12.07.2015 Views

Koniec drogi Pamiątkowe zdjęcia - Lubin, Urząd Miasta

Koniec drogi Pamiątkowe zdjęcia - Lubin, Urząd Miasta

Koniec drogi Pamiątkowe zdjęcia - Lubin, Urząd Miasta

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

10 • INFORMACJENa czas wakacji zostaną odcięci od świataWIADOMOŚCI LUBIŃSKIE • 3 lipca 2008<strong>Koniec</strong> <strong>drogi</strong>Na wakacje wiele mniejszychmiejscowości w okolicznychgminach, ale i w całej Polsce zostajeodciętych od świata. PKSzawiesza niektóre połączenia,ze względu na ich niedochodowość.W tym roku w takiej sytuacjiznalazł się Ręszów leżącykoło Ścinawy czy Miłoradzice wgminie <strong>Lubin</strong>.– Zabrali nam ostatni autobus,który tu funkcjonował. PKSstwierdził, że jest nierentowny ina czas wakacji go zawiesza –żali się Dorota Marcjan, sołtysRęszowa.We wsi mieszka około 300osób, większość to starsi ludzie,którzy nie mają własnego samochodu.Na czas wakacji zostanąwięc odcięci od świata.Jedyne połączenie– Autobusem jeździli nie tylkouczniowie, ale i pozostali mieszkańcywsi. Teraz nie mają czymdostać się do miasta. Codzienniedo pracy dojeżdżają pani z gimnazjum,która jest sekretarką,pani z MOPS-u, pani z komunalki,pan z komunalki i terazdziewczyna, która odbywa staż –wylicza sołtys. – To już pięć osóbplus mieszkańcy, którzy potrzebujądostać się do miasta, do lekarzaczy choćby do sklepu. Awszystko to mamy w Ścinawie.Busy też nigdy nie zajeżdżaływ te rejony, ponieważ wieś niema <strong>drogi</strong> przelotowej. Nawet,aby dostać się do <strong>Lubin</strong>a, mieszkańcymuszą jeździć na około,przez Ścinawę. Autobusy przyjeżdżaływięc od strony Ścinawy,zawracały w Ręszowie i jechałydo <strong>Lubin</strong>a przez Ścinawę.– Droga do Siedlec, którą możemybezpośrednio dostać się do<strong>Lubin</strong>a, ma zostać zrobiona,może wtedy pojawi się jakiś bus– zastanawia się Dorota Marcjan.Nie wiadomo jednak kiedydroga będzie nadawała się dotego, aby wypuścić na nią samochody,a autobus łączący Ręszówz resztą świata przestanie kursować1 lipca. Pani Dorota żartuje,że we wsi jeszcze nigdy na przystankunie było rozkładu jazdy, ateraz gdy linia ma zostać zawieszona,pojawił się z informacją oMarta Czachórskazawieszeniu kursu.Gmina pomoże?W poszukiwaniu jakiegoś rozwiązaniai pomocy dla mieszkańcówRęszowa sołtys zwróciłasię do Urzędu <strong>Miasta</strong> i GminyŚcinawa.– Te rzeczy reguluje rynek. 13czerwca otrzymaliśmy informacjęod PKS-u. W piśmie do nasstwierdza, że w wyniku dogłębnejanalizy rentowności poszczególnychkursów autobusowychod 1 lipca na okres wakacji zostajezawieszony kurs relacji Lisowice– <strong>Lubin</strong> przez Parszowicei Ręszów – mówi MirosławaWendzonka, zastępca burmistrzaŚcinawa. – Warunkiem obsługitego kursu jest dofinansowaniepoprzez pokrycie różnicy pomiędzykosztem, a uzyskanymiwpływami, co wiąże się z jakąśodpowiedzialnością ze stronygminy. Wystąpiliśmy z pismem,aby podano nam kalkulację strat,a tym samym propozycję rozwiązaniatego problemu i wskazaniaokreślonych kwot, które gminamusiałaby pokryć przez okreswakacji.Ponadto gmina prosiła również,aby PKS rozważył modyfikacjęinnej linii, która mogłabydodatkowo obsługiwać Ręszów.– W tym momencie oczekujemyna odpowiedz z PKS-u – dodajeMirosława Wendzonka.Urzędnicy starają się pomócmieszkańcom Ręszowa, nikt niewie jednak ile może potrwać zorganizowanietransportu dla ręszowian.Nie tylko w RęszowiePodobny problem mają mieszkańcyMiłoradzic. Tu również naczas wakacji zostało zawieszonepołączenie autobusowe. Zostałtylko jeden autobus, który przywozipasażerów z <strong>Lubin</strong>a. Niema jednak połączenia z Miłoradzicdo miasta.– Na tej trasie mieliśmywpływy około 50groszy na 1 kilometrze.Ten autobusspełniał właściwierolę taksówki.Nawet za paliwosięn i ezwra-Sołtys Ręszowa Dorota Marcjancało – tłumaczy Danuta Leśniak,kierownik działu przewozów z lubińskiegoPKS-u.Na trasie do Ręszowa było podobnie.Jak mówi Danuta Leśniak,aby przywrócić kurs do tej miejscowościgmina musiałaby dopłacać2,40 zł za kilometr.Marta CzachórskaMarta CzachórskaDyrektor szkoły w Chróstniku oskarżany o plagiatPodpisywał siępod cudzymi tekstami– Przyznaję, że korzystałemz publikacji innych autorów,ale miałem na to ich zgodę.Moim błędem było tylko to,że nie napisałem tego wswoich tekstach – tak BronisławTomaszewski, dyrektorZespołu Szkół w Chróstniku,komentuje tekst, który ukazałsię 24 czerwca w jednym zdzienników. Autor publikacjisugeruje w nim, że Tomaszewski,naukowiec i działacz ZNP,jest plagiatorem.Sprawa dotyczy tekstów, któreukazały się w lokalnym dwumiesięcznikuoświatowym „Głos Lubiński”.Okazało się, że publikacje,które Tomaszewski podpisałswoim nazwiskiem, nie są jegoautorstwa.– Zaszło bardzo nieprzyjemnedla mnie nieporozumienie – powiedziałdyrektor Tomaszewski.– To prawda, że korzystałem zmateriałów mojej znajomej zwrocławskiego UniwersytetuPrzyrodniczego, ale byłem porozmowie z panią naukowiec,która się na to zgodziła. Mój błąd,że o tym nie napisałem – przyznajedyrektor.Tomaszewski podkreśla, żejego zdaniem sprawa jest wyolbrzymiona.– Jeden z tekstów dotyczy teżwykładu, w którym uczestniczyłem.Nagrywałem wszystko naW szkole, w której Tomaszewski jest dyrektorem, krążą opinie, że atak na jegoosobę może być celowym zabiegiem mającym zaszkodzić placówcedyktafon, a później zapytałemprowadzącego, czy mogę wykorzystaćjego wywody. Zależałomi na ich publikacji, bo chciałemprzekazać je w moim środowisku– tłumaczy.Kiedy cała sprawa z publikowaniemartykułów naukowcówz Wrocławia ujrzała światłodzienne, dyrektor rozważał rezygnacjęz pracy w „Głosie Lubińskim”.– Początkowo chciałem zrezygnować,ale po rozmowie z autorkątekstów, które wykorzystałemw swoich publikacjach,zmieniłem zdanie. Teraz muszętylko złapać oddech, a potemrozpoczniemy współpracę: będziemypisać razem i naprawimymój błąd – zapewnia Tomaszewski.W szkole, w której Tomaszewskijest dyrektorem, krążą jużopinie, że atak na jego osobęmoże być celowym zabiegiemmającym zaszkodzić placówce,w jej obecnej sytuacji, kiedy powiatdąży do przeniesienia szkołydo <strong>Lubin</strong>a.– Wciąż szuka się na nas jakiegośhaka, teraz go znaleziono iwyolbrzymiono. Mam nawetpewne podejrzenia, kto może zatym stać – kończy dyrektor.Mariola SamotichaCzy pielgrzymka uchroni ich przed kopalnią?Modlitwa ratunkiemRządzący nie mówią, czy zapadłajuż decyzja o budowie wnaszym regionie kopalni węglabrunatnego, a media wciążdonoszą o wiszącym nad namiwidmie odkrywki – członkowieStowarzyszenia WiejskiegoDialog, Rozwój, Ekologiapodkreślając, że ufają już tylkoBogu zorganizowali pielgrzymkęna Jasną Górę.Intencja była oczywista: mieszkańcymodlili się o zachowanieparafii i domów zagrożonychprzez kopalnię odkrywkową węglabrunatnego na terenie gminywiejskiej <strong>Lubin</strong>.– Nie wierzymy już rządzącym.Ufamy jedynie Bogu i MatceBoskiej. Stąd pielgrzymka doCzęstochowy w intencji zachowaniaparafii i naszych ojcowizn– mówi prezes stowarzyszeniaMarek Brojanowski.Autobus z pielgrzymami wyjechałz <strong>Lubin</strong>a i z wszystkich wiosekzagrożonych wysiedleniamizebrał mieszkańców. W trakciepodróży organizatorzy wyjazduopowiadali o walorach i piękniemijanych terenów, które w raziepodjęcia przez rząd polski decyzjio eksploatacji, zostaną zastąpioneprzez wielką kopalnię odkrywkową.Domy i kościoły zostaną wyburzone,a kilka tysięcy mieszkańcówzostanie wysiedlonych.Na Jasnej Górze około 60 pielgrzymówz Miłosnej, Miłoradzic,Raszówki, Pieszkowa, a takżeNiemstowa, Gorzycy, Obory iKsięginic modliło się w swoichintencjach.Stowarzyszenie planuje wsierpniu kolejną pielgrzymkę wtej samej intencji, lecz tym razemdo Sanktuarium w Licheniu.Mariola SamotichaNa Jasną Górę przybyło około 60 pielgrzymów z Miłosnej, Miłoradzic, Raszówki, Pieszkowa, a także Niemstowa, Gorzycy,Obory i KsięginicArchiwum Stowarzyszenia Wiejskiego Dialog Rozwój Ekologia

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!