U PROGU DEMOKRACJI - Powiat Słupski

Wacław PomorskiFragmenty zapisków z dzienników pt. „Z cienia komuny”(od Okrągłego Stołu do 1994 r.)Piątek. 13. 10. 89 r.Jestem w nowej siedzibie OKP (Obywatelski Klub Parlamentarny)w Słupsku. Mają wspaniałe lokum w gmachu rady narodowej!Przy maszynie do pisania - Krzysztof Wojcieszyk. A Krzysztof? Jakzwykle - prostodusznie dostojny. Zupełne przeciwieństwo E. M.Uprzejmość, dobroć i inteligencja zjednuje mu przyjaciół. Czuje sięw nim człowieka o silnej indywidualności, pomimo łagodnego sposobubycia. Wciąż zapracowany i zabiegany. Ten człowiek, o tak wysublimowanymcharakterze, nie może nikogo zrazić. Do niego idziesię z otwartymi ramionami. Czy chcesz, czy nie - musisz otworzyćprzed nim serce. Jak przed bratem.To właśnie tu, w OKP pachnie solidarnością! A nie w TZR znazwą „Solidarność” w szyldzie... Cóż, to boli - ale iść i żyć trzebadalej!Niedziela, 15.10.1989 r.Zdecydowałem się tworzyć Komitet Obywatelski „S” w moimmieście. Zbieram ludzi. Trzeba szerszego spojrzenia na wydarzeniaspołeczno-polityczne. Istnienie związku zawodowego już nie wystarczy.Ludzie muszą wspólnie decydować o sobie i Polsce. Ale niechcę przyjmować wilków obleczonych w owcze skóry.Poniedziałek, 16.10.89 rRobię zebranie założycielskie Komitetu Obywatelskiego „Solidarność”(KO „S”). Obecnych osiem osób. Po wprowadzeniu całaósemka wchodzi do tzw. Tymczasowego Zarządu KO „S”. Zostałemjego przewodniczącym. Za parę dni ogłosimy zebranie otwarte dlasympatyków i członków KO „S”, wszystkich zainteresowanych tąsprawą.Odczytamy statut, może zaprosimy kogoś z OKP w Słupsku.77