23.12.2012 Views

„pi£sudskiego” poprzez konstytucję „kwaœnieswkiego” do konstytucji

„pi£sudskiego” poprzez konstytucję „kwaœnieswkiego” do konstytucji

„pi£sudskiego” poprzez konstytucję „kwaœnieswkiego” do konstytucji

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

CSP usi³uj¹ czêsto, i to „polubownie”, pozbawiæ<br />

cz³owieka wolnej woli, wpisuj¹c j¹ w ramy jakiegoœ<br />

prawa stanowionego, ignoruj¹cego Prawo<br />

Naturalne. Najwa¿niejsze przyk³ady, to wspó³zgoda<br />

narodów na (i) przemilczenie Boga w <strong>do</strong>kumentach<br />

Unii Europejskiej oraz (ii) na absurdalne za³o-<br />

¿enie osi¹galnoœci równowagi ludzkoœci, w oparciu<br />

o jeden tylko parametr, jakim jest pieni¹dz.<br />

Absurdalnoœæ za³o¿eñ ideologicznych Unii<br />

Europejskiej ujawnia pustkê filozoficzn¹, powsta³¹<br />

po odrzuceniu filozofii realistycznej Arystotelesa –<br />

œw. Tomasza z Akwinu. Powrót <strong>do</strong> realizmu jest skrajnie<br />

trudny, poniewa¿ realizm by³ rozumiany jako swoiste<br />

status quo rzeczywistoœci stworzonej. Wiekopomn¹<br />

zas³ugê dla Polski i dla cywilizacji ³aciñskiej<br />

ma tu œwiêtej pamiêci o. prof. dr hab. Mieczys³aw<br />

Albert Maria Kr¹piec, nieustraszony kontynuator<br />

filozofii realistycznej. Eksplozja aprioryzmu w czasach<br />

nowo¿ytnych spowo<strong>do</strong>wa³a zachwaszczenie<br />

owego status quo; najpierw, w abstrakcyjnej przestrzeni<br />

pozazmys³owej, a w konsekwencji, tak¿e<br />

w realnej przestrzeni zmys³owej, odrzucanie wspó³pracy<br />

z aposterioryzmem oznacza zatem siêganie<br />

po totalitarny rz¹d dusz.<br />

Granice tej eksplozji lez¹ w nieskoñczonoœci,<br />

obszar komplementarnego poznania ulega dezintegracji<br />

i rozmyciu, z uwagi na skoñczony potencja³<br />

operacyjny umys³u ludzkiego. Odchodzi cz³owiek,<br />

wpisany w rzeczywistoœæ stworzon¹, razem z t¹ rzeczywistoœci¹.<br />

Jest coraz bardziej wolny i coraz bardziej<br />

nie potrafi <strong>do</strong>konywaæ wyborów z pomoc¹ zdezorientowanego<br />

rozumu. Trzeba siê zastanowiæ – <strong>do</strong><br />

kogo i <strong>do</strong> czego powinniœmy odnosiæ siê jako wspólnota<br />

ludzka, której kolejne pokolenia s¹ przez CSP<br />

ustawicznie pozbawiane œwia<strong>do</strong>moœci potrzeby istnienia<br />

realnej p³aszczyzny odniesienia.<br />

2. OdpowiedzialnoϾ wolnej woli<br />

W warunkach narzucanej odgórnie przez CSP<br />

globalizacji, odpowiedzialne u¿ywanie wolnej woli<br />

wymaga przed wszystkim odpowiedzialnego rozeznania<br />

rzeczywistoœci przez w³asny rozum. Wobec<br />

zalewu publikacji w II po³owie XX w., CSP <strong>do</strong>kona³y<br />

mistrzowskiego posuniêcia, a mianowicie oceny klasy<br />

wiedzy cz³owieka na podstawie iloœci cytowañ<br />

jego <strong>do</strong>robku naukowego (tzw. citation index), a nie<br />

jego merytorycznej wartoœci.<br />

To, co zda³o egzamin w naukach œcis³ych (potrzebnych<br />

CSP dla rzucenia cz³owieka na kolana<br />

przed osi¹gniêciami techniki), w wiêkszoœci innych<br />

przypadków okaza³o siê wprost zgubne w skutkach.<br />

Mo¿na tu wspomnieæ uchwa³ê Zjazdu M³odych Prawników<br />

w Wilnie, w 1936r. w której, tak na prawdê, to<br />

Numer 5-6, 2008<br />

TEMAT MIESI¥CA<br />

wytrawni luminarze nauk prawnych, a nie m³odzie¿,<br />

orzekli, ¿e prawo rzymskie jest czynnikiem hamuj¹cym<br />

rozwój prawa jako nauki (sic!). Uchwala ta zosta³a<br />

nastêpnie wykorzystana w Polsce po 1945r.<br />

<strong>do</strong> sukcesywnej eliminacji Prawa Naturalnego<br />

z prawa stanowionego, co <strong>do</strong> dziœ wci¹¿ przynosi<br />

nam tragiczne owoce.<br />

Bezkrytyczne cytowanie <strong>do</strong>robku naukowego<br />

zosta³o nastêpnie szybko rozci¹gniête na dziedzinê<br />

polityki, w szerokim tego s³owa znaczeniu. Zdumiewaj¹cy<br />

przyk³ad, to <strong>do</strong>robek polityczny Roberta<br />

Schumana (kandydata <strong>do</strong> beatyfikacji!), który zagnieŸdzi³<br />

siê t¹ drog¹ w umys³ach wielu, sk¹din¹d<br />

wartoœciowych autorytetów, jako rzekomy promotor<br />

„chrzeœcijañskiej” Unii Europejskiej i tylko póŸniej<br />

jakieœ „z³e mzimu” zepchnê³o UE na drogê wyrafinowanego<br />

ateizmu. Tymczasem wystarczy zestawiæ<br />

autentyczny tekst Deklaracji Schumana z 9 maja<br />

1950 o podstawach Wspólnoty Europejskiej, jako<br />

wspólnoty sterowanej przez tzw. „W³adzê Najwy¿sz¹”<br />

, w którym nie ma ¿adnej, <strong>do</strong>s³ownie ¿adnej<br />

wzmianki o chrzeœcijañstwie (wiêcej na ten temat<br />

- Jerzy Cho<strong>do</strong>rowski NPW 7-8, 2000), z wypowiedzi¹<br />

Johannesa von Raue, prezydenta Niemiec<br />

w GnieŸnie, w 2000r. (Myœl Polska 09.04.2000), który<br />

powiedzia³, ¿e Europie nie jest ju¿ potrzebna ¿adna<br />

nadbu<strong>do</strong>wa koœcielna, skoro ma ona ju¿ za sob¹<br />

sekularyzacjê i reformacjê.<br />

Generalnie, w miarê restrukturyzacji œwiata,<br />

stworzonego przez Boga i towarzysz¹cej jej dewastacji<br />

teoriogrupowej bu<strong>do</strong>wy rzeczywistoœci, ekspansja<br />

wolnej woli staje siê coraz bardziej nieznoœnym<br />

ciê¿arem. Wzrasta bowiem szybko liczba stanów<br />

w czasoprzestrzeni z³a, kosztem wszystkich<br />

stanów w ca³ej stworzonej czasoprzestrzeni, tylko<br />

pierwotnie ska¿onej grzechem pierworodnym. Wolnoœæ<br />

woli w zamyœle CSP, ma zmierzaæ stopniowo<br />

ku determinizmowi cz³owieka, a wiêc ostatecznie<br />

pozbawieniu go wolnej woli. Niczym nieograniczona<br />

ekspansja wolnej woli staje siê ekspansj¹ z³a.<br />

Wiedz¹c o tym, powinniœmy <strong>do</strong>ceniaæ znaczenie<br />

relacji miêdzyludzkich w porz¹dku naturalnym,<br />

w których kryje siê najwiêksza szansa na ocalenie<br />

wolnoœci woli stron dialogu, jako niezbywalnego atrybutu<br />

cz³owieczeñstwa. Podstawow¹ relacj¹ jest<br />

ma³¿eñstwo, poniewa¿ wspó³ma³¿onek jest postrzegany<br />

równolegle: (i) z polecenia Stwórcy, jako <strong>do</strong>pe³nienie<br />

¿ycia osobowego, oraz (ii) jako osoba stworzona<br />

na obraz i po<strong>do</strong>bieñstwo Stwórcy. Niezbywaln¹<br />

norm¹ wszechczasów jest Dekalog i od wiernoœci<br />

jego przykazaniom w najgorszym nawet zamêcie,<br />

nikt nie mo¿e siê dyspensowaæ, je¿eli nie chce naruszyæ<br />

Prawa Naturalnego – tego zwornika ca³ej<br />

ludzkoœci.<br />

Nowy Przegl¹d Wszechpolski 23

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!