<strong>na</strong>rodowego szkolnictwa wyższego. Toz Jego inicjatywy w poprzedniej kadencji<strong>Akademia</strong> przystąpiła do EUA – EuropeanUniversities Association. Uz<strong>na</strong>nierektora Smólskiego w środowisku „cywilnych”wyższych uczelni państwowychodzwierciedlało powierzenie Mukierownictwa Komisji Nauki KonferencjiRektorów Akademickich Szkół Polskich(KRASP). Tym samym wszelkie aktyprawne dotyczące <strong>na</strong>uki, które były opiniowanez mocy ustawy przez KRASP,przechodziły przez <strong>na</strong>szą uczelnię. Częstoprowadziliśmy w gronie Rektoratu długiedebaty <strong>na</strong>d ich przyszłym kształtem orazz<strong>na</strong>czeniem dla <strong>na</strong>szej Akademii.Rektor Smólski był bardzo pracowitymi niezwykle sumiennym człowiekiemi tego samego wymagał od swoichbliskich współpracowników. Jako osobaposiadająca zdolność niezwykle szybkiegoczytania, błyskawicznie wyłapywałbłędy edytorskie, a jednocześnie,jako niezwykle skrupulatny człowiek,ciągle poprawiał przedstawiane Mu propozycjedokumentów, które miały opuścićAkademię, stąd każdy dokumentMu przedkładany był przepisywany lubpoprawiany kilkakrotnie. Jak sam powiedziałmi kiedyś, gdyby nie terminydotyczące wysłania danego dokumentu,prawdopodobnie nigdy by tego dokumentunie wysłał, bo zawsze było w nimcoś do poprawienia. O sumiennościrektora <strong>na</strong>jdobitniej świadczy fakt, iżpomimo licznych obowiązków, kontaktówzewnętrznych, wyjazdów itd.,zawsze osobiście przewodniczył obradomSe<strong>na</strong>tu WAT: jeśli powracał z zagranicy,to przylot tak organizował, byzdążyć <strong>na</strong> Se<strong>na</strong>t, <strong>na</strong>wet bezpośrednioz lotniska.Uważam rektora Smólskiego zabardzo wymagającego przełożonego, zaśzakres <strong>na</strong>kładanych <strong>na</strong> <strong>na</strong>s obowiązków,ich wielowątkowość i złożoność, zmuszała<strong>na</strong>s, tj. kierownika Sekretariatu Rektora,prorektorów, zastępcę komendanta orazkanclerza, do wytężonej pracy do późnychgodzin wieczornych. Bardzo szybkoprzeko<strong>na</strong>łem się też, jak zabójcza dla„delikwenta” jest próba prześliźnięcia siępo temacie. W trakcie referowania zagadnieniazawsze <strong>na</strong>leżało mieć je głębokoi wszechstronnie przemyślane i nigdy niepróbować „sprzedać” rektorowi opiniizasłyszanej od innych – rektor Smólski<strong>na</strong>tychmiast, <strong>na</strong> bazie kilku dodatkowychpytań, orientował się o nieprzygotowaniudelikwenta i włączał żółte lub czerwoneświatło. Stąd też, gdy moja sekretarka, paniJadzia, stwierdzała, iż „Pan rektor zapraszapa<strong>na</strong> profesora do siebie”, po drodze <strong>na</strong>odcinku 20 m korytarza dokonywałemwewnętrznego rachunku sumienia, czymtym razem może mnie zaskoczyć.Myślę, iż wielu czytelników zgodzisię z moją opinią, iż gen. bryg. prof. drhab. inż. Bogusław Smólski jest osobąo olbrzymiej kulturze osobistej, umiejącązachować się w każdej trudnej sytuacji.W przypadku osobistego niezadowoleniastopień ten wyrażał w specyficznysposób zwracania się do danej osoby,„zapalając” kolejne światła. W przypadkumojej osoby „światło zielone”, tj. pełnezadowolenie, owocowało stwierdzeniem:„Dziękuję panie Leszku”; „światłożółte”, tj. ostrzeżenie, stwierdzeniem:„Posłuchajmy, co ma do powiedzeniapan profesor Jaroszewicz”; <strong>na</strong>tomiast„światło czerwone”, tj. peł<strong>na</strong> dezaprobata,stwierdzeniem: „A cóż o tym sądzipan prorektor ds. <strong>na</strong>ukowych?”.15
Jednocześnie uważam, iż udało sięstworzyć rektorowi Smólskiemu niezwyklezgrany zespół, o czym może świadczyćponiższe wydarzenie. Po popołudniowymspotkaniu w gronie Komendy Akademii(średnio jedno w tygodniu po południui obowiązkowo co tydzień w czwartekrano), rozeszliśmy się do swoich pokojów,przy czym mieliśmy do przemyśleniapewne kwestie, w tym także perso<strong>na</strong>lne.Przed wyjściem do domu, około siódmejwieczorem, wstąpiłem do kanclerzadr. inż. Andrzeja Witczaka, by poinformowaćgo o mym stanowisku w pewnejsprawie perso<strong>na</strong>lnej, omawianej przedchwilą w gronie Komendy. U Andrzejabył prorektor ds. kształcenia prof. RadosławTrębiński, który, jak się okazało,przyszedł do Niego m.in. też w tej sprawiei miał zdanie zbieżne z moim. Po jakimśkwadransie do gabinetu Andrzeja przyszłakierownik Sekretariatu Rektora drAgnieszka Sychowicz-Burska i poinformowała<strong>na</strong>s o swym stanowisku w powyższejsprawie – było ono oczywiściezbieżne z <strong>na</strong>szym. Zatem, gdy po chwilipojawił się w drzwiach rektor Smólskiw płaszczu wyjściowym i stwierdził, żenie będzie <strong>na</strong>m przeszkadzał w pracy,a jedynie chce powiedzieć kanclerzowio swoim zdaniu w przedmiotowej kwestii,które było zbieżne z <strong>na</strong>szym, poprosiliśmyGo, by ustawił się w kolejce. Szkodatylko, iż nie dane <strong>na</strong>m było dokończyćwspólnie rozpoczętego dzieła. Odwołanieprof. Smólskiego ze stanowiska rektoraWAT w grudniu 2006 r. niewątpliwieprzerwało szeroki zakres Jego doko<strong>na</strong>ń<strong>na</strong> rzecz Akademii.Okres współpracy z rektoremSmólskim w trakcie kadencji 2005-2008zaowocował pełnym wprowadzeniemWojskowej Akademii Technicznej dojednorodnej struktury wyższego szkol-Wizyta w WAT ministra obrony <strong>na</strong>rodowej Aleksandra Szczygły, luty 2006 r.16
- Page 2 and 3: Fot. Elżbieta DąbrowskaW rytmie d
- Page 4 and 5: 2 AktualnościJubileusz Profesora C
- Page 6 and 7: 4 AktualnościZłoto, srebro i dwa
- Page 8 and 9: 6 AktualnościNa 8. miejscu wśród
- Page 10 and 11: 8 AktualnościFundusz dofinansowuje
- Page 12 and 13: 10 Akademickie perły technikiKonso
- Page 14 and 15: 12 Kursy, Konferencje, SeminariaNAT
- Page 16 and 17: 14 Kursy, Konferencje, SeminariaIns
- Page 18 and 19: 16 Kursy, Konferencje, Seminaria„
- Page 21 and 22: Kursy, Konferencje, Seminaria19Zako
- Page 23 and 24: Nauka i Edukacja21Fot. Archiwum aut
- Page 25 and 26: Loża Studentów23Radiowe ścieżki
- Page 27 and 28: Loża Studentów25Fot. Tania K. Mar
- Page 29 and 30: Fot. Joanna KulhawikLekcja historii
- Page 31 and 32: Styl Życia29Fot. Aleksander Z. Raw
- Page 33 and 34: Hobby31Zespół Regatowy WAT nie sc
- Page 35 and 36: Zabawa pod szczęśliwą „trzynas
- Page 38 and 39: POCZETKOMENDANTÓW--REKTORÓWWarsza
- Page 40 and 41: Gen. bryg. prof. dr hab. inż.Bogus
- Page 42 and 43: Prezydium Konferencji Rektorów Aka
- Page 44 and 45: denci. W roku 1970, po uzyskaniu st
- Page 46 and 47: Badań Stosowanych oraz w tym samym
- Page 48 and 49: Dzień Podchorążego 2005. Insceni
- Page 50 and 51: ski i ja... i stwierdził w wolnej
- Page 54 and 55: Uroczysta przysięga podchorążych
- Page 56 and 57: WAT była dla nas szokiem. Jednocze
- Page 58 and 59: ds. naukowych, a następnie w roku
- Page 60 and 61: Wizyta ministra obrony narodowej Bo
- Page 62 and 63: skowych w jeden Uniwersytet ObronyN
- Page 64 and 65: 2006. Już w 2003 r. planowano isto
- Page 66 and 67: Uroczysta inauguracja roku akademic
- Page 68: Kierując Akademią w niezwykle tru