peryskopDuże łodzie na targach w WarszawieJacht Baia 48 Flash to największa łódź, jaka zacumuje w Warszawie podczas targów <strong>Wiatr</strong> i Woda.Jacht Baia 48 Flash warty800 tys. euro (netto) będzienajwiększą jednostką jakąwystawcy targów „<strong>Wiatr</strong> i Woda”zaprezentują na warszawskiejimprezie. Wystawa odbędzie sięw dniach 3-6 marca.Jacht Baia 48 Flash to prawie 15-metrowy,luksusowy jacht wyposażonywe wszystko czego dusza zapragnie,nawet w klimatyzację, generator prądu,barek i dwa telewizory. Z dużychjachtów na warszawskich targach zobaczymytakże łódź motorową Azimut43. Obok importerów stoiska zbudująpolscy producenci. Stocznia Galeonzaprezentuje osiem jachtów. StoczniaDelphia Yachts pokaże całą swoją flotę,w tym największe konstrukcje – Delphię47 oraz nową Delphię 46cc, któramiała swoją światową premierę nastyczniowych targach w Düsseldorfie.To pierwsza łódź z Olecka z kokpitemusytuowanym na śródokręciu. Jachtjest dedykowany mniejszym, armatorskimzałogom (maksymalnie sześćosób). Dlaczego centralny kokpit? Takierozwiązanie to nie tylko prestiżi moda, ale również bezpieczeństwoi wygoda żeglowania. Załoga, któraw trakcie rejsu przebywa w centralnejczęści jachtu, jest mniej narażona nakołysanie i chorobę morską.Targi tradycyjnie będą gościć w halachWarszawskiego Centrum ExpoXXI przy ul. Prądzyńskiego. Głównejimprezie po raz drugi będą towarzyszyćTargi Sprzętu Wędkarskiego „NaRyby”. Po latach przerwy na wystawiepojawią się firmy związane z branżąwindsurfingową – zajmą stoiska o powierzchniponad 100 metrów kwadratowych.Nie zabraknie też wystawcówzagranicznych. Nie tylko z Europy, aletakże z Australii, Chin, Korei Południoweji Brazylii.Ciekawie zapowiada się uroczystespotkanie wystawców (piątek, 4 marca),na którym po raz pierwszy przyznanezostaną nagrody w konkursie„Jacht Roku w Polsce”. Wśród nominowanychłodzi są między innymi: Bavaria32 Cruiser, Delphia 47, łódź motorowaGaleon 325 oraz ciekawe jachtytypu houseboat: Villa Marine 950, Haber20 mini Reporter i SunCamper30. Poza tym tradycyjnie organizatorimprezy uhonoruje prezentowane produktynagrodami „Gwóźdź Targów<strong>Wiatr</strong> i Woda”. Swoje wyróżnieniaprzyzna też Polska Izba PrzemysłuJachtowego i Sportów Wodnych.Podczas ostatniej edycji targów „<strong>Wiatr</strong>i Woda” mogliśmy się zapoznać z ofertą367 firm. Zaprezentowano osprzęt,odzież, wyposażenie łodzi, usługi, produktyfinansowe oraz 127 jachtów. Haletargowe odwiedziło ponad 34 tys. osóbz Polski i z zagranicy. Akredytowanoblisko 130 dziennikarzy.Paliwo do jachtu jak pizza na telefonPowstała pierwsza w Polsceprofesionalna, mobilna stacjapaliw przeznaczona do tankowaniajachtów. Cysterna zostałazbudowana na podwoziu nowegosamochodu marki DAF.Zbiornik jest przeznaczony doprzewozu zarówno benzyny,jak i ropy. Żeglarze i motorowodniacybędą mogli korzystaćz mobilnej stacji jużod nowego sezonu.Zadaniem cysterny będziedostarczenie paliwa do miejsca,które wskaże skipper jachtu.Wcześniej wystarczy zadzwonićlub zamówić paliwopoprzez stronę internetowąwww.mobilnastacja.pl. Jedynym ograniczeniemjest możliwośćdojazdu, ale na wszelkiwypadek dystrybutor cysternyzostał wyposażonyw 40-metrowy wąż, który umożliwizatankowanie paliwa do łodzi,do której trudniej dotrzeć. Zbiornikcysterny ma pojemność 7,5 tys. litrów.Paliwo ma być dostarczane jak „pizzana telefon”. Większość zamówieńzostanie zrealizowana w czasie niedłuższym, niż 24 godziny. Wszystkobędzie zależało od odległości międzycysterną, a jachtem. Samochód jestwyposażony w GPS. Dodatkowo na„pokładzie” cysterny będzie terminaldo kart płatniczych, a na prośbę klientówbędą wystawiane faktury.– Na pomysł uruchomieniaPierwsza w Polsce mobilna stacja paliwdla żeglarzy i motorowodniaków.mobilnej stacji wpadłem będąc nawakacjach w Grecji. Jako miłośnik„sprzętów pływających” sam miewałemproblemy z tankowaniem swojejłodzi czy skutera. Mamy nadzieję, żenasza inicjatywa spotka się z uznaniemżeglarzy i motorowodniaków. Byzaspokajać potrzeby wszystkich klientówbędziemy systematycznie powiększaćflotę mobilnych stacji – mówiWojciech Olszowiec, właściciel firmyMobilna Stacja Paliw.W sezonie cysterna będzie stacjonowaćgłównie na Mazurach, w porcieLetni Ogród w Wygrynach. Poza sezonem– w Poznaniu. Właścicieleauta planują dowozić paliwotakże do innych regionów.– Chcemy operować na tereniecałego kraju, jednakw głównej mierze będziemysię koncentrować na Mazurachi Wybrzeżu Gdańskim– dodaje WojciechOlszowiec.Paliwa dla mobilnej stacjidostarczać będzie PKNOrlen. Dystrybutor nieoszczędzał na wyborze samochodui nie chce takżeoszczędzać na paliwach.– Będziemy sprzedawalitylko taką benzynę, jakąsami chcielibyśmy wlewaćdo naszych jachtów– dodaje prezes firmy AdrianaOlszowiec.Więcej informacji na stronie internetowejwww.mobilnastacja.plFot. Stocznia Baia, Mobilna Stacja Paliw8 magazyn dla żeglarzy • luty 2011 www.magazynwiatr.pl
peryskop100 dni w kajakuOlek Doba ponad trzy miesiące wiosłował przez Atlantyk.Aleksander Doba kierujesię w życiu dewizą „stawiajsobie ambitne cele,a potem je realizuj”. Przebyłkajakiem 64 tys. kilometrów.Został nagrodzony za rejs dookołaBałtyku. Jako pierwszyprzepłynął wokół jeziora Bajkał.Pochodzi z Polic, gdzie pracowałi gdzie mieszka z rodziną.Właśnie kończy atlantycki rejskajakiem z Dakaru w Afryce doFortalezy w Brazylii.Wybudowany specjalnie na tę ekspedycjękajak czekał na niego w Dakarze.Jednostka powstała w stoczniAndrzeja Armińskiego. Projekt musiałspełniać wymogi żeglugi oceanicznej,jednocześnie zachowującswój pierwotny, kajakowy charakter.Umieszczono na nim niewielką kajutę,gdzie Olek nocuje i przechowujezapasy. Zamontowano panel słonecznyzasilający odsalarkę i oświetlenie.Nawigacja jest prowadzona dziękisystemowi GPS i kompasom. Kontaktz lądem zapewnia lokalizator satelitarny.Zamontowano również telefonsatelitarny i radiopławę EPIRB. Kajakma 7 metrów długości i jeden metrszerokości. Aleksander Doba wyruszyłna wody Atlantyku 26 październikao godz. 14.30 polskiego czasu.W pierwszym tygodniu rejsu, przywietrze z północnego-wschodu o sile3 stopni Beauforta, przepłynął 499km. Pierwszego dnia listopada relacjonował:„jest gorąco i słonecznie,wokoło pustka oceanu.” Kilka dnipóźniej musiał zmierzyć się z trzygodzinnąburzą. Na szczęście zdążyłsię przygotować i schować wewnątrzkajaka. Okręt spisał się wzorowo.Niestety wiatr zmienił kierunek. Podmuchyze wschodu spychały kajakz trasy. W rozmowie telefonicznejz żoną Gabi mówił, że z powodu upałówwiosłuje głównie w nocy, co odbywasię kosztem snu.W drugim tygodniu wyprawy miał zasobą 20 proc. trasy. Kolejne dni przyniosłysilniejsze wiatry, od 5 do 7 stopniBeauforta. Rozbudowały się fale. 18listopada Olek miał już za sobą jednątrzecią trasy. Opowiadał o towarzyszącychmu delfinach, drapieżnych rybach ispotkaniach ze statkami. Relacjonował,że dokucza mu wysypka spowodowanaOceaniczny kajak Olka Doby.słońcem. Rany ciężko się goją przy ciągłymkontakcie ze słoną wodą. Mimo todobry nastrój go nie opuszczał.Piąty tydzień zakończył się stratądystansu. Niekorzystne wiatry i prądyzepchnęły jednostkę 72 km w przeciwnymkierunku. W czasie kolejnejnawałnicy przez niedokładnie zamkniętyluk wlała się woda i zamoczyłaczęść baterii. <strong>Wiatr</strong> wciąż zmuszałdo zataczania kółek, a fale urosłydo 8 metrów.Święta i początek nowego roku upłynęłykajakarzowi pod znakiem zmiennejpogody. To, co udało się nadrobićprzy słabszym wietrze, zabierał równikowyprąd wsteczny. Ale 8 styczniaOlek poinformował, że jest już w połowiedrogi do Fortalezy. Zaczął wiaćkorzystniejszy, północno-wschodniwiatr. Niestety dwa dni później zepsułasię automatyczna odsalarka i musiałkorzystać z ręcznej.11 tydzień wyprawy przyniósł sukces.Olek przez siedem dni przepłynął637 km i osiągnął rekordową prędkość6,43 km/h. Przekazał małżonce, że jegostan zdrowia jest dobry i że ma jeszczezapas jedzenia. Następnego dniamiał już trzy czwarte trasy za sobą. 21stycznia wczesnym rankiem w żartobliwysposób podzielił się wiadomościąo przekroczeniu równika: „Pokazałsię księżyc i zobaczyłem coś ciemnegoprzede mną. Przy kursie 180, prostopadledo mojej trasy, czarna smugaprześwitująca przez fale – RÓWNIK!”Nocą przetoczyły się kolejne burze.Samopoczucie Olka zmieniałosię wraz ze zmianą kierunku wiatru.Fot. Stocznia Andrzeja Armińskiego, SzczecinGdy wiało z północy i wiatr popychałgo w kierunku celu, nastrój był wyśmienity.<strong>Wiatr</strong> południowy wprawiałgo w przygnębienie. Mimo trudnościwciąż utrzymywał kajak na kursie doFortalezy. W trzynastym tygodniuwyprawy udało się pokonać 412 km.Olek w rozmowie z Jerzym Arsobąplanował już prace remontowe kajakui rozmyślał o dalszym etapie swojejpodróży. 27 stycznia minęły trzy miesiąceod wypłynięcia z Dakaru. Olekz każdą godziną był bliżej brazylijskiegowybrzeża. Trzymamy kciuki zaszczęśliwy powrót do Polski.Kamila OstrowskaW artykule wykorzystano informacjezamieszczone na oficjalnej stronie OlkaDoby: www.aleksanderdoba.plPolski debiut Huntera 31Na targach „<strong>Wiatr</strong> i Woda” poraz pierwszy w Polsce zaprezentowanyzostanie Hunter 31, jachtz renomowanej stoczni HunterMarine Corporation, największegoproducenta jachtów żaglowychw USA.To jednostka oceaniczna (z certyfikatemkategorii A), ale może teżzainteresować mazurskich żeglarzyposzukujących jachtów dobrze wyposażonych,stabilnych i bezpiecznych,a jednocześnie z małym zanurzeniem.Zanurzenie Huntera 31 zestałym kilem wynosi zaledwie 1,19metra. Jak na jednostkę o długościprawie 10 metrów to naprawdę niewiele.Kształt kadłuba gwarantujedobre właściwościami nautycznei wysoki komfort mieszkalny, gdyżw salonie nie ma wielkiej skrzynimieczowej. Jacht posiada echosondę,log, elektroniczny wskaźnik wiatru,autopilot, czytnik map, a takżezbiornik na fekalia. Fok zwijanyjest na rolerze, a grot wyposażonyzostał w system refowania żagla domasztu. Pod pokładem zamontowanoogrzewanie Webasto z rozprowadzeniemdo każdego z pomieszczeń.Jest prysznic z ciepłą wodą. Kambuzwyposażono w lodówkę, kuchnię,a także kuchenkę mikrofalową. Obiekabiny mieszkalne są zamykane. Dlaniespodziewanych gości można przygotowaćposłanie w salonie, gdzierozkładamy dwuosobową koję.Wszystkie jachty Huntera (począwszyod jachtu o długości 27 stóp) majątalię grota zamontowaną na spojlerzenad kokpitem. Spojler jest jednocześniekonstrukcją dla osłony przeciwsłonecznej,która przydaje się nie tylkow upalne dni.BOAT YARD POLAND www.janmor.com.plreklamawww.magazynwiatr.plluty 2011 • magazyn dla żeglarzy9