12.07.2015 Views

Aleje 3 - Biblioteka Publiczna w Częstochowie

Aleje 3 - Biblioteka Publiczna w Częstochowie

Aleje 3 - Biblioteka Publiczna w Częstochowie

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

WYWIADmiesiêcy i przed up³ywem szeœciu miesiêcy wst¹pi³em w zwi¹zekma³¿eñski.P³yn¹³em “Batorym”, to by³ jeden z ostatnich rejsów.Przyp³yn¹³em do Stanów Zjednoczonych. Magisterin¿ynier, ale angielskiego nic. Tabula rasa. Przywioz³emtrochê zielonych, ale trzeba coœ robiæ. Mo¿na robiæparasolki, na parasolkach by³ zysk niebotyczny, na tychsk³adanych szczególnie. Ale przez miesi¹c obija³em siê,chodzi³em, muzea zwiedza³em i tak dalej. Svetka mnieprzywita³a na lotnisku. Deszcz zacz¹³ padaæ, i jak grzybypo deszczu wyskoczy³o pe³no Chiñczyków z bram i parasolesprzedaj¹. Ile parasol? Dolara. Sprzedawa³em w kraju zatrzysta piêædziesi¹t z³otych parasolkê sk³adan¹, a dolarkosztowa³ sto dwadzieœcia. To jest trzy dolary, a tamgotowa parasolka za dolara! W tym okresie monopol handluzagranicznego by³ w rêku pañstwa. PrzewieŸæ nie mo¿naby³o. Wysy³a³o by siê kontener parasoli i by³byœ bohaterem.W hurcie nie mo¿e kosztowaæ wiêcej - i nie kosztowa³a- jak pó³ dolara. No to mówiê: z parasolkami, Dymski, spalone.Co dalej? Tworzywa sztuczne, to ju¿ robi³em, trzeba daæjakieœ tam og³oszenie. Mia³em wtryskarkê, która robi³aosiemset gram wtrysku, w tych czasach to by³o du¿o. Narazstan¹³em przed maszyn¹ jednopiêtrow¹, gdzie wsad wtryskuby³ z piêtnaœcie kilogramów. Nie, to te¿ tutaj nie otworzê…A jeszcze cena za tê wtryskarkê, dwa miliony czy coœ,zawrotna kwota.Jest taki klub polonijny w Nowym Jorku, wybraliœmysiê i by³o zebranie powstañców Warszawy. To by³a jakaœrocznica. Ka¿de zebranie polonijne musi siê odbyæ z inwokacj¹ksiêdza. No wiêc ksi¹dz pob³ogos³awi³ i tak dalej…Skarbnik zda³ sprawozdanie - mieli osiemdziesi¹t dwadolary na koncie, ja by³em bogatszy, bo mia³em stówêw kieszeni. Zebranie, póŸniej zabawa oficerska, pierwszepó³ litra na stó³ no i: pluton na konia siad! Tam by³ porucznik,kapitan, awanse oficerskie - dotar³em do pu³kownika Salajest klimatyzowana, godzina jedenasta, wyszed³em, dusznojak cholera, i z miejsca mnie z³ama³o. Kolega musia³mnie zebraæ, zawieŸæ do domu. No i tam pytam, czy majak¹œ pracê. Jednego znam, mówi, pracuje w bran¿y jubilerskiej.Dobrze to brzmi.Zak³ad polonijny w Manhattanie, du¿y piêtnaœcieosób pracuje, rêcznie wszystko wykonywane On mniepyta: co pan robi³? Mówiê: przy parasolkach robi³em. A onfachowiec w bran¿y jubilerskiej. Zamykam oczy, mówi,do jednej rêki daj¹ mi platynê, do drugiej z³ota, a jamówiê, w którym rêku mam platynê. Ciê¿ar w³aœciwytrzeba znaæ, ma³pa by to powiedzia³a, ale milczê.Jak zobaczy³em tê jubilerkê, to siê z³apa³em za g³owê:bardzo ³atwa rzecz. Najpierw wtrysk z wosku, potemwtryskujesz z³oto na wtryskarce rêcznej lub automatycznej,póŸniej siê obrabia. Ja pieniêdzy nie mam tutaj, zacz¹-³em budowê domu we Wroc³awiu. To piszê: sprzedaj towszystko, bo potrzebujê gotówki. £atwo mówiæ sprzedaj,trzeba zorganizowaæ jakiœ przerzut. Ale przez salezjanówza³atwi³em troszeczkê, dosta³em po¿yczkê, dwa tysi¹ce,poszed³em do wroc³awskich ¯ydów. Oni s¹ bardzo zorganizowani,maj¹ swoje kó³ka. Takie kó³ko ¯ydów czêstochowskichjest te¿ w Nowym Jorku. Jeden tam gdzieœzamiata, drugi w pralni pracuje, mówiê: otwieramy wytwórniêjubilersk¹. Co ty? Musia³em im przynieœæ wosk. -Totakie ³atwe? Ja mówiê: takie ³atwe, otwieramy.Otworzyliœmy w trójkê. Za dwa tysi¹ce wejœcie by³o.Œmiesznie to wygl¹da³o, po angielsku ¿aden z nas nic. Aleidziesz do hurtowni, jak masz ju¿ numer rejestracyjny -bo tam nie ma papierów, wykupujesz tylko kartê rejestracyjn¹na dzia³alnoœæ, to jest wolny rynek. Jak potrafisz robiæ, toumiesz. Jak nie, to ciê ¿ycie wyeliminuje. Jeden z salezjanówzacz¹³ chodziæ z wtryskami. Nie braliœmy przez trzymiesi¹ce pieniêdzy, wszystko dawaliœmy, ¿eby budowaæzak³ad. Investment to siê nazywa. Przychodzi³ taki goœæ,chyba w czwartym miesi¹cu, z tych, którzy dostarczaj¹gips na wlewki. Zaopatrzenie. Jak zobaczyli, ¿e tu jakiœcwaniak z Polski przyjecha³, otworzy³, zna siê - zadeklarowa³mnie do innej du¿ej firmy. Potrafi³em gumê ci¹æ. To jestnic innego jak forma w odlewnictwie. Wtryskujesz wosk,póŸniej obrabiasz. Z miejsca dosta³em piêæset dolarów na tydzieñ.Piêæset dolarów to by³a kupa pieniêdzy, bo minimumrate by³o dolar osiemdziesi¹t, a tu by³ w granicach oœmiudolarów zarobek. Pytaj¹, czy ja potrafiê zorganizowaæ. Pokazalimi - zak³ad jest na chodzie ca³kowicie, tylko mieli woskarkipo szeœæ dolarów na godzinê. Polek nabra³em, któramia³a tylko manualne zdolnoœci - dobra, siadaj, dolar osiemdziesi¹tna start. I Chinki - to jest naród o niebotycznychmanualnych zdolnoœciach. Je¿eli woskarka, Murzynka,która pracowa³a ponad dziesiêæ lat, robi³a dwieœcie wosków wokreœlonej jednostce czasowej, za szeœæ godzin, to ta potrafi³azrobiæ osiemset przy starcie. Oni zobaczyli, ¿e im zrobi-³em du¿e oszczêdnoœci i zrobili mnie generalnym menad¿erem,z bardzo s³abym jêzykiem angielskim. Polski Fiatby³ w PKO za 1500 dolarów - za trzy tygodnie mia³em Fiata,mog³em wys³aæ do Polski. Ale po dwóch latach, jak Nixonpodniós³ z³oto, jubilerskie zak³ady pada³y.Rzuci³em to. Otworzy³em firmê eksportowo-importow¹“Concord”. Zna³em Enzo Magnozziego. To by³ menad¿ers³ynny, który wprowadza³ “Ruch” Chorzów, “Poloniê”Bytom. W trzecim tygodniu - Mr.Dymski, Mr.Dymski! Niceto see you - cieszy siê, ¿e mnie widzi tutaj. Do sêdziów mnieskontaktowa³. Zaraz w trzecim tygodniu dawali piêædziesi¹tdolarów za sêdziowanie. Generalnie to jest poziom naszejA klasy. Furorê zrobi³ dopiero “Cosmos” jak powstawa³.Pele zosta³ do “Cosmosu” œci¹gniêty za milion dolarów.To by³ pierwszy du¿y krok w rozwoju zawodowej pi³ki no¿-nej. A ci wszyscy zawodnicy, którzy przyje¿d¿ali - ErnestPol w “Polonii” Greenpoint gra³ - to by³o warte œmiechu,ale gwizda³em to. Mia³em nazwê “sêdzia quiet or out”czyli “zamknij pysk albo spieprzaj z boiska”.PóŸniej, jak by³ “Cosmos”, moje rekordowe spotkaniew ¿yciu by³o z Pelem na Yankee Stadion. Sêdziowa³emto spotkanie. To by³ koniec lat siedemdziesi¹tych, jak“Cosmos” powstawa³. Wtedy bramkarzem by³ Kornekaleje III 39 VII-IX 2004

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!