12 • SPORTRozmowa z Micha³em Goliñskim, pomocnikiem Zag³êbia <strong>Lubin</strong>Forma coraz wy¿szaWIADOMOŒCI LUBIÑSKIE • 7 lutego 2008Tomasz FoltaJak siê czujesz po powrocie ze zgrupowaniareprezentacji Polski?Dziêkujê, dobrze. Myœlê, ¿e wszyscy wróciliœmyw dobrych nastrojach, bo mecz z Finamiu³o¿y³ siê po naszej myœli. Wygraliœmyi z tego siê cieszymy. Ja ponadto zadowolonyjestem z tego, ¿e zagra³em ca³y mecz.To, ¿e rozegra³eœ ca³e spotka<strong>nie</strong>, mo¿esprawiæ, ¿e wzrosn¹ twoje szanse na wyjazdna Euro 2008?Nie wiem. Wydaje mi siê, ¿e o tê kwestiê najlepiejzapytaæ samego trenera Beenhakkera.Jestem zadowolony, po<strong>nie</strong>wa¿ utrzymujêci¹gle wysok¹ formê. Mo¿na powiedzieæ, ¿ew kolejnym meczu pokaza³em, i¿ warto nam<strong>nie</strong> stawiaæ. Jednak zdajê sobie sprawê, ¿ejeszcze daleka droga do tego, ¿eby za³apaæsiê do kadry na Euro. Mam œwiadomoœæ, ¿ezosta³o do rozegrania kilka spotkañ towarzyskichi to one wykrystalizuj¹ ostateczn¹ kadrê.Trzeba bêdzie walczyæ do koñca.Spodziewa³eœ siê, ¿e z Finami zagrasz odpierwszej minuty? Pytam, po<strong>nie</strong>wa¿ mediasugerowa³y, ¿e zagra twój dobry znajomyz Grodziska Wielkopolskiego – Rados³awMajewski.Od pierwszych treningów Leo Beenhakkerzestawia³ jedenastkê, która zagra w meczuz Finlandi¹ i w ka¿dym wariancie ja mia³emmiejsce w sk³adzie. To sprawia³o, ¿e nastawi³emsiê na wystêp, choæ niczego oczywiœcie<strong>nie</strong> przes¹dza³o. Jednak mia³em nadziejê,¿e wyst¹piê i gdy trener og³osi³ sk³adprzed meczem, to bardzo siê ucieszy³em.Przyznam siê, ¿e to wyró¿<strong>nie</strong><strong>nie</strong> m<strong>nie</strong> zmobilizowa³o,chcia³em pokazaæ siê z jak najlepszejstrony.Twoja kariera w reprezentacji przypominatak¹ sinusoidê. Debiutowa³eœ kilka lattemu, póŸ<strong>nie</strong>j wypad³eœ z kadry na jakieœtrzy lata, nastêp<strong>nie</strong> by³o powo³a<strong>nie</strong> namecz z Portugali¹ i Finami, ale ostatecz<strong>nie</strong>przytrafi³a ci siê kontuzj¹. Teraz znowujesteœ na krzywej wznosz¹cej, bo rozegra³eœdobre mecze z Boœni¹ oraz z pi³karzamiSuomi.Od debiutu minê³y cztery lata, to by³o za kadencjitrenera Janasa. Cieszy m<strong>nie</strong> to, ¿e terazregular<strong>nie</strong> otrzymujê powo³ania. Trzebazrobiæ wszystko, ¿e nadal je dostawaæ,wykorzystaæ nadarzaj¹c¹ siê szansê i pojechaæna Euro.W gazetach du¿o pisa³o siê o s³owach Beenhakkera,których u¿y³ na odprawie. Trenerprzemawia³ po angielsku, ale na tyleprosto i dobit<strong>nie</strong>, ¿e ka¿dy zrozumia³, oco mu chodzi. Czy tak faktycz<strong>nie</strong> by³o?Trener Beenhakker bardzo du¿o podpowiada,czêsto wrêcz krzyczy na treningach, ¿ekocha tak¹ grê, kiedy realizowaliœmy jegowytyczne. Holender bardzo prze¿ywa treningi,reaguje bardzo ekspresyw<strong>nie</strong>. Nicdziwnego, ¿e dziennikarze, których by³obardzo wielu na Cyprze, na pewno to wychwycili.Przeczyta³em, ¿e po jednym z twoich zagrañ,Beenhakker bardzo ¿ywio³owo i radoœ<strong>nie</strong>zareagowa³. Czy faktycz<strong>nie</strong> szkoleniowiectak chwali³ ciebie natreningach?Trener chwali³ i motywowa³ wszystkich pi³karzy.Nie patrzy³ obojêt<strong>nie</strong>, jak ktoœ zrobi³coœ dobrze, bo on kocha futbol, on nim ¿yje.Je¿eli Beenhakkerowi coœ siê spodoba, toprze¿ywa to na swój sposób. Robi to gwa³tow<strong>nie</strong>,bo taki ma styl bycia, ale widaæ u<strong>nie</strong>go radoœæ.Ze zgrupowania wracasz podbudowany?Czy podbudowany? Przede wszystkim jestemzmêczony. Wczoraj wracaliœmy z GrzesiemBartczakiem i podró¿ zajê³a nam prawietrzynaœcie godzin. Jak widzisz, nawet siê<strong>nie</strong> zd¹¿y³em ogoliæ (œmiech). Pojecha³em naledwie kilka godzin do Poznania, popra³emswoje rzeczy i znów ruszy³em w drogê, tymrazem do <strong>Lubin</strong>a. Odpoczynek <strong>nie</strong> by³ napewno taki, by faktycz<strong>nie</strong> dojœæ do siebie.Przed nami kolejny wyjazd, nastêpna podró¿samolotem, ale to w ostatnich dniach ju¿normalka. W³aœ<strong>nie</strong> te podró¿e tak m<strong>nie</strong> wymêczy³y,ale pobyt na kadrze odebra³embardzo pozytyw<strong>nie</strong>.Jak nastrój przed trzecim obozem przygotowawczym?Jesteœ ju¿ bardzo zmêczony,czy dziêki przerwie na reprezentacjê, chêt<strong>nie</strong>znowu potrenujesz z klubem?<strong>Na</strong> pewno reprezentacja by³a jakimœ mi³ymprzerywnikiem. Wystêpuje pewne zmêcze<strong>nie</strong>psychiczne, ale <strong>nie</strong> ma co narzekaæ. Trzebarobiæ to, co do nas, pi³karzy, nale¿y. Jedziemyna obóz, z nastawie<strong>nie</strong>m, ¿e bardzodobrze go przepracujemy.Jesteœ zadowolony z obecnej formy?Wydaje mi siê, ¿e wszystko idzie w dobrymkierunku. Jestem pozytyw<strong>nie</strong> zaskoczony, jeœlichodzi o moj¹ formê. Czujê siê bardzo dobrzefizycz<strong>nie</strong> i pod wzglêdem pi³karskim.Muszê teraz solid<strong>nie</strong> pracowaæ, ¿eby utrzymaædyspozycjê do startu ligi.Jak odebra³eœ fakt degradacji Zag³êbia doII ligi?Dla m<strong>nie</strong> to by³o du¿e zaskocze<strong>nie</strong>. Zostaliœmyukarani du¿o bardziej surowo ni¿ Widzew,choæ to £odzianom postawiono wiêcejzarzutów. Degradacja to bardzo przykrytemat, ale <strong>nie</strong> pozosta³o nic innego jak tylkorozegraæ udan¹ rundê i czekaæ na to, co dalejbêdzie.A zastanawia³eœ siê nad tym, co bêdziedalej?Jeszcze o tym <strong>nie</strong> myœla³em. Ja chcê rozegraæjak najlepsz¹ rundê, a co bêdzie dalej, to czaspoka¿e. Myœlê co bêdzie jutro, a <strong>nie</strong> w czerwcu.Pojawi³y siê informacje, ¿e jeden z klubówtureckich, Gençlerbirligi, jest tob¹ zainteresowany.Jak reagujesz na ewentualnywyjazd?Faktycz<strong>nie</strong>, dosta³em informacjê od swo-jego managera, ¿e zosta³a przedstawionaoferta przez stronê tureck¹. Ponoæ propozycjatransferu ze strony Gençlerbirligi le-¿a³a nawet na biurku u prezesa Pietryszyna.Nie zawraca³em sobie tym g³owy, koncentrowa³emsiê, ¿eby jak najlepiej przygotowaæsiê do rundy rewan¿owej. Gdybyoferta, któr¹ przedstawili Turcy, by³azadowalaj¹ca dla Zag³êbia, to zosta³bymna pewno wezwany na rozmowê z prezesem.Do ¿adnych rozmów jednak <strong>nie</strong> dosz³o.Czy Turcja to dla ciebie interesuj¹ca opcja?<strong>Na</strong> pewno kraj znad Bosforu jest interesuj¹cymkierunkiem. Ta liga jest bardzo silna, alena <strong>razie</strong> jestem zawodnikiem Zag³êbia i natym siê koncentrujê.Czego mo¿na ci ¿yczyæ? Wyjazdu na EURO?Tego te¿, ale przede wszystkim nale¿y¿yczyæ mi zdrowia, bo jeœli ono dopisuje, tomo¿na o wszystko powalczyæ.Roman KostrzewskyTomasz FoltaMate Laciæ w lubiñskim zespoleWzmocni œrodek obronyChorwacki obroñca Mate Laciæ podpisa³ pó³toraroczny kontraktz Zag³êbiem <strong>Lubin</strong> SSA. Znany z wystêpów w Grocli<strong>nie</strong>Grodzisk Wielkopolski defensor jest z lubiñskim zespo³em naobozie przygotowawczym w Portugalii.Roman KostrzewskyLaciæ to solidny, dobrze graj¹cyg³ow¹ œrodkowy obroñca, któryprzez ostat<strong>nie</strong> kilka miesiêcy pozostawa³bez klubu.– Nie mia³ tak¿e menad¿era, st¹dszuka³ pracodawcy na w³asn¹ rêkê.By³ testowany m.in. przez TawrijêSymferopol, podczas naszego obozuw Turcji. To dobry pi³karz, zaktórego w dodatku <strong>nie</strong> trzeba by³op³aciæ. Jest w sta<strong>nie</strong> wype³niæ lukêpo Michale Stasiaku, który pauzujew pierwszym meczu rundy rewan¿owej,a w dalszej perspektywieskutecz<strong>nie</strong> powalczyæ o miejscew wyjœciowym sk³adzie naszejdru¿yny – mówi dyrektor sportowyJakub Jarosz, dodaj¹c, ¿e pozytyw<strong>nie</strong>na temat Lacica wypowia-dali siê jego dawni koledzy z Grodziska,Micha³ Goliñski i AleksanderPtak, których spotka teraz wLubi<strong>nie</strong>.Chorwat podpisa³ ju¿ pó³torarocznykontrakt z zespo³em mistrzaPolski. <strong>Na</strong> lotnisku we Frankfurciedo³¹czy³ do dru¿yny Rafa³aUlatowskiego, udaj¹cej siê na trzeciobóz przygotowawczy do Portugalii.Urodzony w Splicie defensorswoj¹ przygodê z pi³k¹ zaczyna³w klubie NK Mosor Žrnovnica. Wsezo<strong>nie</strong> 1999/2000 pojawi³ siê wsk³adzie NK Split, z którego nastêp<strong>nie</strong>na dwa sezony trafi³ doamatorskiej dru¿yny TSV 1860Monachium. W rozgrywkach2002/2003 wystêpowa³ w rodzimejRijece, zaœ w kolejnym sezo<strong>nie</strong>wraz z boœniackim NK ŠirokiBrijeg zdoby³ tytu³ mistrzowski.<strong>Na</strong>stêpny rok spêdzi³ w NK Posušje,sk¹d wyemigrowa³ do Izraela,podpisuj¹c kontrakt z MaccabiNetanya. Po szeœciu miesi¹cachtrafi³ do Dyskobolii Groclin GrodziskWielkopolski. W pierwszejlidze zadebiutowa³ 4 marca 2006roku w meczu 18. kolejki OE, wktórym Groclin przegra³ z Wis³¹Kraków 1:2. W tamtej rundziewyst¹pi³ dwanaœcie razy. W kolejnychrozgrywkach rozegra³ dwadzieœciaszeœæ spotkañ, zdobywaj¹cjednego gola – w meczu z Odr¹Wodzis³aw.R E K L A M A
7 lutego 2008 • WIADOMOŒCI LUBIÑSKIE SPORT • 13Wed³ug m<strong>nie</strong>, w tym sezo<strong>nie</strong> dziewczyny wywalcz¹ medalPocz¹tki <strong>nie</strong> by³y ³atweRozmowa z Ewelin¹ Zart, wychowank¹ Zag³êbia <strong>Lubin</strong>, obec<strong>nie</strong> zawodniczk¹ zespo³uwystêpuj¹cego w II Bundeslidze SC Markranstädt.Czy jesteœ zadowolona ze swojejdecyzji i wyjazdu do Niemiec?<strong>Na</strong> <strong>razie</strong> wszystko uk³ada siê pomojej myœli, ale muszê przyznaæ, ¿epocz¹tki <strong>nie</strong> by³y ³atwe. Bundesligato trochê inna liga ni¿ polska ekstraklasai styl gry te¿ jest odmienny, aledo wszystkiego mo¿na siê przyzwyczaiæ.Jest jednak coraz lepiej i jestemnaprawdê zadowolona.Nie têsknisz za <strong>Lubin</strong>em i dru¿yn¹Zag³êbia?Przede wszystkim w Lubi<strong>nie</strong> mieszkamoja rodzina i tu jest moje miasto.To w³aœ<strong>nie</strong> tutaj rozpoczyna³amswoj¹ karierê i uda³o mi siê wywalczyædwa medale mistrzostw Polski.<strong>Na</strong> pewno pozostaj¹ mi³e wspom<strong>nie</strong>niai sentyment do miasta i dru-¿yny Zag³êbia, ale tak to czasembywa w ¿yciu sportowca, ¿e trzebaupuœciæ miasto i kraj. <strong>Na</strong> <strong>razie</strong> jestemzadowolona z tego, ¿e mogê reprezentowaæPolskê na are<strong>nie</strong> miêdzynarodowej.Mog³abyœ porównaæ poziom naszejekstraklasy i II Bundesligi, wktórej wystêpujesz?Œledzê polsk¹ ligê i muszê z przykroœci¹stwierdziæ, ¿e ostatnio poziomrozgrywek trochê siê obni¿y³. Jeœlichodzi o 2. Bundesligê, to pierwszepiêæ dru¿yn prezentuje naprawdêOd pierwszych minut spotkania lubinianki narzuci³y rywalkomswój styl gryPodzia³ punktóww meczu z £¹czpolemRemisem 26:26 zakoñczy³o siê spotka<strong>nie</strong> 17. kolejkiekstraklasy kobiet, w którym pi³karki rêczne Intrerferii Zag³êbia<strong>Lubin</strong> podejmowa³y £¹czpol Gdynia. <strong>Lubin</strong>ianki mog³y zdobyækomplet punktów, jednak zagra³y s³abiej w drugiej po³owiei podzieli³y siê punktami z beniaminkiem z Gdyni.Od pierwszych minut spotkanialubinianki narzuci³y rywalkom swójstyl gry i szybko wypracowa³y sobiekilkubramkow¹ przewagê. W 10. minucieby³o 5:2 dla podopiecznychBo¿eny Karkut. Przewaga graj¹cychkonsekwent<strong>nie</strong> w obro<strong>nie</strong> i ataku lubinianekros³a i piêæ minut przed zakoñcze<strong>nie</strong>mpierwszej po³owy wynosi³aju¿ siedem bramek – 14:7. Doprzerwy by³o 16:9 dla Interferii i wydawa³osiê, ¿e spotka<strong>nie</strong> zakoñczy siêwygran¹ miedziowych.Niestety w drugiej po³owie lubiniankizagra³y du¿o gorzej ni¿ wpierwszych dwóch kwadransach.Podopieczne Bo¿eny Karkut pope³nia³y<strong>nie</strong>wymuszone b³êdy, graj¹cs³abo w obro<strong>nie</strong> i <strong>nie</strong>skutecz<strong>nie</strong> w ataku,co odbi³o siê na wyniku. Dziesiêæminut przed koñcem meczu przewagaInterferii stopnia³a do jednej bramki,a w samej koñcówce gdyniankomuda³o siê doprowadziæ do remisu,którego pomimo usilnych starañ miedziowych<strong>nie</strong> odda³y ju¿ do koñca.– Nie wiem, co siê sta³o, to by³ meczdo wygrania i powinnyœmy go wygraæ.Niestety po raz kolejny zagra-³yœmy s³abo w drugiej po³owie i znówtracimy punkty. Pretensje mo¿emymieæ tylko do siebie – mówi³a pomeczu Aleksandra Jacek.Interferie: Tsvirko, Czarna – Niedoœpia³1, Za³êczna 4, Pielesz 3, Semeniuk2, Obrusiewicz 4, Gunia 3, Jakubowska2, Olszewska 1, Jacek, Kordiæ6.£¹czpol: Sziwierska, Górecka –Sul¿ycka 3, Abdrzejewska 4, Zawadzka,Szejerska 7, Stachowska 5, Szaba-³a, Wasak, Szott 1, Waldowska, Zagrodzka,Aleksandrowicz 6.£ukasz Lemaniksc-markranstaedt.dedobry poziom, jednak pozosta³e zespo³yodstaj¹ ju¿ od czo³ówki. Trudnomi jednak porównaæ obydwie ligi,musielibyœmy rozegraæ chyba jakiœsparing, ¿eby mo¿na by³o to oceniæ.Mówisz, ¿e œledzisz rozgrywki ligowew Polsce. Jak oceniasz szanseInterferii Zag³êbia <strong>Lubin</strong> namedal w tym sezo<strong>nie</strong>?Wed³ug m<strong>nie</strong>, w tym sezo<strong>nie</strong> dziewczynywywalcz¹ medal. Czy z³oty?O mistrzostwo mo¿e byæ ju¿ ciê¿ko,tym bardziej, ¿e na <strong>razie</strong> Zag³êbie maspor¹ stratê do prowadz¹cego w tabeliGdañska i raczej z pierwszegomiejsca do play-offów <strong>nie</strong> przyst¹pi.A wszyscy wiemy, jak du¿e to maznacze<strong>nie</strong> w walce o mistrza. <strong>Na</strong>jwa¿<strong>nie</strong>jszes¹ jednak play-offy i wierzê,¿e uda siê dziewczynom zagraæw finale i zdobyæ upragniony tytu³mistrza Polski, jestem z nimi ca³ymsercem i kibicujê im.A o co ty walczysz w tym sezo<strong>nie</strong>ze swoj¹ dru¿yn¹?Chcemy pokazaæ siê z jak najlepszejstrony i walczyæ o jak najwy¿szemiejsce. O awans w tym sezo<strong>nie</strong> bêdziejeszcze jednak ciê¿ko, gdy¿musimy wzmocniæ sk³ad o kilka zawodniczek.Mam nadziejê, ¿e wypad<strong>nie</strong>mydobrze w play-offach, a cobêdzie póŸ<strong>nie</strong>j, zobaczymy.Jaka atmosfera panuje na hali wMarkranstädt podczas meczów Piranii?Atmosfera na trybunach podczasnaszych meczów jest naprawdêœwietna. <strong>Na</strong> spotkania przychodzi800-1000 kibiców, ale te¿ warunki nahali s¹ dobre, czego na pewno brakujew Lubi<strong>nie</strong>.Czy myœlisz o powrocie do dru¿ynyZag³êbia?<strong>Na</strong> <strong>razie</strong> o tym <strong>nie</strong> myœlê. Czas poka¿e,jak u³o¿y siê moja kariera.£ukasz LemanikPodopieczni Jerzego Szafrañca bez problemów wygrali na wyjeŸdzieMistrzowie wci¹¿ silniW pierwszym meczu po przerwiezwi¹zanej z wystêpami reprezentacjina mistrzostwach Europy pi³karzerêczni Interferii Zag³êbia <strong>Lubin</strong>od<strong>nie</strong>œli cenne zwyciêstwo. PodopieczniJerzego Szafrañca, ju¿ bezJaszki i Kubisztala, bez problemówwygrali na wyjeŸdzie z jednym zkandydatów do tytu³y Vive Kielce34:32 (15:11).– Mamy zgrany zespó³ i mimo odejœciaMicha³a i Bartka, wci¹¿ mo¿emywalczyæ o najwy¿sze cele – mówi³ pospotkaniu trener mistrzów Polski.Spotka<strong>nie</strong> w Kielcach by³o okreœlanejako szlagier kolejki, w którym aktualnibr¹zowi medaliœci podejmowalimistrzów Polski. Mecz od samegopocz¹tku rozgrywany by³ pod dyktandopodopiecznych Jerzego Szafrañca,którzy prowadzili przez ca³espotka<strong>nie</strong>, tylko dwa razy pozwalaj¹cgospodarzom doprowadziæ doremisu. Przewaga mistrzów Polskiwaha³a siê miêdzy dwoma a czteremabramkami i w³aœ<strong>nie</strong> ró¿nic¹ czterechbramek lubinia<strong>nie</strong> wygralipierwsz¹ po³owê.W drugiej po³owie kielcza<strong>nie</strong> odpocz¹tku starali siê zniwelowaæ strat,jednak kiedy zbli¿ali siê na jedn¹bramkê, lubinia<strong>nie</strong> znów wypracowywalisobie 2-3 bramkow¹ przewagê.Podopieczni Jerzego Szafrañcagrali skutecz<strong>nie</strong> w ataku i obro<strong>nie</strong>, azawodnikom Vive najwiêcej problemówsprawia³ bramkarz miedziowych,Micha³ Œwirkula, który skutecz<strong>nie</strong>powstrzymywa³ ataki gospodarzy.<strong>Lubin</strong>ia<strong>nie</strong> kontrolowali przebiegwydarzeñ na parkiecie do ostat<strong>nie</strong>jminuty i po koñcowej syre<strong>nie</strong> tooni cieszyli siê ze zwyciêstwa.– Powtórzy³y siê dwie sprawy –defensywa, czyli obrona i Micha³Œwirkula oraz kontra. To s¹ elementy,które teraz decyduj¹ o wynikukoñcowym. Wynik pozwoli³ uwierzyæ,¿e mimo braku istotnych postaci,potrafimy graæ i zwyciê¿aæ – mówi³po meczu Jerzy Szafra<strong>nie</strong>c.Kolejnym przeciwnikiem dru¿ynyZag³êbie pokona³o w G³ogowie SPR Chrobry G³ogówOgrali lideraW meczu na szczycie Wojewódzkiej Ligi JuniorówM³odszych MKS Zag³êbie <strong>Lubin</strong> I, po <strong>nie</strong>zwykle zaciêtymi emocjonuj¹cym widowisku, pokona³o na wyjeŸdzielidera rozgrywek SPR Chrobry G³ogów II 35:34,przegrywaj¹c do przerwy 16:20. Pocz¹tek spotkania <strong>nie</strong>napawa³ optymizmem. <strong>Na</strong>szym zawodnikom nic siê <strong>nie</strong>uk³ada³o i ci¹gle przerywali ró¿nic¹ 3-4 bramek.Interferii Zag³êbia <strong>Lubin</strong> bêdzie Techtrans-DaradElbl¹g. Spotka<strong>nie</strong> zosta<strong>nie</strong>rozegrane w <strong>nie</strong>dzielê, 10 lutegoo godzi<strong>nie</strong> 18.40 w hali Szko³y Podstawowejnr 14 w Lubi<strong>nie</strong>.Vive: Bernacki, Kubiszewski, Rosiñski6, Bartczak 5, Chodara 5, Podsiad³o5, Nikulenkau 4, Konitz 3, Usachov3, ¯ó³tak 1, Kuchczyñski, Jachlewski,Zaremba.Interferie: Œwirkula, Stankiewicz 6,Niedoœpia³ 5, Koz³owski 5, Tomczak4, Adamczak 4, Obrusiewicz 3, Anuszewski3, Kieliba 3, Orz³owski 1, Babicz,Steczek.£ukasz LemanikS³aba gra w ataku, natomiastw miarê poprawna gra w obro<strong>nie</strong>oraz udane interwencjebramkarzy sprawi³y, ¿e do przerwypodopieczni Jaros³awa Hipneraprzegrywali tylko 4 bramkami.Po przerwie zawodnicy Zag³êbiawyszli na boisko bardzoskoncentrowani, co szybko da³oefekt. <strong>Lubin</strong>ia<strong>nie</strong> doprowadzilido remisu, jednak mog³o byæjeszcze lepiej. Razi³a <strong>nie</strong>stety<strong>nie</strong>skutecznoœæ w wykonywaniurzutów karnych. ZawodnicyZag³êbia <strong>nie</strong> wykorzystali a¿6 karnych, ale naprzeciw siebie<strong>nie</strong> mieli byle kogo. BramkarzChrobrego Micha³ Kapela jestnajlepszym bramkarzem wswoim roczniku w Polsce. Trzyminuty przed koñcem podopieczniJaros³awa Hipneraprzegrywali 34:31 i wydawa³osiê, ¿e ust¹pi¹ pola g³ogowianom.Tymczasem znakomita graw bramce Marka Króla w koñcówcespotkania i skutecz<strong>nie</strong>wyprowadzone kontry da³y Zag³êbiuzwyciêstwo. Zwyciêsk¹bramkê rzutem z biodra zdoby³najskutecz<strong>nie</strong>jszy zawodnik meczuMarek Rogalski. Ostatecz<strong>nie</strong>Zag³êbie pokona³o w G³ogowielidera 35:34.SPR Chrobry G³ogów – MKSZag³êbie <strong>Lubin</strong> 34:35 (20:16)Zag³êbie: Król (46%), Kuzio(51%) – Janur 5, Baœ 8, Rogalski10, Mucha 7, Dudczak 1, Bartosiñski1, Mazur 2, Kamiñski 1,Kêdzierski 1, Mamrot, Cieœlowski,Gabrysiak£ukasz Lemanik