Czerwiec w Bibliotece (2013) - Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie
Czerwiec w Bibliotece (2013) - Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie
Czerwiec w Bibliotece (2013) - Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
„KILKA LETNICH SŁÓW O „BUW DLA SÓW”<br />
Zimowe sprawozdanie z nocy „BUW dla sów” kończyłam słowami: „Do zobaczenia w czerwcu podczas<br />
letniej sesji”.<br />
I stało się. Tak jak po zimie nadchodzi wiosna, a potem zaraz lato, tak i po sesji zimowej zjawia się<br />
niespodziewanie sesja letnia, a po niej wakacje. Ale zanim studenci będą mogli zaśpiewać beztroską,<br />
dobrze znaną piosenkę, której słowa pozwoliłam sobie zamieścić poniżej, wykładowcy z nieludzką<br />
bezwzględnością zmuszają ich do wytężenia szarych komórek i regularnego wkuwania.<br />
Lato, lato, lato czeka<br />
Razem z latem czeka rzeka<br />
Razem z rzeką czeka las<br />
A tam ciągle nie ma nas<br />
Lato, lato, nie płacz czasem<br />
Czekaj z rzeką, czekaj z lasem<br />
W lesie schowaj dla nas chłodny cień<br />
Przyjedziemy lada dzień<br />
Już za parę dni, za dni parę<br />
Weźmiesz plecak swój i gitarę<br />
Pożegnania kilka słów<br />
Pitagoras bądźcie zdrów<br />
Do widzenia wam canto, cantare…<br />
Lato musi więc zaczekać, a naukę czas zacząć.<br />
I kolejny raz przyszła studentom z pomocą, <strong>Biblioteka</strong> <strong>Uniwersytecka</strong> ze swoją akcją „BUW dla sów”.<br />
Scenariusz ten sam co podczas zimowej sesji, ale aura zdecydowanie lepsza, bo i ciepło i ogród na dachu<br />
BUW już całkiem się zazielenił i wcześnie budzi się dzień, a i myśli o wakacjach dodają skrzydeł.<br />
<strong>Biblioteka</strong> była czynna do godz. 5 rano (to już tradycja), od niedzieli 2 czerwca do piątku 14 czerwca <strong>2013</strong><br />
r. Wyjątek stanowiły piątki (7 i 14 czerwca), oraz sobota (8 czerwca), wtedy bowiem <strong>Biblioteka</strong> była<br />
czynna tylko do godz. 21.00. Pracownicy, gotowi odpowiedzieć na każde pytanie czytelników, dostępni<br />
byli w Informatorium, Czytelni Ogólnej oraz Czytelni Czasopism Bieżących i Mikroform, a żądni wiedzy<br />
młodzi ludzie mieli do dyspozycji wolny dostęp na poziomie 1, 2, 3. Nic więc dziwnego, że każdej nocy<br />
rozświetlona <strong>Biblioteka</strong> miała przyjemność witać wielu gości. Przez cały czas trwania akcji „BUW dla<br />
sów” odwiedziło nas 11 428 studentów (odnotowano 6805 wejść studentów z UW i 4623 wejść studentów<br />
spoza UW). Porównując aktualne dane z danymi z tegorocznej, zimowej sesji ustaliłam, że w letnie noce<br />
przyszło się uczyć aż o 4440 więcej czytelników (czyli o około 38%)! To całkiem niezły wynik zwłaszcza,<br />
że w tak pogodne noce atrakcyjniejsze wydaje się podziwianie rozgwieżdżonego nieba, a nie ślęczenie nad<br />
książkami. No właśnie, ślęczenie nad książkami. Czas przejść do wyników moich obserwacji, po nocy<br />
w BUW, spędzonej wśród studentów. Z pełną odpowiedzialnością, uroczyście oświadczam, że<br />
zanotowałam dużo mniej czytelników użytkujących pufy do spania i mniej studenckiego chrapania niż<br />
w zimowe, biblioteczne noce. Za to dużo więcej osób okupujących stoliki i podłogę, która akurat w tym<br />
gorącym okresie pełniła rolę funkcjonalnego stołu. Noc, pomimo wzmożonych, prowadzonych szeptem<br />
dyskusji, gorączkowych poszukiwań książek, nerwowego dreptania w poszukiwaniu idealnego miejsca do<br />
nauki, minęła spokojnie. Nie zauważyłam nikogo, kto by pałaszował kolację pod stołem, rozglądając się<br />
przy tym, konspiracyjnie na boki. Ale to w sumie oczywiste, bo przecież na stronie internetowej Biblioteki<br />
3 <strong>Czerwiec</strong> w <strong>Bibliotece</strong> (<strong>2013</strong>)