12.07.2015 Views

Dębowieści - Dębowiec, Urząd Gminy

Dębowieści - Dębowiec, Urząd Gminy

Dębowieści - Dębowiec, Urząd Gminy

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

WYDARZENIAROZMOWA Z LAUREATEMSREBRNEJ CIESZYNIANKISTANISŁAWEM SZWEDĄRadosław Żwak: Witamserdecznie. Chciałbym Panupogratulować zdobycialauru Srebrnej Cieszyniankiw tegorocznej edycji.Otrzymał Pan to wyróżnienieza stworzenie monografiiOgrodzonej pt. „Z dziejówOgrodzonej”. Zanim jednakporuszymy ten temat proszęmi powiedzieć, gdzie sąPana korzenie, gdyż wiem,że nie jest Pan rodowitymmieszkańcem Ogrodzonej?Władysław Szweda:Urodziłem się na Zaolziu,w Stonawie. Po ukończeniupięciu klas miejscowejSzkoły Ludowej chodziłemdo Polskiego Gimnazjumz Orłowej. Po wojnie, od 1947roku, mieszkałem w Cieszynie,gdzie ukończyłem 3-letnieLiceum Mechaniczne. Do Ogrodzonejprzeniosłem się w 1949roku, kiedy się tu ożeniłem.Wybudowaliśmy dom na ojcowiźnieżony.R. Żwak: Zatem, skądzainteresowanie Ogrodzoną?Skąd się wziął pomysł naksiążkę?W. Szweda: Pomysł naksiążkę przyszedł, gdy byłemna emeryturze, gdy miałemwięcej czasu. Wcześniej pracowałemponad 40 lat w CieszyńskiejFabryce Narzędzi– CEFANIE. Zawsze interesowałemsię historią. Szczególniebliska mi była historia naszejmałej Ojczyzny, Śląska Cieszyńskiego.W pierwszej faziekoncentrowało się to na rodzinnychsprawach, na szukaniumoich przodków. Zacząłemteż szukać informacji dotyczącychrodu mojej żony, rodzinyHerników. Dzięki uprzejmościks Grządziela miałem dostępdo ksiąg metrykalnych. W tensposób dotarłem do wieluciekawych informacji. Zauważyłem,że jest kilka rodów, którezasiedlają Ogrodzoną już odkilkuset lat.R. Żwak: Ile czasu zajęłoPanu zebranie i opracowaniemateriałów tak szczegółowychi tak różnorodnych?W. Szweda: Można powiedzieć,że materiały zbierałemprzez całe dorosłe życie.Z racji pełnionych przeze mniefunkcji w Kółku Rolniczymoraz Komitecie Rodzicielskimmiałem dostęp do wieludanych, które później wykorzystałemw książce. Samopisanie w formie luźnychnotatek zaczęło się w 1992roku, jednak większość tekstupowstała w latach 2004 –2008.R. Żwak: Do kogokierowana jest Pana publikacja?Czy każdy znajdziew niej coś ciekawego?W. Szweda: Przyświecałami idea, żeby ludzie poznalihistorię swoich ziem, żebywiedzieli, jakie były problemypo wojnach światowych.Liczyłem na zainteresowanieprzede wszystkim rdzennychOgrodzan. Najważniejszaw książce jest część dotyczącarodów. Opisałem w niejrodziny, które istniały w Ogrodzonejprzed 1800 rokiem.Drugą ważną rzeczą są gospdarstwa.Książka jest zaopatrzonaw indeks działaczy,gdzie można znaleźć wykazstron z informacjami o każdymwymienionym w książcez nazwiska działaczu. Toułatwia sprawę, gdy szukamyinformacji na przykład o kimśznajomym.R. Żwak: A czy młodziludzie znajdą w niej cośdla siebie?W. Szweda: Oczywiście,oni również powinni dowiedziećsię, jaki był udział ichprzodków w rozwoju naszejmiejscowości, powinni byćz tego dumni. Nie każdyjednak jest zainteresowanyhistorią. Młodzi dopiero jaksię zestarzeją będą szukaćkorzeni, ale wtedy może jużnie będzie kogo zapytać.R. Żwak: A jak towyglądało od strony technicznej?Sam Pan napisałcały tekst?W. Szweda: Pisałemsamodzielnie. Korzystałemz informacji Pana JanaZmełtego, który od młodychlat żył sprawami rolniczymi.Przy jego pomocy odtworzyłemmapę gospodarstw w Ogrodzonejw latach międzywojennych.Od rodziny Brodów Rolskichotrzymałem do wglądu KsięgęZmarłych Ewangelickiej <strong>Gminy</strong>Cmentarnej. Gdy napisałemo rodach i gospodarstwach,skserowałem tekst w kilkukopiach i puściłem obiegiem poOgrodzanach. Dzięki temu uzupełniłemmoje opracowanie.W dostępie do informacji dotyczącychmiejscowych zakładówi organizacji, pomogli mi inż.Jan Delong, były pracownikmleczarni w ogrodzonej,Marian Matejczuk, prezes RSPPromień, Remigiusz Hanusek,komendant OSP w Ogrodzonej.R. Żwak: Jaki był nakładPana książki?W. Szweda: Książkęwydałem swoim nakłademw ilości 30 sztuk. Potemmusiałem zrobić dodruk i razemjest 80 egzemplarzy. Szczerzemówiąc nie liczyłem na takiezainteresowanie.R. Żwak: Czy jest coś,czego nie zawarł Panw książce, a wydaje sięPanu, że powinno się w niejznaleźć?W. Szweda: Starałemsię obiektywnie przedstawićwszystkie fakty z ogrodzońskichdziejów, do których udałomi się dotrzeć.R. Żwak: Jak Pan zareagował,gdy sie Pan dowiedział,że zostanie LaureatemSrebrnej Cieszynianki?Byłem zaskoczony. Bardzosię cieszę, że mój trud zostałdoceniony.R. Żwak: Wspominał Pano swoim zaangażowaniuw sprawy lokalne, czego onedotyczyły?W. Szweda: Przedewszystkim działałem w KółkuRolniczym, którego członkiemZarządu byłem w latach 1957-1972 oraz ponownie od 1994roku, kiedy to Kółko po wystąpieniuz SKR Dębowiec znówsię usamodzielniło. Poza tymbyłem przez 17 lat PrzewodniczącymKomitetu Rodzicielskiegoi Komitetu RozbudowySzkoły Podstawowej w Ogrodzonej(1964 – 1971). Dziekirozbudowie udało nam siępodwoić kubaturę budynku.R. Żwak: Zatem odsamego początku starał sięPan być częścią społecznościlokalnej?W. Szweda: Tak, czułemsię coraz bardziej Ogrodzanem,włączałem się w życiespołeczne. Człowiek sięangażował w problemy, toi krąg znajomych się poszerzał.Stałem sie patriotą Ogrodzońskim.Wśród sąsiednich miejscowościOgrodzona zawszewypadała bardzo dobrze.R. Żwak: Czy jest coś, cochciałby Pan powiedziećczytelnikom Dębowieści?Może znajdzie się ktoś, ktostworzy kiedyś monografię<strong>Gminy</strong> Dębowiec?W. Szweda: Na łamachDębowieści chcę podziękowaćdosyć licznej grupie Ogrodzanza zrozumienie I cierpliwośćw zaspokajaniu stawianychim czasem zbyt dociekliwychpytań, dotyczących ogrodzańskichdziejów.R. Żwak: Dziękuję serdecznieza wywiad. Mamnadzieję, że wszystko co Panwypracował zostanie zapamiętanei na stałe wpleciesię w historię naszej <strong>Gminy</strong>.Strona7Dębowieści

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!