11.07.2015 Views

AAM - okladka - Akademia Morska w Szczecinie

AAM - okladka - Akademia Morska w Szczecinie

AAM - okladka - Akademia Morska w Szczecinie

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Nadchodzi zima. Gdy ujemnetemperatury utrzymają się wystarczającodługo, tory wodne i basenyportowe pokryje warstwa lodu.Od jej grubości zależy to, jakim statkombędzie wolno nawigować naokreślonym akwenie. Zlodzenieutrudni manewrowanie, a statki będąmusiały poruszać się w konwojachprowadzonych przez najsilniejszą jednostkę.W takich sytuacjach do akcjiwkraczają lodołamacze. To statkio dużej mocy maszyn i odpowiedniejkonstrukcji kadłuba, które służą dołamania pokrywy lodowej. Najczęściejw tej roli występują portowe holowniki,lecz w bardzo ekstremalnychwarunkach potrzeba już wyspecjalizowanychjednostek. Przykłademmoże być flota fińskich lodołamaczy,utrzymywanych z budżetu państwa,dbająca, aby zimą nie zamierała żeglugana północnych krańcach Bałtyku.Zanim kapitanom i pilotom przyjdziesprostać wyzwaniom nawigacyjnymw nadchodzącej zimie, przypomnęmanewry z udziałem szczecińskichholowników w roli lodołamaczy,jakie miałem okazję zaobserwowaćniespełna dwa lata temu.W sobotę, 28 stycznia 2006 roku,temperatura spadła do -10°C. Na stronieinternetowej Stacji Pilotowejw <strong>Szczecinie</strong> podano, że po południuz portu w Policach będzie wychodzićmasowiec African Zebra. Uzbrojonyw aparat fotograficzny i UKF-kę wyruszyłemnad Odrę w pobliże nieczynnegojuż Punktu ObserwacyjnegoPolice. Gdy dojechałem na miejsce,holowniki Amon, Arion i Cyklop, idąceze Szczecina, zbliżały się już do polickiegoportu. Zanim dało się słyszećcharakterystyczny pomruk ich silników,ciszę przerwał coraz głośniejszyhuk łamanego lodu. Cyklop jakopierwszy minął z impetem południowycypel Długiego Ostrowui nie zwalniając, przebijał się w kierunkuportu przez dwudziestocentymetrowejgrubości lód. Holownik tenzostał zbudowany 42 lata temu w duńskiejstoczni Svendborg. Ma interesującąkonstrukcję dziobu: jest on nietylko wytrzymały, ale pozwala równieżwytworzyć wysoką falę, która przemieszczasię pod pokrywą lodu i łamiego od spodu. Za Cyklopem podążałypozostałe holowniki. Trzymały sięnieco z boku jego toru i poszerzałyrynnę. Na efekty ich pracy nie trzebabyło długo czekać. Po kwadransie,podczas którego jednostki wykonałyna przemian kilka rund przez Kanał Policki,na rzece unosiła się pokruszonakra, a pęknięcia na lodzie wywołanefalami były widoczne nawet przysamym brzegu Odry. Nie czekając, ażkanał portowy zamarznie i stanie sięznów jednolitą masą lodu, holownikiruszyły w kierunku nabrzeża, przy którymAfrican Zebra szykował się już dowyjścia. Przez UKF-kę na kanale 8słychać było pilota, który rozdzielał zadania:„Cyklop na czele zespołu łamielód, Amon na dziobie bierze podwójnyhol podany ze statku, Arion zostaje narufie do pomocy”.Przed godziną 17.00 statek zgłosiłdo Szczecin Traffic odcumowaniei w asyście holowników majestatycznieruszył w kierunku obrotnicy. Mijająccypel Długiego Ostrowu, African Zebrazaczął wykonywać zwrot w lewo. Amonpilnował, by dziób statku ustawił się nawłaściwym kursie. Ruch kadłuba byłw naturalny sposób łagodzony przezspiętrzony przy brzegu lód. Arion niemusiał interweniować, gdyż statkowinie groziło ryzykowne zbliżenie się rufądo brzegu, i szedł powoli za zespołemholowniczym. Po obrocie African Zebrabezpiecznie ruszył w kierunku nabieżnikaKrępa. Amon na komendę pilotarzucił hol dziobowy. Manewrydobiegły końca tuż przed zapadnięciemzmierzchu. Gdy statek nabierał prędkości,a jego sylwetka niknęła za wyspą,holowniki zwartą grupą ruszyływ drogę powrotną do Szczecina.Paweł BanyśFOT.: PAWEŁ BANYŚnr 1(60) 2009 Akademickie Aktualności Morskie29

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!