEALER<br />

Znajdziesz nas www.adelco.com<br />

SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH<br />

SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH<br />

Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe<br />

Greenpoint - (718) 349-0433<br />

384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St.<br />

Godziny otwarcia: pon-piatek 8am 6pm, sobota - 8am-1pm<br />

Akceptujemy karty: VISA, MASTER , DISCOVER


Galeria <strong>Kurier</strong>a <strong>Plus</strong><br />

Nic siê nie zmieni³o<br />

Nothing changed/ More people/ And new offenses/<br />

Have sprung up besides/ The old ones - real,<br />

make-believe, short-lived…<br />

Brzmi znajomo, prawda Nawet jeœli po angielsku<br />

i w formie iluminacji, która przypomina<br />

wielki billboard reklamowy. A raczej przypomina³aby,<br />

gdyby nie t³o, na którym pojawiaj¹ siê<br />

bia³e litery uk³adaj¹ce siê w s³yszane ju¿ gdzieœ<br />

strofy – fasada nowojorskiego Guggenheim<br />

Museum. Ta okolicznoœæ rzeczywiœcie nie<br />

sprzyja koncentracji, a s³owa zdecydowanie ³atwiej<br />

kojarz¹ siê w oryginale: „Nic siê nie zmieni³o/<br />

Przyby³o by³o tylko ludzi/ Obok starych<br />

przewin zjawi³y siê nowe/ Rzeczywiste, wmówione,<br />

chwilowe…” Tak, to Wis³awa Szymborska.<br />

I fragment jej utworu „Tortury”, tyle, ¿e<br />

po angielsku (w t³umaczeniu innego naszego<br />

wybitnego poety, który te¿ zas³uguje na Nobla –<br />

Stanis³awa Barañczaka).<br />

A na fasadê Muzeum Guggenheima zaprojektowan¹<br />

przez „noblistê” w architekturze -<br />

Franka Lloyda Wrighta - utwór Szymborskiej<br />

trafi³ w zwi¹zku z przypadaj¹cym w przysz³ym<br />

roku piêædziesiêcioleciem powstania s³ynnego<br />

„Œlimaka”. Wczeœniej, przez trzy ostatnie lata,<br />

elewacja siedziby Muzeum Sztuki Wspó³czesnej<br />

by³a poddawana gruntownej renowacji. A<br />

„instalacja” o której mowa powsta³a z okazji zakoñczenia<br />

remontu i zarazem inauguracji obchodów<br />

pó³wiecza jednej z najbardziej znanych i<br />

wp³ywowych instytucji artystycznych Nowego<br />

Jorku.<br />

Do realizacji tego zaszczytnego – sk¹din¹d –<br />

zadania zaproszono œwiatowej s³awy konceptualistkê<br />

z zaciêciem kaligraficzno-lingwistycznym<br />

– Jenny Holzer.<br />

Rodzaj aktywnoœci twórczej, jak¹ uprawia<br />

Holzer naj³atwiej by³oby nazwaæ „sztuk¹ s³owa”,<br />

poniewa¿ to w³aœnie jêzyk jest dla artystki<br />

podstawowym tworzywem i zarazem sposobem<br />

ekspresji. Trudno jednak klasyfikowaæ dorobek<br />

Holzer w kategoriach literatury czy poezji, bo<br />

s³owo to dla niej – inaczej ni¿ dla prozaika czy<br />

rymopisa – znak nie tylko, czy nawet nie tyle<br />

symboliczny, co plastyczny.<br />

Jak dla Jana Opa³ki, który od dziesiêcioleci<br />

zapisuje swoje p³ótna równymi rzêdami cyfr.<br />

Jak dla Eda Ruscha, maluj¹cego na swoich monochromatycznych,<br />

pop-artowskich kanwach<br />

niemal wy³¹cznie s³owa lub napisy. I jak dla<br />

Marcina Maciejowskiego i „Willego” Sasnala,<br />

twórców p³ócien-komiksów, w których wyrazy<br />

i ca³e u³o¿one z nich kwestie wystêpuj¹ na równych<br />

prawach z materia³em graficznym.<br />

Jenny Holzer jest w tym nurcie przedstawicielk¹<br />

„nurtu z³otych myœli”, innymi s³owy –<br />

plastyczk¹-sentencjonistk¹. Obiekty jej autorstwa,<br />

czy to bêd¹ p³yty chodnikowe, czy stoliki<br />

albo parkowe ³awki, opatruje ona (i to konsekwentnie<br />

od kilku ju¿ dekad), cytatami z filozofów<br />

i poetów, fragmentami s³ynnych wyst¹pieñ<br />

znanych polityków i wreszcie zwiêz³ymi komentarzami<br />

w³asnego autorstwa. Niemniej, za<br />

ka¿dym razem jest to jednak wypowiedŸ w jakiejœ<br />

istotnej sprawie.<br />

Podobnie jest i w przypadku fasady Lloyda<br />

Wrighta - „t³a” dla instalacji o tytule „For the<br />

Guggenheim”, na któr¹ z³o¿y³y siê – miêdzy innymi<br />

– fragmenty wiersza Wis³awy Szymborskiej.<br />

Wymowa, czy raczej „treœæ” najnowszej<br />

pracy Holzer dotyczy zaœ kwestii z pozoru niezwykle<br />

odleg³ej od okr¹g³ej rocznicy s³ynnego<br />

„Œlimaka” i sztuki wspó³czesnej w ogóle. „Komunikaty”<br />

wyœwietlane na zewnêtrznej fasadzie<br />

muzeum w ka¿dy pi¹tkowy wieczór, pocz¹wszy<br />

od 22 wrzeœnia a¿ do stycznia nastêpnego<br />

<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />

Jenny Holzer, For the Guggenheim, fasada Guggenheim Museum, Nowy Jork<br />

13<br />

roku, odnosz¹ siê bowiem do problemu wojny,<br />

terroru i przemocy, a konkretnie do amerykañskiej<br />

„misji wojskowej” w Iraku.<br />

Wojna Irak Szymborska Guggenheim<br />

Museum<br />

Ale – z drugiej strony – czemu nie Sztuka<br />

(ta, która siê liczy, choæby dlatego, ¿e przetrwa³a<br />

do naszych czasów) zawsze by³a – owszem –<br />

„jakaœ” w sensie formalnym, czyli wartoœciowa<br />

estetycznie. Ale rzadko kiedy jej walory ogranicza³y<br />

siê wy³¹cznie do kwestii warsztatowych.<br />

Zreszt¹ – o znaczeniu „treœci” dla ogólnej wartoœci<br />

dzie³a œwiadczy najlepiej okolicznoœæ, ¿e<br />

obiekty owej „treœci” programowo pozbawione<br />

do dzisiaj klasyfikuje siê jako „sztukê dekoracyjn¹”,<br />

umieszczaj¹c w wewnêtrznej hierarchii<br />

dyscyplin plastycznych gdzieœ miêdzy ceramik¹<br />

u¿ytkow¹ a kowalstwem artystycznym. A o<br />

znaczeniu „przes³ania” dzie³a zaœwiadcza te¿<br />

dorobek samej Jenny Holzer. Na przyk³ad zwyk³e<br />

parkowe ³awki, które – poprzez dodanie wyrytych<br />

na ich pospolitych, przemys³owej roboty<br />

siedziskach sentencje z filozofów rzymskich nabieraj¹<br />

wartoœci unikalnych obiektów plastycznych.<br />

Czyli, ¿e ranga dzie³a plastycznego, nawet<br />

dziœ, w sto lat po formalistycznym przewrocie,<br />

zale¿y jednak – po staremu – tyle¿ od oryginalnej<br />

formy co od wpisanych w ni¹, wa¿kich dla<br />

wspó³czesnych treœci.<br />

Wiêc w³aœnie z tego powodu pracê Holzer<br />

„For the Guggenheim” wypada potraktowaæ<br />

powa¿nie (no i pójœæ j¹ zobaczyæ w najbli¿szy<br />

pi¹tek, oczywiœcie). Choæby z szacunku dla nowojorskiej<br />

artystki, która na fasadzie jednego z<br />

najs³ynniejszych muzeów na œwiecie upowszechnia<br />

twórczoœæ Wis³awy Szymborskiej.<br />

Bo¿ena Chlabicz<br />

Rockefeller Center<br />

Iwreszcie, miasto w mieœcie. Rockefeller Center<br />

znajduje siê pomiêdzy Pi¹t¹ i Szóst¹ Alej¹.<br />

Jego doln¹ i górn¹ granicê wyznaczaj¹ odpowiednio<br />

ulice 47 i 52. W sk³ad kompleksu<br />

wchodz¹ 22 wie¿owce, w których pracuje ponad<br />

æwieræ miliona osób. O dziwo, taka koncentracja<br />

punktowców wcale nie przyt³acza swoim<br />

ogromem, mo¿e dlatego, ¿e ró¿ni¹ce siê wysokoœci¹<br />

i fasad¹ gmachy s¹ umiejêtnie przedzielone<br />

otwart¹ i atrakcyjnie zagospodarowan¹ przestrzeni¹.<br />

Ponadto, po³o¿ony w centralnym miejscu,<br />

kompleks jest zaprzeczeniem przypadkowej<br />

konglomeracji budynków. Stanowi on zwart¹<br />

urbanistyczn¹ ca³oœæ, która posiada swoj¹ wewnêtrzn¹<br />

logikê, styl i przeznaczenie.<br />

O znaczeniu i charakterze centrum przes¹dza<br />

równie¿ sama nazwa. B¹dŸ co b¹dŸ nazwisko<br />

“Rockefeller” jest znane na ca³ym œwiecie, gdy¿<br />

sta³o siê ono synonimem bogactwa. Si³¹ przewodni¹<br />

w jego budowie by³y bowiem niebosiê¿ne<br />

ambicje Johna D., który zbyt d³ugo znajdowa³<br />

siê w cieniu wielkiego ojca, za³o¿yciela<br />

jednej z najwa¿niejszych amerykañskich dynastii<br />

i twórcy koncernu Standard Oil.<br />

Na zachód od katedry œw. Patryka, czyli na terenie<br />

opisywanego oœrodka, znajdowa³ siê uprzednio<br />

ogród botaniczny i wznosi³y siê niskie zabudowania,<br />

nale¿¹ce do uniwersytetu Columbia.<br />

Wiadomo by³o, i¿ ów stan rzeczy d³ugo siê nie<br />

utrzyma, ze wzglêdu na rosn¹ce ceny ziemi na<br />

Manhattanie. Jednoczeœnie, granitowo-bazaltowe<br />

pod³o¿e stanowi³o opokê, która mog³a<br />

udŸwign¹æ ów nieobliczalny ciê¿ar.<br />

Rodz¹cy siê projekt mia³ zupe³nie wyj¹tkowe<br />

Rockefeller Center<br />

cechy, wyprzedzaj¹c swoje czasy i wytyczaj¹c<br />

nowe kierunki w architekturze. Reprezentowa³<br />

on awangardê awangardy. Najwiêksze zamierzenie<br />

budowlane na œwiecie powstawa³o ca³kowicie<br />

ze œrodków prywatnych, co nigdy wiêcej<br />

siê nie powtórzy³o. Ponadto, zrealizowano je na<br />

cudzych gruntach, co znowu nie ma precedensu,<br />

gdy¿ Columbia obstawa³a przy swoim, nie godz¹c<br />

siê na ich odsprzedanie. Pierwsza dzier¿awa<br />

opiewa³a na æwieræ wieku, zaœ druga, nadal<br />

w mocy, na 99 lat. Pobieraj¹c doroczne czynsze<br />

za dzier¿awê, uczelnia zrobi³a na tym z³oty interes.<br />

By³o to mo¿liwe z prostego powodu, Rockefellerowie<br />

zagwarantowali realizacjê projektu<br />

swoim maj¹tkiem.<br />

Budowa kompleksu stanowi³a swoist¹ sagê ekonomiczn¹<br />

i pisa³o o niej wielu autorów. Herkulesowy<br />

projekt, a w tym okreœleniu nie ¿adnej<br />

przesady, wymaga³ bowiem du¿ego zespo³u architektów,<br />

zatrudnienia wielu firm budowlanych<br />

itp. W rezultacie Rockefeller Center stanowi<br />

przyk³ad doskona³ej zespo³owej roboty. Naturalnie,<br />

jak w ka¿dym ludzkim przedsiêwziêciu, nie<br />

oby³o siê bez problemów i trudnoœci. Najbardziej<br />

dramatycznym momentem sta³ siê krach<br />

na gie³dzie w 1929 r., który zapocz¹tkowa³<br />

Wielk¹ Depresjê. Jedynie determinacja, zimna<br />

krew, si³a perswazji, nie mówi¹c ju¿ o pieni¹dzach<br />

Johna D. zapobieg³y panice wœród inwestorów,<br />

tym bardziej, i¿ dyrekcja opery, która<br />

mia³a siê tu przenieœæ, wycofa³a siê w pop³ochu.<br />

Roboty nie ustawa³y ani przez moment. Paradoksalnie,<br />

lekkomyœlna decyzj¹ podjêta przez<br />

Metropolitan, wysz³a wszystkim na korzyœæ,<br />

gdy¿ stosunkowo niski gmach wcale by tu nie<br />

pasowa³. Jak twierdz¹ urbaniœci, dziêki temu<br />

sam oœrodek uzyska³ klarown¹ formu³ê, reprezentuj¹c<br />

przy okazji potêgê gospodarcz¹ Ameryki.<br />

Wy³¹czenie opery poza nawias sta³o siê w<br />

przysz³oœci bodŸcem do budowy Lincoln Center.<br />

Warto wiedzieæ, i¿ kompleks Rockefellera<br />

powstawa³ w trzech fazach. Pierwsza i najwa¿-<br />

niejsza z nich zosta³a ukoñczona przed drug¹<br />

wojn¹ œwiatow¹. Stanê³o wtedy czternaœcie wie-<br />

¿owców, a wiêc trzon projektu. Druga faza mia-<br />

³a miejsce w latach 50., zaœ ostateczna dobudowa<br />

dokona³a siê w dwadzieœcia lat póŸniej. O<br />

sukcesie przes¹dzi³ utylitarny stosunek do tego<br />

przedsiêwziêcia. Oœrodek by³ oparty na bardzo<br />

sensownej zasadzie, a wiêc maksymalizacji zysku<br />

po jego otwarciu, przy zachowaniu estetycznych<br />

walorów.<br />

Jak w newralgicznym wêŸle skupia siê tutaj handel,<br />

biznes i sztuka. W odró¿nieniu od wielu zabytków<br />

i monumentów, które próbuj¹ odtworzyæ<br />

historiê zaklêt¹ w kamieniu, Rockefeller<br />

Center uosabia bujne ¿ycie i gor¹czkow¹ atmosferê<br />

metropolii. Dziêki temu zalicza siê do jedynej<br />

w swoim rodzaju atrakcji turystycznej. Niezwyk³y<br />

kompleks inspiruje fotografików do kolejnych<br />

ujêæ, staj¹c siê tak¿e natchnieniem dla pisarzy<br />

i dzienikarzy, którzy usi³uj¹ opisaæ w kilku<br />

s³owach jego funkcje i istotê. St¹d wziê³y siê takie<br />

przydomki jak miasto w mieœcie, punkt ciê¿-<br />

koœci Nowego Jorku, serce metropolii, katedra<br />

ku czci kapitalizmu, czy te¿ oœrodek Wielkiego<br />

Jab³ka.<br />

Dzia³aj¹ tu liczne restauracje i sklepy, kilka teatrów,<br />

a w tym imponuj¹cy Radio City Music<br />

Hall, który s³ynie z dorocznego spektaklu pt.<br />

“Christmas Spectacular”. Dobra okazja, aby<br />

spójrzeæ na ów kompleks œwie¿ym okiem, podziwiaj¹c<br />

nie tylko Channel Gardens i fontanny<br />

przed figur¹ Prometeusza, ale tak¿e zagl¹daj¹c<br />

do œrodka wie¿owców, otwartych dla publicznoœci.<br />

Zdobi¹ je wspania³e murale.<br />

Halina Jensen


14<br />

<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />

<br />

<br />

POL USA SHIPPING, CORP.<br />

* Wysy³ka samochodów, motocykli, quadów,<br />

snowmobili, ³odzi i sprzêtu budowlanego do Polski,<br />

Finlandii, Ukrainy<br />

* Konkurencyjne ceny, specjalne promocje od $100-200.<br />

1B TERMINAL WAY, AVENEL, NJ 07001<br />

TEL. 732-381-4400; FAX: 732-381-4455<br />

MICHA£ PANKOWSKI<br />

TAX & CONSULTING EXPERT<br />

97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222<br />

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412<br />

<br />

✓Ksiêgowoœæ<br />

✓Rozliczenia podatkowe indywidualne<br />

i biznesowe, w tym samochodów<br />

ciê¿arowych<br />

Us³ugi w zakresie:<br />

✓Rejestracja biznesu i licencje<br />

✓Konsultacje<br />

✓Bezpodatkowa zamiana domów<br />

✓ #SS - korekty danych<br />

Email: Info@mpankowski.com<br />

<br />

ANIA TRAVEL AGENCY<br />

57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378<br />

Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653<br />

Beauty Shine - Nails - Skin Care - Hairstyling<br />

81 Greenpoint Ave., Greenpoint, tel. 718.349.6500<br />

Kursy w zakresie pomocy chorym<br />

▲ Certified Home Health Aide H.H.A.<br />

(Licencjonowana medyczna pomoc domowa)<br />

▲ Certified Nursing Assistants C.N.A. (Licencjonowana Pomoc Pielêgniarska)<br />

▲ Personal Care Aide P.C.A.<br />

Bardzo dobry angielski oraz SS nie wymagane. Po ukoñczeniu kursów<br />

studenci otrzymuj¹ licencje uprawniaj¹ce do pracy na terenie Stanów Zjednoczonych.<br />

Oferujemy pomoc w znalezieniu pracy. Akcentujemy g³ówne karty kredytowe.<br />

1170 Liberty Avenue, 2 Floor, Brooklyn, NY 11208; Dojazd metrem A do stacji Grant Ave.<br />

Tel. 718-349-8003<br />

<br />

PROMOCJA JESIENNA<br />

✧ ZABIEG LIFTINGUJ¥CY (POPRAWIAJ¥CY KONTUR TWARZY)<br />

✧ RAPACHAGE - NATYCHMIASTOWA ODBUDOWA NAWIL¯ENIA<br />

SKÓRY<br />

✧ LASEROWY MINILIFTING<br />

✧ RZEZBIENIE SYLWETKI POMP¥ SS¥CO-MASUJ¥C¥<br />

Z tym kuponem 10 % zni¿ki<br />

Gabinet Mariana Mellera<br />

z wieloletnim doœwiadczeniem<br />

w medycynie naturalnej, prowadzi<br />

pe³m¹ konsultacjê<br />

w zakresie poprawy zdrowia oraz<br />

samopoczucia<br />

❍ T³umaczenia<br />

❍ Bilety Lotnicze<br />

❍ Us³ugi Konsularne<br />

❍ Notariusz publiczny<br />

❍ Wysy³ka paczek morskich i lotniczych<br />

❍ Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express<br />

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money<br />

Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”<br />

MASA¯E - P.A.Marian Meller * AKUPUNKTURA - Dr. Fu<br />

BIOENERGOTERAPIA - Jan Wróblewski<br />

861 MAHNATTAN AVE., POK 14 BROOKLYN<br />

Tel. 718-349-8787; mmhealig@yahoo.com<br />

Sok GoChi<br />

The Next Generation<br />

FH Realty<br />

ADAS REALTY<br />

DANIEL ANDREJCZUK<br />

Licensed Real Estate Broker<br />

Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.<br />

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w<br />

Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.<br />

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA<br />

150 N. 9 Street,<br />

Brooklyn, NY 11211<br />

CEZAR OF QUEENS<br />

DO US£UG!<br />

Dom szuka nabywcy czy nabywca szuka domu...<br />

Transakcje sprzeda¿y - kupna domów, mieszkañ<br />

(co-ops, condos), dzia³ek.<br />

Cezary Doda, biuro:718 544 4000, mobile: 917 414 8866<br />

www.cezarsells.com<br />

Tel. (718) 599-2047<br />

(347) 564-8241<br />

HIMALAJSKI SOK GoChi DR. MINDELL’A<br />

GoChi - zdrowie i energia na ca³e ¿ycie. Pomaga w leczeniu ka¿dej<br />

choroby. Ca³kowicie nieszkodliwy. Redukuje poziom cholesterolu<br />

LDL - z³y. Podwy¿sza poziom cholesterolu HDL - dobry.<br />

Utrzymuje sta³¹ równowagê poziomu cukru we krwi.<br />

Utrzymuje prawid³owe ciœnienie krwi.<br />

Pij¹c sok GoChi mo¿emy unikn¹æ chorób sercowych, operacji<br />

i bypass-ów. Reguluje wagê cia³a - odchudza.<br />

Daje energiê i uodparnia organizm na ró¿ne choroby.<br />

Konsultacje w Przychodni, 960 Manhattan Ave. w œrody i pi¹tki po godz. 5 pm.<br />

Informacje i zapisy pod nr tel. 718-388-0253<br />

Tylko w FreeLife sta³a 30% zni¿ka.<br />

Acupuncture and Chinese Herbal Center<br />

Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D<br />

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie<br />

tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 5 ksi¹¿ek.<br />

Praktykuje od 38 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w<br />

Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.<br />

LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê<br />

l zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice<br />

l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy<br />

l wylewy krwi do mózgu l alergie l zapalenie prostaty itd.<br />

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku<br />

144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354<br />

Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 8:00 pm<br />

(718) 359-0956<br />

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223<br />

Od wtorku do soboty: 12:00-8:00 pm; w niedzielê: 12:00-3:00 pm<br />

(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com


Alergia na doros³oœæ (55)<br />

*<br />

- Dzieñ dobry, panie dyrektorze!<br />

– zawo³a³a z radosnym<br />

niedowierzaniem kobieta w ciemnej<br />

garsonce i bia³ej bluzce. -<br />

Co za spotkanie!<br />

Jak gdyby nigdy nic wysz³a<br />

zza biurka, i podesz³a do mojego<br />

ojca. Jej imponuj¹cy dekolt<br />

obci¹¿a³ ³añcuch mistrza<br />

ceremonii USC. Jasne w³osy<br />

mia³a uczesane na g³adko w kok,<br />

tak jak tata Stefan lubi³<br />

najbardziej. Uœmiecha³a siê<br />

AGNIESZKA TOPORNICKA serdecznie i troszkê nieœmia³o.<br />

Musia³a mieæ ponad czterdzieœci<br />

lat, ale bia³a bluzka i szkolna<br />

fryzura nadawa³y jej wygl¹d pensjonarki. Takiej raczej dobrze<br />

wyroœniêtej.<br />

- O rany boskie. Mog³am siê tego spodziewaæ. By³a<br />

uczennica. Zaraz dygnie, zobaczysz – mruknê³am do<br />

Ksawerego.<br />

- Pani… Alicja Lisak – ucieszy³ siê ojciec.<br />

Mama Iza uœmiechnê³a siê do pani Alicji Lisak i skinê³a<br />

g³ow¹.<br />

- Ale¿ pan dyrektor ma pamiêæ! Tyle lat, tylu uczniów…! –<br />

zachichota³a kobieta. – Dzieñ dobry, pani Izabelo! Ale¿ pani to<br />

sobie wygl¹da, nic a nic siê pani nie zmieni³a! To powinno byæ<br />

karalne! Ale – mrugnê³a szelmowsko – ja ju¿ nie jestem Lisak, o<br />

nie! Od piêtnastu lat! Pankiewicz, po mê¿u. Wysz³am za<br />

Janusza Pankiewicza. S¹siada z równoleg³ej ósmej B.<br />

- No, to gratulacje, gratulacje, chocia¿ spóŸnione, ale szczere.<br />

I pani tutaj… – zdziwi³ siê ojciec. – Zdaje siê, ¿e studiowa³a<br />

pani prawo<br />

- No, có¿, panie dyrektorze, tak siê z³o¿y³o. S³u¿ba nie<br />

dru¿ba, cha, cha.<br />

- Dru¿ba, dru¿ba! – wtr¹ci³ Rafa³, poprawiaj¹c muchê.<br />

- Pankiewicz, Pankiewicz… czy on nie wyk³ada<br />

przypadkiem na socjologii na UJ Syn tego fryzjera, mia³ w<br />

rynku zak³ad… to by³ bardzo zdolny ch³opak, w olimpiadzie<br />

historycznej zaj¹³… - grzeba³ w pamiêci ojciec i sprawia³o mu to<br />

ewidentn¹ frajdê.<br />

- Ten sam! – parsknê³a Alicja. - A pan dyrektor dzisiaj<br />

wystêpuje w jakim charakterze – dopytywa³a siê.<br />

- Ojca panny… m³odej – odpar³ ojciec, ca³y rozeœmiany.<br />

- Coœ podobnego! – by³a uczennica podesz³a do mnie i<br />

Ksawerego. – Witam pañstwa serdecznie – wymieniliœmy<br />

uœciski d³oni.<br />

Spod drzwi rozleg³a siê muzyka skrzypcowa. Wynajêcie<br />

zaprzyjaŸnionej skrzypaczki – kolejna sprawka efekciarza<br />

Ksawerego. Kasia Stanowska subtelnie przywo³a³a nas do<br />

porz¹dku fragmentem „Czterech pór roku”. Wiosna, largo.<br />

Dosyæ tych pogaduszek. Nastroje natychmiast siê podnios³y.<br />

- Zaraz zaczynamy, tylko przygotujê dokumenty. No,<br />

oczywiœcie, wszystko siê zgadza. Gdybym widzia³a to<br />

wczeœniej, to bym przecie¿ skojarzy³a nazwisko! Pani<br />

Agnieszka… Pamiêtam pani¹, jak pani do przedszkola<br />

chodzi³a…<br />

Uœmiechnê³am siê, kompletnie bez œwiadomoœci, z kim<br />

rozmawiam.<br />

- Ja dzisiaj zastêpujê kolegê, nag³y wypadek, ¿ona<br />

postanowi³a go zostawiæ w³aœnie w Dniu Matki… Taaak.<br />

Poproszê pañstwa i œwiadków o dowody osobiste…<br />

Klementyna W¹sik, to pani paszport – spojrza³a na<br />

Klementynê, która zamruga³a, wyrwana ze swoich<br />

artystycznych rojeñ.<br />

- Ee, tak, bo ja mieszkam za granic¹. Nie mam aktualnego<br />

dowodu osobistego.<br />

- Rozumiem. Tak… - przegl¹da³a dokumenty. – O Bo¿e –<br />

powiedzia³a nagle tonem, który nie wró¿y³ nic dobrego. O Bo¿e<br />

– powtórzy³a, i zblad³a. – Ja…<br />

- Co siê sta³o – zdenerwowa³ siê Ksawery. – le siê pani<br />

czuje<br />

Na czo³o wyst¹pi³y mi krople potu. Jezu, jak duszno.<br />

- Ja… mam przykr¹ wiadomoœæ… - pani Alicja roz³o¿y³a<br />

rêce. – Niestety… niestety… nie mogê pañstwu udzieliæ œlubu...<br />

Westchnê³a, i potoczy³a wzrokiem po sali.<br />

- Ale o co chodzi! – prawie krzykn¹³ Ksawery. – Jak to nie<br />

mo¿e pani!<br />

- No, w³aœnie, o co chodzi – zapyta³am, ca³a ju¿ zlana<br />

potem. – Proszê wyjaœniæ, bo my stoimy tutaj jak te barany i nic<br />

nie rozumiemy.<br />

Biedny Józek. Taki stres. By³o mi, nam, s³abo. Piæ. Siku.<br />

Powietrza. Œlubu.<br />

- Pani Agnieszko… - zwróci³a siê bezpoœrednio do mnie. –<br />

Ja… ja… jestem w posiadaniu pewnej informacji, z której<br />

wynika, ¿e absolutnie nie mo¿ecie pañstwo wst¹piæ dziœ w<br />

zwi¹zek ma³¿eñski…<br />

- Pani Alu, o czym¿esz pani mówi, proszê nie owijaæ w<br />

bawe³nê! – ojciec, zirytowany i czerwony na twarzy, rzuci³ mi<br />

udrêczone spojrzenie.<br />

- Panie dyrektorze, ja bardzo przepraszam, bardzo mi<br />

przykro, naprawdê, proszê mi uwierzyæ, ale w zaistnia³ych<br />

okolicznoœciach… pani Agnieszka – popatrzy³a z obaw¹ na<br />

mnie i mój brzuch – nie mo¿e poœlubiæ pana Podsiad³o,<br />

poniewa¿… - prze³knê³a œlinê – nie jest pann¹.<br />

Wszyscy wpatrywaliœmy siê w sponiewieran¹ emocjami<br />

<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />

urzêdniczkê, jakby spad³a z konia. Kasia Stanowska przesta³a<br />

graæ. Zapad³a cisza, w której mo¿na by³o na upartego us³yszeæ<br />

bicie Józkowego serca.<br />

- No, pewnie, ¿e nie jest pann¹, bo jest rozwódk¹! – ockn¹³<br />

siê tata Stefan.<br />

- No, w³aœnie! – pani Alicja by³a bliska ³ez. – I ja o tym wiem,<br />

wszyscy wiedz¹, to jest bardzo ma³e miasto! Ale w dowodzie<br />

osobistym, i w podaniu… jest stan cywilny „panna”… panie<br />

dyrektorze, to naprawdê nie moja wina…<br />

- O rany boskie, kurwa maæ – powiedzia³ Torbiel, wyraziciel<br />

uczuæ ogó³u.<br />

- No… - westchn¹³ Ksawery. – NieŸle.<br />

Patrzy³ na mnie smutno. Chcia³am umrzeæ.<br />

Co nas podkusi³o, ¿eby braæ œlub w naszym rodzinnym<br />

mieœcie! ¯e niby bêdzie tak mi³o, przytulnie, swojsko, wszêdzie<br />

blisko, do Teresy blisko, która kiedy us³ysza³a o planowanym<br />

przyjêciu weselnym w Wierzynku, powiedzia³a, ¿e mowy nie<br />

ma, ona wszystkich zaprasza do siebie, do Wilczysk, i wszystko<br />

zorganizuje, razem z Iz¹, Stefanem i Helenk¹.<br />

Ja mam tylko zrobiæ podwójne tiramisu, a Ksawery kupiæ<br />

alkohol.<br />

O rany boskie, kurwa maæ. Egzaktli.<br />

- No, ale przecie¿ mo¿emy udawaæ, ¿e pani tego nie wie,<br />

prawda – podpowiedzia³a trzeŸwo Klementyna. – Aga ma<br />

rozwód amerykañski, bo œlub te¿ by³ amerykañski. A w Polsce<br />

nie bra³a ani œlubu, ani rozwodu. Nikt nie ma na ni¹ ¿adnych<br />

papierów, hi hi…<br />

Ksawery siê nagle rozeœmia³.<br />

- Ale jazda! Chryste Panie!<br />

- Wiêc wszystko wskazuje na to, ¿e w oczach prawa<br />

<strong>polskie</strong>go Agnieszka jest pann¹, czyli osob¹ stanu wolnego –<br />

powiedzia³a autorytatywnie Teresa, wy³aniaj¹c siê zza pleców<br />

skamienia³ej mamy Izy.<br />

- Ale zgodnie z prawem powinna pani przeprowadziæ rozwód<br />

tak¿e w Polsce – powiedzia³a cicho pani Alicja. – I przed³o¿yæ<br />

odpowiedni dokument w urzêdzie. Tak jak pan Podsiad³o –<br />

spojrza³a ciê¿ko na Ksawerego.<br />

Uœmiechn¹³ siê prosz¹co i przepraszaj¹co. Pani Alicja na<br />

pewno wiedzia³a, z jakiego powodu, a raczej powodów,<br />

Ksawery jest rozwodnikiem.<br />

- W przeciwnym razie jest pani niedosz³¹ bigamistk¹.<br />

- Proszê pani. Czy nie mo¿emy po prostu udaæ… -<br />

zaproponowa³ Ksawery z uœmiechem cherubina - ¿e ca³ej tej<br />

sytuacji nie by³o Wyjdziemy, i wejdziemy wszyscy jeszcze<br />

raz…<br />

- Dzieñ œwistaka – rzuci³a boczkiem ró¿owa z emocji Alinka.<br />

- …i zaczniemy wszystko od nowa.<br />

Pani Alicja potar³a czo³o. Ze szczêkiem zdjê³a ³añcuch,<br />

usiad³a za biurkiem, rozpiê³a ¿akiet. Bujne jej piersi, os³oniête<br />

bia³ym jedwabiem, wyp³ynê³y swobodnie na blat biurka. Wziê³a<br />

do rêki niewype³niony akt naszego œlubu. Powachlowa³a siê<br />

dramatycznie.<br />

- Nie wiem, no nie wiem. To nielegalne. Tak nie mo¿na. Nie<br />

mogê udawaæ, ¿e nie wiem, tego, co wiem. Z³ama³abym prawo.<br />

Ja… nigdy w ¿yciu nie z³ama³am prawa, nawet…<br />

parkingowego - jêknê³a.<br />

Klementyna przewróci³a oczami. Ona sama zawsze<br />

parkowa³a gdzie popadnie.<br />

- Wyrzuc¹ mnie, na bruk. Kiedy ludzie siê dowiedz¹…<br />

- E, tam – powiedzia³a Klementyna ostro. – Pani… Alicjo<br />

Nikt siê nie dowie. S³owo harcerza. Tak – obejrza³a siê do ty³u.<br />

- Tak, tak! – rozleg³y siê entuzjastyczne okrzyki.<br />

- Nic z tego, co tu zosta³o powiedziane, nie wyjdzie poza te<br />

œciany – powiedzia³ Torbiel.<br />

- Proszê nas pos³uchaæ – kontynuowa³a Klementyna. - My<br />

tutaj – wskaza³a na siebie, Torbiela i Alinkê – przylecieliœmy a¿<br />

ze Stanów, ¿eby zobaczyæ, jak nasza kochana Agusia, sterana<br />

przez ¿ycie i mê¿czyzn, nareszcie szczêœliwie wychodzi za m¹¿<br />

za porz¹dnego cz³owieka i jak nareszcie, po latach tu³aczki po<br />

œwiecie, znajduje swoje miejsce…<br />

- Wiem, wiem. By³ zdaje siê jakiœ ¿eglarz, znajoma mi kiedyœ<br />

opowiada³a – chlipnê³a pani Alicja.<br />

- W³aœnie.<br />

- I jako panna m³oda jest w ci¹¿y – rzuci³ Rafa³, ¿eby okazaæ<br />

siê dru¿b¹ godnym Klementyny. - Jej rodzice czekali ca³e ¿ycie<br />

na to, ¿eby ich jedyna córka znalaz³a szczêcie… i… dziœ w³aœnie<br />

nadszed³ ten dzieñ…<br />

- Ale dlaczego, na mi³oœæ bosk¹, pani, pani Agnieszko, nie<br />

dope³ni³a pani tych formalnoœci! – zapyta³a z rozpacz¹ Alicja<br />

Pankiewicz. – Dwieœcie z³otych op³aty skarbowej i po szeœciu<br />

miesi¹cach mo¿e pani sobie braæ kolejny œlub!<br />

- Bo… bbo… nie wiedzia³am, ¿e tto ko... ko… nieczne –<br />

wyj¹ka³am, przera¿ona, ¿e Stefan i Izabela konaj¹ tam z ty³u, z<br />

publicznego upokorzenia. - Mój by³y m¹¿ te¿ siê ponownie<br />

o¿eni³ jako kawaler, i nie by³o ¿adnego problemu –<br />

zaszar¿owa³am, w nadziei, ¿e przechylê szalê.<br />

Oj.<br />

- Co! Nie! Nie! Doœæ!– Alicja Pankiewicz opad³a na biurko<br />

bez ducha. – Ja nic nie s³ysza³am! - zawo³a³a. – Nie wytrzymam.<br />

Ja nie mogê… w ten sposób!<br />

- Pani Alicjo – mój ojciec chrz¹kn¹³, i wzi¹³ g³êboki oddech.<br />

– Niech¿e pani bêdzie cz³owiekiem. Niech siê pani nie<br />

wyg³upia. Nikt z nas nie powiedzia³ dzisiaj niczego, co by nie<br />

pozwala³o na zawarcie œlubu. To pani wyskoczy³a jak Filip z<br />

Konopii. Zapomnijmy o tym, i niech ju¿ siê ta farsa skoñczy.<br />

Jest pani bystr¹ dziewczyn¹, ale pamiêtam, ze zawsze by³a pani<br />

nieco nadgorliwa. Nikt siê o niczym nie dowie.<br />

- O ile pani sama komuœ nie opowie… - wtr¹ci³a mama Iza z<br />

przek¹sem.<br />

- Goœcie z Ameryki, z Kanady, przyjechali na tydzieñ, a tu<br />

15<br />

takie cyrki! – burcza³ mój ojciec. – Zdaje sobie pani sprawê, ile<br />

kosztuj¹ takie bilety lotnicze!<br />

Zaskoczy³ mnie mój ojciec. By³am pewna, ¿e mia³ ochotê<br />

daæ mi w skórê za gapiostwo, a tu proszê. Pe³na solidarnoœæ z<br />

córeczk¹, chocia¿ ma³o rozgarniêt¹. Kochani byli jednak w<br />

potrzebie.<br />

- I jeszcze przyjechaliœmy my! - rykn¹³ od drzwi jakiœ g³os<br />

¿eñski. – Pozdrowienia ze Szkocji! – zawo³a³a Mary, i w tym<br />

samym momencie rozleg³ siê dŸwiêk najprawdziwszych<br />

szkockich dud.<br />

Z dr¿eniem serca rozpozna³am melodiê Loch Lomond.<br />

- Ty pójdziesz gór¹! – zawo³a³a Mary, prowadz¹c za rêkê<br />

wyroœniêt¹ dziewczynkê o ciemnych w³osach.<br />

Za Inusi¹ kroczy³, powiewaj¹c nad w³ochatymi kolanami<br />

kiltem w kolorach rodowych swojego klanu, jej ojciec, Szkot<br />

Ian. To on gra³ na dudach. Kasia-skrzypaczka natychmiast siê<br />

przy³¹czy³a.<br />

- A ja dolin¹! – odkrzyknê³am ze wzruszeniem.<br />

- Pani Alicjo – spyta³am b³agalnie. – Prosimy…<br />

- Pani Alicjo – powiedzia³ Ksawery.<br />

- Coœ na wzmocnienie – Rafa³ wyj¹³ z wewnêtrznej kieszeni<br />

podrêczn¹ piersióweczkê, niezbêdnik dru¿by, i podsun¹³ do ust<br />

omdla³ej pani Alicji.<br />

- Nie mogê piæ w pracy, to wykroczenie – szepnê³a s³abo. – O<br />

Jezu. Pani Agnieszko, ale¿ pani m¹ci. Gdybym ja mia³a takie<br />

¿ycie, to bym uciek³a do zakonu w poszukiwaniu wiecznego<br />

odpoczynku. – pokrêci³a g³ow¹. – Ma pani szczêœcie, ¿e nie<br />

mamy dziœ innych œlubów. Przetrzymam wam jakoœ ten akt, a<br />

pani doniesie mi zaœwiadczenie z s¹du – <strong>polskie</strong>go!- o<br />

rozwodzie i akt tamtego œlubu, t³umaczenie przysiêg³e. Acha, i<br />

orygina³ orzeczenia rozwodowego, znaczy mo¿e byæ kopia, te¿<br />

z podpiêtym t³umaczeniem. Wszystko z dat¹ wsteczn¹. Nie<br />

wiem, jak pani to zrobi – pokrêci³a g³ow¹. - Dla pana to robiê,<br />

panie dyrektorze. Za t¹ pi¹tkê z historii na koniec roku, chocia¿<br />

ze œredniej mi nie wychodzi³a – uœmiechnê³a siê wreszcie.<br />

- Niech pan to da – wyszarpnê³a Rafa³owi flaszeczkê i<br />

poci¹gnê³a z gwinta jak dobry odkurzacz. - W imiê Bo¿e,<br />

zaczynajmy.<br />

- A widzisz, mówi³em ci, ¿e to by³a taka mi³a, solidna<br />

dziewczyna – szepn¹³ scenicznie Tata Stefan.<br />

- Trochê jednak upierdliwa – b¹knê³a Teresa, i ryknê³a<br />

niepowstrzymanym œmiechem, czym œci¹gnê³a na siebie<br />

zdumiony wzrok Iana, który zmierzy³ fachowym okiem jej<br />

tweedowy garnitur i arystokratyczn¹ fryzurê, i œci¹gn¹³ brwi. Nic<br />

mu siê nie zgadza³o. Co za kraj. Za to samo zreszt¹ kocha³ bez<br />

pamiêci swoj¹ Mary – za totaln¹ nieprzewidywalnoœæ. Gosia z<br />

Alink¹ trzyma³y siê w pasie, ¿eby siê nie przewróciæ ze œmiechu.<br />

Klementyna szturchnê³a Rafa³a, który natychmiast zareagowa³<br />

prawid³owo, i poda³ jej piersiówkê.<br />

£yknê³a, i oczy jeszcze bardziej wysz³y jej na wierzch.<br />

Mama Iza ukradkiem wsunê³a do koralowych ust dwa<br />

validole.<br />

Fortunato Brothers<br />

289 MANHATTAN AVE.<br />

(w pobli¿u Metropolitan Ave.)<br />

BROOKLYN, N.Y. 11211<br />

CAFFE - PASTICCERIA<br />

ESPRESSO - SPUMONI<br />

GELATI - CAKES<br />

OTWARTE CODZIENNIE<br />

DO 11:00 WIECZOREM<br />

DO 12:00 W NOCY<br />

W WEEKENDY<br />

TEL. (718) 387 - 2281<br />

FAX (718) 387 - 7042<br />

Business Consulting Corp.<br />

Ewa Duduœ - Accountant<br />

Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:<br />

✓ Rozliczenia podatków<br />

indywidulanych<br />

i biznesowych<br />

(jeden w³aœciciel, partnerstwo,<br />

korporacja),<br />

✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ<br />

✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie<br />

biznesów<br />

110 Norman Ave., Brooklyn, NY 11222<br />

718-383-0043; 917-833-6508


16<br />

<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />

Polecamy Polecamy Polecamy<br />

Let’s Get Together And Be Healthy<br />

Pod takim tytu³em we wtorek 21 paŸdziernika odbêdzie siê spotkanie organizowane<br />

przez Catholic Charities Neighborhood Services przy 715 Leonard Street na<br />

Greenopoincie (pomiêdzy Greenpoint Ave i Calyer Street). Pocz¹tek o godz. 2 pm. Pod<br />

has³em Spotkajmy siê razem i b¹dŸmy zdrowi kryje siê kilka wa¿nych tematów, które<br />

zostan¹ poruszone. S¹ to: zdrowie, dostêp do tanich mieszkañ, informacje o ubezpieczeniach<br />

zdrowotnych i pomocy finansowej oraz bezpieczeñstwo w domu, na ulicy i w<br />

dzielnicy. Gospodarze przygotowali te¿ poczêstunek dla uczestników spotkania.<br />

Flea Market<br />

W sobotê, 18 paŸdziernika na parkingu przy Eagle Street (pomiêdzy Franklin St. i<br />

Manhattan Ave.) w godz. od 10 rano do 3 po po³udniu odbêdzie siê Flea Market,<br />

organizowany przy Dupont Street Senior Housing. Mo¿na tu bêdzie znaleŸæ prawdziwe<br />

skarby za grosze: odzie¿, ksi¹¿ki, garnki, taœmy wideo itp.<br />

Flea Market odbêdzie siê bez wzglêdu na pogodê. W razie deszczu przeniesiony<br />

zostanie do wnêtrza budynku numer 80 przy Dupont Street.<br />

Zebranie otwarte III Zakonu<br />

W niedzielê, 19 paŸdziernika odbêdzie siê zebranie owarte III Zakonu œw. Franciszka<br />

poœwiêcone “Maryjnoœci w duchowoœci franciszkañskiej”, które poprowadzi ojciec<br />

Dariusz Barna. Spotkanie odbêdzie siê po mszy œw. o godz. 11 am w koœciele Matki<br />

Bo¿ej Pocieszenia, 184 Metropolitan Ave. na Williamsburgu.<br />

Info: siostra Genowefa - 718-267-1544<br />

Pro-Life zaprasza<br />

Grupa Pro-Life œw. Maksymiliana Kolbe zaprasza do udzia³u w krucjacie w obronie<br />

¿ycia poczêtego, która rozpocznie siê w niedzielê, 19 paŸdziernika msz¹ œw.o godz.<br />

7:30 rano w koœciele œw. Patryka, 39-38 29th Street na Long Island City. Po mszy pod<br />

klinikê aborcyjn¹ uda siê procesja ró¿añcowa.<br />

Info: Jan - 718-389-7785<br />

Bioterapia i Ty<br />

Bioterapia jest badaniem, korygowaniem i zasilaniem energii w<br />

organizmach ¿ywych przez koncentracjê myœli.<br />

DLACZEGO CHORUJEMY<br />

Zablokowanie aury lub kana³ów energetycznych prowadzi do powstawania<br />

wszystkich schorzeñ. Wszystko zatem, co dzieje siê na poziomie emocjonalnym i<br />

mentalnym, powoduje okreœlony efekt energetyczny w ciele eterycznym; to z kolei<br />

ma wp³yw na cia³o fizyczne. Zak³ócenie pracy tych punktow jest przyczyn¹<br />

powstawania problemów zdrowotnych.<br />

Niejednokrotnie wykonywane badania przez medycynê konwencjonaln¹ nie potrafi¹<br />

okreœliæ przyczyny bólu, który jest sygna³em postêpuj¹cej choroby.<br />

JAK ZDROWIEJEMY<br />

Wiedza o ciele eterycznym jest bardzo wa¿na dla uzdrowiciela, a czakry stanowi¹<br />

klucz do przywrócenia równowagi ca³ego systemu. Dobry uzdrowiciel pracuje przede<br />

wszystkim nad zwiêkszeniem zdolnoœci samoleczenia. Zdrowie nie oznacza tylko<br />

zdrowia w ciele fizycznym, lecz tak¿e równowagê i harmoniê wewnêtrzn¹ duszy.<br />

Bioterapia powinna obejmowaæ co najmniej 3-4 zabiegi lub wiêcej.<br />

W zale¿noœci od rodzaju i zaawansowania schorzenia, jest ona kontynuowana a¿ do<br />

pe³nego wyleczenia. Jeden zabieg trwa zwykle oko³o 15-30 minut. W tym czasie cia³o<br />

jak i system energetyczny w naturalny sposób bêd¹ zmierzaæ ku zdrowiu. Ka¿dy<br />

uzdrowiciel zna sposoby odbudowania zdrowia i dysponuje odpowiednimi do tego<br />

metodami.<br />

Oto piêæ powodów, dla których cz³owiek powinien przyjœæ do bioterapeuty:<br />

- ty jako ludzka istota jesteœ najwa¿niejsz¹ osob¹<br />

- dobra energia, œwie¿y umys³, du¿e mo¿liwoœci dla ciebie<br />

- czas i uwaga skierowana tylko na ciebie<br />

- indywidualny dobór technik gwarantuje efektywnoœæ<br />

- porady, zalecenia, æwiczenia, zwiêkszaj¹ dzia³anie uzdrowicielskie<br />

(Artyku³ sponsorowany)<br />

EUROPEAN ADVOCACY COUNCIL, LLC<br />

Od 18 lat dzia³amy<br />

<br />

Pawe³ W. Janaszek<br />

w metropolii nowojorskiej.<br />

<br />

Prowadzimy sprawy z zakresu:<br />

sponsorowania na zielon¹ kartê poprzez<br />

Departament Pracy,<br />

sponsorowanie rodzinne, wszelkiego<br />

rodzaju wizy, w tym wizy pracownicze<br />

i inne sprawy emigracyjne.<br />

Zapraszamy.<br />

Adres biura:<br />

80 Maiden Lane,<br />

14 piêtro, pokój 1404<br />

New York, NY 10038<br />

Tel: (212) 385-6050<br />

Fax: (212) 385-6052<br />

JASNOWIDZ I BIOTERAPEUTA<br />

W³odzimierz San¿erewski<br />

☛ Powie co siê dzieje w Twoim ¿yciu, pracy,<br />

doradza w sprawach osobistych i biznesowych<br />

☛ Odkrywa myœli partnera, wspólnika,<br />

ostrzega przed k³opotami.<br />

☛ Stosuje bioterapiê przy problemach zdrowotnych<br />

ZAPRASZAMY na sesje ju¿ teraz.<br />

„Herbarius” - 620 Manhattan Ave, Greenpoint (stacja G),<br />

Tel. 718-389-6643. Zapisy w godz. 10am-7pm<br />

Zainteresowanych<br />

prenumerat¹ tygodnika<br />

KURIER PLUS<br />

informujemy, ¿e roczny<br />

abonament wynosi $65,<br />

pó³roczny $35,<br />

a kwartalny $20<br />

Najwiêkszy polski<br />

Zak³ad Pogrzebowy<br />

na Brooklynie<br />

STOBIERSKI<br />

LUCAS<br />

Gardenview Funeral Home, Ltd.<br />

161 Driggs Ave. (róg Humbold St.)<br />

Brooklyn, NY 11222<br />

Tel.(718) 383-7910


Moim zdaniem<br />

Schopenhauer, czyli o pewnoœci siebie<br />

Nie ma nic gorszego ni¿ tacy<br />

zarozumialcy, którzy zawsze<br />

s¹ pewni wszystkiego – a<br />

g³ównie siebie! I to absolutnie<br />

pewni, wyg³aszaj¹ autorytatywnym<br />

tonem okr¹g³e zdania, i sprawiaj¹<br />

wra¿enie, ¿e wszystko najlepiej<br />

wiedz¹ i nigdy siê nie myl¹. Nie<br />

ma nic gorszego Owszem!<br />

Jeszcze gorsi s¹ niepewni,<br />

zahukani, zagubieni w walce z<br />

wiatrakami i z w³asnym wnêtrzem<br />

osobnicy, którzy posapuj¹c<br />

p³aksiwie t³umacz¹ dr¿¹cym<br />

KRYSTYNA MAZURÓWNA<br />

g³osem, ¿e oni nie, ¿e , ¿e oni nic,<br />

¿e przepraszaj¹, ¿e nie wiedz¹, ¿e<br />

w ogóle nic nie wiadomo tak na pewno...<br />

Takich mam ochotê od razu udusiæ. Ja - niestety, albo<br />

mo¿e stety – nale¿ê do ludzi pewnych siebie, broniê do<br />

upad³ego swoich racji, w dodatku mam nieodparte wra¿enie<br />

a nawet ca³kowit¹ pewnoœæ, ¿e tak¹ - bronion¹ przeze mnie<br />

do upad³ego - racjê, zawsze posiadam.<br />

Dzia³am w sposób instynktowny od zawsze, ale od czasu<br />

do czasu miewam w zwi¹zku z tym niejasne wyrzuty<br />

sumienia. Mo¿e jestem okrutna, mo¿e bezczelna, mo¿e<br />

zachowujê siê nie³adnie nie bior¹c pod uwagê argumentów<br />

przeciwnika dyskusji, mo¿e jestem osch³a, samolubna i<br />

ogólnie ohydna<br />

Ale przecie¿ takie stwory okrutne, bezczelne i samolubne<br />

te¿ musz¹ istnieæ. Najlepszy dowód, ¿e zaryzykuje to<br />

stwierdzenie - ja intensywnie istniejê, i mam siê œwietnie!<br />

Niedawno mój synalek podarowa³ mi ksi¹¿kê<br />

Schopenhauera „L’art d’avoir toujours raison” czyli o tym,<br />

jak mieæ zawsze racjê. Pocz¹tkowo wziê³am j¹ za jakiœ<br />

krymina³, je¿d¿¹c metrem w ramach mojej teorii, ¿e nigdy<br />

nie nale¿y traciæ czasu, zag³êbi³am siê w lekturze, która<br />

poch³onê³a mnie do tego stopnia, ¿e z wypiekami na twarzy<br />

przejecha³am trzy stacje za daleko.<br />

<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008 17<br />

Otó¿ sam pan Arthur Schopenhauer ca³kowicie mnie<br />

rozgrzesza z moich wyrzutów sumienia! Twierdzi nawet – i<br />

udowadnia to w swojej rozprawie – ¿e nie tyle wa¿ne jest<br />

poszukiwanie prawdy, co zrêczna manipulacja<br />

przeciwnikiem tak, by udowodniæ mu, ¿e ma siê racjê. Daje<br />

przyk³ady wielu wybiegów, kluczeñ i forteli, które<br />

zapewniaj¹ nam wyjœcie obronn¹ rêk¹ i z podniesionym<br />

czo³em z najbardziej niepewnych sytuacji.<br />

Podbudowana wypowiedziami filozofa, który wypisz<br />

wymaluj udawadnia czarno na bia³ym, ¿e moje<br />

dotychczasowe wstydliwe postêpowania s¹ w ca³ej pe³ni<br />

uzasadnione, uda³am siê do dalszej walki z ¿yciem.<br />

Tydzieñ temu dosta³am ofertê z francuskiej „Sephory”, ¿e<br />

jak tylko siê do nich zg³oszê, dostanê wielk¹ próbkê jakiegoœ<br />

nowego specyfiku, który zamieni moj¹ dotychczasow¹,<br />

cokolwiek zmêczon¹ twarz, w œwie¿e liczko osiemnastolatki.<br />

Niby nie ma obowi¹zku zakupów, no ale...<br />

Pobieg³am raz - jeszcze tych próbek nie dostali. Drugi -<br />

ju¿ nie ma, maj¹ znowu rzuciæ. Trzeci - ju¿ po lekturze<br />

Schopenhauera - oczywiœcie próbek te¿ niby zabrak³o, ale,<br />

machaj¹c swoj¹ czerwon¹ kart¹ prasy miêdzynarodowej,<br />

wyg³osi³am przemowê: „Wiem, ¿e nie chcecie daæ osobom,<br />

które nic nie kupuj¹. Dobrze siê sk³ada, chcê napisaæ artyku³<br />

o k³amliwej reklamie. ¯e co ¯e pan sprawdzi, mo¿e próbki<br />

zosta³y w rezerwie Acha, znalaz³y siê, dwie, trzy dla mnie<br />

I jeszcze lakier do paznokci, szminka i o³ówek do brwi To<br />

wszystko dla mnie, za darmo Dobrze, dziêkujê, nie bêdê pisaæ<br />

o tej k³amliwej reklamie, napiszê lepiej o próbach przekupstwa<br />

prasy!” – i wyparowa³am dumnie, unosz¹c trofea.<br />

Mój bank napisa³ do mnie, ¿e niby mam bardzo ma³o forsy<br />

na bie¿¹cym koncie u nich i proponuj¹ mi z nimi spotkanie,<br />

¿eby mi poradziæ jak wpakowaæ im wiêcej moich pieniêdzy.<br />

Rozumiem, ¿e jest bankowy kryzys na ca³ym œwiecie, ale<br />

dlaczego ja mam im ³ataæ kasê Nos jest dla tabakiery, czy<br />

tabakiera dla nosa Posz³am do tej tabakiery, czyli do banku z<br />

Schopenhauerem pod pach¹ i poprosi³am o audiencjê u samego<br />

dyrektora.<br />

„Pan swoje pieni¹dze trzyma na tym nieoprocentowanym<br />

koncie Ale¿ proszê pana, niech pan natychmiast wyjmie i<br />

zaniesie do Kasy Oszczêdnoœci, przynajmniej dadz¹ panu<br />

cztery procenty! Jeœli pan nie umie lepiej zainwestowaæ, lepsze<br />

to ni¿ nic, a ju¿ najgorszym pomys³em jest trzymanie forsy na<br />

waszych tu kontach - to tak, jakby pan je wk³ada³ psu pod<br />

ogon!”<br />

Po udzieleniu ostrym tonem jeszcze kilku rad, opuœci³am<br />

gabinet i obra¿ona wyjê³am z mego konta ostatnie t³uk¹ce siê<br />

tam dwadzieœcia dwa piêædziesi¹t. Nie dam grosza pod ten<br />

ogon!<br />

Wieczorem uda³am siê daleko pod Pary¿, na koncert mego<br />

synalka. Du¿a, nieprzytulna sala œwieci³a pustkami, na szczêœcie<br />

zwabi³am szereg moich blond przyjació³ek z b³êkitnymi<br />

oczami, które robi³y za publicznoœæ. Daleko, zimno, ciemno i<br />

smutno – ale dziarsko wynios³yœmy krzes³a z pobliskiej salki<br />

barowej (bar, niestety, by³ nieczynny...) i rozsiad³yœmy siê, by<br />

pos³uchaæ muzyki.<br />

Ku memu zdumieniu, barczysty ochraniarz wyj¹³ po kolei<br />

krzese³ka spod zadków wszystkich moich kole¿anek.<br />

Wszystkich – oprócz mnie, czytelniczki Schopenhauera!!!<br />

„Nie, ja nie wstanê, jakie tam przepisy, mnie doktor przepisa³<br />

nie staæ za d³ugo i siê nie mêczyæ – ³ga³am ochroniarzowi w<br />

¿ywe oczy. ¯e dyrektor tak zarz¹dzi³ Dawaj mi pan tu tego<br />

dyrektorka!”<br />

Zosta³am doprowadzona do gabinetu w³adcy:<br />

„¯e co ¯e krzes³a na sali s¹ zabronione ze wzglêdów<br />

bezpieczeñstwa A jak ja nagle tu panu umrê od tego stania, to<br />

bêdzie bezpieczne A dlaczego bar jest zamkniêty, do czego to<br />

podobne, jak pan tu dyrektoruje, psa z kulaw¹ nog¹ nie ma,<br />

jak¹ pan zrobi³ reklamê Czy pan siê w ogóle nie wstydzi,<br />

przecie¿ pan siê do tej pracy nie nadaje, jak to krzes³em mo¿e<br />

ktoœ rzuciæ, pan myœli ¿e ja tu przysz³am, ¿eby zabiæ krzes³em<br />

w³asne dziecko na scenie, i potem jeszcze sama staæ Jakie tam<br />

przepisy, pan jest sztywnym s³u¿bist¹, trzeba siê by³o<br />

zaanga¿owaæ do policji, a nie wpychaæ do show- biznesu! ¯e<br />

nie dam panu dojœæ do s³owa No chyba ¿e nie, to jest mój<br />

zawód, co pan tam ma na swoj¹ obronê!” – i wróci³am,<br />

powiewaj¹c kart¹ prasy i ksi¹¿k¹ Schopenhauera na swoje<br />

krzese³ko, którego nikt nie œmia³ tkn¹æ do koñca koncertu.<br />

Dyrektor zadzwoni³ po barmankê, która otworzy³a natychmiast<br />

bar i ¿yczy³ mi na po¿egnanie mi³ego wieczoru.<br />

Moim zdaniem, przyjemnie jest byæ skromnym, grzecznym<br />

i uprzejmym. Ale nie uleg³ym, strachliwym i przegranym.<br />

Zreszt¹ – najlepiej przeczytajcie Schopenhauera!<br />

Podwójne ¿ycie Weroniki, czyli dziennik intymny imigrantki<br />

Laurka<br />

Jesieñ jeszcze nie<br />

pomalowa³a ust na czerwono.<br />

Z³oty brokat liœci na policzkach<br />

mieni siê zmys³owo.<br />

Zielona sukienka szeleœci<br />

letnim wiatrem. Zanim œwiat<br />

eksploduje kolorami zatañczmy<br />

na grobie lata.<br />

Botanik na Brooklynie<br />

WERONIKA KWIATKOWSKA opustosza³y, nawet w œwiêto.<br />

Spacerujemy, w¹chamy<br />

przekwitniête ró¿e, szukamy ¿ó³tych drzew - t³a do obrazów<br />

malowanych aparatem. Kamienne ³awki, liœcie pod nogami,<br />

cisza, przestrzeñ. Warto za to zap³aciæ ka¿de pieni¹dze.<br />

Kiczowaty ogród japoñski z ma³ymi mosteczkami nieodmiennie<br />

wprowadza mnie w dobry nastrój. Wielkie cielska bia³ych ryb<br />

przep³ywaj¹ pod nogami. Kicaj¹ zaj¹czki, a w sklepie z pami¹tkami<br />

rozczulaj¹ papeterie w ¿uki, gustowne wazoniki z azjatyckimi<br />

motywami, ³opatki do ziemi w czerwone biedronki i imbirowe<br />

œwieczki. Mam s³aboœæ do papieru. Do ksi¹¿ek, do<br />

czystych zeszytów, notesików w piêknych oprawach, ma³ych<br />

bloczków bia³ych karteczek, skoroszytów, dzienników,<br />

kalendarzy i papierów listowych. Sklep papierniczy po³¹czony z<br />

ksiêgarni¹ móg³by byæ przedsionkiem raju. Taki<br />

transcendentalny Empik.<br />

Od zawsze prze¿ywa³am ekscytacjê zaprowadzaj¹c nowy<br />

zeszyt. Pisz¹c pierwsze s³owo na pierwszej, dziewiczej kartce<br />

papieru. To by³o œwiêto, to by³a podnios³a chwila. Potem,<br />

zmêczony s³owem i wymiêty, od ci¹g³ego kartkowania i noszenia<br />

w torbie zeszyt - traci³ urodê i blask. Chocia¿ stara³am siê<br />

zapisywaæ okr¹g³e litery równo, w piêknych rz¹dkach - nie<br />

zawsze siê udawa³o. Wystarczy³o, ¿e zmieni³ siê kolor atramentu,<br />

d³ugopisu... rozmaza³o zdanie, przechyli³o s³owo i zeszyt traci³<br />

swoj¹ doskona³oœæ. Na studiach by³am znana z tego, ¿e<br />

przepisywa³am notatki. Nikt tego nigdy nie robi³, a ja po prostu<br />

nie mog³am siê uczyæ czytaj¹c nabazgrane w poœpiechu<br />

informacje. Wiêc solidnie przepisywa³am wynurzenia<br />

profesorów „na czysto”. A ca³y rok, nie kryj¹c zadowolenia,<br />

przed egzaminem robi³ sobie ksero z mojej pedantycznoœci.<br />

Czêsto s³ysza³am, ¿e mam piêkny charakter pisma. Podobny<br />

do Ojca, który – zanim jeszcze by³y komputery i sitodruki - w<br />

swojej pracowni wypisywa³ reklamy i plakaty rêcznie. Stawia³<br />

doskona³e, proœciutkie, równe litery. Uwielbia³am przyje¿d¿aæ do<br />

Taty do pracy. Pachnia³o farb¹ olejn¹. Wszêdzie wala³y siê<br />

kolorowe, grube markery, których wtedy nie mo¿na by³o nigdzie<br />

kupiæ i szablony. Wa³ki do farb, d³ugie, ciê¿kie linijki, k¹tomierze,<br />

tekturowe plansze. W szarej, komunistycznej Polsce<br />

pracownia Ojca mieni³a siê kolorami. To by³ inny, zachwycaj¹cy<br />

œwiat.<br />

W podstawówce, prawie co roku, by³am przewodnicz¹c¹<br />

klasy. I co roku - prowadzi³am kronikê. Prosi³am Tatê, ¿eby<br />

swoim fachowym pismem ozdobi³ nag³ówki. Inne klasy mia³y<br />

fatalne, pokrzywione, niezgrabne napisy, ale nie nasza. Nasza<br />

kronika by³a dum¹ wychowawczyni. I moj¹.<br />

Zawsze chcia³am siê nauczyæ kaligrafii. Wypisywaæ<br />

eleganckie zawiadomienia o œlubie, na chropowatych<br />

kartonikach ekskluzywnych papierów. Gdy bêdê stara i bêdê<br />

mia³a du¿o czasu - w³aœnie tym siê zajmê. Spokojnym,<br />

powolnym, dok³adnym stawianiem okr¹g³ych liter na bia³ych,<br />

kremowych lub pudrowych kartonikach. Pisanie jak medytacja.<br />

Jak modlitwa.<br />

Wieczne pióra to osobna opowieœæ. Zapach atramentu, zgrzyt<br />

stalówki dotykaj¹cej papieru. Pierwszego parkera dosta³am od<br />

Ojca. Pióro le¿a³o miêkko w poduszce d³oni. Z³ota stalówka,<br />

czarny tu³ów. Pisz¹c piórem zmienia³ siê charakter s³ów. Bo<br />

czarnym atramentem nie mo¿na pisaæ tak, jak niebieskim<br />

d³ugopisem. Pióro to arystokracja, to klasyka, piêkno i styl.<br />

D³ugopis jest dla plebsu. A pióro kulkowe jedynie marn¹<br />

namiastk¹ prawdziwego, wiecznego pióra. Ortodoksyjne zasady<br />

porzuci³am nie bez ¿alu. Ju¿ nawet listów nie piszê odrêcznie. Bo<br />

wygodniej i szybciej wystukiwaæ myœli na klawiaturze. Jedynie<br />

kartki na œwiêta i urodziny zosta³y w niezmienionej od lat formie.<br />

Ale i na nie przyjdzie pora. Coraz wiêcej osób za³atwia sprawê<br />

przez Internet. Wysy³aj¹c g³upkowate animacje, kicaj¹ce zaj¹ce<br />

w rytm dzikich wrzasków, albo tañcz¹ce na rurze Miko³aje.<br />

Próbujê walczyæ z tym nowym trendem i niezmiennie,<br />

przynajmniej trzy razy w roku, najbli¿szym œlê ¿yczenia przez<br />

prawdziwego - z krwi i koœci – listonosza. Odstêpstwem s¹<br />

¿yczenia wirtualne - oryginalne. Czyli w³asnorêcznie zrobiona<br />

grafika, któr¹ czêsto dostajê od Ojca i Brata. Zdjêcia z<br />

dzieciñstwa, obrobione na Photoshopie, z ciekawym tekstem s¹<br />

wyj¹tkowe, bo zrobione tylko z myœl¹ o mnie. Jakakolwiek<br />

sztampa odpada. Gotowce, przesy³ane drog¹ ³añcuszkow¹, s¹ dla<br />

mnie obraŸliwe. To tak, jakby odbiæ na ksero pocztówkê i<br />

rozes³aæ j¹ do wszystkich znajomych. To, co przecie¿<br />

najwa¿niejsze, to trud, jaki sobie zadajemy. PrzyjaŸñ w wersji<br />

supermarketowej promocji nie jest dla mnie. Byæ mo¿e jestem<br />

dziwna, a na pewno old fashioned, ale co mi tam. Pielêgnujê<br />

moje ma³e zboczenie i co roku, z niezmienn¹ radoœci¹ zasiadam<br />

do wypisywania okolicznoœciowych kartek. Ci, którzy mnie<br />

znaj¹ i kochaj¹ doskonale o tym wiedz¹, i czy im siê to podoba,<br />

czy nie- robi¹ to samo. ¯eby siê nie naraziæ.<br />

Umi³owanie do notesików, ma³ych kalendarzyków z<br />

m¹drymi cytatami i kieszonkowych wydañ poezji zawdziêczam<br />

Cioci Bogdzi. To ona, nauczycielka <strong>polskie</strong>go, a potem Pani<br />

Bibliotekarka - wprowadza³a mnie w œwiat Pawlikowskiej<br />

Jasnorzewskiej i Poœwiatowskiej. Lubi³am przychodziæ do<br />

licealnej biblioteki, kiedy sama by³am jeszcze uczennic¹<br />

pierwszych klas podstawówki, i w tym cichym, spokojnym<br />

miejscu w¹chaæ ksi¹¿kowy kurz i przegl¹daæ ciocine notesiki,<br />

zapisane drobnym maczkiem. To Ciocia Bodzia przynosi³a mi<br />

prawdziwe dzienniki, w które wpisywa³am oceny misiom i<br />

lalkom. Inne dziewczynki robi³y je z zeszytów, a ja mia³am<br />

najprawdziwsze w œwiecie, z twardego kartonu, z rubryczkami<br />

na oceny i tematy zajêæ. A¿ dziw, ¿e nie zosta³am nauczycielk¹.<br />

Czêsto mam wra¿enie, ¿e minê³am siê z powo³aniem. Nauczanie<br />

mam w genach. A prowadzenie dziennika opanowa³am do<br />

perfekcji maj¹c siedem lat.<br />

Pierwszy pamiêtnik te¿ podarowa³a mi Ciocia. Jej<br />

zawdziêczam debiut i pierwsze, nieœmia³e próby opisywania<br />

mojego ¿ycia. I w koñcu, równie¿ od siostry Taty - nauczy³am<br />

siê pamiêtaæ o urodzinach, imieninach i innych œwiêtach moich<br />

najbli¿szych. Skrzêtnie notowaæ szczególne daty w kalendarzu, a<br />

kiedy przyjdzie pora- szukaæ odpowiednich strof wierszy, czy<br />

trafnych aforyzmów i wysy³aæ w œwiat.<br />

We wtorek by³ Dzieñ Nauczyciela. Oto moja laurka. Dla<br />

Cioci i wszystkich, którzy u¿ywaj¹ wiecznych piór. Nawet, jeœli<br />

tylko po to, by wpisywaæ stopnie w dzienniku. Wszystkiego<br />

najlepszego.<br />

podwojne_zycie_weroniki@yahoo.com


18 <strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />

Pola³y siê ³zy me czyste<br />

„Kap, kap, p³yn¹ ³zy, w ³ez ka³u¿ach ja i ty”. I ca³a reszta<br />

czytelników tabloidów oraz widzów programów<br />

plotkarskich. Kto to tak p³acze, ¿e jeszcze trochê, a do<br />

lektury ró¿nych tam „Enquirerów” i innych „Daily<br />

Newsów” bêdziemy zasiadaæ uzbrojeni w parasole i kalosze<br />

Gwiazdy, oczywiœcie.<br />

Celebryci ostatnio zachowuj¹ siê jak „emos” (to taki<br />

nurt kultury m³odzie¿owej, polegaj¹cy na smêceniu i<br />

publicznym demonstrowaniu zachowaniem, strojem i<br />

nastrojem skrajnej rozpaczy egzystencjalnej). Zapewne<br />

robi¹ tak nie bez powodu, ale bynajmniej nie dlatego, ¿e<br />

akurat show-biznesu z przyleg³oœciami dopad³a szerz¹ca<br />

siê - jak ¿ó³ta febra - epidemia melancholii. To tylko<br />

Edyta Górniak<br />

kolejna poza, s³u¿¹ca temu co zawsze, czyli promocji.<br />

Optymizm siê nam otó¿ nagle zdezaktualizowa³. A zreszt¹<br />

celebryci to nie bankierzy z Wall Street, wiêc to nie oni<br />

dostali od podatników siedemset miliardów dolarów na<br />

otarcie ³ez po kryzysie. Tote¿ cieszyæ siê za bardzo nie<br />

maj¹ z czego. No a jeszcze fachowcy od public relation<br />

doszli ostatnio do wniosku, ¿e nic nie poprawia notowañ<br />

gwiazd tak skutecznie, jak… wspó³czucie.<br />

Powodzenie i sukcesy mog¹ najwy¿ej budziæ zawiœæ<br />

zwyczajnego Jana Kowalskiego. Co innego nieszczêœcie,<br />

albo – najlepiej – seria nieszczêœæ.<br />

Krzysztof Skiba przypomina we „Wprost”, ¿e pierwsze<br />

sukcesy w dziedzinie promocji „na litoœæ” odnios³a w<br />

show-biznesie amerykañska wokalistka, Mariah Carey.<br />

Opowiadanie w mediach o ataku depresji tak podnios³o<br />

wyniki sprzeda¿y jej p³yt, ¿e „depresja promocyjna” jest<br />

teraz niemal równie popularna w œrodowisku gwiazd, jak<br />

„grypa dyplomatyczna” u polityków. Wiêc dzisiejsze<br />

„mam siê fatalnie” to – po prostu – wczorajsze I am fine.<br />

Nareszcie wyjaœni³a siê te¿ – przy okazji – tajemnica,<br />

dlaczego niektóre pisma plotkarskie standardowo pakuje<br />

siê teraz w przeŸroczyst¹ foliê. Bo z regu³y s¹ ca³e mokre<br />

od krokodylich ³ez celebrytów!<br />

Ilustrowany magazyn „¯ycie na gor¹co” urz¹dzi³ nawet<br />

ranking Najbardziej Zap³akanych Gwiazd Show-Biznesu.<br />

Tym razem polskich, bo – trzeba przyznaæ – ów trend,<br />

choæ ogólnoœwiatowy, nad Wis³¹ znalaz³ szczególnie<br />

sprzyjaj¹ce warunki adaptacji. W koñcu narzekanie to<br />

przecie¿ nasza narodowa specjalnoœæ.<br />

Tak wiêc – zdaniem „¯ycia…” najwiêcej ³ez wylewa na<br />

wizji wokalistka Edyta Górniak. Kiedyœ rozstawa³a siê –<br />

boleœnie – z kolejnymi narzeczonymi. Potem nerwy psuli<br />

jej hurtowo niedyskretni fotoreporterzy. Teraz Edyta ³ka ze<br />

wzruszenia w ka¿dym kolejnym odcinku „Jak oni œpiewaj¹”,<br />

gdzie wystêpuje w charakterze jurorki.<br />

A poza planem cierpi z powodu ciê¿kiej choroby mê¿a<br />

(tym razem autentycznie). Prawie tak samo rzêsiste ³zy<br />

roni na telewizyjnych ekranach prezenterka Kinga Rusin.<br />

Najpierw op³akiwa³a niewiernoœæ ma³¿onka, Tomasza<br />

Lisa. Ale to „na stronie”, a<br />

g³ównie na stronach<br />

tabloidów. S³u¿bowo Kinga<br />

op³akuje zaœ niepowodzenia<br />

kolejnych par, odpadaj¹cych<br />

z programu „You can<br />

dance”, w którym pe³ni rolê<br />

prezenterki. A tak w ogóle,<br />

to ujmuj¹c sprawê statystycznie,<br />

najwiêcej wody leje<br />

siê w³aœnie w przeró¿nych<br />

shows wokalno-tanecznych.<br />

Poda¿ ³ez jest w tych<br />

programach porównywalna<br />

tylko z iloœci¹ lukru oraz<br />

wazeliny.<br />

P³acz¹ wiêc aktorzy,<br />

p³acz¹ wokaliœci, p³acz¹ te¿ –<br />

rozczulaj¹c siê nad ich<br />

nieszczêœciem – czytelnicy i<br />

widzowie.<br />

I tak:<br />

Niewiasty nad Wis³¹ (a<br />

jeszcze bardziej nad Odr¹)<br />

op³akuj¹ ma³¿eñstwo<br />

najbogatszego Polaka –<br />

Leszka Czarneckiego. W ten<br />

sposób przepad³a przecie¿<br />

„najlepsza partia” w Polsce.<br />

Wielbiciele serialu „M jak<br />

mi³oœæ” szlochaj¹ z powodu<br />

zawiedzionych nadziei. W<br />

skrytoœci ducha liczyli, ¿e Magda Cielecka z Andrzejem Chyr¹ w tle<br />

aktorka Anna Mucha na<br />

swoje. I ju¿ ustali³y, ¿e Elektroda prawdopodobnie wpad³a<br />

dobre zesz³a z wizji, a tu tymczasem by³a narzeczona w sid³a specjalnie zastawione na ni¹ przez znanego<br />

Kuby Wojewódzkiego wraca i znowu bêdzie uwodzi³a playboya. Ponoæ poderwanie Doroty mia³o byæ<br />

braci Mroczków.<br />

przedmiotem „mêskiego zak³adu”. Czajczyñski<br />

Widownia „Gwiazd tañcz¹cych na lodzie” (tak, jest postanowi³ udowodniæ kumplom, ¿e „wyrwie” Dodê na<br />

równie¿ i takie show) umiera z przera¿enia, bo raz, ¿e kasê, ¿eby siê przy niej „trochê polansowaæ”. Jeœli to<br />

groŸnemu wypadkowi uleg³ jeden z uczestników<br />

prawda, to pewnie wyjdzie ona na jaw prêdzej czy póŸniej.<br />

programu – Conrado Moreno, który upad³ na lodowisko A wtedy… potop w „Empikach” gwarantowany!<br />

tak niefortunnie, ¿e dozna³ wstrz¹su mózgu i wyl¹dowa³ w A zreszt¹ – ka¿dy dzieñ i ka¿de kolejne wydanie „In<br />

szpitalu. Wiêc publicznoœæ wspó³czuje Conrado. Dwa – Touch” i temu podobnych magazynów przynosi<br />

jego niefortunny piruet mo¿e oznaczaæ coœ jeszcze gorszego<br />

ni¿ kilka siniaków na potylicy i tydzieñ zwolnienia (relanium, sole trzeŸwi¹ce…).<br />

czytelnikom nowe powody do siêgania po chusteczkê<br />

lekarskiego. To – mianowicie – ¿e w zastêpstwie za<br />

Wystarczy rzuciæ okiem – Kuba Wojewódzki zostanie<br />

Moreno na lód mo¿e wróciæ niejaka Jola „Koñ” Rutowicz!<br />

Czarna rozpacz, po prostu.<br />

Dyskretnie ocieraj¹ ³zy wielbiciele Magdy Cieleckiej<br />

(to aktorka taka, bli¿ej znana z roli w „Samotnoœci w<br />

sieci”). Bo oto ju¿ siê wszystkim wydawa³o, ¿e piêkna<br />

Magda uwolni³a siê od toksycznego zwi¹zku z Andrzejem<br />

„Komornikiem” Chyr¹ i znalaz³a sobie przyzwoitego<br />

ch³opaka w osobie innego znanego aktora – £ukasza<br />

Garlickiego, tymczasem zaraz po randce z nowym<br />

narzeczonym „Samotna w sieci” znów trafi³a w objêcia<br />

„Komornika” (¿e to fakt, dowodz¹ zdjêcia na rozk³adówce<br />

„Faktu”).<br />

Ju¿ wkrótce gorzko zap³acze te¿ wokalistka Doda, a<br />

wraz z ni¹ setki fanów „Królowej”. Bo owszem, teraz jest<br />

podobno zakochana po uszy w bogatym „z³otym<br />

m³odzieñcu” Jakubie Czajczyñskim. Ale tabloidy wiedz¹<br />

Anna Mucha<br />

Kuba Wojewódzki bêdzie r¿n¹æ<br />

ojcem (uuu…). Marta Wiœniewska wraca na estradê<br />

(aaa…) Kasia „Nowszy model” Klich grozi samobójstwem,<br />

bo Robert Kozyra nie chce lansowaæ jej nowych<br />

przebojów w Radiu Zet (ouu, ouu, ouu…) Daniel „ James<br />

Bond” Craig kupi³ mieszkanie za milion dolarów, i to w<br />

samym epicentrum hipotecznego kryzysu (yyyy….). A na<br />

dodatek Gosia Andrzejewska (wokalistka taka) te¿<br />

zainwestowa³a w nieruchomoœci. Wyda³a prawie tyle co<br />

Craig, bo pó³tora miliona z³otówek. Na co Na<br />

„apartament” w Warszawie. Ca³e szeœædziesi¹t metrów<br />

kwadratowych (och, och, och, ratunku…).<br />

No a Britney Spears wyst¹pi³a nago w teledysku<br />

„Womanizer”! (…uuuu). Wiêc kap, kap p³yn¹ ³zy…<br />

Marian Polak-Chlabicz


<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008 19<br />

106 Meserole Ave.<br />

Brooklyn, NY 11222<br />

Tel. 718-349-2423<br />

E-mail:annapoltravel@msn.com<br />

Anna-Pol Travel<br />

ATRAKCYJNE CENY NA:<br />

Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat<br />

Pakiety wakacyjne:<br />

Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda<br />

WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM<br />

promocyjne ceny przy zakupie biletu<br />

na naszej stronie<br />

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia<br />

❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo<br />

GREENPOINT HOME CENTER<br />

218-224 Newel Street, Brooklyn, NY 11222<br />

http://www.ghcfurniture.com<br />

Tel.: (718)-349-1515, Toll Free:888-680-5844<br />

Otwarty 7 dni w tygodniu: 11:00-19:00 pon-sob, 12:00-17:00<br />

Tu kupisz wszystko dla swojego domu:<br />

❖ Du¿y wybór mebli z ca³ego œwiata, w tym z Polski<br />

❖ Konkurencyjne ceny<br />

❖ Zapewniamy dowóz mebli do domu<br />

❖ Zapewniamy profesjonalne sk³adanie<br />

❖ Mówimy po polsku<br />

<strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> poszukuje operatywnych osób,<br />

³atwo nawi¹zuj¹cych kontakty z ludŸmi do zbierania og³oszeñ.<br />

Mo¿liwoœæ dodatkowych zarobków.<br />

Tel. 718-389-3018<br />

Greenpoint Eye Care LLC<br />

Nowo otwarty gabinet okulistyczny. Najnowoczeœniejsze metody<br />

leczenia wad i chorób oczu. Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu<br />

laserowej korekty wad wzroku. Oferujemy pe³ny zakres opieki<br />

okulistycznej; miêkkie, twarde, ró¿nych kolorów szk³a kontaktowe,<br />

okulary przeciws³oneczne i korekcyjne, du¿y wybór najmodniejszych<br />

oprawek, m.in: Prada, Dior, Gucci, Fendi, Ray Ban, Dolce Gabana.<br />

Dr Micha³ Kiselow<br />

DOKTOR MÓWI PO POLSKU<br />

Umów siê ju¿ dziœ na kontrolne badanie wzroku.<br />

Wiêkszoœæ medycznych i optycznych<br />

ubezpieczeñ honorowana.<br />

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222, 718-389-0333<br />

Gabinet otwarty szeœæ dni w tygodniu, od poniedzia³ku<br />

do soboty, od godz. 10 rano do 7 wieczorem<br />

Kupon1: Complete Distance or Reading Glasses<br />

(Wszystkie rodzaje okularów jednosoczewkowych)<br />

$47 Plastikowe soczewki – CR-39 – sferyczne<br />

i 2-cylindryczne +/-4. Oprawki do $29.<br />

Nie mo¿na ³¹czyæ tej oferty z innymi planami i zestawami.<br />

Mog¹ wyst¹piæ dodatkowe op³aty za us³ugi<br />

profesjonalne i pewne ograniczenia. Oferta wa¿na do<br />

10.31.2008.<br />

Kupon 2: Complete no line Bifocal Including<br />

Progressives (Pe³na linia okularów dwusoczewkowych,<br />

w tym soczewki progresywne)<br />

$97. Plastikowe soczewki - CR-39 - sferyczne i 2-cylindryczne<br />

+/-4. Oprawki do $59. Nie mo¿na ³¹czyæ tej oferty<br />

z innymi planami zestawami. Mog¹ wyst¹piæ dodatkowe<br />

op³aty za us³ugi profesjonalne i pewne ograniczenia. Oferta<br />

wa¿na do10.31.2008.<br />

Z TYM OG£OSZENIEM 10% ZNI¯KI<br />

Kupon 3: Kids Special (Specjalna oferta dla<br />

dzieci) Odporne na wszelkie uszkodzenia polikarbonowe<br />

soczewki $97. Polikarbonowe szk³a sferyczne i 2-<br />

cylindryczne +/-4. ramki do $59.<br />

Nie mo¿na ³¹czyæ tej oferty z innymi planami i zestawami.<br />

Mog¹ wystapiæ dodatkowe op³aty za us³ugi profesjonalne<br />

i pewne ograniczenia. Wiek do lat 18. Oferta wa¿-<br />

na do 10.31.2008.<br />

Kupon 4: Contact Lens Exam plus 2 boxes of Disposable<br />

Contact Lenses (Badanie optometryczne<br />

plus 2 pude³ka soczewek kontaktowych jednorazowego<br />

u¿ytku) $97 Dwie soczewki typu „Acuvue”. Nie<br />

mo¿na ³¹czyæ tej oferty z innymi planami i zestawami.<br />

Dodatkowa op³ata za soczewki typu „Toric” Mog¹ wyst¹piæ<br />

dodatkowe op³aty za us³ugi profesjonalne i pewne<br />

ograniczenia. Wiek do lat 18. Oferta wa¿na do 10.31.2008.<br />

P o l e c a m y<br />

Adwokaci<br />

El¿bieta Hader & Adam J. Stein<br />

164 A Driggs Ave. Greenpoint;<br />

tel.718-349-2008; 718-675-9460,<br />

Agencje<br />

Aggie Agency, 121 A Nassau Avenue,<br />

Greenpoint, tel.718-389-3304<br />

Albatross Travel. 74 Nassau Avenue,<br />

Greenpoint, 718-383-7211,<br />

718-383-0083<br />

Ania Travel Agency,<br />

57-53 61st Street, Maspeth,<br />

tel. 718-416-0645<br />

Anna-Pol Travel, 106 Meserole Ave.,<br />

Greenpoint, tel. 718-349-2423<br />

Akupunktura<br />

Medycyna Naturalna<br />

Acupuncture and Chinese Herbal<br />

Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A,<br />

Flushing, tel.718-359-0956<br />

oraz 1839 Stillwell Ave.Brooklyn,<br />

tel. 718-266-1018<br />

Greenpoint Healing Center<br />

Gabinet Medycyny Naturalnej -<br />

861 Manhattan Ave., p. 14, Brooklyn,<br />

tel. 718-349-8787,<br />

mmhealing@yahoo.com<br />

Apteki<br />

Apteka Pharmacy, 937 Manhattan<br />

Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4544<br />

Artyku³y z Polski<br />

Adamba Imports, Brooklyn, NY,<br />

tel. 718-628-9700, www. adamba.com<br />

E-mail:info@adamba.com<br />

Biuro Imigracyjne<br />

European Advocacy Council, LLC -<br />

Pawe³ Janaszek, 80 Maiden Lane, 14 fl.,<br />

p.1404, Manhattan,<br />

tel. 212-385-6050<br />

Domy pogrzebowe<br />

Stobierski Lucas Gardenview<br />

Funeral Home Ltd. 161 Driggs Ave,<br />

Greenpoint, 718-383-7910<br />

Morton Funeral Home, Ridgewood<br />

Chaples, 663 Grandview Ave.<br />

Ridgewood, tel. 718-366-3200<br />

Firmy wysy³kowe<br />

Doma Export 1-800-229-DOMA<br />

Pollusa Shipping, Corp., 1B Terminal<br />

Way, Avenel, NJ, tel. 732-381-4400,<br />

Fax: 732-381-4455<br />

Gabinety lekarskie<br />

Greenpoint Eye Care LLC<br />

dr Micha³ Kiselow, okulista,<br />

909 Manhattan Ave., Greenpoint,<br />

tel. 718-389-0333<br />

Hanna Lesicka – pediatra, 217 Calyer<br />

Street, Greenpoint, tel. 718-349-2442<br />

Dentyœci<br />

Dorota Kwapisiewicz,<br />

30-13 Steinway St., Astoria,<br />

tel. 718-726-9088<br />

Dystrybucja<br />

Sok GoChi - himalajski sok,<br />

Konsultacje: 960 Manhattan Ave.<br />

Greenpoint, tel. 718-388-0253<br />

Naprawa samochodów<br />

JK Automotive,<br />

384 McGuinness Blvd.<br />

Greenpoint, tel. 718-349-0433<br />

Nieruchomoœci – Po¿yczki<br />

Adas Realty, 150 N 9th Street,<br />

Williamsburg, tel.718-599-2047;<br />

Tadla & Tadla Real Estate Group<br />

Denver, Colorado,<br />

www.TadlaRealty.com<br />

Tel. 720-935-1965, Fax: 303-770-1015<br />

Cezar Of Queens,<br />

tel. 718-544-4000, cell. 917-414-8866<br />

www.cezarsells.com<br />

Sale bankietowe<br />

Princess Manor, 92 Nassau Ave.,<br />

Greenpoint, tel. 718-389-6965<br />

Rozliczenia podatkowe<br />

Business Consulting Corp.<br />

Ewa Duduœ, 110 Norman Avenue<br />

Greenpoint tel. 718-383-0043,<br />

cell. 917-833-6508<br />

Micha³ Pankowski Tax & Consulting<br />

Expert, 97 Greenpoint Ave. Brooklyn<br />

718- 609-1560, 718-383-6824;<br />

Fax: 718-383-2412<br />

Sklepy<br />

Adriana - Zak³ad i Sklep Ko¿uszniczy<br />

179 Bayard Street, Greenpoint,<br />

tel. 718-599-3377<br />

Fortunato Brothers, 289 Manhattan<br />

Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281<br />

The Garden, 921 Manhattan Ave.<br />

Greenpoint, tel. 718-389-6448<br />

Greenpoint Home Center,<br />

218-224 Newell Street, Greenpoint,<br />

tel. 718-349-1515<br />

Herbarius, 620 Manhattan,<br />

Greenpoint, tel. 718-389-6643<br />

Kiszka. 915 Manhattan Ave.<br />

Greenpoint, tel. 718-389-6149;<br />

57-59 61st Street, Maspeth,<br />

tel.718-326-0997<br />

Lingvobit - Greenpoint - s³owniki<br />

elektroniczne,<br />

817-B Manhattan Ave.<br />

Greenpoint, tel. 718-383-7803<br />

lub 1-800-784-8484<br />

Szko³y - Kursy - Kluby<br />

Certified Home Health Aid,<br />

Kursy H.H.A., C.N.A., P.C.A.,<br />

1170 Liberty Ave., 2 Fl., Brooklyn,<br />

tel. 718-349-8003<br />

Kobo Music Studio - nauka gry na<br />

instrumentach, tel. 718-609-0088<br />

Unia Kredytowa<br />

Polsko-S³owiañska Federalna Unia<br />

Kredytowa: www.psfcu.com<br />

1-800-297-2181<br />

Po¿yczki, Przefinansowania<br />

Bridge Capital Enterprises LTD<br />

Krzysztof Rostek - broker<br />

60-43 Maspeth Ave. Maspeth<br />

tel. 718- 416-1111<br />

Us³ugi transportowe<br />

Carmel - Car & Limousine Service<br />

tel. 212-666-6666; równie¿ zatrudnia<br />

kierowców; 2642 Broadway (100th St.),<br />

Manhattan tel. 212-662-7393<br />

tel. 718-894-1900<br />

Zak³ady fryzjersko-kosmetyczne<br />

Anna’s of New York, 156 Driggs Ave.,<br />

Greenpoint, tel. 718-389-0682<br />

Beauty and Beyond, 108 Nassau<br />

Avenue, Greenpoint,<br />

tel 718-349-6020<br />

Beauty Shine, 160 Noble Street,<br />

Greenpoint, tel. 718-349-6500


20 <strong>Kurier</strong> <strong>Plus</strong> 18 paŸdziernika 2008<br />

Podczas październikowych promocji z okazji<br />

obchodów Miesiąca Dziedzictwa Polskiego...<br />

Wybierz swoje „25<br />

”<br />

$ 25<br />

dla każdego, kto zostanie<br />

1<br />

Członkiem Unii w październiku<br />

$ 25<br />

dla każdego Członka Unii<br />

za rekomendację<br />

0,25 % zniżki na kredyty dla klientów<br />

indywidualnych<br />

0,25 %<br />

(gotówkowe, na samochody, łodzie i motocykle)<br />

wyższe oprocentowanie na<br />

lokatę terminową<br />

od 12 miesięcy<br />

2<br />

Nie przegap okazji –<br />

świętuj razem z nami!<br />

Zostań Członkiem<br />

Polsko-Słowiańskiej<br />

Federalnej Unii Kredytowej.<br />

1<br />

Oferta dotyczy osób które nie posiadały konta w P-SFUK w ciągu ostatnich 3 miesięcy.<br />

2Zarekomendowana osoba powinna przy otwieraniu konta przedstawić formularz potwierdzenia rekomendacji.<br />

Nie można rekomendować siebie lub współwłaściciela własnego konta.<br />

Promocja trwa od 1 października do 31 października 2008 r. Do otwarcia konta obowiązują zasady członkostwa.<br />

Podstawą zatwierdzenia pożyczki jest ocena historii i zdolności do spłaty kredytu. Obowiązuje opłata członkowska<br />

w wysokości $10. Minimalny depozyt przy otwarciu konta wynosi $10. Inne ograniczenia mogą obowiązywać.<br />

KONTA OSZCZĘDNOŚCIOWE I BIZNESOWE • KREDYTY • KARTYVISA® • LOKATYTERMINOWE • eBANKING<br />

1 800 297-2181 | www.NaszaUnia.com

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!