10.07.2015 Views

Polski Klub Ekologiczny Dwumiesięcznik Okręgu Dolnośląskiego

Polski Klub Ekologiczny Dwumiesięcznik Okręgu Dolnośląskiego

Polski Klub Ekologiczny Dwumiesięcznik Okręgu Dolnośląskiego

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

WRZESIEŃ - PAŹDZIERNIK 2012NAKŁAD 1500 EGZ. • ISSN 1426-6210<strong>Polski</strong> <strong>Klub</strong> <strong>Ekologiczny</strong>Dwumiesięcznik Okręgu Dolnośląskiego5(104)


projekt graficzny: Bogusław WojtyszynSPIS TREŚCIKolegium redakcyjne:Włodzimierz BrząkałaKrystyna Haladyn - redaktor naczelnaMaria KuźniarzAureliusz MikłaszewskiMaria Przybylska-WojtyszynBogusław WojtyszynKorekta:Maria Przybylska-WojtyszynOpracowanie graficzne:Bogusław WojtyszynUkład typograficzny i łamanie:Marcin MoskałaForum ekologicznePrąd elektryczny z energii słonecznej - zalety, wady, bariery rozwoju fotowoltaiki –Aureliusz Mikłaszewski...................................................................................................... 3Przyrodnicze konsekwencje budowy małych elektrowni wodnych, cz. IV - Elementychemiczne i fizykochemiczne wspierająceelementy biologiczne – Roman Żurek................................................................................ 5Zapylanie roślin przez owady (8) – Maciej Winiarski....................................................... 9Przyrodnicze i krajobrazowe konsekwencje budowy Zalewu Mietkowskiego –Michał Śliwiński............................................................................................................... 11Energetyka a środowisko – przypadek przesyłu stałoprądowego – Jacek Malko........... 15Parzące barszcze w aglomeracji wrocławskiej – występowanie i metody zwalczania –Michał Śliwiński............................................................................................................... 18PrezentacjeLasy dębowe w Polsce – Karolina Konopska.................................................................. 21Skarby Rudaw Janowickich – Barbara Teisseyre........................................................... 25Opinie wyrażone w artykułach nie są jednoznaczne ze stanowiskiem Redakcji.Pierwsza strona okładki: Borowik szlachetny Boletus edulis Bull., fot. Krystyna HaladynWydawca:<strong>Polski</strong> <strong>Klub</strong> <strong>Ekologiczny</strong>Okręg Dolnośląskiul. marsz. J. Piłsudskiego 7450-020 WrocławAdres redakcji:51-630 Wrocławul. J. Chełmońskiego 12, P-5http://www.ekoklub.wroclaw.pl/e-mail: klub@eko.wroc.pltel./fax (+48) 71 347 14 45tel. (+48) 71 347 14 44WRZESIEŃ – PAŹDZIERNIK2012 DODATEK DO NUMERU 5 (104)<strong>Polski</strong> <strong>Klub</strong> <strong>Ekologiczny</strong>Dwumiesięcznik Okręgu DolnośląskiegoBuk zwyczajny, fot. Krystyna HaladynBuk zwyczajny, fot. Michał ŚliwińskiDąb omszony, fot. Bartosz KurnickiFragment lasu dębowego, fot. Karolina KonopskalASY BuKoWe lASY DĘBoWePuszcza Bukowa pod Szczecinem, fot. Karolina KonopskaSkraj świetlistej dąbrowy, fot. Karolina KonopskaKosmatka gajowa, fot. Michał ŚliwińskiKoniczyna pagórkowa, fot. Karolina KonopskaKonto bankowe:69 1940 1076 3008 5822 0000 0000Kosmatka owłosiona, fot. Michał ŚliwińskiWiązówka bulwkowa, fot. Karolina Konopska(Credit Agricole Bank – Wrocław)Szczyr trwały, fot. Michał ŚliwińskiGnieźnik leśny, fot. Michał ŚliwińskiPrzytulia właściwa, fot. Karolina KonopskaCieciorka pstra ,fot. Karolina KonopskaWersja internetowa czasopisma:http://www.ekoklub.wroclaw.plhttp://www.esd.pl/zplanetaBuczyna w rezerwacie „Muszkowicki Las Bukowy”, fot. Michał ŚliwińskiKserotermiczna dąbrowa z dębem omszonym, fot. Bartosz KurnickiBuławnik mieczolistny, fot. Michał ŚliwińskiWilczomlecz sosnka, fot. Karolina KonopskaRedakcja zastrzega sobie prawo wprowadzaniaskrótów w tekstach autorskich.Za zawartość merytoryczną tekstów odpowiadająautorzy.Paprotnik Brauna, fot. Michał Śliwiński Żywiec dziewięciolistny, fot. Michał ŚliwińskiObuwik pospolity, fot. Michał ŚliwińskiSiódmaczek leśny, fot. Karolina KonopskaKonwalia majowa, fot. Karolina KonopskaLilia złotogłów, fot. Karolina KonopskaPrzedruk lub inny sposób wykorzystaniamateriałów za wiedzą i zgodą redakcji.Obsługa poligraficzna:ESD-Drukarniaul. Paczkowska 2650-503 WrocławNakład: 1500 egz.ISSN 1426-6210Wkładka/Plakatdo numeru 104Puszcza Bukowa pod Szczecinem, fot. Karolina KonopskaBuławnik wielkokwiatowy, fot. Michał ŚliwińskiPszeniec gajowy, fot. Bartosz KurnickiŚwietlista dąbrowa z dębami: szypułkowym i bezszypułkowym, fot. Karolina KonopskaPublikacja dofinansowana ze środkówWojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiskai Gospodarki Wodnej we Wrocławiu


FORUM EKOLOGICZNEPRĄD ELEKTRYCZNYZ ENERGII SŁONECZNEJ- zalety, wady, bariery rozwoju fotowoltaikiAureliusz MikłaszewskiEnergia słoneczna zwana jest energią przyszłości. Czysta, bo bezemisyjna, ma nieograniczone zasoby. Technicznie złożone, alestosunkowo proste sposoby jej pozyskania sprawiają, że staje się coraz bardziej popularna i coraz tańsza.W ciągu 1 godziny dociera do Ziemityle energii słonecznej ile ludzkość zużywaw ciągu roku. Szacuje się, że do całejkuli ziemskiej dociera moc 81000 • 10 6MW, z tego 27000 • 10 6 MW przypada nalądy. Światowe zużycie energii ocenia sięna ok. 10 • 10 6 MW. Potencjał energii słońcaw Polsce szacuje się na ok. 1,1 • 10 6 PJrocznie dla całej powierzchni kraju przyzałożeniu średniego nasłonecznienia 1000kWh/m 2 /rok. Roczny potencjał energii słonecznejdla produkcji energii elektrycznejw Polsce wynosi ok. 1340 PJ.Na co dzień często nie zdajemy sobiesprawy, że poza energią geotermalną, pozostałeźródła energii to też energia słoneczna.Węgiel kamienny, brunatny czy biomasa tozaabsorbowana w procesie wzrostu roślinenergia słoneczna, którą uwalniamy spalająckopaliny lub biomasę. Wiatr powstaje,gdy nad nierównomiernie ogrzanymi obszaramilądów, jezior czy mórz powstająróżnice ciśnień w powietrzu atmosferycznym.Tak więc, pozyskana za pomocą turbinczy małych wiatraków, energia wiatrujest właściwie energią słoneczną. Podobniejak energia fal morskich wywołanych wiatrem.Pływy morskie, to jednak efekt grawitacjiksiężyca.Nie ma obaw by zabrakło energii słonecznej,gdyż istnienie słońca szacuje sięjeszcze na ok. 4,5 miliarda lat. Energiasłoneczna dociera wszędzie, choć bardzonierównomiernie. Im bliżej równika, tymwiększy jest kąt padania promieni słonecznychi więcej energii dociera do Ziemi. Alei do okolic biegunów też dociera promieniowaniesłoneczne. Choć jest go znaczniejmniej, jest wychwytywane przez np. rurkiświatłowodowe, jakimi są włosy białychniedźwiedzi, które w ten sposób korzystająz promieni słońca. Paradoksem jest, żekraje bogate w energię słoneczną, położonew pasie międzyzwrotnikowym mało z niejkorzystają, podczas gdy te położone znaczniedalej od równika, przodują w rozwijaniuenergetyki słonecznej. A są to przeważniekraje bogate, jak Niemcy, USA, Francja,Hiszpania i inne kraje europejskie.Szacuje się, że kilometr kwadratowy Saharyotrzymuje w ciągu roku ok. 2000 GWhenergii słonecznej. Gdyby z 1/5 tej energiiprodukować prąd elektryczny, wystarczyłobytylko kilkadziesiąt tysięcy kilometrówkwadratowych pustyni zagospodarowaćogniwami fotowoltaicznymi (i tak bezużytecznych),tj. ok. 20% powierzchni <strong>Polski</strong>,by zaspokajać potrzeby energetyczne nacałym świecie. Przyjmując, że pustynie zajmująok. 1/5 powierzchni lądów, to te kilkadziesiątkm 2 przeznaczone na elektrowniesłoneczne, stanowią zaledwie 0,2% łącznejich powierzchni. Ten przykład pokazuje,jak ogromne zasoby energii słonecznej niesą wykorzystywane.Z ekologicznego punktu widzenia energiasłoneczna jest najbardziej atrakcyjna, gdyż jejpozyskiwanie nie powoduje żadnych emisjido atmosfery, nie wyczerpuje zasobów energetycznychpaliw kopalnych, jest ciche i pozwalana instalowanie ogniw fotowoltaicznychi kolektorów słonecznych na dachach,elewacjach domów i pustych, niezagospodarowanychterenach. Ze względu na brak częściruchomych, ogniwa nie ulegają zużyciu,nie wymagają części zamiennych, ich trwałośćszacuje się na 20-30 lat, a wydajność niezmniejsza się z upływem czasu.Panele fotowoltaiczneOgniwo fotowoltaiczne służy do bezpośredniejkonwersji promieniowania słonecznegona energię elektryczną.Rozróżniamy następujące rodzaje paneli:• monokrystaliczne, złożone z ogniwzbudowanych z jednorodnego krzemuo uporządkowanej strukturze wewnętrznej.Bloki krzemu cięte są na warstwyo grubości ok. 0,3 mm. Ogniwa monokrystalicznemają długi czas użytkowaniai stosunkowo wysoką sprawność powyżej15%;• polikrystaliczne, zbudowane z ogniw,które składają się z wielu małych kryształówkrzemu. Powierzchnia wyglądemprzypomina szron na szybie. Modułymają mniejszą sprawność niż monokrystaliczne(12-14%). Produkcja jest prostsza,a cena niższa i dlatego są bardzorozpowszechnione;• amorficzne (Thin-film). Dwumikronowawarstwa krzemu osadzona jest napowierzchni szkła. Tu nie ma pojedynczychogniw. Stosowane są w małychurządzeniach jak np. kalkulatory lub zegarki,rzadziej w dużych płaszczyznach.Dla warunków polskich mają sprawnośćo ok. 25% wyższą, niż panele mono- czypolikrystaliczne.Produkuje się też panele transparentne,cienkowarstwowe, flexi, półmiękkiei miękkie, które znajdują zastosowaniew fotowoltaicznych częściach ubrań, elementachróżnego sprzętu, zaokrąglonychelewacjach domów. Te przykłady pokazują,że panele fotowoltaiczne mogą mieć szerokiezastosowanie zarówno w małej skaliw gospodarstwach domowych, jaki i w du-ZIELONA PLANETA 5(104)/2012 3


FORUM EKOLOGICZNEPRZYRODNICZE KONSEKWENCJE BUDOWYMAŁYCH ELEKTROWNI WODNYCHCz. IV - Elementy chemiczne i fizykochemicznewspierające elementy biologiczneRoman ŻurekWarunki cieplnePodpiętrzenia spowalniają przepływwody, wzrasta czas retencji wód na podpiętrzonymodcinku. Kontynuując przykładz poprzedniego artykułu dla elektrowniPrzecław, łatwo wyliczyć, że czas retencjiwód w 8 kilometrowej cofce będzie wynosiłokoło 8,7 godzin.W ciągu słonecznego letniego dnia mocświatła słonecznego to około 800 W m 2 s –1w czasie bezchmurnego dnia. Prawie całata energia jest absorbowana w 30-70 cmwarstwie wody w zależności od zmętnienia(Żurek 2007). Prowadzi to do niedopuszczalnegoprzegrzewania rzeki. Sytuacjętermiczną rzeki pogarsza wycięcie nadbrzeżnychdrzew, które byłyby zatopionepodpiętrzeniem. Nawet w bystrych rzekach(np Raba) temperatura przekracza temperaturyśmiertelne dla niektórych ryb (pstrąg,lipień, strzebla potokowa i inne). Lessardi Hayes (2003) nie stwierdzali występowaniagłowaczy, pstrąga źródlanego i potokowegow rzekach, których temperaturaprzekraczała w lecie 20 0 C. Temperatura letalnadla pstrąga to ok. 25 0 C (Elliott 1994;Allan 1995; Marod 1995). Zapory, które nieocieplają zbyt silnie wody poniżej powodująumiarkowane zmiany w składzie faunyryb, natomiast zapory, które ocieplają wody>2 0 C powodują wyraźne zmiany w składzieryb (Hayes i inni 2006). Z tego powdu inwestori wykonawca raportu lub OOŚ zwracałuwagę, aby czas retencji wody w cofcespiętrzenia nie przekraczał 2 godzin.Warunki natlenieniaPraca turbin nie pogarsza ani nie poprawiawarunków natlenienia rzeki w przypadkuelektrowni przepływowych (run--of-the–river). W przypadku elektrownio dużym piętrzeniu, warunki natlenieniamogą pogarszać się. Zbiorniki zaporowezwykle posiadają wody przydenne o niskiejzawartości tlenu lub wręcz całkowicie odtlenione.W takich warunkach następujeprzejście manganu i żelaza do wód z osadówi dalej po opuszczeniu zbiornika wodysą toksyczne na pewnym odcinku. Strefacofki podpiętrzeń może osiągać stan przesyceniatlenem, który jest produkowanyprzez glony w warunkach zwiększonegociśnienia. Po opuszczeniu strefy piętrzenianastąpi wydzielenie nadmiaru gazów doatmosfery (efekt butelki z wodą sodową).Konkludując - należy się liczyć z możliwościąpogorszenia warunków tlenowychw rzece poniżej elektrowni i toksycznymdziałaniem metali uwolnionych w częścipiętrzącej (Wojtan i inni 2000).Warunki biogenneMałe elektrownie wodne (MEW) niemają wpływu na ten parametr. Większezbiorniki o długim czasie retencji zubażająwody z biogenów, ale w zamian dostarczająje w postaci biomasy glonów wyprodukowanychw zbiorniku. Mogą to być glonynietoksyczne lub toksyczne. Należy braćpod uwagę taki efekt.Oddziaływania turbin i pracy MEWŚmiertelność ryb w turbinach zależy odrodzaju turbiny, średnicy, prędkości obrotoweji wielkości ryby. Przyczyny uszkodzeńryb mogą być różne. Čada (1997)wymienia następujące powody uszkodzeń:kawitacja 1 , wzrost lub gwałtowny spadekciśnienia, bezpośrednie uderzenia, ścieranie(grinding), ścinanie (shear), turbulen-1. Kawitacja - gwałtowna przemiana fazowa; z fazy ciekłejw fazę gazową pod wpływem zmniejszenia ciśnienia.cja. Zjawiska te omawia Amaral (2009)w szczegółach dotyczących kształtu łopatekturbiny, ich grubości, skutków wynikającychz szybkości i wielkości ryby.Półokrągła krawędź łopatki daje najlepszeodbicie ryby. Teoretyczne oszacowanieskutków przejścia ryby przez turbinę wymagajednak matematycznego modelowaniaróżnych aspektów tego przejścia (np.prawdopodobieństw uderzenia i śmiertelności)i badań laboratoryjnych. Lokalizacjekrytycznych miejsc powodujących uszkodzeniapodał Čada (2001) (rys. 1). Uszkodzeniaryb może powodować kawitacja nakrawędziach łopatek. Gdy pęcherzyki powietrzawchodzą w rejon wysokiego ciśnienia,dochodzi do gwałtownego kolapsu (zapaść)i powstaje uderzeniowa fala ciśnienia,która może uszkadzać ryby.Dla niektórych polskich elektrowni, Barteli inni (2002) podają następujące straty:na elektrowni wodnej w Płotach - na dużejturbinie straty wynosiły 5,4–6,4%, namałej turbinie 0%; na elektrowni wodnejRejowice (na Jeziorze Rejowickim) stratywynosiły 47,2–55,4%. W dolnym biegurzeki straty ryb w Trzebiatowie wynosiły48,6–56,8%. Ostatnie badania wykazały, żeprzeżycie uderzenia może być ponad 90%przy szybkości 12,1 m/s.W ocenie skutków pracy elektrowni nabiocenozy wodne niekiedy trudno wydzielićilościowo wpływ turbin i wpływ samegopiętrzenia. Traktując łącznie obie te składoweskutki środowiskowe są lepiej widoczne.Lessard i Hayes (2003) sprawdzili na10 rzekach jak MEW wpływają na ichtiofaunęi bentofaunę. Stwierdzili, że liczebnośćpopulacji ryb spadła średnio o 70%poniżej zapór, a konkretnie z 906 ryb ha –1powyżej zapory do 268 ryb ha –1 poniżej za-ZIELONA PLANETA 5(104)/2012 5


BMWPFORUM EKOLOGICZNEpory. Szczególnie odbiło się to na populacjipstrąga źródlanego, którego liczebność spadłao 98% (z 346 ryb ha –1 do 12 ryb ha –1 )i pstrąga potokowego, który znikł z 3 dolnychodcinków przyzaporowych, a w pozostałych7 odcinkach zmniejszył średniąliczebność o połowę. Równie dramatycznezmniejszenia liczebności populacji odnotowanodla głowaczy Cottus cognatus i Cottusbairdi, średnio o 78%, ale ta średniaukrywa również fakt zniknięcia gatunku z 3podzaporowych odcinków. Innymi słowy,co trzecia zapora doprowadziła do całkowitejeliminacji tych gatunków głowaczy.Dopływ wodyUderzenie i mielenieSiły ścinająceStopnioworosnącecisnienieŁopatkiregulacyjneGwałtownyspadekciśnieniaikawitacjaTurbulencjeRys. 1. Miejsca krytyczne powodujące uszkodzenia rybwg. Čada (2001).Nikt nie znalazł sposobu, aby zmienićkierunek wędrówki smoltów i mniej niż 60%tych ryb przechodzi żywe przez turbiny (np.Williams i inni 2001), a inne gatunki są zabijanelub uszkadzane w wodzie przez zmianęciśnienia gazów. Obserwowano dziesiątkowaniespływających smoltów poniżejturbin przez rybożerne ptaki (Rosell 2001).W Belgii po przejściu ryb przez turbinęKaplana śmiertelność smoltów 15 cm – na 5%.Za przyjazne rybom uważa się turbiny helikoidalneAldena, śruby Archimedesa, VLH(rys. 2) (www.scaldwin.org).% śmiertelności1008060402000-100 100-200 200-300 300-400V rotacji (obr/min)Rys. 2. Śmiertelność młodych łososiowatych dla turbin oróżnej konstrukcji. Źródło: www.scaldwin.org, zmienione.Problemem jest supersaturacja wódponiżej zapory przez azot i w konsekwencjiśmierć ryb z powodu chorobydekompresyjnej („gas-bubble disease”)(Dominy 1973).Według Lessard i Hayes (2003) bogactworodzin makrobezkręgowców powyżeji poniżej zapory jest podobne. Analiza statystycznawykazała, że zmienione parametryfizyczne rzeki są odpowiedzialne za zmniejszenieliczby rodzin bezkręgowców poniżejzapory o 1,8 rodziny. Podobne niekorzystnezmiany obserwowali Jesus i inni (2004). Ichocena stanu ekologicznego rzeki na podstawiezbiorowisk bentosu indeksem BMWP(powszechnie przyjęty w Europie) wykazaławyraźnie gorszy stan zbiorowisk poniżejelektrowni. Podczas wyłączenia elektrowniw okresie letnim, zbiorowiska denne rzekipowracały niemal całkowicie do stanu naturalnego(Jesus i inni 2004) - rys 3.Odpływ pulsacyjnyZjawisko odpływu pulsacyjnego dotyczyw zasadzie elektrowni zlokalizowanych nadużych zbiornika zaporowych. W niewielkimstopniu lub wcale nie dotyczy elektrowniprzepływowych.Określeniem hydropiking (hydropeaking)określa się gwałtowne zwiększenieprzepływu i gównie gwałtowny jego zanik.Czas trwania takiego piku to zwyklekilka godzin do jednego dnia. Kilka przykładówhydropików z polskich dużychzbiorników podano na rys. 4. Hydropikingjest złożonym zjawiskiem, ponieważwiąże się ze zmianą wielu parametróww czasie nagłego zwiększenia przepływu:głębokości, szerokości prędkości, ilościi składu zawiesin, temperatury (termopiking).Takie chwilowe wielkie zrzutywody dokonują elektrownie wodne zainstalowanena dużych zbiornikach wodnych.Operatorzy tych elektrowni starająsię produkować energię w okresie, gdyjej cena jest najwyższa (zwykle o świcie),natomiast woda jest magazynowana,gdy cena jest najniższa (zwykle w nocy).Rezultatem takiego zarządzania wodą2. EPT = Ephemeroptera (jętki), Plecoptera (widelnice)i Trichoptera (chruściki), trzy gatunki owadów powszechnieużywane do testowania jakości wodyjest sztucznie pulsujący reżim przepływustrumienia, z proporcją przepływów maksimum/minimumzazwyczaj w zakresieod 5 do 10, ale czasem wyższym. Czasnarastania takiego piku przepływu wynosizwykle 15 do 30 min.Wpływ takiego reżimu wodnegona zbiorowiska organizmów wodnychi nadbrzeżnych jest zwykle dramatyczny,ponieważ organizmy wodne nie mająwystarczająco dużo czasu na zareagowaniena te nagłe zmiany. Fluktuacjezrzutu wody wpływają na jakość fizycznąsiedlisk i w konsekwencji nakładająogromne ograniczenia warunków życiaorganizmów. Sztuczny wzrost przepływuprowadzi do hydraulicznych efektów,takich jak erozja lub intensyfikacjadryftu. Po przejściu szczytu przepływu,w okresie przepływu niskiego, organizmywyrzucone na brzeg lub do małych kałużginą z powodu wysuszenia. Ten efektjest szczególnie zauważalny w odcinkachrzek, których naturalna morfologia posiadaszerokie strefy płytkiej wody, lubw drugorzędowych strumieniach, któremogą być przerwane podczas niskiegoprzepływu. Jakkolwiek istnieje literaturadotycząca skutków hydropeaking, tobrakuje informacji o sposobach mitygującychte skutki.% EPT2402001601208040100806040200AABMWPIBBBBC DZapora% EPT% HydropsychidaepowyżejCzaporaDE FStanowiskaE FstanowiskaponiżejRys. 3. Porównanie stanu ekologicznego rzeki indeksamiBMWP i IBB na podstawie makrobezkręgowców orazzmiany głównych grup owadów. Wskaźnik BMWP jestwyraźnie czulszy na zmiany. EPT 2 = Ephemeroptera,Plecoptera, Trichoptera, za Jesus i inni (2004).XXIBB (Belgijski Indeks Biotyczny)% Hydropsychidae6ZIELONA PLANETA 5(104)/2012


FORUM EKOLOGICZNERys. 4. Kilka przykładów hydropików w Czchowie i Czorsztynie na Dunajcu;w Krempnej na Wisłoce: na Sole - 26 kilometrów poniżej zbiornika Czaniec.Źródło: http://www.pogodynka.pl/polska/podest/zlewnia_gornej_wislyWpływ na bentosZrzut przydennej wody ze zbiornikówpowoduje dwie asynchroniczne fale:przepływu i zmian temperatury. Schłodzeniewody o 3-4 0 C w sezonie letnim lubpodwyższenie o 2-3 0 C w zimie w tempieokoło 0,25°C min -1 , powoduje trzy dopięciokrotne zwiększenie dryftu bezkręgowcówdennych. Szczególnie silnie reagująlarwy Chironomidae, Simuliidaei Baetidae (Carolli i inni 2011). W długichokresach prowadzi to do zmian rozmieszczeniazbiorowisk dennych. Hydropikimodyfikują zonację bentosu wzdłużrzeki. W pobliżu miejsca zrzutu wód notowanobrak kilku gatunków (Céréghinoi inni 2002). Niektóre gatunki, początkowoodporniejsze na siły ścinające, zaczynajądryf z opóźnieniem rzędu 500 minut(Bruno i inni 2010).Większość taksonówspłukiwanych faląwezbrania jest związanaz glonami i rumoszemorganicznym,wymywanym narastającymzrzutem wody.W naturalnych warunkachgórskich rzeki potoków najbardziejprzydatna dla Ephemeroptera,Plecoptera,Trichoptera głębokośćwody to 30-90 cmi szybkość prądu 0,25do 0,9 m/s (Gore i inni2001). Hydropiki niszcząte optymalne warunkiw czasie trwaniatakiego wezbrania.Skutek hydropikówwielkości 5 do 15 m 3s –1 na populacje jętekjest najsilniejszydla Rhithrogena semicolorata,R. sp. gr.hercynia, R. kimminsi,Baetis alpinus, B.rhodani, Ephemerellaignita. Przejawia sięto w niższej biomasiea polega na wypłukiwaniuzwierząt z siedliska. Skutki wypłukiwaniabyły obserwowane na dystansieokoło 700 metrów poniżej hydroelektrowni.Najsilniejszy efekt katastroficznegowypłukiwania występował, gdy wielkośćpiku była 4 razy większa od naturalnegoprzepływu (Céréghino i Lavandier 1998).Oczywiście większe hydropiki będą oddziaływałyznacznie silniej i na dłuższymdystansie niż w tej badanej rzece.Przeglądu wpływu regulacji na jętkidokonali Brittain i Saltveit (1989). Autorzykonkludują, że zwiększenie stabilnościtermicznej zmniejsza średnią liczbęgatunków jętek, ale często wzrasta ichliczebność oraz, że duże fluktuacje przepływui szybkości prądu prowadzą dozmniejszenia zagęszczenia zwierząt i ichbogactwa gatunkowego.Wpływ na rybyHydropiki powodują wymarcie lokalnychpopulacji diadromicznych 3 ryb (Philipparti inni 1988; 1994) i spadek liczebnościgatunków potamodromicznych 4 , jaknp. brzana (Barbus barbus L). Obserwacjeznakowanych dużych brzan w rzece poddawanejhydropikingowi wykazały, żew zimie brzany trzymały się głównego nurturzeki i nie migrowały. Na wiosnę częśćosobników podeszła ok. 200 m w górę rzeki,podczas gdy inne osobniki spłynęły ok.2,6 km w dół rzeki do tarlisk. Średni rocznyzakres „domu” (home range) wynosił 1,5km w jednym miejscu rzeki (1,05-4,0 km)i 12,5 km w innym miejscu (5,9-27,3 km)(Vocht i Baras 2005).Hvidsten (1985) przytacza duże stratyłososia atlantyckiego 0+ w wyniku hydropikówod 30 m 3 /s do 110 m 3 /s na rzeceNidelva w Norwegii. Młode łososiowate(łosoś, pstrąg źródlany) często czekająz ucieczką aż wynurzy się ich płetwagrzbietowa z wody i nie zawsze ucieczkana głębszą wodę staje się możliwa (Saltveiti inni 2001).Tempo redukcji przepływu (i w konsekwencjigłębokości rzeki) od 0,3 do 1,4cm/min nie prowadzi do redukcji ilości wyrzuconychryb. Dopiero rozłożenie tempazaniku przepływu z 70 m 3 /sek do 30 m 3 /sek w czasie ponad 2,5 godziny, redukowałostraty narybku łososia na kamieńcachrzecznych (Halleraker 1999). Augustyni Bartel (2007) tak opisują skutki przepływówpulsacyjnych poniżej wyrównawczegozbiornika w Sromowcach Wyżnych(poniżej Czorsztyna): „od maja do październikakażdego roku przepływy wód sąregulowane w zakresie od 9 m 3 s –1 w nocydo 25–45 m 3 s –1 w dzień. W ciągu 10 minutdochodzi do zmian poziomu lustrawody w pionie do 60 cm i 2–6 m na ławicachżwirowych w poziomie. Tak szybkimzmianom nie są w stanie się przeciwstawićstadia juwenilne (narybek) ryb rzecznych,które ze względu na swoje małe rozmiarywybierają na swoje siedliska bardzo płytkieprzybrzeżne strefy rzeki”.3. Gatunki dwuśrodowiskowe – gatunki odbywające wędrówkimiędzy wodami morskimi a śródlądowymi.4. Gatunki potamodromiczne – gatunki odbywające regularnemigracje wewnątrz systemu wód słodkich.ZIELONA PLANETA 5(104)/2012 7


FORUM EKOLOGICZNEWpływ na lądowe zbiorowiska brzegoweLądowe zbiorowiska brzegowe pozostająpod silnym ryzykiem zagrożenia gwałtowniewzbierającą wodą. Szczyt prędkości– w fazie przyrostu zrzutu, wyrażony jakoprocent zrzutu chwilowego - jest bardzowysoki w pobliżu miejsca zrzutu – około59 % (w praktyce – wylotu z turbin), a dalejstopniowo maleje na dystansie ponad 50km lub więcej w zależności od wielkościzrzutu i rzeki.Wahania poziomu wody poniżej zrzutówwpływają również na faunę brzegów. Badanopod tym kątem zbiorowiska chrząszczyna brzegach Mozy. Na piaszczystychłachach stwierdzono występowanie 71gatunków chrząszczy. W zbiorowiskachchrząszczy wydzielono dwie grupy różniącesię wrażliwością na przybór wód.Pierwsza grupa chrząszczy wrażliwych togatunki: Bembidion testaceum, B. decorum,B. punctulatum i Panagaeus bipustulatus.Ich główną cechą jest mały rozmiar ciała,brak lub słabo rozwinięte skrzydła, co czynije wrażliwymi na gwałtowny przybórwód. Do drugiej grupy należą Bembidionlampros i Amara aenea związane z heterogenicznościąi proporcją szerokości dogłębokości. Te gatunki wykazują słabszepreferencje siedliskowe i nie są gatunkamiściśle kserofilnymi. Te chrząszcze wybierająwiększe łachy żwirowe oferujące więcejukryć w czasie przejścia piku. 30 procentowyprzyrost zrzutu na godzinę jest krytycznydla chrząszczy Harpalus affinis i Bembidiondecorum (Looy i inni 2007).Hydropiki istotnie zmniejszają ilość stawonogóww strefie brzegowej. Natomiastna bogactwo gatunkowe stawonogów negatywniewpływają hydropiki i prace regulacyjnekoryt rzecznych. Miejsca, którepodlegają takim wpływom są pozbawionestawonogów (Paetzold i inni 2008). Wrażliwośćgatunków na te oddziaływania jestróżna u różnych gatunków. Na kanalizowaniekoryt silnie reagują pająki, którezmniejszają i liczebność zasiedlenia i liczbęgatunków. Kusaki redukują swą liczebnośći bogactwo gatunkowe pod wpływemhydropików, ale nie pod wpływem kanalizowania.Te negatywne relacje wiążą sięz wielkością łach żwirowych pozostającychnad średnią wysoką wodą i trwałości substratu.Pająki i kusaki są czułymi wskaźnikamiskutków ekologicznych wszelkichzmian hydromorfologicznych.TermopikiNa temperaturę wód zrzucanych z zaporymają wpływ: wielkość zbiornika, jegogłębokość, powierzchnia, czas retencji, występowanielub brak stratyfikacji i głębokośćupustów lub zrzuty przelewami. Zrzutywody prawie zawsze będą powodowałyzmiany termiczne poniżej miejsca zrzutu.Jeśli będą to szybko narastające lub malejącezmiany, określa się je jako termopiki.Każde zdarzenie termopiku powodujekrótkotrwałe zmiany temperatury, któreindukują dryft (Brittain i Eikeland 1988).Z jednej strony ta migracja bezkręgowcóww dół rzeki pozwala zasiedlać nowe obszaryi jest to pozytywne, ale z drugiej strony,z powodu 3-5 krotnie większego nasileniatego zjawiska niż ma to miejsce w naturze,powoduje zanikanie mniej tolerancyjnychgatunków. Takie sztuczne zmiany temperaturyzaburzają cykl życiowy i fenologięfauny dennej (np. zakończenie początkudiapauzy i rozpoczęcie fazy żerowanialub reprodukcji). Jak uważają Céréghinoi Lavandier (1998a) oraz Céréghino i inni(1997), dla jętek i widelnic zimowe ociepleniei letnie ochłodzenie może być korzystnedla gatunków zimnolubnych, bo sprzyjaekspansji w dół rzeki. Ale dla gatunkówciepłolubnych jest szkodliwe, zwłaszcza nagranicy zasięgu występowania, ponieważszkodzi lotom kompensacyjnym w górępotoków. W rezultacie postępuje proceswypłukania tych gatunków ze środowiskaprzy braku rekrutacji (Brittain i Eikeland1988; Gore i Petts 1989; Céréghino i Lavandier1998, Céréghino i inni 2002, 2004,Bruno i inni 2010). Co więcej, ciepła wodazrzucana z zapory nie powinna przekraczaćzakresu biologicznych preferencji gatunkówzimnolubnych (tj. 20 0 C) (Allan 1995;Giller i Malmqvist 1998). Utrzymanie właściwychzakresów zrzutu i/lub temperaturymoże być konieczne do utrzymania w należytymstanie populacji bentosowych poniżejzapór. Dzienne oscylacje temperaturyw zakresie 2,4 0 C propagują się przez przewodnictwocieplne do pierwszych 10 cmgleby brzegu, gdzie oscylacje ciągle wynosząok. 2 stopnie. Dopiero na głębokości20 cm te oscylacje są wygaszone w 90%(Krause i inni 2011).Gradient temperatury wód zrzucanychmierzony standardowo w ciągu 30 minutw warunkach naturalnych nie przekracza1,4 0 C. W czasie zrzutu wód z zapory wynosiokoło 4,7 0 C. W czasie pracy hydroelektrowniMezzocorona temperatura wzrastao 4,5 0 C w jesieni i zimie, a spada o 5,9 0 Cw czasie wiosny i lata (Carroli i inni 2008).W kontekście polskich przepisów (Dz.U.2002.176.1455) i unijnych, różnica temperaturwód zrzutowych i naturalnych na granicymieszania nie może przekraczać 1,5 0 Cw wodach dla ryb łososiowatych i 3 0 C dlawód przeznaczonych do bytowania rybkarpiowatych. Należy zauważyć, że przymałych zbiornikach efekt termiczny zrzucanychwód na rzekę może zanikać po kilku,kilkunastu kilometrach. Zatem oddziaływaniemoże być raz niewielkie, ale w innymprzypadku istotne.Roman ŻurekInstytut Ochrony Przyrody PANKrakówLiteraturaAugustyn L., Bartel R., 2007. Wstępne badania wpływudwóch hydroelektrowni na karpiowate rybyrzeczne w Dunajcu. Rocz. Nauk. PZW, t. 20.Bruno M.C., Maiolini B., Carolli M., Silveri L. 2010.Short time-scale impacts of hydropeaking on benthicinvertebrates in an Alpine stream (Trentino, Italy).Limnologica Ecology and Management of InlandWaters, 40, 4, 281-290Carolli M., Bruno, M.C. Siviglia A. and Maiolini B. 2011.Responses of benthic invertebrates to abrupt changes oftemperature in flume simulations River Res. Applic.Wojtan K., Żurek R., Synowiec K., 2000. Diversity offlora and fauna in running waters of the Province ofCracow (southern Poland) in relation to water quality.1. Characteristics of physico-chemical factors.Acta Hydrobiol., 42: 305-330Żurek R. 2007. The basic paths of energy flow and mastertransformations in a lowland dam reservoir ecosystem.Ocean. Hydrobiol. Studies 36, suppl .2,1-147Pozostała literatura do wglądu w Redakcji8ZIELONA PLANETA 5(104)/2012


FORUM EKOLOGICZNE(8)Maciej WiniarskiNa prośbę Czytelników „Zielonej Planety” musimy zastanowić się nad przyczynami kryzysu światowego i rodzimego pszczelarstwa,ponieważ budzi on uzasadniony niepokój coraz szerszych kręgów społeczeństwa. Dlatego zamykam dotychczasowy cyklartykułów tekstem o znaczeniu pszczół afrykańskich, a właściwie o jednej z nich, legendarnej Apis mellifera scutellata. Pszczołyte otacza zła legenda pszczół - zabójczyń, na kanwie której nakręcono kilka filmów grozy, ze słynnym amerykańskim „Rojem”na czele (1978 r.).Krótka historiaW latach 50-tych minionego wieku, brazylijscybadacze zaobserwowali w lasachtropikalnych Afryki niezwykle aktywnąpszczołę, która swoją pracowitością wielokrotnieprzewyższała rasy lokalne pszczołymiodnej, sprowadzonej w XVII stuleciu doBrazylii przez Portugalczyków. W AmerycePołudniowej były to potomkinie pszczółwłoskich (Apis mellifera ligustica), któraw obliczu stałej obecności pożytków i brakuzim, prawie zaprzestała gromadzenia zapasów.Ze względu na podobieństwo klimatuBrazylii z częścią tropikalnej Afryki Równikowej,uczeni zaczęli poszukiwać tampszczoły, która efektywnie mogłaby podjąćpracę w Brazylii, wykorzystując ogromnypotencjał produkcyjny tego kraju. Wybórpadł na Apis mellifera scutellata, którąuznano za najbardziej pracowitą pszczołęw warunkach klimatu tropikalnego. Pogląddotyczący pracowitości tej pszczoły polegana prawdzie, ale równocześnie jest onaniesłychanie agresywna i bardzo szybkorozmnaża się. Badacze zdawali sobie z tegosprawę dlatego zamierzali dokonać kontrolowanychkrzyżówek importowanychpszczół z Afryki z miejscowymi pszczołami,aby poprawić wydajność tych ostatnich.Niestety, w 1956 roku kilka rojówuciekło z przestrzeni izolowanej i podjęłyone swoją działalność w nowym środowisku,bardzo szybko wywołując przerażeniemiejscowych pszczelarzy i ludności Brazylii.Należy zauważyć, że pszczoła Apismellifera scutellata w Afryce miała wielunaturalnych wrogów, ze słynnym pszczołojadem(żołna mała Merops pusillus) naczele, którzy utrzymywali populację tejpszczoły w ryzach. W Brazylii i w całejPołudniowej Ameryce pszczoły afrykańskienie napotkały na żadnych naturalnychwrogów, stąd nastąpił bardzo szybki rozwóji ekspansja tych pszczół na cały kontynentpołudniowowo-amerykański. Warto dodać,że Apis mellifera scutellata doskonale krzyżujesię z prawie wszystkimi podgatunkamiApis mellifera i w związku z tym miejscowepszczoły szybko zostały wyparte przezpszczoły afrykańskie lub przez pszczołyzafrykanizowane, powstałe w wyniku krzyżówek,co z punktu widzenia zjadliwościtych pszczół nie robi żadnej różnicy, ponieważnajmniejszy nawet „dolew krwi”pszczół afrykańskich wywołuje u potomstwazwiększoną agresywność. Pszczoły te,zaciekle atakowały wszystko co się rusza,w bezpośrednim sąsiedztwie swoich gniazd.Natomiast, nieprawdziwymi okazały sięinformacje, że duże roje pszczół miałybykierować się świadomie w kierunku osiedliludzkich. Działo się to na zasadzie czystegoprzypadku i kiedy rój takich pszczół osiadłnp. w ogrodzie, to w najbliższym otoczeniuatakował wszystko co się rusza a ludzieniszczyli je przy pomocy insektycydów lubmiotaczy płomieni. Współcześnie zafrykanizowanepszczoły dotarły już do StanówZjednoczonych i zajęły południowe obszarytego ogromnego kraju.Charakterystyka zachowań pszczołyApis mellifera scutellataWczasie podróży po Ameryce Południowej(1997 i 1999), w pszczelarstwie zdumiewałymnie dwie rzeczy:1) lokalizacja pasiek na terenach bezludnychz dala od osiedli ludzkich. Okazałosię, że w większości krajów tegokontynentu po smutnych doświadczeniachz pszczołami już zafrykanizowanymiw latach 70-tych minionego wieku,zabroniono ich hodowli w pobliżuosiedli ludzkich;2) ogromne podkurzacze, średnio 3-4 razywiększe od stosowanych w Europie.Szybko okazało się, że aby cokolwiekmożna było zrobić przy tych pszczołach,to praca musi się odbywać w gęstychobłokach dymu.Posłuchajmy, co na temat tych pszczółpowiada amerykańska badaczka ich życia- prof. Ann Harman (2005): „Na początkupozwólcie mi powiedzieć jedno: czasem niepróbujcie importować afrykańskich pszczółdo <strong>Polski</strong>! Na moją tak kategoryczną radęskłada się wiele przyczyn. Pierwsza to ta,że jest to pszczoła tropikalna i nie może czućsię dobrze w temperaturach waszego klima-ZIELONA PLANETA 5(104)/2012 9


FORUM EKOLOGICZNEtu (przez temperaturę rozumiem występowaniepór roku - zimę, wiosnę, lato, jesień,oraz deszcze i śnieg, które występują przezcały rok). Bardzo ważną przyczyną jest to,że wy nie możecie trzymać tych pszczół naterenach zurbanizowanych i podmiejskich.Na terenach rolniczych, one muszą być trzymanez dala od żywego inwentarza (bydło,kozy, owce, kurczaki, konie, świnie, itd.).One zabijają nawet psy i koty. Na wskutekpożądleń przez te pszczoły dużo inwentarzapadło i dużo ludzi zmarło. Pszczoły te niemogą być trzymane blisko dzieci.Afrykańska pszczoła zakłada gniazdaw wielu miejscach, w których nasze lub waszepszczoły tego nigdy nie zrobią - w starychoponach samochodowych, w drewnianychwiórach, i w przeróżnym wyposażeniutakim jak rolniczy sprzęt, meble ogrodowe,w pustych doniczkach po kwiatach, pustychsłupkach (rurowych - przyp. tłum.) i w ziemi- właściwie w ziemi gnieżdżą się niechętnie.Roją się wiele razy w ciągu roku. Jeżeli cośje zaniepokoi lub z własnej wewnętrznejprzyczyny też się roją (królowa i pszczoły).Roje wędrują tak, że pszczoły te mogą zasiedlićobszar wiele km od ich pierwotnegomiejsca ich bytowania.Tak, one produkują dużo miodu. Tak, onesą używane do zapylania. Lecz tylko w krajachAmeryki Łacińskiej. Tak, my mamy jew USA i pszczoły te nadal rozprzestrzeniająsię. Na tych obszarach, gdzie one osiedliłysię dawno temu (przybyły do USA w 1991r.) pszczelarze trzymają je i otrzymują miód.Idąc do tych pszczół pszczelarz musi ubieraćciężki kombinezon z maską bez dziuri używać grubych rękawic przez cały czas.One są nieprzewidywalne - jednego dniamogą być spokojne, a w inny dzień pszczołyte sypią się z ula i pokrywają maskę pszczelarza,aby przynajmniej jadem opryskaćjego twarz(!). Zatem, zabezpieczenie oczujest konieczne. Jeżeli człowiek ucieka, onebędą podążać za nim 0,5 km. Nawet gdyschroni się do jakiegoś budynku, one będączekały na niego przez 15 do 30 minut.Pszczelarz ciągle musi używać mnóstwodymu. W Ameryce Łacińskiej dwoje ludzijest zatrudnionych do otwarcia ula - jedennie robi nic innego tylko dymi.”Warto dodać, że Apis mellifera scutellatabyła już w Polsce. Sprowadzono kilka rodzindo Zakładu Pszczelnictwa w Puławachw połowie lat siedemdziesiątych. Podczaspierwszej zimy pszczoły te wyginęły. Po ok.30 latach kryzysu pszczelarstwa południowo-amerykańskiego,tamtejsi pszczelarzenauczyli się pracować z pszczołami zafrykanizowanymii wykorzystywać ich fenomenalnąpracowitość w gromadzeniu zapasóww warunkach ciepłego klimatu. Tak więc,na przełomie XX/XXI w na rynkach światowychpojawiły się miody brazylijskie,argentyńskie, meksykańskie i inne, którychznaczenie na tych rynkach stale rośnie.ZakończenieMam nadzieję, że udało się przekonaćCzytelników „Zielonej Planety”, że bezobecności owadów, z pszczołami na czele,uczestniczącymi w procesach zapylaniaroślin, dieta człowieka byłaby zdecydowanieuboższa, zarówno w sensie ilościowym(o 30% byłoby na świecie mniej żywności),jak i jakościowym (do dyspozycji mielibyśmydużo mniej różnych gatunków owocówi warzyw). Zwrócono też uwagę naznaczenie pszczół żyjących w naturalnymśrodowisku, z sympatycznym, potężnymtrzmielem ziemnym na czele (najłagodniejszyze wszystkich owadów żądlącychi gryzących!), których byt jest poważnie zagrożony.O wiele łatwiej byłoby te owadyuratować, gdyby chociaż jeden z nich urósłdo rangi dodatkowego symbolu narodowego.Proponuję, aby stał się nim właśnieprzesympatyczny i w 100% bezpieczny dlaludzi trzmiel ziemny (Bombus terrestris L),który jeszcze jest obecny w krajobrazie naszychpól i łąk.Wróćmy jeszcze do zdania wprowadzającegow tym cyklu artykułów, któremiał powiedzieć A. Einstein: „Kiedy zginieostatnia pszczoła, ludzkości pozostanie4 lat życia”. Skoro udowodniono, że bezpszczół wprawdzie żywności byłoby znaczniemniej, niemniej jednak, ludziom jakogatunkowi nie groziłby bezwzględny głódprowadzący do ich wymarcia, zatem comógł mieć na myśli Wielki Uczony? Najprawdopodobniejnaturalne środowisko.Mówiąc prosto, jeżeli pszczoły wyginą, totym zdaniem być może A. Einstein chciałnam powiedzieć, że jeżeli środowisko naturalnebędzie do tego stopnia zdegradowane,to również człowiek nie będzie mógł zbytdługo w tych warunkach przeżyć. Dbajmyo naturalne środowisko, abyśmy uratowalinie tylko pszczołę miodną (udomowioną)lecz również dziko żyjące gatunki pszczół,tak aby ponura przepowiednia Uczonegonigdy nie spełniła się!Dr inż. Maciej WiniarskiPszczoła afrykańska nie różni się wizualnie od naszej pszczoły miodnej, fot. Aureliusz Mikłaszewski10Literatura:Harman A., Here They come! Africanised honey bees inthe USA, The Beekeepers Quarterly 2005, Nr 82, s. 32.ZIELONA PLANETA 5(104)/2012


FORUM EKOLOGICZNEPRZYRODNICZE I KRAJOBRAZOWEkonsekwencje budowyZALEWU MIETKOWSKIEGOMichał ŚliwińskiW odległości 25 km od Wrocławia, zlokalizowany jest największy zbiornik wodny w województwie dolnośląskim. Konstrukcjetego rodzaju zawsze są przedmiotem dyskusji, a w stosowanych rozwiązaniach można dopatrywać się zarówno zalet jak i wad.Po niemal 30 latach od jego ukończenia, można szukać odpowiedzi na pytanie: jak wybudowanie dużego, sztucznego obiektuw dolinie rzecznej wpłynęło na lokalną przyrodę i krajobraz?WstępW prasie i na stronach internetowychodnaleźć można dwie, pozornie zamienne,nazwy tego obiektu: Zalew Mietkowskii Jezioro Mietkowskie. Terminem bliższymprawdzie jest zalew, który jest sztucznieutworzonym zbiornikiem wodnym, powstałymw wyniku spiętrzenia wody narzece, w przeciwieństwie do jeziora, którejest zbiornikiem o genezie naturalnej. Mapaokolic Mietkowa z lat 70-tych XX w. skłaniado przyjęcia pierwszej wersji, gdyżogromnego jeziora jeszcze na niej nie wi-dać. Przepływająca przez teren przyszłejinwestycji rzeka Bystrzyca, była rzeką o naturalnymcharakterze, z licznymi zakolamii starorzeczami. Zniszczenie naturalnej szatyroślinnej, wylesienie i regulacja górnegoodcinka rzeki, nie sprzyjały dobrym warunkomhydrologicznym i naturalnej retencjina tym terenie. Szybkość przepływu wodyw dodatkowo zwężonej dolinie rzecznejwzrosła, czego rezultatem były częste wezbrania,zarówno w okresie wiosennym, jaki letnim. Zasadniczymi funkcjami projektowanegoZalewu Mietkowskiego miały być:Fot. 1. Betonowanie podłoża pod ekran, w oddali zabudowania wsi Borzygniew (zdjęcie archiwum wsi Borzygniew)wyrównanie przepływów na odrzańskiejdrodze wodnej, ochrona przeciwpowodziowa,gromadzenie wody na potrzeby rolnictwai przemysłu oraz rekreacja.Zmiany infrastrukturyPrzed rozpoczęciem budowy zbiornika,okazało się konieczne dokonanie niezbędnychzmian w infrastrukturze. Zlikwidowanom.in. fragment linii kolejowej, łączący Mietkówz Imbramowicami, która biegła skrajemMietkowa, omijała wieś Borzygniew odpołudnia i szerokim łukiem prowadziła doImbramowic. W jej miejsce poprowadzonoobecnie funkcjonującą trasę kolejową, odsuniętąna północ od wsi Mietków i Borzygniew,biegnącą na dnie sztucznego wąwozu.Stare tory kolejowe docierające niemaldo podnóża zalewu, wykorzystuje się dowywozu urobku z kopalni kruszywa. Zniszczeniuuległy również niektóre drogi. Dawnadroga gruntowa łącząca Borzygniew i Imbramowiceczęściowo została zalana, a w jejmiejsce wybudowano betonową drogę, biegnącąrównolegle do obecnej linii kolejoweji otaczającą zalew w kierunku Maniowa Małego.Służy ona mieszkańcom okolic do dniadzisiejszego jako ulice: Wałbrzyska i PrzyTamie. Swoją funkcję przestała równieżpełnić droga łącząca wsie: Maniów Małyi Domanice, która dawniej biegła w miejscupołudniowego skraju obecnego zbiornika.Nowa droga została odsunięta od zalewu napołudnie i biegnie przez wieś Chwałów.ZIELONA PLANETA 5(104)/2012 11


FORUM EKOLOGICZNEKonstrukcjaDo budowy zalewu przystąpionow 1974 r. Jego łączna powierzchnia wynosi9,5 km 2 , a przy maksymalnej głębokości13 m posiada on objętość wynoszącą 70mln m 3 wody. Przegradzająca Bystrzycęzapora ma budowę ziemną z żelbetonowymekranem i iłobetonową przeponą przeciwfiltracyjną,nad ekranem znajduje się prógodbojowy a szerokość korony wynosi 5 m.Zapora znajduje się we wschodniej częścizalewu, między Borzygniewem a ManiowemMałym, jej długość wynosi 3,2 kmprzy wysokości 17 m. Od zewnętrznej stronyzapory, skarpa porośnięta jest trawiastąmurawą. Spust wody wraz z długim na 650m kanałem zrzutowym znajduje się w północno-wschodniejczęści zbiornika. Od północneji południowej strony brzeg zalewujest płaski, oddzielony od pól uprawnychwąskim buforem zadrzewień. Najbardziejnaturalny charakter zalewu znajduje sięw części zachodniej i południowo-zachodniej,jest to zarazem najpłytsza część zbiornika.Linia brzegowa jest tam urozmaicona,a wzniesienia zalanego terenu utworzyłyswoiste wyspy. Zalew w obecnym kształcieoddano do użytku w roku 1986.Konsekwencje przyrodniczeJuż w początkowej fazie budowy zalewuwycięto ponad 100 ha nadrzecznych lasów,jak również zniszczono znaczne obszary łąk,które zajmowały niemal całą powierzchnięobecnego zbiornika. To największa strata,gdyż wszystkie te siedliska posiadałybyFot. 2. Budowa wieży spustu zapory (zdjęcie archiwum wsi Borzygniew)obecnie status cennych przyrodniczo w programieNatura 2000. Nie wiadomo, jakiegatunki i jaką ich ilość zniszczono podczasbudowy zbiornika, jednak oceniając stanokolicznych łęgów, z pewnością była toobjęta ścisłą ochroną gatunkową śnieżyczkaprzebiśnieg Galanthus nivalis, mogłyto być również: wawrzynek wilczełykoDaphne mezereum, konwalia majowa Convallariamajalis i czosnek niedźwiedzi Alliumursinum. Niszczono również miejscabytowania i żerowania zwierząt, które musiałyprzenieść się na okoliczne tereny lubzginąć. Zanim oddano zbiornik do użytku,opublikowano informacje o stanie roślinnościwokół zalewu, występowały tam wówczaszbiorowiska leśne o różnym stopniuFot. 3. Panorama Zalewu Mietkowskiego – taśmociąg, spust zapory i widok na Ślężę, fot. Michał Śliwińskizachowania oraz niewielkie powierzchniemuraw kserotermicznych, zbiorowisko charakterze parkowym, łąk i pastwisk.Działanie zbiornika spowodowało znaczneobniżenie się poziomu wód gruntowychponiżej zapory i zapoczątkowało procesgrądowienia łęgów. Zmiany szybkościprzepływów wody w dolnym odcinku rzekitrwają do dnia dzisiejszego i wiążą sięz pełnioną funkcją retencyjną. Wpływa tosilnie na erozję dna rzeki, okresowe przesuszanielasów łęgowych i nielicznych łąkponiżej zbiornika. Negatywnym skutkiembudowy zalewu jest również ekspansja inwazyjnychgatunków roślin. Na brzegachBystrzycy, powyżej i poniżej zalewu, rozprzestrzeniająsię rdestowce Reynoutria:ostrokończysty R. japonica i pośredni R.×bohemica, nawłocie Solidago: późnaS. gigantea i kanadyjska S. canadensis,a lasy w wielu miejscach całkowicie opanowałniecierpek drobnokwiatowy Impatiensparviflora. Migracja tych gatunkóww dolinie rzeki została prawdopodobniezapoczątkowana w fazie budowy zapory,kiedy transportowano znaczne masy materiałuziemnego, a siedliska nadrzecznezostały mocno zaburzone. Pierwsze znakiinwazji widoczne są już przy mościew Milinie, a za porównanie może służyćodcięte, dawne koryto Bystrzycy w lesiemiędzy Mietkowem a Maniowem Małym,12ZIELONA PLANETA 5(104)/2012


FORUM EKOLOGICZNEwzdłuż którego gatunki inwazyjne nie występują.Poniżej betonowej zapory Zalewu Mietkowskiego,na odcinku Bystrzycy międzyMietkowem i Jarnołtowem, bieg rzeki pozostałniezmieniony wobec stanu z przed1974 roku, a prowadzone zabiegi ograniczałysię tam do odnawiania umocnieńkamiennych i faszynowych. W 1998 rokudostrzeżono walory przyrodnicze Bystrzycy,jako korytarza ekologicznego i na odcinkurzeki między Kraskowem a Jarnołtowempowołano Park Krajobrazowy DolinyBystrzycy, w granicach którego znalazł sięrównież zalew. W 2008 roku odcinek rzekimiędzy Milinem a Zachowicami objętododatkową ochroną w sieci Natura 2000w formie obiektu o kodzie PLH020055„Przeplatki nad Bystrzycą”. Zabezpieczonow ten sposób 834 ha terenu ze stanowiskaminiżowych łęgów wiązowo-jesionowychFicario-Ulmetum, wierzbowychSalicetum albo-fragilis, topolowych Populetumalbae i olszowych Alnenion. Siedliskate stanowią schronienie dla rzadkiegogatunku motyla: przeplatki maturna Euphydryasmaturna, a także ssaków: mopkaBarbastella barbastellus, nocka dużegoMyotis myotis i wydry europejskiej Lutralutra, ryb: różanki Rhodeus sericeus amarus,piskorza Misgurnus fossilis, oraz 3gatunków bezkręgowców, w tym pachnicydębowej Osmoderma eremita.Zalew Mietkowski po wybudowaniuzostał w szybkim czasie zasiedlony przezptaki. Najcenniejszymi z nich były populacjemigrujące przelotnie: trzmielojadzwyczajny Pernis apivorus, batalion Philomachuspugnax, łęczak Tringa glareola,rybitwa czarna Chlidonias niger oraz rozrodcze:mewa czarnogłowa Larus melanocephalus,rybitwa rzeczna Sterna hirundoi rybitwa białoczelna Sternula albifrons.Były to gatunki ptaków wymienione w ZałącznikuI Dyrektywy Rady 79/409/EWG,co dało podstawę do starania się o objęcieakwenu ochroną obszarową. Po 5 latachod jego opracowania, we wrześniu 2007roku powołano Obszar Specjalnej Ochrony(OSO) „Zbiornik Mietkowski” o kodziePLB020004 i powierzchni prawie 1200 ha.Oprócz gatunków ptaków stanowiącychFot. 4. Widok na zalew od strony Domanic, fot. Michał Śliwińskiprzedmiot ochrony, regularnie występujetam 18 gatunków ptaków migrujących, niewymienionychw Załączniku, wśród nichsą ptaki z <strong>Polski</strong>ej Czerwonej Księgi. Stadaptaków są bardzo liczne, przykładowo gęsizbożowe tworzą stada liczące nawet około65 tysięcy osobników, gdy w zimie zbiorniknie jest zamarznięty, bytuje na nim 7–9tysięcy tych ptaków. W okresie wędrówek,liczba ptaków wodno-błotnych oscylujewokół 20 tysięcy osobników, duże koncentracjetworzą wówczas gęsi białoczelnei kaczki krzyżówki. Korzystnie na bytowanieptaków wpływa obniżanie poziomuwody w zalewie. Sprzyja to odsłanianiu sięmulistego dna, które jest miejscem żerowaniadla ptaków błotnych. Z kolei zbyt wysokipoziom wody przyczynia się do zanikuroślinności wynurzonej, co powoduje utratęsiedlisk. Dla niektórych gatunków ptakówpozostają wówczas tylko małe wyspy będącemiejscem gniazdowania mew i rybitw.Głównym zagrożeniem dla awifauny pozostajezanikanie płycizn i mulistego dnaw wyniku wydobywania żwiru i pogłębianiazbiornika, penetrowanie siedlisk przezludzi i zwierzęta domowe, intensywna turystykaoraz polowania na ptaki.Wpływ na krajobrazi turystykęZe względu na znaczną wielkość zbiornikaoraz panujące przez cały sezon dobre(choć zmienne) warunki wietrzne, ZalewMietkowski jest atrakcyjnym akwenemdo uprawiania sportów wodnych. W 2009roku opracowano projekt Ośrodka SportówWodnych w Borzygniewie, którego I etapbudowy kosztował ponad 4 mln zł, a jegootwarcie nastąpiło 20 maja 2011 roku.W chwili obecnej nie jest on jeszcze w pełnifunkcjonalny, a jego rozbudowa zależy oddalszych projektów i wsparcia ze strony inwestorówi władz powiatu wrocławskiego.Wiele źródeł podaje informacje o działającychobiektach: polu namiotowym, przystani,stanicy wędkarskiej, parkingu, wypożyczalniłódek oraz restauracji z noclegami.Całość wygląda jednak dość skromnie i wokółzalewu wciąż brakuje dobrej bazy noclegoweji miejsc, w których można spożyćciepły posiłek. Dyskusyjną kwestią jestczystość wody w Zalewie Mietkowskim.Nie zachęca ona do kąpieli, a w ostatnichlatach w strefie brzegowej zbiornika zdarzałysię zakwity glonów. Problem tkwiw nieuporządkowanej gospodarce ściekowej,a rzeka powyżej zbiornika nie posiadanowoczesnej oczyszczalni.Pomimo tych przeciwności, już odczterech lat na plaży w Borzygniewie organizowanajest cykliczna impreza podhasłem „Marinowanie w Mietkowie”. Jestto trwający kilka dni piknik żeglarski, stanowiącyokazję do wysłuchania dobrejmuzyki, szant oraz folkloru. Wejście jestZIELONA PLANETA 5(104)/2012 13


FORUM EKOLOGICZNEbezpłatne, podobnie jak miejsca parkingowedla samochodów. Główną atrakcją imprezysą regaty o Puchar Starosty PowiatuWrocławskiego i turystyczne rejsy po zalewie.W programie znajdują się równieżkonkursy dla dzieci, możliwość jazdykonnej lub skorzystania z atrakcji wesołegomiasteczka, a przy plaży otwarte są stoiskagastronomiczne. Poza tym, w ciepłedni weekendów, nad Zalew Mietkowskiprzyjeżdżają mieszkańcy całego DolnegoŚląska, aby odpoczywać na plaży i spacerowaćna koronie zapory. Widok z miejscaspustu wody na akwen i Ślężę, niezależnieod pory roku, jest miły i relaksujący.Zbiornik Mietkowski jest również największymobszarem wędkarskim na DolnymŚląsku, cenionym ze względu na występującetam sandacze (coraz rzadziej),leszcze i okonie. Trafiają się tam równieższczupaki, karpie, liny i krąpie. Wędkarzomprzeszkadza duży ruch turystycznyoraz narastające zaśmiecenie brzegówzbiornika, a ich nowym przeciwnikiemwydaje się być, usytuowana w Mietkowie,kopalnia piasku i żwiru. Przez ostatniecztery lata, w celu konserwacji betonowychekranów, dwukrotnie (w 2007i 2011) spuszczano wodę ze zbiornika, cowiązało się z zanikiem ichtiofauny i wprowadzeniemzakazu połowu na okres kilkumiesięcy, a przez to z niezadowoleniemwędkarzy. Po zakończeniu prac niezbędnebyło ponowne zarybianie zalewu.PodsumowanieOpinie na temat Zalewu Mietkowskiegosą podzielone. W Rozporządzeniu MinistraŚrodowiska z dnia 9 listopada 2010,wśród inwestycji mogących znacząco oddziaływaćna środowisko naturalne, wymieniasię zbiorniki wodne o całkowitejpojemności nie mniejszej niż 10 mln m 3i zapory wodne o wysokości piętrzeniapowyżej 5 m. Zalew w Mietkowie przekraczaoba te parametry. W XXI wiekuwiadomo już, że zbiorniki zaporowe powodująistotne zmiany w sąsiadującychz nimi ekosystemach i inwestycje takiepowinny posiadać zabezpieczenia dla otaczającegogo środowiska. Wybudowaniezalewu skutecznie zaburzyło reżim hydrologicznyrzeki Bystrzycy, co miało dużywpływ na stan okolicznych lasów. Głównąfunkcją zbiornika miała być retencjawód i zasilanie Odry w celu podtrzymaniajej żeglowności. W XXI wieku żeglugana Odrze praktycznie przestała istnieć,a przy większych wezbraniach Bystrzycyzbiornik wypełniał się stosunkowo szybkoi kilkukrotnie dochodziło do zrzutówdużej ilości wody, co natychmiast podwyższałopoziom rzeki poniżej zapory.Zbiornik był nieprzydatny podczas dużejpowodzi w 1997 roku, jak również podczasszybkich i gwałtownych powodziw późniejszym okresie. Szybko płynącaBystrzyca występowała z brzegów już poniżejMilina, co prowadziło do podtopieńokolicznych terenów. Ponadto, z informacjiudzielanych prasie przez RegionalnyZarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiuwiadomo, że zbiornik jest coraz mniejszczelny. Woda, naciskająca i drenującanadwyrężone wały, może spowodowaćuszkodzenie zapory, stąd konieczna jestregularna konserwacja, a nawet wymianajej ekranów. Podnoszą się równieżpojedyncze głosy na temat szkód wyrządzonychichtio- i ornitofaunie w efekciedziałalności gospodarczej na zbiornikuale brakuje szczegółowych danych na tentemat.Mimo braku pełnej funkcjonalności, położenieZalewu Mietkowskiego niedalekoWrocławia sprawia, że jako obiekt rekreacyjnycieszy się on dużym powodzeniem.Pomimo, iż plażom zbiornika daleko jestdo nadbałtyckich, stanowią one dobrą alternatywędla spędzania weekendu w centrumhandlowym lub mieszkaniu. Miłośnicyprzyrody znajdą tam dla siebie zacisznemiejsce, w którym będą mogli rozstawićwędkę lub obserwować ptaki, zwłaszczapoza weekendem, kiedy okolica jest niemalbezludna. Na miejscu zniszczonych i zdegenerowanychokolicznych lasów utworzonopark krajobrazowy i dwa obszary Natura2000, z których zwłaszcza Zbiornik Mietkowskizapewnia doskonałe warunki dlalokalnej awifauny.Mgr Michał ŚliwińskiFot. 5. Betonowe ekrany zapory są miejscem spotkań młodzieży, fot. Michał Śliwiński14LiteraturaBerdowski W., Panek E. 1985. Stan roślinności naterenie otaczającym zbiornik retencyjny w Mietkowie.– Acta Univ. Wrat. 787, Prace Bot. XXXV:47–69.Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 9 listopada2010 r. w sprawie przedsięwzięć mogących znaczącooddziaływać na środowisko. Dz. U. 2010 nr213 poz. 1397.Stawarczyk T. 2008. Standardowy formularz danych dlaobszaru PLB020004 „Zbiornik Mietkowski”, 12 ss.Śliwiński M. 2008. Wybrane antropofity brzegów Bystrzycyna odcinku Krasków-Jarnołtów. – Acta Bot.Siles. 3: 121–136.Świerkosz K., Malkiewicz A. 2008. Standardowy formularzdanych dla obszaru PLH020055 „Przeplatkinad Bystrzycą”, 12 ss.ZIELONA PLANETA 5(104)/2012


FORUM EKOLOGICZNEENERGETYKA A ŚRODOWISKO-PRZYPADEK PRZESYŁU STAŁOPRĄDOWEGOJacek MalkoPaździernikowy numer dwumiesięcznika Światowej Rady Wielkich Sieci Elektrycznych (CIGRE) opublikował sprawozdaniez odbytego w dniach 26-31 sierpnia 2012 roku Kongresu („Paris Session”) tej organizacji, autorstwa urzędującego sekretarzageneralnego, Françisa Mesliera (2012). Za jeden z najważniejszych „eventów” tej sesji uznano wystąpienie na uroczystościotwarcia („Opening Ceremony”) p. Liu Zhenya, prezesa państwowej Korporacji Sieci Elektroenergetycznych („State Grid”)Chin, który zaprezentował nową, transkontynentalną wizję struktury wymiany energii elektrycznej pomiędzy Europą a Chinami,z wykorzystaniem łącza stałoprądowego ultrawysokich napięć (UHV DC) (Zhenya 2012).WprowadzenieJak pisze sekretarz CIGRE, „nie mawątpliwości, iż problem ten będzie w przyszłościskupiał znaczną część aktywnościtej organizacji”. Silne wsparcie politycznelepiej rokuje inicjatywie europejsko-chińskiego„superinterkonektora” niż było tow przypadku rosyjsko-niemieckiego „PowerBridge” z lat’70, czy też koncepcji (doprowadzonejdo fazy „prefeasibility study”)budowy systemu elektroenergetycznego „odPortugalii po Kamczatkę” (Malko 2007). Jedenz wariantów nowego projektu („od lli –Chiny do Berlina”) przedstawiono na Rys. 1.Z chińską inicjatywą dobrze współgranowa Broszura Techniczna CIGRE (Elektra2012, Technical Brochure 2012) będącakontynuacją problematyki podjętej w TB139 (1999) i TB 202 (2002), a dotyczącejprzeglądu wskazań środowiskowych, któremuszą być uwzględnione w procesachprojektowania i uzyskiwania koncesji dlastałoprądowych linii wysokiego napięcia(HVDC). Dokument ten, opracowany zostałprzez wielonarodowy zespół KomitetuStudiów SC-B4 („HVDC Systems&PowerElectronics) pod przewodnictwem K.Fangstad’a (Norwegia). W nieustającej odprzeszło stulecia (od czasów Edisona i Tesli)rywalizacji koncepcji stało- i przemiennoprądowegoprzesyłu energii elektrycznejwidoczne jest, iż obydwa rozwiązaniamają swoje specyficzne obszary zastosowań„na wyłączność”, ale wygranie walkikonkurencyjnej jest sprawą specyficznychuwarunkowań, w tym środowiskowych.Obawa o skutki nadmiernych emisji gazówcieplarnianych (GHGs) skłania do szerszegowykorzystania potencjału technologii,bazujących na zasobach odnawialnych.Zarówno europejski plan działania („mapadrogowa”) do roku 2050 jak i poprzedzająceten dokument raporty EuropejskiejFundacji Klimatycznej (ECF) i PricewaterhouseCopers (PwC) [6÷8] traktują OZEw sposób priorytetowy, a ścieżki dojścia dounijnego celu: 80% redukcji emisji GHG,sprowadzonych do ekwiwalentnej emisjiCO 2, zakładają wykorzystanie potencjałutechnologii wiatrowych (głównie w lokalizacjachmorskich „off shore” - basenymorza Północnego i Bałtyku) i technologiisolarnych zainstalowanych w Afryce Płn.Charakter tych technologii m.in. trudne doprzewidywania wartości generowanej energiielektrycznej („intermittency”), zmuszajądo zbilansowania strony podażoweji popytowej dla wielkich transferów o silnejzmienności czasoprzestrzennej. Powstająkoncepcje rozległych transkontynentalnychłączy o cechach „smart” („Smart SuperGrids”) dla zarządzania mocą i energiąw sposób „inteligentny”. Cechy przesyłustałoprądowego preferują budowę takichłączy głównie w USA i Unii Europejskiej,a oferta rządu Chin (Zhenya 2012) wpisujesię w te tendencje.Broszura Techniczna TB 508 CIGREBroszura Techniczna „Wskazania PlanowaniaŚrodowiskowego Linii WysokichNapięć Prądu Stałego” (HVDC EnvironmentalPlanning Guidelines) zgodniez deklaracją Autorów, „jest przeglądemproblemów środowiskowych, które winnybyć rozpatrywane w procesach projektowaniatechnologicznego i uzgodnień środowiskowych,związanych z systememHVDC. Przedstawiono przegląd różnorodnychrozwiązań stałoprądowych wysokichnapięć i ich elementów ze szczególnymuwzględnieniem możliwego oddziaływaniana środowisko. Opisano skutki dla środowiskastosowania zespołów i podzespołówukładów HVDC” (Elektra 2012). „Wskazania…”sporządzono celem wspomożeniaewentualnych deweloperów w ich staraniacho uwzględnienie problemów środowiskowych,związanych z technologiamilinii HVDC oraz dla ułatwienia czytelnikowizrozumienia powstających nowychuwarunkowań. Broszura CIGRE przedstawiazbiór użytecznych doświadczeń, uzyskanychw procesach projektowania i eksploatacjiistniejących i nowych linii HVDC.Przedstawiono przegląd różnorodnychsystemów HVDC oraz ich elementów z podziałemtreści zawartych na 58 stronachdokumentu TB 508 (Technical Brochure2012) na następujące punkty.Fazy projektowania„Wskazania…” zapewniają przeglądfaz, związanych z opracowaniem projektuHVDC i sposobów traktowania czynnikówoddziaływania na środowisko, koniecznychw każdym stadium projektowania. Fazy teobejmują planowanie i uzgadnianie pozwoleń,fazę projektowania, fazy budowy i odbioruprzez inwestora, fazę eksploatacji orazfazę trwałego odstawienia i demontażu.ZIELONA PLANETA 5(104)/2012 15


FORUM EKOLOGICZNERys.1. Wariant linii przesyłowej UHVDC Chiny – Europa Środkowa. Źródło: Electra(Zhenya 2012)]Przegląd rozwiązań linii HVDC;technologie i konfiguracjeUkłady stałoprądowe WN są ogólniestosowane jako alternatywy przesyłu przemiennoprądowegoz uwzględnieniem uwarunkowańtechnicznych i ekonomicznych,decydujących o wyborze rozwiązania.• Dla przesyłu dużych wartości mocy naduże odległości, występuje punkt krytyczny(„breakeven point”) po przekroczeniuktórego, system przesyłowyprądu stałego jest tańszy od ekwiwalentnegorozwiązania przemiennoprądowegodla przesyłu tej samej wartości mocy.• Dla przesyłu z zastosowaniem kabli podmorskichlub podziemnych, korzystnaodległość przesyłu jest znacznie krótszaniż dla linii napowietrznych. Ogólnienie jest celowe rozważanie rozwiązaniakablowego prądu przemiennego (AC)dla odległości dłuższych niż 50 km, alerozwiązania z kablem stałoprądowym(DC) mogą być celowe przy długościachrzędu setek kilometrów.• Układy DC mogą zapewnić połączeniaasynchroniczne, umożliwiające transferowaniemocy pomiędzy systemami,pracującymi przy różnych częstotliwościach(np. 50/60 Hz).• Dla uniknięcia wzrostu wartości prądówzwarciowych w układach przesyłu AC, możnawartości te kontrolować stosując łącza DC.• Szybkie i precyzyjnesterowanie rozpływówmocy w systemachHVDC możebyć stosowane dlazwiększenia stabilnościsystemu elektroenergetycznego.Układy przesyłoweHVDC mogąbyć konfigurowanena wiele sposobówdla spełnienia wymogów eksploatacyjnychi są to na ogół rozwiązania specyficzne.Broszura 508 opisuje różnorodneschematy HV DC w rodzaju wstawekstałoprądowych „back-to-back”, układyjedno- i dwubiegunowe, linie napowietrznei kablowe, wykorzystanie morza jakoprzewodu powrotnego (z systemem elektrod).Opisano skrótowo dwie technologieHVDC, aktualnie dostępne: konwerterykumulacji liniowej (LCC) oraz konwerteryźródła napięcia (VSC).Rys.2. Schemat systemu jednobiegunowego HVDC z powrotem ziemią. Źródło Electra (Zhenya 2012)Stacje przekształtnikoweStacje przekształtnikowe (konwertery)na każdym z krańców linii napowietrznejlub kablowej są swymi wiernymi replikamii zawierają wyposażenie niezbędne dla konwersjiAC/DC i odwrotnie. Podstawowymielementami stacji są przekształtniki, układyich chłodzenia, transformatory, filtry AC,dławiki wygładzające oraz pola łącznikówAC i DC.Podstawowymi oddziaływaniami naśrodowisko, wynikającymi z pracy wyposażeniastacji, jest wpływ na krajobraz,zakłócenia akustyczne, wycieki oleju, wyciekiSF6, wycieki glikolu, oddziaływaniaelektromagnetyczne oraz interferencjew paśmie częstotliwości radiowych. Szczegółowyopis tych zakłóceń oraz proponowaneśrodki ich ograniczenia dla minimalizacjiskutków dla środowiska zawarte sąw pełnym tekście BT 508.Skutki dla środowiska, związane z lokalizacjąstacji, obejmują zajęcie terenu, skutkidla obiektów w otoczeniu, transporti dostępność terenu, zmiany w topografii,wpływ na ekologię, skutki dla obiektówhistorycznych, archeologicznych i kulturowych.Elementy te opisane są w broszurzejako oddziaływania środowiskowe i inne.Linie napowietrzne DCLinia przesyłowa napowietrzna DC zawieraelementy następujące: przewody,przewody odgromowe, łańcuchy izolatorówz wyposażeniem, słupy z odciągamilub bez odciągów, fundamenty oraz układuziemiający. Przewody są na ogół wykonanez aluminium i stali, słupy (podobnie jakprzy AC) są wykonane z kształtownikówstalowych i mogą być bądź samonośne,bądź wyposażone w odciągi (Rys. 1).Rys.3. Słup linii przesyłowej HVDC 500kV. Źródło: Electra(Zhenya 2012)Rys. 2 przedstawia sylwetki słupów dlaukładu bipolarnego i monopolarnego.Z liniami napowietrznymi wiążą się następująceproblemy środowiskowe: ingerencjaw krajobraz, skutki przebiegu linii dlakrajobrazu, ekologia fauny i flory, efektykoronowe, oddziaływanie pól elektrycznychi magnetycznych oraz ich interferencja, zakłóceniaakustyczne w przedziale częstotliwościsłyszalnych, efekty jonizacyjne orazoddziaływanie harmonicznych szczątkowychDC na obwody telekomunikacyjne. Te efektyśrodowiskowe i dostępne środki ich ograniczeniaopisane są w broszurze w sposób bardziejszczegółowy, opis taki podaje również16ZIELONA PLANETA 5(104)/2012


FORUM EKOLOGICZNEkluczowe fazy procesu doboru trasy linii,ograniczającej oddziaływanie na otoczenie.Linie elektrodoweLinie elektrodowe wykorzystywane sądla połączenia stacji przekształtnikowychz elektrodami. Linie te składają się zwyklez wielkośrednicowych przewodów przewodzącychpełną wartość prądu, ale pracującychprzy niskim napięciu. Oznacza to, żeefekty korony i efekty związane z polemelektrycznym nie oddziaływują na ogół nakonstrukcję linii elektrodowych. Jednakżew pobliżu tych linii mogą występować wysokiewartości pola magnetycznego. Gdysłupy są niewysokie, prąd może być jednakznaczny i występujący z jedną tylko biegunowością.KableKable HVDC są stosowane dla przesyłówpodmorskich, z przyczyn estetycznych,ze względu na ograniczenia środowiskoweoraz gdy ma to uzasadnienie ekonomiczne.Skutki środowiskowe linii kablowychobejmują problemy następujące:oddziaływanie na rybołówstwo, faunęi florę, siedliska gatunków, krzyżowanietras przebiegów, formowanie wydm,trasy przebiegów rurociągów i tras żeglugowych,oddziaływanie na środowiskobiologiczne morza i lądu, skutki dlaarcheologii podwodnej, skrzyżowań trastransportu nośników sieciowych i wpływpól magnetycznych.Broszura w sposób szczegółowy odnosisię do każdego z wymieniowych czynnikóworaz podaje środki ograniczenia niepożądanychwpływów.ElektrodyLinie HVDC, pracujące w układzieziemia jako przewód powrotny, są ważnez uwagi na koszty, straty i elastycznośćeksploatacyjną. Monobiegunowe linieHVDC z ziemią są efektywne kosztowo,umożliwiając wykorzystanie elektrodyo pełnym obciążeniu jako „back--up” w przypadku niesprawności jednegoprzewodu. Lokalizacja elektrody winnawykorzystywać dobre połączenie (niskiejrezystancji) z głębokimi warstwami geologicznymi.Możnawykorzystać lokalizacjęmorską, brzegowąlub lądową.Skutki środowiskowe,związanez elektrodami sąnastępujące: wpływistniejących i nowychelementów infrastrukturymetalicznejpodziemnejlub uziemiającejw sąsiedztwie elektrod,wpływ na istniejącą i nową infrastrukturęelektryczną (linie i transformatorywysokiego, średniego i niskiegonapięcia), oddziaływanie pól elektrycznychi magnetycznych na grunt w sąsiedztwieelektrody i powstawanie produktówprocesu elektrolizy od anody w wodziemorskiej.Broszura daje przegląd problematykii skutków dla środowiska, skojarzonychz operacją „powrotu przez ziemię” i dyskutujeśrodki ograniczenia tych skutków.Podaje również skrótowo kryteria, któremuszą być uwzględnione przy doborze odpowiednichlokalizacji elektrod.WnioskiWskazania zawarte w Broszurze 508prezentują przegląd skutków dla środowiska,związanych z układami HVDC.W większości przypadków efekty środowiskowe,odnoszące się do użytkowaniagruntów oraz związane z ekologiąi środowiskiem naturalnym mogą byćzminimalizowane na drodze stosowaniaopisanych wskazań przy procedurach lokalizacyjnychstacji przekształtnikowychoraz doborze tras linii napowietrznychi kabli. Efekty środowiskowe, związanez infrastrukturą i wyposażeniem systemówHVDC – w rodzaju zakłóceń akustycznychw przedziale częstotliwościsłyszalnych, efektu korony czy też pólelektrycznych i magnetycznych, mogąbyć zminimalizowane na drodze właściwegoprojektowania i zastosowania odpowiednichśrodków ograniczających.Broszura TB 508 winna być pomocnaRys.4. Rozwiązania jedno- i dwubiegunowe HVDC. Źródło: Electra (Zhenya 2012)deweloperom i konstruktorom systemówHVDC w zrozumieniu wpływu dobranychrozwiązań na środowisko orazw uwzględnieniu tych czynników w procesieprojektowania i uzyskiwania niezbędnychuzgodnień – zezwoleń od odnośnychwładz.TB 508 zawiera zestawienie najważniejszychpublikacji, stanowiące zwięzłą bibliografięmateriału źródłowego.Prof. Jacek MalkoPolitechnika WrocławskaLiteratura:European Climatic Foundation: Road Map 2050 – Apractical guide to the prosperous low carbon EuropeECF, Apr. 2010Komisja Europejska: Komunikat Komisji (…) – Plandziałania prowadzący do przejścia na konkurencyjnągospodarkę niskoemisyjną do 2050 roku. KOM(2011)112, Bruksela marzec 2011Malko J.: Od Portugalii po Kamczatkę – perspektywasystemu elektroenergetycznego obejmującego 10stref czasowych. Energetyka 2007, nr 2Meslier F.: 2012 Paris Session of CIGRE. Electra No.264, Oct. 2012PricewaterhouseCoopers: 100% Renewable EuropeRoadmap 2050, PwC, Apr. 2010Working Group WG B4 44: HVDC EnvironmentalPlanning Guidelines Summary. Electra No. 264,Oct. 2012Working Group WG B4. 44: HVDC EnvironmentalPlanning Guidelines CIGRE Technical Brochure TBNo. 508. Paris 2012Zhenya L.: The new intercontinental vision of theelectricity trade. Paris Session of CIGRE - OpeningCeremony, Aug. 2012ZIELONA PLANETA 5(104)/2012 17


FORUM EKOLOGICZNEPARZĄCE BARSZCZEW AGLOMERACJI WROCŁAWSKIEJ– występowanie i metody zwalczaniaMichał ŚliwińskiDuże barszcze: Sosnowskiego i Mantegazziego to rośliny z rodziny selerowatych Apiaceae, u których obfita produkcja substancjichemicznych, zawartych we wszystkich tkankach tych roślin, przekłada się na bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia człowieka.Z tego względu, występowanie barszczy na terenach miejskich jest niepożądane i powinno być zwalczane. Tymczasem,w aglomeracji wrocławskiej rośnie aż 134 kęp tych roślin na łącznej powierzchni ok. 4,5 ha.WstępW Polsce występują dwa gatunki dużychbarszczy: barszcz SosnowskiegoHeracleum sosnowskyi i barszcz MantegazziegoH. mantegazzianum. Na całymświecie są traktowane jako zagrożenie dlaróżnorodności gatunkowej roślin i zdrowialudzi, zostały również wpisane na listygatunków inwazyjnych wielu krajów.Tymczasem, oba gatunki były w Polscecelowo wprowadzane do upraw na paszędla zwierząt (barszcz Sosnowskiego)i w celach dekoracyjnych (barszcz Mantegazziego),szybko zaczęły pojawiać sięrównież poza uprawą.Fot. 1. Barszcze na osiedlu w Bielanach Wrocławskich, fot. Michał Śliwiński.18W latach 80-tych XX w. zakładanoeksperymentalne uprawy barszczy równieżw rejonie Wrocławia: w BielanachWrocławskich, Łanach i Siechnicach. Ponieudanych próbach wykorzystania potencjałubarszczy, zaniechano ich dalszejuprawy, nie likwidując jednak uprawianychtam roślin! W krótkim czasie, dziczejącebarszcze zaczęły zasiedlać obrzeżadawnych plantacji, a następnie rozprzestrzeniaćsię na tereny przyległe. Próbyusuwania barszczy metodami koszenia luborki nie przynosiły efektów. Nieregularnei nieumiejętnie prowadzone zabiegi nie tylkonie eliminowały roślin ze środowiska,lecz przyspieszały ich dalszą ekspansję.Duże skupienia barszczu Sosnowskiegoi Mantegazziego w miejscach użytecznościpublicznej do dnia dzisiejszego są problememWrocławia i jego okolic.Zagrożenie dla zdrowiaOba gatunki stanowią bezpośrednie zagrożeniedla zdrowia ludzi. Sok tych roślinzawiera duże stężenia substancji chemicznych,m.in. pochodnych kumaryn, estrów,alkoholi i długołańcuchowych węglowodorów.Zawarte są one w każdej komórcetych roślin, w różnych stężeniach, zwłaszczaw liściach, łodydze i owocach zależnie odetapu rozwoju tych roślin. Szkodliwe jestdługotrwałe przebywanie w otoczeniu tychroślin, zwłaszcza w upalne dni, kiedy substancjete łatwo przechodzą w stan lotny.Wdychanie oparów, unoszących się wokółbarszczy może prowadzić do poparzeniadróg oddechowych. Substancje te są tak silne,że osoby uczulone na substancje zawartew barszczach mogą doświadczyć wysypkina całym ciele, przebywając w odległościnawet kilkudziesięciu metrów od tych roślin!Najbardziej szkodliwy jest bezpośrednikontakt z sokiem barszczy. Jego toksycznośćjest tak wysoka, że przedostanie się go oczupowoduje natychmiastową utratę wzroku,a kontakt z liśćmi, pędami i owocami możezakończyć się poparzeniami nawet II i IIIstopnia! Po kilku godzinach od kontaktuz sokiem rośliny, na skórze pojawiają siępęcherze, po ustąpieniu których tworzą sięropiejące rany. Goją się one trudno i długo,ZIELONA PLANETA 5(104)/2012


FORUM EKOLOGICZNEFot. 2. Barszcz w przydomowym ogrodzie przy ul. Grunwaldzkiejwe Wrocławiu, fot. Michał Śliwińskibo od kilku tygodni do kilku miesięcy, a bliznypo ranach i zmiany w pigmencie skóryutrzymują do końca życia.Barszcze stanowią największe zagrożeniedla zdrowia dzieci, które są nieświadomeparzących właściwości tych roślin.Na terenie Niemiec odnotowano przypadkioparzeń wśród małych chłopców, używającychpustych pędów w charakterze luneti dmuchawek. Dziewczynki zaś chętnie bawiłysię pędami z baldachami, gdyż przypominałyim małe parasolki.1) Bielany Wrocławskie – 28 kęp, głównie przyposesjach wzdłuż drogi krajowej nr 8 i w miejscudawnej uprawy na obrzeżach wsi;2) Biestrzyków – 1 kępa przy drodze doWrocławia;3) Łany – 42 kęp, we wschodniej części wsi;4) Siechnice – 39 kęp przy ulicach: Polneji Henryka III, na wschodnich obrzeżachmiasta i nad Oławą, 1 kępa przy skrzyżowaniuulic: Stawowej i Gen. Kościuszki,2 kępy po obu stronach drogikrajowej nr 94,5) Siedlec – 2 kępy w parku (barszcz Mantegazziego);6) Święta Katarzyna – 1 kępa przy ul. ŚwiętejKatarzyny, 1 kępa przy torach kolejowych;7) Wrocław – 1 kępa przy ul. Żmigrodzkiej,2 kępy między blokami przy ul. Obornickiej,1 kępa przed blokiem na ul. Grunwaldzkiej,1 kępa w rejonie Pergoli przyHali Stulecia (barszcz Mantegazziego), 1kępa na wyspie na fosie miejskiej przyplacu Orląt Lwowskich (barszcz Mantegazziego),1 kępa na brzegu Kanału Żeglugowegoprzy Śluzie Bartoszowickiej,2 kępy na prywatnej posesji przy budynkuAWF, przy ul. Biegasa (barszcz Mantegazziego),1 kępa na międzywalu Odryprzy Wyspie Opatowickiej, 2 kępy nabrzegu Odry powyżej Śluzy Bartoszowickiej,2 kępy nad Ślęzą, 1 kępa przyskrzyżowaniu ulic: Opolskiej i Tyskiej,1 kępa przy ul. Parafialnej;8) Żórawina – 1 kępa przy Alei Niepodległości.W niektórych częściach aglomeracjiwrocławskiej barszcz Sosnowskiego jestrośliną bardzo częstą. Największe populacjebarszczy w Bielanach Wrocławskich,Łanach i Siechnicach istniały od połowylat 80. XX w., kiedy rośliny te były uprawianew celach paszowych lub eksperymentalnych.W ostatnich latach, liczba kępbarszczu Sosnowskiego w tych miejscachgwałtownie wzrosła. Ponadto, duża liczbaskupień małej i średniej wielkości, wskazujena zwiększanie się zasięgu tego gatunkuw rejonie Wrocławia, a zwłaszcza w jegopołudniowo-wschodniej części. Niestety,duże kępy tego gatunku nie są zwalczanei w dalszym ciągu stanowią źródło nasiondla jego dalszej ekspansji.Barszcz Mantegazziego sadzony byłw celach dekoracyjnych od II połowy XIXw. Zjawisko to występuje do dnia dzisiejszegona Pomorzu, gdzie gatunek ten rośniew podworskich parkach i na skarpachwokół zamków. Kępy, których charakterwskazywał na celowe wprowadzenie dośrodowiska, stwierdzono na prywatnychWystępowanieW aglomeracji wrocławskiej stwierdzonodotychczas występowanie 128 kęp barszczuSosnowskiego i 6 kęp barszczu Mantegazziego,rosnących w 8 miejscowościachna łącznej powierzchni 4,5 ha. Barszczerosną najczęściej na poboczach dróg (35%kęp), odłogach (21%), w rowach melioracyjnych(10%) i na brzegach rzek (8%).Rzadziej spotykane są na skarpach wałówprzeciwpowodziowych, skrajach pól, miedzachi w zadrzewieniach. Najwięcej jestkęp małej lub średniej wielkości – z regułymożna odnotować pojedyncze osobnikitych roślin lub małe kępy. Duże skupieniawystępują tylko w miejscach dawnej uprawy:w Bielanach Wrocławskich, Łanachi Siechnicach. Poniżej zamieszczono wykazmiejsc, w których odnotowano występowanietych niebezpiecznych roślin:Fot. 3. Odnowienie barszczy w miejscu dawnej uprawy we wschodniej części Siechnic, fot. Michał ŚliwińskiZIELONA PLANETA 5(104)/2012 19


FORUM EKOLOGICZNEFot. 4. Kępa barszczy przy parkingu na osiedlu Różanka,fot. Michał Śliwińskiposesjach i w parkach we Wrocławiu i wsiSiedlec. Możliwe nawet, że jedna z wrocławskichkęp barszczu Mantegazziegopojawiła się w wyniku działania za zgodąarchitekta zieleni podczas budowy kładkiprzy placu Orląt Lwowskich, kiedy barszczemzostała obsadzona wyspa na fosiemiejskiej. Kilka lat temu barszcz pojawiłsię również, jako „ozdoba” Pergoli kołoHali Stulecia. Pomimo tych „sensacji”,barszcz Mantegazziego w aglomeracjiwrocławskiej jest gatunkiem rzadkim.Metody zwalczaniaWystępowanie barszczy w aglomeracjiwrocławskiej na łącznej powierzchni około4,5 ha to sygnał dla władz Wrocławia,Fot. 5. Barszcze przy ścieżce na osiedlu Różanka, fot. Michał Śliwińskiże najwyższy czas rozpocząć skutecznezwalczanie tych roślin. W pierwszej kolejnościw Bielanach Wrocławskich, gdziesetki osobników barszczy, każdego rokuzakwita wokół domów, a jedno z osiedlipowstało na dawnej plantacji tych roślin,bez ich uprzedniego zwalczenia. Drugaw kolejności jest populacja w Siechnicach,gdzie barszcze występują na terenach rekreacyjnychnad Oławą. Niszczyć powinno siętakże osobniki barszczu Sosnowskiego weWrocławiu, aby nie dopuścić do powstaniawiększych skupień tego gatunku. Możnazrozumieć niepowodzenia w zwalczaniutych roślin w XIX i na początku XX w., kiedybiologia barszczy nie była dostateczniepoznana i brakowało odpowiednich technikeliminacji niepożądanych roślin. JednakXXI wiek oferuje nieograniczony dostępdo informacji, odpowiedni poziom technikii źródła finansowania takich praktyk!W wybranych miejscach aglomeracjiwrocławskiej obserwowano już próbyzwalczania barszczy za pomocą koszenia.Po informacji w Gazecie Wrocławskiej,że barszcz występuje przy Pergoli,został tam skoszony na zlecenie UrzęduMiasta. Koszone były również niektórekępy barszczu w Bielanach Wrocławskichi Łanach. Jest to metoda prostai stosunkowo tania, która zmniejsza ryzykopoparzenia się tą rośliną. Zabiegite muszą być jednak powtarzane przezokres wielu lat, gdyż silny system korzeniowybarszczy utrzymuje je przy życiuprzez długi czas, a to podnosi kosztystosowania tejmetody i wydłużaczas zagrożenia tąrośliną. Droższeod koszenia jeststosowanie herbicydów,jednakna terenach miejskichi nadrzecznychjest to zabronione.Poza tym,herbicydy niszczątylko dojrzałe rośliny,natomiastnie działają napojedyncze liściei siewki barszczy. Najlepsze efektydaje wykopanie tej rośliny poprzez podcięciebryły korzeniowej na głębokości10–15 cm. Jest to metoda niebezpiecznaz powodu bezpośredniego kontaktui kosztowna, ze względu na koniecznośćzakupu wysokiej klasy sprzętu ochronnegoi zaangażowanie wykwalifikowanychpracowników. Jednak bezpowrotnieeliminuje to roślinę ze środowiskai z tego względu jest to metoda zalecanaw niemal wszystkich krajach Europy Zachodniej.Po wykopaniu roślin, należy jeizolować od środowiska, aż stracą możliwośćrozsiewania, gdyż nawet po wykopaniu,mogą one jeszcze wytwarzaćkwiaty i nasiona, z których populacjamoże się odrodzić, a nawet rozprzestrzenićpodczas transportu ściętych roślin!Problemem może być również znacznailość biomasy pozyskanej w efekcie wykopaniadużej liczby osobników barszczy.Można ją spalać w kontrolowanychwarunkach lub suszyć i kompostować,a następnie wykorzystywać w celach rolniczychjako nawóz.Mgr Michał ŚliwińskiLiteratura:Dajdok Z., Śliwiński M. 2009. Rośliny inwazyjneDolnego Śląska. – <strong>Polski</strong> <strong>Klub</strong> <strong>Ekologiczny</strong>, OkręgDolnośląski, Wrocław. 63 ss.Krzeszowski J. 2009. Parzy koło pergoli! – GazetaWrocławska, 2 lipca 2009.Nielsen C., Ravn H.P., Nentwig W., Wade M. (red.),2005. The Giant Hogweed Best Practice Manual,Guidelines for the management and control of aninvasive weed in Europe. – Forest and LandscapeDenmark, Hørsholm, 44 pp.Śliwiński M. 2009. Konsekwencje wprowadzenia douprawy Heracleum sosnowskyi Manden. na DolnymŚląsku. – Pam. Puł. 150: 287–292.Śliwiński M. 2010. Parzący problem, czyli rozprzestrzenianiesię Heracleum sosnowskyi i Heracleummantegazzianum we Wrocławiu. – Zeszyty Kół Naukowychnr 2/2010: 17–22.Śliwiński M., Anioł-Kwiatkowska J. 2011. Rozprzestrzenianiesię Heracleum sosnowskyi Manden. i Heracleummantegazzianum Sommier & Levier (Apiaceae)w aglomeracji wrocławskiej. – Bad. Fizj. R. II(B60): 151–163.20ZIELONA PLANETA 5(104)/2012


PREZENTACJELASY DĘBOWE W POLSCEKarolina KonopskaCiepłolubne dąbrowy w niezmienionej postaci są niezwykle cennymi i rzadkimi siedliskami w skali naszego kraju. Ich specyficznyklimat uwarunkowany jest charakterystyczną fizjonomią, gdzie luźny drzewostan tworzą przede wszystkim dęby. Poprzezdelikatny płaszcz utkany z dębowych liści, promienie słońca przebijają się do samego dna, rozświetlając niewielkie polany.W prześwitach koron wyznaczających bardziej suche płaty pojawiają się gatunki muraw kserotermicznych i ciepłolubnychzbiorowisk okrajkowych, natomiast w miejscach zacienionych występują rośliny wywodzące się zarówno z żyznych lasów liściastychjak i iglastych. Dzięki temu, bogate pod względem florystycznym runo przedstawia dość swobodny i mozaikowy układroślinności, stanowiąc zarazem ostoję dla wielu cennych gatunków.WstępCiepłolubne lasy i zarośla ze znacznymudziałem dębów, posiadają centrum swojegozasięgu na obszarze krajów południowo--wschodniej Europy. W Polsce zbiorowiskate są nieco zubożałe w stosunku do typowejpostaci. Dąbrowy w północnej części obszaruwystępowania zdominowane są przez dąbszypułkowy Quercus robur, podczas gdyw części południowej i zachodniej przez dąbbezszypułkowy Quercus petraea z naturalnądomieszką sosny zwyczajnej Pinus sylvestris.W drzewostanie i podszycie polskichdąbrów nie spotyka się dębu burgundzkiegoQuercus cerris, gatunku typowego dla dąbrówcieplejszego klimatu. Siedliskiem lasówtego typu są najczęściej wypukłe formyterenu pochodzenia lodowcowego - wzgórzamoren czołowych, strome krawędzie dolinrzecznych, ozy, kemy oraz wszelkie wzniesieniazbudowane ze skał węglanowych.Podłoże takich siedlisk jest wyjątkowo przepuszczalne,piaszczysto-żwirowe z udziałemglin, dość suche z głębokim poziomem wódgruntowych, średnio zasobne w związki pokarmowei bogate w węglan wapnia.Istnieją różne teorie podejmujące próbęwyjaśnienia genezy ciepłolubnych dąbrów.Niektóre z nich potwierdzają antropogenicznepochodzenie tych lasów, inne zaprzeczajątej koncepcji. Wiadomo, że w dobrzezachowanych, typowych płatach dąbrów,obserwuje się reliktowe gatunki roślin światłolubnych,które współcześnie występująw sosnowo-brzozowych lasach południowo-zachodniejSyberii. Gatunki te daw-niej, w okresie wczesnego holocenu, około10300-8000 lat temu, rozpowszechnionebyły jednak na dużym obszarze Europy.Fakt ten podważa hipotezę o czysto antropogenicznymrodowodzie lasów dębowych.W Polsce za trwałe płaty ciepłolubnychdąbrów uznaje się tylko te występujące napiaszczysto-żwirowym podłożu. Pozostałeutrzymywały się wyłącznie dzięki działalnościczłowieka, który sztucznie ograniczałrozwój mezofilnych drzew, takich jak grabpospolity Carpinus betulus i lipa drobnolistnaTilia cordata. W czasach wczesnohistorycznychdąbrowy użytkowane byłyjako pastwiska leśne, ze względu na charakterystycznetrawiasto-zielne runo orazzasobność w owoce dębów – żołędzie,które stanowiły doskonałą karmę dla świń.Dawniej wartościowe tereny pastwiskowe,stanowiły również nieco uboższe, świetlistelasy grądowe. Intensywny wypas zwierzątsukcesywnie niszczył naturalnie odnawiającesię drzewa liściaste, a rozświetlone dnolasu stawało się ostoją dla wielu gatunkówciepłolubnych, w efekcie przekształcającgrądy w świetliste dąbrowy. Zaniechaniew ostatnim półwieczu takiego sposobuużytkowania lasu, sprowokowało gwałtowneodnowienie grabu, a zjawisko to określanemianem grądowienia przyczyniło się dowycofania gatunków światło- i ciepłolubnychz leśnego runa.CharakterystykaDąbrowy w Polsce reprezentowane sąprzez trzy zespoły: świetlistą dąbrowę, podgórskądąbrowę brekiniową i unikatowądla szaty roślinnej <strong>Polski</strong> dąbrowę z dębemomszonym. Wspólną cechą opisywanychzespołów jest ich duże nasłonecznienieoraz południowa wystawa zboczy na którychwystępują. Są to lasy o luźnym zwarciudrzewostanu, umiarkowanie rozwiniętejwarstwie krzewów oraz bujnym runie.Fitocenozy świetlistej dąbrowy Potentilloalbae-Quercetum petraeae porastająwzględnie ciepłe obszary Niemiec, <strong>Polski</strong>,Białorusi i wschodniej Ukrainy. W Polsceich zasięg szerokim pasem obejmuje środkowączęść kraju od zachodu po wschód.W warstwie drzew dominują oba gatunkinaszych rodzimych dębów: dąb szypułkowyQuercus robur i bezszypułkowy Quercuspetraea. W zbiorowiskach zaroślowychskąpe formacje tworzą krzewy róż Rosa sp.Ciemiężyk białokwiatowy Vincetoxicum hirundinaria,fot. Bartosz KurnickiZIELONA PLANETA 5(104)/2012 21


PREZENTACJEi głogów Crataegus sp. z młodymi, rozgałęzionymidębami, leszczyną pospolitą Corylusavellana i szakłakiem Rhamnus cathartica.Na urodzajną warstwę ziół, osiągającąlatem pełnię kwitnienia, składają się roślinybardzo różnych grup syntaksonomicznych- zbiorowisk leśnych, zaroślowych i murawowych.Gatunkami właściwymi dla tegotypu lasu są: dzwonek brzoskwiniolistnyCampanula persicifolia, pięciornik białyPotentilla alba, miodownik melisowatyMelittis melissophyllum, jaskier wielkokwiatowyRanunculus polyanthemos, dziurawiecskąpolistny Hypericum montanumi wyka kaszubska Vicia cassubica. Towarzysząim rośliny lasów mieszanych: perłówkazwisła Melica nutans, wiechlina gajowaPoa nemoralis, lilia złotogłów Liliummartagon, pszeniec gajowy Melampyrumnemorosum, fiołek leśny Viola reichenbachiana,przytulia Schultesa Galium schultesii,konwalia majowa Convallaria maialis,konwalijka dwulistna Majanthemum bifolium,siódmaczek leśny Trientalis europaea,borówka czarna Vaccinium myrtillusi borówka brusznica V. vitis-idaea. W miejscachbardziej suchych, runo leśne ubarwiająkwiaty bylin muraw kserotermicznychi ciepłolubnych okrajków: wilczomleczsosnka Euphorbia cyparissias, dzwonekskupiony Campanula glomerata, wiązówkabulwkowa Filipendula vulgaris, bukwicaDąb omszony Quercus pubescens, fot. Bartosz Kurnicki22zwyczajna Betonica officinalis, przetacznikkłosowy Veronica spicata, kokoryczkawonna Polygonatum odoratum, przytuliapospolita Galium mollugo i właściwa G.verum, rutewka mniejsza Thalictrum minus,krwiściąg lekarski Sanguisorba officinalisoraz aromatyczna lebiodka pospolitaOriganum vulgare. Duży udział mają takżegatunki z rodziny motylkowatych: traganekszerokolistny Astragalus glycophyllos,koniczyna dwukłosowa Trifolium alpestre,koniczyna pagórkowa Trifolium montanum,cieciorka pstra Coronilla varia i janowiecbarwierski Genista tinctoria.Podgórska dąbrowa brekiniowa Sorbotorminalis-Quercetum należy do grupy najrzadszychzbiorowisk leśnych w naszym kraju.Występuje w postaci niewielkich płatóww zachodniej części Sudetów, na stromychi skalistych, południowych zboczach wzniesieńzbudowanych z bazaltów lub zieleńców.Siedlisko to wyróżnia się wysoką temperaturąi niedosytem wilgotności. W drzewostaniedominuje dąb bezszypułkowy, występującyczęsto w formie odroślowej oraz jarząbbrekinia Sorbus torminalis, grab i lipa drobnolistna.Warstwę krzewiastą tworzy podrostdrzew, dereń świdwa Cornus sanguinea, jarząbpospolity Sorbus aucuparia, dzika różaRosa canina i głóg. Wyjątkowo bogate runozawierać może nawet 100 gatunków roślin,wśród których na szczególną uwagę zasługują:buławnik mieczolistny Cephalanteralongifolia i ciemiężyk białokwiatowy Vincetoxicumhirundinaria oraz jastrzębiec leśnyHieracium murorum, lepnica zwisła Silenenutans, smółka pospolita Viscaria vulgaris,naparstnica zwyczajna Digitalis grandiflora,oman wierzbolistny Inula salicina, gatunkipszeńców Melampyrum sp. i poziomki Fragariasp. Warstwa mchów jest dość skąpa.Przyrodniczym unikatem w skali całegokraju, jest jedyne w Polsce, stanowisko kserotermicznejstepowo-leśnej dąbrowy z dębemomszonym Quercetum pubescenti-petraeae,podlegające ochronie prawnej w Rezerwacie„Bielinek” na Pomorzu Zachodnim. Kompozycjaflorystyczna lasu i jego fizjonomianawiązuje do śródziemnomorskich lasówdębowych wzgórz Toskanii lub PogórzaApeninów, a najbliżej występujące fitocenozytego typu znajdują się w Turyngii, około300 km na zachód od <strong>Polski</strong>. Las ten jestwielką osobliwością naszej flory i choć podejrzewasię, że jego istnienie w tym miejscumoże być związane z działalnością człowieka,to i tak uznawane jest za reliktowe, izolowanei prawdopodobnie naturalne stanowiskodębu omszonego Quercus pubescens,nawrotu czerwonobłękitnego Lithospermumpurpurocaeruleum i wymarłego już szyplinazielnego Dorycnium herbaceum. Kserotermicznadąbrowa porasta południowe stokistromej skarpy w dolinie Odry, skąd rozciągasię rozległy widok na Nizinę Niemiecką.Ma postać ciepłolubnego, luźnego zbiorowiskaleśno-zaroślowego, gdzie w dość niskimdrzewostanie osiągającym 10 metrówwysokości, panuje dąb omszony i jego mieszańcez dębem szypułkowym i bezszypułkowym.W domieszcze występować możeklon polny Acer campestre. Warstwę krzewówtworzy głównie podrost drzew, wiązpolny w odmianie korkowej Ulmus minorvar. suberosa oraz szakłak, tarnina Prunusspinosa, głogi i dzika róża. Gatunkami charakterystycznymibogatego runa są: nawrotczerwonobłękitny, fiołek kosmaty Viola hirta,pajęcznica liliowata Anthericum liliano,dzwonek boloński Campanula bononiensisi wiele innych gatunków wywodzących sięz muraw kserotermicznych.Opisywane dąbrowy reprezentują kserotermicznelasy dębowe obszarów przy-ZIELONA PLANETA 5(104)/2012


PREZENTACJEśródziemnomorskich i subkontynentalnedąbrowy typu stepowo-leśnego. Natomiastna najuboższych, często piaszczystych niżowychi podgórskich siedliskach leśnych,występują kwaśne dąbrowy z klasy Quercetearoboli-petraeae. Są to lasy z przewagądębów i brzozy brodawkowatej Betulapendula, związane z atlantyckim klimatemEuropy Zachodniej. W Polsce występująjedynie w zubożałej postaci kresowej,przedstawiając zbiorowiska bardzo ubogieflorystycznie. Na siedliskach żyźniejszych,do drzewostanu przenika często buk zwyczajnyFagus sylvatica, a na południu krajurównież świerk pospolity Picea abies.Kwaśne dąbrowy rozmieszczone na morenowychzboczach bardzo często podkreślająswój wyjątkowy charakter wspaniałymi,starymi bukami i dębami osiągającymi monumentalnerozmiary. W warstwie krzewówpojawia się jarząb pospolity, kruszynaFrangula alnus, jałowiec Juniperus communisi wiciokrzew pomorski Lonicera periclymenum.Runo jest dość skąpe, z grubą,silnie zakwaszoną ściółką utworzonąz opadłych liści. Występują tu kwasolubnegatunki lasów liściastych i borów: turzycapigułkowata Carex pilulifera i palczasta C.digitata, wiechlina gajowa, śmiałek pogiętyDeschampsia caespitosa, szczawik zajęczyOxalis acetosella oraz konwalijka dwulistnai gatunki jastrzębców Hieracium sp. Pniedrzew oplata często bluszcz pospolity Hederahelix, a obecność sztucznie nasadzanejlub rzadziej samoistnie przenikającej sosnysprzyja rozwojowi borówki czarnej w runie.Zagrożenia i metody ochronyProces wycofywania się roślin światłolubnychw lasach dębowych na rzeczgatunków cieniolubnych jest zjawiskiemobserwowanym w całej Europie. Świetlistedąbrowy w typowej postaci, wyjątkowobogate w rzadkie gatunki roślin, wykazująw Polsce niepokojące tendencje do zanikania.Zaprzestanie wypasu zwierząt przyjednoczesnym propagowaniu sosny w drzewostanie,sprzyja zakwaszaniu siedliska.Niekorzystnym zjawiskiem jest także gromadzeniew glebie związków azotowychna skutek działalności człowieka i rozprzestrzenianiepółnocnoamerykańskiej robiniiakacjowej Robinia pseudacacia, któraDąb szypułkowy Quercus robur, fot. Karolina Konopskabardzo szybko wnika w siedliska tego typu.W przypadku podgórskiej dąbrowy brekiniowej,dla wielu płatów, właściwa jestochrona bierna. Ze względu na minimalneznaczenie gospodarcze tego lasu oraz ograniczonądostępność na stromych, skalistychstokach, zbiorowiska te zostały wyłączonez użytkowania gospodarczego. W przypadkudąbrowy z dębem omszonym największymzagrożeniem jest powolna sukcesjaekosystemu w kierunku leśnym i utratacharakteru stepowego. Sprzyja temu zanikającaodrębność gatunkowa czystej formydębu omszonego występującego wśródwielu mieszańców z dębem bezszypułkowymi szypułkowym. Niebezpieczeństwoniekorzystnych zmian niesie ze sobą dodatkowoinwazja robinii akacjowej nasadzonejw XIX wieku w pobliżu rezerwatu.W całym zasięgu w Polsce, fitocenozydąbrów występują na niewielkich powierzchniach,w dużym rozproszeniu. Z tego powoduciepłolubne lasy dębowe wymagają szczególnejuwagi i troski oraz wyczucia w przedsięwziętychdziałaniach ochronnych. Właściwemuodnowieniu dębów sprzyja zapewnieniew drzewostanie odpowiedniego oświetlenia,jednak z drugiej strony, przy nadmiernym dopływieświatła, na dno lasu wkraczają ekspansywnejeżyny zagłuszające pozostałe gatunki.W podstawowe działania ochronne wpisujesię całkowity zakaz wyrębu drzewostanu dębowegooraz zaprzestanie wprowadzania innychgatunków drzew liściastych.Wyjątkowe bogactwo i zróżnicowanieskładu gatunkowego flory tworzącejświetliste dąbrowy, a także towarzyszącejjej fauny termofilnych owadów,wskazuje na ogromny potencjał opisywanychsiedlisk w utrzymywaniu wysokiegopoziomu różnorodności biologicznej,zarówno na poziomie ekosystemówjak i gatunków. Opisywane lasy dęboweo niewątpliwych walorach estetycznychpełnią rolę niszy ekologicznej dla organizmówwrażliwych, wyspecjalizowanychi przystosowanych do specyficznychwarunków środowiska. W związkuz tym świetliste dąbrowy w Polsce stanowiąspecjalne obszary ochrony siedliskw sieci Natura 2000.Mgr Karolina KonopskaLiteratura:Herbich J. (red.). 2004. Lasy i Bory. Poradniki ochronysiedlisk i gatunków Natura 2000 – podręcznik metodyczny.Tom 5. – Ministerstwo Środowiska, Warszawa.Lindner L. (red.).1992. Czwartorzęd. Wyd. PAE, Warszawa,ss. 683.Matuszkiewicz W. 2006. Przewodnik do oznaczaniazbiorowisk roślinnych <strong>Polski</strong>. – Wyd. Nauk. PWN,Warszawa, 536 ss.Witkowska-Żuk L. 2008. Flora <strong>Polski</strong>. Atlas roślinności lasów.– Multico Oficyna Wydawnicza, Warszawa, ss. 592.Wysocki C., Sikorski P. 2009. Fitosocjologia stosowanaw ochronie i kształtowaniu krajobrazu. Wyd.SGGW, Warszawa, ss. 498.ZIELONA PLANETA 5(104)/2012 23


PREZENTACJESKARBYfotoreportaż naostatniej stronieRUDAW JANOWICKICHBarbara TeisseyreRudawy Janowickie są wschodnią częścią Sudetów Zachodnich. Jest to malownicze i zalesione pasmo górskie tworzące wschodnieobrzeżenie Kotliny Jeleniogórskiej. Większa część tego pasma górskiego jest obszarem chronionym, którym jest RudawskiPark Krajobrazowy. Został on utworzony w 1989 r., ma powierzchnię 15 705 ha, a otulina Parku wynosi 6600 ha.Pod względem geologicznym RudawyJanowickie stanowią wschodnią osłonę masywugranitowego Karkonoszy. Są one zbudowaneze skał metamorficznych 1 o długieji skomplikowanej historii geologicznej.Budulcem są skały metamorfizmu regionalnego,wśród których przeważają różne odmianyłupków krystalicznych i amfibolity.Przyczyną powstania tych skał były przeobrażeniaw skałach pierwotnych spowodowanezmianami warunków środowiskowych.Głównymi czynnikami przeobrażeńbyły - podwyższona temperatura (powyżej200 0 C) i zwiększone ciśnienie (głównieciśnienie kierunkowe). Ciepło potrzebnedo tych przeobrażeń pochodziło z wielkiegozbiornika magmy jakim była granitowaintruzja 2 Karkonoszy. Ciśnienie kierunkowebyło spowodowane powolnym zanurzaniemsię w głąb skorupy ziemskiej skałotaczających tę intruzję. Przedstawiając tozjawisko w dużym uproszczeniu - czynniki1. metamorfizm (przeobrażenie) – w naukach geologicznychtak nazywa się naturalne procesy, które prowadządo powolnych przeobrażeń budowy wewnętrznej skałwcześniej powstałych. Procesy te zachodzą na różnychgłębokościach pod powierzchnią Ziemi. Gdy skały znajdąsię w innym warunkach niż powstały, następują zmianyw ich składzie mineralnym oraz w wielkości i sposobieułożenia minerałów. Przyczyną zmian położenia warstwskalnych są ruchy skorupy ziemskiej.Czynnikami powodującymi przeobrażenia skał są -zmiany temperatury otoczenia (w zakresie 200-600 0 C),ciśnienie kierunkowe lub zwiększone ciśnienie hydrostatyczneoraz czas trwania tych zjawisk (przez dziesiątkii setki milionów lat). Skały metamorficzne nie są podobnedo skał z których powstały. Należą do najstarszychskał budujących skorupę ziemską.2. intruzja – to forma przestrzenna występowania skałmagmowych w przypadku gdy magma zastyga głębokopod powierzchnią Ziemi. Magma, jako nasycony gazamigorący stop, jest bardzo ruchliwa, przesuwa się w skorupieziemskiej i wciska (intruduje) w skały napotkane naswej drodze, które przesuwa lub przetapia. Gdy zakrzepnie,tworzy w skałach otoczenia ciało obce - intruzję.Kształt i wielkość intruzji zależy od ilości magmy.te spowodowały zmianę wyglądu i właściwościskał pierwotnych poprzez zmianę ichbudowy wewnętrznej (składu mineralnegoi struktury). Przeszłość geologiczna tychskał jest znacznie bardziej skomplikowana.Wiele zjawisk geologicznych występującychw omawianym paśmie górskim jestnadal przedmiotem dyskusji. Do nich należygeneza złóż kruszców występującychw metamorficznych skałach Rudaw Janowickich.A obszar ten należy do najbardziejurozmaiconych pod względem różnorodnościprzejawów mineralizacji. Głównąprzyczyną tego zjawiska jest bezpośrednikontakt z granitem karkonoskim.Ponieważ magma,z której przed 350 milionamilat powstał ten granit, byłanie tylko nośnikiem ciepła,zawierała także w sobie bogatechemicznie gazy, którebyły głównym motorem jejprzemieszczania się wśródskał osłony. W czasie tej wędrówkimagma przetapiałaskały znajdujące się w bezpośrednimkontakcie, a skaływystępujące w większej odległościod kontaktu, przeobrażałaz różną intensywnością.Gazy zawarte w magmie,w których przeważała parawodna, znajdowały ujście poprzezszczeliny występującena obrzeżach stygnącej magmyi dalej w skałach otaczających.Były to gazy gorącei agresywne chemicznie. Reagowałyze składnikami skał w które penetrowały,zmieniając te skały i wzbogacającswój skład. Po ochłodzeniu, w rozmaitychspękaniach i szczelinach, utworzyły żyłowezłoża minerałów, zawierających w swymskładzie m.in. metale, które w przeszłościi obecnie są potrzebne w gospodarce człowieka.W przybliżeniu taka jest prawdopodobnageneza złóż kruszcowych eksploatowanychw Rudawach Janowickich. Cechujeje urozmaicona budowa mineralna orazczęste zmiany przebiegu i głębokości zalegania.Są to złoża niezbyt bogate, zawierająceróżne metale (złoża polimetaliczne)Fot. 1. Płytka jaskinia w skałce nad Błękitnym Jeziorkiem, fot. Krystyna Haladyn24ZIELONA PLANETA 5(104)/2012


PREZENTACJEz przewagą jednego metalu, który był głównymprzedmiotem eksploatacji. Występujątu m.in. minerały kruszcowe miedzi, żelaza,ołowiu, srebra, złota i uranu oraz minerałyarsenu.Złoża kruszców eksploatowane były natym terenie od wczesnego średniowiecza.Najstarsze zapiski o górnictwie w RudawachJanowickich pochodzą z XII w. Dotycząone eksploatacji magnetytu (minerałkruszcowy żelaza) w Kowarach i miedziw Miedziance.Kopalnie w okolicy Wieściszowic istniałyod XVIII w. Kopalnie zakładano tam,gdzie występowały łupki chlorytowo-serycytowebogate w piryt. Skały te charakteryzująsię drobnołupkową oddzielnością,są one dość miękkie, łatwo wietrzeją, częstosą mocno pofałdowane i poprzecinanespękaniami. Te cechy ułatwiały drążeniewyrobisk górniczych lecz jednocześnieograniczały głębokość wydobycia pirytu.Piryt jest siarczkiem żelaza (FeS 2),w kolorze złota i połysku metalicznym. Jestminerałem dość pospolitym, łatwym do zauważenia,bo często tworzy mocno błyszczącekostkowe kryształy lub efektownezrosty wielościennych kryształów. Nazywanyjest „złotem głupców”, ponieważ naoko przypomina okruchy złota rodzimego.Jest znacznie twardszy od złota a po roztarciuw moździerzu daje czarny proszek(sproszkowane złoto ma kolor żółty). Pirytnie jest minerałem kruszcowym żelaza,ponieważ w jego składzie chemicznymdominuje siarka, której zawartość dochodzido 54%. Taki skład chemiczny powoduje,że minerał ten jest surowcem do produkcjikwasu siarkowego.Eksploatacja łupków pirytonośnychodbywała się na zboczach Wielkiej Kopy(871m n.p.m.), wzniesienia znajdującegosię niedaleko miejscowości Wieściszowice.W latach 1785 – 1925 funkcjonowałytam trzy płytkie kopalnie. Pierwszą kopalnięuruchomiano w 1785 r., której nadanonazwę „Nadzieja”. Bogate okruszcowaniei łatwy dostęp do złoża, dawały dobreprognozy na rozwój górnictwa i związanez tym przywileje, które otrzymywano odpanujących. W 1793 r. zaczęto eksploatacjęw kopalni „Nowe Szczęście”, a trzylata później - w kolejnej kopalni„Gustaw”. Wydobytąrudę przewożono wozami dopobliskiego Płaszowa. Zbudowanotam witrolejnię, zakładprzeróbczy produkujący kwassiarkowy (witriol).Zmienne głębokości zaleganiazłoża oraz zmiany grubościstref okruszcowanychpowodowały, że wielkośćwydobycia rudy była dośćnieprzewidywalna. Zmiennewięc były losy prosperity kopalńi mieszkańców miejscowości,które budowano oboktych kopalń. Pod koniec XIXw czynna była tylko kopalnia„Gustaw”, okoliczne miejscowościbiedniały i pustoszały.Z początkiem XX w ustałowydobycie, a w 1925r. ostatecznierozebrano urządzeniakopalniane.Z czasem nieczynne wyrobiska górniczewypełniła woda, tworząc różnej głębokościjeziorka otoczone hałdami płonnego urobku,tzn. piaskiem i skałkami zbudowanymiz wietrzejących łupków. W otaczającymi podścielającym jeziorka materiale skalnymnadal wszechobecny jest piryt i inneminerały kruszcowe.Minerały kruszcowe, szczególniesiarczki, pod wpływem wody i powietrzaatmosferycznego ulegają przemianomchemicznym. Przemiany te przyśpieszająbutwiejące w wodzie rośliny, dostarczającekwasy humusowe i dwutlenek węgla, którenadają wodzie odczyn kwaśny. Efektemchemicznego rozkładu minerałów są m.in.zmiany barwy i stopnia rozpuszczania sięzwiązków metali w wodzie. Przy odpowiednimstężeniu związki te zmieniająbarwę i pH wody. Tlenki i wodorotlenkiżelaza, w zależności od stężenia, zabarwiająwodę na żółto, pomarańczowo lub czerwono.Związki miedzi (siarczany) barwiąwodę na kolor zielony lub niebieski (zależnieod stopnia wartościowości miedzi). Jestto powód dlaczego woda wypełniająca starewyrobiska górnicze u podnóża WielkiejKopy jest kolorowa.Fot. 2. Płytka jaskinia w skałce nad Błękitnym Jeziorkiem, fot. Krystyna HaladynPoszczególne jeziorka nazwano w zależnościod koloru wody, która w nich występuje- Jeziorko Purpurowe, Jeziorko Błękitnei Zielony Stawek. Ponieważ kopalniezakładano na różnych wysokościach, tamgdzie występowały strefy łupków bogatychw piryt, jeziorka usytuowane są także naróżnych wysokościach. Mają różną głębokośći wielkość, która w znacznym stopniuzależy od intensywności opadów.Największe z nich, Jeziorko Purpurowe(Czerwone), wypełnia wyrobisko pokopalni „Nadzieja”. Ma ono charakterystycznywydłużony kształt. Położone jestna wysokości 550 m n.p.m.. Woda w tymjeziorku ma kolor zmienny od pomarańczowegodo czerwonego, specyficzny zapachi kwaśny odczyn (pH=3). Można przyjąć,że jest roztworem kwasu siarkowego, którypowstaje w naturalnym procesie przez chemicznyrozkład pirytu.Jeziorko Błękitne (Szmaragdowe, Niebieskie,Lazurowe) to zalane tereny kopalni„Nowe Szczęście”. Kolor wody w tym jeziorkudeterminują związki miedzi. Miedźjest pierwiastkiem chalkofilnym, o dużympowinowactwie do siarki, z którą tworzyliczne związki. W łupkach omawianegoterenu, minerały kruszcowe miedzi są sta-ZIELONA PLANETA 5(104)/2012 25


ADRESY KÓŁ TERENOWYCHKoło w Bielawieprezes dr inż. Iwona Chełmeckaos. Włókniarzy 18/8, 58-260 Bielawa, tel. 74 834 40 39iwona.chelmecka@op.plKoło w Chocianowieprezes mgr inż. Adam Świtońul. Świerkowa 6, 59-141 Chocianów, tel. 76 818 58 27s.switon@onet.euKoło Doliny Białej Lądeckiejprezes Monika Słoneckaul. Ostrowicza 1/3, 57-540 Lądek-Zdrój, tel. 74 814 71 62monika_slonecka@op.plKoło „Głogów” w Głogowieprezes Maria Szkatulskaul. Folwarczna 55, 67-200 Głogów, tel. 76 833 38 57maria.szkatulska@interia.plKoło w Lubiniep.o. prezesa mgr Stanisław Glonekul. Jana Pawła II 70, 59-300 Lubin, tel. 76 844 72 44stanislaw.glonek@wp.plKoło Miejskie w Legnicyprezes mgr inż. Eugenia Rurakul. Pomorska 19, 59-220 Legnica, tel. 76 855 04 18Koło Miejskie we Wrocławiuprezes dr hab. inż. arch. Bogusław Wojtyszynul. J. Chełmońskiego 12, P-5, 51-630 Wrocław, tel. 71 347 14 45wojtyszyn_b@wp.plKoło przy Not we Wrocławiuprezes mgr Dawid Golecul. marsz. J. Pisudskiego 74, 50-020 Wrocław, tel. 71 347 14 45adres do korespondencji: ul. Chopina 6/6, 55-200 OławaKoło w Nowej Rudzieprezes mgr Julian Golakul. Bohaterów Getta 4/6, 57-400 Nowa Ruda, tel. 74 872 46 24julian.golak@dolnyslask.plKoło przy Politechnice Wrocławskiejprezes dr inż. Aureliusz Mikłaszewskiul. J. Chełmońskiego 12, P-5, 51-630 Wrocław, tel. 71 347 14 45klub@eko.wroc.plKoło „Włodarz-Ostoja” w Głuszycyprezes dr hab. inż. Włodzimierz Brząkałaul. Parkowa 9 (Zespół Szkół), 58-340 Głuszyca, tel. 74 845 64 81wlodzimierz.brzakala@pwr.wroc.plKoło w Zgorzelcuprezes Dariusz Szołomickiul. Kulczyńskiego 3, 59-900 Zgorzelec, tel. 75 771 66 64mdsprojekt@wp.plKoło „Zielony Muchobór”prezes Marianna K. Gidaszewskaul. Klecińska 134 m. 3, 54-412 Wrocław, tel. 71 357 18 75OKRĘG DOLNOŚLĄSKIPOLSKIEGO KLUBUEKOLOGICZNEGOul. marsz. J. Piłsudskiego 7450-020 Wrocławtel./fax 71 347 14 45, tel. 71 347 14 44e-mail: klub@eko.wroc.plhttp://www.ekoklub.wroclaw.pl/ZARZĄD OKRĘGUmgr Michał Śliwińskiprezes, tel. 71 347 14 44, 663 326 899e-mail: michal.sliwinski@o2.pldr inż. Aureliusz Mikłaszewskiwiceprezes, tel. 71 347 14 44e-mail: aureliusz.miklaszewski@wp.pldr hab. inż. Włodzimierz Brząkaławiceprezes, tel. 663 261 317e-mail: wlodzimierz.brzakala@pwr.wroc.pldr Barbara Teisseyresekretarz, tel. 606 103 740e-mail: bmteiss@wp.plmgr Krystyna Haladynskarbnik, tel. 71 783 15 75e-mail: krystyna.haladyn@wp.plKOMISJA REWIZYJNAdr hab. inż. arch. Bogusław Wojtyszynprzewodniczący, tel. 605 620 208e-mail: wojtyszyn_b@wp.plmgr inż. Magdalena Styś-Kruszelnickaczłonek, tel. 74 845 64 81e-mail: magda_kruszelnicka@wp.plSĄD KOLEŻEŃSKIdr Maria Przybylska-Wojtyszynprzewodnicząca, tel. 71 353 40 47e-mail: wojtyszyn_b@wp.pldr inż. Zdzisław Matyniakczłonek, tel. 71 330 30 50e-mail: matyniak@kn.plBIURO ZARZĄDU OD PKEul. J. Chełmońskiego 12, P-5, Wrocławczynne jest we wtorki i czwartkiw godzinach od 15 00 do 18 00


autor zdjęć - Krystyna Haladyn

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!