23.05.2017 Views

E_LAI_6_2017_promo

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Vol. III, nr 6(22)<br />

Czerwiec <strong>2017</strong><br />

NUMER 6<br />

Aktualności wojskowe<br />

Łukasz Pacholski................................... 4<br />

Ka-52 dla Egiptu w powietrzu<br />

Piotr Butowski........................................ 6<br />

42<br />

W NUMERZE<br />

ISSN 2450–1298<br />

Nakład: 14.5 tys egz.<br />

Zdjęcie okładkowe: bezzałogowy aparat latający E-310.<br />

Fot. WZL nr 2 S.A.<br />

LOTNICTWO AVIATION INTERNATIONAL<br />

Bell AH-1Z Viper • Sikorsky CH-53K King Stallion<br />

ISSN 2450-1298 INDEX 407437 www.zbiam.pl<br />

LOTNICTWO AVIATION INTERNATIONAL<br />

Styczeń 1/2016<br />

Bałkany kupują myśliwce • AW101 dla Polski?<br />

ISSN 2450-1298 INDEX 407437 www.zbiam.pl<br />

Czerwiec 6/<strong>2017</strong><br />

Bezzałogowe<br />

aparaty latające<br />

WZL nr 2 S.A. Bydgoszcz<br />

STYCZEŃ 2016<br />

Cena: 12, 9 zł, w tym 5% VAT<br />

CZERWIEC <strong>2017</strong><br />

Baltic Air Policing 2015<br />

Zestrzelenia<br />

bezzałogowców<br />

44 74<br />

42<br />

Wildcat<br />

zmienia Lynxa<br />

Cena: 12, 9 zł, w tym 5% VAT<br />

Porty lotnicze świata Orły zajmują gniazda 1918-1919<br />

Operacja “Chammal” ShinMaywa US-2 Komunikacyjny PWS-24<br />

86<br />

90<br />

Chińskie nowości lotnicze:<br />

prezentacja L-15B, oblot JF-17B<br />

i produkcja J-15B<br />

Krzysztof Kuska.................................... 8<br />

LOTNICTWO AVIATION INTERNATIONAL<br />

Bell AH-1Z Viper • Sikorsky CH-53K King Stallion<br />

ISSN 2450-1298 INDEX 407437 www.zbiam.pl<br />

Styczeń 1/2016<br />

Premier się włączył. Samolot<br />

dozoru radiolokacyjnego A-100<br />

Piotr Butowski.......................................10<br />

Cena: 12, 9 zł, w tym 5% VAT<br />

Rośnie liczba nosicieli pocisku<br />

rakietowego MBDA Meteor<br />

Krzysztof Kuska...................................12<br />

STYCZEŃ 2016<br />

Baltic Air Policing 2015<br />

44 74<br />

Operacja “Chammal” ShinMaywa US-2 Komunikacyjny PWS-24<br />

90<br />

Porty lotnicze świata 2016<br />

Jerzy Liwiński........................................42<br />

AW101 walczy o zwycięstwo<br />

w dwóch obszarach zastosowania.<br />

Wywiad z Krzysztofem Krystowskim<br />

– wiceprezesem Leonardo Helicopters<br />

Jerzy Gruszczyński,<br />

Andrzej Kiński, Maciej Szopa............52<br />

Redaktor naczelny<br />

Jerzy Gruszczyński<br />

jerzy.gruszczynski@zbiam.pl<br />

Korekta<br />

Agnieszka Moczydłowska<br />

Redakcja techniczna<br />

Adam Mojski,<br />

redakcja.techniczna@zbiam.pl<br />

Stali współprawcownicy<br />

Piotr Abraszek, Paweł Bondaryk, Piotr Butowski,<br />

Robert Czulda, Jerzy Gotowała, Andrzej Kiński,<br />

Krzysztof Kubala, Jerzy Liwiński, Marek Łaz,<br />

Edward Malak, Andrzej Olejko, Łukasz Pacholski,<br />

Michał Petrykowski, Miłosz Rusiecki,<br />

Robert Senkowski, Maciej Szopa.<br />

Wydawca<br />

Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o.<br />

ul. Anieli Krzywoń 2/155<br />

01-391 Warszawa<br />

office@zbiam.pl<br />

Biuro<br />

ul. Bagatela 10/19<br />

00-585 Warszawa<br />

Dział reklamy i marketingu<br />

Anna Zakrzewska<br />

anna.zakrzewska@zbiam.pl<br />

Dystrybucja i prenumerata<br />

office@zbiam.pl<br />

Reklamacje<br />

office@zbiam.pl<br />

Bałkany kupują myśliwce<br />

Aktualności kosmiczne<br />

Waldemar Zwierzchlejski..................14<br />

Aktualności cywilne<br />

Paweł Bondaryk...................................16<br />

Stutysięczny silnik Pratt & Whitney<br />

Canada<br />

Stanisław Kutnik..................................20<br />

64<br />

Żegnaj Lynx! Witaj Wildcat! Jeden<br />

koń roboczy zmienia drugiego<br />

Joan le Poole, Sander Meijering......56<br />

Zintegrowane ćwiczenia lotnicze.<br />

„Jeśli działamy razem, musimy<br />

się szkolić razem”<br />

Mike Schoenmaker,<br />

Niell Hoogenboom............................. 60<br />

Bałkany kupują myśliwce<br />

Maciej Szopa..........................................64<br />

Prenumerata<br />

realizowana przez Ruch S.A:<br />

Zamówienia na prenumeratę w wersji<br />

papierowej i na e-wydania można<br />

składać bezpośrednio na stronie<br />

www.prenumerata.ruch.com.pl<br />

Ewentualne pytania prosimy kierować<br />

na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl lub<br />

kontaktując się z Telefonicznym<br />

Biurem Obsługi Klienta pod numerem:<br />

801 800 803 lub 22 717 59 59<br />

– czynne w godzinach 7.00–18.00.<br />

Koszt połączenia wg taryfy operatora.<br />

Copyright by ZBiAM 2016<br />

All Rights Reserved.<br />

Wszelkie prawa zastrzeżone<br />

Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne rodzaje<br />

mediów bez pisemnej zgody Wydawcy<br />

jest zabronione. Materiałów niezamówionych,<br />

nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo<br />

dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów<br />

i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych.<br />

Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami<br />

sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi<br />

odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń<br />

i reklam. Więcej informacji znajdziesz na naszej<br />

nowej stronie:<br />

www.zbiam.pl<br />

22<br />

„Wojskowe Zakłady Lakiernicze”<br />

to nie My. Wywiad z Leszkiem Walczakiem<br />

– Prezesem Zarządu WZL nr 2 S.A.<br />

Łukasz Pacholski.................................22<br />

Prace przy samolotach Sił<br />

Powietrznych w Wojskowych<br />

Zakładach Lotniczych nr 2 S.A.<br />

Łukasz Pacholski.................................26<br />

Bezzałogowe aparaty latające,<br />

nowy filar rozwoju Wojskowych<br />

Zakładów Lotniczych nr 2 S.A.<br />

w Bydgoszczy<br />

Łukasz Pacholski.................................30<br />

Strategiczny przegląd opcji rozwoju<br />

polskiego lotnictwa wojskowego<br />

w perspektywie 25 lat<br />

Leszek Cwojdziński..............................34<br />

Na Barakach i Sufach przeciwko<br />

bezzałogowcom<br />

Martin Pospíšil......................................72<br />

Szwedzka firma Saab AB<br />

Leszek A. Wieliczko............................78<br />

Orły zajmują gniazda. Początkowy<br />

okres kształtowania się lotnictwa<br />

polskiego (31 X 1918 – 6 I 1919)<br />

Mariusz Niestrawski...........................86<br />

86<br />

www.zbiam.pl Lotnictwo Aviation International 3


WYWIAD<br />

Panie Prezesie, jak mógłby Pan ocenić zeszły<br />

rok dla WZL nr 2 S.A.? Co udało się osiągnąć<br />

i czy były jakieś porażki? Czy mógłby Pan przedstawić<br />

zamierzenia na rok bieżący?<br />

Poprzedni rok był wyjątkowy pod względem obrotów<br />

sprzedaży, które przekroczyły 250 mln złotych.<br />

Bardzo intensywnie rozwijaliśmy się pod względem<br />

potencjału ludzkiego, tworząc ponad 130 nowych<br />

miejsc pracy. To oraz realizowane inwestycje<br />

są związane z przyszłością, czyli zabezpieczeniem<br />

lotnictwa wojskowego, cywilnego, a także produkcją<br />

systemów bezzałogowych i rozwojem usług zewnętrznych.<br />

Korzystając z środków Unii Europejskiej firma<br />

uczestniczyła w programach dotyczących budowy<br />

nowych ciągów technologicznych, co pozwoliło na<br />

wyposażenie w urządzenia do obróbki cieplnej,<br />

utwardzania powierzchni i powłokami galwanicznymi.<br />

Dużą część sił i środków poświęcamy także<br />

na prace badawczo-rozwojowe związane z łącznością<br />

oraz inne zaawansowane elementy związane<br />

z systemami bezzałogowymi.<br />

Chciałbym podkreślić, że nadal przysłowiowym<br />

„chlebem codziennym” jest obsługa samolotów<br />

znajdujących się w wyposażeniu Sił Powietrznych,<br />

ale coraz większy udział w przyszłości mają mieć<br />

choćby prace na rzecz lotnictwa cywilnego, o czym<br />

będziemy chcieli się pochwalić w jednym z następnych<br />

numerów miesięcznika „Lotnictwo Aviation<br />

International”.<br />

Rok 2016 to nie tylko wielka sprzedaż, ale także<br />

wielkie nakłady inwestycyjne – oddanie do eks-<br />

„Wojskowe Zakłady<br />

Lakiernicze” to nie My<br />

wywiad z Leszkiem Walczakiem – Prezesem Zarządu Wojskowych<br />

Zakładów Lotniczych nr 2 S.A. w Bydgoszczy<br />

ploatacji Centrum Obsługi Samolotów Pasażerskich<br />

czy też doposażanie stanowisk pracy tak,<br />

żeby były bezpieczne i przyjazne dla pracowników.<br />

Dzięki temu przechodzimy do zmiany wizerunku,<br />

z firmy remontowo-obsługowej do innowacyjnej.<br />

Widzę, że często powtarza się temat „bezzałogowe<br />

aparaty latające”, czy mógłbym poprosić<br />

o uchylenie rąbka tajemnicy?<br />

Powiem wprost – jest to temat nad którym bardzo<br />

mocno pracujemy i na który idą duże pieniądze. Ma<br />

to związek z faktem umieszczenia w WZL nr 2 S.A.<br />

przez Polską Grupę Zbrojeniową S.A. centrum kompetencyjnego<br />

bezzałogowych aparatów latających.<br />

Tylko z programu INNOLOT otrzymaliśmy 21 mln<br />

złotych, dzięki czemu możliwe stało się opracowanie<br />

przez nas rodziny wielowirnikowych bezzałogowych<br />

aparatów latających, która będzie miała szerokie<br />

spektrum zastosowania niekoniecznie związanego<br />

z rynkiem wojskowym. Powyższy projekt<br />

realizujemy we współpracy z firmą SoftBlue S.A.<br />

z Bydgoszczy. Efekt końcowy spodziewamy się uzyskać<br />

za cztery lata. Nasza część prac obejmuje platformy<br />

powietrzne, system szkolenia oraz stacje naziemne.<br />

W przypadku programu Dragonfly jesteśmy tuż<br />

przed podpisaniem umowy licencyjnej z Wojskowym<br />

Instytutem Techniki Uzbrojenia (WITU) – jego<br />

rozwiązania techniczne, a nasza produkcja i montaż.<br />

Głównym kooperantem będą bydgoskie zakłady<br />

Belma S.A., gdzie ulokowana zostanie linia produkcyjna<br />

głowic bojowych. W przypadku podpisania<br />

umowy na produkcję seryjną z Inspektoratem<br />

Uzbrojenia MON, chcielibyśmy pierwsze egzemplarze<br />

dostarczyć jeszcze w bieżącym roku – byłyby<br />

wykorzystywane do szkolenia personelu i celów<br />

pokazowych, natomiast większe dostawy już<br />

w wariancie bojowym chcielibyśmy realizować od<br />

2018 r.<br />

Kolejnym ważnym programem jest oczywiście „Orlik”,<br />

w przypadku którego szczegóły są negocjowane<br />

z Inspektoratem Uzbrojenia MON. Tutaj głównym<br />

kooperantem będzie PIT-Radwar S.A., a wśród<br />

innych podwykonawców możemy wymienić PCO<br />

S.A., WZU S.A. i OBRUM Sp. z o.o. Pierwsze systemy<br />

planujemy dostarczyć Siłom Zbrojnym RP w drugiej<br />

połowie 2019 roku.<br />

Chciałbym zaznaczyć, że jesteśmy do powyższych<br />

projektów przygotowani, mamy powierzchnie, zespół<br />

technologów. W przypadku kooperacji będziemy<br />

się opierać o inne podmioty należące do Polskiej<br />

Grupy Zbrojeniowej S.A. Obecnie głównym problemem<br />

jest określenie czego wojsko oczekuje oraz<br />

w jakiej ilości. Aby wyjść naprzeciw spodziewanym<br />

Leszek Walczak –Prezes Zarządu-Dyrektor Naczelny<br />

Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2 S.A. Fot. WZL nr 2 S.A.<br />

zamówieniom rozwijamy infrastrukturę, czego najlepszym<br />

przykładem jest kompozytownia, która ma<br />

służyć choćby realizacji programu „Orlik”. Złożyliśmy<br />

do Ministerstwa Rozwoju wniosek o utworzenie<br />

w zakładzie centrum badawczo-rozwojowego,<br />

który jest obecnie w trakcie opiniowania. Jego celem<br />

jest doskonalenie konstrukcji kompozytowych,<br />

przede wszystkim płatowców.<br />

Dodatkowo nasz ośrodek szkolenia został certyfikowany<br />

przez Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC), co<br />

ułatwi nam proces wdrożenia do służby dostarczanego<br />

sprzętu.<br />

Pamiętam, jak rozmawialiśmy w zeszłym roku,<br />

wówczas miał Pan plany wpięcia WZL nr 2 S.A.<br />

do grona poddostawców koncernu Boeing, czy<br />

w tej kwestii został odniesiony sukces?<br />

Cały czas rozmawiamy z Boeingiem. Rozmowy są<br />

trudne i żmudne. Liczę na to, że dzięki podpisaniu<br />

przez Ministerstwo Obrony Narodowej kontraktu<br />

na zakup samolotów do przewozu rządowych VIP<br />

ulegną one przyspieszeniu oraz nabiorą odpowiednich<br />

kolorów.<br />

Kończy się program remontów samolotów<br />

Su-22, co dalej?<br />

W bieżącym roku przekażemy Siłom Powietrznym<br />

ostatnie maszyny, które dostały nowe życie<br />

na okres dziesięciu lat i gwarantujemy, że przez<br />

ten czas będą sprawne. Dla nas to także sygnał do<br />

zmian – pracownicy zajmujący się tymi samolotami<br />

zostaną bowiem przeniesieni do innych zadań,<br />

choćby związanych z produkcją bezzałogowych<br />

aparatów latających bądź serwisowaniem i utrzymaniem<br />

w linii floty rządowych samolotów VIP,<br />

o ile rozmowy z obydwoma dostawcami zakończą<br />

się szczęśliwym finałem.<br />

Obok Su-22, drugim typem remontowanego samolotu<br />

bojowego produkcji wschodniej zostaje<br />

22<br />

Lotnictwo Aviation International CZERWIEC <strong>2017</strong>


LOTNICZA BYDGOSZCZ<br />

Łukasz Pacholski<br />

Prace przy samolotach<br />

Sił Powietrznych<br />

w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 2 S.A.<br />

w Bydgoszczy<br />

Fot. Łukasz Pacholski<br />

Jednym z głównych zadań stawianych przed WZL nr 2 S.A. jest zabezpieczenie eksploatacji samolotów<br />

użytkowanych przez Polskie Siły Powietrzne. Wśród głównych typów, które przechodzą procesy obsługowe,<br />

należy wymienić m.in. transportowe C-130E Hercules, a także bojowe Su-22 i MiG-29.<br />

C-130E Hercules<br />

Pierwszy polski średni samolot transportowy<br />

C-130E dotarł do Powidza 24 marca 2009 roku.<br />

Od początku cała flota pięciu Herculesów jest<br />

intensywnie eksploatowana w ramach utrzymania<br />

mostów powietrznych pomiędzy krajem i rejonami<br />

stacjonowania Sił Zbrojnych RP, a także stanowią<br />

wsparcie dla kontyngentów realizujących ćwiczenia<br />

w Europie. W ciągu lat dały się poznać jako efektywny<br />

samolot transportowy, dzięki któremu polscy<br />

piloci dotarli w takie miejsca jak Alaska, Afryka<br />

czy Afganistan. W tej roli uzupełniają potencjał<br />

krakowskiej eskadry transportowej (posiadającej<br />

na stanie lekkie samoloty transportowe C-295M)<br />

oraz sojuszniczych ciężkich samolotów Boeing<br />

C-17A Globemaster III eksploatowanych w ramach<br />

konsorcjum Strategic Airlift Capability (w ramach<br />

udziałów Polska dysponuje 150 godzinami rocznie).<br />

Starania WZL nr 2 S.A. związane z serwisowaniem<br />

powidzkich C-130E datują się od 2008 r.,<br />

a więc od momentu realizacji prac remontowych<br />

w Stanach Zjednoczonych. Dwa lata później<br />

(w czasie wystawy Air Fair 2010) doszło do podpisania<br />

pierwszych umów dotyczących współpracy<br />

z potentatami branżowymi, którzy mieli służyć<br />

know-how, a także być dostawcami komponentów<br />

do serwisowania maszyn – brytyjskim Marshall<br />

Aerospace oraz amerykańskim Kellstrom Industries,<br />

w kolejnych latach dołączyli następni, którzy<br />

uzupełniają kompetencyjnie potencjał bydgoskiego<br />

przedsiębiorstwa do dnia dzisiejszego. W połowie<br />

stycznia 2012 r. Ministerstwo Obrony Narodowej,<br />

za pośrednictwem Inspektoratu Wsparcia Sił<br />

Zbrojnych, rozstrzygnęło przetarg dotyczący serwisowania<br />

tych samolotów, jak się okazało bydgoskie<br />

zakłady złożyły najlepszą ofertę. Co ważne i co<br />

jest godne pochwalenia, od samego początku zdecydowano<br />

się na zakontraktowanie usług na okres<br />

trzech lat z góry – tego typu rozwiązanie pozwoliło<br />

na przygotowanie przez usługodawcę stabilnej<br />

W ramach prac przy C-130E Hercules z numerem bocznym 1503 zrealizowano odłączenie skrzydeł, co nie było praktykowane<br />

przy pierwszych dwóch PDM samolotów tego typu. Fot. Łukasz Pacholski<br />

strategii prac oraz perspektywy na rozwój potencjału<br />

zarówno pod względem technicznym jak<br />

i ludzkim. Co jest także ważne, umowa objęła okres<br />

do momentu rozpoczęcia generalnego przeglądu<br />

płatowców w ramach programu PDM (Programmed<br />

Depot Maintenance). Na początku 2015 r.<br />

Ministerstwo Obrony Narodowej, za pośrednictwem<br />

Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, podpisało<br />

dwie umowy z WZL nr 2 S.A. – pierwsza<br />

dotyczy realizacji przeglądów strukturalnych PDM,<br />

a druga kontynuacji serwisu. Podobnie jak to było<br />

w 2011 r. są to prace wieloletnie, kontrakt na PDM<br />

zakończy się w 2019 r., a na serwis do końca 2018<br />

roku. W obu przypadkach decydenci zdecydowali<br />

się na wyłączenie procedury przetargowej<br />

ze względu na bezpieczeństwo państwa, to też<br />

gwarantowało, że usługi będą realizowane w kraju<br />

i dzięki temu nie przepadną wcześniej zainwestowane<br />

środki przeznaczone na rozwój techniczny<br />

i kompetencyjny.<br />

PDM jest generalnym przeglądem struktury<br />

płatowca samolotu C-130 Hercules oraz jego systemów<br />

pokładowych. Według instrukcji US Air<br />

Force, na bazie których eksploatowane są polskie<br />

samoloty tego typu, każdy z nich powinien przechodzić<br />

je standardowo co 69 miesięcy. Przed rozpoczęciem<br />

właściwego PDM, realizator oraz użytkownik,<br />

rozpoczynają przygotowania na około dwa<br />

lata wcześniej. Około 90 dni przed przylotem konkretnego<br />

egzemplarza na prace, plan zostaje jeszcze<br />

dopracowany, dzięki czemu pracownicy techniczni<br />

wiedzą czego się spodziewać. Sama procedura<br />

PDM, w skrócie, jest oparta na standardowych<br />

procesach. Po przylocie do miejsca prac, każdy<br />

samolot zostaje poddany inspekcji i jest przygotowany<br />

do obsługi. W tym czasie przechodzi próbę<br />

silników, mycie, ważenie i sprawdzenie poszczególnych<br />

systemów pokładowych w trybie włączonym.<br />

Przed rozpoczęciem demontażu, maszyna zostaje<br />

pozbawiona paliwa oraz usuwa się powłokę malar-<br />

www.zbiam.pl Lotnictwo Aviation International 25


LOTNICZA BYDGOSZCZ<br />

Bezzałogowe aparaty latające,<br />

nowy filar rozwoju Wojskowych<br />

Zakładów Lotniczych nr 2 S.A.<br />

w Bydgoszczy<br />

Zmiany zachodzące w lotnictwie, rewolucja technologiczna oraz wymagania sprzętowe Sił Zbrojnych RP<br />

spowodowały, że Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 S.A. w Bydgoszczy, z firmy realizującej usługi obsług<br />

samolotów, stają się producentem bezzałogowych statków powietrznych. Owoce tej decyzji mają pojawić<br />

się w najbliższych latach wdrożeniem do produkcji pierwszych typów przeznaczonych dla wojska i innych<br />

użytkowników.<br />

Polska, w przeciwieństwie do państw zachodnich,<br />

nie rozpoczęła dotychczas programu<br />

budowy i wdrażania do eksploatacji systemów<br />

bezzałogowych statków powietrznych<br />

produkcji lokalnej przeznaczonych dla wojska oraz<br />

służb porządku publicznego. Nieliczne zestawy,<br />

które trafiały do Sił Zbrojnych RP w pierwszym dziesięcioleciu<br />

XXI wieku, znajdowały się w zasobach<br />

Wojsk Specjalnych i pochodziły przede wszystkim<br />

z importu. Dopiero działania bojowe w Iraku i Afganistanie<br />

pokazały, że umiejętne wykorzystanie tego<br />

typu wyposażenia może istotnie zredukować zagrożenie<br />

dla żołnierzy, a także zwiększyć świadomość<br />

sytuacyjną na polu walki. Tragiczne wydarzenia<br />

z Afganistanu spowodowały próbę zakupu konstrukcji<br />

o większych możliwościach operacyjnych, jednak<br />

zakończyły się one fiaskiem. Obecnie w eksploatacji<br />

znajdują się głównie zestawy klasy mini – izraelskie<br />

Orbitery oraz krajowe FlyEye, a także krótkiego zasięgu<br />

Boeing ScanEagle pozyskane w Stanach Zjednoczonych<br />

w ramach funduszy na rzecz rozwoju<br />

Wojsk Specjalnych. Poza tymi ostatnimi, pozostałe<br />

są wykorzystywane do wsparcia działań Wojsk Lądowych,<br />

choćby wojsk rakietowych i artylerii. Dopiero<br />

w styczniu 2015 r. uruchomiono połączone<br />

postępowanie na systemy „Orlik” (taktyczny BSP<br />

krótkiego zasięgu) i „Wizjer” (mini BSP) – w zamierzeniu<br />

miały one na celu rozpoczęcie nasycania sprzętem<br />

tej klasy Sił Zbrojnych RP, jednak program ich<br />

zakupu został wstrzymany. Na macierzystą jednost-<br />

kę została wyznaczona 12. Baza Bezzałogowych<br />

Statków Powietrznych w Mirosławcu, która miała<br />

współpracować z dowolnymi jednostkami Wojska<br />

Polskiego, a systemy bezzałogowe były planowane<br />

do wykorzystania zarówno na obszarze kraju jak<br />

i w przyszłych misjach ekspedycyjnych.<br />

Nie może dziwić, że gwałtowny wzrost zainteresowania<br />

konstrukcjami bezzałogowymi nie<br />

mógł przejść bez echa w kręgach przemysłowych.<br />

W 2016 r. Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. podjęła<br />

decyzję o ulokowaniu w Wojskowych Zakładach<br />

Wchodząc na rynek systemów bezzałogowych WZL nr 2 S.A. pokazują, że pomysł<br />

na przejście z podmiotu ukierunkowanego na obsługę i remonty na firmę innowacyjną,<br />

zajmującą się produkcją wysokozaawansowanego sprzętu dla wojska oraz innych<br />

odbiorców, to przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Fot. WZL nr 2 S.A.<br />

Lotniczych nr 2 S.A. Centrum Kompetencyjnego<br />

Bezzałogowych Statków Powietrznych. W jego<br />

ramach pracownicy bydgoskiej firmy mają realizować<br />

różnorodne zadania: zarządzać projektami<br />

BSP realizowanymi przez PGZ S.A., projektować<br />

i rozwijać BSP na potrzeby Sił Zbrojnych RP oraz<br />

innych potencjalnych klientów, prowadzić prace<br />

badawczo-rozwojowe w powyższym obszarze,<br />

produkować BSP, integrować systemy BSP, realizować<br />

próby, szkolić personel obsługi naziemnej<br />

i operatorów, serwisować oraz pełnić rolę wspar-<br />

WZL nr 2 S.A. są kluczowym podmiotem w PGZ S.A. w sprawach związanych z bezzałogowymi aparatami latającymi; obecnie<br />

utworzone elementy to m.in. Centrum Obsługowe BSP zajmujące część jednego z hangarów. Fot. Łukasz Pacholski<br />

30<br />

Lotnictwo Aviation International CZERWIEC <strong>2017</strong>


SIŁY POWIETRZNE<br />

Leszek Cwojdziński<br />

Analiza stanu aktualnego<br />

Pozytywne zmiany w wyposażeniu polskich Sił<br />

Powietrznych w nowoczesne statki powietrzne pokazała<br />

dostawa 48 samolotów wielozadaniowych F-16<br />

Block 52+ wraz z powiązanymi z nimi systemami<br />

uzbrojenia i wyposażenia, oraz nabycie przez Polskę<br />

16 samolotów transportowych C-295M i pozyskanie<br />

5 używanych C-130E.<br />

Decyzja kupowania „amerykańskiego sprawdzonego<br />

systemu uzbrojenia” przez kolejne ekipy rządzące<br />

jest całkowicie zrozumiała biorąc pod uwagę<br />

wstąpienie Polski do NATO i rolę jaką odegrały w tym<br />

Stany Zjednoczone.<br />

Niezależnie od tego doniosłego faktu mającego<br />

bardzo duży wpływ na naszą dalszą politykę obronną,<br />

trzeba zadać pytanie dotyczące braku satysfakcjonującego<br />

polską gospodarkę programu offsetowego,<br />

który miał być powiązany z wdrożeniem, serwisowaniem<br />

i aktualizowaniem zastosowanych w tych<br />

samolotach systemów informatycznych przez nasz<br />

przemysł zbrojeniowy. Warto w tym miejscu przeanalizować<br />

i porównać informacje dotyczące dostaw<br />

F-16 dla Turcji i Izraela.<br />

Lotnictwo taktyczne polskich Sił Powietrznych<br />

dysponuje ponadto 50 samolotami konstrukcji rosyj-<br />

Strategiczny przegląd<br />

rozwoju polskiego lotnictwa wojskowego<br />

w perspektywie 25 lat<br />

F-16 to dziś najnowocześniejszy samolot bojowy polskiego<br />

lotnictwa wojskowego. Fot. Arnas Glazauskas<br />

Główne elementy, składające się na decyzję o nabyciu przez Polskę samolotów wielozadaniowych F-16,<br />

o których Bruce Lemkin, Zastępca Podsekretarza Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych ds. Międzynarodowych,<br />

powiedział, że zapewnią podstawę interoperacyjności, umożliwiającą nam przeprowadzenie operacji<br />

w NATO z koalicyjnymi partnerami, to techniczna analiza konkurujących samolotów, cena, finansowanie,<br />

offset oraz... polityka.<br />

Położenie geograficzne Polski uwarunkowania<br />

polityczne, oraz uzyskanie możliwości wyposażenia<br />

lotnictwa w statki powietrzne eksploatowane<br />

w państwach NATO powinny stać<br />

się kluczowym czynnikiem determinującym strategię<br />

zakupów dla polskich Sił Powietrznych jak i Lotnictwa<br />

Służb Porządku Publicznego.<br />

Ważnym elementem tej strategii jest fakt, że<br />

Polska będąc średniej wielkości państwem leżącym<br />

w środku Europy, jest jednocześnie 600-kilometrową<br />

strefą buforową w Europie Centralnej, wschodnią<br />

granicą NATO i kluczowym państwem frontowym.<br />

Strategię zakupową powinna zatem determinować<br />

międzynarodowa współpraca militarno-gospodarcza<br />

ukierunkowana przede wszystkim na partnerów<br />

europejskich uwzględniająca współczesne,<br />

krajowe uwarunkowania gospodarcze i przewidy-<br />

Remontowane w Bydgoszczy Su-22 posłużą jeszcze dziesięć lat. Fot. WZL-2<br />

walne potrzeby obronności Polski w horyzoncie czasowym<br />

kilku dekad.<br />

Wyposażenie polskich Sił Powietrznych w samoloty<br />

i śmigłowce musi się ścisłe wiązać z równolegle<br />

realizowanym programem prowadzenia własnych<br />

prac badawczo-rozwojowych, które są gwarancją<br />

niezależności i bezpieczeństwa państwa. Współcześnie<br />

w wielu dziedzinach życia obserwujemy bardzo<br />

szybki postęp techniczny i technologiczny. Dynamizacja<br />

w tych sferach dotyczy również produktów<br />

obronnych, a w szczególności środków walki. Zmiany<br />

te ukierunkowane są przede wszystkim na osiągnięcie<br />

technicznej przewagi nad przeciwnikiem. Szerokie<br />

spektrum zmian zachodzących w tym obszarze<br />

wymaga jednak posiadania sprawnego systemu analizy<br />

trendów rozwojowych i ośrodków badawczo-rozwojowych<br />

generujących nowatorskie rozwiązania<br />

techniczne oraz zaplecza produkcyjnego zapewniającego<br />

wprowadzenie, eksploatację i serwisowanie<br />

nowej techniki bojowej.<br />

Polska powinna rozwijać własne zdolności intelektualne<br />

i technologiczno-produkcyjne oraz inwestować<br />

w prace badawczo-rozwojowe i naukowe nie tylko<br />

w dziedzinie obronności. Perspektywiczne myślenie<br />

o przyszłości interesów narodowych musi w konsekwencji<br />

przynieść sukces nie tylko w obszarach związanych<br />

z obronnością naszego państwa, ale również<br />

w znacznie szerszym wymiarze gospodarczym.<br />

34<br />

Lotnictwo Aviation International CZERWIEC <strong>2017</strong>


PRZEWOZY LOTNICZE<br />

Jerzy Liwiński<br />

Porty<br />

lotnicze świata<br />

Port lotniczy Los Angeles (LAX).<br />

Fot. Ethan Landesman<br />

W ub. roku porty lotnicze na świecie obsłużyły 7,6 mld pasażerów i 108 mln ton ładunków, a samoloty<br />

komunikacyjne wykonały 87 mln operacji startów i lądowań. W odniesieniu do roku poprzedniego liczba<br />

pasażerów zwiększyła się o 5,6%, tonaż ładunków o 3,3%, a liczba operacji o 2,3%. Największymi portami<br />

pasażerskimi pozostają: Atlanta (104,2 mln), Pekin, Dubaj i Los Angeles, a towarowymi: Hongkong (4,6 mln<br />

ton), Memphis, Szanghaj i Seul-Incheon.<br />

Rynek transportu lotniczego jest jednym z największych<br />

sektorów światowej gospodarki, mającym<br />

istotne znaczenie dla rozwoju społeczno-gospodarczego<br />

państw. Jego kluczowym<br />

elementem są lotniska komunikacyjne i działające na<br />

nich porty lotnicze. Są zlokalizowane głównie przy aglomeracjach<br />

miejskich, ale ze względu na zajmowane duże<br />

powierzchnie i uciążliwości związane z hałasem znajdują<br />

się zazwyczaj w znacznej odległości od ich centrów.<br />

Na świecie funkcjonuje 2300 portów, od największych<br />

na których samoloty wykonują dziennie po kilkaset<br />

operacji, do najmniejszych, gdzie są one wykonywane<br />

sporadycznie. Infrastruktura portowa jest zróżnicowana<br />

i dostosowana do wielkości obsługiwanego ruchu<br />

lotniczego.<br />

Roczne przychody finansowe z działalności portów<br />

lotniczych kształtują się na poziomie 150 mld dolarów<br />

(np. 2015 r. – 151,8 mld USD). Generowane przychody<br />

możemy podzielić na trzy kategorie: związane z działalnością<br />

lotniczą (aeronautical revenue); wynikające<br />

z aktywności pozalotniczej (non-aeronautical revenue)<br />

i inne (non-operating). Pozyskane środki finansowe<br />

z działalności lotniczej pochodzą głównie z opłat<br />

za: portową obsługę pasażerów i ładunków, lądowanie<br />

i ponadnormatywny postój samolotu, a także odladzanie<br />

i odśnieżanie, specjalną ochronę i inne. Stanowią<br />

one od 55 do 60% całkowitych przychodów portu<br />

(w 2015 r. – 85 mld USD). Przychody pozalotnicze<br />

stanowią około 40% i są pozyskiwane głównie z: koncesjonowania<br />

działalności (np. usługi, gastronomia<br />

i handel), prowadzenia parkingów oraz wynajmowania<br />

Port lotniczy Dubaj (DXB) obsłużył 83,6 mln pasażerów i 2,6 mln ton ładunków oraz wykonanych zostało 454 tys. operacji.<br />

Na zdjęciu widok lotniska w Dubaju. Fot. PL Dubaj<br />

powierzchni. Na przykład w 2015 r. w skali globalnej,<br />

przychody z działalności pozalotniczej wyniosły 60,5<br />

mld dolarów, z tego największy udział miały wpływy z:<br />

koncesji (15,7 mld USD), opłat parkingowych (13,6 mld<br />

USD) oraz wynaju budynków i gruntów (9,5 mld USD).<br />

Same koszty działalności portów stanowią rocznie<br />

około 60% przychodów, z tego jedna trzecia to wynagrodzenia<br />

dla pracowników. Rozbudowa i modernizacja<br />

infrastruktury lotniskowej pochłania corocznie około<br />

30-40 mld dolarów.<br />

Organizacją zrzeszającą porty lotnicze na świecie<br />

jest założona w 1991 r. ACI Airport Council International.<br />

Reprezentuje ona ich interesy w rozmowach<br />

i negocjacjach z rządami i organizacjami międzynarodowymi<br />

(np. ICAO i IATA) oraz liniami lotniczymi,<br />

a także opracowuje standardy w zakresie: zarządzania<br />

lotniskami, obsługi pasażerów i ładunków oraz zabezpieczenia<br />

operacji startów i lądowań. Jest też organizatorem<br />

szkoleń i konferencji branżowych umożliwiających<br />

podnoszenie standardów lotniskowej obsługi na<br />

świecie. Aktualnie ACI zrzesza 623 operatorów zarządzających<br />

1940 lotniskami w 176 krajach. Odbywa się<br />

w nich ponad 95% globalnego ruchu, co pozwala uznawać<br />

dane statystyczne tej organizacji za reprezentat<br />

y wne dla całego lotnict wa komunikacyjnego. Wstępne<br />

roczne statystki dotyczące działalności portów ogłaszane<br />

są przez ACI w specjalnym raporcie pod koniec<br />

pierwszego kwartału roku następnego, a dopiero kilka<br />

42<br />

Lotnictwo Aviation International CZERWIEC <strong>2017</strong>


WYWIAD<br />

AW101 walczy<br />

o zwycięstwo<br />

w dwóch obszarach<br />

zastosowania<br />

Z Krzysztofem Krystowskim, wiceprezesem<br />

Leonardo Helicopters, o ofercie tej grupy,<br />

w skład której wchodzi PZL-Świdnik S.A.,<br />

w przetargu na śmigłowce dla Sił Zbrojnych RP,<br />

potencjale polskich zakładów i związanych<br />

z nimi planach rozmawiają<br />

Jerzy Gruszczyński, Andrzej Kiński<br />

i Maciej Szopa.<br />

Jaka jest dziś sytuacja PZL-Świdnik S.A.?<br />

Dobra, a to szczególnie cieszy biorąc pod uwagę, że<br />

PZL-Świdnik to jedyny polski producent śmigłowców,<br />

rozwijający technologię i budujący te maszyny<br />

od projektu do pełnej produkcji, a potem wspierający<br />

produkt w całym cyklu jego życia. Nasze przychody<br />

w ubiegłym roku wyniosły prawie miliard<br />

złotych. Znów najważniejszą ich częścią jest eksport,<br />

przede wszystkim struktur kompozytowych,<br />

ponieważ jesteśmy centrum doskonałości w zakresie<br />

produkcji kompozytów dla całej grupy Leonardo<br />

Helicopters. Ponownie przychody z samego eksportu<br />

będą oscylowały w granicach 700 mln zł, tak jak<br />

w 2015 roku. Ciekawostką jest, że nie tylko produkujemy<br />

te struktury i kadłuby, które już wcześniej<br />

stanowiły naszą ofertę, czyli śmigłowce AW139,<br />

AW189 i AW109. Teraz dołączyły do naszej produkcji<br />

także kadłuby AW169, czyli najnowszego śmigłowca<br />

grupy Leonardo Helicopters, certyfikowanego<br />

zaledwie w 2015 roku.<br />

Podobno jesteście jedynymi producentami tych<br />

struktur na świecie?<br />

Kadłuby AW169 powstają też we Włoszech, w Brindisi.<br />

To nowy śmigłowiec, ale mamy na niego już<br />

ponad 160 zamówień i opcji. Fakt budowy struktur<br />

AW169 w Świdniku, oznacza zaufanie grupy Leonardo<br />

do naszej firmy, podkreśla nasze kompetencje.<br />

To dobrze rokuje na przyszłość.<br />

A jak ocenia Pan rok ubiegły?<br />

2016 był to przede wszystkim rok dobrej współpracy<br />

z Ministerstwem Obrony Narodowej. To<br />

mnie bardzo cieszy. Zakończyliśmy dostawy śmigłowców<br />

W3-PL Głuszec po dokonanej modernizacji,<br />

zrealizowaliśmy plan dostaw części zamiennych<br />

i podzespołów, realizowaliśmy modernizację<br />

śmigłowców Anakonda dla Marynarki Wojennej<br />

RP i przede wszystkim uruchomiliśmy nowe centrum<br />

remontowe, nastawione głównie na obsługę<br />

potrzeb Polskiej Armii.<br />

Pewnym cieniem na dobrym roku kładą się nasze<br />

opóźnienia modernizacji Anakond, mówię o tym<br />

bo jest to ważne zobowiązanie naszej firmy wobec<br />

Marynarki Wojennej i MON. Przyczyny tego są<br />

bardzo różne. Upatrywałbym ich w tym, że to nie<br />

były proste remonty, a raczej skomplikowane modernizacje.<br />

Dostaliśmy śmigłowce stare, a zwracaliśmy<br />

maszyny z nowymi funkcjami, podsystemami<br />

i elementami. Zmodyfikowaliśmy też łopaty<br />

wirników, aby poprawić ich parametry. Zawsze dodawanie<br />

nowych elementów powoduje, że mamy<br />

do czynienia z produkcją niemal prototypową i to<br />

jest największe ryzyko w całym przedsięwzięciu.<br />

My zresztą nie opóźniliśmy się w samej modernizacji,<br />

ale w procesie odbioru czyli prób gotowych<br />

śmigłowców. Nie jest tajemnicą, że przedmiotem<br />

poprawek były kwestie dotyczące drgań. Ale jeśli<br />

mamy nowe podzespoły, łopaty i tłumiki drgań,<br />

to wpływa to na cały układ, wobec czego jedynym<br />

sposobem sprawdzenia czy to działa, oprócz obliczeń<br />

symulacyjnych, jest właśnie latanie. Podobnie<br />

było w programie Głuszec, gdzie musieliśmy integrować<br />

maszyny z dwoma rodzajami oprogramowania<br />

robionego przez ITWL. Niesprawiedliwe jest<br />

zrównywanie takich prac ze zwykłymi remontami<br />

i porównywanie czasu ich trwania.<br />

Ile Anakond zostało już przekazanych?<br />

Przekazaliśmy trzy z pięciu maszyn. Dwie ostatnie<br />

są w trakcie odbiorów, i liczę na to, że do czerwca<br />

zostaną dostarczone.<br />

To wyzerowanie waszych zaległości?<br />

Tak. A teraz już wzięliśmy kolejną, szóstą Anakondę<br />

z następnej serii, bo użytkownikowi zależy na unifikacji<br />

wszystkich śmigłowców tego typu. Będzie prościej,<br />

bo ona ma już część wyposażenia, które na<br />

pierwszych egzemplarzach musieliśmy dołożyć.<br />

Czy szykuje się jakaś kontynuacja programu<br />

Głuszec?<br />

Uważałbym za rzecz wysoce sensowną żeby ten<br />

program kontynuować. Z tego powodu, że mamy<br />

dziś w Siłach Zbrojnych RP wiele Sokołów, które<br />

i tak wymagają remontu, unifikacji i modernizacji.<br />

Skoro one trafią do zakładu, to byłoby mądrym<br />

działaniem aby wykorzystać okazję i zmodernizować<br />

je do najwyższego istniejącego standardu, czyli<br />

W-3PL Głuszec. Po pierwsze dlatego, że obecnie<br />

Głuszec jest w SZ RP jedynym faktycznie gotowym<br />

śmigłowcem wielozadaniowym, który ma zintegrowany<br />

system awioniki, uzbrojenia i łączności.<br />

Po drugie jest to najnowocześniejszy śmigłowiec<br />

obecnie na wyposażeniu polskiego wojska. On pod<br />

względem kształtu kadłuba czy układu napędowego<br />

nie należy do najnowocześniejszych na świecie.<br />

Jeśli jednak popatrzymy na jego parametry,<br />

to w porównaniu z niektórymi lekkimi śmigłowcami<br />

uderzeniowymi, osiągi Głuszca nie są aż tak<br />

bardzo różne. Uważam, że W-3PL powinien zostać<br />

doposażony w przeciwpancerne pociski kierowane<br />

– to najszybszy i najprostszy sposób wzmocnienia<br />

możliwości SZ RP w zakresie zwalczania pojazdów<br />

pancernych. Naprawdę nie ma równie szybkiej do<br />

zrealizowania alternatywy. Jeśli dodamy, że to 4-5<br />

krotnie tańszy śmigłowiec niż wyspecjalizowane<br />

maszyny uderzeniowe, na które trzeba czekać wiele<br />

lat, to powiem, że to najlepsze rozwiązanie. Zobaczymy<br />

oczywiście czy takie wnioski zostaną za-<br />

52<br />

Lotnictwo Aviation International CZERWIEC <strong>2017</strong>


SIŁY POWIETRZNE<br />

Joan le Poole,<br />

Sander Meijering<br />

Żegnaj Lynx! Witaj Wildcat!<br />

Jeden koń roboczy, zmienia drugiego<br />

Po czterdziestu latach służby w Siłach Morskich Wielkiej Brytanii koniec starych dobrych śmigłowców<br />

Lynx jest już bliski. Zostaną one zastąpione przez nowe Wildcat. Autorzy odwiedzili bazę ostatniego dywizjonu<br />

operacyjnego śmigłowców Lynx i rozmawiali ze służącym w nim personelem.<br />

Na płycie bazy lotnictwa morskiego Yeovilton<br />

w hrabstwie Somerset, w której stacjonuje<br />

815 Dywizjon Lotnictwa Morskiego,<br />

jest dość zimno. Załogi lotnicze oraz personel<br />

naziemny razem pracują, by śmigłowce mogły<br />

się wzbić w powietrze. Po lewej stronie płaszczyzny<br />

postojowej stoją dwa Wildcaty z uruchomionymi silnikami,<br />

trzeci śmigłowiec tego typu właśnie je uruchamia.<br />

Po prawej stronie znajdują się dwa Lynxy<br />

przygotowywane do lotu. Jednoczesna eksploatacja<br />

dwóch typów śmigłowców w jednym dywizjonie<br />

stanowi spore wyzwanie dla 250 osób personelu<br />

jednostki.<br />

Dowódca 815 Dywizjonu Lotnictwa Morskiego,<br />

kmdr por. Philip Richardson wyjaśnia:<br />

W tym momencie dysponujemy siedmioma Lynxami<br />

i siedmioma Wildcatami. Ponieważ koniec eksploatacji<br />

śmigłowców Lynx jest już bliski, więc stopniowo przestawiamy<br />

się na eksploatację Wildcatów. Personel<br />

naziemny przechodzi szkolenie i otrzymuje uprawnienia<br />

do obsługi nowych śmigłowców, ale jest to długi<br />

proces, ponieważ muszą oni sobie przyswoić wiele<br />

nowych procedur. Głównym wyzwaniem jest obecnie<br />

utrzymanie w służbie obu tych typów jednocześnie.<br />

Jak mogliście zobaczyć w hangarze, Lynxy parkowane<br />

są po jednej stronie, a Wildcaty po drugiej, sposób<br />

bowiem ich obsługi, a nawet płyny robocze w instalacjach<br />

są odmienne. Dlatego właśnie trzymamy je<br />

oddzielnie, choć wykorzystujemy równolegle.<br />

Przezbrojenie na nowy typ można realizować<br />

na różne sposoby; ale Siły Morskie Wielkiej Brytanii<br />

zdecydowały się na wolniejsze tempo, bez przerywania<br />

latania operacyjnego. Dowódca dywizjonu<br />

kontynuuje: Bardzo starannie zastanowiliśmy się,<br />

w jaki sposób chcemy przeprowadzić przezbrojenie na<br />

nowy typ. Czy mieliśmy utracić gotowość operacyjną,<br />

przerywając wszystko na rok i szkoląc się na nowy<br />

typ? Nie, zdecydowaliśmy się utrzymać całe nasze<br />

zaangażowanie operacyjne, a w tym czasie stopniowo<br />

przeszkolić się na Wildcaty. Cały proces przezbrojenia<br />

zajmie nam około trzech lat.<br />

Chociaż oficjalnie Lynxy zostały wycofane<br />

z uzbrojenia 23 marca <strong>2017</strong> r. nie oznaczało to<br />

końca przezbrojenia. Dowódca dywizjonu komentuje<br />

dalej: Minie jeszcze rok, nim zakończymy latanie<br />

na Lynxach, będąc całkowicie wyszkolonymi na Wildcatach.<br />

Dowódca Lynx-Wildcat Maritime Force, Gus<br />

Carnie dodaje: Lynx jest doskonałą maszyną. Przez<br />

ostatnie czterdzieści lat była to sprawdzona i niezawodna<br />

platforma bojowa.<br />

Historia śmigłowców wielozadaniowych Lynx<br />

zaczyna się w połowie lat sześćdziesiątych ubiegłego<br />

wieku. Brytyjska firma Westland Helicopters<br />

W odróżnieniu od wersji lądowej Lynxa, wersja morska tego śmigłowca ma składaną belkę ogonową, składane łopaty wirnika<br />

oraz hak do lądowania na pokładach okrętów.<br />

56<br />

Lotnictwo Aviation International CZERWIEC <strong>2017</strong>


SZKOLENIE LOTNICZE<br />

Mike Schoenmaker, Niels Hoogenboom<br />

Poza Siłami Powietrznymi Holandii, największym uczestnikiem tegorocznej<br />

edycji „Frisian Flag” były USAF, przysyłając 12 myśliwców F-15 należących<br />

do Gwardii Narodowej stanów Floryda i Luizjana.<br />

Fot. Niels Hoogenboom<br />

Zintegrowane ćwiczenia lotnicze.<br />

"Jeśli działamy razem, musimy się<br />

szkolić razem”<br />

Międzynarodowe ćwiczenie lotnicze „Frisian Flag <strong>2017</strong>” odbyło się w dniach 27 marca do 7 kwietnia. Podobnie<br />

jak w ubiegłym roku, trening z tankowania w locie „EART 17”, został zintegrowany z tym szkoleniem.<br />

Połączenie obu ćwiczeń pozwoliło na wspólny trening i doskonalenie personelu latającego samolotów bojowych,<br />

tankowania powietrznego i personelu naziemnego, a także na planowanie misji z zaopatrywaniem<br />

się w dodatkowe paliwo w symulowanym, ale bardzo realistycznym środowisku wojennym, z udziałem<br />

około 50 samolotów w wylocie.<br />

Ocena przeprowadzona po wojnie wietnamskiej<br />

pokazała, że Siły Powietrzne<br />

Stanów Zjednoczonych nie spisywały się<br />

zbyt dobrze w manewrowych walkach<br />

powietrznych. W tej sytuacji dowództwo USAF<br />

zdecydowało o wprowadzeniu nowego programu<br />

szkoleniowego dla pilotów i członków załóg samolotów<br />

bojowych. W ramach tego programu podjęto<br />

w 1975 r. prowadzenie ćwiczenia „Red Flag”, które<br />

jest realizowane cztery razy w roku, do dziś. Poza<br />

tym, prowadzi się rocznie około dziesięciu ćwiczeń<br />

„Green Flag” (bezpośrednie wsparcie lotnicze Sił Lą-<br />

Uczestnicy międzynarodowego ćwiczenia lotniczego „Frisian Flag <strong>2017</strong>”. Fot. RNLAF<br />

dowych Stanów Zjednoczonych), a także jedno (raz<br />

w roku) ćwiczenie „Maple Flag”, realizowane przez<br />

Siły Zbrojne Kanady.<br />

Europejskim odpowiednikiem tych ćwiczeń<br />

jest „Frisian Flag”, organizowane corocznie przez<br />

Siły Powietrzne Holandii od 1992 r. Są one okazją<br />

dla uczestników by przetrenować realistycznie<br />

i kompleksowo misje typu COMAO (Composite Air<br />

Operations), w międzynarodowym gronie. Celem<br />

ćwiczeń jest nauczenie się mówienia tym samym<br />

językiem w ramach ustalonych procedur w gronie<br />

sojuszników z NATO. Ogólnym mottem ćwiczenia<br />

jest: „Jeśli działamy razem, musimy się szkolić<br />

razem”, zbliżone nieco do powszechnie znanego:<br />

„szkol się tak, jak masz walczyć”.<br />

„Frisian Flag <strong>2017</strong>”<br />

W ćwiczeniu brały udział jednostki z siedmiu<br />

państw: Belgii, Francji, Holandii, Niemiec, Portugalii,<br />

Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.<br />

Większość samolotów przybyło na jeden-dwa<br />

dni przed jego rozpoczęciem. W treningu wziął<br />

też udział cywilny samolot walki radioelektronicznej<br />

Dassault 20ECM (Electronic Counter Measures)<br />

należący do operatora Cobham Aviation<br />

Services, zapewniając szkolenie w tym zakresie.<br />

Ponadto NATO jako całość wystawiło samolot<br />

dozoru radiolokacyjnego E-3A z bazy Geilenkirchen.<br />

W konkretnych misjach uczestniczyły również<br />

inne statki powietrzne. Siły Powietrzne Polski<br />

miały wziąć udział w tym ćwiczeniu, ale w lutym<br />

<strong>2017</strong> r. odwołały swoje przybycie.<br />

Dowódca bazy lotniczej Leeuwarden, płk<br />

Traas wyjaśnia: „Frisian Flag” oferuje dwa podstawowe<br />

scenariusze. Nad Morzem Północnym wyznaczamy<br />

umowną linię, którą albo się broni, albo przekracza<br />

w celu wykonania uderzenia. Biorąc to pod<br />

uwagę każdy dowódca może przygotować własne<br />

misje, według swoich potrzeb szkoleniowych. Podobnie<br />

jak w każdej z poprzednich edycji ćwiczenia, także<br />

w tym roku zaplanowano, przeprowadzono i oceniono<br />

duże, realistyczne misje typu COMAO. Od początku<br />

misje związane z obroną powietrzną DCA (Defensive<br />

Counter Air operations) są znane we „Frisian Flag” jako<br />

60<br />

Lotnictwo Aviation International CZERWIEC <strong>2017</strong>


SIŁY POWIETRZNE<br />

Maciej Szopa<br />

Bałkany<br />

kupują myśliwce<br />

Pierwsza transza zakupionych przez Rumunię samolotów myśliwskich<br />

F-16AM i BM w czasie ich uroczystego odbioru we wrześniu ubiegłego<br />

roku. Fot. MO Rumunii<br />

Wzrost napięcia w Europie środkowo-wschodniej owocuje kolejnymi inwestycjami w modernizację sił zbrojnych<br />

państw w regionie. Ważną część z nich stanowi westernizacja lotnictwa bojowego – do tej pory często<br />

odkładana w czasie z powodu ograniczeń budżetowych. Zjawisko to jest dzisiaj widoczne szczególnie na<br />

Bałkanach, gdzie w najbliższych latach układ sił może ulec dużym zmianom.<br />

Postkomunistyczne kraje Europy środkowo-<br />

-wschodniej mają swoją specyfikę jeśli chodzi<br />

o zakupy uzbrojenia i sprzętu wojskowego.<br />

Z jednej strony można do niej zaliczyć dość<br />

wysoką kulturę techniczną i często posiadanie własnego<br />

przemysłu zdolnego do prowadzenia obsług,<br />

przeglądów i remontów oraz modernizacji, z drugiej<br />

jednak – to bardzo ograniczone środki finansowe.<br />

W efekcie państwa regionu zdołały utrzymać<br />

w miarę silne i nowoczesne lotnictwo bojowe tylko<br />

Do tej pory Siły Powietrzne Rumunii musiały polegać na LanceR-ach, czyli dalece zmodernizowanych MiG-21. Samoloty te nie<br />

przedstawiają już dzisiaj większej wartości bojowej. Fot. Lipiu Dnistran<br />

do końca lat dziewięćdziesiątych. Potem przyszła<br />

pora na wycofanie z użytkowania kolejnych typów<br />

samolotów, nie koniecznie zaczynając od tych najstarszych.<br />

Było to związane z brakiem możliwości<br />

zakupienia dla nich części zamiennych i/lub wysokimi<br />

kosztami eksploatacji.<br />

W wyniku tych zmian większość państw<br />

Europy środkowo-wschodniej dysponuje dziś<br />

przede wszystkim przestarzałymi samolotami<br />

myśliwskimi MiG-21, bez większej wartości bojowej.<br />

Wyjątek stanowią jedynie Polska, Węgry<br />

i Czechy, które zakupiły nowoczesne wielozadaniowe<br />

myśliwce w pierwszej dekadzie XXI wieku.<br />

W przypadku Czech i Węgier chodzi o leasing,<br />

odpowiednio 12 i 14 wielozadaniowych samolotów<br />

myśliwskich Saab Gripen (w Czechach uzupełnia je<br />

jeszcze 16 lekkich samolotów wsparcia pola walki<br />

Aero Vodochody L-159), w przypadku Polski – o 48<br />

wielozadaniowych myśliwców Lockheed Martin<br />

F-16 Block 52+. Jednocześnie zachowaliśmy w eksploatacji<br />

postsowieckie samoloty myśliwskie MiG-<br />

29 i myśliwsko-bombowe Su-22, zatrzymując dalszą<br />

modernizację lotnictwa bojowego – po 2012 r.<br />

miały bowiem być one zastąpione 48 używanymi<br />

myśliwcami F-16, poddanymi modernizacji maksymalnie<br />

unifikującej je z F-16 Block 52+.<br />

Rumunia<br />

Drogą zamożniejszych sąsiadów nie poszło za<br />

to drugie co do wielkości państwo regionu czyli<br />

Rumunia. W 1989 r. rumuńskie lotnictwo wojskowe<br />

dysponowało około 350 samolotami bojowymi,<br />

w tym myśliwskimi MiG-21 (200) i MiG-23<br />

oraz myśliwsko-bombowymi IAR-93 i MiG-17 (te<br />

ostatnie miały być wkrótce zastąpione kolejnymi<br />

IAR-93). W 1989 r., podobnie jak w Polsce, rozpoczęły<br />

się dostawy myśliwców MiG-29. W latach<br />

1989-1990 dostarczono ich 16 sztuk – 12 jednomiejscowych<br />

bojowych (izd. 9-12A) i cztery dwumiejscowe<br />

szkolno-bojowe (izd. 9-51). Wkrótce<br />

potem Rumuni, podobnie jak Polacy, rozpoczęli<br />

skupowanie MiG-29 od państw trzecich. W 1993 r.<br />

udało się pozyskać od Federacji Rosyjskiej kolejne<br />

64<br />

Lotnictwo Aviation International CZERWIEC <strong>2017</strong>


BEZZAŁOGOWCE<br />

Martin Pospíšil<br />

Na Barakach i Sufach<br />

przeciwko bezzałogowcom<br />

Równolegle ze wzrostem liczby bezzałogowych statków powietrznych (BSP) używanych w siłach zbrojnych<br />

państw świata, a także zakresu ich zastosowania z racji rosnących zdolności operacyjnych, wzrasta<br />

prawdopodobieństwo starcia w powietrzu z udziałem „klasycznego” samolotu i bezzałogowca przeciwnika,<br />

czy nawet walki pomiędzy BSP dwóch walczących stron. Problem ten jest szczególnie aktualny dla Sił<br />

Powietrznych i Kosmicznych Izraela, których samoloty F-16, począwszy od 2006 r., zapisały na swe konto<br />

co najmniej cztery tego typu zwycięstwa powietrzne.<br />

Jeśli cofniemy się bardziej w przeszłość, za pierwsze<br />

zestrzelenie środka bezzałogowego przez<br />

samolot izraelskiego lotnictwa należy uznać<br />

zwycięstwo Eitana Karmi ze 101. tajeset, który<br />

wykonując zadanie na Mirage IIICJ (nr 159) zestrzelił<br />

pierwszego dnia wojny Jom Kippur – 6 października<br />

1973 r. – pocisk skrzydlaty „powietrze-ziemia“ KSR-<br />

2, odpalony przez egipski bombowiec Tu-16K-11-16.<br />

Drugim, również mało znanym, zdarzeniem było zestrzelenie<br />

13 czerwca 1985 r. „prawdziwego” bezzałogowca<br />

– syryjskiego aparatu rozpoznawczego Tupolew<br />

Tu-143 (WR-3 Rejs). Zwycięstwo to uzyskał Icchak Gat<br />

ze 117. tajeset, lecący na F-16A Nec nr 112 (nr seryjny<br />

78-0314), a Rejs został trafiony pociskiem „powietrze-<br />

-powietrze” AIM-9L Sidewinder. Po 2006 r. we wszystkich<br />

przypadkach zestrzelenia bezzałogowców chodziło<br />

o aparaty należące do zbrojnego ramienia szyickiej<br />

organizacji Hezbollah lub palestyńskiego Hamsu, operujące<br />

z terytorium Libanu i Strefy Gazy.<br />

Na przestrzeni ostatniej dekady Hezbollah,<br />

w dużym stopniu dzięki pomocy Iranu oraz Syrii, przekształcił<br />

się z organizacji terrorystycznej w sprawnie<br />

dowodzoną i nieźle uzbrojoną strukturę militarną,<br />

w wyposażeniu której znalazło się także kilka<br />

typów powietrznych systemów bezzałogowych irańskiego<br />

pochodzenia. Same aparaty latające dostarczano<br />

początkowo jako kompletne, w późniejszym<br />

okresie miały być one także montowane na miejscu<br />

z zespołów dostarczonych z zagranicy. Potwierdzone<br />

są informacje, że irańskie BSP są w Libanie modyfikowane,<br />

a także o tym, że Hezbollah samodzielnie je<br />

produkuje, nie tylko z części pochodzących z Iranu,<br />

ale także pozyskiwanych na wolnym rynku w innych<br />

państwach. Ponieważ w różnych źródłach spotyka się<br />

sprzeczne ze sobą informacje o typach zestrzelonych<br />

Formacja myśliwców wielozadaniowych F-16I Sufa, należących do 201. tajeset, stacjonującego w bazie Ramon na pustyni<br />

Negew. Wszystkie maszyny są uzbrojone w kierowane pociski rakietowe „powietrze-powietrze“ Python 4, AIM-120 AMRAAM<br />

i naprowdzane laserowo bomby GBU-10 Paveway II, które uzupełniają: zasobnik nawigacyjny AN/AAQ-13 LANTIRN, zasobnik<br />

celowniczy Rafael Litening II i trzy dodatkowe zbiorniki paliwa.<br />

przez Izraelczyków bezzałogowców, warto najpierw<br />

zaprezentować zasadnicze typy BSP, które teoretycznie<br />

mogłyby zostać użyte przez Hezbollah do misji<br />

nad Izraelem.<br />

Najmniejszym jest Ababil (jaskółka dymówka),<br />

mający masę startową 82 kg (z tego 35 kg przypada<br />

na ładunek użyteczny) i rozpiętość 2,9 m, napędzany<br />

silnikiem spalinowym wprawiającym w ruch śmigło<br />

pchające. Pierwsza odmiana miała taktyczny promień<br />

działania w granicach 100 km, mogła wznieść<br />

się na wysokość około 5000 m, przebywać w powietrzu<br />

3,5-4 h i rozwinąć prędkość rzędu 200 km/h.<br />

Rodzina BSP Ababil obecnie liczy kilka aparatów bądź<br />

ich wariantów, wśród których jest taktyczny bezzałogowiec<br />

rozpoznawczy Ababil 5 (odmienny układ konstrukcyjny,<br />

promień działania 150 km, prędkość maksymalna<br />

do 300 km/h, krótszy czas lotu), ale także<br />

uderzeniowy Ababil-T, czy wielozadaniowe Ababil-R<br />

i Ababil-S.<br />

BSP Ababil startuje z pneumatycznej wyrzutni<br />

montowanej na samochodzie ciężarowym, ale można<br />

ją ustawić także na niewielkiej jednostce pływającej.<br />

Ląduje na spadochronie, dzięki któremu prędkość<br />

opadania wynosi 4 m/s. Aparatura rozpoznawcza<br />

pozwala na fotografowanie oraz filmowanie w dzień<br />

i w nocy, a dane rozpoznawcze są przekazywane<br />

Pierwszy Barak – nr 364 (F-16C Block 30B, nr seryjny 87-1672), który zestrzelił bezzałogowiec, należał do 110. tajeset.<br />

Maszyna została sfotografowana 3 stycznia 2007 r. w macierzystej bazie Ramat Dawid, gdzie podczas specjalnej uroczystości<br />

namalowano na nim symbol zwycięstwa powietrznego.<br />

72<br />

Lotnictwo Aviation International CZERWIEC <strong>2017</strong>


PRZEMYSŁ LOTNICZY<br />

Leszek A. Wieliczko<br />

Szwedzka firma<br />

Saab ABTrzy samoloty skonstruowane i zbudowane w firmie Saab (od lewej): demonstrator myśliwca<br />

nowej generacji Gripen Demo, samolot wczesnego wykrywania i ostrzegania S 100D<br />

Argus i demonstrator bojowego bezzałogowego statku powietrznego Neuron.<br />

Firma została założona w kwietniu 1937 r. W ciągu minionych 80 lat przekształciła się z niewielkiej<br />

wytwórni samolotów o lokalnym znaczeniu w jednego z największych w Europie i liczących się w świecie<br />

producentów uzbrojenia i sprzętu wojskowego oraz specjalistycznych urządzeń elektronicznych do zastosowań<br />

wojskowych i cywilnych. Obecnie branża lotnicza jest tylko jednym z kilku obszarów działalności<br />

firmy, z udziałem w przychodach ze sprzedaży na poziomie 51,7%.<br />

Działalność produkcyjna firmy skupiona jest<br />

w sześciu wydziałach operacyjnych (obszarach<br />

biznesowych): Aeronautics, Dynamics,<br />

Surveillance, Support and Services, Industrial<br />

Products and Services oraz Nautics (do 31 grudnia<br />

2016 r. Saab Kockums). Aeronautics produkuje samoloty<br />

wojskowe i bezzałogowe statki powietrzne (bsl).<br />

Dynamics zajmuje się uzbrojeniem lądowym, pociskami<br />

rakietowymi, torpedami, zdalnie sterowanymi<br />

aparatami podwodnymi, systemami szkolnymi i symulatorami,<br />

systemami kamuflażu. Surveillance dostarcza<br />

powietrzne, naziemne i morskie rozwiązania z zakresu<br />

ochrony, bezpieczeństwa, obserwacji, dozoru, wsparcia<br />

dowodzenia i wykrywania zagrożeń, w tym radary, systemy<br />

samoobrony (walki elektronicznej), dowodzenia,<br />

kierowania, łączności, informatyki i zwiadu (command,<br />

control, communications, computer, and intelligence,<br />

C4I), zwiadu elektronicznego oraz kierowania ruchem<br />

lotniczym i morskim. Support and Services oferuje<br />

usługi i rozwiązania z zakresu wsparcia technicznego<br />

i logistyki, w tym obsługę wciąż eksploatowanych<br />

przez 70 operatorów z 37 krajów 328 samolotów pasażerskich<br />

Saab 340 i Saab 2000. Industrial Products<br />

and Services działa w relacjach business-to-business<br />

(B2B) i zajmuje się m.in. produkcją elementów konstrukcji<br />

samolotów dla innych producentów (m.in. Airbusa<br />

i Boeinga). Nautics produkuje okręty podwodne<br />

i nawodne, zespoły napędowe systemu Stirlinga oraz<br />

urządzenia do likwidacji min i ratownictwa morskiego.<br />

Saab jest jedynym lub większościowym akcjonariuszem<br />

w kilkudziesięciu przedsiębiorstwach i spółkach-córkach<br />

w kilkunastu krajach świata (oprócz<br />

Szwecji m.in. w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych,<br />

Francji, Niemczech, Norwegii, Holandii,<br />

Danii, Czechach, Kanadzie czy Republice Południowej<br />

Afryki). Ma też udziały (zwykle od 20 do 50%)<br />

w wielu innych firmach i spółkach typu joint venture.<br />

Wraz z firmą macierzystą tworzą one Grupę Saab<br />

(Saab Group). Saab AB jest spółką publiczną (notowaną<br />

na giełdzie Nasdaq Stockholm) i ma ponad 33<br />

tys. akcjonariuszy. Do największych należą: Investor<br />

AB (30% akcji i 40,4% głosów na walnym zgromadzeniu<br />

akcjonariuszy), Knut and Alice Wallenberg<br />

Foundation (odpowiednio 8,7% i 7,7%), Swedbank<br />

Robur Funds (4,8% i 4,2%), Fidelity (3,0% i 2,6%),<br />

AFA Insurance (2,7% i 2,3%) i Unionen (także 2,7%<br />

i 2,3%). Firmą Saab AB kieruje trzynastoosobowy<br />

zarząd, na którego czele stoi prezes i dyrektor generalny<br />

Håkan Buskhe. Przewodniczącym rady nadzorczej<br />

(rady dyrektorów) jest Marcus Wallenberg. Cała<br />

Grupa Saab zatrudnia 15 465 osób w ponad 60 krajach<br />

(stan na 31 grudnia 2016 r.), z czego ponad 80%<br />

w Szwecji.<br />

W 2016 r. przychody ze sprzedaży całej Grupy<br />

Saab wyniosły 28,631 mld koron szwedzkich,<br />

dochód operacyjny brutto (EBIT) 1,797 mld koron,<br />

a zysk netto 1,175 mld koron. Firma zdobyła zamówienia<br />

na kwotę 21,828 mld koron, dzięki czemu<br />

łączna wartość portfela zamówień sięgnęła 107,606<br />

mld koron. Największy udział w przychodach ze<br />

sprzedaży miał segment lotnictwa wojskowego<br />

(12,787 mld koron, czyli 44,7%). Segment lotnictwa<br />

cywilnego przyniósł 1,987 mld koron (7%). Sprzedaż<br />

w Szwecji stanowiła 43% przychodów, w Euro-<br />

Pierwszymi samolotami szwedzkiej konstrukcji produkowanymi seryjnie w firmie SAAB były rozpoznawcze i bombowe SAAB<br />

17. W latach 1940–1944 wyprodukowano 325 egz. w kilku wersjach bombowych B 17 i rozpoznawczych S 17.<br />

78<br />

Lotnictwo Aviation International CZERWIEC <strong>2017</strong>


HISTORIA<br />

Mariusz Niestrawski<br />

Zdjęcie z powietrza bazy lotniczej Rakowice. Po zakończeniu walk o granice państwa polskiego, jednym<br />

z największych wyzwań stojących przed władzami lotniczymi była modernizacja infrastruktury<br />

lotniskowej i dostosowanie jej do potrzeb II Rzeczypospolitej.<br />

Fot. ze zbiorów MLP w Krakowie<br />

Orły zajmują gniazda.<br />

Początkowy okres kształtowania się lotnictwa polskiego<br />

(31 października 1918 - 6 stycznia 1919)<br />

Historia polskiego lotnictwa to jedna z piękniejszych kart w dziejach Polski. W powszechnej świadomości<br />

zakorzeniły się jednak przede wszystkim obrazy największej chwały: uczestnictwo polskich lotników<br />

myśliwskich w bitwie o Anglię w 1940, zwycięstwo Franciszka Żwirki i Stanisława Wigury w Challenge’u<br />

w 1932, czy też walki polskich i amerykańskich lotników z kawalerią Siemiona Budionnego w 1920 r. Słabiej<br />

znane są pierwsze miesiące istnienia polskich Wojsk Lotniczych.<br />

Prawdopodobnie przez to, że przełom lat 1918<br />

i 1919 nie przyniósł spektakularnych sukcesów,<br />

a był to raczej czas żmudnej i ciężkiej<br />

pracy. O realiach tamtego czasu autorzy pracy<br />

„Ku czci poległych lotników” napisali: „Organizację”<br />

bowiem – w ówczesnym pojęciu – stanowiło zdobycie<br />

starego hangaru z dwoma, trzema wątpliwej wartości<br />

samolotami, z rozrzuconemi narzędziami i częściami zapasowemi…<br />

„Organizacją” nazywano zainstalowanie się<br />

w zimnym, rozwalonym baraku, bez „kancelarji”, papieru<br />

i ołówka. „Organizację” stanowiło kilku zapaleńców, którzy<br />

po przeszukiwaniu zdobytych składów i po segregowaniu<br />

materjału, w mroźny lub słotny wieczór, w rzekomym „uniformie”,<br />

podbitym wiatrem, bez względu na szarżę, z karabinem<br />

w ręku strzegli przez noce tego napoły spróchniałego<br />

sprzętu, a w dzień startowali na zbutwiałych<br />

samolotach 1 .<br />

Okres od końca października 1918 do początku<br />

stycznia 1919 r. to czas oddolnego kształtowania<br />

się polskiego lotnictwa. Polacy zdołali wtedy przejąć<br />

6 lotnisk użytkowanych wcześniej przez austro-<br />

-węgierskie i niemieckie jednostki lotnicze: Rakowice,<br />

Hureczko, Lewandówkę, Lublin, Warszawę<br />

i Ławicę. Lotniska położone na terenie Galicji (Rakowice,<br />

Hureczko, Lewandówka) i na ziemiach byłego<br />

Królestwa Kongresowego (Lublin, Warszawa) zostały<br />

zdobyte jeszcze przed powołaniem do życia Sekcji<br />

Żeglugi Napowietrznej. W autonomicznej do końca<br />

pierwszej połowy 1919 r. Wielkopolsce dopiero zdobycie<br />

lotniska stanowiło impuls do stworzenia referatu<br />

lotniczego w dowództwie powstania.<br />

Decydującą rolę w zajęciu i utrzymaniu tych lotnisk<br />

odegrali oficerowie-weterani lotnictwa państw<br />

zaborczych. Elementem najbardziej energicznym byli<br />

młodsi oficerowie: porucznicy i podporucznicy.<br />

Celem artykułu jest przedstawienie, jak Polacy<br />

w różnych regionach historycznych ziem polskich<br />

zdołali zdobyć lotniska. Opiszemy przygotowania do<br />

zajęcia obiektów, sposób zdobycia stacji lotniczych,<br />

bilans zysków i strat oraz moment podporządkowania<br />

się władzom zwierzchnim.<br />

Rakowice pod Krakowem<br />

Pierwsze stałe lotnisko zdobyte przez Polaków<br />

w 1918 r. znajdowało się w podkrakowskich Rakowicach.<br />

Pole wzlotów miało tam 500 m długości i 300<br />

m szerokości. Na stacji lotniczej znajdowało się 6-7<br />

hangarów o konstrukcji stalowej, ale obitych deskami,<br />

budynek dowództwa, dwa budynki mieszczące kancelarię,<br />

wartownia, areszt, kilka baraków, a także kilka<br />

domków dla oficerów. W końcu 1918 r. wykańczano<br />

4 drewniane hangary oraz budynki koszarowo-administracyjne.<br />

Do 1920 r. udało się wykończyć ponadto<br />

skrzydlarnię, stolarnię, garaże, hamownię i rampę; ciągle<br />

budowano natomiast kolejną stolarnię, warsztaty<br />

mechaniczne, montownię silników i magazyn główny.<br />

Początki austro-węgierskiego lotniska w Rakowicach<br />

to rok 1912. Pierwotnie była to baza Fliegerkompanie<br />

7. (7. Kompanii Lotniczej), w 1916 r. jej miejsce<br />

zajęła Fliegerersatzkompanie 10. (10. Zapasowa<br />

Kompania Lotnicza). Ta ostatnia zajmowała się m.in.<br />

podstawowym szkoleniem w pilotażu. Personel tutaj<br />

Kpt. pil. Roman Florer był weteranem lotnictwa austro-węgierskiego,<br />

w którym służył od 1914 r. Walczył na froncie<br />

włoskim i serbskim. W 1917 r. został dowódcą 10. Zapasowej<br />

Kompanii Lotniczej bazującej na lotnisku Rakowice pod<br />

Krakowem. Miał wielki udział w zabezpieczeniu majątku<br />

lotniska krakowskiego dla strony polskiej. Fot. Mała encyklopedia<br />

lotnicza, Warszawa 1938, s. 235.<br />

86<br />

Lotnictwo Aviation International CZERWIEC <strong>2017</strong>

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!