06.06.2013 Views

POKOLENIE STALOWOWOLSKIE [pdf] - Radio Katowice SA

POKOLENIE STALOWOWOLSKIE [pdf] - Radio Katowice SA

POKOLENIE STALOWOWOLSKIE [pdf] - Radio Katowice SA

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Kubica, następnie dołączają się altówka i wiolonczela – po opuszczeniu zespołu (i kraju) przez Witolda<br />

Serafina i Józefa Gomolkę w 1985 roku w skład Kwartetu Śląskiego weszli Łukasz Syrnicki i Piotr Janosik.<br />

Kalejdoskopowa fakturalnie repetytywna konstrukcja ma swe punkty – lata – wyodrębnione szczegółowym,<br />

nie pozostawionym do decyzji wykonawców, jak gdzie indziej, zapisem, i innymi kształtami, choćby<br />

glissandami. To lata 1980, 1987, 1993 i 1995, gdy Aleksander Lasoń pisze swe pierwsze trzy Kwartety<br />

i Relief dla Andrzeja.<br />

*<br />

IV Kwartet „Tarnogórski” w dwóch częściach (Misterioso – Deciso e energio) powstał w roku 2000<br />

na zamówienie Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. Zadedykowany jest „Miłośnikom Ziemi<br />

Tarnogórskiej”. Prawykonanie utworu nastąpiło w Pałacu w Rybnej w Tarnowskich Górach 3 grudnia<br />

2000 roku podczas VIII Festiwalu Muzyki Kameralnej „Kwartet Śląski i jego goście”. W składzie Kwartetu<br />

Śląskiego, po odejściu zeń Marka Mosia, partię I skrzypiec grała Anna Rechlewicz – niebawem za tym<br />

pulpitem pojawił się Szymon Krzeszowiec i tak już jak dotąd pozostało… Po prawykonaniu było standing<br />

ovation…<br />

Całość utworu składa się z dwóch części proporcjonalnie równoważnych co do czasu trwania. Ludwik<br />

Erhardt tak opisywał ten utwór: „Część pierwsza, utrzymana w tempie wolnym, opatrzona jest wskazówką<br />

misterioso i rozwija się z tematu przedstawionego na początku przez cały zespół. Innym jej charakterystycznym<br />

elementem są glissanda oraz drobne, nieregularne ornamenty, zakłócające jednoznaczność<br />

linii melodycznej. Stopniowo nasilająca się ekspresja przenosi grę w coraz wyższe rejestry, prowadząc<br />

do ekstatycznego odcinka końcowego, po którym powraca temat początkowy. Część druga zbudowana jest<br />

odwrotnie: jej ramę stanowią odcinki oparte na motorycznym ruchu akordów, granych przez zespół deciso<br />

e energico, środek wypełnia zaś rozległa płaszczyzna muzyki spokojnej, eufonicznej, rozmigotanej melizmatami<br />

i namiętnymi ornamentami, które w innych okolicznościach dźwiękowych mogłyby przypominać<br />

manierę wykonawczą skrzypków cygańskich. Szczególnie ujmująca jest tu bogata inwencja melodyczna<br />

oraz umiejętność budowania szlachetnego dialogu między poszczególnymi instrumentami kwartetu”.<br />

Co w tym utworze jest znamienne, a nawet zaskakujące? Bardzo silny emocjonalizm, no tak, ale ten<br />

pojawił się już w poprzednich kwartetach. Nuta góralsko-podhalańsko-beskidzka – i ona się już pojawiła<br />

w III Kwartecie (może dlatego, że Aleksander z rodziną nabył dom w Glince w Beskidzie Śląskim…).<br />

Mamy tu przecież tony nowe (choć miejmy w pamięci II Sonatę „Hebrajską” na skrzypce solo ukończoną<br />

w 1984 roku) – motywy odwołujące się do kultury cygańskiej, jakby tęskniącej za czymś, co oddalone i bezkresne,<br />

skrzyżowane z najogólniej pojętą „góralskością” – jej temperamentem i „krzesaną” żywiołowością,<br />

ponadto motywy jakby przepisane lub jakby udające przepisanie z muzyki i manier wykonawczych żydowskich<br />

i arabskich. Glissanda i ornamenty, wijące się melodie i ich zdobienia. W końcu lat 30-ych, gdyby<br />

taka muzyka wtedy mogła powstać, określona by została w niemieckiej III Rzeszy mianem „niearyjskiej”.<br />

Jej „nuta żydowska” zapewne wzbudziłaby konsternację Karola Szymanowskiego, lecz jej „nuta arabska”<br />

zapewne twórcę Pieśni Hafiza by zainteresowała, a nawet zaintrygowała…<br />

*<br />

V Kwartet z podtytułem siedem i pół kwartetu pisany był przez Aleksandra Lasonia w latach 2003–2004.<br />

Skomponowany został na zamówienie miasta Bytomia, gdzie kompozytor mieszka, w związku z rocznicą<br />

750 lat lokacji miasta, a kolejne jego części dedykowane są „artystycznym przyjaciołom kompozytora,<br />

związanym z miastem Bytomiem”. Odnoszą się więc te dedykacje kolejno do Kwartetu Śląskiego, kwartetu<br />

Akademos, żony Anny, Jacka Łumińskiego i jego Teatru Tańca, Marka Mosia, Aniołów i księdza Huberta<br />

Kowola oraz Piotra Janosika. Prawykonanie utworu odbyło się 3 lipca 2004 w interpretacji Kwartetu<br />

„Akademos” podczas Festiwalu Sztuki Tanecznej w Bytomiu w wersji choreograficzno-scenicznej, opracowanej<br />

przez Jacka Łumińskiego z udziałem tancerzy Śląskiego Teatru Tańca.<br />

50-minutowy utwór – zgodnie z podtytułem – składa się z „siedmiu i pół” części. Są to kolejno: Tranquillo<br />

con calore. Subito con somma bravura – Vigoroso. Contemplativo. Subito tempo primo (vigoroso) –<br />

Sereno – Tranquillo. Deciso con vivezza – Sereno. Calmo – Coralmente, sostenuto – Frescamente oraz owe<br />

„pół”, na bis – Subito con somma bravura.<br />

32–33<br />

Jeśli jest to siedem i pół kwartetu, to w oczywisty sposób rzecz odnosi się do siedmiu i pół wieków miasta<br />

Bytomia, powstaje więc tu suita samodzielnych i odrębnych miniatur z „naddatkiem” – w owej dołączonej<br />

„połówce kwartetu” na bis pojawia się powtórzenie drugiej połowy części czwartej całości. Trzeba by użyć<br />

szczególnej analitycznej i historycznej egzegezy, dokonanej w historycznych archiwach miasta Bytomia<br />

dokonanych z partyturą Aleksandra Lasonia przed oczyma, by udowodnić, że istotnie kolejne części<br />

Kwartetu (i na koniec jego połówka) w jakikolwiek sposób odnoszą się do kolejnych wieków (i ostatniego<br />

półwiecza) historii miasta. Ów trud egzegezy bez wątpienia byłby trudem daremnym. Jest to więc suita<br />

lasoniowych impresji dotyczących jego muzyki kwartetowej, czynionych trochę w przeszłość, trochę<br />

w ewentualną przyszłość, jakby siedem i pół „muzyk kameralnych” na kwartet smyczkowy dotyczących

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!