31.07.2015 Views

Nr 53 - Parafia pw. św. Mikołaja w Bydgoszczy

Nr 53 - Parafia pw. św. Mikołaja w Bydgoszczy

Nr 53 - Parafia pw. św. Mikołaja w Bydgoszczy

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Styczeń 2003 GŁOS ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA 7(Ciąg dalszy ze strony 6)Obrzędy wstępne kończy modlitwazwana kolektą. Wiemy, żetaka forma modlitwy była znana wRzymie w V wieku, ale może byćwcześniejsza, związana bezpośrednioz okresem IV wieku, kiedy Kościółrzymski przechodził z liturgii w językugreckim na łacinę. Jest to jedna znajbardziej charakterystycznych formmodlitewnych dla liturgicznej tradycjirzymskiej. Samą nazwę otrzymałazaś we Francji, około VIII wieku.Łacińskie słowo ,,collecta” pochodziod ,,colligo”, zbierać. Co zbiera tamodlitwa? Dowiemy się, gdy przyjrzymysię jej strukturze.Przede wszystkim kolekta tonie tylko tekst, formuła, ale cały rytuał.Rozpoczyna się on od wezwaniacelebransa: ,,Módlmy się”. Zgromadzeniemodli się w milczeniu. Takiejednoczesne, milczące zanoszenieBogu próśb i uwielbień potrzebujeczasu. To milczenie ma,,wybrzmieć”. Szkoda, że wielu celebransówgo nie zachowuje. To niema być pauza na oddech, ale trwającachwila milczącej modlitwy, w którejKościół zebrany na liturgii doświadczyćmoże jedności modlitwy w różnorodnościintencji. Po tej chwili dopierocelebrans zbiera wszystkie indywidualneprośby, dziękczynienia iuwielbienia w jedną głośną modlitwę.Taki szczególny charakter kolektynie jest bynajmniej wymysłemwspółczesnych liturgistów. Rolę zebraniaw jedno modlitw kolekta spełniałaco najmniej od X wieku.Uczestnictwo w tej modlitwieułatwić może znajomość strukturycharakterystycznej dla tego rodzajuliterackiego. Rozpoczyna się od wezwania.Może być proste: ,,Boże”,albo bardziej rozbudowane, np.,,Wszechmogący, wieczny Boże”.Potem następuje nawiązanie do jakiegośdobrodziejstwa, do Bożego działaniaw historii zbawienia (uwaga, tomoże oznaczać także Boże działaniewe współczesności: nasze dzieje toteż historia zbawienia), które w liturgiinazywa się z grecka anamnezą.Wspomnienie to poprzedza prośbę,która też ma swoją ,,fachową” nazwę– epikleza. W końcu następuje zakończeniemodlitwy, odnoszące siędo Trójcy Świętej, zwane doksologią.Najlepiej prześledzić to na przykładziejednej z kolekt okresu zwykłego:,,Boże [wezwanie], twoja opatrznośćnigdy się nie myli w swoich zrządzeniach[anamneza], pokornie Cię bła-gamy, abyś oddalił od nas wszystko,co nam szkodzi i udzieliłwszystkiego, co służy naszemu dobru[epikleza]. Przez naszego PanaJezusa Chrystusa, Twojego Syna,który z Tobą żyje i króluje w jednościDucha Świętego, Bóg przezwszystkie wieki wieków[doksologia]”.Warto zwrócić jeszcze uwagęna relację wezwania i zakończenia– doksologii. Poza nielicznymi wypadkamikolekta zwraca się do Ojca,przez Chrystusa, w DuchuŚwiętym. Odzwierciedla to prawdęo tym, kim jest Bóg: Ojcem, Synemi Duchem. Pokazuje nam równieżdziałanie Trójcy w dziele zbawienia.Wszystko bowiem pochodzi odOjca, dane jest nam przez Syna –jedynego Pośrednika pomiędzy Bogiema ludźmi, w mocy Ducha.Każda zaś modlitwa i dobre działaniezwraca się do Ojca, przez pośrednictwoSyna w miłości Ducha.Mówimy: ,,W jedności DuchaŚwiętego”, bo Duch jest dawcą iźródłem wszelkiej jedności. ,,Wjedności Ducha Świętego” może teżznaczyć: w świętym Kościele, boon jest przez działanie Ducha zgromadzony,w nim Bóg działa z większąmocą. Tę prawdę wyrażano wliturgicznych doksologiach z IIIwieku.Regułą starożytnej modlitwychrześcijańskiej, ogłoszoną nawetna synodzie w Hipponie w 393 roku,było zwracanie się przedewszystkim do Ojca. Może to byćożywcze dla naszej osobistej modlitwy,gdy odkryjemy, że możemyzwracać się do Ojca bezpośrednio,tak zresztą jak do Chrystusa i DuchaŚwiętego. Taka modlitwa możeKapłani fordońscyWikariuszebyć szczególnie ważna, gdy zwracamsię do Boga Ojca, który jestmoim początkiem, który chciałmnie i ukochał jeszcze zanim światpowstał, do Ojca, który nie jest odległyi surowy, ale nieskończeniekochający mnie, jego stworzenie.Taka modlitwa może pomóc powolioczyszczać fałszywy obraz Boga,który często człowiek w sobie nosi.Modlący się celebrans podkreślasłowa gestem uniesionych ku górzerąk. Jest to pradawny gest oranta,znany już w Starym Przymierzu, apowszechny w chrześcijaństwie.Możemy zobaczyć go na freskachw rzymskich katakumbach. O tymsamym geście, który nie jest zastrzeżonywyłącznie dla celebransa,pisał św. Paweł: ,,Chcę więc, bymężczyźni modlili się na każdymmiejscu, podnosząc ręce czyste, bezgniewu i sporu” (1 Tm 2,8). Jest togest dziecka, które unosi ręce dotaty, gest otwarcia, zaufania i oddaniawobec Boga. Wcześnie też zaczętowidzieć w tym geście znakMęki Pańskiej (Tertulian, II/IIIwiek).Ryt kolekty kończy zgromadzeniepotwierdzając modlitwę celebransasłowem AMEN. To hebrajskiesłowo popularnie tłumaczonejako ,,niech tak się stanie”jest niejako pieczęcią i podpisemzgromadzenia pod modlitwą wypowiedzianągłośno. A modlitwa tazawsze prosi o jedno: o świętośćczłonków Kościoła, w takim czyinnym jej aspekcie. Dlatego wartozwrócić uwagę na co się zgadzamymówiąc Amen. Pan potraktuje mojezapewnienie poważnie i zrobiwszystko, by uczynić mnie świętym.arafie, w których liczba wiernychi zakres obowiązkówPsprawiają, iż proboszcz nie możepodołać wszystkim potrzebomduszpasterskim, zwykle zwoli biskupa, otrzymują dodatkowokapłanów, którzy określanisą mianem wikariuszy. Ich zadaniemjest wspieranie proboszczówwe wszystkich akcjachduszpasterskich i sprawowanieświętej liturgii dla dobra dusz.Liczba parafian, rozległość parafiii zakres obowiązków są teżpodstawą określenia liczby wikariuszypotrzebnych w poszczególnychparafiach. Obecnie w kilkuczęściach spróbujemy przedstawić,na ile pozwalały źródła iopracowania, pełną liczbę wikariuszyod roku 1918 do roku 1992.Na sąsiedniej stronie zestawieniewikariuszy pracujących w naszejparafii w latach 1918 - 1939.* - brak danych( ) - dane prawdopodobne

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!