05.11.2014 Views

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

HISTORIA<br />

Rzeź Galicyjska w 1846 – Jan Lewicki<br />

w wydarzeniach 1846 r. w Galicji, węgier<br />

skiej Wio śnie Lu dów 1848/1849<br />

oraz wal kach we Wło szech.<br />

***<br />

Rok 1846 w Ga li cji za chod niej<br />

(głównie powiaty: bocheński, tarnowski,<br />

sądecki, jasielski i sanocki) kojarzy się<br />

przede wszyst kim z tzw. ra ba cją, czy li<br />

rzezią galicyjską dokonaną przez chłopów<br />

na szlach cie i ofi cja li stach dwor -<br />

skich. Wy da rze nia te do ko na ły się<br />

z au striac kiej in spi ra cji w szcze gól nie<br />

ciężkiej sytuacji ekonomicznej wsi galicyjskich<br />

i w czasie przygotowań do antyaustriackiego<br />

powstania narodowego.<br />

W tym ro ku tra gicz nych wy da rzeń<br />

mjr Jozsef Fejervary służył w sądeckim<br />

gar ni zo nie już od trzech lat. Był bar dzo<br />

dobrze zorientowany w ogólnej sytuacji<br />

spo łecz no -po li tycz nej. Sym pa ty zo wał<br />

z miejscową szlachtą i sądeckim mieszczaństwem,<br />

czego przejawem było szybkie<br />

ścią gnię cie z Czech do No we go<br />

Sącza swojej rodziny. Podziwiał piękno<br />

otaczającej miasto przyrody, która przypominała<br />

jego rodzinne strony.<br />

Cen trum tej kra iny był No wy Sącz.<br />

Tam mie ści ła się sie dzi ba władz cyr ku -<br />

lar nych, sąd, urząd bu do wy dróg, urząd<br />

podatkowy, celny, pocztowy i garnizon<br />

woj sko wy. Po cząt ko wo sta ro sta mi by li<br />

Austriacy, później Czech Dominik Kabath,<br />

a do pie ro po tem sta li się Po la cy,<br />

m.in. Karol Bochyński. Władze cyrkular<br />

ne w więk szo ści ob sa dzo ne przez<br />

urzędników narodowości czeskiej i austriac<br />

kiej, o zna cze niu wa żniej szym<br />

od władz miejskich (magistrat), sprawowały<br />

rządy polityczno-administracyjne<br />

na tym terenie.<br />

Ma jor Fe je rva ry jak kol wiek do brze<br />

czuł się to wa rzy sko w No wym Są czu,<br />

był przede wszyst kim żoł nie rzem. Po -<br />

winności służby wojskowej kazały mu<br />

mieć ba cze nie na wy da rze nia, któ re<br />

w lu tym 1846 r. spo wo do wa ły wy stą -<br />

pienia górali w Chochołowie i okolicznych<br />

wsiach. Zwłasz cza, że już kil ka<br />

miesięcy wcześniej starosta sądecki Karol<br />

Bochyński ostrzegał go przed możliwy<br />

mi za bu rze nia mi wśród lud no ści<br />

wiejskiej. Wtedy jednak mjr Fejervary<br />

mógł zameldować swym przełożonym<br />

jedynie o znalezieniu na Sądecczyźnie<br />

„100 egzemplarzy proklamacji do prostego<br />

ludu” oraz o samobójczej śmierci<br />

Aleksandra Lubienieckiego, właściciela<br />

Osikowa koło Grybowa, który rzekomo<br />

miał być do wód cą miej sco we go<br />

oddziału powstańczego. Pod koniec lute<br />

go 1846 r. wo bec sze rzą cych się wy -<br />

stą pień chłop skich sta ro sta są dec ki<br />

zło żył swo ją wła dzę na rę ce do wód cy<br />

garnizonu, który „przyjął takową i poczy<br />

nił kro ki, aby mia sto i okręg jak naj -<br />

sku tecz niej bro nić”. Ka rol Bo chyń ski<br />

uczy nił tak wo bec bra ku re ak cji ze stro -<br />

ny au striac kich władz zwierzch nich.<br />

Z wia do mych dziś wzglę dów je go<br />

wnioski o nadesłanie pomocy zbrojnej<br />

zo sta ły od rzu co ne. By ła to au striac ka<br />

prowokacja wobec powstańczych przygotowań<br />

ze strony polskiej szlachty. Potwier<br />

dza ją to sło wa au striac kie go<br />

oficera: „w obwodzie sądeckim za mało<br />

lu dzi ubi to, wszyst kich trze ba by ło<br />

ubić, ca łą tę ho ło tę, ale tu taj sta ro sta<br />

i inni należą do Polaków, hołota”.<br />

***<br />

Mjr Fejervary, prawy żołnierz narażający<br />

swą wojskową karierę, pragnąć<br />

zabezpieczyć Nowy Sącz, a równocześnie<br />

oko licz ną szlach tę przed ak ta mi<br />

agresji ze strony zrewoltowanych grup<br />

chłopskich, wydał energicznie stosowne<br />

roz ka zy, któ re, jak mo żna dziś są dzić,<br />

stały w sprzeczności z zamierzoną austriacką<br />

prowokacją. Historyk 20. pułku<br />

piechoty tak opisał te wydarzenia: „Major<br />

Fejervary przywołał reprezentantów<br />

miasta Nowego Sącza do siebie i oznajmił<br />

im, że mia sto aż do ostat nie go żoł -<br />

nie rza bro nić bę dzie, je śli się ta ko we<br />

spokojnie zachowa […]. Równocześnie<br />

rozesłał oddziały po wsiach, aby rabunkom<br />

i mordom koniec położyć, a celem<br />

uspokojenia band, szlachtę w powiecie<br />

Mjr Fe je rva ry, pra wy żoł nierz na ra ża ją cy swą woj sko wą<br />

karierę, pragnąć zabezpieczyć Nowy Sącz, a równocześnie<br />

okoliczną szlachtę przed aktami agresji ze strony<br />

zrewoltowanych grup chłopskich, wydał energicznie stosow<br />

ne roz ka zy, któ re, jak mo żna dziś są dzić, sta ły<br />

w sprzeczności z zamierzoną austriacką prowokacją.<br />

powięzić i takową przed dalszymi gwałtami<br />

zabezpieczyć. Do 1 marca uwięziono<br />

około 150 szlachty. Niektórzy oddali<br />

się sa mi w opie kę wła dzy woj sko wej.<br />

Gdy się umysły uspokoiły, popuszczano<br />

ich na wol ność.<br />

82 Sądeczanin LUTY 2011 v www.sadeczanin.info

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!