kwiecień • maj • czerwiecOBYCZAJEŚRODA POPIELCOWA - rozpoczyna w kościele 40-dniowyokres Wielkiego Postu. Stary Testament do popiołu przyrównujeserce grzesznika, a bałwochwalcę zwie „zjadaczem popiołu".Obrzęd posypywania głów popiołem pochodzący od ludówstarożytnych, praktykowany w Kościele od IX w., dotyczył początkowonajwiększych grzeszników, publicznie odbywającychswą karę.WIELKANOCNEPALMOWA NIEDZIELA - niedziela poprzedzająca WielkiTydzień, wyrażająca hołd Chrystusowi triumfalniewjeżdżającemu do Jerozolimy.Palmy wykonywano głównie z gałązekwierzbowych, które ścięte w środę Popielcową „rozkiściały"w dzbankach z wodą.WIELKI POST - ten sześciotygodniowy niegdyś okres postusięga swymi początkami IV w. Obecnie trwa 40 dni - określającw ten sposób trwanie jednego pokolenia życia człowieka orazprzypominając o 40-tu dniach spędzonych przez Chrystusa napustyni. Ta symboliczna liczba odnosi się także do Mojżesza,przygotowującego się przez 40 dni do zawarcia przymierzaz Bogiem na Górze Synaj, oraz do historii Goliata, tyleż dni znęcającegosię i drwiącego z ludu wybranego, dopóki nie rozprawiłsię z nim Dawid.W Polsce od XVIII w. w piątki Wielkiego Postu odprawia sięw kościołach nabożeństwo Drogi Krzyżowej a w niedziele „gorzkieżale" - uzupełnione wzruszającymi pieśniami, pełnymi zrozumienia,żałości i bólu.Od X w. Wielki Post zakazywał w Polsce spożywania mięsa,nabiału i jaj. Żywiono się chlebem, rybami oraz potrawamiz grochu, prosa, rzepy, omaszczonymi olejem z konopi, makui słonecznika. W dni postu obowiązywał jeden posiłek o godz. 15.Z czasem podawano także lekką wieczerzę w postaci chlebaz solą, czasem ryby z jarzyną lub grzankiz piwem. Nie wolno było gwizdać, grać, tańczyć,patrzeć w lustro ani „obnosić sięz radosnym obliczem".By zaostrzyć pokutę, wielu w kłujących,zgrzebnych koszulach, opasawszy biodraostrymi łańcuchami, smagało się po plecachbiczami zakończonymi małymi haczykami.W XIV w. tzw. kapnicy biczowali swe gołeplecy, „które czasem takowym ćimczeniem silno przykładanym, aż dożywego mięsa i szkarłatów wiszących sobie szarpali, brocząc krwiąsuknie i posadzkę kościelną".Z biegiem czasu Kościół zabronił tych średniowiecznychpraktyk pochodzących z zachodniej Europy.Aż do XVI w. Polacy słynęli w świecie z gorliwości odprawianiapostów a najbardziej prosty lud - bardzo przywiązany dowiary i Kościoła.ŚWIĘTO ZWIASTOWANIA PAŃSKIEGO -akcentuje nie tylko znamienne „fiat" Maryji, aletakże moment „wejścia" Chrystusa w ludzkieciało - obchodzone w Polsce od najdawniejszych czasów jakoświęto Matki Bożej Zagrzewnej, Ożywiającej, Kwietnej czy Roztwornejczyli otwierającej ziemię, z której teraz mogły wyfrunąćjaskółki - zimujące, jak sądzono, w błocie. Przylatywały ptaki, aszczególnie bociany; „Na zwiastowanie - bocian na gnieździestanie". Gospodynie piekły w tym dniu specjalne „łapy" z ciasta,a dzieci wynosiły je na podwórze dla mających zjawić się boćków.Matka Boska Wiosenna daje nadzieję na lepsze dni a cieplejszesłońce budzi w sercach radość.WIELKI CZWARTEK - pamiątka Ostatniej Wieczerzy Chrystusaz Apostołami - ustanowienie Najświętszego Sakramentui Sakramentu Kapłaństwa.Starym zwyczajem odbywa się obnażanie ołtarzy (zdejmowanieświec, kwiatów, obrazów) przypominające odarcie Jezusaz szat. Następuje konsekracja olejów świętych, umywanie nógdwunastu ubogim, a po zakończeniu Mszy Wieczerzy Pańskiejprzeniesienie Najświętszego Sakramentu do "ciemnicy", na pamiątkęuwięzienia, biczowania i cierniem koronowania Jezusaw Pretorium Jerozolimskim. W tradycji ludowej Wielki Czwartekzwany był „cierniowym".Chłopcy, przebrani za żołnierzy, wraz z Judaszem - zrobionymze słomy, w czarnych podartych szatach - z kaletą pełnąpotłuczonego szkła, brzęczącego niczym monety, szli do kościołana „ciemną jutrznię", po której chłostano Judasza kijami i sieczonodrewnianymi szablami. Widowisko to powtarzano na plebani,we dworze i gospodzie, by na koniec zatopić Judasza w rzece lubo zmroku spalić na wzgórzu za wsią. Dziewczęta zaś wielkoczwartkowąkąpiel w rzece lub potoku traktowały jako zabiegkosmetyczny, mający „licom dodać urody i gładkości".W domach zostawiano okruszki „ubożętom" - małym duszkomopiekującym się chatą. By ich nie skrzywdzić starano się niepalić w piecu chlebowym, jeśli zaś do tego doszło, dawano naMszę Św. i w ciągu całego roku wystrzegano się czwartkowegowypieku chleba.Na rozstajach dróg palono ogniska dla „zziębniętych dusz",podsycając je drewnem ze starych przydrożnych krzyży, stawiajączaraz na ich miejsce nowe.Wieczerzę rozpoczynano modlitwą dla opuszczonego przezwszystkich Chrystusa od miłujących Go serc.WIELKI PIĄTEK - jest dniem największej żałoby w Kościele- dniem śmierci Zbawiciela, ale też największej radości i zwycięstwa.Tegoż dnia Bóg „darował nam wszystkie występki i skreśliłzapis dłużny..."W Wielki Piątek nie odprawia się Mszy Św., bo w ten dzieńChrystus sam, jako Najwyższy Kapłan Nowego Przymierza,złożył Ojcu niebieskiemu ze swojego życia największą ofiarę.Kościół modli się za wszystkie stany, za Żydów, niewierzących,o odwrócenie kar i zbawienie dla umierających.16
Wśród ludu to dzień największej żałoby. Skoro Chrystusumarł, to znaczy, że moce piekielne i demony mogą teraz bezkarniedręczyć człowieka. Pilnowano więc dobytku przed czarownicami,a o świcie obmywano się wodą w rzece dla zachowa-a ksiądz poświęciwszy ją, kropił sowicie przyniesione dary Boże.A na stołach nie brakowało niczego. Były ciasta pieczone nadrożdżach (pozostałych z wyrobu piwa) z dodatkiem miodui dużą ilością jaj, dzięki którym rosły jak puch w górę. Nie żałowanoszafranu i „zamorskich korzeni" - cynamonu, wanilii,goździków, gałki muszkatołowej oraz bakaliów. Wielkanocnemazurki wyglądały jak maleńkie klomby kwiatowe lub barwnekobierce.W XVI w. obok Krzyża umieszczano w grobie NajświętszySakrament. Później już tylko wystawiano monstrancję owiniętąw przeźroczysty materiał - niczym ciało Jezusa spowite całunem.Groby pańskie, znane także w innych krajach, najpiękniej przedstawianebyły przez Polaków, osiągając za króla Augusta IIIwymiar widowisk teatralnych, kiedy skały rozpadały się z hukiem,a spoza nich widać było gaje pomarańczowe i cytrynoweumajone kwiatami. W skromnych zaś kościołach wiejskich dominowałautentyczny żal i modlitwa.WIELKA SOBOTA - wspaniałym obrzędem nocy zmartwychwstaniajest poświęcenie ognia; zapalenie od niego Paschału- świecy symbolizującej Jezusa, rozświetlającej mroki wnętrzakościoła jako światło, którerozprasza noc grzechu.W pieśni - Exultet - wysławiasię dobrodziejstwaotrzymane od Boga przezświatło - dar od Niego.Tradycja ludowa odnotowujeWielką Sobotę dniemkrzątaniny domowej i przygotowaniado święcenia.Gospodynie piekły ciasto, doktórego gospodarzom niewolno było zaglądać z obawyo posiwienie wąsów...Zwyczaj święcenia pokarmówznano na zachodziejuż w VIII w. Gdy tam zacząłzanikać, w Polsce wszedłgłęboko w obrzędy wielkosobotnie,by w ostatecznym kształcie zaistnieć w XIX w. Im więcejbyło modlitwy i postów - tym silniejsze pragnienie zadośćuczynieniaw zabawie i pożywieniu. A pieczono i przygotowywanobardzo obficie.W każdym staropolskim dworze, oprócz najbliższych, zasiadalido stołu lub dostawali święcone: biedniejsza rodzina, bezdomni,rezydenci, zastępy czeladzi i starszych sług, a także oczekiwanilub niespodziewani goście, proboszcz, organista orazgrupy „śmiguśne".Honor gospodarza i staropolska gościnność wymagały, bywszystko było smaczne, udane i w bród.Przez Wielki Tydzień kuchnie pracowały całą parą, byw Wielką Sobotę, gdy przyjeżdżał ksiądz do poświęcenia, uginającesię pod ciężarem zastaw i przystrojone barwinkiem stołybyły gotowe. Do dworu przychodziły wówczas strojnie ubranegospodynie, niosąc osobiście święcone, które wykładały na rozłożonewełniane chusty. Przynoszono ceber wody studziennejfaktu zmartwychwstania Chrystusa z grobu- porównywanego z wykluciem się spodskorupki pisklęcia.Jajka zdobiono od bardzo dawna; w Egipcie - wizerunkamiskarabeuszy, w Chinach rysunkami kwiatów i ptaków. Zdobionoje także w Starożytnym Rzymie. Najstarsze polskie pisanki pochodząz X w. (Opole). Jedna z wielu ludowych legend mówio pięknie wykonanej pisance ofiarowanej Piłatowi przez MatkęBoską, by Syna uratować od śmierci.Pisanki jednokolorowe, moczone w barwniku naturalnym, tomalowanki, kraszankilub byczki; te z wyskrobanymdeseniemnoszą nazwę skrobaneklub rysowanek; ornamentkolorowy otrzymywanyprzez kolejnepokrywanie woskiem,barwienie i odbarwianiezdobił pisankę.Barwniki do malowaniaprzygotowywano z roślin: żółty z cebuli, fioletowy z liści malwy,zielony z widłaków, młodego żyta lub liści jemioły, czarnyz czarnego bzu, czerwony z odwaru robaczków „czerwców".Bogaty ornament pisanek ludowych kształtował się przez wieki,a wzory podsuwała sama przyroda.Zgodnie ze słowiańską tradycją, pisanki malowały młode mężatkii dziewczęta. Obdarowywano się nimi wzajemnie, a ichautorów cieszyłakażda pochwała.Chłopiec ofiarowującpanniepisankę wyrażałtym gestem swojegorące uczucie.Można też byłowykupić się nią odponiedziałkowegopolewania wodą.Opr. E.K.„Wielkanoc" i „Obyczaje wielkanocne"na podst. „Rok Polski w życiu, tradycji i obyczajach ludu" - Jan Urga,Wydawnictwo Duszpasterskie Rolników, Włocławek 1998.