WywiadRozmowa z Teresą Wojtas–Kieljan, psychologiem Sądeckiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Nowym SączuDość – dłużejtego nie zniosę36fot. MIGAW mediach nie brakuje informacjiopisujących drastyczne przypadkiprzemocy domowej. Jak można zdefiniowaćprzemoc w rodzinie?Najkrócej rzecz ujmując pod tympojęciem kryją się wszelkie działaniazamierzone i wykorzystujące przewagęsił, skierowane przeciwko członkowirodziny, które naruszają prawai dobra osobiste powodując cierpieniei szkody. Powszechnie uważa się,że przemocy domowej doświadczajągłównie kobiety. Niestety dotyczy onarównież dzieci, osób starszych, corazczęściej mężczyzn.W zjawisku społecznym, jakim jestprzemoc, zwłaszcza w rodzinieTeresa Wojtas-Kieljanwrzesień 2009mamy, więc do czynienia z dwomabiegunami – ofiarą.....I jej sprawcą.Kto jest w tych relacjach ofiarą, a ktosprawcą?Sprawcą jest ta osoba, która przemocstosuje, ta, która zastrasza, bije,wyzywa, grozi śmiercią a ofiarą – osoba,która tych zachowań doświadcza.Pracując z rodzinami, w których występujeten problem wiem, że czasemjednak jest tak, iż ktoś, kto jest sprawcąprzemocy dzisiaj, był kiedyś sam(a) jejofiarą…Skąd biorą się takie zachowania, bybić, szarpać, kopać, przypalać papierosem,kaleczyć, wyzywać, zastraszaćnawet śmiercią bliską osobę?Jest wiele badań dotyczącychprzyczyn przemocy. Wcześniej zazwyczajwytłumaczenia tego rodzaju zachowańszukano w zaburzeniach psychicznych.Dziś wiadomo, że jest tojakiś procent, ale na pewno nie wyjaśniaw całości etiologii problemu. Naszczególną uwagę zasługuje rodzina,z której wywodzą się sprawcy przemocy.Jak wspomniałam osoby ją stosującew swojej rodzinie są często dziećmipochodzącymi z rodzin, które jejdoznawały.W jakich kręgach społecznych, środowiskowychprzemoc domowa najczęściejwystępuje?Przemoc w rodzinie nie zależy odstatusu społecznego, od poziomu wykształceniaani od kondycji materialnejdomowników. Obserwuje się jednak,że w środowiskach o niższym statusiematerialnym częściej spotykamy sięz tzw. „przemocą gorącą” przepełnionąwybuchami agresji, wściekłością i brutalnością,mającą bardzo często gwałtownyprzebieg. Natomiast w środowiskacho wysokim statusie społecznymczęściej można spotkać się z tzw. przemocąchłodną, bardziej wyrafinowaną,niepozostawiającą żadnych widocznychśladów, dokonywaną w „białychrękawiczkach”.Nie można, więc tego zjawiska przypisaćdo nawet szeroko zdefiniowanejgrupy społecznej?Dokładnie tak, choć często stereotypy,dotyczące problemu przemocywskazują, iż występuje ona w rodzinachz marginesu społecznego. Rzadkobierzemy pod uwagę, że w tzw.dobrej rodzinie za ścianą może występowaćto zjawisko.Sądeczanin
WywiadNasila się ono, czy też ma tendencjęspadkową?Pracując jako psycholog w SądeckimOśrodku Interwencji Kryzysowejobserwuję, że zdecydowanie tenproblem nasila się, w szczególnościzaś jeden z jego rodzajów – przemocpsychiczna.Często mówi się, że przemoc w rodzinie– to „gehenna w czterechścianach”, zamknięty krąg. Jakmożna z niego się wyrwać, gdzieszukać pomocy?Często ofiarom przemocy odizolowanymod swojej rodziny, czy teżznajomych, trudno uwierzyć, że możebyć inaczej, że mogą mieć wpływ naswoje życie. Każda z nich doświadczajednak takich momentów, kiedy mówisobie: „Dość, dłużej tego nie zniosę!”.Warto wtedy skontaktować się z bliskimi,przyjaciółmi, czy też poszukaćpomocy w instytucjach, które powołanesą do tego celu. Wśród nich jestrównież Sądecki Ośrodek InterwencjiKryzysowej, który świadczy kompleksowewsparcie w takich trudnych sytuacjach.Oczywiście, należy go teższukać w ośrodkach pomocy społecznej,na policji, czy innych organizacjach,stowarzyszeniach.W Sądeckim Ośrodku InterwencjiKryzysowej w Nowym Sączu działahostel ofiarowujący dach nad głowąofiarom przemocy…W naszym ośrodku funkcjonujehostel dla kobiet i matek z dziećmi,które doświadczają przemocy. Osoby,które znajdują u nas schronienie uzyskująwszechstronną pomoc w wychodzeniuz tego problemu. Najważniejszejest jednak to, że często – odbardzo dawna – po raz pierwszy doznająu nas poczucia bezpieczeństwa.Podczas pobytu w hostelu mają kontaktz psychologiem, prawnikiem, pedagogiem,socjoterapeutą. Dla tychosób opracowuje się indywidualnyplan wyjścia z sytuacji kryzysowej.Jakie kroki musi podjąć ofiara, byuzyskać pomoc w SOIK i by ewentualniezamieszkać w hostelu?Każda osoba, która jest uwikłanaw problem przemocy może sięzgłosić sama do naszego ośrodka.Oczywiście może też być skierowanaprzez inne instytucje, z którymiwspółpracujemy. Po otrzymaniu informacjinp. z policji o występującymproblemie przemocy w rodzinie, zapraszamyjej członków do ośrodka,by zaoferować im pomoc.Jaki okres może przebywać w hosteluosoba, która wyrwała sięz „domowego piekła”?Zgodnie z Ustawą o PrzeciwdziałaniuPrzemocy schronienie w naszymlub podobnych ośrodkach ofiarydziałań innych mogą znaleźć przezokres do trzech miesięcy.A co potem?Każdy przypadek jest inny, jakteż historia przemocy, której ofiaradoświadczyła. Zdarzały się sytuacje,kiedy ofiary się usamodzielniałyi odchodziły od sprawców. Obserwowaliśmyrównież takie, kiedydo nich wracały i po jakimś czasie,niestety, ponownie korzystały zeschronienia w hostelu. Budzące nadziejęsą takie przykłady, kiedy kobiety,które zgłosiły się do nas jakojej ofiary, później – po opuszczeniuhostelu – uczęszczają wraz zeswoimi partnerami na terapię, a ichrodziny doświadczają wreszcie poczuciaspokoju i szczęścia. Dodam,że nasz ośrodek oferuje ją nie tylkoosobom z Nowego Sącza, alerównież mieszkańcom miast i gminościennych, z którymi mamy podpisaneumowy.Decyzja ofiary przemocy o wyjściuze swoim problemem na zewnątrz,czy przeniesieniu się do hostelu wymagachyba sporej odwagi?Myślę, że jest w tym wiele desperacji,wywołanej poczuciem totalnejbezradności. Kobiety, które uzyskująu nas schronienie, są na początku wystraszone,nie wiedzą, czy postępująwłaściwie, towarzyszy im poczuciewstydu, jak też rozdzierające poczucielojalności w stosunku do sprawcyi rodziny. Mówią: „boję się”, „on sięna pewno zmieni”, „nikomu o tym niemówiłam”, ale też: „Już dłużej nie mogłamtego znieść, bałam się o dzieci,bo one są dla mnie najważniejsze!”.Pracuje Pani z ofiarami przemocyodnajdującymi spokój w hostelu. Czyzetknęła się Pani z przypadkami, którePanią, jako psychologa – praktykazszokowały?Przemoc zawsze szokuje, nie możnasię do niej przyzwyczaić nawet pracującz jej ofiarami już od wielu lat.Gdybym miała jednak ocenić, co najbardziejszokuje, to myślę, że przemocwobec dzieci. Trudno słuchając opowieścina temat wyrafinowanych jejtechnik stosowanych wobec najmłodszychnie wzruszyć się zwłaszcza, że takieokrutne sytuacje dotyczą zazwyczajdzieci kilkuletnich.Rozwiązywanie problemów, związanychz przemocą – to jeden z kierunkówdziałalności SOIK w NowymSączu. Funkcjonuje hostel, jakimiinnymi metodami SOIK i pracującyw nim specjaliści starają się przeciwdziałaćtemu zjawisku?Należy tu wymienić szeroko rozumianąprofilaktykę, którą ośrodekprowadzi, edukację dzieci i młodzieżydotyczącą problematyki uzależnieńi przemocy. Pracuje u nas pedagoguliczny, który obejmuje swoją pomocąmłodzież ze środowisk zagrożonychw Nowym Sączu. Ponadto prowadzimyzintegrowane działania wraz z innymiinstytucjami w ramach Koalicji PrzeciwkoPrzemocy.Jaka przemoc jest gorsza – ta fizyczna,z widocznymi, ale skrzętnieukrywanymi przez ofiary siniakami,krwiakami, ranami, czy też może– psychiczna, niewidoczna, trudna doudowodnienia)?Każda przemoc jest straszna i swoimiskutkami degradująca psychiczniei fizycznie ofiary. Osoby, które jej doświadczająwskazują jednak przemocpsychiczną jako trudniejszą do zniesienia.Mówią o niej – „ona nigdy się niekończy, ona ciągle trwa”. Często też teosoby, które jej doznają słyszą od swoichoprawców: „nic nie możesz zrobić,nikt Ci nie uwierzy, przecież Cię nawetnie dotknąłem, nie masz żadnych dowodów”.Te komunikaty potęgują poczuciebezsilności u ofiar i uczucie skazaniana sprawcę.Czy ofiarami przemocy bywająmężczyźni?Tak, coraz częściej w swojej pracyspotykam się z przypadkami mężczyzn,którzy są ofiarami swoich partnerek.Trudno im się do tego przyznać. W na-Sądeczanin wrzesień 200937