Mistrzowie Oddziałów 2010 - Brieftaubensport-international.com
Mistrzowie Oddziałów 2010 - Brieftaubensport-international.com
Mistrzowie Oddziałów 2010 - Brieftaubensport-international.com
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
opinia fachowa<br />
ciu latach odwiedziłem wszystkich mistrzów krajowych i wszyscy<br />
lotowali metodą gniazdową.<br />
Wadą tej metody jest to, że trudniej jest utrzymać<br />
gołębie w powietrzu wokół domu.<br />
Ci mistrzowie najwyraźniej nie mają z tym żadnego problemu,<br />
jednak u mnie, gdy moje gołębie siedzą na gnieździe nie trenują<br />
tak dobrze wokół domu, jak bym tego sobie życzył.<br />
Niektórzy hodowcy w trakcie sezonu wywożą swoje gołębie<br />
codziennie na odległość 50 km, aby zmusić je do odpowiedniego<br />
treningu. Ja jednak mam na to za mało czasu i szkoda mi<br />
pieniędzy. Gdy prostszym systemem mogę uzyskać te same wyniki,<br />
to po co mam iść trudniejszą drogą. Należy jednak zwrócić<br />
uwagę na to, że jeszcze przed rozpoczęciem lotów moje gołębie<br />
są regularnie wywożone.<br />
W Belgii stosowane jest tradycjonalne wdowieństwo, gdzie<br />
jeden z partnerów pozostaje w domu. W tym celu gołębie młode<br />
są rozłączne i gdy po pewnym czasie nabiorą chęci do<br />
ponownego łączenia się, łączone w pary ze starymi gołębiami.<br />
Jest to dobry system może nawet najlepszy. Uważam jednak, że<br />
wielką wadą tego systemu jest to, że trzeba być w posiadaniu<br />
ogromnej ilości gołębi. Nie jestem gotowy do tego, aby co dziennie<br />
drapać wielkie ilości gołębiego kału i cały ogród zastawiać<br />
gołębnikami. Te sprawy widzę o wiele prościej i nie mam<br />
przyjemności z posiadania dużej ilości gołębi. Dlatego też ten<br />
system nie wchodzi w rachubę.<br />
Osobiście czuję się dobrze z metodą wdowieństwa. Ten system<br />
w moich oczach ma wiele zalet. Z reguły nie lotuję od<br />
początku lotów metodą totalnego wdowieństwa (w tym roku jednak<br />
tak było, ze względu na późne rozpoczęcie lotów w naszym<br />
oddziele), gdyż dopiero po jednym lub dwóch lotach gołębie są<br />
rozdzielane. Najlepiej jest, gdy przed ich rozłączeniem znajdą<br />
już sobie partnera. Pewna część gołębi młodych ma już wówczas<br />
gniazda. Ten system sprawdza się najlepiej u gołębi, które mają<br />
już stałych partnerów i mają zajętą celę gniazdową. Każdy<br />
gołąb lotowany totalnym wdowieństwem potrafi przetrzymać<br />
cały sezon (tzn 8 do 10 tygodni). Przyjmuje się jednak ogólnie,<br />
że ta metoda jest skuteczna jedynie przez 6 tygodni. Znam jednak<br />
wielkich hodowców jak np. Kees Bousa z Dordrechtu, który<br />
rozdziela gołębie jeszcze przed pierwszym lotem i na ostatnim<br />
locie lotuje jeszcze metodą wdowieństwa.<br />
Metoda wdowieństwa gołębi młodych nie różni<br />
się zbytnio od lotowania tą metodą gołębiami<br />
starymi.<br />
Skłaniam się do stwierdzenia, że w przypadku gołębi młodych<br />
dobrze jest pozwalać im na ich częstsze przebywanie ze sobą.<br />
Po przylocie mogą przebywać ze sobą do następnego dnia i<br />
ewentualnie jeszcze w środę lub czwartek (przeddzień ich koszowania).<br />
W tym czasie wywożę je również regularnie jeden raz<br />
w tygodniu.<br />
Nie robię to ze względu na ich trening, gdyż wokół domu<br />
dobrze latają, lecz po to, aby nauczyły się o co chodzi w tej<br />
„grze”. Po tym „przypomnieniu” nie jest już konieczne pokazywanie<br />
partnera przed włożeniem do kosza!<br />
Gołębie-wabiki<br />
<strong>Brieftaubensport</strong><br />
Na koniec niniejszej serii artykułów dotyczących lotowania<br />
gołębiami młodymi chcę opisać znaczenie gołębi wabiących w<br />
lotowaniu gołębi młodych. W międzyczasie minęło sześć lat, gdy<br />
po raz pierwszy zobaczyłem je u Serge Van Elsacker z Schilde.<br />
Były to drobne gołębie ozdobne z bardzo małymi dziobami a<br />
niektóre z nich miały jeszcze na głowie czuby. Serge sam nie za<br />
bardzo wiedział jakiej są rasy i jak się nazywa. Przywiózł je<br />
sobie z Malty. Rok później otrzymałem od niego jedną parkę tych<br />
gołębi, którą posiadam do tej pory. W międzyczasie doszły do<br />
nich jeszcze kolejne gołębie. Nazywają się Figurira i wyglądają<br />
identycznie jak te u Serge, są jednak o połowę mniejsze.<br />
Te gołąbki przenoszone są bezpośrednio do gołębnika, gdy<br />
chcemy im umożliwić oblot. Każdy wie, że gołębie młode po<br />
przylocie z pierwszych lotów do domu często robię jeszcze kilka<br />
rund a czasem jeszcze więcej i jeśli nie wszystko przebiega optymalnie<br />
pozostają na dachu przez kolejnych kilka cennych<br />
sekund. Czasy, gdzie z gołębiami nie wchodzącymi natychmiast<br />
można było zwyciężać, już dawno minęły.<br />
Gołąb musi wylądować bezpośrednio na desce wylotowej<br />
gołębnika. Samo pojęcie gołębia-wabika pochodzi ze Stanów<br />
Zjednoczonych. Hodowcy amerykańscy byli pierwszymi, którzy<br />
w wieloraki sposób zaczęli korzystać z gołębi-wabików. W<br />
takich miejscowościach jak Springhill, gdzie mieszkają dziesiątki<br />
hodowców blisko siebie, nie jest decydujące, kiedy przyleci<br />
pierwszy gołąb (z reguły przylatują w grupie), lecz który gołąb<br />
jako pierwszy wejdzie go gołębnika.<br />
Moje gołębie-wabiki wypuszczane są na zewnątrz jedynie<br />
wtedy, gdy przygotowuję im kąpiel oraz gdy jeszcze jako gołębie<br />
młode przyzwyczajane są do otoczenia. Poza tym nie są<br />
wypuszczane. Wygląda to tak, jakby w ogóle nie chciały<br />
wychodzić na zewnątrz. Z początkiem zachęcałem je drobnymi<br />
ziarenkami do tego, aby szybko wchodziły do gołębnika, ale<br />
myślę że nie jest to potrzebne. W ich przypadku piękne jest to,<br />
że po wypuszczeniu ich ze skrzynki lecą jak po sznurku wprost<br />
na deskę wylotową i wskakują do gołębnika. Gdy jakiś gołąb<br />
przyleci z lotu, natychmiast dołącza do nich w błyskawicznie<br />
wchodzi do gołębnika. Jedna czy więcej par gołębi wabików jest<br />
bardzo mądrą inwestycją (no tak inwestycja, jeden gołąb kosztuje<br />
ok. 10 Euro), gdy zamierzamy ostro lotować gołębiami pocztowymi.<br />
W Belgii w międzyczasie posiada je prawie każdy,<br />
również w Holandii można je spotkać u coraz więcej hodowców,<br />
specjalizujących się w lotach gołębi młodych.<br />
Mam nadzieję, że mogłem Wam przekazać parę nowości<br />
dotyczących lotowania gołębiami młodymi. Chcę jednak zwrócić<br />
uwagę na następującą sprawę: niektórzy wierzą, że do<br />
lotowania gołębiami młodymi nie potrzeba dobrych gołębi, lecz<br />
wystarcza utrzymać je w zdrowiu i profesjonalnie je prowadzić<br />
a sukcesy same się pojawią. Jest to czysty bezsens. Również w<br />
lotach gołębi młodych obowiązuje zasada: „bez dobrej jakości<br />
gołębi nigdy nie zostaniesz mistrzem.<br />
27<br />
<strong>Brieftaubensport</strong>