10.10.2018 Views

WiT 10_2018 (38)_promo

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

MSPO <strong>2018</strong> ❙ AMERYKAŃSKIE BAZY W POLSCE ❙ EURONAVAL PRESS TOUR<br />

Wojsko<br />

i Technika<br />

CENA 12,99 zł<br />

w tym 5% VAT<br />

INDEKS 407445<br />

ISSN 2450-1301<br />

WWW.ZBIAM.PL<br />

BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ<br />

<strong>10</strong>/<strong>2018</strong><br />

Październik<br />

Rosomaki dowodzenia<br />

przekazane wojsku<br />

2 października w Elblągu odbyła się<br />

uroczystość przekazania Pułkowi<br />

Wsparcia Dowodzenia Dowództwa<br />

Wielonarodowej Dywizji Północny-<br />

-Wschód siedmiu wozów dowodzenia<br />

na bazie KTO Rosomak. To najnowsza,<br />

długo oczekiwana w Wojsku Polskim,<br />

wersja tego pojazdu.<br />

str. 32<br />

Armija <strong>2018</strong><br />

Pierwsza część relacji<br />

z Międzynarodowego Forum<br />

Wojskowo-Technicznego<br />

Armija <strong>2018</strong>, które odbyło się<br />

w Moskwie w dniach 21-26 sierpnia,<br />

prezentująca nowości uzbrojenia<br />

wojsk lądowych i naziemnej<br />

obrony przeciwlotniczej.<br />

str. 42


Nie trać czasu, Zamów PRENUMERATĘ już dziś<br />

Prenumeratę zamów na naszej stronie internetowej<br />

www.zbiam.pl lub wpłać należność na konto bankowe<br />

nr 70 1240 6159 1111 00<strong>10</strong> 6393 2976<br />

Atrakcyjna cena, w tym dwa numery gratis!<br />

Pewność otrzymania każdego numeru<br />

w niezmiennej cenie<br />

E-wydania dostępne są<br />

na naszej stronie oraz<br />

w kioskach internetowych<br />

Wojsko i Technika:<br />

cena detaliczna 12,99 zł<br />

Prenumerata roczna: 130,00 zł<br />

Lotnictwo Aviation<br />

International:<br />

cena detaliczna 14,99 zł<br />

Prenumerata roczna: 150,00 zł<br />

Wojsko i Technika Historia + numery specjalne:<br />

cena detaliczna 14,99<br />

Prenumerata roczna: 150,00 zł<br />

Morze:<br />

cena detaliczna 14,99 zł<br />

Prenumerata roczna: 150,00 zł<br />

Skontaktuj się z nami: office@zbiam.pl<br />

Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o.<br />

Biuro: ul. Bagatela <strong>10</strong>/19 00-585 Warszawa


2 października w Elblągu odbyła się<br />

uroczystość przekazania Pułkowi<br />

Wsparcia Dowodzenia Dowództwa<br />

Wielonarodowej Dywizji Północny-<br />

-Wschód siedmiu wozów dowodzenia<br />

na bazie KTO Rosomak. To najnowsza,<br />

długo oczekiwana w Wojsku Polskim,<br />

wersja tego pojazdu.<br />

Pierwsza część relacji<br />

z Międzynarodowego Forum<br />

Wojskowo-Technicznego<br />

Armija <strong>2018</strong>, które odbyło się<br />

w Moskwie w dniach 21-26 sierpnia,<br />

prezentująca nowości uzbrojenia<br />

wojsk lądowych i naziemnej<br />

obrony przeciwlotniczej.<br />

w tym 5% VAT<br />

INDEKS 407445<br />

ISSN 2450-1301<br />

Spis treści <strong>WiT</strong> Październik <strong>2018</strong><br />

Nowości z armii świata<br />

Bartłomiej Kucharski, Adam M. Maciejewski,<br />

Łukasz Pacholski str. 4<br />

Przed nami jeszcze dużo ciężkiej pracy<br />

Z wiceprezesem ds. zintegrowanych systemów obrony<br />

przeciwlotniczej i przeciwrakietowej na Polskę w Raytheon<br />

Integrated Defense Systems Johnem Bairdem rozmawia<br />

Andrzej Kiński str. 9<br />

Pięciolecie najważniejszej konferencji bezpieczeństwa<br />

w Polsce – Warsaw Security Forum<br />

Z prezesem Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego<br />

Zbigniewem Pisarskim rozmawia Kamil Ł. Mazurek str. <strong>10</strong><br />

XXVI MSPO – zmiana trendu?<br />

Adam M. Maciejewski str. 12<br />

Haubicoarmata samobieżna DANA ma nadal potencjał<br />

rozwojowy<br />

Excalibur Army str. 27<br />

PCO w programie Leopard 2PL<br />

Andrzej Kiński str. 28<br />

Rosomaki dowodzenia przekazane wojsku<br />

Andrzej Kiński str. 32<br />

Zmodernizowany Honker M-AX Autobox Innovations<br />

Jarosław Brach str. 36<br />

Postępy programu modernizacji Challengera 2<br />

Bartłomiej Kucharski str. 40<br />

Moskiewskie Międzynarodowe Forum Wojskowo-Techniczno<br />

Armija <strong>2018</strong> Cz. 1 Uzbrojenie wojsk lądowych<br />

Tomasz Szulc str. 42<br />

UZBROJENIE <strong>2018</strong> – konferencja w świątecznej oprawie<br />

Ryszard Woźniak str. 52<br />

32 42<br />

Amerykańska dywizja pancerna w Polsce – pomysł<br />

genialny czy chybiony?<br />

Kamil Ł. Mazurek str. 54<br />

Litwa – coraz silniejszy element wschodniej flanki NATO<br />

Maciej Szopa, Kamil Ł. Mazurek str. 60<br />

Nowości z sił powietrznych świata<br />

Adam. M. Maciejewski, Łukasz Pacholski str. 66<br />

Rozpoznanie z kosmosu w wysokiej rozdzielczości<br />

– satelity IAI OptSat 3000 i ich wyposażenie<br />

Israel Aerospace Industries str. 68<br />

Miesiąc sukcesów i pierwszego wypadku F-35<br />

Dariusz Wiaderski str. 70<br />

Stingray dla Boeinga<br />

Dariusz Wiaderski str. 76<br />

Europejskie śmigłowce do ochrony amerykańskiej<br />

broni nuklearnej<br />

Łukasz Pacholski str. 79<br />

T-X rozstrzygnięty<br />

Łukasz Pacholski str. 82<br />

Nowości z flot wojennych świata<br />

Marcin Chała, Tomasz Grotnik, Łukasz Pacholski str. 86<br />

Pułaski wystrzelił<br />

Tomasz Grotnik str. 88<br />

Ukraińskie Centaury<br />

Tomasz Grotnik str. 90<br />

Euronaval Press Tour <strong>2018</strong><br />

Tomasz Grotnik str. 94<br />

82 88<br />

Vol. IV, nr <strong>10</strong> (<strong>38</strong>)<br />

PAŹDZIERNIK <strong>2018</strong>, NR <strong>10</strong>.<br />

Nakład: 14 990 egzemplarzy<br />

Spis treści<br />

MSPO <strong>2018</strong> ❙ AMERYKAŃSKIE BAZY W POLSCE ❙ EURONAVAL PRESS TOUR<br />

WojskoCENA 12,99 zł<br />

WWW.ZBIAM.PL<br />

BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ<br />

Rosomaki dowodzenia<br />

przekazane wojsku<br />

str. 32<br />

i Technika<br />

<strong>10</strong>/<strong>2018</strong><br />

Październik<br />

Armija <strong>2018</strong><br />

Na okładce: F-35B z dywizjonu VX-23, za sterami<br />

którego zasiadał komandor porucznik Nathan Gray<br />

z Royal Navy, po lądowaniu na pokładzie lotniskowca<br />

HMS Queen Elizabeth (R08).<br />

Fot. Crown Copyright <strong>2018</strong>.<br />

Redakcja<br />

Andrzej Kiński – redaktor naczelny<br />

andrzej.kinski@zbiam.pl<br />

Adam M. Maciejewski<br />

adam.maciejewski@zbiam.pl<br />

Maciej Szopa<br />

maciej.szopa@zbiam.pl<br />

Tomasz Grotnik – redaktor działu morskiego<br />

tomasz.grotnik@zbiam.pl<br />

Kamil Ł. Mazurek<br />

kamil.mazurek@zbiam.pl<br />

Korekta<br />

Monika Gutowska, zespół redakcyjny<br />

Redakcja techniczna<br />

Wiktor Grzeszczyk<br />

Stali współprawcownicy<br />

Piotr Abraszek, Jarosław Brach,<br />

Marcin Chała, Jarosław Ciślak, Robert Czulda,<br />

Maksymilian Dura, Miroslav Gyűrösi,<br />

Jerzy Gruszczyński, Bartłomiej Kucharski,<br />

Hubert Królikowski, Mateusz J. Multarzyński,<br />

Andrzej Nitka, Łukasz Pacholski, Krzysztof M. Płatek,<br />

Paweł Przeździecki, Tomasz Szulc, Tomasz Wachowski,<br />

Michal Zdobinsky, Gabor Zord<br />

Wydawca<br />

Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o.<br />

ul. Anieli Krzywoń 2/155, 01-391 Warszawa<br />

office@zbiam.pl<br />

Biuro<br />

ul. Bagatela <strong>10</strong> lok. 19, 00-585 Warszawa<br />

Dział reklamy i marketingu<br />

Anna Zakrzewska<br />

anna.zakrzewska@zbiam.pl<br />

Dystrybucja i prenumerata<br />

Elżbieta Karczewska<br />

office@zbiam.pl<br />

Reklamacje<br />

office@zbiam.pl<br />

Prenumerata<br />

realizowana przez Ruch S.A:<br />

Zamówienia na prenumeratę w wersji<br />

papierowej i na e-wydania można składać<br />

bezpośrednio na stronie<br />

www.prenumerata.ruch.com.pl<br />

Ewentualne pytania prosimy kierować<br />

na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl<br />

lub kontaktując się z Telefonicznym<br />

Biurem Obsługi Klienta pod numerem:<br />

801 800 803 lub 22 717 59 59<br />

– czynne w godzinach 7.00–18.00.<br />

Koszt połączenia wg taryfy operatora.<br />

Copyright by ZBiAM <strong>2018</strong><br />

All Rights Reserved.<br />

Wszelkie prawa zastrzeżone<br />

Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne<br />

rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy<br />

jest zabronione. Materiałów niezamówionych,<br />

nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo<br />

dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów<br />

i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych.<br />

Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami<br />

sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności<br />

za treść zamieszczonychogłoszeń i reklam.<br />

Więcej informacji znajdzieszna naszej nowej stronie:<br />

www.zbiam.pl<br />

www.facebook.com/wojskoitechnika<br />

str. 42<br />

www.zbiam.pl Październik <strong>2018</strong> • Wojsko i Technika 3


Przemysł obronny<br />

XXVI MSPO – zmiana trendu?<br />

Adam M. Maciejewski<br />

Z XXVI Międzynarodowym Salonem<br />

Przemysłu Obronnego i towarzyszącymi<br />

XXIV Międzynarodowymi Targami<br />

Logistycznymi MTL wiązano duże<br />

oczekiwania, które wynikały z trwającej<br />

modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP.<br />

Chyba nieco na wyrost. Pod kilkoma<br />

względami był to jednak zaskakujący<br />

Salon. Inna sprawa, czy spodziewano się<br />

właśnie takich niespodzianek.<br />

Fotografie w artykule: Adam M. Maciejewski,<br />

Andrzej Kiński, Northrop Grumman.<br />

Ministerstwo Obrony Narodowej anonsowało<br />

tegoroczny kielecki Salon jako<br />

szczególny, gdyż swoją oprawą uświetniający<br />

obchody <strong>10</strong>0-lecia powrotu Polski na polityczną<br />

mapę Europy po zakończeniu I wojny światowej.<br />

Jeszcze poprzednie kierownictwo MON<br />

zdecydowało, że tzw. wystawa narodowa będzie<br />

w tym roku polska, a nie zagraniczna, jak dotąd. Wystawcom<br />

z innych państw musiał udzielić się ten<br />

nastrój, bo udział firm spoza Polski był najskromniejszy<br />

od lat.<br />

Stacja robocza systemu PET/PCL z PIT-Radwar S.A. Anteny systemów PET i PCL są na obu masztach, zatem do pracy<br />

podnosi się oba jednocześnie (na zdjęciu maszty nie są rozwinięte). Stacja PET/PCL jest osadzona na platformie, Jelcz<br />

jest nośnikiem i balansuje stację podczas pracy przy granicznych wartościach wiatru rzędu kilkudziesięciu m/s.<br />

Mniej wystawców, więcej wojska<br />

Dość powiedzieć, że w hali E, uważanej za najbardziej<br />

prestiżową, pozostała niewykorzystana przestrzeń.<br />

W ogóle nie było firm tureckich (w zeszłym<br />

roku był jeszcze Otokar), silna była obecność firm ze<br />

Stanów Zjednoczonych (choć też z kilkoma znaczącymi<br />

nieobecnościami – Textron/Bell czy Oshkosh<br />

Defense, w tym drugim przypadku też już drugi rok<br />

z rzędu; udział GDLS/GDELS też był symboliczny),<br />

Wojsko Polskie wypełniło samodzielnie niemal<br />

dwie hale (plus duża ekspozycja sprzętu na zewnątrz),<br />

a kolejną z niewielką powierzchnią w innej<br />

zajęła Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. Daje to wyobrażenie<br />

o relacji pomiędzy „międzynarodowością”<br />

a „polskością” tegorocznego przedsięwzięcia.<br />

Również sposób ekspozycji w przypadku firm zagranicznych<br />

ograniczał się bardziej do prezentacji<br />

multimedialno-modelarskich niż pokazywania realnego<br />

sprzętu. Acz z wyjątkami. Natomiast za sensację<br />

Salonu może uchodzić pierwsze w historii<br />

stoisko firmy zbrojeniowej z Chińskiej Republiki Ludowej!<br />

Czyli nawet na MSPO Stanów Zjednoczonych<br />

powoli ubywa, a Chin przybywa. Czyżby dowód<br />

trafności Après l’empire Emmanuela Todda,<br />

tym razem z kieleckiej perspektywy?<br />

XXVI MSPO i XXIV MTL w pigułce<br />

4–7 września; 8–9 września Dni Otwarte – Wystawa SZ RP<br />

625 wystawców z 31 krajów<br />

328 firm z Polski<br />

ponad 300 wyrobów PGZ S.A.<br />

27 526 m² powierzchni wystawienniczej w 7 halach i na zewnątrz<br />

50 delegacji zagranicznych<br />

30 jednostek wojskowych DG RSZ<br />

<strong>38</strong>0 egzemplarzy sprzętu Wojska Polskiego<br />

34 <strong>10</strong>6 gości i zwiedzających<br />

Łatwo tak punktować XXVI MSPO, ale wina nie<br />

leży po stronie organizatorów, czyli Targów Kielce<br />

S.A. Od strony organizacyjnej, jej sprawności,<br />

Salon był bez zarzutu. Nawet wyróżniał się in<br />

plus na tle poprzednich. Gdyby szukać przyczyn<br />

spadku zainteresowania zagranicznych wystawców,<br />

to są dwie. Jedna, dość prozaiczna – kalendarz.<br />

W tym roku mieliśmy już berlińskie ILA, paryskie<br />

Eurosatory, Farnborough International<br />

Airshow, a po MSPO w kolejce były lub są DVD<br />

i Euronaval, ograniczając się tylko do wystaw europejskich.<br />

Firmy zbrojeniowe też mają swoje<br />

priorytety. Tym bardziej, i tu dochodzimy do<br />

głównego problemu, że polski rynek zamówień<br />

wojskowych jest specyficzny, podobnie jak polityka<br />

zakupowa MON. Nazwanie programów<br />

Wisła, Homar czy Narew przetargami byłoby<br />

nadużyciem semantycznym. MON, nie bacząc<br />

na składane oferty, sprezentował kontrakty<br />

spółkom amerykańskim. Choć w rezultacie i tak<br />

12 Wojsko i Technika • Październik <strong>2018</strong><br />

www.zbiam.pl


Wozy bojowe<br />

Prototypowy czołg Leopard 2PL podczas prób poligonowych. Na tym wozie został zamontowany pierwszy komplet przyrządów celowniczo-obserwacyjnych zmodernizowanych<br />

z wykorzystaniem dostarczonych przez PCO S.A. kamer termowizyjnych KLW-1E i KLW-1P, a także kamera cofania kierowcy KDN-1T. Za zestaw ten PCO S.A.<br />

zostało uhonorowane nagrodą Defendera.<br />

Andrzej Kiński<br />

PCO w programie Leopard 2PL<br />

Uhonorowania, należącej do Polskiej<br />

Grupy Zbrojeniowej S.A., warszawskiej<br />

spółki PCO S.A. nagrodą Defendera<br />

za optoelektroniczny zestaw modernizacyjny<br />

do czołgów Leopard 2 podczas<br />

tegorocznego XXVI MSPO nie można<br />

oceniać w kategoriach przypadku.<br />

To, że przyrządy firmy znalazły się<br />

właśnie w <strong>2018</strong> r. wśród najlepszych<br />

produktów polskiego przemysłu<br />

obronnego jest w pełni zasłużone,<br />

ponieważ w tym roku zostały one<br />

wdrożone do seryjnej produkcji<br />

i stały się przedmiotem dostaw<br />

do firm bezpośrednio realizujących<br />

prace modernizacyjne przy czołgach<br />

i ich wyposażeniu.<br />

Ilustracje w artykule: ZM Bumar-Łabędy, PCO S.A.,<br />

Andrzej Kiński.<br />

Nagrodę, uroczyście wręczoną ostatniego<br />

dnia Salonu – w Dniu Defendera, odebrał<br />

z rąk ówczesnego sekretarza stanu w Ministerstwie<br />

Obrony Narodowej Sebastiana Chwałka<br />

(dziś wiceprezesa Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A.)<br />

prezes zarządu PCO S.A. Krzysztof Kluza. Defender<br />

przyznany w tym roku firmie z Warszawy dotyczy<br />

opracowania i wdrożenia do produkcji kamer termowizyjnych<br />

KLW-1E oraz KLW-1P i kamery cofania KD-<br />

N-1T. Cieszę się, iż kolejny raz PCO S.A., które od wielu lat<br />

produkuje sprzęt optoelektroniczny dla Sił Zbrojnych RP,<br />

zostało nagrodzone za swoje wyroby. Przyznany nam<br />

Defender za zespół kamer do czołgu Leopard 2 to wyraz<br />

uznania za wdrożone przez nas rozwiązanie techniczne<br />

dla obronności i bezpieczeństwa państwa –<br />

skomentował otrzymaną nagrodę prezes Kluza.<br />

Należy jednak pamiętać, że w tym sukcesie znaczący<br />

udział mają także przedstawiciele wojska, bo to przecież<br />

oni, przygotowując szczegółowe wymagania<br />

do modernizacji czołgów Leopard 2A4 do standardu<br />

2PL, zapisali w nich konieczność zastosowania<br />

urządzeń termowizyjnych polskiej produkcji przy<br />

modernizacji przyrządów obserwacyjno-celowniczych,<br />

a także wymóg zamontowania systemu obserwacji<br />

dla kierowcy podczas cofania. Te warunki<br />

musieli, jako jedne z kluczowych elementów polonizacji<br />

całego przedsięwzięcia, zaakceptować niemieccy<br />

producenci celownika działonowego i panoramicznego<br />

przyrządu obserwacyjnego dowódcy,<br />

a także koncepcji całej modernizacji czołgu.<br />

Polska optoelektronika do modernizacji<br />

Leopardów 2 Wojska Polskiego<br />

Znaczny wysiłek i niemałe środki zaangażowane<br />

przez PCO S.A. na przestrzeni ostatniej dekady<br />

w „Program Termowizyjny” zaowocowały opracowaniem,<br />

przebadaniem i uruchomieniem produkcji<br />

kilku typów kamer termowizyjnych III generacji (KLW-<br />

1 Asteria, KMW-1 Teja, KMW-3 Temida), pracujących<br />

w zakresach długości fali 3–5 i 8–12 μm, a także termowizyjnych<br />

torów obserwacyjnych przyrządów obserwacyjnych<br />

oraz celowników do broni strzeleckiej.<br />

Prezes zarządu PCO S.A. Krzysztof Kluza (piąty od lewej) ze statuetką nagrody Defender<br />

i dyplomem po gali wręczenia nagród XXVI MSPO 7 września <strong>2018</strong> r.<br />

Kamera termowizyjna KLW-1E dostosowana do roli zamiennika przestarzałej kamery WBG-X<br />

w celowniku działonowego EMES 15.<br />

28 Wojsko i Technika • Październik <strong>2018</strong><br />

www.zbiam.pl


Pojazdy wojskowe<br />

Rosomaki dowodzenia przekazane wojsku<br />

Siedem nowych wozów dowodzenia na bazie kołowych transporterów opancerzonych Rosomak przekazanych 2 października br. Pułkowi Wsparcia Dowodzenia Dowództwa<br />

Wielonarodowej Dywizji Północny-Wschód.<br />

Andrzej Kiński<br />

2 października w Elblągu, z udziałem<br />

ministra obrony narodowej Mariusza<br />

Błaszczaka, odbyła się uroczystość przekazania<br />

Pułku Wsparcia Dowodzenia w podporządkowanie<br />

Dowództwu Wielonarodowej<br />

Dywizji Północny-Wschód, która<br />

stała się także okazją do przekazania<br />

jednostce nowych wozów dowodzenia<br />

na bazie kołowych transporterów<br />

opancerzonych Rosomak. To kolejna<br />

wersja specjalistyczna Rosomaka, która<br />

wchodzi do uzbrojenia Sił Zbrojnych RP.<br />

Warto także odnotować, że wśród<br />

nowych pojazdów był 777. Rosomak<br />

przekazany Wojsku Polskiemu przez<br />

krajowy przemysł obronny od rozpoczęcia<br />

dostaw nowych KTO w grudniu 2004 r.<br />

Fotografie w artykule: Łukasz Pacholski, Dariusz<br />

Wiaderski, Andrzej Kiński, Rosomak S.A.<br />

To bardzo długo oczekiwana przez żołnierzy<br />

odmiana Rosomaka – pierwsze przymiarki<br />

do jej opracowania zrobiono już przed ponad<br />

15 laty. W następnych latach kilka razy wydawało<br />

się, że projekt Rosomak-WD wreszcie ruszy, co<br />

ostatecznie się stało, ale jako pierwsi swoje wozy<br />

dowodzenia AWD bazujące na transporterach z Siemianowic<br />

Śląskich otrzymali w 2017 r. artylerzyści<br />

wraz z kompanijnymi modułami 120 mm moździerzy<br />

samobieżnych Rak. Wreszcie, 9 marca <strong>2018</strong> r., Inspektorat<br />

Uzbrojenia podpisał z Rosomak S.A. umowę<br />

na dostawę siedmiu „pojazdów dowodzenia<br />

na platformie kołowej”. Powstały one w naprawdę<br />

ekspresowym tempie, nieczęsto spotykanym<br />

w historii współpracy SZ RP z polskim przemysłem<br />

obronnym. Po sześciu miesiącach i kilkunastu<br />

dniach od zawarcia kontraktu, pojazdy były gotowe,<br />

pomyślnie przebadane i przygotowane do<br />

dostawy! Biorąc pod uwagę, że współczesne<br />

wozy dowodzenia to pojazdy o znacznym stopniu<br />

komplikacji i bogatym wyposażeniu, które<br />

często sprawia wiele problemów podczas integracji<br />

i prób, można realizację tego projektu w takim<br />

czasie uznać za wyczyn w skali światowej.<br />

Pierwszą „przekutą w metal” przymiarką do wozu dowodzenia na bazie Rosomaka był pojazd zaprezentowany<br />

podczas MSPO w 2008 r. Wykorzystywał on nośnik XC-362 System Platform fińskiej Patrii.<br />

Bardzo długa droga<br />

Wozy dowodzenia uwzględniono już w pierwszym<br />

planie dostaw pojazdów, zawartym w umowie<br />

podpisanej 15 kwietnia 2003 r. Wśród 690 zamówionych<br />

wówczas nowych kołowych transporterów<br />

opancerzonych miało znaleźć się 78 wozów dowodzenia<br />

szczebla taktycznego Rosomak-WD (WDST,<br />

wóz dowodzenia szczebla taktycznego). W kolejnych<br />

latach plany te ewoluowały i były uszczegóławiane.<br />

W 2005 r. Ministerstwo Obrony poinformowało,<br />

że zamierza zakupić następujące typy wozów<br />

dowodzenia na KTO Rosomak, oparte na pojazdach<br />

bazowych: ogólnowojskowe pojazdy dowodzenia<br />

szczebla taktycznego dla pododdziałów piechoty<br />

zmotoryzowanej i wsparcia (WD), wozy dowodzenia<br />

pododdziałów artylerii (WDArt, potem AWD),<br />

a także pojazdy dowodzenia obrony przeciwchemicznej.<br />

Na bazie wstępnych wymagań taktyczno-<br />

-technicznych, które opracowano w połowie<br />

2005 r., w listopadzie tegoż roku zainicjowano postępowanie<br />

przetargowe, które miało zaowocować<br />

opracowaniem i dostarczeniem: 35 wozów dowodzenia<br />

pododdziałów piechoty zmotoryzowanej,<br />

łączności i wsparcia; 13 wozów dowodzenia artylerii;<br />

19 wozów dowodzenia pododdziałów inżynieryjnych<br />

i chemicznych; a także 17 wozów dla taktycznych<br />

zespołów kontroli obszaru powietrznego. Jednak<br />

już w marcu następnego roku postępowanie<br />

w tej postaci anulowano ze względu na zmianę wymagań<br />

wobec pojazdów. Po ich korekcie ponownie<br />

wysłano zaproszenia do składania ofert w postępowaniu,<br />

na które odpowiedziały konsorcja: Wojskowe<br />

Zakłady Łączności nr 1 S.A. z Zegrza i Wojskowe Zakłady<br />

Łączności nr 2 S.A. z Czernicy oraz CNPEP<br />

Radwar S.A. i WB Electronics Sp. z o.o. Jako wykonawcę<br />

pracy wskazano w czerwcu 2006 r. konsorcjum<br />

Radwaru i WB Electronics, ale podczas negocjacji<br />

kontraktów nie osiągnięto porozumienia i postępowanie<br />

zamknięto bez podpisania umowy.<br />

Równolegle w CNPEP Radwar S.A. prowadzono<br />

prace nad wozami dowodzenia obroną<br />

32 Wojsko i Technika • Październik <strong>2018</strong><br />

www.zbiam.pl


Pojazdy wojskowe<br />

Jarosław Brach<br />

Eksploatowane przez Siły Zbrojne RP<br />

samochody małej ładowności i wysokiej<br />

mobilności — przede wszystkim Honkery<br />

i UAZ-y-469 — sukcesywnie się starzeją.<br />

Co gorsza, już od kilku lat nie udaje się<br />

doprowadzić do końca postępowania<br />

przetargowego mającego wyłonić<br />

ich następcę w ramach programu<br />

Mustang. W związku z tym firma<br />

Autobox Innovations Sp. z o.o. Sp.k.<br />

ze Starachowic, znana m.in. z udanego<br />

programu modernizacji ciężarówek<br />

Star 266 do standardu 266M2,<br />

na tegorocznym MSPO zaprezentowała<br />

swoją propozycję przebudowy<br />

i odmłodzenia Honkera do wersji<br />

oznaczonej Honker M-AX.<br />

Ilustracje w artykule: Andrzej Kiński,<br />

Jarosław Brach, Autobox.<br />

Zmodernizowany do standardu Honker M-AX przez Autobox Innovations Sp. z o.o. Sp.k. ze Starachowic Honker<br />

wyróżnia się znacznie unowocześnionym wyglądem, z mocno wystającymi do przodu atrapą i zderzakiem.<br />

Koncepcja przygotowania takiego pojazdu<br />

powstała zimą tego roku. Początkowo analizowano<br />

główne obszary koniecznych do<br />

wprowadzenia zmian i poszukiwano partnerów<br />

do dostawy nowych kluczowych komponentów<br />

oraz, opcjonalnie, późniejszej produkcji. W zakresie<br />

niezbędnych zmian wskazano, iż najlepszym wyjściem<br />

będzie opracowanie całkowicie nowego<br />

podwozia i przejęcie – po koniecznych modyfikacjach<br />

– dotychczasowych nadwozi ze stałym dachem.<br />

Jeśli zaś chodzi o partnera, po ocenie różnych<br />

opcji, wybór padł zaś na spółkę Tezana ze<br />

Starych Babic. Nie może to dziwić, ponieważ Autobox<br />

od lat współpracuje z Tezaną przy modernizacji<br />

Starów 266. To właśnie Tezana odpowiada<br />

w tym projekcie, jako ich generalny importer, za<br />

dostarczanie silników FPT (Fiat Powertrain Technologies)<br />

oraz – jeśli nasze wojsko wyrazi zainteresowanie<br />

takim pakietem zmian – automatycznych<br />

skrzyń przekładniowych Allison. Demonstracyjny<br />

266M2 z przekładnią Allisona swoją premierę na<br />

MSPO miał dwa lata temu, a ponownie pokazywano<br />

go na tej wystawie w tym roku. W przypadku<br />

Honkera M-AX Tezana także zabezpieczałaby dostawy<br />

m.in. silników, jak również koordynowała<br />

kooperację z innym swym partnerem, austriacką<br />

firmą Achleitner. Mający wieloletnie doświadczenie<br />

w projektowaniu i budowie specjalnych wariantów<br />

samochodów, w tym klas tonażowych<br />

lekkiej i średniej, Achleitner odpowiadałby za kompletne<br />

podwozie nowego Honkera.<br />

Stosunkowo głęboka modernizacja zaproponowana przez Autobox eliminuje większość wad dotychczasowych<br />

wersji Honkera. Szkoda tylko, że na osiągnięcie takiego poziomu trzeba było czekać aż 30 lat!<br />

Zmodernizowany Honker M-AX<br />

Autobox Innovations<br />

Po podjęciu przez Autobox stosownych decyzji,<br />

przeprowadzono serię spotkań i konsultacji<br />

wszystkich zaangażowanych w przedsięwzięcie<br />

podmiotów. Ponieważ stosunkowo szybko osiągnięto<br />

porozumienie w sprawie podziału zadań<br />

i pożądanych parametrów pojazdu, można było<br />

przystąpić do fazy realizacji projektu. Prototypowy,<br />

demonstracyjny egzemplarz samochodu<br />

skompletowano w drugiej połowie sierpnia,<br />

a więc tuż przed kieleckim salonem, na którym<br />

miał swoją premierę.<br />

Podział zasadniczych zadań pomiędzy partnerami<br />

kształtuje się następująco:<br />

❚ Autobox Innovations pełni rolę wykonawcy pojazdu<br />

i integratora całości (modernizuje nadwozie<br />

i integruje je z podwoziem);<br />

❚ Tezana, jako krajowy reprezentant FPT, przekazuje<br />

silniki wraz ze skrzyniami biegów;<br />

❚ Achleitner dostarcza podwozie i następnie bada<br />

oraz modyfikuje egzemplarz prototypowy. Zadaniem<br />

firmy jest także doprowadzenie przedsięwzięcia<br />

do etapu produkcyjnego.<br />

Zasadnicze założenia pakietu modernizacyjnego zaproponowanego<br />

przez Autobox polegają na usunięciu<br />

większości zasadniczych wad pierwowzoru,<br />

jakich na przestrzeni niemal trzech dekad nie udało<br />

się skutecznie wyeliminować żadnemu z jego kolejnych<br />

producentów, tj. Fabryce Samochodów Rolniczych<br />

w Poznaniu (lata 1988–1996) oraz lubelskim<br />

podmiotom: Daewoo Motor Polska Sp. z o.o. (lata<br />

1997–2001), Andoria-Mot Sp. z o.o. (lata 2002–2003),<br />

Intrall Polska Sp. z o.o. (lata 2003–2007) i dwóm spółkom<br />

powiązanym z DZT Tymińscy lub jej wspólnikami<br />

– od 2011 r. DZT Fabryka Samochodów w Lublinie<br />

36 Wojsko i Technika • Październik <strong>2018</strong><br />

www.zbiam.pl


Wozy bojowe<br />

Postępy programu modernizacji Challengera 2<br />

Bartłomiej Kucharski<br />

Podczas pokazów Defence Vehicles<br />

Dynamics <strong>2018</strong> w Millbrook Proving Ground,<br />

które odbyły się 19–20 września, koncern<br />

BAE Systems zaprezentował czołg<br />

Challenger 2 Black Night, swoją propozycję<br />

modernizacji tego wozu w ramach programu<br />

(Life Extension Project/Programme, LEP).<br />

Ilustracje w artykule: BAE Systems,<br />

Rheinmetall Landsysteme.<br />

Wprowadzony do służby w 1998 r. brytyjski<br />

czołg Challenger 2 powstał jako następca<br />

starszego Challengera 1 (w służbie<br />

od 1983 r.), będąc przy tym „czołgiem rodzimym”,<br />

powstałym po zarzuceniu pomysłu „brytanizacji”<br />

czołgów M1 Abrams czy Leopard 2. Od samego początku<br />

budził kontrowersje. Jednostka napędowa<br />

Perkins-Condor CV12 o mocy 890 kW/1200 KM wydawała<br />

się niewystarczająca dla 62,5-tonowego<br />

czołgu. Jako inną poważną wadę wskazywano<br />

120 mm armatę L30A1 o bruzdowanym przewodzie<br />

lufy, to zaś uniemożliwiło strzelanie z niej standardową<br />

w NATO amunicją tego kalibru do armat gładkolufowych.<br />

Co prawda umożliwiała wykorzystanie<br />

amunicji z magazynów, opracowanej z myślą<br />

o Challengerze 1, ale samodzielny rozwój nowych<br />

i nowoczesnych rodzajów amunicji jest niezwykle<br />

kosztowny, niemożliwa jest także wymiana doświadczeń<br />

z innymi użytkownikami armaty. Pomimo<br />

tych wad dostarczono łącznie 446 czołgów<br />

Challenger 2, w tym <strong>38</strong> do Omanu.<br />

Ostateczną ofertą Team Challenger 2 jest Challenger 2 Black Night, zaprezentowany na Defence Vehicle<br />

Dynamics <strong>2018</strong>.<br />

Niezbędna modernizacja<br />

Po latach, które upłynęły załogom brytyjskich czołgów<br />

nie tylko na pokojowej służbie na Wyspach<br />

Brytyjskich, ale i na misjach zagranicznych (m.in.<br />

Kosowo, Irak), przyszedł wreszcie czas na modernizację.<br />

Dziś w dyspozycji British Army pozostaje<br />

227 czołgów Challenger 2, w tym 168 w trzech pułkach.<br />

Ponadto zmagazynowanych jest kilkanaście–<br />

–kilkadziesiąt rezerwowych sztuk, zaś 18 (szwadron)<br />

służy do szkolenia. Z myślą o tych wozach<br />

uruchomiono program LEP, który pozwolić ma na<br />

ich dalszą eksploatację do 2035 r. wg koncepcji Joint<br />

Force 2025. W 2012 r. agencja Defence Equipment<br />

& Support rozpoczęła fazę analityczno-studyjną,<br />

mającą określić kierunki modernizacji.<br />

W maju 2014 r. LEP został oficjalnie rozpoczęty, zaś<br />

w październiku firma Caterpillar otrzymała wart<br />

47,2 mln GBP kontrakt na modernizację silników, co<br />

jeżeli nie wykluczyło to znacząco zmniejszyło szanse<br />

na wymianę jednostki napędowej, np. na Euro-<br />

PowerPack z silnikiem MTU i przekładnią Renk (zastosowany<br />

np. na demonstratorze technologii<br />

eksportowego czołgu Challenger 2E).<br />

11 października 2015 r. brytyjskie MoD poinformowało<br />

ostatecznie o wykluczeniu możliwości<br />

szybkiego zastąpienia Challengera 2 nową konstrukcją.<br />

W miejsce programu zakupu nowego czołgu<br />

podano listę podmiotów zainteresowanych uczestnictwem<br />

w programie LEP. Poza rodzimym BAE Systems<br />

były to: Krauss-Maffei Wegmann we współpracy<br />

z Pearson Engineering, General Dynamics UK, CMI<br />

Defence (później we współpracy z Ricardo) oraz Lockheed<br />

Martin UK. Do lutego 2016 r. do tego grona dołączyły<br />

firmy RUAG i Rheinmetall Landsysteme. Spośród<br />

nich mieli zostać wyłonieni dwaj finaliści, którzy<br />

będą rywalizować o zamówienie.<br />

Finałowa para<br />

Niektóre podmioty połączyły swoje siły. 3 czerwca<br />

2016 r. ukonstytuował się Team Challenger 2,<br />

w skład którego weszły: BAE Systems, General Dynamics<br />

Missions Systems – International, Leonardo<br />

(wówczas Finmeccanica), Moog, QinetiQ i Safran<br />

Electronics. Jako miejsce realizacji prac zespół zaproponował<br />

fabrykę General Dynamics w Oakdale<br />

Najważniejsze zmiany wprowadzone w czołgu Black Night dotyczą<br />

optoelektroniki, szczególnie podkreślana jest rola niezależnych<br />

przyrządów obserwacyjno-celowniczych z kanałami termowizyjnymi<br />

dowódcy i działonowego.<br />

Bezpieczeństwo załogi ma podnieść system ostrzegania przed opromieniowaniem laserem firmy<br />

Elbit Systems i aktywny system obrony IMI Systems Iron Fist. Fot. BAE Systems.<br />

40 Wojsko i Technika • Październik <strong>2018</strong><br />

www.zbiam.pl


Przemysł obronny<br />

Moskiewskie Międzynarodowe Forum Wojskowo-Techniczno<br />

Armija <strong>2018</strong> Cz. 1 Uzbrojenie wojsk lądowych<br />

Tomasz Szulc<br />

W ostatnich latach znaczenie sił<br />

zbrojnych w Rosji istotnie wzrosło.<br />

Przyczyn po temu jest kilka. Po pierwsze,<br />

skończył się okres odprężenia w relacjach<br />

z Zachodem — Federacja Rosyjska jest<br />

znowu oficjalnie nazywana głównym<br />

przeciwnikiem NATO, a niektóre kraje<br />

Sojuszu, np. Wielka Brytania, niemal<br />

nawołują do rozpoczęcia z nią prewencyjnej<br />

wojny. Po drugie, Siły Zbrojne<br />

Federacji Rosyjskiej zanotowały kolejny<br />

znaczący sukces militarny, jakim jest<br />

niewątpliwie operacja w Syrii, przez co<br />

zyskały na popularności w kraju<br />

i za granicą. Po trzecie wreszcie, administracja<br />

Władimira Putina konsekwentnie<br />

odbudowuje poczucie dumy narodowej<br />

w społeczeństwie, do czego wizerunek<br />

silnego i nowoczesnego wojska jest wręcz<br />

niezbędny. Wśród wielu przedsięwzięć,<br />

które służą <strong>promo</strong>cji SZ FR jest<br />

Międzynarodowe Forum Wojskowo-<br />

Techniczne Armija, które w tym roku<br />

odbyło się w dniach 21–26 sierpnia.<br />

Fotografie w artykule, jeśli nie zaznaczono inaczej,<br />

Tomasz Szulc.<br />

Jak sama nazwa wskazuje, nie jest to impreza<br />

handlowa, jak np. salony Eurosatory czy<br />

MSPO, choć proeksportowa <strong>promo</strong>cja rosyjskiego<br />

sprzętu wojskowego jest jednym z jej istotnych<br />

celów. Chociaż przedsięwzięcie pod taką<br />

nazwą ma krótką, bo zaledwie czteroletnią historię,<br />

zdążyło już ugruntować swoją pozycję na<br />

światowym rynku – na żadnej innej imprezie na<br />

świecie nie demonstruje się takiej liczby sprzętu<br />

i nie organizuje ostrych strzelań z broni konwencjonalnej<br />

niemal wszystkich kategorii. W tym roku<br />

w ekspozycji statycznej było 295 pojazdów należących<br />

do Ministerstwa Obrony FR, kolejnych 288<br />

uczestniczyło w pokazach dynamicznych.<br />

Do pełni sukcesu brakuje Armii jedynie znaczącej<br />

obecności firm zagranicznych. Trudno oczywiście<br />

liczyć na przeciwników z NATO, ale skuszenie<br />

do większego udziału firm z Chińskiej Republiki<br />

Ludowej, Indii i Islamskiej Republiki Iranu byłoby<br />

znaczącym sukcesem. Chwilowo, oprócz Chin, są<br />

obecne, i to w niewielkim wymiarze, przedsiębiorstwa<br />

z Białorusi, Kazachstanu, Armenii…<br />

Dla rosyjskich firm zbrojeniowych Armija jest<br />

świetną okazją do prezentacji swych produktów.<br />

Ciężki bojowy wóz piechoty T-15 należący do rodziny Armata z nową wieżą.<br />

Wskutek sankcji nie mogą one uczestniczyć w największych<br />

imprezach w Europie, a eksponowanie<br />

szerokiego spektrum sprzętu na lokalnych imprezach<br />

w krajach tzw. Trzeciego Świata jest często<br />

uznawane za zbyt kosztowne. Sektor lotniczo-rakietowy<br />

ma od niemal 30 lat swoją własną imprezę<br />

wystawienniczą – MAKS, natomiast producenci<br />

sprzętu dla wojsk lądowych od kilkunastu lat próbowali<br />

szczęścia uczestnicząc w konkurujących ze<br />

sobą, lokalnych imprezach w Omsku i Niżnym Tagile<br />

oraz wystawach-efemerydach w Moskwie.<br />

Rosyjski przemysł obronny ma niewątpliwie<br />

czym się chwalić. Od ponad <strong>10</strong> lat otrzymuje<br />

znów zamówienia od rządu, a rozmiary produkcji<br />

na potrzeby wewnętrzne są wystarczające dla<br />

rozwinięcia rentownej produkcji. W ostatnich latach<br />

dość bolesny był wpływ sankcji zagranicznych,<br />

wskutek czego do Rosji przestały docierać<br />

liczne, zaawansowane komponenty. Na krótką<br />

metę opóźniło to szereg programów i spowolniło<br />

modernizację SZ FR. Na dłuższą metę dla przemysłu<br />

powstała nowa okazja – „importozamieszczenije”,<br />

czyli podjęcie produkcji zamienników importowanych<br />

do niedawna komponentów. Nowe<br />

produkty mogą być nieco gorsze i droższe od zagranicznych,<br />

ale zbyt na nie jest gwarantowany.<br />

W najbliższych latach Rosja nie stanie się samowystarczalna,<br />

ale już obecnie widoczny jest wielki<br />

postęp w dziedzinach, które jeszcze kilka lat temu<br />

były zdominowane przez „łatwy” import.<br />

Poważnym problemem jest zapewnienie przemysłowi<br />

zbrojeniowemu rynków eksportowych.<br />

Rosja straciła niemal wszystkich europejskich klientów<br />

przemysłu ZSRR i wielu odbiorców pozaeuropejskich.<br />

Ostatnio nastąpiło załamanie eksportu do<br />

Indii, eksport do Chin systematycznie maleje. Iran<br />

ciągle raczej straszy sąsiadów wizją zakupów w Rosji<br />

niż je realizuje. Okazjonalni klienci, jak Wenezuela<br />

Chaveza są nieliczni i niepewni. Próby odzyskania<br />

niektórych starych rynków są ryzykowne, np. Egipt<br />

„kupuje” rosyjską broń korzystając z gigantycznego<br />

rosyjskiego kredytu, choć wiadomo, że tak samo<br />

było w latach 60. i na początku lat 70., a potem potomkowie<br />

faraonów nie dość, że zerwali polityczno-militarny<br />

sojusz z ZSRR, to jeszcze przestali spłacać<br />

raty. Podobnie przepadły kredyty udzielone<br />

Libii, Irakowi… Kraje afrykańskie nie kupują wiele,<br />

Ameryki Południowej – niemal nic. Eksport broni<br />

do Turcji to „interes wysokiego ryzyka” – wymaga<br />

<strong>10</strong>0% kredytowania, a polityczne interesy obu krajów<br />

są na dłuższą metę sprzeczne, czyli ewentualny<br />

sojusz może mieć tylko charakter krótkoterminowy.<br />

Także Pakistan nie będzie w stanie zastąpić Indii,<br />

jeśli w ogóle stać go będzie na zakupy nowoczesnej<br />

broni w Rosji. To wszystko oznacza nieuchronny<br />

znaczący spadek zysków z eksportu.<br />

Niezależnie od nadania Armii rangi głównej imprezy<br />

o profilu militarnym w Rosji i organizacji jej<br />

„wystaw filialnych” w innych miastach, nie sposób<br />

oprzeć się wrażeniu, że nie wszystkie rosyjskie firmy<br />

są przekonane do zasadności prezentacji na<br />

niej wszystkich swych osiągnięć. Urałwagonzawod<br />

i Traktornyje Zawody ciągle liczą na odzyskanie<br />

pozycji przez salon w Niżnym Tagile, wielkie<br />

firmy elektroniczno-rakietowe: KRET, KTRW i Ałmaz-Antiej<br />

koncentrują się na organizowanym co<br />

dwa lata lotniczo-kosmicznym MAKSie…<br />

Na tegorocznej Armii było jednak dość nowości,<br />

by skupić na imprezie uwagę światowych analityków.<br />

Część z nowości była po raz pierwszy<br />

42 Wojsko i Technika • Październik <strong>2018</strong><br />

www.zbiam.pl


Polityka obronna<br />

Amerykańska dywizja pancerna w Polsce<br />

– pomysł genialny czy chybiony?<br />

Bodaj najważniejszym elementem amerykańskiej obecności w Polsce jest budowana baza w Redzikowie, część systemu Aegis Ashore. Według szefa Missile Defense Agency gen. Samuela<br />

Gravesa, przez opóźnienia w budowie nie osiągnie ona gotowości operacyjnej przed 2020 r. Na zdjęciu oficjalne rozpoczęcie budowy bazy z udziałem polskich i amerykańskich oficjeli.<br />

Kamil Ł. Mazurek<br />

Jak wynika z doniesień medialnych ostatnich<br />

tygodni, Ministerstwo Obrony Narodowej<br />

złożyło amerykańskiej administracji propozycję<br />

ustanowienia stałej obecności jednostek<br />

Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych<br />

w Polsce. Ujawniony dokument „Proposal<br />

for a U.S. Permanent Presence in Poland”<br />

wskazuje na wolę polskiego resortu obrony<br />

sfinansowania tej inicjatywy na poziomie<br />

1,5–2 mld USD i ulokowania na polskim<br />

terytorium amerykańskiej dywizji pancernej<br />

lub innej porównywalnej siły. Dwa główne<br />

pytania w tym kontekście to — czy rzeczywiście<br />

możliwe jest doprowadzenie<br />

do ustanowienia tak poważnej stałej<br />

amerykańskiej obecności militarnej<br />

w Polsce i czy w ogóle ma to sens?<br />

Fotografie w artykule: Departament Obrony USA,<br />

US Army/Staff Sgt. Elizabeth Tarr, Sgt. Lauren Harrah,<br />

Spc. Audrey Ann Hayes, Spc. Andrew McNeil,<br />

USAF/Senior Airman Tenley Long, EUCOM, Biały Dom.<br />

Informacja o polskiej propozycji przebiła się<br />

nie tylko do krajowych mediów, w zasadzie<br />

wszystkich rodzajów, ale rozpisywały się<br />

o niej również najważniejsze zachodnie portale<br />

informacyjne, jak i rosyjskie. Stosunkowo<br />

szybko do spekulacji medialnych odniosło się<br />

również Ministerstwo Obrony Narodowej, natomiast<br />

amerykański Departament Obrony<br />

uchylił się od odpowiedzi na temat, stwierdzając<br />

ustami swojego rzecznika, że jest to przedmiot<br />

dwustronnej dyskusji między USA i Polską,<br />

żadne decyzje nie zostały podjęte, a treść rozmów<br />

pozostaje niejawna. Z kolei sekretarz stanu<br />

w MON Wojciech Skurkiewicz w jednym z wywiadów<br />

z początku czerwca potwierdził, że prowadzone<br />

są intensywne rozmowy w sprawie<br />

utworzenia stałej amerykańskiej bazy w Polsce.<br />

Dyskusja, która rozgorzała w środowisku<br />

ekspertów i dziennikarzy branżowych uwydatniła<br />

podział na jednoznacznych entuzjastów<br />

propozycji MON-u oraz tych, którzy chociaż<br />

są pozytywnie nastawieni do obecności<br />

sojuszniczej w Polsce, to jednak wskazywali na<br />

mankamenty związane z tak skonstruowaną<br />

propozycją i możliwe inne sposoby zagospodarowania<br />

zaproponowanych środków. Ostatnią,<br />

najmniej liczną, grupą byli komentatorzy reprezentujący<br />

stanowisko, że zwiększanie amerykańskiej<br />

obecności w Polsce stoi w sprzeczności<br />

z naszym interesem narodowym i spowoduje<br />

więcej kłopotów niż zysków. Zdaniem autora<br />

niniejszego artykułu zarówno negacja, jak<br />

i nadmierny entuzjazm w przedmiotowej sprawie<br />

nie są wystarczająco dobrze uzasadnione,<br />

a decyzja o sprowadzeniu amerykańskich wojsk<br />

do Polski w sile dywizji pancernej i wydaniu<br />

na ten cel równowartości od ok. 5,5 do nawet<br />

ok. 7,5 mld PLN powinna zostać poddana publicznej<br />

debacie i szczegółowej dyskusji w środowiskach<br />

zainteresowanych tematem. Niniejszy<br />

artykuł należy zaś traktować jako element<br />

owej debaty.<br />

Argumentacja polskiego MON<br />

i jego oferta<br />

Propozycja ma formę dokumentu liczącego<br />

wraz z załącznikami niemal 40 stron i wskazującego<br />

na potrzebę ustanowienia trwałej obecności<br />

amerykańskich wojsk w Polsce wykorzystując do<br />

tego różną argumentację. Pierwsza część stanowi<br />

charakterystykę relacji amerykańsko-polskich<br />

w kontekście historycznym oraz ostatnich wydarzeń<br />

związanych z rosyjską agresją na Ukrainie.<br />

Strona polska powołuje się na argumenty liczbowo-finansowe<br />

i wskazuje na wysoki poziom wydatków<br />

Warszawy na obronność (2,5% PKB do<br />

2030 r., nakłady na poziomie 20% budżetu obronnego<br />

na modernizację techniczną) i niedawno<br />

ogłoszony projekt budżetu Departamentu Obrony<br />

na rok podatkowy 2019, gdzie przewiduje się<br />

54 Wojsko i Technika • Październik <strong>2018</strong><br />

www.zbiam.pl


Siły zbrojne<br />

Litwa – coraz silniejszy element<br />

wschodniej flanki NATO<br />

Drużyna brygady Geležinis Vilkas w pełnej krasie. Już od przyszłego roku żołnierze tej najlepszej litewskiej jednostki będą otrzymywali bojowe wozy piechoty Vilkas, które<br />

zastąpią przynajmniej część jej wysłużonych transporterów M113.<br />

Maciej Szopa, Kamil Ł. Mazurek<br />

W<br />

razie ewentualnej wojny upadek<br />

państw bałtyckich był postrzegany<br />

jako kwestia czasu, a decydujące starcie<br />

miało odbyć się dopiero później, na terenie<br />

Polski. Obecnie sytuacja ta ulega zmianie, w wyniku<br />

obaw, które pojawiły się po agresji Federacji<br />

Rosyjskiej na Ukrainę. Doprowadziły one do podjęcia<br />

ambitnych inwestycji i zwiększenia obecności<br />

sił sojuszniczych na Litwie.<br />

Od lat 90. Litwę, podobnie jak jej<br />

geopolitycznych sąsiadów Estonię<br />

i Łotwę, przyjęło się postrzegać jako<br />

państwa słabe, tak militarnie jak<br />

i demograficznie, swoje istnienie<br />

zawdzięczające „dywidendzie pokoju”<br />

i zachodnim sojusznikom. Z punktu<br />

widzenia Polski było to słabe ogniwo,<br />

niezdolne samodzielnie do izolowania<br />

obwodu kaliningradzkiego<br />

czy odciągnięcia znaczących<br />

sił potencjalnego przeciwnika z innych<br />

kierunków operacyjnych.<br />

Fotografie w artykule: Ministerstwo Obrony<br />

Narodowej Litwy, Gary L. Kieffer, Andrzej Kiński,<br />

Maciej Szopa, Pennsylvania National Guard, US Army.<br />

Geopolityczne położenie Litwy<br />

Sytuacja bezpieczeństwa Litwy w olbrzymim<br />

stopniu wynika z jej położenia geograficznego,<br />

a także przynależności do dwóch kluczowych<br />

organizacji międzynarodowych świata zachodniego<br />

– Unii Europejskiej i NATO. Największe pod<br />

względem ludności z państw bałtyckich, jako jedyne<br />

państwo członkowskie Sojuszu graniczy<br />

z dwóch przeciwległych stron z Rosją (227 km<br />

granicy) i jej sojusznikiem – Białorusią (680 km<br />

granicy). Będąc stosunkowo niewielkim powierzchniowo<br />

państwem (65 300 km²) nie ma<br />

odpowiedniej głębi strategicznej, aby móc skutecznie<br />

planować długotrwałą obronę w przypadku<br />

inwazji przeważających sił – odległość pomiędzy<br />

portem w Kłajpedzie, a najdalej<br />

wysuniętym punktem granicznym z Białorusią<br />

wynosi 400 km, a stolica państwa – Wilno – leży<br />

w odległości ok. 30 km od granicy z potencjalnym<br />

przeciwnikiem. Ową konstatację potwierdza<br />

również raport amerykańskiego think tanku<br />

RAND Corporation, którego autorzy, na podstawie<br />

przeprowadzonych gier wojennych, stwierdzają,<br />

iż państwa bałtyckie są w bardzo niekorzystnej<br />

sytuacji i NATO nie jest w stanie obronić<br />

ich terytoriów. Nie licząc północnej granicy ze<br />

znajdującą się w podobnie trudnym położeniu Łotwą,<br />

Litwa połączona jest z resztą NATO wyłącznie<br />

tzw. korytarzem suwalskim o łącznej szerokości<br />

<strong>10</strong>4 km, którego bezpieczeństwa strzegą zarówno<br />

siły polskie, jak i innych sojuszników z NATO.<br />

Szczególne zagrożenie w sferze wojskowej<br />

prezentuje obwód kaliningradzki i zgromadzone<br />

tam siły rosyjskie. Wysoce zmilitaryzowana rosyjska<br />

enklawa stanowi część Zachodniego Okręgu<br />

Wojskowego i uważana jest między innymi za<br />

kluczową w zakresie realizacji zadań antydostępowych<br />

(A2/AD) na Bałtyku. Szacuje się, że na terenie<br />

obwodu stacjonuje ok. 25 000 rosyjskich<br />

żołnierzy, co stanowi liczbę większą aniżeli całe<br />

Litewskie Siły Zbrojne (Lietuvos ginkluotosios<br />

pajėgos), włączając w to siły ochotniczej samoobrony<br />

(łącznie ok. 20 000 ludzi). Rosyjskie wojska<br />

stacjonujące w obwodzie mają do dyspozycji najnowocześniejszy<br />

sprzęt wojskowy, m.in. rakietowy<br />

system obrony przeciwlotniczej S-400 (dwa<br />

60 Wojsko i Technika • Październik <strong>2018</strong><br />

www.zbiam.pl


Samoloty bojowe<br />

Miesiąc sukcesów i pierwszego wypadku F-35<br />

F-35B należący do doświadczalnego dywizjonu VX-23 US Marines przygotowuje się do lądowania na lotniskowcu HMS Queen Elizabeth. Chociaż dwie biorące w próbach maszyny<br />

nosiły amerykańskie znaki przynależności państwowej, za ich sterami zasiadali Brytyjczycy – komandor porucznik Nathan Gray z Royal Navy i major Andy Edgell z Royal Air<br />

Force, obaj należący do Wielonarodowego Zespołu Testowego we wspomnianej jednostce, stacjonującej w bazie US Navy Patuxent River.<br />

Dariusz Wiaderski<br />

Wrzesień był kolejnym miesiącem<br />

tego roku ważnym dla programu<br />

wielozadaniowego samolotu bojowego<br />

F-35 Lightning II, najkosztowniejszego<br />

ze wszystkich prowadzonych<br />

dotąd na świecie, wśród maszyn<br />

tej klasy.<br />

Fotografie w artykule: Lockheed Martin,<br />

US Navy, USAF, Royal Navy, Internet.<br />

Wyjątkowe skumulowanie ważnych wydarzeń<br />

w ubiegłym miesiącu miało<br />

kilka czynników – zaplanowanie na<br />

ten właśnie okres prób na pokładzie brytyjskiego<br />

lotniskowca HMS Queen Elizabeth, kończącego się<br />

roku podatkowego <strong>2018</strong> w Stanach Zjednoczonych<br />

i ukończenie negocjacji związanych z zamówieniem<br />

11. partii niskoseryjnej. Do tego doszły<br />

wydarzenia z rozszerzającym się operacyjnym wykorzystaniem<br />

F-35, w tym utrata jednej z maszyn<br />

w wypadku.<br />

Kontrakt na kolejną partię wstępną<br />

28 września Lockheed Martin poinformował<br />

o pomyślnym zakończeniu negocjacji z Departamentem<br />

Obrony Stanów Zjednoczonych dotyczących<br />

zamówienia 11. partii niskoseryjnej maszyn<br />

F-35. Największy z dotychczasowych<br />

kontrakt ma opiewać na 11,5 mld USD i dotyczyć<br />

produkcji oraz dostaw 141 egzemplarzy wszystkich<br />

wersji. Obecnie Lightningi II są eksploatowane<br />

w oparciu o 16 baz lotniczych i sumarycznie wylatały<br />

blisko 150 000 godzin.<br />

Ze względu na brak oficjalnego komunikatu Departamentu<br />

Obrony, znana jest tylko część szczegółów<br />

porozumienia, które ujawnił producent.<br />

Najważniejszym faktem jest kolejna obniżka ceny<br />

jednostkowej najpopularniejszej wersji F-35A –<br />

w ramach 11. partii ma ona wynosić 89,2 mln USD<br />

(obniżka o 5,1 mln USD w stosunku do <strong>10</strong>. partii).<br />

W powyższej kwocie mieści się gotowy płatowiec<br />

wraz z silnikiem – Lockheed Martin i Pratt & Whitney<br />

cały czas prowadzą działania, które mają pozwolić<br />

na obniżenie ceny jednostkowej do poziomu<br />

80 mln USD, co ma zostać osiągnięte ok. 2020 r.<br />

Z kolei pojedynczy F-35B będzie kosztować<br />

115,5 mln USD (obniżka o 6,9 mln), a F-35C <strong>10</strong>7,7 mln<br />

USD (obniżka o 13,5 mln). Spośród zamówionych<br />

maszyn 91 trafi do Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych,<br />

a pozostałych 50 do odbiorców eksportowych.<br />

Część z samolotów powstanie na liniach<br />

montażu końcowego w Japonii i we Włoszech<br />

(tam m.in. powstają maszyny dla Holandii). <strong>10</strong>2 egzemplarze<br />

zostaną wyprodukowane w wersji<br />

F-35A, 25 F-35B, a 14 będzie należało do pokładowej<br />

wersji F-35C. Dostawy mają rozpocząć się<br />

w przyszłym roku i stanowią ważny punkt programu<br />

F-35. Kontrakt otwiera bowiem drogę do rozpoczęcia<br />

szczegółowych negocjacji dotyczących<br />

pierwszej umowy wieloletniej (wielkoseryjnej), która<br />

może jednorazowo objąć nawet ok. 450 F-35<br />

różnych wersji.<br />

W ciągu najbliższych tygodni ważnymi wydarzeniami<br />

programu ma być przebazowanie pierwszych<br />

seryjnych F-35 do odbiorców eksportowych<br />

– Australii i Republiki Korei, które w ten sposób<br />

dołączą do Japonii, Izraela, Włoch, Holandii, Wielkiej<br />

Brytanii i Norwegii, których F-35 mają już ten<br />

krok za sobą. Cały czas nierozwiązaną kwestią jest<br />

embargo na dostawy F-35A do Turcji. Obecnie<br />

70 Wojsko i Technika • Październik <strong>2018</strong><br />

www.zbiam.pl


Lotnictwo morskie<br />

Boeing, w przeciwieństwie do konkurentów, zbudował demonstrator technologii MQ-25A, który ma za sobą próby naziemne.<br />

Stingray dla Boeinga<br />

Dariusz Wiaderski<br />

30 sierpnia Departament Obrony<br />

Stanów Zjednoczonych ogłosił<br />

rozstrzygnięcie w programie MQ-25<br />

Stingray, w którym miał zostać wybrany<br />

dostawca pokładowych bezzałogowych<br />

samolotów tankowania powietrznego<br />

dla lotnictwa morskiego. Zwycięstwo<br />

przyznano koncernowi Boeing, dla którego<br />

(w przypadku podtrzymania werdyktu<br />

przez GAO) może to być początek<br />

sukcesów w kolejnym segmencie militarnego<br />

rynku w Stanach Zjednoczonych.<br />

Ilustracje w artykule: Boeing,<br />

Rolls-Royce America, US Navy.<br />

Oferta Boeinga pokonała w rywalizacji<br />

dwa inne podmioty – Lockheed Martin<br />

i General Atomics Aeronautical Systems.<br />

Ten ostatni, zważywszy na olbrzymie doświadczenie<br />

związane z takimi projektami jak:<br />

MQ-1 Predator, MQ-9 Reaper czy Avenger, wydawał<br />

się mocnym kandydatem do zwycięstwa.<br />

Sierpniowa decyzja amerykańskich władz federalnych<br />

jednocześnie oznaczała rozpoczęcie finansowania<br />

projektu – Boeing otrzymał zlecenie<br />

na wykonanie prac projektowo-badawczych,<br />

rozwój, certyfikację i próby maszyn przedseryjnych.<br />

Dodatkowo wyprodukuje cztery pierwsze<br />

MQ-25A Stingray, które będą wykorzystane w fazie<br />

badawczo-rozwojowej – ich dostawy mają<br />

rozpocząć się w 2021 r. Łącznie sierpniowy kontrakt<br />

opiewa na 805 mln USD, a zlecone prace<br />

będą trwać do sierpnia 2024 r., kiedy miałaby<br />

zostać ogłoszona wstępna gotowość operacyjna<br />

przez pierwszą jednostkę wyposażoną<br />

w nowy typ samolotu. US Navy wybrała już<br />

pierwsze okręty, które zostaną przystosowane<br />

do bazowania MQ-25A. Będą to USS Dwight<br />

D. Eisenhower (CVN-69) i USS George H.W. Bush<br />

(CVN-77) – drugi z wymienionych lotniskowców<br />

posłużył zresztą do prób z X-47B.<br />

Projekt ma objąć zakup do 72 maszyn seryjnych,<br />

które wraz z wyposażeniem dodatkowym<br />

mogą pochłonąć nawet 14 mld USD. Co ciekawe,<br />

Boeing – jako jedyny z oferentów – zdecydował<br />

się na budowę demonstratora technologii,<br />

dzięki któremu przetestowano układ<br />

sterowania w czasie symulowanych operacji<br />

kołowania na ograniczonej przestrzeni lotniska<br />

Kadr z prezentacji Boeinga pokazujący wymiary MQ-25A w stosunku do F/A-18E/F Super Hornet.<br />

imitującej pokład startowy lotniskowca. Obecnie<br />

planowany jest oblot, co może nastąpić do<br />

końca roku.<br />

Na początku był UCAS-D<br />

Boeing MQ-25A Stingray stanowi owoc programu<br />

UCAS-D (Unmanned Combat Air System<br />

Demonstration), którego celem było opracowanie<br />

bezzałogowego aparatu latającego dysponującego<br />

możliwością działania z pokładów<br />

lotniskowców typów Nimitz i Gerald R. Ford. Jego<br />

sukces miał pozwolić na realizację projektu<br />

UCLASS (Unmanned Carrier-Launched Airborne<br />

Surveillance and Strike). W jego ramach planowano<br />

budowę maszyny bezzałogowej o napędzie<br />

odrzutowym, charakteryzującej się<br />

ograniczoną powierzchnią odbicia radiolokacyjnego<br />

i mogącej przenosić do 1,5 t precyzyjnych<br />

środków bojowych – o kontrakt ubiegało<br />

się wówczas czterech potencjalnych oferentów.<br />

W ramach części doświadczalnej Northrop<br />

Grumman zbudował demonstrator technologii<br />

X-47B, który stał się pierwszym odrzutowym<br />

bezzałogowym aparatem latającym, który wylądował,<br />

a także wystartował z pokładu lotniskowca<br />

– wydarzenie miało miejsce w maju 2013 r.,<br />

a okrętem był USS George H.W. Bush. Natomiast<br />

próby, w których wzięli udział wszyscy zainteresowani,<br />

trwały do września 2013 r. Ten sukces<br />

miał otworzyć drogę do zamówienia bojowych<br />

bezzałogowców, z których pierwsze miały trafić<br />

na pokłady lotniskowców w 2019 r. Niestety,<br />

w ciągu kolejnych miesięcy od historycznego<br />

pierwszego lądowania, Departament Obrony<br />

i NAVAIR (dowództwo lotnictwa morskiego)<br />

przedefiniowali wymagania. W marcu 2014 r.<br />

zdecydowano, że bezzałogowy aparat latający<br />

ma stać się maszyną rozpoznawczą z funkcją<br />

samolotu tankowania powietrznego – taka decyzja<br />

była wynikiem analiz, z których wynikało,<br />

76 Wojsko i Technika • Październik <strong>2018</strong><br />

www.zbiam.pl


Szkolenie lotnicze<br />

27 września Departament Obrony Stanów Zjednoczonych ogłosił, że następcą samolotów Northrop T-<strong>38</strong>C Talon będzie maszyna BTX-1 zaoferowana przez konsorcjum Boeinga i Saaba.<br />

Łukasz Pacholski<br />

T-X rozstrzygnięty<br />

27 września Departament Obrony<br />

Stanów Zjednoczonych rozstrzygnął,<br />

zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami,<br />

program nowych odrzutowych samolotów<br />

szkolenia zaawansowanego T-X, które<br />

mają zastąpić obecnie eksploatowane<br />

Northrop T-<strong>38</strong>C Talon. Dość<br />

nieoczekiwanym zwycięzcą zostało<br />

konsorcjum złożone z Boeinga<br />

i wspierającego go szwedzkiego Saaba.<br />

Jeśli powyższa decyzja zostanie<br />

utrzymana po spodziewanej procedurze<br />

odwoławczej konkurentów w GAO,<br />

będzie to jeden z największych<br />

od lat sukcesów amerykańskiego<br />

potentata na własnym<br />

rynku militarnym.<br />

Fotografie w artykule: Boeing, USAF, Lockheed<br />

Martin, Leonardo DRS.<br />

Pomysł zastąpienia starych T-<strong>38</strong> nie jest nowy.<br />

Konstrukcja, której produkcję zakończono<br />

jeszcze w 1972 r., po wyprodukowaniu 1146<br />

egzemplarzy, miała zapewnić szkolenie i trening<br />

pilotów samolotów bojowych 3. oraz 4. generacji.<br />

Jak się okazało, jej potencjał modernizacyjny pozwalał<br />

na doścignięcie części rozwiązań, które pojawiły<br />

się wraz z wybuchem na początku lat 90.<br />

kolejnej rewolucji technicznej, przede wszystkim<br />

związanej ze skokowym postępem w elektronice<br />

i informatyce. Dzięki temu USAF wdrożyły na początku<br />

XXI wieku do służby gruntownie zmodernizowaną<br />

wersję T-<strong>38</strong>C, która otrzymała nowe wyposażenie<br />

kabin pilotów (odpowiadające standardowi<br />

wówczas wykorzystywanych maszyn bojowych),<br />

silniki zostały poddane modyfikacji polegającej na<br />

dodaniu m.in. cyfrowego układu sterowania FA-<br />

DEC, a także wzmocniono struktury płatowców.<br />

Prace te pozwoliły na kontynuację szkolenia pilotów<br />

nowych wersji samolotów bojowych 4. generacji,<br />

jednak dalszy proces unowocześnienia Talona,<br />

tym razem odpowiadający potrzebom programów<br />

przeszkalania pilotów na maszyny 5. generacji<br />

F-22A czy F-35 nie był już możliwy. Miało to związek<br />

m.in. z wyeksploatowaniem płatowca, którego<br />

żywotność techniczna została znacznie wydłużona<br />

poza pierwotne wartości, a także z brakiem<br />

możliwości odwzorowania, choćby w części, charakterystyk<br />

manewrowych nowych maszyn, a kolejną<br />

modernizację awioniki uznano za nieopłacalną.<br />

Ostatecznie początek nowej dekady przyniósł<br />

rozpoczęcie prac nad wymaganiami dla programu<br />

T-X, czyli zakupu zupełnie nowej odrzutowej<br />

maszyny szkolenia zaawansowanego. Według<br />

ówczesnych planów, pierwsze egzemplarze miały<br />

trafić do eksploatacji już pod koniec drugiego dziesięciolecia<br />

tego wieku. Jak się okazało, harmonogramy<br />

nie potrafiły podążać za nową rzeczywistością<br />

i polityką – wysiłek wojenny oraz problemy<br />

finansowo-gospodarcze ochłodziły optymizm<br />

decydentów w mundurach i wymusiły kompromisy<br />

związane z wydatkowaniem będących do<br />

dyspozycji funduszy. Priorytety związane z maszynami<br />

bojowymi i ich uzbrojeniem, a także lawinowy<br />

wzrost kosztów innych przedsięwzięć (np. programu<br />

F-35), spowodowały spowolnienie prac<br />

związanych z T-X. To zaś pozwoliło potencjalnym<br />

oferentom na lepsze przygotowanie pozycji wyjściowych.<br />

Pierwsze formalne działania zaczęły się 2015 r.,<br />

kiedy Departament Obrony wreszcie rozesłał oficjalne<br />

zapytania o informację, które rozpoczęły<br />

zbieranie informacji od potencjalnych oferentów.<br />

Co nie może dziwić, program T-X stał się kolejną<br />

okazją do rywalizacji głównych dostawców<br />

uzbrojenia i wyposażenia Departamentu Obrony<br />

Stanów Zjednoczonych, którzy (co ciekawe, patrząc<br />

choćby na obecną politykę gospodarczą<br />

waszyngtońskiej administracji) musieli oprzeć<br />

swoje oferty na współpracy z kooperantami zagranicznymi.<br />

Lockheed Martin utworzył konsorcjum<br />

82 Wojsko i Technika • Październik <strong>2018</strong><br />

www.zbiam.pl


Marynarka Wojenna<br />

Tomasz Grotnik<br />

Sezon ogórkowy zdominował temat<br />

potencjalnego zakupu pary<br />

używanych fregat typu Adelaide<br />

od Departamentu Obrony Związku<br />

Australijskiego, który rozpętał mniej<br />

lub bardziej poważne dyskusje<br />

na temat potencjału tych okrętów<br />

i zasadności ich pozyskania<br />

dla Marynarki Wojennej RP. Zanim<br />

upadł, ku rozpaczy jego zwolenników,<br />

nadeszła nowa informacja<br />

dotycząca, tym razem polskich,<br />

jednostek tego typu – ORP Gen.<br />

K. Pułaski, po raz pierwszy w swej<br />

osiemnastoletniej historii służby<br />

pod biało-czerwoną banderą,<br />

użył podczas ćwiczeń<br />

uzbrojenia rakietowego.<br />

Fotografie w artykule: Piotr Leoniak/MW RP,<br />

Tomasz Grotnik, Marian Kluczyński.<br />

Pierwszy „polski” Standard-1 MR schodzi z wyrzutni na Pułaskim. RIM-66E jest ostatnią wersją starej generacji tych<br />

pocisków pozostających w użyciu, ale tylko poza USA. Przykładowo, 20 lipca br. francuska Marine nationale odpaliła<br />

dwie podobne rakiety z wyrzutni na fregacie Jean Bart typu F-70AA.<br />

Pierwsze doniesienia o planowanym przedsięwzięciu<br />

pojawiły się na początku lipca<br />

i zelektryzowały sympatyków MW RP.<br />

W końcu fregata – nomen omen – rakietowa, miała<br />

dokonać pierwszego strzelania kierowanymi<br />

pociskami przeciwlotniczymi. 14 sierpnia w Porcie<br />

Wojennym w Gdyni odbył się załadunek rakiet, zaś<br />

pięć dni później okręt opuścił bazę i skierował się<br />

w stronę Szkocji.<br />

Załadunek sześciu pocisków Raytheon Standard<br />

SM-1MR do kierunkowej, jednobelkowej wyrzutni<br />

Guided Missile Launching System Mk 13 Mod 4 wykonali<br />

żołnierze Zespołu Technicznego Komendy<br />

Portu Wojennego Gdynia, których zadaniem –<br />

oprócz transportu – jest również utrzymanie<br />

w sprawności i gotowości rakiet, jak też wykonywanie<br />

ich napraw i przeglądów. Pod wyrzutnią znajduje<br />

się magazyn z dwoma bębnami mieszczącymi<br />

pociski w pozycji pionowej. Zewnętrzny może<br />

przyjąć ich 24, wewnętrzny 16, czyli łącznie 40. Pociski<br />

Standard SM-1MR są transportowane w pojem-<br />

Pułaski wystrzelił<br />

nikach Mk 372 Mod 3, po wyjęciu z których, z użyciem<br />

urządzenia załadowczego Mk 6 Mod 4 Dolly,<br />

podawane są na belkę wyrzutni i opuszczane lukiem<br />

załadowczym do magazynu. Wyrzutnia obsługiwana<br />

jest z panelu dystrybucji zasilania EP1,<br />

konsoli sterowania EP2 oraz panelu elektroniki EP3<br />

i ma czas reakcji 7,35 s (następny start po 8,1 s).<br />

Wspomniana konsola i panele znajdują się w pomieszczeniu<br />

w przedniej części nadbudówki, pod<br />

sterówką, mającym jeden z nielicznych na okręcie<br />

iluminatorów, aby operator widział, czy procedura<br />

strzelania (przede wszystkim wprowadzania pocisku<br />

na belkę wyrzutni) odbywa się prawidłowo.<br />

Polskie okręty mają do dyspozycji pociski Standard-1MR<br />

w wersji RIM-66E-03 Block VIB. Mieliśmy<br />

ich łącznie 34, czyli po połowie jednostki ognia na<br />

każdą fregatę (pozostałe miejsca w wyrzutni –<br />

w standardzie US Navy – zajmuje pięć przeciwokrętowych<br />

Harpoonów i jeden GMTR), ale dwa zostały<br />

użyte w omawianym ćwiczeniu. Ponadto MW RP<br />

dysponuje dwoma pociskami szkolnymi GMTR<br />

(Guided Missle Training Round) oraz adekwatną<br />

liczbą pojemników Mk 372 Mod 3. Amunicję zakupiono<br />

w Stanach Zjednoczonych – pierwszych<br />

17 sztuk pocisków bojowych trafiło do Polski<br />

w 2000 r. wraz z Pułaskim, drugą partię o takiej samej<br />

liczebności zamówiono w 2006 r., natomiast<br />

dostawę rakiet zrealizowano w 20<strong>10</strong> r. Wszystkie<br />

Standardy dostarczone do Polski zostały wyprodukowane<br />

na wiele lat przed dostawą i pochodziły<br />

z zapasów US Navy, która notabene wycofała tę<br />

wersję pocisku z uzbrojenia w 2003 r. „Polskie” rakiety<br />

przechodzą okresowe przeglądy umożliwiające<br />

kolejne przedłużenie okresu przydatności do użycia<br />

u producenta – Raytheona (lub innej firmy<br />

wskazanej przez Departament Obrony).<br />

Zasadniczym systemem obserwacji technicznej<br />

obu „Generałów”, służącym do wykrywania celów<br />

powietrznych jest dwuwspółrzędny radar Raytheon<br />

AN/SPS‐49(V)4 o zasięgu wykrycia celu powietrznego<br />

ok. 480 km. Kierowanie ogniem zapewnia<br />

system Mk 92 Mod 4 (bazujący na licencyjnym<br />

Polskie Harpoony<br />

Materiał o strzelaniu Standardami jest dobrą okazją do<br />

przypomnienia losów naszych pocisków przeciwokrętowych<br />

Harpoon, szczególnie że do dziś pokutują mity<br />

i błędne informacje na ich temat.<br />

W kwietniu 2000 r. kupiliśmy w Stanach Zjednoczonych<br />

dwa (sic!) pociski Boeing Defense, Space & Security<br />

RGM-84G-2 Harpoon wraz z pojemnikami transportowymi<br />

Mk 632 Mod 0. Model ten przewyższał standardem<br />

możliwości okrętowego systemu HSCLCS (Harpoon Ship<br />

Command-Launch Control Set) w wersji zainstalowanej<br />

na „Generałach”. Kolejnych nie zamówiono, w sytuacji<br />

gdy fregaty miały być rozwiązaniem pomostowym do<br />

czasu wejścia do linii seryjnych korwet typu Gawron.<br />

Latem 2008 r., w trakcie załadunku podczas szkolenia,<br />

doszło do uszkodzenia mechanicznego jednego<br />

z Harpoonów. Oba pociski przewieziono do Bazy Technicznej<br />

MW w Gdyni Demptowie (obecnie to wspomniany<br />

Zespół Techniczny). Zgodnie z oceną komisji producenta<br />

uszkodzenia były na tyle małe, że nie stwarzały<br />

bezpośredniego zagrożenia i pozwalały na transport.<br />

Należy pamiętać, że rakietowy silnik marszowy, jak<br />

i przyspieszacz startowy, wykorzystywały bezpieczne<br />

materiały pędne (płynne paliwo lotnicze i stały materiał<br />

pędny), zaś głowica bojowa spełniała normy amunicji<br />

niewrażliwej. Ostatecznie jesienią 2014 r. para Harpoonów<br />

została przekazana przez Inspektorat Wsparcia<br />

SZ do Agencji Mienia Wojskowego. Protokół<br />

zdawczo-odbiorczy sporządzono 8 października,<br />

a zatwierdzony dokument wpłynął do AMW 15 października.<br />

Rakiety przeznaczono do zniszczenia, stąd AMW<br />

nie podejmowała prób ich zbycia. 20 listopada opuściły<br />

one Polskę i nazajutrz trafiły do niemieckiej firmy<br />

wybranej przez NATO Support Agency i zaaprobowanej<br />

przez Departament Stanu USA (zgodnie z procedurą<br />

FMS) na wykonawcę utylizacji. Niestety, nie wykorzystano<br />

niepowtarzalnej okazji wystrzelenia sprawnego<br />

pocisku. Tak zakończyła się historia „polskich”<br />

Harpoonów.<br />

Załadunek Harpoona na Pułaskiego.<br />

88 Wojsko i Technika • Październik <strong>2018</strong><br />

www.zbiam.pl


Przemysł obronny<br />

Dziś i jutro francuskich sił przeciwminowych – niszczyciel min Cassiopée i pierwszy C-Sweep. W przyszłym roku kompletny prototypowy zestaw systemu SLAMF rozpocznie próby.<br />

Euronaval Press Tour <strong>2018</strong><br />

Tomasz Grotnik<br />

Wielkimi krokami zbliża się 26. paryski<br />

salon techniki morskiej Euronaval,<br />

który w tym roku będzie świętował<br />

jubileusz 50-lecia. Podobnie jak<br />

w minionych latach, grupa przemysłowa<br />

skupiająca firmy sektora morskiego<br />

we Francji Groupement Industriel des<br />

Constructions et Armements Navals<br />

(GICAN), we współpracy z Generalną<br />

Dyrekcją ds. Uzbrojenia (Direction<br />

générale pour l’armement, DGA),<br />

zorganizowała konferencję prasową<br />

na temat przygotowywanych nowości<br />

i tournée dla dziennikarzy z kilkunastu<br />

państw, w tym naszego wydawnictwa,<br />

jako jedynego reprezentującego<br />

media z Polski.<br />

Fotografie w artykule: Tomasz Grotnik,<br />

Naval Group, Thales, Safran, ECA, MBDA.<br />

Przedsięwzięcie odbyło się między 24<br />

a 28 września i objęło wizyty w przedsiębiorstwach<br />

zlokalizowanych w okolicach<br />

Paryża, w Breście, Lorient i koło Nantes. Zakres<br />

tematyczny był szeroki – od okrętów nawodnych<br />

i ich systemów uzbrojenia, przez walkę przeciwminową,<br />

systemy radiolokacyjne, optoelektroniczne<br />

i napędowe, po innowacje będące<br />

wynikami prac badawczo-rozwojowych, na które<br />

francuskie firmy, jak też wspomagająca je DGA,<br />

wydają co roku znaczne środki.<br />

W przeciwieństwie do poprzedniego tournée<br />

z 2016 r., tym razem Francuzi chętnie zaprezentowali<br />

postępy w pracach nad okrętami zasadniczych<br />

klas i towarzyszącymi im systemami. Dużo<br />

uwagi poświęcili też realizacji, w kooperacji z Brytyjczykami,<br />

awangardowego programu przeciwminowego<br />

SLAMF (Système de lutte antimines<br />

du futur). Powodów tej otwartości też nie<br />

skrywano – przedstawiciele Ministerstwa Obrony<br />

i Marine nationale wyjaśniali, że programy te są<br />

priorytetowe m.in. z racji intensyfikacji działań<br />

Wojenno-Morskowo Fłota Federacji Rosyjskiej.<br />

W szczególności chodzi o monitorowanie ruchów<br />

brytyjskich i francuskich strategicznych<br />

okrętów podwodnych oraz potencjalne zagrożenie<br />

zaminowaniem ich tras tranzytowych z baz<br />

na wody oceaniczne.<br />

FREDA, FTI i PSIM<br />

Program fregat typu FREMM dla Marine nationale<br />

wszedł w finalną fazę, którą jest budowa dwóch<br />

ostatnich jednostek (czyli nr 7 i 8) w wersji przeciwlotniczej<br />

FREDA (Frégate de défense aérienne)<br />

w stoczni Naval Group w Lorient. Ponieważ pierwotną<br />

liczbę FREMM-ów ograniczono z 17 w trzech<br />

wariantach (ZOP, przeciwlotniczym i do zwalczania<br />

celów lądowych) do ośmiu, zdecydowano, że<br />

obie fregaty FREDA będą w zasadzie identyczne<br />

z bazową jednostką przeciwpodwodną. Zmiany<br />

obejmą modyfikację (zwiększenie wypromieniowywanej<br />

mocy) radaru wielofunkcyjnego Thales<br />

Herakles, dodanie szesnastej konsoli operatorskiej<br />

w bojowym centrum informacyjnym i korektę<br />

oprogramowania systemu walki SETIS pod kątem<br />

optymalizacji do użycia w strefowej obronie przeciwlotniczej.<br />

Wyrzutnię pionową Sylver A70 do pocisków<br />

manewrujących MBDA MdCN zastąpi druga<br />

A50, zwiększając liczbę pocisków kierowanych<br />

MBDA Aster-15 i 30 do 32. Obecnie w krytym suchym<br />

doku montowany jest kadłub pierwszej<br />

FRED-y – Alsace, której wodowanie zaplanowano<br />

na kwiecień 2019 r. Za jej rufą są już pierwsze bloki<br />

kadłuba bliźniaczej Lorraine, zaś inne produkowane<br />

są w sąsiednich halach. Okręty mają być przekazane<br />

flocie do prób w 2021 i 2022 r. W stoczni<br />

jest też wyposażana ostatnia z serii bazowej Normandie.<br />

Niebawem rozpocznie próby na uwięzi,<br />

a w przyszłym roku podniesie banderę. Ta trójka<br />

zamyka francuski rozdział programu FREMM.<br />

Tymczasem coraz więcej wiadomo na temat<br />

następnego projektu – FTI (Frégates de taille intermédiaire),<br />

czyli fregat średniej wielkości, zmienników<br />

jednostek typu La Fayette. Jakkolwiek te ostatnie,<br />

z powodów konstrukcyjnych, przyniosły<br />

rewolucję w projektowaniu okrętów bojowych tej<br />

wielkości, to ich słabe uzbrojenie i wyposażenie<br />

skutkowało degradacją do fregat II rangi (patrolowych).<br />

Inaczej będzie z FTI. Tu dojdzie do rewolucji<br />

w zakresie wyposażenia, które wraz z rozbudowanymi<br />

systemami uzbrojenia sprawią, że FTI określane<br />

są jako jednostki I rangi. Jest to związane<br />

z redukcją liczby FREMM-ów i chęcią utrzymania<br />

przez Marine nationale 15 fregat tej kategorii<br />

w 2030 r. (8 FREMM, 2 Horizon, 5 FTI). Kontrakt na<br />

projektowanie i budowę prototypu DGA zawarła<br />

z Naval Group i Thalesem w kwietniu 2017 r., zaś<br />

pół roku później podpisała umowę z MBDA na<br />

opracowanie zunifikowanego systemu strzelania<br />

rakietowego do pocisków MM40 Exocet Block 3<br />

i Aster (do tej pory używały osobnych). To pierwsza<br />

z nowości zastosowanych na FTI. Kolejnymi są:<br />

centrum walki asymetrycznej (zlokalizowane za<br />

sterówką „codzienne” BCI z sensorami optoelektronicznymi<br />

do obserwacji okrężnej, przeznaczone<br />

do kierowania operacjami policyjnymi), dwie<br />

94 Wojsko i Technika • Październik <strong>2018</strong><br />

www.zbiam.pl

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!