„pi£sudskiego” poprzez konstytucję „kwaœnieswkiego” do konstytucji
„pi£sudskiego” poprzez konstytucję „kwaœnieswkiego” do konstytucji
„pi£sudskiego” poprzez konstytucję „kwaœnieswkiego” do konstytucji
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
CSP usi³uj¹ czêsto, i to „polubownie”, pozbawiæ<br />
cz³owieka wolnej woli, wpisuj¹c j¹ w ramy jakiegoœ<br />
prawa stanowionego, ignoruj¹cego Prawo<br />
Naturalne. Najwa¿niejsze przyk³ady, to wspó³zgoda<br />
narodów na (i) przemilczenie Boga w <strong>do</strong>kumentach<br />
Unii Europejskiej oraz (ii) na absurdalne za³o-<br />
¿enie osi¹galnoœci równowagi ludzkoœci, w oparciu<br />
o jeden tylko parametr, jakim jest pieni¹dz.<br />
Absurdalnoœæ za³o¿eñ ideologicznych Unii<br />
Europejskiej ujawnia pustkê filozoficzn¹, powsta³¹<br />
po odrzuceniu filozofii realistycznej Arystotelesa –<br />
œw. Tomasza z Akwinu. Powrót <strong>do</strong> realizmu jest skrajnie<br />
trudny, poniewa¿ realizm by³ rozumiany jako swoiste<br />
status quo rzeczywistoœci stworzonej. Wiekopomn¹<br />
zas³ugê dla Polski i dla cywilizacji ³aciñskiej<br />
ma tu œwiêtej pamiêci o. prof. dr hab. Mieczys³aw<br />
Albert Maria Kr¹piec, nieustraszony kontynuator<br />
filozofii realistycznej. Eksplozja aprioryzmu w czasach<br />
nowo¿ytnych spowo<strong>do</strong>wa³a zachwaszczenie<br />
owego status quo; najpierw, w abstrakcyjnej przestrzeni<br />
pozazmys³owej, a w konsekwencji, tak¿e<br />
w realnej przestrzeni zmys³owej, odrzucanie wspó³pracy<br />
z aposterioryzmem oznacza zatem siêganie<br />
po totalitarny rz¹d dusz.<br />
Granice tej eksplozji lez¹ w nieskoñczonoœci,<br />
obszar komplementarnego poznania ulega dezintegracji<br />
i rozmyciu, z uwagi na skoñczony potencja³<br />
operacyjny umys³u ludzkiego. Odchodzi cz³owiek,<br />
wpisany w rzeczywistoœæ stworzon¹, razem z t¹ rzeczywistoœci¹.<br />
Jest coraz bardziej wolny i coraz bardziej<br />
nie potrafi <strong>do</strong>konywaæ wyborów z pomoc¹ zdezorientowanego<br />
rozumu. Trzeba siê zastanowiæ – <strong>do</strong><br />
kogo i <strong>do</strong> czego powinniœmy odnosiæ siê jako wspólnota<br />
ludzka, której kolejne pokolenia s¹ przez CSP<br />
ustawicznie pozbawiane œwia<strong>do</strong>moœci potrzeby istnienia<br />
realnej p³aszczyzny odniesienia.<br />
2. OdpowiedzialnoϾ wolnej woli<br />
W warunkach narzucanej odgórnie przez CSP<br />
globalizacji, odpowiedzialne u¿ywanie wolnej woli<br />
wymaga przed wszystkim odpowiedzialnego rozeznania<br />
rzeczywistoœci przez w³asny rozum. Wobec<br />
zalewu publikacji w II po³owie XX w., CSP <strong>do</strong>kona³y<br />
mistrzowskiego posuniêcia, a mianowicie oceny klasy<br />
wiedzy cz³owieka na podstawie iloœci cytowañ<br />
jego <strong>do</strong>robku naukowego (tzw. citation index), a nie<br />
jego merytorycznej wartoœci.<br />
To, co zda³o egzamin w naukach œcis³ych (potrzebnych<br />
CSP dla rzucenia cz³owieka na kolana<br />
przed osi¹gniêciami techniki), w wiêkszoœci innych<br />
przypadków okaza³o siê wprost zgubne w skutkach.<br />
Mo¿na tu wspomnieæ uchwa³ê Zjazdu M³odych Prawników<br />
w Wilnie, w 1936r. w której, tak na prawdê, to<br />
Numer 5-6, 2008<br />
TEMAT MIESI¥CA<br />
wytrawni luminarze nauk prawnych, a nie m³odzie¿,<br />
orzekli, ¿e prawo rzymskie jest czynnikiem hamuj¹cym<br />
rozwój prawa jako nauki (sic!). Uchwala ta zosta³a<br />
nastêpnie wykorzystana w Polsce po 1945r.<br />
<strong>do</strong> sukcesywnej eliminacji Prawa Naturalnego<br />
z prawa stanowionego, co <strong>do</strong> dziœ wci¹¿ przynosi<br />
nam tragiczne owoce.<br />
Bezkrytyczne cytowanie <strong>do</strong>robku naukowego<br />
zosta³o nastêpnie szybko rozci¹gniête na dziedzinê<br />
polityki, w szerokim tego s³owa znaczeniu. Zdumiewaj¹cy<br />
przyk³ad, to <strong>do</strong>robek polityczny Roberta<br />
Schumana (kandydata <strong>do</strong> beatyfikacji!), który zagnieŸdzi³<br />
siê t¹ drog¹ w umys³ach wielu, sk¹din¹d<br />
wartoœciowych autorytetów, jako rzekomy promotor<br />
„chrzeœcijañskiej” Unii Europejskiej i tylko póŸniej<br />
jakieœ „z³e mzimu” zepchnê³o UE na drogê wyrafinowanego<br />
ateizmu. Tymczasem wystarczy zestawiæ<br />
autentyczny tekst Deklaracji Schumana z 9 maja<br />
1950 o podstawach Wspólnoty Europejskiej, jako<br />
wspólnoty sterowanej przez tzw. „W³adzê Najwy¿sz¹”<br />
, w którym nie ma ¿adnej, <strong>do</strong>s³ownie ¿adnej<br />
wzmianki o chrzeœcijañstwie (wiêcej na ten temat<br />
- Jerzy Cho<strong>do</strong>rowski NPW 7-8, 2000), z wypowiedzi¹<br />
Johannesa von Raue, prezydenta Niemiec<br />
w GnieŸnie, w 2000r. (Myœl Polska 09.04.2000), który<br />
powiedzia³, ¿e Europie nie jest ju¿ potrzebna ¿adna<br />
nadbu<strong>do</strong>wa koœcielna, skoro ma ona ju¿ za sob¹<br />
sekularyzacjê i reformacjê.<br />
Generalnie, w miarê restrukturyzacji œwiata,<br />
stworzonego przez Boga i towarzysz¹cej jej dewastacji<br />
teoriogrupowej bu<strong>do</strong>wy rzeczywistoœci, ekspansja<br />
wolnej woli staje siê coraz bardziej nieznoœnym<br />
ciê¿arem. Wzrasta bowiem szybko liczba stanów<br />
w czasoprzestrzeni z³a, kosztem wszystkich<br />
stanów w ca³ej stworzonej czasoprzestrzeni, tylko<br />
pierwotnie ska¿onej grzechem pierworodnym. Wolnoœæ<br />
woli w zamyœle CSP, ma zmierzaæ stopniowo<br />
ku determinizmowi cz³owieka, a wiêc ostatecznie<br />
pozbawieniu go wolnej woli. Niczym nieograniczona<br />
ekspansja wolnej woli staje siê ekspansj¹ z³a.<br />
Wiedz¹c o tym, powinniœmy <strong>do</strong>ceniaæ znaczenie<br />
relacji miêdzyludzkich w porz¹dku naturalnym,<br />
w których kryje siê najwiêksza szansa na ocalenie<br />
wolnoœci woli stron dialogu, jako niezbywalnego atrybutu<br />
cz³owieczeñstwa. Podstawow¹ relacj¹ jest<br />
ma³¿eñstwo, poniewa¿ wspó³ma³¿onek jest postrzegany<br />
równolegle: (i) z polecenia Stwórcy, jako <strong>do</strong>pe³nienie<br />
¿ycia osobowego, oraz (ii) jako osoba stworzona<br />
na obraz i po<strong>do</strong>bieñstwo Stwórcy. Niezbywaln¹<br />
norm¹ wszechczasów jest Dekalog i od wiernoœci<br />
jego przykazaniom w najgorszym nawet zamêcie,<br />
nikt nie mo¿e siê dyspensowaæ, je¿eli nie chce naruszyæ<br />
Prawa Naturalnego – tego zwornika ca³ej<br />
ludzkoœci.<br />
Nowy Przegl¹d Wszechpolski 23